Jastrowie (Jastrow) Tereny obecnego miasta i gminy Jastrowie, to

Transkrypt

Jastrowie (Jastrow) Tereny obecnego miasta i gminy Jastrowie, to
Jastrowie (Jastrow)
Tereny obecnego miasta i gminy Jastrowie, to odwieczne tereny walk pomiędzy książętami
piastowskimi z Wielkopolski, pomorskim rodem Gryfitów oraz margrabiami
brandenburskimi. Założona w XIII lub XIV mała osada nad Młynówką była wsią placową.
Pierwsze wzmianki o miejscowości Jastrobe pochodzą z 1363, a zapis nazwy Jastrowo pojawił
się po raz pierwszy w 1530. Według innej hipotezy założone zostały dwie wsie po obu
brzegach Młynówki. Podział ten, na dwie różne osady do dnia dzisiejszego jest widoczny
w rozplanowaniu miasta. W latach 1565–1569, Polacy za czasów starosty Stanisława Górki
siłą wcielili maleńką osadę do swojego Jastrowia. Za panowania Kazimierza Wielkiego 13101370 państwo polskie wyparło z tych terenów Brandenburczyków i Jastrowie wraz z
przyległościami znalazło się w silnym gospodarczo i politycznie starostwie ujsko-pilskim,
które zostało wydzielone z powiatu wałeckiego w 1560. Później utworzono tutaj m.in.
ekonomię jastrowską. Jednak nadal liczne były zatargi pomorsko – polskie, które
doprowadziły do powołania komisji granicznej pod przewodnictwem m.in. księcia Jana
Fryderyka ze Szczecina i Piotra Potulickiego - wojewody kaliskiego i zarazem starosty ujskopilskiego. W 1588 porozumiano się w sprawie spornego terytorium, jednak różnice religijne i
inne tarcia spowodowały nowe wytyczanie i regulacje granicy w 1604, na które Jastrowie
wydało 99 florenów.
W 1602 wojewoda kaliski Piotr Potulicki, będący wówczas także starostą ujsko-pilskim, nadał
Jastrowiu statut miasta. Miało to na celu podniesienie dochodów starostwa z tytułu
podatków. Przywilej ten zachował niektóre typowe dla feudalnej wioski właściwości.
Dokument ustalał trzy jarmarki, a każdy z nich trwał cztery dni. Starosta zachował sobie
prawo wyboru burmistrza oraz prawo kontroli miejskiego sądownictwa. To, że Jastrowie
zostało podniesione do rangi miasta, nie „uchroniło” go od postawienia wiejskiego sołectwa.
Prawa miejskie nadane przez starostę potwierdził 5 marca 1603 król Zygmunt III Waza.
Nowymi osadnikami byli mieszkańcy Pomorza Zachodniego oraz Żydzi i Szkoci. Już
w pierwszej połowie XVII w. liczba ludności wynosiła ok. 1200 osób. Późniejsze wojny
i pożary zahamowały tak dobrze zapowiadający się rozwój miasta. Do niesławnych, chociaż
powszechnych wówczas epizodów z historii miasta w XVII i XVIII należały liczne procesy
czarownic, a ostatni z nich odbył się w 1733.
W XVII i XVIII w Jastrowiu wyrósł silny ośrodek produkcji sukna, oparty o wypas miejscowych
owiec i pozyskanej stąd wełny owczej. Cech sukienników odgrywał istotną rolę w życiu
miasta przez ponad dwa stulecia (świadczyć o tym może że w Jastrowiu nad Młynówką
zbudowano 2 folusze. W 1773 w mieście Jastrowie hodowano 139 koni, 141 wołów, 94
krowy wraz z cielętami, 254 owce i 324 świnie. W XVIII w. Jastrowie było najbardziej
rozwiniętym gospodarczo miastem starostwa, a świadczyć o tym może że w 1772 było tutaj
120 sukienników, a w 1776 - 118 sukienników, 44 szewców, 17 kowali i 10 krawców. W
Jastrowiu istniało osiem cechów: tkacki, szewski, kowalski, krawiecki, stolarski, masarski,
rymarski, i piekarski. Cech sukienniczy niestety upadł w 1886, gdyż nie wytrzymał
konkurencji z rozwijającym się przemysłem. Kwitł natomiast cech szewski - w 1776 szewców
było 44, a na koniec XIX było już 123 mistrzów i 500 czeladników. Rozwój lokalnego
rzemiosła wynikał z dużych zamówień ze strony armii pruskiej. W 1863 powstało pierwsze
duże przedsiębiorstwo Wytwórnia Wełny Czesankowej ‘Littena’, które wprowadziło do
użytku maszynę parową. Istniały też pomniejsze fabryki obuwia.
W 1857 zbudowano odlewnię żeliwa oraz fabrykę maszyn, a także tartak. Łącznie wszystkich
tartaków było cztery. Działały wytwórnie tytoniu, papierosów i cygar, dwa młyny wodne,
dwa wiatraki i krochmalnia. Od 1879 Jastrowie posiadało swoją gazetę lokalną w której
można było przeczytać m.in. zarządzenia urzędowe, bieżące wiadomości i ogłoszenia. W dniu
6 czerwca 1812 założono fabrykę tytoniu ‘Tabakfabrik H.E. Simon’. W 1900 Jastrowie
zelektryfikowano, a w latach 1929-1931 na Gwdzie wybudowano zaporę wraz z elektrownią
wodną. W 1908 zbudowano linię kolejową do Czaplinka (budowali ją polscy robotnicy
sezonowi). W sumie do 1939 w mieście funkcjonowały dwie fabryki obuwia, fabryka
wyrobów sukienniczych, wytwórnia kartonaży, fabryka cygar, betoniarnia, wytwórnia cegły,
zakład budowy maszyn, tartak, elektrownia wodna i elektrownia miejska.
2 lutego 1945 Jastrowie zostało zdobyte przez oddziały 4 i 6 DP I Armii Wojska Polskiego.
W toku walk uległo ono zniszczeniu w około 10 procentach. W dniu 4 lutego 10 PP opuścił
Jastrowie, zluzowany przez Batalion Szkolny. Jego żołnierze jeszcze przez kilka dni
wyłuskiwali ukrywających się wśród cywilnej ludności hitlerowskich żołnierzy. Wśród
oficerów polskich uwolnionych z obozu jenieckiego w Gross Born i powracających przez
Jastrowie do swych domów był również Leon Kruczkowski. Ten znany dramaturg, na kanwie
zdarzeń jakie miały miejsce w Jastrowiu, kiedy uciekające z okrążonej Piły oddziały Niemców
usiłowały opanować miasto, napisał dramat ‘Pierwszy dzień wolności’ wystawiany przez
liczne teatry, będący też podstawą scenariusza filmowego do filmu o tym samym tytule. W
wyniku II wojny światowej Jastrowie przyłączono do Polski, zaś jego niemiecką ludność
wysiedlono. Pierwszym powojennym burmistrzem Jastrowia był Antoni Borowski. Miasto
stopniowo odbudowano i rozbudowano, a w dawnych zakładach otwarto nowe dając
zatrudnienie jego nowym mieszkańcom. W roku 2002 miasto Jastrowie uroczyście
obchodziło święto w rocznicę 400 lecia nadania praw miejskich, pod hasłem ‘Jastrowie –
miasto królewskie’.
Gmina żydowska
Jastrowie leży przy dawnym szlaku prowadzącym z Berlina do Königsberg (dziś Kaliningrad), a
prawa miejskie otrzymało na początku XVII wieku. W 1772 miasto znalazło się pod
panowaniem pruskim, wiadomo jednak, że pierwsi Żydzi osiedlili się w mieście już wcześniej,
bo ok. 1600 roku. Kilka lat później tworząca się w mieście gmina otrzymała pierwsze
przywileje, jednak początkowo Żydom nie wolno było posiadać na własność żadnych
nieruchomości. Ówczesnym prawem ograniczono swobodę poruszania się, jak również
zastosowano restrykcje skazujące Żydów na egzystencję w niższych kategoriach społecznych.
Niniejsza notatka będzie sukcesywnie poszerzana, w miarę napływu skąpych informacji o
gminie żydowskiej w opisywanym okresie.
Stopniowo, wraz z upływem czasu ograniczenia łagodniały i społeczność żydowska coraz
wyraźniej asymilowała, zgodnie współżyjąc z Niemcami i tworząc dobrobyt Jastrowia. Jest
faktem, że sprzyjająca polityka społeczna była szansę na rozwój, co dostrzegali bogaci Żydzi
inwestując aktywa dla ich pomnożenia. I odwrotnie, władzom miasta zaczęło zależeć na
ekonomii i gospodarce, a postęp w tych dziedzinach wyznaczali zasobni inwestorzy z odwagą
poruszający się w znanej przestrzeni wyznaczanej przez pieniądz i zmysł do interesów.
Najlepszym tego przykładem było uroczyste nabycie prawa do zamieszkania w Jastrowiu
przez żydowskiego kapitalistę Hirscha Ephraima Simona. Od tego momentu w mieście
zaczęła rozwijać się słynna później fabryka tytoniu, istniejąca aż do 1938 roku, kiedy to
rozpoczął się proces wywłaszczania ludności żydowskiej i jej eksterminacji.
Zachował się list, w którym pełnoprawny obywatel składał śluby lojalności wobec panującego
i jego lokalnemu namiestnictwu. Rozpoczynał się od następujących słów:
'Ja, Hirsch Ephraim Simon, przysięgam na Adonaja, Boga Izraela, że po uzyskaniu od
magistratu miasta zgody na zamieszkanie w Jastrowie będę służyć wiernie Jego Królewskiej
Mości Królowi Prus, mojemu najłaskawszemu władcy, i przyrzekam posłuszeństwo również
magistratowi miasta.
Ponadto, przysięgam czynić wszystko co najlepsze dla tego miasta i jego mieszkańców i w
miarę moich możliwości wypełniać sumiennie wszystkie obowiązki przypadające na mnie
jako mieszkańca miasta, a zwłaszcza podporządkować się powszechnej ordynacji miejskiej z
dnia 19 listopada 1808 i podtrzymywać jej istnienie, oraz w każdej sytuacji postępować tak,
jak powinien postępować przykładny obywatel. Jeśli mówię nieprawdę, niech spadną na
mnie wszelkie kary wymienione w udzielonym mi pouczeniu. Amen!
Przysięgę tę złożywszy, został przyjęty jako obywatel miasta i przyznane mu zostały wszelkie
prawa i korzyści przysługujące z tego tytułu w zakresie regulowanym przez stosunki
pomiędzy państwem a obywatelem, i przez wynikające z nich ograniczenia, z której to okazji
wydany zostaje niniejszy list. Jastrowie, 6 czerwca 1812.'
Gmina żydowska w Jastrowiu liczyła w 1771 około 121 członków, a do 1788 ich liczba wzrosła
jeszcze do 254 członków. Gmina była jednak najliczniejsza w XIX wieku, w latach 1816-1871
kiedy to liczba Żydów mieszkających w mieście wynosiła odpowiednio 494 do 417 członków.
Nie zachowały się dane dotyczące liczby ludności żydowskiej w mieście na początku XX
wieku, wiadomo jednak, że w 1930 roku w mieście żyło jeszcze ok. 150 Żydów. Większość z
nich została wysiedlona bądź deportowana z miasta, a tamtejsza gmina przestała istnieć.
Cmentarz żydowski w Jastrowiu został założony w XVIII wieku i zajmuje powierzchnię 0,7 ha.
Pomimo dewastacji, z okresu III Rzeszy do naszych czasów zachowało się około
siedemdziesięciu nagrobków z których najstarszy pochodzi z 1856. Są one wykonane z
granitu i piaskowca opatrzone napisami w języku hebrajskim i niemieckim. Nekropolia
została uporządkowana w 1986 przez okoliczną ludność.
Gmina protestancka
Cmentarz ewangelicki znajdował się przy obecnej ul. Cmentarnej i ciągnął wzdłuż linii
kolejowej do ul. Kilińszczaków na powierzchni ok. 5 ha. Była to okazała nekropolia z wieloma
alejkami oraz starodrzewiem, utrzymana w manierze założenia parkowego. Pejzaż cmentarza
dopełniały dwie fontanny wodne oraz bogate grobowce, w tym opisywane przez osadników
przybyłych po 1945, piękne mauzoleum z licznymi elementami wykonanymi ze szkła
kryształowego. O zasobności rodzin zmarłych świadczyły materiały użyte do budowy
pomników, w tym cenne granity, marmury i piaskowce.
Niestety, ich los spoczął w rękach zdobywców i Polaków, którzy początkowo odnosili się do
pozostałości z szacunkiem, zastępowanym wraz z upływem czasu i licznymi decyzjami
administracyjnymi, zwykłym rabunkiem oraz dewastacją. W roku 2013 po grobowcach nie
pozostał żaden ślad, nie licząc zachowanej kwatery rodziny Radtke oraz widocznych gdzieniegdzie zrujnowanych nagrobków, walających się ozdób i kamiennych obrzeży
pozbawionych jednak płyt i tablic z nazwiskami zmarłych, jak również wszelkich metalowych
detali.
Na terenie cmentarza trwają obecnie roboty porządkowe w celu adaptacji na bieżące
potrzeby miasta. Inne prace związane z likwidacją cmentarza będą stopniowo realizowane.
Już wiadomo, że nic nie zostanie wyniesione, a tym bardziej zbezczeszczone. Betonowe
obramowania grobów zostaną zmielone i wykorzystane do wytyczenia ścieżek. Nagrobki,
które najlepiej się zachowały, przeniesione zostaną w jedno miejsce. Utworzone zostanie
lapidarium, gdzie stanie kamień z napisem w dwóch językach – niemieckim i polskim, ku czci
pochowanych tu ewangelików. Przewidziano w pobliżu miejsce na godne chowanie
szczątków ludzkich, na które natrafią robotnicy pracujący na cmentarzu.
Według Romana Koeniga, lokalnego działacza i felietonisty, '(...) ta koncepcja wydaje się
słuszna, chociaż początkowo przyjęto, że dobrym wyjściem byłoby pozostawienie grobów i
podarowanie pochowanym tu dawnym mieszkańcom Jastrowia świętego spokoju i śpiewu
ptaków wśród pięknej roślinności. Ale przecież ten nasz wstyd, który sami sobie
zafundowaliśmy, trzeba kiedyś zniwelować i to się właśnie robi. Jak powiedział profesor
Wiktor Zin - Cmentarze nie są dla zmarłych, lecz dla żywych.'
W granicach obecnego cmentarza katolickiego znajduje się pamiątkowa tablica ku czci i
pamięci Edeltraut Nagel z niemieckiego Steinfeld. To dawna mieszkanka Jastrowia, której
udało się przeżyć wojnę. Wyjechała do Niemiec i uczyniła wiele dobrego dla zachowania i
kultywowania stosunków przyjacielskich między dawnymi jastrowianami, a dzisiejszymi
mieszkańcami jej rodzinnego miasta.