SŁOWO BOŻE MODLITWA TYGODNIA
Transkrypt
SŁOWO BOŻE MODLITWA TYGODNIA
5 lute go 2012r. Piąta Nie dzie la zwy kła Nr. 226 WIARY BIULETYN DLA DZIECI POLSKIEJ PARAFII M.B. CZĘSTOCHOWSKIEJ I ŚW. STANISŁAWA KOSTKI W LEEDS Pierwsze czytanie: Job 7,1-4.6-7 Marność życia ludzkiego Psalm responsoryjny: Panie, Ty leczysz złamanych na duchu. Drugie czytanie: SŁOWO BOŻE Ewangelia: 1 Kor 9,16-19.22-23 Biada mi, gdybym nie głosił Ewangelii Mk 1,29-39 Jezus uzdrawia i wypędza złe duchy JEZUS UZDRAWIA KOBIET Ę Piotr wygląda na bardzo ucieszonego. Ma też z czego się cieszyć. Tu siedzi teściowa Piotra. Jeszcze parę minut temu była chora. A teraz spójrz na nią! Podniosła się i chce już pomagać w kuchni. A wiesz, co się stało? Oto Jezus dotknął jej ręki. I gorączka nagle ustąpiła. Kobieta była znowu zdrowa! Jezus może robić cudowne rzeczy. Może, bo jest Synem Bożym. 1. Dlaczego Piotr wygląda tak szczęśliwie? 2. Co Jezus tu zrobił? 3. Czy cieszysz się, że Jezus może robić różne cudowne rzeczy? 4. Czy prosisz Go, aby pomógł również tobie? MODLITWA TYGODNIA Dobry Boże, proszę, kochaj mnie, kiedy jestem grzeczny i kiedy bywam niegrzeczny, i kiedy jestem taki normalny, i taki zupełnie zwyczajny. Amen Pomyśl, kto w twoim środowisku jest chory, wpisz w „chmurkę” ich imię. Pomódl się za chorego, którego znasz i postaraj się go odwiedzić. SANKTUARIA - CZĘŚĆ 4 Sanktuarium Matki Bożej Niepokalanej i św. Maksymiliana Kolbego w Niepokalanowie Dawno, dawno temu, w 1927 roku, franciszkanin ojciec Maksymilian Kolbe odprawiał swoją pierwszą mszę w dość nietypowym sanktuarium pod Warszawą. Dlaczego nietypowym? Dlatego, że nie było tutaj ani cudownego obrazu, ani figurki słynącej z łask, ani źródełka z uzdrawiającą wodą. Był za to niezwykły człowiek - ojciec Kolbe. Maksymilian Kolbe otaczał szczególną czcią Matkę Bożą Niepokalaną. I to właśnie na Jej cześć nadał temu miejscu nazwę Niepokalanów. Różni bywają księża, tak jak różni bywają ludzie, jedni lubią bezpieczne kościelne zacisze i boją się zmian, inni wprost przeciwnie, są śmiali, przedsiębiorczy i idą z duchem czasu. Ojciec Maksymilian Kolbe zdecydowanie należał do tych drugich. Jego misja apostolska była bardzo postępowa, pragnął bowiem szerzyć katolicką wiarę za pomocą nowych środków przekazu - prasy i radia. A że Maksymilian Kolbe, jeśli coś postanowił, to dążył do tego uparcie, wkrótce Niepokalanów stał się żywym ośrodkiem medialnym, propagującym wartości religijne. Jednak nie to sprawiło, że sanktuarium w Niepokalanowie stało się jednym z liczniej odwiedzanych miejsc pielgrzymkowych, lecz męczeńska śmierć ojca Maksymiliana Kolbego, który poświęcił swe życie, by radować drugiego człowieka. W 1939 roku wybuchła II wojna światowa, która, jak wiecie, doprowadziła do śmierci wielu niewinnych ludzi. W 1941 roku Hitlerowcy zamknęli sanktuarium w Niepokalanowie i aresztowali ojca Kolbego, który najpierw przebywał w więzieniu na Pawiaku, a potem trafił do Oświęcimia. I właśnie tam poszedł dobrowolnie na śmierć głodową, oddając życie za współwięźnia - Franciszka Gajowniczka. Ten bohaterski czyn rozsławił Niepokalanów nadając mu ogólnopolski rozgłos, za po włączeniu ojca Kolbego w poczet błogosławionych (1971), a następnie w poczet świętych (1982), sanktuarium w Niepokalanowie nabrało znaczenia międzynarodowego. A co stało się z Franciszkiem Gajowniczkiem? Więzień ten został zwolniony z obozu w 1944 roku i żył jeszcze ponad pięćdziesiąt lat (zmarł w roku 1995)......