Szanowni Członkowie NFD NFD uzyskało licencję insty

Transkrypt

Szanowni Członkowie NFD NFD uzyskało licencję insty
Nasz Kurier
naše finančné družstvo
EDycja polska
2.
wydanie
październik 2015
Szanowni Członkowie NFD
Oddajemy w Wasze ręce drugi numer Naszego Kuriera - po dłuższej przerwie, ale z nadzieją, że od
teraz będziemy częściej i regularniej w takiej formie przekazywać Wam najistotniejsze informacje związane ze Spółdzielnią. Chcemy oczywiście
informować o nowościach, osiągnięciach, pracach
nad naszymi projektami, ale i ciągle przypominać
o wizji, która nas połączyła, kiedy podejmowaliśmy decyzję o współtworzeniu NFD.
Z tego numeru dowiecie się, jakie konsekwencje dla nas ma przyznanie NFD licencji instytucji
płatniczej oraz dlaczego powołaliśmy do życia i
właśnie w tym miesiącu uruchomiliśmy menadżerski system Stefko. Te dwie nowości diametralnie odmieniają oblicze NFD, zwłaszcza dla
tych, którzy pamiętają NFD sprzed sześciu, siedmiu lat, kiedy pierwsze osoby z Polski stykały się z
tym projektem. Będziemy do tego wracać w kolejnych numerach Naszego Kuriera.
Ale znajdziecie tutaj też więcej informacji o
instalacjach HHO do samochodów, które obni-
żają zużycie paliwa, zmniejszają emisję spalin,
oczyszczają silniki i poprawiają ich dynamikę
- te instalacje sprzedajemy od kilku miesięcy w
ramach projektu Eco Energy Point. Michał Trusewicz powie kilka słów o Programie Wakacyjnym NFD, Jacek Okoń przekaże Wam więcej informacji o rodzajach udziałów w Spółdzielni i o
zasadach ich dziedziczenia. Danuta Prościewicz
rozpocznie swoją opowieść o Spółdzielniach, a
Piotr Bugdał podzieli się swoimi doświadczeniami z wypoczynku w naszych apartamentach
w Tatrzańskiej Łomnicy. Łukasz Gonsior zaprosi Was do naszej Drogerii czyli do obniżania
kosztów wypracowania dochodu pasywnego w
NFD a Alicja Krzywkowska doda kilka słów o
naszej fundacji Uśmiech Ucznia.
Dziękuję zespołowi redakcyjnemu za reaktywację Naszego Kuriera i mam nadzieję, że
będzie to okazja do jeszcze lepszego poznania
NFD i pomoże w bardziej aktywnym w budowaniu Spółdzielni. Spółdzielnia to wspólne dziele-
nie tego, co wspólnie działając stworzymy - dla
siebie, ale i dla naszych rodzin, na silnym fundamencie etycznym, bo tylko taki wytrzymuje
próbę czasu.
Artur Bojsza / Członek Zarządu NFD
Fundacja Uśmiech Ucznia
Po co nam STEFKO?
Najbardziej znana fraza z poezji patrona naszej Fundacji brzmi: „Spieszmy się kochać ludzi, tak szybko odchodzą”. Mało kto wie, że w
tym samym wierszu ksiądz Jan Twardowski
napisał: „Nie pisz o tym zbyt często lecz pisz
raz na zawsze.” ...
Nowy system pozwala na efektywną pracę
członków, podpowiadając im, co maja zrobić, aby nasza wspólna inicjatywa budowania majątku dla nas i naszych dzieci rozwijała
się na każdym polu, wymagając tylko tyle, ile
dany członek jest w stanie zrobić z tego, czego
podjął się na samym początku ...
/ więcej na stronie 9
NFD uzyskało
licencję instytucji płatniczej
17 czerwca 2015 roku, po dwóch latach starań, NFD uzyskało licencję od Narodowego Banku Słowacji. Dlaczego to jest dla nas
Ważne i jakie daje możliwości, przeczytacie już w kolejnym wydaniu Kuriera NFD.
/ więcej na stronie 5
październik 2015
EDycja polska
Nasz Kurier / strona 2
Wakacje czas zacząć!
Nie masz pomysłu na wakacje? Program Wakacyjny NFD (PV) daje możliwość wyboru miejsca
pobytu spośród 2500 miejsc na świecie!
USA
Francja
Ind i e
Zakup Programu Wakacyjnego (PV) daje
możliwość spędzania każdego roku jednego tygodnia w dowolnym miejscu na świecie, które
jest oferowane w programie DAE. DAE to 2,597
obiektów — hoteli, pensjonatów, mieszkań,
campingów zlokalizowanych na całym świecie.
To system wymiany, dzięki któremu wnosząc
swoją nieruchomość do puli dostępnych obiektów, można skorzystać z innej nieruchomości
znajdującej się w dowolnym miejscu na świecie. Program wakacyjny kosztuje 6 990 EURO,
a jego zaletą jest możliwość nabycia go w ratach.
W momencie spłaty połowy, czyli 3500 EURO
uzyskuje się możliwość spędzenia tygodnia
w jednym z obiektów Spółdzielni - słowackiej
Kukuczce lub hiszpańskiej Marina d’Or. Zakup
PV można rozłożyć nawet na 5 lat, co de facto
B ra zyl ia
Nowa Zel and ia
dopiero po ponad 2 latach dałoby możliwość
skorzystania z darmowego tygodnia w obiektach
NFD. Spółdzielnia postanowiła skrócić ten czas
i przy regularnych spłatach, po spłaceniu 6 rat
otrzymuje się darmowy Welcome Week (WW)
do wykorzystania w ramach DAE. Płaci się jedynie DAE koszt wymiany, czyli 99 EURO. Następnie po 18-tej regularnie spłaconej racie oraz
po 36-tej regularnie spłaconej racie uzyskuje się
kolejny tydzień czyli WW.
Jeżeli ktoś planuje dalszą lub bliższą podróż
już w te wakacje może spłacić od razu 6 rat i skorzystać z pierwszego tygodnia w ramach programu DAE. W NFD jest specjalnie wyznaczona
osoba, która zajmuje się obsługą programu DAE
i wszystkimi formalnościami do załatwienia,
może ona też podpowiedzieć najlepszy sposób
transportu w dane miejsce, czy pomóc w wyborze miejsca.
Warto zapoznać się z dostępnymi lokalizacjami
na portalu DAE www.dialanexchange.com, jeżeli
kogoś zainspiruje ta oferta i zapragnie pojechać w
jakieś wymarzone miejsce, to wystarczy zdecydować się na zakup Programu Wakacyjnego na raty,
dokonać opłaty startowej 70 EURO, plus 6 rat po
123 EURO (rozłożenie rat na 5lat). Po spłacie na raz
6 rat, od razu można skorzystać z Welcom Week.
Warto więc dzisiaj spłacić 6 rat, a w przyszłym
roku dopłacić do 18 rat, dzięki temu w każdym
roku otrzymamy po jednym darmowym tygodniu
do wymiany w DAE. W kolejnym 3 roku spłacania
nadpłacić można do połowy spłaty programu, dzięki czemu otrzymamy darmowy tydzień tym razem
w apartamentach NFD. Tygodnie do dyspozycji
w DAE można wykorzystać przez kolejne 3 lata, czyli
na przykład nie trzeba wykorzystywać Welcom Weeków w momencie otrzymania, a w trzecim roku wykorzystać 3 tygodnie. Jeżeli ktoś dużo podróżuje i ma
taką potrzebę może też zakupić kilka Programów Wakacyjnych, wtedy np. przy zakupie 3 Programów Wakacyjnych, do wykorzystania są 3 tygodnie w każdym
roku lub raz na trzy lata 9 tygodni skumulowanych.
Po spłaceniu całości programu, czyli 60 rat,
możemy co roku korzystać z jednego tygodnia
w dowolnym miejscu na świecie w ramach oferty DAE bez limitu lat. Warto przekonać się, czy
program jest atrakcyjny również dla nas, wejść
na stronę www.dialanexchange.com i poszukać wymarzonego miejsca na wakacje. Może
będą to Indie, Malezja, Australia i Nowa Zelandia,
a może Włochy, czy Francja, do zwiedzenia są
też dostępne USA, Meksyk, Brazylia, Wenezuela,
i wiele innych – na prawdę jest w czym wybierać.
Michał Trusewicz
Udziały w NFD, ich dziedziczenie,
przekazywanie oraz sprzedaż
Informacja o dziedziczności uzyskanych przez członków spółdzielni udziałów w majątku NFD
często decyduje o wstąpieniu do spółdzielni.
Dla wszystkich kandydatów i członków NFD
jest oczywiste, że wysokość przyszłych korzyści
finansowych, określanych potocznie jako refundacja i dywidenda, związana jest ściśle z liczbą
posiadanych udziałów. Dotyczy to także innych,
niefinansowych korzyści, związanych z posiadanymi udziałami.
Obecnie w NFD istnieje pięć rodzajów
udziałów:
Udziały inwestycyjne – czyli udziały kapitałowe, powstałe z wniesionego przez spółdzielców do NFD kapitału (miało to miejsce szczególnie na początku działalności spółdzielni), obecnie
głównie tworzone poprzez reinwestowanie
rocznej dywidendy i niepobieranej refundacji.
Udziały obrotowe – to udziały powstałe poprzez obroty finansowe dokonywane poprzez
swoje konto w creditpay-u.
Udziały gwarancyjne – udziały w creditpay-u,
który chociaż jest osobnym projektem, jest własnością NFD.
Udziały w Programie Wakacyjnym
październik 2015
EDycja polska
Złote udziały – udziały wynikające z wniesieniu do NFD zakupionego złota.
Wartość jednostkowa udziałów kapitałowych
wynosi 332 euro. Udziały te generują coroczną
dywidendę, przy czym w momencie rozpoczęcia stałego pobierania z udziałów obrotowych
refundacji, dywidenda z tych udziałów nie jest
osobno naliczana, gdyż jest na bieżąco wypłacana w postaci refundacji.
Wartość udziału w projekcie Creditpay jest
równa najwyższemu jednorazowemu obrotowi
na tym koncie, ma charakter jedynie zapisu księgowego i nie generuje dywidendy, ale umożliwia
bezpłatne korzystanie z usług finansowych, poza
opłatami wymaganymi przez zewnętrznych operatorów. Udział ten informuje korzystającego z
każdego członka, obliczana jest należna mu
refundacja. Jej wysokość pokazywana jest na
głównej stronie członkowskiej i może być jednorazowo lub w sposób stały, wypłacana na
wniosek członka. Niepobrana refundacja jest
reinwestowana. Jeżeli zdecydujemy się, że przez
okres 10-15 lat, powstającą co miesiąc refundację będziemy reinwestować w systemie NFD,
to osiągnie ona po tym okresie wysokość równą
naszym średnim miesięcznym obrotom i przestanie wzrastać. Od tego momentu, już bez naszego wniosku, na nasze konto w creditpay-u lub
we wskazanym banku, będzie co miesiąc przelewana nasza refundacja, z której będziemy mogli
swobodnie korzystać.
Dożywotnie wypłacanie przez NFD dywi-
CreditPay członka NFD, do jakiej wysokości jego
środki zapisane w CreditPay są chronione całym
majątkiem Spółdzielni.
Udziały w Programie Wakacyjnym mają jednostkową wartość 6990 euro, nie generują dywidendy pieniężnej, a jedynie dają możliwość
bezpłatnego korzystania raz w roku z jednotygodniowego pobytu w apartamentach NFD lub
innych, poprzez wymianę w ramach współpracy
z firmą DAE.
Udziały wynikające z wniesionego do NFD
złota mają także charakter kapitałowy, ich jednostkowa wartość wynosi 332 euro, a ich liczba
równa jest połowie wartości aktualnie wniesionego do NFD złota. Są to tzw. „złote udziały”.
Udziały te generują coroczną dywidendę.
Udziały kapitałowe, udziały z obrotu oraz złote udziały, generują dywidendę, której wysokość zależy od wypracowanego przez spółdzielnię
zysku. W ostatnich latach zysk ten wynosił około
10 procent. Dywidenda ta po zamknięciu okresu
obliczeniowego, może być raz w roku wypłacana
(na indywidualny wniosek członka spółdzielni)
lub reinwestowana w ramach systemu finansowego NFD w kolejne udziały dające prawo do
naliczenia dywidendy.
Od udziałów z obrotów, comiesięcznie dla
dendy i refundacji wymaga jedynie dalszego uczestnictwa w spółdzielni NFD, mówiąc prościej,
refundacja i dywidenda są przeznaczone wyłącznie dla rzeczywistych członków NFD. Wysokość wypłacanej dywidendy zależna jest zasadniczo od wyników ekonomicznych spółdzielni
w całym roku obliczeniowym, przy czym Walne
Zgromadzenie Członków NFD, może część wypracowanego zysku przeznaczyć na jakieś konkretne cele, np. dodatkowe inwestycje, mające
zwiększać zyski w następnych latach. Wysokość
wypłacanej refundacji wynika z obowiązującego
wzoru według którego jest ona comiesięcznie obliczana i powinna być finalnie zbliżona do średnich miesięcznych obrotów (liczonych w punktach) w poprzedzającym okresie obliczeniowym
(10 – 15 lat), pod warunkiem, że nasza spółdzielnia uzyska minimalną rentowność, określoną
na 6 procent ( jak dotychczas przekraczamy ten
warunek z dużym zapasem). Członek NFD, który
zaczął otrzymywać refundację, ma możliwość
wpływania na jej wysokość w następnych miesiącach, poprzez zwiększanie obrotów na swoim
koncie creditpay. Może w ten sposób zrekompensować sobie wzrost swoich kosztów utrzymania wywołanych np. przez ogólną inflację.
Prawa uzyskane z posiadanych udziałów
Nasz Kurier / strona 3
mogą być darowane, dziedziczone, a także sprzedawane. Czynności te podlegają ścisłym regulacjom wynikającym z obowiązującego prawa
na terenie Słowacji (jako kraju, gdzie zarejestrowane jest NFD), kraju którego obywatelami są
osoby uczestniczące w czynnościach zmiany
własności oraz przez wewnętrzne przepisy NFD.
W krajach, gdzie obowiązuje system demokratyczny, przepisy te są bardzo stabilne. Na dzień
dzisiejszy, w NFD obowiązują praktycznie dwa
sposoby przekazywania swoich nabytych praw
do dywidendy i refundacji:
Pierwszy sposób - dla tych co chcą osobiście,
szybko przekazać swoje udziały razem z prawem
do refundacji lub dywidendy:
- znaleźć w swojej rodzinie osobę z pierwszej linii dziedziczenia (wg prawa polskiego),
- wypełnić wniosek w języku polskim i słowackim, podpisać i przesłać go do biura NFD. Wniosek można zredagować osobiście, przetłumaczyć
go na język słowacki. NFD nie wymaga w tym
przypadku udziału tłumacza przysięgłego. Wniosek aby był skuteczny musi uzyskać akceptację
Zarządu NFD.
Drugi sposób - dla tych, którzy chcą złożyć taką
dyspozycję na wypadek swojej śmierci:
- spisać testament ze wskazaniem osoby z
pierwszej linii dziedziczenia (wg. prawa polskiego), dziedziczącej udziały NFD i zarejestrować go z taką dyspozycją w biurze notarialnym.
Będzie wtedy pewność, że został sporządzony
zgodnie z prawem,
- pouczyć wykonawcę testamentu, aby po śmierci stanowiącego testament, przetłumaczył ten
testament oraz oficjalny akt zgony u tłumacza
przysięgłego i przesłał je do biura NFD. Także w
tym przypadku wniosek aby był skuteczny musi
uzyskać akceptację Zarządu NFD.
Osoba obdarowana, lub przyjmująca spadek,
automatycznie staje się członkiem NFD (jeżeli
wcześniej nim nie była), musi wyrazić zgodę na
to członkostwo oraz zobowiązać się do przestrzegania statutu NFD i innych obowiązujących
w spółdzielni przepisów wewnętrznych.
Członkowie NFD chcący sprzedać swoje udziały
kapitałowe, mogą to zrobić tylko poprzez Giełdę
Wkładów widoczną na stronie członkowskiej.
Jeśli nie znajdą nabywcy, mogą odzyskać zainwestowane pieniądze poprzez wycofanie się ze
Spółdzielni.
Złoto wniesione do NFD może być wycofane
z tego systemu, a także sprzedane. Regulowane
jest to oddzielnymi, szczegółowymi przepisami.
W Polsce przepisy dotyczące spadków reguluje
Kodeks Cywilny oraz odnośne przepisy podatkowe. Od 2007 r. osoby dziedziczące z pierwszej
linii są zwolnione z opłat spadkowych, pod warunkiem, że w ciągu miesiąca od nabycia praw do
spadku, zgłoszą ten fakt w urzędzie skarbowym.
Jacek Okoń
Spółdzielca
październik 2015
EDycja polska
Nasz Kurier / strona 4
O spółdzielniach i spółdzielczości cz. I
Niezależnie od tego jak pozornie wspaniale wyglądają przedsięwzięcia polityków i kapitalistów,
to i tak partykularne interesy biorą zawsze górę nad dobrem społecznym. Zorganizowana
Spółdzielczość z pewnością może odegrać rolę trzeciej drogi w kierunku do lepszego świata.
„Spółdzielczy biznes już w tej chwili odgrywa
znaczącą rolę w napędzaniu wzrostu i podnoszeniu konkurencyjności gospodarki europejskiej, zaś właściwe działania polityczne podjęte
przez państwa członkowskie mogłyby umożliwić spółdzielniom nie tylko kontynuowanie
tego, lecz jeszcze silniejsze wspieranie europejskich, tożsamych ze spółdzielczymi, wartości solidarności, samorządności i demokracji
(…). W perspektywie Międzynarodowego Roku
Spółdzielczości (rok 2012 był takim rokiem.
przypis autora) i mając na uwadze katastrofalne załamanie finansowe w ciągu ostatnich
kilku lat, uznajemy, że świat nie może dłużej
być zależny od jednego dominującego modelu
biznesu. Gospodarce światowej niezbędna jest
większa różnorodność, zaś spółdzielnie udowodniły swoją zdolność do odegrania znaczącej
roli w tej przemianie”.
Te słowa wypowiedziała w dniach 21 – 22
lipca 2011 roku, zaproszona przez ówczesne-
kapitaliści lepszego świata dla zwykłych ludzi nie zorganizują. Już około 200 lat temu
pierwsi inicjatorzy i założyciele ruchów spółdzielczych pokazywali nam, że ludzie mogą
zrobić bardzo wiele w obronie swoich praw
i swoich interesów jeżeli zorganizują się we
wspólnym celowym działaniu. Życie pokazało, że niezależnie od tego, jak pozornie wspaniale wyglądają przedsięwzięcia polityków
i kapitalistów, to i tak partykularne interesy
biorą zawsze górę nad dobrem społecznym.
Zorganizowana Spółdzielczość z pewnością
go premiera Waldemara Pawlaka, prezydent
Międzynarodowego Związku Spółdzielczego
Dama Pauline Green, podczas narady ministrów Unii Europejskiej odpowiedzialnych
za sprawy konkurencyjności. Również św.
Jan Paweł II często powtarzał iż: „błędem jest
twierdzenie, że po upadku komunizmu jedyną strukturą społeczno – polityczną która
może go zastąpić jest kapitalizm”. Patrząc na
strukturę społeczną, gospodarczą i polityczną
dzisiejszego świata słowa te nabierają coraz
głębszego znaczenia.
Inny świat z pewnością jest możliwy,
pokazuje to historia jak również bieżące
doświadczenia. Ale ten inny świat musimy
zbudować sobie sami, bo ani politycy, ani
Czym jest Spółdzielnia
Spółdzielnia jest autonomicznym zrzeszeniem osób, które zjednoczyły się dobrowolnie w celu zaspokojenia swoich wspólnych
aspiracji i potrzeb ekonomicznych, społecznych i kulturalnych poprzez współposiadane
i demokratycznie kontrolowane przedsiębiorstwo.
Zorganizowana spółdzielczość powstała
w wielu krajach świata, zarówno w Europie,
jak i Stanach Zjednoczonych już w XIX, a nawet w XVIII wieku. Jako ruch samoobrony
i samopomocy uboższych i średniozamożnych
grup społecznych, wobec negatywnych dla
nich skutków rozwijającego się kapitalizmu,
czyli w obronie przed spekulantami i lichwia-
„Odjąć spółdzielczości ideę
byłoby tym samym, co odjąć
miłości uduchowienie“
Maria Dąbrowska
może odegrać rolę trzeciej drogi w kierunku
do lepszego świata.
rzami. Za pierwszą spółdzielnię na świecie
powszechnie uważa się powstałą w 1844 r.
w Anglii spółdzielnię założoną przez 28 tkaczy w Rochdael pod nazwą Stowarzyszenie
Sprawiedliwych Pionierów. W tamtym czasie
Imperium Brytyjskie było dominującą gospodarką w Europie a nawet na świecie, dlatego
to wydarzenie ogólnie przyjęto jako początek
ruchu spółdzielczego, chociaż w tym samym
czasie, a nawet wcześniej, w wielu krajach pojawiały się licznie podobne inicjatywy.
W Polsce czołowym prekursorem spółdzielczości był ksiądz Stanisław Staszic
(1755 – 1826). Ksiądz Stanisław Staszic był
człowiekiem o bardzo wszechstronnej wiedzy, a jednocześnie umiejętności przekładania tej wiedzy na przedsięwzięcia praktyczne.
Nie tylko był prekursorem spółdzielczości
w Polsce, ale także był twórcą wielu innych
przedsięwzięć, z których wiele przetrwało
do dnia dzisiejszego. Był założycielem Staropolskiego Okręgu Przemysłowego w woj.
Świętokrzyskim, Szkoły Głównej Handlowej,
Szkoły Głównej Gospodarstwa Wiejskiego jak również Politechniki Warszawskiej.
Na bazie własnych włości założył w 1816 roku,
w regionie Hrubieszowskim Towarzystwo
Ratowania się Chłopów w Nieszczęściach.
Towarzystwo swoim działaniem obejmowało
obszar wielkości prawie powiatu i skupiało
wszystkie dziedziny działalności. Było to coś
w rodzaju samorządu dla którego statut napisał sam Staszic i ta inicjatywa zdominowała rozwój całego regionu Hrubieszowskiego.
Towarzystwo być może przetrwałoby nawet
do dzisiaj, jednak w 1952r Bolesław Bierut
zlikwidował je dekretem.
Kolejnym wielkim działaczem na rzecz
Spółdzielczości był Franciszek Stefczyk (ur. 2
grudnia 1861 w Bachowicach, zm. 30 czerwca
1924 w Krakowie). Jako historyk z wykształcenia w 1889 r. przebywał w Westfalii, gdzie
zapoznał się z systemem wiejskich kas spółdzielczych zakładanych przez Raiffeisena,
które od 1866 r. szeroko przyjęły się w krajach
niemieckich i w Austrii. Po powrocie do kraju pracował jako nauczyciel szkoły rolniczej
w Czernichowie koło Krakowa, gdzie założył w 1889 r. pierwszą na ziemiach polskich
wiejską spółdzielnię oszczędnościowo-pożyczkową. W latach 1898-1899 był dyrektorem Związku Handlowego Kółek Rolniczych,
a w latach 1899–1918 kierownikiem Biura
Patronatu dla Spółek Oszczędności i Poży-
październik 2015
czek przy Wydziale Krajowym we Lwowie.
Przyczynił się do upowszechnienia wiejskich
kas spółdzielczych i osłabienia lichwy na wsi
galicyjskiej. Był autorem wielu prac o spółdzielczości. Tuż przed śmiercią uzyskał habilitację na Uniwersytecie Jagiellońskim na
podstawie pracy o spółdzielczości.
Spółdzielczość
w okresie międzywojennym
Bardzo pomyślnie rozwijała się Spółdzielczość po odzyskaniu przez Polskę niepodległości w 1918r. Przyjęta w dniu 29 października 1920 r. Ustawa o spółdzielniach uważana
była za jedną z najlepszych i najnowocześniej-
EDycja polska
szych w skali Europy regulacji prawnych. Szacuje się, że przed wybuchem II wojny światowej, co piąty obywatel RP był członkiem
jakiejś spółdzielni. W handlu detalicznym
udział spółdzielni sięgał do 5%, w skupie produktów rolnych do 12%, zaś 20% depozytów
oszczędnościowych złożone było w bankach
i kasach spółdzielczych. Spółdzielnie mieszkaniowe nadawały kształt nowobudowanym
dzielnicom miast (np. warszawski Żoliborz
czy Ochota w Warszawie) i nieraz realizowały
ambitny program społeczny - jak warszawska
WSM. Polscy działacze odgrywali aktywną
rolę w Międzynarodowym Związku Spółdzielczym, uczestnicząc m.in. w opracowaniu
Zasad Spółdzielczych przyjętych przez paryski Kongres Związku w 1937 r.
II wojna światowa
II wojna światowa przerwała ten dynamiczny
rozwój i przyniosła ogromne straty potencjałowi gospodarczemu i zasobom ludzkim spółdzielni. Wiele z nich kontynuowało jednak
swoją działalność, współpracując nie rzadko z
polskim podziemiem niepodległościowym. W
czasie wojny to właśnie spółdzielczość była
podstawą funkcjonowania Polskiego Państwa
Podziemnego. Polskie Państwo Podziemne
Nasz Kurier / strona 5
było w o wiele większym stopniu finansowane przez Spółdzielczość niż przez Aliantów.
Po wojnie spółdzielczość bardzo wyraźnie
przyczyniła się do odbudowy kraju, który jak
wiemy, był najbardziej zniszczony przez działania wojenne ze wszystkich krajów, które
w tej wojnie brały udział. Tak samo było po
pierwszej wojnie światowej, spółdzielczość
bardzo wyraźnie przyczyniła się do odbudowy państwowości i w okresie międzywojennym bardzo rozkwitła.
W kolejnej części będę kontynuować tematykę spółdzielczości, wyjaśnię czym jest
spółdzielczość oddolna, odgórna, jak rozwijała się po 89 roku i porównam ją do spółek
prawa handlowego.
Danuta Prościewicz (Spółdzielca)
Fundacja Uśmiech Ucznia
Najbardziej znana fraza z poezji patrona naszej Fundacji brzmi: „Spieszmy się kochać ludzi, tak szybko odchodzą”. Mało kto wie, że w
tym samym wierszu ksiądz Jan Twardowski
napisał: „Nie pisz o tym zbyt często lecz pisz
raz na zawsze.”
Może warto zastanowić się nad pośpiechem we współczesnym świecie. Odchodzimy, przychodzimy, mijamy się i nie mamy
czasu na refleksję, na spotkanie, z którego
coś wynika, na spotkanie, które prowadzi do
poznania się, do wzajemnej wymiany myśli,
do wsparcia bliźniego w potrzebie.
Takie spotkania potrzebne są przede wszystkim ludziom młodym. Im potrzebne są
drogowskazy „raz na zawsze” nie zaś przelotne dobre rady.
Misją naszej Fundacji jest wspieranie uczniów w ich poszukiwaniach w zdobywaniu
i zgłębianiu wiedzy, korzystania z niej, realizacji pasji, ale też wspieranie tych, którzy
nie zawsze sobie radzą z „odstraszającą” ich
rzeczywistością.
Fundacja jest młoda i ciągle poszukuje…
i też potrzebuje pomocy.
Zapraszamy ludzi dobrej woli, którzy zechcą
zaangażować się w jej działalność, mają pomysły jak można pomaga ćuczniom i nauczycielom w codziennym ich trudzie. Fundacja na swojej stronie promuje najlepsze
doświadczenia w tym zakresie. Planuje
organizację konkursów, które pozwolą na
ujawnianie talentów dzieci, młodzieży i nauczycieli. I taką pierwszą edycję rozpocznie
konkurs „Moje marzenie” – przedstawione
w obrazie, prozie, wierszu, ruchu, muzyce…
Pragniemy rozbudzać wyobraźnię, kreatywność, poczucie własnej wartości i pozytywne
myślenie, które ma być preludium do zamiany niemożliwego w możliwe.
Przyłączcie się do nas wspierając Fundację poprzez NFD i rozgłaszajcie jej idee.
Alicja Krzywkowska
październik 2015
EDycja polska
Nasz Kurier / strona 6
„Zielona Energia“ — to słowo chwyta
Od dłuższego czasu jestem człowiekiem, który jest otwarty na wszelkie nowinki
techniczne i odkąd w NFD rozpoczęliśmy pracę z marką Eco-Energy Point jestem zadowolony,
że idziemy w tą stronę jako Spółdzielnia, przecież każdy chciałby być “eko”.
Kiedy pierwszy raz usłyszałem, że HHO będzie dostępne poprzez NFD, od razu chwyciłem za telefon do mojego kolegi Janka
z Białej Podlaskiej, frontmena zespołu “Silk”.
Chciałem sprawdzić czy to po prostu działa,
wiedząc że już dwa lata temu wspominał mi
o korzyściach płynących z dodania wodoru do
powietrza w silniku spalinowym.
Powiedział mi jasno: “Tak, Piotrek założyłem sobie generator HHO, który na tamte czasy trzeba było sobie samemu skonstruować
i działa. Jak mój Ford palił 15 l/100km, tak teraz
mogę z całą pewnością stwierdzić, że spadło do
11 l/100km.” To był dla mnie dowód, że HHO
działa. Oczywiście zanim zdecydowałem się na
zakup generatora i całego systemu poszperałem
w na forach i poduczyłem się tematu i całego
procesu, który faktycznie jest prosty.
Pamiętam moment, gdy ogłosiłem na
facebooku o moim zamiarze instalacji wodoru i pierwsze śmieszne aczkolwiek optymistyczne komentarze typu: “Piotrek robi
bombę wodorową”, “tylko nie wybuchnij”, “ty
jak zwykle wariat, pierwszy lecisz”. Od razu
przypomniałem sobie jak kiedyś jakieś tabletki na zmniejszone zużycie paliwa testowałem
i uświadomiłem sobie, że serio, nie ma się co
emocjonować tylko to sprawdzić.
Zaufałem mojemu koledze Darkowi mechanikowi, który dla mnie zawsze jest złotą
rączką w sferach mechaniki pojazdowej i po 4
godzinach w warsztacie system był już zamontowany, ze znowu sarkastyczną uwagą od Darka “tylko ten wodór to produkuj już nie u nas na
warsztacie” i system napełniłem roztworem
wodorotlenku potasu już na zewnątrz.
Aby troszkę wyjaśnić proces tworzenia się
owego HHO, postaram się krótko go opisać.
Płatki KOH (wodorotlenek potasu) mieszamy
w wodą demineralizowaną, tak powstaje nam
ciecz robocza a koszt to ok. 2zł na 1000km.
Wlewamy tą ciecz do zbiorniczka z którego
siłą grawitacji spływa do generatora HHO
tzw. “suchej celi”. Tam pod wpływem elektrolizy zachodzi proces stworzenia wodoru,
razem z parą wodną płynie on do tzw. “bublera” lub “barbotera”, gdzie filtr wodny zbiera
cząsteczki pary wodnej i już gotowy wodór
dostarczamy do silnika razem z powietrzem.
Można powiedzieć, że nasz wodór wzbogaca powietrze, co daje efekt wzmocnienia
mieszanki paliwowej. To cała filozofia HHO.
Oczywiście nie ekscytowałem się możliwą
poprawą mocy silnika, chociaż niektórzy
znajomi już po zamontowaniu HHO twierdzą,
że samochód jest “zrywniejszy”.
Wolałem przetestować system realnie
i o dziwo wyszły moje testy bardzo optymistycznie. Postanowiłem bak napełniać pod
korek i odpowietrzać system do momentu, aż
paliwa nie da się już więcej dolać. Testy wykonywałem do tej pory kilkukrotnie i wykluczyłem możliwość pomyłki, ponieważ jeżeli
jednym razem paliwa dolałbym mniej, to za
drugim razem musiałbym go dolać więcej.
Wyniki utwierdziły mnie w przekonaniu,
że HHO po prostu działa, ponieważ mój WV
Passat którym jeżdzę od 3 lat w zbliżonych
warunkach “palił” mi w trasie nie mniej niż
5,5 litra na 100km. Po zainstalowaniu “systemu wodorowego”, powtarzający się wynik
4 litrów na 100km był powyżej moich oczekiwań bo była to oszczędność powyżej 20%.
W międzyczasie odbyłem wiele rozmów
z konstruktorem naszego systemu HHO oraz
konstruktorem z Polski, co uświadomiło
mi ogromny potencjał i wielkie plusy “wodoru”. Po pierwsze oszczędność paliwa, co
w przypadku firm gdzie konsumpcja paliwa
przekracza 100 tys. zł miesięcznie, to nawet
przy minimalnej 10% oszczędności daje wymierne zyski, które zwracają się po kilku
miesiącach użytkowania systemu. Po drugie
HHO to system który dba o środowisko, a sam
wiem, że obniżenie o 50% emisji CO2 podnosi
klasę spalania EURO w samochodach spedycyjnych i daje następne korzyści dla dużych
przewoźników. Po trzecie, widzę jasno i wyraźnie, że system jest prosty w użytkowaniu
i czytałem już dokumenty (nawet z ministerstwa transportu), które nie przeszkadzają
w dystrybucji systemu na szeroką skalę, ponieważ nie ingeruje on w silnik, a wodór, który
powstaje nie jest magazynowany, czyli nie potrzebujemy żadnych zbiorników na jak wiemy
“wybuchowy wodór”.
Testy wewnątrz NFD bedą trwały jeszcze
wiele miesięcy i już mamy pierwszych zadowolonych klientów z HHO, od naszej marki EcoEnergyPoint. Niebawem planujemy rozpocząć
dystrybucję HHO na większą skalę, więc już
niedługo nasz pierwszy “zielony produkt” zacznie przynosić zyski naszym spółdzielcom.
Piotr Bugdał
październik 2015
EDycja polska
Nasz Kurier / strona 7
Na jesień NFD uruchomi portfele elektroniczne
Naše finančné družstvo (NFD) wchodzi na
rynek z nowymi produktami. Już jesienią
światło ujrzą portfele elektroniczne.
„Na jesień rozpoczniemy komercyjne transakcje płatnicze” — mówi jeden ze współautorów
instytucji płatniczej NFD Marián Rigan.
Aktualnie płatnicze produkty spółdzielni są w ostatniej fazie przygotowania.
W końcowej fazie powstawania są ich
dokładne wizerunki i platformy IT, na
których będą działać.
Rynkiem pierwotnym dla produktów fi-
nansowych NFD będą państwa
regionu V4. Głównie te, w których spółdzielnia działa już teraz, a więc Słowacja, Czechy i
Polska.
Na tym terenie działa kilka bankowych usług
płatniczych. Paypal czy Trustpay. Celem produktów NFD jest wyróżnienie się bardziej zasadniczą prostotą i bezpłatnością.
Według Mariána Rigana potencjał jest jasny. „Uważamy, że każda rodzina posiada już
portfel elektroniczny” – mówi Rigan. Produkty NFD będą stworzone z połączenia rachunków Home, Biznes i Merchant. Dzięki dobre-
mu przyłączeniu wartości dodanych, takich
jak bonusy i zniżki, nasz produkt zapewnia
w efekcie możliwość niemal zerowych kosztów płatności dla klientów sklepów internetowych. Podstawowy przekaz marki w tym
obszarze będzie rozpoznawany jako BonoPay
– rozwiązanie, jak robić przelewy bez kosztów. MasterPay System jest przeznaczony dla
„silnych“ firm biorąc pod uwagę ich pozycję w
stosunku do pozostałych uczestników w ich
branży handlowej.
Dobre połączenie rachunku Home, Biznes
lub Merchant będzie w stanie zapewnić takiej spółce możliwość prowadzenia swojego
wewnętrznego cashflow bez kosztów. Z pewnością interesująca jest już sama swoboda i
możliwość przesunięcia obciążenia związanego z płatnościami. Dla takich firm marka
będzie widoczna jako MasterPay System –
rozwiązanie jak zapanować nad kosztami dokonywania płatności.
Redakcja Družstevných novín SK/CZ
Przekład: Justyna Chovaňáková
Otwarcie Drogerii
Nasza spółdzielnia NFD opiera swój fenomen
na tym, że członkowie mogą zarabiać na własnych wydatkach. No właśnie, jak zarabiać na
własnych wydatkach ? Czy to w ogóle możliwe?
Tak, dzięki opłatom za każdy przelew z CreditPay dokładamy kolejną cegiełkę do budowy
wspólnych aktywów. Sami decydujemy, jakie
średnie przelewy mamy na naszym spółdzielczym subkoncie i do jakiej emerytury lojalnościowej zmierzamy.
Jaksięgam pamięcią, to członkowie zawsze zastanawiali się, jak zmniejszyć koszty tworzenia naszych dochodów pasywnych.
Jedni osiągali to, wykorzystując swoje vouchery urlopowei spędzali wakacje w naszych
apartamentach. Z kolei inni skrzętnie wykorzystywali zniżki programu rabatowego kart
eMoney i Visa. A gdy pojawił się Program Wakacyjny, to członkowie NFD zaczęli oszczędzać
na swoich podróżach. A co zrobić, aby jeszcze
bardziej obniżyć koszty tworzenia naszego dochodu pasywnego?
Wiemy, że sporą część naszych wydatków stanowią zakupy. No tak, jesteśmy na co dzień konsumentami produktów i odbiorcami różnych
kampanii reklamowych. To my konsumenci
decydujemy, w którym sklepie wydajemy swoje
pieniądze.
A co jakby połączyć członków-klientów
z innymi członkami, którzy zajmują się handlem, czy mają coś do sprzedania przy wykorzystaniu spółdzielczej platformy wymiany.
Współwłaścicielami Rynku Spółdzielni są zarówno sprzedawcy, bazarowicze jak i sami klienci.
Jest to platforma lojalnościowa do wspierania
się również w sferze konsumenckiej. Budujemy
w ten sposób wewnętrzny obrót pieniężny w
ramach naszych rachunków CreditPay.
No ale jak to może wpłynąć na naszą refundację? Z racji rozliczania się przez rachunki CreditPay sprzedawcy kierują mnóstwo korzyści
finansowych w stronę klientów-członków spółdzielni. Sieci sklepów zaszczepiają nam lojalność
poprzez rozmaite programy rabatowe. W naszej
spółdzielni sklepy oferują za zakupy punkty rabatowe, które jako złotówki trafiają na nasz rachunek w CreditPay. Te złotówki rabatowe automatycznie zmniejszają nasze opłaty za przelewy.
Wydatki na zakupy zmniejszają zatem koszty
tworzenia naszej emerytury lojalnościowej.
A to dopiero początek… Spółdzielnia przygotowała jeszcze system refundacji wydatków
za zakupy. Połowa wartości naszych zakupów zmienia się automatycznie w punkty od
obrotów. To tak jakbyśmy wykonali darmowy
przelew z CreditPayo równowartości połowy
naszych zakupów. Czyli 200zł wydane w spółdzielczym sklepie wróci w przyszłości w posta-
ci 100zł spółdzielczej emerytury
To nie koniec... Nasza spółdzielnia łączy
przecież tradycję z nowoczesnością. Zatem tradycyjny handel przenosimy do internetu. Taki
elektroniczny sklep pozwoli nam zaoszczędzić
mnóstwo czasu, który przeznaczamy na zakupy.
W Rynku Spółdzielni oszczędzimy go, korzystając z wyszukiwarki lub kategorii produktowych. Możemy również stworzyć swój ulubiony koszyk, aby zgromadzić często kupowane
produkty. Po jego zapełnieniu sami zdecydujemy o dogodnym dla siebie sposobie dostawy
towarów. Swoją przesyłkę możemy odebrać w
pobliskim paczkomacie InPost lub czekać na
jej doręczenie przez kuriera. Sklep za większe
zakupy, obniży jeszcze koszt naszej dostawy.
A większe zakupy, to tańsze tworzenie emerytury ze spółdzielni.
Praktyka czyni mistrza, więc już dziś wejdźna stronę www.rynekspoldzielni.pl
Skorzystaj z przygotowanych prezentacji dostępnych na stronie www.nfd.sk w zakładce Dokumenty. Wysłuchajwebinaru o
Rynku Spółdzielni dostępnego na stronie:
https://www.youtube.com /watch?v=zs9sWJ1w6Vs
Nie trać czasu na zakupy w markecie. Zainwestuj w swoją przyszłość, robiąc zakupy we
własnym Rynku spółdzielni.
październik 2015
EDycja polska
Nasz Kurier / strona 8
Kukuczka czyli nasz hotel na Słowacji
Tak niektórzy spółdzielcy określają to miejsce.
Naprawdę to jeden z czterech budynków, w
którym nasza spółdzielnia wykupiła apartamenty i dla nas w NFD są one aktywem budującym naszą refundację. Osobiście mając
vouchery lub posiadając program wakacyjny
w spółdzielni możemy pojechać tam za pół
darmo lub całkowicie za darmo. Ja wybrałem
vouchery i na wstępie opowiem, że warto.
Pierwsze, co mnie zachwyciło, to oczywiście położenie w Wysokich Tatrach i niewątpliwie piękny widok z okna na Tatrzańską Łomnicę który odkryłem rano odsuwając żaluzje
z okien. Sam hotel ma coś w sobie nietypowego, bo połączenie kamieni i drewna wraz z czteroma gwiazdkami hotelu daje poczucie przebywania w wyjątkowym miejscu. Nie zwykłem
przebywać w tego typu hotelach więc zachwy-
ciły mnie przestronne wnętrza wraz z aneksami jadalnymi gdzie można samemu przyrządzić śniadanko, lub te znane ze zdjęć łabędzie
i łudeczki z ręczników na łóżkach.
Byłem w Kukuczce z żoną i z dziećmi, więc
muszę przyznać, że się nie nudziliśmy, ponieważ od razu pierwszego dnia zamówiliśmy
bilety na wjazd kolejkami na szczyt Łomnicy
(koszt to nie bagatela ponad 400zł, w dodatku
załapaliśmy się na darmowe bilety dla córek
poniżej 6 lat) ale było warto. Niewątpliwie ten
błysk w oczach, gdy pierwszy raz jedzie się
tak wysoko i widzi się góry pierwszy raz w życiu, potrafił nawet zrekompensować koszty, a
nawet zakryty szczyt chmurami. Wrócimy na
szczyt lepszą pogodą a po drodze jeszcze raz
odwiedzimy jezioro Skalne i nietypowy “górski” plac zabaw, które znajdują się w pobliżu
stacji przesiadkowej na szczyt Łomnicy.
Wspomnę też, że następnym razem przygotujemy siebie i dzieci na chodzenie po górach,
ponieważ latem jest w okolicy mnóstwo ścieżek
turystycznych, gdzie można poznać swoje
możliwości, podziwiając wysokogórską florę.
Osławione Humno, znajdujące się dosłownie sto metrów od naszego budynku, to świetne miejsce na wypicie piwa ze znajomymi lub
żoną i oczywiście impreza do białego rana
dla imprezowiczów po ciężkiej całodniowej
wędrówce.
Jeżeli chodzi o gastronomię to polecam
październik 2015
EDycja polska
Nasz Kurier / strona 9
restaurację Stara Mama w pobliżu dworca
kolejowego, pyszna zupa czosnkowa podbiła
moje podniebienie i oczywiście ceny są bardzo przystępne.
Zjeżdżając kolejką zauważyliśmy tory do
zjazdu specjalnie przystosowanymi górskimi
wózkami, co także może być ciekawa atrakcją
letnią. Z hotelu do stacji dolnej kolejek mamy
trzysta metrów, więc warto także i tą atrakcję
wypróbować.
Drugiego dnia odjechaliśmy trochę dalej
od Tatrzańskiej Łomnicy, aby ochłodzić się
w Jaskini Bielańskiej i ponad godzinna przechadzka pod ziemią znowu dała mi i mojej żo-
nie wielką satysfakcję. Widziałem wielkie zainteresowanie naszych dzieci patrzących na
podziemne twory a szczególnie piękny pokaz
światła i muzyki w jednej komnat, gdzie odbywają się nawet koncerty muzyczne. (dojście
do jaskini to 1h spacerkiem i bilet kosztuje 8
euro, wejścia są cyklicznie co jedną godzinę),
Następnym razem w Kukuczce zagościmy już
na cały tydzień, bo voucherów przybywa z
miesiąca na miesiąc będąc spółdzielcą a zimą
nie poznałem Tatrzańskiej Łomnicy i jej narciarskich szlaków.
Piotr Bugdał
ją refundacji robiąc tylko i wyłącznie obroty
na naszym CreditPay-u. Więc Stefko będzie
przypominał o zrobieniu obrotu oraz podpowiadał, aby edukować się i w przyszłości
dążyć do korzystania z możliwości rynku spółdzielczego a także do podróżowania ( czy to
wykupując Program Wakacyjny czy używając
voucherów w naszych apartamentach), Osoby z członkostwem AC będą miały już zadania związane z dodatkowymi prowizjami. Te
osoby, które będą wypełniać w swoje zadania
“wzorowego spółdzielcy” dostaną prowizje
według procentowego wypełnienia swoich
obowiązków. Najaktywniejsi członkowie,
którzy do tej pory wypełniali zadania ponad
swoją miarę, pomagając nie tylko bezpośrednio zaproszonym spółdzielcom, zostaną uczciwiej wynagrodzeni. Stefko jest w stanie nie
wypełniającemu obowiązków członkowi spółdzielni wypłacić tylko część prowizji, bo wykonał on tylko część swoich zadań i a ta druga
część pójdzie do osoby która wykonała ponad
miarę swoją pracę.
Czyli nagrodzimy tych, którzy pracują na
przysłowiowe “200% normy”, a tym, którzy nie
mają czasu lub z innych przyczyn mniej się angażują, pomogą ci aktywniejsi spółdzielcy.
W ten sposób wszyscy wygrywają. Spółdziel-
nia się rozwija, każdy wykonuje pracę na
własną miarę. Tym, którzy dziś mają mniej
czasu na NFD, pomogą aktywniejsi, aby w
przyszłości zaowocowało to wynikami finansowymi w naszej spółdzielni.
Stefko posiada unikalny kalendarz, w którym już są zaznaczane spotkania edukacyjne
a osoby z członkostwem AC właśnie w tym
kalendarzu będą powiadamiać o organizowanych “workmeetingach”, “startach handlowych” i innych ciekawych wydarzeniach.
Razem z wejściem nowego panelu nawigacji
powstaly zupełnie nowe prezentacje NFD i
w zakładce “możliwości w spółdzielni” znajdziecie je.
System Stefko to przełom w NFD! Ja
osobiście nie wiedziałem lepszego projektu,
który pokazuje członkowi że wystarczy aby
wykonywał swoją pracę i cała spółdzielnia będzie się rozwijać. Wystarczy, że każdy będzie
dokładał sukcesywnie swoja pracę, a zbudujemy mocną i stabilną spółdzielnię.
Pamiętajamy, że NFD istnieje 14 lat i to dopiero początek naszej wspólnej drogi do zniwelowania problemu z pieniędzmi, dla nas, naszych dzieci i wnuków.
Piotr Bugdał
Po co nam
STEFKO?
Już w 2014 roku zaczęły się
prace nad nowym systemem
panelu nawigacyjnego w
naszej spółdzielni. Teraz już
mamy w pełnej krasie wersję
beta, a od października w pełni
działający automatyczny system pomagający w staniu się
“wzorowym spółdzielcą”, który wypełnia swoje obowiązki
w zależności od statusu członkostwa w NFD.
Nowy system pozwala na efektywną pracę
członków, podpowiadając im, co maja zrobić, aby nasza wspólna inicjatywa budowania
majątku dla nas i naszych dzieci rozwijała się
na każdym polu, wymagając tylko tyle ile dany
członek jest w stanie zrobić z tego, czego podjął się na samym początku.
Stefko został zaprojektowany tak, aby
osoby aktywne były uczciwie wynagrodzone
za swoją pracę a te, które akurat potrzebują
czasu dla siebie w danym momencie, dostały
wsparcie dla siebie i osób, które zaprosiły do
naszego projektu.
Stefko to po prostu system menadżerski pomagający rozwijać spółdzielnię w odpowiednim tempie, zachowując jak najwyższe standardy edukacji spółdzielnianej, finansowej i
mentalnej.
Pierwszy raz zaglądając w panel użytkownika widzimy ogromną zmianę przede
wszystkim graficzną. Nie ulega wątpliwości,
że cały panel jest teraz bardziej intuicyjny i
nowoczesny. Dla osób z członkostwem podstawowym nie ma oczywiście menu “Moje
wynagrodzenie” ponieważ te osoby oczeku-

Podobne dokumenty