Miejsce 3. Brytyjczycy celują w nadzwyżkę budżetową za 4 lata

Transkrypt

Miejsce 3. Brytyjczycy celują w nadzwyżkę budżetową za 4 lata
SUBIEKTYWNY RANKING NAJWAŻNIEJSZYCH INFORMACJI GOSPODARCZYCH M. CZERWIŃSKIEGO
RANKING NR 8/15
Z TYGODNIA
OPRACOWANY NA POTRZEBY PRZEDMIOTU ANALIZA I INTERPRETACJA INFORMACJI GOSPODARCZYCH
23.11.-29.11.2015 R.
Miejsce 3. Brytyjczycy celują w nadzwyżkę budżetową za 4 lata.
Każdego roku Kanclerz Skarbu brytyjskiego rządu (odpowiednik naszego ministra finansów) wygłasza tzw. Autumn Statement, podczas którego prezentuje zaktualizowane
perspektywy dla gospodarki tego kraju a także plany w zakresie zarządzania finansami publicznymi. Zarówno na lamach Obserwatora Finansowego jak i Rzeczpospolitej P.
Aleksandrowicz wskazał na najważniejsze przesłanie z tegorocznego jesiennego sprawozdania – 10,1 mld funtów nadwyżki budżetowej w 2019/2020 roku.
Rokroczne wystąpienia brytyjskiego ministra finansów poświęcone prognozom gospodarczym stały się obligatoryjne w 1975 roku w wyniku uchwalenia tzw. Industry Act.
Od tego czasu członek brytyjskiego rządu odpowiedzialny za kwestie finansowe prezentuje, na forum Parlamentu Zjednoczonego Królestwa Wielkiej Brytanii i Irlandii
Północnej, zarówno założenia budżetowe na kolejny rok jak i perspektywy odnośnie sytuacji ekonomicznej w tym kraju w kolejnych latach (jest to tzw. czerwona księga, Red
Book). W drugiej połowie lat 90-tych oraz przez całą pierwszą dekadę XXI wieku ówcześni ministrowie finansów prezentowali swoje czerwone księgi latem (ang. Summer
Statement) lub przy okazji wstępnego podsumowywania budżetu za dany rok (ang. Pre-Budget Report), natomiast G. Osborne pełniący tę funkcję od 2010 roku, jak przystało
na prawdziwego konserwatystę, wrócił do zasady jesiennych sprawozdań | Kwestią, która najbardziej zainteresowała światowe media z wystąpienia Osborne`a była
zapowiedź zrównoważenia brytyjskiego budżetu po raz pierwszy od roku 2001. Środkiem do
osiągnięcia tego celu ma być przede wszystkim ograniczenie wydatków publicznych
Zadłużenie państwa
w stosunku do PKB (w %)
zwłaszcza w sferze socjalnej oraz usług publicznych. Wszystkie wątki na jakie zwrócił uwagę
Osborne można znaleźć na stronie dziennika The Telegraph, natomiast jednym z kluczowych
było stwierdzenie, że konieczne jest podjęcie trudnych decyzji, aby nie żyć ponad stan i
docelowo zmniejszać państwowy dług. Bezpośrednią reakcją inwestorów na rynku walutowym
było umocnienie się funta w stosunku do euro (GBPEUR +1,06%) oraz zbliżone wzrosty na
głównym indeksie londyńskiej giełdy (FTSE250 +0,.95%), które pozwalają sądzić, że tego typu
działania są aktualnie pożądane przez uczestników rynku finansowego.
Źródło: Google Public Data na podstawie danych Eurostatu.
Miejsce 2. Amazon na cenzurowanym.
Nie tak dawno, bo pod koniec października minął rok od momentu jak Amazon otworzył pierwsze centrum logistyczne w Polsce, ale urodziny te mają słodko-gorzki smak.
Jak możemy się dowiedzieć ze strony internetowej amazonwliczbach.pl, do której dotarłem za pośrednictwem artykułu T. Popielarczyka z Antyweb.pl, ten międzynarodowy
gigant z branży e-commerce w przeciągu 12-tu miesięcy zainwestował w Polsce ponad 2,1 mld złi i zatrudnił na umowach o pracę 4.232 pracowników. Dodatkowo
sfinansowali pokaźną ilość posiłków dla pracowników, setki tysięcy godzin nauki na kursach i szkoleniach oraz wiele innych świadczeń pozapłacowych. Bezsprzecznie pod
względem organizacji warunków pracy oraz wkładu w lokalną gospodarkę okolic Wrocławia i Poznania Amazon należy do wyróżniających się przedsiębiorstw, a jeśli
dorzucimy do tego najnowszą ofertę darmowej dostawy do klientów z Polski, którzy dokonają zakupu poprzez niemiecką stronę sklepu za kwotę min 49 euro, to pojawia
się pytanie czy firma nie powinna zmienić nazwy na Angelzone. Drążąc jednak temat Amazon`u głębiej okazuje się, że ten „anioł” ma również swoją ciemną stronę mocy
i sprawnie funkcjonujący dział public relations. | Okazuje się bowiem, że mimo tylu udogodnień część pracowników tej firmy nie jest do końca usatysfakcjonowana ze swojej
sytuacji. Do mediów dotarła bowiem informacja, że związkowcy z polskich centrów logistycznych zapowiadają ogłoszenie pogotowania strajkowego i zorganizowanie
referendum w sprawie strajku, ponieważ przedstawiciele firmy zerwali ze związkami mediacje. Jak czytamy wśród żądań strony pracowniczej są między innymi podwyżki, […]
wprowadzenie akcji pracowniczychii […] oraz uregulowanie czasów przerw, tak, by mogły być one w pełni przeznaczone na odpoczynek. Prawdopodobnie wiele osób byłoby
zaskoczonych, że pracownicy którzy mają tak dobrze chcą jeszcze więcej i więcej, podczas gdy w porównaniu z większością rynku praca w Amazon`ie jawi się niczym oaza
na pustynnych równinach Sahary. Prawdą jest jednak, że Amazon to przede wszystkim spółka nastawiona na maksymalizację wartości dla swoich właścicieli co sprawia, że
zarząd i dyrektorzy nieustannie muszą ważyć interesy wszystkich stron tego biznesu, ale nie zawsze robią to umiejętnie i właściwie. Poza kazusem polskich pracowników
pojawiły się w ostatnich dniach doniesienia o naciskach Amazon`u na niemieckich kooperantów, aby wysyłali do 70 proc. swoich towarów przez sąsiadujące z nimi kraje, co
zwiększy wykorzystanie (i docelowo zapewne poprawi rentowność) m.in. polskich centrów, ale prawdopodobnie podniesienie koszty ich funkcjonowania. Ten przykład
wykorzystania silnej pozycji rynkowej niestety zbliża Amazon do takich podmiotów jak Jeronimo Martins (Ranking 4), podczas gdy można też czerpać dobre wzorce (IKEA).
Miejsce 1. Pre-IPO jest niczym before party…zbyt obfite może popsuć całą imprezę.
Na łamach Obserwatora Finansowego pojawiała się w ostatnich dniach krótka analiza stóp zwrotu akcji spółek z rynku amerykańskiego, które jeszcze nie tak dawno były na
etapie start-up`ów i zaliczane są do nowego przedsiębiorstw cechujących się nowym modelem biznesowym (m.in. tzw. jednorożce). Autorem analizy jest T. Świderek.
IPO to w potocznym rozumieniu upublicznienie spółki czyli wprowadzenie jej akcji do publicznego obrotu, podczas gdy pre-IPO jest to okres bezpośrednio poprzedzający
jej upublicznienie, w którym to uprawnione (lub wybrane) podmioty mogą dokonać zakupu akcji tejże spółki. Jak pisze T. Świderek ten rok przyniósł w USA eksplozję preIPO w ramach których spółki technologiczne pozyskały w nich 10 razy więcej pieniędzy niż w IPO. Zwiększony popyt na akcje i udziały spółek mających w perspektywie IPO
spowodował, że wyceny (a dalej ceny) tych papierów wartościowych rosły do tego stopnia, że ich kurs podczas pierwszego notowania na rynku był w większości niższy niż
cena na pre-IPO. Dotychczas normą było, że akcje kupowane na etapie pre-IPO musiały być tańsze niż podczas samego IPO, ponieważ cechowały się ograniczoną
zbywalnością, a więc w ich cenę wliczano tzw. dyskonto z tytułu braku płynności (ang. Lack of Marketability Discount). Możliwe, że jest to kolejna bańka spekulacyjna.
i
Licznik kwot jakie zainwestował w Polsce Amazon nie zatrzymuje się ani na chwilę, dlatego też wartość ta każdego dnia jest inna. Dla porównania na zrzucie z ekranu jaki zamieścił T. Popielarczyk
w swoim artykule z 10 listopada br. widnieje suma niespełna 1,6 mld zł.
ii
Zastrzeżone akcje pracownicze są standardowym świadczeniem dla pracowników Amazon, ale … zatrudnionych w USA (http://www.amazon.jobs/benefits/us-benefits-and-stock).

Podobne dokumenty