Marzec 2013

Transkrypt

Marzec 2013
Informator
Samorządowy
Nr 3 (122) 2013
Marzec 2013
ISSN 1730-8585
Nakład: 2000 egz.
Pogodnych i radosnych Świąt
Wielkanocnych,
nadziei jaką nam daje
Zmartwychwstanie Pańskie
Życzą
Przewodniczący
Rady Miejskiej Skoczowa
Tadeusz Koniarczyk
Burmistrz
Miasta Skoczowa
Janina Żagan
Sołtysi: Jan Łomozik - Bładnice, Halina Romańska Harbutowice, Franciszek Pomper - Kiczyce, Fryderyk Białoń
- Kowale, Marzena Konieczny - Międzyświeć, Maciej Bieniek
-Ochaby, Tadeusz Koniarczyk - Pierściec, Barbara Lasoń Pogórze, Ryszard Drózd -Wilamowice, Jan Zabłocki - Wiślica
Kościół rzymsko-katolicki Znalezienia św. Krzyża w Skoczowie z XIV wieku
Akwarela: Iwona Korus
fakty
Stare dokumenty prawie jak nowe
Celem projektu „Konserwacja i digitalizacja najcenniejszych, średniowiecznych, pergaminowych dokumentów miasta Skoczowa” jest zachowanie lokalnego dziedzictwa kulturowego i historycznego oraz promowanie gminy Skoczów poprzez konserwację zabytkowych dokumentów.
Konserwacji poddano niezwykle cenny zbiór
dokumentów pergaminowych związanych z historią Skoczowa, gromadzonych przez miasto
od średniowiecza. Najstarszy dokument pochodzi z XV wieku, najmłodszy z wieku XIX. W 2012
roku do konserwacji trafiła tylko część zespołu 22 jednostki inwentarzowe, zawierające 21 dokumentów jednoarkuszowych i 1 księgę. Wszystkie
sporządzone na pergaminie (pergamin to cienko
wyprawiona skóra cielęca, koźlęca lub owcza),
uwierzytelnione zostały przede wszystkim pieczęciami woskowymi. Dokumenty przechowywane były w formie wielokrotnie złożonej w kartonowych pudełkach umieszczonych w metalowej
skrzyni, która chroniła je przed niekorzystnymi
wpływami zewnętrznymi.
- Z punktu widzenia konserwatora kilka rękopisów zasługuje na szczególną uwagę ze względu
na swoją wartość historyczną i artystyczną, stopień zniszczenia, oraz konieczność przeprowadzenia niestandardowych zabiegów konserwatorskich. Stan zachowania dokumentów świadczył
o licznych przeprowadzkach i przechowywaniu
ich w niewłaściwych i zmiennych warunkach klimatycznych - mówi Anna Fedrizzi-Szostok, która
przeprowadziła konserwację dokumentów.
W szczególnie złym stanie zachował się Kodeks
Skoczowski. To piękna księga oprawiona w czerwony aksamit, przeszyta złotym sznurem z dużą,
efektowną pieczęcią oraz kartą tytułową ozdobioną złotymi bordiurami i wiciami roślinnymi.
- Zalanie spowodowało usztywnienie i deformację kart, pergamin utracił swą elastyczność,
co utrudniało swobodne otwieranie dokumentu
i przekładanie kart – opisuje stan dokumentu konserwatorka. - W wyniku rozmycia nieodpornych na
wodę pigmentów powstały liczne plamy i zacieki,
a na wyklejkach oprócz czerwonych przebarwień
również silny rozrost pleśni. Zniszczone i osłabione były jedwabne wiązania i aksamitna okleina,
złoty sznur pod warstwą korozyjną i zabrudzeniami utracił swój pierwotny połysk. Pieczęć, nie
licząc kilku drobnych uszczerbków na krawędzi
misy, dzięki solidnej drewnianej puszce zachowała się w stosunkowo dobrym stanie.
Jeden z najcenniejszych dokumentów, jaki
poddany został konserwacji, to wystawione przez
księcia Przemka „Poświadczenie przywilejów miejskich miasta Skoczowa” z 1470 roku. - Głównym
problemem konserwatorskim były w nim rozległe,
ciemne woskowe plamy częściowo zakrywające
tekst oraz zabrudzenia powierzchniowe. Plamy
usunięto poprzez szereg zabiegów chemicznych,
wzmocniono pięknie plecione jedwabne sznureczki i oczyszczono pieczęć – wyjaśnia Anna Fedrizzi-Szostok.
Wykonane zabiegi konserwatorskie powstrzymały przede wszystkim procesy destrukcji dokumentów. Odzyskane zostały też ich walory
użytkowe, a w ogromnej większości i estetyczne.
Nowe pudła, w których będą przechowywane, są
skutecznym zabezpieczeniem przed działaniem
niekorzystnych czynników zewnętrznych, jak
kurz i światło.
Digitalizacja poddanych konserwacji dokumentów zapewnia dostęp do nich jako źródła
wiedzy historycznej, bez konieczności sięgania
do oryginałów.
Projekt „Konserwacja i digitalizacja najcenniejszych, średniowiecznych, pergaminowych
dokumentów miasta Skoczowa” jest realizowany w ramach działania 413 „Wdrażanie lokalnych strategii rozwoju” - mały projekt - Programu Rozwoju Obszarów Wiejskich na lata 20072013. W ramach projektu powstanie folder, zostaną przygotowane płyty CD oraz konferencja
kończąca przedsięwzięcie.
IMK
Konserwacja i digitalizacja najcenniejszych, średniowiecznych, pergaminowych dokumentów miasta Skoczowa
2
Wieści Skoczowskie Nr 3 (122) marzec 2013
fakty
Do oświaty dopłacamy miliony złotych
Rozmowa z Janiną Żagan burmistrzem Skoczowa
Rada Miejska przyjęła na lutowej
sesji uchwałę o zamiarze likwidacji
Gimnazjum nr 2. Jeszcze przed głosowaniem mówiła pani radnym, że to
pierwszy krok do racjonalizacji sieci
szkół w gminie. Będą następne?
- Tak. Powoli przygotowujemy nasze
szkolnictwo do aktualnych warunków.
To znaczy do liczby uczących się dzieci, do sytuacji po wprowadzeniu nowych nazw ulic w sołectwach. Obwód
Szkoły Podstawowej nr 8 należącej do
Zespołu Szkół nr 1 na Górnym Borze
zostanie powiększony o wieś Bładnice. Dotychczas wszystkie dzieci z Bładnic należały do obwodu szkolnego w Nierodzimiu, w gminie Ustroń.
Po przyjęciu uchwały o zamiarze likwidacji Gimnazjum nr 2 (ma zakończyć działalność po roku szkolnym 2013/2014) obwód w którym się ono
znajduje będzie rozdzielony pomiędzy obwody innych szkół. Kiczyce będą
częściowo w obwodzie obejmującym Gimnazjum w Ochabach i częściowo
w obwodzie obejmującym Gimnazjum w Pierśćcu. Część Dolnego Boru
włączona zostanie do Pogórza.
To o czym wspomniałam wyżej i kilka innych czynników sprawia, że musimy przystąpić do ponownego ustalania obwodów wszystkich szkół w gminie
Skoczów. Takie prace będą trwały. Będą w tym uczestniczyli dyrektorzy szkół,
nauczyciele, rady rodziców, no i oczywiście uchwalać będą radni.
Czy planowane zmiany spowodują znaczące ograniczenie kosztów
oświaty, które mocno obciążają budżet gminy?
- Na pewno nie od razu. Ale w końcowym efekcie tak. Jedna szkoła formalnie zniknie, bo zostanie włączona w Zespół Szkół nr 3. Pozostanie tylko
budynek, w którym dzieci będą się nadal uczyć. W dużej placówce o wiele
łatwiej i bardziej racjonalnie można wykorzystać etaty nauczycielskie. A tym
bardzie w zespole. Wydatki na utrzymanie budynku szkoły są niewspółmiernie niskie w porównaniu do kosztów osobowych, czyli płac.
Koszty osobowe w oświacie to też dodatki wyrównawcze do wynagrodzeń nauczycieli. Czy w Skoczowie to duża kwota?
W tym roku to jest około 160 tys. zł. To nie jest tak wiele, jak w dużych miastach, gdzie są to miliony złotych. Ale dla nas to jest za dużo, bo wolelibyśmy
te pieniądze wydać na lekcje przeprowadzone bezpośrednio z dziećmi.
Z budżetu państwa nie dostajemy dotacji, która pokrywałaby wszystkie
koszty utrzymania oświaty. Subwencja nigdy nie pokrywała w całości wydatków na płace nauczycieli. Dlatego cały czas do oświaty dopłacamy miliony
złotych z gminnego budżetu.
Urząd Miejski zaangażował się w konserwację średniowiecznych,
pergaminowych dokumentów dotyczących Skoczowa. Czy możemy już
mówić o efektach?
- W kwietniu tego roku zakończy się realizowany w ramach unijnego programu projekt „Konserwacja i digitalizacja najcenniejszych, średniowiecznych, pergaminowych dokumentów miasta Skoczowa”. Konserwacji poddano 22 dokumenty, które są własnością naszej gminy. To nasze wspólne
dziedzictwo, które w formie depozytu przechowywane jest w Muzeum im.
Gustawa Morcinka w Skoczowie.
To ważne w historii miasta dokumenty?
- Na pewno tak. Najważniejszy poddany konserwacji dokument, wydany przez księcia cieszyńskiego Przemysława II, potwierdza prawa
i przywileje miasta wydane jeszcze w XIV wieku, które spłonęły w 1469
roku w wielkim pożarze. Przemysław II potwierdził te dokumenty w roku
1470. Pozostałe dokumenty, to pisma związane z szeregiem umów,
nadań zawieranych w obecności książąt cieszyńskich na zamku w Cieszynie przez rycerstwo księstwa.
Dokumenty po zakończeniu konserwacji można będzie oglądać?
- Oryginały tych dokumentów będzie można oglądać zaledwie przez dwa
miesiące, podczas specjalnie zorganizowanej wystawy w Muzeum Morcinka. Planujemy, że wystawa zostanie otwarta około połowy kwietnia. Po jej
zakończeniu bezcenne pergaminy trafią z powrotem do specjalnych pudeł,
w których są przechowywane. Kolejna okazja, aby je znowu zobaczyć na
pewno prędko się nie powtórzy.
A jeżeli ktoś będzie chciał jednak je zobaczyć?
- Ci, którzy nie zdążą na wystawę też będą mogli je obejrzeć, ponieważ
poddane konserwacji dokumenty zostały zdigitalizowane. W ramach projektu
przygotowaliśmy płytę zawierającą zdjęcia wszystkich 22 pergaminów oraz
folder prezentujący kilka najcenniejszych dokumentów wraz z opisem projektu i dokonanych prac konserwatorskich.
Nie zawsze jest tak, że władze samorządowe angażują się w takie
sprawy, jak konserwacja starych dokumentów. Dlaczego miasto Skoczów się tym przejęło?
- Historia Skoczowa sięga XIII wieku. Średniowieczne dokumenty, o które tak dbamy, są dowodem na to, że w naszym mieście od dawna rozwijało
się rzemiosło na dobrym poziomie. To są dowody świadczące o mieszkających tu ludziach, ich pracy, rzetelności, fachowości. Możemy być dumni
z tego i powoływać się na dobre tradycje. Fachowość, dobre wykonywanie
pracy, są w Skoczowie przekazywane od wieków, z pokolenia na pokolenie.
Solidność, tradycje i poszanowanie człowieka, to są wyznaczniki naszej
kultury i lokalnej tożsamości.
Rozmawiał: Ryszard Stelmaszczyk
Medale od ministra obrony narodowej
Obrady XXVI sesji skoczowskiej Rady Miejskiej (21.02) poprzedziła miła
uroczystość. Mieszkający w Skoczowie państwo Zuzanna i Jerzy Nawroccy
oraz państwo Otylia i Marian Pleciak odznaczeni zostali srebrnymi medalami
„Za zasługi dla obronności kraju”.
Medale przyznane zostały przez ministra obrony narodowej Tomasz
Siemoniaka. Uhonorowanym rodzinom wręczał je major Janusz
Świerczewski z Wojskowej Komendy Uzupełnień w Bielsku-Białej.
Odznaczenia zostały przyznane rodzicom za wychowanie co najmniej
trzech synów, którzy służyli w wojsku.
Z rodziny państwa Nawrockich służbę wojskową (wtedy jeszcze
obowiązkową) pełniło czterech synów: Przemysław, Bogusław, Robert,
Sławomir. Państwo Pleciak mają trzech synów, którzy służyli w wojsku:
Andrzeja, Piotra i Wiesława.
Rodzinom odznaczonym przez ministra obrony narodowej gratulacje
złożyli: burmistrz Skoczowa Janina Żagan i przewodniczący Rady Miejskiej
Tadeusz Konieczny. Zebrani w sali sesyjnej Ratusza skoczowscy radni
dziękowali im gromkimi brawami.
RST
Srebrnymi medalami „Za zasługi dla obronności kraju” odznaczeni zostali
państwo: Zuzanna i Jerzy Nawroccy (pierwsi od lewej) oraz Otylia i Marian
Pleciak. Fot. Ryszard Stelmaszczyk
Wieści Skoczowskie Nr 3 (122) marzec 2013
3
fakty
Dylematy rodziców sześciolatków
Czy posłać sześcioletnie dziecko do szkoły, czy pozostawić w przedszkolu? Ten dylemat mają rodzice dzieci w tym wieku. W tym roku po raz
ostatni. We wrześnie 2014 r. wszystkie sześciolatki obowiązkowo będą już musiały iść do pierwszej klasy szkoły podstawowej.
Do decyzji, aby posłać sześcioletnie dzieci do szkoły
przekonywano podczas zorganizowanego 27 lutego
spotkania z rodzicami w Przedszkolu nr 4 na osiedlu
Górny Bór w Skoczowie i w sąsiadującej z nim Szkole
Podstawowej nr 8. Doszło do niego z inicjatywy poseł
Aleksandry Trybuś i burmistrza Skoczowa Janiny Żagan. W spotkaniu uczestniczyła dyrektor Delegatury
Kuratorium Oświaty w Bielsku-Białej Elżbieta Adamowska, dyrektor Poradni Pedagogiczno-Psychologicznej
w Cieszynie, Justyna Legierska i Barbara Sosna - metodyk edukacji wczesnoszkolnej.
Inicjatorką spotkania z rodzicami była poseł
Aleksandra Trybuś..
Zanim fachowcy wypowiedzieli się w sprawie
wcześniejszego o rok rozpoczęcia szkolnej edukacji,
rodzicom pokazano jak SP 8 jest przygotowana na
przyjęcie sześciolatków. Zwiedzanie szkoły rozpoczęto od szatni. Tam, jak zapewniała Halina Gatner,
dyrektor skoczowskiego Zespołu Szkół nr 1 (należy
do niego SP nr 8), każdy uczeń ma własną szafkę na
ubrania. Może w niej zostawić również podręczniki.
Rodzicom pokazano dobrze wyposażoną salę
rekreacyjną, z której mogą korzystać sześcioletni
uczniowie pierwszej klasy.
Rodzice z uwagą wysłuchiwali przedstawianych im
informacji.
4
Sześciolatki w SP 8 mają także odpowiednio
wyposażone klasy lekcyjne. Jest w nich część edukacyjna (stoliki, krzesełka, tablica, itp.) oraz część rekreacyjna z dywanikiem, zabawkami, grami. Szkoła ma
także sporych rozmiarów plac zabaw.
Dla rodziców ważna była część merytoryczna
spotkania. Przedstawiono im w niej argumenty
przemawiające za tym, żeby ich sześcioletnie
dzieci uczyły się już w szkole a nie pozostawały
w przedszkolu.
Najpierw była prezentacja multimedialna, za pomocą której zachęcał do tego Śląski Kurator Oświaty
Stanisław Faber (ze względów zdrowotnych nie mógł
przyjechać do Skoczowa). Prezentowany jest w niej
program „Radosna szkoła”. Prezentację kończyło hasło „Dla sześciolatka szkoła to gratka”.
Elżbieta Adamowicz, dyrektor Delegatury Kuratorium Oświaty w Bielsku-Białej podkreślała, że z rodzicami sześciolatków, spotyka się od dwóch lat. Jak
wyjawiła mają oni sporo wątpliwości czy posłać dzieci
w tym wieku do szkoły.
- Robimy wszystko, aby wspomóc rodziców w podejmowaniu decyzji. Dostarczamy im potrzebnej wiedzy - mówiła dyrektor Adamowicz. Dodała, iż potrzebne jest przerwanie stereotypowego myślenia, że „zawsze dzieci szły do szkoły jako siedmiolatki. Dlaczego
teraz ma być inaczej!”
Dyrektor Adamowicz zauważyła, że przy podejmowaniu decyzji w sprawie wysłania sześciolatka do szkoły, ważna jest znajomość podstawy programowej. - Program przedszkola obejmuje dzieci
od 3 do 5 lat. Dla sześciolatka to już jest program
szkoły - wyjaśniła.
Kuratorium Oświaty monitoruje to, jak sześciolatki
funkcjonują w szkole. „Większość rodziców - jak zauważyła dyrektor Adamowicz - jest z tego zadowolona”.
Barbara Sosna (metodyk nauczania wczesnoszkolnego i dyrektor szkoły, w której uczą się 18. sześciolatków ) stwierdziła, że „jeżeli dzieci wcześniej zaczynają naukę, to efekty edukacji są lepsze”. Zwróciła
uwagę na to, że szkoła musi być otwarta na potrzeby
rodziców i dzieci.
Burmistrz Skoczowa Janina Żagan podkreśliła, że
SP nr 8, tak jak większość pozostałych szkół w gminie, jest przygotowana na przyjęcie sześciolatków.
Zaznaczyła, że dzieci są również objęte opieką po
lekcjach, bo w każdej szkole jest świetlica.
- Jak sześciolatki
pójdą do szkoły już
w tym roku, to będzie więcej miejsc
w przedszkolach,
w których teraz ich
brakuje. Mniej liczne będą też pierwsze klasy w 2014 r.
- dodała burmistrz
Żagan, życząc rodzicom „dobrych
wyborów”.
O co pytali
rodzice? Jed-
Kuratorium Oświaty monitoruje
ną z mam nurto- to, jak sześciolatki zachowują
wało to, „jak jest się w szkole zapewniała Elżbieta
na przerwach”. Adamowicz dyrektor Delegatury
„Co się stanie, w Bielsku-Białej.
jak sześciolatek
będzie chciał się przytulić? Czy w szkole jest to
możliwe”? - pytała inna mama. Nie do końca byli
przekonani, że szkoły są przygotowane na przyjęcie sześciolatków.
- Z dziećmi jesteśmy cały czas, kiedy są w szkole - wyjaśniła Jolanta Krzywoń nauczycielka w klasie pierwszej, w której są sześciolatki. - Podczas
przerw dzieci mają możliwość różnorodnego spędzania czasu. Spożywają posiłek, bawią się, rozmawiamy, śpiewamy.
Dyrektor ZS 1 Halina Gatner podkreśliła, że
w szkole robi się dużo, żeby była przygotowana „jak
najlepiej na przyjęcie sześciolatków”. - Mamy wypracowane sposoby realizacji programu edukacyjnego.
Możemy przyjąć do pierwszych klas każdą liczbę
dzieci - zaznaczyła.
Dyrektor Gatner zadeklarowała chęć współpracy
z rodzicami sześciolatków. Prosiła jednak, żeby „nie
rozsiewać plotek, że szkoły nie są przygotowane na
przyjęcie sześciolatków”. - Potrzebna jest chęć współpracy rodziców i nauczycieli - dodała.
- Ja wiem, że rodzice sześciolatków się boją.
Ale rodzice bardziej boją się szkoły, niż dzieci klas
pierwszych - mówiła metodyk Barbara Sosna, podsumowując spotkanie.
RST
Zdjęcia: Ryszard Stelmnaszczyk
Nie żyje Andrzej Sembol
Wolontariusze już działają
Dokładnie tydzień temu rozmawialiśmy o naszym skoczowskim kinie. Zawsze przecież się nim interesował.
Bacznie przyglądał się jego działalności, a ostatnio zaś
przebudowie. Przyjechał specjalnie, aby obejrzeć, jak wyglądają prace w środku i jak będzie wyglądać każdy kąt kina.
Umówiliśmy się na spotkanie w nim za dwa tygodnie. Miałem
zadzwonić do Niego, kiedy będzie gotowa posadzka w holu
przy wejściu. Nie dziwiłem się Jego zainteresowaniu tym tematem. Skoczowskie kino było przecież całym jego życiem.
W sierpniu 1993 r., kiedy nie było nikogo, kto chciałby wziąć
kino w swoje ręce (wydzierżawić go od Urzędu Miejskiego
w Skoczowie), podjął się tego zadania wraz z żoną Krystyną. Prowadził kino z pasją
przez 12 lat. Niewątpliwie były to jego najpiękniejsze lata. Wielokrotnie wracał do
nich pamięcią, opowiadając o najróżniejszych, barwnych wydarzeniach jakie miały
miejsce w tym czasie. Wyświetlił setki filmów dostarczając widzom niezapomnianych
przeżyć i wzruszeń. Organizował maratony filmowe, projekcje najnowszych, absolutnie premierowych tytułów, a nawet gościł obrazy w ramach słynnego festiwalu
„Era Nowe Horyzonty” Romana Gutka. Dużo tego było! Kiedy kino przejęło Miejskie
Centrum Kultury „Integrator”, Andrzej trwał przy nim nadal jeszcze przez dwa lata.
Bez filmu, terkotu projektorów i specyficznego zapachu skoczowskiego kina nie mógł
żyć. Wiele razy służył nam radą i wsparciem. Nigdy nie było mu ciężko przyjechać
i pomóc w usunięciu awarii bardzo wysłużonego sprzętu. W miniony piątek zdążył
jeszcze przekazać do zasobów MCK jeden ze swoich słynnych włoskich projektorów.
Nazajutrz już nie żył. 23 lutego zginął na drodze z Karwiny do Czeskiego Cieszyna,
staranowany przez inny samochód. Robert Orawski
Od 1 lutego w Wydziale Polityki Społecznej Urzędu Miejskiego w Skoczowie rozpoczęła działalność grupa wolontariuszy. Tworzy ją 19 osób, które w wolnym czasie chcą
aktywnie pomagać innym.
- Osobom, które są już wolontariuszami pomogliśmy od strony formalno-prawnej informuje Sebastian Kufel, naczelnik Wydziału Polityki Społecznej Urzędu Miejskiego
w Skoczowie. - Burmistrz miasta Janina Żagan podpisała z każdą z tych osób porozumienie o współpracy. Wolontariusze zostali ubezpieczeni od odpowiedzialności cywilnej. Każdy ma imienny identyfikator. Dzięki temu mamy pewność, że nie jest to osoba
przypadkowa - dodaje.
Wolontariusz to człowiek, który poświęca swój wolny czas i umiejętności, żeby pomagać innym. Może nim być każda osoba dorosła.
- Kandydatów na wolontariuszy pytamy o to, czym chcieliby się zajmować, co potrafią
zrobić, jakie mają umiejętności. W działającej już grupie jest na przykład Pan Kazimierz
„złota rączka”, który służy pomocą w drobnych naprawach. Jest też pani, emerytowana
nauczycielka, która udziela korepetycji dzieciom w prowadzonej przez Centrum Profilaktyki Społecznej świetlicy środowiskowej z elementami socjoterapii - mówi naczelnik.
Wolontariusze pomagają starszym lub potrzebującym pomocy osobom w codziennym życiu. Robią zakupy, sprzątają mieszkanie. - Czasem posiedzą z kimś, kto czuje
się samotny i wypiją herbatę - wyjaśnia Sebastian Kufel.
Osoby, które chcą skorzystać z pomocy wolontariusza mogą zgłosić taką potrzebę
w Wydziale Polityki Społecznej Urzędu Miejskiego w Skoczowie (ul. Krzywa 4). Osobiście
lub dzwoniąc pod numer telefonu 33 853-39-74. W wydziale można zweryfikować czy osoba, która przychodzi do naszego domu i deklaruje chęć pomocy, jest wolontariuszem.
- Wszystkich chętnych, chcących dołączyć do grupy wolontariuszy zapraszamy na
cykliczne spotkania w każdy pierwszy wtorek miesiąca o godz. 13.00 w budynku Gimnazjum nr 2 w Skoczowie ul. Bielska 17 - zaprasza naczelnik Sebastian Kufel.
RST
Wieści Skoczowskie Nr 3 (122) marzec 2013
fakty
Charytatywny koncert w szkole
8. lutego w Zespole Szkół nr 3 w Skoczowie odbył się
koncert charytatywny „Pola Nadziei”.
W tym roku pieniądze z datków będą
przeznaczone na
wsparcie budowy
hospicjum w Bielsku- Białej.
Koncert rozpoczęły Karolina Drabik
i Wiktoria Kawulok
śpiewając przebój
W koncercie wystąpiła
grupy Dwa plus Jeabsolwentka szkoły Ania
den „Więc chodź,
Kopeć.
pomaluj mój świat”.
Po tym występie, prowadzący, Patrycja Dudela
oraz Adam Szczepański oficjalnie rozpoczęli koncert. Przywitali przybyłych gości. Byli wśród nich
m.in.: burmistrz Skoczowa Janina Żagan, przewodniczący Rady Miejskiej Tadeusza Koniarczyk,
przewodniczący Komisji Oświaty RM Stanisław
Kaczmarczyk.
O historii kampanii „Pola Nadziei” opowiedziała
Justyna Lewandowska, wspomagając się przygoto-
waną przez siebie prezentacją. Następnie były dwa
występy muzyczne: Monika Wiech zagrała „Walca
południowoamerykańskiego”, a Justyna Lewandowska wraz z Danielem Greniem, który akompaniował jej na gitarze, zagrali „Spadochron”. Po nich
swoje artystyczne talenty pokazali uczniowie z klas
od 1-3 szkoły podstawowej.
Własne interpretacje światowych przebojów muzycznych przedstawiły Magda Michalska i Wiktoria
Kawulok. Po tym występie przyszła kolej na słuchowisko, które było efektem współpracy uczniów ZS
3 z radiem „Anioł Beskidów”. Była to interpretacja
afrykańskiej baśni.
Publiczność dużą owacją nagrodziła Justynę Lewandowską, która zaśpiewała przebój Celine Dion
„Parler a mon pere”.
Po tym występie przyszedł czas na licytację prac
uczniów. Swoją pracę przedstawiła m.in. jedna
z absolwentek szkoły, która kształci się dalej w Liceum Plastycznym.
Kiedy opadły aukcyjne emocje przed publicznością wystąpił zespół teatralny. Uczniowie szkoły
podstawowej przygotowali poruszające przedstawienie „List Joli”, w reżyserii nauczycielki Ilony
Weissman.
W końcowej części koncertu charytatywnego
Agnieszka Dziekan i Piotr Gogol wykonali znany
Spisana historia „Polkapu”
Powstała publikacja opisująca historię Skoczowskiej Fabryki Kapeluszy „Polkap”, która
w 2014 r. będzie obchodzić swoje 90. lecie. Jej autorem, jest Piotr Pluskowski, syn byłego dyrektora firmy.
przez 25 lat był dyrektorem skoczowskiej fabryki.
Jego opowieści wysłuchali byli pracownicy „Polkapu”, których kilkunastu przyszło do ARTadresu.
- Znaliście państwo mojego ojca. Mnie na pewno
pamiętacie, bo jako dziecko często przychodziłem
do fabryki - rozpoczął spotkanie Piotr Pluskowski.
Dodał, że „ten zakład zawsze leżał mu na sercu”,
dlatego napisał o nim książkę.
Pluskowski wyjawił, że inicjatorem przedsięwzięcia był Jan Szturc, były pracownik „Polkapu”.
- Dzięki Jankowi ta książka została skończona O tym jak powstała książka o „Polkapie”
podkreślał.
mówił jej autor Piotr Pluskowski. Fot. Ryszard
W czasie spotkania wspominano to, co w przeszłoStelmaszczyk
ści działo się w fabryce. Wspominano pracowników,
8 lutego w galerii ARTadres w Skoczowie odbyło zatrudnionych na różnych stanowiskach, włącznie
się spotkanie, na którym zaprezentowano książkę z kierowcą służbowej wołgi dyrektora, jak spędzano
„Skoczowska Fabryka Kapeluszy Polkap”, z podtytu- urlopy w zakładowym ośrodku wczasowym.
Byli pracownicy przypominali znane osobiłem „Zakłady J. Huckla 1924 r.-2014 r. 90 lat tradycji”.
O tym jak powstała publikacja mówił jej autor Piotr stości, dla których wyprodukowano, na zamóPluskowski, syn Włodzimierza Pluskowskiego, który wienie, kapelusze. Był wśród nich m.in. kardy-
Grupa uczennic wystąpiła w zadziwiającym układzie
tanecznym.
i lubiany przebój Budki Suflera „Takie tango”. Grupa uczennic wystąpiła w zadziwiającym układzie
tanecznym, który rozruszał publiczność. Ostatnim muzycznym akcentem wieczoru był występ:
Agnieszki Dziekan, Magdy Pędrys oraz absolwentki szkoły, Ani Kopeć.
Publiczność nagrodziła gromkimi brawami młodych
artystów, którzy wystąpili w koncercie. Za jego zorganizowanie oraz za udział w nim gościom, podziękowała dyrektor ZS3, Urszula Kossak-Szatkowska.
Przy wyjściu ze szkoły można było wrzucać datki
do puszek. Zebrane pieniądze zostaną przekazane
na dofinansowanie budowy hospicjum stacjonarnego w Bielsku-Białej.
Tekst i foto: Patrycja Puda
nał Kominek, a także dygnitarze krajowi i zagraniczni. Pracownicy pamiętali nawet rozmiary ich
nakryć głowy.
- Cyrankiewicz (były premier PRL) miał rozmiar
63, Chruszczow (komunistyczny przywódca ZSRR)
61 - wspominał jeden z pracowników. - A Franciszek Pieczka (aktor) miał 64 -dodał inny.
Piotr Rybak mówił o ojcu, który pracował w „Polkapie”. - Mój taka zawsze mówił, że „kapelusz to
jest coś, a reszta się nie liczy - wspominał.
Z sentymentem mówiono na spotkaniu o tym, że
kiedyś „każdy w Skoczowie się tą fabryką chwalił,
bo to był jedyny taki zakład w Polsce”.
W najlepszych latach w „Polkapie” zatrudnionych
było około 1400 pracowników. Obecnie jest to prywatna
firma (spółka akcyjna), która zatrudnia ok. 150 osób.
- Na rynek krajowy nic się tam nie produkuje,
ale dobrze idzie eksport - mówił Piotr Pluskowski, który był w firmie podczas zbierania materiałów do książki. - W zakładzie wszystko jest
zmienione - dodał.
Autor książki o „Polkapie” zaznaczył, że publikację można jeszcze poszerzyć. Dlatego poprosił byłych pracowników o zdjęcia dokumentujące historię
fabryki, spisanie swoich wspomnień.
RST
Sposób na lepsze małżeństwo
16 lutego, w świetlicy wiejskiej w Bładnicach
odbyła się konferencja „Przez śmiech do lepszego
małżeństwa”, zorganizowana przez Stowarzyszenie
„Cztery Pory Życia”. Z zaproszenia skorzystało około
50 osób. Wystąpił także bładnicki chór „Laudate”.
Konferencję prowadził Mark Gungora, twórca
popularnego seminarium „Przez śmiech do lepszego małżeństwa” (Laugh Your Way to a Better
Marriage). W trakcie wykładów przedstawia on
podstawy dynamiki relacji między małżonkami,
ukazując z niezwykłą jasnością przyczyny najczęstszych problemów i proponując praktyczne
sposoby ich rozwiązania.
16 lutego w bładnickiej świetlicy Mark Gungora
przedstawił pierwszą część seminarium: „Opowieść
o dwóch mózgach”. Przez trzy godziny uczestniczy
śmiejąc się z siebie, uczyli się, jak lepiej zrozumieć
swoją drugą połówkę i jak nie popełniać standardowych błędów wynikających z różnic pomiędzy
mózgiem kobiety a mózgiem mężczyzny. Jednym
z ciekawszych, zaprezentowanych przykładów, był
sposób w jaki radzimy sobie ze stresem. Typowa
kobieta musi porozmawiać o swoich problemach,
w przeciwnym wypadku eksploduje. Typowy zestresowany mężczyzna woli raczej się skryć i nic nie robić, a już na pewno nie chce o tym rozmawiać.
Wieści Skoczowskie Nr 3 (122) marzec 2013
Uczestniczy seminarium uczyli się, jak lepiej
zrozumieć swoją drugą połówkę. Fot. ARC
Drugą i trzecią część seminarium Marka Gungora na temat seksu i przebaczenia zorganizowano
w Bładnicach 2 marca.
E.S.
5
ratusz
Cyfryzacja telewizji
Firma KOAM w Skoczowie (ul. Górecka)
prowadzi nabór pracowników na stanowiska
produkcyjne.
CV należy wysłać na adres e-mailowy [email protected], lub złożyć w siedzibie firmy, od
poniedziałku do piątku w godz. 8.00-16.00.
25 kwietnia (czwartek), w godz. 8.00 do 15.00,
w Urzędzie Miejskim w Skoczowie pracownicy
Urzędu Skarbowego w Cieszynie przyjmować będą
zeznania roczne za 2012 rok.
Cieszyński Urząd Skarbowy zachęca do skorzystania z najwygodniejszej i najszybszej formy składania zeznań rocznych za pośrednictwem portalu:
www.e-deklaracje.gov.pl
Informacja o wywieszeniu wykazów
W dniu 01.03.2013r., na tablicy ogłoszeń Urzędu
Miejskiego w Skoczowie, został wywieszony, na okres
21 dni, wykaz dotyczący oddania w dzierżawę w trybie bezprzetargowym następującej nieruchomości:
- działkę nr 582/5 o pow. 360 m² położona w Skoczowie, obręb 2 „Zabawa”, pod ogródek przydomowy, na okres 3 lat.
W dniu 05.02.2013 r. na tablicy ogłoszeń Urzędu
Miejskiego w Skoczowie został wywieszony wykaz
dotyczący przeznaczenia do sprzedaży w trybie
przetargowym działki nr 2/26 obręb 4 „Górny Bór”
zabudowanych budynkiem magazynowym, położonej w Skoczowie przy ul. Ciężarowej.
W dniu 22.02.2013 r. na tablicy ogłoszeń Urzędu
Miejskiego w Skoczowie został wywieszony wykaz
dotyczący przeznaczenia do sprzedaży w trybie przetargowym działki nr 699/8 obręb 5 „Kaplicówka” niezabudowanej, przy ul. Cieszyńskiej w Skoczowie.
INFORMACJA
W związku z wprowadzaniem w życie tzw. ustawy śmieciowej, która zacznie w praktyce obowiązywać od dnia 1 lipca 2013 r., informuję mieszkańców
Spółdzielni Mieszkaniowej „Wspólnota” oraz wspólnot mieszkaniowych w Skoczowie, że deklarację
o wysokości opłaty za gospodarowanie odpadami
komunalnymi składa do Urzędu Miejskiego w Skoczowie Zarząd Spółdzielni Mieszkaniowej „Wspólnota” w Skoczowie oraz zarządy wspólnot mieszkaniowych lub występujący w ich imieniu zarządcy.
Naczelnik Wydziału
Gospodarki Nieruchomościami i Środowiska
mgr Waldemar Maryan
6
19 marca br. na obszarze Beskidu Śląskiego i Żywieckiego zostanie
wyłączony sygnał analogowy do odbioru telewizji. W tym dniu rozpocznie
się w województwie śląskim cyfryzacja telewizji.
Województwo śląskie jest w przededniu cyfryzacji telewizji, która polega na
zmianie nadawania sygnału ze starego, analogowego, na nowy cyfrowy – informuje wojewoda śląski w piśmie przesłanym do władz samorządowych. Zakończenie emisji analogowego sygnału telewizji naziemnej na terenie naszego
województwa będzie przebiegało w trzech etapach.
19 marca br. sygnał analogowy zostanie wyłączony na obszarze Beskidu Śląskiego i Żywieckiego. Kolejne wyłączenie nastąpi 22 kwietnia
i obejmie swym zasięgiem teren Częstochowy i północnych obszarów
województwa śląskiego.
Cyfryzacja telewizji zakończy się w województwie śląskim 20 maja.
Wtedy nastąpi wyłączenie sygnału analogowego w Katowicach i centralnej
części województwa.
Proces cyfryzacji wymaga dostosowania odbiorników telewizyjnych starego
typu do odbioru sygnału cyfrowego.
Informacje o tym jak dostosować odbiorniki telewizyjne do odbioru sygnału cyfrowego dostępne są na stronie www.cyfryzacja.gov.pl. Funkcjonuje też bezpłatna
infolinia 800 007 788, gdzie można otrzymać pomoc m.in. o tym jak dostosować
swój odbiornik do odbioru sygnału cyfrowego, Infolinia działa od poniedziałku do
piątku w godz. 8.00-20.00.
RST
RADY OSIEDLOWE
Ustawa o samorządzie gminnym daje gminom
w drodze uchwały możliwość tworzenia jednostek
pomocniczych - rad osiedlowych. Tworzy się je po
przeprowadzeniu konsultacji z mieszkańcami, lub
z ich inicjatywy, uwzględniając przede wszystkim
naturalne uwarunkowania przestrzenne i istniejące
więzi pomiędzy mieszkańcami.
Rada Miejska Skoczowa uchwaliła nowe okręgi
wyborcze. Zamiarem władz samorządowych jest, by
w najbliższej przyszłości cały teren administracyjny
miasta Skoczowa, był objęty działaniem rad osiedlowych, zgodnie z w/w okręgami.
W związku z powyższym zachęca się zainteresowanych mieszkańców do składania wniosków o tworzenie wymienionych jednostek pomocniczych (rad
osiedlowych) wg poniższych propozycji:
1. Rada Osiedlowa „Za Wisłą” - mieszkańcy
ulic: Błękitna, Bracka, Dębowa, Dolny Bór, Jutrzenki, Katowicka, Kiczycka, Kolonia, Kolorowa,
Kombatantów, Kwiatowa, Łąkowa, Nowa, Ogrodowa, Olszyna, Raszki, Rzeczna, Sadowa, Tęczowa,
Topolowa, Torowa, Wesoła, Wiejska, Bielska 19-21
nieparzyste, od 24A do końca, Boczna, Kukucza,
Południowa, Słoneczna, Zabawa, Osiedlowa, Bajerki, Górecka, Kamieniec, Kręta, Sportowa, Zawiśle, Budowlanych.
2. Rada Osiedlowa „Centrum” - mieszkańcy
ulic: Ciężarowa, Czarny Chodnik, Jodłowa, Krzywa,
Leśna, Wiślańska, Księdza Mocko, Targowa, Ustrońska, Biszorskiego, Bielska 1-18, 20, Chodnik nad
Bładnicą, Cieszyńska, Fabryczna, Garbarska, Harcerska, Kościelna, Łęgowa, Mały Rynek, Mennicza,
Mickiewicza, Parkowa, Podkępie, Polna, Poprzeczna, Powstańców Śląskich, Rynek, Szkolna, Szpitalna, Świętego Jana Sarkandra, Wałowa, Zamkowa.
3. Rada Osiedlowa „Górny Bór” - mieszkańcy
ulic: Górny Bór, Dojazdowa, Morcinka 17-23 (nieparzyste), od 26 do końca, Morcinka 3-15 (nieparzyste), 18-24 (parzyste).
4. Rada Osiedlowa „Kaplicówka” - mieszkańcy
ulic: Aleja Jana Pawła II, Groszówka, Kasztanowa,
Kossak-Szatkowskiej, Objazdowa, Podlesie, Schodowa, Wspólna, Żebroka, Bukowa, Ceglana, Gajowa, Grabowa, Klonowa, Lipowa, Nowe Osiedle,
Plaskowiec, Potok, Puścina, Radosna, Stalmacha,
Wierzbowa, Wiślicka, Wzgórze.
Oczekuje się na stanowisko zainteresowanych
mieszkańców Skoczowa celem podjęcia dalszych
czynności formalno-prawnych.
Ze względów organizacyjnych prosi się o składanie wniosków do Urzędu Miejskiego w Skoczowie do
dnia 29 marca 2013 r.
Osoba wyznaczona do kontaktów w powyższej
sprawie - Beata Macura, Naczelnik Wydziału Organizacyjnego, tel. 33 853 38 33.
Burmistrz Miasta Skoczowa Janina Żagan
Planowany terminarz zebrań wiejskich w gminie Skoczów
luty - marzec 2013 rok
L.p.
Data
Godzina
Sołectwo
Rodzaj zebrania
1.
2.
3.
4.
5.
Miejsce zebrania
6.
1.
2.
3.
4.
5.
6.
7.
8.
9.
10.
26.02.2013
28.02.2013
05.03.2013
06.03.2013
07.03.2013
12.03.2013
14.03.2013
15.03.2013
18.03.2013
19.03.2013
16.45
16.45
16.45
16.45
16.45
16.45
16.45
16.45
16.45
16.45
Kiczyce
Ochaby
Wiślica
Pogórze
Kowale
Harbutowice
Wilamowice
Pierściec
Międzyświeć
Bładnice
wiejskie
wiejskie
wiejskie
wiejskie
wiejskie
wiejskie
wiejskie
wiejskie
wiejskie
wiejskie
Świetlica Wiejska
Sala OSP
Dom Ludowy
Sala OSP
Sala OSP
Dom Rolnika
Sala OSP
Świetlica szkolna
Szkoła Rolnicza
Świetlica wiejska
Wieści Skoczowskie Nr 3 (122) marzec 2013
rada miejska
XXVI sesja Rady Miejskiej Skoczowa
Zamiar likwidacji Gimnazjum nr 2
Skoczowscy radni jednogłośnie zadecydowali o likwidacji Gimnazjum nr 2. To pierwszy krok w kierunku racjonalizacji sieci szkół w gminie - komentowała burmistrz Janina Żagan przyjętą w tej sprawie uchwałę Rady Miejskiej.
21 lutego na pierwszej w tym roku sesji zebrała
się Rada Miejskiej Skoczowa. Obrady prowadził
przewodniczący RM Tadeusz Koniarczyk. Uczestniczyli w nich m.in.: burmistrz Skoczowa Janina
Żagan, z-ca burmistrza Piotr Rucki, radni powiatowi: Beata Macura, Witold Dzierżawski.
Ważną decyzją, jaką podjęto podczas obrad
XXVI sesji Rady Miejskiej jest przyjęcie uchwały
w sprawie „zamiaru likwidacji Gimnazjum nr 2
w Skoczowie”. Radni upoważnili w niej burmistrza miasta do likwidacji tej placówki „z końcem
roku szkolnego 2013/2014”. W uchwale zapisano, że „uczniom likwidowanej szkoły zapewnia
się możliwość kontynuowania nauki w Gimnazjum nr 4, wchodzącym w skład Zespołu Szkół
nr 3 w Skoczowie”.
W uzasadnieniu do uchwały jest zapis, że
„do dyspozycji Zespołu Szkół nr 3 w Skoczowie
będą budynki przy ulicy Mickiewicza 10 i 11 oraz
budynek przy ulicy Bielskiej 17”. W dokumencie
podkreśla się także, że „Przeniesienie części
nauczycieli i pracowników obsługi do pracy w Zespole Szkół nr 3 w Skoczowie umożliwi bardziej
racjonalne zatrudnienie nauczycieli (…)”.
W uzasadnieniu czytamy, że „Gimnazjum nr 2
w Skoczowie jest szkołą generującą największe
koszty, niewspółmierne do ilości uczniów pobierających naukę”. Dokumentują to konkretne
dane. Wynika z nich, że koszty utrzymania ucznia
w Gimnazjum nr 2 w 2012 r. wyniosły 13.343,10
zł. (średnia kwota wydatków na ucznia w gminie
wynosiła 10.526,49zł). Dopłata do subwencji ze
środków własnych gminy na jednego ucznia w tej
szkole wyniosła 6.753,89 zł, przy średniej w gminie wynoszącej 2.650,83 zł.
Burmistrz Janina Żagan zwracając się do radnych przed głosowaniem przedstawionego im projektu uchwały podkreśliła, że działania jakie będą
podjęte w związku z likwidacją szkoły (zapisane
w uzasadnieniu) uwzględniają wnioski wypracowane podczas wielu spotkań i dyskusji.
- Zamiar likwidacji Gimnazjum nr 2, to pierwszy krok do racjonalizacji sieci szkół w gminie zaznaczyła.
Przewodniczący Komisji Oświaty Rady
Miejskiej Stanisław Kaczmarczyk stwierdził, że
uzasadnienie do uchwały, to „owoc wielogodzinnych rozmów i zbierania opinii”. - To nie jest
przypadkowa decyzja, ale efekt dogłębnej analizy - zaznaczył. Dodał, że sprawą Gimnazjum nr
2 zajmowała się nie tylko Komisja Oświaty, ale
również Komisja Infrastruktury.
Komentując projekt uchwały przewodniczący Kaczmarczyk podkreślił, że jest to „decyzja
Radni jednogłośnie przegłosowali uchwałę o zamiarze likwidacji Gimnazjum nr 2.
najbardziej racjonalna, powodująca najmniej
perturbacji”.
Uchwałę w sprawie zamiaru likwidacji Gimnazjum nr 2 radni przyjęli jednogłośnie.
Wypowiadająca się po głosowaniu dyrektor
szkoły Agata Staszczyszyn stwierdziła, że decyzja
podjęta w sprawie Gimnazjum nr 2 to „rozwiązanie
najlepsze”. - Żeby to, co jest w uzasadnieniu spełniło się - mówiła.
Dyrektor Staszczyszyn zwracając się do radnych, którzy „Gimnazjum nr 2 znają jedynie
z materiałów, jakie otrzymują przed sesją, nigdy
w tej szkole nie byli, nie znają jej oraz jej uczniów”
zauważyła: - To nie jest najgorsza szkoła. To jest
dobra szkoła!
W części porządku obrad sesji Rady Miejskiej
przeznaczonej na interpelacje, radny Fryderyk
Białoń zwrócił uwagę na zamkniętą kładkę nad
torami kolejowymi przy dworcu PKP w Skoczowie.
Zauważył, że przez to „ludzie muszą przechodzić
po torach”.
Burmistrz Janina Żagan odpowiadając na interpelację stwierdziła, że „kładka musi być rozebrana
i zrobi to kolej”. Zaznaczyła, że gmina nie przejmie
i nie wyremontuje budynku dworca, bo jej na to
nie stać.
- Robimy wiele, żeby dworzec mógł żyć. Jest
koncepcja zagospodarowania terenu wokół niego,
zakładająca powstanie parkingu i dróg dojazdowych - mówiła burmistrz Żagan. Poinformowała
również radnych, że gmina Skoczów „włączyła
się w akcję przywrócenia połączenia kolejowego
Bielsko-Biała-Cieszyn”.
RST
Burmistrz Janina Żagan podkreślała, że działania
jakie będą podjęte w związku z likwidacją szkoły
uwzględniają wnioski wypracowane podczas wielu
spotkań i dyskusji.
Zapisy uchwały komentował przewodniczący
Komisji Oświaty Stanisław Kaczmarczyk.
CENNIK REKLAM
Reklama czarno-biała:
Cała kolumna formatu A4 - 300,00 zł (netto),
1/2 kolumny - 150,00 zł (netto),
1/4 kolumny - 80,00 zł (netto),
1/8 kolumny - 50,00 zł (netto),
Wieści Skoczowskie Nr 3 (122) marzec 2013
Reklama kolorowa:
Cała kolumna formatu A4 - 500,00 zł (netto),
1/2 kolumny - 300,00 zł (netto),
1/4 kolumny - 150,00 zł (netto),
1/8 kolumny - 90,00 zł (netto),
7
fakty
Przekazali 30 ton żywności
Wolontariusze
filii
Chrześcijańskiej Służby
Charytatywnej (ChSCh)
w Skoczowie podsumowali kolejny rok pomocy
żywnościowej. W 2012
roku przekazali osobom
potrzebującym ponad 30
ton artykułów spożywczych. Wartość tej pomocy szacowana jest na 85
tys. zł. Asortyment obejSkoczowską
filią mował 23 artykuły, wśród
Chrześcijańskiej Służby
nich cukier, olej, ryż, kaCharytatywnej kieruje
Andrzej Cichy. Fot. ARC sze, makarony i nabiał.
Filia w Skoczowie
uczestniczy w PEAD, czyli Europejskim Programie Pomocy Żywnościowej. Celem programu jest
niesienie pomocy żywnościowej najbiedniejszym
mieszkańcom Europy. Polscy przedsiębiorcy za
pieniądze Unii Europejskiej produkują dodatkowe
artykuły spożywcze, które potem za pośrednictwem banków żywności, a następnie organizacji
charytatywnych trafiają do osób najbardziej potrzebujących.
ChSCh jest jedną z organizacji, która współpracuje ze Śląskim Bankiem Żywności w niesieniu
tego rodzaju wsparcia. Do filii ChSCh w Skoczowie
przez cały 2012 rok każdego miesiąca zgłaszało
się 300 potrzebujących osób.
- W każdym miesiącu wychodziło 12-15 kg na
osobę - informuje Andrzej Cichy, kierownik filii
ChSCh w Skoczowie. - Ludzie są bardzo zadowoleni z tej pomocy. Mamy z nimi pozytywne relacje. Wszystko przebiega spokojnie. Pomoc jest
potrzebna, świadczy o tym chociażby to, że punkt
wydawania żywności otwieramy o 11.30, a ludzie
czekają już od ósmej rano!
Działalność filii ChSCh w Skoczowie jest wspierana przez Urząd Miejski, który w 2012 r. przyznał
Roześmiane buzie maluchów
Dzieci były zachwycone tym co było w paczkach.
Foto: ARC
2 lutego filia Chrześcijańskiej Służby Charytatywnej (ChSCh) w Skoczowie zorganizowała
spotkanie w ramach akcji Noworoczny Upominek. Dzięki niemu 60. dzieci otrzymało paczki
z prezentami.
Wolontariusze zaprosili dzieci wraz z rodzicami
i opiekunami do siedziby filii. Tam na milusińskich
czekała moc atrakcji. Był poczęstunek oraz oprawa
muzyczna. Troje gitarzystów zabawiało gości piosenkami. Dzieci dostały teksty piosenek, by mogły
śpiewać razem z zespołem. Muzyka była przeplatana opowieściami, uczącymi m.in. miłości do zwierząt.
Były także gry i zabawy z nagrodami.
Najważniejszym punktem programu było wręczenie prezentów. Paczki pochodziły z Niemiec, Ich
zawartość była bardzo praktyczna. W środku były
dotację w wysokości 5 tys. zł. Przy świadczeniu
pomocy żywnościowej najuboższym mieszkańcom
filia współpracuje z Ośrodkiem Pomocy Społecznej
w Skoczowie, który typuje ludzi uprawnionych do
korzystania ze wsparcia.
J.L.
Czytaj więcej o pomocy żywnościowej:
http://www.najbiedniejsi.chsch.pl/pomoc
zywnosciowa/
Złóż dar na działalność dobroczynną:
Chrześcijańska Służba Charytatywna
Filia Skoczów
ul. Osiedlowa 26
43-430 Skoczów
konto: 70 1240 1994 1111 0010 3061 2425
Możesz korzystać z przelewu on-line: http://
www.chsch.pl/zloz_dar/filie/skoczow/
m.in. przybory szkolne, artykuły higieniczne, a także
słodycze i zabawki. Zaproszone dzieci otrzymały dodatkowe upominki od sponsora, firmy Riethmueller
Polska - producenta artykułów dekoracyjnych.
ChSCh wytypowała uczestników programu
w porozumieniu z Ośrodkiem Pomocy Społecznej
w Skoczowie.
- Dzieciaki były zachwycone. Niektóre nie doniosły paczek na miejsce, rozpakowywały je po drodze. Dało się odczuć atmosferę prawdziwej radości
- podsumowuje spotkanie Andrzej Cichy, kierownik
filii ChSCh w Skoczowie.
Akcja Noworoczny Upominek prowadzona przez
filie ChSCh w całym kraju, co roku wywołuje uśmiech
na twarzach setek dzieci. Wolontariusze podjęli tę
inicjatywę osiem lat temu. Pierwsze tego rodzaju
spotkanie odbyło się w Skoczowie. To szlachetne
przedsięwzięcie ChSCh realizuje we współpracy
z międzynarodową organizacją Samaritan’s Purse.
Justyna Libera
Brydżowe mistrzostwa w Skoczowie
Sala widowiskowa „Pod Pegazem” była 10 lutego areną zmagań brydżystów. Rozegrano tam Otwarte Mistrzostwa Skoczowa w brydżu sportowym, zorganizowane przez Miejskie Centrum Kultury „Integrator”.
W zawodach startowało 18 par. Cztery tworzyli
Skoczowianie. W pozostałych występowali brydżyści z Bielska-Białej, Jastrzębia-Zdroju i Katowic. Wśród startujących byli aktualni mistrzowie
Europy w brydżu sportowym: Artur Guła i Mikołaj
Taczewski. Przy stolikach zasiadły także pary występujące w brydżowej ekstraklasie.
Przy stolikach brydżowych zasiadło 18 par
brydżowych. Fot. Ryszard Stelmaszczyk
Sędzią głównym zawodów był Adrian Bakalarz,
mieszkający w Bielsku-Białej członek Zarządu
8
Głównego Polskiego Związku Brydża Sportowego. Poza sędziowaniem zajmuje się również organizacją turniejów i szkoleniem młodzieży.
Robert Orawski, dyrektor MCK „Integrator”
witając uczestników zawodów przypomniał, że
w Skoczowie są wieloletnie tradycje brydżowe.
W przeszłości w mieście było sporo turniejów. Organizował je klub Beskid Skoczów (była tam kiedyś sekcja brydżowa) i Towarzystwo Miłośników
Skoczowa.
- Wróciliśmy do organizowania turniejów i chcemy je w przyszłości kontynuować - mówił dyrektor
Orawski.
Skoczowskie brydżowe mistrzostwa trwały
prawie pięć godzin. Było dziewięć rund, a w każdej po trzy rozdania. Rywalizacja była ostra. Po
każdej rundzie zmieniała się para liderów. Turniej
wygrali ostatecznie Agnieszka Pietrzyk i Marek
Dusza z Jastrzębia-Zdroju. Drugie miejsce zajęli
Artur Guła i Mikołaj Taczewski z Katowic (aktualni
mistrzowie Europy). Na trzecim miejscu była najmłodsza para - Maksymilian Chodacki i Elżbieta
Twardowska.
Dla zwycięzców były nagrody pieniężne, dyplomy i pamiątkowe statuetki. Dyplom i nagrodę
otrzymała także najlepsza para ze Skoczowa: Józef Menderek i Kazimierz Maroszek.
Sędzia główny, jak i zawodnicy, bardzo wysoko
ocenili organizację skoczowskiego turnieju. - To
było fajne wydarzenie. Przyjechali tutaj ciekawi
ludzie - komentował Mistrz Europy Artur Guła.
Zawodnikom podobał się także występ Zdzisława Bagudy, finalisty pierwszej edycji „Bitwy
na głosy”. Solista w przerwie zawodów zaprezentował kilka różnorodnych piosenek ze swojego repertuaru.
Sponsorem głównym Otwartych Mistrzostw
Skoczowa w Brydżu Sportowym była Skoczowska
Energetyka Cieplna Sp. z o.o.
Organizacja turnieju była możliwa, bo jak
się okazało brydżyści w Skoczowie nadal się
spotykają. Grupie miłośników tej gry przewodzi Aleksy Swoboda. Dzięki przychylności
SM „Wspólnota”, mogą spotykać się w dobrze
wyposażonej świetlicy. Umożliwił im to prezes
Spółdzielni Janusz Skowroński, który jest również zapalonym brydżystą.
MCK „Integrator” planuje powołanie kółka brydżowego dla dzieci i młodzieży. Wsparcie tej inicjatywy zadeklarował sędzia skoczowskich zawodów
Artur Bakalarz. - Brydż to gra rozwijająca umysł,
wymagająca analitycznego myślenia. Nie ma nic
wspólnego z hazardem – zaznacza Bakalarz.
RST
Wieści Skoczowskie Nr 3 (122) marzec 2013
fakty
W czasie ferii nie było nudy
Ferie zimowe za nami. Uczniowie wrócili do szkół. Wielu z nich na pewno ze wspomnieniami dobrej zabawy i udziału w wielu atrakcyjnych zajęciach. Jak co roku w gminie Skoczów placówki oświaty i Centrum Profilaktyki Społecznej zadbały o to, aby ferie nie były nudne.
Dzieci i młodzież miały dostęp do obiektów
szkolnych - sal gimnastycznych, pracowni, świetlic. Organizowano dla nich rozgrywki sportowe.
Były zajęcia na basenie. Nie zabrakło gier świetlicowych, zabaw. Wszystko odbywało się pod
fachową opieką nauczycieli.
Zima nie zawiodła. Nie brakowało więc śniegu.
Amatorzy szusowania na nartach mogli codziennie, od rana do wieczora, korzystać z wyciągu
„Pod Dębem”. Zarządzający nim SOSiR zaoferował uczniom zniżkowe karnety.
W czasie zimowych ferii wiele się działo nie
tylko w Skoczowie, ale również w sołectwach.
W Harbutowicach i Bładnicach odbywały się zajęcia dla dzieci i młodzieży w formie półkolonii
organizowanej przez Centrum Profilaktyki Społecznej. Półkolonie były najpierw w Harbutowicach
w Domu Rolnika (od 11. do 15. lutego) a potem
w świetlicy wiejskiej w Bładnicach (od 18. do 22.
lutego). Uczestnicy codziennie brali udział w ciekawych zajęciach od 9.00 do 14.00. Oba turnusy
zostały zgłoszone do Kuratorium Oświaty.
W Harbutowicach w zajęciach brało udział 34.
dzieci w wieku 6-15 lat. W Bładnicach 21 dzieci
w tym samym wieku. Część dzieci uczestniczyła
w obu turnusach (zarówno w Harbutowicach, jak
i w Bładnicach).
Program obu turnusów przebiegał pod hasłem
„Ferie bez nudy”. Dzieci miały zajęcia edukacyjne
(„Tajemnice wynalazków - jak to działa?”, „Jestem
przyjacielem zwierząt”, „Jak powstaje film animowany?”),zajęcia grupowe (gry i zabawy integracyjne w obrębie grup wiekowych, kontrakt grupowy,
plakaty grupowe, wspólne projekty plastyczne),
zajęcia sportowe (rozgrywki w ping-ponga, gry
i zabawy ruchowe), zajęcia plastyczne i manualne (m.in. tematyczne warsztaty plastyczne „Maski
karnawałowe”, „Coś z niczego”, „Dbamy o zwierzęta”). Były konkursy, quizy, kalambury tematyczne, zajęcia taneczne (dyskoteka karnawałowa
z zabawami ruchowymi), zajęcia klubowe (edukacyjne gry planszowe i karciane). Dzieci i młodzież
z obu sołectw miała także okazję pojechać do kina
„Piast” w Cieszynie.
Codziennie był posiłek w postaci drugiego śniadania.
Program półkolonii został przygotowany i przeprowadzony przez kadrę, którą tworzyli wykwalifikowani pedagodzy oraz osoby z przygotowaniem
pedagogicznym: Gabriela Glajcar - kierownik oraz
wychowawcy: Monika Arsenicz, Nicole Macura
oraz Katarzyna Mogilnicka.
- W czasie półkolonii w Harbutowicach obchodziliśmy pierwszą rocznicę powstania tam Klubu
HRB dla dzieci i młodzieży. Jak na prawdziwe urodziny przystało był tort i życzenia, by Klub nadal
prężnie działał - mówi inicjatorka jego powstania
Gabriela Glajcar.
G.G. RST
Zdjęcia: Monika Arsenicz
W Kiczycach dużo zrobiono
Rozpoczął się cykl zebrań wiejskich. W ich trakcie sołtysi przedstawiają mieszkańcom sołectw informacje o tym co zrobiono w 2012 r., na jakie
inwestycje zostały wydane pieniądze z funduszu sołeckiego i funduszu, którym dysponowała Rada Sołecka.
Pierwsze zebranie wiejskie zorganizowane
zostało 26 lutego w Kiczycach. Frekwencja,
jak zawsze w tym sołectwie, była spora. Zebranie prowadził sołtys Franciszek Pomper. Wraz
z mieszkańcami Kiczyc uczestniczyli w nim:
z-ca burmistrza Skoczowa Piotr Rucki, wiceprzewodniczący Rady Miejskiej Maciej Bieniek,
radny z Kiczyc Jan Gruszczyk, naczelnicy wydziałów UM: architektury Sylwia Żabińska, inwestycji Krzysztof Brudny, dyrektor ZDM Piotr
Hanzel, komendant Straży Miejskiej Artur Tyrna, przedstawiciel policji.
Sołtys Franciszek Pomper przestawiając sprawozdanie o tym, co w Kiczycach wykonano w 2012 r.
rozpoczął optymistycznie mówiąc, że „zrobiono dużo”.
Z opiewającego na 80,5 tys. funduszu sołeckiego najwięcej wydano na remont nawierzchni ul. Cedrowej 66 tys. zł. Inne wykonane inwestycje to: wycinki drzew,
remonty cząstkowe dróg, równanie terenu, koszenie
poboczy, wykonanie studni chłonnych.
Ważną inwestycją, która ostatecznie kosztowała nieco ponad 150 tys. zł, była budowa wiaty.
Pieniądze pochodziły z funduszy unijnych i z budżetu gminy.
Sołtys Pomper poinformował, że wiata będzie
miała własne zasilanie w energię elektryczną. Przed nami jeszcze sprawa sanitariatów - dodał.
Pieniądze z funduszu Rady Sołeckiej wydano
m.in.: na upominki dla najlepszych uczniów kiczyckiej szkoły, udział w spartakiadzie sołectw, zorga-
nizowanie spotkania z seniorami, zorganizowanie
dożynek. Była także dotacja dla szkoły (600 zł)
i przedszkola (500 zł).
Rada Sołecka odwiedziła też najstarszych mieszkańców Kiczyc przebywających w domu opieki. Najstarszym z nich jest liczący 91 lat Józef Zeman.
- Wszyscy nasi seniorzy przebywający w domu
opieki są w dobrej formie. Widać, że czują się tam
dobrze – komentował sołtys.
Z-ca burmistrza Skoczowa Piotr Rucki podziękował sołtysowi i Radzie Sołeckiej Kiczyc za dobrą współpracę w 2012 r. Przekazał też na ręce
sołtysa specjalny list. Burmistrza Skoczowa Janina Żagan dziękuje w nim mieszkańcom Kiczyc
za zaangażowanie i pomoc w zorganizowaniu
gminnych dożynek.
Burmistrz Rucki mówił o nowych zasadach gospodarowania odpadami. Wyjaśnił, że opłaty za odbiór śmieci będą wyższe, ale dzięki temu „poprawi
się jakość życia w gminie”.
- Myślę, że zniknie problem podrzucanych śmiecie - komentował burmistrz Rucki. Zaznaczył, że od
1 lipca tego roku w ramach opłaty odbierane będą
wszystkie śmieci.
- Z inwestycjami będziemy musieli w tym roku
nieco przyhamować, bo kończą się programy unijne - komentował z-ca burmistrza. Dodał jednak, że
gmina przygotowuje nowe zadania inwestycyjne,
„bo będą nowe możliwości, wynikające z nowego
budżetu unijnego”.
Wieści Skoczowskie Nr 3 (122) marzec 2013
Mieszkańcy w dyskusji sporo mówili o sprawach
związanych z bezpieczeństwem. Zwrócili uwagę,
że w złym stanie jest lustro przy skrzyżowaniu
ul. Kiczyckiej z ul. Bielską w Skoczowie. Jedna
z mieszkanek zwróciła uwagę, że wieczorem jest
niebezpiecznie w okolicach tunelu pod „wiślanką”.
Apelowała aby częściej pojawiały się tam patrole
Straży Miejskiej czy policji.
Mieszkańcy Kiczyc apelowali także o oznakowanie poziome (namalowanie pasów), na ruchliwych
wiejskich drogach. Bez tego jazda nimi jest niebezpieczna - argumentowali.
Radny Jan Gruszczyk (mieszkaniec Kiczyc)
poinformował, że w świetlicy OSP będzie przebudowywane poddasze. Strażacy uzyskali na to
pieniądze z funduszy unijnych. Pokryje to 70 proc
kosztów, które oszacowano na 30 tys. zł. Na poddaszu będzie miejsce spotkań mieszkańców.
RST
9
ludzie
Wszystko co się wiąże ze sztuką
mnie trzyma i nie puszcza
Rozmowa z Janem Chmielem, muzykiem, poetą, nauczycielem
Od 50. lat związany jest pan z kulturą. W tym
czasie prowadził pan różne chóry, zespoły, orkiestry. Jak się zaczęła ta muzyczna przygoda?
Prawie całe moje życie związane jest z kulturą.
Przede wszystkim ludową. Zaczęło się w 1963 r.
stąd ta rocznica 50-lecia mojej pracy z zespołami.
Ale artystyczna praca zaczęła się dużo wcześniej,
jeszcze w okresie wczesno młodzieńczym. W 1963
r. kiedy zacząłem pełnić służbę wojskową w Bytomiu, dostałem się do działającej w jednostce orkiestry. Po kilku miesiącach kapelmistrz powierzył
mi funkcję swojego zastępcy. Dlatego ten moment
przyjmuję jako początek mojej pracy z zespołami.
Ma pan jakieś wykształcenie muzyczne czy
jest samoukiem?
Nie mam żadnego wykształcenia muzycznego.
Mam średnie wykształcenie techniczne. Kiedyś po
jednym z moich koncertów ktoś zadał mi pytanie:
„Gdzie pan kończył akademię muzyczną”? „Nigdzie”
- odpowiedziałem. „Nie skończyłem ani jednej klasy
szkoły, bo nigdy nie zaczynałem nauki” - dodałem.
Nie chciał się pan uczyć w szkole muzycznej?
Chciałem się uczyć grać na skrzypcach, ale
nie było mi to dane. Stało się tak przez kierownika
szkoły w mojej rodzinnej wiosce Bładnicach. Był on
muzykiem, grał na skrzypcach i prowadził naukę gry
na skrzypcach. Ja koniecznie chciałem się takiej gry
u niego uczyć, ale byłem podpadnięty. Politycznie...!
Skąd się to wzięło? Było to chyba w czwartej klasie
kiedy zmarł Stalin. Musieliśmy słuchać w klasie na
stojąco transmisji z jego pogrzebu z takich głośników, kołchoźników. Kolega coś tam szepnął śmiesznego i ja zacząłem się śmiać. Kierownikowi to się nie
spodobało, bo miał dosyć twardy kręgosłup ideowy.
No i od tego czasu byłem u pana kierownika pod
kreską. Nie przyjął mnie na naukę gry na skrzypcach. Prosiłem mamę, żeby z nim porozmawiała,
ale ta rozmowa nic nie dała, gdyż mama została
poinformowana, że syn się do muzyki absolutnie
nie nadaje. Przyjąłem to z płaczem, kiedy się o tym
dowiedziałem. Kilka lat później spotkałem kolegę
Karola z Wilamowic. On chodził do szkoły muzycznej w Cieszynie, a równocześnie do tego samego
technikum, co ja, w Bielsku. Jak on pięknie grał na
skrzypcach w pociągu, jak jeździliśmy do szkoły.
Byłem jego grą zachwycony, co Karol błyskawicznie
zauważył i zaproponował,
żeby rodzice zapisali mnie
do szkoły muzycznej.
Mama jednak odpowiedziała krótko: „Nie dopaluj,
jak pón rechtór powiedzieli,
że sie nie godzisz, to sie
ni godzisz”. I tak miałem
zamkniętą drogę do nauki
w szkole muzycznej. Potem
już nie próbowałem.
W dzieciństwie nie grał
pan na żadnym instrumencie nie muzykował
pan?
Trochę
pogrywałem
na akordeonie, na którym
sam się nauczyłem grać.
Wszystko ze słuchu. Potem
wziąłem się sam za naukę
10
z podręcznika ze szkoły Kulpowicza i Hawliczka.
Wziąłem też kilka lekcji na klarnecie u pana Bolesława Midera z Ustronia, który prowadził orkiestrę
dętą. Przez wakacje jeździłem do niego z Bładnic
na rowerze. Potem przyjął mnie do orkiestry. Miałem
wtedy chyba 16 lat. W orkiestrze grało się bardzo
trudne utwory. Szybko przeszedłem z trzeciego
klarnetu na pierwszy. Potem wygrywałem też solowe partie. Ta orkiestra dała mi bardzo wiele. Dzięki
temu, że w niej grałem, bez problemu dostałem się
do orkiestry wojskowej w Bytomiu.
W wojsku zaczęła się moja poważniejsza edukacja muzyczna. Był czas, można było dużo ćwiczyć.
Raz w tygodniu, we wtorki, tego nie zapomnę, mieliśmy zajęcia z teorii muzyki, harmonii klasycznej,
solfeżu, historii muzyki, a więc z przedmiotów, które
obowiązywały w średniej szkole muzycznej. Czasem przyjeżdżali do nas wykładowcy ze szkoły im.
Mieczysława Karłowicza z Katowic. Tak poznałem
bardzo zaawansowanych instrumentalistów, którym
starałem się dotrzymywać kroku.
Prawdziwą szkołę muzyczną miał pan dzięki
służbie w wojsku.
Tak. Z tym, że nie mam na to żadnych papierów.
Tylko w książeczce wojskowej mam to napisane.
Talent muzyczny pan po kimś odziedziczył?
W rodzinie, matka, ojciec czy dziadkowie byli
muzykami?
W mojej rodzinie muzykantem nikt nie był. Ojciec
nie umiał śpiewać, nie dysponował dobrym słuchem. Natomiast bardzo dobrym słuchem i pięknym
głosem obdarzona była matka. Kiedy przędła wełnę
na kołowrotku zawsze przy tym śpiewała. Ja tego
śpiewu słuchałem i stąd zapamiętałem bardzo dużo
pieśniczek. Te zasłyszane pieśniczki są zapisane
w moim śpiewniku, który niedawno wydałem.
Pana dzieci są uzdolnione muzycznie?
Tak oczywiście. Cała czwórka gra na instrumentach klawiszowych, są po studiach, prowadzą chóry, uczą muzyki w szkołach. Oprócz najmłodszego,
Pawła, który jeszcze studiuje na Akademii Muzycznej w Poznaniu. Młodsza córka jest dosyć wziętą
skrzypaczką.
Widać, że tradycje muzyczne w rodzinie
Chmielów, które pan zapoczątkował nie zaginą.
Na to wygląda. Ja tylko ubolewam nad tym, że
mi się nie udało skończyć jakieś szkoły muzycznej.
Ale z perspektywy lat, jak na to patrzę, to ma to pewien plus. Bo gdybym skończył szkołę muzyczną
czy uczelnię, pewnie byłbym jakoś ukierunkowany,
musiałbym się trzymać jakichś standardów, zasad
i w tych ryzach rządkiem równo chodzić. Ja zaś,
chociaż znam podstawowe zasady muzyki, harmonii i dbam o to, żeby ich nie naruszyć, niczym nie
skrępowany puszczałem wodze fantazji.
Jakieś rodzinne muzykowanie uprawiacie?
Jak dzieci były mniejsze, chodziły do szkół, mieliśmy kapelę „Chmiele”. Były dwie pary skrzypiec, ja
grałem na klarnecie, syn na waltorni. Najmłodszy był
bardzo malućki, ale próbował już grać na perkusji.
Był pan nauczycielem muzyki. Bez odpowiednich „papierów” nie było z tym problemów?
To jest też bardzo ciekawa historia. Pod koniec
lat 70. i na początku 80. prowadziłem Dom Kultury przy Odlewni w Skoczowie. Prowadziłem tam
też orkiestrę dętą. Byłem też dyrygentem chóru
w Szkole Podstawowej nr 2 w Skoczowie. Kiedy ze
szkoły odeszła nauczycielka muzyki, pani dyrektor
zaproponowała mi parę godzin muzyki. Powiedziałem jej, że nie mam wykształcenia pedagogicznego,
ale jakoś te godziny miałem. Niedługo potem, po
pewnych zawirowaniach dziejowych na początku
lat 80-tych, musiałem odejść z Odlewni i zostałbym
bez pracy, gdyby nie pomocna dłoń pani dyrektor.
Znając już efekty mojej pracy ze szkolnym chórem,
zaproponowała mi cały etat w szkole. W międzyczasie, kiedy zmniejszono pensum godzin dla nauczycieli, automatycznie w szkołach brakło kadr. Ruszyło wówczas w Bielsku dwuletnie studium pedagogiczne. Wykłady odbywały się w soboty i niedziele
w Bielsku i na UŚ w Cieszynie. Bez problemów,
mając już 40 lat, zdobyłem potrzebne kwalifikacje
i tak zostałem nauczycielem.
Sprawdził się pan jako nauczyciel w szkole?
W szkole bardzo dobrze mi się pracowało. Poza
lekcjami muzyki prowadziłem też bardzo liczny
chór. W jednym roku było w nim ponad 100 dzieci. Czym przekonywałem dzieci do chóralnego
śpiewania? Myślę, że ciekawymi opracowaniami
własnymi. Chór był bardzo wysoko notowany na
przeglądach wojewódzkich. Z prowadzenia chóru musiałem zrezygnować kiedy do szkół została
wprowadzona nauka religii. Na dodatkowe godziny
dla mnie zabrakło pieniędzy.
Ale muzyki pan dalej uczył w szkole.
Tak. Miałem fantastyczną młodzież, której byłem wychowawcą od klasy czwartej do ósmej.
Dużo z tymi młodymi ludźmi pracowałem. Co
miesiąc klasa miała jakąś imprezę. Były to wycieczki krajoznawcze, wyjazdy do teatru. Były też
wyjazdy na niedzielne poranki symfoniczne do
Katowic. W ciągu roku było ich kilka. Do dzisiaj
moi byli uczniowie to wspominają, jak ich spotykam. A dlaczego jeździliśmy na poranki symfoniczne? Ja miałem w WOSPRiT swojego ucznia,
który stawiał pierwsze kroki w orkiestrze dętej
w Odlewni, w której byłem kapelmistrzem. Był to
bardzo zdolny chłopak, niejaki Rudek Brudny. On
nadal gra w WOSPRiT na waltorni.
Po zawale serca w 1992 r. do szkoły już pan
nie wrócił?
Nie, chociaż chciałem. Okazało się jednak, że
moje serce jest mocno sfatygowane, po tym pierwszym, bardzo rozległym zawale. Potem były kolejne
dwa, jak leżałem w klinice. Dzięki temu, że na miejscu byli lekarze udało mi się przeżyć. W „dwójce”
lekcje muzyki po mnie przejął syn Sławek, absolwent Akademii Muzycznej we Wrocławiu. Potem
uczył w „trójce” i w Pierśćcu. Teraz jest dyrektorem
szkoły w Pogórzu.
Wieści Skoczowskie Nr 3 (122) marzec 2013
ludzie
Z powodów zdrowotnych przestał być pan
nauczycielem, ale z aktywności muzycznej pan
nie zrezygnował.
Nie. Bo to mi dawało i nadal daje siły. W pracy fizycznej hartuje się ciało, a w aktywności artystycznej,
na stare lata, nie ma czasu na uwiąd umysłowy.
Jest pan muzykiem samoukiem, człowiekiem,
który się sam nauczył grać na instrumentach,
czytać nuty. Ale jeszcze jest pan też poetą.
Tak i na to mam papiery. Jestem członkiem
klubów literackich: Klubu Literackiego Nawias,
Nauczycielskiego Klubu Literackiego w Cieszynie,
Strumieńskiej Grupy Twórczej, członkiem Stowarzyszenia Twórców Ludowych przy zarządzie Głównym
w Lublinie. Tam posyłałem wiele moich prac i otrzy-
małem już wszystkie nagrody. Rok 2009 r. był ewenementem, bo dostałem pierwszą i drugą nagrodę.
Pierwszą w dziedzinie dramatu za trzyaktową sztukę „Jaworski wiesieli”, a drugą w dziedzinie poezji.
Przewodniczący jury, prof. Niewiadomski z KUL,
skomentował to tak: „Pierwszy raz nam się zdarzyło,
żeby jedna osoba otrzymała dwie nagrody, w dwóch
różnych kategoriach w jednym konkursie”.
Nie używa pan w swojej twórczości języka literackiego, pisze pan gwarą cieszyńską. Skąd to
się wzięło?
Wiersze i inne moje twory literackie piszę wyłącznie gwarą cieszyńską, a od 2003 r. nie napisałem
nic w języku literackim. Może podanie do gminy.
Pisze pan w gwarą cieszyńską bo obawia się
pan, że może zaniknąć?
Uważam, że gwara cieszyńska jest bardzo zagrożona. To jest pierwszoplanowa sprawa, która mi
przyświeca, ratować gwarę. To jest skarb. My sobie
nie zdajemy sprawy z tego, co mamy. Jeżeli to zaprzepaścimy, to będziemy bardzo ubodzy duchowo.
Dlaczego? Tu, szczególnie na tych nizinnych terenach ziemi cieszyńskiej, na tym najpiękniejszym
skrawku ziemi, na którym przypadło mi żyć, dotknęło nas wprost rugowanie z powszechnego użycia
języka lokalnego. Zaczęło się to w latach 70. Realizował się tu ogromny rozwój przemysłu, szczególnie motoryzacyjnego. Przykładem jest Skoczów.
Ogromna odlewnia, kuźnia. Przez to znalazło się tutaj bardzo dużo ludzi napływowych, z różnych stron
Polski. Inna sprawa jest taka, że myśmy kiedyś
wstydzili się naszej mowy. Zrobiliśmy błąd, chcąc
się przypodobać przyjezdnym, nie razić ich swoją
mową. Zagrożenie istnienia gwary cieszyńskiej tutaj
istniało i nadal istnieje. Są ludzie, którzy twierdzą że
wszyscy powinni mówić po polsku, językiem literackim. A to nie jest tak. Gdyby nie ta nasza mowa, to
bylibyśmy anonimowi.
Jak się pan spotyka z dziećmi na rodzinnych
imprezach, to jak rozmawiacie?
Ja staram się mówić po naszymu. Szczególnie
jak mówię z wnukami. Moje dzieci raczej nie. U nich
gwara jest coraz słabsza. Dzieci mają już swoją
pozycję społeczną i zapominają o mowie swoich
przodków. Ale to nie musi tak być. Ja znam człowie-
ka, który jest profesorem na UJ, a jak przyjeżdżał
do swojego rodzinnego Jaworza, to z rodzicami,
sąsiadami zawsze rozmawiał gwarą.
Żałuję, że do gwary tak późno się zapaliłem.
Pierwszy mój wiersz gwarowy opublikowała pani
Halina Szotek w „Gazecie Skoczowskiej”, a potem była redaktorem i korektorem wszystkich moich publikacji.
Są zespoły regionalne, które kultywują tradycje poprzez śpiew, taniec...
Tak i dzięki tym zespołom, gwara cieszyńska
i tradycje, obrzędy są kultywowane. Także dzięki
różnym konkursom regionalnym i lekcjom regionalizmu w szkołach..
Widzę na pana biurku portrety narysowane
ołówkiem. To pana prace?
Za młodych lat często chwytałem za ołówek. Rysowałem portrety, nawet swój autoportret. Mieszkająca w Strumieniu znana malarka powiedziała, że
życzyła by tak odważnej kreski wielu współczesnym
portrecistom. Portrety, które robiłem to głównie
szkice ołówkiem. Malowałem też temperą, ale tylko
te szkice ołowkiem niedawno odnalazłem. Przypomniałem sobie przez to, że rysowanie też mnie
interesowało. Jak widać wszystko co się wiąże ze
sztuką mnie trzyma i nie puszcza.
Benefis, do którego się pan szykuje jest
podsumowaniem pana pracy z zespołami.
Dużo ich było?
Sporo. Jeżeli chodzi o chóry, to oprócz tego szkolnego, były dwa poważne. Przez 38 lat pracowałem
w Bładnicach. Niestety tego chóru już nie ma. Wziął
go po mnie młody chłopak, doprowadził do 40-lecia
i na tym się skończyło. Smutno mi jest jak to wspominam. Do tego chóru mam duży sentyment. To był bardzo poważny chór. Z małej wsi Bładnice jeździliśmy
na koncerty do Duisburga, Wiednia i wielu innych
miast Europy. Ten chór śpiewał repertuar, którego by
się nie powstydził niejeden chór zawodowy.
Równocześnie, przez 5 lat prowadziłem chór
w Wiśle. Potem jak skończyłem z Wisłą, założyłem ekumeniczny chór w Cieszynie, składający się
z ewangelików i katolików. Ładnie się zapowiadał,
ale byli ludzie, którzy to torpedowali.
„Jaworze” było pierwszym zespołem regionalnym, w którym prowadziłem kapelę. Potem jeszcze sześć lat z nimi pracowałem. Wcześniej był
jeszcze zespół w Kowalach, gdzie wtedy mieszkałem. Urodziłem się w Bładnicach, ale w Kowalach założyłem rodzinę, wybudowaliśmy dom
Zespół dobrze się zapowiadał, ale były takie środowiskowe kwasy i to upadło. Po Kowalach był
jeszcze zespół w Chybiu. Założyłem też zespół
w Grodźcu przy KGW.
Muszę jeszcze powiedzieć o zespole „Tryton”
w Skoczowie, który prowadziłem przez pięć lat.
Zawiesiłem jego działalność, bo zaczęli odchodzić
ludzie. Szkoda mi tego zespołu, bo według ocen
słuchaczy, zespół ten na tle innych skoczowskich
zespołów brzmiał najładniej.
Ja niestety nie miałem szczęścia do Skoczowa.
Udało się tylko z chórem w Bładnicach. Zespół
w Kowalach padł, bo nie było zainteresowania nim
ze strony władz. Orkiestra dęta z Odlewni padła, jak
nastały nowe realia ekonomiczne. Nie było chętnych do finansowania jej działalności.
Najbardziej żałuję jednak zespołu „Tryton”. Mieliśmy w repertuarze bardzo ciekawe opracowania.
Wszystkie utwory, które tam śpiewaliśmy przenoszę
teraz do zespołu Strumień, który powstał w 2009 r.
Dostałem propozycję, żeby go poprowadzić. Przyjąłem ją i jestem tutaj do dziś. Wczoraj (12 lutego –
red.)zespół miał czwartą rocznicę. W tym okresie na
Wieści Skoczowskie Nr 3 (122) marzec 2013
koncie ma 143 występy, a w repertuarze 45 pieśniczek. Są też skecze. Nie tańczymy, bo członkami są
osoby starsze. Postawiłem na śpiew wielogłosowy.
Benefis jest podsumowaniem pana 50-cioletniej działalności, ale nie końcem?
Myślę, że nie. Chociaż różnie może być. To
nie my o tym decydujemy. Dopóki duch będzie
zdrowy i w głowie będzie się dobrze układało, to
będę nadal coś robił w tej pięknej sztuce, jaką
jest muzyka i poezja.
W wieku 70 lat, kiedy wypadało by dać sobie spokój ze wszystkim, ja założyłem nowy chór kościelny
w Studzionce, przy tamtejszej parafii ewangelickiej.
Przyjąłem propozycję pastora, ks. Jana Badury. Po-
myślałem, że warto spróbować. Całe życie przecież
pracowałem z chórami. Tęskno mnie za tą szeroką
gamą dźwięków, za gestem ręki, za którym idzie
głos. To jest coś pięknego. Zaczęliśmy w styczniu.
10 marca planujemy pierwszy występ.
Dużo pracuję, ale praca artystyczna jest dla mnie
też takim wybawieniem, ponieważ tworząc, prowadząc zespoły, zapomina się o swoich różnych osobistych porażkach życiowych. Bo jednak tych porażek
też było nieco.
Od dwóch lat mieszka pan w Strumieniu. Duszą jest pan nadal w Skoczowie?
Tak. Jak najbardziej. Nadal czuję się mieszkańcem Skoczowa, jestem tu zameldowany, a w Strumieniu mieszkam tymczasowo.
Rozmawiał:
Ryszard Stelmaszczyk
ZAPROSZENIE
Wespół z Miejskim Centrum Kultury „Integrator”
w Skoczowie i Zespołem Regionalnym „Strumień”
zapraszam na benefis mojego 50-lecia pracy z zespołami muzyczno-wokalnymi.
Benefis będzie 16 marca (sobota), godz. 18.00,
w sali widowiskowej MCK „Pod Pegazem” w Skoczowie, ul. Targowa 26.
Wstęp za darmo!
Bydym sakramencko rod jak przidziecie!
Jan Chmiel
11
kultura
Godziny Otwarcia:
Bibliowieści
Poniedziałek 9.00-17.00
Wtorek 8.00-15.00
Środa 9.00-17.00
Piątek 8.00-16.00
Biblioteka Publiczna w Skoczowie, ul. Mickiewicza 9, tel. 33 853 34 25
POLECAMY:
Marcin
Wrona,
„Wrony w Ameryce”.
To książka pełna ciekawostek, pożytecznych
informacji,
podanych
z dużą dawką humoru
oraz dystansu. W luźno
powiązanych ze sobą
tekstach uwidacznia się
ogromna fascynacja krajem, w którym przyszło żyć reporterowi wraz z jego
rodzina. Marcin Wrona przystępnym oraz zabawnym
językiem dzieli się z nami swoimi spostrzeżeniami
z obserwacji amerykańskiej codzienności. Ciekawa
i lekka książka pokazująca Amerykę widzianą oczami reportera TVN Marcina Wrony.
Elżbieta Zubrzycka, „Chcę mieć przyjaciela.
O dziewczynce, która chciała zaprzyjaźnić się
z krokodylem”. Książeczka dla dzieci, wydana
przez Gdańskie Wydawnictwo Psychologiczne.
Przedstawia historię
przyjaźni małej dziewczynki,
krokodyla
i misia. Tłumaczy, na
czym polega prawdziwa przyjaźń, kto to jest
przyjaciel czy przyjaźń
może być dobra i zła
oraz czy spełnianie
tylko cudzych oczekiwań można nazwać prawdziwą
przyjaźnią. Książeczka zachęca do szukania przyjaciół i rozwijania prawdziwych przyjaźni, opartych na
wzajemnej akceptacji, szacunku i zaufaniu.
Biblioteka Publiczna w Skoczowie serdecznie
zaprasza na spotkanie z Panią Urszulą Stefanią
Korzonek pt. „ Kobiety wczoraj i dziś”, które odbędzie się w piątek 15 marca o godzinie 16.00
w czytelni Biblioteki Publicznej w Skoczowie przy
ulicy Mickiewicza 9.
22. marca o godzinie 17.00 serdecznie zapraszamy dzieci na wieczór z Andersenem. Prosimy rodziców o wcześniejsze zgłoszenie udziału
(regulamin i kwestionariusz zgłoszenia dostępne
w siedzibie Biblioteki).
Pedagogiczna Biblioteka Wojewódzka
Filia w Skoczowie: ul. Podkępie 1 (obok poczty), tel./ fax 33 853 20 55
e-mail: [email protected]
www.pbw.bielsko.pl
POLECAMY:
Krzysztof Łuszczek, „Nowoczesna telewizja, czyli
bliskie spotkania z kulturą masową”. Dla wielu ludzi
telewizja jest najważniejszym źródłem bieżących wiadomości, wiedzy i rozrywki. Ponieważ kształtuje postawy,
opinie i wzory postępowania, w związku z jej rosnącymi
możliwościami coraz więcej osób sprzeciwia się bezkrytycznej akceptacji tego środka masowego przekazu.
Wskazują na jej wybiórczość, schlebianie niskim gustom
oraz uświadamiają wpływ, jaki ma na społeczeństwo,
zwłaszcza na dzieci. Autor pisze o specyfice telewizji jako
medium elektronicznym, o jej głównych gatunkach, tendencjach w ofercie programowej oraz strategiach ochrony młodych widzów w Polsce.
Jesper Juul, Monica Oien, „Przestrzeń dla rodziny”.
Rodzina jest pierwszą i najważniejszą szkołą życia. Istotnym jej zadaniem jest wprowadzenie dziecka do świata
wartości, nauczenie go zasad oceny siebie, innych ludzi,
zdarzeń i rzeczy. A jednym z najważniejszych czynników
wychowania jest dialog. Książka ma formę rozmowy.
Zawiera rozstrzygnięcia problemów, które początkowo
wydają się niemożliwe do rozwiązania, odpowiedzi na
pytania, co jest słuszne, a co złe w wychowaniu dzieci.
Autorzy dowodzą, że możliwa jest zmiana starych schematów postępowania oraz pozbycie się negatywnych
i bezrefleksyjnych zachowań.
Tom Boellstorff, „Dojrzewanie w Second Life. Antropologia człowieka wirtualnego”. Świat wirtualny to obraz
sztucznej rzeczywistości stworzony przy wykorzystaniu
technologii informatycznej, dostępny za pośrednictwem
ekranu komputera. To drugie życie, gdzie można funkcjonować według określonych zasad. Chociaż jest to zjawisko
nowe, to gry takie mają miliony użytkowników na całym
świecie. Książka jest etnograficznym portretem kultury Second Life, jego kształtowania się i dojrzewania. Autor opisuje codzienność w wirtualnym świecie, analizuje kulturowe praktyki i przekonania, które się w nim tworzą i rozważa
jego możliwe miejsce w ludzkim życiu w przyszłości.
M. Ch.
12
Zapraszamy:
Poniedziałek-piątek
10.00-18.00
II i IV sobota miesiąca
9.00-13.00
Biblioteka
dla każdego
POLECAMY:
Katalogi książek, kaset i płyt w Internecie!
Korespondencyjny kącik dla dzieci i nastolatków
Najlepsze chrześcijańskie książki,
Godziny otwarcia:
czasopisma, kasety i płyty
poniedziałek: 9.00-14.00
wtorek:
9.00-14.00
ul. Z. Kossak-Szatkowskiej 74
środa:
16.00-18.00
43-430 Skoczów
czwartek:
16.00-18.00
(obok Kościoła Ewangelickiego)
piątek:
16.00-19.00
tel. 33 487 68 73
sobota:
16.00-18.00
e-mail: [email protected]
niedziela:
9.00-10.00 i 11.20-11.40
www.biblioteka.skoczow.pl
Paula Estrabrooksa, „Noc miliona cudów”. Autorka była uczestniczką ekspedycji przemycającej
w 1981 r. drogą wodną milion egzemplarzy Biblii dla chrześcijan w komunistycznych Chinach. Przed
tą akcją Biblia była tam przepisywana ręcznie. Akcja nosiła nazwę „Perła”. Przeprowadzona została
przez Open Doors International (w służbie prześladowanych chrześcijan). Okazała się prawie w 90 proc.
udana. Opisany w książce przebieg niezwykłego przemytu jest dla czytelnika bardzo emocjonujący.
Jedna z opinii brzmi: „Będziesz śmiać się i będziesz płakać....” Akcja pozwoliła chrześcijanom w Chinach
przywrócić wiarę w miłość w kraju, gdzie nienawiść do tradycji, kapitalizmu, Zachodu była powszechna.
Wydarzenie to miało wymiar międzynarodowy. Relacjonował je w październiku 1981 r. „Time Magazin”.
Helen Berhane. „Pieśń słowika”. Autorka opowiada swoją historię prześladowania w Erytrei pod
dyktatorskimi rządami Ludowego Frontu Wyzwolenia (represjonującego działalność kościoła). Nie
chciała się wyrzec swojej wiary. Stąd jej dwu i półroczny pobyt w więzieniu, z torturami, głodzeniem.
Udało jej się uciec z ojczyzny do Danii. „W Dani widzę, że ludzie się szanują, doceniają nawzajem.
Dania wspiera własnych obywateli, ale troszczy się też o tysiące uchodźców. Naprawdę doceniam
panującą tu wolność” - pisze Helen Berhane. Ma dopiero 40 lat, ale jej zdrowie jest mocno zrujnowane. Jej pięknego głosu, daru od Boga, nikt nie był w stanie zniszczyć. Wykorzystuje go by śpiewać
w Europie i nieść nadzieję ludziom.
***
Naturalnym owocem wiary chrześcijanina jest pomoc potrzebującemu człowiekowi. Forma może
być różna: materialno-fizyczna, duchowa, emocjonalna.
Nasza biblioteka współpracuje z mgr Iwoną Nawrot, prezesem chorzowskiej Fundacji „Dodaj dzieciom skrzydeł” oraz współorganizatorką czterech wypraw misyjno-pomocowych do Burkina-Faso
(Afryka Zach.). Jest wspaniałą, otwartą osobą, mającą serce dla potrzebujących dzieci. Fundacja ma
na celu poprawę życia dzieci z rodzin patologicznych, poprzez rozwijanie talentów, dożywianie w dni
wolne od nauki, propagowanie zdrowego stylu życia. Chętnym do pomocy finansowej Fundacji (1%
podatku) podajemy: KRS 0000247848.
Iwona Nawrot prowadzi u nas zajęcia edukacyjno-plastyczne polegające na wykonywaniu
ozdób. Ich sprzedaż wesprze finansowo pomoc dla Afryki. Zapraszamy do udziału w zjęciach.
Kontakt z biblioteką. E. Bujok
Wieści Skoczowskie Nr 3 (122) marzec 2013
kultura
NIE BYDYMY SIE GAŃBIĆ
Na czasie rozważowani o czasie
To je przeca
nie do łuwierzynio, jako tyn czas
gibko nóm łucieko. Jeszcze nie
tak downo śpiywało sie kolyndy
przi
godowym
drzewku, witało
sie Nowy Rok,
a tu już wiosna pruguje przeżynyć zmierzłóm
zime tam kaj pieprz nie rośnie. Chciała by już na
dobre zadómowić sie w naszych zogródkach, na
łónkach i zogónach, by dać nowe życi kwioteczkóm, sadóm..., by łobudzić zaspane łoziminy, co
spod ciepłej, biołej, śniegowej pierziny nieśmiało
wystoparczajóm noski i przeciyrajóm zawrzane
łoczy w prómyczkach wiosynnego słóneczka,
kiere coroz to śmieli mrugo na nich coroz to cieplejszym wejrzynim.
Ale co tam wiosna, lato, jesiyń abo zima, pory
roku łodchodzóm, a potym zaś przichodzóm spadki. I tak wiecznie dołokoła. Roz łucieche mómy
z wiosny, kiero rychli czy nieskorzi, ale zowdy
całóm przirode łobudzi do życio, potym radujymy
sie z każdego letnigo dziónka skómpanego we
słóneczku, a spiekote wynagrodzi darmowy prysznic ze zamroczónego nieba. Ku jesiyni zaś łoczy
napasymy widokym łoginajóncych sie gałynzi pod
ciynżarym kolorowych łowoców we złocistych sadach. I choć roboty na jesiyń je moc wiyncyj jako
w inkszy czas, to jednakowoż serce sie raduje,
kie forotujymy roztomajte smaczności na nadchodzóncóm zime, kiero zowdy sie nóm dłóży.
Gorzi je z naszym życim. Óno też mo swoji
pory. Nejprzód je krótki dzieciństwo, potym czas
dorostanio, nałuki, czas założynio rodziny aż
w kóńcu nastympuje dłógo pora ciynżkij roboty by
te rodzine łutrzimać, zapewnić godziwe bytowani,
wyłuczyć dziecka, abo dać im chocioż do rynki
jaki dobry fach. Jak już przez to wszystko przyńdymy, to sie zmiarkujymy, że z tej łostatni pory na
wypoczywani niewiela już nóm zostało. Nejgorsze jednak w tym wszystkim to, że żodno z tych
życiowych pór sie nigdy nie wróci, przeminie na
zawsze. A jak już jesiyń życio na dobre zacznie
sie roztopiyrzać po naszych kościach, to znak, że
trzeja sie pumału rychtować do tej jenokierunkowej drógi na niebieski szlaki.
Tak też je chyba sy mnóm. Anich sie nie spozdoł, jak siedymdziesiónt roków z mojigo żywobycio gibko mi przeleciało. Zostały mi spóminki po
pieknym, choć nader skrómnym dziciństwie na
Bładnicach, po rokach młodziyńczych, chwilach
piyrszych miłostek, kiere mie też tam zaczły dopalować. Potym, w Kowalach, nastoł dłógi czas
dorobianio sie wszystkigo pospołu. Na to zaś, że
jesiyń życio dopadła mie we Strumiyniu też ni ma
co narzykać, bo wszyndzi idzie spotkać dobrych
ludzi, prowdziwych kamratów, serdecznych przijaciół. Wystarczy jyny tymi niedobrymi nie zawracać
se głowy, choćby to aj doś godnie grosza kosztowało. W tych rokach już ani czas ni mo wielkij
wartości. Nejdrogsze je zdrowi!
Roztomili moji Czytocze. Latoś mijo też piyńdziesiónt roków, jakoch je zaprawióny w prowadzyni roztomajtych zespołów, chórów, grup
muzycznych, a że zbiygo sie to z mojóm siedymdziesióntkóm, to na te przileżytość, w imiyniu
Miejskigo Centrum Kultutry i Zespołu Regionalnego Strumień, a też i swojim, pieknie proszym na
spotkanie zwane też benefisem do Domu Kultury
„Pod Pegazem” na Targowej, w sobote 16 marca
2013. Rozpocznymy o szóstej wieczór. Króm strawy dlo ducha bydzie też cosik na zómb, a może
aj na gardło.
Na dzisio pożegnóm sie z Wami poniższym
wierszym:
CZAS TO SKARB
Czas, to snoci je pinióndz?
Jo sie z tym nie zgodzóm.
Pinióndz sk³odosz na kupke,
czasu nie nask³odosz.
Piniyndzy prziszporujesz,
jak ich nie rozfurkosz,
czasu prziszanujesz,
jak dobrze wykorzystosz.
Piniyndzy mo¿esz pojczaæ
w kasie bez ¿yrantów,
czasu ci nie pojczajóm nigdzi,
w ¿odnym banku.
Wziynte z kasy pinióndze
³obcióngnóm z wyp³aty,
a czasu stracónego
nie wrócisz na raty.
I wychodzi nóm z tego,
¿e czas je jedynym
nade wszystko na świecie
tym skarbym bezcynym,
ale te¿ nie dlo wszystkich,
co czas oszczyndzajóm,
a jyny dlo tych,
co w zocy jego cyne majóm.
Jan Chmiel,
Strumień 17.02.2013
Hrabal i Menzel w „Piekiełku”
W lutym skoczowski Dyskusyjny Klub Filmowy „Piekiełko” zaproponował kinomanom filmy
znanego czeskiego reżysera Jiri Mendzala,
których scenariusze powstały na podstawie
prozy czeskiego mistrza pióra Bohumiła Hrabala. 15 lutego obejrzeliśmy „Święto przebiśniegu” z 1984 r., a tydzień później „Perełki na
dnie” z 1965 r.
Pierwsza projekcja (15.02) poprzedzona
była krótkim wykładem Moniki Wójcik (nauczycielka j. polskiego w skoczowskim LO) o obu
twórcach: Jiri Menzlu i Bohumile Hrabalu. Prelegantka zwróciła uwagę, że Hrabal w swojej
prozie pokazywał Pragę, jako magiczne miasto.
- Ludzie z całego świata tam jeżdżą inspirowani
jego prozą. Chcą być w tych miejscach, które
opisuje - podkreślała.
Po obejrzeniu świetnej komedii „Święto przebiśniegu” (Czesi potrafią się z siebie
śmiać) członkowie DKF uczestniczyli w zebraniu sprawozdawczo-wyborczym. Po przyjęciu
sprawozdania z działalności odbyły się wybory
do nowej Rady Klubu. Na jej czele stanęła Mo-
nika Wójcik - jako prezes. W skład Rady weszli
także: Agnieszka Traczyk, Krystyna Kumiega,
Sebastian Macura, Krzysztof Nowaczek, Bogumił Zając.
Wybrana Rada została zobowiązana do realizowania statutowej działalności DKF-u. A należy
do niej m.in.: „rozszerzanie i pogłębiania wiadomości członków klubu z zakresu sztuki filmowej,
umożliwiania im zapoznania się z najbardziej
wartościowymi i interesującymi działaniami filmowymi, podnoszenie kultury filmowej w społeczeństwie, a zwłaszcza kształtowania opinii
publicznej w kierunku zrozumienia dla filmów
wysoce artystycznych”.
Idea ta jest równie wspaniała, co nie łatwa do
zrealizowania, biorąc pod uwagę daleko posuniętą komercjalizację współczesnej kinematografii.
Jednakże miłośników dobrego kina nie brakuje.
Seanse działającego od 2. marca 2007 r. DKF
„Piekiełko” mają od kilku lat swoją wierną widownię. Nadal pozostaje jednak jeszcze na niej dosyć
miejsca, by pomieścić nowych widzów. Dlatego
pozwolę sobie zaprosić wszystkich miłośników
Wieści Skoczowskie Nr 3 (122) marzec 2013
kina na piątkowe seanse DKF-u, na razie jeszcze
do sali widowiskowej „Pod Pegazem”. Nie jest wymagana żadna fachowa wiedza z zakresu sztuki
filmowej, tylko wrażliwość i otwarty umysł.
Agnieszka Traczyk
O Jiri Menzlu i Bohumiele Harbalu mówiła przed
seansem Monik Wójcik. Fot. Ryszard Stelmaszczyk
13
szkoły
Obrazy czterech pór roku
15 stycznia br. w Zespole Szkół nr 4 w Ochabach
odbyło się uroczyste podsumowanie
gminnego
konkursu plastycznego:
„Cztery pory roku - Kalendarz 2012”. Konkurs adresowany był do uczniów
szkół podstawowych i gimnazjów gminy Skoczów.
Zadaniem uczestników
było wykonanie ilustracji
do kalendarza ściennego,
przedstawiającej
świat
przyrody we wszystkich porach roku. Głównym celem
konkursu było rozwijanie
zainteresowań plastycznych wśród dzieci i młodzieży oraz uwrażliwienie
na piękno otaczającej przyrody - obserwowanie różnic
zachodzących w naturze
oraz utrwalanie nastroju
poszczególnych pór roku
za pomocą środków plastycznych.
- Temat konkursu miał być zachętą dla dzieci i młodzieży do zainteresowania się światem przyrody. W czasach wielkiej popularności mediów elektronicznych piękno otaczającego nas świata, przemijających pór roku jest mało
zauważalne, często wręcz pomijane. A przecież każda pora roku niesie ze
sobą bogactwo fauny i flory, kolorów, kształtów oraz zjawisk atmosferycznych. Wiosna, lato, jesień, zima to cykl przyrody, który towarzyszy nam przez
cały rok, podobnie jak kalendarz - mówi Elżbieta Labzik, pomysłodawczyni
i organizatorka konkursu.
Każdy uczestnik miał wykonać cztery prace, ukazujące każdą porę
roku osobno lub jedną pracę formatu przedstawiającą wszystkie pory
roku razem. Technika wykonania prac była dowolna (z wyłączeniem fo-
tografii). Konkurs cieszył się dużym zainteresowaniem wśród uczniów,
gdyż prace nadesłało 80. Prace były zróżnicowane. Wiele z nich ciekawie
przedstawiało temat.
Uczestnikami konkursu byli uczniowie sześciu szkół: SP nr 4 w Kiczycach,
SP nr 6 w Pierśćcu, SP nr 3 i SP nr 8 w Skoczowie, ZS nr 3 w Skoczowie oraz
ZS nr 4 w Ochabach. Jury (Jolanta Miodońska-Pobuda, Hieronim Szewczyk,
Maja Krawczyk, Irena Słonina, Elżbieta Labzik) oceniło prace i przyznało nagrody w trzech kategoriach wiekowych.
I grupa: kl. I - III
I miejsce: Julia Rucka, kl. IIa - SP Ochaby,
II miejsce: Michalina Olszar, kl. II - SP Pierściec,
III miejsce: Martyna Krystek, kl. I - SP Ochaby.
II grupa: kl. IV-VI
I miejsce: Julia Legierska, kl. IV - SP 3 Skoczów,
II miejsce: Kamila Bojda, kl. VI - SP 3 Skoczów,
III miejsce: Borys Pasterny, kl. IV - SP 3 Skoczów.
W tej grupie wiekowej przeprowadzono również konkurs wewnątrzszkolny,
w którym kolejne miejsca zajęli: pierwsze - Magdalena Sutor, kl. VI, drugie
- Wioleta Kuczera, kl. IV, trzecie - Julia Mleczko, kl. VI. Wyróznienie: Laura
Kuryłów , kl. IV.
III grupa: kl. I – III gimnazjum
I miejsce: Maria Mroziak, kl. III - ZS nr 3 Skoczów,
II miejsce: Agata Kudzia, kl. I -ZS nr 4 Ochaby,
III miejsce: Elżbieta Bukowczan, kl. I - ZS nr 4 Ochaby.
Uroczyste podsumowanie konkursu odbyło się 15 stycznia br. w świetlicy
szkolnej, gdzie na tę okazję przygotowano wystawę wszystkich prac konkursowych. Zaproszono laureatów wraz z opiekunami.
Po przywitaniu gości odbył się występ artystyczny zespołu wokalnego naszej
szkoły. Nagrody i dyplomy wręczały: dyrektor Jolanta Miodońska-Pobuda, wicedyrektor Maja Krawczyk oraz Elżbieta Labzik - nauczycielka plastyki.
Efektem podsumowania konkursu są kalendarze na 2013 rok, w których znajdują się nagrodzone prace uczestników. Każdy z laureatów otrzymał w nagrodę
kalendarz z reprodukcjami swoich prac, przybory plastyczne oraz dyplom.
Po wręczeniu nagród dyrektor ZS 4 złożyła podziękowania nauczycielom
- opiekunom, przygotowujących uczniów do konkursu: Sylwii Kwas, Karinie
Nowak, Iwonie Korus, Violettcie Wlach i Elżbiecie Labzik.
W marcu w Muzeum św. Jana Sarkandra w Skoczowie odbędzie się wystawa prac konkursowych.
Pamiętali o chorych seniorach
14
11 lutego pacjenci oddziału geriatrycznego Szpitala Śląskiego w Cieszynie
zostali mile zaskoczeni. Życzenia z Światowego Dnia Chorego odwiedzili ich
uczniowie Szkoły Podstawowej nr 8 w Skoczowie.
Uczniowie przed wizytą w szpitalu wykonali w świetlicy szkolnej kartki z życzeniami zdrowia dla przebywających tam seniorów.
Każdy chory potrzebuje wsparcia i zainteresowania, dlatego też ten gest
ucieszył wszystkich pacjentów. Niektórzy nawet wzruszyli się do łez. Świadomość, że są dzieci, które pamiętają o nich - osobach starszych, chorych,
często samotnych - dodaje sił i pociesza.
Podczas zajęć w świetlicy dzieci uczą się zauważać potrzebujących i pomagać im na wiele różnych sposobów. Co roku zbieramy datki na domy
dziecka, wysyłamy prezenty świąteczne dla dzieci z biednych krajów, zbieramy plastikowe zakrętki na sprzęt i rehabilitację dla dziewczynek i chłopców
z naszego regionu.
Ważne jest, aby pokazać najmłodszym, że oni też potrafią pomagać, a radość i wzruszenie drugiego człowieka przynosi wiele satysfakcji oraz chęć do
dalszego działania.
Uczniowie przygotowali w świetlicy szkolnej okolicznościowe kartki…
… którymi uradowali pacjentów szpitala. Zdjęcia ARC
Wieści Skoczowskie Nr 3 (122) marzec 2013
szkoły
Integracja z klasą na balu
Wtorek, 5 lutego, był dla niepełnosprawnych dzieci i młodzieży dniem
wielkiej radości. W Gościńcu „Karet” w Skoczowie odbył się VIII Integracyjny Bal Karnawałowy zorganizowany przez nauczycieli Zespołu Szkół
Specjalnych w Skoczowie.
Na bal wraz z opiekunami zaproszono absolwentów ZSS, podopiecznych
PDPS „Feniks” w Skoczowie, uczestników Warsztatów Terapii Zajęciowej
w Drogomyślu, podopiecznych z DPS Dla Dzieci w Skoczowie oraz pensjonariuszy z DPS w Pogórzu. Zabawę zorganizowano z ogromnym zaangażowaniem, przy udziale wielu niepełnosprawnych uczniów, nauczycieli i innych
pracowników szkoły.
Bal otwarła dyrektor Zespołu Szkół Specjalnych w Skoczowie Dorota Michałowska, która przywitała honorowych gości, wśród których była burmistrza
Skoczowa Janina Żagan. Podziękowała zarówno nauczycielom, jak i uczniom
ZSS za bardzo dużą aktywność i zaangażowanie wniesione w przygotowanie
tak wielkiego przedsięwzięcia.
- Uważam, że imprezy takie jak bale karnawałowe, które organizujemy co
roku, są bardzo ważne z punktu widzenia zarówno rozwoju emocjonalnego
jak i społecznego niepełnosprawnych osób. Dzięki takim zabawom możliwa
jest naturalna integracja poprzez którą dzieci i młodzież uczą się prawidłowego
funkcjonowania w środowisku, i akceptacji drugiej, nieraz nieznanej wcześniej
osoby – mówiła dyrektor Michałowska.
Burmistrz Janina Żagan również była pod wrażeniem organizacji balu integracyjnego. Zauważyła na sali przyjemną atmosferę twórczej zabawy, tolerancji i wzajemnej akceptacji.
Zabawa była przednia i przebiegała w bardzo radosnej i miłej atmosferze.
Sala świeciła się pięknymi i kolorowymi ozdobami, kolorowymi balonami, które
nadały jej ciepły klimat.
Na parkiecie można było zauważyć dużą radość na twarzach tańczących osób, które wśród nastrojowej muzyki dobrze się bawiły. Przygrywający do tańca zespół muzyczny „Trio Fax”, bardzo trafnie dobrał repertuar. Zabawie towarzyszyła radosna, serdeczna i ciepła atmosfera.
Smaczny poczęstunek przygotowała młodzież z należącej do Zespołu
Zasadniczej Szkoły Zawodowej (kierunek: pracownik pomocniczy obsługi
hotelowej) pod profesjonalnym „okiem” nauczycielki Moniki Szablickiej.
Młodzież wywiązała się bardzo dobrze ze swojego zadania, choć niewątpliwie przygotowanie i rozniesienie poczęstunku na salę pełną ludzi
stanowiło dla nich spore wyzwanie.
W sali gimnastycznej, gdzie bawiły się grupy młodszych dzieci, ukazał się
prawdziwy korowód barwnych strojów. Poprzebierani byli zarówno uczniowie,
jak i nauczyciele. Dzieci wyrażały swą ekspresję okrzykami radości, a radosnym pląsom nie było końca.
- Uwielbiam tańczyć przy muzyce i skakać” - mówiła Karolinka, jedna z młodszych uczennic ZSS. - A po balu najbardziej lubię jeść ciastka - dodała.
Jedna z nauczycielek skoczowskiego ZSS, Hania Gajdzica-Krzywoń (ma
pod opieką grupę autystycznych uczniów) zauważa, że również dla jej podopiecznych bal stanowi spore przeżycie i niecodzienne wydarzenie.
- Moi uczniowie podczas takich zabaw muszą przełamać w sobie niechęć
do bliskich kontaktów społecznych i muzyki, która nie zawsze im odpowiada.
Z roku na rok obserwuję, że coraz chętniej biorą udział w tego typu imprezach”podkreśla wychowawczyni.
- Dla moich uczniów bliskie kontakty z innymi dziećmi są bardzo ważne podkreśla Sylwia Sitarz, nauczycielka SP w ZSS. - Zwłaszcza, że wśród zna-
Na parkiecie można było zauważyć dużą radość na twarzach tańczących.
Smaczny poczęstunek przygotowała młodzież z należącej do Zespołu Zasadniczej
Szkoły Zawodowej. Zdjęcia: Archiwum ZSS
nych i bliskich osób czują się bezpiecznie, a wspólna zabawa uczy ich prawidłowych kontaktów społecznych.
Bal integracyjny jest zawsze wielkim przeżyciem. To ważna chwila dla niepełnosprawnych podopiecznych. Wyraża się ono m.in. w strojach uczestników,
które są zawsze eleganckie i przyszykowane specjalnie na te okazję. Uczestnicy bawiąc się razem czują się w pełni zauważeni i docenieni.
Imprezy integracyjne stanowią nie tylko okazję do dobrej zabawy, ale
również odzwierciedlają wielkie zaangażowanie i troskę o dobrą prezentację
uczestników oraz chyba najbardziej znaczące dowody wzajemnego poszanowania i akceptacji - czyli istotny krok ku integracji.
Joanna Jankowska
Marcelina Chorabik-Grześ
Gorąco dziękujemy wszystkim sponsorom: Restauracji „Karet” w Skoczowie, zespółowi „Trio Fax”, Centrum Rekreacji i Rehabilitacji „Jubilat” z Wisły
Cukierni Wojciech Gembal ze Skoczowa, Cukierni „Bajka” z Górek Wielkich
Cukierni „Haneczka” z Międzyświecia, Cukierni Jan Duś ze Skoczowa, Trumpf
Mauxion Chocolates, Piekarni Byrdziak z Harbutowic, Piekarni „Ktw” ze Skoczowa, Piekarni Grygier ze Skoczowa, Zakładom cukierniczym „MAXTIM” filia
z Harbutowic, Biuru Podróży Travelholiday.pl ze Skoczowa, Grzegorzowi Ługowskiemu z Kończyc Małych.
Dla babci i dziadka
7. lutego w Skoczowie w sali widowiskowej MCK „Pod Pegazem”, przy ul.
Targowej, odbyła się impreza środowiskowa z okazji Dnia Babci i Dziadka.
Pięciolatki z grupy III Przedszkola Publicznego nr 4 wraz z wychowawcami
przygotowały uroczystość zarówno dla swoich babć i dziadków jak i innych
zaproszonych gości. Najpierw odbył się występ dzieci, które zaprezentowały
spektakl „Biała Królowa” oraz okolicznościowy montaż słowno-muzyczny. Następnie zgodnie z tradycją „tłustego czwartku” gości poczęstowano pączkami
oraz kawą i herbatą.
Podczas zabaw z dziećmi dziadkowie mieli okazję przypomnieć sobie tradycyjne zabawy swojego dzieciństwa, jak również poznać kilka nowych. Goście
otrzymali piękne, kolorowe upominki wykonane przez dzieci.
Duża scena, mali artyści, kolorowe stroje – to wszystko wywołało wiele pozytywnych emocji zarówno u seniorów, jak i przedszkolaków. Nie możemy się
już doczekać kolejnego spotkania.
Wychowawczynie grupy III Bożena Staniek, Emilia Bojda
Dzieci zaprezentowały babciom i dziadkom spektakl „Biała Królowa”. Fot. ARC
Wieści Skoczowskie Nr 3 (122) marzec 2013
15
informator
Miejskie Centrum Kultury INTEGRATOR
43-430 Skoczów, ul. Mickiewicza 9
www.mck.skoczow.pl
Plan imprez MARZEC 2013
15 marca, godz. 14.00
“Popisz się… pisanką”
plastyczna akcja plenerowa na skoczowskim Rynku w ramach konkursu wielkanocnego.
Organizator: MCK “Integrator”.
28 marca, godz. 24.00
Wielkanocne, obrzędowe obmywanie się w Wiśle
(okolice mostu przy skoczowskim targowisku). Organizator: MCK „Integrator”.
29 i 30 marca, godz. 12.00
Tradycyjny pochód z Judoszem
(OSP Skoczów, ul.: Cieszyńska, Rynek, Bielska, Poprzeczna, Kościelna). Organizator:
Ochotnicza Straż Pożarna, Towarzystwo Miłośników Skoczowa, MCK „Integrator”.
●MCK Integrator, ul. Mickiewicza 9, tel. 33 479 10 40, wew. 602
●MCK Integrator, ul. Mickiewicza 9, tel. 33 479 10 40, wew. 602
Niski parter - walne zebrania i spotkania skoczowskich organizacji pozarządowych:
SALA nr 4
• Poniedziałek: Polski Związek Wędkarski k/w Skoczowie, pierwszy poniedziałek m-ca
16.00 – 19.00, pierwszy poniedziałek po 15. 16.00 – 18.00,
Chrześcijańska Służba Charytatywna 11.00 – 14.00
• Wtorek: KLUB Gier Bitewnych Shadow Land 17.00 – 20.00, Polski Związek Wędkarski
k/ w Skoczowie 13.00 – 16.00
• Środa: Stowarzyszenie „ISKIERKA” 15.00 – 18.00
• Czwartek i Piątek: Stowarzyszenie „Tęcza” Sprawni Inaczej czwartek 10.00 – 15.00,
piątek 12.00 – 18.00
• Czwartek: Stowarzyszenie „Zobaczyć Marzenia” 15.00 – 17.00, Towarzystwo Miłośników Skoczowa 17.00 – 19.00
• Niedziela: Polski Związek Pszczelarski „BARTNIK” druga niedziela miesiąca 9.00 –
11.00
SALA nr 3
• Poniedziałek: Skoczowskie Towarzystwo Kupiecko-Gospodarcze pierwszy poniedziałek miesiąca 17.30 – 19.30
• Wtorek: KLUB Gier Bitewnych Shadow Land 16.00 – 20.00
• Środa Stowarzyszenie Bielskie Centrum Przedsiębiorczości Uniwersytet III Wieku Druga
środa miesiąca 9.00 – 13.00 15.00-16.00
• Czwartek Fundacja „Promyczek Słońca” 14.00 – 18.00
• Piątek Związek Harcerstwa Polskiego Chorągiew Śląska Hufiec Ziemi Cieszyńskiej
Skoczowska Grupa Modelarstwa Sportowego RC DRIVE SKOCZÓW
16.00
–
19.00 ostatni piątek m-ca 19.00
• Sobota Związek Harcerstwa Polskiego Chorągiew Śląska Hufiec Ziemi Cieszyńskiej 16.00 – 18.00
• Niedziela Skoczowski Klub Nordic Walking „Włóczykije” 14.00
• MCK Twórcze piętro - zajęcia dla dzieci i młodzieży
• Poniedziałek:
Filcowe wariacje 16.00-18.00 prow. Izabela Izdebska
Język angielski dla dzieci 17.00-18.00 prow. Sylwia Pagieła
• Wtorek:
Plastyka dla dzieci I grupa: 17.00-18.30 prow. Rafał Raszka
Zespół gitarowy Bevin 18.45-19.30 prow. Mariusz Śniegulski
• Środa:
Plastyka dla dzieci II grupa: 16.00-17.30 prow. Rafał Raszka
Akademia filmowa 16.00-18.00 prow. Edyta Kaszyca
Nauka gry na skrzypcach 14.00-19.00 prow. Natalia Pinkas
Decoupage 17.30-19.30 prow. Barbara Greń
Warsztaty fotograficzne 18.00-20.00 prow. Maciej Kłek
• Czwartek:
Ceramika I grupa: 15.00-17.00 II grupa: 17.00-19.00 prow. Marta Czech-Śniegulska
Decoupage 17.30-19.30 prow. Barbara Greń
Akademia akordeonu 16.00-19.00 prow. Marek Bronowski
Rytmika z elementami baletu 17.00-17.45 grupa I: prow. Małgorzata Zdrazil
Taniec nowoczesny (grupa starsza) 18.00-19.00 prow. Małgorzata Zdrazil
• Piątek:
Gitara 13.00-20.00 prow. Mariusz Śniegulski
Orkiestra gitarowa 18.15 – 19.00 prow. Mariusz Śniegulski
Warsztaty plastyczne dla młodzieży i dorosłych 17.00-19.00 prow. Rafał Raszka
Robótki ręczne 15.00-17.00 prow. Urszula Raszka
Rytmika z elementami baletu 17.00-17.45 grupa II: prow. Małgorzata Zdrazil
Taniec nowoczesny (grupa młodsza) 18.00-19.00 prow. Małgorzata Zdrazil
Bibułkarstwo co dwa tyg. 16.00-18.00 prow. Grażyna Wieja
2 marca, godz. 18.00 – Wieczór muzyki praise – koncert zespołu „Cześć” z Wisły Malinki.
Organizator: KWCh i MCK „Integrator”.
4 marca - 11 marca, godz. 18.00 – „Zwątpienie, zdziwienie” -wieczór ewangelizacyjny. Organizator: Parafia Ewangelicko-Augsburska w Skoczowie.
14 marca, godz. 9.00 - Amatorski Przegląd Sztuk Teatralnych im. Gustawa Morcinka w ramach projektu „Skoczów - Karvina. Śladami Gustawa Morcinka”. Organizator: Gmina
Skoczów i MCK „Integrator”.
16 marca, godz. 18.00 – benefis twórcy regionalnego Jana Chmiela z okazji 70. urodzin i 50.
lat pracy z zespołami. Organizator: MCK „Integrator”.
17 marca, godz. 18.00 - Stanisław Tym i kabaret Ciach. Organizator: Impresariat Artystyczny
„Patos”.
●MCK Teatr Elektryczny, ul. Mickiewicza 3, tel. 33 853 32 31 (remont kina)
Seanse filmowe DKF „Piekiełko” w sali widowiskowej „Pod Pegazem”:
1 marca, godz. 19.00 – „Niedorajda”, reż. M. Krawicz, Komedia, Polska, 1973, 74 min.
22 marca, godz. 19.00 – „O czym się nie mówi”, reż. R. L. Starski, Obyczajowy, Romans,
Polska, 1939, 97 min.
●MCK ARTadres, Rynek 18, tel. 33 858 50 23
1 marca, godz. 17.00 – „Pejzaż Twarzy” - wernisaż wystawy rysunku Agnieszki Orawskiej.
Wystawa czynna do 12 kwietnia. Organizator: MCK „Integrator”.
5 marca, godz. 17.00 – „Stan rycerski i szlachta” – wykład historyk Haliny Szotek w ramach
cyklu „Obraz życia codziennego na Śląsku Cieszyńskim w dawnych czasach”. Organizator: MCK „Integrator”.
7 marca, godz. 16.00 - Mapa szczęścia na 2013 r. – spotkanie z naturoterapeutą Walentym
Witczakiem.
19 marca, godz. 17.00 – „Mieszczanie” – wykład historyk Haliny Szotek w ramach cyklu
„Obraz życia codziennego na Śląsku Cieszyńskim w dawnych czasach”. Organizator:
MCK „Integrator”.
29 marca, godz. 12.30 – degustacja skoczowskiej tatarczówki. Organizator: MCK „Integrator” i Towarzystwo Miłośników Skoczowa.
●MCK Warsztat Muzyczny, ul. Słoneczna 16
Próby zespołów rockowych. Cały tydzień w godz. 16.00 – 21.00
● INNE:
18 marca, godz. 18.00 – „Sekrety zdrowego życia” – spotkanie z dietetykiem Bożeną Kropką. Miejsce: Zespół Szkół nr 1 w Skoczowie. Organizator: ChSCh.
DKF „Piekiełko”
REPERTUAR MARZEC 2013
LATA 30.
22.03.2013. godz. 19.00 O CZYM SIĘ NIE MÓWI
R. L. Starski, Polska, Obyczajowy, Romans, 1939 r., 97 min.
23 marca, godz. 17.00 – „Mętne źródła życia” – spotkanie prowadzone przez ks.
prof. Marka Uglorza w ramach cyklu „W kręgu światła” /sala konferencyjna/.
●MCK Portal – Biuro Komunikacji Społecznej, ul. Mickiewicza 9, tel. 33 479 10 40,
wew. 608
16
Redakcja „Wieści Skoczowskich” w godz. 9.00 – 17.00.
Sala komputerowa dla organizacji pozarządowych w godz. 9.00 –17.00.
Zajęcia w ramach Uniwersytetu III Wieku:
Informatyka: wtorki, godz. 15.00 – 16.00 – gr. zaawansowana
Wtorki, godz. 16.00 – 17.00 – gr. średnio zaawansowana
Środy, godz. 16.00 – 17.00 – gr. średnio zaawansowana
Piątki, godz. 17.00 – 18.00 – gr. początkująca
(prow. Beata Karb)
● MCK Sala widowiskowa „Pod Pegazem”, ul. Targowa 26, tel. 33 479 15 00
• PONIEDZIAŁEK
Zumba prow. Anita Trąbała 19.00-20.00
Emisja głosu prow. Justyna Masny 13.00 – 20.00
• WTOREK Taniec współczesny prow. Sabina Cul Zumba
prow. Anita Trąbała Grupa młodsza: 17.00 – 18.00
Grupa starsza: 18.00 – 19.30 Zumba 20.00-21.00
• ŚRODA Zespół Regionalny „Senior” co 2 tyg. (od 05.09.12) 14.30 – 16.30
Rytmika z elementami baletu prow. Małgorzata Zdrazil 17.00-17.45
Taniec nowoczesny prow. Małgorzata Zdrazil 18.00 – 19.00
Zumba prow. Anita Trąbała
20.00 – 21.00
• CZWARTEK Taniec towarzyski prow. Marcjan Gepfert 15.00 – 21.30
Krajewski (Mieczysław Cybulski), młody urzędnik bankowy, jest romantykiem i marzy o miłości idealnej. Pewnego dnia poznaje przypadkowo piękną
dziewczynę Franię, której pomaga osuszyć ubranie w swoim mieszkaniu, gdy
ta wysiadając z tramwaju, wpadła do kałuży. Odurzony jej urodą i delikatnością zakochuje się w niej bez pamięci, wierząc, że znalazł miłość swego
życia. Frania (Stanisława Angel-Engelówna) znika co wieczór twierdząc, że
jako szwaczka ma dużo pracy i musi pracować również w nocy.
www.dkfpiekielko.ox.pl
www.mck.skoczow.pl
SALA WIDOWISKOWA MCK „POD PEGAZEM”
UL. TARGOWA 26
Wieści Skoczowskie Nr 3 (122) marzec 2013
informator
Informator
Plan dyżurów aptek w Skoczowie
od 7.03 do 7.04.2013 r.
07.03 Twoja Apteka
08.03 Na Górnym Borze
09.03 Dbam o zdrowie
10.03 Galena
11.03 Na Górnym Borze
12.03. Przy Pomniku
13.03 Vademecum
14.03 Eskulap
15.03 Na Górnym Borze
16.03 Niskich Cen
17.03 Twoja Apteka
18.03 Na Górnym Borze
19.03 Dbam o Zdrowie
20.03 Galena
21.03 Dla Ciebie
22.03 Przy Pomniku
23.03 Vademecum
24.03 Eskulap
25.03 Na Górnym Borze
26.03 Niskich Cen
27.03 Twoja Apteka
28.03 Na Górnym Borze
29.03 Dbam o Zdrowie
30.03 Galena
31.03 Dla Ciebie
01.04 Przy Pomniku
02.04 Vademecum
03.04 Eskulap
04.04 Na Górnym Borze
05.04 Niskich Cen
06.04 Twoja Apteka
07.04 Na Górnym Borze
WYKAZ SKOCZOWSKICH APTEK
„Galena”, ul. Stalmacha 2, tel. 33 853 35 23
„Dla Ciebie”, al. Jana Pawła II, tel. 33 479 55 07
„Dbam o Zdrowie”, ul. Rynek 11, tel. 33 853 36 61
„Eskulap”, ul. Mickiewicza 7, tel. 33 853 32 52
„Na Górnym Borze”, ul G. Morcinka 10, tel. 33 853 35 00
„Niskich Cen”, ul. Fabryczna 9, tel. 607 903 999
„Przy Pomniku”, ul. Targowa 36, tel. 601 973 192
„Twoja Apteka”, ul. Stalmacha 8, tel. 33 472 02 75
„Vademecum”, ul. Górecka, tel. 33 853 40 90
Chrześcijańska
Służba Charytatywna
zaprasza do korzystania z programów:
Bezpłatne konsultacje „Jak rzucić palenie?”, odbywają się w każdy
poniedziałek miesiąca w godz. 9.00-11.00 w budynku ZBM w Skoczowie, ul. Krzywa 4 (III piętro). Dodatkowych informacji udziela Włodzimierz Pilch pod nr tel. kom. 600 402 917.
Wypożyczalnia sprzętu rehabilitacyjnego, wypożycza sprzęt dla
potrzebujących (łóżka, chodziki, wózki, kule itp.) w budynku ZBM
w Skoczowie, przy ul. Krzywej 4 (III piętro). Czynna jest w we wtorki
w godz. 13.00-15.00. Dodatkowe informacje można uzyskać pod nr
tel. kom. 692 135 887.
Informujemy, że oczekujemy na podpisanie umowy na realizację programu PEAD 2013 w Skoczowie. Informacje o zapisach przekażemy za
pośrednictwem Ośrodka Pomocy Społecznej w Skoczowie.
Andrzej Cichy
Kierownik ChSCh Skoczów
Urząd Miejski w Skoczowie Rynek 1
Godziny pracy: poniedziałek, środa, czwartek 7.30-15.30,
wtorek 7.30-16.30, piątek 7.30-14.30
e-mail: [email protected], tel. 33 853-38-54, fax 33 853-91-52
Burmistrz Janina Żagan
e-mail: [email protected], przyjmuje strony we wtorki od 12.00
do 16.00 po wcześniejszym uzgodnieniu terminu
Zastępca burmistrza Piotr Rucki
e-mail: [email protected], przyjmuje strony po wcześniejszymuzgodnieniu terminu
Sekretariat burmistrza 33 853-38-33, e-mail: [email protected]
Wydziały
Rynek 1: Organizacyjny ([email protected]); Gospodarki Nieruchomościa-mi i Środowiska ([email protected]); Spraw Obywatelskich i Obronnych([email protected]); Architektury i Urbanistyki ([email protected].
pl);Finansowo-Budżetowy ([email protected] oraz [email protected].
pl);Funduszy Europejskich, Promocji i Informacji ([email protected])Urząd
Stanu Cywilnego ([email protected])
Mickiewicza 14: Wydział Inwestycji i Rozwoju tel. 33 853-29-74
([email protected])
Zarząd Budynków Miejskich ul. Krzywa 4 tel. 33 479-92-00,
e-mail: [email protected]
Miejski Zarząd Dróg ul. Mickiewicza 14 tel. 33 487-49-43,
33 487-49-44; e-mail: [email protected]
Ośrodek Pomocy Społecznej ul. Morcinka 18, e-mail: [email protected]
Dział Świadczeń Rodzinnych OPS e-mail: [email protected]
tel. 33 858-48-09, 33 858-00-83, 33 853-34-52;
Zespół Jednostek Oświatowych Mały Rynek 1 tel. 33 853-38-54;
e-mail: [email protected]
Centrum Profilaktyki Społecznej ul. Krzywa 4, tel. 33 853-39-74
e-mail: [email protected]
Skoczowski Ośrodek Sportu i Rekreacji (Kryta Pływalnia Delfin)
ul. Górecka 2A , tel./fax 33 853-18-20, 33 858-46-11;
www.basendelfin.pl, e-mail: info@basendelfin.pl
Miejskie Centrum Kultury „Integrator” ul. Mickiewicza 9, tel. 33 479-10-40;
e-mail: [email protected]
ARTadres Rynek 18 tel. 33 853-38-54 w.137;
e-mail: [email protected],
pon.-pt. 9.00-16.00, sob. 9.00-13.00
Rada Miejska
Obraduje na sesjach w każdy trzeci czwartek miesiąca od godz. 14.00
Biuro Rady Miejskiej Rynek 1, tel. 33 853-32-48
Przewodniczący Rady Miejskiej Tadeusz Koniarczyk
pełni dyżur w pierwszy wtorek miesiąca od 13.00-15.00;trzeci wtorek
miesiąca od 14.00-16.00
Wiceprzewodniczący Rady Miejskiej Maciej Bieniek
Biblioteki:
Biblioteka Publiczna Mickiewicza 9 tel. 33 853-34-25; godziny otwarcia:
poniedziałek, środa 9.00-17.00, wtorek 8.00-15.00,
piątek 9.00-18.00; czwartek nieczynne
Filia nr 1 Skoczów ul. Sportowa 6 tel. 33 853-24-37; godziny otwarcia:
poniedziałek, wtorek, środa 10.00-17.00; piątek 8.00-16.00;
czwartek nieczynne
Filia nr 2 Pierściec ul. Skoczowska 79 tel. 33 855-86-50; godziny otwarcia:
poniedziałek, środa, piątek 10.00-17.00; wtorek 8.00-15.00;
czwartek nieczynne
Wieści Skoczowskie Informator Samorządowy ISSN 1730-8585
Wydawca: Miejskie Centrum Kultury „Integrator”, ul. Mickiewicza 9, 43-430 Skoczów, tel.: 33 479 10 40 w.608
Redaguje zespół, Redaktor Naczelny: Ryszard Stelmaszczyk
43-430 Skoczów, ul. Mickiewicza 9, tel./fax: 33 479 10 40 wew. 608, e-mail: [email protected]
Skład i druk: Drukarnia „MAŁYSZ”, 43-436 Górki Wielkie, ul. Spółdzielcza 7, tel. 33 853 91 11, [email protected]
Redakcja zastrzega sobie prawo do dokonywania zmian i skrótów w nadesłanych tekstach.
Materiałów nie zamówionych redakcja nie zwraca.
Wieści Skoczowskie Nr 3 (122) marzec 2013
17
rozmaitości
O
wi
o
r
d
z
u
Cynk jest niezbędny do życia
Dobre odżywianie, oznacza
dostarczenie naszemu organizmowi składników odżywczych
w odpowiedniej ilości. Nasze
pożywienie musi być najlepszej
jakości. Do składników odżywczych zaliczamy węglowodany, białka, tłuszcze a przede
wszystkim witaminy, minerały
oraz błonnik pokarmowy.
Nasz organizm wykorzystuje energię z pierwszych
trzech składników, ale nasz mózg czerpie energię
uzyskaną tylko z węglowodanów. Od nich zależne
jest dobre funkcjonowanie układu nerwowego..
Węglowodany, czyli inaczej skrobia, składają się
z wielu połączonych cząsteczek cukru. Najbardziej bogate w te związki produkty spożywcze to: strączkowe
(np. fasola), warzywa -głównie ziemniaki oraz pełne
ziarna zbóż. Nasza dieta powinna zawierać od 55-75
proc. kalorii pochodzącej właśnie z węglowodanów.
Ostatnio podawałam przepis na pasztet z pestek
dyni. Pestki dyni to prawdziwa bomba zasobna
w minerały, witaminy i najlepsze niezbędne dla naszego organizmu tłuszcze. Jednak to za co najbardziej cenimy w pestkach dyni, to cynk. Znajduje się
on również w obfitości w naszym chlebie powszednim, gdyby nie jest wypieczony z białej mąki. Przy
oczyszczaniu ziarna aż do białej mączki (skrobi),
traci się 78 proc. cynku.
A po co nam cynk w organizmie? Wiemy już,
że znajduje się w pestkach dyni i zbożach głównie
w zarodku, ale również znaleźć go możemy we
wszystkich orzechach, drobnych nasionach, jak
sezam, słonecznik siemię lniane jak i w nasionach
roślin strączkowych oraz warzywach. W jednych
więcej w drugich mniej. Dużo cynku jest również
w melasie a mniej w owocach. Cynk znajdziemy
wszędzie bo jest niezbędny do życia zarówno dla
roślin jak i ludzi.
Wartości zdrowotne cynku były znane już
w Egipcie. Stosowano, go by przyspieszyć gojenie ran. Julian Aleksandrowicz w książce „Kuchnia i medycyna” opisuje badania dr A. S. Prasada,
który w delcie Nilu napotkał wielu mężczyzn karłowatych, otępiałych, apatycznych, ze skórą pokrytą
wysypką, o nierozwiniętych narządach płciowych.
Uważano, że powodem takiego ich stanu są
sprawy dziedziczne i nie ma na to ratunku. A tymczasem dr Prasad leczył chorych jedynie solami
cynku i otrzymał „cudowne” rezultaty. Młodzi ludzie rozwijali się fizycznie, psychicznie, umysłowo
i płciowo zgodnie z normą.
Badania nad rolą cynku w organizmie wykazały
iż jest on:
- konieczny do formowania się kości. (rzeszotowienie kości to nie tylko brak wapnia, ale również
magnezu, fosforu, krzemu i cynku),
- bez obecności cynku witamina A nie może być
uruchomiona z wątroby i dostarczona do skóry, np.
O
wi
zdro
u
przy poparzeniu czy do oczu, co może wywołać
tzw. kurzą ślepotę,
- na niedobory cynku mogą wskazywać: słaby
apetyt, słaby wzrost, chęć zjadania lub lizania pewnych przedmiotów.
Cynku potrzebuje nasz układ immunologiczny
chroniący nas przed przeziębieniami, nasza skóra
(uporczywy trądzik można wyleczyć maścią cynkową),
naszym włosom również jest potrzebny. Oparzenia czy
rany pooperacyjne lepiej się goją gdy podawany jest
cynk. Stosowany jest w leczeniu owrzodzeń, egzemy,
anemii, prostaty, różnych stanów zapalnych. Cynk jest
niezbędny do normalnego rozwoju organów płciowych,
do budowy kości i zachowania ich w dobrym zdrowiu,
do przemiany (metabolizmu) białek i węglowodanów.
Potrzebuje go nasze, serce szczególnie podczas stresu
i naczynia krwionośne. Minerał ten jest niezbędny do
przyswajania żelaza, do budowy oka, wchodzi w skład
wielu enzymów i w końcu do rozmnażania.
Pamiętajmy więc o dobrej jakości naszego pożywienia.
Iwona Deperas
W tym miesiącu podam przepis na coś
słodkiego: powidła daktylowo-morelowe. Przepis
jest bardzo prosty. Garść suszonych daktyli i garść
suszonych moreli zalewamy gorącą wodą, np. na
noc. Rano wszystko miksujemy wraz z wodą, w której się moczyły. O wartościach odżywczych powideł
napiszę w kolejnym numerze.
Ciekawostki z kalendarza
1 marca 1991 r. - Rada Gminy wybrała nowy
zarząd w składzie: burmistrz Roman Sanetra, zastępca burmistrza Witold Dzierżawski, członkowie
– Wiktor Danel, Ewaryst Rajwa, Janusz Stec.
2 marca 1891 r. - Dawid Spitzer zatrudnił pierwszego polskiego fachowca, Jana Janickiego, czeladnika garbarskiego z Kęt, późniejszego mistrza
w fabryce skór D. Spitzera.
3 marca 1977 r. - podniesiono banderę na m/s
Skoczów zbudowanym w stoczni szczecińskiej im.
A. Warskiego. Mastką chrzestną statku została
działaczka społeczna Anna Szczypka, zatrudniona
w Skoczowskich Zakładach Filcowych „POLKAP”.
4 marca 1649 r. - został ścięty na Rynku skoczowianin Maciej Wszonek za kradzież i sprowadzanie
innych na złą drogę. Skazany był stróżem w folwarku książęcym.
6 marca 1927 r. - w hotelu „Pod białym koniem”
odbyło się zebranie posiadaczy asygnat na odszkodowanie wojenne z czasu wojny z Czechami
w 1919 r.
10 marca 1743 r. - za rozboje w Brennej i Izdebniku ścięto i poćwiartowano Mikołaja Chmiela
z Brennej, braci Andrzeja i Wawrzyńca Wałęgów
oraz Józefa Malca ze Szczyrku.
12 marca 1945 r. - Rosjanie przełamali niemiecką obronę w Drogomyślu i zajęli Ochaby, Pierściec
i Kiczyce.
14 marca 1862 r. - zmarł w Skoczowie, gdzie
mieszkał i tworzył Franciszek Mainhalt, malarz pochodzący z Sedlicz w Czechach.
17 marca 1620 r. - w ołomunieckim więzieniu
zmarł Jan Sarkander, który urodził się w Skoczowie
20.12.1576 r.
21 marca 1914 r. - nauczyciel skoczowski Jan
Boehm wygłosił odczyt „połączony z obrazami
Pożegnaliśmy Stefana Krzempka
18 lutego, na cmentarzu parafialnym w Pieśćcu pożegnaliśmy Stefana Krzempka - kierownika
Zespołu Regionalnego „Senior”. Zmarł 14 lutego
w wieku 83 lat.
Stefan Krzempek w 1980 r. związał się z powstałym w 1966 r. Zespołem Regionalnym „Senior”. 10 lat później objął jego kierownictwo.
Stefan Krzempek opracował repertuar i wszystkie układy choreograficzne Zespołu. Dzięki
temu „Senior” wielokrotnie, z powodzeniem,
prezentował się m.in. w Katowicach, Kętach,
Wodzisławiu Śl., Prudniku, Bielsku-Białej, Strumieniu, Szczyrku, Wiśle, Makowie Podhalańskim, Brennej, Żywcu.
18
świetlnymi” o historycznym rozwoju miasta. Wiadomości zaczerpnął ze starych dokumentów z archiwum gminnym.
26 marca 1971 r. - wielki pożar rafinerii w Czechowicach. W gaszeniu ognia wzięła udział skoczowska OSP.
28 marca 1918 r. - ok. godz. 16.z na niebie
aerostatek, który na znacznej wysokości leciał na
zachód.
29 marca 1991 r. - w Wielki Piątek i w Wielką Sobotę gromady dzieci prowadziły ulicami miasta Judosza. Ten wielkanocny zwyczaj obchodzony jest
w Skoczowie od dawien dawna. Do jego reaktywacji w 1981 r. przyczynił się m.in. Józef Hluszczyk.
30 marca 1962 r. - w Skoczowie, przy ul. Mickiewicza otwarto Wiejski Dom Towarowy Gminnej
Spółdzielni Samopomoc Chłopska, popularnie
zwany WDT. Opracował R.O.
Repertuar opracowany przez Stefana Krzempka sprawił, że kierowany przez niego „Senior”
zdobył uznanie na ogólnopolskich przeglądach
zespołów amatorskich w Rzeszowie, Szubinie
i Bydgoszczy. Wypracowane jego staraniem walory artystyczne zespołu dostrzeżono także na
Przeglądzie Zespołów Artystycznych w Zebrzydowicach oraz na Przeglądzie Zespołów Folklorystycznych w Brennej, gdzie uhonorowany został
wyróżnieniem i trzecią lokatą.
Stefan Krzempek opracował ponad 100 piosenek
ludowych, 12 tańców oraz kilkanaście inscenizacji
związanych z lokalnymi obrzędami. Bez jego osobistego zaangażowania i ogromnej pracy, jaką włożył
w kształtowanie wizerunku artystycznego „Seniora”,
zespół nie odniósłby aż tylu sukcesów, nie rozwijała
by się kultura ludowa j gminy Skoczów.
Wieści Skoczowskie Nr 3 (122) marzec 2013
sołectwa
Zabawa z ziemniakiem w roli głównej
3 lutego w Ochabach zorganizowano po raz ósmy spotkanie z tradycją. Tegoroczne przebiegało pod hasłem „Pieczyni ziymnioka”. Radosne
i prowadzone w zabawowej formie ochabskie spotkania z tradycją, stały się atrakcyjną formą spędzania wolnego czasu. Dowodem była szczelnie
wypełniona przez mieszkańców świetlica OSP.
Wraz z Ochabianami w „Pieczyniu ziymnioka”
uczestniczyli zaproszeni gości, m.in.: burmistrz
Skoczowa Janina Żagan, z-ca burmistrza Piotr
Rucki, radna powiatowa Beata Macura, skoczowscy radni.
Spotkanie prowadzili Janina Kiełkowska i Wojciech Krawczyk (szef Stowarzyszenia „Ochabianie”). Na wstępie zwrócili uwagę, że sołtys Maciej
Bieniek „urzęduje już w Ochabach od 10. lat”. Z tej
okazji przygotowano niespodziankę. Była nią prezentacja multimedialna o tym, co się wydarzyło
w tym czasie w sołectwie. Po niej sołtys Bieniek
otrzymał z okazji 10-lecia okolicznościową statuetkę ze specjalną dedykacją i bukiet kwiatów.
„Jubilat”, mocno wzruszony, dziękując za słowa
uznania zaznaczył, że to co się dzieje dobrego
w Ochabach, to nie tylko jego zasługa. - To nasze,
wspólne działanie - podkreślał sołtys Bieniek.
Artystyczną atrakcją spotkania w świetlicy OSP
była scenka teatralna „O tym jak gospodarz Maciej
miłość Marysieńki do króla Jana III Sobieskiego
uratował”. Zaprezentowali ją uczniowie Zespołu
Szkół nr 4 w Ochabach. Wystąpił w niej również
szkolny zespół muzyczny „Allegro”.
W scence młodzi aktorzy pokazali, jak król Jan
III Sobieski sprowadził do Polski ziemniaki. W drodze do Wiednia podarował je rolnikowi Maciejowi
z Ochab. Maciej przypadkowo odkrył, jak jest to
dobre i pożywne warzywo, z którego można przyrządzić potrawy na wiele sposobów.
Scenariusz scenki teatralnej „O tym jak gospodarz Maciej miłość Marysieńki do króla Jana III
Sobieskiego uratował” napisała Maja Krawczyk,
nauczycielka języka polskiego i z-ca dyrektora ZS
4. Była też reżyserem przedstawienia.
Występ młodych aktorów publiczność nagrodziła gromkimi brawami.
Podczas ochabskich spotkań z tradycją jest
zawsze dużo muzykowania i śpiewu. Tak było
i tym razem. Muzyczną część rozpoczął Ochabski
Chór, którym dyrygowała Henryka Labzik. Potem
muzyczne talenty przedstawiły rodziny. Na skrzypcach grali Dawid Bochtyar z synem Patrykiem.
W ich repertuarze była m.in. „Zima” z „Czterech pór
roku” Vivaldiego. Z synem Arturem (śpiew) wystąpił Franciszek Boryś (akordeon). Państwo Urszula
i Józef Handzel śpiewali wspólnie z dziewczętami
z sąsiedztwa: Sylwią Zamarską i Mają Karosek.
„Ojczysty dom” zagrała na flecie pani Słowik. Jej
syn Stiven recytował słowa pieśń.
Była także muzyczna niespodzianka. Na skrzypcach zagrali: ks. Dariusz Paneth (proboszcz parafii pw.
św. Marcina w Ochabach) i Dawid Bochtyar. Występ
tak się podobał, że publiczność domagała się bisu.
W świetlicy OSP wystąpił również z autorskim
programem Jan Krużołek z Wiślicy (skoczowski
radny). Przygrywając na gitarze śpiewał własne
utwory, opisujące w satyryczny sposób wydarzenia z życia codziennego gminy Skoczów.
Tegoroczne spotkanie z tradycją w Ochabach
poświęcone było ziemniakowi. Dlatego poza scenką teatralną, był również wykład o tym jak się go
uprawia, do czego wykorzystuje.
Dla dzieci były zajęcia warsztatowe. Dowiedziały się na nich o tym, co można zrobić z ziemniaka
oraz piekły ziemniaczane ciasto.
Ziemniaki dominowały również na stołach,
za którymi zasiadali Ochabianie i ich goście.
Można było delektować się ziemniaczanymi
przysmakami przyrządzonymi na różne sposoby przez panie z Koła Gospodyń Wiejskich.
Najbardziej smakował „pieczok” z ogniska.
Organizatorami ósmego spotkania z tradycją
w Ochabach byli: Stowarzyszenie „Ochabianie”,
Rada Sołecka. Impreza została dofinansowana
przez Urząd Miejski w Skoczowie w ramach programu współpracy gminy Skoczów z organizacjami pozarządowymi na rok 2013.
RST
Zdjęcia: Ryszard Stelmaszczyk
Wieści Skoczowskie Nr 3 (122) marzec 2013
19
ogłoszenia
20
Wieści Skoczowskie Nr 3 (122) marzec 2013

Podobne dokumenty

Radosne, trzydniowe świętowanie

Radosne, trzydniowe świętowanie pełni funkcję zastępcy burmistrza miasta. Jak pan sobie z tym radził? - Minione dwa lata, to był dla mnie trudny okres. Tym bardziej, że sprawa została upubliczniona. Pisały o tym gazety, portale i...

Bardziej szczegółowo