29.12.2014 Wracasz do pracy po macierzyńskim

Transkrypt

29.12.2014 Wracasz do pracy po macierzyńskim
Informacja prasowa: 29.12.2014
Wracasz do pracy po macierzyńskim? Przeczytaj!
Choć prognozy demograficzne dla Polski wciąż nastrajają pesymistycznie, liczba urodzeń
zaczęła rosnąć. Oznacza to, że więcej kobiet (i mężczyzn) korzysta ze swoich uprawnień
rodzicielskich. Urlop macierzyński i ojcowski to jednak nie wszystko! Szczególne uprawnienia
przysługują mamie też po powrocie do pracy. Sprawdź, czy wiesz czego oczekiwać od szefa!
Uprawnienia związane z rodzicielstwem reguluje nie tylko Kodeks
Pracy, ale też np. ustawa o świadczeniach opieki zdrowotnej
finansowanych ze środków publicznych. Na mocy przepisów tej
ustawy,
ciężarne
kobiety,
bez
względu
na
to
czy
miały
ubezpieczenie, czy nie mogą liczyć na bezpłatną opiekę medyczną.
Taka opieka przysługuje też każdemu dziecku aż do ukończenia
przez nie 18 r.ż. Ogólnie, w najlepszej sytuacji są matki pracujące
na etatach – co do zasady, ciężarnej zatrudnionej na podstawie
umowy o pracę nie można zwolnić, ani w trakcie trwania ciąży ani
na
urlopie
macierzyńskim.
Sam
urlop
macierzyński
został
wydłużony i teraz trwać może nawet rok – w jego trakcie kobieta
otrzymuje 80% pensji. Swój urlop mogą wykorzystać też ojcowie.
Uprawnienia mam nie kończą się jednak wraz z końcem
„macierzyńskiego”!
Delegacja? Nie musisz się godzić
– Pracodawca powinien pamiętać, że w świetle obowiązujących przepisów, osobom opiekującym się
dzieckiem do ukończenia przez nie 4 roku życia przysługują specjalne uprawnienia – mówi mec. Helena Fic z
Fic, Syryca Kancelarii Radców Prawnych – Bez zgody takiego pracownika nie można zatrudnić go w
godzinach nadliczbowych, ani w tzw. systemie przerywanego czasu pracy, czy w porze nocnej. Zgody
pracownika wymaga także delegowanie poza miejsce pracy – dodaje mec. Fic. Rodzice mogą skorzystać też,
na wniosek, z bezpłatnego urlopu wychowawczego na okres maksymalnie 3 lat.
Karmienie piersią pod ochroną
Co z mamami karmiącymi piersią? Prawo jest po ich stronie. Artykuł 187 kodeksu pracy nie pozostawia
wątpliwości: pracownica karmiąca dziecko piersią ma prawo do dwóch półgodzinnych przerw w pracy
wliczanych do czasu pracy. Jeżeli zatrudniona karmi piersią dwoje, bądź więcej dzieci wówczas każda z
przerw wynosi 45 minut. W praktyce wygląda to zwykle tak, że kobieta karmiąca (po uzgodnieniu sprawy z
pracodawcą) sumuje czas przerw na karmienie i po prostu wychodzi z pracy godzinę bądź 1,5 godziny
wcześniej. Wnioskując o przyznanie przerwy na karmienie najlepiej okazać pracodawcy stosowne
zaświadczenie lekarskie. Warto dodać, że pracownicom pracującym przez czas krótszy niż 4 godziny dziennie
przerwy nie przysługują. Kobiety pracujące w wymiarze nieprzekraczającym 6 godzin, mogą liczyć na 1
przerwę.
-Dystrybucja materiałów:
Kinga Przybysz
[email protected]
kom./+48/ 519-181-900

Podobne dokumenty