pobierz

Transkrypt

pobierz
Upiorny dwulatek?
Dwulatek potrafi być bardzo trudnym i wymagającym partnerem.
Nie chce i nie umie współpracować. Sam nie jest w stanie poradzić sobie ze swoimi
uczuciami. Miota się pomiędzy decyzjami: chcę - nie chcę, idę- zostaję, zrobię - nie
zrobię. Uważa, że wszystkie jego życzenia powinny być wykonywane natychmiast i bez
dyskusji.
Dodatkowo drugi rok życia to czas rytuałów: Dziecko domaga się żeby różne czynności,
codziennie odbywały się w tych samych sekwencjach.
Jeśli wczoraj czytaliście bajeczki. Dzisiaj trzeba przeczytać te same.
Jeśli wieczorem dziecko ułożyło zabawki i każdej powiedziało dobranoc, dzisiaj
prawdopodobnie będzie chciało zrobić to również. Trzeba uważać, bo dwulatki
uwielbiają rozbudowywać rytuały. Wczoraj picie, bajeczka całuski. Dzisiaj picie,
bajeczki, całuski i kanapeczka. Jutro....O zmianach nie mam mowy, no chyba, ze
wprowadzi je nasz dwulatek. Każda próba przeciwstawienia się może skończyć się
awanturą. Drugi rok życia, to swoją drogą, chyba jeden z najtrudniejszych okresów.
Bywa to czas upiorny zarówno dla ciebie , jak i dla dziecka. Od dorosłych zależy, jak
sobie z nim poradzimy. Kiedy masz już serdecznie dosyć, kiedy czujesz, że dłużej nie
wytrzymasz: Zamknij oczy i na chwilkę stan się takim małym człowiekiem. Z jego
perspektywy spójrz na świat. Chcesz być już samodzielny, niezależny, a ledwie
dosięgasz do stołu. Dorośli czasem kompletnie cię nie rozumieją. To może być
frustrujące... Nie trzeba jednak użalać się nad dwulatkiem. Warto nauczyć się
zapobiegać napadom jego złości i pomóc mu radzić sobie z emocjami.
Dwie rzeczy do wyboru.
Przede wszystkim trzeba ograniczyć mu możliwość wyboru, ale nie zabierać jej. Na
przykład spytać, czy na śniadanie chce owsiankę, czy jajecznicę. Jeśli spytasz, na co
ma ochotę ,możesz się dowiedzieć, że na czekoladę. I koniec. Żadne argumenty nie
przekonają dziecka, że czekoladowe śniadanie nie wchodzi w rachubę. Jednocześnie
możliwość wyboru da dziecięciu poczucie ważności.
Interesująca przyszłość;-)
Wyjście na spacer z dwulatkiem, potrafi być nie lada wyczynem. Ty usiłujesz namówić
brzdąca do ubrania się, on leży na podłodze i krzyczy, że zostaje w domu. Tłumaczysz,
że teraz założy buciki, w zamian słyszysz, że o żadnych butach nie ma mowy.
Denerwujesz się coraz bardziej. Jednym ze sposobów do wypróbowania jest skupianie
uwagi dziecka na tym, co będziecie robić na spacerze. Może pójdziecie nakarmić kaczki,
może spotkacie szarego kota, a może będzie akurat jechała straż pożarna. Dziecko
słucha ty ubierasz i...może się udać;-)
A kota ogonem
Próbuj wyłapywać początki złego zachowania i zmieniać je. Jeśli widzisz, że dziecko
chce, np.: rzucić klockiem, podejdź, wyjmij zabawkę z rączki i powiedz:- O widzę, że
masz ochotę bawić się klockami. Może razem zbudujemy wieżę?- Proste, ale powinno
zadziałać.
Docenianie i wzmacnianie
Naucz się zwracać uwagę i wzmacniaj zachowania, które chcesz żeby się powtarzały.
Powiedz: - Jak mi miło, że tak ładnie pijesz soczek z kubka. Jak ślicznie rysujesz po
kartce, itp.
Nowe formułowanie pytań
Zadawaj pytania, na które nie można odpowiedzieć- nie. Zamiast mówić: - Może
pójdziemy na spacer do parku? , Spytaj: Dzisiaj będziemy zbierać kasztany, czy chcesz
pójść na huśtawkę? Na tak zadane pytanie, trudniej dać negatywną odpowiedź;-)
Granice są potrzebne.
Dziecko uczy się dokonywania wyboru, chce niezależności. Do ciebie należy postawienie
granic. Są zachowania, na które się nie będziesz godzić i dziecko musi o nich się
dowiedzieć. Możesz, dać jasny komunikat, mówiąc stanowczo- To, co robisz nie podoba
mi się. Nie będę tego tolerować. Możesz dać wybór:, - Jeżeli jeszcze raz rzucisz
zabawkę odłożę ją do szafy - Działaj konsekwentnie. Jeśli "obiecujesz" - zrób to.
1
Dziecko na pewno sprawdzi, na ile ma się liczyć z twoimi słowami Możesz
zaproponować, żeby spróbowało zrobić coś jeszcze raz: - Nie podobało mi się, że
rzuciłeś butelkę z piciem na podłogę. Butelkę odstawia się na stolik, spróbuj czy uda ci
się to zrobić. Jeśli natrafisz na opór, zabierz butelkę.
Zachowanie / osoba
Mów, że nie podoba ci się zachowanie. Nie mów, że nie podoba ci się dziecko.
Porównaj:
- Przykro mi, że popsułeś samochodzik i już więcej nie będzie można nim się bawićdziecko dostaje informację, że coś źle zrobiło i jakie są tego konsekwencje,
- Jesteś złym, okropnym dzieckiem. Zobacz, popsułeś samochodzik i nie będziesz miał
się, czym bawić.- dziecko dowiaduje się, że jest złe, niedobre i nie spełnia twoich
oczekiwań.
Jeśli zakorzenisz w świadomości dziecka, że jest złe, niegrzeczne czy okropne - ono to
przyjmie za pewnik i będzie postępować zgodnie z taką wizją. Więc uwaga na słowa!
Podążaj za mną
Często w dzieciach rodzi się frustracja, kiedy sobie z czymś nie radzą. Widzisz, jak twój
maluszek usiłuje trenować nową umiejętność, ale nie do końca mu się udaje. Narasta w
nim złość. Podejdź, przytul i powiedz:- Widzę, że złości cię, że nie możesz...Takie
wsparcie często się przydaje młodym adeptom sztuki życia. Zawsze łatwiej wypłakać
się w ramionach dorosłego i z nową energią przystąpić do dzieła.
Trzymaj się mocno
Słowa są srebrem, a milczenie złotem- powiadają i coś w tym jest.
Tłumaczenie nie zawsze ma sens. Kiedy dwulatek wpadnie w szał, żadne wyjaśnienia do
niego nie trafią. W takich momentach potrzeba twojego działania. Możesz przytulić
mocno dziecko, (ale bez przesady) i przetrwać atak furii. Równie dobrze możesz
zmienić dziecku miejsce pobytu, np: jeśli awantura ma miejsce w sklepie (standard
dwulatka) z dzieckiem pod pachą udajesz się do samochodu, na parking, w inne
miejsce i pozwalasz mu dojść do siebie
Wyskakać złość
Pokaż dziecku, że od złych, gwałtownych emocji można uwalniać się na różne sposobynie koniecznie - urywając uszy misiowi. Tak więc, zaproponuj: skakanie po łóżku,
walenie pięściami w poduszki, zamykanie złości w słoiku, bazgranie po płachcie szarego
papieru, itp. Oczywiście mówiąc, że wiesz, że dziecko jest z jakiegoś powodu złe, że
czasem każdy się złości i że tę złość może "wypuścić w świat".
Pudełko pełne emocji.
Już z dwulatkiem warto rozmawiać o emocjach. O tym, że czasem jesteśmy weseli,
kiedy indziej smutni, źli, szczęśliwi. Czytaj i oglądaj książeczki opisując różne sytuacje.
Ucz dziecko rozpoznawać własne emocje i to nie tylko "negatywne"
Mów:
- Widzę, że jesteś wesoła, kiedy śpiewamy piosenkę o misiu.
- Widzę, że jesteś na mnie zła, że nie możesz zostać dłużej na placu zabaw, ale już
musimy iść na obiad.
Dziecko powinno mieć świadomość, że dorośli też czasem bywają niezadowoleni,
smutni, itp. Warto zadbać, żeby dzieci zrozumiały, że uczucia, które tak mocno,
przeżywają są udziałem każdego z nas, że są normalne..
2