czytaj dalej - Szkoła Podstawowa Nr 4 w Białogardzie

Transkrypt

czytaj dalej - Szkoła Podstawowa Nr 4 w Białogardzie
SPRAWOZDANIE Z AKCJI „OBSERWATOR WYBRZEŻA EUROPY 2012”
Uczniowie i nauczyciele klas IV-VI Szkoły Podstawowej nr 4 w Białogardzie
przyłączyli się do programu Obserwatora dziewiętnaście lat temu. Obchodzimy zatem 19
urodziny naszych ekologicznych działań. Kolejny raz wspólnie wyruszyliśmy na jesienne
spotkanie na plaży. Jak zwykle co roku aura sprzyjała naszym obserwacjom. Ciepły jesienny
dzień przywoływał echa wakacji. Wspaniały relaks na plaży, morskie kąpiele, zabawy i
radość odpoczynku, ale odsłaniał także smutny obraz pozostałości letniego plażowania. We
wrześniu tego roku obserwowaliśmy i uprzątaliśmy plażę w turystycznej miejscowości Gąski.
Przeszliśmy łącznie w ciągu 4 godzin pracy 4 km wybrzeża, zbierając w plastikowe worki
wszystkie możliwe nieczystości. 41 uczniów z klasy Vb I Vc w kilkuosobowych grupach
uważnie uzupełniało ankiety „Obserwatora” wpisując dane z obserwacji i wyliczając odpady
zebrane z poszczególnych odcinków.
Plaża na pierwszy rzut oka była czysta, ale w zakamarkach wydm kryła mnóstwo
dziwnych przedmiotów i góry śmieci. Odkryliśmy tam między innymi kilka opon, leżak
turystyczny, buty, odzież, plastikowe tacki i sztućce, setki sztuk plastikowych i szklanych
butelek oraz kartoniki, rurki i zakrętki po napojach, pampersy, dmuchane materace, żyłkę
wędkarską, plastikowe rury kanalizacyjne, styropian i mnóstwo innych drobnych śmieci. W
czasie sprzątania dzieci odkryły zagłębienie wśród wydm wypełnione stertą odpadów jak na
wysypisku śmieci. Na początku badanego odcinka nie było koszy na śmieci, zatem
prawdopodobnie wszystkie pozostałości po plażowaniu lądowały na wydmach, bo po co
obciążać swoje bagaże odpadkami w czasie powrotu z plażowania. Ciekawe, że stojące obok
oficjalnych wejść na plażę kosze na śmieci nie były jednoznacznym sygnałem do
pozostawienia tam odpadków po plażowaniu. Łatwiej było wyrzucić śmieci w zagłębienia
wydm. Trudno też pozbyć się milionów niedopałków papierosów, które dogaszane są w
piasku, jak w wielkiej niekończącej się popielniczce. Niektóre fragmenty plaży usłane były
niedopałkami tworząc „papierosowy dywan”. Nie wszystkie części niedopałków ulegną z
czasem biodegradacji, te niezniszczalne będą nam towarzyszyć podczas letniego plażowania
przez wiele lat. Wszechobecne były także plastikowe rurki i zakrętki oraz metalowe kapsle po
napojach. Śmieci takie są niewielkich rozmiarów, zatem łatwo je ukryć w piasku i bezkarnie
pozostawić na plaży. Odkryliśmy także, że plaża i pas wydm może służyć nie tylko opalaniu
się ale także ekstremalnym rozrywkom crossowym typu tory wyścigowe dla quadów.
Widzieliśmy rozjeżdżone i poryte koleinami wydmy oraz sterty opon wyznaczające tor jazdy.
Zniszczoną roślinność wydmową i porzucone wśród opon góry śmieci.
Mimo regularnego sprzątania plaż przez służby miejskie nadmorskich miejscowości i
tak nie jest ona zupełnie czysta. Uczniowie stwierdzili jednomyślnie, że nie wszyscy
użytkownicy plaży zadbali o porządek w miejscu swojego wypoczynku. Własne odpadki
pozostawili do sprzątania innym. Taki wniosek spowoduje zapewne, iż sami w przyszłości
poczują się odpowiedzialni za czystość miejsca letniego wypoczynku.
W czasie pracy okazało się, że groźnym wrogiem plaż i nadmorskich wydm są nie
tylko śmieci, ale także zachowanie plażowiczów w trakcie wędrówki na plażę. Skracając
sobie czas dojścia nad morze wydeptują dzikie ścieżki pośród wydm, odsłaniając lotny piasek
i niszcząc zabezpieczenia i nadmorską roślinność. W trakcie naszej akcji obserwowaliśmy
dziesiątki wąskich, głębokich kolein wijących się w stronę brzegu. Tablice ostrzegawcze
wystawione przez Urząd Morski wzdłuż wydm nie stanowią bariery i są ignorowane przez
wielu plażowiczów. Nie straszna im też kara za zniszczenia. Łatwo zniszczyć obszar wydm,
trudniej je odbudować. Zmierzając na upragnione ognisko drogą przez las znaleźliśmy
przepięknego, ale już zniszczonego mikołajka nadmorskiego, roślinę objętą ścisłą ochroną
prawdopodobnie zerwanego przez przyrodniczego ignoranta bez wyobraźni. Zabraliśmy go
jako okaz przyrodniczy do gabinetu przyrodniczego w szkole. Smutne to chwile, gdy dzieci
widzą tak dewastowane środowisko przyrodnicze, a wpajamy im miłość do przyrody.
Na zakończenie pracy, i odpoczynek w ciepły jesienny dzień. Wykorzystaliśmy także
czas na lekcje w terenie, ucząc się określania kierunków geograficznych świata oraz poznając
krajobraz wybrzeża Bałtyku. Mamy nadzieję, że doświadczenia zdobyte podczas realizacji
zadań „Obserwatora” wpłyną na przyszłe postawy ekologiczne uczniów i rozwiną
świadomość indywidualnej odpowiedzialności za czystość własnego miejsca na Ziemi.
Wrócimy na jeszcze piękniejszą plażę za rok.
Szkolny koordynator programu
mgr Małgorzata Wieczorek

Podobne dokumenty