9 - PoProstu.Info
Transkrypt
9 - PoProstu.Info
1 Nakład 10.000 26 lutego 2016 Gazeta bezpłatna NADCHODZI WIOSNA s.8 WYWIAD Z PILOTEM KRZYSZTOFEM KULCZYCKIM s.5 REWITALIZACJA RYNKU W STASZOWIE s. 11 Nowy prezes Azotów s. 10 ➢ W NUMERZE TAKŻE: ➢ Czym jest geocaching? s. 13 2 od redakcji Szanowni Czytelnicy , Marzec pełen kultury J uż niedługo w naszych kalendarzach na dobre zagości marzec. A w marcu piękne dni – Dzień Kobiet, Dzień Mężczyzn, pierwszy dzień wiosny oraz Wielkanoc. Tymczasem wraz z końcówką lutego przychodzimy do Państwa z kolejnym, już dziewiątym numerem Po Prostu Region! Marzec to pierwszy, wiosenny miesiąc. Tuż, tuż za rogiem czeka wiosna, a powitamy ją już 21 marca. Także niedługo będziemy mogli zamienić grube, puchowe kurtki na lżejsze płaszcze, a zimowe opony wymienić na letnie – i miejmy nadzieję, że tym razem zima nas już nie zaskoczy. A dzieci z przedszkoli wybiorą się na wiosenne spacery, aby na dobre pożegnać zimę, topiąc tradycyjnie Marzannę. Coraz cieplejsze, wiosenne dni budzą w ludziach na nowo życie, a dłużące się jesienne wieczory pełne nudy odchodzą w niepamięć. Otwieramy więc okna na oścież, wietrzymy mieszkania i co widzimy? Nadchodzącą , piękną w całej swej okazałości i długo wyczekiwaną wiosnę. Promienie słońca coraz częściej wyglądają zza chmur. Pogoda skłania nas do spędzania czasu na dworze i zachęca do aktywnego wypoczynku. Ruch jest jak najbardziej wskazany. Musimy się obudzić z zimowego snu i rozruszać kości. Zatem i my, cała redakcja stawiamy czoła nowym wyzwaniom i zmianom. Bo kiedy będzie lepszy dzień na wprowadzanie zmian, jak nie dzisiaj? ;) PAULINA SZARANIEC taszowski Ośrodek Kultury nie próżnuje! Już 7 marca o godzinie 18 zapraszamy wszystkich staszowian na koncert z okazji Dnia Kobiet „W salonach XIX-wiecznej Europy”, który realizowany jest w ramach koncertów Filharmonii Narodowej. Artyści zabiorą staszowską publiczność w muzyczną podróż po XIX-wiecznej Europie. Nie ruszając się z budynku przy ulicy Parkowej będzie można zwiedzić salony Paryża, Lipska, Wiednia, Warszawy, Petersburga i zastanowić się nad ich społeczno-artystycznym fenomenem. Dlaczego salony? Bo to one zaraz obok wielkiej estrady koncertowej oraz teatru operowego były miejscem, gdzie tętniło muzyczne życie. Wstęp bezpłatny! S Życzenia z okazji Dnia Kobiet na pewno pojawią się na naszym Facebook’owym profilu. Jednak męska część redakcji Po Prostu Region życzy już teraz wszystkim paniom, aby Dzień Kobiet obchodziły nie tylko 8 marca, ale cały czas, przez 365 dni w roku! Jednak gdyby panowie zechcieli sprawić swoim kobietom tego dnia prezent, to życzymy ogromnego bukietu goździków, rajstop odpornych na „oczka” oraz niegasnącego uśmiechu na okrągło! Kolegium Redakcyjne Kup Autopromocja Podane kwoty są cenami netto reklamę! Redakcja gazety Po Prostu Region 28-200 Staszów ul. Kielecka 23 Tel.: 797 372 700 e-mail: [email protected] www.poprostu.info Dzień później, w kalendarzowy Dzień Kobiet, czyli 8 marca o godzinie 18 zapraszamy na niezwykły koncert jednego z najlepszych, męskich głosów w Polsce – Łukasza Zagrobelnego! Kariera tego muzyka rozpoczęła się w 2007 roku, wtedy też wydał swoją debiutancką płytę „Myśli warte słów” i zaczął wspinać się na szczyty list muzycznych. Od lat związany jest z Teatrem Muzycznym Roma, gdzie wystąpił w musicalach „Grease”, „Koty”, „Taniec Wampirów”, „Akademia Pana Kleksa”, czy też „Les Miserables”. Autor takich hitów jak „Życie na czekanie”, „Ja tu zostaję”, „Mówisz i masz” oraz „Tylko z Tobą chcę być sobą”, które staszowianie będą mieli okazję usłyszeć już niedługo! Bilet w cenie 30 zł do nabycia w Staszowskim Ośrodku Kultury. Już 20 marca o godzinie 15.30 mury Staszowskiego Ośrodka Kultury będą się trzęsły… ze śmiechu! Staszów odwiedzi bowiem genialna grupa kabaretowa „Paranienormalni”. Formacja ta bawi polską publiczność już od 2004 roku. Od tego czasu osiągnęli olbrzymią popularność i spore grono fanów, a obecnie współtworzą czołówkę polskich kabaretów. Postać Mariolki, Balcerzaka, Profesora i Doktora Prozaka zna już cała Polska, a już 20 marca zagoszczą oni na scenie SOKu! Bilety w cenie 65 zł i 75 zł do nabycia w Staszowskim Ośrodku Kultury oraz na paranienormalni.com Redaktor naczelny: Mateusz Wiatkowski Skład i opracowanie graficzne: MGK Group sp z o.o. Druk: Polska Press Sp. z o.o. ul. Mechaniczna 12, 39-400 Tarnobrzeg Numer zamknięto: 25-02-2016 Data wydania: 26-02-2016 Redakcja nie ponosi odpowiedzialności za treści reklam w gazecie. Opracowanie graficzne jest własnością wydawcy. Opracowanie gazety jest własnością Wydawcy i nie może być powielane oraz wykorzystywane w części lub całości bez jego zgody. Wydawca: MGK Group Sp z o.o., 28-200 Staszów ul. Kielecka 23, e-mail: [email protected] nr 9 luty 2016 felieton Veni, vidi, ale jeszcze nie vici! 3 MATEUSZ WIATKOWSKI redaktor naczelny gazety ,,Po Prostu Region”, redaktor „Betonu Akademickiego”, absolwent ekonomii na Uniwersytecie Ekonomicznym w Krakowie, gdzie uzyskał tytuł magistra, obecnie student II roku SUM na kierunku Administracja, na Uniwersytecie Pedagogicznym w Krakowie. Przeciwnik poprawności politycznej, nadmiernego fiskalizmu i socjalizmu, zwolennik myśli konserwatywno-liberalnej. C zyli przybyłem, zobaczyłem, ale jeszcze nie zwyciężyłem! Moja przygoda z gazetą trwa i mam nadzieję, że będzie trwała jak najdłużej. Muszę się Państwu szczerze przyznać, że ta przygoda była bliska końcowi. Ze względu na pewne zawirowania w życiu osobistym byłem bardzo bliski podjęcia decyzji o rezygnacji ze stanowiska redaktora naczelnego. Jednak jeszcze nie teraz, to jeszcze nie koniec. Mam nadzieję, że uda mi się pogodzić wszystkie obowiązki, które zaczną spływać na moje barki i nie ucierpi na tym nasza lokalna gazeta jaką jest ,,Po Prostu Region’’. Ten felieton będzie nieco inny, lżejszy. Nie będę poruszał w tym tekście tematów politycznych, gdyż to co obecnie dzieje się na politycznej scenie pewnie niejednego przyprawiło o zawrót głowy. Natomiast chciałbym przybliżyć Wam moje podejście do misji jaką sobie wraz z grupą przyjaciół obraliśmy, a także wytłumaczyć co kryje się pod określeniem konserwatywny-liberalizm. Często zastanawiałem się nad tym jak odbierana jest nasza gazeta, a w szczególności, jak odbierane są moje felietony, w których to zawsze oprócz rzetelnego przygotowania i jak najbardziej obiektywnego podejścia starałem się niejako włożyć cząstkę siebie. Wprawdzie docierały do mnie przeróżne sygnały, iż gazeta się podoba, że ludzie z uśmiechem na twarzy oznajmiali, że nie mogli się już doczekać kolejnego numeru, jednak była to tylko kropla w morzu opinii jaką z pewnością wytworzyliście sobie Wy drodzy czytelnicy, wertując kolejne numery naszego miesięcznika. W dobie wszechobecnej, medialnej manipulacji tworzenie gazety jest dla mnie misją. Od początku istnienia obraliśmy sobie za cel bycie w pełni niezależnymi. Jak na razie z pełną świadomością, poniekąd także dumą, mogę stwierdzić, iż misję wykonujemy należycie. Sam osobiście nigdy nie należałem do żadnej partii politycznej, a w swoich rozważaniach zawsze starałem się patrzeć na otaczający mnie świat chłodnym okiem, stojąc całkowicie z boku. Jako gazeta nie staraliśmy się także o płatne obwieszczenia gminne/ powiatowe, gdyż wiedzieliśmy, że w jakiś sposób może to wpłynąć na naszą autonomię. Tylko w pełni niezależna finansowo gazeta może być całkowicie obiektywna. Dlatego też chciałbym podziękować wszystkim przedsiębiorcom, z którymi udało nam się nawiązać współpracę. Każda reklama, którą pozyskaliśmy do tej pory była cegiełką w fundamencie jaki udało nam się do chwili obecnej zbudować. Oczywiście reklama jest korzyścią obustronną i z całą pewnością mogę dalej stwierdzić, iż reklama w naszej gazecie jest jedną z najlepszych form marketingu jaki działa w naszym regionie. 10 000 egzemplarzy do rozniesienia to naprawdę kawał ciężkiej roboty. Pamiętam, kiedy przy kolportażu pierwszego numeru, a było wtedy chyba ze 32°C, jedna Pani mieszkająca na osiedlu potocznie zwanym ,,Złodziejówką’’ poratowała mnie szklaneczką zimnego kompotu. Ależ to wtedy dało mi powera do dalszego działania! Nie wspominając już o tym, że kompocik był przepyszny. Jeśli Pani to czyta, serdecznie Panią pozdrawiam. Mały gest, a sprawił, że przez cały dzień nie schodził z mojej twarzy uśmiech. Mam głęboką nadzieję, że nikogo nie uraziły moje teksty, które często bywały dość kontrowersyjne. Felietony były moją osobistą opinią i nie za- wsze w pełni pokrywały się z opinią reszty redakcji. Z całą pewnością w zamyśle nie miały być one formą buńczuczności i zarozumialstwa, czyli co to ja nie wiem, gdzie to nie byłem… Mam nadzieję, że nikt nie odebrał tego, jako krzyk typu: słuchajta mnie ludzie, bo moja racja jest najmojsza! Zawsze starałem się przedstawić swój punkt widzenia i możliwie najlepiej go uargumentować. Mam nadzieję, że jako początkujący felietonista i redaktor naczelny podołałem zadaniu, a zarówno felietony, jak i gazeta przypadły Państwu do gustu. Nie oszukujmy się, w prowadzeniu prasy, jak i pisaniu felietonów byłem i jestem totalnym nowicjuszem. Decyzja o wydaniu gazety zapadła niemalże z dnia na dzień. Cała redakcja została wrzucona, oczywiście z własnej woli, na przysłowiową głęboką wodę. Bądź co bądź zawsze lubiłem pisać wypracowania na język polski – no może oprócz czasów liceum, w którym to chyba przechodziłem okres młodzieńczego buntu, odrzucając nieco na bok naukę :) Z perspektywy czasu mogę stanowczo powiedzieć „Ależ byłem wtedy głupi!”. Chyba Po Prostu taki wiek... Inne rzeczy miały wtedy priorytet. Zresztą nie o tym się miałem rozwodzić. Prowadzenie gazety i portalu informacyjnego to wbrew pozorom bardzo ciężki kawałek chleba. Mam nadzieję, że nasza praca nie szła na marne, a Państwo jako czytelnicy z chęcią gazetę otwierali i otwierać będą, a artykuły które dostarczaliśmy były rzetelne, wyczerpujące i atrakcyjne. Na koniec zajmijmy się wytłumaczeniem czym jest myśl k on s e r w at y w n o - l i b e r a l n a i dlaczego jestem jej zwolennikiem. W najbardziej ogólnym znaczeniu jest to pogląd będący połączeniem wolności gospodarowania, samoposiadania, wolnością obywatelską – rozumianą jako swoboda działań w ramach stanowionego prawa, jednak z zastrzeżeniem, że prawo to nie powinno aż nadto ingerować w naszą wolność, a także z wartościami fundamentalnymi takimi jak: poszanowanie tradycji, historii i wiary oraz troską o rodzinę, jako główną instytucję społeczną, która jest podstawą ,,organizmu’’ jakim jest Państwo. Brzmi trochę zagmatwanie? Postaram się rozszerzyć ten temat w którymś z następnych felietonów. Opiszę w nim także dlaczego jestem przeciwnikiem nadmiernego fiskalizmu i socjalizmu. Reklama 4 kultura i sztuka DZIAŁALNOŚĆ TRADYCYJNA POWRÓT DO TRADYCJI WARTOŚCI Znajdziesz nas na: www.dzialalnosctradycyjna.pl wywiad nr 9 luty 2016 Wywiad z pilotem Krzysztofem Kulczyckim ROZMAWIAŁ: J11 -Oficer, inżynier, pilot za- -Absolwenci Liceum Lotniczego mieli pierwszeństwo wód czy pasja? do studiowania w Wyższej -Przede wszystkim pasja. Szkole Oficerskiej w DębliZaczęło się od niej, a potem nie. W moim przypadku stało się to zawodem. Cza- wyglądało to w ten sposób, sami mówi się, że pewne że dostałem przydział zurzeczy jak staja się zawo- pełnie tak jak do wojska. dem, to stają się mniej pa- Ostrzygli mnie na krótko, sjonujące. Tutaj akurat nie, skoszarowali. Warunki były był to tak uroczy zawód , że ciężkie, mieszkaliśmy w saz tej pasji się nie wyrasta. lach z łóżkami piętrowymi. -Ma Pan brata, który W jednej sali łącznie było również jest pilotem. Kto nas ponad dwudziestu. Traktowani byliśmy jak żołkogo zaraził lataniem? nierze w służbie zasadni-Mój brat jest o 8 lat star- czej. Do przysięgi mieliśmy szy i to jemu oddaję honory szkolenie ogólnowojskowe, jako temu, który mnie w to trwało ono około miesiąca. wciągnął. Uczelnie wojskowe tym się -W Staszowie nie ma ani różnią od cywilnych, że nie aeroklubu, ani tradycji można sobie wybierać czy związanych z lotnictwem, opuszczać zajęć. Do szkoły gdzie zdobywał Pan chodzi się na rozkaz, który pierwsze doświadczenia? trzeba wykonać. Studiowałem na kierunku samolotów -Mój starszy brat studiował odrzutowych, był to wiodąw wyższej szkole lotnictwa cy kierunek. W żargonie w Dęblinie. W tym czasie studenckim nazywaliśmy otworzono pierwsze Liceum go ‘rury’. „Gdzie studiujesz? Lotnictwa, a ono zostało Na rurach.” tak odpowiautworzone przez ówczesne- daliśmy. Pierwsze szkolenie go komendanta generała na odrzutowcach odbywaJózefa Kowalskiego. Papie- liśmy na „Iskrach”. W czary do tego liceum złożyłem sach kiedy studiowałem, wraz z moim kolegą ze oprócz kierunków lotniStaszowa Maciejem Mar- czych był również kierunek glewskim. Pierwszy kon- polityczny. Osoby kończące takt z lataniem miałem po go otrzymywały tytuł ofidrugim roku liceum, w cza- cerski bez tytułu inżyniera. sie wakacji. Odbywaliśmy Zajmowali się pilnowaniem wtedy szkolenie w zakresie poprawności politycznej. skoków spadochronowych. Po trzecim roku, również -Czy w trakcie studiów w trakcie wakacji, był obo- wydarzyło się coś, co wiązkowy kurs pilotażu utkwiło Panu szczególnie szybowcami. Po czwartym w pamięci? roku, po zdanej maturze, -Tak, była to zima na przebyło obowiązkowe szkole- łomie 1978/79 roku, nanie na samolotach LIM42E zwana później zimą stule(lotnicze przystosowanie cia. W Dęblinie znajduje wojskowe). się strategiczny z perspekty-Czy do Liceum Lotnicze- wy obronności kraju węzeł go uczęszczały dziewczę- kolejowy. Wielokrotnie w trakcie całej zimy zrywano ta? nas w nocy i wieźli do od-W tamtych czasach, kiedy śnieżania torów. Wracalija kończyłem, to była szko- śmy około 4 rano, spaliśmy ła tylko dla chłopaków. Dzi- do 9 rano. Pobudka i do siaj jest zupełnie inaczej. szkoły na zajęcia. Jako ciekawostkę mógłbym podać, -Jak później potoczyła się że w tracie studiów ilość pańska kariera? godzin przeznaczonych na matematykę wynosiła 254, Radomiu i faktycznie przea na filozofię marksistow- latując nad Staszowem rosko leninowską 256 godzin. bił różne fikołki dając znać swoim znajomym, że to on -Krążą legendy na temat właśnie leci. tego jakim zdrowiem musi wykazać się pilot. -Polska słynie w świecie Który z testów sprawił z doskonałych pilotów. Panu najwięcej trudności, Czy człowiek za sterami albo który utkwił Panu w myśliwca jest w stanie wygrać z maszyną? pamięci najbardziej? -Pierwsze badania lekarsko specjalistyczne musiałem odbyć zanim jeszcze dostałem się do Liceum Lotnictwa. Najbardziej utkwiło mi w pamięci, kiedy lekarz posadził mnie na krześle obrotowym, zakręcił, zatrzymał, kazał wstać i iść. Okazało się, że wielu kandydatów nie było w stanie zrobić kroku do przodu bez podparcia się, co ich dyskwalifikowało. Następnym -Jeszcze parę lat temu bym powiedział, że maszyna bez człowieka jest niewiele warta. Jednak przy dzisiejszej technice i komputeryzacji maszyny stają się coraz doskonalsze. Jednak najwyższą wartością jest życie ludzkie i to jest główny cel zastosowania samolotów bezzałogowych. Pamiętam kiedy w roku 1985 zjawiły się w Polsce rosyjskie SU122M4, które już wtedy, 5 to nie ma czego w lotnictwie szukać. Trzeba trochę odwagi – wiadomo, ryzyko jest w niego wpisane. Wielu moich kolegów niestety poległo, to każdego mogło spotkać. O tym się nie myśli, to bardziej rodzice przeżywają, jak to o swoje dziecko. Tak ma być, że człowiek wybrał sobie niebezpieczny zawód to trzeba być odważnym. U nas mówi się, że doświadczony lotnik to lotnik dopiero na emeryturze. -Czy jest jakaś uniwersalna rada dla marzących o lataniu? -Tutaj trzeba by to rozgraniczyć. Przede wszystkim są marzenia i ktoś tam nad czymś myśli. Są też tacy, którzy pałają miłością do lotnictwa. Jest to bardzo pomocne, bo jest dodatkowa motywacja. Natomiast samo lotnictwo to drogi, trudny i ciężki styl życia, wymagający wielu wyrzeczeń. W dzisiejszych czasach do tego lotnictwa jest trudniejszy dostęp, a szczególnie do lotnictwa wojskowego. Potrzeby są mniejsze, a liczba kandydatów większa. -Za Staszowem pan tęskni? testem odsiewającym była komora niskich ciśnień. Polegała ona na tym, że wchodziło się do hermetycznej kapsuły, z której wypompowywane było powietrze. Ciśnienie spadało do takiego jakie panuje w górach na wysokości około 5000 m. Wobec kandydatów do oficerskiej szkoły lotniczej stawiano jeszcze wyższe wymagania. Oprócz idealnego zdrowia kandydat musiał wykazać się pełnym uzębieniem i mieć odpowiednią długość kręgosłupa, do samolotów odrzutowych była to długość nie dłuższa niż 95 cm. Spowodowane to było konstrukcją fotela pilota, który pozwalał na prawidłowe ułożenie pozycji ciała do katapultowania. a było to 30 lat temu, potrafiły samodzielnie lądować, to co dopiero teraz. -Słyszałem, że w trakcie służby, kiedy przelatywał Pan nad Staszowem, to łatwo było to zauważyć. Jakie to były ewolucje? -Jak reagowali na Pana latanie rodzice ? -Sprawcą tego wszystkiego był mój starszy brat Adaś. To on latał nad Staszowem, gdyż służył w jednostce w -Jak można w paru zdaniach opisać różnice pomiędzy rosyjskim MIG29, a amerykańskim F-16? -Przede wszystkim dla mnie, to jest moje subiektywne zdanie, MIG- 29 jest o wiele ładniejszy niż F-16, ma i sylwetkę, i duszę, jednak technologicznie są o wiele starsze. F16 to najnowsza technologia. Jeżeli chodzi o walory techniczne, to są bardzo porównywalne. Sama aerodynamika samolotów już od dawna była doskonała, a teraz w grę wchodzi tylko elektronika i uzbrojenie, i to świadczy o sile bojowej samolotu. -Ciężko tu mówić o reakcji, to siedziało wewnątrz człowieka i nikt tego nie widzi, na pewno były obawy. Zresztą człowiek w świadomości ma te 4500 startów i lądowań. Jeżeli ktoś się boi, -Jeżeli chodzi o Staszów to było i jest moje oczko w głowie. Co dwa miesiące wpadam do Staszowa. Staszów dla mnie pozostanie do końca życia, z tego się nie wychodzi. To były czasy, gdzie każdy wraca do nich. Pamiętam kiedy jeszcze w Staszowie była łaźnia, a mało kto to pamięta. Staszów, Golejów to dzieciństwo najwyższej półki. Uwielbiam wracać na wakacje do Staszowa. To miasto ma swój magnes. Jak ze Staszowa nie przywiozę kiełbasy do domu, to nie mam po co wracać. Kiedyś jeszcze na ulicy Poprzecznej, bo w tej ulicy mieszkałem była piekarnia Andrzeja Dynaka. Nie zapomnę smaku chleba, kiedyś w wakacje nawet tam dorabiałem, a Andrzej to mój dobry kolega. Ludzie ze Staszowa kiedyś byli znani z tego, że wszyscy sobie pomagali, rękę podali, życie było skromne, ale jeden z drugim współpracował, nie było ostrej rywalizacji. Mam piękne wspomnienia związane z tym miastem. 6 - mlodzi zdolni młodzi zdolni KATARZYNA SOBOLEWSKA IMIE, I NAZWISKO: Adrian Jakub Ojdana WIEK: 20 lat PASJA: lekkoatletyka, informatyka Adrian jest studentem na wydziale inżynierii informatycznej na Polsko-Japońskiej Akademii Technik Komputerowych w Warszawie. Jest także lekkoatletą w Polskiej Kadrze Narodowej. Do roku 2005 nic nie słyszał, ale dzięki wszczepionemu implantowi słuchu wszystko się zmieniło. Jego przygoda z bieganiem rozpoczęła się już w gimnazjum - początkowo były to biegi przełajowe i to w tej dyscyplinie odnosił swoje pierwsze sukcesy. Talent Adriana został zauważony przez trenerów Kadry Narodowej Polskiego Związku Sportu Niesłyszących. Obecnie Adrian jest zawodnikiem IG Warszawa. Mimo tak młodego wieku dotychczasowa lista osiągnięć Adriana jest bardzo długa. W 2014 roku chłopak zdobył 1 miejsce na XVII Międzynarodowych Biegach Przełajowych w Poznaniu. W tym samym roku zdobył srebro występując w sztafecie na Mistrzostwach Europy w Turcji. W marcu 2015 roku na Halowych Mistrzostwach Polski Niesłyszących Lekkiej Atletyki w Spale wywalczył złoty medal Reklama w skoku w dal, brązowy w biegu na 400 m i srebro w biegu sztafetowym 4x200 m. Dwa miesiące później, w maju, na Mistrzostwach Polski Niesłyszących Juniorów w Poznaniu zdobył cztery srebrne medale: w biegu na 400 m i 800 m, w skoku w dal, w biegu sztafetowym 4x100 m oraz brązowy medal w biegu sztafetowym 4x400 m. W tym samym roku, w czerwcu, zdobył brąz w sztafecie 4x100 m na Mistrzostwach Polski Niesłyszących w Olecku. W lipcu natomiast zajął 4 miejsce na IX Mistrzostwach Europy Głuchych w Lekkiej Atletyce w Bydgoszczy. Obecnie trenuje w kadrze Polski, gdzie przygotowuje się do Igrzysk Głuchych SAMSUN’2017 w Turcji. Treningi, badania wytrzymałościowe i mnóstwo pracy to jego klucz do sukcesu. ich i uczenie na nowo to tak jak niemowlak, który poznaje nowe dźwięki, na przykład pierwszy dźwięk samochodu lub śpiew ptaków. Teraz wiem, że bez „słyszenia” mógłbym operować wyłącznie językiem migowym, chociaż i migowego też się nauczyłem. Po Prostu teraz mogę rozmawiać, słuchać ludzi. Jestem szczęśliwy i pewniejszy siebie, bo funkcjonuję w życiu osób słyszących, no i migam z niesłyszącymi, a to już podwójna korzyść. ;) Z implantem jest mi lepiej i łatwiej w życiu codziennym i towarzyskim. Mam tę przyjemność, że dzięki implantowi mogę słuchać ludzi i rozmawiać z nimi bez żadnych przeszkód. Implant dał mi, jak to się mówi, możliwość ,,wyjścia do ludzi”. Dzięki temu nie zamknąłem się w sobie, jestem bardziej otwarty i mam możliwość realizowania swoich ma- Jak zmieniło się Twoje życie rzeń i pasji. Może to dziwnie po 2005 roku, kiedy został Ci zabrzmi, bo dla większości to wszczepiony implant słuchu? normalna rzecz, ale słyszeć to - Mogę stanowczo powiedzieć, naprawdę wspaniała sprawa! że implant zmienił moje życie na plus. Wprawdzie to rodzice - Jak wyglądają Twoje przyzadecydowali o operacji wszcze- gotowania do Letnich Igrzysk pienia implantu, za co jestem Głuchych w Turcji? im bardzo wdzięczny. Początki - Treningi mam nałożone były trudne. Poznawanie no- przez Kadrę i stosuję się do wych dźwięków, rozpoznawanie wytycznych. Dla mnie syste- matyczność i intensywność to podstawa, zresztą jak w każdej dyscyplinie. Jeśli chodzi o dietę, no cóż, to obszerny temat. Odżywiam się zdrowo, to znaczy przede wszystkim unikam jedzenia typu fast-food, tłustych posiłków, napojów gazowanych, gdzie można znaleźć pełno chemii i cukru. Ja polecam wodę. :) Posiłki rozkładam na 5-6 w ciągu dnia – to ważne, aby się nie objadać jednorazowo. W mojej diecie występuję też bardzo dużo warzyw i owoców. Treningi biegowe i siłowe mam w klubie, ale samemu staram się też pobiegać w wolnej chwili np. po naszych golejowskich lasach, kiedy tylko jestem w Staszowie. Zachęcam wszystkich do jakiejkolwiek aktywności sportowej: pływanie, jazda rowerem, bieganie, aerobic, siłownia. Efekty na pewno będziecie widzieć po sobie, swoim zdrowiu i oczywiście swojej sylwetce! To wszystkim czytelnikom Po Prostu Region mogę zagwarantować! Jeśli chodzi o lekkoatletykę – idziesz jak burza, sukces goni sukces. Co wpłynęło na twoją decyzję, aby rozpocząć studia związane z zupełnie inną branżą niż sport, czyli informatyką? - Na szczęście jak dotąd udaje mi się godzić naukę ze sportem. Jeszcze kiedy uczęszczałem do liceum, gdzie pływałem i biegałem, to tak planowałem wszystko, aby zachować jak najlepszą równowagę miedzy treningami, a uczeniem się. Czasami bywało trudno, ale dzięki nauczycielom, trenerom, ich wyrozumiałości i Po Prostu ludzkim podejściu, łączę naukę z moim bieganiem bezproblemowo. Jeśli chodzi o usprawiedliwienie na czas zawodów lub treningów, to zawsze mogę liczyć na Kadrę lub COS (Centralny Ośrodek Sportu). Pomagają mi też wykładowcy na mojej uczelni, często idą mi na rękę i bardzo mnie wspierają. Wybrałem studia informatyczne, bo zawsze fascynował mnie świat komputerów, informatyki oraz nowych technologii – np. mój procesor słuchu (bardzo zaawansowana technologia). Chcę zdobyć dobry zawód i w przyszłości cieszyć się pracą w informatyce, którą lubię. Jak na razie daję radę pogodzić sport i studiowanie. Przede mną jeszcze sporo ważnych decyzji i planów na przyszłość, jednak jestem dobrej myśli. Ważne żeby mieć jakieś cele i marzenia i je krok po kroku konsekwentnie realizować. Jeśli robimy to co lubimy i jest to naszą pasją, to na pewno wszystko będzie dobrze. art. sponsorowany nr 9 luty 2016 Jeśli chcesz kupić rower, to tylko w Staszowie Wywiad z Piotrem Kasperkiewiczem, lokalnym przedsiębiorcą, miłośnikiem sportu, samorządowcem, a teraz także partnerem firmy ROMET. -Dziś jest dla Pana wielki dzień – otwarcie Pana nowego sklepu. Jest to duże przedsięwzięcie, skąd pomysł na sklep motorowerowy? -Od najmłodszych lat uprawiałem sport, byłem żywo zainteresowany i zaangażowany we wszystkie przedsięwzięcia promujące zdrowy i aktywny styl życia. Sport i rekreacja towarzyszyły mi w latach młodości i od kiedy pamiętam przeplatały się przez moje życie. Sport to pasja, którą jest się zarażonym na całe życie i nawet na emeryturze można być aktywnym fizycznie. Wiek i płeć nie odgrywa tutaj roli, a jedynym ważnym, a być może i najważniejszym czynnikiem decydującym o naszej aktywności jest chęć i zapał do bycia w dobrej kondycji. Rower jest najlepszym środkiem lokomocji bez względu na aurę i porę roku, bo wydaje się, że rowerzyści są obecni na naszych drogach przez okrągły rok. -Co zmotywowało Pana do podjęcia decyzji o połączeniu pasji z interesem? -Obserwując otoczenie i bacznie analizując rynek, doszedłem do wniosku, że Staszów potrzebuje sklepu z profesjonalnym sprzętem sportowym, stwarzającym możliwości nie tylko osobom profesjonalnie zajmującym się sportem rowerowym, ale również amatorom, którzy chcą aktywnie spędzać czas. Jazda na rowerze pozwala nie tylko na aktywny wypoczynek, ale również na poznawanie okolic kulturowo i historycznie związanych z naszym pięknym miastem i okolicami. W planach mam także stworzenie wypożyczalni rowerów – takie rozwiązanie zrodziło się z myślą o osobach licznie odwiedzających nasz region, który niewątpliwie jest ciekawy i daje [ możliwości na interesujące mego rynku. Podpisując umospędzenie czasu z rodziną wę z firmą ROMET pośrednio i przyjaciółmi. przyczyniam się, a przynajmniej taką mam nadzieję, do -Jest Pan partnerem firmy powstawania kolejnych miejsc ROMET, dlaczego zdecydo- pracy dla Polaków, którzy nie wał się Pan na współpracę chcą opuszczać naszego kraju w poszukiwaniu pracy na obwłaśnie z tą firmą? -Mój wybór był prosty, a wręcz czyźnie. Co więcej sam jestem oczywisty – nie mogłem pod- pracodawcą, tworzę nowe etająć innej decyzji. Niektóre ty, aby dać szansę młodym, z rowerów ROMET zyskały chętnym do pracy ludziom, już miano kultowych i takim których nie interesuje wyjazd modelem z pewnością jest za granicę, a swojej przyszłości słynne Wigry 3. Nie ma chy- nie wyobrażają sobie nigdzie ba w Polsce rodziny, w której indziej jak tu – u nas. choć jedna osoba nie miałaby wspomnień związanych z tym -Czy mógłby Pan pokrótce „składakiem”. Jego charakte- omówić ofertę sklepu? rystyczna sylwetka, lampka -W ofercie sklepu znalazła zasilana dynamem i bagażnik się cała gama produktów dla ze sprężyną do dziś wzbudza- każdego, w każdym wieku – ją nostalgię w wielu dorosłych, zarówno dla dorosłych, jak dla których model ten był i młodzieży, i dzieci. Wszyscy często początkiem rowerowej zainteresowani jazdą na roprzygody. Kierując się dobrze werze, czy motocyklu znajdą pojętym interesem postawiłem tu coś dla siebie. Kolekcja rona to co nasze – polskie, ma- werów szosowych, rowery enduro, crossowe, trekkingowe, a także nowoczesne rowery miejskie zadowolą najbardziej wymagających klientów. W kolekcji dla dzieci znaleźć można rowery dostosowane do różnego wieku i upodobań. Bogaty asortyment sprawia, że młody fan kolarstwa będzie miał nie lada zagwozdkę przy wyborze roweru, ale jedno jest pewne – gdy już wsiądzie na rower ROMETA, nie będzie chciał z niego zsiąść. Ponadto w sklepie dostępny jest szeroki wachlarz akcesoriów rowerowych poprawiających komfort jąc nadzieję, że jest wiele osób jazdy, a także bezpieczeństwo myślących podobnie. Otóż w każdych warunkach. W tej wspierając firmę o polskich ko- kategorii znajdują się takie rzeniach, z polskim kapitałem, akcesoria jak oświetlenie romającą swoje fabryki na tere- weru, zapięcia, pompki, kaski, nie Polski, wspieram naszą go- chwyty i wiele, wiele innych. spodarkę, która jest narażona Miłośnicy jazdy na skuterze na nierówną i nieuczciwą wal- będą mogli zapoznać się z prokę z obcym kapitałem i zagra- duktami firmy KEEWAY – janicznymi koncernami nasta- kość i niezawodność połączowionymi na wyparcie resztek na z nowoczesnym designem polskich marek i firm z rodzi- gwarantuje niepowtarzalny styl. A co ważne te atrybuty idą w parze z przystępną ceną, co czyni markę ROMET marką stworzoną dla polskiego konsumenta. -Czy ten nowo otwarty sklep powstał przy wsparciu kapitału zewnętrznego, czy jest to tylko i wyłącznie pański wkład? -Inwestycja jest całkowitym, moim indywidualnym udziałem z wyłącznie moim wkładem kapitałowym. Jednak to wszystko nie byłoby możliwe bez wsparcia moich synów, którzy specjalnie przyjechali na otwarcie sklepu. Jeśli natomiast mówimy o instytucjach i ich udziale w jakimkolwiek przedsięwzięciu to myślę, że ważniejsza od wsparcia finansowego , czy też dofinansowywania jest przychylność władz we wspieraniu lokalnych przedsiębiorców i ich przedsięwzięć – małych biznesów i rodzinnych firm. Uważam, że lokalne władze samorządowe, na czele z burmistrzem, powinny czynnie wspierać nas – miejscowych przedsiębiorców, stwarzając nam dogodne warunku inwestycyjne, abyśmy mogli bez obaw inwestować w handel, produkcję i usługi. Jestem przekonany, że po stworzeniu bezpiecznych warun- 7 ków więcej osób odważyłoby się zainwestować własny kapitał w interesujące przedsięwzięcia. Jest naprawdę wielu ludzi z ciekawymi pomysłami i pasjami, które mogłyby stać się źródłem dochodu nie tylko dla inwestora-pomysłodawcy, ale również dla naszego miasta, a co za tym idzie do ożywienia gospodarczego Staszowa. Ale jeszcze raz podkreślam – jest to możliwe tylko i wyłącznie przy wsparciu władz na szczeblu gminnym i powiatowym. Nie potrafię zrozumieć postawy władz dających ciche przyzwolenie na zalewanie polskiego rynku zagranicznym towarem. Lokalny biznes właściwie nie istnieje, ponieważ borykając się z problemami ekonomicznymi nie jest w stanie być konkurencyjny dla obcego kapitału, a co gorsza widmo bankructwa zagraża wielu małym i średnim przedsiębiorcom. Moim zdaniem wszyscy, bez wyjątku, powinni umieć zjednoczyć siły i unieść się ponad podziałami politycznymi i wspierać się we wspólnym wysiłku w walce o to co nasze – możliwe będzie to jedynie wtedy, kiedy zrozumiemy, że razem można wszystko. -Jakie ma Pan plany na najbliższą przyszłość? -Wszystkie moje plany związane są ściśle ze Staszowem. Całą energię i uwagę chciałbym skupić na polepszeniu warunków życia ludzi mieszkających w naszym mieście. Ponieważ nie zamierzam zmieniać miejsca zamieszkania, chciałbym aby wszystkim nam żyło się lepiej. Rozumując w ten sposób postanowiłem, że powołane przeze mnie do życia i zarejestrowane stowarzyszenie „NIEZADOWOLENI” rozpocznie swoją działalność. Wszyscy zainteresowani będą mieli możliwość regularnego kontaktu z członkami stowarzyszenia, którzy nie tylko wysłuchają problemów trapiących mieszkańców, ale również będą starali się je rozwiązywać, a jeśli nie będzie to możliwie, to chociaż służyć radą i pomocą. 8 fotografia Nadchodzi wiosna Staszowski Park Staszowski Park - Golejow Park Im. Adama Bienia Reklama . zycie i zdrowie nr 9 luty 2016 9 Herbatka z czystka – dobra na wszystko KATARZYNA SOBOLEWSKA Czystek to zioło, które posiada całą gamę właściwości zdrowotnych, a herbatka z niego jest znana od wieków. Wszystko dzięki dużej zawartości polifenoli, które są silnymi antyoksydantami. W 1999 roku czystek został okrzyknięty rośliną roku. Naukowcy twierdzą, że jest zdrowszy nawet od zielonej herbaty. Czy aby na pewno czystek to zioło, które jest antidotum na wszelakie choroby? Dlaczego warto pić herbatę z czystka i dlaczego warto wprowadzić ją do naszej codziennej diety? Poniżej 7 najważniejszych właściwości tej cudownej rośliny. przyniesie ulgę przy egzemie i łuszczycy. Pomoże także osobom z trądzikiem, grzybicą i opryszczką. Co więcej zredukuje przykry zapach potu. Jest dobry także na łupież i przetłuszczanie się włosów. Ma również działanie antyalergiczne. odporność, a także szybciej pozbyć się grypy i przeziębienia. Co więcej zapobiega infekcjom górnych dróg oddechowych. Po drugie, czystek oczyszcza nasz organizm z toksyn. Polecany jest osobom, które chcą przeprowadzić skuteczny detoks i oczyścić organizm o pierwsze, czystek za- z metali ciężkich. Szczególnie wiera dużo polifenoli, zalecany jest palaczom. które są antyoksydantami i działają neutralizują- Po trzecie, herbata z czystco na wolne rodniki. Dzięki ka zapobiega chorobie nietemu zioło to wykazuje silne dokrwiennej serca. Rozpuszdziałanie przeciwzapalne, an- cza zatory i zakrzepy. tywirusowe i antybakteryjne – działa jak antybiotyk. Po- Po czwarte, czystek sprawmoże nam wzmocnić naszą dzi się świetnie u osób, któ- P re lubią aktywny wypoczynek na świeżym powietrzu, a zwłaszcza spacery po lesie. Jak udowodniono zioło to skutecznie odstrasza owady, w tym kleszcze. Jeśli zakażenie niestety już nastąpiło, to substancje zawarte w czystku „okleją” krętki, które wywołują groźną dla nas boreliozę, dzięki czemu zostają one unieszkodliwione. Czystek sprawdzi się też u naszych czworonożnych przyjaciół – uchroni je przed pchłami i kleszczami. Po piąte, picie naparu z czystka pomoże w różnych problemach dermatologicznych i alergiach. Zioło to Jeśli zdecydujemy się na picie czystka, to najlepiej zakupić go w aptece, sklepie ekologicznym lub zielarskim. Jakość czystka jest o tyle ważna, iż czasami producenci próbują nas trochę oszukać i do mielonego zioła dodają dużo gałązek, które nie posiadają leczniczych właściwości i psują smak. W dobrej jakościowo herbacie musi znajdować się przeważająca ilość pociętych listków i kwiatków. Po szóste, czystek to bomba antyoksydantów, przez co działa odmładzająco i witalizująco na nasz organizm. Niszczy wolne rodniki, które są odpowiedzialne za starze- Jak przygotować napar z czystka? nie się skóry. Nic ma nic prostszego – 1-2 Po siódme, napar z czystka łyżeczki czystka zalewamy zadziała wspomagająco przy wrzątkiem i zaparzamy przez higienie jamy ustnej. Dzię- około 15 minut. Tę samą ki temu, że wykazuje silne porcję ziela możemy zapadziałanie antybakteryjne, rzać nawet 3-4 razy, tak samo może być śmiało stosowany jak zieloną herbatę. Najważzamiast płynu do płukania niejsze jest to, żeby pić go jamy ustnej. Regularnie sto- regularnie, bo tylko wtedy sowany zneutralizuje przy- osiągniemy efekty jakich kry zapach z ust. Co więcej oczekujemy. Do smaku, do badania wykazały, że czystek naparu możemy dodać sok pomaga nie tylko w odświe- z cytryny, miód, sok z malin żeniu naszego oddechu, ale lub imbir, co kto woli. także wybiela zęby. Smacznego :) Co to są zamienniki (leki generyczne) ? STEFAN PIGUŁA F irmy farmaceutyczne wydają setki milionów dolarów na poszukiwania nowych leków. W pierwszym etapie są to badania w warunkach laboratoryjnych (in vitro). Następnym etapem są doświadczenia na zwierzętach. Udowodnione działanie i bezpieczeństwo podawanego preparatu daje możliwość eksperymentowania na ludziach. W krajach cywilizowanych robi się to na ochotnikach, którzy dostają za to duże pieniądze. Ochotnikami są również osoby nieuleczalnie chore, dla których jest to jedyna szansa przeżycia. W krajach totalitarnych eksperymenty takie przeprowadzane są na więźniach. Każdy lek musi być przez 10 lat stosowany w warunkach klinicznych, na wąskiej grupie pacjentów, gdzie oprócz skuteczności leczenia obserwuje się działania uboczne i toksyczne, których nie da się przewidzieć w przyszłości. Rygory takie zostały wprowadzone po wypadku z lekiem przeciwbólowym dla kobiet pod nazwą Talidomid – w wyniku jego stosowania docho- dziło do ciężkich deformacji płodów. Najczęściej objawiało się to brakiem kończyn, a ludzie ci żyją do tej pory. Biorąc pod uwagę aspekt ekonomiczny koszty wynalezienia oraz eksperymentów powodują, że leki innowacyjne (oryginalne) muszą drogo kosztować w celu zwrócenia kosztów, które ponoszone są przez lata. Koszty wynalezienia, doświadczeń, produkcji i reklamy dość szybko zwracają się w przypadku leków na choroby popularne. Leki stosowane w schorzeniach bardzo rzadkich, z powodu małego popytu amortyzują się przez długie lata. Powoduje to, że ochrona patentowa leków trwa dwadzieścia lat i jest to czas, kiedy firma farmaceutyczna ma wyłączność na jego produkcję i określa jego cenę na poziomie takim, żeby było to opłacalne. Należy wiedzieć, że każdy lek musi na opakowaniu mieć podaną dawkę i nazwę chemiczną. Oznacza to, że tajemnica chroniona przez kilkanaście lat zostaje ujawniona w momencie pojawienia się preparatu na rynku. Właściciel preparatu mając świadomość, że nie wszyscy na świecie chcą przestrzegać ochrony patentowej, często decyduje się na sprzedaż licencji wynalezionego przez siebie leku. Licencja polega na tym, że producent leku innowacyjnego sprzedaje innej firmie farmaceutycznej przepis na produkcję danego preparatu. Zdarza się, że licencja daje również prawo do nazwy oryginalnej. Częściej jednak firmy farmaceutyczne w celu obniżenia kosztów produkują to samo co firma oryginalna, ale muszą sprzedawać pod nazwą własną. Firmy, które zakupiły licencję po określonym czasie mogą produkować określony lek bez opłat licencyjnych. Po upływie ochrony patentowej inne firmy mogą kopiować dany preparat według własnej technologii. Najczęściej jednak bywa tak, że firmy farmaceutyczne kupują od właściciela leku oryginalną substancję chemiczną, którą według własnego pomysłu wprowadzają do określonych preparatów leczniczych pod własną nazwą. Koszt wypromowania leku stanowi 10% jego wartości. Preparat nie promowany przez 3 lata znika z rynku. Większość producentów mając do wyboru robienie podróbek, czy zakup licencji wybiera to drugie. Zamienniki oprócz tego, że muszą posiadać tę samą postać leku i tę samą dawkę, to jeszcze muszą mieć te same wskazania lecznicze. Producenci leków oryginalnych mają również w ofercie sprzedaż substancji czynnej (leku), w formie substancji chemicznej. Problem ewentualnego kontrahenta polega na tym, że musi dołożyć własne substancje pomocnicze, które pozwolą mu utworzyć na przykład tabletkę czy kapsułkę, nadać nazwę własną i wypromować. Zamiennikiem możemy go nazwać tylko wtedy, gdy przejdzie badania kliniczne w celu udowodnienia, że jego działanie lecznicze nie odbiega od leku oryginalnego. Ceny leków oryginalnych są niejednokrotnie 100 razy wyższe od zamienników. Koncerny farmaceutyczne posiadają olbrzymie budżety na poszukiwanie leków innowacyjnych i jeszcze większe pieniądze przeznaczają na ich reklamę. Ogromną rolę w leczeniu odgrywa sugestia. Fachowo nazywa się to efektem placebo. W praktyce oznacza to, że pacjent przyjmuje preparat o takim samym wyglądzie jak lek, lecz bez substancji leczniczej i odczuwa poprawę. Zjawisko to ma również odwrotny skutek. Pacjent otrzymujący zamiennik widzi inne opakowanie, inny kształt tabletki i okazuje się, że albo lek nie działa, albo uważa, że po zażyciu jego czuje się gorzej. Oznacza to, że w pewnych wypadkach jeżeli pacjent oświadcza, że zamiennik mu nie pomaga, może to być prawdą. 10 region Nowy prezes i zmiany w zarządzie Grupy Azoty KAROL BĄK Z mian w zarządach spółek Skarbu Państwa ciąg dalszy. Po przetasowaniach m.in. w PZU, KGHM-ie, PKP, GWP i wielu innych spółkach nadeszła pora na Grupę Azoty, w której Skarb Państwa posiada 33% udziału w kapitale, co stawia go w roli głównego akcjonariusza. W piątek 19 lutego odbyło się posiedzenie Rady Nadzorczej Grupy Azoty, na którym zapadły ważne decyzje w związku ze składem zarządu. Odwołano Prezesa Zarządu, Pawła Jarczewskiego, który pełnił swój urząd od maja 2013 roku. Powiązanie byłego prezesa ze spółką trwało jednak o wiele dłużej, ponieważ prezes Jarczewski od 1992 związany był z Zakładami Azotowymi w Puławach, które od 2013 roku wchodzą w skład Grupy Azoty. Podczas swojej działalności w firmie zajmował wiele stanowisk takich jak na przykład dyrektor handlowy, czy prezes zarządu Zakładów Azotowych w Puławach. Oprócz dymisji prezesa, Rada Nadzorcza podjęła decyzję o odwołaniu ze składu Zarządu następujących członków: Wiceprezesa Zarządu Krzysztofa Jałosińskiego, Wiceprezesa Zarządu Marka Kapłuchę oraz Wiceprezesa Zarządu Mariana Rybaka. Decyzje Rady Nadzorczej niepokoją otoczenie związane z zakładami w Puławach, a szczególnie związkowców, ponieważ zarówno prezes Jarczewski, wiceprezes Kapłucha, jak i wiceprezes Rybak wywodzili się z puławskiego przedsiębiorstwa, które ma bardzo silną pozycję w Grupie Azoty. Pytanie, czy po zmianach z 19 lutego sytuacja dalej będzie wyglądać tak samo? Można mieć co do tego wątpliwości. Obecnie tak w Puławach, jak i na całej Lubelszczyźnie panuje niepokój, zarówno wśród związkowców z Puław, jak i lubelskich parlamentarzystów, ponieważ istnieje możliwość, że w zarządzie Grupy Azoty nie będzie żadnego przedstawiciela z Puław, co znacznie osłabiłoby pozycję lubelskich zakładów. macji o nowym prezesie. Kim jest zatem następca prezesa Jarczewskiego? Na stanowisko prezesa Grupy Azoty został powołany Mariusz Bober. Co wiemy o nowym prezesie? Jest absolwentem Szkoły Głównej Handlowej w Warszawie, z zawodu ekonomistą. Z całą pewnością o doświadczenie prezesa Bobera nie trzeba się martwić, ponieważ posiada on ponad 20-letnią praktykę. W przeszłości był on związany m.in. z KGHM-em (był prezesem KGHM Ecoren), Zakładami Chemicznymi Police, Interferie, czy Walcownią Metali Łabędy. Na blogu Mariusza Bobera możemy przeczytać, że jest specjalistą od „trudnych spraw”, nie boi się wyzwań, a oprócz doświadczenia posiada kompetencje, które pozwalają mu efektywnie realizować projekty. Ciekawostką na temat nowego prezesa może być to, że interesuje się piłką nożną i był nawet prezesem rady nadzorczej klubu Zagłębie Lubin. Warto zwrócić uwagę na jeszcze jeden bardzo ważny aspekt zmiany prezesa GruPrzejdźmy jednak do infor- py Azoty, a mianowicie jak ➢Na zdjęciu Mariusz Bober, nowy prezes Grupy Azoty rynek zareagował na roszady cena akcji wróci do poziomu w spółce. Bez wątpienia no- sprzed zmian w zarządzie. towania spółek na Giełdzie Papierów Wartościowych w Podsumowując Grupa AzoWarszawie są silnie zależne ty jest kolejną spółką Skarbu od nastrojów inwestorów, Państwa, w której dochodlatego często określa się ją dzi do zmian po wyborach. jako behawioralną. Ostat- Trzeba jednak zaznaczyć, że nimi czasy można było za- zmiany nie są niczym naduważyć spadki w spółkach zwyczajnym, ponieważ tak Skarbu Państwa, w których samo jak teraz, tak i w 2007 dochodziło do zmian na sta- roku, kiedy to Platforma nowisku prezesa. Jak było w Obywatelska obejmowała Grupie Azoty? Notowania rządy dochodziło do wielu poszły w dół, jednakże nie- przetasowań. Obecnie ciężko znacznie. Cena jednej akcji w jest ocenić zmiany, ponieważ czwartek, 18 lutego, wynosiła potrzeba czasu, aby dać wynawet 98,22 zł, a w ponie- kazać się nowym prezesom. działek 22 lutego spadła ona Należy mieć jednak nadzieję, do poziomu 93,24 zł. Aczkol- że przynoszą one spółkom wiek kolejne dni przynoszą Skarbu Państwa rozwój i ekswzrosty i zapewne wkrótce pansję na zagraniczne rynki. Świńska grypa w Świętokrzyskiem AŁ dziecku może przebywać 100 mln ofiar śmiertelnych wińską grypę wywo- tylko jeden rodzic, bez ob- na całym globie. Była to jedna z największych epiłują wirusy A/H1N1 jawów grypopodobnych. demii w historii ludzkości. przenoszące się drogą Podstawowe informacje o kropelkową. Objawy zaraObjawy zarażenia wirużenia się tym wirusem są wirusie A/H1N1 sem grypy A/H1N1: wyWirus A/H1N1 to wirus bardzo podobne do objawów zwykłej grypy, dlate- grypy, który jest gene- soka gorączka, dreszcze, go w niektórych przypad- tycznym mieszańcem ge- bóle mięśniowe oraz kokach ciężko ją rozpoznać. nów wirusów grypy, któ- stno-stawowe, ból głowy, W województwie święto- re występują wśród ludzi, ból gardła oraz suchy kakrzyskim odnotowano do wirusów gryp ptasich, a szel, uczucie wyczerpania tej pory dwa przypadki także wirusów gryp świń i ogólnego rozbicia, brak świńskiej grypy – 57-letnia występujących na kon- apetytu, ból w okolicy kobieta, mieszkanka po- tynencie amerykańskim ucha. wiatu staszowskiego oraz oraz euroazjatyckim. W Mogą wystąpić również: 3-letni chłopczyk z oko- przeciwieństwie do wiru- katar, nudności, biegunka lic Opatowa, przebywają- sa grypy sezonowej, która lub wymioty. cy na kieleckim oddziale atakuje gardło, nos i tchapediatrycznym. Jednak wicę, wirus A/H1N1 zaj- Profilaktyka to nie jedyny problem dla muje niemal od razu płuca Najważniejsze w profilaksłużb sanitarnych, bowiem i oskrzela. Wirus A/H1N1 tyce przeciwgrypowej, bez wzrasta liczba zachorowań wywołujący świńską grypę względu na to, czy chodzi na tzw. „zwykłą grypę”. W ma podobne właściwości o zwykłą, ptasią czy świńnaszym regionie potwier- jak wirus, który wywołał w ską grypę, jest stosowanie dzono 3824 przypadków 1918 roku tzw. hiszpankę. szczepionek oraz przezachorowań, w tym duża Pandemię grypy wywołała strzeganie podstawowych liczba przypadków choro- wyjątkowo groźna odmia- zasad higienicznych. by u dzieci. W szpitalach na tego wirusa grypy. W wprowadzane są zakazy wyniku jego szerzenia się, 1. Częste mycie rąk z użyodwiedzin aż do odwoła- zachorowało 500 mln ludzi ciem mydła i bieżącej nia, a przy każdym chorym na całym świecie. Ocenia wody. się, że pochłonęła od 50 do Ś 2. Unikanie kontaktu z niezwłoczne wyrzucanie chorym oraz przedmiota- ich do kosza i dokładne mi przez niego dotykany- umycie rąk. mi. 4. Używanie żeli antybak3. Używanie jednorazo- teryjnych lub odkażająwych chusteczek higie- cych w przypadku braku nicznych przy kichaniu i możliwości umycia rąk. siąkaniu nosa, po czym . reportaz nr 9 luty 2016 Reklama 11 Rewitalizacja Rynku w Staszowie c.d. STAŃCZYK Jest projekt tak zwanej rewitalizacji Rynku. W paru słowach można go określić następująco: likwidacja parkingu przy ratuszu, likwidacja ruchu okrężnego, likwidacja zjazdu do ul. Rytwiańskiej i Łazienkowskiej, likwidacja ruchu dwukierunkowego na ul. Kościelnej. Warunkiem jego realizacji jest wykonanie obwodnicy. Oznacza to, że ruch ciężarówek będzie zakazany. Zatem zastanówmy się, czy przejazd aut osobowych i motocykli jest aż tak uciążliwy by go eliminować… W ramach dyskusji nad rewitalizacją Rynku chciałbym przedstawić własną wizję i namawiam innych do dyskusji na ten temat. Patrząc na zdjęcia Rynku z okresu przedwojennego zauważymy przed ratuszem furmanki, a w jego podcieniach kramy. Żywe konie zamieniliśmy na mechaniczne i tego nie zmienimy, natomiast funkcja handlowa rynku powinna być zachowana. Należy pamiętać, że życie jest tam gdzie są ludzie, a ludzie są tam, gdzie są parkingi. Likwidacja parkingu, czy znaczne jego ograniczenie spowoduje, że Rynek stanie się granitową pustynią. Mając środki na rewitalizację Rynku pro- ponuję wręcz odwrotnie… Rozpiszmy konkurs wśród uczniów klas maturalnych na projekt parkingów w obrębie Rynku, a okaże się, że bez żadnych nakładów przybędzie nam przynajmniej 6 nowych miejsc parkingowych. Obserwując przez lata rozwój Staszowa mam wrażenie, że kluczowe inwestycje projektują osoby, które nigdy nie były w naszym mieście. Remont rozpocząłbym od wymiany kanalizacji sanitarnej i budowę kanalizacji burzowej, Zlikwidowałbym pajęczynę kabli wokół Rynku i postawiłbym stylowe latarnie. „Kocie łby”, którymi wybrukowany jest parking zachowałbym, przekładając tylko kamienie w celu wyrównania nawierzchni. Na całym świecie bruk wyszlifowany ludzką stopą jest traktowany jako zabytek. U nas jest moda na świeżo łupaną kostkę granitową, która nie ma nic wspólnego z zabytkowym charakterem Rynku, a do tego jest niewygodna w użytkowaniu z powodu swej chropowatości. Ruch okrężny jest naturalnym „progiem zwalniającym” dla pojazdów mechanicznych. Brak świateł przy połączeniu prostą linią ul. Opatowskiej z ul. Krakowską będzie niebezpieczny dla przechodniów. Dlatego optowałbym za ruchem okrężnym w Rynku. Brak zjazdu do ul. Rytwiańskiej, czy wprowadzenie ruchu jednokierunkowego na ulicy Kościelnej uważam za nierozsądne. Moim zdaniem ładny Rynek, to Rynek tętniący życiem. Ń E Z S O Ł G O A TABLIC Sprzedam BMW 320 xdrive 185 KM , 2010 rok, M-pakiet – 64 900 zł 506 - 103 - 733 Sprzedam podkłady kolejowe, 30 sztuk, 145 cm długości, waga ok. 110 kg/szt. Cena- 10 zł/szt. Kontakt 880 152 593 Sprzedam Xbox 360 + 2 pady – 349 zł kontakt: 506 - 103 - 733 Sprzedam skuter marki Simson SR51, 50 cm3, rok produkcji 1989 zarejestrowany, ciągle w eksploatacji, 608 765 031 cena 2000 zł Reklama Sprzedam Opla Vectrę GTS 2.2B, 2004 rok, 147 KM, przebieg 167 tys., sprowadzony z Niemiec, cena 15 900 zł, kontakt 726 713 701 Sprzedam Toyotę Auris 2.0 D4D z 2008 roku, 126 KM, przebieg 178 tys., bogate wyposażenie, sprowadzony z Niemiec, cena 23 900 zł, kontakt 726 713 701 ? Sprzedam Sony Xperia T, stan dobry, lekkie ślady użytkowania, sprawny, nie zacina się. W zestawie z pudełkiem, ładowarką oraz etui. Cena 290 zł do negocjacji. 601616509 Poszukujesz taniego i skutecznego sposobu na wystawienie ogłoszenia? Chcesz coś kupić, sprzedać, wynająć? A może zaoferować usługi swojej działalności? Nic prostszego! Skontaktuj się z nami pod adresem e-mail [email protected], bądź pod numerem telefonu 797 372 700. Po Prostu się ogłoś! 12 region Kącik satyryczny „Obywatelski obowiązek” PiS obiecał pięćset złotych, Więc Polaku do roboty. Romantyczną zjedz kolację I powiększaj polską nację. Będziesz miał rozkoszy masę, A na koniec zgarniesz kasę. Przy tym miej otwarte oczy Byś budżetu nie przekroczył. Niech zapełnią się przedszkola, Bo dziś taka PiS-u wola. Później, gdy urosną dzieci Potraktują ich jak śmieci. Reklama Nie dostałeś kredytu w swoim banku? Nie ma pracy no i kropka, Więc do Niemca za parobka, Albo w Polsce rób za grosze I przeszukuj często kosze. Ty rodaku się zastanów, Żonę na sex inny namów. Wspieraj przemysł nasz guTrzymaj limit ośmiu stówek, mowy, Bo nie będziesz miał wymówek. A pięć stówek wybij z głowy! Masz dzieciątko –Tobie chwała, Ale z forsy będzie chała! obyWatel Fines S.A. działa poprzez swoich Autoryzowanych Partnerów jako pośrednik kredytowy Meritum Bank SA, Alior Bank SA, Bank BPH SA, Vanquis Bank SA oraz Ferratum Bank Limited, a także firm SMS Kredyt S.K.A., Takto S.K.A., Aasa Polska SA, Optima SA, Axcess Financial Poland Sp. z o.o., oraz Regita Sp. z o.o. Fines STASZÓW ul. Krakowska 15 (obok kina) tel. 15 864 51 51, 790 88 70 75 sprawdź bezpłatnie jaki kredyt możesz otrzymać Książka o szkole początkowej w Staszowie REDAKCJA a rynku wydawniczym ukazała się książka pt. „Szkoła początkowa w Staszowie do drugiej połowy XVIII wieku” autorstwa Agaty Łucji Bazak. Szkoła jest jedną z najstarszych instytucji społecznych tworzonych w celu przygotowania młodego człowieka do życia dorosłego. W XI w. ukształtowały się i rozpowszechniły typy szkół związane z Kościołem, służące jego celom i od niego zależne: parafialne, klasztorne, kolegiackie. W XII-XIII w. powstały szkoły miejskie, w których kształciła się młodzież kupiecka. N Polska wraz z przyjęciem chrześcijaństwa przyjęła wszystkie instytucje Kościoła, także szkołę. Początek szkół w naszym kraju należy łączyć z założeniem biskupstwa w Poznaniu, gdzie powstała szkoła katedralna około 1000 r. Powstawanie klasztorów także miało wpływ na rozwój szkolnictwa. Do pierwszych zakonów utrzymujących szkoły należeli Benedyktyni. O najstarszych szkołach kolegiackich wspominał Jan Długosz. Miały mieścić się w Kielcach i Stopnicy. Szkoły katedralne, klasztorne i kolegiackie realizowały ten sam program – „siedem sztuk wyzwolonych”. Najbardziej rozpowszechnionym typem szkoły w Średniowieczu były szkoły parafialne, których początek przypada na XII w. W XV w. w Polsce działało około trzech tysięcy szkół tego typu. Przygotowywały one dzieci szlachty, miesz- czan, a nawet i chłopów do życia świeckiego. Realizowały program nauczania wchodzący w zakres trivium. Analiza dokumentów źródłowych wskazuje, iż pierwsza szkoła w Staszowie powstała dopiero w XVI w., kiedy to właścicielami miasta byli Tęczyńscy. Był to ród o starożytnej tradycji i uznawany za najstarszą familię Korony. W okresie pomiędzy końcem XIII w., a 1637 r. nieprzerwanie utrzymywali się na szczytach elity możnowładczej i niezależnie od okresu należeli do kilku najbardziej wpływowych rodzin w Królestwie. Tęczyńscy zostali właścicielami Staszowa w 1560 r. i dzierżyli go w swoich dobrach do roku 1638. Miasto w 1560 r., na rok przed swą śmiercią przejął Andrzej Tęczyński, wojewoda lubelski i kasztelan krakowski - jako zastaw za niespłaconą przez Katarzynę z Olszyn żonę Olbrachta Łaskiego pożyczkę w wysokości 6 tysięcy florenów, a wraz z nim także zamek w Rytwianach i ponad 30 wsi. Pierwsze pisane wzmianki na temat szkoły początkowej w Staszowie datują się na rok 1577, gdzie wymieniony jest jej rektor. W niniejszej publikacji zostały wykorzystane protokoły wizytacyjne z XVI, XVII i XVIII w. przechowywane w archiwum Kurii Metropolitalnej w Krakowie, a także akta kościoła pw. świętego Bartłomieja w Staszowie znajdujące się w archiwum Diecezjalnym w Sandomierzu oraz w archiwum parafii w Staszowie. Nie pominięto także innych źródeł już opublikowanych. Na temat szkolnictwa elementarnego nie ma wiele opracowań w literaturze prawno-historycznej. O istnieniu szkół w prepozyturze wiślickiej, a także w dekanacie pacanowskim, do którego należała parafia w Staszowie zasygnalizowali w swych pracach Feliks Kiryk, ks. Bolesław Kumor, Stanisław Litak i Eugeniusz Wiśniowski. Niewielkie wzmianki o pierwszej szkole w Staszowie odnaleźć można także w książkach Alicji Makowskiej, Lecha Stępkowskiego i ks. Wawrzyńca Sieka. Brak pogłębionych studiów nad powyższym zagadnieniem skłonił do badań dotyczących rozwoju szkolnictwa w Staszowie. wyjścia do dalszych studiów nad szkolnictwem i historią ziemi staszowskiej. Książkę można nabyć w Wydawnictwie i Księgarni Armoryka w Sandomierzu http://www. Niniejsza książka nosi tytuł „Szkoła początkowa w Staszowie do drugiej połowy XVIII wieku”. Składa się z sześciu rozdziałów. Pierwszy wprowadza w historię kościoła i parafii pw. świętego Bartłomieja oraz miasta Staszowa. Pozostałe zaś omawiają powstanie szkoły, kiedy to właścicielami miasta byli Tęczyńscy oraz jej funkcjo- Ogłoszenie płatne nowanie do II połowy XVIII w. Przedstawieni zostali nauczyciele pracujący w Staszowie, uczniowie, wyposażenie szkoły oraz programy szkolne. Publikacja ta po raz pierwszy ujmuje pogłębiony problem edukacji początkowej w Staszowie i wypełnia lukę w istniejących na rynku wydawniczym opracowaniach z tego zakresu. Stanowi równocześnie punkt armoryka.pl/ , tel. +48 15 833 21 31, e-mail: /[email protected]/ lub w księgarni internetowej http://www.poczytaj.pl/. ciekawostki nr 9 luty 2016 - DZIS I J E I N W DA W Ó Z S A T S fot. A. Sochacki 13 1 4 luteg o 1863 Mari w cz an Lang asie iewi styc powst cz zajm zniow ania eg uje Stas o zów. Geocaching... czyli jak i gdzie znaleźć skarb PAULINA SZARANIEC Powiat staszowski to idealne miejsce na zarówno piesze, jak i rowerowe wycieczki. Miłośnicy spędzania wolnego czasu w aktywny sposób na pewno znajdą tutaj coś dla siebie. Jednak mało kto wie o tym, że w przeróżnych zakamarkach naszego powiatu kryją się tajemnicze „skarby”… Historia geocachingu Geocaching swoją historię zaczął 3 maja 2000 roku, kiedy to pasjonat sprzętu GPS, Amerykanin Dave Ulmer, ukrył w lesie wiadro i podał jego współrzędne na grupie czyli w skrócie mówiąc gra terenowa użytkowników odbiorników GPS, polegająca na poszukiwaniu tzw. skrytek, uprzednio ukrytych przez innych uczestników zabawy. Na czym to polega? Dziś zabawa ta jest znana użytkownikom na całym świecie. By urozmaicić poszukiwania „skarbu”, skrytki umiejscawiane są w ciekawych lokalizacjach związanych z zabytkami, przyrodą, czy też historią, co sprzyja turystyce. Nierzadko „skrzynki” chowa się w trudno dostępnych, mało ➢Kapliczka pw. Jana Nepomucena, przy której ukryty jest „skarb” dyskusyjnej użytkowników znanych i rzadko odwiedzaGPS. Pojemnik ten wypeł- nych przez ludzi miejscach. nił różnymi przedmiotami, Należy jednak pamiętać, które miały na celu zachęcić aby skrytka była dobrze zainnych do poszukiwań. Przez maskowana, by nie została następne dni coraz to nowsi uznana przez niewtajemniludzie odnajdywali „skarb”, czonych za śmieci. Co ważne a swoimi przeżyciami dzie- taki pojemnik ze skarbem lili się na grupie. Pomysł ten musi być także odporny na był inspiracją dla kolejnych warunki atmosferyczne oraz entuzjastów, którzy chowali zawierać informację o swoim swoje skrzynki, a następnie przeznaczeniu. W podstawopublikowali ich dane. I tak wym wyposażeniu skrytki narodził się geocaching – znajduje się tzw. „logbook”, i szukają „skarbów”. W Staszowie miało miejsce I Staszowskie Keszowanie 27 sierpnia 2011, II Staszowskie Keszowanie 29 czerwca 2012 roku, które zgromadziło ponad 100 uczestników, a także III Staszowskie Keszowanie, które odbyło się 28 czerwca 2013 roku. Wszystkie wydarzenia cieszyły się ogromną popularnością miłośników geocachingu z całej Polski! ➢Golejowskie lasy to raj dla geocacherów czyli dziennik wpisów – na ich podstawie uznaje się, że skrytka została odnaleziona przez poszukiwacza. Oprócz dziennika w środku umieszcza się przeróżne przedmioty, które służą wymianie – dowolność pozostawia się „keszerowi” zakładającemu skrzynkę. Co do samych „skarbów” przyjmują one rozmaite postaci. Skrzynki mogą występować w postaci mikro, czyli bardzo małych pudełeczek np. po filmie fotograficznym, ale nierzadko są to także kontenery powyżej 20 l pojemności – np. całe pomieszczenia w budynkach. Typów skrzynek nie sposób tutaj wymienić. Do najpopularniejszych należą tradycyjne, quizy – do skrzynki można dotrzeć tylko po rozwiązaniu zagadki lub multicache, który wiąże ze sobą co najmniej dwa różne miejsca, gdzie w lokalizacji końcowej znajduje się fizycznie istniejący pojemnik. Każdy „skarb” zarejestrowany i opisany jest w serwisie geocachingowym, gdzie najpopularniejszy jest www.geocaching.com oraz www.opencaching.pl. Na stronie podawane są współrzędne geograficzne skrzyn- ki, a także opisy, informacje o trudnościach, zagrożeniach i wymaganiach ułatwiających poszukiwania. Im więcej informacji i zdjęć na temat miejsca, jego historii, tym ciekawsze stają się same poszukiwania. Po odnalezieniu skarbu zaznaczamy ten fakt na swoim koncie w serwisie, mile widziane jest także podzielenie się wrażeniami z innymi uczestnikami. Staszowskie keszowanie Osobnym typem skrytek są te, które powiązane są z jakimś wydarzeniem, podczas którego geocacherzy spotykają się w umówionym miejscu, gdzie poznają się osobiście, wymieniają doświadczenia Gdzie szukać? Wszędzie! ;) Jeśli chcecie rozpocząć poszukiwania skarbu w naszym powiecie polecamy rejestrację w wybranym serwisie. Małą podpowiedzią z naszej strony może być to, że skrzynki poukrywane są w najpiękniejszych miejscach naszego regionu. Keszy można szukać w Lasach Golejowskich, na staszowskim Rynku, w okolicach jeziora Łajba, przy kościele w Wiśniowej, a także przy ruinach dawnego kościoła pod wezwaniem Ducha Świętego w Szydłowie oraz w wielu, wielu innych miejscach. Wiosenna aura coraz mocniej będzie sprzyjać wyprawom terenowym, dlatego gorąco zachęcamy, by zacząć znakomitą przygodę i zabawić się w poszukiwaczy skarbu. ➢Uczestnicy II Staszowskiego Keszowania na pamiątkowej fotografii fot. Ireneusz Kapusta 14 , region i swiat Czy Staszów może być Zły wyjazd w Dobrej MADEJ atrakcyjny dla turystów? JAKUB dybyśmy mieli wyty- Kilka lat temu Dobra docze- WOJCIECH GRABOWSKI ak powiat staszowski postrzegany jest pod względem turystycznym przez samych mieszkańców? Jakie są największe atrakcje okolicy, a jakie obiekty są najmniej doceniane? Jakie zmiany mogłyby przyciągnąć do Staszowa turystów? Postanowiliśmy poszukać odpowiedzi na te i inne pytania, i na początku lutego udostępniliśmy państwu do wypełnienia ankietę pt. „Atrakcje turystyczne powiatu staszowskiego” na stronie internetowej naszej gazety. J Zebraliśmy prawie 50 kwestionariuszy ankietowych, w których ponad 63% odpowiedzi pochodziło od mieszkańców gminy Staszów, 33% od mieszkańców pozostałych gmin powiatu, a 4% od osób spoza powiatu. Spośród wymienionych przez nas atrakcji turystycznych cztery były odwiedzane przez większość ankietowanych w ciągu ostatniego roku, a dwie nie były odwiedzane przez większość nigdy. Tymi mniej popularnymi obiektami okazały się zgodnie z naszymi przewidywaniami drewniany kościoły w Strzegomiu oraz Niekrasowie. Kościoły mające swój niepowtarzalny klimat, piękne oraz atrakcyjne – co potwierdza fakt, że zostały wpisane na listę Szlaku Architektury Drewnianej. Zabytki tej klasy zasługują na to, aby były znane przez okolicznych mieszkańców – postanowiliśmy przybliżyć je państwu w kolejnych numerach naszej gazety. W pytaniu otwartym o najatrakcyjniejsze obiekty turystyczne powiatu staszowskiego odpowiedzi udzieliło 2/3 ankietowanych. Najczęściej wymienianymi miejscami i obiektami były: Jeziora Golejowskie, Kompleks Pałacowy z Bizonami w Kurozwękach oraz Szydłów. Co ciekawe Jeziora Golejowskie były również często wymieniane w odpowiedzi na pytanie o najmniej doceniane i wyeksponowane atrakcje. Oprócz nich pojawiały się też często takie, w których uwzględniany był Kościół św. Bartłomieja w Staszowie oraz inne, mniejsze kościoły w gminach powiatu staszowskiego – np. Kościół św. Rocha w Kurozwękach czy kościoły w Beszowej oraz Ruszczy. G czyć główne skrzyżowanie w Dobrej, na pewno byłoby to to, które łączy resztę wsi z Kopaniną. Niepozorna dosyć wąska droga gminna, przez którą codziennie przejeżdżają mieszkańcy owych miejscowości i Podmaleńca bywa niezwykle oblegana zarówno przez miejscowych, jak i przez rodziców przywożących swoje dzieci do przedszkola. Drogą tą w przeciągu tygodnia przejeżdża także szkolny autobus dowożący dzieci do staszowskich szkół. Wyjazd z dróżki od strony Dobrej do drogi wojewódzkiej 757 bywał nie lada wyzwaniem dla młodych kierowców ze względu na delikatne wzniesienie, które się tam znajduje. Sam miałem z tym niemały problem w pierwszych dniach po odebraniu prawa jazdy. Dziś jednak wyjazd z tej drogi stwarza problemów nie tylko młodym, ale również i doświadczonym kierowcom. kała się budowy chodnika. Spacerem można udać się zarówno do Staszowa jak i dalej, w stronę Podmaleńca, a nawet Mostek. Wieś zyskała na uroku, stała się bezpieczniejsza dla pieszych, wymieniono przystanki na bardziej nowoczesne [choć kwestią sporną jest, czy ładniejsze], a przepaść obok przystanku, która podobno jest rowem odgrodzona została biało-czerwonymi barierkami, które w kwestii bezpieczeństwa zasługują na pochwałę, jednak i też właśnie one przynoszą codzienne problemy z widocznością. Gdyby nie zakaz nadużywania klaksonów, kierowcy zapewne kładliby głowy na kierownicy, by móc dostrzec co dzieje się na drodze głównej po jej obu stronach. Tymczasem pozostaje wychylenie swojego pojazdu na połowę pasa drogi 757, choć nikt z nas nie lubi ryzykowania swojego zdrowia, oraz straty przodu ukochanego Forda. Mieszkańcy pobliskich wsi mogą co najwyżej liczyć, że barierki same się przesuną, bądź że zainteresują się problemem władze miasta. Niekomfortowy wyjazd nie tylko ułatwiłoby lustro, ale też być może ustrzegłoby od stłuczki czy nawet tragedii. W kolejnym numerze gazety przedstawimy państwu analizę odpowiedzi dotyczących opinii mieszkańców na ogólną atrakcyjność regionu oraz propozycji jakie najczęściej pojawiały się w odpowiedzi na pytanie o możliwości jej zwiększenia. Staszowska Gala Sportu 2016 MD 19 lutego w Staszowskim Ośrodku Kultury odbyła się Staszowska Gala Sportu zorganizowana przez Urząd Miasta i Gminy w Staszowie. W gali uczestniczyli zaproszeni goście, między innymi poseł Krystian Jarubas i wicewojewoda Andrzej Bętkowski. Miasto i Gmina Staszów sukcesywnie rozwija sieć obiektów sportowych oraz miejsc rekreacyjnych. badminton, lekkoatletyka, karate, nordic walking, Nasze miasto to miejsce pływanie oraz zapasy. organizacji licznych wydarzeń sportowych. Na tere- Konkurs przeprowadzono nie Gminy Staszów dzia- w trzech kategoriach: Sporłalność prowadzi 9 Klubów towiec Roku 2015, Trener Sportowych, a w nich dru- Roku 2015 oraz Sportożynowo uprawiane są: pił- wa Nadzieja. W kategorii ka nożna, siatkówka, piłka Sportowa Nadzieja pierwręczna, a indywidualnie: sze miejsce przyznano fot.Marcin Jarosz / www.staszow.pl Wojciechowi Kruzlowi z klubu „Centrum Staszów”, srebrnemu medaliście XIX Memoriału Jana Kauca i Olimpijczyków, zawodnikowi reprezentującemu kadrę województwa świętokrzyskiego. Laureatem 1 miejsca w kategorii Trener Roku 2015 został Damian Błaszczyk, czynny zawodnik i trener III ligowego Siatkarza Staszów, trener grupy młodzieżowej chłopców w kategorii Junior, którzy występują w rozgrywkach Świętokrzyskiej Ligi Juniorów. Jego osiągnięcia to między innymi: zwycięstwo IV ligi Świętokrzyskiej Piłki Siatkowej, Awans do III ligi Świętokrzyskiej Piłki Siatkowej, zwycięstwo w Pucharze Świętokrzyskie „Volley Cup” oraz zakończenie roku 2015 jako lider Świętokrzyskiej III Ligi. W kategorii Sportowiec Roku 2015 pierwsze miejsce na podium zajął Dawid Majsak reprezentujący klub „Centrum Staszów”. Jego osiągnięcia to między innymi: II miejsce na 100 m stylem klasycznym, IV miejsce na 50 m stylem klasycznym, V miejsce na 100 m stylem motylkowym w Mistrzostwach Okręgu Świętokrzyskiego, VI miejsce na 200 m stylem klasycznym, VI miejsce na 100 m stylem dowolnym w Ogólnopolskich Mistrzostwach Radomia oraz I miejsce na 200 m stylem zmiennym w Połanieckiej Lidze Pływackiej. Burmistrz Miasta i Gminy Staszów przyznał również nagrody specjalne. Otrzymali je: Drużyna sportowa Siatkarz Staszów, Jakub Szałankiewicz, Adrian Ojdana oraz Ireneusz Kapusta. Wszystkim laureatom serdecznie gratulujemy! nr 9 luty 2016 rozrywka D 15 WYSOKI NISKI 1 Monika Urbanowicz ze Staszowa w „Małych Gigantach”! Rozwiązanie wszystkich plansz znajdziecie na naszym facebook’owym profilu 13.03! :) J11 M łoda, utalentowana Monika Urbanowicz dostała zaproszenie do wystąpienia w programie dla uzdolnionych dzieci – „Mali Giganci”. Dziewczyna oprócz posiadania wokalnego talentu, gra także na pianinie i sama komponuje własne utwory. Jej marzeniem są występy na dużej scenie w Stanach Zjednoczonych. W „Małych Gigantach” drużyny będą rywalizować ze sobą Zasady gry Sudoku są bardzo proste. Kwadratowy diagram gry podzielony jest na 9 identycznych kwadratów. Każdy z nich jest podzielony na 9 kolejnych. Zadaniem gracza jest wypełnienie wszystkich 81 kwadratów, na które podzielony jest diagram cyframi od 1 do 9. W każdym rzędzie i każdej kolumnie dana cyfra może wystapić jedynie raz. Podobnie w każdym z 9 większych kwadratów - cyfry nie mogą się w nich powtarzać. w trzech kategoriach: śpiew, taniec i show. Za każdy występ otrzymają punkty od jurorów. Zespół, który w danym odcinku zgromadzi najmniej punktów odpada z programu, zabierając ze sobą nagrodę pocieszenia. Występ naszej staszowianki już w najbliższą sobotę, 27 lutego o godzinie 20 będzie można oglądać w programie, w telewizji TVN. Trzymamy kciuki za dobry pokaz Moniki i jej drużyny! Ogłoszenie płatne ZATRUDNIĘ MAGISTRA FARMACJI APTEKI TOMASZ KASPERKIEWICZ Staszów, tel. 15 864 23 00 600 młodych piłkarzy zagrało w turnieju „Piłkarska zima 2016” J11 Od ponad miesiąca rozgrywane były mecze turnieju „Piłkarska zima 2016”. Hala Powiatowego Centrum Sportowego przyciągnęła ponad 600 młodych piłkarzy z roczników 2003-2008. W rozgrywkach wzięło udział 20 zespołów takich jak: Baszta Rytwiany, Pogoń Staszów, Czarni Połaniec, Korona Kielce, KSZO Ostrowiec, Piłkarskie Nadzieje Mielec, Siarka Tarnobrzeg, Football Academy Kielce, Football Academy Lipsko, Orlęta Kielce, Galacticos Ostrowiec, Alit Ożarów, Celsium Skarżysko, Star Starachowice, Klimontowianka Klimontów, Football Academy Jędrzejów, Młodzik Siatkarz Staszów przełamuje złą passę! P J11 ➢Drużyna Pogoni Staszów z trenerem - Maciejem Przetakiem (fot. Karol Maj) Radom, Kadet Ostrowiec, jest wielkim sukcesem orgaPiast Stopnica, KS Koszyce nizatorów. Wielkie. Patronat honorowy nad turOprócz dużego zaintereso- niejem objęli senator Jacek wania ze strony drużyn i pił- Włosowicz , burmistrz Miakarzy, turniej przyciągnął sta i Gminy Staszów Leszek wielu kibiców i stworzyła się Kopeć oraz wójt Gminy Ryna trybunach świetna atmos- twiany Grzegorz Forkasiefera. Niewątpliwie turniej ten wicz. o dwóch przegranych z rzędu meczach, drużyna Siatkarza przełamuje złą passę wygrywając wyjazdowy mecz z Suchedniowem 3 do 0. W pierwszym secie gromiąc przeciwnika 25 do 16, a w drugim prezentując podobny poziom 25 do 18. W trzecim secie Siatkarz z małymi problemami pokonał przeciw- nika 25:23, zabierając do Staszowa kolejny komplet punktów. Czy drużyna zdobędzie Mistrzostwo III Ligi Świętokrzyskiej? Czas pokaże. W trakcie zamykania tego numeru Siatkarz rozegra mecz u siebie z zawodnikami KU AZS Politechniki Świętokrzyskiej – o wynikach poinformujemy Państwa na naszej stronie internetowej. 16 reklama