gimpress - Publiczne Gimnazjum im. Tadeusza Kościuszki w

Transkrypt

gimpress - Publiczne Gimnazjum im. Tadeusza Kościuszki w
Rok 10, numer 7
10 marca 2012r.
Publiczne Gimnazjum im. Tadeusza Kościuszki w Dąbrówce
W tym numerze:
S
S
E
R
P
M
I
G
Drodzy Czytelnicy,
powoli zbliża się do nas wiosna. Nareszcie! Mamy coraz wi ęcej ciepłych, słonecznych dni, które odciągają nas od nauki. Z coraz więks zym trudem spokojnie siedzimy na
lekcjach. Coraz bliżej są także Święta Wielkanocne, co oznacza kilka dni wolnych (ost atnia
taka laba przed egzaminem gimnazjalnym…).
24 marca odbędzie się Święto Szkoły, czyli
najważni ejszy dzień w roku szkolnym (choć w
tym roku podobno nieco skromniejs zy ze
względu na uroczystość oddania nowej hali
sportowej 1 czerwca). Tego samego dnia zostaną rozdane Laury 2012 (drugokl asiści po
cichu –ha!ha!ha! - przygotowują wielką niespodziankę, a trzecioklasiści już zacierają ręce). Jednym słowem w marcu będzie się działo!
Dużo się dziej e także w Gimpr essie.
Pani psycholog radzi, Humor, Krzywym
okiem, kolejne pys zne cudo przygotowane
przez sweet candy w Wisience na torcie, Kącik
sportowy i Kącik biblioteczny. Oprócz tego
sprawozdanie z filharmonii „Verbum Nobile”,
a także kilka słów o przyczynach odwołani a
dyskoteki karnawałowo- walentynkowej.
2
Ni e(ch) ży je bal
Fi lh armon ia
3
W isi en ka na to rci
e
Kącik
bi blioteczny
4
P ani ps ycholog
rad zi…
5
Kącik sportowy
Hu mo r
6
Miłego czytania życzy
Redaktor naczelna Paulina Kozioł
(Krzywym) Okiem drugoklasisty
WIOSNA!!! Wreszcie, już normalnie nie mogłam się doczekać, kiedy to jedno, piękne, zielone (prawie jak ja…) słowo
znajdzie się na początku mojego artykułu! Chociaż w sumie…
Wiosna w sali językowej nieźle daje po oczach. Auć.
Kolejne „wreszcie”. Widzę, że jednak moje „tfory” kogoś
interesują. Nie, nie chodzi mi o to, że dostanę Nobla czy coś w tym
stylu (chociaż tak jakby trochę by mi się należało – chociażby za tę
wrodzoną skromność). Chciałam Wam serdecznie podziękować…
za zafundowanie mi autentycznie epickiego szoku! Wchodzę sobie
do szatni, a tu taka cisza… Było kompletnie puściutko. Naprawdę
udało Wam się mnie zaskoczyć. Muszę przyznać, bardzo pozytywnie. Gdybyście zawsze mnie tak słuchali… No marzenie. Jak coś…
hmm, zawsze można zacząć świecić na fioletowo i nosić różowy
szalik, mam rację?
W tym miejscu chyba wypadałoby jakoś odnieść się do
pewnych nieprzyjemnych wydarzeń, które miały miejsce już po
tym, jak oddałam poprzedni artykuł i jakby siłą rzeczy nie było w
nim o tym ani słowa. Tak, konkretnie to chodzi mi o TĘ dyskotekę.
Oj, no czujecie, o czym mówię? A ja zawsze wiedziałam, że wtorek czternastego to na pewno nie jest szczęśliwy dzień. Tyle. O tym
to już chyba wszystko zostało powiedziane. Naprawdę różne rzeczy słyszałam. To jednak potwornie zostaje w umyśle, uwierzcie
mi… (no, jak ktoś ma, w każdym razie – umysł, znaczy się. Bo
niektórzy chyba nie mają, a inni mają z lekka ZALANY…). Nigdy
jakoś szczególnie nie lubiłam Walentynek, a teraz to chyba na
amen przestanę. Fajnie prawda? Absolutnie nie mówię tego z wyrzutem, gdyż (i tu wszystkich zaskoczę) nie będę więcej musiała
się przejmować tak idiotycznym świętem (słyszałam dyrektorską –
oby prawdziwą – groźbę, że w przyszłym roku o wszystkich dyskotekach, więc i o tej walentynkowej, możemy zapomnieć)! I nawet
odrobinkę tak jakby się z tego cieszę…
Dobra, nieważne, to było dawno i nieprawda. P oza tym,
trzeba zająć się tym wszystkim, co dopiero będzie! <snuje plany
podboju świata> Nie, tak na serio, o Wielkanoc chodzi. Bo rekolekcje to już za tydzień, tak? Uuuuu… I jeszcze wolne będzie!
Okay, na takie rekolekcje to ja mogę iść. Żebyśmy jeszcze tak tylko w ogóle nie musieli do szkoły wtedy przychodzić… *rozmarza
się*
Ostatnia obserwacja na dziś: moje artykuły są pełne fillerów. Czyli zapycham je, no wiecie, piszę to, co mogłabym napisać
krótko, przy użyciu trochę większej ilości słów. Tak, to jest zamierzone. Jestem artystką, c’ nie? No, powiedzmy. Okay, okay, tylko
już się tak na mnie nie paczajcie! Znajdźcie Waszym Czcigodnym
P aczadłom jakiś inny obiekt, tylko nie mnie… no plizzzzzzzzzzzzzzzz…
P rzerażona
Coriander
1
NIE(CH) ŻYJE BAL…
14 lutego miała się odbyć dyskoteka karnawałowo - walentynkowa. Już szykowałam się do napisania o niej artykułu. Przystrojono salę, przygotowano konkursy, wszystko
dopięto na ostatni guzik… Niestety, zdarzyło się coś nieprzyjemnego . Okazało się, że ni e
każdy potrafi bawi ć się kulturalnie. Znalazły się osoby, które nie znają zabawy bez alkoholu. W rezultaci e dyskoteka została odwołana na dziesięć minut przed rozpoczęci em. Musieliśmy ponieść odpowiedzialność zbiorową. Szkoda, że przez egoizm i (bądźmy szczerzy) głupotę kilku osób ucierpiała reszt a szkoły. A mogło być równie fajnie (albo nawet
jeszcze lepiej) jak w zeszłym roku. Pamiętacie? Nie? To popatrzcie na zdjęci a…
Zebraliśmy też wśród naszych kolegów i koleżanek
kilka opinii na temat odwołania dyskoteki. Ich autorzy nie
odważyli się ujawnić. Co myślą o całym zdarzeniu? Poczytajcie sobie. Niczego nie zmieniliśmy…
PaulinKa
Uważam, że pan dyrektor mógł postąpi ć
inaczej. Nie musiał odwoływać dyskoteki. Przeci eż
tych uczniów, którzy pili odesł ano do domów, wi ęc
czemu odwoł ano dyskotekę? Na s erio myślę, że to
było nie fair wobec tych, którzy nic nie zrobili.
Uważam, że odwołanie dyskoteki z powodu
nagannego zachowania nas zych kolegów było niesprawiedliwe dla osób, które nie miały z tym nic wspólnego. Czujemy się bardzo pokrzywdzeni z tego powodu.
Do tego miała to być ostatnia dyskoteka z udzi ałem
obecnych trzecich kl as. Rozumiemy decyzję pana dyrektora, lecz nie zgadzamy się z nią. Mamy nadzieję, że
pod koniec roku odbędzie się jeszcze jakaś dyskoteka.
Sprawa dotycząca odwołania dyskoteki bardzo mnie poruszyła. Osoby, które dopuściły się spożycia alkoholu na t ereni e szkoły, są nieodpowi edzialne
i chyba nie potrafią używać swoich rozumów. Naprawdę jestem rozczarowana ich zachowaniem. A jeśli chodzi o decyzj ę pana dyrektora, to chyba nie mógł postąpić inaczej.
Może i pan dyrektor podjął słuszną
decyzj ę i rozumiem, że nie mógł postąpić
inaczej itd. Jednak szkoda mi, że ta dyskoteka się nie odbyła, bo naprawdę zapowiadało
się fajnie.
Myślę, że pan dyrektor podjął najrozsądni ejszą decyzję w tej sprawie. W końcu prawda jest taka, że większość
uczniów wi edział a o tym, że pewna grupa m a zamiar albo już
spożyła alkohol. Mimo iż wszyscy byli oburzeni tym, co się
stało, kiedy ochłonęli zrozumieli, że tak po prosty było trzeba
i że decyzja pana dyrektora była słuszna. Przynajmniej ja tak to
rozumiem.
2
FILHARMONIA
Dnia 23 lutego odbyła się filharmonia dl a klas trzecich, al e nie
były to występy takie jak zazwyczaj. Tym razem mogliśmy obejrzeć
fragment prawdziwej opery Stanisława Moniuszki pod tytułem ,,Verbum Nobile’’, czyli słowo szlachcica. Zanim jednak ją obejrzeliśmy, poznaliśmy kilka faktów z życi a kompozytora, a mianowicie:
- jego pierwszym i zarazem najsłynniejszym dziełem jest ,,Halka’’,
- mieszkał w Warszawie, Mińsku, Berlinie oraz Wilnie,
- już od dziecka miał styczność z muzyką, ponieważ jego rodzice organizowali wi ele przyjęć na których zjawiali się
różni kompozytorzy,
- dostał szansę wystawienia swojej opery w warszawskim teatrze i dzięki temu został zauważony i doceniony,
- miał 10 dzieci.
To tylko kilka ciekawostek z życia Moniuszki. Kto chce poznać ich więcej… niech sięgnie do innych źródeł.
Teraz przejdźmy do opery. Młody szlachcic Stanisław miał wypadek. Niewielki, bo niewielki, ale zawsze to wypadek… Nieszczęśnika znalazł i postanowił się nim zająć pan Serwacy Łagoda wraz ze swoją córką - Zuzią. Po kilku
tygodniach spędzonych w domu pana Łagody Stanisław doszedł do zdrowi a, ale mimo to nadal udawał chorego, bo
zakochał się w Zuzi. W dniu jej urodzin chłopak postanawił wyznać jej swoje uczucie. Okazuje się, że dzi ewczyna
czuje to samo, niestety podczas tej rozmowy przyłapuj e ich ojciec Zuzi, który mówi, że obiecał jej rękę synowi Marcina, swojego starego znajomego. Stanisław i Zuzia są załam ani. Do tego w tym samym dniu zjawia się sam Marcin,
który uważa, że już najwyższy czas, by młodzi się poznali i wyprawili ślub za dwa tygodnie. Słysząc te słowa, Zuzia
się zał amuje. Na szczęś cie wkrótce okazuje się, że Stanisław to t ak naprawdę syn Marcina- Michał. Os zukał Zuzię
i jej ojca, ponieważ nie chciał, by jego ojciec dowiedział się o wypadku i martwił o niego. Więc jak wszyscy widzicie,
historia zakończyła się happy endem.
Nie wiem jak reszcie, ale mnie przedstawienie bardzo si ę podobało. Uważam, że było ono najlepsze z tych,
które już widziałam. Jednak mam wrażenie, że chłopakom ta historia nie przypadła do gustu. Ale chyba nie powinno
nas to dziwić, bo kto jak kto, ale oni nie potrafią docenić prawdziwego piękna.
(od dziś fanka opery)
OlKa
WISIENKA NA TORCIE
Cześć!
Mam nadziej ę, że wszystko u Was w porządku i przy ostatnich eksperymentach kulinarnych z kurczakiem nie spaliliście domu… Jeśli nie, to możemy się zabrać za wspólne pichcenie następnych pysznoś ci.
Od kilku tygodni ciągle miałam na coś ochotę, jednak nie umiałam
tego sprecyzować. Może ciasto, frytki lub kebab??? Nie, to nie to. Pizza ?Pudło.
Pewnego dnia, kiedy zupełnie przypadkiem przegl ądałam starą gazet ę, wypadła
z niej tajemnicza kartka. Znudzona podniosłam ją, przeczytałam pierws ze pięć
słów i już wiedziałam, że to miłe zrządzenie losu. Był tam zapisany przepis na ci asteczka serowa. Od razu przeszłam
do działania.
Składniki:
- 250 g białego twarogu półtłustego
(ewentualnie ta sama ilość serka homogenizowanego waniliowego typu „Danio”)
- 250 g mąki pszennej
- 250 g masła
- ser biały, czekolada pokrojona w kostki
lub gęsta marmolada (jako nadzienie)
- 40 g cukru pudru (niekoniecznie)
Oraz:
- cukier puder do posypania ciasteczek
Przygotowanie:
Zagnieść ciasto z twarogu lub serka, mąki i miękkiego masła. Rozwałkować na blacie, podsypując mąką. Kubkiem wyciąć koła (tak jak
na pierogi). Nadzienie ułożyć w środku. Przykrywać ciast em, formując „otwarte pierożki”, czyli zagniatając tylko kąciki. Można przycisnąć je z pomocą widelca. Ciasteczka piec w piekarniku rozgrzanym
do 180°C przez około 25 minut na złocisty kolor. Lekko przestudzone posypać cukrem pudrem.
sweetcandy
3
W kolejnym wydaniu naszego Kącika tradycyjnie podaj emy kalendarz świąt śmiesznych i nietypowych. Postanowiliśmy przybliżyć Wam datę 23 kwietnia. Wtedy przypada
Światowy Dzień Książki i Praw Autorskich. To ustanowione w 1995 roku przez UNESCO
doroczne święto mające na celu promocję czytelnictwa, edytorstwa i ochronę własności intelektualnej prawem autorskim.
P onadto chcielibyśmy poinformować o zbliżających się konkursach, a także o nowościach
w zbiorach naszej biblioteki.
Kalendarz:
1 kwietnia – Międzynarodowy Dzień P taków, Dzień Ryby
(Francja)
2 kwietnia – Międzynarodowy Dzień Książki Dla Dzieci
5 kwietnia – Dzień Leśnika i Drzewiarza
7 kwietnia – Dzień P racownika Służby Zdrowia
8 kwietnia – Międzynarodowy Dzień Romów
10 kwietnia – Dzień Bandurka, Dzień Lotnictwa Wojskowego
11 kwietnia – Dzień Radia, Dzień Osób z Chorobą P arkinsona
12 kwietnia – Dzień Czekolady, Międzynarodowy Dzień Lotnictwa i Kosmonautyki, Dzień P taków Wędrownych
13 kwietnia – Światowy Dzień P amięci Ofiar Katynia
14 kwietnia – Dzień Ludzi Bezdomnych
15 kwietnia – Światowy Dzień Trzeźwości
18 kwietnia – Międzynarodowy Dzień Ochrony Zabytków,
Światowy Dzień Krótkofalowca
20 kwietnia – Międzynarodowy Dzień Wolnej P rasy, Międzynarodowy Dzień Świadomości Zagrożenia Hałasem
23 kwietnia – Światowy Dzień Książki i P raw Autorskich
24 kwietnia – Międzynarodowy Dzień Solidarności Młodzieży
26 kwietnia – Dzień Drogowca i Transportowca
28 kwietnia – Dzień Ziemi, Światowy Dzień P amięci Ofiar
Wypadków przy P racy
29 kwietnia – Międzynarodowy Dzień Tańca
Rozstrzygnięcie pi erwszego konkursu planowane jest
pod koniec marca. Nosi on tytuł „Biblioteka, książka, pismo”.
Będzie miał charakt er quizu wiedzowego złożonego z ok. 30
różnorodnych pytań. Dotyczyć będzie historii książki i pisma,
bibliotek i ich zasobów, ogólnej wiedzy związanej z funkcjonowaniem bibliotek, ogólnej wiedzy dotyczącej kultury i mediów.
Zapras zamy do udziału w konkursie ws zystkich uczniów gimnazjum, a szczególnie te osoby, które lubią czytać, a wi edza
dotycząca zagadnień książki jest im bliska. Zachęcamy również
tych uczniów, którzy pragną poszerzyć swoją wiedzę w tym
zakresie. Wszelkich dodatkowych informacji udziela organi zatorka konkursu p. Iwona Bulik.
Drugi konkurs natomiast zatytułowany „Komi ks - inna
forma książki” jest także organizowany przez nauczyciela
bibliotekarza p. Iwonę Bulik, a także nauczyciel a plastyki
p. Annę Karłowicz. Nal eży stworzyć własny komiks o dowolnej tematyce. Forma również jest dowolna - książkowa (form at
nie większy niż A4) lub elektroniczna. Chętni zgł aszaj ą się do
bibliotekarza. Rozstrzygnięcie konkursu w maju. Regulamin
i zasady konkursu ukażą się w najbliższym czasie. Prosimy
uważnie śledzi ć tablice informacyjne, stronę internetową szkoły
oraz Gimpress.
W ostatnim czasie powiększyły się także zbiory naszej szkolnej biblioteki. Oto lista książkowych nowości:
L.J. Smith - „Pamiętniki wampirów”, „Wal ka”; Meg Cabot - „Top modelka”, „Nie chcę być d zi ewczyną
z wybiegu” (cz.2), „Ucieczka” (cz.3), P.C.Cast, Kristin Cast - „Dom Nocy”, „Spalona”; John Flanagan „Zwiadowcy”, „Królowie Clonmelu”, „Halt w niebezpieczeństwie”, „Cesarz Nihon-Ja”; Christopher Paolini „Dzied zictwo”; Małgorzata Gutowska-Adamczyk - „Wystatczy, że jes teś”; Ewa Nowak - „Lina Karo”, „Dane
wrażliwe”; Jana Frey - „Nikomu ani słowa”, „Powietrze na śniadanie”; Joanna Jagiełło - „Kawa z kardamonem”, Martyna Jacewicz - „Ewa, Tomek, Edyta...”. Mamy nadzieję, że każdy znajdzi e dla siebie coś dobrego.
Miłej lektury!
Nawet jeśli ten numer Gimpressu będzie spóźniony,
wszystkim Paniom pracującym w naszej szkole
i naszym Koleżankom
składamy najlepsze życzenia z okazji Dnia Kobiet
męska częś ć Redakcji Gimpressu
4
Witajcie! Czuć już powiew wiosny! Chciałoby się rzucić książki w kąt i wybiec na dwór. Niestety, do wakacji jeszcze pełne 4 miesiące. Uczniowie klas trzecich rozmyślają już tylko o egzaminie, drugich - omawiają postępy w przygotowywaniu projektów, a pierwsze? Szczęściarze, wszystko jeszcze
przed nimi! Z racji tego, że ostatnio spływa dużo pytań dotyczących tego, co zrobić ze sobą, jeśli się
chce, ale ciężko wstać z kanapy, kilka pomysłów na „lenia”.
A teraz pora na listy.
Na problemy z samodyscypliną pomoże nam:







plan dnia/tygodnia rozpisany na konkretne
przedmioty czy dzi ałania (patrz projekty edukacyjne);
stały schemat dnia. Wpadamy w rytm i koło
samo się kręci;
ćwiczenie charakt eru: nie odrobione lekcj e =
nie ma komputera (i to ni e za sprawą zakazu
rodziców; s ami nakładamy na siebie taki e
obostrzenia). Najpierw obowiązki, później
przyjemności;
ogarnięci e biurka, a najlepiej pokoju. Ciężko
się skupić, kiedy wokół tyle kolorowych rozpraszaczy. Minimalizm jest the best;
picie wody i zdrowy styl życia (także regularne ćwiczeni e na w-fie, zwłaszcza te związane
z przekraczaniem osi symetrii ciała);
boisz się usiąść do lekcji? Nazbierało się wiele zal egłości i nie wiesz, j ak ugryźć pracę
domową? Umów się z koleżanką/kolegą na
świetlicy, wspólnymi siłami będzie łatwiej –
co dwie głowy to nie jedna;
to nie jest dobry czas na rozluźnienie, bierzm y
się ostro do pracy, abyśmy nie musieli przeskakiwać samych siebie przed metą!
KĄCI K
Droga Pani Psycholog!
Moja koleżanka zakochała się w takim jednym
chłopaku i już nie mogę jej o niczym powied zieć,
bo mu to wygaduje. Nie mogę jej ju ż ufać.
Alice
Alice, sama wiesz, że trzeba to obgadać z koleżanką. Na
początku rozmowy zapewnij ją, że zależy Ci na dalszej przyjaźni
i obustronnej szczerości. Opowi edz o konkretnej sytuacji i swoich
obawach. Zapytaj, czy możesz jej ufać i czy obieca Ci, że będzie dyskretna (czyli nikomu nie powie, o czym rozmawiałyście). Sprawdź na
lekkich tematach czy faktycznie wywi ązuje się z obietnicy. Pozdrawiam
Droga Pani Psycholog!
Nie wiem, co mam zrobić ze swoim życiem. Niedługo koniec gimnazjum, a ja nie mogę zdecydować
się na szkołę. Nic mi nie wychodzi. Źl e się uczę,
pójdę do zawodówki i nic nie osiągnę. Życie jest bez sensu!!!
Natka
Droga Natko, zapraszam na rozmowę indywidualną. Omówimy to, co lubisz robić, w czym (w jakich przedmiotach) jesteś dobra, przejrzymy informatory o zawodach. Poszukamy przyczyn Twojego złego samopoczuci a. Zapraszam!
Dziękuję za listy
i do zobaczeni a na szkolnym korytarzu.
Pozdrawiam.
E.Chmiel
S POR TOWY
Wszędzie mokro, a po śniegu zostały już tylko wspomnienia… Tak, już nieodwołalnie zbliża się do nas wiosna. Wkrótce na
lekcjach wychowania fizycznego zaczniemy wychodzić na dwór!
Niestety jeszcze chwilkę musimy się pomęczyć na sali gimnastycznej. W sumie ta sala bardzo dobrze na nas wpływa (pod względem
sportowym oczywiście).
Dzięki pracy, jaką nasza szkolna siatkarska drużyna wkładała w swoje treningi przez całą zimę, wzięła udział w zawodach
rejonowych w Radzyminie! Nasi rówieśnicy zmierzyli się z drużynami z Radzymina i Marek we wtorek 21 lutego. Ich zadaniem było
obronienie tytułu mistrza rejonu sprzed roku. Oczywiście bez problemu roznieśli przeciwników w pył i dotrzymali obietnicy utrzymania tytułu. Teraz dzięki wygranej mogą zawalczyć o tytuł mistrza
powiatu na zawodach powiatowych w Wołominie! Trzyma my
kciuki!
Tenis stołowy – kolejny sport, w którym doskonaliliśmy
swoje umiejętności przez całą zimę … Niestety, trenowaliśmy i tak
zbyt mało, żeby
wygrać pojedynki
z
uczniami
z Józefowa. Reprezentanci naszego gimnazjum
liczyli na trzecie
z r zędu zwycięstwo. Po grze
pojedynczej była
jeszcze
bardzo
duża szansa na to,
że wygramy, lecz gra deblowa odrobinę nas przerosła. Współpraca
niestety nie szła nam tak dobrze jak drużynie z Józefowa. Ostatecznie nasi przeciwnicy wygrali z nami z wynikiem 28:20. Mimo
wszystko - GRATULUJEMY!
Łukasz Wróbel
5
Jak nazywa się najlepsze warzywo w ogródku ?
Best seler
Jak nazywa się przesolona firanka ?
Zasłona
Jak nazywa się płacz małego
raka ?
Wycieraczka
Co jest czerwone i szkodzi na zęby?
Cegła.
Ulubione chipsy hydraulika ?
Kranchips
Pani pyta Jasi a:
- Która r zeka jest dłużs za: Ren czy Mi ssi si pi ?
- Mi ssisi pi .
- Dobr ze, Jasi u. A o i le jest dłużs za?
- O sześć li ter.
Lekar z radzi pacjentce:
– Zalecam pani częs te kąpi ele, dużo ruchu na
świ eżym pow i etrzu i bar dzo pros zę ubi erać si ę
ci epło.
Po pow roci e do domu pacjentka relacjonuje mężowi :
– Lekarz poleci ł mi pojechać na tydzi eń na Bermudy, późni ej w Alpy na narty... Ach! I upi erał
si ę jeszcze, żebyś mi kupi ł futro.
- Tw ój mąż pami ęta datę w aszego ślubu?
- Na szczęści e ni e.
- Na szczęści e?!
- Wspomi nam mu o roczni cy ki lka razy do roku i
zaw s ze dos tanę coś fajnego!
Sylwia Augustyniak
i
Ania Kaszu ba klasa 2b
6