SADOWNICZE WIEŚCI

Transkrypt

SADOWNICZE WIEŚCI
SADOWNICZE WIEŚCI
BEZPŁATNA GAZETA INFORMACYJNA FIRMY DUPONT • CZERWIEC 2013
BEZPIECZEŃSTWO NASZYCH
SPRZYMIERZEŃCÓW W OCHRONIE ROŚLIN
Nowoczesne środki ochrony roślin muszą być bezpieczne – mówi
Paweł Prokop, odpowiedzialny za środki ochrony roślin stosowane w sadach i uprawach warzywnych w firmie DuPont Poland.
K.K.: Prawo ochrony roślin od
dawna reguluje zasady stosowania środków tak, aby maksymalnie zwiększać bezpieczeństwo
pszczół. Jednak zgodnie z danymi naukowymi, co roku ginie 20%
populacji tych sympatycznych
i pożytecznych owadów.
P.P.: Tak, to prawda, jednak właśnie jak wskazują współcześnie
prowadzone badania i obserwacje naukowe na całym świecie,
ten drastyczny spadek liczebności pszczół w ostatnich latach jest
spowodowany głównie przez rozprzestrzenianie się chorób tych
owadów. Niemniej przyczyn tego
zjawiska można się dopatrywać
w przeszłości. Zmniejszająca się
na skutek stosowania toksycznych
dla nich insektycydów populacja
pszczół, doprowadziła do braku ich występowania w niektó-
rych regionach. Wtedy rozpoczęto przewożenie pszczół z miejsc,
gdzie zachowało się ich więcej.
Obecnie owady te są sprowadzane
np. z Ukrainy, a nawet z Australii
i Nowej Zelandii. Jednakże nie
wzięto pod uwagę, że przewozi
się osobniki, które mogą nie być
odporne na lokalne czynniki chorobotwórcze lub odwrotnie, że razem z importowanymi owadami
do nowych środowisk przeniesione zostaną patogeny, na które
nie są odporne osobniki rodzime.
I właśnie najprawdopodobniej ten
czynnik stanowi dzisiaj największe zagrożenie dla pszczół.
K.K.: Pszczoły są ważnym producentem miodu i tzw. pożytku
pszczelego, czyli pyłku i wosku.
Ale przecież to nie jest ich najważniejsza funkcja, prawda?
P.P.: Pszczoły to bardzo ważna grupa owadów zapylających.
Obecnie szacuje się, że ok. 80%
wszystkich roślin to gatunki
owadopylne. Nawet, gdy jakiś
jest częściowo samopylny, obecność pszczół istotnie wpływa na
zwiększenie plonu i poprawę jego
jakości.
Wśród tzw. roślin ogrodniczych
owadopylnych jest 15 gatunków drzew i krzewów oraz około
60 gatunków warzyw i kilkadziesiąt w przypadku ziół. W grupie
gatunków rolniczych, obecność
owadów zapylających poprawia
zdecydowanie plonowanie rzepafot. fotolia
Katarzyna Kucińska: Dzień dobry Panie Pawle. Spotkaliśmy się
tutaj, na łamach „Sadowniczych
Wieści”, aby porozmawiać o stosunkowo nowym zagadnieniu, jakim jest bezpieczeństwo insektycydów dla owadów pożytecznych.
Paweł Prokop: Od paru lat, na
różnych forach, w grupach naukowców, producentów środków
ochrony roślin, a także wśród
plantatorów coraz częściej mówi
się o konieczności wprowadzania
środków bezpiecznych już nie tylko dla pszczół, ale i całego zespołu
owadów pożytecznych.
ku, strączkowych, lnu czy motylkowatych drobnonasiennych.
Są takie gatunki, które bez obecności pszczół lub trzmieli w ogóle nie dadzą plonu handlowego.
Dobrym przykładem są drzewa owocowe, truskawki, maliny,
porzeczki i inne uprawy jagodowe, plantacje nasienne koniczyn
lub gryka. Ponadto warto też podkreślić, że odmiany mieszańcowe
rzepaku w obecności pszczół reagują tak wyraźną zwyżką plonu, że ich obecność jest wymogiem technologii uprawy tej grupy
odmian.
K.K.: Czy mamy jakieś dane dotyczące różnic w uzyskiwanych
plonach pod wpływem działania
pszczół i trzmieli?
P.P.: Tak. Zgodnie z danymi,
które można znaleźć w publikacjach IOR-PIB, pełne zapylenie
przez pszczoły przyczynia się
do zwiększenia plonu gatunków
sadowniczych o 30–60%, ogórka
do 90%, pozostałych warzyw dyniowatych do 25%, a rzepaku do
35%. Już chociażby z tych danych
jasno wynika, że środki ochrony roślin, które trzeba stosować
w uprawach, muszą być bezpieczne dla pszczół.
K.K.: I taką politykę przyjęto
w firmie DuPont. Prawda? Do
niedawna firma wprowadzała na
rynek środki ochrony przeznaczone głównie do zwalczania chorób
i chwastów. Jednak od kilku lat,
wprowadza na rynek także środki owadobójcze do stosowania
w sadach, uprawach warzywnych,
a ostatnio także do stosowania
w ochronie rzepaku i ziemniaka.
Proszę powiedzieć naszym czytelnikom, jak wygląda podejście
firmy do kwestii bezpieczeństwa
dla pszczół.
P.P.: Firma DuPont, jak żadna inna, od dawna przywiązuje
szczególną uwagę do względów
szeroko pojętego bezpieczeństwa.
W przypadku środków ochrony
roślin, chodzi nie tylko o bezpieczeństwo ludzi związanych z ich
stosowaniem, ale także konsumentów i środowiska. Właśnie
w tym zagadnieniu mieszczą się
działania podejmowane w firmie,
w celu zapewnienia maksymalnego zabezpieczenia pszczół i innych
owadów pożytecznych.
K.K.: Jak to wygląda w praktyce?
P.P.: Posłużę się przykładem.
Jednym z ostatnio wprowadzonych na rynek środków owadobójczych firmy DuPont jest
Coragen® 200 SC. Jest to insektycyd, którego substancją aktywną jest opracowana przez DuPont
substancja o nazwie Rynaxypyr®.
Chemicznie jest to chlorantraniliprol. Charakteryzuje się on
nowym i bardzo specyficznym
sposobem działania. Substancja
ta aktywuje tzw. receptory rianodinowe owadów przez stymulację uwalniania zapasów wapnia
z siateczki sarkoplazmatycznej komórek mięśniowych (tj. narządów
żujących szkodników) powodując zaburzenia regulacji, paraliż
i ostatecznie śmierć wrażliwych
gatunków. Ze względu na specyfikę działania Rynaxypyr®, w efekcie Coragen® działa głównie na
szkodniki gryzące (żujące). Jest
natomiast bezpieczny dla ssaków,
a także dla pszczół i wielu gatunków pożytecznych.
K.K.: Czy bezpieczeństwo dla
pszczół sprawdza się w jakiś szczególny sposób?
P.P.: Właśnie do tego zmierzam.
Zanim Coragen® 200 SC wprowadzono na rynek przeszedł on szereg specyficznych badań, prowadzonych w kierunku bezpieczeństwa dla pszczół, trzmieli, a także
całej grupy owadów pożytecznych
takich jak np.: drapieżne chrząszcze z rodziny bzygowatych, pożyteczne pluskwiaki z rodziny dziubałkowatych, błonkówki w tym
mszycarze, które występują również w naszym kraju (ale nawet
nie mają nazw polskich) oraz pa-
Sadownicze Wieści • 1/2013
sożytnicze osy. W badaniach nie
zapomniano także o biedronkach.
W tym przypadku sprawdzono
wrażliwość co najmniej ośmiu
ważnych gospodarczo gatunków.
Mając na uwadze fakt, że pożyteczne organizmy na polu to nie
tylko owady, badania dotyczące
bezpieczeństwa rozszerzono również na drapieżne roztocza oraz
inne stawonogi tzw. parazytoidy,
które na przykład pasożytują na
larwach szkodników rozwijających się w glebie.
K.K.: Trzeba tu podkreślić, że takie
badania, aby miały wartość naukową, czyli były wiarygodne, muszą
być prowadzone w ściśle określonych warunkach, zgodnie z ustalonymi międzynarodowymi zasadami, osobno dla każdego pojedynczego gatunku. Nie wystarczą też
proste testy laboratoryjne. Trzeba
je uzupełnić badaniami polowymi.
P.P.: W przypadku oceny wpływu chlorantraniliprolu na organizmy pożyteczne, badania laboratoryjne i polowe prowadzone były
w Niemczech, Włoszech, Francji
i Hiszpanii od 2004 roku. W testach laboratoryjnych oceniano
wpływ bezpośredniego oprysku
chlorantraniliprolem. W części testów tzw. oceny ostrej toksyczności
doustnej i kontaktowej pszczołom
podawano środek bezpośrednio
z zastosowaniem różnych dawek.
W laboratoriach sprawdzano także wpływ na owady wyschniętych
pozostałości środka na liściach
jabłoni lub rzepaku. W dalszej części badania prowadzono
w warunkach polowych z zastosowaniem zalecanej dawki środka
Coragen® 200 SC i właściwej
2
1
1 ilości cieczy opryskowej.
Badania prowadzono w sadach,
winnicach, szklarniach, tunelach foliowych, a także w uprawach polowych facelii i pszenicy ozimej. W przypadku oceny
toksyczności dla trzmieli badano
zarówno wpływ bezpośredniego oprysku, jak również sprawdzano warianty z uwalnianiem
trzmieli do szklarni od 24 do 78
godzin po zabiegu. Prowadzono
również badania wpływu na
pszczoły ewentualnych pozosta-
łości środka Coragen® 200 SC
w glebie. W tym celu stosowano
go na glebę, aby wywołać efekt
prowokowanej, nadmiernej akumulacji środka w glebie.
W przypadku pożytecznych owadów, np. biedronek, os, pluskwiaków w sadach i winnicach, ich larwy umieszczano w specjalnych
klatkach na młodych gałązkach,
a następnie dostarczano im odpowiedni pokarm (np. biedronkom mszyce). W końcowej ocenie
uwzględniano nie tylko przeży-
walność owadów, ale także ich witalność, zdolności rozrodcze i zależnie od gatunku tzw. kondycję
populacji lub kolonii czy rodziny.
K.K.: To rzeczywiście imponujące przedsięwzięcie. A jakie były
wyniki?
P.P.: Praktycznie we wszystkich
badaniach wykazano, że preparaty zawierające chlorantraniliprol,
czyli np. środek Coragen® 200 SC,
są bezpieczne dla pszczół i trzmieli oraz mają nieznaczny wpływ na
wiele pożytecznych gatunków niebędących przedmiotem zwalczania, takich jak stawonogi (np. drapieżne roztocze lub pasożytnicze
osy). Ten niski i podkreślę tu przejściowy wpływ, dotyczył zaledwie
kilku nieco bardziej wrażliwych
gatunków pożytecznych. Oznacza
to, że Coragen® 200 SC stosowany zgodnie z zaleceniami jest
bezpieczny zarówno dla pszczół,
trzmieli, jak i pozostałych organizmów, które są naszymi sprzymierzeńcami w uprawach. Dzięki temu
środek ten powinien być doskonałym narzędziem do stosowania
w zakresie programów zintegrowanego zwalczania szkodników.
K.K.: Zatem w podsumowaniu
możemy powiedzieć, że z firmą
DuPont pszczołom też żyje się
lepiej?
P.P.: Tak. Oczywiście.
K.K.: Dziękuję bardzo za
rozmowę.
P.P.: Ja także bardzo dziękuję.
OWOCÓWKA JABŁKÓWECZKA
I ZWÓJKÓWKI LIŚCIOWE
Dr Zofia Płuciennik, Instytut Ogrodnictwa w Skierniewicach
Owocówka jabłkóweczka oraz zwójkówki liściowe należą do najgroźniejszych szkodników, które
bezpośrednio wpływają na jakość plonu. Od wielu lat stan zagrożenia sadów jabłoniowych przez
tą grupę agrofagów utrzymuje się na dość wysokim poziomie i w wielu sadach, aby uzyskać owoce
bez uszkodzeń, konieczne jest wykonanie kilku zabiegów zwalczających. Szkodliwość wymienionych agrofagów jest w znacznym stopniu modyfikowana przebiegiem warunków atmosferycznych.
W 2012 roku w wielu sadach presja owocówki jabłkóweczki oraz
zwójkówek liściowych (szczególnie zwójki siatkóweczki) uległa
zmniejszeniu, a jednym z czynników było przemarznięcie zimujących gąsienic. Obserwowano również mało liczne letnie pokolenia
tych szkodników, stąd zdecydowanie mniej niż w poprzednim
roku było uszkodzeń owoców. Nie
należy jednak tych szkodników
lekceważyć, a ochrona powinna
być prowadzona w oparciu o prawidłowy monitoring. Występują
bowiem bardzo duże różnice w ich
liczebności w poszczególnych sadach, a nawet kwaterach. Bardzo
ważna jest również dokładna znajomość biologii poszczególnych
szkodników i dostosowanie terminów zwalczania do rozwoju gatunków zasiedlających dany sad.
Zwójkówki liściowe
W ostatnich latach w sadach naszego kraju gatunkami najliczniejszymi są: zwójka siatkóweczka,
zwójka bukóweczka, wydłubka
oczateczka oraz zwójka różóweczka. Do najbardziej szkodliwych należą gatunki, które rozwijają się w dwóch pokoleniach
(zwójka bukóweczka, zwójka siatkóweczka). Ich gąsienice przebywają bowiem w sadzie niemal
przez cały okres wegetacyjny.
Wydłubka oczateczka rozwija jedno pokolenie, ale charakteryzuje
się długim okresem lotu motyli
(ok. 3 miesięcy), a więc i długim
okresem obecności gąsienic w sadzie. Najkrócej żerują gąsienice
zwójki różóweczki (od fazy zielonego pąka do połowy czerwca).
O poziomie szkód decyduje więc
zarówno liczebność populacji, ale
także skład gatunkowy. W jednym sadzie zazwyczaj występują
2 lub najwyżej 3 gatunki decydujące o szkodliwości całej grupy. Aby
2
skutecznie zwalczać zwójkówki liściowe konieczna jest wiedza o gatunkach występujących w naszym
sadzie najliczniej i dostosowane do
ich rozwoju terminów zabiegów.
Bardzo duży wpływ na ograniczenie liczebności zwójkówek liściowych mają opryskiwania w okresie
wiosennym. To jedyny taki termin
w sezonie, w którym niezależnie
od składu gatunkowego występują
równocześnie gąsienice wszystkich zwójkówek. Przy licznym
występowaniu zwójkówek zabieg
wiosenny jest niewystarczający.
Aby uniknąć uszkodzeń na owocach należy wykonać opryskiwania na wylęgające się gąsienice
w okresie letnim.
ZWÓJKA SIATKÓWECZKA
obecnie występuje powszechnie
praktycznie na terenie całego kraju. Jej znaczenie w ubiegłym roku
było w wielu sadach mniejsze niż
w kilku poprzednich latach. Ale
jest to gatunek bardzo agresywny, w naszych warunkach rozwija
dwa pokolenia i w sprzyjających
warunkach jej liczebność bardzo
szybko może się zwiększyć.
Biologia. Zimują gąsienice II i III
stadium rozwojowego, które uaktywniają się wiosną – na początku fazy zielonego pąka jabłoni.
Gąsienice żerują w pąkach i rozwijających się liściach. Pod koniec kwitnienia jabłoni większość
przepoczwarcza się, a po kwitnieniu żerują nieliczne osobniki. Lot
motyli pierwszego pokolenia rozpoczyna się w 2. lub 3. dekadzie
maja i trwa do końca czerwca lub
1. dekady lipca. W czerwcu, z jaj
złożonych przez samice pierwszego pokolenia, wylęgają się gąsienice, które żerują do końca lipca. Lot
motyli drugiego pokolenia przypada na II połowę lipca – sierpień.
Gąsienice drugiego pokolenia żerują w sierpniu i we wrześniu.
Zwójka siatkóweczka
Opis gatunku. Owady dorosłe
to motyle o rozpiętości skrzydeł
15–22 mm. Skrzydła przednie
są jasno pomarańczowo-brązowe z ciemnym czerwonawym lub
brunatnym rysunkiem w kształcie
nieregularnej, delikatnej siateczki. Żółtozielone, eliptyczne jaja
(0,8 x 0,5 mm) składane są w złożach (po 30–80), głównie na górnej stronie liści, czasami również
na owocach. Gąsienice osiągają
długość 16–22 mm, są zielonożółte, oliwkowozielone lub ciemnozielone z żółtymi brodawkami
i złotobrązową głową. Poczwarki
(ok. 10–11 mm) są ciemnobrązowe.
Opis uszkodzeń. Na liściach (najczęściej na wierzchniej, ale także na spodniej stronie) gąsienice
zeskrobują naskórek i część miękiszu, co powoduje powstawanie
brunatno-pomarańczowych przeświecających plam. Na owocach
wygryzają płytkie, ale bardzo rozległe, nieregularne rany. Gąsienice
chętniej zasiedlają górne partie
drzew.
Terminy zwalczania. Zabieg
zwalczający należy wykonać po
upływie 2–3 tygodni od rozpoczęcia się lotu motyli poszczególnych
pokoleń lub po 8–12 dniach od
stwierdzenia dużej liczby samców
w pułapce feromonowej (kilkanaście i więcej). Zimujące gąsienice zwójki siatkóweczki zwalcza
się przed kwitnieniem jabłoni
– w fazie zielonego pąka. W lecie pierwsze pokolenie zwalcza
się zwykle w II lub III dekadzie
czerwca albo na początku lipca,
zaś drugie – w sierpniu. Niezwykle
przydatne do wyznaczania letnich
terminów zwalczania są obserwacje odłowów motyli w pułapki
feromonowe.
ZWÓJKA BUKÓWECZKA jest
również zagrożeniem sadów na terenie całego kraju. W odróżnieniu
od 3 pozostałych gatunków, które
są szerokimi polifagami i mogą zasiedlać różne uprawy sadownicze,
ten gatunek jest głównie związany
z jabłonią.
Biologia. Gatunek dwupokoleniowy, ale drugie pokolenie, w warunkach naszego kraju, jest tylko
częściowe. Zimują gąsienice drugiego stadium. Wiosną uaktywniają się w okresie zielonego pąka
jabłoni. Żerują w rozwijających się
pąkach liściowych i kwiatowych,
między sczepionymi przędzą liśćmi lub w zwiniętym częściowo
liściu. Okres przepoczwarczania
rozpoczyna się po kwitnieniu
i trwa przez cały czerwiec, a pojedyncze osobniki spotyka się nawet do połowy lipca. Lot motyli
pierwszego pokolenia rozpoczyna
się na początku czerwca i trwa ok.
2 miesiące. Masowe występowanie gąsienic pierwszego pokolenia
obserwuje się około połowy lipca.
Żerują one na spodniej stronie liści
pod osłoną oprzędu, ale uszkadzają również owoce. Część z nich po
pewnym okresie żerowania schodzi na zimowanie, część dorasta,
przepoczwarcza się i w II połowie
sierpnia rozpoczyna się lot drugiego pokolenia. Gąsienice tej generacji żerują w końcu lata i jesienią,
aż do zbioru owoców.
Opis gatunku. Owady dorosłe
to motyle o rozpiętości skrzydeł
16–24 mm (samce są mniejsze).
Skrzydła przednie są brunatne,
Sadownicze Wieści • 1/2013
Zwójka bukóweczka
brunatno-szare lub rdzawe z ciemniejszym brunatnym rysunkiem.
Jasnozielone jaja składane są
w płaskich złożach (po 30–50),
głównie na górnej powierzchni liści. Gąsienice osiągają długość do
25 mm, są zielone z jaśniejszymi
brodawkami. Głowa jest żółtozielona, z każdego boku ma po jednej ciemnej plamce. Tarczka karkowa jest barwy ciała. Poczwarki
(10–12 mm) są brązowo-czarne.
Opis uszkodzeń. Na młodych zawiązkach gąsienice wyżerają dość
głębokie dziury, z których po zabliźnieniu powstają skorkowaciałe blizny. Nowo wylęgłe gąsienice I bądź II pokolenia żerują na
spodniej stronie liści (pod osłoną
oprzędu) wyżerając skórkę i część
miękiszu. W miejscu tym pozostający naskórek brunatnieje i prześwieca. Starsze gąsienice szkieletują liście. Na owocach mniejsze
gąsienice wyżerają małe, liczne
otworki, zaś wżery starszych są
dość głębokie, ale niezbyt rozległe.
Terminy zwalczania. Zimujące
gąsienice zwójki bukóweczki zwalcza się przed kwitnieniem jabłoni w fazie różowego pąka. Latem
pierwsze pokolenie zwalcza się
zwykle w II lub III dekadzie lipca,
drugie – w II połowie sierpnia lub
I dekadzie września. Niezwykle
przydatne do wyznaczania letnich
terminów zwalczania są obserwacje odłowów motyli w pułapki
feromonowe.
WYDŁUBKA OCZATECZKA
występuje powszechnie, szczególnie
licznie w sadach zaniedbanych, lub
tych, w których ograniczono liczbę zabiegów insektycydami. Jest to
zawsze gatunek dominujący w niechronionych sadach przydomowych. W ostatnich latach jego znaczenie wzrosło również w chronionych sadach towarowych, ale udział
wydłubki oczateczki w strukturze
gatunkowej w większości nie przekracza kilku procent.
Biologia. Gatunek jednopokoleniowy. Zimują młode gąsienice (III stadium), które w okresie wiosennym bardzo wcześnie
stają się aktywne – w fazie pękania pąków jabłoni. Okres dorastania gąsienic jest bardzo różny,
w związku z tym okres przepoczwarczania, lot motyli i składanie jaj są rozciągnięte w czasie.
Przepoczwarczanie następuje w II
połowie maja i w czerwcu. Lot motyli rozpoczyna się na początku
czerwca i trwa ok. 2,5 miesiąca.
Mimo, że jest to gatunek 1-pokoleniowy, gąsienice są obecne w sadach przez większą część sezonu.
i prześwieca. Na owocach
gąsienice wygryzają liczne, blisko
siebie położone otworki (podobnie
jak zwójka bukóweczka).
Terminy zwalczania. Zimujące
gąsienice zwalcza się przed kwitnieniem jabłoni, w początkowej
fazie zielonego pąka. W lecie
zwalczanie zazwyczaj w połowie
lipca i ewentualnie drugi zabieg
w sierpniu. Niezwykle przydatne do wyznaczania letnich terminów zwalczania są obserwacje odłowów motyli w pułapki
feromonowe.
ZWÓJKA RÓŻÓWECZKA jest
bardzo liczna w niektórych rejonach kraju, m.in. w Polsce cen-
tralnej i północnej, mniejsze znaczenie ma na południu kraju.
Biologia. Jest to gatunek jednopokoleniowy. Zimują jaja składane w złożach na gładkiej powierzchni konarów, gałęzi i pni
drzew. Wylęg gąsienic rozpoczyna
się w fazie zielonego pąka jabłoni
(a tuż przed kwitnieniem porzeczki) i trwa kilka dni. Gąsienice po
opuszczeniu osłon jajowych bardzo szybko rozpraszają się w koronie drzew i początkowo żerują
w najmłodszych listkach. Żerują
do połowy czerwca. Masowe
przepoczwarczanie obserwuje się w I i II dekadzie czerwca. Lot motyli rozpoczyna się
w II połowie czerwca i trwa do
Zwójka różóweczka
końca lipca. Wylatujące motyle
składają jaja, które wiosną następnego roku dają początek kolejnemu pokoleniu.
Opis gatunku. Owady dorosłe
to motyle o rozpiętości skrzydeł
u samców 16–19 mm, u samic – 19–
24 mm. Skrzydła przednie samców
są jasnobrązowe do purpurowo-
-brązowych, z ciemniejszym rysunkiem, samic – oliwkowe i oliwkowo-brunatne, z niewyraźnym
rysunkiem. Płaskie, owalne (0,6 x
0,5 mm), szarozielone jaja są składane w dużych złożach, w postaci
płaskich, okrągłych tarczek o śr.
6–8 mm. Gąsienice dorastają do
22 mm długości, są zielone,
4
DOBRA OCHRONA, DOBRY TOWAR,
DOBRY ZYSK!
Tylko Ty wiesz ile pracy i wysiłku kosztuje wyprodukowanie dobrego towaru.
To jednak za mało. Trzeba go sprzedać. O tym decyduje Klient.
Ty jesteś naszym Klientem. Zadecyduj. Wybierz Coragen® 200 SC
do zwalczania zwójek i owocówki. Żeby Klient wybrał Twój towar.
DuPont
TM
Ty produkujesz – my chronimy
Coragen
www.dupont.pl
insektycyd
®
Wydłubka oczateczka
Opis gatunku. Owady dorosłe
to niewielkie motyle o rozpiętości skrzydeł 12–16 mm. Skrzydła
przednie są u nasady ciemnoszare,
w środkowej części białe, a w szczytowej szare z widocznym rysunkiem. Żółtawobiałe jaja z metalicznym połyskiem, płaskie, owalne
(0,9 x 0,7 mm) składane są pojedynczo lub w małych grupach
po obu stronach liści. Gąsienice
czerwonobrunatne, brunatno-żółte, z ciemniejszymi, błyszczącymi brodawkami dorastają do
9–12 mm długości. Głowa, tarczka
karkowa i tarczka analna są czarne. Gąsienice młodszych stadiów
są żółte, żółtopomarańczowe lub
czerwonobrązowe. Poczwarki
(6– 7 mm) brązowe.
Opis uszkodzeń. Wiosną gąsienice
żerują w pąkach, a następnie
w ściśle sprzędzionych rozetkach
liściowych i kwiatostanach.
W jednym miejscu pozostają dopóki w sąsiedztwie znajduje się
żywa tkanka, a ich odchody powodują w tych miejscach zagniwanie i brunatnienie liści. Latem
gąsienice żerują pod osłoną
oprzędu na dolnej powierzchni
liści, zeskrobując naskórek
i część miękiszu (gąsienice
wydłubki przebywają w czarnych
pochewkach, które opuszczają
tylko na czas żerowania).
W miejscu tym liść brunatnieje
Ze środków ochrony roślin należy korzystać z zachowaniem bezpieczeństwa. Przed każdym użyciem przeczytaj informacje zamieszczone w etykiecie i informacje dotyczące produktu.
Zwróć uwagę na zwroty wskazujące rodzaj zagrożenia oraz przestrzegaj środków bezpieczeństwa zamieszczonych w etykiecie. Opróżnione opakowania przepłukać trzykrotnie wodą,
a popłuczyny wlać do zbiornika opryskiwacza z cieczą użytkową. Opróżnione opakowania po środku zwrócić do sprzedawcy, u którego środek został zakupiony.
Coragen® 200 SC, DuPont TM, The miracles of science TM – znaki handlowe zarejestrowane przez E.I. Du Pont de Nemours & Co. (Inc.).
DuPont® – znak handlowy zarejestrowany przez E.I DuPont de Nemours & Co. (Inc.)
The miracles of science TM – znak towarowy zarejestrowany przez E.I DuPont de Nemours & Co. (Inc.)
Sadownicze Wieści • 1/2013
3
3 ciemniejsze od góry, a jaśniejsze od dołu (młodsze są żółtozielone z czarną błyszczącą głową).
Głowa, tarczka karkowa i nogi tułowiowe ciemnobrązowe. Poczwarki
(7,5–12,5 mm) początkowo zielonkawe, później ciemnobrązowe.
Opis uszkodzeń. Gąsienice żerują
w luźno sprzędzionych ze szczytowych liści na pędzie kokonach
lub w pojedynczych, częściowo
lub całkowicie zwiniętych w rurki liściach. Liście te za pomocą
przędzy mogą być przyczepione
do młodych zawiązków owoców,
na których gąsienice wyżerają nieregularne dość duże dziury. Przy
bardzo silnym porażeniu szkodliwość może być duża ze względu
na wyżeranie pąków kwiatowych,
liści i zawiązków. Silniej uszkodzone zawiązki opadają, z mniej
uszkodzonych rozwijają się zdeformowane owoce, ze skorkowaciałymi bliznami.
Terminy zwalczania. W okresie
wiosennym zabieg należy wykonać w czasie wylęgania się gąsienic
z zimujących złóż jaj. Na jabłoni
zwykle termin ten przypada na
początku fazy różowego pąka, natomiast na porzeczce czarnej tuż
przed kwitnieniem.
OWOCÓWKA JABŁKÓWECZKA w naszych warunkach rozwija
się w dwóch pokoleniach, najczęściej jednak letnie jest mniej liczne. Jego wielkość zależy w dużym
Owocówka jabłkóweczka
stopniu od warunków termicznych
w sezonie (w latach cieplejszych
jest liczniejsze). Liczebność letniego pokolenia modyfikowana jest
również przez zastosowany w danym sadzie program zwalczania
pokolenia zimującego, im bardziej
skuteczny – tym mniej liczne.
Biologia. Zimują gąsienice V
stadium w zakamarkach kory,
w skrzynkach i paletach używanych do zbioru i przechowywania owoców. Przepoczwarczają się
wiosną (w kwietniu). Lot motyli
pierwszego pokolenia rozpoczyna
się w maju, ale w poszczególnych
sezonach występują znaczne różnice (początek, połowa, a czasami
dopiero w III dekadzie maja). Coraz
częściej jednak pierwsze motyle
owocówki rejestrowane są wcześniej niż w przeszłości, co sprzyja
rozwojowi liczniejszego letniego
pokolenia. Lot pierwszego pokolenia trwa ok. 6 tygodni. W 2 lub 3
dni po wylocie zapłodnione samice zaczynają składanie jaj, których
rozwój w dobrych warunkach termicznych trwa 8–12 dni. Zarówno
lot motyli, jak i intensywne składanie jaj odbywa się w temperaturze
powyżej 15oC. W początkowej fazie
lotu motyli, kiedy warunki pogodowe nie są stabilne, okres rozwoju
jaj może się znacznie wydłużyć, nawet do ponad 3 tygodni. Okres rozwoju gąsienic trwa ok. 23 dni. Po
zakończeniu żerowania opuszczają one owoc. Część tworzy oprzędy i zapada w diapauzę. Z części
po przepoczwarczeniu wylatują motyle drugiego pokolenia (II
połowa lipca – I połowa sierpnia).
Szkodliwość drugiego pokolenia
owocówki jabłkóweczki jest bardzo
duża. Często bowiem gąsienica zanim wgryzie się do wnętrza owocu
kaleczy 2 lub 3 przylegające jabłka.
Opis gatunku. Owady dorosłe
to motyle długości ok. 10 mm
o rozpiętości skrzydeł 16–20 mm.
Pierwsza para skrzydeł jest brunatnopopielata z błyszczącą, czarno
obrzeżoną plamą na końcu (tzw.
lusterko). Jaja płaskie, owalne (0,9
x 1,2 mm), lekko opalizujące, a następnie mlecznobiałe. W 3–6 dni
po złożeniu przez osłonę jaja prześwituje różowy krążek (zaczątek
przewodu pokarmowego), a na 1–2
dni przed wylęgiem widać czar-
ną główkę gąsienicy. Gąsienice
są białawe z różowym odcieniem
i dorastają do 15 mm długości.
Głowa i tarczka karkowa brunatne. Poczwarki (10 mm długości),
początkowo żółtawe, następnie jasno- i wreszcie ciemnobrunatne.
Opis uszkodzeń. Gąsienice krótko
po wylęgu wgryzają się do wnętrza
owoców. Otwory wgryzów powodowane przez świeżo wylęgłe gąsienice są maleńkie, otoczone na
obrzeżach trocinami. Gąsienica
drąży głęboki korytarz biegnący
do gniazda nasiennego, wypełniając go gruzełkowatymi odchodami. W niektórych owocach oprócz
otworu, przez który wgryza się gąsienica, widać znacznie większy
otwór wyjściowy. Porażone jabłka
ze zniszczonymi nasionami przedwcześnie opadają.
Terminy zwalczania. W okresie
trwania pierwszego pokolenia obserwowane są zwykle dwa etapy
wzmożonego lotu motyli, co prowadzi do występowania dwóch
okresów masowego wylęgu gąsienic owocówki. Wgryzy spowodowane przez gąsienice wylęgłe
z drugiej części populacji pierwszego pokolenia obserwowane
są w I, a nawet II dekadzie lipca.
Najczęściej pierwsze pokolenie
zwalcza się w I połowie czerwca
(w niektóre lata pod koniec maja)
i ponownie w III dekadzie czerwca lub na początku lipca. Drugie
pokolenie najczęściej zwalcza się
pod koniec lipca lub na początku
sierpnia. Odrębnym zagadnieniem
jest liczba zabiegów ochronnych
przeciwko owocówce w sezonie,
która powinna być dostosowana
do poziomu zagrożenia w danym
sadzie, a nawet w poszczególnych
kwaterach. Obecność w pułapce
z atraktantami płciowymi w ciągu
3, 4 kolejnych nocy większej liczby
motyli (średnio więcej niż 5 w ciągu jednej nocy) oznacza, że zabieg
jest konieczny.
Nadal mało docenianym narzędziem pomocniczym w ochronie przed owocówką jabłkóweczką i zwójkówkami liściowymi są pułapki feromonowe,
które pozwalają określić termin
rozpoczęcia się lotu motyli,
śledzić jego dynamikę przez cały
sezon, ustalać maksima odłowów
i okresy największego zagrożenia.
Wieloletnie stosowanie pułapek
i gromadzenie danych umożliwia
również obserwowanie zmian
w wielkości populacji i pomaga
określić poziom zagrożenia
owocówką w danym sadzie i roku.
Trzeba jednak pamiętać, że pułapki feromonowe są bardziej miarodajne w dużych kompleksach
sadowniczych. W sadach małych,
o zróżnicowanym otoczeniu, pułapki mogą odławiać motyle zwójkówek zasiedlające drzewa i krzewy liściaste rosnące w sąsiedztwie.
fot. w artykule Z. Płuciennik
PARCH JABŁONI – NAJGROŹNIEJSZA
CHOROBA SADÓW JABŁONIOWYCH
Dr Beata Meszka, Instytut Ogrodnictwa w Skierniewicach
Parch jabłoni ( Venturia inaequalis) mimo coraz doskonalszych
metod zwalczania i rozwiniętego doradztwa wciąż jest najgroźniejszą chorobą jabłoni. Warunki atmosferyczne panujące w Polsce
sprzyjają corocznemu jej występowaniu, szczególnie korzystne
są lata z dużą ilością opadów w okresie wiosennym. Grzyb poraża większość organów nadziemnych jabłoni, w tym głównie
liście (fot. 1), ogonki liściowe, działki kielicha, szypułki oraz
owoce (fot. 2) w różnym stadium ich rozwoju, rzadziej zielne
pędy i łuski pąków.
Pierwsze objawy parcha jabłoni
obserwuje się w postaci oliwkowo-zielonych, aksamitnych, nieregularnych plam. Z czasem stają się
one ciemnobrązowe do czarnych,
a ich brzegi regularne. W cyklu
rozwojowym grzyba wyróżnia się
dwie fazy: pasożytniczą i saprotroficzną. Pierwsza z nich przypada w okresie wegetacji. W wyniku infekcji pierwotnych, powodowanych przez wysiewające się
zarodniki workowe, dochodzi do
pojawienia się plam parcha na różnych nadziemnych organach jabłoni. W miejscu plam grzyb wytwarza w procesie rozmnażania
bezpłciowego zarodniki konidialne, które stanowią źródło infekcji
wtórnych i powodują dalsze, często
bardzo szybkie rozprzestrzenianie
się choroby. Stadium saprotroficzne grzyba rozpoczyna się z chwilą
opadania porażonych liści jabłoni
4
i kończy wiosną następnego roku,
wraz z zakończeniem wysiewów
zarodników workowych. Na opadłych liściach jabłoni grzyb, który
w stadium pasożytniczym rozwijał
się głównie pod kutikulą, przerasta do tkanki miękiszowej liścia
i rozpoczyna proces formowania
owocników. Powstające w owocnikach zarodniki workowe stanowią
wiosną źródło infekcji pierwotnych
dla rozpoczynających wegetację
jabłoni. Uwalnianie zarodników
z worków ma charakter czynny,
a dalsze ich rozprzestrzenianie odbywa się już z prądami powietrza
i z wiatrem. Zarodniki workowe
mogą być przenoszone na odległość kilkuset metrów, a przy silnych podmuchach wiatru, najczęściej w czasie burz, mogą osiągać
znaczne odległości, nawet kilka
kilometrów. Okres infekcji pierwotnych, a więc czas, w którym
Fot. 1. Objawy parcha na liściu…
Fot. 2. …i owocach jabłoni
zarodniki workowe uwalniane są
z owocników trwa, w zależności
od przebiegu warunków atmosferycznych, średnio około 8 tygodni. Pojawienie się objawów chorobowych jest ściśle uzależnione
od przebiegu temperatury oraz
wilgotności i może nastąpić po
9 do 17 dni od infekcji. W bieżącym sezonie pierwsze plamy parcha
w sadach jabłoniowych zaobserwowano po 10 maja. Na pojawiających się plamach grzyb wytwarza
trzonki konidialne produkujące
masowo jednokomórkowe zarodniki konidialne. Zarodniki te stanowią źródło infekcji wtórnych,
które trwają aż do końca sezonu
wegetacyjnego. Zarodniki konidialne rozprzestrzeniają się
głównie z kroplami deszczu, dla-
tego ich zasięg jest ograniczony do
korony drzewa i na drzewa sąsiednie. Zarodniki te powodują dalsze, często gwałtowne szerzenie się
choroby, stanowiąc źródło infekcji
zarówno dla nowo rozwijających
się liści, jak i owoców, a także dla
szypułek kwiatowych i dna kwiatowego. Plamy parcha pozostają
zwykle aktywne przez okres około
miesiąca, produkując olbrzymie
ilości zarodników konidialnych.
Aktywność plam może być czasowo, a niekiedy także całkowicie, zahamowana przez panujące
warunki atmosferyczne, głównie
wysoką temperaturę i długotrwałą suszę.
Ochrona chemiczna nadal pozostaje najefektywniejszą i naj-
Sadownicze Wieści • 1/2013
szybszą, a niekiedy jedyną metodą w zapobieganiu stratom powodowanym przez parcha jabłoni.
Najważniejsze jest niedopuszczenie do pierwotnego zakażenia.
W prawidłowym ustaleniu terminu pierwszego zabiegu, niezbędne
są obserwacje rozwoju owocników,
aby właściwie określić moment
pierwszego wysiewu zarodników
workowych. Przy prognozowaniu
występowania parcha jabłoni powinno się także uwzględniać potencjał infekcyjny w danym rejonie sadowniczym. Sady o słabym
porażeniu liści i owoców jesienią,
oddalone od sadów zaniedbanych
lub słabiej chronionych, będą mniej
zagrożone w okresie infekcji pierwotnych, niż te z dużym nasileniem choroby w sezonie poprzed-
owoce
wania większej liczby opryskiwań
lub powtarzania ich po intensywnym opadzie. Terminy zabiegów
oraz odstępy między nimi uzależnione są od: warunków atmosferycznych, szybkości przyrostu
tkanki, wielkości wysiewów i infekcji oraz podatności odmiany.
Zabiegi poinfekcyjne mogą być
także skuteczne, ale w praktyce są
one zbyt ryzykowne. Trudno jest
bowiem przewidzieć przebieg, czas
trwania i intensywność opadów,
które przeciągając się mogą utrudnić, a nawet uniemożliwić wykonanie zabiegu w odpowiednim terminie. Kiedy jednak zajdzie już taka
konieczność należy zastosować
przy niższej temperaturze anilinopirymidyny (Mythos 300 SC,
Chorus 50 WG), a przy wyższej
– sytemiczne – IBE (inhibitory biosyntezy ergosterolu: Bumper 250 EC, Capitan 400 EC,
Difo 250 EC, Score 250 EC, Sparta 250 EW, Troja 250 EW).
Skuteczne będą również gotowe
mieszaniny zawierające dwie substancje o różnych mechanizmach
działania (Tercel 16 WG, Flint
Plus 64 WG, Vision 250 SC, Shavit 72 WG, Kaptan Plus 71,5 WP),
które zapobiegają selekcji form odpornych. Do rotacji, już w przyszłym roku będzie można wykorzystać również fungicydy z grupy
SDHI czyli inhibitory dehydrogenazy kwasu bursztynowego, które
wykazują działanie systemiczne,
ale odmienne jak środki IBE. Do
grupy tej należy między innymi
penthiopyrad składnik czynny
produktu Fontelis*. Jak wykazują
80
60
40
15,4
14,1
15 10,4
Rys. 1. Skuteczność substancji penthiopyrad
w zwalczaniu
par20
cha jabłonia
0
100
100 99,4
kontrola
Fontelis
fungicyd standardowy
liście
owoce
80
60
40
15
20
0
kontrola
10,4
Fontelis
15,4
14,1
fungicyd standardowy
RYS. 2. Skuteczność substancji penthiopyrad w zwalczaniu
mączniaka jabłoni
100
liczba porażonych liści (%) liczba porażonych liści (%)
nim, z odmianami bardziej podatnymi i w większych rejonach
sadowniczych, o zróżnicowanym
stopniu efektywności wykonywanych zabiegów chemicznych.
Okres, w którym ponad 30% owocników zawiera już dojrzałe, zdolne
do wysiewu zarodniki, świadczy
o konieczności rozpoczęcia profilaktycznej ochrony chemicznej.
Z reguły pierwsze wysiewy mają
miejsce w połowie kwietnia, ale
zdarzają się odstępstwa od reguły,
wynoszące nawet 2–3 tygodnie.
W bieżącym sezonie pierwszy
wysiew zarodników workowych,
który zbiegł się wraz z ruszeniem
wegetacji, miał miejsce dopiero
19 kwietnia. Wysiewy i silne infekcje w tak wczesnym okresie rozwoju wegetacyjnego mogą sprzyjać epidemicznemu występowaniu choroby, gdyż dużą podatność
na porażenie wykazują zarówno
rozwijające się liście, jak i zawiązki owoców. Najlepsze efekty w ich
ochronie uzyskuje się z wykorzystaniem środków powierzchniowych (mankozeb, tiuram, propineb, kaptan, ditianon, metiram,
dodyna) stosowanych zapobiegawczo. Fungicydy powierzchniowe,
rozprowadzane z kroplami deszczu
po powierzchni tkanek, hamują
kiełkowanie zarodników i ich rozwój. Powinny więc być stosowane,
najlepiej, tuż przed wysiewem zarodników. Niekiedy środki te stosowane są również do przerwania
infekcji, między kolejnymi wysiewami. Ze względu na możliwość
zmywania tych preparatów, należy
liczyć się z koniecznością wykony-
liczba porażonych liści lub liczba porażonych liści lu
owoców (%)
owoców (%)
100
85,8
80
60
40
7,3
20
0
100
85,8
kontrola
Fontelis
4,4
fungicyd standardowy
80
badania, fungicyd
ten skuteczny
60
jest przeciwko różnym chorobom
40
grzybowym. Zwalcza m.in. sza20
rą pleśń, mączniaki
i parcha. Do
walki z parchem
jabłoni pojawi
0
kontrolao innym
się więc nowa substancja
mechanizmie działania, która wykazuje dobrą skuteczność (ponad
85%) w ochronie jabłoni (rysunek
1). A jednocześnie charakteryzuje się szerokim spektrum działania, gdyż zwalcza także szarą pleśń
i mączniaka jabłoni (rys. 2).
Pamiętajmy jednak, że istnieje konieczność integracji różnych metod
w walce z agrofagami. Warto zwrócić uwagę na działania prowadzące
do obniżenia populacji patogenu
bądź jego eliminacji np. poprzez
redukcję źródła infekcji (jesienny
zabieg 5% roztworem mocznika).
Bardzo pomocne w prawidłowo
prowadzonej ochronie chemicznej
7,3
4,4
przeciwko parchowi
jabłoni, jest
korzystanie ze wskazań sygnaliFontelis
standardowy
zatorów fungicyd
i programów
symulacyjnych np. RIMpro. Na ich podstawie
można śledzić wysiewy zarodników workowych, występowanie
i nasilenie infekcji, okres zwilżenia tkanek roślinnych, co pozwala na prawidłowy dobór terminu
zabiegu i rodzaju preparatu. Ścisłe
powiązanie terminów opryskiwań
z okresami infekcji nie tylko zapewnia wyższą skuteczność programu ochrony, ale także pozwala
na ograniczenie liczby wykonywanych zabiegów. Na efektywność
ochrony, szczególnie w okresach
dużych zagrożeń, istotny wpływ
ma dokładne pokrycie liści i owoców cieczą roboczą. Jednym z najczęściej popełnianych błędów jest
pomijanie lub „niedopryskiwanie”
wierzchołków korony, w wyniku
czego zdarza się, że właśnie tam
obserwuje się znacznie więcej objawów choroby nie tylko na liściach,
ale także na owocach.
Niestety wciąż poważnym problemem w ochronie sadów jabłoniowych przed parchem jest stwierdzana odporność V. inaequalis na
fungicydy. Poza stratami bezpośrednimi (utrata plonu) wystąpienie
odporności powoduje także znaczne utrudnienie w prowadzeniu
ochrony chemicznej (ograniczony
asortyment środków). Pojawienie
się form odpornych grzyba V. inaequalis na fungicydy łączy się
zawsze z dużymi stratami ekonomicznymi. Fungicydy należące do
grupy SDHI podobnie jak: środki
strobilurynowe, anilinopirymidynowe, systemiczne inhibitory biosyntezy ergosterolu ze względu na
specyficzny mechanizm działania
znajdują się w grupie o średnim
do wysokiego ryzyka wystąpienia
odporności. W celu ograniczenia
zjawiska odporności poleca się strategię antyodpornościową obejmującą m.in. niestosowanie środków
z tej grupy częściej niż dwa razy
w sezonie oraz uwzględnienie rotacji wśród fungicydów o różnym
mechanizmie działania.
fot. 1, 2 B. Meszka
*w trakcie badań rejestracyjnych
NIE TYLKO PLONY POTRZEBUJĄ OCHRONY
Polskie Stowarzyszenie Ochrony Roślin (PSOR) już od 6 lat zajmuje się propagowaniem wśród rolników tematu ochrony osobistej. To właśnie ich bezpieczeństwu podczas aplikacji środków ochrony
roślin (ś.o.r.) poświęcona jest kampania społeczna* pod hasłem „Nie tylko plony potrzebują ochrony”.
W czasie jej trwania przeszkolonych zostało blisko 800 osób. Wśród uczestników szkoleń znalazły
się przede wszystkim osoby na co dzień pracujące z rolnikami – trenerzy, instruktorzy, inspektorzy.
Patronat nad kampanią objął Minister Rolnictwa i Rozwoju Wsi, a poszczególne zadania realizowane
są we współpracy z inspektorami PIORiN oraz KRUS.
Badania przeprowadzone na grupie pilotażowej pokazały, że polscy
rolnicy są świadomi potrzeby używania odzieży ochronnej. Jednak
teoretyczna znajomość tematu nie
ma odzwierciedlenia w praktyce.
Zasady postępowania opracowane
w ramach projektu „Nie tylko plony
potrzebują ochrony” pozwalają wyeliminować ryzyko bezpośredniego
kontaktu z substancjami zawartymi
w ś.o.r. Znajomość tych zasad jest
niezwykle istotna w szczególności
dla osób, które często wykonują zabiegi agrochemiczne.
Jedną z podstawowych zasad jest
dokładna lektura etykiety-instrukcji ś.o.r. Etykieta zawiera
informacje o przeznaczeniu preparatu, ale i informuje o niezbęd-
nych środkach ostrożności podczas
jego stosowania. Z pozoru zawsze
identyczna, ulega częstym zmianom, które mogą dotyczyć nawet
aspektów tak ważnych jak dawkowanie środka.
Przed przystąpieniem do pracy należy pamiętać o założeniu
odpowiedniej odzieży ochronnej. Podstawowe elementy stroju
ochronnego to kombinezon, rękawice nitrylowe, półmaska, gogle,
ekran ochronny, czapka z daszkiem
i odpowiednie obuwie. Dobierając
odzież ochronną proszę zwrócić
uwagę na to, czy jest oznaczona
symbolem CE. Niebagatelne znaczenie ma to, z jakiej tkaniny lub
tworzywa została wyprodukowana odzież ochronna. Przykładowo,
rękawice są bardzo ważnym elementem ochronnym, ale do pracy
ze ś.o.r. nie nadają się te wykonane
z tworzyw, które mogą wchłaniać
płyny. Dlatego zalecamy wszystkim operatorom używanie rękawic
nitrylowych. Innym istotnym elementem jest kombinezon ochronny. Pamiętajmy o dobraniu odpowiedniego rozmiaru oraz o tym,
że kombinezony jednorazowe, a te
stanowią znakomitą większość na
polskim rynku, należy wyrzucić po
pierwszym zabrudzeniu. Wielu polskich rolników posiada już specjalne
miejsca do przechowywania odzieży roboczej i wie, że zabrudzonej
nie należy przechowywać z czystą.
Innym ważnym elementem jest kalibracja opryskiwacza. Pozwala
ona ustalić właściwą dawkę ś.o.r.
i wody przy danej prędkości ciągnika. Wykonując proste pomiary i obliczenia operator ciągnika
zwiększa precyzję zabiegu poprzez
dobranie właściwej ilości środka
i wody. Gdy obliczenie jest dokładnie wykonane, po zabiegu w zbiorniku nie pozostanie reszta cieczy
użytkowej. Kalibrację wystarczy
przeprowadzić dwa lub trzy razy
w trakcie sezonu. Ciecz użytkową
najlepiej przygotowywać bezpośrednio w zbiorniku opryskiwacza
uważając, aby podczas tej czynności
nie skazić studni ani cieków wodnych. Ważne jest też, aby w pobliżu nie znajdowały się dzieci, osoby
postronne czy zwierzęta.
W ramach kampanii przypominamy również o trzykrotnym płukaniu opakowań po ś.o.r. Puste
i czyste opakowania należy zwrócić
przy najbliższej okazji w punkcie
sprzedaży. Bezpośrednio po skończonej pracy dobrze jest uporządkować odzież ochronną. Zużyte
kombinezony, rękawice oraz ma-
Sadownicze Wieści • 1/2013
ski należy wymieniać regularnie,
dobrze mieć zawsze zapasowy komplet odzieży ochronnej. Magazyn,
w którym przechowywane są ś.o.r.
nie może być dostępny dla osób postronnych oraz dzieci.
Wykonując zabiegi ochronne ciągnikiem z kabiną, która skutecznie
zmniejsza ryzyko kontaktu pracownika ze szkodliwą dla niego
substancją, należy przewozić w kabinie butelkę czystej wody, jednorazowe rękawice nitrylowe i worek
na zużyte rękawice jednorazowe.
Gdyby, pomimo zachowania środków ostrożności, nastąpił bezpośredni kontakt z produktem, należy
dokładnie przemyć to miejsce czystą
wodą i udać się do lekarza, zabierając
ze sobą etykietę środka. Ułatwi to
rozpoznanie i ewentualne leczenie.
Przedstawione zasady nie są skomplikowane, a świadomość ochrony
własnego zdrowia podczas pracy
z substancjami szkodliwymi dla
zdrowia jest bardzo ważna.
* więcej informacji na stronie
www.bezpiecznie.org
5
BEZPIECZNE ZAPYLANIE
Dr Joanna Klepacz-Baniak, redakcja „Hasła Ogrodniczego”
Brak lub niedostateczna liczba owadów zapylających skutkuje niedostatecznym zapyleniem kwiatów (nie tylko w uprawach sadowniczych), co z kolei powoduje
gorsze wykształcenie się owoców i mniejszy ich plon, niższą jakość nasion o mniejszej sile kiełkowania. Dzięki pracy owadów zapylających plon może być nawet
o 20–30% wyższy niż bez ich udziału. W produkcji sadowniczej nieodzownym elementem jest stosowanie chemicznych ś.o.r. Jak zatem pogodzić bezpieczeństwo
owadów zapylających z koniecznością zwalczania chorób i szkodników? Przede wszystkim należy czytać etykiety – instrukcje stosowania i przestrzegać podstawowych zasad bezpieczeństwa.
W ilości siła
Wysoka skuteczność pszczoły
miodnej (fot. 1) jako zapylacza
roślin wynika między innymi
z życia w społeczeństwie – rodzinie pszczelej. Zimowanie rodziny w kłębie zapewnia obecność
wczesną wiosną w środowisku
wielu tysięcy owadów zapylających. W tym samym czasie dziko żyjące pszczoły reprezentowane są przez nieliczne osobniki, które (jak u trzmiela) dopiero
szukają miejsc na gniazdowanie.
Dlatego zbieraczki pszczoły miodnej są nieodzownymi zapylaczami
w uprawach roślin bardzo wcześnie kwitnących (np. czereśni
czy wczesnych odmian jabłoni).
Ponadto pszczoła miodna charakteryzuje się wiernością kwiatową, czyli odwiedza ona kwiaty
tego samego gatunku, nawet jeśli
inne równocenne pod względem
pokarmowym rośliny są dostępne w tym czasie. Dlatego rodziny
pszczele przewozi się do sadu dopiero, gdy kwitnie już 10% kwiatów. Pszczoły przewiezione zbyt
wcześnie znajdą sobie inne źródło
pokarmu poza sadem, któremu
będą wierne do końca jego kwitnienia. Pszczoły miodne zwykle
nie wylatują na odległość większą niż 3 km od gniazda, a około
75% zbieraczek lata na odległość
nie większą niż 1 km. Natomiast
młode, niedoświadczone robotnice wylatują po pokarm nie dalej
niż na kilkaset metrów od ula.
Dlatego już w odległości 150 m
od ula na kwitnących roślinach
można zauważyć wyraźne zmniejszenie liczby pszczół. Podczas niekorzystnych warunków atmosferycznych zasięg lotów pszczół nie
przekracza 30–50 m, a wówczas
dobry plon owoców uzyskuje się
z roślin znajdujących się w bezpośrednim sąsiedztwie rodzin
pszczelich. Zbieraczki pszczoły
miodnej w dni słoneczne i bezwietrzne wylatują z ula już w temperaturze 12°C, ale istotny wzrost
ich aktywności ma miejsce dopiero w temperaturze 14–16°C.
W czasie deszczu i gdy siła wiatru
przekracza 30 km/h aktywność
lotna pszczół ustaje, hamuje ją
także zachmurzenie.
Pracowita, gdy jest ciepło
W przeciwieństwie do zbieraczek
pszczoły miodnej, samice murarki ogrodowej łatwo zmieniają odwiedzane rośliny. Murarka ogrodowa (fot. 2) poszukuje pokarmu
w niewielkiej odległości od gniazda. W korzystnych warunkach
pogodowych i przy dużej obfitości pokarmu wylatuje na odległość 100-200 m od niego. Samice
murarki ogrodowej lubią ciepło
6
FOT. 1. pszczoła miodna na kwiecie maliny
FOT. 2. Murarka ogrodowa po
wyjściu z kokonu
FOT. 4. Trzmiel odwiedzający
kwiaty jabłoni
i wylatują z gniazd dopiero przy
temperaturze bliskiej 15°C, a ich
największa aktywność przypada
w najcieplejszych godzinach dnia.
Opady deszczu, wiatr i zachmurzenie hamują aktywność lotną
tych pszczół. Mimo, że w porównaniu do zbieraczek pszczoły miodnej i robotnic trzmieli, samice murarki ogrodowej pracują
najkrócej na kwiatach, skuteczność zapylania jest równie wysoka
jak u pozostałych owadów zapylających. Ciężar owoców przy zapy-
leniu murarką i pszczołą miodną
jest porównywalny.
U murarki ogrodowej zimują
osobniki dorosłe, samce i samice
w kokonach. Loty samic murarki
ogrodowej trwają zazwyczaj od
pierwszych dni kwietnia do końca
czerwca. W tym czasie samica kopuluje z kilkoma samcami, kolejno
rozpoczyna składanie jaj i gromadzenie pyłku wykorzystywanego
jako pokarm dla rozwijających się
larw. Pszczoła ta bytuje w naturalnych szczelinach, pustych łody-
gach roślin, otworach w ścianach
i dachach starych budynków czy
stodół. Sztuczną hodowlę murarki
ogrodowej można prowadzić, używając jako miejsc gniazdowania
trzcinowych rurek (fot. 3) długości
około 18 cm i średnicy otworów
8 mm, zebranych w pakiety.
FOT. 3. Rurki trzcinowe, bambusowe, czy otwory w drewnie służą
za miejsca gniazdowania dla murarki ogrodowej
Ekstremalne warunki pracy,
ale w pobliżu gniazda
U trzmieli (fot. 4) odległość od
gniazda do źródła pożytku jest
najważniejszym czynnikiem decydującym o skuteczności zapylania.
Trzmiele w poszukiwaniu pokarmu nie wylatują daleko od gniazda. Zasięg ich lotu wynosi około
1 km, ale prawie 40% robotnic
nie wylatuje na odległość większą niż 100-200 m od gniazda.
Trzmiele mogą oblatywać kwiaty
nawet, gdy temperatura obniży się
do 10°C, pracują także przy lekkich opadach deszczu i w czasie
wietrznej pogody (latają nawet,
gdy prędkość wiatru dochodzi do
70km/h). Trzmiele są więc wyjątkowo odporne na niekorzystne
warunki atmosferyczne. Pracują
w czasie niepogody, wiatru, niskiej temperatury i opadów, nawet
trwających dłużej. Wykonują loty
wtedy, gdy inne owady zapylające
nie latają.
U trzmieli zimuje zapłodniona
samica w stanie hibernacji, która
wczesną wiosną (w czasie kwitnienia podbiału, wierzb) poszukuje
miejsc na gniazdowanie. Po pojawieniu się w gnieździe pierwszych
robotnic, które już po 1-2 dniach
wylatują po pokarm, matka zajmuje się już tylko składaniem jaj
i pracą w gnieździe. W połowie lata
pojawiają się młode samice i samce.
Po kopulacji zapłodnione samice
szukają miejsca na przezimowanie.
W Polsce występuje około 500 gatunków pszczół. Zdecydowana
większość żyje samotnie, niektóre
wykazują tendencje do kolonijnego
gniazdowania i gromadnego trybu życia. Są też gatunki o cechach
półspołecznych i właściwie społecznych. Owady te gnieżdżą się
w ziemi (w zależności od gatunku
budują gniazda w lessie, piasku,
glinie), ale także w łodygach roślin,
drewnie, a nawet w pustych muszlach ślimaków, galasach, rozpadlinach skalnych. Warto zadbać o to,
aby zapewnić pszczołom miejsca
do gniazdowania, ponieważ owady
te zapylając kwiaty stają się sprzymierzeńcami sadowników i wpływają na zwiększenie plonu owoców
oraz ich lepszą jakość. Ciekawym
projektem jest budowanie „hoteli dla owadów”, które mogą stać
się miejscem bytowania nie tylko owadów zapylających, ale także organizmów pożytecznych (jak
skorki czy złotooki). Dodatkowo
nasadzanie, czy wysiewanie roślin
pyłko- i nektarodajnych zapewnia
(chociażby częściowo) bazę pokarmową dla owadów zapylających,
których obecność wiąże się ze
wzbogaceniem bioróżnorodności
środowiska.
PODSTAWOWE ZASADY STOSOWANIA Ś.O.R. W SPOSÓB BEZPIECZNY DLA OWADÓW ZAPYLAJĄCYCH
1. 2. 3. 4. Nieodzownym elementem bezpiecznie prowadzonej ochrony roślin jest stosowanie preparatów zgodnie z etykietą – instrukcją stosowania.
Niezbędne jest przestrzeganie prewencji. Należy też wykorzystywać środki o krótkim okresie prewencji.
Zabiegi ochronne należy prowadzić po ustaniu lotów pszczół, w godzinach wieczornych lub nocnych.
Jeśli konieczne jest wykonanie zabiegu ochronnego w ciągu dnia, należy poinformować o tym wcześniej pszczelarzy, których pasieki znajdują
się do 3 km od miejsca planowanego wykonania oprysku, aby mogli oni zabezpieczyć rodziny przed zatruciem.
5. Środki ochrony roślin, które pod względem stwarzania zagrożenia dla pszczół nie są klasyfikowane ze względu na niskie ryzyko, których etykieta – instrukcja stosowania nie określa prewencji, (np. preparaty stosowne do ochrony przed parchem jabłoni, w okresie kwitnienia drzew) także
mogą stanowić niebezpieczeństwo dla owadów zapylających, jeśli stosowane są w czasie ich lotu. Ponadto zmoczenie owada uniemożliwia jego lot.
6. Środkami bardzo toksycznymi lub toksycznymi dla pszczół (o czym także informuje etykieta – instrukcja stosowania) nie należy wykonywać
zabiegów na uprawach, których kwitnienie może rozpocząć się przed zakończeniem prewencji.
7. Ważne jest, aby preparaty z grupy syntetycznych pyretroidów stosować tylko jeśli jest to konieczne, jeden raz w sezonie, najlepiej wczesną wiosną,
przed kwitnieniem roślin. Środki te, o działaniu totalnym oprócz potencjalnych szkodników działają toksycznie także na organizmy pożyteczne,
w tym owady zapylające.
8. Istotne znaczenie ma wykonywanie zabiegów tylko w przypadku przekroczenia przez agrofaga progu ekonomicznej szkodliwości i – o ile to
możliwie – wykorzystanie do wykonania zabiegu środków o działaniu selektywnym.
9. W sadach niekorzystna jest także obecność kwitnących chwastów, które konkurują z kwitnącymi roślinami uprawnymi o owady zapylające,
a wskutek chemicznego zwalczania tej niechcianej roślinności dochodzi do zatruć pszczół. Nie należy dopuszczać do zakwitania tych roślin w sadzie poprzez ich koszenie. Zaleca się stosowanie selektywnych herbicydów do zwalczania dwuliściennych chwastów w sadzie, ale nie w okresie
kwitnienia drzew owocowych.
10. Miejsce, w którym przygotowywana jest ciecz robocza czy przepłukiwany sprzęt wykorzystywany do zabiegów nie powinno znajdować się w pobliżu niezabezpieczonych zbiorników czy cieków wodnych, ponieważ grozi to skażeniem znajdującej się w nich wody. Dla pszczół, które w okresie
intensywnego rozwoju zużywają nawet do 2 l wody dziennie niebezpieczna może być nawet skażona woda w kałuży.
Sadownicze Wieści • 1/2013
„PARTNERSTWO DLA JAKOŚCI”
22 lutego br. w Sandomierzu odbyła się Konferencja Sadownicza pod hasłem „Partnerstwo dla
jakości” (fot. 1). Jednym z jej organizatorów była firma DuPont. Interesująca tematyka spotkania zachęciła do uczestnictwa licznych sadowników z rejonu sandomierskiego, lubelskiego oraz
nowosądeckiego.
Jakość nadal zbyt niska
W ostatnim sezonie nie ilość, a jakość owoców była podstawowym
kryterium ich sprzedaży i uzyskania zadowalającej ceny – informował prof. dr hab. Eberhard
Makosz z Towarzystwa Rozwoju
Sadów Karłowych. Nadmienił, że
jeszcze niedawno na szkoleniach
dla sadowników mówiono przede
wszystkim o tym, jak zwiększyć
plonowanie jabłoni, obecnie głównym tematem pozostają możliwości uzyskania owoców wysokiej jakości. Niepokojące jest natomiast
malejące spożycie tych owoców,
którego poprawa może nastąpić
tylko, gdy poprawi się jakość jabłek. W Polsce jednostkowe koszty
produkcji jabłek nadal są niższe
niż na Zachodzie. Jesteśmy największym producentem jabłek
przemysłowych na świecie, ale
ich odsetek w całkowitej produkcji jest nadal zbyt duży (50–60%).
Ochrona
Na jakość owoców ogromny
wpływ ma ochrona przed chorobami i szkodnikami. Mimo dużej
wiedzy, coraz dokładniejszych metod prognostycznych, rozwiniętego
doradztwa i doskonalszych metod
ochrony parch jabłoni nadal stwarza duże problemy i może doprowadzić do strat w plonie. Wielkość
infekcji zależy od jej źródła, podatności odmiany i warunków pogodowych w początkowym okresie sezonu wegetacyjnego – mówiła dr Beata Meszka z Instytutu
Ogrodnictwa w Skierniewicach.
Na rozwój grzyba Venturia inaequalis wpływają warunki pogodowe zimą i wczesną wiosną.
W ochronie przed nim najważniejszy jest okres wysiewu zarodników workowych w kwietniu
i maju, gdy rozwijające się liście
i tworzące się owoce są bardzo podatne na infekcje. W tym czasie,
jak przestrzegała dr B. Meszka,
należy zwrócić szczególną uwagę
na dobór środków ochrony roślin
(ś.o.r.). Ochrona przed pierwotnymi infekcjami powinna być
prowadzona od początku okresu wegetacji w oparciu o preparaty powierzchniowe o działaniu
zapobiegawczym, aby nie dopuścić do trudnych do opanowania
infekcji pierwotnych. Po infekcji
natomiast, najszybciej jak to moż-
liwe, aby przerwać kiełkowanie
zarodników i zapobiec przerostowi tkanki przez grzyba należy
stosować preparaty o charakterze interwencyjnym. W sezonie
2013 nie było dużego źródła infekcyjnego w opadłych pod drzewami liściach, jednak nie mogło to
świadczyć o łatwej ochronie, gdyż
wysiewy zarodników workowych,
nawet przy niewielkiej ich ilości
przy sprzyjających warunkach,
mogą być groźne – informowała
prelegentka. W ochronie przed
parchem jabłoni niezmiernie ważny jest monitoring rozwoju zarodników workowych i przewidywanie pierwszych ich wysiewów.
Dlatego istotne jest śledzenie tego
procesu poprzez badanie liści spod
drzew oraz wykorzystanie modeli
matematycznych.
Dobór preparatu należy prowadzić w oparciu o podatność odmiany na infekcje oraz odporność
grzyba V. inaequalis na pewne
grupy fungicydów – mówiła dr
B. Meszka. Zgodnie z zaleceniami strategii antyodpornościowej,
preparaty z grup wysokiego ryzyka (anilinopirymidyny, strobiluryny i dodynowe) powinny być
używane w mieszaninach z tymi
należącymi do grup niskiego ryzyka (działanie dopuszczone – na
odpowiedzialność stosującego –
przez nową ustawę o ochronie
roślin). Wyniki badań wskazują, że w ochronie przed parchem
jest to uzasadnione, gdyż nawet
w przypadku środków o obniżonej skuteczności, po zastosowaniu
ich w mieszaninie, uzyskuje się
zadowalający efekt. Dr B. Meszka
podała, że ustabilizował się poziom odporności V. inaequalis na
anilinopirymidyny i strobiluryny,
ale wciąż jest wysoki w przypadku
dodyny. Dla preparatów z grupy
IBE nieobserwowana jest odporność krzyżowa, co nie oznacza ryzyka jej powstawania. Polskie zalecenia dotyczące preparatów z tej
grupy sugerują używanie ich tylko
w mieszaninach z preparatami powierzchniowymi (również w mieszaninach i tylko 2 razy w sezonie
powinny być stosowane preparaty
strobilurynowe).
Brak ochrony przed niektórymi szkodnikami może skutecznie obniżyć jakość owoców – mówiła dr Zofia Płuciennik z IO
w Skierniewicach. Takimi szkodnikami są owocówka jabłkóweczka i zwójkówki liściowe,
które mogą uszkadzać owoce. Mimo corocznego
zwalczania są one
obecne w sadach,
a ich rozwój zależy od pogody
(czyt. też str. 2).
Skutecznym preparatem do zwalczania owocówki
jabłkóweczki jest
Coragen® 200 SC.
Jego zaletą jest długie działanie
(do około 3 tygodni), stąd optymalny termin zastosowania to
okres zwalczania I pokolenia owocówki jabłkóweczki.
Gąsienice zwójki siatkóweczki
mogą powodować znaczne uszkodzenia owoców. Liczebność tych
szkodników w ostatnim sezonie
zmalała, co nie oznacza jednak,
że nie stanowią one zagrożenia.
W minionym sezonie w wielu sadach nie było konieczności
zwalczania II pokolenia. Główny
wylot I pokolenia notowany jest
w pierwszej lub drugiej dekadzie
czerwca, a zabieg zwalczający wykonuje się w połowie lub po połowie czerwca. II pokolenie zwalcza się w drugiej połowie sierpnia. Zabieg należy wykonać po
2–3 tygodniach od stwierdzenia
masowego lotu motyli. Zwójka
bukóweczka w ostatnich latach
rozwijała liczne II pokolenie na
przełomie sierpnia i września, co
komplikowało ochronę. W 2012 r.
w monitorowanych sadach tego
pokolenia nie było i zabieg przeciwko pierwszemu (około 10 lipca) okazał się wystarczający. Przy
licznym II pokoleniu czasami
potrzebny jest późnoletni zabieg
zwalczający. Zwójka różóweczka
to gatunek obserwowany po kwitnieniu sadów. Zabiegi zwalczania
polecane są w fazie początku różowego pąka jabłoni, gdy ponad 50%
jaj jest wylęgniętych. W sadach
gąsienice tego gatunku są obecne
do połowy czerwca, potem przepoczwarczają się, motyle składają
jaja i nie stanowią już zagrożenia.
Wydłubka oczateczka często występuje w sadach właściwie chronionych. Nie wymaga oddzielnego traktowania, gdyż zwalcza się
ją razem ze zwójką bukóweczką.
Dr Z. Płuciennik zaprezentowała także wyniki badań zwalczania
zwójkówek liściowych w sezonie
2012, podczas których przeprowadzono zabiegi chemiczne w terminach dostosowanych do biologii zwójki siatkóweczki, ponieważ
w obserwowanym sadzie stanowiła ona aż 90%. Najlepszy wyniki podczas zabiegu wiosennego
uzyskano po użyciu preparatów
Steward 30 WG, SpinTor 240 SC
i Affirm 095 SG. Monitoring rozwoju i aktywności tego szkodnika zapewnił skuteczną ochronę.
Preparat Coragen® 200 SC jest
zarejestrowany do zwalczania
owocówki jabłkóweczki i zwójkówek liściowych. Zdaniem dr
Z. Płuciennik nie powinien on być
używany do wiosennego zwalczania zwójkówek, gdyż podobnie jak
Calypso 240 SC dobrze działa na
mniejsze gąsienice. Wysoka skuteczność preparatu jest obserwowana, gdy stosowany jest w dawce
0,175 l/ha, ale w okresie letnim.
Bezpieczne
dla owadów pożytecznych
Takie środki – Steward 30 WG
i Coragen® 200 SC – do zwalczania owocówki jabłkóweczki
i zwójkówek liściowych zaprezentował Paweł Prokop z firmy
DuPont. Pierwszy może być też
użyty w okresie wzrostu zawiązków owocowych (0,17–0,2 kg/ha).
Natomiast Coragen® 200 SC, zawierający substancję aktywną
Rynaksypyr® (nazwa chemiczna
– chlorantraniliprol), która działa na receptory włókien mięśniowych, powodując niekontrolowane wydzielanie wapnia z mięśni
gąsienic szkodnika, jest polecany
szczególnie do niszczenia I pokolenia owocówki jabłkóweczki w stadium czarnej główki.
Fot. 1. Uczestnicy spotkania „Partnerstwo dla jakości”
Sadownicze Wieści • 1/2013
Preparat powoduje paraliż gąsienic i zaprzestanie żerowania
w ciągu kilku godzin po kontakcie z tym środkiem. Całkowite
zwalczenie następuje w ciągu
2–4 dni od zabiegu. Jak informował P. Prokop, środka Coragen®
200 SC najlepiej użyć w okresie
intensywnego lotu motyli i składania jaj przez samice owocówki
jabłkóweczki. Maksymalna dawka dla jednorazowego zastosowania wynosi 175 ml/ha, zaś zalecana jednorazowa dawka – 125–
175 ml/ha (wyższą należy zastosować w przypadku dużej liczebności szkodnika). Preparat powinien
być użyty przemiennie ze środkami należącymi do innych grup
chemicznych, o odmiennym mechanizmie działania, w odstępach
co 14 dni.
Ze względu na możliwość zastosowania Coragenu® 200 SC
w dość szerokim zakresie temperatury, odporność na zmywanie
(do 50 mm opadu; po 3 godzinach
od naniesienia ulega związaniu
z woskami na powierzchni liści),
długotrwałe działanie (21 dni),
możliwość mieszania z wieloma
preparatami, stabilność (w tym fotostabilność) cieczy roboczej, preparat ten najlepiej użyć do zwalczania I pokolenia owocówki, co
w efekcie wpłynie na zmniejszenie liczebności jej II pokolenia.
Ponadto preparat ten ogranicza
populacje niektórych szkodników,
których okres masowego lotu motyli i składania jaj następuje w podobnym terminie, jak u owocówki
jabłkóweczki.
Intratny proceder
Nie ma kraju na świecie bez problemu podrobionych ś.o.r. – informowała Agata Zagórska (fot. 2)
z firmy DuPont. Także Polska nie
jest w innej sytuacji. Pocieszający
jest tylko fakt, że więcej podrobionych ś.o.r. jest w Rosji, na
Ukrainie i w Hiszpanii (ale mniej
we Francji i Niemczech). Fałszywe
pestycydy można łatwo kupić na
targowiskach, w sklepach lub
w Internecie. Podróbki są coraz
lepiej wykonane i coraz trudniej
jest odróżnić je od oryginałów.
Kiedyś fałszerze nie przykładali
wiele wagi do upodobnienia swojego produktu do oryginału.
8
7
7 Jeszcze przed kilkoma laty
w opakowaniach podrobionych
ś.o.r. były np. talk, kreda lub inne
tanie składniki. Obecnie zawartość
opakowań na pierwszy rzut oka nie
odbiega wyglądem od oryginału,
choć zazwyczaj nie jest to ta sama
substancja. Świadczy to o znacznym zaangażowaniu fałszerzy i zyskach z procederu – podkreślała
A. Zagórska.
Fałszywe pestycydy (według
Polskiego Stowarzyszenia Ochrony
Roślin, PSOR) stanowią 10%
wszystkich obecnych na rynku.
Według A. Zagórskiej, jest ich więcej i stanowią aż 18%. Podrabianiu
Fot. 2. Agata Zagórska z firmy
DuPont przestrzegała przed
kupowaniem podrobionych ś.o.r.
podlegają głównie produkty nowe,
markowe i drogie, gdyż zazwyczaj
sadownicy nie znają jeszcze na tyle
opakowań i ich zabezpieczeń, aby
odróżnić fałszywe od oryginału.
W walkę z podrobionymi ś.o.r. roślin zaangażowanych jest wiele instytucji, m.in. PIORiN, koncerny
chemiczne, służby celne i policja.
Kupując ś.o.r. należy zawsze zastanowić się, gdy: • cena jest zbyt
niska, • nie uzyskano dowodu zakupu, • brak jest polskiej etykiety
trwale przymocowanej do opakowania, • oferowane są produkty
np. z Ukrainy lub z Chin, które
w ogóle nie powinny znaleźć się na
polskim rynku. Jak przestrzegała
A. Zagórska, należy być ostrożnym podczas „okazyjnego” zakupu ś.o.r. od osób trzecich.
Po zastosowaniu podrobionych
ś.o.r., w których nieznane są substancja aktywna i jej działanie,
można uszkodzić lub zniszczyć
uprawę. Dodatkowo mogą powstać pozostałości w owocach lub
zginąć mogą owady pożyteczne.
W skrajnych przypadkach sadownik może ulec zatruciu, a opryskiwacz uszkodzeniu. Jeżeli ktoś nie
jest pewien autentyczności nabytego produktu, może skontaktować
się z jego producentem lub zgłosić
ten fakt na policji, bez ponoszenia
konsekwencji prawnych.
Oryginalne opakowania ś.o.r.
produkowanych przez DuPont
zawierają oznaczenia w postaci
hologramów w kolorze zielonym,
które i mają rysunek z rozkładem
kontynentów w tle oraz 10-cyfrowy numer. Po bokach napisu
DuPont znajdują się kropki, w różnej ilości, widoczne pod odpowiednim kątem. Jeżeli nie jest się
pewnym, najlepiej zadzwonić do
firmy i po numerze hologramu
sprawdzić jego autentyczność.
W przypadku niepokojących sygnałów, należy powiadomić odpowiednie służby (np. PIORiN, policję, PSOR). Ś.o.r. należy kupować
tylko w miejscach zajmujących się
ich sprzedażą i posiadających stosowne zezwolenie.
Nawożenie
TWÓJ TOWAR TO NASZA
WSPÓLNA TROSKA.
Mamy wyjątkowych Klientów. Staramy się, aby produkt, który do nich
trafia, też był wyjątkowy. Ty jesteś naszym Klientem.
Oferujemy Ci Steward® 30 WG, insektycyd do zwalczania
zwójkówek i owocówki. Wyjątkowy insektycyd
dla wyjątkowych sadowników.
Ty produkujesz – my chronimy
www.dupont.pl
DuPont
TM
Steward
®
insektycyd
Produkty do dokarmiania dolistnego, których na polskim rynku
jest coraz więcej, mogą wspomóc
produkcję owoców wysokiej jakości. Podstawą nawożenia roślin jest jednak gleba – mówił
Adam Fura ze Świętokrzyskiego
Ośrodka Doradztwa Rolniczego
w Modliszewicach Oddział
w Sandomierzu. Wzrost kosztów
produkcji zmusza sadowników
do podejmowania działań umożliwiających zwiększanie plonów
przy zachowaniu wysokiej jakości
owoców. Stąd w dokarmianiu dolistnym coraz powszechniej wykorzystuje się produkty o działaniu
biostymulującym. Jak informował
A. Fura, przynajmniej raz na 3 lata
należy wykonać analizę chemiczną gleby i uwzględnić jej wyniki
przy podejmowaniu decyzji o nawożeniu. W roku, w którym nie
wykonuje się analizy gleby, bezpieczniej jest użyć do nawożenia
doglebowego nawozów kompleksowych, np. YaraMila Complex,
Blaukorn Classic lub Eurofertil
33 N Pro, które charakteryzują
się identyczną zawartością składników w każdej granuli i szybkim
ich dostępem po rozpuszczeniu
dla korzeni. Przy stosowaniu nawozów kompleksowych należy
prowadzić także nawożenie naprawcze, polegające na corocznym
uzupełnieniu brakującego składnika pokarmowego, np. potasu
jesienią (sól potasowa) lub wiosną
(siarczan potasu).
SADOWNICZE WIEŚCI
Nr 2 | Rok 2 | 1/2013
DUPONT POLSKA
REDAKTOR NACZELNY
PAWEŁ PROKOP
ZESPÓŁ FIRMY DuPont
OPRACOWANIE
MATERIAŁÓW
na zlecenie wydawcy
PLANTPRESS Sp. z o.o.,
Ze środków ochrony roślin należy korzystać z zachowaniem bezpieczeństwa. Przed każdym użyciem przeczytaj informacje zamieszczone w etykiecie i informacje dotyczące produktu.
Zwróć uwagę na zwroty wskazujące rodzaj zagrożenia oraz przestrzegaj środków bezpieczeństwa zamieszczonych w etykiecie. Opróżnione opakowania przepłukać trzykrotnie wodą,
a popłuczyny wlać do zbiornika opryskiwacza z cieczą użytkową. Opróżnione opakowania po środku zwrócić do sprzedawcy, u którego środek został zakupiony.
Steward® 30WG, DuPont TM, The miracles of science TM – znaki handlowe zarejestrowane przez E.I. Du Pont de Nemours & Co. (Inc.).
DuPont® – znak handlowy zarejestrowany przez E.I DuPont de Nemours & Co. (Inc.)
The miracles of science TM – znak towarowy zarejestrowany przez E.I DuPont de Nemours & Co. (Inc.)
8
Sadownicze Wieści • 1/2013
Kraków
www.plantpress.pl

Podobne dokumenty