Pobierz artykuł - Classica Wratislaviensia

Transkrypt

Pobierz artykuł - Classica Wratislaviensia
ACTA UNIVERSITATIS WRATISLAVIENSIS No 3028
CLASSICA WRATISLAVIENSIA XXVIII
WROCŁAW 2008
143
IZABELA BOGUMIŁ
Uniwersytet Gdański
OWIDIUSZOWA ELEGIA NA URODZINY ŻONY.
TRADYCJA, ORYGINALNOŚĆ, KUNSZT
Napisana dla żony Fabii elegia V 5 ze zbioru Tristiów1 należy pod względem
gatunkowym do tak zwanych genethliaca, których wzorzec ukształtował się w antycznej tradycji literackiej naturalnie jeszcze przed Owidiuszem. Model tych wierszy
urodzinowych znany jest nam dzisiaj przede wszystkim z Corpus Tibullianum, gdzie
oprócz panegiryku na rocznicę urodzin Messali (I 7) można znaleźć uroczyste genethliacon dla Cornutusa2 (II 2), elegię na urodziny Cerynthusa (III 11), Sulpicii (III
12) oraz okolicznościowy bilecik ułożony przez samą poetkę w dniu jej własnego
święta (III 14). Propercjusz uczcił urodziny Cynthii piękną elegią III 10, Owidiusz na
wygnaniu nie chciał obchodzić własnych urodzin, czemu dał wyraz w oryginalnym
genethliacon III 13 ze zbioru Tristiów, a Horacy na ucztę wydawaną z okazji urodzin
Mecenasa pieśnią IV 11 zapraszał swoją ostatnią miłość, Fylidę.
Niemal we wszystkich wymienionych utworach pojawiają się tradycyjne motywy urodzinowe, z których najistotniejszy jest obrzęd ofiary dla bóstwa, określanego
zwykle mianem Genius (Tib. I 7, 49; II 2, 5; III 11, 8–9) lub Natalis (Tib. I 7, 63;
II 2, 1; II 2, 21; III 11, 19). Ów duch opiekuńczy – Grecy nazywali go agathós
daímōn – towarzyszył człowiekowi przez całe życie, a w kolejne rocznice urodzin
wzywany przez samego jubilata lub przez poetę-kapłana, oczekiwał należnej mu czci
(Tib. II 2, 5: „Ipse suos Genius adsit visurus honores”; Ov. Trist. III 13, 13: „Scilicet
1 Elegię urodzinową uwzględnia naturalnie w swym komentarzu Georg Luck (P. Ovidius Naso,
Tristia, herausgegeben, übersetzt und erklärt von G. Luck, Bd. II Kommentar, Heidelberg 1977,
s. 298–302).
2 Niektórzy uczeni identyfikują Cornutusa z ukochanym Sulpicii, Cerynthusem (obaj noszą właściwie to samo imię – grec. kēras, łac. cōrnu), inni uważają, że obchodzący urodziny Cornutus to syn
Marka Cecyliusza Cornutusa (popełnił samobójstwo, widząc, że powierzone mu legiony przechodzą
na stronę Oktawiana), frater Arvalis (21/20 r. przed Chr.) i najprawdopodobniej uczestnik wyprawy
Messali na Wschód. Podaję za komentarzem do edycji: Tibullo, Elegie, a cura di A. Németi, Milano
2006, s. 287.
Classica Wratislaviensia 28, 2008
© for this edition by CNS
classica XXVIII po II korekcie.indd 143
2008-06-11 09:05:44
144
IZABELA BOGUMIŁ
expectas solitum tibi moris honorem”). Zapraszane zwykle za pomocą tradycyjnych
formułek „huc ades” (Tib. I 7, 49), „huc venias” (Tib. II 2, 21; I 7, 53) urodzinowe
bóstwo przedstawiają nierzadko elegicy jak uczestnika uczty z girlandą kwiatów
na głowie i szyi, z włosami błyszczącymi od olejku nardowego (Tib. I 7, 51–52;
II 2, 6–7) i próbują pozyskać jego życzliwość odpowiednimi epitetami (Tib. I 7, 64:
„candidior”). Czasem zdaje się zacierać różnica między dniem urodzin (dies natalis)
a duchem opiekuńczym3. Takie właśnie wrażenie niejednoznaczności sprawia inicjalny wers elegii Owidiusza, gdzie natalis zyskuje określenie annuus, ale w wierszach
13 i 14 poeta przyzywa już wyraźnie Geniusza:
Optime Natalis, quamvis procul absumus, opto
Candidus huc venias dissimilisque meo
Utwór ten w swej ogólnej koncepcji przypomina nieco urodzinową elegię II 2
Tibullusa, w której podmiot mówiący niby kapłan prosi uczestników obrzędu o zachowanie sakralnej powagi, milczenia (w. 2: „quisquis ades, lingua, vir mulierque,
fave”; por. Hor. III 1, 2: „favete linguis”), by mógł spełnić należną bóstwu ofiarę.
Także u Owidiusza pojawia się motyw „sprzyjania językiem” – taki apel kieruje jednak
poeta do siebie samego – na wygnaniu zapomniał przecież innych słów prócz tych,
jakimi żali się ciągle na swój los (Trist. V 5, 5–6):
Lingua favens adsit nostrorum oblita malorum,
Quae, puto, dedidicit iam bona verba loqui
Elegia dla żony nie ma wprawdzie w całości, inaczej niż u Tibullusa, dramatyczno-mimetycznej struktury, ale pewne elementy składania ofiary hic et nunc są czytelne
choćby w bezpośrednich, imperatywnych zwrotach do chłopca, który najprawdopodobniej usługuje przy obrzędzie, takich jak (w. 11): „Da mihi tura, puer [...]” czy
(w. 29): „Aspice ut [...]”. Niewykluczone, że poecie-kapłanowi asystują też inne osoby
i do nich odnoszą się wyrażane w trybie coniunctivus iussivus polecenia, by wznieść
zielony ołtarz z darni lub ozdobić ognisko uplecionym wieńcem (w. 9–10):
Araque gramineo viridis de caespite fiat
Et velet tepidos nexa corona focos!4
Dodajmy, że uwieńczony gałązkami ziół i traw ołtarz, biała szata, a przede
wszystkim kadzidła pojawiają się w Owidiuszowej elegii jako niezbędne wręcz, tradycyjne składniki urodzinowego rytuału (por. Tib. I 7, 53; II 2, 1–4; III 11, 9; III 12,
3 Nie tylko bowiem bóstwo opiekuńcze, ale i sam dzień urodzin bywał nazywany natalis (z do-
myślnym dies). Por. Tib. III 14, 1; Prop. III 10, 3; III 10, 32; Ov. Trist. III 13, 2; Hor. IV 11, 18. Do
Junony określonej epitetem natalis („Natalis Iuno”) zwraca się w dniu swoich urodzin Sulpicia (Tib.
III 12, 1). Junona – jako odpowiednik Geniusza przyzywanego przez mężczyzn – była bóstwem opiekuńczym kobiet, zob. Tibullo, Elegie..., s. 345 oraz F. Cairns, Propertius 3, 10 and Roman Birthdays,
„Hermes”, Bd. 99 (1971), s. 153.
4 Por. Hor. I 19, 13–16: „hic vivum mihi caespitem, hic / verbenas, pueri, ponite turaque / bimi
cum patera meri: / mactata veniet lenior hostia”.
Classica Wratislaviensia 28, 2008
© for this edition by CNS
classica XXVIII po II korekcie.indd 144
2008-06-11 09:05:44
OWIDIUSZOWA ELEGIA NA URODZINY ŻONY. TRADYCJA, ORYGINALNOŚĆ, KUNSZT
145
1–4; Prop. III 10, 19–20; Ov. Trist. III 13, 13–16; Hor. Carm. IV 11, 6–8; Hor. Serm.
II 2, 60–61). Należy do niego, co oczywiste, i sama ofiara dla bóstwa: w omawianym
utworze stanowi ją wino – merum (w. 12), a w elegii na własne urodziny wspomina
poeta o plackach – liba, których złożenia odmawia swemu opiekuńczemu duchowi
(Trist. III 13, 17; por. Tib. I 7, 54; II 2, 8; III 12, 14). Zgodnie bowiem z tradycją
literacką Genius Natalis nie potrzebuje krwawej ofiary – śmierć zwierzęcia zakłóciłaby radość rodzącego się nowego życia5, a w przypadku kolejnych rocznic, jak
można przypuszczać, radość następnych lat. Tylko właściwie w Horacjuszowej odzie
na urodziny Mecenasa ołtarz pragnie krwi jagnięcia „avet immolato spargier agno”
(IV 11, 7–8). W elegii III 10 Propercjusza natomiast ciasto i wino zostają zastąpione
przez zapowiedź ofiary, jaką Cynthia i poeta złożą nocą we własnej sypialni na ołtarzu
Wenery (w. 29–32).
Jednym z ważniejszych elementów antycznego genethliacon są naturalnie prośby o pomyślność dla jubilata, wypowiadane przez niego samego, bądź przez osobę,
która w jego imieniu wzywa opiekuńcze bóstwo. Owidiusz w tym punkcie elegii
z jednej strony formułuje konwencjonalne życzenia, które można by było skierować
do niejednej zamężnej kobiety. Niech więc Fabia cieszy się domem, córką6, ojczyzną
(w. 19): „Illa domo nataque sua patriaque fruatur”, niech żyje długo i kocha męża
(w. 23–24):
Vivat ametque virum, quoniam sic cogitur, absens
Consumatque annos, sed diuturna, suos
Z drugiej strony wszystkie myśli o jej przyszłości wiążą się z sytuacją wygnańca.
Świadom, że jego zesłanie okryło chmurą także życie Fabii (w. 21–22), chciałby ceną
własnych nieszczęść wykupić żonę od wszelkiego zagrażającego zła (w. 15–16). Oddałby jej chętnie swe pozostałe lata, jak Propercjuszowa Kornelia mężowi i dzieciom
w elegii IV 11 (w. 95–96: „quod mihi detractum est, vestros accedat ad annos: / prole
mea Paullum sic iuvet esse senem”), ale obawia się, że są skażone prześladującym go
wyrokiem losu (w. 25–26: „Adicerem et nostros, sed ne contagia fati / Corrumpant timeo,
quos agit ipsa, mei”). Ku zaskoczeniu czytelnika wprowadza więc Owidiusz w ramy
elegii urodzinowej motyw charakterystyczny dla antycznej poezji żałobnej.
Warto w tym miejscu zestawić analizowane tu genethliacon z takimi wierszami
urodzinowymi, które przybierają zarazem formę elegii miłosnej. W Propercjuszowym
utworze III 10 Cynthia, składając ofiarę, ma prosić bogów, by jej uroda i władza nad
poetą trwały wiecznie (w. 17–18: „et pete, qua polles, ut sit tibi forma perennis / inque
meum semper stent tua regna caput!”)7, a Sulpicia w dniu urodzin Cerynthusa życzy
sobie, by nierozerwalny łańcuch na zawsze złączył ją z chłopcem (III 11, 15–16):
5
Por. Tibullo, Elegie..., s. 288.
Z córką Fabii – Perillą łączyły poetę przyjazne stosunki. Zob. S. Stabryła, Owidiusz. Świat
poetycki, Wrocław 1989, s. 34.
7 Por. J.C. Bramble, Critical Appreciations I: Propertius iii. 10, „Greece & Rome”, 2 nd Ser.,
Vol. 20, No. 2. (1973), s. 160.
6
Classica Wratislaviensia 28, 2008
© for this edition by CNS
classica XXVIII po II korekcie.indd 145
2008-06-11 09:05:44
146
IZABELA BOGUMIŁ
Sed potius valida teneamur uterque catena,
Nulla queat posthac quam soluisse dies.
W tych więc elegiach życzenia wiążą się ze wspólną przyszłością kochanków,
u Owidiusza zaś nie ma perspektywy na to, by małżonkowie byli razem, choć poeta,
mówiąc zarówno o życiu Fabii, jak i swoim własnym, sięga do jednego źródła przenośni – metaforyki marynistycznej (w. 17–18, 59–60). Ilustrację wskazanej różnicy
stanowią formy czasowników i zaimków w „życzeniowej” partii tekstu. Autorzy
rzymskich genethliaca posługują się najczęściej pierwszą osobą pluralis – urodziny
obchodzi wówczas ukochany lub wybranka – albo drugą osobą singularis. Wygnaniec
mówiąc o żonie używa najczęściej trzeciej osoby (czasowniki: fruatur, amet, vivat,
consumat, zaimki: illa, sua, suos, ipsa), raz nazywa Fabię „swą panią” (w. 1–2: „dominae meae”, por. w. 15), ale nie podaje jej imienia8. Można odnieść wrażenie, iż wręcz
unika bezpośrednich zwrotów do żony, a poszczególne partie poetyckiej wypowiedzi
kieruje kolejno do własnych rąk, które składać mają ofiarę (w. 2: „[...] ite, manus, ad
pia sacra, meae”), do chłopca asystującego przy obrzędzie, do opiekuńczego ducha,
do Pontu, do dymu z kadzidła, by dopiero w końcowej części elegii zwrócić się bezpośrednio do żony, bogów i Cezara.
W rzymskich elegiach urodzinowych pewien tradycyjny rys stanowi pochwała
jubilata, zwykle kunsztownie wpleciona w ramy utworu. U Propercjusza na przykład
tendencję laudacyjną widać we wskazówkach kierowanych do Cynthii – w całości
tworzą one obraz pięknej dziewczyny, która od rana przygotowuje się na swą uroczystość, zmywa z twarzy resztki snu, układa włosy, wdziewa suknię, jaką miała na
sobie w chwili, gdy „uwiodła” oczy poety (III 10, 13–16: „ac primum pura somnum
tibi discute lympha / et nitidas presso pollice finge comas; / dein, qua primum oculos
cepisti veste Properti, / indue nec vacuum flore relinque caput”). W elegii II 2 Tibullusa Cornutus pragnie wiernej miłości małżeńskiej („uxoris fidos amores”), odrzuca
natomiast wszelkie bogactwo (w. 13–16) – taka wzmianka odkrywa przed czytelnikiem moralne zalety młodzieńca. Owidiuszowa pochwała żony stanowi właściwie
bardzo swoistą laudację dnia jej urodzin – przyniósł on na świat obyczaje równe
tym, jakimi odznaczają się Andromacha i Penelopa, określone w tekście peryfrazą
jako córki: pierwsza Eetiona, a druga Ikara (w. 43–44). Zalety żony wylicza poeta
właściwie w jednym heksametrze – w owym dniu narodziły się: pudicitia, mores,
probitas, fides – a swą enumerację zamyka stwierdzeniem, iż nie zrodziła się wtedy
radość, lecz trud i troski, i los nieprzystający do obyczajów, i skarga zanoszona niemal
z wdowiego łoża (w. 47–48):
Sed labor et curae fortunaque moribus impar,
Iustaque de viduo paene querela toro.
8 Określenie domina może tu oznaczać nie tyle panią serca, ile raczej panią domu. Owidiusz
w poezji wygnańczej ani razu nie wymienił imienia żony (por. A. Wójcik, Owidiusz. Poezje znad
Morza Czarnego, [w:] Rzymska literatura wygnańcza u schyłku republiki, początków pryncypatu
i wczesnego cesarstwa, t. II, Poznań 2003, s. 126).
Classica Wratislaviensia 28, 2008
© for this edition by CNS
classica XXVIII po II korekcie.indd 146
2008-06-11 09:05:45
OWIDIUSZOWA ELEGIA NA URODZINY ŻONY. TRADYCJA, ORYGINALNOŚĆ, KUNSZT
147
Już samo przypomnienie tego, co niefortunne w życiu jubilatki, zdaje się wyróżniać Owidiuszową elegię na tle innych rzymskich genethliaca. Propercjusz na
przykład podkreśla, iż Cynthia urodziła się pod szczęśliwym znakiem (w. 11: „[...]
felicibus edita pennis”), a w rocznicę jej urodzin nie tylko nie chce oglądać smutku,
a więc chmur i deszczu (w. 5–6), ale „domaga się” wręcz, by łez zaprzestała kamienna Niobe, by skargę odłożyły Alkione i matka Itysa (w. 7–10: „aspiciam nullos
hodierna luce dolentes / et Niobae lacrimas supprimat ipse lapis, / alcyonum positis
requiescant ora querelis, / increpet absumptum nec sua mater Itym”), domaga się
radości a zarazem ciszy rzeczywistego i mitycznego świata9.
U Owidiusza oryginalny jest nie tyle motyw rozłąki – także Sulpicja będzie musiała spędzić swe urodziny bez Cerynthusa (III 14, 1–2) – ile pomysł celebrowania
święta właśnie pomimo tej rozłąki, na odległość. Elegii V 5 nie ujmuje poeta w formę
listu, choć taką postać ma większość wierszy adresowanych do żony w zbiorze Tristiów (por. I 6, III 3, IV 3, V 2, V 14), ale mimo to włącza w ramy utworu życzenia,
które stają się dostępne niemal od razu dla szerszego grona – potencjalnych czytelników. Nie można oczywiście wykluczyć, że Owidiusz pisywał do żony prozą, a my
nie znamy dziś wcale rzeczywistej korespondencji z wygnania.
Elegia V 5 jest więc faktycznie utworem na urodziny żony, które obchodzi
w dalekim Tomis mąż-zesłaniec. Przy takim spojrzeniu na tekst zrozumiały staje
się fakt, iż „ja” elegijne koncentruje się tu raczej na sobie samym. Myśli na temat
urodzin nierzadko przechodzą na zasadzie pewnego kontrastu w swą antytezę: biała szata składającego ofiarę różni się kolorem, „discolor”, od jego własnego losu,
czarnego, jak możemy się domyślać (w. 7–8), radosny dzień urodzin jest odmienny,
„dissimilis”, od dnia urodzin wygnańca (w. 13–14), życzenia, by żona cieszyła się
domem, córką, ojczyzną, kwituje poeta stwierdzeniem, że wystarczy, iż on sam jest
tego wszystkiego pozbawiony (w. 20). Jedyną paralelę może tu stanowić motyw
cierpienia, wspólnego obojgu – wygnaniec cierpi, bo zawinił, jego żona cierpi bez
winy (w. 63–64). Myśl ta włączona w apostrofę do bogów i Oktawiana, podkreślona
aliteracją i rodzajem figury etymologicznej nabiera dodatkowego znaczenia – staje
się oskarżeniem Cezara, który chociaż w przyszłości ma dołączyć do grona niebian,
wbrew sprawiedliwości wymierza karę jednemu i drugiemu.
W ramach analizowanego utworu portret Fabii nakreślony został z pozoru bez
jakiejkolwiek wylewności i zaangażowania uczuciowego. To portret uczciwej, dobrej
i wiernej żony i jeszcze jedno jej literackie oblicze: bywała już w poezji wygnańca
dbałą o majątek matroną (Trist. I 6, 7–8), ukochaną, której imię powtarzał zesłaniec
w dzień i w nocy (Trist. III 3, 17–18: „Te loquor absentem, te vox mea nominat
unam; / Nulla venit sine te nox mihi, nulla dies”), nadzieją trzymającą go podczas
choroby przy życiu (Trist. III 3, 23–24: „Nuntiet huc aliquis dominam venisse, resurgam, / Spesque tui nobis causa vigoris erit”), kobietą postarzałą od nadmiernych trosk
9 Propercjuszowa chęć unikania smutku i złych znaków oraz pragnienie ciszy w dniu urodzin
Cynthii byłyby może odpowiednikiem znanego z innych rzymskich genethliaca motywu „sprzyjania
językiem” w czasie obrzędu ofiarnego. Zob. F. Cairns, op. cit., s. 149–152.
Classica Wratislaviensia 28, 2008
© for this edition by CNS
classica XXVIII po II korekcie.indd 147
2008-06-11 09:05:45
148
IZABELA BOGUMIŁ
(Ep. ex Ponto I 4, 47–48) albo z kolei zbyt mało zaangażowaną w sprawy męża (Ep.
ex Ponto III 1, 35–46).
Z wielkim kunsztem i nie bez retorycznej ozdobności pochwalił Owidiusz
w elegii V 5 zalety żony, posługując się przy tym katalogiem mitycznych heroin.
Stwierdzenie, że uczciwość (probitas) ujawnia się w nieszczęściach i dzięki nim
zyskuje sławę, poparł poeta wykazem bohaterek, które zdobyły rozgłos na skutek
własnych cnót oraz za sprawą swych mężów, doświadczanych przez los (w. 49–60).
Jeśliby Ulisses nie znosił trudów, Penelopa byłaby szczęśliwa, ale nikt by o niej nie
usłyszał. Podobnie rzecz się ma z Euadne, Alkestis, Laodamią czy właśnie z Fabią
– miłość (pietas) tej ostatniej nie byłaby sławna, gdyby okręt z wygnańcem na pokładzie nie wypłynął (w. 59–60: „Et tua, quod malles, pietas ignota maneret, / Implerent
venti si mea vela sui”). Dystych wieńczący enumerację heroin stanowi właściwie
niepozbawioną gorzkiego humoru pochwałę skromności żony10, która wolała, by
jej zalety pozostały nieznane, ale inaczej zadecydowały los i profesja zesłańca.
W niezwykle różnorodny sposób włącza poeta kolejne mityczne bohaterki w ramy
katalogu, posługuje się przy tym zdaniami warunkowymi, pytaniem i odpowiedzią
na nie, a nawet, jak w wersie 57, apostrofą do nieokreślonego bliżej adresata. Tylko
raz – w przypadku Penelopy i Ulissesa – przywołuje oboje małżonków z imienia,
mężów Euadne i Laodamii wprowadza za pomocą peryfraz: Kapaneusa jako niedoszłego zwycięzcę echiońskiej, a więc tebańskiej twierdzy, Protesilaosa jako tego,
który pierwszy dotknął iliońskiej ziemi. Alkestis i Admeta natomiast nie wymienia
nawet, lecz pytaniem naprowadza odbiorcę na ślad tej historii, stosując kontrast
– tyle córek miał Pelias, dlaczego znana jest jedna – anaforyczne powtórzenie zaimka una, i w końcu retoryczny szyk przestawny (w. 56: „Nempe fuit misero nupta
quod una viro”).
Warto przypomnieć, że wyliczeniem niemal tych samych mitycznych bohaterek
posłużył się Owidiusz kilkakrotnie w swej twórczości z okresu wygnania. W elegii I 6 ze zbioru Tristiów żona przewyższa uczciwością Andromachę i Laodamię,
a gdyby opiewał ją Homer, sławą zwyciężyłaby także Penelopę (w. 19–22); w elegii
V 14 heroiny stanowią przykład tego, jak dzięki pięknym zaletom można zasłużyć
na wieczne uznanie (Trist. V 14, 35–42); w elegii III 1 z Epistulae ex Ponto te same
mityczne bohaterki nie są natomiast wzorem do naśladowania dla żony, zwłaszcza
w swej gotowości poświęcenia życia (w. 105–114). Niemal identyczne zestawienie
kobiet pełni w każdym z wymienionych utworów nieco inną funkcję, a swe heroiny
wprowadza poeta w rozmaity sposób: peryfrazą bądź za pomocą różnych, stale odmiennych nawiązań do mitu.
Owidiuszowa wyobraźnia ujawnia się przede wszystkim jednak w niezwykłych,
błyskotliwych skojarzeniach, w umiejętności włączania w mit sytuacji z codziennego
życia, jakiej w takim stopniu nie posiadł chyba żaden rzymski poeta. W elegii V 5
10 Podobnie wers 4 elegii I 6 wydaje się mieć zabarwienie humorystyczne. Żona godna jest
tu mniej nieszczęśliwego męża, ale nie lepszego („digna minus misero, non meliore viro”). Por.
A. Wójcik, op. cit., s. 127.
Classica Wratislaviensia 28, 2008
© for this edition by CNS
classica XXVIII po II korekcie.indd 148
2008-06-11 09:05:45
OWIDIUSZOWA ELEGIA NA URODZINY ŻONY. TRADYCJA, ORYGINALNOŚĆ, KUNSZT
149
elementy tej sztuki widać choćby w stwierdzeniu, iż może kiedyś gdzieś na krańcach
świata tak właśnie urodziny żony obchodził Laertiades (w. 3–4):
Sic quondam festum Laertius egerat heros
Forsan in extremo coniugis orbe diem.
I choć wygnaniec porównuje się gdzie indziej w Tristiach z Odysem (I 5, 57–84),
to już sama myśl, że grecki heros mógł obchodzić urodziny Penelopy, bez wątpienia
zaskoczy czytelnika. Tak jak w Ars amatoria zdumiewa scena, gdy Odys, stojąc
z nimfą Kalypso nad morzem, opowiada o Troi i patykiem na piasku rysuje miasto,
które potem zmywa nadpływająca fala (II 127–140).
Efekt zaskoczenia w elegii V 5 wywołuje także uwaga, iż dym z ofiarnego kadzidła kieruje się w stronę Italii. Pewną dozę humoru wnosi uzasadnienie tego faktu
– w dymie jest rozum, czucie (sensus), świadomie pragnie on opuścić przestworza
Pontu (w. 29–40). Na poparcie własnych słów przywołuje poeta przekazaną w Kallimachowych Ajtiach wersję mitu tebańskiego – rozumny był także płomień z pogrzebowego stosu zwaśnionych synów Edypa, który jakby na polecenie braci rozdzielił
się na dwie części i nie chciał połączyć11. Owidiusz zdradza wyraźnie swe literackie
źródło, pisząc, iż kiedyś nie dawał wiary słowom Battiady, teraz zaś widzi, że i dym
z kadzidła po namyśle niejako odwraca się od północy i dąży do Auzonii. Mityczny
motyw rozdzielonego płomienia mógł zresztą skojarzyć się wygnańcowi z sytuacją
jego własnej rozłąki i znaleźć odbicie w strukturze całego utworu – w podziale na
„ja” elegijne i na to, co dotyczy żony. Nie sposób odmówić poecie ani pomysłowości,
ani erudycji, ani kunsztu.
Elegia urodzinowa, choć zawiera charakterystyczne dla Tristiów motywy tęsknoty, winy, kary, zdradza ten sam warsztat, jaki zaprezentował Owidiusz w twórczości
z okresu rzymskiego, ukazuje podobny typ wyobraźni, ludzkiej, zwyczajnej, tę samą
pogoń za efektem i niespodziewanym zwrotem. Pozostał Nazo na wygnaniu świetnym
znawcą mitów i jak w Heroidach bystrym obserwatorem kobiecej duszy, a ponadto
pilnym, świadomym własnego talentu, uczniem retorów. Wiele z jego poetyckiej
sztuki trwa więc nadal w Tristiach.
L’ÉLÉGIE D’OVIDE POUR L’ANNIVERSAIRE DE SA FEMME.
TRADITION, ORIGINALITÉ, ART
Résumé
Cet article est entièrement consacré à l’élégie V 5 des Tristes d’Ovide, oeuvre composée
à l’occasion de l’anniversaire de son épouse Fabia que le poète a célébré alors qu’il était en exil
dans la lointaine Tomes. Nous analysons cette élégie par rapport à d’autres genethliaca romains,
11 Motyw ten wykorzystywali później rzymscy poeci epoki cesarstwa: Lukan, Seneka, Stacjusz.
Zob. komentarz G. Lucka, op. cit., s. 300.
Classica Wratislaviensia 28, 2008
© for this edition by CNS
classica XXVIII po II korekcie.indd 149
2008-06-11 09:05:45
150
IZABELA BOGUMIŁ
étudiant les motifs traditionnels de la poésie d’anniversaire tels que les rituels d’offrandes à un
dieu, les voeux et l’éloge du jubilaire. À côté de nombreuses similitudes, nous essayons aussi de
montrer les différences qui font l’originalité d’Ovide: son idée de célébrer cet anniversaire alors
qu’il est éloigné de sa femme, et la concentration de sa poésie dans laquelle il évoque son propre
exil. Ces considérations nous amènent à la conclusion que dans cette élégie d’anniversaire, bien
qu’elle renferme les mêmes motifs de la nostalgie, de la faute et du châtiment caractéristiques
des Tristes, Ovide a su présenter le même savoir-faire poétique que pendant sa période romaine,
le même pouvoir imaginatif et le même art.
Classica Wratislaviensia 28, 2008
© for this edition by CNS
classica XXVIII po II korekcie.indd 150
2008-06-11 09:05:45

Podobne dokumenty