Racibórz Wtorek dnia 25-go Maja 1897 r. Krwawy mściciel.

Transkrypt

Racibórz Wtorek dnia 25-go Maja 1897 r. Krwawy mściciel.
ROK IX.
Racibórz Wtorek dnia 25-go Maja 1897 r.
Mr. 63.
Nowiny Raciborskie
|—wyd„„: JMEckert.—| Z dodatkiem miesięcznym: „OGNISKO DOMOWE." 7
*X£!.r
gl_____________________
CwiettfOCZflie: 1 tuk.
Pismo poświęcone Ludowi.
.....Wychodzi trzy razy w tydzień, co Wtorek, Czwartek I Sobotę.
Oświata i Praca — Naród zbogacft!
Redaktor główny i odpowiedxialny:
Jan Eckert.
R a e i b 6 r *.
(Ratiber.)
*Ä‘-
*______________________ ____
$a eglesxenia plaei si$ ed mit)*««
* Z*1drobnege
”!.*!9
* * * ,td#“ł*****
* *15* fern.
*
wiersxa
Ekspedycyra i Księgarnia znajduje się w Raciborza, al. Panieńska Nr. 13.
Z sejmu pruskiego.
(Dokończenie),
Poseł dr. Oswalt, naeyonał liberał:
Pragniemy swobodnego prawa o stowarzysze­
niach. Co do małoletnich możnaby się poro­
zumieć ; ich udział na zebraniach nie przyczy­
nia się wprawdzie do wyświecenia spraw pu­
blicznych, ale nie można im też tego z góry
zakazywać, bo wtedy nic łatwiejszego, jak z
powodu jednego młokosa zebranie rozwiązać.
Przeciw oddaniu noweli do komisyi nie jeste­
śmy. Owszem, możemy się tam rozpatrzyć, że
aą pewne cele, których osięgnąć nie można.
Co zyskacie przez nowelę? Chyba złudzenie.
Czy może chcemy usunąć także gazety i
parlament ? Toby się także na niewiele zdało,
bo najpotężniejszą propagandą lest oto —- ten
prosty człowiek, - ten człowiek, który to w
warsztacie i przy gospodarstwie, w restauracj i,
na polu, na jarmarku, rozprawia z drugim o
sprawach publicznych. W obec agitacyi tego
prostego człowieka jesteście panowie bezsilni;
na tych ludzi nie znajdziecie sposobu, bo tu
masa działa. Dla tego nowelą nic nie zdzia­
łacie.
Nie trzeba też wszystkiego brać za soeyalizm; do socyalistów przyznają się dziś lu­
dzie, którzy w grancie rzeczy socyalistami nie
Bą i których łatwo z obozu socyalistów wywa
bić. Jak zaprowadzicie takie prawo o stowa­
rzyszeniach, to chyba jeszcze więcej ludzi na­
pędzicie do obozu socyalistów.
Poseł centrowy Kirach: Sprawa
z małoletnimi jest bardzo niejasni. Prawo
przepisuje na pelnoletność lat 21, a jak będzie
2 tymi, co zostali przez sąd upełnoletnien\ a
mt 21 jeszcze nie mają ? Jakie to zamiesza­
ne powstanie. Trzebaby przynajmniej ozna­
Krwawy mściciel.
Opowieść z amerykańskich borów.
------(Ciąg dalszy)
— Wierz mi, żem ja temu wcale niewin­
na; jabym za was oboje oddała życie.
— Jesteś niewinna! — zawołała Zosia z
gorzką wymówką. — A któż nas zdradził ?
Kto wprosił się na przewodnika, ażeby nas
wydać w ręce tych okrutnibów? Ale ja jestem
gotową wszystko ci przebaczyć, tylko nie odchódź, tylko mię broń od tego strasznego
człowieka, który nas oboje prześladuje.
Temi słowami Zosia, której umysł pod
wpływem okropnych wrażeń w dziwnym znaj­
dował się zamęcie, zaklinała Basię, ażeby jej
nie opuszczała. Ta zapewniała Zosię, że nikt
nie myśli »wyrządzić jej krzywdy, i prosiła, aby
jej dłużej nie zatrzymywała, gdyż ojciec ją
zabije za to, źe wbrew zakazowi, ażeby nikt
nie zbliżał się do uwięzionej, ośmieliła się prze­
stąpić ten zakaz. Przyrzekała wreszcie, że
odwiedzi ją znowu, byle tylko dozwoliła jej
teraz odejść.
Ale Zosia pomimo najszczerszych . zape-
51)
czyć np., że kto kończy lat 18, może przeby­
wać na zebraniach, ale i przytem będzie za­
mieszanie.
Ustęp w noweli o naruszeniu „publiczne­
go pokoju* jest bardzo niebezpieczny. Jak się
zawiąże jakie towarzystwo np. celem za­
miatania ulic, to polieya może też łatwo wy­
naleźć naruszenie pokoju publicznego, choć
tylko ® zamiatanie chodzi. My katolicy pa­
miętamy dobrze, co się działo podczas walki
kulturnej. Zakładaliśmy wtenczas stowarzy­
szenia, by zbierać pieniądza dla księży, którzy
wygnani z probostw i wikaryatów nie mieli z
czego żyć, dla redaktorów, którzy musieli
grube kary płacić. Podług obecnej noweli
podpadałoby to pod kodeks karny i my kato­
licy mielibyśmy związane ręce.
Pan minister zaprosił na poufną naradę
delegatów dwóch wielki party! konserwatystów
i liberałów. Tu w parlamencie my katolicy
jesteśmy największą partyą. Dziękuję panu
ministrowi, że nas katolików na tę naradę nie
zaprosił; stwierdził przez to przed całym świa­
tem, że z nami katolikami żaden minister
handlować nie może, bo my zasad na handel
nie mamy. Po nacyonał-liberałach spodziewa­
my się także po tern, cośmy tu słyszeli, że
razem z nami wystąpią przeciw noweli.
Poseł Träger, postępowiec: Odesłaniu
noweli do komisy! jesteśmy z zasady przeci­
wni, by przez to zaznaczyć, że takiej nadzwy­
czaj ważnej sprawy politycznej nie powierza
się komisyi, tylko na miejscu wypowiada się
zdanie o niej. Jest to tern więcej naszym
obowiązkiem, ile że oburzenie ludu jest ogól­
ne, jest takie, jakiego Prusy od dawna nie pa­
miętają. Gdyby nowela szła pod głosowanie
ludu, z pewnościąby*ją odrzucił. Nowela po­
winna nosić napis: Projekt do prawa, zno­
szącego konstytucyjną wolności zebrań i sto­
warzyszeń ! Taki tytuł dowodziłby uczciwości.
Nowela jest złamaniem słowa. Bo, mości pa­
nowie, zapewnienie kanclerza rozumieli wszy­
scy, konserwatyści też, w ten sposób, że bę
dzie tylko zakaz łączenia się towarzystw poli­
tycznych zniesiony, zresztą nic więcej. Ta
sprawa była jasna jak słońce. Centrum wy­
raźnie oświadczało się z wielkiem zaufaniem
do zapewnienia kanclerza. A myśmy w miej­
sce tego dostali nowelę, która poproetu mobi­
lizuje całą policyą przeciw konstytucył, która
staje się sygnałem do walki, do burzy, która
jak złowroga błyskawica rozdziera chmury ze­
brane nad narodem niemieckim.
Paragrafy noweli są giętkie jak guma, a
pozostawiając niższym urzędnikom policyjnym
obowiązek dozorowania zebrań publicznych, od­
daje w ręce tych ludzi niebezpieczną władzę.
Policy ant sam ma rozstrzygać, które zebranie
rozwiązać, a które nie, i będzie rozstrzygał,
jak umie. A cóż powiedzieć o owem zagro­
żeniu „pokoju publicznego“? Czy panowie
wierzycie, że nowela podniesie „pokój publi­
czny"? Uważam się w prawie do oświadcze­
nia, źe nowela sama będzie pi er wszem naru­
szeniem pokoju publicznego. Dziś mówi się
wiele o ograniczeniu swobód konstytucyjnych,
tego fundamentu, na którym rzesza niemiecka
stoi; głosy te odzywają się coraz głośniej, co­
raz bezwstydniej. Czy sądzicie, źe to nie jest
naruszeniem pokoju publicznego?
Jeżeli nowela przejdzie, to stanie się gro­
bem dla zebrań i stowarzyszeń rozmaitych
stronnictw, ale ci, co dziś łopatami grób ten
kopią, niech pamiętają, że podkopują funda­
menta, na których nasze państwo stci. Nie
mądry to owczarz, który do swej owczarni
wilka w komotry prosi.
Na tern skończyły się pierwsze obrady,
po których, jak wiadomo, nowelę odesłano do
komisyi sejmowej.
wnień nie chciała puścić od siebie Basi i gdy
dopiero skutkiem zbytecznego wzruszenia om­
dlała, powiodło się tejże wymknąć z jej rąk
i wy biedź z chaty.
Natan, widząc ją wychodzącą, przyległ do
samej ziemi i czekał, dopóki nie zniknie za
drzewami, poczern z niezmierną przezornością
przekradł się kolo śpiącego wodza i obok po­
grążonych we śnie wojowników i szczęśliwie
dostał się do krzewin, w których pozostawił
Ralfa Stackpole. Znalazł go pogrążonego w
głębokim śnie i tak głośno chrapiącego, że
mógłby chrapaniem zaalarmować całą wieś,
gdyby nie to, że mieszkańcy jej, upojeni wód
ką, spali jak zabici.
— Niech mię grom roztrzaskał — krzy­
knął, gdy ramię Natana silnio go wstrząsnęło,
— usnąłem jak niedźwiedź w zimie; to szczę­
ście, że te niedołęgi nie dosłyszeli mojego chra­
pania. Cóż nowego przynosisz, stary wilku?
— Wszystko idzie dobrze, — rzekł Natan.
— Daj mi jednę uździenicę.
— Co, uździenicę ? A tobie ona na co ?
Czy nie myślisz kraść koni i faszerować mój
zawód ?
— Nie, przyjacielu, potrzebną mi jest ona
do związania starej Indyanki, strzegącej Zosi.
— A więc znalazłeś anielską damę! ł—
zawołał Ralf zachwycony. — Prowadź mię
natychmiast do niej, a pochwycę ją w moje
szpony i uniosę daleko od tej jaskini rozbójni­
ków. Zawołajmy kapitana, niech i on dopo­
może nam w wyswobodzeniu tego biednego
dziecka.
— Kapitan, chociaż odważny i dzielny,
byłby nam raczej zawadą aniżeli pomocą w
pośrodku wsi indyjskiej. Pełno w niej wojo­
wników: oprócz Osagów kilkunastu Wyandotów śpi około domu rady. Spiesz co żywo do
stadniny i jeżeli możesz, wybierz cztery konie
najlepsze. Kiedy je będziesz miał, poprowadź
je dla omylenia pogoni w stronę przeciwną
tej, z którejś my przyszli, a potem przepraw
się przez strumień i czekaj na nas u stóp gó­
ry, z której ujrzeliśmy tę osadę. Tam nas
znajdziesz czekających na ciebie. Pamiętaj
wypełnić to jak najściślej, co ci polecam, ina­
czej wszystko stracone.
— Krwawy Natanie 1 — odrzekł Ralf, —
jeżeli nie skradnę najlepszych koni, to niech
mi te czerwone szatany serce usmażą. Jeżeli
ni o wypełnię jak najściślej twoich poleceń,
nazwiesz mię Osagiem. Oto moja przednia
łapa, wal w nią, stary niedźwiedziu!
Natan i Ralf udali się każdy w stronę
swoją stosownie do narady. Tymczasem tita
Parlament- niemiecki
obradował w Piątek nad organizacją rzemiosł.
Całe piątkowe posiedzenie wypełniły rozprawy
nad ważnym i zasadniczym paragrafem 100.
Podług projektu rządowego domaga się ten
paragraf, żeby cechy przymusowe zostały utworzone tam, gdzie tego większość rzemie­
ślników sobie życzyć będzie. Komisja zmie­
niła zaś ten paragraf o tyle jeszcze, że do­
łączyła do niego osobny dodatek, przepisujący,
że w nadzwyczajnych razach odnośna regen­
cja może przepisać, że cech przymusowy mu­
si być utworzony, choć większość rzemieślni­
ków tego sobie wcale nie życzy.
Pierwszy rozwodził się poseł centrowy
H e r 11 i n g : Na dodatek komisyjny pod ża­
dnym warunkiem zgodzić się nie mogę. Nie
chcę się narazić na zarzut, że nie jestem przy­
jacielem rzemiosła, ale z drugiej strony oświad­
czyć muszę, że nie należę do tych, którzy
wierzą w rychły upadek rzemiosła. Rzemiosło
musiało istotnie podjąć walkę przeciwko wiel­
kiej industry!, ale rzemieślnik wszędzie tam
opanował stanowisko, gdzie swą prac^ i zdol­
nością umiał uczynić zadość potrzebom.
I ja jestem tego zdania, że rzemiosłu wie­
le dopomódz można, jeżeli się stworzy dla
niego dobrą organizacją. Ale nie jestem za
organizacją przymusową, która z góry ma być
zadekretowaną, i dla tego też sprzeciwiam się
cechom przymusowym. Cechów przymuso­
wych podług jednego szablonu już dla tego
nie należy zaprowadzać, bo w jednej miejsco­
wości są stosunki takie, w drugiej znów inne.
Co mogłoby być dobre dla rzemieślników miej­
skich, nie zawsze może być dobre dla rze­
mieślników wiejskich, i odwrotnie. A potem
trzeba brać wzgląd na technikę, która nie po­
zwala, ażeby całe rzemiosło poddać jednej
organizacji z góry zadekretowanej. Wszak­
że w Austryi mamy cechy przymusowe!
A co się tam dzieje z powodu tego? Czy
rzemiosło w Austryi choć odrobinkę stoi wy­
żej od rzemiosła w Niemczech ? Nie ma ża­
dnego powodu, żeby bądź na polu socyalnopolitycznem rozszerzać prawa władzom admi­
nistracyjnym. Strasznie odbiłoby się to na
samych rzemieślnikach.
(Dokończenie nastąpi).
Cd tam słychać w święcie.
—- Zeszłej Soboty wydał Ojciec św. ency­
klikę, która wzywa wiernych, aby prosili Du­
cha św. o pomoc dla całego kościoła i każde­
go z jego członków. Encyklika zachęca tak­
że wiernych do tego, by unikali błędu, sze­
rzyli miłosierdzie, mnożyli modlitwy, zwłaszcza
o jedność katolicką, za pośrednictwem Naj­
świętszej Panny. Do tych modlitw zostaną
przywiązane odpusty.
— Posłowie socjalistyczni wydali ode­
zwę przeciw noweli do prawa o zebraniach i
stowarzyszeniach, a jest ona o tyle ciekawą, że
nisław niecierpliwił się na swojem stanowisku,
a po upływie godziny, nie mogąc doczekać się
powrotu swych sprzymierzeńców, postanowił
udać się w ich ślady. Właśnie gdy tamci
prowadzili z sobą dopiero co opowiedzianą roz­
mowę, nadszedł na miejsce ich schadzki. Co
mówili, nie mógł dobrze dosłyszeć, zrozumiał
jednak, że odszukano więzienie Zosi i że sta­
nowcze działanie w celu uwolnienia jej wkrót­
ce nastąpi. Gdy Ralf oddalił się, Stanisław
poszedł za Natanem i kilkakrotnie wołał na
niego, ale szum wiatru głos jego zagłuszył.
Kapitan zatrzymał się, przez chwilę rozważa­
jąc, czy ma udać się za Natanem lub też wró­
cić do Cukierka, który, posłuszniejszy od Sta­
nisława, pozostał na swem miejscu w krza­
kach. Przemogła jednak chęć prędszego zoba­
czenia siostry; nie mógł przytem przenieść tej
myśli, iż podczas gdy inni narażać będą życie
dla jej wyswobodzenia, on ma być bezczyn­
nym świadkiem ich usiłowań. Naśladując więc
chód, postawę i ostrożność Natana, udał się
za nim w głąb wsi, gdzie go groźne niebez­
pieczeństwa ze wszech stron otaczały.
(Ciąg dalszy nastąpi.)
zwraca się do wszystkich stronnictw obywa­
telskich i wzywa ich ,do walki przeciwko no­
weli pruskiej. W obec takiego zamachu na
wolność wszyscy obywatele powinni stać ra­
mię przy ramieniu i walczyć przeciwko junkrom, „tym zaprzysiężonym wrogom obywa­
tela, chłopa, a mianowicie robotnika*.
Takich odezw socjaliści dotąd nie wyda­
wali i zwracali się zawsze tylko do robotni­
ków, żeby tak samo walczyli przeciwko wiel­
kim właścicielom, jak stronnictwom obywatel­
skim. Pastor Stöcker w sejmie pruskim ze­
szłego Wtorku powiedział ministrom i konser­
watystom, że w stronnictwie socyalistyeznem
zanosi się na znaczne przemiany i że socjali­
ści nie są już tak rewolucyjni jak dawniej.
Odezwa powyższa posłów socjalistycznych po­
twierdza w części jego słowa.
Niektórzy wnoszą z tej odezwy socjali­
stycznej, że przy przyszłych wyborach do sej­
mu pruskiego socjaliści postawią własnych
swych kandydatów i będą na nich głosowali.
Dotąd w wyborach do sejmu socjaliści nie
brali udziału.
— Socjaliści urządzili w jeden dzień w
Berlinie aż 14 zebrań, protestujących prze­
ciwko noweli do prawa o zebraniach i stowa­
rzyszeniach. Na zebraniach przemawiali po­
słowie socjalistyczni, wykazując w swych mo­
wach niebezpieczeństwa, jakieby wyniknęły dla
zebrań i stowarzyszeń, gdyby nowela miała się
stać prawem. Na wszystkich zebraniach było
około 15,000 osób. Mówcom bito wszędzie
huczne oklaski i na każdem zebraniu uchwa­
lono ostrą rezolucją przeciwko noweli.
Na jednam zebraniu prawił poseł Bebel i
oświadczył, że socjaliści będą się teraz mu­
sieli namyśleć, czy przy przyszłych wyborach
do sejmu pruskiego mają wziąć udział czy
nie. Mówca zaznaczył, że nawet liczne koła
socjalistyczne uważają za nienaturalną rzecz,
iż socjaliści nie mają swych zastępców w
sejmie pruskim.
— Piękne słowa wypowiedział książę
Ludwik bawarski, syn regenta. Na zgroma­
dzeniu bawarskich rolników we Weiden rzeki
oto: „Jestem przekonany, że mnie w Bawa­
ry! wszędzie dobrze przyjmą, ale też zawsze
prosiłem, aby nie urządzano dla mnie żadnych
osobnych uroczystości, ponieważ nie życzę so­
bie, aby dla mnie miasto i gminy na koszta i
wydatki się narażały. Takich festynów nam
nie potrzeba.* — Przytaczające to orzeczenie
dzienniki przypominają zarazem słowa, które
przed stu laty wypowiedział król Fryderyk Wil­
helm III: „Miłość narodu jest daleko pewniej­
szym znakiem aniżeli wszelkie bramy tryum­
falna, przyjęcia i deklamacje, które pochodzą
z przyzwyczajenia, ale nie z serca. Tylko
objawy z serca wypływające mają prawdziwą
wartość i są dla mnie przyjemnemi., — Wiel­
ka prawda!
— Z Warszawy piszą do gazet polskich, że
przygotowują się tam już na przyjęcie cara,
który ma przyjechać w Sierpniu. Na czele
komitetu, zajmującego się przygotowaniami,
stanął Michał książę Radziwiłł. Komitet udał
się do ks. Imieretyńskiego, żeby zezwolił na
zebranie pół miliona rubli na pobudowanie
szpitala pod imieniem cara Mikołaja II.
Według pierwszego urzędowego spisu lu­
dność Królestwa Polskiego wynosi 9,442,590
głów, Flnlandyi 2,527,801, Syberyi 5,731,732.
— Między Anglią a Francyą przyszło do
nieporozumienia o kawał wybrzeża nad Mo­
rzem Czerwonem. Anglicy zajęli wybrzeże
to jak swoje, Francja tymczasem twierdzi, że
ono od dawna do niej należy, i kazała swemu
zastępcy u sułtana przeciwko zajęciu zapro­
testować. Do wojny o to nie przyjdzie, ale
nowy to dowód łapczywości Anglii na obce
kraje.
— Szach perski, jak donoszą ze stolicy
Persji Teheranu, zapadł bardzo na zdrowiu.
Cierpi on od dłuższego czasu na nerkową cho­
robę, a źe cierpienia coraz więcej wzrastają, przy­
wołano dwóch lekarzy europejskich, którzy
jednak powątpiewają o jego wyzdrowieniu.
Szach dopiero od zeszłego roku jest władzcą
Persji, po zamordowaniu swego poprzednika.
W tym roku chciał szach ruszyć w podróż po
Europie; wobec choroby zamiaru tego nie bę­
dzie mógł naturalnie wykonać.
— Między Grecyą a Turcyą przyszło na­
reszcie na prawdę do rozejmu czyli zawieszę-
nia broni na 17 dni. Wzdłuż obu armii pou­
stawiano na znak tego drągi z białemi chorą­
gwiami, a osobna komisja zajęta jest wymie­
rzeniem pasu ziemi między niemi, którego
chwilowo żadnej z armii naruszyć nie woli o.
Okazuje się, że car rosyjski do rozejmu najwię­
cej się przyczynił na gorące prośby greckiego
królewicza, który wymownemi sło wy przedsta­
wił mu rozpacz greckich żołnierzy, ponieważ
nie mogą się mierzyć z wojskiem tureckiem
cztery razy liczniejszem. Szkoda tylko, że
królewicz grecki swą niezaradnością stan ar­
mii greckiej jeszcze pogorszył. Pokaże się te­
raz, czy Grecy będą umieli lepiej ko­
rzystać z pokoju i za pomocą mocarstw euro­
pejskich naprawią w części to, co bronią ze­
psuli.
Kretę opuścili greccy żołnierze zupełnie,
ale spokój mimo to jeszcze nie wrócił. Po­
wstańcy krateńscy rozpoczęli nowe rozruchy i
jak przedtem tak i tym razem nie wahali się
nawet strzelać do żołnierzy państw zagrani­
cznych, którzy tam wciąż jeszcze stoją zało­
gą. Czyn to bardzo nierozważny i może tyl­
ko pogorszyć usposobienie tychże państw dla
Krety.
W Grecyi wzmaga się tymczasem niechąć
przeciwko domowi królewskiemu z powodu
przegranej wojny, a co gorsza, usposobienie
to wrogie dla familii królewskiej szerzy się
także między wojskiem, które jest zwłaszcza
oburzone na królewicza i jemu przypisuje wi­
nę klęski. Nawet gdy król i księżniczki uka­
żą się w szpitalach, by dowiedzieć się o sta­
nie rannych, nie obchodzi się bez przykrych
uwag, docinków i szemrania. W gruncie rze­
czy — jak piszą przebywający w Grecyi cu­
dzoziemcy — Grecy marzą o zaprowadzeniu
u siebie republiki, brak im tylko ludzi zdatnych,
ktćrzyby zamiar ten w czyn zamienić zdołali
i mogli stanąć na czele nowego rządu.
Co do układów pokojowych, to chwilowo
nic nie słychać ani z jednej ani z drugiej stro­
ny. Donoszą tylko, że sułtan, chcąc utrudnić
obcym monarstwom powód do wmięszania się
w sprawy wewnętrzne Turcji, podjął znowu
projekt reform, jakie się ma zaprowadzić w
krajach tureckich przez chrześcian zamieszka­
łych. Na posiedzeniu ministrów ustanowiono
zeszłego tygodnia cały program zmian, który
ma być wykonany natychmiast po zawarciu
pokoju.
O ostatniej bitwie przed rozejmem dono­
szą teraz takie szczegóły: 15 tysięcy Turków
usiłowało po zajęciu miasta Domokos zdobyć
wąwóz zwany Furka, którego broniło 10 tysię­
cy piechoty greckiej; reszta wojska greckiego
cofnęła się już przedtem do Lamia. Walka
trwała do wieczora. Grecy utrzymali się przy
wąwozie, ale dziwnym sposobem nazajutrz —
w Środę — rano cofnęli się do miejscowości
Taraca, dokąd ich Turcy ścigali. O godz. 10
rano rozpoczęto tamże znowu z obu stron
strzelaninę, ale wtem nadeszła wieść o rozejmie i bitwę przerwano. Grecy następnie zno­
wu się cofnęli, choć twierdzą, że przyprawili
Turków o ciężkie straty. Któż zdoła pojąć to
wiecz cofanie się Greków mimo „zwycięztw*
odniesionych i bez widocznej potrzeby I
Z Miski i z dakh.
Racibórz, dnia 24 Maja 1667,
—* Tych dni omawiano na wspólnem po­
siedzeniu magistratu i deputowanych miejskich
sprawę postawienia pomnika dla cesarza Wil­
helma I. Rzeźbiarz, któremu polecono wypra­
cowanie modelu pomnika, był tego zdania, że
do tego nadawałby się najlepiej rynek, ale
trzebaby usunąć z niego poprzednio statuę
Matki Bożej, która na nim stoi od roku 1723.
Wielu innych których ten pomnik pobożności
przodków naszych żga w oczy, byliby wielce
radzi, gdyby do tego przyszło, ale na szczęście
wzgląd na katolików, których w Raciborzu
jest około 17 tysięcy, tym razem przemógł i
statua Najświętszej Maryi Panny pozostanie,
gdzie dotąd stała. „Anzeiger* masoński jest
naturalnie wielce z tego niezadowolony, ale
powiada, co nie jest, to jeszcze być może.
Obliczywszy, że statua Matki Bożej rozpadnie
się za jakie sto lat, pociesza się, źe wtedy
przyjdzie czas na przeniesienie tamdotąd po­
mnika cesarza Wilhelma, który tymczasem radzi:
ustawić przed dworcem kolejowym. O tern,
że przecież i wtedy katolicy będą, którzy nie
pozwolą rozsypać się w proch pięknej kolu­
mnie, „Anzeiger* widać nie myśli wcale; spo­
dziewa się pewnie, że będą wtedy tylko ma­
soni i „Anzeiger". Myli się grubo!
—* Z ogłoszonego w powiatowym orędo­
wniku urzędowym spisu wynika, że wiele
gmin wiejskich płaci daleko więcej podatków
komunalnych od Raciborza. Tak płacą Adamowice 411 procent dopłaty od podatku real­
nego odnośnie 274 proc. od podatku dochodo­
wego, Budziska 395 i 316, Huezyn 375 i 300,
Małe Gorzyce 550 i 440, Łęg 425 i 340, Ponieńcice 510 i 408, Szymocice 471 i 314,
Solarnia 480 i 384 itd. Najwyżej opodatko­
waną jest Grabówka, która płaci 690 proc. od
podatków realnych odn. 460 proc. od podatku
dochodowego, a najniżej Sudzice, płacące
125 i 100 proc., oraz Biękowice, Maków, Sudoł,
Trzebonia, które płacą 150 i 100 proc.
—* Najwyższy sąd administracyjny za­
wyrokował, że jeżeli ktoś założył reklamaeyą
przeciwko za wysokiemu opodatkowaniu, reklamacya została uwzględnioną i z powodu te­
go zwrócono mu te pieniądze, które za wiele
zapłacił, to nie ma prawa żądać procentów od
tych pieniędzy zwróconych.
—* Święto Wniebowstąpienia Pańskiego,
przypadające w ten Czwartek, jest świętem
urzędowem i podlega przepisom o odpoczynku
niedzielnym.
—* Ważne dla kupców ! „Wyprzedaż po
cenach fabrycznych* często się czyta w oknach
wystawnych. W jednym z procesów o nie­
uczciwą konkurencyą orzekł sąd, że napis taki
wolno umieszczać tylko na tych towarach, któ­
re sprzedaje się po tej cenie, jaką za nie we­
dług rachunku zapłacił kupiec. Nie rozumie się
zaś przez „cenę fabryczną“ tej ceny, za jaką
fabrykant odstępuje swe wyroby osobom pry­
watnym.
—* Według nowego prawa o pensyaeh
nauczycielskich nauczyciele i nauczycielki
otrzymają w razie przesiedlenia ich w interesie
służby wynagrodzenie na koszta podróży.
I tak: 1) rektorzy otrzymają na ogólne koszta
180 marek, na koszta przeprowadzki 6 marek
za każde 10 kilometrów ; 2) stałe ustanowie­
nie nauczyciele na ogólne koszta 150 marek,
na koszta przeprowadzki 5 marek za każde; 10
kilometrów; 3) chwilowo ustanowieni nauczy­
ciele samotni oraz nauczycielki na ogólne ko­
szta 90 marek, na koszta przeprowadzki 3
marki za każde 10 kilometrów.
—* Dotąd każdy był zniewolony zapłacić
nałożony nań podatek, chociać reklamował
przeciwko wysokości jego, a władza zwracała
nadwyżkę dopiero wtedy, gdy reklamaeyą
uznano za uzasadnioną. Minister skarbu wy­
dał teraz rozporządzenie, na mocy którego
przewodniczącym komisy! szacunkowej wolno
odroczyć zapłacenie podatku, przeciwko które­
mu założono reklamaeyą. Ażeby jednak módz
skorzystać z tego ułatwienia, należy do reklamacyi dołączyć prośbę, aby komisya zarazem
odroczenie zapłacenia zadecydowała. Prośbę
trzeba naturalnie również uzasadnić należycie.
—* Zarząd kolejowy zaprowadził no­
we urządzenie w ruchu kolejowym, które
mało jest jeszcze znane. Grono podróż­
nych, które wykupi 10 biletów klasy trzeciej
lub 8 biletów klasy drugiej i w ten sposób
może zająć cały przedział w wagonie (Coupe,
Abteil), nabywa tern samem prawo do wolne­
go powrotu tą samą klasą, chociaż piąci tyl­
ko cenę jednej jazdy. Dla mniejszych Kółek
znajomych lub towarzystw mniej licznych urzą­
dzenie te wielce wygodne.
—* Nieboczow. W Piątek podczas burzy
jechał gospodarz Kruliczek na pole. Wtem
piorun uderzył w konia i zabił go na miejscu.
Kruliczek ogłuchł tylko na krótki czas.
—* Babice. Półsiodłak Józef Dziedzioch
z Babic udał się w Piątek swym wozem do
Raciborza, W miejscu gdzie się krzyżują
drogi do Łęczoka, Raszczyc, Babic i Marko­
wie, koń naraz wystraszył się czegoś. Dzie­
dzioch zeskoczył zaraz z woza i chwycił za
uzdę, by konia uspokoić, ale koń porwał go
ze sobą i nawróciwszy ku Babicom, umykał
jak szalony. Dziedzioch biegł obok niego,
w końcu jednak opuściły go siły; puścił
więc uzdę, ale zarazem padł też tak nieszczę­
śliwie, że się na miejscu zabił. Koń z wozem
powrócił cało do zagrody.
—* Opole. Na przedmieściu Wilhelmsthal
—* Z Czernicy piszą do „O bers chi. Viksztg":
tiziepra Świętego, którego przed rozpoczęciem odebrał sobie życie wystrzałem z rewolweru
strejku na kopalni „Erbreich“ kamraci upo­ pewien miody nauczyciel gimnazyalny. O przy­
ważnili do przemawiania w ich imieniu i przed­ czynach samobójstwa nic nie słychać.
—* Lędziny. Górnik D. przyniósł ze sobą
łożenia ich żądań, ustanowił zarząd kopalni
nadhajerem, zanim tenże zdołał wykonać swe do domu nabój dynamitowy, aby go użyć do
polecenie. Z powodu tych okoliczności Świę­ strzelania ryb. Syn jego, który chodzi jeszcze
ty usunął się ze stanowiska pełnomocnika do szkoły, wynalazł nabój i doprowadził go na
swych kamratów. Strejk na kopalni tej zresztą polu do eksplozyi, a przytem tak się pokale­
już prawie upadł, gdyż większa część robotni­ czył, że go musiano umieścić w bogucickim
ków podjęła znowu swą pracę. I w tym ra­ lazarecie Braci Miłosierdzia.
—* Świętochłowice. Zeszłego Poniedziałku
zie skarżyli się robotnicy na to, że za mało
zarabiają. Wielu z nich wyjeżdża przeto do odbyło się w jednej z tutejszych restauracyi
Westfalii i Nadrenii, gdzie się spodziewają wesele. Tańczono ochoczo, a zwłaszcza mło­
da para świeciła przykładem wesołości, ale tyl­
lepszych zarobków.
—* Raszowy. Tutejszego proboszcza ks. ko tak długo, dopóty młoda pani tańczyła
Sobla, jak wiadomo, napadł w Wielki Piątek wyłącznie ze swym mężem. Kiedy i z innymi
na probostwie pewien miody człowiek, zadał mężczyznami zaczęła puszczać się w taniec, mło­
mu kilka ran w twarz i skaleczył go szydłem dy małżonek wpadł w taką zazdrość, że żonę
w oko. Ksiądz Sobol na oko to prawie zu­ swą wypchnął ze sali i bijąc ją nieustannie,
pełnie zaniewidział, a że nadto cierpi na bo­ zagnał aż do domu. Reszty gości znać nie
bardzo to obchodziło, bo tańcy nie przerwano
lesną chorobę nerek, której się nabawił przed
2 laty, kiedy w jednej nocy w różnych stro­ ani na chwilę.
nach aż 4 chorych zaopatrzyć musiał śś. Sa­
—* Świętochłowice. W Sobotę 15 go Maja
kramentami, przeto chcąc nie chcąc musiał się odbyło się w kościele tutejszym po raz pier­
zrzec probostwa, bo już nie mógł należycie wszy niemieckie nabożeństwo majowe. Do te­
wypełniać obowiązków duszpasterza.
go czasu odbywało się takowe wyłącznie w
—* Św. Anna. We Wniebowstąpienie Pań­ języku polskim!
—* Królewska Huta. Pod mostem kolejo­
skie odbędzie się jak zwykle polskie nabożeń­
stwo kalwaryjne. Od Wtorku rana będzie wym znaleziono pewnego wieczora w zeszłym
sposobność do przystępowania do Sakramen­ tygodniu nieznajomego człowieka bezprzytów świętych. Dzień przed świętem o godzi­ tomncgo. Odzyskawszy przytomność, opowia­
nie 6 wierzorem odprawią się uroczyste nie­ dał, że go bez powodu zupełnie czterech
szpory prz d cudownym obrazem św.. Anny, ludzi pod mostem napadło i biło bez miłosier­
w święto samo zaś będzie wielkie nabożeństwo dzia, aż pamięć stracił. Być może, że owi
0 godz. 8 z rana, poczem nastąpi procesya na czterej dotąd nie wyśledzeni ludzie zaczaili się
kalwaryą. W Zielone Świątki będzie nabo­ na kogo innego i pomylili się co do osoby.
żeństwo podobne dla Niemców, na co się zwra­
—* Katowice. „Kattowitzer Zeitung“ pisze
w jednym z ostatnich numerów: „W nura.
ca uwagę zawczasu.
—* Gliwice.
Urzędy stanu cywilnego 33 „Kattow. Ztg." z dnia 11 Lutego t. r. na­
(Standesämter) w Trynku i Szobiszowicacb, pisaliśmy w artykule, przeciwko „wielkopol­
jak już raz pisaliśmy, przestają istnieć z dniem skiemu ruchowi" skierowanym, o panu dokto­
1 Czerwca tr. Ligota Zabrska, która należała rze Czarnowskim w Opolu, że takowy notory­
do urzędu stanu cywilnego w Trynku, oraz cznie jako Polak się zachowuje, a robotnikom
Szobiszowice miejskie i Welczekowe będą na­ po niemiecku mówiącym, którzy do niego przy­
leżały do Gliwic. — Na ulicy Niederwallstr. chodzą, jako lekarz kasowy zarządu kolejowe­
złamała się oś u woza, którym przewożono go wyrSźnie zwraca uwagę na to, że są Pola­
ogromnych rozmiarów kocie! z Pielahuty do kami i u niego mają tylko po polsku mówić.
Rudzieńea. Ruch uliczny był przez dłuższy Pan dr. Czarnowski wytoczył z powodu tego
czas zatamowany. — Szobiszowice, jako część przeciw nam (to jest przeciw „Kattow. Z tg.")
miasta, mają zamiar udać się do magistratu z skargę. Pomimo że postępowanie dowodowe
prośbą, aby pozaprowadzał tamże oświetlenie zostało przeprowadzone, nie udowodniono nic z
gazowe, którego tam dotąd nie ma, a które uczynionych przez nas zarzutów. Dlatego co­
jest koniecznie potrzebne. Mieszkańcy Trynku famy z wyrażeniem naszego ubolewania twier­
domagają się, aby zaprowadzono połączenie dzenia nasze skierowane przeciwko panu
między dworcem tryneckim a koleją uliczną. dr. Czarnowskiemu jako nie zgadzające się
W tym celu ma się położyć szyny z ulicy z prawdą".
Będzie to dla „Katowicerki“ niezawodnie
Rohrstrasse przez Wrocławską, Równoległą
(Parallelste) i Przyszowską aż do dworca. Zda­ nauczką na przyszłość, aby nie denuncyować na
je się jednak, że życzeniu temu nie będzie mo­ wiatr Polaków jedynie dla tego, że są Pola­
żna zadosyć uczynić, ponieważ byłyby potrze­ kami.
—-* Borsigwerk. Podczas burzy w ubie­
bne baryery, które powstrzymywałyby ruch
głym tygodniu uderzył piorun w magazyn fa­
uliczny.
bryki Borsiga i wywołał pożar. Robotnicy,
—* Stare Gliwice. W Piątek po południu którzy byli właśnie w magazynie, zabrali się
uderzył piorun w tutejszy budynek szkólny. zaraz do gaszenia i przytłumili pożar, zanim
Pożaru nie było, ale za to ściana rozpękła się przybrał większe rozmiary.
dość znacznie. Z ludzi również nikt nie po­
—* Mysłowice. J. E. ks. Kardynał wstą­
niósł szwanku.
pił we Wtorek po południu do Brzezinki. By­
—* Lip my. Pewnego dnia w zeszłym ty­ tność jego w Brzezince stoi w związku z spra­
godniu jechały wozem z Lipin do Nowej Ko­ wą założenia tamże osobnej parafii, któraby
paniny trzy osoby: młoda kobieta, która do­ się składała z gmin: Brzezinki, Kosztowa,
piero tydzień przedtem za mąż wyszła, ojciec Krasowa i Wesoły.
jej męża i woźnica, a przewozili meble, pie­
—* Otoki w parafii Ligockiej przy Białej.
rzyny itd. na nowe gospodarstwo. W pobliżu Tegoroczna pielgrzymka do Warty i Wąbrzyc
kolei napowietrznej przestraszył się koń, po­ (Albendorfu) wyjedzie tuztąd w Piątek po
pędził z góry na dół wzdłuż wielkiej hałdy i Wniebowstąpieniu. W Piątek rano o godz. 6
wjechał razem z wozem do znajdującego się odprawi się w kościele ligockim na intencyą
przy drodze dość głębokiego stawku. Wóz się pielgrzymów msza św. Następnie wyjazd ko­
przewrócił, a wszyscy troje wpadli do wody. leją.
Józef Klein, przewodnik.
Obaj mężczyźni wydostali się z niej zaraz, alo
—* Wrocław. Dawniejszego landrata Maksa
kobieta, dostawszy się między meble i pierzy­ Berndta skazała tutejsza izba na 3 miesiące
ny, byłaby się niezawodnie utopiła, gdyby ro­ więzienia — za obrazę majestatu. Rzecz to
botnicy z hałdy nie byli na pomoc przybiegli. w Niemczech niesłychana, aby landrat dopu­
Dopiero po usilnych i dłuższych staraniach szczał się takiego występku!
udało się jednak przywrócić ją do życia.
—* Z prowincyl nadreńskiej. Pociąg wiozą­
—* Zaborze. Podczas burzy piątkowej, cy 1124 rezerwistów z Westfalii do Metau
która i gdzieindziej dala się we znaki, uderzył wykoleił się w drodze pod miastem Gerolstein.
9 rezerwistów i 1 hamownik został na miej­
grom w budynek mieszkalny na , Vor werku"
należący do kopalni królewskiej. Strażom scu zabitych, 35 rezerwistów i 2 urzędników
ogniowym powiodło się ugasić pożar, ale kolejowych zostało ciężko rannych, liczba
część mebli i bielizny zginęła w płomieniach. lekko rannych jest bardzo wielka. Nieszczę­
Podobno zginął także człowiek, ale zdaje się, ście stało się w ten sposób, że pociąg podczas
że to tylko pogłoska bezpodstawna i że czło­ jazdy się rozerwał i tylna część, wjechawszy
na przednią, wypchnęła ją ze szyn.
wiek ów wnet się znajdzie.
Znajdą pracę:
Stolarz w fabryce mebli Dominika w Tarn. Górach.
2 siodlarzy u Alojzego Doili w Rudzie. Kilku blachnierzy u C. Karascha w Tarnowskich Górach. Młynarz
u C. Schultzika w Mikołowie. Blachnierz u Karola
Mannsfelda w Raciborzu-Bosacu. Przybijacze i ślusarze
budowlowi u braci Schmidt w Bytomiu. Szafarz do roli
w Dolnych Rydułtowach pod Czernicą. 2 parobków
u Ruscha w Tworogu. 10 parobków u R. Mały w
Świętochłowicach. Parobcy do koni w dom. Wyrów
pod Mikołowem. Zegarmistrz u Pawła Grabscha w
Kluczborku. Stolarz do modeli u J. Martina w Świę­
tochłowicach. Sztukatorzy u J. Wygascha w Bytomiu.
Blachnierz u F. Dreschers w Król. Hucie, ul. Cesar­
ska 34. Cieśla w fabrykach cementu portlandzkiego w
Groszowicach. 2 posługaczy domowych u J. Hakuby w
Bytomiu. Blachnierz u Franc. Burkerta w Katowicach.
Tapicer u Pawła Vogta w Król. Hucie, ul. Lobe. Wo­
źnica u braci Gabriel w Gliwicach. Posługacz domowy
u S. Schota w Bytomiu, ul. Krakowska 36. 2 malarzy
u Karóla Ml udka w Koźlu. Posługacz domowy u F.
Bugli w Katowicach. Posługacz domowy w restauracyi
Stadtgarten, Katowice. Ślusarz - maszynista w Walter­
hütte w Mikołowie. Woźnica i 2 posługaczy domowych
u Pawła Schnurpheila w Bytomiu. Blachnierz u B.
Engwichta w Prudniku. Kiełbaśnik u P. Beldzika w
Gliwicach. Bergwerkstr, Posługacz domowy w hotelu
Obelgi,
Położenie lodu wiejskiego
WW w 16 tym wieku
oraz jakie były wówczas stosunki wewnętrzne na Ślązku, opisuje
r
7-iy zeszyt ,,Dziejów Slątki“.
W zeszycie tym umieszcza się prócz tego zajmu­
jące wiadomości o stósunkach narodowych, o stanöf
w is ku duchowieństwa, o oświacie w Polsce, o oświa­
cie na Ślązku, o sztuce drukarskiej, o sztukach pię­
knych, o handlu ślązkim, o rolnictwie, rękodziełach,
o św. Kazimierzu, królewiczu i św. Stanisławie Kostce
itd. itd.
Dziewięć pięknych obrazków,
Król Zygmunt August, ostatni z Jagiellonów, unia
lubelska, zamek piastowski w Brzegu. Jerzy II, ksią­
żę brzeski, Sukiennice na rynku krakowskim, kościół
Najów. Maryi Panny w Krakowie, Mikołaj Kopernik,
najsławniejszy astronom świata, chluba narodu polskie­
go, nagrobek biskupa Jana Turzo w katedrze wrocła­
wskiej, widok miasta Nysy jpST" zdobi 7-my zeszyt
„Dziejów“.
które mistrzowi piekarskie­
mu Płuczkowi i żonie jego
ze Starej wsi dnia 20 Kwie­
tnia i dnia 16 Maja publi­
cznie wyrządziłem, odwołułuję niniejszem jak niepraw­
dziwe i przepraszam za
nie.
(144
Franc. Kałuża, kowal
w Raciborzu.
Kuźnię
moją w PSZOWIE położo­
ną u.a n chęć zdatnemu i
rozumnemu kowalowi na­
tychmiast wynająć. Zgło­
sić się do właścicielki
2 m. lo fen. w znaczkach pocztowych w liście, otrzy­
ma wszystkie 7 zeszytów „Dziejów“ franko.
Kto zamówi 4 zaszyty z jednego numeru, otrzyma
równieł przesyłkę franko. Kto zamówi 10 egzempla­
rzy, otrzyma 11 -ty darmo i przesyłkę franko.
gM|p Odsprzedającym wielki rabat.
„Dzieje Ślązka“ nabyć można u wszystkich pp.
księgarzy agentów, w ekspedycyi „Nowin Racibor­
skich* i „tiazety Opolskiej“ i wprost w
Wydawnictwie „KATOLIKA“
w Bytomiu (Beuthen O.-Schl.)
145)
a
'
i
A. Bogatzki, Racibórz,
bal i wesele.
Rachunki.
Drukarnia
i
lit
a
9
w
Statuty.
Racibórz,
Programy.
ul. Panieński Nr. 13
fa
$
«•Sg
5
t?a -s -i
58
£
sg-3 % =;
S*
o
>» HH
"N
as g
S-lll-5
ä
z
s
%
i
I
SI
wykonuje
Formularze
wszelkiego
rodzaju.
|®9S
Robotnice,
mogące lepić tytki i toreb­
ki papierowe, znajdą na
bardzo wysoki zarobek za­
trudnienie.
(141
Plakaty.
Bilety.
jako to
ni
a
«FIÜÜFSSA***
wszelkie roboty
w zakres drukarstwa wchodzące,
& *™
war
Pierwsza Śzią8ita Piekarnia Wiedeńska i Karlsbadzka”
Cyrkularze.
Odezwy.
Na wesoła
w Raciborzu, ul. Panieńska 13.
Zaproszenia
na
Broszury.
s«8
58 j|
s
&
%
w powiecie Jarocińskim (w
Poznańskiem), obejmujące
1200 morgów obszaru (w
ed
tem 1000 morgów przeważnie pszennej ziemi, 100 mórg.
lasu i 100 morgów wyborowej łąki), położone nad dwie­
o
ma szosami, o trzy kilometry od stacyi kolejowej, dobrze
CD
zagost odurzone i drenowane, z dobrym stanem zasie­
wów, nadające się dobrze do podziału między kilku
(3 4) nabywców, są natychmiast do kupienia.
Bliższych wiadomości udzieli eksped. „Katolika" w
Bytomiu.________________
(136
Dla dzieci przystępujących
polecam bardzo dobre trun­
ki po tanich cenach:
do I. Komunii św.
wino, litr od 35 fen. po­
polecamy książki do nabożeństwa od najskromniejszych
cząwszy,
do bardzo pięknych. Polecamy także książki z róż­
gorzałkę, litr od 40 fen.
nymi przykładami pod tyt.: Najpiękniejszy dzień życia
Drzewka, flaszki i t. d.
czyli czytania pobożne dla dzieci przystępujących do 1.
pożycza
się bez fantu.
Komunii św. w pięknej czerwonej oprawie ze złoconym
wyciskami, cena egz. 1,30 mrk., z przes. 1,50 mrk.
Max Böhm,
Należy tość prosimy nadsyłać pod adresem:
Racibórz, ul. Odrzańska.
Wydawnictwo „$owin Raciborskich“
w Poznaniu, ul. Podgórna nr. 13 lV
urządziła WP" kasę oszczędności TSWI i przyjmuje depożyta, począwszy od jednej marki, płacąc od nich
1. przy półrocznem wypowiedzeniu 4%
2. przy kwartalnem wypowiedzeniu 31f2 %
3. przy natychmiastowemu wypowiedzeniu 3%,
prócz tego poleca w każdej wielkości parcele i kumple
tue gospodarstwa pod korzystnymi warunkami.
Zarząd:
♦
Adam Woliński.
Wł. Kaczmarek.
w Pszowie.
I
©
Dobra rycerskie
Spółka Rolników parcelacjjna
Antonii Sklarz
Bi Cena 30 fen., z przesyłką 35 fen.
Kto nadeśle
Pawia Nafńysła w Gliwicach. Wóźnica u P. Diensta w
Gliwicach, ul. Ogrodowa I5. Posługacz domowy w restauracyi A. Engla w Katowicach. 40 robotników w
Żorach w zakładzie pocztowym przy dworcu, gdzie drą­
gi telegraficzne obrabiają, za zapłatą 1 m. 30 fen, Wo­
źnica w parowym browarze w Katowicach. Blachnierz
u Frań. Burkerta w Katowicach. 2 stolarzy na meble u
Adolfa Simenauera w Bytomiu, ul. Koszarowa 31. Ślusarz-maszynista w fabryce sody w Montwach, powiat
inowrocławski w Poznaósfciem. Woźnica u J. S. Keinsa
w Król. Hucie. Parobek w składzie mąki I. Langera
w Król. Hucie. Szewc u Franc. Kurczą. Posługacz do­
mowy u Jana Kirschnioka, fabryka kiełbas w Bytomiu.
Nagłówki
na listach
j kopertach.
Karty
legitymacyjne
Najtańsze artykuły budowlane:
żelazne podciągi (tregry),
żelazne ankry,
cement portlandzki poleca
Kiehard Krause,
|(kw)
chrześcianski skład żelaza w Raciborzu.
ospadarstwo,
RICHARD ADLER & Co.,
poleca codziennie świeże do wysyłki:
42 morgi dobrej ziemi, pod korzystnymi warunkami
fabryka
towarów papiero­ natychmiast do nabycia.
Karlsbadzkie sucharki zdrowia, Chleb Grahama z pszenicy śrdt.
(146
wych na Płoni.
dla chorych na żołądek i
D. R. G. M. zameld.,
Bliższej wiadomości udzieli
dla chorych na żołądek i chorobę cukrową, podług
przepisu lekarskiego
chorobę cukrową, podług
Polecamy:
szt. 25 fen.
przepisu lekarskiego
paczka 25 fen.
Chleb angiel.ski
Karlsbadzkie sucharki posilne,
z polskimi napisami, począ­
■ znakomity c h 1 e b
pożywne i smaczne pie­
wszy od 20 fen. do najozdelikatesowy
czywo do herbaty
dobniejszych.
przy starej strzelnicy (Schiesshaus) jest
szt. 30 i 50 fen.
paczka 20 fen.
Wyd. „Nowin Raciborskich“
wynajęcia.
Sucharki słodowe
w Raciborzu,
►
Patent R. N. Nr. 14687
ul.
Panieńska
13(J ungfernstr.
najlepsze i wypróbowano pożywienie dla dzieci,
w Raciborzu.
paczka 10 fen.
ftedonkamj drukami „Nowin Raciborskich* w Kaci bonu.
Listy chrzestne
F. Krzesiński w Ostrowie (;tr)
Kilka jutrzni krasskonia
Franc. Ilka

Podobne dokumenty