Model widzenia w estetyce

Transkrypt

Model widzenia w estetyce
Paweł BARANOWSKI
Poznańskie Centrum Edukacji Ustawicznej i Praktycznej, Uniwersytet Artystyczny Poznań,
Schemat odbioru artystycznych bodźców wizualnych
Streszczenie. Autor prezentuje schemat percepcji bodźców artystycznych. Widzenie odbywa się na poziomie świadomym i nieświadomym a efekt
końcowy podlega wielu czynnikom. Autor zastanawia się, w których miejscach procesu powstają emocje wywołane przez dzieło sztuki.
Przedstawiony schemat należy traktować jako zaproszenie do dyskusji i do wspólnego tworzenia adekwatnego modelu, a nie jak prawdę objawioną..
Abstract. Author presents a diagram of the perception of artistic stimuli. Seeing takes place at the level of conscious and unconscious mind and
the final result depends on many different factors. The author reflects, in which places are created fun and excitement caused by a piece of art. The
presented scheme should be considered as an invitation to discussion and collaborative creation of an adequate model, and not as revealed truth
(The diagram of the perception of artistic stimuli).
Słowa kluczowe: bodźce artystyczne; umysł nieświadomy; percepcja wzrokowa; percepcja sztuki
Keywords: artistic stimuli; unconscious mind; visual perception; perception of art.
Leonardo da Vinci twierdził, że wiemy tyle, na ile
pozwalają nasze zmysły. Percepcja ogranicza niestety
możliwości poznawcze, ale nie jesteśmy aż tak bezradni,
jak wskazywała by na to biologia. Poszerzamy możliwości
pojmowania świata i wydzierania mu tajemnic, stosując
różne przyrządy (w tym optyczne), ale to również nie
wystarcza. Co wtedy?
Wtedy tworzymy i badamy model. Modele pozwalają
uzyskać odpowiedzi na wiele pytań, ale każdy model jest
z definicji nieprawdziwy. Badając model, uzyskujemy
wprawdzie odpowiedzi, ale wiele z nich jest sprzecznych z
nauką, oczekiwaniami lub doświadczeniem i dlatego nas
nie satysfakcjonują. Następuje kryzys wiedzy, musimy
zmienić paradygmat dyscypliny. W nowej rzeczywistości
tworzymy kolejny, bardziej skomplikowany model,
poznajemy prawa rządzące w nowych realiach
i podejmujemy kolejny trud badawczy.
Nadinterpretując - w mózgu mieszka homunkulus, zwany
czasami „little manem”, który ogląda kolorowy telewizor z
obrazem z naszych oczu i tworzy w świadomości
odpowiednie wizje.
Taki, stosowany powszechnie model widzenia jest
bardzo zgrabny, ale niestety nieprawdziwy. Nauka
poczyniła od 1834 roku postępy, ale wygodnie jest
tłumaczyć proces widzenia w uproszczony
sposób,
Przypomina to sytuację, jakbyśmy podczas lekcji biologii
uczyli, że dzieci znajduje się w kapuście. Jeśli odbiorca
komunikatu jest a takiej wersji zadowolony i czuje się
dysponentem jedynie słusznej wiedzy, nie ma potrzeby
wprowadzania bardziej skomplikowanego modelu, na
przykład z bocianem, równie nieprawdziwego, ale bardziej
skomplikowanego i zawierającego więcej elementów.
Model Müllera wystarcza, aby formułować prawa
dotyczące oświetlenia i udawać, że dbamy o oświetleniowe
potrzeby człowieka. Nie tłumaczy dynamicznego widzenia,
nie pozwala zrozumieć jak światło działa na emocje, jak
wywołuje efekt behawioralny ani dlaczego, obcując
z dziełem sztuki odczuwamy subtelne emocje (pozytywne,
negatywne lub nawet obie jednocześnie!).
Pojawiają się jaskółki, w rodzaju wykresu Kirchhoffa,
pojawiają się publikacje, traktujące o roli emocji w
oświetleniu, pojawiają się niewygodne wyniki badań,
niezgodne
z
obowiązującym
modelem,
a
więc
niepublikowane (np. prace dr. Aleksandra Gandeckiego z
lat 80-tych XX wieku). Nie wszystko rozumiemy, ale
przechodzimy nad tym do porządku dziennego, bo
wygodniej jest milczeć.
Rys.1. Rozumienie potrzeb człowieka nie nadąża za postępem
technicznym.
Jak wygląda to w przypadku percepcji wzrokowej?
Technika rozwija się niezwykle szybko. Pod względem
technicznym jesteśmy bardzo rozwiniętym społeczeństwem
ale rozumienie człowieka i jego prawdziwych potrzeb
zatrzymało się w tysiąc osiemset trzydziestym czwartym
roku! Wtedy, a jest to czas w którym ukazało się pierwsze
wydanie Pana Tadeusza, powstał model widzenia
Johannesa Müllera. Modelu tego uczy się w szkołach do tej
pory. W skrócie: receptory w siatkówce oka generują sygnał
(sensepcja), który jest wysyłany do mózgu i tam dzieje się
coś (kategoryzacja, lokalizacja, rozpoznawanie ofert,
rozumienie, konceptualizacja…), na skutek czego widzimy.
Psychologia poznawcza odnotowała kilka bardziej
zaawansowanych modeli widzenia, jak „Pandemonium”
Sellfridge’a, model Marra, Gibsona (słuszny w przypadku
widzenia lotników, obserwujących pas startowy), … czy
model van Essena, stanowiący skomplikowany schemat
połączeń mózgowych (jak połączenia elektryczne w
schemacie telewizora Rubin). Ciekawostka jest, że
skomplikowany model van Essena został sporządzony dla
małpy, bo „dla człowieka byłoby to zbyt trudnym, aby go
narysować”.
Mam przyjemność zaprezentować własny model, który
dotyczy nie tylko codziennego widzenia rzeczywistości, ale
również odbioru bodźców estetycznych.
Jesteśmy
automatami
poznawczymi.
Umysł,
czymkolwiek by coś to nie było, nie powstał po to, aby
dostarczać człowiekowi informacji o świecie, ale po to żeby
zapewnić przeżycie i reprodukcję.
Jesteśmy
skąpcami
poznawczymi,
myślenie
i rozumienie jest energetycznie kosztowne, dlatego
włączamy automat i większość aktywności życiowej
przebiega na poziomie bezrefleksyjnym. Nieświadomie
analizujemy bodziec pod kątem przewidywalności,
ewentualnego zagrożenia, systemu wartości obiektu,
deformacji w różnych przestrzeniach. Wiele czynników
wpływa na nasz odbiór świata i zachowanie (kontrast,
zakotwiczenie, teoria perspektywy…). Czy w świadomości
pojawia się wynik tego procesu? – Niekoniecznie!
A gdzie w prezentowanym modelu jest oświetlenie?
Przykro o tym mówić, ale działania oświetleniowe są
reprezentowane przez żółtą przerywaną linię w lewym
dolnym narożniku - między małą kropką, reprezentującą
źródło światła a drugą nieco większą, odpowiadającą temu,
co dzieje się na siatkówce oka. Rysunek pokazuje, jak wiele
czynników wpływa na widzenie, kategoryzację, nadawanie
wartości metaforycznej itp. Rysunek pokazuje również, że
pojawiają się liczne niezrozumiałe w modelu Mullera
zjawiska i próbuje je wyjaśnić.
Model ma istotną wadę - jesteśmy istotami żywymi,
które podlegają prawom uniwersalnym dla obiektów
ożywionych, ale mamy również nieobserwowalne stany
psychiczne, niepodlegające tym prawom. Przekornie – do
wyjaśnienia stanów mentalnych model używa właśnie
znanych praw. Intuicyjnej istoty odczuwania piękna nie
można rozpatrywać w oparciu o synapsy, neurony i
neuroprzekaźniki.
Ponadto
mamy
skłonność
do
redukowania niezrozumiałych zjawisk. Chetnie analizujemy
po kolei elementy składowe, a później łączymy wyniki
w całość. W systemach złożonych pojawiają się
nieoczekiwane efekty – tak zwane zjawiska emergentne,
których z poziomu podstawowego nie jesteśmy w stanie
przewidzieć. Dlatego proponowany model odbioru bodźców
wizualnych należy traktować, jako zaproszenie do dyskusji
nad widzeniem, a nie prawdę objawioną przez Autora.
W nauce
najważniejsze
jest
zadawanie
pytań.
Prezentowany model jest w opinii Autora zaledwie takim
pytaniem.
LITERATURA
Rys.2. Schemat odbioru artystycznych bodźców wizualnych.
Zdarza się czasami, że z różnych przyczyn (ukazanych
na wykresie) bodziec wyda się nam na tyle interesujący, że
włączamy system refleksyjny. Według Jonathana Haidta
90% procesu percepcji to automatyzmy, emocje i praca
umysłu nieświadomego. Włączając umysł świadomy,
staramy się zaobserwować szczególne cechy lub coś
zrozumieć. To lewa strona prezentowanego schematu.
Po złożeniu sygnałów w całość i nadaniu im sensu
(niestety, również w ramach modelu, z wszystkimi tego
konsekwencjami!) wydaje się nam, że coś zobaczyliśmy
i być może nawet, że to coś zrozumieliśmy. Możemy
również odczuwać lub współodczuwać. Na wykresie
zaznaczyłem
w których
miejscach
procesów
nieświadomego i świadomego powstaje emocja, wywołana
przez dzieło sztuki.
[1] Baranowski P., Andre R. O widzeniu nieobecnego. Cień w
sztuce Decentryzmu, Przegląd elektrotechniczny, 11 (2009), s.
242-245
[2] Baranowski P., Andre R. Sztuka szerszego spojrzenia – o
przełamywaniu
schematów
poznawczych
Przegląd
elektrotechniczny, 10 (2010), s. 161-165.
[3] Baranowski, P. Mapping – czy nowe medium dla reklamy
(wyprawa do krainy emocji). Przestrzeń ekonomia, społeczeństwo,
2/II/2012 Sopot 2012
[4] Baranowski P., Przybysz P. Sztuka a mózg. Neuroestetyczne
sekrety wieloznaczności. Czas Kultury nr 164/5/2011 s. 50-63.
[5] Baranowski P., Stańczyk A. Wypukłość i wklęsłość w iluminacji
Przegląd elektrotechniczny, 8 (2008), s. 108-113.
[6] Baranowski P. Perception and Interpretation (Based on the
Works of Decentrism’s Artists) Int. Journal of Design & nature and
Ecodynamics vol.7. No. 4. (2012) 409-422
[7] Chabris,CH, Simons,D. Niewidzialny goryl – dlaczego intuicja
nas zwodzi Warszawa 2011: Laurum
[8] Dawkins, R. Magia rzeczywistości – skąd wiemy, co jest
prawdziwe? CiS 2012
[9] Doliński, D. Psychologiczne mechanizmy reklamy Gdańsk 2005:
GWP.
[10] Frith Ch. Od mózgu do umysłu. Jak powstaje nasz wewnętrzny
świat. Wydawnictwa Uniwersytetu Warszawskiego 2011
[11] Heath, CH, Heath,D. „Pstryk”, Kraków 2011: SIW ZNAK
[12] Kahnemann, D. Pułapki myślenia – o myśleniu szybkim i wolnym
2012: Media Rodzina
[13] Lindsay, P. Norman, D. Procesy przetwarzania informacji u
człowieka, Warszawa 1984: PWN
[14] Livingstone M., Vision and the brain. The biology of seeing.
New York: Abrams (2002), s. 50-52.
[15] Ramachandran V, Hirstein W. Nauka wobec zagadnienia
sztuki. Neurologiczna teoria doświadczenia estetycznego w: W.
Dziarnowska, A. Klawiter (red.), Mózg i jego umysły, Poznań: Zysk i
S-ka (2006), s. 327-364.
[16] Zeki S., Inner Vision. An Exploration of Art and the Brain,
Oxford: Oxford University Press (1999), s.186 i nast.
Autor: dr inż. Paweł Baranowski, Uniwersytet Artystyczny
w Poznaniu, Centrum Kształcenia Ustawicznego i Praktycznego –
Poznań, 60-461 Poznań, Dobromiejska 3 mail: [email protected]