Teoria elementów semistrukturalnych1

Transkrypt

Teoria elementów semistrukturalnych1
STOSUNKI MIĘDZYNARODOWE
Andrzej Dybczyński
Teoria elementów semistrukturalnych1
Niniejszy artykuł stanowi prezentację jednej
z ważniejszych teorii cząstkowych w realistycznym paradygmacie stosunków międzynarodowych — teorii elementów semistrukturalnych Glenna H. Snydera (Snyder
1996). Teoria zaprezentowana została po raz
pierwszy w roku 1994. W ciągu kilkunastu
lat nie została sfalsyfikowana, co potwierdza jej wysoką wartość do analizy określonych aspektów funkcjonowania stosunków
międzynarodowych. W związku ze stałym
niedostatkiem zaawansowanych narzędzi
analitycznych, z którym borykają się polscy internacjolodzy, oraz metodologicznymi słabościami polskiej nauki o stosunkach
międzynarodowych przedstawienie teorii
elementów semistrukturalnych w szerzej
dostępnym periodyku wydaje się celowe
i pożyteczne.
Struktura środowiska
międzynarodowego
Realizm strukturalny (neorealizm) zakłada,
że struktura środowiska międzynarodowego kształtuje zachowania państw. Zgodnie
z klasyfikacją teorii stosunków międzynarodowych dokonaną przez Kennetha Waltza
neorealizm jest zatem teorią systemową, nie
zaś redukcjonistyczną, gdyż nie ogranicza
wyjaśniania stosunków międzynarodowych
do poziomu jednostek i aktorów tych stosunków, lecz w wyjaśnianiu sięga również
do poziomu stricte międzynarodowego: do
struktury środowiska międzynarodowego
(Waltz 1979: 18). Czym jednak jest struktura? Według Glenna H. Snydera strukturę
systemu międzynarodowego tworzą trzy
zjawiska:
• anarchia,
• polarność,
• modyfikatory strukturalne.
Anarchia oznacza stopień bezrządu (lub
rządu) panujący w społeczności międzynarodowej. Polarność to liczba głównych aktorów
w społeczności międzynarodowej. Inaczej
mówiąc — liczba mocarstw, biegunów polityki światowej, najsilniejszych państw. Modyfikatory strukturalne to czynniki wpływające na wszystkich uczestników stosunków
międzynarodowych. Z natury swojej mają
charakter strukturalny, jednak nie oddziałują tak silnie na zachowania państw, jak anarchia i polarność. Mają charakter podobny
do stóp procentowych lub regulacji rządowych w ekonomii. Istnieją dwa modyfikatory
strukturalne:
• normy i instytucje,
• technologia militarna.
Normy i instytucje obecne w wewnętrznym środowisku państw mają bardzo silny
WROCŁAWSKIE STUDIA POLITOLOGICZNE 12/2011
Wrocławskie Studia Politologiczne 12, 2011
© for this edition by CNS
WSP 12-II kor. wyd..indb 82
2011-10-27 15:45:18
 83
ani przeciwnicy realizmu strukturalnego,
brzmi następująco: jak struktura środowiska
międzynarodowego wpływa na zachowania
państw? W jaki sposób określona charakterystyka struktury przekładana jest na konkretne, takie a nie inne zachowanie określonego
państwa? I odwrotnie: skoro struktura środowiska międzynarodowego jest strukturą
przede wszystkim pewnego zbioru aktorów
stosunków międzynarodowych (tu: państw),
to w jaki sposób ta struktura jest tworzona?
Jak cechy i zachowania państw tworzą strukturę środowiska? Musi istnieć jakiś pośredniczący element, jakiś pas transmisyjny działający w obie strony: od struktury środowiska
międzynarodowego do zachowań państw
i od zachowań państw do struktury środowiska międzynarodowego. Istotą teorii Glenna
H. Snydera jest właśnie wyjaśnienie, dzięki
czemu zachodzą wzajemnie się warunkujące procesy tworzenia struktury środowiska
międzynarodowego i determinowania przez
tę strukturę zachowań państw tworzących
system. Co tworzy pas transmisyjny między
strukturą a zachowaniami i interakcjami
państw? Ów „pas transmisyjny”, którego istnienie zdaniem Glenna H. Snydera musimy
przyjąć, jeśli chcemy analizować zjawiska
zachodzące między strukturą środowiska
międzynarodowego a interakcjami państw,
tworzony jest przez cztery elementy semistrukturalne:
• układy i sojusze,
• wspólne i rozbieżne interesy,
• potencjały,
• współzależności.
STOSUNKI MIĘDZYNARODOWE
charakter strukturyzujący. Precyzyjnie i wyraźnie kreują hierarchię władzy i dyferencjację funkcji realizowanych przez podmioty.
W zasadzie normy i instytucje istniejące na
poziomie międzynarodowym również mają
charakter strukturalny, choć znaczenie to
nie jest tak duże, jak w wypadku środowiska wewnętrznego. Wywierają mniej więcej
podobny wpływ na zachowania wszystkich
aktorów oraz wpływają na ich kalkulacje
dotyczące rozwoju sytuacji międzynarodowej. Z tego powodu należy je umieścić na
poziomie struktury środowiska międzynarodowego, nie zaś na poziomie cech jednostek2. Z kolei zmiany technologii militarnej
wywierają wpływ na zachowanie wszystkich mocarstw. Nowa technologia militarna
może — przynajmniej potencjalnie — wywołać duży efekt w naturze zasobów militarnych danego aktora — a zatem wszystkich
aktorów.
Te trzy zjawiska (anarchia, polarność,
modyfikatory strukturalne) tworzą strukturę
środowiska międzynarodowego. Struktura
kształtuje zachowania państw. Istnieje zgoda
wśród badaczy stosunków międzynarodowych co do determinującej roli struktury systemu międzynarodowego w zachowaniach
państw. Różnice dotyczą stopnia tej determinacji i roli innych czynników w kształtowaniu tych zachowań. Dyskusje wśród badaczy
czy — precyzyjniej — zarzuty wobec strukturalnego realizmu można między innymi
sprowadzić do stwierdzenia, że jakkolwiek
struktura oddziałuje na zachowania państw,
to jednak wpływ ten jest stosunkowo niewielki. Inne czynniki — na przykład polityka
wewnętrzna, środowisko geograficzne, kultura (zależnie od poglądów danego autora)
— odgrywają rolę o wiele bardziej istotną.
Jednak spór o to, jak ważna jest rola struktury środowiska międzynarodowego w determinowaniu zachowań państw, nie jest teraz
istotny. Podstawowy problem, na który do
czasu powstania teorii elementów semistrukturalnych nie odpowiedzieli ani zwolennicy,
Elementy semistrukturalne
Należy odróżnić relacje, stosunki między
państwami (w przyjętej przeze mnie nomenklaturze — elementy semistrukturalne;
tym też terminem posługiwać się będę dalej)
od zachowań, interakcji państw. Interakcje,
zachowania to rzeczywista komunikacja
Wrocławskie Studia Politologiczne 12, 2011
© for this edition by CNS
WSP 12-II kor. wyd..indb 83
2011-10-27 15:45:18
STOSUNKI MIĘDZYNARODOWE
84 
między państwami, czasem akcja fizyczna
(zbrojenia, wojna), która rzutuje na zachowania innych. Elementy semistrukturalne
nie są zachowaniem jako takim. Są sytuacyjnym kontekstem, w którym dokonują się
zachowania. Tworzą motywacje i determinują wybór określonego zachowania. Mają
charakter bardziej statyczny i bardziej trwały od zachowań. Elementy semistrukturalne
znajdują się pomiędzy strukturą systemu
międzynarodowego a interakcjami państw.
Są kanałem, przez który efekty strukturalne są przekładane na zachowania państw.
W bardzo podobny sposób w wewnętrznym
środowisku państw struktura i hierarchia
władzy kształtują zachowania jednostek poprzez wykorzystanie tego, co nazywane jest
elementami semistrukturalnymi.
Elementy semistrukturalne są jednak
nie tylko prostym pasem transmisyjnym.
Tworzą też swego rodzaju efekt niezależny,
nakładając na możliwe do przyjęcia przez
aktora zachowania dodatkowe rygory. Otóż
elementy semistrukturalne ułatwiają przewidywanie zachowań innych aktorów na
scenie międzynarodowej, czynią to przewidywanie o wiele bardziej precyzyjnym i zrozumiałym.
Elementy semistrukturalne nie są również dla Glenna H. Snydera wzorami interakcji, choć łatwo mogą być z nimi pomylone
— za wzory interakcji uważa na przykład sojusze, wyścig zbrojeń, wojnę itp. Barry Buzan
(Buzan, Jones, Little 1993: 48–50). Elementy
semistrukturalne przybierające w konkretnym środowisku międzynarodowym określoną postać — istnieją przed wystąpieniem
konkretnych interakcji. Są dla tych interakcji
tłem, kontekstem.
Zasadnicze cztery fenomeny tworzące
elementy strukturalne (układy i sojusze;
wspólne i rozbieżne interesy; potencjały;
współzależności) są znane w nauce o stosunkach międzynarodowych od dawna.
W teorii neorealistycznej nie znalazły jednak one — jak pisze Glenn H. Snyder —
swojej „teoretycznej niszy”. O ile reprezentanci neorealizmu w nauce o stosunkach
międzynarodowych bardzo często zajmowali i zajmują się analizą tych zjawisk, o tyle
rozpatrywane one były niejako w izolacji.
Badacze nie umieszczali ich w szerszym
kontekście. Dość dobrze poznano takie zjawiska i rządzące nimi prawa, jak na przykład
sojusze czy współzależność. Istnieje wiele
szczegółowych opracowań wyjaśniających
— dajmy na to — mechanizmy funkcjonowania konkretnych państw w konkretnych
sojuszach, sposoby powstawania sojuszy
czy też ich rozpadu. Brak owej „niszy teoretycznej” oznacza jednak, że bardzo często nie zadawano sobie świadomie pytania
o rolę układów, sojuszy i pozostałych elementów semistrukturalnych w stosunkach
międzynarodowych w ogóle. O ich znaczenie i funkcje uniwersalne, w oderwaniu od
konkretnego czasu i miejsca.
Elementów semistrukturalnych nie można zakwalifikować do poziomu struktury
środowiska międzynarodowego. Po pierwsze dlatego, że nie mają charakteru tak trwałego, stabilnego, jak struktura całego środowiska. Zmieniają się znacznie częściej, niż
zmienia się struktura, a pojawianie się ich
nowych konkretyzacji (czy też zanikanie
starych) nie musi automatycznie prowadzić
do zmiany samej struktury środowiska3. Po
drugie, elementy semistrukturalne nie muszą oddziaływać na całe środowisko międzynarodowe, na wszystkich aktorów. Oddziaływanie większości z nich jest najczęściej
ograniczone przestrzennie. To zasadniczo
różni je od takich zjawisk, jak polaryzacja,
stopień anarchizacji środowiska czy modyfikatory strukturalne.
Jednocześnie elementy semistrukturalne
bardzo wyraźnie różnią się od interakcji i zachowań państw. Nie są to incydentalne wydarzenia, które, nawet jeśli układają się w ciąg,
pozostają aktami jednostkowymi. Elementy
semistrukturalne tworzą dla interakcji swego
rodzaju ramy. Nakładają na aktorów ograni-
Wrocławskie Studia Politologiczne 12, 2011
© for this edition by CNS
WSP 12-II kor. wyd..indb 84
2011-10-27 15:45:18
 85
podejmowanych działań. W wyniku tego dochodziło do dużej liczby bardzo dramatycznych interakcji (by wspomnieć tylko wojny
napoleońskie czy wojny światowe). Struktura
pozostawała rzeczywiście cały czas multipolarna, jednak ta multipolarność nie była tą
samą multipiolarnością przez trzysta lat5.
Po drugie, wzajemna percepcja potencjałów (element semistrukturalny) zakładała
przewagę, większą ważność zdolności ofensywnych nad zdolnościami defensywnymi
w umożliwianiu państwu realizacji jego celów. Musiało to prowadzić do wielu konfliktów i przemian, ale przemian nie struktury
środowiska (pozostawała wszak cały czas
multipolarna), lecz tylko przemian elementów semistrukturalnych. Zmiana dokonywała się więc wewnątrz określonej struktury.
STOSUNKI MIĘDZYNARODOWE
czenia dotyczące podjęcia określonych wyborów politycznych4. Prócz tego tworzą efekty
niezależne, o których już wspomniałem (ułatwianie przewidywania), szerzej zaś przedstawię je w dalszej części prezentacji teorii.
Elementy semistrukturalne nie tylko pozwalają przełożyć strukturalne cechy środowiska na zachowania państw. Pozwalają one
również przekształcić zachowania państw,
ich potencjały, interakcje w określony stan
struktury środowiska międzynarodowego.
Zdaniem Glenna H. Snydera włączenie
koncepcji elementów semistrukturalnych do
teorii neorealistycznej umożliwi pełniejszą,
znacznie dokładniejszą analizę zachowań
państw w stosunkach międzynarodowych.
Zachowania te będzie można wyjaśniać już
nie tylko przez odwoływanie się do stosunków między konkretnymi aktorami (na
przykład wewnątrz sojuszu) czy też poprzez
nieco wyabstrahowane z rzeczywistości odwoływanie się do roli struktury środowiska
międzynarodowego.
Jednocześnie koncepcja elementów semistrukturalnych umożliwia obronę przed
stawianym twórcy neorealizmu Kennethowi
Waltzowi zarzutem, że neorealizm nie jest
w stanie wyjaśniać zmiany w stosunkach
międzynarodowych. Joseph Nye wskazuje
(Nye 1988: 250), że w okresie trzystu lat między traktatem wersalskim a końcem drugiej wojny światowej struktura środowiska
europejskiego przez cały czas pozostawała
multipolarna. Jednocześnie w okresie tym
zaszło tyle dramatycznych wydarzeń i przemian, że po prostu nie sposób ich ignorować przy próbach wyjaśniania stosunków
międzynarodowych w Europie. Wyjaśnienie, odpowiedź i obronę jednocześnie — i to
dwojakiego rodzaju — oferuje koncepcja
elementów semistrukturalnych.
Po pierwsze, sojusznicy funkcjonujący
w określonych układach (element semistrukturalny) w omawianym okresie zawsze byli
od siebie zależni w tak dużym stopniu, że nie
mogli powstrzymywać siebie ani partnera od
Układy i sojusze
Układy to oczekiwania liderów państw dotyczące wsparcia, przeciwstawienia się lub
zignorowania podejmowanych przez nich
działań na arenie międzynarodowej6. Układy są najważniejszym spośród elementów
semistrukturalnych. Wyznaczają one linie
przyjaźni i wrogości w środowisku. W wyniku tego determinują ogólny rodzaj stosunków panujących między poszczególnymi
aktorami: wrogość, wsparcie lub obojętność.
W konsekwencji determinują również treść
i znaczenie pozostałych elementów semistrukturalnych: wspólnych lub rozbieżnych
interesów, potencjałów oraz współzależności.
Układy charakteryzują się zróżnicowanym stopniem pewności. Oczekiwania dotyczące ewentualnego wsparcia lub zignorowania mogą być obarczone pewnym ryzykiem
błędu, a granica dzieląca różne rodzaje oczekiwań (prognozy różnej treści) nie musi być
granicą wyraźną. Stąd oczekiwania możemy
zawsze umieszczać na pewnym kontinuum —
od wyraźnego wsparcia do wyraźnego sprzeciwu.
Wrocławskie Studia Politologiczne 12, 2011
© for this edition by CNS
WSP 12-II kor. wyd..indb 85
2011-10-27 15:45:18
STOSUNKI MIĘDZYNARODOWE
86 
Zasadnicze źródła układów są następujące:
• wspólne i rozbieżne interesy między
państwami — wspólne interesy w naturalny sposób prowadzą do kooperacji państw
(która może przybrać oczywiście zarówno
formę koordynacji, jak i kolaboracji), próby
zaś realizacji interesów wykluczających się
każą oczekiwać wzajemnej kontrreakcji ze
strony aktorów;
• różnice w potencjałach — w oczywisty
sposób determinują zakres środków realizacji celów, którymi dysponują państwa;
• obserwacja poprzednich zachowań
innych państw — pozwala wszak ona identyfikować intencje oraz preferowane przez
państwa środki realizacji polityki;
• formalne kontrakty sojusznicze — stanowią one obietnice określonego zachowania, a zatem kreują układ (oczekiwanie).
Specyficzną formą układów są sojusze7.
Należy wyraźnie je odróżnić. „Układy” to
kategoria szersza od „sojuszy”, bardziej
ogólna. Sojusze są podtypem układów. Są
to układy sformalizowane. Innymi słowy
— sojusze to oczekiwania liderów, których
to oczekiwań podstawą jest sformalizowany
kontrakt (umowa międzynarodowa).
Sojuszy nie należy utożsamiać wyłącznie z formalnymi kontraktami. Dzieje się
tak z bardzo prostego powodu: zawarcie formalnego kontraktu nie musi w ogóle zmienić oczekiwań liderów lub może je zmienić
w bardzo niewielkim stopniu — poprzez
wzmocnienie oczekiwania, które i tak istniało wcześniej, a jego rzeczywistą podstawą
był wspólny interes państw.
Z drugiej strony zawarcie formalnego
kontraktu może zmienić istniejący układ
bardzo radykalnie. Za doskonały przykład
może tu służyć zawarcie porozumienia
między Niemcami i Związkiem Radzieckim w 1939 roku. Formalny kontrakt zasadniczo zmienił oczekiwania określonych
państw (w tym wypadku Polski, Niemiec,
Francji czy Wielkiej Brytanii) co do spodzie-
wanego zachowania Związku Radzieckiego
w zbliżającej się wojnie.
W obu jednak przypadkach — gdy sojusz (sformalizowany układ) nie zmienia lub
zmienia radykalnie istniejące oczekiwania
liderów państw, istotą całej sytuacji nie jest
po prostu sam formalny kontrakt, lecz właśnie oczekiwania, które on wzmacnia bądź
zmienia. Z tego właśnie powodu sojusze należy rozpatrywać jako formę układów.
Dlaczego układów i sojuszy nie można
zaliczać ani do strukturalnego poziomu stosunków międzynarodowych, ani do ich wymiaru behawioralnego? Co sprawia, że należy sytuować je pomiędzy tymi poziomami?
Układy i sojusze nie mogą być umieszczane na poziomie strukturalnym, ponieważ nie determinują one ani zasady organizującej cały system, to znaczy anarchii, ani
dystrybucji zasobów między państwami, to
znaczy polarności8. Układy i sojusze wpływają jednak na strukturę. Wpływ ten polega
na tym, że poprzez układy i sojusze dokonuje się sumowanie zasobów i potencjałów
wewnątrz systemu, pomiędzy określonymi
państwami. Skoro decydują one o wzajemnych relacjach między aktorami, tworząc
stosunkowo trwały kontekst zachowań, to
w pewien sposób tworzą określone „ośrodki siły”, zbudowane z połączonych zasobów
i potencjałów kilku państw, przeciwstawiając je połączonym zasobom i potencjałom
innych państw lub jednego państwa. Powstawanie kolejnych koalicji antynapoleońskich (agregacja zasobów członków koalicji
przeciw Francji) może właśnie służyć za
przykład wywierania wpływu na strukturę
środowiska międzynarodowego w określonym obszarze geograficznym. Należy jednak bardzo wyraźnie podkreślić, że wpływ
układów i sojuszy na strukturę ma ograniczony, z pewnością niedeterminujący charakter. Nieuprawnione jest twierdzenie, że
powstanie nowego układu, nawet takiego
który przybiera formę sojuszu, samo w sobie
prowadzi do zmiany struktury środowiska
Wrocławskie Studia Politologiczne 12, 2011
© for this edition by CNS
WSP 12-II kor. wyd..indb 86
2011-10-27 15:45:18
 87
wzajemnego wpływu wszystkich tych elementów. Pozwala z jednej strony uchwycić
mechanizmy, dzięki którym struktura oddziałuje na zachowania aktorów, a z drugiej aktorzy kształtują strukturę środowiska
międzynarodowego. Doskonałym przykładem korzyści uzyskanych w procesie badawczym dzięki zastosowaniu teorii elementów
semistrukturalnych jest uniknięcie błędu,
który często czynią badacze, analizując stosunki międzynarodowe w Europie przed
wybuchem pierwszej wojny światowej. To
właśnie koncepcja układów pozwala uniknąć traktowania ówczesnego środowiska
europejskiego jako systemu o charakterze
dwubiegunowym. A właśnie mylnie identyfikowana dwubiegunowość Europy przed
pierwszą wojną światową uniemożliwia pełne wyjaśnienie wielu ówczesnych wydarzeń
(jak na przykład polityki Włoch czy Wielkiej Brytanii).
STOSUNKI MIĘDZYNARODOWE
międzynarodowego. Po pierwsze dlatego, że
wpływ układów na strukturę środowiska ma
zwykle bardzo ograniczony przestrzennie
charakter (jak w wypadku koalicji antynapoleońskich). Trudno zatem mówić o zmianie struktury całego środowiska międzynarodowego. Po drugie, nawet tak specyficzna
forma układu, jak sojusz, nie ma charakteru
wystarczająco trwałego i silnego, by stanowić o zmianie struktury. Gdyby oczekiwania
i zobowiązania tworzone przez sojusz były
absolutnie wiążące i automatycznie decydowały o przyszłym zachowaniu aktorów,
to każdy sojusz zmieniałby strukturę środowiska międzynarodowego, najzwyczajniej
redukując liczbę aktorów. Z tych właśnie powodów układy są zjawiskiem, które wpływa
w pewnym stopniu na strukturę środowiska,
ale struktury tej nie konstytuuje.
Ze względu na swoją trwałość układy
i sojusze nie mają również charakteru behawioralnego, nie mogą być sytuowane na
poziomie interakcji państw. Są znacznie
trwalsze od incydentalnych, jednostkowych
przecież interakcji. Oczekiwania zmieniają
się znacznie wolniej niż interakcje. Pojedyncza interakcja, czy nawet ich seria, sprzeczna
z dotychczasowym oczekiwaniem nie musi
jeszcze prowadzić do zmiany oczekiwań.
Włączanie układów do poziomu behawioralnego nie jest również możliwe z uwagi na
to, że układy mogą wymuszać modyfikację
zachowań aktorów. Na przykład w istniejącym sojuszu aktor „A” będzie w o wiele
mniejszym stopniu zaniepokojony osiąganiem przez aktora „B” zysków względnych9.
Jest to zrozumiałe, gdyż zwiększanie potencjału aktora „B” służy również zwiększaniu
potencjału sojuszu jako całości. Służy więc
w pewnym stopniu aktorowi „A” i aktor ten
ma mniej powodów, by rekompensować sobie wzrost siły aktora „B”.
Rozłączne traktowanie struktury środowiska międzynarodowego, układów (jako
elementu semistrukturalnego) oraz interakcji państw umożliwia identyfikację i analizę
Wspólne i rozbieżne interesy
Kolejnym elementem semistrukturalnym
są wspólne i rozbieżne interesy państw.
Interesy jako takie są, rzecz jasna, atrybutami jednostek (państw) i bardzo trudne
jest przypisywanie im innej roli. Interesy
formują element semistrukturalny dopiero wówczas, gdy są dzielone z innymi aktorami lub gdy wykluczają się z interesami
innych aktorów. Zatem dopiero relacja interesów tworzy kanał oddziaływania struktury i jej kształtowania. Włączenie koncepcji wspólnych i rozbieżnych interesów kilku
państw do teorii neorealistycznej wzbogaca tę koncepcję o kolejną kategorię, która
umożliwia wyjaśnianie stosunków międzynarodowych nie tylko w terminach wpływu
struktury środowiska międzynarodowego
na zachowania państw. Umożliwia to analizę o wiele szerszego wachlarza zachowań
państw. Na przykład logika analizy strukturalnej wskazuje, że państwa zawsze dążyć
Wrocławskie Studia Politologiczne 12, 2011
© for this edition by CNS
WSP 12-II kor. wyd..indb 87
2011-10-27 15:45:18
STOSUNKI MIĘDZYNARODOWE
88 
będą do stworzenia systemu równowagi sił.
Jednak tworzenie takiego systemu może
być znacznie spowolnione lub może nie
zachodzić wcale, jeśli między podmiotami
mającymi stworzyć przeciwwagę dla innego państwa istnieją rozbieżne interesy. Oto
kolejny przykład. Państwo „A” i państwo
„B” pozostają w sojuszu. Państwo „B” dysponuje jednak możliwością wejścia w sojusz z innymi państwami („C”, „D” itd.),
lub może się obejść bez sojuszu. A zatem
państwo „A” musi niekiedy zmodyfikować
swoją politykę (i interesy) w taki sposób,
by stać się dla państwa „B” wystarczająco
atrakcyjnym partnerem, w przeciwnym razie może on skorzystać z dostępnych mu
alternatyw. Wyjaśnianie takiego zachowania (modyfikacji polityki pewnego państwa
w sojuszu) jest możliwe przez odwołanie
się do samej struktury. Ale wybór określonego stopnia modyfikacji polityki może być
wyjaśniony tylko poprzez odwołanie się do
kategorii interesów, nieobecnej na poziomie strukturalnym.
Pojęcie „interesu” jest trudne do zdefiniowania, na co wskazuje analiza posługiwania się tym pojęciem przez wielu autorów10. Należy odróżnić dwa rozumienia
pojęcia „interes”:
• po pierwsze, „interes” to konkretny cel
aktora na scenie międzynarodowej, określony stan rzeczywistości, do którego aktor
dąży; przykładem tak rozumianego interesu może być okupacja jakiegoś terytorium,
członkostwo w określonej organizacji, poprawa stosunków z innym aktorem;
• po drugie, „interesy” to wartości,
w terminach których ocenia się określone
cele — stany stosunków międzynarodowych; to rozumienie pojęcia „interes” przyjmuje Glenn H. Snyder.
Realizacja interesów aktora to osiąganie
wartości będących swego rodzaju kryterium
oceny stopnia realizacji własnych celów.
Istnieją trzy rodzaje wartości w stosunkach
międzynarodowych:
• wartości strategiczne;
• wartości reputacyjne;
• wartości wrodzone11.
Wartości wrodzone są wartościami ostatecznymi, ważnymi dla samych siebie. Nie
służą one osiąganiu innych wartości. Interesy oceniane w kategoriach wartości wrodzonych mogą być bardzo różne. Oto kilka
przykładów: niepodległość państwa, przestrzeganie praw człowieka, prestiż państwa
na arenie międzynarodowej, ochrona obywateli znajdujących się za granicą, likwidacja handlu narkotykami.
Interesy wrodzone, najważniejsze spośród
wszystkich trzech rodzajów, mają charakter
wybitnie subiektywny. Trudno je kalkulować,
oceniać i przewidywać poprzez odwołania do
potencjałów lub intencji przeciwników. Niektóre z nich zmieniają się stosunkowo łatwo,
gdyż zależą przede wszystkim od polityki wewnętrznej w danym państwie.
Wartości strategiczne i reputacyjne mają
charakter instrumentalny. Stopień realizacji
celów oceniany w kategoriach tych wartości
jest istotny nie z uwagi na sam ten cel, lecz ze
względu na jego wkład w realizację innych
celów w przyszłości. W paradygmacie realistycznym osiąganie tych wartości jest maksymalizacją siły aktora. I ta maksymalizacja
służy osiąganiu wartości wrodzonych.
Wartości strategiczne to na przykład posiadanie armii zdolnej do obrony terytorium
państwa, etniczna jednorodność państwa gwarantująca jego spójność, kontrola szlaków komunikacyjnych kluczowych z punktu widzenia gospodarki danego państwa, posiadanie
wiarygodnych sojuszników, gwarancja bezpieczeństwa surowcowego państwa. Wartości
strategiczne są zatem najbliższe temu rozumieniu pojęcia „interes”, które odwołuje się
do konkretnych celów aktora w stosunkach
międzynarodowych.
Wartości strategiczne są głównie wartościami zorientowanymi ku przyszłości.
Istota tego zorientowania w przyszłość polega na tym, że osiągnięcie określonego celu
Wrocławskie Studia Politologiczne 12, 2011
© for this edition by CNS
WSP 12-II kor. wyd..indb 88
2011-10-27 15:45:19
 89
V = d(PQVʹ),
w której poszczególne elementy oznaczają
odpowiednio:
V — strategiczną wartość obecnego interesu (celu),
Vʹ — strategiczną i wrodzoną wartość
określonego interesu w przyszłości,
P — prawdopodobieństwo ataku przeciwnika na „przyszły” interes (cel),
Q — prawdopodobieństwo przegrania
w wypadku zaatakowania;
d — przewidywaną zmianę w wyrażeniu
PQVʹ (inaczej: zmianę elementów P, Q i Vʹ)
jako rezultat niezrealizowania bieżącego interesu (celu) — V.
Strategiczna wartość obecnego interesu (V) jest więc funkcją wartości interesu (celu) przyszłego (Vʹ). Przedstawiony
wzór pomija analizę kosztów ewentualnej
wojny.
Wracając do wspomnianego przykładu
Islandii jako członka NATO, elementy formuły oznaczają tu:
V — strategiczną wartość kontrolowania
terytorium Islandii,
Vʹ — strategiczną i wrodzoną wartość
zdolności do obrony Europy Zachodniej
przed agresją ZSRR,
P — prawdopodobieństwo ataku Związku Radzieckiego na Europę Zachodnią po
uzyskaniu kontroli nad Islandią (lub zneutralizowaniu kontroli Islandii przez NATO),
Q — prawdopodobieństwo przegrania
przez NATO całej wojny, jeśli NATO nie będzie kontrolowało terytorium Islandii,
d — przewidywaną zmianę wartości P,
Q i Vʹ w wypadku utraty przez NATO kontroli nad Islandią.
Ponieważ wartości strategiczne zorientowane są ku przyszłości, ich rola w polityce
państwa różni się w zależności od znaczenia,
jakie decydenci przypisują przyszłemu stanowi stosunków międzynarodowych. Prowadzenie krótkowzrocznej polityki może
prowadzić do ignorowania wartości strategicznych i oceniania konsekwencji podejmowanych działań wyłącznie w kategoriach
wartości ostatecznych. Przykładem tego typu
zachowania jest zignorowanie przez Francję
i Wielką Brytanię potencjału militarnego
Czech w trakcie kryzysu monachijskiego
w 1938 roku.
Na realizację wartości strategicznych
wpływa również nastawienie państwa do ryzyka. Niechęć do podejmowania ryzyka na
arenie międzynarodowej sztucznie zawyża
znaczenie wartości strategicznych. Z kolei
duża skłonność do akceptacji ryzyka redukuje wartości strategiczne.
Wartości reputacyjne mają charakter psychologiczny. Ich istotą jest sposób
postrzegania danego państwa przez inne
państwa. Jeśli to postrzeganie odpowiada intencjom danego kraju, to tym samym
osiąga ono wysoki stopień realizacji wartości reputacyjnych. Osiąganie wartości re-
STOSUNKI MIĘDZYNARODOWE
ocenianego wedle wartości strategicznych
najczęściej zapobiega uzyskaniu względnych
zysków przez przeciwnika. Doskonale jest to
widoczne na przykładzie kontroli określonego terytorium. Strategiczna wartość danego
terytorium może być mierzona tym, w jakim
stopniu jego zdobycie ułatwi przeciwnikowi
atak na kolejne terytoria — w tym na własne terytorium danego państwa. Analiza historii stosunków międzynarodowych dostarcza wielu przykładów obrony danego terytorium (czy państwa) nie z uwagi na jego
wkład w potencjał własny, lecz z powodu
negatywnych konsekwencji utraty danego
obszaru. Stosunkowo świeżym przykładem
jest Islandia, której przyjęcie do Paktu Północnoatlantyckiego, a zatem zobowiązanie
sojuszników do obrony tego kraju, było podyktowane znaczeniem Islandii w obronie
szlaków komunikacyjnych na północnym
Atlantyku.
Glenn H. Snyder proponuje następującą
formułę odzwierciedlającą kalkulację interesu strategicznego:
Wrocławskie Studia Politologiczne 12, 2011
© for this edition by CNS
WSP 12-II kor. wyd..indb 89
2011-10-27 15:45:19
STOSUNKI MIĘDZYNARODOWE
90 
putacyjnych to swego rodzaju „tworzenie
własnego wizerunku” przez aktora. Tym wizerunkiem między innymi kierują się aktorzy, analizując możliwe zachowania państwa
w przyszłości. Należy przy tym wyraźnie
zaznaczyć, że wartość reputacyjna absolutnie nie jest tożsama z postrzeganiem państwa jako „moralnego”, cokolwiek miałoby
to oznaczać. Korzystna reputacja aktora
w stosunkach międzynarodowych wcale nie
musi oznaczać — i bardzo często nie oznacza — reputacji „dobrej” z punktu widzenia
uniwersalnej moralności. Korzystna reputacja jest natomiast dobra z punktu widzenia
indywidualnej moralności danego aktora,
o jakiej pisał Hans Morgenthau (1993).
Wartości reputacyjne można w pewnym sensie podzielić na dwie grupy: wartości skierowane ku percepcji danego aktora
przez jego sprzymierzeńców oraz wartości
skierowane ku percepcji danego aktora przez
jego wrogów. W obu wypadkach wyraźnie
widoczny jest instrumentalny charakter
wartości reputacyjnych. Pełnią one funkcję
służebną wobec wartości wrodzonych —
podobnie jak wartości strategiczne. Wartości reputacyjne mogą również stanowić środek do osiągnięcia wartości strategicznych.
I odwrotnie — realizacja wartości strategicznych może służyć osiągnięciu wartości
reputacyjnych.
Kolejnym zagadnieniem związanym
z wartościami reputacyjnymi jest adekwatność postrzegania danego aktora do jego
rzeczywistego stanu. Otóż możliwa jest rozbieżność między tym, jak dane państwo jest
widziane w społeczności międzynarodowej
(w jak dużym stopniu udało mu się osiągnąć wartości reputacyjne), a tym, jakie są
jego rzeczywiste zdolności czy jakie byłyby
w rzeczywistości jego zachowania. Poruszamy tu niezwykle istotne w stosunkach
międzynarodowych zagadnienie percepcji.
Osiąganie przez państwo określonych wartości reputacyjnych może do pewnego stopnia stanowić substytut zwiększania własne-
go, rzeczywistego potencjału. Za przykład
może tu posłużyć Linia Zygfryda, stworzona
przez Niemcy przed drugą wojną światową
jako zabezpieczenie ich granicy zachodniej.
W rzeczywistości przez stosunkowo długi
okres ten pas umocnień przedstawiał się imponująco tylko w wypowiedziach propagandy niemieckiej.
Ostatnim z poruszanych problemów jest
kwestia konfliktu między wartościami, który
w praktyce stosunków międzynarodowych
często występuje. W dużym uproszczeniu
można przyjąć, że dążenie do osiągania wartości wrodzonych prawie zawsze przeważa
nad dążeniem do osiągania wartości strategicznych i reputacyjnych w wypadku zaistnienia takiego konfliktu. W wypadku konfliktu między wartościami strategicznymi
i reputacyjnymi największy wpływ na decyzję
aktora będzie miała jego zdolność do akceptacji ryzyka. Doskonałego przykładu konfliktu wartości dostarcza agresja NATO na Jugosławię w 1999 roku w związku z kryzysem
w Kosowie. Oto bowiem państwa Sojuszu
stanęły przed koniecznością wyboru między
przestrzeganiem prawa międzynarodowego
(nieatakowanie Jugosławii — wartość reputacyjna dla tychże państw), a obroną stabilności obszaru bałkańskiego (powstrzymanie
Slobodana Miloševicia — wartość strategiczna) i zapewnieniem przestrzegania praw
człowieka na kontynencie europejskim (powstrzymanie czystek etnicznych w Kosowie
— wartość wrodzona). Ponieważ państwa
NATO z uwagi na swoją siłę mogły zaakceptować ryzyko, jakie niosło ze sobą pogwałcenie prawa międzynarodowego, wybrały realizację wartości ostatecznych kosztem wartości
reputacyjnych.
Omówione rodzaje wartości w stosunkach międzynarodowych są typami idealnymi. W rzeczywistości bardzo często typy te
nakładają się na siebie i nieraz trudno jest
rozróżnić między poszczególnymi rodzajami wartości. Przestrzeganie umów międzynarodowych można na przykład rozpa-
Wrocławskie Studia Politologiczne 12, 2011
© for this edition by CNS
WSP 12-II kor. wyd..indb 90
2011-10-27 15:45:19
 91
w środowisku międzynarodowym. Anarchia, czyli brak centralnego ośrodka władzy,
sprawia, że państwo musi samo dbać o własne bezpieczeństwo. Wszyscy inni aktorzy
stosunków międzynarodowych stanowią
dla państwa rzeczywiste bądź potencjalne
zagrożenie. W takim świecie zapewnienie
sobie bezpieczeństwa jest bardzo trudne,
a jednym ze sposobów jest znalezienie sprzymierzeńców. Posiadanie sprzymierzeńców
wywołuje początkowo dwa efekty: spada
liczba aktorów stanowiących zagrożenie dla
danego państwa (dokładnie o liczbę sprzymierzeńców) oraz zmniejsza się zagrożenie
ze strony innych aktorów poprzez wzrost
zdolności obronnych wszystkich członków
sojuszu (a więc także danego państwa).
Jednak wybór sprzymierzeńców jest jednocześnie — i nie da się tego uniknąć — wyborem wrogów. Wrogowie zostają niejako
wykreowani: w środowisku międzynarodowym powstaje oto fenomen (sojusz), który
agreguje potencjały swoich członków. Potencjalne zagrożenie pozostających poza sojuszem państw wzrasta. Są one więc zmuszone
do podjęcia reakcji, której celem jest zwiększenie swojego bezpieczeństwa.
Drugi z wymienionych sposobów kreowania nowych interesów przez sojusz polega na przejmowaniu interesów sojusznika. Siła sojuszy jest sumą sił jego członków
(choć oczywiście nie tylko). A zatem w interesie członka sojuszu leży zachowanie
przez innych członków sojuszu własnego
potencjału. Stąd konkretne państwo może
być żywotnie zainteresowane tym, by jego
sojusznik nie uległ osłabieniu na skutek niekorzystnego dla niego rozwoju wydarzeń na
arenie międzynarodowej. A więc państwo
przejmuje interes swego sojusznika. To przejęcie jest de facto nabyciem przez dane państwo nowego interesu.
Trzecia forma tworzenia przez sojusz nowych interesów to osłabienie lub likwidacja
strategicznego konfliktu między sojusznikami. Nowi sojusznicy są żywotnie zainte-
STOSUNKI MIĘDZYNARODOWE
trywać z każdego punktu widzenia: jest to
sposób osiągania konkretnych celów — wartości strategicznych, jest to forma tworzenia
własnego wizerunku, a więc osiągania wartości reputacyjnych, a może to być również
wartość wrodzona, ważna ze względu na nią
samą. Sytuacja takiej dwoistości czy — czasem — troistości jest jednak najzupełniej
normalna i bardzo przecież charakterystyczna dla nauk społecznych w ogóle. Krzyżowanie się ze sobą różnego rodzaju wartości nie
podważa mocy eksplanacyjnej tej kategorii,
a jedynie nakazuje badaczowi bardzo uważnie analizować każdy przypadek i zdawać
sobie sprawę z niejednoznaczności dokonywanych wyborów.
Interesy znajdują swoje odbicie w sojuszach. Jest to oczywiste: sojusze (forma
układu) powstają dlatego, że przynajmniej
dwóch aktorów łączy ten sam interes. Tą
drogą, od wspólnych interesów do sojuszy,
od sojuszy zaś do agregacji zasobów w środowisku, dokonuje się transformacja zachowań aktorów w kształtowanie struktury
środowiska międzynarodowego. Ten pas
transmisyjny działa jednak w obie strony.
Sojusze bowiem nie tylko odzwierciedlają
wspólne interesy.
Analiza powstających i rozpadających się
w ciągu tysięcy lat sojuszy prowadzi do wniosku, że sojusze tworzą również takie wspólne
interesy, które nie istniały przed powstaniem
sojuszu. Jest to niezwykle ciekawa obserwacja: oto okazuje się, że zjawisko powstałe
z pewnych przyczyn (sojusz) zaczyna kształtować same przyczyny: tworzy się bardzo
specyficzny układ autokatalityczny. Zdaniem
Glenna H. Snydera sojusze tworzą nowe, podzielane przez sojuszników interesy na trzy
sposoby: po pierwsze, sojusze tworzą wrogów, po drugie, sojusze prowadzą do wzajemnego przejmowania interesów, po trzecie,
sojusze osłabiają lub likwidują strategiczne
konflikty między sojusznikami.
Pierwsza sytuacja jest konsekwencją
anarchii (poziom strukturalny) panującej
Wrocławskie Studia Politologiczne 12, 2011
© for this edition by CNS
WSP 12-II kor. wyd..indb 91
2011-10-27 15:45:19
STOSUNKI MIĘDZYNARODOWE
92 
resowani tym, by sojusz pozostał możliwie
spójny. Zatem w ich interesie leży łagodzenie wzajemnych napięć. Działa tutaj zasada:
wróg mojego wroga jest moim przyjacielem,
nawet wówczas, gdy jest to bardzo trudna
„przyjaźń”. Będąc zaś przyjacielem — przestaje być wrogiem.
Następny podział interesów aktorów
w stosunkach międzynarodowych może
opierać się na rozróżnieniu interesów ogólnych i szczególnych.
Interesy ogólne to interesy odnoszące się do określonego, pożądanego stanu
środowiska międzynarodowego. Interesy szczególne to konkretne cele, zwykle
w odniesieniu do precyzyjnie określonego
innego państwa (lub państw). Oba te typy
interesów mogą zawierać w sobie treści niesione przez wartości strategiczne, wartości
wrodzone lub przez oba te rodzaje wartości. Poniżej przedstawiam przykłady takich
interesów.
Ogólny interes strategiczny polega na
powstrzymywaniu przez wszystkie państwa
tego kraju, który zmierza do zdominowania środowiska międzynarodowego. Jest to
wywoływane przez anarchię środowiska
międzynarodowego (cechę strukturalną).
Zdobycie dominacji w systemie przez tylko
jedno państwo oczywiście znacznie zmniejszyłoby lub wręcz zlikwidowało anarchizację
środowiska międzynarodowego: państwo
takie dysponowałoby władzą nad wszystkimi innymi państwami. Są to oczywiście
rozważania teoretyczne, w praktyce bowiem
bardzo trudno sobie wyobrazić taką sytuację. Byłaby ona jednak możliwa wówczas,
gdyby dane państwo:
• po pierwsze, dysponowało ponad 50
procentami łącznego potencjału istniejącego
w środowisku, a więc posiadałoby przewagę
nad połączonymi potencjałami wszystkich
pozostałych aktorów;
• po drugie, umiało wykorzystać ów potencjał, wymuszając na innych uczestnikach
stosunków międzynarodowych określone
zachowania, przede wszystkim za pomocą
systemu kar i nagród;
• po trzecie, chciało ów potencjał wykorzystać.
Ogólny interes wrodzony charakteryzują
dwie cechy. Po pierwsze, interes ten odnosi się do wszystkich uczestników systemu
— podobnie jak poprzednio analizowany
ogólny interes strategiczny. Jest pożądanym
przez kogoś stanem całego środowiska międzynarodowego. Po drugie, ogólny interes
wrodzony — w przeciwieństwie do strategicznego — nie jest wynikiem cech strukturalnych środowiska międzynarodowego
(poprzednio — anarchii). Przykładem ogólnego interesu wrodzonego może być interes
państwa (aktora) o charakterze rewolucyjnym (w porównaniu z innymi państwami),
w rozprzestrzenieniu się panującej w nim
ideologii na cały świat. Konkretne przykłady
z historii stosunków międzynarodowych to
dążenia Związku Radzieckiego do rozszerzenia komunizmu czy — przykład mniej
wyraźny, lecz równie adekwatny — dążenia
papieży do chrystianizacji całego świata niechrześcijańskiego.
Szczególny interes strategiczny aktora odnosi się do konkretnego państwa lub
grupy państw. Przykłady takich interesów
to tradycyjne dążenie Wielkiej Brytanii do
wspierania niepodległości małych krajów
europejskich bądź rosyjskie dążenia do kontroli Dardaneli.
Przykład interesu szczególnego, łączącego w sobie wartości strategiczne i ostateczne,
to francuskie dążenia do odzyskania Alzacji
i Lotaryngii przed pierwszą wojną światową i — z drugiej strony — niemieckie dążenia do utrzymania tych prowincji w swoich
granicach. Otto von Bismarck przewidywał
zresztą, że aneksja przez Niemcy Alzacji
i Lotaryngii po wojnie francusko-pruskiej
w 1871 roku wykreuje francuskie dążenie do
rewanżu i odzyskania utraconych ziem. Z kolei Niemcy będą zmuszone bronić zdobytych
terytoriów i sytuacja taka stanie się powodem
Wrocławskie Studia Politologiczne 12, 2011
© for this edition by CNS
WSP 12-II kor. wyd..indb 92
2011-10-27 15:45:19
 93
łowie XX wieku. Większość konfliktów
między Trójprzymierzem i Trójporozumieniem dotyczyła interesów ogólnych i odnosiła się do utrzymania spoistości obu sojuszy.
To — jak już pisałem — prowadziło do rezygnacji Wielkiej Brytanii z realizacji niektórych interesów szczególnych. Z kolei w latach
trzydziestych brak szczególnych interesów
Wielkiej Brytanii w Europie Wschodniej doprowadził do częściowej rezygnacji z polityki utrzymywania równowagi sił, ponieważ
brytyjscy decydenci nie docenili zagrożenia
dla równowagi sił, wynikającego z niemieckiego dążenia do ekspansji. Sytuacja zmieniła
się wraz z udzieleniem przez Wielką Brytanię gwarancji niektórym krajom Europy
Wschodniej.
Interesy pozostają oczywiście „własnością” określonego państwa. Podzielane jednak z innymi państwami lub wykluczające się
nawzajem interesy tworzą stosunkowo trwałą
sieć, na którą oddziałuje struktura środowiska międzynarodowego. Określony kształt
struktury czyni sieci takich interesów bardziej czytelne (w środowisku bipolarnym) lub
trudniejsze do identyfikacji (w środowisku
multipolarnym). Właśnie wspólne i rozbieżne interesy, których charakterystyka została
przedstawiona wcześniej, stanowią zdaniem
Glenna H. Snydera kolejny kanał pomiędzy
strukturą środowiska międzynarodowego
a zachowaniami państw.
W dalszej części przedstawiam tabelę
poszczególnych rodzajów interesów — wartości w stosunkach międzynarodowych,
które mogą być wspólne lub rozbieżne dla
dwóch i więcej państw.
STOSUNKI MIĘDZYNARODOWE
nierozwiązywalnego sporu we wzajemnych
stosunkach. To był też powód, dla którego
mimo wygrania wojny Otto von Bismarck
sprzeciwiał się aneksji obu prowincji.
Konflikty interesów o charakterze ogólnym są znacznie trudniejsze do rozwiązania
na drodze negocjacji niż konflikty interesów
szczególnych. Wynika to z tego, że konflikty
interesów ogólnych polegają na fundamentalnym braku zgody stron co do dystrybucji
siły w całym środowisku. Negocjacje dotyczące zawarcia sojuszu między Wielką Brytanią a Niemcami na przełomie XIX i XX
wieku nie udały się, gdyż nierozwiązywalny
okazał się spór dotyczący pożądanego przez
obie strony stanu środowiska międzynarodowego (interesy ogólne). Wielka Brytania dążyła do utrzymania równowagi sił
na kontynencie europejskim, co zderzyło
się z niemieckimi dążeniami do dominacji.
W przeciwieństwie do tej sytuacji porozumienie Francji i Wielkiej Brytanii w roku
1904 możliwe było do osiągnięcia, gdyż jedynymi przeszkodami były spory dotyczące
podziału kilku kolonii. Spór zaś nie dotyczył
ogólnej dystrybucji siły w środowisku międzynarodowym.
W stosunkach międzynarodowych może
wystąpić — i często występuje — sytuacja,
kiedy interesy ogólne i szczególne są ze sobą
sprzeczne. Z podobnymi sytuacjami wielokrotnie musiał się zmierzyć Związek Radziecki. Dążenie do rozprzestrzeniania ideologii
komunistycznej na całym świecie stawało
czasem w sprzeczności z interesami państwa
w określonych obszarach (Bliski Wschód,
Afryka). O wyborze przez państwo znajdujące się w takiej sytuacji określonego interesu
decyduje postrzeganie powagi zagrożenia,
które może powstać w wyniku niezrealizowania któregoś z tych interesów. Państwo
w pewien sposób „waży” negatywne koszty
zaniechania realizacji jednego czy drugiego
interesu i wybiera opcję mniej „bolesną”. W takiej sytuacji przynajmniej dwukrotnie znalazła się Wielka Brytania w pierwszej po-
Potencjały
W podstawowej wersji koncepcji neorealistycznej Kennetha N. Waltza potencjał
to posiadana przez państwo ilość sił zbrojnych oraz zasobów transferowalnych w siłę
zbrojną. Dystrybucja potencjałów pomiędzy
Wrocławskie Studia Politologiczne 12, 2011
© for this edition by CNS
WSP 12-II kor. wyd..indb 93
2011-10-27 15:45:19
94 
Tabela 1. Interesy jako wartości, w terminach których ocenia się określone cele — stany stosunków międzynarodowych
STOSUNKI MIĘDZYNARODOWE
Wartości
Strategiczne
Rodzaje
ogólne
szczególne
Reputacyjne
Ostateczne
skierowane do
adwersarzy
Przykłady
niedopuszczenie do osiągnięcia przez jedno państwo całkowitej
dominacji nad innymi
kontrola przez państwo określonego obszaru
przekonanie przeciwnika o zdolności i zdecydowaniu państwa
do odparcia agresji (odstraszanie)
skierowane
przekonanie sojusznika o zdolności i zdecydowaniu udzielenia
do sprzymierzeńców mu pomocy
ogólne
szczególne
niedopuszczenie do narzucenia wszystkim państwom określonej
ideologii
integralność terytorialna państwa
państwami determinuje cechę środowiska
międzynarodowego o nazwie polarność. Nie
chodzi przy tym o dystrybucję siły pomiędzy
wszystkie państwa funkcjonujące w środowisku. Takie pojmowanie polarności uczyniłoby ją kategorią bardzo trudną do operacjonalizacji, gdyż pomiar i porównanie potencjału
około dwustu aktorów na początku XXI wieku byłby zbyt skomplikowany. Jednocześnie
zabieg taki nie poszerzyłby znacząco eksplanacyjnej mocy tego pojęcia. Polarność zatem dotyczy dystrybucji zasobów pomiędzy
główne, najważniejsze państwa w środowisku międzynarodowym. Stosunkowo łatwo
można zidentyfikować państwa odgrywające
decydującą rolę w stosunkach międzynarodowych w danym okresie, choć czasem kryteria takiego wyodrębniania nie pozostają do
końca jasne.
Ujmowanie polarności jako dystrybucji
potencjału pomiędzy główne państwa w danym okresie jest z punktu widzenia Kennetha N. Waltza celowe i wystarczające — kategoria ta służy wszak porównywaniu struktur
środowiska międzynarodowego w różnych
okresach oraz opisywaniu strukturalnych
ograniczeń determinujących zachowania
państw.
Takie jednak rozumienie potencjału
ignoruje — zdaniem Glenna H. Snydera —
niezwykle ważne, alternatywne rozumienie
pojęcia „potencjał”: co dane państwo może
osiągnąć dzięki wykorzystaniu swoich sił
zbrojnych w stosunkach z innym państwem?
Interpretowane w ten sposób pojęcie potencjału nie jest ani atrybutem jednostki, ani
cechą strukturalną środowiska:
• atrybutem jednostki nie jest dlatego,
że zyskuje swoje znaczenie tylko w odniesieniu do innego / innych aktorów w stosunkach międzynarodowych;
• cechą struktury środowiska międzynarodowego nie jest zaś dlatego, że tak
pojmowanego potencjału nie rozpatruje
się w odniesieniu do wszystkich jednocześnie aktorów działających w danym środowisku.
Potencjał to raczej spodziewany, możliwy rezultat użycia siły niż jej zasób. Tak rozumiany, oznacza po prostu możliwy wynik
spodziewanej interakcji między państwami
i w ten sposób tworzy wyraźne połączenie
pomiędzy strukturą systemu międzynarodowego a interakcjami jednostek. Potencjał
staje się więc elementem semistrukturalnym, nie zaś atrybutem, cechą państwa. Potencjał danego państwa może zatem różnić
się istotnie w zależności od tego, z czyim potencjałem będzie porównywany. I tak potencjał Polski w stosunku do Litwy jest bardzo
duży, w odniesieniu jednak do Rosji staje się
bardzo mały.
Wrocławskie Studia Politologiczne 12, 2011
© for this edition by CNS
WSP 12-II kor. wyd..indb 94
2011-10-27 15:45:19
 95
d) wyjaśnienie związku między statycznymi zasobami państwa a siłą polityczną,
którą państwo to może wygenerować;
e) rozumienie siły nie tylko poprzez
odnoszenie jej do zasobów militarnych, ale
również ekonomicznych państwa;
f) zdolność do analizy czynnika geograficznego jako elementu składowego potencjału.
Oto wyjaśnienie tych elementów i znaczenia ich inkorporacji do teorii neorealistycznej, dokonanej przez Glenna H. Snydera.
Zjawisko równowagi ofensywno-defensywnej (ad a) wymykało się neorealistycznej
teorii stosunków międzynarodowych, wyjaśniającej zjawiska międzynarodowe w kategoriach wpływu struktury środowiska na
zachowania państw. Oto przykład cytowany przez Glenna H. Snydera za Thomasem
J. Christensenem i Jackiem Snyderem (Christensen, Snyder 1990), pozwalający zrozumieć omawiane zagadnienie.
Struktura środowiska międzynarodowego w Europie miała charakter multipolarny
zarówno przed pierwszą, jak i przed drugą
wojną światową. Jednak wzory zachowań
realizowane przez państwa będące członkami różnych sojuszy w tych dwóch okresach
diametralnie się różniły. W pierwszym okresie, przed pierwszą wojną światową, państwa stosunkowo łatwo wikłały się w wojnę
z powodu zachowań swoich sojuszników.
Natomiast w okresie drugim (lata 30.) państwa-członkowie sojuszy starały się uniknąć udziału w wojnie przez jak najdłuższy
czas, mimo że ich sojusznicy pozostawali
już w stanie wojny. A zatem o takim zróżnicowanym w obu okresach zachowaniu sojuszniczym musiał decydować czynnik inny
niż struktura środowiska międzynarodowego — wszak w obu okresach multipolarna.
Tym czynnikiem jest właśnie równowaga
ofensywno-defensywna, czyli przekonanie
aktorów o większej wartości, użyteczności
siły ofensywnej lub defensywnej w realiza-
STOSUNKI MIĘDZYNARODOWE
Rozumienie potencjału, które przyjmuje Waltz, należy jednak zdaniem Glenna H.
Snydera zachować do opisu stopnia polaryzacji środowiska międzynarodowego. Do
takiego celu wystarczy bowiem określanie
rozmiaru rzeczywistych i możliwych do uzyskania środków militarnych. By jednak uniknąć terminologicznego zamieszania, tę cechę
Glenn H. Snyder nazywa „zasobami siły”.
Słowo „zasoby” sugeruje właśnie posiadanie
„czegoś”, nie zaś efekt wywoływany przez
to „coś” w interakcjach z innymi aktorami.
Termin „siła” sugeruje z kolei te zasoby, które związane są ze zdolnościami militarnymi
danego państwa. Szczegółowe rozumienie
„zasobów siły” Glenn H. Snyder przyjmuje za
Kennethem N. Waltzem. Zasoby siły państwa
tworzy siedem elementów: wielkość populacji, rozmiar terytorium, zasoby surowców,
potencjał ekonomiczny, siła militarna, stabilność polityczna, kompetencja decydentów.
Zasoby siły wszystkich państw funkcjonujących w środowisku międzynarodowym
mogą być stosunkowo łatwo porównywane
między sobą. Innymi słowy, możliwe jest
na przykład stworzenie czegoś na kształt
rankingu państw: od państw dysponujących największymi zasobami siły do państw
dysponujących najmniejszymi zasobami
siły. Natomiast potencjał — definiowany
jako element semistrukturalny, jak czyni to
Glenn H. Snyder — nie może być porównywany między wszystkimi jednocześnie państwami systemu.
Dzięki takiemu rozróżnieniu potencjału
i zasobów siły teoria neorealistyczna wzbogaca się o następujące elementy:
a) zdolność do wyjaśnienia zjawiska
równowagi ofensywno-defensywnej w stosunkach międzynarodowych;
b) zdolność do wykorzystania w analizie stosunków międzynarodowych kategorii
tak zwanego atutu specyficznego;
c) zdolność analizy ewolucji stosunków
między państwami w trakcie procesu przetargu towarzyszącego kryzysowi;
Wrocławskie Studia Politologiczne 12, 2011
© for this edition by CNS
WSP 12-II kor. wyd..indb 95
2011-10-27 15:45:19
STOSUNKI MIĘDZYNARODOWE
96 
cji celów politycznych12. I tak, przed rokiem
1914 dominowało przekonanie o decydującym znaczeniu zdolności ofensywnych dla
zwycięstwa w konflikcie. A zatem wzrastała
konieczność natychmiastowej pomocy sojusznikowi, gdyż zmuszenie go do przyjęcia
postawy defensywnej mogło — zdaniem
decydentów — błyskawicznie doprowadzić
do przegrania konfliktu. Należało po prostu
szybko zaatakować wroga. Przekonanie odwrotne, żywione przez decydentów w latach
trzydziestych, redukowało tę konieczność
natychmiastowego zaangażowania w wojnę. By wygrać, należało przygotować się do
długotrwałej obrony i włączyć się do wojny
możliwie najpóźniej. Doskonałym przykładem tej sytuacji jest zachowanie Francji
i Wielkiej Brytanii po agresji Niemiec na
Polskę w 1939 roku.
Oczywiście w obu przypadkach — przed
pierwszą i przed drugą wojną światową —
przekonania liderów dotyczące równowagi
ofensywno-defensywnej okazały się błędne.
Równowaga ofensywno-defensywna była
(i jest) jednak czynnikiem, którego istota polega na analizie przez decydentów skutków
użycia siły wobec innego aktora, nie zaś na
porównywaniu zasobów sił. Pojmowanie potencjału jako spodziewanego rezultatu użycia
siły, a więc jako par excellance elementu semistrukturalnego, umożliwia analizę zjawiska
równowagi ofensywno-defensywnej. Mechanizm ten pozwala na sformułowanie prawa,
które sprowadzałoby się do następującej treści: nieadekwatne do rzeczywistości postrzeganie równowagi ofensywno-defensywnej
uniemożliwia państwu skuteczne działanie
na arenie międzynarodowej.
Kategoria atutu specyficznego (ad b) ma
swe korzenie w ekonomii, gdzie analizuje się
wpływ szczególnych, indywidualnych cech
przedsiębiorstw na kształtowanie przez nie
swoich relacji z innymi firmami.
Pojęcie zasobów siły obejmuje całokształt zdolności militarnych państwa i nie
pozwala na analizę skutków zróżnicowa-
nia zasobów, jakimi dane państwo dysponuje. Tymczasem jest rzeczą oczywistą, że
różne rodzaje siły militarnej są w różnym
stopniu użyteczne przeciwko różnym przeciwnikom i w zależności od celu, któremu
mają służyć. W Stanach Zjednoczonych
od lat prowadzone są prace nad tak zwaną
koncepcją infowojny. Pokonanie państwa-przeciwnika polegałoby na sparaliżowaniu,
poprzez użycie odpowiednich programów,
systemów komputerowych odgrywających
decydującą rolę w funkcjonowaniu tego
państwa. Dezaktywacja sieci energetycznej,
transportu kolejowego, lotniczego i drogowego, systemu bankowego, sieci łączności
i baz danych faktycznie doprowadziłaby
państwo będące obiektem takiego ataku
do absolutnej niemożności reagowania na
wydarzenia. Państwo zostałoby zmuszone
do kapitulacji i podporządkowania się atakującemu. Jednak nie wszystkie państwa są
w równym stopniu wrażliwe na tego rodzaju działania. Paradoksalnie — najbardziej
wrażliwe są same Stany Zjednoczone. Tego
typu działania prowadzone przez specjalistów wojskowych mogą być dużym zagrożeniem dla państw wysoko rozwiniętych, jak
na przykład Japonia czy Niemcy. Jednak ich
użyteczność spada niemal do poziomu zerowego w konfrontacji z takimi krajami, jak
Sudan czy Afganistan.
Siły zbrojne państwa bardzo rzadko są
równie wartościowe w potencjalnie różnych
formach konfliktu zbrojnego. O znaczeniu
sił zbrojnych decyduje efekt, jaki ich użycie
może wywołać. A efekt ten zależy właśnie
od przystawalności sił do rodzaju konfliktu.
Stąd siły zbrojne — traktowane jako czynnik
wywołujący konkretny efekt, nie zaś jako
prosty zbiór zasobów — mają zróżnicowaną
wartość jako wkład danego państwa do sojuszu. A zatem wartość danego państwa jako
sojusznika powinna być mierzona nie tylko
i nie przede wszystkim zasobami siły, jakimi państwo to dysponuje (jak sugerowałoby
rozumienie potencjału, które zakłada pier-
Wrocławskie Studia Politologiczne 12, 2011
© for this edition by CNS
WSP 12-II kor. wyd..indb 96
2011-10-27 15:45:19
 97
Spodziewana wartość zwycięstwa jest
więc pochodną kosztów, jakie państwo może
ponieść — a więc interesów, których niezrealizowaniem ryzykuje. Potencjał zatem, jako
relacja między zasobami siły, będzie determinował koszty, jakie poniesie państwo
w wypadku wojny. A zatem potencjał będzie
decydował o tym, jak daleko w trakcie procesu przetargu w okresie kryzysu dane państwo może się posunąć, by zrealizować stawiany sobie cel. Ocena wpływu potencjału
na efekty pokryzysowe jest możliwa dzięki
traktowaniu tego potencjału jako elementu
semistrukturalnego.
Przykładem działania opisanego mechanizmu jest kryzys kubański z 1962 roku. Wywołał on przedstawione w tab. 2 efekty pokryzysowe (ograniczam się tylko do dwóch
efektów pokryzysowych analizowanych przez
Glenna H. Snydera), zmieniające ocenę własnych interesów przez aktorów oraz postrzeganie potencjału.
Zmiana ta była możliwa właśnie dzięki
dokonanej przez strony ocenie ryzyka wybuchu wojny, prawdopodobieństwie wygrania wojny, ewentualnych korzyściach płynących z wygrania wojny oraz kosztach tych
korzyści.
Procesy transformacji statycznych zasobów państwa w siłę polityczną, którą może
ono wygenerować (ad d), mogą być analizowane — co oczywiste — tylko wówczas, gdy
odróżnimy zasoby siły od siły jako takiej.
A właśnie zaproponowane przez Snydera rozumienie potencjału oferuje takie rozróżnienie. Wydaje się ono niezwykle efektywnym
narzędziem badawczym, gdyż pozwala poddać analizie i wyjaśnić sytuacje, kiedy to państwo o mniejszych zasobach siły jest w stanie
skutecznie rywalizować z państwem o większych zasobach siły. Bardzo prostego przykładu po raz kolejny dostarcza historia drugiej wojny światowej. W roku 1940 Niemcy
dysponowały znacznie słabszymi wojskami
pancernymi w porównaniu z Francją i Wielką Brytanią — zarówno w wymiarze ilościo-
STOSUNKI MIĘDZYNARODOWE
wotna wersja teorii neorealistycznej), lecz
zdolnością tych sił do wywierania pożądanego efektu w stosunkach z innym aktorem.
Adaptacja kategorii atutu specyficznego jest
możliwa dopiero po modyfikacji pojęcia potencjału, po nadaniu mu charakteru relacji
między państwami, nie zaś atrybutu państwa. A więc po przekształceniu potencjału
w kategorię semistrukturalną, nie zaś ograniczoną do pojedynczych aktorów. Kategoria atutu specyficznego prowadzi zatem do
sformułowania kolejnego prawa: efektywność sojuszu jest tym większa, im bardziej
komplementarne są potencjały jego członków. Innymi słowy: sumowanie indywidualnych potencjałów o tym samym charakterze
nie musi podnosić w sposób znaczący ogólnego potencjału danego sojuszu.
Kolejna korzyść z reformulacji pojęcia
potencjału dotyczy procesu przetargu między państwami (ad c). Ma on miejsce między
innymi podczas kryzysu, w jakim pozostają
przez pewien okres przynajmniej dwa państwa. W teorii stosunków międzynarodowych
przyjmuje się, że kryzys wywołuje częściową
zmianę w ocenie swoich interesów przez aktorów oraz częściową zmianę w ich ocenie
własnych potencjałów (Snyder, Diesing 1977:
20). To oczywiście tylko niektóre z tak zwanych efektów pokryzysowych, w teorii elementów semistrukturalnych Glenn H. Snyder ogranicza jednak swoje zainteresowanie
właśnie do nich. Otwarte pozostaje jednak
pytanie, w jaki sposób dokonuje się ta zmiana
wartościowania swoich interesów przez strony kryzysu oraz zmiana oceny potencjałów.
Jeśli zdefiniujemy potencjał jako spodziewany wynik starcia zbrojnego, czyli efekt, nie
zaś zasoby siły aktorów, to umożliwi nam to
odpowiedź na postawione pytanie.
Spodziewany wynik starcia zbrojnego
(potencjał) oceniany jest wedle dwóch kryteriów: użyteczności (czy zwycięstwo w wojnie, nawet jeśli nastąpi, przyniesie jakieś korzyści?) oraz prawdopodobieństwa (jakie są
szanse na zwycięstwo?).
Wrocławskie Studia Politologiczne 12, 2011
© for this edition by CNS
WSP 12-II kor. wyd..indb 97
2011-10-27 15:45:19
98 
Tabela 2. Potencjał jako relacja — przykład efektów pokryzysowych i kryzys kubański 1962
STOSUNKI MIĘDZYNARODOWE
Państwo
USA
ZSRR
Ocena interesu
przed kryzysem
Ocena potencjału
po kryzysie
przed kryzysem
brak jednolitej
określenie stopnia, do
koncepcji polityki jakiego Kuba może
wobec Kuby
realizować politykę
sprzeczną z interesami
USA
przekonanie o ko- określenie poziomu,
nieczności dużego powyżej którego koszty
zaangażowania na tego zaangażowania
okażą się zbyt wysokie
Kubie
wym, jak i jakościowym. Jednak niemiecka
koncepcja wykorzystania wojsk pancernych
okazała się, w porównaniu z koncepcją aliantów, o tyle bardziej efektywna, że pozwoliła
(wydawałoby się — paradoksalnie) Niemcom
uzyskać zdecydowaną przewagę w skutkach
użycia broni pancernej. Widzimy wyraźnie,
że decydujące znaczenie miała tu zdolność
aktora do wykorzystania, przetransformowania zasobów siły w potencjał. Podobną
sytuację możemy zaobserwować trzy lata
później w bitwie na łuku kurskim, w której
dominujące liczebnie lotnictwo radzieckie,
z uwagi na błędną koncepcję wykorzystania
tegoż w początkowym okresie bitwy, nie mogło podjąć równorzędnej walki z lotnictwem
niemieckim. Rzecz jasna, te dwa proste przykłady dotyczą tylko sfery militarnej, jednak
analogicznie można analizować sposoby
i efektywność transformowania zasobów siły
w potencjał w innych przypadkach.
Kategoria potencjału rozumianego jako
rezultat użycia określonego zasobu siły
umożliwia analizę wykorzystania przez
państwo w zasadzie dowolnego, wybranego przez nie zasobu siły (ad e). Badacz
może analizować nie tylko wykorzystywanie zasobów militarnych — co dominowało
w realistycznych badania nad wzajemnym
wpływem państw — ale również zasobów
innego rodzaju. Bez trudu odnaleźć mo-
po kryzysie
przekonanie o zdolności do wymuszenia na
ZSRR określonego zachowania przy wystarczającej determinacji
uświadomienie sobie
przekonanie
dużej zdolności USA do
o niezdolności USA
skutecznego prowadzedo konfrontacyjnego
reagowania na politykę nia polityki konfrontacji
zaostrzania kryzysu
niepewność co do
własnej siły
w wypadku
konfrontacji z ZSRR
żemy takie sytuacje w stosunkach międzynarodowych, których pełna analiza jest
możliwa tylko dzięki rozróżnieniu rodzaju
stosowanych przez dane państwo środków
od ściśle politycznych zamierzeń i efektów
wykorzystania różnych zasobów. Ograniczę się do wskazania przykładów polityki państw arabskich w roku 1973 (użycie
broni naftowej — surowcowe zasoby siły),
polityki USA wobec Indonezji w drugiej
połowie lat 90. XX wieku (naciski finansowe — ekonomiczne zasoby siły) czy polityki Rosji wobec USA w latach 90. XX wieku
(wykorzystywanie groźby emigracji specjalistów z dziedziny fizyki jądrowej do Iranu
— populacyjne zasoby siły).
Wreszcie rozróżnienie potencjału i zasobów siły umożliwia analizę czynnika geograficznego jako elementu składowego potencjału (ad f). Przyjmijmy, że terytorium danego
państwa stwarza dogodne warunki do obrony. Zatem państwo to może mniej obawiać
się ewentualnej agresji, co z kolei prowadzi do
wniosku, że realizując swą politykę zagraniczną, może pozwolić sobie na większy stopień
niezależności lub nawet może się decydować
na większe ryzyko — w porównaniu z państwami o niekorzystnie ukształtowanym terytorium. A zatem określony zasób — w tym
wypadku warunki geograficzne — kształtować mogą zdolność państwa do ryzykow-
Wrocławskie Studia Politologiczne 12, 2011
© for this edition by CNS
WSP 12-II kor. wyd..indb 98
2011-10-27 15:45:20
 99
Współzależności
Pojęcie „współzależność” ma konotacje głównie ekonomiczne. W praktyce stosunków
międzynarodowych państwa zależą od siebie
nawzajem z powodu oddziaływania wielu
czynników, nie tylko ekonomicznych. W teorii elementów semistrukturalnych Glenna
H. Snydera współzależność oznacza wzajemną zależność aktorów pozostających ze sobą
w sojuszu polityczno-militarnym. Współzależność jest w pewnym sensie odpowiednikiem potencjału. Potencjał jest elementem
semistrukturalnym rozpatrywanym w wypadku analizy stosunków między adwersarzami. Współzależność natomiast jest elementem semistrukturalnym rozpatrywanym
przy analizie stosunków między sojusznikami. Obie kategorie służą porównaniu zdolności aktorów do zranienia, zadania szkód sobie
nawzajem. A ta właśnie zdolność implikuje
poziom wzajemnego wpływu. Współzależność zatem określa stopień strat, jakie aktorzy
mogą zadać sobie nawzajem przez porzucenie sojusznika w potrzebie lub niespełnienie
jego oczekiwań pomocy.
Zagrożenie wyrządzeniem szkody jest
źródłem wpływu, jaki mają na siebie człon-
kowie sojuszu. Jest przy tym niezwykle istotne, że względny wpływ aktora A na aktora
B jest określony nie przez porównanie zasobów, jakimi dysponuje aktor A, z zasobami
aktora B. O wpływie decyduje potrzeba pomocy aktora B. Różnica jest niezwykle istotna. Oto trzy przykładowe państwa dysponujące określonymi zasobami:
• państwo A — zasoby równe 8;
• państwo B — zasoby równe 10;
• państwo C — zasoby równe 3.
Państwa A i C formują sojusz skierowany przeciwko państwu B. Zależność państwa
A od państwa C nie jest przede wszystkim
funkcją stosunku zasobów państwa A do
zasobów państwa C. To bardzo istotne spostrzeżenie. Gdyby tak było, zależność państwa A od państwa C byłaby bardzo niska.
Zależność państwa A od państwa C jest jednak funkcją niezbędności wkładu do ewentualnego zwycięstwa, wnoszonego przez
państwo C. Wkład ten w omawianym przykładzie jest decydujący, gdyż bez zasobów
państwa C państwo A nie jest w stanie zrównoważyć zasobów państwa B, ponieważ A < B,
gdy A + C > B. Oczywiście przedstawiony
przykład jest niezwykle uproszczony, służy jednak tylko ukazaniu istoty zależności.
Uproszczenie to ma przynajmniej dwa wymiary. Po pierwsze, abstrahuje się tutaj od
zależności państwa C od państwa A, a ta zależność zmniejsza zależność państwa A od
państwa C. Po drugie, rozpatrywany jest
najprostszy układ zaledwie trzech aktorów:
dwóch sojuszników i jednego przeciwnika;
analiza sieci współzależności w wypadku na
przykład NATO byłaby o wiele bardziej złożona.
Zależność militarna państwa od swego
sojusznika, czyli niezbędność wkładu tego
sojusznika, jest funkcją trzech czynników:
• stopnia zagrożenia stwarzanego przez
przeciwnika;
• stopnia wkładu sojusznika w odstraszanie i obronę przeciwko temu przeciwnikowi — (por. przykład powyżej);
STOSUNKI MIĘDZYNARODOWE
nych, ale potencjalnie bardziej efektywnych
działań. Cztery przykłady potwierdzające korzyści płynące z analizowanego rozróżnienia
to Wielka Brytania, Japonia i Tajwan — państwa wyspiarskie, trudne do zaatakowania —
oraz Związek Radziecki, kraj o terytorium na
tyle rozległym, że jego przywódcy mogli sobie
pozwolić na przegrywanie wielu starć militarnych. Z kolei dwa przykłady potwierdzające
au rebours zasadność odróżniania zasobów
siły w sensie geograficznym od potencjału
politycznego to Polska i Kuwejt — kraje, które
z uwagi na cechy terytorium są bardzo wrażliwe na atak, a to z kolei znacząco ograniczało w przeszłości ich możliwości prowadzenia
polityki zagranicznej.
Wrocławskie Studia Politologiczne 12, 2011
© for this edition by CNS
WSP 12-II kor. wyd..indb 99
2011-10-27 15:45:20
100 
STOSUNKI MIĘDZYNARODOWE
wysoka
współzależność
sojusze bardzo spójne,
niewielka możliwość
wzajemnego wpływu aktorów,
przykład: Wielka Brytania
i Francja, 1939
sojusze spójne, wysoka
możliwość wpływu
jednego z aktorów,
przykład: Niemcy i Włochy,
II wojna światowa
symetryczna
współzależność
asymetryczna
współzależność
sojusze mało spójne,
względnie niska możliwość
wpływu jednego z aktorów,
przykład: Turcja i USA,
lata 60. XX w.
sojusze mało spójne,
brak możliwości wzajemnego
wpływu aktorów,
przykład: ZSRR i Indie, 1971
niska
współzależność
Schemat 1. Relacje współzależności między państwami-członkami sojuszu polityczno-militarnego
• dostępności i kosztowności alternatyw
wobec pomocy sojusznika.
Co tworzy stopień zagrożenia ze strony
przeciwnika? Glenn H. Snyder stwierdza,
że zagrożenie jest wynikiem oddziaływania
trzech czynników:
• stopnia konfliktu interesów między
dwoma państwami;
• prawdopodobieństwa próby rozwiązania tego konfliktu przez jedno z państw przy
użyciu siły;
• zasobami siły militarnej obu państw.
Alternatywa państwa A wobec pomocy
sojusznika — państwa C — polega na możliwości (lub niemożliwości) realizacji następujących strategii:
• po pierwsze, na odnalezieniu innych
sojuszników (D, E, F itd.), którzy wzmocnią
obronę państwa A mimo braku sojuszu tego
państwa z państwem C;
• po drugie, na wzmocnieniu własnej
siły militarnej;
• po trzecie, na przeprowadzeniu akcji
prewencyjnej skierowanej przeciwko państwu tworzącemu zagrożenie;
• po czwarte, na uładzeniu (na przykład poprzez częściowe zaspokojenie żądań)
państwa tworzącego zagrożenie.
A zatem relacje współzależności między
państwami pozostającymi członkami jednego sojuszu polityczno-militarnego przedstawić można za pomocą schematu.
Z przedstawionych zależności wypływają
następujące ogólne prawidłowości dotyczące funkcjonowania sojuszy polityczno-militarnych:
Im wyższy jest stopień zagrożenia i wkład
sojusznika, a niższa dostępność alternatyw,
tym wyższa jest zależność od sojusznika.
Symetryczna i wysoka współzależność
wzmacnia spójność sojuszu.
Asymetryczna współzależność zmniejsza spójność sojuszu.
Zależność jest głównym źródłem wpływu państw wewnątrz sojuszu. Drugim źródłem wpływu jest interes strategiczny, jaki
dana strona sojuszu widzi w udzieleniu pomocy drugiej stronie.
Ostatecznym, najsilniejszym źródłem
wpływu jest wyrażane wprost lub domnie-
Wrocławskie Studia Politologiczne 12, 2011
© for this edition by CNS
WSP 12-II kor. wyd..indb 100
2011-10-27 15:45:20
 101
Interakcje
Według neorealistów zachowania państw są
kształtowane między innymi przez strukturę
środowiska międzynarodowego. Ten rodzaj
kształtowania odbywa się poprzez tak zwane elementy semistrukturalne — zdaniem
Glenna H. Snydera. Mimo znajomości roli
układów i sojuszy, wspólnych i rozbieżnych
interesów, potencjałów i współzależności
wiedza badaczy dotycząca determinacji wyborów politycznych dokonywanych przez
państwa pozostaje ciągle jeszcze niepełna.
Zadaniem teorii elementów semistrukturalnych nie jest przede wszystkim — według
Glenna H. Snydera — zmniejszenie tej niepełności. Jedną z głównych zalet teorii jest
zdolność wyjaśniania nie tylko zachowań
państw poprzez odwołanie do elementów
semistrukturalnych, lecz zdolność wyjaśniania sposobu powstawania i kształtowania
elementów semistrukturalnych przez zachowania państw. Jak
��������������������������
pisze autor: „the connection between relationships and interactions clearly run both ways” (Snyder 1996:
186). Negocjowanie formalnego kontraktu
między państwami kształtuje oczekiwania
zarówno tych państw, jak i obserwatorów
całego procesu. Efekty pokryzysowe mogą
zmienić poziom konfliktu między adwersarzami i stopień współzależności między
sojusznikami. Wojna z kolei może zmienić
wszystkie te rzeczy.
Interakcje to zachowania, które wpływają
na innych aktorów stosunków międzynarodowych. Według Glenna H. Snydera istotna
obserwowalna różnica między interakcjami
a elementami semistrukturalnymi polega na
tym, że interakcje przyjmują postać określonej akcji, działania danego aktora, próby
wprowadzenia w życie dokonanego wyboru.
Interakcje mogą przybierać bardzo wiele
form — wojen, negocjacji, kryzysów, wyścigu zbrojeń, spotkań na szczycie, konferencji
międzynarodowych, wymiany not dyplomatycznych itp. Dokonują się one w różnych
STOSUNKI MIĘDZYNARODOWE
mane zagrożenie stwarzane przez jednego sojusznika wobec drugiego, zagrożenie całkowitym wycofaniem się z sojuszu lub wycofaniem
poparcia dla sojusznika w określonej kwestii
w wyniku porozumienia z przeciwnikiem
zawartego niejako ponad głową sojusznika.
Zagrożenie to nie będzie jednak wiarygodne, jeśli państwo zdaje sobie sprawę z tego,
że ewentualne wycofanie się sojusznika byłoby sprzeczne z interesami tego sojusznika.
Może to prowadzić do niezwykle interesującej
sytuacji, kiedy państwo w bardzo wysokim
stopniu uzależnione od swojego sojusznika
faktycznie dysponuje o wiele większym wpływem na tego sojusznika niż on — na dane
państwo. Jak wyjaśnić ten paradoks? Wyjaśnienie jest możliwe dzięki zastosowaniu kategorii wrażliwości.
Wpływ słabego państwa na potężnego
sojusznika, a więc zależność tego potężnego
sojusznika od słabszego partnera, nie wywodzi się z przewagi słabszego państwa uzyskanej dzięki czynnikom przedstawionym kilka
stron wcześniej: taka przewaga oczywiście
nie istnieje. Ten wpływ wywodzi się z bardzo dużej podatności słabszego państwa na
zranienie, jego bardzo małej zdolności do
samoobrony przy jednoczesnym wysokim
interesie strategicznym państwa silniejszego
w utrzymaniu słabszego sojusznika we własnej orbicie.
Jak dowodzi Glenn H. Snyder, analiza
współzależności występujących między sojusznikami zmusza do odwoływania się nie
tylko do analizy ich zasobów siły, ale także
wielu innych czynników, w tym relacji każdego z sojuszników osobno oraz sojuszu
jako całości z domniemanym przeciwnikiem. A zatem wyjaśnianie zachowań poszczególnych państw nie może opierać się
tylko na analizie interakcji zachodzących
między nimi, lecz koniecznie musi sięgać
do elementów semistrukturalnych jako zjawiska tworzącego ramy, wewnątrz których
państwa dokonują określonych wyborów
politycznych.
Wrocławskie Studia Politologiczne 12, 2011
© for this edition by CNS
WSP 12-II kor. wyd..indb 101
2011-10-27 15:45:20
102 
STOSUNKI MIĘDZYNARODOWE
Tabela 3. Matryca interakcji — obszar interakcji państw w zakresie bezpieczeństwa
Interakcje
oponentów
Interakcje
sprzymierzeńców
Przygotowania
Dyplomacja
Akcja
konflikt
wyścig zbrojeń
groźba użycia siły
wojna
współpraca
kontrola zbrojeń
ustępstwa
ograniczenie lub zakończenie wojny
współpraca
wspólne planowanie,
podział obciążeń
obietnica wsparcia
pomoc militarna
konflikt
ignorowanie zagrożenia, brak przygotowań
groźba porzucenia
zrzucenie odpowiedzialności
kontekstach sytuacyjnych. By unaocznić
kształtujący interakcje wpływ elementów
semistrukturalnych, Glenn H. Snyder proponuje rozważenie dwóch typów zachowań
ściśle związanych z bezpieczeństwem aktorów:
• interakcji państw pozostających ze sobą
w przyjaznych stosunkach, sprzymierzeńców
— tutaj istotną rolę będą odgrywały takie elementy semistrukturalne, jak układy i sojusze,
współzależności;
• interakcji państw pozostających ze sobą
we wrogich stosunkach, oponentów — tu decydujące znaczenie oprócz układów i sojuszy
będą miały potencjały.
Swego rodzaju gra między aktorami będzie
się toczyć na trzech płaszczyznach: dwóch
o charakterze fizycznym i jednej werbalnej:
• płaszczyźnie przygotowań, obejmującej fizyczną aktywność uczestników dotyczącą spodziewanego rozwoju sytuacji;
• płaszczyźnie dyplomacji, obejmującej
werbalną komunikację między państwami,
negocjacje, formowanie sojuszy i przetargi
między wrogami;
• płaszczyźnie działań militarnych —
obejmującej fizyczną aktywność uczestników dotyczącą określonego zachowania
w trakcie konfliktu zbrojnego.
Obszar dotyczący interakcji państw
w zakresie bezpieczeństwa należy zatem sytuować w następującym polu (tabela 3).
Zdaniem Glenna H. Snydera rola elementów semistrukturalnych najwyraźniej
uwydatnia się na płaszczyźnie dyplomatycznej. Już intuicyjnie można dostrzec, że prototypem współpracy na poziomie werbalnym jest obietnica, natomiast prototypem
konfliktu — zagrożenie. A właśnie obietnica
i zagrożenie to formy, jakie może przybrać
układ. Wszak układ to oczekiwanie dotyczące wsparcia, zignorowania lub przeciwstawienia się akcji. Inaczej właśnie: układ to
obietnica lub zagrożenie. Obietnice między
sprzymierzeńcami odgrywają podobną rolę
do zagrożeń stwarzanych przez przeciwników. Wiarygodność zarówno obietnic,
jak i gróźb zależy od interesu, który leży
u podstaw obu zachowań. Według Glenna
H. Snydera percepcja interesu innego aktora
zostaje przetransformowana w oczekiwanie
dotyczące jego zachowania.
Obietnice i groźby państwa oddziałują
na zachowanie innego państwa przez perspektywę nagrody lub kary, które stwarzają.
Ta nagroda i kara mogą dotyczyć zarówno
sprzymierzeńca, jak i przeciwnika. W wypadku komunikacji ze sprzymierzeńcem
karą jest wycofanie poparcia, nagrodą zaś
samo wsparcie. W wypadku komunikacji z przeciwnikiem karą są konsekwencje
konfrontacji, nagrodą zaś spadek napięcia.
Rozumienie sojuszy jako obietnicy określonego zachowania podkreśla ich komuni-
Wrocławskie Studia Politologiczne 12, 2011
© for this edition by CNS
WSP 12-II kor. wyd..indb 102
2011-10-27 15:45:20
 103
sługuje się tak zwanymi modelami interakcji
strategicznych. Oto one.
Każdy z czterech potencjalnych wyników w grze między przeciwnikami i w grze
pomiędzy sprzymierzeńcami oznacza określoną treść elementów semistrukturalnych.
Rozpatrzmy najpierw grę między przeciwnikami:
Komórka DD — obrazuje potencjał
stron A i B; liczba obrazuje prawdopodobny rezultat starcia obu stron w kategoriach
szacowanych przez każdą ze stron kosztów
wojny i kosztów lub zysków płynących z porażki lub zwycięstwa;
Komórki CD i DC — obrazują interesy stron A i B w trakcie negocjacji; różnica
opłacalności zrealizowania interesu dla każdej ze stron jest jednocześnie stopniem konfliktu interesów między nimi;
Komórka CC — obrazuje opłacalność
kompromisowego rozwiązania sporu dla
każdej ze stron.
A teraz gra między sprzymierzeńcami:
Komórka DD — obrazuje koszty niezawarcia porozumienia lub rozpadu porozumienia istniejącego; w tym wypadku — brak
zysków, a zatem 0 i 0; jest to funkcja współzależności sojuszników (por. schemat 2);
w wypadku systemu multipolarnego koszty
te są stosunkowo niewielkie, gdyż istnieje
wiele alternatywnych sojuszy, z kolei równa
wartość obu liczb oznacza takie same koszty
dla każdej ze stron;
Komórki CD i DC — obrazują stopień
konfliktu między stronami; konflikt może
na przykład dotyczyć warunków udzielenia
sobie pomocy;
Komórka CC — obrazuje opłacalność
kompromisowego rozwiązania sporu dla
każdej ze stron.
„Wojna” i „rozpad sojuszu”, czyli komórki
DD w każdej z matryc przedstawiają najgorszą z możliwości. W ramach tych scenariuszy
możliwe są mniej dramatyczne wydarzenia,
na przykład pogorszenie wzajemnych stosunków czy zmniejszenie spoistości sojuszu.
STOSUNKI MIĘDZYNARODOWE
kacyjny aspekt. Komunikacja sama w sobie
jest, rzecz jasna, zachowaniem, interakcją.
Jednak konsekwencje tej komunikacji, to
znaczy oczekiwania, mają charakter elementów semistrukturalnych, gdyż oddziałują na przyszłe zachowania partnerów oraz
kształtują strukturę środowiska międzynarodowego. Wyraźnie widać, jak z poziomu
interakcji państw następuje przejście do
poziomu wyższego, poziomu par excellence
semistrukturalnego.
Dominującym rodzajem interakcji zarówno w stosunkach między sprzymierzeńcami, jak i w stosunkach między adwersarzami są negocjacje. Negocjacje, jak pisze
Glenn H. Snyder, w zasadzie mogą dotyczyć
każdej z przedstawionych tu płaszczyzn. Toczą się w trakcie ograniczania zbrojeń, dokonywania ustępstw, zakończenia wojny, przygotowań do niej i tak dalej. Siła, jaką dany
aktor dysponuje w trakcie negocjacji, zależy
od treści, konkretnego charakteru elementów semistrukturalnych, które wpływają na
tego aktora. Stwierdzenie to jest teoretycznym potwierdzeniem powszechnego i zrozumiałego sądu: siła państwa w negocjacjach zależy od jego potencjału, stosunków
z innymi aktorami (układy i sojusze), ważności interesów, których te negocjacje dotyczą, oraz stopnia konfliktu tych interesów
z interesami adwersarza. Wydaje się to oczywiste, jednak dopiero poprzez zastosowanie
koncepcji elementów semistrukturalnych
możliwe jest wyjaśnienie, dlaczego elementy
te wpływają na siłę stron negocjujących. Zasadniczym celem negocjacji jest wpłynięcie
na zmianę percepcji tych elementów przez
drugą stronę. W największym skrócie: negocjujemy, przekonujemy po to, by druga strona uznała swoje interesy za mniej ważne niż
przed negocjacjami lub postrzegała szanse
realizacji tych interesów jako mniejsze niż
przed przetargiem.
By precyzyjniej ukazać związek zachodzący między elementami semistrukturalnymi a interakcjami, Glenn H. Snyder po-
Wrocławskie Studia Politologiczne 12, 2011
© for this edition by CNS
WSP 12-II kor. wyd..indb 103
2011-10-27 15:45:20
STOSUNKI MIĘDZYNARODOWE
104 
Schemat 2. Modele interakcji strategicznych; źródło (Snyder 1996)
W każdym z przedstawionych przypadków
wynik będzie wpływał na interakcje aktorów
w przyszłości oraz na ich oczekiwania dotyczące tego, jak takie interakcje będą wyglądać. Występuje tu mechanizm analogiczny do
strategii Tit for tat wybieranej przez decydentów w zwielokrotnionym „dylemacie więźnia”. W ten sposób, jakkolwiek przedstawiany
w każdej z komórek scenariusz zachowań jest
interakcją, a więc wydarzeniem jednostkowym, to jednak modyfikuje (wzmacnia lub
osłabia) oczekiwania stron co do przyszłości
(układy i sojusze), interesy stron, ich zdolność
do osiągnięcia celu w przyszłości (potencjał)
oraz stosunki ze sprzymierzeńcami (współzależność). W ten sposób interakcje kształtują
elementy semistrukturalne.
Zdaniem Glenna H. Snydera przedstawione zależności wyraźnie wskazują na to,
że elementy semistrukturalne istotnie różnią się od interakcji. Są znacznie trwalsze,
wolniej ulegają przemianom, jednak nie tak
wolno, jak zmienia się struktura środowiska
międzynarodowego. Stanowią środek przekazywania bodźców z poziomu struktury na
poziom interakcji, pozwalają na transformację interakcji w zmiany struktury środowiska oraz wywierają na zachowania aktorów
efekt częściowo niezależny od struktury środowiska międzynarodowego. A zatem teoria
elementów semistrukturalnych, zdaniem
jej autora, wzbogaca neorealistyczny model
wyjaśniania stosunków międzynarodowych
i to stanowi o jej wartości naukowej.
Podsumowanie
W zakończeniu artykułu chciałbym odnieść
się do dwóch istotnych problemów o charakterze ogólnoteoretycznym.
Pierwszym z nich jest odniesienie teorii elementów semistrukturalnych do problemu poziomów analizy sformułowanego
przez Davida Singera (Singer 1961). Wspomniałem już, że zgodnie z klasyfikacją Kennetha N. Waltza teoria elementów semistrukturalnych ma charakter systemowy, nie
zaś redukcjonistyczny, gdyż w wyjaśnianiu
sięga do poziomu wyższego niż poziom
aktorów międzynarodowych. W 1961 roku
David Singer sformułował problem poziomów analizy, obrazujący dylemat, czy ocena
zjawisk zachodzących na poziomie systemu
międzynarodowego powinna być dokonywana w kategoriach jednostek tworzących
system, czy też zachowania owych jednostek
powinny być analizowane w kategoriach
oddziaływania na nie systemu międzynarodowego. David Singer wyróżnił cztery
poziomy analizy: system międzynarodowy,
państwo narodowe, biurokrację i jednostkę.
Model poziomów analizy może posłużyć do
usytuowania teorii elementów semistruktu-
Wrocławskie Studia Politologiczne 12, 2011
© for this edition by CNS
WSP 12-II kor. wyd..indb 104
2011-10-27 15:45:21
 105
Środowisko
międzynarodowe
áâ
transformacja
bodźców między
tymi poziomami
dokonuje się
dwukierunkowo,
poprzez: układy

i sojusze, wspólne
i rozbieżne interesy,
potencjały,
współzależności —
teoria elementów
semistrukturalnych
Państwo narodowe
Biurokracja
Jednostka
Schemat 3. Teoria elementów semistrukturalnych
a problem poziomów analizy w stosunkach międzynarodowych
Teoria elementów semistrukturalnych
wypełnia więc w pewien sposób lukę istniejącą między poziomem środowiska międzynarodowego a poziomem państw w koncepcji
Davida Singera. Z tej perspektywy ocena roli
teorii elementów semistrukturalnych w nauce o stosunkach międzynarodowych wydaje
się łatwiejsza.
Problem drugi dotyczy chyba najczęstszego i jednocześnie najbardziej nonsensownego zarzutu wobec neorealizmu w ogóle
(Frankel 1996a). Zarzut ten sprowadza się do
oskarżania neorealizmu o pomijanie w wielu analizach stosunków międzynarodowych
wewnętrznej polityki aktorów. To prawda,
teoria elementów semistrukturalnych nie
obejmuje swym zasięgiem wewnętrznej polityki państw. Czy wewnętrzna polityka państw
istotnie wpływa na ich zachowania na arenie
międzynarodowej? Tak, wpływa. Czy zatem
teoria elementów semistrukturalnych, jako
pomijająca ten niezwykle istotny aspekt, jest
mało wartościowa? Nie, nie jest. Teoria elementów semistrukturalnych, jak wiele innych teorii, świadomie nie analizuje polityki
wewnętrznej państw, gdyż nie taki jest jej
cel. Ale ani teoria elementów semistrukturalnych, ani inne teorie neorealistyczne nie
zakładają, że polityka wewnętrzna państw nie
ma znaczenia dla stosunków międzynarodowych. Zarzucać teorii elementów semistrukturalnych, że nie pozwala analizować polityki
wewnętrznej państw, to tak, jakby zarzucać
konstruktorowi samochodu wyścigowego, że
stworzony przez niego pojazd nie jest w stanie przewieźć dziesięciu ton ładunku. To
prawda — nie jest w stanie tego dokonać. Ale
nie z takim zamiarem samochód wyścigowy
był konstruowany, nie taki jest jego cel, nie
takie jest jego pole działania. Podobnie jest
z teorią elementów semistrukturalnych. Polityka wewnętrzna państw istotnie wpływa na
ich zachowania na arenie międzynarodowej,
analiza tego wpływu nie mieści się jednak
w polu zainteresowania teorii elementów semistrukturalnych.
STOSUNKI MIĘDZYNARODOWE
ralnych w szerszej perspektywie teoretycznej. Jak zatem ów model poziomów analizy
pozwala nam lepiej zrozumieć rolę teorii
elementów semistrukturalnych? Otóż od
roku 1961 toczy się dyskusja na temat mechanizmów umożliwiających transformację
bodźców działających na jednym poziomie
w skutki widoczne na poziomie wyższym
lub niższym — w zależności od przyjętego
schematu (Hollis, Smith 1991: 7–9). Innymi słowy: w jaki sposób określone działania na poziomie — na przykład — państwa
wywierają skutki na poziomie środowiska
międzynarodowego (w wypadku procedury
„bottom-up”) lub na poziomie biurokracji
(w wypadku procedury „top-down”). Koncepcja Glenna H. Snydera oferuje właśnie
sposób analizy transformacji dokonującej
się między poziomem środowiska międzynarodowego a poziomem państw. Co więcej, proponuje sposób analizy możliwy do
wykorzystania zarówno w procedurze „topdown”, jak i „bottom-up” — stąd pojawia się
u Glenna H. Snydera pojęcie „pasa transmisyjnego”, działającego w obu kierunkach.
Wrocławskie Studia Politologiczne 12, 2011
© for this edition by CNS
WSP 12-II kor. wyd..indb 105
2011-10-27 15:45:21
STOSUNKI MIĘDZYNARODOWE
106 
Wydaje się, że szersza recepcja teorii
elementów semistrukturalnych Glenna H.
Snydera może przyczynić się do podniesienia jakości polskich badań nad stosunkami międzynarodowymi. Teoria ta niewątpliwie stawia badaczowi duże wymagania
w zakresie zarówno metodologicznym, jak
i empirycznym. W zamian pozwala jednak
na przeprowadzanie profesjonalnych analiz
wielu rodzajów zjawisk w stosunkach międzynarodowych.
1 Niniejszy artykuł jest skróconą i zmienioną wersją rozdziału zawartego w mojej pracy Środowisko mię-
dzynarodowe a zachowania państw. Inspiracją do jego opublikowania stały się coraz częściej formułowane
przez młodych badaczy postulaty dotyczące popularyzacji dorobku anglosaskiej teorii stosunków międzynarodowych w Polsce. Por. A. Dybczyński, Środowisko międzynarodowe a zachowania państw, Wrocław 2006.
2 Normy to oczywiście prawo międzynarodowe, zwłaszcza jego niektóre, najważniejsze zasady, na
przykład zasada nieingerencji w sprawy wewnętrzne czy zasada dotrzymywania zobowiązań międzynarodowych. Najlepszym przykładem instytucji jako modyfikatora strukturalnego w rozumieniu Glenna
H. Snydera jest ONZ czy (węziej) Rada Bezpieczeństwa.
3 Na przykład powstanie Układu Warszawskiego (sojusz, a więc element semistrukturalny) nie wpłynęło na zmianę struktury środowiska międzynarodowego w połowie lat pięćdziesiątych. Na marginesie
można też zauważyć, że — paradoksalnie — niektóre z sojuszy mogą trwać dłużej, niż trwa określony stan
struktury środowiska międzynarodowego: rozpad systemu bipolarnego (zmiana struktury środowiska) nie
pociągnął za sobą rozpadu NATO.
4 Układ (element semistrukturalny) istniejący między państwami Europy Zachodniej, Wschodniej, USA
i ZSRR wykluczał na przykład możliwość skorzystania przez Polskę z pomocy USA udzielanej w ramach Planu
Marshalla. Rozbieżne interesy (element semistrukturalny) Wielkiej Brytanii i Francji sprawiały, że drugie z wymienionych państw przez wiele lat blokowało przyjęcie Albionu w poczet Wspólnot Europejskich.
5 Oto konkretne przykłady ułatwiające zrozumienie tego argumentu Glenna H. Snydera. W roku 1939
dochodzi do zawarcia sojuszu (w rozumieniu Glenna H. Snydera) Niemiec i ZSRR, co diametralnie zmienia
stosunek sił w Europie. System pozostawał multipolarny zarówno przed, jak i po podpisaniu paktu Ribbentrop–Mołotow. Była to jednak zupełnie inna multipolarność, a zmianę można wyjaśnić właśnie dzięki wykorzystaniu kategorii układu i sojuszu jako elementów semistrukturalnych. Przykład drugi: Wielka Brytania
w roku 1941 była niejako zmuszona, ze względu na własną dramatyczną sytuację, poprzeć ZSRR w wojnie
przeciwko Niemcom. Dochodzi do paradoksalnej sytuacji, kiedy człowiek walczący całe życie z komunizmem (Winston Churchill) oferuje komunistycznemu państwu, które zaledwie niecałe dwa lata wcześniej
umożliwiło rozpoczęcie Hitlerowi drugiej wojny światowej, bardzo daleko idącą pomoc w tej wojnie.
6 W oryginale: „Alignments are essentially expectations in the minds of statesmen about whether they
will be supported, opposed, or ignored by other states in future interactions” (Snyder 1996: 173). Zakres pojęcia
„układ” odbiega tu od przyjmowanego w rozumieniu potocznym: jest znacznie szerszy. Różnica ta będzie jeszcze bardziej widoczna przy omawianiu pojęcia „sojusz” w koncepcji Glenna H. Snydera. W teorii elementów semistrukturalnych oczekiwania to, innymi słowy, przewidywania, prognozy czynione przez liderów państw. Bardzo wyraźnie widać tu psychologiczny wymiar tego najważniejszego spośród elementów semistrukturalnych.
7 Zakres pojęcia „sojusz”, którym posługuje się Glenn H. Snyder, jest szerszy od najczęściej przyjmowanego w nauce o stosunkach międzynarodowych — również w Polsce. Nie jest to tylko prosta obietnica
wsparcia militarnego. Najczęściej spotykanemu rozumieniu terminu „sojusz” najbardziej odpowiada Glenna H. Snydera „formalny kontrakt”. Należy mieć to na uwadze, analizując rolę sojuszy w środowisku międzynarodowym wedle koncepcji elementów semistrukturalnych. Warto porównać tę uwagę z poprzednim
przypisem (por. Berridge 1989; Dingman 1979).
8 To stwierdzenie Glenna H. Snydera jest niezwykle dyskusyjne, z czego doskonale zdaję sobie sprawę.
9 To znaczy zysków indywidualnych, przynoszących korzyść tylko aktorowi „B”, a więc obiektywnie
osłabiających aktora „A”.
Wrocławskie Studia Politologiczne 12, 2011
© for this edition by CNS
WSP 12-II kor. wyd..indb 106
2011-10-27 15:45:21
 107
Bibliografia
Berridge G.R. (1989), Ententes and alliances, „Review of International Studies” 15.
Buzan B., Jones Ch., Little R. (1993), The Logic of Anarchy: Neorealism to Structural Realism, New York.
Christensen T.J., Snyder J. (1990), Chain gangs and passed bucks: Predicting alliance patterns in multipolarity,
„International Organization” 44, s. 137–168.
Dingman R.V. (1979), Theories of, and approaches to, alliance politics, [w:] Lauren P.G. (red.), Diplomacy.
New Approaches in History, Theory, and Policy, New York-London, s. 245–266.
Dybczyński A. (2006), Środowisko międzynarodowe a zachowania państw, Wrocław.
Frankel B. (1996a), Restating the realist case: An introduction, [w:] Frankel B. (red.), Realism: Restatements
and Renewal, London, s. 9–20.
Frankel B. (red.) (1996b), Roots of Realism, London.
Hollis M., Smith S. (1991), Explaining and Understanding International Relations, Oxford.
Nye J.S. (1988), Neorealism and Neoliberalism, „World Politics” 40, s. 235–251.
Singer J.D. (1961), The level-of-analysis problem in international relations, [w:] Knorr K., Verba S. (red.), The
International System: Theoretical Essays, Princeton, s. 77–92.
Snyder G.H. (1996), Process variables in neorealist theory, [w:] Frankel B. (red.), Realism: Restatements and
Renewal, London, s. 167–192.
Snyder G.H., Diesing P. (1977), Conflict among Nations, Bargaining, Decision Making, and System Structure
in International Crises, Princeton, New Jersey.
Waltz K.N. (1979), Theory of International Politics, McGraw-Hill, Boston.
STOSUNKI MIĘDZYNARODOWE
10 Glenn H. Snyder nie opatruje tego stwierdzenia żadnym przypisem, jednak moja znajomość literatury
z zakresu stosunków międzynarodowych zdaje się to spostrzeżenie potwierdzać. Pragnę jednocześnie podkreślić, że nie podejmuję tu polemiki z rozumieniem interesu narodowego przyjmowanym przez Glenna H. Snydera.
11 W oryginale „intrinsic values”.
12 W języku polskim termin „równowaga” sugeruje przypisywanie obu elementom takiego samego znaczenia. Język angielski nie narzuca takiej konotacji, w związku z czym posłużenie się przez Glenna H. Snydera terminem „balance” nie budzi wątpliwości.
The theory of the relationships
Summary
The article discusses the theory of the relationships, developed by Glenn H. Snyder. The relationships are
alliances and alignments, common and conflicting interests, capabilities and interdependence. All four phenomena are well known in the theory of international relations. However, they have not been combined
into one theory. According to Snyder, these phenomena work as the transmission belt between the level
of a structure of international system and the level of actors’ interactions. Thus, they can be put into the
framework of the level-of-analysis problem in international relations. The analysis of the theory, with the
presentation of its strengths and weaknesses, delivers a useful tool for the analysts and scholars to both explain and predict the development of international relations. Within the theory, the matrix of interactions
is also offered. It sets the framework for analysis of different types of behaviors of international actors. The
theory itself, however abstract and not easy to apply, helps to develop the realist perspective on international
relations theory in particular and the discipline in general.
Wrocławskie Studia Politologiczne 12, 2011
© for this edition by CNS
WSP 12-II kor. wyd..indb 107
2011-10-27 15:45:21