9 - PoProstu.Info

Transkrypt

9 - PoProstu.Info
1
Nakład 10.000
26 lutego 2016 Gazeta bezpłatna
NADCHODZI WIOSNA s.8
WYWIAD Z PILOTEM
KRZYSZTOFEM KULCZYCKIM s.5
REWITALIZACJA RYNKU
W STASZOWIE s. 11
Nowy prezes Azotów s. 10
➢
W NUMERZE TAKŻE: ➢ Czym jest geocaching? s. 13
2
od redakcji
Szanowni Czytelnicy ,
Marzec
pełen kultury
J
uż niedługo w naszych kalendarzach na
dobre zagości marzec. A w marcu piękne dni – Dzień Kobiet, Dzień Mężczyzn,
pierwszy dzień wiosny oraz Wielkanoc.
Tymczasem wraz z końcówką lutego przychodzimy do Państwa z kolejnym, już dziewiątym numerem Po Prostu Region!
Marzec to pierwszy, wiosenny miesiąc. Tuż,
tuż za rogiem czeka wiosna, a powitamy
ją już 21 marca. Także niedługo będziemy
mogli zamienić grube, puchowe kurtki na
lżejsze płaszcze, a zimowe opony wymienić na letnie – i miejmy nadzieję, że tym razem
zima nas już nie zaskoczy. A dzieci z przedszkoli wybiorą się na wiosenne spacery, aby
na dobre pożegnać zimę, topiąc tradycyjnie Marzannę. Coraz cieplejsze, wiosenne dni
budzą w ludziach na nowo życie, a dłużące się jesienne wieczory pełne nudy odchodzą
w niepamięć. Otwieramy więc okna na oścież, wietrzymy mieszkania i co widzimy? Nadchodzącą , piękną w całej swej okazałości i długo wyczekiwaną wiosnę. Promienie słońca
coraz częściej wyglądają zza chmur. Pogoda skłania nas do spędzania czasu na dworze
i zachęca do aktywnego wypoczynku. Ruch jest jak najbardziej wskazany. Musimy się
obudzić z zimowego snu i rozruszać kości. Zatem i my, cała redakcja stawiamy czoła
nowym wyzwaniom i zmianom. Bo kiedy będzie lepszy dzień na wprowadzanie zmian,
jak nie dzisiaj? ;)
PAULINA SZARANIEC
taszowski Ośrodek Kultury nie próżnuje! Już 7 marca o godzinie 18 zapraszamy wszystkich staszowian na
koncert z okazji Dnia Kobiet „W salonach XIX-wiecznej Europy”, który realizowany jest w ramach koncertów
Filharmonii Narodowej. Artyści zabiorą staszowską publiczność w muzyczną podróż po XIX-wiecznej Europie.
Nie ruszając się z budynku przy ulicy Parkowej będzie
można zwiedzić salony Paryża, Lipska, Wiednia, Warszawy,
Petersburga i zastanowić się nad ich społeczno-artystycznym fenomenem. Dlaczego salony? Bo to one zaraz obok
wielkiej estrady koncertowej oraz teatru operowego były
miejscem, gdzie tętniło muzyczne życie. Wstęp bezpłatny!
S
Życzenia z okazji Dnia Kobiet na pewno pojawią się na naszym Facebook’owym profilu.
Jednak męska część redakcji Po Prostu Region życzy już teraz wszystkim paniom, aby
Dzień Kobiet obchodziły nie tylko 8 marca, ale cały czas, przez 365 dni w roku! Jednak
gdyby panowie zechcieli sprawić swoim kobietom tego dnia prezent, to życzymy ogromnego bukietu goździków, rajstop odpornych na „oczka” oraz niegasnącego uśmiechu na
okrągło!
Kolegium Redakcyjne
Kup
Autopromocja
Podane kwoty są cenami netto
reklamę!
Redakcja gazety Po Prostu Region
28-200 Staszów ul. Kielecka 23
Tel.: 797 372 700
e-mail: [email protected]
www.poprostu.info
Dzień później, w kalendarzowy Dzień Kobiet, czyli 8 marca o godzinie 18 zapraszamy na niezwykły koncert jednego
z najlepszych, męskich głosów w Polsce – Łukasza Zagrobelnego! Kariera tego muzyka rozpoczęła się w 2007 roku,
wtedy też wydał swoją debiutancką płytę „Myśli warte
słów” i zaczął wspinać się na szczyty list muzycznych. Od
lat związany jest z Teatrem Muzycznym Roma, gdzie wystąpił w musicalach „Grease”, „Koty”, „Taniec Wampirów”,
„Akademia Pana Kleksa”, czy też „Les Miserables”. Autor takich hitów jak „Życie na czekanie”, „Ja tu zostaję”, „Mówisz
i masz” oraz „Tylko z Tobą chcę być sobą”, które staszowianie będą mieli okazję usłyszeć już niedługo! Bilet w cenie 30
zł do nabycia w Staszowskim Ośrodku Kultury.
Już 20 marca o godzinie 15.30 mury Staszowskiego Ośrodka Kultury będą się trzęsły… ze śmiechu! Staszów odwiedzi bowiem genialna grupa kabaretowa „Paranienormalni”.
Formacja ta bawi polską publiczność już od 2004 roku. Od
tego czasu osiągnęli olbrzymią popularność i spore grono
fanów, a obecnie współtworzą czołówkę polskich kabaretów. Postać Mariolki, Balcerzaka, Profesora i Doktora Prozaka zna już cała Polska, a już 20 marca zagoszczą oni na
scenie SOKu! Bilety w cenie 65 zł i 75 zł do nabycia w Staszowskim Ośrodku Kultury oraz na paranienormalni.com
Redaktor naczelny: Mateusz Wiatkowski
Skład i opracowanie graficzne: MGK Group sp z o.o.
Druk: Polska Press Sp. z o.o. ul. Mechaniczna 12, 39-400 Tarnobrzeg
Numer zamknięto: 25-02-2016
Data wydania: 26-02-2016
Redakcja nie ponosi odpowiedzialności za treści reklam w gazecie. Opracowanie graficzne jest własnością wydawcy. Opracowanie
gazety jest własnością Wydawcy i nie może być powielane oraz wykorzystywane w części lub całości bez jego zgody.
Wydawca: MGK Group Sp z o.o.,
28-200 Staszów ul. Kielecka 23,
e-mail: [email protected]
nr 9
luty 2016
felieton
Veni, vidi,
ale jeszcze nie vici!
3
MATEUSZ WIATKOWSKI
redaktor naczelny gazety ,,Po Prostu Region”, redaktor „Betonu Akademickiego”, absolwent ekonomii na Uniwersytecie Ekonomicznym w Krakowie,
gdzie uzyskał tytuł magistra, obecnie student II roku SUM na kierunku Administracja, na Uniwersytecie Pedagogicznym w Krakowie. Przeciwnik
poprawności politycznej, nadmiernego fiskalizmu i socjalizmu, zwolennik myśli konserwatywno-liberalnej.
C
zyli przybyłem, zobaczyłem, ale jeszcze nie
zwyciężyłem!
Moja
przygoda z gazetą trwa i mam
nadzieję, że będzie trwała jak
najdłużej. Muszę się Państwu
szczerze przyznać, że ta przygoda była bliska końcowi. Ze
względu na pewne zawirowania
w życiu osobistym byłem bardzo bliski podjęcia decyzji o rezygnacji ze stanowiska redaktora naczelnego. Jednak jeszcze
nie teraz, to jeszcze nie koniec.
Mam nadzieję, że uda mi się
pogodzić wszystkie obowiązki,
które zaczną spływać na moje
barki i nie ucierpi na tym nasza
lokalna gazeta jaką jest ,,Po Prostu Region’’.
Ten felieton będzie nieco inny,
lżejszy. Nie będę poruszał w tym
tekście tematów politycznych,
gdyż to co obecnie dzieje się na
politycznej scenie pewnie niejednego przyprawiło o zawrót
głowy. Natomiast chciałbym
przybliżyć Wam moje podejście
do misji jaką sobie wraz z grupą przyjaciół obraliśmy, a także
wytłumaczyć co kryje się pod
określeniem konserwatywny-liberalizm.
Często zastanawiałem się nad
tym jak odbierana jest nasza
gazeta, a w szczególności, jak
odbierane są moje felietony,
w których to zawsze oprócz
rzetelnego przygotowania i jak
najbardziej obiektywnego podejścia starałem się niejako
włożyć cząstkę siebie. Wprawdzie docierały do mnie przeróżne sygnały, iż gazeta się podoba,
że ludzie z uśmiechem na twarzy oznajmiali, że nie mogli się
już doczekać kolejnego numeru, jednak była to tylko kropla
w morzu opinii jaką z pewnością wytworzyliście sobie Wy
drodzy czytelnicy, wertując kolejne numery naszego miesięcznika.
W dobie wszechobecnej, medialnej manipulacji tworzenie
gazety jest dla mnie misją. Od
początku istnienia obraliśmy
sobie za cel bycie w pełni niezależnymi. Jak na razie z pełną
świadomością, poniekąd także
dumą, mogę stwierdzić, iż misję wykonujemy należycie. Sam
osobiście nigdy nie należałem
do żadnej partii politycznej,
a w swoich rozważaniach zawsze
starałem się patrzeć na otaczający mnie świat chłodnym okiem,
stojąc całkowicie z boku. Jako
gazeta nie staraliśmy się także
o płatne obwieszczenia gminne/
powiatowe, gdyż wiedzieliśmy,
że w jakiś sposób może to wpłynąć na naszą autonomię. Tylko
w pełni niezależna finansowo
gazeta może być całkowicie
obiektywna. Dlatego też chciałbym podziękować wszystkim
przedsiębiorcom, z którymi
udało nam się nawiązać współpracę. Każda reklama, którą
pozyskaliśmy do tej pory była
cegiełką w fundamencie jaki
udało nam się do chwili obecnej
zbudować. Oczywiście reklama jest korzyścią obustronną
i z całą pewnością mogę dalej
stwierdzić, iż reklama w naszej
gazecie jest jedną z najlepszych
form marketingu jaki działa
w naszym regionie. 10 000 egzemplarzy do rozniesienia to
naprawdę kawał ciężkiej roboty.
Pamiętam, kiedy przy kolportażu pierwszego numeru, a było
wtedy chyba ze 32°C, jedna
Pani mieszkająca na osiedlu potocznie zwanym ,,Złodziejówką’’ poratowała mnie szklaneczką zimnego kompotu. Ależ to
wtedy dało mi powera do dalszego działania! Nie wspominając już o tym, że kompocik był
przepyszny. Jeśli Pani to czyta,
serdecznie Panią pozdrawiam.
Mały gest, a sprawił, że przez
cały dzień nie schodził z mojej
twarzy uśmiech.
Mam głęboką nadzieję, że nikogo nie uraziły moje teksty,
które często bywały dość kontrowersyjne. Felietony były
moją osobistą opinią i nie za-
wsze w pełni pokrywały się
z opinią reszty redakcji. Z całą
pewnością w zamyśle nie miały
być one formą buńczuczności
i zarozumialstwa, czyli co to ja
nie wiem, gdzie to nie byłem…
Mam nadzieję, że nikt nie odebrał tego, jako krzyk typu: słuchajta mnie ludzie, bo moja
racja jest najmojsza! Zawsze
starałem się przedstawić swój
punkt widzenia i możliwie najlepiej go uargumentować. Mam
nadzieję, że jako początkujący
felietonista i redaktor naczelny
podołałem zadaniu, a zarówno
felietony, jak i gazeta przypadły
Państwu do gustu. Nie oszukujmy się, w prowadzeniu prasy,
jak i pisaniu felietonów byłem
i jestem totalnym nowicjuszem.
Decyzja o wydaniu gazety zapadła niemalże z dnia na dzień.
Cała redakcja została wrzucona, oczywiście z własnej woli,
na przysłowiową głęboką wodę.
Bądź co bądź zawsze lubiłem
pisać wypracowania na język
polski – no może oprócz czasów liceum, w którym to chyba
przechodziłem okres młodzieńczego buntu, odrzucając nieco
na bok naukę :) Z perspektywy czasu mogę stanowczo powiedzieć „Ależ byłem wtedy
głupi!”. Chyba Po Prostu taki
wiek... Inne rzeczy miały wtedy
priorytet. Zresztą nie o tym się
miałem rozwodzić. Prowadzenie gazety i portalu informacyjnego to wbrew pozorom bardzo
ciężki kawałek chleba. Mam
nadzieję, że nasza praca nie szła
na marne, a Państwo jako czytelnicy z chęcią gazetę otwierali
i otwierać będą, a artykuły które dostarczaliśmy były rzetelne,
wyczerpujące i atrakcyjne.
Na koniec zajmijmy się wytłumaczeniem czym jest myśl
k on s e r w at y w n o - l i b e r a l n a
i dlaczego jestem jej zwolennikiem. W najbardziej ogólnym znaczeniu jest to pogląd
będący połączeniem wolności
gospodarowania, samoposiadania, wolnością obywatelską
– rozumianą jako swoboda
działań w ramach stanowionego prawa, jednak z zastrzeżeniem, że prawo to nie powinno
aż nadto ingerować w naszą
wolność, a także z wartościami
fundamentalnymi takimi jak:
poszanowanie tradycji, historii
i wiary oraz troską o rodzinę,
jako główną instytucję społeczną, która jest podstawą ,,organizmu’’ jakim jest Państwo. Brzmi
trochę zagmatwanie? Postaram
się rozszerzyć ten temat w którymś z następnych felietonów.
Opiszę w nim także dlaczego
jestem przeciwnikiem nadmiernego fiskalizmu i socjalizmu.
Reklama
4
kultura i sztuka
DZIAŁALNOŚĆ TRADYCYJNA
POWRÓT DO TRADYCJI WARTOŚCI
Znajdziesz nas na:
www.dzialalnosctradycyjna.pl
wywiad
nr 9
luty 2016
Wywiad
z pilotem
Krzysztofem
Kulczyckim
ROZMAWIAŁ:
J11
-Oficer, inżynier, pilot za- -Absolwenci Liceum Lotniczego mieli pierwszeństwo
wód czy pasja?
do studiowania w Wyższej
-Przede wszystkim pasja. Szkole Oficerskiej w DębliZaczęło się od niej, a potem nie. W moim przypadku
stało się to zawodem. Cza- wyglądało to w ten sposób,
sami mówi się, że pewne że dostałem przydział zurzeczy jak staja się zawo- pełnie tak jak do wojska.
dem, to stają się mniej pa- Ostrzygli mnie na krótko,
sjonujące. Tutaj akurat nie, skoszarowali. Warunki były
był to tak uroczy zawód , że ciężkie, mieszkaliśmy w saz tej pasji się nie wyrasta.
lach z łóżkami piętrowymi.
-Ma Pan brata, który W jednej sali łącznie było
również jest pilotem. Kto nas ponad dwudziestu.
Traktowani byliśmy jak żołkogo zaraził lataniem?
nierze w służbie zasadni-Mój brat jest o 8 lat star- czej. Do przysięgi mieliśmy
szy i to jemu oddaję honory szkolenie ogólnowojskowe,
jako temu, który mnie w to trwało ono około miesiąca.
wciągnął.
Uczelnie wojskowe tym się
-W Staszowie nie ma ani różnią od cywilnych, że nie
aeroklubu, ani tradycji można sobie wybierać czy
związanych z lotnictwem, opuszczać zajęć. Do szkoły
gdzie zdobywał Pan chodzi się na rozkaz, który
pierwsze doświadczenia? trzeba wykonać. Studiowałem na kierunku samolotów
-Mój starszy brat studiował odrzutowych, był to wiodąw wyższej szkole lotnictwa cy kierunek. W żargonie
w Dęblinie. W tym czasie studenckim nazywaliśmy
otworzono pierwsze Liceum go ‘rury’. „Gdzie studiujesz?
Lotnictwa, a ono zostało Na rurach.” tak odpowiautworzone przez ówczesne- daliśmy. Pierwsze szkolenie
go komendanta generała na odrzutowcach odbywaJózefa Kowalskiego. Papie- liśmy na „Iskrach”. W czary do tego liceum złożyłem sach kiedy studiowałem,
wraz z moim kolegą ze oprócz kierunków lotniStaszowa Maciejem Mar- czych był również kierunek
glewskim. Pierwszy kon- polityczny. Osoby kończące
takt z lataniem miałem po go otrzymywały tytuł ofidrugim roku liceum, w cza- cerski bez tytułu inżyniera.
sie wakacji. Odbywaliśmy Zajmowali się pilnowaniem
wtedy szkolenie w zakresie poprawności politycznej.
skoków spadochronowych.
Po trzecim roku, również -Czy w trakcie studiów
w trakcie wakacji, był obo- wydarzyło się coś, co
wiązkowy kurs pilotażu utkwiło Panu szczególnie
szybowcami. Po czwartym w pamięci?
roku, po zdanej maturze, -Tak, była to zima na przebyło obowiązkowe szkole- łomie 1978/79 roku, nanie na samolotach LIM42E zwana później zimą stule(lotnicze przystosowanie cia. W Dęblinie znajduje
wojskowe).
się strategiczny z perspekty-Czy do Liceum Lotnicze- wy obronności kraju węzeł
go uczęszczały dziewczę- kolejowy. Wielokrotnie w
trakcie całej zimy zrywano
ta?
nas w nocy i wieźli do od-W tamtych czasach, kiedy śnieżania torów. Wracalija kończyłem, to była szko- śmy około 4 rano, spaliśmy
ła tylko dla chłopaków. Dzi- do 9 rano. Pobudka i do
siaj jest zupełnie inaczej.
szkoły na zajęcia. Jako ciekawostkę mógłbym podać,
-Jak później potoczyła się że w tracie studiów ilość
pańska kariera?
godzin przeznaczonych na
matematykę wynosiła 254, Radomiu i faktycznie przea na filozofię marksistow- latując nad Staszowem rosko leninowską 256 godzin. bił różne fikołki dając znać
swoim znajomym, że to on
-Krążą legendy na temat właśnie leci.
tego jakim zdrowiem
musi wykazać się pilot. -Polska słynie w świecie
Który z testów sprawił z doskonałych pilotów.
Panu najwięcej trudności, Czy człowiek za sterami
albo który utkwił Panu w myśliwca jest w stanie wygrać z maszyną?
pamięci najbardziej?
-Pierwsze badania lekarsko
specjalistyczne musiałem
odbyć zanim jeszcze dostałem się do Liceum Lotnictwa. Najbardziej utkwiło
mi w pamięci, kiedy lekarz
posadził mnie na krześle
obrotowym, zakręcił, zatrzymał, kazał wstać i iść.
Okazało się, że wielu kandydatów nie było w stanie
zrobić kroku do przodu bez
podparcia się, co ich dyskwalifikowało. Następnym
-Jeszcze parę lat temu bym
powiedział, że maszyna bez
człowieka jest niewiele warta. Jednak przy dzisiejszej
technice i komputeryzacji maszyny stają się coraz
doskonalsze. Jednak najwyższą wartością jest życie
ludzkie i to jest główny cel
zastosowania samolotów
bezzałogowych. Pamiętam
kiedy w roku 1985 zjawiły się w Polsce rosyjskie
SU122M4, które już wtedy,
5
to nie ma czego w lotnictwie szukać. Trzeba trochę
odwagi – wiadomo, ryzyko
jest w niego wpisane. Wielu
moich kolegów niestety poległo, to każdego mogło spotkać. O tym się nie myśli, to
bardziej rodzice przeżywają, jak to o swoje dziecko.
Tak ma być, że człowiek
wybrał sobie niebezpieczny
zawód to trzeba być odważnym. U nas mówi się, że doświadczony lotnik to lotnik
dopiero na emeryturze.
-Czy jest jakaś uniwersalna rada dla marzących o
lataniu?
-Tutaj trzeba by to rozgraniczyć. Przede wszystkim
są marzenia i ktoś tam nad
czymś myśli. Są też tacy,
którzy pałają miłością do
lotnictwa. Jest to bardzo
pomocne, bo jest dodatkowa motywacja. Natomiast
samo lotnictwo to drogi,
trudny i ciężki styl życia,
wymagający wielu wyrzeczeń. W dzisiejszych czasach do tego lotnictwa jest
trudniejszy dostęp, a szczególnie do lotnictwa wojskowego. Potrzeby są mniejsze,
a liczba kandydatów większa.
-Za Staszowem pan tęskni?
testem odsiewającym była
komora niskich ciśnień. Polegała ona na tym, że wchodziło się do hermetycznej
kapsuły, z której wypompowywane było powietrze.
Ciśnienie spadało do takiego jakie panuje w górach na
wysokości około 5000 m.
Wobec kandydatów do oficerskiej szkoły lotniczej stawiano jeszcze wyższe wymagania. Oprócz idealnego
zdrowia kandydat musiał
wykazać się pełnym uzębieniem i mieć odpowiednią długość kręgosłupa, do
samolotów
odrzutowych
była to długość nie dłuższa
niż 95 cm. Spowodowane
to było konstrukcją fotela
pilota, który pozwalał na
prawidłowe ułożenie pozycji ciała do katapultowania.
a było to 30 lat temu, potrafiły samodzielnie lądować,
to co dopiero teraz.
-Słyszałem, że w trakcie
służby, kiedy przelatywał
Pan nad Staszowem, to
łatwo było to zauważyć.
Jakie to były ewolucje?
-Jak reagowali na Pana latanie rodzice ?
-Sprawcą tego wszystkiego
był mój starszy brat Adaś.
To on latał nad Staszowem,
gdyż służył w jednostce w
-Jak można w paru zdaniach opisać różnice pomiędzy rosyjskim MIG29, a amerykańskim F-16?
-Przede wszystkim dla
mnie, to jest moje subiektywne zdanie, MIG- 29 jest
o wiele ładniejszy niż F-16,
ma i sylwetkę, i duszę, jednak technologicznie są o
wiele starsze. F16 to najnowsza technologia. Jeżeli
chodzi o walory techniczne,
to są bardzo porównywalne. Sama aerodynamika samolotów już od dawna była
doskonała, a teraz w grę
wchodzi tylko elektronika i
uzbrojenie, i to świadczy o
sile bojowej samolotu.
-Ciężko tu mówić o reakcji, to siedziało wewnątrz
człowieka i nikt tego nie widzi, na pewno były obawy.
Zresztą człowiek w świadomości ma te 4500 startów i
lądowań. Jeżeli ktoś się boi,
-Jeżeli chodzi o Staszów
to było i jest moje oczko
w głowie. Co dwa miesiące wpadam do Staszowa.
Staszów dla mnie pozostanie do końca życia, z tego
się nie wychodzi. To były
czasy, gdzie każdy wraca
do nich. Pamiętam kiedy
jeszcze w Staszowie była
łaźnia, a mało kto to pamięta. Staszów, Golejów
to dzieciństwo najwyższej
półki. Uwielbiam wracać
na wakacje do Staszowa.
To miasto ma swój magnes.
Jak ze Staszowa nie przywiozę kiełbasy do domu,
to nie mam po co wracać.
Kiedyś jeszcze na ulicy Poprzecznej, bo w tej ulicy
mieszkałem była piekarnia
Andrzeja Dynaka. Nie zapomnę smaku chleba, kiedyś w wakacje nawet tam
dorabiałem, a Andrzej to
mój dobry kolega. Ludzie ze
Staszowa kiedyś byli znani z tego, że wszyscy sobie
pomagali, rękę podali, życie było skromne, ale jeden
z drugim współpracował,
nie było ostrej rywalizacji.
Mam piękne wspomnienia
związane z tym miastem.
6
-
mlodzi zdolni
młodzi zdolni
KATARZYNA SOBOLEWSKA
IMIE,
I NAZWISKO:
Adrian Jakub
Ojdana
WIEK:
20 lat
PASJA:
lekkoatletyka,
informatyka
Adrian jest studentem na wydziale inżynierii informatycznej
na Polsko-Japońskiej Akademii Technik Komputerowych
w Warszawie. Jest także lekkoatletą w Polskiej Kadrze Narodowej. Do roku 2005 nic nie
słyszał, ale dzięki wszczepionemu implantowi słuchu wszystko się zmieniło. Jego przygoda
z bieganiem rozpoczęła się już
w gimnazjum - początkowo
były to biegi przełajowe i to
w tej dyscyplinie odnosił swoje
pierwsze sukcesy. Talent Adriana został zauważony przez
trenerów Kadry Narodowej
Polskiego Związku Sportu Niesłyszących. Obecnie Adrian jest
zawodnikiem IG Warszawa.
Mimo tak młodego wieku dotychczasowa lista osiągnięć Adriana jest bardzo długa. W 2014
roku chłopak zdobył 1 miejsce
na XVII Międzynarodowych
Biegach Przełajowych w Poznaniu. W tym samym roku zdobył
srebro występując w sztafecie na
Mistrzostwach Europy w Turcji.
W marcu 2015 roku na Halowych Mistrzostwach Polski
Niesłyszących Lekkiej Atletyki
w Spale wywalczył złoty medal
Reklama
w skoku w dal, brązowy w biegu na 400 m i srebro w biegu
sztafetowym 4x200 m. Dwa
miesiące później, w maju, na
Mistrzostwach Polski Niesłyszących Juniorów w Poznaniu
zdobył cztery srebrne medale: w biegu na 400 m i 800 m,
w skoku w dal, w biegu sztafetowym 4x100 m oraz brązowy
medal w biegu sztafetowym
4x400 m. W tym samym roku,
w czerwcu, zdobył brąz w sztafecie 4x100 m na Mistrzostwach
Polski Niesłyszących w Olecku.
W lipcu natomiast zajął 4 miejsce na IX Mistrzostwach Europy Głuchych w Lekkiej Atletyce
w Bydgoszczy. Obecnie trenuje
w kadrze Polski, gdzie przygotowuje się do Igrzysk Głuchych
SAMSUN’2017 w Turcji. Treningi, badania wytrzymałościowe i mnóstwo pracy to jego
klucz do sukcesu.
ich i uczenie na nowo to tak jak
niemowlak, który poznaje nowe
dźwięki, na przykład pierwszy
dźwięk samochodu lub śpiew
ptaków. Teraz wiem, że bez
„słyszenia” mógłbym operować
wyłącznie językiem migowym,
chociaż i migowego też się nauczyłem. Po Prostu teraz mogę
rozmawiać, słuchać ludzi. Jestem szczęśliwy i pewniejszy
siebie, bo funkcjonuję w życiu
osób słyszących, no i migam
z niesłyszącymi, a to już podwójna korzyść. ;) Z implantem
jest mi lepiej i łatwiej w życiu
codziennym i towarzyskim.
Mam tę przyjemność, że dzięki
implantowi mogę słuchać ludzi
i rozmawiać z nimi bez żadnych
przeszkód. Implant dał mi, jak
to się mówi, możliwość ,,wyjścia do ludzi”. Dzięki temu nie
zamknąłem się w sobie, jestem
bardziej otwarty i mam możliwość realizowania swoich ma- Jak zmieniło się Twoje życie rzeń i pasji. Może to dziwnie
po 2005 roku, kiedy został Ci zabrzmi, bo dla większości to
wszczepiony implant słuchu? normalna rzecz, ale słyszeć to
- Mogę stanowczo powiedzieć, naprawdę wspaniała sprawa!
że implant zmienił moje życie
na plus. Wprawdzie to rodzice - Jak wyglądają Twoje przyzadecydowali o operacji wszcze- gotowania do Letnich Igrzysk
pienia implantu, za co jestem Głuchych w Turcji?
im bardzo wdzięczny. Początki - Treningi mam nałożone
były trudne. Poznawanie no- przez Kadrę i stosuję się do
wych dźwięków, rozpoznawanie wytycznych. Dla mnie syste-
matyczność i intensywność to
podstawa, zresztą jak w każdej
dyscyplinie. Jeśli chodzi o dietę,
no cóż, to obszerny temat. Odżywiam się zdrowo, to znaczy
przede wszystkim unikam jedzenia typu fast-food, tłustych
posiłków, napojów gazowanych,
gdzie można znaleźć pełno chemii i cukru. Ja polecam wodę.
:) Posiłki rozkładam na 5-6
w ciągu dnia – to ważne, aby
się nie objadać jednorazowo.
W mojej diecie występuję też
bardzo dużo warzyw i owoców.
Treningi biegowe i siłowe mam
w klubie, ale samemu staram się
też pobiegać w wolnej chwili np.
po naszych golejowskich lasach,
kiedy tylko jestem w Staszowie.
Zachęcam wszystkich do jakiejkolwiek aktywności sportowej:
pływanie, jazda rowerem, bieganie, aerobic, siłownia. Efekty
na pewno będziecie widzieć po
sobie, swoim zdrowiu i oczywiście swojej sylwetce! To wszystkim czytelnikom Po Prostu Region mogę zagwarantować!
Jeśli chodzi o lekkoatletykę – idziesz jak burza, sukces
goni sukces. Co wpłynęło na
twoją decyzję, aby rozpocząć
studia związane z zupełnie
inną branżą niż sport, czyli informatyką?
- Na szczęście jak dotąd udaje
mi się godzić naukę ze sportem.
Jeszcze kiedy uczęszczałem do
liceum, gdzie pływałem i biegałem, to tak planowałem wszystko, aby zachować jak najlepszą
równowagę miedzy treningami,
a uczeniem się. Czasami bywało trudno, ale dzięki nauczycielom, trenerom, ich wyrozumiałości i Po Prostu ludzkim
podejściu, łączę naukę z moim
bieganiem bezproblemowo. Jeśli chodzi o usprawiedliwienie
na czas zawodów lub treningów,
to zawsze mogę liczyć na Kadrę lub COS (Centralny Ośrodek Sportu). Pomagają mi też
wykładowcy na mojej uczelni,
często idą mi na rękę i bardzo
mnie wspierają. Wybrałem studia informatyczne, bo zawsze
fascynował mnie świat komputerów, informatyki oraz nowych
technologii – np. mój procesor
słuchu (bardzo zaawansowana technologia). Chcę zdobyć
dobry zawód i w przyszłości
cieszyć się pracą w informatyce, którą lubię. Jak na razie daję
radę pogodzić sport i studiowanie. Przede mną jeszcze sporo
ważnych decyzji i planów na
przyszłość, jednak jestem dobrej myśli. Ważne żeby mieć
jakieś cele i marzenia i je krok
po kroku konsekwentnie realizować. Jeśli robimy to co lubimy
i jest to naszą pasją, to na pewno
wszystko będzie dobrze.
art. sponsorowany
nr 9
luty 2016
Jeśli chcesz kupić rower, to tylko w Staszowie
Wywiad z Piotrem Kasperkiewiczem, lokalnym przedsiębiorcą,
miłośnikiem
sportu,
samorządowcem,
a teraz także partnerem firmy ROMET.
-Dziś jest dla Pana wielki
dzień – otwarcie Pana nowego sklepu. Jest to duże przedsięwzięcie, skąd pomysł na
sklep motorowerowy?
-Od najmłodszych lat uprawiałem sport, byłem żywo zainteresowany i zaangażowany
we wszystkie przedsięwzięcia
promujące zdrowy i aktywny
styl życia. Sport i rekreacja
towarzyszyły mi w latach młodości i od kiedy pamiętam
przeplatały się przez moje życie. Sport to pasja, którą jest
się zarażonym na całe życie
i nawet na emeryturze można być aktywnym fizycznie.
Wiek i płeć nie odgrywa tutaj
roli, a jedynym ważnym, a być
może i najważniejszym czynnikiem decydującym o naszej
aktywności jest chęć i zapał
do bycia w dobrej kondycji.
Rower jest najlepszym środkiem lokomocji bez względu
na aurę i porę roku, bo wydaje
się, że rowerzyści są obecni na
naszych drogach przez okrągły
rok.
-Co zmotywowało Pana do
podjęcia decyzji o połączeniu pasji z interesem?
-Obserwując
otoczenie
i bacznie analizując rynek,
doszedłem do wniosku, że
Staszów potrzebuje sklepu
z profesjonalnym sprzętem
sportowym,
stwarzającym
możliwości nie tylko osobom
profesjonalnie zajmującym
się sportem rowerowym, ale
również amatorom, którzy
chcą aktywnie spędzać czas.
Jazda na rowerze pozwala
nie tylko na aktywny wypoczynek, ale również na poznawanie okolic kulturowo
i historycznie związanych
z naszym pięknym miastem
i okolicami. W planach mam
także stworzenie wypożyczalni rowerów – takie rozwiązanie zrodziło się z myślą
o osobach licznie odwiedzających nasz region, który niewątpliwie jest ciekawy i daje
[
możliwości na interesujące mego rynku. Podpisując umospędzenie czasu z rodziną wę z firmą ROMET pośrednio
i przyjaciółmi.
przyczyniam się, a przynajmniej taką mam nadzieję, do
-Jest Pan partnerem firmy powstawania kolejnych miejsc
ROMET, dlaczego zdecydo- pracy dla Polaków, którzy nie
wał się Pan na współpracę chcą opuszczać naszego kraju
w poszukiwaniu pracy na obwłaśnie z tą firmą?
-Mój wybór był prosty, a wręcz czyźnie. Co więcej sam jestem
oczywisty – nie mogłem pod- pracodawcą, tworzę nowe etająć innej decyzji. Niektóre ty, aby dać szansę młodym,
z rowerów ROMET zyskały chętnym do pracy ludziom,
już miano kultowych i takim których nie interesuje wyjazd
modelem z pewnością jest za granicę, a swojej przyszłości
słynne Wigry 3. Nie ma chy- nie wyobrażają sobie nigdzie
ba w Polsce rodziny, w której indziej jak tu – u nas.
choć jedna osoba nie miałaby
wspomnień związanych z tym -Czy mógłby Pan pokrótce
„składakiem”. Jego charakte- omówić ofertę sklepu?
rystyczna sylwetka, lampka -W ofercie sklepu znalazła
zasilana dynamem i bagażnik się cała gama produktów dla
ze sprężyną do dziś wzbudza- każdego, w każdym wieku –
ją nostalgię w wielu dorosłych, zarówno dla dorosłych, jak
dla których model ten był i młodzieży, i dzieci. Wszyscy
często początkiem rowerowej zainteresowani jazdą na roprzygody. Kierując się dobrze werze, czy motocyklu znajdą
pojętym interesem postawiłem tu coś dla siebie. Kolekcja rona to co nasze – polskie, ma- werów szosowych, rowery enduro, crossowe, trekkingowe,
a także nowoczesne rowery
miejskie zadowolą najbardziej wymagających klientów.
W kolekcji dla dzieci znaleźć
można rowery dostosowane
do różnego wieku i upodobań.
Bogaty asortyment sprawia,
że młody fan kolarstwa będzie
miał nie lada zagwozdkę przy
wyborze roweru, ale jedno jest
pewne – gdy już wsiądzie na
rower ROMETA, nie będzie
chciał z niego zsiąść. Ponadto
w sklepie dostępny jest szeroki
wachlarz akcesoriów rowerowych poprawiających komfort
jąc nadzieję, że jest wiele osób jazdy, a także bezpieczeństwo
myślących podobnie. Otóż w każdych warunkach. W tej
wspierając firmę o polskich ko- kategorii znajdują się takie
rzeniach, z polskim kapitałem, akcesoria jak oświetlenie romającą swoje fabryki na tere- weru, zapięcia, pompki, kaski,
nie Polski, wspieram naszą go- chwyty i wiele, wiele innych.
spodarkę, która jest narażona Miłośnicy jazdy na skuterze
na nierówną i nieuczciwą wal- będą mogli zapoznać się z prokę z obcym kapitałem i zagra- duktami firmy KEEWAY – janicznymi koncernami nasta- kość i niezawodność połączowionymi na wyparcie resztek na z nowoczesnym designem
polskich marek i firm z rodzi- gwarantuje niepowtarzalny
styl. A co ważne te atrybuty
idą w parze z przystępną ceną,
co czyni markę ROMET marką stworzoną dla polskiego
konsumenta.
-Czy ten nowo otwarty sklep
powstał przy wsparciu kapitału zewnętrznego, czy jest
to tylko i wyłącznie pański
wkład?
-Inwestycja jest całkowitym,
moim indywidualnym udziałem z wyłącznie moim wkładem kapitałowym. Jednak to
wszystko nie byłoby możliwe
bez wsparcia moich synów,
którzy specjalnie przyjechali
na otwarcie sklepu. Jeśli natomiast mówimy o instytucjach
i ich udziale w jakimkolwiek
przedsięwzięciu to myślę, że
ważniejsza od wsparcia finansowego , czy też dofinansowywania jest przychylność władz
we wspieraniu lokalnych
przedsiębiorców i ich przedsięwzięć – małych biznesów i rodzinnych firm. Uważam, że
lokalne władze samorządowe,
na czele z burmistrzem, powinny czynnie wspierać nas –
miejscowych przedsiębiorców,
stwarzając nam dogodne warunku inwestycyjne, abyśmy
mogli bez obaw inwestować
w handel, produkcję i usługi.
Jestem przekonany, że po stworzeniu bezpiecznych warun-
7
ków więcej osób odważyłoby
się zainwestować własny kapitał w interesujące przedsięwzięcia. Jest naprawdę wielu
ludzi z ciekawymi pomysłami
i pasjami, które mogłyby stać
się źródłem dochodu nie tylko
dla inwestora-pomysłodawcy,
ale również dla naszego miasta, a co za tym idzie do ożywienia gospodarczego Staszowa. Ale jeszcze raz podkreślam
– jest to możliwe tylko i wyłącznie przy wsparciu władz
na szczeblu gminnym i powiatowym. Nie potrafię zrozumieć
postawy władz dających ciche
przyzwolenie na zalewanie
polskiego rynku zagranicznym
towarem. Lokalny biznes właściwie nie istnieje, ponieważ
borykając się z problemami
ekonomicznymi nie jest w stanie być konkurencyjny dla obcego kapitału, a co gorsza widmo bankructwa zagraża wielu
małym i średnim przedsiębiorcom. Moim zdaniem wszyscy,
bez wyjątku, powinni umieć
zjednoczyć siły i unieść się ponad podziałami politycznymi
i wspierać się we wspólnym
wysiłku w walce o to co nasze
– możliwe będzie to jedynie
wtedy, kiedy zrozumiemy, że
razem można wszystko.
-Jakie ma Pan plany na najbliższą przyszłość?
-Wszystkie moje plany związane są ściśle ze Staszowem.
Całą energię i uwagę chciałbym skupić na polepszeniu
warunków życia ludzi mieszkających w naszym mieście.
Ponieważ nie zamierzam
zmieniać miejsca zamieszkania, chciałbym aby wszystkim
nam żyło się lepiej. Rozumując
w ten sposób postanowiłem, że
powołane przeze mnie do życia i zarejestrowane stowarzyszenie „NIEZADOWOLENI”
rozpocznie swoją działalność.
Wszyscy zainteresowani będą
mieli możliwość regularnego
kontaktu z członkami stowarzyszenia, którzy nie tylko
wysłuchają problemów trapiących mieszkańców, ale również
będą starali się je rozwiązywać, a jeśli nie będzie to możliwie, to chociaż służyć radą
i pomocą.
8
fotografia
Nadchodzi wiosna
Staszowski Park
Staszowski Park
-
Golejow
Park Im. Adama Bienia
Reklama
.
zycie i zdrowie
nr 9
luty 2016
9
Herbatka z czystka – dobra na wszystko
KATARZYNA SOBOLEWSKA
Czystek to zioło, które posiada całą gamę właściwości zdrowotnych, a
herbatka z niego jest znana od wieków. Wszystko
dzięki dużej zawartości
polifenoli, które są silnymi antyoksydantami. W
1999 roku czystek został
okrzyknięty rośliną roku.
Naukowcy twierdzą, że
jest zdrowszy nawet od
zielonej herbaty. Czy aby
na pewno czystek to zioło,
które jest antidotum na
wszelakie choroby? Dlaczego warto pić herbatę z
czystka i dlaczego warto
wprowadzić ją do naszej
codziennej diety? Poniżej
7 najważniejszych właściwości tej cudownej rośliny.
przyniesie ulgę przy egzemie
i łuszczycy. Pomoże także
osobom z trądzikiem, grzybicą i opryszczką. Co więcej
zredukuje przykry zapach
potu. Jest dobry także na
łupież i przetłuszczanie się
włosów. Ma również działanie antyalergiczne.
odporność, a także szybciej
pozbyć się grypy i przeziębienia. Co więcej zapobiega
infekcjom górnych dróg oddechowych.
Po drugie, czystek oczyszcza
nasz organizm z toksyn. Polecany jest osobom, które chcą
przeprowadzić
skuteczny
detoks i oczyścić organizm
o pierwsze, czystek za- z metali ciężkich. Szczególnie
wiera dużo polifenoli, zalecany jest palaczom.
które są antyoksydantami i działają neutralizują- Po trzecie, herbata z czystco na wolne rodniki. Dzięki ka zapobiega chorobie nietemu zioło to wykazuje silne dokrwiennej serca. Rozpuszdziałanie przeciwzapalne, an- cza zatory i zakrzepy.
tywirusowe i antybakteryjne
– działa jak antybiotyk. Po- Po czwarte, czystek sprawmoże nam wzmocnić naszą dzi się świetnie u osób, któ-
P
re lubią aktywny wypoczynek na świeżym powietrzu,
a zwłaszcza spacery po lesie.
Jak udowodniono zioło to
skutecznie odstrasza owady,
w tym kleszcze. Jeśli zakażenie niestety już nastąpiło, to
substancje zawarte w czystku
„okleją” krętki, które wywołują groźną dla nas boreliozę, dzięki czemu zostają one
unieszkodliwione. Czystek
sprawdzi się też u naszych
czworonożnych przyjaciół
– uchroni je przed pchłami
i kleszczami.
Po piąte, picie naparu
z czystka pomoże w różnych
problemach dermatologicznych i alergiach. Zioło to
Jeśli zdecydujemy się na picie
czystka, to najlepiej zakupić
go w aptece, sklepie ekologicznym lub zielarskim. Jakość czystka jest o tyle ważna, iż czasami producenci
próbują nas trochę oszukać
i do mielonego zioła dodają
dużo gałązek, które nie posiadają leczniczych właściwości
i psują smak. W dobrej jakościowo herbacie musi znajdować się przeważająca ilość
pociętych listków i kwiatków.
Po szóste, czystek to bomba antyoksydantów, przez co
działa odmładzająco i witalizująco na nasz organizm.
Niszczy wolne rodniki, które
są odpowiedzialne za starze- Jak przygotować napar
z czystka?
nie się skóry.
Nic ma nic prostszego – 1-2
Po siódme, napar z czystka łyżeczki czystka zalewamy
zadziała wspomagająco przy wrzątkiem i zaparzamy przez
higienie jamy ustnej. Dzię- około 15 minut. Tę samą
ki temu, że wykazuje silne porcję ziela możemy zapadziałanie
antybakteryjne, rzać nawet 3-4 razy, tak samo
może być śmiało stosowany jak zieloną herbatę. Najważzamiast płynu do płukania niejsze jest to, żeby pić go
jamy ustnej. Regularnie sto- regularnie, bo tylko wtedy
sowany zneutralizuje przy- osiągniemy efekty jakich
kry zapach z ust. Co więcej oczekujemy. Do smaku, do
badania wykazały, że czystek naparu możemy dodać sok
pomaga nie tylko w odświe- z cytryny, miód, sok z malin
żeniu naszego oddechu, ale lub imbir, co kto woli.
także wybiela zęby.
Smacznego :)
Co to są zamienniki (leki generyczne) ?
STEFAN PIGUŁA
F
irmy farmaceutyczne
wydają setki milionów
dolarów na poszukiwania nowych leków. W pierwszym etapie są to badania
w warunkach laboratoryjnych (in vitro). Następnym
etapem są doświadczenia na
zwierzętach. Udowodnione
działanie i bezpieczeństwo
podawanego preparatu daje
możliwość eksperymentowania na ludziach. W krajach
cywilizowanych robi się to
na ochotnikach, którzy dostają za to duże pieniądze.
Ochotnikami są również
osoby nieuleczalnie chore,
dla których jest to jedyna
szansa przeżycia. W krajach
totalitarnych eksperymenty
takie przeprowadzane są na
więźniach. Każdy lek musi
być przez 10 lat stosowany
w warunkach klinicznych,
na wąskiej grupie pacjentów,
gdzie oprócz skuteczności
leczenia obserwuje się działania uboczne i toksyczne,
których nie da się przewidzieć w przyszłości. Rygory
takie zostały wprowadzone
po wypadku z lekiem przeciwbólowym dla kobiet pod
nazwą Talidomid – w wyniku jego stosowania docho-
dziło do ciężkich deformacji
płodów. Najczęściej objawiało się to brakiem kończyn,
a ludzie ci żyją do tej pory.
Biorąc pod uwagę aspekt
ekonomiczny koszty wynalezienia oraz eksperymentów
powodują, że leki innowacyjne (oryginalne) muszą drogo
kosztować w celu zwrócenia
kosztów, które ponoszone są
przez lata. Koszty wynalezienia, doświadczeń, produkcji
i reklamy dość szybko zwracają się w przypadku leków
na choroby popularne. Leki
stosowane w schorzeniach
bardzo rzadkich, z powodu
małego popytu amortyzują
się przez długie lata. Powoduje to, że ochrona patentowa leków trwa dwadzieścia
lat i jest to czas, kiedy firma
farmaceutyczna ma wyłączność na jego produkcję
i określa jego cenę na poziomie takim, żeby było to opłacalne. Należy wiedzieć, że
każdy lek musi na opakowaniu mieć podaną dawkę i nazwę chemiczną. Oznacza to,
że tajemnica chroniona przez
kilkanaście lat zostaje ujawniona w momencie pojawienia się preparatu na rynku.
Właściciel preparatu mając
świadomość, że nie wszyscy
na świecie chcą przestrzegać
ochrony patentowej, często
decyduje się na sprzedaż licencji wynalezionego przez
siebie leku. Licencja polega
na tym, że producent leku innowacyjnego sprzedaje innej
firmie farmaceutycznej przepis na produkcję danego preparatu. Zdarza się, że licencja daje również prawo do
nazwy oryginalnej. Częściej
jednak firmy farmaceutyczne w celu obniżenia kosztów
produkują to samo co firma
oryginalna, ale muszą sprzedawać pod nazwą własną.
Firmy, które zakupiły licencję po określonym czasie
mogą produkować określony
lek bez opłat licencyjnych. Po
upływie ochrony patentowej
inne firmy mogą kopiować
dany preparat według własnej technologii. Najczęściej
jednak bywa tak, że firmy
farmaceutyczne kupują od
właściciela leku oryginalną
substancję chemiczną, którą
według własnego pomysłu
wprowadzają do określonych
preparatów leczniczych pod
własną nazwą. Koszt wypromowania leku stanowi 10%
jego wartości. Preparat nie
promowany przez 3 lata znika z rynku. Większość producentów mając do wyboru
robienie podróbek, czy zakup licencji wybiera to drugie. Zamienniki oprócz tego,
że muszą posiadać tę samą
postać leku i tę samą dawkę, to jeszcze muszą mieć te
same wskazania lecznicze.
Producenci leków oryginalnych mają również w ofercie
sprzedaż substancji czynnej
(leku), w formie substancji
chemicznej. Problem ewentualnego kontrahenta polega
na tym, że musi dołożyć własne substancje pomocnicze,
które pozwolą mu utworzyć
na przykład tabletkę czy kapsułkę, nadać nazwę własną
i wypromować. Zamiennikiem możemy go nazwać
tylko wtedy, gdy przejdzie
badania kliniczne w celu
udowodnienia, że jego działanie lecznicze nie odbiega
od leku oryginalnego. Ceny
leków oryginalnych są niejednokrotnie 100 razy wyższe
od zamienników. Koncerny
farmaceutyczne posiadają olbrzymie budżety na poszukiwanie leków innowacyjnych
i jeszcze większe pieniądze
przeznaczają na ich reklamę.
Ogromną rolę w leczeniu odgrywa sugestia. Fachowo nazywa się to efektem placebo.
W praktyce oznacza to, że
pacjent przyjmuje preparat
o takim samym wyglądzie
jak lek, lecz bez substancji
leczniczej i odczuwa poprawę. Zjawisko to ma również
odwrotny skutek. Pacjent
otrzymujący zamiennik widzi inne opakowanie, inny
kształt tabletki i okazuje się,
że albo lek nie działa, albo
uważa, że po zażyciu jego
czuje się gorzej. Oznacza to,
że w pewnych wypadkach
jeżeli pacjent oświadcza, że
zamiennik mu nie pomaga,
może to być prawdą.
10
region
Nowy prezes i zmiany w zarządzie Grupy Azoty
KAROL BĄK
Z
mian w zarządach
spółek Skarbu Państwa ciąg dalszy. Po
przetasowaniach m.in. w
PZU, KGHM-ie, PKP, GWP
i wielu innych spółkach nadeszła pora na Grupę Azoty,
w której Skarb Państwa posiada 33% udziału w kapitale,
co stawia go w roli głównego
akcjonariusza.
W piątek 19 lutego odbyło się
posiedzenie Rady Nadzorczej Grupy Azoty, na którym
zapadły ważne decyzje w
związku ze składem zarządu.
Odwołano Prezesa Zarządu,
Pawła Jarczewskiego, który
pełnił swój urząd od maja
2013 roku. Powiązanie byłego prezesa ze spółką trwało
jednak o wiele dłużej, ponieważ prezes Jarczewski od
1992 związany był z Zakładami Azotowymi w Puławach,
które od 2013 roku wchodzą
w skład Grupy Azoty. Podczas swojej działalności w
firmie zajmował wiele stanowisk takich jak na przykład
dyrektor handlowy, czy prezes zarządu Zakładów Azotowych w Puławach.
Oprócz dymisji prezesa,
Rada Nadzorcza podjęła decyzję o odwołaniu ze składu Zarządu następujących
członków: Wiceprezesa Zarządu Krzysztofa Jałosińskiego, Wiceprezesa Zarządu
Marka Kapłuchę oraz Wiceprezesa Zarządu Mariana
Rybaka. Decyzje Rady Nadzorczej niepokoją otoczenie
związane z zakładami w Puławach, a szczególnie związkowców, ponieważ zarówno
prezes Jarczewski, wiceprezes
Kapłucha, jak i wiceprezes
Rybak wywodzili się z puławskiego przedsiębiorstwa, które ma bardzo silną pozycję w
Grupie Azoty. Pytanie, czy
po zmianach z 19 lutego sytuacja dalej będzie wyglądać
tak samo? Można mieć co do
tego wątpliwości. Obecnie
tak w Puławach, jak i na całej
Lubelszczyźnie panuje niepokój, zarówno wśród związkowców z Puław, jak i lubelskich
parlamentarzystów,
ponieważ istnieje możliwość,
że w zarządzie Grupy Azoty
nie będzie żadnego przedstawiciela z Puław, co znacznie
osłabiłoby pozycję lubelskich
zakładów.
macji o nowym prezesie.
Kim jest zatem następca prezesa Jarczewskiego? Na stanowisko prezesa Grupy Azoty został powołany Mariusz
Bober. Co wiemy o nowym
prezesie? Jest absolwentem
Szkoły Głównej Handlowej
w Warszawie, z zawodu ekonomistą. Z całą pewnością o
doświadczenie prezesa Bobera nie trzeba się martwić,
ponieważ posiada on ponad
20-letnią praktykę. W przeszłości był on związany m.in.
z KGHM-em (był prezesem
KGHM Ecoren), Zakładami
Chemicznymi Police, Interferie, czy Walcownią Metali
Łabędy. Na blogu Mariusza
Bobera możemy przeczytać,
że jest specjalistą od „trudnych spraw”, nie boi się wyzwań, a oprócz doświadczenia posiada kompetencje,
które pozwalają mu efektywnie realizować projekty. Ciekawostką na temat nowego
prezesa może być to, że interesuje się piłką nożną i był
nawet prezesem rady nadzorczej klubu Zagłębie Lubin.
Warto zwrócić uwagę na
jeszcze jeden bardzo ważny
aspekt zmiany prezesa GruPrzejdźmy jednak do infor- py Azoty, a mianowicie jak
➢Na zdjęciu Mariusz Bober, nowy prezes Grupy Azoty
rynek zareagował na roszady cena akcji wróci do poziomu
w spółce. Bez wątpienia no- sprzed zmian w zarządzie.
towania spółek na Giełdzie
Papierów Wartościowych w Podsumowując Grupa AzoWarszawie są silnie zależne ty jest kolejną spółką Skarbu
od nastrojów inwestorów, Państwa, w której dochodlatego często określa się ją dzi do zmian po wyborach.
jako behawioralną. Ostat- Trzeba jednak zaznaczyć, że
nimi czasy można było za- zmiany nie są niczym naduważyć spadki w spółkach zwyczajnym, ponieważ tak
Skarbu Państwa, w których samo jak teraz, tak i w 2007
dochodziło do zmian na sta- roku, kiedy to Platforma
nowisku prezesa. Jak było w Obywatelska
obejmowała
Grupie Azoty? Notowania rządy dochodziło do wielu
poszły w dół, jednakże nie- przetasowań. Obecnie ciężko
znacznie. Cena jednej akcji w jest ocenić zmiany, ponieważ
czwartek, 18 lutego, wynosiła potrzeba czasu, aby dać wynawet 98,22 zł, a w ponie- kazać się nowym prezesom.
działek 22 lutego spadła ona Należy mieć jednak nadzieję,
do poziomu 93,24 zł. Aczkol- że przynoszą one spółkom
wiek kolejne dni przynoszą Skarbu Państwa rozwój i ekswzrosty i zapewne wkrótce pansję na zagraniczne rynki.
Świńska grypa w Świętokrzyskiem
AŁ
dziecku może przebywać 100 mln ofiar śmiertelnych
wińską grypę wywo- tylko jeden rodzic, bez ob- na całym globie. Była to
jedna z największych epiłują wirusy A/H1N1 jawów grypopodobnych.
demii w historii ludzkości.
przenoszące się drogą
Podstawowe
informacje
o
kropelkową. Objawy zaraObjawy zarażenia wirużenia się tym wirusem są wirusie A/H1N1
sem grypy A/H1N1: wyWirus
A/H1N1
to
wirus
bardzo podobne do objawów zwykłej grypy, dlate- grypy, który jest gene- soka gorączka, dreszcze,
go w niektórych przypad- tycznym mieszańcem ge- bóle mięśniowe oraz kokach ciężko ją rozpoznać. nów wirusów grypy, któ- stno-stawowe, ból głowy,
W województwie święto- re występują wśród ludzi, ból gardła oraz suchy kakrzyskim odnotowano do wirusów gryp ptasich, a szel, uczucie wyczerpania
tej pory dwa przypadki także wirusów gryp świń i ogólnego rozbicia, brak
świńskiej grypy – 57-letnia występujących na kon- apetytu, ból w okolicy
kobieta, mieszkanka po- tynencie amerykańskim ucha.
wiatu staszowskiego oraz oraz euroazjatyckim. W Mogą wystąpić również:
3-letni chłopczyk z oko- przeciwieństwie do wiru- katar, nudności, biegunka
lic Opatowa, przebywają- sa grypy sezonowej, która lub wymioty.
cy na kieleckim oddziale atakuje gardło, nos i tchapediatrycznym.
Jednak wicę, wirus A/H1N1 zaj- Profilaktyka
to nie jedyny problem dla muje niemal od razu płuca Najważniejsze w profilaksłużb sanitarnych, bowiem i oskrzela. Wirus A/H1N1 tyce przeciwgrypowej, bez
wzrasta liczba zachorowań wywołujący świńską grypę względu na to, czy chodzi
na tzw. „zwykłą grypę”. W ma podobne właściwości o zwykłą, ptasią czy świńnaszym regionie potwier- jak wirus, który wywołał w ską grypę, jest stosowanie
dzono 3824 przypadków 1918 roku tzw. hiszpankę. szczepionek oraz przezachorowań, w tym duża Pandemię grypy wywołała strzeganie podstawowych
liczba przypadków choro- wyjątkowo groźna odmia- zasad higienicznych.
by u dzieci. W szpitalach na tego wirusa grypy. W
wprowadzane są zakazy wyniku jego szerzenia się, 1. Częste mycie rąk z użyodwiedzin aż do odwoła- zachorowało 500 mln ludzi ciem mydła i bieżącej
nia, a przy każdym chorym na całym świecie. Ocenia wody.
się, że pochłonęła od 50 do
Ś
2. Unikanie kontaktu z niezwłoczne wyrzucanie
chorym oraz przedmiota- ich do kosza i dokładne
mi przez niego dotykany- umycie rąk.
mi.
4. Używanie żeli antybak3. Używanie jednorazo- teryjnych lub odkażająwych chusteczek higie- cych w przypadku braku
nicznych przy kichaniu i możliwości umycia rąk.
siąkaniu nosa, po czym
.
reportaz
nr 9
luty 2016
Reklama
11
Rewitalizacja Rynku w Staszowie c.d.
STAŃCZYK
Jest projekt tak zwanej rewitalizacji Rynku. W paru
słowach można go określić następująco: likwidacja parkingu przy ratuszu,
likwidacja ruchu okrężnego, likwidacja zjazdu do
ul. Rytwiańskiej i Łazienkowskiej, likwidacja ruchu
dwukierunkowego na ul.
Kościelnej.
Warunkiem
jego realizacji jest wykonanie obwodnicy. Oznacza to,
że ruch ciężarówek będzie
zakazany. Zatem zastanówmy się, czy przejazd aut
osobowych i motocykli jest
aż tak uciążliwy by go eliminować…
W ramach dyskusji nad rewitalizacją Rynku chciałbym przedstawić własną
wizję i namawiam innych
do dyskusji na ten temat.
Patrząc na zdjęcia Rynku
z okresu przedwojennego
zauważymy przed ratuszem
furmanki, a w jego podcieniach kramy. Żywe konie
zamieniliśmy na mechaniczne i tego nie zmienimy,
natomiast funkcja handlowa rynku powinna być zachowana. Należy pamiętać,
że życie jest tam gdzie są ludzie, a ludzie są tam, gdzie
są parkingi. Likwidacja
parkingu, czy znaczne jego
ograniczenie spowoduje, że
Rynek stanie się granitową
pustynią. Mając środki na
rewitalizację Rynku pro-
ponuję wręcz odwrotnie…
Rozpiszmy konkurs wśród
uczniów klas maturalnych
na projekt parkingów w obrębie Rynku, a okaże się,
że bez żadnych nakładów
przybędzie nam przynajmniej 6 nowych miejsc parkingowych.
Obserwując przez lata rozwój Staszowa mam wrażenie, że kluczowe inwestycje
projektują osoby, które nigdy nie były w naszym mieście. Remont rozpocząłbym
od wymiany kanalizacji sanitarnej i budowę kanalizacji burzowej, Zlikwidowałbym pajęczynę kabli wokół
Rynku i postawiłbym stylowe latarnie. „Kocie łby”,
którymi
wybrukowany
jest parking zachowałbym,
przekładając tylko kamienie w celu wyrównania nawierzchni. Na całym świecie
bruk wyszlifowany ludzką
stopą jest traktowany
jako zabytek. U nas
jest moda na świeżo
łupaną kostkę granitową, która nie ma
nic wspólnego z zabytkowym charakterem Rynku,
a do tego jest niewygodna
w użytkowaniu z powodu
swej chropowatości. Ruch
okrężny jest naturalnym
„progiem zwalniającym”
dla pojazdów mechanicznych. Brak świateł przy
połączeniu prostą linią ul.
Opatowskiej z ul. Krakowską będzie niebezpieczny
dla przechodniów. Dlatego optowałbym za ruchem
okrężnym w Rynku. Brak
zjazdu do ul. Rytwiańskiej,
czy wprowadzenie ruchu
jednokierunkowego na ulicy Kościelnej uważam za
nierozsądne. Moim zdaniem ładny Rynek, to Rynek tętniący życiem.
Ń
E
Z
S
O
Ł
G
O
A
TABLIC
Sprzedam
BMW 320 xdrive
185 KM , 2010 rok,
M-pakiet – 64 900 zł 506 - 103 - 733
Sprzedam podkłady kolejowe, 30 sztuk, 145 cm
długości, waga ok. 110 kg/szt. Cena- 10 zł/szt.
Kontakt 880 152 593
Sprzedam
Xbox 360 + 2 pady – 349 zł
kontakt: 506 - 103 - 733
Sprzedam skuter
marki Simson SR51,
50 cm3, rok produkcji 1989 zarejestrowany, ciągle
w eksploatacji,
608 765 031
cena 2000 zł
Reklama
Sprzedam Opla Vectrę GTS
2.2B, 2004 rok, 147 KM,
przebieg 167 tys., sprowadzony z Niemiec, cena 15
900 zł,
kontakt 726 713 701
Sprzedam Toyotę Auris 2.0
D4D z 2008 roku, 126 KM,
przebieg 178 tys., bogate
wyposażenie, sprowadzony
z Niemiec, cena 23 900 zł,
kontakt 726 713 701
?
Sprzedam Sony Xperia T,
stan dobry, lekkie ślady
użytkowania, sprawny, nie
zacina się. W zestawie z
pudełkiem, ładowarką oraz
etui. Cena 290 zł do negocjacji. 601616509
Poszukujesz taniego i skutecznego sposobu
na wystawienie ogłoszenia?
Chcesz coś kupić, sprzedać, wynająć?
A może zaoferować usługi swojej działalności? Nic prostszego!
Skontaktuj się z nami pod adresem e-mail [email protected],
bądź pod numerem telefonu 797 372 700.
Po Prostu się ogłoś!
12
region
Kącik satyryczny
„Obywatelski
obowiązek”
PiS obiecał pięćset złotych,
Więc Polaku do roboty.
Romantyczną zjedz kolację
I powiększaj polską nację.
Będziesz miał rozkoszy masę,
A na koniec zgarniesz kasę.
Przy tym miej otwarte oczy
Byś budżetu nie przekroczył.
Niech zapełnią się przedszkola,
Bo dziś taka PiS-u wola.
Później, gdy urosną dzieci
Potraktują ich jak śmieci.
Reklama
Nie dostałeś kredytu
w swoim banku?
Nie ma pracy no i kropka,
Więc do Niemca za parobka,
Albo w Polsce rób za grosze
I przeszukuj często kosze.
Ty rodaku się zastanów,
Żonę na sex inny namów.
Wspieraj przemysł nasz guTrzymaj limit ośmiu stówek,
mowy,
Bo nie będziesz miał wymówek. A pięć stówek wybij z głowy!
Masz dzieciątko –Tobie chwała,
Ale z forsy będzie chała!
obyWatel
Fines S.A. działa poprzez swoich Autoryzowanych Partnerów jako
pośrednik kredytowy Meritum Bank SA, Alior Bank SA, Bank BPH SA,
Vanquis Bank SA oraz Ferratum Bank Limited, a także firm SMS Kredyt
S.K.A., Takto S.K.A., Aasa Polska SA, Optima SA, Axcess Financial
Poland Sp. z o.o., oraz Regita Sp. z o.o.
Fines STASZÓW ul. Krakowska 15 (obok kina)
tel. 15 864 51 51, 790 88 70 75
sprawdź bezpłatnie jaki kredyt możesz otrzymać
Książka o szkole początkowej w Staszowie
REDAKCJA
a rynku wydawniczym ukazała się
książka pt. „Szkoła
początkowa w Staszowie do
drugiej połowy XVIII wieku”
autorstwa Agaty Łucji Bazak.
Szkoła jest jedną z najstarszych instytucji społecznych
tworzonych w celu przygotowania młodego człowieka
do życia dorosłego. W XI w.
ukształtowały się i rozpowszechniły typy szkół związane z Kościołem, służące
jego celom i od niego zależne: parafialne, klasztorne,
kolegiackie. W XII-XIII w.
powstały szkoły miejskie,
w których kształciła się młodzież kupiecka.
N
Polska wraz z przyjęciem
chrześcijaństwa
przyjęła
wszystkie instytucje Kościoła,
także szkołę. Początek szkół
w naszym kraju należy łączyć
z założeniem biskupstwa
w Poznaniu, gdzie powstała
szkoła katedralna około 1000
r. Powstawanie klasztorów
także miało wpływ na rozwój
szkolnictwa. Do pierwszych
zakonów
utrzymujących
szkoły należeli Benedyktyni. O najstarszych szkołach
kolegiackich wspominał Jan
Długosz. Miały mieścić się
w Kielcach i Stopnicy. Szkoły
katedralne, klasztorne i kolegiackie realizowały ten sam
program – „siedem sztuk
wyzwolonych”. Najbardziej
rozpowszechnionym typem
szkoły w Średniowieczu były
szkoły parafialne, których
początek przypada na XII w.
W XV w. w Polsce działało
około trzech tysięcy szkół
tego typu. Przygotowywały
one dzieci szlachty, miesz-
czan, a nawet i chłopów do
życia świeckiego. Realizowały program nauczania wchodzący w zakres trivium.
Analiza dokumentów źródłowych wskazuje, iż pierwsza szkoła w Staszowie powstała dopiero w XVI w.,
kiedy to właścicielami miasta
byli Tęczyńscy. Był to ród
o starożytnej tradycji i uznawany za najstarszą familię
Korony. W okresie pomiędzy końcem XIII w., a 1637
r. nieprzerwanie utrzymywali się na szczytach elity
możnowładczej i niezależnie
od okresu należeli do kilku
najbardziej wpływowych rodzin w Królestwie. Tęczyńscy
zostali właścicielami Staszowa w 1560 r. i dzierżyli go
w swoich dobrach do roku
1638. Miasto w 1560 r., na
rok przed swą śmiercią przejął Andrzej Tęczyński, wojewoda lubelski i kasztelan
krakowski - jako zastaw za
niespłaconą przez Katarzynę z Olszyn żonę Olbrachta
Łaskiego pożyczkę w wysokości 6 tysięcy florenów,
a wraz z nim także zamek
w Rytwianach i ponad 30 wsi.
Pierwsze pisane wzmianki na
temat szkoły początkowej
w Staszowie datują się na rok
1577, gdzie wymieniony jest
jej rektor.
W niniejszej publikacji zostały wykorzystane protokoły wizytacyjne z XVI, XVII
i XVIII w. przechowywane
w archiwum Kurii Metropolitalnej w Krakowie, a także
akta kościoła pw. świętego Bartłomieja w Staszowie
znajdujące się w archiwum
Diecezjalnym w Sandomierzu oraz w archiwum parafii
w Staszowie. Nie pominięto także innych źródeł już
opublikowanych. Na temat
szkolnictwa elementarnego
nie ma wiele opracowań w literaturze prawno-historycznej. O istnieniu szkół w prepozyturze wiślickiej, a także
w dekanacie pacanowskim,
do którego należała parafia
w Staszowie zasygnalizowali w swych pracach Feliks
Kiryk, ks. Bolesław Kumor,
Stanisław Litak i Eugeniusz
Wiśniowski.
Niewielkie
wzmianki o pierwszej szkole
w Staszowie odnaleźć można także w książkach Alicji
Makowskiej, Lecha Stępkowskiego i ks. Wawrzyńca Sieka.
Brak pogłębionych studiów
nad powyższym zagadnieniem skłonił do badań dotyczących rozwoju szkolnictwa
w Staszowie.
wyjścia do dalszych studiów
nad szkolnictwem i historią
ziemi staszowskiej. Książkę
można nabyć w Wydawnictwie i Księgarni Armoryka
w Sandomierzu http://www.
Niniejsza książka nosi tytuł
„Szkoła początkowa w Staszowie do drugiej połowy
XVIII wieku”. Składa się
z sześciu rozdziałów. Pierwszy wprowadza w historię
kościoła i parafii pw. świętego Bartłomieja oraz miasta
Staszowa. Pozostałe zaś omawiają powstanie szkoły, kiedy
to właścicielami miasta byli
Tęczyńscy oraz jej funkcjo- Ogłoszenie płatne
nowanie do II połowy XVIII
w. Przedstawieni zostali nauczyciele pracujący w Staszowie, uczniowie, wyposażenie szkoły oraz programy
szkolne. Publikacja ta po raz
pierwszy ujmuje pogłębiony
problem edukacji początkowej w Staszowie i wypełnia
lukę w istniejących na rynku wydawniczym opracowaniach z tego zakresu. Stanowi równocześnie punkt
armoryka.pl/ , tel. +48 15
833 21 31, e-mail: /[email protected]/
lub w księgarni internetowej
http://www.poczytaj.pl/.
ciekawostki
nr 9
luty 2016
-
DZIS
I
J
E
I
N
W
DA
W
Ó
Z
S
A
T
S
fot. A. Sochacki
13
1
4
luteg
o
1863
Mari
w cz an Lang
asie
iewi
styc powst cz
zajm zniow ania
eg
uje
Stas o
zów.
Geocaching... czyli jak i gdzie znaleźć skarb
PAULINA SZARANIEC
Powiat staszowski to
idealne miejsce na zarówno piesze, jak i rowerowe
wycieczki. Miłośnicy spędzania wolnego czasu w aktywny sposób na pewno
znajdą tutaj coś dla siebie.
Jednak mało kto wie o tym,
że w przeróżnych zakamarkach naszego powiatu kryją
się tajemnicze „skarby”…
Historia geocachingu
Geocaching swoją historię
zaczął 3 maja 2000 roku, kiedy to pasjonat sprzętu GPS,
Amerykanin Dave Ulmer,
ukrył w lesie wiadro i podał
jego współrzędne na grupie
czyli w skrócie mówiąc gra
terenowa
użytkowników
odbiorników GPS, polegająca na poszukiwaniu tzw.
skrytek, uprzednio ukrytych
przez innych uczestników
zabawy.
Na czym to polega?
Dziś zabawa ta jest znana użytkownikom na całym świecie. By urozmaicić poszukiwania „skarbu”,
skrytki umiejscawiane są
w ciekawych lokalizacjach
związanych z zabytkami,
przyrodą, czy też historią,
co sprzyja turystyce. Nierzadko „skrzynki” chowa się
w trudno dostępnych, mało
➢Kapliczka pw. Jana Nepomucena, przy której ukryty jest „skarb”
dyskusyjnej użytkowników znanych i rzadko odwiedzaGPS. Pojemnik ten wypeł- nych przez ludzi miejscach.
nił różnymi przedmiotami, Należy jednak pamiętać,
które miały na celu zachęcić aby skrytka była dobrze zainnych do poszukiwań. Przez maskowana, by nie została
następne dni coraz to nowsi uznana przez niewtajemniludzie odnajdywali „skarb”, czonych za śmieci. Co ważne
a swoimi przeżyciami dzie- taki pojemnik ze skarbem
lili się na grupie. Pomysł ten musi być także odporny na
był inspiracją dla kolejnych warunki atmosferyczne oraz
entuzjastów, którzy chowali zawierać informację o swoim
swoje skrzynki, a następnie przeznaczeniu. W podstawopublikowali ich dane. I tak wym wyposażeniu skrytki
narodził się geocaching – znajduje się tzw. „logbook”,
i szukają „skarbów”. W Staszowie miało miejsce I Staszowskie Keszowanie 27
sierpnia 2011, II Staszowskie
Keszowanie 29 czerwca 2012
roku, które zgromadziło ponad 100 uczestników, a także
III Staszowskie Keszowanie,
które odbyło się 28 czerwca
2013 roku. Wszystkie wydarzenia cieszyły się ogromną
popularnością miłośników
geocachingu z całej Polski!
➢Golejowskie lasy to raj dla geocacherów
czyli dziennik wpisów – na
ich podstawie uznaje się, że
skrytka została odnaleziona
przez poszukiwacza. Oprócz
dziennika w środku umieszcza się przeróżne przedmioty, które służą wymianie –
dowolność pozostawia się
„keszerowi” zakładającemu
skrzynkę. Co do samych
„skarbów” przyjmują one
rozmaite postaci. Skrzynki
mogą występować w postaci
mikro, czyli bardzo małych
pudełeczek np. po filmie fotograficznym, ale nierzadko
są to także kontenery powyżej 20 l pojemności – np. całe
pomieszczenia w budynkach.
Typów skrzynek nie sposób
tutaj wymienić. Do najpopularniejszych należą tradycyjne, quizy – do skrzynki
można dotrzeć tylko po rozwiązaniu zagadki lub multicache, który wiąże ze sobą co
najmniej dwa różne miejsca,
gdzie w lokalizacji końcowej
znajduje się fizycznie istniejący pojemnik. Każdy „skarb”
zarejestrowany i opisany jest
w serwisie geocachingowym,
gdzie najpopularniejszy jest
www.geocaching.com oraz
www.opencaching.pl.
Na
stronie podawane są współrzędne geograficzne skrzyn-
ki, a także opisy, informacje
o trudnościach, zagrożeniach
i wymaganiach ułatwiających
poszukiwania. Im więcej informacji i zdjęć na temat
miejsca, jego historii, tym
ciekawsze stają się same poszukiwania. Po odnalezieniu
skarbu zaznaczamy ten fakt
na swoim koncie w serwisie, mile widziane jest także
podzielenie się wrażeniami
z innymi uczestnikami.
Staszowskie keszowanie
Osobnym typem skrytek są
te, które powiązane są z jakimś wydarzeniem, podczas
którego geocacherzy spotykają się w umówionym miejscu,
gdzie poznają się osobiście,
wymieniają doświadczenia
Gdzie szukać?
Wszędzie! ;) Jeśli chcecie rozpocząć poszukiwania skarbu
w naszym powiecie polecamy rejestrację w wybranym
serwisie. Małą podpowiedzią
z naszej strony może być to,
że skrzynki poukrywane są
w najpiękniejszych miejscach
naszego regionu. Keszy można szukać w Lasach Golejowskich, na staszowskim Rynku, w okolicach jeziora Łajba,
przy kościele w Wiśniowej,
a także przy ruinach dawnego kościoła pod wezwaniem
Ducha Świętego w Szydłowie
oraz w wielu, wielu innych
miejscach. Wiosenna aura
coraz mocniej będzie sprzyjać wyprawom terenowym,
dlatego gorąco zachęcamy, by
zacząć znakomitą przygodę
i zabawić się w poszukiwaczy
skarbu.
➢Uczestnicy II Staszowskiego Keszowania na pamiątkowej fotografii
fot. Ireneusz Kapusta
14
,
region i swiat
Czy Staszów może być
Zły wyjazd w Dobrej
MADEJ
atrakcyjny dla turystów? JAKUB
dybyśmy mieli wyty- Kilka lat temu Dobra docze-
WOJCIECH GRABOWSKI
ak powiat staszowski postrzegany jest pod względem turystycznym przez
samych mieszkańców? Jakie
są największe atrakcje okolicy, a jakie obiekty są najmniej
doceniane? Jakie zmiany mogłyby przyciągnąć do Staszowa turystów? Postanowiliśmy
poszukać odpowiedzi na te
i inne pytania, i na początku
lutego udostępniliśmy państwu do wypełnienia ankietę pt. „Atrakcje turystyczne
powiatu staszowskiego” na
stronie internetowej naszej
gazety.
J
Zebraliśmy prawie 50 kwestionariuszy
ankietowych,
w których ponad 63% odpowiedzi pochodziło od mieszkańców gminy Staszów, 33%
od mieszkańców pozostałych
gmin powiatu, a 4% od osób
spoza powiatu.
Spośród
wymienionych
przez nas atrakcji turystycznych cztery były odwiedzane
przez większość ankietowanych w ciągu ostatniego roku,
a dwie nie były odwiedzane
przez większość nigdy. Tymi
mniej popularnymi obiektami
okazały się zgodnie z naszymi
przewidywaniami drewniany
kościoły w Strzegomiu oraz
Niekrasowie. Kościoły mające
swój niepowtarzalny klimat,
piękne oraz atrakcyjne – co
potwierdza fakt, że zostały
wpisane na listę Szlaku Architektury Drewnianej. Zabytki
tej klasy zasługują na to, aby
były znane przez okolicznych
mieszkańców – postanowiliśmy przybliżyć je państwu
w kolejnych numerach naszej
gazety.
W pytaniu otwartym o najatrakcyjniejsze obiekty turystyczne powiatu staszowskiego odpowiedzi udzieliło 2/3
ankietowanych. Najczęściej
wymienianymi
miejscami
i obiektami były: Jeziora Golejowskie, Kompleks Pałacowy z Bizonami w Kurozwękach oraz Szydłów.
Co ciekawe Jeziora Golejowskie były również często wymieniane w odpowiedzi na
pytanie o najmniej doceniane
i wyeksponowane atrakcje.
Oprócz nich pojawiały się
też często takie, w których
uwzględniany był Kościół
św. Bartłomieja w Staszowie
oraz inne, mniejsze kościoły
w gminach powiatu staszowskiego – np. Kościół św. Rocha
w Kurozwękach czy kościoły
w Beszowej oraz Ruszczy.
G
czyć główne skrzyżowanie w Dobrej, na
pewno byłoby to to, które
łączy resztę wsi z Kopaniną.
Niepozorna dosyć wąska droga gminna, przez którą codziennie przejeżdżają mieszkańcy owych miejscowości
i Podmaleńca bywa niezwykle oblegana zarówno przez
miejscowych, jak i przez rodziców przywożących swoje
dzieci do przedszkola. Drogą tą w przeciągu tygodnia
przejeżdża także szkolny
autobus dowożący dzieci do
staszowskich szkół. Wyjazd
z dróżki od strony Dobrej
do drogi wojewódzkiej 757
bywał nie lada wyzwaniem
dla młodych kierowców ze
względu na delikatne wzniesienie, które się tam znajduje. Sam miałem z tym niemały problem w pierwszych
dniach po odebraniu prawa
jazdy. Dziś jednak wyjazd
z tej drogi stwarza problemów nie tylko młodym, ale
również i doświadczonym
kierowcom.
kała się budowy chodnika.
Spacerem można udać się
zarówno do Staszowa jak
i dalej, w stronę Podmaleńca,
a nawet Mostek. Wieś zyskała
na uroku, stała się bezpieczniejsza dla pieszych, wymieniono przystanki na bardziej
nowoczesne [choć kwestią
sporną jest, czy ładniejsze],
a przepaść obok przystanku,
która podobno jest rowem
odgrodzona została biało-czerwonymi barierkami,
które w kwestii bezpieczeństwa zasługują na pochwałę, jednak i też właśnie one
przynoszą codzienne problemy z widocznością.
Gdyby nie zakaz nadużywania klaksonów, kierowcy
zapewne kładliby głowy na
kierownicy, by móc dostrzec
co dzieje się na drodze głównej po jej obu stronach. Tymczasem pozostaje wychylenie
swojego pojazdu na połowę
pasa drogi 757, choć nikt
z nas nie lubi ryzykowania
swojego zdrowia, oraz straty
przodu ukochanego Forda.
Mieszkańcy pobliskich wsi
mogą co najwyżej liczyć, że
barierki same się przesuną,
bądź że zainteresują się problemem władze miasta. Niekomfortowy wyjazd nie tylko
ułatwiłoby lustro, ale też być
może ustrzegłoby od stłuczki
czy nawet tragedii.
W kolejnym numerze gazety
przedstawimy państwu analizę odpowiedzi dotyczących
opinii mieszkańców na ogólną atrakcyjność regionu oraz
propozycji jakie najczęściej
pojawiały się w odpowiedzi
na pytanie o możliwości jej
zwiększenia.
Staszowska Gala Sportu 2016
MD
19 lutego w Staszowskim
Ośrodku Kultury odbyła
się Staszowska Gala Sportu zorganizowana przez
Urząd Miasta i Gminy w
Staszowie. W gali uczestniczyli zaproszeni goście,
między innymi poseł Krystian Jarubas i wicewojewoda Andrzej Bętkowski.
Miasto i Gmina Staszów
sukcesywnie rozwija sieć
obiektów sportowych oraz
miejsc rekreacyjnych.
badminton, lekkoatletyka, karate, nordic walking,
Nasze miasto to miejsce pływanie oraz zapasy.
organizacji licznych wydarzeń sportowych. Na tere- Konkurs przeprowadzono
nie Gminy Staszów dzia- w trzech kategoriach: Sporłalność prowadzi 9 Klubów towiec Roku 2015, Trener
Sportowych, a w nich dru- Roku 2015 oraz Sportożynowo uprawiane są: pił- wa Nadzieja. W kategorii
ka nożna, siatkówka, piłka Sportowa Nadzieja pierwręczna, a indywidualnie: sze miejsce przyznano
fot.Marcin Jarosz / www.staszow.pl
Wojciechowi Kruzlowi z
klubu „Centrum Staszów”,
srebrnemu medaliście XIX
Memoriału Jana Kauca i
Olimpijczyków,
zawodnikowi reprezentującemu
kadrę województwa świętokrzyskiego. Laureatem
1 miejsca w kategorii Trener Roku 2015 został Damian Błaszczyk, czynny
zawodnik i trener III ligowego Siatkarza Staszów,
trener grupy młodzieżowej chłopców w kategorii
Junior, którzy występują w
rozgrywkach Świętokrzyskiej Ligi Juniorów. Jego
osiągnięcia to między
innymi: zwycięstwo IV
ligi Świętokrzyskiej Piłki
Siatkowej, Awans do III
ligi Świętokrzyskiej Piłki
Siatkowej, zwycięstwo w
Pucharze Świętokrzyskie
„Volley Cup” oraz zakończenie roku 2015 jako lider
Świętokrzyskiej III Ligi. W
kategorii Sportowiec Roku
2015 pierwsze miejsce na
podium zajął Dawid Majsak reprezentujący klub
„Centrum Staszów”. Jego
osiągnięcia to między innymi: II miejsce na 100
m stylem klasycznym, IV
miejsce na 50 m stylem
klasycznym, V miejsce
na 100 m stylem motylkowym w Mistrzostwach
Okręgu Świętokrzyskiego, VI miejsce na 200 m
stylem klasycznym, VI
miejsce na 100 m stylem
dowolnym w Ogólnopolskich Mistrzostwach Radomia oraz I miejsce na
200 m stylem zmiennym
w Połanieckiej Lidze Pływackiej. Burmistrz Miasta
i Gminy Staszów przyznał
również nagrody specjalne. Otrzymali je: Drużyna
sportowa Siatkarz Staszów,
Jakub Szałankiewicz, Adrian Ojdana oraz Ireneusz
Kapusta.
Wszystkim laureatom serdecznie gratulujemy!
nr 9
luty 2016
rozrywka
D
15
WYSOKI
NISKI
1
Monika Urbanowicz
ze Staszowa
w „Małych Gigantach”!
Rozwiązanie wszystkich plansz znajdziecie na naszym
facebook’owym profilu 13.03! :)
J11
M
łoda, utalentowana Monika Urbanowicz
dostała
zaproszenie do wystąpienia
w programie dla uzdolnionych dzieci – „Mali Giganci”. Dziewczyna oprócz posiadania wokalnego talentu,
gra także na pianinie i sama
komponuje własne utwory.
Jej marzeniem są występy
na dużej scenie w Stanach
Zjednoczonych. W „Małych Gigantach” drużyny
będą rywalizować ze sobą
Zasady gry Sudoku są bardzo proste. Kwadratowy diagram
gry podzielony jest na 9 identycznych kwadratów. Każdy
z nich jest podzielony na 9 kolejnych. Zadaniem gracza jest
wypełnienie wszystkich 81 kwadratów, na które podzielony
jest diagram cyframi od 1 do 9. W każdym rzędzie i każdej
kolumnie dana cyfra może wystapić jedynie raz. Podobnie
w każdym z 9 większych kwadratów - cyfry nie mogą się
w nich powtarzać.
w trzech kategoriach: śpiew,
taniec i show. Za każdy występ otrzymają punkty od
jurorów. Zespół, który w danym odcinku zgromadzi
najmniej punktów odpada
z programu, zabierając ze
sobą nagrodę pocieszenia.
Występ naszej staszowianki już w najbliższą sobotę,
27 lutego o godzinie 20 będzie można oglądać w programie, w telewizji TVN.
Trzymamy kciuki za dobry
pokaz Moniki i jej drużyny!
Ogłoszenie płatne
ZATRUDNIĘ
MAGISTRA FARMACJI
APTEKI TOMASZ KASPERKIEWICZ
Staszów, tel. 15 864 23 00
600 młodych piłkarzy zagrało
w turnieju „Piłkarska zima 2016”
J11
Od ponad miesiąca rozgrywane były mecze turnieju
„Piłkarska zima 2016”. Hala
Powiatowego Centrum Sportowego przyciągnęła ponad
600 młodych piłkarzy z roczników 2003-2008. W rozgrywkach wzięło udział 20
zespołów takich jak: Baszta
Rytwiany, Pogoń Staszów,
Czarni Połaniec, Korona
Kielce, KSZO Ostrowiec,
Piłkarskie Nadzieje Mielec,
Siarka Tarnobrzeg, Football
Academy Kielce, Football
Academy Lipsko, Orlęta Kielce, Galacticos Ostrowiec, Alit
Ożarów, Celsium Skarżysko,
Star Starachowice, Klimontowianka Klimontów, Football
Academy Jędrzejów, Młodzik
Siatkarz Staszów
przełamuje złą passę!
P
J11
➢Drużyna Pogoni Staszów z trenerem - Maciejem Przetakiem (fot. Karol Maj)
Radom, Kadet Ostrowiec, jest wielkim sukcesem orgaPiast Stopnica, KS Koszyce nizatorów.
Wielkie.
Patronat honorowy nad turOprócz dużego zaintereso- niejem objęli senator Jacek
wania ze strony drużyn i pił- Włosowicz , burmistrz Miakarzy, turniej przyciągnął sta i Gminy Staszów Leszek
wielu kibiców i stworzyła się Kopeć oraz wójt Gminy Ryna trybunach świetna atmos- twiany Grzegorz Forkasiefera. Niewątpliwie turniej ten wicz.
o dwóch przegranych z rzędu meczach, drużyna Siatkarza przełamuje złą passę
wygrywając wyjazdowy
mecz z Suchedniowem 3
do 0. W pierwszym secie
gromiąc przeciwnika 25
do 16, a w drugim prezentując podobny poziom
25 do 18. W trzecim secie
Siatkarz z małymi problemami pokonał przeciw-
nika 25:23, zabierając do
Staszowa kolejny komplet
punktów. Czy drużyna
zdobędzie Mistrzostwo
III Ligi Świętokrzyskiej?
Czas pokaże. W trakcie
zamykania tego numeru
Siatkarz rozegra mecz u
siebie z zawodnikami KU
AZS Politechniki Świętokrzyskiej – o wynikach
poinformujemy Państwa
na naszej stronie internetowej.
16
reklama

Podobne dokumenty