Niemcy ozłocili Natalię

Transkrypt

Niemcy ozłocili Natalię
Maj - czerwiec 2007, nr 67
cena 1,30 zł
Echo
DOBRODZIENIA
i Okolic
ukazuje siê od 1993 roku
Pismo Samorz¹du i Mieszkañców Miasta i Gminy Dobrodzieñ
• Prosimy o zg³oszenia do
Srebrnej Ró¿y
Dobrodzieñskiej - s. 2
• Gminne inwestycje- s. 2
• Wywiad
z Maciejem Or³osiem,
redaktorem
Teleexpressu - s. 9
Niemcy
ozłocili Natalię
na fotografii ze swoj¹ trenerk¹ Ew¹ Lewandowsk¹-
s. 15
ISSN 1425-6436
• Nowy cykl: "Nasi niezwykli" - s. 6
• Fraszki Andrzeja Grabowskiego (s. 7)
i Anny B³achuckiej - s. 11
• P³ywanie,
siatkówka, koszykówka - s. 13 i 15
Zawody Sikawek Konnych
- s. 3
F. Z. KORNER® Sp. z o.o.
Oddział Częstochowa
ul. Legionów 90/100
42-200 Częstochowa
tel. 034 360 22 00
tel./fax 034 360 22 01
W naszej ofercie
proponujemy:
• Płyty laminowane PFLEIDERER
• Płyty wiórowe
• Płyty MDF
• Płyty HDF
• Płyty pilśniowe
• Blaty robocze PFLEIDERER
• Akcesoria
(Blum, Hettich, FGV, Servoll,
Laguna, Gamet, Nomet, Siro)
• Obrzeża
• Maty rattanowe
• Usługi:
Formatowanie,
Oklejanie,
Transport.
Zgłoszenia kandydatów do
Srebrnej Róży Dobrodzieńskiej
Na sesji w dniu 29 marca 2004 roku Rada Miejska uchwaliła
regulamin nadania odznaki „Srebrna Róża Dobrodzieńska”.
Okazją do utworzenia takiego odznaczenia była rocznica 630 lat
uzyskania praw miejskich przez miasto Dobrodzień. Odznakę
nadaje się zamieszkałym na terenie gminy przez co najmniej 5 lat
mieszkańcom, którzy z racji swojej działalności przyczyniają się
do rozwoju gminy i dają przykład zasługujący na propagowanie
i naśladowanie w dziedzinie: kultury, przedsiębiorczości i
samorządności.
Tytuł nadaje Rada Miejska w drodze uchwały, ale prawo
zgłaszania kandydatów przysługuje:
1) organom statutowym gminy i ich przedstawicielom,
2) mieszkańcom gminy w liczbie co najmniej 20 osób,
3) organizacjom społecznym, zawodowym i politycznym
działającym na terenie gminy,
4) grupie radnych, minimum 1/3 ustawowego składu Rady.
Zgłoszenia należy składać w formie pisemnej i powinny one
zawierać:
1) podanie osoby lub instytucji zgłaszającej,
2) określenie kategorii zgłoszenia (1 z 3),
3) określenie kandydata przez podanie jego danych osobowych,
4) charakterystykę kandydata przez przedstawienie w szczególności
drogi zawodowej, społecznej lub politycznej kandydata, stanu
rodzinnego, posiadanych wyróżnień,
5) uzasadnienie wniosku.
Wręczenie odznaczenia następuje na uroczystej sesji. Osoba
wyróżniona otrzymuje symboliczną odznakę „Srebrna Róża
Dobrodzieńska” oraz pamiątkowy dyplom. Fakt nadania odznaki
zostanie uwieczniony wpisem do księgi pamiątkowej wraz ze
zdjęciem osoby uhonorowanej.
Przedstawiając powyższe informacje zwracam się do organizacji
działających na terenie gminy oraz do mieszkańców o zgłaszanie
kandydatur do odznaki w terminie do dnia 15 czerwca 2007 r.
Zgłoszenia prosimy składać w biurze Rady Miejskiej w Dobrodzieniu
– pokój nr 14 Urzędu Miasta i Gminy, Plac Wolności 1.
Róża Koźlik
Gminne inwestycje
Wiosna w pełni, czas przestoju inwestycyjnego minął,
więc pora na roboty budowlane. W najbliższym czasie gmina
Dobrodzień planuje dwie istotne dla mieszkańców inwestycje.
Pierwsza to termomodernizacja budynku Samorządowego
Przedszkola w Dobrodzieniu, która w znacznym stopniu przyczyni
się do polepszenia estetyki budynku oraz komfortu obecnych i
przyszłych użytkowników obiektu, zarówno pracowników
przedszkola jak i przedszkolaków tam przebywających. Ściany
budynku zostaną ocieplone, a elewacje odnowione. Zewnętrzny
wygląd budynku obecnie nieco zakurzony odzyska swój blask. Na
ociepleniu się jednak nie skończy, wymienione zostanie bowiem
jeszcze pokrycie dachowe, odświeżone wejście do budynku, a
ogrodzenie od strony ulicy zostanie wyremontowane. Sale
przedszkolaków zostaną zmodernizowane pod kątem komfortu
jego małych użytkowników. Obecnie te w których przebywają
dzieci nie posiadają żadnej wentylacji co niekorzystnie wpływa
na samopoczucie przebywających tam dzieci, a poza tym jest
niezgodne z obowiązującymi przepisami sanitarnymi.
Po termomodernizacji kiedy ściany zostaną docieplone,
brak wentylacji może być bardziej odczuwalny. Dlatego, aby
nastąpiła poprawa panującego w pomieszczeniach mikroklimatu
zostanie zmodernizowany system wentylacji, poprzez budowę
nowych kominów wentylacyjnych. Kilka dni temu gmina ogłosiła
przetarg na roboty związane z powyższą inwestycją i jeżeli
wszystko potoczy
się zgodnie z planem
pod koniec czerwca
DOBRODZIENIA
i Okolic
termomodernizacja
ruszy tak, aby na
początku września in-
2
Echo
westycja została zakończona. Drugą inwestycją, istotną z punktu
widzenia mieszkańców Dobrodzienia, a jeszcze bardziej z punktu
widzenia mieszkańców gminy, jest budowa miejskiego szaletu.
W czwartki, w dniu targowym, kłopotliwym staje się pójście
za „potrzebą”. Starając się temu zaradzić w tym roku planujemy
wybudować szalet miejski. Budynek zostanie zlokalizowany
przy ulicy Solnej na placu targowym, skąd wszędzie blisko
i poręcznie. W tym miejscu stworzona zostanie możliwość
korzystania z obiektu również handlującym, którzy w trakcie
trwającego targu będą tam mogli wyskoczyć na chwilkę.
Zaprojektowany budynek parterowy uwzględni również potrzeby
osób niepełnosprawnych.
Aby ogłosić przetarg gmina musi uzyskać pozwolenie na
budowę. Dokumentacja techniczna jest obecnie złożona w
Starostwie Powiatowym w Oleśnie i czeka na jej zatwierdzenie.
Po uprawomocnieniu się decyzji nastąpi ogłoszenie o przetargu,
a potem umowa z wykonawcą i roboty.
Miejmy nadzieję, że powyższe inwestycje zostaną zrealizowane bez większych problemów z korzyścią dla całej
społeczności naszej gminy.
G.Ch
Redagują: Janusz Orlikowski (redaktor naczelny), Barbara Orlikowska (sekretarz redakcji),
Bernard Gaida, Stanisław Górski, Lidia Kontny, Pawe³ Mrozek, Ewa Piasecka, Ewald Zajonc.
Adres redakcji: 46-380 Dobrodzień, pl. Wolności tel./fax 35-75-100. Wydawca: Urząd
Miasta i Gminy Dobrodzień. Skład komputerowy: „Tak!” (034) 35-75-746. Druk: Drukarnia
„SIL-VEG-DRUK” Lubliniec, ul. Niegolewskich 112, 42-700 Lubliniec, tel./fax 356-29-61.
Redakcja zastrzega sobie prawo adjustacji tekstów, skrótów, wprowadzenia śródtytułów.
Materiały są drukowane bez honorariów i nie podlegają zwrotowi. Redakcja przyjmuje
ogłoszenia drobne oaz ogłoszenia reklamowe – cena wg uzgodnienia ze zleceniodawcą.
Ogłoszenia, reklamy w postaci kolorowej wkładki przyjmuje redakcja. Równocześnie
redakcja informuje, że nie ponosi odpowiedzialności za treść zamieszczanych reklam.
Po wizycie w Niemczech
W dniach 14.04 – 21.04.2007r. młodzież Zespołu Szkół Ponadgimnazjalnych
w Dobrodzieniu wraz z opiekunką Beatą
Sikorą spędziła tydzień na wymianie
szkolnej w Käthe – Kollwitz – Schule w
Bruchsal w Niemczech.
Partnerstwo obu szkół trwa od 1992 r.,
a tegoroczne spotkanie było organizowane
po raz siedemnasty. Jego celem, podobnie
jak poprzednich, było poznanie tradycji,
kultury i zabytków niemieckich, jak i
możliwość nawiązania i zacieśnienia
więzi przyjaźni pomiędzy młodzieżą
polską i niemiecką. Ważnym celem była
też komunikacja językowa pomiędzy
uczestnikami programu.
Spotkanie odbyło się zgodnie z zaplanowanym programem. Wszystkie
oczekiwania zarówno grupy niemieckiej,
jak i polskiej zostały spełnione. Młodzież włączyła się w
realizację programu
przez
zapewnienie
ciekawie spędzonego
czasu, dobrego samopoczucia i miłej serdecznej atmosfery w
domach niemieckich
rodzin. Brała też udział
w organizowanych wyjazdach, wycieczkach
i spotkaniach oraz codziennych zajęciach
szkolnych niemieckich
uczniów. Młodzież pol-
Z Londynu
do Dobrodzienia
Pora na strawę duchową - znów będzie okazja posłuchać światowych arii.
2 czerwca gościmy naszego rodzimego
artystę – Piotra Lempę. Tym razem
będzie mu towarzyszył włoski tenor Bruno
Ribeiro. Obaj mają już za sobą występy
na wielkich scenach Anglii, Włoch,
Meksyku czy Egiptu. Po koncercie w
Dobrodzieniu będzie scena w Rio de
Janeiro i znów opera w Manchester.
Jako Dobrodzień znajdujemy się więc w
niezłym towarzystwie na mapie koncertów
tych śpiewaków.
Koncert czerwcowy będzie imprezą
charytatywną, z której sprzedaż biletów
(20 zł od osoby, dla VIPów 50 zł) zasili
konto Stowarzyszenia, a tym samym
wesprze wiele potrzebujących rodzin na
terenie Dobrodzienia.
Przypominam o tym koncercie szczególnie tym, którzy żałują, że nie mogli
być na poprzednim lub go po prostu
zignorowali, nie wiedząc jaka to uczta
dla ducha. Wówczas słuchaliśmy muzyki
klasycznej na wesoło – w towarzystwie
Piotra Lempy odwiedzili nas jego profesorowie – śpiewacy i solistka Opery
Bałtyckiej.
Czekamy więc z niecierpliwością na
artystów, którzy zaszczycą naszą scenę.
Ewa Piasecka
Firma Pian -Pol s.c.
z siedzibą w Chrzanowie (woj. małopolskie) zatrudni
przedstawiciela handlowego.
Wymagania:
• doświadczenie na stanowisku przedstawiciela handlowego •
• komunikatywność
• mile widziana znajomość branży meblarskiej.
Dokumenty aplikacyjne prosimy składać do biura firmy:
ul. Śląska 64A; 32-500 Chrzanów
bądź przesłać na e-mail: [email protected].
ska i niemiecka rywalizowała też ze sobą
w rozgrywkach sportowych.
Uczniowie byli bardzo zadowoleni z
pobytu w Niemczech, jak i z programu
spotkania. Największe wrażenia wywarły
wycieczki do Heidelbergu, Karlsruhe i do
Stuttgartu, gdzie zwiedzaliśmy zabytki
kultury, poznawaliśmy tradycję regionalną.
Ciekawym punktem programu było
wieczorne wyjście do opery i obejrzenie
baletu „Romeo i Julia”. Młodzież wróciła
bardzo zadowolona z bagażem wrażeń.
Każde spotkanie przynosi nowe
ciekawsze rozwiązania, spostrzeżenia
do dalszej współpracy. Te wyjazdy
wywierają duży wpływ na naszą grupę,
m.in. mobilizują uczniów do nauki języka
niemieckiego, pokazują, jak szybko i
pięknie zostają zawierane i zacieśniane
przyjaźnie miedzy młodymi ludźmi, które
nierzadko trwają długie lata.
Będziemy teraz czekać na rewizytę
niemieckiej grupy w Polsce w październiku
br.
Beata Sikora
Sikawki
Stowarzyszenie Rozwoju Wsi
Szemrowice oraz Ochotnicza Straż
Pożarna w Szemrowicach zapraszają
do udziału w IV Zawodach Sikawek
Konnych na Górnym Śląsku w dniach
2-3 czerwca 2007 roku.
W sobotę 2 czerwca organizatorzy
przewidują do południa konferencję
naukową na temat historii pożarnictwa
na Górnym Śląsku do roku 1945, a po
południu zawody młodzieżowych drużyn
pożarniczych przy użyciu ręcznej sikawki.
Konkurencja odbędzie się w świetlicy
Szkoły Podstawowej w Szemrowicach,
natomiast zawody na boisku sportowym
naprzeciw budynku szkoły. Wieczorem
przewidziana jest zabawa taneczna w
namiocie, który w tym roku będzie na
boisku sportowym, a nie przy remizie
OSP. W drugim dniu zawodów odbędą się
zawody ochotniczych drużyn pożarniczych
z użyciem sikawek konnych.
Udział zapowiedziało około 20 drużyn
z województwa opolskiego i śląskiego. Po
zawodach odbędą się występy artystyczne
w namiocie festynowym na boisku i
zabawa. Będą także atrakcje dla dzieci.
Organizatorzy serdecznie zapraszają do
udziału w zawodach drużyny pożarnicze,
które posiadają zabytkowy sprzęt, ale nie
tylko, a także widzów, aby dopingowali
zawodników.
Organizatorzy
Echo
DOBRODZIENIA
i Okolic
3
Życie poczęte
i... rozpoczęte
29 letni ojciec zadał swojej 2 letniej
córce kilkanaście ran nożem. Dziewczynka
zmarła z wykrwawienia. Nałogowa palaczka wyrzuciła przez okno 5 letnią
córkę swojej koleżanki (widać troskliwej
matki), bo ta nie chciała jej dać papierosa.
Pijany „przyjaciel rodziny” zabił diabła,
jakiego zobaczył w córeczce znajomych.
Tysiące podobnych przypadków, tragedii
i nieszczęść. Wszystkie dotyczą dzieci
urodzonych, żyjących. Nie miał się
nimi kto zaopiekować tak, by pożyły
dłużej, poznały świat z perspektywy
ucznia szkoły podstawowej, nastolatka,
osoby dojrzałej. Opiekunowie naturalni,
społeczni, urzędowi itp., itd. zawiedli, nie
potrafili zapobiec, uchronić maleństwa
przed utratą życia. Natomiast opiekunowie
(szczególnie właśnie ci urzędowi ) bardzo
chronią życie poczęte. To, którego wśród
nas jeszcze nie ma – więc łatwo się przy
tej ochronie angażować. Te dzieci nie
wołają jeść, nie skarżą się, że tata bije,
nie cierpią molestowane latami przez
dorosłych idiotów i psycholi.
Można więc o nie powalczyć, to nic nie
kosztuje; ale jaki oddźwięk!
Naraziłam się pewnie bardzo obrońcom życia poczętego, ale nie o to mi
chodziło. Nie chcę poniewierać poglądami
innych. Chciałabym tylko, żeby ci, którzy
prowadzą walkę o życie poczęte, nie
zapominali o życiu już tu – na Ziemi.
Ewa Piasecka
REFERAT SPRAW
OBYWATELSKICH
INFORMUJE
Referat Spraw Obywatelskich
Urzędu Miasta i Gminy w Dobrodzieniu przypomina, że z dniem
02.01.2008 r. tracą ważność wszystkie stare książeczkowe dowody
osobiste. W celu uniknięcia oczekiwania przez mieszkańców miasta
i gminy w kolejkach apelujemy
o nie zwlekanie z wymianą dowodów osobistych do ostatnich
miesięcy wyznaczonego terminu.
Sukcesywne składanie wniosków
zapewni sprawną ich wymianę.
Wnioski dostępne są w Referacie Spraw Obywatelskich pokój
nr 12 oraz do pobrania na stronie
internetowej:
www.bip.dobrodzien.pl.
4
Echo
DOBRODZIENIA
i Okolic
Chcemy by było bezpieczniej
Priorytetem w działaniach Stowarzyszenia „Dobrodzień Potrzebującym”
stały się starania o doprowadzenie do
maksymalnego bezpieczeństwa pieszych
i zmotoryzowanych na ulicach naszego
miasta. Chodzi tu szczególnie o ulicę
Oleską i Piastowską, gdzie panuje ruch
jak na autostradzie.
Korespondencja w tej sprawie urosła
już do sporych rozmiarów. Pisaliśmy petycje wszędzie gdzie się dało, zbieraliśmy
podpisy mieszkańców, dyrektorów
wszystkich placówek oświatowych,
których uczniowie i wychowankowie
poruszają się najczęściej w tych właśnie
zagrożonych miejscach. Nasze wołania o
pomoc odbiły się echem i otrzymaliśmy
odpowiedź od Generalnej Dyrekcji Dróg
Krajowych i Autostrad w Opolu, z Urzędu
Marszałkowskiego w Opolu, a także z
Komendy Powiatowej Policji w Oleśnie.
Z treści tych pism wynika, że wszyscy
chcą nam pomóc. A my oczywiście na to
liczymy.
Generalna Dyrekcja Dróg Krajowych
i Autostrad wyjaśniła, że ulice Oleska
i Piastowska po oddaniu do użytku obwodnicy, zostały zdegradowane do roli
dróg gminnych. A wszystkie problemy
związane z takimi drogami leżą w gestii
miejscowego Urzędu. Ponadto ulice
te, jak pisze Z-ca Dyrektora Oddziału
Pan mgr Jerzy Roczek „znajdują się
w ciągu drogi wojewódzkiej nr 901,
której administratorem jest Zarząd Dróg
Wojewódzkich w Opolu”, któremu nasz
wniosek został przekazany.
Urząd Marszałkowski natomiast poinformował nas, że nasze spostrzeżenia
zostały poddane analizie na Komisji
Bezpieczeństwa Ruchu Drogowego.
Dyrektor Departamentu Infrastruktury
i Gospodarki Pan Grzegorz Szymański
jest zdania, że „najlepszym rozwiązaniem
byłoby ustawienie przez Gminę - w
porozumieniu z Wydziałem Ruchu Drogowego Komendy Wojewódzkiej Policji
w Opolu – masztów na fotoradary, co
w sposób znaczący powinno wpłynąć
na zdyscyplinowanie kierujących pojazdami...” (następny cytat).
Komenda Powiatowa Policji natomiast
konkretnie przedstawiła nam plan poprawy stanu bezpieczeństwa mieszkańców
miasta, który zamierza konsekwentnie
realizować, a mianowicie: zwiększyć ilość
patroli służby ruchu drogowego Policji w
różnych porach doby, zorganizować Stały
Punkt Kontroli Radarowej Prędkości
(stanowiska do automatycznej i ręcznej
kontroli), od kwietnia objąć pomiarem
automatycznym prędkości ciąg ul.
Oleskiej i Piastowskiej przy użyciu
fotoradaru RAMER. Poza tym Pierwszy
Zastępca Komendanta Powiatowego
Policji nadkom. mgr Zbigniew Kmieć
poinformował nas o rozpatrzeniu sprawy
podczas realizacji działań profilaktycznych „Wiosenna Lustracja Dróg” przy
udziale przedstawiciela Zarządu Dróg
Wojewódzkich.
Biorąc pod uwagę te skrótowe treści
pism kompetentnych przecież osób,
możemy mieć nadzieję, że ten wyścig
wariatów drogowych i aktywnych dawców narządów, zostanie przerwany lub
zwolniony do 40 km/godz. I o to nam
chodzi.
Żeby było jasne – Urząd Miasta i
Gminy w Dobrodzieniu nie śpi tylko też
prowadzi swoją kampanię dot. ww. sprawy,
o czym Pani Burmistrz mgr Róża Koźlik i
Z-ca Burmistrza Pan mgr inż. Marek Witek
dokładnie poinformowali Stowarzyszenie
na zebraniu w dniu 11 kwietnia. Wspólne
działania Urzędu i Stowarzyszenia dotyczą także starań o pozyskanie karetki
ratunkowej dla Dobrodzienia. Wiemy,
że w Oleśnie działa tylko jedna erka (z
4-osobową obsługą) i dwie przewozowe
karetki (każda po 3 osoby). Obsługują
duży teren Olesna łącznie z Praszką.
Często do Dobrodzienia mknie erka, a
na miejscu okazuje się, że wystarczyłaby
zwykła karetka, bo erka była w tym czasie
konieczna gdzie indziej, by ratować
ludzkie życie. No i w takich przypadkach
„nasza” karetka odciążyłaby Olesno
będąc do dyspozycji gminy Dobrodzień
i Zębowice.
Dla każdego, kto myśli realnie i racjonalnie jest jasne, że ta karetka jest nam
naprawdę potrzebna. Nie każdy ma swój
samochód, nie zawsze samochodem można samemu przewozić chorego czy rannego, nie każdego stać na prywatną pomoc
lekarską itd., itp. Te racje można mnożyć,
z czego wniosek jeden - konieczna karetka.
Działania dla pozyskania karetki nie
ustaną, bo rozsądnym ludziom te starania
się nie znudzą (ależ rym!). Przykry tylko
jest fakt, że są tacy, którzy nie chcą karetki
w Dobrodzieniu, bo ich zdaniem jest
zbędna. Przepraszam - głupich sieją czy
sami się rodzą?
8 maja przedstawiciele wszystkich
ww. instytucji i organizacji spotkali się w
UMiG Dobrodzień. Tu już szczegółowo
został opracowany program naprawy
organizacji ruchu drogowego. Niedługo
mieszkańcy powinni czuć się bezpieczniej,
a kierowcy będą musieli bardziej uważać,
bo bez kar się nie obejdzie.
Ewa Piasecka
SPRZEDAM DOM
do remontu + działka 0,75 ha.
Telefon 665 731 676.
Radiowa "Trójka" w
Dobrodzieniu
Ci z nas którzy 6 listopada 2006 r.
włączyli rano radiowy program trzeci
mogli usłyszeć zaskakującą i miłą dla nas
nowinę. Dwaj reporterzy Paweł Homa i
Robert Kanterajt spędzili w naszym mieście
cały dzień opowiadając całej Polsce o
Dobrodzieniu. Zjawili się o 6.00 rano i
pierwsze spostrzeżenie jakie poczynili to,
że między zegarami na wieży kościelnej
a ratuszem jest 7 minut różnicy… Każde
wejście na anteną poświęcone było innemu
fragmentowi naszego lokalnego życia.
Rozmawiali min. z Januszem Orlikowskim
o „Echu Dobrodzienia i Okolic” jako o
najstarszej gazecie lokalnej w regionie
oraz o jego twórczości poetyckiej. Tu
poeta m.in. zaprezentował jeden ze swych
wierszy o Dobrodzieniu oraz odniósł się
do spostrzeżenia reporterów Trójki o „7.
minutach różnicy” w słowach: „U nas czas
biegnie inaczej” sugerując nieistotność
szybkiego życia wielkich miast.
Dotarli do Domu Kultury, gdzie
dyrektor Stanisław Górski mógł za-
prezentować imprezy kulturalne odbywające się u nas i opowiedzieć o sławach
tu koncertujących. Na żywo zagrał zespół
„Meteor” odbywający właśnie próby.
Następnie odszukali Bernarda Jończyka
prowadzącego bodaj najstarszy zakład
stolarski w Dobrodzieniu. Inni rozmówcy
to pracownicy pływalni czy sklepu
spożywczego.
Jak trafili do naszego miasta? Otóż
ponoć wybrali sobie na chybił trafił kila
małych lokalnych społeczności, aby
poznać je i pokazać tuż przed wyborami
samorządowymi, ale pomijając politykę.
Możemy też przypuszczać, że Dobrodzień
zapadł im w serce, kiedy mijali go jadąc
za każdym razem do Szklarskiej Poręby,
zimowej stolicy Trójki.
Dziękujemy za taką świetną reklamę
Dobrodzienia jako miasta stolarzy, którzy
nawet prezydenta Rosji Władimira Putina
posadzili… (oczywiście na krzesłach
zakupionych w naszym mieście)!
ADa
Dni językowe w Lublińcu
W dniach 27 – 29. 04. 2007 odbyły się
w Lublińcu Powiatowe Dni Językowe,
na które została zaproszona młodzież
z Zespołu Szkół Ponadgimnazjalnych
w Dobrodzieniu, biorąc udział w kilku
konkursach w języku niemieckim pod
okiem mgr Beaty Sikory. W konkursie
multimedialnym „Co pokazałbyś niemieckim turystom w
swoim mieście?” I miejsce zajął uczeń kl. 1
Technikum Handlowego
Mateusz Skibe. W konkursie recytatorskim
uczennica klasy 3 Technikum Agrobiznesu Anna Pietruszka zajęła II
miejsce recytując wiersz
w języku niemieckim.
Natomiast w konkursie
na inscenizację uczniowie chóru szkolnego
ZSP zajęli I miejsce
wystawiając „Czerwonego kapturka” („Rotkäppchen”) w wersji
humorystycznej. Uczniowie otrzymali
wiele ciekawych i cennych nagród, byli
bardzo zadowoleni z sympatycznej,
pełnej wrażeń reprezentacji swojej szkoły
w sąsiednim powiecie. Organizatorom
dziękujemy za miłą atmosferę i gratulujemy organizacji imprezy.
BS
PRYWATNY GABINET POŁOŻNICZO-GINEKOLOGICZNY
lek. med. Zbigniew Nawrot
SPECJALISTA
położnik-ginekolog, cytolog
Adres:
46-380 DOBRODZIEŃ
ul. Opolska 5
tel. kom. 0 602 572 608
Przyjmuje:
środa w godz. 17.30 - 19.00
oraz po wcześniejszym
uzgodnieniu telefonicznym
Z kulturą
na ty
Tyle się mówi o zdemoralizowanej
i chamskiej młodzieży więc, gdy jest
do przekazania coś dobrego, trzeba
tę okazję wykorzystać. W kwietniu
wybraliśmy się z klasą II Technikum
Agrobiznesu i Architektury Krajobrazu
na 4 dniową wycieczkę w Pieniny.
Zatrzymaliśmy się w przyjemnym
pensjonacie, którego właściciele to
otwarci mili ludzie z gromadką dzieci.
Po zakwaterowaniu wyruszyliśmy na
Trzy Korony. Kilkugodzinna wędrówka
obfitowała w słońce, deszcz, wiatr,
a nawet – ku naszemu zdziwieniu
- w śnieg. Piękny widok ze szczytu
był nagrodą za zmęczenie podczas
wspinaczki. Następne dni upłynęły
nam na zwiedzaniu i podziwianiu
Pienińskiego Parku Narodowego
– pierwszego międzynarodowego
obszaru chronionego w Europie
utworzonego w 1932r. Teraz zajmuje
powierzchnię 6.096 ha, z czego 2.346
ha to tereny polskie. Wiele informacji na temat walorów przyrodniczych
i krajobrazowych pozyskaliśmy
w pawilonach edukacyjnych w
Sromowcach., Kątach, Szczawnicy
i Krościenku. Można było obejrzeć
tam wystawy przyrodniczo-kulturowe
i uzyskać informacje o charakterze
historycznym. Młodzież podczas
tych wędrówek odbyła wiele lekcji,
których nie dałoby się „zaliczyć” w
szkole – biologię, geografię, architekturę
krajobrazu, a nawet język polski. Gdy
spotykaliśmy na trasie cudzoziemców,
wykorzystywaliśmy swoje umiejętności
w posługiwaniu się językami obcymi.
Wieczorami spacerowaliśmy, m.in.
do Słowacji – od pensjonatu 5 minut
drogi przez most łączący Słowację z
Polską. Tam naocznie się przekonałam,
że młodzież potrafi kulturalnie
się zachować w każdym miejscu.
Posiedzieliśmy wspólnie w lokalu,
gdzie młodzież pokazała klasę. To
rzadki widok, gdy grupa nastolatków
świetnie się bawi nie będąc w stanie
upojenia. Pod urokiem grupy był
także nasz gospodarz p. Staszek, który
stwierdził, że nie pamięta, by jego lokatorzy przestrzegali ciszy nocnej, sprzątali
po sobie i tak kulturalnie korzystali
ze stołówki. Moja klasa naprawdę
mile mnie zaskoczyła i każdemu z
kolegów po fachu życzę wielu takich
„pouczających” wycieczek. Myślę, że
ustalenie żelaznych zasad, odpowiedni
kontakt z otoczeniem, czerpanie
przyjemności z piękna przyrody to
podstawa w dobrym wychowaniu
młodzieży.
Wychowawczyni
Iwona Piasecka-Bachan
Echo
DOBRODZIENIA
i Okolic
5
Poniższą prezentacją rozpoczynamy w naszym piśmie
nowy cykl pod ogólną nazwą
„Nasi niezwykli”. Będziemy
w nim prezentować ciekawe
postaci z naszego życia
kulturalnego, czy szeroko
pojętego, społecznego. W
tym numerze przedstawiamy
postać Dionizego Brylki.
Red
4 lutego 2007 r. w Domu Kultury w
Dobrodzieniu mieliśmy okazję wysłuchać
koncertu naszego rodaka Dionizego
Brylki. Człowiek, który na co dzień jawi
się nam jedynie jako organista w kościele
św. Marii Magdaleny przygotował dla
swej publiczności nie tylko koncert,
ale także wspaniały pokaz efektów
świetlnych. Zaskoczył również podziwu
godną samowystarczalnością. Niemal
cała przestrzeń sceny zajęta została przez
sprzęt elektroniczny, a człowiek był tylko
jeden – człowiek orkiestra.
Twierdzi, że muzyka była w nim od
zawsze. W dzieciństwie zamiast bawić
się zabawkami siadał przy pianinie i
wydobywał pierwsze dźwięki. Rodzice
widząc tę pasję zapisali go do Ogniska
Muzycznego działającego przy Domu
Kultury. Równocześnie mógł ćwiczyć na
organach w kościele pod okiem siostry
zakonnej. Twierdzi, że ognisko dało mu
podstawy muzyczne, nauczyło czytać
nuty, a kościół nauczył aranżacji. Z
rozrzewnieniem wspomina swoje pierwsze
marzenie, bodaj 12 – latka, by zagrać z
pamięci całą mszę… A miał już na czym
ćwiczyć bo tata kupił mu pierwsze organy.
Mniej więcej w VI klasie pojawiła się
druga pasja – elektronika. Będąc w liceum
skonstruował perkusję elektroniczną
i użył jej podczas gry w kościele. Z
rozbawieniem wspomina przekonanie
słuchaczy, że gdzieś musi być na chórze
prawdziwy instrument.
Granie w kościele było jego stałym
zajęciem odkąd odeszła siostra zakonna,
która się tym zajmowała. Ksiądz proboszcz
zaś pozostawił mu wolną rękę zgadzając
się na eksperymenty i nowości. Co więcej
obserwując jego rozwój zakupił organy
elektroniczne do dyspozycji organisty, a on
natychmiast połączył tradycyjne organy z
nowymi. Wprowadzał też inne instrumenty
np. cytrę. Do dziś nie gra standardowo w
kościele i robi to z premedytacją bo, jak
twierdzi, stara się ciągle pamiętać, że
wielu ludzi jedynie w kościele spotyka się
z żywą muzyką na co dzień. Dlatego nigdy
nie zdarzyło mu się „zagrać„ odtwarzając
muzykę z płyty.
Miał już zatem polskie organy, te
należące do parafii oraz keyboard od
mamy. Natychmiast zbadał wnętrze
tych instrumentów by sprawdzić jakie
możliwości eksperymentowania z dźwiękami dają rozwiązania elektroniczne.
Wreszcie dwie pasje – muzyka i elektronika mogły się połączyć. Nade wszystko
6
Echo
DOBRODZIENIA
i Okolic
Z cyklu: Nasi niezwykli
Dionizy Brylka człowiek orkiestra
chciał uzyskać dźwięk przestrzenny
kwadrofoniczny. Zbudował również
pierwszy akompaniator nożny i rozpoczął
nieśmiałe jeszcze nagrania. Pierwsza
kaseta została nagrana na zwykłym ówczesnym magnetofonie. Potem pojawiła
się druga pt. „Pustynia” i już nagrania na
płytach CD.
Założył również w tym czasie w
parafii chór młodzieżowy „Alleluja” i
scholę dziecięcą. Nawet będąc w wojsku
przyjeżdżał grać. Wtedy właśnie odbył się
pierwszy koncert muzyki instrumentalnej
w kościele z towarzyszeniem chóru. Potem
był już Dom Kultury. W 1989 r. koncert
nosił tytuł ”Elektroniczny rok. Muzyka
pop”, w 1992 „Od klasyki do elektroniki”,
a w 1995 „Muzyka i światła.
Międzyczasie były studia, wcale nie
muzyczne bo na Politechnice w Katowicach na wydziale transportu, oraz praca
w szkole i w warsztacie samochodowym
u ojca. Kierunek studiów ścisły, ale i tu
muzyka się pojawiła bo grał działając
w duszpasterstwie akademickim oraz
biorąc zastępstwa w kościele mariackim
w Katowicach.
Z tym ostatnim koncertem artysta,
bo tak już można go chyba nazwać,
występował w wielu innych miejscach,
również w plenerze np. na Rynku w
Dobrodzieniu. Niestety często pojawiał
się problem braku dostatecznej mocy.
To zaprowadziło go do zajmowania się
akustyką i nagłaśnianiem. Zaczął też
budować wzmacniacze głośniki itp.
Pojawiły się pierwsze propozycje pracy i
tak oddalił się nieco od tworzenia muzyki
choć jak zawsze najbardziej zależało
mu na jakości dźwięku. W ostatnich
latach nosił się z zamiarem powrotu do
tworzenia muzyki, ale najpierw pojawiły
kłopoty osobiste, potem złamana noga
aż wreszcie tragedia w Katowicach. Ta
ostatnia przyniosła załamanie na jakiś
czas aż pojawiła się propozycja występu
w Pludrach podczas uroczystości rocznicowych w szkole. Mijał akurat rok od
tragedii w Katowicach. Wtedy zrodził
się pomysł zorganizowania koncertu w
podzięce tym wszystkim, którzy ofiarowali
swą pomoc w tamtych trudnych dniach.
Do wspólnego występu zaprosił kolegę
Artura Thomasa grającego na fletni pana.
Jak zwykle było mało czasu więc aranżacja
powstawała prawie na bieżąco. I tu wielka
pomoc Marka Dudy obsługującego światła, lasery, dymy… bo to nie tylko koncert,
ale właściwie show muzyki i światła.
Całość została zapisana na płycie DVD i
jest dostępna dla widzów.
Wiele się musiało wydarzyć żeby
nastąpił powrót do tworzenia muzyki.
Teraz Dionizy Brylka pytany o plany
zamierza koncentrować się właśnie na
niej i realizować marzenia – koncerty z
tańczącymi światłami i innymi efektami
elektronicznymi oraz nagranie płyty.
A jaki jest człowiek, który jak sam
twierdzi, dostał drugą szansę wychodząc
cało z tragicznego wypadku? Zmienił się.
Teraz już wie, że trzeba żyć odważniej
nie da się realizować marzenia bo
można nie zdążyć. Ci którzy go znają
wiedzą, że to skromny życzliwy ludziom
człowiek o roztargnionej duszy artysty
i wielu talentach. Nas na przykład
przywitał sernikiem własnej roboty…
Dzieci i młodzież z Ośrodka Szkolno
Wychowawczego zaprosił do siebie w
Wigilię na wspólne kolędowanie pod
gwiaździstym niebem na suficie…. A
największą radość sprawia mu rysunek
namalowany przez kilkuletnią dziewczynkę po wysłuchaniu koncertu…
ADa
Krótki jest w tym roku termin naboru do szkół ponadgimnazjalnych, a
gimnazjaliści nie wykazują pośpiechu.
Albo trudno im się rozstać ze swoją
kochaną szkołą albo...wcale im się już
uczyć nie chce. Ale jednak trzeba i ci,
którzy są świadomi tego, że na swoją
przyszłość trzeba samemu zapracować,
dobrze o tym wiedzą. W marcu i kwietniu
odbywały się targi szkół, które można było
odwiedzić, aby znaleźć pomoc w podjęciu
decyzji. W tym roku nasza szkoła dostała
zaproszenie na takie prezentacje (prócz
Olesna i Lublińca, gdzie bywamy co
roku) również do Opola. Tam zostaliśmy
zauważeni przez młodzież z bardziej
odległych miejscowości, dla których
szkoły w Dobrodzieniu i Gosławicach były
nieznane. Przypominamy więc jeszcze raz,
że jesteśmy na wyciągnięcie ręki i można u
nas zdobyć intratny zawód nie dojeżdżając
do szkoły (chyba, że po to, by daleko od
domu). Tytuły technika handlowca,
technologii drewna, architektury krajobrazu czy agrobiznesu czekają na
Was tu – na Oleskiej. Wystarczy złożyć
podanie i od 1 września przestrzegać
planu lekcji – to się musi udać. Dla tych,
którym cztery lata technikum wydają
się wiecznością nie do pokonania,
jest szkoła zawodowa z konkretnym
zawodem, którego przez okres 2 lub 3
Gdzie do szkoły
dokończenie na s. 7
Kto zgubił siekierkę Dziękujemy
Na terenie gminy Dobrodzień znajduje
się około 50 stanowisk archeologicznych,
udokumentowanych.
Najstarsze z nich datowane są na epokę
kamienia, i do takich należy zaliczyć kamienny
przedmiot znaleziony przez Pana
Zygfryda Ziaję z Pluder.
Muzeum Śląska Opolskiego przedmiot ten określiło
jako siekierkę wykonaną z krzemienia pasiastego, odmiana tego
krzemienia występuje tylko w
jednym miejscu na świecie, w
Krzemionkach koło Ostrowca
Świętokrzyskiego.
Zdaniem archeologów znalezisko to należy datować na
około 4000 do 3000 lat przed
Chrystusem, wtedy to wyroby z
krzemienia pasiastego w drodze
wymiany handlowej rozchodziły
się na odległość 660 km. od
kamieniołomu. Siekierka ta wraz
z grotami strzał z Rzędowic są to
jedyne znane nam ślady bytności
człowieka z tego okresu.
Wraz z nastaniem epoki
brązu około 2200 lat p.ne. wyroby z krzemienie
pasiastego przestają być wykonywane.
Najbardziej znanym znaleziskiem z tego
okresu jest, przypadkowe odkrycie na terenie
Dobrodzienia z roku 1880, a mianowicie 2
naramienniki z brązu opisane w „Schliesiens
Vorzeit in Bild und Schrift, Barlin 1926” oraz
„Wczesny i starszy okres brązu na Górnym
Śląsku, Przegląd Archeologiczny
1964”
Zwracam się do Państwa
z serdeczną prośbą a zarazem
apelem aby o swych nietypowych a niekiedy nawet dziwnych
odkryciach bez obaw dzielić się
z innymi. Bo zazwyczaj są one
ważnym źródłem wiedzy o
historii naszego regionu.
P.S.Serdeczne podziękowania
za współpracę, cierpliwość i
wyrozumiałość, składam Pani
Ewie Matuszczyk, Kierownikowi
Działu
Archeologicznego
Muzeum Śląska Opolskiego, oraz
Panu Zygfrydowi Ziaja z Pluder
dzięki któremu cała sprawa
ujrzała światło dzienne.
Opisywaną siekierkę wraz
z opisem sporządzonym przez
Muzeum Śląska Opolskiego
można zobaczyć w Izbie Regionalnej w
Dobrodzieniu,Rynek.
G.Zajontz
Zespół Szkół Ponadgimnazjalnych
w Dobrodzieniu wyraża serdeczne
podziękowanie wszystkim, którzy
dbając o renomę rodzimej szkoły
poświęcają dla niej swój czas, pieniądze
lub materiały remontowe. Ostatnio
dzięki Sponsorom pozyskaliśmy
boisko z kostki do piłki koszykowej.
Kostkę na ten cel otrzymaliśmy
od absolwenta szkoły, mieszkańca
Dobrodzienia który pragnie pozostać
anonimowy i dla którego sport w
gminie jest rzeczą ważną. Dzięki
wiernym Darczyńcom – Zakładowi
Mechrol w Dobrodzieniu zostały
także odnowione stojaki na kosze.
Piaski Techniczne Pana Ochmanna
w Myślinie ofiarowały materiał na
zbudowanie podłoża. Firma absolwenta
technikum z Pawonkowa Pana Łukasza
Blewąski poświęciła swój czas, by
boisko zostało ukończone jeszcze w
kwietniu. Farbę do wymalowania
boiska pozyskaliśmy od Pani Burmistrz. Jesteśmy bardzo wdzięczni
wszystkim, którzy przyczyniają się
do tego, by szkoła mogła jak najlepiej
służyć młodzieży i mieszkańcom Dobrodzienia. Dziękujemy!
Dyrektor Andrzej Dziemba
KREDYTY
OFERTA 11 BANKÓW
możliwość złożenia wniosku telefonicznie
kredyty konsolidacyjne
Biuro Ozimek
ul. Dzierżona 2c (obok urzędu pracy)
tel. 077 / 46 51 990 tel. kom. 604 977 035
Gdzie do szkoły?
dokończenie ze s. 6
lat trzeba się wyuczyć. Przy znalezieniu
ciekawego miejsca na praktykę, można
zdobyć zupełnie atrakcyjny zawód, np.
fotografa, fryzjera, montera- elektronika
itp. Podejrzewam, że dla tych, którzy
wybrali LO wszystko jest jasne. Po
prostu trzeba ‘tylko” szybciutko tzn. po
trzech latach zdać maturę i zakotwiczyć
na następne parę lat w dobrej uczelni. To
by było tyle w kwestii przypomnienia.
Czas składania podań się kończy i przed
beztroskimi wakacjami, trzeba dokonać
wyboru. Drzwi naszej szkoły są dla Was
otwarte - zapraszamy.
Ewa Piasecka
Andrzej
Grabowski
Stare przysłowia... na nowe czasy
••
Chciałaby dusza do raju...
Ale ją sprywatyzowali.
•••
Na złodzieju...
Czapka niewidka.
•••
Biednemu wiatr...
Wyrwie nawet papier toaletowy.
•••
Daj kurze grzędę...
A już stanie się urzędem.
•••
Kto pod kim dołki kopie...
Ten wyżej zasiada.
•••
Każdy święty....
Nie wyżyłby z renty.
•
•••
Prawdziwych przyjaciół...
Najłatwiej oskubać.
Echo
DOBRODZIENIA
i Okolic
7
Piękno utracone - piękno zachowane
Szwajcaria Rzędowicka
Po wiośnie Ludów (1848), kiedy to
ludzie stali się wolni i niezależni od panów,
a mieszczaństwo Dobrodzienia znacznie się
wzbogaciło, z dużym opóźnieniem dotarł
tu romantyzm. Esteci zaczęli dostrzegać
piękno krajobrazu i szukać urokliwych
zakątków wokół miasteczka. Znaleźli je tuż
za pobliskimi Rzędowicami, gdzie Potok
Bzionkowski (Bzionka) wyżłobił sobie w
morenowych zwałach piasku poprzez rożne
rozpadliny głębokie koryto.
Względna obfitość wód tego potoku
sprawiła, ze na dość krótkim odcinku
rozsiadły się aż trzy młyny. Co prawda jeden
z nich był tartakiem, ale dawniej wszelkie
zakłady posiadające koło wodne do napędu
swych urządzeń zwano tutaj, za wyjątkiem
kuźnic, młynami. Zaś dla bardziej ciągłej
pracy takiego młyna istniała potrzeba
magazynowania sobie zapasu wody, czyli
w odpowiednim miejscu sypano groblę i
robiono staw.
Ten bardzo urozmaicony, porośnięty
niezbyt gęstym starodrzewiem teren z
licznymi, nawet do 30 m wgłębieniami,
skarpami, usiany polankami i łączkami,
do tego ze stawami ukazującymi w dole
niebieską głębię oraz ze starymi młynami
był bardzo kolorowy i malowniczy. Nic
więc dziwnego, że został nazwany „Szwajcarią Rzędowicką”.
Prawdziwym jednak symbolem tej
okolicy ostał się stateczny i potężny dąb.
Na południowym stoku doliny górował
nad swymi pobratymcami. Jego obwód
na wysokości piersi wynosił 3,60 m, wiek
zaś (z lekką przesadą) oceniano na 500 lat.
Rosnąc na zboczu z czasem strugi deszczu
odsłoniły część systemu korzeniowego
i utworzyły pod nim jamę o długości 6
m i średnicy pół metra. Było to tak coś
niezwykłego i osobliwego, że wizerunek
tego dębu znalazł się na pochodzącej z
drugiej polowy XVIII czy początków XIX
wieku pieczęci gminnej Rzędowic.
W nr. 12 Lublinieckiej Gazety
Powiatowej z 1857 r. ukazało się ogłoszenie o zgubieniu w Dobrodzieniu
pieczęci gminnej Rzędowic. W opisie
jej wyglądu, prawdopodobnie sekretarz
urzędu gminnego, a mógł nim być tylko
nauczyciel wzniesionej tam w roku 1844
szkoły – Rozumek, dąb ten zredukował do
bukietu kwiatów, widząc w jego koronie
wiązkę kwiatów i biorąc jego obnażone
korzenie za wystające badyle. Wówczas
jednak w tak podrzędnych urzędach jak
urząd gminny nie były w użyciu poduszki
i tusz, a zastępowano to sadzą z opalonego
patyka.
Z tego wszystkiego jednak wynika, że
wówczas uroki Szwajcarii Rzędowickiej
nie były jeszcze powszechnie znane i nie
przyciągały licznej rzeszy spragnionych
8
Echo
DOBRODZIENIA
i Okolic
niedzielnego wypoczynku mieszczan.
Przed pierwszą wojną światową
zlikwidowano tamtejszy tartak, staw jednak
pozostał i w jego lustrze nadal można było
oglądać świat do góry nogami. Zbocza
doliny porastały rzadko spotykane rośliny
i krzewinki.
W okresie międzywojennym młyny
zlikwidowano, stawy przestały istnieć,
drzewostan i to pomnikowe drzewo
ścięto (1937), a przed dno doliny usypano
dochodzący do 9 m wysokości nasyp
drogowy. Szwajcaria Rzędowicka zatraciła
swe piękno.
Zacisze Jadwigi
Wędrowcze!
Jeśli masz trochę więcej czasu, to udaj
się ze mną do nowego, jakże uroczego
miejsca. Poprowadzę Cię koło leśniczówki
w Kocurach do zakątka „Zacisze
Jadwigi”(Hedwigsruh). Pół godziny pieszej
wędrówki i jesteśmy u celu. Tu przez las
cięgnie się głęboki rów ze skalistymi
brzegami. Wydaje się niemożliwe, by ta
powoli płynąca woda mogła sobie wyżłobić
koryto w twardym kamieniu. I rzeczywiście.
Ten stworzony ręką człowieka kanał służy
do odprowadzania nadmiaru wody z lasu
i opuszczonego już kamieniołomu. Jednak
w niczym nie psuje to idyllicznego miejsca.
Rów ów jest gęsto obrośnięty krzewami i
łatwo przejść koło niego, bo po lewej i po
prawej stronie założono ścieżki spacerowe,
których odcinki to są jasno nasłonecznione,
to mroczne cieniem drzew. Na koniec
ścieżka ta prowadzi nas do jakże miłego
zakątka – „Zacisza Jadwigi”, stworzonego
chyba po to, by tu się rozmarzyć i zapomnieć o czasie i kłopotach. I chyba każdemu,
któremu się to uda: natury źródło młodości
oczyści duszę jego.
Tyle przekazał nam wrażliwy na piękno
i naoczny świadek rektor z Dobrodzienia
Althansel. Może nie dowiemy się już kim
była owa Julia, przepraszam – Jadwiga,
która upodobała sobie ową świątynię
dumania. Może tu oczekiwała nadejścia
swego Romea, a może tylko tu uciekała od
swych prozaicznych codziennych trosk.
W lesie tak bywa, że dobrze znane ci
miejsce po kilku czy kilkunastu latach
niebytności zmienia wygląd i już go
nie poznajesz. I tu tak się stało. Rów
ten ze źródlaną wodą nadal istnieje,
ale przechodzący ludzie nie zwracają
nań uwagi. Inna rzecz, że ta „świątynia
dumania” leży w pewnym oddaleniu od
drogi.
Pomnikowe drzewa
Niewątpliwie najokazalszym drzewem
w pobliżu Dobrodzienia jest prastary dąb
szypułkowy, którzy rośnie w Leśnictwie
Brzezinki w oddz. 53a między Kocurami
a Klekotną w pobliżu głęboko wcinającej
się w las łąki zaczynającej się od drogi do
Rzędowic. Dąb ten w chwili pomiarów
przez wojewódzkiego konserwatora przyrody miał 626 cm obwodu na wysokości 1,30
m, czyli 2 metry średnicy. Jego wierzchołek
znacznie wystaje ponad otaczające go
drzewostany (Nr ew. 6/28).
Legenda co prawda głosi, że rósł on
i był już okazałym drzewem w chwili
zakładania w Bzionkowie owczarni, i kiedy
to przeciągały tu oddziały rożnych wojsk
biorących udział w wojnie trzydziestoletniej
(1618-48), ale legendy nie zawsze opowiadają prawdę. Także nieprawdą jest,
jakby koło niego zakopany był skarb.
Mimo to warto się potrudzić, by zobaczyć
tego mocarnego staruszka.
Prawdą natomiast jest, że dąb ten po
pierwszej wojnie światowej otrzymał
nazwę „Graf Schaffgotsch Eiche”. Zresztą
tabliczka z tym napisem długo na nim
wisiała, aż sama odpadła. Ale cóż mógł
mieć hrabia Schaffgotsch wspólnego z
tym dębem lub bliższą czy nawet dalszą
okolicą? Nic – dosłownie nic!
Stało się to jednak na życzenie ostatniego właściciela dobrodzieńskich dóbr,
króla saksońskiego Fryderyka Augusta
III, który dość często tu przebywał, by
popolować w swych dobrach. Król ten
był tu bardzo popularny i zarazem lubiany
za swą bezpośredniość i zdrowy humor.
Przede wszystkim jednak był ulubieńcem
leśników, którzy organizowali dla niego
polowania i łowy. A hrabia Schaffgotsch
z kolei był wiernym towarzyszem króla w
jego myśliwskich wyprawach.
W 1927 r. król sprzedał państwu
pruskiemu tutejsze dobra, a kiedy pięć lat
później zmarł, dobrodzieńscy leśnicy uczcili
jego pamięć, wystawiając koło leśniczówki
w Rzędowicach duży kamień z wyrytym na
nim odpowiednim napisem.
Trzy pomnikowe buki
Na południowy wschód od Dobrodzienia w Leśnictwie Wystrzyca oddz. 268b
koło śródleśnego stawu dzierżawionego
przez Koło Łowieckie „Dzik” Dobrodzień,
niezbyt daleko od Bąków rosną okazałe
drzewa, spośród których trzy buki zaliczono
do pomników przyrody. Mają one średnicę
na wysokości piersi (pierśnicę) od 1 do 1,5
m. O nich już nikt nie spisał legendarnych
opowieści (Nr ew. 6/246).
Dwa pomniki przyrody w
Leśnictwie Sieraków
Nad polami należącymi kiedyś (do
1907 r.) do gminy Szemrowice Przywar w
oddziale leśnym 144g rosną dwa okazałe
drzewa zaliczone do pomników przyrody.
Pierwszy z nich (nr ew. 19/273) to buk o
przeszło już metrowej pierśnicy, drugim
natomiast jest dąb szypułkowy (nr ew. 19/
274) o 30 cm grubszy. Oba znajdują się na
terenie rezerwatu o nazwie:
Rezerwat Cisy koło
Sierakowa
Tenże zlokalizowany jest w oddziale 144g, f, h. Jego powierzchnia
wynosi 8,05 ha. Oprócz różnorodnej
roślinności jest to naturalne środowisko
cisa pospolitego (Taxus baccata). W
formie krzewiastej i piennej rośnie tam
przeszło 40 przedstawicieli tego gatunku
wysokich od 0,5 od 5 m. Notuje się też
kilkucentymetrowe siewki.
Dokończenie na s.9
Czytajmy dzieciom
Wywiad z M. Orłosiem
„Nie ma dziwnych pytań. Mogą być tylko dziwne odpowiedzi.” Maciej Orłoś to nie tylko
znany dziennikarz związany z Programem Pierwszym, aktor, prezenter i gospodarz wielu wydarzeń
telewizyjnych, ale również działacz akcji „Cała polska czyta dzieciom”. Ostatnio zaprezentował się
również jako autor książki dla dzieci: „Tajemnicze przygody Kubusia”. Maciej Orłoś pisał ją z myślą o
swoim sześcioletnim synu. Kubuś mieszka w Warszawie. Tam chodzi do przedszkola, do którego co
dzień odprowadza go babcia. Wszystko zdawałoby się poukładane i zwyczajne. A jednak… Kubuś w
pozornie zwyczajnym świecie doświadcza czegoś niezwykłego i tajemniczego. Jego dzień nie zawsze
jest taki zwykły i zgodny z planem. Ogromną zasługę w burzeniu owej rutyny ma babcia Kubusia
– osoba niezwykła i tajemnicza. Z Maciejem Orłosiem, podczas prezentacji książki w Opolu, spotkała
się Dominika Gorgosz.
Z czym kojarzy się Panu Opole?
Skojarzenia są bardzo dobre. Opole
podoba mi się jako miasto. Oczywiście
kojarzy mi się z Festiwalem Piosenki.
Byłem nie tylko widzem, ale również
pełniłem różne funkcje w związku z
organizacją festiwalu. No i jeszcze
zrobiliśmy kiedyś program o Opolu z
cyklu pt. „Nasze miasto bliżej Europy”.
To było przed przystąpieniem do Unii
Europejskiej. Dzięki temu programowi
trochę bliżej poznałem Opole.
Spotkaliśmy się podczas prezentacji
najnowszej książki. Książkę dedykował
Pan swojemu synowi, Kubusiowi. Na
promocje książki z pewnością przychodzą rówieśnicy Pana syna. Słyszałam, że
podczas dzisiejszego spotkania usłyszał
Pan kilka nietypowych pytań.
Nie ma dziwnych pytań. Mogą być tylko dziwne odpowiedzi. Dzisiaj usłyszałem
fantastyczne pytania. Dzieci pytały o to, ile
mam lat, kiedy się urodziłem, czy jestem
pisarzem, od kiedy pracuję w Teleexpressie,
jak długo pisałem książkę itp. Bardzo
cenię spotkania z dziećmi. Dzieci są
fantastyczne. A kiedy widzę, że znają tę
książkę i mam partnera do rozmowy, bo
Piękno utracone...
Dokończenie ze s. 8
Tu pewna dygresja. Aż do roku 1902
Przywary podlegały pod gminę Szemrowice i leżały w zasięgu parafii dobrodzieńskiej. W tymże roku utworzono
samodzielną gminę Charlottenthal, czyli
obecną Klekotną, do której przyłączono
też Przywary.
Czarci Tron
Pomniki przyrody to nie tylko drzewa.
W tymże samym Leśnictwie Sieraków w
oddz. 99a warto obejrzeć duży głaz narzutowy zwany „Czarcim Kamieniem” lub też,
ze względu na swój wygląd, „Czarcim
Tronem”. Przy ostatnich zabudowaniach
Sierakowa przy szosie Lubliniec – Olesno
drogą leśną spacerkiem na zachód 10 minut
napotykamy na ten trochę ukryty w lesie
kamień.
Podobnie jak większość tak dużych eratyków i on obrósł w legendy.
Przed wiekami ludzie nie umieli sobie
wytłumaczyć ich pochodzenia, więc
przypisywano to mocom piekielnym
jak się okazuje, wiedzą, co się wydarzy w
danym opowiadaniu, znają bohaterów, to
mnie bardzo cieszy. Zauważyłem, że dzieci
nie wyrażają opinii: one albo słuchają, albo
nie słuchają. Jeśli nie słuchają, to znaczy,
że mają złą opinię. Może nie tyle mają
złą opinię, co nudzi je ta książka. A jeżeli
słuchają to jest to najlepsza recenzja. Dzieci
nie da się oszukać: albo będzie nudno, albo
będzie ciekawie. Jeżeli widzę, że dziecko
słucha, wciąga się, jest ciekawe, co będzie
dalej, to stanowi to najlepszą recenzję.
A jak rodzice zachowują się podczas
takich spotkań?
Rodzice pozostają w cieniu dzieci.
To dzieci dyktują warunki. Dla dzieci są
wpisy w książkach. Dzieci się fotografują,
a rodzice asystują im. Jednak zazwyczaj to
rodzice czytają dzieciom książkę. Rodzice
oceniają książki według kryterium: albo się
dobrze czyta, albo czyta się tak sobie, albo
czyta się źle. To wychodzi przy czytaniu
na głos. Dobrze byłoby, i to byłoby dla
mnie dużą satysfakcją, gdyby rodzice
odczuwali przyjemność w czytaniu na
głos moich opowiadań. Mam nadzieję,
że tak jest. Pisząc następną książkę chyba
powinienem mieć w głowie pytanie: „Jak
– diabłom i czartom – którzy nocą je
przenosili, by nim zniszczyć jakiś Dom
Boży. Wraz z pianiem kura musieli go
upuścić i w tym miejscu pozostał.
To chyba nie legenda, że kiedyś
parobkowie hrabiego na Sowczycach
próbowali go w trzy pary koni przewieźć
do tamtejszego parku pałacowego. Nie
udało im się to, ale przy tym głazie widać
było próby podkopów. Zaś przed około
dwudziestu laty próbowano kamień ten
wyrwać przy pomocy ciężkiego sprzętu.
Piekielna sprawa. Liny pozrywano, sprzęt
uszkodzono, ale kamienia nie ruszono. Nie
wiadomo jak głęboko tkwi w ziemi.
Przed pierwszą wojną światową podobne udane przemieszczenie, może trochę mniejszego kamienia narzutowego,
zwanego „Kamieniem Diabelskim”, miało
miejsce spod Sadowa do Olszyny. Był
przewożony na specjalnie zbudowanych
saniach przez 4 pary wołów. Jego transport
trwał dwie zimy, bo w pierwszej w połowie
drogi nastąpiła gwałtowna odwilż i należało
poczekać do następnej. Ale to tylko jako
ciekawostka.
Edward Goszyk
dorosłemu będzie się czytało na głos tę
książkę?”
Do kogo skierowana jest Pana najnowsza książka?
Myślałem, że moja książka jest
dla dzieci w wieku 5 – 8 lat, jednak
ten przedział wiekowy rozszerza się.
Zauważyłem, że moja córka, która nie ma
jeszcze 4 lat, słucha z zainteresowaniem
i miałem też sygnały od znajomych,
że czytają czterolatkom i ich dzieci są
zadowolone.
Co sądzi Pan o tych współczesnych
bajkach, które można oglądać w
telewizji?
Nie lubię bajek, w których jest dużo
szamotaniny, bijatyki i potwornych postaci. Gdy moje dzieci oglądają takie
bajki, przełączam na kanały, które, moim
zdaniem, są bardziej przyjazne. Ogólnie
uważam, że dzieci nie powinny oglądać za
dużo telewizji, jedynie to, co warto. Mój
syn, Kuba, ogląda często Animal Planet.
Dzięki temu zainteresował się zwierzętami.
Te programy uczą go czegoś pożytecznego,
oglądanie w kółko bajek może stać się tzw.
„praniem mózgu”.
Jakie bajki czyta Pan swoim dzieciom?
Czytam im bajki z serii o Franklinie,
gdyż uważam, że są wartościowe. W
każdym opowiadaniu jest jakieś przesłanie, jakaś myśl. Łączą przyjemne z
pożytecznym: ciekawą historię z jakimś
komunikatem. Poza tym jestem fanem
Mikołajka. Ubolewam nad tym, że mojemu siedmioletniemu Kubusiowi jeszcze
odrobinę brakuje, żeby też się w tych
bajkach rozsmakował. Słucha, ale widzę, że
on jeszcze nie wszedł w ten świat. Również
podobają mi się niektóre historie Janosha.
Muminki też są fajne - dzieci bardzo je
lubią. Warto także wracać do klasyki:
Brzechwa, Tuwim.
Jak często czyta Pan swoim dzieciom
bajki?
W akcji „Cała Polska czyta dzieciom”
jest takie hasło: „Czytaj dziecku, co
najmniej dwadzieścia minut dziennie".
Staram się stosować do tej zasady, ale nie
zawsze mi się udaje, jednak uwielbiam
czytać dzieciom. To jest taki moment,
kiedy jestem razem z nimi, czytam im na
głos i jest bardzo fajnie. Inna sprawa to
dobór lektur. Córka ma niecałe cztery lata,
syn siedem lat. Problemem jest znalezienie
złotego środka. To, co dla syna jest dobre,
to dla córki jest jeszcze „za dorosłe” i
odwrotnie to, co dla niej jest dobre, to
Kubuś już dawno czytał. Czasami dzielimy
się z żoną: ona czyta jednemu dziecku, ja
czytam drugiemu.
Echo
DOBRODZIENIA
i Okolic
9
Melpomeny 2007
rozdane
Szkolne Towarzystwo Miłośników Sztuk Wszelakich działające
przy Zespole Szkół Ponadgimnazjalnych w Dobrodzieniu, co roku
od 2002 przyznaje nagrody maturzystom, którzy przez cały okres
spędzony w szkole,poświęcali swój wolny czas na działalność teatralną
i muzyczną. Opiekunki Towarzystwa mgr Beata Sikora (Chór)i mgr
Agnieszka Hurnik (Koło Teatralne) ustanowiły nagrodę w postaci
statuetki o nazwie Złota Melpomena. Uczniowie nagradzani są za
„twórczy udział w pracach Towarzystwa, uświetnianie swym talentem
szkolnych przedstawień teatralnych oraz reprezentowanie szkoły na
przeglądach i konkursach”. Taki zapis wraz z tekstem Dezyderaty, jako
przesłanie w dorosłe życie, otrzymują nagrodzeni na pamiątkowych
dyplomach. O tym, że pracę tych młodych ludzi docenić warto
mogą się przekona również mieszkańcy miasta, ponieważ młodzież
uświetnia swymi występami takie imprezy odbywające się w Domu
Kultury jak Mikołajki, Jasełka czy Dzień Dziecka. Za każdym razem
dzieci mogą liczyć na inną bajkę, a razem z dorosłymi na interesującą
opowieść jasełkową. Ponadto działające w ramach STMSW Koło
Teatralne każdego roku przygotowuje dla przedszkolaków spektakl
teatru lalkowego. Prócz tego młodzież bierze udział w licznych
konkursach muzycznych, literackich, teatralnych i plastycznych.
Wydany został również tomik wierszy autorstwa uczniów pt. Co czyta
moja szuflada.
A wszystko zaczęło się w 2002 roku, kiedy w dorosłe życie
wkraczała młodzież, która sięgnęła po największe laury i należało
ją nagrodzić. Sławomir Wieczorek (2000r.) i Rafał Lizurek (2002r.)
zostali laureatami Olimpiady Artystycznej sekcja muzyki w Warszawie.
Towarzystwo nagrodziło ich dodatkowo Złotymi Nutkami, a koledzy
otrzymali Złote Melpomeny. Byli to uczniowie: Anna Gaś, Kinga
10
Echo
DOBRODZIENIA
i Okolic
Osuchowska, Beata Mrozek, Sylwia Bryś, Monika Pietruszka, Rafał
Lizurek i Dawid Macha.
W roku następnym 2003 na nagrodę zasłużyli: Roman Kapela (I
miejsce w Konkursie Recytatorskim Poezji Jenieckiej), Justyna Famuła,
Katarzyna Maks i Katarzyna Knopik. Wyróżnienia otrzymali: Mariusz
Dziemba, Żaneta Dylong, Krzysztof Stupiński, Krzysztof Wieczorek,
Aneta Kuś, Liliana Waraksa, Monika Prokop i Łukasz Rejdak.
W roku 2004 wyróżnienie było tylko jedno dla Sławomira
Szymczyka, ale nagrodzono cztery uczennice: Iwonę Hadrian, Kingę
Kuszelewską, Joannę Sarnik i Alinę Podlejską.
Rok 2005 przyniósł aż osiem Melpomen –dla laureatek Festiwalu
Piosenki Dziecięcej i Młodzieżowej „DO,RE,MI” w Ozimku: Sylwii
Zalas, Katarzyny Kraski i Justyny Buczek. Justyna była również
laureatką Festiwalu Piosenki Obcojęzycznej w Tułowicach. Prócz
nich nagrody otrzymały: Klaudia Mrozek (laureatka licznych
konkursów poetyckich), Anna Święcicka (wyróżnienia na konkursach
recytatorskich), Małgorzata Kotysz, Justyna Klocek, Barbara Guga.
Wyróżnienia przypadły: Monice Oliwie, Justynie Dombrowskiej, Annie
Wojdylle i Jarosławowi Wierzyckiemu.
Zeszły rok 2006 obfitował w talenty aktorskie, bo grupa otrzymała
III miejsce w Ogólnopolskim Przeglądzie Sztuk Teatralnych w Opolu
Porozmawiajmy o AIDS. Byli to: Marta Durak, Monika Pietrucha,
Sylwia Strzoda, Karolina Plotniok, Patrycja Pawelczyk, Beata Koprek
i Adam Kamiński. Zaś Dominik Pietruszka przywiózł wyróżnienie z
pleneru plastycznego w Bierkowicach.
Zanim nagrody zostały rozdane w tym roku młodzież zdobyła I
miejsce w Powiatowych Dniach Językowych w Lublińcu przedstawiając
„Czerwonego Kapturka” na wesoło w języku niemieckim. A nagrody
przypadły uczniom: Nicole Szlezinger, Justyna Strzoda, Julia Gurok,
Tomasz Kwolek, Adriana Czaja, Karina Bednorz i Agata Kozakiewicz.
Wyróżnienie otrzymali: Sabina Gaś, Ramona Czok, Waldemar Parkitny,
Rafał Dalkowski, Elżbieta Reiter, Anna Adler i Patrycja Sobek.
Przedstawione osiągnięcia są tylko przykładem różnorodnych pól
działalności młodzieży, bo nie sposób wymienić wszystkich cofając
się o tyle lat.
Wszystkim nagrodzonym uczniom serdecznie gratulujemy osiągnięć i dziękujemy za wysiłek i chęci do tego by robić coś ponad obowiązki szkolne, a przede wszystkim za wspólną radość w pracy.
ADa
• Od początku 2007 roku strażacy z
Ochotniczej Straży Pożarnej w Dobrodzieniu interweniowali już ponad
30 razy. Doszło do12 wypadków i kolizji drogowych, wybuchło ponad 10
pożarów. Pozostałe interwencje dotyczyły
usuwania połamanych drzew i konarów,
neutralizacji rozlanych na jezdniach paliw,
zabezpieczaniu zerwanych przewodów
elektrycznych, a w jednym przypadku
polegały na przysłowiowym ratowaniu
kota.
• Początek roku zaczął się bardzo tragicznie. W dniu 5 stycznia w Bzinicy Nowej
w wyniku pożaru w piwnicy budynku
mieszkalnego śmiertelnemu zatruciu
tlenkiem węgla uległa starsza kobieta.
Pożar nie był duży i zgasł samoczynnie,
ale dla starszej Pani okazał się zabójczy.
W dniu 19 stycznia od wczesnych godzin
rannych po przejściu huraganowych
wiatrów strażacy wyjeżdżali do usuwania
wiatrołomów z dróg zarówno głównych
jak i lokalnych. Działania prowadzone
były na terenie całej gminy Dobrodzień.
Na szczęście w wyniku gwałtownego
załamania pogody nikt nie doniósł obrażeń
oraz nie zostały uszkodzone żadne budynki
i pojazdy. Kolejnego dnia w godzinach
wieczornych doszło do wypadku na
skrzyżowaniu obwodnicy z ulicą Szemrowicką. Rowerzysta został potrącony
przez osobowego Volkswagena. Kierowca jednośladu został hospitalizowany.
W dniu 24 stycznia, po godzinie 13:00
w Bzionkowie, ciężarówka przewożąca
kukurydzę wpadła na tyle skutecznie
do rowu, że do godziny 19:00 droga
do Olesna była zablokowana. Strażacy
pomogli w rozładunku towaru z rozbitego
pojazdu. 27 stycznia. doszło do kolejnego
wypadku na skrzyżowaniu obwodnicy z
ulicą Szemrowicką. Tym razem zderzyły
się dwa Volkswageny. Kierowca VW Polo
został hospitalizowany. Podróżujący VW
Pasatem nie odnieśli żadnych obrażeń.
• 07 lutego w godzinach wieczornych
Strażacy wyjechali na ulicę Opolską w
Dobrodzieniu, gdzie w budynku mieszkalnym zapalił się przewód kominowy,
Znak rozpoznawczy
a 09. lutego wyjechali na ulicę Zieloną
również w Dobrodzieniu, gdzie z zalanej
piwnicy w budynku mieszkalnym wypompowali wodę. 10 lutego około południa na ulicy Piastowskiej zderzyły się dwa
auta osobowe. Fiat 126 i Daewoo Lanos. W
tym zdarzeniu nikt nie ucierpiał. Natomiast
21 lutego przed godziną 19:00 również
na ulicy Piastowskiej doszło do wypadku
samochodowego. Na łuku drogi zderzyły
się Skoda Favorit i Opel Astra. W wyniku
tego wypadku poszkodowane zostały dwie
osoby. Ostatniego lutego tuż po południu
strażacy zabezpieczyli miejsce kolizji
Opla Corsy. Zdarzenie miało miejsce za
stadionem przy ulicy Piastowskiej. W
tym przypadku skończyło się na strachu
i pogiętych blachach.
• 05. marca w godzinach nocnych powstał
pożar stolarni na terenie Rolniczej Spółdzielni Produkcyjnej w Dobrodzieniu.
Dzięki temu iż pożar został szybko
zauważony, a następnie zlokalizowany
i ugaszony we wczesnym stadium rozwoju, obyło się bez większych strat.
08. marca strażacy neutralizowali olej
napędowy rozlany na ulicach Oleskiej
i Piastowskiej w Dobrodzieniu, a 13.
marca zabezpieczyli miejsce kolizji dwóch
samochodów ciężarowych na trasie Pludry
– Zawadzkie. Na tył naczepy ciągniętej
przez DAF – a najechała SCANIA. Nikt
nie został poszkodowany, jednak na drodze
powstał zagrożenie dla innych uczestników ruchu w postaci rozlanego oleju
silnikowego. 21 oraz 23 marca strażacy
dwukrotnie interweniowali na ulicy
Powstańców Śląskich w Dobrodzieniu.
W pierwszym przypadku z rozmokłego
podwórka prywatnej posesji wyciągana
była karetka pogotowia ratunkowego,
a w drugim przypadku zabezpieczane
były przewody niskiego napięcia zerwane
przez silne podmuchy wiatru. 25. marca
po godzinie 20:00 doszło do tragicznego
wypadku samochodowego. Na trasie
Myślina – Staniszcze Małe osobowy
Pontiac wypadł z drogi i uderzył w drzewa.
W wyniku wypadku dwie osoby zostały
hospitalizowane, natomiast trzy osoby
a
Anna Błachucka
Gimnastyka
Może byłby ruch
- gdyby nie brzuch!
Zdarzenia OSP
fr
Ten pan znudzony
- siedzi obok własnej żony.
Ten pan rozbawiony
- siedzi obok cudzej żony!
Masochistka
Dopiero się dobrze czuje,
Gdy jej masażysta kości
porachuje!
s zk i
Jak zespół zagra
Tańczy, jak zagra
Zespół „Viagra”!
Marnotrawna
Trzy tygodnie ja myła
I ani razu nie użyła!
poniosły śmierć. 27. marca w godzinach
rannych strażacy ratowali przysłowiowego
kotka. W jednym z budynków mieszkalnych na Piastowskiej mały kotek
utknął pomiędzy skrzydłem okna, a jego
ramą. Po uwolnieniu przestraszoną bestię
przekazano właścicielowi.
• 03. kwietnia ponownie doszło do kolizji
na skrzyżowaniu obwodnicy z ulicą
Szemrowicką. Tym razem w małego fiata
wyjeżdżającego z ulicy Szemrowickiej
uderzyła rozpędzona Toyota. W tym
przypadku skończyło się również na
strachu i pogiętych blachach. Chociaż w
przypadku malucha to raczej na złomie.
04. kwietnia strażacy zabezpieczyli i
uprzątnęli miejsce kolizji osobowej Hondy
Civic z dzikiem. Zdarzenia miało miejsce
przed Gwoździanami. Samochód odjechał
na lawecie, a dzika, a raczej to co z biedaka
zostało, musieli uprzątnąć z jezdni
strażacy. W Wielki Piątek około południa
wybuchł groźny pożar w Makowczycach.
W budynku komunalnym w ogniu
stanęło jedno z mieszkań. W wyniku
pożaru poszkodowany został lokator
feralnego mieszkania. Nieprzytomny
został ewakuowany z palącego się lokalu
przez ochotników z Dobrodzienia. Z
oparzeniami oraz z zatruciem tlenkiem
węgla został hospitalizowany w oleskim
szpitalu. Tego samego dnia po 17:00
strażacy zabezpieczyli luźne dachówki na
dachu Urzędu Miasta i Gminy, a po 20:
00 ugasili palące się trawy przy rowie na
ulicy Topolowej.07. kwietnia po godzinie
13:00 strażacy zneutralizowali na drodze
koło Ligoty Dobrodzieńskiej rozlany olej
silnikowy, a 10. kwietnia zabezpieczyli
miejsce kolizji Deawoo Matiza na trasie
Dobrodzień – Bzinica. 15. kwietnia
strażacy wyjeżdżali do dwóch zdarzeń.
Około 10:00 doszło do wypadku na
skrzyżowaniu ulicy Szemrowickiej z
obwodnicą, gdzie VW Golf uderzył w
Mitshubishi, a następnie w Skodę. W tym
przypadku 2 osoby zostały poszkodowane,
natomiast przed godziną 18:00 paliły się
suche trawy i krzewy w rejonie nasycalni
podkładów w Pludrach. 16. kwietnia po
godzinie 22:00 strażacy gasili palące się
suche trawy w rejonie ronda przy Oleskiej.
21. kwietnia około południa zapaliły
się trociny w silosie oraz w instalacji
wyciągowej w jednej z największych
firm meblarskich w Dobrodzieniu.
Dzięki sprawnej akcji strażaków oraz
pracowników firmy ograniczone zostały
znacznie straty związane z pożarem. 22.
kwietnia około południa w Turzy strażacy
zneutralizowali rozlane na jezdni paliwo
pochodzące z pękniętego zbiornika
paliwowego w Deawoo Laosie, a przed 18:
00 gasili pożar suchych traw i krzewów w
rejonie obwodnicy.
Opr:BaCh
Echo
DOBRODZIENIA
i Okolic
11
Poezja i jej recytacje "Górale"
Kwiecień, jak co roku jest miesiącem,
kiedy to prezentują się młodzi recytatorzy
z naszej gminy w dwóch konkursach.
Pierwszy z nich to eliminacje miejskogminnego do finału w Oleśnie, drugi
natomiast jest świętem przedszkolaków deklamujących wiersze dla dzieci
w VI już konkursie organizowanym
przez Przedszkole Samorządowe w Dobrodzieniu.
Eliminacje miały miejsce po raz dziewiąty i jak co roku ich organizatorem był
Dobrodzieński Ośrodek Kultury i Sportu,
dokładniej Grażyna Sawicka. W tym roku
do etapu gminnego, który miał miejsce
19. kwietnia br., zgłoszonych zostało 49.
uczestników ze szkół podstawowych i gimnazjum z czego jury w składzie: Janusz
Orlikowski (przewodniczący), Krystyna
Lewandowska i Janusz Hurnik wytypowało 6. uczestników. Oto oni: Kacper
Ciupek (klasa I PSP w Pludrach), Łukasz
Konik (Niepubliczna Szkoła Podstawowa
w Bzinicy Starej), Katarzyna Bańczyk i
Zuzanna Krzemień (PSP Dobrodzień),
Laura Kopyto ( PSP Pludry), Justyna Wróblewska (Publiczne Gimnazjum w Dobrodzieniu), którzy reprezentowali naszą
gminę w Oleśnie. I tym razem nie obyło się
bez sukcesów. W finale powiatowym III
miejsce zajął najmłodszy z uczestników,
pierwszoklasista Kacper Ciupek, natomiast wyróżnienie otrzymał Łukasz
Konik. Gratulujemy!
Dzień później, 20. kwietnia br.
prezentowali się publiczności i jury
przedszkolaki. A było ich również dużo,
bo aż 34, z naszego miasta i gminy
oraz, jak co roku, z zaprzyjaźnionego
przedszkola w Zębowicach. Wszyscy
prezentowali się znakomicie i z dużym
zaangażowaniem przedstawiali wiersze.
Wśród tych znakomitości znalazło się
kilkoro, których jury w składzie: Janusz
Orlikowski (przewodniczący), Teresa
Werner, Agnieszka Hurnik, Bożena Gaś i
Klaudia Gurok postanowiło szczególnie
wyróżnić: Aleksandrę Buczkowską (z
Zębowic), Zofię Grzebiela (Szemrowice),
Zofię Lichotę (Pludry), Martynę Popenda
(Dobrodzień), Mateusza Stanulę (Dobrodzień), Dominika Liberę (Pludry),
Aleksandrę Wojtalę (Dobrodzień), Patryka Głogowskiego, Michała Jośko, Annę
Ledwig (wszyscy Dobrodzień), Grzegorza
Szumilasa (Turza). To z pewnością
przyszli recytatorzy eliminacji gminnych
do finału w Oleśnie. Konkurs jak co roku
pn. Poezja w przedszkolu miał miejsce
w Park Hotel, a jego organizatorką była
Ewa Macha, dyrektor dobrodzieńskiego
przedszkola.
W sumie w obu konkursach zaprezentowało się ponad osiemdziesięciu
uczestników. I z tego należy się cieszyć.
To antidotum na wszechogarniającą
medialną papkę, którą raczy nas telewizja,
prasa i komputer. Książka, poetyckie
słowo zaszczepiane od lat najmłodszych
pozwala nieco optymistyczniej spojrzeć
na następne lata. Wszystkim uczestnikom
konkursów w imieniu jury, w których
miałem przyjemność zasiadać, serdecznie
dziękuję, jak również ich wychowawcom,
którzy dołożyli trudu, aby przygotować
swych podopiecznych do prezentacji.
Janusz Orlikowski
Redakcja Echa Dobrodzienia i Okolic
ogłasza III Ogólnopolski Konkurs Poetycki o Laur „Kieszeni Urzędu” dla
młodzieży szkolnej (gimnazjalnej i
ponadgimnazjalnej) na zestaw wierszy (od
3 do 5 utworów) o tematyce dowolnej.
Wydruki komputerowe, maszynopisy
lub czytelne rękopisy opatrzone godłem
(do nich dołączona zaklejona koperta
zawierająca godło, imię i nazwisko, adres
i nazwę szkoły, dokładny adres autora)
można przesyłać na adres: Redakcja
„Echa Dobrodzienia i Okolic”, Urząd
Miasta i Gminy w Dobrodzieniu, ul.
Plac Wolności 1, 46-380 Dobrodzień, z
dopiskiem: konkurs poetycki, w terminie do 30. października 2007 roku.
Ogłoszenie wyników nastąpi w listopadzie 2007 roku podczas IX Dobrodzieńskiego Święta Poezji. O dokładnej
dacie uczestników konkursu indywidualnie
poinformujemy w odrębnym piśmie.
Przewidujemy nagrody rzeczowe
i pamiątkowe dyplomy. Nagrodzone
wiersze, jak co roku, opublikujemy na
łamach naszego pisma.
Konkurs poetycki
12
Echo
DOBRODZIENIA
i Okolic
„Dobrze jest i pokrzepiająco mieć
przyjaciół z ducha”. Ten cytat z B. Schultza
dyrektor Domu Kultury w Dobrodzieniu
Stanisław Górski wybrał na motto dla
ustanowionej przez siebie nagrody.
Pomysł zrodził się z potrzeby wyrażenia
wdzięczności tym, którzy pomagają przy
organizacji „Źródła” za życzliwość i
bezinteresowność. I tak Górski rozdaje
Górale…
Każdy egzemplarz jest inny ponieważ
malowany ręcznie na szkle przez artystkę
Marię Dudek z Leśnicy Gronia koło
Bukowiny Tatrzańskiej. Pierwszy raz
przyjechała ona do Dobrodzienia właśnie
na „Źródło”, prócz malarstwa zajmuje się
bowiem muzyką i prowadzi dwa zespoły
„Zawaternik” i „Ślebodnik”.
Górale przyznawane są od 2002 roku
w trzech kategoriach: Silny Góral, Młody
Góral i Wytrwały Góral. Za rok 2006
nagrody zostały wręczone 27 kwietnia
2007 r. przed koncertem zespołu „Czerwony
tulipan”, a nagrodzeni zostali: Silny Góral
– Arkadiusz Ochman, Młody Góral
– prof. Zenon Jasiński i Wytrwały Góral
– Stanisław Werner. Po raz pierwszy w tym
roku dyrektor złamał zasadę nie nagradzania
swoich pracowników ponieważ uznał,
że wyróżniony A. Ochman daje z siebie
dużo więcej niż wynika to z nałożonych na
niego obowiązków, a ponieważ nazwiska
nagrodzonych do ostatniej chwili trzymane
są w tajemnicy byliśmy świadkami
autentycznego zaskoczenia pana Ochmana.
Warto przypomnieć osoby nagrodzone w
poprzednich latach. I tak Silny Góral 2002
– Bernard Gaida, 2003 – Janusz Małek, 2004
–Lidia Kontny, 2005 – Redakcja Radia Opole; Młody Góral 2002 – Jacek Barowicz,
2003 – Borys Cymbrowski, 2005 – Łukasz
Rejdak; Wytrwały Góral 2002 – Stanisław
Kowalczyk, 2003 – Weronika Górska,
2004 – ks. Alfred Waindok, 2005 – Joachim
Kiwic. Wszystkim nagrodzonym serdecznie
gratulujemy i dziękujemy za bezinteresowną
pracę dzięki której my mieszkańcy mamy
coraz większy dostęp do kultury szeroko
rozumianej, a panu Stanisławowi Górskiemu
gratulujemy pomysłu.
ADa
Kwiaty Asi Winkler
„Bliżej” - taki tytuł nosi wystawa
malarstwa otwarta 24 kwietnia br. w
Spółdzielczym Domu Kultury na opolskim osiedlu ZWM. Autorką części
prezentowanych tam obrazów jest mieszkanka Szemrowic Joanna Winkler. Wspólnie z nią swoje prace prezentują Jolanta
Bieda, Iwona Wylęgała i Teresa Straszak.
Wszystkie panie działają pod patronatem
opolskiego oddziału Polskiego Związku
Niewidomych. Otwarciu wystawy towarzyszyło duże zainteresowanie Opolan, a zaprezentowane prace są efektem
kilkunastomiesięcznych spotkań artystek
w Opolu. Joasia Winkler na otwarcie
wystawy przyjechała ze swoją ciocią.
Miłym zaskoczeniem byli dla niej goście,
nauczyciele Szkoły Podstawowej z Dobrodzienia z panią dyrektor Bożeną Gaś,
a także kilkoro mieszkańców Szemrowic.
Ulubioną tematyką prac naszej rodaczki są
kwiaty i martwa natura, a także krajobrazy.
Na wystawie szczególnie zachwycają prace przedstawiające słoneczniki. Niektóre
z prac można było nabyć w formie pocztówek, oczywiście autorka nikomu nie
szczędziła autografów. Być może już
wkrótce wystawę prac Joanny Winkler
będzie można oglądać w Dobrodzieńskim
Ośrodku Kultury i Sportu.
Start Dobrodzień w III lidze koszykówki
Opisując nasze poczynania startowe
oraz założenia na ten sezon w rozgrywkach Opolskiego Związku Koszykówki,
w poprzednim numerze „Echa”, nie
przypuszczałem, że będzie nas stać na
osiągnięcie dobrego wyniku. Przypomnę,
że jako cel udziału w tym pierwszym
dla nas sezonie, po 8 latach przerwy,
obraliśmy sobie przede wszystkim - zgrać
drużynę oraz zająć minimum, skromną,
przedostatnią lokatę w klasyfikacji
końcowej (9 drużyn uczestniczących) .
Jak się okazało, zaskoczyliśmy wielu,
w szczególności naszych przeciwników,
zajmując ostatecznie „szlachetne” 5
miejsce.
Warto wspomnieć, jak wyglądała
runda rewanżowa w tym sezonie. Rozpoczęliśmy udanie, bo od zwycięstwa
z Ozimkiem u siebie, jak się później
okazało – kluczową, dla ostatecznej
tabeli, 22 pkt. przewagą (77:55). Mieliśmy więc odrobioną stratę z porażki w
Ozimku (20 pkt.). Następnie, w wyniku
różnych okoliczności, mieliśmy miesiąc
przerwy w rozgrywkach, ponieważ 3
mecze zostały przełożone. Drugi mecz w
tej rundzie zagraliśmy w Krapkowicach,
gdzie po dobrym występie, ulegliśmy
gospodarzom 89:96. Potem było gorzej,
bo i nastał czas pojedynków z drużynami
z czołówki. Dnia 24 kwietnia zagraliśmy
z Nysą w swojej hali i przegraliśmy wynikiem 67:87. Tydzień później , mocno
okrojonym składem, rozegraliśmy pojedynek z AZS II Politechniką Opolską,
która udzieliła nam solidnej lekcji basketu wygrywając przewagą aż 39 pkt. (84
– 45). Podobnie też rzecz się miała w kolejnym meczu z drużyną lidera z Brzegu,
którego podejmowaliśmy we własnej
hali. Porażka 61:95 nie napawała nas
optymizmem przed dalszymi meczami.
Nasz zespół nie należy jednak do drużyn łatwo poddających się i ambitnie
postanowił walczyć o jak najlepsze
wyniki w następnych spotkaniach. I tu
przekonaliśmy się, co może zdziałać
ambicja naszych koszykarzy. Na zaległy
mecz w Strzelcach Opolskich stawiło
się 14 zawodników (cała kadra liczy 17
osób). Niestety, w protokół zawodów można wpisać tylko 12-tkę zawodników, więc
nasz trener miał nie lada kłopot, kogo
odstawić na trybuny. Wyselekcjonowany
skład pokazał swój potencjał i prowadząc
zdecydowanie od II kwarty nie oddał
zwycięstwa do końca meczu deklasując
rywala aż 86:51. Cały przebieg meczu
komentowany był na bieżąco w internecie
na forum strony Opolskiego Związku
Koszykówki (www.opzkosz.webpark.pl
).W tym momencie „przeskoczyliśmy”
w tabeli na miejsce 7. W następnym
spotkaniu zagraliśmy u siebie z ekipą z
Kędzierzyna-Koźla, która w pierwszym
meczu pokonała nas najwyższą przewagą
I rundy - 22 pkt. Nastawiliśmy się mocno na zwycięstwo i na odrobienie tej
przewagi. Zdezorientowana drużyna z
Kędzierzyna nie bardzo dawała sobie
radę z naszą obroną, można powiedzieć
nawet, że w ataku wprost nie istniała.
Wynik już w połowie II kwarty wskazywał, że przewagę odrobimy z nawiązką, więc trener Marek Grabiński
korzystał z usług wszystkich naszych
zawodników i coraz częściej wprowadzał
„rezerwę”. Ostatecznie, można przyznać,
iż „zmietliśmy” z boiska kolegów z Kędzierzyna 117:42 i zaliczyliśmy chyba
najefektowniejszą wygraną w tym sezonie III ligi opolskiej. Po tym meczu
mieliśmy zagwarantowane 6 miejsce.
Jak się okazało później, w ostatnim meczu
zaległym, w Głubczycach, Związek przyznał nam walkower, z powodu kłopotów
naszego rywala z ustaleniem terminu
meczu i wynajmu hali. Taka sytuacja
pozwoliła nam na przesunięcie się w
tabeli na miejsce 5.
Reasumując, ta niespodziewanie
dobra końcówka sezonu pozwoliła
nam cieszyć się sukcesem, za jaki uwa-
żamy osiągnięcie tejże 5 lokaty. Nikt
z nas nie sądził, że to uda się już w
pierwszym sezonie gry, natomiast nie
ulega też wątpliwościom, że graliśmy
coraz lepiej, a w rundzie rewanżowej
mieliśmy większy przegląd umiejętności
i możliwości własnych oraz wszystkich
drużyn przeciwnych. Być może ta
znajomość w parze z obserwacjami i
dobrymi rozwiązaniami naszego trenera
pozwoliła nam na uzyskanie powyższych
wyników.
Do meczów barażowych o II ligę
awansowały 2 zespoły – AZS PWSZ Nysa
i PIOMAR Brzeg, ale, niestety, odpadły
już w I fazie barażowej, w turnieju w
Chorzowie.
Podczas uroczystości zakończenia
rozgrywek III ligi opolskiej, która odbyła
się w hali II Kampusu Politechniki w
Opolu (w przerwie meczu o mistrzostwo
II ligi –AZS Opole-AZS Szczecin),
otrzymaliśmy z rąk Wice Prezesa
OZKosz. Jerzego Maćka dyplom i gratulacje oraz słowne wyróżnienie z życzeniami jeszcze lepszych wyników w
kolejnych sezonach.
W statystykach indywidualnych
po tym sezonie również mamy swoich
przedstawicieli w czołówkach – wśród
„najlepszych strzelców ligi” na 4 pozycji
jest nasz „środkowy” Rafał Desczyk (289
pkt.), potem, na 19 poz. -Tomasz Sikora
(182 pkt.), „najlepsze średnie punktowe
na mecz” – pozycja 9 – R.Desczyk (19,3
pkt) i 11 miejsce – Adam Pietrzik (18,9
pkt.) oraz w klasyfikacji na „największą
ilość punktów w meczu” na 9 poz. jest
A.Pietrzik (32 pkt.).
Zdajemy sobie sprawę, że nie będzie łatwo powtórzyć tego wyniku w
przyszłym sezonie, gdyż liga ma się
powiększyć o nowe, silne zespoły. Pozostanie nam więc tylko mocno trenować
i solidnie przygotować się do kolejnych
rozgrywek, ewentualnie później pomyśleć
o wzmocnieniach drużyny.
A w tej chwili, w ramach popularyzacji koszykówki w naszym mieście,
rozgrywana jest Dobrodzieńska Liga
Koszykówki dla drużyn amatorskich,
gdzie zawsze istnieje szansa wykrycia
nowych, utalentowanych zawodników.
KLASYFIKACJA KOŃCOWA III
LIGI KOSZYKÓWKI
1. AZS PWSZ Nysa
2. PIOMAR Brzeg
3. KZK Krapkowice
4. AZS II PO
5. KS START Dobrodzień
6. OKiS ZS Ozimek
7. MKS Strzelce Op.
8. MMKS K-K
9. KS Głubczyce
Tomasz Sikora
Echo
DOBRODZIENIA
i Okolic
13
IX Majowy Turniej Siatkówki
Na początku długiego majowego
weekendu mieliśmy okazję oglądać zorganizowany już po raz dziewiąty „Majowy
Turniej Siatkówki”, który odbywał się w hali
naszej Publicznej Szkoły Podstawowej.
Tegoroczne rozgrywki tego niewątpliwie największego turnieju siatkówki
w okolicy trwały rekordowo długo, bo aż
4 dni. Eliminacje rozpoczęły się w piątek
27 kwietnia o godz. 18.00 rozgrywkami
w grupie A, poprzez grupy sobotnie - B
(od 9.00) i C (od 14.00), niedzielną grupę
D, aż do dnia finałów – 1 maja (od godz.
9.00). 16 drużyn amatorskich z terenów
województwa opolskiego i śląskiego rozegrało łącznie 24 mecze eliminacyjne i 11
finałowych. Zainteresowanie turniejem
było ogromne już długo przed terminem
zgłoszeń, swoją chęć uczestnictwa
wyrażały drużyny z odległej Rudy Śląskiej, czy Pyskowic, lecz, niestety, nie
posiadamy tak dogodnych warunków,
aby przyjąć więcej niż 16 drużyn. Ogromną popularność turnieju zawdzięczamy
między innymi stronie internetowej http:
//t.majowy.w.interia.pl na której podane są
wszystkie szczegóły udziału i zgłoszenia
wraz ze zdjęciami z poprzednich edycji.
W tym miejscu ogromnie dziękuje kol.
Sabinie Pryt za prowadzenie strony, która
jest potężną reklamą naszego turnieju.
Do 1-majowych finałów awansowały
po 2 drużyny z każdej grupy i można
przyznać, że niemałą niespodzianką okazał
się brak awansu jakiejkolwiek drużyny z
Dobrodzienia, a było ich 7. Zawiódł przede
wszystkim team - ZSP-PARK HOTEL ,
który w osłabionym składzie nie poradził
sobie w ciężkiej gr.A. Liczyliśmy także na
miejscowy DREAM TEAM,który wsparty
zawodnikami ze Strzelec Op. mógł,ale nie
Sezon tegorocznej edycji naszych
amatorskich rozgrywek ligowych, rozpoczęty 10 listopada 2006, zakończył
się dopiero 23 marca 2007r. Po prawie 5
miesiącach gry w hali naszej Publicznej
Szkoły Podstawowej wyłoniliśmy nowego
mistrza.
Rozgrywki rozpoczęły się w 2 grupach
(rozgrywki „każdy z każdym”, z których
do fazy II, tzw.„play-off”, awansowały
po 4 drużyny. Następnie rozstawione
odpowiednio do swoich pozycji w grupie
zespoły, spotykały się ze sobą systemem
pucharowym i do ostatecznej rywalizacji
o „puchar ligi” pozostały tylko 4 ekipy.
Do meczów półfinałowych przystąpiły
drużyny z Olesna, Zawadzkiego, Lublińca i Dobrodzienia. Przedstawiciele Zawadzkiego – Izostal S.A., zostali wyeliminowani przez miejscowy Park Hotel
(0:3), natomiast Studenci z Lublińca
zwyciężyli Kormoran Olesno (3:1). W tej
sytuacji ułożyły nam się pary finałowe.
Podczas dnia finałów, 23 marca, o godz.
14
Echo
DOBRODZIENIA
i Okolic
zdołał zebrać potrzebnych punktów do
awansu w gr.B. Reszta naszych, choć zagrała
nieźle,to jednak za słabo,aby awansować.
I tak, od godz. 9.00, podczas wtorkowych
finałów 8 finalistów rozgrywało zacięty bój
o prymat w tej imprezie. Męczące mecze
dawały się we znaki wielu zawodnikom,
jednak wspaniała atmosfera na trybunach
okazała się świetną motywacją dla grających
siatkarzy i pozwoliła wszystkim oglądać
w ich wykonaniu akcje na znakomitym
poziomie. W efekcie wyrównanych
pojedynków, podczas których często
dopiero tie-break decydował o tym, kto
przejdzie do dalszych gier, udało się ustalić
drużyny najlepiej w tym dniu grające. W
finale o 3 miejsce ABSOLWENCI Praszka
pokonali KORMORAN Olesno – 2 : 0 (25:
14, 25:19), natomiast w najważniejszym
meczu imprezy, przy profesjonalnie
wyreżyserowanym dopingu z udziałem
efektów dźwiękowych (dzięki Rafałowi)
wystąpiły ekipy ABSOLWENTA Koszęcin
i AGROCOMU Żędowice. Jak na finał o 1
miejsce przystało, mecz był zacięty, piękne
obustronne akcje mogły się każdemu
spodobać, a oprawa muzyczna dorównywała
meczom polskiej reprezentacji siatkarskiej
w katowickim spodku. Zwycięzcą turnieju
okazał się AGROCOM Żędowice, który
pokonał Koszęcin – 2 : 1 (25:13, 22:25,
15:10) i odebrał, wraz z medalami dla
całej drużyny, puchar Przewodniczącego
Rady Miejskiej w Dobrodzieniu. Na
zakończenie, oprócz nagrodzenia reszty
drużyn uczestniczących (6 miejsc otrzymało
puchary, 3 drużyny medale), Przewodniczący
Rady Miejskiej Damian Karpinski wraz
z Dyrektorem PSP Bożeną Gaś wręczyli
także pamiątkowe dyplomy i statuetki dla
najlepszych zawodników imprezy. Nagrodą
niespodzianką dla tych zawodników okazał
się także krótki rejs wokół Dobrodzienia
luksusową limuzyną wraz z nagrodami
rzeczowymi i poczęstunkiem szampanowym
ufundowanym przez Park Hotel. W tym
miejscu podziękowania także dla innych
firm wspierających tą imprezę - dla Cafe
Kultu, firm - Jasionek Meble i FAGUS P.
Kapeli, piekarni Urbanek i cukierni Gorgosz,
Szkoły Podstawowej, a przede wszystkim
Urzędowi M.iG w Dobrodzieniu. Dziękuję
wszystkim zaangażowanym w organizację
tej imprezy oraz jej wzbogacenie różnymi
środkami audiowizualnymi. Zapraszam
do odwiedzania ww. strony internetowej
i do zobaczenia w przyszłym roku na
jubileuszowym - X Turnieju Majowym.
KLASYFIKACJA KOŃCOWA
1. AGROCOM Żędowice 2. ABSOLWENT
Koszęcin 3. ABSOLWENCI Praszka 5.
STUDENT-PANACEUM Lubliniec 6.
POLICJA Olesno 7. Ozimek – reprezentacja
8. IZOSTAL S.A. Zawadzkie 9. CiasnaPatoka – reprezentacja 10. ZSP-PARK
HOTEL Dobrodzień 11. DREAM TEAM
Dobrodzień 12. ALEX BAND Dobrodzień
13. KLER S.A. Dobrodzień 14. CAFE
KULT Dobrodzień 15. ZSP II Dobrodzień
16. GIMNAZJUM Dobrodzień.
Najlepszy odbierający – Tomasz Krupski
(STUDENT-PANACEUM Lubliniec);
Najlepszy rozgrywający – Adam Jonczyk
(ABSOLWENT Koszęcin); Najlepszy
atakujący – Marcin Kurpiel (KORMORAN
Olesno); Najlepszy oldboj – Jerzy Koronczok
(AGROCOM Żędowice); NAJLEPSZA
ZAWODNICZKA – Joanna Podwińska
(IZOSTAL S.A. Zawadzkie); NAJLEPSZY
ZAWODNIK TURNIEJU – Adam Wyrwol
(ABSOLWENT Koszęcin)
Tomasz Sikora
18.00 rozpoczął się mecz o „3” miejsce w
lidze pomiędzy zespołami KORMORAN
Olesno – IZOSTAL S.A. Zawadzkie.
Po 4 setach „górą” okazała się ekipa
oleskiego biura podróży „KORMORAN”
wygrywając wynikiem 3:1.
W meczu o najwyższą stawkę i
najokazalszy puchar ligi zmierzyły się
drużyny PARK HOTELU Dobrodzień i
STUDENTA-PANACEUM Lubliniec.
Faworytem tego spotkania był zespół
lubliniecki, na co wskazywał fakt ich
ostatnich sukcesów (mecze bez porażki)
oraz wcześniejsze zwycięstwo nad Park
Hotelem w grupie ligowej (3:1). Dla
zawodników z Dobrodzienia była to z kolei
znakomita szansa na rewanż. Mecz był
wyrównany, ale więcej spokoju na boisku
i tzw. zimnej krwi zachowali zawodnicy
miejscowi zwyciężając faworyzowanego Studenta wynikiem 3:1. Licznie
zgromadzona publiczność wspaniale
dopingowała swoich zawodników, a
zaproszeni specjalnie na dzień finałów
goście – pani Burmistrz – Róża Koźlik
oraz pani Dyrektor PSP – Bożena Gaś,
mieli okazję zaobserwować, że rozgrywki
te toczą się na wysokim poziomie,
przy dużym zainteresowaniu dzieci,
młodzieży i dorosłych oraz kulturalnym
kibicowaniu. Na zakończenie odbyła się
uroczystość wręczenia nagród, dyplomy
otrzymali wszyscy uczestnicy, natomiast
puchary wręczono najlepszej „czwórce”.
Dodatkowo, medalami w kolorze złotym
pani Burmistrz uhonorowała wszystkich
zawodników dobrodzieńskiego PARK
HOTELU. Specjalnie powołane Jury Ligi
wybrało także najlepszych zawodników
tych rozgrywek w 4 kategoriach: Najlepsza
zawodniczka – Joanna Podwińska
Amatorska Liga Siatkówki
(IZOSTAL S.A. Zawadzkie); Najlepszy zagrywający – Huć Roland
(KORMORAN Olesno); Najlepszy
atakujący – Tomasz Sikora (ZSP
PARK HOTEL Dobrodzień)
;
Najlepszy rozgrywający – Maciej
Piłkowski (STUDENT PANACEUM
Lubliniec). W ten sposób zakończyły się
rozgrywki szóstego już roku tej siatkarskiej imprezy.
Tomasz Sikora
Niemcy
ozłocili Natalię
Od 4 do 6 maja w Poczdamie
w Niemczech odbywał się mityng pływacki mający rangę
Międzynarodowych Mistrzostw
tego miasta. W mistrzostwach,
jak każdego roku, udział brali
zawodnicy „Zrywu” Opole. Prezes
tego klubu zaproponował udział
w zawodach Natalii Poloczek z
"Vegi" Dobrodzień. Jej rodzice
błyskawicznie podjęli decyzję
– Natalia startuje. Rodzice?
Tak. Klub nie ma pieniędzy na
to, aby zapewnić starty swojej
zawodniczce, pływającej na najwyższym krajowym poziomie,
Natalia Poloczek udekorowana
z³otym medalem na zawodach w
Poczdamie
zdobywającej medale Mistrzostw Polski
Juniorów, kwalifikującej się do finałów
Mistrzostw Polski Seniorów, zajmującej
obecnie 26 miejsce w europejskim rankingu pływaków 15-16 letnich.
Natalia w Poczdamie wystartowała
we konkurencjach w stylu klasycznym i
na 200 m st. grzbietowym. We wszystkich
zdobyła złote medale w swojej kategorii
wiekowej, a na 50, 100 i 200 klasykiem
zwyciężyła również w kategorii open,
czyli bez podziału na grupy wiekowe.
Jednocześnie wybrana została najlepszą
zawodniczką w swojej kategorii.
Jesteśmy dumni, że dobrodzienianka
osiąga tak wysokie wyniki sportowe.
Niestety dumę tę stłumić musi prawda, że
niewielkie możliwości ma nasz klub we
wspomaganiu rozwoju jej kariery.
plywaczeq
Miłość, szmaragdy i... piranie
W tym roku wykonana została wielka praca na rzecz powszechnej nauki
pływania dzieci z gminy Dobrodzień.
Wszyscy uczniowie klas trzecich szkół
podstawowych zostali objęci bezpłatną
nauką pływania. W tych dniach kończą
swoje zajęcia dzieci z Szemrowic i Bzinicy. Zajęcia prowadzone są przez trenera
pływania Olega Pyroga. Każda osoba
kończąca te zajęcia mogła wstąpić do
sekcji pływackiej „Vega” działającej przy
Dobrodzieńskim Ośrodku Kultury i Sportu.
Większość spośród nich już miała okazję
wystartować w zawodach sportowych, i to
osiągając sukcesy.
Najmłodsi pływacy startują w organizowanych przez kluby „Junior”
Kluczbork, „Zryw” Opole i „Vega” Dobrodzień zawodach dla dziesięciolatków
i młodszych dzieci „Mój pierwszy start”.
Dotychczas odbyły się już cztery tury tych
zawodów na pływalni w Kluczborku i
Dobrodzieniu. We wszystkich z wielkim
powodzeniem startują nasze maluchy
zdobywając dużo miejsc medalowych.
Najważniejsze jest jednak to, że ze startu na
start znacznie poprawiają swoje wyniki. O
postępach w umiejętnościach świadczy, że
w najtrudniejszej pływackiej konkurencji,
stylem zmiennym, gdzie trzeba wykazać
się wszechstronnością (zawodnicy płyną
wszystkimi stylami: motylkiem, grzbietem,
„żabą” i kraulem) zarówno dziewczęta jak
i chłopcy zajmują wszystkie miejsca na
podium.
17 marca br. 23 zawodników sekcji
wzięło udział w zawodach Myślenickiej
Ligi Pływackiej. Nasi zawodnicy wśród
startujących 23 klubów pływackich zajęli
drużynowo 7 miejsce zdobywając 3 złote
medale (Denis Sówka - dwa, Karolina
Maciuch), 2 srebrne (Joanna Kapela,
Anna Kowalska) i trzy brązowe (Emanuel
Opiela, Paweł Gorgosz, Anna Kowalska).
Doskonale zaprezentowała się w starcie
na 50 m st. grzbietowym jedenastoletnia
Karolina Maciuch, która nie tylko zwyciężyła w konkurencji, ale osiągnięty
czas – 39,60 s. pozwolił jej uzyskać klasę
sportową dwunastolatków.
Dla klubu punktowali również juniorzy:
Wioletta Półtorak (złoto i srebro) oraz Piotr
Rzemiński (złoto i brąz). W zawodach nie
mogli wystartować wszyscy zawodnicy,
gdyż regulamin zabraniał udziału finalistom mistrzostw Polski.
Bardzo mocno pracę dzieci wspierają rodzice. Biorą udział w zawodach
wspomagając w opiece nad zawodnikami
i działaniach organizacyjnych trenera,
organizują letnie zgrupowanie treningowe,
pozyskali środki i zakupili zawodnikom
dresy i koszulki reprezentacyjne, organizują badania lekarskie. No i przede wszystkim
wspierają duchowo swoje pociechy.
Zapewne przykro byłoby tym
wspaniałym rodzicom, którzy wiele
miłości, swojego czasu i środków finansowych poświęcają dla rozwoju
dzieci, przykro byłoby dzieciom, które
realizują swoją pasję, gdyby usłyszeli
zdania wypowiedziane o dobrodzieńskim
pływaniu: że talenty sportowe zdarzają
się tak rzadko, iż jeśli mamy już zawodniczkę na poziomie krajowym, nie należy prowadzić szkolenia sportowego w
pływaniu (bo więcej talentów już nie ma?)
i zarzut, że pływanie jest traktowane przez
sekcję tak, jakby Dobrodzień był wyspą
otoczoną oceanem.
Oczywiście, Dobrodzień nie jest wyspą.
A dobrze byłoby, gdyby na mapie Polski
był wyspą, na której żyją zdrowi, sprawni,
odpowiedzialni, pracowici młodzi ludzie o
prostych kręgosłupach. I żeby dokoła tej
wyspy nie pojawiały się piranie.
26 maja br. od godz. 9.00 na dobrodzieńskim basenie zostaną rozegrane
IV Mistrzostwa Dobrodzienia w Pływaniu. Zapraszamy do dopingowania
dobrodzieńskich zawodników.
plywaczeq
Najm³odsi Veganie, dziewiêciolatkowie
na I i III miejscu zawodów myœlenickich
Echo
DOBRODZIENIA
i Okolic
15

Podobne dokumenty

Srebrna Róża dla Agnieszki Hurnik Dni Dobrodzienia

Srebrna Róża dla Agnieszki Hurnik Dni Dobrodzienia Redaktor naczelny: Janusz Orlikowski. Wydawca: Urząd Miejski w Dobrodzieniu, Plac Wolności 1 tel. 0 34 35 75 100-102. Adres redakcji: Urząd Miejski w Dobrodzieniu, Pl. Wolności 1 tel. 0 34 35 75 10...

Bardziej szczegółowo