Uniwersytet Śląski w Katowicach

Transkrypt

Uniwersytet Śląski w Katowicach
dr hab. Małgorzata Myśliwiec
Uniwersytet Śląski w Katowicach
Wydział Nauk Społecznych
Instytut Nauk Politycznych i Dziennikarstwa
Recenzja pracy doktorskiej mgr. Kazimierza Pawlika,
Kontrola władzy w kontekście dostępu do informacji publicznej w Polsce,
napisanej pod kierunkiem prof. zw. dr hab. Radosława Zenderowskiego
oraz promotora pomocniczego dr. Andrzeja Rudowskiego
Zgodnie z postanowieniami art. l3 ust.! ustawy z dnia 14 marca 2003 r. o stopniach
naukowych i tytule naukowym oraz stopniach i tytule w zakresie sztuki (Dz.U. 2003 nr 65
poz. 595) rozprawa doktorska, przygotowywana pod opieką promotora albo pod opieką
promotora i promotora pomocniczego, o którym mowa w art. 20 ust. 7 ustawy, powinna
stanowić oryginalne rozwiązanie problemu naukowego lub oryginalne dokonanie artystyczne
oraz wykazywać ogólną wiedzę teoretyczną kandydata w danej dyscyplinie naukowej lub
artystycznej oraz umiejętność samodzielnego prowadzenia pracy naukowej lub artystycznej.
Jednocześnie przepisy S 6 pkt. 4 Rozporządzenia Ministra Nauki i Szkolnictwa Wyższego z
dnia 30 pażdziemika 2015 r. w sprawie szczegółowego trybu i warunków przeprowadzania
czynności w przewodzie doktorskim, w postępowaniu habilitacyjnym oraz w postępowaniu o
nadanie tytułu profesora
sporządzenia
szczegółowo
(Dz.U. 2015 poz. 1842) zobowiązują recenzenta dysertacji do
uzasadnionej
oceny
spełniania
przez
rozprawę
doktorską
warunków określonych wart. l3 ust. I wyżej wymienionej ustawy.
Wobec braku innych, bardziej szczegółowych kryteriów oceny pracy doktorskiej
prz)jmuje się, że na jej ostateczną ocenę wpływa zazwyczaj kilka elementów. Najważniejsze
z nich to: I) temat i zakres pracy; 2) strona metodologiczna; 3) konstrukcja pracy i treść
merytoryczna; 4) dobór żródeł i wybranych pozycji literatury przedmiotu oraz 5) strona
językowa i techniczna.
I
JLt
Temat pracy. W przypadku przedstawionej do oceny dysertacji należy stwierdzić, że
temat został dobrany bardzo trafnie. Jest zwięzły, co niewątpliwie stanowi jego zaletę, a nie
wadę, i niezwykle precyzyjny. We wstępie Autor jednoznacznie zauważa, że problem kontroli
władzy w kontekście dostępu do informacji publicznej w Polsce nie doczekał się do tej pory
należnego zainteresowania na gruncie nauk politycznych, a przede wszystkim wnioski z
badań dotyczących tego zagadnienia nie zostały przedstawione w postaci monografii. Treść
wstępu pokazuje również, iż przed ostatecznym wyborem tematu Autor dobrze rozpoznał stan
badań, prowadzonych w tym zakresie na gruncie polskim. Przywołuje bowiem przykłady
badań nad tzw. rozliczalnością horyzontalną, prowadzonych przez Katarzynę Kobielską w
Instytucie Politologii Uniwersytetu Wrocławskiego oraz nad rozliczalnością horyzontalną i
wertykalną,
prowadzonych
przez
Annę
Srokę
na
Wydziale
Dziennikarstwa
i
Nauk
Politycznych Uniwersytetu Warszawskiego. Biorąc pod uwagę już sam stan badań należy
stwierdzić, że Doktorant wybrał temat, którego oryginalność nie budzi zastrzeżeń.
Warto również zwrócić uwagę na fakt, że określone wstępnie w temacie, a następnie
podjęte w dysertacji rozważania mają charakter bardzo istotny w kontekście funkcjonowania
polskiej demokracji. We wstępie Autor przypomina, że w 2016 roku przypada 250 rocznica
wprowadzenia w Szwecji pierwszych na świecie regulacji gwarantujących obywatelom
dostęp do informacji publicznej. Doświadczenia innych państw w tym względzie wyglądają
jednak zupełnie inaczej niż doświadczenia polskie. Należy bowiem pamiętać, że utrata
niepodległości w XVIII wieku i spowodowany tym faktem brak możliwości wypracowania
własnych wzorców ustrojowych oraz rodzimych schematów funkcjonowania instytucji
politycznych, a także ich relacji z obywatelami w XIX wieku, znacznie utrudnił rozumienie
zasad
demokracji
na
gruncie
polskim
w
ogóle.
Krótkie
doświadczenia
w
zakresie
funkcjonowania w warunkach demokratycznych w okresie dwudziestolecia międzywojennego
oraz ćwierćwiecze, które upłynęło od początku lat dziewięćdziesiątych XX wieku, to w
istocie rzeczy czas zbyt krótki na spopularyzowanie i utrwalenie w świadomości obywateli
oraz ich przedstawicieli wszystkich wartości i procedur, związanych z istnieniem państwa
demokratycznego. Jednym z przykładów potwierdzających takie założenie może być właśnie
problem kontroli władzy w kontekście dostępu do informacji publicznej w Polsce. Również i
z tego powodu należy uznać temat zaproponowany przez Doktoranta za społecznie ważny i na
gruncie polskim oryginalny.
2
er-
Zakres pracy. Doktorant określił zarówno podmiotowy, jak i przedmiotowy zakres
dysertacji.
W
ujęciu podmiotowym zakres pracy postanowił
odnieść
do
działalności
najwyższych organów władzy wykonawczej i sądowniczej w Polsce w zakresie udostępniania
obywatelom informacji o swojej działalności. Postanowił także zamieścić w pracy pewne
odniesienia do praktyki realizacji postulatu jawności życia publicznego przez terenowe
ograny administracji rządowej oraz organy samorządu terytorialnego, choć owe zagadnienia
nie stały się przedmiotem badań własnych. Ze względu na szczególne znaczenie dla działania
ustroju demokratycznego omawiany zakres pracy został poszerzony o partie polityczne i
media publiczne. Nakreślony w ten sposób zakres podmiotowy nie jest jednak przez Autora w
pełni uzasadniony. W rozdziale trzecim znajdujemy bowiem podrozdział 3.1.2, w którym
scharakteryzowane zostały organy władzy publicznej, określające znacznie szerszy krąg
podmiotów niż ten,
nakreślony we wstępie pracy.
Określenie przez Autora zakresu
podmiotowego nie informuje czytelnika pracy dlaczego takie, a nie inne organy władzy
zostały objęte badaniem. Pewne wxjaśnienie znajdujemy dopiero w części wyróżnionej jako
"Motywy do podjęcia badań" (s.
9). Autor stwierdza w niej, że o podjęciu tematu
zdecydowały między innymi racje subiektywne, związane z szerokim doświadczeniem
procesowy, nabytym jako radca prawny biorący udział w postępowaniach administracY-inych i
sądowoadministracY-inych,
w sprawach dotyczących dostępu do
informacji publicznej.
Wiedza, wykształcenie i doświadczenie osobiste to niewątpliwie ogromne atuty, pozwalające
na bardziej kompetentne przeprowadzenie procesu badawczego. Jednak z punktu widzenia
ocemaneJ
pracy pożądane byłoby bardziej
podmiotowego.
Być
może
dobrym
merytoryczne uzasadnienie wybory zakresu
rozwiązaniem
byłoby
krótkie
przedstawienie
charakterystyki stosunku administracY-inoprawnego i wynikającej z niego nierównorzędności
uczestniczących w nim stron. Wiele rozważań podręcznikowych ogranicza się bowiem do
omówienia konieczności związania organów administracji publicznej przepisami prawa w
celu zapobiegania nadużyciom, wynikającym z właściwego im władztwa administracY-inego.
Niewiele opracowań zwraca jednak uwagę na konieczność jednoczesnego powołania przez
państwo odpowiednich instytucji i zapewnienia mechanizmów pozwalających na kontrolę
przestrzegania
owych
przepisów prawa.
Zarysowanie
tego
problemu
byłoby
cennym
wzbogaceniem całego wywodu i elementem uzasadniającym wybór takiego właśnie zakresu
podmiotowego. Działanie organów administracji publicznej, a w tym kontekście także
działanie
organów
władzy
sądowniczej
(w
szczególności
pionu
sądownictwa
administracY-inego) stanowi bardzo dynamiczny i szczególnie ciekawy obszar badawczy nie
3
cfLc
tylko dla prawników, ale także do politologów. Uzasadnienie wyboru takiego, a nie innego
zakresu podmiotowego - szczególnie dla przeprowadzenia studium przypadków w rozdziale
czwartym - byłoby pożądane również dlatego, że oddalałoby możliwy zarzut o niezgodność
treści pracy z przY.iętym przez Autora tematem. Odnosi się on bowiem do zjawiska "kontroli
władzy" w ogóle - bez zawężenia o który jej segment chodzi.
Zastrzeżeń nie budzi natomiast określenie zakresu przedmiotowego pracy. Objęto nim
instytucje dostępu do informacji publicznej jako formę społecznej kontroli władzy. W ramach
tak określonego zakresu dokonano analizy podstaw aksjologicznych, normatywnych oraz
praktyki w zakresie określonej w tytule pracy metody społecznej kontroli władzy. Na
szczególną uwagę zasługuje tu wyeksponowanie problemu tzw. jawności pasywnej władzy
rozumianej jako obowiązek ujawnienia określonej informacji na żądanie obywatel lub innego
podmiotu, podejmującego oddolną kontrolę. Istotne jest również to, iż Autor postanowił
skupić się nie tylko na opisie samych procedur, ale także podjąć rozważania na temat ich
skuteczności. Element ów niewątpliwie podnosi walor poznawczy pracy w obszarze nauk
społecznych. Należy także zauważyć, że opis zakresu przedmiotowego pracy w pełni
odpowiada zaproponowanemu przez Autora tytułowi pracy. O ile bowiem scharakteryzowany
wyżej zakres podmiotowy jest w większej mierze związany z tą częścią pracy, w której Autor
rozpatruje wybrane przez siebie przypadki, tak zakres przedmiotowy odnosi się do całości
opracowania i w pełni odpowiada zaproponowanemu tematowi dysertacji.
Prawidłowo zostały określone ramy czasowe pracy. Autor osadził cezurę początkową
w 2002 roku i uzasadnił ją pojawieniem się w Polsce proceduralnych gwarancji dostępu do
informacji o
działaniach władzy. Nie przeszkodziło to w przedstawieniu koniecznych
informacji, dotyczących stanu prawnego związanego z badanym problemem, obowiązującego
w
okresie
cezurę
początkową
poprzedzającym
(zwłaszcza
w
zakresie
rozwiązań
konstytucyjnych, przyjętych w 1997 roku). Natomiast za cezurę końcową przY.ięty został rok
2016. Autor nie uzasadnił jednak w żaden sposób wyboru tej daty, co powinien był uczynić.
Strona metodologiczna. Prowadząc badania, mające na celu przedstawienie wyników
w postaci ocenianej dysertacji, Autor zastosował kilka metod badawczych. Pierwszą ze
wskazanych jest metoda systemowa. Autor uznał bowiem - z czym zdecydowanie należy się
zgodzić - że prawo obywatela do informacji o działaniach władz państwie demokratycznym
można
uznać
nadużyciu
za podsystem
szczególnej
systemu
pozycji
przez
mechanizmów kontroli władzy zapobiegających
dysponentów
władzy.
Analizę aktów
prawnych,
4
?
dokumentów
legislacyjnych,
orzeczeń
sądów
i
trybunałów
oraz
innych
materiałów
źródłowych przeprowadzono przy zastosowaniu metody analizy danych zastanych. Natomiast
część pracy, poświęcona analizie wybranych przez autora casusów, oparto na metodzie
studium przypadku. Wskazując na interdyscyplinarny charakter pracy Autor wskazał teź na
wykorzystanie w pracy badawczej metod typowych dla nauk prawnych, wyróźniając wśród
nich metodę dogmatyczno-prawną. Wybór metod badawczych nie budzi powaźniejszych
wątpliwości. W przypadku pracy politologicznej pewien niedosyt może budzić jedynie brak
metody porównawczej. Być może praca byłaby jeszcze ciekawsza, gdyby Autor - choć w
skromnym zakresie - zechciał porównać problem kontroli władzy w kontekście dostępu do
informacji publicznej w Polsce z przypadkami realizacji tego prawa w innych państwach
wysoko rozwiniętych. Zjawisko to bowiem nie pojawiło się po raz pierwszy w realiach
polskiej demokracji i zapewne jego realizacja w polskich warunkach wygląda zdecydowanie
inaczej niż np. w Szwecji, posiadającej w tym zakresie 250 lat tradycji.
Autor określił we wstępie problem badawczy, który koncentruje się wokół pytania,
czy możliwa jest skuteczna kontrola władzy publicznej w Polsce przez społeczeństwo przy
zastosowaniu procedur dostępu do informacji publicznej. Określony został także cel pracy,
polegający na przedstawieniu aksjologicznych i normatywnych założeń oddolnej kontroli
władzy, realizowanej przez dostęp do informacji publicznej, a następnie skonfrontowanie tych
założeń z praktyką poddawania się społecznej kontroli w określonym zakresie przez wybrane
organy władzy. Określenie zakresu pracy, jej celu a także problemu badawczego pozwoliło
Autorowi na sformułowanie głównej hipotezy badawczej zakładającej, że jeżeli w ramach
obowiązujących w Polsce procedur dostępu do informacji publicznej zostałaby uściślona
definicja informacji publicznej, to instytucja dostępu do informacji publicznej stałaby się w
pełni skutecznym narzędziem oddolnej kontroli władzy. W założeniu w jej weryfikacji miała
pomóc uprzednia weryfikacja sformułowanie pięciu hipotez szczegółowych, zakładających
kolejno, że l) jeżeli w wyniku zastosowania instytucji dostępu do informacji mogłoby dojść
do ujawnienia informacji istotnych z punktu widzenia kluczowych dóbr publicznych (np.
pokój, bezpieczeństwo publiczne), to istnieje aksjologiczne uzasadnienie dla ograniczenia
dostępności informacji; 2) jeżeli informacja dotyczy sprawo dużym znaczeniu społecznym,
mogących przy tym wywołać negatywną ocenę władzy, to organ władzy stara się dostępnymi
metodami zablokować obywatelom dostęp do informacji; 3) realizacja prawa do informacji
publicznej może prowadzić do zainicjowania formalnej (państwowej) kontroli władzy i
wyciągnięcia konsekwencji w przypadku potwierdzenia nadużyć; 4) jeżeli istnieje prawnie
5
VC'
zagwarantowany i przestrzegany przez władzę dostęp do informacji publicznej, to obywatele
uzyskują wiedzę konieczną do świadomej partycypacji społecznej; 5) im dostęp do informacji
publicznej pełniejszy i faktycznie zapewniany, to tym poziom demokracji, przy założeniu
stopniowalności wyższy.
Konstrukcja pracy i treść merytoryczna. Praca została zawarta na 264 stronach
znormalizowanego maszynopisu i składa się ze wstępu, pięciu rozdziałów, zakończenia,
bibliografii oraz jednego aneksu. Konstrukcja ta jest logiczna i nie budzi zastrzeżeń.
Wstęp zawiera wszystkie elementy, które zawierać powinien. Przedstawia bowiem
uzasadnienie wyboru tematu, wskazuje na dobrą orientację Autora w aktualnym stanie badań
nad wybranym problemem (choć brakuje tu trochę krótkiej charakterystyki źródeł i istniejącej
już na gruncie polskim reprezentatywnej literatury przedmiotu), przedstawia zakres i cel
pracy, a także informuje o wyborze metod badawczych oraz przyjętej hipotezie głównej i
hipotezach szczegółowych. Przedstawia również i uzasadnia strukturę pracy.
W
rozdziale
pierwszym w
sposób
bardzo
kompetentny przedstawione
zostały
teoretyczne aspekty związane z problemami kontroli władzy, jawności życia publicznego, a
także dostępu do informacji. Analiza treści owego rozdziału pozwala na jednoznaczne
stwierdzenie, że Autor bardzo dobrze wywiązał się z zadania, jakie doktorantom stawia w art.
13 ust. l ustawa z dnia 14 marca 2003 r. o stopniach naukowych i tytule naukowym oraz
stopniach i tytule w zakresie sztuki stanowiąc, że rozprawa doktorska powinna wskazywać na
posiadanie przez kandydata ogólnej wiedzy teoretycznej w danej dyscyplinie naukowej. Autor
wykazał się bowiem nie tylko rozległą wiedzą z zakresu nauk prawnych (bez której powstanie
tego typu pracy byłoby znacznie bardziej utrudnione), ale przede wszystkim ogólną wiedzą
teoretyczną z zakresu nauk o polityce.
W rozdziale drugim przedstawione zostały prawne podstawy badanego problemu.
Autor, korzystając z bogatego doświadczenia prawniczego, wywiązał się z tego zadania
wzorowo. Dostarczył bowiem potencjalnemu obiorcy - niekoniecznie będącemu prawnikiem
- informacji niezbędnych do zrozumienia zakresu regulacji obowiązujących w badanym
zakresie na gruncie polskim. Ta sama uwaga odnosi się do sposobu prezentacji treści
rozdziału trzeciego, poświęconego procedurze dostępu do informacji. Lektura tej części pracy
nie pozostawia wątpliwości co do faktu, że została napisana przez osobę posiadającą nie tylko
dużą wiedzę teoretyczną w badanym zakresie, ale i bogate doświadczenie zawodowe.
6
Rozdział
czwarty,
zawierający
studia wybranych przypadków, jest szczególnie
interesującą częścią dysertacji. Zarówno sam dobór casusów, jak i sposób ich przedstawienia
powoduje, że lektura pracy awansowej daje w tym miejscu przyjemność podobną do lektury
dobrze napisanej powieści politycznej. Swoboda, z jaką Autor odnosi się do przedstawionych
uprzednio aspektów teoretycznych, a także świetna orientacja w przepisach prawa i wyrokach
organów
władzy
sądowniczej
zaowocowała
przedstawieniem
niezwykle
ciekawych
przykładów związanych z próbą przeprowadzenia kontroli wybranych organów władzy przez
obywateli państwa polskiego. Przykłady te nie tylko ilustrują przedstawione uprzednio
rozważania teoretyczne, ale także wyjaśniają aktualne procesy, zachodzące na polskiej scenie
politycznej. Dzięki temu praca mgr. Kazimierza Pawlika nie tylko wzbogaca stan badań
naukowych w Polsce, ale także może być kierowana do każdego odbiorcy zainteresowanego
zjawiskami zachodzącymi na polskiej scenie politycznej.
Rozdział piąty poświęcony jest skuteczności działań kontrolnych. Odnosi się po części
do wcześniej przedstawionych rozważań i ma w pewnym sensie charakter podsumowujący.
Przedstawione w nim rozważania niewątpliwie łączą się w zasadniczy sposób z tematem i
zakresem podjętych badań, czyli ograniczają się do terytorium Rzeczypospolitej Polskiej.
Szkoda jednak nieco, iż Autor nie zdecydował się w tej części choć w ramach niewielkiego
podrozdziału na odniesienie się do problemu kontroli władzy w kontekście dostępu do
informacji publicznej w Polsce na tle rozwiązań prawnych i stanu faktycznego w innych
państwach demokratycznych (szczególnie w tych, gdzie kontrola władzy poprzez dostęp do
informacji ma znaczącą tradycję). Zaznaczam jednak, że uwaga ta nie ma w najmniejszym
stopniu charakteru krytycznego i nie stanowi zarzutu pod adresem Autora. Stwierdzam
jedynie, iż uzupełnienie pracy o taki fragment mogłoby okazać się cenne w przypadku
zamiaru publikacji niniejszej dysertacji.
W zakończeniu pracy, czyniąc zadość wszystkim wymaganiom procesu badawczego,
Autor zweryfikował najpierw hipotezy szczegółowe, a następnie hipotezę główną.
Nie sposób nie zgodzić się z wnioskami związanymi z weryfikacją pierwszej hipotezy
szczegółowej zakładającymi, że słusznym jest ograniczenie dostępu do informacji publicznej
w sytuacji, gdyby ich jawność godziła w kluczowe dobra publiczne. Jak bowiem zauważa
Autor jawność działania władzy i związana z nią dostępność informacji nie są wartościami
bezwzględnymi. Ograniczenie dostępu do informacji jest w pełni uzasadnione w sytuacji, gdy
uzyskanie określonych danych wiązałoby się z wejściem w konflikt z racją stanu.
7
r
Ważne wnioski wysunięte zostały także w wyniku weryfIkacji drugiej hipotezy
szczegółowej, zakładającej, że jeżeli istnieje prawnie zagwarantowany i przestrzegany przez
władzę dostęp
do
informacji publicznej, to obywatele uzyskują wiedzę konieczną do
świadomej partycypacji społecznej. Nie chodzi tu wszak tylko o pozytywną weryfIkację owej
hipotezy, lecz bardziej o postulat konieczności popularyzowania wiedzy, uzyskanej w drodze
przeprowadzonej procedury. Należy w zupełności zgodzić się z Autorem, że uzyskanie
konkretnych informacji przez jeden podmiot (obywatela lub organizację społeczną) nie
zmienia jeszcze niczego i nie wpływa w sposób zasadniczy na sposób dokonywania wyborów
społecznych i politycznych. Dzieje się tak dopiero wówczas, gdy wiedza na dany temat staje
się niemal powszechna i jest poddawana publicznej dyskusji.
Nie sposób także zakwestionować słuszności pozytywnie zweryfIkowanego założenia,
zawartego w trzeciej
pełniejszy
i
hipotezie szczegółowiej, że im dostęp do
faktycznie
zapewniany,
to
tym
poziom
informacji publicznej
demokracji,
przy
założeniu
stopniowalności wyższy. Rzeczywiście bowiem dostęp do informacji publicznej powiązany
jest z ideami lub zasadami, które traktowane są jako mierniki stopnia demokratyzacji. A
przestrzeganie prawa w tym zakresie wskazuje na poziom demokracji w danym państwie.
Pozytywnie
zweryfIkowana
została
również
czwarta
z
hipotez
szczegółowych
zakładająca, że realizacja prawa do informacji publicznej może prowadzić do zainicjowania
formalnej
(państwowej)
kontroli
władzy
i
wyciągnięcia
konsekwencji
w
przypadku
potwierdzenia nadużyć. Stwierdzenie to jest istotne o tyle, że społeczna kontrola jest
rzeczywiście
pozbawiona
możliwości
zastosowania
sankcji
względem
organu władzy.
Natomiast przeprowadzenie kontroli przez wyznaczony do tego organ państwa pozwala na
wskazanie konkretnych przypadków odbiegania stanu rzeczywistego od stanu prawnego.
W końcu studium wybranych przypadków pokazało, że jeżeli informacja dotyczy
sprawo dużym znaczeniu społecznym, mogących przy tym wywołać negatywną ocenę
władzy, to organ władzy stara się dostępnymi metodami zablokować obywatelom dostęp do
informacji.
Autor wskazał w tym zakresie
postępowania,
niesporządzanie
usankcjonowaną
dokumentacji
wyrokami
określonych
na niebezpieczeństwo przyjęcia za normę
sądowymi,
czynności,
takich
zachowań
jak
celowe
czy też uznawania określonych
informacji za dane wewnętrzne władzy, niewchodzące w zakres informacji publicznej.
WeryfIkacja hipotez szczegółowych przyczyniła się niewątpliwie do ostatecznej
weryfIkacji głównej hipotezy badawczej zakładającej, że jeżeli w ramach obowiązujących w
Polsce procedur dostępu do informacji publicznej zostałaby uściślona defInicja informacji
8
If\
publicznej, to instytucja dostępu do informacji publicznej stałaby się w pełni skutecznym
narzędziem oddolnej kontroli władzy. Weryfikacja tak skonstruowanej hipotezy jest kolejnym
przykładem pokazującym, jak ważną z punktu widzenia przejrzystego działania organów
władzy
państwowej
kwestią jest
dokładne
zdefiniowanie
ważnych
społecznie
pojęć.
Niejasności wypływające z braku stosownych regulacji w wielu przypadkach prowadzą
bowiem do konfliktu pomiędzy obywatelami lub ich konkretnymi grupami a organami władzy
państwowej, a także rodzą nieufllość w stosunku do owych organów. A to z pewnością nie
sprzyja prawidłowemu działaniu państwa.
Należy podkreślić, że konkludując Autor nie ograniczył się tylko do przedstawienia
wniosków, płynących z przeprowadzonej analizy, ale przedstawił także własną diagnozę
problemów związanych z prowadzeniem tego rodzaju badań. Pozytywnie należy ocenić
również fakt, że w ostatnim akapicie pracy Autor wskazał na możliwość kontynuowania
badań w ramach analizowanej problematyki na gruncie nauk o polityce, wskazując w tym
zakresie możliwe kierunki tematyczne.
Dobór
źródeł
i
wybranych
pozycji
literatury
przedmiotu.
Na
szczególne
wyróżnienie zasługuje strona bibliograficzna pracy, w części charakteryzującej źródła.
Pokazuje ona bowiem na jak bogatym materiale oparł się Autor, przygotowując ocenianą
dysertację. Poza tekstem Konstytucji RP z 1997 roku, przygotowanie pracy poprzedziła
analiza 6 ustaw, 6 wyroków Trybunału Konstytucyjnego, l wyroku Sądu Najwyższego, 38
wyroków, 3 postanowień i 2 uchwał Naczelnego Sądu Administracyjnego, 70 wyroków i l
postanowienie wojewódzkich sądów administracyjnych, a także 7 pism procesowych i
rozstrzygnięć administracyjnych kontrolowanych organów oraz 7 raportów.
Rozważania
przedstawione w pracy, opierające się w dużej mierze na tak specyficznej bazie źródłowej, nie
stanowią jednak analizy charakterystycznej dla nauk prawnych, lecz całkowicie mieszczą się
w nurcie rozważań prowadzonych na gruncie nauk o polityce.
W prawidłowy sposób zostały także wybrane pozycje reprezentatywnej literatury
przedmiotu, zarówno w zakresie monografii, jak i artykułów naukowych. Ów dobór pokazuje
zachowanie
właściwej
równowagi
pomiędzy
pozycjami
literatury
prawniczej,
jak
i
politologicznej. Jedyny zarzut w tym względzie może dotyczyć braku szerszego odwołania
się do literatury obcojęzycznej. W spisie bibliograficznym znaleźć można bowiem odwołanie
tylko do jednej monografii w języku angielskim oraz jednego artykułu w języku czeskim.
Zarzut ów nie jest poważny w tym względzie, że założeniem Autora było pokazanie badanego
9
(]A
problemu na gruncie polskim. Faktem jest jednak, że zjawisko kontroli władzy w kontekście
dostępu do informacji publicznej nie jest rozwiązaniem charakterystycznym dla realiów
polskiej demokracji. Skoro pojawiło się i rozwijało znacznie wcześniej na gruncie innych
państw, można było choć w skrótowym zakresie do tego nawiązać.
Strona językowa i techniczna. Aspekt warsztatowy dysertacji stanowi jej wielki atut.
Najmniejszych zastrzeżeń nie budzą sprawy techniczne, takie jak np. sporządzanie przypisów,
wyróżnienie cytatów, sporządzenie bibliografii, etc. Praca napisana jest językiem poprawnym,
uwzględniającym zarówno skomplikowany aparat pojęć typowych dla nauk prawnych, jak i
właściwych dla nauk o polityce. Nie spowodowało to jednak zamknięcia rozważań w
hermetycznym
"slangu"
naukowym.
Praca
jest
bowiem
napisana
językiem
bardzo
komunikatywnym i w ogólnym odbiorze przyjaznym dla czytelnika.
W
całym
tekście
niewiele jest błędów
drobnych
(tzw.
literówek)
i pomyłek.
Najpoważniejszą z nich można odnależć w pierwszym wierszu na s.22. Otóż współautor
wydanego we
Wrocławiu w 2004 roku Leksykonu politologii,
opracowania znanego
doskonale wszystkim studentom i absolwentom kierunku, to Andrzej Antoszewski, a nie
,,Antoni Antoszewski" .
Ponadto
Autorowi
wyrażnie
przysparza
problemów
pisanie
takich
słów
jak
,,konstytucja", "państwo", "konwencja", "pakt", etc. w sytuacji, gdy występują one jako
rzeczowniki pospolite, a nie pełne nazwy konkretnych dokumentów lub instytucji. Raz są one
bowiem napisane wielką, a innym razem małą literą - bez przyjęcia określonej reguły w tym
względzie. Zasady polskiej pisowni przewidują możliwość dokonania zapisu wielką literą ze
względów
uczuciowych
(w
przypadku
chęci
konstytucji i państwa, choć brak wielkiej
lekceważenia),
lub
gdy wcześniej
wyrażenia
szczególnego
szacunku
dla
litery nie jest w tym przypadku wyrazem
wymienioną pełną nazwę tego
aktu skraca się
do
pierwszego wyrazu. Ze względów redakcyjnych byłoby zatem dobrze, aby Autor przY.iął w
tym względzie wyrażną regułę.
Jeżeli chodzi o aspekt językowy największym negatywnym zaskoczeniem podczas
lektury dysertacji jest stwierdzenie faktu, iż Autor - posiadający ogromne doświadczenie w
wykonywaniu zawodu prawniczego - posługuj e się terminem "zapis" w odniesieniu do
przepisów zawartych w analizowanych aktach prawnych. Jak powszechnie wiadomo "zapis"
jest instytucją prawa cywilnego, określoną jako rozrządzenie testamentowe zobowiązujące
spadkobiercę do spełnienia określonego świadczenia majątkowego na rzecz oznaczonej
10
LfL
osoby. Istnieje także zapis na sąd polubowny, rozumiany jako umowa o poddanie sporu pod
rozstrzygnięcie sądu polubownego. Natomiast "przepis" to podstawowa jednostka redakc)jna
aktu normatywnego, stanowiąca samodzielną całość redakcyjną fragmentu aktu prawnego.
"Przepisem" jest każdy artykuł, paragraf, ustęp, punkt, czy litera aktu prawnego. "Zapis" nie
jest zatem synonimem "przepisu" i wyrazy te nie mogą być używane zamiennie. Trudno
zrozumieć, dlaczego Autor w zdecydowanej większości przypadków, analizując wybrane
przepisy określił je mianem "zapisów"? Co również ciekawe, nie był w tym procederze
konsekwentny, gdyż w kilku przypadkach (np. w ostatnim wierszu na stronie 169) użył
prawidłowego określenia: "przepisy".
Konkludując należy stwierdzić, że mgr Kazimierz Pawlik przedłożył dysertację
będącą kompleksowym opracowaniem oryginalnego na gruncie polskiej politologii problemu
kontroli władzy w kontekście dostępu do informacji publicznej w Polsce. Zawarł w niej wiele
rzetelnie przeanalizowanych i uargumentowanych przemyśleń, wykazując się rozległą wiedzą
teoretyczną, dotyczącą dostępu do
informacji publicznej
w demokratycznym państwie
prawnym oraz szeroko rozumianych nauk o polityce. Doktorant cechuje się także bardzo
dobrym przygotowaniem do samodzielnego prowadzenia pracy naukowej.
Należy również podkreślić, że uwagi zawarte w niniejszej recenzji mają głównie
charakter techniczny lub polemiczny. Praca została bowiem przygotowana w sposób bardzo
rzetelny i kompetentny, a jej cechy pozytywne zdecydowanie przeważają nad nielicznymi
mankamentami. Niewątpliwie stanowi ona istotny wkład w poszerzenie stanu wiedzy na
gruncie nauk o polityce, a jednocześnie mogłaby być także doskonałym źródłem wiedzy o
badanym zjawisku dla czytelników niebędących przedstawicielami świata nauki. Z tego
względu opowiadałabym się zdecydowanie zajej publikacją.
Jednoznacznie stwierdzam, że przedłożona rozprawa doktorska pl.: Kontrola władzy w
kontekście dostępu do informacji publicznej w Polsce spełnia wszystkie wymagania określone
w art. 13 ust.l ustawy z dnia 14 marca 2003 r. o stopniach naukowych i tytule naukowym
oraz stopniach i tytule w zakresie sztuki (Dz.U. 2003 nr 65 poz. 595), wobec czego składam
wniosek
o
dopuszczenie
mgr.
Kazimierza
Pawlika
do
dalszych
etapów
przewodu
doktorskiego.
Katowice,30.03.20l6r.
Lł::.:w-'-(
11