ZEBRANIE Z RODZICAMI Miłość, która potrafi wiele ofiarować
Transkrypt
ZEBRANIE Z RODZICAMI Miłość, która potrafi wiele ofiarować
ZEBRANIE Z RODZICAMI Miłość, która potrafi wiele ofiarować Miłość jest lekarstwem, co sprawia cuda codziennie /P.Bosmans/ Świat wokół nas zmienia swoje oblicze w bardzo szybkim tempie, to co dla nas było oczywiste, dla naszych dzieci wydaje się dziwne i nie ma w ich życiu praktycznego zastosowania. W ten sposób współczesne pokolenie ma coraz więcej problemów, by znaleźć wspólną nić porozumienia z pokoleniem ludzi dorosłych. Nasze dzieci wchodzą w trudny wiek dojrzewania. Pojawiają się w ich życiu zachowaniu postawy, których nie akceptujemy, które są dla nas niezrozumiałe. Z naszej ukochanej córki i grzecznego syna powoli wyrasta kobieta i mężczyzna, które chcą decydować o sobie, mieć własne zdanie w wielu sprawach, własne grono przyjaciół a nie wybrane przez nas. Powstaje pytanie – czy jesteśmy do tego przygotowani, czy potrafimy właściwie i z rozwagą uczestniczyć w tym trudnym okresie wchodzenia w dorosłość? Posłużę znowu cytatem: „Cierpliwość jest codzienną formą miłości”. Są to słowa Josepha Ratzingera, który dodaje nam ciekawą wskazówkę do naszych działań. Musimy uzbroić się w cierpliwość, gdy chcemy osiągnąć cel – zrozumienie naszego dziecka. To właśnie miłość rodzicielska podpowiada nam tę drogę, dzięki której możemy dotrzeć do nastolatka. Na tej drodze ustawić właściwe znaki, by była bezpieczna, żebyśmy rzeczywiście osiągnęli to co było zamierzone. Pierwszym znakiem będzie czas – mam czas, by Cię wysłuchać. To bardzo trudny znak, gdyż często odpowiadamy dzieciom: nie teraz, później, znowu zawracasz mi głowę swoimi sprawami. Może być tak, że więcej Państwo nie usłyszą już takiej prośby a dziecko znajdzie kogoś, kto je wysłucha ale czy zawsze będzie to ktoś właściwy? Znak drugi – umiejętność słuchania. Bardzo często jeśli już znajdziemy czas, chcemy za wszelką cenę dać dziecku do zrozumienia, że to właśnie my mamy rację, a jego racje się nie liczą, bo za moich czasów, to coś takiego nie było do pomyślenia, ja w twoim wieku byłem grzeczny itp. Chcemy koniecznie dawać rady dobre dla nas ale czy właściwe do sytuacji syna lub córki. A może gdybyśmy wysłuchali do końca tego co młody człowiek ma do powiedzenia, on sam postawiłby konkretne wnioski. Znak trzeci – oceniam czyny a nie człowieka. Zdarzają się nam takie chwile, gdy chcemy naszemu dziecku powiedzieć, że wstydzimy się tego co zrobiło i w ogóle nie przypuszczaliśmy, że może tak się zachować. Nie odrzucajmy naszych dzieci nawet wtedy, gdy ich zachowanie jest dalekie od tego jakie sobie wymarzyliśmy. Nazywajmy zło złem ale nie oceniajmy dziecka jako „złego do szpiku kości”. Takie słowa wypowiedziane przez rodziców pozostają długo w pamięci i niestety nie mają pozytywnego wydźwięku. Akceptujmy nasze dziecko takie jakie jest, mądrze wymagając i kształtując jego osobowość. Bardzo dobrym środkiem wychowawczym będzie w tym przypadku nasza postawa. Znak czwarty – właściwy poziom wymagań. Dostosujmy nasze wymagania do możliwości dziecka. Nie oczekujmy szóstek, jeżeli rozwój intelektualny jest na poziom dostateczny. Wygórowane oczekiwania są powodem wielu konfliktów na poziomie rodzice – dzieci – szkoła a w rezultacie depresji, które prowadzą do prób samobójczych. Czy na pewno tego chcemy? Nauczmy się akceptować świadectwo dziecka bez czerwonego paska pomimo tego, że my sami takie otrzymywaliśmy. Jeżeli ciągle mówimy dziecku, że nie spełnia naszych oczekiwań znajda się ludzie, którzy je pozornie zaakceptują najczęściej dla swoich korzyści, gdyż sekty są pełne ludzi odrzuconych. A może, żeby spełnić nasze wymagania sięgnie po środki wspomagające a my zamiast geniusza wychowamy narkomana. To tyle drogowskazów, powróćmy do tematu naszego spotkania – „Mi³oœæ, która potrafi wiele ofiarowaæ”. Nie bez powodu tak zatytułowałam swój referat, gdyż to właśnie miłość jest najkrótszą drogą do serca dziecka. Miłość, która zna poświęcenie, wiele rozumie, wymaga, jest cierpliwa i wiele znosi, tylko taka miłość potrafi właściwie ukształtować młodego człowieka. Próbujmy codziennie wraz z naszymi dziećmi kroczyć tą drogą, by wspólnie się ubogacać swoimi doświadczeniami, wspierać w kłopotach, razem cieszyć się z sukcesów i wspólnie obierać nowe cele.