Document 3258237

Transkrypt

Document 3258237
Nr 27 (460)
4 lipca 2008
ISSN 1508-6720
Nr indeksu 360759
Cena 2,20 zł (w tym 0% VAT)
e-mail: [email protected]
www.zycie-gostynia.eu
Czasami kierowcy
mówią językiem
BRZUCHOMÓWCY
Policjant zatrzymuje do kontroli młodego mężczyznę.
Wygłasza standardową formułę: imię ojca, nazwisko matki
„z domu”. - Tak w domu. Gotuje obiad - odpowiada kierowca. To historia z życia wzięta. Policjanci z drogówki często
spotykają się z różnymi reakcjami zatrzymanych. Na wiele
sposobów próbują oni uniknąć płacenia mandatu.
Czytaj na str. 10
W NUMERZE
Giną znaki
drogowe
z słupkami
Od kilku tygodni masowo
giną znaki drogowe, umieszczone na poboczach dróg w
powiecie gostyńskim. Chodzi
szczególnie o teren gminy
Gostyń, Krobia i Poniec. - Mam
apel do tych, którzy kradną te
znaki, aby pomyśleli, że jeśli
nie przestaną, to może dojść
do tragedii - mówi Grzegorz
Mayer, dyrektor Powiatowego
Zarządu Dróg w Gostyniu. To
dotyczy również chuligańskiego niszczenia znaków, ich wyginania i odwracania. Sprawą
zajmuje się policja.
s. 9
Wybrano
zarządcę
OSiR-u
Z b i gniew Kordus wygrał
konkurs na
stanowisko
dyrektora
Ośrodka
Sportu i Rekreacji w
Gostyniu.
Oficjalne posadę przejął 28
czerwca. - Myślę, że w pracy
przyda mi się doświadczenie,
które zdobyłem od 1 sierpnia
ubiegłego roku, jako menadżer
sportu i kierownik krytej pływalni. To dla mnie wymarzona
praca - przyznał Zbigniew
Kordus. Dyrektor wie, że przed
OSiR- em stoją spore wyzwania.
s. 5
KROBIA
ZDROWIE
Dyrektora już (jeszcze) nie ma
Dotychczasowy dyrektor SP
ZOZ w Gostyniu Maciej Janiszewski 1 lipca oÞcjalnie przeszedł na
emeryturę. Konkurs na to stanowisko, który odbył się pod nadzorem
komisji, powołanej przez Radę
Powiatu Gostyńskiego, zakończył
się niepowodzeniem. Na ostatniej
sesji powiatowi rajcy podjęli de-
cyzję o przeprowadzeniu naboru
na stanowisko dyrektora. Ma to
zrobić zarząd powiatu. Kiedy?
Starosta Andrzej Pospieszyński
zapewnia, że w sierpniu zarządca
szpitala w Gostyniu będzie już
znany. Kto do tego czasu będzie
zarządzał SP ZOZ?
Czytaj na str. 7
Nieporozumienie
podzieliło biskupiznę?
Znikoma ilość widzów podczas
ostatniej, dwudniowej imprezy
folklorystycznej w gminie Krobia
oraz przykre nieporozumienie organizatorów z jednym z zespołów
biskupiańskich i brak jego członków
na scenie, spowodowały, że gminni
samorządowcy zaczęli zastanawiać
się - dla kogo i po co to święto
folkloru jest organizowane? Czy
to ma sens? I nie przekonują ich
zapewnienia Janusza Tomyślaka,
dyrektora MGOK w Krobi, że teraz
przyjechało dwa razy tyle kapel,
co dwa lata temu, kiedy impreza
ruszała. Radni myślą o debacie na
temat „Co z tą biskupizną?”
Czytaj na str. 3
Sukces
Pana Boga
Ksiądz Robert Klemens ze
Świętej Góry wystąpił w programie telewizyjnym „Szansa
na sukces”. Zdobył uznanie
jury i otrzymał zaproszenie do
Þnału, który odbył się w sali
kongresowej w Warszawie. Ze
wszystkich uczestników konkursu to on został ulubieńcem
publiczności. Czy w Gostyniu
rodzi się nowa gwiazda muzyki?
s. VII
2
I
VIII Wystawa Zwierząt
Hodowlanych
Zbliża się VIII Wystawa Zwierząt Hodowlanych. Odbędzie
się ona w najbliższą niedzielę
6 lipca, od godziny 9.00 do 18.00.
Gdzie? Na stadionie sportowym
w Pudliszkach.
Od rana, o godz. 9.00 rozpocznie się wycena zwierząt, a także
ekspozycje firm, które zjadą do
gminy Krobia z całej Polski.
Oficjalne otwarcie wystawy
nastąpi o godz. 13.30, a godzinę
później (o godz. 14.00) rozpocznie się wybór czempionów
i wiceczempionów. O 15.00 nastąpi prezentacja bydła i finał
konkursu.
Uroczyste podsumowanie
wystawy połączone z wręczeniem
nagród zaplanowano na godz.
18.00.
(AgFa)
BOREK WLKP.
Świetlice pod kreską
Burmistrz Marian Jańczak,
na XXI sesji rady miejskiej
(26.06), zwrócił uwagę radnym i sołtysom na zbyt duże
zużycie energii w niektórych
wiejskich świetlicach, większe
niż w ratuszu i boreckiej szkole.
- Mamy dopiero połowę roku,
a wykorzystano już 80 procent
budżetu. (...) Jeżeli zabraknie
pieniędzy w tym dziale, to
będziecie musieli zapłacić ze
swojej kieszeni - alarmował
włodarz. Podobne stanowisko
zajął radny Tadeusz Jańczak.
- Nie może być tak, żebyśmy
podatnicy składali się na rozrzutność i niegospodarność
świetlic - zauważył. Z wyjątkiem
centrów internetowych w Jeżewie i Głogininie, burmistrz nie
wskazał nowych form aktywności innych placówek, które
uzasadniałyby tak duży pobór
gazu i prądu, ale nie ujawnił,
gdzie przekroczono normy.
Przewodniczący rady Roman
Kręciołek zapowiedział zajęcie
się tą sprawą na posiedzeniach
gminnych komisji.
(C.W.)
Życie Gostynia
27 (460) 4 lipca 2008
www.zycie-gostynia.eu
NFORMACJE
BOREK WLKP.
Funkcja
na papierze
Irena Rozwora, wybrana
do Rady Miejskiej Borku Wielkopolskiego w jednomandatowym okręgu wyborczym nr
3 (Jeżewo, Strumiany, Frasunek, Liż, Stawiszyn), od roku
nie jest obecna na sesjach.
Od jesieni nie uczestniczy
również w pracach komisji
rewizyjnej oraz komisji oświaty, zdrowia, kultury, spraw
socjalnych, przestrzegania
prawa i porządku publicznego. O powód tak długiej
absencji zapytaliśmy na XXI
sesji (26.06). - Z tego, co mi
wiadomo, pani radna przebywa cały czas za granicą
- odpowiedział przewodniczący rady Roman Kręciołek,
z którym Irena Rozwora kontaktowała się telefonicznie.
Przypomniał jej wówczas
o terminie składania oświadczeń i zwrócił się o pisemne
wyjaśnienie przyczyn nieobecności. W krótkim piśmie
z datą 14 maja, radna prosiła
tylko o usprawiedliwienie
“spowodowane koniecznością podjęcia pracy za granicą”, nie informując o terminie
powrotu. Przewodniczący
Roman Kręciołek oświadczył,
że w tej sytuacji nie może
podjąć żadnych działań. Mogę jej tylko zabierać 20
procent diety za nieobecności
na posiedzeniach komisji czy
rady - wskazał sankcję, która
odnosi się do 2-3 posiedzeń
w miesiącu. Jedyną ewentualność odwołania z funkcji
radnej łączył z wystąpieniem
przez mieszkańców o przeprowadzenie w tej sprawie
referendum.
(C.W.)
OGŁ OSZENIA
OGŁOSZENIE
Sąd Rejonowy
w Gostyniu
informuje
iż od dnia 01.07.2008r.
zlikwidowany zostanie
Sąd Grodzki w Gostyniu.
Wszystkie sprawy z zakresu
prawa karnego
rozpoznawane do tej pory
w Sądzie Grodzkim
od dnia 01.07.2008 r.
rozpoznawać będzie
II Wydział Karny w Gostyniu
pokój nr 12.
Wszystkie sprawy
z zakresu prawa cywilnego
rozpoznawane do tej pory
w Sądzie Grodzkim od dnia
01.07.2008r. rozpoznawać
będzie I Wydział Cywilny
pokój nr 22.
(dotychczasowe
pomieszczenia
Sądu Grodzkiego).
Z WOKANDY
Sąd Rejonowy w Gostyniu - Sąd Grodzki w Gostyniu zawiadamia, że
prawomocnym wyrokiem z dnia 10 czerwca 2008 roku skazano:
JAROSŁAWA ANDRZEJEWSKIEGO
s. Zdzisława i Danieli zd. Skrzypczak,
ur. 15 listopada 1972 roku w Gostyniu, zam. Cielmice 5/5,
za to, że: w dniu 22 kwietnia 2008 roku o godz. 13.10 w Cielmicach,
woj. wielkopolskim, kierował rowerem będąc w stanie nietrzeźwości
2,70 promila (1,29 mg/l) alkoholu w wydychanym powietrzu, tj. o przestępstwo z art. 178 a § 2 kk, wymierzając mu karę:
- 2 miesięcy pozbawienia wolności z warunkowym zawieszeniem na
okres 2 lat tytułem próby,
- zakazu prowadzenia pojazdów rowerowych oraz wszelkich pojazdów
mechanicznych w ruchu lądowym na okres 3 lat,
- podania wyroku do publicznej wiadomości
Sąd Rejonowy w Gostyniu - Sąd Grodzki w Gostyniu zawiadamia, że
prawomocnym wyrokiem z dnia 09 czerwca 2008 roku skazano:
TOMASZA SOBKIEWICZA
s. Zygmunta i Reginy zd. Galusińska, ur. 25 listopada 1986 roku
w Gostyniu, zam. Piaski, ul. Strzelecka 5a,
za to, że: w dniu 23 kwietnia 2008 roku o godz. 19.54 w Piaskach
na ul. Rynek na drodze publicznej, woj. wielkopolskim, będąc w stanie
nietrzeźwości 0,60 promila alkoholu we krwi kierował motorowerem
marki „Piaggio S450” nr rej. LSY 7491, tj. o przestępstwo z art.
178 a § 1 kk, wymierzając mu karę:
- 6 miesięcy ograniczenia wolności w wymiarze 32 (trzydziestu dwóch)
godzin w stosunku miesięcznym,
- zakazu prowadzenia wszelkich pojazdów mechanicznych w ruchu
lądowym na okres 2 lat,
- podania wyroku do publicznej wiadomości.
Sąd Rejonowy w Gostyniu - Sąd Grodzki w Gostyniu zawiadamia, że
prawomocnym wyrokiem z dnia 12 czerwca 2008 roku skazano:
ADAMA KRYSIA
s. Wincentego i Marii zd. Maćkowiak, ur. 12 lipca 1988 roku
w Gostyniu, zam. Gostyń, ul. Mieszka I 23/23,
za to, że: w dniu 06 maja 2008 roku o godz. 1.20 w Gostyniu na ul. Willowej, na drodze publicznej w woj. wielkopolskim, będąc w stanie nietrzeźwości 1,61 promila alkoholu w wydychanym powietrzu kierował samochodem
osobowym marki Fiat 126p nr rej. PGS Y994, wymierzając mu karę:
- grzywny w wysokości 150 (stu pięćdziesięciu) stawek dziennych,
ustalając wysokość jednej stawki na kwotę 10,- zł
- zakazu prowadzenia pojazdów mechanicznych na okres 2 lat
- podania wyroku do publicznej wiadomości.
Sąd Rejonowy w Gostyniu - Sąd Grodzki w Gostyniu zawiadamia, że
prawomocnym wyrokiem z dnia 12 czerwca 2008 roku skazano:
PRZEMYSŁAWA ROSOŁA (ROSÓŁ)
s. Mirosława i Marii zd. Rosół, ur. 24 czerwca 1979 roku
w Gorzowie Wlkp., zam. Cerekwica Nowa 11,
za to, że: w dniu 22 kwietnia 2008 roku o godz. 16.20 w Bruczkowie,
pow. gostyńskiego, na drodze publicznej kierował samochodem osobowym marki Opel Vectra o nr rej. PO 9061N, czym nie zastosował się do
orzeczonego wyrokiem Sądu Rejonowego w Gostyniu, obowiązującego od
9 sierpnia 2006 roku do 9 sierpnia 2008 roku zakazu prowadzenia wszelkich
pojazdów mechanicznych w ruchu lądowym, wymierzając mu karę:
- 3 (trzech) miesięcy pozbawienia wolności z zawieszeniem na 3 lata,
- podania wyroku do publicznej wiadomości.
Sąd Rejonowy w Gostyniu - Sąd Grodzki w Gostyniu zawiadamia, że
prawomocnym wyrokiem z dnia 12 czerwca 2008 roku skazano:
MARKA KORDUSA
s. Władysława i Stefanii zd. Kramarczyk, ur. 15 marca 1962 roku
w Gostyniu, zam. Borek Wlkp. ul. Sienkiewicza 17,
za to, że: w dniu 01 maja 2008 roku na drodze Jeżewo - Borek Wlkp.
kierował samochodem osobowym marki Lancia Dedera o nr rej, PGS
66MT, znajdując się w stanie nietrzeźwości 0,86 mg/l alkoholu w wydychanym powietrzu (1,80 promila), wymierzając mu karę:
- grzywny w wysokości 100 (stu) stawek dziennych, ustalając wysokość
jednej stawki na kwotę 15,- zł
- zakazu prowadzenia pojazdów mechanicznych na okres 2 lat
- podania wyroku do publicznej wiadomości.
Sąd Rejonowy w Gostyniu - Sąd Grodzki w Gostyniu zawiadamia, że
prawomocnym wyrokiem z dnia 18 czerwca 2008 roku skazano:
PAWŁA STRÓŻYKA
s. Grzegorza i Aurelii zd. Leśniak ur. 24 września 1977 roku,
zam. Gostyń ul. Sikorskiego 1C/49
za to, że: w dniu 20 kwietnia 2008 roku o godz. 17.15 w Gostyniu
na ul. Zielonej, pow. gostyńskiego na drodze publicznej kierował
samochodem osobowym marki Ford Focus o nr rej. WN 53914, będąc
w stanie nietrzeźwości (I - 1,6 promila, II - 1,5 promila zawartości alkoholu
w wydychanym powietrzu) tj. o przestępstwo z art. 178 a § 1 kk na
karę:
- grzywny w wysokości 100 (stu) stawek dziennych po 10,- zł
(dziesięćzłotych) każda
- zakaz prowadzenia wszelkich pojazdów mechanicznych na okres lat
2 (dwóch)
- podanie wyroku do publicznej wiadomości.
Życie Gostynia
27 (460) 4 lipca 2008
www.zycie-gostynia.eu
I
3
NFORMACJE
Nieporozumienie podzieliło biskupiznę?
Znikoma ilość widzów podczas
ostatniej, dwudniowej imprezy
folklorystycznej w gminie Krobia
oraz przykre nieporozumienie organizatorów z jednym z zespołów
biskupiańskich i brak jego członków
na scenie, spowodowały, że samorządowcy zaczęli zastanawiać się
- dla kogo i po co to święto folkloru
jest organizowane? Czy to ma sens?
I nie pomogły tutaj zapewnienia Janusza Tomyślaka, dyrektora domu
kultury w Krobi, że „widać ewidentny wzrost liczby kapel, biorących
udział w III Przeglądzie i jest to o 7
więcej niż rok temu, a tak naprawdę
dwa razy tyle, co dwa lata temu”.
Właściwie na scenie, podczas
niedzielnego III Wielkopolskiego
Przeglądu Kapel Dudziarskich
i Koźlarskich nie wystąpiły dwa
zespoły biskupiańskie - dziecięcy,
działający przy Zespole Szkoły
Podstawowej i Gimnazjum w Krobi
oraz „Młodzi Biskupianie” z zespołu
szkół w Starej Krobi. Ten ostatni
wystąpił gościnnie tylko w sobotę.
Jak udało nam się ustalić, stało się tak
dlatego, że placówka w Starej Krobi
była współorganizatorem imprezy.
Pozostali organizatorzy to: Fundacja
„Sąsiedzi Sąsiadom”, MGOK w Krobi, oraz GCK w Lesznie. Okazało
się, że - w porównaniu z ubiegłym
rokiem - zmienili oni regulamin
imprezy. Założyli, iż w krobskich
spotkaniach - z gminy, która była
gospodarzem święta - na scenie wystąpią tylko 2 zespoły biskupiańskie.
Dyrektor MGOK w Krobi Janusz
Tomyślak tłumaczy to tym, że występy wszystkich 4 zespołów trwałyby
zbyt długo. Mimo tych zmian, do
opiekunek zespołu ze szkoły podstawowej z Krobi imiennie wysłano
zaproszenia, jeszcze w maju. One
odebrały to jako zaproszenie całej
biskupiańskiej grupy do występów.
No i zaczęło się.
Myśmy was nie
zapraszali...
Jolanta Musielska wraz z dwunastoosobowym zespołem dzieci
z klas I - III miejscowej podstawówki stawiła się na zbiórkę do
niedzielnego korowodu, na placu
przed kinem w Krobi. Dzieci były
przygotowane, ubrane w ludowe
stroje. Ale w kolorowym marszu
ulicami miasta nie wzięły udziału.
- Dyrektor tłumaczył się, że decyzja
o naszych występach nie została
podjęta. „Przecież ja was nie zapraszałem. Dzisiaj nie mieliście
wziąć udziału. A jak chcecie, to
możecie wystąpić, ale nie mam dla
was kiełbasy” - takie słowa padły
wtedy, w niedzielę - opowiada Jolanta Musielska. - Ale tu nie chodzi
o kiełbasę i nagrody. Dla nas dzieci
są największą wartością i indywidu-
Nakład: 5.600 egzemplarzy
alnością. I nie można tak nimi manipulować - dodaje. Zaznacza, że to
już był szósty z kolei przegląd, a co
roku dzieci ze szkoły w Krobi na
nim występowały. - Dla nas nie było
potrzeba, to wystąpią - bo przecież
nie wyślę ich do domu - natomiast
nie mam dla nich przygotowanych nagród. Nawet dyplomu nie
miałem dla nich przygotowanego
żadnego zebrania - przynajmniej nie
brałyśmy w takim udziału (...) Doszło
do nieporozumienia, a pan Tomyślak
nas nie powiadomił, że nie planuje
nas wystawić na przeglądzie. Stąd
taka przykrość - dodaje opiekunka
zespołu. Zebranie organizacyjne,
jak udało nam się ustalić, odbyło
się, ale prowadzące grupę z Krobi
nie zostały o nim poinformowane.
- Faktycznie, nie wypełniałyśmy żadnej karty występu, ale myślałyśmy,
że skoro nie ma zebrania, to zrobimy
to na miejscu, kiedy przyjdziemy do
kina. To jest kwestia 3-4 minut na
wypisanie - tłumaczy Jolanta Musielska. Twierdzi, że obowiązkiem
dyrektora MGOK w Krobi Janusza
Tomyślaka było powiadomić grupę
o zmianach organizacyjnych tegorocznej imprezy. - Myślę, że grzeczność tego wymaga tym bardziej,
że co roku brałyśmy w niej udział.
Czułyśmy się też współgospodarzami tej imprezy. A tyle czasu ze sobą
pracujemy, że niezależnie od tego,
należało by nam się wyjaśnienie.
Mógł nam powiedzieć, o co chodzi
- mówi opiekunka zespołu ze szkoły
w Krobi. Po słowach współorganizatora imprezy, zaprowadziła ona
maluchy do szkoły, aby rozebrały
się z ludowych strojów. - Nawet nie
wiedziałyśmy, że ich rodzice poszli
ze skargą do burmistrza. Byliśmy
akurat w szkole i po chwili przyszedł
burmistrz do klasy - dodaje Jolanta
Musielska.
- tłumaczył nieporozumienie Janusz
Tomyślak jeszcze w niedzielę,
podczas święta folkloru. - Trzeba
wykazywać odrobinę dobrej woli,
aby unikać takich sytuacji - dodał.
Przy okazji wyjaśnił, że podczas VI
Spotkań „Folklor da się lubić” nie
przyznawano nagród. Te w postaci
aparatów MP3 - otrzymywali tylko
laureaci miejsc I, II i III z przeglądu
kapel. Poza tym przyjezdnym kapelom, ale też zespołom zwracano
koszty podróży w wysokości 100 zł.
A w niedzielę, za to, że zespoły pojawiały się na scenie, otrzymywały
aparaty cyfrowe Nikon L-16.
Odrobina dobrej woli
W tym roku, podczas VI Spotkań, wystąpiły dzieci z krobskiego
przedszkola oraz „Zespół Biskupiański z Domachowa i Okolicy”.
- Nie wysyłaliśmy zaproszeń do
dwóch pozostałych grup, a okazało
się, że panie przyszły, nie uzgadniając tego z nami. Postawiły nas
pod ścianą. I w związku z tym
powiedziałem, że skoro jest taka
To nie są argumenty
Burmistrz gminy Krobia Sebastian Czwojda, jeszcze podczas
imprezy, nie bardzo chciał komentować zamieszanie. - Muszę bardziej poznać szczegóły, aby móc się
wypowiedzieć - stwierdził. - Jestem
przekonany, że przy takiej imprezie,
organizowanej na miejscu, gdzie
występuje wiele zespołów, gdzie
mamy do czynienia z regionalnym
wydarzeniem, na miarę Wielkopolski, powinny wystąpić wszystkie
zespoły, które działają na tym
terenie. Zależy nam przecież, aby
ten wyróżnik naszego regionu był
kultywowany, aby nadal biskupizna
żyła - dodał. Nie odpowiedział, czy
zostaną wyciągnięte jakieś konsekwencje wobec dyrektora ośrodka
kultury w Krobi. - Chcę zapoznać
się z sytuacją, uzyskać więcej informacji w tej sprawie, aby móc podjąć
jakiekolwiek decyzje - powiedział
włodarz. Spotkanie z burmistrzem,
podsumowujące święto folkloru ma
odbyć się w tym tygodniu. Ale krobscy samorządowcy o charakterze
imprezy i nieprzyjemnym incydencie rozmawiali już następnego dnia,
23 czerwca, podczas posiedzenia
połączonych komisji rady miejskiej.
- Trzeba stworzyć takie warunki,
aby wszystkie zespoły biskupiańskie miały możliwość zaistnienia
i udziału w przeglądzie - powiedział
Sebastian Czwojda. Zgodziła się
z nim większość radnych. - Punkt
widzenia dyrektora Tomyślaka i pozostałych organizatorów imprezy,
jest nieco odmienny. Konieczne jest
spotkanie... - mówił dalej burmistrz.
Rajcy stwierdzili, że skoro dyrektor,
jako główny organizator miał odmienne zdanie, co do regulaminu, to
powinien wcześniej poinformować
zespoły folklorystyczne o zmianach.
- Organizatorem głównym była
Fundacja „Sąsiedzi Sąsiadom”. Ale
nie rozumiem jeszcze jednej rzeczy
- pominięty na Spotkaniach szkolny
zespół jest z Krobi, tak jak dyrektor
Tomyślak. Znają się od kilku lat
i nie potrafią ze sobą rozmawiać
i uzasadnić pewnych decyzji, ale
opierają się tylko na pisemnej korespondencji, na zaproszeniach?
- zastanawiał się burmistrz. Przypomniał, że grupa ze Starej Krobi
też nie była zadowolona z tego,
że nie pokaże się na niedzielnych
Spotkaniach. - Wystąpili, co prawda, w Domachowie w sobotę, ale
były chęci do wyjścia na scenę
w niedzielę. Podobno tłumaczenie
organizatorów było takie, że zbyt
licznie stawiły się zespoły z zewnątrz,
a poziom artystyczny naszych zespołów jest w tej chwili bardzo słaby
- tego typu argumenty padały. Nie
rozmawiałem jeszcze o tym z Januszem Tomyślakiem - przedstawiał
sprawę radnym burmistrz. Samorządowców nie przekonały argumenty
dyrektora ośrodka kultury. Twierdzili, że pominięte zespoły powinny
chociaż na chwilę wyjść na scenę.
- Wystarczyłoby parę minut. Albo
wcale nie występować, można było
znaleźć dla nich formę zastępczą
- mówili radni.
Dla kogo to robimy?
Marian Szpurka, ale też inni
rajcy przyznali, że zastanawiają się,
dla kogo robione są te folklorystyczne imprezy. - Patrząc na tak małą
ilość osób, która pozostała, kiedy
zespoły ludowe sobie pojechały
i na koszty, jakie koszty ponosimy,
sprowadzając różne zespoły i teatralne grupy, zastanawia mnie, po
co my takie ogromne pieniądze wydajemy. A nikt i tak nie przychodzi,
a powinniśmy w takich imprezach
uczestniczyć, pokazać, że nas to
interesuje. A tu się zrobiła pustka
na zespole „No To Co”. To dla kogo
to robić? Po co wydawać kasę?
Żeby 20 czy 50 ludzi to oglądało?
- dopytywał rajca z Chwałkowa.
- Liczebnie tych zespołów było więcej, niż widzów. I to już nie pierwszy
raz - podsumował Roman Danek.
Wszystkich wykonawców - wraz
z kapelami i występującymi w zespołach w niedzielę było w Krobi
ponad 310 osób. Z gminnego budżetu na imprezę wydano ok. 23 000
zł, ale jej organizacja kosztowała
znacznie więcej. W przyszłym roku
planuje się zrobić święto z jeszcze
większym rozmachem. Podczas
posiedzenia komisji Rady Miejskiej
w Krobi rajcy powiedzieli głośno, że
rodzi się wątpliwość, czy jest sens
organizowania folklorystycznych
imprez. Niektórzy odważyli się
stwierdzić, że społeczeństwo gminy
Krobia znudziło się już biskupizną.
- Ale kiedy ten folklor zginie, to
nie będzie niczego - mówił Marian
Szpurka. - I dlatego, jeśli ktoś się
tym interesuje, zajmuje, to powinien
być na takiej imprezie, powinien
wystąpić, nawet w przerwie. Mam
na myśli te dzieci z biskupiańskiego
zespołu - powiedział Lech Bem.
Zastanawiano się, czy opracowanie
ciekawszej formuły folklorystycznego święta, uzdrowiłaby sytuację?
- Pierwszego dnia w Sułkowicach
nie wystąpiła żadna kapela biskupiańska. Czy może robić to tak, jak
robi to gmina Pępowo - jedną dużą
imprezę w roku? Wtedy publiczność jest pewna - mówił Zbigniew
Polowczyk, przewodniczący rady.
- Uważam, że pora na „okrągły
stół” wokół naszego folkloru, bo
uważam, że dzieje się coś złego. To
nie jest związane z tym, czy mogą
zespoły tańczyć na scenie, czy nie,
Tylko ucieka cała grupa osób,
zaangażowanych w to. Gdzieś jest
problem - dodał.
Określona kadencja dyrektora?
Jeden z radnych wysunął pomysł, aby wprowadzić kadencyjność
na stanowisku dyrektora ośrodka
kultury. - Teraz dyrektor jest powoływany i odwoływany przez burmistrza
Krobi. Czy w takich przypadkach
nie może być kadencyjności, która
podsumowywałaby w jakiś sposób
działalność dyrektora? I - po podsumowaniu - albo mu się tę kadencję
przedłuża, albo robi się kolejny konkurs - przekonywał Lech Bem. - Czy
dla szefów ośrodków kultury lub bibliotek nie mówi się o zatrudnieniu
na czas określony? Na pewno praca
takiego dyrektora byłaby o wiele
lepsza, bo starałby się, wiedząc, że
za jakiś czas zostanie zweryfikowany.
Mówię to na podstawie własnego
doświadczenia - dodał. Burmistrz
Czwojda przyznał, że nie myślał
o tym i nie sprawdzał przepisów pod
tym względem. Odpowiedzi udzielił
na sesji następnego dnia. Okazało
się m. in., że osoba na stanowisku
dyrektora ośrodka kultury może być
zatrudniana na czas określony.
ADRES REDAKCJI: 63-800 Gostyń, ul. Powstańców Wlkp. 44, tel./fax: (0-65) 575-15-00, tel. 572-74-00, tel. 572-55-33, www.zycie-gostynia.eu e-mail: [email protected]
REDAKCJA GOSTYŃ: Agata Fajczyk, Hanna Hejduk (redaktor naczelny), Izabela Skorzybót. WSPÓŁPRACUJĄ: Łukasz Eisop, Sławomir Hajduk, Dorota Jańczak, Gabriela
Ratajczak, Cezary Warczak, Dariusz Wolsztyniak.
OBSŁUGA KOMPUTEROWA: Zbigniew Pacanowski. WYDAWCA: Południowa Oficyna Wydawnicza Sp. z o.o., 63-200 Jarocin, ul. Wolności 1a, Oddział
w Gostyniu.
DRUK: Drukarnia AGORA S.A., 64-920 Piła, ul. Krzywa 35.
DZIAŁ REKLAMY: Justyna Pasieracka - tel. 0-604 983-569, 63-800 Gostyń, ul. Powst. Wlkp. 44. BIURO OGŁOSZEŃ: 63-800 Gostyń, ul. Powstańców Wlkp. 44,
tel. (0-65) 575-15-00, czynne codziennie od 9.00 do 16.00, sobota 10.00 do 12.00.
DZIAŁ KOLPORTAŻU: Krystyna Tyrakowska - tel./fax: (0-65) 575-15-00, 0-605 651-224; Marek Lew - tel. 0-691 662-026.
Redakcja nie odpowiada za treść reklam, ogłoszeń i rubrykę „Listy”. Anonimów nie publikujemy. Materiałów nie zamówionych nie zwracamy. Zastrzegamy sobie prawo
skracania i adiustacji tekstów oraz zmiany ich tytułów. Wykorzystanie i rozpowszechnianie redakcyjnych materiałów publicystycznych wymaga zgody wydawcy.
AGATA FAJCZYK
4
I
Wycieczka
w nagrodę dla strażaków
W sumie 23 drużyny wystartowały w Gminnych Zwodach
Pożarniczych, które w tym roku
odbyły się w Pudliszkach. Walczono między innymi o wyjazd
do muzeum pożarnictwa w Rakoniewicach.
Rywalizujące grupy strażaków
oceniane były w 3 kategoriach:
„A” męskiej powyżej 16 lat oraz
młodzieżowych drużyn pożarniczych męskich i żeńskich. W tej
ostatniej wystartowały tylko 2
drużyny - z Potarzycy i Pudliszek.
Przede wszystkim zabrakło Gogolewa, a w najstarszej kategorii
- reprezentacji Rogowa. Przy
sprzyjającej pogodzie druhny
i druhowie rywalizowali w sztafecie i ćwiczeniach bojowych,
a przyglądała im się komisja
oceniająca, pod przewodnictwem
kpt. Michała Pohla. Drużyny
walczyły o puchar przechodni,
a ta, która taki zdobędzie 3 razy
z rzędu, otrzymuje go na własność.
Ale to nie wszystko. Oprócz tego
każda z grup pożarniczych mogła
liczyć na nagrody, urozmaicone
w poszczególnych kategoriach. Na
przykład żeńska drużyna za I miejsce dostała namiot, natomiast
za II - prostownicę do włosów.
Mężczyźni rywalizowali m.in.
o zestaw campingowy (saperka
z siekierką, nóż z otwieraczem,
a także piła do drewna), wkrętak
akumulatorowy i latarkę, ładowaną sieciowo, a także odkurzacz
samochodowy czy nożną pompkę
do samochodu bądź roweru. Trzy
najlepsze ekipy młodzieżowych
drużyn pożarniczych męskich
i dwie żeńskich w nagrodę wyjadą do Rakoniewic, do muzeum
pożarnictwa.
(AgFa)
Wyniki: Kategoria A męska: I miejsce
- OSP Krobia, II - druga drużyna OSP
Sułkowice, III - pierwsza drużyna OSP
Sułkowice; kat. MDP męska: I - OSP
Sułkowice, II - OSP Domachowo, III
- Pudliszki; kat. MDP żeńska: I - Pudliszki, II - Potarzyca
R A T O W N I C Y W AKCJI
Samodzielny Publiczny Zespół Opieki Zdrowotnej w Gostyniu informuje, że
w okresie od 23 do 29 czerwca 2008 roku Pogotowie Ratunkowe w Gostyniu wykonało
porad lekarskich:
karetka „R” (Gostyń)
specjalistyczna
karetka „W1” (Krobia)
ratwonicza
karetka „W2” (Borek Wlkp.)
ratwonicza
40 wyjazdów do zachorowań
(w tym 6 transportów do szpitala)
26 wyjazdów do zachorowań
(w tym 8 transportów do szpitala)
6 wyjazdów do zachorowań
(plus 10 transportów do szpitala)
Informacje przekazał Samodzielny Publiczny Zespół Opieki Zdrowotnej w Gostyniu
Opracował: DARIUSZ WOLSZTYNIAK
Życie Gostynia
27 (460) 4 lipca 2008
www.zycie-gostynia.eu
NFORMACJE
leki z apteki
30.06.-6.07.
Komenda Powiatowa PSP w Gostyniu w okresie od 24 do
30 czerwca 2008 r. zanotowała ogółem na terenie powiatu 18
zdarzeń w tym 6 miejscowych zagrożeń i 12 pożarów. W działaniach brało udział 12 zastępów straży z KP PSP Gostyń w
obsadzie 41 strażaków i 22 zastępy straży z OSP w obsadzie
109 strażaków.
24 czerwca w Gostyniu przy ul. Wrocławskiej, strażacy z JRG
PSP Gostyń usuwali nadłamany konar drzewa.
24 czerwca w Wilkonicach strażacy z jednostki OSP Pępowo
gasili pożar trawy na rowie.
25 czerwca w Wydawach miał miejsce mały pożar śmieci na
wysypisku. W działaniach gaśniczych udział brali strażacy z
OSP Poniec, OSP Sowiny oraz JRG PSP Gostyń.
25 czerwca strażacy z OSP Borek usuwali z terenu ogrodu
zaskrońca, którego następnie wypuszczono w ustronne miejsce.
26 czerwca strażacy z JRG PSP Gostyń usuwali nadłamany
konar drzewa zwisający nad budynkiem magazynowym w
Czachorowie.
26 czerwca w Rębowie miał miejsce mały pożar słomy po
kombajnie. W działaniach gaśniczych udział brali strażacy z
OSP Pępowo i JRG PSP Gostyń.
27 czerwca w Babkowicach strażacy z OSP Babkowice gasili
pożar trawy na rowie.
27 czerwca w Kunowie strażacy z OSP Kunowo, OSP Gola,
OSP Kosowo i JRG PSP Gostyń gasili pożar zboża. Spaleniu
uległo około 1,5 ha jęczmienia ozimego.
27 czerwca w Ludwinowie strażacy z OSP Pępowo gasili pożar
słomy po kombajnie. Spaleniu uległa słoma około 5 arów.
27 czerwca w Sułkowicach miał miejsce pożar słomy po kombajnie. W działaniach gaśniczych udział brali strażacy z OSP
Krobia, OSP Pudliszki i JRG PSP Gostyń.
27 czerwca w Krzetowicach miał miejsce pożar słomy. Spaleniu
uległa słoma po kombajnie około 1 ara. W działaniach gaśniczych udział brali strażacy z OSP Pępowo.
27 czerwca w Elżbietkowie strażacy z OSP Pogorzela usuwali
kokon szerszeni ze sterty obornika.
28 czerwca w Strumianach strażacy z OSP Borek gasili pożar
suchej trawy na rowie.
28 czerwca w Kunowie miał miejsce pożar przyczepy ze słomą.
W działaniach gaśniczych udział brali strażacy z OSP Kunowo
i JRG PSP Gostyń.
28 czerwca w Pogorzeli strażacy z OSP Pogorzela usuwali
kokon szerszeni z pomieszczenia - szopy.
28 czerwca w Siedmiorogowie I, miał miejsce mały pożar
budynku inwentarskiego opuszczonego od wielu lat. W
działaniach gaśniczych udział brali strażacy z OSP Borek
i JRG PSP Gostyń.
29 czerwca w Stefanowie strażacy z OSP Piaski usuwali rój os
znajdujący się przy budynku mieszkalnym.
30 czerwca w Gostyniu przy ul. Wrocławskiej strażacy z JRG
PSP Gostyń gasili palące się liście.
Informacje przekazała Komenda Powiatowa Straży Pożarnej w Gostyniu
Opracował: DARIUSZ WOLSZTYNIAK
WIEŒCI KRYMINALNE
Spuścił ropę
W nocy z 27 na 28 czerwca, w Kuczynie gmina Krobia, z niezabezpieczonego zbiornika samochodu ciężarowego marki Scania, zaparkowanego
przy zakładzie produkcyjnym, nieznany sprawca spuścił 100 litrów oleju
napędowego o wartości 470 zł na szkodę Jana Sz., mieszkańca gminy
Borek Wlkp.
Informacje przekazała Komenda Powiatowa Policji w Gostyniu
Opracował: DARIUSZ WOLSZTYNIAK
PLANOWANE WY£¥CZENIA PR¥DU
Gostyń
1 licpa
w godzinach: 08:00 - 15:30
Siemowo 91-94, Belęcin Nowy
7-14
Gostyń
3 lipca
w godzinach: 08:00 - 16:00
ul. Przemysława II 1-4, 7, sklep spożywczy (drewniany), ul. Willowa 2
Gostyń
2 lipca
w godzinach: 08:00 - 16:00
ul. Przemysława II 1-4, 7, sklep
spożywczy (drewniany), ul.
Willowa 2
Poniec
4 lipca
w godzinach: 08:00 - 16:00
ul. Bojanowska 17-22, ul. Janiszewska 1-29, ul. Rydzyńska 2-15,
28-41
Uwaga! Określenia instytucji i obiektów oraz adresy podajemy według oryginalnego
komunikatu ENEA S.A.
Opracował: DARIUSZ WOLSZTYNIK
„Św. Łukasz”
ul. Graniczna 63
tel. 572-33-50
7.07.-13.07
„Hygieja”
ul. Łącznikowa 1
tel. 572-73-00
Dyżury nocne od godz. 20.00.
W niedziele i święta apteka
dyżurna czynna od 9.00 do
13.00.
Apteka „Romfarm”, ul. Łokietka - czynna w każdą
sobotę od 9.00 do 14.00 i od
16.00 do 19.00, w niedziele
w godz. 17.00 - 19.00
Apteka „Medica”, ul. Mostowa 2a - czynna w niedziele
i święta w godz. 13.00 17.00.
telefony
alarmowe
Pogotowie Ratunkowe 999
Straż Pożarna
998
Policja
997
Numer alarmowy do służb
ratunkowych
112
Pogotowia:
Energetyczne
991
Gazowe
992
Ciepłownicze
993
Wod.-Kan.
Energetyczne
994
572-00-26
Pogotowie Ratunkowe
w Gostyniu
572-04-71
Powiatowa Komenda Policji
w Gostyniu
575-82-00
Straż Pożarna
w Gostyniu
572-95-30
Samodzielny Publiczny
Zakład Opieki Zdrowotnej
572-67-00
Straż Miejska
575-21-63
telefony
zaufania
Gostyń:
- Punkt Wsparcia
572-54-45
- Powiatowe Centrum Pomocy Rodzinie
572-75-28
- Poradnia PsychologicznoPedagogiczna
572-06-97
572-31-77
Telefon zaufania w Komendzie
Powiatowej Policji w Gostyniu
(czynny całą dobę)
575-82-97
Młodzieżowy Telefon Zaufania (w każdą środę od 15.00
do 18.00)
572-77-99
W czwartki w Środowiskowym Domu Samopomocy
w Gostyniu - ul. Willowa 3a
od 17.00 -19.00 odbywają
się spotkania Samopomocowej Grupy Wsparcia dla
osób zaburzonych psychicznie i ich rodzin. Zainteresowane osoby prosimy
o kontakt: 572-00-73
Pępowo:
- Telefon Trzeźwości
574-15-05
I
NOWY DYREKTOR OSIR-U W GOSTYNIU
Z czegoś trzeba
będzie zrezygnować
Zbigniew Kordus wygrał konkurs na stanowisko dyrektora Ośrodka Sportu i Rekreacji w Gostyniu.
Dotychczas, od sierpnia 2007 roku,
pełnił funkcję menedżera sportu
i kierownika krytej pływalni. Oficjalne posadę przejął 28 czerwca.
Dyrektor Jan Wabiński odszedł
na emeryturę 27 czerwca. Przypomnijmy, że na ogłoszenie o naborze
kandydatów na stanowisko dyrektora OSiR-u wpłynęła tylko jedna
oferta, właśnie Zbigniewa Kordusa.
W toku postępowania rekrutacyjnego, prowadzonego przez komisję,
której pracami kierował zastępca
burmistrza Łukasz Burkiewicz,
przeprowadzono między innymi
obszerną rozmowę z kandydatem.
Przedstawił on koncepcję działania
ośrodka, która przewiduje nie tylko
optymalizację wykorzystywania
obiektów zarządzanych przez OSiR,
ale również poszerzenie oferty rekreacyjnej dla mieszkańców miasta
i gminy Gostyń. Komisja zdecydowała się rekomendować kandydata
na to stanowisko burmistrzowi
Jerzemu Woźniakowskiemu. Do
niego należała ostateczna decyzja.
W piątek 27 czerwca włodarz zaakceptował propozycję.
Kryta pływalnia wchodzi w skład
OSiR-u. Zbigniew Kordus, jako dyrektor ośrodka, będzie bezpośrednio
zarządzał również tym obiektem.
Niewykluczone są korekty schematu
organizacyjnego, co leży w gestii
samego dyrektora. Nowy dyrektor
przyznaje, że nominacja jest dla
niego dużym życiowym sukcesem. - Po to startuje się w różnych
konkursach, aby odnosić sukcesy.
Myślę, że w pracy przyda mi się
doświadczenie, które zdobyłem od
1 sierpnia ubiegłego roku. To dla
mnie wymarzona praca - przyznał
Zbigniew Kordus. Nowy dyrektor
pełni równocześnie funkcję trenera
Korony Piaski. Zapytaliśmy, czy
zdoła pogodzić wszystkie obowiązki. - Trudno mi w tym momencie
powiedzieć. Korona stanęła w troszeczkę trudnym punkcie. Przede
wszystkim liczy się dla mnie praca
zawodowa. Mam rodzinę, dwóch
małych synów i dla nich też muszę znaleźć czas. Sama pływalnia
mocno mnie absorbuje. Dojdą też
dodatkowe obowiązki. Zobaczymy,
jeżeli pewnych rzeczy nie da się
pogodzić, to z czegoś trzeba będzie
zrezygnować - przyznał nowy dyrektor. Zbigniew Kordus powiedział,
że przed OSiR- em stoją spore wyzwania. - Mamy w toku inwestycje,
ogłoszone przetargi dotyczące boisk.
Chciałbym, aby ośrodek rozwijał się.
Mamy ku temu podstawy i miejsce
jest super. Naszą ofertę mocno
zwiększyło powstanie pływalni podkreślał Zbigniew Kordus.
Również w piątek burmistrz
podziękował – w imieniu władz samorządowych – dotychczasowemu
dyrektorowi Janowi Wabińskiemu
za długoletnią pracę na rzecz upowszechniania sportu jako formy
spędzania wolnego czasu. - Niełatwo
jest nam się żegnać z najbardziej
doświadczonymi pracownikami.
Wiemy jednak, że jest to nieuniknione. Czas biegnie nieubłagalnie
i po latach pracy przyszła pora na
zasłużony odpoczynek – napisał
Jerzy Woźniakowski w uroczyście
przekazanym liście. Wyraził też
przekonanie, że na emeryturze
nie zabraknie mu „kreatywności,
wytrwałości i zaangażowania w dalszych działaniach na polu krzewienia kultury fizycznej”. Jan Wabiński,
który przez 22 lata był dyrektorem
OSiR-u, ze wzruszeniem podziękował za życzenia. W spotkaniu, które
odbyło się w gabinecie burmistrza,
uczestniczył też nowy dyrektor,
doszło więc do symbolicznego przekazania stanowiska Zbigniewowi
Kordusowi.
(iza)
ZBIGNIEW
KORDUS
dyrektor OSiR-u
Trudno powiedzieć, dlaczego do
konkursu na stanowisko dyrektora
zgłosiła się tylko jedna osoba.
Każdy miał takie same szanse,
jak ja. Myślę, że moja przewaga
polegała na tym jedynie, że jestem
pracownikiem ośrodka i znam
jak funkcjonują jego struktury.
Aczkolwiek, był to konkurs i każdy
mógł do niego stanąć. Nikt się nie
zdecydował. Wydaje mi się, że są
ludzie, którzy mogliby to robić, mają
pomysły. Krytyka mojej osoby, czy
samego OSiR-u, związana jest
z tym, że ktoś ma właśnie jakieś
inne rozwiązania. Myślę, że stając
w jakiekolwiek szranki, trzeba mieć
odwagę. Łatwiej jest w Internecie
kogoś obsmarować anonimowo, niż
przygotować koncepcję, mieć wizję
działania i funkcjonowania.
5
NFORMACJE
WCIĄŻ POJAWIAJĄ SIĘ KOLEJNE WNIOSKI Z PROŚBĄ O MOŻLIWOŚĆ
POWROTU DO KRAJU
Pomóżmy im
wrócić do Ojczyzny
- Rodziny polskich emigrantów, przymusowo przesiedlonych
przed II wojną światową do
centralnych rejonów Związku Radzieckiego, pragną przenieść się
do rodzinnego kraju swych przodków, by tutaj znaleźć lepsze życie.
Bardzo często do samorządów
trafiają listy z prośbą o przyjęcie
na pobyt stały polskich rodzin
– zwłaszcza z Kazachstanu mówi Jerzy Wabiński, Naczelnik
Wydziału Oświaty i Spraw Społecznych w magistracie w Gostyniu. Kilka lat temu jedna z takich
rodzin znalazła dom w Gostyniu.
Gmina Gostyń zdecydowała się
na jej przyjęcie, niejako na znak
solidarności z naszymi rodakami
ze Wschodu. Zapewniono tym
ludziom dach nad głową oraz pracę, wciągnięto w życie społeczne
miasta. - Wciąż jednak pojawiają
się kolejne wnioski - przyznaje
Jerzy Wabiński.
W ubiegłym tygodniu burmistrz Jerzy Woźniakowski spotkał się z autorem jednego z takich
wniosków - Wiktorem Grysiukiem. Mężczyzna ma niewiele
ponad 20 lat, studiuje stosunki
międzynarodowe na Uniwersytecie Wrocławskim. Kończy
obecnie IV rok. Jest stypendystą
polskiego rządu, podobnie jak
jego siostra, która ukończyła filologię polską, a obecnie studiuje
dziennikarstwo. - List Wiktora
dotyczy jednak nie jego, lecz rodziców. Podczas gdy on z siostrą
studiują w Polsce, w maleńkiej
wiosce Krasnokamionka na północy Kazachstanu pozostali ich
rodzice – Włodzimierz (lat 51)
i Olga (lat 50) Grysiukowie.
Choć oboje posiadają fachowe
wykształcenie, obecnie uprawiają
kawałek ziemi, jaki otrzymali po
likwidacji kołchozu. Wcześniej
pan Włodzimierz, z wykształcenia
mechanik, pracował w szkole nauki jazdy oraz jako kierowca (posiada wszystkie kategorie prawa
jazdy). Pani Olga jest chemikiem
laborantem, ale krótko pracowała w swoim zawodzie - opowiada
Jerzy Wabiński. Olga Grysiuk
była zatrudniona jako bufetowa,
pracowała też w kuchni. Potrafi
doskonale gotować. - Niestety,
sytuacja gospodarcza w Kazachstanie nie daje nadziei na godną
egzystencję. Młode pokolenie
Grysiuków, poznawszy smak
życia we współczesnej Polsce,
nie zamierza wracać na Wschód.
Wiktor zapewnia, że on z siostrą
poradzą sobie, szukają jednak
miejsca na resztę życia dla swych
rodziców - mówi naczelnik.
fot.: UM Gostyń
Życie Gostynia
27 (460) 4 lipca 2008
www.zycie-gostynia.eu
Burmistrz Jerzy Woźniakowski poinformował gościa,
w jaki sposób polskie przepisy
regulują kwestię przyjmowania
na pobyt stały rodzin z Kazachstanu. Wymagana jest w tej
sprawie decyzja rady gminy,
będąca jednocześnie deklaracją
zapewnienia warunków życia na
okres 12 miesięcy. Trzeba przesiedleńcom zagwarantować lokal
mieszkalny i wskazać źródło
utrzymania. - W przypadku przyjęcia dwóch dorosłych osób oznacza to w praktyce zapewnienie
miejsca pracy dla przynajmniej
jednej z nich. Takich warunków
gostyński samorząd na obecnym
etapie nie jest w stanie zapewnić.
Burmistrz zaznaczył jednakże,
iż – jego zdaniem – dobry kierowca z uprawnieniami oraz
doświadczona kucharka mieliby
duże szanse na znalezienie pracy
na naszym terenie. Szczegółowa
informacja na temat uprawnień
zawodowych posiadanych przez
kandydatów na repatriantów na
pewno ułatwiłaby im „drogę do
Polski” - tłumaczy Jerzy Wabiński. Wiktor Grysiuk podziękował
za wskazówki. Zapewnił, że
z nich skorzysta. Ma nadzieję,
że może któryś przedsiębiorca zechce zatrudnić kierowcę
z uprawnieniami i ułatwi mu
wynajem mieszkania. - Wtedy
samorządowcy nie mieliby dylematu natury moralnej, bo przecież wciąż nie brak mieszkańców
gminy znajdujących się w trudnej
sytuacji mieszkaniowej, oczekujących na lokal socjalny - mówi
(iza)
naczelnik.
OGŁ OSZENIE
6
I
Życie Gostynia
27 (460) 4 lipca 2008
www.zycie-gostynia.eu
NFORMACJE
Mogą nadawać na jednej fali Nowoczesne boisko
KROBIA
Z inicjatywy Biura Zarządzania Kryzysowego Starostwa
Powiatowego w Gostyniu, na
terenie naszego powiatu uruchomiono - wzorcowy dla pozostałych samorządów Wielkopolski
- radiowy system współdziałania
służb, inspekcji i straży, które
mogą nadawać na tej samej
częstotliwości. - Jest to pierwszy
bardzo istotny element, bo wszystkie inne podmioty będą w stanie
nawiązać połączenie ze starostwem, z wydziałem zarządzania
kryzysowego. Chodzi o służby
bezpośredniego reagowania,
jak straż, czy policja, a także
energetykę, gazownictwo, nadleśnictwo. Wszytko będzie tutaj
nadawać na jednej fali - wyjaśnił
Dariusz Dymek, dyrektor wydziału bezpieczeństwa i zarządzania
kryzysowego Urzędu Wojewódzkiego w Poznaniu. Oznacza to,
że w sytuacjach wyczerpujących
znamiona kryzysu odtąd zawsze
powinna sprawnie i w skoordynowany sposób pracować łączność
służb, inspekcji i straży.
Przy sprawdzaniu radiowego
systemu wspólnej łączności służb
i inspekcji, 23 czerwca, w Gostyniu zagościł Piotr Florek - wojewoda wielkopolski. Była to jego
pierwsza wizyta na tym terenie.
Starosta Andrzej Pospieszyński
w skrócie przedstawił największe
zalety powiatu gostyńskiego. Pod względem pewnych dziedzin
przodujemy w województwie.
Nasz powiat jest jednym z lepszych w Wielkopolsce ze względu
chociażby na bardzo rozwinięte
przetwórstwo rolno-spożywcze
i różną produkcję przemysłową
- informował włodarz. - Blisko
70% światowej produkcji bryczek
związanej jest z nasza ziemią, ale
produkuje się tutaj również akcesoria i części do samochodów.
Przy takiej dużej ilości firm, przy
aktywności gospodarczej przedsiębiorców i mieszkańców, trzeba
się liczyć z pewnymi potencjalnymi zagrożeniami - dodał. Starosta Pospieszyński zapewnił, że
między innymi dlatego stara się
utrzymywać dobrze wyposażone
i wyszkolone służby oraz straże
w powiecie gostyńskim. - (...)Za
własne środki urządziliśmy coś
w rodzaju Centrum Powiadamiania Ratunkowego. Koordynuje
ono pracę służb, pogotowia ra-
tunkowego w dziedzinie bezpieczeństwa. Ale żeby mogły one
działać, trzeba zadbać o bardzo
dobrą wymianę informacji, ich
przekazywanie w przypadku sytuacji kryzysowych - stwierdził
włodarz powiatu. - Stąd między
innymi inicjatywa Biura Zarządzania Kryzysowego naszego
starostwa, w którym pracują 3
osoby. W najbliższym czasie zostanie ono przeniesione do głównego budynku starostwa - dodał.
Dyrektor Dymek, mówiąc
o roli systemu łączności i jego
organizacji w strukturach podkreślił, iż „jest to nerw wszystkiego”,
zwłaszcza jeśli chodzi o współdziałanie różnych podmiotów na
szczeblu powiatu. Zaznaczył, że
urząd wojewódzki o konieczności
budowania takiej łączności współdziałania mówi już od kilku lat.
Ale tak naprawdę żaden powiat do
tej pory nie zdecydował się na tak
skomplikowane przedsięwzięcie.
- I dopiero tutaj, w Gostyniu mamy
przyjemność uruchomienia wzorcowego dla pozostałych powiatów
systemu łączności współdziałania.
Jest to pierwszy bardzo istotny element, bo wszystkie inne podmioty
będą w stanie nawiązać połączenie ze starostwem, z zarządzaniem
kryzysowym. Mam na myśli służby
bezpośredniego reagowania, jak
straż i policja, a także energetykę,
czy gazownictwo. Wszystko będzie
tutaj nadawać na jednej fali, na
jednej częstotliwości - wyjaśniał
Dariusz Dymek. Dyrektor zaznaczył, że Biuro Zarządzania
Kryzysowego czeka kolejny krok
- uzgodnienie zestrojenia pewnej
częstotliwości na wszystkie telefony, będące na wyposażeniu służb
na danym terenie. - Teraz mamy
sieć zarządzania kryzysowego,
potrzebujemy sieci do współdziałania ze sobą, w reagowaniu na
miejscu zdarzenia. To jest żmudna
i mozolna praca - tłumaczył dyrektor wydziału bezpieczeństwa
i zarządzania kryzysowego Urzędu Wojewódzkiego w Poznaniu.
Działania, które zmierzały do
realizacji uruchomienia systemu
łączności, rozpoczęto w gostyńskim starostwie już w ubiegłym
roku. Do powstania pierwszej
w Wielkopolsce sieci współdziałania wykorzystano system
zarządzania i łączności wojewody, który dysponuje możliwością
prowadzenia bezpośredniej łączności ze wszystkimi rodzajami
służb (pogotowie, straż pożarna,
policja, straż miejska) i innymi
jednostkami. - Ponadto system
jest zorganizowany właśnie pod
kątem prowadzenia działań oraz
alarmowania w przypadku wystąpienia zagrożeń. Niezbędnej
i znaczącej pomocy udzielił nam
tutaj wojewódzki wydział bezpieczeństwa i zarządzania kryzysowego(...) - tłumaczył wicestarosta
Janusz Sikora.
Obecnie Biuro Zarządzania
Kryzysowego w Gostyniu posiada łączność radiową z poznańskim wydziałem bezpieczeństwa
i zarządzania kryzysowego, ze
wszystkimi powiatowymi centrami zarządzania kryzysowego
w Wielkopolsce, z gminnymi
centrami zarządzania w powiecie
gostyńskim, a także ze służbami i inspekcjami: energetyczną
w Kościanie, zakładem gazownictwa w Lesznie, Nadleśnictwem
Piaski, strażą miejską, PZD w Gostyniu, miejscowym „Sanepidem”,
powiatowym lekarzem weterynarii,
powiatowym inspektorem nadzoru
budowlanego, ZWiK w Gostyniu.
W tym roku dokonano zakupu 7
radiotelefonów przenośnych oraz 2
radiotelefonów bazowych z wyposażeniem. Wydział bezpieczeństwa
i zarządzania kryzysowego Urzędu Wojewódzkiego w Poznaniu
pokrył koszty montażu oraz przekazał do Starostwa Powiatowego
w Gostyniu radiotelefon analogowo-cyfrowy. - To nic innego, jak
radio, które ma modulację cyfrową,
natomiast łączność odbywa się to
na tych samych częstotliwościach.
To, że jest cyfrowe oznacza, iż
można zwiększyć wydajność tego
kanału, na którym działa. Jest
też o tyle doskonałe, że pracuje
w modzie analogowym - może się
komunikować z radiotelefonami,
które funkcjonują w sieci, ale
również z cyfrowymi - wyjaśnił
zasady działania Sławomir Fryska,
właściciel firmy, która współtworzyła sieć. Uzupełniona ona jest
w zasilacze, założone zostały też
duże akumulatory, na których
można pracować 3 dni. Podczas
wizyty wojewody w Gostyniu
koordynator Bogdan Miłostan
z Biura Zarządzania Kryzysowego
opowiedział o organizacji sieci
łączności na terenie powiatu. Cieszę się, że mogę uczestniczyć
w sprawdzeniu pierwszego tego
systemu współdziałania, ważnego
nie tylko w ramach województwa,
ale przede wszystkim zarządzania
kryzysowego na szczeblu powiatowym - podsumował roboczą
wizytę wojewoda Florek. Uruchomiona sieć współdziałania
będzie w przyszłości modernizowana i usprawniana. Następnym
planowanym etapem jest montaż
stacji retransmisyjnej oraz sukcesywne przechodzenie z systemu
analogowego na system cyfrowy.
AGATA FAJCZYK
jeszcze w tym roku
Potwierdziła się już informacja,
dotycząca rozstrzygnięcia konkursu
na „Budowę wielofunkcyjnych boisk
sportowych ogólnie dostępnych dla
dzieci i młodzieży” w roku 2008.
Gmina Krobia znalazła się na liście
samorządów, które w tym roku
otrzymają doÞnansowanie. Wykaz
beneÞcjentów zakwaliÞkowanych do
programu jest dostępny na stronach
Ministerstwa Sportu i Turystyki RP.
Dotacja ma wynosić 200 tys. zł
i jest wynikiem zarówno bardzo dobrze przygotowanej dokumentacji
przez pracowników krobskiego magistratu, jak i szeregu działań lobbingowych podejmowanych przez
burmistrza Sebastiana Czwojdę. Na
jego apele, dotyczące złego stanu
technicznego obiektów sportowych
odpowiedzieli reprezentujący Krobię posłowie i senatorowie RP.
- Wsparcia w staraniach o środki
Þnansowe udzielili nam posłowie
Maciej Orzechowski i Wojciech
Ziemniak oraz senator Małgorzata
Adamczak, którym zarówno za zainteresowanie się sprawami i problemami gminy Krobia, jak i osobiste
zaangażowanie, chciałbym bardzo
serdecznie podziękować - mówi
Sebastian Czwojda, włodarz gminy.
Nie ukrywa, że dofinansowanie
jest bardzo dobrą wiadomością dla
włodarzy Krobi. - Obecnie nie mamy
ogólnie dostępnego obiektu sportowego ze sztuczną, tzw. “bezurazową” nawierzchnią. Niewątpliwym
plusem boiska wielofunkcyjnego
jest umożliwienie uprawiania na
tej samej przestrzeni kilku dyscyplin sportowych, natomiast jego
usytuowanie na terenie ZSPiG
w Krobi zapewni jednocześnie
dobre wykorzystanie, odpowiedni
nadzór i ogólną dostępność dla
mieszkańców - dodaje burmistrz.
Wniosek aplikacyjny, złożony
przez gminę, przewiduje budowę
nowoczesnego, wielofunkcyjnego
boiska sportowego o wymiarach
22,0 x 44,0 m. Obiekt będzie posiadał nawierzchnię tartanową w kolorze ceglastym z kolorowymi liniami
segregacyjnymi - w zależności od
rodzaju gry (boisko do piłki ręcznej
– kolor czerwony, do koszykówki
– kolor zielony, do siatkówki – kolor
niebieski, do tenisa – kolor żółty).
Nowe boisko zostanie wyposażone
w 2 bramki do piłki ręcznej, 2 stacjonarne stojaki do koszykówki, 4
ruchome stojaki do koszykówki oraz
słupki do siatkówki i tenisa ziemnego. - Orientacyjny koszt budowy, to
450 000 zł, przy zaplanowanym
200 000 zł doÞnansowaniu z Funduszu Rozwoju Kultury Fizycznej.
Z założeń programowych wynika, że
realizacja przedsięwzięcia powinna
zakończyć się najpóźniej do końca
tego roku. Ale zgodnie z naszym
harmonogramem rzeczowo - Þnansowym wskazanym we wniosku aplikacyjnym, oddanie obiektu powinno
nastąpić w listopadzie 2008 roku
- informuje Sebastian Czwojda.
(AgFa)
POGORZELA
To już 130 lat
Już 130 lat działa na terenie gminy Pogorzela Kółko Rolnicze. Jubileuszowe obchody odbyły się w środę,
25 czerwca w pogorzelskiej strażnicy.
Na początku spotkania zaśpiewano
„Rotę”, następnie Włodzimierz Bogusławski - prezes koła wraz z burmistrzem Piotrem Curykiem naświetlili
historię organizacji. Podczas wywodu
przedstawiono aktywną działalność
kółka na przestrzeni wielu lat. - Już
na początku swojego istnienia organizowali szkolenia i wystawy rolnicze,
zabawy ludowe, połączone z loterią
fantową, promowali hodowlę zwierząt
populacyjnych - mówił włodarz gminy.
Przypomniał również o działalności
edukacyjnej kółka, która była rzadkością w regionie. - Jeżeli uzbierali
pieniądze, przeznaczali je na zakup
książek, które tworzyły bibliotekę
kółka rolniczego. Z lektury mogli
korzystać wszyscy chętni. W naszych
okolicach było to nowością - dodał.
Na zakończenie swego przemówienia zapewnił członków koła,
że mieszkańcy gminy oraz urząd
miejski będą zawsze wspierać ich
w działaniach. - Życzę, żeby wasze
koło było pod każdym względem
pożyteczne i przetrwało kolejne 130
lat - powiedział.
Prezes związku - Włodzimierz
Bogusławski przedstawił kilka problemów, z którymi muszą się obecnie
borykać rolnicy. - Istnieje wiele spraw,
które nie są do dziś załatwione.
Brakuje stabilnych cen, nie ma zabezpieczenia dopłat eksportowych,
rosnące ceny surowców energetycznych. Polski rynek staje się stopniowo
konkurencyjnym dla innych krajów,
dopiero teraz jest zauważany - wytłumaczył.
Na końcu części oÞcjalnej podziękowano czterem osobom, które
niezwykle aktywnie działały na rzecz
Kółka Rolniczego. Wśród wyróżnionych członków związku znaleźli się
Czesław Kaniewski, Zbigniewa Dąbkiewicz, Feliks Praczyk oraz Bernard
Zbrożek.
Podczas drugiego etapu spotkania, przed zaproszonymi gośćmi wystąpiły zespoły „Jawor” i „Jesteśmy”,
działające przy pogorzelskim domu
kultury.
(doti)
Życie Gostynia
27 (460) 4 lipca 2008
www.zycie-gostynia.eu
I
Dyrektora już
(jeszcze) nie ma
Dotychczasowy dyrektor SP
ZOZ w Gostyniu Maciej Janiszewski 1 lipca oficjalnie przeszedł na emeryturę. Konkurs na
to stanowisko, który odbył się
pod nadzorem komisji, powołanej
przez Radę Powiatu Gostyńskiego, nie wyłonił nowego zarządcy
szpitala. Na ostatniej sesji powiatowi rajcy podjęli uchwałę, dotyczącą przeprowadzenia naboru
na stanowisko dyrektora. Ma to
zrobić zarząd powiatu. Kiedy?
Starosta Andrzej Pospieszyński
zapewnia, że w sierpniu zarządca
szpitala w Gostyniu będzie już
znany.
Włodarz powiatu gostyńskiego nie jest zaniepokojony faktem,
że przez miesiąc SP ZOZ będzie
pracował bez dyrektora. - Mamy
komu powierzyć odpowiedzialność. Jest pełniący obowiązki
zastępca Marcin Hańczewski,
który może przejąć sporą część
kompetencji dotychczasowego
dyrektora. Jest jeszcze główna
księgowa - zarządzanie szpitalem
do momentu wyboru nowego dyrektora będą sprawować głownie
te 2 osoby - mówi Andrzej Pospieszyński. - Mogą liczyć także
na powiat, jako administratora
szpitala. W sprawach bardzo
istotnych dla placówki będziemy
się włączać. Poza tym dyrektor
Janiszewski zawsze deklarował, że
jego odejście nie będzie nagłe, że
będzie z nami współpracował - dodaje. Włodarz powiatu zastrzega,
że ten miesiąc bez dyrektora nie
może być poświęcony na rewolucyjne decyzje w gostyńskim szpitalu, które później nowy dyrektor
musiałby zmieniać, ale na bieżące
działanie.
Podczas sesji rady powiatu,
która odbyła się w ubiegłym tygodniu, 26 czerwca, klub radnych
Lewica i Demokraci nie poparł
uchwały w sprawie przeprowadzenia naboru na stanowisko
dyrektora SP ZOZ w Gostyniu,
która upoważnia do tego powiatowy zarząd. W dyskusji głos zabrał
Jarosław Jędrkowiak. - Jako klub
Lewica i Demokraci jesteśmy za
tym, aby jednak konkurs na dyrektora został przeprowadzony.
Jest to jedna z ważniejszych placówek, którą administruje powiat.
I wydaje mi się, że wybór nowego
dyrektora szpitala powinien odbywać się przy udziale szerokiej
grupy osób - związków zawodowych, rady społecznej - mówił
radny. Nie przekonywał go fakt,
że ogłoszony wcześniej konkurs
nie przyniósł rezultatów, oraz że
zainteresowanie nim było nikłe.
- Przypomnę tylko, że w zeszłej kadencji to zarząd ogłosił konkurs,
na który zgłosiło się 12 kandydatów. Nie twierdzę, że obecnie to
ogłoszenie o konkursie było mało
rozpropagowane. Być może sytuacja na rynku medycznym zmieniła
się. Jednak jako klub będziemy za
tym, aby zarząd ponownie ogłosił
7
NFORMACJE
POWIAT
Nie oddali oddziału siostrom
konkurs - powiedział Jarosław
Jędrkowiak. Starosta Pospieszyńki
podkreślił, że nie ma w przepisach
ustawowego wymogu na to, żeby
dyrektora SP ZOZ na stanowisko
powoływać wyłącznie w drodze
konkursu - My chcieliśmy przyjąć
uproszczoną formę i oczekiwaliśmy na zgłaszanie się kandydatów: jeden nie spełnił wymogów
formalnych, drugi nie uzyskał
aprobaty komisji. Ogłoszenie kolejnego konkursu przedłuży tylko
procedurę wyboru - wyjaśniał.
Włodarz powiatu stwierdził, że
jeśli teraz na to stanowisko będą
chętni kandydaci, mogą się zgłaszać do naboru w ten sam sposób,
jakby odbywał się konkurs. - Spoza powiatu również. Dołożymy
wszelkiej staranności, aby osoba,
która zechce podjąć prowadzenie
szpitala, była dobrym fachowcem, mającym doświadczenie
i umiejącym realizować swoje
pomysły. Mamy w Gostyniu szpital z pewnymi problemami, ale
z przyzwoitą kondycją finansową,
na dobrym poziomie. Chodzi o to,
żeby umacniać pozycję placówki,
rozwijać jej działalność w trudnych warunkach - przekonywał
Pospieszyński. Zaznaczył, że formuła konkursowa się wyczerpała,
więc zarząd chce przejść na etap
rozmów indywidualnych. - Jest
taka forma, nazywana rokowaniami(...). Poszukujemy fachowca,
pewne rozmowy trwają, także z lekarzami gostyńskiego szpitala, ale
dzisiaj jeszcze nie jestem w stanie
podać pewnych nazwisk - mówił
starosta. Ostatecznie uchwała, dotycząca przeprowadzenia naboru
na stanowisko zarządcy szpitala
przegłosowana została 12 głosami
„za”, przy 4 przeciw i 1 wstrzymującym się.
Powiatowi radni, na wniosek
starosty gostyńskiego Andrzeja Pospieszyńskiego, wycofali z porządku obrad uchwałę
w sprawie „likwidacji Oddziału
dla Przewlekle Chorych w Poniecu, działającego w strukturze
SP ZOZ w Gostyniu”. Powodem
wały jednoznacznej gotowości,
aby to zrobić. - Przedstawiły
problemy, związane przede
wszystkim z przejęciem załogi
zgodnie z Kodeksem Pracy,
z przejęciem nakładów, które
trzeba ponieść się przy remoncie
pawilonu przy oddziale - mówił
był głównie brak jednoznacznej
deklaracji ze strony Zgromadzenia Sióstr o gotowości przejęcia
tego oddziału. - Po analizie
sytuacji, po ostatnim spotkaniu
i rozmowie z podmiotem, który
miałby być potencjalnym nabywcą i prowadzącym tego oddziału
- mówię o Zgromadzeniu Sióstr,
proszę o wycofanie z porządku
obrad, jednego z punktów w którym mielibyśmy podjąć uchwałę
o likwidacji oddziału - powiedział
starosta Pospieszyński. - Mamy
głosować nad wnioskiem starosty, więc chcielibyśmy usłyszeć,
jakie są argumenty, które przemawiają za tym, aby ten punkt
z obrad wycofać - dopytywała
radna Elżbieta Palka.
Andrzej Pospieszyński wyjaśnił, że mimo wcześniej podpisanego ze Zgromadzeniem
porozumienia o przejęciu ponieckiego szpitala, na ostatnim
spotkaniu siostry nie zdeklaro-
starosta. - Poza tym na spotkaniu była obecna przedstawicielka NFZ, dyrektor Aleksandra
Sztam, która udzieliła wielu
wyjaśnień siostrom. Mimo to, do
dziś nie ma deklaracji przejęcia
z ich strony - dodał. Zaznaczył,
że zarząd powiatu nie chce ciągnąć tego tematu bez postępów
w rozmowach, prowadzącego
do ostatecznej decyzji. Andrzej
Pospieszyński stwierdził, że
jeśli powiat dostanie odpowiedź
od sióstr: „tak, bierzemy oddział
na naszych wcześniej uzgodnionych warunkach”, to na kolejnej
sesji, albo zwołanej specjalnie
w tym celu, można tę sprawę
przedyskutować. - Teraz sytuacja wygląda tak, że zarówno pacjenci, jak i pracownicy niepewni
są tego, czy ten oddział będzie
mógł dalej istnieć po przejęciu.
Nie chcemy utrzymywać tej
niepewności - wyjaśniał włodarz
powiatu. Podkreślił jednocześ-
(AgFa)
OGŁ OSZENIE
nie, że wycofanie uchwały z porządku obrad, nie oznacza, że
zarząd powiatu gostyńskiego nie
będzie już w tej sprawie nic robił.
- Powiadomimy siostry o naszej
decyzji, ale jeśli będą dalej zwlekać, to mamy pewne pomysły
prowadzenia tego oddziału nawet w momencie, kiedy trzeba
będzie wprowadzić standardy,
od 2012 roku. Być może trzeba
będzie go przenieść do Gostynia. Ale to musimy z radnymi
przedyskutować - powiedział Andrzej Pospieszyński. - A podejmowanie uchwały dzisiaj, wobec
bardzo dużego znaku zapytania,
co do przyszłości oddziału po
likwidacji, nie jest dobre. Siostry
mogłyby dalej stawiać swoje
warunki. A załodze pracy nie
wypowiemy, później mogłyby
być trudności z jej zebraniem.
Proponuję więc uchwałę wycofać - dodał. Zadeklarował, że
w najbliższym czasie zarząd
powiatu spotka się z dyrekcją
szpitala oraz z przedstawicielami oddziału i opowie o planach.
- Kończymy więc rozmowy z siostrami i zaczynamy prace nad
realizacją innych pomysłów,
co do szpitala w Poniecu - powiedział zdecydowanie Andrzej
Pospieszyński. - Rozmawiałem
z różnymi lekarzami, tego typu
oddział SP ZOZ w powiecie jest
potrzebny. Może nie w takiej
skali, abyśmy tutaj przyjmowali
pacjentów z innych rejonów
kraju i do nich dokładali. Może
będzie trzeba nieco ograniczyć
jego działalność. Trzeba zrobić
wszystko, aby nie było strat, aby
oddział zaczął sam się Þnansować. Może trzeba będzie ZOL
zakontraktować w przyszłości,
ale tymczasem nie chcielibyśmy
brnąć w kierunku wielkiej niepewności - dodał.
Rajcy jednomyślnie, 18 głosami „za” poparli wniosek starosty i uchwała została wycofana
z porządku obrad.
(AgFa)
8
I
NASI MILUSIÑSCY
Zdjęcia: Dorota Jańczak
Bezpłatne badania
w Gostyniu, Piaskach i Poniecu
Ośrodek Profilaktyki i Epidemiologii Nowotworów w Poznaniu
przeprowadzi w powiecie gostyńskim
bezpłatne badania proÞlaktyczne.
Gostyń
Jestem Kacper. Moi rodzice mają na imię
Agnieszka i Marcin. Urodziłem się 20
czerwca o godzinie 11.15. Ważę 3540 g i
mierzę 51 cm. Mieszkamy w Piaskach.
Jestem Remigiusz Wojciechowski. Moi
rodzice to Daria i Tomasz. Urodziłem się
21 czerwca o godz. 11.15. Ważę 3810 g i
mierzę 56 cm. Mieszkamy w Podrzeczu.
Nazywam się Kinga Kluczyk. Moi rodzice to
Edyta i Jakub. Urodziłam się 21 czerwca o
godz. 11.05. Ważę 3560 g i mierzę 56 cm.
Mieszkamy w Rokosowie.
Nazywam się Maria Walczak. Moi rodzice to
Edyta i Łukasz. Urodziłam się 25 czerwca o
godz. 6.20. Ważę 4020 g i mierzę 55 cm.
Mieszkamy w Borku Wlkp.
Życie Gostynia
27 (460) 4 lipca 2008
www.zycie-gostynia.eu
NFORMACJE
We wtorek 9 lipca w sali konferencyjnej gostyńskiego ratusza
odbędzie się spotkanie edukacyjne
dla mieszkańców gminy. - W czwartek
17 lipca w Szkole Podstawowej nr 1
przy ulicy Helsztyńskiego 8 odbędą się
zaś badania proÞlaktyczne prostaty.
Podczas pierwszego spośród wspomnianych wyżej spotkań wszystkim
zainteresowanym, którzy ukończyli
50 lat, rozdane zostaną specjalne
probówki do przygotowania materiału
do badań na obecność krwi utajonej
w kale. Próbki będą podstawą do
badania proÞlaktycznego raka jelita
grubego - informuje Katarzyna Gubańska, z Wydziału Oświaty i Spraw
Społecznych gostyńskiego magistratu. Pobierana będzie wówczas krew
na oznaczenie poziomu PSA. Ambulatorium udostępni Szkoła Podstawowa
nr 1 w godzinach od 9.00 do 13.00.
Krew może być oddawana po posiłku.
W tym samym dniu laborantka będzie
odbierać rozdane 9 lipca, podczas
spotkania edukacyjnego, pojemniki z
materiałem do badania. Na badania
należy zabrać ze sobą dowód oso-
bisty. Wyniki zostaną przesłane do
domu. Zapisy na badania przyjmowane są do środy 9 lipca. Zgłoszenia
należy dokonać u Katarzyny Gubańskiej, w Wydziale Oświaty i Spraw
Społecznych Urzędu Miejskiego w
Gostyniu, ul. Wrocławska 256, pokój
nr 11 (parter).
Piaski
Również 9 lipca o godz. 11.30
w sali Domu Strażaka w Piaskach
przeprowadzone zostanie spotkanie edukacyjne. Zainteresowanym uczestnikom, którzy ukończyli
50 lat rozdane zostaną specjalne
probówki do przygotowania materiału do badań na obecność krwi
utajonej w kale. To proÞlaktyka raka
jelita grubego. Natomiast 14 lipca
od 9.00 do 13.00 także w domu
strażaka pobierana będzie krew na
oznaczenie poziomu PSA, w ramach
proÞlaktyki nowotworów gruczołu krokowego (prostaty). - W badaniu mogą
wziąć udział mężczyźni od 50 roku
życia - informuje Sebastian Nowak z
Urzędu Gminy w Piaskach. Zapisy na
badania przyjmuje Ośrodek Zdrowia
ul. Leśna 3, tel. (065) 572 74 39 i PiasCordis ul. Rynek 6 tel. (065)575 31 30.
Krew można pobierać po zjedzeniu
posiłku. Laborantka pobierająca
krew na PSA będzie również odbie-
rała probówki z kałem. - Na wszystkie badania proszą zabrać dowód
osobisty - mówi Sebastian Nowak.
28 i 29 lipca odbędą się bezpłatne badania mammograÞczne dla kobiet w wieku
50 - 69 lat, które w ciągu ostatnich
24 miesięcy nie miały wykonywanej
mammograÞi. Zapisy na badania przyjmuje Ośrodek Zdrowia ul. Leśna 3,
tel. (065) 572 74 39 i Pias - Cordis ul.
Rynek 6 tel. (065)575 31 30.
Panie, które nie spełniają kryteriów mogą skorzystać z badania odpłatnie. Koszt - 70 zł.
Na sierpień zaplanowano bezpłatne
badania płuc - badanie spirometryczne
oraz proÞlaktyczne prześwietlenia.
Poniec
W Poniecu, 9 lipca o godzinie
13.00 w Gminnym Centrum Kultury
w Poniecu, rozpocznie się spotkanie
edukacyjno - proÞlaktyczne odnośnie
chorób nowotworowych. Natomiast 15
lipca, w godzinach od 9.00 do 13.00
w Niepublicznym Zakładzie Opieki
Zdrowotnej „Medica” w Poniecu, będzie odbywało się pobieranie krwi na
oznaczenie poziomu PSA. Tego dnia
będzie można również oddać probówki
z kałem. Zapisy przyjmuje NZOZ „Medica” w Poniecu. Na wszystkie badanie
należy zabrać dowód osobisty.
(iza)
¯y c z e n i a
Jestem Zosia Naskręt. Moi rodzice to
Natalia i Rafał. Urodziłam się 23 czerwca o
godz. 5.38. Ważę 3820 g i mierzę 57 cm.
Mieszkamy w Godurowie.
Nazywam się Amelia Jakubiak. Moi rodzice
to Agnieszka i Damian. Urodziłam się 23
czerwca o godz. 9.15. Ważę 3690 g i
mierzę 56 cm. Mieszkamy w Daleszynie.
Dla Ciebie wszystkie cuda tego
świata, dla Ciebie ciepła słonecznego lata, dla Ciebie gwiazdki
co błyszczą na niebie, dla Ciebie
nutki, kwiatki kolorowe i marzenia
deserowe, dla Ciebie wszystko co
zapragnie dusza, bo jesteś Aniołkiem, który wciąż
do radości nas
zmusza i abyś
ciągle pamiętał
o babci Marylce
i dziadku Stasiu.
Życzenia dla Piotrusia Czerski
z okazji 5 urodzin życzenia ślą
dziadkowie.
Szczęście małżeńskie to jedność
dwóch osób potrafiących sobie
wybaczyć. Z okazji rocznicy ślubu kochanym rodzicom Alicji i
Krzysztofowi Gumiennym z Gumienic składają: córa Karolina z
braćmi Danielem i Franciszkiem.
Jestem Amelia Hądzlik. Moi rodzice mają
na imię Karolina i Michał. Urodziłam się 24
czerwca o godz. 11.15. Ważę 3910 g i
mierzę 54 cm. Mieszkamy w Nieparcie.
Nazywam się Paweł Kasprzak. Moi rodzice to
Sylwia i Tomasz. Urodziłem się 24 czerwca
o godz. 13.55. Ważę 3400 g i mierzę 55
cm. Mieszkamy w Pudliszkach.
W dniu Twojego święta, Jest ktoś
kto o Tobie pamięta, Pamięta o
Tobie i śle Ci życzenia, by spełniły
się wszystkie Twoje marzenia. Żyj
w szczęściu i radości, a uśmiech
niech Ci życie uprości. Wszystkiego co najlepsze z okazji imienin
Emili Danek życzenia składają Ala
z Markiem
Z okazji imienin życzenia dla babci Haliny Biniasz od wnuczek Oli i Madzi.
Dla jubilata i solenizanta Jasia Biniasza życzenia
śle Magda i Ola.
FUKA to dla Ciebie
– Kujacie.
Z okazji imienin mam dla Pani
serdeczne życzenia. Każdy dzień
niech w darze przynosi wszystko co
jest dobre, piękne, radosne. Niech
Pani patronka w tym co trudne, co
zasmuca przynosi Panie pocieszenia
i pomoc. Niech Maryja nieustannie
wyprasza dla Pani u Boga dobre
zdrowie i we wszystkim błogosławi.
Pani Marii Migdalskiej życzy Ewa
P.
OGŁ OSZENIA
Jestem Adrian Joachim Matelski. Moi rodzice
nazywają się Anna i Maciej. Urodziłem się
23 czerwca o godz. 8.10. Ważę 3170 g i
mierzę 52 cm. Mieszkamy w Zalesiu.
Jestem Bartosz Sieński. Moi rodzice to
Ireneusz i Monika. Urodziłem się 25 czerwca
o godz. 17.52. Ważę 4150 g i mierzę
59 cm.
Osiemnasty wybił
roczek, w dorosłe życie zrobiłeś
kroczek. Niechaj
zawsze szczęście
Ci sprzyja, a to co
złe z dala omija.
Wszystko co pragniesz, by Twoje
było i o czym marzysz by się spełniło.
Radości z każdego dnia, szczęścia,
które wiecznie trwa, sukcesów w każdej dziedzinie życia. Z całego serca
kochanemu synkowi Krzysztofowi
Gogulskiemu życzą rodzice.
Z okazji imienin, życzę Ci dużo zdrowia w szczególności. Niech uśmiech
na twojej twarzy zawsze gości, a
życie nie sprawia trudności. Niech
wiatr pieśń niesie ci radosną, abyś
zawsze czuła się jak wiosną. Wśród
pachnących kwiatów i śpiewających
ptaków. Aby motyle na dłoni ci siadały
i najskrytsze marzenia spełniały.
Aby ptaki po niebie latały i twojego
szczęścia szukały. Żeby z twoich
oczu leciały tylko radosne łzy, tak jak
wiosną pachnące bzy. W trudnych
chwilach niech gwiazdy nad tobą
czuwają i właściwą drogę wybrać
pozwalają. One nie pozwolą nigdy ci
zginąć i żadnego szczęścia ominąć.
Z okazji imienin i nadchodzących
urodzin moc gorących życzeń Halinie
Piętak przesyła mama i siostry
Życie Gostynia
27 (460) 4 lipca 2008
www.zycie-gostynia.eu
I
O G OŁOCONE DRZEWA NA SKWER ZE
Kikuty brzóz
na skwerze
listy
W ubiegłym tygodniu pisaliśmy o podpalanych drzewach
przy stawach w Drzęczewie,
gmina Piaski. Po tym materiale
zadzwonił do nas Czytelnik
„Życia”. Poinformował o kikutach dwóch brzóz, które stoją na
skwerze przy banku WBK w Gostyniu. - Na oczach wszystkich
ogołocone zostały ze wszystkich
gałęzi. Te drzewa skazane są na
zagładę, ponieważ to gatunek,
który na pewno nie wypuści
już liści - mówił. Mężczyzna
był bardzo wzburzony. Zauważył, że są gatunki, które po tak
mocnym przycięciu ponownie
odrastają, np: topola. - Jednak
brzozy do tego gatunku nie należą, kto wydał taką decyzję? To
żenujące, aby w centrum miasta
dochodziło do takich naruszeń
- powiedział Czytelnik.
O wyjaśnienie sprawy zwróciliśmy się do Wydziału Mienia
Gminy i Rolnictwa w Urzędzie
Miejskim w Gostyniu. Pracownik poinformował nas, że to
właśnie ten wydział zlecił przycięcie drzew na skwerze. Prace
wykonał Zakład Gospodarki
Komunalnej i Mieszkaniowej
w Gostyniu. Jednak, jak się
okazało, brzozy były martwe
i zagrażały bezpieczeństwu przechodniów. Dlaczego drzew nie
usunięto jednak zupełnie? Grunt,
na którym mieści się skwer, jest
przedmiotem roszczeń Zakonu
Sióstr Miłosierdzia z Podrzecza.
Sprawy te nie są uregulowane.
ZGKiM nie mógł usunąć brzóz,
ponieważ o wycięcie drzew
powinien wystąpić właściciel.
Przedstawiciel ZGKiM Ireneusz Jóźwiak przyznał, że jego
również nie zadowala obecny
wygląd skweru i stojące tam dwa
pnie drzew. - Jednak musieliśmy
to tak zostawić. Przycięcia dokonaliśmy rok temu ze względów
bezpieczeństwa. W związku ze
sprawami własnościowymi, nic
nie można zrobić. Nas również
to drażni i może wywoływać
dyskusje i uwagi mieszkańców,
a nawet śmiech - powiedział.
Szanowna Redakcjo!
Od dłuższego czasu mieszkańcy Gostynia śledzili sprawę
budowy, przeciągania się oddania do użytku, problemów
finansowych krytej pływalni.
Wreszcie kilkanaście dni temu
ten obiekt sportowy został
udostępniony gostynianom.
Wiadomym jest, by ta nowa
inwestycja potrzeba wykwalifikowanej kadry. Pływalnia
od kilku miesięcy posiada już
kierownika.
Z mediów można było się
dowiedzieć, że na krytej pływalni znajdą zatrudnienie: konserwatorzy maszyn i urządzeń,
ratownicy, recepcjoniści oraz
sprzedawcy biletów. Informowano, iż ta kadra została już
wybrana, a więc przyjęto ją
do pracy na podstawie umów
o pracę. W udzielanych wywia-
(iza)
9
NFORMACJE
Giną znaki drogowe z słupkami
Od kilku tygodni masowo giną
znaki drogowe, umieszczone na
poboczach dróg w powiecie gostyńskim. - To istna plaga, szczególnie na terenie gmin Gostyń,
Krobia i Poniec - mówi Grzegorz
Mayer, dyrektor Powiatowego
Zarządu Dróg w Gostyniu. - Mam
apel do tych, którzy kradną te
znaki, aby pomyśleli, że jeśli nie
przestaną, to może dojść do tragedii - dodaje. Sprawą zajmuje się
policja.
Problem z kradzieżą znaków
drogowych nie jest nowy, ale
w ciągu ostatnich tygodni nasilił
się szczególnie. - Nasze służby
drogowe same to zauważyły podczas regularnych objazdów dróg,
co jest naszym obowiązkiem.
Zwrócił na to uwagę też kierownik
obwodu drogowego w Krobi - informuje Grzegorz Mayer. Zginęło
około 17 znaków - najwięcej przy
drodze Chumiętki - Żytowiecko,
ale kradzieży dokonano też między Golą, a Klonami oraz w okolicach Bukownicy. Początkowo
pracownicy pogotowia drogowego
sądzili, że znaki są wyrywane, po
czym chuligani porzucają je. - Po
dokładnych oględzinach stwierdziliśmy, że znaki nie tylko wyrywa
się, czy wykopuje z ziemi, razem
z betonem, ale przede wszystkim
one są wycinane piłą tarczową - opowiada dyrektor PZD
w Gostyniu. - Niektóre przesłanki
pozwalają nam sądzić, że robi
to nocą zorganizowana grupa,
ponieważ aby wyciąć dwucalową
rurę grubościenną, trzeba mieć
agregat. Zwykłą piłą człowiek nie
jest w stanie tego zrobić w ciągu
kilkudziesięciu sekund, chociażby
z obawy, że kierowcy przejeżdżających aut mogliby coś zauważyć
- dodaje. Znaki giną z poboczy
dróg o niskim natężeniu ruchu,
z miejsc raczej oddalonych od budynków mieszkalnych. Złodzieje
nie działają w centrum miast i wiosek. Dyrekcja PZD w Gostyniu
przypuszcza, że to dlatego, iż piła
z agregatem, wycinająca znaki,
dość głośno pracuje, a poza tym
przy cięciu metalu sypią się iskry.
dach kierownik pływalni 9już
działającej) mówił, że w ramach
konkursu na basenie pracować
będą także osoby do spraw
administracyjnych.
Tak się składa, że 1 lutego
2009 r. złożyłem w Ośrodku
Sportu i Rekreacji w Gostyniu
podanie o pracę na stanowisko
referent ds. kadrowych i administracyjnych. Od tego czasu
minęło już przeszło cztery
miesiące. Kilkanaście razy
dzwoniłem do OSiR-u z pytaniem o termin konkursu. Zawsze odpowiadano, iż konkurs
niebawem się odbędzie. 17
czerwca uzyskana wiadomość
była taka sama.
To jak to jest, pływalnia działa, a nie wszystkie stanowiska
są obsadzone?! Jako zainteresowany mam prawo wiedzieć,
czy konkurs się odbędzie, kto
zasiądzie w komisji rekrutacyjnej i jak konkurs przebiegnie?
Imię i nazwisko
do wiadomości redakcji
O odpowiedź na list Czytelnika poprosiliśmy Zbigniewa
Kordusa, kierownika krytej
pływalni w Gostyniu. Powiedział nam, że pierwsze podania o pracę na krytej pływalni
zaczęły wpływać do Ośrodka
Sportu i Rekreacji w Gostyniu
na początku ubiegłego roku,
gdy w lokalnych mediach ukazały się informacje o zbliżającym się momencie otwarciu
basenu. - Ludzie składali podania bez wskazania konkretnych stanowisk. Po objęciu
przeze mnie funkcji kierownika
i stworzeniu nowej struktury organizacyjnej wpływały podania
precyzujące stanowiska według
Grupa, usuwająca znaki drogowe,
nastawiona jest przede wszystkim
na metalowe słupki, do których
przymocowane są tarcze. - Jeśli
nie mogą odkręcić znaku, to kradną słupki razem z nimi. A jeżeli uda
im się odkręcić tarczę, to znaki
zostawiają w rowie, a zabierają
tylko metalowe słupki. Trudno
nam dzisiaj powiedzieć, czy są to
„złomiarze”, czy inne osoby, które
wykorzystują to w gospodarstwach
domowych - mówi Grzegorz
Mayer. Obecnie, na podstawie
dotychczasowych kradzieży straty
ocenia się na około 2 500 zł. Znaki
uzupełniane są na bieżąco, a koszt
ustawienia jednej sztuki wynosi
- w zależności od typu znaku - od
150 do 200 zł (tarcza, słupek,
transport, beton i robocizna).
Dyrektor PZD w Gostyniu ma
prośbę do wszystkich pracowników punktów skupu złomu, aby
zwracali uwagę na dostarczany
tam towar. - Chodzi o to, czy
klienci nie przywożą pociętych rur.
One mają od 2,5 m do 3 m długości. Nikt jednak w całości słupka
nie zawiezie do skupu złomu, bo
proponowanej struktury. Jeśli
chodzi natomiast o stanowisko
referenta to sytuacja wygląda
troszeczkę inaczej - wyjaśniał
Zbigniew Kordus. Informował,
że na mocy przepisów osoba
ubiegająca się o stanowisko
urzędnicze może być zatrudniona tylko na zasadzie konkursu.
Osoby, które wcześniej składały
podania o pracę o charakterze
biurowym były informowane, że
w momencie ogłoszenia konkursu na stanowisko referenta
będą musiały ponowić swoje
podania wraz z odpowiednimi
załącznikami wynikającymi
z charakterystyki stanowiska
pracy. - Wynika z tego, że osoby które złożyły podania o pracę przed ogłoszeniem konkursu
i nie ponowiły tego po jego
ogłoszeniu nie były brane pod
uwagę. Dodać należy, że na
byłoby to podejrzane - wyjaśnia
Grzegorz Mayer. Przypomina, że
na przełomie 2007 i 2008 r. masowo kradziono metalowe kratki
ściekowe, wpusty uliczne. Plaga ta
z czasem ustała, prawdopodobnie
po tym, jak sprawą zainteresowała
się policja. - Mam apel do tych,
którzy wycinają te znaki, aby pomyśleli, że może dojść do tragedii.
Z braku znaku, obcy kierowcy, którzy nie znają naszego terenu, nie
będą wiedzieli, czy są na drodze
głównej, czy podporządkowanej.
A to grozi nasileniem się zdarzeń
drogowych, wypadków. Ktoś tutaj
postępuje bardzo nieodpowiedzialnie - mówi Grzegorz Mayer.
Ten apel odnosi się również do
sprawców innych chuligańskich
wyczynów, związanych ze znakami drogowymi. Otóż przy drodze
wojewódzkiej Gostyń - Krobia,
począwszy od ul. Wrocławskiej
(ale nie tylko tam) można zauważyć znaki bardzo zniszczone,
powyginane i odwrócone w drugą
stronę. - Nie wiemy, kto to robi,
czy przypadkowe osoby, czy
młodzież, wracająca z dyskotek
lub wiejskich zabaw. Niszczenie
znaków kończy się przy skręcie
do Starej Krobi. Warto pomyśleć,
że to może mieć negatywne skutki
społeczne i również grozi tragedią,
jak w przypadku kradzieży znaków
- wyjaśnia Janusz Plessner, kierownik obwodu PZD w Krobi.
(AgFa)
wszystkie stanowiska obsługi
były przeprowadzane rozmowy
kwalifikacyjne, choć nie ma
takich wymogów formalnych.
Z racji tego, iż na tak specyÞcznym obiekcie musi pracować
wykwalifikowana kadra takie
rozmowy były przeprowadzone - mówił kierownik pływalni.
Konkurs na stanowisko referenta ds. kadr i księgowości
budżetowej został ogłoszony
26 maja. Zgłosiło się 10 osób,
z których dwie spełniały wszystkie warunki formalne. Miesiąc
później, 26 czerwca przeprowadzono rozmowy kwaliÞkacyjne
z kandydatami. - Wszystkie
ogłoszenia były dostępne w BIPie, na tablicach ogłoszeń oraz
na stronie internetowej Urzędu
Miejskiego w Gostyniu - powiedział nam Zbigniew Kordus.
(iza)
10
I
Życie Gostynia
27 (460) 4 lipca 2008
www.zycie-gostynia.eu
NFORMACJE
Czasami kierowcy mówią
językiem brzuchomówcy
Policjant zatrzymuje do kontroli młodego mężczyznę. Wygłasza standardową formułę: imię ojca, nazwisko matki
„z domu”. - Tak w domu. Gotuje obiad - odpowiada kierowca. To historia z życia wzięta. Policjanci z drogówki często
spotykają się z różnymi reakcjami zatrzymanych. Dla prowadzących pojazdy zazwyczaj kontrola jest stresującym
wydarzeniem. Na wiele sposobów próbują też uniknąć płacenia mandatu.
IZABELA SKORZYBÓT
Dla zwykłego obywatela spotkanie podczas kontroli drogowej z policjantem sekcji ruchu drogowego, jest
najczęstszym kontaktem z tą służbą.
Dlatego też wywołuje to stres i spore
zdenerwowanie. Jak oceniają funkcjonariusze gostyńskiej drogówki,
90% zatrzymanych kierowców jest
zdyscyplinowanych. - Jednak bardzo
często ludzie dosyć śmieszne tłumaczą
się z popełnionych wykroczeń. Dla nas
jest to codzienność, nie przywiązujemy do tych historyjek zbytniej wagi.
Jednak niektóre zapadają w pamięć
- przyznają policjanci. Są na przykład
kobiety, które podchodzą do sprawy
bardzo seksownie. Jeśli mają rozpięte
dwa guziczki przy bluzce, potrafią
odpiąć trzeci. Liczą na „łagodniejszy
wymiar kary”. - Co nie znaczy, że
darujemy wykroczenie, bo traktujemy
to, jak każde inne. Aczkolwiek kobiety
są zmienne. Jeżeli nic nie wskórają, to
czasem dochodzi do płaczu, krzyków
- mówią funkcjonariusze. Ich zdaniem
kierowcy podczas kontroli przechodzą trzy fazy. Pierwsza, to branie
policjanta „na litość”. Druga, to próba
agresji - krzyki, straszenie. - Że nas
zwolnią z policji poprzez swoje układy
i znajomości. Na przykład: „jutro
już pan nie pracuje, w najlepszym
przypadku będzie się pan tłumaczył”,
albo pisz pan wniosek do sądu, sędzia
mnie i tak uniewinni”, czy „czepiasz
się pan drobnych wykroczeń, a bandyci jeżdżą, kradną” - opowiadają
policjanci sekcji ruchu drogowego.
Niektórzy proponują inne rozwiązanie sprawy. - Zdarzył mi się kierowca,
niewielkiej postury, który stwierdził:
„taki pan mądry, w mundurze? To
od 22.00, jak pan skończy możemy
iść na „solóweczkę” - wspomina
jeden z funkcjonariuszy. Jeśli nic nie
pomaga, następuje faza trzecia: „A
pisz pan sobie, co chcesz”. Do tego
czasem dochodzi jeszcze płacz. - To
taka ostatnia próba ratunku. Też nie
pomaga, niestety - mówią policjanci.
Kobiety są
wdzięczniejsze
Zachowanie kierowców jest różne
i nie można oczywiście uogólniać.
Ale funkcjonariusze przyznają, że
kobiety są „wdzięczniejsze” podczas
kontroli i lepiej się z nimi rozmawia. Także popełniają wykroczenia
i próbują wykłócić się o swoje, jednak gostyniakom nie zdarzyło się,
aby kobieta nie przyjęła mandatu.
Kobiety bardziej też wyrażają skruchę, przyznają się: „zapomniałam”,
„więcej to się nie powtórzy”, „proszę
o łagodny wymiar kary”. Mężczyźni
zgrywają twardzieli. - Ale czasami,
jeśli chodzi o przepisy, mniej się
znają, niż kobiety. Panie, jeśli nie są
pewne, nie dyskutują, a facet kłóci
się, że na przykład widział w telewizji
- mówią policjanci. Czasem dochodzi do śmiesznych nieporozumień
słownych. - Zatrzymuję młodego
kierowcę. Standardowa procedura:
przedstawiam się, legitymuję: imię
nazwisko, imię ojca? A facet cisza.
Powtarzam: imię ojca, bo może niedosłyszał. A on mi odpowiada: i Syna
i Ducha Świętego. Amen - wspomina
funkcjonariusz drogówki. Podobna
sytuacja. Policjant pyta: imię ojca? nazwisko mamy z domu? - Tak w domu,
gotuje obiad - z powagą odpowiada
kierowca. Funkcjonariusze przyznają,
że na takie sytuacje ma wpływ stres
samego zatrzymania przez policję.
A czasem suma mandatu - 300, 400
złotych potrafi wycisnąć łzy nawet
u faceta. - Policjant ruchu drogowego
stosuje represje w postaci mandatów
karnych. Jesteśmy pod pręgierzem
opinii publicznej, najbardziej narażeni na krytykę wszystkich wokoło.
Dlatego też, ich zdaniem, zabieramy
im ostatnie pieniądze - przyznaje Zbigniew Wiśniewski, naczelnik Sekcji
Ruchu Drogowego w KPP Gostyń.
Kierowcom zatrzymanie kojarzy się
z ukaraniem mandatem. Policjanci
zapewniają, że przeważnie tak nie
jest. - Rzadko jest to mandat karny.
Staramy się pouczać, rozmawiać, ale
każdy z naszych obywateli wyraża
opinię, że każde wyjście z radiowozu,
to mandat - mówi naczelnik.
Pokazują swoje piórka
Ciekawie zachowują się mężczyźni, kiedy podróżują z żonami
lub dziewczynami. Starają się być
„macho”. - Pyskują, „pokazują
swoje piórka”, ale jak przychodzi do
konkretnej rozmowy, to w większości
są tchórzami. Wobec żon, czy swoich
dziewczyn chcą się pokazać. Ale policjant nie jest od tego, żeby pokazywał
swoją wyższość. Wskazujemy błąd,
który stwierdziliśmy w trakcie poruszania się pojazdem, ale z pewnością
nie chcemy mężczyzn dyskredytować
w oczach kobiet - zapewnia naczelnik
Zbigniew Wiśniewski. W większości przypadków mężczyźni później
podchodzą na rozmowę sam na sam
z policjantem do radiowozu i przepraszają tak, aby żona nie słyszała. Poli-
cjanci stwierdzają również, że w 80%
spotkań kończących się mandatami,
klient odchodzi, dziękuje i wszystko
odbywa się kulturalnie. Kierowca
musi zrozumieć, za co mandat dostał.
Jeśli zrozumie, na pewno nie trzaśnie
drzwiami, ani nie pokaże dziwnego
gestu, co się zdarza czasami. Kierowcy często negocjują wysokość
mandatu. Są wykroczenia, gdzie
można obniżyć kwotę. - Biorąc pod
uwagę również zachowanie kierowcy,
zarówno przed, jak i po popełnieniu
wykroczenia. Wtedy jesteśmy skłonni
obniżyć mandat karny - mówią policjanci drogówki.
To nie jest straszenie
Policjanci nie ukrywają, że zachowanie kierowcy ma istotne znaczenie
podczas kontroli. Jeśli rozumie,
dlaczego został zatrzymany, jest
pokojowo nastawiony, może liczyć
na negocjacje, oczywiście dozwolone
prawem. Jest bowiem wiele przypadków wykroczeń, które w taryfikatorze
mają wskazane konkretne kwoty,
poniżej których nie można zejść.
Jeśli kierowca odmówi zapłacenia
mandatu, bo go nie stać, policjant
poucza o prawie odmowy przyjęcia.
- To nie jest żadne straszenie. A większość uczestników ruchu odbiera
pouczenie właśnie tak. A procedura
jest taka, że musimy poinformować
o konsekwencjach nieprzyjęcia mandatu, czyli skierowaniu wniosku do
sądu. Są też wykroczenia, za które
może być zatrzymane prawo jazdy.
Również w takim przypadku kierowcy
odbierają to, jak straszenie - stwierdza naczelnik Zbigniew Wiśniewski.
Czasem kierowcy sami proszą o skierowanie sprawy do sądu. - Miałem
kiedyś taki przypadek. Zatrzymałem
kierowcę, który przekroczył prędkość.
Kwalifikacja ukarania mandatem
wychodziła nie mniej niż 400 złotych
do 500 złotych. Powiedział, że mam
sporządzić wniosek, bo sąd może
nałoży mniejszą karę. Zdawał sobie
sprawę, że za takie wykroczenie ja
nie mogę ukarać mniejszym mandatem, a sąd może podjąć inną decyzję
- opowiada funkcjonariusz.
Na sygnałach przed
szpital
Kierowcy popełniają różne wykroczenia. Jednak główną przyczyną
zdarzeń drogowych jest prędkość.
Przekraczający dozwoloną szybkość
tłumaczą się właściwie tak samo.
A więc z reguły gdzieś się spieszą.
Muszą naprawić pralkę, dowieść
na czas towar, bo inaczej szef ich
zwolni, albo stracą premię. Kobiety
często mają chore dzieci, zostawione
pod opieką teściowej. Policjanci
wiedzą, że w większości, to wykręty,
a nieprawdziwe sytuacje. - Kiedyś
facet spieszył się do szpitala z ostrym
bólem brzucha. Włączyłem sygnały,
podjechałem pod szpital, a on mnie
tam przeprosił, że skłamał. Nie chcę
mówić o późniejszych konsekwencjach tego czynu. A taka reakcja
policjantów nie jest niczym nienormalnym. Niejednokrotnie chłopaki
z ruchu, jeżeli sytuacja tego wymaga,
włączają sygnały i pomagają, gdy zachodzi obawa zagrożenia zdrowia lub
życia. Staramy się im wtedy pomagać
- zapewnia Zbigniew Wiśniewski.
Kobiety są nieświadome
Osobna historia, to kierowcy na
podwójnym gazie. - Oni nie piją.
Nie wiedzą, nie chcieli, a w ogóle to
wina żony - opowiadają policjanci
z sekcji ruchu drogowego w Gostyniu. Rzadko, ale jeszcze zdarzają się
historie o zjedzeniu zepsutych jabłek,
wypiciu Amolu na katar, czy zalaniu
bolącego zęba denaturatem. Poza tym
pijani kierowcy używają tak zwanych
„zasłaniaczy”, czyli żują coś: gumę,
liść laurowy, goździk. I po tym policjanci poznają feralnego kierowcę.
Popełniają też po prostu błędy, co jest
skutkiem picia alkoholu lub zażycia
niedozwolonego środka. A więc,
jadą na światłach drogowych, czy
włączonym kierunkowskazie. Mają
otwarte okna. Po zatrzymaniu szukają
czegoś bardzo intensywnie w schowkach auta. Szybko zapalają papierosa.
Poza tym w samochodzie często intensywnie czuć cebulą, czosnkiem. - Co
w połączeniu z alkoholem daje taką
woń, że od razu wiadomo - przyznają
policjanci. Czasem po otwarciu auta
„bucha” zapach, jak z perfumerii. Skąd
te pomysły? Kierowcy uczą się jeden
od drugiego. Tylko, że policjanci znają
„sztuczki”. - Jeśli ktoś żuje, jakiegoś
„zmieniacza” w ustach, to już sygnał.
Jeśli czuć miętą, czy czymś innym,
a kierowca mówi językiem brzuchomówcy, to właściwie wszystko jasne
- przyznaje Zbigniew Wiśniewski.
Jeden z policjantów próbował nakłonić zatrzymanego mężczyznę, aby
podszedł bliżej radiowozu, ponieważ
stali po przeciwnych stronach. - Ależ
ja wszystko dokładnie słyszę, nie muszę
podchodzić - zapewniał. Swoim zachowaniem kierowcy sami się zdradzają.
Kobiety na przykład bardzo często są
nieświadome tego, że dwie lampki
szampana, to jazda pod wpływem.
Tylko 200 metrów
W ubiegłym roku wprowadzono
sądy dwudziestoczterogodzinne.
Zdarza się, że delikwenta osadza się
w izbie zatrzymań komendy. - Dla
zwykłych ludzi, to cios - przyznają
policjanci. Funkcjonariusz z Gostynia zatrzymał mężczyznę, który
jechał pod wpływem alkoholu z żoną
i dwójką dzieci. Kiedy zdecydował
o zabraniu pijanego na komendę,
w aucie słychać płacz dzieci i żony.
W drodze kierowca powiedział, że
jest mu przykro i żal mu dzieci. - Ale
trzeba pamiętać, że zatrzymanie
było konsekwencją jego zachowania
- zauważa funkcjonariusz. Są ludzie, których kara niczego nie uczy
i notorycznie, wsiadają po pijaku za
kółko, kiedy tylko znowu otrzymają
prawo jazdy. Tłumaczą, że oni jadą
tylko kawałek, 200 metrów. - Nas to
nie interesuje - przyznają policjanci.
Nawet na takim odcinku pijany może
spowodować przecież wypadek.
347ogłoszeńdrobnych 17
dam pracę
112 auto-moto123rolnicze
Dodatek do „Życia Gostynia”
Nr 22 (22) 4 lipca 2008
ISSN 1898-8377
POWIAT SIĘ BAWI
II
magazyn
stronę redaguje
(0-65) 572-74-00
[email protected]
DOROTA
JAŃCZAK
DYŻURY
PEŁNIĄ
•
Urząd Skarbowy
Gostyń, ul. Lipowa 2
tel. (0-65) 572-35-93,
572-35-33, 5723786,
fax: 5723724,
www.us.gostyn.pl
e-mail:
[email protected].
gov.pl
czynne: poniedziałek 8.0018.00 (kasa 8.30-17.00),
wtorek - piątek 7.00-15.00
(kasa 8.30-15.00)
podatek dochodowy od
osób Þzycznych i prawnych tel. 572-35-33,
wew. 352
podatek od spadków,
darowizn i czynności cywilnoprawnych tel. 57235-33, wew. 359
Powiatowy Urząd
•
Pracy w Gostyniu
ul. Poznańska 200
tel. (0-65) 572-33-67
www.pup.gostyn.pl
e-mail:
[email protected]
czynne: poniedziałek 8.0016.00, wtorek - piątek
7.00-15.00
dział instrumentów rynku
pracy - formy pomocy dla
pracodawców i bezrobotnych tel. 572-33-67,
wew. 21, 22, 23, 24
dział pośrednictwa pracy
i poradnictwa zawodowego tel. 572-33-67,
wew. 13, 18, 19, 28
•
Samorządowy Fundusz Poręczeń Kredytowych sp. z o.o.
Gostyń, ul. Rynek 6
tel./fax (65) 572-36-33
www.fundusz.gostyn.pl
e-mail: [email protected]
czynne od poniedziałku do
piątku od 8.00 do 16.00
RYNEK
IV Forum Organizacji Pozarządowych Powiatu Gostyńskiego
Forum
W środę, 2 lipca o godz. 16.00
odbędzie się IV Forum Organizacji
Pozarządowych Powiatu Gostyńskiego.
Miejscem spotkania będzie sala posiedzeń starostwa powiatowego przy
ul. Wrocławskiej 256 w Gostyniu.
Program zebrania obejmuje takie
zagadnienia jak: omówienie projektów zrealizowanych w 2007 roku
przy wsparciu powiatu gostyńskiego, podanie informacji o możliwości
przystąpienia do konkursów w 2008
roku. Przedstawiony zostanie również
projekt “Działaj Lokalnie od dziś także
w Powiecie Gostyńskim” i Program
Współpracy Powiatu Gostyńskiego
z Organizacjami Pozarządowymi. Wyjaśnione zostaną także najczęstsze
nieprawidłowości w składanych ofertach. Na końcu forum przewidziany
jest czas na dyskusję.
(doti)
Badania profilaktyczne
Mammobus na rynku
w Gostyniu
Gostynianki, które nie uczestniczyły w poprzedniej akcji profilaktycznych
badań mammograficznych, będą miały
okazję się przebadać. Od 21 do 25
lipca na gostyńskim Rynku znowu
stanie mammobus, w którym przeprowadzane będą badania. - Już dzisiaj
można się zarejestrować. Badanie jest
nieodpłatne dla mieszkanek miasta
i gminy Gostyń w wieku od 50 do 69
lat, o ile nie miały wykonywanej bezpłatnej mammografii w ciągu ostatnich dwóch lat - informuje Krzysztof
Mazurek z Wydziału Oświaty i Spraw
Społecznych w gostyńskim magistra-
cie. Przed badaniem obowiązuje rejestracja. Można jej dokonać bezpośrednio w przychodni lekarskiej NZOZ
“Ginekolog” przy ul. Wrocławskiej (od
poniedziałku do piątku w godzinach
-od 8.00 do 14.00), bądź telefonicznie pod numerem 065 5720632. Na
badania należy zabrać ze sobą dowód
osobisty oraz wyniki ewentualnych
wcześniejszych badań mammograficznych. Akcję mającą na celu zapobieganie rakowi piersi organizują
Ministerstwo Zdrowia i Narodowy
Fundusz Zdrowia.
(iza)
Trwa konkurs na logo gostyńskiego OSiR-u
Trwa konkurs na wizualizację graficzną Ośrodka Sportu i Rekreacji w Gostyniu.
Na zwycięzcę czeka atrakcyjna nagroda - będzie mógł wybrać oprogramowanie
lub sprzęt komputerowy o wartości nie przekraczającej 1500 zł.
Przedmiotem konkursu jest zaprojektowanie motywu graficznego, który będzie
stosowany jako logo OSiR - m.in. na dokumentach, materiałach promocyjnych,
informacyjnych i wydawnictwach (na folderach, teczkach, ulotkach itp.).
Projekt należy przygotować w formie pliku wektorowego. Ewentualne elementy grafiki rastrowej powinny być przygotowane w rozdzielczości minimum
300 dpi.
Prace należy nadsyłać do czwartku 10 lipca br. w dwojaki sposób: pocztą
zwykłą (na płycie CD) na adres Ośrodek Sportu i Rekreacji, ul. Sportowa 1, 63800 Gostyń, z dopiskiem „Konkurs - logo OSiR”, oraz pocztą elektroniczną (w
formie załączonego pliku) na adres [email protected] w temacie wpisując
„Konkurs - logo OSiR”.
Szczegółowy regulamin konkursu dostępny jest na stronie internetowej Gminy
Gostyń www.gostyn.pl w dziale „Ogłoszenia”. Ewentualne pytania należy kierować wyłącznie drogą elektroniczną na adres [email protected].
(iza)
•
Stowarzyszenie Wspierania Przedsiębiorczości
Powiatu Gostyńskiego
Gostyń, ul. 1 Maja 1
tel.: (0-65) 572-07-54,
572-07-54
czynne od poniedziałku
do piątku w godzinach
od 7.30. do 15.30
e-mail: [email protected]
[email protected]
•
Państwowa Inspekcja Pracy w Lesznie
64-100 Leszno,
ul. Magazynowa 4
tel. (0-65) 520-59-27
•
Inspektorat Zakładu
Ubezpieczeń Społecznych w Gostyniu
ul. Nowe Wrota 10
tel.: (0-65) 572-38-83
fax.: (0-65) 572-18-79
KRUS Oddział Re•
gionalny w Rawiczu
Placówka Terenowa
w Gostyniu
ul. Wrocławska 45a
tel. (0-65) 572-31-66,
572-31-66
22 (22) 4 lipca 2008
www.zycie-gostynia.eu
OFERTY PRACY W PUP GOSTYŃ NA DZIEŃ 30.06.2008 R.
Powiatowy Urząd Pracy w Gostyniu dysponuje ofertami pracy
dla: blacharz samochodowy (3 osoby), blacharz/dekarz (6 osób),
dyspozytor (1 osoba), elektromechanik pojazdów samochodowych
(3 osoby), elektromonter instalacji elektrycznych (1 osoba), elektronik (1 osoba), Þzjoterapeuta (1 osoba), fryzjer (3 osoby), handlowiec (1 osoba), hydraulik (1 osoba), kelner/barman (2 osoby),
kierowca kat. C (2 osoby), kierowca kat. C+E (2 osoby), kierowca
kat. D (1 osoba), kierownik produkcji (1 osoba), krawcowa, szwaczka (8 osób), kucharz (2 osoby), lakiernik (2 osoby), magazynier
(4 osoby), mechanik samochodów osobowych, ciężarowych
(5 osób), oborowy (1 osoba), ogrodnik (2 osoby), opiekun (1 osoba), osoby do układania i sortowania cebuli (30 osób), piekarz
(1 osoba), pielęgniarka/ratownik medyczny (1 osoba), pracownik
budowlany (murarz, płytkarz, malarz) (9 osób), pracownik Þzyczny
(3 osoby), pracownik laboratorium drogowego (1 osoba), praczka-prasowaczka (2 osoby), rzeźnik (1 osoba), spawacz (3 osoby),
sprzedawca (3 osoby), stolarz (3 osoby), ślusarz (2 osoby), tapicer
(1 osoba), tokarz (1 osoba).
Szczegółowych informacji dotyczących ofert pracy można uzyskać
osobiście w Powiatowym Urzędzie Pracy w Gostyniu, ul. Poznańska 200 (pok. 4), lub telefonicznie /065/ 572 33 67/68.
Internetowy kalkulator
ZUS przygotował kalkulator emerytalny, dzięki któremu można obliczyć
przyszłą emeryturę. Skorzystanie z niego nie wymaga wychodzenia z domu,
ponieważ został on umieszczony w Internecie. Dostęp do kalkulatora jest
całkowicie bezpłatny i nie wymaga
podawania danych osobowych.
Kalkulator emerytalny służy do
obliczania prognozowanych wysokości emerytur wypłacanych z Funduszu
Ubezpieczeń Społecznych. Kalkulator
jest dostępny na stronie mojaemerytura.
zus.pl, na którą można przenieść się
bezpośrednio ze strony głównej Zakładu
Ubezpieczeń Społecznych www.zus.
pl.
Przy wprowadzaniu danych do
kalkulatora emerytalnego należy wykorzystać informacje o stanie konta,
które użytkownik otrzymał z Zakładu
Ubezpieczeń Społecznych. Kalkulator
emerytalny daje użytkownikowi możliwość wyboru, czy chce on przeprowadzić obliczenia w wersji uproszczonej,
czy w wersji zaawansowanej. W wersji
uproszczonej użytkownik ma mniejszą
swobodę wyboru i podaje mniejszą
liczbę parametrów. W tej wersji zakłada się, że wynagrodzenie użytkownika
(wyrażone w procencie przeciętnego
wynagrodzenia w gospodarce narodowej) od teraz do momentu przejścia
na emeryturę nie zmienia się. W wersji
zaawansowanej kalkulatora użytkownik
ma większą swobodę dokonywanych
wyborów, ale musi podać większą liczbę
parametrów niezbędnych do wyliczenia emerytury. Wersja ta umożliwia
użytkownikowi ustalanie różnych wynagrodzeń (wyrażonych w procencie
przeciętnego wynagrodzenia w gospodarce narodowej) w poszczególnych la-
tach. Umożliwia też - poprzez wpisanie
w określonych latach wynagrodzenia
równego zeru - wyłączenie tych lat
z okresu ubezpieczenia.
Wystarczy podać: ostatnią informację z ZUS o stanie konta, płeć i datę
urodzenia, kwotę zwaloryzowanych
składek, kwotę składek za 12 miesięcy
kalendarzowych, wiek przejścia na emeryturę i rok rozpoczęcia lub wznowienia
pracy, miesięczne obecne wynagrodzenie brutto oraz procent przeciętnego
wynagrodzenia w przyszłości. Każde
pole zostało wyposażone w możliwość
zasięgnięcia dodatkowych informacji.
Przy pomocy kalkulatora emerytalnego
nie można jednak obliczyć wysokości
emerytur z II filara oraz wysokości emerytur ze starego systemu.
Kalkulator emerytalny korzysta
z tablic średniego dalszego trwania życia
publikowanych przez Prezesa Głównego
Urzędu Statystycznego zgodnie z wymaganiami art. 26 ustawy o emeryturach
i rentach z FUS. Wysokość emerytury
wyliczonej przy pomocy kalkulatora jest
to kwota prognozowana na podstawie
przyjętych założeń (w tym założeń makroekonomicznych) i wpisanych przez
użytkownika kalkulatora parametrów.
Kwota prognozowanej emerytury zależy
od parametrów ustalonych przez użytkownika kalkulatora. Obliczana przez
kalkulator wysokość prognozowanej
emerytury jest to wysokość brutto, tzn.
przed potrąceniem podatku dochodowego od osób fizycznych oraz składek
na ubezpieczenie zdrowotne.
W razie pytań lub wątpliwości każdy
użytkownik może skorzystać z Infolinii
ZUS: 0 - 801 - 400 - 400 (czynnej od
poniedziałku do piątku w godzinach
8:00-18:00).
(doti)
Konarczak znowu z nagrodą
Jakość pierwszej klasy
Zakład Mięsny Konarczak z Pogorzeli znów nagrodzony. W ostatni
czwartek, 26 czerwca podczas uroczystego podsumowania wyników:
X Edycji Konkursu o Wielkopolską
Nagrodę Jakości i Tegorocznej Edycji
Akcji „Wielkopolska Jakość” otrzymał
„Wyróżnienie I stopnia Wielkopolskiej
Nagrody Jakości za wybitne osiągnięcia w Zarządzaniu przez Jakość”
w kategorii firmy średnie. Wśród
tegorocznych finalistów, z powiatu
gostyńskiego była firma z Pogorzeli.
Przez otrzymanie prestiżowej nagrody,
została uznana za najlepsze regionalne
przedsiębiorstwo.
Zarówno konkursy jakości, jak
i sama uroczystość stanowią unikalną
okazję do upowszechniania rodzimych
wzorców zarządzania, które wyrosły
z wielkopolskiej tradycji pracy organicznej, a jednocześnie są zgodne
z rozwiązaniami promowanymi przez
Unię Europejską. Warto podkreślić,
że Konkurs o Wielkopolską Nagrodę
Jakości uważany jest przez liczne
autorytety z kręgu Komitetu Polskiej
Nagrody Jakości i Krajowej Izby Gospodarczej, za najlepszy w kraju pod
względem liczby i zaawansowania
jakościowego startujących w nim podmiotów. Przedsiębiorstwa i instytucje
będące finalistami wielkopolskich konkursów jakości organizowanych pod
egidą EFQM należą do krajowych
liderów doskonalenia zarządzania. Są
wśród nich takie, które jako nieliczne
organizacje w kraju sięgają po trofea
Europejskiej Nagrody Jakości.
(doti)
ADRES REDAKCJI: 63-800 Gostyń, ul. Powstańców Wlkp. 44, tel./fax: (0-65) 575-15-00,
tel. 572-74-00, 572-55-33, http://www.zyciegostynia.eu e-mail: [email protected]
REDAGUJE ZESPÓŁ: Agata Fajczyk, Hanna Hejduk (redaktor naczelny), Izabela
Skorzybót. WSPÓŁPRACUJĄ: Łukasz Eisop, Sławomir Hajduk, Dorota Jańczak,
Gabriela Ratajczak, Cezary Warczak, Dariusz Wolsztyniak. OBSŁUGA KOMPUTEROWA: Zbigniew Pacanowski. WYDAWCA: Południowa Oficyna Wydawnicza
Sp. z o.o., 63-200 Jarocin, ul. Wolności 1a, Oddział w Gostyniu. DRUK: Drukarnia
AGORA S.A., 64-920 Piła, ul. Krzywa 35. DZIAŁ REKLAMY: Justyna Pasieracka
- tel. 0-604 983-569, 63-800 Gostyń, ul. Powst. Wlkp. 44. BIURO OGŁOSZEŃ:
63-800 Gostyń, ul. Powstańców Wlkp. 44, tel. (0-65) 575-15-00, czynne codziennie od 9.00 do 16.00, sobota 10.00 do 12.00. DZIAŁ KOLPORTAŻU:
Krystyna Tyrakowska - tel./fax: (0-65) 575-15-00, 0-605 651-224; Marek Lew
- tel. 0-660 909-574. Redakcja nie odpowiada za treść reklam, ogłoszeń i rubrykę
„Listy”. Anonimów nie publikujemy. Materiałów nie zamówionych nie zwracamy.
Zastrzegamy sobie prawo skracania i adiustacji tekstów oraz zmiany ich tytułów.
Wykorzystanie i rozpowszechnianie redakcyjnych materiałów publicystycznych
wymaga zgody wydawcy.
22 (22) 4 lipca 2008
www.zycie-gostynia.eu
INFORMACJE
magazyn
III
Kolejny spektakl
Ekstremalnie
na
gostyńskim
rynku
i bluesowo
Pierwsza „Niedziela Parkowa”
Gostyński Ośrodek Kultury „Hutnik” zaprasza na pierwszą tego lata
„Niedzielę Parkową”.
Impreza rozpocznie się 6 lipca o godzinie 16.00 w Parku Miejskim,
spektaklem dla dzieci pod tytułem
„Piękna i bestia”. Kolejne godziny
wypełni „Babska Biesiada”. W 3
osłonach usłyszymy pieśni biesiadne, sarmackie (w strojach szlacheckich), piosenki góralskie (m.in.
z repertuaru Skaldów), oraz pieśni
Chóru Aleksandrowa m.in. „Wołga,
Wołga”, „Kalinka”, „Podmoskiewskie
wieczory”. A wszystko to wykonane zostanie w tanecznych rytmach
z dużą dawką dowcipu i humoru.
Podczas wieczornego koncertu, który
rozpocznie się o godzinie 20.30, wystąpi Nocna Zmiana Bluesa, której
liderem jest Sławek Wierzcholski
- najpopularniejszy wykonawca bluesa w Polsce, wirtuoz harmonijki
ustnej, wokalista, autor tekstów
i muzyki. Przez cały czas trwania
zabawy można będzie zmierzyć się
z własnymi słabościami w atmosferze komandoskiego ryzyka. Na przybyłych do Parku Miejskiego będzie
czekała ścianka wspinaczkowa oraz
most komandoski. Przewidziano
również stanowisko dla amatorów
strzelectwa. Dzieci zapewne ucieszy
zjeżdżalnia i zamek dmuchany, które
organizator niedzieli stawia do ich
dyspozycji za darmo. Imprezie towarzyszyć będzie wystawa fotografii
gostyńskiego amatora – fotografika
Karola Kasperskiego.
(gabi)
Program imprez
lipcowych
w gminie Poniec
6 lipca - Poniec - Park Miejski - festyn
„Powitanie Lata” godz. 16.30
9 lipca - Poniec - GCK - turniej w
piłkarzyki godz. 11.00
12 lipca - Poniec- GCK - wycieczka
rowerowa z okazji 90-lecia Powstania Wlkp.
14 lipca - Łęka Wielka, Rokosowo,
Żytowiecko, Czarkowo - rozpoczęcie
I turnusu „Zielonych Wakacji”
15 lipca - Łęka Wielka - Film edukacyjny – lekcja przestrogi godz.10.00
15 lipca - Rokosowo - turniej tenisa
stołowego godz.10.00
16 lipca - Żytowiecko - wakacyjna
kuźnia talentów - zajęcia plastyczne godz. 10.00
17 lipca - Rokosowo - kampania „Cała Polska czyta dzieciom”
godz. 10.00
18 lipca - Żytowiecko, Łęka Wielka, Rokosowo - wycieczka rowerowa
„Zajazd u Jańczaka” godz. 9.00
21 lipca - Żytowiecko - film edukacyjny – lekcja przestrogi
godz.10.00
21 lipca - Łęka Wielka - turniej tenisa stołowego godz.10.00
22 lipca - wycieczka autokarowa uczestników „ Zielonych Wakacji”
na lotnisko Strzyżewice”, ZOO oraz McDonald’s
23 lipca - Łęka Wielka - wakacyjna kuźnia talentów - zajęcia plastyczne godz. 10.00
23 lipca - Żytowiecko - kampania „Cała Polska czyta dzieciom”
godz. 10.0
24 lipca - Rokosowo - wakacyjna kuźnia talentów - zajęcia plastyczne godz. 10.00
24 lipca - Łęka Wielka - kampania „Cała Polska czyta dzieciom”
godz. 10.00
25 lipca - wyjazd na basen uczestników „Zielonych Wakacji”
28 lipca - Drzewce, Dzięczyna, Poniec, Śmiłowo - rozpoczęcie II
turnusu „Zielonych Wakacji”
29 lipca - Poniec - film edukacyjny – lekcja przestrogi godz.10.00
29 lipca - Dzięczyna - kampania „Cała Polska czyta dzieciom”
godz. 10.00
30 lipca - Poniec - czytanie bajek w bibliotece (Poniec,Śmiłowo)
godz. 10.00
31 lipca - wyjazd na basen (Drzewce, Dzięczyna)
31 lipca - Poniec, Śmiłowo - wakacyjna kuźnia talentów - zajęcia
plastyczne godz. 10.00
(gabi)
Już w najbliższą sobotę, 5 lipca
o godzinie 22.00, na gostyński rynek
zawita kolejna grupa teatralna. Tym
razem przed gostyńską widownią
zaprezentuje się Polski Teatr Tańca
z Poznania w sztuce „Walka karnawału z postem”. Do widowiska,
które potrwa 75 minut, inscenizację
i choreografię przygotowała Ewa Wycichowska. Spektakl mówi o kondycji
ludzkiej, o naturze i jej sprzecznościach, o tęsknocie do ideału i uleganiu pokusie. Znakiem ludzkiego losu
staje się prawo do wyboru, droga
w tym samym stopniu nasycona
wolnością co zniewoleniem, prawdą
i ułudą, pięknem i brzydotą, szczęściem i cierpieniem. „Walki karnawału
z postem”, jest w swojej koncepcji
choreograficzno - plastyczno - muzycznej bardzo współczesna, to przez
swój uniwersalizm tematyczny wpisuje się w odwieczną próbę odpowiedzi na pytanie: dokąd idziemy?
Ewa Wycichowska jest tancerką,
choreografem, pedagogiem, prof.
Wydziału Edukacji Akademii Muzycznej w Warszawie, autorką po-
nad 60 spektakli zrealizowanych
w Polsce, Włoszech, Niemczech,
Czechach i USA, inicjatorem i dyrektorem artystycznym Międzynarodowych Warsztatów Tańca Współczesnego oraz Międzynarodowego
Festiwalu Tańca, jurorem polskich
i międzynarodowych konkursów tańca, ekspertem Ministerstwa Kultury
i Ministerstwa Edukacji Narodowej,
członkiem międzynarodowej rady
tańca (CID- UNESCO), od 1998 dyrektorem naczelnym i artystycznym
Polskiego Teatru Tańca.
(gabi)
PROGRAM GŁÓWNYCH UROCZYSTOŚCI ODPUSTOWYCH W SANKTUARIUM
MATKI BOŻEJ POCIESZENIA
W BORKU WIELKOPOLSKIM NA ZDZIEŻU
RODZINA W SZKOLE JEZUSA I MARYI
1 lipca (wtorek): dzień modlitw o powołania i
za powołanych
16.00 Pierwsze Nieszpory z Procesją Eucharystyczną
17.00 Msza Św. – OŁTARZ POLOWY - o powołania kapłańskie – z udziałem ministrantów z
dekanatów boreckiego i sąsiednich
19.00 Msza Św. – OŁTARZ POLOWY - dla służb
mundurowych z poświęceniem pojazdów (strażacy, policjanci, straż miejska, kolejarze, bractwa
kurkowe, organizacje myśliwskie)
20.30 Koncert zespołu „PINIKIO BROTHERS” na
ołtarzu polowym (w przerwie Apel Jasnogórski)
22.00 Całonocne czuwanie
2 lipca (środa)
5.30 Godzinki o Niepokalanym Poczęciu
NMP
6.00 Msza Św. - Prymaria na zakończenie
czuwania dla członków Kościoła Domowego
6.30 Różaniec - Część I Radosna
7.00, 8.00, 9.30 Msze Św. wotywne
10.30 Różaniec - Część II Światła
11.00 Nowenna i Procesja Eucharystyczna z Obrazem Matki Bożej Pocieszenia
12.00 Pontyfikalna Suma Odpustowa – OŁTARZ POLOWY – przewodniczy Jego Ekscelencja ksiądz biskup Grzegorz
Balcerek
15.00 Koronka do Miłosierdzia Bożego i Różaniec – Część III Bolesna
15.30 Msza Św. dla pielgrzymów z Pogorzeli
16.00 drugie Nieszpory i pożegnanie pielgrzymów
17.00 Msza Św. o dar miłości w naszych rodzinach i godne realizowanie powołania małżeńskiego – jubileusze małżeńskie (z poświęceniem pojazdów)
18.30 Nowenna do Matki Bożej Pocieszenia i Różaniec – Część IV Chwalebna
19.00 Msza Św. wotywna
21.00 Apel Jasnogórski i modlitwa o rychłą kanonizację Sługi Bożego Jana Pawła II do godz. 21.37; zasłonięcie
Obrazu Matki Bożej Pocieszenia
3 lipca (czwartek): dzień modlitw za zmarłych i odwiedziny chorych
9.00 Msza Św. za zmarłych biskupów, kapłanów, siostry zakonne i pielgrzymów
11.00 Odwiedziny chorych z sakramentami świętymi w ich domach
18.30 Różaniec na cmentarzu w intencji zmarłych parafian i pielgrzymów
19.00 Msza Św. na cmentarzu w intencji zmarłych parafian, pielgrzymów i spoczywających na naszych cmentarzach
(C.W.)
Imprezowy weekend na stadionie w Piaskach - Jubileuszowe Dni
X DNI PIASKÓW
5 lipca (sobota) - stadion Piaski
13.50 - Otwarcie X Dni Piasków
14.00 - Turniej Piłki Nożnej Drużyn
Niezrzeszonych o Puchar Wójta Gminy Piaski
18.00 - Koncert Zespołu Muzycznego
„KANON”
18.30 - Pokaz Karate - UKS Jaraczewo
19.00 - Świat iluzji na wesoło - czarodziej i wróżka „APOLLINO”
20.30 - Koncert Zespołu Muzycznego
„99%”
21.30 - Dyskoteka
6 lipca (niedziela) - stadion Piaski
13.00 - Koncert Zespołu Śpiewaczego
„TĘCZA”
14.00 - TURNIEJ WSI GMINY PIASKI
14.00 - Turniej Kół Wiejskich na najlepszy placek drożdżowy (bezpłatna
degustacja dla widzów)
17.00 - Pokaz tańca - Szkoła Tańca
„DESPERADO”
17.30 - Mecz piłki nożnej KSIĘŻA SAMORZĄDOWCY
18.15 - Pierwsze losowanie Loterii
Fantowej
19.00 - Występ Kabaretu „POD SPODEM”
20.30 - Drugie losowanie Loterii Fantowej
20.45 - Zabawa taneczna z zespołem
„SUPER MAX”
Sprzedaż losów Loterii Fantowej w
cenie 3 zł - sobota, niedziela
DODATKOWE ATRAKCJE:
- zamek dmuchany (dla
dzieci bezpłatny)
- loteria fantowa - atrakcyjne nagrody (m. in. telewizor,
rower, DVD, kosiarka)
- wystawa sprzętu rolniczego firmy TORAL
- stoisko edukacyjne Nadleśnictwa
Piaski
- pokaz wozu strażackiego
- stoisko informacyjne Wojska Polskiego
- stoisko Braci Bonifratrów z Marysina
Patronat medialny: „Życie Gostynia”,
„Nowa Gazeta Gostyńska”
(iza)
IV
magazyn
INFORMACJE
Kuźnia talentów
Kompozycje kwiatowe, szycie
rękawicy ochronnej, dekoracja stołu
i przygotowanie kanapek, wykonanie półki drewnianej, kartki okolicznościowej, praca z komputerem. To
zadania, jakie mieli do wykonania
uczestnicy „Kuźni 2008”, która odbyła się w Warsztacie Terapii Zajęciowej w Piaskach. W przeglądzie
talentów osób niepełnosprawnych
wzięło udział 150 uczestników oraz
ich opiekunowie i rodziny.
„Kuźnię” przygotowano po raz
pierwszy w ubiegłym roku. Impreza
okazała się strzałem w dziesiątkę.
Dobrze zorganizowane spotkanie,
niezapomniana atmosfera, zachęciły
do udziału w tym roku sporą liczę
osób. Z zaproszenia piaskowskiego
WTZ skorzystały warsztaty i środowiskowe domy samopomocy z Miejskiej
Górki, Krzywinia, Kościana, Chwałkowa i Gostynia. - Celem „Kuźni”
jest przegląd i jednocześnie pokazanie ludziom, którzy niecodziennie
mają okazję przebywać wśród osób
niepełnosprawnych, ich talentów,
pracy i efektów nauki, jaką pobierają w warsztatach. To też roczne
podsumowanie pracy. Na koniec
imprezy uczestników nagrodziliśmy.
22 (22) 4 lipca 2008
www.zycie-gostynia.eu
Chcieliśmy podkreślić ich wysiłek,
ambicję i motywację, jaką mają do
pracy - mówi Ewa Chwistek, kierownik WTZ.
Prezentacja umiejętności miała
charakter konkursów. Osoby niepełnosprawne rywalizowały w sześciu
konkurencjach. - Prace wykonane
przez reprezentantów placówek zaskoczyły wszystkich jakością, starannością i estetyką wykonania - mówi
Mirosław Sobkowiak, dyrektor Powiatowego Centrum Pomocy Rodzinie
w Gostyniu. Imprezie towarzyszyły
zabawy ruchowe, zajęcia plastyczne,
quizy i potyczki artystyczne przygo-
towane przez organizatora. Placówki
zaprezentowały również swoje teatry.
Występy gorąco oklaskiwano. Uczestnicy konkursów zostali uhonorowani
upominkami i pamiątkami. Popołudnie i wieczór wypełniła zabawa
przy muzyce oraz kolacja z grilla
przygotowana przez organizatora.
- „Kuźnia” mogła odbyć się dzięki
finansowemu wsparciu PCPR, które
przeznaczyło na tą imprezę środki
Państwowego Funduszu Osób Niepełnosprawnych - podkreśla Ewa
Chwistek. W przyszłym roku uczestnicy imprezy spotkają sie zapewnie
ponownie.
(iza)
Zorganizowano imprezę pełną atrakcji
Festyn w Kaczagórce
Zjedzenie kisielu i pączków na
czas, malowanie z zamkniętymi
oczami oraz zawody w biegu wokół
wsi - takie atrakcje dla najmłodszych przygotowali w ostatnią niedzielę sołtys Helena Konowalczyk
wraz z radą sołecką w Kaczagórce,
gmina Pogorzela. - Co roku organizujemy festyn, w którym mogą bawić się dzieci i dorośli. Kaczagórka
to mała wieś. Na co dzień nic się
tutaj nie dzieje ciekawego. Przez
takie spotkania możemy wspólnie
spędzić miło czas - wyjaśnia sołtys
wsi. Między konkurencjami wystąpiły zespoły „Jawor” i „Jesteśmy”,
które działają przy pogorzelskim
domu kultury. Natomiast do późnych godzin nocnych można było
wziąć udział w zabawie tanecznej.
(doti)
Zjechali z całego powiatu, aby dobrze się bawić
Bawili się na pikniku
Z całego powiatu zjechali na piknik
podopieczni Polskiego Związku Niewidomych. Była to impreza integracyjno
– terapeutyczna. - Gościliśmy wraz
ze swoimi przewodnikami i rodzinami na obrzeżu Gostynia, w zielonym
ogródku przy Zakładzie Zielarskim
„Kawon”. Właśnie ta firma udzieliła
nam gościny - mówi Janina Karpińska
– Przewodnicząca Polskiego Związku
Niewidomych Koło w Gostyniu. Organizatorami pikniku byli: zarząd gostyńskiego Koła Polskiego Związku Niewidomych i Powiatowe Centrum Pomocy
Rodzinie w Gostyniu oraz wspierające
Stowarzyszenie „Dziecko”.
Spotkanie wypełniły zabawy integracyjne i terapeutyczne. Zaczęto od
przeciągania liny. Później były wyścigi
na piłkach rehabilitacyjnych, polowanie
na baloniki, rozpoznawanie tylko przy
pomocy zmysłu dotyku różnych dziwnych przedmiotów, jedzenie jogurtów
w parach, konkursy z hula hop i skakankami, przyszywanie guzików (dla
osób zdrowych z przepaską na oczach)
na czas, akrobacje na materacach,
wyścigi na gazetach oraz turniej krykie-
ta. Podopieczni związku niewidomych
cały czas zaskakiwali sprawnością,
walecznością, uporem w dążeniu do
celu i wspaniałym humorem. - Był
też czas na indywidualne rozmowy
niepełnosprawnych ze specjalistami z centrum pomocy. Dotyczyły one
głównie możliwości uzyskania różnych
form pomocy oraz zgłaszania sytuacji
kryzysowych, wymagających interwencji pracowników socjalnych w domu
zgłaszającego lub w różnych instytu-
cjach, które być może niewłaściwie
załatwiły sprawy niepełnosprawnych
- opowiada Janina Karpińska. W przerwach między ćwiczeniami uczestniczy
raczyli się herbatkami owocowymi,
słodyczami oraz kiełbaskami z grilla,
przygotowywanymi przez kucharzy
z centrum, na co dzień specjalistów
pracy socjalnej. Na zakończenie każdej
zabawy zwycięzcy otrzymywali upominki – niespodzianki przygotowane przez
organizatorów.
(iza)
Trzy nowe miejsca zabaw dla dzieci powstały w gminie Poniec. Nowy
sprzęt na placach zabaw został zamontowany w Przedszkolu Samorządowym i w Parku Miejskim w Poniecu
oraz przy świetlicy w Łęce Wielkiej.
Najmłodsi będą mogli korzystać między innymi ze zjeżdżalni, ruchomego
pomostu oraz huśtawki. Uroczyste
otwarcie placu zabaw w Łęce Wielkiej
odbyło się w niedzielę, 22 czerwca.
Z tej okazji dla dzieci oraz młodzieży
szkolnej zostały przygotowane kon-
kurencje sportowo – rekreacyjne, za
udział w których można było otrzymać upominki w formie słodyczy.
Dla wszystkich uczestników imprezy
przygotowany został posiłek: kiełbaska z grilla oraz chłodne napoje. Wieczorem w świetlicy wiejskiej odbyła
się zabawa taneczna. Organizatorami
imprezy byli: pełnomocnik burmistrza
ds. rozwiązywania problemów alkoholowych oraz radna wsi Łęka Wielka.
W organizację włączyło się także Koło
Gospodyń Wiejskich.
(gabi)
22 (22) 4 lipca 2008
www.zycie-gostynia.eu
magazyn
INFORMACJE
V
Potyczki z pyrą Powiatowy
Gimnazjalistki z Ponieca najlepsze
fot. Mirosława Paździerska
aerobik
Szkoła Podstawowa Nr 1 okazała
się najlepsza w końcowej klasyfikacji
w V Międzyszkolnych Potyczkach
w Dwójce. Drugie miejsce zajęła
Szkoła Podstawowa Nr 2, a na najniższym stopniu podium uplasowała
się gostyńska piątka. Uczniowie
klas IV - VI rywalizowali w wielu
konkurencjach, związanych przede
wszystkim z Gostyniem. Uczestnicy
musieli wykazać się między innymi
znajomością legend związanych z
Gostyniem oraz historią miasta. Na
hali w dwójce nie obyło się rów-
nież bez konkurencji sportowych,
których mottem przewodnim było
hasło „Pyra jest dobra na wszystko”. Zawodnicy pyrami rzucali do
kręgli, grali w kosza i unihokeja oraz
przeciągali worek z pyrami.
(gabi)
fot. Mirosława Paździerska
GIMNAZJALISTKI z Ponieca
DZIEWCZĘTA z UKS Borek
Dziewczęta z Publicznego Gimnazjum w Poniecu zajęły pierwsze
miejsce w VI Powiatowym Turnieju Aerobiku, który rozegrano
16 czerwca w sali widowiskowej
boreckiego domu kultury. Na kolejnych miejscach czołowej klasyfikacji uplasowały się gimnazjalistki
z Pępowa i drużyna UKS Borek
– głównego organizatora zawodów
przy współudziale Miejsko-Gminnego Ośrodka Kultury i Urzędu
Miejskiego w Borku Wielkopolskim. Najlepsza trójka zmagań
z udziałem ośmiu zespołów na
poziomie wiekowym gimnazjum
otrzymała puchary, ufundowane
przez wicestarostę gostyńskiego Janusza Sikorę, boreckiego włodarza
Mariana Jańczaka i przewodniczącą gminnej komisji oświaty Różę
Jędrosz. – Indywidualnym upominkiem od współorganizatorów
były długopisy i breloki z herbem
naszego miasta – poinformowała
Mirosława Paździerska, koordynator
przygotowania i realizacji turnieju
zamykającego program tegorocznych Dni Borku Wielkopolskiego.
(C.W.)
Skutki nawałnicy w Borku Wlkp.
Konkurs w Borku Wlkp. rozstrzygnięto
Dłuższe spięcie
Najlepsi
Þzycy
W konkursie o tytuł „Najlepszego Fizyka” w Gimnazjum w Borku
Wielkopolskim wzięło udział 73
uczniów. Młodzi fizycy rywalizowali
ze sobą 10 i 12 czerwca, w trzech
grupach: klasy pierwsze, drugie
i trzecie. Wśród pierwszoklasistów
zwyciężyli: - Monika Wasielewska
(I miejsce), Natalia Szwałek (II miejsce), Karolina Dopierała (III miejsce). W klasach drugich najlepsi
okazali się: Agnieszka Szymczak
(I miejsce), Honorata Grzemska
(II miejsce), Szymon Baranek (III
miejsce). Natomiast wśród uczniów
klas trzecich w testach najlepiej
poradzili sobie: Patrycja Wabińska
(I miejsce), Filip Tomiak (II miejsce),
Hubert Kędziora i Zbigniew Mikołajczyk (III miejsce). Organizatorką
konkursu była nauczycielka fizyki
Anna Majewska-Antkowiak.
(doti)
Przykrym skutkiem nocnej nawałnicy, która na początku ubiegłego tygodnia przeszła przez borecką
gminę, były przerwy w dopływie
prądu. W kilku miejscowościach
skutki poważniejszych awarii usuwano do późnych godzin
popołudniowych. Na krzyżówce
w Siedmiorowie Drugim pogoto-
wiu energetycznemu pomagali
druhowie z OSP Borek i Karolew,
zaalarmowani wcześniej sygnałem
o iskrzących przewodach. Strażacy przycięli konary drzewa, które
przysłaniały linię elektryczną, a z
wysięgnika ich wozu skorzystała
ekipa naprawcza.
(C.W.)
VI
magazyn
INFORMACJE
Semestr „O” za nami
Na Jarmarku
w Soplicowie
Wielu gostyniaków spędziło ostatnią niedzielę
w Cichowie na corocznym Jarmarku Soplicowskim.
W trakcie imprezy zaprezentowały się dzieci i młodzież w ramach prezentacji młodych talentów Ziemi
Krzywińskiej „Śpiewać, grać i tańczyć każdy może”.
Publiczność mogła pobawić się także z kabaretem
„Klapa” oraz posłuchać koncertu Andrzeja Koryckiego
i Dominiki Żukowskiej. Cały czas na terenie Skansenu
Filmowego Soplicowo na przybyłych czekało wiele
atrakcji i niespodzianek. Upalna aura wiele osób zachęciła do korzystania zarówno z kąpieli słonecznej,
jak i zabaw w wodzie.
(gabi)
KANCLERZ GUTW otrzymał podziękowania i kwiaty
Rodzinnie na Marysinie
GOŚCIE SPOTKANIA i studenci GUTW
Gostyński Uniwersytet III Wieku
uroczyście podsumował swą pierwszą
półroczną działalność. W czwartek,
26 czerwca w gostyńskim kinie „Pod
kopułą” odbyło się zakończenie semestru zerowego. W czasie spotkania
kanclerz uczelni - Andrzej Czabajski
podziękował zarówno studentom,
jak i osobom, które przyczyniły się
do realizacji projektu. - W imieniu
zarządu gostyńskiego uniwersytetu
chciałbym podziękować wszystkim
studentom, bo bardzo wiele udało się zrobić dla dobra wspólnego
przy obopólnym zrozumieniu. Pragnę
również złożyć podziękowania dyrektorowi liceum ogólnokształcącego
i pracownikom, oraz uczniom LO,
którzy pełnili w różnych sytuacjach
funkcję nauczycieli, za włożony
trud w pomocy studentom III wieku
oraz użyczenie lokum - powiedział
podczas przemówienia inicjator powstania GUTW, kanclerz Andrzej
Czabajski. Wyraził ogromne zadowolenie z półrocznej działalności. - Co
osiągnęliśmy? Proszę na to pytanie
odpowiedzieć każdy osobiście. Ja
nieskromnie mogę powiedzieć, że
o efektach naszej wspólnej pracy
świadczą liczne wpisy w indeksach
- wyznał. - Chcieliśmy, aby podczas
wspólnych zajęć nawiązywały się
kontakty interpersonalne, a może
i nawet przyjaźnie. Najbardziej
o efektach tego świadczą wasze
oblicza, uśmiechnięte twarze, oraz
atmosfera podczas prowadzonych
rozmów - dodał. Kanclerz uczelni
wspomniał także o chęci nawiązywania porozumień ze wszystkimi
gminami w powiecie. - Dziękujemy
samorządowcom za wsparcie finansowe. Z pierwszą gminą, którą podpisaliśmy porozumienie o współpracy
jest Gostyń - powiedział.
W czasie uroczystości rozstrzygnięty został konkurs na logo uniwersytetu. Zwyciężczynią została Maria
Waleńska, której projekt najbardziej
spodobał się jury i został wybrany.
Natomiast wyróżnienia otrzymały:
Krystyna Banaszkiewicz i Bożena
Gerowska.
We wszystkich zajęciach brało
udział w sumie 257 studentów, którzy uczestniczyli w wykładach ogólnych oraz ćwiczeniach grupowych.
Comiesięczne wykłady obejmowały
różne tematy. Dotyczyły takich zagadnień jak obecny stan gospodarki
Polski, historia regionalna, choroby
cywilizacyjne, czy aktywność fizyczna
w dojrzałym wieku. Odbywały się
lektoraty językowe prowadzone przez
uczennice LO. Można było brać udział
również w zajęciach plastycznych.
Wystawa prac z tego przedmiotu
będzie umieszczona w najbliższym
czasie w gostyńskim parku. Dużą
popularnością cieszyły się zajęcia
komputerowe. Żeńska część grupy
studenckiej chętnie uczyła się kroków
tanecznych, których lekcji udzielała
szkoła tańca „Desperado”. Przez semestr zerowy odbyły się także liczne
wycieczki autokarowe, na przykład
do Dolska i Błażejewa, czy Borku.
Wytrwalsi chętnie uczestniczyli w rajdach rowerowych i pieszych.
A co w przyszłym roku akademickim? Semestr pierwszy rozpocznie się w październiku i będzie
trwał do stycznia, natomiast II zakończy się już na początku czerwca.
W pierwszym semestrze przewidzianych jest 17 wykładów ogólnych.
Tematy zajęć, które wybrali sami
studenci to między innymi rozmowy z psychologiem, ogrodnictwo,
moda, zdrowie, walka z depresją,
czy przyroda Mongolii. Odbędą się
również wycieczki regionalne. Być
może studenci popływają również
na gostyńskim basenie. Każdy, kto
ma ochotę uczestniczyć w wykładach i ćwiczeniach prowadzonych
przez GUTW zobowiązany jest do
wpłacenia 10 zł wpisowego.
(doti)
Doskonale bawili się uczestnicy
drugiego Pikniku Rodzinnego, który
zorganizowali wolontariusze w Marysinie. Były pokazy, występy, koncerty. Wspaniale zaprezentowały się
dzieci podczas konkursu “Zaśpiewaj
najlepiej, jak potrafisz!” Miał miejsce
pokaz tańca breakdance oraz Szkoły
Tańca “Desperado”. Wystąpiła grupa
TKKF “Tęcza” z Gostynia, demonstrując walki karate. Strażacy nadjechali
wozem i odpowiedzieli zgromadzonej
widowni na pytanie “Jak pomóc, żeby
nie zaszkodzić?”. Grupa teatralna,
którą tworzą marysińscy wolontariusze, przygotowała też specjalnie na
ten dzień przedstawienie “Królewna
ścieżka i sześciu krasnoludków”. Stroje wypożyczone z poznańskiego teatru
i zaangażowanie młodych aktorów
spowodowały, że występ ten zaciekawił nie tylko tych najmłodszych,
ale także przybyłych dorosłych. Na
zakończenie pierwszej części pikniku
zagrał zespół 99% oraz gwiazda wieczoru - zespół SkaNaBis. Wieczorem
zaprezentowała się Grupa Tancerzy
Ognia Ignis Genae z Kobylina. Drugą i ostatnią cześć imprezy kończył
maraton filmowy. Z zainteresowaniem
oglądano wystawę konkursu plastycznego “Moje wymarzone wakacje” oraz
fotograficznego “Moja przestrzeń”.
Było także smaczne jedzenie: słodkie
pieczywo i grillowana kiełbasa.
Hasło tegorocznego pikniku
brzmiało “I tym możesz zostać wolontariuszem!” Chętne osoby mogły
dowiedzieć się czegoś na temat innych działających w naszej okolicy
grup wolontaryjnych: Chrześcijańskie
Towarzystwo Pomocy Szkolnej oraz
wolontariat “Noe”.
Jak mówią wolontariusze, całą
imprezę poprzedził okres długich przygotowań. Zbierano pomysły, angażowano ludzi, szukano atrakcji, które
przyciągną zaciekawionych mieszkańców Piasków i okolic. Organizacja pikniku na Marysinie to przede
wszystkim angażowanie się młodych
ludzi, którzy pomimo rozpoczynających się wakacji postanowili podjąć
się niemałego zadania.
(iza)
22 (22) 4 lipca 2008
www.zycie-gostynia.eu
22 (22) 4 lipca 2008
www.zycie-gostynia.eu
INFORMACJE
magazyn
VII
Sukces Pana Boga
Z łatwością przeszedł eliminacje
do udziału w „Szansie na sukces”.
Wystąpił w studio, spodobał się jury
i otrzymał wyróżnienie. Sama Elżbieta Skrętkowska zadzwoniła do niego
z zaproszeniem wystąpienia na scenie Sali Kongresowej w Warszawie.
I to nie koniec. Oczarował widownię
do tego stopnia, że uzyskał nagrodę
publiczności. 6 czerwca gostynianie
mogli zobaczyć finałowy występ księdza Klemensa w telewizji.
Ksiądz Robert Klemens ze zgromadzenia księży filipinów na Świętej
Górze w Gostyniu posiada ogromny
talent, który został zauważony przez
najlepszych. 10 listopada zeszłego
roku spodobał się podczas eliminacji, które odbyły się w Poznaniu.
W czasie spotkania ksiądz Klemens
został poproszony o zaśpiewanie
utworu z repertuaru Michała Bajora.
- Bardzo się ucieszyłem, bo wiedziałem, że to są teksty moralnie neutralne, czyli dla księdza niegroźne.
A twórczością Bajora, szczególnie tą
wcześniejszą, byłem zafascynowany
- opowiada ksiądz Robert Klemens
ze Świętej Góry. 4 grudnia został
nagrany program w warszawskim
studio, który wyemitowano w telewizji polskiej 23 grudnia, dzień przed
wigilią. - Od początku traktowałem
udział w „Szansie na sukces”, jako
przejaw radości. I ja tą radość doświadczałem od ludzi związanych
z „Szansą”. Nie uważałem, że dzięki
temu zacznę jakąś karierę. Natomiast podchodziłem do tego, jak
do dobrej zabawy i zebrania nowych
doświadczeń - wyjaśnia ksiądz Klemens. Uważa też, że jego działanie
w programie, było w pewnym sensie
realizacją zamierzeń, którymi powinni kierować się wszyscy filipini.
- Charyzmat filipinów to szeroko
pojęte oddziaływanie przez kulturę,
a więc także przez telewizję. Ojciec
Filip Neri na początku szokował
człowieka, w ten sposób chciał go
przyciągnąć do Pana Boga. Najpierw mu pokazywał coś, co nie
było pobożne, żeby zainteresował
się i miał ochotę zobaczyć coś pobożnego. Myślę, ze to jest jakaś
droga i jakiś sposób, żeby dotrzeć
do ludzi - objaśnia ksiądz Robert.
Show w sutannie
Ksiądz Robert Klemens wkraczając na scenę Sali Kongresowej
w Warszawie zrobił ogromną furorę.
Nie tylko z tego powodu, że jako
pierwszy w historii programu duchowny rywalizował wraz z innymi
o wygraną w występie finałowym.
Falę śmiechu wśród publiczności
wywołał, wchodząc na estradę
w czarnym, satynowym płaszczu
oraz przyciemnionych, „czadowych”
- jak określił sam Wojciech Mann
- okularach. - To był mój autorski
pomysł, który przeszedł przez akceptację pani stylistki. Wiem, że
potem pani Skrętkowska już po fakcie, kiedy się dowiedziała, nie była
do końca przekonana i zadowolona,
że wypuszczono mnie tak na scenę
- śmieje się nasz rozmówca. Przyznaje, że było to nie lada wyzwanie
dla niego. - Miałem straszną tremę.
Nawet do tego stopnia, że w jednym
momencie pogubiłem się w tekście, ale zostało to skrzętnie zakamuflowane. To była zupełnie inna
przestrzeń, niż kościół, do którego
KSIĄDZ ROBERT Klemens podczas występów w „Szansie” pokazał, jak fantastycznie można bawić się muzyką
jestem przyzwyczajony. Świadomość
tego, że na widowni i przed telewizorami mój występ ogląda 10 milionów osób, to naprawdę wywoływało
stres - wyznaje. Mimo to, księdzu
Robertowi bardzo się podobało. - To
było dla mnie całkiem nowe doświadczenie. Zobaczyłem, jak się
robi nagranie w studio, koncert czy
realizacje telewizyjną. I poznałem
bardzo ciekawych, przemiłych ludzi
- opowiada.
Impreza w Sali Kongresowej odbyła się 5 maja, jednak telewidzowie
mogli ją obejrzeć dopiero 6 czerwca.
- Emisja była tak zaplanowana, żeby
nie kolidowała z ME, bo to by była
konkurencja, której sądzę, nie dałoby się pokonać - śmieje się ksiądz
Robert. Filipin przyznaje, że dopiero
po pewnym czasie uświadomił sobie,
że jego udział w programie mógł być
przełomowym doświadczeniem dla
wielu innych ludzi. - Widziałem,
jak ekipa w „Szansie” hamowała
się, żeby przy mnie nie przeklinać.
Musieli pilnować siebie, żeby mówić
do mnie proszę księdza. Poza tym
środowisko artystyczne, to nie jest
zawsze środowisko bardzo pobożne,
ale myślę, że pojawienie się księdza
może wywołać zamieszanie - tłumaczy.
Fanfarów nie było
Ksiądz Robert spotkał się z różnymi przyjęciami swego występu
wśród najbliższych. - Docierają do
mnie odmienne opinie. Księża są
bardziej ostrożniejsi i wyważeni
w wyrażaniu swoich emocji. I tak
to tutaj się objawia, że oficjalnie
nie zostało moje działanie potępione, ale nie było też wielkiego
entuzjazmu i wybuchu niepohamowanej radości. Co wcale nie jest
dla mnie zaskoczeniem. Już trochę
znam to środowisko i wydaje mi się,
że to jest dobra reakcja - mówi.
Gostynianie zostali bardzo mile
zaskoczeni występem księdza ze
Świętej Góry. - W sali kongresowej
była 20-osobowa grupa gostynian,
która pojechała specjalnie na ten
koncert, żeby mnie dopingować.
Co by się nie stało, oni byliby dla
mnie podporą. Myślę również, że
ci, których nie znam bezpośrednio,
ucieszyli się pojawieniem mojej
osoby na scenie. To było widać.
Koncert był w piątek. A ja miałem
kazanie w niedzielę i kiedy wchodziłem na ambonę, widziałem, że
ludzie się trącali i wymieniali do
siebie uśmiechy - objaśnia.
Ksiądz Klemens uspokaja,
że żadnej kariery gwiazdorskiej
w związku z muzyką nie zamierza
robić. - Proszę się nie martwić, nie
będę zakładał zespołu, ani uczestniczył w Idolu. „Ktoś się już śmiał,
że może pojawię się znów w jakimś programie telewizyjnym, na
przykład w pierwszej edycji „Tańca
z księżmi” - żartuje. Zaznacza, że
nie wystąpił z powodu chęci osiągnięcia sukcesu. - Ja już uzyskałem
to, co sobie założyłem. Chciałem
zobaczyć, jak to jest. Chciałem
zmienić stereotyp funkcjonujący
o księżach. Przeczytałem bardzo
dużo opinii na portalu, że ksiądz
łamie pewne standardy, i nie tylko
przez to, że występuje w telewizji, ale również przez to, że jest
uśmiechnięty i radosny - mówi.
- Strasznie się zdziwiłem. Mam
nadzieję, że jest taka grupa, która uważa, że nie jestem jedynym
księdzem, który lubi się śmiać dodaje.
Występ księdza Klemensa osiągnął pewien nieoczekiwany rezultat.
- Pewna 50-letnia pani napisała,
że ostatni raz była w kościele przy
okazji swej komunii św. i teraz zastanawia się, czy do tego nie wrócić.
I myślę sobie, że jeżeli wychodzi
ksiądz i nie śpiewa, ale nie czegoś pobożnego, dochodzę do takich
wniosków, że w tym jest palec Boży.
Nie liczę na to, żeby usiadło 10 mln
widzów i tyle będzie nawróconych,
bo to jest nierealne. Natomiast,
jeżeli 5, 10, 15 osób coś takiego
pomyśli, to jest zrealizowany sukces
Pana Boga, nie mój - objaśnia.
Artysta w sutannie tak bardzo
się spodobał publiczności, podczas
występów finałowych, że otrzymał
ogromne poparcie. Okazało się, że
aż 35% wszystkich głosów zostało
oddanych na księdza, a pozostały
procent, był rozłożony na kolejne
15 osób. - W samej redakcji byli
zaskoczeni, że aż tak duża grupa ludzi oddała głos na jednego
wykonawcę. Przyznali, że jeszcze
nigdy się to nie zdarzyło. Dostałem
statuetkę, z której się bardzo cieszyłem. To była dla mnie największa nagroda - śmieje się filipin ze
Świętej Góry. Z pewnością widzom
spodobało się jego poczucie humoru, pogoda ducha i spontaniczność,
której niestety często wielu osobom
brakuje.
(doti)
VIII
magazyn
INFORMACJE
Niedziela na hipodromie
Już po raz drugi odbyły się zawody
konne w Pępowie. Niedzielne spotkanie
na hipodromie przy pępowskim pałacu
upływało pod znakiem dobrej zabawy
i ostrej rywalizacji. W pierwszej części imprezy współzawodniczono w skokach przez
przeszkody. W turnieju LL wzięło udział 9
zawodników, wśród których aż czterech
zakwalifikowało się na pierwsze miejsce.
W kolejnej klasie - L, z 11 uczestników
najlepsza okazała się Katarzyna Sadzka.
22 (22) 4 lipca 2008
www.zycie-gostynia.eu
Natomiast około godziny 14.00 rozpoczęły się zmagania w powożeniu zaprzęgami konnymi. Puchar Wójta Gminy
Pępowo w Zawodach Konnych w Powożeniu Zaprzęgami w klasie D1 wywalczyli
Grzegorz i Jakub Szulc z Krobi. W klasie
D2 najlepiej zaprezentowali się Maciej
i Hubert Salomoński z Goliny Wielkiej.
W przerwach między konkurencjami zagrał
kwartet smyczkowy A. Quartet z Krakowa.
(doti)
Wyniki zawodów konnych w Pępowie
Zawody w skokach przez przeszkody:
Klasa LL
I miejsce exequo: Jakub Nowacki z Dublina, Artur Gałuszkiewicz z „Luwo Gostyń”,
Agnieszka Kupczyk z „Bajki Ludwinowo”,
Katarzyna Sadzka z „GW Bogusławki”
Klasa L
I miejsce - Katarzyna Sadzka
II miejsce - Jakub Nowacki
III miejsce - Artur Gałuszkiewicz
Zawody zaprzęgowe w powożeniu:
Klasa D1
I miejsce - Grzegorz Szulc, Jakub Szluc
II miejsce - Marta Makowska, Arkadiusz
Zabłocki
III miejsce - Tomasz Wajs, Leszek Urbański
Klasa D2
I miejsce - Maciej i Hubert Salomoński
II miejsce - Zenon Snela i Marek Maćkowiak
III miejsce - Grzegorz Wojtkowiak i Katarzyna Sadzka
Klasa K1
I miejsce - Sissi Hausmann, Rafał Brylewski
II miejsce - Mirosław Szlafka, Maciej
Pawlak
III miejsce - Leszek Urbański, Anna Grobelna
Klasa K2
I miejsce - Sissi Hausmann, Rafał Brylewski
II miejsce - Damian Snela, Marek Maćkowiak
III miejsce - Marcin Rosik, Szymon Muszyński
ogłoszenie własne wydawcy
OGŁ OSZENIA
OGŁ OSZENIA
Życie Gostynia
27 (460) 4 lipca 2008
www.zycie-gostynia.eu
h o r o s k o p
BARAN (21 III - 19 IV)
W pracy zanosi się na dość nerwowy
tydzień. Obowiązki nałożą się na siebie, więc
czas będziesz miał wypełniony po brzegi. Oby
na wszystko starczyło Ci sił i czasu. Dla poprawy kondycji psychicznej należy wzmocnić sferę
uczuciową. Powinieneś spróbować zmienić,
urozmaicić swoje życie osobiste. Każdy Twój
pomysł podoba się ukochanej osobie.
BYK (20 IV - 20 V)
Wenus - Twoja patronalna planeta
- sprawia, że dążysz do harmonii i piękna.
W sferze materialnej uważaj z ryzykownymi posunięciami. W tym tygodniu śmiało
możesz kreślić swoje plany. Jeśli chcesz
zmienić stan cywilny, zaplanuj teraz datę.
Dokonasz właściwych wyborów. Dotrzesz do
bezpiecznej przystani i osiągniesz poczucie
stabilizacji.
BLIŹNIĘTA (21 V - 20 VI)
Masz dobrą passę, ale niezbyt z tego korzystasz. Sprawy osobiste przesłonią Ci
ważne dla rozwoju kariery zawodowej sytuacje. Błądzisz, chwytając byle coś trzymać
w ręce. Zdaje się, że nie bardzo wiesz, czego
chcesz. Powinieneś - po przemyśleniach
- ostatecznie się zdecydować. Pomogą Ci
kontakty z ludźmi. Pod ich wpływem wzrośnie Twój optymizm i zaufanie do własnych
możliwości.
RAK (21 VI - 22 VII)
Ten tydzień zaskoczy Cię czymś
niezwykłym. Zwykle umiesz panować nad
emocjami, potrafisz zachować dystans, ale
teraz trudno Ci będzie nie stracić głowy. Gdy
ochłoniesz, przypomnij sobie o zobowiązaniach
wobec innych. Nie czekaj aż oni sami zaczną
Ci się przypominać. Staraj się, aby więcej
zależało od Twoich własnych wyborów.
K
ULTURA,
R
OZRYWKA,
I
15
NFORMACJE
LEW (23 VII - 22 VIII)
Słabe wsparcie gwiazd nie pozwoli
na odniesienie liczących się sukcesów ani na
osiągnięcie szczytnych celów. Zwolnij tempo,
a łatwiej unikniesz błędów i wpadek. W tym
czasie lepsze dla Ciebie będzie wyciszenie
i przełożenie decyzji zawodowych i osobistych na koniec miesiąca. Wykorzystaj te dni
na relaks i troskę o zdrowie. Niespodziewana
wizyta krewnych będzie odprężeniem.
STRZELEC (22 XI - 21 XII)
Patrzysz z nadzieją i optymizmem
w przyszłość. To doskonały moment, aby zaplanować najbliższe tygodnie czy miesiące.
Teraz powzięte decyzje mogą zaważyć na
Twoim losie. Mimo niespodziewanych wydatków, pieniądze będą się Ciebie trzymały.
Jeśli planujesz wyjazd, nie zwlekaj z nim zbyt
długo. Nowe znajomości przyniosą więcej
rozczarowań niż przyjemności.
PANNA (23 VIII - 22 IX)
Tydzień upłynie spokojnie, bez większych wzlotów i upadków. Twoja rzetelność
w pracy zapewni Ci przychylność współpracowników. Prowadzący działalność inwestycyjną
mogą liczyć na znaczące owoce. Na sukcesy
mogą liczyć także pracujący w branży bankowej. To dobre dni na rozwiązania finansowe.
Rodzina będzie dla Ciebie źródłem natchnienia i radości.
WAGA (23 IX - 22 X)
Postawiłaś przed sobą ambitne cele
i pora zacząć je realizować. Nowe przedsięwzięcie będzie wymagało uzupełnienia wiedzy,
dodatkowych kwalifikacji. Choć to nietypowa
na naukę pora, trzeba pomyśleć o edukacji.
Zapisz się na kursy, zaplanuj kształcenie na
wyższym poziomie. Nie jest Ci pisany dłuższy
wyjazd na wakacje. Odpoczynek zorganizuj
tak, abyś mogła zarazem uczyć się.
KOZIOROŻEC (22 XII -19 I)
Dobroczynny wpływ planet będzie
stanowił dla Ciebie źródło siły i spokoju. Nie
patrz na świat jak na bardzo wysoką górę.
Osiągniesz każdy, nawet wysoki szczyt. Jesteś na drodze do zdobycia każdego celu.
W najbliższym czasie nie powinno Ci zabraknąć energii i wytrwałości. Wysoko postawiona
wcześniej poprzeczka nie przerasta Twoich
możliwości.
SKORPION (23 X - 21 XI)
Utrwalisz swoje osiągnięcia. Znajomy
Baran pomoże Ci podbudować Twoją pozycję
zawodową. Poprawi Ci się nastrój, wzrośnie
ochota do pracy i rozrywek. Wybierz się gdzieś
z przyjaciółmi. Ich towarzystwo podniesie Cię
na duchu. Musisz tylko uważać, aby blisko
Ciebie nie było ludzi, którzy zakłócają Twój
naturalny rytm. Nie powinieneś ulegać wpływom innych.
RYBY (19 II - 20 III)
Dużo pracy, ale i czas na refleksję.
Jeśli nazbyt się rozmarzysz, weź do ręki pouczającą lekturę. Poszukiwanie wiedzy powinno
być dla Ciebie celem i przyjemnością. Musisz
sama walczyć o swoje miejsce w świecie. Nie
powinno Ci przy tym zabraknąć konsekwencji
i staraj się o tym zawsze pamiętać. Inaczej
czekają Cię rozczarowania. W piątek bądź
ostrożna na drodze.
WODNIK (20 I - 18 II)
Pomimo letniej pory, ogarnie Cię
nostalgia, myśli będą biegły gdzieś daleko
od Ciebie, w kierunku innych. Nie poddawaj
się niepotrzebnie grze wyobraźni, co by było
gdyby... może to sygnał, że trzeba natychmiast
wybrać się na urlop. Pomyśl o sobie, swojej
kondycji i zdrowiu. Ktoś bliski pomoże Ci odzyskać pogodę ducha i dobry humor.
Zebranie w Pępowie
LZS Dąbroczanka organizuje
zebranie sprawozdawczo - wyborcze, które odbędzie się 4 lipca,
w piątek o godz. 18.00 na stadio-
nie sportowym w Pępowie. Na
spotkanie zaproszeni są wszyscy
zainteresowani.
(doti)
HUTNIK ZAPRASZA
Kino “Pod Kopułą” Wakacyjne kino dla dzieci - cena biletu - 10,-zł
7 - 8 lipca godz. 11.00
“Lassie” - Ukochany pies ubogiej rodziny, Lassie, zostaje sprzedany, gdyż
tylko w ten sposób zażegnać można tarapaty finansowe. Ale przyjaźń psa
i człowieka nie zna granic. Nie zna też odległości: Lassie pokona wiele
mil, by wrócić tam, gdzie jest jej dom. A w drodze powrotnej przyjdzie
się jej zmierzyć z szeregiem niebezpiecznych przygód.
11 - 13 lipca godz. 17.00
14 - 15 lipca godz. 11.00 i 17.00
“Opowieści z Narnii. Książę Kaspian” - Fabuła skupiać się będzie na
losach tytułowego Księcia Kaspiana, który toczy śmiertelny bój o prawo
do tronu ze swoim wujem Mirazem - uzurpatorem na tronie Narnii. Miraz
rządzi krajem w sposób niezgodny z jej odwiecznymi prawami, a jego
propaganda głosi, że wszelkie mówiące zwierzęta to wymysł wyobraźni
a lew Aslan nigdy nie istniał.
18 - 20 lipca godz. 17.00
21 - 22 lipca godz. 11.00 i 17.00
“Horton słyszy Ktosia” - Bohaterem historii jest słoń Horton, który słyszy wołanie o pomoc płynące z odrobiny kurzu. Choć Horton o tym nie
wiedział, na tym pyłku mieści się miasto Ktosiowo, zamieszkałe przez
mikroskopijnych Ktosiów, którym przewodzi Burmistrz.
25 - 27 lipca godz. 17.00
28 - 29.07. godz. 11.00 i 17.00
„Mój przyjaciel lis” - Mała dziewczynka wkracza w pełen przygód, magiczny świat przyrody. Zaprzyjaźnia się z małym liskiem, dzięki któremu
przeżywa niezwykłe przygody, poznaje leśne zwyczaje i siłę prawdziwej
przyjaźni.
Poniedziałki
7, 14, 21, 28 lipca - Warsztaty dziennikarskie dla dzieci i młodzieży.
Zajęcia prowadzone będą w dwóch ścieżkach programowych: edukacyjno - zabawowe dla dzieci oraz szkoleniowe dla młodzieży. W programie
znajdą się warsztaty teoretyczne, praktyczne.
Wtorki
Ogólnodostępne zajęcia plastyczne “Plastyczne ABC”
1 lipca - “Ogród marzeń”
8 lipca - Płaskorzeźby z plasteliny
15 lipca - Bajkowy świat
22 lipca - Wakacyjne witraże
29 lipca - Mini plener - Park Miejski, ul. Strzelecka
Środy
2, 9, 16 lipca - Ogólnodostępne warsztaty taneczne “Taneczne lato”
23 lipca - wycieczka do Centrum Hipiki w Jaszkowie - atrakcje - przejażdżki kucykami , ognisko, zawody w rzucie podkową i przeciąganie
liny, zwiedzanie ośrodka. Koszt pobytu w ośrodku wynosi 21 zł od osoby.
Koszty autokaru pokrywa GOK „Hutnik”.
30 lipca - “Mikrofon dla każdego” - zajęcia muzyczne. Nauka piosenek
(wykorzystanie podkładów muzycznych). Wakacyjne zajęcia muzyczne
zakończone zostaną nagraniem płyty dla poszczególnych uczestników.
Czwartki
Ogólnodostępne zajęcia plastyczne “Plastyczne ABC”
3 lipca - Martwa natura - “Owoce”
10 lipca - Kleks i coś jeszcze
17 lipca - “Zwierzę, którego nie ma”
24 lipca - Drzewko szczęścia
31 lipca - Mój cień
Piątki
4, 11, 18, 25 lipca - “To i owo na sportowo” - Park Miejski, ul. Strzelecka i zabawy ruchowe dla dzieci
(gabi)
„ŻG” 27
(460)
krzy¿ówka z has³em nr 27
Rozwiązanie krzyżówki z hasłem prosimy przesłać lub przynieść wraz z kuponem do BIURA OGŁOSZEŃ
(Gostyń, ul. Powstańców Wlkp. 44) do 11 lipca. Spośród prawidłowych rozwiązań wylosowana
zostanie nagroda pieniężna - 30 zł.
!
rozwi¹zanie krzy¿ówki nr 25
Has³o: „Pijak podobny do zwierza - ni roboty, ni pancerza”.
Nagrodę wylosowała: HANNA PAWLAK - Gostyń, ul. Zamkowa (30 zł).
Po odbiór nagród prosimy się zgłosić do biura ogłoszeń (Gostyń, ul. Powstańców Wlkp. 44)
w ciągu dwóch tygodni.
KINA
KINO GOSTYÑ
„INDIANA JONES. KRÓLESTWO KRYSZTAŁOWEJ CZASZKI” - prod. USA
4,6,7,8.07. godz. 19.00
5.07. godz. 19.00, 21.30
„LASSIE” - prod. USA/Irlandia
7-8.07. godz. 11.00
Życie Gostynia
27 (460) 4 lipca 2008
www.zycie-gostynia.eu
16
Od lipca obowiązkowe ubezpieczenia
Od 1 lipca 2008 roku rolnik, który
uzyskał płatności bezpośrednie do
gruntów rolnych będzie miał obowiązek ubezpieczenia co najmniej
50% powierzchni upraw zbóż, kukurydzy, rzepaku, rzepiku, chmielu,
tytoniu, warzyw gruntowych, drzew
i krzewów owocowych, truskawek,
ziemniaków, buraków cukrowych lub
roślin strączkowych. Ubezpieczenie
dotyczy rośliny od zasiewu lub wysadzenia do ich zbioru, od ryzyka
wystąpienia szkód spowodowanych
przez powódź, grad, suszę, ujemne
skutki przezimowania oraz przymrozki
wiosenne. Obowiązek ubezpieczenia
przez producenta rolnego co najmniej
50% powierzchni upraw, będzie spełniony, jeżeli w okresie 12 miesięcy, od
dnia 1 lipca 2008r producent rolny
zawrze umowę ubezpieczenia z wybranym ubezpieczycielem. Jednakże
dopłaty do składek producentów rol-
nych z tytułu ubezpieczenia upraw
rolnych lub zwierząt gospodarskich od
ryzyka wystąpienia skutków zdarzeń
losowych w rolnictwie będą udzielane
z budżetu państwa jedynie w przypadku zawarcia umowy ubezpieczenia
z Powszechnym Zakładem Ubezpieczeń S.A. z siedzibą w Warszawie,
Towarzystwem Ubezpieczeń Wzajemnych “TUW” z siedzibą w Warszawie, Concordia Polska Towarzystwo
Ubezpieczeń Wzajemnych z siedzibą
w Poznaniu, MTU Moje Towarzystwo
Ubezpieczeń z siedzibą w Sopocie.
Rolnik, który nie spełni obowiązku
zawarcia umowy ubezpieczenia obowiązkowego, w przypadku kontroli
spełnienia tego obowiązku przez wójta, burmistrza lub starostę, zobowiązany będzie do wniesienia opłaty za
niespełnienie tego obowiązku. Wysokość opłaty obowiązującej w każdym
roku kalendarzowym, stanowić będzie
równowartość w złotych 2 euro od 1
ha. W 2008 roku będzie to 7,10 zł za
ha. Opłata za niespełnienie obowiązku
zawarcia umowy ubezpieczenia obowiązkowego będzie wnoszona na rzecz
gminy właściwej ze względu na miejsce
zamieszkania albo siedzibę rolnika.
Sankcje nie będą jednak stosowane
w przypadku, gdy rolnik nie zawrze
umowy ubezpieczenia obowiązkowego
z powodu pisemnej odmowy przez co
najmniej dwa zakłady ubezpieczeń,
które zawarły z ministrem rolnictwa
umowy w sprawie dopłat, w szczególności z powodu zaoferowania
ubezpieczenia w stawkach taryfowych
przekraczających 6% sumy ubezpieczenia. Niezawarcie przez rolników
umów ubezpieczenia upraw rolnych
nie będzie miało żadnego wpływu na
ubieganie się przez nich o płatności
bezpośrednie.
(HD)
Miesiąc na dostarczenie umowy
Do 31 lipca rolnicy, którzy ubiegają się o “przejściową” płatność do owoców miękkich, powinni dostarczyć do
Biura Powiatowego Agencji Restrukturyzacji i Modernizacji
Rolnictwa kopię “umowy o przetwórstwo”. - Jeśli rolnik
jest członkiem uznanej organizacji producentów owoców
i warzyw lub grupy producentów przetwarzającej maliny
i truskawki, powinien dostarczyć do biura powiatowego
dokument zatytułowany “Zobowiązanie do dostarczenia”
- wyjaśnia pracownik biura prasowego ARiMR.
Umowa na przetwórstwo musi być zawarta między:
rolnikiem a zatwierdzonym przez ARiMR przetwórcą owoców miękkich, reprezentującą rolnika uznaną organizacją
producentów owoców i warzyw bądź wstępnie uznaną
grupą producentów owoców i warzyw a zatwierdzonym
przez ARiMR przetwórcą owoców miękkich lub zatwier-
dzonego przez agencję skupującego owoce miękkie, który
reprezentuje rolnika a zatwierdzonym przetwórcą owoców
miękkich. - Umowa lub “Zobowiązanie do dostarczenia”
musi zawierać m.in. nazwiska i adresy stron umowy, dane
rolników, odpowiednie gatunki oraz powierzchnie zajęte
pod każdą z tych roślin oraz numer identyfikacyjny rolnika. W przypadku umów o przetwórstwo, zawartych między
rolnikiem a zatwierdzonym przetwórcą umowa powinna
zawierać również zobowiązanie rolnika do dostarczenia
przetwórcy całkowitej ilości zebranych owoców - dodaje
przedstawiciel agencji. Jeśli złożona w biurze powiatowym
umowa lub “zobowiązanie do dostarczenia” nie będą zawierały wymaganych informacji, brakujące dane mogą być
przez rolnika uzupełnione tylko do 31 lipca 2008 roku.
(HD)
OGŁ OSZENIA
SKUP
MACIOR
I KNURÓW
Płatne gotówką
Tel. 0-692/918-225
0-512/456-327
Skup
żywca
Płatne gotówką
lub przelewem / 24 h
Tel. 0-609/184-773
0-607/977-885
Skup bydła
- tuczników,
macior
Przelew - gotówka
Tel. 0-605/450-516
OGŁ OSZENIE
Życie Gostynia
27 (460) 4 lipca 2008
www.zycie-gostynia.eu
S
fot.: E.Kordus
Spartakiada obronna
i boreckie strzelanie
Strzelnica Sportowa LOK w
Borku Wielkopolskim była na
przestrzeni czerwca miejscem
zmagań uczestników trzech turniejów: Powiatowej Spartakiady Sportów Obronnych Szkół
Podstawowych, Gimnazjalnych
i Ponadgimnazjalnych oraz Młodzieży Niepełnosprawnej (6.06),
Indywidualnego Trójboju Strzeleckiego (8.06) i Drużynowego
Turnieju Strzeleckiego o Puchar
Przechodni Burmistrza Borku
Wielkopolskiego (14.06), który
rozegrano w ramach Dni Borku.
Organizatorem spartakiady obronnej był Zarząd Powiatowy LOK
w Gostyniu, przy współudziale
Szkolnego Koła LOK w Borku
Wlkp., Środowiskowego Domu
Samopomocy w Gostyniu i KSS
LOK „VIS” w Gostyniu. Zmagania strzeleckie zorganizował
Zarząd Miejsko-Gminnego Koła
LOK w Borku Wielkopolskim.
Czołową klasyfikację tych zawodów przedstawiamy w ramkach.
(C.W.)
Laureaci Powiatowej Spartakiady Sportów Obronnych Szkół Podstawowych, Gimnazjalnych i Ponadgimnazjalnych oraz Młodzieży Niepełnosprawnej (Borek Wielkopolski, 6.06.2008)
Szkoły podstawowe: 1. SP Borek Wlkp. II (Patryk Skorupka, Michał Walczak,
Jakub Skrzypczak, Dawid Maksymow; 404 p.), 2. SP Borek Wlkp. I (Daria
Matelska, Maciej Nowak, Mateusz Gruchał, Paweł Polaszek; 393 p.), 3. SP
Krobia (Lidia Dziedzic, Jakub Hoska, Robert Urbański, Kamil Tórz; 205).
Najwszechstronniejsi: Michał Walczak (123 p.) i Daria Matelska (99 p.).
Punktowane konkurencje: strzelanie do zapadek (leżąc), strzelanie z karabinka
pneumatycznego, rzut granatem, rzut lotką.
Gimnazja: GM Borek Wlkp. I (Katarzyna Kordus, Michał Nowak, Dominik Kuliński, Bartłomiej Gościniak; 457 p.), 2. GM nr 1 Gostyń (Piotr Górny, Mikołaj
Biderman, Jacek Rajewski; 355 p.), 3. GM Borek Wlkp. II (Piotr Roszak, Mikołaj Zawodny, Maciej Walczak, Artur Kędzia; 337 p.). Najwszechstronniejsi:
Piotr Górny (130 p.) i Katarzyna Kordus (112 p.). Punktowane konkurencje:
strzelanie do zapadek (stojąc), strzelanie z karabinka pneumatycznego, rzut
granatem, strzelanie z karabinu sportowego do tarczy punktowej.
Szkoły ponadgimnazjalne: 1. LO Gostyń I (Robert Ochliński, Krzysztof Gogulski,
Hubert Kuliński, Paweł Markiewicz; 502 p.), 2. ZSZ Borek Wlkp. (Weronika
Wojtkowiak, Dorota Weis, Mateusz Hoffman, Konrad Grobelny; 382 p.), 3. LO
Gostyń II (Sławomir Zieliński, Mateusz Zieliński; 196 p.). Najwszechstronniejsi:
Robert Ochliński (144 p., dodatkowo uhonorowany pucharem dla „najlepszego
z najlepszych”) i Weronika Wojtkowiak (133 p.). Punktowane konkurencje:
strzelanie do zapadek (stojąc), strzelanie z karabinka pneumatycznego, rzut
granatem, strzelanie z karabinu sportowego do tarczy punktowej.
Młodzież niepełnosprawna: 1. Stowarzyszenie Osób Niepełnosprawnych „Nie
sami” w Gostyniu (Izabela Kotus, Marta Jankowska, Tomasz Wieczny, Michał
Migdalski; 423 p.), 2. Środowiskowy Dom Samopomocy w Gostyniu (Paulina
Poznańska, Justyna Janowicz, Patryk Karolewicz, Rafał Mietliński; 380 p.),
3. Środowiskowy Dom Samopomocy w Chwałkowie (Maciej Sporny, Malwina
Stróżyk, Eleonora Błaszczyk, Halina Rogala; 336 p.). Najwszechstronniejsi:
Tomasz Wieczny (138 p.) i Justyna Janowicz (113 p.). Punktowane konkurencje: rzut woreczkiem do celu (stojąc lub siedząc), rzut piłką, slalom
sprawnościowy, rzut lotką.
Kierownik zawodów: Kazimierz Półtoraczyk, kierownik sekretariatu: Elżbieta
Kordus, sędzia główny: Wiesław Chiliński, sędziowie stanowiskowi: Waldemar
Adamczak, Marek Kordus, Ireneusz Dechnik, Adam Karczyński, Jan Dolatowski, Gabriel Szczepaniak, Roman Antczak, Michał Szczepaniak, Tomasz
Gawroński. Sportowe trofea: puchary, medale i dyplomy; zwycięzcy klasyfikacji
indywidualnej otrzymali również nagrody rzeczowe.
Najlepsi uczestnicy Indywidualnego Trójboju Strzeleckiego z karabinka
sportowego, karabinka pneumatycznego i pistoletu sportowego (Borek
Wielkopolski, 8.06.08):
1. Zdzisław Gach (139 p.), 2. Maciej Roszak (135 p.), 3. Marian Matuszewski (133 p.). Uczestniczyło 42 zawodników. Najlepszą trójkę uhonorowano
pucharami.
Czołowa klasyfikacja Drużynowego Turnieju Strzeleckiego o Puchar Przechodni Burmistrza Borku Wielkopolskiego (Borek Wlkp., 14.06.08):
1. LOK Borek Wlkp., 169 p. (drużyna w składzie: Marian Matuszewski, Piotr
Stanisławski, Mieczysław Stanisławski, Andrzej Wojtkowiak), 2. OSP Strzyżewko, 162 p. (Wiesław Kościelny, Zygmunt Wolniewicz, Rafał Kościelny,
Maciej Roszak), 3. RIDA Borek Wlkp. (Feliks Ratajczak, Renata Ratajczak,
Zdzisław Schreiber, Leszek Gościniak). W zawodach uczestniczyły 23 drużyny. Najlepszy zespół otrzymał przechodnie trofeum boreckiego włodarza oraz
pamiątkowy puchar, wręczony również za miejsca 2-3.
Marika Wawrzyniak (KJ Mustang Rogalinek), Agnieszka Szymańska (WTK Hermanów) i Natalia Kowalska (MUKJ Kosow
Gołaszyn) zdobyły zwycięskie
puchary punktowanych kategorii
drugich towarzyskich zawodów
z cyklu Mistrzostw Powiatu Gostyńskiego w Skokach przez Przeszkody, rozgrywanych na parkurze
Gospodarstwa Agroturystycznego
„Stajnia Dżamajka” w Skokowie.
Wbrew deszczowej tradycji ubiegłorocznych zmagań i premierowego konkursu obecnego sezonu,
uczestnikom zawodów przeprowadzonych 22 czerwca dopisała
słoneczna aura. – Umożliwiło to
przeprowadzenie aż 73 przejazdów
w różnych klasach jeździeckich i
konkursowej zabawy „szetland” dla
dzieci początkujących na parkurze,
w którym zadebiutowała tym razem
sześcioletnia Zosia Picz ze Stajni
Stróżyński w Daleszynie – poinformował Włodziemierz Baszyński,
właściciel „Stajni Dżamajka” oraz
inicjator mistrzowskiego cyklu,
organizowanego przez Uczniowski
Klub Jeździecki „Dżamajka” w Borku Wielkopolskim. Najlepsi jeźdźcy
konkursowych kategorii otrzymali
puchary i nagrody rzeczowe ufundowane przez sponsorów. Nagrody
specjalne, przekazane przez firmę
G-W Bogusławki, otrzymała Sonia
Langner z WTK Hermanów (pechowiec zawodów) oraz MUKJ Kosow
Gołaszyn z województwa lubuskiego (reprezentant odległego terenu).
Wyniki drugich zawodów i łącznej
klasyfikacji o tytuł powiatowego
mistrza („Pony”, „LL”) podajemy
w ramkach.
fot.: Maciej Figielek
Skoki w blasku słońca
SPORTOWE IMPREZY LOK
LAUREACI spartakiady obronnej w kategorii szkół gimnazjalnych
17
PORT
(C.W.)
Czołowa klasyfikacja drugich zawodów towarzyskich w cyklu Mistrzostw Powiatu
Gostyńskiego (Skoków, 22.06.08)
Kategoria „Pony” (wysokość przeszkód do 70 cm): 1. Marika Wawrzyniak (KJ Mustang
Rogalinek), 2. Anna Baszyńska (UKJ Dżamajka Borek), 3. Krzysztof Tyrzyk (Stajnia
Stróżyński Siemowo).
Kategoria „LL” (przeszkody do 80 cm): 1. Agnieszka Szymańska (WTK Hermanów), 2.
Mateusz Waszak (UKJ Dżamajka Borek), 3. Artur Gałuszkiewicz (KJ Luwo Gostyń).
Kategoria „L” (przeszkody do 100 cm): 1. Natalia Kowalska (MUKJ Kosow Gołaszyn),
2. Marcin Grobelny (WTK Hermanów), 3. Artur Gałuszkiewicz (KJ Luwo Gostyń).
Konkurs z jokerem (o wzrastającym stopniu trudności): 1. Natalia Kowalska (MUKJ
Kosow Gołaszyn), 2. Katarzyna Woźniak (KJ Agro-Handel Śrem), 3. Mateusz Waszak
(UKJ Dżamajka Borek).
Obsługa zawodów: Roman Sobkowiak (sędzia główny), Eugeniusz Śląski i Włodzimierz
Baszyński (parkurowi), Mariola Baszyńska i Anna Nowicka (sekretariat).
Sponsorzy: Starostwo Powiatowe w Gostyniu, Urząd Miejski w Borku Wlkp., Spółdzielnia Mleczarska w Gostyniu, ZM Konarczak Pogorzela, Rol-Prem Gostyń, G-W
Bogusławki, Stacja Paliw „Betia” Łobez, Romero Gostyń, Stajnia Dżamajka Skoków,
Przełom Borek Wlkp., M-GOK Borek Wielkopolski. Patronat medialny: „Życie Gostynia”,
Radio „Elka”, „Świat Koni”. Bezpłatne zabezpieczenie medyczne zawodów: Maciej
Janiszewski, dyrektor SPZOZ w Gostyniu.
Ogólna klasyfikacja mistrzostw po drugich zawodach towarzyskich o Mistrzostwo
Powiatu Gostyńskiego w Skokach przez Przeszkody
Klasa Pony: 1. Krzysztof Tyrzyk (Stajnia Stróżyński Siemowo, 40 p.), 2. Anna Baszyńska
(UKJ Dżamajka Borek, 35 p.), 3. Karolina Siejak (Stajnia Karolinka Masłowo, 29 p.),
4. Marika Wawrzyniak (KJ Mustang Rogalinek, 25 p.), 5-6. Anna Zgorzelska (WTK
Hermanów, 13 p.) i Karol Tomczak (Stajnia Tomczak Gostyń, 13 p.), 7. Agnieszka
Szymańska (WKT Hermanów, 11 p.), 8. Jan Szymczak (WTK Hermanów, 7 p.), 9.
Katarzyna Konieczna (Stajnia Konieczny Podrzecze, 5 p.).
Klasa „LL”: 1. Mateusz Waszak (UKJ Dżamajka Borek, 30 p.), 2-3. Artur Gałuszkiewicz
(KJ Luwo Gostyń, 25 p.) i Agnieszka Szymańska (WTK Hermanów, 25 p.), 4. Katarzyna
Sadzka (G-W Bogusławki, 19 p.), 5-6. Fabiana Majewska (G-W Bogusławki, 13 p.)
i Paweł Kubicki (Stajnia Sowinki, 13 p.), 7-8. Karolina Siejak (Stajnia Masłowo, 11
p.) i Jan Stróżyński (Stajnia Stróżyński Siemowo, 11 p.), 9-12. Katarzyna Woźniak
(Agro-Handel Śrem, 10 p.), Maria Kręciołek (UKJ Dżamajka Borek, 10 p.), Anna
Makowska (Stajnia Makowski Podrzecze, 10 p.) i Sonia Langer (WTK Hermanów, 10
p.), 13. Karol Tomczak (Stajnia Tomczak Gostyń, 7 p.), 14. Monika Hojna (Stajnia
Jacek Jakubczak Gostyń, 5 p.).
W RAMACH DNI BORKU WIELKOPOLSKIEGO
Gminne mistrzostwa „dzikich” drużyn
Zespół KKS Koszkowo zdobył główne trofeum II Turnieju
Piłkarskiego Drużyn Niezrzeszonych o Puchar LKS „Wisła”
Borek Wlkp., pokonując w finale
ekipę Oldboys Borek. Mecz o
trzecie miejsce wygrała pierwsza
drużyna Zalesia.
Turniej rozegrano 15 czerwca
na połówkach płyty boreckiego stadionu. Uczestniczyło w
nim 13 zespołów złożonych z
amatorów piłki nożnej, którzy
ukończyli 16 lat i są mieszkańcami gminy: PKP Borek, Oldboys
Borek, Lech Premium Osiedle
Borek, Grodnica, OSP Borek,
KKS Koszkowo, Zalesie I-II,
Lisi Pogrom, Petarda Karolew,
Bruczków, Trzecianów, Jeżewo.
W boiskowym składzie grało 6
zawodników pola i bramkarz, a
zmiany dokonywano systemem
hokejowym. Mecze grupowe
(A-D) rozegrano w czasie 2 x 10
minut, natomiast fazę pucharową
– 2 x 15 minut. Organizatorem
zawodów był zarząd LKS „Wi-
KAPITANOWIE najlepszych drużyn i zdobywcy nagród indywidualnych z burmistrzem Marianem Jańczakiem
sła”, który ufundował puchary
i upominki rzeczowe dla trzech
czołowych drużyn, dyplomy
uczestnictwa dla niżej sklasyfikowanych ekip oraz nagrody indywidualne dla najlepszego strzelca
(Patryk Kaźmierczak, 4 bramki),
najlepszego bramkarza (Przemysław Bartkowiak) i najlepszego
piłkarza (Jarosław Andrzejczak).
Sportowe trofea imprezy ujętej
w programie tegorocznych Dni
Borku Wielkopolskiego wręczył burmistrz Marian Jańczak.
W ramach wpisowego (50 zł)
drużyny korzystały z ciepłego
poczęstunku.
(C.W.)
18
S
Życie Gostynia
27 (460) 4 lipca 2008
www.zycie-gostynia.eu
PORT
Lew poskromiony
Aż piętnaście porażek odnieśli piłkarze Lwa minionym sezonie. Zdaniem trenera u podstaw leżał brak doświadczenia
jego podopiecznych. Dotychczasowy prezes klubu Leonard Bujakiewicz deklaruje, że jeśli tylko pozostanie na dotychczasowym stanowisku zadba o wzmocnienia.
ŁUKASZ EISOP
Runda jesienna sezonu
2007/2008 w wykonaniu Lwa
okazała się wielkim niewypałem (przedostatnie miejsce w tabeli). Podczas zimowych przygotowań trener Michał Bzodek
obiecał, że prowadzona przez
niego drużyna zacznie w końcu
wygrywać. - Wiosną musimy
wygrać sześć spotkań,
aby znaleźć się w środku
tabeli - przekonywał.
Wyznaczonego celu nie
udało się osiągnąć, ale
szkoleniowiec nie
czyni
z tego
faktu
trage-
dii. - Rozegraliśmy kilka dobrych spotkań, jak chociażby
derby z Chwałkowem, czy jakże
ważny pojedynek z Sarnowianką. Świetnie zaprezentowaliśmy
się przecież z bardzo dobrym
zespołem z Jutrosina, szczególnie przez pierwsze 60 minut
i jeśli w każdym meczu gralibyśmy w ten sposób, to bylibyśmy drużyną z czołówki.
Chłopacy muszą ustabilizować formę na
pewnym poziomie,
bo w chwili obecnej
tego nam brakuje.
Dajmy im jeszcze
rok spokoju, choć
niech pamiętają
także, że powinni dawać więcej od
siebie
- zaznac z a
tren e r
Bzodek.
Zdaniem trenera Bzodka
najwięcej do poprawienia jest w
linii pomocy. Sporym rozczarowaniem była przede wszystkim
postawa Mikołaja Mazurka.
- Bardzo na niego liczyłem, ale
niestety przy jego nazwisku
musze postawić mały minus. To
duży talent i może grać w wyższej lidze, ale musi chcieć jeszcze więcej dać od siebie. Wiosną
ten zawodnik zawiódł - żałował
szkoleniowiec. Zupełnie inaczej
ma się rzecz z Szymonem Jakubowskim, który w ostatnich
miesiącach zrobił duży krok naprzód. Już dziś mówi się, że tym
młodym zawodnikiem zainteresowana
jest
czwartol i gowa Dąbroczanka
Pępowo. Pozostali piłkarze
drugiej linii nie błyszczeli. Markowi Paduchowi brakowało
dynamiki, natomiast Michał
Łopaczyk grał chimerycznie
- ocenił Michał Bzodek.
pozycjach wyglądało to niestety
słabiej.
Pogorzelscy piłkarze nie spełnili oczekiwań, jednak zdaniem
trenera Michała Bzodka podarowali swoim kibicom wiarę w piłkarskie jutro. - Ja jestem dobrej myśli.
Postawiłem na młodzież i mam
nadzieję, że to oni będą stanowili
o sile Lwa. Dzisiaj chłopakom brakuje jeszcze doświadczenia. Jest to
bardzo młoda ekipa, ale zmiana
pokoleń musiała kiedyś nastąpić
- tłumaczy szkoleniowiec Lwa.
Będą wzmocnienia ?
Swoje niezadowolenie z postawy zespołu
w ostatnich
miesiącach wyraził prezes Lwa
Pogorzela. - Zało-
żenia były inne. Trener obiecał
wyższe miejsce w tabeli. Niestety w kilku meczach zawiodło
ustawienie, szwankował też
bramkarz. Faktem jest też, że na
razie tych młodych chłopaków
nie stać na więcej. Ja uważam,
że musimy się wzmocnić, bo w
tym składzie za wiele nie ugramy. Nie wiem czy pozostanę w
klubie (dop.red. w poniedziałek
30 czerwca o godz. 19.00 odbyło się zebranie sprawozdawczo-wybrocze), ale jeśli tak się
stanie, to na pewno będę się
starał o nowych zawodników.
Uważam, że taka miejscowość
jak Pogorzela powinna mieć
swojego reprezentanta w wyższej lidze - podsumował Leonard Bujakiewicz.
Przygotowania
do nowego sezonu zespół z
Pogorzeli
rozpocznie
Tylko Ptak
- Uważam, że ofensywa bęGrają
w kratkę dzie naszą bronią - zapowiadał
Wiosną w
bramce Lwa, jeśli
tylko był gotowy do
gry, stawał Łukasz
Nawrot. - Szkoda,
że Łukasz dobre mecze przeplata słabymi, a największym
jego mankamentem
jest na gra przedpolu
- twierdzi opiekun.
Szkoleniowiec miał
również zastrzeżenia do
gry etatowego prawego
obrońcy Michała Wielowiejskiego. - To chłopak
z charakterem i pozytywna
osoba w zespole, jednak często
popełnia proste błędy w kryciu,
jak chociażby w spotkaniach
z Rokosowem, czy z Justrosinem.
Największe
rezerwy
przed startem rundy wiosennej
Michał Bzodek. Tak naprawdę
nie zawiódł tylko sprowadzony
zimą z Pępowa Przemysław
Ptak. Wychowanek Dąbroczanki spełnił oczekiwania, okazując się sporym wzmocnieniem.
- Z pewnością bylibyśmy
zainteresowani definitywnym transferem,
jednak Przemek
wyjeżdża zagranicę i to będzie
dla Pogorzeli
wielka strata - nie kryje
opiekun. Na
kolejnych
11 lipca. Już
dziś wiadomo, że
po półrocznym rozbracie
do macierzystego
klubu powracają z wypożyczenia bracia Mikołaj i Michał Curykowie.
Czy Lew doczeka się kolejnych wzmocnień pokażą
najbliższe tygodnie.
LEW POGORZELA - RUNDA WIOSENNA SEZONU 2007/2008
Konrad Przybyszewski
Przemysław Ptak
Marek Paduch
Mikołaj Kędziora
Michał Łopaczyk
Mikołaj Mazurek
Szymon Jakubowski
Michał Wielowiejski
Michał Bzodek
Tomasz Nowak
Łukasz Nawrot
Życie Gostynia
27 (460) 4 lipca 2008
www.zycie-gostynia.eu
S
19
PORT
To nie koniec Korony
O sytuacji w
Koronie
z Zenonem
Normanem
Wójtem Gminy
Piaski
rozmawiał
Łukasz Eisop
Powstałe opóźnienie nie
wynika ze złej woli samorządu. Na początku roku gmina
ogłosiła konkursy na dofinansowanie między innymi zadań
z dziedziny sportu. Jednakże
w międzyczasie zmieniły się
przepisy dotyczące wspierania
finansowego tzw. sportu kwalifikowanego, dlatego musieliśmy unieważnić konkurs i dofinansować działalność Korony
na innych zasadach zgodnych
z ustawą. Stąd to opóźnienie.
Informuję, że Zarząd Korony
złożył wniosek o dotację 23
kwietnia, już 29 kwietnia podpisano umowę, a następnego
dnia , czyli 30 kwietnia została
przekazana I rata dotacji. Jednakże chciałbym zaznaczyć, że
cała kwota jaka została przydzielona klubowi na rok 2008
zostanie w 100% przekazana,
choć z pewnym opóźnieniem.
Były prezes Korony Grzegorz
Ludwiczak twierdzi, że przed ostateczną, piątkową decyzją o rezygnacji z pełnionej funkcji informował Pana, iż jego zdaniem źle
dzieje się w klubie oraz, że nosi
się zamiarem odejścia. Czy szukał
Pan dialogu, aby ewentualnie móc
przed czasem temu zaradzić ?
Tak naprawdę w ciągu kilku ostatnich lat piaskowski zespół stał się
jedną z wizytówek gminy. Dzisiaj
na piłkarskiej mapie Wielkopolski Korona nie jest klubem anonimowym. Warto byłoby dołożyć
O ile mi wiadomo decyzja Pana
Ludwiczaka nie jest nieodwołalna. Czy po ukazaniu się artykułu kontaktował się Pan z byłym
już prezesem w celu wyjaśnienia
spornych kwestii?
Nie. Muszę jednak powiedzieć, że w środę (dop. red. 25
czerwca) byli u mnie przedstawiciele Korony, w tym jeden
z członków zarządu. Podczas tej
rozmowy przedstawili mi obecną sytuację, także organizacyjną
oraz finansową. Jeśli chodzi
o finanse zadeklarowałem, że na
najbliższej sesji rady przedstawię sytuację i zrobimy wszystko, aby klub nadal istniał.
W swoim oświadczeniu były
prezes Korony wspominał o bra-
oświadczenie
Na moją prośbę 16 czerwca
doszło do naszego spotkania
w urzędzie gminy, ponieważ
chciałem tę kwestię wyjaśnić.
Chciałem rozmawiać. Próbowałem w trakcie tego spotkania
namówić pana Ludwiczaka, aby
dalej pozostał na stanowisku
prezesa. Tego dnia poinformowałem Go również, że nie będę
mógł osobiście brać udziału
w podsumowaniu sezonu piłkarskiego dlatego, że w tym samym
czasie odbywało się uroczyste
zakończenie z okazji ukończenia
nauki w gimnazjum. Wychodząc
z tego spotkania pan Ludwiczak
powiedział, że zanim podejmie
ostateczną decyzję jeszcze raz
się zastanowi. Poza tym uważam, że na podsumowaniu jakie
miało miejsce w piątek (dop.
red. 20 czerwca) nie powinno
się podejmować takich decyzji. Jeżeli dzieje się cokolwiek
złego, to moim zdaniem zarząd
klubu powinien zwołać zebranie
w tej sprawie. Powinna to być
rozmowa na innym poziomie,
a tak naprawdę podsumowanie
sezonu winno być dla piłkarzy
i trenerów.
ku współpracy. Wiem, że m.in.
kwestią sporną była obsada
gospodarza obiektu.
Od 16 czerwca został na
stałe przyjęty nowy pracownik,
który ma zajmować się obiektem. O tym fakcie pan Ludwiczak był poinformowany przed
piątkowym podsumowaniem
sezonu. Poprzednio zatrudniony
pracownik był na chorobowym.
Chciałbym tez dodać, że wcześniej widząc zaistniałą sytuację
dwóch pracowników gminy
zostało oddelegowanych do
podlewania boiska oraz ścinania
trawy.
A co z infrastrukturą ? Pod tym
względem piaskowski klub wypada
bardzo słabo.
Jestem innego zdania. Po
modernizacji obiektu sportowego, jakim jest boisko sportowe
w Piaskach, nie muszę się wstydzić, a wręcz uważam, że wiele
gmin tej wielkości jak Gmina
Piaski może nam pozazdrościć.
Planujemy w przyszłym roku
wystąpić do Marszałka Województwa o dotację na budowę
nowych boisk zlokalizowanych
przy hali sportowej w Piaskach,
aby globalnie poprawić standard
wielu dyscyplin sportowych.
Były włodarz Korony miał też wyraźny żal, że pierwsze pieniądze
gmina przelała na konto klubu
z początkiem maja, kiedy to rozgrywki dużymi krokami zbliżały
się do końca.
wszelkich starań, aby tego nie zaprzepaścić.
Zgadzam się z tym, że warto
w Piaskach utrzymać drużynę na
dotychczasowym poziomie. Chociażby dlatego, że kształcąca się
w klubie młodzież na motywację,
aby kiedyś móc zagrać na czwartoligowych boiskach. Łatwiej
przecież z takiego pułapu piąć
się jeszcze wyżej. Ja osobiście
w to nie wierze, że mogłoby
dojść do likwidacji. Zrobimy
wszystko, aby Korona dalej
reprezentowała nas w IV lidze.
Jakie środki planuje Pan przedsięwziąć, aby znaleźć wyjście z tej
sytuacji ?
W przyszłym tygodniu na
obiekcie sportowym spotkam się
z zarządem Korony. Wtedy mają
zostać mi przedstawione koszty
utrzymania wszystkich grup
młodzieżowych oraz zespołu
seniorów. Ja myślę, że jesteśmy
na dobrej drodze. Przecież Korona nie ma żadnego zadłużenia
czyli tak naprawdę pozostaje
otwarta droga, aby dalej pracować w klubie bez jakichkolwiek
obciążeń.
Oświadczenie Wójta Gminy
Piaski Zenona Normana
W odpowiedzi na artykuł
„Dokąd zmierza piaskowska
piłka” (Życie Gostynia nr 26
z 27 czerwca 2008 roku)
chciałbym wyjaśnić kilka
kwestii poruszanych w tym
tekście.
Zarówno w wypowiedzi dotychczasowego prezesa LKS
KORONA jak i trenera został
podkreślony brak współpracy z gminą. Wypowiedź ta
wydaje się dość niefortunna mając w pamięci to, co
wspólnie zostało w ostatnich
latach wykonane. Chciałbym wspomnieć tu remont
szatni, montaż plastikowych
siedzisk, przygotowanie
studni na potrzeby klubu,
ogrodzenie boiska, pomoc
w przygotowaniu wniosków
o środki zewnętrzne, pomoc w utrzymaniu obiektu,
udostępnianie hali sportowej w okresie zimowym na
treningi. Zainteresowanie
problemami klubu przejawiało się również w tym, że
angażowaliśmy się w kwestie związane z wyborem
władz klubu. Co roku przekazywaliśmy również środki
finansowe na prowadzenie działalności sportowej.
W związku ze zmianą przepisów o sporcie kwaliÞkowanym środki Þnansowe w tym
roku zostały przekazane
w pierwszym półroczu tego
roku. Jednocześnie zdajemy
sobie sprawę z faktu, iż nie
wystarczały one na sÞnansowanie całej działalności tym
bardziej jesteśmy wdzięczni
dotychczasowemu prezesowi za wymierną pomoc
w tym zakresie. Gdy dotarły
do nas nieoÞcjalne informacje o trudnościach w klubie
z mojej inicjatywy doszło do
spotkania z prezesem, który
przedstawił swoje rozterki
związane z dalszą swoją
działalnością. Jednak nie
zapadła żadna ostateczna
decyzja, tym bardziej jesteśmy zaskoczeni tym, co się
stało. Powody rezygnacji
przedstawione na łamach
prasy są odmienne od tych,
które były prezentowane
na spotkaniu. Wydaje mi
się, że samorząd zawsze
był przychylny klubowi i nigdy nie dawał odczuć swej
niechęci. Jesteśmy dumni
z osiągnięć naszego klubu
- triumf po raz drugi w okręgowym Pucharze Polski to
niewątpliwie zasługa trenerów, prezesa i zawodników. Jeszcze raz chciałbym
podkreślić, że jako gmina
jesteśmy wdzięczni dotychczasowemu prezesowi za
jego pracę i zaangażowanie, rozumiemy także przedstawione na spotkaniu, nie
zaś w artykule, wątpliwości
związane z dalszą pracą
w klubie. Jednocześnie
wyrażamy ubolewanie nad
tym, co się stało, jednak
pragniemy podkreślić, że
podobnie jak do tej pory
będziemy wspierać klub
w dalszej działalności.
20
S
Życie Gostynia
27 (460) 4 lipca 2008
www.zycie-gostynia.eu
PORT
OGŁ OSZENIE
Złoty „Marcinek”
Z podniesioną głową wracali z
Międzywojewódzkich Mistrzostw
Młodzików w kolarstwie szosowym zawodnicy Kolarskiego Klubu
Sportowego Gostyń. We wszystkich
konkurencjach mistrzostw zawodnicy Waldemara Minty plasowali się w
czołówce, a doskonałym podsumowaniem udanych zawodów był złoty
medal ze startu wspólnego Łukasza
Marcinkowskiego. - Już dawno nie
mieliśmy takiego wyniku w tej kategorii wiekowej - skomentował krótko
Waldemar Minta.
Międzywojewódzkie Mistrzostwa Młodzików, to najważniejsze
zawody w tej kategorii wiekowej. Z
grona pięciu zawodników Kolarskiego Klubu Sportowego Gostyń najlepsze wyniki w tym sezonie uzyskiwał
Łukasz Marcinkowski. Wielokrotnie
plasował się na pozycjach medalowych, a niektóre wyścigi wygrywał.
Jego najgroźniejszymi rywalami
zawsze byli kolarze Pacyfiku Toruń,
którzy w tych mistrzostwach nie brali
udziału. Dlatego zawodnik z Gostynia był jednym z faworytów wyścigu
ze startu wspólnego. Zanim zawodnicy przystąpili do tej konkurencji
w piątek zawodnicy rywalizowali w
jeździe parami na czas. - Przed tym
startem miałem dylemat jak zestawić
pary. Ta decyzja mogła zaważyć na
końcowym wyniku. Ważna jest umie-
jętność jazdy na kole, dawanie zmian.
Problem był kogo dać do Marcinkowskiego. Najlepszym kandydatem był
Przemek Swojak, jednak był ostatnio
na tygodniowych wakacjach. Miał
rower, realizował plan, który przedstawiłem. Do pary Marcinkowskiego
postawiłem ostatecznie Grzelkę - po-
wiedział Waldemar Minta. Łukasz
Marcinkowski z Marcinem Grzelką
zakończyli jazdę na szóstym miejscu.
O jedną pozycję niżej uplasowali się
Bartosz Konieczny i Przemysław
Swojak. - To dobre wyniki, jednak
nie wiem czy dobrze zestawiłem pary.
Może popełniłem błąd, bo Swojak z
OGŁ OSZENIA
Marcinkowskim mogli zdobyć medal
- stwierdził po wyścigu Waldemar
Minta. Kolejną konkurencją była
jazda indywidualna na czas. - Gdyby
inaczej byli puszczani zawodnicy, to
myślę, że Marcinkowski zdobyłby
brązowy medal - powiedział po wyścigu Minta. Zawodnicy startowali co
trzy-cztery minuty. Jedni zawodnicy
KKS-u Gostyń byli już na trasie, a
inni dopiero startowali. Niestety los
tak sprawił, że gdy do mety zbliżał się
Marcinkowski Minta przygotowywał
do startu kolejnego swojego zawodnika. Łukasz Marcinkowski uzyskał
szósty czas. Swojak był 12, Grzelka
15, Konieczny 25, a Tobiasz Łukaszewski 46. - „Marcinkowi” zabrakły
trzy sekundy do trzeciego miejsca.
Szkoda, że gdy zbliżał się do mety
musiałem przygotowywać do startu
kolejnego zawodnika. Myślę, że gdybym był na 200 metrów przed metą,
to wydusiłbym ostatnie siły i te kilka
sekund zdołałby jeszcze nadrobić.
Widziałem, że końcówkę miał nieco
ospałą i można bylo nadrobić cenne
sekundy - stwierdził Minta. Wyniki
pierwszych dwóch dni Międzywojewódzkich Mistrzostw Młodzików
pokazały, że zawodnicy z Gostynia są
dobrze przygotowani do zawodów i
przed niedzielnym wyścigiem ze startu wspólnego można było oczekiwać
dobrego rezultatu. Trener Waldemar
Minta najbardziej liczył na Łukasza
Marcinkowskiego i nie zawiódł się.
Zawodnicy mieli do pokonania 46,5
km. Trasa wyścigu okazała się bardzo
trudna, gdyż peleton podzielił się i
medale między sobą rozdzieliła piętnastoosobowa grupa. W czołówce
znalazło się, aż trzech zawodników
z Gostynia: Łukasz Marcinkowski,
Przemek Swojak i Marcin Grzelka.
- Finisz był bardzo trudny, gdyż na
dwieście metrów przed metą były
dwa bardzo ostre zakręty. By myśleć
o zwycięstwie na takiej końcówce
trzeba być przynajmniej drugi - mówi
Minta. Marcinkowski pojechał ostatnie metry perfekcyjnie. Na ostatnią
150 metrową prostą wyszedł drugi,
jednak miał dwa metry straty do
pierwszego zawodnika. - Łukasz dał
z siebie wszystko. Odrobić stratę nie
było łatwo na tak krótkim odcinku,
jednak udało się. Marcinkowski
finisz rozegrał znakomicie - mówi
trener. Swojak zakończył wyścig na
11 miejscu, a tuż zanim linię mety
minął Grzelka. - Jestem z ich wyniku
zadowolony, jednak uważam, że w
końcówce nie dali z siebie wszystkiego. Uplasowanie się na czwartym i
piątym miejscu od końca w tej grupie
chwały im nie przynosi. Gdyby poszli
na całość w tej końcówce, to ósma pozycja byłaby w ich zasięgu. Oni chyba
jednak stwierdzili: „Utrzymaliśmy
się w czołowej grupie więc trener
będzie zadowolony” - powiedział po
wyścigu Waldemar Minta.
W tym samym czasie juniorzy i
juniorzy młodsi ścigali się w Żaganiu. Ponieważ nie było w tym czasie
innych ważnych wyścigów w tej
kategorii wiekowej, to na kryterium
stawiła się cała czałówka. W kategorii
junior dobrze spisał się Mateusz Biderman, który był 3, a junior Adam
Dudziak uplasował się na piątej
pozycji.
(HaS)
OGŁ OSZENIA

Podobne dokumenty