Marzec 2013
Transkrypt
Marzec 2013
Informator Samorządowy Nr 3 (122) 2013 Marzec 2013 ISSN 1730-8585 Nakład: 2000 egz. Pogodnych i radosnych Świąt Wielkanocnych, nadziei jaką nam daje Zmartwychwstanie Pańskie Życzą Przewodniczący Rady Miejskiej Skoczowa Tadeusz Koniarczyk Burmistrz Miasta Skoczowa Janina Żagan Sołtysi: Jan Łomozik - Bładnice, Halina Romańska Harbutowice, Franciszek Pomper - Kiczyce, Fryderyk Białoń - Kowale, Marzena Konieczny - Międzyświeć, Maciej Bieniek -Ochaby, Tadeusz Koniarczyk - Pierściec, Barbara Lasoń Pogórze, Ryszard Drózd -Wilamowice, Jan Zabłocki - Wiślica Kościół rzymsko-katolicki Znalezienia św. Krzyża w Skoczowie z XIV wieku Akwarela: Iwona Korus fakty Stare dokumenty prawie jak nowe Celem projektu „Konserwacja i digitalizacja najcenniejszych, średniowiecznych, pergaminowych dokumentów miasta Skoczowa” jest zachowanie lokalnego dziedzictwa kulturowego i historycznego oraz promowanie gminy Skoczów poprzez konserwację zabytkowych dokumentów. Konserwacji poddano niezwykle cenny zbiór dokumentów pergaminowych związanych z historią Skoczowa, gromadzonych przez miasto od średniowiecza. Najstarszy dokument pochodzi z XV wieku, najmłodszy z wieku XIX. W 2012 roku do konserwacji trafiła tylko część zespołu 22 jednostki inwentarzowe, zawierające 21 dokumentów jednoarkuszowych i 1 księgę. Wszystkie sporządzone na pergaminie (pergamin to cienko wyprawiona skóra cielęca, koźlęca lub owcza), uwierzytelnione zostały przede wszystkim pieczęciami woskowymi. Dokumenty przechowywane były w formie wielokrotnie złożonej w kartonowych pudełkach umieszczonych w metalowej skrzyni, która chroniła je przed niekorzystnymi wpływami zewnętrznymi. - Z punktu widzenia konserwatora kilka rękopisów zasługuje na szczególną uwagę ze względu na swoją wartość historyczną i artystyczną, stopień zniszczenia, oraz konieczność przeprowadzenia niestandardowych zabiegów konserwatorskich. Stan zachowania dokumentów świadczył o licznych przeprowadzkach i przechowywaniu ich w niewłaściwych i zmiennych warunkach klimatycznych - mówi Anna Fedrizzi-Szostok, która przeprowadziła konserwację dokumentów. W szczególnie złym stanie zachował się Kodeks Skoczowski. To piękna księga oprawiona w czerwony aksamit, przeszyta złotym sznurem z dużą, efektowną pieczęcią oraz kartą tytułową ozdobioną złotymi bordiurami i wiciami roślinnymi. - Zalanie spowodowało usztywnienie i deformację kart, pergamin utracił swą elastyczność, co utrudniało swobodne otwieranie dokumentu i przekładanie kart – opisuje stan dokumentu konserwatorka. - W wyniku rozmycia nieodpornych na wodę pigmentów powstały liczne plamy i zacieki, a na wyklejkach oprócz czerwonych przebarwień również silny rozrost pleśni. Zniszczone i osłabione były jedwabne wiązania i aksamitna okleina, złoty sznur pod warstwą korozyjną i zabrudzeniami utracił swój pierwotny połysk. Pieczęć, nie licząc kilku drobnych uszczerbków na krawędzi misy, dzięki solidnej drewnianej puszce zachowała się w stosunkowo dobrym stanie. Jeden z najcenniejszych dokumentów, jaki poddany został konserwacji, to wystawione przez księcia Przemka „Poświadczenie przywilejów miejskich miasta Skoczowa” z 1470 roku. - Głównym problemem konserwatorskim były w nim rozległe, ciemne woskowe plamy częściowo zakrywające tekst oraz zabrudzenia powierzchniowe. Plamy usunięto poprzez szereg zabiegów chemicznych, wzmocniono pięknie plecione jedwabne sznureczki i oczyszczono pieczęć – wyjaśnia Anna Fedrizzi-Szostok. Wykonane zabiegi konserwatorskie powstrzymały przede wszystkim procesy destrukcji dokumentów. Odzyskane zostały też ich walory użytkowe, a w ogromnej większości i estetyczne. Nowe pudła, w których będą przechowywane, są skutecznym zabezpieczeniem przed działaniem niekorzystnych czynników zewnętrznych, jak kurz i światło. Digitalizacja poddanych konserwacji dokumentów zapewnia dostęp do nich jako źródła wiedzy historycznej, bez konieczności sięgania do oryginałów. Projekt „Konserwacja i digitalizacja najcenniejszych, średniowiecznych, pergaminowych dokumentów miasta Skoczowa” jest realizowany w ramach działania 413 „Wdrażanie lokalnych strategii rozwoju” - mały projekt - Programu Rozwoju Obszarów Wiejskich na lata 20072013. W ramach projektu powstanie folder, zostaną przygotowane płyty CD oraz konferencja kończąca przedsięwzięcie. IMK Konserwacja i digitalizacja najcenniejszych, średniowiecznych, pergaminowych dokumentów miasta Skoczowa 2 Wieści Skoczowskie Nr 3 (122) marzec 2013 fakty Do oświaty dopłacamy miliony złotych Rozmowa z Janiną Żagan burmistrzem Skoczowa Rada Miejska przyjęła na lutowej sesji uchwałę o zamiarze likwidacji Gimnazjum nr 2. Jeszcze przed głosowaniem mówiła pani radnym, że to pierwszy krok do racjonalizacji sieci szkół w gminie. Będą następne? - Tak. Powoli przygotowujemy nasze szkolnictwo do aktualnych warunków. To znaczy do liczby uczących się dzieci, do sytuacji po wprowadzeniu nowych nazw ulic w sołectwach. Obwód Szkoły Podstawowej nr 8 należącej do Zespołu Szkół nr 1 na Górnym Borze zostanie powiększony o wieś Bładnice. Dotychczas wszystkie dzieci z Bładnic należały do obwodu szkolnego w Nierodzimiu, w gminie Ustroń. Po przyjęciu uchwały o zamiarze likwidacji Gimnazjum nr 2 (ma zakończyć działalność po roku szkolnym 2013/2014) obwód w którym się ono znajduje będzie rozdzielony pomiędzy obwody innych szkół. Kiczyce będą częściowo w obwodzie obejmującym Gimnazjum w Ochabach i częściowo w obwodzie obejmującym Gimnazjum w Pierśćcu. Część Dolnego Boru włączona zostanie do Pogórza. To o czym wspomniałam wyżej i kilka innych czynników sprawia, że musimy przystąpić do ponownego ustalania obwodów wszystkich szkół w gminie Skoczów. Takie prace będą trwały. Będą w tym uczestniczyli dyrektorzy szkół, nauczyciele, rady rodziców, no i oczywiście uchwalać będą radni. Czy planowane zmiany spowodują znaczące ograniczenie kosztów oświaty, które mocno obciążają budżet gminy? - Na pewno nie od razu. Ale w końcowym efekcie tak. Jedna szkoła formalnie zniknie, bo zostanie włączona w Zespół Szkół nr 3. Pozostanie tylko budynek, w którym dzieci będą się nadal uczyć. W dużej placówce o wiele łatwiej i bardziej racjonalnie można wykorzystać etaty nauczycielskie. A tym bardzie w zespole. Wydatki na utrzymanie budynku szkoły są niewspółmiernie niskie w porównaniu do kosztów osobowych, czyli płac. Koszty osobowe w oświacie to też dodatki wyrównawcze do wynagrodzeń nauczycieli. Czy w Skoczowie to duża kwota? W tym roku to jest około 160 tys. zł. To nie jest tak wiele, jak w dużych miastach, gdzie są to miliony złotych. Ale dla nas to jest za dużo, bo wolelibyśmy te pieniądze wydać na lekcje przeprowadzone bezpośrednio z dziećmi. Z budżetu państwa nie dostajemy dotacji, która pokrywałaby wszystkie koszty utrzymania oświaty. Subwencja nigdy nie pokrywała w całości wydatków na płace nauczycieli. Dlatego cały czas do oświaty dopłacamy miliony złotych z gminnego budżetu. Urząd Miejski zaangażował się w konserwację średniowiecznych, pergaminowych dokumentów dotyczących Skoczowa. Czy możemy już mówić o efektach? - W kwietniu tego roku zakończy się realizowany w ramach unijnego programu projekt „Konserwacja i digitalizacja najcenniejszych, średniowiecznych, pergaminowych dokumentów miasta Skoczowa”. Konserwacji poddano 22 dokumenty, które są własnością naszej gminy. To nasze wspólne dziedzictwo, które w formie depozytu przechowywane jest w Muzeum im. Gustawa Morcinka w Skoczowie. To ważne w historii miasta dokumenty? - Na pewno tak. Najważniejszy poddany konserwacji dokument, wydany przez księcia cieszyńskiego Przemysława II, potwierdza prawa i przywileje miasta wydane jeszcze w XIV wieku, które spłonęły w 1469 roku w wielkim pożarze. Przemysław II potwierdził te dokumenty w roku 1470. Pozostałe dokumenty, to pisma związane z szeregiem umów, nadań zawieranych w obecności książąt cieszyńskich na zamku w Cieszynie przez rycerstwo księstwa. Dokumenty po zakończeniu konserwacji można będzie oglądać? - Oryginały tych dokumentów będzie można oglądać zaledwie przez dwa miesiące, podczas specjalnie zorganizowanej wystawy w Muzeum Morcinka. Planujemy, że wystawa zostanie otwarta około połowy kwietnia. Po jej zakończeniu bezcenne pergaminy trafią z powrotem do specjalnych pudeł, w których są przechowywane. Kolejna okazja, aby je znowu zobaczyć na pewno prędko się nie powtórzy. A jeżeli ktoś będzie chciał jednak je zobaczyć? - Ci, którzy nie zdążą na wystawę też będą mogli je obejrzeć, ponieważ poddane konserwacji dokumenty zostały zdigitalizowane. W ramach projektu przygotowaliśmy płytę zawierającą zdjęcia wszystkich 22 pergaminów oraz folder prezentujący kilka najcenniejszych dokumentów wraz z opisem projektu i dokonanych prac konserwatorskich. Nie zawsze jest tak, że władze samorządowe angażują się w takie sprawy, jak konserwacja starych dokumentów. Dlaczego miasto Skoczów się tym przejęło? - Historia Skoczowa sięga XIII wieku. Średniowieczne dokumenty, o które tak dbamy, są dowodem na to, że w naszym mieście od dawna rozwijało się rzemiosło na dobrym poziomie. To są dowody świadczące o mieszkających tu ludziach, ich pracy, rzetelności, fachowości. Możemy być dumni z tego i powoływać się na dobre tradycje. Fachowość, dobre wykonywanie pracy, są w Skoczowie przekazywane od wieków, z pokolenia na pokolenie. Solidność, tradycje i poszanowanie człowieka, to są wyznaczniki naszej kultury i lokalnej tożsamości. Rozmawiał: Ryszard Stelmaszczyk Medale od ministra obrony narodowej Obrady XXVI sesji skoczowskiej Rady Miejskiej (21.02) poprzedziła miła uroczystość. Mieszkający w Skoczowie państwo Zuzanna i Jerzy Nawroccy oraz państwo Otylia i Marian Pleciak odznaczeni zostali srebrnymi medalami „Za zasługi dla obronności kraju”. Medale przyznane zostały przez ministra obrony narodowej Tomasz Siemoniaka. Uhonorowanym rodzinom wręczał je major Janusz Świerczewski z Wojskowej Komendy Uzupełnień w Bielsku-Białej. Odznaczenia zostały przyznane rodzicom za wychowanie co najmniej trzech synów, którzy służyli w wojsku. Z rodziny państwa Nawrockich służbę wojskową (wtedy jeszcze obowiązkową) pełniło czterech synów: Przemysław, Bogusław, Robert, Sławomir. Państwo Pleciak mają trzech synów, którzy służyli w wojsku: Andrzeja, Piotra i Wiesława. Rodzinom odznaczonym przez ministra obrony narodowej gratulacje złożyli: burmistrz Skoczowa Janina Żagan i przewodniczący Rady Miejskiej Tadeusz Konieczny. Zebrani w sali sesyjnej Ratusza skoczowscy radni dziękowali im gromkimi brawami. RST Srebrnymi medalami „Za zasługi dla obronności kraju” odznaczeni zostali państwo: Zuzanna i Jerzy Nawroccy (pierwsi od lewej) oraz Otylia i Marian Pleciak. Fot. Ryszard Stelmaszczyk Wieści Skoczowskie Nr 3 (122) marzec 2013 3 fakty Dylematy rodziców sześciolatków Czy posłać sześcioletnie dziecko do szkoły, czy pozostawić w przedszkolu? Ten dylemat mają rodzice dzieci w tym wieku. W tym roku po raz ostatni. We wrześnie 2014 r. wszystkie sześciolatki obowiązkowo będą już musiały iść do pierwszej klasy szkoły podstawowej. Do decyzji, aby posłać sześcioletnie dzieci do szkoły przekonywano podczas zorganizowanego 27 lutego spotkania z rodzicami w Przedszkolu nr 4 na osiedlu Górny Bór w Skoczowie i w sąsiadującej z nim Szkole Podstawowej nr 8. Doszło do niego z inicjatywy poseł Aleksandry Trybuś i burmistrza Skoczowa Janiny Żagan. W spotkaniu uczestniczyła dyrektor Delegatury Kuratorium Oświaty w Bielsku-Białej Elżbieta Adamowska, dyrektor Poradni Pedagogiczno-Psychologicznej w Cieszynie, Justyna Legierska i Barbara Sosna - metodyk edukacji wczesnoszkolnej. Inicjatorką spotkania z rodzicami była poseł Aleksandra Trybuś.. Zanim fachowcy wypowiedzieli się w sprawie wcześniejszego o rok rozpoczęcia szkolnej edukacji, rodzicom pokazano jak SP 8 jest przygotowana na przyjęcie sześciolatków. Zwiedzanie szkoły rozpoczęto od szatni. Tam, jak zapewniała Halina Gatner, dyrektor skoczowskiego Zespołu Szkół nr 1 (należy do niego SP nr 8), każdy uczeń ma własną szafkę na ubrania. Może w niej zostawić również podręczniki. Rodzicom pokazano dobrze wyposażoną salę rekreacyjną, z której mogą korzystać sześcioletni uczniowie pierwszej klasy. Rodzice z uwagą wysłuchiwali przedstawianych im informacji. 4 Sześciolatki w SP 8 mają także odpowiednio wyposażone klasy lekcyjne. Jest w nich część edukacyjna (stoliki, krzesełka, tablica, itp.) oraz część rekreacyjna z dywanikiem, zabawkami, grami. Szkoła ma także sporych rozmiarów plac zabaw. Dla rodziców ważna była część merytoryczna spotkania. Przedstawiono im w niej argumenty przemawiające za tym, żeby ich sześcioletnie dzieci uczyły się już w szkole a nie pozostawały w przedszkolu. Najpierw była prezentacja multimedialna, za pomocą której zachęcał do tego Śląski Kurator Oświaty Stanisław Faber (ze względów zdrowotnych nie mógł przyjechać do Skoczowa). Prezentowany jest w niej program „Radosna szkoła”. Prezentację kończyło hasło „Dla sześciolatka szkoła to gratka”. Elżbieta Adamowicz, dyrektor Delegatury Kuratorium Oświaty w Bielsku-Białej podkreślała, że z rodzicami sześciolatków, spotyka się od dwóch lat. Jak wyjawiła mają oni sporo wątpliwości czy posłać dzieci w tym wieku do szkoły. - Robimy wszystko, aby wspomóc rodziców w podejmowaniu decyzji. Dostarczamy im potrzebnej wiedzy - mówiła dyrektor Adamowicz. Dodała, iż potrzebne jest przerwanie stereotypowego myślenia, że „zawsze dzieci szły do szkoły jako siedmiolatki. Dlaczego teraz ma być inaczej!” Dyrektor Adamowicz zauważyła, że przy podejmowaniu decyzji w sprawie wysłania sześciolatka do szkoły, ważna jest znajomość podstawy programowej. - Program przedszkola obejmuje dzieci od 3 do 5 lat. Dla sześciolatka to już jest program szkoły - wyjaśniła. Kuratorium Oświaty monitoruje to, jak sześciolatki funkcjonują w szkole. „Większość rodziców - jak zauważyła dyrektor Adamowicz - jest z tego zadowolona”. Barbara Sosna (metodyk nauczania wczesnoszkolnego i dyrektor szkoły, w której uczą się 18. sześciolatków ) stwierdziła, że „jeżeli dzieci wcześniej zaczynają naukę, to efekty edukacji są lepsze”. Zwróciła uwagę na to, że szkoła musi być otwarta na potrzeby rodziców i dzieci. Burmistrz Skoczowa Janina Żagan podkreśliła, że SP nr 8, tak jak większość pozostałych szkół w gminie, jest przygotowana na przyjęcie sześciolatków. Zaznaczyła, że dzieci są również objęte opieką po lekcjach, bo w każdej szkole jest świetlica. - Jak sześciolatki pójdą do szkoły już w tym roku, to będzie więcej miejsc w przedszkolach, w których teraz ich brakuje. Mniej liczne będą też pierwsze klasy w 2014 r. - dodała burmistrz Żagan, życząc rodzicom „dobrych wyborów”. O co pytali rodzice? Jed- Kuratorium Oświaty monitoruje ną z mam nurto- to, jak sześciolatki zachowują wało to, „jak jest się w szkole zapewniała Elżbieta na przerwach”. Adamowicz dyrektor Delegatury „Co się stanie, w Bielsku-Białej. jak sześciolatek będzie chciał się przytulić? Czy w szkole jest to możliwe”? - pytała inna mama. Nie do końca byli przekonani, że szkoły są przygotowane na przyjęcie sześciolatków. - Z dziećmi jesteśmy cały czas, kiedy są w szkole - wyjaśniła Jolanta Krzywoń nauczycielka w klasie pierwszej, w której są sześciolatki. - Podczas przerw dzieci mają możliwość różnorodnego spędzania czasu. Spożywają posiłek, bawią się, rozmawiamy, śpiewamy. Dyrektor ZS 1 Halina Gatner podkreśliła, że w szkole robi się dużo, żeby była przygotowana „jak najlepiej na przyjęcie sześciolatków”. - Mamy wypracowane sposoby realizacji programu edukacyjnego. Możemy przyjąć do pierwszych klas każdą liczbę dzieci - zaznaczyła. Dyrektor Gatner zadeklarowała chęć współpracy z rodzicami sześciolatków. Prosiła jednak, żeby „nie rozsiewać plotek, że szkoły nie są przygotowane na przyjęcie sześciolatków”. - Potrzebna jest chęć współpracy rodziców i nauczycieli - dodała. - Ja wiem, że rodzice sześciolatków się boją. Ale rodzice bardziej boją się szkoły, niż dzieci klas pierwszych - mówiła metodyk Barbara Sosna, podsumowując spotkanie. RST Zdjęcia: Ryszard Stelmnaszczyk Nie żyje Andrzej Sembol Wolontariusze już działają Dokładnie tydzień temu rozmawialiśmy o naszym skoczowskim kinie. Zawsze przecież się nim interesował. Bacznie przyglądał się jego działalności, a ostatnio zaś przebudowie. Przyjechał specjalnie, aby obejrzeć, jak wyglądają prace w środku i jak będzie wyglądać każdy kąt kina. Umówiliśmy się na spotkanie w nim za dwa tygodnie. Miałem zadzwonić do Niego, kiedy będzie gotowa posadzka w holu przy wejściu. Nie dziwiłem się Jego zainteresowaniu tym tematem. Skoczowskie kino było przecież całym jego życiem. W sierpniu 1993 r., kiedy nie było nikogo, kto chciałby wziąć kino w swoje ręce (wydzierżawić go od Urzędu Miejskiego w Skoczowie), podjął się tego zadania wraz z żoną Krystyną. Prowadził kino z pasją przez 12 lat. Niewątpliwie były to jego najpiękniejsze lata. Wielokrotnie wracał do nich pamięcią, opowiadając o najróżniejszych, barwnych wydarzeniach jakie miały miejsce w tym czasie. Wyświetlił setki filmów dostarczając widzom niezapomnianych przeżyć i wzruszeń. Organizował maratony filmowe, projekcje najnowszych, absolutnie premierowych tytułów, a nawet gościł obrazy w ramach słynnego festiwalu „Era Nowe Horyzonty” Romana Gutka. Dużo tego było! Kiedy kino przejęło Miejskie Centrum Kultury „Integrator”, Andrzej trwał przy nim nadal jeszcze przez dwa lata. Bez filmu, terkotu projektorów i specyficznego zapachu skoczowskiego kina nie mógł żyć. Wiele razy służył nam radą i wsparciem. Nigdy nie było mu ciężko przyjechać i pomóc w usunięciu awarii bardzo wysłużonego sprzętu. W miniony piątek zdążył jeszcze przekazać do zasobów MCK jeden ze swoich słynnych włoskich projektorów. Nazajutrz już nie żył. 23 lutego zginął na drodze z Karwiny do Czeskiego Cieszyna, staranowany przez inny samochód. Robert Orawski Od 1 lutego w Wydziale Polityki Społecznej Urzędu Miejskiego w Skoczowie rozpoczęła działalność grupa wolontariuszy. Tworzy ją 19 osób, które w wolnym czasie chcą aktywnie pomagać innym. - Osobom, które są już wolontariuszami pomogliśmy od strony formalno-prawnej informuje Sebastian Kufel, naczelnik Wydziału Polityki Społecznej Urzędu Miejskiego w Skoczowie. - Burmistrz miasta Janina Żagan podpisała z każdą z tych osób porozumienie o współpracy. Wolontariusze zostali ubezpieczeni od odpowiedzialności cywilnej. Każdy ma imienny identyfikator. Dzięki temu mamy pewność, że nie jest to osoba przypadkowa - dodaje. Wolontariusz to człowiek, który poświęca swój wolny czas i umiejętności, żeby pomagać innym. Może nim być każda osoba dorosła. - Kandydatów na wolontariuszy pytamy o to, czym chcieliby się zajmować, co potrafią zrobić, jakie mają umiejętności. W działającej już grupie jest na przykład Pan Kazimierz „złota rączka”, który służy pomocą w drobnych naprawach. Jest też pani, emerytowana nauczycielka, która udziela korepetycji dzieciom w prowadzonej przez Centrum Profilaktyki Społecznej świetlicy środowiskowej z elementami socjoterapii - mówi naczelnik. Wolontariusze pomagają starszym lub potrzebującym pomocy osobom w codziennym życiu. Robią zakupy, sprzątają mieszkanie. - Czasem posiedzą z kimś, kto czuje się samotny i wypiją herbatę - wyjaśnia Sebastian Kufel. Osoby, które chcą skorzystać z pomocy wolontariusza mogą zgłosić taką potrzebę w Wydziale Polityki Społecznej Urzędu Miejskiego w Skoczowie (ul. Krzywa 4). Osobiście lub dzwoniąc pod numer telefonu 33 853-39-74. W wydziale można zweryfikować czy osoba, która przychodzi do naszego domu i deklaruje chęć pomocy, jest wolontariuszem. - Wszystkich chętnych, chcących dołączyć do grupy wolontariuszy zapraszamy na cykliczne spotkania w każdy pierwszy wtorek miesiąca o godz. 13.00 w budynku Gimnazjum nr 2 w Skoczowie ul. Bielska 17 - zaprasza naczelnik Sebastian Kufel. RST Wieści Skoczowskie Nr 3 (122) marzec 2013 fakty Charytatywny koncert w szkole 8. lutego w Zespole Szkół nr 3 w Skoczowie odbył się koncert charytatywny „Pola Nadziei”. W tym roku pieniądze z datków będą przeznaczone na wsparcie budowy hospicjum w Bielsku- Białej. Koncert rozpoczęły Karolina Drabik i Wiktoria Kawulok śpiewając przebój W koncercie wystąpiła grupy Dwa plus Jeabsolwentka szkoły Ania den „Więc chodź, Kopeć. pomaluj mój świat”. Po tym występie, prowadzący, Patrycja Dudela oraz Adam Szczepański oficjalnie rozpoczęli koncert. Przywitali przybyłych gości. Byli wśród nich m.in.: burmistrz Skoczowa Janina Żagan, przewodniczący Rady Miejskiej Tadeusza Koniarczyk, przewodniczący Komisji Oświaty RM Stanisław Kaczmarczyk. O historii kampanii „Pola Nadziei” opowiedziała Justyna Lewandowska, wspomagając się przygoto- waną przez siebie prezentacją. Następnie były dwa występy muzyczne: Monika Wiech zagrała „Walca południowoamerykańskiego”, a Justyna Lewandowska wraz z Danielem Greniem, który akompaniował jej na gitarze, zagrali „Spadochron”. Po nich swoje artystyczne talenty pokazali uczniowie z klas od 1-3 szkoły podstawowej. Własne interpretacje światowych przebojów muzycznych przedstawiły Magda Michalska i Wiktoria Kawulok. Po tym występie przyszła kolej na słuchowisko, które było efektem współpracy uczniów ZS 3 z radiem „Anioł Beskidów”. Była to interpretacja afrykańskiej baśni. Publiczność dużą owacją nagrodziła Justynę Lewandowską, która zaśpiewała przebój Celine Dion „Parler a mon pere”. Po tym występie przyszedł czas na licytację prac uczniów. Swoją pracę przedstawiła m.in. jedna z absolwentek szkoły, która kształci się dalej w Liceum Plastycznym. Kiedy opadły aukcyjne emocje przed publicznością wystąpił zespół teatralny. Uczniowie szkoły podstawowej przygotowali poruszające przedstawienie „List Joli”, w reżyserii nauczycielki Ilony Weissman. W końcowej części koncertu charytatywnego Agnieszka Dziekan i Piotr Gogol wykonali znany Spisana historia „Polkapu” Powstała publikacja opisująca historię Skoczowskiej Fabryki Kapeluszy „Polkap”, która w 2014 r. będzie obchodzić swoje 90. lecie. Jej autorem, jest Piotr Pluskowski, syn byłego dyrektora firmy. przez 25 lat był dyrektorem skoczowskiej fabryki. Jego opowieści wysłuchali byli pracownicy „Polkapu”, których kilkunastu przyszło do ARTadresu. - Znaliście państwo mojego ojca. Mnie na pewno pamiętacie, bo jako dziecko często przychodziłem do fabryki - rozpoczął spotkanie Piotr Pluskowski. Dodał, że „ten zakład zawsze leżał mu na sercu”, dlatego napisał o nim książkę. Pluskowski wyjawił, że inicjatorem przedsięwzięcia był Jan Szturc, były pracownik „Polkapu”. - Dzięki Jankowi ta książka została skończona O tym jak powstała książka o „Polkapie” podkreślał. mówił jej autor Piotr Pluskowski. Fot. Ryszard W czasie spotkania wspominano to, co w przeszłoStelmaszczyk ści działo się w fabryce. Wspominano pracowników, 8 lutego w galerii ARTadres w Skoczowie odbyło zatrudnionych na różnych stanowiskach, włącznie się spotkanie, na którym zaprezentowano książkę z kierowcą służbowej wołgi dyrektora, jak spędzano „Skoczowska Fabryka Kapeluszy Polkap”, z podtytu- urlopy w zakładowym ośrodku wczasowym. Byli pracownicy przypominali znane osobiłem „Zakłady J. Huckla 1924 r.-2014 r. 90 lat tradycji”. O tym jak powstała publikacja mówił jej autor Piotr stości, dla których wyprodukowano, na zamóPluskowski, syn Włodzimierza Pluskowskiego, który wienie, kapelusze. Był wśród nich m.in. kardy- Grupa uczennic wystąpiła w zadziwiającym układzie tanecznym. i lubiany przebój Budki Suflera „Takie tango”. Grupa uczennic wystąpiła w zadziwiającym układzie tanecznym, który rozruszał publiczność. Ostatnim muzycznym akcentem wieczoru był występ: Agnieszki Dziekan, Magdy Pędrys oraz absolwentki szkoły, Ani Kopeć. Publiczność nagrodziła gromkimi brawami młodych artystów, którzy wystąpili w koncercie. Za jego zorganizowanie oraz za udział w nim gościom, podziękowała dyrektor ZS3, Urszula Kossak-Szatkowska. Przy wyjściu ze szkoły można było wrzucać datki do puszek. Zebrane pieniądze zostaną przekazane na dofinansowanie budowy hospicjum stacjonarnego w Bielsku-Białej. Tekst i foto: Patrycja Puda nał Kominek, a także dygnitarze krajowi i zagraniczni. Pracownicy pamiętali nawet rozmiary ich nakryć głowy. - Cyrankiewicz (były premier PRL) miał rozmiar 63, Chruszczow (komunistyczny przywódca ZSRR) 61 - wspominał jeden z pracowników. - A Franciszek Pieczka (aktor) miał 64 -dodał inny. Piotr Rybak mówił o ojcu, który pracował w „Polkapie”. - Mój taka zawsze mówił, że „kapelusz to jest coś, a reszta się nie liczy - wspominał. Z sentymentem mówiono na spotkaniu o tym, że kiedyś „każdy w Skoczowie się tą fabryką chwalił, bo to był jedyny taki zakład w Polsce”. W najlepszych latach w „Polkapie” zatrudnionych było około 1400 pracowników. Obecnie jest to prywatna firma (spółka akcyjna), która zatrudnia ok. 150 osób. - Na rynek krajowy nic się tam nie produkuje, ale dobrze idzie eksport - mówił Piotr Pluskowski, który był w firmie podczas zbierania materiałów do książki. - W zakładzie wszystko jest zmienione - dodał. Autor książki o „Polkapie” zaznaczył, że publikację można jeszcze poszerzyć. Dlatego poprosił byłych pracowników o zdjęcia dokumentujące historię fabryki, spisanie swoich wspomnień. RST Sposób na lepsze małżeństwo 16 lutego, w świetlicy wiejskiej w Bładnicach odbyła się konferencja „Przez śmiech do lepszego małżeństwa”, zorganizowana przez Stowarzyszenie „Cztery Pory Życia”. Z zaproszenia skorzystało około 50 osób. Wystąpił także bładnicki chór „Laudate”. Konferencję prowadził Mark Gungora, twórca popularnego seminarium „Przez śmiech do lepszego małżeństwa” (Laugh Your Way to a Better Marriage). W trakcie wykładów przedstawia on podstawy dynamiki relacji między małżonkami, ukazując z niezwykłą jasnością przyczyny najczęstszych problemów i proponując praktyczne sposoby ich rozwiązania. 16 lutego w bładnickiej świetlicy Mark Gungora przedstawił pierwszą część seminarium: „Opowieść o dwóch mózgach”. Przez trzy godziny uczestniczy śmiejąc się z siebie, uczyli się, jak lepiej zrozumieć swoją drugą połówkę i jak nie popełniać standardowych błędów wynikających z różnic pomiędzy mózgiem kobiety a mózgiem mężczyzny. Jednym z ciekawszych, zaprezentowanych przykładów, był sposób w jaki radzimy sobie ze stresem. Typowa kobieta musi porozmawiać o swoich problemach, w przeciwnym wypadku eksploduje. Typowy zestresowany mężczyzna woli raczej się skryć i nic nie robić, a już na pewno nie chce o tym rozmawiać. Wieści Skoczowskie Nr 3 (122) marzec 2013 Uczestniczy seminarium uczyli się, jak lepiej zrozumieć swoją drugą połówkę. Fot. ARC Drugą i trzecią część seminarium Marka Gungora na temat seksu i przebaczenia zorganizowano w Bładnicach 2 marca. E.S. 5 ratusz Cyfryzacja telewizji Firma KOAM w Skoczowie (ul. Górecka) prowadzi nabór pracowników na stanowiska produkcyjne. CV należy wysłać na adres e-mailowy [email protected], lub złożyć w siedzibie firmy, od poniedziałku do piątku w godz. 8.00-16.00. 25 kwietnia (czwartek), w godz. 8.00 do 15.00, w Urzędzie Miejskim w Skoczowie pracownicy Urzędu Skarbowego w Cieszynie przyjmować będą zeznania roczne za 2012 rok. Cieszyński Urząd Skarbowy zachęca do skorzystania z najwygodniejszej i najszybszej formy składania zeznań rocznych za pośrednictwem portalu: www.e-deklaracje.gov.pl Informacja o wywieszeniu wykazów W dniu 01.03.2013r., na tablicy ogłoszeń Urzędu Miejskiego w Skoczowie, został wywieszony, na okres 21 dni, wykaz dotyczący oddania w dzierżawę w trybie bezprzetargowym następującej nieruchomości: - działkę nr 582/5 o pow. 360 m² położona w Skoczowie, obręb 2 „Zabawa”, pod ogródek przydomowy, na okres 3 lat. W dniu 05.02.2013 r. na tablicy ogłoszeń Urzędu Miejskiego w Skoczowie został wywieszony wykaz dotyczący przeznaczenia do sprzedaży w trybie przetargowym działki nr 2/26 obręb 4 „Górny Bór” zabudowanych budynkiem magazynowym, położonej w Skoczowie przy ul. Ciężarowej. W dniu 22.02.2013 r. na tablicy ogłoszeń Urzędu Miejskiego w Skoczowie został wywieszony wykaz dotyczący przeznaczenia do sprzedaży w trybie przetargowym działki nr 699/8 obręb 5 „Kaplicówka” niezabudowanej, przy ul. Cieszyńskiej w Skoczowie. INFORMACJA W związku z wprowadzaniem w życie tzw. ustawy śmieciowej, która zacznie w praktyce obowiązywać od dnia 1 lipca 2013 r., informuję mieszkańców Spółdzielni Mieszkaniowej „Wspólnota” oraz wspólnot mieszkaniowych w Skoczowie, że deklarację o wysokości opłaty za gospodarowanie odpadami komunalnymi składa do Urzędu Miejskiego w Skoczowie Zarząd Spółdzielni Mieszkaniowej „Wspólnota” w Skoczowie oraz zarządy wspólnot mieszkaniowych lub występujący w ich imieniu zarządcy. Naczelnik Wydziału Gospodarki Nieruchomościami i Środowiska mgr Waldemar Maryan 6 19 marca br. na obszarze Beskidu Śląskiego i Żywieckiego zostanie wyłączony sygnał analogowy do odbioru telewizji. W tym dniu rozpocznie się w województwie śląskim cyfryzacja telewizji. Województwo śląskie jest w przededniu cyfryzacji telewizji, która polega na zmianie nadawania sygnału ze starego, analogowego, na nowy cyfrowy – informuje wojewoda śląski w piśmie przesłanym do władz samorządowych. Zakończenie emisji analogowego sygnału telewizji naziemnej na terenie naszego województwa będzie przebiegało w trzech etapach. 19 marca br. sygnał analogowy zostanie wyłączony na obszarze Beskidu Śląskiego i Żywieckiego. Kolejne wyłączenie nastąpi 22 kwietnia i obejmie swym zasięgiem teren Częstochowy i północnych obszarów województwa śląskiego. Cyfryzacja telewizji zakończy się w województwie śląskim 20 maja. Wtedy nastąpi wyłączenie sygnału analogowego w Katowicach i centralnej części województwa. Proces cyfryzacji wymaga dostosowania odbiorników telewizyjnych starego typu do odbioru sygnału cyfrowego. Informacje o tym jak dostosować odbiorniki telewizyjne do odbioru sygnału cyfrowego dostępne są na stronie www.cyfryzacja.gov.pl. Funkcjonuje też bezpłatna infolinia 800 007 788, gdzie można otrzymać pomoc m.in. o tym jak dostosować swój odbiornik do odbioru sygnału cyfrowego, Infolinia działa od poniedziałku do piątku w godz. 8.00-20.00. RST RADY OSIEDLOWE Ustawa o samorządzie gminnym daje gminom w drodze uchwały możliwość tworzenia jednostek pomocniczych - rad osiedlowych. Tworzy się je po przeprowadzeniu konsultacji z mieszkańcami, lub z ich inicjatywy, uwzględniając przede wszystkim naturalne uwarunkowania przestrzenne i istniejące więzi pomiędzy mieszkańcami. Rada Miejska Skoczowa uchwaliła nowe okręgi wyborcze. Zamiarem władz samorządowych jest, by w najbliższej przyszłości cały teren administracyjny miasta Skoczowa, był objęty działaniem rad osiedlowych, zgodnie z w/w okręgami. W związku z powyższym zachęca się zainteresowanych mieszkańców do składania wniosków o tworzenie wymienionych jednostek pomocniczych (rad osiedlowych) wg poniższych propozycji: 1. Rada Osiedlowa „Za Wisłą” - mieszkańcy ulic: Błękitna, Bracka, Dębowa, Dolny Bór, Jutrzenki, Katowicka, Kiczycka, Kolonia, Kolorowa, Kombatantów, Kwiatowa, Łąkowa, Nowa, Ogrodowa, Olszyna, Raszki, Rzeczna, Sadowa, Tęczowa, Topolowa, Torowa, Wesoła, Wiejska, Bielska 19-21 nieparzyste, od 24A do końca, Boczna, Kukucza, Południowa, Słoneczna, Zabawa, Osiedlowa, Bajerki, Górecka, Kamieniec, Kręta, Sportowa, Zawiśle, Budowlanych. 2. Rada Osiedlowa „Centrum” - mieszkańcy ulic: Ciężarowa, Czarny Chodnik, Jodłowa, Krzywa, Leśna, Wiślańska, Księdza Mocko, Targowa, Ustrońska, Biszorskiego, Bielska 1-18, 20, Chodnik nad Bładnicą, Cieszyńska, Fabryczna, Garbarska, Harcerska, Kościelna, Łęgowa, Mały Rynek, Mennicza, Mickiewicza, Parkowa, Podkępie, Polna, Poprzeczna, Powstańców Śląskich, Rynek, Szkolna, Szpitalna, Świętego Jana Sarkandra, Wałowa, Zamkowa. 3. Rada Osiedlowa „Górny Bór” - mieszkańcy ulic: Górny Bór, Dojazdowa, Morcinka 17-23 (nieparzyste), od 26 do końca, Morcinka 3-15 (nieparzyste), 18-24 (parzyste). 4. Rada Osiedlowa „Kaplicówka” - mieszkańcy ulic: Aleja Jana Pawła II, Groszówka, Kasztanowa, Kossak-Szatkowskiej, Objazdowa, Podlesie, Schodowa, Wspólna, Żebroka, Bukowa, Ceglana, Gajowa, Grabowa, Klonowa, Lipowa, Nowe Osiedle, Plaskowiec, Potok, Puścina, Radosna, Stalmacha, Wierzbowa, Wiślicka, Wzgórze. Oczekuje się na stanowisko zainteresowanych mieszkańców Skoczowa celem podjęcia dalszych czynności formalno-prawnych. Ze względów organizacyjnych prosi się o składanie wniosków do Urzędu Miejskiego w Skoczowie do dnia 29 marca 2013 r. Osoba wyznaczona do kontaktów w powyższej sprawie - Beata Macura, Naczelnik Wydziału Organizacyjnego, tel. 33 853 38 33. Burmistrz Miasta Skoczowa Janina Żagan Planowany terminarz zebrań wiejskich w gminie Skoczów luty - marzec 2013 rok L.p. Data Godzina Sołectwo Rodzaj zebrania 1. 2. 3. 4. 5. Miejsce zebrania 6. 1. 2. 3. 4. 5. 6. 7. 8. 9. 10. 26.02.2013 28.02.2013 05.03.2013 06.03.2013 07.03.2013 12.03.2013 14.03.2013 15.03.2013 18.03.2013 19.03.2013 16.45 16.45 16.45 16.45 16.45 16.45 16.45 16.45 16.45 16.45 Kiczyce Ochaby Wiślica Pogórze Kowale Harbutowice Wilamowice Pierściec Międzyświeć Bładnice wiejskie wiejskie wiejskie wiejskie wiejskie wiejskie wiejskie wiejskie wiejskie wiejskie Świetlica Wiejska Sala OSP Dom Ludowy Sala OSP Sala OSP Dom Rolnika Sala OSP Świetlica szkolna Szkoła Rolnicza Świetlica wiejska Wieści Skoczowskie Nr 3 (122) marzec 2013 rada miejska XXVI sesja Rady Miejskiej Skoczowa Zamiar likwidacji Gimnazjum nr 2 Skoczowscy radni jednogłośnie zadecydowali o likwidacji Gimnazjum nr 2. To pierwszy krok w kierunku racjonalizacji sieci szkół w gminie - komentowała burmistrz Janina Żagan przyjętą w tej sprawie uchwałę Rady Miejskiej. 21 lutego na pierwszej w tym roku sesji zebrała się Rada Miejskiej Skoczowa. Obrady prowadził przewodniczący RM Tadeusz Koniarczyk. Uczestniczyli w nich m.in.: burmistrz Skoczowa Janina Żagan, z-ca burmistrza Piotr Rucki, radni powiatowi: Beata Macura, Witold Dzierżawski. Ważną decyzją, jaką podjęto podczas obrad XXVI sesji Rady Miejskiej jest przyjęcie uchwały w sprawie „zamiaru likwidacji Gimnazjum nr 2 w Skoczowie”. Radni upoważnili w niej burmistrza miasta do likwidacji tej placówki „z końcem roku szkolnego 2013/2014”. W uchwale zapisano, że „uczniom likwidowanej szkoły zapewnia się możliwość kontynuowania nauki w Gimnazjum nr 4, wchodzącym w skład Zespołu Szkół nr 3 w Skoczowie”. W uzasadnieniu do uchwały jest zapis, że „do dyspozycji Zespołu Szkół nr 3 w Skoczowie będą budynki przy ulicy Mickiewicza 10 i 11 oraz budynek przy ulicy Bielskiej 17”. W dokumencie podkreśla się także, że „Przeniesienie części nauczycieli i pracowników obsługi do pracy w Zespole Szkół nr 3 w Skoczowie umożliwi bardziej racjonalne zatrudnienie nauczycieli (…)”. W uzasadnieniu czytamy, że „Gimnazjum nr 2 w Skoczowie jest szkołą generującą największe koszty, niewspółmierne do ilości uczniów pobierających naukę”. Dokumentują to konkretne dane. Wynika z nich, że koszty utrzymania ucznia w Gimnazjum nr 2 w 2012 r. wyniosły 13.343,10 zł. (średnia kwota wydatków na ucznia w gminie wynosiła 10.526,49zł). Dopłata do subwencji ze środków własnych gminy na jednego ucznia w tej szkole wyniosła 6.753,89 zł, przy średniej w gminie wynoszącej 2.650,83 zł. Burmistrz Janina Żagan zwracając się do radnych przed głosowaniem przedstawionego im projektu uchwały podkreśliła, że działania jakie będą podjęte w związku z likwidacją szkoły (zapisane w uzasadnieniu) uwzględniają wnioski wypracowane podczas wielu spotkań i dyskusji. - Zamiar likwidacji Gimnazjum nr 2, to pierwszy krok do racjonalizacji sieci szkół w gminie zaznaczyła. Przewodniczący Komisji Oświaty Rady Miejskiej Stanisław Kaczmarczyk stwierdził, że uzasadnienie do uchwały, to „owoc wielogodzinnych rozmów i zbierania opinii”. - To nie jest przypadkowa decyzja, ale efekt dogłębnej analizy - zaznaczył. Dodał, że sprawą Gimnazjum nr 2 zajmowała się nie tylko Komisja Oświaty, ale również Komisja Infrastruktury. Komentując projekt uchwały przewodniczący Kaczmarczyk podkreślił, że jest to „decyzja Radni jednogłośnie przegłosowali uchwałę o zamiarze likwidacji Gimnazjum nr 2. najbardziej racjonalna, powodująca najmniej perturbacji”. Uchwałę w sprawie zamiaru likwidacji Gimnazjum nr 2 radni przyjęli jednogłośnie. Wypowiadająca się po głosowaniu dyrektor szkoły Agata Staszczyszyn stwierdziła, że decyzja podjęta w sprawie Gimnazjum nr 2 to „rozwiązanie najlepsze”. - Żeby to, co jest w uzasadnieniu spełniło się - mówiła. Dyrektor Staszczyszyn zwracając się do radnych, którzy „Gimnazjum nr 2 znają jedynie z materiałów, jakie otrzymują przed sesją, nigdy w tej szkole nie byli, nie znają jej oraz jej uczniów” zauważyła: - To nie jest najgorsza szkoła. To jest dobra szkoła! W części porządku obrad sesji Rady Miejskiej przeznaczonej na interpelacje, radny Fryderyk Białoń zwrócił uwagę na zamkniętą kładkę nad torami kolejowymi przy dworcu PKP w Skoczowie. Zauważył, że przez to „ludzie muszą przechodzić po torach”. Burmistrz Janina Żagan odpowiadając na interpelację stwierdziła, że „kładka musi być rozebrana i zrobi to kolej”. Zaznaczyła, że gmina nie przejmie i nie wyremontuje budynku dworca, bo jej na to nie stać. - Robimy wiele, żeby dworzec mógł żyć. Jest koncepcja zagospodarowania terenu wokół niego, zakładająca powstanie parkingu i dróg dojazdowych - mówiła burmistrz Żagan. Poinformowała również radnych, że gmina Skoczów „włączyła się w akcję przywrócenia połączenia kolejowego Bielsko-Biała-Cieszyn”. RST Burmistrz Janina Żagan podkreślała, że działania jakie będą podjęte w związku z likwidacją szkoły uwzględniają wnioski wypracowane podczas wielu spotkań i dyskusji. Zapisy uchwały komentował przewodniczący Komisji Oświaty Stanisław Kaczmarczyk. CENNIK REKLAM Reklama czarno-biała: Cała kolumna formatu A4 - 300,00 zł (netto), 1/2 kolumny - 150,00 zł (netto), 1/4 kolumny - 80,00 zł (netto), 1/8 kolumny - 50,00 zł (netto), Wieści Skoczowskie Nr 3 (122) marzec 2013 Reklama kolorowa: Cała kolumna formatu A4 - 500,00 zł (netto), 1/2 kolumny - 300,00 zł (netto), 1/4 kolumny - 150,00 zł (netto), 1/8 kolumny - 90,00 zł (netto), 7 fakty Przekazali 30 ton żywności Wolontariusze filii Chrześcijańskiej Służby Charytatywnej (ChSCh) w Skoczowie podsumowali kolejny rok pomocy żywnościowej. W 2012 roku przekazali osobom potrzebującym ponad 30 ton artykułów spożywczych. Wartość tej pomocy szacowana jest na 85 tys. zł. Asortyment obejSkoczowską filią mował 23 artykuły, wśród Chrześcijańskiej Służby nich cukier, olej, ryż, kaCharytatywnej kieruje Andrzej Cichy. Fot. ARC sze, makarony i nabiał. Filia w Skoczowie uczestniczy w PEAD, czyli Europejskim Programie Pomocy Żywnościowej. Celem programu jest niesienie pomocy żywnościowej najbiedniejszym mieszkańcom Europy. Polscy przedsiębiorcy za pieniądze Unii Europejskiej produkują dodatkowe artykuły spożywcze, które potem za pośrednictwem banków żywności, a następnie organizacji charytatywnych trafiają do osób najbardziej potrzebujących. ChSCh jest jedną z organizacji, która współpracuje ze Śląskim Bankiem Żywności w niesieniu tego rodzaju wsparcia. Do filii ChSCh w Skoczowie przez cały 2012 rok każdego miesiąca zgłaszało się 300 potrzebujących osób. - W każdym miesiącu wychodziło 12-15 kg na osobę - informuje Andrzej Cichy, kierownik filii ChSCh w Skoczowie. - Ludzie są bardzo zadowoleni z tej pomocy. Mamy z nimi pozytywne relacje. Wszystko przebiega spokojnie. Pomoc jest potrzebna, świadczy o tym chociażby to, że punkt wydawania żywności otwieramy o 11.30, a ludzie czekają już od ósmej rano! Działalność filii ChSCh w Skoczowie jest wspierana przez Urząd Miejski, który w 2012 r. przyznał Roześmiane buzie maluchów Dzieci były zachwycone tym co było w paczkach. Foto: ARC 2 lutego filia Chrześcijańskiej Służby Charytatywnej (ChSCh) w Skoczowie zorganizowała spotkanie w ramach akcji Noworoczny Upominek. Dzięki niemu 60. dzieci otrzymało paczki z prezentami. Wolontariusze zaprosili dzieci wraz z rodzicami i opiekunami do siedziby filii. Tam na milusińskich czekała moc atrakcji. Był poczęstunek oraz oprawa muzyczna. Troje gitarzystów zabawiało gości piosenkami. Dzieci dostały teksty piosenek, by mogły śpiewać razem z zespołem. Muzyka była przeplatana opowieściami, uczącymi m.in. miłości do zwierząt. Były także gry i zabawy z nagrodami. Najważniejszym punktem programu było wręczenie prezentów. Paczki pochodziły z Niemiec, Ich zawartość była bardzo praktyczna. W środku były dotację w wysokości 5 tys. zł. Przy świadczeniu pomocy żywnościowej najuboższym mieszkańcom filia współpracuje z Ośrodkiem Pomocy Społecznej w Skoczowie, który typuje ludzi uprawnionych do korzystania ze wsparcia. J.L. Czytaj więcej o pomocy żywnościowej: http://www.najbiedniejsi.chsch.pl/pomoc zywnosciowa/ Złóż dar na działalność dobroczynną: Chrześcijańska Służba Charytatywna Filia Skoczów ul. Osiedlowa 26 43-430 Skoczów konto: 70 1240 1994 1111 0010 3061 2425 Możesz korzystać z przelewu on-line: http:// www.chsch.pl/zloz_dar/filie/skoczow/ m.in. przybory szkolne, artykuły higieniczne, a także słodycze i zabawki. Zaproszone dzieci otrzymały dodatkowe upominki od sponsora, firmy Riethmueller Polska - producenta artykułów dekoracyjnych. ChSCh wytypowała uczestników programu w porozumieniu z Ośrodkiem Pomocy Społecznej w Skoczowie. - Dzieciaki były zachwycone. Niektóre nie doniosły paczek na miejsce, rozpakowywały je po drodze. Dało się odczuć atmosferę prawdziwej radości - podsumowuje spotkanie Andrzej Cichy, kierownik filii ChSCh w Skoczowie. Akcja Noworoczny Upominek prowadzona przez filie ChSCh w całym kraju, co roku wywołuje uśmiech na twarzach setek dzieci. Wolontariusze podjęli tę inicjatywę osiem lat temu. Pierwsze tego rodzaju spotkanie odbyło się w Skoczowie. To szlachetne przedsięwzięcie ChSCh realizuje we współpracy z międzynarodową organizacją Samaritan’s Purse. Justyna Libera Brydżowe mistrzostwa w Skoczowie Sala widowiskowa „Pod Pegazem” była 10 lutego areną zmagań brydżystów. Rozegrano tam Otwarte Mistrzostwa Skoczowa w brydżu sportowym, zorganizowane przez Miejskie Centrum Kultury „Integrator”. W zawodach startowało 18 par. Cztery tworzyli Skoczowianie. W pozostałych występowali brydżyści z Bielska-Białej, Jastrzębia-Zdroju i Katowic. Wśród startujących byli aktualni mistrzowie Europy w brydżu sportowym: Artur Guła i Mikołaj Taczewski. Przy stolikach zasiadły także pary występujące w brydżowej ekstraklasie. Przy stolikach brydżowych zasiadło 18 par brydżowych. Fot. Ryszard Stelmaszczyk Sędzią głównym zawodów był Adrian Bakalarz, mieszkający w Bielsku-Białej członek Zarządu 8 Głównego Polskiego Związku Brydża Sportowego. Poza sędziowaniem zajmuje się również organizacją turniejów i szkoleniem młodzieży. Robert Orawski, dyrektor MCK „Integrator” witając uczestników zawodów przypomniał, że w Skoczowie są wieloletnie tradycje brydżowe. W przeszłości w mieście było sporo turniejów. Organizował je klub Beskid Skoczów (była tam kiedyś sekcja brydżowa) i Towarzystwo Miłośników Skoczowa. - Wróciliśmy do organizowania turniejów i chcemy je w przyszłości kontynuować - mówił dyrektor Orawski. Skoczowskie brydżowe mistrzostwa trwały prawie pięć godzin. Było dziewięć rund, a w każdej po trzy rozdania. Rywalizacja była ostra. Po każdej rundzie zmieniała się para liderów. Turniej wygrali ostatecznie Agnieszka Pietrzyk i Marek Dusza z Jastrzębia-Zdroju. Drugie miejsce zajęli Artur Guła i Mikołaj Taczewski z Katowic (aktualni mistrzowie Europy). Na trzecim miejscu była najmłodsza para - Maksymilian Chodacki i Elżbieta Twardowska. Dla zwycięzców były nagrody pieniężne, dyplomy i pamiątkowe statuetki. Dyplom i nagrodę otrzymała także najlepsza para ze Skoczowa: Józef Menderek i Kazimierz Maroszek. Sędzia główny, jak i zawodnicy, bardzo wysoko ocenili organizację skoczowskiego turnieju. - To było fajne wydarzenie. Przyjechali tutaj ciekawi ludzie - komentował Mistrz Europy Artur Guła. Zawodnikom podobał się także występ Zdzisława Bagudy, finalisty pierwszej edycji „Bitwy na głosy”. Solista w przerwie zawodów zaprezentował kilka różnorodnych piosenek ze swojego repertuaru. Sponsorem głównym Otwartych Mistrzostw Skoczowa w Brydżu Sportowym była Skoczowska Energetyka Cieplna Sp. z o.o. Organizacja turnieju była możliwa, bo jak się okazało brydżyści w Skoczowie nadal się spotykają. Grupie miłośników tej gry przewodzi Aleksy Swoboda. Dzięki przychylności SM „Wspólnota”, mogą spotykać się w dobrze wyposażonej świetlicy. Umożliwił im to prezes Spółdzielni Janusz Skowroński, który jest również zapalonym brydżystą. MCK „Integrator” planuje powołanie kółka brydżowego dla dzieci i młodzieży. Wsparcie tej inicjatywy zadeklarował sędzia skoczowskich zawodów Artur Bakalarz. - Brydż to gra rozwijająca umysł, wymagająca analitycznego myślenia. Nie ma nic wspólnego z hazardem – zaznacza Bakalarz. RST Wieści Skoczowskie Nr 3 (122) marzec 2013 fakty W czasie ferii nie było nudy Ferie zimowe za nami. Uczniowie wrócili do szkół. Wielu z nich na pewno ze wspomnieniami dobrej zabawy i udziału w wielu atrakcyjnych zajęciach. Jak co roku w gminie Skoczów placówki oświaty i Centrum Profilaktyki Społecznej zadbały o to, aby ferie nie były nudne. Dzieci i młodzież miały dostęp do obiektów szkolnych - sal gimnastycznych, pracowni, świetlic. Organizowano dla nich rozgrywki sportowe. Były zajęcia na basenie. Nie zabrakło gier świetlicowych, zabaw. Wszystko odbywało się pod fachową opieką nauczycieli. Zima nie zawiodła. Nie brakowało więc śniegu. Amatorzy szusowania na nartach mogli codziennie, od rana do wieczora, korzystać z wyciągu „Pod Dębem”. Zarządzający nim SOSiR zaoferował uczniom zniżkowe karnety. W czasie zimowych ferii wiele się działo nie tylko w Skoczowie, ale również w sołectwach. W Harbutowicach i Bładnicach odbywały się zajęcia dla dzieci i młodzieży w formie półkolonii organizowanej przez Centrum Profilaktyki Społecznej. Półkolonie były najpierw w Harbutowicach w Domu Rolnika (od 11. do 15. lutego) a potem w świetlicy wiejskiej w Bładnicach (od 18. do 22. lutego). Uczestnicy codziennie brali udział w ciekawych zajęciach od 9.00 do 14.00. Oba turnusy zostały zgłoszone do Kuratorium Oświaty. W Harbutowicach w zajęciach brało udział 34. dzieci w wieku 6-15 lat. W Bładnicach 21 dzieci w tym samym wieku. Część dzieci uczestniczyła w obu turnusach (zarówno w Harbutowicach, jak i w Bładnicach). Program obu turnusów przebiegał pod hasłem „Ferie bez nudy”. Dzieci miały zajęcia edukacyjne („Tajemnice wynalazków - jak to działa?”, „Jestem przyjacielem zwierząt”, „Jak powstaje film animowany?”),zajęcia grupowe (gry i zabawy integracyjne w obrębie grup wiekowych, kontrakt grupowy, plakaty grupowe, wspólne projekty plastyczne), zajęcia sportowe (rozgrywki w ping-ponga, gry i zabawy ruchowe), zajęcia plastyczne i manualne (m.in. tematyczne warsztaty plastyczne „Maski karnawałowe”, „Coś z niczego”, „Dbamy o zwierzęta”). Były konkursy, quizy, kalambury tematyczne, zajęcia taneczne (dyskoteka karnawałowa z zabawami ruchowymi), zajęcia klubowe (edukacyjne gry planszowe i karciane). Dzieci i młodzież z obu sołectw miała także okazję pojechać do kina „Piast” w Cieszynie. Codziennie był posiłek w postaci drugiego śniadania. Program półkolonii został przygotowany i przeprowadzony przez kadrę, którą tworzyli wykwalifikowani pedagodzy oraz osoby z przygotowaniem pedagogicznym: Gabriela Glajcar - kierownik oraz wychowawcy: Monika Arsenicz, Nicole Macura oraz Katarzyna Mogilnicka. - W czasie półkolonii w Harbutowicach obchodziliśmy pierwszą rocznicę powstania tam Klubu HRB dla dzieci i młodzieży. Jak na prawdziwe urodziny przystało był tort i życzenia, by Klub nadal prężnie działał - mówi inicjatorka jego powstania Gabriela Glajcar. G.G. RST Zdjęcia: Monika Arsenicz W Kiczycach dużo zrobiono Rozpoczął się cykl zebrań wiejskich. W ich trakcie sołtysi przedstawiają mieszkańcom sołectw informacje o tym co zrobiono w 2012 r., na jakie inwestycje zostały wydane pieniądze z funduszu sołeckiego i funduszu, którym dysponowała Rada Sołecka. Pierwsze zebranie wiejskie zorganizowane zostało 26 lutego w Kiczycach. Frekwencja, jak zawsze w tym sołectwie, była spora. Zebranie prowadził sołtys Franciszek Pomper. Wraz z mieszkańcami Kiczyc uczestniczyli w nim: z-ca burmistrza Skoczowa Piotr Rucki, wiceprzewodniczący Rady Miejskiej Maciej Bieniek, radny z Kiczyc Jan Gruszczyk, naczelnicy wydziałów UM: architektury Sylwia Żabińska, inwestycji Krzysztof Brudny, dyrektor ZDM Piotr Hanzel, komendant Straży Miejskiej Artur Tyrna, przedstawiciel policji. Sołtys Franciszek Pomper przestawiając sprawozdanie o tym, co w Kiczycach wykonano w 2012 r. rozpoczął optymistycznie mówiąc, że „zrobiono dużo”. Z opiewającego na 80,5 tys. funduszu sołeckiego najwięcej wydano na remont nawierzchni ul. Cedrowej 66 tys. zł. Inne wykonane inwestycje to: wycinki drzew, remonty cząstkowe dróg, równanie terenu, koszenie poboczy, wykonanie studni chłonnych. Ważną inwestycją, która ostatecznie kosztowała nieco ponad 150 tys. zł, była budowa wiaty. Pieniądze pochodziły z funduszy unijnych i z budżetu gminy. Sołtys Pomper poinformował, że wiata będzie miała własne zasilanie w energię elektryczną. Przed nami jeszcze sprawa sanitariatów - dodał. Pieniądze z funduszu Rady Sołeckiej wydano m.in.: na upominki dla najlepszych uczniów kiczyckiej szkoły, udział w spartakiadzie sołectw, zorga- nizowanie spotkania z seniorami, zorganizowanie dożynek. Była także dotacja dla szkoły (600 zł) i przedszkola (500 zł). Rada Sołecka odwiedziła też najstarszych mieszkańców Kiczyc przebywających w domu opieki. Najstarszym z nich jest liczący 91 lat Józef Zeman. - Wszyscy nasi seniorzy przebywający w domu opieki są w dobrej formie. Widać, że czują się tam dobrze – komentował sołtys. Z-ca burmistrza Skoczowa Piotr Rucki podziękował sołtysowi i Radzie Sołeckiej Kiczyc za dobrą współpracę w 2012 r. Przekazał też na ręce sołtysa specjalny list. Burmistrza Skoczowa Janina Żagan dziękuje w nim mieszkańcom Kiczyc za zaangażowanie i pomoc w zorganizowaniu gminnych dożynek. Burmistrz Rucki mówił o nowych zasadach gospodarowania odpadami. Wyjaśnił, że opłaty za odbiór śmieci będą wyższe, ale dzięki temu „poprawi się jakość życia w gminie”. - Myślę, że zniknie problem podrzucanych śmiecie - komentował burmistrz Rucki. Zaznaczył, że od 1 lipca tego roku w ramach opłaty odbierane będą wszystkie śmieci. - Z inwestycjami będziemy musieli w tym roku nieco przyhamować, bo kończą się programy unijne - komentował z-ca burmistrza. Dodał jednak, że gmina przygotowuje nowe zadania inwestycyjne, „bo będą nowe możliwości, wynikające z nowego budżetu unijnego”. Wieści Skoczowskie Nr 3 (122) marzec 2013 Mieszkańcy w dyskusji sporo mówili o sprawach związanych z bezpieczeństwem. Zwrócili uwagę, że w złym stanie jest lustro przy skrzyżowaniu ul. Kiczyckiej z ul. Bielską w Skoczowie. Jedna z mieszkanek zwróciła uwagę, że wieczorem jest niebezpiecznie w okolicach tunelu pod „wiślanką”. Apelowała aby częściej pojawiały się tam patrole Straży Miejskiej czy policji. Mieszkańcy Kiczyc apelowali także o oznakowanie poziome (namalowanie pasów), na ruchliwych wiejskich drogach. Bez tego jazda nimi jest niebezpieczna - argumentowali. Radny Jan Gruszczyk (mieszkaniec Kiczyc) poinformował, że w świetlicy OSP będzie przebudowywane poddasze. Strażacy uzyskali na to pieniądze z funduszy unijnych. Pokryje to 70 proc kosztów, które oszacowano na 30 tys. zł. Na poddaszu będzie miejsce spotkań mieszkańców. RST 9 ludzie Wszystko co się wiąże ze sztuką mnie trzyma i nie puszcza Rozmowa z Janem Chmielem, muzykiem, poetą, nauczycielem Od 50. lat związany jest pan z kulturą. W tym czasie prowadził pan różne chóry, zespoły, orkiestry. Jak się zaczęła ta muzyczna przygoda? Prawie całe moje życie związane jest z kulturą. Przede wszystkim ludową. Zaczęło się w 1963 r. stąd ta rocznica 50-lecia mojej pracy z zespołami. Ale artystyczna praca zaczęła się dużo wcześniej, jeszcze w okresie wczesno młodzieńczym. W 1963 r. kiedy zacząłem pełnić służbę wojskową w Bytomiu, dostałem się do działającej w jednostce orkiestry. Po kilku miesiącach kapelmistrz powierzył mi funkcję swojego zastępcy. Dlatego ten moment przyjmuję jako początek mojej pracy z zespołami. Ma pan jakieś wykształcenie muzyczne czy jest samoukiem? Nie mam żadnego wykształcenia muzycznego. Mam średnie wykształcenie techniczne. Kiedyś po jednym z moich koncertów ktoś zadał mi pytanie: „Gdzie pan kończył akademię muzyczną”? „Nigdzie” - odpowiedziałem. „Nie skończyłem ani jednej klasy szkoły, bo nigdy nie zaczynałem nauki” - dodałem. Nie chciał się pan uczyć w szkole muzycznej? Chciałem się uczyć grać na skrzypcach, ale nie było mi to dane. Stało się tak przez kierownika szkoły w mojej rodzinnej wiosce Bładnicach. Był on muzykiem, grał na skrzypcach i prowadził naukę gry na skrzypcach. Ja koniecznie chciałem się takiej gry u niego uczyć, ale byłem podpadnięty. Politycznie...! Skąd się to wzięło? Było to chyba w czwartej klasie kiedy zmarł Stalin. Musieliśmy słuchać w klasie na stojąco transmisji z jego pogrzebu z takich głośników, kołchoźników. Kolega coś tam szepnął śmiesznego i ja zacząłem się śmiać. Kierownikowi to się nie spodobało, bo miał dosyć twardy kręgosłup ideowy. No i od tego czasu byłem u pana kierownika pod kreską. Nie przyjął mnie na naukę gry na skrzypcach. Prosiłem mamę, żeby z nim porozmawiała, ale ta rozmowa nic nie dała, gdyż mama została poinformowana, że syn się do muzyki absolutnie nie nadaje. Przyjąłem to z płaczem, kiedy się o tym dowiedziałem. Kilka lat później spotkałem kolegę Karola z Wilamowic. On chodził do szkoły muzycznej w Cieszynie, a równocześnie do tego samego technikum, co ja, w Bielsku. Jak on pięknie grał na skrzypcach w pociągu, jak jeździliśmy do szkoły. Byłem jego grą zachwycony, co Karol błyskawicznie zauważył i zaproponował, żeby rodzice zapisali mnie do szkoły muzycznej. Mama jednak odpowiedziała krótko: „Nie dopaluj, jak pón rechtór powiedzieli, że sie nie godzisz, to sie ni godzisz”. I tak miałem zamkniętą drogę do nauki w szkole muzycznej. Potem już nie próbowałem. W dzieciństwie nie grał pan na żadnym instrumencie nie muzykował pan? Trochę pogrywałem na akordeonie, na którym sam się nauczyłem grać. Wszystko ze słuchu. Potem wziąłem się sam za naukę 10 z podręcznika ze szkoły Kulpowicza i Hawliczka. Wziąłem też kilka lekcji na klarnecie u pana Bolesława Midera z Ustronia, który prowadził orkiestrę dętą. Przez wakacje jeździłem do niego z Bładnic na rowerze. Potem przyjął mnie do orkiestry. Miałem wtedy chyba 16 lat. W orkiestrze grało się bardzo trudne utwory. Szybko przeszedłem z trzeciego klarnetu na pierwszy. Potem wygrywałem też solowe partie. Ta orkiestra dała mi bardzo wiele. Dzięki temu, że w niej grałem, bez problemu dostałem się do orkiestry wojskowej w Bytomiu. W wojsku zaczęła się moja poważniejsza edukacja muzyczna. Był czas, można było dużo ćwiczyć. Raz w tygodniu, we wtorki, tego nie zapomnę, mieliśmy zajęcia z teorii muzyki, harmonii klasycznej, solfeżu, historii muzyki, a więc z przedmiotów, które obowiązywały w średniej szkole muzycznej. Czasem przyjeżdżali do nas wykładowcy ze szkoły im. Mieczysława Karłowicza z Katowic. Tak poznałem bardzo zaawansowanych instrumentalistów, którym starałem się dotrzymywać kroku. Prawdziwą szkołę muzyczną miał pan dzięki służbie w wojsku. Tak. Z tym, że nie mam na to żadnych papierów. Tylko w książeczce wojskowej mam to napisane. Talent muzyczny pan po kimś odziedziczył? W rodzinie, matka, ojciec czy dziadkowie byli muzykami? W mojej rodzinie muzykantem nikt nie był. Ojciec nie umiał śpiewać, nie dysponował dobrym słuchem. Natomiast bardzo dobrym słuchem i pięknym głosem obdarzona była matka. Kiedy przędła wełnę na kołowrotku zawsze przy tym śpiewała. Ja tego śpiewu słuchałem i stąd zapamiętałem bardzo dużo pieśniczek. Te zasłyszane pieśniczki są zapisane w moim śpiewniku, który niedawno wydałem. Pana dzieci są uzdolnione muzycznie? Tak oczywiście. Cała czwórka gra na instrumentach klawiszowych, są po studiach, prowadzą chóry, uczą muzyki w szkołach. Oprócz najmłodszego, Pawła, który jeszcze studiuje na Akademii Muzycznej w Poznaniu. Młodsza córka jest dosyć wziętą skrzypaczką. Widać, że tradycje muzyczne w rodzinie Chmielów, które pan zapoczątkował nie zaginą. Na to wygląda. Ja tylko ubolewam nad tym, że mi się nie udało skończyć jakieś szkoły muzycznej. Ale z perspektywy lat, jak na to patrzę, to ma to pewien plus. Bo gdybym skończył szkołę muzyczną czy uczelnię, pewnie byłbym jakoś ukierunkowany, musiałbym się trzymać jakichś standardów, zasad i w tych ryzach rządkiem równo chodzić. Ja zaś, chociaż znam podstawowe zasady muzyki, harmonii i dbam o to, żeby ich nie naruszyć, niczym nie skrępowany puszczałem wodze fantazji. Jakieś rodzinne muzykowanie uprawiacie? Jak dzieci były mniejsze, chodziły do szkół, mieliśmy kapelę „Chmiele”. Były dwie pary skrzypiec, ja grałem na klarnecie, syn na waltorni. Najmłodszy był bardzo malućki, ale próbował już grać na perkusji. Był pan nauczycielem muzyki. Bez odpowiednich „papierów” nie było z tym problemów? To jest też bardzo ciekawa historia. Pod koniec lat 70. i na początku 80. prowadziłem Dom Kultury przy Odlewni w Skoczowie. Prowadziłem tam też orkiestrę dętą. Byłem też dyrygentem chóru w Szkole Podstawowej nr 2 w Skoczowie. Kiedy ze szkoły odeszła nauczycielka muzyki, pani dyrektor zaproponowała mi parę godzin muzyki. Powiedziałem jej, że nie mam wykształcenia pedagogicznego, ale jakoś te godziny miałem. Niedługo potem, po pewnych zawirowaniach dziejowych na początku lat 80-tych, musiałem odejść z Odlewni i zostałbym bez pracy, gdyby nie pomocna dłoń pani dyrektor. Znając już efekty mojej pracy ze szkolnym chórem, zaproponowała mi cały etat w szkole. W międzyczasie, kiedy zmniejszono pensum godzin dla nauczycieli, automatycznie w szkołach brakło kadr. Ruszyło wówczas w Bielsku dwuletnie studium pedagogiczne. Wykłady odbywały się w soboty i niedziele w Bielsku i na UŚ w Cieszynie. Bez problemów, mając już 40 lat, zdobyłem potrzebne kwalifikacje i tak zostałem nauczycielem. Sprawdził się pan jako nauczyciel w szkole? W szkole bardzo dobrze mi się pracowało. Poza lekcjami muzyki prowadziłem też bardzo liczny chór. W jednym roku było w nim ponad 100 dzieci. Czym przekonywałem dzieci do chóralnego śpiewania? Myślę, że ciekawymi opracowaniami własnymi. Chór był bardzo wysoko notowany na przeglądach wojewódzkich. Z prowadzenia chóru musiałem zrezygnować kiedy do szkół została wprowadzona nauka religii. Na dodatkowe godziny dla mnie zabrakło pieniędzy. Ale muzyki pan dalej uczył w szkole. Tak. Miałem fantastyczną młodzież, której byłem wychowawcą od klasy czwartej do ósmej. Dużo z tymi młodymi ludźmi pracowałem. Co miesiąc klasa miała jakąś imprezę. Były to wycieczki krajoznawcze, wyjazdy do teatru. Były też wyjazdy na niedzielne poranki symfoniczne do Katowic. W ciągu roku było ich kilka. Do dzisiaj moi byli uczniowie to wspominają, jak ich spotykam. A dlaczego jeździliśmy na poranki symfoniczne? Ja miałem w WOSPRiT swojego ucznia, który stawiał pierwsze kroki w orkiestrze dętej w Odlewni, w której byłem kapelmistrzem. Był to bardzo zdolny chłopak, niejaki Rudek Brudny. On nadal gra w WOSPRiT na waltorni. Po zawale serca w 1992 r. do szkoły już pan nie wrócił? Nie, chociaż chciałem. Okazało się jednak, że moje serce jest mocno sfatygowane, po tym pierwszym, bardzo rozległym zawale. Potem były kolejne dwa, jak leżałem w klinice. Dzięki temu, że na miejscu byli lekarze udało mi się przeżyć. W „dwójce” lekcje muzyki po mnie przejął syn Sławek, absolwent Akademii Muzycznej we Wrocławiu. Potem uczył w „trójce” i w Pierśćcu. Teraz jest dyrektorem szkoły w Pogórzu. Wieści Skoczowskie Nr 3 (122) marzec 2013 ludzie Z powodów zdrowotnych przestał być pan nauczycielem, ale z aktywności muzycznej pan nie zrezygnował. Nie. Bo to mi dawało i nadal daje siły. W pracy fizycznej hartuje się ciało, a w aktywności artystycznej, na stare lata, nie ma czasu na uwiąd umysłowy. Jest pan muzykiem samoukiem, człowiekiem, który się sam nauczył grać na instrumentach, czytać nuty. Ale jeszcze jest pan też poetą. Tak i na to mam papiery. Jestem członkiem klubów literackich: Klubu Literackiego Nawias, Nauczycielskiego Klubu Literackiego w Cieszynie, Strumieńskiej Grupy Twórczej, członkiem Stowarzyszenia Twórców Ludowych przy zarządzie Głównym w Lublinie. Tam posyłałem wiele moich prac i otrzy- małem już wszystkie nagrody. Rok 2009 r. był ewenementem, bo dostałem pierwszą i drugą nagrodę. Pierwszą w dziedzinie dramatu za trzyaktową sztukę „Jaworski wiesieli”, a drugą w dziedzinie poezji. Przewodniczący jury, prof. Niewiadomski z KUL, skomentował to tak: „Pierwszy raz nam się zdarzyło, żeby jedna osoba otrzymała dwie nagrody, w dwóch różnych kategoriach w jednym konkursie”. Nie używa pan w swojej twórczości języka literackiego, pisze pan gwarą cieszyńską. Skąd to się wzięło? Wiersze i inne moje twory literackie piszę wyłącznie gwarą cieszyńską, a od 2003 r. nie napisałem nic w języku literackim. Może podanie do gminy. Pisze pan w gwarą cieszyńską bo obawia się pan, że może zaniknąć? Uważam, że gwara cieszyńska jest bardzo zagrożona. To jest pierwszoplanowa sprawa, która mi przyświeca, ratować gwarę. To jest skarb. My sobie nie zdajemy sprawy z tego, co mamy. Jeżeli to zaprzepaścimy, to będziemy bardzo ubodzy duchowo. Dlaczego? Tu, szczególnie na tych nizinnych terenach ziemi cieszyńskiej, na tym najpiękniejszym skrawku ziemi, na którym przypadło mi żyć, dotknęło nas wprost rugowanie z powszechnego użycia języka lokalnego. Zaczęło się to w latach 70. Realizował się tu ogromny rozwój przemysłu, szczególnie motoryzacyjnego. Przykładem jest Skoczów. Ogromna odlewnia, kuźnia. Przez to znalazło się tutaj bardzo dużo ludzi napływowych, z różnych stron Polski. Inna sprawa jest taka, że myśmy kiedyś wstydzili się naszej mowy. Zrobiliśmy błąd, chcąc się przypodobać przyjezdnym, nie razić ich swoją mową. Zagrożenie istnienia gwary cieszyńskiej tutaj istniało i nadal istnieje. Są ludzie, którzy twierdzą że wszyscy powinni mówić po polsku, językiem literackim. A to nie jest tak. Gdyby nie ta nasza mowa, to bylibyśmy anonimowi. Jak się pan spotyka z dziećmi na rodzinnych imprezach, to jak rozmawiacie? Ja staram się mówić po naszymu. Szczególnie jak mówię z wnukami. Moje dzieci raczej nie. U nich gwara jest coraz słabsza. Dzieci mają już swoją pozycję społeczną i zapominają o mowie swoich przodków. Ale to nie musi tak być. Ja znam człowie- ka, który jest profesorem na UJ, a jak przyjeżdżał do swojego rodzinnego Jaworza, to z rodzicami, sąsiadami zawsze rozmawiał gwarą. Żałuję, że do gwary tak późno się zapaliłem. Pierwszy mój wiersz gwarowy opublikowała pani Halina Szotek w „Gazecie Skoczowskiej”, a potem była redaktorem i korektorem wszystkich moich publikacji. Są zespoły regionalne, które kultywują tradycje poprzez śpiew, taniec... Tak i dzięki tym zespołom, gwara cieszyńska i tradycje, obrzędy są kultywowane. Także dzięki różnym konkursom regionalnym i lekcjom regionalizmu w szkołach.. Widzę na pana biurku portrety narysowane ołówkiem. To pana prace? Za młodych lat często chwytałem za ołówek. Rysowałem portrety, nawet swój autoportret. Mieszkająca w Strumieniu znana malarka powiedziała, że życzyła by tak odważnej kreski wielu współczesnym portrecistom. Portrety, które robiłem to głównie szkice ołówkiem. Malowałem też temperą, ale tylko te szkice ołowkiem niedawno odnalazłem. Przypomniałem sobie przez to, że rysowanie też mnie interesowało. Jak widać wszystko co się wiąże ze sztuką mnie trzyma i nie puszcza. Benefis, do którego się pan szykuje jest podsumowaniem pana pracy z zespołami. Dużo ich było? Sporo. Jeżeli chodzi o chóry, to oprócz tego szkolnego, były dwa poważne. Przez 38 lat pracowałem w Bładnicach. Niestety tego chóru już nie ma. Wziął go po mnie młody chłopak, doprowadził do 40-lecia i na tym się skończyło. Smutno mi jest jak to wspominam. Do tego chóru mam duży sentyment. To był bardzo poważny chór. Z małej wsi Bładnice jeździliśmy na koncerty do Duisburga, Wiednia i wielu innych miast Europy. Ten chór śpiewał repertuar, którego by się nie powstydził niejeden chór zawodowy. Równocześnie, przez 5 lat prowadziłem chór w Wiśle. Potem jak skończyłem z Wisłą, założyłem ekumeniczny chór w Cieszynie, składający się z ewangelików i katolików. Ładnie się zapowiadał, ale byli ludzie, którzy to torpedowali. „Jaworze” było pierwszym zespołem regionalnym, w którym prowadziłem kapelę. Potem jeszcze sześć lat z nimi pracowałem. Wcześniej był jeszcze zespół w Kowalach, gdzie wtedy mieszkałem. Urodziłem się w Bładnicach, ale w Kowalach założyłem rodzinę, wybudowaliśmy dom Zespół dobrze się zapowiadał, ale były takie środowiskowe kwasy i to upadło. Po Kowalach był jeszcze zespół w Chybiu. Założyłem też zespół w Grodźcu przy KGW. Muszę jeszcze powiedzieć o zespole „Tryton” w Skoczowie, który prowadziłem przez pięć lat. Zawiesiłem jego działalność, bo zaczęli odchodzić ludzie. Szkoda mi tego zespołu, bo według ocen słuchaczy, zespół ten na tle innych skoczowskich zespołów brzmiał najładniej. Ja niestety nie miałem szczęścia do Skoczowa. Udało się tylko z chórem w Bładnicach. Zespół w Kowalach padł, bo nie było zainteresowania nim ze strony władz. Orkiestra dęta z Odlewni padła, jak nastały nowe realia ekonomiczne. Nie było chętnych do finansowania jej działalności. Najbardziej żałuję jednak zespołu „Tryton”. Mieliśmy w repertuarze bardzo ciekawe opracowania. Wszystkie utwory, które tam śpiewaliśmy przenoszę teraz do zespołu Strumień, który powstał w 2009 r. Dostałem propozycję, żeby go poprowadzić. Przyjąłem ją i jestem tutaj do dziś. Wczoraj (12 lutego – red.)zespół miał czwartą rocznicę. W tym okresie na Wieści Skoczowskie Nr 3 (122) marzec 2013 koncie ma 143 występy, a w repertuarze 45 pieśniczek. Są też skecze. Nie tańczymy, bo członkami są osoby starsze. Postawiłem na śpiew wielogłosowy. Benefis jest podsumowaniem pana 50-cioletniej działalności, ale nie końcem? Myślę, że nie. Chociaż różnie może być. To nie my o tym decydujemy. Dopóki duch będzie zdrowy i w głowie będzie się dobrze układało, to będę nadal coś robił w tej pięknej sztuce, jaką jest muzyka i poezja. W wieku 70 lat, kiedy wypadało by dać sobie spokój ze wszystkim, ja założyłem nowy chór kościelny w Studzionce, przy tamtejszej parafii ewangelickiej. Przyjąłem propozycję pastora, ks. Jana Badury. Po- myślałem, że warto spróbować. Całe życie przecież pracowałem z chórami. Tęskno mnie za tą szeroką gamą dźwięków, za gestem ręki, za którym idzie głos. To jest coś pięknego. Zaczęliśmy w styczniu. 10 marca planujemy pierwszy występ. Dużo pracuję, ale praca artystyczna jest dla mnie też takim wybawieniem, ponieważ tworząc, prowadząc zespoły, zapomina się o swoich różnych osobistych porażkach życiowych. Bo jednak tych porażek też było nieco. Od dwóch lat mieszka pan w Strumieniu. Duszą jest pan nadal w Skoczowie? Tak. Jak najbardziej. Nadal czuję się mieszkańcem Skoczowa, jestem tu zameldowany, a w Strumieniu mieszkam tymczasowo. Rozmawiał: Ryszard Stelmaszczyk ZAPROSZENIE Wespół z Miejskim Centrum Kultury „Integrator” w Skoczowie i Zespołem Regionalnym „Strumień” zapraszam na benefis mojego 50-lecia pracy z zespołami muzyczno-wokalnymi. Benefis będzie 16 marca (sobota), godz. 18.00, w sali widowiskowej MCK „Pod Pegazem” w Skoczowie, ul. Targowa 26. Wstęp za darmo! Bydym sakramencko rod jak przidziecie! Jan Chmiel 11 kultura Godziny Otwarcia: Bibliowieści Poniedziałek 9.00-17.00 Wtorek 8.00-15.00 Środa 9.00-17.00 Piątek 8.00-16.00 Biblioteka Publiczna w Skoczowie, ul. Mickiewicza 9, tel. 33 853 34 25 POLECAMY: Marcin Wrona, „Wrony w Ameryce”. To książka pełna ciekawostek, pożytecznych informacji, podanych z dużą dawką humoru oraz dystansu. W luźno powiązanych ze sobą tekstach uwidacznia się ogromna fascynacja krajem, w którym przyszło żyć reporterowi wraz z jego rodzina. Marcin Wrona przystępnym oraz zabawnym językiem dzieli się z nami swoimi spostrzeżeniami z obserwacji amerykańskiej codzienności. Ciekawa i lekka książka pokazująca Amerykę widzianą oczami reportera TVN Marcina Wrony. Elżbieta Zubrzycka, „Chcę mieć przyjaciela. O dziewczynce, która chciała zaprzyjaźnić się z krokodylem”. Książeczka dla dzieci, wydana przez Gdańskie Wydawnictwo Psychologiczne. Przedstawia historię przyjaźni małej dziewczynki, krokodyla i misia. Tłumaczy, na czym polega prawdziwa przyjaźń, kto to jest przyjaciel czy przyjaźń może być dobra i zła oraz czy spełnianie tylko cudzych oczekiwań można nazwać prawdziwą przyjaźnią. Książeczka zachęca do szukania przyjaciół i rozwijania prawdziwych przyjaźni, opartych na wzajemnej akceptacji, szacunku i zaufaniu. Biblioteka Publiczna w Skoczowie serdecznie zaprasza na spotkanie z Panią Urszulą Stefanią Korzonek pt. „ Kobiety wczoraj i dziś”, które odbędzie się w piątek 15 marca o godzinie 16.00 w czytelni Biblioteki Publicznej w Skoczowie przy ulicy Mickiewicza 9. 22. marca o godzinie 17.00 serdecznie zapraszamy dzieci na wieczór z Andersenem. Prosimy rodziców o wcześniejsze zgłoszenie udziału (regulamin i kwestionariusz zgłoszenia dostępne w siedzibie Biblioteki). Pedagogiczna Biblioteka Wojewódzka Filia w Skoczowie: ul. Podkępie 1 (obok poczty), tel./ fax 33 853 20 55 e-mail: [email protected] www.pbw.bielsko.pl POLECAMY: Krzysztof Łuszczek, „Nowoczesna telewizja, czyli bliskie spotkania z kulturą masową”. Dla wielu ludzi telewizja jest najważniejszym źródłem bieżących wiadomości, wiedzy i rozrywki. Ponieważ kształtuje postawy, opinie i wzory postępowania, w związku z jej rosnącymi możliwościami coraz więcej osób sprzeciwia się bezkrytycznej akceptacji tego środka masowego przekazu. Wskazują na jej wybiórczość, schlebianie niskim gustom oraz uświadamiają wpływ, jaki ma na społeczeństwo, zwłaszcza na dzieci. Autor pisze o specyfice telewizji jako medium elektronicznym, o jej głównych gatunkach, tendencjach w ofercie programowej oraz strategiach ochrony młodych widzów w Polsce. Jesper Juul, Monica Oien, „Przestrzeń dla rodziny”. Rodzina jest pierwszą i najważniejszą szkołą życia. Istotnym jej zadaniem jest wprowadzenie dziecka do świata wartości, nauczenie go zasad oceny siebie, innych ludzi, zdarzeń i rzeczy. A jednym z najważniejszych czynników wychowania jest dialog. Książka ma formę rozmowy. Zawiera rozstrzygnięcia problemów, które początkowo wydają się niemożliwe do rozwiązania, odpowiedzi na pytania, co jest słuszne, a co złe w wychowaniu dzieci. Autorzy dowodzą, że możliwa jest zmiana starych schematów postępowania oraz pozbycie się negatywnych i bezrefleksyjnych zachowań. Tom Boellstorff, „Dojrzewanie w Second Life. Antropologia człowieka wirtualnego”. Świat wirtualny to obraz sztucznej rzeczywistości stworzony przy wykorzystaniu technologii informatycznej, dostępny za pośrednictwem ekranu komputera. To drugie życie, gdzie można funkcjonować według określonych zasad. Chociaż jest to zjawisko nowe, to gry takie mają miliony użytkowników na całym świecie. Książka jest etnograficznym portretem kultury Second Life, jego kształtowania się i dojrzewania. Autor opisuje codzienność w wirtualnym świecie, analizuje kulturowe praktyki i przekonania, które się w nim tworzą i rozważa jego możliwe miejsce w ludzkim życiu w przyszłości. M. Ch. 12 Zapraszamy: Poniedziałek-piątek 10.00-18.00 II i IV sobota miesiąca 9.00-13.00 Biblioteka dla każdego POLECAMY: Katalogi książek, kaset i płyt w Internecie! Korespondencyjny kącik dla dzieci i nastolatków Najlepsze chrześcijańskie książki, Godziny otwarcia: czasopisma, kasety i płyty poniedziałek: 9.00-14.00 wtorek: 9.00-14.00 ul. Z. Kossak-Szatkowskiej 74 środa: 16.00-18.00 43-430 Skoczów czwartek: 16.00-18.00 (obok Kościoła Ewangelickiego) piątek: 16.00-19.00 tel. 33 487 68 73 sobota: 16.00-18.00 e-mail: [email protected] niedziela: 9.00-10.00 i 11.20-11.40 www.biblioteka.skoczow.pl Paula Estrabrooksa, „Noc miliona cudów”. Autorka była uczestniczką ekspedycji przemycającej w 1981 r. drogą wodną milion egzemplarzy Biblii dla chrześcijan w komunistycznych Chinach. Przed tą akcją Biblia była tam przepisywana ręcznie. Akcja nosiła nazwę „Perła”. Przeprowadzona została przez Open Doors International (w służbie prześladowanych chrześcijan). Okazała się prawie w 90 proc. udana. Opisany w książce przebieg niezwykłego przemytu jest dla czytelnika bardzo emocjonujący. Jedna z opinii brzmi: „Będziesz śmiać się i będziesz płakać....” Akcja pozwoliła chrześcijanom w Chinach przywrócić wiarę w miłość w kraju, gdzie nienawiść do tradycji, kapitalizmu, Zachodu była powszechna. Wydarzenie to miało wymiar międzynarodowy. Relacjonował je w październiku 1981 r. „Time Magazin”. Helen Berhane. „Pieśń słowika”. Autorka opowiada swoją historię prześladowania w Erytrei pod dyktatorskimi rządami Ludowego Frontu Wyzwolenia (represjonującego działalność kościoła). Nie chciała się wyrzec swojej wiary. Stąd jej dwu i półroczny pobyt w więzieniu, z torturami, głodzeniem. Udało jej się uciec z ojczyzny do Danii. „W Dani widzę, że ludzie się szanują, doceniają nawzajem. Dania wspiera własnych obywateli, ale troszczy się też o tysiące uchodźców. Naprawdę doceniam panującą tu wolność” - pisze Helen Berhane. Ma dopiero 40 lat, ale jej zdrowie jest mocno zrujnowane. Jej pięknego głosu, daru od Boga, nikt nie był w stanie zniszczyć. Wykorzystuje go by śpiewać w Europie i nieść nadzieję ludziom. *** Naturalnym owocem wiary chrześcijanina jest pomoc potrzebującemu człowiekowi. Forma może być różna: materialno-fizyczna, duchowa, emocjonalna. Nasza biblioteka współpracuje z mgr Iwoną Nawrot, prezesem chorzowskiej Fundacji „Dodaj dzieciom skrzydeł” oraz współorganizatorką czterech wypraw misyjno-pomocowych do Burkina-Faso (Afryka Zach.). Jest wspaniałą, otwartą osobą, mającą serce dla potrzebujących dzieci. Fundacja ma na celu poprawę życia dzieci z rodzin patologicznych, poprzez rozwijanie talentów, dożywianie w dni wolne od nauki, propagowanie zdrowego stylu życia. Chętnym do pomocy finansowej Fundacji (1% podatku) podajemy: KRS 0000247848. Iwona Nawrot prowadzi u nas zajęcia edukacyjno-plastyczne polegające na wykonywaniu ozdób. Ich sprzedaż wesprze finansowo pomoc dla Afryki. Zapraszamy do udziału w zjęciach. Kontakt z biblioteką. E. Bujok Wieści Skoczowskie Nr 3 (122) marzec 2013 kultura NIE BYDYMY SIE GAŃBIĆ Na czasie rozważowani o czasie To je przeca nie do łuwierzynio, jako tyn czas gibko nóm łucieko. Jeszcze nie tak downo śpiywało sie kolyndy przi godowym drzewku, witało sie Nowy Rok, a tu już wiosna pruguje przeżynyć zmierzłóm zime tam kaj pieprz nie rośnie. Chciała by już na dobre zadómowić sie w naszych zogródkach, na łónkach i zogónach, by dać nowe życi kwioteczkóm, sadóm..., by łobudzić zaspane łoziminy, co spod ciepłej, biołej, śniegowej pierziny nieśmiało wystoparczajóm noski i przeciyrajóm zawrzane łoczy w prómyczkach wiosynnego słóneczka, kiere coroz to śmieli mrugo na nich coroz to cieplejszym wejrzynim. Ale co tam wiosna, lato, jesiyń abo zima, pory roku łodchodzóm, a potym zaś przichodzóm spadki. I tak wiecznie dołokoła. Roz łucieche mómy z wiosny, kiero rychli czy nieskorzi, ale zowdy całóm przirode łobudzi do życio, potym radujymy sie z każdego letnigo dziónka skómpanego we słóneczku, a spiekote wynagrodzi darmowy prysznic ze zamroczónego nieba. Ku jesiyni zaś łoczy napasymy widokym łoginajóncych sie gałynzi pod ciynżarym kolorowych łowoców we złocistych sadach. I choć roboty na jesiyń je moc wiyncyj jako w inkszy czas, to jednakowoż serce sie raduje, kie forotujymy roztomajte smaczności na nadchodzóncóm zime, kiero zowdy sie nóm dłóży. Gorzi je z naszym życim. Óno też mo swoji pory. Nejprzód je krótki dzieciństwo, potym czas dorostanio, nałuki, czas założynio rodziny aż w kóńcu nastympuje dłógo pora ciynżkij roboty by te rodzine łutrzimać, zapewnić godziwe bytowani, wyłuczyć dziecka, abo dać im chocioż do rynki jaki dobry fach. Jak już przez to wszystko przyńdymy, to sie zmiarkujymy, że z tej łostatni pory na wypoczywani niewiela już nóm zostało. Nejgorsze jednak w tym wszystkim to, że żodno z tych życiowych pór sie nigdy nie wróci, przeminie na zawsze. A jak już jesiyń życio na dobre zacznie sie roztopiyrzać po naszych kościach, to znak, że trzeja sie pumału rychtować do tej jenokierunkowej drógi na niebieski szlaki. Tak też je chyba sy mnóm. Anich sie nie spozdoł, jak siedymdziesiónt roków z mojigo żywobycio gibko mi przeleciało. Zostały mi spóminki po pieknym, choć nader skrómnym dziciństwie na Bładnicach, po rokach młodziyńczych, chwilach piyrszych miłostek, kiere mie też tam zaczły dopalować. Potym, w Kowalach, nastoł dłógi czas dorobianio sie wszystkigo pospołu. Na to zaś, że jesiyń życio dopadła mie we Strumiyniu też ni ma co narzykać, bo wszyndzi idzie spotkać dobrych ludzi, prowdziwych kamratów, serdecznych przijaciół. Wystarczy jyny tymi niedobrymi nie zawracać se głowy, choćby to aj doś godnie grosza kosztowało. W tych rokach już ani czas ni mo wielkij wartości. Nejdrogsze je zdrowi! Roztomili moji Czytocze. Latoś mijo też piyńdziesiónt roków, jakoch je zaprawióny w prowadzyni roztomajtych zespołów, chórów, grup muzycznych, a że zbiygo sie to z mojóm siedymdziesióntkóm, to na te przileżytość, w imiyniu Miejskigo Centrum Kultutry i Zespołu Regionalnego Strumień, a też i swojim, pieknie proszym na spotkanie zwane też benefisem do Domu Kultury „Pod Pegazem” na Targowej, w sobote 16 marca 2013. Rozpocznymy o szóstej wieczór. Króm strawy dlo ducha bydzie też cosik na zómb, a może aj na gardło. Na dzisio pożegnóm sie z Wami poniższym wierszym: CZAS TO SKARB Czas, to snoci je pinióndz? Jo sie z tym nie zgodzóm. Pinióndz sk³odosz na kupke, czasu nie nask³odosz. Piniyndzy prziszporujesz, jak ich nie rozfurkosz, czasu prziszanujesz, jak dobrze wykorzystosz. Piniyndzy mo¿esz pojczaæ w kasie bez ¿yrantów, czasu ci nie pojczajóm nigdzi, w ¿odnym banku. Wziynte z kasy pinióndze ³obcióngnóm z wyp³aty, a czasu stracónego nie wrócisz na raty. I wychodzi nóm z tego, ¿e czas je jedynym nade wszystko na świecie tym skarbym bezcynym, ale te¿ nie dlo wszystkich, co czas oszczyndzajóm, a jyny dlo tych, co w zocy jego cyne majóm. Jan Chmiel, Strumień 17.02.2013 Hrabal i Menzel w „Piekiełku” W lutym skoczowski Dyskusyjny Klub Filmowy „Piekiełko” zaproponował kinomanom filmy znanego czeskiego reżysera Jiri Mendzala, których scenariusze powstały na podstawie prozy czeskiego mistrza pióra Bohumiła Hrabala. 15 lutego obejrzeliśmy „Święto przebiśniegu” z 1984 r., a tydzień później „Perełki na dnie” z 1965 r. Pierwsza projekcja (15.02) poprzedzona była krótkim wykładem Moniki Wójcik (nauczycielka j. polskiego w skoczowskim LO) o obu twórcach: Jiri Menzlu i Bohumile Hrabalu. Prelegantka zwróciła uwagę, że Hrabal w swojej prozie pokazywał Pragę, jako magiczne miasto. - Ludzie z całego świata tam jeżdżą inspirowani jego prozą. Chcą być w tych miejscach, które opisuje - podkreślała. Po obejrzeniu świetnej komedii „Święto przebiśniegu” (Czesi potrafią się z siebie śmiać) członkowie DKF uczestniczyli w zebraniu sprawozdawczo-wyborczym. Po przyjęciu sprawozdania z działalności odbyły się wybory do nowej Rady Klubu. Na jej czele stanęła Mo- nika Wójcik - jako prezes. W skład Rady weszli także: Agnieszka Traczyk, Krystyna Kumiega, Sebastian Macura, Krzysztof Nowaczek, Bogumił Zając. Wybrana Rada została zobowiązana do realizowania statutowej działalności DKF-u. A należy do niej m.in.: „rozszerzanie i pogłębiania wiadomości członków klubu z zakresu sztuki filmowej, umożliwiania im zapoznania się z najbardziej wartościowymi i interesującymi działaniami filmowymi, podnoszenie kultury filmowej w społeczeństwie, a zwłaszcza kształtowania opinii publicznej w kierunku zrozumienia dla filmów wysoce artystycznych”. Idea ta jest równie wspaniała, co nie łatwa do zrealizowania, biorąc pod uwagę daleko posuniętą komercjalizację współczesnej kinematografii. Jednakże miłośników dobrego kina nie brakuje. Seanse działającego od 2. marca 2007 r. DKF „Piekiełko” mają od kilku lat swoją wierną widownię. Nadal pozostaje jednak jeszcze na niej dosyć miejsca, by pomieścić nowych widzów. Dlatego pozwolę sobie zaprosić wszystkich miłośników Wieści Skoczowskie Nr 3 (122) marzec 2013 kina na piątkowe seanse DKF-u, na razie jeszcze do sali widowiskowej „Pod Pegazem”. Nie jest wymagana żadna fachowa wiedza z zakresu sztuki filmowej, tylko wrażliwość i otwarty umysł. Agnieszka Traczyk O Jiri Menzlu i Bohumiele Harbalu mówiła przed seansem Monik Wójcik. Fot. Ryszard Stelmaszczyk 13 szkoły Obrazy czterech pór roku 15 stycznia br. w Zespole Szkół nr 4 w Ochabach odbyło się uroczyste podsumowanie gminnego konkursu plastycznego: „Cztery pory roku - Kalendarz 2012”. Konkurs adresowany był do uczniów szkół podstawowych i gimnazjów gminy Skoczów. Zadaniem uczestników było wykonanie ilustracji do kalendarza ściennego, przedstawiającej świat przyrody we wszystkich porach roku. Głównym celem konkursu było rozwijanie zainteresowań plastycznych wśród dzieci i młodzieży oraz uwrażliwienie na piękno otaczającej przyrody - obserwowanie różnic zachodzących w naturze oraz utrwalanie nastroju poszczególnych pór roku za pomocą środków plastycznych. - Temat konkursu miał być zachętą dla dzieci i młodzieży do zainteresowania się światem przyrody. W czasach wielkiej popularności mediów elektronicznych piękno otaczającego nas świata, przemijających pór roku jest mało zauważalne, często wręcz pomijane. A przecież każda pora roku niesie ze sobą bogactwo fauny i flory, kolorów, kształtów oraz zjawisk atmosferycznych. Wiosna, lato, jesień, zima to cykl przyrody, który towarzyszy nam przez cały rok, podobnie jak kalendarz - mówi Elżbieta Labzik, pomysłodawczyni i organizatorka konkursu. Każdy uczestnik miał wykonać cztery prace, ukazujące każdą porę roku osobno lub jedną pracę formatu przedstawiającą wszystkie pory roku razem. Technika wykonania prac była dowolna (z wyłączeniem fo- tografii). Konkurs cieszył się dużym zainteresowaniem wśród uczniów, gdyż prace nadesłało 80. Prace były zróżnicowane. Wiele z nich ciekawie przedstawiało temat. Uczestnikami konkursu byli uczniowie sześciu szkół: SP nr 4 w Kiczycach, SP nr 6 w Pierśćcu, SP nr 3 i SP nr 8 w Skoczowie, ZS nr 3 w Skoczowie oraz ZS nr 4 w Ochabach. Jury (Jolanta Miodońska-Pobuda, Hieronim Szewczyk, Maja Krawczyk, Irena Słonina, Elżbieta Labzik) oceniło prace i przyznało nagrody w trzech kategoriach wiekowych. I grupa: kl. I - III I miejsce: Julia Rucka, kl. IIa - SP Ochaby, II miejsce: Michalina Olszar, kl. II - SP Pierściec, III miejsce: Martyna Krystek, kl. I - SP Ochaby. II grupa: kl. IV-VI I miejsce: Julia Legierska, kl. IV - SP 3 Skoczów, II miejsce: Kamila Bojda, kl. VI - SP 3 Skoczów, III miejsce: Borys Pasterny, kl. IV - SP 3 Skoczów. W tej grupie wiekowej przeprowadzono również konkurs wewnątrzszkolny, w którym kolejne miejsca zajęli: pierwsze - Magdalena Sutor, kl. VI, drugie - Wioleta Kuczera, kl. IV, trzecie - Julia Mleczko, kl. VI. Wyróznienie: Laura Kuryłów , kl. IV. III grupa: kl. I – III gimnazjum I miejsce: Maria Mroziak, kl. III - ZS nr 3 Skoczów, II miejsce: Agata Kudzia, kl. I -ZS nr 4 Ochaby, III miejsce: Elżbieta Bukowczan, kl. I - ZS nr 4 Ochaby. Uroczyste podsumowanie konkursu odbyło się 15 stycznia br. w świetlicy szkolnej, gdzie na tę okazję przygotowano wystawę wszystkich prac konkursowych. Zaproszono laureatów wraz z opiekunami. Po przywitaniu gości odbył się występ artystyczny zespołu wokalnego naszej szkoły. Nagrody i dyplomy wręczały: dyrektor Jolanta Miodońska-Pobuda, wicedyrektor Maja Krawczyk oraz Elżbieta Labzik - nauczycielka plastyki. Efektem podsumowania konkursu są kalendarze na 2013 rok, w których znajdują się nagrodzone prace uczestników. Każdy z laureatów otrzymał w nagrodę kalendarz z reprodukcjami swoich prac, przybory plastyczne oraz dyplom. Po wręczeniu nagród dyrektor ZS 4 złożyła podziękowania nauczycielom - opiekunom, przygotowujących uczniów do konkursu: Sylwii Kwas, Karinie Nowak, Iwonie Korus, Violettcie Wlach i Elżbiecie Labzik. W marcu w Muzeum św. Jana Sarkandra w Skoczowie odbędzie się wystawa prac konkursowych. Pamiętali o chorych seniorach 14 11 lutego pacjenci oddziału geriatrycznego Szpitala Śląskiego w Cieszynie zostali mile zaskoczeni. Życzenia z Światowego Dnia Chorego odwiedzili ich uczniowie Szkoły Podstawowej nr 8 w Skoczowie. Uczniowie przed wizytą w szpitalu wykonali w świetlicy szkolnej kartki z życzeniami zdrowia dla przebywających tam seniorów. Każdy chory potrzebuje wsparcia i zainteresowania, dlatego też ten gest ucieszył wszystkich pacjentów. Niektórzy nawet wzruszyli się do łez. Świadomość, że są dzieci, które pamiętają o nich - osobach starszych, chorych, często samotnych - dodaje sił i pociesza. Podczas zajęć w świetlicy dzieci uczą się zauważać potrzebujących i pomagać im na wiele różnych sposobów. Co roku zbieramy datki na domy dziecka, wysyłamy prezenty świąteczne dla dzieci z biednych krajów, zbieramy plastikowe zakrętki na sprzęt i rehabilitację dla dziewczynek i chłopców z naszego regionu. Ważne jest, aby pokazać najmłodszym, że oni też potrafią pomagać, a radość i wzruszenie drugiego człowieka przynosi wiele satysfakcji oraz chęć do dalszego działania. Uczniowie przygotowali w świetlicy szkolnej okolicznościowe kartki… … którymi uradowali pacjentów szpitala. Zdjęcia ARC Wieści Skoczowskie Nr 3 (122) marzec 2013 szkoły Integracja z klasą na balu Wtorek, 5 lutego, był dla niepełnosprawnych dzieci i młodzieży dniem wielkiej radości. W Gościńcu „Karet” w Skoczowie odbył się VIII Integracyjny Bal Karnawałowy zorganizowany przez nauczycieli Zespołu Szkół Specjalnych w Skoczowie. Na bal wraz z opiekunami zaproszono absolwentów ZSS, podopiecznych PDPS „Feniks” w Skoczowie, uczestników Warsztatów Terapii Zajęciowej w Drogomyślu, podopiecznych z DPS Dla Dzieci w Skoczowie oraz pensjonariuszy z DPS w Pogórzu. Zabawę zorganizowano z ogromnym zaangażowaniem, przy udziale wielu niepełnosprawnych uczniów, nauczycieli i innych pracowników szkoły. Bal otwarła dyrektor Zespołu Szkół Specjalnych w Skoczowie Dorota Michałowska, która przywitała honorowych gości, wśród których była burmistrza Skoczowa Janina Żagan. Podziękowała zarówno nauczycielom, jak i uczniom ZSS za bardzo dużą aktywność i zaangażowanie wniesione w przygotowanie tak wielkiego przedsięwzięcia. - Uważam, że imprezy takie jak bale karnawałowe, które organizujemy co roku, są bardzo ważne z punktu widzenia zarówno rozwoju emocjonalnego jak i społecznego niepełnosprawnych osób. Dzięki takim zabawom możliwa jest naturalna integracja poprzez którą dzieci i młodzież uczą się prawidłowego funkcjonowania w środowisku, i akceptacji drugiej, nieraz nieznanej wcześniej osoby – mówiła dyrektor Michałowska. Burmistrz Janina Żagan również była pod wrażeniem organizacji balu integracyjnego. Zauważyła na sali przyjemną atmosferę twórczej zabawy, tolerancji i wzajemnej akceptacji. Zabawa była przednia i przebiegała w bardzo radosnej i miłej atmosferze. Sala świeciła się pięknymi i kolorowymi ozdobami, kolorowymi balonami, które nadały jej ciepły klimat. Na parkiecie można było zauważyć dużą radość na twarzach tańczących osób, które wśród nastrojowej muzyki dobrze się bawiły. Przygrywający do tańca zespół muzyczny „Trio Fax”, bardzo trafnie dobrał repertuar. Zabawie towarzyszyła radosna, serdeczna i ciepła atmosfera. Smaczny poczęstunek przygotowała młodzież z należącej do Zespołu Zasadniczej Szkoły Zawodowej (kierunek: pracownik pomocniczy obsługi hotelowej) pod profesjonalnym „okiem” nauczycielki Moniki Szablickiej. Młodzież wywiązała się bardzo dobrze ze swojego zadania, choć niewątpliwie przygotowanie i rozniesienie poczęstunku na salę pełną ludzi stanowiło dla nich spore wyzwanie. W sali gimnastycznej, gdzie bawiły się grupy młodszych dzieci, ukazał się prawdziwy korowód barwnych strojów. Poprzebierani byli zarówno uczniowie, jak i nauczyciele. Dzieci wyrażały swą ekspresję okrzykami radości, a radosnym pląsom nie było końca. - Uwielbiam tańczyć przy muzyce i skakać” - mówiła Karolinka, jedna z młodszych uczennic ZSS. - A po balu najbardziej lubię jeść ciastka - dodała. Jedna z nauczycielek skoczowskiego ZSS, Hania Gajdzica-Krzywoń (ma pod opieką grupę autystycznych uczniów) zauważa, że również dla jej podopiecznych bal stanowi spore przeżycie i niecodzienne wydarzenie. - Moi uczniowie podczas takich zabaw muszą przełamać w sobie niechęć do bliskich kontaktów społecznych i muzyki, która nie zawsze im odpowiada. Z roku na rok obserwuję, że coraz chętniej biorą udział w tego typu imprezach”podkreśla wychowawczyni. - Dla moich uczniów bliskie kontakty z innymi dziećmi są bardzo ważne podkreśla Sylwia Sitarz, nauczycielka SP w ZSS. - Zwłaszcza, że wśród zna- Na parkiecie można było zauważyć dużą radość na twarzach tańczących. Smaczny poczęstunek przygotowała młodzież z należącej do Zespołu Zasadniczej Szkoły Zawodowej. Zdjęcia: Archiwum ZSS nych i bliskich osób czują się bezpiecznie, a wspólna zabawa uczy ich prawidłowych kontaktów społecznych. Bal integracyjny jest zawsze wielkim przeżyciem. To ważna chwila dla niepełnosprawnych podopiecznych. Wyraża się ono m.in. w strojach uczestników, które są zawsze eleganckie i przyszykowane specjalnie na te okazję. Uczestnicy bawiąc się razem czują się w pełni zauważeni i docenieni. Imprezy integracyjne stanowią nie tylko okazję do dobrej zabawy, ale również odzwierciedlają wielkie zaangażowanie i troskę o dobrą prezentację uczestników oraz chyba najbardziej znaczące dowody wzajemnego poszanowania i akceptacji - czyli istotny krok ku integracji. Joanna Jankowska Marcelina Chorabik-Grześ Gorąco dziękujemy wszystkim sponsorom: Restauracji „Karet” w Skoczowie, zespółowi „Trio Fax”, Centrum Rekreacji i Rehabilitacji „Jubilat” z Wisły Cukierni Wojciech Gembal ze Skoczowa, Cukierni „Bajka” z Górek Wielkich Cukierni „Haneczka” z Międzyświecia, Cukierni Jan Duś ze Skoczowa, Trumpf Mauxion Chocolates, Piekarni Byrdziak z Harbutowic, Piekarni „Ktw” ze Skoczowa, Piekarni Grygier ze Skoczowa, Zakładom cukierniczym „MAXTIM” filia z Harbutowic, Biuru Podróży Travelholiday.pl ze Skoczowa, Grzegorzowi Ługowskiemu z Kończyc Małych. Dla babci i dziadka 7. lutego w Skoczowie w sali widowiskowej MCK „Pod Pegazem”, przy ul. Targowej, odbyła się impreza środowiskowa z okazji Dnia Babci i Dziadka. Pięciolatki z grupy III Przedszkola Publicznego nr 4 wraz z wychowawcami przygotowały uroczystość zarówno dla swoich babć i dziadków jak i innych zaproszonych gości. Najpierw odbył się występ dzieci, które zaprezentowały spektakl „Biała Królowa” oraz okolicznościowy montaż słowno-muzyczny. Następnie zgodnie z tradycją „tłustego czwartku” gości poczęstowano pączkami oraz kawą i herbatą. Podczas zabaw z dziećmi dziadkowie mieli okazję przypomnieć sobie tradycyjne zabawy swojego dzieciństwa, jak również poznać kilka nowych. Goście otrzymali piękne, kolorowe upominki wykonane przez dzieci. Duża scena, mali artyści, kolorowe stroje – to wszystko wywołało wiele pozytywnych emocji zarówno u seniorów, jak i przedszkolaków. Nie możemy się już doczekać kolejnego spotkania. Wychowawczynie grupy III Bożena Staniek, Emilia Bojda Dzieci zaprezentowały babciom i dziadkom spektakl „Biała Królowa”. Fot. ARC Wieści Skoczowskie Nr 3 (122) marzec 2013 15 informator Miejskie Centrum Kultury INTEGRATOR 43-430 Skoczów, ul. Mickiewicza 9 www.mck.skoczow.pl Plan imprez MARZEC 2013 15 marca, godz. 14.00 “Popisz się… pisanką” plastyczna akcja plenerowa na skoczowskim Rynku w ramach konkursu wielkanocnego. Organizator: MCK “Integrator”. 28 marca, godz. 24.00 Wielkanocne, obrzędowe obmywanie się w Wiśle (okolice mostu przy skoczowskim targowisku). Organizator: MCK „Integrator”. 29 i 30 marca, godz. 12.00 Tradycyjny pochód z Judoszem (OSP Skoczów, ul.: Cieszyńska, Rynek, Bielska, Poprzeczna, Kościelna). Organizator: Ochotnicza Straż Pożarna, Towarzystwo Miłośników Skoczowa, MCK „Integrator”. ●MCK Integrator, ul. Mickiewicza 9, tel. 33 479 10 40, wew. 602 ●MCK Integrator, ul. Mickiewicza 9, tel. 33 479 10 40, wew. 602 Niski parter - walne zebrania i spotkania skoczowskich organizacji pozarządowych: SALA nr 4 • Poniedziałek: Polski Związek Wędkarski k/w Skoczowie, pierwszy poniedziałek m-ca 16.00 – 19.00, pierwszy poniedziałek po 15. 16.00 – 18.00, Chrześcijańska Służba Charytatywna 11.00 – 14.00 • Wtorek: KLUB Gier Bitewnych Shadow Land 17.00 – 20.00, Polski Związek Wędkarski k/ w Skoczowie 13.00 – 16.00 • Środa: Stowarzyszenie „ISKIERKA” 15.00 – 18.00 • Czwartek i Piątek: Stowarzyszenie „Tęcza” Sprawni Inaczej czwartek 10.00 – 15.00, piątek 12.00 – 18.00 • Czwartek: Stowarzyszenie „Zobaczyć Marzenia” 15.00 – 17.00, Towarzystwo Miłośników Skoczowa 17.00 – 19.00 • Niedziela: Polski Związek Pszczelarski „BARTNIK” druga niedziela miesiąca 9.00 – 11.00 SALA nr 3 • Poniedziałek: Skoczowskie Towarzystwo Kupiecko-Gospodarcze pierwszy poniedziałek miesiąca 17.30 – 19.30 • Wtorek: KLUB Gier Bitewnych Shadow Land 16.00 – 20.00 • Środa Stowarzyszenie Bielskie Centrum Przedsiębiorczości Uniwersytet III Wieku Druga środa miesiąca 9.00 – 13.00 15.00-16.00 • Czwartek Fundacja „Promyczek Słońca” 14.00 – 18.00 • Piątek Związek Harcerstwa Polskiego Chorągiew Śląska Hufiec Ziemi Cieszyńskiej Skoczowska Grupa Modelarstwa Sportowego RC DRIVE SKOCZÓW 16.00 – 19.00 ostatni piątek m-ca 19.00 • Sobota Związek Harcerstwa Polskiego Chorągiew Śląska Hufiec Ziemi Cieszyńskiej 16.00 – 18.00 • Niedziela Skoczowski Klub Nordic Walking „Włóczykije” 14.00 • MCK Twórcze piętro - zajęcia dla dzieci i młodzieży • Poniedziałek: Filcowe wariacje 16.00-18.00 prow. Izabela Izdebska Język angielski dla dzieci 17.00-18.00 prow. Sylwia Pagieła • Wtorek: Plastyka dla dzieci I grupa: 17.00-18.30 prow. Rafał Raszka Zespół gitarowy Bevin 18.45-19.30 prow. Mariusz Śniegulski • Środa: Plastyka dla dzieci II grupa: 16.00-17.30 prow. Rafał Raszka Akademia filmowa 16.00-18.00 prow. Edyta Kaszyca Nauka gry na skrzypcach 14.00-19.00 prow. Natalia Pinkas Decoupage 17.30-19.30 prow. Barbara Greń Warsztaty fotograficzne 18.00-20.00 prow. Maciej Kłek • Czwartek: Ceramika I grupa: 15.00-17.00 II grupa: 17.00-19.00 prow. Marta Czech-Śniegulska Decoupage 17.30-19.30 prow. Barbara Greń Akademia akordeonu 16.00-19.00 prow. Marek Bronowski Rytmika z elementami baletu 17.00-17.45 grupa I: prow. Małgorzata Zdrazil Taniec nowoczesny (grupa starsza) 18.00-19.00 prow. Małgorzata Zdrazil • Piątek: Gitara 13.00-20.00 prow. Mariusz Śniegulski Orkiestra gitarowa 18.15 – 19.00 prow. Mariusz Śniegulski Warsztaty plastyczne dla młodzieży i dorosłych 17.00-19.00 prow. Rafał Raszka Robótki ręczne 15.00-17.00 prow. Urszula Raszka Rytmika z elementami baletu 17.00-17.45 grupa II: prow. Małgorzata Zdrazil Taniec nowoczesny (grupa młodsza) 18.00-19.00 prow. Małgorzata Zdrazil Bibułkarstwo co dwa tyg. 16.00-18.00 prow. Grażyna Wieja 2 marca, godz. 18.00 – Wieczór muzyki praise – koncert zespołu „Cześć” z Wisły Malinki. Organizator: KWCh i MCK „Integrator”. 4 marca - 11 marca, godz. 18.00 – „Zwątpienie, zdziwienie” -wieczór ewangelizacyjny. Organizator: Parafia Ewangelicko-Augsburska w Skoczowie. 14 marca, godz. 9.00 - Amatorski Przegląd Sztuk Teatralnych im. Gustawa Morcinka w ramach projektu „Skoczów - Karvina. Śladami Gustawa Morcinka”. Organizator: Gmina Skoczów i MCK „Integrator”. 16 marca, godz. 18.00 – benefis twórcy regionalnego Jana Chmiela z okazji 70. urodzin i 50. lat pracy z zespołami. Organizator: MCK „Integrator”. 17 marca, godz. 18.00 - Stanisław Tym i kabaret Ciach. Organizator: Impresariat Artystyczny „Patos”. ●MCK Teatr Elektryczny, ul. Mickiewicza 3, tel. 33 853 32 31 (remont kina) Seanse filmowe DKF „Piekiełko” w sali widowiskowej „Pod Pegazem”: 1 marca, godz. 19.00 – „Niedorajda”, reż. M. Krawicz, Komedia, Polska, 1973, 74 min. 22 marca, godz. 19.00 – „O czym się nie mówi”, reż. R. L. Starski, Obyczajowy, Romans, Polska, 1939, 97 min. ●MCK ARTadres, Rynek 18, tel. 33 858 50 23 1 marca, godz. 17.00 – „Pejzaż Twarzy” - wernisaż wystawy rysunku Agnieszki Orawskiej. Wystawa czynna do 12 kwietnia. Organizator: MCK „Integrator”. 5 marca, godz. 17.00 – „Stan rycerski i szlachta” – wykład historyk Haliny Szotek w ramach cyklu „Obraz życia codziennego na Śląsku Cieszyńskim w dawnych czasach”. Organizator: MCK „Integrator”. 7 marca, godz. 16.00 - Mapa szczęścia na 2013 r. – spotkanie z naturoterapeutą Walentym Witczakiem. 19 marca, godz. 17.00 – „Mieszczanie” – wykład historyk Haliny Szotek w ramach cyklu „Obraz życia codziennego na Śląsku Cieszyńskim w dawnych czasach”. Organizator: MCK „Integrator”. 29 marca, godz. 12.30 – degustacja skoczowskiej tatarczówki. Organizator: MCK „Integrator” i Towarzystwo Miłośników Skoczowa. ●MCK Warsztat Muzyczny, ul. Słoneczna 16 Próby zespołów rockowych. Cały tydzień w godz. 16.00 – 21.00 ● INNE: 18 marca, godz. 18.00 – „Sekrety zdrowego życia” – spotkanie z dietetykiem Bożeną Kropką. Miejsce: Zespół Szkół nr 1 w Skoczowie. Organizator: ChSCh. DKF „Piekiełko” REPERTUAR MARZEC 2013 LATA 30. 22.03.2013. godz. 19.00 O CZYM SIĘ NIE MÓWI R. L. Starski, Polska, Obyczajowy, Romans, 1939 r., 97 min. 23 marca, godz. 17.00 – „Mętne źródła życia” – spotkanie prowadzone przez ks. prof. Marka Uglorza w ramach cyklu „W kręgu światła” /sala konferencyjna/. ●MCK Portal – Biuro Komunikacji Społecznej, ul. Mickiewicza 9, tel. 33 479 10 40, wew. 608 16 Redakcja „Wieści Skoczowskich” w godz. 9.00 – 17.00. Sala komputerowa dla organizacji pozarządowych w godz. 9.00 –17.00. Zajęcia w ramach Uniwersytetu III Wieku: Informatyka: wtorki, godz. 15.00 – 16.00 – gr. zaawansowana Wtorki, godz. 16.00 – 17.00 – gr. średnio zaawansowana Środy, godz. 16.00 – 17.00 – gr. średnio zaawansowana Piątki, godz. 17.00 – 18.00 – gr. początkująca (prow. Beata Karb) ● MCK Sala widowiskowa „Pod Pegazem”, ul. Targowa 26, tel. 33 479 15 00 • PONIEDZIAŁEK Zumba prow. Anita Trąbała 19.00-20.00 Emisja głosu prow. Justyna Masny 13.00 – 20.00 • WTOREK Taniec współczesny prow. Sabina Cul Zumba prow. Anita Trąbała Grupa młodsza: 17.00 – 18.00 Grupa starsza: 18.00 – 19.30 Zumba 20.00-21.00 • ŚRODA Zespół Regionalny „Senior” co 2 tyg. (od 05.09.12) 14.30 – 16.30 Rytmika z elementami baletu prow. Małgorzata Zdrazil 17.00-17.45 Taniec nowoczesny prow. Małgorzata Zdrazil 18.00 – 19.00 Zumba prow. Anita Trąbała 20.00 – 21.00 • CZWARTEK Taniec towarzyski prow. Marcjan Gepfert 15.00 – 21.30 Krajewski (Mieczysław Cybulski), młody urzędnik bankowy, jest romantykiem i marzy o miłości idealnej. Pewnego dnia poznaje przypadkowo piękną dziewczynę Franię, której pomaga osuszyć ubranie w swoim mieszkaniu, gdy ta wysiadając z tramwaju, wpadła do kałuży. Odurzony jej urodą i delikatnością zakochuje się w niej bez pamięci, wierząc, że znalazł miłość swego życia. Frania (Stanisława Angel-Engelówna) znika co wieczór twierdząc, że jako szwaczka ma dużo pracy i musi pracować również w nocy. www.dkfpiekielko.ox.pl www.mck.skoczow.pl SALA WIDOWISKOWA MCK „POD PEGAZEM” UL. TARGOWA 26 Wieści Skoczowskie Nr 3 (122) marzec 2013 informator Informator Plan dyżurów aptek w Skoczowie od 7.03 do 7.04.2013 r. 07.03 Twoja Apteka 08.03 Na Górnym Borze 09.03 Dbam o zdrowie 10.03 Galena 11.03 Na Górnym Borze 12.03. Przy Pomniku 13.03 Vademecum 14.03 Eskulap 15.03 Na Górnym Borze 16.03 Niskich Cen 17.03 Twoja Apteka 18.03 Na Górnym Borze 19.03 Dbam o Zdrowie 20.03 Galena 21.03 Dla Ciebie 22.03 Przy Pomniku 23.03 Vademecum 24.03 Eskulap 25.03 Na Górnym Borze 26.03 Niskich Cen 27.03 Twoja Apteka 28.03 Na Górnym Borze 29.03 Dbam o Zdrowie 30.03 Galena 31.03 Dla Ciebie 01.04 Przy Pomniku 02.04 Vademecum 03.04 Eskulap 04.04 Na Górnym Borze 05.04 Niskich Cen 06.04 Twoja Apteka 07.04 Na Górnym Borze WYKAZ SKOCZOWSKICH APTEK „Galena”, ul. Stalmacha 2, tel. 33 853 35 23 „Dla Ciebie”, al. Jana Pawła II, tel. 33 479 55 07 „Dbam o Zdrowie”, ul. Rynek 11, tel. 33 853 36 61 „Eskulap”, ul. Mickiewicza 7, tel. 33 853 32 52 „Na Górnym Borze”, ul G. Morcinka 10, tel. 33 853 35 00 „Niskich Cen”, ul. Fabryczna 9, tel. 607 903 999 „Przy Pomniku”, ul. Targowa 36, tel. 601 973 192 „Twoja Apteka”, ul. Stalmacha 8, tel. 33 472 02 75 „Vademecum”, ul. Górecka, tel. 33 853 40 90 Chrześcijańska Służba Charytatywna zaprasza do korzystania z programów: Bezpłatne konsultacje „Jak rzucić palenie?”, odbywają się w każdy poniedziałek miesiąca w godz. 9.00-11.00 w budynku ZBM w Skoczowie, ul. Krzywa 4 (III piętro). Dodatkowych informacji udziela Włodzimierz Pilch pod nr tel. kom. 600 402 917. Wypożyczalnia sprzętu rehabilitacyjnego, wypożycza sprzęt dla potrzebujących (łóżka, chodziki, wózki, kule itp.) w budynku ZBM w Skoczowie, przy ul. Krzywej 4 (III piętro). Czynna jest w we wtorki w godz. 13.00-15.00. Dodatkowe informacje można uzyskać pod nr tel. kom. 692 135 887. Informujemy, że oczekujemy na podpisanie umowy na realizację programu PEAD 2013 w Skoczowie. Informacje o zapisach przekażemy za pośrednictwem Ośrodka Pomocy Społecznej w Skoczowie. Andrzej Cichy Kierownik ChSCh Skoczów Urząd Miejski w Skoczowie Rynek 1 Godziny pracy: poniedziałek, środa, czwartek 7.30-15.30, wtorek 7.30-16.30, piątek 7.30-14.30 e-mail: [email protected], tel. 33 853-38-54, fax 33 853-91-52 Burmistrz Janina Żagan e-mail: [email protected], przyjmuje strony we wtorki od 12.00 do 16.00 po wcześniejszym uzgodnieniu terminu Zastępca burmistrza Piotr Rucki e-mail: [email protected], przyjmuje strony po wcześniejszymuzgodnieniu terminu Sekretariat burmistrza 33 853-38-33, e-mail: [email protected] Wydziały Rynek 1: Organizacyjny ([email protected]); Gospodarki Nieruchomościa-mi i Środowiska ([email protected]); Spraw Obywatelskich i Obronnych([email protected]); Architektury i Urbanistyki ([email protected]. pl);Finansowo-Budżetowy ([email protected] oraz [email protected]. pl);Funduszy Europejskich, Promocji i Informacji ([email protected])Urząd Stanu Cywilnego ([email protected]) Mickiewicza 14: Wydział Inwestycji i Rozwoju tel. 33 853-29-74 ([email protected]) Zarząd Budynków Miejskich ul. Krzywa 4 tel. 33 479-92-00, e-mail: [email protected] Miejski Zarząd Dróg ul. Mickiewicza 14 tel. 33 487-49-43, 33 487-49-44; e-mail: [email protected] Ośrodek Pomocy Społecznej ul. Morcinka 18, e-mail: [email protected] Dział Świadczeń Rodzinnych OPS e-mail: [email protected] tel. 33 858-48-09, 33 858-00-83, 33 853-34-52; Zespół Jednostek Oświatowych Mały Rynek 1 tel. 33 853-38-54; e-mail: [email protected] Centrum Profilaktyki Społecznej ul. Krzywa 4, tel. 33 853-39-74 e-mail: [email protected] Skoczowski Ośrodek Sportu i Rekreacji (Kryta Pływalnia Delfin) ul. Górecka 2A , tel./fax 33 853-18-20, 33 858-46-11; www.basendelfin.pl, e-mail: info@basendelfin.pl Miejskie Centrum Kultury „Integrator” ul. Mickiewicza 9, tel. 33 479-10-40; e-mail: [email protected] ARTadres Rynek 18 tel. 33 853-38-54 w.137; e-mail: [email protected], pon.-pt. 9.00-16.00, sob. 9.00-13.00 Rada Miejska Obraduje na sesjach w każdy trzeci czwartek miesiąca od godz. 14.00 Biuro Rady Miejskiej Rynek 1, tel. 33 853-32-48 Przewodniczący Rady Miejskiej Tadeusz Koniarczyk pełni dyżur w pierwszy wtorek miesiąca od 13.00-15.00;trzeci wtorek miesiąca od 14.00-16.00 Wiceprzewodniczący Rady Miejskiej Maciej Bieniek Biblioteki: Biblioteka Publiczna Mickiewicza 9 tel. 33 853-34-25; godziny otwarcia: poniedziałek, środa 9.00-17.00, wtorek 8.00-15.00, piątek 9.00-18.00; czwartek nieczynne Filia nr 1 Skoczów ul. Sportowa 6 tel. 33 853-24-37; godziny otwarcia: poniedziałek, wtorek, środa 10.00-17.00; piątek 8.00-16.00; czwartek nieczynne Filia nr 2 Pierściec ul. Skoczowska 79 tel. 33 855-86-50; godziny otwarcia: poniedziałek, środa, piątek 10.00-17.00; wtorek 8.00-15.00; czwartek nieczynne Wieści Skoczowskie Informator Samorządowy ISSN 1730-8585 Wydawca: Miejskie Centrum Kultury „Integrator”, ul. Mickiewicza 9, 43-430 Skoczów, tel.: 33 479 10 40 w.608 Redaguje zespół, Redaktor Naczelny: Ryszard Stelmaszczyk 43-430 Skoczów, ul. Mickiewicza 9, tel./fax: 33 479 10 40 wew. 608, e-mail: [email protected] Skład i druk: Drukarnia „MAŁYSZ”, 43-436 Górki Wielkie, ul. Spółdzielcza 7, tel. 33 853 91 11, [email protected] Redakcja zastrzega sobie prawo do dokonywania zmian i skrótów w nadesłanych tekstach. Materiałów nie zamówionych redakcja nie zwraca. Wieści Skoczowskie Nr 3 (122) marzec 2013 17 rozmaitości O wi o r d z u Cynk jest niezbędny do życia Dobre odżywianie, oznacza dostarczenie naszemu organizmowi składników odżywczych w odpowiedniej ilości. Nasze pożywienie musi być najlepszej jakości. Do składników odżywczych zaliczamy węglowodany, białka, tłuszcze a przede wszystkim witaminy, minerały oraz błonnik pokarmowy. Nasz organizm wykorzystuje energię z pierwszych trzech składników, ale nasz mózg czerpie energię uzyskaną tylko z węglowodanów. Od nich zależne jest dobre funkcjonowanie układu nerwowego.. Węglowodany, czyli inaczej skrobia, składają się z wielu połączonych cząsteczek cukru. Najbardziej bogate w te związki produkty spożywcze to: strączkowe (np. fasola), warzywa -głównie ziemniaki oraz pełne ziarna zbóż. Nasza dieta powinna zawierać od 55-75 proc. kalorii pochodzącej właśnie z węglowodanów. Ostatnio podawałam przepis na pasztet z pestek dyni. Pestki dyni to prawdziwa bomba zasobna w minerały, witaminy i najlepsze niezbędne dla naszego organizmu tłuszcze. Jednak to za co najbardziej cenimy w pestkach dyni, to cynk. Znajduje się on również w obfitości w naszym chlebie powszednim, gdyby nie jest wypieczony z białej mąki. Przy oczyszczaniu ziarna aż do białej mączki (skrobi), traci się 78 proc. cynku. A po co nam cynk w organizmie? Wiemy już, że znajduje się w pestkach dyni i zbożach głównie w zarodku, ale również znaleźć go możemy we wszystkich orzechach, drobnych nasionach, jak sezam, słonecznik siemię lniane jak i w nasionach roślin strączkowych oraz warzywach. W jednych więcej w drugich mniej. Dużo cynku jest również w melasie a mniej w owocach. Cynk znajdziemy wszędzie bo jest niezbędny do życia zarówno dla roślin jak i ludzi. Wartości zdrowotne cynku były znane już w Egipcie. Stosowano, go by przyspieszyć gojenie ran. Julian Aleksandrowicz w książce „Kuchnia i medycyna” opisuje badania dr A. S. Prasada, który w delcie Nilu napotkał wielu mężczyzn karłowatych, otępiałych, apatycznych, ze skórą pokrytą wysypką, o nierozwiniętych narządach płciowych. Uważano, że powodem takiego ich stanu są sprawy dziedziczne i nie ma na to ratunku. A tymczasem dr Prasad leczył chorych jedynie solami cynku i otrzymał „cudowne” rezultaty. Młodzi ludzie rozwijali się fizycznie, psychicznie, umysłowo i płciowo zgodnie z normą. Badania nad rolą cynku w organizmie wykazały iż jest on: - konieczny do formowania się kości. (rzeszotowienie kości to nie tylko brak wapnia, ale również magnezu, fosforu, krzemu i cynku), - bez obecności cynku witamina A nie może być uruchomiona z wątroby i dostarczona do skóry, np. O wi zdro u przy poparzeniu czy do oczu, co może wywołać tzw. kurzą ślepotę, - na niedobory cynku mogą wskazywać: słaby apetyt, słaby wzrost, chęć zjadania lub lizania pewnych przedmiotów. Cynku potrzebuje nasz układ immunologiczny chroniący nas przed przeziębieniami, nasza skóra (uporczywy trądzik można wyleczyć maścią cynkową), naszym włosom również jest potrzebny. Oparzenia czy rany pooperacyjne lepiej się goją gdy podawany jest cynk. Stosowany jest w leczeniu owrzodzeń, egzemy, anemii, prostaty, różnych stanów zapalnych. Cynk jest niezbędny do normalnego rozwoju organów płciowych, do budowy kości i zachowania ich w dobrym zdrowiu, do przemiany (metabolizmu) białek i węglowodanów. Potrzebuje go nasze, serce szczególnie podczas stresu i naczynia krwionośne. Minerał ten jest niezbędny do przyswajania żelaza, do budowy oka, wchodzi w skład wielu enzymów i w końcu do rozmnażania. Pamiętajmy więc o dobrej jakości naszego pożywienia. Iwona Deperas W tym miesiącu podam przepis na coś słodkiego: powidła daktylowo-morelowe. Przepis jest bardzo prosty. Garść suszonych daktyli i garść suszonych moreli zalewamy gorącą wodą, np. na noc. Rano wszystko miksujemy wraz z wodą, w której się moczyły. O wartościach odżywczych powideł napiszę w kolejnym numerze. Ciekawostki z kalendarza 1 marca 1991 r. - Rada Gminy wybrała nowy zarząd w składzie: burmistrz Roman Sanetra, zastępca burmistrza Witold Dzierżawski, członkowie – Wiktor Danel, Ewaryst Rajwa, Janusz Stec. 2 marca 1891 r. - Dawid Spitzer zatrudnił pierwszego polskiego fachowca, Jana Janickiego, czeladnika garbarskiego z Kęt, późniejszego mistrza w fabryce skór D. Spitzera. 3 marca 1977 r. - podniesiono banderę na m/s Skoczów zbudowanym w stoczni szczecińskiej im. A. Warskiego. Mastką chrzestną statku została działaczka społeczna Anna Szczypka, zatrudniona w Skoczowskich Zakładach Filcowych „POLKAP”. 4 marca 1649 r. - został ścięty na Rynku skoczowianin Maciej Wszonek za kradzież i sprowadzanie innych na złą drogę. Skazany był stróżem w folwarku książęcym. 6 marca 1927 r. - w hotelu „Pod białym koniem” odbyło się zebranie posiadaczy asygnat na odszkodowanie wojenne z czasu wojny z Czechami w 1919 r. 10 marca 1743 r. - za rozboje w Brennej i Izdebniku ścięto i poćwiartowano Mikołaja Chmiela z Brennej, braci Andrzeja i Wawrzyńca Wałęgów oraz Józefa Malca ze Szczyrku. 12 marca 1945 r. - Rosjanie przełamali niemiecką obronę w Drogomyślu i zajęli Ochaby, Pierściec i Kiczyce. 14 marca 1862 r. - zmarł w Skoczowie, gdzie mieszkał i tworzył Franciszek Mainhalt, malarz pochodzący z Sedlicz w Czechach. 17 marca 1620 r. - w ołomunieckim więzieniu zmarł Jan Sarkander, który urodził się w Skoczowie 20.12.1576 r. 21 marca 1914 r. - nauczyciel skoczowski Jan Boehm wygłosił odczyt „połączony z obrazami Pożegnaliśmy Stefana Krzempka 18 lutego, na cmentarzu parafialnym w Pieśćcu pożegnaliśmy Stefana Krzempka - kierownika Zespołu Regionalnego „Senior”. Zmarł 14 lutego w wieku 83 lat. Stefan Krzempek w 1980 r. związał się z powstałym w 1966 r. Zespołem Regionalnym „Senior”. 10 lat później objął jego kierownictwo. Stefan Krzempek opracował repertuar i wszystkie układy choreograficzne Zespołu. Dzięki temu „Senior” wielokrotnie, z powodzeniem, prezentował się m.in. w Katowicach, Kętach, Wodzisławiu Śl., Prudniku, Bielsku-Białej, Strumieniu, Szczyrku, Wiśle, Makowie Podhalańskim, Brennej, Żywcu. 18 świetlnymi” o historycznym rozwoju miasta. Wiadomości zaczerpnął ze starych dokumentów z archiwum gminnym. 26 marca 1971 r. - wielki pożar rafinerii w Czechowicach. W gaszeniu ognia wzięła udział skoczowska OSP. 28 marca 1918 r. - ok. godz. 16.z na niebie aerostatek, który na znacznej wysokości leciał na zachód. 29 marca 1991 r. - w Wielki Piątek i w Wielką Sobotę gromady dzieci prowadziły ulicami miasta Judosza. Ten wielkanocny zwyczaj obchodzony jest w Skoczowie od dawien dawna. Do jego reaktywacji w 1981 r. przyczynił się m.in. Józef Hluszczyk. 30 marca 1962 r. - w Skoczowie, przy ul. Mickiewicza otwarto Wiejski Dom Towarowy Gminnej Spółdzielni Samopomoc Chłopska, popularnie zwany WDT. Opracował R.O. Repertuar opracowany przez Stefana Krzempka sprawił, że kierowany przez niego „Senior” zdobył uznanie na ogólnopolskich przeglądach zespołów amatorskich w Rzeszowie, Szubinie i Bydgoszczy. Wypracowane jego staraniem walory artystyczne zespołu dostrzeżono także na Przeglądzie Zespołów Artystycznych w Zebrzydowicach oraz na Przeglądzie Zespołów Folklorystycznych w Brennej, gdzie uhonorowany został wyróżnieniem i trzecią lokatą. Stefan Krzempek opracował ponad 100 piosenek ludowych, 12 tańców oraz kilkanaście inscenizacji związanych z lokalnymi obrzędami. Bez jego osobistego zaangażowania i ogromnej pracy, jaką włożył w kształtowanie wizerunku artystycznego „Seniora”, zespół nie odniósłby aż tylu sukcesów, nie rozwijała by się kultura ludowa j gminy Skoczów. Wieści Skoczowskie Nr 3 (122) marzec 2013 sołectwa Zabawa z ziemniakiem w roli głównej 3 lutego w Ochabach zorganizowano po raz ósmy spotkanie z tradycją. Tegoroczne przebiegało pod hasłem „Pieczyni ziymnioka”. Radosne i prowadzone w zabawowej formie ochabskie spotkania z tradycją, stały się atrakcyjną formą spędzania wolnego czasu. Dowodem była szczelnie wypełniona przez mieszkańców świetlica OSP. Wraz z Ochabianami w „Pieczyniu ziymnioka” uczestniczyli zaproszeni gości, m.in.: burmistrz Skoczowa Janina Żagan, z-ca burmistrza Piotr Rucki, radna powiatowa Beata Macura, skoczowscy radni. Spotkanie prowadzili Janina Kiełkowska i Wojciech Krawczyk (szef Stowarzyszenia „Ochabianie”). Na wstępie zwrócili uwagę, że sołtys Maciej Bieniek „urzęduje już w Ochabach od 10. lat”. Z tej okazji przygotowano niespodziankę. Była nią prezentacja multimedialna o tym, co się wydarzyło w tym czasie w sołectwie. Po niej sołtys Bieniek otrzymał z okazji 10-lecia okolicznościową statuetkę ze specjalną dedykacją i bukiet kwiatów. „Jubilat”, mocno wzruszony, dziękując za słowa uznania zaznaczył, że to co się dzieje dobrego w Ochabach, to nie tylko jego zasługa. - To nasze, wspólne działanie - podkreślał sołtys Bieniek. Artystyczną atrakcją spotkania w świetlicy OSP była scenka teatralna „O tym jak gospodarz Maciej miłość Marysieńki do króla Jana III Sobieskiego uratował”. Zaprezentowali ją uczniowie Zespołu Szkół nr 4 w Ochabach. Wystąpił w niej również szkolny zespół muzyczny „Allegro”. W scence młodzi aktorzy pokazali, jak król Jan III Sobieski sprowadził do Polski ziemniaki. W drodze do Wiednia podarował je rolnikowi Maciejowi z Ochab. Maciej przypadkowo odkrył, jak jest to dobre i pożywne warzywo, z którego można przyrządzić potrawy na wiele sposobów. Scenariusz scenki teatralnej „O tym jak gospodarz Maciej miłość Marysieńki do króla Jana III Sobieskiego uratował” napisała Maja Krawczyk, nauczycielka języka polskiego i z-ca dyrektora ZS 4. Była też reżyserem przedstawienia. Występ młodych aktorów publiczność nagrodziła gromkimi brawami. Podczas ochabskich spotkań z tradycją jest zawsze dużo muzykowania i śpiewu. Tak było i tym razem. Muzyczną część rozpoczął Ochabski Chór, którym dyrygowała Henryka Labzik. Potem muzyczne talenty przedstawiły rodziny. Na skrzypcach grali Dawid Bochtyar z synem Patrykiem. W ich repertuarze była m.in. „Zima” z „Czterech pór roku” Vivaldiego. Z synem Arturem (śpiew) wystąpił Franciszek Boryś (akordeon). Państwo Urszula i Józef Handzel śpiewali wspólnie z dziewczętami z sąsiedztwa: Sylwią Zamarską i Mają Karosek. „Ojczysty dom” zagrała na flecie pani Słowik. Jej syn Stiven recytował słowa pieśń. Była także muzyczna niespodzianka. Na skrzypcach zagrali: ks. Dariusz Paneth (proboszcz parafii pw. św. Marcina w Ochabach) i Dawid Bochtyar. Występ tak się podobał, że publiczność domagała się bisu. W świetlicy OSP wystąpił również z autorskim programem Jan Krużołek z Wiślicy (skoczowski radny). Przygrywając na gitarze śpiewał własne utwory, opisujące w satyryczny sposób wydarzenia z życia codziennego gminy Skoczów. Tegoroczne spotkanie z tradycją w Ochabach poświęcone było ziemniakowi. Dlatego poza scenką teatralną, był również wykład o tym jak się go uprawia, do czego wykorzystuje. Dla dzieci były zajęcia warsztatowe. Dowiedziały się na nich o tym, co można zrobić z ziemniaka oraz piekły ziemniaczane ciasto. Ziemniaki dominowały również na stołach, za którymi zasiadali Ochabianie i ich goście. Można było delektować się ziemniaczanymi przysmakami przyrządzonymi na różne sposoby przez panie z Koła Gospodyń Wiejskich. Najbardziej smakował „pieczok” z ogniska. Organizatorami ósmego spotkania z tradycją w Ochabach byli: Stowarzyszenie „Ochabianie”, Rada Sołecka. Impreza została dofinansowana przez Urząd Miejski w Skoczowie w ramach programu współpracy gminy Skoczów z organizacjami pozarządowymi na rok 2013. RST Zdjęcia: Ryszard Stelmaszczyk Wieści Skoczowskie Nr 3 (122) marzec 2013 19 ogłoszenia 20 Wieści Skoczowskie Nr 3 (122) marzec 2013
Podobne dokumenty
Radosne, trzydniowe świętowanie
pełni funkcję zastępcy burmistrza miasta. Jak pan sobie z tym radził? - Minione dwa lata, to był dla mnie trudny okres. Tym bardziej, że sprawa została upubliczniona. Pisały o tym gazety, portale i...
Bardziej szczegółowo