Od końca lat 90tych spada zainteresowanie inwestycjami

Transkrypt

Od końca lat 90tych spada zainteresowanie inwestycjami
Ekoportal.eu - ochrona środowiska ekologia ochrona przyrody recykling biopaliwa GMO odpady
Od końca lat 90tych spada zainteresowanie inwestycjami ekologicznymi
Fundusze ekologiczne, wspierające inwestycje w ochronie środowiska w Polsce, działają bardzo dobrze. "Niepokojący
jest jednak fakt, że od końca lat 90. spada zainteresowanie inwestorów tą dziedziną gospodarki" - uważa prof. Tomasz
Żylicz z Wydziału Nauk Ekonomicznych Uniwersytetu Warszawskiego.
"Rola funduszy ekologicznych w Polsce jest nieporównywalnie większa niż rola budżetu państwa, a do niedawna była
także większa niż funduszy zagranicznych" - powiedział profesor 27 czerwca podczas seminaryjnego posiedzenia
senackiej komisji rolnictwa i ochrony środowiska "Finansowanie ochrony środowiska w Polsce".
W latach 1990-2004 nakłady inwestycyjne na ochronę środowiska wyniosły od 0,4 mld do 9,0 mld zł. Najwięcej
pieniędzy przeznaczano na ten cel w 1998 roku. Żylicz zwraca uwagę, że w latach 2000-2004 nakłady inwestycyjne
spadły do 5,3 mld zł. Profesor przedstawił sześć tez, które jego zdaniem wyjaśniają powody osłabienia zainteresowania
inwestycjami w ochronę środowiska. "Mimo dobrego zaplecza finansowego, ochrona środowiska w Polsce osiągnęła
pewną barierę rozwoju w końcu lat 90. Jednym z powodów może być obniżenie prestiżu Ministra Środowiska.
Podmioty gospodarcze nie obawiają się już konfliktów z władzami ani zwłoki w sprostaniu wymaganiom
ekologicznym" - ocenia Żylicz. Po drugie, jego zdaniem, załamanie się inwestycji proekologicznych można tłumaczyć
stagnacją gospodarczą i spadkiem wszystkich nakładów inwestycyjnych w Polsce. Jako trzeci powód profesor
wymienia fakt, że załamanie procesu inwestycyjnego zostało spowodowane dojściem inwestorów komunalnych do
bariery płynności finansowej. "Wprawdzie wcześniejsze badania sektora komunalnego wykazywały duże
zainteresowanie tym tematem, ale polskie przepisy nakładają ograniczenia na zaciąganie kredytów przez gminne
podmioty, nawet te, które znajdują się w dobrej sytuacji finansowej" - dodaje Żylicz. Jako kolejny powód wymienia
fakt, że spadek nakładów inwestycyjnych wynika z naturalnego procesu dostosowywania się polskiej gospodarki do
wymagań ekologicznych, czego skutkiem są coraz mniejsze potrzeby podejmowania nowych działań. Podkreśla
jednak, że pogląd taki jest sprzeczny z dokumentami rządowymi, które wskazują na konieczność intensyfikacji działań
prośrodowiskowych. Zdaniem Żylicza, polskie fundusze ekologiczne stają się mniej popularne, ponieważ wzrasta
oferta bezzwrotnych funduszy unijnych. "Wprawdzie uzyskanie funduszy europejskich jest czasami trudniejsze, ale
perspektywa bezzwrotnego finansowania ponad połowy nakładów zachęca podmioty gospodarcze do sięgania po te
właśnie środki" - uważa profesor. Podkreśla jednak, że procedury unijne są długotrwałe i nie zawsze próba ich
uzyskania może zostać uwieńczona sukcesem. Ostatnim powodem spadku zainteresowania inwestowania w
przedsięwzięcia ekologiczne był kryzys finansów publicznych z końcem lat 90. Jak podkreśla specjalista, na tle innych
sektorów ochrona środowiska była jednak najmniej narażona na kryzys. "Być może fundusze ekologiczne, kontynuując
tendencje z połowy lat 90. - czyli oszczędnego wspierania projektów - przestały być atrakcyjne dla inwestorów, ale ten
problem wymaga głębszego zbadania" - uważa Żylicz.Ochrona środowiska finansowana jest w Polsce m.in. przez
Narodowy Fundusz Ochrony Środowiska, fundusze wojewódzkie oraz Fundację EkoFundusz. Dużą rolę odgrywa też
Bank Ochrony Środowiska, który jako jedyna instytucja komercyjna zaangażowany jest w udzielanie kredytów na
inwestycje ekologiczne. W ubiegłym roku przyznał ich ponad 3 tysiące. W latach 2007-2013 Polska ma otrzymać
ponad 21 mld euro z budżetu Unii Europejskiej na finansowanie programu Infrastruktura i Środowisko, z tego na
inwestycje w ochronie środowiska przeznaczone będzie 4,2 mld euro.
Źródło: Nauka w Polsce
strona 1 / 1