Ściągnij najnowszą gazetkę parafialną

Transkrypt

Ściągnij najnowszą gazetkę parafialną
ISSN 2300-9233
ul. Nowolipki 18, 01-019 Warszawa
MSZE ŚW.: dzień powszedni: 7
00
, 800, 900, 1830.
niedziela: 700, 830, 1000, 1130, 1300, 1830 i 1945.
Spowiedź św. na każdej Mszy św.
Kancelaria: od wtorku do piątku w godz. 900 - 1000; 1600 - 1745;
tel.: 22-838-30-95 (tylko w godz. urzędowania), fax. 22-636-69-55.
Konto parafii św. Augustyna: 56 1240 2063 1111 0010 0087 4213
V niedziela Wielkiego Postu
13 marca 2016 r.
Na świecie ciągle zbyt wielu jest
tych, którzy potępiają, a także zbyt
wielu obojętnych i pobłażliwych.
I wciąż za mało jest ludzi prawdziwie miłosiernych. Jeśli zajmujesz się sądzeniem innych, to znaczy, że zapominasz o tym, iż sam
jesteś grzesznikiem. Zapomniałeś,
że Jezus przychodzi nie do tych,
którzy potępiają, ale do tych, którzy są grzeszni. Szkoda czasu
i energii na porównywanie się
z innymi, na sądzenie ich. A przede wszystkim szkoda nie skorzystać z łaski przebaczenia, którą
Bóg każdego dnia chce nas obdarzać.
o. Przemysław Ciesielski OP
i Łukasz Kubiak OP, Oremus
LITURGIA SŁOWA
Iz 43,16-21; Ps 126; Flp 3,8-14; J 8,1-11
Jezus udał się na Górę Oliwną, ale o brzasku zjawił się znów w świątyni. Cały lud schodził się do Niego, a On usiadłszy nauczał ich. Wówczas
uczeni w Piśmie i faryzeusze przyprowadzili do Niego kobietę, którą pochwycono na cudzołóstwie, a postawiwszy ją pośrodku, powiedzieli do
Niego: „Nauczycielu, tę kobietę dopiero pochwycono na cudzołóstwie. W
Prawie Mojżesz nakazał nam takie kamienować. A Ty co mówisz?” Mówili to wystawiając Go na próbę, aby mieli o co Go oskarżyć. Lecz Jezus
nachyliwszy się pisał palcem po ziemi. A kiedy w dalszym ciągu Go pytali, podniósł się i rzekł do nich: „Kto z was jest bez grzechu, niech
pierwszy rzuci na nią
kamień”. I powtórnie
nachyliwszy się pisał
na ziemi. Kiedy to
usłyszeli, wszyscy jeden po drugim zaczęli
odchodzić, poczynając od starszych, aż do ostatnich. Pozostał tylko Jezus i kobieta, stojąca na środku. Wówczas Jezus podniósłszy się
rzekł do niej: „Kobieto, gdzież oni są? Nikt cię nie potępił?”
A ona odrzekła: „Nikt, Panie!” Rzekł do niej Jezus: „I Ja
ciebie nie potępiam. Idź, a od tej chwili już nie grzesz”.
– Oto słowo Pańskie.
JA CIEBIE NIE POTĘPIAM
Istnieją dwie formy samousprawiedliwienia. Jedna polega na zaciekłej obronie ludzi, którzy popełnili zło. Kto za wszelką cenę
chce obronić i wytłumaczyć Judasza, szuka w tym usprawiedliwienia dla siebie. Rozumowanie jest
takie: Jeśli można dać rozgrzeszenie Judaszowi z tak wielkiego
grzechu, to i ja z moimi znacznie
mniejszymi na pewno je otrzymam. Usprawiedliwianie innych
jest jedną z form usprawiedliwia-
nia siebie.
Rzecz jasna, nikt się nie przyzna,
nawet przed sobą, że usprawiedliwianie ludzi złych – warunkami
życia, wpływami środowiska,
wrodzonymi skłonnościami – stanowi próbę usprawiedliwiania siebie. Dokładniejsza jednak obserwacja człowieka łatwo rozgrzeszającego wszystkich, ujawnia z reguły tkwiącą w nim podświadomą
potrzebę samousprawiedliwienia.
Druga forma samousprawiedli-
wienia polega na wręcz odwrotnym zachowaniu. To kamienowanie ludzi złych, bezwzględne
oskarżanie i domaganie się wielkiej kary dla tego, kto zło popełnił.
Takim ludziom się wydaje, że jeśli
publicznie atakują błędy czy grzechy innych, to sami są od nich
wolni. Występując jako stróże porządku moralnego uchylają podejrzenie, że sami ten porządek naruszają.
Ci, którzy głośno oskarżają winnych, najczęściej sami popełniają
grzechy innej kategorii. Ten, kto
chce kamienować złodzieja, sam
żyje w cudzołóstwie, a kto chce
kamienować cudzołożnika, sam
jest donosicielem. Broniąc głośno
norm moralnych, stara się ukryć
swoje świństwa.
Droga, którą ukazuje Chrystus,
wiedzie środkiem. Ani nie chce,
byśmy usprawiedliwiali grzeszników, bo to należy do Boga a nie do
nas, ani nie chce, byśmy ich potępiali. Tylko bezgrzeszny człowiek
mógłby wydać sprawiedliwy wyrok na grzesznika. „Kto z was jest
bez grzechu, niech pierwszy rzuci
na nią kamień” /J 8, 7/.
Każda forma samousprawiedliwienia jest niewłaściwa. W pierwszej człowiek stopniowo utwierdza
siebie w złu. Nie szuka środków,
by pomóc drugiemu. Usprawiedliwianie jego postępowania nie jest
żadną pomocą, jest krzywdą. Pomoc jest wówczas, gdy człowiek
porzuca grzech, wchodzi na drogę
dobra. Trzeba mu podać rękę i wyciągnąć z bagna, w którym tonie, a
nie usprawiedliwiać jego fałszywego kroku, pogrążając się razem
z nim w grzęzawisku.
W drugim wypadku człowiek
niszcząc winnego, niszczy swoje
własne serce. Kamienie, które uderzają w drugiego człowieka, zaw-
sze ranią serce tego, kto je rzuca.
Prawo uderzenia w człowieka ma
Bóg. Jezus przypomina oskarżycielom tę prawdę. Winni wpierw
spojrzeć w swoje własne serce.
On, jedyny sprawiedliwy, który
mógł ukarać cudzołożnicę, nie potępia jej, lecz odsyła z upomnieniem pełnym miłości: „Idź, a od tej
chwili już nie grzesz!” /J 8, 11/.
Dostrzegł jej grzech, lecz podał rękę, wydobył z grzęzawiska, wyrwał z rąk uzbrojonych w kamienie
i odesłał wolną.
Warto w tej ewangelicznej scenie
zwrócić uwagę jeszcze na jedno.
Usprawiedliwienia u Boga nie
uzyskuje się przez tłumaczenie.
Ludzie sądzą, że potrafią się przed
Bogiem wytłumaczyć z wielu
grzechów – różnymi okolicznościami, sytuacją, skłonnościami
itp. To wielka pomyłka. Bóg
usprawiedliwia jedynie tych, którzy mają odwagę przyznać się do
winy i prosić o przebaczenie. Naszego tłumaczenia Bóg na nic nie
potrzebuje. On wszystko zna doskonale. On potrzebuje uznania
winy, naszego żalu. Nie ma co
wybierać się do Boga z tłumaczeniem.
Kobieta się nie tłumaczyła. Stała
w poczuciu winy. Oskarżali ją inni. Chrystus przyjął jej milczące
wyznanie winy i przebaczył.
Ks. Edward Staniek
19 marca – uroczystość
ŚW. JÓZEFA, OBLUBIEŃCA NMP
Św. Józef - oblubieniec Maryi i zarazem prosty rzemieślnik, daje nam
przykład pracy połączonej z modlitwą
i życiem rodzinnym. II Polski Synod
Plenarny w dokumencie Powołanie
do życia w małżeństwie i rodzinie
przypomina: „Ciche życie Józefa, Maryi i Jezusa w Nazarecie wskazuje, jak
rodzice i dzieci mogą jednoczyć się z
Bogiem na najbardziej codziennych
drogach, jak codzienność staje się
szkołą Ewangelii i wprowadza na
drogę uświęcenia. Od Świętej Rodziny czerpiemy lekcję życia rodzinnego,
jego ewangelicznej prostoty i świętości. Od Rodziny z Nazaretu bierzemy
też przykład gorliwej pracy zawodowej i domowej”.
Michael Tillmann zauważa, że „Józefa zwykle przedstawia się jako starca - z dala, na marginesie, od dobra
i zła. Obraz ten pozbawia go nieomal
wszelkiego znaczenia. Mogę jednak
sobie wyobrazić Józefa żwawo wymachującego siekierką ciesielską, żeby rozwalić owe ramy, w które go
wtłoczono. Wtedy znowu mógłby
ożyć dla nas, i to jako przykład wielkopostny. Józef bowiem zrezygnował
ze swoich planów życiowych i był posłuszny Bogu, który wciąż znienacka
ingerował w jego życie. Mówiąc językiem współczesnym: Józef zrezy2
KATECHIZM
KOŚCIOŁA
KATOLICKIEGO
717 "Pojawił się człowiek posłany
przez Boga - Jan mu było na imię"
(J 1, 6). Jan "już w łonie matki napełniony będzie Duchem Świętym"
(Łk 1, 15. 41) przez samego Chrystusa, którego Dziewica Maryja
poczęła z Ducha Świętego. "Nawiedzenie" Elżbiety przez Maryję
stało się przyjściem Boga, który
"nawiedził lud swój" (Łk 1, 68).
718 Jan jest "Eliaszem, który ma
przyjść" (Mt 17, 10-13): mieszka
w nim ogień Ducha Świętego
i nakazuje mu "iść" (jako "poprzednikowi") przed Panem,
który przychodzi. W Janie Poprzedniku Duch Święty dopełnia "przygotowania Panu ludu
doskonałego" (Łk 1,17).
719 Jan jest "więcej niż prorokiem"
(Łk 7, 26). Duch Święty wypełnia w
nim swoje "mówienie przez proroków". Jan jest ostatni w szeregu
proroków
zapoczątkowanym
przez Eliasza. Zapowiada bliskość
pociechy Izraela, jest "głosem" Pocieszyciela, który przychodzi (J 1,
23). Dzięki Duchowi Prawdy "przychodzi on na świadectwo, aby zaświadczyć o światłości" (J 1, 7). Na
oczach Jana Duch Święty wypełnia
to, co było przedmiotem "poszukiwania i badania proroków", i to,
co "pragną (zobaczyć) aniołowie"
(1 P 1, 10-12): "Ten, nad którym ujrzysz Ducha zstępującego i spoczywającego nad Nim, jest Tym,
który chrzci Duchem Świętym Ja
to ujrzałem i daję świadectwo, że
On jest Synem Bożym... Oto Baranek Boży" (J 1, 33-36).
720 Wreszcie przez Jana Chrzciciela Duch Święty zapoczątkowuje to,
co spełni z Chrystusem i w Chrystusie: przywróci człowiekowi
"podobieństwo" Boże. Chrzest Jana był chrztem pokuty; chrzest
z wody i Ducha będzie nowym narodzeniem.
gnował z samorealizacji. I tak «stary,
poczciwy» Józef okazuje się prowokatorem wobec ludzi obecnych czasów”. Nie jest więc papierowym bo-
haterem, ale rzeczywistym patronem
na również na nasze czasy.
Bóg powierzył młodość naszego
Zbawiciela, Jezusa Chrystusa, i Matkę
Bożą wiernej straży św. Józefa z Nazaretu, który był sługą wiernym i roztropnym. Dziś uznawany jest za opiekuna całego Kościoła, patronuje wielu
wspólnotom kościelnym i setkom parafii, które mogą chlubić się tym, że
mają „mocnego” patrona.
Św. Józef należy do najbardziej
znanych i czczonych świętych w całym Kościele, także w Polsce. Wiemy,
że na Wschodzie jego kult przyjął się
znacznie wcześniej niż na Zachodzie tutaj pierwsza wzmianka pojawia się
dopiero w Martyrologium z ok. 850 r.
Ojcowie Franciszkanie oraz tacy wybitni przedstawiciele Kościoła, jak św.
Bernard z Clairvaux, św. Franciszek
Salezy, św. Bernardyn ze Sieny czy
św. Teresa z Avila, krzewili i mocno
popierali kult św. Józefa. O posiadaniu relikwii Oblubieńca Najświętszej
Maryi Panny do dzisiaj są przekonane
takie miasta włoskie, jak m.in. Rzym,
Loreto, Frascati i Orvieto.
Zawsze stawiałem sobie pytanie:
Dlaczego jako dzień wspomnienia i
oddawania czci św. Józefowi wybrano
właśnie 19 marca? Niestety, dokładnie nie wiadomo. Powodem może być
bliskość uroczystości Zwiastowania
Maryi, która przypada 25 marca, albo
też fakt, że w starożytnym Rzymie 19
marca obchodzono święto bogini
rzemieślników - Minerwy. Byłaby tu
pewna paralela do św. Józefa, który
przecież był cieślą, a więc rzemieślnikiem.
Dla czcicieli św. Józefa te dywagacje historyczne nie są jednak najważniejsze – i słusznie. Obchodząc święto
Patrona Kościoła, za jego wstawiennictwem modlimy się, by Kościół
nieustannie troszczył się o zbawienie
wszystkich ludzi, abyśmy za przykładem św. Józefa z czystym sercem
pełnili swoje rozmaite obowiązki i
posługi w Kościele Chrystusowym,
by Bóg otaczał nas zawsze swoją
opieką i strzegł w nas darów, które od
Niego pochodzą. Od wielu lat tego
dnia (mimo zwykłego dnia pracy)
grupy wiernych gromadzą się licznie
w swoich świątyniach na uroczystych
Eucharystiach. Chcemy skorzystać z
przykładu dążenia do świętości, jaki
nam dał św. Józef. Pragniemy też
uświadomić sobie nasze ludzkie słabości i niedoskonałości.
Zakończmy to krótkie rozważanie
piękną modlitwą do św. Józefa:
O święty Józefie, stróżu Jezusa,
małżonku przeczysty Maryi,
który przeszedłeś przez życie,
doskonale spełniając swój obowiązek, utrzymując pracą rąk
Świętą Rodzinę z Nazaretu -
wspieraj przychylnie nas, którzy
ufni, do Ciebie się zwracamy!
Ty znasz nasze dążenia, braki,
nasze nadzieje, my do Ciebie się
uciekamy, ponieważ wiemy, że w
Tobie znajdziemy Tego, kto nas
rozumie i obroni. Również Ty
zaznałeś przeciwności trudu,
zmęczenia, ale właśnie przez te
starania o zapewnienie bytu materialnego Twój duch osiągnął
najgłębszy pokój, cieszył się niewypowiedzianą radością z przebywania z Synem Bożym, Tobie
powierzonym, i z Maryją, Jego
Najmilszą Matką. Niech zrozumieją ci, których otaczasz swoją
opieką, że nie są samotni w swej
pracy, niech umieją odkrywać
obok siebie Jezusa, przyjmować
Go z wdzięcznością i strzec Go
wiernie, tak jak Ty to czyniłeś.
I wyjednaj, by w każdej rodzinie, w każdej fabryce, w każdym
warsztacie, gdzie pracuje chrześcijanin, wszystko było uświęcone miłością, cierpliwością, sprawiedliwością, troską o dobro ażeby spływały obficie łaski niebios. Amen.
Ks. Jan Augustynowicz
13 MARCA – 3. ROCZNICA WYBORU PAPIEŻA FRANCISZKA (świadectwo)
Valentina Alazraki:
Kiedy papież Franciszek pojawił się
w loży Bazyliki św. Piotra i wypowiedział słowa: „Dobry wieczór”,
miałam nieodparte wrażenie, że w
tym momencie naprawdę skończył się
pontyfikat Jana Pawła II. W ciągu
ośmiu lat pontyfikatu Benedykta XVI,
kiedy w Meksyku rozmawialiśmy o
papieżu, nadal mieliśmy na myśli Jana
Pawła II. Prawdę mówiąc, pierwsze
pojawienie się papieża Franciszka
przypomniało mi pierwszy dzień Jana
Pawła II – wtedy mistrz ceremonii
powiedział Wojtyle, że ma nic nie
mówić i ograniczyć się do błogosławieństwa. Ale Papież, łamiąc ceremoniał, pozdrowił wiernych i wygłosił przemówienie ze słynnym zdaniem: „I oto kardynałowie wezwali
nowego Biskupa Rzymu. Wezwali go
z dalekiego kraju...”. Franciszek zrobił to samo, mówiąc, że kardynałowie
poszli szukać nowego Biskupa Rzymu
„niemal na końcu świata...”.
Ta spontaniczność i łatwość
papieża Franciszka w nawiązywaniu kontaktu z wiernymi
przypomniała mi Jana Pawła II. Jednak wkrótce po tym
zdarzyło się coś nowego: papież Bergoglio pochylił się,
prosząc wiernych o błogosławieństwo. Ten gest – pierwszy z długiej serii – powinien
był nam wtedy uświadomić,
że mamy do czynienia z całkiem innym papieżem.
Słyszałam księży i siostry zakonne,
którzy skarżą się: „Dlaczego Papież
ciągle ma do nas pretensje? Dlaczego
ciągle nam „dokłada”? Nie robi tego
ludziom, którzy są daleko od Kościoła...”. Prawdopodobnie Papież chce
radykalnie zmienić mentalność wiernych. Ja, jako rodzic, myślę, że ojciec
jest bardziej surowy w stosunku do
dzieci, wymaga od nich więcej niż od
obcych – dlatego Franciszek wymaga
więcej od ludzi Kościoła. Ale to nie
wszystko: Papież chce otworzyć się
na tych, którzy nie wierzą, są obojętni
lub nawet wrodzy Kościołowi. I tych
ludzi Franciszek w jakiś sposób przyciąga, ponieważ podoba się im. …
wielu księży mówi o „efekcie Franciszka” – o wiele więcej ludzi uczestniczy we Mszy św. i przystępuje do
spowiedzi; wracają do Kościoła ci,
którzy się oddalili.
OGŁOSZENIA
W Wielkim Poście serdecznie zapraszamy na:
DROGĘ KRZYŻOWĄ – w piątki o godz. 16.30 dla dzieci, o godz. 17.30 dla dorosłych,
o godz. 19.30 dla młodzieży;
GORZKIE ŻALE – z kazaniem pasyjnym w niedziele o godz. 17.30;
JUTRZNIĘ z GODZINĄ CZYTAŃ – o godz. 6.00 od poniedziałku do piątku.
Przypominamy też, że za udział w nabożeństwach wielkopostnych w okresie wielkiego postu można uzyskać odpust
zupełny, pod zwykłymi warunkami.
SPOWIEDŹ ŚW. – podczas każdej Mszy świętej w dni powszednie oraz w niedziele. Prosimy nie odkładać przystąpienia do sakramentu pokuty i pojednania na ostatnią chwilę.
Inscenizacja muzyczno-słowna pt. Pasja, w wykonaniu chóru Wiwat – odbędzie się dzisiaj po Mszy św. godz. 13.00.
Zapraszamy!
Młodzież, która przygotowuje się do bierzmowania, zapraszamy w poniedziałek na spotkanie o godz. 17.00 lub
19.30 do Kaplicy Matki Bożej.
Zapraszamy młodzież do udziału w spotkaniu z Ojcem Świętym w ramach ŚDM w Krakowie w dniach 29.07.2016
- 01.08.2016. Zachęcamy do zapisywania się w zakrystii i kancelarii na tę pielgrzymkę organizowaną w naszej parafii.
Zbieramy dary na paczki wielkanocne dla ubogich Parafian. Kosze wystawione są dzisiaj przy wyjściu
z kościoła. Wydawanie paczek odbędzie się 16 marca.
W poniedziałek 14 marca nasz kościół będzie Wielkopostnym Kościołem Stacyjnym.
Plan Dnia Kościoła Stacyjnego: 6.00 – Jutrznia z Godziną czytań; 7.00 – Msza św.;
8.00 – Msza św.; 9.00 – Msza św.; 9.30 - 18.00 – wystawienie Najświętszego Sakramentu i adoracja;
12.00 – Anioł Pański i Różaniec (tajemnice bolesne); 15.00 – Koronka do Miłosierdzia Bożego;
18.30 – Msza św.; 19.00 – Gorzkie żale z kazaniem pasyjnym; 20.00 – Msza św.; 21.00 – Apel jasnogórski.
Przez cały dzień będzie możliwość przystąpienia do sakramentu spowiedzi. Zapraszamy!
W sobotę obchodzimy uroczystość św. Józefa, Oblubieńca NMP.
Poświęcenie palm będzie się odbywało za tydzień, w Niedzielę Palmową, 20 marca, przed kościołem na początku
każdej Mszy św. Procesja z palmami wokół kościoła na Mszy św. o godz. 13:00.
Serdecznie dziękujemy za nabywanie palm, które sprzedają ministranci i bielanki przy wejściu do kościoła. Wspieramy w ten sposób wyjazd wakacyjny dzieci i młodzieży z naszej parafii.
Konto parafii św. Augustyna: 56 1240 2063 1111 0010 0087 4213
Prosimy o ofiary na pokrycie kosztów druku gazetki. Ofiarodawcom składamy serdeczne „Bóg zapłać”.
Redagują: ks. prał. Walenty Królak oraz parafianie.4
www.swaugustyn.pl