Nr 15 * wrzesień 2013 roku
Transkrypt
Nr 15 * wrzesień 2013 roku
CZAS na SANŁĘG Kwartalnik LGD „SANŁĘG” nr 15 • wrzesień 2013 Egzemplarz bezpłatny Przyznano dofinansowanie Na prowadzony przez Lokalną Grupę Działania „SANŁĘG” w okresie od 28 czerwca do 26 lipca 2013 roku nabór wpłynęło ogółem 27 wniosków o dofinansowanie realizacji projektów łączną kwotą 974 tysiące 675,87 złotych. R ada „SANŁĘG-u”, organ decydujący w sprawach przyznania dofinansowania, na posiedzeniach 1 i 13 lipca 2013 roku oceniła złożone projekty oraz ustaliła listy projektów, na realizację których przyznano dofinansowanie. Limit środków finansowych, które „SANŁĘG” na ten cel przeznaczył, pozwolił na pozytywne załatwienie wszystkich złożonych wniosków o dofinansowanie realizacji projektów. Dofinansowanie otrzymała realizacja 7 projektów złożonych w ramach działania „Odnowa i rozwój wsi” na łączną kwotę 508 149 złotych oraz 20 projektów złożonych w ramach działania „Małe projekty” na łączną kwotę 466 526,87 złotych. Terytorialne, według gmin, rozmieszczenie dofinansowanych projektów przedstawia się następująco: Zaleszany – 4 projekty; Radomyśl nad Sanem – 2 projekty; Zaklików – 4 projekty; Pysznica – 8 projektów; Gorzyce – 5 projektów; Grębów – 4 projekty. Najczęściej beneficjentami przyznanego dofinansowania były podmioty z sektora publicznego, to jest gminy i instytucje kultury. Wśród beneficjentów znalazły się również 3 stowarzyszenia, 2 prywatne podmioty gospodarcze oraz 1 parafia. Zwołano Walne Zebranie Członków Zarząd Lokalnej Grupy Działania „SANŁĘG” na posiedzeniu w dniu 11 września 2013 roku podjął uchwałę o zwołaniu Walnego Zebrania Członków w dniu 10 października 2013 roku o godzinie 16-tej. W porządku obrad Walnego Zebrania Członków przewidziano między innymi złożenie przez prezesa Zarządu sprawozdania z działalności „SANŁĘG-u” w okresie od ostatniego Walnego Zebrania oraz podjęcie na wniosek Komisji Rewizyjnej uchwały w sprawie udzielenia Zarządowi absolutorium za okres objęty sprawozdaniem. Przewidziano także dokonanie zmian w Statucie „SANŁĘG-u” oraz aktualizacji Lokalnej Strategii Rozwoju. Projekt zmiany Statutu zakłada umieszczenie w nim zapisów przyznających znaczne, podobne do tych jakie mają członkowie zwyczajni i wspierający, uprawnienia dla współdziałających z „SANŁĘG-iem” partnerów społecznych, gospodarczych i publicznych. Uprawnienia te polegać będą na przyznaniu im prawa do składania Zarządowi wniosków dotyczących działalności „SANŁĘG-u” oraz prawa delegowania swoich przedstawicieli do udziału w posiedzeniach władz Rezultatem realizacji projektów, którym przyznano dofinansowanie, będą w przeważającej większości dobra materialne (place zabaw, boiska, wyremontowane i doposażone świetlice, wyremontowane budynki, nowe ścieżki turystyczne, publikacje książkowe). Cztery dofinansowane projekty dotyczą organizacji ogólnodostępnych imprez kulturalno – rekreacyjnych oraz jeden projekt zakładający organizację warsztatów artystycznych i rękodzieła. Szczegółowy wykaz dofinansowanych projektów można znaleźć na stronie internetowej „SANŁĘG-u”. RYSZARD ŁĄCZNY „SANŁĘG-u” z głosem doradczym, na zaproszenie tych władz. Zakres aktualizacji Lokalnej Strategii Rozwoju wynika z kontroli ewaluacyjnej przeprowadzonej przez Urząd Marszałkowski w Rzeszowie i wydanych zaleceń pokontrolnych. Generalnie, zmiana Lokalnej Strategii Rozwoju polegać będzie na zaktualizowaniu wskaźników jej realizacji, które w rzeczywistości zostały zrealizowane w stopniu wyższym niż pierwotnie założono. Kolejnym ważnym punktem w porządku obrad będzie przeprowadzenie wyborów uzupełniających do Komisji Rewizyjnej „SANŁĘG-u”, w składzie której powstał wakat na skutek utraty mandatu do zasiadania w niej przez jednego z członków. Z materiałami, które będą przedmiotem obrad Walnego Zebrania Członków, będzie można zapoznać się na stronie internetowej „SANŁĘG-u” pod adresem www.sanleg.pl. RYSZARD ŁĄCZNY CZAS na SANŁĘG nr 15 • wrzesień 2013 I Tak dla LGD Z MARIANEM GRZEGORZKIEM, wójtem gminy Gorzyce, rozmawia PIOTR JACKOWSKI Kilkuletnie funkcjonowanie Lo kalnej Grupy Działania „SANŁĘG” skłania do podsumowań w zakresie dotychczas przebytej drogi w ramach zawiązanego partnerstwa. Czy z dzi siejszej perspektywy może Pan stwier dzić, że przystąpienie Gminy Gorzyce do LGD było właściwym i potrzebnym krokiem? Gmina Gorzyce przystąpiła do LGD „SANŁĘG” w marcu 2008 roku. Pamiętam dyskusję na sesji Rady Gminy, pamiętam wątpliwości i obawy radnych i to, jak musiałem przekonywać Radę Gminy do podjęcia uchwały o przystąpieniu do LGD. Dzisiaj już nikt tego nie pamięta i sprawą oczywistą wydaje się być fakt przynależności naszej Gminy do tego stowarzyszenia oraz oczywistymi stają się dla wielu osób informacje o realizowanych projektach, pozyskanych pieniądzach... Tak, jakby się to wszystko nam należało. Tak jednak przecież nie jest. Każdy pozytywny element czy sukces w działalności LGD to duży wysiłek władz samego stowarzyszenia, ale istotnie wsparty aktywnością mieszkańców naszej gminy, stowarzyszeń oraz pracowników Urzędu Gminy. Czy, zostając członkiem „SANŁĘG-u”, Gmina stawiała sobie jakieś szczególne cele i zadania? Wtedy dysponowaliśmy wiedzą ogólną o zasadach i celach funkcjonowania lokalnych grup działania, znaliśmy potencjalny budżet – kwotę środków możliwą do pozyskania do roku 2015 (2013 + 2). W odniesieniu do Gminy Gorzyce było około 1,6 mln zł do pozyskania na różne przedsięwzięcia zgodne z Lokalną Strategią Rozwoju oraz właściwymi przepisami dotyczącymi zasad wspierania rozwoju obszarów wiejskich. Cele szczególne, jakie wtedy sobie stawialiśmy, dotyczyły dokonywania zmian w tzw. przestrzeni publicznej – poprawy wizerunku naszych miejscowości wraz z tworzeniem warunków do wypoczynku, rekreacji i kultywowania tradycji. Chodziło II też o uaktywnienie działających organizacji pozarządowych i wzmacnianie więzi społecznych w celu budowania społeczeństwa obywatelskiego. Ponadto chcieliśmy wykorzystać lokalny potencjał i produkty regionalne (np. fasolę wrzawską) dla rozwoju gospodarczego i tworzenia miejsc pracy. Był również dodatkowy cel wynikający z zasady trójsektorowości programu Leader – uzyskanie efektu synergii, czyli dodatkowego efektu ze współdziałania różnych środowisk i instytucji. Oczywiście, oprócz środków pozyskiwanych przez Gminę za pośrednictwem LGD, skutecznie ubiegaliśmy się o środki w ramach „podstawowych” działań z PROW, także z Regionalnego Programu Operacyjnego oraz z innych źródeł. Partnerstwo w ramach LGD ot worzyło drogę do pozyskiwania środ ków unijnych na przedsięwzięcia zgodne z Lokalną Strategią Rozwoju. Wskazano działania, w ramach których można uzyskać dofinansowanie. Jedno z nich to „Odnowa i rozwój wsi”. Jakie najważniejsze inicjatywy i przez kogo zostały dotychczas zrealizowane dzięki tym środkom? „Małe projekty” w założeniu miały służyć uaktywnieniu osób i organizacji pozarządowych (NGO). Jednakże fakt, że aby uzyskać dofinansowanie, należało wcześniej z własnych środków całość projektu sfinansować, był dla stowarzyszeń (i innych NGO) barierą nie do przejścia. Pomimo tego w naszej gminie udało się zrealizować dwa „małe projekty” Stowarzyszeniu Przyjaciół Szkoły Podstawowej nr 2 w Gorzycach (osiedlowe miejsce wypoczynku, wydanie albumu „Gmina Gorzyce”) oraz jeden projekt jest obecnie realizowany przez Parafię Gorzyce. Oczywiście, wszystkie projekty były przygotowywane w ścisłej współpracy z pracownikami Urzędu Gminy. Najwięcej „małych projektów” zrealizował Gminny Ośrodek Kultury w Gorzycach i Gmina Gorzyce. Remontowaliśmy świetlice wiejskie, organizowaliśmy cykliczne imprezy kulturalne (np. Dni Gorzyc), budujemy place zabaw (np. aktualnie w Sokolnikach). Również jeden z przedsiębiorców w tym roku złożył wniosek z zakresu wykorzystania odnawialnych źródeł energii. Projekty są małe z nazwy. Zakres pracy „biurokratycznej” jest tu porównywalny z dużymi projektami realizowanymi w ramach PROW (Programu Rozwoju Obszarów Wiejskich). I to jest także barierą, szczególnie dla NGO i osób fizycznych. Nasza aktywność w zakresie przygotowania projektów z działania „Odnowa i rozwój wsi”, zawsze poparta szerokimi konsultacjami społecznymi, przyniosła bardzo dobre efekty. Wybudowano place zabaw w Furmanach, Orliskach, Motyczu Poduchownym i Zalesiu Gorzyckim; zagospodarowano teren w otoczeniu Domu Kultury we Wrzawach, wybudowana została świetlica w Gorzycach przy budynku remizy OSP. Powstały także dwa boiska wielofunkcyjne w Trześni i w Osiedlu Gorzyce oraz wybudowano skocznię w dal przy wielofunkcyjnym boisku w Sokolnikach. Projekty te były realizowane przez Gminę i przez Gminny Ośrodek Kultury. Obecnie złożyliśmy projekt dokończenia budowy szatni sportowych we Wrzawach, Trześni i w Furmanach oraz projekt urządzenia trasy turystycznej Gorzyce – Wrzawy. Koncepcje tych projektów powstawały przy udziale mieszkańców. Mieszkańcy aktywnie uczestniczyli w procesie decyzyjnym i to, jak dzisiaj te realizacje wyglądają, zależało zawsze od ich opinii i wniosków. Osobiście zawsze stosuję zasadę: „Z ludźmi i dla ludzi”. CZAS na SANŁĘG nr 15 • wrzesień 2013 A jak wygląda dotychczasowe za interesowanie „Małymi projektami”? Jacy beneficjenci najczęściej składali wnioski w ramach tego działania i co udało im się osiągnąć? Wspomnijmy również o działaniach „Tworzenie i rozwój mikroprzedsię biorstw” oraz „Różnicowanie w kie runku działalności nierolniczej”. Czy Fot. Piotr Jackowski rolnicy i przedsiębiorcy wykazali za interesowanie nimi? Są już pierwsze konkretne efekty. W Gorzycach przy ul. Działkowców powstał warsztat samochodowy przy wsparciu za pośrednictwem LGD, w Sokolnikach powstał zakład fryzjerski. W Zalesiu Gorzyckim jest szansa na wsparcie inwestycji hotelowej. Te wszystkie przedsięwzięcia dotyczą osób prowadzących działalność rolniczą i rozszerzających lub zmieniających tę działalność w innych kierunkach. Są też szanse, że w Motyczu Poduchownym utworzone zostanie mikroprzedsiębiorstwo prowadzące działalność turystyczną i hotelarską. Zaznaczam jednocześnie, że wnioski kilku osób zostały odrzucone przez Agencję Restrukturyzacji i Modernizacji Rolnictwa z powodów formalnych. Nie jest więc łatwo uzyskać wsparcie na działalność gospodarczą – nie zawsze potencjalni beneficjenci są na tyle uparci i konsekwentni, aby pokonać wszystkie wymagania formalne. Przypomnę tylko, że spełnienie wymagań wynikających z Lokalnej Strategii Rozwoju to dopiero pierwszy krok na drodze do sukcesu. Każde przedsięwzięcie musi być zgodne z wieloma odrębnymi przepisami, chociażby dotyczącymi ochrony środowiska i budownictwa. Jak dotychczasowe partnerstwo w ramach LGD „SANŁĘG” wpłynęło na rozwój gminy Gorzyce, zdobywanie nowych doświadczeń przez samorząd i integrację mieszkańców? Poprzez przystąpienie do LGD uruchomiony został pewien proces społeczny. Mieszkańcy, uczestnicząc w tworzeniu założeń poszczególnych projektów lub opiniując ich założenia, uspołeczniali procesy decyzyjne w gminie. Zależy mi bardzo na takiej partycypacji. Zależy mi na tym, aby każdy mieszkaniec mógł wyrażać swoje opinie i współdecydować o kierunkach rozwoju swojego najbliższego otoczenia, swojej gminy i całego obszaru LGD. Przedstawiciele naszej gminy, poprzez bezpośrednie uczestnictwo w pracach „SANŁĘG-u”, stali się bogatsi o doświadczenia innych osób. Czas szybko biegnie i niekiedy zapominamy o pewnych osiągnięciach i o trudnościach, jakie się z tym wiązały. Zrealizowane projekty stają się dla wielu osób czymś oczywistym. Przypomnijmy sobie wygląd wielu miejsc sprzed realizacji projektów, przypomnijmy sobie tamte rozmowy i dyskusje – co należy tu zrobić. I w Motyczu Poduchownym tak było, i w Furmanach, i w Sokolnikach także... I w pozostałych wszystkich miejscowościach. Jesteśmy więc jako mieszkańcy bogatsi o doświadczenia współpracy i – pomimo różnic – mocniej zintegrowani i mocniej związani z naszymi małymi ojczyznami. Czy, Pana zdaniem, formuła Lokalnych Grup Działania sprawdza się? Czy warto ją kontynuować w no wej perspektywie finansowej? Czy Gmina Gorzyce będzie nadal uczest niczyć w zawiązanym partnerstwie? Po ponad pięcioletnim okresie doświadczeń, moja odpowiedź jest jednoznaczna: tak. Gmina Gorzyce powinna nadal być członkiem Lokalnej Grupy Działania i aktywnie uczestniczyć w jej pracach. CZAS na SANŁĘG nr 15 • wrzesień 2013 III Wakacyjne imprezy Otwarte imprezy promocyjno – informacyjne to jedna z form aktywności Lokalnej Grupy Działania „SANŁĘG”, ciesząca się dużą popularnością wśród mieszkańców gmin stanowiących obszar działalności „SANŁĘG-u”. T Fot. Piotr Jackowski •Piknik rodzinny pod nazwą „Dzień sołtysa” w Chwałowicach w dniu 30 czerwca •Biesiada folkloru i sztuki pod na zwą „Konie nasza pasja” w Obojnej w dniu 21 lipca •IV Słomiański Jarmark Produktów Regionalnych w Słomianej w dniu 28 lipca •Impreza plenerowa pod nazwą „W widłach Wisły i Sanu” we Wrza wach w dniu 11 sierpnia •Impreza plenerowa pod nazwą „Muzyczne lato” w Zaklikowie w dniu 18 sierpnia Przedstawicielki zespołów kulinarnych, nagrodzonych podczas IV Słomiańskiego Jarmarku Produktów Regionalnych w Słomianej W zorganizowanie wszystkich imprez Zarząd „SANŁĘG-u” zaangażował współpracujące z „SANŁĘG-iem” gminne ośrodki bądź centra kultury oraz lokalne stowarzyszenia. Celem imprez było zaprezentowanie i zapromowanie tego, co na obszarze Zwycięzcą turnieju sołeckiego w ramach „Dnia sołtysa” w Chwałowicach okazała się ekipa wystawiona przez gminę Radomyśl nad Sanem. Na zdjęciu najlepsza drużyna zmagań wraz z radomyskim wójtem Janem Pyrkoszem i prezesem LGD „SANŁĘG” – Ryszardem Łącznym IV CZAS na SANŁĘG nr 15 • wrzesień 2013 działalności „SANŁĘG-u” jest najcenniejsze, a mianowicie lokalnego dorobku kulturalnego i artystycznego oraz regionalnych wyrobów i potraw. Stąd we wszystkich imprezach występowali miejscowi artyści, zespoły śpiewacze i taneczne, zarówno dziecięce, młodzieżowe jak i dorosłych oraz brały udział koła gospodyń wiejskich i stowarzyszenia. Imprezy w Słomianej i we Wrzawach nabrały już charakteru imprez cyklicznych, które na stałe weszły do kalendarzy imprez Gminy Pysznica i Gminy Gorzyce. Organizatorami imprez są dwa bardzo aktywne stowarzyszenia regionalne, to jest Stowarzyszenie Kobiet Słomianej oraz Stowarzyszenie Producentów Fasoli Tycznej „Piękny Jaś” z Wrzaw. Imprezy organizowane przez te stowarzyszenia mają na celu popularyzowanie i promowanie regionalnych, tradycyjnych potraw przygotowywanych z lokalnych produktów według starych, zachowanych przepisów i receptur kulinarnych. Cennym zjawiskiem jest fakt, że do udziału w tych imprezach zapraszana jest i uczestniczy coraz większa liczba kół gospodyń wiejskich i lokalnych stowarzyszeń. Do rangi imprezy cyklicznej urasta też organizowana od trzech lat w Obojnej impreza plenerowa połączona z prezentowaniem koni i zaprzęgów konnych. Liczba uczestniczących w imprezie pasjonatów i hodowców tych pięknych zwierząt, Fot. Piotr Jackowski egoroczny sezon imprez promocyjno – informacyjnych, organizowanych przez Lokalną Grupę Działania „SANŁĘG”, rozpoczął się wcześniej niż w latach poprzednich, bo już 19 maja w Grębowie zorganizowaniem otwartej imprezy plenerowej pod nazwą „Majówka z Florianem”. Kolejne imprezy zorganizowane przez „SANŁĘG” to: Fot. Archiwum LGD „SANŁĘG” RYSZARD ŁĄCZNY Podziwianie koni było główną atrakcją „Biesiady folkloru i sztuki” w Obojnej Zespoły gospodyń biorących udział w imprezie „W widłach Wisły i Sanu” we Wrzawach Fot. Archiwum LGD „SANŁĘG” prezentujących ich walory oraz swoje umiejętności jeździeckie, każdego roku jest coraz większa. Wszystkie imprezy, oprócz charakteru promocyjno – informacyjnego, miały też charakter rekreacyjno – rozrywkowy. Z tego też względu w czasie ich trwania organizowanych było szereg konkursów i zabaw sprawnościowych. Uczestnicy tych konkursów i zabaw otrzymywali atrakcyjne nagrody, a obserwująca publiczność miała powody do przeżycia wielu, często bardzo zabawnych, relaksujących chwil i wydarzeń. W każdym przypadku imprezy kończone były ogólnie dostępnym festynem bądź dyskoteką. Fot. Archiwum LGD „SANŁĘG” Fot. Piotr Jackowski Występ Dziecięco – Młodzieżowego Zespołu Tanecznego „Sanowiślaczki” podczas „Pikniku rodzinnego” w Chwałowicach Familijny nastrój „Muzycznego lata” w Zaklikowie CZAS na SANŁĘG nr 15 • wrzesień 2013 V Miłośnik historii Mieszkający w Pilchowie Eugeniusz Kapuśniak znany jest ze swych zamiłowań historycznych. Prowadząc kronikę, dokumentuje najważniejsze wydarzenia w tutejszym środowisku, zgromadził również wiele zabytkowych eksponatów. Jego marzeniem jest utworzenie pilchowskiego muzeum. P asja historyczna tkwiła we mnie od dawna, jednakże pracując zawodowo nie miałem czasu na oddawanie się tym zainteresowaniom – mówi Eugeniusz Kapuśniak. – Rozwinąłem je z chwilą przejścia na emeryturę. Wówczas zacząłem przeprowadzać wywiady ze starszymi ludźmi na temat dziejów Pilchowa i zbierać zabytkowe przedmioty. I tak trwa to już dwanaście lat. Pasjonat zbierał dawne rzeczy wraz z Józefem Dulapą, sołtysem Pilchowa. Niektóre z nich trzeba było odkupić od właścicieli. W zgromadzonym zbiorze znalazła się między innymi maszyna do młócenia zboża z połowy ubiegłego wieku, młynek do młynkowania zboża, dziewiętnastowieczne żarna. Są też kufry, stara komoda i kredens. Z drobniejszych eksponatów zwracają uwagę piły, młotki, cepy, grabie i wiele innych przedmiotów, których już dziś się nie spotyka. Szczególnym zabytkiem w zbiorach Eugeniusza Kapuśniaka jest kapucyńska szopka bożonarodzeniowa, która była VI eksponowana w rozwadowskim klasztorze w latach 50. ubiegłego wieku. Oprócz treści religijnych, położono w niej nacisk na akcenty patriotyczne, krzepiące ducha polskości. Wśród postaci zmierzających do Bożej Dzieciny widnieje król Jan III Sobieski na koniu. – Gdy budowa naszego kościoła parafialnego została doprowadzona do stanu surowego, ktoś przywiózł tę szopkę z klasztoru do Pilchowa – wspomina pan Eugeniusz. – I tutaj można było ją oglądać w okresie Bożego Narodzenia przez jakieś trzy, cztery lata. Potem leżała na zapleczu. Tam ją odnalazłem i wziąłem do siebie. Odmalowałem poszczególne figury, zakonserwowałem i dlatego nadal jest piękna. Niestety, do tej pory nie ma miejsca, w którym można by wyeksponować muzealne zbiory Eugeniusza Kapuśniaka. Przechowuje je w stodole i w szopach. Tak zabezpieczył eksponaty przed tym, by nie mokły i nie marniały. CZAS na SANŁĘG nr 15 • wrzesień 2013 – Wszystko jest pod dachem, ale nie może być pokazywane – ubolewa pasjonat. – Dlatego dostrzegam potrzebę utworzenia muzeum w Pilchowie. Widziałbym przeznaczenie na ten cel jakiegoś starego domu, który można by odkupić od właściciela, wyremontować i zaadaptować na wspomniane potrzeby. Aby ziścić ten zamysł, trzeba by napisać projekt i tą drogą pozyskać potrzebne środki. Tylko czy moje marzenia się spełnią? Warto także wspomnieć o dokumentacyjnych przedsięwzięciach Eugeniusza Kapuśniaka. Wśród nich należy wymienić spisanie cennych wiadomości na temat pilchowskiego folwarku, w którym mieściła się stadnina koni księcia pana Lubomirskiego. – Narysowałem nawet plan tego folwarku, do którego wiodła kasztanowa aleja – informuje pilchowianin. – Szczegóły znam z opowiadań mojego taty, Józefa, który pasł konie księcia wraz ze swym bratem Ludwikiem. Pasali Fot. Piotr Jackowski Eugeniusz Kapuśniak prezentuje kronikę, w której dokumentuje najciekawsze wydarzenia w Pilchowie Fot. Archiwum Eugeniusza Kapuśniaka je nocami, wyganiając aż do Soch, bo tam znajdowały się pańskie pastwiska. Folwark spłonął podczas pierwszej wojny światowej, kiedy to Moskale i Austriacy starli się na nadsańskim froncie. Spaliła się także wtedy połowa domostw w Pilchowie. Domy zostały odbudowane, lecz folwark już nie. Jeszcze podczas drugiej wojny światowej istniały jego ruiny. Eugeniusz Kapuśniak chadzał po tych zgliszczach jako młody chłopak. Ponadto miłośnik lokalnej historii zebrał materiały dotyczące porucznika Sarny – pilchowskiego rodaka, który przed drugą wojną światową szkolił harcerzy w Tarnobrzegu. Zginął podczas działań wojennych, broniąc tamtejszego przysiółka nad Wisłą. Walczył wraz ze swoimi harcerzami, lecz, nie chcąc ich narazić na Eugeniusz Kapuśniak podczas renowacji szopki kapucyńskiej PIOTR JACKOWSKI – Oto stare kufry z moich zbiorów – pokazuje Eugeniusz Kapuśniak śmierć, przed decydującym starciem odesłał młodzież do domu. – Chciałem, jeszcze w latach 90. ubiegłego wieku, nazwać imieniem porucznika Sarny naszą nową szkołę, którą wybudowaliśmy w Pilchowie – wspomina pan Eugeniusz. – Jednakże padało wiele innych propozycji i na żadną się nie zdecydowano. Dziś mamy 2013 rok i szkoła nadal nie ma patrona. Smutne, że pamięć pilchowskiego bohatera czczą i Gorzyce i Tarnobrzeg, także Stalowa Wola, a w Pilchowie tego nie zrobiono. Nie ma nawet tablicy pamiątkowej. Marzę o tym, by coś w tym kierunku udało się zrobić. Eugeniusz Kapuśniak czyni wiele, by pielęgnować lokalną kulturę, historię i tradycję. To właśnie z jego inicjatywy powstało w 2002 roku Stowarzyszenie Rozwoju Sołectwa Pilchów „Gościniec”, Fot. Piotr Jackowski Fot. Piotr Jackowski które mobilizowało i nadal mobilizuje lokalną społeczność do działań na tym polu. Miłośnik historii dokumentuje owe przedsięwzięcia w kronice, pełnej opisów, zdjęć i materiałów prasowych. Aktywność takich ludzi jak Eugeniusz Kapuśniak warto doceniać i wspierać. Tak uczyniła na przykład redakcja Magazynu Nadsańskiego „Nasz Czas”, która uhonorowała go statuetką i tytułem Człowiek Naszego Czasu 2007. Ów tytuł przyznawany jest osobom, wnoszącym w życie dolnosańskiej społeczności promyki dobra i nadziei, służącym ludziom pomysłowością, talentem i zaangażowaniem. Pilchowski miłośnik historii przy kredensie z połowy ubiegłego wieku CZAS na SANŁĘG nr 15 • wrzesień 2013 VII Szlakiem krzyży i kapliczek Z inicjatywy Tadeusza Bąka, wójta gminy Pysznica, ukazała się publikacja zatytułowana „Szlakiem krzyży i kapliczek przydrożnych w gminie Pysznica”. Wydawnictwo zostało dofinansowane za pośrednictwem Lokalnej Grupy Działania „SANŁĘG” z Programu Rozwoju Obszarów Wiejskich na lata 2007-2013 w ramach „Małego projektu”. W Fot. Piotr Jackowski tej publikacji zostały przedstawione najbardziej znane i charakterystyczne dla naszych okolic obiekty małej architektury sakralnej. Informacje o nich uzyskaliśmy głównie od uczniów szkół z terenu gminy Pysznica, którzy uczestniczyli w akcji zbierania informacji do tego wydawnictwa. Pragnę zachęcić mieszkańców naszej gminy do poznawania historii tych jakże cennych elementów tutejszego, lokalnego dziedzictwa – mówi wójt Tadeusz Bąk, autor słowa wstępnego. Zauważa, że kapliczki i krzyże przydrożne stanowią bardzo charakterystyczny element krajobrazu pysznickiej ziemi, choć niekiedy nie dostrzega się ich w codziennym pośpiechu i zabieganiu. – Warto je poznawać i o nie dbać, również z myślą o kolejnych pokoleniach – dodaje. Redakcji książki podjęły się Beata Biały i Lidia Prawica, korzystając z materiałów udostępnionych przez Zespół Szkół w Pysznicy oraz Zespół Szkół w Jastkowicach. Nad uczniowską kwerendą w pierwszej z wymienionych placówek czuwała Anna Kuligowska, a w drugiej – Grażyna Antosik. Zebrane informacje umożliwiły nie tylko przedstawienie Wójt Tadeusz Bąk z dumą prezentuje najnowsze wydawnictwo, ukazujące kulturę i tradycję pysznickiej ziemi Okładka publikacji „Szlakiem krzyży i kapliczek przydrożnych w gminie Pysznica” poszczególnych krzyży i kapliczek, lecz także ukazanie historii ich powstania. Owe opisy są niezwykle interesujące. Ponadto wielkim walorem publikacji, mającej charakter albumowy, są piękne zdjęcia cenionego fotografa Marka Myśliwca. – Przydrożne krzyże, tak charakterystyczne dla polskiego krajobrazu, to pomniki sakralnej kultury, które są zarazem świadkami i pamiątką dziejów – czytamy w jednym z opisów autorstwa Julii Kozdronkiewicz. – Stawiano je w miejscach ważnych, znaczących dla ludzi. (...) Krzyż był chlubą mieszkańców wsi, świadczył o ich pobożności. Wyrazem szacunku było zdejmowanie przy nim czapki, uczynienie znaku krzyża, czy ozdabianie kwiatami i palenie obok świec. Do zwyczaju należy sadzenie drzew przy krzyżach, kapliczkach oraz figurach. Zwyczaje te przetrwały do dziś, a kapliczki i krzyże, tak jak przed wiekami, gromadzą mieszkańców na wspólnych modlitwach. Warto podkreślić, że niektóre krzyże i kapliczki przedstawione w publikacji znajdują się na prywatnych posesjach. Mieszkańcy dbają o nie, dając świadectwo przywiązania do wiary i tradycji. Wspomniana książka trafi do nich z podziękowaniem za troskę o lokalne dziedzictwo kulturowe. P.J. Publikacja opracowana przez Forum Mieszkańców Wsi „SANŁĘG” Lokalna Grupa Działania w Zaleszanach Publikacja współfinansowana ze środków Unii Europejskiej w ramach osi 4 - LEADER Programu Rozwoju Obszarów Wiejskich na lata 2007-2013 Forum Mieszkańców Wsi „SANŁĘG” Lokalna Grupa Działania Biuro: 37-415 Zaleszany, Plac Kościuszki 5/3, tel./fax: (15) 845-07-78, e-mail: [email protected] • skype: LGD-Sanleg • www.sanleg.pl VIII CZAS na SANŁĘG nr 15 • wrzesień 2013 Nakład: 1000 egz.