2 (195)

Transkrypt

2 (195)
Na fotografii: Podczas nawiedzenia parafii św. Jana Nepomucena w Bochni przez cudowny Obraz Matki Bożej
Bocheńskiej ks. prałat Kazimierz Kapcia zawierza Maryi swoją parafię. – 07.02.2013 – fot. Maciej Mrózek
Nr 2 (195), 24 lutego 2013 r.
„Maryjo,
Matko ukochana...
Pomóż nam,
abyśmy odważnie wiarę wyznawali,
nigdy się jej nie wstydzili”.
(ks. Kazimierz Kapcia, Akt Zawierzenia, Bochnia 07.02.2013)
fot. Tomasz Stodolny
Jasełka przygotowane przez rodziców i dzieci
z Ochronki Sióstr Służebniczek – 27.01.2013
fot. Maciej Mrózek
Procesja z Obrazem Matki Bożej Bocheńskiej
do parafii św. Jana Nepomucena – 07.02.2013
Luty 2013
3
Zwiastun Maryi
Piękny smutek?
Czy można się cieszyć ze złej wiadomości? Nie chodzi tu o ludzi, którzy
zło postawili sobie za cel i traktują je jak dobro. Chodzi o zwykłego dobrego
człowieka. Czy może się ucieszyć, gdy ktoś mu powie na przykład: „U twojej
mamy lekarz stwierdził zapalenie płuc.”? Nowina nie jest radosna, ale jeśli
wcześniejsze podejrzenia lekarza wskazywały na chorobę nowotworową, to
jednak miło jest usłyszeć, że to coś o wiele mniej groźnego.
Na tej samej zasadzie mogło dziecko powiedzieć, że Pan Jezus cieszy się,
gdy na Spowiedzi wyznajemy grzechy. Nie z grzechów się cieszy, lecz z tego,
że ich już nie będzie.
Trwa Wielki Post. To czas smutny, ale i piękny. Smutny, bo rozważamy
mękę Pana Jezusa i nasze grzechy, które są jej powodem. On naprawdę „za
nas cierpiał rany”. Za nas, za nasze grzechy, a nie za swoje, bo ich przecież
nie miał.
Czas smutny, ale i piękny. Gdzie to piękno? Na pewno nie w grzechach,
lecz w ich usuwaniu. Dusza po dobrej Spowiedzi św. jest rzeczywiście piękna.
Ktoś powiedział, że jest całkiem „jak nowa”, i miał dużo racji. Życie lepsze,
niż było dotychczas, też jest piękne. I powrót chorego do zdrowia, i powrót
Syna Marnotrawnego do Ojca, i nasz powrót do Boga i do współmałżonka,
i do uczciwości, miłości, zgody, modlitwy...
Często można słyszeć, że świat dzisiejszy staje się coraz gorszy, odchodzi od
Boga. Jest w tym coś prawdy, choć na pewno dotyczy to tylko części świata,
tej, która próbuje narzucić wszystkim swój styl życia i myślenia. Albo raczej
niemyślenia i bezmyślnego błądzenia. Na szczęście, kto odszedł, może wrócić.
A można też wcale nie odchodzić i niczego nie przegrywać.
Jeśli na nartach wielu się przewróciło i nogi połamało, nie znaczy to wcale,
że my też musimy. Piękniej będzie po prostu nauczyć się jeździć i z radością
zażywać sportów zimowych. I nauczyć swoje dzieci.
Podobnie jest z życiem. Nieudane życie można naprawić, a wiele wysiłku
warto poświęcić, by było piękne i udane. Na przemyślenie tego nie znajdziemy lepszego czasu niż Wielki Post, Rekolekcje, Spowiedź św., Gorzkie Żale,
Droga Krzyżowa i własna cicha modlitwa.
ks. Krzysztof Pikul
Spis treści:
ks. Krzysztof Pikul
Piękny smutek?
3
Jadwiga Jabłońska
Matka Boża Różańcowa
nawiedza parafię św. Jana
4
ks. Kazimierz Kapcia
Akt zawierzenia Matce Bożej 5
ks. Stefan Broniak
„Nie wyście Mnie wybrali,
ale Ja was wybrałem...”
6
ks. Tomasz Kłósek
„Przyjął na siebie nasze
boleści...”
8
s. M. Julita Skrzypek BDNP
i Michalina Pięchowa
Zgromadzenie Sióstr
Służebniczek Maryi BDNP
9
Michalina Pięchowa
Papieska misja w ONZ, USA
i Kanadzie
11
s. Krystyna Kiedik.
W ramionach Maryi
13
ks. Krzysztof Pikul
Popiół zobowiązuje
14
Aleksander Kiedik
Benedykt XVI naucza
14
ks. Krzysztof Pikul
Przed nami...
16
Intencje Apostolstwa Modlitwy17
s. M. Oktawiana Bańcerek BDNP
Ogłoszenia parafialne
18
s. M. Oktawiana Bańcerek BDNP
Bądźmy ludźmi wiary
18
ks. Zdzisław Sadko
Ksiądz prof. dr hab. Jan Łach
odznaczony Krzyżem
Komandorskim
19
Justyna Sarwa
Działalność
wspólnot „Wiara i Światło” 20
Anna Fischer
Babciom i Dziadkom
z szacunkiem i wdzięcznością 21
ks. Krzysztof Pikul
Panie Jezu, coś Ci zabiorę! 22
Anna Fischer
Zwiastunek Maryi
23
Barbara Siedlarz
Kto mnie potrzebuje?
24
Krzyżówka dla dzieci
26
4
Zwiastun Maryi
Nr 2 (195)
Matka Boża Różańcowa nawiedza parafię
Świętego Jana Nepomucena
fot. Maciej Mrózek
Cudowny Obraz Matki Bożej Bocheńskiej wniesiony do kościoła św. Jana – 07.02.2013
Od stuleci króluje w Bochni Matka
Boża Różańcowa. Znamy Ją i kochamy, często nawiedzamy Bazylikę
i klęcząc u stóp Maryi, powierzamy
Jej nasze radości, troski, codzienne
problemy.
Dzień 7 lutego 2013 r. na długo pozostanie w pamięci wiernych z parafii
św. Jana Nepomucena, gdyż w tym
właśnie dniu Maryja w Cudownym
Bocheńskim Wizerunku przybyła do
naszej parafii. Obraz przyniesiony
został w procesji, w której udział
wzięli kapłani i wierni z parafii
św. Mikołaja. W tym uroczystym
dniu nasze myśli biegły ku ewangelicznej scenie nawiedzenia, czuliśmy
się jak św. Elżbieta, którą nawiedziła
Maryja. Radość i szczęście przepełniały nasze serca i towarzyszyła nam
myśl: „A skądże mi to, że Matka
mojego Pana przychodzi do mnie?”
(Łk 1, 43).
Po uroczystym powitaniu Matki
Bożej uczestniczyliśmy we Mszy
Świętej koncelebrowanej przez kapłanów z parafii św. Mikołaja i z naszej parafii. Przewodniczył Ksiądz In-
odprowadzić Cudowny Obraz Matki
Bożej do Bazyliki. Z modlitwą na
ustach szliśmy ulicami Bochni, którą – jak powiedział Ksiądz Infułat –
Maryja przepięknie przystroiła sobie
bielą śnieżnego puchu. W kaplicy
Matki Bożej Różańcowej odśpiewaliśmy Apel Jasnogórski i pożegnaliśmy
Panią Bocheńską.
Każdy z uczestników tej uroczystości głęboko przeżył to spotkanie
z Maryją. Wpatrując się ze wzruszeniem w Jej oblicze, zawierzyliśmy
najlepszej z matek siebie, nasze
rodziny, dzieci, młodzież, naszą parafię, naszą Ojczyznę, wszystkie nasze
sprawy. Poczuliśmy się umocnieni
i lepsi, bo od Matki człowiek zawsze
odchodzi lepszy.
fułat Zdzisław Sadko. Za wstawiennictwem Królowej
Różańca Świętego
prosiliśmy Boga,
by w Roku Wiary
umocnił naszą wiarę, by była ona coraz bardziej dojrzała
i aby przepełniała
całe nasze życie.
Te myśli związane
z wiarą, z rolą Maryi, będącej wzorem
wiary, i ze świadectwem, jakie każdy z nas powinien
dawać w rodzinie,
w parafii, w miejscu
pracy i w każdym Ks. prałat Kazimierz Kapcia, proboszcz parafii św. Jana Nepośrodowisku – prze- mucena w Bochni, wita w swoim parafialnym kościele cudowny
Obraz Matki Bożej Bocheńskiej – 07.02.2013 – fot. Maciej Mrózek
wijały się również
Dziękując Bogu za to spotkaw Słowie Bożym, które wygłosił
Ksiądz Infułat. Na zakończenie nie z Maryją, wyrażamy również
Ksiądz Prałat Kazimierz Kapcia wdzięczność ludziom, którzy to spozawierzył Matce Bożej Różańcowej tkanie nam umożliwili.
wszystkich parafian i wszystkie spraJadwiga Jabłońska,
wy parafii, po czym wyszliśmy, by
par. św. Jana Nepomucena w Bochni
Luty 2013
5
Zwiastun Maryi
Akt zawierzenia Matce Bożej
odmówiony w dniu 7 II 2013 r.
w kościele św. Jana Nepomucena w Bochni
przed cudownym Obrazem Matki Bożej Bocheńskiej
fot. Maciej Mrózek
Cudowny Obraz Matki Bożej Bocheńskiej w kościele św. Jana Nepomucena – 07.02.2013
Maryjo, Matko ukochana. Dziękujemy za Twe odwiedziny w Twym cudownym wizerunku Matki Bożej Różańcowej w Bochni.
Jako dobra Matka słuchałaś naszych modlitw, próśb, podziękowań. Nie obce są dla Ciebie nasze łzy z powodu
cierpień, chorób, bezrobocia, braku miłości, niepewności jutra. Wiele tracimy wśród przemian współczesnej demokracji, ale o jedno szczególnie prosimy: o umocnienie wiary naszych rodzin, by ta wiara była świadoma, pogłębiona
i celebrowana. Pomóż nam, abyśmy odważnie wiarę wyznawali, nigdy się jej nie wstydzili. Niech będzie dla nas
skarbem, który potrafimy obronić w sobie i wokół siebie, zwłaszcza w rodzinie, ale też w środowisku, które nie zawsze jest przychylne.
Jak kiedyś w Kanie Galilejskiej wykazałaś wielką troskę o rodzinę, tak i dziś powierzamy Ci wszystkie rodziny
parafii. Wszyscy wywodzimy się z rodzin, w których wiara była bardzo żywa, ojciec i matka byli nauczycielami wiary
i patriotyzmu. Oni byli budowniczymi prawdziwych domów, gdzie nie liczyła się wygoda mieszkania, ale cywilizacja miłości, serca i pracowitych dłoni. Zawierzamy Ci, Matko, nasze rodziny. Spraw, abyśmy uświadomili sobie, że
swobodne zamieszkiwanie ze sobą przed ślubem i rozwody są przegraną życiową, że nie są w stanie zbudować domu,
że ranią Boga, człowieka i Ojczyznę.
Na koniec modlimy się do Ciebie, Maryjo, słowami bł. Jana Pawła II:
„Dla ubogich i cierpiących otwieraj serca zamożnych. Bezrobotnym daj spotkać sprawiedliwego pracodawcę.
Wyrzuconym na bruk pomóż znaleźć dach nad głową. Młodym pokazuj drogę i perspektywy na przyszłość. Dzieci
otocz płaszczem swej opieki, aby nie ulegały zgorszeniu” (bł. Jan Paweł II, Kalwaria).
Losy rodzin niech zabezpiecza godna praca, niech ubogaca ich osobowość. Nasze siostry i bracia, którzy wyjechali
za pracą do obcych krajów, niech wrócą do domu ojczystego i tu znajdą godną pracę. Ojczyzna ich potrzebuje. Maryjo,
Matko nasza i Królowo! Twojej opiece powierzamy los ludzi pracy, ludzi chorych i samotnych. Tobie powierzamy
kapłanów tu pracujących i stąd pochodzących. Czuwaj nad alumnami, by dobrze przygotowali się do pięknej, ale
i trudnej służby w Kościele.
Bądź z nami w każdy czas, do Syna swego nas prowadź. Amen.
ks. Kazimierz Kapcia
6
Zwiastun Maryi
Nr 2 (195)
„Nie wyście Mnie wybrali,
ale Ja was wybrałem...”
Wieczorem dnia 9 lutego 2013 r. zebrali się kapłani dekanatu Bochnia-Wschód, aby odprawić Mszę św. koncelebrowaną w intencji ks. Infułata
Zdzisława Sadko. Do przewodniczenia koncelebrze zaproszono Księdza
Infułata.
Na wstępie ks. Prałat Stefan Broniak, proboszcz z Rzezawy, pełniący w dekanacie obowiązki zastępcy dziekana, powiedział m.in.:
My, kapłani dekanatu Bochnia-Wschód, gromadzimy się dzisiaj w koncelebrze przy naszym Dziekanie, ks. Zdzisławie, który specjalnym dekretem
przekazanym i odczytanym w Święta, został mianowany Infułatem. Chcemy
w czasie tej Mszy św. wypraszać dla niego potrzebne łaski, zdrowie i błogosławieństwo na drodze nowego wezwania. Wszystkich zgromadzonych
zapraszam do tej modlitwy.
Na prośbę Czytelników „Zwiastuna Maryi” zamieszczamy poniżej tekst
kazania, jakie wygłosił wtedy ks. Prałat Stefan Broniak.
„Nie wyście Mnie wybrali, ale
Ja was wybrałem i przeznaczyłem
was na to, abyście szli i owoc przynosili...” (J 15, 16). Tymi słowami,
które wypowiedział Jezus do swoich
uczniów, można podsumować trzy
piękne sceny powołań, jakie roztacza
przed nami dzisiejsza liturgia słowa:
powołanie Izajasza w Starym Testamencie oraz powołanie Pawła i Piotra
w Nowym Testamencie.
Co wspólnego dostrzegamy we
wszystkich tych opisach? To nie człowiek, ale Bóg pierwszy wychodzi na
spotkanie. On niejako zaskakuje – zda
się nieprzygotowanych do zadań –
ludzi. Mało tego, On nawet czasem
przeraża wystraszonych wybrańców
wielkością zlecanych im misji, jakie
mają natychmiast podjąć i wypełniać.
Przeraził się Izajasz na skutek
bliskości Boga, jakiej doświadczył
w świątyni, i zawołał: „Biada mi!
Jestem zgubiony! Wszak jestem mę-
Uroczysta Msza św. koncelebrowana – 09.02.2013 – fot. Maciej Mrózek
Ks. prałat Stefan Broniak – 09.02.2013
– fot. Maciej Mrózek
żem o nieczystych wargach” (Iz 6, 5).
Przeraził się Szymon Piotr, gdy
wyciągał z jeziora sieci pełne ryb
w sposób cudowny złowionych,
i zawołał w stronę Jezusa: „Odejdź
ode mnie, Panie, bo jestem człowiek
grzeszny” (Łk 5, 8).
Niemałe przerażenie musiał przeżyć Paweł, który wspomina swoje
spotkanie ze Zmartwychwstałym. Na
skutek Światłości, która go olśniła
pod Damaszkiem, upadł na ziemię
i stracił wzrok (Dz 9, 3-8).
Jak widzimy, te niezwykłe spotkania człowieka z Bogiem nie dokonały
się w cichej, spokojnej atmosferze,
w łagodnym powiewie Bożej łaski.
Bóg niejako wtargnął w życie wybrańców, wyrwał ich z szarej codzienności, pokrzyżował im plany i ukazał
nowe perspektywy, nowe zadania.
Izajasz odtąd będzie prorokował.
Paweł z prześladowcy chrześcijan
stanie się gorliwym apostołem narodów. A Szymon Piotr od tej pory
ludzi będzie łowił. Zostawili swoje
plany i już wstecz się nie oglądali.
Poszli za głosem powołania, które
wypełnili do końca.
Patrzymy na te biblijne sceny,
które pokazują, jak Bóg może działać
i jak człowiek może poderwać się ku
nowym wyzwaniom i ku nowej jakości życia. Patrzymy i podziwiamy
Luty 2013
ich zdecydowanie, ich pasję, z jaką
podjęli wyznaczone zadania, ich
gorliwość w służbie Bożej.
Co to wszystko oznacza? Jaka
nauka dla nas z tego płynie?
W oczach Bożych nie jesteśmy
jakąś bierną masą, anonimowym
tłumem, ale każdy z nas ma swoje
imię, jest kimś. Bóg wzywa każdego
po imieniu. Dla każdego ma zadanie.
Może niejednego, szczególnie spośród młodych, chciałby porwać do jakichś szczególnych zadań w Kościele.
Matka Teresa z Kalkuty kiedyś
powiedziała: „Najważniejszym wydarzeniem, które przeżyłam w moim
życiu, było spotkanie z Chrystusem.
On jest moją mocą (...). Nasze TAK,
wypowiedziane Bogu, musi być TAK
bez stawiania warunków. Naszym
powołaniem jest Jezus (...). Bóg mnie
kocha, nie jestem na świecie tylko
po to, by zajmować miejsce, być numerem. Wybrał mnie w jakimś celu.
Wiem o tym. I zrealizuję ten cel, jeśli
nie przeciwstawię się Bogu na drodze
mojego życia”.
Bóg nikogo z nas nie pominął.
W odwiecznym swoim zamyśle ma
względem każdego z nas jakieś plany.
Bądźmy o tym przekonani i bądźmy
pewni, że do wszystkich swoich
uczniów skierował Jezus słowa: „Nie
wyście Mnie wybrali, ale Ja was
wybrałem i przeznaczyłem was na
to, abyście szli i owoc przynosili...”
(J 15, 16).
***
W ostatnich tygodniach Ojciec
św. powierzył naszemu Księdzu Dziekanowi nową misję i zadanie, mianując go Infułatem. Patrząc na to
oczyma wiary, trzeba powiedzieć, że
to Jezus wyznaczył mu nową drogę:
„... Ja was wybrałem i przeznaczyłem was na to, abyście szli i owoc
przynosili...”.
Tytuły kościelne są znakiem pewnego doświadczenia i wysiłku, jaki
wkładają ludzie zasłużeni dla Kościoła. W każdej społeczności ludzkiej
istnieją pewne zewnętrzne formy
wdzięczności za służbę oraz oznaki
Zwiastun Maryi
7
funkcji, jakie się pełni w danej
wspólnocie. W bogate płaszcze
z gronostajami ubierają się rektorzy uczelni, złociste łańcuchy
zakładają na siebie prezydenci
miast i wójtowie gmin, obficie
zdobione płaszcze i kapelusze
noszą przedstawiciele różnych
bractw, a generałowie podczas
wojskowej gali zakładają na
siebie wszystkie możliwe ordery
i medale.
To nie jest wyraz próżności
i pychy. Sens tych wszystkich
honorów jest zupełnie inny. One
mają wyrażać ducha służby i odpowiedzialności. Są również
zewnętrznym znakiem wdzięczności za dotychczasową pracę
i motywacją do dalszego zaangażowania.
Również w tytułach kościel- Ks. infułat Zdzisław Sadko – 09.02.2013
– fot. Maciej Mrózek
nych nie chodzi o pierwsze miej- sca i strojenie się w purpurowe szaty. było kanoników, prałatów, infułatów,
Każdy tytuł kościelny odnosi się do ale – co najważniejsze – pragniemy,
określonej służby w Kościele. Kano- żeby tak jak to być powinno, wszyscy
nik np. to tytuł nadawany kapłanom, oni modlili się wspólnie i wspólnie
którzy jednoczą się przy katedrze lub służyli najważniejszym sprawom
kościele kolegiackim, aby modlić Kościoła.
się wspólnie za sprawy lokalnego
Przypomina mi się, jak pobożny
Kościoła i wypełniać określone proboszcz z Ars wzbraniał się przed
powinności służebne na rzecz całej przyjęciem kanonickiej peleryny, ale
wspólnoty.
kiedy okazało się, że można ją wyKanonicy dla duchownych mają korzystać do pomocy ubogim, święty
być przypomnieniem o wspólnocie proboszcz zapytał biskupa, czy nie
i budowaniu komunii. Prałaci na- mógłby dostać jeszcze jednego tytułu
tomiast są kapelanami domowymi kanonika.
***
lub honorowymi Ojca Świętego. Nie
wdając się w szczegóły, zwłaszcza
W imieniu wszystkich kapłanów
w detale zewnętrznego stroju, znów dekanatu chciałem wyrazić radość,
trzeba powiedzieć, że powinni oni że to właśnie nasz Ksiądz Dziekan
dźwigać szczególną odpowiedzial- został wybrany i zaliczony do grupy
ność za cały Kościół powszechny odznaczonych najwyższymi godi być podporą dla papieża i biskupów. nościami kościelnymi. Gratulujemy
Najwyższą godność z tej „rodzi- wyróżnienia. Równocześnie wiemy,
ny” tytułów kościelnych piastuje że ta godność zobowiązuje do szczeinfułat. Ma on przywilej noszenia gólnej troski o najważniejsze sprawy
infuły i pierścienia, ale tak naprawdę Kościoła i do większej troski o tych,
nazywa się protonotariuszem apostol- którzy potrzebują pomocy.
skim, a jego funkcja sprowadzała się
Pragniemy w tych zadaniach wspodawniej do sporządzania dokumen- magać Księdza Infułata, nie tylko
tów papieskich i pisania protokołów dzisiaj, modlitwą i życzymy «Szczęść
z posiedzeń.
Boże!».
Nie chodzi o to, aby w Kościele nie
ks. Stefan Broniak
8
Zwiastun Maryi
Nr 2 (195)
„Przyjął na siebie nasze boleści...”
Światowy Dzień Chorego, Bochnia, 11.02.2013 r.
Oto tekst kazania wygłoszonego
podczas Mszy św. odprawianej dla
chorych i osób w podeszłym wieku.
Kiedy wchodzimy do dużego
sklepu, tak zwanego wielkopowierzchniowego, od razu jesteśmy
uszczęśliwiani: wita nas miła, dyskretnie płynąca muzyka, kolorowe
oświetlenie, na regałach ułożone są
produkty, których opakowania przyciągają wzrok i kuszą do zakupu, tym
bardziej, że widniejący napis „PROMOCJA” zdaje się wskazywać, że
wybrane artykuły nie są sprzedawane,
a raczej rozdawane. Jakby tego było
mało, jeśli nasz paragon opiewa na
minimum pewną wartość, to możemy
wziąć udział w losowaniu samochodu, albo atrakcyjnej wycieczki.
Podobnie rzecz ma się z przemiłymi konsultantkami i konsultantami,
którzy dzwonią do nas, oferując
kolejne produkty czy usługi zupełnie
za darmo, albo przy wyborze jednej
usługi kolejne otrzymujemy gratis.
Moi Drodzy, nie ma nic za darmo.
Niestety, nie ma nic za darmo! Te
wszystkie chwyty marketingowe
nie mają na celu uszczęśliwić nas,
sprawić, byśmy byli silniejsi, bogatsi, ale mają na celu drenaż naszych
pieniędzy, oszczędności, czasu. Ileż
niewiast nabrało się, że po zakupie
takiego czy innego kremu czas miał
się cofnąć o dziesiątki lat, a tymczasem to zawartość portfela uszczupliła
się o dziesiątki, a nawet setki złotych,
a czas, jak to czas, nie słucha nikogo
i biegnie dalej...
Współcześnie nawet zdrowie, choć
jest wartością samo w sobie, staje się
przedmiotem intryg – manipuluje
się zdrowiem, chce się doprowadzić
nawet do tego, by zdrowie stało się
czymś przeliczalnym, niemal towarem, który można kupić, jeśli ma się
zasobny portfel. Co więcej, zdrowiem
zaczyna się określać to, co zdrowiem
absolutnie nie jest.
I tak rozwija się medycyna, tworzą się kolejne specjalizacje, coraz
dokładniejsza i szersza w zakresie
badań staje się diagnostyka, wykonuje się bardzo skomplikowane
zabiegi i operacje z wykorzystaniem
niezwykle czułych i precyzyjnych narzędzi, używa się leków tworzonych
w niespotykanych dotąd technologiach – i tak wydawać by się mogło,
że zdrowie jest dla wszystkich, że
jest niemal na wyciągnięcie ręki,
ale... znów poznajemy, że to tylko
miraż, że znów daliśmy się wciągnąć w pułapkę. Otóż pacjent jest
tylko odbiorcą zakontraktowanych
usług medycznych, za które płaci
odpowiedni ubezpieczyciel lub kasa
chorych albo też właściwy fundusz.
I jeżeli nie masz obfitego portfela,
to nawet nie będzie odpowiednio
estetycznych wypełnień w ubytkach
zębów. Zdrowie z wartości absolutnej
stało się pojmowane jako wartość
przeliczalna, czyli jako towar.
Wszystko to tworzy bardzo ponury
obraz rzeczywistości, w której żyjemy. Bo oto okazuje się, że to nie człowiek rządzi światem, ale pieniądz.
Kiedy to dostrzeżemy i zrozumiemy,
może ogarnąć nas prawdziwy smutek.
Na dodatek, gdy chorujemy, gdy
cierpimy, gdy się starzejemy, jak łatwo nam o pretensje do Pana Boga:
czemu ja choruję? czemu starość jest
taka przykra i samotna? czemu niedołęstwo wyklucza mnie z przestrzeni
życia i staje się krzyżem nie tylko dla
mnie, ale i dla moich bliskich? I te
pretensje można mnożyć i mnożyć,
i obarczać Pana Boga „odpowiedzialnością” za całe zło na tym świecie.
Tymczasem „On się obarczył
naszym cierpieniem”, słyszeliśmy
w pierwszym czytaniu, Jego wygląd
„był oszpecony”, a On sam „wzgardzony i odepchnięty”. Narzekamy
na swój los. I mamy do tego prawo,
po prostu życie jest ciężkie, nieraz
naprawdę ciężkie. Ale jest Ktoś, kto
był już obarczony naszymi trudami i naszymi cierpieniami. To Pan
Jezus – „On się obarczył naszym
cierpieniem”. Nie przeżył podobnego cierpienia – przeżył to samo,
które my przeżywamy! Lekarz może
powiedzieć pacjentowi: „rozumiem,
co przeżywa Pan/Pani”, ale to nie
jest prawdą do końca; nawet gdyby
lekarz cierpiał na tę samą chorobę co
pacjent, to jego cierpienie i tak jest
inne! To samo cierpienie, dokładnie
to samo cierpienie, które my przeżywamy, przeżył Pan Jezus.
Więzią między osobą chorą i bolejącą a Jezusem jest sakrament
namaszczenia chorych. Już Apostołowie rozesłani przez Jezusa „wyszli
i wzywali do nawrócenia. Wyrzucali
też wiele złych duchów oraz wielu
chorych namaszczali olejem i uzdrawiali” (Mk 6, 12-13). Apostoł Jakub
zwraca się do pierwszych chrześcijan:
„Choruje ktoś wśród was? Niech
sprowadzi kapłanów Kościoła, by się
modlili nad nim i namaścili go olejem
w imię Pana. A modlitwa pełna wiary
będzie dla chorego ratunkiem i Pan
go podźwignie, a jeśliby grzechy
popełnił, będą mu odpuszczone”
(Jk 5, 14-15).
cdn.
ks. Tomasz Kłósek
Luty 2013
9
Zwiastun Maryi
Zgromadzenie
Sióstr Służebniczek Maryi BDNP
Wywiad z siostrą Julitą
aniżeli ci?” były dla mnie jakby „dotknięciem” Boga. Przede mną była
jeszcze daleka droga...
Przed Światowym Dniem Życia
Konsekrowanego, obchodzonym
w święto Ofiarowania Pańskiego
(2 II), przeprowadziłam wywiad
z siostrą Julitą z domu Sióstr przy
ul. Orackiej.
1. Nasze dwukrotne przypadkowe
spotkanie w Bochni zapewne odświeżyło wspomnienia dotyczące tego
miasta i szkoły. Czy pobieranie nauki
w I Liceum Ogólnokształcącym było
dla Siostry satysfakcją, czy koniecznością? Jakie ta szkoła przekazała
wartości?
– I Liceum Ogólnokształcące wybrałam z myślą, że w tej szkole będę
mogła rozwinąć swoje zainteresowania, zwłaszcza chemią i biologią.
W dużej mierze szkoła spełniła moje
oczekiwania. Nigdy nie traktowałam
uczenia się jako „konieczności”, ale
jako przygotowanie do dobrego,
godnego życia na miarę możliwości
otrzymanych od Boga. Najważniejsze
wartości wyniosłam z domu rodzinnego, ale niewątpliwie liceum było
tym środowiskiem, które sprzyjało
rozwojowi wartości religijnych, patriotycznych i ogólnoludzkich.
2. Czy po 16 latach od egzaminu
dojrzałości ma Siostra kontakt z koleżankami, kolegami lub profesorami?
– Obecnie mam kontakt z niektórymi koleżankami, kolegami, z rodziną,
z bliskimi mi osobami. Takie spotkania nie są częste, ale za to wnoszą
wiele ciepła i radości. Do Bochni jednak przyjechałam ze świadomością,
że jestem tutaj posłana przez Boga do
wszystkich, których zechce postawić
na mojej drodze życia. Dziś otaczam
swoją modlitwą tych wszystkich, których kiedykolwiek spotkałam i tych,
którym obecnie służę.
3. Czy wspomniane środowisko
miało wpływ na wybór drogi życiowej
Siostry? Co definitywnie zadecydowało o tym?
– System nauczania z różnych
przedmiotów w liceum, w tym także religii, w jakim dane było mi
uczestniczyć, sprowadzał się przede
wszystkim do przekazu wiedzy. Z tej
„licealnej wiedzy” dziś pewnie niewiele mi zostało. Wiedza nie zmienia
człowieka, zmienia go natomiast doświadczenie. W rozwoju
powołania, również zakonnego, najważniejsze
jest spotkanie, relacja
osobista z Bogiem lub
z kimś, kto jest „świadkiem wiary” budzącym
pragnienie spotkania
z Bogiem. Ja odkrywałam swoje powołanie
głównie dzięki modlitwie, podczas której Bóg
mówi bezpośrednio do
serca. Pamiętam też rekolekcje dla młodzieży
w kościele św. Mikołaja, a słowa
Chrystusa „Czy miłujesz mnie więcej
4. Czy wybierając służbę Bogu, nie
miała Siostra oporów, nie przeżywała
wahań, wątpliwości?
– Przed podjęciem decyzji przeżywałam wiele oporów i wątpliwości.
Życie zakonne znałam z „Dzienniczka” siostry Faustyny oraz z mniej lub
bardziej wiarygodnych opowieści...
Struktura zewnętrzna, hierarchiczna
Kościoła „odpychała mnie”, nigdy nie
należałam do żadnej grupy działającej
przy parafii, miałam swoje „dyskretne
miejsce” w bocznej kaplicy Matki
Bożej w kościele świętego Pawła.
W klasie maturalnej nie opuszczały
mnie wątpliwości, na co się zdecydować; pociągnął mnie świat i nauka. Wybrałam studia na Akademii
Pedagogicznej. Był to dla mnie czas
fascynacji Bogiem i odkrywania Go
jako Źródła wszystkiego... Codzienne
sytuacje oraz przeżycia kierowały
mnie do Jego Ukrytej Obecności.
Również pragnienie wewnętrzne, by
innych prowadzić do Boga, nie dawało mi spokoju. Wówczas zaangażowałam się
w działalność wolontariacką w Domu Dziecka
oraz w świetlicy, gdzie
pomagałam dzieciom
w nauce oraz organizowałam zabawy; rozpowszechniałam również
wśród studentów prasę katolicką; przez rok
uczyłam dzieci w szkole
podstawowej. Moja historia powołania przypomina trochę owego
ewangelicznego kupca, który znalazłszy najpiękniejszą perłę, sprzedał
10
wszystkie, które posiadał, by zdobyć
tę jedną, jedyną. Właśnie w Chrystusie, w Ewangelii, w życiu z Bogiem
i dla Boga odnalazłam tę
perłę, której szukałam.
5. Dlaczego spośród
wielu zgromadzeń zakonnych wybrała Siostra
Służebniczki Dębickie?
– Wybierając zgromadzenie zakonne, zupełnie nie miałam pojęcia, czym się kierować.
Słyszałam „coś niecoś”
o charyzmacie, ale gdzie
Bóg chce mnie mieć,
nie wiedziałam. Kiedy
postanowiłam wybrać
zgromadzenie z Leksykonu Zgromadzeń,
wtedy poznałam Siostrę Karolinę,
która posługiwała jako zakrystianka
w parafii św. Mikołaja w Bochni. Pomyślałam: Po co szukać po szerokim
świecie? Nauczanie i wychowanie
były mi bliskie, a przecież Siostry
Służebniczki wychowują i katechizują dzieci oraz młodzież. Wówczas
zdecydowałam się.
6. W listopadowym numerze
„Zwiastuna Maryi” s. Oktawiana
pisała o założycielu Waszego Zgromadzenia, bł. Edmundzie Bojanowskim. Może wrócimy do tej postaci
i zastanowimy się: Jakie cnoty tego
Błogosławionego szczególnie stara
się Siostra naśladować i dlaczego?
– Bł. Edmund Bojanowski posiadał wiele pięknych cnót, z których
najbardziej urzekają mnie mądrość,
wiara i prostota, i w tym staram się
przede wszystkim go naśladować.
Edmund miał w sobie tę mądrość
Bożą, która każe chodzić po ziemi
z sercem skierowanym „ku niebu”.
Przeżywał bardzo głęboko problemy
swojej epoki, którym z roztropnością
potrafił zaradzić; widział tę wielką
Ojczyznę – Polskę i małą ojczyznę,
czyli rodzinę. I dzisiaj w naszej ojczyźnie i w rodzinach dostrzegam
wiele problemów i zagrożeń, które
domagają się roztropnych i jednocze-
Zwiastun Maryi
śnie ewangelicznych form pomocy.
Nasz Patron wiedział, że odrodzenie
narodu trzeba zacząć od właściwego wychowania dzieci.
Obecnie komunikacja
medialna, w której
uczestniczą coraz młodsze dzieci, nierzadko
pozbawia je najważniejszych wartości i niszczy relacje. Dlatego
w naszych ochronkach
staramy się chronić to,
co najcenniejsze, i wychowywać dzieci w duchu chrześcijańskich
wartości.
Bł. Edmund jest dla
mnie wzorem zawierzenia Opatrzności Bożej
i Miłosierdziu Bożemu, które ujawniały się w zwyczajnych, codziennych sytuacjach: w powodzeniu
i trudnościach, w zdrowiu i chorobie,
w kontaktach z ludźmi i w samotności; we wszystkim odkrywał wolę
Bożą; mawiał, że miłosierdzie Boskie
jest we wszystkim, co tylko dotyka
nas na ziemi, we wszystkich darach
i stratach, miłosierdzie jest, gdy nam
dóbr użycza i gdy
ich odmawia, gdy
nam łzy wyciska
i gdy nam je ociera.
Wiara pomaga mi
pokonywać trudności, to właśnie
dzięki niej mogę
patrzeć na swoje
życie w „Bożym
świetle”.
A wreszcie staram się szczególnie naśladować
błogosławionego
Edmunda w prostocie, która otwiera
serce na Boga i każdego człowieka; jest ona szczerością,
wręcz przejrzystością; towarzyszy jej
wolność, więc wszędzie i każdemu
usłuży; ujawnia to, co w człowieku
jest dobre, piękne, święte. Edmund
Nr 2 (195)
umiał rozmawiać ze wszystkimi:
z uczonymi, kapłanami, lekarzami,
prostymi ludźmi oraz dziećmi; pisał
wiersze, tłumaczył dzieła literackie, a także szedł z usługą do domu
chorych na cholerę, chociaż sam był
słabego zdrowia. To jest właśnie fenomen świętości, która nie zna granic
i do której staram się w codzienności
dążyć.
7. Jakie są główne wytyczne Waszego Zgromadzenia?
– Celem naszego Zgromadzenia
jest oddawanie chwały Bogu Trójjedynemu, co dokonuje się przez
powierzenie siebie Bogu Ojcu, naśladowanie Pana Jezusa czystego, ubogiego i posłusznego oraz nieustanne
otwieranie się na działanie Ducha
Świętego. Patronką naszego Zgromadzenia jest Niepokalana Służebnica
Pańska, która jest dla nas wzorem
oddania i służenia Bogu. Siostry
wychowują i uczą dzieci, zwłaszcza
w wieku przedszkolnym, służą ubogim i pielęgnują chorych, wspierają
rodziny w wielorakich potrzebach,
a także podejmują różne formy pracy
parafialnej i charytatywnej w zależności
od potrzeb środowiska
i możliwości Zgromadzenia.
8. Radość z powodu
bliskości Pani Bocheńskiej zapewne dodaje
Siostrze sił i zapału do
pracy z dziećmi...
– Przy sercu Matki
jest bezpiecznie i zawsze dobrze. Cieszy
mnie, że Pani Bocheńska jest zarazem
Królową Różańca
Świętego. W tajemnicach różańca widzę,
jaka piękna i dobra
jest Maryja; wiem, że
mogę Ją o wszystko prosić. Składam
w Jej Sercu powierzone mi intencje
i troski moich bliźnich, moje własne
niepokoje, wątpliwości i prośby. Źródłem siły i zapału w trudach dnia jest
Luty 2013
dla mnie przede wszystkim Eucharystia, modlitwa, bliskość Maryi
i świętych.
9. Czy praca z maluchami, a w dodatku w rodzinnym mieście, daje
dobre wyniki, zadowolenie ze strony
przełożonych i rodziców podopiecznych?
– Chciałabym przede wszystkim,
aby zadowolony był ze mnie Bóg,
również cieszą mnie postępy w rozwoju dzieci oraz wyrazy wdzięczności ze strony rodziców.
11
Zwiastun Maryi
10. W lutym będziemy przeżywać
Dzień Osób Konsekrowanych, jak
będzie on wyglądał w Waszym Zgromadzeniu?
– Dzień ten jest dla nas szczególnym świętem, które przeżywamy
w duchu dziękczynienia Bogu za
tak wielką łaskę wybrania do życia
zakonnego. Tego dnia we wszystkich
naszych wspólnotach zakonnych,
w kaplicach domowych będziemy
uczestniczyć we Mszy Świętej, a następnie odnowimy naszą profesję
zakonną. Oprócz tego w swoich die-
cezjach siostry gromadzą się o określonej godzinie w katedrach, gdzie
wraz z członkami innych zgromadzeń
żeńskich i męskich przeżywają Mszę
Świętą, odnawiają śluby zakonne,
a potem spotykają się na wspólnej
„agape”.
Na koniec życzę Siostrze zdrowia,
tak potrzebnego w służbie Bogu i ludziom. Bóg zapłać!
Wywiad
z s. M. Julitą Skrzypek BDNP
przeprowadziła Michalina Pięchowa
Papieska misja w ONZ,
Stanach Zjednoczonych i Kanadzie
Cykl: „Ścieżki współczesnego «Apostoła Narodów»”
Pokój między I a II wojną fot. zuma-Newspix.pl
Niestrudzony Pielgrzym
światową trwał w Polsce zaprzybył do najbogatszego
ledwie 20 lat. Od zakończenia
kraju świata, w którym jedni
wojny 1939–1945 upływa
mają nadmiar wszystkiego,
obecnie 67 lat pozornego podrugim brak podstawowych
koju, gdyż istniejące ogniska
środków do nędznej egzyzapalne wciąż mogą stać się
stencji. Nie przybył prosić, ale
początkiem ogólnoświatoprzekonywać o konieczności
wej zawieruchy wojennej.
zmiany porządku, przemiany
Takie nastroje panowały też
człowieka. „Pragnienie posiaw 1979 roku, dlatego nowo
dania nie zna granic (...). Ten
wybrany Papież, korzystając
proces zdolny jest wchłonąć
z zaproszenia, udał się do Ircałego człowieka do tego
Bł. Jan Paweł II i prezydent USA Jimmy Carter z żoną
06.10.1979
landii, a następnie do Stanów
stopnia, iż zamieni jego mózg
Zjednoczonych. Dnia 2 października trybuną, z której widzi się w całej w maszynkę do liczenia i przeliczazatrzymał się w Nowym Yorku, by prawdzie i sprawiedliwości wszystkie nia wszystkiego na pieniądze (...).
wygłosić przemówienie do delegatów sprawy człowieka (...). Musimy ba- Potrafi on zamienić serce w sejsmopaństw członkowskich Organizacji dać, jakie napięcia związane z zakre- graf reagujący tylko na uderzenie
Narodów Zjednoczonych. Jan Paweł sem nienaruszalnych praw człowieka pieniędzy o stół – mówił znakomity
II jako Polak należy do kraju, który mogą zachwiać budową tego pokoju znawca dusz ludzkich – taki człowiek
dotkliwie ucierpiał w czasie wojny, (...). Niebezpieczeństwa wojny nie przestanie być człowiekiem, a stanie
sam przeżył okupację niemiecką, można leczyć w sposób powierz- się automatem”. Słowa te padły z ust
jest przedstawicielem Kościoła ka- chowny, trzeba to czynić w sposób „naszego” Papieża 33 lata temu,
tolickiego liczącego 700 milionów przyczynowy”. Wyliczał więc i oma- nie straciły one jednak nic na swej
wiernych, dlatego mógł wyrazić nie- wiał przyczyny: niesprawiedliwy wartości i prawdzie, z powodzeniem
pokoje i obawy swoje i innych ludzi podział dóbr materialnych, krzywdy odnieść je można do naszego współw obliczu ciągłego zagrożenia oraz wyrządzane duchowi ludzkiemu, czesnego społeczeństwa, które sięga
nieustannych zbrojeń. Zwrócił się ograniczanie swobód obywatelskich, po wzorce zachodnie i amerykańskie.
więc do panujących, biznesmenów, dyskryminacja ze względu na rasę,
I w czasie Mszy Świętej, i przejazprzedstawicieli wielu narodów: „Oby płeć, przynależność narodową, wy- du ulicami Nowego Yorku, i podczas
ONZ nie przestała być tą wzniosłą znaniową, polityczną.
nawiedzenia katedry św. Patryka
12
Zwiastun Maryi
o konieczność
ściślejszego
połączenia ze
Stolicą Apostolską lokalnego
Kościoła amerykańskiego.
W czasie spotkania z czarnoskórymi kafot. Tomasz Deptuła
płanami mówił:
Bł. Jan Paweł II na forum Zgromadzenia Ogólnego ONZ – rok 1995
„Nie ma Koowacje i nieustanne oklaski były ścioła czarnego, białego czy ameryoznaką aprobaty Głowy Kościoła kańskiego (...), w jednym Kościele
Katolickiego, tego, co reprezentuje musi być miejsce dla wszystkich”.
i co głosi. W piątym dniu swego Wziął też udział w uroczystości 200.
pobytu w Stanach Ojciec Święty rocznicy uchwalenia Konstytucji
spotkał się z Polonią w Chicago, na Stanów Zjednoczonych. Pragnąc
boisku parafii polskiej Pięciu Braci dotrzymać słowa, Ojciec Święty spoMęczenników. Zwracając się do roda- tkał się w Kanadzie z jej rdzennymi
ków, mówił: „W czasie Ofiarowania mieszkańcami. Nie mógł tego uczynić
pragnę wypowiedzieć to wszystko, w 1984 roku ze względu na bardzo
co wnieśli synowie i córki naszej złą pogodę. Po trzech latach spełnił
pierwszej Ojczyzny – Polski – w ca- obietnicę. Bardzo ciepło i serdecznie
łokształt dziejów i życia tej drugiej przemawiał do Indian, podkreślał
Ojczyzny: wszystkie wasze trudy, prawo do właściwego ich terytorium,
wysiłki, zmagania i cierpienia (...), zachęcał do zachowania tradycji
wszystkie osiągnięcia, ale także i kultury ojczystego słowa. Papież
wszystkie zawody, bóle, rozcza- znał dobrze sytuację w Kanadzie,
rowania, całą tęsknotę za ojczystą gdyż jeszcze jako Karol Wojtyła był
strzechą”. Na koniec Papież był po- w tym kraju raz i drugi.
dejmowany w Białym Domu przez
W październiku 1995 roku Jan Paprezydenta Cartera. Podczas całego weł II odwiedził miasta Wschodniego
swego pobytu w USA Jan Paweł II, Wybrzeża USA. Ostrzegał przed „zajak podaje ks. Mieczysław Maliński, twardziałością serca” tych, którzy za„nie szczędził krytyki Amerykanom czynają zależność od Boga traktować
za ich sen amerykański o dobrobycie jako ciężar. Z okazji 50-lecia istnienia
i wolności. Chwalił za przywiązanie ONZ po raz drugi wystąpił na jej
do demokracji, tolerancji i za ofiar- posiedzeniu, broniąc praw narodów
ność, ale atakował ich materializm, do istnienia, do rozwijania własnego
egoizm, kult pieniądza, konsump- języka i własnej kultury, do duchowej
cyjne nastawienie”. Mimo to entu- suwerenności.
zjazm trwał, co więcej, „w tym kraju
Rok 1999 zaowocował nową piel– stwierdza dalej ks. Maliński – nikt grzymką. Pod koniec stycznia Nanigdy dotąd nie był tak przyjęty jak stępca Piotrowy odwiedził Meksyk
Jan Paweł II”.
i Stany Zjednoczone. Gość z Rzymu
W 1987 roku ponownie Jan Paweł w obu miejscach wzywał wiernych
II nawiedził Północną Amerykę. do głoszenia współczesnemu światu
W dniach od 10 do 21 września prze- Dobrej Nowiny, by skutecznie ją
bywał w USA, a następnie w Kana- przeciwstawić „kulturze śmierci”.
dzie. Zasadniczym jego przesłaniem
Następna z kolei pielgrzymka miabyło umacnianie wiernych w wierze. ła miejsce w lipcu 2002 roku, kiedy
Hasłem stało się zawołanie: „Jedność Ojciec Święty, schorowany, niedow dziele posługiwania”. Chodziło łężny, mający 82 lata, wyszedł o wła-
Nr 2 (195)
snych siłach z samolotu w Totronto.
Zdumienie wszystkich było ogromne,
tym bardziej, że wcześniej media
wiele pisały na temat złego stanu
zdrowia Jana Pawła II. Ogromna siła
woli skłoniła go jednak do wzięcia
udziału w konferencji Światowego
Dnia Młodych. W końcowej homilii
wołał: „Wy jesteście solą ziemi (...),
wy jesteście światłem świata” (Mt 5,
13.14). Po przykład sięgnął do Nowego Testamentu: „Na górze, w pobliżu
Jeziora Galilejskiego uczniowie Jezusa słuchali Jego łagodnego i stanowczego głosu – łagodnego jak krajobraz
Galilei, stanowczego jak wezwanie,
by dokonać wyboru między życiem
i śmiercią, między prawdą i kłamstwem (...). Dziś kieruje On te same
słowa do was (...). Pan wzywa was.
I «Duch tego świata» również wzywa,
oferuje wiele fałszywych złudzeń
oraz karykatur szczęścia. Nie ma
chyba głębszej ciemności niż ta, która
przenika duszę młodych ludzi, kiedy
to fałszywi prorocy gaszą w nich
światło wiary, nadziei i miłości (...).
Pan wzywa was do dokonywania wyboru między dwoma głosami rywalizującymi o wasze dusze. Decyzja ta
jest istotą i wyzwaniem Światowego
Dnia Młodzieży”.
Homilię tę zakończył modlitwą:
„Panie, uczyń ich przekonywującymi
świadkami Twojej Ewangelii w świecie tak bardzo potrzebującym Twojej
Zbawczej Łaski”.
Owacyjnie żegnany, odjeżdżał
zapewne z nadzieją, że słowa jego
padną na urodzajną glebę, która
wyda pożądane owoce. Każdorazowa
podróż do tych krajów była wielkim
przeżyciem dla obu stron. Wiele
milionów mieszkańców Kanady
i Stanów Zjednoczonych brało udział
w spotkaniach, modlitwach i śpiewie.
Szczególnie Indianie wyrażali sympatię i przywiązanie do Jana Pawła II,
który stał się „jednym z nich”.
Michalina Pięchowa
Wykorzystano:
Ks. M. Maliński, „Pielgrzym pokoju i nadziei”, Paryż 1984.
Luty 2013
13
Zwiastun Maryi
W ramionach Maryi
Św. Maksymilian Maria Kolbe
miał wokół siebie wiele serc gorliwych, gotowych poświęcić się, aby
zdobyć cały świat dla Najświętszego
Serca Pana Jezusa przez Niepokalaną. Jednym z jego najgorliwszych
współpracowników był o. Mieczysław Maria Mirochna, pochodzący
z Bochni. W tym roku przypada 24.
rocznica jego śmierci.
w duchu Rycerstwa Niepokalanej.
Źródłem mocy duchowej była dla
niego nieustanna modlitwa do Niepokalanej, szczególnie różaniec, ze
czcią odprawiana Eucharystia, umartwienie i zaparcie się siebie oraz duch
ubóstwa franciszkańskiego. Przez 6
lat żył pod jednym dachem z o. Maksymilianem Kolbe. To wystarczyło,
aby przesiąknąć ideą całkowitego
Antoni Mirochna, późniejszy oddania się Niepokalanej.
O. Mieczysław przeżył wybuch
o. Mieczysław Maria, urodził się
21 listopada 1908 roku w Bochni, bomby atomowej w Nagasaki, jaki
w religijnej i patriotycznej rodzinie. miał miejsce 9 sierpnia 1945 roku.
Wydarzenie to spowodowało skutKilka dni później został ochrzczony
ki katastrofalne dla mieszkańców
w kościele pw. św. Mikołaja.
W 1920 roku rodzice wraz z dzieć- miasta. Wiele dzieci straciło rodziców, krewnych i dach nad głową,
mi przenieśli się do Wojnicza.
W 1926 roku Antoni rozpoczął wiele osób uległo chorobie popronaukę w Niższym Seminarium Du- miennej. Z myślą o nich polscy
chownym oo. Franciszkanów we franciszkanie rozpoczęli pierwsze
Lwowie. Mając 20 lat, wstąpił do swoje dzieło charytatywne – rozdazakonu franciszkanów, wtedy właśnie wali odzież i żywność potrzebującym.
otrzymał imiona: Mieczysław Maria. Następnym dziełem był sierociniec
Kiedy był w nowicjacie, o. Maksy- założony przy klasztorze w Nagasaki,
milian Kolbe zakładał pod Warszawą a potem dom starców.
Dzieła charytatywne
były skutecznym środkiem
ewangelizacji Japończyków,
którzy podziwiając franciszkanów za bezinteresowną
służbę bliźnim, decydowali
się na przyjęcie chrztu.
O. Mieczysław postanowił zrealizować pragnienie
O. Mieczysław Maria Mirochna w Strachocinie
św. Maksymiliana i założyć
Niepokalanów. Dzieła o. Kolbego Niepokalanów żeński. Dnia 8 grudnia 1949 roku grupa kilku dziewcząt
zachwyciły młodego Mirochnę.
Pod koniec lutego 1930 roku przyjęła z rąk o. Mirochny habit oraz
o. Maksymilian z czterema braćmi imię zakonne w nowym zgromadzewyruszył na misje do Japonii. Kleryk niu Sióstr Franciszkanek Rycerstwa
br. Mieczysław również postano- Niepokalanej. Do zgromadzenia zawił zostać misjonarzem Dalekiego częły się zgłaszać nowe kandydatki,
Wschodu. W Japonii dokończył powstawały więc kolejne klasztory
studia i w 1935 roku w Tokio przyjął sióstr.
O. Mieczysław pragnął prześwięcenia kapłańskie. W 1940 roku
został przełożonym klasztoru w Na- szczepić Niepokalanów żeński do
gasaki. Lata pracy i przebywania Polski. We współpracy z polskimi
ze św. Maksymilianem rozbudziły zakonnikami grupa dziewcząt odbyła
w nim pragnienie apostołowania kilkuletnią formację w japońskich
O. Mieczysław Maria Mirochna
klasztorach sióstr franciszkanek.
W maju 1988 roku rozpoczęto
w Strachocinie koło Sanoka budowę
pierwszego klasztoru sióstr w Polsce.
W uroczystościach wmurowania
kamienia węgielnego uczestniczył
o. Mirochna. Nie doczekał jednak
poświęcenia go.
Wrócił do Japonii, a stan jego
zdrowia pogorszył się. Zmarł w szpitalu 15 lutego 1989 roku. Jego ciało
spoczywa na cmentarzu sióstr franciszkanek w Konagai.
Za działalność społeczną i charytatywną został uhonorowany wysokimi
odznaczeniami państwa japońskiego.
Życie o. Mieczysława było wiernym kroczeniem drogami wyznaczonymi przez Bożą Opatrzność. Poprzez
posłuszeństwo Słowu Bożemu swoim
życiem uczestniczył w «fiat» pokornej Służebnicy Pana.
Siostrom zostawił testament:
„Bądźcie świętym Zgromadzeniem,
niech każda siostra będzie święta”,
gdyż zdawał sobie sprawę, iż Kościół
dziś potrzebuje świętych, ponieważ
są oni źródłem i początkiem jego
odnowy.
s. Krystyna Kiedik.
Franciszkański Zakon Świeckich
Wykorzystano:
1. Serwis informacyjny franciszkanie.pl.
2. „Rycerz Niepokalanej”,
nr 2/1999, 9/2008.
3. „Zwiastun Maryi”, lipiec/sierpień
2007 r.
14
Nr 2 (195)
Zwiastun Maryi
Popiół zobowiązuje
W jakim stopniu popiół ze Środy
Popielcowej nas uświęcił? Czy bliżej nam już do nieba?
Zajrzyjmy do Katechizmu Kościoła Katolickiego (KKK) i przeczytajmy kilka fragmentów. Są one ponumerowane, więc podam w nawiasach
ich numery.
 „Wezwanie Jezusa do nawrócenia i pokuty nie ma na celu
najpierw czynów zewnętrznych,
«wora pokutnego i popiołu», postów
i umartwień, lecz nawrócenie serca,
pokutę wewnętrzną. Bez niej czyny
pokutne pozostają bezowocne i kłamliwe”. (KKK 1430)
Może czasem się zdawać, że Popielec i parę miligramów popiołu – to
już „gotowa” pokuta, że to duchowy
sukces, czas, aby „spocząć na laurach”. Jednak w świetle Katechizmu
(a on z kolei jest podsumowaniem
Ewangelii) widzimy, że to raczej
nie sukces, lecz pragnienie sukcesu, marzenie o sukcesie, a pewnie
i początek pracy, która do sukcesu
ma prowadzić. Zresztą nie trzeba
tu nawet Katechizmu, bo wystarczy
zwykły kalendarzyk, by sprawdzić,
że Popielec jest pierwszym, a nie
ostatnim, dniem Wielkiego Postu.
Przed nami jest kilka tygodni pracy.
Posłuchajmy naszego KKK:
 „Pokuta wewnętrzna jest
radykalną przemianą całego życia,
powrotem, nawróceniem się do
Boga całym sercem, zerwaniem
z grzechem, odwróceniem się od zła
z odrazą do popełnionych przez nas
złych czynów”. (KKK 1431)
 „Pokuta wewnętrzna zawiera
równocześnie pragnienie i postanowienie zmiany życia oraz nadzieję na
miłosierdzie Boże i ufność w pomoc
Jego łaski. Temu nawróceniu serca
towarzyszy zbawienny ból i smutek”.
(KKK 1431)
Zwróćmy uwagę na niektóre mocniejsze słowa w tych fragmentach:
„radykalna przemiana całego życia”,
„zerwanie z grzechem”, „odraza
Benedykt XVI naucza
Prawie 2 mln 400 tys. osób spotkało się z Benedyktem XVI na
audiencjach, liturgiach i modlitwie
„Anioł Pański” w 2012 roku. Rekordowy był udział wiernych w 43
audiencjach środowych, na które
przybyło około 450 tys. wiernych.
Niemal trzy razy tyle uczestniczyło
w południowej modlitwie maryjnej
z Papieżem.
Audiencje
2 I   „Ciągle na nowo pojawia
się pytanie o pochodzenie Jezusa, to
samo, które stawia prokurator Poncjusz Piłat podczas procesu: «Skąd
Ty jesteś?» (...). Z czterech Ewangelii
wynika bardzo jasna odpowiedź (...).
On jest Synem Jednorodzonym Ojca,
pochodzi od Boga. Znajdujemy się
wobec wielkiej i poruszającej tajemnicy, jaką celebrujemy w tym czasie
Bożego Narodzenia. Syn Boży za pośrednictwem Ducha Świętego wcielił
się w łonie Dziewicy Maryi”.
9 I  „«Słowo stało się ciałem» –
to jedna z prawd, do których jesteśmy
tak przyzwyczajeni, że prawie już
nie dotyka nas wielkość wydarzenia,
które ona wyraża. I rzeczywiście
w tym okresie Bożego Narodzenia
niekiedy bardziej uważni jesteśmy
na zewnętrzne aspekty, na «kolory»
święta niż na «serce» tej wielkiej no-
do złych czynów”, „zbawienny ból
i smutek”.
Nie bójmy się tego, co trudne.
Trudne, ale piękne. Trudne, ale konieczne. Nie jesteśmy sami:
 „Nawrócenie jest najpierw
dziełem łaski Boga, który sprawia,
że nasze serca wracają do Niego (...).
Bóg daje nam siłę zaczynania od
nowa”. (KKK 1432)
 „Odkrywa­
jąc wielkość miłości Boga, nasze serce zostaje
wstrząśnięte grozą
i ciężarem grzechu; zaczyna obawiać się, by nie
obrazić Boga grzechem i nie oddalić się od Niego”.
D.G.
(KKK 1432)
Połowę pracy wykona Bóg. Nawet
więcej, o wiele więcej. Zwłaszcza
w Sakramencie Pokuty. Ale reszta – to
nasze zadanie.
ks. Krzysztof Pikul
wości chrześcijańskiej, którą celebrujemy: coś, co jest nie do pomyślenia,
czego mógł dokonać tylko Bóg i w co
możemy wejść tylko przez wiarę”.
16 I   „Jeśli chcemy zobaczyć
oblicze Boga, to oblicze które nadaje
sens, solidność, pogodę ducha naszej
drodze życiowej, musimy iść za Chrystusem, ale nie tylko wtedy, kiedy Go
potrzebujemy (...). Cała nasza egzystencja powinna być ukierunkowana
na spotkanie z Nim, na miłość wobec
Niego (...). Dla nas Eucharystia jest
wielką szkołą, w której uczymy się
dostrzegania oblicza Boga, wkraczamy w bezpośrednią relację z Nim”.
23 I  „W tym Roku Wiary, pragnę rozpocząć wraz z wami refleksję
nad «Credo», nad uroczystym wyznaniem wiary, które towarzyszy nam
w życiu jako ludziom wierzącym.
Luty 2013
«Credo» zaczyna się słowami: «Wierzę w Boga». Jest to podstawowe
stwierdzenie (...). Wierzyć w Boga
zakłada przylgnięcie go Niego, przyjęcie Jego Słowa i radosne posłuszeństwo wobec Jego objawienia (...). Gdy
mówię «Wierzę w Boga» oznacza to,
że na Nim opieram moje życie, że
Jego Słowo kieruje mną codziennie
(...). Chrześcijanin nie powinien bać
się iść «pod prąd», aby żyć swoją
wiarą, przeciwstawiając się pokusie
«dostosowywania się»”.
30 I  „Bóg jest Ojcem Wszechmogącym, Stworzycielem nieba
i ziemi (...). Dzisiaj nie zawsze jest
łatwo mówić o ojcostwie (...). Komuś,
kto doświadczył zbyt stanowczego,
nieugiętego lub obojętnego i mało
uczuciowego ojca, czy nawet nieobecnego ojca, nie jest łatwo myśleć
z pogodą ducha o Bogu jako Ojcu
i powierzyć Mu się z ufnością. (...).
Ojcostwo Boga jest nieskończoną
miłością, czułością, która pochyla
się nad nami, słabymi dziećmi, potrzebującymi wszystkiego (...). Kiedy
mówimy: «Wierzę w Boga Ojca
Wszechmogącego», wyrażamy naszą
wiarę w moc miłości Bożej”.
6 II   „«Credo», które zaczyna
się od określenia Boga jako «Ojca
Wszechmogącego», dodaje następnie, że jest On «stwórcą nieba i ziemi» (...). Jednak w epoce nauki i techniki pytamy się: czy można jeszcze
mówić o stworzeniu? (...). Biblia nie
ma zamiaru być podręcznikiem nauk
przyrodniczych. Pragnie natomiast
umożliwić zrozumienie autentycznej
i głębokiej prawdy rzeczywistości.
Zasadniczą prawdą jest ta, że świat
Zwiastun Maryi
15
(...) ma swoje źródło i swoją stabilność w odwiecznej
myśli Boga, która nadal
podtrzymuje wszechświat
(...). Życie wiarą oznacza
uznanie wielkości Boga
i zaakceptowanie naszej
małości”.
„Anioł Pański”
6 I  „Świętujemy dziś
Objawienie Pańskie, ukazanie się
Boga poganom (...). Mędrcy reprezentują ludy, a także cywilizacje,
kultury i religie, które są – można
powiedzieć – na drodze do Boga,
poszukując Jego królestwa pokoju,
sprawiedliwości, prawdy i wolności”.
Zwracając się do Polaków, Ojciec
Święty powiedział: „Szczególnie
pozdrawiam uczestników Orszaków
Trzech Króli, którzy wzorem ewangelicznych Mędrców ze Wschodu
wędrują ulicami wielu miast do duchowego Betlejem”.
13 I  „Dziś obchodzimy uroczystość Chrztu Jezusa (...). Chciałbym
zachęcić wszystkich do przypomnienia sobie o naszym chrzcie, o tym
duchowym odrodzeniu się, które
otworzyło drogę do życia wiecznego. Oby każdy chrześcijanin w tym
Roku Wiary mógł odnaleźć na nowo
piękno odrodzenia z wysoka, dzięki
miłości Boga i żyć jak Jego prawdziwe dziecko”.
20 I  „Kościół jest oblubienicą
Chrystusa, który swą łaską czyni
go świętym i pięknym. Jednakże ta
oblubienica, składająca się z istot
ludzkich, nieustannie potrzebuje
oczyszczenia. Jednym z najpoważniejszych grzechów, które
fot. EPA
zniekształcają oblicze Kościoła, jest grzech przeciwko jego widzialnej jedności, zwłaszcza historyczne
podziały, które oddzieliły
chrześcijan (...).
27 I  „Czytane fragmenty Ewangelii św. Łukasza każą nam zastanowić się, jak przeżywamy
niedzielę: dzień odpoczynku i dzień
rodzinny, a przede wszystkim dzień
poświęcony Panu (...). W naszych
czasach, sprzyjających chaosowi
i roztargnieniu, ta Ewangelia zaprasza nas do postawienia sobie pytania
o naszą umiejętność słuchania. Zanim
zacznie się mówić o Bogu i z Bogiem, trzeba Go słuchać. Liturgia
Kościoła jest «szkołą» tego słuchania
Pana, który mówi do nas”.
3 II  „Znajdujemy się w synagodze w Nazarecie, w mieście, w którym Jezus wzrastał i gdzie wszyscy
znali Jego i Jego rodzinę (...). Czyta
proroctwo Izajasza o Mesjaszu i ogłasza jego wypełnienie (...). Ten fakt
budzi zamieszanie wśród mieszkańców Nazaretu (...). Wszyscy wstają
i wyrzucają Go z miasta, usiłując
wręcz strącić Go z góry (...). Wierzyć
w Boga to znaczy porzucić swoje
uprzedzenia i zaakceptować konkretne oblicze, w którym On się objawił:
człowieka, Jezusa z Nazaretu”.
10 II  „Obraz połowu ryb jest obrazem misji Kościoła. Tak komentuje
to św. Augustyn: «Dwa razy uczniowie rozpoczęli połów na polecenie
Pana: pierwszy raz przed Męką, drugi
raz po Zmartwychwstaniu. W tych
dwóch połowach zobrazowany jest
Kościół, cały Kościół: Kościół taki,
jaki jest teraz, i taki, jaki będzie po
zmartwychwstaniu umarłych. Teraz
gromadzi niezliczoną ilość ludzi,
obejmując dobrych i złych, a po
zmartwychwstaniu obejmie tylko
dobrych (...). Doświadczenie Piotra
reprezentuje powołanie każdego
apostoła Ewangelii (...). Niechaj
niepowodzenia i trudności nie od-
16
Zwiastun Maryi
bierają nam odwagi: do nas należy
zarzucanie sieci z wiarą, a Pan czyni
resztę”.
Uroczystość Objawienia
Pańskiego
6 I  „Dla wierzącego i modlącego się Kościoła Mędrcy ze Wschodu,
którzy idąc za gwiazdą, odnaleźli
drogę do żłóbka w Betlejem, są jedynie początkiem wielkiej procesji
przemierzającej historię (...). Tak,
jak pasterze ucieleśniają ubogich
Izraela, tak ludzie pochodzący ze
Wschodu ucieleśniają świat narodów
– ludzi, którzy na przestrzeni wieków
zmierzają ku Dzieciątku z Betlejem,
czcząc w Nim Syna Bożego i oddają
Mu pokłon (...). Jako pielgrzymi
wiary Mędrcy sami stali się gwiazdami jaśniejącymi na niebie historii
i pokazującymi nam drogę”.
Święto Chrztu Pańskiego
13 I  „Niełatwo jest ukazywać
otwarcie i bezkompromisowo to,
w co wierzymy, zwłaszcza w kontekście, w którym żyjemy, w obliczu
Nr 2 (195)
społeczeństwa, które często uważa
ludzi żyjących wiarą w Jezusa za
niemodnych i nie na czasie (...).
Również wśród chrześcijan pojawia
się niebezpieczeństwo rozumienia
relacji z Jezusem jako ograniczającej, utrudniającej samorealizację. Na
chrzestnych spoczywa obowiązek
wspierania i dopomagania w dziele
wychowawczym rodziców”.
Opracował: Aleksander Kiedik
Wykorzystane zostały tłumaczenia
homilii i przemówień na język polski.
Jezusa z Mszą św. o północy.
8 i 9 marca (piątek i sobota)
• Akcja „Kilo” w bocheńskich sklepach, podzielmy się częścią zakupów z innymi.
8 marca (piątek)
• 9. rocznica śmierci ks. bpa Józefa Gucwy (biskup pomocniczy
w Tarnowie w latach 1969–1999,
zm. w 2004 r.)
• Międzynarodowy Dzień Kobiet
1 marca (piątek)
• Pierwszy piątek miesiąca
• Kapłani odwiedzają chorych w domach.
2 marca (sobota)
• Pierwsza sobota miesiąca
3 marca (niedziela)
• Pierwsza niedziela miesiąca
• Zmiana tajemnic różańcowych (dla
matek – po Mszy św. o godz. 7.30,
a dla ojców – po Mszy św. o godz.
9.00)
4 marca (poniedziałek)
• Święto św. Kazimierza Królewicza
7 marca (czwartek)
• Pierwszy czwartek miesiąca
• O godz. 17.00 wyrusza z Bazyliki
Procesja Różańcowa z cudownym
Obrazem Matki Bożej Bocheńskiej (weźmy ze sobą lampiony)
do kościoła św. Pawła Apostoła,
tam ok. godz. 18.00 uroczysta
Msza św., potem powrót, również
w procesji, i nocna adoracja Pana
10 marca (niedziela)
• Rozpoczęcie Nowenny do św. Józefa (po Mszy św. o godz. 18.00)
13 marca (środa)
• Przed 40 laty, w roku 1973, zmarł
ks. Stefan Kamionka, rezydent
w Bochni.
15 i 16 marca (piątek i sobota)
• Akcja „Kilo” w bocheńskich sklepach, podzielmy się częścią zakupów z innymi.
18 marca (poniedziałek)
• Rozpoczynają się dni Spowiedzi
św. przedświątecznej w sąsiednich
parafiach, przepraszamy za brak
księży w konfesjonałach Bazyliki
i związane z tym niedogodności.
19 marca (wtorek)
• Uroczystość św. Józefa
• Nie jest świętem obowiązkowym.
• Porządek nabożeństw – jak w dni
powszednie
• Imieniny byłego Ojca Świętego
Benedykta XVI
• Imieniny obchodzi ks. Józef Nowak.
20 marca (środa)
• Dzień Spowiedzi św. przedświątecznej w parafii św. Pawła Apostoła w Bochni
22 i 23 marca (piątek i sobota)
• Akcja „Kilo” w bocheńskich sklepach, podzielmy się częścią zakupów z innymi.
22 marca (piątek)
• Droga Krzyżowa ulicami miasta
(godz. 19.00)
• Nie będzie Drogi Krzyżowej
o godz. 16.30 ani o godz. 17.30.
• Nie będzie w Kościele Szkolnym
Drogi Krzyżowej dla młodzieży.
23 marca (sobota)
• Rozpoczęcie Rekolekcji Wielkopostnych (godz. 18.00)
Luty 2013
• Dzień Spowiedzi św. przedświątecznej w parafii św. Jana Nepomucena w Bochni
24-29 marca
(od niedzieli do piątku)
• Odpust Wielkiego Tygodnia w Kalwarii Zebrzydowskiej
24 marca (niedziela)
• Niedziela Palmowa
• W Kościele Szkolnym będzie tylko
jedna Msza św. – o godz. 8.00.
• Procesja z palmami o godz. 10.00
spod Kościoła Szkolnego
• Msza św. z poświęceniem palm
o godz. 10.30 w Bazylice
• Konkurs palm po Mszy św.
• Dzień modlitwy i postu za misjonarzy męczenników. Nasza diecezja
ma czterech takich męczenników:
o. Zbigniew Strzałkowski (Peru,
1991 r.), kleryk Robert Gucwa
(Republika Środkowoafrykańska,
1995 r.), ks. Jan Czuba (Kongo-Brazzaville, 1998 r.) i s. Czesława
Lorek (Demokratyczna Republika
Konga, 2003 r.).
• Wyjazd młodzieży do Tarnowa na
diecezjalne obchody Światowego
Dnia Młodzieży
25 marca (poniedziałek)
• (W tym roku Uroczystość Zwiastowania Pańskiego jest przeniesiona
na dzień 8 kwietnia).
26 i 27 marca (wtorek i środa)
• Spowiedź św. przedświąteczna
w Bazylice św. Mikołaja (spowiada kilkudziesięciu kapłanów)
w godzinach: 6.00–10.00, 10.30–
12.00, 14.00–16.00, 16.30–18.00,
18.30–19.00
26 marca (wtorek)
• Ze względu na Spowiedź św. prosimy, by Drogę Krzyżową odprawić
prywatnie.
• Dzień modlitw za więźniów
• Kapłani odwiedzają chorych w domach (od godz. 9.00).
28 marca (czwartek)
• Wielki Czwartek
• Nie jest świętem obowiązkowym.
• Msza św. Wieczerzy Pańskiej
o godz. 18.00
17
Zwiastun Maryi
• Odpust zupełny
(pod zwykłymi
warunkami) za
uroczyste odmówienie (odśpiewanie) „Przed tak
wielkim Sakramentem...” albo za
półgodzinną ado­
rację Pana Jezusa
w Najświętszym
Sakramencie
• Adoracja Pana Jezusa w Ciemnicy
do godz. 22.00
29 marca (piątek)
• Wielki Piątek
• Nie jest świętem obowiązkowym.
• Droga Krzyżowa w Bazylice
o godz. 9.00, 17.00 oraz 21.00
(młodzież)
• Liturgia Męki Pańskiej o godz.
18.00
• Odpust zupełny (pod zwykłymi
warunkami) za pobożny udział
w adoracji Krzyża i ucałowanie
go podczas uroczystych obrzędów
albo za Drogę Krzyżową (przed
stacjami prawnie ustanowionymi),
albo za półgodzinną adorację Najświętszego Sakramentu
• W Wielki Piątek (podobnie jak
w środę popielcową) obowiązuje
wstrzymanie się od potraw mięsnych (od ukończenia 14. roku
życia do śmierci) oraz post ścisły,
czyli ograniczenie się do trzech
posiłków, w tym tylko jeden do
sytości, (od ukończenia 18. roku
życia do rozpoczęcia 60. roku).
Nie ma żadnej dyspensy.
• Adoracja Pana Jezusa w Grobie –
przez całą noc
30 marca (sobota)
• Wielka Sobota
• Nie jest świętem obowiązkowym.
• Poświęcenie pokarmów w Bazylice
co pół godziny, od 9.00 do 17.00,
natomiast w Chodenicach o godz.
14.00, a w Kurowie o godz. 15.00
• Wigilia Paschalna o godz. 20.00 (ze
świecami)
• Odpust zupełny (pod zwykłymi
warunkami) za odnowienie przy-
rzeczeń chrzcielnych podczas
obrzędów Wigilii Paschalnej albo
za półgodzinną adorację Najświętszego Sakramentu
• Procesja Rezurekcyjna – ok. godz.
22.30
• Wiosenna zmiana czasu: przestawiamy zegary o 1 godzinę „do
przodu”.
31 marca (niedziela)
• Uroczystość Zmartwychwstania
Pańskiego (Wielkanoc)
• Nie ma Mszy św. o godz. 6.00.
• Po Mszy św. o godz. 10.30 będzie
Procesja Eucharystyczna.
• W Kościele Szkolnym nie będzie
Mszy św. o godz. 11.00.
• 23. rocznica śmierci abpa Jerzego
Ablewicza (biskup ordynariusz
w Tarnowie w latach 1962–1990,
zm. w 1990 r.)
ks. Krzysztof Pikul
Intencje
Apostolstwa Modlitwy
Marzec 2013 r.
Intencja ogólna:
Aby wzrastało poszanowanie
przyrody, ze świadomością, że
całe stworzenie jest dziełem Boga,
powierzonym ludzkiej odpowiedzialności.
Intencja misyjna:
Aby biskupi, prezbiterzy i diakoni byli niestrudzonymi głosicielami Ewangelii aż po krańce ziemi.
18
Zwiastun Maryi
Ogłoszenia parafialne
Włączeni przez chrzest św.
do naszej rodziny parafialnej:
W dniu 19.01.2013
Luba Róża Zagórska, ur. 02.10.2012
Maciej Tomasz Hołyst,
ur. 04.11.2012
Bartłomiej Paweł Babkiewicz,
ur. 18.03.2012
W dniu 03.02.2013
Kornelia Marta Reguła,
ur. 10.10.2012
Pola Elżbieta Barwińska,
ur. 06.07.2012
Filip Nikodem Majcherczyk,
ur. 03.10.2012
W dniu 10.02.2013
Emilia Elżbieta Domańska,
ur. 22.11.2012
Pamiętajmy w modlitwach o nowych członkach naszej rodziny parafialnej.
Sakramentalny związek małżeński zawarli:
W dniu 05.01.2013
Tomasz Stanisław Zajt z Bochni i Monika Beata Przepiórka z Bochni
W dniu 02.02.2013
Jakub Szczepan Kornaus ze Sterkowca
i Katarzyna Alicja Rakoczy z Bochni
Nowym małżonkom życzymy mocy
łaski Bożej w budowaniu trwałej
wspólnoty rodzinnej.
Odeszli do Pana w 2013 r.:
† Jolanta Maria Trybuła, ur. 1939
† Zofia Siudak z d. Ślizowska,
ur. 1918
† Kazimiera Zofia Jacak z d. Kaczmarczyk, ur. 1919
† Eugeniusz Ryncarz, ur. 1925
† Janina Józefa Rachwał, ur. 1933
† Irena Filipek, ur. 1935
† Stanisław Kornecki, ur. 1937
† Jan Golonka, ur. 1951
Bądźmy ludźmi wiary
Zbliża się uroczystość Zwiastowania Pańskiego, która w obecnym
roku ze względu na obchody Wielkiego Tygodnia i oktawy Wielkanocy
przesunięta jest na 8 kwietnia. W tym
dniu wspominamy Wcielenie Syna
Bożego. Jest to też Dzień Świętości
Życia. Maleńki człowiek rosnący
pod sercem swej matki – to maleńkie życie, które ma sens, ma w sobie
ogromny potencjał wzrostu, rozwoju.
Ten wspaniały Boży dar był i jest
także dzisiaj niepojęty, nieszanowany,
niechroniony, zagrożony już w pierwszych momentach istnienia. Bywa, że
człowiek potrafi bardziej troszczyć
się o zwierzęta niż o ludzkie życie. To
jest błąd, nie można stawiać na równi
z człowiekiem żadnego zwierzęcia,
choćby patrzyło inteligentnym, litościwym wzrokiem i posiadało wiele
innych walorów.
Jan Paweł II Papież nauczał:
Człowiek ma z gruntu inną naturę niż
zwierzęta. Zawiera się w niej władza
samostanowienia, opartego na refleksji i przejawiającego się w tym,
że człowiek działając wybiera, co
chce uczynić. Władza ta nazywa się
wolną wolą.
Przytoczmy jeszcze inne ważne
Nr 2 (195)
† Janina Agnieszka Broszkiewicz,
ur. 1930
† Zofia Agata Szewczyk, ur. 1934
† Mieczysław Karol Siegel, ur. 1937
† Elżbieta Imiołek, ur. 1932
† Kunegunda Dzitko, ur. 1922
† Krzysztof Aleksander Ciastoń,
ur. 1959
† Aleksander Chełmecki, ur. 1932
† Krzysztof Marek Pyrzowski, ur. 1961
† Michalina Wanda Zuba z d. Kleczyńska, ur. 1929
Niech Miłosierny Bóg obdarzy ich
szczęściem wiecznym.
W trosce o nasze Sanktuarium
ofiary złożyli:
– na remont Bazyliki:
Emeryci i Renciści „Społem” PSS
w Bochni
4., 32., 38., 42., 44., 58., 60. Róża Matek
Ofiarodawcy indywidualni
Bóg zapłać za ofiary złożone w II
niedzielę miesiąca.
Opracowała
s. M. Oktawiana Bańcerek BDNP
zdanie: Człowiek nie może żyć bez
miłości. Człowiek pozostaje dla siebie
istotą niezrozumiałą, jego życie jest
pozbawione sensu, jeśli nie objawi
mu się Miłość, jeśli nie spotka się
z Miłością, jeśli jej nie dotknie i nie
uczyni w jakiś sposób swoją, jeśli nie
znajdzie w niej żywego uczestnictwa.
Tym bardziej dziecko. Ono ma
prawo, ono powinno doświadczać
miłości, akceptacji od swoich najbliższych – od matki, od ojca. To jest
normalna droga rozwoju ludzkiego
życia. Troska o dziecko jest pierwszym i podstawowym sprawdzianem
stosunku człowieka do człowieka
(bł. Jan Paweł II).
Bądźmy ludźmi miłości, ludźmi
wiary i stańmy w obronie poczętego
życia, podejmując duchową adopcję,
a w ten sposób pomożemy nowemu
życiu i zarazem osobom cierpiącym
z powodu grzechu aborcji.
Przyrzeczenia duchowej adopcji
można złożyć w sposób uroczysty, co
dokona się w naszej Bazylice, w dniu
8 kwietnia, lub złożyć je prywatnie
Luty 2013
i od tego momentu przez kolejnych
dziewięć miesięcy odmawiać jedną
dowolnie wybraną tajemnicę różańca
św. oraz modlitwę w intencji dziecka
19
Zwiastun Maryi
i rodziców.
Warto podjąć się tych modlitewnych zobowiązań, aby mieć swój
udział w budowaniu cywilizacji nie
śmierci, lecz miłości, o której nauczał
i którą promował nasz kochany Papież Polak Jan Paweł II.
s. M. Oktawiana Bańcerek BDNP
Ksiądz profesor dr hab. Jan Łach
odznaczony Krzyżem Komandorskim
Odrodzenia Polski
Prezydent Rzeczypospolitej Polskiej Bronisław Komorowski na
podstawie art. 138 Konstytucji Rzeczypospolitej Polskiej oraz ustawy
o orderach i odznaczeniach odznaczył
22 lutego 2012 roku Księdza Profesora Jana Łacha, byłego profesora
i rektora Akademii Teologii Katolickiej w Warszawie, dziś Uniwersytetu
Kardynała Stefana Wyszyńskiego,
Krzyżem Komandorskim Odrodzenia
Polski za „wybitne zasługi w pracy
naukowo-badawczej i osiągnięcia
w działalności dydaktycznej”.
W maju ubiegłego roku
Ksiądz Rektor nie mógł osobiście
odebrać tego odznaczenia w Pałacu
Prezydenckim. Wręczenie krzyża
nie było też możliwe w ostatnich
miesiącach kończącego się ubiegłego roku w Gorzkowie, w rodzinnej
miejscowości ks. Rektora, ponieważ
stan zdrowia na to nie pozwalał.
Aktu wręczenia dokonał dopiero pan
Minister Maciej Klimczak, Podsekretarz Stanu w Kancelarii Prezydenta
Rzeczypospolitej Polskiej 8 lutego
2013 r. w Gorzkowie k. Bochni.
Order z legitymacją dla ks. Profesora
– fot. ks. Zdzisław Sadko
Ksiądz profesor dr hab. Jan Łach
– 08.02.2013 – fot. ks. Zdzisław Sadko
W uroczystości wręczenia obok Ministra był obecny Wicewojewoda Małopolski, byli także przedstawiciele
samorządów lokalnych: pan Tomasz
Całka ze starostwa bocheńskiego,
pan Stanisław Bukowiec z Gminy
Bochnia i pani sołtys Barbara Kweczko z Gorzkowa. Delegatem Biskupa
Tarnowskiego Andrzeja Jeża, a także dekanatu Bochnia-Wschód był
ks. infułat Zdzisław Sadko. Obecni
byli księża z parafii Brzeźnica, do
której miejscowość Gorzków przynależy: ks. proboszcz Józef Hołyst
i ks. katecheta Krzysztof Woźniak,
jak również kapelan Sióstr w Gorzkowie ks. Stanisław Stańczyk, sercanin.
W uroczystości udział wzięła także
najbliższa rodzina Księdza Profesora: dwie rodzone siostry Emilia
i Maria oraz dwóch braci Antoni
i Julian, a także siostry zakonne, które
opiekują się Księdzem Profesorem
w Gorzkowie.
Ksiądz profesor Jan Łach po otrzymaniu krzyża w piękny i serdeczny
sposób podziękował za odznaczenie,
wyraził też wdzięczność wszystkim
za obecność. Był bardzo wzruszony
i mile zaskoczony, że to wyróżnienie
zostało mu wręczone w rodzinnym
Gorzkowie.
Ks. profesor Jan Łach urodził
się 15 czerwca 1927 w Gorzkowie, święcenia kapłańskie otrzymał
w 1952 r. w Tarnowie. Studiował na
Uniwersytecie Jagiellońskim i uzyskał w 1952 r. tytuł magistra. Studia
licencjackie odbył na Katolickim
Uniwersytecie Lubelskim. W roku
1957 uzyskał tytuł doktora teologii. W latach 1968–1969 studiował
w Papieskim Instytucie Biblijnym.
W 1969 roku rozpoczął pracę na ATK
w Warszawie, najpierw jako adiunkt
Katedry Teologii Biblijnej, a od 1972
roku jako docent i kierownik tej
katedry. Od 1980 roku był dziekanem Wydziału Teologicznego ATK.
W 1980 roku otrzymał tytuł profesora
nadzwyczajnego, a w 1987 r. profesora zwyczajnego.
W latach 1990–1996 pełnił funkcję
rektora Akademii Teologii Katolickiej w Warszawie. W tym czasie był
autorem wielu naukowych książek
biblijnych, czy też współautorem
wielu opracowań o tematyce biblijnej. Napisał ponad 100 artykułów
naukowych, przybliżających nam
Pismo Święte i ukazujących jego
20
piękno, ważność i przydatność. Dorobek naukowy Księdza Profesora jest
bardzo duży, o czym świadczą tytuły,
odznaczenia i nagrody kościelne:
Stolicy Apostolskiej (Kapelan Ojca
Świętego, Prałat honorowy Ojca
Świętego), uczelni, rektora, Ministerstwa Edukacji Narodowej, czy krzyż
Zwiastun Maryi
nadany przez Prezydenta. W roku
2012 ksiądz profesor Jan Łach przeżywał Jubileusz 60. rocznicy święceń
kapłańskich
Księdzu Prałatowi Profesorowi
Janowi Łachowi gratulujemy odznaczenia i wyróżnienia, a także
wszystkich osiągnięć naukowych
Nr 2 (195)
i duchowych. Dziękujemy za jego
życzliwość, dobroć, sympatię i umiłowanie bocheńszczyzny. Życzymy
zarazem zdrowia, radości, wdzięczności względem Boga za otrzymane
charyzmaty i talenty oraz satysfakcji
z dobrze spełnionego życia.
ks. Zdzisław Sadko
Działalność wspólnot
„Wiara i Światło”
„Ludzi trzeba kochać razem z ich
wadami i ułomnościami albo zrzec
się miłości i przyjaźni!” (F. Chwalibóg). Te słowa ukazują sens istnienia
wspólnot „Wiara i Światło”. W ich
centrum znajdują się ludzie w różnym stopniu upośledzone umysłowo:
dzieci, młodzież, jak również osoby
dorosłe. Są oni otoczeni troską przez
członków swoich rodzin i przyjaciół,
w szczególności ludzi młodych. Ważną rolę w każdej wspólnocie odgrywa
także kapłan.
Działalność wspólnot „Wiara
i Światło” opiera się na przekonaniu, że każda osoba z upośledzeniem
jest w pełni osobą ludzką, posiada
wszystkie należne jej prawa, przede
wszystkim do bycia kochaną, uznawaną i szanowaną, jak również
prawo do otrzymywania każdej pomocy umożliwiającej rozwijanie się
na wszystkich poziomach. „Wiara
i Światło” daje osobom z upośledzeniem umysłowym możliwość uznania
siebie samych za osoby wyjątkowe.
Wierzy, że każda osoba, zarówno
zdrowa, jak i upośledzona, jest tak
samo kochana przez Boga i że Jezus
żyje w niej, nawet jeśli ona sama nie
potrafi lub też nie może tego w żaden
sposób wyrazić.
Symbolem wspólnot „Wiara
i Światło” jest łódka z siedzącymi
w niej osobami, a wykonawcą ry-
sunku był upośledzony umysłowo umysłowo we wspólnotę Kościoła,
chłopiec – Marc Eberschweiler. To, jak również uwrażliwienie Kościoła
co namalował, jest bardzo proste. na szczególne wartości, jakie niosą
Marc przedstawił 12 osób. Nie widać właśnie ci ludzie, którzy na ogół są
Jezusa, ale na pewno znajduje się odrzucani i usuwani na margines.
w łodzi, śpi gdzieś na jej pokładzie. Istotą ruchu jest okazywanie Bożej
Na obrazku widzimy też słońce miłości wobec tych, których natui chmury. Zapewne obrazek powstał ra uczyniła słabszymi. Swoje cele
w jakimś natchnieniu, ponieważ Marc wspólnota realizuje poprzez regularne
nie umiał liczyć. Idea obrazka wy- spotkania, w czasie których realizokorzystywanego jako logo wspólnot wane są trzy „czasy”: czas modlitwy,
„Wiara i Światło” jest następująca: czas dzielenia się i czas świętowania.
w łódce jesteśmy my i wspólnie do- Do działalności wspólnot należą takkądś płyniemy, czasami morze jest że festiwale, pielgrzymki, rekolekcje,
wzburzone, czasami panuje cisza, spotkania regionalne, krajowe i mięczasami musimy wiosłować, a cza- dzynarodowe, jak również spotkania
sami wiatr wydyma żagle... Marc na formacyjne dla koordynatorów i anipewno to wszystko rozumiał. Oto matorów ruchu, obozy letnie, zabawy
podpis towarzyszący jego rysunkowi: karnawałowe, itp.
„O Panie, chmury rozpraszają się
Jako święto „Wiary i Światła”
i pada na nas Twoje światło”.
na całym świecie uznano dzień 2
Głównym celem „Wiary i Świa- lutego, który jest Świętem Światła.
tła” jest: zakładanie na całym świe- Dla wspólnot jest to dzień, który
cie wspólnot, które umożliwiają ma „na nowo” przypominać, czym
nawiązanie głębokich więzi pomię- jest „Wiara i Światło” dla nich oraz
dzy osobami z upośle- Zjazd Prowincji Polski Południowej w Jarosławiu – rok 2009
dzeniem umysłowym
i ich rodzinami, a pozostałymi członkami
wspólnoty. Nieodłącznym elementem jest
też budowanie braterskich więzi pomiędzy wspólnotami. Jak
powtarza Jean Vanier,
twórca „Wiary i Światła”, celem wspólnot
jest wprowadzenie
Z archiwum wspólnoty „Gumisie”
osób upośledzonych
Luty 2013
21
Zwiastun Maryi
czym jest w Kościele. Ten szczególny
dzień w roku jest przypomnieniem
odpowiedzialności oraz odnowieniem
troski o niesienie przesłań „Wiary
i Światła”, bo wszystko, co dobre, co
Boże, trzeba troskliwie pielęgnować,
utrwalać i podawać dalej. To dobry
moment do zamyślenia się nad szczególnym charakterem i przesłaniem
„Wiary i Światła”. Tzw. Nabożeństwo
światła, w którym uczestniczymy,
przypomina nam, że zawsze będziemy czerpać moc (wiarę i światło) od
samego Chrystusa będącego Światło-
ścią świata.
Z kolei Dzień Głoszenia i Dzielenia – to dzień, w którym pragniemy
pokazać także naszą przynależność do
międzynarodowej rodziny wspólnot
„Wiary i Światła”. Część ofiar pieniężnych, które otrzymujemy w tym
dniu, a za które tak bardzo jesteśmy
parafialnej wspólnocie wdzięczni,
przekazujemy na potrzeby wspólnot w ubogich krajach, gdzie zakup
chociażby herbaty, kawy, czy czegoś
słodkiego na wspólne spotkanie jest
luksusem...
Drzwi do naszej wspólnoty są
szeroko otwarte. Każdy może do
nas przyjść i doświadczyć czegoś
niezwykłego. Nikt tu nie patrzy na
wiek czy status społeczny. Każdy
może zobaczyć, że na pozór jesteśmy
zwyczajni, ale razem tworzymy niezwykły i piękny „twór” zbudowany
na Bogu, dlatego trwały i wciąż pragnący wzrostu... może także dzięki
tobie, bo „każdy czyn jest jak kamień:
można nim uderzyć, ale można też
nim budować!”.
Justyna Sarwa
Babciom i Dziadkom
z szacunkiem i wdzięcznością
Portrety dawnych babć i dziadków są nieco odmienne od dzisiejszych postaci. Wystarczy obejrzeć
stare fotografie, obrazy w muzeach, poczytać dawne utwory.
Jednak niezależnie od wyglądu,
trybu życia, stroju, pochodzenia
dziadkowie zawsze mieli dłonie
i ramiona dające poczucie bezpieczeństwa, serca otwarte na
dziecięce problemy i umiejętność
umilania życia wnukom.
Babcie i dziadkowie istnieją od
zarania dziejów, „rodzą się” w naturalny sposób, kochają miłością
prawdziwą, bezgraniczną i ofiarną.
Wyjaśnia to wiersz „Narodziny babci” (dodam, że i dziadka):
„Jest taki moment... gdy nie tylko
matką
staje się kobieta, ale także babcią...
I nagle ożywa uczucie tak znane –
lecz inne niż tamto matczyne kochanie.
Bo wnuki to jakby odbicie z przeszłości,
Co skupia dla babci soczewkę
miłości...
I nic nie jest ważne, tylko ta kruszyna
Podarowana przez córkę lub syna”.
W wierszu należałoby dodać wers:
ludzie, którzy oczekują pomocy
i opieki. Dzięki nim młodzi mogą
odnaleźć w sobie dobro, wrażliwość na cierpienie, delikatność
sumienia.
Dziś dziadkowie są często
młodzi, sprawni, pełni energii, pogody ducha. Może przypominają
tych, o których mówi się poniżej:
„gdy nie tylko ojcem staje się mężczyzna, ale także dziadkiem”, gdyż
oboje ważni są w życiu rodziny.
„Babcia to suknia dla lalki i szarlotka, to bajka, której nie znamy (...)
– pisała Anna Kamieńska – Babcia
to mama mojej mamy, a ja jestem
wnuczka”.
Pięknie mówiła o swojej babci
pewna dziewczyna w czasopiśmie
„Być sobą”, właśnie z okazji święta
babci: „Nauczyła mnie prosić o opiekę Anioła Stróża, mówić do Pana
Boga „Ojcze nasz” i kochać Matkę
Najświętszą, jak kocha się własną.
Nauczyła mnie czuć, kochać i szanować innych ludzi i przyrodę”. Ula
stwierdziła również, że życie ludzi
starszych, wypracowanych i chorych
jest potrzebne dzieciom i młodzieży,
jest nauką, przypomnieniem, że są
„Nie wszystkie babcie lubią
walczyki.
Nie wszystkie noszą stare kolczyki.
Nie wszystkie babcie mają po sto lat.
Dla niejednej babci wesoły jest świat.
Babcia i dziadek to starsze dzieci,
Co miały kiedyś usta i oczy jak
kwiecie.
Mamę i tatę dawno wychowali,
Za to w prezencie wnuki dostali.
Niektórzy dziadkowie, przyznacie
sami,
Zatańczą disco razem z wnukami.
I ja chcę bardzo mocno wierzyć w to,
Że tak tańczyć będą lat przynajmniej sto”.
Drodzy Dziadkowie! Wszyscy darzycie wnuczęta miłością, troszczycie
się o nie, spełniacie bardzo ważną
rolę, poszerzając świat młodych
o przeszłość, której nie pamiętają
rodzice, znacie świat i życie inne
22
Zwiastun Maryi
niż obecnie. Uczcie łagodności, cierpliwości,
dobroci przez rozmowy,
opowiadanie bajek i własne postępowanie.
Czyniąc to wszystko,
ludzie starsi nie powinni
jednak zapominać o sobie i w miarę możności
winni korzystać z tego,
co niesie dzisiejszy świat.
Spotkania seniorów w klubach, uniwersytetach III wieku, wspólne wycieczki, wyjazdy do teatru, rozwijanie
swych zainteresowań, krótkie choćby
spotkania z sąsiadami, znajomymi
z pracy, spisywanie historii rodzin,
opisywanie ciekawych ludzi i wydarzeń – sprawiają, że ludzie starsi czują
się potrzebni, zapominają chociaż
na chwilę o kłopotach, a – mówiąc
współczesnym językiem – „doładowują swe wewnętrzne akumulatory”,
ułatwiające później pokonywanie
codziennych trudności.
Warto również skorzystać z pomocy dzieci i młodzieży w „zaprzyjaźnieniu się z internetem”, on – mimo
niebezpieczeństw, jakie z sobą niesie
– może też czasem ułatwić życie i stać
się autentycznym oknem na świat
i ludzi, a i telefon komórkowy może
okazać się w różnych sytuacjach
bardzo przydatny. Dzieci chętnie pomogą. Są dumne z udzielania „lekcji”
Nr 2 (195)
dorosłym. Wiem, że starszy wiek obfituje w wiele
trudności, ale czas ten
nie przekreśla wszystkich
możliwości człowieka, on
je zmienia. Seniorzy są
potrzebni i wnoszą wiele
wartości w życie rodzinne
i społeczne, a słowa te kieruję również do młodych
i młodszych. Wschodni aforyzm głosi: „Nie
wszystkie kwiaty zakwitają razem,
każdy ma swój czas i porę. Toteż
wprawiają w zachwyt i ekstazę wciąż
nowych barw swych kolorem”.
Szanowni Państwo! W Waszym
wieku też jedne kwiaty przekwitają,
ale inne mogą się wspaniale rozwijać,
ozdabiając życie i ciesząc bliskich
i znajomych. Proszę o tym pamiętać
w dniu Babci i Dziadka. Wszystkiego,
co najlepsze!
Anna Fischer
Panie Jezu, coś Ci zabiorę!
„Panie
Jezu, stra­
sznie Ci ta
korona cierniowa nie pasuje!” – tak powiedział pewien czło­
wiek, patrząc na nasz rysunek.
Pewnie, że nie pasuje. Dlaczego
miałaby pasować? A Tobie pasuje?
Chciałbyś taką mieć?
Gdzie ją Pan Jezus kupił i po co?
Nigdzie nie kupił. To „prezent” od
nas. To nam „pasowało” Pana Jezusa zasmucić, skrzywdzić swoimi
grzechami. A gdy nas ktoś pyta, po
co, to buzię rozdziawiamy i nic nie
mówimy, bo sami nie wiemy, po
co. Tak naprawdę to po nic! Diabeł
chciał, myśmy go posłuchali, a teraz
próbujemy się jakoś pocieszyć, że
właściwie nic się nie stało.
Czy naprawdę się nie stało? Widać to na obrazku. A i bez obrazka
człowiek, który ma ludzkie serce,
sam czuje to w sercu, jak bardzo Pan
Jezus jest smutny.
Kto rozbił sąsiadowi szybę
w oknie, teraz szybko ucieka, trochę
ze strachu, a trochę dlatego, że nie
chce widzieć zła, które spowodował.
Są i tacy, którzy nie lubią przychodzić
na drogę Krzyżową i na Gorzkie Żale,
by nie widzieć, jak skrzywdzili Pana
Jezusa.
Ale są też i dobrzy ludzie, którzy
mają kochające serce. Odwiedzają
chorych, aby im pomóc, choć smutno jest widzieć człowieka chorego,
cierpiącego. Ale choremu nie jest
smutno i właśnie dlatego do niego
przychodzą.
I my możemy przyjść na smutne
Nabożeństwo. Wtedy Panu Jezusowi będzie mniej smutno. Powiemy:
„Panie Jezu, daj mi trochę swojego
smutku! A jeśli mi nie dasz, to sam
Ci zabiorę”. To się da zrobić. Wystarczy nie oglądnąć filmu, wyłączyć
komputer, zjeść obiad bez grymaszenia, podzielić się słodyczami... Ktoś
zapyta: „Nie smutno ci bez tego?”
Odpowiemy: „Smutno, ale przecież
od tego nie umrę”. A po cichutku
można dodać: „Panie Jezu, to dla
Ciebie. Uśmiechnij się, bo smutek
Ci zabrałem!”.
ks. Krzysztof Pikul
Luty 2013
23
Zwiastun Maryi
Zwiastunek Maryi
„Często w nim bywają jeszcze mrozy trzaskające,
za to jest w calutkim roku najkrótszym miesiącem.
Lecz nie zrobi nam nic złego mroźny koniec zimy,
nakarmimy głodne ptaki, w piecu
napalimy”.
W połowie lutego zakończył się
okres karnawałowych zabaw wraz
z tłustym czwartkiem i ostatkami
trwającymi do wtorku przed Środą
Popielcową zwaną też Popielcem.
W tym dniu zaczął się czas Wielkiego
Postu, czas rozmyślania o męce Pana
Jezusa i przygotowania do Świąt
Wielkanocnych. Popiół, którym kapłan posypał głowy wiernych, przypomina o kruchości ludzkiego życia
i nieuchronnej śmierci.
Warto pamiętać, że w czasie Wielkiego Postu są dwa dni
(Środa Popielcowa i Wielki
Piątek), w których jesteśmy
zobowiązani do powstrzymania się od pokarmów mięsnych (od 14. roku życia do
śmierci) oraz do zachowania
postu ścisłego (2 posiłki
skromne i 1 do sytości, między 18. a 60. rokiem życia).
Ciekawostką jest, że przed
laty w Polsce post był zupełnie inny. W kuchni królowały żur,
grochówka, kasza jęczmienna, ziemniaki, śledzie i inne ryby. Jedzono
chleb, suszone owoce, nie używano
tłuszczu zwierzęcego. Popularne były
zupy i sałatki z liści pokrzywy, mlecza, szczawiu. Czy były smaczne?
– Trudno powiedzieć. Z pewnością
bogate były w witaminy i sole mineralne. Pomyślcie, czy zjedlibyście
dziś kluski omaszczone olejem, żur
ze śledziem czy zupę-krem z sałaty,
pokrzywy i szpinaku? O czasach tych
pisano żartobliwie:
„A tymczasem na krysztale król
śledź zasiadł okazale.
I minęły grzeszne czasy pączków,
szynek i kiełbasy,
Bo za śledzia jegomości, cały naród
ściśle pości,
Są i jaja, jest oliwa, a śledź bladą
twarzą kiwa,
Kto zaś bardzo użyć rad, to ogonek
z śledzia zjadł”.
(Mączyński)
W czasie Wielkiego Postu wielu
ludzi czyni z miłości do Pana Jezusa
pewne postanowienia, wyrzeczenia.
Myślę, że warto byłoby zwrócić uwagę na pobożną codzienną modlitwę,
uważne i cotygodniowe uczestnictwo w niedzielnej Mszy św., udział
w Drodze Krzyżowej, Gorzkich Żalach, na np. ograniczenie czasu przed
komputerem, telewizorem i czynienie
różnych dobrych uczynków.
***
Przedszkolakom
dedykuję dziś
„Bajkę poduszki”
T. Śliwiaka i ciąg dalszy opowieści
o krainie króla Cukierka.
„Przed snem jeszcze bajkę do
uszka, do uszka
opowie ci szeptem – a kto? A poduszka.
A o czym? O ptaszku, co zgubił trzy
piórka.
A jak się nazywał ten ptaszek?
Przepiórka.
A czy się znalazły trzy piórka przepiórki?
A tak. Ktoś z nich zrobił poduszkę
dla córki.
A co ta poduszka? A no, ta poduszka
tę właśnie bajeczkę ci szepnie do uszka”.
„Na dworze króla Cukierka” (ciąg dalszy)
„... Były to portreciki dzieci, które są dobre,
I z radością Jaś dojrzał pośród nich swój portret.
Król go gestem zaprasza,
więc minął dworzan szereg.
Ja mam w środku – król
D.G.
rzecze – bardzo słodki
likierek.
Za nami już Światowy Dzień Ty serduszko masz dobre, jeszcze
Chorego przypadający na 11 lutego,
słodsze od mego.
czyli w dniu wspomnienia pierw- Zostań w świecie Cukierków! Bęszego objawienia Maryi w Lourdes.
dziesz moim kolegą!
Dzień ten przypomina, że o chorych Zostałbym – odparł Janek – w tym
winniśmy zawsze pamiętać i spieszyć
najsłodszym ze światów,
im z pomocą.
lecz cóżby na to mama? Co powiePrzed nami (19 III) uroczystość
działby tatuś?
Józefa, Oblubieńca NMP i Opiekuna Wolę wrócić i rzec im o mej dziwPana Jezusa, tak bardzo oddanego
nej przygodzie
swej Rodzinie i umiejącego przyjąć i przez szparkę w podłodze tu
trudną nieraz dla niego wolę Bożą.
wchodzić nawet co dzień”.
To on uznawany jest za opiekuna Nagle głośno coś stuknie i Jaś oczy
Kościoła św. i rodzin, za wzór wierotwiera
ności i pracowitości, nadzieję chorych ach to sen był, sen tylko... Znów
i patrona umierających.
w łóżeczku jest teraz.
24
Nr 2 (195)
Zwiastun Maryi
Żeby tradycji stało się zadość –
kilka żartów:
– Dziadku, czy to prawda, że
masz trzy pary okularów?
– Tak. Jedne do czytania, drugie
do wyjścia na ulicę, a trzecie – gdy
szukam pierwszych i drugich.
Lecz co to? Na podłodze różnobarwny papierek!
To spadł i zbudził Jasia czarodziejski cukierek!
(W. Zechenter)
Starszych czytelników zainteresują, być może, następujące
wiadomości:
„Mózg pracuje przez całą dobę”
Ludzki mózg nie wyłącza się
nawet wtedy, gdy głęboko śpimy.
Dzięki temu, śniąc, możemy sobie
przypominać przebieg poprzedniego dnia – to, co jedliśmy na obiad
albo jakie programy oglądaliśmy
w telewizji.
Wspomnienia te są w nocy odtwarzane przez nasze umysły, ale my
o tym nie wiemy; dzieje się to bez
udziału świadomości. Na procesy te
mogą jednak wpływać dźwięki, które
słyszymy podczas marzeń sennych
– odkryli amerykańscy naukowcy
z Northwestern University dzięki
przeprowadzonym eksperymentom.
Nie wykazały one jednak najważniejszego – czy przez sen możemy
się uczyć.
Na podst. www.interia.pl
„Komputer sterowany okiem”
Program umożliwiający sterowanie komputerem za pomocą subtelnych mrugnięć okiem opracowała
Aleksandra Królak z Politechniki
Łódzkiej. Genialny wynalazek może
– Czym zajmuje się twój tatuś?
– Stawia ludzi na nogi.
– Jest lekarzem?
– Nie, naprawia budziki.
D.G.
ułatwić życie osobom niepełnosprawnym. Inspiracją młodej pani
doktor był film „Motyl i skafander”,
którego główny bohater – całkowicie
sparaliżowany francuski dziennikarz
– napisał książkę, porozumiewając
się ze swoją asystentką za pomocą
powiek. Zajęło im to 3 lata, a gdyby
mogli skorzystać z nowatorskiego
programu Polski, ich praca skróciłaby
się do kilku miesięcy. Korzystanie
z aplikacji o nazwie b-Link nie jest
skomplikowane i wymaga jedynie
komputera i podłączonej do niego kamery internetowej. Wychwytuje ona
mrugnięcia i przetwarza je w kliknięcia na wirtualnej klawiaturze.
Program b-Link można bezpłatnie
pobrać pod adresem http://b-link.
sourceforge.net.
Na podst. „Gazety wyborczej”
– Co to jest lekcja?
– Jest to dłuższy okres do przygotowania się do krótkiej przerwy.
Nauczyciel sprawdza zadania
domowe:
– Otwórzcie zeszyty. Kasiu, odrabiasz lekcje?
– Po obiedzie.
– To czemu tej pracy nie odrobiłaś?
– Bo jestem na diecie.
Chciałabym, aby w czasie, zanim
ukaże się następny numer, zawitała do
nas wiosna, chociaż i w tych dniach
we Wrocławiu zakwitły piękne przebiśniegi.
Teraz wiadomość z ostatniej chwili, kiedy piszę te słowa:
„To już całkowita zima!
Mróz na polu tęgi trzyma,
śnieg płatami pada ciężki,
a my się bawimy w śnieżki”.
Anna Fischer
Kto mnie potrzebuje?
– 
Wychodzimy,
Kasiu, wrócimy za trzy,
góra cztery godziny – mama dosuwała zamek u kozaczków. – Gdyby babcia długo nie
wracała, to zrób kolację, bo pewnie
będziecie głodni.
– Dobrze, mamo – powiedziała
Kasia, nie przerywając malowania.
Na jutro musiała dokończyć pracę
plastyczną. „Aśka to ma dobrze, poje-
chała na dwa dni na wycieczkę – pomyślała z nutką zazdrości o siostrze
– a ja się tu muszę męczyć, nie dość,
że lekcje, to jeszcze brat z kolegą”.
– Bądźcie grzeczni – powiedział
tato w stronę drzwi pokoju Grzesia.
– Słyszycie, chłopaki?
– Tak, tato – odparł Grześ, nie
przerywając zabawy.
– Oczywiście, proszę pana – dodał
Sławek, który zostawał u kolegi na noc.
Chłopcy rozgrywali właśnie pasjonującą bitwę. Pokój zamienili
w wielki ocean, krzesła spełniały rolę
okrętów. Kiedy już obronili cały świat
przed zalewem obcych cywilizacji,
stwierdzili, że bardzo zgłodnieli.
– Kasiu, chce się nam jeść! – zawołał Grzesiu w stronę pokoju siostry.
– Posprzątajcie, za chwilkę zrobię
kolację – dziewczynka nadal siedziała
nad swoją pracą.
Chłopcy zabrali się za porządkowanie pokoju. Kiedy krzesła znów
zamieniły się z okrętów na miejsca
do siedzenia, a pokój nie był już
Luty 2013
oceanem, chłopcy stwierdzili, że
mogliby zjeść konia z kopytami.
Ponieważ Kasia wciąż była zajęta,
postanowili sami pójść do kuchni
i zrobić sobie kanapki. Grześ wyciągnął z lodówki wędlinę, a Sławek
zabrał się za krojenie pieczywa.
Nagle nóż zsunął się z nieco twardej
skórki chleba wprost na palec
chłopca.
– Aj, boli! – Sławek zbladł.
– Kasiu, Kasiu! Nieszczęście! – Grzesiu widząc spadające na podłogę krople krwi
rozpaczliwie wołał siostrę.
Dziewczynka zjawiła się
natychmiast, zabrała przerażonego Sławka do łazienki.
Z apteczki wyjęła wodę utlenioną, polała mocno krwawiący palec i założyła opatrunek.
– Dlaczego nie poczekaliście? – zapytała zdenerwowana.
W tej właśnie chwili wróciła babcia. Grzesiu wtulił się w jej ramiona
i opowiadał całe zdarzenie. Kobieta wytarła zakrwawioną podłogę
w kuchni i w łazience.
– Gdybyś była w domu, babciu, to
by się Sławek nie skaleczył. Kasia nie
miała czasu, by nam zrobić kolację
– Grzesiu nie mógł się uspokoić. –
Czemu tak długo byłaś u pana Józefa?
– Chciałam ugotować dla niego
obiad na jutro, zmienić mu opatrunek i posprzątać nieco mieszkanie.
Wiesz, że sam sobie nie radzi, a pani
Ola, która też go odwiedza, razem
z mężem wyjechała do rodziny na
dwa tygodnie, więc teraz ja muszę
być u niego dłużej. Ale chodźcie,
zrobimy wreszcie tę kolację.
Dzieci zgromadziły się w kuchni,
Zwiastun Maryi
babcia pokroiła pieczywo, a Kasia
smarowała masłem kanapki. Chłopcy układali wędlinę i pomidory. Po
smacznym posiłku Grześ zapytał:
– Opowiesz nam coś, babciu, zanim pójdziemy się myć?
– Dobrze, posłuchajcie. Niedawno
czytałam takie opowiadanie napisane
D.G.
przez ks. Kazimierza Wójtowicza.
W bardzo mroźny zimowy dzień
pewien człowiek spotkał małą dziewczynkę. Stała ona na brzegu drogi
i trzęsła się z zimna, bo miała na sobie
tylko cienką sukienkę. Widać było
też, że już od kilku dni nie miała nic
w ustach. Dziecinne oczy patrzyły
jakoś matowo, bez nadziei. Pobożny
człowiek przeżył bardzo to spotkanie. Zdenerwował się i zapytał Pana
Boga, dlaczego nic nie zrobił, aby
ulżyć temu dziecku. Pan Bóg milczał
cały dzień, a w nocy nieoczekiwanie
odpowiedział: „Owszem, zrobiłem
coś w tym kierunku: stworzyłem
ciebie”.
– Już rozumiem, babciu, to tak
jak z panem Józefem. Bóg stworzył
ciebie i panią Olę, i innych dobrych
25
ludzi, którzy przychodzą mu z pomocą – Grzesiu jak zwykle podsumował
opowiadanie.
– Tak, masz rację – powiedziała
z uśmiechem babcia. Każdego z nas
Bóg stworzył po coś, każdy z nas jest
komuś potrzebny. A teraz, kiedy przeżywamy Wielki Post, trzeba się szczególnie nad tym zastanowić
i pomyśleć, komu możemy
przyjść z pomocą. Nie zawsze
muszą to być wielkie czyny,
czasami wystarczy uśmiech,
może podzielenie się kanapką z kolegą, który akurat jest
głodny. Czasami smutnemu
człowiekowi wystarczy sama
świadomość, że jest ktoś, do
kogo można przyjść, żeby
porozmawiać.
– Myślę – powiedziała milcząca dotąd Kasia – że dziś
troszkę zawiodłam, to przeze
mnie Sławek się skaleczył,
przepraszam. Na przyszłość będę bardziej się zastanawiać nad tym, komu
w danej chwili jestem potrzebna.
– Ja też przepraszam, że byłem taki
niecierpliwy – Sławek przyglądał się
skaleczonemu palcowi, opatrunek
przesiąkł krwią.
Kasia więc, kolejny raz wcielając
się w rolę pielęgniarki, zakładała
bandaż.
– Robisz to bardzo delikatnie, prawie wcale nie boli, dziękuję, Kasiu.
Muszę pomyśleć, komu ja jestem potrzebny, bo i mnie przecież Pan Bóg
po coś stworzył. Prawda, proszę pani?
– Oczywiście, a teraz chodźmy do
wspólnej modlitwy, pomodlimy się za
tych, którzy oczekują naszej pomocy,
oraz o to, byśmy umieli ich dostrzec.
Barbara Siedlarz
Zwiastun Maryi – Miesięcznik Bazyliki Mniejszej św. Mikołaja w Bochni
i Sanktuarium Matki Bożej Różańcowej w Bochni
Wydaje: Parafia Rzym.-Kat. pw. św. Mikołaja, pl. św. Kingi 9, 32-700 Bochnia, tel. 14-612-34-17, „http://www.mikolaj.bochnia.iap.pl”
Redakcja: Anna Fischer, Agnieszka Kastory, Aleksander Kiedik, Barbara Krakowska, Maciej Mrózek, Michalina Pięchowa,
ks. Krzysztof Pikul, Małgorzata Rojewska-Warchał, Czesław Sieczka, Barbara Siedlarz, Jan Zięba. Zdjęcia: Maciej Mrózek.
Grafika: Urszula Dyląg-Putowska, Donisława Golonka, Paweł Putowski. Krzyżówka dla dzieci: Małgorzata Rojewska-Warchał.
Przepisywanie tekstów: s. M. Oktawiana Bańcerek BDNP, Magdalena Blum, Barbara Krakowska, Paulina Krakowska.
Korekta: s. M. Oktawiana Bańcerek BDNP, Barbara Krakowska, Michalina Pięchowa. Nakład: 1300 egz.
Redakcja zastrzega sobie prawo do zmiany tytułów, skracania, redagowania i poprawiania tekstów, a także do ich publikowania
w dogodnym dla redakcji czasie oraz niepublikowania bez podania przyczyny. Odpowiedzialność za treść artykułów ponoszą ich autorzy.
«Bóg zapłać» wszystkim, którzy przyczynili się do wydania tego numeru „Zwiastuna Maryi”.
26
Zwiastun Maryi
Krzyżówka dla dzieci
Hasło krzyżówki nr 159: BĄDŹMY JAK DZIECI.
Nagroda główna: KINGA GORYCZKA.
Pozostałe nagrody: Filip Adamczyk, Mikołaj Bożek, Sonia Burska,
Mieszko Łucyków, Jakub Świędrych.
Pamiątkowy obrazek: Patrycja Drużkowska, Gabriela Leśniowska,
Ania Marszałek, Ola Marszałek, Monika Norek, Adam Stochel.
Nagrody są do odebrania w Kancelarii Parafialnej.
Nr 2 (195)
160
1. U podnóża Góry ..... znajdował się ogród Getsemani (Mt 26,
30). 2. Rzeźba albo obraz Matki Bożej trzymającej na kolanach
zdjęte z krzyża ciało Pana Jezusa.
3. Uroczysta procesja wielkanocna,
odprawiana późno wieczorem albo
wcześnie rano. 4. Pierwszym dniem
świętego Triduum ..... jest Wielki
Czwartek. 5. Otarła twarz Panu
Jezusowi podczas drogi krzyżowej.
6. Na pamiątkę wjazdu Pana Jezusa
do Jerozolimy poświęcamy je tydzień przed Wielkanocą. 7. Miejsce
w kościele gdzie przechowuje się
Najświętszy Sakrament od wieczora
Wielkiego Czwartku do wieczornej
Liturgii Wielkiego Piątku. 8. Skaliste
wzgórze niedaleko Jerozolimy przypominające swym kształtem czaszkę,
miejsce śmierci Pana Jezusa. 9. Duża
świeca oznaczająca Pana Jezusa, poświęcona i zapalona podczas Liturgii
Wigilii Paschalnej.
Rozwiązania przyjmuje Kancelaria
Parafialna do dnia 05.03.2013 r. Prosimy, aby krzyżówki nie wycinać, lecz
wypisać z niej wszystkie wyrazy i dopisać odczytane hasło. Tylko takie rozwiązania będą brane pod uwagę. Dzieci
od klasy II niech piszą samodzielnie.
Prosimy też dopisać swój wiek.
Telefon zaufania
Kancelaria Parafialna
Bochnia, pl. św. Kingi 9
tel. 14-612-34-17, fax: 14-611-92-70
http://www.mikolaj.bochnia.pl
Godziny przyjęć:
9.00 - 11.00 i 17.00 - 18.00
w soboty: 9.00 - 11.00
Sprawy małżeńskie:
piątek w godz. 16.00 - 18.00, oprócz pierwszych piątków.
Konto Parafii św. Mikołaja w Bochni:
Pekao SA o/Bochnia
24 1240 5208 1111 0000 5482 6494
Poradnia Specjalistyczna ARKA
Bochnia, ul. Bernardyńska 14, tel. 14-611-95-95
pon. – sob.
godz. 19.00 – 21.00
14-611-95-95
Dom Pielgrzyma
„Bursa” zaprasza
na noclegi w pokojach
2- i 3-osobowych z łazienką
lub większych,
obiady domowe w cenie
11,00-15,00 zł
Bochnia, ul. Stasiaka 10,
więcej informacji pod telefonem
14-612-21-95
lub na stronie internetowej parafii
fot. ks. Zdzisław Sadko
Ks. profesor Jan Łach odznaczony
Krzyżem Komandorskim Odrodzenia Polski – 08.02.2013
fot. Maciej Mrózek
Kapłani z całego dekanatu koncelebrują Mszę św.
w intencji ks. infułata Zdzisława Sadko – 09.02.2013
fot. Marcin Kumor
Światowy Dzień Chorego
Msza św. i Sakrament Namaszczenia Chorych – 11.02.2013
fot. Maciej Mrózek
Środa Popielcowa
Obrzęd posypania głów popiołem – 13.02.2013