1 Ruch Obrony Rzeczypospolitej ul. Lwowska 30 30

Transkrypt

1 Ruch Obrony Rzeczypospolitej ul. Lwowska 30 30
Ruch Obrony Rzeczypospolitej
„SAMORZĄDNA POLSKA”
ul. Lwowska 30
30-551 Kraków
Tel. 0-502-611-606
Kraków, 21.05. 2007 r.
Do Najczcigodniejszych Księży Kardynałów, Arcybiskupów i Biskupów,
Członków Konferencji Episkopatu Polski
W imieniu ugrupowań narodowo-patriotycznych skupionych w Ruchu Obrony Rzeczypospolitej
„Samorządna Polska” już kilkakrotnie zwracaliśmy się do Ekscelencji w sprawie Intronizacji
Chrystusa Króla w naszym Narodzie. Podejmujemy ten temat w poczuciu obowiązku wobec Kościoła
i Ojczyzny, gdyż wierzymy, że odnowa moralna i właściwe ułożenie stosunków ekonomicznospołecznych w oparciu o prawo Boże może tylko nastąpić przez uznanie Pana Jezusa Królem Polski.
Jesteśmy świadomi ciężaru odpowiedzialności ciążącego na Ekscelencji przy podejmowaniu
trudnych decyzji, bo jak zwykle wokół tematów ważnych panuje ogromne zamieszanie pojęciowe,
nieraz celowo spowodowane niechęcią do wyjaśnienia prawdy. W odniesieniu do intronizacji w
sposób szczególny ujawnia się ono w zastępowaniu intronizacji Chrystusa Króla intronizacją
Najświętszego Serca Jezusa, co może niekorzystnie wpłynąć na stanowisko Ekscelencji w tej sprawie.
Słuchając wystąpienia ks. prof. Janusza Królikowskiego w kuluarach sejmowych do
Parlamentarzystów w dniu 12 kwietnia 2007 r. na temat: Ruchy intronizacyjne w Polsce,
uświadomiliśmy sobie, jak dalece można dopuścić się manipulacji w prezentowaniu tego zagadnienia,
a tym samym zwodzić świadomość słuchaczy według z góry przyjętych założeń. We wspomnianym
wystąpieniu ks. J. Królikowski popełnił błędy merytoryczne, logiczne i metodologiczne, a co
znamienne, w kwestiach z punktu psychologicznego ważnych, uciekał się do kłamstw. Jeśli
podejrzewamy ks. prof. J. Królikowskiego o z góry zaplanowaną manipulację w prezentowaniu tego
zagadnienia, to dlatego, iż nie przypuszczamy, by był osobą aż do tego stopnia niekompetentną.
Postanowiliśmy zwrócić się do Ekscelencji odnośnie do prezentowanych przez ks. J.
Królikowskiego poglądów, sądów i opinii teologicznych na temat intronizacji, gdyż pełni on rolę
eksperta od spraw intronizacji i posłannictwa Sł.B. Rozalii Celakówny w Komisji Nauki Wiary przy
Konferencji Episkopatu Polski, dzięki czemu może mieć wpływ na stanowisko Episkopatu w tej
sprawie. Byłoby stratą niepowetowaną, gdyby także Komisja powołana przez Episkopat do zbadania
społecznych aspektów intronizacji, na czele której stoi abp M. Gołębiewski, opiniowała sprawę
intronizacji w oparciu o wiedzę i rzetelność naukową tego kapłana.
Poniżej omówimy tylko najbardziej bulwersujące wątki wystąpienia ks. J. Królikowskiego, a
cały tekst jego konferencji, spisany słowo w słowo z nagrania dźwiękowego, zamieszczamy na
www.intronizacja.pl.
Ks. J. Królikowski doliczył się sześciu tzw. ruchów intronizacyjnych w Polsce, ale odniósł się do
trzech z nich, przyjmując, jak to wykażemy poniżej, błędne kryteria ich klasyfikacji:
1. Wspólnoty dla intronizacji Najświętszego Serca (według niego o charakterze duchowopastoralnym);
2. Intronizacja Chrystusa Króla (według niego o charakterze duchowo-pastoralnym, ale ponadto
stawia sobie cele społeczno-polityczne);
3. Intronizacja Chrystusa Króla Polski (według niego wyrasta z pobudek teologicznych,
duchowych, ale stawia sobie bardzo mocno cele o charakterze politycznym).
1
Bezpośrednio komentuje ostatni nurt w słowach: Otóż stawia [on] sobie taki pewien schemat,
bardzo zaskakujący z punktu widzenia kościelnego i teologicznego. Mianowicie, ogłosimy Jezusa
Chrystusa Królem Polski, a w Polsce wszystko się zmieni (…) będzie od razu lepiej (…) zmieni się
system, czy postawa społeczna, czy polityczna (…) to jest pewien taki mechanicyzm (…) który nigdy się
nie zrealizował… Ten schemat myślenia, jaki rzekomo prezentują osoby głoszące intronizację Jezusa
Króla Polski, jest wymysłem ks. J. Królikowskiego. Jednakże w oparciu o niego będzie kwestionował
zwolenników intronizacji Jezusa na Króla Polski. W części końcowej konferencji poświęconej
pytaniom p. poseł Artur Górski oraz p. posłanka Halina Murias stanowczo zaoponowali temu
imputowaniu osobom domagającym się intronizacji Jezusa Króla Polski treści im obcych, sprzecznych
z ich intencjami. Ks. J. Królikowski nie przypuszcza widocznie, że katolicy świeccy zachowali jeszcze
coś takiego jak wiara, że Panu Jezusowi jest dana wszelka władza na niebie i na ziemi oraz
świadomość, że usiłuje się wyrwać narody spod tej władzy.
Kontynuując swój wykład, ks. J. Królikowski próbuje wyjaśnić genezę praktyki intronizacji, lecz
czyni to w sposób mglisty i nieprecyzyjny. Na przykład, wbrew jego twierdzeniom, żaden kraj nie
dokonał intronizacji Serca Jezusa, tylko wymienione przez niego kraje dokonały aktu poświęcenia się
NSJ; różnicy pomiędzy intronizacją a poświęceniem się Sercu Jezusa ks. J. Królikowski nigdy nie
zauważa. Warto by jego stanowisko w tej kwestii porównać z rzeczowym, uargumentowanym
rozwinięciem genezy intronizacji dokonanym przez ks. T. Kiersztyna w artykule Intronizacja Serca
czy Osoby (zob. www.intronizacja.pl).
W dalszych swych wywodach ks. J. Królikowski znów opiera się nie na źródłach, ale na
błędnych domniemaniach, bowiem twierdzi m.in., że ponieważ w Polsce intronizacją Serca Jezusa
zajmowali się jezuici, dlatego Sł.B. Rozalia Celakówna, poprzez swe bliskie związki z jezuitami, tę
intronizację proponowała. Ten całkowicie błędny, wyssany z palca pogląd dowodzi, że ks. J.
Królikowski pism Sł.B. Rozalii w ogóle nie zna (por. E. Wieczorek, Służebnica Boża Rozalia
Celakówna – życie i misja, Ustroń 2006).
Jednakże swą tendencyjność ks. J. Królikowski objawi dopiero w pełni przy omawianiu
wskazanych wcześniej przez siebie trzech głównych nurtów intronizacji. Omawiając pierwszy nurt
Wspólnot intronizacyjnych NSJ, nie uważa za stosowne wskazać na jego liderkę, obecną na
konferencji p. Ewę Nosiadek, co pozwala mu ograniczyć się tylko do ogólnikowego stwierdzenia, że
nurt ten ma aprobatę miejscowych biskupów. Trzeba dodać, że aprobata ta, jeśli jest, nie została nigdy
wyrażona formalnie, a p. Ewa Nosiadek działa bez żadnego kanonicznego umocowania. Ks. J.
Królikowski łączy z sobą (a myślimy, że nie jest to tylko błąd logiczny, ale forma stosowanej przez
niego manipulacji) dwie oddzielne kwestie: Wspólnoty intronizacyjne NSJ, będące samodzielnym
ruchem powstałym w połowie lat 90. ubiegłego wieku, ale nie zatwierdzonym w Kościele, z praktyką
intronizacji Serca Jezusa, będącą formą Kultu Serca Jezusa, uznaną i praktykowaną w Kościele od
ponad 100 lat. To tak jakby postawić znak równości pomiędzy nauczaniem Kościoła zawartym w
encyklice Humanae vitae, a organizacją mającą w programie obronę życia.
Odnośnie do drugiego omawianego nurtu – intronizacja Chrystusa Króla – stwierdza, że za tą
intronizacją w znacznej mierze stoi ks. Tadeusz Kiersztyn, były jezuita, którego sytuacja kanoniczna
niestety nie jest całkiem określona… Dalej następuje zagmatwane piętnowanie ks. Tadeusza
Kiersztyna, a sposób jego merytorycznego podejścia do nurtu intronizacji Chrystusa Króla jest
następujący: intronizacja Chrystusa Króla jest podejrzana, bo ks. T. Kiersztyn jest postacią
problematyczną. Takiego „obiektywnego” podejścia teologa do kwestii teologicznej nie powstydziłby
się żaden demagog. Pozostałe wypowiedzi ks. J. Królikowskiego na temat nurtu intronizacji Chrystusa
Króla są również kłamliwe, bo ks. T. Kiersztyn nie propaguje intronizacji Chrystusa Króla, jak to
twierdzi ks. J. Królikowski, a intronizację Jezusa na Króla Polski, przypisywaną przez niego
Stowarzyszeniu „Wspólnota Polska”, o czym za chwilę. Nieprawdą jest także, że ks. T. Kiersztyn
propaguje figurę Chrystusa Króla, bo propaguje figurkę Jezusa Króla Polski. Ta niewiedza Ks.
Profesora zdumiewa, gdyż ogólnie dostępne są publikacje, w których ks. T. Kiersztyn ukazuje
podstawy teologiczne pod intronizację Jezusa na Króla Polski i w których ją propaguje.
2
Jednakże swym słuchaczom ks. J. Królikowski jest w stanie zaserwować jeszcze większe
niespodzianki. Stwierdza, że Stowarzyszenie „Róża” nie ma aprobaty ani kościelnej, ani cywilnej: nie
wolno używać nazwy stowarzyszenie, jeśli nie posiada się odpowiedniego zatwierdzenia pewnego
prawnego. Jest to kłamstwo, gdyż Stowarzyszenie „Róża” posiada wszystkie umocowania prawne.
Jest oficjalnie zarejestrowanym w KRS Stowarzyszeniem i posiada swój REGON i NIP. Za
zniesławianie Stowarzyszenia „Róża” i za wprowadzanie Parlamentarzystów w błąd, ks. J.
Królikowski może liczyć się z konsekwencjami takiego działania.
Kłamie on także odnośnie do istnienia i funkcjonowania Biura Postulacji Sł.B. Rozalii
Celakówny, przypisując ks. T. Kiersztynowi jego prowadzenie. Wyjaśniamy, że ks. T. Kiersztyn nigdy
nie prowadził Biura Postulacji, tylko prowadziła je Postulator, urzędowo wyznaczona i kanonicznie
zatwierdzona (por. www.rozalia.krakow.pl). Dalej stwierdza bardzo mętnie, że Biuro Postulacji działa
nielegalnie. W celu zdemaskowania tego kłamstwa wystarczy powołać się na Dekret ks. kard.
Dziwisza, ogłoszony z chwilą zamknięcia procesu Sł.B. Rozalii Celakówny, tj. w tydzień po tych
rewelacyjnych doniesieniach ks. J. Królikowskiego. Skąd ks. J. Królikowski czerpie tę wiedzę? Swoją
drogą podobne sądy od paru lat rozgłasza p. E. Nosiadek, której Wspólnoty intronizacyjne NSJ ks. J.
Królikowski tak ochoczo promuje. W oparciu o te kłamliwe twierdzenia ks. J. Królikowski urabia
opinię o intronizacji u uczestników konferencji, a obawiamy się, że ten proceder podobnie uprawia,
uczestnicząc od paru lat w obradach Komisji Nauki Wiary przy Episkopacie Polski.
Wyżej ukazane przeinaczenia i kłamstwa nie ominęły także omawianego przez niego trzeciego
nurtu: intronizacji Jezusa Króla Polski, przypisywanego Stowarzyszeniu „Wspólnota Polska”. Jest to
wymysł, albo ignorancja w temacie ks. Profesora ponieważ Stowarzyszenie „Wspólnota Polska”
zostało założone przez prof. A. Stelmachowskiego w 1990 roku i działa pod patronatem i przy
wsparciu finansowym Senatu RP dla celów, jak sądzimy, odmiennych niż intronizacja Jezusa Króla
Polski. Według ks. J. Królikowskiego symbolem aktywności tego nurtu ma być projekt budowy
pomnika Chrystusa Króla na Górze św. Marcina koło Tarnowa. Oczywiście z tego powodu Biskup
Tarnowski obrywa tam niejednokrotnie. Biorąc pod uwagę, że ks. J. Królikowski mieszka w Tarnowie
i wykłada w tamtejszym Seminarium, powinien mieć dobry wgląd w stanowisko bpa Wiktora
Skworca wobec tej inicjatywy, nie mającej, przynajmniej na razie, nic wspólnego z omawianym przez
niego nurtem intronizacji Jezusa Króla Polski. Udokumentowane są bowiem prześladowcze działania
bpa Wiktora Skworca wobec Fundacji Millenium 2000, która realizuje projekt budowy pomnika
Chrystusa Króla, jak też wobec kapłanów, którzy od strony teologicznej wspomagali Fundację, by
projekt pomnika spełniał normy obiektu sakralnego. Już takie pogardliwe stwierdzenia ks. J.
Królikowskiego, że pomnik został wyrzucony z Kielc lub, że w jego wnętrzu przewidziane są sklepy,
zdradzają jego intencje w prezentowaniu posłom tego tematu (por. biuletyn nr 4 i 5 „Samorządnej
Polski”).
Niemniej żenujące, jak powyżej wykazane kłamstwa, są następnie czynione przez ks. J.
Królikowskiego wywody teologiczne na temat idei intronizacji oraz relacji Kultu Serca Jezusa do
Kultu Jezusa Króla. Co do jego wyjaśnień dotyczących idei intronizacji, to z uwagi na wyjątkową
mglistość wypowiedzi trudno dociec o co w nich chodzi. Natomiast wywody na temat relacji
wzajemnych dwóch wspomnianych kultów, a w konsekwencji wyższości intronizacji Serca nad
intronizacją Jezusa Króla, delikatnie mówiąc, są dyletanckie. Naiwnie ukazuje łączność czasową i
równorzędność Kultu Chrystusa Króla i Kultu Serca Jezusa, by w tej perspektywie umieścić
intronizację. Tymczasem Kult Chrystusa Króla zapowiedziany przez proroków Starego Testamentu
uobecnia się już z chwilą Zwiastowania: A Pan Bóg da Mu tron Jego praojca, Dawida. Będzie
panował nad domem Jakuba na wieki, a Jego panowania nie będzie końca (Łk 1,32-33). Z chwilą
uformowania się Kościoła, Kult Chrystusa Króla przenika całe przepowiadanie apostolskie i całą
liturgię. Natomiast intronizacja istotowo przynależna do kultu Chrystusa Króla następuje w wymiarze
osobowym zawsze poprzez wyznanie wiary: Ty jesteś Mesjasz (Król), Syn Boga żywego (Mt 16,16), a
intronizacja w wymiarze społecznym następuje przez wprowadzenie Jezusa na tron chwały przez
Ojca. Można też dopatrzyć się swoistej intronizacji Jezusa w powieszeniu Króla na drzewie krzyża
3
dokonanej przez diabła i ludzi mu posłusznych, ale tej intronizacji, będącej wyrazem buntu chyba ks.
J. Królikowski nie zaleca naśladować?
Kult Chrystusa Króla i wymóg aktu Jego intronizacji ze strony ludzi czy społeczeństw nie można
równoważyć lub przeważać intronizacją Serca związaną z Kultem Serca uznanym w Kościele w
oparciu o objawienia prywatne dopiero w XIX wieku, gdyż w tym znaczeniu intronizacja Serca jest
niczym innym, jak aktem poświęcenia się Sercu Jezusa – praktyką ściśle związaną z objawieniami w
Paray-le-Monial (1672-1675). I nic tu po wywodach, że chodzi o Serce Króla lub, że zalążki tego
kultu zaistniały z chwilą przebicia włócznią boku Chrystusa.
Podobnie naiwne są twierdzenia ks. J. Królikowskiego, że papież Pius XI złączył te dwa kulty z
sobą z chwilą ustanowienia święta Chrystusa Króla (1925), bo polecił po Komunii św. w to święto
odmawiać akt poświęcenia rodzaju ludzkiego NSJ. Ks. J. Królikowski pomija treść całej encykliki
Quas primas, wykazującej tytuł i godność królewską Jezusa, w której nie ma żadnego odniesienia do
teologii Jego Serca oprócz końcowego polecenia, by odmówić na zakończenie Mszy św. wspomniany
akt poświęcenia. To tak, jakby ktoś udowadniał, że papież Leon XIII złączył Kult Eucharystii z kultem
św. Michała Archanioła, bo polecił w czasie każdej Mszy św. z wiernymi po Komunii św. odmówić
modlitwę do św. Michała.
Po cóż te błędy i karkołomne rozprawy ks. J. Królikowskiego? Przerażają wprost dalsze jego
stwierdzenia, które dzięki wcześniejszym zabiegom wygłasza, że nad światem można tylko uznać
władzę miłości (Serca Jezusa) a nie Osoby, Króla. Widać u niego paniczny lęk, by czasem władza
Chrystusa nie została przez intronizację Jego Osoby uznana za wcześniejszą i za ważniejszą od władzy
ludu (demokracji). Dlatego próbuje udowodnić absurd (w świetle wiary), że autonomia świata
wyklucza intronizację Chrystusa Króla. Natomiast dochodzi do wniosku, że władzy ludu, autonomii
świata, demokracji nie zagraża intronizacja Serca, Bo Serce nam się kojarzy z czymś takim
indywidualistycznym, pietystycznym, takim mocno zindywidualizowanym. Po czym wyjaśnia dlaczego
nie intronizacja Chrystusa Króla: Bo wszyscy boją się tego, żeby zasady religijne w jakiś sposób nie
były skodyfikowane, czy były wprowadzane, czy nawet nie ocierały się o ten porządek życia
politycznego (...) Natomiast w Kulcie Chrystusa Króla ta idea królowania, ona ma powiedzmy taką
lekką wadę, że zdaje się oznaczać, że my chcemy właśnie wprowadzić Chrystusa Króla jako taką
pewną władzę nad władzą.
Dodatkowo ks. J. Królikowski argumentuje, że intronizacja Osoby Jezusa jest niemożliwa, bo
choć papież Pius XI w encyklice Quas primas uzasadnił, że Chrystus posiada najwyższą władzę
sądowniczą, wykonawczą, administracyjną (prelegent myli z ustawodawczą) to okazało się, że nie da
się zastosować tej formy królowania nawet w Kościele. Czyżby ks. J. Królikowski sugerował, że z
tego względu papież Paweł VI zrezygnował z tiary, potrójnej korony, która przez dwa tysiące lat była
symbolem tej potrójnej władzy Jezusa Króla?
Według powiedzenia: Na złodzieju czapka gore, ks. Profesor na wszelki wypadek atakuje ks. T.
Kiersztyna, że ten rzekomo zarzuca komuś herezję: To nie jest postawa racjonalna – stwierdza – bo
do tego, by stwierdzić, że coś jest herezją potrzebny jest w Kościele sąd. I dalej mówi o sobie:
Natomiast ja nie jestem autorytetem, żeby stwierdzić herezję. Tymczasem, według nauczania
kościelnego, herezją jest każdy pogląd sprzeczny z prawdą objawioną lub z dogmatem wiary i
wystarczy choć trochę orientować się w teologii, by stwierdzić, czy coś jest herezją czy nie (por. KPK
751; 1364). Przypuszczamy, że przy takim podejściu ks. J. Królikowski może mieć poważne trudności
na skrzyżowaniu, by stwierdzić czy światło jest czerwone czy zielone.
Powyższe przekłamania i twierdzenia „teologa” poprawnie wpisują się w kanon postmodernisty,
według którego wszystko jest słuszne, prawdziwe i racjonalne, oprócz rzeczy oczywistych.
Wyrażając te krytyczne słowa oceny wiedzy i intencji ks. J. Królikowskiego, tym samym nie
negujemy zasadności intronizacji Serca Jezusa, ale tylko widzianej w kontekście historycznych
zaszłości w rozwoju Kultu Serca Jezusa i w znaczeniu, jakie nadał tej praktyce o. M. Crawley na
początku XX wieku. Dla jasności sprawy trzeba zauważyć, że żaden papież w oficjalnych
dokumentach Kościoła w odniesieniu do Serca Jezusa nigdy nie użył pojęcia intronizacja.
4
Ks. J. Królikowski w swych wywodach popełnia ponadto błędy metodologiczne, gdyż
teoretyzując na temat intronizacji, jako praktyki religijnej, czyni to w całkowitym oderwaniu od
konkretnego żądania Boga przekazanego Polsce przez Sł.B. Rozalię Celakówną, a przecież wszystkie
nurty intronizacyjne wypływają z tego żądania. Ponadto, jak można wartościować, co jest słuszne lub
niesłuszne w intronizacji, nie dotykając nawet istoty tego aktu? Należy przy tym jeszcze raz
podkreślić, że podstawy teologiczne pod intronizację Osoby Pana Jezusa znajdują się w samym
Objawieniu i w całej Tradycji Kościoła, rozwiniętej w sposób szczególny zwłaszcza w XIX i XX
wieku przez kolejnych papieży w ich encyklikach społecznych, a zwieńczeniem tego nauczania jest
encyklika Piusa XII Summi pontificatus, lecz tego ks. J. Królikowski nie jest w stanie zauważyć.
Takim prezentowaniem tematu intronizacji przez ks. J. Królikowskiego nie jesteśmy zaskoczeni, gdyż
podobne poglądy, zawarł w niedawno wydanej książeczce Intronizacja Najświętszego Serca Jezusa –
historia i założenia teologiczne, Częstochowa 2006r.
Pozytywnym akcentem w jego wystąpieniu było natomiast przytoczenie wypowiedzi Sekretarza
Kongregacji Nauki Wiary, abpa Angelo Amato, który zapytany przez abpa H. Muszyńskiego, czy jest
uprawnione, by nazywać Chrystusa Królem Polski odpowiedział, że skoro wy w Polsce nazywacie
Matkę Bożą Królową Polski, to dlaczego nie chcecie nazywać Chrystusa Królem Polski?
Mamy nadzieję, że po zapoznaniu się z tekstem konferencji również Członkowie Episkopatu
Polski, Przewielebni Księża Kardynałowie, Arcybiskupi i Biskupi, podzielą naszą opinię i wyciągną
właściwe wnioski przy podejmowaniu decyzji odnośnie do wypełnienia misji zleconej Polsce, a
przekazanej za pośrednictwem Sł.B. Rozalii Celakówny.
Będziemy bardzo wdzięczni, gdyby stanowisko w tej sprawie zechciał Ekscelencja przekazać
również do naszej wiadomości. Z naszej strony zapewniamy, że będziemy prosić o światło Ducha
Świętego dla Ekscelencji i dla wszystkich Pasterzy Kościoła w Polsce potrzebne do rozeznania tej tak
ważnej sprawy dla naszego Narodu.
Króluj nam Chryste!
W imieniu ugrupowań narodowo-patriotycznych i grup modlitewnych związanych z Ruchem
Obrony Rzeczypospolitej „Samorządna Polska”
Otrzymują:
• Członkowie Episkopatu Polski
• Parlamentarzyści – sygnatariusze wniosku o nadanie tytułu Jezus Król Polski
• Ks. prof. Janusz Królikowski
• Rektor Seminarium Duchownego w Tarnowie
• Uczestnicy konferencji
5