Document 3258237
Transkrypt
Document 3258237
Nr 27 (460) 4 lipca 2008 ISSN 1508-6720 Nr indeksu 360759 Cena 2,20 zł (w tym 0% VAT) e-mail: [email protected] www.zycie-gostynia.eu Czasami kierowcy mówią językiem BRZUCHOMÓWCY Policjant zatrzymuje do kontroli młodego mężczyznę. Wygłasza standardową formułę: imię ojca, nazwisko matki „z domu”. - Tak w domu. Gotuje obiad - odpowiada kierowca. To historia z życia wzięta. Policjanci z drogówki często spotykają się z różnymi reakcjami zatrzymanych. Na wiele sposobów próbują oni uniknąć płacenia mandatu. Czytaj na str. 10 W NUMERZE Giną znaki drogowe z słupkami Od kilku tygodni masowo giną znaki drogowe, umieszczone na poboczach dróg w powiecie gostyńskim. Chodzi szczególnie o teren gminy Gostyń, Krobia i Poniec. - Mam apel do tych, którzy kradną te znaki, aby pomyśleli, że jeśli nie przestaną, to może dojść do tragedii - mówi Grzegorz Mayer, dyrektor Powiatowego Zarządu Dróg w Gostyniu. To dotyczy również chuligańskiego niszczenia znaków, ich wyginania i odwracania. Sprawą zajmuje się policja. s. 9 Wybrano zarządcę OSiR-u Z b i gniew Kordus wygrał konkurs na stanowisko dyrektora Ośrodka Sportu i Rekreacji w Gostyniu. Oficjalne posadę przejął 28 czerwca. - Myślę, że w pracy przyda mi się doświadczenie, które zdobyłem od 1 sierpnia ubiegłego roku, jako menadżer sportu i kierownik krytej pływalni. To dla mnie wymarzona praca - przyznał Zbigniew Kordus. Dyrektor wie, że przed OSiR- em stoją spore wyzwania. s. 5 KROBIA ZDROWIE Dyrektora już (jeszcze) nie ma Dotychczasowy dyrektor SP ZOZ w Gostyniu Maciej Janiszewski 1 lipca oÞcjalnie przeszedł na emeryturę. Konkurs na to stanowisko, który odbył się pod nadzorem komisji, powołanej przez Radę Powiatu Gostyńskiego, zakończył się niepowodzeniem. Na ostatniej sesji powiatowi rajcy podjęli de- cyzję o przeprowadzeniu naboru na stanowisko dyrektora. Ma to zrobić zarząd powiatu. Kiedy? Starosta Andrzej Pospieszyński zapewnia, że w sierpniu zarządca szpitala w Gostyniu będzie już znany. Kto do tego czasu będzie zarządzał SP ZOZ? Czytaj na str. 7 Nieporozumienie podzieliło biskupiznę? Znikoma ilość widzów podczas ostatniej, dwudniowej imprezy folklorystycznej w gminie Krobia oraz przykre nieporozumienie organizatorów z jednym z zespołów biskupiańskich i brak jego członków na scenie, spowodowały, że gminni samorządowcy zaczęli zastanawiać się - dla kogo i po co to święto folkloru jest organizowane? Czy to ma sens? I nie przekonują ich zapewnienia Janusza Tomyślaka, dyrektora MGOK w Krobi, że teraz przyjechało dwa razy tyle kapel, co dwa lata temu, kiedy impreza ruszała. Radni myślą o debacie na temat „Co z tą biskupizną?” Czytaj na str. 3 Sukces Pana Boga Ksiądz Robert Klemens ze Świętej Góry wystąpił w programie telewizyjnym „Szansa na sukces”. Zdobył uznanie jury i otrzymał zaproszenie do Þnału, który odbył się w sali kongresowej w Warszawie. Ze wszystkich uczestników konkursu to on został ulubieńcem publiczności. Czy w Gostyniu rodzi się nowa gwiazda muzyki? s. VII 2 I VIII Wystawa Zwierząt Hodowlanych Zbliża się VIII Wystawa Zwierząt Hodowlanych. Odbędzie się ona w najbliższą niedzielę 6 lipca, od godziny 9.00 do 18.00. Gdzie? Na stadionie sportowym w Pudliszkach. Od rana, o godz. 9.00 rozpocznie się wycena zwierząt, a także ekspozycje firm, które zjadą do gminy Krobia z całej Polski. Oficjalne otwarcie wystawy nastąpi o godz. 13.30, a godzinę później (o godz. 14.00) rozpocznie się wybór czempionów i wiceczempionów. O 15.00 nastąpi prezentacja bydła i finał konkursu. Uroczyste podsumowanie wystawy połączone z wręczeniem nagród zaplanowano na godz. 18.00. (AgFa) BOREK WLKP. Świetlice pod kreską Burmistrz Marian Jańczak, na XXI sesji rady miejskiej (26.06), zwrócił uwagę radnym i sołtysom na zbyt duże zużycie energii w niektórych wiejskich świetlicach, większe niż w ratuszu i boreckiej szkole. - Mamy dopiero połowę roku, a wykorzystano już 80 procent budżetu. (...) Jeżeli zabraknie pieniędzy w tym dziale, to będziecie musieli zapłacić ze swojej kieszeni - alarmował włodarz. Podobne stanowisko zajął radny Tadeusz Jańczak. - Nie może być tak, żebyśmy podatnicy składali się na rozrzutność i niegospodarność świetlic - zauważył. Z wyjątkiem centrów internetowych w Jeżewie i Głogininie, burmistrz nie wskazał nowych form aktywności innych placówek, które uzasadniałyby tak duży pobór gazu i prądu, ale nie ujawnił, gdzie przekroczono normy. Przewodniczący rady Roman Kręciołek zapowiedział zajęcie się tą sprawą na posiedzeniach gminnych komisji. (C.W.) Życie Gostynia 27 (460) 4 lipca 2008 www.zycie-gostynia.eu NFORMACJE BOREK WLKP. Funkcja na papierze Irena Rozwora, wybrana do Rady Miejskiej Borku Wielkopolskiego w jednomandatowym okręgu wyborczym nr 3 (Jeżewo, Strumiany, Frasunek, Liż, Stawiszyn), od roku nie jest obecna na sesjach. Od jesieni nie uczestniczy również w pracach komisji rewizyjnej oraz komisji oświaty, zdrowia, kultury, spraw socjalnych, przestrzegania prawa i porządku publicznego. O powód tak długiej absencji zapytaliśmy na XXI sesji (26.06). - Z tego, co mi wiadomo, pani radna przebywa cały czas za granicą - odpowiedział przewodniczący rady Roman Kręciołek, z którym Irena Rozwora kontaktowała się telefonicznie. Przypomniał jej wówczas o terminie składania oświadczeń i zwrócił się o pisemne wyjaśnienie przyczyn nieobecności. W krótkim piśmie z datą 14 maja, radna prosiła tylko o usprawiedliwienie “spowodowane koniecznością podjęcia pracy za granicą”, nie informując o terminie powrotu. Przewodniczący Roman Kręciołek oświadczył, że w tej sytuacji nie może podjąć żadnych działań. Mogę jej tylko zabierać 20 procent diety za nieobecności na posiedzeniach komisji czy rady - wskazał sankcję, która odnosi się do 2-3 posiedzeń w miesiącu. Jedyną ewentualność odwołania z funkcji radnej łączył z wystąpieniem przez mieszkańców o przeprowadzenie w tej sprawie referendum. (C.W.) OGŁ OSZENIA OGŁOSZENIE Sąd Rejonowy w Gostyniu informuje iż od dnia 01.07.2008r. zlikwidowany zostanie Sąd Grodzki w Gostyniu. Wszystkie sprawy z zakresu prawa karnego rozpoznawane do tej pory w Sądzie Grodzkim od dnia 01.07.2008 r. rozpoznawać będzie II Wydział Karny w Gostyniu pokój nr 12. Wszystkie sprawy z zakresu prawa cywilnego rozpoznawane do tej pory w Sądzie Grodzkim od dnia 01.07.2008r. rozpoznawać będzie I Wydział Cywilny pokój nr 22. (dotychczasowe pomieszczenia Sądu Grodzkiego). Z WOKANDY Sąd Rejonowy w Gostyniu - Sąd Grodzki w Gostyniu zawiadamia, że prawomocnym wyrokiem z dnia 10 czerwca 2008 roku skazano: JAROSŁAWA ANDRZEJEWSKIEGO s. Zdzisława i Danieli zd. Skrzypczak, ur. 15 listopada 1972 roku w Gostyniu, zam. Cielmice 5/5, za to, że: w dniu 22 kwietnia 2008 roku o godz. 13.10 w Cielmicach, woj. wielkopolskim, kierował rowerem będąc w stanie nietrzeźwości 2,70 promila (1,29 mg/l) alkoholu w wydychanym powietrzu, tj. o przestępstwo z art. 178 a § 2 kk, wymierzając mu karę: - 2 miesięcy pozbawienia wolności z warunkowym zawieszeniem na okres 2 lat tytułem próby, - zakazu prowadzenia pojazdów rowerowych oraz wszelkich pojazdów mechanicznych w ruchu lądowym na okres 3 lat, - podania wyroku do publicznej wiadomości Sąd Rejonowy w Gostyniu - Sąd Grodzki w Gostyniu zawiadamia, że prawomocnym wyrokiem z dnia 09 czerwca 2008 roku skazano: TOMASZA SOBKIEWICZA s. Zygmunta i Reginy zd. Galusińska, ur. 25 listopada 1986 roku w Gostyniu, zam. Piaski, ul. Strzelecka 5a, za to, że: w dniu 23 kwietnia 2008 roku o godz. 19.54 w Piaskach na ul. Rynek na drodze publicznej, woj. wielkopolskim, będąc w stanie nietrzeźwości 0,60 promila alkoholu we krwi kierował motorowerem marki „Piaggio S450” nr rej. LSY 7491, tj. o przestępstwo z art. 178 a § 1 kk, wymierzając mu karę: - 6 miesięcy ograniczenia wolności w wymiarze 32 (trzydziestu dwóch) godzin w stosunku miesięcznym, - zakazu prowadzenia wszelkich pojazdów mechanicznych w ruchu lądowym na okres 2 lat, - podania wyroku do publicznej wiadomości. Sąd Rejonowy w Gostyniu - Sąd Grodzki w Gostyniu zawiadamia, że prawomocnym wyrokiem z dnia 12 czerwca 2008 roku skazano: ADAMA KRYSIA s. Wincentego i Marii zd. Maćkowiak, ur. 12 lipca 1988 roku w Gostyniu, zam. Gostyń, ul. Mieszka I 23/23, za to, że: w dniu 06 maja 2008 roku o godz. 1.20 w Gostyniu na ul. Willowej, na drodze publicznej w woj. wielkopolskim, będąc w stanie nietrzeźwości 1,61 promila alkoholu w wydychanym powietrzu kierował samochodem osobowym marki Fiat 126p nr rej. PGS Y994, wymierzając mu karę: - grzywny w wysokości 150 (stu pięćdziesięciu) stawek dziennych, ustalając wysokość jednej stawki na kwotę 10,- zł - zakazu prowadzenia pojazdów mechanicznych na okres 2 lat - podania wyroku do publicznej wiadomości. Sąd Rejonowy w Gostyniu - Sąd Grodzki w Gostyniu zawiadamia, że prawomocnym wyrokiem z dnia 12 czerwca 2008 roku skazano: PRZEMYSŁAWA ROSOŁA (ROSÓŁ) s. Mirosława i Marii zd. Rosół, ur. 24 czerwca 1979 roku w Gorzowie Wlkp., zam. Cerekwica Nowa 11, za to, że: w dniu 22 kwietnia 2008 roku o godz. 16.20 w Bruczkowie, pow. gostyńskiego, na drodze publicznej kierował samochodem osobowym marki Opel Vectra o nr rej. PO 9061N, czym nie zastosował się do orzeczonego wyrokiem Sądu Rejonowego w Gostyniu, obowiązującego od 9 sierpnia 2006 roku do 9 sierpnia 2008 roku zakazu prowadzenia wszelkich pojazdów mechanicznych w ruchu lądowym, wymierzając mu karę: - 3 (trzech) miesięcy pozbawienia wolności z zawieszeniem na 3 lata, - podania wyroku do publicznej wiadomości. Sąd Rejonowy w Gostyniu - Sąd Grodzki w Gostyniu zawiadamia, że prawomocnym wyrokiem z dnia 12 czerwca 2008 roku skazano: MARKA KORDUSA s. Władysława i Stefanii zd. Kramarczyk, ur. 15 marca 1962 roku w Gostyniu, zam. Borek Wlkp. ul. Sienkiewicza 17, za to, że: w dniu 01 maja 2008 roku na drodze Jeżewo - Borek Wlkp. kierował samochodem osobowym marki Lancia Dedera o nr rej, PGS 66MT, znajdując się w stanie nietrzeźwości 0,86 mg/l alkoholu w wydychanym powietrzu (1,80 promila), wymierzając mu karę: - grzywny w wysokości 100 (stu) stawek dziennych, ustalając wysokość jednej stawki na kwotę 15,- zł - zakazu prowadzenia pojazdów mechanicznych na okres 2 lat - podania wyroku do publicznej wiadomości. Sąd Rejonowy w Gostyniu - Sąd Grodzki w Gostyniu zawiadamia, że prawomocnym wyrokiem z dnia 18 czerwca 2008 roku skazano: PAWŁA STRÓŻYKA s. Grzegorza i Aurelii zd. Leśniak ur. 24 września 1977 roku, zam. Gostyń ul. Sikorskiego 1C/49 za to, że: w dniu 20 kwietnia 2008 roku o godz. 17.15 w Gostyniu na ul. Zielonej, pow. gostyńskiego na drodze publicznej kierował samochodem osobowym marki Ford Focus o nr rej. WN 53914, będąc w stanie nietrzeźwości (I - 1,6 promila, II - 1,5 promila zawartości alkoholu w wydychanym powietrzu) tj. o przestępstwo z art. 178 a § 1 kk na karę: - grzywny w wysokości 100 (stu) stawek dziennych po 10,- zł (dziesięćzłotych) każda - zakaz prowadzenia wszelkich pojazdów mechanicznych na okres lat 2 (dwóch) - podanie wyroku do publicznej wiadomości. Życie Gostynia 27 (460) 4 lipca 2008 www.zycie-gostynia.eu I 3 NFORMACJE Nieporozumienie podzieliło biskupiznę? Znikoma ilość widzów podczas ostatniej, dwudniowej imprezy folklorystycznej w gminie Krobia oraz przykre nieporozumienie organizatorów z jednym z zespołów biskupiańskich i brak jego członków na scenie, spowodowały, że samorządowcy zaczęli zastanawiać się - dla kogo i po co to święto folkloru jest organizowane? Czy to ma sens? I nie pomogły tutaj zapewnienia Janusza Tomyślaka, dyrektora domu kultury w Krobi, że „widać ewidentny wzrost liczby kapel, biorących udział w III Przeglądzie i jest to o 7 więcej niż rok temu, a tak naprawdę dwa razy tyle, co dwa lata temu”. Właściwie na scenie, podczas niedzielnego III Wielkopolskiego Przeglądu Kapel Dudziarskich i Koźlarskich nie wystąpiły dwa zespoły biskupiańskie - dziecięcy, działający przy Zespole Szkoły Podstawowej i Gimnazjum w Krobi oraz „Młodzi Biskupianie” z zespołu szkół w Starej Krobi. Ten ostatni wystąpił gościnnie tylko w sobotę. Jak udało nam się ustalić, stało się tak dlatego, że placówka w Starej Krobi była współorganizatorem imprezy. Pozostali organizatorzy to: Fundacja „Sąsiedzi Sąsiadom”, MGOK w Krobi, oraz GCK w Lesznie. Okazało się, że - w porównaniu z ubiegłym rokiem - zmienili oni regulamin imprezy. Założyli, iż w krobskich spotkaniach - z gminy, która była gospodarzem święta - na scenie wystąpią tylko 2 zespoły biskupiańskie. Dyrektor MGOK w Krobi Janusz Tomyślak tłumaczy to tym, że występy wszystkich 4 zespołów trwałyby zbyt długo. Mimo tych zmian, do opiekunek zespołu ze szkoły podstawowej z Krobi imiennie wysłano zaproszenia, jeszcze w maju. One odebrały to jako zaproszenie całej biskupiańskiej grupy do występów. No i zaczęło się. Myśmy was nie zapraszali... Jolanta Musielska wraz z dwunastoosobowym zespołem dzieci z klas I - III miejscowej podstawówki stawiła się na zbiórkę do niedzielnego korowodu, na placu przed kinem w Krobi. Dzieci były przygotowane, ubrane w ludowe stroje. Ale w kolorowym marszu ulicami miasta nie wzięły udziału. - Dyrektor tłumaczył się, że decyzja o naszych występach nie została podjęta. „Przecież ja was nie zapraszałem. Dzisiaj nie mieliście wziąć udziału. A jak chcecie, to możecie wystąpić, ale nie mam dla was kiełbasy” - takie słowa padły wtedy, w niedzielę - opowiada Jolanta Musielska. - Ale tu nie chodzi o kiełbasę i nagrody. Dla nas dzieci są największą wartością i indywidu- Nakład: 5.600 egzemplarzy alnością. I nie można tak nimi manipulować - dodaje. Zaznacza, że to już był szósty z kolei przegląd, a co roku dzieci ze szkoły w Krobi na nim występowały. - Dla nas nie było potrzeba, to wystąpią - bo przecież nie wyślę ich do domu - natomiast nie mam dla nich przygotowanych nagród. Nawet dyplomu nie miałem dla nich przygotowanego żadnego zebrania - przynajmniej nie brałyśmy w takim udziału (...) Doszło do nieporozumienia, a pan Tomyślak nas nie powiadomił, że nie planuje nas wystawić na przeglądzie. Stąd taka przykrość - dodaje opiekunka zespołu. Zebranie organizacyjne, jak udało nam się ustalić, odbyło się, ale prowadzące grupę z Krobi nie zostały o nim poinformowane. - Faktycznie, nie wypełniałyśmy żadnej karty występu, ale myślałyśmy, że skoro nie ma zebrania, to zrobimy to na miejscu, kiedy przyjdziemy do kina. To jest kwestia 3-4 minut na wypisanie - tłumaczy Jolanta Musielska. Twierdzi, że obowiązkiem dyrektora MGOK w Krobi Janusza Tomyślaka było powiadomić grupę o zmianach organizacyjnych tegorocznej imprezy. - Myślę, że grzeczność tego wymaga tym bardziej, że co roku brałyśmy w niej udział. Czułyśmy się też współgospodarzami tej imprezy. A tyle czasu ze sobą pracujemy, że niezależnie od tego, należało by nam się wyjaśnienie. Mógł nam powiedzieć, o co chodzi - mówi opiekunka zespołu ze szkoły w Krobi. Po słowach współorganizatora imprezy, zaprowadziła ona maluchy do szkoły, aby rozebrały się z ludowych strojów. - Nawet nie wiedziałyśmy, że ich rodzice poszli ze skargą do burmistrza. Byliśmy akurat w szkole i po chwili przyszedł burmistrz do klasy - dodaje Jolanta Musielska. - tłumaczył nieporozumienie Janusz Tomyślak jeszcze w niedzielę, podczas święta folkloru. - Trzeba wykazywać odrobinę dobrej woli, aby unikać takich sytuacji - dodał. Przy okazji wyjaśnił, że podczas VI Spotkań „Folklor da się lubić” nie przyznawano nagród. Te w postaci aparatów MP3 - otrzymywali tylko laureaci miejsc I, II i III z przeglądu kapel. Poza tym przyjezdnym kapelom, ale też zespołom zwracano koszty podróży w wysokości 100 zł. A w niedzielę, za to, że zespoły pojawiały się na scenie, otrzymywały aparaty cyfrowe Nikon L-16. Odrobina dobrej woli W tym roku, podczas VI Spotkań, wystąpiły dzieci z krobskiego przedszkola oraz „Zespół Biskupiański z Domachowa i Okolicy”. - Nie wysyłaliśmy zaproszeń do dwóch pozostałych grup, a okazało się, że panie przyszły, nie uzgadniając tego z nami. Postawiły nas pod ścianą. I w związku z tym powiedziałem, że skoro jest taka To nie są argumenty Burmistrz gminy Krobia Sebastian Czwojda, jeszcze podczas imprezy, nie bardzo chciał komentować zamieszanie. - Muszę bardziej poznać szczegóły, aby móc się wypowiedzieć - stwierdził. - Jestem przekonany, że przy takiej imprezie, organizowanej na miejscu, gdzie występuje wiele zespołów, gdzie mamy do czynienia z regionalnym wydarzeniem, na miarę Wielkopolski, powinny wystąpić wszystkie zespoły, które działają na tym terenie. Zależy nam przecież, aby ten wyróżnik naszego regionu był kultywowany, aby nadal biskupizna żyła - dodał. Nie odpowiedział, czy zostaną wyciągnięte jakieś konsekwencje wobec dyrektora ośrodka kultury w Krobi. - Chcę zapoznać się z sytuacją, uzyskać więcej informacji w tej sprawie, aby móc podjąć jakiekolwiek decyzje - powiedział włodarz. Spotkanie z burmistrzem, podsumowujące święto folkloru ma odbyć się w tym tygodniu. Ale krobscy samorządowcy o charakterze imprezy i nieprzyjemnym incydencie rozmawiali już następnego dnia, 23 czerwca, podczas posiedzenia połączonych komisji rady miejskiej. - Trzeba stworzyć takie warunki, aby wszystkie zespoły biskupiańskie miały możliwość zaistnienia i udziału w przeglądzie - powiedział Sebastian Czwojda. Zgodziła się z nim większość radnych. - Punkt widzenia dyrektora Tomyślaka i pozostałych organizatorów imprezy, jest nieco odmienny. Konieczne jest spotkanie... - mówił dalej burmistrz. Rajcy stwierdzili, że skoro dyrektor, jako główny organizator miał odmienne zdanie, co do regulaminu, to powinien wcześniej poinformować zespoły folklorystyczne o zmianach. - Organizatorem głównym była Fundacja „Sąsiedzi Sąsiadom”. Ale nie rozumiem jeszcze jednej rzeczy - pominięty na Spotkaniach szkolny zespół jest z Krobi, tak jak dyrektor Tomyślak. Znają się od kilku lat i nie potrafią ze sobą rozmawiać i uzasadnić pewnych decyzji, ale opierają się tylko na pisemnej korespondencji, na zaproszeniach? - zastanawiał się burmistrz. Przypomniał, że grupa ze Starej Krobi też nie była zadowolona z tego, że nie pokaże się na niedzielnych Spotkaniach. - Wystąpili, co prawda, w Domachowie w sobotę, ale były chęci do wyjścia na scenę w niedzielę. Podobno tłumaczenie organizatorów było takie, że zbyt licznie stawiły się zespoły z zewnątrz, a poziom artystyczny naszych zespołów jest w tej chwili bardzo słaby - tego typu argumenty padały. Nie rozmawiałem jeszcze o tym z Januszem Tomyślakiem - przedstawiał sprawę radnym burmistrz. Samorządowców nie przekonały argumenty dyrektora ośrodka kultury. Twierdzili, że pominięte zespoły powinny chociaż na chwilę wyjść na scenę. - Wystarczyłoby parę minut. Albo wcale nie występować, można było znaleźć dla nich formę zastępczą - mówili radni. Dla kogo to robimy? Marian Szpurka, ale też inni rajcy przyznali, że zastanawiają się, dla kogo robione są te folklorystyczne imprezy. - Patrząc na tak małą ilość osób, która pozostała, kiedy zespoły ludowe sobie pojechały i na koszty, jakie koszty ponosimy, sprowadzając różne zespoły i teatralne grupy, zastanawia mnie, po co my takie ogromne pieniądze wydajemy. A nikt i tak nie przychodzi, a powinniśmy w takich imprezach uczestniczyć, pokazać, że nas to interesuje. A tu się zrobiła pustka na zespole „No To Co”. To dla kogo to robić? Po co wydawać kasę? Żeby 20 czy 50 ludzi to oglądało? - dopytywał rajca z Chwałkowa. - Liczebnie tych zespołów było więcej, niż widzów. I to już nie pierwszy raz - podsumował Roman Danek. Wszystkich wykonawców - wraz z kapelami i występującymi w zespołach w niedzielę było w Krobi ponad 310 osób. Z gminnego budżetu na imprezę wydano ok. 23 000 zł, ale jej organizacja kosztowała znacznie więcej. W przyszłym roku planuje się zrobić święto z jeszcze większym rozmachem. Podczas posiedzenia komisji Rady Miejskiej w Krobi rajcy powiedzieli głośno, że rodzi się wątpliwość, czy jest sens organizowania folklorystycznych imprez. Niektórzy odważyli się stwierdzić, że społeczeństwo gminy Krobia znudziło się już biskupizną. - Ale kiedy ten folklor zginie, to nie będzie niczego - mówił Marian Szpurka. - I dlatego, jeśli ktoś się tym interesuje, zajmuje, to powinien być na takiej imprezie, powinien wystąpić, nawet w przerwie. Mam na myśli te dzieci z biskupiańskiego zespołu - powiedział Lech Bem. Zastanawiano się, czy opracowanie ciekawszej formuły folklorystycznego święta, uzdrowiłaby sytuację? - Pierwszego dnia w Sułkowicach nie wystąpiła żadna kapela biskupiańska. Czy może robić to tak, jak robi to gmina Pępowo - jedną dużą imprezę w roku? Wtedy publiczność jest pewna - mówił Zbigniew Polowczyk, przewodniczący rady. - Uważam, że pora na „okrągły stół” wokół naszego folkloru, bo uważam, że dzieje się coś złego. To nie jest związane z tym, czy mogą zespoły tańczyć na scenie, czy nie, Tylko ucieka cała grupa osób, zaangażowanych w to. Gdzieś jest problem - dodał. Określona kadencja dyrektora? Jeden z radnych wysunął pomysł, aby wprowadzić kadencyjność na stanowisku dyrektora ośrodka kultury. - Teraz dyrektor jest powoływany i odwoływany przez burmistrza Krobi. Czy w takich przypadkach nie może być kadencyjności, która podsumowywałaby w jakiś sposób działalność dyrektora? I - po podsumowaniu - albo mu się tę kadencję przedłuża, albo robi się kolejny konkurs - przekonywał Lech Bem. - Czy dla szefów ośrodków kultury lub bibliotek nie mówi się o zatrudnieniu na czas określony? Na pewno praca takiego dyrektora byłaby o wiele lepsza, bo starałby się, wiedząc, że za jakiś czas zostanie zweryfikowany. Mówię to na podstawie własnego doświadczenia - dodał. Burmistrz Czwojda przyznał, że nie myślał o tym i nie sprawdzał przepisów pod tym względem. Odpowiedzi udzielił na sesji następnego dnia. Okazało się m. in., że osoba na stanowisku dyrektora ośrodka kultury może być zatrudniana na czas określony. ADRES REDAKCJI: 63-800 Gostyń, ul. Powstańców Wlkp. 44, tel./fax: (0-65) 575-15-00, tel. 572-74-00, tel. 572-55-33, www.zycie-gostynia.eu e-mail: [email protected] REDAKCJA GOSTYŃ: Agata Fajczyk, Hanna Hejduk (redaktor naczelny), Izabela Skorzybót. WSPÓŁPRACUJĄ: Łukasz Eisop, Sławomir Hajduk, Dorota Jańczak, Gabriela Ratajczak, Cezary Warczak, Dariusz Wolsztyniak. OBSŁUGA KOMPUTEROWA: Zbigniew Pacanowski. WYDAWCA: Południowa Oficyna Wydawnicza Sp. z o.o., 63-200 Jarocin, ul. Wolności 1a, Oddział w Gostyniu. DRUK: Drukarnia AGORA S.A., 64-920 Piła, ul. Krzywa 35. DZIAŁ REKLAMY: Justyna Pasieracka - tel. 0-604 983-569, 63-800 Gostyń, ul. Powst. Wlkp. 44. BIURO OGŁOSZEŃ: 63-800 Gostyń, ul. Powstańców Wlkp. 44, tel. (0-65) 575-15-00, czynne codziennie od 9.00 do 16.00, sobota 10.00 do 12.00. DZIAŁ KOLPORTAŻU: Krystyna Tyrakowska - tel./fax: (0-65) 575-15-00, 0-605 651-224; Marek Lew - tel. 0-691 662-026. Redakcja nie odpowiada za treść reklam, ogłoszeń i rubrykę „Listy”. Anonimów nie publikujemy. Materiałów nie zamówionych nie zwracamy. Zastrzegamy sobie prawo skracania i adiustacji tekstów oraz zmiany ich tytułów. Wykorzystanie i rozpowszechnianie redakcyjnych materiałów publicystycznych wymaga zgody wydawcy. AGATA FAJCZYK 4 I Wycieczka w nagrodę dla strażaków W sumie 23 drużyny wystartowały w Gminnych Zwodach Pożarniczych, które w tym roku odbyły się w Pudliszkach. Walczono między innymi o wyjazd do muzeum pożarnictwa w Rakoniewicach. Rywalizujące grupy strażaków oceniane były w 3 kategoriach: „A” męskiej powyżej 16 lat oraz młodzieżowych drużyn pożarniczych męskich i żeńskich. W tej ostatniej wystartowały tylko 2 drużyny - z Potarzycy i Pudliszek. Przede wszystkim zabrakło Gogolewa, a w najstarszej kategorii - reprezentacji Rogowa. Przy sprzyjającej pogodzie druhny i druhowie rywalizowali w sztafecie i ćwiczeniach bojowych, a przyglądała im się komisja oceniająca, pod przewodnictwem kpt. Michała Pohla. Drużyny walczyły o puchar przechodni, a ta, która taki zdobędzie 3 razy z rzędu, otrzymuje go na własność. Ale to nie wszystko. Oprócz tego każda z grup pożarniczych mogła liczyć na nagrody, urozmaicone w poszczególnych kategoriach. Na przykład żeńska drużyna za I miejsce dostała namiot, natomiast za II - prostownicę do włosów. Mężczyźni rywalizowali m.in. o zestaw campingowy (saperka z siekierką, nóż z otwieraczem, a także piła do drewna), wkrętak akumulatorowy i latarkę, ładowaną sieciowo, a także odkurzacz samochodowy czy nożną pompkę do samochodu bądź roweru. Trzy najlepsze ekipy młodzieżowych drużyn pożarniczych męskich i dwie żeńskich w nagrodę wyjadą do Rakoniewic, do muzeum pożarnictwa. (AgFa) Wyniki: Kategoria A męska: I miejsce - OSP Krobia, II - druga drużyna OSP Sułkowice, III - pierwsza drużyna OSP Sułkowice; kat. MDP męska: I - OSP Sułkowice, II - OSP Domachowo, III - Pudliszki; kat. MDP żeńska: I - Pudliszki, II - Potarzyca R A T O W N I C Y W AKCJI Samodzielny Publiczny Zespół Opieki Zdrowotnej w Gostyniu informuje, że w okresie od 23 do 29 czerwca 2008 roku Pogotowie Ratunkowe w Gostyniu wykonało porad lekarskich: karetka „R” (Gostyń) specjalistyczna karetka „W1” (Krobia) ratwonicza karetka „W2” (Borek Wlkp.) ratwonicza 40 wyjazdów do zachorowań (w tym 6 transportów do szpitala) 26 wyjazdów do zachorowań (w tym 8 transportów do szpitala) 6 wyjazdów do zachorowań (plus 10 transportów do szpitala) Informacje przekazał Samodzielny Publiczny Zespół Opieki Zdrowotnej w Gostyniu Opracował: DARIUSZ WOLSZTYNIAK Życie Gostynia 27 (460) 4 lipca 2008 www.zycie-gostynia.eu NFORMACJE leki z apteki 30.06.-6.07. Komenda Powiatowa PSP w Gostyniu w okresie od 24 do 30 czerwca 2008 r. zanotowała ogółem na terenie powiatu 18 zdarzeń w tym 6 miejscowych zagrożeń i 12 pożarów. W działaniach brało udział 12 zastępów straży z KP PSP Gostyń w obsadzie 41 strażaków i 22 zastępy straży z OSP w obsadzie 109 strażaków. 24 czerwca w Gostyniu przy ul. Wrocławskiej, strażacy z JRG PSP Gostyń usuwali nadłamany konar drzewa. 24 czerwca w Wilkonicach strażacy z jednostki OSP Pępowo gasili pożar trawy na rowie. 25 czerwca w Wydawach miał miejsce mały pożar śmieci na wysypisku. W działaniach gaśniczych udział brali strażacy z OSP Poniec, OSP Sowiny oraz JRG PSP Gostyń. 25 czerwca strażacy z OSP Borek usuwali z terenu ogrodu zaskrońca, którego następnie wypuszczono w ustronne miejsce. 26 czerwca strażacy z JRG PSP Gostyń usuwali nadłamany konar drzewa zwisający nad budynkiem magazynowym w Czachorowie. 26 czerwca w Rębowie miał miejsce mały pożar słomy po kombajnie. W działaniach gaśniczych udział brali strażacy z OSP Pępowo i JRG PSP Gostyń. 27 czerwca w Babkowicach strażacy z OSP Babkowice gasili pożar trawy na rowie. 27 czerwca w Kunowie strażacy z OSP Kunowo, OSP Gola, OSP Kosowo i JRG PSP Gostyń gasili pożar zboża. Spaleniu uległo około 1,5 ha jęczmienia ozimego. 27 czerwca w Ludwinowie strażacy z OSP Pępowo gasili pożar słomy po kombajnie. Spaleniu uległa słoma około 5 arów. 27 czerwca w Sułkowicach miał miejsce pożar słomy po kombajnie. W działaniach gaśniczych udział brali strażacy z OSP Krobia, OSP Pudliszki i JRG PSP Gostyń. 27 czerwca w Krzetowicach miał miejsce pożar słomy. Spaleniu uległa słoma po kombajnie około 1 ara. W działaniach gaśniczych udział brali strażacy z OSP Pępowo. 27 czerwca w Elżbietkowie strażacy z OSP Pogorzela usuwali kokon szerszeni ze sterty obornika. 28 czerwca w Strumianach strażacy z OSP Borek gasili pożar suchej trawy na rowie. 28 czerwca w Kunowie miał miejsce pożar przyczepy ze słomą. W działaniach gaśniczych udział brali strażacy z OSP Kunowo i JRG PSP Gostyń. 28 czerwca w Pogorzeli strażacy z OSP Pogorzela usuwali kokon szerszeni z pomieszczenia - szopy. 28 czerwca w Siedmiorogowie I, miał miejsce mały pożar budynku inwentarskiego opuszczonego od wielu lat. W działaniach gaśniczych udział brali strażacy z OSP Borek i JRG PSP Gostyń. 29 czerwca w Stefanowie strażacy z OSP Piaski usuwali rój os znajdujący się przy budynku mieszkalnym. 30 czerwca w Gostyniu przy ul. Wrocławskiej strażacy z JRG PSP Gostyń gasili palące się liście. Informacje przekazała Komenda Powiatowa Straży Pożarnej w Gostyniu Opracował: DARIUSZ WOLSZTYNIAK WIEŒCI KRYMINALNE Spuścił ropę W nocy z 27 na 28 czerwca, w Kuczynie gmina Krobia, z niezabezpieczonego zbiornika samochodu ciężarowego marki Scania, zaparkowanego przy zakładzie produkcyjnym, nieznany sprawca spuścił 100 litrów oleju napędowego o wartości 470 zł na szkodę Jana Sz., mieszkańca gminy Borek Wlkp. Informacje przekazała Komenda Powiatowa Policji w Gostyniu Opracował: DARIUSZ WOLSZTYNIAK PLANOWANE WY£¥CZENIA PR¥DU Gostyń 1 licpa w godzinach: 08:00 - 15:30 Siemowo 91-94, Belęcin Nowy 7-14 Gostyń 3 lipca w godzinach: 08:00 - 16:00 ul. Przemysława II 1-4, 7, sklep spożywczy (drewniany), ul. Willowa 2 Gostyń 2 lipca w godzinach: 08:00 - 16:00 ul. Przemysława II 1-4, 7, sklep spożywczy (drewniany), ul. Willowa 2 Poniec 4 lipca w godzinach: 08:00 - 16:00 ul. Bojanowska 17-22, ul. Janiszewska 1-29, ul. Rydzyńska 2-15, 28-41 Uwaga! Określenia instytucji i obiektów oraz adresy podajemy według oryginalnego komunikatu ENEA S.A. Opracował: DARIUSZ WOLSZTYNIK „Św. Łukasz” ul. Graniczna 63 tel. 572-33-50 7.07.-13.07 „Hygieja” ul. Łącznikowa 1 tel. 572-73-00 Dyżury nocne od godz. 20.00. W niedziele i święta apteka dyżurna czynna od 9.00 do 13.00. Apteka „Romfarm”, ul. Łokietka - czynna w każdą sobotę od 9.00 do 14.00 i od 16.00 do 19.00, w niedziele w godz. 17.00 - 19.00 Apteka „Medica”, ul. Mostowa 2a - czynna w niedziele i święta w godz. 13.00 17.00. telefony alarmowe Pogotowie Ratunkowe 999 Straż Pożarna 998 Policja 997 Numer alarmowy do służb ratunkowych 112 Pogotowia: Energetyczne 991 Gazowe 992 Ciepłownicze 993 Wod.-Kan. Energetyczne 994 572-00-26 Pogotowie Ratunkowe w Gostyniu 572-04-71 Powiatowa Komenda Policji w Gostyniu 575-82-00 Straż Pożarna w Gostyniu 572-95-30 Samodzielny Publiczny Zakład Opieki Zdrowotnej 572-67-00 Straż Miejska 575-21-63 telefony zaufania Gostyń: - Punkt Wsparcia 572-54-45 - Powiatowe Centrum Pomocy Rodzinie 572-75-28 - Poradnia PsychologicznoPedagogiczna 572-06-97 572-31-77 Telefon zaufania w Komendzie Powiatowej Policji w Gostyniu (czynny całą dobę) 575-82-97 Młodzieżowy Telefon Zaufania (w każdą środę od 15.00 do 18.00) 572-77-99 W czwartki w Środowiskowym Domu Samopomocy w Gostyniu - ul. Willowa 3a od 17.00 -19.00 odbywają się spotkania Samopomocowej Grupy Wsparcia dla osób zaburzonych psychicznie i ich rodzin. Zainteresowane osoby prosimy o kontakt: 572-00-73 Pępowo: - Telefon Trzeźwości 574-15-05 I NOWY DYREKTOR OSIR-U W GOSTYNIU Z czegoś trzeba będzie zrezygnować Zbigniew Kordus wygrał konkurs na stanowisko dyrektora Ośrodka Sportu i Rekreacji w Gostyniu. Dotychczas, od sierpnia 2007 roku, pełnił funkcję menedżera sportu i kierownika krytej pływalni. Oficjalne posadę przejął 28 czerwca. Dyrektor Jan Wabiński odszedł na emeryturę 27 czerwca. Przypomnijmy, że na ogłoszenie o naborze kandydatów na stanowisko dyrektora OSiR-u wpłynęła tylko jedna oferta, właśnie Zbigniewa Kordusa. W toku postępowania rekrutacyjnego, prowadzonego przez komisję, której pracami kierował zastępca burmistrza Łukasz Burkiewicz, przeprowadzono między innymi obszerną rozmowę z kandydatem. Przedstawił on koncepcję działania ośrodka, która przewiduje nie tylko optymalizację wykorzystywania obiektów zarządzanych przez OSiR, ale również poszerzenie oferty rekreacyjnej dla mieszkańców miasta i gminy Gostyń. Komisja zdecydowała się rekomendować kandydata na to stanowisko burmistrzowi Jerzemu Woźniakowskiemu. Do niego należała ostateczna decyzja. W piątek 27 czerwca włodarz zaakceptował propozycję. Kryta pływalnia wchodzi w skład OSiR-u. Zbigniew Kordus, jako dyrektor ośrodka, będzie bezpośrednio zarządzał również tym obiektem. Niewykluczone są korekty schematu organizacyjnego, co leży w gestii samego dyrektora. Nowy dyrektor przyznaje, że nominacja jest dla niego dużym życiowym sukcesem. - Po to startuje się w różnych konkursach, aby odnosić sukcesy. Myślę, że w pracy przyda mi się doświadczenie, które zdobyłem od 1 sierpnia ubiegłego roku. To dla mnie wymarzona praca - przyznał Zbigniew Kordus. Nowy dyrektor pełni równocześnie funkcję trenera Korony Piaski. Zapytaliśmy, czy zdoła pogodzić wszystkie obowiązki. - Trudno mi w tym momencie powiedzieć. Korona stanęła w troszeczkę trudnym punkcie. Przede wszystkim liczy się dla mnie praca zawodowa. Mam rodzinę, dwóch małych synów i dla nich też muszę znaleźć czas. Sama pływalnia mocno mnie absorbuje. Dojdą też dodatkowe obowiązki. Zobaczymy, jeżeli pewnych rzeczy nie da się pogodzić, to z czegoś trzeba będzie zrezygnować - przyznał nowy dyrektor. Zbigniew Kordus powiedział, że przed OSiR- em stoją spore wyzwania. - Mamy w toku inwestycje, ogłoszone przetargi dotyczące boisk. Chciałbym, aby ośrodek rozwijał się. Mamy ku temu podstawy i miejsce jest super. Naszą ofertę mocno zwiększyło powstanie pływalni podkreślał Zbigniew Kordus. Również w piątek burmistrz podziękował – w imieniu władz samorządowych – dotychczasowemu dyrektorowi Janowi Wabińskiemu za długoletnią pracę na rzecz upowszechniania sportu jako formy spędzania wolnego czasu. - Niełatwo jest nam się żegnać z najbardziej doświadczonymi pracownikami. Wiemy jednak, że jest to nieuniknione. Czas biegnie nieubłagalnie i po latach pracy przyszła pora na zasłużony odpoczynek – napisał Jerzy Woźniakowski w uroczyście przekazanym liście. Wyraził też przekonanie, że na emeryturze nie zabraknie mu „kreatywności, wytrwałości i zaangażowania w dalszych działaniach na polu krzewienia kultury fizycznej”. Jan Wabiński, który przez 22 lata był dyrektorem OSiR-u, ze wzruszeniem podziękował za życzenia. W spotkaniu, które odbyło się w gabinecie burmistrza, uczestniczył też nowy dyrektor, doszło więc do symbolicznego przekazania stanowiska Zbigniewowi Kordusowi. (iza) ZBIGNIEW KORDUS dyrektor OSiR-u Trudno powiedzieć, dlaczego do konkursu na stanowisko dyrektora zgłosiła się tylko jedna osoba. Każdy miał takie same szanse, jak ja. Myślę, że moja przewaga polegała na tym jedynie, że jestem pracownikiem ośrodka i znam jak funkcjonują jego struktury. Aczkolwiek, był to konkurs i każdy mógł do niego stanąć. Nikt się nie zdecydował. Wydaje mi się, że są ludzie, którzy mogliby to robić, mają pomysły. Krytyka mojej osoby, czy samego OSiR-u, związana jest z tym, że ktoś ma właśnie jakieś inne rozwiązania. Myślę, że stając w jakiekolwiek szranki, trzeba mieć odwagę. Łatwiej jest w Internecie kogoś obsmarować anonimowo, niż przygotować koncepcję, mieć wizję działania i funkcjonowania. 5 NFORMACJE WCIĄŻ POJAWIAJĄ SIĘ KOLEJNE WNIOSKI Z PROŚBĄ O MOŻLIWOŚĆ POWROTU DO KRAJU Pomóżmy im wrócić do Ojczyzny - Rodziny polskich emigrantów, przymusowo przesiedlonych przed II wojną światową do centralnych rejonów Związku Radzieckiego, pragną przenieść się do rodzinnego kraju swych przodków, by tutaj znaleźć lepsze życie. Bardzo często do samorządów trafiają listy z prośbą o przyjęcie na pobyt stały polskich rodzin – zwłaszcza z Kazachstanu mówi Jerzy Wabiński, Naczelnik Wydziału Oświaty i Spraw Społecznych w magistracie w Gostyniu. Kilka lat temu jedna z takich rodzin znalazła dom w Gostyniu. Gmina Gostyń zdecydowała się na jej przyjęcie, niejako na znak solidarności z naszymi rodakami ze Wschodu. Zapewniono tym ludziom dach nad głową oraz pracę, wciągnięto w życie społeczne miasta. - Wciąż jednak pojawiają się kolejne wnioski - przyznaje Jerzy Wabiński. W ubiegłym tygodniu burmistrz Jerzy Woźniakowski spotkał się z autorem jednego z takich wniosków - Wiktorem Grysiukiem. Mężczyzna ma niewiele ponad 20 lat, studiuje stosunki międzynarodowe na Uniwersytecie Wrocławskim. Kończy obecnie IV rok. Jest stypendystą polskiego rządu, podobnie jak jego siostra, która ukończyła filologię polską, a obecnie studiuje dziennikarstwo. - List Wiktora dotyczy jednak nie jego, lecz rodziców. Podczas gdy on z siostrą studiują w Polsce, w maleńkiej wiosce Krasnokamionka na północy Kazachstanu pozostali ich rodzice – Włodzimierz (lat 51) i Olga (lat 50) Grysiukowie. Choć oboje posiadają fachowe wykształcenie, obecnie uprawiają kawałek ziemi, jaki otrzymali po likwidacji kołchozu. Wcześniej pan Włodzimierz, z wykształcenia mechanik, pracował w szkole nauki jazdy oraz jako kierowca (posiada wszystkie kategorie prawa jazdy). Pani Olga jest chemikiem laborantem, ale krótko pracowała w swoim zawodzie - opowiada Jerzy Wabiński. Olga Grysiuk była zatrudniona jako bufetowa, pracowała też w kuchni. Potrafi doskonale gotować. - Niestety, sytuacja gospodarcza w Kazachstanie nie daje nadziei na godną egzystencję. Młode pokolenie Grysiuków, poznawszy smak życia we współczesnej Polsce, nie zamierza wracać na Wschód. Wiktor zapewnia, że on z siostrą poradzą sobie, szukają jednak miejsca na resztę życia dla swych rodziców - mówi naczelnik. fot.: UM Gostyń Życie Gostynia 27 (460) 4 lipca 2008 www.zycie-gostynia.eu Burmistrz Jerzy Woźniakowski poinformował gościa, w jaki sposób polskie przepisy regulują kwestię przyjmowania na pobyt stały rodzin z Kazachstanu. Wymagana jest w tej sprawie decyzja rady gminy, będąca jednocześnie deklaracją zapewnienia warunków życia na okres 12 miesięcy. Trzeba przesiedleńcom zagwarantować lokal mieszkalny i wskazać źródło utrzymania. - W przypadku przyjęcia dwóch dorosłych osób oznacza to w praktyce zapewnienie miejsca pracy dla przynajmniej jednej z nich. Takich warunków gostyński samorząd na obecnym etapie nie jest w stanie zapewnić. Burmistrz zaznaczył jednakże, iż – jego zdaniem – dobry kierowca z uprawnieniami oraz doświadczona kucharka mieliby duże szanse na znalezienie pracy na naszym terenie. Szczegółowa informacja na temat uprawnień zawodowych posiadanych przez kandydatów na repatriantów na pewno ułatwiłaby im „drogę do Polski” - tłumaczy Jerzy Wabiński. Wiktor Grysiuk podziękował za wskazówki. Zapewnił, że z nich skorzysta. Ma nadzieję, że może któryś przedsiębiorca zechce zatrudnić kierowcę z uprawnieniami i ułatwi mu wynajem mieszkania. - Wtedy samorządowcy nie mieliby dylematu natury moralnej, bo przecież wciąż nie brak mieszkańców gminy znajdujących się w trudnej sytuacji mieszkaniowej, oczekujących na lokal socjalny - mówi (iza) naczelnik. OGŁ OSZENIE 6 I Życie Gostynia 27 (460) 4 lipca 2008 www.zycie-gostynia.eu NFORMACJE Mogą nadawać na jednej fali Nowoczesne boisko KROBIA Z inicjatywy Biura Zarządzania Kryzysowego Starostwa Powiatowego w Gostyniu, na terenie naszego powiatu uruchomiono - wzorcowy dla pozostałych samorządów Wielkopolski - radiowy system współdziałania służb, inspekcji i straży, które mogą nadawać na tej samej częstotliwości. - Jest to pierwszy bardzo istotny element, bo wszystkie inne podmioty będą w stanie nawiązać połączenie ze starostwem, z wydziałem zarządzania kryzysowego. Chodzi o służby bezpośredniego reagowania, jak straż, czy policja, a także energetykę, gazownictwo, nadleśnictwo. Wszytko będzie tutaj nadawać na jednej fali - wyjaśnił Dariusz Dymek, dyrektor wydziału bezpieczeństwa i zarządzania kryzysowego Urzędu Wojewódzkiego w Poznaniu. Oznacza to, że w sytuacjach wyczerpujących znamiona kryzysu odtąd zawsze powinna sprawnie i w skoordynowany sposób pracować łączność służb, inspekcji i straży. Przy sprawdzaniu radiowego systemu wspólnej łączności służb i inspekcji, 23 czerwca, w Gostyniu zagościł Piotr Florek - wojewoda wielkopolski. Była to jego pierwsza wizyta na tym terenie. Starosta Andrzej Pospieszyński w skrócie przedstawił największe zalety powiatu gostyńskiego. Pod względem pewnych dziedzin przodujemy w województwie. Nasz powiat jest jednym z lepszych w Wielkopolsce ze względu chociażby na bardzo rozwinięte przetwórstwo rolno-spożywcze i różną produkcję przemysłową - informował włodarz. - Blisko 70% światowej produkcji bryczek związanej jest z nasza ziemią, ale produkuje się tutaj również akcesoria i części do samochodów. Przy takiej dużej ilości firm, przy aktywności gospodarczej przedsiębiorców i mieszkańców, trzeba się liczyć z pewnymi potencjalnymi zagrożeniami - dodał. Starosta Pospieszyński zapewnił, że między innymi dlatego stara się utrzymywać dobrze wyposażone i wyszkolone służby oraz straże w powiecie gostyńskim. - (...)Za własne środki urządziliśmy coś w rodzaju Centrum Powiadamiania Ratunkowego. Koordynuje ono pracę służb, pogotowia ra- tunkowego w dziedzinie bezpieczeństwa. Ale żeby mogły one działać, trzeba zadbać o bardzo dobrą wymianę informacji, ich przekazywanie w przypadku sytuacji kryzysowych - stwierdził włodarz powiatu. - Stąd między innymi inicjatywa Biura Zarządzania Kryzysowego naszego starostwa, w którym pracują 3 osoby. W najbliższym czasie zostanie ono przeniesione do głównego budynku starostwa - dodał. Dyrektor Dymek, mówiąc o roli systemu łączności i jego organizacji w strukturach podkreślił, iż „jest to nerw wszystkiego”, zwłaszcza jeśli chodzi o współdziałanie różnych podmiotów na szczeblu powiatu. Zaznaczył, że urząd wojewódzki o konieczności budowania takiej łączności współdziałania mówi już od kilku lat. Ale tak naprawdę żaden powiat do tej pory nie zdecydował się na tak skomplikowane przedsięwzięcie. - I dopiero tutaj, w Gostyniu mamy przyjemność uruchomienia wzorcowego dla pozostałych powiatów systemu łączności współdziałania. Jest to pierwszy bardzo istotny element, bo wszystkie inne podmioty będą w stanie nawiązać połączenie ze starostwem, z zarządzaniem kryzysowym. Mam na myśli służby bezpośredniego reagowania, jak straż i policja, a także energetykę, czy gazownictwo. Wszystko będzie tutaj nadawać na jednej fali, na jednej częstotliwości - wyjaśniał Dariusz Dymek. Dyrektor zaznaczył, że Biuro Zarządzania Kryzysowego czeka kolejny krok - uzgodnienie zestrojenia pewnej częstotliwości na wszystkie telefony, będące na wyposażeniu służb na danym terenie. - Teraz mamy sieć zarządzania kryzysowego, potrzebujemy sieci do współdziałania ze sobą, w reagowaniu na miejscu zdarzenia. To jest żmudna i mozolna praca - tłumaczył dyrektor wydziału bezpieczeństwa i zarządzania kryzysowego Urzędu Wojewódzkiego w Poznaniu. Działania, które zmierzały do realizacji uruchomienia systemu łączności, rozpoczęto w gostyńskim starostwie już w ubiegłym roku. Do powstania pierwszej w Wielkopolsce sieci współdziałania wykorzystano system zarządzania i łączności wojewody, który dysponuje możliwością prowadzenia bezpośredniej łączności ze wszystkimi rodzajami służb (pogotowie, straż pożarna, policja, straż miejska) i innymi jednostkami. - Ponadto system jest zorganizowany właśnie pod kątem prowadzenia działań oraz alarmowania w przypadku wystąpienia zagrożeń. Niezbędnej i znaczącej pomocy udzielił nam tutaj wojewódzki wydział bezpieczeństwa i zarządzania kryzysowego(...) - tłumaczył wicestarosta Janusz Sikora. Obecnie Biuro Zarządzania Kryzysowego w Gostyniu posiada łączność radiową z poznańskim wydziałem bezpieczeństwa i zarządzania kryzysowego, ze wszystkimi powiatowymi centrami zarządzania kryzysowego w Wielkopolsce, z gminnymi centrami zarządzania w powiecie gostyńskim, a także ze służbami i inspekcjami: energetyczną w Kościanie, zakładem gazownictwa w Lesznie, Nadleśnictwem Piaski, strażą miejską, PZD w Gostyniu, miejscowym „Sanepidem”, powiatowym lekarzem weterynarii, powiatowym inspektorem nadzoru budowlanego, ZWiK w Gostyniu. W tym roku dokonano zakupu 7 radiotelefonów przenośnych oraz 2 radiotelefonów bazowych z wyposażeniem. Wydział bezpieczeństwa i zarządzania kryzysowego Urzędu Wojewódzkiego w Poznaniu pokrył koszty montażu oraz przekazał do Starostwa Powiatowego w Gostyniu radiotelefon analogowo-cyfrowy. - To nic innego, jak radio, które ma modulację cyfrową, natomiast łączność odbywa się to na tych samych częstotliwościach. To, że jest cyfrowe oznacza, iż można zwiększyć wydajność tego kanału, na którym działa. Jest też o tyle doskonałe, że pracuje w modzie analogowym - może się komunikować z radiotelefonami, które funkcjonują w sieci, ale również z cyfrowymi - wyjaśnił zasady działania Sławomir Fryska, właściciel firmy, która współtworzyła sieć. Uzupełniona ona jest w zasilacze, założone zostały też duże akumulatory, na których można pracować 3 dni. Podczas wizyty wojewody w Gostyniu koordynator Bogdan Miłostan z Biura Zarządzania Kryzysowego opowiedział o organizacji sieci łączności na terenie powiatu. Cieszę się, że mogę uczestniczyć w sprawdzeniu pierwszego tego systemu współdziałania, ważnego nie tylko w ramach województwa, ale przede wszystkim zarządzania kryzysowego na szczeblu powiatowym - podsumował roboczą wizytę wojewoda Florek. Uruchomiona sieć współdziałania będzie w przyszłości modernizowana i usprawniana. Następnym planowanym etapem jest montaż stacji retransmisyjnej oraz sukcesywne przechodzenie z systemu analogowego na system cyfrowy. AGATA FAJCZYK jeszcze w tym roku Potwierdziła się już informacja, dotycząca rozstrzygnięcia konkursu na „Budowę wielofunkcyjnych boisk sportowych ogólnie dostępnych dla dzieci i młodzieży” w roku 2008. Gmina Krobia znalazła się na liście samorządów, które w tym roku otrzymają doÞnansowanie. Wykaz beneÞcjentów zakwaliÞkowanych do programu jest dostępny na stronach Ministerstwa Sportu i Turystyki RP. Dotacja ma wynosić 200 tys. zł i jest wynikiem zarówno bardzo dobrze przygotowanej dokumentacji przez pracowników krobskiego magistratu, jak i szeregu działań lobbingowych podejmowanych przez burmistrza Sebastiana Czwojdę. Na jego apele, dotyczące złego stanu technicznego obiektów sportowych odpowiedzieli reprezentujący Krobię posłowie i senatorowie RP. - Wsparcia w staraniach o środki Þnansowe udzielili nam posłowie Maciej Orzechowski i Wojciech Ziemniak oraz senator Małgorzata Adamczak, którym zarówno za zainteresowanie się sprawami i problemami gminy Krobia, jak i osobiste zaangażowanie, chciałbym bardzo serdecznie podziękować - mówi Sebastian Czwojda, włodarz gminy. Nie ukrywa, że dofinansowanie jest bardzo dobrą wiadomością dla włodarzy Krobi. - Obecnie nie mamy ogólnie dostępnego obiektu sportowego ze sztuczną, tzw. “bezurazową” nawierzchnią. Niewątpliwym plusem boiska wielofunkcyjnego jest umożliwienie uprawiania na tej samej przestrzeni kilku dyscyplin sportowych, natomiast jego usytuowanie na terenie ZSPiG w Krobi zapewni jednocześnie dobre wykorzystanie, odpowiedni nadzór i ogólną dostępność dla mieszkańców - dodaje burmistrz. Wniosek aplikacyjny, złożony przez gminę, przewiduje budowę nowoczesnego, wielofunkcyjnego boiska sportowego o wymiarach 22,0 x 44,0 m. Obiekt będzie posiadał nawierzchnię tartanową w kolorze ceglastym z kolorowymi liniami segregacyjnymi - w zależności od rodzaju gry (boisko do piłki ręcznej – kolor czerwony, do koszykówki – kolor zielony, do siatkówki – kolor niebieski, do tenisa – kolor żółty). Nowe boisko zostanie wyposażone w 2 bramki do piłki ręcznej, 2 stacjonarne stojaki do koszykówki, 4 ruchome stojaki do koszykówki oraz słupki do siatkówki i tenisa ziemnego. - Orientacyjny koszt budowy, to 450 000 zł, przy zaplanowanym 200 000 zł doÞnansowaniu z Funduszu Rozwoju Kultury Fizycznej. Z założeń programowych wynika, że realizacja przedsięwzięcia powinna zakończyć się najpóźniej do końca tego roku. Ale zgodnie z naszym harmonogramem rzeczowo - Þnansowym wskazanym we wniosku aplikacyjnym, oddanie obiektu powinno nastąpić w listopadzie 2008 roku - informuje Sebastian Czwojda. (AgFa) POGORZELA To już 130 lat Już 130 lat działa na terenie gminy Pogorzela Kółko Rolnicze. Jubileuszowe obchody odbyły się w środę, 25 czerwca w pogorzelskiej strażnicy. Na początku spotkania zaśpiewano „Rotę”, następnie Włodzimierz Bogusławski - prezes koła wraz z burmistrzem Piotrem Curykiem naświetlili historię organizacji. Podczas wywodu przedstawiono aktywną działalność kółka na przestrzeni wielu lat. - Już na początku swojego istnienia organizowali szkolenia i wystawy rolnicze, zabawy ludowe, połączone z loterią fantową, promowali hodowlę zwierząt populacyjnych - mówił włodarz gminy. Przypomniał również o działalności edukacyjnej kółka, która była rzadkością w regionie. - Jeżeli uzbierali pieniądze, przeznaczali je na zakup książek, które tworzyły bibliotekę kółka rolniczego. Z lektury mogli korzystać wszyscy chętni. W naszych okolicach było to nowością - dodał. Na zakończenie swego przemówienia zapewnił członków koła, że mieszkańcy gminy oraz urząd miejski będą zawsze wspierać ich w działaniach. - Życzę, żeby wasze koło było pod każdym względem pożyteczne i przetrwało kolejne 130 lat - powiedział. Prezes związku - Włodzimierz Bogusławski przedstawił kilka problemów, z którymi muszą się obecnie borykać rolnicy. - Istnieje wiele spraw, które nie są do dziś załatwione. Brakuje stabilnych cen, nie ma zabezpieczenia dopłat eksportowych, rosnące ceny surowców energetycznych. Polski rynek staje się stopniowo konkurencyjnym dla innych krajów, dopiero teraz jest zauważany - wytłumaczył. Na końcu części oÞcjalnej podziękowano czterem osobom, które niezwykle aktywnie działały na rzecz Kółka Rolniczego. Wśród wyróżnionych członków związku znaleźli się Czesław Kaniewski, Zbigniewa Dąbkiewicz, Feliks Praczyk oraz Bernard Zbrożek. Podczas drugiego etapu spotkania, przed zaproszonymi gośćmi wystąpiły zespoły „Jawor” i „Jesteśmy”, działające przy pogorzelskim domu kultury. (doti) Życie Gostynia 27 (460) 4 lipca 2008 www.zycie-gostynia.eu I Dyrektora już (jeszcze) nie ma Dotychczasowy dyrektor SP ZOZ w Gostyniu Maciej Janiszewski 1 lipca oficjalnie przeszedł na emeryturę. Konkurs na to stanowisko, który odbył się pod nadzorem komisji, powołanej przez Radę Powiatu Gostyńskiego, nie wyłonił nowego zarządcy szpitala. Na ostatniej sesji powiatowi rajcy podjęli uchwałę, dotyczącą przeprowadzenia naboru na stanowisko dyrektora. Ma to zrobić zarząd powiatu. Kiedy? Starosta Andrzej Pospieszyński zapewnia, że w sierpniu zarządca szpitala w Gostyniu będzie już znany. Włodarz powiatu gostyńskiego nie jest zaniepokojony faktem, że przez miesiąc SP ZOZ będzie pracował bez dyrektora. - Mamy komu powierzyć odpowiedzialność. Jest pełniący obowiązki zastępca Marcin Hańczewski, który może przejąć sporą część kompetencji dotychczasowego dyrektora. Jest jeszcze główna księgowa - zarządzanie szpitalem do momentu wyboru nowego dyrektora będą sprawować głownie te 2 osoby - mówi Andrzej Pospieszyński. - Mogą liczyć także na powiat, jako administratora szpitala. W sprawach bardzo istotnych dla placówki będziemy się włączać. Poza tym dyrektor Janiszewski zawsze deklarował, że jego odejście nie będzie nagłe, że będzie z nami współpracował - dodaje. Włodarz powiatu zastrzega, że ten miesiąc bez dyrektora nie może być poświęcony na rewolucyjne decyzje w gostyńskim szpitalu, które później nowy dyrektor musiałby zmieniać, ale na bieżące działanie. Podczas sesji rady powiatu, która odbyła się w ubiegłym tygodniu, 26 czerwca, klub radnych Lewica i Demokraci nie poparł uchwały w sprawie przeprowadzenia naboru na stanowisko dyrektora SP ZOZ w Gostyniu, która upoważnia do tego powiatowy zarząd. W dyskusji głos zabrał Jarosław Jędrkowiak. - Jako klub Lewica i Demokraci jesteśmy za tym, aby jednak konkurs na dyrektora został przeprowadzony. Jest to jedna z ważniejszych placówek, którą administruje powiat. I wydaje mi się, że wybór nowego dyrektora szpitala powinien odbywać się przy udziale szerokiej grupy osób - związków zawodowych, rady społecznej - mówił radny. Nie przekonywał go fakt, że ogłoszony wcześniej konkurs nie przyniósł rezultatów, oraz że zainteresowanie nim było nikłe. - Przypomnę tylko, że w zeszłej kadencji to zarząd ogłosił konkurs, na który zgłosiło się 12 kandydatów. Nie twierdzę, że obecnie to ogłoszenie o konkursie było mało rozpropagowane. Być może sytuacja na rynku medycznym zmieniła się. Jednak jako klub będziemy za tym, aby zarząd ponownie ogłosił 7 NFORMACJE POWIAT Nie oddali oddziału siostrom konkurs - powiedział Jarosław Jędrkowiak. Starosta Pospieszyńki podkreślił, że nie ma w przepisach ustawowego wymogu na to, żeby dyrektora SP ZOZ na stanowisko powoływać wyłącznie w drodze konkursu - My chcieliśmy przyjąć uproszczoną formę i oczekiwaliśmy na zgłaszanie się kandydatów: jeden nie spełnił wymogów formalnych, drugi nie uzyskał aprobaty komisji. Ogłoszenie kolejnego konkursu przedłuży tylko procedurę wyboru - wyjaśniał. Włodarz powiatu stwierdził, że jeśli teraz na to stanowisko będą chętni kandydaci, mogą się zgłaszać do naboru w ten sam sposób, jakby odbywał się konkurs. - Spoza powiatu również. Dołożymy wszelkiej staranności, aby osoba, która zechce podjąć prowadzenie szpitala, była dobrym fachowcem, mającym doświadczenie i umiejącym realizować swoje pomysły. Mamy w Gostyniu szpital z pewnymi problemami, ale z przyzwoitą kondycją finansową, na dobrym poziomie. Chodzi o to, żeby umacniać pozycję placówki, rozwijać jej działalność w trudnych warunkach - przekonywał Pospieszyński. Zaznaczył, że formuła konkursowa się wyczerpała, więc zarząd chce przejść na etap rozmów indywidualnych. - Jest taka forma, nazywana rokowaniami(...). Poszukujemy fachowca, pewne rozmowy trwają, także z lekarzami gostyńskiego szpitala, ale dzisiaj jeszcze nie jestem w stanie podać pewnych nazwisk - mówił starosta. Ostatecznie uchwała, dotycząca przeprowadzenia naboru na stanowisko zarządcy szpitala przegłosowana została 12 głosami „za”, przy 4 przeciw i 1 wstrzymującym się. Powiatowi radni, na wniosek starosty gostyńskiego Andrzeja Pospieszyńskiego, wycofali z porządku obrad uchwałę w sprawie „likwidacji Oddziału dla Przewlekle Chorych w Poniecu, działającego w strukturze SP ZOZ w Gostyniu”. Powodem wały jednoznacznej gotowości, aby to zrobić. - Przedstawiły problemy, związane przede wszystkim z przejęciem załogi zgodnie z Kodeksem Pracy, z przejęciem nakładów, które trzeba ponieść się przy remoncie pawilonu przy oddziale - mówił był głównie brak jednoznacznej deklaracji ze strony Zgromadzenia Sióstr o gotowości przejęcia tego oddziału. - Po analizie sytuacji, po ostatnim spotkaniu i rozmowie z podmiotem, który miałby być potencjalnym nabywcą i prowadzącym tego oddziału - mówię o Zgromadzeniu Sióstr, proszę o wycofanie z porządku obrad, jednego z punktów w którym mielibyśmy podjąć uchwałę o likwidacji oddziału - powiedział starosta Pospieszyński. - Mamy głosować nad wnioskiem starosty, więc chcielibyśmy usłyszeć, jakie są argumenty, które przemawiają za tym, aby ten punkt z obrad wycofać - dopytywała radna Elżbieta Palka. Andrzej Pospieszyński wyjaśnił, że mimo wcześniej podpisanego ze Zgromadzeniem porozumienia o przejęciu ponieckiego szpitala, na ostatnim spotkaniu siostry nie zdeklaro- starosta. - Poza tym na spotkaniu była obecna przedstawicielka NFZ, dyrektor Aleksandra Sztam, która udzieliła wielu wyjaśnień siostrom. Mimo to, do dziś nie ma deklaracji przejęcia z ich strony - dodał. Zaznaczył, że zarząd powiatu nie chce ciągnąć tego tematu bez postępów w rozmowach, prowadzącego do ostatecznej decyzji. Andrzej Pospieszyński stwierdził, że jeśli powiat dostanie odpowiedź od sióstr: „tak, bierzemy oddział na naszych wcześniej uzgodnionych warunkach”, to na kolejnej sesji, albo zwołanej specjalnie w tym celu, można tę sprawę przedyskutować. - Teraz sytuacja wygląda tak, że zarówno pacjenci, jak i pracownicy niepewni są tego, czy ten oddział będzie mógł dalej istnieć po przejęciu. Nie chcemy utrzymywać tej niepewności - wyjaśniał włodarz powiatu. Podkreślił jednocześ- (AgFa) OGŁ OSZENIE nie, że wycofanie uchwały z porządku obrad, nie oznacza, że zarząd powiatu gostyńskiego nie będzie już w tej sprawie nic robił. - Powiadomimy siostry o naszej decyzji, ale jeśli będą dalej zwlekać, to mamy pewne pomysły prowadzenia tego oddziału nawet w momencie, kiedy trzeba będzie wprowadzić standardy, od 2012 roku. Być może trzeba będzie go przenieść do Gostynia. Ale to musimy z radnymi przedyskutować - powiedział Andrzej Pospieszyński. - A podejmowanie uchwały dzisiaj, wobec bardzo dużego znaku zapytania, co do przyszłości oddziału po likwidacji, nie jest dobre. Siostry mogłyby dalej stawiać swoje warunki. A załodze pracy nie wypowiemy, później mogłyby być trudności z jej zebraniem. Proponuję więc uchwałę wycofać - dodał. Zadeklarował, że w najbliższym czasie zarząd powiatu spotka się z dyrekcją szpitala oraz z przedstawicielami oddziału i opowie o planach. - Kończymy więc rozmowy z siostrami i zaczynamy prace nad realizacją innych pomysłów, co do szpitala w Poniecu - powiedział zdecydowanie Andrzej Pospieszyński. - Rozmawiałem z różnymi lekarzami, tego typu oddział SP ZOZ w powiecie jest potrzebny. Może nie w takiej skali, abyśmy tutaj przyjmowali pacjentów z innych rejonów kraju i do nich dokładali. Może będzie trzeba nieco ograniczyć jego działalność. Trzeba zrobić wszystko, aby nie było strat, aby oddział zaczął sam się Þnansować. Może trzeba będzie ZOL zakontraktować w przyszłości, ale tymczasem nie chcielibyśmy brnąć w kierunku wielkiej niepewności - dodał. Rajcy jednomyślnie, 18 głosami „za” poparli wniosek starosty i uchwała została wycofana z porządku obrad. (AgFa) 8 I NASI MILUSIÑSCY Zdjęcia: Dorota Jańczak Bezpłatne badania w Gostyniu, Piaskach i Poniecu Ośrodek Profilaktyki i Epidemiologii Nowotworów w Poznaniu przeprowadzi w powiecie gostyńskim bezpłatne badania proÞlaktyczne. Gostyń Jestem Kacper. Moi rodzice mają na imię Agnieszka i Marcin. Urodziłem się 20 czerwca o godzinie 11.15. Ważę 3540 g i mierzę 51 cm. Mieszkamy w Piaskach. Jestem Remigiusz Wojciechowski. Moi rodzice to Daria i Tomasz. Urodziłem się 21 czerwca o godz. 11.15. Ważę 3810 g i mierzę 56 cm. Mieszkamy w Podrzeczu. Nazywam się Kinga Kluczyk. Moi rodzice to Edyta i Jakub. Urodziłam się 21 czerwca o godz. 11.05. Ważę 3560 g i mierzę 56 cm. Mieszkamy w Rokosowie. Nazywam się Maria Walczak. Moi rodzice to Edyta i Łukasz. Urodziłam się 25 czerwca o godz. 6.20. Ważę 4020 g i mierzę 55 cm. Mieszkamy w Borku Wlkp. Życie Gostynia 27 (460) 4 lipca 2008 www.zycie-gostynia.eu NFORMACJE We wtorek 9 lipca w sali konferencyjnej gostyńskiego ratusza odbędzie się spotkanie edukacyjne dla mieszkańców gminy. - W czwartek 17 lipca w Szkole Podstawowej nr 1 przy ulicy Helsztyńskiego 8 odbędą się zaś badania proÞlaktyczne prostaty. Podczas pierwszego spośród wspomnianych wyżej spotkań wszystkim zainteresowanym, którzy ukończyli 50 lat, rozdane zostaną specjalne probówki do przygotowania materiału do badań na obecność krwi utajonej w kale. Próbki będą podstawą do badania proÞlaktycznego raka jelita grubego - informuje Katarzyna Gubańska, z Wydziału Oświaty i Spraw Społecznych gostyńskiego magistratu. Pobierana będzie wówczas krew na oznaczenie poziomu PSA. Ambulatorium udostępni Szkoła Podstawowa nr 1 w godzinach od 9.00 do 13.00. Krew może być oddawana po posiłku. W tym samym dniu laborantka będzie odbierać rozdane 9 lipca, podczas spotkania edukacyjnego, pojemniki z materiałem do badania. Na badania należy zabrać ze sobą dowód oso- bisty. Wyniki zostaną przesłane do domu. Zapisy na badania przyjmowane są do środy 9 lipca. Zgłoszenia należy dokonać u Katarzyny Gubańskiej, w Wydziale Oświaty i Spraw Społecznych Urzędu Miejskiego w Gostyniu, ul. Wrocławska 256, pokój nr 11 (parter). Piaski Również 9 lipca o godz. 11.30 w sali Domu Strażaka w Piaskach przeprowadzone zostanie spotkanie edukacyjne. Zainteresowanym uczestnikom, którzy ukończyli 50 lat rozdane zostaną specjalne probówki do przygotowania materiału do badań na obecność krwi utajonej w kale. To proÞlaktyka raka jelita grubego. Natomiast 14 lipca od 9.00 do 13.00 także w domu strażaka pobierana będzie krew na oznaczenie poziomu PSA, w ramach proÞlaktyki nowotworów gruczołu krokowego (prostaty). - W badaniu mogą wziąć udział mężczyźni od 50 roku życia - informuje Sebastian Nowak z Urzędu Gminy w Piaskach. Zapisy na badania przyjmuje Ośrodek Zdrowia ul. Leśna 3, tel. (065) 572 74 39 i PiasCordis ul. Rynek 6 tel. (065)575 31 30. Krew można pobierać po zjedzeniu posiłku. Laborantka pobierająca krew na PSA będzie również odbie- rała probówki z kałem. - Na wszystkie badania proszą zabrać dowód osobisty - mówi Sebastian Nowak. 28 i 29 lipca odbędą się bezpłatne badania mammograÞczne dla kobiet w wieku 50 - 69 lat, które w ciągu ostatnich 24 miesięcy nie miały wykonywanej mammograÞi. Zapisy na badania przyjmuje Ośrodek Zdrowia ul. Leśna 3, tel. (065) 572 74 39 i Pias - Cordis ul. Rynek 6 tel. (065)575 31 30. Panie, które nie spełniają kryteriów mogą skorzystać z badania odpłatnie. Koszt - 70 zł. Na sierpień zaplanowano bezpłatne badania płuc - badanie spirometryczne oraz proÞlaktyczne prześwietlenia. Poniec W Poniecu, 9 lipca o godzinie 13.00 w Gminnym Centrum Kultury w Poniecu, rozpocznie się spotkanie edukacyjno - proÞlaktyczne odnośnie chorób nowotworowych. Natomiast 15 lipca, w godzinach od 9.00 do 13.00 w Niepublicznym Zakładzie Opieki Zdrowotnej „Medica” w Poniecu, będzie odbywało się pobieranie krwi na oznaczenie poziomu PSA. Tego dnia będzie można również oddać probówki z kałem. Zapisy przyjmuje NZOZ „Medica” w Poniecu. Na wszystkie badanie należy zabrać dowód osobisty. (iza) ¯y c z e n i a Jestem Zosia Naskręt. Moi rodzice to Natalia i Rafał. Urodziłam się 23 czerwca o godz. 5.38. Ważę 3820 g i mierzę 57 cm. Mieszkamy w Godurowie. Nazywam się Amelia Jakubiak. Moi rodzice to Agnieszka i Damian. Urodziłam się 23 czerwca o godz. 9.15. Ważę 3690 g i mierzę 56 cm. Mieszkamy w Daleszynie. Dla Ciebie wszystkie cuda tego świata, dla Ciebie ciepła słonecznego lata, dla Ciebie gwiazdki co błyszczą na niebie, dla Ciebie nutki, kwiatki kolorowe i marzenia deserowe, dla Ciebie wszystko co zapragnie dusza, bo jesteś Aniołkiem, który wciąż do radości nas zmusza i abyś ciągle pamiętał o babci Marylce i dziadku Stasiu. Życzenia dla Piotrusia Czerski z okazji 5 urodzin życzenia ślą dziadkowie. Szczęście małżeńskie to jedność dwóch osób potrafiących sobie wybaczyć. Z okazji rocznicy ślubu kochanym rodzicom Alicji i Krzysztofowi Gumiennym z Gumienic składają: córa Karolina z braćmi Danielem i Franciszkiem. Jestem Amelia Hądzlik. Moi rodzice mają na imię Karolina i Michał. Urodziłam się 24 czerwca o godz. 11.15. Ważę 3910 g i mierzę 54 cm. Mieszkamy w Nieparcie. Nazywam się Paweł Kasprzak. Moi rodzice to Sylwia i Tomasz. Urodziłem się 24 czerwca o godz. 13.55. Ważę 3400 g i mierzę 55 cm. Mieszkamy w Pudliszkach. W dniu Twojego święta, Jest ktoś kto o Tobie pamięta, Pamięta o Tobie i śle Ci życzenia, by spełniły się wszystkie Twoje marzenia. Żyj w szczęściu i radości, a uśmiech niech Ci życie uprości. Wszystkiego co najlepsze z okazji imienin Emili Danek życzenia składają Ala z Markiem Z okazji imienin życzenia dla babci Haliny Biniasz od wnuczek Oli i Madzi. Dla jubilata i solenizanta Jasia Biniasza życzenia śle Magda i Ola. FUKA to dla Ciebie – Kujacie. Z okazji imienin mam dla Pani serdeczne życzenia. Każdy dzień niech w darze przynosi wszystko co jest dobre, piękne, radosne. Niech Pani patronka w tym co trudne, co zasmuca przynosi Panie pocieszenia i pomoc. Niech Maryja nieustannie wyprasza dla Pani u Boga dobre zdrowie i we wszystkim błogosławi. Pani Marii Migdalskiej życzy Ewa P. OGŁ OSZENIA Jestem Adrian Joachim Matelski. Moi rodzice nazywają się Anna i Maciej. Urodziłem się 23 czerwca o godz. 8.10. Ważę 3170 g i mierzę 52 cm. Mieszkamy w Zalesiu. Jestem Bartosz Sieński. Moi rodzice to Ireneusz i Monika. Urodziłem się 25 czerwca o godz. 17.52. Ważę 4150 g i mierzę 59 cm. Osiemnasty wybił roczek, w dorosłe życie zrobiłeś kroczek. Niechaj zawsze szczęście Ci sprzyja, a to co złe z dala omija. Wszystko co pragniesz, by Twoje było i o czym marzysz by się spełniło. Radości z każdego dnia, szczęścia, które wiecznie trwa, sukcesów w każdej dziedzinie życia. Z całego serca kochanemu synkowi Krzysztofowi Gogulskiemu życzą rodzice. Z okazji imienin, życzę Ci dużo zdrowia w szczególności. Niech uśmiech na twojej twarzy zawsze gości, a życie nie sprawia trudności. Niech wiatr pieśń niesie ci radosną, abyś zawsze czuła się jak wiosną. Wśród pachnących kwiatów i śpiewających ptaków. Aby motyle na dłoni ci siadały i najskrytsze marzenia spełniały. Aby ptaki po niebie latały i twojego szczęścia szukały. Żeby z twoich oczu leciały tylko radosne łzy, tak jak wiosną pachnące bzy. W trudnych chwilach niech gwiazdy nad tobą czuwają i właściwą drogę wybrać pozwalają. One nie pozwolą nigdy ci zginąć i żadnego szczęścia ominąć. Z okazji imienin i nadchodzących urodzin moc gorących życzeń Halinie Piętak przesyła mama i siostry Życie Gostynia 27 (460) 4 lipca 2008 www.zycie-gostynia.eu I O G OŁOCONE DRZEWA NA SKWER ZE Kikuty brzóz na skwerze listy W ubiegłym tygodniu pisaliśmy o podpalanych drzewach przy stawach w Drzęczewie, gmina Piaski. Po tym materiale zadzwonił do nas Czytelnik „Życia”. Poinformował o kikutach dwóch brzóz, które stoją na skwerze przy banku WBK w Gostyniu. - Na oczach wszystkich ogołocone zostały ze wszystkich gałęzi. Te drzewa skazane są na zagładę, ponieważ to gatunek, który na pewno nie wypuści już liści - mówił. Mężczyzna był bardzo wzburzony. Zauważył, że są gatunki, które po tak mocnym przycięciu ponownie odrastają, np: topola. - Jednak brzozy do tego gatunku nie należą, kto wydał taką decyzję? To żenujące, aby w centrum miasta dochodziło do takich naruszeń - powiedział Czytelnik. O wyjaśnienie sprawy zwróciliśmy się do Wydziału Mienia Gminy i Rolnictwa w Urzędzie Miejskim w Gostyniu. Pracownik poinformował nas, że to właśnie ten wydział zlecił przycięcie drzew na skwerze. Prace wykonał Zakład Gospodarki Komunalnej i Mieszkaniowej w Gostyniu. Jednak, jak się okazało, brzozy były martwe i zagrażały bezpieczeństwu przechodniów. Dlaczego drzew nie usunięto jednak zupełnie? Grunt, na którym mieści się skwer, jest przedmiotem roszczeń Zakonu Sióstr Miłosierdzia z Podrzecza. Sprawy te nie są uregulowane. ZGKiM nie mógł usunąć brzóz, ponieważ o wycięcie drzew powinien wystąpić właściciel. Przedstawiciel ZGKiM Ireneusz Jóźwiak przyznał, że jego również nie zadowala obecny wygląd skweru i stojące tam dwa pnie drzew. - Jednak musieliśmy to tak zostawić. Przycięcia dokonaliśmy rok temu ze względów bezpieczeństwa. W związku ze sprawami własnościowymi, nic nie można zrobić. Nas również to drażni i może wywoływać dyskusje i uwagi mieszkańców, a nawet śmiech - powiedział. Szanowna Redakcjo! Od dłuższego czasu mieszkańcy Gostynia śledzili sprawę budowy, przeciągania się oddania do użytku, problemów finansowych krytej pływalni. Wreszcie kilkanaście dni temu ten obiekt sportowy został udostępniony gostynianom. Wiadomym jest, by ta nowa inwestycja potrzeba wykwalifikowanej kadry. Pływalnia od kilku miesięcy posiada już kierownika. Z mediów można było się dowiedzieć, że na krytej pływalni znajdą zatrudnienie: konserwatorzy maszyn i urządzeń, ratownicy, recepcjoniści oraz sprzedawcy biletów. Informowano, iż ta kadra została już wybrana, a więc przyjęto ją do pracy na podstawie umów o pracę. W udzielanych wywia- (iza) 9 NFORMACJE Giną znaki drogowe z słupkami Od kilku tygodni masowo giną znaki drogowe, umieszczone na poboczach dróg w powiecie gostyńskim. - To istna plaga, szczególnie na terenie gmin Gostyń, Krobia i Poniec - mówi Grzegorz Mayer, dyrektor Powiatowego Zarządu Dróg w Gostyniu. - Mam apel do tych, którzy kradną te znaki, aby pomyśleli, że jeśli nie przestaną, to może dojść do tragedii - dodaje. Sprawą zajmuje się policja. Problem z kradzieżą znaków drogowych nie jest nowy, ale w ciągu ostatnich tygodni nasilił się szczególnie. - Nasze służby drogowe same to zauważyły podczas regularnych objazdów dróg, co jest naszym obowiązkiem. Zwrócił na to uwagę też kierownik obwodu drogowego w Krobi - informuje Grzegorz Mayer. Zginęło około 17 znaków - najwięcej przy drodze Chumiętki - Żytowiecko, ale kradzieży dokonano też między Golą, a Klonami oraz w okolicach Bukownicy. Początkowo pracownicy pogotowia drogowego sądzili, że znaki są wyrywane, po czym chuligani porzucają je. - Po dokładnych oględzinach stwierdziliśmy, że znaki nie tylko wyrywa się, czy wykopuje z ziemi, razem z betonem, ale przede wszystkim one są wycinane piłą tarczową - opowiada dyrektor PZD w Gostyniu. - Niektóre przesłanki pozwalają nam sądzić, że robi to nocą zorganizowana grupa, ponieważ aby wyciąć dwucalową rurę grubościenną, trzeba mieć agregat. Zwykłą piłą człowiek nie jest w stanie tego zrobić w ciągu kilkudziesięciu sekund, chociażby z obawy, że kierowcy przejeżdżających aut mogliby coś zauważyć - dodaje. Znaki giną z poboczy dróg o niskim natężeniu ruchu, z miejsc raczej oddalonych od budynków mieszkalnych. Złodzieje nie działają w centrum miast i wiosek. Dyrekcja PZD w Gostyniu przypuszcza, że to dlatego, iż piła z agregatem, wycinająca znaki, dość głośno pracuje, a poza tym przy cięciu metalu sypią się iskry. dach kierownik pływalni 9już działającej) mówił, że w ramach konkursu na basenie pracować będą także osoby do spraw administracyjnych. Tak się składa, że 1 lutego 2009 r. złożyłem w Ośrodku Sportu i Rekreacji w Gostyniu podanie o pracę na stanowisko referent ds. kadrowych i administracyjnych. Od tego czasu minęło już przeszło cztery miesiące. Kilkanaście razy dzwoniłem do OSiR-u z pytaniem o termin konkursu. Zawsze odpowiadano, iż konkurs niebawem się odbędzie. 17 czerwca uzyskana wiadomość była taka sama. To jak to jest, pływalnia działa, a nie wszystkie stanowiska są obsadzone?! Jako zainteresowany mam prawo wiedzieć, czy konkurs się odbędzie, kto zasiądzie w komisji rekrutacyjnej i jak konkurs przebiegnie? Imię i nazwisko do wiadomości redakcji O odpowiedź na list Czytelnika poprosiliśmy Zbigniewa Kordusa, kierownika krytej pływalni w Gostyniu. Powiedział nam, że pierwsze podania o pracę na krytej pływalni zaczęły wpływać do Ośrodka Sportu i Rekreacji w Gostyniu na początku ubiegłego roku, gdy w lokalnych mediach ukazały się informacje o zbliżającym się momencie otwarciu basenu. - Ludzie składali podania bez wskazania konkretnych stanowisk. Po objęciu przeze mnie funkcji kierownika i stworzeniu nowej struktury organizacyjnej wpływały podania precyzujące stanowiska według Grupa, usuwająca znaki drogowe, nastawiona jest przede wszystkim na metalowe słupki, do których przymocowane są tarcze. - Jeśli nie mogą odkręcić znaku, to kradną słupki razem z nimi. A jeżeli uda im się odkręcić tarczę, to znaki zostawiają w rowie, a zabierają tylko metalowe słupki. Trudno nam dzisiaj powiedzieć, czy są to „złomiarze”, czy inne osoby, które wykorzystują to w gospodarstwach domowych - mówi Grzegorz Mayer. Obecnie, na podstawie dotychczasowych kradzieży straty ocenia się na około 2 500 zł. Znaki uzupełniane są na bieżąco, a koszt ustawienia jednej sztuki wynosi - w zależności od typu znaku - od 150 do 200 zł (tarcza, słupek, transport, beton i robocizna). Dyrektor PZD w Gostyniu ma prośbę do wszystkich pracowników punktów skupu złomu, aby zwracali uwagę na dostarczany tam towar. - Chodzi o to, czy klienci nie przywożą pociętych rur. One mają od 2,5 m do 3 m długości. Nikt jednak w całości słupka nie zawiezie do skupu złomu, bo proponowanej struktury. Jeśli chodzi natomiast o stanowisko referenta to sytuacja wygląda troszeczkę inaczej - wyjaśniał Zbigniew Kordus. Informował, że na mocy przepisów osoba ubiegająca się o stanowisko urzędnicze może być zatrudniona tylko na zasadzie konkursu. Osoby, które wcześniej składały podania o pracę o charakterze biurowym były informowane, że w momencie ogłoszenia konkursu na stanowisko referenta będą musiały ponowić swoje podania wraz z odpowiednimi załącznikami wynikającymi z charakterystyki stanowiska pracy. - Wynika z tego, że osoby które złożyły podania o pracę przed ogłoszeniem konkursu i nie ponowiły tego po jego ogłoszeniu nie były brane pod uwagę. Dodać należy, że na byłoby to podejrzane - wyjaśnia Grzegorz Mayer. Przypomina, że na przełomie 2007 i 2008 r. masowo kradziono metalowe kratki ściekowe, wpusty uliczne. Plaga ta z czasem ustała, prawdopodobnie po tym, jak sprawą zainteresowała się policja. - Mam apel do tych, którzy wycinają te znaki, aby pomyśleli, że może dojść do tragedii. Z braku znaku, obcy kierowcy, którzy nie znają naszego terenu, nie będą wiedzieli, czy są na drodze głównej, czy podporządkowanej. A to grozi nasileniem się zdarzeń drogowych, wypadków. Ktoś tutaj postępuje bardzo nieodpowiedzialnie - mówi Grzegorz Mayer. Ten apel odnosi się również do sprawców innych chuligańskich wyczynów, związanych ze znakami drogowymi. Otóż przy drodze wojewódzkiej Gostyń - Krobia, począwszy od ul. Wrocławskiej (ale nie tylko tam) można zauważyć znaki bardzo zniszczone, powyginane i odwrócone w drugą stronę. - Nie wiemy, kto to robi, czy przypadkowe osoby, czy młodzież, wracająca z dyskotek lub wiejskich zabaw. Niszczenie znaków kończy się przy skręcie do Starej Krobi. Warto pomyśleć, że to może mieć negatywne skutki społeczne i również grozi tragedią, jak w przypadku kradzieży znaków - wyjaśnia Janusz Plessner, kierownik obwodu PZD w Krobi. (AgFa) wszystkie stanowiska obsługi były przeprowadzane rozmowy kwalifikacyjne, choć nie ma takich wymogów formalnych. Z racji tego, iż na tak specyÞcznym obiekcie musi pracować wykwalifikowana kadra takie rozmowy były przeprowadzone - mówił kierownik pływalni. Konkurs na stanowisko referenta ds. kadr i księgowości budżetowej został ogłoszony 26 maja. Zgłosiło się 10 osób, z których dwie spełniały wszystkie warunki formalne. Miesiąc później, 26 czerwca przeprowadzono rozmowy kwaliÞkacyjne z kandydatami. - Wszystkie ogłoszenia były dostępne w BIPie, na tablicach ogłoszeń oraz na stronie internetowej Urzędu Miejskiego w Gostyniu - powiedział nam Zbigniew Kordus. (iza) 10 I Życie Gostynia 27 (460) 4 lipca 2008 www.zycie-gostynia.eu NFORMACJE Czasami kierowcy mówią językiem brzuchomówcy Policjant zatrzymuje do kontroli młodego mężczyznę. Wygłasza standardową formułę: imię ojca, nazwisko matki „z domu”. - Tak w domu. Gotuje obiad - odpowiada kierowca. To historia z życia wzięta. Policjanci z drogówki często spotykają się z różnymi reakcjami zatrzymanych. Dla prowadzących pojazdy zazwyczaj kontrola jest stresującym wydarzeniem. Na wiele sposobów próbują też uniknąć płacenia mandatu. IZABELA SKORZYBÓT Dla zwykłego obywatela spotkanie podczas kontroli drogowej z policjantem sekcji ruchu drogowego, jest najczęstszym kontaktem z tą służbą. Dlatego też wywołuje to stres i spore zdenerwowanie. Jak oceniają funkcjonariusze gostyńskiej drogówki, 90% zatrzymanych kierowców jest zdyscyplinowanych. - Jednak bardzo często ludzie dosyć śmieszne tłumaczą się z popełnionych wykroczeń. Dla nas jest to codzienność, nie przywiązujemy do tych historyjek zbytniej wagi. Jednak niektóre zapadają w pamięć - przyznają policjanci. Są na przykład kobiety, które podchodzą do sprawy bardzo seksownie. Jeśli mają rozpięte dwa guziczki przy bluzce, potrafią odpiąć trzeci. Liczą na „łagodniejszy wymiar kary”. - Co nie znaczy, że darujemy wykroczenie, bo traktujemy to, jak każde inne. Aczkolwiek kobiety są zmienne. Jeżeli nic nie wskórają, to czasem dochodzi do płaczu, krzyków - mówią funkcjonariusze. Ich zdaniem kierowcy podczas kontroli przechodzą trzy fazy. Pierwsza, to branie policjanta „na litość”. Druga, to próba agresji - krzyki, straszenie. - Że nas zwolnią z policji poprzez swoje układy i znajomości. Na przykład: „jutro już pan nie pracuje, w najlepszym przypadku będzie się pan tłumaczył”, albo pisz pan wniosek do sądu, sędzia mnie i tak uniewinni”, czy „czepiasz się pan drobnych wykroczeń, a bandyci jeżdżą, kradną” - opowiadają policjanci sekcji ruchu drogowego. Niektórzy proponują inne rozwiązanie sprawy. - Zdarzył mi się kierowca, niewielkiej postury, który stwierdził: „taki pan mądry, w mundurze? To od 22.00, jak pan skończy możemy iść na „solóweczkę” - wspomina jeden z funkcjonariuszy. Jeśli nic nie pomaga, następuje faza trzecia: „A pisz pan sobie, co chcesz”. Do tego czasem dochodzi jeszcze płacz. - To taka ostatnia próba ratunku. Też nie pomaga, niestety - mówią policjanci. Kobiety są wdzięczniejsze Zachowanie kierowców jest różne i nie można oczywiście uogólniać. Ale funkcjonariusze przyznają, że kobiety są „wdzięczniejsze” podczas kontroli i lepiej się z nimi rozmawia. Także popełniają wykroczenia i próbują wykłócić się o swoje, jednak gostyniakom nie zdarzyło się, aby kobieta nie przyjęła mandatu. Kobiety bardziej też wyrażają skruchę, przyznają się: „zapomniałam”, „więcej to się nie powtórzy”, „proszę o łagodny wymiar kary”. Mężczyźni zgrywają twardzieli. - Ale czasami, jeśli chodzi o przepisy, mniej się znają, niż kobiety. Panie, jeśli nie są pewne, nie dyskutują, a facet kłóci się, że na przykład widział w telewizji - mówią policjanci. Czasem dochodzi do śmiesznych nieporozumień słownych. - Zatrzymuję młodego kierowcę. Standardowa procedura: przedstawiam się, legitymuję: imię nazwisko, imię ojca? A facet cisza. Powtarzam: imię ojca, bo może niedosłyszał. A on mi odpowiada: i Syna i Ducha Świętego. Amen - wspomina funkcjonariusz drogówki. Podobna sytuacja. Policjant pyta: imię ojca? nazwisko mamy z domu? - Tak w domu, gotuje obiad - z powagą odpowiada kierowca. Funkcjonariusze przyznają, że na takie sytuacje ma wpływ stres samego zatrzymania przez policję. A czasem suma mandatu - 300, 400 złotych potrafi wycisnąć łzy nawet u faceta. - Policjant ruchu drogowego stosuje represje w postaci mandatów karnych. Jesteśmy pod pręgierzem opinii publicznej, najbardziej narażeni na krytykę wszystkich wokoło. Dlatego też, ich zdaniem, zabieramy im ostatnie pieniądze - przyznaje Zbigniew Wiśniewski, naczelnik Sekcji Ruchu Drogowego w KPP Gostyń. Kierowcom zatrzymanie kojarzy się z ukaraniem mandatem. Policjanci zapewniają, że przeważnie tak nie jest. - Rzadko jest to mandat karny. Staramy się pouczać, rozmawiać, ale każdy z naszych obywateli wyraża opinię, że każde wyjście z radiowozu, to mandat - mówi naczelnik. Pokazują swoje piórka Ciekawie zachowują się mężczyźni, kiedy podróżują z żonami lub dziewczynami. Starają się być „macho”. - Pyskują, „pokazują swoje piórka”, ale jak przychodzi do konkretnej rozmowy, to w większości są tchórzami. Wobec żon, czy swoich dziewczyn chcą się pokazać. Ale policjant nie jest od tego, żeby pokazywał swoją wyższość. Wskazujemy błąd, który stwierdziliśmy w trakcie poruszania się pojazdem, ale z pewnością nie chcemy mężczyzn dyskredytować w oczach kobiet - zapewnia naczelnik Zbigniew Wiśniewski. W większości przypadków mężczyźni później podchodzą na rozmowę sam na sam z policjantem do radiowozu i przepraszają tak, aby żona nie słyszała. Poli- cjanci stwierdzają również, że w 80% spotkań kończących się mandatami, klient odchodzi, dziękuje i wszystko odbywa się kulturalnie. Kierowca musi zrozumieć, za co mandat dostał. Jeśli zrozumie, na pewno nie trzaśnie drzwiami, ani nie pokaże dziwnego gestu, co się zdarza czasami. Kierowcy często negocjują wysokość mandatu. Są wykroczenia, gdzie można obniżyć kwotę. - Biorąc pod uwagę również zachowanie kierowcy, zarówno przed, jak i po popełnieniu wykroczenia. Wtedy jesteśmy skłonni obniżyć mandat karny - mówią policjanci drogówki. To nie jest straszenie Policjanci nie ukrywają, że zachowanie kierowcy ma istotne znaczenie podczas kontroli. Jeśli rozumie, dlaczego został zatrzymany, jest pokojowo nastawiony, może liczyć na negocjacje, oczywiście dozwolone prawem. Jest bowiem wiele przypadków wykroczeń, które w taryfikatorze mają wskazane konkretne kwoty, poniżej których nie można zejść. Jeśli kierowca odmówi zapłacenia mandatu, bo go nie stać, policjant poucza o prawie odmowy przyjęcia. - To nie jest żadne straszenie. A większość uczestników ruchu odbiera pouczenie właśnie tak. A procedura jest taka, że musimy poinformować o konsekwencjach nieprzyjęcia mandatu, czyli skierowaniu wniosku do sądu. Są też wykroczenia, za które może być zatrzymane prawo jazdy. Również w takim przypadku kierowcy odbierają to, jak straszenie - stwierdza naczelnik Zbigniew Wiśniewski. Czasem kierowcy sami proszą o skierowanie sprawy do sądu. - Miałem kiedyś taki przypadek. Zatrzymałem kierowcę, który przekroczył prędkość. Kwalifikacja ukarania mandatem wychodziła nie mniej niż 400 złotych do 500 złotych. Powiedział, że mam sporządzić wniosek, bo sąd może nałoży mniejszą karę. Zdawał sobie sprawę, że za takie wykroczenie ja nie mogę ukarać mniejszym mandatem, a sąd może podjąć inną decyzję - opowiada funkcjonariusz. Na sygnałach przed szpital Kierowcy popełniają różne wykroczenia. Jednak główną przyczyną zdarzeń drogowych jest prędkość. Przekraczający dozwoloną szybkość tłumaczą się właściwie tak samo. A więc z reguły gdzieś się spieszą. Muszą naprawić pralkę, dowieść na czas towar, bo inaczej szef ich zwolni, albo stracą premię. Kobiety często mają chore dzieci, zostawione pod opieką teściowej. Policjanci wiedzą, że w większości, to wykręty, a nieprawdziwe sytuacje. - Kiedyś facet spieszył się do szpitala z ostrym bólem brzucha. Włączyłem sygnały, podjechałem pod szpital, a on mnie tam przeprosił, że skłamał. Nie chcę mówić o późniejszych konsekwencjach tego czynu. A taka reakcja policjantów nie jest niczym nienormalnym. Niejednokrotnie chłopaki z ruchu, jeżeli sytuacja tego wymaga, włączają sygnały i pomagają, gdy zachodzi obawa zagrożenia zdrowia lub życia. Staramy się im wtedy pomagać - zapewnia Zbigniew Wiśniewski. Kobiety są nieświadome Osobna historia, to kierowcy na podwójnym gazie. - Oni nie piją. Nie wiedzą, nie chcieli, a w ogóle to wina żony - opowiadają policjanci z sekcji ruchu drogowego w Gostyniu. Rzadko, ale jeszcze zdarzają się historie o zjedzeniu zepsutych jabłek, wypiciu Amolu na katar, czy zalaniu bolącego zęba denaturatem. Poza tym pijani kierowcy używają tak zwanych „zasłaniaczy”, czyli żują coś: gumę, liść laurowy, goździk. I po tym policjanci poznają feralnego kierowcę. Popełniają też po prostu błędy, co jest skutkiem picia alkoholu lub zażycia niedozwolonego środka. A więc, jadą na światłach drogowych, czy włączonym kierunkowskazie. Mają otwarte okna. Po zatrzymaniu szukają czegoś bardzo intensywnie w schowkach auta. Szybko zapalają papierosa. Poza tym w samochodzie często intensywnie czuć cebulą, czosnkiem. - Co w połączeniu z alkoholem daje taką woń, że od razu wiadomo - przyznają policjanci. Czasem po otwarciu auta „bucha” zapach, jak z perfumerii. Skąd te pomysły? Kierowcy uczą się jeden od drugiego. Tylko, że policjanci znają „sztuczki”. - Jeśli ktoś żuje, jakiegoś „zmieniacza” w ustach, to już sygnał. Jeśli czuć miętą, czy czymś innym, a kierowca mówi językiem brzuchomówcy, to właściwie wszystko jasne - przyznaje Zbigniew Wiśniewski. Jeden z policjantów próbował nakłonić zatrzymanego mężczyznę, aby podszedł bliżej radiowozu, ponieważ stali po przeciwnych stronach. - Ależ ja wszystko dokładnie słyszę, nie muszę podchodzić - zapewniał. Swoim zachowaniem kierowcy sami się zdradzają. Kobiety na przykład bardzo często są nieświadome tego, że dwie lampki szampana, to jazda pod wpływem. Tylko 200 metrów W ubiegłym roku wprowadzono sądy dwudziestoczterogodzinne. Zdarza się, że delikwenta osadza się w izbie zatrzymań komendy. - Dla zwykłych ludzi, to cios - przyznają policjanci. Funkcjonariusz z Gostynia zatrzymał mężczyznę, który jechał pod wpływem alkoholu z żoną i dwójką dzieci. Kiedy zdecydował o zabraniu pijanego na komendę, w aucie słychać płacz dzieci i żony. W drodze kierowca powiedział, że jest mu przykro i żal mu dzieci. - Ale trzeba pamiętać, że zatrzymanie było konsekwencją jego zachowania - zauważa funkcjonariusz. Są ludzie, których kara niczego nie uczy i notorycznie, wsiadają po pijaku za kółko, kiedy tylko znowu otrzymają prawo jazdy. Tłumaczą, że oni jadą tylko kawałek, 200 metrów. - Nas to nie interesuje - przyznają policjanci. Nawet na takim odcinku pijany może spowodować przecież wypadek. 347ogłoszeńdrobnych 17 dam pracę 112 auto-moto123rolnicze Dodatek do „Życia Gostynia” Nr 22 (22) 4 lipca 2008 ISSN 1898-8377 POWIAT SIĘ BAWI II magazyn stronę redaguje (0-65) 572-74-00 [email protected] DOROTA JAŃCZAK DYŻURY PEŁNIĄ • Urząd Skarbowy Gostyń, ul. Lipowa 2 tel. (0-65) 572-35-93, 572-35-33, 5723786, fax: 5723724, www.us.gostyn.pl e-mail: [email protected]. gov.pl czynne: poniedziałek 8.0018.00 (kasa 8.30-17.00), wtorek - piątek 7.00-15.00 (kasa 8.30-15.00) podatek dochodowy od osób Þzycznych i prawnych tel. 572-35-33, wew. 352 podatek od spadków, darowizn i czynności cywilnoprawnych tel. 57235-33, wew. 359 Powiatowy Urząd • Pracy w Gostyniu ul. Poznańska 200 tel. (0-65) 572-33-67 www.pup.gostyn.pl e-mail: [email protected] czynne: poniedziałek 8.0016.00, wtorek - piątek 7.00-15.00 dział instrumentów rynku pracy - formy pomocy dla pracodawców i bezrobotnych tel. 572-33-67, wew. 21, 22, 23, 24 dział pośrednictwa pracy i poradnictwa zawodowego tel. 572-33-67, wew. 13, 18, 19, 28 • Samorządowy Fundusz Poręczeń Kredytowych sp. z o.o. Gostyń, ul. Rynek 6 tel./fax (65) 572-36-33 www.fundusz.gostyn.pl e-mail: [email protected] czynne od poniedziałku do piątku od 8.00 do 16.00 RYNEK IV Forum Organizacji Pozarządowych Powiatu Gostyńskiego Forum W środę, 2 lipca o godz. 16.00 odbędzie się IV Forum Organizacji Pozarządowych Powiatu Gostyńskiego. Miejscem spotkania będzie sala posiedzeń starostwa powiatowego przy ul. Wrocławskiej 256 w Gostyniu. Program zebrania obejmuje takie zagadnienia jak: omówienie projektów zrealizowanych w 2007 roku przy wsparciu powiatu gostyńskiego, podanie informacji o możliwości przystąpienia do konkursów w 2008 roku. Przedstawiony zostanie również projekt “Działaj Lokalnie od dziś także w Powiecie Gostyńskim” i Program Współpracy Powiatu Gostyńskiego z Organizacjami Pozarządowymi. Wyjaśnione zostaną także najczęstsze nieprawidłowości w składanych ofertach. Na końcu forum przewidziany jest czas na dyskusję. (doti) Badania profilaktyczne Mammobus na rynku w Gostyniu Gostynianki, które nie uczestniczyły w poprzedniej akcji profilaktycznych badań mammograficznych, będą miały okazję się przebadać. Od 21 do 25 lipca na gostyńskim Rynku znowu stanie mammobus, w którym przeprowadzane będą badania. - Już dzisiaj można się zarejestrować. Badanie jest nieodpłatne dla mieszkanek miasta i gminy Gostyń w wieku od 50 do 69 lat, o ile nie miały wykonywanej bezpłatnej mammografii w ciągu ostatnich dwóch lat - informuje Krzysztof Mazurek z Wydziału Oświaty i Spraw Społecznych w gostyńskim magistra- cie. Przed badaniem obowiązuje rejestracja. Można jej dokonać bezpośrednio w przychodni lekarskiej NZOZ “Ginekolog” przy ul. Wrocławskiej (od poniedziałku do piątku w godzinach -od 8.00 do 14.00), bądź telefonicznie pod numerem 065 5720632. Na badania należy zabrać ze sobą dowód osobisty oraz wyniki ewentualnych wcześniejszych badań mammograficznych. Akcję mającą na celu zapobieganie rakowi piersi organizują Ministerstwo Zdrowia i Narodowy Fundusz Zdrowia. (iza) Trwa konkurs na logo gostyńskiego OSiR-u Trwa konkurs na wizualizację graficzną Ośrodka Sportu i Rekreacji w Gostyniu. Na zwycięzcę czeka atrakcyjna nagroda - będzie mógł wybrać oprogramowanie lub sprzęt komputerowy o wartości nie przekraczającej 1500 zł. Przedmiotem konkursu jest zaprojektowanie motywu graficznego, który będzie stosowany jako logo OSiR - m.in. na dokumentach, materiałach promocyjnych, informacyjnych i wydawnictwach (na folderach, teczkach, ulotkach itp.). Projekt należy przygotować w formie pliku wektorowego. Ewentualne elementy grafiki rastrowej powinny być przygotowane w rozdzielczości minimum 300 dpi. Prace należy nadsyłać do czwartku 10 lipca br. w dwojaki sposób: pocztą zwykłą (na płycie CD) na adres Ośrodek Sportu i Rekreacji, ul. Sportowa 1, 63800 Gostyń, z dopiskiem „Konkurs - logo OSiR”, oraz pocztą elektroniczną (w formie załączonego pliku) na adres [email protected] w temacie wpisując „Konkurs - logo OSiR”. Szczegółowy regulamin konkursu dostępny jest na stronie internetowej Gminy Gostyń www.gostyn.pl w dziale „Ogłoszenia”. Ewentualne pytania należy kierować wyłącznie drogą elektroniczną na adres [email protected]. (iza) • Stowarzyszenie Wspierania Przedsiębiorczości Powiatu Gostyńskiego Gostyń, ul. 1 Maja 1 tel.: (0-65) 572-07-54, 572-07-54 czynne od poniedziałku do piątku w godzinach od 7.30. do 15.30 e-mail: [email protected] [email protected] • Państwowa Inspekcja Pracy w Lesznie 64-100 Leszno, ul. Magazynowa 4 tel. (0-65) 520-59-27 • Inspektorat Zakładu Ubezpieczeń Społecznych w Gostyniu ul. Nowe Wrota 10 tel.: (0-65) 572-38-83 fax.: (0-65) 572-18-79 KRUS Oddział Re• gionalny w Rawiczu Placówka Terenowa w Gostyniu ul. Wrocławska 45a tel. (0-65) 572-31-66, 572-31-66 22 (22) 4 lipca 2008 www.zycie-gostynia.eu OFERTY PRACY W PUP GOSTYŃ NA DZIEŃ 30.06.2008 R. Powiatowy Urząd Pracy w Gostyniu dysponuje ofertami pracy dla: blacharz samochodowy (3 osoby), blacharz/dekarz (6 osób), dyspozytor (1 osoba), elektromechanik pojazdów samochodowych (3 osoby), elektromonter instalacji elektrycznych (1 osoba), elektronik (1 osoba), Þzjoterapeuta (1 osoba), fryzjer (3 osoby), handlowiec (1 osoba), hydraulik (1 osoba), kelner/barman (2 osoby), kierowca kat. C (2 osoby), kierowca kat. C+E (2 osoby), kierowca kat. D (1 osoba), kierownik produkcji (1 osoba), krawcowa, szwaczka (8 osób), kucharz (2 osoby), lakiernik (2 osoby), magazynier (4 osoby), mechanik samochodów osobowych, ciężarowych (5 osób), oborowy (1 osoba), ogrodnik (2 osoby), opiekun (1 osoba), osoby do układania i sortowania cebuli (30 osób), piekarz (1 osoba), pielęgniarka/ratownik medyczny (1 osoba), pracownik budowlany (murarz, płytkarz, malarz) (9 osób), pracownik Þzyczny (3 osoby), pracownik laboratorium drogowego (1 osoba), praczka-prasowaczka (2 osoby), rzeźnik (1 osoba), spawacz (3 osoby), sprzedawca (3 osoby), stolarz (3 osoby), ślusarz (2 osoby), tapicer (1 osoba), tokarz (1 osoba). Szczegółowych informacji dotyczących ofert pracy można uzyskać osobiście w Powiatowym Urzędzie Pracy w Gostyniu, ul. Poznańska 200 (pok. 4), lub telefonicznie /065/ 572 33 67/68. Internetowy kalkulator ZUS przygotował kalkulator emerytalny, dzięki któremu można obliczyć przyszłą emeryturę. Skorzystanie z niego nie wymaga wychodzenia z domu, ponieważ został on umieszczony w Internecie. Dostęp do kalkulatora jest całkowicie bezpłatny i nie wymaga podawania danych osobowych. Kalkulator emerytalny służy do obliczania prognozowanych wysokości emerytur wypłacanych z Funduszu Ubezpieczeń Społecznych. Kalkulator jest dostępny na stronie mojaemerytura. zus.pl, na którą można przenieść się bezpośrednio ze strony głównej Zakładu Ubezpieczeń Społecznych www.zus. pl. Przy wprowadzaniu danych do kalkulatora emerytalnego należy wykorzystać informacje o stanie konta, które użytkownik otrzymał z Zakładu Ubezpieczeń Społecznych. Kalkulator emerytalny daje użytkownikowi możliwość wyboru, czy chce on przeprowadzić obliczenia w wersji uproszczonej, czy w wersji zaawansowanej. W wersji uproszczonej użytkownik ma mniejszą swobodę wyboru i podaje mniejszą liczbę parametrów. W tej wersji zakłada się, że wynagrodzenie użytkownika (wyrażone w procencie przeciętnego wynagrodzenia w gospodarce narodowej) od teraz do momentu przejścia na emeryturę nie zmienia się. W wersji zaawansowanej kalkulatora użytkownik ma większą swobodę dokonywanych wyborów, ale musi podać większą liczbę parametrów niezbędnych do wyliczenia emerytury. Wersja ta umożliwia użytkownikowi ustalanie różnych wynagrodzeń (wyrażonych w procencie przeciętnego wynagrodzenia w gospodarce narodowej) w poszczególnych la- tach. Umożliwia też - poprzez wpisanie w określonych latach wynagrodzenia równego zeru - wyłączenie tych lat z okresu ubezpieczenia. Wystarczy podać: ostatnią informację z ZUS o stanie konta, płeć i datę urodzenia, kwotę zwaloryzowanych składek, kwotę składek za 12 miesięcy kalendarzowych, wiek przejścia na emeryturę i rok rozpoczęcia lub wznowienia pracy, miesięczne obecne wynagrodzenie brutto oraz procent przeciętnego wynagrodzenia w przyszłości. Każde pole zostało wyposażone w możliwość zasięgnięcia dodatkowych informacji. Przy pomocy kalkulatora emerytalnego nie można jednak obliczyć wysokości emerytur z II filara oraz wysokości emerytur ze starego systemu. Kalkulator emerytalny korzysta z tablic średniego dalszego trwania życia publikowanych przez Prezesa Głównego Urzędu Statystycznego zgodnie z wymaganiami art. 26 ustawy o emeryturach i rentach z FUS. Wysokość emerytury wyliczonej przy pomocy kalkulatora jest to kwota prognozowana na podstawie przyjętych założeń (w tym założeń makroekonomicznych) i wpisanych przez użytkownika kalkulatora parametrów. Kwota prognozowanej emerytury zależy od parametrów ustalonych przez użytkownika kalkulatora. Obliczana przez kalkulator wysokość prognozowanej emerytury jest to wysokość brutto, tzn. przed potrąceniem podatku dochodowego od osób fizycznych oraz składek na ubezpieczenie zdrowotne. W razie pytań lub wątpliwości każdy użytkownik może skorzystać z Infolinii ZUS: 0 - 801 - 400 - 400 (czynnej od poniedziałku do piątku w godzinach 8:00-18:00). (doti) Konarczak znowu z nagrodą Jakość pierwszej klasy Zakład Mięsny Konarczak z Pogorzeli znów nagrodzony. W ostatni czwartek, 26 czerwca podczas uroczystego podsumowania wyników: X Edycji Konkursu o Wielkopolską Nagrodę Jakości i Tegorocznej Edycji Akcji „Wielkopolska Jakość” otrzymał „Wyróżnienie I stopnia Wielkopolskiej Nagrody Jakości za wybitne osiągnięcia w Zarządzaniu przez Jakość” w kategorii firmy średnie. Wśród tegorocznych finalistów, z powiatu gostyńskiego była firma z Pogorzeli. Przez otrzymanie prestiżowej nagrody, została uznana za najlepsze regionalne przedsiębiorstwo. Zarówno konkursy jakości, jak i sama uroczystość stanowią unikalną okazję do upowszechniania rodzimych wzorców zarządzania, które wyrosły z wielkopolskiej tradycji pracy organicznej, a jednocześnie są zgodne z rozwiązaniami promowanymi przez Unię Europejską. Warto podkreślić, że Konkurs o Wielkopolską Nagrodę Jakości uważany jest przez liczne autorytety z kręgu Komitetu Polskiej Nagrody Jakości i Krajowej Izby Gospodarczej, za najlepszy w kraju pod względem liczby i zaawansowania jakościowego startujących w nim podmiotów. Przedsiębiorstwa i instytucje będące finalistami wielkopolskich konkursów jakości organizowanych pod egidą EFQM należą do krajowych liderów doskonalenia zarządzania. Są wśród nich takie, które jako nieliczne organizacje w kraju sięgają po trofea Europejskiej Nagrody Jakości. (doti) ADRES REDAKCJI: 63-800 Gostyń, ul. Powstańców Wlkp. 44, tel./fax: (0-65) 575-15-00, tel. 572-74-00, 572-55-33, http://www.zyciegostynia.eu e-mail: [email protected] REDAGUJE ZESPÓŁ: Agata Fajczyk, Hanna Hejduk (redaktor naczelny), Izabela Skorzybót. WSPÓŁPRACUJĄ: Łukasz Eisop, Sławomir Hajduk, Dorota Jańczak, Gabriela Ratajczak, Cezary Warczak, Dariusz Wolsztyniak. OBSŁUGA KOMPUTEROWA: Zbigniew Pacanowski. WYDAWCA: Południowa Oficyna Wydawnicza Sp. z o.o., 63-200 Jarocin, ul. Wolności 1a, Oddział w Gostyniu. DRUK: Drukarnia AGORA S.A., 64-920 Piła, ul. Krzywa 35. DZIAŁ REKLAMY: Justyna Pasieracka - tel. 0-604 983-569, 63-800 Gostyń, ul. Powst. Wlkp. 44. BIURO OGŁOSZEŃ: 63-800 Gostyń, ul. Powstańców Wlkp. 44, tel. (0-65) 575-15-00, czynne codziennie od 9.00 do 16.00, sobota 10.00 do 12.00. DZIAŁ KOLPORTAŻU: Krystyna Tyrakowska - tel./fax: (0-65) 575-15-00, 0-605 651-224; Marek Lew - tel. 0-660 909-574. Redakcja nie odpowiada za treść reklam, ogłoszeń i rubrykę „Listy”. Anonimów nie publikujemy. Materiałów nie zamówionych nie zwracamy. Zastrzegamy sobie prawo skracania i adiustacji tekstów oraz zmiany ich tytułów. Wykorzystanie i rozpowszechnianie redakcyjnych materiałów publicystycznych wymaga zgody wydawcy. 22 (22) 4 lipca 2008 www.zycie-gostynia.eu INFORMACJE magazyn III Kolejny spektakl Ekstremalnie na gostyńskim rynku i bluesowo Pierwsza „Niedziela Parkowa” Gostyński Ośrodek Kultury „Hutnik” zaprasza na pierwszą tego lata „Niedzielę Parkową”. Impreza rozpocznie się 6 lipca o godzinie 16.00 w Parku Miejskim, spektaklem dla dzieci pod tytułem „Piękna i bestia”. Kolejne godziny wypełni „Babska Biesiada”. W 3 osłonach usłyszymy pieśni biesiadne, sarmackie (w strojach szlacheckich), piosenki góralskie (m.in. z repertuaru Skaldów), oraz pieśni Chóru Aleksandrowa m.in. „Wołga, Wołga”, „Kalinka”, „Podmoskiewskie wieczory”. A wszystko to wykonane zostanie w tanecznych rytmach z dużą dawką dowcipu i humoru. Podczas wieczornego koncertu, który rozpocznie się o godzinie 20.30, wystąpi Nocna Zmiana Bluesa, której liderem jest Sławek Wierzcholski - najpopularniejszy wykonawca bluesa w Polsce, wirtuoz harmonijki ustnej, wokalista, autor tekstów i muzyki. Przez cały czas trwania zabawy można będzie zmierzyć się z własnymi słabościami w atmosferze komandoskiego ryzyka. Na przybyłych do Parku Miejskiego będzie czekała ścianka wspinaczkowa oraz most komandoski. Przewidziano również stanowisko dla amatorów strzelectwa. Dzieci zapewne ucieszy zjeżdżalnia i zamek dmuchany, które organizator niedzieli stawia do ich dyspozycji za darmo. Imprezie towarzyszyć będzie wystawa fotografii gostyńskiego amatora – fotografika Karola Kasperskiego. (gabi) Program imprez lipcowych w gminie Poniec 6 lipca - Poniec - Park Miejski - festyn „Powitanie Lata” godz. 16.30 9 lipca - Poniec - GCK - turniej w piłkarzyki godz. 11.00 12 lipca - Poniec- GCK - wycieczka rowerowa z okazji 90-lecia Powstania Wlkp. 14 lipca - Łęka Wielka, Rokosowo, Żytowiecko, Czarkowo - rozpoczęcie I turnusu „Zielonych Wakacji” 15 lipca - Łęka Wielka - Film edukacyjny – lekcja przestrogi godz.10.00 15 lipca - Rokosowo - turniej tenisa stołowego godz.10.00 16 lipca - Żytowiecko - wakacyjna kuźnia talentów - zajęcia plastyczne godz. 10.00 17 lipca - Rokosowo - kampania „Cała Polska czyta dzieciom” godz. 10.00 18 lipca - Żytowiecko, Łęka Wielka, Rokosowo - wycieczka rowerowa „Zajazd u Jańczaka” godz. 9.00 21 lipca - Żytowiecko - film edukacyjny – lekcja przestrogi godz.10.00 21 lipca - Łęka Wielka - turniej tenisa stołowego godz.10.00 22 lipca - wycieczka autokarowa uczestników „ Zielonych Wakacji” na lotnisko Strzyżewice”, ZOO oraz McDonald’s 23 lipca - Łęka Wielka - wakacyjna kuźnia talentów - zajęcia plastyczne godz. 10.00 23 lipca - Żytowiecko - kampania „Cała Polska czyta dzieciom” godz. 10.0 24 lipca - Rokosowo - wakacyjna kuźnia talentów - zajęcia plastyczne godz. 10.00 24 lipca - Łęka Wielka - kampania „Cała Polska czyta dzieciom” godz. 10.00 25 lipca - wyjazd na basen uczestników „Zielonych Wakacji” 28 lipca - Drzewce, Dzięczyna, Poniec, Śmiłowo - rozpoczęcie II turnusu „Zielonych Wakacji” 29 lipca - Poniec - film edukacyjny – lekcja przestrogi godz.10.00 29 lipca - Dzięczyna - kampania „Cała Polska czyta dzieciom” godz. 10.00 30 lipca - Poniec - czytanie bajek w bibliotece (Poniec,Śmiłowo) godz. 10.00 31 lipca - wyjazd na basen (Drzewce, Dzięczyna) 31 lipca - Poniec, Śmiłowo - wakacyjna kuźnia talentów - zajęcia plastyczne godz. 10.00 (gabi) Już w najbliższą sobotę, 5 lipca o godzinie 22.00, na gostyński rynek zawita kolejna grupa teatralna. Tym razem przed gostyńską widownią zaprezentuje się Polski Teatr Tańca z Poznania w sztuce „Walka karnawału z postem”. Do widowiska, które potrwa 75 minut, inscenizację i choreografię przygotowała Ewa Wycichowska. Spektakl mówi o kondycji ludzkiej, o naturze i jej sprzecznościach, o tęsknocie do ideału i uleganiu pokusie. Znakiem ludzkiego losu staje się prawo do wyboru, droga w tym samym stopniu nasycona wolnością co zniewoleniem, prawdą i ułudą, pięknem i brzydotą, szczęściem i cierpieniem. „Walki karnawału z postem”, jest w swojej koncepcji choreograficzno - plastyczno - muzycznej bardzo współczesna, to przez swój uniwersalizm tematyczny wpisuje się w odwieczną próbę odpowiedzi na pytanie: dokąd idziemy? Ewa Wycichowska jest tancerką, choreografem, pedagogiem, prof. Wydziału Edukacji Akademii Muzycznej w Warszawie, autorką po- nad 60 spektakli zrealizowanych w Polsce, Włoszech, Niemczech, Czechach i USA, inicjatorem i dyrektorem artystycznym Międzynarodowych Warsztatów Tańca Współczesnego oraz Międzynarodowego Festiwalu Tańca, jurorem polskich i międzynarodowych konkursów tańca, ekspertem Ministerstwa Kultury i Ministerstwa Edukacji Narodowej, członkiem międzynarodowej rady tańca (CID- UNESCO), od 1998 dyrektorem naczelnym i artystycznym Polskiego Teatru Tańca. (gabi) PROGRAM GŁÓWNYCH UROCZYSTOŚCI ODPUSTOWYCH W SANKTUARIUM MATKI BOŻEJ POCIESZENIA W BORKU WIELKOPOLSKIM NA ZDZIEŻU RODZINA W SZKOLE JEZUSA I MARYI 1 lipca (wtorek): dzień modlitw o powołania i za powołanych 16.00 Pierwsze Nieszpory z Procesją Eucharystyczną 17.00 Msza Św. – OŁTARZ POLOWY - o powołania kapłańskie – z udziałem ministrantów z dekanatów boreckiego i sąsiednich 19.00 Msza Św. – OŁTARZ POLOWY - dla służb mundurowych z poświęceniem pojazdów (strażacy, policjanci, straż miejska, kolejarze, bractwa kurkowe, organizacje myśliwskie) 20.30 Koncert zespołu „PINIKIO BROTHERS” na ołtarzu polowym (w przerwie Apel Jasnogórski) 22.00 Całonocne czuwanie 2 lipca (środa) 5.30 Godzinki o Niepokalanym Poczęciu NMP 6.00 Msza Św. - Prymaria na zakończenie czuwania dla członków Kościoła Domowego 6.30 Różaniec - Część I Radosna 7.00, 8.00, 9.30 Msze Św. wotywne 10.30 Różaniec - Część II Światła 11.00 Nowenna i Procesja Eucharystyczna z Obrazem Matki Bożej Pocieszenia 12.00 Pontyfikalna Suma Odpustowa – OŁTARZ POLOWY – przewodniczy Jego Ekscelencja ksiądz biskup Grzegorz Balcerek 15.00 Koronka do Miłosierdzia Bożego i Różaniec – Część III Bolesna 15.30 Msza Św. dla pielgrzymów z Pogorzeli 16.00 drugie Nieszpory i pożegnanie pielgrzymów 17.00 Msza Św. o dar miłości w naszych rodzinach i godne realizowanie powołania małżeńskiego – jubileusze małżeńskie (z poświęceniem pojazdów) 18.30 Nowenna do Matki Bożej Pocieszenia i Różaniec – Część IV Chwalebna 19.00 Msza Św. wotywna 21.00 Apel Jasnogórski i modlitwa o rychłą kanonizację Sługi Bożego Jana Pawła II do godz. 21.37; zasłonięcie Obrazu Matki Bożej Pocieszenia 3 lipca (czwartek): dzień modlitw za zmarłych i odwiedziny chorych 9.00 Msza Św. za zmarłych biskupów, kapłanów, siostry zakonne i pielgrzymów 11.00 Odwiedziny chorych z sakramentami świętymi w ich domach 18.30 Różaniec na cmentarzu w intencji zmarłych parafian i pielgrzymów 19.00 Msza Św. na cmentarzu w intencji zmarłych parafian, pielgrzymów i spoczywających na naszych cmentarzach (C.W.) Imprezowy weekend na stadionie w Piaskach - Jubileuszowe Dni X DNI PIASKÓW 5 lipca (sobota) - stadion Piaski 13.50 - Otwarcie X Dni Piasków 14.00 - Turniej Piłki Nożnej Drużyn Niezrzeszonych o Puchar Wójta Gminy Piaski 18.00 - Koncert Zespołu Muzycznego „KANON” 18.30 - Pokaz Karate - UKS Jaraczewo 19.00 - Świat iluzji na wesoło - czarodziej i wróżka „APOLLINO” 20.30 - Koncert Zespołu Muzycznego „99%” 21.30 - Dyskoteka 6 lipca (niedziela) - stadion Piaski 13.00 - Koncert Zespołu Śpiewaczego „TĘCZA” 14.00 - TURNIEJ WSI GMINY PIASKI 14.00 - Turniej Kół Wiejskich na najlepszy placek drożdżowy (bezpłatna degustacja dla widzów) 17.00 - Pokaz tańca - Szkoła Tańca „DESPERADO” 17.30 - Mecz piłki nożnej KSIĘŻA SAMORZĄDOWCY 18.15 - Pierwsze losowanie Loterii Fantowej 19.00 - Występ Kabaretu „POD SPODEM” 20.30 - Drugie losowanie Loterii Fantowej 20.45 - Zabawa taneczna z zespołem „SUPER MAX” Sprzedaż losów Loterii Fantowej w cenie 3 zł - sobota, niedziela DODATKOWE ATRAKCJE: - zamek dmuchany (dla dzieci bezpłatny) - loteria fantowa - atrakcyjne nagrody (m. in. telewizor, rower, DVD, kosiarka) - wystawa sprzętu rolniczego firmy TORAL - stoisko edukacyjne Nadleśnictwa Piaski - pokaz wozu strażackiego - stoisko informacyjne Wojska Polskiego - stoisko Braci Bonifratrów z Marysina Patronat medialny: „Życie Gostynia”, „Nowa Gazeta Gostyńska” (iza) IV magazyn INFORMACJE Kuźnia talentów Kompozycje kwiatowe, szycie rękawicy ochronnej, dekoracja stołu i przygotowanie kanapek, wykonanie półki drewnianej, kartki okolicznościowej, praca z komputerem. To zadania, jakie mieli do wykonania uczestnicy „Kuźni 2008”, która odbyła się w Warsztacie Terapii Zajęciowej w Piaskach. W przeglądzie talentów osób niepełnosprawnych wzięło udział 150 uczestników oraz ich opiekunowie i rodziny. „Kuźnię” przygotowano po raz pierwszy w ubiegłym roku. Impreza okazała się strzałem w dziesiątkę. Dobrze zorganizowane spotkanie, niezapomniana atmosfera, zachęciły do udziału w tym roku sporą liczę osób. Z zaproszenia piaskowskiego WTZ skorzystały warsztaty i środowiskowe domy samopomocy z Miejskiej Górki, Krzywinia, Kościana, Chwałkowa i Gostynia. - Celem „Kuźni” jest przegląd i jednocześnie pokazanie ludziom, którzy niecodziennie mają okazję przebywać wśród osób niepełnosprawnych, ich talentów, pracy i efektów nauki, jaką pobierają w warsztatach. To też roczne podsumowanie pracy. Na koniec imprezy uczestników nagrodziliśmy. 22 (22) 4 lipca 2008 www.zycie-gostynia.eu Chcieliśmy podkreślić ich wysiłek, ambicję i motywację, jaką mają do pracy - mówi Ewa Chwistek, kierownik WTZ. Prezentacja umiejętności miała charakter konkursów. Osoby niepełnosprawne rywalizowały w sześciu konkurencjach. - Prace wykonane przez reprezentantów placówek zaskoczyły wszystkich jakością, starannością i estetyką wykonania - mówi Mirosław Sobkowiak, dyrektor Powiatowego Centrum Pomocy Rodzinie w Gostyniu. Imprezie towarzyszyły zabawy ruchowe, zajęcia plastyczne, quizy i potyczki artystyczne przygo- towane przez organizatora. Placówki zaprezentowały również swoje teatry. Występy gorąco oklaskiwano. Uczestnicy konkursów zostali uhonorowani upominkami i pamiątkami. Popołudnie i wieczór wypełniła zabawa przy muzyce oraz kolacja z grilla przygotowana przez organizatora. - „Kuźnia” mogła odbyć się dzięki finansowemu wsparciu PCPR, które przeznaczyło na tą imprezę środki Państwowego Funduszu Osób Niepełnosprawnych - podkreśla Ewa Chwistek. W przyszłym roku uczestnicy imprezy spotkają sie zapewnie ponownie. (iza) Zorganizowano imprezę pełną atrakcji Festyn w Kaczagórce Zjedzenie kisielu i pączków na czas, malowanie z zamkniętymi oczami oraz zawody w biegu wokół wsi - takie atrakcje dla najmłodszych przygotowali w ostatnią niedzielę sołtys Helena Konowalczyk wraz z radą sołecką w Kaczagórce, gmina Pogorzela. - Co roku organizujemy festyn, w którym mogą bawić się dzieci i dorośli. Kaczagórka to mała wieś. Na co dzień nic się tutaj nie dzieje ciekawego. Przez takie spotkania możemy wspólnie spędzić miło czas - wyjaśnia sołtys wsi. Między konkurencjami wystąpiły zespoły „Jawor” i „Jesteśmy”, które działają przy pogorzelskim domu kultury. Natomiast do późnych godzin nocnych można było wziąć udział w zabawie tanecznej. (doti) Zjechali z całego powiatu, aby dobrze się bawić Bawili się na pikniku Z całego powiatu zjechali na piknik podopieczni Polskiego Związku Niewidomych. Była to impreza integracyjno – terapeutyczna. - Gościliśmy wraz ze swoimi przewodnikami i rodzinami na obrzeżu Gostynia, w zielonym ogródku przy Zakładzie Zielarskim „Kawon”. Właśnie ta firma udzieliła nam gościny - mówi Janina Karpińska – Przewodnicząca Polskiego Związku Niewidomych Koło w Gostyniu. Organizatorami pikniku byli: zarząd gostyńskiego Koła Polskiego Związku Niewidomych i Powiatowe Centrum Pomocy Rodzinie w Gostyniu oraz wspierające Stowarzyszenie „Dziecko”. Spotkanie wypełniły zabawy integracyjne i terapeutyczne. Zaczęto od przeciągania liny. Później były wyścigi na piłkach rehabilitacyjnych, polowanie na baloniki, rozpoznawanie tylko przy pomocy zmysłu dotyku różnych dziwnych przedmiotów, jedzenie jogurtów w parach, konkursy z hula hop i skakankami, przyszywanie guzików (dla osób zdrowych z przepaską na oczach) na czas, akrobacje na materacach, wyścigi na gazetach oraz turniej krykie- ta. Podopieczni związku niewidomych cały czas zaskakiwali sprawnością, walecznością, uporem w dążeniu do celu i wspaniałym humorem. - Był też czas na indywidualne rozmowy niepełnosprawnych ze specjalistami z centrum pomocy. Dotyczyły one głównie możliwości uzyskania różnych form pomocy oraz zgłaszania sytuacji kryzysowych, wymagających interwencji pracowników socjalnych w domu zgłaszającego lub w różnych instytu- cjach, które być może niewłaściwie załatwiły sprawy niepełnosprawnych - opowiada Janina Karpińska. W przerwach między ćwiczeniami uczestniczy raczyli się herbatkami owocowymi, słodyczami oraz kiełbaskami z grilla, przygotowywanymi przez kucharzy z centrum, na co dzień specjalistów pracy socjalnej. Na zakończenie każdej zabawy zwycięzcy otrzymywali upominki – niespodzianki przygotowane przez organizatorów. (iza) Trzy nowe miejsca zabaw dla dzieci powstały w gminie Poniec. Nowy sprzęt na placach zabaw został zamontowany w Przedszkolu Samorządowym i w Parku Miejskim w Poniecu oraz przy świetlicy w Łęce Wielkiej. Najmłodsi będą mogli korzystać między innymi ze zjeżdżalni, ruchomego pomostu oraz huśtawki. Uroczyste otwarcie placu zabaw w Łęce Wielkiej odbyło się w niedzielę, 22 czerwca. Z tej okazji dla dzieci oraz młodzieży szkolnej zostały przygotowane kon- kurencje sportowo – rekreacyjne, za udział w których można było otrzymać upominki w formie słodyczy. Dla wszystkich uczestników imprezy przygotowany został posiłek: kiełbaska z grilla oraz chłodne napoje. Wieczorem w świetlicy wiejskiej odbyła się zabawa taneczna. Organizatorami imprezy byli: pełnomocnik burmistrza ds. rozwiązywania problemów alkoholowych oraz radna wsi Łęka Wielka. W organizację włączyło się także Koło Gospodyń Wiejskich. (gabi) 22 (22) 4 lipca 2008 www.zycie-gostynia.eu magazyn INFORMACJE V Potyczki z pyrą Powiatowy Gimnazjalistki z Ponieca najlepsze fot. Mirosława Paździerska aerobik Szkoła Podstawowa Nr 1 okazała się najlepsza w końcowej klasyfikacji w V Międzyszkolnych Potyczkach w Dwójce. Drugie miejsce zajęła Szkoła Podstawowa Nr 2, a na najniższym stopniu podium uplasowała się gostyńska piątka. Uczniowie klas IV - VI rywalizowali w wielu konkurencjach, związanych przede wszystkim z Gostyniem. Uczestnicy musieli wykazać się między innymi znajomością legend związanych z Gostyniem oraz historią miasta. Na hali w dwójce nie obyło się rów- nież bez konkurencji sportowych, których mottem przewodnim było hasło „Pyra jest dobra na wszystko”. Zawodnicy pyrami rzucali do kręgli, grali w kosza i unihokeja oraz przeciągali worek z pyrami. (gabi) fot. Mirosława Paździerska GIMNAZJALISTKI z Ponieca DZIEWCZĘTA z UKS Borek Dziewczęta z Publicznego Gimnazjum w Poniecu zajęły pierwsze miejsce w VI Powiatowym Turnieju Aerobiku, który rozegrano 16 czerwca w sali widowiskowej boreckiego domu kultury. Na kolejnych miejscach czołowej klasyfikacji uplasowały się gimnazjalistki z Pępowa i drużyna UKS Borek – głównego organizatora zawodów przy współudziale Miejsko-Gminnego Ośrodka Kultury i Urzędu Miejskiego w Borku Wielkopolskim. Najlepsza trójka zmagań z udziałem ośmiu zespołów na poziomie wiekowym gimnazjum otrzymała puchary, ufundowane przez wicestarostę gostyńskiego Janusza Sikorę, boreckiego włodarza Mariana Jańczaka i przewodniczącą gminnej komisji oświaty Różę Jędrosz. – Indywidualnym upominkiem od współorganizatorów były długopisy i breloki z herbem naszego miasta – poinformowała Mirosława Paździerska, koordynator przygotowania i realizacji turnieju zamykającego program tegorocznych Dni Borku Wielkopolskiego. (C.W.) Skutki nawałnicy w Borku Wlkp. Konkurs w Borku Wlkp. rozstrzygnięto Dłuższe spięcie Najlepsi Þzycy W konkursie o tytuł „Najlepszego Fizyka” w Gimnazjum w Borku Wielkopolskim wzięło udział 73 uczniów. Młodzi fizycy rywalizowali ze sobą 10 i 12 czerwca, w trzech grupach: klasy pierwsze, drugie i trzecie. Wśród pierwszoklasistów zwyciężyli: - Monika Wasielewska (I miejsce), Natalia Szwałek (II miejsce), Karolina Dopierała (III miejsce). W klasach drugich najlepsi okazali się: Agnieszka Szymczak (I miejsce), Honorata Grzemska (II miejsce), Szymon Baranek (III miejsce). Natomiast wśród uczniów klas trzecich w testach najlepiej poradzili sobie: Patrycja Wabińska (I miejsce), Filip Tomiak (II miejsce), Hubert Kędziora i Zbigniew Mikołajczyk (III miejsce). Organizatorką konkursu była nauczycielka fizyki Anna Majewska-Antkowiak. (doti) Przykrym skutkiem nocnej nawałnicy, która na początku ubiegłego tygodnia przeszła przez borecką gminę, były przerwy w dopływie prądu. W kilku miejscowościach skutki poważniejszych awarii usuwano do późnych godzin popołudniowych. Na krzyżówce w Siedmiorowie Drugim pogoto- wiu energetycznemu pomagali druhowie z OSP Borek i Karolew, zaalarmowani wcześniej sygnałem o iskrzących przewodach. Strażacy przycięli konary drzewa, które przysłaniały linię elektryczną, a z wysięgnika ich wozu skorzystała ekipa naprawcza. (C.W.) VI magazyn INFORMACJE Semestr „O” za nami Na Jarmarku w Soplicowie Wielu gostyniaków spędziło ostatnią niedzielę w Cichowie na corocznym Jarmarku Soplicowskim. W trakcie imprezy zaprezentowały się dzieci i młodzież w ramach prezentacji młodych talentów Ziemi Krzywińskiej „Śpiewać, grać i tańczyć każdy może”. Publiczność mogła pobawić się także z kabaretem „Klapa” oraz posłuchać koncertu Andrzeja Koryckiego i Dominiki Żukowskiej. Cały czas na terenie Skansenu Filmowego Soplicowo na przybyłych czekało wiele atrakcji i niespodzianek. Upalna aura wiele osób zachęciła do korzystania zarówno z kąpieli słonecznej, jak i zabaw w wodzie. (gabi) KANCLERZ GUTW otrzymał podziękowania i kwiaty Rodzinnie na Marysinie GOŚCIE SPOTKANIA i studenci GUTW Gostyński Uniwersytet III Wieku uroczyście podsumował swą pierwszą półroczną działalność. W czwartek, 26 czerwca w gostyńskim kinie „Pod kopułą” odbyło się zakończenie semestru zerowego. W czasie spotkania kanclerz uczelni - Andrzej Czabajski podziękował zarówno studentom, jak i osobom, które przyczyniły się do realizacji projektu. - W imieniu zarządu gostyńskiego uniwersytetu chciałbym podziękować wszystkim studentom, bo bardzo wiele udało się zrobić dla dobra wspólnego przy obopólnym zrozumieniu. Pragnę również złożyć podziękowania dyrektorowi liceum ogólnokształcącego i pracownikom, oraz uczniom LO, którzy pełnili w różnych sytuacjach funkcję nauczycieli, za włożony trud w pomocy studentom III wieku oraz użyczenie lokum - powiedział podczas przemówienia inicjator powstania GUTW, kanclerz Andrzej Czabajski. Wyraził ogromne zadowolenie z półrocznej działalności. - Co osiągnęliśmy? Proszę na to pytanie odpowiedzieć każdy osobiście. Ja nieskromnie mogę powiedzieć, że o efektach naszej wspólnej pracy świadczą liczne wpisy w indeksach - wyznał. - Chcieliśmy, aby podczas wspólnych zajęć nawiązywały się kontakty interpersonalne, a może i nawet przyjaźnie. Najbardziej o efektach tego świadczą wasze oblicza, uśmiechnięte twarze, oraz atmosfera podczas prowadzonych rozmów - dodał. Kanclerz uczelni wspomniał także o chęci nawiązywania porozumień ze wszystkimi gminami w powiecie. - Dziękujemy samorządowcom za wsparcie finansowe. Z pierwszą gminą, którą podpisaliśmy porozumienie o współpracy jest Gostyń - powiedział. W czasie uroczystości rozstrzygnięty został konkurs na logo uniwersytetu. Zwyciężczynią została Maria Waleńska, której projekt najbardziej spodobał się jury i został wybrany. Natomiast wyróżnienia otrzymały: Krystyna Banaszkiewicz i Bożena Gerowska. We wszystkich zajęciach brało udział w sumie 257 studentów, którzy uczestniczyli w wykładach ogólnych oraz ćwiczeniach grupowych. Comiesięczne wykłady obejmowały różne tematy. Dotyczyły takich zagadnień jak obecny stan gospodarki Polski, historia regionalna, choroby cywilizacyjne, czy aktywność fizyczna w dojrzałym wieku. Odbywały się lektoraty językowe prowadzone przez uczennice LO. Można było brać udział również w zajęciach plastycznych. Wystawa prac z tego przedmiotu będzie umieszczona w najbliższym czasie w gostyńskim parku. Dużą popularnością cieszyły się zajęcia komputerowe. Żeńska część grupy studenckiej chętnie uczyła się kroków tanecznych, których lekcji udzielała szkoła tańca „Desperado”. Przez semestr zerowy odbyły się także liczne wycieczki autokarowe, na przykład do Dolska i Błażejewa, czy Borku. Wytrwalsi chętnie uczestniczyli w rajdach rowerowych i pieszych. A co w przyszłym roku akademickim? Semestr pierwszy rozpocznie się w październiku i będzie trwał do stycznia, natomiast II zakończy się już na początku czerwca. W pierwszym semestrze przewidzianych jest 17 wykładów ogólnych. Tematy zajęć, które wybrali sami studenci to między innymi rozmowy z psychologiem, ogrodnictwo, moda, zdrowie, walka z depresją, czy przyroda Mongolii. Odbędą się również wycieczki regionalne. Być może studenci popływają również na gostyńskim basenie. Każdy, kto ma ochotę uczestniczyć w wykładach i ćwiczeniach prowadzonych przez GUTW zobowiązany jest do wpłacenia 10 zł wpisowego. (doti) Doskonale bawili się uczestnicy drugiego Pikniku Rodzinnego, który zorganizowali wolontariusze w Marysinie. Były pokazy, występy, koncerty. Wspaniale zaprezentowały się dzieci podczas konkursu “Zaśpiewaj najlepiej, jak potrafisz!” Miał miejsce pokaz tańca breakdance oraz Szkoły Tańca “Desperado”. Wystąpiła grupa TKKF “Tęcza” z Gostynia, demonstrując walki karate. Strażacy nadjechali wozem i odpowiedzieli zgromadzonej widowni na pytanie “Jak pomóc, żeby nie zaszkodzić?”. Grupa teatralna, którą tworzą marysińscy wolontariusze, przygotowała też specjalnie na ten dzień przedstawienie “Królewna ścieżka i sześciu krasnoludków”. Stroje wypożyczone z poznańskiego teatru i zaangażowanie młodych aktorów spowodowały, że występ ten zaciekawił nie tylko tych najmłodszych, ale także przybyłych dorosłych. Na zakończenie pierwszej części pikniku zagrał zespół 99% oraz gwiazda wieczoru - zespół SkaNaBis. Wieczorem zaprezentowała się Grupa Tancerzy Ognia Ignis Genae z Kobylina. Drugą i ostatnią cześć imprezy kończył maraton filmowy. Z zainteresowaniem oglądano wystawę konkursu plastycznego “Moje wymarzone wakacje” oraz fotograficznego “Moja przestrzeń”. Było także smaczne jedzenie: słodkie pieczywo i grillowana kiełbasa. Hasło tegorocznego pikniku brzmiało “I tym możesz zostać wolontariuszem!” Chętne osoby mogły dowiedzieć się czegoś na temat innych działających w naszej okolicy grup wolontaryjnych: Chrześcijańskie Towarzystwo Pomocy Szkolnej oraz wolontariat “Noe”. Jak mówią wolontariusze, całą imprezę poprzedził okres długich przygotowań. Zbierano pomysły, angażowano ludzi, szukano atrakcji, które przyciągną zaciekawionych mieszkańców Piasków i okolic. Organizacja pikniku na Marysinie to przede wszystkim angażowanie się młodych ludzi, którzy pomimo rozpoczynających się wakacji postanowili podjąć się niemałego zadania. (iza) 22 (22) 4 lipca 2008 www.zycie-gostynia.eu 22 (22) 4 lipca 2008 www.zycie-gostynia.eu INFORMACJE magazyn VII Sukces Pana Boga Z łatwością przeszedł eliminacje do udziału w „Szansie na sukces”. Wystąpił w studio, spodobał się jury i otrzymał wyróżnienie. Sama Elżbieta Skrętkowska zadzwoniła do niego z zaproszeniem wystąpienia na scenie Sali Kongresowej w Warszawie. I to nie koniec. Oczarował widownię do tego stopnia, że uzyskał nagrodę publiczności. 6 czerwca gostynianie mogli zobaczyć finałowy występ księdza Klemensa w telewizji. Ksiądz Robert Klemens ze zgromadzenia księży filipinów na Świętej Górze w Gostyniu posiada ogromny talent, który został zauważony przez najlepszych. 10 listopada zeszłego roku spodobał się podczas eliminacji, które odbyły się w Poznaniu. W czasie spotkania ksiądz Klemens został poproszony o zaśpiewanie utworu z repertuaru Michała Bajora. - Bardzo się ucieszyłem, bo wiedziałem, że to są teksty moralnie neutralne, czyli dla księdza niegroźne. A twórczością Bajora, szczególnie tą wcześniejszą, byłem zafascynowany - opowiada ksiądz Robert Klemens ze Świętej Góry. 4 grudnia został nagrany program w warszawskim studio, który wyemitowano w telewizji polskiej 23 grudnia, dzień przed wigilią. - Od początku traktowałem udział w „Szansie na sukces”, jako przejaw radości. I ja tą radość doświadczałem od ludzi związanych z „Szansą”. Nie uważałem, że dzięki temu zacznę jakąś karierę. Natomiast podchodziłem do tego, jak do dobrej zabawy i zebrania nowych doświadczeń - wyjaśnia ksiądz Klemens. Uważa też, że jego działanie w programie, było w pewnym sensie realizacją zamierzeń, którymi powinni kierować się wszyscy filipini. - Charyzmat filipinów to szeroko pojęte oddziaływanie przez kulturę, a więc także przez telewizję. Ojciec Filip Neri na początku szokował człowieka, w ten sposób chciał go przyciągnąć do Pana Boga. Najpierw mu pokazywał coś, co nie było pobożne, żeby zainteresował się i miał ochotę zobaczyć coś pobożnego. Myślę, ze to jest jakaś droga i jakiś sposób, żeby dotrzeć do ludzi - objaśnia ksiądz Robert. Show w sutannie Ksiądz Robert Klemens wkraczając na scenę Sali Kongresowej w Warszawie zrobił ogromną furorę. Nie tylko z tego powodu, że jako pierwszy w historii programu duchowny rywalizował wraz z innymi o wygraną w występie finałowym. Falę śmiechu wśród publiczności wywołał, wchodząc na estradę w czarnym, satynowym płaszczu oraz przyciemnionych, „czadowych” - jak określił sam Wojciech Mann - okularach. - To był mój autorski pomysł, który przeszedł przez akceptację pani stylistki. Wiem, że potem pani Skrętkowska już po fakcie, kiedy się dowiedziała, nie była do końca przekonana i zadowolona, że wypuszczono mnie tak na scenę - śmieje się nasz rozmówca. Przyznaje, że było to nie lada wyzwanie dla niego. - Miałem straszną tremę. Nawet do tego stopnia, że w jednym momencie pogubiłem się w tekście, ale zostało to skrzętnie zakamuflowane. To była zupełnie inna przestrzeń, niż kościół, do którego KSIĄDZ ROBERT Klemens podczas występów w „Szansie” pokazał, jak fantastycznie można bawić się muzyką jestem przyzwyczajony. Świadomość tego, że na widowni i przed telewizorami mój występ ogląda 10 milionów osób, to naprawdę wywoływało stres - wyznaje. Mimo to, księdzu Robertowi bardzo się podobało. - To było dla mnie całkiem nowe doświadczenie. Zobaczyłem, jak się robi nagranie w studio, koncert czy realizacje telewizyjną. I poznałem bardzo ciekawych, przemiłych ludzi - opowiada. Impreza w Sali Kongresowej odbyła się 5 maja, jednak telewidzowie mogli ją obejrzeć dopiero 6 czerwca. - Emisja była tak zaplanowana, żeby nie kolidowała z ME, bo to by była konkurencja, której sądzę, nie dałoby się pokonać - śmieje się ksiądz Robert. Filipin przyznaje, że dopiero po pewnym czasie uświadomił sobie, że jego udział w programie mógł być przełomowym doświadczeniem dla wielu innych ludzi. - Widziałem, jak ekipa w „Szansie” hamowała się, żeby przy mnie nie przeklinać. Musieli pilnować siebie, żeby mówić do mnie proszę księdza. Poza tym środowisko artystyczne, to nie jest zawsze środowisko bardzo pobożne, ale myślę, że pojawienie się księdza może wywołać zamieszanie - tłumaczy. Fanfarów nie było Ksiądz Robert spotkał się z różnymi przyjęciami swego występu wśród najbliższych. - Docierają do mnie odmienne opinie. Księża są bardziej ostrożniejsi i wyważeni w wyrażaniu swoich emocji. I tak to tutaj się objawia, że oficjalnie nie zostało moje działanie potępione, ale nie było też wielkiego entuzjazmu i wybuchu niepohamowanej radości. Co wcale nie jest dla mnie zaskoczeniem. Już trochę znam to środowisko i wydaje mi się, że to jest dobra reakcja - mówi. Gostynianie zostali bardzo mile zaskoczeni występem księdza ze Świętej Góry. - W sali kongresowej była 20-osobowa grupa gostynian, która pojechała specjalnie na ten koncert, żeby mnie dopingować. Co by się nie stało, oni byliby dla mnie podporą. Myślę również, że ci, których nie znam bezpośrednio, ucieszyli się pojawieniem mojej osoby na scenie. To było widać. Koncert był w piątek. A ja miałem kazanie w niedzielę i kiedy wchodziłem na ambonę, widziałem, że ludzie się trącali i wymieniali do siebie uśmiechy - objaśnia. Ksiądz Klemens uspokaja, że żadnej kariery gwiazdorskiej w związku z muzyką nie zamierza robić. - Proszę się nie martwić, nie będę zakładał zespołu, ani uczestniczył w Idolu. „Ktoś się już śmiał, że może pojawię się znów w jakimś programie telewizyjnym, na przykład w pierwszej edycji „Tańca z księżmi” - żartuje. Zaznacza, że nie wystąpił z powodu chęci osiągnięcia sukcesu. - Ja już uzyskałem to, co sobie założyłem. Chciałem zobaczyć, jak to jest. Chciałem zmienić stereotyp funkcjonujący o księżach. Przeczytałem bardzo dużo opinii na portalu, że ksiądz łamie pewne standardy, i nie tylko przez to, że występuje w telewizji, ale również przez to, że jest uśmiechnięty i radosny - mówi. - Strasznie się zdziwiłem. Mam nadzieję, że jest taka grupa, która uważa, że nie jestem jedynym księdzem, który lubi się śmiać dodaje. Występ księdza Klemensa osiągnął pewien nieoczekiwany rezultat. - Pewna 50-letnia pani napisała, że ostatni raz była w kościele przy okazji swej komunii św. i teraz zastanawia się, czy do tego nie wrócić. I myślę sobie, że jeżeli wychodzi ksiądz i nie śpiewa, ale nie czegoś pobożnego, dochodzę do takich wniosków, że w tym jest palec Boży. Nie liczę na to, żeby usiadło 10 mln widzów i tyle będzie nawróconych, bo to jest nierealne. Natomiast, jeżeli 5, 10, 15 osób coś takiego pomyśli, to jest zrealizowany sukces Pana Boga, nie mój - objaśnia. Artysta w sutannie tak bardzo się spodobał publiczności, podczas występów finałowych, że otrzymał ogromne poparcie. Okazało się, że aż 35% wszystkich głosów zostało oddanych na księdza, a pozostały procent, był rozłożony na kolejne 15 osób. - W samej redakcji byli zaskoczeni, że aż tak duża grupa ludzi oddała głos na jednego wykonawcę. Przyznali, że jeszcze nigdy się to nie zdarzyło. Dostałem statuetkę, z której się bardzo cieszyłem. To była dla mnie największa nagroda - śmieje się filipin ze Świętej Góry. Z pewnością widzom spodobało się jego poczucie humoru, pogoda ducha i spontaniczność, której niestety często wielu osobom brakuje. (doti) VIII magazyn INFORMACJE Niedziela na hipodromie Już po raz drugi odbyły się zawody konne w Pępowie. Niedzielne spotkanie na hipodromie przy pępowskim pałacu upływało pod znakiem dobrej zabawy i ostrej rywalizacji. W pierwszej części imprezy współzawodniczono w skokach przez przeszkody. W turnieju LL wzięło udział 9 zawodników, wśród których aż czterech zakwalifikowało się na pierwsze miejsce. W kolejnej klasie - L, z 11 uczestników najlepsza okazała się Katarzyna Sadzka. 22 (22) 4 lipca 2008 www.zycie-gostynia.eu Natomiast około godziny 14.00 rozpoczęły się zmagania w powożeniu zaprzęgami konnymi. Puchar Wójta Gminy Pępowo w Zawodach Konnych w Powożeniu Zaprzęgami w klasie D1 wywalczyli Grzegorz i Jakub Szulc z Krobi. W klasie D2 najlepiej zaprezentowali się Maciej i Hubert Salomoński z Goliny Wielkiej. W przerwach między konkurencjami zagrał kwartet smyczkowy A. Quartet z Krakowa. (doti) Wyniki zawodów konnych w Pępowie Zawody w skokach przez przeszkody: Klasa LL I miejsce exequo: Jakub Nowacki z Dublina, Artur Gałuszkiewicz z „Luwo Gostyń”, Agnieszka Kupczyk z „Bajki Ludwinowo”, Katarzyna Sadzka z „GW Bogusławki” Klasa L I miejsce - Katarzyna Sadzka II miejsce - Jakub Nowacki III miejsce - Artur Gałuszkiewicz Zawody zaprzęgowe w powożeniu: Klasa D1 I miejsce - Grzegorz Szulc, Jakub Szluc II miejsce - Marta Makowska, Arkadiusz Zabłocki III miejsce - Tomasz Wajs, Leszek Urbański Klasa D2 I miejsce - Maciej i Hubert Salomoński II miejsce - Zenon Snela i Marek Maćkowiak III miejsce - Grzegorz Wojtkowiak i Katarzyna Sadzka Klasa K1 I miejsce - Sissi Hausmann, Rafał Brylewski II miejsce - Mirosław Szlafka, Maciej Pawlak III miejsce - Leszek Urbański, Anna Grobelna Klasa K2 I miejsce - Sissi Hausmann, Rafał Brylewski II miejsce - Damian Snela, Marek Maćkowiak III miejsce - Marcin Rosik, Szymon Muszyński ogłoszenie własne wydawcy OGŁ OSZENIA OGŁ OSZENIA Życie Gostynia 27 (460) 4 lipca 2008 www.zycie-gostynia.eu h o r o s k o p BARAN (21 III - 19 IV) W pracy zanosi się na dość nerwowy tydzień. Obowiązki nałożą się na siebie, więc czas będziesz miał wypełniony po brzegi. Oby na wszystko starczyło Ci sił i czasu. Dla poprawy kondycji psychicznej należy wzmocnić sferę uczuciową. Powinieneś spróbować zmienić, urozmaicić swoje życie osobiste. Każdy Twój pomysł podoba się ukochanej osobie. BYK (20 IV - 20 V) Wenus - Twoja patronalna planeta - sprawia, że dążysz do harmonii i piękna. W sferze materialnej uważaj z ryzykownymi posunięciami. W tym tygodniu śmiało możesz kreślić swoje plany. Jeśli chcesz zmienić stan cywilny, zaplanuj teraz datę. Dokonasz właściwych wyborów. Dotrzesz do bezpiecznej przystani i osiągniesz poczucie stabilizacji. BLIŹNIĘTA (21 V - 20 VI) Masz dobrą passę, ale niezbyt z tego korzystasz. Sprawy osobiste przesłonią Ci ważne dla rozwoju kariery zawodowej sytuacje. Błądzisz, chwytając byle coś trzymać w ręce. Zdaje się, że nie bardzo wiesz, czego chcesz. Powinieneś - po przemyśleniach - ostatecznie się zdecydować. Pomogą Ci kontakty z ludźmi. Pod ich wpływem wzrośnie Twój optymizm i zaufanie do własnych możliwości. RAK (21 VI - 22 VII) Ten tydzień zaskoczy Cię czymś niezwykłym. Zwykle umiesz panować nad emocjami, potrafisz zachować dystans, ale teraz trudno Ci będzie nie stracić głowy. Gdy ochłoniesz, przypomnij sobie o zobowiązaniach wobec innych. Nie czekaj aż oni sami zaczną Ci się przypominać. Staraj się, aby więcej zależało od Twoich własnych wyborów. K ULTURA, R OZRYWKA, I 15 NFORMACJE LEW (23 VII - 22 VIII) Słabe wsparcie gwiazd nie pozwoli na odniesienie liczących się sukcesów ani na osiągnięcie szczytnych celów. Zwolnij tempo, a łatwiej unikniesz błędów i wpadek. W tym czasie lepsze dla Ciebie będzie wyciszenie i przełożenie decyzji zawodowych i osobistych na koniec miesiąca. Wykorzystaj te dni na relaks i troskę o zdrowie. Niespodziewana wizyta krewnych będzie odprężeniem. STRZELEC (22 XI - 21 XII) Patrzysz z nadzieją i optymizmem w przyszłość. To doskonały moment, aby zaplanować najbliższe tygodnie czy miesiące. Teraz powzięte decyzje mogą zaważyć na Twoim losie. Mimo niespodziewanych wydatków, pieniądze będą się Ciebie trzymały. Jeśli planujesz wyjazd, nie zwlekaj z nim zbyt długo. Nowe znajomości przyniosą więcej rozczarowań niż przyjemności. PANNA (23 VIII - 22 IX) Tydzień upłynie spokojnie, bez większych wzlotów i upadków. Twoja rzetelność w pracy zapewni Ci przychylność współpracowników. Prowadzący działalność inwestycyjną mogą liczyć na znaczące owoce. Na sukcesy mogą liczyć także pracujący w branży bankowej. To dobre dni na rozwiązania finansowe. Rodzina będzie dla Ciebie źródłem natchnienia i radości. WAGA (23 IX - 22 X) Postawiłaś przed sobą ambitne cele i pora zacząć je realizować. Nowe przedsięwzięcie będzie wymagało uzupełnienia wiedzy, dodatkowych kwalifikacji. Choć to nietypowa na naukę pora, trzeba pomyśleć o edukacji. Zapisz się na kursy, zaplanuj kształcenie na wyższym poziomie. Nie jest Ci pisany dłuższy wyjazd na wakacje. Odpoczynek zorganizuj tak, abyś mogła zarazem uczyć się. KOZIOROŻEC (22 XII -19 I) Dobroczynny wpływ planet będzie stanowił dla Ciebie źródło siły i spokoju. Nie patrz na świat jak na bardzo wysoką górę. Osiągniesz każdy, nawet wysoki szczyt. Jesteś na drodze do zdobycia każdego celu. W najbliższym czasie nie powinno Ci zabraknąć energii i wytrwałości. Wysoko postawiona wcześniej poprzeczka nie przerasta Twoich możliwości. SKORPION (23 X - 21 XI) Utrwalisz swoje osiągnięcia. Znajomy Baran pomoże Ci podbudować Twoją pozycję zawodową. Poprawi Ci się nastrój, wzrośnie ochota do pracy i rozrywek. Wybierz się gdzieś z przyjaciółmi. Ich towarzystwo podniesie Cię na duchu. Musisz tylko uważać, aby blisko Ciebie nie było ludzi, którzy zakłócają Twój naturalny rytm. Nie powinieneś ulegać wpływom innych. RYBY (19 II - 20 III) Dużo pracy, ale i czas na refleksję. Jeśli nazbyt się rozmarzysz, weź do ręki pouczającą lekturę. Poszukiwanie wiedzy powinno być dla Ciebie celem i przyjemnością. Musisz sama walczyć o swoje miejsce w świecie. Nie powinno Ci przy tym zabraknąć konsekwencji i staraj się o tym zawsze pamiętać. Inaczej czekają Cię rozczarowania. W piątek bądź ostrożna na drodze. WODNIK (20 I - 18 II) Pomimo letniej pory, ogarnie Cię nostalgia, myśli będą biegły gdzieś daleko od Ciebie, w kierunku innych. Nie poddawaj się niepotrzebnie grze wyobraźni, co by było gdyby... może to sygnał, że trzeba natychmiast wybrać się na urlop. Pomyśl o sobie, swojej kondycji i zdrowiu. Ktoś bliski pomoże Ci odzyskać pogodę ducha i dobry humor. Zebranie w Pępowie LZS Dąbroczanka organizuje zebranie sprawozdawczo - wyborcze, które odbędzie się 4 lipca, w piątek o godz. 18.00 na stadio- nie sportowym w Pępowie. Na spotkanie zaproszeni są wszyscy zainteresowani. (doti) HUTNIK ZAPRASZA Kino “Pod Kopułą” Wakacyjne kino dla dzieci - cena biletu - 10,-zł 7 - 8 lipca godz. 11.00 “Lassie” - Ukochany pies ubogiej rodziny, Lassie, zostaje sprzedany, gdyż tylko w ten sposób zażegnać można tarapaty finansowe. Ale przyjaźń psa i człowieka nie zna granic. Nie zna też odległości: Lassie pokona wiele mil, by wrócić tam, gdzie jest jej dom. A w drodze powrotnej przyjdzie się jej zmierzyć z szeregiem niebezpiecznych przygód. 11 - 13 lipca godz. 17.00 14 - 15 lipca godz. 11.00 i 17.00 “Opowieści z Narnii. Książę Kaspian” - Fabuła skupiać się będzie na losach tytułowego Księcia Kaspiana, który toczy śmiertelny bój o prawo do tronu ze swoim wujem Mirazem - uzurpatorem na tronie Narnii. Miraz rządzi krajem w sposób niezgodny z jej odwiecznymi prawami, a jego propaganda głosi, że wszelkie mówiące zwierzęta to wymysł wyobraźni a lew Aslan nigdy nie istniał. 18 - 20 lipca godz. 17.00 21 - 22 lipca godz. 11.00 i 17.00 “Horton słyszy Ktosia” - Bohaterem historii jest słoń Horton, który słyszy wołanie o pomoc płynące z odrobiny kurzu. Choć Horton o tym nie wiedział, na tym pyłku mieści się miasto Ktosiowo, zamieszkałe przez mikroskopijnych Ktosiów, którym przewodzi Burmistrz. 25 - 27 lipca godz. 17.00 28 - 29.07. godz. 11.00 i 17.00 „Mój przyjaciel lis” - Mała dziewczynka wkracza w pełen przygód, magiczny świat przyrody. Zaprzyjaźnia się z małym liskiem, dzięki któremu przeżywa niezwykłe przygody, poznaje leśne zwyczaje i siłę prawdziwej przyjaźni. Poniedziałki 7, 14, 21, 28 lipca - Warsztaty dziennikarskie dla dzieci i młodzieży. Zajęcia prowadzone będą w dwóch ścieżkach programowych: edukacyjno - zabawowe dla dzieci oraz szkoleniowe dla młodzieży. W programie znajdą się warsztaty teoretyczne, praktyczne. Wtorki Ogólnodostępne zajęcia plastyczne “Plastyczne ABC” 1 lipca - “Ogród marzeń” 8 lipca - Płaskorzeźby z plasteliny 15 lipca - Bajkowy świat 22 lipca - Wakacyjne witraże 29 lipca - Mini plener - Park Miejski, ul. Strzelecka Środy 2, 9, 16 lipca - Ogólnodostępne warsztaty taneczne “Taneczne lato” 23 lipca - wycieczka do Centrum Hipiki w Jaszkowie - atrakcje - przejażdżki kucykami , ognisko, zawody w rzucie podkową i przeciąganie liny, zwiedzanie ośrodka. Koszt pobytu w ośrodku wynosi 21 zł od osoby. Koszty autokaru pokrywa GOK „Hutnik”. 30 lipca - “Mikrofon dla każdego” - zajęcia muzyczne. Nauka piosenek (wykorzystanie podkładów muzycznych). Wakacyjne zajęcia muzyczne zakończone zostaną nagraniem płyty dla poszczególnych uczestników. Czwartki Ogólnodostępne zajęcia plastyczne “Plastyczne ABC” 3 lipca - Martwa natura - “Owoce” 10 lipca - Kleks i coś jeszcze 17 lipca - “Zwierzę, którego nie ma” 24 lipca - Drzewko szczęścia 31 lipca - Mój cień Piątki 4, 11, 18, 25 lipca - “To i owo na sportowo” - Park Miejski, ul. Strzelecka i zabawy ruchowe dla dzieci (gabi) „ŻG” 27 (460) krzy¿ówka z has³em nr 27 Rozwiązanie krzyżówki z hasłem prosimy przesłać lub przynieść wraz z kuponem do BIURA OGŁOSZEŃ (Gostyń, ul. Powstańców Wlkp. 44) do 11 lipca. Spośród prawidłowych rozwiązań wylosowana zostanie nagroda pieniężna - 30 zł. ! rozwi¹zanie krzy¿ówki nr 25 Has³o: „Pijak podobny do zwierza - ni roboty, ni pancerza”. Nagrodę wylosowała: HANNA PAWLAK - Gostyń, ul. Zamkowa (30 zł). Po odbiór nagród prosimy się zgłosić do biura ogłoszeń (Gostyń, ul. Powstańców Wlkp. 44) w ciągu dwóch tygodni. KINA KINO GOSTYÑ „INDIANA JONES. KRÓLESTWO KRYSZTAŁOWEJ CZASZKI” - prod. USA 4,6,7,8.07. godz. 19.00 5.07. godz. 19.00, 21.30 „LASSIE” - prod. USA/Irlandia 7-8.07. godz. 11.00 Życie Gostynia 27 (460) 4 lipca 2008 www.zycie-gostynia.eu 16 Od lipca obowiązkowe ubezpieczenia Od 1 lipca 2008 roku rolnik, który uzyskał płatności bezpośrednie do gruntów rolnych będzie miał obowiązek ubezpieczenia co najmniej 50% powierzchni upraw zbóż, kukurydzy, rzepaku, rzepiku, chmielu, tytoniu, warzyw gruntowych, drzew i krzewów owocowych, truskawek, ziemniaków, buraków cukrowych lub roślin strączkowych. Ubezpieczenie dotyczy rośliny od zasiewu lub wysadzenia do ich zbioru, od ryzyka wystąpienia szkód spowodowanych przez powódź, grad, suszę, ujemne skutki przezimowania oraz przymrozki wiosenne. Obowiązek ubezpieczenia przez producenta rolnego co najmniej 50% powierzchni upraw, będzie spełniony, jeżeli w okresie 12 miesięcy, od dnia 1 lipca 2008r producent rolny zawrze umowę ubezpieczenia z wybranym ubezpieczycielem. Jednakże dopłaty do składek producentów rol- nych z tytułu ubezpieczenia upraw rolnych lub zwierząt gospodarskich od ryzyka wystąpienia skutków zdarzeń losowych w rolnictwie będą udzielane z budżetu państwa jedynie w przypadku zawarcia umowy ubezpieczenia z Powszechnym Zakładem Ubezpieczeń S.A. z siedzibą w Warszawie, Towarzystwem Ubezpieczeń Wzajemnych “TUW” z siedzibą w Warszawie, Concordia Polska Towarzystwo Ubezpieczeń Wzajemnych z siedzibą w Poznaniu, MTU Moje Towarzystwo Ubezpieczeń z siedzibą w Sopocie. Rolnik, który nie spełni obowiązku zawarcia umowy ubezpieczenia obowiązkowego, w przypadku kontroli spełnienia tego obowiązku przez wójta, burmistrza lub starostę, zobowiązany będzie do wniesienia opłaty za niespełnienie tego obowiązku. Wysokość opłaty obowiązującej w każdym roku kalendarzowym, stanowić będzie równowartość w złotych 2 euro od 1 ha. W 2008 roku będzie to 7,10 zł za ha. Opłata za niespełnienie obowiązku zawarcia umowy ubezpieczenia obowiązkowego będzie wnoszona na rzecz gminy właściwej ze względu na miejsce zamieszkania albo siedzibę rolnika. Sankcje nie będą jednak stosowane w przypadku, gdy rolnik nie zawrze umowy ubezpieczenia obowiązkowego z powodu pisemnej odmowy przez co najmniej dwa zakłady ubezpieczeń, które zawarły z ministrem rolnictwa umowy w sprawie dopłat, w szczególności z powodu zaoferowania ubezpieczenia w stawkach taryfowych przekraczających 6% sumy ubezpieczenia. Niezawarcie przez rolników umów ubezpieczenia upraw rolnych nie będzie miało żadnego wpływu na ubieganie się przez nich o płatności bezpośrednie. (HD) Miesiąc na dostarczenie umowy Do 31 lipca rolnicy, którzy ubiegają się o “przejściową” płatność do owoców miękkich, powinni dostarczyć do Biura Powiatowego Agencji Restrukturyzacji i Modernizacji Rolnictwa kopię “umowy o przetwórstwo”. - Jeśli rolnik jest członkiem uznanej organizacji producentów owoców i warzyw lub grupy producentów przetwarzającej maliny i truskawki, powinien dostarczyć do biura powiatowego dokument zatytułowany “Zobowiązanie do dostarczenia” - wyjaśnia pracownik biura prasowego ARiMR. Umowa na przetwórstwo musi być zawarta między: rolnikiem a zatwierdzonym przez ARiMR przetwórcą owoców miękkich, reprezentującą rolnika uznaną organizacją producentów owoców i warzyw bądź wstępnie uznaną grupą producentów owoców i warzyw a zatwierdzonym przez ARiMR przetwórcą owoców miękkich lub zatwier- dzonego przez agencję skupującego owoce miękkie, który reprezentuje rolnika a zatwierdzonym przetwórcą owoców miękkich. - Umowa lub “Zobowiązanie do dostarczenia” musi zawierać m.in. nazwiska i adresy stron umowy, dane rolników, odpowiednie gatunki oraz powierzchnie zajęte pod każdą z tych roślin oraz numer identyfikacyjny rolnika. W przypadku umów o przetwórstwo, zawartych między rolnikiem a zatwierdzonym przetwórcą umowa powinna zawierać również zobowiązanie rolnika do dostarczenia przetwórcy całkowitej ilości zebranych owoców - dodaje przedstawiciel agencji. Jeśli złożona w biurze powiatowym umowa lub “zobowiązanie do dostarczenia” nie będą zawierały wymaganych informacji, brakujące dane mogą być przez rolnika uzupełnione tylko do 31 lipca 2008 roku. (HD) OGŁ OSZENIA SKUP MACIOR I KNURÓW Płatne gotówką Tel. 0-692/918-225 0-512/456-327 Skup żywca Płatne gotówką lub przelewem / 24 h Tel. 0-609/184-773 0-607/977-885 Skup bydła - tuczników, macior Przelew - gotówka Tel. 0-605/450-516 OGŁ OSZENIE Życie Gostynia 27 (460) 4 lipca 2008 www.zycie-gostynia.eu S fot.: E.Kordus Spartakiada obronna i boreckie strzelanie Strzelnica Sportowa LOK w Borku Wielkopolskim była na przestrzeni czerwca miejscem zmagań uczestników trzech turniejów: Powiatowej Spartakiady Sportów Obronnych Szkół Podstawowych, Gimnazjalnych i Ponadgimnazjalnych oraz Młodzieży Niepełnosprawnej (6.06), Indywidualnego Trójboju Strzeleckiego (8.06) i Drużynowego Turnieju Strzeleckiego o Puchar Przechodni Burmistrza Borku Wielkopolskiego (14.06), który rozegrano w ramach Dni Borku. Organizatorem spartakiady obronnej był Zarząd Powiatowy LOK w Gostyniu, przy współudziale Szkolnego Koła LOK w Borku Wlkp., Środowiskowego Domu Samopomocy w Gostyniu i KSS LOK „VIS” w Gostyniu. Zmagania strzeleckie zorganizował Zarząd Miejsko-Gminnego Koła LOK w Borku Wielkopolskim. Czołową klasyfikację tych zawodów przedstawiamy w ramkach. (C.W.) Laureaci Powiatowej Spartakiady Sportów Obronnych Szkół Podstawowych, Gimnazjalnych i Ponadgimnazjalnych oraz Młodzieży Niepełnosprawnej (Borek Wielkopolski, 6.06.2008) Szkoły podstawowe: 1. SP Borek Wlkp. II (Patryk Skorupka, Michał Walczak, Jakub Skrzypczak, Dawid Maksymow; 404 p.), 2. SP Borek Wlkp. I (Daria Matelska, Maciej Nowak, Mateusz Gruchał, Paweł Polaszek; 393 p.), 3. SP Krobia (Lidia Dziedzic, Jakub Hoska, Robert Urbański, Kamil Tórz; 205). Najwszechstronniejsi: Michał Walczak (123 p.) i Daria Matelska (99 p.). Punktowane konkurencje: strzelanie do zapadek (leżąc), strzelanie z karabinka pneumatycznego, rzut granatem, rzut lotką. Gimnazja: GM Borek Wlkp. I (Katarzyna Kordus, Michał Nowak, Dominik Kuliński, Bartłomiej Gościniak; 457 p.), 2. GM nr 1 Gostyń (Piotr Górny, Mikołaj Biderman, Jacek Rajewski; 355 p.), 3. GM Borek Wlkp. II (Piotr Roszak, Mikołaj Zawodny, Maciej Walczak, Artur Kędzia; 337 p.). Najwszechstronniejsi: Piotr Górny (130 p.) i Katarzyna Kordus (112 p.). Punktowane konkurencje: strzelanie do zapadek (stojąc), strzelanie z karabinka pneumatycznego, rzut granatem, strzelanie z karabinu sportowego do tarczy punktowej. Szkoły ponadgimnazjalne: 1. LO Gostyń I (Robert Ochliński, Krzysztof Gogulski, Hubert Kuliński, Paweł Markiewicz; 502 p.), 2. ZSZ Borek Wlkp. (Weronika Wojtkowiak, Dorota Weis, Mateusz Hoffman, Konrad Grobelny; 382 p.), 3. LO Gostyń II (Sławomir Zieliński, Mateusz Zieliński; 196 p.). Najwszechstronniejsi: Robert Ochliński (144 p., dodatkowo uhonorowany pucharem dla „najlepszego z najlepszych”) i Weronika Wojtkowiak (133 p.). Punktowane konkurencje: strzelanie do zapadek (stojąc), strzelanie z karabinka pneumatycznego, rzut granatem, strzelanie z karabinu sportowego do tarczy punktowej. Młodzież niepełnosprawna: 1. Stowarzyszenie Osób Niepełnosprawnych „Nie sami” w Gostyniu (Izabela Kotus, Marta Jankowska, Tomasz Wieczny, Michał Migdalski; 423 p.), 2. Środowiskowy Dom Samopomocy w Gostyniu (Paulina Poznańska, Justyna Janowicz, Patryk Karolewicz, Rafał Mietliński; 380 p.), 3. Środowiskowy Dom Samopomocy w Chwałkowie (Maciej Sporny, Malwina Stróżyk, Eleonora Błaszczyk, Halina Rogala; 336 p.). Najwszechstronniejsi: Tomasz Wieczny (138 p.) i Justyna Janowicz (113 p.). Punktowane konkurencje: rzut woreczkiem do celu (stojąc lub siedząc), rzut piłką, slalom sprawnościowy, rzut lotką. Kierownik zawodów: Kazimierz Półtoraczyk, kierownik sekretariatu: Elżbieta Kordus, sędzia główny: Wiesław Chiliński, sędziowie stanowiskowi: Waldemar Adamczak, Marek Kordus, Ireneusz Dechnik, Adam Karczyński, Jan Dolatowski, Gabriel Szczepaniak, Roman Antczak, Michał Szczepaniak, Tomasz Gawroński. Sportowe trofea: puchary, medale i dyplomy; zwycięzcy klasyfikacji indywidualnej otrzymali również nagrody rzeczowe. Najlepsi uczestnicy Indywidualnego Trójboju Strzeleckiego z karabinka sportowego, karabinka pneumatycznego i pistoletu sportowego (Borek Wielkopolski, 8.06.08): 1. Zdzisław Gach (139 p.), 2. Maciej Roszak (135 p.), 3. Marian Matuszewski (133 p.). Uczestniczyło 42 zawodników. Najlepszą trójkę uhonorowano pucharami. Czołowa klasyfikacja Drużynowego Turnieju Strzeleckiego o Puchar Przechodni Burmistrza Borku Wielkopolskiego (Borek Wlkp., 14.06.08): 1. LOK Borek Wlkp., 169 p. (drużyna w składzie: Marian Matuszewski, Piotr Stanisławski, Mieczysław Stanisławski, Andrzej Wojtkowiak), 2. OSP Strzyżewko, 162 p. (Wiesław Kościelny, Zygmunt Wolniewicz, Rafał Kościelny, Maciej Roszak), 3. RIDA Borek Wlkp. (Feliks Ratajczak, Renata Ratajczak, Zdzisław Schreiber, Leszek Gościniak). W zawodach uczestniczyły 23 drużyny. Najlepszy zespół otrzymał przechodnie trofeum boreckiego włodarza oraz pamiątkowy puchar, wręczony również za miejsca 2-3. Marika Wawrzyniak (KJ Mustang Rogalinek), Agnieszka Szymańska (WTK Hermanów) i Natalia Kowalska (MUKJ Kosow Gołaszyn) zdobyły zwycięskie puchary punktowanych kategorii drugich towarzyskich zawodów z cyklu Mistrzostw Powiatu Gostyńskiego w Skokach przez Przeszkody, rozgrywanych na parkurze Gospodarstwa Agroturystycznego „Stajnia Dżamajka” w Skokowie. Wbrew deszczowej tradycji ubiegłorocznych zmagań i premierowego konkursu obecnego sezonu, uczestnikom zawodów przeprowadzonych 22 czerwca dopisała słoneczna aura. – Umożliwiło to przeprowadzenie aż 73 przejazdów w różnych klasach jeździeckich i konkursowej zabawy „szetland” dla dzieci początkujących na parkurze, w którym zadebiutowała tym razem sześcioletnia Zosia Picz ze Stajni Stróżyński w Daleszynie – poinformował Włodziemierz Baszyński, właściciel „Stajni Dżamajka” oraz inicjator mistrzowskiego cyklu, organizowanego przez Uczniowski Klub Jeździecki „Dżamajka” w Borku Wielkopolskim. Najlepsi jeźdźcy konkursowych kategorii otrzymali puchary i nagrody rzeczowe ufundowane przez sponsorów. Nagrody specjalne, przekazane przez firmę G-W Bogusławki, otrzymała Sonia Langner z WTK Hermanów (pechowiec zawodów) oraz MUKJ Kosow Gołaszyn z województwa lubuskiego (reprezentant odległego terenu). Wyniki drugich zawodów i łącznej klasyfikacji o tytuł powiatowego mistrza („Pony”, „LL”) podajemy w ramkach. fot.: Maciej Figielek Skoki w blasku słońca SPORTOWE IMPREZY LOK LAUREACI spartakiady obronnej w kategorii szkół gimnazjalnych 17 PORT (C.W.) Czołowa klasyfikacja drugich zawodów towarzyskich w cyklu Mistrzostw Powiatu Gostyńskiego (Skoków, 22.06.08) Kategoria „Pony” (wysokość przeszkód do 70 cm): 1. Marika Wawrzyniak (KJ Mustang Rogalinek), 2. Anna Baszyńska (UKJ Dżamajka Borek), 3. Krzysztof Tyrzyk (Stajnia Stróżyński Siemowo). Kategoria „LL” (przeszkody do 80 cm): 1. Agnieszka Szymańska (WTK Hermanów), 2. Mateusz Waszak (UKJ Dżamajka Borek), 3. Artur Gałuszkiewicz (KJ Luwo Gostyń). Kategoria „L” (przeszkody do 100 cm): 1. Natalia Kowalska (MUKJ Kosow Gołaszyn), 2. Marcin Grobelny (WTK Hermanów), 3. Artur Gałuszkiewicz (KJ Luwo Gostyń). Konkurs z jokerem (o wzrastającym stopniu trudności): 1. Natalia Kowalska (MUKJ Kosow Gołaszyn), 2. Katarzyna Woźniak (KJ Agro-Handel Śrem), 3. Mateusz Waszak (UKJ Dżamajka Borek). Obsługa zawodów: Roman Sobkowiak (sędzia główny), Eugeniusz Śląski i Włodzimierz Baszyński (parkurowi), Mariola Baszyńska i Anna Nowicka (sekretariat). Sponsorzy: Starostwo Powiatowe w Gostyniu, Urząd Miejski w Borku Wlkp., Spółdzielnia Mleczarska w Gostyniu, ZM Konarczak Pogorzela, Rol-Prem Gostyń, G-W Bogusławki, Stacja Paliw „Betia” Łobez, Romero Gostyń, Stajnia Dżamajka Skoków, Przełom Borek Wlkp., M-GOK Borek Wielkopolski. Patronat medialny: „Życie Gostynia”, Radio „Elka”, „Świat Koni”. Bezpłatne zabezpieczenie medyczne zawodów: Maciej Janiszewski, dyrektor SPZOZ w Gostyniu. Ogólna klasyfikacja mistrzostw po drugich zawodach towarzyskich o Mistrzostwo Powiatu Gostyńskiego w Skokach przez Przeszkody Klasa Pony: 1. Krzysztof Tyrzyk (Stajnia Stróżyński Siemowo, 40 p.), 2. Anna Baszyńska (UKJ Dżamajka Borek, 35 p.), 3. Karolina Siejak (Stajnia Karolinka Masłowo, 29 p.), 4. Marika Wawrzyniak (KJ Mustang Rogalinek, 25 p.), 5-6. Anna Zgorzelska (WTK Hermanów, 13 p.) i Karol Tomczak (Stajnia Tomczak Gostyń, 13 p.), 7. Agnieszka Szymańska (WKT Hermanów, 11 p.), 8. Jan Szymczak (WTK Hermanów, 7 p.), 9. Katarzyna Konieczna (Stajnia Konieczny Podrzecze, 5 p.). Klasa „LL”: 1. Mateusz Waszak (UKJ Dżamajka Borek, 30 p.), 2-3. Artur Gałuszkiewicz (KJ Luwo Gostyń, 25 p.) i Agnieszka Szymańska (WTK Hermanów, 25 p.), 4. Katarzyna Sadzka (G-W Bogusławki, 19 p.), 5-6. Fabiana Majewska (G-W Bogusławki, 13 p.) i Paweł Kubicki (Stajnia Sowinki, 13 p.), 7-8. Karolina Siejak (Stajnia Masłowo, 11 p.) i Jan Stróżyński (Stajnia Stróżyński Siemowo, 11 p.), 9-12. Katarzyna Woźniak (Agro-Handel Śrem, 10 p.), Maria Kręciołek (UKJ Dżamajka Borek, 10 p.), Anna Makowska (Stajnia Makowski Podrzecze, 10 p.) i Sonia Langer (WTK Hermanów, 10 p.), 13. Karol Tomczak (Stajnia Tomczak Gostyń, 7 p.), 14. Monika Hojna (Stajnia Jacek Jakubczak Gostyń, 5 p.). W RAMACH DNI BORKU WIELKOPOLSKIEGO Gminne mistrzostwa „dzikich” drużyn Zespół KKS Koszkowo zdobył główne trofeum II Turnieju Piłkarskiego Drużyn Niezrzeszonych o Puchar LKS „Wisła” Borek Wlkp., pokonując w finale ekipę Oldboys Borek. Mecz o trzecie miejsce wygrała pierwsza drużyna Zalesia. Turniej rozegrano 15 czerwca na połówkach płyty boreckiego stadionu. Uczestniczyło w nim 13 zespołów złożonych z amatorów piłki nożnej, którzy ukończyli 16 lat i są mieszkańcami gminy: PKP Borek, Oldboys Borek, Lech Premium Osiedle Borek, Grodnica, OSP Borek, KKS Koszkowo, Zalesie I-II, Lisi Pogrom, Petarda Karolew, Bruczków, Trzecianów, Jeżewo. W boiskowym składzie grało 6 zawodników pola i bramkarz, a zmiany dokonywano systemem hokejowym. Mecze grupowe (A-D) rozegrano w czasie 2 x 10 minut, natomiast fazę pucharową – 2 x 15 minut. Organizatorem zawodów był zarząd LKS „Wi- KAPITANOWIE najlepszych drużyn i zdobywcy nagród indywidualnych z burmistrzem Marianem Jańczakiem sła”, który ufundował puchary i upominki rzeczowe dla trzech czołowych drużyn, dyplomy uczestnictwa dla niżej sklasyfikowanych ekip oraz nagrody indywidualne dla najlepszego strzelca (Patryk Kaźmierczak, 4 bramki), najlepszego bramkarza (Przemysław Bartkowiak) i najlepszego piłkarza (Jarosław Andrzejczak). Sportowe trofea imprezy ujętej w programie tegorocznych Dni Borku Wielkopolskiego wręczył burmistrz Marian Jańczak. W ramach wpisowego (50 zł) drużyny korzystały z ciepłego poczęstunku. (C.W.) 18 S Życie Gostynia 27 (460) 4 lipca 2008 www.zycie-gostynia.eu PORT Lew poskromiony Aż piętnaście porażek odnieśli piłkarze Lwa minionym sezonie. Zdaniem trenera u podstaw leżał brak doświadczenia jego podopiecznych. Dotychczasowy prezes klubu Leonard Bujakiewicz deklaruje, że jeśli tylko pozostanie na dotychczasowym stanowisku zadba o wzmocnienia. ŁUKASZ EISOP Runda jesienna sezonu 2007/2008 w wykonaniu Lwa okazała się wielkim niewypałem (przedostatnie miejsce w tabeli). Podczas zimowych przygotowań trener Michał Bzodek obiecał, że prowadzona przez niego drużyna zacznie w końcu wygrywać. - Wiosną musimy wygrać sześć spotkań, aby znaleźć się w środku tabeli - przekonywał. Wyznaczonego celu nie udało się osiągnąć, ale szkoleniowiec nie czyni z tego faktu trage- dii. - Rozegraliśmy kilka dobrych spotkań, jak chociażby derby z Chwałkowem, czy jakże ważny pojedynek z Sarnowianką. Świetnie zaprezentowaliśmy się przecież z bardzo dobrym zespołem z Jutrosina, szczególnie przez pierwsze 60 minut i jeśli w każdym meczu gralibyśmy w ten sposób, to bylibyśmy drużyną z czołówki. Chłopacy muszą ustabilizować formę na pewnym poziomie, bo w chwili obecnej tego nam brakuje. Dajmy im jeszcze rok spokoju, choć niech pamiętają także, że powinni dawać więcej od siebie - zaznac z a tren e r Bzodek. Zdaniem trenera Bzodka najwięcej do poprawienia jest w linii pomocy. Sporym rozczarowaniem była przede wszystkim postawa Mikołaja Mazurka. - Bardzo na niego liczyłem, ale niestety przy jego nazwisku musze postawić mały minus. To duży talent i może grać w wyższej lidze, ale musi chcieć jeszcze więcej dać od siebie. Wiosną ten zawodnik zawiódł - żałował szkoleniowiec. Zupełnie inaczej ma się rzecz z Szymonem Jakubowskim, który w ostatnich miesiącach zrobił duży krok naprzód. Już dziś mówi się, że tym młodym zawodnikiem zainteresowana jest czwartol i gowa Dąbroczanka Pępowo. Pozostali piłkarze drugiej linii nie błyszczeli. Markowi Paduchowi brakowało dynamiki, natomiast Michał Łopaczyk grał chimerycznie - ocenił Michał Bzodek. pozycjach wyglądało to niestety słabiej. Pogorzelscy piłkarze nie spełnili oczekiwań, jednak zdaniem trenera Michała Bzodka podarowali swoim kibicom wiarę w piłkarskie jutro. - Ja jestem dobrej myśli. Postawiłem na młodzież i mam nadzieję, że to oni będą stanowili o sile Lwa. Dzisiaj chłopakom brakuje jeszcze doświadczenia. Jest to bardzo młoda ekipa, ale zmiana pokoleń musiała kiedyś nastąpić - tłumaczy szkoleniowiec Lwa. Będą wzmocnienia ? Swoje niezadowolenie z postawy zespołu w ostatnich miesiącach wyraził prezes Lwa Pogorzela. - Zało- żenia były inne. Trener obiecał wyższe miejsce w tabeli. Niestety w kilku meczach zawiodło ustawienie, szwankował też bramkarz. Faktem jest też, że na razie tych młodych chłopaków nie stać na więcej. Ja uważam, że musimy się wzmocnić, bo w tym składzie za wiele nie ugramy. Nie wiem czy pozostanę w klubie (dop.red. w poniedziałek 30 czerwca o godz. 19.00 odbyło się zebranie sprawozdawczo-wybrocze), ale jeśli tak się stanie, to na pewno będę się starał o nowych zawodników. Uważam, że taka miejscowość jak Pogorzela powinna mieć swojego reprezentanta w wyższej lidze - podsumował Leonard Bujakiewicz. Przygotowania do nowego sezonu zespół z Pogorzeli rozpocznie Tylko Ptak - Uważam, że ofensywa bęGrają w kratkę dzie naszą bronią - zapowiadał Wiosną w bramce Lwa, jeśli tylko był gotowy do gry, stawał Łukasz Nawrot. - Szkoda, że Łukasz dobre mecze przeplata słabymi, a największym jego mankamentem jest na gra przedpolu - twierdzi opiekun. Szkoleniowiec miał również zastrzeżenia do gry etatowego prawego obrońcy Michała Wielowiejskiego. - To chłopak z charakterem i pozytywna osoba w zespole, jednak często popełnia proste błędy w kryciu, jak chociażby w spotkaniach z Rokosowem, czy z Justrosinem. Największe rezerwy przed startem rundy wiosennej Michał Bzodek. Tak naprawdę nie zawiódł tylko sprowadzony zimą z Pępowa Przemysław Ptak. Wychowanek Dąbroczanki spełnił oczekiwania, okazując się sporym wzmocnieniem. - Z pewnością bylibyśmy zainteresowani definitywnym transferem, jednak Przemek wyjeżdża zagranicę i to będzie dla Pogorzeli wielka strata - nie kryje opiekun. Na kolejnych 11 lipca. Już dziś wiadomo, że po półrocznym rozbracie do macierzystego klubu powracają z wypożyczenia bracia Mikołaj i Michał Curykowie. Czy Lew doczeka się kolejnych wzmocnień pokażą najbliższe tygodnie. LEW POGORZELA - RUNDA WIOSENNA SEZONU 2007/2008 Konrad Przybyszewski Przemysław Ptak Marek Paduch Mikołaj Kędziora Michał Łopaczyk Mikołaj Mazurek Szymon Jakubowski Michał Wielowiejski Michał Bzodek Tomasz Nowak Łukasz Nawrot Życie Gostynia 27 (460) 4 lipca 2008 www.zycie-gostynia.eu S 19 PORT To nie koniec Korony O sytuacji w Koronie z Zenonem Normanem Wójtem Gminy Piaski rozmawiał Łukasz Eisop Powstałe opóźnienie nie wynika ze złej woli samorządu. Na początku roku gmina ogłosiła konkursy na dofinansowanie między innymi zadań z dziedziny sportu. Jednakże w międzyczasie zmieniły się przepisy dotyczące wspierania finansowego tzw. sportu kwalifikowanego, dlatego musieliśmy unieważnić konkurs i dofinansować działalność Korony na innych zasadach zgodnych z ustawą. Stąd to opóźnienie. Informuję, że Zarząd Korony złożył wniosek o dotację 23 kwietnia, już 29 kwietnia podpisano umowę, a następnego dnia , czyli 30 kwietnia została przekazana I rata dotacji. Jednakże chciałbym zaznaczyć, że cała kwota jaka została przydzielona klubowi na rok 2008 zostanie w 100% przekazana, choć z pewnym opóźnieniem. Były prezes Korony Grzegorz Ludwiczak twierdzi, że przed ostateczną, piątkową decyzją o rezygnacji z pełnionej funkcji informował Pana, iż jego zdaniem źle dzieje się w klubie oraz, że nosi się zamiarem odejścia. Czy szukał Pan dialogu, aby ewentualnie móc przed czasem temu zaradzić ? Tak naprawdę w ciągu kilku ostatnich lat piaskowski zespół stał się jedną z wizytówek gminy. Dzisiaj na piłkarskiej mapie Wielkopolski Korona nie jest klubem anonimowym. Warto byłoby dołożyć O ile mi wiadomo decyzja Pana Ludwiczaka nie jest nieodwołalna. Czy po ukazaniu się artykułu kontaktował się Pan z byłym już prezesem w celu wyjaśnienia spornych kwestii? Nie. Muszę jednak powiedzieć, że w środę (dop. red. 25 czerwca) byli u mnie przedstawiciele Korony, w tym jeden z członków zarządu. Podczas tej rozmowy przedstawili mi obecną sytuację, także organizacyjną oraz finansową. Jeśli chodzi o finanse zadeklarowałem, że na najbliższej sesji rady przedstawię sytuację i zrobimy wszystko, aby klub nadal istniał. W swoim oświadczeniu były prezes Korony wspominał o bra- oświadczenie Na moją prośbę 16 czerwca doszło do naszego spotkania w urzędzie gminy, ponieważ chciałem tę kwestię wyjaśnić. Chciałem rozmawiać. Próbowałem w trakcie tego spotkania namówić pana Ludwiczaka, aby dalej pozostał na stanowisku prezesa. Tego dnia poinformowałem Go również, że nie będę mógł osobiście brać udziału w podsumowaniu sezonu piłkarskiego dlatego, że w tym samym czasie odbywało się uroczyste zakończenie z okazji ukończenia nauki w gimnazjum. Wychodząc z tego spotkania pan Ludwiczak powiedział, że zanim podejmie ostateczną decyzję jeszcze raz się zastanowi. Poza tym uważam, że na podsumowaniu jakie miało miejsce w piątek (dop. red. 20 czerwca) nie powinno się podejmować takich decyzji. Jeżeli dzieje się cokolwiek złego, to moim zdaniem zarząd klubu powinien zwołać zebranie w tej sprawie. Powinna to być rozmowa na innym poziomie, a tak naprawdę podsumowanie sezonu winno być dla piłkarzy i trenerów. ku współpracy. Wiem, że m.in. kwestią sporną była obsada gospodarza obiektu. Od 16 czerwca został na stałe przyjęty nowy pracownik, który ma zajmować się obiektem. O tym fakcie pan Ludwiczak był poinformowany przed piątkowym podsumowaniem sezonu. Poprzednio zatrudniony pracownik był na chorobowym. Chciałbym tez dodać, że wcześniej widząc zaistniałą sytuację dwóch pracowników gminy zostało oddelegowanych do podlewania boiska oraz ścinania trawy. A co z infrastrukturą ? Pod tym względem piaskowski klub wypada bardzo słabo. Jestem innego zdania. Po modernizacji obiektu sportowego, jakim jest boisko sportowe w Piaskach, nie muszę się wstydzić, a wręcz uważam, że wiele gmin tej wielkości jak Gmina Piaski może nam pozazdrościć. Planujemy w przyszłym roku wystąpić do Marszałka Województwa o dotację na budowę nowych boisk zlokalizowanych przy hali sportowej w Piaskach, aby globalnie poprawić standard wielu dyscyplin sportowych. Były włodarz Korony miał też wyraźny żal, że pierwsze pieniądze gmina przelała na konto klubu z początkiem maja, kiedy to rozgrywki dużymi krokami zbliżały się do końca. wszelkich starań, aby tego nie zaprzepaścić. Zgadzam się z tym, że warto w Piaskach utrzymać drużynę na dotychczasowym poziomie. Chociażby dlatego, że kształcąca się w klubie młodzież na motywację, aby kiedyś móc zagrać na czwartoligowych boiskach. Łatwiej przecież z takiego pułapu piąć się jeszcze wyżej. Ja osobiście w to nie wierze, że mogłoby dojść do likwidacji. Zrobimy wszystko, aby Korona dalej reprezentowała nas w IV lidze. Jakie środki planuje Pan przedsięwziąć, aby znaleźć wyjście z tej sytuacji ? W przyszłym tygodniu na obiekcie sportowym spotkam się z zarządem Korony. Wtedy mają zostać mi przedstawione koszty utrzymania wszystkich grup młodzieżowych oraz zespołu seniorów. Ja myślę, że jesteśmy na dobrej drodze. Przecież Korona nie ma żadnego zadłużenia czyli tak naprawdę pozostaje otwarta droga, aby dalej pracować w klubie bez jakichkolwiek obciążeń. Oświadczenie Wójta Gminy Piaski Zenona Normana W odpowiedzi na artykuł „Dokąd zmierza piaskowska piłka” (Życie Gostynia nr 26 z 27 czerwca 2008 roku) chciałbym wyjaśnić kilka kwestii poruszanych w tym tekście. Zarówno w wypowiedzi dotychczasowego prezesa LKS KORONA jak i trenera został podkreślony brak współpracy z gminą. Wypowiedź ta wydaje się dość niefortunna mając w pamięci to, co wspólnie zostało w ostatnich latach wykonane. Chciałbym wspomnieć tu remont szatni, montaż plastikowych siedzisk, przygotowanie studni na potrzeby klubu, ogrodzenie boiska, pomoc w przygotowaniu wniosków o środki zewnętrzne, pomoc w utrzymaniu obiektu, udostępnianie hali sportowej w okresie zimowym na treningi. Zainteresowanie problemami klubu przejawiało się również w tym, że angażowaliśmy się w kwestie związane z wyborem władz klubu. Co roku przekazywaliśmy również środki finansowe na prowadzenie działalności sportowej. W związku ze zmianą przepisów o sporcie kwaliÞkowanym środki Þnansowe w tym roku zostały przekazane w pierwszym półroczu tego roku. Jednocześnie zdajemy sobie sprawę z faktu, iż nie wystarczały one na sÞnansowanie całej działalności tym bardziej jesteśmy wdzięczni dotychczasowemu prezesowi za wymierną pomoc w tym zakresie. Gdy dotarły do nas nieoÞcjalne informacje o trudnościach w klubie z mojej inicjatywy doszło do spotkania z prezesem, który przedstawił swoje rozterki związane z dalszą swoją działalnością. Jednak nie zapadła żadna ostateczna decyzja, tym bardziej jesteśmy zaskoczeni tym, co się stało. Powody rezygnacji przedstawione na łamach prasy są odmienne od tych, które były prezentowane na spotkaniu. Wydaje mi się, że samorząd zawsze był przychylny klubowi i nigdy nie dawał odczuć swej niechęci. Jesteśmy dumni z osiągnięć naszego klubu - triumf po raz drugi w okręgowym Pucharze Polski to niewątpliwie zasługa trenerów, prezesa i zawodników. Jeszcze raz chciałbym podkreślić, że jako gmina jesteśmy wdzięczni dotychczasowemu prezesowi za jego pracę i zaangażowanie, rozumiemy także przedstawione na spotkaniu, nie zaś w artykule, wątpliwości związane z dalszą pracą w klubie. Jednocześnie wyrażamy ubolewanie nad tym, co się stało, jednak pragniemy podkreślić, że podobnie jak do tej pory będziemy wspierać klub w dalszej działalności. 20 S Życie Gostynia 27 (460) 4 lipca 2008 www.zycie-gostynia.eu PORT OGŁ OSZENIE Złoty „Marcinek” Z podniesioną głową wracali z Międzywojewódzkich Mistrzostw Młodzików w kolarstwie szosowym zawodnicy Kolarskiego Klubu Sportowego Gostyń. We wszystkich konkurencjach mistrzostw zawodnicy Waldemara Minty plasowali się w czołówce, a doskonałym podsumowaniem udanych zawodów był złoty medal ze startu wspólnego Łukasza Marcinkowskiego. - Już dawno nie mieliśmy takiego wyniku w tej kategorii wiekowej - skomentował krótko Waldemar Minta. Międzywojewódzkie Mistrzostwa Młodzików, to najważniejsze zawody w tej kategorii wiekowej. Z grona pięciu zawodników Kolarskiego Klubu Sportowego Gostyń najlepsze wyniki w tym sezonie uzyskiwał Łukasz Marcinkowski. Wielokrotnie plasował się na pozycjach medalowych, a niektóre wyścigi wygrywał. Jego najgroźniejszymi rywalami zawsze byli kolarze Pacyfiku Toruń, którzy w tych mistrzostwach nie brali udziału. Dlatego zawodnik z Gostynia był jednym z faworytów wyścigu ze startu wspólnego. Zanim zawodnicy przystąpili do tej konkurencji w piątek zawodnicy rywalizowali w jeździe parami na czas. - Przed tym startem miałem dylemat jak zestawić pary. Ta decyzja mogła zaważyć na końcowym wyniku. Ważna jest umie- jętność jazdy na kole, dawanie zmian. Problem był kogo dać do Marcinkowskiego. Najlepszym kandydatem był Przemek Swojak, jednak był ostatnio na tygodniowych wakacjach. Miał rower, realizował plan, który przedstawiłem. Do pary Marcinkowskiego postawiłem ostatecznie Grzelkę - po- wiedział Waldemar Minta. Łukasz Marcinkowski z Marcinem Grzelką zakończyli jazdę na szóstym miejscu. O jedną pozycję niżej uplasowali się Bartosz Konieczny i Przemysław Swojak. - To dobre wyniki, jednak nie wiem czy dobrze zestawiłem pary. Może popełniłem błąd, bo Swojak z OGŁ OSZENIA Marcinkowskim mogli zdobyć medal - stwierdził po wyścigu Waldemar Minta. Kolejną konkurencją była jazda indywidualna na czas. - Gdyby inaczej byli puszczani zawodnicy, to myślę, że Marcinkowski zdobyłby brązowy medal - powiedział po wyścigu Minta. Zawodnicy startowali co trzy-cztery minuty. Jedni zawodnicy KKS-u Gostyń byli już na trasie, a inni dopiero startowali. Niestety los tak sprawił, że gdy do mety zbliżał się Marcinkowski Minta przygotowywał do startu kolejnego swojego zawodnika. Łukasz Marcinkowski uzyskał szósty czas. Swojak był 12, Grzelka 15, Konieczny 25, a Tobiasz Łukaszewski 46. - „Marcinkowi” zabrakły trzy sekundy do trzeciego miejsca. Szkoda, że gdy zbliżał się do mety musiałem przygotowywać do startu kolejnego zawodnika. Myślę, że gdybym był na 200 metrów przed metą, to wydusiłbym ostatnie siły i te kilka sekund zdołałby jeszcze nadrobić. Widziałem, że końcówkę miał nieco ospałą i można bylo nadrobić cenne sekundy - stwierdził Minta. Wyniki pierwszych dwóch dni Międzywojewódzkich Mistrzostw Młodzików pokazały, że zawodnicy z Gostynia są dobrze przygotowani do zawodów i przed niedzielnym wyścigiem ze startu wspólnego można było oczekiwać dobrego rezultatu. Trener Waldemar Minta najbardziej liczył na Łukasza Marcinkowskiego i nie zawiódł się. Zawodnicy mieli do pokonania 46,5 km. Trasa wyścigu okazała się bardzo trudna, gdyż peleton podzielił się i medale między sobą rozdzieliła piętnastoosobowa grupa. W czołówce znalazło się, aż trzech zawodników z Gostynia: Łukasz Marcinkowski, Przemek Swojak i Marcin Grzelka. - Finisz był bardzo trudny, gdyż na dwieście metrów przed metą były dwa bardzo ostre zakręty. By myśleć o zwycięstwie na takiej końcówce trzeba być przynajmniej drugi - mówi Minta. Marcinkowski pojechał ostatnie metry perfekcyjnie. Na ostatnią 150 metrową prostą wyszedł drugi, jednak miał dwa metry straty do pierwszego zawodnika. - Łukasz dał z siebie wszystko. Odrobić stratę nie było łatwo na tak krótkim odcinku, jednak udało się. Marcinkowski finisz rozegrał znakomicie - mówi trener. Swojak zakończył wyścig na 11 miejscu, a tuż zanim linię mety minął Grzelka. - Jestem z ich wyniku zadowolony, jednak uważam, że w końcówce nie dali z siebie wszystkiego. Uplasowanie się na czwartym i piątym miejscu od końca w tej grupie chwały im nie przynosi. Gdyby poszli na całość w tej końcówce, to ósma pozycja byłaby w ich zasięgu. Oni chyba jednak stwierdzili: „Utrzymaliśmy się w czołowej grupie więc trener będzie zadowolony” - powiedział po wyścigu Waldemar Minta. W tym samym czasie juniorzy i juniorzy młodsi ścigali się w Żaganiu. Ponieważ nie było w tym czasie innych ważnych wyścigów w tej kategorii wiekowej, to na kryterium stawiła się cała czałówka. W kategorii junior dobrze spisał się Mateusz Biderman, który był 3, a junior Adam Dudziak uplasował się na piątej pozycji. (HaS) OGŁ OSZENIA