2 (195)
Transkrypt
2 (195)
Na fotografii: Podczas nawiedzenia parafii św. Jana Nepomucena w Bochni przez cudowny Obraz Matki Bożej Bocheńskiej ks. prałat Kazimierz Kapcia zawierza Maryi swoją parafię. – 07.02.2013 – fot. Maciej Mrózek Nr 2 (195), 24 lutego 2013 r. „Maryjo, Matko ukochana... Pomóż nam, abyśmy odważnie wiarę wyznawali, nigdy się jej nie wstydzili”. (ks. Kazimierz Kapcia, Akt Zawierzenia, Bochnia 07.02.2013) fot. Tomasz Stodolny Jasełka przygotowane przez rodziców i dzieci z Ochronki Sióstr Służebniczek – 27.01.2013 fot. Maciej Mrózek Procesja z Obrazem Matki Bożej Bocheńskiej do parafii św. Jana Nepomucena – 07.02.2013 Luty 2013 3 Zwiastun Maryi Piękny smutek? Czy można się cieszyć ze złej wiadomości? Nie chodzi tu o ludzi, którzy zło postawili sobie za cel i traktują je jak dobro. Chodzi o zwykłego dobrego człowieka. Czy może się ucieszyć, gdy ktoś mu powie na przykład: „U twojej mamy lekarz stwierdził zapalenie płuc.”? Nowina nie jest radosna, ale jeśli wcześniejsze podejrzenia lekarza wskazywały na chorobę nowotworową, to jednak miło jest usłyszeć, że to coś o wiele mniej groźnego. Na tej samej zasadzie mogło dziecko powiedzieć, że Pan Jezus cieszy się, gdy na Spowiedzi wyznajemy grzechy. Nie z grzechów się cieszy, lecz z tego, że ich już nie będzie. Trwa Wielki Post. To czas smutny, ale i piękny. Smutny, bo rozważamy mękę Pana Jezusa i nasze grzechy, które są jej powodem. On naprawdę „za nas cierpiał rany”. Za nas, za nasze grzechy, a nie za swoje, bo ich przecież nie miał. Czas smutny, ale i piękny. Gdzie to piękno? Na pewno nie w grzechach, lecz w ich usuwaniu. Dusza po dobrej Spowiedzi św. jest rzeczywiście piękna. Ktoś powiedział, że jest całkiem „jak nowa”, i miał dużo racji. Życie lepsze, niż było dotychczas, też jest piękne. I powrót chorego do zdrowia, i powrót Syna Marnotrawnego do Ojca, i nasz powrót do Boga i do współmałżonka, i do uczciwości, miłości, zgody, modlitwy... Często można słyszeć, że świat dzisiejszy staje się coraz gorszy, odchodzi od Boga. Jest w tym coś prawdy, choć na pewno dotyczy to tylko części świata, tej, która próbuje narzucić wszystkim swój styl życia i myślenia. Albo raczej niemyślenia i bezmyślnego błądzenia. Na szczęście, kto odszedł, może wrócić. A można też wcale nie odchodzić i niczego nie przegrywać. Jeśli na nartach wielu się przewróciło i nogi połamało, nie znaczy to wcale, że my też musimy. Piękniej będzie po prostu nauczyć się jeździć i z radością zażywać sportów zimowych. I nauczyć swoje dzieci. Podobnie jest z życiem. Nieudane życie można naprawić, a wiele wysiłku warto poświęcić, by było piękne i udane. Na przemyślenie tego nie znajdziemy lepszego czasu niż Wielki Post, Rekolekcje, Spowiedź św., Gorzkie Żale, Droga Krzyżowa i własna cicha modlitwa. ks. Krzysztof Pikul Spis treści: ks. Krzysztof Pikul Piękny smutek? 3 Jadwiga Jabłońska Matka Boża Różańcowa nawiedza parafię św. Jana 4 ks. Kazimierz Kapcia Akt zawierzenia Matce Bożej 5 ks. Stefan Broniak „Nie wyście Mnie wybrali, ale Ja was wybrałem...” 6 ks. Tomasz Kłósek „Przyjął na siebie nasze boleści...” 8 s. M. Julita Skrzypek BDNP i Michalina Pięchowa Zgromadzenie Sióstr Służebniczek Maryi BDNP 9 Michalina Pięchowa Papieska misja w ONZ, USA i Kanadzie 11 s. Krystyna Kiedik. W ramionach Maryi 13 ks. Krzysztof Pikul Popiół zobowiązuje 14 Aleksander Kiedik Benedykt XVI naucza 14 ks. Krzysztof Pikul Przed nami... 16 Intencje Apostolstwa Modlitwy17 s. M. Oktawiana Bańcerek BDNP Ogłoszenia parafialne 18 s. M. Oktawiana Bańcerek BDNP Bądźmy ludźmi wiary 18 ks. Zdzisław Sadko Ksiądz prof. dr hab. Jan Łach odznaczony Krzyżem Komandorskim 19 Justyna Sarwa Działalność wspólnot „Wiara i Światło” 20 Anna Fischer Babciom i Dziadkom z szacunkiem i wdzięcznością 21 ks. Krzysztof Pikul Panie Jezu, coś Ci zabiorę! 22 Anna Fischer Zwiastunek Maryi 23 Barbara Siedlarz Kto mnie potrzebuje? 24 Krzyżówka dla dzieci 26 4 Zwiastun Maryi Nr 2 (195) Matka Boża Różańcowa nawiedza parafię Świętego Jana Nepomucena fot. Maciej Mrózek Cudowny Obraz Matki Bożej Bocheńskiej wniesiony do kościoła św. Jana – 07.02.2013 Od stuleci króluje w Bochni Matka Boża Różańcowa. Znamy Ją i kochamy, często nawiedzamy Bazylikę i klęcząc u stóp Maryi, powierzamy Jej nasze radości, troski, codzienne problemy. Dzień 7 lutego 2013 r. na długo pozostanie w pamięci wiernych z parafii św. Jana Nepomucena, gdyż w tym właśnie dniu Maryja w Cudownym Bocheńskim Wizerunku przybyła do naszej parafii. Obraz przyniesiony został w procesji, w której udział wzięli kapłani i wierni z parafii św. Mikołaja. W tym uroczystym dniu nasze myśli biegły ku ewangelicznej scenie nawiedzenia, czuliśmy się jak św. Elżbieta, którą nawiedziła Maryja. Radość i szczęście przepełniały nasze serca i towarzyszyła nam myśl: „A skądże mi to, że Matka mojego Pana przychodzi do mnie?” (Łk 1, 43). Po uroczystym powitaniu Matki Bożej uczestniczyliśmy we Mszy Świętej koncelebrowanej przez kapłanów z parafii św. Mikołaja i z naszej parafii. Przewodniczył Ksiądz In- odprowadzić Cudowny Obraz Matki Bożej do Bazyliki. Z modlitwą na ustach szliśmy ulicami Bochni, którą – jak powiedział Ksiądz Infułat – Maryja przepięknie przystroiła sobie bielą śnieżnego puchu. W kaplicy Matki Bożej Różańcowej odśpiewaliśmy Apel Jasnogórski i pożegnaliśmy Panią Bocheńską. Każdy z uczestników tej uroczystości głęboko przeżył to spotkanie z Maryją. Wpatrując się ze wzruszeniem w Jej oblicze, zawierzyliśmy najlepszej z matek siebie, nasze rodziny, dzieci, młodzież, naszą parafię, naszą Ojczyznę, wszystkie nasze sprawy. Poczuliśmy się umocnieni i lepsi, bo od Matki człowiek zawsze odchodzi lepszy. fułat Zdzisław Sadko. Za wstawiennictwem Królowej Różańca Świętego prosiliśmy Boga, by w Roku Wiary umocnił naszą wiarę, by była ona coraz bardziej dojrzała i aby przepełniała całe nasze życie. Te myśli związane z wiarą, z rolą Maryi, będącej wzorem wiary, i ze świadectwem, jakie każdy z nas powinien dawać w rodzinie, w parafii, w miejscu pracy i w każdym Ks. prałat Kazimierz Kapcia, proboszcz parafii św. Jana Nepośrodowisku – prze- mucena w Bochni, wita w swoim parafialnym kościele cudowny Obraz Matki Bożej Bocheńskiej – 07.02.2013 – fot. Maciej Mrózek wijały się również Dziękując Bogu za to spotkaw Słowie Bożym, które wygłosił Ksiądz Infułat. Na zakończenie nie z Maryją, wyrażamy również Ksiądz Prałat Kazimierz Kapcia wdzięczność ludziom, którzy to spozawierzył Matce Bożej Różańcowej tkanie nam umożliwili. wszystkich parafian i wszystkie spraJadwiga Jabłońska, wy parafii, po czym wyszliśmy, by par. św. Jana Nepomucena w Bochni Luty 2013 5 Zwiastun Maryi Akt zawierzenia Matce Bożej odmówiony w dniu 7 II 2013 r. w kościele św. Jana Nepomucena w Bochni przed cudownym Obrazem Matki Bożej Bocheńskiej fot. Maciej Mrózek Cudowny Obraz Matki Bożej Bocheńskiej w kościele św. Jana Nepomucena – 07.02.2013 Maryjo, Matko ukochana. Dziękujemy za Twe odwiedziny w Twym cudownym wizerunku Matki Bożej Różańcowej w Bochni. Jako dobra Matka słuchałaś naszych modlitw, próśb, podziękowań. Nie obce są dla Ciebie nasze łzy z powodu cierpień, chorób, bezrobocia, braku miłości, niepewności jutra. Wiele tracimy wśród przemian współczesnej demokracji, ale o jedno szczególnie prosimy: o umocnienie wiary naszych rodzin, by ta wiara była świadoma, pogłębiona i celebrowana. Pomóż nam, abyśmy odważnie wiarę wyznawali, nigdy się jej nie wstydzili. Niech będzie dla nas skarbem, który potrafimy obronić w sobie i wokół siebie, zwłaszcza w rodzinie, ale też w środowisku, które nie zawsze jest przychylne. Jak kiedyś w Kanie Galilejskiej wykazałaś wielką troskę o rodzinę, tak i dziś powierzamy Ci wszystkie rodziny parafii. Wszyscy wywodzimy się z rodzin, w których wiara była bardzo żywa, ojciec i matka byli nauczycielami wiary i patriotyzmu. Oni byli budowniczymi prawdziwych domów, gdzie nie liczyła się wygoda mieszkania, ale cywilizacja miłości, serca i pracowitych dłoni. Zawierzamy Ci, Matko, nasze rodziny. Spraw, abyśmy uświadomili sobie, że swobodne zamieszkiwanie ze sobą przed ślubem i rozwody są przegraną życiową, że nie są w stanie zbudować domu, że ranią Boga, człowieka i Ojczyznę. Na koniec modlimy się do Ciebie, Maryjo, słowami bł. Jana Pawła II: „Dla ubogich i cierpiących otwieraj serca zamożnych. Bezrobotnym daj spotkać sprawiedliwego pracodawcę. Wyrzuconym na bruk pomóż znaleźć dach nad głową. Młodym pokazuj drogę i perspektywy na przyszłość. Dzieci otocz płaszczem swej opieki, aby nie ulegały zgorszeniu” (bł. Jan Paweł II, Kalwaria). Losy rodzin niech zabezpiecza godna praca, niech ubogaca ich osobowość. Nasze siostry i bracia, którzy wyjechali za pracą do obcych krajów, niech wrócą do domu ojczystego i tu znajdą godną pracę. Ojczyzna ich potrzebuje. Maryjo, Matko nasza i Królowo! Twojej opiece powierzamy los ludzi pracy, ludzi chorych i samotnych. Tobie powierzamy kapłanów tu pracujących i stąd pochodzących. Czuwaj nad alumnami, by dobrze przygotowali się do pięknej, ale i trudnej służby w Kościele. Bądź z nami w każdy czas, do Syna swego nas prowadź. Amen. ks. Kazimierz Kapcia 6 Zwiastun Maryi Nr 2 (195) „Nie wyście Mnie wybrali, ale Ja was wybrałem...” Wieczorem dnia 9 lutego 2013 r. zebrali się kapłani dekanatu Bochnia-Wschód, aby odprawić Mszę św. koncelebrowaną w intencji ks. Infułata Zdzisława Sadko. Do przewodniczenia koncelebrze zaproszono Księdza Infułata. Na wstępie ks. Prałat Stefan Broniak, proboszcz z Rzezawy, pełniący w dekanacie obowiązki zastępcy dziekana, powiedział m.in.: My, kapłani dekanatu Bochnia-Wschód, gromadzimy się dzisiaj w koncelebrze przy naszym Dziekanie, ks. Zdzisławie, który specjalnym dekretem przekazanym i odczytanym w Święta, został mianowany Infułatem. Chcemy w czasie tej Mszy św. wypraszać dla niego potrzebne łaski, zdrowie i błogosławieństwo na drodze nowego wezwania. Wszystkich zgromadzonych zapraszam do tej modlitwy. Na prośbę Czytelników „Zwiastuna Maryi” zamieszczamy poniżej tekst kazania, jakie wygłosił wtedy ks. Prałat Stefan Broniak. „Nie wyście Mnie wybrali, ale Ja was wybrałem i przeznaczyłem was na to, abyście szli i owoc przynosili...” (J 15, 16). Tymi słowami, które wypowiedział Jezus do swoich uczniów, można podsumować trzy piękne sceny powołań, jakie roztacza przed nami dzisiejsza liturgia słowa: powołanie Izajasza w Starym Testamencie oraz powołanie Pawła i Piotra w Nowym Testamencie. Co wspólnego dostrzegamy we wszystkich tych opisach? To nie człowiek, ale Bóg pierwszy wychodzi na spotkanie. On niejako zaskakuje – zda się nieprzygotowanych do zadań – ludzi. Mało tego, On nawet czasem przeraża wystraszonych wybrańców wielkością zlecanych im misji, jakie mają natychmiast podjąć i wypełniać. Przeraził się Izajasz na skutek bliskości Boga, jakiej doświadczył w świątyni, i zawołał: „Biada mi! Jestem zgubiony! Wszak jestem mę- Uroczysta Msza św. koncelebrowana – 09.02.2013 – fot. Maciej Mrózek Ks. prałat Stefan Broniak – 09.02.2013 – fot. Maciej Mrózek żem o nieczystych wargach” (Iz 6, 5). Przeraził się Szymon Piotr, gdy wyciągał z jeziora sieci pełne ryb w sposób cudowny złowionych, i zawołał w stronę Jezusa: „Odejdź ode mnie, Panie, bo jestem człowiek grzeszny” (Łk 5, 8). Niemałe przerażenie musiał przeżyć Paweł, który wspomina swoje spotkanie ze Zmartwychwstałym. Na skutek Światłości, która go olśniła pod Damaszkiem, upadł na ziemię i stracił wzrok (Dz 9, 3-8). Jak widzimy, te niezwykłe spotkania człowieka z Bogiem nie dokonały się w cichej, spokojnej atmosferze, w łagodnym powiewie Bożej łaski. Bóg niejako wtargnął w życie wybrańców, wyrwał ich z szarej codzienności, pokrzyżował im plany i ukazał nowe perspektywy, nowe zadania. Izajasz odtąd będzie prorokował. Paweł z prześladowcy chrześcijan stanie się gorliwym apostołem narodów. A Szymon Piotr od tej pory ludzi będzie łowił. Zostawili swoje plany i już wstecz się nie oglądali. Poszli za głosem powołania, które wypełnili do końca. Patrzymy na te biblijne sceny, które pokazują, jak Bóg może działać i jak człowiek może poderwać się ku nowym wyzwaniom i ku nowej jakości życia. Patrzymy i podziwiamy Luty 2013 ich zdecydowanie, ich pasję, z jaką podjęli wyznaczone zadania, ich gorliwość w służbie Bożej. Co to wszystko oznacza? Jaka nauka dla nas z tego płynie? W oczach Bożych nie jesteśmy jakąś bierną masą, anonimowym tłumem, ale każdy z nas ma swoje imię, jest kimś. Bóg wzywa każdego po imieniu. Dla każdego ma zadanie. Może niejednego, szczególnie spośród młodych, chciałby porwać do jakichś szczególnych zadań w Kościele. Matka Teresa z Kalkuty kiedyś powiedziała: „Najważniejszym wydarzeniem, które przeżyłam w moim życiu, było spotkanie z Chrystusem. On jest moją mocą (...). Nasze TAK, wypowiedziane Bogu, musi być TAK bez stawiania warunków. Naszym powołaniem jest Jezus (...). Bóg mnie kocha, nie jestem na świecie tylko po to, by zajmować miejsce, być numerem. Wybrał mnie w jakimś celu. Wiem o tym. I zrealizuję ten cel, jeśli nie przeciwstawię się Bogu na drodze mojego życia”. Bóg nikogo z nas nie pominął. W odwiecznym swoim zamyśle ma względem każdego z nas jakieś plany. Bądźmy o tym przekonani i bądźmy pewni, że do wszystkich swoich uczniów skierował Jezus słowa: „Nie wyście Mnie wybrali, ale Ja was wybrałem i przeznaczyłem was na to, abyście szli i owoc przynosili...” (J 15, 16). *** W ostatnich tygodniach Ojciec św. powierzył naszemu Księdzu Dziekanowi nową misję i zadanie, mianując go Infułatem. Patrząc na to oczyma wiary, trzeba powiedzieć, że to Jezus wyznaczył mu nową drogę: „... Ja was wybrałem i przeznaczyłem was na to, abyście szli i owoc przynosili...”. Tytuły kościelne są znakiem pewnego doświadczenia i wysiłku, jaki wkładają ludzie zasłużeni dla Kościoła. W każdej społeczności ludzkiej istnieją pewne zewnętrzne formy wdzięczności za służbę oraz oznaki Zwiastun Maryi 7 funkcji, jakie się pełni w danej wspólnocie. W bogate płaszcze z gronostajami ubierają się rektorzy uczelni, złociste łańcuchy zakładają na siebie prezydenci miast i wójtowie gmin, obficie zdobione płaszcze i kapelusze noszą przedstawiciele różnych bractw, a generałowie podczas wojskowej gali zakładają na siebie wszystkie możliwe ordery i medale. To nie jest wyraz próżności i pychy. Sens tych wszystkich honorów jest zupełnie inny. One mają wyrażać ducha służby i odpowiedzialności. Są również zewnętrznym znakiem wdzięczności za dotychczasową pracę i motywacją do dalszego zaangażowania. Również w tytułach kościel- Ks. infułat Zdzisław Sadko – 09.02.2013 – fot. Maciej Mrózek nych nie chodzi o pierwsze miej- sca i strojenie się w purpurowe szaty. było kanoników, prałatów, infułatów, Każdy tytuł kościelny odnosi się do ale – co najważniejsze – pragniemy, określonej służby w Kościele. Kano- żeby tak jak to być powinno, wszyscy nik np. to tytuł nadawany kapłanom, oni modlili się wspólnie i wspólnie którzy jednoczą się przy katedrze lub służyli najważniejszym sprawom kościele kolegiackim, aby modlić Kościoła. się wspólnie za sprawy lokalnego Przypomina mi się, jak pobożny Kościoła i wypełniać określone proboszcz z Ars wzbraniał się przed powinności służebne na rzecz całej przyjęciem kanonickiej peleryny, ale wspólnoty. kiedy okazało się, że można ją wyKanonicy dla duchownych mają korzystać do pomocy ubogim, święty być przypomnieniem o wspólnocie proboszcz zapytał biskupa, czy nie i budowaniu komunii. Prałaci na- mógłby dostać jeszcze jednego tytułu tomiast są kapelanami domowymi kanonika. *** lub honorowymi Ojca Świętego. Nie wdając się w szczegóły, zwłaszcza W imieniu wszystkich kapłanów w detale zewnętrznego stroju, znów dekanatu chciałem wyrazić radość, trzeba powiedzieć, że powinni oni że to właśnie nasz Ksiądz Dziekan dźwigać szczególną odpowiedzial- został wybrany i zaliczony do grupy ność za cały Kościół powszechny odznaczonych najwyższymi godi być podporą dla papieża i biskupów. nościami kościelnymi. Gratulujemy Najwyższą godność z tej „rodzi- wyróżnienia. Równocześnie wiemy, ny” tytułów kościelnych piastuje że ta godność zobowiązuje do szczeinfułat. Ma on przywilej noszenia gólnej troski o najważniejsze sprawy infuły i pierścienia, ale tak naprawdę Kościoła i do większej troski o tych, nazywa się protonotariuszem apostol- którzy potrzebują pomocy. skim, a jego funkcja sprowadzała się Pragniemy w tych zadaniach wspodawniej do sporządzania dokumen- magać Księdza Infułata, nie tylko tów papieskich i pisania protokołów dzisiaj, modlitwą i życzymy «Szczęść z posiedzeń. Boże!». Nie chodzi o to, aby w Kościele nie ks. Stefan Broniak 8 Zwiastun Maryi Nr 2 (195) „Przyjął na siebie nasze boleści...” Światowy Dzień Chorego, Bochnia, 11.02.2013 r. Oto tekst kazania wygłoszonego podczas Mszy św. odprawianej dla chorych i osób w podeszłym wieku. Kiedy wchodzimy do dużego sklepu, tak zwanego wielkopowierzchniowego, od razu jesteśmy uszczęśliwiani: wita nas miła, dyskretnie płynąca muzyka, kolorowe oświetlenie, na regałach ułożone są produkty, których opakowania przyciągają wzrok i kuszą do zakupu, tym bardziej, że widniejący napis „PROMOCJA” zdaje się wskazywać, że wybrane artykuły nie są sprzedawane, a raczej rozdawane. Jakby tego było mało, jeśli nasz paragon opiewa na minimum pewną wartość, to możemy wziąć udział w losowaniu samochodu, albo atrakcyjnej wycieczki. Podobnie rzecz ma się z przemiłymi konsultantkami i konsultantami, którzy dzwonią do nas, oferując kolejne produkty czy usługi zupełnie za darmo, albo przy wyborze jednej usługi kolejne otrzymujemy gratis. Moi Drodzy, nie ma nic za darmo. Niestety, nie ma nic za darmo! Te wszystkie chwyty marketingowe nie mają na celu uszczęśliwić nas, sprawić, byśmy byli silniejsi, bogatsi, ale mają na celu drenaż naszych pieniędzy, oszczędności, czasu. Ileż niewiast nabrało się, że po zakupie takiego czy innego kremu czas miał się cofnąć o dziesiątki lat, a tymczasem to zawartość portfela uszczupliła się o dziesiątki, a nawet setki złotych, a czas, jak to czas, nie słucha nikogo i biegnie dalej... Współcześnie nawet zdrowie, choć jest wartością samo w sobie, staje się przedmiotem intryg – manipuluje się zdrowiem, chce się doprowadzić nawet do tego, by zdrowie stało się czymś przeliczalnym, niemal towarem, który można kupić, jeśli ma się zasobny portfel. Co więcej, zdrowiem zaczyna się określać to, co zdrowiem absolutnie nie jest. I tak rozwija się medycyna, tworzą się kolejne specjalizacje, coraz dokładniejsza i szersza w zakresie badań staje się diagnostyka, wykonuje się bardzo skomplikowane zabiegi i operacje z wykorzystaniem niezwykle czułych i precyzyjnych narzędzi, używa się leków tworzonych w niespotykanych dotąd technologiach – i tak wydawać by się mogło, że zdrowie jest dla wszystkich, że jest niemal na wyciągnięcie ręki, ale... znów poznajemy, że to tylko miraż, że znów daliśmy się wciągnąć w pułapkę. Otóż pacjent jest tylko odbiorcą zakontraktowanych usług medycznych, za które płaci odpowiedni ubezpieczyciel lub kasa chorych albo też właściwy fundusz. I jeżeli nie masz obfitego portfela, to nawet nie będzie odpowiednio estetycznych wypełnień w ubytkach zębów. Zdrowie z wartości absolutnej stało się pojmowane jako wartość przeliczalna, czyli jako towar. Wszystko to tworzy bardzo ponury obraz rzeczywistości, w której żyjemy. Bo oto okazuje się, że to nie człowiek rządzi światem, ale pieniądz. Kiedy to dostrzeżemy i zrozumiemy, może ogarnąć nas prawdziwy smutek. Na dodatek, gdy chorujemy, gdy cierpimy, gdy się starzejemy, jak łatwo nam o pretensje do Pana Boga: czemu ja choruję? czemu starość jest taka przykra i samotna? czemu niedołęstwo wyklucza mnie z przestrzeni życia i staje się krzyżem nie tylko dla mnie, ale i dla moich bliskich? I te pretensje można mnożyć i mnożyć, i obarczać Pana Boga „odpowiedzialnością” za całe zło na tym świecie. Tymczasem „On się obarczył naszym cierpieniem”, słyszeliśmy w pierwszym czytaniu, Jego wygląd „był oszpecony”, a On sam „wzgardzony i odepchnięty”. Narzekamy na swój los. I mamy do tego prawo, po prostu życie jest ciężkie, nieraz naprawdę ciężkie. Ale jest Ktoś, kto był już obarczony naszymi trudami i naszymi cierpieniami. To Pan Jezus – „On się obarczył naszym cierpieniem”. Nie przeżył podobnego cierpienia – przeżył to samo, które my przeżywamy! Lekarz może powiedzieć pacjentowi: „rozumiem, co przeżywa Pan/Pani”, ale to nie jest prawdą do końca; nawet gdyby lekarz cierpiał na tę samą chorobę co pacjent, to jego cierpienie i tak jest inne! To samo cierpienie, dokładnie to samo cierpienie, które my przeżywamy, przeżył Pan Jezus. Więzią między osobą chorą i bolejącą a Jezusem jest sakrament namaszczenia chorych. Już Apostołowie rozesłani przez Jezusa „wyszli i wzywali do nawrócenia. Wyrzucali też wiele złych duchów oraz wielu chorych namaszczali olejem i uzdrawiali” (Mk 6, 12-13). Apostoł Jakub zwraca się do pierwszych chrześcijan: „Choruje ktoś wśród was? Niech sprowadzi kapłanów Kościoła, by się modlili nad nim i namaścili go olejem w imię Pana. A modlitwa pełna wiary będzie dla chorego ratunkiem i Pan go podźwignie, a jeśliby grzechy popełnił, będą mu odpuszczone” (Jk 5, 14-15). cdn. ks. Tomasz Kłósek Luty 2013 9 Zwiastun Maryi Zgromadzenie Sióstr Służebniczek Maryi BDNP Wywiad z siostrą Julitą aniżeli ci?” były dla mnie jakby „dotknięciem” Boga. Przede mną była jeszcze daleka droga... Przed Światowym Dniem Życia Konsekrowanego, obchodzonym w święto Ofiarowania Pańskiego (2 II), przeprowadziłam wywiad z siostrą Julitą z domu Sióstr przy ul. Orackiej. 1. Nasze dwukrotne przypadkowe spotkanie w Bochni zapewne odświeżyło wspomnienia dotyczące tego miasta i szkoły. Czy pobieranie nauki w I Liceum Ogólnokształcącym było dla Siostry satysfakcją, czy koniecznością? Jakie ta szkoła przekazała wartości? – I Liceum Ogólnokształcące wybrałam z myślą, że w tej szkole będę mogła rozwinąć swoje zainteresowania, zwłaszcza chemią i biologią. W dużej mierze szkoła spełniła moje oczekiwania. Nigdy nie traktowałam uczenia się jako „konieczności”, ale jako przygotowanie do dobrego, godnego życia na miarę możliwości otrzymanych od Boga. Najważniejsze wartości wyniosłam z domu rodzinnego, ale niewątpliwie liceum było tym środowiskiem, które sprzyjało rozwojowi wartości religijnych, patriotycznych i ogólnoludzkich. 2. Czy po 16 latach od egzaminu dojrzałości ma Siostra kontakt z koleżankami, kolegami lub profesorami? – Obecnie mam kontakt z niektórymi koleżankami, kolegami, z rodziną, z bliskimi mi osobami. Takie spotkania nie są częste, ale za to wnoszą wiele ciepła i radości. Do Bochni jednak przyjechałam ze świadomością, że jestem tutaj posłana przez Boga do wszystkich, których zechce postawić na mojej drodze życia. Dziś otaczam swoją modlitwą tych wszystkich, których kiedykolwiek spotkałam i tych, którym obecnie służę. 3. Czy wspomniane środowisko miało wpływ na wybór drogi życiowej Siostry? Co definitywnie zadecydowało o tym? – System nauczania z różnych przedmiotów w liceum, w tym także religii, w jakim dane było mi uczestniczyć, sprowadzał się przede wszystkim do przekazu wiedzy. Z tej „licealnej wiedzy” dziś pewnie niewiele mi zostało. Wiedza nie zmienia człowieka, zmienia go natomiast doświadczenie. W rozwoju powołania, również zakonnego, najważniejsze jest spotkanie, relacja osobista z Bogiem lub z kimś, kto jest „świadkiem wiary” budzącym pragnienie spotkania z Bogiem. Ja odkrywałam swoje powołanie głównie dzięki modlitwie, podczas której Bóg mówi bezpośrednio do serca. Pamiętam też rekolekcje dla młodzieży w kościele św. Mikołaja, a słowa Chrystusa „Czy miłujesz mnie więcej 4. Czy wybierając służbę Bogu, nie miała Siostra oporów, nie przeżywała wahań, wątpliwości? – Przed podjęciem decyzji przeżywałam wiele oporów i wątpliwości. Życie zakonne znałam z „Dzienniczka” siostry Faustyny oraz z mniej lub bardziej wiarygodnych opowieści... Struktura zewnętrzna, hierarchiczna Kościoła „odpychała mnie”, nigdy nie należałam do żadnej grupy działającej przy parafii, miałam swoje „dyskretne miejsce” w bocznej kaplicy Matki Bożej w kościele świętego Pawła. W klasie maturalnej nie opuszczały mnie wątpliwości, na co się zdecydować; pociągnął mnie świat i nauka. Wybrałam studia na Akademii Pedagogicznej. Był to dla mnie czas fascynacji Bogiem i odkrywania Go jako Źródła wszystkiego... Codzienne sytuacje oraz przeżycia kierowały mnie do Jego Ukrytej Obecności. Również pragnienie wewnętrzne, by innych prowadzić do Boga, nie dawało mi spokoju. Wówczas zaangażowałam się w działalność wolontariacką w Domu Dziecka oraz w świetlicy, gdzie pomagałam dzieciom w nauce oraz organizowałam zabawy; rozpowszechniałam również wśród studentów prasę katolicką; przez rok uczyłam dzieci w szkole podstawowej. Moja historia powołania przypomina trochę owego ewangelicznego kupca, który znalazłszy najpiękniejszą perłę, sprzedał 10 wszystkie, które posiadał, by zdobyć tę jedną, jedyną. Właśnie w Chrystusie, w Ewangelii, w życiu z Bogiem i dla Boga odnalazłam tę perłę, której szukałam. 5. Dlaczego spośród wielu zgromadzeń zakonnych wybrała Siostra Służebniczki Dębickie? – Wybierając zgromadzenie zakonne, zupełnie nie miałam pojęcia, czym się kierować. Słyszałam „coś niecoś” o charyzmacie, ale gdzie Bóg chce mnie mieć, nie wiedziałam. Kiedy postanowiłam wybrać zgromadzenie z Leksykonu Zgromadzeń, wtedy poznałam Siostrę Karolinę, która posługiwała jako zakrystianka w parafii św. Mikołaja w Bochni. Pomyślałam: Po co szukać po szerokim świecie? Nauczanie i wychowanie były mi bliskie, a przecież Siostry Służebniczki wychowują i katechizują dzieci oraz młodzież. Wówczas zdecydowałam się. 6. W listopadowym numerze „Zwiastuna Maryi” s. Oktawiana pisała o założycielu Waszego Zgromadzenia, bł. Edmundzie Bojanowskim. Może wrócimy do tej postaci i zastanowimy się: Jakie cnoty tego Błogosławionego szczególnie stara się Siostra naśladować i dlaczego? – Bł. Edmund Bojanowski posiadał wiele pięknych cnót, z których najbardziej urzekają mnie mądrość, wiara i prostota, i w tym staram się przede wszystkim go naśladować. Edmund miał w sobie tę mądrość Bożą, która każe chodzić po ziemi z sercem skierowanym „ku niebu”. Przeżywał bardzo głęboko problemy swojej epoki, którym z roztropnością potrafił zaradzić; widział tę wielką Ojczyznę – Polskę i małą ojczyznę, czyli rodzinę. I dzisiaj w naszej ojczyźnie i w rodzinach dostrzegam wiele problemów i zagrożeń, które domagają się roztropnych i jednocze- Zwiastun Maryi śnie ewangelicznych form pomocy. Nasz Patron wiedział, że odrodzenie narodu trzeba zacząć od właściwego wychowania dzieci. Obecnie komunikacja medialna, w której uczestniczą coraz młodsze dzieci, nierzadko pozbawia je najważniejszych wartości i niszczy relacje. Dlatego w naszych ochronkach staramy się chronić to, co najcenniejsze, i wychowywać dzieci w duchu chrześcijańskich wartości. Bł. Edmund jest dla mnie wzorem zawierzenia Opatrzności Bożej i Miłosierdziu Bożemu, które ujawniały się w zwyczajnych, codziennych sytuacjach: w powodzeniu i trudnościach, w zdrowiu i chorobie, w kontaktach z ludźmi i w samotności; we wszystkim odkrywał wolę Bożą; mawiał, że miłosierdzie Boskie jest we wszystkim, co tylko dotyka nas na ziemi, we wszystkich darach i stratach, miłosierdzie jest, gdy nam dóbr użycza i gdy ich odmawia, gdy nam łzy wyciska i gdy nam je ociera. Wiara pomaga mi pokonywać trudności, to właśnie dzięki niej mogę patrzeć na swoje życie w „Bożym świetle”. A wreszcie staram się szczególnie naśladować błogosławionego Edmunda w prostocie, która otwiera serce na Boga i każdego człowieka; jest ona szczerością, wręcz przejrzystością; towarzyszy jej wolność, więc wszędzie i każdemu usłuży; ujawnia to, co w człowieku jest dobre, piękne, święte. Edmund Nr 2 (195) umiał rozmawiać ze wszystkimi: z uczonymi, kapłanami, lekarzami, prostymi ludźmi oraz dziećmi; pisał wiersze, tłumaczył dzieła literackie, a także szedł z usługą do domu chorych na cholerę, chociaż sam był słabego zdrowia. To jest właśnie fenomen świętości, która nie zna granic i do której staram się w codzienności dążyć. 7. Jakie są główne wytyczne Waszego Zgromadzenia? – Celem naszego Zgromadzenia jest oddawanie chwały Bogu Trójjedynemu, co dokonuje się przez powierzenie siebie Bogu Ojcu, naśladowanie Pana Jezusa czystego, ubogiego i posłusznego oraz nieustanne otwieranie się na działanie Ducha Świętego. Patronką naszego Zgromadzenia jest Niepokalana Służebnica Pańska, która jest dla nas wzorem oddania i służenia Bogu. Siostry wychowują i uczą dzieci, zwłaszcza w wieku przedszkolnym, służą ubogim i pielęgnują chorych, wspierają rodziny w wielorakich potrzebach, a także podejmują różne formy pracy parafialnej i charytatywnej w zależności od potrzeb środowiska i możliwości Zgromadzenia. 8. Radość z powodu bliskości Pani Bocheńskiej zapewne dodaje Siostrze sił i zapału do pracy z dziećmi... – Przy sercu Matki jest bezpiecznie i zawsze dobrze. Cieszy mnie, że Pani Bocheńska jest zarazem Królową Różańca Świętego. W tajemnicach różańca widzę, jaka piękna i dobra jest Maryja; wiem, że mogę Ją o wszystko prosić. Składam w Jej Sercu powierzone mi intencje i troski moich bliźnich, moje własne niepokoje, wątpliwości i prośby. Źródłem siły i zapału w trudach dnia jest Luty 2013 dla mnie przede wszystkim Eucharystia, modlitwa, bliskość Maryi i świętych. 9. Czy praca z maluchami, a w dodatku w rodzinnym mieście, daje dobre wyniki, zadowolenie ze strony przełożonych i rodziców podopiecznych? – Chciałabym przede wszystkim, aby zadowolony był ze mnie Bóg, również cieszą mnie postępy w rozwoju dzieci oraz wyrazy wdzięczności ze strony rodziców. 11 Zwiastun Maryi 10. W lutym będziemy przeżywać Dzień Osób Konsekrowanych, jak będzie on wyglądał w Waszym Zgromadzeniu? – Dzień ten jest dla nas szczególnym świętem, które przeżywamy w duchu dziękczynienia Bogu za tak wielką łaskę wybrania do życia zakonnego. Tego dnia we wszystkich naszych wspólnotach zakonnych, w kaplicach domowych będziemy uczestniczyć we Mszy Świętej, a następnie odnowimy naszą profesję zakonną. Oprócz tego w swoich die- cezjach siostry gromadzą się o określonej godzinie w katedrach, gdzie wraz z członkami innych zgromadzeń żeńskich i męskich przeżywają Mszę Świętą, odnawiają śluby zakonne, a potem spotykają się na wspólnej „agape”. Na koniec życzę Siostrze zdrowia, tak potrzebnego w służbie Bogu i ludziom. Bóg zapłać! Wywiad z s. M. Julitą Skrzypek BDNP przeprowadziła Michalina Pięchowa Papieska misja w ONZ, Stanach Zjednoczonych i Kanadzie Cykl: „Ścieżki współczesnego «Apostoła Narodów»” Pokój między I a II wojną fot. zuma-Newspix.pl Niestrudzony Pielgrzym światową trwał w Polsce zaprzybył do najbogatszego ledwie 20 lat. Od zakończenia kraju świata, w którym jedni wojny 1939–1945 upływa mają nadmiar wszystkiego, obecnie 67 lat pozornego podrugim brak podstawowych koju, gdyż istniejące ogniska środków do nędznej egzyzapalne wciąż mogą stać się stencji. Nie przybył prosić, ale początkiem ogólnoświatoprzekonywać o konieczności wej zawieruchy wojennej. zmiany porządku, przemiany Takie nastroje panowały też człowieka. „Pragnienie posiaw 1979 roku, dlatego nowo dania nie zna granic (...). Ten wybrany Papież, korzystając proces zdolny jest wchłonąć z zaproszenia, udał się do Ircałego człowieka do tego Bł. Jan Paweł II i prezydent USA Jimmy Carter z żoną 06.10.1979 landii, a następnie do Stanów stopnia, iż zamieni jego mózg Zjednoczonych. Dnia 2 października trybuną, z której widzi się w całej w maszynkę do liczenia i przeliczazatrzymał się w Nowym Yorku, by prawdzie i sprawiedliwości wszystkie nia wszystkiego na pieniądze (...). wygłosić przemówienie do delegatów sprawy człowieka (...). Musimy ba- Potrafi on zamienić serce w sejsmopaństw członkowskich Organizacji dać, jakie napięcia związane z zakre- graf reagujący tylko na uderzenie Narodów Zjednoczonych. Jan Paweł sem nienaruszalnych praw człowieka pieniędzy o stół – mówił znakomity II jako Polak należy do kraju, który mogą zachwiać budową tego pokoju znawca dusz ludzkich – taki człowiek dotkliwie ucierpiał w czasie wojny, (...). Niebezpieczeństwa wojny nie przestanie być człowiekiem, a stanie sam przeżył okupację niemiecką, można leczyć w sposób powierz- się automatem”. Słowa te padły z ust jest przedstawicielem Kościoła ka- chowny, trzeba to czynić w sposób „naszego” Papieża 33 lata temu, tolickiego liczącego 700 milionów przyczynowy”. Wyliczał więc i oma- nie straciły one jednak nic na swej wiernych, dlatego mógł wyrazić nie- wiał przyczyny: niesprawiedliwy wartości i prawdzie, z powodzeniem pokoje i obawy swoje i innych ludzi podział dóbr materialnych, krzywdy odnieść je można do naszego współw obliczu ciągłego zagrożenia oraz wyrządzane duchowi ludzkiemu, czesnego społeczeństwa, które sięga nieustannych zbrojeń. Zwrócił się ograniczanie swobód obywatelskich, po wzorce zachodnie i amerykańskie. więc do panujących, biznesmenów, dyskryminacja ze względu na rasę, I w czasie Mszy Świętej, i przejazprzedstawicieli wielu narodów: „Oby płeć, przynależność narodową, wy- du ulicami Nowego Yorku, i podczas ONZ nie przestała być tą wzniosłą znaniową, polityczną. nawiedzenia katedry św. Patryka 12 Zwiastun Maryi o konieczność ściślejszego połączenia ze Stolicą Apostolską lokalnego Kościoła amerykańskiego. W czasie spotkania z czarnoskórymi kafot. Tomasz Deptuła płanami mówił: Bł. Jan Paweł II na forum Zgromadzenia Ogólnego ONZ – rok 1995 „Nie ma Koowacje i nieustanne oklaski były ścioła czarnego, białego czy ameryoznaką aprobaty Głowy Kościoła kańskiego (...), w jednym Kościele Katolickiego, tego, co reprezentuje musi być miejsce dla wszystkich”. i co głosi. W piątym dniu swego Wziął też udział w uroczystości 200. pobytu w Stanach Ojciec Święty rocznicy uchwalenia Konstytucji spotkał się z Polonią w Chicago, na Stanów Zjednoczonych. Pragnąc boisku parafii polskiej Pięciu Braci dotrzymać słowa, Ojciec Święty spoMęczenników. Zwracając się do roda- tkał się w Kanadzie z jej rdzennymi ków, mówił: „W czasie Ofiarowania mieszkańcami. Nie mógł tego uczynić pragnę wypowiedzieć to wszystko, w 1984 roku ze względu na bardzo co wnieśli synowie i córki naszej złą pogodę. Po trzech latach spełnił pierwszej Ojczyzny – Polski – w ca- obietnicę. Bardzo ciepło i serdecznie łokształt dziejów i życia tej drugiej przemawiał do Indian, podkreślał Ojczyzny: wszystkie wasze trudy, prawo do właściwego ich terytorium, wysiłki, zmagania i cierpienia (...), zachęcał do zachowania tradycji wszystkie osiągnięcia, ale także i kultury ojczystego słowa. Papież wszystkie zawody, bóle, rozcza- znał dobrze sytuację w Kanadzie, rowania, całą tęsknotę za ojczystą gdyż jeszcze jako Karol Wojtyła był strzechą”. Na koniec Papież był po- w tym kraju raz i drugi. dejmowany w Białym Domu przez W październiku 1995 roku Jan Paprezydenta Cartera. Podczas całego weł II odwiedził miasta Wschodniego swego pobytu w USA Jan Paweł II, Wybrzeża USA. Ostrzegał przed „zajak podaje ks. Mieczysław Maliński, twardziałością serca” tych, którzy za„nie szczędził krytyki Amerykanom czynają zależność od Boga traktować za ich sen amerykański o dobrobycie jako ciężar. Z okazji 50-lecia istnienia i wolności. Chwalił za przywiązanie ONZ po raz drugi wystąpił na jej do demokracji, tolerancji i za ofiar- posiedzeniu, broniąc praw narodów ność, ale atakował ich materializm, do istnienia, do rozwijania własnego egoizm, kult pieniądza, konsump- języka i własnej kultury, do duchowej cyjne nastawienie”. Mimo to entu- suwerenności. zjazm trwał, co więcej, „w tym kraju Rok 1999 zaowocował nową piel– stwierdza dalej ks. Maliński – nikt grzymką. Pod koniec stycznia Nanigdy dotąd nie był tak przyjęty jak stępca Piotrowy odwiedził Meksyk Jan Paweł II”. i Stany Zjednoczone. Gość z Rzymu W 1987 roku ponownie Jan Paweł w obu miejscach wzywał wiernych II nawiedził Północną Amerykę. do głoszenia współczesnemu światu W dniach od 10 do 21 września prze- Dobrej Nowiny, by skutecznie ją bywał w USA, a następnie w Kana- przeciwstawić „kulturze śmierci”. dzie. Zasadniczym jego przesłaniem Następna z kolei pielgrzymka miabyło umacnianie wiernych w wierze. ła miejsce w lipcu 2002 roku, kiedy Hasłem stało się zawołanie: „Jedność Ojciec Święty, schorowany, niedow dziele posługiwania”. Chodziło łężny, mający 82 lata, wyszedł o wła- Nr 2 (195) snych siłach z samolotu w Totronto. Zdumienie wszystkich było ogromne, tym bardziej, że wcześniej media wiele pisały na temat złego stanu zdrowia Jana Pawła II. Ogromna siła woli skłoniła go jednak do wzięcia udziału w konferencji Światowego Dnia Młodych. W końcowej homilii wołał: „Wy jesteście solą ziemi (...), wy jesteście światłem świata” (Mt 5, 13.14). Po przykład sięgnął do Nowego Testamentu: „Na górze, w pobliżu Jeziora Galilejskiego uczniowie Jezusa słuchali Jego łagodnego i stanowczego głosu – łagodnego jak krajobraz Galilei, stanowczego jak wezwanie, by dokonać wyboru między życiem i śmiercią, między prawdą i kłamstwem (...). Dziś kieruje On te same słowa do was (...). Pan wzywa was. I «Duch tego świata» również wzywa, oferuje wiele fałszywych złudzeń oraz karykatur szczęścia. Nie ma chyba głębszej ciemności niż ta, która przenika duszę młodych ludzi, kiedy to fałszywi prorocy gaszą w nich światło wiary, nadziei i miłości (...). Pan wzywa was do dokonywania wyboru między dwoma głosami rywalizującymi o wasze dusze. Decyzja ta jest istotą i wyzwaniem Światowego Dnia Młodzieży”. Homilię tę zakończył modlitwą: „Panie, uczyń ich przekonywującymi świadkami Twojej Ewangelii w świecie tak bardzo potrzebującym Twojej Zbawczej Łaski”. Owacyjnie żegnany, odjeżdżał zapewne z nadzieją, że słowa jego padną na urodzajną glebę, która wyda pożądane owoce. Każdorazowa podróż do tych krajów była wielkim przeżyciem dla obu stron. Wiele milionów mieszkańców Kanady i Stanów Zjednoczonych brało udział w spotkaniach, modlitwach i śpiewie. Szczególnie Indianie wyrażali sympatię i przywiązanie do Jana Pawła II, który stał się „jednym z nich”. Michalina Pięchowa Wykorzystano: Ks. M. Maliński, „Pielgrzym pokoju i nadziei”, Paryż 1984. Luty 2013 13 Zwiastun Maryi W ramionach Maryi Św. Maksymilian Maria Kolbe miał wokół siebie wiele serc gorliwych, gotowych poświęcić się, aby zdobyć cały świat dla Najświętszego Serca Pana Jezusa przez Niepokalaną. Jednym z jego najgorliwszych współpracowników był o. Mieczysław Maria Mirochna, pochodzący z Bochni. W tym roku przypada 24. rocznica jego śmierci. w duchu Rycerstwa Niepokalanej. Źródłem mocy duchowej była dla niego nieustanna modlitwa do Niepokalanej, szczególnie różaniec, ze czcią odprawiana Eucharystia, umartwienie i zaparcie się siebie oraz duch ubóstwa franciszkańskiego. Przez 6 lat żył pod jednym dachem z o. Maksymilianem Kolbe. To wystarczyło, aby przesiąknąć ideą całkowitego Antoni Mirochna, późniejszy oddania się Niepokalanej. O. Mieczysław przeżył wybuch o. Mieczysław Maria, urodził się 21 listopada 1908 roku w Bochni, bomby atomowej w Nagasaki, jaki w religijnej i patriotycznej rodzinie. miał miejsce 9 sierpnia 1945 roku. Wydarzenie to spowodowało skutKilka dni później został ochrzczony ki katastrofalne dla mieszkańców w kościele pw. św. Mikołaja. W 1920 roku rodzice wraz z dzieć- miasta. Wiele dzieci straciło rodziców, krewnych i dach nad głową, mi przenieśli się do Wojnicza. W 1926 roku Antoni rozpoczął wiele osób uległo chorobie popronaukę w Niższym Seminarium Du- miennej. Z myślą o nich polscy chownym oo. Franciszkanów we franciszkanie rozpoczęli pierwsze Lwowie. Mając 20 lat, wstąpił do swoje dzieło charytatywne – rozdazakonu franciszkanów, wtedy właśnie wali odzież i żywność potrzebującym. otrzymał imiona: Mieczysław Maria. Następnym dziełem był sierociniec Kiedy był w nowicjacie, o. Maksy- założony przy klasztorze w Nagasaki, milian Kolbe zakładał pod Warszawą a potem dom starców. Dzieła charytatywne były skutecznym środkiem ewangelizacji Japończyków, którzy podziwiając franciszkanów za bezinteresowną służbę bliźnim, decydowali się na przyjęcie chrztu. O. Mieczysław postanowił zrealizować pragnienie O. Mieczysław Maria Mirochna w Strachocinie św. Maksymiliana i założyć Niepokalanów. Dzieła o. Kolbego Niepokalanów żeński. Dnia 8 grudnia 1949 roku grupa kilku dziewcząt zachwyciły młodego Mirochnę. Pod koniec lutego 1930 roku przyjęła z rąk o. Mirochny habit oraz o. Maksymilian z czterema braćmi imię zakonne w nowym zgromadzewyruszył na misje do Japonii. Kleryk niu Sióstr Franciszkanek Rycerstwa br. Mieczysław również postano- Niepokalanej. Do zgromadzenia zawił zostać misjonarzem Dalekiego częły się zgłaszać nowe kandydatki, Wschodu. W Japonii dokończył powstawały więc kolejne klasztory studia i w 1935 roku w Tokio przyjął sióstr. O. Mieczysław pragnął prześwięcenia kapłańskie. W 1940 roku został przełożonym klasztoru w Na- szczepić Niepokalanów żeński do gasaki. Lata pracy i przebywania Polski. We współpracy z polskimi ze św. Maksymilianem rozbudziły zakonnikami grupa dziewcząt odbyła w nim pragnienie apostołowania kilkuletnią formację w japońskich O. Mieczysław Maria Mirochna klasztorach sióstr franciszkanek. W maju 1988 roku rozpoczęto w Strachocinie koło Sanoka budowę pierwszego klasztoru sióstr w Polsce. W uroczystościach wmurowania kamienia węgielnego uczestniczył o. Mirochna. Nie doczekał jednak poświęcenia go. Wrócił do Japonii, a stan jego zdrowia pogorszył się. Zmarł w szpitalu 15 lutego 1989 roku. Jego ciało spoczywa na cmentarzu sióstr franciszkanek w Konagai. Za działalność społeczną i charytatywną został uhonorowany wysokimi odznaczeniami państwa japońskiego. Życie o. Mieczysława było wiernym kroczeniem drogami wyznaczonymi przez Bożą Opatrzność. Poprzez posłuszeństwo Słowu Bożemu swoim życiem uczestniczył w «fiat» pokornej Służebnicy Pana. Siostrom zostawił testament: „Bądźcie świętym Zgromadzeniem, niech każda siostra będzie święta”, gdyż zdawał sobie sprawę, iż Kościół dziś potrzebuje świętych, ponieważ są oni źródłem i początkiem jego odnowy. s. Krystyna Kiedik. Franciszkański Zakon Świeckich Wykorzystano: 1. Serwis informacyjny franciszkanie.pl. 2. „Rycerz Niepokalanej”, nr 2/1999, 9/2008. 3. „Zwiastun Maryi”, lipiec/sierpień 2007 r. 14 Nr 2 (195) Zwiastun Maryi Popiół zobowiązuje W jakim stopniu popiół ze Środy Popielcowej nas uświęcił? Czy bliżej nam już do nieba? Zajrzyjmy do Katechizmu Kościoła Katolickiego (KKK) i przeczytajmy kilka fragmentów. Są one ponumerowane, więc podam w nawiasach ich numery. „Wezwanie Jezusa do nawrócenia i pokuty nie ma na celu najpierw czynów zewnętrznych, «wora pokutnego i popiołu», postów i umartwień, lecz nawrócenie serca, pokutę wewnętrzną. Bez niej czyny pokutne pozostają bezowocne i kłamliwe”. (KKK 1430) Może czasem się zdawać, że Popielec i parę miligramów popiołu – to już „gotowa” pokuta, że to duchowy sukces, czas, aby „spocząć na laurach”. Jednak w świetle Katechizmu (a on z kolei jest podsumowaniem Ewangelii) widzimy, że to raczej nie sukces, lecz pragnienie sukcesu, marzenie o sukcesie, a pewnie i początek pracy, która do sukcesu ma prowadzić. Zresztą nie trzeba tu nawet Katechizmu, bo wystarczy zwykły kalendarzyk, by sprawdzić, że Popielec jest pierwszym, a nie ostatnim, dniem Wielkiego Postu. Przed nami jest kilka tygodni pracy. Posłuchajmy naszego KKK: „Pokuta wewnętrzna jest radykalną przemianą całego życia, powrotem, nawróceniem się do Boga całym sercem, zerwaniem z grzechem, odwróceniem się od zła z odrazą do popełnionych przez nas złych czynów”. (KKK 1431) „Pokuta wewnętrzna zawiera równocześnie pragnienie i postanowienie zmiany życia oraz nadzieję na miłosierdzie Boże i ufność w pomoc Jego łaski. Temu nawróceniu serca towarzyszy zbawienny ból i smutek”. (KKK 1431) Zwróćmy uwagę na niektóre mocniejsze słowa w tych fragmentach: „radykalna przemiana całego życia”, „zerwanie z grzechem”, „odraza Benedykt XVI naucza Prawie 2 mln 400 tys. osób spotkało się z Benedyktem XVI na audiencjach, liturgiach i modlitwie „Anioł Pański” w 2012 roku. Rekordowy był udział wiernych w 43 audiencjach środowych, na które przybyło około 450 tys. wiernych. Niemal trzy razy tyle uczestniczyło w południowej modlitwie maryjnej z Papieżem. Audiencje 2 I „Ciągle na nowo pojawia się pytanie o pochodzenie Jezusa, to samo, które stawia prokurator Poncjusz Piłat podczas procesu: «Skąd Ty jesteś?» (...). Z czterech Ewangelii wynika bardzo jasna odpowiedź (...). On jest Synem Jednorodzonym Ojca, pochodzi od Boga. Znajdujemy się wobec wielkiej i poruszającej tajemnicy, jaką celebrujemy w tym czasie Bożego Narodzenia. Syn Boży za pośrednictwem Ducha Świętego wcielił się w łonie Dziewicy Maryi”. 9 I „«Słowo stało się ciałem» – to jedna z prawd, do których jesteśmy tak przyzwyczajeni, że prawie już nie dotyka nas wielkość wydarzenia, które ona wyraża. I rzeczywiście w tym okresie Bożego Narodzenia niekiedy bardziej uważni jesteśmy na zewnętrzne aspekty, na «kolory» święta niż na «serce» tej wielkiej no- do złych czynów”, „zbawienny ból i smutek”. Nie bójmy się tego, co trudne. Trudne, ale piękne. Trudne, ale konieczne. Nie jesteśmy sami: „Nawrócenie jest najpierw dziełem łaski Boga, który sprawia, że nasze serca wracają do Niego (...). Bóg daje nam siłę zaczynania od nowa”. (KKK 1432) „Odkrywa jąc wielkość miłości Boga, nasze serce zostaje wstrząśnięte grozą i ciężarem grzechu; zaczyna obawiać się, by nie obrazić Boga grzechem i nie oddalić się od Niego”. D.G. (KKK 1432) Połowę pracy wykona Bóg. Nawet więcej, o wiele więcej. Zwłaszcza w Sakramencie Pokuty. Ale reszta – to nasze zadanie. ks. Krzysztof Pikul wości chrześcijańskiej, którą celebrujemy: coś, co jest nie do pomyślenia, czego mógł dokonać tylko Bóg i w co możemy wejść tylko przez wiarę”. 16 I „Jeśli chcemy zobaczyć oblicze Boga, to oblicze które nadaje sens, solidność, pogodę ducha naszej drodze życiowej, musimy iść za Chrystusem, ale nie tylko wtedy, kiedy Go potrzebujemy (...). Cała nasza egzystencja powinna być ukierunkowana na spotkanie z Nim, na miłość wobec Niego (...). Dla nas Eucharystia jest wielką szkołą, w której uczymy się dostrzegania oblicza Boga, wkraczamy w bezpośrednią relację z Nim”. 23 I „W tym Roku Wiary, pragnę rozpocząć wraz z wami refleksję nad «Credo», nad uroczystym wyznaniem wiary, które towarzyszy nam w życiu jako ludziom wierzącym. Luty 2013 «Credo» zaczyna się słowami: «Wierzę w Boga». Jest to podstawowe stwierdzenie (...). Wierzyć w Boga zakłada przylgnięcie go Niego, przyjęcie Jego Słowa i radosne posłuszeństwo wobec Jego objawienia (...). Gdy mówię «Wierzę w Boga» oznacza to, że na Nim opieram moje życie, że Jego Słowo kieruje mną codziennie (...). Chrześcijanin nie powinien bać się iść «pod prąd», aby żyć swoją wiarą, przeciwstawiając się pokusie «dostosowywania się»”. 30 I „Bóg jest Ojcem Wszechmogącym, Stworzycielem nieba i ziemi (...). Dzisiaj nie zawsze jest łatwo mówić o ojcostwie (...). Komuś, kto doświadczył zbyt stanowczego, nieugiętego lub obojętnego i mało uczuciowego ojca, czy nawet nieobecnego ojca, nie jest łatwo myśleć z pogodą ducha o Bogu jako Ojcu i powierzyć Mu się z ufnością. (...). Ojcostwo Boga jest nieskończoną miłością, czułością, która pochyla się nad nami, słabymi dziećmi, potrzebującymi wszystkiego (...). Kiedy mówimy: «Wierzę w Boga Ojca Wszechmogącego», wyrażamy naszą wiarę w moc miłości Bożej”. 6 II „«Credo», które zaczyna się od określenia Boga jako «Ojca Wszechmogącego», dodaje następnie, że jest On «stwórcą nieba i ziemi» (...). Jednak w epoce nauki i techniki pytamy się: czy można jeszcze mówić o stworzeniu? (...). Biblia nie ma zamiaru być podręcznikiem nauk przyrodniczych. Pragnie natomiast umożliwić zrozumienie autentycznej i głębokiej prawdy rzeczywistości. Zasadniczą prawdą jest ta, że świat Zwiastun Maryi 15 (...) ma swoje źródło i swoją stabilność w odwiecznej myśli Boga, która nadal podtrzymuje wszechświat (...). Życie wiarą oznacza uznanie wielkości Boga i zaakceptowanie naszej małości”. „Anioł Pański” 6 I „Świętujemy dziś Objawienie Pańskie, ukazanie się Boga poganom (...). Mędrcy reprezentują ludy, a także cywilizacje, kultury i religie, które są – można powiedzieć – na drodze do Boga, poszukując Jego królestwa pokoju, sprawiedliwości, prawdy i wolności”. Zwracając się do Polaków, Ojciec Święty powiedział: „Szczególnie pozdrawiam uczestników Orszaków Trzech Króli, którzy wzorem ewangelicznych Mędrców ze Wschodu wędrują ulicami wielu miast do duchowego Betlejem”. 13 I „Dziś obchodzimy uroczystość Chrztu Jezusa (...). Chciałbym zachęcić wszystkich do przypomnienia sobie o naszym chrzcie, o tym duchowym odrodzeniu się, które otworzyło drogę do życia wiecznego. Oby każdy chrześcijanin w tym Roku Wiary mógł odnaleźć na nowo piękno odrodzenia z wysoka, dzięki miłości Boga i żyć jak Jego prawdziwe dziecko”. 20 I „Kościół jest oblubienicą Chrystusa, który swą łaską czyni go świętym i pięknym. Jednakże ta oblubienica, składająca się z istot ludzkich, nieustannie potrzebuje oczyszczenia. Jednym z najpoważniejszych grzechów, które fot. EPA zniekształcają oblicze Kościoła, jest grzech przeciwko jego widzialnej jedności, zwłaszcza historyczne podziały, które oddzieliły chrześcijan (...). 27 I „Czytane fragmenty Ewangelii św. Łukasza każą nam zastanowić się, jak przeżywamy niedzielę: dzień odpoczynku i dzień rodzinny, a przede wszystkim dzień poświęcony Panu (...). W naszych czasach, sprzyjających chaosowi i roztargnieniu, ta Ewangelia zaprasza nas do postawienia sobie pytania o naszą umiejętność słuchania. Zanim zacznie się mówić o Bogu i z Bogiem, trzeba Go słuchać. Liturgia Kościoła jest «szkołą» tego słuchania Pana, który mówi do nas”. 3 II „Znajdujemy się w synagodze w Nazarecie, w mieście, w którym Jezus wzrastał i gdzie wszyscy znali Jego i Jego rodzinę (...). Czyta proroctwo Izajasza o Mesjaszu i ogłasza jego wypełnienie (...). Ten fakt budzi zamieszanie wśród mieszkańców Nazaretu (...). Wszyscy wstają i wyrzucają Go z miasta, usiłując wręcz strącić Go z góry (...). Wierzyć w Boga to znaczy porzucić swoje uprzedzenia i zaakceptować konkretne oblicze, w którym On się objawił: człowieka, Jezusa z Nazaretu”. 10 II „Obraz połowu ryb jest obrazem misji Kościoła. Tak komentuje to św. Augustyn: «Dwa razy uczniowie rozpoczęli połów na polecenie Pana: pierwszy raz przed Męką, drugi raz po Zmartwychwstaniu. W tych dwóch połowach zobrazowany jest Kościół, cały Kościół: Kościół taki, jaki jest teraz, i taki, jaki będzie po zmartwychwstaniu umarłych. Teraz gromadzi niezliczoną ilość ludzi, obejmując dobrych i złych, a po zmartwychwstaniu obejmie tylko dobrych (...). Doświadczenie Piotra reprezentuje powołanie każdego apostoła Ewangelii (...). Niechaj niepowodzenia i trudności nie od- 16 Zwiastun Maryi bierają nam odwagi: do nas należy zarzucanie sieci z wiarą, a Pan czyni resztę”. Uroczystość Objawienia Pańskiego 6 I „Dla wierzącego i modlącego się Kościoła Mędrcy ze Wschodu, którzy idąc za gwiazdą, odnaleźli drogę do żłóbka w Betlejem, są jedynie początkiem wielkiej procesji przemierzającej historię (...). Tak, jak pasterze ucieleśniają ubogich Izraela, tak ludzie pochodzący ze Wschodu ucieleśniają świat narodów – ludzi, którzy na przestrzeni wieków zmierzają ku Dzieciątku z Betlejem, czcząc w Nim Syna Bożego i oddają Mu pokłon (...). Jako pielgrzymi wiary Mędrcy sami stali się gwiazdami jaśniejącymi na niebie historii i pokazującymi nam drogę”. Święto Chrztu Pańskiego 13 I „Niełatwo jest ukazywać otwarcie i bezkompromisowo to, w co wierzymy, zwłaszcza w kontekście, w którym żyjemy, w obliczu Nr 2 (195) społeczeństwa, które często uważa ludzi żyjących wiarą w Jezusa za niemodnych i nie na czasie (...). Również wśród chrześcijan pojawia się niebezpieczeństwo rozumienia relacji z Jezusem jako ograniczającej, utrudniającej samorealizację. Na chrzestnych spoczywa obowiązek wspierania i dopomagania w dziele wychowawczym rodziców”. Opracował: Aleksander Kiedik Wykorzystane zostały tłumaczenia homilii i przemówień na język polski. Jezusa z Mszą św. o północy. 8 i 9 marca (piątek i sobota) • Akcja „Kilo” w bocheńskich sklepach, podzielmy się częścią zakupów z innymi. 8 marca (piątek) • 9. rocznica śmierci ks. bpa Józefa Gucwy (biskup pomocniczy w Tarnowie w latach 1969–1999, zm. w 2004 r.) • Międzynarodowy Dzień Kobiet 1 marca (piątek) • Pierwszy piątek miesiąca • Kapłani odwiedzają chorych w domach. 2 marca (sobota) • Pierwsza sobota miesiąca 3 marca (niedziela) • Pierwsza niedziela miesiąca • Zmiana tajemnic różańcowych (dla matek – po Mszy św. o godz. 7.30, a dla ojców – po Mszy św. o godz. 9.00) 4 marca (poniedziałek) • Święto św. Kazimierza Królewicza 7 marca (czwartek) • Pierwszy czwartek miesiąca • O godz. 17.00 wyrusza z Bazyliki Procesja Różańcowa z cudownym Obrazem Matki Bożej Bocheńskiej (weźmy ze sobą lampiony) do kościoła św. Pawła Apostoła, tam ok. godz. 18.00 uroczysta Msza św., potem powrót, również w procesji, i nocna adoracja Pana 10 marca (niedziela) • Rozpoczęcie Nowenny do św. Józefa (po Mszy św. o godz. 18.00) 13 marca (środa) • Przed 40 laty, w roku 1973, zmarł ks. Stefan Kamionka, rezydent w Bochni. 15 i 16 marca (piątek i sobota) • Akcja „Kilo” w bocheńskich sklepach, podzielmy się częścią zakupów z innymi. 18 marca (poniedziałek) • Rozpoczynają się dni Spowiedzi św. przedświątecznej w sąsiednich parafiach, przepraszamy za brak księży w konfesjonałach Bazyliki i związane z tym niedogodności. 19 marca (wtorek) • Uroczystość św. Józefa • Nie jest świętem obowiązkowym. • Porządek nabożeństw – jak w dni powszednie • Imieniny byłego Ojca Świętego Benedykta XVI • Imieniny obchodzi ks. Józef Nowak. 20 marca (środa) • Dzień Spowiedzi św. przedświątecznej w parafii św. Pawła Apostoła w Bochni 22 i 23 marca (piątek i sobota) • Akcja „Kilo” w bocheńskich sklepach, podzielmy się częścią zakupów z innymi. 22 marca (piątek) • Droga Krzyżowa ulicami miasta (godz. 19.00) • Nie będzie Drogi Krzyżowej o godz. 16.30 ani o godz. 17.30. • Nie będzie w Kościele Szkolnym Drogi Krzyżowej dla młodzieży. 23 marca (sobota) • Rozpoczęcie Rekolekcji Wielkopostnych (godz. 18.00) Luty 2013 • Dzień Spowiedzi św. przedświątecznej w parafii św. Jana Nepomucena w Bochni 24-29 marca (od niedzieli do piątku) • Odpust Wielkiego Tygodnia w Kalwarii Zebrzydowskiej 24 marca (niedziela) • Niedziela Palmowa • W Kościele Szkolnym będzie tylko jedna Msza św. – o godz. 8.00. • Procesja z palmami o godz. 10.00 spod Kościoła Szkolnego • Msza św. z poświęceniem palm o godz. 10.30 w Bazylice • Konkurs palm po Mszy św. • Dzień modlitwy i postu za misjonarzy męczenników. Nasza diecezja ma czterech takich męczenników: o. Zbigniew Strzałkowski (Peru, 1991 r.), kleryk Robert Gucwa (Republika Środkowoafrykańska, 1995 r.), ks. Jan Czuba (Kongo-Brazzaville, 1998 r.) i s. Czesława Lorek (Demokratyczna Republika Konga, 2003 r.). • Wyjazd młodzieży do Tarnowa na diecezjalne obchody Światowego Dnia Młodzieży 25 marca (poniedziałek) • (W tym roku Uroczystość Zwiastowania Pańskiego jest przeniesiona na dzień 8 kwietnia). 26 i 27 marca (wtorek i środa) • Spowiedź św. przedświąteczna w Bazylice św. Mikołaja (spowiada kilkudziesięciu kapłanów) w godzinach: 6.00–10.00, 10.30– 12.00, 14.00–16.00, 16.30–18.00, 18.30–19.00 26 marca (wtorek) • Ze względu na Spowiedź św. prosimy, by Drogę Krzyżową odprawić prywatnie. • Dzień modlitw za więźniów • Kapłani odwiedzają chorych w domach (od godz. 9.00). 28 marca (czwartek) • Wielki Czwartek • Nie jest świętem obowiązkowym. • Msza św. Wieczerzy Pańskiej o godz. 18.00 17 Zwiastun Maryi • Odpust zupełny (pod zwykłymi warunkami) za uroczyste odmówienie (odśpiewanie) „Przed tak wielkim Sakramentem...” albo za półgodzinną ado rację Pana Jezusa w Najświętszym Sakramencie • Adoracja Pana Jezusa w Ciemnicy do godz. 22.00 29 marca (piątek) • Wielki Piątek • Nie jest świętem obowiązkowym. • Droga Krzyżowa w Bazylice o godz. 9.00, 17.00 oraz 21.00 (młodzież) • Liturgia Męki Pańskiej o godz. 18.00 • Odpust zupełny (pod zwykłymi warunkami) za pobożny udział w adoracji Krzyża i ucałowanie go podczas uroczystych obrzędów albo za Drogę Krzyżową (przed stacjami prawnie ustanowionymi), albo za półgodzinną adorację Najświętszego Sakramentu • W Wielki Piątek (podobnie jak w środę popielcową) obowiązuje wstrzymanie się od potraw mięsnych (od ukończenia 14. roku życia do śmierci) oraz post ścisły, czyli ograniczenie się do trzech posiłków, w tym tylko jeden do sytości, (od ukończenia 18. roku życia do rozpoczęcia 60. roku). Nie ma żadnej dyspensy. • Adoracja Pana Jezusa w Grobie – przez całą noc 30 marca (sobota) • Wielka Sobota • Nie jest świętem obowiązkowym. • Poświęcenie pokarmów w Bazylice co pół godziny, od 9.00 do 17.00, natomiast w Chodenicach o godz. 14.00, a w Kurowie o godz. 15.00 • Wigilia Paschalna o godz. 20.00 (ze świecami) • Odpust zupełny (pod zwykłymi warunkami) za odnowienie przy- rzeczeń chrzcielnych podczas obrzędów Wigilii Paschalnej albo za półgodzinną adorację Najświętszego Sakramentu • Procesja Rezurekcyjna – ok. godz. 22.30 • Wiosenna zmiana czasu: przestawiamy zegary o 1 godzinę „do przodu”. 31 marca (niedziela) • Uroczystość Zmartwychwstania Pańskiego (Wielkanoc) • Nie ma Mszy św. o godz. 6.00. • Po Mszy św. o godz. 10.30 będzie Procesja Eucharystyczna. • W Kościele Szkolnym nie będzie Mszy św. o godz. 11.00. • 23. rocznica śmierci abpa Jerzego Ablewicza (biskup ordynariusz w Tarnowie w latach 1962–1990, zm. w 1990 r.) ks. Krzysztof Pikul Intencje Apostolstwa Modlitwy Marzec 2013 r. Intencja ogólna: Aby wzrastało poszanowanie przyrody, ze świadomością, że całe stworzenie jest dziełem Boga, powierzonym ludzkiej odpowiedzialności. Intencja misyjna: Aby biskupi, prezbiterzy i diakoni byli niestrudzonymi głosicielami Ewangelii aż po krańce ziemi. 18 Zwiastun Maryi Ogłoszenia parafialne Włączeni przez chrzest św. do naszej rodziny parafialnej: W dniu 19.01.2013 Luba Róża Zagórska, ur. 02.10.2012 Maciej Tomasz Hołyst, ur. 04.11.2012 Bartłomiej Paweł Babkiewicz, ur. 18.03.2012 W dniu 03.02.2013 Kornelia Marta Reguła, ur. 10.10.2012 Pola Elżbieta Barwińska, ur. 06.07.2012 Filip Nikodem Majcherczyk, ur. 03.10.2012 W dniu 10.02.2013 Emilia Elżbieta Domańska, ur. 22.11.2012 Pamiętajmy w modlitwach o nowych członkach naszej rodziny parafialnej. Sakramentalny związek małżeński zawarli: W dniu 05.01.2013 Tomasz Stanisław Zajt z Bochni i Monika Beata Przepiórka z Bochni W dniu 02.02.2013 Jakub Szczepan Kornaus ze Sterkowca i Katarzyna Alicja Rakoczy z Bochni Nowym małżonkom życzymy mocy łaski Bożej w budowaniu trwałej wspólnoty rodzinnej. Odeszli do Pana w 2013 r.: † Jolanta Maria Trybuła, ur. 1939 † Zofia Siudak z d. Ślizowska, ur. 1918 † Kazimiera Zofia Jacak z d. Kaczmarczyk, ur. 1919 † Eugeniusz Ryncarz, ur. 1925 † Janina Józefa Rachwał, ur. 1933 † Irena Filipek, ur. 1935 † Stanisław Kornecki, ur. 1937 † Jan Golonka, ur. 1951 Bądźmy ludźmi wiary Zbliża się uroczystość Zwiastowania Pańskiego, która w obecnym roku ze względu na obchody Wielkiego Tygodnia i oktawy Wielkanocy przesunięta jest na 8 kwietnia. W tym dniu wspominamy Wcielenie Syna Bożego. Jest to też Dzień Świętości Życia. Maleńki człowiek rosnący pod sercem swej matki – to maleńkie życie, które ma sens, ma w sobie ogromny potencjał wzrostu, rozwoju. Ten wspaniały Boży dar był i jest także dzisiaj niepojęty, nieszanowany, niechroniony, zagrożony już w pierwszych momentach istnienia. Bywa, że człowiek potrafi bardziej troszczyć się o zwierzęta niż o ludzkie życie. To jest błąd, nie można stawiać na równi z człowiekiem żadnego zwierzęcia, choćby patrzyło inteligentnym, litościwym wzrokiem i posiadało wiele innych walorów. Jan Paweł II Papież nauczał: Człowiek ma z gruntu inną naturę niż zwierzęta. Zawiera się w niej władza samostanowienia, opartego na refleksji i przejawiającego się w tym, że człowiek działając wybiera, co chce uczynić. Władza ta nazywa się wolną wolą. Przytoczmy jeszcze inne ważne Nr 2 (195) † Janina Agnieszka Broszkiewicz, ur. 1930 † Zofia Agata Szewczyk, ur. 1934 † Mieczysław Karol Siegel, ur. 1937 † Elżbieta Imiołek, ur. 1932 † Kunegunda Dzitko, ur. 1922 † Krzysztof Aleksander Ciastoń, ur. 1959 † Aleksander Chełmecki, ur. 1932 † Krzysztof Marek Pyrzowski, ur. 1961 † Michalina Wanda Zuba z d. Kleczyńska, ur. 1929 Niech Miłosierny Bóg obdarzy ich szczęściem wiecznym. W trosce o nasze Sanktuarium ofiary złożyli: – na remont Bazyliki: Emeryci i Renciści „Społem” PSS w Bochni 4., 32., 38., 42., 44., 58., 60. Róża Matek Ofiarodawcy indywidualni Bóg zapłać za ofiary złożone w II niedzielę miesiąca. Opracowała s. M. Oktawiana Bańcerek BDNP zdanie: Człowiek nie może żyć bez miłości. Człowiek pozostaje dla siebie istotą niezrozumiałą, jego życie jest pozbawione sensu, jeśli nie objawi mu się Miłość, jeśli nie spotka się z Miłością, jeśli jej nie dotknie i nie uczyni w jakiś sposób swoją, jeśli nie znajdzie w niej żywego uczestnictwa. Tym bardziej dziecko. Ono ma prawo, ono powinno doświadczać miłości, akceptacji od swoich najbliższych – od matki, od ojca. To jest normalna droga rozwoju ludzkiego życia. Troska o dziecko jest pierwszym i podstawowym sprawdzianem stosunku człowieka do człowieka (bł. Jan Paweł II). Bądźmy ludźmi miłości, ludźmi wiary i stańmy w obronie poczętego życia, podejmując duchową adopcję, a w ten sposób pomożemy nowemu życiu i zarazem osobom cierpiącym z powodu grzechu aborcji. Przyrzeczenia duchowej adopcji można złożyć w sposób uroczysty, co dokona się w naszej Bazylice, w dniu 8 kwietnia, lub złożyć je prywatnie Luty 2013 i od tego momentu przez kolejnych dziewięć miesięcy odmawiać jedną dowolnie wybraną tajemnicę różańca św. oraz modlitwę w intencji dziecka 19 Zwiastun Maryi i rodziców. Warto podjąć się tych modlitewnych zobowiązań, aby mieć swój udział w budowaniu cywilizacji nie śmierci, lecz miłości, o której nauczał i którą promował nasz kochany Papież Polak Jan Paweł II. s. M. Oktawiana Bańcerek BDNP Ksiądz profesor dr hab. Jan Łach odznaczony Krzyżem Komandorskim Odrodzenia Polski Prezydent Rzeczypospolitej Polskiej Bronisław Komorowski na podstawie art. 138 Konstytucji Rzeczypospolitej Polskiej oraz ustawy o orderach i odznaczeniach odznaczył 22 lutego 2012 roku Księdza Profesora Jana Łacha, byłego profesora i rektora Akademii Teologii Katolickiej w Warszawie, dziś Uniwersytetu Kardynała Stefana Wyszyńskiego, Krzyżem Komandorskim Odrodzenia Polski za „wybitne zasługi w pracy naukowo-badawczej i osiągnięcia w działalności dydaktycznej”. W maju ubiegłego roku Ksiądz Rektor nie mógł osobiście odebrać tego odznaczenia w Pałacu Prezydenckim. Wręczenie krzyża nie było też możliwe w ostatnich miesiącach kończącego się ubiegłego roku w Gorzkowie, w rodzinnej miejscowości ks. Rektora, ponieważ stan zdrowia na to nie pozwalał. Aktu wręczenia dokonał dopiero pan Minister Maciej Klimczak, Podsekretarz Stanu w Kancelarii Prezydenta Rzeczypospolitej Polskiej 8 lutego 2013 r. w Gorzkowie k. Bochni. Order z legitymacją dla ks. Profesora – fot. ks. Zdzisław Sadko Ksiądz profesor dr hab. Jan Łach – 08.02.2013 – fot. ks. Zdzisław Sadko W uroczystości wręczenia obok Ministra był obecny Wicewojewoda Małopolski, byli także przedstawiciele samorządów lokalnych: pan Tomasz Całka ze starostwa bocheńskiego, pan Stanisław Bukowiec z Gminy Bochnia i pani sołtys Barbara Kweczko z Gorzkowa. Delegatem Biskupa Tarnowskiego Andrzeja Jeża, a także dekanatu Bochnia-Wschód był ks. infułat Zdzisław Sadko. Obecni byli księża z parafii Brzeźnica, do której miejscowość Gorzków przynależy: ks. proboszcz Józef Hołyst i ks. katecheta Krzysztof Woźniak, jak również kapelan Sióstr w Gorzkowie ks. Stanisław Stańczyk, sercanin. W uroczystości udział wzięła także najbliższa rodzina Księdza Profesora: dwie rodzone siostry Emilia i Maria oraz dwóch braci Antoni i Julian, a także siostry zakonne, które opiekują się Księdzem Profesorem w Gorzkowie. Ksiądz profesor Jan Łach po otrzymaniu krzyża w piękny i serdeczny sposób podziękował za odznaczenie, wyraził też wdzięczność wszystkim za obecność. Był bardzo wzruszony i mile zaskoczony, że to wyróżnienie zostało mu wręczone w rodzinnym Gorzkowie. Ks. profesor Jan Łach urodził się 15 czerwca 1927 w Gorzkowie, święcenia kapłańskie otrzymał w 1952 r. w Tarnowie. Studiował na Uniwersytecie Jagiellońskim i uzyskał w 1952 r. tytuł magistra. Studia licencjackie odbył na Katolickim Uniwersytecie Lubelskim. W roku 1957 uzyskał tytuł doktora teologii. W latach 1968–1969 studiował w Papieskim Instytucie Biblijnym. W 1969 roku rozpoczął pracę na ATK w Warszawie, najpierw jako adiunkt Katedry Teologii Biblijnej, a od 1972 roku jako docent i kierownik tej katedry. Od 1980 roku był dziekanem Wydziału Teologicznego ATK. W 1980 roku otrzymał tytuł profesora nadzwyczajnego, a w 1987 r. profesora zwyczajnego. W latach 1990–1996 pełnił funkcję rektora Akademii Teologii Katolickiej w Warszawie. W tym czasie był autorem wielu naukowych książek biblijnych, czy też współautorem wielu opracowań o tematyce biblijnej. Napisał ponad 100 artykułów naukowych, przybliżających nam Pismo Święte i ukazujących jego 20 piękno, ważność i przydatność. Dorobek naukowy Księdza Profesora jest bardzo duży, o czym świadczą tytuły, odznaczenia i nagrody kościelne: Stolicy Apostolskiej (Kapelan Ojca Świętego, Prałat honorowy Ojca Świętego), uczelni, rektora, Ministerstwa Edukacji Narodowej, czy krzyż Zwiastun Maryi nadany przez Prezydenta. W roku 2012 ksiądz profesor Jan Łach przeżywał Jubileusz 60. rocznicy święceń kapłańskich Księdzu Prałatowi Profesorowi Janowi Łachowi gratulujemy odznaczenia i wyróżnienia, a także wszystkich osiągnięć naukowych Nr 2 (195) i duchowych. Dziękujemy za jego życzliwość, dobroć, sympatię i umiłowanie bocheńszczyzny. Życzymy zarazem zdrowia, radości, wdzięczności względem Boga za otrzymane charyzmaty i talenty oraz satysfakcji z dobrze spełnionego życia. ks. Zdzisław Sadko Działalność wspólnot „Wiara i Światło” „Ludzi trzeba kochać razem z ich wadami i ułomnościami albo zrzec się miłości i przyjaźni!” (F. Chwalibóg). Te słowa ukazują sens istnienia wspólnot „Wiara i Światło”. W ich centrum znajdują się ludzie w różnym stopniu upośledzone umysłowo: dzieci, młodzież, jak również osoby dorosłe. Są oni otoczeni troską przez członków swoich rodzin i przyjaciół, w szczególności ludzi młodych. Ważną rolę w każdej wspólnocie odgrywa także kapłan. Działalność wspólnot „Wiara i Światło” opiera się na przekonaniu, że każda osoba z upośledzeniem jest w pełni osobą ludzką, posiada wszystkie należne jej prawa, przede wszystkim do bycia kochaną, uznawaną i szanowaną, jak również prawo do otrzymywania każdej pomocy umożliwiającej rozwijanie się na wszystkich poziomach. „Wiara i Światło” daje osobom z upośledzeniem umysłowym możliwość uznania siebie samych za osoby wyjątkowe. Wierzy, że każda osoba, zarówno zdrowa, jak i upośledzona, jest tak samo kochana przez Boga i że Jezus żyje w niej, nawet jeśli ona sama nie potrafi lub też nie może tego w żaden sposób wyrazić. Symbolem wspólnot „Wiara i Światło” jest łódka z siedzącymi w niej osobami, a wykonawcą ry- sunku był upośledzony umysłowo umysłowo we wspólnotę Kościoła, chłopiec – Marc Eberschweiler. To, jak również uwrażliwienie Kościoła co namalował, jest bardzo proste. na szczególne wartości, jakie niosą Marc przedstawił 12 osób. Nie widać właśnie ci ludzie, którzy na ogół są Jezusa, ale na pewno znajduje się odrzucani i usuwani na margines. w łodzi, śpi gdzieś na jej pokładzie. Istotą ruchu jest okazywanie Bożej Na obrazku widzimy też słońce miłości wobec tych, których natui chmury. Zapewne obrazek powstał ra uczyniła słabszymi. Swoje cele w jakimś natchnieniu, ponieważ Marc wspólnota realizuje poprzez regularne nie umiał liczyć. Idea obrazka wy- spotkania, w czasie których realizokorzystywanego jako logo wspólnot wane są trzy „czasy”: czas modlitwy, „Wiara i Światło” jest następująca: czas dzielenia się i czas świętowania. w łódce jesteśmy my i wspólnie do- Do działalności wspólnot należą takkądś płyniemy, czasami morze jest że festiwale, pielgrzymki, rekolekcje, wzburzone, czasami panuje cisza, spotkania regionalne, krajowe i mięczasami musimy wiosłować, a cza- dzynarodowe, jak również spotkania sami wiatr wydyma żagle... Marc na formacyjne dla koordynatorów i anipewno to wszystko rozumiał. Oto matorów ruchu, obozy letnie, zabawy podpis towarzyszący jego rysunkowi: karnawałowe, itp. „O Panie, chmury rozpraszają się Jako święto „Wiary i Światła” i pada na nas Twoje światło”. na całym świecie uznano dzień 2 Głównym celem „Wiary i Świa- lutego, który jest Świętem Światła. tła” jest: zakładanie na całym świe- Dla wspólnot jest to dzień, który cie wspólnot, które umożliwiają ma „na nowo” przypominać, czym nawiązanie głębokich więzi pomię- jest „Wiara i Światło” dla nich oraz dzy osobami z upośle- Zjazd Prowincji Polski Południowej w Jarosławiu – rok 2009 dzeniem umysłowym i ich rodzinami, a pozostałymi członkami wspólnoty. Nieodłącznym elementem jest też budowanie braterskich więzi pomiędzy wspólnotami. Jak powtarza Jean Vanier, twórca „Wiary i Światła”, celem wspólnot jest wprowadzenie Z archiwum wspólnoty „Gumisie” osób upośledzonych Luty 2013 21 Zwiastun Maryi czym jest w Kościele. Ten szczególny dzień w roku jest przypomnieniem odpowiedzialności oraz odnowieniem troski o niesienie przesłań „Wiary i Światła”, bo wszystko, co dobre, co Boże, trzeba troskliwie pielęgnować, utrwalać i podawać dalej. To dobry moment do zamyślenia się nad szczególnym charakterem i przesłaniem „Wiary i Światła”. Tzw. Nabożeństwo światła, w którym uczestniczymy, przypomina nam, że zawsze będziemy czerpać moc (wiarę i światło) od samego Chrystusa będącego Światło- ścią świata. Z kolei Dzień Głoszenia i Dzielenia – to dzień, w którym pragniemy pokazać także naszą przynależność do międzynarodowej rodziny wspólnot „Wiary i Światła”. Część ofiar pieniężnych, które otrzymujemy w tym dniu, a za które tak bardzo jesteśmy parafialnej wspólnocie wdzięczni, przekazujemy na potrzeby wspólnot w ubogich krajach, gdzie zakup chociażby herbaty, kawy, czy czegoś słodkiego na wspólne spotkanie jest luksusem... Drzwi do naszej wspólnoty są szeroko otwarte. Każdy może do nas przyjść i doświadczyć czegoś niezwykłego. Nikt tu nie patrzy na wiek czy status społeczny. Każdy może zobaczyć, że na pozór jesteśmy zwyczajni, ale razem tworzymy niezwykły i piękny „twór” zbudowany na Bogu, dlatego trwały i wciąż pragnący wzrostu... może także dzięki tobie, bo „każdy czyn jest jak kamień: można nim uderzyć, ale można też nim budować!”. Justyna Sarwa Babciom i Dziadkom z szacunkiem i wdzięcznością Portrety dawnych babć i dziadków są nieco odmienne od dzisiejszych postaci. Wystarczy obejrzeć stare fotografie, obrazy w muzeach, poczytać dawne utwory. Jednak niezależnie od wyglądu, trybu życia, stroju, pochodzenia dziadkowie zawsze mieli dłonie i ramiona dające poczucie bezpieczeństwa, serca otwarte na dziecięce problemy i umiejętność umilania życia wnukom. Babcie i dziadkowie istnieją od zarania dziejów, „rodzą się” w naturalny sposób, kochają miłością prawdziwą, bezgraniczną i ofiarną. Wyjaśnia to wiersz „Narodziny babci” (dodam, że i dziadka): „Jest taki moment... gdy nie tylko matką staje się kobieta, ale także babcią... I nagle ożywa uczucie tak znane – lecz inne niż tamto matczyne kochanie. Bo wnuki to jakby odbicie z przeszłości, Co skupia dla babci soczewkę miłości... I nic nie jest ważne, tylko ta kruszyna Podarowana przez córkę lub syna”. W wierszu należałoby dodać wers: ludzie, którzy oczekują pomocy i opieki. Dzięki nim młodzi mogą odnaleźć w sobie dobro, wrażliwość na cierpienie, delikatność sumienia. Dziś dziadkowie są często młodzi, sprawni, pełni energii, pogody ducha. Może przypominają tych, o których mówi się poniżej: „gdy nie tylko ojcem staje się mężczyzna, ale także dziadkiem”, gdyż oboje ważni są w życiu rodziny. „Babcia to suknia dla lalki i szarlotka, to bajka, której nie znamy (...) – pisała Anna Kamieńska – Babcia to mama mojej mamy, a ja jestem wnuczka”. Pięknie mówiła o swojej babci pewna dziewczyna w czasopiśmie „Być sobą”, właśnie z okazji święta babci: „Nauczyła mnie prosić o opiekę Anioła Stróża, mówić do Pana Boga „Ojcze nasz” i kochać Matkę Najświętszą, jak kocha się własną. Nauczyła mnie czuć, kochać i szanować innych ludzi i przyrodę”. Ula stwierdziła również, że życie ludzi starszych, wypracowanych i chorych jest potrzebne dzieciom i młodzieży, jest nauką, przypomnieniem, że są „Nie wszystkie babcie lubią walczyki. Nie wszystkie noszą stare kolczyki. Nie wszystkie babcie mają po sto lat. Dla niejednej babci wesoły jest świat. Babcia i dziadek to starsze dzieci, Co miały kiedyś usta i oczy jak kwiecie. Mamę i tatę dawno wychowali, Za to w prezencie wnuki dostali. Niektórzy dziadkowie, przyznacie sami, Zatańczą disco razem z wnukami. I ja chcę bardzo mocno wierzyć w to, Że tak tańczyć będą lat przynajmniej sto”. Drodzy Dziadkowie! Wszyscy darzycie wnuczęta miłością, troszczycie się o nie, spełniacie bardzo ważną rolę, poszerzając świat młodych o przeszłość, której nie pamiętają rodzice, znacie świat i życie inne 22 Zwiastun Maryi niż obecnie. Uczcie łagodności, cierpliwości, dobroci przez rozmowy, opowiadanie bajek i własne postępowanie. Czyniąc to wszystko, ludzie starsi nie powinni jednak zapominać o sobie i w miarę możności winni korzystać z tego, co niesie dzisiejszy świat. Spotkania seniorów w klubach, uniwersytetach III wieku, wspólne wycieczki, wyjazdy do teatru, rozwijanie swych zainteresowań, krótkie choćby spotkania z sąsiadami, znajomymi z pracy, spisywanie historii rodzin, opisywanie ciekawych ludzi i wydarzeń – sprawiają, że ludzie starsi czują się potrzebni, zapominają chociaż na chwilę o kłopotach, a – mówiąc współczesnym językiem – „doładowują swe wewnętrzne akumulatory”, ułatwiające później pokonywanie codziennych trudności. Warto również skorzystać z pomocy dzieci i młodzieży w „zaprzyjaźnieniu się z internetem”, on – mimo niebezpieczeństw, jakie z sobą niesie – może też czasem ułatwić życie i stać się autentycznym oknem na świat i ludzi, a i telefon komórkowy może okazać się w różnych sytuacjach bardzo przydatny. Dzieci chętnie pomogą. Są dumne z udzielania „lekcji” Nr 2 (195) dorosłym. Wiem, że starszy wiek obfituje w wiele trudności, ale czas ten nie przekreśla wszystkich możliwości człowieka, on je zmienia. Seniorzy są potrzebni i wnoszą wiele wartości w życie rodzinne i społeczne, a słowa te kieruję również do młodych i młodszych. Wschodni aforyzm głosi: „Nie wszystkie kwiaty zakwitają razem, każdy ma swój czas i porę. Toteż wprawiają w zachwyt i ekstazę wciąż nowych barw swych kolorem”. Szanowni Państwo! W Waszym wieku też jedne kwiaty przekwitają, ale inne mogą się wspaniale rozwijać, ozdabiając życie i ciesząc bliskich i znajomych. Proszę o tym pamiętać w dniu Babci i Dziadka. Wszystkiego, co najlepsze! Anna Fischer Panie Jezu, coś Ci zabiorę! „Panie Jezu, stra sznie Ci ta korona cierniowa nie pasuje!” – tak powiedział pewien czło wiek, patrząc na nasz rysunek. Pewnie, że nie pasuje. Dlaczego miałaby pasować? A Tobie pasuje? Chciałbyś taką mieć? Gdzie ją Pan Jezus kupił i po co? Nigdzie nie kupił. To „prezent” od nas. To nam „pasowało” Pana Jezusa zasmucić, skrzywdzić swoimi grzechami. A gdy nas ktoś pyta, po co, to buzię rozdziawiamy i nic nie mówimy, bo sami nie wiemy, po co. Tak naprawdę to po nic! Diabeł chciał, myśmy go posłuchali, a teraz próbujemy się jakoś pocieszyć, że właściwie nic się nie stało. Czy naprawdę się nie stało? Widać to na obrazku. A i bez obrazka człowiek, który ma ludzkie serce, sam czuje to w sercu, jak bardzo Pan Jezus jest smutny. Kto rozbił sąsiadowi szybę w oknie, teraz szybko ucieka, trochę ze strachu, a trochę dlatego, że nie chce widzieć zła, które spowodował. Są i tacy, którzy nie lubią przychodzić na drogę Krzyżową i na Gorzkie Żale, by nie widzieć, jak skrzywdzili Pana Jezusa. Ale są też i dobrzy ludzie, którzy mają kochające serce. Odwiedzają chorych, aby im pomóc, choć smutno jest widzieć człowieka chorego, cierpiącego. Ale choremu nie jest smutno i właśnie dlatego do niego przychodzą. I my możemy przyjść na smutne Nabożeństwo. Wtedy Panu Jezusowi będzie mniej smutno. Powiemy: „Panie Jezu, daj mi trochę swojego smutku! A jeśli mi nie dasz, to sam Ci zabiorę”. To się da zrobić. Wystarczy nie oglądnąć filmu, wyłączyć komputer, zjeść obiad bez grymaszenia, podzielić się słodyczami... Ktoś zapyta: „Nie smutno ci bez tego?” Odpowiemy: „Smutno, ale przecież od tego nie umrę”. A po cichutku można dodać: „Panie Jezu, to dla Ciebie. Uśmiechnij się, bo smutek Ci zabrałem!”. ks. Krzysztof Pikul Luty 2013 23 Zwiastun Maryi Zwiastunek Maryi „Często w nim bywają jeszcze mrozy trzaskające, za to jest w calutkim roku najkrótszym miesiącem. Lecz nie zrobi nam nic złego mroźny koniec zimy, nakarmimy głodne ptaki, w piecu napalimy”. W połowie lutego zakończył się okres karnawałowych zabaw wraz z tłustym czwartkiem i ostatkami trwającymi do wtorku przed Środą Popielcową zwaną też Popielcem. W tym dniu zaczął się czas Wielkiego Postu, czas rozmyślania o męce Pana Jezusa i przygotowania do Świąt Wielkanocnych. Popiół, którym kapłan posypał głowy wiernych, przypomina o kruchości ludzkiego życia i nieuchronnej śmierci. Warto pamiętać, że w czasie Wielkiego Postu są dwa dni (Środa Popielcowa i Wielki Piątek), w których jesteśmy zobowiązani do powstrzymania się od pokarmów mięsnych (od 14. roku życia do śmierci) oraz do zachowania postu ścisłego (2 posiłki skromne i 1 do sytości, między 18. a 60. rokiem życia). Ciekawostką jest, że przed laty w Polsce post był zupełnie inny. W kuchni królowały żur, grochówka, kasza jęczmienna, ziemniaki, śledzie i inne ryby. Jedzono chleb, suszone owoce, nie używano tłuszczu zwierzęcego. Popularne były zupy i sałatki z liści pokrzywy, mlecza, szczawiu. Czy były smaczne? – Trudno powiedzieć. Z pewnością bogate były w witaminy i sole mineralne. Pomyślcie, czy zjedlibyście dziś kluski omaszczone olejem, żur ze śledziem czy zupę-krem z sałaty, pokrzywy i szpinaku? O czasach tych pisano żartobliwie: „A tymczasem na krysztale król śledź zasiadł okazale. I minęły grzeszne czasy pączków, szynek i kiełbasy, Bo za śledzia jegomości, cały naród ściśle pości, Są i jaja, jest oliwa, a śledź bladą twarzą kiwa, Kto zaś bardzo użyć rad, to ogonek z śledzia zjadł”. (Mączyński) W czasie Wielkiego Postu wielu ludzi czyni z miłości do Pana Jezusa pewne postanowienia, wyrzeczenia. Myślę, że warto byłoby zwrócić uwagę na pobożną codzienną modlitwę, uważne i cotygodniowe uczestnictwo w niedzielnej Mszy św., udział w Drodze Krzyżowej, Gorzkich Żalach, na np. ograniczenie czasu przed komputerem, telewizorem i czynienie różnych dobrych uczynków. *** Przedszkolakom dedykuję dziś „Bajkę poduszki” T. Śliwiaka i ciąg dalszy opowieści o krainie króla Cukierka. „Przed snem jeszcze bajkę do uszka, do uszka opowie ci szeptem – a kto? A poduszka. A o czym? O ptaszku, co zgubił trzy piórka. A jak się nazywał ten ptaszek? Przepiórka. A czy się znalazły trzy piórka przepiórki? A tak. Ktoś z nich zrobił poduszkę dla córki. A co ta poduszka? A no, ta poduszka tę właśnie bajeczkę ci szepnie do uszka”. „Na dworze króla Cukierka” (ciąg dalszy) „... Były to portreciki dzieci, które są dobre, I z radością Jaś dojrzał pośród nich swój portret. Król go gestem zaprasza, więc minął dworzan szereg. Ja mam w środku – król D.G. rzecze – bardzo słodki likierek. Za nami już Światowy Dzień Ty serduszko masz dobre, jeszcze Chorego przypadający na 11 lutego, słodsze od mego. czyli w dniu wspomnienia pierw- Zostań w świecie Cukierków! Bęszego objawienia Maryi w Lourdes. dziesz moim kolegą! Dzień ten przypomina, że o chorych Zostałbym – odparł Janek – w tym winniśmy zawsze pamiętać i spieszyć najsłodszym ze światów, im z pomocą. lecz cóżby na to mama? Co powiePrzed nami (19 III) uroczystość działby tatuś? Józefa, Oblubieńca NMP i Opiekuna Wolę wrócić i rzec im o mej dziwPana Jezusa, tak bardzo oddanego nej przygodzie swej Rodzinie i umiejącego przyjąć i przez szparkę w podłodze tu trudną nieraz dla niego wolę Bożą. wchodzić nawet co dzień”. To on uznawany jest za opiekuna Nagle głośno coś stuknie i Jaś oczy Kościoła św. i rodzin, za wzór wierotwiera ności i pracowitości, nadzieję chorych ach to sen był, sen tylko... Znów i patrona umierających. w łóżeczku jest teraz. 24 Nr 2 (195) Zwiastun Maryi Żeby tradycji stało się zadość – kilka żartów: – Dziadku, czy to prawda, że masz trzy pary okularów? – Tak. Jedne do czytania, drugie do wyjścia na ulicę, a trzecie – gdy szukam pierwszych i drugich. Lecz co to? Na podłodze różnobarwny papierek! To spadł i zbudził Jasia czarodziejski cukierek! (W. Zechenter) Starszych czytelników zainteresują, być może, następujące wiadomości: „Mózg pracuje przez całą dobę” Ludzki mózg nie wyłącza się nawet wtedy, gdy głęboko śpimy. Dzięki temu, śniąc, możemy sobie przypominać przebieg poprzedniego dnia – to, co jedliśmy na obiad albo jakie programy oglądaliśmy w telewizji. Wspomnienia te są w nocy odtwarzane przez nasze umysły, ale my o tym nie wiemy; dzieje się to bez udziału świadomości. Na procesy te mogą jednak wpływać dźwięki, które słyszymy podczas marzeń sennych – odkryli amerykańscy naukowcy z Northwestern University dzięki przeprowadzonym eksperymentom. Nie wykazały one jednak najważniejszego – czy przez sen możemy się uczyć. Na podst. www.interia.pl „Komputer sterowany okiem” Program umożliwiający sterowanie komputerem za pomocą subtelnych mrugnięć okiem opracowała Aleksandra Królak z Politechniki Łódzkiej. Genialny wynalazek może – Czym zajmuje się twój tatuś? – Stawia ludzi na nogi. – Jest lekarzem? – Nie, naprawia budziki. D.G. ułatwić życie osobom niepełnosprawnym. Inspiracją młodej pani doktor był film „Motyl i skafander”, którego główny bohater – całkowicie sparaliżowany francuski dziennikarz – napisał książkę, porozumiewając się ze swoją asystentką za pomocą powiek. Zajęło im to 3 lata, a gdyby mogli skorzystać z nowatorskiego programu Polski, ich praca skróciłaby się do kilku miesięcy. Korzystanie z aplikacji o nazwie b-Link nie jest skomplikowane i wymaga jedynie komputera i podłączonej do niego kamery internetowej. Wychwytuje ona mrugnięcia i przetwarza je w kliknięcia na wirtualnej klawiaturze. Program b-Link można bezpłatnie pobrać pod adresem http://b-link. sourceforge.net. Na podst. „Gazety wyborczej” – Co to jest lekcja? – Jest to dłuższy okres do przygotowania się do krótkiej przerwy. Nauczyciel sprawdza zadania domowe: – Otwórzcie zeszyty. Kasiu, odrabiasz lekcje? – Po obiedzie. – To czemu tej pracy nie odrobiłaś? – Bo jestem na diecie. Chciałabym, aby w czasie, zanim ukaże się następny numer, zawitała do nas wiosna, chociaż i w tych dniach we Wrocławiu zakwitły piękne przebiśniegi. Teraz wiadomość z ostatniej chwili, kiedy piszę te słowa: „To już całkowita zima! Mróz na polu tęgi trzyma, śnieg płatami pada ciężki, a my się bawimy w śnieżki”. Anna Fischer Kto mnie potrzebuje? – Wychodzimy, Kasiu, wrócimy za trzy, góra cztery godziny – mama dosuwała zamek u kozaczków. – Gdyby babcia długo nie wracała, to zrób kolację, bo pewnie będziecie głodni. – Dobrze, mamo – powiedziała Kasia, nie przerywając malowania. Na jutro musiała dokończyć pracę plastyczną. „Aśka to ma dobrze, poje- chała na dwa dni na wycieczkę – pomyślała z nutką zazdrości o siostrze – a ja się tu muszę męczyć, nie dość, że lekcje, to jeszcze brat z kolegą”. – Bądźcie grzeczni – powiedział tato w stronę drzwi pokoju Grzesia. – Słyszycie, chłopaki? – Tak, tato – odparł Grześ, nie przerywając zabawy. – Oczywiście, proszę pana – dodał Sławek, który zostawał u kolegi na noc. Chłopcy rozgrywali właśnie pasjonującą bitwę. Pokój zamienili w wielki ocean, krzesła spełniały rolę okrętów. Kiedy już obronili cały świat przed zalewem obcych cywilizacji, stwierdzili, że bardzo zgłodnieli. – Kasiu, chce się nam jeść! – zawołał Grzesiu w stronę pokoju siostry. – Posprzątajcie, za chwilkę zrobię kolację – dziewczynka nadal siedziała nad swoją pracą. Chłopcy zabrali się za porządkowanie pokoju. Kiedy krzesła znów zamieniły się z okrętów na miejsca do siedzenia, a pokój nie był już Luty 2013 oceanem, chłopcy stwierdzili, że mogliby zjeść konia z kopytami. Ponieważ Kasia wciąż była zajęta, postanowili sami pójść do kuchni i zrobić sobie kanapki. Grześ wyciągnął z lodówki wędlinę, a Sławek zabrał się za krojenie pieczywa. Nagle nóż zsunął się z nieco twardej skórki chleba wprost na palec chłopca. – Aj, boli! – Sławek zbladł. – Kasiu, Kasiu! Nieszczęście! – Grzesiu widząc spadające na podłogę krople krwi rozpaczliwie wołał siostrę. Dziewczynka zjawiła się natychmiast, zabrała przerażonego Sławka do łazienki. Z apteczki wyjęła wodę utlenioną, polała mocno krwawiący palec i założyła opatrunek. – Dlaczego nie poczekaliście? – zapytała zdenerwowana. W tej właśnie chwili wróciła babcia. Grzesiu wtulił się w jej ramiona i opowiadał całe zdarzenie. Kobieta wytarła zakrwawioną podłogę w kuchni i w łazience. – Gdybyś była w domu, babciu, to by się Sławek nie skaleczył. Kasia nie miała czasu, by nam zrobić kolację – Grzesiu nie mógł się uspokoić. – Czemu tak długo byłaś u pana Józefa? – Chciałam ugotować dla niego obiad na jutro, zmienić mu opatrunek i posprzątać nieco mieszkanie. Wiesz, że sam sobie nie radzi, a pani Ola, która też go odwiedza, razem z mężem wyjechała do rodziny na dwa tygodnie, więc teraz ja muszę być u niego dłużej. Ale chodźcie, zrobimy wreszcie tę kolację. Dzieci zgromadziły się w kuchni, Zwiastun Maryi babcia pokroiła pieczywo, a Kasia smarowała masłem kanapki. Chłopcy układali wędlinę i pomidory. Po smacznym posiłku Grześ zapytał: – Opowiesz nam coś, babciu, zanim pójdziemy się myć? – Dobrze, posłuchajcie. Niedawno czytałam takie opowiadanie napisane D.G. przez ks. Kazimierza Wójtowicza. W bardzo mroźny zimowy dzień pewien człowiek spotkał małą dziewczynkę. Stała ona na brzegu drogi i trzęsła się z zimna, bo miała na sobie tylko cienką sukienkę. Widać było też, że już od kilku dni nie miała nic w ustach. Dziecinne oczy patrzyły jakoś matowo, bez nadziei. Pobożny człowiek przeżył bardzo to spotkanie. Zdenerwował się i zapytał Pana Boga, dlaczego nic nie zrobił, aby ulżyć temu dziecku. Pan Bóg milczał cały dzień, a w nocy nieoczekiwanie odpowiedział: „Owszem, zrobiłem coś w tym kierunku: stworzyłem ciebie”. – Już rozumiem, babciu, to tak jak z panem Józefem. Bóg stworzył ciebie i panią Olę, i innych dobrych 25 ludzi, którzy przychodzą mu z pomocą – Grzesiu jak zwykle podsumował opowiadanie. – Tak, masz rację – powiedziała z uśmiechem babcia. Każdego z nas Bóg stworzył po coś, każdy z nas jest komuś potrzebny. A teraz, kiedy przeżywamy Wielki Post, trzeba się szczególnie nad tym zastanowić i pomyśleć, komu możemy przyjść z pomocą. Nie zawsze muszą to być wielkie czyny, czasami wystarczy uśmiech, może podzielenie się kanapką z kolegą, który akurat jest głodny. Czasami smutnemu człowiekowi wystarczy sama świadomość, że jest ktoś, do kogo można przyjść, żeby porozmawiać. – Myślę – powiedziała milcząca dotąd Kasia – że dziś troszkę zawiodłam, to przeze mnie Sławek się skaleczył, przepraszam. Na przyszłość będę bardziej się zastanawiać nad tym, komu w danej chwili jestem potrzebna. – Ja też przepraszam, że byłem taki niecierpliwy – Sławek przyglądał się skaleczonemu palcowi, opatrunek przesiąkł krwią. Kasia więc, kolejny raz wcielając się w rolę pielęgniarki, zakładała bandaż. – Robisz to bardzo delikatnie, prawie wcale nie boli, dziękuję, Kasiu. Muszę pomyśleć, komu ja jestem potrzebny, bo i mnie przecież Pan Bóg po coś stworzył. Prawda, proszę pani? – Oczywiście, a teraz chodźmy do wspólnej modlitwy, pomodlimy się za tych, którzy oczekują naszej pomocy, oraz o to, byśmy umieli ich dostrzec. Barbara Siedlarz Zwiastun Maryi – Miesięcznik Bazyliki Mniejszej św. Mikołaja w Bochni i Sanktuarium Matki Bożej Różańcowej w Bochni Wydaje: Parafia Rzym.-Kat. pw. św. Mikołaja, pl. św. Kingi 9, 32-700 Bochnia, tel. 14-612-34-17, „http://www.mikolaj.bochnia.iap.pl” Redakcja: Anna Fischer, Agnieszka Kastory, Aleksander Kiedik, Barbara Krakowska, Maciej Mrózek, Michalina Pięchowa, ks. Krzysztof Pikul, Małgorzata Rojewska-Warchał, Czesław Sieczka, Barbara Siedlarz, Jan Zięba. Zdjęcia: Maciej Mrózek. Grafika: Urszula Dyląg-Putowska, Donisława Golonka, Paweł Putowski. Krzyżówka dla dzieci: Małgorzata Rojewska-Warchał. Przepisywanie tekstów: s. M. Oktawiana Bańcerek BDNP, Magdalena Blum, Barbara Krakowska, Paulina Krakowska. Korekta: s. M. Oktawiana Bańcerek BDNP, Barbara Krakowska, Michalina Pięchowa. Nakład: 1300 egz. Redakcja zastrzega sobie prawo do zmiany tytułów, skracania, redagowania i poprawiania tekstów, a także do ich publikowania w dogodnym dla redakcji czasie oraz niepublikowania bez podania przyczyny. Odpowiedzialność za treść artykułów ponoszą ich autorzy. «Bóg zapłać» wszystkim, którzy przyczynili się do wydania tego numeru „Zwiastuna Maryi”. 26 Zwiastun Maryi Krzyżówka dla dzieci Hasło krzyżówki nr 159: BĄDŹMY JAK DZIECI. Nagroda główna: KINGA GORYCZKA. Pozostałe nagrody: Filip Adamczyk, Mikołaj Bożek, Sonia Burska, Mieszko Łucyków, Jakub Świędrych. Pamiątkowy obrazek: Patrycja Drużkowska, Gabriela Leśniowska, Ania Marszałek, Ola Marszałek, Monika Norek, Adam Stochel. Nagrody są do odebrania w Kancelarii Parafialnej. Nr 2 (195) 160 1. U podnóża Góry ..... znajdował się ogród Getsemani (Mt 26, 30). 2. Rzeźba albo obraz Matki Bożej trzymającej na kolanach zdjęte z krzyża ciało Pana Jezusa. 3. Uroczysta procesja wielkanocna, odprawiana późno wieczorem albo wcześnie rano. 4. Pierwszym dniem świętego Triduum ..... jest Wielki Czwartek. 5. Otarła twarz Panu Jezusowi podczas drogi krzyżowej. 6. Na pamiątkę wjazdu Pana Jezusa do Jerozolimy poświęcamy je tydzień przed Wielkanocą. 7. Miejsce w kościele gdzie przechowuje się Najświętszy Sakrament od wieczora Wielkiego Czwartku do wieczornej Liturgii Wielkiego Piątku. 8. Skaliste wzgórze niedaleko Jerozolimy przypominające swym kształtem czaszkę, miejsce śmierci Pana Jezusa. 9. Duża świeca oznaczająca Pana Jezusa, poświęcona i zapalona podczas Liturgii Wigilii Paschalnej. Rozwiązania przyjmuje Kancelaria Parafialna do dnia 05.03.2013 r. Prosimy, aby krzyżówki nie wycinać, lecz wypisać z niej wszystkie wyrazy i dopisać odczytane hasło. Tylko takie rozwiązania będą brane pod uwagę. Dzieci od klasy II niech piszą samodzielnie. Prosimy też dopisać swój wiek. Telefon zaufania Kancelaria Parafialna Bochnia, pl. św. Kingi 9 tel. 14-612-34-17, fax: 14-611-92-70 http://www.mikolaj.bochnia.pl Godziny przyjęć: 9.00 - 11.00 i 17.00 - 18.00 w soboty: 9.00 - 11.00 Sprawy małżeńskie: piątek w godz. 16.00 - 18.00, oprócz pierwszych piątków. Konto Parafii św. Mikołaja w Bochni: Pekao SA o/Bochnia 24 1240 5208 1111 0000 5482 6494 Poradnia Specjalistyczna ARKA Bochnia, ul. Bernardyńska 14, tel. 14-611-95-95 pon. – sob. godz. 19.00 – 21.00 14-611-95-95 Dom Pielgrzyma „Bursa” zaprasza na noclegi w pokojach 2- i 3-osobowych z łazienką lub większych, obiady domowe w cenie 11,00-15,00 zł Bochnia, ul. Stasiaka 10, więcej informacji pod telefonem 14-612-21-95 lub na stronie internetowej parafii fot. ks. Zdzisław Sadko Ks. profesor Jan Łach odznaczony Krzyżem Komandorskim Odrodzenia Polski – 08.02.2013 fot. Maciej Mrózek Kapłani z całego dekanatu koncelebrują Mszę św. w intencji ks. infułata Zdzisława Sadko – 09.02.2013 fot. Marcin Kumor Światowy Dzień Chorego Msza św. i Sakrament Namaszczenia Chorych – 11.02.2013 fot. Maciej Mrózek Środa Popielcowa Obrzęd posypania głów popiołem – 13.02.2013