Nr 15 * wrzesień 2013 roku

Transkrypt

Nr 15 * wrzesień 2013 roku
CZAS na SANŁĘG
Kwartalnik LGD „SANŁĘG” nr 15 • wrzesień 2013
Egzemplarz bezpłatny
Przyznano dofinansowanie
Na prowadzony przez Lokalną Grupę Działania „SANŁĘG” w okresie od 28 czerwca do 26 lipca 2013 roku nabór
wpłynęło ogółem 27 wniosków o dofinansowanie realizacji projektów łączną kwotą 974 tysiące 675,87 złotych.
R
ada „SANŁĘG-u”, organ decydujący
w sprawach przyznania dofinansowania, na posiedzeniach 1 i 13 lipca 2013 roku oceniła złożone projekty
oraz ustaliła listy projektów, na realizację których przyznano dofinansowanie. Limit środków finansowych, które
„SANŁĘG” na ten cel przeznaczył, pozwolił na pozytywne załatwienie wszystkich złożonych wniosków o dofinansowanie realizacji projektów. Dofinansowanie
otrzymała realizacja 7 projektów złożonych w ramach działania „Odnowa i rozwój wsi” na łączną kwotę 508 149 złotych
oraz 20 projektów złożonych w ramach
działania „Małe projekty” na łączną kwotę 466 526,87 złotych.
Terytorialne, według gmin, rozmieszczenie dofinansowanych projektów
przedstawia się następująco: Zaleszany
– 4 projekty; Radomyśl nad Sanem
– 2 projekty; Zaklików – 4 projekty;
Pysznica – 8 projektów; Gorzyce – 5 projektów; Grębów – 4 projekty. Najczęściej
beneficjentami przyznanego dofinansowania były podmioty z sektora publicznego, to jest gminy i instytucje kultury.
Wśród beneficjentów znalazły się również
3 stowarzyszenia, 2 prywatne podmioty
gospodarcze oraz 1 parafia.
Zwołano Walne
Zebranie Członków
Zarząd Lokalnej Grupy Działania „SANŁĘG” na posiedzeniu w dniu
11 września 2013 roku podjął uchwałę o zwołaniu Walnego Zebrania
Członków w dniu 10 października 2013 roku o godzinie 16-tej.
W
porządku obrad Walnego Zebrania
Członków przewidziano między innymi złożenie przez prezesa Zarządu
sprawozdania z działalności „SANŁĘG-u”
w okresie od ostatniego Walnego Zebrania
oraz podjęcie na wniosek Komisji Rewizyjnej
uchwały w sprawie udzielenia Zarządowi absolutorium za okres objęty sprawozdaniem.
Przewidziano także dokonanie zmian
w Statucie „SANŁĘG-u” oraz aktualizacji
Lokalnej Strategii Rozwoju. Projekt zmiany
Statutu zakłada umieszczenie w nim zapisów przyznających znaczne, podobne
do tych jakie mają członkowie zwyczajni i wspierający, uprawnienia dla współdziałających z „SANŁĘG-iem” partnerów
społecznych, gospodarczych i publicznych.
Uprawnienia te polegać będą na przyznaniu
im prawa do składania Zarządowi wniosków
dotyczących działalności „SANŁĘG-u”
oraz prawa delegowania swoich przedstawicieli do udziału w posiedzeniach władz
Rezultatem realizacji projektów, którym
przyznano dofinansowanie, będą w przeważającej większości dobra materialne (place
zabaw, boiska, wyremontowane i doposażone
świetlice, wyremontowane budynki, nowe
ścieżki turystyczne, publikacje książkowe).
Cztery dofinansowane projekty dotyczą organizacji ogólnodostępnych imprez kulturalno – rekreacyjnych oraz jeden projekt
zakładający organizację warsztatów artystycznych i rękodzieła. Szczegółowy wykaz
dofinansowanych projektów można znaleźć
na stronie internetowej „SANŁĘG-u”.
RYSZARD ŁĄCZNY
„SANŁĘG-u” z głosem doradczym, na zaproszenie tych władz.
Zakres aktualizacji Lokalnej Strategii
Rozwoju wynika z kontroli ewaluacyjnej przeprowadzonej przez Urząd
Marszałkowski w Rzeszowie i wydanych
zaleceń pokontrolnych. Generalnie, zmiana Lokalnej Strategii Rozwoju polegać będzie na zaktualizowaniu wskaźników jej
realizacji, które w rzeczywistości zostały
zrealizowane w stopniu wyższym niż pierwotnie założono.
Kolejnym ważnym punktem w porządku obrad będzie przeprowadzenie wyborów uzupełniających do Komisji Rewizyjnej
„SANŁĘG-u”, w składzie której powstał
wakat na skutek utraty mandatu do zasiadania w niej przez jednego z członków.
Z materiałami, które będą przedmiotem obrad Walnego Zebrania Członków,
będzie można zapoznać się na stronie internetowej „SANŁĘG-u” pod adresem
www.sanleg.pl.
RYSZARD ŁĄCZNY
CZAS na SANŁĘG nr 15 • wrzesień 2013
I
Tak dla LGD
Z MARIANEM GRZEGORZKIEM, wójtem gminy Gorzyce,
rozmawia PIOTR JACKOWSKI
Kilkuletnie funkcjonowanie Lo­
kalnej Grupy Działania „SANŁĘG”
skłania do podsumowań w zakresie
dotychczas przebytej drogi w ramach
zawiązanego partnerstwa. Czy z dzi­
siejszej perspektywy może Pan stwier­
dzić, że przystąpienie Gminy Gorzyce
do LGD było właściwym i potrzebnym
krokiem?
Gmina Gorzyce przystąpiła do LGD
„SANŁĘG” w marcu 2008 roku. Pamiętam
dyskusję na sesji Rady Gminy, pamiętam
wątpliwości i obawy radnych i to, jak musiałem przekonywać Radę Gminy do podjęcia uchwały o przystąpieniu do LGD.
Dzisiaj już nikt tego nie pamięta i sprawą
oczywistą wydaje się być fakt przynależności naszej Gminy do tego stowarzyszenia
oraz oczywistymi stają się dla wielu osób
informacje o realizowanych projektach, pozyskanych pieniądzach... Tak, jakby się to
wszystko nam należało. Tak jednak przecież nie jest. Każdy pozytywny element
czy sukces w działalności LGD to duży
wysiłek władz samego stowarzyszenia,
ale istotnie wsparty aktywnością mieszkańców naszej gminy, stowarzyszeń oraz
pracowników Urzędu Gminy.
Czy, zostając członkiem „SANŁĘG-u”,
Gmina stawiała sobie jakieś szczególne
cele i zadania?
Wtedy dysponowaliśmy wiedzą ogólną
o zasadach i celach funkcjonowania lokalnych grup działania, znaliśmy potencjalny
budżet – kwotę środków możliwą do pozyskania do roku 2015 (2013 + 2). W odniesieniu do Gminy Gorzyce było około
1,6 mln zł do pozyskania na różne przedsięwzięcia zgodne z Lokalną Strategią
Rozwoju oraz właściwymi przepisami dotyczącymi zasad wspierania rozwoju obszarów wiejskich.
Cele szczególne, jakie wtedy sobie stawialiśmy, dotyczyły dokonywania zmian
w tzw. przestrzeni publicznej – poprawy
wizerunku naszych miejscowości wraz
z tworzeniem warunków do wypoczynku,
rekreacji i kultywowania tradycji. Chodziło
II
też o uaktywnienie działających organizacji pozarządowych i wzmacnianie więzi
społecznych w celu budowania społeczeństwa obywatelskiego. Ponadto chcieliśmy
wykorzystać lokalny potencjał i produkty
regionalne (np. fasolę wrzawską) dla rozwoju gospodarczego i tworzenia miejsc
pracy. Był również dodatkowy cel wynikający z zasady trójsektorowości programu
Leader – uzyskanie efektu synergii, czyli dodatkowego efektu ze współdziałania
różnych środowisk i instytucji.
Oczywiście, oprócz środków pozyskiwanych przez Gminę za pośrednictwem
LGD, skutecznie ubiegaliśmy się o środki w ramach „podstawowych” działań
z PROW, także z Regionalnego Programu
Operacyjnego oraz z innych źródeł.
Partnerstwo w ramach LGD ot­
worzyło drogę do pozyskiwania środ­
ków unijnych na przedsięwzięcia
zgodne z Lokalną Strategią Rozwoju.
Wskazano działania, w ramach których
można uzyskać dofinansowanie. Jedno
z nich to „Odnowa i rozwój wsi”. Jakie
najważniejsze inicjatywy i przez kogo
zostały dotychczas zrealizowane dzięki
tym środkom?
„Małe projekty” w założeniu miały służyć uaktywnieniu osób i organizacji pozarządowych (NGO). Jednakże fakt, że aby
uzyskać dofinansowanie, należało wcześniej z własnych środków całość projektu
sfinansować, był dla stowarzyszeń (i innych
NGO) barierą nie do przejścia. Pomimo tego
w naszej gminie udało się zrealizować dwa
„małe projekty” Stowarzyszeniu Przyjaciół
Szkoły Podstawowej nr 2 w Gorzycach
(osiedlowe miejsce wypoczynku, wydanie
albumu „Gmina Gorzyce”) oraz jeden projekt jest obecnie realizowany przez Parafię
Gorzyce.
Oczywiście, wszystkie projekty były
przygotowywane w ścisłej współpracy
z pracownikami Urzędu Gminy. Najwięcej
„małych projektów” zrealizował Gminny
Ośrodek Kultury w Gorzycach i Gmina
Gorzyce. Remontowaliśmy świetlice
wiejskie, organizowaliśmy cykliczne
imprezy kulturalne (np. Dni Gorzyc),
budujemy place zabaw (np. aktualnie
w Sokolnikach). Również jeden z przedsiębiorców w tym roku złożył wniosek
z zakresu wykorzystania odnawialnych
źródeł energii.
Projekty są małe z nazwy. Zakres pracy
„biurokratycznej” jest tu porównywalny
z dużymi projektami realizowanymi w ramach PROW (Programu Rozwoju Obszarów
Wiejskich). I to jest także barierą, szczególnie dla NGO i osób fizycznych.
Nasza aktywność w zakresie przygotowania projektów z działania „Odnowa
i rozwój wsi”, zawsze poparta szerokimi
konsultacjami społecznymi, przyniosła
bardzo dobre efekty. Wybudowano place
zabaw w Furmanach, Orliskach, Motyczu
Poduchownym i Zalesiu Gorzyckim; zagospodarowano teren w otoczeniu Domu
Kultury we Wrzawach, wybudowana została
świetlica w Gorzycach przy budynku remizy OSP. Powstały także dwa boiska wielofunkcyjne w Trześni i w Osiedlu Gorzyce
oraz wybudowano skocznię w dal przy
wielofunkcyjnym boisku w Sokolnikach.
Projekty te były realizowane przez Gminę
i przez Gminny Ośrodek Kultury. Obecnie
złożyliśmy projekt dokończenia budowy
szatni sportowych we Wrzawach, Trześni
i w Furmanach oraz projekt urządzenia trasy turystycznej Gorzyce – Wrzawy.
Koncepcje tych projektów powstawały przy udziale mieszkańców. Mieszkańcy
aktywnie uczestniczyli w procesie decyzyjnym i to, jak dzisiaj te realizacje wyglądają,
zależało zawsze od ich opinii i wniosków.
Osobiście zawsze stosuję zasadę: „Z ludźmi i dla ludzi”.
CZAS na SANŁĘG nr 15 • wrzesień 2013
A jak wygląda dotychczasowe za­
interesowanie „Małymi projektami”?
Jacy beneficjenci najczęściej składali
wnioski w ramach tego działania i co
udało im się osiągnąć?
Wspomnijmy również o działaniach
„Tworzenie i rozwój mikroprzedsię­
biorstw” oraz „Różnicowanie w kie­
runku działalności nierolniczej”. Czy
Fot. Piotr Jackowski
rolnicy i przedsiębiorcy wykazali za­
interesowanie nimi?
Są już pierwsze konkretne efekty.
W Gorzycach przy ul. Działkowców powstał
warsztat samochodowy przy wsparciu za pośrednictwem LGD, w Sokolnikach powstał
zakład fryzjerski. W Zalesiu Gorzyckim jest
szansa na wsparcie inwestycji hotelowej.
Te wszystkie przedsięwzięcia dotyczą osób
prowadzących działalność rolniczą i rozszerzających lub zmieniających tę działalność w innych kierunkach. Są też szanse,
że w Motyczu Poduchownym utworzone
zostanie mikroprzedsiębiorstwo prowadzące działalność turystyczną i hotelarską.
Zaznaczam jednocześnie, że wnioski kilku osób zostały odrzucone przez Agencję
Restrukturyzacji i Modernizacji Rolnictwa
z powodów formalnych.
Nie jest więc łatwo uzyskać wsparcie
na działalność gospodarczą – nie zawsze
potencjalni beneficjenci są na tyle uparci i konsekwentni, aby pokonać wszystkie wymagania formalne. Przypomnę tylko, że spełnienie wymagań wynikających
z Lokalnej Strategii Rozwoju to dopiero
pierwszy krok na drodze do sukcesu.
Każde przedsięwzięcie musi być zgodne
z wieloma odrębnymi przepisami, chociażby dotyczącymi ochrony środowiska
i budownictwa.
Jak dotychczasowe partnerstwo
w ramach LGD „SANŁĘG” wpłynęło
na rozwój gminy Gorzyce, zdobywanie
nowych doświadczeń przez samorząd
i integrację mieszkańców?
Poprzez przystąpienie do LGD uruchomiony został pewien proces społeczny. Mieszkańcy, uczestnicząc w tworzeniu założeń poszczególnych projektów
lub opiniując ich założenia, uspołeczniali
procesy decyzyjne w gminie. Zależy mi
bardzo na takiej partycypacji. Zależy mi na
tym, aby każdy mieszkaniec mógł wyrażać swoje opinie i współdecydować o kierunkach rozwoju swojego najbliższego
otoczenia, swojej gminy i całego obszaru
LGD. Przedstawiciele naszej gminy, poprzez bezpośrednie uczestnictwo w pracach „SANŁĘG-u”, stali się bogatsi o doświadczenia innych osób.
Czas szybko biegnie i niekiedy zapominamy o pewnych osiągnięciach i o trudnościach, jakie się z tym wiązały. Zrealizowane
projekty stają się dla wielu osób czymś oczywistym. Przypomnijmy sobie wygląd wielu
miejsc sprzed realizacji projektów, przypomnijmy sobie tamte rozmowy i dyskusje – co
należy tu zrobić. I w Motyczu Poduchownym
tak było, i w Furmanach, i w Sokolnikach
także... I w pozostałych wszystkich miejscowościach. Jesteśmy więc jako mieszkańcy
bogatsi o doświadczenia współpracy i – pomimo różnic – mocniej zintegrowani i mocniej związani z naszymi małymi ojczyznami.
Czy, Pana zdaniem, formuła
Lokalnych Grup Działania sprawdza
się? Czy warto ją kontynuować w no­
wej perspektywie finansowej? Czy
Gmina Gorzyce będzie nadal uczest­
niczyć w zawiązanym partnerstwie?
Po ponad pięcioletnim okresie doświadczeń, moja odpowiedź jest jednoznaczna:
tak. Gmina Gorzyce powinna nadal być
członkiem Lokalnej Grupy Działania i aktywnie uczestniczyć w jej pracach.
CZAS na SANŁĘG nr 15 • wrzesień 2013
III
Wakacyjne imprezy
Otwarte imprezy promocyjno – informacyjne to jedna z form aktywności
Lokalnej Grupy Działania „SANŁĘG”,
ciesząca się dużą popularnością wśród
mieszkańców gmin stanowiących obszar
działalności „SANŁĘG-u”.
T
Fot. Piotr Jackowski
•Piknik rodzinny pod nazwą „Dzień
sołtysa” w Chwałowicach w dniu
30 czerwca
•Biesiada folkloru i sztuki pod na­
zwą „Konie nasza pasja” w Obojnej
w dniu 21 lipca
•IV Słomiański Jarmark Produktów
Regionalnych w Słomianej w dniu
28 lipca
•Impreza plenerowa pod nazwą
„W widłach Wisły i Sanu” we Wrza­
wach w dniu 11 sierpnia
•Impreza plenerowa pod nazwą
„Muzyczne lato” w Zaklikowie w dniu
18 sierpnia
Przedstawicielki zespołów kulinarnych, nagrodzonych podczas
IV Słomiańskiego Jarmarku Produktów Regionalnych w Słomianej
W zorganizowanie wszystkich imprez Zarząd „SANŁĘG-u” zaangażował
współpracujące z „SANŁĘG-iem” gminne ośrodki bądź centra kultury oraz lokalne
stowarzyszenia.
Celem imprez było zaprezentowanie i zapromowanie tego, co na obszarze
Zwycięzcą turnieju sołeckiego w ramach „Dnia sołtysa” w Chwałowicach okazała się ekipa
wystawiona przez gminę Radomyśl nad Sanem. Na zdjęciu najlepsza drużyna zmagań wraz
z radomyskim wójtem Janem Pyrkoszem i prezesem LGD „SANŁĘG” – Ryszardem Łącznym
IV
CZAS na SANŁĘG nr 15 • wrzesień 2013
działalności „SANŁĘG-u” jest najcenniejsze, a mianowicie lokalnego dorobku kulturalnego i artystycznego oraz regionalnych wyrobów i potraw. Stąd we wszystkich
imprezach występowali miejscowi artyści, zespoły śpiewacze i taneczne, zarówno dziecięce, młodzieżowe jak i dorosłych
oraz brały udział koła gospodyń wiejskich
i stowarzyszenia.
Imprezy w Słomianej i we Wrzawach
nabrały już charakteru imprez cyklicznych,
które na stałe weszły do kalendarzy imprez Gminy Pysznica i Gminy Gorzyce.
Organizatorami imprez są dwa bardzo
aktywne stowarzyszenia regionalne, to
jest Stowarzyszenie Kobiet Słomianej
oraz Stowarzyszenie Producentów Fasoli
Tycznej „Piękny Jaś” z Wrzaw. Imprezy
organizowane przez te stowarzyszenia mają na celu popularyzowanie i promowanie
regionalnych, tradycyjnych potraw przygotowywanych z lokalnych produktów według
starych, zachowanych przepisów i receptur kulinarnych. Cennym zjawiskiem jest
fakt, że do udziału w tych imprezach zapraszana jest i uczestniczy coraz większa
liczba kół gospodyń wiejskich i lokalnych
stowarzyszeń.
Do rangi imprezy cyklicznej urasta też
organizowana od trzech lat w Obojnej impreza plenerowa połączona z prezentowaniem koni i zaprzęgów konnych. Liczba
uczestniczących w imprezie pasjonatów i hodowców tych pięknych zwierząt,
Fot. Piotr Jackowski
egoroczny sezon imprez promocyjno – informacyjnych, organizowanych przez Lokalną Grupę Działania
„SANŁĘG”, rozpoczął się wcześniej niż
w latach poprzednich, bo już 19 maja
w Grębowie zorganizowaniem otwartej
imprezy plenerowej pod nazwą „Majówka
z Florianem”. Kolejne imprezy zorganizowane przez „SANŁĘG” to:
Fot. Archiwum LGD „SANŁĘG”
RYSZARD ŁĄCZNY
Podziwianie koni było główną atrakcją
„Biesiady folkloru i sztuki” w Obojnej
Zespoły gospodyń biorących udział w imprezie „W widłach Wisły i Sanu” we Wrzawach
Fot. Archiwum LGD „SANŁĘG”
prezentujących ich walory oraz swoje umiejętności jeździeckie, każdego roku jest coraz większa.
Wszystkie imprezy, oprócz charakteru promocyjno – informacyjnego, miały
też charakter rekreacyjno – rozrywkowy.
Z tego też względu w czasie ich trwania
organizowanych było szereg konkursów
i zabaw sprawnościowych. Uczestnicy tych
konkursów i zabaw otrzymywali atrakcyjne
nagrody, a obserwująca publiczność miała
powody do przeżycia wielu, często bardzo
zabawnych, relaksujących chwil i wydarzeń. W każdym przypadku imprezy kończone były ogólnie dostępnym festynem
bądź dyskoteką.
Fot. Archiwum LGD „SANŁĘG”
Fot. Piotr Jackowski
Występ Dziecięco – Młodzieżowego Zespołu
Tanecznego „Sanowiślaczki” podczas
„Pikniku rodzinnego” w Chwałowicach
Familijny nastrój „Muzycznego lata” w Zaklikowie
CZAS na SANŁĘG nr 15 • wrzesień 2013
V
Miłośnik historii
Mieszkający w Pilchowie Eugeniusz Kapuśniak znany jest ze swych zamiłowań historycznych. Prowadząc
kronikę, dokumentuje najważniejsze wydarzenia w tutejszym środowisku, zgromadził również wiele
zabytkowych eksponatów. Jego marzeniem jest utworzenie pilchowskiego muzeum.
P
asja historyczna tkwiła we mnie od
dawna, jednakże pracując zawodowo
nie miałem czasu na oddawanie się
tym zainteresowaniom – mówi Eugeniusz
Kapuśniak. – Rozwinąłem je z chwilą przejścia na emeryturę. Wówczas zacząłem przeprowadzać wywiady ze starszymi ludźmi na
temat dziejów Pilchowa i zbierać zabytkowe
przedmioty. I tak trwa to już dwanaście lat.
Pasjonat zbierał dawne rzeczy wraz
z Józefem Dulapą, sołtysem Pilchowa.
Niektóre z nich trzeba było odkupić od właścicieli. W zgromadzonym zbiorze znalazła się
między innymi maszyna do młócenia zboża
z połowy ubiegłego wieku, młynek do młynkowania zboża, dziewiętnastowieczne żarna.
Są też kufry, stara komoda i kredens. Z drobniejszych eksponatów zwracają uwagę piły,
młotki, cepy, grabie i wiele innych przedmiotów, których już dziś się nie spotyka.
Szczególnym zabytkiem w zbiorach
Eugeniusza Kapuśniaka jest kapucyńska szopka bożonarodzeniowa, która była
VI
eksponowana w rozwadowskim klasztorze w latach 50. ubiegłego wieku. Oprócz
treści religijnych, położono w niej nacisk
na akcenty patriotyczne, krzepiące ducha polskości. Wśród postaci zmierzających do Bożej Dzieciny widnieje król
Jan III Sobieski na koniu.
– Gdy budowa naszego kościoła parafialnego została doprowadzona do stanu surowego, ktoś przywiózł tę szopkę z klasztoru
do Pilchowa – wspomina pan Eugeniusz.
– I tutaj można było ją oglądać w okresie
Bożego Narodzenia przez jakieś trzy, cztery
lata. Potem leżała na zapleczu. Tam ją odnalazłem i wziąłem do siebie. Odmalowałem
poszczególne figury, zakonserwowałem
i dlatego nadal jest piękna.
Niestety, do tej pory nie ma miejsca,
w którym można by wyeksponować muzealne zbiory Eugeniusza Kapuśniaka.
Przechowuje je w stodole i w szopach. Tak
zabezpieczył eksponaty przed tym, by nie
mokły i nie marniały.
CZAS na SANŁĘG nr 15 • wrzesień 2013
– Wszystko jest pod dachem, ale nie
może być pokazywane – ubolewa pasjonat. – Dlatego dostrzegam potrzebę utworzenia muzeum w Pilchowie. Widziałbym
przeznaczenie na ten cel jakiegoś starego
domu, który można by odkupić od właściciela, wyremontować i zaadaptować na
wspomniane potrzeby. Aby ziścić ten zamysł, trzeba by napisać projekt i tą drogą
pozyskać potrzebne środki. Tylko czy moje
marzenia się spełnią?
Warto także wspomnieć o dokumentacyjnych przedsięwzięciach Eugeniusza
Kapuśniaka. Wśród nich należy wymienić spisanie cennych wiadomości na temat pilchowskiego folwarku, w którym
mieściła się stadnina koni księcia pana
Lubomirskiego. – Narysowałem nawet
plan tego folwarku, do którego wiodła
kasztanowa aleja – informuje pilchowianin. – Szczegóły znam z opowiadań mojego taty, Józefa, który pasł konie księcia
wraz ze swym bratem Ludwikiem. Pasali
Fot. Piotr Jackowski
Eugeniusz Kapuśniak prezentuje kronikę, w której dokumentuje najciekawsze wydarzenia w Pilchowie
Fot. Archiwum Eugeniusza Kapuśniaka
je nocami, wyganiając aż do Soch, bo tam
znajdowały się pańskie pastwiska.
Folwark spłonął podczas pierwszej wojny światowej, kiedy to Moskale i Austriacy
starli się na nadsańskim froncie. Spaliła się
także wtedy połowa domostw w Pilchowie.
Domy zostały odbudowane, lecz folwark
już nie. Jeszcze podczas drugiej wojny
światowej istniały jego ruiny. Eugeniusz
Kapuśniak chadzał po tych zgliszczach jako
młody chłopak.
Ponadto miłośnik lokalnej historii zebrał materiały dotyczące porucznika Sarny – pilchowskiego rodaka, który
przed drugą wojną światową szkolił harcerzy w Tarnobrzegu. Zginął podczas działań wojennych, broniąc tamtejszego przysiółka nad Wisłą. Walczył wraz ze swoimi
harcerzami, lecz, nie chcąc ich narazić na
Eugeniusz Kapuśniak podczas
renowacji szopki kapucyńskiej
PIOTR JACKOWSKI
– Oto stare kufry z moich zbiorów
– pokazuje Eugeniusz Kapuśniak
śmierć, przed decydującym starciem odesłał
młodzież do domu.
– Chciałem, jeszcze w latach 90. ubiegłego wieku, nazwać imieniem porucznika Sarny naszą nową szkołę, którą wybudowaliśmy w Pilchowie – wspomina pan
Eugeniusz. – Jednakże padało wiele innych
propozycji i na żadną się nie zdecydowano.
Dziś mamy 2013 rok i szkoła nadal nie ma
patrona. Smutne, że pamięć pilchowskiego bohatera czczą i Gorzyce i Tarnobrzeg,
także Stalowa Wola, a w Pilchowie tego nie
zrobiono. Nie ma nawet tablicy pamiątkowej. Marzę o tym, by coś w tym kierunku
udało się zrobić.
Eugeniusz Kapuśniak czyni wiele,
by pielęgnować lokalną kulturę, historię i tradycję. To właśnie z jego inicjatywy powstało w 2002 roku Stowarzyszenie
Rozwoju Sołectwa Pilchów „Gościniec”,
Fot. Piotr Jackowski
Fot. Piotr Jackowski
które mobilizowało i nadal mobilizuje lokalną społeczność do działań na tym polu.
Miłośnik historii dokumentuje owe przedsięwzięcia w kronice, pełnej opisów, zdjęć
i materiałów prasowych.
Aktywność takich ludzi jak Eugeniusz
Kapuśniak warto doceniać i wspierać. Tak
uczyniła na przykład redakcja Magazynu
Nadsańskiego „Nasz Czas”, która uhonorowała go statuetką i tytułem Człowiek
Naszego Czasu 2007. Ów tytuł przyznawany jest osobom, wnoszącym w życie dolnosańskiej społeczności promyki dobra i nadziei, służącym ludziom pomysłowością,
talentem i zaangażowaniem.
Pilchowski miłośnik historii przy kredensie z połowy ubiegłego wieku
CZAS na SANŁĘG nr 15 • wrzesień 2013
VII
Szlakiem krzyży
i kapliczek
Z inicjatywy Tadeusza Bąka, wójta gminy Pysznica, ukazała się publikacja zatytułowana
„Szlakiem krzyży i kapliczek przydrożnych w gminie Pysznica”. Wydawnictwo zostało
dofinansowane za pośrednictwem Lokalnej Grupy Działania „SANŁĘG” z Programu
Rozwoju Obszarów Wiejskich na lata 2007-2013 w ramach „Małego projektu”.
W
Fot. Piotr Jackowski
tej publikacji zostały przedstawione najbardziej znane i charakterystyczne dla naszych okolic obiekty
małej architektury sakralnej. Informacje
o nich uzyskaliśmy głównie od uczniów
szkół z terenu gminy Pysznica, którzy
uczestniczyli w akcji zbierania informacji
do tego wydawnictwa. Pragnę zachęcić
mieszkańców naszej gminy do poznawania historii tych jakże cennych elementów
tutejszego, lokalnego dziedzictwa – mówi
wójt Tadeusz Bąk, autor słowa wstępnego. Zauważa, że kapliczki i krzyże przydrożne stanowią bardzo charakterystyczny
element krajobrazu pysznickiej ziemi, choć
niekiedy nie dostrzega się ich w codziennym pośpiechu i zabieganiu. – Warto je
poznawać i o nie dbać, również z myślą
o kolejnych pokoleniach – dodaje.
Redakcji książki podjęły się Beata
Biały i Lidia Prawica, korzystając z materiałów udostępnionych przez Zespół
Szkół w Pysznicy oraz Zespół Szkół
w Jastkowicach. Nad uczniowską kwerendą w pierwszej z wymienionych placówek czuwała Anna Kuligowska, a w drugiej
– Grażyna Antosik. Zebrane informacje
umożliwiły nie tylko przedstawienie
Wójt Tadeusz Bąk z dumą prezentuje najnowsze wydawnictwo,
ukazujące kulturę i tradycję pysznickiej ziemi
Okładka publikacji
„Szlakiem krzyży i kapliczek
przydrożnych w gminie Pysznica”
poszczególnych krzyży i kapliczek, lecz
także ukazanie historii ich powstania. Owe
opisy są niezwykle interesujące. Ponadto
wielkim walorem publikacji, mającej charakter albumowy, są piękne zdjęcia cenionego fotografa Marka Myśliwca.
– Przydrożne krzyże, tak charakterystyczne dla polskiego krajobrazu, to
pomniki sakralnej kultury, które są zarazem świadkami i pamiątką dziejów – czytamy w jednym z opisów autorstwa Julii
Kozdronkiewicz. – Stawiano je w miejscach ważnych, znaczących dla ludzi. (...)
Krzyż był chlubą mieszkańców wsi, świadczył o ich pobożności. Wyrazem szacunku
było zdejmowanie przy nim czapki, uczynienie znaku krzyża, czy ozdabianie kwiatami i palenie obok świec. Do zwyczaju
należy sadzenie drzew przy krzyżach, kapliczkach oraz figurach. Zwyczaje te przetrwały do dziś, a kapliczki i krzyże, tak jak
przed wiekami, gromadzą mieszkańców na
wspólnych modlitwach.
Warto podkreślić, że niektóre krzyże i kapliczki przedstawione w publikacji znajdują się na prywatnych posesjach.
Mieszkańcy dbają o nie, dając świadectwo przywiązania do wiary i tradycji.
Wspomniana książka trafi do nich z podziękowaniem za troskę o lokalne dziedzictwo kulturowe.
P.J.
Publikacja opracowana przez Forum Mieszkańców Wsi „SANŁĘG” Lokalna Grupa Działania w Zaleszanach
Publikacja współfinansowana ze środków Unii Europejskiej w ramach osi 4 - LEADER
Programu Rozwoju Obszarów Wiejskich na lata 2007-2013
Forum Mieszkańców Wsi „SANŁĘG” Lokalna Grupa Działania
Biuro: 37-415 Zaleszany, Plac Kościuszki 5/3, tel./fax: (15) 845-07-78, e-mail: [email protected] • skype: LGD-Sanleg • www.sanleg.pl VIII
CZAS na SANŁĘG nr 15 • wrzesień 2013
Nakład: 1000 egz.

Podobne dokumenty