Przedszkolaczek 4/2011

Transkrypt

Przedszkolaczek 4/2011
Przedszkole
przy ZS w Dobrkowie
Gazetka przedszkolna nr.4
Rok szkolny 2010/2011
marzec/kwiecień
WIOSNA
Przyszła wiosna cichuteńko,
Przyszła wiosna na paluszkach
I na wierzbie, wśród gałęzi
Zatańczyła w żółtych puszkach
Zdjęła z jezior tafle lodu,
Pościągała z róż chochoły,
Dała drzewom świeżą zieleń,
Obudziła w ulach pszczoły
Wlała w ziemię zapach deszczu,
Pobieliła słońcem ściany
Namówiła do powrotu
Wilgi, czaple i bociany
Dzikie śliwy i czeremchy
Obsypała białym kwiatem
I na łące, w blasku słońca
Czeka na spotkanie z latem.
Strzałkowska M
W tym numerze :
•
•
•
•
•
•
•
•
•
•
Wydarzenia z naszego przedszkola
Tematyka marca i kwietnia
Nasze wiersze i piosenki
Nasze prace
My chcemy wiosny
Dookoła Wielkanocnego jajka
Watro przeczytać- strona dla rodzica
Życzenia urodzinowe
Poczytaj swojemu dziecku
Kącik dla malucha
•
W marcu dzieci starsze realizując tematykę kompleksową pt: „Zawód kucharza” odwiedziły
kuchnię przedszkolną, zapoznały się z jej wyglądem i wyposażeniem oraz rozmawiały z panią
kucharką na temat jej pracy. Następnie same bawiły się w kucharzy, przygotowując ciasteczka.
•
PIERWSZY DZIEŃ WIOSNY w naszym przedszkolu zawsze obchodzimy bardzo hucznie. W
tym roku w przedszkolu było bardzo kolorowo gdyż odbył się konkurs na „Najpiękniejszą
Marzannę”. Wybór najpiękniejszej Marzanny okazał się bardzo trudny gdyż wszystkie Marzanny
były piękne i kolorowe. Jury po obradach wybrało 3 zwycięzców pozostali otrzymali wyróżnienia i
nagrody pocieszenia
A oto nasze Marzanny i zwycięzcy
Po konkursie całą gromadą ruszyliśmy z naszymi Marzannami w barwnym korowodzie by pożegnać zimę a
powitać wiosnę. Po krótkim spacerze spaliliśmy je , by wraz z dymem udały się do Krainy Śniegu i Lodu.
Ze śpiewem na ustach powróciliśmy do przedszkola. Dzień minął pod znakiem dobrej zabawy, w
wiosennej atmosferze i z nadzieją, że wiosna już z nami zostanie. Chociaż bardzo cieszymy się z przyjścia
wiosny chętnie wspominamy nasze zimowe atrakcje.
• Maluchy realizując temat „Baśnie różnych krajów świata” poznawały zwyczaje różnych krajów
Europy. Na jednych z zajęć zawędrowały do Włoch, rozmawiając na temat zwyczajów tego kraju
i tradycyjnych potraw – wykonały na zajęciach pizze.
• W kwietniu – dzieci 5-6 letnie odwiedziła pani Renata Gołębiowska- nauczycielka nauczania
początkowego w ZS w Dobrkowie. Pani Renata opowiadała dzieciom o szkole , zachęcała do
odwiedzin. Spotkanie było krótkie ale owocne gdyż wszystkie dzieci były chętne do pojąca do
pierwszej klasy☺.
3-4 latki:
1. Poznajemy zawody.
5-6 latki:
2. Wiosno, przyjdź!
3. Nadeszła wiosna.
1. Zawody nie tylko dla kobiet.
4. Wiosna na wsi.
2. Muzyka jest wszędzie.
5. Jesteśmy Polakami.
3. Nadchodzi wiosna.
6. Baśnie z różnych krajów świata.
4. Wielkanoc- zwyczaje i tradycje.
7. Baśnie z różnych krajów Europy.
5. Zdrowie naszym skarbem.
8. Dbamy o nasza Ziemię.
6. Wiosna na wsi.
9. Wielkanocne zwyczaje.
7. Miejsce zamieszkania.
8. Mieszkańcy Polski
9. Wielkanoc- zwyczaje i tradycje.
MARZEC
WIOSNA
Idzie wiosna po świecie,
Piszą o niej w gazecie.
Ma zziębnięte paluszki
I we włosach kwiatuszki.
Biega boso po trawie,
Trzyma ptaki w rękawie.
D. Wawiłow
STRAŻAK
Dość mam sanek, nart i śniegu.
Chcę już w piłkę grać!
Po zielonej trawie biegać,
W berka sobie grać!
Dość mam chlapy i roztopów,
Szarych smutnych dni
Przybądź wiosno jak najprędziej,
rozchmurz niebo mi.
Przynieś kwiaty, promień słonka,
Zieleń liści, ptaków śpiew.
Niech zadźwięczy pieśń skowronka.
Przybądź, proszę cię!
K. Datkun-Czerniak
MARCOWY KWIATEK
Marzec, marzec, pięknie się wystroił,
w kole, w kole między dziećmi stoi.
I gromadkę uśmiechniętą
pyta : „Jakie dzisiaj święto?
Zapamiętaj sobie
„Dzisiaj jest Dzień Kobiet!”
WKRÓTCE WIOSNA
Pierwszy obudził się pierwiosnek
Potem chochoły spadły z róż.
Skowronek śpiewem wołał wiosnę,
żeby na pole przyszła już!
Marzec, marzec, wyjął grosik srebrny,
teraz, teraz będzie mu potrzebny.
Do kwiaciarni marzec pobiegł
kupić kwiat na Święto Kobiet.
Zapamiętaj sobie :
„Dzisiaj jest Dzień Kobiet!”
Refren: Bo zima, bo zima
każdemu obrzydła!
Niech słońce jej da pstryczka w nos!
Niech wiosnę, niech wiosnę
przyniosą na skrzydłach
bociek, jaskółka, szpak i kos.
sł. K. Parnowska
muz. F. Leszczyńska
Złoto błysnęło na leszczynach
Zapach obudził senny ul.
Wiosenną orkę chcą zaczynać
głodne gawrony z pustych pól.
„WIOSENNY
„WIOSENNY SPACEREK”
Tup, tup, tup (bis)
Już cieplutkie słońce świeci,
Na wycieczkę poszły dzieci
Z naszego przedszkola ( bis)
Tup, tup, tup ( bis)
Tu fiołek, tam pierwiosnek
Widać wiosnę, słychać wiosnę
W lesie i na polach ( bis)
Ćwir, ćwir, ćwir ( bis)
Jaskółeczka czarna mała
Z ciepłych krajów przyleciała
Gniazdko swe buduje ( bis)
Refren: Bo zima, bo zima...
Sł.: Dorota Gellner,
Muz.: Barbara Kolago
Sł. H. Pietrusiewicz
Muz. M. Guzowska
KWIECIEŃ
WIELKANOC
Wstało dzisiaj słonko
Z twarzą uśmiechniętą.
Wielkanoc, Wielkanoc
Przyszło wielkie święto
Fiołki zakwitająa,
Słychać świergot ptaków
Na świątecznym stole
Wiele dziś przysmaków.
Jest też śmigus- dyngus
Znana oblewanka,
Wszystkim jest wesoło
Od samego ranka.
H. Metra
BARWY OJCZYSTE
Powiewa flaga
Gdy wiatr się zerwie
A na tej fladze biel jest i czerwień
Czerwień to miłość,
Biel – serce czyste
Piękne są nasze barwy ojczyste.
BIAŁY ORZEŁ
Czy wiesz jaki to znak
w czerwonym polu biały ptak?
- Wiem - odpowiedział Jędrek mały to jest Polski Orzeł Biały
M. Łaszczuk
GDY MUZYKA GRA WESOŁO
Gdy muzyka gra wesoło,
wszystkie dzieci tańczą wkoło.
Rwą się nogi do trojaka,
nie żałujcie dziś chodaka!
Nie stój z boku, gdy są tańce!
Podaj rękę koleżance.
Najpierw w lewo, potem w prawo,
Dobrze idzie, dalej, żwawo!
sł.M. Wieman
muz. F. Leszczyńska
PISANKI
Pisanki, pisanki, jajka malowane.
Nie ma Wielkanocy bez barwnych pisanek.
Pisanki, pisanki, jajka kolorowe.
Na nich malowane bajki pisankowe.
Na jednej kogucik, a na drugiej słońce.
Śmieją się na trzeciej laleczki tańczące.
Na czwartej kwiateczki, a na piątej gwiazdeczki.
Na każdej pisance piękne opowiastki
sł. K. Różycka
muz. F. Leszczyński
Gabrysia Czernik
Czernik – 5 lat
Amela Wolańska - 3 lata
Klaudia KrawiecKrawiec- 5 lat
Kuba Pyskaty – 4 lata
Kuba Wójcik – 6 lat
Maciek Wojtuła – 5 lat
Kacpr ParatParat- 4 lata
Wiktora Węgrzyn
Węgrzyn – 5 lat
Iza Mosoń – 6 lat
Maluchy – praca zbiorowa
Aneta BałuckaBałucka- 4 lata
Wiktoria Barycza – 5 lat
Wiktoria Małozięć – 4 lata
Mateusz Kołodziejczak – 5 lat
Kacper Baniak – 3 lata
Milena Owsiak – 3 lata
Wiktoria Owca – 4 lata
Karol Mierzwa – 3 lata
Filip Jarosz – 4 lata
Adrian Kos – 4 lata
Marlena Szumowicz – 3 lata
KILKA SŁÓW O MARZANNIE
W nocy z 20 na 21 marca słońce wchodzi w znak Barana. Zaczyna się astronomiczna wiosna, pora
roku od zarania dziejów oczekiwana z niecierpliwością i witana z radością. Dzieci zaczną wypatrywać
pierwszego bociana - zwiastuna wiosny i pójdą topić Marzannę. Śniegi stopnieją, trawa się zazieleni, a
ptaki zaczną radośnie ćwierkać. Dziś wiemy, że taka jest kolej rzeczy, ale nasi pradziadowie myśleli trochę
inaczej. Sądzili, że wiosna nadejdzie szybciej, jeśli jej w tym pomogą. Dlatego przygotowywali się do niej
bardzo starannie.
Dawniej wierzono, że czwarta niedziela postu poprzedzającego Wielkanoc jest dniem walki zimy z
wiosną. Dzień ten określano mianem śmiertelnej niedzieli. Tego dnia dokonywało się zwycięstwo życia nad
śmiercią, dzień uzyskiwał przewagę nad nocą a jasność nad ciemnością. Śmiertelna niedziela otwierała
ciekawy okres obrzędowy, zwany Śródpościem. Najważniejszym wydarzeniem Śródpościa było topienie
Marzanny - personifikacji zimy i śmierci. Marzanna jest zwana również Moreną, Marzaniokiem (na
Śląsku), Śmiercichą, Śmiertką, Śmierteczką, Śmiercią (w Wielkopolsce i na Podhalu). Wszystkie nazwy, w
mniej lub bardziej dosłowny sposób, odwoływały się do zmory, moru, śmierci, ponieważ Marzanna była
uważana właśnie za uosobienie śmierci, zimy i chorób. Powszechne było przekonanie, że jej unicestwienie
spowoduje szybkie nadejście wiosny. Topiono ją pod koniec zimy lub tuż po pierwszych symptomach
wiosny. Marzannę wynoszono ze wsi całą gromadą, po lub w trakcie zabawy. Niesiono ją ponad głowami
albo wieziono na taczce. Kukłę wyobrażającą postać ludzką palono lub wrzucano w nurt rzeki, stawu,
jeziora. Topiono ją po uprzednim rozebraniu z szat i wzniesieniu do nieba. Potem Marzannę oddawano
wodzie, a właściwie jej władcom, od których zależało powodzenie pracy włożonej w uprawę ziemi. Do
Marzanny podchodzono z szacunkiem. Jej resztki rozrzucano po polach, bo wierzono, że dzięki temu
ziemia będzie obficiej owocować.
Opis topienia Marzanny podany w XVI-wiecznej "Kronice polskiej" Marcina Bielskiego jest
zadziwiająco aktualny: "Za mej to jeszcze pamięci był ten obyczaj u nas jeszcze po wsiach, iż w Białą
Niedzielę w poście topili bałwana, jeden ubrawszy snop konopi albo słomy w odzienie człowiecze, który
wszystka wieś prowadziła, gdzie najbliżej było jakie jeziorko czy kałuża, tam zebrawszy z niego odzienie
wrzucali do wody, śpiewając żartobliwie: Śmierć się wije u płotu, szukający kłopotu etc.
Potem najprędzej do domu od tego miejsca bieżali, który albo która się wtenczas powaliła albo powalił,
wróżbę tę mieli, iż tego roku umrze. Zwali tego bałwana Marzanna".
Marzanna najczęściej wyobrażała postać kobiety, ale np. na Śląsku chłopcy topili również kukłę
mężczyzny, czyli wspomnianego już Marzanioka. Śmiercichę robiono zazwyczaj z wiechcia słomy, który
okręcano białym płótnem, ozdabiano wstążkami i koralami. Śląską maszkarę ubierano bardziej bogato, w
strój druhny weselnej: białą bluzkę, kwiecistą spódnicę, fartuch, gorset, chustę na ramiona, korale, wianek
z kwiatów i wstążki w słomianych warkoczach. Marzanną-Śmiercichą mogła być również lalka z
gałganków lub kupiona w sklepie, ale musiała mieć białą sukienkę.
Kiedy się rozgniewa groźna Pani Zima,
Zmienia się w Marzannę i władać zaczyna.
Sypie gęstym śniegiem, wody skuwa lodem,
Sroga, rozgniewana, powiewa wciąż chłodem.
Marzanno, Marzanno, odpływaj prosimy!
Nie chcemy już więcej żadnych śladów zimy!
WYWOŁYWANIE WIOSNY
Po utopieniu Marzanny przychodziła kolej na wywoływanie wiosny. Zwyczaj ten zachował się
głównie u wschodnich Słowian jako "zaklinanie" lub "hukanie" wiosny. Wielkorusini zaklinanie wiosny
zaczynali już 1 marca. Tego dnia dzieci i dziewczęta wychodziły na dachy, wzgórza i śpiewając prosiły
wiosnę o łaskawe przybycie i przyniesienie darów. Rytuał ten powtarzano przez cały marzec, a czasami
jeszcze dłużej. Czekano na znak świadczący o tym, że prośby i zabiegi ludu zostały dostrzeżone. Tym
znakiem był pierwszy wiosenny grzmot. Wierzono, że otwierał on ziemię. Nadejście wiosny zwiastowało
też pojawienie się pewnych gatunków ptaków, zwykle skowronka, jaskółki, bociana lub kukułki. Miały
one przynosić klucze, którymi wiosna otwierała ziemię, aby ta mogła wypuścić roślinność.Ledwo
Marzanna popłynęła z zimą do morza, a już wnoszono do wsi kolorowy, zielony gaik - maik. Była to
gałąź sosny lub świerku, pięknie przystrojona wstążkami i ozdobami z papieru, czasami z lalką
umieszczoną u szczytu. Gaik - symbol wiosny - wędrował od chaty do chaty z radosnym śpiewem.
Od kilkudziesięciu lat obrzęd powitania wiosny jest już przede wszystkim zabawą dzieci i
młodzieży, łączoną z początkiem kalendarzowej wiosny. Uczniowie ogłosili pierwszy dzień wiosny
"Dniem Wagarowicza", w którym to w radosnych nastrojach i wymyślnych strojach, wręcz
karnawałowych, świętują dzień bez szkoły. Mogą w wodzie utopić nie tylko kukłę Marzanny, ale przy
okazji również niedole i smutki uczniowskie.
Żródło: http://www.bibliotekawszkole.pl.
Płyń sobie Marzanno
Szumiącym potokiem,
Nad morze szerokie,
Nad morze głębokie.
Zgiń, przepadnij zimo,
I nie wracaj do nas,
Na przyjęcie wiosny
Otwórzmy ramiona.
(Wanda Chotomska)
Wielkanoc to jedno z najpiękniejszych świąt chrześcijańskich.
W Wielką Niedzielę dzwony w kościele ogłaszają światu, że Chrystus zmartwychwstał. Cała
rodzina zasiada do uroczystego śniadania. Na wielkanocnym stole stoi koszyczek, a w nim cukrowy
baranek, pisanki i pokarmy poświęcone w Wielką Sobotę. Wszyscy dzielą się jajkiem, życząc sobie
pomyślności, zdrowia i błogosławieństwa Bożego.
Z Wielkanocą wiąże się wiele pięknych legend i ludowych zwyczajów. Przypomnijmy niektóre z
nich, te związane z .. jajkiem.
jajkiem
Właśnie ono, raz w roku, na Wielkanoc, występuje w głównej roli!
"JAJKOWE" PRZESĄDY
Jajko - to znak wszelkiego początku, narodzin i zmartwychwstania.
W ludowych wierzeniach jajko było lekarstwem na choroby, chroniło przed pożarem i złymi
duchami, zapewniało urodzaj w polu i ogrodzie, a nawet powodzenie w miłości. Wierzono, że jajko ma
znaczenie magiczne, dlatego używano go jako kamienia węgielnego przy budowie nowych domów.
Taczanie jaja po ciele chorego miało "wlewać" w niego nowe siły. Noworodka myło się w wodzie, do której
wkładano, poza innymi przedmiotami mającymi zapewnić szczęście i bogactwo, również jajo. Wydmuszki
pisanek wielkanocnych położone pod drzewami owocowymi miały chronić je przed szkodnikami. Wierzono,
że wrzucone w płomienie ugaszą pożar. Święconym jajkiem dotykano zwierząt gospodarskich - co miało
ochronić przed chorobami. Pisankę zakopywano pod progiem domu w celu zagrodzenia dostępu siłom
nieczystym.
W mitologiach wielu ludów można znaleźć opowieść o jaju, z którego powstał świat. Jajko uważano
również za symbol zmartwychwstania, ukrytego w zarodku nieustannie odradzającego się życia w
przyrodzie, tajemniczej siły istnienia. Z jajka wykluwa się kurczak, który jest symbolem nowego życia.
SKĄD WZIĄŁ SIĘ ZWYCZAJ MALOWANIA JAJ?
Podanie greckie z X wieku zapewnia, że zwyczaj malowania jaj na Wielkanoc zapoczątkowała
Maria Magdalena, której przy grobie Chrystusa ukazał się anioł i powiedział: "Nie płacz, Maryjo!
Chrystus zmartwychwstał". Uradowana pobiegła do domu i ze zdziwieniem stwierdziła, że wszystkie
jajka, jakie miała w misce, zabarwiły się na czerwono. Wyniosła je na drogę i podarowała przechodzącym
właśnie apostołom. Oznajmiła przy tym nowinę o zmartwychwstaniu. Czerwone jajka zamieniły się w
ptaki, które, ćwierkając, wyfrunęły z rąk apostołów i uniosły w niebo. Odczytano to jako znak, że po
śmierci następuje zmartwychwstanie i nowe życie.
Zwyczaj zdobienia jaj i wykorzystywania ich w celach magicznych sięga starożytności.
Wykorzystywano je w obrzędach pogrzebowych i związanych z kultem zmarłych. Najstarsze pisanki datowane na III w. - odnaleziono w grobowcach i wykopaliskach w Asharah na Bliskim Wschodzie.
Sztuka zdobienia jajek znana była Egipcjanom, Persom, Chińczykom, Fenicjanom, Grekom i Rzymianom.
Najdawniejsze polskie pisanki pochodzą z X w., choć przyjmuje się powszechnie, że zdobienie jaj było
znane Słowianom już wcześniej. Fragmenty najstarszych pisanek odnaleziono pod Wrocławiem i Opolem.
CO MOŻNA ZROBIĆ Z PISANKĄ
Pisanki dawano w podarunku jako dowód życzliwości i sympatii. Dostawali je członkowie rodziny, dzieci
chrzestne, osoby zaprzyjaźnione. Jeśli chłopakowi podobała się jakaś panna, oznajmiał jej o tym, wręczając
pisankę. Jeżeli dziewczyna ją przyjęła i w zamian dała swoją, znaczyło to, że odwzajemnia uczucia
kawalera. Ale tylko panny na wydaniu mogły robić pisanki!
" Kogo kocham i miłuję, temu jajko podaruję."
Pisanki nosiło się nawet na cmentarze, gdzie kładziono je na groby bliskich. Pełniły one też rolę wykupu w
obrzędach wielkanocnych, np. w czasie smagania, dyngusu, chodzenia z barankiem lub kurkiem.
Panna mogła dostać także słodkie jajo z czekolady i marcepanu - czasem znajdowała w nim pierścionek z
brylantem, ofiarowany przez adoratora. Tak od XVIII w. obdarowywano się w wytwornym towarzystwie.
Pisanki służyły do zabawy w "taczanki". Turlało się po stole malowane jaja, zderzając je ze sobą.
Wygrywał ten, czyja pisanka pozostała niestłuczona. Znana też była zabawa polegająca na turlaniu jajek
z opartej o ziemię deseczki. Wygrywało jajko, które potoczyło się najdalej.
RODZAJE JAJ WIELKANOCNYCH
Nazwy jaj wielkanocnych zależą od sposobu ich barwienia.
Kraszanki - jajka o czerwonej barwie, od staropolskiego słowa "krasić" - barwić, upiększać.
Malowanki - jajka jednobarwne o innych kolorach.
Skrobanki - na jednolitym tle kraszanki lub malowanki wyskrobuje się wzorek (np. szpilką).
Wyklejanki - jajka z naklejonym obrazkiem z listków, sitowia, włóczki itp.
Nalepianki
Nalepianki - jajka ozdobione nalepionymi na skorupkę różnobarwnymi wycinkami z papieru.
Pisanki - przed zanurzeniem jajka w barwnym roztworze robi się na nim wzory woskiem. Tam, gdzie był
wosk, zostawał biały, niepomalowany ślad na kolorowym tle. Dawniej po naniesieniu wzoru na skorupę
jajka, farbowano je używając naturalnych barwników, które dawały piękne kolory. I tak kolor zielony
uzyskiwano z listków młodego żyta, kolor czerwonawo-żółty z łusek cebuli, kolor ciemnobrązowy i czarny
z kory śliwy lub olchy, kolor czerwony uzyskiwano dzięki burakom a kolor niebieski z płatków kwiatu
bławatka. Po wykonaniu wzoru woskiem i zabarwieniu skorupy, z wysuszonego jajka ścierano wosk
uzyskując zaplanowane, białe wzory, tworzące piękną, dwubarwną pisankę.
Pisanki, kraszanki, malowanki miały sens symboliczny. Uważano, że malowanie jaj jest jednym z
warunków istnienia świata. Ich zdobieniem we wzory geometryczne lub roślinne zajmowały się dawniej tylko
kobiety, które wypędzały z izby każdego przybysza płci męskiej i odczyniały urok, który mógł rzucić na pisanki i
jeszcze nie ozdobione jajka: Sól tobie w oczach, kamień w zębach. Jak ziemia woskowi nie szkodzi, tak twoje oczy
niech nie szkodzą pisankom.
Barwy pisanek mają swoje symboliczne znaczenie; tak więc fioletowa i niebieska oznacza żałobę i Wielki
Post, czerwona - krew Chrystusa przelaną na krzyżu za nasze grzechy, a zielona, brązowa i żółta - radość ze
zmartwychwstania.
PISANKOWE ZWYCZAJE
W różnych krajach świętowanie z jajkami wygląda inaczej. W Holandii dzieci szukają jajek
ukrytych w domu, we Francji - w ogrodzie. W Niemczech pomalowane na zielono jajka wręcza się
przyjaciołom, w Szwecji zaś cała rodzina z ochotą bawi się w "taczanki".
W Bułgarii czerwone wielkanocne jajka maluje się w Wielki Czwartek albo w Wielki Piątek.
Pierwszym umalowanym na czerwono jajkiem babcia kreśli znak krzyża na czołach dzieci, żeby były
zdrowe i rumiane przez cały rok. To jajko kładzie się przed domową ikoną, w skrzyni z wianem
dziewczyny albo zakopuje się na środku pola, żeby chroniło je przed gradem.
WRÓŻBY WIELKANOCNE
Wielkanocne święta przypadają w tym samym czasie co pradawne obchody wiosennego przesilenia.
Wiele obyczajów wywodzi się z wcześniejszych rytuałów pogańskich. Podobnie jak kiedyś czci się ogień,
wodę i nowe życie, symbolizowane przez jajko i młode rośliny.
W Wielki Czwartek, Wielki Piątek i Wielką Sobotę woda miała moc magiczną. Potwierdzało to
święcenie w Wielką Sobotę wody przynoszonej przez wiernych i kropienie nią potem domowników,
zwierząt, domu oraz zabudowań gospodarskich. Wiara w moc wody święconej w Wielką Sobotę była i
jest nadal bardzo silna. Przywracała zdrowie chorym, była konieczna przy błogosławieństwie
nowożeńców i noworodków, a nawet do pokropienia zbóż i ziemniaków przed siewem i sadzeniem.
Wierzono do niedawna, że w Wielki Czwartek po zmroku lub w Wielki Piątek o świcie koniecznie należy
wykąpać się w rzece lub w jeziorze, nawet jeśli jest jeszcze bardzo zimno, gdyż taka kąpiel zapewni urodę
i gładkość skóry, a także ochronę przed złem.
W Wielki Czwartek do domu przychodziły ubożęta - dobre duszki sprzyjające gospodarzom. Jako
że przybywały też i dusze zmarłych, w Wielki Czwartek i Wielki Piątek nie wolno było rozpalać ognia w
piecu. Jedzono więc postne potrawy przygotowane wcześniej. Ogień był niezbędny nie tylko do ogrzania
się i ugotowania jadła, lecz także do oczyszczenia od złych mocy.
W Wielką Srodę na granicy wsi rozpalano siedem ognisk, by ogień symbolicznie ochronił domostwa od
pożaru. Zanim dogasły, zabierano z nich szczapy i przenoszono nimi zarzewie do domów, gdzie
rozpalano na nowo wygaszone wcześniej paleniska, odradzając w ten sposób ochronną moc domowego
ogniska. W Wielką Sobotę niesiono do kościoła święconkę. Były to nie jak dziś małe koszyczki, ale kosze,
w których mieścił się m.in. bochen chleba. Gdy gospodynie wyłożyły bochny do święcenia, liczono, ile
wśród nich jest przypalonych. Jeżeli było takich więcej niż 24, wróżyło to skwarne lato.
Swięcone jadło miało wielką moc, nie wyrzucano nawet kości. Dane psu chroniły go przed
wścieklizną.
Palmy wielkanocne
Palma wielkanocna to nie tylko akcent zdobniczy kojarzący się ze świętami - przypisywano jej
bowiem ogromną moc magiczną, a dzięki swemu działaniu była "dobra na wszystko". Najkorzystniejsze
było działanie palm wykonanych z gałązek młodej wierzby, ustrojonych kwiatami, ziołami, kłosami.
Wierzbę nazywano rośliną "miłująca życie", jej żywotność i siła napawały optymizmem, więc w
symboliczny sposób starano się przekazać jej energię ludziom i zwierzętom. Wierzba jako pierwsza
wypuszcza wiosną pączki, rośnie szybciej niż inne krzewy, a w dodatku potrafi się rozwijać nawet w
złych warunkach. Zapędzano więc pod nią zwierzęta, by przejęły choć trochę jej płodności. Po
poświęceniu palmy w kościele wracano z nią uroczyście do domu, a tam uderzano lub dotykano się palmą,
by przekazać sobie nawzajem jej moc. Dziewczętom palmowe smagnięcia miały dodawać urody, chłopcom
- dzielności i siły. Wymawiano przy tym formułkę: "Nie ja biję, wierzba bije", aby przypadkiem ktoś nie
zechciał odpłacić smagającemu za zbyt bolesne "życzenia". Gospodarz uderzał palmą trzy razy w każdy
węgieł domu - miało go to uchronić od biedy. Aby uchronić się przed bólami gardła, połykano bazie;
chroniło to też od uroku i wzmacniało ciało. Poświęconą palmę zatykano za święty obraz, gdzie czuwała
nad domem aż do następnej Wielkanocy. Chroniła gospodarstwo od pioruna i pożaru, osłaniała zasiewy
przed złą pogodą, a ludzi i zwierzęta przed chorobami. Ustawiona w czasie burzy przy kominie
zagradzała błyskawicom drogę do domu. Krowy wypędzane po raz pierwszy wiosną na pastwisko
gładzono palmami po karkach, błogosławiąc je w ten sposób i "czarując", by się dobrze chowały Z gałązek
wyciągniętych z palm wykonywano malutkie krzyżyki, które wtykano w pierwszą bruzdę podczas orki.
Gałązka z palmy włożona do ula chroniła pszczoły i pomagała im zebrać dużo miodu oraz zdrowo się
rozmnażać. Rybacy wplatali wierzbową gałązkę z palmy w swoje sieci, aby czarownice nie zabierały im
połowu. Jeżeli udało się wykonać długą palmę (u Kurpiów sięgały nawet do siedmiu metrów), wróżyło to
długie i szczęśliwe życie temu, kto ją zrobił, a jego dzieciom przynosiło wysoki wzrost i dobre zdrowie. Im
piękniej przystrojona była palma, tym dzieci miały być ładniejsze. Wierzono też, że w Niedzielę Palmową
ziemia otwiera się i ukazuje zakopane skarby. Niestety, na zbyt krótko, by ludzie zdołali je wydobyć.
Pisanki - szczęście zamknięte w skorupkach
Zdobione świąteczne jajka to tradycja starsza niż chrześcijaństwo. Pojawiały się u Persów,
Chińczyków i Fenicjan. Najwcześniejsze znalezione na terenie Polski pochodzą z X w., ale
prawdopodobnie Słowianie wcześniej znali kult jajka jako symbolu odradzającego się życia. Choć z
jajkiem wiąże się wiele przesądów i zwyczajów w których nie zawsze pełni ono rolę pozytywną, jajka
święcone przynoszą samo dobro, a odkąd znajdą się w domu, sprowadzają pod dach szczęście. Podzielenie
się święconym jajkiem z bliskimi umacnia więzi i broni rodzinę przed złymi wpływami z zewnątrz,
zapewnia jej też nowe siły witalne i zdrowie. Dotykanie zwierząt gospodarskich święconym jajkiem
chroni je przed chorobami i urokami. Moc święconego jajka jest tak silna i dobroczynna, że nawet skorupki
pełnią ważną rolę w świątecznych rytuałach domowych. Jeżeli kury dostaną do zjedzenia skorupki po
święconych jajkach, dobrze się niosą i nie gubią jajek. Zgniecione skorupki rozsypywano wokół domu, by
zapewnić mu ochronę, zakopywano w narożnikach pól, żeby zwiększyć urodzaj, a nawet przyczepiano do
drzwi wejściowych, aby przyczyniały się do spokoju domowników. Woda po gotowaniu jaj na pisanki to
także substancja o dobroczynnym działaniu - umycie się nią zapewniało urodę dziewczętom, a chorym
przywracało zdrowie. Woda z pokruszonymi skorupkami święconego jajka była uważana za lek na ból
zębów.
Jajeczne wróżby miłosne
Gdy na stole znajdzie się parzysta liczba jajek święconych, pannie wróży to rychłe zamążpójście.
Obdarowywanie się święconym jajkiem przez zakochanych wróżyło im udany związek, pomyślność, potomstwo.
Panna pragnąca zachwycić ukochanego pocierała jajkiem pomalowanym na czerwono części ciała, którymi chciała
go oczarować najsilniej. Potem tłukła skorupkę i jajko przelewała przez ułożone na krzyż patyczki, najlepiej
brzozowe. Skorupkę z pisanki należało teraz utrzeć na proszek, który - dosypany do potrawy - działał cuda i
wzbudzał płomienne uczucie chłopaka. Na Wołyniu istniał zwyczaj, wedle którego w wielkanocną niedzielę
kawaler mógł ofiarować pannie pisankę, mówiąc: "Chrystus zmartwychwstał", i trzykrotnie ją pocałować.
Śmigus dyngus czyli pomyślność na mokro
Oblewanie się nawzajem wodą w poniedziałek wielkanocny (nazywany z tej okazji Świętym Lejkiem) to również
zwyczaj stary i wywodzący się najprawdopodobniej z obrzędów związanych z wiarą w dobroczynne właściwości
wody. Był przy tym i jest doskonalą zabawą dla całej rodziny, a także okazją dla psotników, by płatać figle... w
zgodzie z ludową tradycją. Polewano się różnie, na dworach paroma kropelkami wody perfumowanej, na wsiach
wiadrami i konewkami. Niejedna panna została nawet wepchnięta do rzeki czy koryta z wodą. Mimo pisków i
wrzasków dziewczęta nie narzekały, że je oblewano. Wierzono bowiem powszechnie, że woda w wielkanocny
poniedziałek "przyda licu gładkości i rumieńca". Ponadto liczba kawalerów, uganiających się za dziewczyną z
wiadrami, świadczyła o jej atrakcyjności. Gospodarze również nie zabraniali oblewania swoich córek, bo dla ojca
przemoczenie córki do suchej nitki wróżyło urodzaj i pożytek z gospodarskich zwierząt. Znacznie wzrastały też
szansę panienki na korzystne zamążpójście. Nie trzeba było się wstydzić mokrego ubrania; wstydziły się te panny,
których nikt nie chciał oblewać! Chłopcy starali się polać wodą jak najwięcej dziewcząt, by zapewnić sobie
pomyślny rok, a ten, który nie zdołał oblać żadnej, był uważany za pechowca. Przez cały rok robota miała mu się
nie darzyć, zostawał też złośliwie okrzyknięty "babskim królem". Wiara w dobroczynną moc polewania wodą była
tak silna, że dziewczyny same polewały skrzynie ze swoją ślubną wyprawą, żeby dobytku przybywało..
Żródło: http://www.bibliotekawszkole.pl
Warto przeczytać
BAJKI, A AKTYWNOŚĆ TWÓRCZA DZIECKA
Bajki, a twórczość plastyczna
Ekspresja plastyczna umożliwia dziecku wyrażanie przeżyć, których nie byłoby w stanie wyrazić
słowami, stwarza warunki w stopniowym opanowaniu własnych myśli, wprowadzając jednocześnie w
świat barw i kształtów. Inscenizacje baśni i bajek stanowią bogate źródło do inspiracji twórczości
plastycznej.
Na rozwój twórczości plastycznej dziecka wpływa otoczenie, dom, przedszkole, ale też stały kontakt
z przyrodą, słuchanie i przeżywanie treści bajek, opowiadań. Są to różnorodne bodźce o charakterze
poznawczym. Twórczy wysiłek dziecka może dać wtedy dobre rezultaty, gdy wypływa z wewnętrznej
potrzeby, własnych spostrzeżeń, wyobrażeń i przeżyć emocjonalnych.
Dziecko w swej twórczej ekspresji plastycznej spontanicznie dokonuje wyboru treści. Tematyka prac
prowadzi od przeżyć w życiu codziennym do świata baśni, od rzeczywistości do świata fantazji.
We współczesnym rozumieniu wychowanie plastyczne kształtuje i rozwija wrażliwość na piękno
kształtów i barw otaczającej rzeczywistości poznawalnej zmysłami (wzrok, dotyk), oraz kształci smak
artystyczny przez poznanie dzieł sztuki plastycznej. Równocześnie wychowanie plastyczne pobudza i
rozwija umiejętność swojego osobistego (indywidualnego i emocjonalnego) stosunku do rzeczywistości za
pomocą linii i plamy, barwy i kształtu. Tym samym kształci aktywność myślową, pobudza wyobraźnię i
wyzwala inicjatywę twórczą, kształtuje osobowość oraz wzbogaca przeżycia. Ponadto rozszerza
horyzonty myślowe i rozbudza potrzebę obcowania z dziełem sztuki. Proces rysowania, malowania, czy
konstruowania jest skomplikowanym aktem, w którym dziecko łącząc różne elementy swego doświadczenia
stwarza nową, sensowną całość. W procesie dobierania, użycia w określony sposób i przekształcania tych
elementów powstaje nie tylko obrazek czy rzeźba - dziecko ujawnia jak myśli, czuje i widzi. Plastyka jest
dla dziecka twórczą, dynamiczną aktywnością.
Już od dawna w świecie plastyki wyodrębnia się tzw. sztukę dziecka. Jest to swoisty rodzaj
twórczości plastycznej - wartościowy i niepowtarzalny. Tworząc plastycznie dziecko wypowiada po
swojemu własne przeżycia i odczucia. Ta działalność plastyczno-konstrukcyjna stwarza szerokie pole do
własnej ekspresji oraz samorealizacji możliwości twórczych.
Wychowanie przez sztukę sprawia, że człowiek będzie umiał żyć w sposób spontaniczny i twórczy,
umożliwia również osiągnięcie harmonii życia zmysłowego, uczuciowego i intelektualnego. Ekspresja daje
zespolenie różnych elementów osobistego doświadczenia.
Każde dziecko wypowiada w swej twórczości to, co samo przeżyło, własne doświadczenia i odczucia.
Każde maluje inaczej, każde tworzy całość o zróżnicowanym charakterze i treści. Każde dziecko ma też
swoje "pasje" - jedno maluje środki lokomocji, inne zwierzęta, ludzi czy też postacie z bajek.
Treść bajek a wyobraźnia
Bajka jest takim utworem, który rozwija i kształtuje osobowość dziecka. Przez pryzmat bajki poznaje
ono świat, doświadcza bycia w różnych środowiskach. Zapoznaje się z celami, do których dąży człowiek,
poznaje sens egzystencji, uczy się wzorów zachowań, poznaje normy moralne, które są oczekiwane i
nagradzane. Bajki przez to, że pokazują część rzeczywistości zachęcają do jej poznania. Jedną z
ważniejszych ról bajki jest rozwijanie wyobraźni.
Dziecko nie tylko wyobraża sobie bajkową rzeczywistość, kojarząc ją z faktami, zdarzeniami,
krajobrazem, lecz również wymyśla nowe. Inspirowane przez bajki tworzy nowe historyjki, zmienia ich
treść bądź wzbogaca o nowe elementy, by później móc wymyślać całkiem "własne utwory". Dziecko uczy się
odróżniać fikcję od rzeczywistości.
Dziecko słuchające bajek bardzo przeżywa ich aspekty etyczne i estetyczne. Treść bajek zawiera
pewne, niejasne sformułowania. To zmusza dziecko do zastanowienia się, poszukiwania wyjaśnień. Tu,
gdzie tworzą się luki przedstawionej przez autora literackiej wizji świata, zaczyna działać fantazja i
wyobraźnia. Dziecko wychodzi poza granice zjawisk rzeczywistych, tworząc dzieła plastyczne,
zawierające elementy baśniowe, fantastyczne, a równocześnie łatwo identyfikuje się z bohaterami
utworów literackich, uczuciowo bierze udział w ich losach. Na tej drodze doświadczenie życiowe dziecka
poszerza się oraz kształtuje się stosunek do wartości takich jak dobro, piękno, prawda, sprawiedliwość.
Bajka rozbudza wrażliwość moralną dziecka, ukazuje wzór postępowania. Może również wywierać
wpływ na kształtowanie stosunku do samego siebie. Literatura dziecięca licząca się z właściwościami
psychiki małego odbiorcy, ułatwia kształtowanie jego postawy odtwórczej i czynnej, która wyraża się w
ekspresji odtwórczej i twórczej. Wszystko to składa się na ciąg przeżyć i doświadczeń dziecka.
Bajki, a rozwój słownictwa
Mowa i myślenie to procesy ściśle powiązane ze sobą i wzajemnie się warunkujące. Dobry poziom
rozwoju mowy dziecka ułatwia mu wypowiadanie swoich myśli, a opanowanie umiejętności dokonywania
prostych operacji umysłowych, umożliwia mu swobodne posługiwanie się mową, formułowanie
poprawnych i zrozumiałych dla otoczenia wypowiedzi.
Dzieci słuchając bajek wyobrażają sobie nakreśloną za pomocą słowa sytuację, kojarzą poszczególne
fakty, tworząc logiczną całość, ustosunkowują się do przedstawionych faktów lub bohaterów, dokonują
oceny ich postępowania.
Jednocześnie, słuchając pięknej, literackiej mowy czytanej przez osobę dorosłą, mają wzór do
naśladowania, wzbogacają swój słownik, zarówno bierny jak i czynny. Ponieważ po wysłuchaniu utworu
stawiają pytania, formułują oceny, często jeżeli treść opowiadania była interesująca, odtwarzają ją w
zabawie. Bajka wnosi nowe, często jeszcze nie poznane przez dzieci słownictwo, dziecko słuchając
nowych słów po pewnym czasie zaczyna ich używać.
Książka dla dzieci w wieku przedszkolnym powinna zawierać dobry tekst, jak i artystyczną ilustrację.
Oglądanie przez dzieci ilustracji w książkach stanowi ważny czynnik w pracy nad rozwojem mowy i
myślenia. Dzieci zainteresowane ilustracją opowiadają jej treść, nazywają oglądane przedmioty lub
sytuacje, pytają o treści mniej zrozumiałe, a tym samym wzbogacają swój słownik.
Książka dla dzieci to nie tylko ilustracje, lecz także interesujące i piękne teksty, których dzieci bardzo lubią
słuchać. Najbardziej odpowiednim sposobem przekazywania dzieciom treści utworów jest opowiadanie.
Oceniając znaczenie przekazywania dzieciom treści książek można wskazać, że:
- opowiadanie utworów literatury dziecięcej wpływa na doskonalenie mowy, ponieważ stanowią one wzór
języka literackiego, wzbogacają słownictwo, wpływają na wyrazistość mowy,
- przyczynia się wydatnie do rozwoju wyobraźni, skupiania uwagi,
- wzbogaca wiadomości dziecięce,
- wpływa na kształtowanie uczuć i postaw społeczno-moralnych, estetycznych i intelektualnych.
Źródło :http://www.wychowawca.pl
MINI PORADNIK DLA RODZICA
W marcu i kwietniu rodzice zapisują dzieci do wybranego przedszkola. Wielu zadaje sobie
pytanie…
Czy moje dziecko będzie chciało uczęszczać do przedszkola?
Czy da sobie radę? Czy zaakceptuje nowy rytm dnia? Czy, czy ....
Drogi Rodzicu,to czy dziecko będzie chętnie uczęszczało do przedszkola w bardzo dużej mierze
zależy od Ciebie – od tego jak przygotujesz swoja pociechę do bycia przedszkolakiem. Od czego
więc zacząć? Jak pomóc dziecku? W rozwiązaniu tego problemu pomoże ci „mini poradnik
który zamieszczamy poniżej.
Rodzicu – na pewno chcesz aby Twoje dziecko chętnie chodziło do przedszkola.
Jeżeli tak, to przygotuj je do nowej roli. Roli Przedszkolaka.
Zacznij od:
Pozostawiania dziecka z ciocią, babcią, koleżanką lub innymi zaufanymi osobami należy przyzwyczajać dziecko do nieobecności najbliższych.
Pozostawiania dziecku samodzielności w wyborze zabawy i rozwiązywania
problemów – należy uczyć dziecko odpowiedzialności za własne czyny i ponosić konsekwencje.
Przebywania w miejscach gdzie jest dużo dzieci – należy stwarzać dziecku
warunki do nawiązywania relacji społecznych z rówieśnikami.
Stwarzania warunków, żeby wycinało, malowało, rysowało – należy oswajać dziecko
z różnymi formami aktywności.
Ucz samodzielności i samoobsługi:
Przy spożywaniu posiłków.
Przy ubieraniu i rozbieraniu ( zapinać guziczków i wiązać sznurowadeł 3-4 latek
może jeszcze nie umieć ).
Przy czynnościach higienicznych i zaspakajaniu potrzeb fizjologicznych w toalecie.
Przy sprzątaniu swojego otoczenia po zakończonej zabawie
W miesiącu marcu i kwietniu
urodziny obchodzili
W grupie 3-4 latków:
16.03 –Konrad Barycza
W grupie 55- 6 latków
03.03 – Paweł Stoś
27.04 – Kaja Bryg
11.03 – Gabriela
Gabriela Czernik
28.
28.04 – Zuzanna Jarosz
16.03
.03 – Mateusz Kawalec
21.04 – Mateusz Kołodziekjczak
27.04 – Gabryiela Szpak
27.04 – Maciej Wojtuła
STO
LAT!!!
WKŁADKA DLA MAMY, TATY, BABCI, DZIADKA.
BAJKA TERAPEUTYCZNA
„Bajka o pszczółce”
Daleko stąd, daleko, w królestwie zwierząt, żyła pośród innych mała pszczółka. Tym się jednak różniła od
innych pszczółek, które latały po łąkach i spijały słodki nektar z kwiatów, że zapragnęła zrobić wielką
karierę, występować w telewizji, być na pierwszych stronach gazet. Marzyła o wielkiej sławie. Pewnego
dnia powiedziała do mamy: Zostanę modelką. Mama najpierw się zdziwiła, a potem zaczęła tłumaczyć
córeczce: Ależ kochanie, modelki mają takie długie nogi, są bardzo wysokie, a ty jesteś malutką pszczółką.
Pszczółka nie chciała tego słuchać i nie czekając, aż mama skończy, odleciała czym prędzej do szkoły
modelek. Właśnie zaczynały się zajęcia. Sarenki i łanie biegały po wybiegu, przytupywały kopytkami,
kręciły ogonkami, a nasza biedna pszczółka musiała uważać, by jej ktoś niechcący nie nadepnął. Na
szczęście miała żądło i to ją uchroniło przed zadeptaniem. Nikt jednak nie zwracał na nią uwagi. Po kilku
lekcjach sama stwierdziła, że to zajęcie nie dla niej. Zostanę piosenkarką, pomyślała, potrafię tak
doskonale brzęczeć. Mamo – powiedziała – zmieniłam decyzję, zostanę piosenkarką. – Ależ ty nie
potrafisz śpiewać! Nie znasz nut – mówiła zmartwiona mama – Umiem za to pięknie brzęczeć – odparła
pszczółka, wzruszyła lekceważąco ramionami i nie słuchając dłużej mamy, odleciała do radia. Pięknie
brzęczę – powiedziała wschodząc do studia. – Doskonale – oparł redaktor Słowik. – Właśnie dzisiaj
mamy konkurs młodych talentów, stań w kolejce i tutaj, na tej kartce napisz swój repertuar. – Repertuar ...
a co to takiego? – zdziwiła się. – Zapisz tutaj, o tu – pokazał pazurkiem – piosenki jakie zaśpiewasz. –
Mmmhhhmmm – zamruczała niezadowolona pszczółka. I po chwili uzmysłowiła sobie, że nie zna żadnej
piosenki, potrafi tylko brzęczeć. Słowiki wyśpiewały trele morele, skowronki nuciły smętne pieśni, nawet
wróbelki dzióbkiem wystukiwały rytm i zawzięcie powtarzały słowa piosenek. Tutaj nie cenią
prawdziwych talentów, pomyślała. Tylko się skompromituję, nie docenią mnie. Czym prędzej odleciała do
ula. A może zostać aktorką, najlepiej filmową? – zastanawiała się. – Tak nadaję się do tego. Ale i tutaj
okazało się, że liski, kreciki, a nawet niedźwiadki lepiej znają sztukę aktorską. Nasza pszczółeczka, nie
potrafiła zadeklamować wiersza czy zatańczyć. Może zostać sportowcem? Zajączki biegają szybciej,
koniki wyżej skaczą. Nie, do tego też się nie nadaję. Co ja nieszczęśliwa mam robić, jaki zawód wybrać? –
głośno lamentowała. Przyleciały inne pszczółeczki, usiadły dookoła i spytały: - Dlaczego nie chcesz
zbierać miodu? Masz taki piękny ryjek, na pewno będziesz w tym znakomita. Chodź z nami. Poleciały na
piękną łączkę i po pracowitym dniu mała pszczółeczka zebrała garnek słodkiego nektaru. – Jesteś w tym
naprawdę wspaniała – pochwaliła mama. – Bardzo się cieszę, że moja córeczka jest takim dobrym
zbieraczem. Pszczółeczka spojrzała z dumą na garnek, pełen po brzegi i też się ucieszyła. Potem
pomyślała: do tego właśnie się nadaje, to potrafię robić dobrze. Zadarła łebek do góry bardzo z siebie
dumna i razem z innym poleciała do ula.
Źródło: http://www.logopedia.pl/
WESOŁYCH ŚWIĄT