„Korzyści płynące z metody dla streetworkera”
Transkrypt
„Korzyści płynące z metody dla streetworkera”
Sylwia Marta Gurbisz KORZYŚCI PŁYNĄCE Z METODY DLA STREETWORKERA Często, gdy rozmawiam z nowo poznanymi osobami i mówię, gdzie pracuję i co robię, widzę w oczach moich rozmówców pewnego rodzaju zaciekawienie pomieszane z niedowierzaniem i zadziwieniem. „Ale jak?... Co ty właściwie robisz??... Tak na ulicy pracujesz…To ty ulicznica jesteś!” – tak najczęściej wygląda początek rozmowy dotyczącej mojej pracy. Rozpoczyna się to zwykle od śmiechu, żartów i małych uszczypliwości, a często swój finał ma w całkiem poważnej dyskusji dotyczącej metody streetworkingu jako pracy oraz stereotypu osoby bezdomnej. Równie charakterystycznym w tego rodzaju rozmowach jest stwierdzenie „…ale wiesz ja tak pracować bym nie mógł/ nie mogła…”. I myślę, że dobrze, gdyż jak w każdej innej pracy i tu, będąc streetworkerem, należy lubić to, co się robi i widzieć sens takiej metody. Jednak cóż jest szczególnego w takiej metodzie pracy, jaką jest streetworking, jakie korzyści i wartości wypływają z niej, patrząc z perspektywy osoby pracującej „na ulicy” i będącej „ulicznicą”. Pierwszą korzyścią, jaka wypływa z pracy w środowisku osób bezdomnych, w miejscach, gdzie przebywają, żyją i mieszkają, jest przełamanie pewnego rodzaju „bariery biurka”. Łączy się to z możliwością nawiązania bardziej szczerych i naturalnych relacji, które stanowią często początek do wejścia w relacje pomocy i podjęcia próby w kierunku zmiany sposobu myślenia osoby „z ulicy, dworca, czy śmietnika”. Tego rodzaju kontakt pozwala łamać stereotypy, jakie tworzą sobie, na swój własny użytek osoby bezdomne, a które dotyczą różnych sfer i sposobów pomocy oraz ich sposobów patrzenia na życie i sytuacje, w jakiej się znaleźli. Osoba prędzej się otwiera, kiedy jest na „swoim terenie”, a kontakt odbywa się na warunkach, które ona ustala, niż wtedy, gdy już z założenia musi dostosować się do zasad panujących w instytucji. W tej metodzie „pomoc”, niejako wychodzi i znajduje osobę, która jej potrzebuje. Pomoc ta nie polega jednak na wyręczaniu osoby przez dostarczanie w miejsce jej przebywania jedzenia czy innych rzeczy. Działanie to ma na celu takie zmotywowanie osoby bezdomnej, aby sama chciała i czuła potrzebę aktywnego poszukiwania pomocy stosownej dla siebie. Oczywiście wcześniej należy dostarczyć koniecznych informacji, gdzie i w jaki sposób szukać tej pomocy. Kolejną korzyścią, która wynika z tej metody, jest czas, jaki można poświęcić poszczególnym osobom. Jedynym ogranicznikiem czasu, jaki spędza się na rozmowie z daną osobą, jest zmiana (lub jej brak), która powinna zachodzić w człowieku, wynikająca z kontaktu z osobą streetworkera. I nie chodzi tu tylko i wyłącznie o to, czy osoba bezdomna trafi do placówki i zniknęła z „ulicy”. Zmianą w tym wypadku jest już choćby poinformowanie o istniejących placówkach i zasadach, na jakich funkcjonują, czy zachęcenie do skorzystania z prysznica lub wymiany ubrań, lub też umożliwienie kontaktu z lekarzem. Brak pośpiechu w kontakcie ma ogromne znaczenie w budowaniu relacji i wymaga od osoby pracującej tą metodą dużej dawki cierpliwości. Streetworker, poza sytuacjami kiedy zagrożone jest zdrowie i/lub życie osoby bezdomnej, nie musi i nie powinien się spieszyć. Właściwie jedynie przy takiej metodzie pracy osoba pomagająca może sobie „pozwolić” na komfort „tracenia czasu” na rozmowę. Elastyczność – to kolejna korzyść wynikająca z pracy tą metodą. Streetworker może i powinien wciąż szukać nowych sposobów pracy i pomagania osobie, którą spotyka. Pozwala to na maksymalne dopasowanie sposobu i oferty pomocy do osoby, która decyduje się skorzystać z tej pomocy, co więcej, sama osoba bezdomna jest tu architektem sposobu, w jaki będzie udzielana ta pomoc, w jakim czasie itp. Elastyczność pracy streetworkera polega również na możliwości doboru takich partnerów do realizacji procesu pomocy, jacy są najbardziej potrzebni na każdym etapie. Pozwala to pracować z różnymi osobami i instytucjami, co z kolei zwraca uwagę różnych środowisk na problem bezdomności i osób bezdomnych. Elastyczność odnosi się również do sposobu realizacji pracy. Streetworker może zaplanować sobie pracę w takich godzinach, aby mieć szansę spotkać osoby bezdomne w tych miejscach, w których przebywają i pracują. Korzyścią wynikającą z pracy metodą streetworkingu, która realizowana jest bardzo konkretnie w naszym przypadku, streetworkerów, jest praca w zespole – jeżeli chodzi o cały zespół czterech streetworkerów pracujących na terenie Trójmiasta, jak również w małym zespole – para gdańska i gdyńska. Praca, szczególnie w małym zespole, pozwala na wymianę informacji na bieżąco, umożliwia dzielenie się spostrzeżeniami i odczuciami związanymi z poszczególnymi osobami i kontaktami. Pozwala nam dawać sobie informacje zwrotne dotyczące naszej pracy oraz daje poczucie bezpieczeństwa, w czasie kiedy sprawdzane są nowe miejsca czy odwiedzane stałe. Praca w parach pozwala również na „bezbolesne” przekazanie kontaktu, w chwili gdy jeden z pracowników nie ma już możliwości oddziaływania na klienta (kontakt z osobą bezdomną jest zindywidualizowany mimo pracy w parze). Również osobie bezdomnej daje to możliwość wyboru tego pracownika, z którym chce rozmawiać podczas konkretnego kontaktu, czy w ogóle. W tych paru akapitach wymieniłam jedynie kilka moim zdaniem najistotniejszych korzyści, jakie wypływają z pracy metodą streetworkingu dla samego streetworkera. Z całą pewnością nie wyczerpuje to tematu, gdyż tak naprawdę korzyści dla osoby pracującej tą metodą należałoby rozpatrywać bardziej indywidualnie, gdyż każdy pracownik na inne aspekty tej metody zwróci głębszą uwagę.