luty 2013/02 68 - reklama

Transkrypt

luty 2013/02 68 - reklama
Jastrzębie-Zdrój
Śmierdzący problem
2
1 marca 2013/04 (68)
Nakład: 25 000
Zdobywcy stoku
4
www.jasnet.pl
Czarna Perła
4
ISSN 2082 - 5927
Harcerstwo to przygoda
6
Co dalej, panie prezesie?
7
To były cudowne lata..
8
Pasjonat naszej przeszłości
8
Nasza Sonda
Czy miasto skutecznie
walczy z bezrobociem?
Dwutygodnik Informacyjny
A. Tak, podejmuje efektywne
działania
B. Stara się, ale skutki
są mało widoczne
C. Nie, nie radzi sobie
z tym problemem
D. Nie mam zdania
Agencja Mody Prestige i Explozja Tańca
zaprasza na galę
Agnieszka
Ślęziak
finalistka
Miss Polonia
2011
ZIEMI JASTRZĘBSKIEJ
A(8%)
MISS POLONIA
ZIEMI JASTRZĘBSKIEJ 2013
która odbędzie się 10 Marca 2013 roku
o godzinie 18:00 w Kinie Centrum
przy ulicy Piłsudskiego 27 w Jastrzębiu-Zdroju.
B(6%) C(82%) D(4%)
ZIEMI JASTRZĘBSKIEJ
Bilety w sprzedaży
od 4 marca
Rezerwacja biletów:
Explozja Tańca
ul Opolska 1
tel. 32 470 80 07
Ilość miejsc ograniczona
WIĘCEJ STRONA 15
Fot. Dariusz Lekki
Do you speak English?
NOWY SEMESTR
NOWE ZAPISY NA ANGIELSKI
ANGIELSKI Z OBCOKRAJOWCAMI
Jastrzębie-Zdrój
Ul. Harcerska 2a
(Pasaż 24h)
tel. 47 40 323
BEZROBOCIE
TO WYMYSŁ
7000
6000
5000
4000
3000
2000
1000
2006
2007
2008
2009
2010
2011
2012
STRONA 5
JE
WYMIIEEŃ AKC JEKĘ
ÓW Ę
T
O
G
A
N
W
JS
JS
!
C
II C
SERII
ych SER
nych
io
n
w
nion
ra
p
praw
u
nieu
b
ie
osó
od
n
nież
rów
só
o
d
o
ż
ie
równ
796 422 247 32 43 40513 532 515 552
Jastrzebie-Zdrój, ul. Słoneczna 2,
dawna restauracja „Basia”,, naprzeciwko byłego , kina „Panorama”
Pożyczki na miesiąc
do 600 zł
natychmiastowa wypłata
bez opłat wstępnych
Jastrzębie, ul.Wrzosowa 12 a
tel. 32 4711 802 , 32 4737 541
2
marzec 2013
publicystyka
www.JasNet.pl
Śmieci będą coraz droższe. Zapłacimy za nie, a właściwie ich wywóz, więcej. Jest to wynikiem „rewolucji śmieciowej”, jaka nastąpi z dniem
1 lipca 2013 roku. Chodzi teraz o to, aby zminimalizować koszty z nią związane. Jeszcze nie zakończyła się batalia o szczegóły, które
zadecydują o tym, ile będzie nas to kosztować. Przed jastrzębską Radą Miasta jest jeszcze do rozwiązania kilka ważnych problemów.
Śmierdzący problem
d 1 lipca 2013 roku gmina stanie się właścicielem produkowanych przez mieszkańców śmieci. Jakkolwiek by to kuriozalnie nie zabrzmiało, to jednak fakt. To na niej będzie spoczywało zadanie zorganizowania odbioru odpadów i dostarczenie do miejsca utylizacji. Chodzi teraz o to, aby cały proces odbył się jak najmniej boleśnie dla
mieszkańców, czyli najtaniej.
Po co rewolucja śmieciowa?
Ideą zmian związanych ze
śmieciami jest to, aby mieszkańcy produkowali ich – w miarę możliwości – jak najmniej i co ważne segregowali, ponieważ im
bardziej i dokładniej będą to robić, tym zapłacą za ich wywóz
mniej. Śmieci zmieszane po prostu nie będą się opłacać. Nigdzie
jednak nie określono definicji, co
należy uważać za śmieci posegregowane i kto ma o tym decydować. Taka sytuacja rodzi poważne konsekwencje, bo w interesie firm wywożących odpady
będzie uzyskanie jak najwyższego dochodu, a ten jak wiadomo
można otrzymać, ze śmieci nieposegregowanych. Kto będzie
więc decydował z jaką kategorią
mamy do czynienia? Wygląda na
to, że może to być firma, której
będzie zależało na uzyskaniu jak
największego zysku.
W Jastrzębiu przyjęto rozwiązanie, że opłata za wywóz śmieci
będzie naliczana od liczby osób,
które zamieszkują (na stałe
przebywają) w danym lokalu/posesji. Na razie oszacowano, że
wynosić będzie: dla śmieci segregowanych - 9 zł, niesegregowanych - 12 zł. Stawki te pobierane będą miesięcznie. Jednak
ich ostateczna wysokość zostanie ustalona na drodze przetargu. Utrudniona lub wręcz niemożliwa będzie też kontrola poszczególnych mieszkańców,
zwłaszcza z dużych, wielorodzinnych bloków, pod względem
tego, jak segregują śmieci. Nie
da się przecież pod każdym
śmietnikiem postawić strażnika,
który by to kontrolował. A jak
wiadomo z porządkiem i dyscypliną w dużych blokowiskach bywa różnie.
Wywóz śmieci to nie wszystko
O tym, że śmieci należy wywieźć wie chyba każdy, ale to nie
wszystko. Ważne jest również
kto zaopatrzy mieszkańców
w potrzebne pojemniki, spełniające odpowiednie wymagania,
i kto będzie je utrzymywał w odpowiednim stanie technicznym
oraz sanitarnym. Bo to, że lokatorzy zapłacą stawkę za sam wywóz jest powszechnie wiadome,
ale, że może okazać się konieczne uregulowanie opłaty za
czynności dodatkowe (mycie,
utrzymanie stanu technicznego),
już nie tak bardzo. W najgorszym
wypadku może być tak, że mieszkaniec otrzyma do płacenia
dwie stawki za wywóz śmieci i za
utrzymanie kontenerów w odpowiednim stanie, a to z pewnością
nie będzie najtańsze rozwiązanie. No, chyba, że się tym nikt nie
zajmie i trzeba będzie nakładać
maseczkę na usta, przechodząc
koło kontenerów. A o gryzoniach, które będą miały wtedy
idylliczne warunki lepiej nie
wspominać.
I jeszcze mały suplement dla
posiadaczy psów. Właściciel
zwierzęcia zobowiązany jest natychmiast posprzątać nieczystości po swoim czworonogu, ale
o tym już było wiele razy. Dotąd
nie dało się tego skutecznie wymagać.
Bój o uchwały „śmieciowe”
W Jastrzębiu publiczne debatowanie nad uchwałami „śmieciowymi” zaczęło się pod koniec
2012 roku. Zdaniem niektórych
za późno. Radny Janusz Tarasiewicz uważa, że właściwie przygotowanie tak ważnych projektów odbyło się bez rzeczywistych konsultacji z mieszkańcami, ponieważ nie uwzględniono
postulatów strony społecznej:
„Urzędnicy chcieli szybko wprowadzić przygotowane przez siebie uchwały. Przy czym starali się
nie brać odpowiedzialności za
NAJTAŃSZE
KREDYTY
CHWILÓWKI
DUŻY WYBÓR
Gotówkowe
Konsolidacyjne
Hipoteczne
Dla umów zleceń
i umów o dzieło
Z dochodami
od 500 zł
ZABIERZ TYLKO:
DOWÓD
NUMER KONTA
OD TERAZ DO 10 TYS BEZ BIK
UWAGA!
Na oświadczenie
Bez górnej granicy wieku
Również dla niepracujących!!!
‚FINEZ' ul. Arki Bożka 14C, Jastrzębie-Zdrój
STARY TARG – 200m prosto na światłach przy Kauflandzie
Pon-Pt 9.00-17.00 Sobota 9.00-13.00
Tel: 509 637 097
istotne problemy związane ze
śmieciami”. Radny Jerzy Lis idzie
nawet nieco dalej twierdząc, że
„konsultacje, które się odbywały
to fikcja, to pseudokonsultacje.
Inaczej tego nie można nazwać.
Urzędnikom chodziło o to, aby
na siłę przeforsować swoje założenia, a nie wysłuchać argumentów spółdzielców i znaleźć porozumienie”.
tym firma, która wywozi odpady
powinna również dezynfekować
kontenery i zapewnić im odpowiedni stan techniczny. To na
władzach samorządowych spoczywa obowiązek zorganizowania tego wszystkiego, aby lokator zapłacił jak najmniej. Dlatego
wspólnie złożyliśmy projekt
uchwały o właśnie takich usługach dodatkowych”.
Rzecznik jastrzębskiego magistratu Katarzyna Wołczańska
odrzuca te zarzuty mówiąc, że
problem śmieci był poruszany na
zebraniach otwartych z mieszkańcami oraz z przedstawicielami spółdzielni mieszkaniowych.
Spotkania z przedstawicielami
spółdzielni były kontynuowane
również podczas posiedzeń Komisji Gospodarki Komunalnej
i Przestrzennej. „Przygotowane
przez spółdzielnie mieszkaniowe informacje dotyczące pojemników na odpady komunalne
(lokalizacja, pojemność, ilość,
częstotliwość wywozu) zostały
uwzględnione w projektach
uchwał dotyczących nowego systemu, a także przyczyniły się do
przygotowania bazy właścicieli
nieruchomości zamieszkałych
i niezamieszkałych. Wykorzystywane są również do przygotowywania dokumentacji przetargowej. Urząd Miasta analizując
przygotowane przez spółdzielnie mieszkaniowe propozycje do
regulaminu utrzymania czystości i porządku pochylił się w stronę spółdzielców, uwzględniając
większość przedstawionych tam
postulatów. Jednak ze względu
na obecny stan prawny nie wszystkie postulaty/wnioski mogły
zostać przyjęte w regulaminie” wyjaśnia rzecznik. Podkreśla
również, że proponowane opłaty
za wywóz śmieci w Jastrzębiu są
jednymi z najniższych w województwie.
„Przecież można tak przygotować specyfikację przetargową, aby to firmy wywożące śmieci były zobowiązane także do
utrzymania ich w odpowiednim
stanie sanitarnym i technicznym.
Za te trzy usługi mieszkaniec zapłaciłby kwotę nieprzekraczającą ustalonej stawki, zgodnie
z opracowaniem, na zlecenie UM
przez firmę z Opola, za którą to
miasto zapłaciło 7 tysięcy złotych. Wprawdzie nie da się uniknąć wzrostu cen w związku
wprowadzeniem w życie nowej
ustawy „śmieciowej”, ale powinno się uczynić wszystko, aby koszty te zminimalizować. Nie możemy dopuścić do tego, żeby
mieszkańcy płacili bardzo zawyżoną, podwójną stawkę: za wywóz śmieci i utrzymanie kontenerów. Pozwoli to na uniknięcie
praktyk monopolistycznych. Naszym zadaniem jest przede
wszystkim dbanie o interes mieszkańców, a nie firm zajmujących się wywożeniem śmieci” –
wyjaśnia Janusz Tarasiewicz.
Pierwsza próba przeforsowania przez magistrat Regulaminu
utrzymania czystości i porządku
w gminie miała miejsce w listopadzie 2012 r., wtedy to jednak
wycofano go z porządku obrad,
ponieważ spotkał się on z dużym
sprzeciwem przedstawicieli
spółdzielni mieszkaniowych.
W grudniu po raz drugi projekt
trafił na sesję, ale nie zyskał
akceptacji radnych i został odrzucony. Po raz trzeci debatowano o tym na nadzwyczajnej sesji
styczniowej, już w 2013 roku, kiedy w końcu uchwalono Regulamin.
Największe boje toczono
o to, żeby to miasto zapewniło
wyposażenie nieruchomości
w odpowiednie pojemniki oraz
utrzymało je w należytym stanie
sanitarnym i technicznym. „Ten
zapis znajduje się w uchwalonym Regulaminie utrzymania
czystości i porządku na terenie
miasta Jastrzębie-Zdrój. Pierwotnie propozycja UM nie zawierała
takiego rozwiązania. Udało się je
przeforsować w złożonej przeze
mnie poprawce, przy wstrzymaniu się prezydenckiej Wspólnoty
Samorządowej. Jestem przekonany, że mieliśmy do czynienia
z urzędniczym oporem oraz
ucieczką przed wzięciem odpowiedzialności za odpowiednie
przygotowanie uchwał” – oburza
się radny Janusz Tarasiewicz. Poinformował on również, że został
złożony projekt uchwały, który
ma określić zasady realizacji tego zapisu i ma być procedowany
na najbliższej sesji Rady Miasta.
Pod tym projektem podpisali się:
Janusz Tarasiewicz (PiS), Jerzy
Lis (SLD), Andrzej Matusiak
(PiS), Roman Foksowicz (PO),
Ryszard Piechoczek (SLD),
Łukasz Kasza (PiS). „Niestety,
już powstała niekorzystna opinia wydana przez obsługę prawną UM, kwestionująca przyjęcie takiej uchwały, mimo iż nadzór prawny wojewody na chwilę
obecną nie jest w stanie przesądzić o zgodności z prawem przygotowanej uchwały” – dodaje radny Tarasiewicz.
Kiedy nie wiadomo o co chodzi…
Radny Janusz Tarasiewicz
wyjaśnia, że „istnienie obowiązku miasta do zapewnienia pojemników na odpady użytkownikom z zabudowy wielorodzinnej
(bloki) - przy czym nie jest to
przymusowe dla, np. mieszkańców domów jednorodzinnych,
którzy takie pojemniki już posiadają - oraz ich utrzymanie techniczne i sanitarne pozwoli znacznie zminimalizować koszty mieszkańcom dużych osiedli”. Za
tym rozwiązaniem opowiada się
również radny Jerzy Lis: „Dla
mnie jest oczywiste, że to miasto
powinno zapewnić pojemniki na
odpady dla mieszkańców bloków. Trudno przecież wyobrazić
sobie, że każdy lokator postawi
sobie osobny śmietnik! Poza
Śmieci są bolączką współczesnej cywilizacji. O czym świadczą chociażby dzikie wysypiska w okolicach Jastrzębia. Ale
też stają się towarem, można na
nich nieźle zarobić, powstaje
przemysł specjalizujący się w ich
usuwaniu. Stają się łakomym kąskiem na rynku usług. Problem
polega na tym, aby znaleźć kompromis pomiędzy oczekiwaniami producentów śmieci, którzy
są zainteresowani jak najtańszym pozbyciem się ich, a celami
firm sprzątających, chcących jak
najwięcej zarobić. Czy to się uda
w Jastrzębiu? Zobaczymy.
Katarzyna Barczyńska
CENTRUM
ODSZKODOWAŃ
Miałeś wypadek będąc:
kierowcą, pasażerem,
pieszym, rowerzystą?
Pomożemy odzyskać
należne odszkodowanie
ze zdarzeń od 1997r
Bez opłat wstępnych
Partner Ogólnopolskiej
Sieci Biur Kredytowych
WYBIERZ BEZPIECZNĄ FIRMĘ
Autoryzowany dealer
Jastrzębie-Zdrój
ul. Harcerska 2a
Pasaż 24h
boks 9 i 10
tel. 32 47 614 12
www.gazeta.JasNet.pl
informacje
Wybuch na "szóstce”
"Wybuchło Mitsubishi, na ulicy
Czecha. W samochodzie znajdowała się jedna osoba. Wybuch był taki, że aż szyby z okien
w sąsiednim bloku wyleciały" poinformował redakcję JasNetu
jeden z czytelników.
Do wybuchu doszło we wtorek,
26 lutego, ok 8.30. Z relacji naocznych świadków wynika, że
wybuchła butla gazowa w samochodzie osobowym. W środku pojazdu najprawdopodobniej znajdowała się jedna
osoba. Pogotowie ratunkowe
natychmiast przewiozło poszkodowanego do szpitala.
Mieszkańcy osiedla Chrobrego
powiedzieli, że 45-letni mężczyzna w samochodzie siedział już
od wczorajszego wieczora. Chodzą pogłoski, że chciał on popełnić samobójstwo, jednak policja nie potwierdza tych doniesień. Mirosław Juraszczyk, zastępca komendanta PSP w Jastrzębiu-Zdroju poinformował,
że w samochodzie znajdowały
się dwie przenośne butle ga-
„Rozbijemy namiot
przed UM”
są prowadzone" - informuje
rzecznik.
Dodaje ona również, że w zależności od opinii lekarzy na temat poszkodowanego jastrzębianina, podejmowane będą
stosowne kroki. "Jeżeli lekarze
zadecydują, że mężczyzna może opuścić szpital, zostanie on
przesłuchany na okoliczność tego zdarzenia"- wyjaśnia Magdalena Szust.
Fot. Krzysiek
zowe, ulokowane na miejscu
pasażera. Obecnie trwa ustalanie przebiegu zdarzenia.
45-letni mężczyzna obecnie
znajduje się w Państwowym
Szpitalu dla Nerwowo i Psychicznie Chorych w Rybniku. Infor-
mację tą potwierdza st. sierż
Magdalena Szust, rzecznik prasowy Komendy Miejskiej Policji
w Jastrzębiu-Zdroju. "Obecnie
mężczyzna znajduje się pod obserwacją lekarzy. Czynności,
mające na celu ustalenie przebiegu zdarzeń, w dalszym ciągu
3
marzec 2013
Wiadomo już również, jak wyglądać będzie sprawa z właścicielami uszkodzonych podczas
wybuchu samochodów. Jeżeli
okaże się, że eksplozja była ewidentnie i celowo spowodowana
przez 45-letniego mężczyznę,
a właściciele zniszczonych pojazdów nie mieli Autocasco, będą mogli wystąpić o pokrycie
strat z powództwa cywilnego.
Jednak pewności co do tego, czy
poszkodowany mężczyzna celowo doprowadził do wybuchu
jeszcze nie ma.
„Teściowa wyrzuca nas z domu.
Nie mamy gdzie mieszkać. Straszą, że zabiorą nam dziecko”.
„Rozbijemy namiot przed Urzędem, skoro nie możemy liczyć
na mieszkanie. Nie stać nas na
wynajmowanie lokalu, bo skąd
mamy wziąć pieniądze”. „Niedługo zamieszkamy pod mostem” - to wypowiedzi mieszkańców Jastrzębia, którzy przyszli
w czwartek, 21 lutego, na dyżur
radnego Ryszarda Piechoczka
(SLD), przewodniczącego Społecznej Komisji Mieszkaniowej.
Ryszard Piechoczek nie kryje tego, że w Jastrzębiu nie ma na tyle mieszkań komunalnych i socjalnych, aby natychmiast za-
spokoić potrzeby wszystkich
potrzebujących. „Tylko w 2012
roku na liście oczekujących na
lokal znajdowało się 341 rodzin.
W ubiegłym roku zawarto 11
umów na wynajem mieszkań
socjalnych i 23 komunalne (z regulowanym czynszem). Bardzo
często przychodzą do mnie ludzie, będący w ciężkiej sytuacji
rodzinnej i oczekują pomocy.
Niestety, nie zawsze mogą ją
otrzymać od razu. Trzeba działać sukcesywnie. Innej możliwości nie ma. Być może problem
zostałby nieco rozładowany,
gdyby utworzyć mieszkania
tymczasowe, za czym osobiście
się opowiadam” - mówi radny.
Aktywni i przebojowi
bezrobotni
Zabójcza libacja
Do tragicznej w skutkach libacji
doszło w piątek, 15 lutego, na ulicy Krótkiej w dzielnicy Zdrój. Jej
wynikiem jest śmierć jednego
z uczestników.
biu-Zdroju Izabela Dydowicz:
"W mieszkaniu znajdowały się
4 osoby. Przebadane osoby były
w stanie znacznej nietrzeźwości".
Jak udało się dowiedzieć, w mieszkaniu przy ul. Krótkiej przebywały 4 osoby - dwóch braci oraz
znajomi jednego z nich: mężczyzna i kobieta. Informację tą
potwierdziła Zastępca Prokuratora Rejonowego w Jastrzę-
Mężczyzna, dla którego piątkowa libacja była ostatnią w życiu,
miał zadane trzy rany kłute.
"Z wstępnych oględzin lekarza
biegłego, który zjawił się na
miejscu zdarzenia, wynika, że
któraś z tych ran spowodowała
zgon"- wyjaśnia Izabela Dydowicz.
Podejrzany, 55-letni brat ofiary,
zawiadomił sąsiada, który następnie zadzwonił po pogotowie i policję. 55-latek częściowo
przyznał się do winy, jednak śledztwo w dalszym ciągu będzie
trwać. "Wystosowaliśmy wniosek do Sądu Rejonowego w Jastrzębiu-Zdroju o 3-miesięczny
areszt dla podejrzanego, gdyż
mamy ku temu znaczne dowody. W tym czasie będziemy przeprowadzać dalsze ekspertyzy,
powoływać kolejnych biegłych"
- informuje Zastępca Prokuratora Rejonowego Izabela Dydowicz.
Pozostałe osoby, będące w mieszkaniu przy ul. Krótkiej w chwili
morderstwa, nie są podejrzane,
pełnią oni rolę świadków całego
zdarzenia.
Życie za 50 tys. zł
Wojewódzki Szpital Specjalistyczny nr 2 w Jastrzębiu-Zdroju
pilnie potrzebuje panendoskopu do pracowni endoskopowej.
Urządzenie to służy do wykonywania endoskopii (lustracji) górnego odcinka przewodu pokarmowego. Obecnie szpital posiada jedno takie urządzenie, które
jest przeciążone pracą i zdarza-
Reklama
ją się jego ciągłe awarie.
„Każdorazowy brak natychmiastowego dostępu do wykonania
endoskopii stwarza bezpośrednie zagrożenie życia. W sytuacji nagłego krwotoku z żołądka
czy dwunastnicy przeprowadzenie tej procedury z wykorzystaniem endoskopu jest terapią
ratującą życie krwawiącego
z przewodu pokarmowego pacjenta” - napisał Henryk Sobocik, lekarz zarządzający Oddziałem Wewnętrznym i Gastrologiczno-Wewnętrznym.
Przewodniczący RM Tadeusz
Sławik, do którego zostało skierowane pismo z WSS nr 2 powiedział, że „prośba szpitala jest jak
najbardziej uzasadniona. Wpra-
wdzie środki na sprzęt medyczny w 2013 roku zostały już podzielone, jednak podejmę
wszelkie działania, aby pieniądze na panendoskop się znalazły. Wiem, że pan doradca Piksa
skierował odpowiedź odmowną
do szpitala, jednak należy wziąć
pod uwagę to, że urządzenie jest
niezbędne do ratowania życia”.
3893. Tyle osób zarejestrowanych było w styczniu w Powiatowym Urzędzie Pracy w Jastrzębiu-Zdroju. Miesiąc wcześniej poziom bezrobocia w naszym mieście wyrażała liczba
3775. Andrzej Koba, dyrektor
jastrzębskiego „pośredniaka”,
pokusił się w czasie wtorkowego posiedzenia Komisji Polityki Gospodarczej i Bezrobocia
o krótką charakterystykę osoby
bezrobotnej: „Jeśli chodzi o Jastrzębie-Zdrój, jest to przeważnie ktoś młody, z niskim – gimnazjalnym lub niższym – wykształceniem, z przewagą kobiet, które stanowią 60% zarejestrowanych w Urzędzie Pracy”. Zwrócił także uwagę na inny
ciekawy rys dotyczący naszego
miasta. „Mamy stosunkowo niewielu bezrobotnych w wieku 4550 lat. Jesteśmy pod tym względem wyjątkiem – i to w skali całego kraju” – mówił. To, co może
niepokoić to wyraźny spadek
ofert pracy w ubiegłym roku. Jak
przekonywał dyrektor Koba, jest
on związany głównie z kryzysem, który dotknął także nasz
kraj. Na koniec przyznał z rozbrajającą szczerością: „Jest jeszcze Jastrzębska Spółka Węglowa, dzięki której mamy takie
wyniki, jakie mamy”.
Jak przekonuje dyrektor, ten rok
zapowiada się optymistycznie.
„Na pewno będzie więcej środków na aktywizację bezrobotnych – z tzw. algorytmu, Europejskiego Funduszu Społecznego i Funduszy Pracy. W każdym
razie, ja widzę to optymistycznie” – przekonywał.
Z kolei radny Jerzy Lis, wiceprzewodniczący Komisji Polityki Gospodarczej i Bezrobocia, zwrócił
uwagę na pewien paradoks:
„Pieniądze na aktywizację bezrobotnych są, a miejsc pracy nie
przybywa. W dzisiejszych czasach osoba bezrobotna musi
być aktywna, przebojowa albo
wymyślić sobie jakiś biznesplan”.
Reklama
RATY MIESIĘCZNE
SPŁACANE W DOMU KLIENTA
Infolinia 0 801 16 90 16
Przedstawiciel 722 045 174
www.pozyczkawdomu.pl
4
marzec 2013
publicystyka
www.JasNet.pl
Zdobywcy stoku
„Czarna Perła”
Jest starsza niż miasto. To dzięki niej mała miejscowość uzdrowiskowa
przekształciła się w ośrodek przemysłowy. Ściągali do niej ludzie z całej
Polski, zmieniając oblicze tej ziemi. Dostojna jubilatka, 50-letnia kopalnia
„Jas-Mos”, doczekała się opracowania książkowego. Dzięki niemu możemy
poznać wielkich budowniczych kopalni, ludzi, którzy podejmowali trudne
wyzwania. Z kart książki wyłaniają się też postacie górników, są ich
wspomnienia i relacje. Bogaty materiał fotograficzny pozwala przenieść
się w czasie i spojrzeć na kopalnię w różnych momentach jej działalności.
Fot. Adam Łukasik
świcie w sobotę
autokar zapełnia się
amatorami białego
szaleństwa. Jadą
w dobrze znane sobie miejsce
do Białki Tatrzańskiej. Są żądni
zimy, śniegu i wrażeń. Na razie
zdobywcy stoku śpią spokojnie, a autokar pod wodzą niezawodnego pana Olka mknie
w kierunku Podhala. W okolicach Beskidu Żywieckiego pojawia się śnieg, dużo śniegu. To
doskonała zapowiedź tego, co
ich czeka.
Około godz. 9 parkują przy
stoku Kotelnica Białczańska.
To jeden z pierwszych autokarów. Jastrzębianie szybko wysypują się z jego wnętrza.
W górę idą klapy od bagażnika,
szybko wyciągają sprzęt. Inni
biegną do wypożyczalni po narty lub deskę. Pan Bolesław
Lepczyński udaje się do kas.
Teraz wszystko nabiera tempa.
Szybko rozdawane są karnety.
Jeszcze pamiątkowe zdjęcie
i już na stok! Nikt nie chce tracić czasu.
Stok. To mało powiedziane,
to masa świeżutkiego, białego,
puchu, wyśmienitego do szusowania. To marzenie wielu
narciarzy, to coś na co czeka
się cały rok. A Kotelnica Białczańska to mekka dla fanów
białego szaleństwa. To miejsce, w którym zapomina się
o całej reszcie świata. Ważne
jest szusowanie po ośnieżonej
górze.
Wszyscy zmierzają do kolejki na wyciąg. Wydaje się dłu-
ga, ale da się jakoś przeżyć.
Ważne jest dotrwać do mety
i w końcu wskoczyć na kanapę.
Szczęśliwcom z góry ukazuje
się widok kompleksu narciarskiego z usytuowanymi nieco
z boku termami. Jest na co popatrzeć. Sieć wyciągów naprawdę robi wrażenie. Nawet kolejki do nich da się jakoś przeboleć.
Nasi korzystają z okazji do
szusowania ile tylko się da. Są
zarówno tacy, którzy stawiają
pierwsze kroki na śniegu, jak
i doświadczone wygi. Chyba
najbardziej wprawioną narciarką jest pani Bronisława, której
kroku, a w zasadzie szusu dotrzymuje wnuczek. Na każdym
stoku trwa niekończący się
spór pomiędzy zwolennikami
„boazerii” i „parapetów”. Adepci deski wychwalali pod niebiosa jej zalety, na co nie mogli
przystać narciarze.
Wielkie zainteresowanie na
stoku wzbudzali członkowie
Tatrzańskiego Ochotniczego
Pogotowia Ratunkowego. Jedna z naszych koleżanek uczestniczyła w pokazie udając, że
ma... złamaną nogę. W zamian
za to miała podróż toboganem
gratis. „To było fantastyczne
móc brać udział w tych ćwiczeniach. Bezpieczeństwo w górach jest bardzo ważne. Można
się w nich świetnie bawić, ale
trzeba też robić to z głową” mówiła.
Plusk, ciepłej wody, kłęby
pary, zjeżdżalnie, jacuzzi – te
atrakcje woleli wielbiciele ciep-
łych klimatów. Oni nie patrzyli
wiele na stok i szybkim krokiem udali się do term. Bania –
bo tak się nazywają – oferują
poza tym sauny, jakie kto woli.
W środku zimy można naprawdę poczuć się gorąco, jest
i fińska sauna i ruska bania.
Ludzie siedzący w ciepłej
wodzie, jakieś 36 stopni C.,
dziarsko spoglądają na leżący
na zboczach śnieg. Nie straszne im zimno. Nagle jeden
z nich wyskakuje na zewnątrz
i naciera się śniegiem. Takie
sobie morsowanie przyciąga
zainteresowane spojrzenia.
Budzi podziw, bo nie każdy
może zdobyć się na taką odwagę. Rozpryskująca się na
wszystkie strony woda, unosząca się nad nią para, śmiech,
dokazywania. A dla odważnych zjazd rurą, na pontonie
lub samodzielnie. I na te atrakcje nie brakuje chętnych, żądnych wrażeń jastrzębian. Przyjechali przecież po to, aby dobrze się zabawić i miło wspominać spędzone chwile, od
nadmiaru wrażeń głowa nie
boli. W końcu żyje się raz!
Po tak wielu przeżyciach
duża część wycieczkowiczów
trafia tam, gdzie większość
narciarzy, czyli do... karczmy,
jakich wiele na Podhalu. Czego
tam nie ma, jest i góralska
muzyka i kwaśnica, czy pieczony prosiak. Każdy znalazł
tam coś dla siebie i w ten sposób mógł dobrze przygotować
się do powrotu do domu.
Katarzyna Barczyńska
Reklama
ół wieku to kawał czasu.
Aż trudno uwierzyć, że 50
lat temu Jastrzębie było
małą miejscowością,
a górnictwo dopiero się rodziło.
Właśnie w roku 1962 uruchomiono pierwszą kopalnię na tym terenie - KWK „Jastrzębie”. Teraz,
kiedy stuknęła jej okrągła 50. zastanawiano się jak uświetnić ten
doniosły jubileusz. I tak zdecydowano o powstaniu książki:
„50 lat KWK „Jas-Mos”. Tego ambitnego zadania podjęli się Marcin Boratyn (redaktor prowadzący, kierownik Galerii Historii Miasta), Sławomir Filipowicz i Szymon Plewnia (pracownicy kopalni „Jas-Mos”).
„Wyzwanie, którego się podjęliśmy nie było łatwe. Musieliśmy przebrnąć przez masę dokumentów, zdjęć, map, planów.
Zbieraliśmy relacje pracowników. Ale ta książka to nie tylko
historia. Znajdujemy w niej rozdział poświęcony współczesności. Można dowiedzieć się, jak
wygląda struktura zakładu, kto
pełni funkcje kierownicze. Na fotografiach znajdują się poszczególne brygady” – mówi Sławomir
Filipowicz, jeden ze współautorów książki.
Wielkim walorem publikacji
są cenne fotografie. Przedstawiają m.in. wizytę premiera rządu
Józefa Cyrankiewicza, przewodniczącego Rady Państwa – gen.
Aleksandra Zawadzkiego, czy
I sekretarza Komitetu Centralnego Polskiej Zjednoczonej Partii
Robotniczej Władysława Gomuł-
kę i Edwarda Gierka. Z kopalnią
związany jest też rozwój miasta.
Publikacja zawiera unikalne
zdjęcia obrazujące budowę nowych osiedli mieszkaniowych.
Współczesnego czytelnika
mogą zainteresować ulotki zachęcają młodych mężczyzn do
podjęcia pracy w kopalni. Kuszono ich wysoką płacą, deputatem węglowym, sumą 100 tys. zł
na zagospodarowanie, pomocą
w uzyskaniu mieszkania, wczasami w kraju i za granicą, koloniami dla dzieci, sanatoriami, 13
i 14 pensją. Co ciekawe, nawet
wówczas zastrzegano sobie, że
„kopalnia nie reflektuje na pracowników, którzy z poprzedniego miejsca pracy zostali zwolnieni w trybie dyscyplinarnym,
względnie samowolnie opuścili
pracę”.
Z kart książki wyłania się duży, przemysłowy zakład pracy,
który stymulował rozwój miasta.
Mało kto, ze współczesnych młodych jastrzębian wie, że to właśnie pierwsza kopalnia w mieście wybudowała halę widowiskowo-sportową, że to z nią związane są początki Górniczego Klubu
Sportowego, a także kina z prawdziwego zdarzenia, mieszczącego się w nieistniejącym Górniczym Centrum Kultury. Na początku lat 70. wybudowano krytą
pływalnię, po której nie ma już
ani śladu. Inwestowano także
w górach i nad morzem, gdzie
budowano domy wczasowe dla
pracowników. Obecny Zespół
Szkół nr 5 im. Jana Pawła II to da-
wna Zasadnicza Szkoła Zawodowa z internatem przy KWK „Jastrzębie”.
„Idea, jaka przyświecała nam
przy pracy nad tą książką to pokazanie w jaki sposób powstanie naszej kopalni wpłynęło na
rozwój miasta. Pewną trudnością było skondensować szerokie
spektrum aktywności naszych
pracowników. Mieli oni przecież
pasje, zainteresowania, byli poetami, rzeźbiarzami, zapalonymi
turystami. Dokonać wyboru spośród tak wielu form ich aktywności było naprawdę trudne” – mówi Sławomir Filipowicz.
Czy książką spełniła oczekiwania jej twórców i odbiorców?
Dość powiedzieć, że już jest jej
drugie, uzupełnione wydanie,
a pracownicy ciągle dopytują się,
gdzie można ją zdobyć. Z zainteresowaniem przyglądają się fotografiom, oglądają znane sobie
miejsca w historycznej dekoracji,
np. udekorowane komunistycznymi hasłami typu: „Górnicy nigdy nie zawiodą partii”. Jakby na
przekór temu sloganowi można
zobaczyć również dokumenty
ilustrujące powstanie „Solidarności”. Są opisy strajków i akcji
pacyfikacyjnej w 1981 roku. Uwidoczniono również figurę św.
Barbary, pod opiekę której uciekają się górnicy, niezależnie od
tego, w jakich czasach żyją, i kto
sprawuje władzę.
Katarzyna Barczyńska
Reklama
CHCESZ JEŹDZIĆ
ZAWSZE ZE MNĄ?
DZWOŃ I KORZYSTAJ
Z GRATISÓW!
TAXI
albo jeszcze
taniej?
600 667 557
FIRANY
ATRAKCYJNE CENY
SZYCIE
SPRZEDAŻ
MODELOWANIE
FACHOWA I MIŁA OBSŁUGA
Pasaż 24h (obok marketu Kaufland)
ul. Harcerska 2a, Jastrzębie-Zdrój
Zapraszamy: Pn-Pt: 10.00-17.30
Sob: 10.00-13.00
tel. 515 244 843
Czas na zmiany?
Kup firany!
www.gazeta.JasNet.pl
publicystyka informacje
BEZROBOCIE
TO WYMYSŁ
„Tak jak piekarzowi jest potrzebna mąka, a murarzowi cegły, tak Urzędom Pracy są potrzebni bezrobotni.
Bez nich UP-y były by niepotrzebne i urzędnicy poszliby na bruk. Tak samo politycy nie mogliby głosić
haseł o 'walce z bezrobociem'. Zatem zrozumcie, że w tym kraju nikomu z kasty urzędniczo-politycznej
nie zależy na rozwiązaniu problemu bezrobocia, a tylko na ciągłym czerpaniu zysków z tej 'walki'”.
marzec 2013
5
Czeska marihuana
na "szóstce”
Policjanci wydziału prewencji zatrzymali 30-latka, który posiadał przy sobie marihuanę. Mężczyzna tłumaczył, że narkotyki
zakupił na własne potrzeby w Czechach. Za posiadanie środków odurzających grozi mu teraz do trzech lat więzienia.
30-latek wpadł w ręce stróży prawa podczas kontroli osobistej,
przeprowadzonej w nocy na Osiedlu Chrobrego. Funkcjonariusze ujawnili blisko gram marihuany w paczce po papierosach.
Jastrzębianin przyznał, że narkotyk zakupił na potrzeby własne
w sąsiednich Czechach. Zatrzymany dzisiaj usłyszy zarzut posiadania substancji odurzających. O jego losie zdecyduje sąd.
Grozi mu kara do trzech lat pozbawienia wolności.
Tragedia na Poznańskiej
19 lutego w jednym z bloków przy ul. Poznańskiej doszło do tragedii. Jak poinformowała rzecznik prasowy Komendy Miejskiej
Policji w Jastrzębiu-Zdroju st. sierż. Magdalena Szust, we wtorek, w godzinach popołudniowych, jedna z lokatorek, 38-letnia
kobieta, najprawdopodobniej popełniła samobójstwo. „Obecnie
dochodzenie prowadzone jest pod nadzorem prokuratury” - powiedziała. Prokurator Rejonowy Jacek Rzeszowski wykluczył na
tym etapie śledztwa działanie osób trzecich i również stwierdził,
że wszystko wskazuje na to, że był to czyn samobójczy.
JSW: Emerytura czeka!
W JSW ok. 1 tys. pracowników posiada uprawnienia emerytalne,
są to głównie pracownicy powierzchni. Prezes JSW Jarosław Zagórowski apelował do pracowników posiadających te uprawnienia do skorzystania z nich. Podkreślał, że dzięki temu młodzi kandydaci do pracy będą mogli liczyć na otrzymanie posady.
Obecnie w JSW jest złożonych kilkanaście tysięcy podań z prośbą o zatrudnienie.
Fot. Mateusz Magiera
I mleko wylało się. Jak przekonuje cytowany czytelnik JasNetu, bezrobocie to wymysł, bajeczka, mająca stworzyć pozory
walki z wyimaginowanym zagrożeniem. Co ciekawe w 2013 roku
Powiatowy Urząd Pracy w Jastrzębiu-Zdroju planuje wydać
na walkę z „tą plagą współczesności” ponad 2 mln złotych.
W tym kontekście musi to zakrawać na ponury żart – 2 „bańki” na
zwalczanie czegoś, co tak naprawdę nie istnieje?
Każdy, kto w ostatni czwartek
odwiedził jastrzębski „pośredniak”, z miejsca przyznałby rację
naszemu czytelnikowi. Akurat
tego dnia odbywał się tu „Kiermasz ofert pracy”. Stoły aż uginały się od propozycji dla bezrobotnych. Tokarz, spawacz, zbrojarz, operator linii technologicznej, sprzedawca... Można by tak
wymieniać w nieskończoność.
Wystarczyła tylko chęć do pracy
i jakieś pojęcie o nowym zajęciu.
W każdym razie, w tym samym
czasie, kiedy bezrobotni „kręcili
nosem” na kolejne oferty zatrudnienia, zdesperowani pracodawcy z telefonem komórkowym
w dłoni wznosili do nieba modlitwy o nowego pracownika. Więc
jak jest z tym bezrobociem? Jest
czy go nie ma?
Jeszcze bardziej dziwi postawa absolwentów studiów wyższych. W czasie „Kiermaszu...”
było to widoczne jak na dłoni. Nic
im nie pasowało. Wiecznie niezadowoleni. Urzędniczka obchodziła się z nimi jak z jajkiem.
„Operator koparko-ładowarki.
Nie? Spawacz elektryczno-gazowy. Nie? To może obsługa nowoczesnych urządzeń sprzątających? Też nie???” I jak tu dogodzić jednemu z drugim? Jednocześnie jastrzębscy magistrowie
byli na tyle bezczelni, żeby pytać
o oferty zgodne z kierunkiem ich
studiów. Pytanie tylko, ile można
stworzyć miejsc pracy dla kolejnych politologów, socjologów
czy pedagogów? A potem straszy się społeczeństwo, że młodzi, że zdolni, że wykształceni, że
bez szans na przyszłość...
strzębiu-Zdroju nie uświadczysz. Choćbyś szukał nie wiaKolejna rzecz. Kim jest ów ta- domo ile. Nie wiadomo gdzie.
jemniczy bezrobotny? Widział
go ktoś kiedykolwiek? RozmaNo dobrze, skoro już mamy
wiał z nim? „Jeśli chodzi o Ja- tych „malowanych” bezrobotstrzębie-Zdrój, jest to przeważ- nych, trzeba by ich jakoś zagonie osoba młoda, z niskim – gim- spodarować. Jak przekonuje cynazjalnym lub niższym – wy- towany na początku czytelnik,
kształceniem, z przewagą ko- Urzędy Pracy łakną osób poszubiet, które stanowią 65% zare- kujących pracy jak kania dżdżu.
jestrowanych w Urzędzie Pracy”. To głównie z myślą o nich przyTo słowa Andrzeja Koby, dyre- gotowały szeroką ofertę, od któktora Powiatowego Urzędu Pra- rej może zakręcić się w głowie.
cy w Jastrzębiu-Zdroju, który Przynajmniej tak jest w Jastrzęw czasie ostatniego posiedzenia biu-Zdroju. Targi pracy, JastrzębKomisji Polityki Gospodarczej ski Tydzień Kariery, Klub Pracy,
i Bezrobocia pokusił się o krótką szkolenia, kursy, staże, prace incharakterystykę osoby bezro- terwencyjne, roboty publiczne –
botnej. Czyli co, młoda kobieta to tylko część tej imponującej liz gimnazjalnym wykształceniem sty. Taki bezrobotny, kiedy tylko
nachodzi pracowników Urzędu przekroczy próg jastrzębskiego
Pracy i domaga się intratnej po- „pośredniaka” wie, że trafił wresady? Przecież to na odległość szcie pod właściwy adres. A jeśli
pachnie prowokacją. Ot, kolejny wyjdzie stamtąd i wciąż będzie
argument za tym, że w naszym narzekał na swój los – może
mieście bezrobocia nie ma. Po mieć pretensje tylko do siebie.
prostu nie ma.
Co prawda radny Jerzy Lis sugerował ostatnio, że od samej aktyCo ciekawe, mimo iż opisana wizacji bezrobotnych miejsc praprzez dyrektora Kobę osoba cy nie przybędzie, ale jednocześw praktyce powinna siedzieć nie zwrócił uwagę na pewną ciew domu i spełniać się jako go- kawą prawidłowość. „W dzisiejspodyni domowa, w jastrzęb- szych czasach osoba bezrobotskim „pośredniaku” na koniec na musi być aktywna, przebojo2012 roku zarejestrowanych było wa albo wymyślić sobie jakiś bizaż 3 775 bezrobotnych. Czyżby nesplan” – przekonywał. Dobrze
teza internauty, że bezrobocie powiedziane. Mocno i demaskuw naszym mieście to fikcja ru- jąco.
nęła właśnie jak domek z kart?
Niekoniecznie. Gros z tych osób
Na koniec raz jeszcze cytat
rejestruje się w PUP-ie tylko po z „Wolnego człowieka”, który
to, żeby mieć prawo do ubezpie- stał się inspiracją do napisania
czenia zdrowotnego. W wyzna- tego tekstu: „Bezrobocie spaczonym przez urzędnika termi- dłoby do naturalnego poziomu
nie stawiają się w Urzędzie Pracy 4-5%, jeśli tylko zlikwidowano by
i podpisują na stosownej liście. podatek dochodowy i zasiłki dla
Sztuczny tłum, jaki robią przy bezrobotnych. Oczywiście, kilokazji swoich wizyt w budynku kaset tysięcy urzędników musiaprzy ulicy Pszczyńskiej ma stwo- łoby poszukać sobie normalnej
rzyć wrażenie, że wszystko kręci pracy zamiast dotychczasowego
się wokół ich problemów. Nie- zatrudnienia. I tu jest problem, bo
wiele ma to wspólnego z prawdą. pasożytów ciężko się pozbyć ze
Zresztą, idylla samozwańczych zdrowej tkanki. A pasożyty to ok.
bezrobotnych ma się niebawem 5-7% głosów w wyborach i każda
skończyć. Ministerstwo Pracy partia chce mieć ich po swojej
planuje osobom pozostającym stronie”. Czy warto coś jeszcze
długotrwale bez zatrudnienia dodawać? Chyba nie.
utrudnić nieco życie. W końcu,
Damian Maj
jak się rzekło, bezrobocia w Ja-
6
Zwłoki
na Śląskiej
Zwłoki 62-letniego mężczyzny znaleziono 24 lutego na ulicy Śląskiej. Na
chwilę obecną nie znana jest przyczyna zgonu mężczyzny. Do makabrycznego znaleziska doszło przed
godz. 23.00. "Otrzymaliśmy zgłoszenie o godzinie 22.45, że na trawniku,
za jednym z bloków przy ulicy Śląskiej, leży mężczyzna. Po przybyciu
patrolu na miejsce okazało się, że nie
żyje. Na chwilę obecną, wraz z prokuraturą, ustalamy okoliczności w jakich doszło do zgonu" - poinformowała st. sierż Magdalena Szust z KMP
w Jastrzębiu-Zdroju.
Zakończyła
swoje życie
Komenda Miejska Policji potwierdziła kolejne doniesienie o samobójstwie. „Wszystko wskazuje na to, że
w dniu 19 lutego, 70-letnia kobieta
odebrała sobie życie. Do zdarzenia
doszło na terenie ogródków działkowych, znajdujących się przy ul. Zamłynie. Obecnie śledztwo prowadzone jest pod nadzorem prokuratury” mówi st. sierż. Magdalena Szust, rzecznik prasowy Komendy Miejskiej
Policji w Jastrzębiu-Zdroju.
Umieramy
na serce i raka
Główną przyczyną zgonów w Jastrzębiu są choroby układu krążenia. Dane
statystyczne Wojewódzkiego Szpitala Specjalistycznego nr 2 w Jastrzębiu-Zdroju wykazują, że w 2012 roku
ok. 38 proc. zgonów było spowodowanych chorobami układu krążenia
takimi jak niedokrwienie serca, niewydolność serca, zaburzenia rytmu
serca, nadciśnienie, choroby naczyń
mózgowych. Drugą przyczyną zgonów (27 proc.) są choroby nowotworowe. "Program Zdrowotny dla Mieszkańców Miasta Jastrzębie-Zdrój na
rok 2013" zakłada promowanie postaw prozdrowotnych poprzez upowszechnianie zdrowego trybu życia:
niepalenia tytoniu, prawidłowego
odżywiania się i uprawiania aktywności fizycznej. W skład programu
wchodzi również zachęcenie mieszkańców do udziału w badaniach
profilaktycznych, które często mogą
uratować życie.
marzec 2013
informacje publicystyka
www.JasNet.pl
Harcerstwo to przygoda
Nocne podchody i tropienie śladów zwierząt. Wspólne stawianie namiotów i przeżywanie wart.
Niezapomniane ogniska i śpiew w gronie przyjaciół. Niełatwe wyzwania i pomocna dłoń druha.
Smak przygody na obozie, ale też w miejscu swojego zamieszkania. Odkrywanie świata
i smakowanie życia. To wszystko można zawrzeć w jednym słowie - harcerstwo. Tam stawia się
na hart ducha, ale też współdziałanie w grupie. Nikt nie jest sam, nikt nie jest odrzucony, obowiązuje
zasada: Jeden za wszystkich, wszyscy za jednego. Także w Jastrzębiu działają młodzi ludzie
spod znaku lilijki, którzy 22 lutego świętowali Dzień Myśli Braterskiej.
zy w XXI wieku, kiedy wszędzie królują
komputery, sprzęt
elektroniczny da się
jeszcze zachęcić młodych ludzi
do świata poznawanego wszystkimi zmysłami, do wędrownych obozów, włóczenia się
nocą po lasach, tropienia zwierząt, zdobywania szczytów górskich, zachwytu nad wschodem słońca? Piotr Piotrowicz,
komendant Hufca Związku
Harcerstwa Polskiego im. Józefa Kreta bez wahania mówi, że
tak: „To przecież piękny świat.
Trzeba go umieć tylko pokazać”.
A wszystko zaczęło się na
początku XX wieku, kiedy brytyjski generał Robert BadenPowell zapoczątkował ruch
skautowy, który szybko rozFot. Łukasz Parylak
przestrzenił się w wielu krajach.
Dotarł również na ziemie polskie i jest do dziś kontynuowa- nie jest obcy. W każdym człowieku odnajdujemy coś cenneny przez harcerstwo.
go i niepowtarzalnego” – wyjaśnia hm. Piotr Piotrowicz,
Na czym polega skauting? w ZHP zwany „Pietruchą”. PoHarcmistrz Piotr Piotrowicz twierdzeniem tych słów jest
podkreśla jego rolę wychowa- działalność Drużyny Nieprzewczą: „Cała sztuka jest w tym, tartego Szlaku „Na przełaj”.
aby nauczyć młodego człowie- Uczniowie Domu Nauki i Rehaka, zauważać piękno przyrody, bilitacji mogą również posmaotaczającego świata oraz przy- kować harcerskiej przygody.
jaciela w drugim człowieku”. Żadne choroby, czy utrudnieTutaj bardzo pomocna jest pra- nia nie są przeszkodą, bo przeca w małych grupach, która jest cież zawsze można liczyć na
praktykowana w jastrzębskim starszego druha lub druhnę.
hufcu. Harcerze, w niewielkich „Każdy ma ten sam mundur
zespołach, pomagają innym lu- i znaczy dokładnie tyle samo.
dziom, na przykład robią im za- Nie dzielimy harcerzy ze wzglękupy, wyręczają w porządkach du na przynależność wyznadomowych, prostych pracach. niową, czy jakąkolwiek inną” –
Wspólnie uczą się terenozna- podkreśla „Pietrucha”.
wstwa, historii harcerstwa, węPrzyroda, a właściwie konzłów żeglarskich. Paradoksalnie w takich małych zastępach takt z nią może być nie lada
można zdziałać naprawdę wie- atrakcją. Bo przecież obozu
w lesie, nocy w namiocie, czy
le. W nich tkwi prawdziwa siła.
nawet dyżuru w garkuchni nie
Braterstwo. Dla harcerzy to da się doświadczyć za pośrenie jest wyświechtane słowo. dnictwem Internetu. W JastrzęOznacza wspólne działanie biu istnieje 15 drużyn harceri wzajemne poleganie na sobie. skich. Każda ma coś ciekawe„Nikt nie jest wykluczony, nikt go do zaproponowania. Można,
na przykład wstąpić do Drużyny Wędrowniczej „Gęstwinów” lub nawet do naszych rodzimych „Czerwonych Beretów”. Czekają one na żądnych
przygód jastrzębian, którzy nie
będą szczędzić sił i potu, aby
zdobyć mniejsze i większe
wzniesienie. Wejść na wszystko, co się da po to, aby z wysokości zachwycać się światem.
Praca nad sobą – łatwiej powiedzieć trudniej wykonać.
Gdzie, jak nie w harcerstwie wykuwa się charakter i siłę woli?
„Jeśli ktoś myśli, że do harcerstwa zgłaszają się same grzeczne dzieci, to się grubo myli.
Czasami spotyka się osoby pijące alkohol, czy zażywające
narkotyki, mające problemy
z nauką. To naprawdę wielka
satysfakcja, kiedy widzimy jak
dany człowiek dochodzi do
czegoś. Miałem kiedyś takiego
krnąbrnego harcerza, który z
ledwością skończył podstawówkę, właściwie z naszą pomocą. Dziś to człowiek mający
pracę, mieszkanie, zdał maturę
A jak układa się współpraca
harcerzy z jastrzębskimi szkołami? Piotr Piotrowicz ocenia ją
na średnim poziomie: „Najświetniejszy okres harcerstwa
w szkołach mamy za sobą.
Młodzi owszem, garną się do
ZHP, ale nauczyciele już niekoniecznie widzą siebie w roli instruktorów. A to przecież praca,
która wymaga zaangażowania,
pasji, społecznikostwa, a do tego przecież nie da się zmusić
na siłę. Jestem za to pod dużym
wrażeniem naczelnika Wydziału Edukacji Andrzeja Pawłowskiego. Wykazuje dla nas duże zrozumienie i pomoc. Stara
się i jak tylko może szerzy idee
harcerstwa w szkołach”.
się z nim nie tylko takie wartości jak: przyjaźń, braterstwo,
życzliwość, pomoc drugiemu
człowiekowi, ale i patriotyzm.
Harcerze nie raz dali dowód
swego umiłowania Ojczyzny,
nie raz przelewali za nią krew.
Do dziś w języku polskim funkcjonuje takie powiedzenie:
„Na słowie harcerza polegaj,
jak na Zawiszy”. Oznacza to, że
dla młodych ludzi spod znaku
lilijki ważne są ideały i wierność
im aż do końca. Również jastrzębscy harcerze biorą udział
w tym długim łańcuchu pokoleń, w którym przekazywane są
nieprzemijające wartości. Także jastrzębianie są spadkobiercami swoich bohaterskich rówieśników, którym nie raz przyszło udowadniać, że są godni
nazywać się Polakami. Hufiec
im. Józefa Kreta zaprasza młodych mieszkańców, aby dołączyli do jego szeregów. Harcerstwo to przygoda – trzeba się
o tym tylko przekonać.
Skauting narodził się
w Wielkiej Brytanii, ale w Polsce
ma silne zakorzenienie. Wiążą
Katarzyna Barczyńska
i myśli o założeniu rodziny. To
cieszy, że taka praca, czasami
ciężka, przynosi rezultaty,
o których, kiedyś nawet nie pomarzylibyśmy. Dlatego nikogo
nie wolno skreślać” – wspomina Piotr Piotrowicz.
Reklama
NA HAS O „JASNET” RABAT
www.gazeta.JasNet.pl
publicystyka informacje
marzec 2013
7
Co dalej, panie prezesie?
„Mamy umowy ze szkołami, ale to nie są tego typu umowy, że każdego, kogo tam szkoła wypuści to my mamy przyjąć. Więc to są umowy, które są ogólne.
My przyjmujemy w zależności od potrzeb”. Kto jest autorem tego cytatu? Wszystko wskazuje na to, że ktoś, kto wiele może. Ktoś, od kogo zależą losy
innych ludzi. Komu nie obca jest wiedza, jak „spacyfikować” dociekliwego dziennikarza. Jednym słowem – Jarosław Zagórowski, prezes Jastrzębskiej
Spółki Węglowej. Właśnie w ten sposób odpowiadał niedawno na pytanie, co dalej z przyjęciami do jastrzębskich kopalni. No właśnie, co dalej?
piątek, 15 lutego,
w siedzibie JSW odbyła się konferencja prasowa. Jedno
z pytań, które padło tego dnia,
dotyczyło losu absolwentów
szkół technicznych w naszym
mieście. Dodajmy – losu nader
niepewnego. Prezes Zagórowski
ripostował wówczas: „Dyrektorzy kopalń mają obowiązek mieć
takie zatrudnienie, jakie jest niezbędne do procesów produkcyjnych”. Co oznacza w praktyce ta
formułka? Szczególnie dla tych,
którym obiecywano złote góry,
gwarancję zatrudnienia w Spółce, i takie tam? Bo cytowane słowa brzmią dosyć enigmatycznie.
I tak naprawdę nie wiadomo, jak
je interpretować.
Kamil (imię zmienione –
przyp. aut.), zeszłoroczny absolwent Technikum nr 4 w Jastrzębiu-Zdroju, jak sam mówi, od
kilku miesięcy siedzi w domu.
Nie pracuje. Nie uczy się. Podobny los spotkał większość kolegów z jego klasy. Tych, którzy
znaleźli zatrudnienie na kopalni
może policzyć na palcach jednej
ręki. Co prawda Zespół Szkół
nr 6, do którego uczęszczał, na
swojej stronie internetowej jak
mantrę powtarza zaklęcie
o „gwarancji zatrudnienia dla
najlepszych absolwentów” wybranych kierunków, jednak rzeczywistość jest nieco bardziej
skomplikowana. Zresztą, Jerzy
Maduzia, dyrektor jastrzębskiej
„szóstki”, już rok temu przyznawał otwarcie, że ostatnie słowo
w kwestii przyjęć na konkretną
kopalnię należeć będzie do Jastrzębskiej Spółki Węglowej.
A stosunek tej ostatniej do
umów ze szkołami jest, mówiąc
oględnie, tajemniczy.
chowania. To nie jest takie bagatelne, bo my skierujemy tych ludzi 1000 metrów pod ziemię
w trudnych warunkach. I my
chcemy mieć pracowników, którzy są zdyscyplinowani, którzy
będą słuchać się przełożonych,
bo to jest warunek ich bezpieczeństwa” – argumentował. Podsumujmy zatem. Potencjalny
pracownik Spółki musi być prymusem, znającym swoje miejsce
w szeregu, osobą, u której słowo
„dyscyplina” wywołuje same pozytywne uczucia. Czy wtedy już
może być spokojny o swoją zawodową przyszłość? No cóż, to
już nie jest takie pewne.
W pewnym momencie, w czasie piątkowej konferencji, prezes
Zagórowski zawiesił znacząco
głos: „W sposób naturalny preferencja jest dla absolwentów,
którzy mieli dobre wyniki, bo my
chcemy mieć dobrych pracowników”. No cóż, trudno odmówić
takiemu tokowi rozumowania
logiki. Także wtedy, kiedy szef
JSW mówi o bezpieczeństwie
przyszłych pracowników. „I jeszcze jeden element – wyniki z za-
A propos zawodowej przyszłości. Jak sugerują niektórzy
czytelnicy JasNetu, w przypadku
jastrzębskich kopalni będzie
ona należeć do… ciastkarzy, malarzy, tudzież innych nie mniej
egzotycznych zawodów. Oto jeden z takich głosów. „Pogięło ich,
tylko za łapówkę i po znajomości
się tam człowiek dostaje. Ja po
ZSG i od 4 lat się nie dostałem,
a piekarze ciastkarze murarze
itp. tak, no ale mają to coś, plecy
Co z tym "słynnym" mostem?
ostatnim czasie
pojawiały się sprzeczne informacje na
temat autostrady
i feralnego mostu MA 532
w Mszanie. Na łamach prasy cytowano komentarze GDDKiA jakoby podawany od ubiegłego roku termin oddania inwestycji sierpień 2013, nie był prawdziwy.
- „Dochodzi do nas coraz
więcej niepokojących sygnałów
o nasilającym się konflikcie między Generalną Dyrekcją Dróg
Krajowych i Autostrad, a wykonawcą - firmą Alpine Bau. Najgorsze, co w obecnej sytuacji
mogłoby się zdarzyć, to ogłoszenie przez firmę upadłości lub wyrzucenie jej z budowy. Wtedy dokończenie autostrady przeciągnie się o lata. Dlatego należy zrobić wszystko, aby temu zapobiec. Alpine i GDDKiA muszą
dojść do porozumienia i dokończyć inwestycję” - mówi wójt Mirosław Szymanek.
Dlatego też wójt Gminy
Mszana spotkał się 20 lutego
z Tadeuszem Jarmuziewiczem,
sekretarzem stanu w Ministerstwie Transportu, Budownictwa
i Gospodarki Morskiej. Spotkanie na prośbę wójta zorganizował poseł Krzysztof Gadowski.
Tematem rozmów był termin zakończenia budowy mostu autostradowego w Mszanie i całego
naszego odcinka A1, odszkodowania za zniszczone drogi gminne i odszkodowania dla mieszkańców za uciążliwości związane z autostradą.
Tymczasem GDDKiA prostuje informacje. – „Cały czas była
mowa o terminie doprowadzenia
obiektu do stanu zgodnego
z prawem, tj. wykonania naprawy, do końca sierpnia 2013 roku.
Decyzja ta nie wyznacza terminu
oddania do użytku mostu MA
532. Nigdy nie informowaliśmy
jakoby termin określony w decyzji ŚWINB był jednoznaczny
z terminem oddania mostu do
ruchu” – wyjaśnia rzecznik GDDKiA Dorota Marzyńska-Kotas,
która potwierdza jednocześnie,
że roboty prowadzone są w terminie. – „Roboty trwają wewnątrz mostu. Ze względów tech-
nologicznych nie są widoczne.
Ich nasilenie będzie można obserwować wiosną” – dodaje Dorota Marzyńska – Kotas.
Dokończenie budowy obiektu i otwarcie ruchu na całym odcinku A1 ma dla gminy Mszana
kolosalne znaczenie. Po pierwsze skończą się trwające obecnie uciążliwe objazdy ulicami
Wodzisławską i Wolności. Po
drugie dopiero po zakończeniu
budowy gmina może domagać
się od wykonawcy odszkodowań za zniszczone drogi lokalne,
swoje roszczenia mogą też
przedstawić mieszkańcy domów
znajdujących się w bezpośrednim sąsiedztwie inwestycji. „Mam nadzieję, że udało mi się
naświetlić w ministerstwie, jak
duże są problemy, z którymi się
borykamy. Już pod koniec zeszłego roku sygnalizowałem, że
GDDiK i Alpine powinny się porozumieć dla dobra wszystkich.
Niepokojących sygnałów przybywa, stąd moja wizyta w Warszawie” - wyjaśnia M. Szymanek.
Bartłomiej Furmanowicz
i kasę, żenada panie Zagórowski, kiedy zaczniecie przyjmować ludzi tylko z Jastrzębia, pytam. Oczywiście i tak odpowiedzi się nie doczekam…” Faktycznie, pan „xxx” może mieć problemy, żeby wyegzekwować od
prezesa Zagórowskiego odpowiedź na powyższe pytanie. Zresztą, co miałby mu powiedzieć?
I raz jeszcze konferencja.
Okazuje się, że dobre wyniki
w nauce i poczucie dyscypliny to
nie wszystko. W pewnym momencie z ust szefa JSW pada termin „badania psycho-techniczne”. Trzy słowa, od których
wszystko zaczyna się i na których kończy. „Pod uwagę bierzemy również opinię lekarzy, bo
każdy pracownik jest poddawany weryfikacji komisji lekarskiej.
Są robione także badania psycho-techniczne. Bo okazuje się,
że nie wszyscy są w stanie podjąć pracę w górnictwie. To jest
jednak bardzo wymagające zajęcie” – perorował prezes.
Kamil, kiedy słyszy o badaniach psycho-technicznych, ma
niewyraźną minę. Jak przekonuje, w praktyce jest to wygodne
narzędzie do regulowania ilości
przyjęć na kopalnie, tym bardziej, że żaden z absolwentów
nie ma wglądu w ostateczny wynik testu. Zresztą, o samych badaniach coraz częściej zaczynają krążyć legendy. Młodzi ludzie
śmieją się, że poziom ich trudności wskazywałby, że starają się
raczej o posadę pilota-oblatywacza, a nie górnika dołowego. Do
rangi symbolu urasta więc sytuacja, o której opowiada Kamil.
Młody, stremowany absolwent
„szóstki” czekający na testy
przed jedną z przychodni lekarskich i rozmawiający przez telefon: „Tak, tak, już tu jestem.
Cooo? No, pod tym instytutem
badawczym”.
Adam, także absolwent Technikum nr 4 (rocznik 2011)
w Jastrzębiu-Zdroju, kiedy ponad rok temu odwiedził naszą redakcję, wciąż miał nadzieję, że ta
patowa sytuacja ulegnie zmianie. Jednak wizja pracy na kopalni oddalała się z każdym miesiącem. W efekcie zmuszony był
zrezygnować ze studiów, rozglądał się także za inną, niekoniecznie związaną z górnictwem, pracą. Mówił nam wtedy: „Niektórzy
z moich kolegów zwolnili się
nawet z poprzedniego miejsca
pracy w nadziei, że - jak obiecywano im przez te wszystkie lata zostaną zatrudnieni na kopalni.
Niestety, te nadzieje okazały się
płonne". Minął rok czasu i sytuacja powtarza się.
Co dalej z przyjęciami do
Spółki? Jak rysuje się los absolwentów? Prezes Jarosław Zagórowski przekonuje, że JSW gra
w tej sprawie fair. Bo przecież jak
nie ocena z zachowania, to badania psychotechniczne – zawsze znajdzie się jakiś „racjonalny” powód (Kamil mówi wprost
o pretekście – przyp. aut.), żeby
uzasadnić swoje stanowisko. Jednocześnie zapomina się o bez
mała najważniejszym aspekcie
tej całej sprawy. Bo przecież ktoś
coś komuś obiecał. I, zdaję się,
obietnicy nie dotrzymał. Kto
obiecywał i co – to już każdy sam
osądzi najlepiej...
Damian Maj
8
marzec 2013
publicystyka
www.JasNet.pl
To były cudowne lata...
Jastrzębiu mieszkam od urodzenia.
Nie będę udawała,
że pamiętam jak
miasto się budowało – nie pamiętam. Owszem, po zdjęciach
z domowego archiwum mogę
zobaczyć jak się zmieniały okolicę mojego osiedla, jak powoli
powstawały nowe budynki. Ale
pamiętam, że wszędzie, wszystko było rozkopane. Mówię
o czasach około 23 lat temu. Dlaczego tak doskonale pamiętam
te rozkopy? Ponieważ to było
najfajniejsze miejsce zabaw.
Pamiętam, jak koło mojego
bloku budowano garaże. Oczywiście, budowa trwała i trwała,
nie umieli się do niej zabrać, ale
pierwszy wykopy były gotowe.
I my, dzieciaki, mieliśmy z tego
największą frajdę. Dlaczego?
Ponieważ w tych górach błota
można było się naprawdę świetnie bawić. Owszem, do domu
wracaliśmy umorusani jak nieboskie stworzenia, ale co tam,
grunt że zadowoleni. Nikt wtedy
nie panikował, że dzieci brudne,
że zarazki nas zeżrą i w ogóle
umrzemy straszną śmiercią
w męczarniach.
Jak można było się bawić
w błocie? Możliwości było wiele:
przede wszystkim wszelkie rodzaju bitwy – między górkami
mieliśmy bunkry, robiliśmy okopy, formowaliśmy kule z błota,
które służyły nam za amunicję.
Kiedy byliśmy w mniej bojowym
nastroju, z gliny/błota lepiliśmy
przeróżne figury, mniej lub bardziej udane, po czym wyciągali-
Fot. archiwum prywatne L. Maryniak
śmy z domów rodziców, aby
"obiektywnie" ocenili, która rzeźba jest najlepsza. Pomiędzy naszymi prywatnymi "górami" po
deszczu powstawały również jeziorka. Pamiętam jak kiedyś
z koleżankami, znalazłyśmy
gdzieś stary, duży zlew... Śmieć
mogłoby się wydawać... Ale dziecięca wyobraźnia zadziałała.
Stary zlew został wyszorowany,
wykradzionymi z domu środkami i stał się prawdziwą łódką... No
może nie do końca prawdziwą,
bo nie umiałyśmy zrozumieć,
dlaczego jak wchodzimy do niego w trzy osoby to nie płynie a tonie. No ale cóż, dla samych prób
warto było. A ile przy tym było zabawy.
Mniej zabawne - przynajmniej dla naszych rodziców - była kolejna zabawa, mianowicie
zabawa w tak powszechną budowlankę. Koło naszego bloku
znajdował się pokaźny stos cegieł, nie pamiętam już co obok
budowano, w każdym razie cegły
zostawiono. Więc cała ekipa blokowa, a było nas kilkanaście
osób, postanowiła stworzyć
dom. No bo przecież są cegły to
można zbudować dom, co więcej
potrzeba. Z perspektywy czasu
już wiemy, że dom to nie tylko cegły. No ale cóż... Więc ruszyliśmy
ostro do budowy. Prawdziwe, wysokie ściany, korytarze, pokoje,
a nawet dach – do dziś nie mam
pojęcia jak te cegły się na sobie
utrzymały. W każdym bądź razie
dom był naprawdę imponujący.
Imponująca była również wściekłość rodziców, jak zobaczyli,
gdzie spędzamy tyle czasu. Fakt,
nie wpadło nam do głowy, że nasza niestabilna budowa może runąć grzebiąc nas pod kilogramami cegieł. No ale to prawo dziecka, nie bać się czegoś, o czym
się nie wie.
Skoro o strachu mowa, pamiętam coś jeszcze. Byłam już
wtedy trochę starsza, szalone 9
lat już przeżyłam. Po Jastrzębiu
zaczęła krążyć pogłoska o sata-
nistach, którzy rzekomo pojawili
się na OWN-ie. Jak to dzieci, coś
usłyszeliśmy i zaczęliśmy siać
panikę. Pamiętam, jak jeden
przez drugiego opowiadał, że
sataniści w kościele na "Szóstce" składają ofiary z martwych
kotów, kąpią się w krwi i wiele
innych bzdur. No ale mówię, my
byliśmy o tym wtedy całkowicie
przekonani. Doszło do tego, że
baliśmy się oddalać od bloku, bo
mogliśmy spotkać satanistę.
Wiedzieliśmy bowiem co nam
grozi: jak zapyta jaki mamy zeszyt do religii i odpowiemy, że
w kratkę, to potnie nam twarz
w kratkę, jak w linie, to potnie nas
w linie, a jak będziemy chcieli się
wycwanić i powiemy, że czysty
to obedrą nas ze skóry! No do
teraz ciarki przechodzą jak sobie
o tym pomyślę...
Ale dzieciństwo i wczesny
okres dojrzewania w Jastrzębiu
to okres naprawdę ciekawy. Wiele się wtedy działo. Wystarczy
przypomnieć tętniący życiem
OWN, na którym spędzało się
upalne dni. No i mega koncerty
w Hali Widowiskowo-Sportowej.
Pamiętam jak w Diamencie nocowały gwiazdy, a my przemykaliśmy się po korytarz licząc że ich
spotkamy. Mi się nawet to kiedyś
udało... W Jastrzębiu grał słynny
wtedy Fun Factory – udało mi się
dostać autograf od jednego
z nich. O matko, ale była radość.
To były naprawdę cudowne lata...
Czekamy na Wasze relacje
i wspomnienia, tel. 531 815 500
30-latka
Jastrzębie-Zdrój
2 i 9 marca: Marsz JasWalking, zbiórka plac autobusowy
ul. Arki Bożka, godz. 11.oo
6 marca: Galeria Epicentrum, wernisaż wydawnictw
i folderów MOK, godz., 18.00, wstęp wolny
7 marca: Spotkanie z okazji „Dnia Kobiet” przy kawie i ciastku
w restauracji Hawana, godz. 16, cena 10 zł,
Koło Emerytów nr 2, tel. 728 623 394
8 marca: Kino „Centrum”, spektakl pt. „Pod niemieckimi
łóżkami”. Godz. 18.00, bilety 60 zł, rezer. biletów - 32 4712353
Wodzisław-Śląski
8 marca: Koncertowy Dzień Kobiet. Występ Żorskiej Orkiestry
Rozrywkowej pod dyr. Lothara Dziwoki. Zaśpiewa również
Katarzyna Moś. Żory, Miejski Ośrodek Kultury
Cena biletu: 30 zł – normalny, 20 zł – ulgowy
9 marca: „Staruszek Świat”. Koncert z piosenkami
Anny Jantar i Jarosława Kukulskiego
Żory, Miejski Ośrodek Kultury. Cena biletu: 5 zł
10 marca: Koncert „Czerwonych Gitar”. Występ legendarnego
zespołu, kobiecy jarmark, losowanie nagród
Wodzisławskie Centrum Kultury, godz. 18.00. Bilet: 50 zł
16 marca: Kabaret Ciach i Stanisław Tym. Występ znanych
kabareciarzy i znanego satyryka.
Wodzisławskie Centrum Kultury, godz. 18.00. Bilet: 40 zł.
Imprezy wyjazdowe
29 marca – 6 kwietnia: Święta Wielkanocne w Szczawnicy,
cena 800 zł, tel.535 997 170
8 marca – 3 kwietnia: Wczasy wielkanocne
w Białym Dunajcu, cena 680 zł. tel. 728 623 394
21 czerwca -13 czerwca: Wycieczka do Lichenia,
Leśniowa i Gidl, cena 150 zł. tel. 535 997 170
Pasjonat naszej przeszłości
Nauczyciel-historyk, członek Zarządu Stowarzyszenia Ruch Obywatelski Polski Śląsk,
autor licznych opracowań książkowych i artykułów. Kiedy dzwonek na szkolnym
korytarzu ogłasza koniec ostatniej lekcji, dla większości jego kolegów kończy się
właśnie dzień pracy. Ale nie dla Jarosława Mrożkiewicza. Tak naprawdę jastrzębski
pedagog dopiero wtedy oddaje się swojej największej pasji. A robiąc to udowadnia,
że można chcieć więcej. Szukając odpowiedzi na nurtujące go pytania sięga przy
tym do prawdziwej skarbnicy wiedzy – do przeszłości. Co tam znajduje?
iedy w 1972 roku wraz
z rodziną zamieszkał
w Jastrzębiu-Zdroju,
w jego życiu rozpoczął
się nowy etap. Matura w tutejszym Liceum Ogólnokształcącym nr 1 im. Stanisława Staszica,
studia na Wydziale Historii Wyższej Szkoły Pedagogicznej
w Krakowie, działalność w podziemnym Niezależnym Zrzeszeniu Studentów. Wkrótce potem
rozpoczyna pracę w jastrzębskich szkołach. Ale jednocześnie z nią pojawił się jakiś niedosyt. Chęć zrobienia czegoś więcej. Choćby zmierzenia się z historią tego regionu. Stąd zainteresowanie uzdrowiskiem w Jastrzębiu-Zdroju, stąd przewijająca się w czasie rozmowy z nim
postać doktora Mikołaja Witczaka, stąd publikacja „Zapomniany
życiorys śląskiego powstańca”
i ostatnio – „Uzdrowisko Jastrzębie-Zdrój”. Jedno jest pewne.
Osoba taka, jak Jarosław Mrożkiewicz w pełni oddaje sens
określenia „pasjonat przeszłości”.
Nazwisko nieżyjącego już
Antoniego Przybyły pada w tym
kontekście jako pierwsze. Nie-
przypadkowo. Założyciel Jastrzębskiej Izbie Regionalnej,
pasjonat-kolekcjoner, który kawał życia poświęcił na zbieranie
pamiątek związanych z naszym
regionem, dał Jarosławowi Mrożkiewiczowi cenną wskazówką,
jak pokierować swoją pasją.
Uzmysłowił mu, że JastrzębieZdrój to nie tylko, jak chcieliby
niektórzy, betonowa pustynia
czy sypialnia dla pracowników
kopalni. To także historia, o której trzeba wciąż przypominać.
Zresztą, w tym mieście podobne
słowa mają szczególne znaczenie. Bo to jest miasto, którego
mieszkańcy, jak pochodzący
z podkrakowskiego Miechowa
bohater artykułu, w większości
nie mieli związków z ziemią, na
której się osiedlili. Miasto, gdzie
potrzeba zakorzenienia jest
szczególnie silna i w równym
stopniu trudna do zaspokojenia.
Miasto, które wciąż się tworzy.
Wydaje się, że o kolejnej postaci Jarosław Mrożkiewicz nie
potrafi mówić inaczej, jak tylko
z uwielbieniem. „Śląski doktor
Judym”. Tak określa doktora Mikołaja Witczaka. Fascynacja jego osobą to także początek pra-
wdziwej pasji jastrzębskiego pedagoga, której zwieńczeniem
było zainteresowanie losami rodziny Witczaków i uzdrowiska
w Jastrzębiu-Zdroju. Ale taka pasja to coś więcej, niż tylko
gromadzenie kolejnych eksponatów czy zgłębianie fachowej
literatury. To także szukanie odpowiedzi na nurtujące wszystkich pytania w przeszłości. Nie,
jastrzębski nauczyciel nie ma
złudzeń. Wie doskonale, że kiedy
opowiada swoim uczniom o „jastrzębskim Judymie”, o jego patriotyzmie i chęci niesienia pomocy, często patrzą na niego
jakby mówił w innym języku. Ale
jednocześnie pielęgnuje w sobie
przekonanie, że ta ignorancja
młodych ludzi to tylko pozory.
Zresztą, o postaciach z przeszłości potrafi opowiadać jak nikt inny. Przykład? Ot, chociażby ostatnie spotkanie autorskie w Galerii Historii Miasta, na które z trudem pomieścili się wszyscy chętni.
Najwyższy czas wspomnieć
o dwóch wyjątkowych kobietach. Ta pierwsza, Krystianna Kaiserbrecht, córka Mikołaja Witczaka juniora, gdy powierzała
mu opiekę nad rodzinnymi archiwaliami, miała prawie 80 lat. Jarosław Mrożkiewicz pamięta doskonale jej gliwickie mieszkanie,
w którym na poczesnym miejscu
znajdował się portret słynnego
przodka. Kiedy pili herbatę, a Mikołaj spoglądał na nich z pobliskiej ściany, można było odnieść
wrażenie, że czas zatrzymał się
w miejscu. Niedługo po tym spotkaniu postanowił do niej zadzwonić. Kobiecy głos w słuchawce był nader lakoniczny: „Matka zmarła”. I już wiedział, że oto
odszedł kolejny świadek historii,
który nie będzie mógł dać o niej
świadectwa. Druga z kobiet. Krystyna Witczak, żona mecenasa
Józefa Witczaka. Z archiwalnych
fotografii spogląda na nas młoda, atrakcyjna kobieta. Wiele lat
potem w jej mieszkaniu w Katowicach nauczyciel znalazł prawdziwy skarb – walizkę z prywatnymi archiwami jastrzębskiego
uzdrowiska. Wzbijając wokół
siebie tumany przysłowiowego
kurzu, od razu zabrał się do przeglądania cudownie uratowanych
dokumentów. Już wtedy wiedział, że w oparciu o nie powstanie książka.
Jarosław Mrożkiewicz
Ale pasja to także wyrzeczenia. To szara codzienność, którą
trzeba ujarzmić. Spoglądając na
przybyłych na promocję swojej
najnowszej publikacji gości, Jarosław Mrożkiewicz powiedział:
„Tu są sami przyjaciele”. W tym
kontekście padło między innymi
nazwisko Aldony Kopiec, polonistki, która zajmowała się korektą
książki „Uzdrowisko JastrzębieZdrój”. Ale tych „przyjaciół” jest
zdecydowanie więcej. To z nimi
jastrzębski pedagog prowadzi
niekończące się rozmowy o historii, to oni, jak trzeba, motywują
go do dalszego działania, wreszcie – nadają jego pracy sens.
Zatem, jak się rzekło, pasja to
wyrzeczenia, ale także cudowny
azyl, w którym można schronić
się przed światem. Bo ten świat
potrafi dać w kość, a zajmowanie
się historią jest jak zaproszenie
do wehikułu czasu. Dzięki niemu
możemy cofnąć się w czasie – do
momentu, który my sami uważamy za stosowny i do ludzi, w towarzystwie których czujemy się
najlepiej.
Kiedy po raz kolejny pada pytanie o korzenie człowieka, Jarosław Mrożkiewicz wskazuje na
pewną prawidłowość. To nie jest
tak, jak przekonuje, że przynależy się tyko do tego miejsca,
w którym się urodziło. Wie,
o czym mówi – w końcu sam, kiedy przyjechał z rodzicami do Jastrzębia-Zdroju, patrzył na to
miasto oczami „lokalnego emigranta”. Ale równocześnie rozpoczyna się proces „oswajania”
nieznanego. Szczególnie historyk zawsze znajdzie coś ciekawego, coś, co pozwoli mu utożsamić się z taką „ziemią nieznaną”. W przypadku Jarosława
Mrożkiewicza było to jastrzębskie uzdrowisko i osoby z nim
związane. Zresztą, to tylko jeden
z możliwych scenariuszy. Niezmiennie jednak wspólnym mianownikiem tych poszukiwań są
ludzie. Ci, których historia już dawno umieściła na kartach uczonych ksiąg, i ci współcześnie żyjący, tu i teraz. Chodzi o to, przekonuje jastrzębski pedagog, żeby budować między nimi pomost
i, jeśli to tylko możliwe, reanimować nasze „małe ojczyzny”, które są fundamentem wspólnej
tożsamości.
Więcej na www.jasnet.pl
Damian Maj
www.gazeta.JasNet.pl
sport
WYDARZENIA
SPORTOWE
biegi
Spora grupa reprezentantów naszego
miasta wzięła udział w Biegu Twardziela
w Wodzisławiu. Jastrzębianie wystartowali
zarówno w biegu, jak i w zawodach nordic
walking na dystansie 9,8 km. W pierwszym
najlepiej z naszych spisał się Michał Śmietana
z KRS Morsy.pl (18. miejsce), a w drugim
- jego starszy klubowy kolega - Jacek
Weżgowiec (6. miejsce). Śmietana przekroczył
linię mety z czasem 50:08, co pozwoliło mu
również wywalczyć brąz w kategorii wiekowej
16-29 lat. W biegu Jastrzębie reprezentowali
również: Daniel Jaroszewski i Beata Piłatowska.
Z kolei w nordic walking, poza Weżgowcem,
wystartowali: Henryk Stawarczyk, Grażyna
Pipiro, Stanisław Haśkiewicz, Andrzej Bajer,
Edward Skoneczny, Grzegorz Pipiro, Danuta
Skoneczny, Grażyna Wilińska, Dorota
Stawarczyk i Sławomir Szwed.
Daniel Leśniak i Rafał Zieliński wzięli udział
w Potwornym Biegu Zimowym w Rybniku.
Jastrzębianie spisali się wyjątkowo dobrze.
19-letni Leśniak zajął trzecią lokatę, natomiast
o 13 lat starszy Zieliński reprezentujący
Klub Biegacza MOSiR Jastrzębie - czwartą.
Uczestnicy mieli do pokonania 10 km.
Pierwszy z jastrzębian pokonał dystans
w czasie 39:06, natomiast drugi minął
linię mety 25 sekund później.
brydż sport.
Jerzy Skwark i Jan Pustelnik z Bielska-Białej
wygrali Turniej Sympatyków Brydża Sportowego
z Okazji 50-lecia Miasta Jastrzębie Zdrój.
Drugie miejsce wywalczył najlepszy jastrzębski
duet: Agnieszka Pietrzyk i Marek Dusza,
a trzecie Adam Pietrzak i Tadeusz Nędzi
reprezentujący Bytom i Chorzów. Najlepszą
parą juniorską okazał się zespół Piotr Konarski
i Michał Kaleta z Bytomia, a najlepszą
seniorską - wspomniani już Adam Pietrzak
i Tadeusz Nędzi. Wśród pań najlepiej
spisały się Krystyna Fudali i Maria Morstyn
z jastrzębskiej Omegi. W zawodach wzięły
udział 33 pary z całego Śląska.
futsal
Piłkarki GKS 1962 Jastrzębie zajęły piąte
miejsce w turnieju finałowym Młodzieżowych
Mistrzostw Polski U-18 w futsalu kobiet.
Podopieczne trenera Mariusza Ilnickiego
rywalizowały w grupie z Rolnikiem
Biedrzychowice i Golem Częstochowa.
Jastrzębianki zajęły trzecie miejsce w grupie
i zagrały o piątą lokatę z Victorią Gaj,
wygrywając 4:2. Bohaterką naszej drużyny
ponownie była Nikola Kaletka, która strzeliła
pięć goli. Mistrzyniami Polski zostały
zawodniczki Rolnika, które w finale pokonały
gospodynie turnieju, Rekord Bielsko-Biała.
Dziewczyny GieKSy zagrały w składzie:
Aniśko, Kaletka, Wołczyk, Moskała, Jaskóła,
Szymiczek, Skrzypek, Żar, Czeczko.
narciarstwo
Jerzy Wychorski zajął 31. miejsce w narciarskim
Biegu Gwarków na dystansie 10 km, który odbył
się w niedzielę w okolicach Wałbrzycha.
Obowiązywał styl klasyczny. Doświadczony
jastrzębianin przebiegł trasę w czasie 53:25
i stracił do zwycięzcy, Czecha Miroslava
Ducha, około piętnastu minut. W swojej
kategorii wiekowej sześćdziesięciolatków
Jerzy Wychorski wywalczył drugą lokatę,
ustępując triumfatorowi, Kazimierzowi Durze
z Wrocławia o kilkadziesiąt sekund.
piłka nożna
Piłkarze Granicy Ruptawa przebywają na
obozie treningowym w Dzierżoniowie. Ostatnia
ekipa ligi okręgowej pod kierunkiem trenera
Grzegorza Lady przygotowuje się u podnóża
marzec 2013
9
Awans i zemsta na Kielerze
Gór Sowich do rundy wiosennej i walki
o utrzymanie na tym poziomie rozgrywek.
W ramach obozu Granica zmierzyła się w
pobliskiej Bielawie z liderem równoległej ligi,
Krupińskim Suszec, pechowo przegrywając
0:1 po bramce w 83. minucie meczu.
W Dzierżoniowie trener Lada ma do dyspozycji
między innymi trzech nowych piłkarzy:
Daniela Dobrowolskiego, Mateusza
Piekarskiego i Adriana Bobrowicza.
Trampkarze Szkółki Piłkarskiej MOSiR
Jastrzębie z rocznika 2003 wzięli udział
w prestiżowym turnieju Redeco Cup 2013
we Wrocławiu. Podopieczni Jarosława Utikala
zajęli ostatecznie dobre, szóste miejsce.
W rundzie grupowej MOSiR 2003 zajął czwartą
lokatę, ustępując Śląskowi Wrocław,
Liderowi Swarzędz i Wiśle Kraków.
W ćwierćfinale jastrzębianie minimalnie
przegrali z najlepszą drużyną drugiej grupy,
Pogonią Szczecin 0:1. W spotkaniach o lokaty
od piątej do ósmej podopieczni Utikala najpierw
pokonali Wisłę Kraków, a następnie w starciu
o piąte miejsce przegrali po rzutach karnych
z Koroną Kielce. Warto wspomnieć, iż
najlepszym bramkarzem imprezy wybrano
jastrzębianina Patryka Zapałę. Triumfował Śląsk
Wrocław, który w finale pokonał SMS Łódź 4:3.
W meczu o trzecie miejsce pogromca naszej
drużyny, ekipa Pogoni Szczecin rozbiła Lecha
Poznań 8:1. Kadra na turniej we Wrocławiu:
Zapała, Matuła, Żyła, Klon, Janusz, Wysiński,
Szymczak, Gruszka, Kołatek, Grudzień,
Gołębiowski.
Ekipa Szkółki Piłkarskiej MOSiR Jastrzębie
z rocznika 2000 pewnie zwyciężyła w turnieju
Silesia Winter Cup 2013, który został rozegrany
na bocznym boisku Stadionu Śląskiego w
Chorzowie. Podopieczni trenera Łukasza
Włodarka wygrali trzy z czterech spotkań,
pokonując Widzew Łódź, Odrę Opole oraz
gospodarzy. Jastrzębianie podzielili się
punktami jedynie z AS Progress Nowa Huta.
Warto wspomnieć, iż tytuł najskuteczniejszego
snajpera wywalczył Michał Skóraś. Kadra na
turniej: Riabowski, Szymański, Walczak, Thiel,
Broda, Łyczko, Łaski, Zalewski, Kowalczyk,
Ciuraj, Kwiatkowski, Rogiński, Ptaszyński,
Skóraś.
siatkówka
Miejskie Towarzystwo Krzewienia Kultury
Fizycznej w Jastrzębiu Zdroju zaprasza na IV
Ogólnopolski Turniej Piłki Siatkowej Kobiet
z okazji Międzynarodowego Dnia Kobiet oraz
50. rocznicy nadania praw miejskich miastu
Jastrzębie Zdrój. Impreza zostanie rozegrana
w niedzielę, 10 marca 2013 roku w sali
gimnastycznej Zespołu Szkół nr 6 przy
ul. Harcerskiej. Zaproszenie na zawody
otrzymały między innymi ekipy z Czech.
Losowanie drużyn nastąpi w dniu imprezy
o godz. 9:30 na miejscu zawodów.
Rozpoczęcie turnieju godz. 10:00.
Kadeci Jastrzębskiego Węgla poszli śladem
swoich kolegów z drużyn młodzików i juniorów,
i wywalczyli tytuł mistrzów Śląska. Podopieczni
Leszka Dejewskiego wygrali w bielskim finale
wszystkie cztery spotkania, oddając rywalom
zaledwie dwa sety w starciu z MOSM Tychy.
W pozostałych meczach Pomarańczowi
wygrywali po 3:0 kolejno z Norwidem
Częstochowa, Płomieniem Sosnowiec
i Jedynką Bielsko-Biała. Najlepszym
zawodnikiem turnieju wybrany został Bartosz
Kwolek, a najlepszym rozgrywającym Radosław Gil. Dzięki wygranej Jastrzębski już
awansował do ćwierćfinału Mistrzostw Polski.
tenis stołowy
Tenisistki stołowe JKTS Jastrzębie nie poddają
się w walce o utrzymanie w I lidze południowej.
Nasze pingpongistki pokonały po zaciętym
meczu rywalki ze Skrzyszowa (koło Tarnowa).
Indywidualnie świetnie spisały się Natalia
Guzdek i Martyna Zygadło, które wygrały
po dwa spotkania. Trudniejsze zadanie stało
przed weterankami: Aliną Zborowską i Dorotą
Paluch, ale one z kolei pokonały przeciwniczki
w deblu. Pani Alina wygrała również jedno
spotkanie w singlu. JKTS nadal zajmuje
ostatnie miejsce w lidze, ale do bezpiecznej
lokaty traci już tylko jeden punkt.
Fot. Magdalena Kowolik
Zgodnie z oczekiwaniami hokeiści JKH GKS Jastrzębie postawili w Sosnowcu przysłowiową "kropkę nad i", wygrywając pewnie 7:1 i awansując do
półfinału fazy play-off Polskiej Ligi Hokejowej. Podopieczni Jiriego Reznara po pierwszej tercji prowadzili 2:0, a w drugiej w ciągu zaledwie trzech minut trzykrotnie pokonali bohatera poprzedniego
meczu na Jastorze Michała Kielera, w efekcie czego szkoleniowiec gospodarzy dokonał zmiany
w bramce. W 46. minucie sosnowiczanie jeden jedyny raz pokonali w ćwierćfinale golkipera JKH
GKS, po czym goście dołożyli jeszcze dwa gole.
W sobotę, 2 marca o 18:00 na Jastorze jastrzębianie rozpoczną walkę o finał z GKS Tychy. W drugim półfinale KH Sanok zagra z Cracovią. Rywalizacja trwa do czterech zwycięstw.
Zagłębie Sosnowiec - JKH GKS Jastrzębie 1:7
(0:2, 0:3, 1:2)
0:1 Urbanowicz (Prochazka, Zatko) 10:16
0:2 Zatko (Danieluk) 17:07
0:3 Urbanowicz (Salamon) 23:24
0:4 Prochazka (Mateusz Rompkowski) 25:15 4/4
0:5 Zatko (Danieluk) 26:31
1:5 M. Kozłowski
(T. Kozłowski, Szewczyk) 45:33 5/4
1:6 Danieluk (Górny, Kapica) 47:00
1:7 Górny (Lipina, Danieluk) 55:42
JKH GKS Jastrzębie: Sopko - Górny, Zatko,
Kapica, Lipina, Danieluk - Karlicek, Mateusz
Rompkowski, Salamon, Prochazka, Urbanowicz Bryk, Labryga, Zdenek, Słodczyk, Bordowski Pastryk, Dąbkowski, Marzec, Kulas, Kogut.
10
marzec 2013
Król Ryszard
zostaje
sport nieruchomości
www.JasNet.pl
Effectownie
rozbici w Kielcach
Jerzy Wyrobek
walczy o życie
Białe Jastrzębie
zagrają o brąz
Siatkarze Jastrzębskiego Węgla
niespodziewanie przegrali drugie
ćwierćfinałowe spotkanie w Kielcach.
Tym samym miejscowy Effector
doprowadził do wyrównania stanu
rywalizacji o półfinał. Gospodarze
poniedziałkowego spotkania bez
większych problemów pokonali
Pomarańczowych, wygrywając kolejno
do 22, 21 i 18. Podopieczni Lorenzo
Bernardiego będą musieli walczyć
o awans w ostatnim, piątym meczu,
który zostanie rozegrany 3 marca
o 19:00 w Hali Widowiskowo-Sportowej.
Zwycięzca tej rywalizacji zagra
z Zaksą Kędzierzyn-Koźle.
Były trener GKS Jastrzębie Jerzy Wyrobek
walczy o życie w szpitalu. Szkoleniowiec
zapadł w śpiączkę po ciężkiej operacji.
W jego intencji we wtorek w chorzowskim
kościele odprawiona została msza święta.
O powrót do zdrowia modliła się rodzina,
przyjaciele oraz kibice Ruchu Chorzów.
Białe Jastrzębie nie zagrają w finale Polskiej Ligi Hokeja
Kobiet. Podopieczne trenera Zbigniewa Wróbla w
rewanżowym meczu półfinału fazy play-off przegrały
w Oświęcimiu z miejscową Unią 3:8, choć to one otworzyły
wynik za sprawą Katarzyny Tyc. Niestety, później strzelała
przede wszystkim Unia. W pierwszym meczu na Jastorze
rywalki zwyciężyły 4:1.
W naszym zespole tym razem nie zabrakło Marty Bigos
i Aleksandry Pocheć, ale nawet one nie zdołały odwrócić
losów pojedynku. W bramce Białych tradycyjnie świetnie
spisywała się Agata Kosińska, ale również jej postawa nie
przeszkodziła faworyzowanej Unii w awansie. W meczach
o trzecią lokatę jastrzębianki zagrają z Naprzodem Janów,
w barwach którego występują byłe podopieczne trenera
Wróbla: Paulina Kulas i Ewelina Czarnecka. Unia zagra
o złoto z Polonią Bytom.
Unia Oświęcim - Białe Jastrzębie 8:3 (4:2, 2:1, 2:0)
Bramki dla Białych: Katarzyna Tyc (2, 13),
Magdalena Szynal (27).
Fot. Magdalena Kowolik
Czeski as JKH GKS Jastrzębie
Richard Kral pozostanie w
klubie z Leśnej na kolejny
sezon. "Król Ryszard" przedłużył
kontrakt o rok, mimo propozycji
ze strony innych klubów
polskich, a także... austriackich. Ten zawodnik bardzo dobrze
się u nas czuje i lubi grać
dla jastrzębskiej publiczności.
Ponadto taka informacja to
dobry sygnał dla wszystkich
zawodników. W Jastrzębiu nie
mamy kominów płacowych,
ale klub jest stabilny. Myślę,
że decyzja takiego zawodnika,
jak Richard Kral jest dla tego
najlepszym przykładem powiedział prezes Kazimierz
Szynal dla oficjalnej strony
JKH GKS.
Fot. Magdalena Kowolik
Effector Kielce - Jastrzębski Węgiel 3:0
(25:22, 25:21, 25:18)
Łasko, Gierczyński, Tischer, Holmes,
Kubiak, Bontje, Wojtaszek (libero) - Violas,
Martino, Polański, Malinowski.
63-letni obecnie Jerzy Wyrobek przejął
GieKSę latem 2008 roku, kontynuując pracę
Piotra Rzepki. Do Jastrzębia trafił z Tura Turek.
Pod jego wodzą drużyna niespodziewanie
wygrała 1:0 w Łodzi z Widzewem i 3:2
z Koroną w Kielcach. Mimo wielu problemów
organizacyjnych zdołał utrzymać w Jastrzębiu
I ligę. Niestety, z uwagi na brak licencji klub
spadł do II ligi. Wyrobek prowadził znacznie
odmłodzoną drużynę w rundzie jesiennej
sezonu 2009/2010. Schedę po nim przejął
Jan Furlepa, a następnie Wojciech Borecki.
W 1989 roku Wyrobek jako trener wywalczył
z Ruchem Chorzów tytuł mistrza Polski.
Sześć lat później zdobył z Niebieskimi
Puchar Polski. Prowadził też między innymi
Odrę Wodzisław, KSZO Ostrowiec, Pogoń
Szczecin i Zagłębie Sosnowiec. Jako piłkarz
również był mistrzem kraju. 15 razy wystąpił
w reprezentacji Polski i strzelił jedną bramkę.
Pewne zwycięstwo
z trzecioligowcem
Piłkarze GKS 1962 Jastrzębie odnieśli cenne sparingowe
zwycięstwo. Podopieczni Grzegorza Łukasika pewnie
pokonali piątą drużynę III ligi, Szczakowiankę Jaworzno, 2:0.
Gole dla naszej drużyny padły w drugiej połowie spotkania.
Do siatki rywali trafili: Paweł Gryta, dla którego była to
kolejna bramka w sezonie przygotowawczym, oraz Patryk
Dudziński. W sobotę o 12:00 GieKSa zmierzy się przy
Kościelnej z Sołą Oświęcim.
GKS 1962 Jastrzębie - Szczakowianka 2:0 (0:0)
1:0 Paweł Gryta '55, 2:0 Patryk Dudziński '80
GKS Jastrzębie: Szelong (46. Drazik) - Duda, Pacholski,
Gad, Ułasewicz - Szweda, Hajczuk, Gorzała, Musioł Dudziński, Gryta. W II połowie zagrali również: Lorenc,
Wrana, Kocerba, Tront.
Reklama
OSIEDLE ZDROJOWE
Osiedle Zdrojowe zlokalizowane jest na pograniczu
centrum i dzielnicy Zdrój. Usytuowanie inwestycji
w zacisznej, zielonej okolicy, w niedalekiej
odległości od centrum gwarantuje komfort
i wygodę w codziennym życiu.
To zespół 42 mieszkań zlokalizowanych w dwóch
nowoczesnych budynkach wolnostojących
o podwyższonym standardzie części wspólnych
z miejscami parkingowymi
OSTATNIE
4 WOLNE
MIESZKANIA
OSIEDLE FAMILIJNE
Osiedle domów jednorodzinnych wolnostojących
o nowoczesnej architekturze zlokalizowane
w dzielnicy Bzie przy ulicy Gospodarskiej.
Na działce o powierzchni ok. 5000 m2 powstanie
8 domów parterowych z poddaszem użytkowym
wyposażonych w garaż jednostanowiskowy.
Projekt domu zachowuje nowoczesne standardy
programu funkcjonalnego jednocześnie jego
powierzchnia użytkowa nie przekracza 125 m2
Zapytaj o szczegóły:
604 095 504
Mieszkanie Bezczynszowe
Pawłowice
Cena: 199 000 zł
Pow. 66,80 m.kw.
Kontakt: Damian Górniak
604 095 504
M-3 Zdrój
Ul. Karola Miarki
Cena: 115 000 zł
Pow. 38 m.kw
Kontakt: Magdalena Madecka
696 777 246
M-4
Ul. Harcerska
Cena: 137 000 zł
Pow. 55,7 m.kw.
Kontakt: Magdalena Madecka
696 777 246
M-4
Os. Bogoczowiec
Cena: 139 000 zł
Pow. 60,32 m.kw
Kontakt: Natalia Jaroch
696 777 231
Dom + Mieszkanie
Obobne wejście, Zebrzydowice
Cena: 650 000 zł
Pow. 377 m.kw.
Kontakt: Magdalena Madecka
696 777 246
Dom Jednorodzinny
Drogomyśl
Cena: 399 000 zł
Pow. 136 m.kw.
Kontakt: Damian Górniak
604 095 504
Mieszkanie Bezczynszowe
Pawłowice
Cena: 249 000 zł
Pow. 91,22 m.kw.
Kontakt: Damian Górniak
604 095 504
M-3
Ul. Łowicka
Cena: 119 500 zł
Pow. 43,6 m.kw.
Kontakt: Magdalena Madecka
696 777 246
M-4 z wyposażeniem! Zdrój
Ul. Ofiar Faszyzmu
Cena: 157 000 zł
Pow. 54,3 m.kw.
Kontakt: Magdalena Madecka
696 777 246
M-5 Po remoncie
Ul. Zielona
Cena: 158 000 zł
Cena: 63,6 m.kw.
Kontakt: Magdalena Madecka
696 777 246
Budynek Mieszkalno-Usługowy
Ul. Boczna
Cena: 275 000 zł
Pow. 360m2., działka: 2741m2
Kontakt: Magdalena Madecka
696 777 246
Dom – Nowe Budownictwo
Bzie
Cena: 379 000 zł
Pow. 151,8 m.kw.
Kontakt: Damian Górniak
604 095 504
M-3 Po remoncie
Ul. Wiejska
Cena: 115 000 zł
Pow. 37,9 m.kw.
Kontakt: Magdalena Madecka
696 777 246
M-3
Ul. Śląska
Cena: 111 000 zł
Pow. 34,5 m.kw.
Kontakt: Natalia Jaroch
696 777 231
M-4
Ul. Boża Góra Prawa
Cena: 149 000 zł
Pow. 60,3 m.kw.
Kontakt: Magdalena Madecka
696 777 246
M-6 Układ 2x2 Po remoncie
Ul. Turystyczna
Cena: 169 000 zł
Pow. 70 m.kw.
Kontakt: Magdalena Madecka
696 777 246
Budynek Mieszkalno-Usługowy
Zebrzydowice, ul. Orzeszkowej
Cena: 199 000 zł
Pow. 382,32 m.kw
Kontakt: Magdalena Madecka
696 777 246
Działka
Ul. Gagarina
Cena: 69 900 zł
Pow. 1404 m.kw
Kontakt: Magdalena Madecka
696 777 246
www.ifi.com.pl
ul. 11 Listopada 71,
budynek JASTER, pok. nr 7
44-335 Jastrzębie Zdrój
tel.: 32 47 53 220
www.gazeta.JasNet.pl
ogłoszenia
11
marzec 2013
SKŁADY OPAŁOWE
M-2 nr oferty: 527
Jastrzębie, ul. Kurpiowska
Pow: 33.50 m2
cena: 93 900 zł
kontakt: 601 976 218
M-4 nr oferty: 573
Jastrzębie-Zdrój, ul. Szkolna
Pow: 55.70 m2
cena: 134 000 zł
kontakt: 601 976 218
DOM nr oferty: 381
Gołkowice
Pow: 160 m2, działka: 1500m2
cena: 185 000 zł
kontakt: 601 976 218
M-2 nr oferty: 562
Jastrzębie-Zdrój, ul. Słoneczna
Pow: 38.00 m2
cena: 87 000 zł
kontakt: 601 976 218
M-4 nr oferty: 76
Jastrzębie-Zdrój, ul. Harcerska
Pow: 70.50 m2
cena: 135 000 zł
kontakt: 601 976 218
DOM nr oferty: 86
Kończyce Małe
Pow: 142 m2, działka: 900m2
cena: 330 000 zł
kontakt: 601 976 218
M-3 nr oferty: 350
Jastrzębie, ul. Ruchu Oporu
Pow: 38.00 m2
cena: 110 000 zł
kontakt: 601 976 218
M-6 układ 2x2, nr oferty: 268
Jastrzębie-Zdrój, ul. Harcerska
Pow: 73.00 m2
cena: 150 000 zł
kontakt: 601 976 218
DOM nr oferty: 241, stan surowy
otwarty. Zebrzydowice
Pow: 120 m2, działka: 2600m2
cena: 330 000 zł
kontakt: 601 976 218
M-3 nr oferty: 526
Jastrzębie, ul. Wielkopolska
Pow: 49.00 m2
cena: 120 000 zł
kontakt: 601 976 218
M-4 nr oferty: 556
Jastrzębie-Zdrój, ul. Zielona
Pow: 55.70 m2
cena: 142 000 zł
kontakt: 601 976 218
DOM nr oferty: 344
Jastrzębie-Zdrój
Pow: 250 m2, działka: 416m2
cena: 315 000 zł
kontakt: 601 976 218
M-3 nr oferty: 500
Jastrzębie, ul. Marusarzówny
Pow: 50,00m2
cena: 124 500 zł
kontakt: 601 976 218
DOM LETNISK. nr oferty: 64
Jastrzębie-Zdrój
Pow: 25 m2, działka: 1032 m2
cena: 135 000 zł
kontakt: 601 976 218
DOM nr oferty: 565
Strumień
Pow: 150 m2, działka: 1561m2
cena: 320 000 zł
kontakt: 601 976 218
M-3 nr oferty: 535
Jastrzębie-Zdrój, ul. Śląska
Pow: 34.00 m2
cena: 111 000 zł
kontakt: 601 976 218
M-4 nr oferty: 564
Jastrzębie-Zdrój, ul. Pomorska
Pow: 51.43 m2
cena: 145 000 zł
kontakt: 601 976 218
DZIAŁKA nr oferty: 232
Strumień
Pow: 920 m2
cena: 40 000 zł
kontakt: 601 976 218
M-4 nr oferty: 104
Jastrzębie-Zdr., ul. Jasna
Pow: 55.70 m2
cena: 145 000 zł
kontakt: 601 976 218
DOM nr oferty: 219
Gorzyce
Pow: 112m2, działka: 1576m2
cena: 167 000 zł
kontakt: 601 976 218
DZIAŁKA nr oferty: 570
Gorzyce
Pow: 2200 m2
cena: 85 000 zł
kontakt: 601 976 218
650
zł/tona
PROMOCJA
WĘGIEL ORZECH
WĘGIEL ORZECH
EKO-GROSZEK
MUŁY WĘGLOWE
FLOT
DREWNO OPAŁOWE
DREWNO KOMINKOWE
OGŁOSZENIA
Agnieszka Ślęziak
finalistka
Miss Polonia 2011
ZIEMI JASTRZĘBSKIEJ
Poszukujemy osób do
telefonicznej obsługi klientów
w wieku od 25 lat na stanowisko:
Konsultant Klienta Biznesowego.
Wynagrodzenie (podstawowe
+ premia). CV proszę wysyłać
na adres e-mail:
[email protected].
Zatrudnię informatyka
tel. 884094979
Fot. Dariusz Lekki
Agencja Mody Prestige i Explozja Tańca
zaprasza na galę
MISS POLONIA ZIEMI JASTRZĘBSKIEJ 2013
która odbędzie się 10 Marca 2013 roku
o godzinie 18:00 w Kinie Centrum, przy ulicy Piłsudskiego 27 w Jastrzębiu-Zdroju.
Bilety w sprzedaży od 4 marca. Rezerwacja biletów: Explozja Tańca, ul Opolska 1
tel. 32 470 80 07. Ilość miejsc ograniczona.
Biuro podróży z Jastrzębia
poszukuje pracownika ze stażem
w turystyce min. 1 rok.
tel: 791 391 555
[email protected]
Zatrudnię operatora obrabiarek
CNC, wymagane doświadczenie
na w/w stanowisku.
tel. 604 127 280
Restauracja Olimpia przyjmie
do pracy na stanowisko kelner,
kucharz, barman.
tel. 503 667 223
PRACA NA SAMODZIELNYM
STANOWISKU W FIRMIE FINANSOWEJ,
NIENORMOWANY CZAS PRACY,
WYSOKIE ZAROBKI,
PROFESJONALNE SZKOLENIA
Przyjmę do pracy fryzjerkę lub
fryzjera z doświadczeniem.
CV proszę przesłać na adres:
[email protected]
zadzwoń:
lub wyślij CV:
[email protected]
668 681 853
Przyjmę do pracy w pubie,
głównie w weekendy, osobę
dyspozycyjną z doświadczeniem
i książeczką zdrowia.
tel. 507 034 244
Firma Akant z Gołkowic
zatrudni samodzielnego stolarza
meblowego z doświadczeniem
Gołkowice
tel. 600 336 453
Piekarnia "Lipowa" zatrudni
piekarza. Wymagania:
Dyplom czeladnika, książeczka
sanitarna. Mile widziane
doświadczenie w zawodzie.
tel. 728 842 975
Sprawdź czy to praca dla
Ciebie. Stała umowa agencyjna,
wysokie wynagrodzenie,
przygotowujemy do zawodu.
Min. średnie wykształcenie.
[email protected]
Sprzedam M-5 niski blok,
ul. Małopolska, drugie piętro,
bardzo dobra lokalizacja.
Cena 158 tys. zł
tel. 604 980 597
POŻYCZKA DLA
OSÓB PRACUJĄCYCH,
EMERYTÓW I RENCISTÓW
OD 800ZŁ DOCHODU
wystarczy zadzwonić
728 874 293
Sprzedam 2 działki budowlane
o powierzchni 0,1095ha
i 0,1085ha, położone na
ul. Okrzei, wytyczona droga
dojazdowa, bardzo dobra
lokalizacja
[email protected]
tel. 888 519 146
Wynajmę mieszkanie po
generalnym remoncie
w pełni wyposażone.
Odstępne 700zł+czynsz+media.
Razem ok 1200zł.
Kaucja zwrotna 1000zł.
Dostępne od 1.04.2013.
tel. 607 550 577
WIĘCEJ NA WWW.JASNET.PL
JasNet - Jastrzębski Portal Informacyjny
Al. Jana Pawła II 1/15a
(budynek PAWBUD, były Jantar, II piętro)
44-335 Jastrzębie-Zdrój
tel. 32 474 00 00
Redaktor naczelny: Zbigniew Wachowiec
Z-ca redaktora naczelnego: Artur Wasilewski
Wydawca i opracowanie graficzne: SilesiaPresse.com
Reklama: [email protected], tel. 531 350 850
Druk: Polskapresse
Wszelkie prawa do opracowań graficznych zastrzeżone. Za treść ogłoszeń i reklam redakcja nie ponosi odpowiedzialności.