Czy zdarzyło Ci się kiedyś składać maszynkę do mięsa? Czy
Transkrypt
Czy zdarzyło Ci się kiedyś składać maszynkę do mięsa? Czy
Czy zdarzyło Ci się kiedyś składać maszynkę do mięsa? Czy pozwolisz sobie wmówić, że mogłaby ona powstawać stopniowo poprzez dorabianie i dodawanie kolejnych elementów i na każdym etapie zachowywać swoją funkcję, ewoluując w stronę coraz skuteczniejszego mielenia mięs uczestniczący w mieleniu mięsa jest w jakiś sposób nie w pełni ukształtowany, ale na tyle rozdrabnia mięso, że potrafi ono przejść do kolejnego etapu i będąc przeciskane przez otwory w sicie "spełniać swoją funkcję". Oczywiście sito będzie stawiać wówczas większy opór przez co wydajność będzie mniejsza. Można sobie wyobrazić, że ten kaleki ślimak w kolejnych pokoleniach nabiera możliwości coraz skuteczniejszego mielenia mięsa, poprzez stopniowe nabieranie właściwego kształtu. Ale czy maszynka może ewoluować pod kątem coraz skuteczniejszego mielenia mięsa całkowicie pozbawiona ślimaka,lub JAKIEJKOLWIEK innej części niezbędnej do JAKIEGOKOLWIEK mielenia mięsa? Artykuł napisany jest na zasadzie dyskusji. Dyskusja dotyczy możliwości (a raczej niemożliwości) ewolucji pompy rotacyjnej do produkcji ATP z innych prekursorów molekularnych, które wcześniej miały pełnić inną funkcję. Syntetaza ATP dla opornych Autor: marecki [email protected] Data: 08-09-2011, 13:26:01 pl.sci.biologia Przyznam się, że z syntetazą ATP ostatni raz do czynienia miałem na studiach przy okazji jakiegoś egzaminu. To jest tylko zarys tematu... Wystarczy trochę na ten temat poczytać i od razu widać jak infantylne jest postrzeganie tej struktury przez KK. Syntaza ATP ma niewiele wspólnego z silnikiem. To nieprawda. Nawet jeżeli miałbyś rację i domena F_1 rzeczywiście powstałaby z HELIKAZY na drodze preadaptacji, to i tak modyfikacje musiałyby pójść tak daleko, że F_1 wygląda obecnie, jak agregat wysoce wyspecjalizowany do pełnienia określonej funkcji, całkiem odmiennej niż funkcja jaką pełni HELIKAZA. Agregat F_1 z funkcją HELIKAZY ma tyle wspólnego, co śrutownik z funkcją roweru. Natomiast syntaza ATP składa się z części które mogły powstać niezależnie, a całość powstała z połączenia obu elementów. Domena F_0 (jeśli mówimy o bakteryjnej cząsteczce) jest podobna do elementów aparatu sekrecyjnego... Kluczowe w tym jest to, że nie było potrzeby tworzenia wszystkich elementów jednocześnie. Elementy składowe mogły istnieć wcześniej samodzielnie (lub jako części składowe innych struktur), wystarczyło jest tylko ze sobą połączyć i zoptymalizować pod kątem nowej funkcji. Syntaza ATP mogła powstać stopniowo... Widzę, że na początku muszę udzielić ci małych wyjaśnień w dziedzinie "ewolucjonizmu molekularnego". Nie wiem, jaki ty masz na my śli "układ sekrecyjny" (wydalniczy), ale do rotora pompy do produkcji ATP „podobny” jest tylko jeden. Aparat sekrecyjny typu III. Natomiast domena F^1 wykazuje wysokie podobieństwo w strukturze i aktywności do helikaz heksamerycznych... Widzę , że masz mierne pojęcie o sposobie działania molekularnego robota, jakim jest HELIKAZA oraz działaniu agregatu F_1 napędzanego przez pompę do syntezy ATP. Skoro do tego stopnia trywializujesz tak wielki problem, to jestem nawet skłonny zawyrokować, że absolutnie nie wiesz o czym piszesz . HELIKAZA podczas hydrolizy (rozkładania) ATP w miejscach aktywnych WYWY ŁUJE zmiany konformacyjne na zasadzie wielopostaciowych 'skurczów' elementów struktury tego molekularnego robota. Wydłużone domeny mają powinowactwo do DNA (lub DNA i RNA) i tam znajdują fizyczne oparcie. Podczas synchronicznych 'skurczów' wywoływanych hydrolizą ATP HELIKAZA wiruje w koło łańcucha DNA i rozplata podwójną helisę. Strukturalnie domena F_1 najbardziej przypomina HELIKAZ Ę Rho, biorącą udział w procesie transkrypcji. HELIKAZA Rho jest złożonym z sześciu podjednostek zależnym od ATP wyrafinowanym motorem molekularnym. Te sześć podjednostek działa niczym sześć cylindrów w silniku. Właśnie podjednostki te przyjmują wiele różnych, precyzyjnych konformacji, co w harmonijny sposób pozwala temu molekularnemu robotowi wiązać się z kwasem nukleinowym i znajdując w nim fizyczne oparcie, wirować w koło jednej z nici rozplatając podwójną helisę. POWYŻEJ NA KILKU ILUSTRACJACH: STRUKTURA, WYGLĄD ORAZ SCHEMAT DZIA ŁANIA HELIKAZY, MOLEKULARNEGO ROBOTA ZASILANEGO ENERGIĄ POCHODZĄCĄ Z ROZK ŁADU ATP, KTÓRY S ŁUŻY KOMÓRCE DO ROZPLATANIA DNA I RNA. HEKSAMERYCZNA PODJEDNOSTKA F_1, służąca do syntezy ATP, choć jet podobna strukturalnie do HELIKAZY, to posiada zupełnie inne funkcjonalne domeny, które pozwalają jej komplementarnie dopasować się do siebie wzajemnie , oraz do wału, który łączy domenę F_1 z domeną F_o. Posiada ona również odpowiednie domeny, które pozwalają jej znalezć fizyczne oparcie na stojanie. A więc w przeciwieństwie do HELIKAZY domena F_1 jest urządzeniem stacjonarnym. Pompa rotacyjna do produkcji ATP składa się z następujących podjednostek: F1: α, β, δ, Υ, ε. Białka tworzące domenę F_1 występują w następujących ilości kopii α 3, β 3, δ 1, Υ 1 , ε 1. Podjednostki α i β są w pewnym sensie analogami (są do siebie bardzo podobne). Υ tworzy wał (układ rozrządu) wewnątrz pierścienia domeny F_1 utworzonego przez podjednostki α i β . U podstaw (od góry i dołu) podjednostki Υ znajdują się podjednostki δ i ε związane z domeną F_1. Na podjednostkę F_o składają się białka c tworzące rotor w liczbie co najmniej 10 jednostek. Stator tworzy polipeptyd oznaczony a. Stojan, na którym zakotwiczona jest podjednostka F_1 oznaczamy bb'. Wał łączący podjednostki F_1 i F_o wnika głęboko do podjednostki F_1 (α 3 i β 3), która jest sztywno zakotwiczona do przedłużenia statora, stojana oznaczonego symbolem b. Odpowiednio ukształtowany wał w formę UK ŁADU ROZRZĄDU powoduje, że podczas jego obrotów podjednostka F_1 (α i β) synchronicznie zmienia kształty (konformacje), co umożliwia jej syntezę ATP z ADP. PODJEDNOSTKA F_1 (α 3 i β 3), DZIAŁA JAK AGREGAT. AGREGAT TEN DZIAŁA JAK MECHANICZNA, WIELOFUNKCYJNA FORMA, KTÓRA SKŁADA POSZCZEGÓLNE ELEMENTY W JEDNĄ CAŁOŚĆ, W TYM PRZYPADKU ADP+Pi W ATP-JAK POKAZANO NA SCHEMACIE. ODWROTNA PRACA PODJEDNOSTKI F_1( α 3 i β 3+Y) ,ROZKŁADANIE ATP Z POWROTEM DO ADP, SKUTKUJE TYM, IŻ DZIAŁA ONA JAK SILNIK, KTÓRY NAPĘDZANY ENERGIĄ UZYSKANĄ Z ROZKŁADU (HYDROLIZY) ATP KRĘCI WAŁEM, A ZA JEGO POŚREDNICTWEM ROTOREM. WIĘC PODCZAS ODWROTNEJ PRACY DOMENY F_1 STAJE SIĘ ONA SILNIKIEM, NATOMIAST DOMENA F_o PRZEJMUJE FUNKCJĘ AGREGATU. CZĄSTECZKA ATP. CZY BY ŁO MOŻLIWE ABY HELIKAZA MOG ŁA ZACZĄĆ PE ŁNIĆ FUNKCJ Ę , JAKĄ PE ŁNI DOMENA F_1( α 3 i β 3), W WYNIKU TRYWIANEJ ZMIANY W CENTRUM AKTYWNYM, KTÓRA W PRZESZ ŁO Ś CI MOG ŁA SI Ę PRZYCZYNIĆ DO TEGO, ABY ODWRÓĆIĆ PIERWOTNĄ MOŻLIWO ŚĆ HELIKAZY POZWALAJĄCĄ HYDROLIZOWAĆ (ROZK ŁADAĆ) ATP DO ADP, DO MOŻLIWO Ś CI SYNTEZY ATP Z ADP? Odpowiedz na to pytanie jest stanowczo przecząca. Aby HELIKAZA mogła stać się domeną F_1 (α i β) i aby mogła nabyć możliwości syntezy ATP, jako stacjonarny agregat, którego praca napędzana jest fizyczną siła rotacji, musiałaby przejść skomplikowanych dostosowań. przez szereg Przede wszystkim prekursor podjednostki F_1 ( α i β) musiałby wykształcić odpowiednie domeny, które poprzez fizyczny kontakt z odpowiednio ukształtowanym wałem (układem rozrządu) umożliwiałyby mu przyjmowanie odpowiednich konformacji, pozwalających na syntezę ATP z ADP. Praca domeny F_1, jako agregatu syntetyzującego ATP z ADP wcale nie jest taka prosta, jak niektórym może się wydawać. Nie polega ona tylko na przemiennym wiązaniu ADP+Pi i przy kolejnym cyklu obrotu wału uwalnianiu gotowego produktu w postaci ATP. Choć i taki cykl byłby wystarczająco złożony. Przebieg procesu syntezy ATP zademonstruję na poniższym schemacie, a następnie go omówię, wyciągając z tej wiedzy odpowiednie wnioski. Jak widać na uproszczonym schemacie wał wnikający do wnętrza podjednostki F_1 ( α i β) jest zbudowany asymetrycznie, co skutecznie umożliwia mu pełnienie funkcji układu rozrządu. W PRZYPADKU SYNTEZY ATP WYMAGANE SĄ TRZY ETAPY, W KTÓRYCH DOMENA F_1 ( α 3 i β 3) ZMIENIA KONFORMACJE NA TRZY SPOSOBY. [1] Konfiguracja otwarta niskiego powinowactwa. Konfiguracja ta umożliwia łączenie się ADP+Pi oraz uwalnianie ATP. [2] Konfiguracja 'zawężająca', w której ADP+Pi są niejako dopasowywane do siebie przed ostatecznym złożeniem w kompletną cząsteczkę ATP. [3] Konfiguracja zamknięta. W tej pozycji domena katalityczna ostatecznie łączy ADP+Pi w wyniku czego powstaje gotowa do uwolnienia cząsteczka ATP. ZMIANY TE UMOŻLIWIA DOMENIE F_1 ( α i β) PRECYZYJNIE DOPASOWANY ODCINEK WAŁU (UK ŁAD ROZRZĄDU), KTÓRY WNIKA POMI Ę DZY ENZYMY TWORZĄCE AGREGAT DO SYNTEZY ATP ( α 3 i β 3) I HARMONIJNIE ODDZIA ŁUJE Z PRECYZYJNIE UKSZTAŁTOWANYMI DOMENAMI TYCH ENZYMÓW. Wprawdzie uczeni poddając odpowiednim mutacjom skrócili wał, tak iż wnikał on ledwie do podjednostki F_1, ale synteza ATP był kaleka (mało wydajna)choć zachowany był pełen obrót. Jednak wał taki można skracać tylko do pewnych granic, pózniej już synteza ATP jest niemożliwa. Mimo skrócenia i tak musi on zachować odpowiednią konformację (kształt), ponieważ w przeciwnym razie synteza ATP nie zachodzi. Mimo skrócenia musi on pasować do górnych obszarów domen podjednostki F_1, które we współpracy z nim pozwalają mu działać na zasadzie układu rozrządu. A więc pewna forma rozkalibrowanej domeny F_1 będzie funkcjonować, niemniej z nieprawidłowo ukształtowanym wałem, lub bez wału domena ta syntetyzować ATP nie będzie. TUTAJ NIE MOŻE WIELOETAPOWYM, SZLIFOWANIU TEJ NATURALNY. BYĆ MOWY O JAKIM Ś GRADUALISTYCZNYM, FUNKCJI PRZEZ DOBÓR Uczeni badając pompę do syntezy ATP przeprowadzili kilka ciekawych doświadczeń. Otóż przy zastosowaniu technik molekularnych wywołali oni sztucznie (bez udziału statora i rotora) ruch obrotowy domeny F_1, co spowodowało syntezę ATP. Z jednej strony udowodniono, że taka synteza jest możliwa bez przepływu protonów przez domenę F_o. Z drugiej strony eksperyment wykazał, że podjednostka F_1 bez energii mechanicznej (rotacyjnej), pochodzącej z podjednostki F_o nie potrafi syntetyzować ATP! badania pokazują jak niewiele czasem potrzeba aby białko mogło pełnić nową funkcje. Początkowo z niską wydajnością, ale to jest dobry start dla doboru naturalnego. Lepiej mieć 1% syntazy ATP niż nie mieć jej wcale. Dzisiejsze idealne dopasowanie i "nieredukowalna złożoność" syntazy ATP to efekt miliardów lat ewolucji. Nikt ci nie powie jaki przebieg miała ta ewolucja, gdyż większość śladów zostało już zatartych, ale nadal widać szwy i można rozpoznać części składowe, które są homologiczne z innymi strukturami. Do powstania syntazy ATP nie było potrzeby tworzenia wszystkich elementów jednocześnie, ponieważ one już istniały. Trzeba je było tylko dopasować. Nie wiem jak ewoluowała syntaza ATP chcę tylko pokazać, że ta ewolucja wcale nie jest tak niewyobrażalna jak ci się wydaje. Zdumiewające, że nie widzisz związku i nazywasz to błędną analogią. Richard Dawkins się starzeje, ale nie jego twórczo ść. Każdy wyćwiczony obrońca neodarwinizmu jest zapoznany z podstawowym sloganem używanym przez Richarda Dawkinsa: „większa korzyść z ćwierć, czy połowy skrzydła niż z żadnego skrzydła” Jeżeli chodzi o skrzydło, to nie będę się spierał (cho ć i w tym przypadku można się spierać), ale jeżeli chodzi o maszynę do produkcji ATP, to z ćwierć silnika, czy połowy silnika do produkcji ATP żadna korzyść. Temat związany z proponowanym modelem ewolucji domeny F_1 omówiłem szeroko w pierwszej części niniejszego opracowania. I właściwie mógłbym na tym poprzestać, gdyż tego tematu dotyczy dyskusja. Postanowiłem jednak zamieścić w niniejszym opracowaniu kilka faktów odnośnie rozważań na temat ewolucji domeny F_o. W celu wyjaśniania wcześniejszych zagadnień posługiwałem się przemawiającymi do wyobrazni schematami poglądowymi. W przypadku rozważań nad możliwością ewolucji domeny F_o postąpię tak samo. STATOR I ROTOR. Szukając dobrego kandydata na ewolucyjnego prekursora statora neodarwiniści wpadli na pomysł iż musiał nim być jakiś receptor, który początkowo umożliwiał spontaniczne przenikanie protonów do komórki. Następnie ich zdaniem zaczął on współpracować z rotorem. Szczegółów jednak nikt nie podaje, zdaniem głosicieli tej opowieści reszty w jakiś sposób dokonał dobór naturalny.. NA ILUSTRACJI WIDAĆ DZIAŁANIE ROTORA, PODJEDNOSTKI F_o POMPY DO PRODUKCJI ATP. PRECYZYJNE DOPASOWANIA STATORA I ROTORA ORAZ ICH ROZWIĄZANIA TECHNICZNE, KTÓRE UMOŻLIWIAJĄ IM PRAWIDŁOWE DZIAŁANIE ,ŚWIADCZĄ O DUŻEJ WIEDZY INŻYNIERYJNEJ AUTORA TEGO MOLEKULARNEGO URZĄDZENIA. Kanał , którym protony docierają do statora oraz kanał którym protony są odprowadzane na drugą stronę błony należą do tzw. kanałów sztywnych. Cały układ stator-rotor można sobie wyobrazić jako zmodyfikowaną maszynę losującą w toto-lotka. Kanały, którymi wchodzą protony i następnie wychodzą po obrocie rotora na drugą stronę błony oraz kieszenie na białkach (c 10) tworzących rotor, które umożliwiają wiązanie protonów, musiały być od początku dopasowane (jak doskonale widać na załączonej ilustracji). Przeważnie każdy polipeptyd toleruje w pewnych miejscach zmiany będące wynikiem mutacji w genach, które kodują ten polipeptyd. W przypadku białek c, które tworzą rotor jest tak samo. Pewne mutacje w genach kodujących te białka są neutralne. Jednak mutacje w genach kodujących domeny umożliwiające wiązania protonów w każdym przypadku powodują paraliż funkcjonowania pompy do produkcji ATP. Rozważając poważnie i szczegółowo możliwość stopniowej ewolucji współpracy stator-rotor można dojść do analogicznego wniosku, jak w przypadku wcześniejszych rozważań nad możliwością ewolucji domeny F_1. Mianowicie należy założyć, że albo kompleks rotorstator wyewoluował za jednym zamachem, albo, że został inteligentnie zaprojektowany. Innych opcji nie ma. Pomysł, że kompleks stator-rotor mógł stopniowo ewoluować z początkowo niedopasowanych prekursorów, jak „rozkalibrowany” receptor, dając przy tym coraz większe korzyści komórce, jest po prostu naiwnie śmieszny! PODSUMUJMY: Jakie przeszkody postawilibyśmy na drodze ewolucji prekursorów pompy do produkcji ATP, gdy się poważnie rozważy proponowane przez neodarwinistów drogi tej ewolucji? Jakie fakty powinny skłonić każdego rozsądnego człowieka do odrzucenia tych spekulacji? (1) Niemożliwość naukowego modelowania stopniowej ewolucji domeny F_1 z takich prekursorów, jak HELIKAZY. (2) Niemożliwość modelowania stopniowej ewolucji kompleksu stator-rotor. (3) Niemożliwość modelowania samego procesu połączenia się wcześniej autonomicznych modułów F_1 i F_o, które w ten sposób miały zacząć współpracę, jako współczesna pompa do produkcji ATP. Wnioski: proponowana przez neodarwinistów hipoteza modularna w ewolucji pompy do produkcji ATP jest jałowa poznawczo. Jest wręcz intelektualnie pustą, w pośpiechu kleconą bajeczką, a co za tym idzie kompletnie bezużyteczną! SUBTELNE DOPASOWANIA I BEZUŻYTECZNY ZŁOM. Czy zdarzyło Ci się kiedyś składać maszynkę do mięsa? Czy pozwolisz sobie wmówić, że mogłaby ona powstawać stopniowo poprzez dorabianie i dodawanie kolejnych elementów i na każdym etapie zachowywać swoją funkcję, ewoluując w stronę coraz skuteczniejszego mielenia mięs uczestniczący w mieleniu mięsa jest w jakiś sposób nie w pełni ukształtowany, ale na tyle rozdrabnia mięso, że potrafi ono przej ść do kolejnego etapu i będąc przeciskane przez otwory w sicie "spełniać swoją funkcję". Oczywiście sito będzie stawiać wówczas większy opór przez co wydajno ść będzie mniejsza. Można sobie wyobrazić, że ten kaleki ślimak w kolejnych pokoleniach nabiera możliwości coraz skuteczniejszego mielenia mięsa, poprzez stopniowe nabieranie właściwego kształtu. Ale czy maszynka może ewoluować pod kątem coraz skuteczniejszego mielenia mięsa całkowicie pozbawiona ślimaka,lub JAKIEJKOLWIEK innej części niezbędnej do JAKIEGOKOLWIEK mielenia mięsa? POWYŻSZY SCHEMAT OBRAZUJE (1) SUBTELNE DOPASOWANIA ELEMENTÓW ROTACYJNEGO SILNIKA DO PRODUKCJI ATP ORAZ (2) NIEDOPASOWANIA POSZCZEGÓLNYCH ELEMENTÓW SILNIKA. PODCZAS ZAKŁADANEJ, STOPNIOWEJ EWOLUCJI TEGO ORGANU DOBÓR NATURALNY MUSIAŁBY EKSPERYMENTOWAĆ Z WIELOMA DOSTĘPNYMI MU WARIANTAMI I WYBIERAĆ NAJWŁAŚCIWSZE (DOBÓR NATURALNY NIE MA CHARAKTERU PROCESU PROROCZEGO I NIE POTRAFI PRZEWIDYWAĆ NA PRZYSZŁOŚĆ!). W PRZYPADKU EWOLUCJI POMPY DO PRODUKCJI ATP TAKA STOPNIOWA EWOLUCJA BYŁA PO PROSTU NIEMOŻLIWA. POMPA DO PRODUKCJI ATP JEST (JAK I MASZYNKA DO MIELENIA MIĘSA) POD WZGLĘDEM PEŁNIONEJ FUNKCJI URZĄDZENIEM NIEREDUKOWALNIE ZŁOŻONYM. Czy ktoś z Was zastanawiał się kiedyś ile bezużytecznych wariacji musiałoby powstawać podczas przypadkowego stopniowego powstawania syntazy ATP? Przecież, jak w przypadku śrubek i innych części maszynki do mielenia mięsa, tak i elementy składowe silnika do produkcji ATP muszą mieć odpowiednie domeny białkowe, które umożliwiają im dopasowanie się do siebie wzajemnie oraz zakotwiczenie w błonie komórkowej. Te dopasowania są tak subtelne i najczęściej precyzyjne, że ich zakłócenia w wyniku mutacji uniemożliwiają prawidłową biogenezę (powstawanie w komórce) danego organu, a w dodatku mogą się przyczynić do tragicznego w skutkach zamieszania w żywej komórce. Zamieszania, które najczęściej prowadzi do jej ś mierci! "Należy przyznać, że przedstawienie tego, w jaki sposób aktualne dane biologii molekularnej sugerują procesy duplikacji genu, tasowania domen i eksonów oraz ewolucji dywergentnej nie wyjaśnia, jak niekompletne systemy zyskują przewagę selekcyjną (...) Bruce Weber (biochemik i PRZECIWNIK TEORII INTELIGETNEGO PROJEKTU) PRACĘ POMPY DO PRODUKCJI ATP MOŻEMY SOBIE WYOBRAZIĆ, JAKO DZIAŁANIE SILNIKA WODNEGO. PROTONY ZASILAJĄCE PRACĘ ROTORA SĄ „SPIĘTRZONE” PO DRUGIEJ STRONIE BŁONY NICZYM WODA NA TAMIE, A NASTĘPNIE ZE WZMOŻONĄ SIŁĄ NAPĘDZAJĄ PRACĘ ROTORA. ROTACYJNA POMPA DO PRODUKCJI ATP MA WSZYSTKIE CECHY ZAAWANSOWANEGO TECHNICZNIE I INTELIGETNIE ZAPROJEKTOWANEGO SILNIKA. NAUKA NIE ZNA MOŻLIWOŚCI SAMOISTNEGO POWSTAWANIA TAKICH CUDÓW PRZYRODY. LUDZKIE DOŚWIADCZENIE UCZY, ŻE MOGŁY ONE POWSTAĆ JEDYNIE W WYNIKU INTELIGETNEGO PROJEKTU. Neodarwiniści lubują się w krytykowaniu koncepcji nieredukowalnej złożoności. Wszem i wobec zapewniają, że definicja nieredukowalnej złożoności, a co za tym idzie cała koncepcja, nie ma podstaw metodologicznych i empirycznych. W rzeczywistości dyskutują oni z własną definicją „nieredukowalnej złożoności”, którą wymyślili na własny użytek. Mianowicie po to, żeby zakwestionować, to czego się zakwestionować nie da na gruncie nauki i w merytorycznej debacie. Poniżej cytuję Michaela Beheego, biochemika i propagatora Teorii Inteligentnego Projektu. Michael Behe w zacytowanym fragmencie, na zasadzie polemiki z neodarwinistami, jasno definiuje, jak należy rozumieć pojęcie NIEREDUKOWALNEJ Z ŁOŻONO Ś CI POD WZGL Ę DEM FUNKCJI. W zacytowanym fragmencie definiuje też inne pojęcie, to znaczy wyjaśnia, co należy rozumieć przez termin NIEREDUKOWALNY RDZEŃ. http://www.nauka-a-religia.uz.zgora.pl/index.php? action=tekst&id=70 Michael Behe. "(...)W końcu, zamiast pokazać, w jaki sposób ich teoria radzi sobie z tym problemem, darwiniści starają się obejść problem nieredukowalnej złożoności przy pomocy gierek słownych. Podczas debaty, sponsorowanej przez American Museum of Natural History, która odbyła się w kwietniu 2002 roku między zwolennikami i przeciwnikami teorii inteligentnego projektu, Kenneth Miller rzeczywiście stwierdził, że pułapka na myszy nie jest nieredukowalnie złożona, gdyż jej podzbiory, a nawet każda osobna część, wciąż mogą „funkcjonować” niezależnie od tego układu. Miller zauważył, że drążek przytrzymujący z pułapki na myszy może służyć jako wykałaczka, a więc nadal pełni „funkcję”, nie będąc częścią pułapki na myszy. Wszystkich części pułapki można użyć jako przycisku do papieru – ciągnął dalej – więc każda z nich pełni jakieś „funkcje”. A skoro każdy przedmiot, który posiada masę, może posłużyć jako przycisk do papieru, to każda część czegokolwiek pełni swoją własną funkcję. Czary mary, nie istnieje nic takiego jak nieredukowalna złożoność. W taki oto prosty sposób wyjaśniono poważny problem dla gradualizmu, który każde dziecko może dostrzec w systemach, takich jak pułapka na myszy. Oczywiście, powyższe proste wyjaśnienie opiera się na ewidentnie błędnym przekonaniu, wyraźnej dwuznaczności. Miller używa słowa „funkcja” w dwóch różnych sensach. Przypomnijmy sobie, że definicja nieredukowalnej złożoności mówi, iż usunięcie jakiejś części „powoduje, że system przestaje sprawnie funkcjonować”. Nie wspominając o tym w swym wystąpieniu, Miller przenosi nacisk z osobnej funkcji samego nienaruszonego systemu na kwestię, czy możemy znaleźć inne zastosowanie (czy „funkcję”) dla niektórych jego części. Jeśli jednak usunie się jakąś część z przedstawionej przeze mnie pułapki, to nie złapie ona już myszy. System faktycznie przestaje sprawnie funkcjonować, a więc jest nieredukowalnie złożony – właśnie tak jak napisałem. Co więcej, funkcje tak łatwo przypisywane przez Millera częściom pułapki – przycisk do papieru, wykałaczka, łańcuszek na klucze i tak dalej – mają niewiele, albo nic wspólnego z funkcją całego układu – łapaniem myszy, a więc nie daje nam to żadnej wskazówki dla wyjaśnienia, w jaki sposób funkcja systemu mogła powstać stopniowo. Miller nie wyjaśnił właściwie niczego. Pozostawiając problem pułapki na myszy za sobą, Miller przeszedł następnie do omówienia wici bakteryjnej – i ponownie odwołał się do tego samego błędnego przekonania. Jeżeli nie pozostało nic innego, należy podziwiać tę zapierającą dech zuchwałość próby słownego obrócenia kolejnego poważnego problemu darwinizmu na jego korzyść. W ostatnich latach wykazano, że wić bakteryjna jest znacznie bardziej skomplikowanym systemem niż dotąd sądzono. Działa ona nie tylko jako urządzenie o napędzie obrotowym, ale w jej skład wchodzi także wyszukany mechanizm transportujący białka z wewnątrz na zewnątrz komórki, tworzące wierzchni fragment wici. Kennet Miller. Miller bez zmrużenia oczu zapewnia, że wić nie jest nieredukowalnie złożona, gdyż pewnych białek wici może brakować, a pozostała reszta – być może niezależnie – może nadal transportować białka. (Białka podobne – ale nie identyczne – do białek znajdowanych w wici występują w systemie wydzielinowym typu III u niektórych bakterii). Miller ponownie popadł w dwuznaczność, przenosząc nacisk z funkcji układu, który działa jak maszyna o napędzie obrotowym, na zdolność podzbioru tego systemu do transportowania białek przez membranę. Jednak, jak argumentowałem, usunięcie części wici całkowicie odbiera temu układowi zdolność do funkcjonowania jak maszyna o napędzie obrotowym. Dlatego, niezgodnie z twierdzeniami Millera, wić rzeczywiście jest nieredukowalnie złożona. Co więcej, funkcja transportowania białek ma bezpośrednio tyle wspólnego z funkcją napędzania obrotowego, ile wykałaczka z pułapką na myszy. Tak więc odkrycie dodatkowej funkcji transportowania białek nie mówi nam niczego o tym, jak procesy darwinowskie mogły złożyć maszynę o napędzie obrotowym. Rozważmy hipotetyczny układ, w którym białka homologiczne do wszystkich części nieredukowalnie złożonego mechanizmu molekularnego z początku pełniły inne indywidualne funkcje w komórce. Czy nieredukowalny system mógł w takim przypadku zostać złożony z pojedynczych składników, które pierwotnie funkcjonowały osobno – jak proponują niektórzy darwiniści? Niestety, jak pisałem w Darwin’s Black Box, 13 zarysowany powyżej obraz znacznie upraszcza ten problem. [SUBTELNE DOPASOWANIA] Części układu molekularnego muszą automatycznie odnaleźć siebie nawzajem w komórce. Aby odnaleźć się wzajemnie w komórce, oddziałujące ze sobą części muszą mieć powierzchnie ukształtowane tak, żeby bardzo dobrze do siebie pasować. Pierwotnie jednak funkcjonujące z osobna składniki nie miałyby komplementarnych powierzchni. Wszystkie oddziałujące ze sobą powierzchnie wszystkich składników musiałyby więc zostać dopasowane do siebie, zanim zaczęłyby działać razem. Dopiero wtedy mogłaby pojawić się nowa funkcja złożonego systemu. Dlatego mocno podkreślam, że problem nieredukowalności nie znika, nawet jeśli pojedyncze białka homologiczne do składników układu oddzielnie i pierwotnie pełniły swoje własne funkcje. [NIEREDUKOWALNY RDZEŃ] Nie należy też pochopnie wnioskować o redukowalności systemów posiadających dodatkowe, czyli redundantne składniki, mogą one bowiem posiadać nieredukowalnie złożony rdzeń. Na przykład, samochód z czterema świecami zapłonowymi może jeździć z trzema lub dwiema świecami, lecz z pewnością nie pojedzie bez żadnej. Pułapki na szczury mają często dwie sprężyny w celu zwiększenia ich siły. Taka pułapka może działać po usunięciu jednej sprężyny, ale nie będzie działała, gdy usunie się dwie." Jak można podsumować pomysły neodarwinistów dotyczące hipotez preadaptacji, kooptacji, w próbach wyjaśnień pochodzenia maszyn molekularnych? Kiedyś w TV leciał taki pocieszny serial. Bohaterem był Mac Gyver. Mac Gyver potrafił wyjść z każdej jednej opresji, a zawdzięczał tą zdolność nieprzeciętnej pomysłowości. Potrafił np. przerobić pralkę na karabin maszynowy! Czy opowieści o warsztatach Darwina nie przypominają takich fantazji? A sami propagatorzy tych fantazji Mac Gyverów? McGywer trafił do więzienia. Koledzy z celi wiedząc o jego sprycie i wynalazkach proszą go: -McGywer pomóż nam uciec. -Nie. -Ależ McGywer, prosimy. -Nie, to niezgodne z prawem. -McGywer nie chcesz wrócić do domu? -No dobra. Macie zapałki? -Nie. -To nici z helikoptera. Teoria naukowa jest to zbiór racjonalnie uzasadnionych logicznie spójnych i EMPIRYCZNIE TESTOWALNYCH sądów o pewnym fragmencie świata. W tym sensie dawny darwinizm jak i współczesny neodarwinizm nie stanowi teorii naukowej, gdyż wskazuje sposób wyjaśniania zjawisk ewolucyjnych, a nie dostarcza precyzyjnych modeli teoretycznych postulowanych zjawisk ewolucyjnych i nie wyznacza zakresu ich stosowalności.” (Antoni Hoffman, „Co z tą ewolucją jest czy jej nie ma”, Wiedza i Życie 1992, nr 2). Wikipedia: "W zdecydowanej większości urządzeń energia mechaniczna wytwarzana przez silnik odbierana jest od obracającego się wału silnika i jest wykorzystywana w postaci pracy mechanicznej lub zamieniana na energię elektryczną.” Filmik dający pojęcie o pracy helikazy: http://www.youtube.com/watch?v=h9OZL0jOmTU Filmik dający pojęcie o pracy domen F_o i F_1 pompy rotacyjnej do syntezy ATP.. http://www.youtube.com/watch?v=PjdPTY1wHdQ Autor: http://bioslawek.wordpress.com/ STRZENI D ŁUNIĆ JAKĄŚ FUKCJ Ę , ABY DAWAĆ złapie ona już myszy. i odpowiednim położeniem przy montażu. Monter montując jakąś maszynę ma oczy oraz odpowiednie przyrządy, które pozwalają sprawdzić czy cały montaż przebiega prawidłowo. Natomiast ś lepy przypadek nie ma możliwości etapowego, jak pan to napisał „zoptymalizowania pod kątem nowej funkcji”. A zatem poprawne działanie wszystkich elementów montowanej na
Podobne dokumenty
hipotezy kooptacji w ewolucji silnika bakteryjnego
Behe'ego nie nastręczy nikomu trudności;:
Bardziej szczegółowo