Luty 2008

Transkrypt

Luty 2008
2/2008
Gaze ta s zk olna Z SO im . Ste fana Że rom s k ie go w Je lenie jGórze
W tym num e rze :
•,,Czas spe łnie nia"?-pod sum ow ując str.3
•,,Be z k itu" str. 6
•Pol
one za czas zacząć!str. 8
•K om ik s str. 12
1
Na d ob ry począte k
„4 m ie siące , 3 tygod nie i 2 d ni”
Drod zy czyte l
nicy!
W itam y się z W am i już po raz
trze ci, tym
raze m
w
pod w ójnym ,
zim ow ym num e rze . O d te raz od w ie d zać
m oże cie nas na now e j stronie , co
z pe w nością ułatw i W am w yraże nie opinii
na te m at nasze j pracy, a nam d ostarczy
cie k aw ych
pom ysłów
na
następne
artyk uły.
Nie spostrze że nie d l
a w szystk ich
zak ończył się I se m e str, a m aturzyści m ogą
już od l
iczać d ni d o sw oje go e gzam inu.
Nad sze d ł czas pod sum ow ań te go, z cze go
w ze szłym półroczu m ogl
iśm y się cie szyć
i te go, co je szcze m ożna ul
e pszyć. Z anim
je d nak w pad nie m y w w ir k ol
e jnych
ob ow iązk ów , cze k ają nas upragnione
prze z w ięk szość fe rie . Naw e t je śl
i
zostaje cie w d om u, nie m usi b yć to czas
stracony. W num e rze znajd zie cie re ce nzje
fil
m ów , k tóre w arto ob e jrze ć i k siąże k ,
k tóre w arto prze czytać. Prze d e w szystk im
zach ęcam y
je d nak
do
ak tyw ne go
w ypoczynk u na św ie żym
pow ie trzu,
b y d ob rze przygotow ać m ózg na przyjęcie
now e j
porcji
w ie d zy.
Pók i
co
pow spom inajm y je d nak raz je szcze czar
stud niów k ow ych
b al
ów
i
m agię
nie zw yk łe go d nia, w k tórym m il
iony
Pol
ak ów
(w
tym , jak
m nie m am y,
znak om ita w ięk szość uczniów
nasze j
szk oły) otw ie rają sw oje se rca na potrze b y
tych , k tórzy sam i pom óc sob ie nie m ogą –
XVI
Finału
W ie l
k ie j
O rk ie stry
Św iąte czne jPom ocy.
Życzym y
i ud anych fe rii.
przyje m ne j
l
e k tury
R e d ak cja
Fil
m „4 m ie siące , 3 tygod nie i 2 d ni”rum uńsk ie go re żyse ra
Cristiana M ungiu ok rzyk nięty został najw ażnie jszym
w yd arze nie m
artystycznym te goroczne go fe stiw al
u w Canne s.
W yróżniony Z łotą Palm ą oraz nagrodą FIPR ESCI, w s pos ób
odw ażny i be zk om prom is ow y uk azuje re alia k om unis tyczne j R um unii
prze ds taw ione j na tle problem u w zbudzające go k ontrow e rs je zarów no dziś,
jak i dw adzie ścia lat te m u. H is toria nie narodzone go dzie ck a i dw óch k obie t,
k tóre prze s ądziły o je go los ie prze ds taw iona zos tała w Je leniogórs k im
Ce ntrum
K ultury i s potk ała s ię z dużym
ok azjonalnych
w idzów , jak
i s tałych
zainte re s ow anie m
byw alców
zarów no
D ys k us yjne go K lubu
Film ow e go.
Głów ne
boh ate rk i poznaje m y jak o s tude ntk i, zam ie s zk ujące
obs k urny ak ade m ik , k onfrontujące s w oje m arze nia z s zarą rze czyw is tością.
Je dna z nich , Găbiţă, zach odzi w ciążę. Je j problem s taje s ię ciężare m rów nie
w ie lkim
dla
bardzie j zaradne j O tili,
k tóra
de cyduje
s ię w ziąć
w s półodpow ie dzialność za błędy przyjaciółk i. Pośw ięca s w oją dum ę i uniża
s ię prze d s adys tycznym Pane m Be be , w yk orzys tującym s w oją w yżs zość nad
zde s pe row anym i k obie tam i. Staje s ię ona głów ną boh ate rk ą film u, z zim ną
k rw ią znos zącą upok orze nia w im ię przyjaźni. Pos tać w yk re ow ana prze z
Anam arię M arinca zadziw ia w ytrzym ałością ps ych iczną i je s t prze rażającym
przyk łade m znie czulenia w s półcze s ne go człow ie k a na dram aty, k tóre dzie ją
s ię dook oła nie go i w k tórych s am bie rze udział. D zie ło Cris tiana M ungiu
trafia w s e dno problem u – re żys e r nie oce nia boh ate rów , ale uk azuje ich
obojętność w ym us zoną prze z czas y, w k tórych przys zło im żyć. Pańs tw o m a
k ontrolę nad s w oim i obyw ate lam i, k aprys brutalne go lek arza m oże
zade cydow ać o przys złości m łodych k obie t. D e cyzja Găbiţy w yrok uje
o życiu lub śm ie rci be zbronne go dzie ck a, a w s zys tk o to je s t k ons e k w e ncją
s trach u prze d re ak cją otocze nia, lęk u o w łas ną przys złość i ucie czk ą od
odpow ie dzialności, do k tóre j je s zcze nie dojrzała. Z nak ie m czas ów je s t
prze rażający fak t, że w yżs zość pos tępow ania obie k tyw nie e tyczne go nad
dbałością o w łas ne k orzyści nie je s t w cale oczyw is ta. Nie s pos ób poddać
O tilię os ądow i, bow ie m m otyw y je j w yborów s ą zrozum iałe dla k ażde go,
k to k ie dyk olw ie k s taw ałprze d m oralnym dylem ate m .
Film
nie
pozos taw ia w idza obojętnym . W s trząs a pros totą,
be zpośre dnim prze k aze m e m ocji. Tw órcy w yk azali s ię odw agą i os trym
zm ys łe m obs e rw acji w s półcze s ne go s połe cze ńs tw a – w łaśnie to s taje s ię
m otyw e m prze w odnim „4 m ie s ięcy… ”
. M ungiu nie ch ce s w oje go odbiorcy
zm ie niać, a je dynie pom aga m u uśw iadom ić s obie je go pos taw ę w obe c
ocze k iw ań, jak ie s taw ia s ię dzis ie js ze m u człow ie k ow i. Nie ch odzi tu o
be zgraniczny zach w yt nad re żys e re m i je go dzie łe m , ale na ch w ilę re flek s ji,
na k tórątw órcy film u dająnam czas .
Ad a M are k
R e d ak cja:
R e d ak torzy:
M arta Abram ow icz; Jędrze j Borow y; Gos ia Cie ślak ; K as ia Gode rs k a; Alina Gre gorczyk ; Agnie s zk a
H ołub; M agda H ołub;Ada Le w andow s k a; M agda Lis ;Ada M are k ; Natalia Palczak ; M onik a R adziw on;
K as ia Śluczk a;M onik a W iatr;Ew e lina W rońs k a
O pie k a i k onsul
tacje :
p. K atarzyna D obrzańs k a
Sk ład i łam anie :
Patryk Tom czyk
K ontak t: w w w .s zach m at.ln.pl
2
W yd arze nia
‘Czas spe łnie nia ?’– pod sum ow ując…
‘Spogl
ąd am w ste cz i w id zę tyl
e
pustych
god zin
(… )’ –
je st
to oczyw iście począte k
je d ne go
z utw orów , a nie w yznanie je d ne go
z uczniów nasze j szk oły, k tórzy
o fre k w e ncję w poprze d nim rok u
staral
i się d b ać pe rfe k cyjnie , czyż
nie ?W zw iązk u z tym , że k al
e nd arze
2007, nie d aw no trafiły d o k oszy,
a m y rozpoczynam y w łaśnie now y
se m e str, proponuje m y w am k rótk ie
pod sum ow anie ub ie głe go rok u.
organizow ane były zaw ody s portow e , w k tórych
nie brak było m ie js c na podium dla uczniów
nas ze j s zk oły. K ie dy pros im y o pods um ow anie
rok u nauczycie li, w s pom inają oni o licznych
s uk ce s ach , np. w olim piadach , k tórych w tym
rok u nie zabrak ło.
To tyle je śli ch odzi o zdanie nas ze j
s zk olne j k adry, a W y ? Jak w s pom inacie s tary
i cze go życzylibyście s obie w now ym rok u ?
„Le ps ze oce ny- to oczyw is te , w ięce j
w olne go- to oczyw is te ”
. Jas ne , że tak . Ch yba
w ięk s zość z nas m oże s ię pod tym życze nie m
podpis ać. O zak ończonym rok u w ie lu z W as
Jak co rok u do nas ze j s zk oły przybyło m ów i, że był dość m ęczący, ale m inął bardzo
„Byłoby dobrze , gdyby nauczycie le
w ie lu now ych uczniów zarów no do gim nazjum , s zybk o.
zaczęl
i
zw
racać
uw agę, że m am y te ż inne zajęcia,
jak i do lice um . K ie dy pod k onie c w ak acji
lice aliści inte grow ali s ię w
Borow icach , a nie k tórzy naw e t dw ie s zk oły”– do te go ape lu
gim nazjaliści zas tanaw iali s ię nad tym co pas uje dołączam y s ię rów nie ż. Nie k tórzy w s pom inali
do k oloru zie lone go, bow ie m w tym rok u o us praw nie niu pracy s am orządu i leps ze j
zapanow ał
w
Że rom ie
now y
prze pis : organizacji s zk olnych im pre z, inni w yrażali
obow iązk ow y m undure k . Z daw ać by s ię m ogło, nie zadow olenie z pracy dyre k cji „Now y s e m e s tr
że
w s zys cy
łącznie
z
gim nazjalis tam i zaczął s ię nie s pe cjalnie , po zm ianach w planie
przyzw yczailiśm y s ię do te go w idok u. Je dnak m am y w s zys tk ie prze dm ioty ścis łe na os tatnich
naw e t dziś zdarzają s ię je s zcze głos y, że : „Prze pis godzinach , m ogliby to w k ońcu zm ie nić”– m ów i
m undurk ow y, to ogranicze nie w yrażania s ie bie je dna z lice alis te k . O ile te życze nia m ogą zos tać
prze z ubiór”
. Być m oże racja, ale zos taw m y s pe łnione , nas tępne już racze j nie „Cze go s obie
życzę ? Że by rok s zk olny jak najs zybcie j s ię
m undurk i.
W paździe rnik u zais tniały dw ie s zans e dla s k ończył !” Te m u lice aliście życzym y troch ę
uczniów , k tórzy m ie li och otę pos ze rzyć s w oje cie rpliw ości, i s zybk ie go upływ u czas u na
h oryzonty, jak i dla tych k tórzy ch cie li troch ę przyk ład nad m ate m atyk ą. A W am (i nam przy
ods apnąć od s zk oły. Były to w yjazd na gie łdę ok azji) w now ym s e m e s trze życzym y s uk ce s ów ,
papie rów
w artościow ych
i
w ym iana uśm ie ch u na tw arzy, a te gorocznym m aturzys tom
polsk o-nie m ie ck a w K rzyżow e j. O bydw ie grupy – pros tych pytań i te go, że by ściągi nie były im w
ucze s tnik ów
w s pom inają
o
w yjazdach tym rok u potrze bne .
z e ntuzjazm e m .
W tym s am ym m ie s iącu
M .H ołub , M .Ab ram ow icz
zainaugurow ano
rów nie ż
zajęcia Szk olne j
Ak ade m ii Film ow e j. W ubie głym s e m e s trze
K ie rune k : Pom oc!
Stycze ń, pie rw szy m ie siąc rok u k ojarzy
nam się nie od zow nie ze śnie gie m , b ałw ank am i,
d och od ze nie m
do
sie b ie
po
im pre zie
syl
w e strow e j, początk ie m
fe rii zim ow ych
(nie ste ty, je szcze nie d l
a nas) i... W ie l
ką
O rk ie strąŚw iąte czne jPom ocy.
Ale częs to w s zale cze rw onych s e rdus ze k
i tłum ie dzie ci pros zących o w rzuce nie drobniak a,
giną te m nie j h uczne ak cje , k tóre nie dotyczą całe j
Polsk i, częs to obe jm uje
je dną placów k ę-
3
-s zk ołę, św ie tlicę, dom dzie ck a. W ys tarczy grupa
ludzi prze pe łnionych e ne rgią, pom ys ł, odrobina
zdolności organizacyjnych i prze de w s zys tk im –
-ch ęć nie s ie nia pom ocy. Bo w olontariat to coś,
co rodzi s ię w s e rcu i trw a w nim , pom im o
w s ze lkich prze ciw ności. A nie , jak nie k tórzy
zw yk li to odbie rać, łatw y s pos ób na podnie s ie nie
s obie oce ny ze s zk olne go zach ow ania, czy
zape w nie nie k ilku punk tów re k rutacyjnych .
„Jak ie ś dw a lata te m u, w s pólnie
K onk ursy
z k oleżank am i w padłyśm y na pom ys ł założe nia
grupy w olontariack ie j.”– w s pom ina Ada. Pom ys ł
te n e w oluow ał prze z os tatnie dw a lata, a dziś pod
nazw ą „W rzuć K ie rune k ” i prze w odnictw e m
Adriany Be rnady (k las a IIC) zrze s za ok oło 30
w olontarius zy
z
Z e s połu
Szk ół
O gólnok s ztałcących w Je lenie j Górze . Członk ow ie
grupy to dynam iczni i w s ze ch s tronni ludzie . Jak
w s k azuje nazw a – ch cą działać w różnych
k ie runk ach . D lacze go pom agają?Cóż, k ażdy m a
s w oje pow ody. „Bo lubię, bo ch cę, daje m i to s iłę,
s atys fak cję...”
. O dpow ie dzi je s t tyle, ilu członk ów
s tow arzys ze nia. O grom nym s uk ce s e m grupy je s t
prze prow adzona w grudniu Ak cja M ik ołajk ow a.
D zięk i pom ocy uczniów z Z SO nr I i w s parciu
k ilku s pons orów udało s ię zorganizow ać cudow ne
M ik ołajk i dla dzie ci z dom u dzie ck a „D ąbrów k a”
,
s zpitala w Je lenie j Górze oraz św ie tlicy
środow is k ow e j przy D om u H arce rza. Z a ze brane
pie niądze dzie ci otrzym ały s łodk ości, ow oce
i drobne upom ink i. O prócz te go – k ażdy pacje nt
s zpitala otrzym ał życze nia od s am e go Św ięte go
M ik ołaja i cuk ie rk a na os łodę. O dbyły s ię tak że
najróżnie js ze w ys tępy dla dzie ci – prze ds taw ie nie
grupy te atralne j „106”
, pok az tane czny,
pre ze ntacja capoe iry i program artys tyczny
przygotow any prze z w olontarius zy. „K ie dy
byliśm y w s zpitalu z ok azji M ik ołaje k nie
w idziałam s m utnych os ób. Szliśm y k orytarzam i
i śpie w aliśm y k olędy, a w s zys cy ludzie s ię do nas
uśm ie ch ali - odw ie dzający, pie lęgniark i, lek arze ,
inny pe rs one l i ci najw ażnie js i, czyli pacje nci.
To napraw dę s upe r uczucie .” – pods um ow uje
ak cję Aga K obyłk o z k las y IB. Ale co dalej,
po tak s pe k tak ularnym s uk ce s ie ? W olontarius ze
na pe w no nie s poczną na laurach . Ak tualnie
planują
długofalow ą
ak cję
zw iązaną
z
be zpośre dnią
pom ocą
potrze bującym .
W olontariat daje obopólną k orzyść. K ażdy
uśm ie ch , ow ocuje drugim uśm ie ch e m . Szczęście ,
k tóre nie s ie s z innym , je s t tak że Tw oim
s zczęście m . Cóż, m ój drogi czyte lnik u, ja m ogę
poradzić Ci tylko je dno. Je śli je s zcze te go nie
zrobiłe ś – w rzućk ie rune k !
K.
W ynik i szk ol
ne go k onk ursu l
ite rack ie go „I Ty m oże sz b yćpoe tą”
W l
istopad zie 2007 zostałogłoszony k onk urs l
ite rack i ”I Ty m oże sz b yćpoe tą”.
Należało ułożyć fras zk ę lub lim e ryk o te m atyce zw iązane j z nauk ą s zk olną, bibliote k ą;
zorganizow any prze z nauczycie li-bibliote k arzy.
18 s tycznia 2008 jury przyznało nas tępujące nagrody:
I m ie jsce - Anita Szys zk a z k las y 2 F LO
W yróżnie nia - M ate us z Surm a z k las y 2E LO oraz Boles ław Słocińs k i z k las y 2E LO
4
H orosk op
W od nik
K obie ty s pod znak u W odnik a s ą gos podarne , zaradne , pracow ite , o w ie lkim
te m pe ram e ncie , s ze rok im h oryzoncie m yślow ym , co s przyja rozw ojow i
nie codzie nnych pom ys łów ;) . Inte re s ują s ię w s zys tk im , nie rzadk o ujaw niają s ię jak o
inte lek tualis tk i.
Ch w ilow e nie pow odze nia, k tóre ich tak że nie om ijają, pok onują rozw agą,
um ie jętnościam i w s półżycia w s połe cze ńs tw ie , s zcze gólnie s połe czności s zk olne j.
Częs to tak że prze w odząm ężczyznom .
M ężczyźni urodze ni pod znak ie m W odnik a s tanow ią w s paniały typ na
ide alne go m ałżonk a. A ponie w aż plane ta nie zw yk le uk ie runk ow uje m yślenie ,
działanie m ężczyzny – a je s t ono typu s toick ie go - s tad rów nie ż s tają s ię oni
łagodni, pe łni pogodne go duch a, dobrotliw i oraz bardzo tow arzys cy.
Ch w ilow e nie pow odze nia w życiu k ażde go W odnik a s zybk o prze m ijają i tak jak po
k ażde j burzy do ich życia pow raca s pok ój. D late go os oby urodzone pod znak ie m
W odnik a pow inny śm iało pode jm ow ać plany życiow e , k tóre w 9 0 proce ntach
re alizow ane będą pom yślnie . Pis ane je s t im tak że pow odze nie w zaw odzie oraz
duże s uk ce s y h andlow e .
Ciężk ie w spom nie nia
O jczyzno nasza. Z ie m io uk och ana
W trzyd zie stym d zie w iątym cała k rw ią
zal
ana
Nie d ość, że Pol
sk ęna w półroze b ral
i
Je szcze Pol
ak ów na Syb ir w ysłal
i...
... O Pol
sk o nasza, Z ie m io nasza św ięta
Gd zie tw oje Syny, gd zie tw oje orl
ęta
Dzisiajw Syb irsk ie tajgi przyje ch al
i
Czy k ie d y cie b ie b ęd zie m ogl
ąd al
i...
... Z im a, śnie g straszny w l
e sie , ciężk a praca
Głód i tęsk nota ciężk o nas przygniata
Tyfus ok rutny w śród l
ud zi sięsze rzy
Co d zie ń to w ięce jpod sosnam i l
e ży...
[h ym n Syb irak ów ]
K ie dy raze m z dw ie m a k oleżank am i, nie daw na s ądziłam ) środk ów – m ydła, ch leba itp.
M agdą M e nc i Ew e liną Sze w c, de cydow ałam s ię Jak ie m us iało być je j rozczarow anie , gdy zam ias t
na zorganizow anie s potk ania z Sybirak am i, nie pięk ne go pałacu zobaczyła ruiny, całe m arze nia
w ie działam , że aż tak w s trząśnie to uczniam i legły w gruzach , lecz naw e t to nie znie ch ęciło je j
rodziny, prze cie ż w k ońcu byli w olni. O d now a
nas ze js zk oły.
D nia 24.01.2008 nas zą s zk ołę odw ie dziła m us iała s ię w s zys tk ie go uczyć, nie w ie działa
Pani H alick a. Prze z całą godzinę lek cyjną naw e t co to je s t jajk o. Po pięciu latach
opow iadała nam s w oją h is torię. Urodziła s ię nie dożyw ie nia, ch łodu i nie w oli zobaczyła, jak i
na Sybe rii, s pędziła tam w nie ludzk ich w arunk ach św iat m oże być pięk ny.Je leniogórs k i zw iąze k
5 lat. K ażde go w ie czoru s łuch ała opow ie ści Sybirak ów liczy ok . 650 os ób, s ą to prze de
o rodzinnych s tronach , o tym , że h e n dalek o, cze k a w s zys tk im już ich dzie ci. Je s t to bardzo ok rojona
na nią pięk ny dom z rze k ą, prze pływ ającą obok . liczba ponie w aż w ięk s zość ch ce zapom nie ć
W racając do Polsk i s pędziła czte ry m ie s iące o s talinow s k im re żim ie i ros yjs k im te rrorze .
M onik a W iatr
w pociągu, be z toalety, nie zbędnych (jak do
5
R ozm ow y
,,Be z K itu"
Prze m ysław
Narb utow icz–
ab sol
w e nt te n uniw e rs yte t jak tylko s ię da, dlate go
nasze j
szk oły,
stud e nt
trze cie go
rok u że zabie ra m as ę życia, pow oduję w ie le ne rw ów ,
d zie nnik arstw a na Uniw e rsyte cie Jagie l
l
ońsk im a tak że je s t zupe łnie nie zorganizow any. Ch yba na
w K rak ow ie , prow ad zący rozm ow y „d am sk o- k ażde j ucze lni tak je s t, że rano w ładzę s praw ują
panie s e k re tark i, a nie dzie k an. Gdy człow ie k
-m ęsk ie ”w inte rne tow ym rad iu „b e z k itu”.
ch cę s ię dow ie dzie ć o te rm iny e gzam inów albo
-M W : Jak w s pom inas z lata s pędzone w Że rom ie ?
-P: Bardzo dobrze . O s tatnio naw e t s ię s potk aliśm y załatw ić jak ik olw ie k urlop dzie k ańs k i, to je s t to
i dużo na te n te m at rozm aw ialiśm y. Ch odziłe m do w ie lki w ys iłe k . A w ie c na UJ, jak na k ażde j
k las y h um anis tyczne j, nie naw idziliśm y m ate m atyk i ucze lni w s zys tk o je s t źle zorganizow ane . Poza
je s t tu ogrom na ilość s tude ntów , ch yba
i fizyk i, podobnie jak k ażda k las a h um anis tyczna. tym
Z re s ztą z tym i lek cjam i je s t tak , że jak m a s ię dobre 100 tys .. Bardzo urok liw e je s t s tudiow anie
poczucie abs urdu, to m ożna poradzić s obie i naw e t w s tarych budynk ach , np. na zajęciach
zdać. Bardzo dobrze w s pom inam język polsk i z prof. m onograficznych z as trologii s łuch am pani
K atarzyną D obrzańs k ą, dlate go że to nauczycie lka, profe s or, k tóra m ów i nam , że Słońce je s t w znak u
k tóra potrafiła zah ipnotyzow ać k las ę. Nas zym W odnik a, odw ołuje s ię do śre dniow ie cza, prze z
ulubionym m ie js ce m była czyte lnia, dlate go że tam ok no w idzę Collegium M aius (najs tars zy budyne k
ucie k aliśm y z tak ich lek cji jak PO , re ligia. Pow oli uniw e rs yte tu poch odzący z XIV w ) i cała
panie bibliote k ark i m iały nas dość, dlate go że za atm os fe rę śre dniow ie czne go w yk ładu ps uje tylko
to, że pani profe s or m a laptopa i rzutnik , tak że
dużo gadaliśm y.
-M W : Jak ie s ą tw oje najgors ze i najleps ze ch w ile w s um ie je s t to bardzo os obliw e i cie k aw e .
-M W : Jak ich m as z w yk ładow ców ??
s pędzone w Że rom ie ?
-P: Z acznę od tych najgors zych , że by nie s m ak tych -P: W ie s z, to w s zys tk o zależy od w yk ładow cy,
najgors zych zatrze ć dobrym i. Nigdy nie lubiłe m z re guły nie narze k am na nich , bo je że li
nie m ie ck ie go,
natom ias t
m iałe m
bardzo w yk ładow ca w m oim m nie m aniu je s t fatalny, tzn.
s ym patyczną panią i z re guły u nie j popraw ianie w olno m ów i o 8 rano, k ie dy ludzie je s zcze śpią
w s zys tk ich je dyne k ( a było ich s poro, prak tycznie i m ów i tak , że nik t nie je s t w s tanie te go s łuch ać,
z k ażde go s praw dzianu) polegało na tym , że były te bo w yk łady trw ają 1,5 h , to te ż m a to s w ój urok .
s am e pytania, ale zdaw aliśm y us tnie , na prze rw ach . W s zys cy pam iętają go w łaśnie , dlate go że w olno
W ięc ge ne ralnie m iałe m piątk ę z nie m ie ck ie go, m ów i. Jak k toś pyta o w yk ładow ców , to zaw s ze
m im o że m iałe m s am e je dynk i. Podobnie m iałe m zaczynam od nie go. O czyw iście s ą to bardzo
z ch e m ią, ponie w aż zaw s ze byłe m w zyw any do inte lige ntni ludzie .
tablicy, co późnie j było uw ażane za prze jaw -M W : K las a dzie nnik ars k a w nas ze j s zk ole s k łada
ak tyw ności. W s zys cy w s pom inam y traum y, tak ie jak s ię prak tycznie z s am ych dzie w czyn, jak w ygląda
ch e m ia i fizyk a, ale to po pe w nym czas ie s ię zacie ra. to u Cie bie na rok u?
J: Jak s ię s tudiuje na Uniw e rs yte cie Jagie llońs k im ? -P: Bardzo w yrów nane proporcje płci.
Czy
m acie
jak ie ś
problem y
P: R acze j źle. W ok re s ie s e s ji w s zys cy w yzyw ają -M W :
z odnalezie nie m s ię w zaw odzie ?
-P: Nie , w ięk s zość na 3 rok u m a już pow ażne
prak tyk i dzie nnik ars k ie bądź już pracuje
w zaw odzie .
-M W : Na czym polega Tw oja praca?
-P: Ge ne ralnie pracow ałe m je s zcze do lis topada
w lok alnym radio k rak ow s k im , prow adziłe m
poranne program y. Polegało to na tym , że
w s taw ałe m o 4 rano o 6 zaczynałe m program ,
tj. re alizacja s e rw is u, pogoda, do te go doch odziły
prze glądy pras y, inform acje i k onk urs y (m ożna
było w ygrać u nas ope rację plas tyczną lub bilet
do w ybrane go m ias ta w Europie ). R zuciłe m tą
prace , bo w ydaw ała m i s ię ograniczająca z te go
w zględu, że gadanie codzie nnie od 6 do 10 je s t
6
R ozm ow y
m onotonne . Nie w idziałe m za dużo pe rs pe k tyw
w tym radio, dlate go m us iałe m ode jść, tym
bardzie j, że w yk ańczało m nie to te ż zdrow otnie .
O be cnie pracuję w portalu inte ria, k tóry m a s w oje
radio inte rne tow e w w w .inte ria.fm . To radio zos tało
założone prze z m oje go k olegę w garażu i rok te m u
inte ria pos tanow iła je k upić, zainw e s tow ała w to
dużo pie niędzy. O be cnie , je s t to dla m nie
najcie k aw s ze m ie js ce , dlate go że daje dużo
m ożliw ości robie nia różnych rze czy, począw s zy
od w yw iadów ze zw yk łym i ludźm i, k ończąc na
s potk aniach z gw iazdam i rock a. Poza tym
w ydaje m y te raz k s iążk ę z w yw iadam i, k tóre
ze braliśm y prze z 5 lat działalności. Z najdują s ię
tam w yw iady m .in. z M aleńczuk ie m i Tym one m
Tym ańs k im , k tóry używ a bardzo brzydk ich s łów .
-M W : K ie dy w ydacie tą k s iążk ę i gdzie ją będzie
m ożna dos tać?
-P: W m arcu, ce na nie pow inna prze k raczać 20 zł,
ch ce m y zrobić to jak najtanie j i s prze daw ać
po k os ztach , bo nie ch odzi nam o zys k i, tylko o to
by w ydobyć radio z uk rycia. Planuje m y
s prze daw ać ją s k lepach inte rne tow ych , jak
i w k s ięgarniach .
-M W : Cze go s ię dow ie działe ś od ludzi, z k tórym i
rozm aw iałe ś?
-P: Prof. M ałgorzata M aje w s k a, k tóra zajm uje s ię
k om unik acją język ow ą opow iadała o k s iążce ,
w k tóre j była m ow a jak Polacy przyjm ują
k om plem e nty, np. gdybym pow ie dział Ci te raz,
że je s te ś ładna zaprze czyłabyś. M iałe m bardzo
cie k aw y w yw iad z ch irurgie m plas tycznym , od
k tóre go dow ie działe m s ię, że z czoła m ożna zrobić
nos i że to k os ztuje od 10 tys do 13 tys . zł.
-M W : Jak s ię przygotow uje s z do audycji?
-P: Z bie ram w s zys tk ie m ożliw e inform acje
i czytam . Pytam o to, co je s t cie k aw e dla m nie
i dla innych . Je śli s ą to audycje be z gościa, to
s zyk uje jak najw ięce j inform acji. M am o tyle
łatw o, że ,,rozm ow y dam s k o-m ęs k ie " prow adzę
raze m z k oleżank ą. Inte re s uje nas w s zys tk o;
lite ratura, s e k s uologia, h is toria i k ultura. Audycja
opie ra s ię na dialogu, a to cie k aw a form a. Czas am i
ja w ch odzę w rolę os oby, k tóra nic nie w ie ,
a czas am i Ank a. W te n s pos ób nie w ym ądrzam y
s ię, tylko w zaje m nie uzupe łniam y.
-M W : Jak s ię pracuje z AnnąZ ie m bą?
-P: Je że li z k im ś pracuje s z bardzo częs to, w iduje s z
s ię z nim codzie nnie i m acie różne poglądy to
k ończy s ię to k onflik te m , z re guły tak im , k tóre go
nie da s ię rozw iązać tylko trze ba to prze m ilcze ć,
w ięc z Z ie m bą dość częs to s ię k łócim y.
O w s zys tk o – o te m at, jak i m am y w ybrać, o to,
że Ania m a zapędy na ps ych ologie e w olucyjną,
o k tóre j nic nie w ie , a je s t to prze s tarzałe i nie
pow inno s ię o tym m ów ić. O na pow ie o m nie to
s am o, ale działam y raze m . Pracuje m y już ponad
pół rok u i nie s k ończyło s ię to jak im ś pow ażnym
k ryzys e m , nie odw ołuje m y audycji z te go w zględu,
w ięc, m im o że nas za znajom ość je s t k onflik tow a,
to rów nie ż tw órcza. Lubim y to, co robim y, nie
planuje m y te go s k ończyć, pom im o że k łócim y s ię
śre dnio raz na tydzie ń.
-M W : Czy audycje s ą w as zym pom ys łe m , czy
zos tały one narzucony prze z inte rię?
-P: Nas z, tylko nas z i ge ne ralnie Inte ria nie
inge ruje w tre ści audycji, uznaje je za autors k ie .
Częs to nas prom uję, ponie w aż rozm aw iam y
o k obie tach i m ężczyznach , a co za tym idzie
o s e k s ie , a s e k s s ię s prze daje .
-M W : Co w zbudziło najw ięk s ze k ontrow e rs je
w śród s łuch aczy?
P: K ie dyś rozm aw ialiśm y z dzie nnik arze m
„Tygodnik a Pow s ze ch ne go” o ce libacie , o tym ,
że w ie lu k s ięży go porzuca i nie k tórzy z nich m ają
dzie ci.
K ontrow e rs yjny
był te ż
w yw iad
z s e k s uologie m , k tóry opow iadał o tym ,
że najczęście j k och am y s ię w czw artk i, a co
3 m ężczyzna i co 6 k obie ta zdradza. Te w ynik i s ą
bardzo zaniżone , bo nie w ie le os ób przyznaje s ię
w ank ie tach do zdrady.
-M W : Jak ie m as z w s k azów k i dla m łodych
dzie nnik arzy?
-P: R óbcie to, co lubicie . Trudno być drugim
Tom as ze m Lis e m i zarabiać 120 tys . m ie s ięcznie ,
gdy s ię nie lubi polityk i. Nie ucie k ałbym te ż od
tak ich pis m jak „Fak t”
, bo pom im o, że ludzie
czytają je od k ońca, to s ą one na s w ój s pos ób
ge nialne , zaw s ze znajdą inne w yjście , np. k ie dy
prze grali proce s z Joanną Brodzik i s ąd nak azał ją
prze pros ić, co zrobił Fak t?D zw oni do O NZ pyta
s ię jak ie jś k obie ty czy poparłaby m iędzy narodow y
dzie ń prze pros in, ona s ię zgadza. D ają zdjęcie te j
pani na pie rw s zą s tronę i pis zą: „Ta Pani popie ra
nas za
inicjatyw ę
m iędzynarodow e go
dnia
prze pros in. Andrze j Gołota prze pras za s w oich
k ibiców za zach ow anie na ringu, M inis te rs tw o
Trans portu prze pras za za s tan polsk ich dróg, Fak t
prze pras za Joannę Brodzik .”I w te n s pos ób Fak t
w yk onuje w yrok s ądow y, nie w yglądający jak
w yrok s ądow y, to je s t pe w na prze bie głość, a
tre ning czyni m is trza.
-M W : D zięk uję za w yw iad.
„R ozm ow y dam s k o-m ęs k ie ” - środa godz.20.00
w w w .inte ria.fm
M onik a W iatr
7
W yd arze nia
Pol
one za czas zacząć!
Fryzje r na piętnastą, o sie d e m naste j
k osm e tyczk a: m ak ijaż i m anicure . Nie w ażna
ce na, l
iczy się e fe k t. W k ońcu to w yjątk ow y b al
.
Nie pow tarzal
na ok azja, d l
a k tóre j porzucam y
sw ój szk ol
ny w ize rune k i naw e t ob e cność
surow ych nauczycie l
i nie je st w stanie zniszczyć
te j je d yne j w sw oim rod zaju nocy. Nocy
szal
e ństw a, ob żarstw a, sw aw ol
i na park ie cie .
Na s tudniów k ę cze k am y z nie cie rpliw ością
długie lata. M aturzys tk i od m ie s ięcy planują
fryzury, prze s zuk ują s k lepy w ce lu w ypatrze nia te j
je dne j je dyne j, s uk ni s w oich m arze ń. -O d daw na
na tę uroczys tość nie zak łada s ię białych bluze k
i as e k s ualnych , długich s pódnic w cie m nych
barw ach . -A k ie dy już w padnie w nas ze oczy ta
w yśniona k re acja, nic nas nie pow s trzym a prze d
zak upe m , naw e t gdy w porów naniu z innym i je j
ce na je s t dw uk rotnie w yżs za. Ce l?O lśnić s w oim
w e jście m , oczarow ać partne ra (nie tylko s w oje go),
ale tak że ściągnąć na s ie bie w zrok zazdros nych
k oleżane k .
O czyw is te je s t, że ch łopak nie m a aż tylu
problem ów z w ys troje nie m s ię. Prze de w s zys tk im
garnitur, k tóry zre s ztą za s to dni przyda s ię na
m aturę (w prze ciw ie ńs tw ie do dam s k ie go s troju,
k tóry k obie ta nie tak prędk o w łoży na s ie bie to),
w ypras ow ana k os zula, w ypas tow ane buty i k raw at
– najlepie j dobrany pod k olor k re acji partne rk i, by
już na odległość było w idać, do k tóre j to
s zczęściary m łodzie nie c należy. Nie nagannym
ge s te m je s t przybycie po partne rk ę os obiście
z drobnym upom ink ie m – w te j roli dos k onale
s praw dza s ię pięk na cze rw ona róża.
A gdy w s zys tk o je s t już zapięte na os tatni
guzik , m aturzys tów nach odzi olbrzym i s tre s
zw iązany z polone ze m . W ydaje nam s ię,
że w ie lok rotne próby tańca, na k tóre były zre s ztą
pośw ięcane lek cje w f-u, pos zły w las . Stoim y
w parach cze k ając na w ie lkie w e jście , s e rca
zaczynają bić coraz m ocnie j. O k ropne w izje
upadk u, pom ylenia s ię, utraty pam ięci w zw iązk u
z k olejnością w yk onyw ania prze jść i obrotów ,
przys łaniają de lek tow anie s ię tą w ie lką ch w ilą…
Nagle rozbrzm ie w a k ażde m u dobrze znana
m e lodia polone za. Po bok ach bacznie obs e rw ujący
nauczycie le i k oledzy z rów noległych k las .
Polone za czas zacząć!
No i na co zdał s ię te n s tre s , s k oro nik t
w tak uroczys tym m om e ncie nie patrzy na nas
licząc s k rupulatnie ilość k rok ów . Parę m inut i po
w s zys tk im . K las y s ię zapre ze ntow ały, w ięc m ożna
8
zas iąść do je dze nia. R ozm aite , w ytraw ne ,
pre cyzyjnie przygotow ane potraw y i prze k ąs k i.
Le cz m uzyk a w ciąż gra i pod znak ie m zapytania
s taje : zos tać przy s tole czy balow ać na park ie cie ?
Z os tanie s z to om inie cię św ie tna zabaw a,
w s tanie s z od s tołu, to po pow rocie m oże s potk ać
cię nie m iła nie s podziank a: tw ój k otlet znik ł
z talerza. -Spraw k a dbających o czys tość
k e lne rów bądź nie naje dzonych k olegów . D late go
trze ba w tym w s zys tk im odnaleźć należyty um iar.
Pożyw ić s ię, potańcow ać i na now o–
odpoczyw ając
prze gryźć
coś
i
znów
na park ie t.
Z darzają s ię i tak ie s ytuacje , że ch łopak
przych odzi na bal s am . M yślicie , że przys ze dł
nie potrze bnie ? Nic bardzie j m ylne go! Pow ie m
w ięce j – tak i s am otnik m a w ięk s ze s zans e na
zatańcze nie z praw ie k ażdą prze ds taw icie lką płci
pięk ne j, bo nie m us i s ię obaw iać dąs ów ze s trony
partne rk i, tak jak by s ię to działo u ch łopców ,
k tórzy
przybyli
z os obą tow arzys zącą.
U dzie w czyn s ytuacja w ygląda podobnie . Ta be z
partne ra, to ide alny lep na m uch y. M oże tańczyć
do w oli zm ie niając tance rzy, podczas gdy tobie
nie w ypada oddalaćs ię od partne ra.
Studniów k i
obch odzone
s ą coraz
uroczyście j, już nie w aulach s zk olnych , lecz
w
pe ns jonatach czy w ie logw iazdk ow ych
h ote lach . W s zys tk o m a być na jak najw yżs zym
poziom ie . Z a tym podąża nie w yobrażalna
podw yżk a k os ztów , a doch odzą do te go je s zcze
ce ny za s troje , podw iązk i i inne dodatk i oraz za
całą tę otoczk ę pięk ne go w yglądu: s olarium ,
k os m e tyczk i, fryzje rzy. Czy ta je dna noc je s t
w arta s w oje j ce ny?W połow ie balu pre cyzyjnie
w ym ode low ane fryzury s ię rozpadają, m ak ijaż
rozm azuje , a pończoch y pus zczają oczk o. Po
paru godzinach
w yw ijania na park ie cie
dzie w czyny ściągają s w oje drogie s zpilki, i te raz
baw ią s ię znacznie lepie j – nic ich nie uw ie ra ani
nie ocie ra. W tak im razie , czy nie lepie j pode jść
do s praw y na luzie i nie prze s adzać
w w ydatk ach ?To je dyna tak a noc w życiu, i nie
liczy s ię dobre w e jście , lecz udana zabaw a
i nie zapom niana przygoda.
EM M A
W yd arze nia
LPIE Je l
e nia Góra
4 grud nia w Je l
e nie j Górze ruszył k ol
e jny
w
Pol
sce Lok al
ny Punk
Inform acji
Eurod e sk
(LPIE).
Je st on
częścią
Dol
nośl
ąsk ie j Sie ci Inform acji M łod zie żow e j
(DSIM ). Eurod e sk to program e urope jsk i
prze znaczony d l
a m łod zie ży i osób
pracujących z m łod zie żą. Funk cjonuje w 30
państw ach i d ziała w struk turach Program u
M ŁO DZ IEŻ. Finansow any je st prze z
K om isję Europe jsk ą i
M iniste rstw o
Ed uk acji Narod ow e j.
Ce lem program u je s t um ożliw ie nie m łodym
ludziom dos tępu do inform acji w ys ok ie j jak ości,
by zw ięk s zyć ich
ucze s tnictw o w
życiu
publicznym oraz ich rozw ój jak o ak tyw nych
i odpow ie dzialnych obyw ate li rozs ze rzone j Unii
Europe js k ie j.
„Brzm i to s tras znie oficjalnie . O gólnie
rze cz m ów iąc, je s te śm y po to, by k ażdy m łody
człow ie k , k tóry potrze buje inform acji m iał s ię do
k ogo zw rócić. Je że li potrze bna Ci w ie dza na te m at
je dne go z k rajów e urope js k ich , pos zuk uje s z
partne rów do proje k tu, pos zuk uje s z inform acji
o s zk oleniach i m ożliw ościach zdobyw ania
fundus zy bądź organizuje s z s e m inarium , s zk olenie ,
k onfe re ncje i ch ciałbyś zapros ić na nie m łodzie ż z
zagranicy, potrze buje s z pom ocy w inne j s praw ie
zw iązane j z e duk acją, Europą, działalnością
m łodzie żow ą s k ontak tuj s ię z nam i.”
– m ów iła
M ilena Gött– K onopack a (k ons ultantLPIE).
„Pom ys ł narodził s ię, gdy R e gionalny
Punk t Inform acji Eurode s k W rocław pos tanow ił
pos ze rzyć D SIM . Z głos iła s ię do m nie os oba, k tóra
m iała problem z naw iązanie m w s półpracy z Je lenią
Górą i tak zos tałe m lok alnym k oordynatore m
proje k tu. Nie było łatw o znaleźć m ie js ce na
otw arcie tak ie go biura. Na s zczęście zos tałe m
zapros zony na Forum Sam orządów Uczniow s k ich
do D O D N Je lenia Góra i tam prze ds taw iłe m panu
Z ygm untow i K orze nie w s k ie m u (dyre k torow i)
s w oją propozycję. To był s trzał w dzie s iątk ę!”
–
m ów ił Paw e ł Ć w iąk ało (k oordynator proje k tu
i k ons ultant LPIE)- „Późnie j poje ch aliśm y na
dw udniow e
s zk olenie
do
W rocław iai
rozpoczęliśm y działalność”
. „K ażdy k ons ultant,
m a dos tęp do prze ogrom ne j bazy dane j, be z
fałs zyw e j s k rom ności m oże m y pow ie dzie ć,
że zaw ie ra ona ok . 9 9 ,9 % w s zys tk ich inform acji.
W s zys tk ie przydatne inform acje s ą grom adzone ,
m onitorow ane i uak tualnianie w bazie danych
prze z K rajow e
Biura Eurode s k u. W arto
w s pom nie ć że s ą one w ys e lek cjonow ane z m orza
inform acji jak im i zas ypują nas m e dia. Poch odzące
z w iarygodnych , s praw dzonych źróde ł jak
np. s trony rządow e , s trony organizacji.”– m ów iła
M ilena. „Ponadto ofe ruje m y be zpłatne publik acje ,
biuletyny zarów no w form ie e lek troniczne j jak
i
papie row e j.
M oże m y
rów nie ż
pom óc
w organizacji w dane j s zk ole lek cji e urope js k ich ,
k tórych te m atyk a je s t dopas ow ana do potrze b
i ak tualnie nurtujących zagadnie ń zw iązanych
z UE, na k tórych częs to m ożna otrzym ać fajne
gadże ty.”
W arto dodać, że us ługi Lok alne go Punk u
Inform acji s ą be zpłatne . Pracujące w nim os oby s ą
w olontarius zam i.
LPIE Je lenia Góra otw arty
je s t w k ażdy w tore k i czw arte k od 16:00 do 18:30
w
D olnośląs k im
O środk u
D os k onalenia
Nauczycie li przy ulicy 1 M aja 43 (s ala 117).
Pytania m ożna w ys yłać tak że drogą e lek troniczną:
je leniagora@ e urode s k .e u. Polecam y zajrze ć na
s tronę program u w w w .e urode s k .pl.
„W e ź to se rce , w yjd ź na d rogę. I nie pytajsięd l
acze go.”
Czw arte k w ie czór, pie rw sze i zaraze m
ostatnie
ze b ranie
w ol
ontariuszy
prze d
nie d zie l
ną ak cją W ie l
k ie j O rk ie stry Św iąte czne j
Pom ocy.
R ozdanie ide ntyfik atorów , przydzie lenie
os ób zbie rających pie niądze w pos zcze gólnych
je leniogórs k ich s zk ołach . Prze w ażającą liczbę
s tanow i tu grupa uczniów z M e ch anik a. Z nas ze j
s zk oły je s t tu jak ie ś k ilkanaście os ób. W s zys cy
obe cni rozglądają s ię w ok ół przypatrując s ię
innym . M oje s pos trze że nie je s t tak ie - ludzie patrzą
s ię i oce niają w m yślach s ie bie naw zaje m . Czy m ój
9
k olega przy s tolik u je s t na tyle w iarygodny, że by
nie ść w nie dzie le ciężs zą pus zk ę ode m nie ?
Z abie ram y s e rdus zk ow e nak lejk i, rozpras zam y s ię
do dom ów .
Piąte k upływ a nam
przy zbie raniu
pie niędzy w s zk ole. Z czys tym s um ie nie m ,
m oże m y pogratulow ać gim nazjalis tom ich zapału
w rzucaniu ch oćby gros zy. Lice aliści byli troch ę
m nie j h ojni, a m oże po pros tu w ypadli nie co
bladzie j przy ożyw ionych , m łods zych k olegach
i k oleżank ach .W s obotę w s ie dzibie odbyw a s ię
robie nie k anape k i dopinanie w s zys tk ie go na
Troch ęk ul
tury...
os tatni guzik .
Nie dzie la rano, godzina ós m a. Z as iadam y
ponow nie , by w ys łuch ać pana z policji. W s zys tk o
o be zpie cze ńs tw ie . O czyw iście potrze bne , by be z
przygód w rócić te go dnia do dom u. Z abie ram y
pus zk i. W tym m om e ncie w s zys cy rozdzie lam y
s ię na dw u, czas e m trzyos obow e grupy. Nie k tórzy
jadą do Szk lars k ie j Poręby, inni do Pie ch ow ic,
w ięk s zość udaje s ię pod je leniogórs k ie k ościoły,
gdzie nie długo z poranne j m s zy zaczną
w ych odzić ludzie . M y w yrus zam y do K arpacza.
Je dzie m y dw om a s am och odam i. Na m ie js cu
zas k ak uje nas autobus pe łe n h arce rzy, tak że
biorących udział w O rk ie s trze . O k oło godziny 13
w racam y do Je lenie j Góry, pus zk a pe łna praw ie
do połow y, m im o dw udzie s toos obow e j drużyny
de pczące j po nas zych piętach . Na placu
ratus zow ym w nas zym m ie ście , odbyw ają s ię
liczne zabaw y dla dzie ci organizow ane prze z
je leniogórs k i H ufie c. K ie ruje m y s ię w s tronę
Z abobrza. Po drodze nas za pus zk a przybie ra
je s zcze s poro na w adze . Najbardzie j opłacalne
m ie js ca, ch oć m oże to brzm ie ć dość os obliw ie , to
k ościoły. W racam y do s ztabu, je m y k anapk i,
popijam y cie płą h e rbatą z cytryną. Je s t godzina
15. W ięk s zość w olontarius zy je s t już w ycze rpana
– 6 godzin na nogach m oże w bre w pozorom
s k ute cznie w yk ończyć prze ciętne go człow ie k a.
W ym ie niam y s ię w raże niam i. Są bardzo zbliżone
do nas zych : nie k tórzy ludzie uw ażali, że zbie ram y
pie niądze dla s ie bie , inni s tw ie rdzali, że do ‘te j ak cji’
nie przyłożą palca. To je dnak poje dyncze w yjątk i.
Pozos tali byli bardzo życzliw i, uśm ie ch nięci,
w rzucając naw e t gros ik , k tóry prze cie ż tak że s ię
liczy. Po ok oło godzinie w ych odzim y je s zcze na
m ias to, je dnak pytanie o w s pom oże nie ak cji je s t już
tylko czys tą form alnością – nie tylko m y je s te śm y
zm ęcze ni, prze ch odnie ze znudze nie m w oczach
pok azują nam s w oje s e rdus zk a, jak znaczk i m ające
na ce lu pow ie dze nie nam „do w idze nia”
. Z aczyna s ię
licytacja prze dm iotów , k once rty. Najpie rw Le niw ie c,
nas tępnie Gw iazda W ie czoru – Urs zula. Tradycyjnie
o godzinie 20 Św iate łk o do Nie ba, w całe j w Polsce ,
tak że w Je lenie j Górze . O dnos im y pus zk i, m am y
poczucie
s pe łnione go
obow iązk u
i
pe w ną
s atys fak cję. R ów nocze śnie
padam y
z nóg.
D och odzim y do w nios k u, że k once rty prze znaczone
s ą dla ludzi biorących udział w ak cji bie rnie , a nie
czynnie .
Udaje m y s ię w s tronę nas zych dom ów . A ja,
ch oć m arzę tylko o cie płym łóżk u i h e rbacie
m alinow e j, życzę s obie że by było w ięce j tak ich
ak cji, że by było w ięce j tyle zapału, tyle e ntuzjazm u.
Że by było w ięce j tak ich ludzi, jak te n m ężczyzna,
k tóre go s potk ałyśm y w tę nie dzie lę, k tóry
z uśm ie ch e m odparł, że ch oć m a już je dne , w łas ne
s e rce , z ch ęcią zdobędzie je s zcze je dno nak lejone
na k urtk ę.
EM M A
W czytajsięw nie sam ow ity św iatw yob raźni!
Z nud ziły trad ycyjne k siążk i? Z nów ciężk o
zab rać się d o czytania? W iarę w od prężającą m oc
l
ite ratury m oże przyw rócić se ria o Th ursd ay Ne xt.
Autor
Jaspe r
Fford e
pre ze ntuje
nie zw yk łą
w yob raźnię – trud no się nad ziw ić jak zgrab nie łączy
św iatrze czyw isty z fantastycznym .
Nie je s t to je dnak typow a k s iążk a Fantazy.
W łaściw ie to w ogóle nie m a w s obie k las yczne j
fantas tyk i. Po pros tu pos tacie , język s ą re alne ,
tylko nie k tóre w ydarze nia nie . M ożna tu znaleźć
k rym inał, th riller z lek k ą nutk ą rom antyzm u,
pow ie ść de te k tyw is tyczną, dużą daw k ę h um oru,
podróże w czas ie , podróże w k s iążk i… Ge ne ralnie
rze cz biorąc: coś dla k ażde go.
Na pie rw s zy cyk l s k ładają s ię czte ry
k s iążk i: Porw anie Jane E. (tyt. org. Th e Eyre
Affair), Sk ok w dobrą k s iążk ę (Los t In a Good
Book ) oraz: Th e W e llof Los t Plots i Som e th ing
R otte n. M im o że dw ie os tanie nie zos tały
prze tłum aczone na język polsk i, pie rw s ze części
w arto prze czytać. A dla os ób dość dobrze
znających angie lsk i, k ontynuacja m oże s tanow ić
pas jonujące w yzw anie . O gólnie , aby zrozum ie ć
k uns zt h um oru trze ba m ie ć jak ąś św iadom ość
lite rack ą – s ą np. odnie s ie nia do „Proce s u”K afk i,
czy nie śm ie rte lne j k w e s tii: k to napraw dę je s t
autore m s ztuk Sze k s pira. Jak o że Jas pe r Fforde
je s t Brytyjczyk ie m , robi rów nie ż aluzje do
angie lsk ich re aliów . Nie w s zys cy je s te śm y
w s tanie dok ładnie je zrozum ie ć, ale to nie
prze s zk adza w cie s ze niu s ię k s iążk am i.
A napraw dę źróde ł radości m ożna znaleźć
dużo. Na ok ładce polsk ie go w ydania „Porw ania
Jane E.” znajduje s ię bardzo trafne zdanie :
„Z apie rająca de ch
w
pie rs iach
uk ładank a
m otyw ów k ultury popularne j i w ys ok ie jpo
części Jam e s Bond, po części M onty Pyth on,
Alicja w k rainie czarów i R ok 19 84… ”K s iążk i
ze brały bardzo dużo re ce nzji (m ożna je prze czytać
na oficjalne j s tronie inte rne tow e j podane j na k ońcu
artyk ułu), je dnak najcie k aw s ze je s t to, że Te rry
Pratch e tt
(autor
pow ie ści
s atyryczno–
10
Troch ęk ul
tury...
fantas tycznych ) w ydał s w oją bardzo pozytyw ną
opinię: „Ge nialne ! Będę obs e rw ow ał Fforde ’a
z nie pok oje m !” Czy s łus znie ? Pók i co,
pratch e ttow s k ie h is torie s ą dużo bardzie j znane
i pow s ze ch nie j tłum aczone . W arto s ię je dnak
s am e m u prze k onać.
Cyk l je s t o „k obie cie zw ane j Nas tępnym
Czw artk ie m ”(tytuł pie rw s ze go rozdziału pie rw s ze j
części). K im je s t, jak a je s t? Z pe w nością
nie us tras zona. Żyje s am otnie , ale bardzo ak tyw nie pracuje jak o de te k tyw lite rack i. O bciążona
pam ięcią w ydarze ń z w ojny k rym s k ie j. M a 36 lat.
Pos iada dodo w w e rs ji 1.2 o im ie niu Pick w ick .
Pie rw s za m is ja: s ch w ytać Ach e rona H ade s a–
trze cie go najgors ze go człow ie k a na św ie cie ,
poryw acza pos taci z arcydzie ł lite rack ich . I tak –
porw anie Jane Eyre m oże pociągnąć za s obą
k atas trofalne s k utk i- nie dość, że je s t pos tacią
tytułow ą, to prow adzi całą narrację! Ale to nie
je dyny problem , z jak im m us i s ię zm ie rzyć
Th urs day…
Gorąco zach ęcam do zapoznania s ię
z tw órczością Jas pe ra Fforde ’a… D la je s zcze nie
do k ońca prze k onanych – s trony inte rne tow e :
w w w .fforde .ploraz w w w .jas pe rfforde .com
Id gie
O d ope ry d o H ol
l
yw ood
„Jace k Janisze w sk i, na pe w no państw o
go znająi pod ziw iająje go k unsztw ok al
ny… ”
Z nają pańs tw o ?Bo ja m ów iąc o s obie nie
byłabym tak a pe w na. Być m oże dlate go, że od paru
dobrych lat m ie s zk a w Nie m cze ch , a być m oże
dlate go, że z m uzyk i pow ażne j ubós tw iam tylko
Ch opina, a od filharm onii trzym am s ię jak najdalej
bo w prze ciw ie ńs tw ie do k ina czy te atru rzadk o
odnajduje w nie j coś co s praw i, że zapom nę
o bolącym m nie s ie dze niu i s tracę rach ubę
upływ ające go leniw ie czas u.
Na te n k once rt dos tałam s ię prze z
przypade k . M iałyśm y iśćdo k ina.
Parę m inut prze d w yjście m : te lefon.
D zw oni przyjaciółk a – m a dw a w olne bilety. Cóż,
z tyłu s łych ać je j dziadk a , k tóry pyta czy s ię
zgadzam . O dm ów ić?W ypada?R acze j nie . Le k k o
zre zygnow ana zgadzam s ię. O um ów ione j godzinie
je s te m w środk u. W nętrze zaczyna zape łniać s ię
ludźm i.
Śre dnia w ie k u? Z pe w nością w yżs za niż
zs um ow ane lata nas obu pom nożone prze z dw a.
W idzim y parę znajom ych tw arzy, w ięc
ch yba nie je s ttak źle.
Podch odzim y– je dnak je s t. Jak s ię ok azuje
nas i k oledzy przys zli z pow odu potrze by
‘zalicze nia’ paru k once rtów s zk oły m uzyczne j.
Padło ak uratna te n, m ało pocie s zające …
D zw one k , w ch odzim y. Na środk u s toi tylko
forte pian. Przyznam , że te n fak t m nie nie zas m ucił.
Z de cydow anie w olę k once rty k am e ralne , niż
prze k rzyk ujące s ię naw zaje m tuby i puzony, k tóre i
tak
trudno dos trze c pom iędzy
innym i
ins trum e ntam i.
Nas tępuje k rótk i w s tęp. Pani
m iłym głos e m oznajm ia, że k once rt s k łada s ię
w yjątk ow o z trze ch rów nie długich , ale jak że
inte re s ujących części.
W ok ół m nie s am i e ntuzjaści,
k las zczą
i nie cie rpliw ie baw ią s ię ok ularam i, nie m ogąc s ię
docze k ać w ys tępu. Z aczęłam zas tanaw iać s ię co
ja tu w łaściw ie robię , k ie dy na s ce nę w ys zło
dw óch panów . Je de n od razu zaczął grać, drugi
śpie w ać. M us zę przyznać, że pan Janis ze w s k i
ok azał s ię być nie tylko utalentow anym ,ale
i przys tojnym m ężczyzną. Po k ażdym utw orze
obdarzał w idow nię prom ie nnym uśm ie ch e m ,
atm os fe ra była cudow na. Naw e t nie w ie m k ie dy
zak ończyła s ię pie rw s za część, podczas k tóre j
us łys załyśm y
Ch opina,
M onius zk ę,
czy
Pade re w s k ie go. Prze rw a.
Łyk zim ne go s ok u, w ym iana zdań
i pow rót. D ruga część to m iędzy innym i utw ory
nie m ie ck ie , całk ie m nie złe . Je dnak os tatnia
ok azała s ię być tą na k tórą w arto było pocze k ać–
była to część film ow a. R e pe rtuar
dobrany
św ie tnie . M uzyk a ze znanych w s zys tk im dzie ł
film ow ych prze platała s ię raz po raz z tak im i
utw oram i jak ‘If I w e re a rich m an’ ze „Sk rzypk a
na dach u.” Było je s zcze parę m us icalow ych
k om pozycji, po czym k once rt s k ończył s ię.
Artys ta docze k ał s ię ow acji na s tojąco,
a publicznośćupragnione go bis -u. Byliśw ie tni.
W s zys cy
trze j. W ok alis ta, pianis ta
i k ontrabas is ta, k tóry podczas k once rtu zagrał
k ilka jazzow ych , znak om itych k aw ałk ów .
W ych odzim y.
Gratuluje m y w s paniałe go w ys tępu. M us zę
przyznać, że całk ow icie przypadk ow o s pędziłam
bardzo, ale to bardzo m iły w ie czór. No, i że prze z
k ilka dobrych godzin ciągle je s zcze w irow ał m i
w
głow ie
m otyw
ze
‘Śniadania
u Tiffany’e go’...
11
M agd a H ołub
K om ik s
12

Podobne dokumenty