Casus nr 76 - Samorządowe Kolegium Odwoławcze Kraków

Transkrypt

Casus nr 76 - Samorządowe Kolegium Odwoławcze Kraków
Szanowni Państwo
Obecny numer „Casusa” – jeden z dwóch przygotowanych w okresie
wiosennym, kiedy obchodziliśmy 25-lecie samorządowych kolegiów
odwoławczych i odrodzenia samorządu terytorialnego – wychodzi
już po uroczystościach jubileuszowych. Obu ogólnopolskim uroczystościom – zarówno krakowskiej konferencji „25 lat Samorządowych
Kolegiów Odwoławczych w służbie obywatelowi”, w dniach 2-3 marca
br., jak i rocznicowemu spotkaniu, w dniach 5-6 marca br. w Poznaniu, sześciu ogólnopolskich organizacji samorządowych stanowiących
stronę samorządową Komisji Wspólnej Samorządu Terytorialnego – patronował Prezydent Rzeczypospolitej Polskiej Bronisław Komorowski
uczestniczący osobiście w poznańskich uroczystościach. Na Kongresie
XXV-lecia Samorządu Terytorialnego w Poznaniu, na którym obecna
była Pani Premier Ewa Kopacz oraz przedstawiciele rządu, reprezentowałam środowisko kolegiów.
Numer 76. otwiera rozmowa z Ministrem Administracji i Cyfryzacji Andrzejem Halickim, któremu administracyjnie podlegają kolegia. W
rozmowie z nami Pan Minister podkreśla ważną rolę kolegiów, gwarantujących konstytucyjną zasadę państwa prawa i służących obywatelom.
Nasz znakomity Rozmówca widzi w samorządowych kolegiach odwoławczych ważny element demokratyzacji życia publicznego w Polsce.
Pan Minister podnosi również inny, pozaustawowy aspekt działalności
kolegiów, podkreślając ich rolę w podnoszeniu świadomości prawnej obywateli. W takim kontekście nasza praca orzecznicza służy upowszechnianiu norm i zasad prawa, wpływając na kształtowanie kultury
prawnej społeczeństwa. Słowa te mają szczególne znaczenie w perspektywie wszechstronnej i dalekosiężnej działalności Ministerstwa Administracji i Cyfryzacji zmierzającej do podniesienia jakości, efektywności
oraz otwartości administracji publicznej w naszym państwie, czemu
m.in. służy wdrażany we współpracy również z kolegiami program strategii MAiC na lata 20. i 30. XXI wieku.
„Dział Naukowy” otwiera artykuł współautorstwa prof. dr. hab.
Wojciecha Radeckiego, kierownika wrocławskiego Zakładu Prawa
Ochrony Środowiska Instytutu Nauk Prawnych PAN, oraz doktorantki
Wydziału Prawa i Administracji Uniwersytetu Śląskiego Darii Daneckiej –
związany tematycznie z prawem administracyjnym Republiki Czeskiej.
Kolejny artykuł, prof. dr. hab. Aleksandra Lipińskiego, reprezentującego Katedrę Prawa Górniczego i Ochrony Środowiska Wydziału Prawa i Administracji Uniwersytetu Śląskiego, analizuje ostatnie zmiany
w polskim prawie geodezyjnym i górniczym,
Znaczącą część „Działu Naukowego” obecnego numeru stanowią artykuły
będące rozwinięciem tez trzech wystąpień wygłoszonych podczas konferencji z okazji 25-lecia kolegiów. Część referatów opublikowano w numerze
poprzednim, nawiązującym bezpośrednio do naszej konferencji. Są to
teksty poświęcone kwestiom związanym tematycznie z prawodawstwem
i funkcjonowaniem samorządu terytorialnego: dr. hab. Piotra Lisowskiego,
członka SKO we Wrocławiu, oraz pracowników naukowo-dydaktycznych
Wydziału Prawa i Administracji Uniwersytetu Jagiellońskiego: dr hab.
Izabeli Lewandowskiej-Malec i dr. hab. Marcina Kamińskiego.
Fot. K. Pollesch
Fot. Konrad Pollesch
Ponadto do „Działu Naukowego” tego numeru weszły recenzowane
artykuły rozpatrujące szczegółowe kwestie związane z prawem administracyjnym autorów związanych z Wydziałem Prawa i Administracji
Uniwersytetu Jagiellońskiego: dr Katarzyny Małysy-Sulińskiej oraz
dwóch doktorantów – Łukasza Walo i Michała Koszowskiego.
W rubryce „Działu Naukowego – Glosy” prezentujemy recenzowany
tekst dr. Pawła Daniela analizujący jeden z wyroków Wojewódzkiego
Sądu Administracyjnego w Poznaniu.
W kolejnym dziale, „Głosy i Komentarze”, mogą się Państwo zapoznać
z uwagami na temat braków formalnych środka zaskarżania sędziego
Wojewódzkiego Sądu Administracyjnego w Krakowie dr. Mariusza
Kotulskiego oraz komentarzem architekta Krzysztofa Petrusa, pracownika naukowego Wydziału Architektury Politechniki Krakowskiej do
projektu ustawy – Kodeks budowlany.
Na kilka dni przed 25. rocznicą restytucji samorządowej gminy w Polsce odszedł prof. dr hab. Jerzy Regulski, któremu – jako jednemu
ze współtwórców ustawy o samorządzie terytorialnym z 8 marca 1990 r.
– w pełni przysługuje prawo do tytułu „Ojca samorządu terytorialnego III Rzeczypospolitej”. To właśnie śp. prof. dr hab. Jerzy Regulski
– wspólnie ze śp. prof. dr. hab. Michałem Kuleszą, a także senatorem Jerzym Stępniem – zagwarantowali zasadę dwuinstancyjności
postępowania, wprowadzając do ustawy kilka przepisów, które stały
się punktem wyjścia dla powołania kolegiów odwoławczych przy wojewódzkich sejmikach samorządowych. Wprowadzenie mechanizmu
odwoławczego – zarówno w postępowaniu sądowniczym, jak i administracyjnym – daje gwarancję realizacji zasad demokratycznego
państwa prawa. Można zatem śmiało powiedzieć, że prof. dr hab. Jerzy
Regulski był również współtwórcą samorządowych kolegiów odwoławczych, i dlatego w numerze związanym z jubileuszem sko przypominamy jego sylwetkę oraz fragmenty wywiadów udzielonych naszemu
czasopismu.
W dziale „Pro Domo Sua” przedstawiamy Państwu nowo powołany
Zarząd KRSKO, a także nowych prezesów kolegiów w Krośnie, Olsztynie, Sieradzu i Słupsku, a także – jak zwykle na wiosnę – kalendariumprac Krajowej Reprezentacji SKO za rok ubiegły.
Życzę Państwu przyjemnej i pożytecznej lektury.
3
NASI ROZMÓWCY
– SAMORZĄDOWE KOLEGIA ODWOŁAWCZE
SĄ JEDNYM Z ELEMENTÓW PROCESU
DEMOKRATYZACJI ŻYCIA PUBLICZNEGO
Z ANDRZEJEM HALICKIM, Ministrem Administracji i Cyfryzacji,
rozmawia Krystyna Sieniawska
Minęło 25 lat od przyjęcia przez Sejm RP ustawy z dnia 8 marca 1990 r.
o samorządzie terytorialnym. Jest to data upamiętniająca odrodzenie
się samorządu w naszym
państwie, a jednocześnie
powołania kolegiów odw o ł a w c z y c h . Ko l e g i a
uczciły swój jubileusz
konferencją naukową
„25 lat w służbie obywatelowi”, która odbyła się
w dniach 2-3 marca br.
na Uniwersytecie Jagiellońskim. Ministerstwo
Administracji i Cyfryzacji, któremu w sensie
administracyjnym podlegamy, reprezentowali sekretarz stanu Stanisław
Huskowski oraz podsekretarz stanu Marek
Wójcik. Jak Pan Minister ocenia wkład samorządowych kolegiów odwoławczych
w proces demokratyzacji życia publicznego w Polsce oraz
rozwoju idei samorządowej
z perspektywy 25 lat naszej
działalności?
– Nie ulega wątpliwości, że samorządowe kolegia odwoławcze są
jednym z elementów procesu demokratyzacji życia publicznego. Ich
działalność wiąże się z realizacją
konstytucyjnej zasady „państwa
prawa”, którą wykonują kolegia
poprzez ochronę praw obywatelskich. Funkcjonowanie samorządowych kolegiów odwoławczych
umożliwia także efektywne korzystanie z trybu odwoławczego
w postępowaniu administracyjnym.
Pełnią one zatem istotną funkcję
kontrolną. Demokratyzacja życia
publicznego to także stwarzanie
formalnej ochrony obywateli przed
nadmierną i nieuzasadnioną inge-
24 lutego br. w Ministerstwie Administracji i Cyfryzacji miała miejsce
uroczystość nadania sali
konferencyjnej imienia
prof. Michała Kuleszy,
jednego ze współautorów ustawy o samorządzie terytorialnym.
Podczas uroczystości
zapowiedział Pan Minister powołanie Instytutu Samorządności, który
będzie wspierał naukowo
działalność samorządową. Czy zechciałby Pan
Minister przybliżyć nam
tę ideę?
– Rolą Instytutu Samorządności byłoby naukowe wspieranie działalności samorząFot. MAC
dowej. Instytut zapewniałby
rozwój myśli prawnej skierorencją władzy. I tu również samowanej na budowanie coraz lepszych
rządowe kolegia odwoławcze mają
uregulowań dotyczących samorządo spełnienia istotną rolę.
du terytorialnego, pomagał instyPostępujący od 1990 roku w Poltucjom stosować prawo, w szczesce proces demokratyzacji życia
gólności prawo europejskie. Byłby
publicznego nierozerwalnie wiązał
on zatem platformą do dyskusji dla
się z decentralizacją państwa. Spełróżnych środowisk. Prowadziłby
nienie tego postulatu wymagało zatakże badania umożliwiające twopewnienia skutecznego i efektywrzenie coraz lepszych rozwiązań,
nego mechanizmu weryfikującego
w tym organizacyjnych i techniczdziałania organów administracji
nych, a także dobrych praktyk.
samorządowej. Urzeczywistnieniem
Instytut Samorządności stałby się
tych założeń są właśnie samorządonieocenionym wsparciem teorewe kolegia odwoławcze.
tycznym i doświadczalnym z barWażna jest również rola koledzo wyraźną rolą przede wszystkim
giów w podnoszeniu świadomości
w kontekście prac legislacyjnych.
prawnej obywateli, wynikająca
z orzeczniczej działalności. Dzięki
Celem Ministerstwa Adminiupowszechnianiu w swoich orzestracji i Cyfryzacji jest to, by
czeniach norm i zasad prawnych
państwo jak najlepiej służyło
samorządowe kolegia odwoławcze
swoim obywatelom. Podobne
wpływają na kształtowanie kultury
przesłanie towarzyszy koleprawnej społeczeństwa i petryfikagiom odwoławczym od samego
cję oczekiwanych w standardach
początku. Naszym zadaniem
demokratycznego państwa prawa
wyznaczonym przez ustawozachowań.
dawcę jest obiektywne i bezwiosna 2015
4
NASI ROZMÓWCY
stronne odwołanie – z punktu widzenia obowiązujących
przepisów prawnych – od decyzji organów samorządu terytorialnego, które kierują do nas
mieszkańcy. Czy wolno prosić
o scharakteryzowanie działań
Ministerstwa Administracji
i Cyfryzacji w aspekcie służby obywatelowi?
nych bezpośrednio z kwestiami
cyfrowymi. Pracujemy wspólnie
z samorządowcami w ramach Komisji Wspólnej Rządu i Samorządu
Terytorialnego. Ta współpraca to
klucz do poprawy realizacji zadań
publicznych, które mają służyć obywatelom. Usprawniamy działania
– W pierwszej kolejności musimy
zdefiniować, czym jest „nowoczesne państwo”. Wydaje się, że nowoczesne państwo to przede wszystkim państwo prawa, w którym jest
ono należycie przestrzegane i wykonywane. To państwo szanujące
obywatela i jego prawa, państwo
opierające się na systemie demokratycznym,
realizujące zasady sprawiedliwości społecznej.
– Naszym podstawoOceniając działanie obu
Nie ulega wątpliwości, że sawym celem jest zwiękwymienionych pionów
szenie efektywności
morządowe kolegia odwoławcze administracji publiczi otwartości administranej, można wystawić
są jednym z elementów procesu
cji. W tym kontekście
ocenę pozytywną. Zaważne jest to, by wyrówno samorządowa,
demokratyzacji życia publiczkorzystać szansę, jaką
jak i rządowa adminidaje rozwój nowoczestracja dobrze wpisały
nego. Ich działalność wiąże się
snych technologii. Cysię w zmieniające się
fryzacja może nam dać
standardy. Ewoluowały,
nowy impuls do rozwoju, z realizacją konstytucyjnej zasadostosowując się naleale tylko jeśli w centrum
życie do ciągłych zmian
dy „państwa prawa”, którą wye-administracji zawsze
i potrzeb obywateli. Nie
będzie obywatel. Istooznacza to jednak, że
konują kolegia poprzez ochronę
tą procesu budowania
osiągnięty został zakłae-administracji jest skucel. Wiele zostało
praw obywatelskich. Funkcjono- dany
pienie się na tym, czego
jeszcze do zrobienia.
potrzebuje użytkownik.
Przypomnę, że samowanie samorządowych kolegiów
Musimy uważnie słur ząd ter ytorialny to
chać obywateli i tam
jeden z podstawowych
odwoławczych umożliwia także
gdzie to możliwe, oddasegmentów władzy puwać decyzję w ich ręce.
blicznej, odpowiedzialefektywne korzystanie z trybu
Działania podejmowany za realizację wielu
odwoławczego w postępowaniu
ne przez administrację
zadań publicznych na
powinny mieć charakter
rzecz obywateli. Sprawadministracyjnym
kompleksowy. Dlatego
nie funkcjonująca adMinisterstwo Admiministracja publiczna
nistracji i Cyfryzacji
– w szczególności na
zaplanowało przedsięszczeblu samorządu tewzięcia, które pomogą
rytorialnego – stanowi
wykorzystać impet cypodstawę budowania
frowy do rozwoju Polski w ciągu
administracji związane z przeciwzaufania obywateli do państwa.
następnych 10 lat. Stworzyliśmy
działaniem, pomocą i ostrzeganiem
Funkcjonowanie samorządu tewyjątkowy w skali Unii Europejprzy katastrofach i klęskach żywiorytorialnego oraz efektywność reskiej program poświęcony kwełowych. Dobrym przykładem może
alizacji zadań publicznych stanowi
stiom cyfrowym – Program Opebyć w tym przypadku Regionalny
istotną kwestię w podejmowanych
racyjny Polska Cyfrowa. Zostanie
System Ostrzegania.
działaniach rządu. Przyjęte załona niego przeznaczone z samej UE
żenie samodzielności samorządu
1,9 mld euro, czyli ponad 8 mld zł,
Jako druga instancja admiterytorialnego oraz udziału w dysa z uwzględnieniem naszego wkłanistracyjna, gwarantujemy
ponowaniu środkami publicznymi
du własnego – ponad 10 mld zł. Proprawo do dobrej administrai związanego z tym rozdziału komgram Operacyjny Polska Cyfrowa,
cji w organach samorządu
petencji pomiędzy administracją
obok działań związanych z rozwoterytorialnego. Ministerstwo
samorządową a rządową nie ma
jem administracji i budową otwarnadzoruje całość usług świadna celu przeciwstawienia sobie obu
tego rządu, opiera się na dwóch doczonych obywatelom przez adsegmentów administracji publiczdatkowych filarach: infrastrukturze
ministrację – zarówno samonej, lecz zapewnienie ich kompletelekomunikacyjnej oraz budowie
rządową, jak i rządową. Jak
mentarnego działania.
umiejętności cyfrowych Polaków.
Pan Minister ocenia obydwa
Warto także w tym miejscu jeszTym samym daje możliwość zrówpiony administracji publiczcze raz podkreślić, że odpowiednim
noważonego rozwoju cyfrowego
nej pod względem standardów
forum współpracy zapewniającym
państwa, społeczeństwa i gosponowoczesnego państwa prawa
dialog pomiędzy administracją
darki.
po 25 latach, które upłynęły
rządową i samorządową jest KoWarto pamiętać także o innych
od transformacji ustrojowej
misja Wspólna Rządu i Samorządu
działaniach Ministerstwa Admiw Polsce?
Terytorialnego. W tym też konteknistracji i Cyfryzacji, niezwiązaście można traktować ją jako stałe
wiosna 2015
5
NASI ROZMÓWCY
i ważne forum dialogu
dwóch zasadniczych dla
ustroju państwa struktur
władzy publicznej – rządu i samorządu terytorialnego.
Jest Pan Minister
współprzewodniczącym Komisji Wspólnej
Rządu i Samorządu
Terytorialnego. Na
posiedzeniu 25 lutego
br. rozpatrywano m.in.
opracowany w Pańskim resorcie projekt
ustawy o ponownym
wykorzystywaniu
informacji sektora
publicznego, mający
odniesienie do dyrektyw Unii Europejskiej. Czy mogę prosić
o przybliżenie założeń
tego projektu ustawodawczego?
W 2014 r. kilkakrotnie rekomendowaliśmy resortowi finansów
potrzebę dofinansowania kolegiów
o dodatkowe etaty orzecznicze,
w szczególności tych najbardziej
obciążonych, oraz o środki na
informatyzację biur kolegiów.
Również w tym roku Ministerstwo
Administracji i Cyfryzacji będzie
wspierać, w ramach możliwości,
działania prezesów kolegiów w pozyskaniu środków z Ministerstwa
Finansów
– Przygotowaliśmy projekt założeń projektu ustawy o ponownym
wykorzystywaniu informacji sektora publicznego, który wdraża do
polskiego prawa zmienioną w 2013
roku tzw. dyrektywę reuse. Najważniejsza zmiana wprowadzona
nową dyrektywą polega na objęciu możliwością ponownego wykorzystywania zasobów archiwów,
bibliotek i muzeów. Oznacza to, że
zasoby tych instytucji, które nie są
obciążone prawami autorskimi osób
trzecich, będą mogły być wykorzystywane przez wszystkich zainteresowanych do celów komercyjnych
i niekomercyjnych.
To istotna zmiana, ponieważ
dotychczas ponowne wykorzystywanie obejmowało wyłącznie
informacje publiczne. Ponadto,
aby ułatwić potencjalnym użytkownikom, ale i administracji
rozróżnianie dwóch porządków, tj.
dostępu do informacji publicznej
i ponownego wykorzystywania,
zaproponowaliśmy nowy sposób
implementacji dyrektywy, tj. wyodrębnienie przepisów o reuse
z ustawy o dostępie do informacji publicznej i na nowo uregulowanie kwestii ponownego wykorzystywania w projektowanej
ustawie. Mamy nadzieję, że taki
sposób implementacji dyrektywy spowoduje, iż przepisy o ponownym wykorzystywaniu informacji sektora publicznego będą
bardziej przejrzyste i łatwiejsze
w stosowaniu.
Czy samorządowe kolegia
odwoławcze mogą liczyć na
pomoc w pozyskaniu środków
na wprowadzenie Systemu
Elektronicznego Zarządzania
Dokumentacji i przede wszystkim w ustaleniu korzystnego
budżetu na rok 2016, zwierającego w szczególności dodatkowe etaty orzecznicze oraz
biurowe?
– Budżety samorządowych kolegiów odwoławczych stanowią odrębną część budżetu centralnego,
niezależną od części budżetowych,
jakie znajdują się w dyspozycji Ministra Administracji i Cyfryzacji.
Dlatego też Ministerstwo Administracji i Cyfryzacji nie uczestniczy
w procesie tworzenia budżetów poszczególnych samorządowych kolegiów odwoławczych. Dotyczy to
również kwestii obsady kadrowej,
gdyż planowanie budżetowe odbywa się wyłącznie przy udziale Ministerstwa Finansów i dysponentów
głównych części budżetowych.
Niemniej w ramach posiadanych
instytucjonalno-prawnych możliwości w ubiegłych latach Ministerstwo
Administracji i Cyfryzacji wszelkimi możliwymi sposobami wspierało
działania samorządowych kolegiów odwoławczych. W 2014 roku
kilkakrotnie rekomendowaliśmy
resortowi finansów potrzebę dofinansowania kolegiów o dodatkowe
etaty orzecznicze, w szczególności
wiosna 2015
tych najbardziej obciążonych, oraz o środki na informatyzację
biur kolegiów. Również
w tym roku ministerstwo będzie wspierać,
w ramach możliwości,
działania prezesów kolegiów w pozyskaniu
środków z Ministerstwa Finansów.
Dziękuję Panu Ministrowi za rozmowę.
Rozmawiała:
KRYSTYNA SIENIAWSKA
Andrzej Halicki urodził się 26 listopada 1961 r. w Warszawie. Ukończył studia
na Wydziale Handlu Wewnętrznego SGPiS
(obecnie SGH) w dziedzinie ekonomiki transportu lotniczego. W trakcie studiów w latach
1986-89 był członkiem podziemnych, międzyuczelnianych i krajowych władz Niezależnego
Zrzeszenia Studentów oraz liderem NZS na
SGPiS.
Po ukończeniu studiów w latach 1990-92 pełnił funkcję rzecznika prasowego oraz członka
władz krajowych Kongresu Liberalno-Demokratycznego (m.in. za czasów premiera Jana
Krzysztofa Bieleckiego). Podczas I kadencji
Sejmu był rzecznikiem prasowym Klubu Parlamentarnego KLD.
Na początku lat 90. szef działu spraw publicznych, a następnie dyrektor w amerykańskiej agencji Burson-Marsteller. W 1993 roku
doradca ministra przekształceń własnościowych, a rok później rzecznik Programu Powszechnej Prywatyzacji. Także członek Rady
Krajowej Unii Wolności.
Od 1996 r. prowadził, stworzoną przez siebie agencję, GGK Public Relations działającą
w ramach międzynarodowej agencji Lowe
GGK, należącą do największej światowej sieci
reklamowej IPG (InterPublic Group of Companies). W 2007 roku rozstał się z firmą, stając
się posłem zawodowym.
Do Platformy Obywatelskiej należy od 2001 r.
W latach 2009-2010 pełnił funkcję rzecznika
prasowego klubu parlamentarnego PO RP.
W maju 2010 r. Przewodniczący PO na Mazowszu, a w październiku 2013 roku ponownie
na tym stanowisku. Członek władz k r a j o wych PO.
10 stycznia 2007 r. zaprzysiężony na posła V kadencji z ramienia PO. W wyborach
parlamentarnych w 2007 roku po raz drugi
uzyskał mandat poselski. W latach 2009-2010
Przewodniczący Sejmowej Komisji Spraw Zagranicznych.
W 2011 r., po zdobyciu ponad 40 tys. głosów,
poseł VII kadencji Sejmu RP. Były Przewodniczący Sejmowej Komisji Odpowiedzialności
Konstytucyjnej oraz były członek Komisji
Spraw Zagranicznych. W latach 2012-2014
Wiceprzewodniczący Zgromadzenia Rady
Europy.
Od 22 września 2014 r. Andrzej Halicki pełni
funkcję Ministra Administracji i Cyfryzacji.
6
DZIAŁ NAUKOWY – ARTYKUŁY
CZESKIE PRZEPISY O OCHRONIE
DRZEW I KRZEWÓW Z PERSPEKTYWY
OCZEKIWANEJ NOWELIZACJI
PRZEPISÓW POLSKICH
Część I – Zagadnienia administracyjne
Prof. zw. dr hab. WOJCIECH RADECKI, DARIA DANECKA
Uwagi wprowadzające
Spojrzenie na orzecznictwo sądowe w sprawach ustawy z 16 kwietnia 2004 r. o ochronie przyrody (t.j. DzU
z 2013 r. poz. 627 ze zm.) przekonuje, że dominują
w nim orzeczenia sądów administracyjnych zapadłe na
tle przepisów art. 83-90 tej ustawy o zezwoleniach na
usuwanie drzew i krzewów, opłatach za ich usuwanie na
podstawie zezwolenia i karach pieniężnych za ich usuwanie bez wymaganego zezwolenia oraz o karach za ich
niszczenie. Stosowanie tych przepisów napotyka liczne
problemy prawne, z którymi na co dzień muszą się mierzyć samorządowe kolegia odwoławcze. Wady i niejasności przepisów polskich, wprawdzie wielokrotnie nowelizowanych, od dawna domagają się zasadniczej modyfikacji, a niedawny wyrok Trybunału Konstytucyjnego
stwierdzający niekonstytucyjność niektórych rozwiązań
dotyczących kar pieniężnych1 oraz znajdujący się już
w parlamencie projekt dogłębnej nowelizacji m.in. przepisów o ochronie drzew i krzewów dowodzą, że sprawa
jest poważna i wymaga interwencji ustawodawcy.
Na przepisy polskie chcielibyśmy spojrzeć przez pryzmat przepisów obowiązujących w państwie bliskim nam
pod względem geograficznym, historycznym, kulturowym, prawnym i językowym, a mianowicie w Republice
Czeskiej, kierując się przypomnianym przez polskich
komparatystów poglądem reprezentowanym już na
pierwszym światowym kongresie prawa porównawczego w 1900 r. w Paryżu, że „kto zna tylko swoje prawo,
nie zna swego prawa”2. Za tym pozornie obarczonym
wewnętrzną sprzecznością sformułowaniem kryje się
głęboka myśl, że zalety i wady własnych rozwiązań
prawnych dobrze „widać” dopiero na tle rozwiązań obcych. Zdecydowaliśmy się przyjąć za punkt odniesienia
przepisy czeskie dlatego, że historia regulacji prawnych
jest podobna, orzecznictwo czeskie boryka się z analogicznymi problemami jak polskie, a najnowsze pochodzące z 2013 r. zmiany przepisów czeskich sprawiają, że
mamy do czynienia z obecną regulacją prawną w tym
państwie. Nie chodzi, rzecz jasna, o to, aby „kopiować”
rozwiązania czeskie, ale o to, aby przez pryzmat nie tylko zalet, ale także podnoszonych w czeskiej literaturze
prawniczej wad regulacji czeskich spojrzeć na obowiązujący i ewentualny przyszły kształt rozwiązań polskich.
Rozwój czeskich przepisów o ochronie
drzew i krzewów
Pierwsza czeska ustawa o państwowej ochronie przyrody z 1 sierpnia 1956 r.3 (bardzo krótka, licząca zaledwie
21 zwięzłych paragrafów) w § 6 ust. 1 zawierała regulację, że chronionymi tworami przyrodniczymi mogą być
– obok zjawisk krasowych i utworów skalnych – znaczące drzewa i ich skupiska (vyznamne stromy a jejich
skupiny). Stawały się one obiektami chronionymi w rozumieniu tej ustawy, jeżeli właściwy organ (wtedy Ministerstwo Szkolnictwa i Kultury) uznał je za chronione.
Niezależnie od tego rozwiązania próby szerszej ochrony
drzew pojawiły się w latach 60. ubiegłego stulecia w postaci przepisów lokalnych wydawanych w większych
miastach, nakazujących oszczędzanie terenów zieleni
w działalności inwestycyjnej, niekiedy stawiające wymóg uzyskania zgody odpowiedniego organu miasta na
przeznaczenie terenów zieleni pod inwestycje4.
W Polsce pierwsza prawna regulacja dotycząca ochrony
drzew i krzewów pojawiła się w ustawie z 7 kwietnia 1949 r.
o ochronie przyrody5. Art. 10 tej ustawy stanowił, że ze
względu na wyjątkowe znaczenie dla interesu publicznego lasów, zadrzewień i zakrzewień obszar ich będzie
zwiększony przez – po pierwsze: zalesienie, zadrzewienie
lub zakrzewienie lotnych piasków, nieużytków, nieopłacalnych rolniczo gruntów, nadbrzeży wód otwartych,
stromych zboczy górskich i źródlisk potoków, oraz po
drugie: wprowadzenie pasów zieleni wysokiej (ust. 1).
Ustawodawca zobowiązał ówczesnego Ministra Leśnictwa do wydania rozporządzenia zawierającego zarówno
zasady, właściwość władz oraz tryb postępowania w sprawach wskazanych w ustępie pierwszym, jak i przepisy
o ochronie zadrzewień oraz zakładaniu i utrzymaniu
urządzeń lęgowych dla ptactwa (ust. 2) i wskazał, że takie
rozporządzenie może uzależnić usuwanie drzew i krzewów od pozwolenia władzy lub od ponownego zadrzewienia lub zakrzewienia (ust. 3). Jednak przewidziane
tym przepisem rozporządzenie nigdy nie zostało wydane. Niewątpliwe już wtedy stworzono podstawy prawne powszechnej ochrony drzew i krzewów, choć nigdy
z nich nie skorzystano6. W latach 70. podejmowano próby zapewnienia drzewom ochrony w przepisach prawa
miejscowego, które wydawały ówczesne rady narodowe.
Wówczas pojawiły się tzw. wojewódzkie cenniki drzew,
zakładające obowiązek ponoszenia opłat za drzewa usuwane w związku z realizacją inwestycji. Jednak w latach
osiemdziesiątych Naczelny Sąd Administracyjny uznał
tego rodzaju cenniki za pozbawione podstawy prawnej.
Zmiana czechosłowackiego stanu prawnego nastąpiła w 1980 r., kiedy ukazała się vyhlaška Ministerstwa Kultury (organu odpowiedzialnego wtedy
za ochronę przyrody) o ochronie drzew rosnących
poza lasami 7. Mocą tego aktu nałożono na zarządców, właścicieli lub użytkowników terenów obowiązek
wiosna 2015
7
DZIAŁ NAUKOWY – ARTYKUŁY
troski o rosnące na nich drzewa i jako zasadę przyjęto,
że usuwanie (ścinanie, wyrąb; w języku czeskim kaceni) drzew w zasadzie wymagało zezwolenia ówczesnej
rady narodowej stopnia podstawowego, chyba że sama
vyhlaška zwalniała z obowiązku uzyskania zezwolenia.
W tym samym roku sprawę tą uregulowano również
w Polsce, jednak nie aktem wydanym przez ministra, ale
ustawą o ochronie i kształtowaniu środowiska8. Na mocy
art. 48 tej ustawy jednostki organizacyjne i osoby fizyczne
obowiązane zostały utrzymać we właściwym stanie drzewa
i krzewy rosnące na użytkowanych nieruchomościach. Natomiast usunięcie drzew i krzewów z terenu nieruchomości mogło nastąpić za zezwoleniem wójta, burmistrza albo
prezydenta miasta. Udzielenie zezwolenia mogło zostać
uzależnione od przesadzenia drzew lub krzewów we wskazane miejsce, jeżeli natomiast takie przesadzenie było niemożliwe – do zastąpienia drzew lub krzewów przewidzianych do usunięcia innymi drzewami lub krzewami. Ustawa
ta przewidywała również możliwość usunięcia określonych
drzew i krzewów bez zezwolenia (art. 48 ust. 4).
Ten stan prawny utrzymał się w Czechosłowacji aż
do „aksamitnej rewolucji” w listopadzie 1989 roku.
Wkrótce po rozpoczęciu transformacji ustrojowej, jeszcze we wspólnym państwie, Zgromadzenie Federalne
wydało 5 grudnia 1991 r. ustawę o środowisku 9 jako
ustawę ramową złożoną w wersji pierwotnej z 35 dość
krótkich paragrafów, przedstawiającą w istocie zbiór
definicji, zasad i zapowiedzi szczegółowych uregulowań.
Ustawa ta z nieznacznymi zmianami nadal obowiązuje
w Republice Czeskiej i Republice Słowackiej. Ustawa
o środowisku nie zawiera żadnych przepisów dotyczących drzew i krzewów.
Problematyka ochrony drzew i krzewów rosnących
poza lasami znalazła odzwierciedlenie w ustawach
o ochronie przyrody. Jeszcze w czasie istnienia federacji
Czeska Rada Narodowa wydała 19 lutego 1992 r. ustawę
o ochronie przyrody i krajobrazu10, która zastąpiła swą
poprzedniczkę z 1956 r. i z wieloma zmianami i uzupełnieniami obowiązuje do dziś11. Ustawa ta jest nieporównanie obszerniejsza od tej z 1956 r., wystarcza wskazać,
że ustawa z 1992 r. w brzmieniu pierwotnym liczyła 93
paragrafy, z reguły wielce rozbudowane.
Cechą charakterystyczną czeskiej ustawy o ochronie
przyrody i krajobrazu jest podział na:
*powszechną ochronę przyrody i krajobrazu (obecna
ochrana přirody a krajiny), która obejmuje:
- powszechną ochronę roślin i zwierząt;
- ochronę znaczących elementów krajobrazowych
(ochrana vyznamnych krajinnych prvkù);
- ochronę roślin drzewiastych (ochrana dřevin);
- ochronę jaskiń i znalezisk paleontologicznych;
- ochronę fizjonomii krajobrazu (ochrana krajinneho
razu), parków przyrodniczych i przejściowych terenów
chronionych;
*szczególną ochronę (zvlaštni ochrana), obejmującą
dwa podstawowe kierunki:
- ochronę obszarową (uzemni ochrana); ustawa w § 14
wylicza sześć kategorii szczególnie chronionych obszarów: parki narodowe, obszary chronionego krajobrazu,
narodowe rezerwaty przyrodnicze, rezerwaty przyrodnicze, narodowe pomniki przyrody i pomniki przyrody12;
- ochronę gatunkową (druhova ochrana), tj. ochronę wybranych gatunków roślin i zwierząt (§ 48) oraz minerałów (§ 51).
Specjalną kategorią jest ochrona „drzew pamiętnych”
(pamatne stromy) uregulowana w § 46 ustawy czeskiej w ten sposób, że nadzwyczajnie znaczące drzewa
(mimořadně vyznamne stromy), ich skupiska (skupiny)
i aleje drzew (stromořadi) można uznać decyzją organu
ochrony przyrody za drzewa pamiętne. Jak wskazują
autorzy komentarza czeskiej ustawy, ochrona drzew
pamiętnych jest specjalnym instrumentem ochrony
przyrody. Chodzi o drzewa odznaczające się wielkością, wiekiem, habitatem, drzewa będące dominantami krajobrazowymi bądź też drzewa przypominające
zdarzenia historyczne lub takie, z którymi związane
są legendy i przypowieści. Z naukowymi zasadami
ochrony przyrody instytucja drzew pamiętnych ma
niewiele wspólnego13.
Dodać należy, że § 90 ust. 8 ustawy z 1992 r. uznał za
drzewa pamiętne w rozumieniu § 46 te drzewa i ich skupiska, które na podstawie ustawy z 1956 r. zostały uznane za chronione twory przyrody lub za (co wtedy jeszcze
było możliwe) pomniki przyrody.
Ochrona roślin drzewiastych została ujęta od strony
szczegółów w § 8 podstawowego aktu wykonawczego
do ustawy o ochronie przyrody i krajobrazu wydanego
przez powstałe po „aksamitnej rewolucji” Ministerstwo
Środowiska (w dziedzinie ochrony przyrody przejęło ono
kompetencje Ministerstwa Kultury) 11 czerwca 1992 r.14.
Ten stan prawny utrzymał się do 2013 r., kiedy § 8 wskazanego aktu został uchylony i zastąpiony odrębnym aktem Ministerstwa Środowiska wydanym 27 czerwca 2013 r.
dotyczącym już tylko ochrony roślin drzewiastych15.
Wspomniana już polska ustawa z 31 stycznia 1980 roku
o ochronie i kształtowaniu środowiska wprowadzała powszechnie obowiązujący mechanizm prawny ochrony
zieleni, drzew i krzewów. W dziale II zatytułowanym
„Podstawowe kierunki ochrony środowiska” zawarty został rozdział 6 „Ochrona zieleni w miastach
i wsiach”. Jego regulacje przewidywały m.in. obowiązek
zapewnienia mieszkańcom miast korzystanie z przyrody żywej, przede wszystkim przez tworzenie terenów
zieleni miejskiej przez organy administracji rządowej,
organy gminy i jednostki organizacyjne (art. 42 ust. 1).
Ponadto obowiązek tworzenia i ochrony zieleni miejskiej
musiał zostać uwzględniony zarówno w studium uwarunkowań i kierunków zagospodarowania przestrzennego
gminy, jak i w miejscowym planie zagospodarowania
przestrzennego (art. 42 ust. 2). Nakazano również ochronę zieleni przy stosowaniu środków chemicznych oraz
wykonywaniu różnego rodzaju robót (art. 44), a tereny
nie przeznaczone pod zabudowę oraz przewidziane do
zagospodarowania w późniejszym terminie nakazano obsadzić roślinnością dostosowaną do otoczenia (art. 45).
Ustawa z 31 stycznia 1980 roku przewidywała również
w V dziale „Środki ekonomiczne ochrony środowiska”. Ochrona drzew i krzewów realizowana była poprzez opłaty za usuwanie drzew i krzewów (art. 86 ust.
2 pkt 3) oraz kary i kary pieniężne (art. 106 ust. 1 pkt 4,
art. 110 ust. 1b) . Wprowadzono rozwiązanie – obowiązujące do dzisiaj w polskim porządku prawnym – że opłatę
za usunięcie drzew ustala się w zależności od obwodu
pnia, rodzaju lub gatunku (odmiany) drzewa, a za usunięcie krzewów – w zależności od powierzchni porośniętej krzewami (art. 86a ust. 3).
Wielokrotnie nowelizowano zamieszczone w tej ustawie
przepisy o ochronie drzew i krzewów. Przepisy ustawowe rozszerzane były przez liczne akty wykonawcze16.
Ustawa z 31 stycznia 1980 r. obowiązywała aż do 30
września 2001 r., gdyż po uchwaleniu 27 kwietnia 2001 r.
ustawy – Prawo ochrony środowiska17 zorientowano się,
że przepisy o ochronie drzew i krzewów nie mieszczą się
w koncepcji nowej ustawy. Dlatego zdecydowano się na
przeniesienie tych regulacji do ustawy z 16 października
wiosna 2015
8
DZIAŁ NAUKOWY – ARTYKUŁY
1991 r. o ochronie przyrody18. Nowelizacja weszła w życie z dniem 1 października 2001 r., w związku z czym
utraciły moc przepisy odnoszące się do ochrony drzew
i krzewów zamieszczone w ustawie o ochronie i kształtowaniu środowiska. Nie wprowadziła ona wielu zmian
w ochronie zieleni, drzew i krzewów. Ostatecznie regulacje dotyczące drzew i krzewów znajdują się w obowiązującej ustawie o ochronie przyrody z 16 kwietnia 2004
r.19. Zawiera ona w rozdziale 4 przepisy odnoszące się
do ochrony terenów zieleni i zadrzewień. Na mocy art.
78 u.o.p. nałożono na radę gminy obowiązek zakładania i utrzymywania w należytym stanie terenów zieleni
i zadrzewienia. Reguluje ona także m.in. w art. 81 u.o.p.
zagadnienia związane z gminnymi parkami, ochroną
drzew i krzewów przy wykonywaniu prac ziemnych i stosowaniu środków chemicznych (art. 82 u.o.p.). W art. 83
u.o.p. przewiduje zezwolenie na usuwanie drzew. Ponadto
w art. 84-87 u.o.p. uregulowane zostały opłaty za usuwanie drzew na podstawie zezwolenia, a w art. 88-89 u.o.p.
administracyjne kary pieniężne za usuwanie drzew i krzewów bez wymaganego zezwolenia oraz za ich niszczenie
w następstwie niewłaściwego wykonywania robót lub
niewłaściwej pielęgnacji. Normatywną podstawą ochrony zieleni, drzew i krzewów oprócz ustawy z 16 kwietnia
2004 r. o ochronie przyrody są przepisy wykonawcze w postaci: rozporządzenia Ministra Środowiska z 13 października 2004 r. w sprawie stawek opłat dla poszczególnych
rodzajów i gatunków drzew20; rozporządzenia Ministra
Środowiska z 22 września 2004 r. w sprawie trybu nakładania administracyjnych kar pieniężnych za usuwanie
drzew lub krzewów bez wymaganego zezwolenia oraz za
zniszczenie terenów zieleni, zadrzewień albo drzew lub
krzewów21; oraz rozporządzenia Ministra Środowiska
z 27 października 2005 r. w sprawie rodzajów i warunków
stosowania środków, jakie mogą być używane na drogach
publicznych oraz ulicach i placach22.
Instrumenty administracyjnoprawne
ochrony drzew i krzewów
Centralną kategorią pojęciową czeskiej ustawy
o ochronie przyrody i krajobrazu jest roślina drzewiasta (dřevina) zdefiniowana w § 3 lit. i) jako rosnące poza
lasami drzewo (strom) lub krzew (keř) samodzielnie lub
w skupiskach w wolnym krajobrazie (ve volne krajině)
i w osiedlach (v sidelnich utvarech). Podstawowa norma zamieszczona w § 7 ust. 1 ustawy głosi, że rośliny
drzewiaste są chronione według tego przepisu przed
uszkadzaniem i niszczeniem, jeżeli nie są objęte bardziej
rygorystyczną ochroną (§ 46 i 48) lub ochroną według
przepisów szczególnych. Regulacja ta oznacza, że ustawodawca czeski ujął ochronę drzew i krzewów jako:
* ochronę powszechną uregulowaną w § 7-9 ustawy
o ochronie przyrody i krajobrazu,
* ochronę specjalną:
- jako drzew pamiętnych (§ 46 tej ustawy);
- jako drzew i krzewów objętych ochroną gatunkową (§
48 tej ustawy), przy czym listy gatunków chronionych
znajdują się w vyhlašce z 1992 r.;
- jako drzew i krzewów chronionych przepisami innymi
niż sama ustawa o ochronie przyrody i krajobrazu.
W polskiej ustawie o ochronie przyrody występuje
z kolei pojęcie „zadrzewienia”, zdefiniowane w art. 5
pkt 27 jako drzewa i krzewy w granicach pasa drogowego, pojedyncze drzewa lub krzewy albo ich skupiska
niebędące lasem w rozumieniu art. 3 ustawy z dnia 28
września 1991 r. o lasach23, wraz z terenem, na którym
występują, i pozostałymi składnikami szaty roślinnej
tego terenu, spełniające cele ochronne, produkcyjne
lub społeczno-kulturowe. Art. 2 ust. 1 u.o.p. stanowi,
że ochrona przyrody polega na zachowaniu, zrównoważonym użytkowaniu oraz odnawianiu zasobów, tworów
i składników przyrody: dziko występujących roślin,
zwierząt i grzybów (pkt 1); roślin, zwierząt i grzybów
objętych ochroną gatunkową (pkt 2); siedlisk zagrożonych wyginięciem, rzadkich i chronionych gatunków
roślin, zwierząt i grzybów (pkt 5); tworów przyrody
żywej i nieożywionej oraz kopalnych szczątków roślin
i zwierząt (pkt 6); zieleni w miastach i wsiach (pkt 8)
oraz zadrzewień (pkt 9).
Polski ustawodawca również ujął ochronę drzew i krzewów jako:
1) ochronę powszechną, na którą składają się:
- zezwolenia na usunięcie drzew lub krzewów (art. 83
u.o.p.), chyba, że ustawa nie wymaga zezwolenia (art. 83
ust. 6 u.o.p.) oraz
- opłaty za ich usunięcie (art. 84 u.o.p.), chyba, że ustawa nie przewiduje poboru takich opłat (art. 86 u.o.p.);
2) ochronę specjalną, która obejmuje:
- ochronę gatunkową, uregulowaną w art. 46 oraz 47
u.o.p., z zastrzeżeniem, że minister właściwy do spraw
środowiska w porozumieniu z ministrem właściwym do
spraw rolnictwa w rozporządzeniu określi chronione gatunki roślin24;
- ustanowienie i ochronę pomników przyrody, przewidzianą w art. 44 i 45 u.o.p.
Podsumowując ten punkt rozważań, wskazać można po
pierwsze na to, że w Czechach podstawowym pojęciem
jest „roślina drzewiasta”, w Polsce zaś ustawodawca posługuje się pojęciem „zadrzewienia”. Jednak żadna z tych
ustaw nie definiuje pojęć „drzewo” i „krzew”. Zarówno
w polskim, jak i czeskim porządku prawnym występują
podobieństwa dotyczące instrumentów ochrony drzew
i krzewów. W obu ustawach o ochronie przyrody wyróżnić można ochronę powszechną oraz ochronę specjalną.
W ramach ochrony specjalnej w obu państwach pojawiają
się drzewa i krzewy objęte ochroną gatunkową oraz takie,
które w Polsce nazywane są pomnikami przyrody z kolei
w Czechach – drzewem pamiętnym (pamatny strom).
Przepis § 7 ust. 2 ustawy czeskiej stanowi, że troska
o rośliny drzewiaste, zwłaszcza ich pielęgnacja i utrzymanie jest obowiązkiem właścicieli. Dalej upoważnia
organ ochrony przyrody w przypadku chorób roślin
drzewiastych do zobowiązania właściciela do dokonania
niezbędnej interwencji, w tym do ich usunięcia.
Rozwinięcie tej regulacji znajduje się w § 2 vyhlaški
z 2013 r., która w ust. 1 za niedozwolone ingerencje w rośliny drzewiaste (nedovolene zasahy do dřevin) uznaje
ingerencje sprzeczne z wymaganiami ich ochrony, wywołujące uszkodzenie lub zniszczenie roślin drzewiastych powodujące zasadnicze lub trwałe obniżenie ich
ekologicznych lub społecznych funkcji albo powodujące
bezpośrednie lub odsunięte w czasie ich obumieranie.
Następny ust. 2 w § 2 dodaje, że nie jest niedozwoloną
ingerencją taka, która jest prowadzona w celu zachowania lub ulepszenia niektórych funkcji roślin drzewiastych w ramach troski o szczególnie chroniony gatunek
rośliny lub zwierzęcia albo jeżeli jest prowadzona zgodnie z planem troski o obszar specjalnie chroniony.
Przepis § 2 ust. 1 vyhlaški operuje pojęciem „funkcji
ekologicznych i społecznych roślin drzewiastych”.
Definicję funkcji społecznych roślin drzewiastych zamieścił prawodawca czeski w § 1 lit. b) vyhlaški z 2013 r., nakazując rozumieć przez to zespół funkcji roślin drzewia-
wiosna 2015
9
DZIAŁ NAUKOWY – ARTYKUŁY
stych wpływających na środowisko człowieka, obejmujący obniżenie zapylenia, tłumienie hałasu czy ulepszenie
mikroklimatu; do społecznych funkcji należy także funkcja estetyczna, w tym oddziaływanie roślin drzewiastych
na fizjonomię krajobrazu i środowiska zurbanizowanego.
Polska koncepcja legislacyjna zarówno w art. 48 ust. 1
ustawy z 31 stycznia 1980 r. o ochronie i kształtowaniu
środowiska, jak i w art. 47e ust. 1 ustawy z 16 października 1991 r. o ochronie przyrody zakładały obowiązek
utrzymywania we właściwym stanie drzew oraz krzewów rosnących na nieruchomościach, który ciążył bądź
na władających nieruchomością, bądź na jednostkach
organizacyjnych i osobach fizycznych użytkujących nieruchomość. Ustawy te już nie obowiązują, a w ich miejsce
weszła w życie ustawa o ochronie przyrody z 2004 r., która
w art. 78 obowiązkiem zakładania i utrzymywania w należytym stanie terenów zieleni i zadrzewień tym obciążyła
radę gminy. Z regulacji tej wynika, że polski ustawodawca
odpowiedzialnością za utrzymanie we właściwym stanie
drzew i krzewów obarczył radę gminy, co wydaje się na
gruncie art. 4 u.o.p. zbędne. Zgodnie z tym przepisem każdy obowiązany jest dbać o przyrodę będącą dziedzictwem
i bogactwem narodowym. Z jednej więc strony można powiedzieć, że nie ma potrzeby dodatkowo przypisywać radzie gminy obowiązku utrzymywania w należytym stanie
terenów zieleni i zadrzewień – które niewątpliwie są częścią przyrody – ponieważ wynika on już ze wspomnianego
art. 4 u.o.p. Z drugiej natomiast – możemy art. 4 u.o.p.
potraktować jako zasadę ogólną, a szczegółowe obowiązki
przypisywane radzie gminy jako jej konkretyzację.
Zasadą proklamowaną przez § 8 ust. 1 czeskiej ustawy o ochronie przyrody i krajobrazu pozostaje to, że na
usuwanie (kaceni) roślin drzewiastych jest niezbędne
pozwolenie organu ochrony przyrody, chyba że ustawa
lub przepisy wydane na jej podstawie stanowią inaczej.
Przepis ten precyzuje, że pozwolenia można udzielić z poważnych powodów po ocenie funkcjonalnego i estetycznego znaczenia roślin drzewiastych. Ta regulacja była
przedmiotem kilku orzeczeń, z których dwa przytoczymy.
Najwyższy Sąd Administracyjny (Nejvyšši Spravni Soud – NSS) Republiki Czeskiej w wyroku z 26
października 2007 r. zaakcentował, że § 8 ust. 1 zdanie
drugie powierza organowi ochrony przyrody orzekanie
w ramach uznania administracyjnego, organ ma przeto
przestrzeń do własnej oceny i to sądy administracyjne
muszą mieć na uwadze. Ale według ustalonej judykatury uznanie administracyjne ma swoje granice, które
uniemożliwiają dowolność, a sądy administracyjne są
powołane do tego, aby kontrolowały, czy organ administracji nie przekroczył tych granic i uznania nie nadużył.
Te granice wyznaczone są w § 8 ust. 1: muszą zachodzić
poważne powody, a decyzja musi być poprzedzona oceną
funkcjonalnego i estetycznego znaczenia roślin drzewiastych. Z decyzji organu administracji musi przeto jasno
wynikać, czym organ się kierował i czy znaczenie tych
roślin drzewiastych z jednej strony i wagę powodów
przemawiających za ich usunięciem z drugiej dostatecznie ocenił. Jego argumentacja musi odpowiadać zasadom logicznego myślenia i musi się mieścić w granicach
wyznaczonych ustawą25. W wyroku z 21 sierpnia 2008 r.
ten sam sąd orzekł, że organ ochrony przyrody musi
obiektywnie ocenić i należycie uzasadnić, czy interes
przemawiający za usunięciem roślin drzewiastych przewyższa konkurencyjny interes publiczny polegający na
ich zachowaniu. Organ administracji rozważa przy tym
estetyczne i funkcjonalne znaczenie roślin drzewiastych
z jednej strony i wagę powodów ich usunięcia z drugiej,
aby móc rozstrzygnąć, czy pozwoli na ich usunięcie26.
Zgodnie z art. 83 ust. 1 polskiej ustawy o ochronie przyrody usunięcie drzew lub krzewów z terenu nieruchomości
może nastąpić, po uzyskaniu zezwolenia wydanego przez
wójta, burmistrza albo prezydenta miasta, na wniosek:
1) posiadacza nieruchomości - za zgodą właściciela tej
nieruchomości;
2) właściciela urządzeń, o których mowa w art. 49 § 1
kodeksu cywilnego – jeżeli drzewa lub krzewy zagrażają
funkcjonowaniu tych urządzeń.
Wojewódzki Sąd Administracyjny w Poznaniu w wyroku z dnia 23 października 2014 r.27 zauważył, że norma
wskazana w art. 83 u.o.p. nie określa szczegółowych
przesłanek, kryteriów określających przypadki, które obligują organ administracji do udzielenia takiego pozwolenia lub odmowy jego wydania. Orzekł, że
rozstrzygnięcie sprawy odbywa się w granicach tzw.
uznania administracyjnego. Zdaniem WSA w Poznaniu
„organ administracji działając w granicach uznania administracyjnego powinien rozważyć, które
spośród prawnie dopuszczalnych rozstrzygnięć jest
w danym wypadku celowe”. Judykatura przyjmuje,
że granice uznania administracyjnego wyznacza art. 7
k.p.a., co oznacza, że organ administracyjny, podejmując
rozstrzygnięcie, powinien uwzględnić interes społeczny
i słuszny interes obywatela28. Orzecznictwo polskich sądów administracyjnych przyjmuje, że kontrola sądowa
w przypadku rozstrzygnięcia zawierającego elementy
uznania administracyjnego sprowadza się po pierwsze:
do oceny, czy organ przed wydaniem decyzji prawidłowo przeprowadził postępowanie, po drugie: czy podjął
wszystkie kroki niezbędne do wyjaśnienia stanu faktycznego sprawy, po trzecie: czy właściwie skorzystał
z przysługującego mu uprawnienia i nie przekroczył granic swobodnego uznania administracyjnego, po czwarte:
czy rozstrzygnięcia takie nie posiadają cech dowolności,
a także czy w sposób należyty zostały wyważone interesy
społeczne i uzasadnione interesy stron postępowania?29.
Mając na uwadze orzecznictwo sądów administracyjnych, możemy stwierdzić, że w obu porządkach prawnych
organ właściwy do wydania zezwolenia na usunięcie drzew
lub krzewów (roślin drzewiastych) orzeka w ramach uznania administracyjnego, które podlega kontroli sądów administracyjnych. Jednakże należy zauważyć, że w czeskiej
ustawie mowa jest o tym, że muszą zachodzić poważne
powody, a decyzja musi być poprzedzona oceną funkcjonalnego i estetycznego znaczenia roślin drzewiastych Czy
wobec tego mamy do czynienia z uznaniem administracyjnym, czy chodzi tu raczej o odesłanie do ocen (oczywiste jest że pojawia się tu kryterium ocenne estetyczne,
funkcjonalne)? Zagadnienie to wymagałoby odrębnego
opracowania, co wykracza poza ramy naszego artykułu30.
W przepisie § 8 ust. 1 ustawy czeskiej znajdujemy jeszcze w zdaniu trzecim wskazanie, że jeżeli rośliny drzewiaste mają być usunięte z nieruchomości wykorzystywanych pod drogi lub linie kolejowe, pozwolenie można
wydać tylko w porozumieniu z organami administracji,
odpowiednio, drogowej lub kolejowej.
Od proklamowanej w § 8 ust. 1 zasady, że usuwanie roślin drzewiastych wymaga pozwolenia organu ochrony
przyrody, przewidziane są liczne wyjątki, które można
podzielić na dwie grupy: wynikające z samej ustawy (§ 8
ust. 2 i 4) oraz z przepisów wykonawczych wydanych na
jej podstawie (§ 8 ust. 3). I tak zgodnie z § 8 ust. 2 pozwolenie nie jest potrzebne na usuwanie roślin drzewiastych:
- z powodów pielęgnacyjnych, tj. w celu odnowy porostów lub przy prowadzeniu selekcji hodowlanej;
wiosna 2015
10
DZIAŁ NAUKOWY – ARTYKUŁY
- przy utrzymywaniu porostów brzegowych w związku
z zarządzaniem ciekami wodnymi;
- z pasów ochronnych instalacji przesyłowych elektrycznych i gazowych w związku z ich eksploatacją;
- ze względów zdrowotnych;
we wszystkich wariantach z zastrzeżeniem „o ile ustawa nie stanowi inaczej”.
Zamiar usunięcia w przypadkach określonych w § 8
ust. 2 należy zgłosić pisemnie z co najmniej 15-dniowym
wyprzedzeniem organowi ochrony przyrody, który może
usuwanie wstrzymać, ograniczyć jego rozmiar lub zakazać usuwania.
Natomiast zgodnie z § 8 ust. 4 pozwolenie nie jest potrzebne na usuwanie roślin drzewiastych, jeżeli ich stan
jawnie i bezpośrednio (zřejmě a bezpostředně) zagraża życiu lub zdrowiu albo grozi powstaniem szkody znacznego
rozmiaru (naszym zdaniem jest to wręcz podręcznikowy
przykład stanu wyższej konieczności). Ten, kto w takich
warunkach przeprowadził usuwanie, jest zobowiązany
zgłosić to organowi ochrony przyrody w terminie do 15
dni od usunięcia.
Tak więc sama ustawa czeska przewiduje kombinację:
pozwolenie jako zasada w § 8 ust. 1 oraz zastąpienie pozwolenia zgłoszeniem uprzednim w § 8 ust. 2 lub następczym w § 8 ust. 4.
Druga grupa wyjątków została dopuszczona aktem
wykonawczym. Podstawę do jego wydania stanowi § 8
ust. 3 ustawy, zobowiązujący Ministerstwo Środowiska
do określenia wielkości lub innych właściwości roślin
drzewiastych, na których usuwanie zezwolenie nie jest
potrzebne. Pierwsza vyhlaška z 1992 r. w § 8 ust. 2 wymieniła jako niewymagające pozwolenia na usunięcie
drzewa o obwodzie pnia (mierzonego na wysokości 130
cm nad ziemią) do 80 cm oraz zwarte porosty krzewów
(souvisle keřove porosty) o powierzchni do 40 m2, w obu
przypadkach z zastrzeżeniem, że te rośliny drzewiaste
nie są znaczącym elementem krajobrazu. Warto zwrócić
uwagę, że ustawa o ochronie przyrody w brzmieniu pierwotnym upoważniała do uregulowania owych wielkości
i innych właściwości z zastrzeżeniem, że chodzi tylko
o rośliny drzewiaste na gruntach osób fizycznych, które grunty te użytkują. To zastrzeżenie zostało uchylone
nowelą z 2009 r., co automatycznie rozciągnęło wyjątki
wszystkie grunty, nie tylko osób fizycznych. Ta zmiana
spotkała się z krytyką w doktrynie czeskiej jako osłabienie ochrony drzew i krzewów, ponieważ bez ochrony pozostają takie drzewa i krzewy na gruntach publicznych31.
Polska ustawa o ochronie przyrody z 2004 r., w art.
83 ust. 6 wskazuje, że zezwolenie na usunięcie nie jest
wymagane w przypadku drzew lub krzewów: 1) w lasach; 2) owocowych, z wyłączeniem rosnących na terenie nieruchomości wpisanej do rejestru zabytków oraz
w granicach parku narodowego lub rezerwatu przyrody – na obszarach nieobjętych ochroną krajobrazową;
3) na plantacjach drzew i krzewów; 4) których wiek nie
przekracza 10 lat; 5) usuwanych w związku z funkcjonowaniem ogrodów botanicznych lub zoologicznych; 6)
(uchylony); 7) usuwanych na podstawie decyzji właściwego organu z obszarów położonych między linią brzegu
a wałem przeciwpowodziowym lub naturalnym wysokim
brzegiem, w który wbudowano trasę wału przeciwpowodziowego, z wałów przeciwpowodziowych i terenów
w odległości mniejszej niż 3 m od stopy wału; 8) które
utrudniają widoczność sygnalizatorów i pociągów, a także utrudniają eksploatację urządzeń kolejowych albo
powodują tworzenie na torowiskach zasp śnieżnych,
usuwanych na podstawie decyzji właściwego organu;
9) stanowiących przeszkody lotnicze, usuwanych na
podstawie decyzji właściwego organu; 10) usuwanych
na podstawie decyzji właściwego organu ze względu na
potrzeby związane z utrzymaniem urządzeń melioracji
wodnych szczegółowych.
Warto się jednak zastanowić nad pkt 4, który uzależnia
uzyskanie zezwolenia w oparciu o wiek drzewa. Wydaje
się, że czeskie rozwiązanie, oparte na wymiarach obwodu
pnia mierzonego na wysokości 130 cm nad ziemią jest
uzasadnione. Określenie wieku drzewa nie jest bowiem
łatwe32. Istnieją różne metody jego wyznaczania. Poza
tym zgodnie z art. 85 ust. 1 u.o.p. za usunięcie drzew
ustala się opłatę na podstawie stawki zależnej właśnie od
obwodu pnia oraz rodzaju i gatunku drzewa (wiek drzewa pozostaje więc bez znaczenia). Być może wydanie zezwolenia na usunięcie drzewa w Polsce również powinno
zostać uzależnione od obwodu pnia.
Podsumowując ten punkt rozważań, można zauważyć, że
w prawie polskim mamy do czynienia z sytuacją, w której
albo zezwolenie na usunięcie drzewa jest konieczne i bez
niego nie jest możliwe legalne usunięcie drzewa bądź
krzewu, albo nie jest wymagane, co skutkuje możliwością
ich usuwania bez żadnych ograniczeń. Z kolei w prawie
czeskim zasadą jest uzyskanie pozwolenia, jednak w razie
braku wymogu jego uzyskania może zostać ono zastąpione zgłoszeniem uprzednim bądź następczym.
Nowa czeska vyhlaška z 2013 r. uchyliła § 8 swej poprzedniczki i w jego miejsce wprowadziła własne rozbudowane przepisy. Obowiązująca vyhlaška przewiduje
cztery przypadki braku wymogu uzyskania pozwolenia
na usuwanie:
a) roślin drzewiastych o obwodzie pnia (mierzonym na
wysokości 130 cm nad ziemią) do 80 cm;
b) z zagęszczonych porostów roślin drzewiastych (zapojeny porost dřevin zdefiniowany w § 1 lit. a vyhlaški
jako zespół roślin drzewiastych, w którym nadziemne
części jednego piętra dotykają się wzajemnie, przerastają lub przekrywają, z wyjątkiem roślin drzewiastych
tworzących aleje, jeżeli obwód pnia poszczególnych roślin drzewiastych mierzony na wysokości 130 cm nad
ziemią nie przekracza 80 cm; jeśli któraś z roślin drzewiastych przekracza te rozmiary traktuje się ją zawsze
jako pojedynczą roślinę drzewiastą), jeżeli całościowa
powierzchnia wycinanych zagęszczonych porostów nie
przekracza 40 m2;
c) roślin drzewiastych na gruntach ujętych w katastrze
nieruchomości jako plantacja takich roślin;
d) owocowych roślin drzewiastych na gruntach w obszarze zabudowanym ujętych w katastrze nieruchomości jako ogrody, powierzchnie zabudowane, podwórza lub
inne powierzchnie o przeznaczeniu na tereny zieleni.
We wszystkich przypadkach powraca wymóg uzyskania
zezwolenia, jeżeli rośliny drzewiaste są częścią znaczącego
elementu krajobrazowego albo alei. Oba te pojęcia zostały
zdefiniowane, pierwsze w ustawie, drugie w vyhlašce.
I tak § 3 ust. 1 lit. b) ustawy o ochronie przyrody i krajobrazu przez znaczący element krajobrazu (vyznamny krajinny prvek) nakazuje rozumieć ekologicznie,
geomorfologicznie lub estetycznie wartościową część
krajobrazu tworzącą jego typowy wygląd lub przyczyniającą się do jego stabilności. Znaczącymi elementami
krajobrazu są z mocy samej ustawy lasy, torfowiska,
cieki wodne, stawy, jeziora, doliny rzeczne. Ponadto są
nimi inne części krajobrazu zarejestrowane według § 6
przez organ ochrony przyrody jako znaczące elementy
krajobrazu, zwłaszcza mokradła, roślinność stepowa,
remizy, miedze, trwałe powierzchnie trawiaste, miejsca
wiosna 2015
11
DZIAŁ NAUKOWY – ARTYKUŁY
występowania kopalin i skamielin, sztuczne i naturalne
twory skalne, wychodnie i odkrywki. Mogą nimi być
i inne cenne porosty w osiedlach, włączając historyczne
ogrody i parki. Szczególnie chronione części przyrody
(tj. objęte formami szczególnej ochrony obszarowej) nie
wchodzą w ramy tej definicji.
Przez aleję drzew (stromořadi) § 1 lit. c) obowiązującej vyhlaški nakazuje rozumieć szereg co najmniej 10
drzew z regularnymi odstępami; jeżeli na jakimś odcinku
zwartego szeregu co najmniej 10 drzew brakuje jakiegoś
drzewa, także ten odcinek jest uważany za część składową alei; za aleje nie uznaje się drzew rosnących w sadach
owocowych, szkółkach i plantacjach roślin drzewiastych.
Usuwanie roślin drzewiastych ze znaczących elementów krajobrazu było przedmiotem orzeczeń sądów czeskich. Odnotowania wymagają przede wszystkim wyroki
Sądu Miejskiego w Pradze z 27 marca 2009 r. i Najwyższego Sądu Administracyjnego z 22 stycznia 2009 r.,
według których zamierzający usunąć roślinę drzewiastą
ze znaczącego elementu krajobrazowego musi uzyskać
dwa dokumenty: wiążące stanowisko organu ochrony
przyrody zezwalające na ingerencję w znaczący element
krajobrazu (§ 4 ust. 2 ustawy o ochronie przyrody) oraz
pozwolenie na usunięcie (§ 8 ust. 1 tej ustawy)33. Przytoczymy jeszcze wyrok Sądu Okręgowego w Hradcu Kralové z 18 grudnia 1998 r., którego teza głosi, że skoro
staw (rybnik) jako całość jest znaczącym elementem
krajobrazu, to pozwolenie na usunięcie roślin drzewiastych jest wymagane bez względu na to, czy rosną one na
grobli stawu, na jego dnie czy jego brzegach34.
Dla dopełnienia obrazu wskażemy, że ostatnie przepisy
vyhlaški z 2013 r. precyzują wymogi treściowe wniosku
o zezwolenie na usunięcie (§ 4 ust. 1) i zgłoszenia usunięcia
(§ 4 ust. 2 i 3) oraz wskazują, że usuwanie roślin drzewiastych prowadzi się z reguły w okresie ich wegetacyjnego
bezruchu, tj. w okresie naturalnego zahamowania fizjologicznych i ekologicznych funkcji rośliny drzewiastej (§ 5).
Czeska ochrona drzew pamiętnych
Administracyjnoprawna ochrona drzew pamiętnych
polega na tym, że § 47 ust. 2 ustawy o ochronie przyrody i krajobrazu zakazuje ich niszczenia, uszkadzania
i naruszania warunków naturalnego rozwoju, a zabiegi
pielęgnacyjne uzależnia od zgody organu, który uznał
drzewo za pamiętne. Według § 47 ust. 3 – jeżeli trzeba
zabezpieczyć drzewo pamiętne przed szkodliwymi wpływami z okolicy, organ ochrony przyrody, który uznał je
za pamiętne, wyznaczy strefę ochronną, w której można określone działania i ingerencje prowadzić tylko za
uprzednią zgodą organu ochrony przyrody. Jeżeli organ
tego nie uczyni, każde drzewo pamiętne ma podstawową
strefę ochronną w formie kręgu o średnicy dziesięciokrotnego obwodu pnia mierzonego na wysokości 130 cm. W tej
strefie niedozwolone są jakiekolwiek szkodliwe działania,
np. budowa, prace ziemne, odwodnienia, chemizacja.
Polska ustawa nie posługuje się pojęciem „drzew pamiętnych”. Jednak podobną ochronę uzyskują drzewa,
które zostaną uznane za pomniki przyrody. Według art.
40 ust. 1 u.o.p. pomnikami przyrody są między innymi
okazałych rozmiarów drzewa oraz krzewy gatunków
rodzimych lub obcych. Zgodnie z ust. 2 tego przepisu
na terenach niezabudowanych, jeżeli nie stanowi to zagrożenia dla ludzi lub mienia, drzewa stanowiące pomniki przyrody podlegają ochronie aż do ich samoistnego,
całkowitego rozpadu. Kryteria uznawania tworów przyrody żywej i nieożywionej za pomniki przyrody, kierując
się potrzebą ochrony drzew i krzewów ze względu na ich
wielkość, wiek, pokrój i znaczenie historyczne, może określić w drodze rozporządzenia minister właściwy do spraw
środowiska (ust. 3). W stosunku do pomnika przyrody,
zgodnie z art. 45 ust. 1 u.o.p. mogą być wprowadzone liczne zakazy35, które jednak doznają wyjątków. Art. 45 ust. 2
stanowi, że zakazy odnoszące się do pomników przyrody
nie dotyczą 1) prac wykonywanych na potrzeby ochrony
przyrody po uzgodnieniu z organem ustanawiającym daną
formę ochrony przyrody; 2) realizacji inwestycji celu publicznego po uzgodnieniu z organem ustanawiającym
daną formę ochrony przyrody; 3) zadań z zakresu obronności kraju w przypadku zagrożenia bezpieczeństwa państwa; 4) likwidowania nagłych zagrożeń bezpieczeństwa
powszechnego i prowadzenia akcji ratowniczych.
Ochrona gatunkowa roślin i zwierząt
Ochronie gatunkowej ustawodawca czeski poświęca
rozbudowane przepisy § 48-57 ustawy o ochronie przyrody i krajobrazu. Nie wchodząc w szczegóły, zbędne ze
względu na cel tego opracowania, zaznaczymy jedynie,
że na listach gatunków roślin szczególnie chronionych
(krytycznie zagrożonych, mocno zagrożonych i zagrożonych) zamieszczonych w vyhlašce z 1992 r. znajdują się
także niektóre drzewa i krzewy (tytułem przykładów:
wierzba borówkolistna i wierzba lapońska – krytycznie
zagrożone, brzoza niska i cis pospolity – mocno zagrożone, dąb czerwony i wierzba płożąca – zagrożone). Korzystają one z przewidzianego ustawą instrumentarium
ochrony gatunkowej.
W Polsce obowiązuje rozporządzenie Ministra Środowiska z dnia 9 października 2014 r. w sprawie ochrony
gatunkowej roślin36 wydane na podstawie art. 48 ustawy
z dnia 16 kwietnia 2004 r. o ochronie przyrody. Rozporządzenie to w § 1 określa:
1) gatunki roślin: a) objętych ochroną ścisłą, z wyszczególnieniem gatunków wymagających ochrony czynnej,
b) objętych ochroną częściową, c) objętych ochroną częściową, które mogą być pozyskiwane, oraz sposoby ich
pozyskiwania, d) wymagających ustalenia stref ochrony
ich ostoi lub stanowisk;
2) właściwe dla poszczególnych gatunków lub grup gatunków roślin zakazy i odstępstwa od zakazów;
3) sposoby ochrony gatunków roślin, w tym wielkość
stref ochrony.
W załącznikach do tego rozporządzenia znajdują się
także drzewa i krzewy. Wśród nich – jako przykład –
wskazać można objęte ochroną ścisłą między innymi
drzewa: brzozę karłowatą, sosnę błotną, wierzbę borówkolistną oraz krzewy: wawrzynka główkowego czy woskownicę europejską. Z kolei ochroną częściową objęte
zostały między innymi: cis pospolity, wiśnia karłowata,
wawrzynek wilczełyko. Wskazane w załącznikach do tego
rozporządzenia drzewa i krzewy korzystają z ochrony
gatunkowej przewidzianej ustawą o ochronie przyrody.
Podsumowując rozważania przeprowadzone w tej części rozważań, a dotyczące ochrony drzew i krzewów
w polskim oraz czeskim prawie można stwierdzić, że
koncepcje zawierają szereg podobieństw, ale i znaczące odmienności. Prawna regulacja dotycząca ochrony
drzew i krzewów pojawiła się najpierw w Polsce w ustawie z 7 kwietnia 1949 r. o ochronie przyrody. Po siedmiu
latach również w Czechach – w ustawie o państwowej
ochronie przyrody z 1 sierpnia 1956 r. zawarto regulację,
że chronionymi tworami przyrodniczymi mogą być – obok
zjawisk krasowych i utworów skalnych – znaczące drzewa
wiosna 2015
12
DZIAŁ NAUKOWY – ARTYKUŁY
i ich skupiska (vyznamne stromy a jejich skupiny). Po
kilkudziesięciu latach, bo dopiero w 1980 roku, w obu krajach nałożono na – zarządców, właścicieli lub użytkowników
terenów (w Czechach) oraz jednostki organizacyjne i osoby
fizyczne użytkujące nieruchomości (w Polsce) – obowiązek
dbałości o drzewa i krzewy, a także przyjęto jako zasadę,
że usuwanie drzew będzie wymagało zezwolenia, chyba
że sama ustawa (vyhlaška) zwalnia z tego obowiązku.
Obecnie obowiązujące ustawy: w Czechach z 19 lutego 1992 r. o ochronie przyrody i krajobrazu, a Polsce
o ochronie przyrody z 16 kwietnia 2004 roku, nie definiują
pojęć „drzewo” i „krzew”. Podobne są instrumenty ochrony drzew i krzewów. W tych dwóch porządkach prawnych
wyróżnić można ochronę powszechną oraz ochronę specjalną. Podstawowym instrumentem ochrony powszechnej zarówno w Polsce jak i w Czechach jest zezwolenie na
usuwanie, od którego przewidziane są wyjątki. Regulacje
są jednak odmienne, o czym pisaliśmy wyżej. W obu państwach w ramach ochrony specjalnej pojawiają się drzewa
i krzewy objęte ochroną gatunkową oraz takie, które w Polsce nazywane są pomnikami przyrody, z kolei w Czechach
– drzewem pamiętnym (pamatny strom).
Kolejne rozważania zostaną podjęte w części II artykułu zatytułowanej „Czeskie przepisy o ochronie drzew
i krzewów z perspektywy oczekiwanej nowelizacji
przepisów polskich” i dotyczyć będą zagadnień odpowiedzialności prawnej.
prof. zw. dr hab. WOJCIECH RADECKI
Autor jest kierownikiem wrocławskiego Zakładu Prawa
Ochrony Środowiska Instytutu Nauk Prawnych PAN
DARIA DANECKA
Autorka jest doktorantką w Katedrze Prawa i Postępowania
Administracyjnego Wydziału Prawa i Administracji
Uniwersytetu Śląskiego w Katowicach
Przypisy:
Wyrok TK z 1 lipca 2014 r. – SK 6/12, sentencja ogłoszona w DzU
z 14 lipca 2014 r. poz. 926, wyrok z uzasadnieniem w OTK ZU 2014,
nr 7A, poz. 68.
2
Z. Brodecki, M. Konopacka, A. Brodecka-Chamera, Komparatystyka kultur
prawnych, Warszawa 2010, s. 15.
3
Zakon č. 40/1956 Sb., o statni ochraně přirody. Czytelnikowi polskiemu
należą się w tym miejscu trzy wyjaśnienia. Po pierwsze, czeski zakon to
polska „ustawa”, natomiast czeska ustava to polska „konstytucja”. Po drugie, czeskie akty prawne powołuje się w ten sposób, że po literze „č” (skrót
od čislo, tj. numer) następuje pozycja, pod którą w oficjalnym zbiorze aktów prawnych – Sbirka zakonů akt został opublikowany, łamana przez rok
pierwszej publikacji (bez względu na ewentualne późniejsze teksty jednolite) i zakończona literami „Sb.” (skrótowcem owego zbioru). Po trzecie,
w roku 1956 istniała Czechosłowacja jako państwo jednolite (federacją
stała się dopiero w 1968 r.), ale sprawy kultury (wśród nich ochrony przyrody) zostały na Słowacji przekazane do kompetencji Słowackiej Rady
Narodowej; ustawa czeska została poprzedzona odrębną słowacką ustawą
z 18 października 1955 r. o państwowej ochronie przyrody – zakon SNR č.
1/1955 Zb. SNR o štatnej ochraně přirody.
4
O takich przepisach lokalnych wspřomina R. Měkota, Ochrana přirody
v československom prave, Bratislava 1968, s. 102-103.
5
Ustawa z dnia 7 kwietnia 1949 r., o ochronie przyrody, Dz.U. nr 25,
poz. 180.
6
Zob. W. Radecki, Zarys dziejów prawnej ochrony przyrody i środowiska w Polsce, Kraków 1990 r., s. 106; W. Radecki, Prawna ochrona
przyrody w Polsce, Czechach i na Słowacji. Studium prawnoporównawcze, Warszawa 2010 r., s. 37.
7
Vyhlaška Ministerstwa kultury ČSR č. 142/1980 Sb., kterou se stanovi
podrobnosti o ochraně stromů rostoucich mimo les, o postupu při vyjimečnem povolovani jejich kaceni a o způsobu využiti dřevni hmoty
těchto stromů (niemal identyczny akt został wydany dla części słowackiej
– č. 149/1980 Zb.). Czeski i słowacki wyraz vyhlaška słownikowo znaczy
„oznajmienie, obwieszczenie”, ale w języku prawnym jest to akt po1
wszechnie obowiązujący, wydawany z jednej strony przez ministerstwa
(wtedy jest odpowiednikiem polskiego rozporządzenia), ale z drugiej strony
przez przedstawicielskie organy terenowe (wtedy jest odpowiednikiem polskiej uchwały). W tej skomplikowanej sytuacji językowej lepiej jest wyrazu
vyhlaška nie przekładać w ogóle.
8
Ustawa z dnia 31 stycznia 1980 r., o ochronie i kształtowaniu środowiska, Dz.U. 1980 nr 3, poz. 6.
9
Zakon č. 17/1992 Sb., o životnim prostředi.
10
Zakon č. 114/1992 Sb., o ochraně přirody a krajiny.
11
Dla porównania: w Słowacji było inaczej, ustawa z 1955 r. obowiązywała jeszcze przez dwa lata w samodzielnej Republice Słowackiej, została
zastąpiona zrazu zakonem č. 287/1994 Z.z. o ochrane prirody a krajiny,
a po następnych ośmiu latach nowym, do dziś obowiązującym zakonem č.
543/2002 Z.z. o ochrane prirody a krajiny.
12
Wyjaśnić trzeba, że czeski pomnik przyrody (přirodni pamatka) ma
w obowiązującym stanie prawnym zawsze charakter przestrzenny,
dlatego pojedyncze drzewo nie może być uznane za pomnik przyrody.
13
L. Miko, H. Borovičkova a kolektiv, Zakon o ochraně přirody a krajiny.
Komentař, Praha 2007, s. 229.
14
Vyhlaška Ministerstva životniho prostředi č. 395/1992 Sb., kterou se
provaději některa ustanoveni zakona Česke narodni rady č. 114/1992 Sb,
o ochraně přirody a krajiny.
15
Vyhlaška č. 189/2013 Sb., o ochraně dřevin a povolovani jejich kaceni.
16
Przykładowo wskazać można uchylone już: rozporządzenie Ministra
Administracji, Gospodarki Terenowej i Ochrony Środowiska z dnia
5 września 1980 r. w sprawie stosowania środków chemicznych na
ulicach, placach i innych drogach publicznych, Dz.U.1980 nr 20, poz.
75; rozporządzenie Ministra Administracji, Gospodarki Terenowej
i Ochrony Środowiska z dnia 5 września 1980 r. w sprawie zasad uznawania terenów zadrzewionych na obszarach wsi za parki wiejskie,
ochrony tych parków i zarządzania nimi, Dz.U. 1980 nr 21, poz. 80;
rozporządzenie Rady Ministrów z dnia 30 września 1980 r. w sprawie opłat za gospodarcze korzystanie ze środowiska i wprowadzanie
w nim zmian, Dz.U. 1980 nr 24, poz. 93; rozporządzenie Rady Ministrów z dnia 28 grudnia 2000 r. zmieniające rozporządzenie w sprawie
opłat za wprowadzanie substancji zanieczyszczających do powietrza
oraz za usuwanie drzew lub krzewów, Dz.U. 2000 nr 120, poz. 1288.
17
Ustawa z dnia 27 kwietnia 2001 r. – Prawo ochrony środowiska, t.j.
Dz.U. 2013, poz. 1232.
18
Zmiana ta została dokonana na mocy ustawy z dnia 27 lipca 2001 r.
o wprowadzeniu ustawy – Prawo ochrony środowiska, ustawy o odpadach oraz o zmianie niektórych ustaw, Dz.U. 2001 nr 100, poz. 1085.
19
Ustawa z dnia 16 kwietnia 2004 r. o ochronie przyrody, t.j. Dz.U. z 2013
r. poz. 627 ze zmian. (dalej: u.o.p.).
20
Rozporządzenie Ministra Środowiska z 13 października 2004 r. w sprawie stawek opłat dla poszczególnych rodzajów i gatunków drzew,
Dz.U. z 2004 r. nr 228, poz. 2306 ze zmian.
21
Rozporządzenie Ministra Środowiska z 22 września 2004 r. w sprawie
trybu nakładania administracyjnych kar pieniężnych za usuwanie
drzew lub krzewów bez wymaganego zezwolenia oraz za zniszczenie
terenów zieleni, zadrzewień albo drzew lub krzewów, Dz.U. z 2004 r.
nr 219, poz. 2229 ze zmian.
22
Rozporządzenie Ministra Środowiska z 27 października 2005 r. w sprawie rodzajów i warunków stosowania środków, jakie mogą być używane na drogach publicznych oraz ulicach i placach, Dz.U. nr 230,
poz. 1960.
23
Ustawa z dnia 28 września 1991 r., o lasach, t.j. Dz.U. z 2014 r. poz.
1153.
24
Rozporządzenie Ministra Środowiska z dnia 9 października 2014 r.
w sprawie ochrony gatunkowej roślin Dz.U. z 2014 r. nr 0 poz. 1409.
25
Rozsudek NSS ze dne 26.10.2007, čj. 4 AS 10-2007-109; powołujemy za:
J. Bahýĺ, L. Bahýĺová, T. Kocourek, Přiklady a judikatura z prava životniho prostředi, Praha 2010, s. 174-175.
26
Rozsudek NSS ze dne 21.8.2008, čj. 4 As 20/2008-84; powołujemy za:
V. Tomoszkova, O. Vicha, M. Vopařilova, Praktikum z prava životniho
prostředi, Praha 2013, s. 138.
27
Wyrok WSA w Poznaniu z dnia 23 października 2014 r., IV SA/Po
358/14, CBOSA.
28
Por. wyrok NSA z dnia 21 lipca 1998 r., II SA 506/98, Lex nr 41383;
wyrok NSA z dnia 15 kwietnia 1999 r., II SA 303/99, Lex nr 46768;
wyrok WSA w Olsztynie z dnia 2 października 2014 r., II SA/Ol 742/14,
CBOSA.
29
Por. wyrok NSA z dnia 15 kwietnia 1999 r., II SA 303/99, Lex nr 46768;
wyrok NSA z dnia 22 lutego 2001 r.; V SA 2135/00, Lex nr 50156.
30
Zob. D. Danecka, O odesłaniach pozatekstowych, ocenach i uznaniu w prawie administracyjnym, „Państwo i Prawo” z. 7, s. 32-47.
31
J. Prchalova, Zakon o ochraně přirody a krajiny a Natura 2000, Praha
2010, s. 59.
32
Siewniak, M., Szymański, J., Wielkości obwodów pierśnicowych
pni drzew w wieku 10 lat. Zależność obwodu pnia drzewa od jego
wieku. Uprawa i Ochrona drzew, Międzynarodowe Towarzystwo
Uprawy i Ochrony Drzew, z. 7/2012, s. 7 - 21.
33
Rozsudek Městskeho soudu v Praze ze dne 27.3.2009, čj. 5 Ca 58/2006-
wiosna 2015
13
DZIAŁ NAUKOWY – ARTYKUŁY
90, rozsudek NSS ze dne 22.1.2009, čj. 9 As 26/2008; powołujemy za:
V. Tomoszkova, O. Vicha, M. Vopařilova, Praktikum z prava životniho
prostředi, Praha 2013, s. 140.
34
Rozsudek Krajskeho soudu v Hradci Kralove ze dne 18.12.1998, čj. 30
Ca 131/98-21; powołujemy za: V. Langrova, Přehled judikatury z oblasti
životniho prostředi, Praha 2007, s. 44.
35
Zakazy te to zgodnie z art. 45 ust. 1 u.o.p.: 1) niszczenie, uszkadzanie lub przekształcanie obiektu lub obszaru; 2) wykonywanie prac
ziemnych trwale zniekształcających rzeźbę terenu, z wyjątkiem prac
związanych z zabezpieczeniem przeciwsztormowym lub przeciwpowodziowym albo budową, odbudową, utrzymywaniem, remontem lub
naprawą urządzeń wodnych; 3) uszkadzanie i zanieczyszczanie gleby; 4) dokonywanie zmian stosunków wodnych, jeżeli zmiany te nie
służą ochronie przyrody albo racjonalnej gospodarce rolnej, leśnej,
wodnej lub rybackiej; 5) likwidowanie, zasypywanie i przekształcanie naturalnych zbiorników wodnych, starorzeczy oraz obszarów
wodno-błotnych; 6) wylewanie gnojowicy, z wyjątkiem nawożenia
użytkowanych gruntów rolnych; 7) zmiany sposobu użytkowania ziemi; 8) wydobywanie do celów gospodarczych skał, w tym torfu, oraz
skamieniałości, w tym kopalnych szczątków roślin i zwierząt, a także
minerałów i bursztynu; 9) umyślneg zabijanie dziko występujących
zwierząt, niszczenie nor, legowisk zwierzęcych oraz tarlisk i złożonej ikry, z wyjątkiem amatorskiego połowu ryb oraz wykonywania
czynności związanych z racjonalną gospodarką rolną, leśną, rybacką
i łowiecką; 10) zbiór, niszczenie, uszkadzanie roślin i grzybów na obszarach użytków ekologicznych, utworzonych w celu ochrony stanowisk, siedlisk lub ostoi roślin i grzybów chronionych; 11) umieszczanie
tablic reklamowych.
36
Rozporządzenie Ministra Środowiska z dnia 9 października 2014 r.
w sprawie ochrony gatunkowej roślin, Dz.U. z 2014 r., poz. 1409.
CZECH PROVISIONS ON THE PROTECTION OF TREES AND BUSHES
FROM THE PERSPECTIVE OF THE
EXPECTED AMENDMENT
OF THE POLISH PROVISIONS
Part I – Administrative questions
SUMMARY:
One of the essential directions of the common nature
protection in the Czech Republic is protection of trees
and bushes regulated by § 7-9 of the Act from 1992 on
the nature and landscape protection as well as by the
executive act of 2013. In the first part of this study the
authors present main administrative tools of the Czech
acts, which consist of obligations to take care of trees
and bushes being a duty of their owners, need to obtain
a permit for cutting them, exceptions to the principle of
obtaining a permit as well as obligations to inform - previously or consequently - an organ of nature protection
about cutting them when the permit is not required.
NOWELA WĘGLOWODOROWA
(USTAWA Z DNIA 11 LIPCA 2014 R. PRAWO GEOLOGICZNE
I GÓRNICZE ORAZ NIEKTÓRYCH INNYCH USTAW1)
A NIEKTÓRE PROBLEMY ZAGOSPODAROWANIA PRZESTRZENNEGO
Prof. dr hab. ALEKSANDER LIPIŃSKI
1. Wielokrotnie zapowiadana tzw. nowela węglowodorowa uchwalona została w tempie, który nie pozwolił na
rzeczową dyskusję nad jej rozwiązaniami, a w konsekwencji na wychwycenie jej strukturalnych wad. Wprowadziła ona m.in. (art. 5) nakaz:
– opiniowania projektów miejscowych planów zagospodarowania przestrzennego przez właściwe organy
„administracji geologicznej w zakresie udokumentowanych złóż kopalin i wód podziemnych” (art. 17
pkt 6 lit. „a” u.p.z.p.2);
– uzgadniania decyzji w sprawie warunków zabudowy
i zagospodarowania terenu3 z „właściwym organem administracji geologicznej – w odniesieniu do udokumentowanych złóż kopalin i wód podziemnych” (art.
53 ust. 4 u.p.z.p.).
2. Rozwiązania te poszerzają przewidziany dotychczasowymi wymaganiami zakres przedmiotowy tzw.
współdziałania w postępowaniach kończących się odpowiednio uchwaleniem miejscowych planów zagospodarowania przestrzennego bądź decyzjami w sprawie wzzt.
Konstrukcja zakładająca, że określone rozstrzygnięcie
(najczęściej decyzja) podlega odpowiednio opiniowaniu
bądź uzależnione jest od uzgodnienia z innym organem,
należy do niezwykle częstych w polskim prawie. Z procesowego punktu widzenia pozostaje ona stosunkowo
prosta. Z wnioskiem o zasięgnięcie stanowiska organu
współdziałającego (opiniującego bądź uzgadniającego)
w zasadzie występuje organ właściwy do podjęcia rozstrzygnięcia w sprawie. Organ współdziałający zajmuje stanowisko w formie zaskarżalnego postanowienia,
wyrażającego odpowiednio opinię bądź orzekającego
w sprawie uzgodnienia (tj. uzgadniając decyzję bądź
odmawiając jej uzgodnienia), czego proceduralną postawą jest art. 106 k.p.a. Co prawda, model ten odnosi się
do decyzji, to jednak za sprawą art. 24 u.p.z.p. znajduje
odpowiednie zastosowanie w procedurze powstawania
miejscowego planu zagospodarowania przestrzennego.
3. Praktyka rozwiązań dotyczących współdziałania
w postępowaniu administracyjnym niejednokrotnie
nabiera charakteru patologicznego, noszącego cechy
rażących naruszeń prawa przez organy współdziałające. Po pierwsze liczba rozwiązań ustawowych nakazujących zasięgnięcie opinii bądź dokonanie uzgodnienia
projektowanego rozstrzygnięcia (zwłaszcza decyzji) jest
znaczna i w dodatku wykazuje tendencję rosnącą. Nie
do rzadkości należą sytuacje, w których podjęcie decyzji
uzależnione od dokonania jej uzgodnienia jednocześnie
z kilkoma organami administracji (czy też zaopiniowania przez kilka z nich). Przykładem może być chociażby
art. 23 pr.g.g. odniesiony do koncesji na wydobywanie
większości kopalin objętych własnością górniczą, której
uzyskanie musi być poprzedzone uzgodnieniem z:
wiosna 2015
14
DZIAŁ NAUKOWY – ARTYKUŁY
– ministrem właściwym do spraw gospodarki;
– organem wykonawczym gminy (organem administracji morskiej w odniesieniu do obszarów morskich RP
oraz strefy nadbrzeżnej).
Sprawa może ulec dalszej komplikacji, jeżeli zamierzona działalność ma być prowadzona na terytoriach kilku
gmin czy też dotyczyć np. wydobywania rud pierwiastków
promieniotwórczych4. Odmowa dokonania (nawet jednego) uzgodnienia wyklucza natomiast możliwość uzyskania
koncesji. Innym przykładem może być decyzja w sprawie
środowiskowych uwarunkowań bądź jakakolwiek inna decyzja, która musi być poprzedzona oceną oddziaływania
na obszar Natura 2000. W obydwu sytuacjach uzależniona
jest ona od uzgodnienia z regionalnym dyrektorem ochrony środowiska (art. 77 ust. 1 pkt 1 oraz art. 96 i nast. ustawy z dnia 3 października 2008 r. o udostępnianiu informacji o środowisku i jego ochronie, udziale społeczeństwa
w ochronie środowiska oraz o ocenach oddziaływania na
środowisko5). Lektura art. 53 w zw. z art. 64 u.p.z.p. prowadzi zaś do wniosku, że ustalenie warunków zabudowy
i zagospodarowania terenu może wymagać uzgodnienia
aż w zakresie trzynastu zagadnień. Odmowa dokonania
któregokolwiek z tych uzgodnień wyklucza podjęcie wnioskowanej decyzji. Wspomniane rozwiązania ograniczają
kompetencje organów właściwych w sprawie, wydłużają
postępowania, a ponadto prowadzą do rozproszenia odpowiedzialności za podejmowane rozstrzygnięcia. Ich
przyczyn można co prawda upatrywać w rozproszeniu
kompetencji organów administracji publicznej, tyle że co
najmniej niektóre sprawy stanowiące przedmiot współdziałania dotyczącego wzzt z powodzeniem mogą zostać
wyjaśnione samodzielnie przez organy właściwe do
podjęcia wspomnianych decyzji6. Wygodniej jest jednak
przerzucić ciężar takiego rozstrzygnięcia na inny organ.
4. Do wyjątków należą rozwiązania normatywne określające przesłanki, którymi powinien się kierować organ
współdziałający. Przykładem może być art. 7 pr.g.g., wedle którego podejmowanie i wykonywanie działalności
określonej ustawą jest dozwolone tylko wówczas, jeżeli
nie naruszy ona przeznaczenia nieruchomości określonego w miejscowym planie zagospodarowania przestrzennego oraz w odrębnych przepisach (ust. 1). W razie braku miejscowego planu zagospodarowania przestrzennego podejmowanie i wykonywanie działalności określonej
ustawą pozostaje dopuszczalne tylko wówczas, jeżeli nie
naruszy ona sposobu wykorzystywania nieruchomości
ustalonego w studium uwarunkowań i kierunków zagospodarowania przestrzennego gminy oraz w odrębnych
przepisach (ust. 2). Nie ma co ukrywać, rozwiązanie to
znajduje swoje uzasadnienie w (dotychczasowych) praktykach polegających niekiedy na całkowicie dowolnych
rozstrzygnięciach w tym zakresie. Co prawda, postanowienia podjęte w takich sprawach podlegają kontroli instancyjnej i sądowoadministracyjnej, tyle że znakomicie
wydłuża to tok postępowania, a brak wyraźnych rozwiązań normatywnych wyznaczających materialnoprawne
przesłanki współdziałania w niektórych przypadkach
może tę kontrolę czynić co najmniej uznaniową. Najprostszym rozwiązaniem byłoby znaczące ograniczenie
rozwiązań odnoszących się do takiego współdziałania,
tyle że ustawodawca nie jest tym zainteresowany. Przykładem mogą być zasygnalizowane wyżej zmiany u.p.z.p.
5. W odniesieniu do zmian wprowadzonych przez art. 5 noweli węglowodorowej przede wszystkim pojawia się pytanie,
który organ administracji geologicznej winien opiniować
projekt miejscowego planu zagospodarowania przestrzennego czy też uzgadniać decyzję w sprawie wzzt, a zwłaszcza
jakimi kryteriami miałby się kierować. Stosownie do art.
156 pr.g.g. organami administracji geologicznej są:
– minister właściwy do spraw środowiska;
– marszałkowie województw;
– starostowie.
Wykonują one przewidziane wspomnianą ustawą zadania w zakresie (art. 158 pr.g.g.):
– podejmowania rozstrzygnięć oraz wykonywania innych czynności niezbędnych do przestrzegania i stosowania prawa geologicznego i górniczego, w tym udzielania koncesji;
– kontroli i nadzoru nad działalnością regulowaną przepisami pr.g.g., w tym w zakresie projektowania robót
geologicznych oraz dokumentowania ich wyników.
Podział zadań pomiędzy poszczególne organy administracji geologicznej określa art. 161 pr.g.g. Szczegóły
zależą przede wszystkim od przedmiotu zamierzonej
działalności, w tym rodzaju kopaliny. Są one jednocześnie na tyle złożone, że można je tutaj pominąć. Wspomniany przepis przewiduje jednocześnie domniemanie
właściwości rzeczowej marszałka województwa (ust. 1).
Inaczej mówiąc jeżeli ustawa nie stanowi inaczej, w I
instancji organem administracji geologicznej jest marszałek województwa.
6. W odniesieniu do opinii pod adresem projektu miejscowego planu zagospodarowania przestrzennego ustawa posługuje się określeniem „właściwych organów
administracji geologicznej” (liczba mnoga), natomiast
w odniesieniu do decyzji wzzt użyto zwrotu „właściwym
organem administracji geologicznej” (liczba pojedyncza). Zróżnicowanie to zdaje się mieć jednak charakter
przypadkowy i nie powoduje skutków prawnych. Wadliwa technika legislacyjna powoduje, że opieranie się
na gramatycznej wykładni norm prawnych nie zawsze
prowadzi do prawidłowych wniosków7. Z nieznanych
przyczyn ustawodawca dokonując zmiany u.p.z.p. nie dostrzegł natomiast potrzeby udziału organów administracji geologicznej w procedurze powstawania studium uwarunkowań i kierunków zagospodarowania przestrzennego gminy, zwłaszcza że miejscowy plan zagospodarowania
przestrzennego musi z takim studium być zgodny (art.
20 ust. 1 u.p.z.p.). Wiadomo natomiast, że powinno ono
uwzględniać m.in. uwarunkowania wynikające z występowania udokumentowanych złóż kopalin oraz zasobów
wód podziemnych (art. 10 ust. 1 pkt 11 u.p.z.p.).
7. Określenie „udokumentowanych złóż kopalin
i wód podziemnych” w oczywisty sposób prowadzi do
wniosku, że przesłanką omawianych rozwiązań staje się
zatwierdzenie8 dokumentacji geologicznej złoża kopaliny9 bądź wód podziemnych.
Analiza wymagań dotyczących udziału organów administracji geologicznej w procedurze sporządzenia
miejscowych planów zagospodarowania przestrzennego
oraz podejmowaniu decyzji wzzt ewidentnie prowadzi do
wniosku, że ich celem jest ochrona złóż kopalin przed zagospodarowaniem otoczenia w sposób wykluczający bądź
utrudniający podjęcie wydobycia kopalin ze złóż czy też
mogący spowodować zagrożenie dla wód podziemnych.
Świadczy o tym zwrot „w zakresie udokumentowanych złóż kopalin i wód podziemnych”. Problematyka
ochrony wspomnianych elementów środowiska stanowi
natomiast temat sam dla siebie. Co prawda, nakaz takiej
ochrony obowiązuje od ponad 30 lat10, to jednak prakty-
wiosna 2015
15
DZIAŁ NAUKOWY – ARTYKUŁY
ka dostarcza licznych przykładów rażącego nieprzestrzegania związanych z tym wymagań11. Teoretycznie rzecz
biorąc środkiem tej ochrony jest system planowania
i zagospodarowania przestrzennego, tyle że jego niedowład powoduje, że najczęściej wspomniana ochrona staje
się fikcją12. Należy jednocześnie podkreślić, że ustalenie
potrzeb związanych z tak rozumianą ochroną złóż kopalin jest zadaniem niezwykle trudnym, gdyż w istocie
wszelkie rozstrzygnięcia w tym zakresie (nawet pośrednio) prowadzą do kształtowania przeznaczenia danych
terytoriów. Ustalenie związanych z tym priorytetów
przekracza też możliwości organów gmin, które zresztą
nierzadko nie są zainteresowane taką ochroną. Zjawisko
to nie dziwi, ponieważ te ostatnie przeważnie kierują się
głosem swoich wyborców (mieszkańców wspólnoty gminnej). Niestety, trudności związane z oceną potrzeb w zakresie ochrony wspomnianych złóż kopalin mogą mieć
również organy administracji geologicznej. Nie sposób
bowiem zakładać, że bezwzględnej ochronie podlegają
wszystkie złoża kopalin (w tym bez względu na rodzaj
kopaliny i warunki ich występowania)13.
8. Biorąc pod uwagę funkcję rozwiązań nakazujących
wspomniane współdziałania wypada bronić poglądu, że
właściwość rzeczową organów administracji geologicznej w sprawach dotyczących opiniowania projektów
miejscowych planów zagospodarowania przestrzennego
kształtuje art. 160 pr.g.g., wedle którego zadania związane z dokumentacjami geologicznymi wykonują te organy administracji geologicznej, które podjęły decyzje
niezbędne do wykonania stosownych prac (zwłaszcza
robót) geologicznych. Co prawda wspomniane współdziałanie w procedurze sporządzania miejscowych
planów zagospodarowania przestrzennego czy też podejmowania decyzji wzzt nie jest zadaniem związanym
z dokumentacjami geologicznymi, tyle że jego realizacja
wymaga wykorzystania informacji zawartej w takiej
właśnie dokumentacji. Z praktycznego punktu widzenia może to oznaczać, że zarówno opinia pod adresem
projektu planu miejscowego, jak i uzgodnienie decyzji
wzzt wymagałoby współdziałania z wszystkimi właściwymi miejscowo organami administracji geologicznej,
tj. zarówno (zwłaszcza zależnie od rodzaju kopaliny) ze
starostą, jak i marszałkiem województwa oraz ministrem
właściwym do spraw środowiska. Konsekwencją zróżnicowania budowy geologicznej kraju może być sytuacja
polegająca na tym, że na danym terytorium dokumentację geologiczną płytko zalegającego złoża piasku zatwierdził starosta, poniżej występuje złoże kopaliny (np.
dolomitu) którego dokumentację zatwierdził marszałek
województwa, a pod nimi zalega złoże węglowodorów,
którego dokumentację geologiczną zatwierdził minister
właściwy do spraw środowiska. Stylistyka art. 17 pkt 6
lit. „a” u.p.z.p. uzasadnia ocenę, że obowiązkiem organu
wykonawczego gminy jest wystąpienie o wspomniane
opinie do wszystkich właściwych miejscowo organów
administracji geologicznej.
9. Gwoli ścisłości wskazać należy, że w obowiązującym
stanie prawnym organy wykonawcze gmin otrzymują
kopie decyzji zatwierdzających dokumentacje geologiczne dotyczące ich terytoriów, zaś wykorzystywanie
informacji geologicznej do której prawa przysługują
Skarbowi Państwa co do zasady jest bezpłatne (art. 94
ust. 1 pkt 1 oraz art. 100 ust. 1 pr.g.g.). Co prawda, wymagania te funkcjonują dopiero od 1 stycznia 2012 r., ale
również przed tą datą informacje o istnieniu złóż kopalin
były dostępne dla gmin (tyle że przeważnie nie brano
ich pod uwagę w toku sporządzania miejscowych planów
zagospodarowania przestrzennego).
10. Nie jest dalej dostatecznie jasne, jak rozumieć użyte w powołanych przepisach u.p.z.p. określenie „udokumentowanych (…) wód podziemnych”. Z nieznanych
powodów ustawodawca nie wykazał zainteresowania nawiązaniem do terminologii prawa geologicznego i górniczego. Stosownie do art. 90 ust. 1 pr.g.g. dokumentację
hydrogeologiczną sporządza się w celu:
1) ustalenia zasobów oraz właściwości wód podziemnych
2) określenia warunków hydrogeologicznych związanych z zamierzonym:
a) wykonywaniem odwodnień w celu wydobywania kopalin
b)wtłaczaniem wód do górotworu
c) wykonywaniem odwodnień budowlanych otworami
wiertniczymi
d) wykonywaniem przedsięwzięć mogących negatywnie
oddziaływać na wody podziemne, w tym powodować ich
zanieczyszczenie
e) podziemnym bezzbiornikowym magazynowaniem
substancji lub podziemnym składowaniem odpadów
f) składowaniem odpadów na powierzchni
g) ustanawianiem obszarów ochronnych zbiorników
wód podziemnych
h) zakończeniem lub zmianą poziomu odwadniania likwidowanych zakładów górniczych
i) podziemnym składowaniem dwutlenku węgla.
11. Sformułowanie cytowanego przepisu zdaje się uzasadniać ocenę, że w analizowanych przepisach dotyczących planowania i zagospodarowania przestrzennego
chodzi wyłącznie o takie dokumentacje hydrogeologiczne, których dotyczy pkt 1), czyli ustalające zasoby oraz
właściwości wód podziemnych. Pozostałe (tj. określone
wyżej w pkt 2) dokumentacje hydrogeologiczne ewidentnie nie są bowiem dokumentacjami „wód podziemnych”. Powszechnie wiadomo również, że dotychczas nie
wyznaczono ani jednego obszaru ochronnego zbiornika
wód poziemnych (tzw. GZWP). Co prawda, regulacja
prawna dotycząca tworzenia takich form ochronnych
funkcjonuje już od kilkudziesięciu lat, tyle że pomimo
ewidentnych potrzeb w tym zakresie pozostaje ona martwą literą prawa. Omówienie przyczyn tej sytuacji wykracza poza ramy tematu.
12. Analiza kopii decyzji zatwierdzającej dokumentację
geologiczną14 nie pozwala jednak na ustalenie dokładnej
lokalizacji (warunków występowania) złoża kopaliny
(wód podziemnych). Bezspornie zaś gminy mogą żądać
dostępu do informacji o występujących na ich terytoriach złóż kopalin oraz wodach podziemnych (art. 100
pr.g.g.), tyle że najczęściej tego nie czynią. W rezultacie
niejednokrotnie w pracach nad miejscowymi planami zagospodarowania przestrzennego nie bierze się pod uwagę
informacji o tym, że na objętych nimi terytoriach występują udokumentowane złoża kopalin czy też wody podziemne.
13. Zapewne w praktyce omawiana problematyka największe znaczenie znajdzie w odniesieniu do decyzji
wzzt15. Gramatyczna wykładnia art. 161 pr.g.g. w zw.
z powołanymi wyżej przepisami u.p.z.p. z pozoru zdaje
się wskazywać na marszałka województwa16 jako organ
właściwy do uzgadniania projektów planów miejscowych. Żaden przepis prawa geologicznego i górniczego
wiosna 2015
16
DZIAŁ NAUKOWY – ARTYKUŁY
nie powierza natomiast tej kompetencji wspomnianemu
organowi administracji geologicznej. Oczywiste jest natomiast, że właściwość rzeczowa marszałka województwa nie może obejmować spraw należących do pozostałych organów tej administracji, zwłaszcza że nie jest on
właściwy w odniesieniu do dokumentacji geologicznych
zatwierdzanych przez starostów oraz ministra właściwego do spraw środowiska. Warto przypomnieć, że do
czasu wejścia w życie noweli węglowodorowej (tj. przed
1 stycznia 2015 r.) zbliżony problem powstał w związku
z przewidzianym przez u.p.z.p. nakazem opiniowania
projektu miejscowego planu zagospodarowania przestrzennego m.in. przez organy administracji geologicznej właściwe w zakresie terenów zagrożonych osuwaniem się mas ziemnych. Spory kompetencyjne związane
z ustaleniem, o który organ administracji tu chodzi, stały
się zresztą przedmiotem diametralnie różnych rozstrzygnięć sądów administracyjnych17 i gdyby nie omawiana
ustawa z dnia 11 lipca 2014 r., zapewne trwałby nadal.
Dopiero z dniem 1 stycznia 2015 r. ustawodawca rozstrzygnął ten problem, jednoznacznie stwierdzając, że
w omawianej sprawie chodzi o starostę jako właściwy
organ ochrony środowiska (a zatem nie organ administracji geologicznej). Szczegóły wypada pominąć. Wspomniana regulacja jest jednocześnie dowodem na to, że
ustawodawca, uchwalając nowelę węglowodorową, zdawał sobie sprawę z zasygnalizowanych wyżej wątpliwości, jednakże uchylił się od próby ich rozwiązania.
14. Sformułowanie „w odniesieniu do udokumentowanych złóż kopalin i wód podziemnych” ewidentnie
prowadzi natomiast do wniosku, że chodzi tu o ten organ
administracji geologicznej, który jest właściwy w zakresie zatwierdzenia takiej dokumentacji. Nie wiadomo
jednak, czy organ właściwy w zakresie planowania i zagospodarowania przestrzennego powinien samodzielnie
ustalić, czy terytorium objęte projektem planu miejscowego bądź decyzją w sprawie wzzt objęte zostało taką
dokumentacją (co z punktu widzenia gminy może być
problematyczne), czy też bez badania tej kwestii winien
on wystąpić do wszystkich właściwych miejscowo organów administracji geologicznej o zajęcie stanowiska
w sprawie. Wydaje się, że z wielu powodów należałoby
się opowiedzieć za tym ostatnim rozwiązaniem.
15. Powstaje wreszcie pytanie, czy obowiązek wspomnianego współdziałania dotyczy wyłącznie złóż kopalin
występujących w granicach nieruchomości gruntowych
(ich części) objętych wnioskowanymi decyzjami wzzt, czy
być może również złóż znajdujących się w przestrzeni
znajdującej się we wnętrzu skorupy ziemskiej, poza granicami przestrzennymi nieruchomości. Odpowiedź na to
pytanie jest niezwykle trudna z kilku powodów. Przede
wszystkim prawne pojęcie „nieruchomości gruntowej” obejmuje powierzchnię ziemską stanowiącą przedmiot prawa własności, jednakże wyłącznie w granicach
określonych społeczno-gospodarczym przeznaczeniem
tego prawa (art. 46 w zw. z art. 143 k.c.). Rozwiązanie to
stanowi relikt gospodarki nakazowo-rozdzielczej, który
absolutnie nie odpowiada wymaganiom współczesności.
W powiązaniu z wymaganiami dotyczącymi własności
górniczej (art. 10 pr.g.g. 18) oznacza ono jednocześnie,
że nieruchomość gruntowa nie zawsze będzie strukturą jednorodną, bowiem w jej granicach przestrzennych
mogą znajdować się wchodzić kopaliny, których złoża są
przedmiotem własności górniczej przysługującej wyłącznie Skarbowi Państwa, jak również wody które z mocy
odrębnych przepisów również stanowią własność Skarbu
Państwa (art. 10 i nast. pr.wodn.19). Analiza wspomnianych wymagań oznacza jednocześnie, że wyznaczenie
granic przestrzennych (zwłaszcza „podpowierzchniowych”) nieruchomości gruntowej staje się zadaniem
niezwykle trudnym, o ile w ogóle wykonalnym, zwłaszcza
że w ich granicach przestrzennych tak pojmowanej nieruchomości mogą występować obiekty stanowiące przedmiot cudzej własności (złoża kopalin objętych własnością
górniczą). Źródłem dodatkowej trudności staje się pojęcie „złoża kopaliny”. Co prawda, jest ono określone
jako naturalne nagromadzenie minerałów, skał oraz
innych substancji, których wydobywanie może przynieść korzyść gospodarczą (art. 6 pkt 19 pr.g.g.), tyle że
w praktyce definicja ta jest bezwartościowa. Nigdy nie
da się bowiem wykluczyć, że wydobywanie określonego
nagromadzenia minerałów itp. będzie mogło przynieść
korzyść gospodarczą. Pomijając wspomniane szczegóły,
należy natomiast dojść do wniosku, że nieruchomością
gruntową jest wyłącznie powierzchniowy wycinek skorupy ziemskiej, co jednocześnie oznacza konieczność
wskazania kryteriów rozgraniczających ją oraz wnętrze
skorupy ziemskiej, które w całości stanowi przedmiot
przysługującego Skarbowi Państwa prawa własności
górniczej. Co prawda, prawo geologiczne i górnicze
odsyła w tym zakresie do wymagań odnoszących się do
nieruchomości gruntowych oraz ich rozgraniczenia, tyle
że istnieje obawa, że każde rozstrzygnięcie w tej kwestii
będzie można skutecznie zakwestionować. Nie sposób
również pominąć problem związany z ustaleniem granic
przestrzennych, w ramach których mają funkcjonować
instrumenty planowania i zagospodarowania przestrzennego (np. miejscowy plan zagospodarowania przestrzennego), a zwłaszcza czy i ewentualnie do jakiego stopnia
mogą one odnosić się do przestrzeni znajdującej się odpowiednio „nad” i „pod” nieruchomościami gruntowymi.
Szczegóły wymagają odrębnego opracowania. Dodatkową trudność sprawia terminologia ustawowa. Ustawa
o planowaniu i zagospodarowaniu przestrzennym konsekwentnie posługuje się określeniem „teren”, jednak go
nie definiuje. Wypada natomiast bronić zapatrywania, że
w istocie chodzi tu o nieruchomość gruntową (jej część
bądź zespół takich nieruchomości czy też ich części).
Rozwinięcie szczegółów wykracza poza ramy artykułu.
16. Podobnie jak w odniesieniu do opiniowania projektów miejscowych planów zagospodarowania przestrzennego, powstaje problem ustalenia przesłanek, którymi
ma kierować się organ administracji geologicznej orzekając w sprawie uzgodnienia decyzji w sprawie wzzt.
Problem ten rysuje się tu o wiele bardziej jaskrawo,
gdyż o ile opinia pod adresem projektu m.p.z.p. nie jest
wiążąca, o tyle odmowa uzgodnienia decyzji (w sprawie
wzzt) wyklucza możliwość jej podjęcia. Ustawodawca
nie wykazał jednak zainteresowania określeniem przesłanek, którymi miałyby kierować się organy współdziałające w omawianych sprawach.
17. Źródłem szczególnych wątpliwości staje się tu art.
56 u.p.z.p., wedle którego jeżeli zamierzenie inwestycyjne
jest zgodne z przepisami odrębnymi, nie można odmówić
podjęcia decyzji w sprawie ustalenia lokalizacji inwestycji celu publicznego. Wymagania te stosują się odpowiednio do decyzji w sprawie warunków zabudowy (art. 64
u.p.z.p.). Inaczej mówiąc, jeżeli nie zabraniają tego przepisy odrębne, nie można odmówić podjęcia decyzji w sprawie wzzt. Okoliczność ta nie do końca polega jednak na
wiosna 2015
17
DZIAŁ NAUKOWY – ARTYKUŁY
prawdzie, ponieważ niezbędną przesłanką uzyskania takowej decyzji jest również jej uzgodnienie z organami wymienionymi w art. 53 u.p.z.p., a przesłanki takich uzgodnień nie zawsze zostały określone przez ustawy. Powstaje
w związku z tym pytanie, jak rozumieć zwrot „jeżeli nie
zabraniają tego przepisy odrębne”, a zwłaszcza czy takim przepisem może być ustawowy nakaz uwzględnienia
w miejscowym planie zagospodarowania przestrzennego uwarunkowań związanych z obecnymi i przyszłymi
potrzebami eksploatacji złóż kopalin (art. 72 ust. 1 pkt
1-2 pr.o.ś.). Wymagania te nie odnoszą się jednak do decyzji w sprawie wzzt, a w konsekwencji treść ostatnich
nie może być kształtowana określonymi tym przepisem
potrzebami. Ani prawo geologiczne i górnicze, ani prawo
ochrony środowiska czy też u.p.z.p. nie uzależniają treści
decyzji w sprawie wzzt od wymagań związanych z potrzebami eksploatacji złóż kopalin. Wyjątkiem jest tylko
omawiany nakaz uzgodnienia „w odniesieniu do udokumentowanych złóż kopalin i wód podziemnych”.
Wiele wskazuje na to, że przesłanki związane z ustaleniem wspomnianych potrzeb są na tyle uznaniowe,
że wręcz cechują się dowolnością. Nie istnieją bowiem
jakiekolwiek rozwiązania określające zakres przedmiotowy i sposób takiej ochrony. Gramatyczna wykładnia art.
56 u.p.z.p. w zw. z art. 3 pkt 39 pr.o.ś. może wprawdzie
uzasadniać ocenę, że ochronie podlega każde udokumentowane złoże kopaliny, tyle że oznaczałoby to paraliż pozostałej działalności inwestycyjnej, zwłaszcza w zakresie budownictwa. Co więcej, organy administracji podejmując
decyzje w sprawie wzzt w istocie przesądzają o sposobie
wykonywania prawa własności nieruchomości, co może
pociągać za sobą skutki finansowe (art. 63 ust. 3 u.p.z.p.).
18. Można bronić zapatrywania, że funkcją wspomnianego uzgodnienia jest ochrona złóż kopalin, zwłaszcza
przed zagospodarowaniem ich otoczenia w sposób wykluczający (utrudniający) przyszłą eksploatację (arg.
z art. 72 pr.o.ś.). Niesłychanie trudno jest natomiast
odpowiedzieć na pytanie, które złoża i w jakim zakresie
(w tym przez jaki czas) wymagać będą ochrony. Ocena
tych potrzeb z perspektywy organów gmin przeważnie
nie będzie możliwa. Wątpliwe też, aby mogły je rzetelnie
ocenić organy administracji geologicznej. Wprowadzenie jakichkolwiek zakazów (innych ograniczeń) dotyczących wykonywania prawa własności nieruchomości
wprawdzie wydaje się naturalną konsekwencją potrzeb
w zakresie takiej ochrony, tyle że może za sobą pociągać
skutki majątkowe w postaci spadku wartości prawa ich
własności (art. 36 u.p.z.p.). Co do zasady obciążają one
gminę, wyjątkowo inny podmiot.
19. Rozwiązania przewidziane w art. 17 pkt 6 oraz art.
53 ust. 4 u.p.z.p. oznaczają zatem, że organ właściwy
w zakresie planowania i zagospodarowania przestrzennego, który zamierza wystąpić o opinię dotyczącą projektu miejscowego planu zagospodarowania przestrzennego bądź uzyskać uzgodnienie projektu decyzji w sprawie warunków zabudowy i zagospodarowania terenu,
powinien się o to zwrócić do wszystkich właściwych miejscowo organów administracji geologicznej. Właściwość
rzeczową tych ostatnich ustalać należy wedle kryteriów
wynikających z art. 160 i 161 pr.g.g. Do zajęcia stanowiska w przedmiocie wyrażenia opinii (pod adresem projektu miejscowego planu zagospodarowania przestrzennego) bądź uzgodnienia (pod adresem projektu decyzji
w sprawie warunków zabudowy i zagospodarowania terenu) właściwe rzeczowo są wszystkie wymienione wyżej
organy administracji geologicznej. Każdy z nich zajmować będzie stanowisko w zakresie swoich kompetencji
wynikających z przytoczonych wyżej przepisów pr.g.g.
Oczywiście odpowiedź na pytanie, czy w sprawach w odniesieniu do uzgodnienia decyzji w sprawie wzzt właściwy jest marszałek województwa jako organ administracji geologicznej (za czym przemawia dosłowne brzmienie
przepisu) czy każdy miejscowo właściwy organ administracji geologicznej (a zatem zarówno minister właściwy do spraw środowiska, marszałek województwa oraz
starosta – tyle że każdy w zakresie swych kompetencji),
stanowi potencjalne zarzewie sporu kompetencyjnego.
Co prawda, w praktyce tego rodzaju sprawy są rzadkością, ale wejście w życie wspomnianej ustawy z 9 czerwca
2011 r. spowodowało powstanie kilkudziesięciu sporów
tego typu, co wystawia nie najlepsze świadectwo autorom rozwiązań wyznaczających właściwość rzeczową
organów administracji geologicznej.
20. Z uzasadnienia projektu noweli węglowodorowej20
wynika tylko tyle, że „organ administracji geologicznej będzie (…) odpowiedzialny za współdziałanie
w procesie sporządzania miejscowego planu i decyzji zastępujących plan w zakresie obszarów występowania udokumentowanych złóż kopalin oraz wód
podziemnych”. Sformułowanie to świadczy o braku
znajomości realiów planowania i zagospodarowania przestrzennego (a zwłaszcza związanych z tym konfliktów),
a nadto nie pozwala na ustalenie celu tej zmiany. Pozostała część uzasadnienia dotyczy zmian w zakresie organu właściwego w zakresie zagrożenia osuwiskowego, co
pozostaje bez znaczenia dla tematu. Nasuwa się zatem
przypuszczenie, że autorzy projektowanych rozwiązań
nie byli świadomi ich konsekwencji.
Do wad omawianego rozwiązania należy zaliczyć to, że:
– komplikuje ono procedury opiniowania planów miejscowych oraz uzgadniania decyzji w sprawie wzzt, a w konsekwencji prowadzi do ich wydłużenia oraz zwiększenia
obciążeń (wszystkich) organów administracji geologicznej;
– nie określa ono przesłanek, którymi mają się kierować organy administracji geologicznej odpowiednio opiniujące projekt planu miejscowego bądź uzgadniające
projekt decyzji w sprawie wzzt, co może się stać zarzewiem potencjalnych sporów.
21. Co prawda, zasadą jest nakaz ochrony złóż kopalin, w tym w zakresie pozwalającym na podjęcie ich
wydobywania (art. 3 pkt 13 oraz pkt 50 pr.o.ś.), tyle że
w obowiązującym stanie prawnym nie ma skutecznych
mechanizmów implementujących to rozwiązanie. Przede
wszystkim ochrona złóż kopalin rozumiana w sposób
bezwzględny (tj. jako nakaz ukształtowania zagospodarowania przestrzennego w sposób zapewniający
możliwość eksploatacji każdego udokumentowanego
złoża kopaliny) w praktyce spowodowałaby całkowitą
blokadę wykorzystywania nieruchomości gruntowych
w innych celach. Nikt nie określił żadnych wiążących
priorytetów w zakresie tej ochrony, zwłaszcza w sposób
pozwalający na rozstrzygnięcie kolizji pomiędzy tymi potrzebami a prawem własności nieruchomości. Co prawda, postulaty ochrony określonych złóż czy kopalin od
lat pojawiają się w przeróżnych opracowaniach21, w tym
nawet dotyczących planowania i zagospodarowania przestrzennego oraz planowania gospodarczego, tyle że ich
ogólnikowość, charakter wspomnianych opracowań (dokumentów) oraz inne okoliczności powodują, że postulaty
te nie mają charakteru wiążącego. Nie ma wątpliwości
wiosna 2015
18
DZIAŁ NAUKOWY – ARTYKUŁY
co do tego, że konsekwencją ochrony złóż kopalin mogą
się stać ograniczenia w zakresie wykorzystywania nieruchomości gruntowych. W obecnym stanie prawnym
mogą one wynikać wyłącznie z miejscowych planów
zagospodarowania przestrzennego, co może pociągać
za sobą odpowiedzialność odszkodowawczą gminy. Nic
zatem dziwnego, że organy tych ostatnich nie są skłonne
do kształtowania planów miejscowych w sposób zapewniający ochronę złóż kopalin ani nie są w stanie ocenić
związanych z tym potrzeb.
22. Warto wreszcie zwrócić uwagę, że stosownie do art.
89 ustawy z dnia 8 marca 1990 r. o samorządzie gminnym22 „jeżeli prawo uzależnia ważność rozstrzygnięcia organu gminy od jego zatwierdzenia, uzgodnienia lub zaopiniowania przez inny organ, zajęcie
stanowiska przez ten organ powinno nastąpić nie
później niż w ciągu 14 dni od dnia doręczenia tego
rozstrzygnięcia lub jego projektu (… ust. 1). Jeżeli organ, o którym mowa w ust. 1 (…), nie zajmie
stanowiska w sprawie, rozstrzygnięcie uważa się za
przyjęte w brzmieniu przedłożonym przez gminę,
z upływem terminu określonego w ust. 1 (… ust. 2)”.
Co prawda cytowany przepis znalazł się w rozdziale 10
poświęconym nadzorowi „nad działalnością gminną”,
tyle że brak podstaw, by interpretować go wyłącznie
w kategoriach tego nadzoru. Z praktycznego punktu
widzenia może to oznaczać, że jeżeli w terminie 14 dni
od otrzymania projektu rozstrzygnięcia organ administracji geologicznej nie zajmie stanowiska w sprawie (tj. odpowiednio nie zaopiniuje projektu miejscowego planu zagospodarowania przestrzennego bądź nie
uzgodni projektu decyzji w sprawie wzzt), uważa się, że
aprobuje projektowane rozstrzygnięcie.
23. Omawiane rozwiązania zasługują na zdecydowanie
krytyczną ocenę. Przede wszystkim nakazując współdziałanie z wszystkimi właściwymi miejscowo organami
administracji geologicznej, komplikują procedury planistyczne. Co gorsza, niesłychanie trudno ustalić przesłanki stanowisk, jakie w tych sprawach miałyby być
zajmowane przez organy administracji geologicznej.
Odnotować wprawdzie należy, że sytuacja, w której określone rozstrzygnięcia (zwłaszcza decyzje) uzależnione są
od ich zaopiniowania przez inne organy bądź dokonania
uzgodnienia z nimi, są w prawie polskim zjawiskiem niesłuchanie częstym, niemal patologicznym. Niedookreśloność kryteriów takiego współdziałania budzi natomiast
wątpliwość, czy taki stan niepewności prawnej daje się
pogodzić z konstytucyjnymi zasadami państwa prawnego (art. 2 Konstytucji). Co prawda, uważa się, że uzgodnienie może mieć charakter uznaniowy (wyrok z dnia 9
czerwca 2006 r., VI SA/Wa 839/06), ale w praktyce jego
przesłanki mogą być skutecznie zakwestionowane. Analizowany problem znakomicie wykracza wreszcie poza
problematykę ochrony złóż kopalin i z powodzeniem
może zostać odniesiony do pozostałych przypadków
współdziałania w procedurach dotyczących zagospodarowania przestrzennego.
prof. dr hab. ALEKSANDER LIPIŃSKI
Przypisy:
Ustawa z dnia 11 lipca 2014 r. o zmianie ustawy – Prawo geologiczne
i górnicze oraz niektórych innych ustaw, Dz.U. 2014, poz. 1133 (z mocą
obowiązującą od dnia 1 stycznia 2015 r.).
2
Ustawa z dnia 27 marca 2003 r. o planowaniu i zagospodarowaniu przestrzennym, t.j. Dz.U. 2015, poz. 199.
3
Dalej określanymi jako „wzzt”.
4
Kiedy to wymagana jest opinia Prezesa Państwowej Agencji
Atomistyki.
5
t.j. Dz.U. 2013, poz. 1235 ze zm.
6
Zwłaszcza wówczas, gdy przedmiotem uzgodnienia jest ustalenie relacji wnioskowanej decyzji z akrem prawa miejscowego.
7
Zob. uchwałę SN z dnia 21 listopada 2001 r., I KZP 26/01.
8
W latach 2001-2011 dokumentacje geologiczne były przyjmowane
w drodze zawiadomienia organu administracji, nie noszącego cech
decyzji.
9
Bez względu na dokładność jej rozpoznania. Oznacza to jednocześnie,
że omawiane rozwiązanie nie dotyczy tzw. „złóż perspektywicznych”
czyli takich, których istnienie jest wprawdzie prawdopodobne, tyle nie
zostało wykazane. Z kolei określenie „wód podziemnych” odnosi się
do tych wód, które nie są kopalinami
10
Stosownie do art. 72 ust. 1 pkt 2 ustawy z dnia 27 kwietnia 2001 r.
– Prawo ochrony środowiska (t.j. Dz.U. 2013, poz. 1232 ze zm., dalej
cyt. jako „pr.o.ś.”) plany miejscowe powinny m.in. zapewniać warunki
utrzymania równowagi przyrodniczej i racjonalną gospodarkę zasobami środowiska, w szczególności przez uwzględnianie obszarów występowania złóż kopalin oraz obecnych i przyszłych potrzeb eksploatacji
tych złóż. Nie jest tajemnicą, że ocena tych wymagań z punktu widzenia organów gmin może być co najmniej problematyczna.
11
Zob. A. Lipiński, Prawna ochrona złóż kopalin, Przegląd Ustawodawstwa Gospodarczego 2013 nr 9, s. 2 i nast. Zob. M. Nieć,
B. Radwanek-Bąk, Ochrona i racjonalne wykorzystywanie złóż kopalin, Kraków 2014; E. A. Kostka, Ochrona złóż kopalin w planach
zagospodarowania przestrzennego w świetle prawa geologicznego
i górniczego. Uwagi de lege lata i de lege ferenda, Górnictwo Odkrywkowe 2014 nr 2-3, s. 25 i nast.
12
Co stanowi zaprzeczenie konstytucyjnej zasady zrównoważonego rozwoju (art. 5 Konstytucji).
13
Jak to przyjęto w prawomocnych wyrokach WSA:
z dnia 24 września 2008 r., III SA/Po 348/08;
z dnia 30 czerwca 2009 r., II SA/Ke 307/09.
14
Czy też zawiadomienia o jej przyjęciu (w latach 2002-2011).
15
Czego przyczyną jest to, że sporządzenie miejscowego planu zagospodarowania przestrzennego co do zasady nie jest obowiązkowe. W rezultacie, biorąc zwłaszcza pod uwagę złożoność procedury planistycznej oraz związane z tym koszty, rady gmin przeważnie nie podejmują
uchylają się od podejmowania inicjatyw w zakresie sporządzania takich
planów.
16
W tym przypadku ustawa używa liczny pojedynczej („właściwym organem administracji geologicznej”). Zob. Z. Niewiadomski (red.),
Planowanie i zagospodarowanie przestrzenne, Warszawa 2015 (komentarz do art. 53).
17
Zob. A. Lipiński, Z problematyki właściwości rzeczowej organów
administracji geologicznej, Przegląd Ustawodawstwa Gospodarczego 2013 nr 5, s. 1 i nast.
18
Wedle którego złoża węglowodorów, węgla kamiennego, metanu występującego jako kopalina towarzysząca, węgla brunatnego, rud metali
z wyjątkiem darniowych rud żelaza, metali w stanie rodzimym, rud
pierwiastków promieniotwórczych, siarki rodzimej, soli kamiennej,
soli potasowej, soli potasowo-magnezowej, gipsu i anhydrytu, kamieni szlachetnych, bez względu na miejsce ich występowania, są objęte
własnością górniczą (ust. 1). Własnością górniczą są objęte także złoża wód leczniczych, wód termalnych i solanek (ust. 2). Złoża kopalin
niewymienionych w ust. 1 i 2 są objęte prawem własności nieruchomości gruntowej (ust. 3). Własnością górniczą są objęte także części
górotworu położone poza granicami przestrzennymi nieruchomości
gruntowej (ust. 4).
19
Ustawa z dnia 18 lipca 2001 r. – Prawo wodne, t.j. Dz.U. z 2015 r., poz.
469 ze zm.
20
Druk Sejmowy nr 2352.
21
Zob. J. Hauser (red.), Polityka surowcowa Polski, Rzecz o tym, czego nie ma, a jest potrzebne, Kraków 2015.
22
t.j. Dz.U. 2013, poz. 594 ze zm.
1
Autor jest profesorem zwyczajnym w Katedrze Prawa Górniczego i Ochrony Środowiska Wydział Prawa I Administracji
Uniwersytetu Śląskiego
wiosna 2015
19
DZIAŁ NAUKOWY – ARTYKUŁY
Hydrocarbon amendments
(Act of 11 July 2014 on the modification
of Geological and Mining Act and some
other Acts) and some problems of spatial
development
SUMMARY:
The result of so called hydrocarbon amendments of
GMA is the modification of some rules referring to spa-
tial development. Since 1 January 2015 drafts of the
local spatial (development) plan must be consulted by
geological authorities competent for documented mineral deposit and underground waters. On the other
hand the draft of the decision on the location (of the
investment) must be agreed by the geological authority.
Unfortunately the law does not indicate principles, that
should guide the geological authorities on this matter.
SAMODZIELNOŚĆ JEDNOSTEK
SAMORZĄDU TERYTORIALNEGO
W P O S T Ę P O WA N I U
ADMINISTRACYJNYM
Dr hab. PIOTR LISOWSKI
1. Założenie samodzielności jednostek samorządu
terytorialnego stanowi aksjomat, postulowany doktrynalnie 1 i potwierdzany normatywnie2, aczkolwiek
– co ciekawe – istnienie takiej zasady nie wynika explicite z obowiązujących norm prawnych, lecz jest
efektem konstatowania jej obowiązywania. Warto
bowiem zauważyć, że przywołane już przepisy są
nastawione na konsumowanie istnienia tego rodzaju
zasady, a nie na jej (uprzednie) konstruowanie3. Ten
doktrynalno-normatywny kanon eksponuje atrybut,
który pełni wiele funkcji w administracji publicznej.
Stanowi bowiem gwarancję i zarazem warunek samorządowego administrowania. Niewątpliwie eksponuje
też jedną z kluczowych konsekwencji organizowania
i funkcjonowania administracji publicznej z wykorzystaniem mechanizmu określanego mianem samorządu
terytorialnego. Interesującą i relatywnie rzadziej podejmowaną w tym kontekście sferę dla analiz stanowi
problematyka postępowania administracyjnego4. Bezspornie zaś warto także i w tej materii podejmować
badania z perspektywy właściwej dla samodzielności
gmin, powiatów i województw.
Warto bowiem sprawdzić, czy instytucja o ustrojowej
proweniencji oddziałuje na sytuację procesową i materialną jednostek samorządu terytorialnego. Pamiętać
przy tym należy o konieczności uwzględnienia zróżnicowania ról pełnionych przez jednostki samorządu
terytorialnego (i ich organy) w stosunkach administracyjnoprawnych procesowych proceduralnych i materialnoprawnych. Nie ulega przecież wątpliwości, że ww. podmioty prawa występują w tych stosunkach prawnych nie
„tylko” w pozycjach właściwych dla administrujących5
ale i dla administrowanych. Co warte jest podkreślenia,
jednostki samorządu terytorialnego mogą być stronami
postępowań prowadzonych przez: „ich” organ administracji publicznej, organ innej jednostki samorządu terytorialnego (co w ciekawym świetle stawia koncepcję
samotności/separacji ustrojowej jednostek samorządu
terytorialnego względem siebie6) czy też organ administracji rządowej.
Zauważyć przy tym należy, że np. gmina może być stroną nie tylko w postępowaniu prowadzonym klasycznie,
tzn. w sprawie materialnej (co skutkuje uruchomieniem
tzw. relacji pozastrukturalnych dających asumpt do występowania sposobu oddziaływania w typie dozoru o konotacjach ustrojowych)7. Wspomnieć bowiem też trzeba
o coraz częściej wprowadzanych regulacjach prawnych
przewidujących wykorzystywanie postępowania administracyjnego do rozpatrywania i załatwiania spraw ustrojowych (czego przykładem treść art. 60 ust. 3 ustawy
z dnia 7 września 1991 r. o systemie oświaty8)9. Co więcej,
praktyka stosowania niektórych z nich może prowadzić
do wskazywanej już multiplikacji ról jednostki samorządu terytorialnego (i jej organu) w ramach jednego
postępowania administracyjnego.
Jeżeli jeszcze dodać skalę i praktyczne znaczenie postępowań administracyjnych prowadzonych przez organy
administracji samorządowej, to nie ulega wątpliwości,
że tytułowa problematyka zasługuje na refleksję, w tym
prowadzoną z pozycji właściwych dla nauki prawa administracyjnego. Także w ramach konferencji eksponującej, w ramach tegorocznych samorządowych jubileuszy,
25-lecie samorządowych kolegiów odwoławczych. Bezspornie przecież wśród licznych węzłowych instytucji
zasługujących na uwagę przy analizowaniu funkcjonowania tych samorządowych organów wyższego stopnia
interesującą perspektywę poznawczą wyznaczają rozważania, dla których punkt wyjścia stanowi następujące ustalenie: kolegia utworzono także10 celem zapewnienia strukturalno-organizacyjnej eksterytorialności
(względem administracji rządowej) zasadniczej części
indywidualnych spraw administracyjnych rozpatrywanych przez organy jednostek samorządu terytorialnego
w znaczeniu procesowym. Ciekawym i – jak się poniżej
wiosna 2015
20
DZIAŁ NAUKOWY – ARTYKUŁY
okaże – niepoddającym się łatwym i jednoznacznym konkluzjom zagadnieniem okazuje się bowiem
sprawdzenie, czy stosunki procesowe, proceduralne
(w szczególności z udziałem samorządowych kolegiów odwoławczych) „reagują” na jeden z głównych
powodów ustanowienia kolegiów. Inaczej rzecz ujmując, czy motywowanie ustanowienia kolegiów
m.in. potrzebą stworzenia odpowiednich warunków
do respektowania samorządowego statusu organów
pierwszego stopnia znajduje potwierdzenie w postępowaniu administracyjnym.
2. Skoro samorząd terytorialny jest rodzajem decentralizacji, to ów sposób oddziaływania między
administrującymi 11 stanowi konstrukcję o ustrojowej proweniencji. Z sygnalizowanych przyczyn
warto jednak sprawdzić, czy atrybuty tak wywodzonej konstrukcji wykraczają poza sferę stosunków ustrojowoprawnych i czy – w konsekwencji
– determinują przebieg stosunków procesowych
i materialnych z udziałem jednostek samorządu terytorialnego. Zgodnie zaś z podjętym tematem tak
ukierunkowaną weryfikację skoncentruję na problematyce samodzielności jednostki samorządu terytorialnego, przyjmując następujące jej rozumienie:
„Samodzielność gminy oznacza, że w granicach
wynikających z ustaw nie jest ona podporządkowana czyjejkolwiek woli oraz że w tych granicach
podejmuje czynności prawne i faktyczne, kierując się wyłącznie własną wolą, wyrażoną przez
jej organy pochodzące z wyboru. A zatem samodzielność ta wynika z granic określonych przez
ustawy, które precyzyjnie ustalają zakres przedmiotowy, w którym samodzielność ta obowiązuje.
Tak więc zakres i treść tej samodzielności można
ustalić dopiero za pomocą wykładni odniesionej
do konkretnej sytuacji”12.
W ramach wstępnych ustaleń podkreślić jeszcze należy znaczenie odróżniania osobowości prawnej od podmiotowości publicznoprawnej13 i wyróżniania – w tym
kontekście – samodzielności prywatnoprawnej i publicznoprawnej14. W efekcie w publikacjach z zakresu nauki
prawa administracyjnego konstatuje się zróżnicowane
podejścia do m. in. kwestii atrybutów samodzielności
w drugim z ww. zakresów15. Co jednak istotne, różnice
nie dotyczą w istocie tego, czy decentralizacja znajduje
odzwierciedlenie w postępowaniu administracyjnym, co
dobrze eksponują następujące konkluzje16:
- „(…) metoda korzystania z tych form działania
jest niezależna od tego, czy wykonuje je podmiot
zdecentralizowany (…) czy scentralizowany. Kompetencje prawotwórcze i konkretyzujące prawo (decyzyjne w indywidualnych sprawach z zakresu administracji publicznej) są wykonywane według tego
samego modelu tworzenia i stosowania prawa”;
- „(…) dla sposobu korzystania z kompetencji do
wydawania decyzji administracyjnych nie ma znaczenia pozycja ustrojowa (status ustrojowy) powiatu w systemie administracji publicznej (…)”17.
Nie dziwi zatem treść art. 102 u.s.g. (a także art.
89 u.s.p. i art. 88 u.s.w.). Tego rodzaju ustalenia nie
czynią jednak bezprzedmiotowym realizacji przyjętego tematu badawczego – w szczególności w związku
z konsekwencjami występowania jednostek samorządu terytorialnego w postępowaniach administracyjnych w sytuacji związanej z konsumowaniem przysługującej im osobowości prawnej.
3. Dokonane przed momentem ustalenie ujawnia
więc ciekawe ograniczenie zasięgu oddziaływania
założeń i konsekwencji właściwych dla samorządu
terytorialnego. Okazuje się bowiem, że nie znajdują
one prostego i bezpośredniego przełożenia na sferę
materialnego i procesowego prawa administracyjnego. W istocie nie jest nadużyciem twierdzenie wskazujące na irrelewantność tego rodzaju oddziaływań.
Systemowe ujęcie tego rodzaju interakcji wskazuje
przecież na brak w k.p.a., jak i w przepisach ustaw
szczególnych z zakresu materialnego prawa administracyjnego tendencji do wprowadzania unormowań
reagujących na specyfikę ustrojową organów jednostek samorządu terytorialnego w znaczeniu procesowym. Poza historycznymi już przykładami postanowień art. 27a18, art. 138 § 3 i art. 154 § 3 k.p.a.19 obecnie
w kodeksie można znaleźć – niezbyt liczne – przepisy
reagujące jedynie formalnie (a nie merytorycznie) na
istnienie organów administracji samorządowej. Reakcja tej grupy przepisów nie wprowadza więc rozwiązań przewidujących inne – niż „normalnie” obowiązujące reguły procedowania poza reagowaniem na
tok instancji (zob. następujące przepisy k.p.a.: art. 17
pkt 1, art. 22 § 1 pkt 1 i 4 oraz § 2, art. 161 § 2 i art.
229 pkt 1-4). W regulacjach tej ustawy można znaleźć
jednak przykład na swój sposób odwrotnie reagujący
na odnoszenie regulacji procesowych do administracji
samorządowej. Chodzi o art. 37 § 2 k.p.a., aczkolwiek
konstatowanie tego rodzaju interakcji nie znajduje
bezpośredniego wyrazu w treści tego przepisu – stanowi natomiast efekt wykładni. Nie budzi już bowiem
wątpliwości orzeczniczych konkluzja wywodzona z konieczności uwzględnienia specyfiki relacji ustrojowych
zachodzących między organami jednostek samorządu
terytorialnego a organami wyższego stopnia (w rozumieniu art. 17 pkt 1 k.p.a.) 20, tj. zakładająca brak
możliwości nawiązywania przy przebiegu takiej relacji instancyjnej do atrybutów hierarchicznego podporządkowania. W konsekwencji uznać więc należy, że
w takich przypadkach nie jest możliwe zarządzanie
wyjaśniania przyczyn i ustalenia osób winnych (na
podstawie art. 37 § 2 zd. pierwsze k.p.a.).
4. W takim kontekście zyskuje na znaczeniu ustanowienie samorządowych kolegiów odwoławczych (pierwotnie – kolegiów odwoławczych przy sejmikach samorządowych). Wychodzi bowiem na to, że istnienie niezależnego organu kontroli w postępowaniu administracyjnym (wraz z nawiązaniami do statusu organu quasisądowego)21 i sytuacja prawna tego organu wyższego stopnia w postępowaniu administracyjnym (podatkowym)
stanowią główną reakcję (normatywną i praktyczną) na
władczą konkretyzację norm prawa administracyjnego
przez organy administracji samorządowej. Jak jednak
wykazano, poza kilkoma prawnoprocesowymi wyjątkami nie przenosi się to na wprowadzanie regulacji lex
specialis bezpośrednio wpływających na prowadzenie
postępowania w indywidualnej sprawie załatwianej
w drodze decyzji administracyjnej przez organ jednostki samorządu terytorialnego w znaczeniu procesowym22.
Co warte przypomnienia, powyższe ustalenie dotyczy
też kompetencji orzeczniczych kolegiów. Zauważyć należy, że tylko przepisy art. 20 u.s.k.o. (a więc dotyczące
instytucji postanowienia sygnalizacyjnego) stanowią
przykład bezpośredniej reakcji normatywnej na odnoszenie aktywności kolegiów do administrowania wójtów
(burmistrzów, prezydentów miast), starostów czy mar-
wiosna 2015
21
DZIAŁ NAUKOWY – ARTYKUŁY
szałków województw (przy czym mamy w tym zakresie
do czynienia z kompetencją prezesa kolegium)23.
Nie ulega natomiast wątpliwości, że strukturalno-organizacyjne rozwiązania wyznaczające pozycję
prawną samorządowych kolegiów odwoławczych
świadczą o uwzględnianiu sytuacji ustrojowej jednostek samorządu terytorialnego (i ich organów). To
przecież zamiar stworzenia warunków do pełnienia
funkcji organu wyższego stopnia w stosunku do organów jednostek samorządu terytorialnego w znaczeniu procesowym przez organ spoza administracji
rządowej stanowił jeden z podstawowych motywów
genezy kolegiów. I chociaż niewątpliwie samorządowe
kolegia odwoławcze nie są organami jednostek samorządu terytorialnego (ani w znaczeniu ustrojowym,
ani – w istocie – w znaczeniu procesowym)24, to ich sytuacja prawna – w szczególności w ujęciu relacyjnym
(dynamicznym) – ukształtowana została w sposób motywowany potrzebą stworzenia warunków do respektowania administrowania w warunkach właściwych
dla samorządu terytorialnego. Nie będąc organami
administracji samorządowej, kolegia służą zatem do
respektowania samodzielności jednostek samorządu
terytorialnego w postępowaniu administracyjnym (podatkowym). Co istotne, nie polega to na „prostym”
przenoszeniu atrybutów samodzielności o ustrojowej
proweniencji do stosunków procesowych proceduralnych z udziałem organów jednostek samorządu terytorialnego. Jak wykazano, nie polega to też na wprowadzaniu regulacji materialnych czy procesowych
specjalnie reagujących na prowadzenie postępowania
administracyjnego przez np. organ gminy. Polega to
bowiem przede wszystkim na tym, że funkcję organu
wyższego stopnia pełni – w stosunku do zasadniczej
części spraw administracyjnych (podatkowych) – organ wyłączony spod wpływów charakterystycznych
dla hierarchicznego podporządkowania25. Tylko tyle
i aż tyle.
Co ciekawe, sytuacja prawna kolegiów nie tylko
służy wyłączeniu administracji samorządowej spod
wpływów administracji rządowej, ale i prowadzi do
swego rodzaju ograniczeń w ramach administracyjnego toku instancji. Nie dość bowiem, że kolegia nie
mogą opierać kompetencji organu wyższego stopnia na relacjach ustrojowych z jednostkami samorządu terytorialnego 26, to jeszcze administrowani
nie mogą się skutecznie powoływać– w kontekście
funkcji pełnionych przez te samorządowe organy
wyższego stopnia – na możliwości oddziaływania
o korporacyjnej proweniencji. Okazuje się więc, że
samorządowe kolegia odwoławcze są – w ramach
funkcji orzeczniczej – nie „tylko” niezależne względem administracji rządowej, ale i w stosunku do
jednostek samorządu terytorialnego (ich władz –
w tym organów).
Nie ulega zatem wątpliwości, że ustrojowa samodzielność jednostek samorządu terytorialnego nie stanowi
atrybutu znajdującego bezpośrednie zastosowanie
w samorządowych stosunkach procesowych. Stanowi
natomiast powód specyficznego ukształtowania sytuacji
ustrojowej kluczowego organu wyższego stopnia w stosunku do organów jednostek samorządu terytorialnego, co – jak wykazano – nie znajduje jednak wyraźnego
odzwierciedlenia i swego rodzaju kontynuacji w regulacjach materialnych i procesowych. Z drugiej jednak
strony, powyższa konstrukcja ustrojowa pośrednio motywuje istnienie i rolę samorządowych kolegiów odwo-
ławczych. O tym zaś, czy w konkretnym postępowaniu
znajdują zastosowanie (i w jakim zakresie) uprawnienia
dyskrecjonalne administracji27, przesądzają zaś przepisy prawa procesowego i materialnego. W tym kontekście trudno się jednak dopatrywać bezpośrednich ustrojowych inspiracji.
Powyższe ustalenia warto uzupełnić następującą konstatacją: przepisy procesowego prawa administracyjnego w istocie ignorują sprawowanie funkcji organu
wyższego stopnia w stosunku do organów jednostek
samorządu terytorialnego przez organ administracji
rządowej (w szczególności przez wojewodę)28. Co ciekawe, tego rodzaju irrelewantność daje się zauważyć także (nawet) w stosunkach procesowych proceduralnych
wynikających z zastosowania art. 20 ustawy z dnia 23
stycznia 2009 r. o wojewodzie i administracji rządowej
w województwie29.
5. Okazuje się zatem, że perspektywa właściwa dla
uczestnictwa w obrocie prawnym z pozycji dostępnych
dla podmiotów administracji publicznej30 nie stanowi
sfery, w której prawodawca explicite, systemowo i bezpośrednio uwzględnia ustrojowe atrybuty samodzielności jednostek samorządu terytorialnego (z legitymowaniem się przez nie prawem do sądowej ochrony samodzielności włącznie). Nie należy jednak na tej podstawie
ferować wniosku o zasadniczo totalnej irrelewantności
problematyki samodzielności ustrojowej gmin/powiatów/województw dla przebiegu postępowań administracyjnych. Trzeba bowiem mieć na uwadze konsekwencje,
jakie dla administrowania w indywidualnych sprawach
z zakresu administracji publicznej może wywoływać występowanie jednostek samorządu terytorialnego w pozycji stron postępowania administracyjnego. Zaczynając ten wątek klasycznie – tzn. w ramach postępowań
w sprawach materialnych31, w których np. gmina jest
stroną32 – realizowany temat badawczy poddać należy
weryfikacji w warunkach zakładających wykorzystywanie w tego rodzaju postępowaniach osobowości prawnej
jednostek samorządu terytorialnego33. Sytuacja, w której rozpatrzenie i załatwienie danej sprawy administracyjnej bezpośrednio dotyczy (tylko/także) interesu/
obowiązku prawnego danej gminy/powiatu/województwa, sprawia, że w takim przypadku taka jednostka samorządu terytorialnego pozostaje stroną postępowania
administracyjnego. Co warte podkreślenia, tak motywowany akces do postępowania administracyjnego może
występować w różnych konfiguracjach podmiotowych.
Niezależnie jednak od tego, czy w postępowaniu w sprawie materialnej34:
- np. gmina uczestniczy „tylko” jako strona,
- czy (w postępowaniach wielostronnych) jest stroną
aktywną/wnioskująca o wydanie decyzji administracyjnej (np. wnioskodawcą o ustalenie warunków zabudowy), czy też bierną/drugoplanową (np. legitymuje
się tytułem prawnym do nieruchomości bezpośrednio
sąsiadującej z nieruchomością, której dotyczy wniosek
o ustalenie warunków zabudowy),
- postępowanie prowadzi organ administracji rządowej
czy też innej (niż ta gmina) jednostki samorządu terytorialnego czy też organ tej gminy,
taka jednostka samorządu terytorialnego zyska możliwość wpływania na swoją sytuację prawną z pozycji
i w sposób właściwy dla podmiotu legitymującego się
kwalifikacją wskazywaną w art. 28 k.p.a. Co przy tym
istotne, zawsze w takich przypadkach będzie to miało
związek z zadaniami publicznymi z zakresu działalności
wiosna 2015
22
DZIAŁ NAUKOWY – ARTYKUŁY
danej jednostki samorządu terytorialnego. Obecność
takiego kontekstu niewątpliwie sprzyja nawiązaniom
do właściwości i konsekwencji charakterystycznych
dla koncepcji samodzielności ustrojowej tego rodzaju
podmiotów administracji publicznej. Podkreślić jednak należy, że postępowanie w sprawie materialnej
w tym kontekście sprowadzać się będzie do odwoływania się do statusu posiadanego przez jednostkę
samorządu terytorialnego w sferze dominium. Mimo
silnych konotacji ustrojowoprawnych nie przekłada
się to w sferze materialnego i procesowego prawa administracyjnego na ustanawianie regulacji specjalnie
i bezpośrednio reagujących na samodzielność ustrojową gmin/powiatów/województw. W porównaniu
z poprzednimi ustaleniami zachodzi jednak istotna
różnica (aczkolwiek nielegitymująca się ustrojową
proweniencją ani materialnym i procesowym potwierdzeniem w postaci przepisów typu lex specialis
uwzględniających samodzielność ustrojową jednostek
samorządu terytorialnego). Nowość polega na tym,
że w takich przypadkach gmina/powiat/województwo
znajdują się w sytuacji prawnej (materialnej i procesowej) strony postępowania. W efekcie zyskuje
w szczególności dostęp do uprawnień procesowych
tak kwalifikowanego podmiotu prawa administracyjnego. Chociaż więc nie prowadzi to do konsumowania
możliwości stwarzanych przez ustrojowo konstruowaną samodzielność jednostek samorządu terytorialnego, to – w kontekście podmiotowości publicznoprawnej (choć nie w jej ramach)35 – zakłada możliwość
wykorzystywania przez takie podmioty administracji
publicznej instrumentów prawa procesowego dostępnych dla stron postępowania administracyjnego36. Jak
z tego wynika, osobowość prawna i jej konsekwencje
w sferze dominium mogą – w świetle postanowień
prawa materialnego – przysparzać jednostkom samorządu terytorialnego podmiotowości po stronie (nomen omen) administrowanych. To zaś, jak wykazano, wyposaża gminę/powiat/województwo w zdolność
konsumowania atrybutów sytuacji procesowej i materialnej dostępnych dla adresata administrowania.
Zachowywana delimitacja między sferą osobowości
prawnej i podmiotowości publicznoprawnej nie przeszkadza bowiem w wykorzystywaniu np. środków zaskarżenia (dostępnych w postępowaniu administracyjnym i sądowoadministracyjnym). Mamy więc do
czynienia z pośrednim (bo niezachodzącym w sprawach ustrojowych lecz materialnych) nawiązywaniem
do samodzielności jednostek samorządu terytorialnego i podobnie ocenianym przebiegiem tej instytucji
ustrojowej (co dobrze eksponuje, m.in., przykład postępowania w sprawie wywłaszczenia nieruchomości
na rzecz jednostki samorządu terytorialnego).
6. Warto jeszcze podjąć tytułową problematykę w warunkach nadzoru funkcjonalnego. W takich bowiem
przypadkach dochodzi do wykorzystywania postępowania administracyjnego w sprawach ustrojowych.
Inaczej rzecz ujmując, podejmowana in conreto decyzja administracyjna (postanowienie) znajduje zastosowanie w ramach stosunku procesowego proceduralnego zachodzącego między administrującymi37.
Prowadzi to do ciekawych konsekwencji w kontekście ustrojowo konstruowanej samodzielności jednostek samorządu terytorialnego. Nadzór funkcjonalny polega przecież na procedowaniu w trybie k.p.a.,
z tym że bezpośrednio w sprawie ustrojowej. Trudno
o inną kwalifikację, skoro w takich sytuacjach status
strony zyskuje się właśnie dzięki bezpośredniemu
nawiązywaniu do zadań jednostek samorządu terytorialnego i kompetencji ich organów, a podejmowane w takich postępowaniach decyzje (postanowienia) dotyczą spraw bezpośrednio związanych z administrowaniem. W konsekwencji zmienia się tryb
konsumowania i ochrony samodzielności jednostek
samorządu terytorialnego. W takich przypadkach to
stosunki procesowe proceduralne (a potem spornoadministracyjne) wyznaczają reguły artykułowania
samodzielności gmin/powiatów/województw, a także mechanizmy odnoszenia się do niej. Co ciekawe,
w niektórych przypadkach prowadzić to będzie do legalnego nieuwzględniania wyłączeń sformułowanych
w art. 102 u.s.g., art. 89 u.s.p. i art. 88 u.s.w. Może to
też polegać na „dwustronnym” angażowaniu jednostek samorządu terytorialnego w postępowania administracyjne w sprawach ustrojowych. Reprezentatywnymi tego przykładami są wskazywane przed
momentem postępowania w sprawie nieklasycznego
zajęcia stanowiska. Wówczas przecież stroną będzie
(tylko) gmina występująca in concreto o uzgodnienie
projektu studium uwarunkowań i kierunków zagospodarowanie przestrzennego gminy czy też o opinię o projekcie miejscowego planu zagospodarowania
przestrzennego lub o uzgodnienie projektu takiego
aktu prawa miejscowego38. Podmiotem administracji
publicznej, w imieniu którego dojdzie wówczas do
wydania postanowienia, będzie zaś powiat lub województwo. Warto zauważyć, że w orzecznictwie wprost
zauważa się już bezpośrednie odniesienie tego rodzaju postępowań do atrybutów samodzielności jednostek samorządu terytorialnego, co dobrze ilustruje
następujący przykłady (podkr. własne):„Uzgodnienia dotyczące studium winny dotyczyć tylko
takiego jego zakresu, jaki został przewidziany
w uchwale o przystąpieniu do sporządzania studium. Niedopuszczalna natomiast jest odmowa
uzgodnienia projektu studium tylko z tego powodu, że nie objęto go takim zakresem, jakim zainteresowany jest organ samorządu województwa,
gdyż oznacza to nadmierną ingerencję w ustrojowo
zagwarantowaną samodzielność gminy”39. Co ciekawe, w analizowanym przypadku eksponuje się samodzielność gminy (czemu niewątpliwie sprzyja też
ranga i praktyczne znaczenie instytucji władztwa
planistycznego gminy). W tym i innych orzeczeniach
(a także i w doktrynie) nie rozstrzyga się natomiast
kwestii samodzielności jednostki samorządu terytorialnego, której organ zajmuje stanowisko w randze
opinii lub uzgodnienia dotyczącego odpowiedniego
gminnego aktu planistycznego. Ich wpływ zależy
od typu przewidzianej w danym przypadku formy
współdziałania/formy zajęcia stanowiska 40 oraz od
przepisów prawa materialnego (i efektów ich subsumcji), stanowiących podstawę dla podejmowanego
wówczas postanowienia. Wydawać by się mogło, że
z tej perspektywy powinno być łatwiej o artykułowanie potrzeb służących respektowaniu samodzielności
jednostki samorządu terytorialnego. Ta przecież (ze
„swoim” organem) występuje w takich przypadkach
w roli administrującego. Paradoksalnie jednak uwarunkowania wynikające z prawa materialnego (a także
i z regulacji procesowych) mogą ograniczać swobodę
powiatu czy województwa. O tę łatwiej (a może raczej
– mniej trudno) z pozycji właściwych dla strony.
wiosna 2015
23
DZIAŁ NAUKOWY – ARTYKUŁY
7. Sfera postępowania administracyjnego dostarcza
zatem powodów do dość różnorodnych ustaleń z perspektywy problematyki samodzielności jednostek samorządu terytorialnego. Okazuje się bowiem, że
w „normalnych” przypadkach (tzn. gdy zaangażowanie administracji samorządowej ogranicza się „tylko”
do orzekania organu danej jednostki samorządu terytorialnego w znaczeniu procesowym) brakuje prawnych
instrumentów do prostego przenoszenia atrybutów tej
ustrojowej konstrukcji. Co ciekawe, wyraźnie na tym
natomiast zyskuje ustrojowy status samorządowych kolegiów odwoławczych. Jak jednak wykazano, trudno za
to o systemowe i specjalizacyjne reakcje w sferze przepisów prawa procesowego i materialnego, uwzględniające nie „tylko” prowadzenie postępowania przez organy jednostek samorządu terytorialnego, ale i też przez
samorządowe kolegia odwoławcze. Nie ulega jednak
wątpliwości, że w takich przypadkach samodzielność
jednostek samorządu terytorialnego może być uwzględniana pośrednio i na zasadach wyznaczonych przez powszechnie obowiązujące przepisy (do czego bezspornie
są predysponowane instytucje statuujące uprawnienia
dyskrecjonalne).
Wnioski ulegają natomiast zmianie, gdy jednostka
samorządu terytorialnego staje się stroną postępowania w sprawie materialnej (z ciekawymi trudnościami
interpretacyjnymi, gdy w danym przypadku orzeka
organ administracji samorządowej – szczególnie zyskującymi na znaczeniu, jeśli organem orzekającym
jest organ jednostki samorządu terytorialnego będącej
też stroną takiego postępowania). Wówczas instytucje
o materialnej i procesowej proweniencji i o podobnie
kwalifikowanym zastosowaniu mogą być wykorzystywane w intencjach związanych z samodzielnością takiej
jednostki samorządu terytorialnego. Jak jednak wykazano, odbywa się to już w trybie i na zasadach właściwych dla postępowania administracyjnego (sądowadministracyjnego)41 oraz wynikających z postanowień
prawa materialnego. W stosunku do kompetencji dostępnych w postępowaniach administracyjnych „tylko”
prowadzonych przez organy samorządowe pojawiają
się zatem nowe możliwości. Stanowią one konsekwencje znajdowania się jednostki samorządu terytorialnego w sytuacji prawnej strony. W takich przypadkach
należy jednak pamiętać o uwarunkowaniach i ograniczeniach związanych z możliwością różnicowania płaszczyzn i ról, jakie te podmioty administracji publicznej
(podmioty prawa) mogą pełnić w obrocie prawnym.
Celem sygnalizacyjnego zarysowania tego rodzaju antecedencji warto przywołać następujące wypowiedzi
z zakresu dorobku judykatury:
– „Istnienie interesu prawnego gminy mogłoby się
wiązać jedynie z jej statusem jako osoby prawnej,
nie zaś jako podmiotu realizującego poprzez swe
organy uprawnienia władcze w wykonywaniu zadań publicznych (art. 2 ust. 1 u.s.g.). Te dwa całkowicie odmienne zakresy występowania gminy
w obrocie prawnym wymagają zdecydowanego
rozróżnienia i nie mogą być w żadnym wypadku
wykorzystywane zamiennie. (…) Dbałość o interes
publiczny nie jest tożsama z interesem prawnym
na gruncie art. 28 k.p.a. (…) Gminie przysługuje
w postępowaniu administracyjnym status strony
tylko wówczas, gdy zakres rozstrzygnięcia obejmuje
sferę jej interesu prawnego i może być wtedy stroną
postępowania na takich samych zasadach, jak inna
osoba prawna lub fizyczna”42;
– „Prawna ochrony samodzielności gminy (…) nie
obejmuje działań bezprawnych”43.
Jeżeli chodzi o zaś ustalenia dotyczące nadzoru
funkcjonalnego, to okazuje się, że fakt orzekania
bezpośrednio już odnoszonego do sprawy ustrojowej,
zmienia (w stosunku do dozoru o konotacjach ustrojowych) tylko tyle, że w takich warunkach łatwiej
o ustrojowe konotacje. Tym razem zyskują one już
bowiem bezpośrednie zastosowanie. Tryb i zasady
nie ulegają jednak zmianie – nadal obowiązują reguły
właściwe dla stosunków administracyjnych procesowych proceduralnych (z ewentualną „kontynuacją”
w formie stosunków spornoadministracyjnych).
W konsekwencji prawna możliwość bezpośredniego
odwoływania się do przepisów prawa ustrojowego
(jako wyznaczających przedmiot orzekania w tego
rodzaju postępowaniach) nie „uwalnia” od respektowania rygorów właściwych dla stosunków administracyjnoprawnych procesowych (w szczególności
procesowych).
Co warte podkreślenia, jeżeli decyzje w ramach
dozoru o konotacjach ustrojowych i w ramach nadzoru funkcjonalnego podejmuje organ jednostki samorządu terytorialnego, to każdorazowo jego możliwość odwoływania się (nawiązywania) do ustrojowo
konstruowanej samodzielności danego podmiotu
administracji publicznej jest determinowana (ograniczana) postanowieniami prawa materialnego i procesowego.
Jak się więc okazuje, postępowanie administracyjne
może być na różne sposoby i z różnym skutkiem kojarzone z ustrojową konstrukcją samodzielności jednostek
samorządu terytorialnego. Świadomość uwarunkowań
determinujących różnicowanie przebiegu i konsekwencji wzajemnych relacji, jakie mogą zachodzić między
tymi sferami organizacji i funkcjonowania administracji
samorządowej, stanowi warunek sine qua non tak dla
odpowiedniego interpretowania przepisów znajdujących
zastosowanie w przypadku możliwych w tym kontekście zbiegów trybów i ról, jak i podobnie oceniany punkt
wyjścia dla zgłaszania propozycji ewentualnych zmian
normatywnych w tym zakresie.
dr hab. PIOTR LISOWSKI
Autor jest profesorem na Wydziale Prawa,
Administracji i Ekonomii
Uniwersytetu Wrocławskiego
Przypisy:
1
2
Zob. np.: A. Wiktorowska, Prawne determinanty samodzielności
gminy. Zagadnienia administracyjnoprawne, Warszawa 2002,
passim; A. Błaś, Konstrukcja prawna samodzielności jednostki
samorządu terytorialnego, [w:] Granice samodzielności wspólnot samorządowych. Międzynarodowa Konferencja Naukowa
Baranów Sandomierski, 22-25 maja 2005, red. E. Ura, Rzeszów
2005, s. 18-27; J. Jagoda, Prawne środki ochrony samodzielności
jednostki samorządu terytorialnego, [w:] Nowe problemy badawcze w teorii prawa administracyjnego, pod redakcją J. Bocia i A.
Chajbowicza, Kolonia Limited 2009, s. 575-592; M. Stahl, Samorząd
terytorialny, [w:] System prawa administracyjnego. Podmioty
administrujące, t. 6, red. R. Hauser, Z. Niewiadomski, A. Wróbel,
Warszawa 2011, s. 115-128; B. Dolnicki, Samorząd terytorialny,
Kraków 2006, passim.
Zob.: art. 165 ust. 2 Konstytucji Rzeczypospolitej Polskiej z dnia
2 kwietnia 1997 r. (Dz.U. nr 78, poz. 483, z późn. zm.; dalej „Konstytucja RP”), art. 11 Europejskiej Karty Samorządu Lokalnego
sporządzonej w Strasburgu dnia 15 października 1985 r. (t.j. Dz.U. z 1994
r. nr 124, poz. 607 z późn. zm.; dalej „EKSL”), art. 2 ust. 3 ustawy
z dnia 8 marca 1990 r. o samorządzie gminnym (t.j. Dz.U. z 2013 r.
poz. 594, z późn. zm.; dalej „u.s.g.”), art. 2 ust. 3 ustawy z dnia 5 czerw-
wiosna 2015
24
DZIAŁ NAUKOWY – ARTYKUŁY
ca 1998 r. o samorządzie powiatowym (t.j. Dz.U. z 2013 r. poz. 595,
z późn. zm.; dalej „u.s.p.”), art. 6 ust. 3 ustawy z dnia 5 czerwca 1998 r.
o samorządzie województwa (t.j. Dz.U. z 2013 r. poz. 596, z późn. zm.;
dalej „u.s.w.”). Wspomnieć też należy o art. 17 Europejskiej Karty
Samorządu Regionalnego przyjętej przez IV Sesję Kongresu Władz
Lokalnych i Regionalnych, która odbyła się w dniach 3-5 czerwca 1997 r.
w Strasburgu (nie została ratyfikowana przez Polskę).
3
Zob. jeszcze art. 16 ust. 2 zd. drugie in fine Konstytucji RP, art. 3
ust. 1 in fine EKSL, art. 2 ust. 1 u.s.g., art. 2 ust. 1 u.s.p., art. 6 ust.
1 pkt 1 u.s.w.
4
Charakter i przeznaczenie opracowania usprawiedliwiają sygnalizacyjne odniesienia do sfery postępowania podatkowego. Tym niemniej
w kontekście docelowo zamierzonej analizy warto przynajmniej odesłać do takiej instytucji jak np. interpretacje przepisów prawa podatkowego (zob. rozdział 1a działu II Ordynacji podatkowej; dalej „O.p.”),
czy też rozwiązania przyjętego w art. 233 § 3 O.p. (obowiązującego
od dnia 1 stycznia 1999 r.). Podkreślić zarazem należy zróżnicowane
podejście ustawodawcy w tych przypadkach do kontekstu samorządowo-ustrojowego: o ile bowiem w drugim z nich można mówić o respektowaniu tego rodzaju uwarunkowań, to w drugim – wręcz przeciwnie
– o ich swoistym przełamywaniu (pamiętać jednak należy o tym, że
art. 14a-14p O.p. nie są objęte postanowieniami działu IV tej ustawy).
5
Notabene, zarówno z punktu widzenia organu podejmującego decyzję
administracyjną, jak i zajmującego stanowisko; ponadto trzeba też
mieć na uwadze przypadki sporów o właściwość czy – np. – wywołanych zażaleniem z art. 37 k.p.a.
6
Zob. na ten temat, np.: T. Rabska, Pozycja samorządu terytorialnego w konstytucji, „Samorząd Terytorialny” 1995, nr 5, s. 26;
J. Boć, Powiat a reszta państwa, powiat, [w:] Z teorii. Kompetencje. Komentarz, J. Boć (red.), Wrocław 2001, s. 24; H. Izdebski, M.
Kulesza, Administracja publiczna. Zagadnienia ogólne, Warszawa
2004, s. 231-232; E. Bojanowski, Samodzielność wspólnot samorządowych wewnątrz systemu samorządu terytorialnego, [w:] Granice samodzielności wspólnot samorządowych. Międzynarodowa
Konferencja Naukowa Baranów Sandomierski, 22-25 maja 2005,
red. E. Ura, Rzeszów 2005, s. 30-31; L. Kieres, Ustrój samorządu
terytorialnego w III Rzeczypospolitej Polskiej, [w:] Samorząd terytorialny III Rzeczypospolitej Polskiej. Materiały z konferencji
z okazji 15-lecia samorządu terytorialnego w Rzeczypospolitej
Polskiej – Wrocław, 7–8 marca 2005 r., red. J. Korczak, Wrocław
2005, s. 154; J. Zimmermann, Prawo administracyjne, Kraków 2006,
s. 173; I. Skrzydło-Niżnik, Model ustroju samorządu terytorialnego
w Polsce na tle zagadnień ustrojowego prawa administracyjnego,
Kraków 2007, s. 43-47, s. 669-671 i s. 683-684; P. Lisowski, Relacje
strukturalne w polskim samorządzie terytorialnym, Kolonia Limited 2013, s. 245-251.
7
Więcej na ten temat: P. Lisowski, Relacje …, s. 100-102 i s. 126.
8
Dz.U. z 2004 r. nr 256, poz. 2572, z późn. zm. (dalej „u.o.”).
9
Więcej na temat ustrojowego wykorzystania instytucji o materialnoprawnej proweniencji (dla których to przypadków zaproponowano
określenie „nadzór funkcjonalny”) zob.: P. Lisowski, Relacje…,
s. 95-99.
10
Trzeba bowiem pamiętać o służebnym znaczeniu analizowanego kontekstu ustrojowego. Niezależność samorządowych kolegiów odwoławczych nie jest bowiem celem samym w sobie. Co więcej, nie należy
jej rozpatrywać w perspektywie ograniczonej do potrzeb uzasadnianych samodzielnością jednostek samorządu terytorialnego. Kluczowego i docelowego przeznaczenia niezależności kolegiów upatrywać
natomiast należy w kontekście procesowym i materialnym, a więc
– w szczególności – w kontekście art. 78 Konstytucji RP i aksjologicznym ukierunkowaniu administrowania na dobro wspólne i dobro
jednostki.
11
Ibidem, s. 31, s. 91-94, s. 117-158, s. 164-167.
12
Wyrok NSA z dnia 4 lutego 1999 r. (II SA/Wr 1302/97, „Orzecznictwo
w Sprawach Samorządowych” 2000, nr 3, poz. 77).
13
Na ten temat, np.: J. Korczak, Konstytucyjne podstawy struktury
i funkcji samorządu terytorialnego, [w:] Konstytucyjne podstawy
funkcjonowania administracji publicznej, t. 2, red. R. Hauser,
Z. Niewiadomski, A. Wróbel, Warszawa 2012, s. 212-214; „Podmiotowość jednostek samorządu terytorialnego na gruncie prawa
publicznego i prywatnego, gwarantowana konstytucyjnie, jest
podstawą regulacji ustawowej samorządu terytorialnego” – wyrok Trybunału Konstytucyjnego z dnia 3 listopada 2006 r. (K 31/06,
OTK-A 2006, nr 10, poz. 147).
14
Np.: I. Skrzydło-Niżnik, [w:] Komentarz do ustawy o samorządzie
powiatowym, pod redakcją P. Chmielnickiego, Warszawa 2005, s. 4244 i s. 48-51.
15
Więcej na ten temat: ibidem, s. 44-48.
16
Odpowiednio: ibidem, s. 45 i s. 46.
17
Zob. jeszcze: J. Zimmermann, Polska jurysdykcja administracyjna, Warszawa 1996, s. 16.
18
Niezależnie od tego, że powróci jeszcze – w kontekście konotacji samorządowych - wątek wyłączenia organu jednostki samorządu teryto-
rialnego (zob. przypis 34),warto wskazać na ciekawe skojarzenie tego
rodzaju uwarunkowań, do jakiego doszło w art. 132 O.p. (eksponujące aspekty piastuna funkcji samorządowego organu podatkowego
i niektórych innych stanowisk w administracji samorządowej). Zob.
jeszcze art. 144 zd. drugie O.p.
19
Obowiązującymi, odpowiednio, od 27 maja 1990 r. do dnia 5 grudnia 1994 r. (następnego dnia, notabene na mocy art. 25 pkt 3 ustawy
z dnia 12 października 1994 r. o samorządowych kolegiach odwoławczych – pierwotnie Dz.U. nr 122, poz. 593, utracił moc; obecnie – Dz.U.
z 2001 r. nr 79, poz. 856 z późn. zm.; dalej „u.s.k.o.”); od dnia 1 stycznia
1999 r. do dnia 31 grudnia 2003 r.; od dnia 27 maja 1990 r. (z uwzględnieniem zmian wprowadzonych z dniem 1 stycznia 1999 r.) do dnia 10
kwietnia 2011 r. Notabene w kontekście ostatniego z ww. przepisów
warto zauważyć, że O.p. regulacje o takim przeznaczeniu zachowują
moc obowiązującą (zob. art. 253 § 3 i 4 oraz art. 253a § 2).
20
Co ciekawe, dominacja a nie monopol samorządowych kolegiów odwoławczych w pełnieniu tej funkcji sprawia, że warto w tym kontekście
pamiętać, iż powyższe ustalenie dotyczy też organów administracji
rządowej (przede wszystkim – wojewody oraz z uwzględnieniem przypadków, w których organem wyższego stopnia w stosunku do organu
jednostki samorządu terytorialnego będzie właściwy in concreto inny
terenowy organ administracji rządowej (zob. np.: art. 31 ust. 1 pkt 5
lit. a u.o..; art. 4 ust. 4 ustawy z dnia 18 lipca 2001 r. Prawo wodne –
Dz.U. z 2012 r. poz. 145, z późn. zm.) lub minister (zob. np.: art. 8 ust.
2 ustawy z dnia 20 kwietnia 2004 r. o promocji zatrudnienia i instytucjach rynku pracy – Dz.U. z 2013 r. poz. 674, z późn. zm.; art. 157
ustawy z dnia 9 czerwca 2011 r. Prawo geologiczne i górnicze – Dz.U.
z 2014 r. poz. 613, z późn. zm.).
21
Np.: Z. Kmieciak, Przyszłość instytucji niezależnego organu kontroli w postępowaniu administracyjnym, [w:] Pozycja samorządowych kolegiów odwoławczych w postępowaniu administracyjnym, pod redakcją Cz. Martysza i A. Matana, Zakamycze 2005,
s. 55-66: A. Korzeniowska, Postępowanie przed samorządowym
kolegium odwoławczym, Zakamycze 2002, s. 286-294 i s. 318-326
(wraz z przywoływanymi tam publikacjami).
22
Jak do tej pory nie doprowadziło to, w szczególności, do wprowadzenia
przepisów przyznających jednostce samorządu terytorialnego statusu
strony w postępowaniu administracyjnym prowadzonym przez „jej”
organ (relatywnie mniej kontrowersyjnym rozwiązaniem – aczkolwiek
ciągle trudnym w akceptacji, byłoby stworzenie podstaw prawnych do
odpowiedniego stosowania do takiego podmiotu administracji publicznej przepisów dotyczących strony).
23
W kontekście ustaleń poczynionych względem art. 37 § 2 k.p.a. warto
wskazać, iż jest to regulacja prawna explicite uwzględniająca specyfikę sytuacji ustrojowej jednostek samorządu terytorialnego i ich
organów (aczkolwiek w związku z postępowaniem administracyjnym
a nie w jego ramach).
24
Pomimo literalnego brzmienia art. 5 § 2 pkt 6 in fine k.p.a.
25
Czego nie można już powiedzieć w razie lokowania tego rodzaju funkcji w gestii organu administracji rządowej.
26
Zatem tym bardziej nie wchodzi w tym zakresie w grę ich kształtowanie w oparciu o hierarchiczne podporządkowanie.
27
Właściwe dla swobodnej oceny dowodów, związane z interpretacją pojęć nieostrych czy charakterystyczne dla uznania administracyjnego.
28
Zob. przypis 20.
29
Dz.U. z 2009 r. nr 31, poz. 206 z późn. zm.
30
P. Lisowski, Relacje …, s. 63-66 i s. 106-107.
31
Lub w których decyzja administracyjna podejmowana jest na podstawach stricte procesowych, jednak także pośrednio dotyczących spraw
materialnych (np. art. 158 k.p.a.).
32
Jedną ze stron/jedyną stroną; także stroną /tylko stroną – rozważania
uwzględniające możliwe różnicowanie liczby stron w poszczególnych
postępowaniach oraz możliwości pełnienia przez nie w danym postępowaniu różnych ról.
33
Zob.: art. 165 ust. 1 Konstytucji RP, art. 2 ust. 2 u.s.g., art. 2 ust. 2
u.s.p., art. 6 ust. 2 u.s.w. – w związku z art. 33 i n. ustawy z dnia 23
kwietnia 1964 r. – Kodeks cywilny (Dz.U. z 2014 r. poz. 121, z późn.
zm.). Zaznaczyć jednak należy, że jednostki samorządu terytorialnego
mogą legitymować się statusem strony bez bezpośrednich nawiązań
do sfery dominium (np. wnioskując o zezwolenie na prowadzenie
domu pomocy społecznej – zob. przypis 37).
34
Odrębności będące udziałem postępowań administracyjnych w sprawach ustrojowych (które wcześniej zaliczono już do przypadków tzw.
nadzoru funkcjonalnego) zostaną omówione w następnym punkcie.
35
Zob. w tym kontekście następujące fragmenty uzasadniania wyroku
WSA w Warszawie z dnia 12 kwietnia 2006 r. (VII SA/Wa 175/06, orzeczenia.nsa.gov.pl): „Istnienie interesu prawnego gminy mogłoby
się wiązać jedynie z jej statusem jako osoby prawnej, nie zaś jako
podmiotu realizującego poprzez swe organy uprawnienia władcze
w wykonywaniu zadań publicznych (art. 2 ust. 1 u.s.g.). Te dwa
całkowicie odmienne zakresy występowania gminy w obrocie
prawnym wymagają zdecydowanego rozróżnienia i nie mogą
być w żadnym wypadku wykorzystywane zamiennie. (…) Dba-
wiosna 2015
25
DZIAŁ NAUKOWY – ARTYKUŁY
łość o interes publiczny nie jest tożsama z interesem prawnym
na gruncie art. 28 k.p.a. (…) Gminie przysługuje w postępowaniu administracyjnym status strony tylko wówczas, gdy zakres
rozstrzygnięcia obejmuje sferę jej interesu prawnego i może być
wtedy stroną postępowania na takich samych zasadach, jak inna
osoba prawna lub fizyczna”.
36
Podtrzymuję zatem pogląd sformułowany w publikacji z 2009 r.,
zgodnie z którym tak z przyczyn doktrynalnych, jak i wobec utrzymującego się stanu prawnego, nie zasługuje na aprobatę ani pogląd
opowiadający się za obowiązywaniem uniwersalnego umocowania do
wyłączenia organów jednostek samorządu terytorialnego od orzekania w sprawach, w których stroną jest „ich” podmiot administracji publicznej, ani pozbawiający daną jednostkę samorządu terytorialnego
– w przypadku takiego zbiegu jej ról w postępowaniu administracyjnym – dostępu do środków zaskarżenia (z argumentacją opowiadającą
się za dopuszczalnością uwzględniania, w ramach aktywności wywodzonej z imperium, materialnoprawnych interesów terytorialnego
związku samorządowego) – zob. P. Lisowski, Jednostka samorządu
terytorialnego jako strona postępowania administracyjnego prowadzonego przez jej organ – kilka uwag na kanwie orzecznictwa
sądów administracyjnych, [w:] Prawna działalność instytucji
społeczeństwa obywatelskiego, red. J. Blicharz, J. Boć, Wrocław
2009, s. 592–593.
37
W analizowanym zakresie, oprócz przywołanego już przykładu znajdującego umocowanie w art. 60 ust. 3 u.o., można m. in. wskazać: decyzję kuratora oświaty w sprawie przyznania placówce kształcenia
ustawicznego akredytacji (art. 77a ust. 4 u.o.), zezwolenie wojewody
na prowadzenie domu pomocy społecznej (art. 57 ust. 1 pkt 1 ustawy
z dnia 12 marca 2004 r. o pomocy społecznej (Dz.U. z 2015 r. poz. 163),
postanowienia podejmowane na podstawie art. 24 ust. 1 w związku
z art. 11 pkt 6 lit. a) i b), art. 17 pkt 6 lit. a) tiret drugie i ósme, art.
17 pkt 6 lit. b) tiret pierwsze i drugie ustawy z dnia 27 marca 2003 r.
o planowaniu i zagospodarowaniu przestrzennym (Dz.U. z 2015 r. poz.
199; co do argumentacji upatrującej w tych ostatnich przypadkach
przejawów tzw. nieklasycznego zajęcia stanowiska – zob. P. Lisowski,
Relacje…, s. 441-446).
38
Zob. np. wyrok WSA w Warszawie z dnia 5 maja 2008 r. (IV SA/WA
372/08, LEX nr 506934; z tym zastrzeżeniem, że legitymację strony
należałoby w takim przypadku przypisać gminie a nie jej organowi
wykonawczemu): „Zajęcie stanowiska przez inny organ przy sporządzaniu projektu studium lub projektu miejscowego planu zagospodarowania przestrzennego ma charakter aktu nadzoru nad
działalnością gminy przewidzianego przepisami szczególnymi.
Zażalenie na nie może wnieść jedynie wójt, burmistrz lub prezydent miasta, który sporządzał dany projekt planu miejscowego.
(…) W przypadku gdy postanowienie nie może być skutecznie
zaskarżone przez inny podmiot niż wójt, burmistrz, prezydent
miasta, na którego wniosek dokonywane jest uzgodnienie, to nie
można, na wniosek innego podmiotu niż wymieniony, badać
jego legalności w trybie postępowania nadzwyczajnego tj. stwierdzenia nieważności rozstrzygnięcia. W procedurze uzgodnień
projektu miejscowego planu zagospodarowania przestrzennego
nie są uznawane za strony ani właściciele ani użytkownicy wieczyści terenów objętych planem”. I jeszcze przykład orzeczenia
prawidłowo lokujący status strony w tego rodzaju przypadkach:
„Gmina jest podmiotem władzy publicznej, dysponującym tzw.
władztwem planistycznym. Władztwo to nie ma charakteru absolutnego, ustawodawca przewidział bowiem środki prawne wpływania szerokiego kręgu podmiotów na proces planistyczny, takim
środkiem jest m.in. uzgodnienie projektu planu z odpowiednimi
organami. Wśród tych form nie ma jednak prawa właścicieli
(użytkowników nieruchomości) do udziału w charakterze strony
w postępowaniu uzgodnieniowym, stanowiącym etap postępowania planistycznego prowadzonego przez organy gminy. Należy
zatem uznać, że gdyby nawet w niniejszej sprawie przedmiotem
skargi A. Sp. z o.o. z siedzibą w Warszawie było (hipotetycznie zakładając) uzgodnienie w rozumieniu art. 17 pkt 6 lit. b tiret trzeci
(art. 17 pkt 7 lit. d do dnia 17 lipca 2010 r.) to i tak skarga podlegałaby odrzuceniu przez Sąd pierwszej instancji jako wniesiona
przez podmiot nie będący stroną postępowania uzgodnieniowego”
– postanowienie NSA z dnia 25 lipca 2012 r. (II OSK 1765/12, LEX
nr 1413430).
39
Wyrok WSA w Szczecinie z dnia 27 lutego 2014 r. (II SA/Sz 1191/13,
LEX nr 1502474).
40
Zob. np.: „Kwestia związania organu prowadzącego postępowanie stanowiskiem wyrażonym przez inny organ zależy od formy
współdziałania. I tak opinie, co do zasady, nie mają charakteru
wiążącego. Natomiast jeśli według przepisów prawa rozstrzygnięcie ma być poprzedzone uzgodnieniem (zgodą) innego podmiotu
lub też osiągnięciem innego rodzaju porozumienia z podmiotem
do tego powołanym, to treść stanowiska zajętego w wymienionych
formach wiąże organ prowadzący postępowanie główne” (zob.
m.in. S. Biernat, Działania wspólne administracji państwowej,
Wrocław 1979, s. 81 i n.; J. Borkowski, [w:] B. Adamiak, J. Borkowski, Kodeks postępowania administracyjnego. Komentarz, Warszawa 1996, s. 468 i n.; J. Borkowski, glosa do wyroku NSA z dnia
20 listopada 1997 r., V SA 2699/96, OSP 1999, z. 3, poz. 56). Podobne
stanowisko jest formułowane w orzecznictwie (por. np.: wyrok NSA
z dnia z 12 lutego 1985 r., II SA 1811/84, ONSA 1985, z. 1, poz. 7, czy
też wyrok NSA z dnia 13 października 1997 r., II SA 203/97, ONSA
1998, z. 4, poz. 120). „Nie ma przeszkód, aby reguły dotyczące
wpływu poszczególnych form współdziałania organów administracji publicznej, wypracowane przez doktrynę i orzecznictwo
na gruncie zwykłego postępowania administracyjnego, przenieść
na płaszczyznę procedury tworzenia miejscowego planu zagospodarowania przestrzennego, zwłaszcza że, zgodnie z przywołanym
powyżej art. 24 ust. 1 u.p.z.p. uzgodnień dokonuje się w trybie art.
106 k.p.a.” – wyrok WSA w Poznaniu z dnia 1 lipca 2011 r. (II SA/Po
48/11, LEX nr 898088).
41
Co, w szczególności, zmieniając zasady i tryb ingerowania w działalność komunalną, skutkuje związanymi z tym konsekwencjami w sferze
dostępności do środków zaskarżenia, charakterystycznych dla postępowania administracyjnego (i sądowoadministracyjnego). W efekcie
np. gminie (jako stronie) będzie przysługiwało prawo do wniesienia
odwołania i skargi do sądu administracyjnego (zob. przypis 36).
42
Wyrok WSA w Warszawie z dnia 12 kwietnia 2006 r. (VII SA/Wa
175/06, orzeczenia.nsa.gov.pl).
43
Wyrok NSA z dnia 7 października 1991 r. (SA/Wr 841/91, ONSA 1993,
nr 1, poz. 5).
The independency of territorial local-government entities in administrative
proceedings
SUMMARY:
The aim of the article is to inquire whether the structural institution (such as the independency of territorial
local-government entities) affects the litigious situation
of territorial local-government entities, as well as their
situation in the area of substantive law. The conducted
analysis takes into account the diversity of the roles
of communes, districts and provinces (and their organs)
in administrative procedural relationships. It has been
established that the sphere of administrative proceedings has quite diverse implications for the issue of the
independency of territorial local-government entities.
The common point, however, is essentially the conclusion that there are no legal institutions which would allow
for a clear and direct transition of the attributes of this
structural construct into administrative proceedings.
Key words: the independency of ter ritorial
local-government entities; administrative proceedings
wiosna 2015
26
DZIAŁ NAUKOWY – ARTYKUŁY
P O S T Ę P O WA N I E A D M I N I S T R A C Y J N E
W S P R AWA C H
Z ZAKRESU ZADAŃ WŁASNYCH
SAMORZĄDU GMINNEGO
W L ATA C H 1 9 9 0 - 1 9 9 4
Zdawało nam się wtedy, że wreszcie będziemy
naprawdę stanowić o sobie
mec. Krystyna Sieniawska1
Dr hab. IZABELA LEWANDOWSKA-MALEC
I. REAKTYWOWANIE SAMORZĄDU GMINNEGO
Po II wojnie światowej pojęcia „samorząd terytorialny” w prawodawstwie i doktrynie używano jedynie
przez sześć lat2. Funkcjonował wówczas swoisty model
samorządu terytorialnego, zorganizowany od podstaw,
oparty na aktach prawnych Krajowej Rady Narodowej
i Polskiego Komitetu Wyzwolenia Narodowego oraz
przepisach z okresu międzywojennego3. Wykreowano
swego rodzaju hybrydę – zestawiono koncepcję tradycyjnego samorządu terytorialnego z przeciwstawną
marksistowsko-leninowską koncepcją ludowładztwa
w jednostkach podziału administracyjnego państwa.
W obydwu tych teoriach chodziło o realizację zasad demokracji, jednak w zupełnie inny sposób. W pierwszym
powojennym okresie kształtująca się władza ludowa,
korzystając z przywiązania społeczeństwa do instytucji
samorządu terytorialnego, przejściowo przywróciła tę
instytucję z jej cechami charakterystycznymi, głównie
osobowością prawną4. Jednak włączono w jego obręb
organy dotychczas nieznane jako „obcy polskim tradycjom wtręt ustrojowy” 5. Były to rady narodowe
stanowiące jednocześnie organy uchwałodawcze samorządu terytorialnego i organy przedstawicielskie ludu
pracującego miast i wsi. O ich nowej roli świadczył nie
tylko fakt, że składy rad narodowych nie były wybierane, lecz ich członkowie byli delegowani przez oficjalnie
działające i zaaprobowane przez władze polityczne organizacje i zrzeszenia działające w terenie6. Rady zostały
obdarzone nowymi, nieznanymi dotychczas zadaniami,
a mianowicie: planowania i kontroli społecznej. Jeszcze
w 1944 r. obwieszczono, że doszło do urzeczywistnienia
„szerokiej wizji samorządu terytorialnego”7.
Pojęciem tym posługiwano się do roku 1950, jednak coraz bardziej je krytykując. Wreszcie z wiosną tego roku
pod obrady sejmu trafił projekt nowej ustawy, w której tytule oraz treści pominięto całkowicie określenie
„samorząd terytorialny”. 20 marca 1950 r. uchwalono
ustawę o terenowych organach jednolitej władzy państwowej8. Była to w istocie zmiana rewolucyjna, tak jak
zapowiadano9. Dotychczasowy samorząd terytorialny
uznano za „kapitalistyczny przeżytek”, a odtąd wcielać miano w życie nowe zasady „demokracji wyższego
typu”10. Uznano, że dotychczasowy samorząd jedynie
w pewnym stopniu był w stanie realizować polityczne
i gospodarcze potrzeby społeczności lokalnych, natomiast wprowadzony system uczyni lud „jedynym gospodarzem terenu”. Pojęcie „samorząd terytorialny”
nie tylko odeszło w zapomnienie, ale ponieważ kojarzyło
się ze znienawidzonym ustrojem państw demokratycznych, opartych na gospodarce kapitalistycznej, wręcz
nie wolno go było używać.
Do określenia „samorząd” powrócono dopiero w latach
70., czyniąc z rad narodowych organy „samorządności społecznej”11. Nie miała ona jednak nic wspólnego
z dawnym, klasycznym samorządem terytorialnym. Próbą nawiązania do tej instytucji, choć jedynie w warstwie
słownej, stała się ustawa z dnia 20 lipca 1983 r. o systemie rad narodowych i samorządu terytorialnego12. Nie
było jednak mowy o przywróceniu osobowości prawnej
jednostkom podziału administracyjnego ani nadaniu
im prawa odrębnej własności komunalnej. Tego rodzaju propozycje nie mieściły się w ramach ustrojowych
systemu politycznego, trwającego w latach 1944-1989,
nazywanego „demokracją ludową”. Jednak już w tym
okresie pojawiały się postulaty przywrócenia klasycznego, tradycyjnego samorządu terytorialnego, choć związane z nimi były obawy, czy jest to w ogóle możliwe, ze
względu na zanik tej instytucji w ciągu 40 lat.
Do reaktywowania rzeczywistego samorządu terytorialnego doszło dzięki nowelizacji Konstytucji PRL z 29
grudnia 1989 r.13, mocą której zagwarantowano udział tej
instytucji w sprawowaniu władzy. Realizacja tego zapewnienia nastąpiła dzięki ustawie o samorządzie terytorialnym, uchwalonej 8 marca 1990 r., której obowiązywanie
przewidziano jedynie na obszarze ówczesnych gmin14.
II. ZADANIA SAMORZĄDU GMINNEGO
W LATACH 1990-1994
Samorząd terytorialny w gminach stał się jednym
z najważniejszych ogniw budowanego ustroju demokratycznego o charakterze liberalnym. Ustawa z 1990 r.
przywróciła samorządowi terytorialnemu cechy charakterystyczne dla tej instytucji. Wyodrębniono dwojakiego
rodzaju zadania: własne, których najważniejsze rodzaje
wyliczono w art. 7 ust. 1 ustawy, dodatkowo zaznaczając
w ust. 2, że ustawy szczegółowe regulują, które z nich
mają charakter obowiązkowy, oraz zlecone, które mogły zostać poruczone gminom do wykonania również
wiosna 2015
27
DZIAŁ NAUKOWY – ARTYKUŁY
przez ustawy szczególne (art. 8 ustawy). Tym samym to
ustawy przedmiotowe, jakie zadania do realizacji mają
organy samorządu gminnego15. W początkach nowego
ustroju obowiązywało jednak administracyjne prawo
materialne z okresu PRL-u.
Należały do nich:
Przykładowe ustawy zostały zamieszczone w poniższej
tabeli.
W zakresie powyższych zadań wójtowie, burmistrzowie (prezydenci miast) wydawali, zgodnie z art. 39 ust.
1 ustawy, decyzje administracyjne w indywidualnych
sprawach z zakresu administracji publicznej (samorządowej lub rządowej). Niewątpliwie I kadencja samorządu gminnego była jeszcze obarczona porządkiem prawnym starego systemu w większości dziedzin, ważnych
dla wspólnot i pojedynczych obywateli. Zmiany ustawodawcze nie nadążały za nową rzeczywistością. Niektóre
ustawy zmieniono w trakcie pierwszej kadencji, jak na
przykład:
Akty materialnego prawa administracyjnego, jako spuścizna po PRL-u, obowiązywały w dużej mierze nadal.
Dopiero po zakończeniu I kadencji samorządowych gmin
uchwalono dwa ważne akty, a następnie w trakcie II kadencji kolejne.
Warto również wspomnieć, że Europejska Karta Samorządu Terytorialnego, przyjęta w Strasburgu w 1985
roku, została ratyfikowana przez Polskę w 1993 roku,
a zaczęła obowiązywać 1 marca 1994 r., poszerzając zakres
źródeł prawa samorządowego o niezmiernie istotny akt16.
Należy wszakże zauważyć, że w niektórych dziedzinach
spraw, dzisiaj uznawanych za bardzo istotne dla prawidłowego funkcjonowania samorządu terytorialnego
wszystkich szczebli, nie było żadnych regulacji prawnych. Stosowne przepisy uchwalono z mocą obowiązującą dla kadencji następnych. Zagadnienie to przedstawia
poniższe zestawienie:
Rok 1994, kończący I kadencję samorządu gminnego, można uznać za znaczący ze względu na przyjęcie
trzech ważnych ustaw służących zaspokajaniu potrzeb
zbiorowości lokalnej, ale także indywidualnych obywateli: o planowaniu i zagospodarowaniu przestrzennym,
prawa budowlanego oraz zamówień publicznych. Rok
ten był również niezwykle istotny z powodu uchwalenia
ustawy z dnia 12 października o samorządowych kolegiach odwoławczych17. W I kadencji gmin samorządnych
tymczasowo i doraźnie była uregulowana sprawa nie
tylko kontroli instancyjnej, wynikającej z art. 17 ust. 1
kodeksu postępowania administracyjnego (k.p.a.)18; mianowicie w sprawach z zakresu zadań własnych organami
wyższego stopnia nad organami gmin były kolegia odwoławcze przy sejmikach samorządowych, a w zakresie
zadań zleconych – wojewodowie. Podobnie prowizorycznie funkcjonował nadzór w zakresie spraw finansowych
gminy, sprawowany tymczasowo przez wydziały finansowe urzędów wojewódzkich. Jednak kwestie nadzoru
uregulowano wcześniej – ustawą z dnia 7 października
1992 r. o regionalnych izbach obrachunkowych19.
III. KOLEGIA ODWOŁAWCZE
PRZY SEJMIKACH SAMORZĄDOWYCH
W pierwszej kolejności należy zauważyć, że to w omawianym okresie została ustalona liczba kolegiów odwoławczych. Liczba 49 kolegiów wynikała z faktu, że sejmiki samorządowe były tworzone przez gminy z obszaru
wiosna 2015
28
DZIAŁ NAUKOWY – ARTYKUŁY
ówczesnych województw (art. 76 ust. 1 ustawy o samorządzie terytorialnym). Od lat 70. liczba województw wynosiła 49, taka też była liczba sejmików oraz kolegiów
odwoławczych.
Przepisy statuujące pozycję samorządowych kolegiów w 1990 r. były nad wyraz skąpe – to raptem
kilka artykułów ustawy o samorządzie terytorialnym. W szczególności art. 81 stanowił, że liczbę
członków kolegium określa sejmik samorządowy,
ich kadencja jest równa kadencji sejmiku, a nadto kolegia orzekają w składach trzyosobowych.
W owym czasie sejmiki posiadały pełną niezależność w organizacji kolegium 20 . Niewątpliwie prowadziło to do niejednolitości w tworzeniu składu
osobowego kolegiów, niejasnej pozycji prawnej jego
członków. Dochodziło do różnego rodzaju nieprawidłowości. Czasem trudno wręcz ustalić, jaki status
posiadała osoba orzekająca w kolegium21. Członków
poszczególnych kolegiów powoływały sejmiki etapowo. Jak wynika z ustaleń A. G. Makarowicza, do
zielonogórskiego kolegium odwoławczego najpierw
powołano uchwałą 3 członków w lipcu, a kolejnych
16 dopiero we wrześniu 1990 r. 22.Ciągłość funkcjonowania zapewniono w ustępie 3 art. 81 ustawy,
przyjmując, że „kolegium odwoławcze działa do
wyboru nowego kolegium przez sejmik następnej kadencji”. Przepis ten pozostał martwy, gdyż
w kolejnej kadencji sejmiki nie powoływały już
kolegiów. Ustawa z 24 czerwca 1994 r. przedłużyła
kadencję dotychczasowych kolegiów do końca 1994
r. 23, by umożliwić uruchomienie nowych organów –
samorządowych kolegiów odwoławczych.
Należy przyjąć, że w I kadencji samorządu terytorialnego kolegia odwoławcze były wewnętrznym
jednostkami sejmików samorządowych 24 . Zgodnie
z art. 76 ust. 2 ustawy o samorządzie terytorialnym
ówczesne kolegia uchodziły za organy sejmików, które
regulowały zasady ich działania w swoim regulaminie.
Do dziś trwa spór w doktrynie w kwestii określenia
charakteru kolegiów w strukturze organów państwa;
choć dawne kolegia były bardziej osadzone w ówczesnej strukturze samorządowej, to jednak nadal podkreśla się ich hybrydową naturę25.
Zapewnienie warunków lokalowych kolegium spoczywało na wojewodach26. Działalność kolegiów była
finansowana z budżetów gmin, które delegowały
swoich przedstawicieli do sejmiku (art. 78 ustawy
o samorządzie terytorialnym). Pozaetatowi członkowie kolegiów otrzymywali wówczas diety za udział
w posiedzeniach, a zatem uznawano, że pełnią funkcje społeczne i obywatelskie 27. Sytuacja ta zmieniła
się w 1994 r., gdy art. 15 ust. 4 ustawy o samorządowych kolegiach odwoławczych odwołał się do pojęcia
„wynagrodzenie”, które interpretuje się jako dochód
uzyskany w związku z wykonaną pracą28.
IV. ORZECZNICTWO KOLEGIÓW
ODWOŁAWCZYCH PRZY SEJMIKACH
SAMORZĄDOWYCH
Usytuowana w art. 15 k.p.a. zasada dwuinstancyjności wymusiła na prawodawcy stworzenie trybu
kontroli instancyjnej, biorąc pod uwagę podział zadań gminy na własne i zlecone. Dyskusje w gronie
ekspertów w trakcie przygotowywania projektu ustawy samorządowej doprowadziły do wykreowania kolegialnego organu w postaci kolegiów odwoławczych
przy sejmikach samorządowych 29 . Na marginesie
można dodać, że obecnie podział zadań przestał odgrywać tak istotną rolę, jak to miało miejsce w omawianym okresie; od 1999 roku samorządowe kolegia
odwoławcze jako następca prawny kolegiów odwoławczych przy sejmikach rozstrzygają w sprawach
indywidualnych z zakresu administracji publicznej we
wszystkich sprawach, chyba, że przepisy szczególne
stanowią inaczej30.
Kolegia odwoławcze rozpoczęły faktycznie działalność latem 1990 roku, a zatem w połowie roku kalendarzowego. Z tego powodu liczba spraw, które
wówczas rozpatrzono, nie mogła być znaczna. W kolegium zielonogórskim wyniosła 207 spraw. Jednak
w kolejnych latach I kadencji samorządu gminnego
nastąpił kilkukrotny wzrost liczby spraw; dla porównania pod koniec drugiej kadencji rozpatrywano już
ponad 2 tys. spraw rocznie, by wreszcie ustabilizować się na poziomie ok. 3 tys. spraw rozpatrywanych
w ciągu roku31.
Działalność kolegiów obarczona była w pierwszym
okresie wieloma błędami. Jako przykład można
przytoczyć praktykę podpisywania decyzji kolegium
przez przewodniczącego sejmiku samorządowego.
W jednej ze spraw kolegium odwoławcze odbyło rozprawę administracyjną, której przebieg potwierdzono protokołem. Zawarto w nim informację o podjętym rozstrzygnięciu, bez uzasadnienia faktycznego
i prawnego. Protokół został podpisany przez trzech
członków składu orzekającego. Natomiast decyzję
podpisał jednoosobowo przewodniczący sejmiku samorządowego. W wyroku z dnia 31 stycznia 1991 r.,
który zapadł w następstwie skargi, NSA w Krakowie
przypomniał, że „Decyzje wydane w sprawach rozpatrywanych przez kolegia odwoławcze przy sejmikach powinny być podpisane wyłącznie przez
osoby, które stanowiły skład orzekający w rozpoznawanej sprawie; decyzje podpisane przez inne
osoby lub przez niektórych tylko członków składu
orzekającego rażąco naruszają prawo (art. 156
par. 1 pkt 2 w związku z art. 107 k.p.a.)”32. W innej,
rozpatrywanej przez NSA, sprawie decyzję kolegium
podpisał jedynie przewodniczący składu orzekającego w oparciu o regulamin, uchwalony przez sejmik
samorządowy w przedmiocie organizacji i zasad działania sejmiku i jego organów. Jednak NSA w Lublinie
w wyroku z 12 lutego 1991 r. uznał „za istotne uchybienie przepisów k.p.a. fakt, że zaskarżona decyzja
Kolegium Odwoławczego województwa R. została
wydana w składzie trzyosobowym, a uzasadnienie podpisał tylko przewodniczący składu orzekającego. Biorąc pod uwagę taką sytuację prawną
i faktyczną, NSA stwierdził, że w obowiązującym
stanie prawnym brakuje przepisów będących źródłami prawa, które by dopuszczały podpisywanie
decyzji administracyjnych wydawanych przez kolegialny organ administracyjny tylko przez przewodniczącego składu orzekającego”33.
Sytuacja kolegiów odwoławczych, szczególnie w początkach I kadencji (1990-1994), była niewątpliwie
bardzo trudna pod wieloma względami. Kształtowała się nowa rzeczywistość, odbiegająca całkowicie od
znanych dotychczas form. Nawet administratywiści
mieli niewielkie pojęcie o zasadach funkcjonowania
samorządu terytorialnego, nowe przepisy wchodziły
dopiero w życie, brak doświadczenia i możliwości odwołania się do praktyki sprzyjał wielu błędom i nie-
wiosna 2015
29
DZIAŁ NAUKOWY – ARTYKUŁY
dociągnięciom. Pracowano niejednokrotnie w warunkach wręcz siermiężnych. Z drugiej jednak strony
należy podkreślić oddanie i zapał, jaki w tamtym czasie towarzyszył tym, którzy angażowali się w życie
publiczne. W znacznej mierze działali w charakterze
społeczników, nie oglądając się na wynagrodzenie ich
trudu. Tym charakteryzowała się I kadencja odrodzonych samorządów terytorialnych.
powania administracyjnego, t. I, Komentarz do art. 1-103, 3 wyd.,
Warszawa 2010, s. 108.
31
R. G. Makarowicz, Samorządowe kolegium…, s. 213-214, s. 216, s.
218.
32
Sygn. SA/Kr 1304/90.
33
Sygn. SA/Lu 889/90.
Administrative proceedings regarding
own tasks of the commune local
government between 1990 and 1994
dr hab. IZABELA LEWANDOWSKA-MALEC
Autorka jest adwokatem, adiunktem
w Katedrze Historii Prawa Polskiego
Uniwersytetu Jagiellońskiego;
była wójtem gminy w latach 1990-1994
Przypisy:
O 20-leciu Samorządowych kolegiów odwoławczych, „Casus” 2010
nr 57, s. 5.
Por. Cz. Ura, Samorząd terytorialny w Polsce Ludowej 1944-1950.
Zagadnienia ustrojowe, Warszawa 1972.
3
ibidem, s. 9.
4
Por. art. 3 dekretu PKWN z 23.11.1944 r. o organizacji i zakresie działania samorządu terytorialnego , Dz.U. 1944 nr 14 poz. 74.
5
I. Lewandowska-Malec, Ustawodawstwo o radach narodowych
w Polsce Ludowej (1944-1990), [w:] Parlamentaryzm i prawodawstwo przez wieki. Prace dedykowane Prof. Stanisławowi Płazie
w siedemdziesiątą rocznicę urodzin, pod red. J. Malca i W. Uruszczaka, Kraków 1999, s. 246.
6
Por. art. 3-7 ustawy z 11.09.1944 o organizacji i zakresie działania rad
narodowych, Dz.U. 1944 nr 5 poz. 22.
7
I. Lewandowska-Malec, Ustawodawstwo o radach…, s. 246.
8
Dz.U. 1950 nr 14 poz. 130.
9
I. Lewandowska-Malec, „Rewolucyjna” ustawa z 20 marca 1950
roku o terenowych organach jednolitej władzy państwowej, [w:]
Ustrój i prawo w przeszłości dalszej i bliższej. Studia historyczne
o prawie dedykowane Prof. Stanisławowi Grodziskiemu w pięćdziesiątą rocznicę pracy naukowej, pod red. J. Malca i W. Uruszczaka, Kraków 2001, s. 306-307.
10
I. Lewandowska-Malec, Ustawodawstwo o radach…, s. 247.
11
Ustawa z 22.11.1973 o zmianie ustawy o radach narodowych, Dz.U.
1973 nr 47 poz. 276.
12
Dz.U. 1983 nr 41 poz. 185.
13
Dz.U. 1989 nr 75 poz. 444.
14
Dz.U. 1990 nr 16 poz. 95.
15
Por. A. Kacalak, Kontrola przez samorządowe kolegia odwoławcze
decyzji organów jednostek samorządu terytorialnego wydawanych w zakresie zadań własnych, http://www.bibliotekacyfrowa.pl/
Content/42888/15_Aleksander_Kacalak.pdf (data odczytu: 28.02.2015).
16
Dz.U. 1994 nr 124 poz. 607, nazwa zmieniona obwieszczeniem Ministra
Spraw Zagranicznych z 22.08.2006 o sprostowaniu błędu, Dz.U. 2006
nr 154 poz. 1107.
17
Ustawa z 12.10.1994 o samorządowych kolegiach odwoławczych, Dz.U
1994 nr 122 poz. 593.
18
Ustawa z 14.06.1960 – Kodeks postępowania administracyjnego, Dz.U.
1960 nr 30 poz. 168 z późn. zmn..
19
Dz.U. 1992 nr 85 poz. 428.
20
A. Skibiński, Pozycja ustrojowa samorządowego kolegium odwoławczego, PWSZ IPiA Studia Lubuskie, t. V, Sulechów 2009, s. 117.
21
Por. wyrok SN z 7.02.2001, sygn. I PKN 239/00.
22
R. G. Makarowicz, Samorządowe Kolegium Odwoławcze w Zielonej
Górze, „Studia Zielonogórskie”, t. 12, Zielona Góra 2006, s. 213.
23
Dz.U. 1994 nr 86 poz. 396.
24
R. G. Makarowicz, Samorządowe kolegium…, s. 210.
25
Por. A. Skibiński, Pozycja ustrojowa…, s. 129.
26
A. Skibiński, Kształtowanie zakresu właściwości samorządowych
kolegiów odwoławczych w latach 1990-2010, PWSZIPiA Studia Lubuskie, t. VI, Sulechowo 2010, s. 236.
27
Por. wyrok NSA z 24.05.1996, sygn. III SA 254/96.
28
Por. wyrok NSA z 15.07.2008, sygn. II FSK 484/07.
29
J. Borkowski, Samorządowe kolegia odwoławcze jako gwarant prawa do dobrej administracji, „Casus” 2012, nr 63, s. 9-10.
30
Cz. Martysz, [w:] G. Łaszczyca, Cz. Martysz, A. Matan, Kodeks postę1
2
SUMMARY:
The article refers to the first years of functioning of
the instance control over the administrative decisions
issued by executive authorities of the commune (wójta, burmistrza, prezydenta miasta) in the realm of the
commune’s own tasks. Appeal boards were situated by
local-government assemblies which consisted of the representatives of the commune councils. Appeal boards
were regarded as local-government authorities financially dependent in large extent on the communes and
subjected to local-government assemblies as they were
located in their internal structure. As a consequence, the
local-government assemblies frequently adopted rules
of procedure in which they faultily regulated rules on
the functioning of the appeal boards. However, regardless of the abovementioned difficulties, appeal boards
by local-government assemblies in the subsequent years
of their first term of office considered appeals against
administrative decisions in rapidly growing number of
cases, gradually stabilizing their position and acquiring
professional experience. Due to their significance the legislator in the following reforms has decided to leave the
appeal boards in the structure of state organs and has
transformed them into local-government appeal boards.
wiosna 2015
30
DZIAŁ NAUKOWY – ARTYKUŁY
SAMODZIELNOŚĆ KOMPETENCYJNA
JEDNOSTEK SAMORZĄDU TERYTORIALNEGO
W SFERZE JURYSDYKCJI ADMINISTRACYJNEJ
A POZYCJA SAMORZĄDOWYCH KOLEGIÓW
ODWOŁAWCZYCH
Dr hab. MARCIN KAMIŃSKI
1. Powołanie samorządu terytorialnego jako pochodnego względem państwa związku publicznoprawnego
rodzi określone problemy w sferze relacji prawa ustrojowego do norm prawa materialnego i procesowego.
Terytorialna korporacja publicznoprawna powołana
przez państwo w celu wykonywania funkcji administracji publicznej (jako tzw. pośrednia administracja
państwowa) jest niewątpliwie zasadniczą formą decentralizacji władzy publicznej w warunkach ustroju
demokratycznego1. Konstytutywnymi warunkami decentralizacji administracji publicznej są samodzielność
samorządu terytorialnego oraz względna niezależność
jego organów w granicach wyznaczonych normami
prawa przedmiotowego (tzw. zasada ograniczonego
nadzoru legalnościowego)2. Powyższe atrybuty pozycji ustrojowej wspólnot samorządu terytorialnego
podlegają ochronie prawnej, w tym przede wszystkim
ochronie sądowej w sferze prawa publicznego i prywatnego. System ochrony prawnej samodzielności wspólnot samorządowych, działającym bezpośrednio lub
za pośrednictwem swoich organów, jest wewnętrznie
zróżnicowany. Przedmiotem ochrony jest samodzielność jednostek samorządu terytorialnego w sferach
zadaniowo-kompetencyjnej, ustrojowo-organizacyjnej,
majątkowej i finansowej3. Z prawnego punktu widzenia
szczególną doniosłość posiada zakres zadaniowo-kompetencyjny samodzielności terytorialnych korporacji
publicznoprawnych. Sfera samodzielności zadaniowej
i kompetencyjnej wspólnot samorządowych ma oczywiście szerszy zakres niż niezależność organów tych
wspólnot w zakresie stanowienia lub stosowania prawa,
gdyż sama niezależność pozostaje pochodna względem
samodzielności kompetencyjnej. O ile bowiem samodzielność jednostek samorządu terytorialnego w sferze określonych kompetencji prawodawczych lub jurysdykcyjnych związana jest ze sposobami i z formami
uczestnictwa wspólnot samorządowych w sprawowaniu
władzy oraz zakresem swobody w wykonywaniu władczych uprawnień, o tyle niezależność organów samorządowych wiąże się z brakiem ustrojowego podporządkowania organom państwowym w granicach wyznaczonych normami prawa przedmiotowego. Oczywiście
niezależność organów samorządowych wyposażonych
przez państwo w kompetencje prawodawcze lub jurysdykcyjne powinna być naturalnym przedłużeniem i potwierdzeniem samodzielności kompetencyjnej wspólnot
samorządowych, w których imieniu działają powyższe
organy. Należy jednak wyraźnie wskazać, że stopień
i zakres korelacji samodzielności kompetencyjnej jed-
nostek samorządu terytorialnego oraz niezależności
organów tych jednostek przedstawia się odmiennie
w zależności od tego, czy samodzielność i niezależność
są rozpatrywane na płaszczyźnie stanowienia lub stosowania prawa.
2. Ochrona samodzielności samorządu terytorialnego
– w świetle rozwiązań prawnych przyjętych przez polskiego ustawodawcę – nie została ukształtowana w sposób jednolity w odniesieniu do zadań własnych i zleconych z zakresu administracji rządowej oraz kompetencji do imperatywnej konkretyzacji norm prawnych na
kolejnych szczeblach systemu prawnego. Jeżeli chodzi
o akty stanowienia prawa, wydawane przez organy jednostek samorządu terytorialnego w formie uchwał lub
zarządzeń, oraz akty stosowania prawa, które nie mają
charakteru indywidualnych aktów administracyjnych
(np. generalne akty stosowania prawa), bezspornie
można przyjąć, że zasady legalnościowego nadzoru
ustrojowego państwa oraz kontroli legalności aktów
nadzoru zostały wyraźnie i bezpośrednio uregulowane
w przepisach prawa pozytywnego4. Jeżeli chodzi o akty
stosowania prawa, ustawodawca przesądził jedynie
o tym, że przewidziane w ustawach samorządowych
zasady nadzoru legalnościowego państwa, wyznaczające ramy samodzielności kompetencyjnej wspólnot
oraz niezależności ich organów, nie mają zastosowania
do decyzji administracyjnych wydawanych w sprawach
z zakresu administracji publicznej, a kontrolę instancyjną lub nadzór pozainstancyjny albo kontrolę sądowoadministracyjną w tym zakresie regulują przepisy
ustaw odrębnych z zakresu administracyjnego prawa
procesowego i materialnego oraz z zakresu postępowania sądowoadministracyjnego5.
Wobec nieustalenia ogólnych zasad w zakresie nadzoru legalnościowego nad orzeczeniami organów
samorządowych problematyczne i sporne pozostaje
zagadnienie ochrony samodzielności kompetencyjnej
w sferze jurysdykcyjnego stosowania prawa przez organy jednostek samorządu terytorialnego w sprawach
administracyjnych. Powstaje bowiem zasadnicze pytanie, czy w sferze decyzyjnego stosowania powszechnie
obowiązujących norm materialnego prawa administracyjnego organom jednostek samorządu terytorialnego,
którym ustawodawca – w drodze prawodawczego fiat
– przyznał udział we władztwie państwowym w zakresie imperatywnej kompetencji do jurysdykcyjnego
stosowania prawa w określonych kategoriach spraw
administracyjnych, należy przyznać – na wzór prawa
wiosna 2015
31
DZIAŁ NAUKOWY – ARTYKUŁY
do skargi sądowoadministracyjnej na rozstrzygnięcia
nadzorcze lub inne akty nadzoru ustrojowego – odrębne
środki lub narzędzia prawne w celu ochrony samodzielności kompetencyjnej. Odpowiedź na to pytanie może zostać sformułowana co najmniej w dwóch płaszczyznach.
Po pierwsze, w płaszczyźnie teoretycznej – w zależności
od przyjętego założenia co do podmiotu kompetencji do
jurysdykcyjnej konkretyzacji prawa – można bronić zapatrywania, że samodzielność jurysdykcyjna jednostek
samorządowych wymaga bezwzględnej i pełnej ochrony,
skoro jednostki te są odrębnymi od państwa podmiotami władztwa kompetencyjnego, albo też można przyjąć
pogląd przeciwny, twierdząc że to państwo pozostaje jedynym podmiotem władztwa (w tym władztwa stosowania prawa), a władcze kompetencje organów jednostek
samorządu terytorialnego mają charakter pochodny i są
zawsze wykonywane ostatecznie w imieniu państwa i na
jego rzecz6.
Po drugie, w płaszczyźnie prawa pozytywnego odpowiedź na pytanie o zakres ochrony samodzielności
kompetencyjnej jednostek samorządu terytorialnego
jest zawsze funkcją kształtu i treści określonych instytucji prawa ustrojowego, procesowego i materialnego.
Ustawodawca nie przyjmuje w tym zakresie zazwyczaj
jednoznacznych i modelowych rozwiązań, balansując
pomiędzy różnymi założeniami i koncepcjami. Polskie
rozwiązania prawa ustrojowego, procesowego i materialnego stanowią potwierdzenie tej tezy.
Jeżeli chodzi o regulacje przewidziane w prawie ustrojowym, to trzeba wskazać, że polski prawodawca od
samego początku (po reaktywowaniu samorządu terytorialnego w 1990 roku) przyjął założenie, iż nadzór nad
orzecznictwem organów samorządowych w sprawach
administracyjnych – przynajmniej w sferze zadań własnych – powinien być sprawowany przez znajdujące się
poza strukturą administracji rządowej niezależne organy. Pierwotnie funkcję tego rodzaju organów pełniły
kolegia odwoławcze przy sejmikach samorządowych,
a następnie – od 6 grudnia 1994 r. – samorządowe kolegia odwoławcze. O ile kolegia odwoławcze były powiązane organizacyjnie, personalnie i finansowo z sejmikami
samorządowymi, co – w zamyśle ich twórców – miało
podkreślać ich „samorządowy” i niezależny od państwa
charakter, o tyle w odniesieniu do samorządowych kolegiów odwoławczych w płaszczyźnie ustrojowo-organizacyjnej oraz finansowej nastąpiło wzmocnienie statusu
państwowego7. W obecnym stanie prawnym nie powinno
więc podlegać wątpliwości, że samorządowe kolegia
odwoławcze są organami państwowymi działającymi
poza strukturą administracji rządowej, powołanymi
zasadniczo w celu wykonywania kontroli instancyjnej
i nadzoru pozainstancyjnego nad orzecznictwem organów jednostek samorządu terytorialnego8 (jako tzw.
organy nadzoru orzeczniczego9), niezależnymi w zakresie orzekania w granicach powszechnie obowiązującego
prawa, objętymi nadzorem Prezesa Rady Ministrów
w sferze działalności administracyjnej oraz finansowanymi – jako państwowe jednostki budżetowe – z budżetu
państwa10.
Jeżeli chodzi o sferę regulacji procesowej i materialnoprawnej, to nie jest przesadą konstatacja, że ustawodawca nie wypracował dotąd spójnej i konsekwentnej
koncepcji normatywnej ochrony samodzielności kompetencyjnej jednostek samorządu terytorialnego. Można
nawet w sposób uprawniony twierdzić, że przesłanki
prawnoustrojowe będące podstawą do tworzenia lub
wzmacniania gwarancji prawnych samodzielności samo-
rządu terytorialnego w sferze orzecznictwa administracyjnego mają – w różnych perspektywach czasowych i w
różnych zakresach przedmiotowym regulacji – zmienny
wpływ na treść podstawowych instytucji procesowych
postępowania administracyjnego jurysdykcyjnego albo
na rozwiązania przewidziane w prawie administracyjnym materialnym. O ile na gruncie założeń teoretycznych lub rozwiązań prawa pozytywnego można się spierać o dopuszczalny zakres lub stopień wpływu koncepcji
lub zasad ustrojowego prawa administracyjnego na
instytucje procesowe lub treść prawa materialnego11,
o tyle z pewnością nie jest do zaakceptowania sytuacja,
w której sfera regulacji procesowo-materialnej zostaje
dotknięta defektem nieciągłości koncepcyjnej w zakresie
przesłanek prawnoustrojowych modyfikujących rozwiązania normatywne prawa administracyjnego procesowego i materialnego.
3. Przesłanki prawnoustrojowe związane z zakresem
samodzielności jurysdykcyjnej jednostek samorządu terytorialnego niewątpliwie stanowią rację uzasadniającą
modyfikację treści prawa procesowego i materialnego.
Oczywiście nie są wykluczone relacje odwrotne, w których przesłanki prawnomaterialne lub prawnoprocesowe
mogą oddziaływać modyfikująco na zakres zastosowania
zasad prawnoustrojowych. Przykładowo ze względu na
przesłanki prawnomaterialne (np. związane z ochroną
przyrody) prawodawca może modyfikować granice obszaru zadań i kompetencji wspólnot samorządowych poprzez wyłączanie kompetencji organów tych wspólnot do
załatwiania niektórych kategorii spraw administracyjnych w sferze zadań własnych lub zleconych12.
Generalnie można wyróżnić kilka zasadniczych poziomów lub płaszczyzn modyfikującego wpływu prawa
ustrojowego na sferę materialną i procesową jurysdykcji
administracyjnej.
Po pierwsze, ustawodawca przyjmuje, że samorządowe
kolegia odwoławcze jako organy państwowego nadzoru
orzeczniczego nad samorządem terytorialnym są w sensie procesowym organami jednostek samorządu terytorialnego (art. 5 § 2 pkt 6 in fine k.p.a.13). W świetle obecnych rozwiązań prawnych nie powinno być przedmiotem
sporu to, że „samorządowy” oraz „administracyjny”
status kolegiów odwoławczych nie ma charakteru ustrojowego, lecz jest wyrazem podstawowych zadań oraz
funkcji tych organów w sferze kontroli instancyjnej oraz
nadzoru pozainstancyjnego nad orzeczeniami organów
jednostek samorządu terytorialnego. Oznacza to, że
kolegia w sensie ustrojowym nie tylko nie są organami
jednostek samorządu terytorialnego, ale nie posiadają
także statusu organów administracji publicznej. Względy prawnoustrojowe przesądziły jednak o włączeniu
kolegiów – przynajmniej w sferze kompetencyjno-procesowej – do kręgu organów administracji publicznej
w sensie funkcjonalnym.
Po drugie, zasadą w obszarze zastosowania kodeksu
postępowania administracyjnego (ogólnych i szczególnych postępowań administracyjnych jurysdykcyjnych)
jest przyznanie samorządowym kolegiom odwoławczym
kompetencji organów wyższego stopnia w stosunku do
organów jednostek samorządu terytorialnego. O ile ustawy szczególne prawa administracyjnego materialnego
lub ustrojowego nie stanowią inaczej, kompetencje organu wyższego stopnia względem organów samorządowych
orzekających postępowaniu administracyjnym w trybie
zwyczajnym oraz w trybach nadzwyczajnych przysługują – niezależnie od tego, czy sprawa administracyjna
wiosna 2015
32
DZIAŁ NAUKOWY – ARTYKUŁY
materialna lub sprawa administracyjna weryfikacyjna
należy do sfery zadań własnych lub zleconych – co do zasady samorządowym kolegiom odwoławczym (art. 17 pkt
1 k.p.a.)14. Prawodawca nie jest jednak konsekwentny
w zakresie „jednakowego traktowania” samodzielności
orzeczniczej organów samorządowych w sprawach należących do zadań własnych i zleconych15. Z jednej strony
przepisy szczególne wyłączające zasadę kompetencji
samorządowych kolegiów odwoławczych w „sprawach
samorządowych” są najczęściej związane ze sprawami należącymi do sfery zadań zleconych (na podstawie
ustawy lub porozumienia) z zakresu administracji rządowej16, z drugiej zaś – również w niektórych kategoriach
spraw z zakresu zadań własnych kompetencja kolegiów
została wyłączona na rzecz organów administracji rządowej17, podobnie jak w niektórych kategoriach spraw
z zakresu zadań administracji rządowej utrzymano zasadę kompetencji kolegiów18. Zbyt szeroki katalog przepisów szczególnych wyłączających zasadę kompetencji
samorządowych kolegiów odwoławczych jako organów
wyższego stopnia w stosunku do organów jednostek samorządu terytorialnego może uczynić z powyższej zasady konstrukcję fasadową i iluzoryczną, a tym samym
przekreślić formalnie deklarowane przestrzeganie konstytucyjnego standardu ochrony samodzielności samorządu terytorialnego w sferze publicznoprawnej.
Po trzecie, ustawodawca chroni – niejako wtórnie i niezależnie od samodzielności samorządu terytorialnego –
samodzielność samorządowych kolegiów odwoławczych
– nie tylko w sferze zasad ustrojowych ich działania19,
lecz także w sferze kompetencji nadzorczych nad ich
orzecznictwem, przyjmując na gruncie regulacji procesowej – determinowanej jednak uprzednimi rozstrzygnięciami w prawie ustrojowym20 – że samorządowe kolegia odwoławcze nie mają „nad sobą” administracyjnego organu kontroli lub nadzoru orzeczniczego (art. 127 § 3,
art. 150 § 3, art. 152 § 2, art. 157 § 1 k.p.a.).
Po czwarte, kompetencje samorządowych kolegiów
odwoławczych – które de lege lata zostały uznane za
podstawową formę instytucjonalnej ochrony samodzielności kompetencyjnej samorządu terytorialnego w sferze jurysdykcji administracyjnej – do orzekania merytorycznego (co do istoty) w sprawach administracyjnych
w sensie materialnym lub w sprawach administracyjnych weryfikacyjnych zostały w pewnym zakresie ograniczone albo nawet wyłączone. Prawodawca kierując się
– jak można przypuszczać – założeniami koncepcji zakładających „pierwotny” i niepochodny udział publicznoprawnych korporacji terytorialnych we władztwie administracyjnym, przyjął, że samodzielność kompetencyjna
jednostek samorządu terytorialnego wymaga bardziej
intensywnej ochrony poprzez ograniczenie nadzoru
orzeczniczego organów państwowych – nawet jeśli podmioty te są organami niezależnymi i odseparowanymi
od spraw bieżącej realizacji polityki państwa21 – w tych
sprawach, w których dochodzi do orzekania w świetle
kryteriów pozalegalnościowych (celowościowych) otwierających system prawny i kompetencje jurysdykcyjne
organów na wpływy czynników pozaprawnych (w tym
politycznych). Jest to więc w istocie wyższy (kolejny
i przyjmujący postać skrajną) stopień ochrony zasad
ustrojowych związanych z ukształtowaniem pozycji
prawnej samorządu terytorialnego w państwie. Powstaje
jednak pytanie, czy tego rodzaju „wzmocniona” ochrona samodzielności kompetencyjnej jednostek samorządu
działających za pośrednictwem swoich organów znajduje
podstawy w świetle racjonalnie i konsekwentnie stoso-
wanych założeń koncepcyjnych związanych z interpretacją konstytucyjnych zasad ustrojowych, w tym zasady decentralizacji władzy publicznej. Przesłanki natury
prawnoustrojowej w istocie prowadzą w tym przypadku
do ingerencji w istotę zasad materialnego i procesowego
prawa administracyjnego (w tym zasad dwuinstancyjności postępowania administracyjnego, merytorycznego modelu administracyjnego toku instancji, prawa do
efektywnego zaskarżania orzeczeń administracyjnych).
Wbrew zastrzeżeniom i krytycznym sądom wyrażanym
w piśmiennictwie22 na tle obowiązującego w okresie od
1 stycznia 1999 r. do 31 grudnia 2003 r. przepisu art.
138 § 3 k.p.a.23, który istotnie ograniczył merytoryczne
kompetencje orzecznicze (poprzez wyłączenie możliwości zmiany treści decyzji przez odmienne orzeczenie
w całości lub w części co do istoty sprawy) organów odwoławczych w sprawach administracyjnych opartych
na normach uznaniowych, pozbawiając podmioty administrowane prawa do merytorycznego toku instancji,
polski ustawodawca nie odstąpił całkowicie i ostatecznie
od tendencji do modyfikacji zakresu zastosowania zasad
materialnego i procesowego prawa administracyjnego ze
względów prawnoustrojowych związanych z określoną
wersją interpretacyjną zasady decentralizacji władzy
publicznej. W okresie do dnia 10 kwietnia 2011 r. zachował moc obowiązującą przepis art. 154 § 3 k.p.a.24,
który wyłączył kompetencje organów wyższego stopnia
do uchylania lub zmiany w trybie nadzoru orzeczniczego
ostatecznych decyzji, o których mowa w art. 154 § 1 i art.
155 k.p.a., wydanych w sprawach należących do zadań
własnych jednostek samorządu terytorialnego. Powiązanie kompetencji do samoweryfikacji (odwołalności) mocy
obowiązującej ostatecznych decyzji jedynie ze sprawami należącymi do sfery samorządowych zadań własnych
trudno było uznać za rozwiązanie racjonalne i uzasadnione na gruncie określonych założeń konstrukcyjnych
i ustrojowych. Jeśli bowiem zasadą w zakresie spraw
należących do sfery zadań własnych jest kompetencja
samorządowych kolegiów odwoławczych jako organów
wyższego stopnia, to wyłączenie kompetencji tych podmiotów jako organów niezależnych przy pozostawieniu
kompetencji nadzorczych organów administracji rządowej nie mogło być ocenione pozytywnie z punktu widzenia spójności systemu prawnego, nawet jeśli przyjmie
się, że w sprawach „zleconych” samodzielność kompetencyjna samorządu terytorialnego nie wymaga tak intensywnej ochrony.
Ostatecznie od 11 kwietnia 2011 r. ustawodawca dokonał ujednolicenia właściwości organów w przewidzianych
w art. 154 i art. 155 k.p.a. sprawach uchylania lub zmiany ostatecznych decyzji, opierając powyższe instytucje
na konstrukcji środka autoweryfikacji urzędowej orzeczenia (środka odwołalności)25. Niestety, operacji wycofania powyższych rozwiązań z regulacji normatywnej
k.p.a. nie towarzyszyły podobne działania w obszarze
innych zasadniczych regulacji materialnych i procesowych. W tym kontekście na szczególną uwagę zasługuje
kontynuacja wyżej opisanej tendencji prymatu założeń
prawnoustrojowych nad zasadami materialno-procesowymi prawa administracyjnego w zakresie regulacji
zagadnień kompetencyjnych postępowania administracyjnego wyłączonego i uregulowanego przez ustawę
z 29 sierpnia 1997 r. – Ordynacja podatkowa26. Ustawodawca nie tylko ostatecznie zdecydował o pozostawieniu
przepisu wyłączającego kompetencję samorządowych
kolegiów odwoławczych do merytoryczno-reformatoryjnego orzekania w postępowaniu odwoławczym w sprawie
wiosna 2015
33
DZIAŁ NAUKOWY – ARTYKUŁY
podatkowej opartej na kompetencji uznaniowej (art. 233
§ 3 o.p.)27, lecz dodatkowo utrzymał w mocy przepisy
pozbawiające samorządowe kolegia odwoławcze kompetencji do uchylania lub zmiany ostatecznych decyzji
podatkowych, na mocy których strona nie nabyła prawa
albo nabyła prawo (art. 253 § 3 w zw. z art. 253 § 1 oraz
art. 253a § 2 w zw. z art. 253 § 3 o.p., z zastrzeżeniem
art. 253b o.p.).
O ile można podejmować próby uzasadniania i racjonalizowania wyłączenia kompetencji do merytorycznego
orzekania – w przekazanych do właściwości organów
jednostek samorządu terytorialnego sprawach administracyjnych lub weryfikacyjnych – organów administracji rządowej, które zawsze – w szczególności zaś
w zakresie spraw opartych na normach uznaniowych
– realizują określoną politykę państwa mogącą – w granicach norm prawa przedmiotowego – nie przystawać
do założeń polityki realizowanej przez wspólnoty samorządowe, o tyle tego rodzaju wyłączenie w odniesieniu
do kompetencji samorządowych kolegiów odwoławczych
jako niezależnych organów państwowych może budzić
wątpliwości, szczególnie jeśli przyjmie się założenie, że
wspólnoty samorządowe nie posiadają samodzielnego
i pierwotnego udziału we władztwie administracyjnym.
Nie można także nie zauważyć, że opowiedzenie się za
pierwszeństwem konstytucyjnych zasad ustrojowych
decentralizacji władzy publicznej (art. 15 ust. 1 Konstytucji RP) oraz uczestnictwa samorządu terytorialnego
w wykonywaniu władzy publicznej i wykonywania przez
samorząd zadań publicznych we własnym imieniu i na
własną odpowiedzialność (art. 16 ust. 2 Konstytucji
RP) w sytuacji kolizji z innymi zasadami, normami lub
wartościami konstytucyjnymi wymaga odpowiedniego
uzasadnienia aksjonormatywnego. Odpowiednio rozwinięte, spójne i umotywowane uzasadnienie będące wynikiem procedury „ważenia” zasad konstytucyjnych
oraz balansowania aksjologicznego argumentów z nimi
związanych jest szczególnie nieodzowne w przypadku,
gdy zasady ustrojowe związane z wykonywaniem władzy publicznej w warunkach decentralizacji przez samorząd terytorialny mają prowadzić do ograniczenia albo
nawet wyłączenia stosowania innych podstawowych
zasad lub norm konstytucyjnych (w tym np. zasady
dwuinstancyjności postępowania wynikającej z art. 78
Konstytucji RP).
4. Odrębnym zagadnieniem pozostaje zakres ochrony
samodzielności kompetencyjnej organów samorządowych w sferze jurysdykcji administracyjnej związanej
z konkretyzacją norm uznaniowych, otwartych treściowo lub opartych na stosowaniu kryteriów pozaprawnych. Na tym tle powstaje problem relacji między kryteriami legalności i celowości w sferze jurysdykcyjnej
konkretyzacji powyższych struktur normatywnych.
Jeśli przyjąć, że celowość orzeczenia administracyjnego jest – odrębną od legalności cechą jakościową
orzeczenia – polegającą na zgodności jego treści z celami wyznaczonymi lub dookreślonymi przez organ wydający orzeczenie autonomicznie (tj. samodzielnie, niejako
w zastępstwie prawodawcy na podstawie odesłania do
pozaprawnych wzorców normatywnych lub aksjologicznych i w granicach ustawowego upoważnienia), to
otwiera się możliwość analizy podstaw normatywnych
prawnej determinacji podejmowanych przez organy
administracji aktów ustalających lub konkretyzujących
treść pozaprawnych wzorców działania kompetencyjnego. Nie podlega przy tym dyskusji fakt, że w państwie
praworządnym formalnie i materialnie nie mogą istnieć
swoiste „rewiry próżni prawnej” albo „wolności od
prawnej determinacji”, gdyż nawet w sytuacji odesłania do norm, zasad, standardów lub wartości pozaprawnych (np. moralnych, obyczajowych, technicznych lub
naukowych) ustawowa podstawa kompetencyjna i materialnoprawna orzeczenia administracyjnego zawsze
pozostaje zdeterminowana przez treść innych norm
ustawowych oraz norm ponadustawowych, w tym norm
prawa międzynarodowego oraz norm, zasad i wartości
konstytucyjnych. Oznacza to, że nawet jeśli organ stosujący prawo dysponuje kompetencją do celowościowej
konkretyzacji prawa, to jego swoboda kompetencyjna
zawsze pozostaje prawnie zdeterminowana.
Z punktu widzenia prowadzonych rozważań istotna
jest odpowiedź na pytanie, czy w przypadku opartych
na konstrukcji uznania administracyjnego albo otwartych treściowo lub odwołujących się do wzorców lub
kryteriów pozaprawnych norm kompetencyjnych i materialnych, będących podstawami prawnymi spraw administracyjnych należących do zakresu zadań własnych
jednostek samorządu terytorialnego – kompetencja do
merytorycznego i celowościowo zdeterminowanego
rozstrzygnięcia powyższych spraw w ramach kontroli
instancyjnej lub nadzoru pozainstancyjnego może przysługiwać organom państwowym, które nie reprezentują
w sensie ustrojowym wspólnot samorządowych. Zagadnienie to, analizowane już powyżej, wymaga dodatkowo
wzięcia pod rozwagę, że w sferze, w której organ stosujący prawo zostaje upoważniony do sięgania do norm
lub wartości pozaprawnych albo do oceny zasadności
określonego rozstrzygnięcia na tle samodzielnie skonstruowanych albo skonkretyzowanych wzorców działania, konieczne staje się uwzględnienie treści konstytucyjnych i ustawowych norm celowych, zadaniowych
i kierunkowych, które wyznaczają cele, kierunki lub
uwarunkowania działania organu albo determinują co
najmniej pośrednio treść orzeczenia administracyjnego.
Kompetencja organów państwowego nadzoru orzeczniczego (w tym niezależnych samorządowych kolegiów
odwoławczych) do orzekania w tego rodzaju sprawach
administracyjnych może budzić wątpliwości, jeśli uzna
się, że wspólnoty samorządowe i ich organy mają samodzielny i niezależny od państwa udział we władztwie
administracyjnym oraz pozostają jedynymi adresatami
norm celowych i zadaniowych związanych ze sprawami
opartymi na uznaniowych kompetencjach judykacyjnych lub odwołującymi się do wzorców lub kryteriów
pozaprawnych. Jeśli jednak przyjmie się, że organy
orzekające w sprawach administracyjnych lub weryfikacyjnych (jako organy samorządowe lub państwowe)
pozostają zawsze podmiotami wykonującymi kompetencje w sferze jednolitego władztwa administracyjnego
przysługującego niepodzielnie państwu, to z pewnością
uprawniona będzie konstatacja, że każdy organ uzyskujący od ustawodawcy kompetencję do orzekania w danej
kategorii spraw staje się automatycznie również adresatem norm celowych i zadaniowych związanych z tą
kompetencją niezależnie od tego, czy w sensie ustrojowym jest organem państwa, czy jednostki samorządu
terytorialnego.
Problematyczne w tym kontekście może się jednak
wydawać sięganie przez organy nadzoru orzeczniczego
do wzorców lub kryteriów pozaprawnych lub dyrektyw
politycznych. Jeśli są to organy administracji rządowej
pozostające w relacji podległości hierarchicznej i zobowiązane do realizacji polityki państwa, wtedy stoso-
wiosna 2015
34
DZIAŁ NAUKOWY – ARTYKUŁY
wanie celowościowo uwarunkowanych norm będących
podstawą spraw należących do zakresu zadań własnych
organów samorządowych wydaje się niedopuszczalną
formą wkraczania w zakres swobody kompetencyjnej
organów jednostek samorządu terytorialnego. Jeśli jednak kompetencje organów wyższego stopnia wykonują
organy państwowe o niezależnym statusie, pozostające
poza strukturami administracji rządowej, wtedy granice ingerencji w zakres swobody kompetencyjnej samorządu terytorialnego nie wydają się przekroczone. Jest
jednak kwestią sporną, czy samorządowe kolegia odwoławcze jako organy niezależne i orzekające tylko na
podstawie norm prawa powszechnie obowiązującego28
mogą zawsze stosować normy uznaniowe lub otwarte
treściowo, skoro nie są w stanie uwzględnić co najmniej
niektórych wzorców pozaprawnych (np. odwołujących
się do dyrektyw technicznych, ekonomicznych lub moralnych niewyartykułowanych w przepisach prawa powszechnie obowiązującego), jak również nie są upoważnione do realizacji – w granicach wyznaczonych przez
normy prawa przedmiotowego – określonej wersji polityki jednostek samorządu terytorialnego w sferze zadań własnych. Przynajmniej częściowym rozwiązaniem
powyższego dylematu może być przyjęcie założenia, że
samorząd terytorialny nie jest uprawniony do realizacji w sferze zadań własnych polityki, której określona
wersja wykraczałaby poza treść norm powszechnie obowiązującego prawa pozytywnego, a zatem kompetencje
orzecznicze samorządowych kolegiów odwoławczych do
orzekania w sprawach z zakresu zadań własnych byłyby
w rozważanym sensie „zupełne”.
Jakkolwiek w świetle treści przepisów ustrojowych
rangi konstytucyjnej (w tym art. 15 ust. 1 i art. 16 ust.
2 Konstytucji RP) oraz ustawowej prawodawca nie
opowiedział się jednoznacznie za jedną z dwóch konkurencyjnych koncepcji samodzielności kompetencyjnej
samorządu terytorialnego w sferze stosowania prawa,
to jednak więcej argumentów przemawia na rzecz tezy,
że samodzielność kompetencyjna jednostek samorządu
terytorialnego – pochodnych względem państwa i utworzonych na mocy jego suwerennej decyzji prawodawczej – nie wymaga takiego stopnia ochrony, który by
wyłączał kompetencje orzecznicze w sprawach administracyjnych (lub weryfikacyjnych) związanych z realizacją określonej polityki (w tym opartych na normach
uznaniowych) organów państwowych, bez względu na
pozycję ustrojową tych organów i stopień ich niezależności. W tym sensie utworzenie i zachowanie instytucji
samorządowych kolegiów odwoławczych wydaje się
uzasadnionym teoretycznie i zgodnym z podstawami
prawnoustrojowymi rangi konstytucyjnej rozwiązaniem problemu ochrony samodzielności kompetencyjnej organów jednostek samorządu terytorialnego
w sferze jurysdykcji administracyjnej. Można oczywiście rozważać określone warianty dalszego wzmacniania niezależności ustrojowo-organizacyjnej kolegiów
albo nawet przekazania kompetencji organów wyższego stopnia w zakresie niektórych kategorii spraw
administracyjnych lub weryfikacyjnych (np. opartych
na uznaniu) odpowiednim organom pomocniczym utworzonym w ramach struktury samorządowych organów
stanowiących (np. odpowiednim komisjom rad gminy)
lub wykonawczych (np. kolegialnym panelom orzekającym przy organie wykonawczym), jednak tego rodzaju
koncepcja wymagałaby podjęcia w tym kierunku odpowiednich przygotowań koncepcyjnych, legislacyjnych
i organizacyjnych.
5. W ramach konkluzji wypada podkreślić, że z punktu widzenia ochrony samodzielności kompetencyjnej
organów samorządowych w sferze stosowania prawa
polski prawodawca – de lege lata – przyjął założenie,
że zarówno legalnościowy nadzór państwa nad orzecznictwem organów samorządowych, jak i sądowa ochrona samodzielności orzeczniczej tych organów będą się
odbywać za pośrednictwem wewnątrzadministracyjnej
i zewnątrzadministracyjnej weryfikacji legalności decyzji administracyjnych (lub innych indywidualnych
aktów lub czynności administracyjnych) w postępowaniach administracyjnych (w trybie zwyczajnym oraz
w trybach nadzwyczajnych) i w postępowaniu sądowoadministracyjnym, uruchamianych jednak nie przez
podmiot kompetencji administracyjnej do stosowania
prawa (organ jednostki samorządu terytorialnego wyposażony w kompetencję do załatwienia danej sprawy),
lecz przez podmioty podlegające kompetencji, a więc
podmioty zewnętrzne względem administracji publicznej. W ten sposób została wyznaczona zasada, zgodnie
z którą samodzielność kompetencyjna organów
samorządowych w zakresie stosowania prawa
podlega pośredniej ochronie prawnej w procedurach administracyjnej i sądowoadministracyjnej weryfikacji legalności rozstrzygnięć organów
administracji państwowej, które jako organy wyższego
stopnia w administracyjnym toku instancji (w zwyczajnym trybie postępowania) lub poza tokiem instancji
(w nadzwyczajnych trybach postępowania) albo organy
współdziałające wykonują kompetencje do załatwiania
spraw administracyjnych materialnych lub spraw administracyjnych weryfikacyjnych należących do zakresu
działania organów jednostek samorządu terytorialnego.
dr hab. MARCIN KAMIŃSKI
Autor jest adiunktem w Katedrze Postępowania
Administracyjnego Wydziału Prawa i Administracji UJ
Przypisy:
Zob. szerzej – np. A. Wiktorowska, Prawne determinanty samodzielności gminy. Zagadnienia administracyjnoprawne, Warszawa 2002, s. 42 i n.
2
I. Skrzydło-Niżnik, Model ustroju samorządu terytorialnego
w Polsce na tle zagadnień ustrojowego prawa administracyjnego, Kraków 2007, s. 124.
3
Zob. np. J. Jagoda, Sądowa ochrona samodzielności jednostek samorządu terytorialnego, Warszawa 2011, s. 68 i n.; I. Skrzydło-Niżnik, Model ustroju samorządu terytorialnego…, s. 310-313.
4
Zob. art. 85-102a ustawy z 8 marca 1990 r. o samorządzie gminnym
(Dz.U. z 2013 r. poz. 594 ze zm.); art. 76-90a ustawy z 5 czerwca 1998 r.
o samorządzie powiatowym (Dz.U. z 2013 r. poz. 595 ze zm.); art. 78-88a
ustawy z 5 czerwca 1998 r. o samorządzie województwa (Dz.U. z 2013 r.
poz. 596 ze zm.); art. 1 i n. ustawy z 7 października 1992 r. o regionalnych izbach obrachunkowych (Dz.U. z 2012 r. poz. 1113 ze zm.).
5
Por. np. art. 102 ustawy z 8 marca 1990 r. o samorządzie gminnym (t.j.
Dz.U. z 2013 r. poz. 594 ze zm.).
6
Por. I. Skrzydło-Niżnik, Model ustroju samorządu terytorialnego…, s. 480-486.
7
Zob. szersze rozważania w tym zakresie – np. B. Dolnicki, Pozycja
samorządowych kolegiów odwoławczych w systemie samorządu
terytorialnego, [w:] Cz. Martysz, A, Matan (red.), Pozycja samorządowych kolegiów odwoławczych w postępowaniu administracyjnym, Karków 2005, s. 27-38.
8
Zob. np. D. R. Kijowski, Kolegia odwoławcze – zarys nowej regulacji, „Samorząd Terytorialny” 1993, nr 10, s. 22.
9
Por. A. Korzeniowska, Postępowanie przed samorządowym kolegium odwoławczym, Kraków 2002, s. 266 i n.
10
Zob. art. 1, art. 3, art. 3a, art. 21 ustawy z 12 października 1994 r.
1
wiosna 2015
35
DZIAŁ NAUKOWY – ARTYKUŁY
o samorządowych kolegiach odwoławczych (Dz.U. z 2001 r., nr 79, poz.
856 ze zm.).
11
Por. np. B. Adamiak, Wpływ koncepcji ustrojowych na instytucje
procesowego prawa administracyjnego, [w:] E. Ura (red.), Jednostka wobec działań administracji publicznej, Rzeszów 2001, s. 14 i n.
12
Zob. np. art. 90 ustawy z 16 kwietnia 2004 r. o ochronie przyrody
(Dz.U. z 2013 r. poz. 627 ze zm.): „Czynności, o których mowa w art.
83-89, w zakresie, w jakim wykonywane są one przez wójta, burmistrza albo prezydenta miasta, w odniesieniu do nieruchomości
będących własnością gminy, wykonuje starosta”; art. 142 ust. 2
ustawy z 21 sierpnia 1997 r. o gospodarce nieruchomościami (t.j. Dz.U.
z 2014 r. poz. 518 ze zm.), który przewiduje, że w sprawach zwrotu
wywłaszczonych nieruchomości, zwrotu odszkodowania (w tym także
nieruchomości zamiennej) oraz rozliczeń z tytułu zwrotu i terminach
zwrotu, w których stroną postępowania jest gmina lub powiat, prezydent miasta na prawach powiatu sprawujący funkcję starosty podlega
wyłączeniu na zasadach określonych w rozdziale 5 działu I kodeksu
postępowania administracyjnego..
13
Ustawa z 14 czerwca 1960 r. Kodeks postępowania administracyjnego
(t.j. Dz.U. z 2013 r. poz. 267 ze zm.).
14
Zob. także przepisy potwierdzające powyższą zasadę – np. art. 39 ust.
5 ustawy z 8 marca 1990 r. o samorządzie gminnym (t.j. Dz.U. z 2013 r.
poz. 594 ze zm.).
15
Na temat podziału zadań na zadania własne i zlecone – zob. np.
B. Dolnicki, Samorząd terytorialny, Kraków 2006, s. 264 i n.
16
Zob. np. art. 46 ust. 3 ustawy o samorządzie województwa (Dz.U.
z 2013 r. poz. 596 ze zm.): „Od decyzji, o których mowa w ust. 1,
służy odwołanie do samorządowego kolegium odwoławczego, a w
sprawach powierzonych na podstawie porozumienia z wojewodą do właściwego ministra”; art. 9a ustawy z 21 sierpnia 1997 r. o gospodarce nieruchomościami (Dz.U. z 2014 r. poz. 518 ze zm.): „Organem
wyższego stopnia w sprawach określonych w ustawie, rozstrzyganych w drodze decyzji przez starostę wykonującego zadania
z zakresu administracji rządowej, jest wojewoda”.
17
Por. np. art. 10 ust. 7 pkt 2 ustawy z 20 kwietnia 2004 r. o promocji
zatrudnienia i instytucjach rynku pracy (t.j. Dz.U. z 2015 r. poz. 149
ze zm.).
18
Por. np. art. 156 ust. 2 pkt 3 i ust. 3 i art. 161 ust. 2 ustawy z 9 czerwca
2011 r. – Prawo geologiczne i górnicze (t.j. Dz.U. z 2015 r. poz. 196 ze
zm.) w zw. z art. 17 pkt 1 k.p.a.
19
Zob. art. 3a, art. 4-16e, art. 21 ustawy z 12 października 1994 r. o samorządowych kolegiach odwoławczych (t.j. Dz.U. z 2001 r., nr 79, poz.
856 ze zm.).
20
Zob. np. art. 21 ust. 2 ustawy z 12 października 1994 r. o samorządowych kolegiach odwoławczych (t.j. Dz.U. z 2001 r., nr 79, poz. 856
ze zm.): „Kontrolę orzecznictwa kolegiów sprawuje sąd administracyjny”.
21
Por. Z. Kmieciak, Przyszłość instytucji niezależnego organu kontroli w postępowaniu administracyjnym, [w:] Cz. Martysz,
A. Matan (red.), Pozycja samorządowych kolegiów odwoławczych
w postępowaniu administracyjnym, Kraków 2005, s. 61-62.
22
Zob. np. B. Adamiak, Wpływ koncepcji ustrojowych…, s. 1920; A. Korzeniowska, Postępowanie przed samorządowym kolegium…, s. 267-269.
23
Przepis ten (w brzmieniu: „W sprawach należących do właściwości
organów jednostek samorządu terytorialnego organ odwoławczy
uprawniony jest do wydania decyzji uchylającej i rozstrzygającej
sprawę co do istoty jedynie w przypadku, gdy przepisy prawa
nie pozostawiają sposobu jej rozstrzygnięcia uznaniu organu
samorządowego. W pozostałych przypadkach organ odwoławczy,
uwzględniając odwołanie, ogranicza się do uchylenia zaskarżonej decyzji i przekazania sprawy do ponownego rozpatrzenia
organowi pierwszej instancji”) został wprowadzony do k.p.a. przez
art. 2 pkt 24 ustawy z 29 grudnia 1998 r. o zmianie niektórych ustaw
w związku z wdrożeniem reformy ustrojowej państwa (Dz.U. nr 162,
poz. 1126 ze zm.), a następnie został uchylony przez art. 4 pkt 6 ustawy z 30 sierpnia 2002 r. – Przepisy wprowadzające ustawę – Prawo
o ustroju sądów administracyjnych i ustawę – Prawo o postępowaniu
przed sądami administracyjnymi (Dz.U. nr 153, poz. 1271 ze zm.).
24
Przepis ten (w brzmieniu: „W sprawach należących do zadań własnych jednostek samorządu terytorialnego do zmiany lub uchylenia decyzji, o której mowa w § 1 oraz w art. 155, właściwe są
organy tych jednostek”) został uchylony przez art. 1 pkt 23 lit. b)
ustawy z 3 grudnia 2010 r. o zmianie ustawy – Kodeks postępowania
administracyjnego oraz ustawy – Prawo o postępowaniu przed sądami
administracyjnymi (Dz.U. z 2011 r., nr 6, poz. 18), który wszedł w życie
11 kwietnia 2011 r.
25
Zob. M. Kamiński, Teoretyczny i normatywny model weryfikacji
orzeczeń administracyjnych, [w:] T. Woś (red.), H. Knysiak-Molczyk, A. Krawiec, M. Kamiński, T. Kiełkowski, Postępowanie administracyjne, Warszawa 2013, s. 375 i n.
26
Dz.U. z 2012 r. poz. 749 ze zm., dalej cytowana jako „o.p.”.
27
Ustawodawca pierwotnie zdecydował w art. 53 pkt 2 ustawy
z 30 sierpnia 2002 r. Przepisy wprowadzające ustawę – Prawo o ustroju sądów administracyjnych i ustawę – Prawo o postępowaniu przed
sądami administracyjnymi (Dz.U. nr 153, poz. 1271 ze zm.) o uchyleniu
§ 3 w art. 233 o.p. z mocą od dnia 1 stycznia 2004 r., jednak na podstawie art. 1 pkt 159 ustawy z 12 września 2002 r. o zmianie ustawy
– Ordynacja podatkowa oraz zmianie niektórych innych ustaw (Dz.U.
nr 169 poz. 1387) doszło do późniejszej i szerszej zakresowo zmiany
treści art. 233 o.p., zgodnie z którą od dnia 1 stycznia 2003 r. w § 3
powyższego przepisu postanowiono, że „W sprawach należących do
właściwości organów jednostek samorządu terytorialnego organ
odwoławczy uprawniony jest do wydania decyzji uchylającej
i rozstrzygającej sprawę co do istoty jedynie w przypadku, gdy
przepisy prawa nie pozostawiają sposobu jej rozstrzygnięcia
uznaniu organu jednostki samorządu terytorialnego. W pozostałych przypadkach organ odwoławczy, uwzględniając odwołanie,
uchyla zaskarżoną decyzję, stosując odpowiednio § 2”. Następnie
od dnia 1 września 2005 r. na podstawie art. 1 pkt. 83 ustawy z 30
czerwca 2005 r. o zmianie ustawy – Ordynacja podatkowa oraz zmianie
niektórych innych ustaw (Dz.U. nr 143, poz. 1199 ze zm.) § 3 w art.
233 o.p. otrzymał następujące brzmienie: „Samorządowe kolegium
odwoławcze uprawnione jest do wydania decyzji uchylającej
i rozstrzygającej sprawę co do istoty jedynie w przypadku, gdy
przepisy prawa nie pozostawiają sposobu jej rozstrzygnięcia
uznaniu organu podatkowego pierwszej instancji. W pozostałych
przypadkach samorządowe kolegium odwoławcze, uwzględniając
odwołanie, ogranicza się do uchylenia zaskarżonej decyzji”.
28
Zob. np. art. 21 ust. 1 ustawy z 12 października 1994 r. o samorządowych kolegiach odwoławczych (t.j. Dz.U. z 2001 r., nr 79, poz.
856 ze zm.): „Przy orzekaniu członkowie składów orzekających
kolegium są związani wyłącznie przepisami powszechnie obowiązującego prawa”.
Independence of administrative
jurisdictional competences of the local
government units and the position
of local-government appeal boards
SUMMARY:
The issues related to the protection of the independence of administrative jurisdictional competences of
the local government units in the light of relationships
between structural, procedural and material administrative law are the subject of the elaboration. In the
study it was assumed that an extent of the independence of administrative jurisdictional competences of the
local government units is a function of the normative
regulations and accepted theoretical concepts of the
powers of local government communities. Theoretical
and normative analysis leads to the conclusion that the
local-government appeal boards are currently justified
and sufficient institutional guarantor of the independence of administrative jurisdictional competences of the
local government units. This kind of independence is in
principle a subject of the indirect legal protection in the
administrative and judicial-administrative proceedings.
wiosna 2015
36
DZIAŁ NAUKOWY – ARTYKUŁY
WYGAŚNIĘCIE DECYZJI
O P R Z Y Z N A N I U P R AWA D O Ś W I A D C Z E N I A
PIELĘGNACYJNEGO
J A K O P R Z E S Ł A N K A U S TA L E N I A P R AWA
DO ZASIŁKU DLA OPIEKUNA
Dr KATARZYNA MAŁYSA-SULIŃSKA
1. Wstęp
Instytucja świadczenia pielęgnacyjnego, którego celem
jest udzielenie materialnego wsparcia – rezygnującym
z aktywności zawodowej – osobom opiekującym się ludźmi niepełnosprawnymi, została uregulowana w ustawie
z dnia 28 listopada 2003 r. o świadczeniach rodzinnych1.
Przedmiotowa regulacja, ujęta art. 17 u.ś.r. – w związku
z koniecznością dostosowania rozwiązań systemowych do
potrzeb społecznych związanych z polityką rodzinną i możliwości finansowych państwa – została istotnie zmieniona
przepisami ustawy z dnia 7 grudnia 2012 r. o zmianie ustawy o świadczeniach rodzinnych oraz niektórych innych
ustaw2. Przepisami tej ustawy wprowadzono również nowy
rodzaj świadczenia opiekuńczego3, a to specjalny zasiłek
opiekuńczy, a także ustanowiono okres przejściowy uprawniający osoby, które nabyły prawo do świadczenia pielęgnacyjnego na podstawie przepisów obowiązujących przed
dniem 1 stycznia 2013 r., do otrzymywania tego świadczenia
przez okres 6 miesięcy od dnia jej wejścia w życie tj. do dnia
30 czerwca 2013 r.4. Po upływie tego okresu – wydane na
podstawie przepisów obowiązujących przed dniem 1 stycznia
2013 r. – decyzje przyznające prawo do świadczenia pielęgnacyjnego miały wygasnąć z mocy prawa5. Opisane powyżej
regulacje ustawy nowelizującej u.ś.r. 2012 zostały uznane
przez Trybunał Konstytucyjny za niezgodne Konstytucją RP,
który wskazał konieczność przywrócenia prawa do świadczenia pielęgnacyjnego osobom, które świadczenie to utraciły
od dnia 1 lipca 2013 r.6. W związku z powyższym uchwalono
ustawę z dnia 4 kwietnia 2014 r. o ustaleniu i wypłacie zasiłków dla opiekunów7. Ustawą tą wprowadzono nowe świadczenie, czyli – przysługujący osobie, która utraciła prawo do
świadczenia pielęgnacyjnego z upływem pierwszego półrocza 2013 r. w związku z wygaśnięciem z mocy prawa decyzji
przyznającej to prawo – zasiłek dla opiekuna.
Mając zatem na uwadze, że przyznanie zasiłku dla opiekuna determinowane pozostaje wygaśnięciem z mocy prawa od dnia 1 lipca 2013 r. decyzji przyznającej świadczenie
pielęgnacyjne, konieczna jest interpretacja tego uregulowania, a w szczególności wskazanie przypadków, które
należy kwalifikować jako wygaśnięcie tej decyzji.
2. Zasiłek dla opiekuna a – ujęte w przepisach
ustawy o świadczeniach rodzinnych – świadczenia opiekuńcze przyznawane osobom sprawującym stałą opiekę nad osobą legitymującą się
orzeczeniem o niepełnosprawności
Świadczenia dla osób sprawujących stałą opiekę nad osobą
legitymującą się orzeczeniem o niepełnosprawności mogą
być przyznane albo na podstawie przepisów u.ś.r., albo na
podstawie przepisów u.w.z.o. Przepisy u.ś.r. wyróżniają dwa
rodzaje takich świadczeń opiekuńczych: specjalny zasiłek
opiekuńczy oraz świadczenie pielęgnacyjne8. Natomiast
w u.w.z.o. uregulowano instytucję zasiłku dla opiekuna.
Uregulowany w art. 16a u.ś.r. specjalny zasiłek opiekuńczy w wysokości 520,00 zł miesięcznie przysługuje – przy
braku negatywnych przesłanek jego ustalenia 9 – bądź
osobie, na której zgodnie z przepisami ustawy z dnia 25
lutego 1964 r. – Kodeks rodzinny i opiekuńczy10 ciąży
obowiązek alimentacyjny, bądź małżonkowi, jeśli osoba
ta nie podejmuje zatrudnienia lub innej pracy zarobkowej
albo rezygnuje z zatrudnienia lub innej pracy zarobkowej
w celu sprawowania stałej opieki nad osobą legitymującą
się orzeczeniem o znacznym stopniu niepełnosprawności
albo orzeczeniem o niepełnosprawności łącznie ze wskazaniami konieczności stałej lub długotrwałej opieki lub
pomocy innej osoby w związku ze znacznie ograniczoną
możliwością samodzielnej egzystencji oraz konieczności
stałego współudziału na co dzień opiekuna dziecka w procesie jego leczenia, rehabilitacji i edukacji. Jego przyznanie determinowane jest wysokością dochodu11 liczonego
łącznie dla rodziny osoby sprawującej opiekę oraz rodziny
osoby wymagającej opieki12.
Świadczenie pielęgnacyjne, o którym mowa w art. 17
u.ś.r., przysługuje zaś w wysokości 1300 zł miesięcznie13,
a jego kwota począwszy od 2017 r. podlegać będzie corocznej waloryzacji14. Może ono zostać przyznane – przy braku negatywnych przesłanek jego ustalenia15 – matce albo
ojcu, opiekunowi faktycznemu dziecka, osobie będącej rodziną zastępczą spokrewnioną w rozumieniu ustawy z dnia
9 czerwca 2011 r. o wspieraniu rodziny i systemie pieczy
zastępczej16, innym osobom, na których zgodnie z przepisami k.r.o. ciąży obowiązek alimentacyjny, z wyjątkiem
osób o znacznym stopniu niepełnosprawności, jeżeli nie
podejmują lub rezygnują z zatrudnienia lub innej pracy zarobkowej w celu sprawowania opieki nad osobą legitymującą się orzeczeniem o znacznym stopniu niepełnosprawności albo orzeczeniem o niepełnosprawności łącznie ze
wskazaniami: konieczności stałej lub długotrwałej opieki
lub pomocy innej osoby w związku ze znacznie ograniczoną możliwością samodzielnej egzystencji oraz konieczności
stałego współudziału na co dzień opiekuna dziecka w procesie jego leczenia, rehabilitacji i edukacji. W założeniu
ustawodawcy jego przyznanie miało być determinowane
momentem powstania niepełnosprawności osoby wymagającej opieki17. Jednak inaczej niż w przypadku specjalnego
zasiłku opiekuńczego przyznanie świadczenia pielęgnacyjnego nie jest warunkowane dochodem rodziny18.
Natomiast uregulowany przepisami u.w.z.o. zasiłek
dla opiekuna w wysokości 520 zł miesięcznie przysługuje osobie, która utraciła prawo do świadczenia pie-
wiosna 2015
37
DZIAŁ NAUKOWY – ARTYKUŁY
lęgnacyjnego od dnia 1 lipca 2013 r. w związku z wygaśnięciem z mocy prawa decyzji przyznającej prawo
do świadczenia pielęgnacyjnego19, a spełniała warunki
do otrzymania świadczenia pielęgnacyjnego określone
w u.ś.r. w brzmieniu obowiązującym w dniu 31 grudnia
2012 r.20. Nadto – w przypadku gdy o zasiłek dla opiekuna
ubiegają się rolnicy, małżonkowie rolników lub pracującymi z nimi domownicy21 – świadczenie to przysługuje
w przypadku potwierdzonego złożeniem stosownego
oświadczenia22 zaprzestania prowadzenia przez nich gospodarstwa rolnego albo – w odniesieniu do małżonków
rolników i domowników – zaprzestania wykonywania
przez nich pracy w gospodarstwie rolnym23. Przesłanką
negatywną ustalenia prawa do zasiłku dla opiekuna jest
natomiast uprzednie ustalenie prawa do specjalnego zasiłku opiekuńczego lub świadczenia pielęgnacyjnego. Zasiłek
dla opiekuna nie przysługuje bowiem za okresy, w których osobie ubiegającej się o zasiłek dla opiekuna zostało
ustalone prawo do specjalnego zasiłku opiekuńczego lub
świadczenia pielęgnacyjnego24, lub na osobę wymagającą
opieki innej osobie zostało ustalone prawo do specjalnego
zasiłku opiekuńczego lub świadczenia pielęgnacyjnego25.
3. Wygaśnięcie decyzji o przyznaniu prawa
do świadczenia pielęgnacyjnego
Wygaśnięcie decyzji o przyznaniu prawa do świadczenia
pielęgnacyjnego, jak wskazano powyżej, stanowi jedną
z przesłanek przyznania zasiłku dla opiekuna, przy czym
– zgodnie z art. 2 ust. 1 u.w.z.o. – zasiłek ten przysługuje
wówczas, gdy przedmiotowa decyzja wygasła z mocy prawa
na podstawie art. 11 ust. 3 zw. z ust. 1 ustawy nowelizującej u.ś.r. 201226. Zgodnie bowiem z art. 11 ust. 1 tej ustawy
osoby uprawnione do świadczenia pielęgnacyjnego na podstawie przepisów obowiązujących przed dniem 1 stycznia
2013 r. – jeżeli spełniały warunki określone w przepisach
dotychczasowych – zachować prawo do tego świadczenia
w dotychczasowej wysokości do dnia 30 czerwca 2013 r. Po
upływie tego terminu – zgodnie z regulacją ujętą w art. 11
ust. 3 ustawy nowelizującej u.ś.r. 2012 – wydane na podstawie przepisów dotychczasowych decyzje o przyznaniu
prawa do świadczenia pielęgnacyjnego miały zaś wygasnąć
z mocy prawa27. Oznacza to, że zasiłek dla opiekuna jest
świadczeniem, które może być przyznane wyłącznie określonej kategorii osób. Do kręgu osób uprawnionych do tego
świadczenia ustawodawca nie zaliczył bowiem wszystkich
podmiotów, którym kiedykolwiek zostało przyznane świadczenie pielęgnacyjne, ale jedynie te osoby, które przedmiotowe świadczenie utraciły od dnia 1 lipca 2013 r. Mając powyższe na uwadze, rozróżnić należy dwa przypadki: (1) gdy
prawo do świadczenia pielęgnacyjnego zostało przyznane
decyzją wydaną przed dniem 1 stycznia 2013 r. oraz (2) gdy
prawo do świadczenia pielęgnacyjnego zostało przyznane
na podstawie przepisów obowiązujących w dniu 31 grudnia
2012 r. decyzją wydaną po tej dacie.
3.1. Wygaśnięcie decyzji ustalającej prawo
do świadczenia pielęgnacyjnego wydanej przed
dniem 1 stycznia 2013 r.
Przepisy ustawy nowelizującej u.ś.r. 2012 zasadniczo
zaczęły obowiązywać w dniu 1 stycznia 2013 r., a w
związku z tym nie stanowiły podstawy rozstrzygnięć
podejmowanych przed tą datą. Zatem w decyzjach wydanych przed dniem 1 stycznia 2013 r. okres przysługiwania prawa do świadczenia pielęgnacyjnego ustalany był z uwzględnieniem regulacji ujętej w art. 24
ust. 4 u.ś.r., przy czym przepis ten stanowił wyłączną
podstawę określania daty końcowej przysługiwania
świadczenia objętego przedmiotową decyzją. I tak
zgodnie z zasadą wyrażoną w przywołanym przepisie
prawo do świadczenia pielęgnacyjnego powinno być
ustalone na czas nieokreślony. Wyjątek dotyczy zaś
przypadków, gdy orzeczenie o niepełnosprawności
lub orzeczenie o stopniu niepełnosprawności zostało
wydane na czas określony. W takiej sytuacji prawo
do świadczenia pielęgnacyjnego ustala się do ostatniego dnia miesiąca, w którym upływał termin ważności orzeczenia o niepełnosprawności lub orzeczenia
o stopniu niepełnosprawności.
Oznacza to, że – wydane przed dniem 1 stycznia 2013
r. – decyzje o ustaleniu prawa do świadczenia pielęgnacyjnego mogły wygasnąć albo zgodnie z regulacją ujętą w art. 11 ust. 3 w zw. z ust. 1 ustawy nowelizującej
u.ś.r. 2012, czyli od dnia 1 lipca 2013 r., albo w związku
z upływem terminu ustalonego w oparciu o regulację
art. 24 ust. 4 u.ś.r., a związanego z okresem obowiązywania orzeczenia o niepełnosprawności lub orzeczenia
o stopniu niepełnosprawności.
Mając na uwadze powyższe, wskazać należy, że na podstawie art. 11 ust. 3 ustawy nowelizującej u.ś.r. 2012 od
dnia 1 lipca 2013 r. z mocy prawa wygasły wszystkie –
wydane przed dniem 1 stycznia 2013 r. – decyzje o ustaleniu prawa do świadczenia pielęgnacyjnego na czas
nieokreślony albo na okres, którego koniec przypadał
po dniu 30 czerwca 2013 r. Przypadki te są zaś kwalifikowane jako ziszczenie przesłanki przyznania zasiłku dla
opiekuna, o której mowa w art. 2 ust. 1 u.w.z.o.
Przesłanka przyznania zasiłku dla opiekuna nie jest
zaś spełniona w sytuacji, gdy – wydana przed dniem 1
stycznia 2013 r. – decyzja o ustaleniu prawa do świadczenia pielęgnacyjnego wygasła najpóźniej w dniu 30
czerwca 2013 r. w związku z upływem terminu ważności orzeczenia o niepełnosprawności lub orzeczenia
o stopniu niepełnosprawności. Takiego przypadku nie
można bowiem zakwalifikować jako wygaśnięcie decyzji z mocy prawa na podstawie art. 11 ust. 3 ustawy
nowelizującej u.ś.r. 2012. W takim przypadku dopuszczalne było wprawdzie wydanie kolejnego, obejmującego okres przypadający po wygaśnięciu decyzji
przyznającej świadczenie pielęgnacyjne, orzeczenia
o niepełnosprawności lub orzeczenia o stopniu niepełnosprawności, przy czym w takiej sytuacji możliwe
było – na wniosek uprawnionego podmiotu – ustalenie
w nowej decyzji prawa do świadczenia pielęgnacyjnego 28 i to jej wygaśnięcie stanowić mogło ewentualną
przesłankę przyznania zasiłku dla opiekuna.
3.2. Wygaśnięcie decyzji przyznającej prawo
do świadczenia pielęgnacyjnego na podstawie
przepisów obowiązujących w dniu 31 grudnia
2012 r., a wydanej po tej dacie
W decyzjach wydanych po dniu 31 grudnia 2012 r. prawo do świadczenia pielęgnacyjnego ustalane było zaś
z uwzględnieniem regulacji ujętych w przepisach ustawy
nowelizującej u.ś.r. 2012. Z art. 13 tej ustawy wynika, że
ustalając prawo do świadczenia pielęgnacyjnego, które
powstało przed dniem 1 stycznia 2013 r., organ powinien je przyznać na dotychczasowych zasadach, jednak
z uwzględnieniem treści art. 11 ustawy nowelizującej
u.ś.r. 2012 29. Zgodnie z tym przepisem osoby uprawnione do świadczenia pielęgnacyjnego na podstawie
przepisów obowiązujących do dnia 31 grudnia 2012 r.,
wiosna 2015
38
DZIAŁ NAUKOWY – ARTYKUŁY
jeżeli spełniały warunki określone w tych przepisach30,
zachowywały prawo do tego świadczenia w dotychczasowej wysokości do dnia 30 czerwca 2013 r. Zamiarem
ustawodawcy było bowiem wprowadzenie rozwiązania
umożliwiającego osobom, których prawo do świadczenia pielęgnacyjnego powstało przed dniem 1 stycznia
2013 r., zachowanie tego prawa na dotychczasowych
zasadach do dnia 30 czerwca 2013 r. W związku z powyższym weryfikacja prawa do świadczenia pielęgnacyjnego
w oparciu o przesłanki ujęte w przepisach obowiązujących w dniu 31 grudnia 2012 r. toczyła się w odniesieniu
do spraw wszczętych wnioskami złożonymi przed końcem
2012 r., ale także spraw wszczętych wnioskami złożonymi
już w roku 2013 r., jeżeli wnioskodawca powołał się na
orzeczenie o niepełnosprawności uzyskane na podstawie
wniosku złożonego przed końcem 2012 r., a wniosek został złożony w terminie 3 miesięcy od dnia jego wydania31.
Oznacza to, że wydane w okresie obowiązywania art. 11
ust. 1 ustawy nowelizującej u.ś.r. 2012 decyzje ustalały
prawo do świadczenia pielęgnacyjnego na czas określony nie dłuższy niż do dnia 30 czerwca 2013 r. Data
końcowa świadczenia przyznanego tą decyzją wynikała bowiem bądź – podobnie jak w przypadku decyzji
wydanych przed dniem 31 grudnia 2012 r. – z terminu
ważności orzeczenia o niepełnosprawności lub orzeczenia o stopniu niepełnosprawności32, jeśli przypadał on
najpóźniej w dniu 30 czerwca 2013 r., bądź z przywołanego art. 11 ust. 1 ustawy nowelizującej u.ś.r. 2012.
Wynika z tego, że – wydane po dniu 31 grudnia 2012
r. – decyzje o ustaleniu prawa do świadczenia pielęgnacyjnego mogły wygasnąć albo w związku z upływem
terminu ustalonego w oparciu o regulację art. 24 ust.
4 u.ś.r., a związanego z okresem obowiązywania orzeczenia o niepełnosprawności lub orzeczenia o stopniu
niepełnosprawności, albo od dnia 1 lipca 2013 r.
O ile pierwszego ze wskazanych przypadków nie
można kwalifikować jako – wypełniającego znamiona
przesłanki przyznania zasiłku dla opiekuna – wygaśnięcia z mocy prawa decyzji przyznającej świadczenie
pielęgnacyjne33, o tyle kwalifikację taką można czynić
w odniesieniu do wymienionego w drugiej kolejności
przykładu wygaśnięcia przedmiotowej decyzji. Przyjąć bowiem należy, że w sytuacji, gdy decyzją wydaną
po dniu 31 grudnia 2012 r. prawo do świadczenia pielęgnacyjnego zostało przyznane – pomimo iż ważność
orzeczenia o niepełnosprawności lub orzeczenia o stopniu niepełnosprawności nie upływała przed końcem
pierwszego półrocza 2013 r. – do dnia 30 czerwca 2013
r., decyzja ta wygasła z mocy prawa na podstawie art. 11
ust. 3 ustawy nowelizującej u.ś.r. 2012, a nie w związku
z upływem terminu, na jaki świadczenie zostało przyznane. W takiej bowiem sytuacji, tj. gdyby ustawodawca
nie wprowadził do porządku prawnego ustawy nowelizującej u.ś.r. 2012, świadczenie pielęgnacyjne zostałoby
przyznane nie do dnia 30 czerwca 2013 r., ale zgodnie
z regulacją art. 24 ust. 4 u.ś.r., czyli bądź na czas nieokreślony, bądź do ostatniego dnia miesiąca, w którym
upływałby termin ważności orzeczenia o niepełnosprawności lub orzeczenia o stopniu niepełnosprawności. Niedopuszczalne wydaje się bowiem stosowanie wyłącznie
wykładni językowej przepisu art. 2 ust. 1 u.w.z.o., a to
dlatego, że jest ona niewystarczająca, gdy świadczenie pielęgnacyjne zostało przyznane decyzją wydaną
po dniu 31 grudnia 2012 r., a osoba wymagająca opieki
legitymowała się orzeczenia o niepełnosprawności lub
orzeczenia o stopniu niepełnosprawności, którego okres
ważności nie kończył się przed upływem pierwszego
półrocza 2013 r. Podkreślić przy tym trzeba, że przepis
art. 2 ust. 1 u.w.z.o. nie jest jednostką oderwaną, lecz
funkcjonuje w kontekście systemowym, a przy dokonywaniu jego wykładni nie można pominąć intencji ustawodawcy, a w związku z tym konieczne jest stosowanie
wykładni celowościowej i funkcjonalnej. Z uzasadnienia
projektu u.w.z.o.34 wynika zaś, że intencją ustawodawcy
było objęcie nowym świadczeniem, czyli zasiłkiem dla
opiekuna, osób, które utraciły prawo do świadczenia pielęgnacyjnego na skutek wprowadzenia ustawy nowelizującej u.ś.r. 2012. Do kręgu takich osób można natomiast
zaliczyć osoby, które w dniu 30 czerwca 2013 r. i po tej
dacie spełniałaby wszystkie materialnoprawne przesłanki warunkujące nabycie prawa do świadczenia pielęgnacyjnego obowiązujące w dniu 31 grudnia 2012 r.35.
4. Podsumowanie
Zasiłek dla opiekuna – jak wskazano w 2 ust. 1 u.w.z.o.
– jest świadczeniem, które może zostać przyznane wyłącznie osobie, która utraciła prawo do świadczenia
pielęgnacyjnego na podstawie art. 11 ust. 3 ustawy
nowelizującej u.ś.r. 2012. Zgodnie zaś z tym przepisem
po upływie pierwszego półrocza 2013 r. z mocy prawa
wygasły decyzje o przyznaniu prawa do świadczenia
pielęgnacyjnego wydane na podstawie przepisów u.ś.r.
w brzmieniu obowiązującym w dniu 31 grudnia 2012 r.
Ustawodawca nie wprowadził przy tym wymogu wydania decyzji stwierdzającej okoliczność wygaśnięcia
przedmiotowej decyzji, ale jedynie nałożył na wójta
(burmistrza lub prezydenta miasta) właściwego ze
względu na miejsce zamieszkania osoby otrzymującej
świadczenie obowiązek poinformowania tej osoby o wygaśnięciu z mocy prawa decyzji o przyznaniu prawa
do świadczenia pielęgnacyjnego, a nadto o warunkach
nabywania prawa do specjalnego zasiłku opiekuńczego
i świadczenia pielęgnacyjnego na podstawie przepisów
obowiązujących od dnia 1 stycznia 2013 r.36.
Należy w związku z tym wskazać, że zakresem art.
11 ust. 3 ustawy nowelizującej u.ś.r. 2012 objęte są zarówno decyzje o ustaleniu prawa do świadczenia pielęgnacyjnego wydane przed dniem 1 stycznia 2013 r. na
okres przekraczający datę 30 czerwca 2013 r., jak i decyzje wydane po tej dacie, jeśli ich podstawę stanowiły
przepisy u.ś.r. obowiązujące w dniu 31 grudnia 2012 r.,
a termin ważności przedłożonego orzeczenia o niepełnosprawności lub orzeczenia o stopniu niepełnosprawności nie kończył się przed upływem pierwszego półrocza
2013 r. Trzeba bowiem zwrócić uwagę na to, że termin,
na jaki przyznane być mogło świadczenie pielęgnacyjne
w decyzji wydanej po 2012 r., określany był z uwzględnieniem – obowiązującej od dnia 1 stycznia 2013 r. – regulacji art. 11 ust. 1 ustawy nowelizującej u.ś.r. 2012.
Stanowiła ona zaś ograniczenie dla przyznania – na
okres dłuższy niż do dnia 30 czerwca 2013 r. – świadczenia pielęgnacyjnego osobom spełniającym warunki
przyznania tego świadczenia określone w przepisach
obowiązujących w dniu 31 grudnia 2012 r. Podkreślenia
wymaga przy tym, że regulacja art. 11 ust. 1 ustawy
nowelizującej u.ś.r. 2012 nie stanowiła sama w sobie
podstawy do przyznania świadczenia pielęgnacyjnego,
ale jedynie stwierdzała, że osoby, które nabyły prawo
do świadczenia na podstawie przepisów u.ś.r. obowiązujących w dniu 31 grudnia 2012 r., zachowywały je do
dnia 30 czerwca 2013 r., także i w sytuacji, gdy przedłożone do akt sprawy orzeczenie o niepełnosprawności lub
orzeczenie o stopniu niepełnosprawności wydane było
wiosna 2015
39
DZIAŁ NAUKOWY – ARTYKUŁY
bezterminowo lub na okres, którego koniec przypadał
po dniu 30 czerwca 2013 r.37.
Mając na uwadze powyższe, a w szczególności okoliczność, że regulacja art. 11 ust. 1 ustawy nowelizującej
u.ś.r. 2012 wykluczała możliwość przyznania świadczenia pielęgnacyjnego na okres przekraczający datę 30
czerwca 2013 r., przyjąć należy, iż na podstawie art. 11
ust. 3 ustawy nowelizującej u.ś.r. 2012 wygasły nie tylko
decyzje przyznające prawo do świadczenia pielęgnacyjnego na okres przekraczający datę 30 czerwca 2013 r.,
ale również decyzje przyznające to prawo – z uwzględnieniem regulacji art. 11 ust. 1 ustawy nowelizującej
u.ś.r. 2012 – do dnia 30 czerwca 2013 r.38. Oznacza to
zatem, że prawo do zasiłku dla opiekuna może być ustalone w odniesieniu do osoby, której świadczenie pielęgnacyjne przyznane przed dniem 30 czerwca 2013 r.
przysługiwałoby także po tej dacie, gdyby nie zaczęła
obowiązywać ustawa nowelizująca u.ś.r. 2012.
dr Katarzyna MAŁYSA-SULIŃSKA
Autorka jest adiunktem w Katedrze Prawa Samorządu Terytorialnego WPiA Uniwersytetu Jagiellońskiego oraz członkinią
SKO w Krakowie
Przypisy:
t.j. Dz.U. z 2015 r., poz. 114ze zm. (w dalszej części powoływana jako u.ś.r.).
Dz.U. poz. 1548 ze zm. (w dalszej części powoływana jako ustawa nowelizująca u.ś.r. 2012).
3
Do końca 2012 r. art. 2 pkt 2 u.ś.r. wyróżniał dwa rodzaje świadczeń
opiekuńczych, a to: zasiłek pielęgnacyjny i świadczenie pielęgnacyjne.
4
Zob. art. 11 ust. 1 ustawy nowelizującej u.ś.r. 2012.
5
Zob. art. 11 ust. 3 ustawy nowelizującej u.ś.r. 2012.
6
Zob. wyrok TK z dnia 5 grudnia 2013 r., K 27/13, Dz.U. poz. 1557,
w którym przepisy art. 11 ust. 1 i 3 ustawy nowelizującej u.ś.r. 2012
zostały uznane za niezgodne z art. 2 Konstytucji RP.
7
Dz.U. z 2014 r. poz. 567 (w dalszej części powoływana jako u.w.z.o.).
8
Zob. art. 2 pkt 2 u.ś.r. Ustawodawca wyróżnia nadto jeszcze jeden rodzaj świadczenia opiekuńczego – zasiłek pielęgnacyjny, ale jest to świadczenie związane z osobą świadczeniobiorcy, a przyznawanym w celu częściowego pokrycia wydatków wynikających z konieczności zapewnienia
opieki i pomocy innej osoby w związku z niezdolnością do samodzielnej
egzystencji (szerzej na temat zasiłku pielęgnacyjnego zob. A. Kawecka,
[w:] K. Małysa-Sulińska (red.), A. Kawecka, J. Sapeta, Ustawa o świadczeniach rodzinnych. Komentarz, Warszawa 2015, s. 241 i n.).
9
Zgodnie z art. 16a ust. 8 u.ś.r. specjalny zasiłek opiekuńczy nie przysługuje, jeżeli: (pkt 1) osoba sprawująca opiekę: (lit. a) ma ustalone
prawo do emerytury, renty, renty rodzinnej z tytułu śmierci małżonka przyznanej w przypadku zbiegu prawa do renty rodzinnej
i innego świadczenia emerytalno-rentowego, renty socjalnej, zasiłku stałego, nauczycielskiego świadczenia kompensacyjnego, zasiłku
przedemerytalnego lub świadczenia przedemerytalnego, (lit. c) ma
ustalone prawo do specjalnego zasiłku opiekuńczego, świadczenia
pielęgnacyjnego lub zasiłku dla opiekuna, o którym mowa w u.w.z.o.,
(lit. d) legitymuje się orzeczeniem o znacznym stopniu niepełnosprawności; (pkt 2) osoba wymagająca opieki została umieszczona
w rodzinie zastępczej, z wyjątkiem rodziny zastępczej spokrewnionej, w rodzinnym domu dziecka albo, w związku z koniecznością
kształcenia, rewalidacji lub rehabilitacji, w placówce zapewniającej
całodobową opiekę, w tym w specjalnym ośrodku szkolno-wychowawczym, z wyjątkiem podmiotu wykonującego działalność leczniczą, i korzysta w niej z całodobowej opieki przez więcej niż 5 dni
w tygodniu; (pkt 3) na osobę wymagającą opieki inna osoba ma
ustalone prawo do wcześniejszej emerytury; (pkt 4) członek rodziny
osoby sprawującej opiekę ma ustalone prawo do dodatku do zasiłku rodzinnego, o którym mowa w art. 10 u.ś.r., specjalnego zasiłku
opiekuńczego, świadczenia pielęgnacyjnego lub zasiłku dla opiekuna,
o którym mowa w u.w.z.o.; (pkt 5) na osobę wymagającą opieki jest
ustalone prawo do dodatku do zasiłku rodzinnego, o którym mowa
w art. 10 u.ś.r., prawo do specjalnego zasiłku opiekuńczego, prawo
do świadczenia pielęgnacyjnego lub prawo do zasiłku dla opiekuna,
o którym mowa w u.w.z.o.; (pkt 6) na osobę wymagającą opieki inna
osoba jest uprawniona za granicą do świadczenia na pokrycie wydatków związanych z opieką, chyba że przepisy o koordynacji systemów
zabezpieczenia społecznego lub dwustronne umowy o zabezpieczeniu
społecznym stanowią inaczej.
1
2
t.j. Dz.U. z 2015 r. poz. 583 ze zm. (w dalszej części powoływana jako
k.r.o.).
11
Zgodnie z art. 16a ust. 2 u.ś.r. dochód ten w przeliczeniu na osobę
nie może przekroczyć kwoty, o której mowa w art. 5 ust. 2 u.ś.r., przy
czym przepisy ust. 4-9 tego artykułu stosuje się odpowiednio.
12
Szerzej na temat specjalnego zasiłku opiekuńczego zob. A. Kawecka,
K. Małysa-Sulińska [w:] K. Małysa-Sulińska (red.), A. Kawecka,
J. Sapeta, Ustawa o świadczeniach rodzinnych. Komentarz, Warszawa 2015, s. 251 i n.
13
Zgodnie jednak z art. 2 ustawy z dnia 24 kwietnia 2014 r. o zmianie
ustawy o świadczeniach rodzinnych, Dz.U. poz. 559, wysokość tego
świadczenia w okresie od dnia 1 maja 2014 r. do dnia 31 grudnia 2014 r.
wynosi 800 zł miesięcznie, a w okresie od dnia 1 stycznia 2015 r. do
dnia 31 grudnia 2015 r. – 1200 zł miesięcznie.
14
Zgodnie z art. 17 ust. 3a u. śr.r. kwota świadczenia pielęgnacyjnego
podlega corocznej waloryzacji od dnia 1 stycznia, a – jak wskazano
w art. 17 ust. 3b u.ś.r. – waloryzacja polega na zwiększeniu kwoty
świadczenia pielęgnacyjnego o wskaźnik waloryzacji. Wskaźnikiem
waloryzacji jest procentowy wzrost minimalnego wynagrodzenia za
pracę, o którym mowa w ustawie z dnia 10 października 2002 r. o minimalnym wynagrodzeniu za pracę (Dz.U. nr 200, poz. 1679, z 2004 r.
nr 240, poz. 2407 oraz z 2005 r. nr 157, poz. 1314), obowiązującego na
dzień 1 stycznia roku, w którym jest przeprowadzana waloryzacja,
w stosunku do wysokości minimalnego wynagrodzenia za pracę obowiązującej w dniu 1 stycznia roku poprzedzającego rok, w którym
jest przeprowadzana waloryzacja. Zgodnie natomiast z art. 4 ustawy
z dnia 24 kwietnia 2014 r. o zmianie ustawy o świadczeniach rodzinnych (Dz.U. nr 559) pierwszą waloryzację świadczenia pielęgnacyjnego przeprowadza się w roku 2017, a wskaźnikiem waloryzacji jest
procentowy wzrost minimalnego wynagrodzenia za pracę, o którym
mowa w ustawie z dnia 10 października 2002 r. o minimalnym wynagrodzeniu za pracę (Dz.U. nr 200, poz. 1679, z 2004 r. nr 240, poz. 2407
oraz z 2005 r. nr 157, poz. 1314), obowiązującego w dniu 1 stycznia
2017 r. w stosunku do wysokości minimalnego wynagrodzenia za pracę
obowiązującego na dzień 1 stycznia 2016 r.
15
Zgodnie z art. 17 ust. 5 u.ś.r. świadczenie pielęgnacyjne nie przysługuje, jeżeli: (pkt 1) osoba sprawująca opiekę: (lit. a) ma ustalone prawo do emerytury, renty, renty rodzinnej z tytułu śmierci małżonka
przyznanej w przypadku zbiegu prawa do renty rodzinnej i innego
świadczenia emerytalno-rentowego, renty socjalnej, zasiłku stałego,
nauczycielskiego świadczenia kompensacyjnego, zasiłku przedemerytalnego lub świadczenia przedemerytalnego, (lit. b) ma ustalone
prawo do specjalnego zasiłku opiekuńczego, świadczenia pielęgnacyjnego lub zasiłku dla opiekuna, o którym mowa w u.w.z.o.; (pkt 2)
osoba wymagająca opieki: (lit. a) pozostaje w związku małżeńskim,
chyba że współmałżonek legitymuje się orzeczeniem o znacznym
stopniu niepełnosprawności, (lit. b) z ostała umieszczona w rodzinie
zastępczej, z wyjątkiem rodziny zastępczej spokrewnionej, rodzinnym
domu dziecka albo, w związku z koniecznością kształcenia, rewalidacji
lub rehabilitacji, w placówce zapewniającej całodobową opiekę, w tym
w specjalnym ośrodku szkolno-wychowawczym, z wyjątkiem podmiotu
wykonującego działalność leczniczą, i korzysta w niej z całodobowej
opieki przez więcej niż 5 dni w tygodniu; (pkt 3) na osobę wymagającą opieki inna osoba ma ustalone prawo do wcześniejszej emerytury;
(pkt 4) członek rodziny osoby sprawującej opiekę ma ustalone prawo
do dodatku do zasiłku rodzinnego, o którym mowa w art. 10 u.ś.r.,
specjalnego zasiłku opiekuńczego, świadczenia pielęgnacyjnego lub
zasiłku dla opiekuna, o którym mowa w u.w.z.o.; (pkt 5) na osobę wymagającą opieki jest ustalone prawo do dodatku do zasiłku rodzinnego, o którym mowa w art. 10 u.ś.r., prawo do specjalnego zasiłku
opiekuńczego, prawo do świadczenia pielęgnacyjnego lub prawo do
zasiłku dla opiekuna, o którym mowa w u.w.z.o.; (pkt 6) na osobę wymagającą opieki inna osoba jest uprawniona za granicą do świadczenia
na pokrycie wydatków związanych z opieką, chyba że przepisy o koordynacji systemów zabezpieczenia społecznego lub dwustronne umowy
o zabezpieczeniu społecznym stanowią inaczej. Podkreślenia przy tym
wymaga, że – zgodnie z wyrokiem TK z dnia 18 listopada 2014 r., sygn.
akt SK 7/11, Dz.U. poz. 1652 – z dniem 26 listopada 2014 r. art. 17 ust.
5 pkt 4 u.ś.r. traci moc w zakresie, w jakim uniemożliwia przyznanie
prawa do świadczenia pielęgnacyjnego rodzicowi (opiekunowi faktycznemu), który rezygnuje z zatrudnienia lub innej pracy zarobkowej
w związku z koniecznością sprawowania opieki, o której mowa w art.
17 ust. 1 nin. ustawy, nad niepełnosprawnym dzieckiem, w sytuacji,
gdy drugi z rodziców (opiekunów faktycznych) ma ustalone prawo do
świadczenia pielęgnacyjnego na inne dziecko w rodzinie.
16
t.j. Dz.U. z 2015 r., poz. 332 ze zm. (w dalszej części powoływana jako
u.w.r.p.z.).
17
Jak wskazano w art. 17 ust. 1b u.ś.r. świadczenie pielęgnacyjne przysługuje, jeżeli niepełnosprawność osoby wymagającej opieki powstała:
(pkt 1) nie później niż do ukończenia 18. roku życia lub (pkt 2) w trakcie nauki w szkole lub w szkole wyższej, jednak nie później niż do
ukończenia 25. roku życia. Jednak z dniem 23 października 2014 r. art.
17 ust. 1b u.ś.r. w zakresie, w jakim różnicuje prawo do świadczenia
10
wiosna 2015
40
DZIAŁ NAUKOWY – ARTYKUŁY
pielęgnacyjnego osób sprawujących opiekę nad osobą niepełnosprawną po ukończeniu przez nią wieku określonego w tym przepisie ze
względu na moment powstania niepełnosprawności, został uznany za
niezgodny z art. 32 ust. 1 Konstytucji RP wyrokiem Trybunału Konstytucyjnego z dnia 21 października 2014 r., K 38/13, Dz.U. poz. 1443.
18
Szerzej na temat świadczenia pielęgnacyjnego zob. A. Kawecka, K.
Małysa-Sulińska, [w:] K. Małysa-Sulińska (red.), A. Kawecka, J. Sapeta, Ustawa o świadczeniach rodzinnych. Komentarz, Warszawa
2015, s. 266 i n.
19
Zob. art. 2 ust. 1 u.w.z.o.
20
Zob. art. 2 ust. 2 u.w.z.o. Zgodnie natomiast z regulacją art. 17 ust. 1
u.ś.r. w brzmieniu obowiązującym w dniu 31 grudnia 2012 r. świadczenie pielęgnacyjne z tytułu rezygnacji z zatrudnienia lub innej pracy zarobkowej przysługuje: (pkt 1) matce albo ojcu, (pkt 2) innym
osobom, na których, zgodnie z przepisami ustawy z dnia 25 lutego
1964 r. – Kodeks rodzinny i opiekuńczy ciąży obowiązek alimentacyjny, z wyjątkiem osób o znacznym stopniu niepełnosprawności, (pkt
3) opiekunowi faktycznemu dziecka – jeżeli nie podejmują lub rezygnują z zatrudnienia lub innej pracy zarobkowej w celu sprawowania
opieki nad osobą legitymującą się orzeczeniem o niepełnosprawności
łącznie ze wskazaniami: konieczności stałej lub długotrwałej opieki
lub pomocy innej osoby w związku ze znacznie ograniczoną możliwością samodzielnej egzystencji oraz konieczności stałego współudziału
na co dzień opiekuna dziecka w procesie jego leczenia, rehabilitacji
i edukacji, albo osobą legitymującą się orzeczeniem o znacznym stopniu niepełnosprawności. Osobie innej niż spokrewniona w pierwszym
stopniu, na której ciąży obowiązek alimentacyjny – jak wskazano
w art. 17 ust. 1a u.ś.r. w brzmieniu obowiązującym w dniu 31 grudnia
2012 r. – przysługuje świadczenie pielęgnacyjne, w przypadku gdy
nie ma osoby spokrewnionej w pierwszym stopniu albo gdy osoba ta
nie jest w stanie sprawować opieki, o której mowa w art. 17 ust. 1
u.ś.r. w brzmieniu obowiązującym w dniu 31 grudnia 2012 r. Zgodnie natomiast z regulacją 17 ust. 5 u.ś.r. w brzmieniu obowiązującym
w dniu 31 grudnia 2012 r. świadczenia pielęgnacyjne nie przysługują,
jeżeli: (pkt 1) osoba sprawująca opiekę ma ustalone prawo do emerytury, renty, renty rodzinnej z tytułu śmierci małżonka przyznanej
w przypadku zbiegu prawa do renty rodzinnej i innego świadczenia
emerytalno-rentowego, renty socjalnej, zasiłku stałego, nauczycielskiego świadczenia kompensacyjnego, zasiłku przedemerytalnego lub
świadczenia przedemerytalnego; (pkt 1a) osoba sprawująca opiekę ma
ustalone prawo do świadczenia pielęgnacyjnego na inną osobę w rodzinie lub poza rodziną; (pkt 2 lit. a) osoba wymagająca opieki pozostaje
w związku małżeńskim, chyba że współmałżonek legitymuje się orzeczeniem o znacznym stopniu niepełnosprawności; (pkt 2 lit. b) osoba
wymagająca opieki została umieszczona w rodzinie zastępczej, z wyjątkiem rodziny zastępczej spokrewnionej z dzieckiem, na której ciąży
obowiązek alimentacyjny, albo, w związku z koniecznością kształcenia,
rewalidacji lub rehabilitacji, w placówce zapewniającej całodobową
opiekę, w tym w specjalnym ośrodku szkolno-wychowawczym, i korzysta w niej z całodobowej opieki przez więcej niż 5 dni w tygodniu,
z wyjątkiem zakładów opieki zdrowotnej; (pkt 3) osoba w rodzinie ma
ustalone prawo do wcześniejszej emerytury na to dziecko; (pkt 4) osoba w rodzinie ma ustalone prawo do dodatku do zasiłku rodzinnego,
o którym mowa w art. 10 u.ś.r., albo do świadczenia pielęgnacyjnego
na tę lub inną osobę w rodzinie lub poza rodziną; (pkt 5) na osobę wymagającą opieki członek rodziny jest uprawniony za granicą do świadczenia na pokrycie wydatków związanych z opieką, chyba że przepisy
o koordynacji systemów zabezpieczenia społecznego lub dwustronne
umowy o zabezpieczeniu społecznym stanowią inaczej.
21
Użyte terminy: rolnik, małżonek rolnika lub domownik należy interpretować w rozumieniu przepisów ustawy z dnia 20 grudnia 1990 r.
o ubezpieczeniu społecznym rolników, Dz.U. z 2013 r. poz. 1403 ze zm.
22
Zgodnie z art. 3 ust. 2 u.w.z.o. zaprzestanie prowadzenia gospodarstwa rolnego lub zaprzestanie wykonywania pracy w gospodarstwie
rolnym potwierdza się stosownym oświadczeniem złożonym pod
rygorem odpowiedzialności karnej za składanie fałszywych zeznań.
Składający oświadczenie jest obowiązany do zawarcia w nim klauzuli
następującej treści: „Jestem świadomy odpowiedzialności karnej
za złożenie fałszywego oświadczenia”, przy czym klauzula ta zastępuje pouczenie organu o odpowiedzialności karnej za składanie
fałszywych zeznań.
23
Zob. art. 3 ust. 1 u.w.z.o.
24
Zob. art. 2 ust. 5 pkt 1 u.w.z.o.
25
Zob. art. 2 ust. 5 pkt 2 u.w.z.o.
26
Przepisy art. 11 ust. 1 i 3 ustawy nowelizującej u.ś.r. 2012 zostały – wyrokiem Trybunału Konstytucyjnego z dnia 5 grudnia 2013 r., sygn. akt
K 27/13, Dz.U. poz. 1557 – uznane za niezgodne z art. 2 Konstytucji
RP i utraciły moc z dniem 16 grudnia 2013 r.
27
Jak wskazano w uzasadnieniu do projektu ustawy nowelizującej u.ś.r.
2012, celem wprowadzenia zmian w u.ś.r. była racjonalizacja zasad
przyznawania świadczenia pielęgnacyjnego poprzez dostosowanie rozwiązań systemowych do potrzeb społecznych związanych z polityką
rodzinną i możliwości finansowych państwa. Od dnia 1 stycznia 2010 r.,
kiedy to zniesione zostało kryterium dochodowe warunkującego prawo do świadczenia pielęgnacyjnego – odnotowano bowiem gwałtowny
wzrost liczby osób ubiegających się o to świadczenie. Wśród grupy
świadczeniobiorców, którzy – w wyniku rozszerzenia katalogu osób
uprawnionych do świadczenia pielęgnacyjnego w połączeniu ze zniesieniem kryterium dochodowego – uzyskali prawo do świadczenia pielęgnacyjnego po 2010 r. aż 83% stanowiły osoby inne niż rodzice dzieci
niepełnosprawnych, w tym osoby nadużywające pomocy finansowej
ze strony państwa. W związku z powyższym konieczne stało się takie
określenie warunków przyznawania świadczenia pielęgnacyjnego,
aby środki z budżetu państwa były kierowane do adresatów rzeczywiście sprawujących opiekę nad bliskimi osobami niepełnosprawnymi
i wymagającymi takiego wsparcia. Służyć miało temu wprowadzenie
regulacji determinującej możliwość przyznania świadczenia pielęgnacyjnego wyłącznie osobom, które sprawują opiekę nad osobą, której
niepełnosprawność powstała nie później niż do ukończenia 18. roku
życia lub – jeśli nastąpiło to w trakcie nauki w szkole lub w szkole
wyższej – nie później niż do ukończenia 25. roku życia.
28
Zgodnie bowiem z art. 24 ust. 2a u.ś.r. jeżeli w okresie trzech miesięcy,
licząc od dnia wydania orzeczenia o niepełnosprawności lub orzeczenia
o stopniu niepełnosprawności, zostanie złożony wniosek o ustalenie
prawa do świadczenia uzależnionego od niepełnosprawności, prawo to
ustala się począwszy od miesiąca, w którym złożono wniosek o ustalenie niepełnosprawności lub stopnia niepełnosprawności, a – jak wskazano w art. 11 ust. 2 ustawy nowelizującej u.ś.r. 2012 – w przypadku
ustalania prawa do świadczenia pielęgnacyjnego zgodnie z art. 24 ust.
2a u.ś.r. w brzmieniu obowiązującym od dnia 1 stycznia 2013 r, przepis
art. 11 ust. 1 stosuje się odpowiednio, co oznacza, że świadczenie to
można było przyznać na czas nie dłuższy niż do dnia 30 czerwca 2013 r.
Szerzej zob. rozdz. 3.2.
29
Zob. wyrok WSA w Bydgoszczy z dnia 18 czerwca 2013 r., II SA/Bd
490/13, LEX nr 1351545, w którym wskazano nadto, że z brzmienia
art. 13 ustawy nowelizującej u.ś.r. 2012 nie wynika, że stanowi on podstawę do przyznania świadczenia pielęgnacyjnego jedynie na okres do
dnia 31 grudnia 2012 r., ani też jedynie w przypadku złożenia wniosku
do tego dnia.
30
Zgodnie z art. 17 ust. 1 u.ś.r. w brzmieniu obowiązującym w dniu 31
grudnia 2012 r. świadczenie pielęgnacyjne z tytułu rezygnacji z zatrudnienia lub innej pracy zarobkowej przysługuje: (pkt 1) matce albo
ojcu, (pkt 2) innym osobom, na których, zgodnie z przepisami ustawy
z dnia 25 lutego 1964 r. - Kodeks rodzinny i opiekuńczy (Dz.U. nr 9,
poz. 59, z późn. zm.), ciąży obowiązek alimentacyjny, z wyjątkiem osób
o znacznym stopniu niepełnosprawności, (pkt 3) opiekunowi faktycznemu dziecka – jeżeli nie podejmują lub rezygnują z zatrudnienia lub innej
pracy zarobkowej w celu sprawowania opieki nad osobą legitymującą
się orzeczeniem o niepełnosprawności łącznie ze wskazaniami: konieczności stałej lub długotrwałej opieki lub pomocy innej osoby w związku
ze znacznie ograniczoną możliwością samodzielnej egzystencji oraz
konieczności stałego współudziału na co dzień opiekuna dziecka w procesie jego leczenia, rehabilitacji i edukacji, albo osobą legitymującą się
orzeczeniem o znacznym stopniu niepełnosprawności. (ust. 1a) Osobie
innej niż spokrewniona w pierwszym stopniu, na której ciąży obowiązek
alimentacyjny, przysługuje świadczenie pielęgnacyjne – jak wskazano
w art. 17 ust. 1a u.ś.r. w brzmieniu obowiązującym w dniu 31 grudnia
2012 r. – w przypadku gdy nie ma osoby spokrewnionej w pierwszym
stopniu albo gdy osoba ta nie jest w stanie sprawować opieki, o której
mowa w ust. 1. Świadczenia pielęgnacyjne – o czym mowa w art. 17
ust. 5 u.ś.r. w brzmieniu obowiązującym w dniu 31 grudnia 2012 r. –nie
przysługuje zaś, jeżeli: (pkt 1) osoba sprawująca opiekę ma ustalone
prawo do emerytury, renty, renty rodzinnej z tytułu śmierci małżonka przyznanej w przypadku zbiegu prawa do renty rodzinnej i innego
świadczenia emerytalno-rentowego, renty socjalnej, zasiłku stałego,
nauczycielskiego świadczenia kompensacyjnego, zasiłku przedemerytalnego lub świadczenia przedemerytalnego; (pkt 1a) osoba sprawująca
opiekę ma ustalone prawo do świadczenia pielęgnacyjnego na inną osobę w rodzinie lub poza rodziną; (pkt 2) osoba wymagająca opieki: (lit. a)
pozostaje w związku małżeńskim, chyba że współmałżonek legitymuje
się orzeczeniem o znacznym stopniu niepełnosprawności, (lit. b) została umieszczona w rodzinie zastępczej, z wyjątkiem rodziny zastępczej
spokrewnionej z dzieckiem, na której ciąży obowiązek alimentacyjny,
albo, w związku z koniecznością kształcenia, rewalidacji lub rehabilitacji, w placówce zapewniającej całodobową opiekę, w tym w specjalnym
ośrodku szkolno-wychowawczym, i korzysta w niej z całodobowej opieki
przez więcej niż 5 dni w tygodniu, z wyjątkiem zakładów opieki zdrowotnej; (pkt 3) osoba w rodzinie ma ustalone prawo do wcześniejszej
emerytury na to dziecko; (pkt 4) osoba w rodzinie ma ustalone prawo do
dodatku do zasiłku rodzinnego, o którym mowa w art. 10, albo do świadczenia pielęgnacyjnego na tę lub inną osobę w rodzinie lub poza rodziną;
(pkt 5) na osobę wymagającą opieki członek rodziny jest uprawniony
za granicą do świadczenia na pokrycie wydatków związanych z opieką,
chyba że przepisy o koordynacji systemów zabezpieczenia społecznego
lub dwustronne umowy o zabezpieczeniu społecznym stanowią inaczej.
31
Zob. art. 11 ust. 2 ustawy nowelizującej u.ś.r. 2012, w treści którego
wiosna 2015
41
DZIAŁ NAUKOWY – ARTYKUŁY
wskazano, iż w przypadku ustalania prawa do świadczenia pielęgnacyjnego zgodnie z art. 24 ust. 2a u.ś.r. art. 11 ust. 1 ustawy nowelizującej
u.ś.r. 2012stosuje się odpowiednio. Por. również wyrok WSA w Bydgoszczy z dnia 18 czerwca 2013 r., II SA/Bd 490/13, LEX nr 1351545.
32
Zob. art. 24 ust. 2 u.ś.r.
33
Zob. przypis 28 i uwagi na temat tego przepisu poczynione w rozdz. 3.1.
34
Sejm RP VII kadencji, nr druku 2252, www.sejm.gov.pl.
35
Zob. wyrok WSA w Rzeszowie z dnia 27 stycznia 2015 r., II SA/Rz
1316/14, Centralna Baza Orzeczeń Sądów Administracyjnych.
36
Zob. art. 11 ust. 4 ustawy nowelizującej u.ś.r. 2012. Por. również
A. Brzeźna, W. Maciejko, Wygaśnięcie świadczenia pielęgnacyjnego, Sł.Pracow. 2013 nr 12, s. 11 i n.
37
Zob. wyrok WSA w Rzeszowie z dnia 27 stycznia 2015 r., II SA/Rz
1316/14, Centralna Baza Orzeczeń Sądów Administracyjnych.
38
Zob. wyrok WSA w Rzeszowie z dnia 27 stycznia 2015 r., II SA/Rz
1316/14, Centralna Baza Orzeczeń Sądów Administracyjnych. Por.
też: wyrok WSA w Łodzi z dnia 30 października 2014 r., sygn. akt
II SA/Łd 852/14, wyrok WSA w Olsztynie z 28 dnia października
2014 r., sygn. akt II SA/Ol 1002/14, wyrok WSA w Białymstoku
z 19 listopada 2014 r., sygn. akt II SA/Bk 895/14, Centralna Baza
Orzeczeń Sądów Administracyjnych.
Expiry of the decision on granting
nursing allowance as a condition
of granting allowance for carer
SUMMARY:
Allowance for carer is a benefit which may be granted
exclusively to a person who lost his/her right to nursing
allowance due to the expiry as from the date of 1 July
2013 of the decision on granting that allowance. This
condition is therefore not met in each situation when the
nursing allowance was granted. However, it is met both
in a situation when the nursing allowance was granted
by decision issued before 1 January 2013, as well as by
decision issued in 2013 on the basis of the provisions in
force on 31 December 2012.
POSTĘPOWANIE W PRZEDMIOCIE USTALENIA
OPŁATY PLANISTYCZNEJ A STOSOWANIE
PRZEPISÓW ORDYNACJI PODATKOWEJ
ORAZ USTAWY O FINANSACH PUBLICZNYCH
W ZAKRESIE TERMINÓW, ODSETEK
ORAZ ULG W JEJ ZAPŁACIE
ŁUKASZ WALO
Opłata, czy też renta planistyczna, stanowi publicznoprawne świadczenie pobierane przez organy wymienione w art. 36 ust. 4 ustawy z dnia 27 marca 2003 r. o planowaniu i zagospodarowaniu przestrzennym w sytuacji,
gdy w konsekwencji uchwalenia lub zmiany obowiązującego planu miejscowego wartość nieruchomości objętych zasięgiem obowiązywania takiego planu wzrosła.
Art. 36 ust. 4 tej ustawi stanowi bowiem, że „Jeżeli w związku z uchwaleniem planu miejscowego albo jego zmianą
wartość nieruchomości wzrosła, a właściciel lub użytkownik wieczysty zbywa tę nieruchomość, wójt, burmistrz
albo prezydent miasta pobiera jednorazową opłatę ustaloną w tym planie, określoną w stosunku procentowym do
wzrostu wartości nieruchomości. Opłata ta jest dochodem
własnym gminy. Wysokość opłaty nie może być wyższa
niż 30 procent wzrostu wartości nieruchomości”.
Przesłanką niezbędną do ustalenia takiej opłaty jest
zatem, poza dokonaniem odpowiedniej zmiany planu
miejscowego przez gminę, wystąpienie wzrostu wartości nieruchomości będące konsekwencją zmiany czy
też uchwalenia tego planu. Ponadto, zgodnie z treścią
art. 37 ust. 4 ww. ustawy, właściciel nieruchomości musi
taką nieruchomość zbyć najpóźniej w ciągu 5 lat od daty
uchwalenia lub zmiany planu miejscowego.
Jeżeli zatem powyższe przesłanki zostaną spełnione,
organ nałoży na właściciela opłatę planistyczną w odpowiedniej wysokości zgodnie z treścią art. 37 ust. 1 ustawy o planowaniu i zagospodarowaniu przestrzennym.
Powstaje w tym miejscu zagadnienie możliwości
umieszczania w treści decyzji ustalającej opłatę planistyczną terminu dla jej uiszczenia, ponadto, co ważniejsze, kwestia możliwości naliczania odsetek w przypadku
zwłoki w zapłacie tejże opłaty, a także stosowania ulg
w jej spłacie. Ponieważ linia orzecznicza zarówno sądów
administracyjnych, jak i organów administracji nie była
w tych kwestiach spójna, zasługuje na głębsze rozważenie na łamach tego artykułu.
Odnosząc się w pierwszej kolejności do możliwości
ustalania terminu zapłaty oraz odsetek ustawowych
w decyzji w przedmiocie ustalenia opłaty planistycznej
należy zauważyć, że organy administracji publicznej
uprawnione są do ustalania terminu dla wykonania
określonego obowiązku jedynie wtedy, gdy wynika to
z przepisów odpowiedniej ustawy. W wyroku z dnia 6 lutego 1981 r., sygn. SA 819/80, Naczelny Sąd Administracyjny orzekł, że : „podstawą prawną decyzji (...) może
być jedynie przepis prawa powszechnie obowiązującego”. Ponadto w wyroku z dnia 25 maja 2012 r., sygn. II
OSK 401/11, Naczelny Sąd Administracyjny wskazał, że
decyzja administracyjna poza elementami określonymi
w art. 107 § 1 kodeksu postępowania administracyjnego może zawierać pewne dodatkowe postanowienia
(np. termin), ale mogą się one stać składnikami decyzji jedynie wtedy, gdy odpowiedni przepis szczególny
przewiduje możliwość umieszczenia takich elementów
w treści decyzji. Warto w tym miejscu wskazać także, że
w momencie, w którym decyzja administracyjna staje
się ostateczna – staje się ona wykonalna, co oznacza, iż
możliwe jest podjęcie odpowiednich działań mających
na celu przeprowadzenie postępowania egzekucyjnego
zgodnie z przepisami ustawy z dnia 17 czerwca 1966 r.
o postępowaniu egzekucyjnym w administracji.
Ustawa z dnia 27 marca 2003 r. o planowaniu i zagospodarowaniu przestrzennym zawiera w treści tylko
wiosna 2015
42
DZIAŁ NAUKOWY – ARTYKUŁY
jeden artykuł, który stanowi o terminie wykonania
obowiązku oraz o odsetkach. Zgodnie bowiem z treścią art. 37 ust. 9 tej ustawy „wykonanie obowiązku
wynikającego z roszczeń, o których mowa w art. 36
ust. 1-3, powinno nastąpić w terminie 6 miesięcy
od dnia złożenia wniosku, chyba że strony postanowią inaczej. W przypadku opóźnienia w wypłacie
odszkodowania lub w wykupie nieruchomości właścicielowi albo użytkownikowi wieczystemu nieruchomości przysługują odsetki ustawowe”. W związku
z tym uznać należy, że przepisy tej ustawy nie określają
żadnych uprawnień dla organu administracji publicznej
do ustanowienia terminu zapłaty ustalonej opłaty planistycznej. W ocenie autora tego artykułu każda decyzja
administracyjna, w której organ orzekłby o terminie
wykonania obowiązku, powinna być zatem uznana za
wydaną bez podstawy prawnej.
Należy jednak pamiętać, że kwestia możliwości naliczania odsetek za zwłokę w dokonaniu zapłaty naliczonej
opłaty planistycznej nie była do tej pory rozstrzygana
w sposób jednorodny zarówno przez sądy administracyjne, jak i organy administracji publicznej, a poglądy
odnośnie do tego zagadnienia zmieniały się w czasie.
Zgodnie z treścią art. 359 § 1 kodeksu cywilnego odsetki od sumy pieniężnej należą się tylko wtedy, gdy wynika to z czynności prawnej albo z ustawy, z orzeczenia
sądu lub z decyzji innego właściwego organu. „Kodeks
cywilny nie przewiduje generalnego obowiązku płacenia odsetek z tytułu zadłużenia pieniężnego, a obowiązek ich płacenia musi mieć swoje źródło. Są to
czynności prawne (umowy lub czynności prawne
jednostronne, np. odpowiednio zastrzeżona nagroda
przy przyrzeczeniu publicznym), przepisy ustawy
oraz orzeczenie sądu lub decyzja innego właściwego organu”1. Warto w tym miejscu wskazać również
na treść wyroku Naczelnego Sądu Administracyjnego
z dnia 21 czerwca 2012 r. sygn. II OSK 606/11, w którym stwierdzono, że w systemie prawa polskiego nie
istnieje jakiś ogólny obowiązek płacenia odsetek w każdym wypadku istnienia zobowiązania pieniężnego lub
zobowiązania, w którym świadczenie uzyskało charakter
pieniężny jako świadczenie zastępcze. W związku z powyższym rozważyć należy, czy istnieją w świetle prawa
polskiego przepisy, które by uzasadniały naliczanie odsetek od zaległości w zapłacie opłaty planistycznej.
Sprowadza się to w zasadzie do zbadania czy w postępowaniu w sprawie ustalenia opłaty planistycznej znajdują zastosowanie przepisy ustawy z dnia 29 sierpnia
1997 r. – Ordynacja podatkowa. W pierwszej kolejności
wskazać należy, że zgodnie z ugruntowanym orzecznictwem sądów administracyjnych opłata z tytułu wzrostu
wartości nieruchomości w wyniku uchwalenia lub zmiany planu miejscowego nie jest uznawana za podatek
w rozumieniu art. 6 ordynacji podatkowej. Nie wynika
ona bowiem z ustawy podatkowej i nie posiada czysto
fiskalnego charakteru. (zob. wyrok NSA z dnia 28 października 2009 r. sygn. II OSK 1517/07). Co prawda,
przedmiotowa opłata na rzecz gminy (renta planistyczna) jest świadczeniem publicznoprawnym,
nieodpłatnym, przymusowym i bezzwrotnym na
rzecz jednostki samorządu terytorialnego, ale wbrew
wymaganiom art. 6 ordynacji podatkowej nie wynika z ustawy podatkowej. Wyróżnionych w tym
przepisie cech ustawy podatkowej nie wykazują regulacje ustawy o planowaniu i zagospodarowaniu
przestrzennym (por. wyrok 16 kwietnia 2008 r., II OSK
1030/07, wyrok NSA z dnia 10 stycznia 2008 r., sygn.
I OSK 1892/06, wyrok NSA z dnia 6 kwietnia 2006 r.,
sygn. II OSK 710/05, wyrok NSA z dnia 15 kwietnia
2008 r., sygn. II OSK 408/07).
Zauważył to również Naczelny Sąd Administracyjny
w wyroku z 18 maja 2010 r. sygn. II OSK 1908/09, w którym podał, że w przypadku gdyby zamiarem ustawodawcy byłoby nadanie opłacie planistycznej charakteru
podatku czy też innej należności podatkowej, zostałoby to uczynione wprost w ustawie podatkowej (jak
wymagają tego art. 4 i 6 ordynacji podatkowej) lub też
ustawodawca zobowiązałby do stosowania w sprawach
dotyczących opłaty planistycznej przepisów ordynacji
podatkowej. W związku z tym, że ustawodawca tego nie
zrobił, nie należy domniemywać, iż ustawa o planowaniu i zagospodarowaniu przestrzennym należy do grupy ustaw podatkowych. Dlatego też, mając powyższe
na uwadze, uznać należy, że do opłaty planistycznej nie
znajduje zastosowania przepis artykułu 53 § 1 ordynacji
podatkowej, który stanowi, iż od zaległości podatkowych,
z zastrzeżeniem art. 54, naliczane są odsetki za zwłokę.
W tym kontekście warto równocześnie rozważyć, czy
inne przepisy ordynacji podatkowej mogą znaleźć zastosowanie w kontekście opłaty planistycznej. Aby odpowiedzieć na to pytanie, trzeba sięgnąć do odpowiednich
przepisów ustawy z dnia 27 sierpnia 2009 r. o finansach
publicznych. Zgodnie bowiem z treścią art. 60 pkt 7 tej
ustawy środkami publicznymi stanowiącymi niepodatkowe należności budżetowe o charakterze publicznoprawnym są w szczególności dochody pobierane przez
państwowe i samorządowe jednostki budżetowe na
podstawie odrębnych ustaw. Do należności tych należy
niewątpliwie zaliczyć rentę planistyczną. Zgodnie z treścią art. 67 tej ustawy do spraw dotyczących należności,
o których mowa w art. 60, nieuregulowanych niniejszą
ustawą stosuje się przepisy ustawy z dnia 14 czerwca
1960 r. – Kodeks postępowania administracyjnego i odpowiednio przepisy działu III ustawy z dnia 29 sierpnia
1997 r. – Ordynacja podatkowa.
Należy zatem zbadać, co oznacza owa dyspozycja
nakazująca odpowiednie stosowanie przepisów działu
III ordynacji podatkowej do wyżej wymienionych należności. Wedle ugruntowanego poglądu występującego zarówno w nauce, jak i orzecznictwie sądowoadministracyjnym wyróżnić możemy trzy sposoby czy
też konstrukcje odpowiedniego stosowania przepisów
prawa. Po pierwsze sytuacje, w których odpowiednie
stosowanie przepisu prawa polega na jego zastosowaniu wprost – bez żadnych zmian. Po drugie sytuacje,
w których przepis stosowany jest z pewnymi zmianami ze względu na specyfikę danego zagadnienia prawnego. Po trzecie wyróżnić należy sytuacje, w których
przepis nie może być stosowany w ogóle, co wynikać
może przede wszystkim z jego sprzeczności z przepisami obejmującymi takie stany faktyczne, co do których
miał być stosowany odpowiednio. Warto w tym miejscu
wskazać na treść wyroku Wojewódzkiego Sądu Administracyjnego w Gdańsku z dnia 29 lipca 2010 r. sygn. II
SA/Gd 166/10, w którym wskazano, że „Sposób, w jaki
powinno nastąpić odpowiednie zastosowanie przepisu, uzależniony jest od oceny charakteru instytucji
prawnych regulowanych zarówno przez przepis odsyłający do odpowiedniego stosowania danej normy, jak i przez przepis, który ma być odpowiednio
zastosowany. Odpowiednie stosowanie określonych
przepisów w zależności od przedmiotu regulacji prowadzić może do stosowania tych przepisów wprost
(w ich bezpośrednim brzmieniu), zastosowania ich
wiosna 2015
43
DZIAŁ NAUKOWY – ARTYKUŁY
z odpowiednimi modyfikacjami w stosunku do regulacji, która ma być odpowiednio zastosowana
lub do odmowy zastosowania przepisu z uwagi na
określone różnice. Odpowiednie stosowanie prawa
może zatem prowadzić do wniosku, że pewne unormowania przepisu, do którego nastąpiło odesłanie,
znajdują zastosowanie do instytucji regulowanej
przez przepis odsyłający, inne natomiast nie mogą
znaleźć takiego zastosowania”. Ponadto warto wskazać tutaj także na treść Uchwały Sądu Najwyższego
z dnia 6 grudnia 2000 r., III CZP 41/00 , w której Sąd
wskazał, że: ,,«odpowiednie» stosowanie przepisu
może polegać na jego zastosowaniu wprost albo
z pewnymi modyfikacjami – usprawiedliwionymi
odmiennością stanu ,,podciąganego” pod dyspozycję
stosowanego przepisu bądź na niedopuszczalności
jego stosowania do rozpatrywanego stanu w ogóle.
Ta niedopuszczalność może przy tym wynikać albo
bezpośrednio z treści wchodzących w grę regulacji
prawnych, albo z tego, że zastosowania danej normy
nie dałoby się pogodzić ze specyfiką i odmiennością
rozpoznawanego stanu”. Sąd Najwyższy wyraził podobny pogląd również w uchwale 7 sędziów z dnia 29
września 2009 r. Sygn. III CZP 41/09, wskazując, że
należy odróżnić odpowiednie stosowanie określonych
przepisów, które wynika z odesłania do pewnej regulacji odrębnej, podyktowanego techniką legislacyjną
i koniecznością modyfikacji tej regulacji ze względu na
odmienną istotę jej przedmiotu, od stosowania przepisów na drodze analogii.
W ocenie autora tego artykułu, w przypadku odesłania znajdującego się w art. 67 ustawy o finansach publicznych mamy do czynienia z sytuacją prowadzącą do
odmowy zastosowania przepisu z uwagi na określone
różnice. Umieszczenie w treści dyspozycji art. 67 ww.
ustawy przepisu nakazującego odpowiednie stosowanie przepisów działu III ordynacji podatkowej należy
rozumieć w ten sposób, że jeżeli ustawa podstawowa
zawierająca regulacje dotyczące danej opłaty publicznoprawnej nie przesądza sama o stosowaniu odsetek,
i nie odsyła do przepisów ordynacji podatkowej, wtedy
ustawa ta nie będzie miała zastosowania. Na poparcie powyższego stanowiska wskazać należy, że w wielu różnych ustawach merytorycznych ustawodawca,
chcąc umożliwić naliczanie odsetek, wyraził to wprost
w treści przepisów materialnoprawnych. Na przykład
art. 320 ustawy z dnia 27 kwietnia 2001 r. – Prawo
ochrony środowiska stanowi, że: „Jeżeli przedsięwzięcie będące podstawą odroczenia płatności nie
zostanie zrealizowane w terminie, właściwy organ
stwierdza, w drodze decyzji, obowiązek uiszczenia
odroczonych opłat albo kar wraz z określonymi
w przepisach działu III ustawy – Ordynacja podatkowa odsetkami za zwłokę naliczanymi za okres
odroczenia”. Również w art. 30 ust. 8 ustawy z dnia 28
listopada 2003 r. o świadczeniach rodzinnych wskazano,
że „Kwoty świadczeń rodzinnych, o których mowa
w ust. 2, podlegają zwrotowi łącznie z ustawowymi
odsetkami na rachunek bankowy wskazany przez
organ właściwy”. W związku z powyższym uprawniony wydaje się pogląd, że racjonalny ustawodawca,
chcąc, by do konkretnej opłaty publicznoprawnej miały
znaleźć zastosowanie przepisy ordynacji podatkowej,
w zakresie stosowania odsetek wprost kieruje do działu
III ordynacji podatkowej. Może również samodzielnie
rozstrzygnąć taką kwestię, umieszczając stosowne przepisy w treści ustawy materialnoprawnej.
Warto również w tym miejscu przypomnieć, że zgodnie
z art. 36 ust.4 w zw. z art. 36 ust. 3 ustawy o planowaniu
i zagospodarowaniu przestrzennym przewidziano 5-letni termin na zgłaszanie roszczeń w przedmiocie ustalenia opłaty planistycznej. Ustawodawca nie przewidział
zatem możliwości aby odnośnie do przedawnienia roszczenia badać przesłanki art. 68 ordynacji podatkowej.
W miejscu, w którym zamiarem ustawodawcy było
odesłanie do stosowania przepisów innej ustawy, ustawa
merytoryczna takie odesłanie czyni, np. w art. 37 ust. 11
ustawy o planowaniu i zagospodarowaniu przestrzennym, który stanowi, że „w odniesieniu do zasad określania wartości nieruchomości oraz zasad określania skutków finansowych uchwalania lub zmiany
planów miejscowych, a także w odniesieniu do osób
uprawnionych do określania tych wartości i skutków finansowych stosuje się przepisy o gospodarce nieruchomościami”. Mając powyższe na uwadze,
uznać należy, że brakuje podstaw do stosowania przepisów ordynacji podatkowej w postępowaniu w sprawie
ustalenia opłaty planistycznej, zastosowanie znajdą natomiast odpowiednie przepisy kodeksu postępowania
administracyjnego (por. wyrok NSA z 28 października
2009 r., sygn. akt II OSK 1517/07).
Należy w tym miejscu rozważyć jeszcze jedną, jakże
istotną, kwestię, a mianowicie możliwość stosowania
odpowiednich ulg oraz rozkładania opłaty planistycznej na raty. W pierwszej kolejności trzeba podkreślić,
że w treści ustawy z dnia 27 marca 2003 r. o planowaniu
i zagospodarowaniu przestrzennym brak jest przepisów,
które by umożliwiały rozłożenie opłaty planistycznej na
raty, jej umorzenie czy też odroczenie terminu płatności. Jak zauważył Wojewódzki Sąd Administracyjny
w Białymstoku w wyroku z dnia 2 października 2007 r.,
sygn. II Sa/Bk 447/07: „żaden z aktów prawnych zawierających przepisy dotyczące renty planistycznej
nie przewiduje możliwości rozłożenia kwoty renty
na raty i to niezależnie od trudnej sytuacji materialnej zobowiązanego”. Jest to pogląd bezsporny
i ugruntowany w orzecznictwie sądowoadministracyjnym. (por. wyrok WSA we Wrocławiu z dnia 20 września
2012 r. sygn. II Sa/Wr 249/12). Dlatego też wszelkie rozważania dotyczące ewentualnych możliwości rozłożenia
na raty czy też zastosowania innych ulg w zapłacie nałożonej opłaty planistycznej dotyczyć będą stosowania
innych ustaw, a zatem ustawy z dnia 29 sierpnia 1997 r.
– Ordynacja podatkowa oraz ustawy z dnia 27 sierpnia
2009 r. o finansach publicznych. W pierwszej kolejności
wskazać należy, że zgodnie z powyższymi rozważaniami
w zakresie stosowania przepisów ordynacji podatkowej
w postępowaniu w sprawie ustalenia renty planistycznej ustalono, iż przepisy tej ustawy nie znajdują w toku
tego postępowania zastosowania. Należy uznać, że dotyczy to zarówno przepisów w zakresie naliczania odsetek (art. 53 i następne ordynacji podatkowej), jak i w
zakresie odraczania terminów płatności, rozkładania na
raty czy też umarzania należności przewidzianych w art.
67a § 1 ordynacji podatkowej. Skoro ustawa o planowaniu i zagospodarowaniu przestrzennym nie przewiduje żadnej możliwości w zakresie ulg w zapłacie opłaty
planistycznej, w ocenie autora tego artykułu nie można
takich ulg wywodzić z przepisów ordynacji podatkowej.
W związku z powyższym warto w tym miejscu przeanalizować, czy istnieją w świetle prawa polskiego podstawy do zastosowania ulg w zapłacie opłaty planistycznej
na podstawie przepisów ustawy z dnia 27 sierpnia 2009 r.
o finansach publicznych. Zgodnie z treścią art. 64 ust. 1
wiosna 2015
44
DZIAŁ NAUKOWY – ARTYKUŁY
tej ustawy właściwy organ, na wniosek zobowiązanego,
może udzielać określonych w art. 55 ulg w spłacie zobowiązań z tytułu należności, o których mowa w art. 60.,
obejmującym należności budżetowe o charakterze publicznoprawnym. Zgodnie natomiast z treścią art. 55 tej
ustawy należności pieniężne mające charakter cywilnoprawny, przypadające organom administracji rządowej,
państwowym jednostkom budżetowym i państwowym
funduszom celowym, mogą być umarzane w całości albo
w części lub ich spłata może być odraczana lub rozkładana na raty. Ustawa o finansach publicznych nie precyzuje
podstaw i przyczyn stanowiących przesłankę dla stosowania powyższych ulg w spłacie należności, dlatego też
przyjmuje się, że są one takie same jak te przewidziane
w art. 56 ust. 1 pkt 5 tej ustawy, który zezwala na umarzanie zaległości w sytuacji, gdy zachodzi ważny interes
dłużnika lub interes publiczny.
Sam fakt istnienia takiej regulacji w ustawie o finansach publicznych nie oznacza jednak, że przepisy
te znajdują zastosowanie w odniesieniu do opłat planistycznych. W ocenie autora tego artykułu przepisu
ustawy o finansach publicznych nie stanowią bowiem
podstawy dla udzielania ulg w zapłacie renty planistycznej nałożonej na podstawie art. 36 ust. 4 ustawy
o planowaniu i zagospodarowaniu przestrzennym. Jak
już wyżej podniesiono, brakuje aktów prawnych zawierających przepisy w przedmiocie ulg w zapłacie renty
planistycznej czy to w formie rozkładania na raty, umarzania, czy też odraczania terminów płatności. Przytoczyć należy treść wyroku Wojewódzkiego Sądu Administracyjnego we Wrocławiu, Sygn. II Sa/Wr 249/12
z 20 września 2012 r., który zauważył, że żaden przepis
prawa „nie przewiduje możliwości rozłożenia kwoty
renty planistycznej na raty i to niezależnie od trudnej sytuacji materialnej zobowiązanego (...). Organy
administracji publicznej działają na podstawie i w
granicach prawa (art. 7 Konstytucji RP oraz art.
6 k.p.a.), a zatem ich aktywność może występować
tylko tam i o tyle, o ile prawo je do tego upoważnia.
Jest to zgodne z wymogami wynikającymi z zasady
demokratycznego państwa prawnego (art. 2 Konstytucji RP)”. Instytucja opłaty planistycznej uregulowana jest w odpowiednich przepisach ustawy o planowaniu i zagospodarowaniu przestrzennym. Ustawa ta nie
przewiduje w swojej treści żadnych ulg w zakresie zapłaty renty planistycznej. Ponadto w żadnym przepisie
nie odsyła do stosowania przepisów ustawy o finansach
publicznych, w szczególności w zakresie stosowania ulg
w zapłacie renty planistycznej, czy to w postaci jej umarzania, rozkładania na raty, czy też odraczania płatności.
W związku z powyższym należy uznać, że brakuje podstaw prawnych do stosowania przepisów ustawy o finansach publicznych w przedmiocie tego rodzaju ulg
w odniesieniu do opłaty planistycznej. Należy pamiętać,
że orzekając w przedmiocie decyzji ustalającej opłatę
planistyczną, organ administracji publicznej zobowiązany jest posługiwać się przede wszystkim przepisami
ustawy z dnia 27 marca 2003 r. o planowaniu i zagospodarowaniu przestrzennym i na jej podstawie wydawać
swoje rozstrzygnięcia. Nieuprawnione będzie sięganie
przez organ administracji do innych aktów prawnych,
w szczególności takich, które przewidują inny katalog
ulg niż ww. ustawa. Założyć można, że rozsądny ustawodawca, którego wolą byłoby umożliwienie stosowania
określonych ulg w zapłacie opłaty planistycznej, umieściłby stosowne przepisy w ustawie regulującej postępowanie w przedmiocie ustalenia takiej opłaty. Mógłby
uczynić to zarówno poprzez zdeterminowanie dostępnych ulg wprost, jak też poprzez odesłanie do odpowiednich przepisów innych ustaw, np. ustawy o finansach publicznych. W ustawie o planowaniu i zagospodarowaniu
przestrzennym brak jest jednak jakichkolwiek regulacji
w zakresie takich ulg, co uznać należy za zamierzone
działanie ustawodawcy.
Podsumowując, w ocenie autora tego artykułu stosowanie przepisów ustawy z dnia z dnia 29 sierpnia 1997 r. – Ordynacja podatkowa oraz ustawy z dnia 27 sierpnia 2009
r. o finansach publicznych w postępowaniu w przedmiocie ustalenia opłaty planistycznej należy uznać za nieuprawnione. Dotyczy to zarówno kwestii umieszczania
w treści decyzji ustalającej opłatę planistyczną terminu
do jej zapłaty czy też naliczania odsetek za zwłokę na
podstawie przepisów ordynacji podatkowej, jak i możliwości stosowania ulg w jej zapłacie na gruncie przepisów ustawy o finansach publicznych.
ŁUKASZ WALO
Autor jest doktorantem na Wydziale Prawa i Administracji
Uniwersytetu Jagiellońskiego w Katedrze Prawa
Administracyjnego, od 2011 roku członkiem
Samorządowego Kolegium Odwoławczego w Krakowie
Przypisy:
A. Rzetecka-Gil, Kodeks cywilny. Komentarz. Zobowiązania – część
ogólna, LEX/el., 2011.
1
Bibliografia:
Rzetecka-Gil A, Kodeks cywilny. Komentarz. Zobowiązania – część
ogólna, LEX/el., 2011
W. Czachórski, A. Brzozowski, M. Safjan, E. Skowrońska-Bocian, Zobowiązania. Zarys Wykładu, LexisNexis, Warszawa 2007 r.
B. Adamiak, J. Borkowski, Kodeks postępowania administracyjnego. Komentarz, Warszawa 2011.
M. Jaśkowska, A. Wróbel, Kodeks postępowania administracyjnego. Komentarz, Warszawa 2011.
P. Przybysz, Kodeks postępowania administracyjnego. Komentarz, Warszawa 2012.
G. Łaszczyca, C. Martysz, A. Matan, Kodeks Postępowania Administracyjnego. Komentarz, t. I, Kraków 2005.
K. Jaroszyński, A. Szmytt, Ł. Złakowski, Planowanie i zagospodarowanie przestrzenne. Komentarz, Warszawa 2011.
M. Wierzbowski, M. Szubiakowski, A. Wiktorowska, Postępowanie
administracyjne – ogólne, podatkowe, egzekucyjne i przed sądami
administracyjnymi, Wydawnictwo C.H. Beck, Warszawa 2007.
Proceedings concerning a fee charged
under article 36 passage 4 of the Spatial
Planning and Development Act of 27th
March 2003 and the application of relevant provisions of the Tax Ordinance
Act of 29th September 1997
and the Public Finances Act
of 27th September 2009
SUMMARY:
The main subject of the article is the application of
the relevant provisions of the Tax Ordinance Act of 29th
September 1997 and the Public Finances Act of 27th
September 2009 in proceedings concerning a fee charged under article 36 passage 4 of the Spatial Planning and
Development Act of 27th March 2003. In particular it touches the issues of payment dates, charging late payment
interests, payment relief procedures, and the possibility
of usage of the abovementioned measures in decisions under the Spatial Planning and Development Act.
wiosna 2015
45
DZIAŁ NAUKOWY – ARTYKUŁY
IZBA WYTRZEŹWIEŃ I JEJ EWOLUCJA
JAKO INSTYTUCJA PRAWA
ADMINISTRACYJNEGO
MICHAŁ KOSZOWSKI
1. Wstęp
Izby wytrzeźwień istnieją w Polsce bez mała od pół
wieku. Przez ten czas instytucja ta ewoluowała, stając
się jednym z charakterystycznych elementów polskiej
polityki i regulacji prawnej mającej na celu przeciwdziałanie uzależnieniom. Przez ten okres izby wytrzeźwień
wywołały liczne dyskusje dotyczące tak swojego funkcjonowania, jak i również samego sensu ich istnienia,
związane z wątpliwościami co do celowości ich prowadzenia, jak i wskazywanym wątpliwym realizowaniem
ochrony praw człowieka.
Celem artykułu jest przedstawienie izby wytrzeźwień jako instytucji administracyjnoprawnej, będącej
elementem prawnego zapobiegania i przeciwdziałania
skutkom nałogu alkoholowego. Autor pragnie przedstawić rozwój izb i możliwość ich utrzymania oraz
ewentualnego przekształcenia w takim zakresie, aby
mogły kontynuować swoją rolę przy jednoczesnym jak
najdalszym ograniczeniu obecnie wątpliwości co racji
bytu tego swoistego tworu prawnego. W ocenie autora,
prześledzenie genezy i ewolucji tej instytucji prawnej
umożliwia pełniejsze spojrzenie na jej istotę i rolę obecnie oraz postawienie pewnych tez na przyszłość.
2. Geneza i ewolucja izb wytrzeźwień
2.1. Postępowanie z osobami nietrzeźwymi
w okresie międzywojennym
W okresie międzywojennym osoba nietrzeźwa znajdowała się w zakresie zainteresowania policji. Zgodnie
z art. 11 ustawy z z dnia 21 marca 1931 r. o ograniczeniach w sprzedaży, podawaniu i spożyciu napojów alkoholowych (przeciwalkoholowej)1 penalizowano już samo
pozostawanie w stanie nietrzeźwości w miejscu publicznym, niezależnie od zachowania danej osoby. Co charakterystyczne, tej samej odpowiedzialności podlegał również
ten, kto taką osobę doprowadził do stanu nietrzeźwości.
W zakresie odpowiedzialności cywilnej taki pomocnik
odpowiadał solidarnie z winnym nietrzeźwym za szkody
i straty, wyrządzone przez niego innym osobom.
Pierwsze regulacje polskie dotyczące spożywania alkoholu i stanu nietrzeźwości w miejscu publicznym miały
zatem czysto karnorepresyjny charakter. Dla ustawodawcy samo upojenie alkoholowe było wystarczającą
przesłanką do uznania osoby spożywającej alkohol za
sprawcę wykroczenia. Z tego powodu osoby nietrzeźwe umieszczano w celach komisariatów. Co oczywiste,
osoby nietrzeźwe często znajdowały się wręcz w stanie
ciężkiego zatrucia alkoholowego bądź w stanie upojenia
i same powodowały u siebie urazy. Wobec takich osób
funkcjonariusze policji, a później Milicji Obywatelskiej,
bez stosownego przeszkolenia medycznego, pozostawali
bezradni. Z tego powodu na komisariatach dochodziło
do zgonów osób, które ze względu na swój stan nietrzeźwości kierowano tam w związku z wykroczeniem względem porządku publicznego2. W taki sposób pojawiła się
koncepcja specjalnych miejsc, do których można by kierować osoby nietrzeźwe – izb wytrzeźwień.
2.2. Izby wytrzeźwień – forma łagodzenia
represji wobec nietrzeźwych
w ustawodawstwie PRL
Izby wytrzeźwień zostały powołane na mocy ustawy
z dnia 27 kwietnia 1956 r. o zwalczaniu alkoholizmu3
oraz wydanej na jej podstawie rozporządzenia Ministra
Spraw Wewnętrznych z dnia 21 listopada 1956 r. w sprawie organizacji izb wytrzeźwień oraz sposobu ustalania
opłat związanych z pobytem w tych izbach4. Miały być
do nich kierowane osoby w stanie nietrzeźwym, które
swoim zachowaniem dają powód do zgorszenia w miejscach publicznych, mogą zostać doprowadzone do izb
wytrzeźwień i miały w izbie wytrzeźwień przebywać aż
do wytrzeźwienia. Zgodnie ze wskazanym rozporządzeniem izby organizowane i prowadzone były przez prezydia właściwych miejskich rad narodowych. Modyfikacje
przyniosła nowa ustawa o zwalczaniu alkoholizmu z 10
grudnia 1959 r.5. Doprecyzowywała obowiązek organizacji i prowadzenia izb wytrzeźwień, powierzając je radom
narodowym miast liczących ponad 100 tys. mieszkańców, pozostawiając jednocześnie wojewódzkim radom
narodowym możliwość rozciągnięcia wskazanego obowiązku na inne miasta. Ustawa zmodyfikowała również
przesłanki umieszczenia w izbie. Poza miejscem publicznym osoba nietrzeźwa mogła również wywoływać
zgorszenie w zakładzie pracy, aby zostać umieszczona
w izbie. Ustawodawca doprecyzował także maksymalny
czas przebywania w izbie do 24 godzin.
Jak wynika z wyżej przytoczonych regulacji, izby wytrzeźwień zostały pomyślane bynajmniej nie jako mające walor represyjny. W pierwotnym zamyśle ustawodawcy miały one raczej łagodzić represyjne podejście do
kwestii spożycia alkoholu przez obywateli, zastępować
rozwiązania o charakterze karnym typowo administracyjnymi. Izba wytrzeźwień od samego swego początku
została powołana jako instytucja mająca na celu zabezpieczenie porządku publicznego. Miało ono następować
nie tylko poprzez eliminację osób nietrzeźwych z miejsc
publicznych. W pewnym sensie izby miały mieć walor
gwarancyjny – zapewniać nie tylko ochronę obywateli
przed możliwymi wykroczeniami czy przestępstwami
popełnianymi przez osoby nietrzeźwe, ale również je
same przez staniem się ofiarami przestępstw, w tym
nieudzielenia pomocy osobie znajdującej się w stanie
bezpośredniego zagrożenia zdrowia lub życia.
wiosna 2015
46
DZIAŁ NAUKOWY – ARTYKUŁY
2.3. Izby wytrzeźwień – element modelu wychowawczo-prewencyjnego obecnie obowiązującej
ustawy
Druga połowa XX wieku przyniosła znaczne zmiany
w metodzie leczenia i postrzeganiu samego alkoholizmu. Miało to niebagatelne przełożenie nie tylko na
medyczną praktykę terapeutyczną. Swój wyraz znalazło również w sferze legislacyjnej6. Wyrazem tej zmiany
w traktowaniu alkoholizmu było uchwalenie nowej ustawy z dnia 26 października 1982 r. o wychowaniu w trzeźwości i przeciwdziałaniu alkoholizmowi7. Istotną zmianą,
jak na ówczesną regulację prawną, było przeorientowanie reakcji prawnej wobec osób uzależnionych. Zasadą
stało się leczenie dobrowolne. W nowej ustawie znalazło
się nadal miejsce dla izb wytrzeźwień. Zadania związane
z ich prowadzeniem przekazano organom administracji
państwowej stopnia podstawowego, którymi w dacie
uchwalania ustawy byli naczelnicy (prezydenci) miast.
2.4. Izby wytrzeźwień w perspektywie reaktywacji samorządu terytorialnego
Pomimo pojawiających się w publicystyce zarzutów dotyczących faktu, że ustawę z 1982 r. uchwalono
w trakcie obowiązywania stanu wojennego i wynikających z tego negatywnych konotacji, po transformacji ustrojowej nie zdecydowano się zastąpić ją nową
regulacją prawną. Dla funkcjonowania izb wytrzeźwień
szczególnie istotne było reaktywowanie samorządu terytorialnego w Polsce. W 1990 r. samorząd terytorialny
ograniczał się wyłącznie do gmin. Z tego powodu to im
przekazano organizowanie i prowadzenie izb wytrzeźwień
zostało przekazane z dniem 27 maja 1990 r. jako zadania
własne na mocy art. 1 pkt 22 ustawy z dnia 17 maja 1990 r.
o podziale zadań i kompetencji określonych w ustawach
szczególnych pomiędzy organy gminy a organy administracji rządowej oraz o zmianie niektórych ustaw8).
W 1998 r. przeprowadzono kolejną reformę ustrojową
państwa, wprowadzając trójszczeblowy podział terytorialny państwa. W związku z tym uchwalono ustawę
z dnia 24 lipca 1998 r. o zmianie niektórych ustaw określających kompetencje organów administracji publicznej – w związku z reformą ustrojową państwa9.
Według nowego brzmienia nadanego przez art. 47 pkt
9 ww. ustawy, prowadzenie izb wytrzeźwień powierzono organom samorządu terytorialnego w miastach
liczących ponad 50.000 mieszkańców i organom powiatu. Pominięto w nowelizacji doprecyzowanie, o jakie
to organy samorządu terytorialnego chodzi. Normę
tą należy odczytywać razem z nigdy nie uchyloną regulacją z ustawy z 27 maja 1990 r. W jej świetle zatem izby
wytrzeźwień mają prowadzić organy gmin miejskich lub
miast na prawach powiatów o liczbie mieszkańców powyżej 50 tys. oraz organy powiatu niezależnie od liczby
zamieszkujących je osób10.
Poza modyfikacją katalogu podmiotów, którym powierzono prowadzenie izb wytrzeźwień, ustawodawca zdecydował się na jeszcze jeden zabieg. Od 1 stycznia 1999
r. prowadzenie tych swoistych zakładów administracyjnych stało się dla jednostek samorządu terytorialnego
fakultatywne. Otworzyło to dyskusję nad sensem dalszego istnienia izb, w szczególności w związku z licznymi
kontrowersjami, które powstały w związku z ich funkcjonowaniem. Najpierw jednak należy przedstawić charakterystykę izb wytrzeźwień w obecnie obowiązującym
stanie prawnym.
3. Izba wytrzeźwień w obecnym stanie
prawnym
3.1. Izba wytrzeźwień – zakład administracyjny
W obecnym stanie prawnym kwestie dotyczące izb
wytrzeźwień reguluje ustawa o wychowaniu w trzeźwości w art. 39-423 oraz rozporządzenie Ministra Zdrowia
z dnia 8 grudnia 2014 r. w sprawie izb wytrzeźwień i placówek wskazanych lub utworzonych przez jednostkę
samorządu terytorialnego11. W ustawie zrezygnowano
z wprowadzenia definicji legalnej izby. Jej charakter
można jednak zrekonstruować na podstawie art. 39 ust.
2 ww. ustawy, w którym wskazano zadania publiczne realizowane przez izby wytrzeźwień, takie jak:
– sprawowanie opieki nad osobami w stanie nietrzeźwości;
– wykonywanie wobec osób w stanie nietrzeźwości zabiegów higieniczno-sanitarnych;
– udzielanie osobom w stanie nietrzeźwości pierwszej
pomocy;
– prowadzenie detoksykacji, jeżeli izba wytrzeźwień
posiada odpowiednie pomieszczenie, urządzenia, wyposażenie i wykwalifikowany personel;
– informowanie osób przyjętych do izby wytrzeźwień
o szkodliwości spożywania alkoholu oraz motywowanie
ich do podjęcia leczenia odwykowego;
– współpraca z właściwymi gminnymi komisjami rozwiązywania problemów alkoholowych, podmiotami leczniczymi wykonującymi działalność leczniczą w rodzaju
świadczenia stacjonarne i całodobowe oraz ambulatoryjne w rozumieniu przepisów o działalności leczniczej,
określonymi w art. 21 ust. 1 ustawy o wychowywaniu
w trzeźwości oraz innymi instytucjami i organizacjami,
których działalność ma na celu przeciwdziałanie problemom alkoholowym i ich skutkom.
W świetle powyższego izba wytrzeźwień może zostać
zdefiniowana jako zakład administracyjny mający zadania o charakterze leczniczo-prewencyjnym12. Ukierunkowany jest na udzielanie pomocy i sprawowanie opieki
nad osobami w stanie nietrzeźwości, w tym realizuje
zadania publiczne z zakresu polityki przeciwdziałania
nałogom. Jednocześnie posiada charakter izolacyjny celem zapewnienia przestrzegania porządku publicznego.
4. XXI wiek – zmierzch
izb wytrzeźwień
Rezygnacja z obligatoryjności prowadzenia izb wytrzeźwień spowodowała gwałtowny spadek liczby tych
zakładów administracyjnych w Polsce. Przez ponad
dwie dekady tendencja była wyraźnie rosnąca, aż do
64 izb wytrzeźwień w 1999 r. Jednak już w 2001 r. ich
liczba spadła do 53 13. W ciągu trzynastu lat obowiązywania znowelizowanego przepisu liczba ta zmniejszyła się blisko o 50 procent. W latach 2010-2011 zaprzestało działalności sześć z nich. W 2012 roku funkcjonowało w Polsce już tylko 37 izb wytrzeźwień 14.
Zaważyły na tym jednak również liczne kontrowersje
dotyczące funkcjonowania izb wytrzeźwień, które zaczęły być przedmiotem zainteresowania tak doktryny,
jak i orzecznictwa na przełomie wieków.
4.1. Kontrowersje wobec
„zatrzymania administracyjnego”
Zgodnie z art. 40 ustawy o wychowaniu w trzeźwości
osoby w stanie nietrzeźwości, które swoim zachowa-
wiosna 2015
47
DZIAŁ NAUKOWY – ARTYKUŁY
niem dają powód do zgorszenia w miejscu publicznym
lub w zakładzie pracy, znajdują się w okolicznościach
zagrażających ich życiu lub zdrowiu albo zagrażają życiu lub zdrowiu innych osób, mogą zostać doprowadzone
do izby wytrzeźwień lub placówki, podmiotu leczniczego
albo do miejsca zamieszkania lub pobytu. W razie braku
izby wytrzeźwień lub ww. placówki osoby takie mogą
być doprowadzone do jednostki policji. Osoba doprowadzona do izby wytrzeźwień lub placówki albo jednostki
policji pozostaje tam aż do wytrzeźwienia, nie dłużej niż
24 godziny15. Zauważalne są istotne różnice z przesłankami doprowadzenia do izby wytrzeźwień osoby w stanie nietrzeźwości w porównaniu z regulacjami z 1956
i 1959 roku. Po pierwsze zwraca uwagę przesłanka zagrażania zdrowiu lub życiu – tak własnemu, jak i osób
trzecich, co należy uznać za przejaw postawienia mocniejszych akcentów na działalność o charakterze leczniczym. Ustawodawca wprowadził również pewną alternatywę wobec izb wytrzeźwień – w razie braku izby wytrzeźwień lub specjalnie do tego przeznaczonej placówki
medycznej zajmującej się osobami nietrzeźwymi osoby
mogą być doprowadzone do jednostki Policji lub do
miejsca zamieszkania lub pobytu. W praktyce kolejność
ta jest również pewną gradacją postępowania z osobą
nietrzeźwą – bardzo rzadko podmioty doprowadzające
decydują się na odprowadzenie osoby nietrzeźwej do
miejsca zamieszkania lub pobytu. Wynika to z dość oczywistej niestety zależności między stanem nietrzeźwości
a zachowaniem danej osoby. Możliwość odprowadzenia
do miejsca zamieszkania lub pobytu możliwa jest wyłącznie wobec osoby spokojnej, nie stawiającej oporu. Osoby
nietrzeźwe mają tendencję do zachowań agresywnych.
W takim wypadku możliwa jest wyłącznie interwencja
w postaci przekazania takiej osoby do izby wytrzeźwień
lub innej placówki lub podmiotu wskazanego w art. 40
ustawy o wychowaniu w trzeźwości w związku z brakiem
podstawy prawnej do siłowego doprowadzenia osoby do
miejsca zamieszkania lub pobytu16.
Mając na uwadze powyższe uwagi, należy wskazać na
pogląd Ł. Cory, który zauważa wyraźny prymat realizacji
obowiązków w zakresie ochrony bezpieczeństwa i porządku publicznego nad względami medycznymi, tj. doprowadzeniem osoby doprowadzonej do izby do stanu trzeźwości i w konsekwencji wynikającego z tego określenia
tej procedury jako zatrzymania administracyjnego17.
Odróżnienia od zatrzymania policyjnego dokonał trafnie
P. Hofmański, wskazując różnicę w tym, że zatrzymanie
administracyjne spowodowane jest zachowaniem powodującym zgorszenie w miejscu publicznym lub zakładzie pracy a nie podejrzeniem popełnienia czynu zabronionego18.
Taki charakter zatrzymania administracyjnego, nakierowany de facto nie na prewencję indywidualną, ale na
ochronę porządku publicznego, nawet kosztem wolności
osobistej jednostki, przy dość nieprecyzyjnie i przy ewaluacyjnie określonych kryteriach jego stosowania wzbudzał dość ożywioną dyskusję. Należy bowiem mieć na
uwadze to, że przez całe obowiązywanie regulacji z zakresu przeciwdziałania nałogowi alkoholowemu w polskim
porządku prawnym brakowało możliwości odwołania się
od doprowadzenia do izb wytrzeźwień analogicznych dla
uprawnień osoby zatrzymanej w trybie karnoprocesowym, co dobitnie potwierdzało orzecznictwo sądowe19.
Z tego powodu charakter przełomowy miało orzeczenie w sprawie Witolda Litwy przeciwko Polsce przed
ETPC 20. Witold Litwa jest osobą niepełnosprawną
wzrokowo. 5 maja 1994 r. w południe, wraz z psem,
używanym przez niego w charakterze psa przewodni-
ka, wszedł do krakowskiej placówki pocztowej w celu
sprawdzenia swoich skrytek pocztowych, które okazały się otwarte i puste. Witold Litwa wniósł w związku
z tym skargę do urzędnika pocztowego, który następnie wezwał policję, zarzucając, że skarżący był pijany
i zachowywał sie agresywnie. W związku z powyższym
funkcjonariusze policji przewieźli skarżącego do izby
wytrzeźwień. Lekarz bez przeprowadzania jakichkolwiek testów stwierdził, że jest pod umiarkowanym
wpływem alkoholu, uznał jednak, że stan ten usprawiedliwia umieszczenie w izbie na sześć godzin. Witold
Litwa domagał się od Skarbu Państwa odszkodowania
za bezprawny atak funkcjonariuszy, zatrzymanie i przetrzymywanie w izbie wytrzeźwień oraz kradzież osobistych rzeczy. Ostateczny wyrok oddalający roszczenie
wydał w tej sprawie 25 stycznia 1995 r. Sąd Apelacyjny
w Krakowie. W skardze do Europejskiej Komisji Praw
Człowieka Litwa zarzucił m.in. bezprawne przetrzymywanie go w krakowskiej izbie wytrzeźwień.
Trybunał w Strasburgu miał okazję, po raz pierwszy
w historii, zająć się sprawą funkcjonowania izb wytrzeźwień Analizował przy tym art. 5 ust. 1 pkt e Konwencji
o ochronie praw człowieka i podstawowych wolności21,
dotyczącego legalności pozbawienia wolności. Trybunał
zastosował w tym przypadku wykładnię rozszerzającą
pojęcia „alkoholik”. Wskazano przy tym na ratio legis
Konwencji. Zdaniem Trybunału, przedmiot i cel ww.
przepisu nie zezwala na wąską interpretację zezwalającą na pozbawienia wolności tylko kliniczne przypadki
osób dotkniętych chorobą alkoholową. W wyroku przestawiono tezę, że przedmiotowa podstawa prawna pozwala izolować również wszystkie osoby, które co prawda nie są zdiagnozowane jako alkoholicy, ale ich zachowanie zagraża porządkowi publicznemu lub im samym.
W związku z tym można uznać, że przepisy polskiej
ustawy o wychowaniu w trzeźwości i przeciwdziałaniu alkoholizmowi dotyczące izb wytrzeźwień nie są
sprzeczne z Konwencją. Umieszczenie osoby w izbie
wytrzeźwień nie może być jednak arbitralne. Musi
być zawsze zgodne z prawem oraz konieczne w danym
przypadku. Nie można traktować tego środka jako kary.
Ta dolegliwość jest usprawiedliwiona tylko wtedy, gdy
inne, mniej surowe, środki, takie jak np. odwiezienie do
miejsca zamieszkania, były rozważane. Ze szczególną
ostrożnością należy podchodzić do sprawy, jeżeli stopień
upojenia alkoholowego nie jest znaczny. Równie ważną
sprawą jest rzetelna dokumentacja, z której powinna jasno wynikać podstawa prawna i faktyczna umieszczenia
osoby w izbie wytrzeźwień, w tym powody nieskorzystania z mniej dolegliwych środków.
Dostosowanie polskiego prawa do wymogów płynących z powyższego rozstrzygnięcia nastąpiło z chwilą
wejścia w życie ustawy z dnia 27 kwietnia 2001 r. o zmianie ustawy o wychowaniu w trzeźwości i przeciwdziałaniu alkoholizmowi, ustawy o radiofonii i telewizji oraz
ustawy o opłacie skarbowej22. Obecnie wprowadzono
regulację w art. 40 ust. 5-8 ww. ustawy, zgodnie z którą
osoba nietrzeźwa nie może być zatrzymana na dłużej
niż 24 godziny, a osoby nieletnie powinny być umieszczone w oddzielnych pomieszczeniach. Osobie doprowadzonej do izby wytrzeźwień przysługuje zażalenie
do sądu właściwego dla miejsca doprowadzenia, składane za pośrednictwem izby wytrzeźwień. Sąd bada
w takim wypadku zasadność i legalność doprowadzenia. W przypadku stwierdzenia nieprawidłowości doprowadzenia zawiadamia o tym prokuratora i przełożonego doprowadzającego. Regulacja ta jest podobna
wiosna 2015
48
DZIAŁ NAUKOWY – ARTYKUŁY
do regulacji karnej, co uwypuklono poprzez stosowanie
przepisów kodeksu postępowania karnego dotyczących
zażaleń do rozpoznania zażalenia. W praktyce jednak
osobom doprowadzonym trudno jest skorzystać z wyżej
wskazanego uprawnienia. W raporcie z wizytacji przedstawicieli Rzecznika Praw Obywatelskich wskazano, że
„wiele wizytowanych placówek nie realizuje obowiązku poinformowania pacjentów umieszczanych
w izbach o prawie do złożenia zażalenia. W izbach
wytrzeźwień w Głogowie, Bydgoszczy, Bielsku-Białej, Przemyślu, Łodzi, Krakowie, Chełmnie, Zamościu, Włocławku i Warszawie w wyniku przeprowadzanych tam czynności przedstawiciele Krajowego
Mechanizmu Prewencji odnotowali, iż przyjęcie pacjentów do placówek następuje z pominięciem tego
fundamentalnego obowiązku” 23. Brak wywiązania się
z tego obowiązku, wynikający przypuszczalnie, z zasady,
ze względnie niedużego poziomu znajomości prawa osób
trafiających do izb wytrzeźwień faktycznie – uniemożliwia skorzystanie przez nie z gwarancji prawnych ochrony przed nieuzasadnionym doprowadzeniem.
4.2. Charakter prawny opłat za pobyt w izbie
wytrzeźwień
Od początku istnienia izb wytrzeźwień pobyt w nich
danej osoby wiązał się z pobraniem za to opłaty. Zawsze
była ona relatywnie wysoka i nie odpowiadała realnie
ponoszonym kosztom umieszczenia osoby doprowadzonej w izbie, stąd powstały kontrowersje co do charakteru tej opłaty. Wskazywano na represyjny jej charakter. Doprowadziło do podjęcia działań przez Rzecznika
Praw Obywatelskich na rzecz zbadania przez Trybunał
Konstytucyjny zgodnie z Ustawą Zasadniczą przepisów ustanawiających powyższą opłatę. We wniosku do
Trybunału z dnia 29 marca 2011 r. Rzecznik podniósł,
że upoważnienie zawarte w art. 42 ust. 6 ustawy o wychowaniu w trzeźwości nie spełnia warunku szczegółowości, a także pozbawione jest wskazówek co do ustalania w rozporządzeniu maksymalnej opłaty za pobyt
w izbie wytrzeźwień. Powodowało to iż opłaty te były
ustalane w sposób dowolny. Zgodnie z wyrokiem Trybunału Konstytucyjnego z dnia 3 kwietnia 2012 r. sygn.
akt K 12/1124 – od 17 stycznia 2013 r. straciły swoją moc
obowiązującą przepisy: art. 42 ust. 6 ustawy z dnia
26 października 1982 r. o wychowaniu w trzeźwości
i przeciwdziałaniu alkoholizmowi w zakresie, w jakim
upoważnia ministra właściwego do spraw zdrowia w porozumieniu z ministrem właściwym do spraw wewnętrznych do określenia, w drodze rozporządzenia, maksymalnej wysokości opłat związanych z pobytem w izbie
wytrzeźwień, innej placówce utworzonej lub wskazanej
przez jednostkę samorządu terytorialnego lub w jednostce policji oraz § 29 rozporządzenia Ministra Zdrowia
z dnia 4 lutego 2004 r. w sprawie trybu doprowadzania,
przyjmowania i zwalniania osób w stanie nietrzeźwości
oraz organizacji izb wytrzeźwień i placówek utworzonych lub wskazanych przez jednostkę samorządu terytorialnego (Dz.U. nr 20, poz. 192, z 2006 r. nr 58, poz. 408
oraz z 2008 r. nr 178, poz. 1102).
Trybunał zatem odmówił konstytucyjności przepisom
ze względu na kwestie formalne. Nie podważył zgodności z ustawą zasadniczą samej istoty opłat za pobyt
w izbie wytrzeźwień. W świetle powyższego w obecnym
stanie prawnym kwestie związane z opłatą zostały przeniesione do samej ustawy. Reguluje je art. 422 , zgodnie
z którym za pobyt w izbie wytrzeźwień, placówce lub
jednostce policji od osoby przyjętej pobierana jest opłata. Opłata za pobyt w izbie wytrzeźwień lub placówce
stanowi dochód jednostki samorządu terytorialnego,
natomiast w jednostce policji – dochód budżetu państwa.
Opłata za pobyt w izbie wytrzeźwień lub placówce obejmuje także udzielone świadczenia zdrowotne, podane
produkty lecznicze oraz detoksykację. Wysokość powyższej opłaty jest określana w zależności od tego, w jakiej
placówce osoba ma być umieszczona przez organy stanowiące jednostki samorządu terytorialnego w drodze
uchwały, w odniesieniu do opłaty za pobyt w izbie wytrzeźwień lub placówce lub wojewodę w drodze zarządzenia odniesieniu do opłaty za pobyt w jednostce Policji.
Określając wysokość opłaty, organ stanowiący jednostki samorządu terytorialnego albo wojewoda powinien
uwzględnić przeciętny koszt pobytu osoby przyjętej albo
zatrzymanej w jednostce Policji. Kwota maksymalnej wysokości opłaty za pobyt w izbie wytrzeźwień, placówce lub
jednostce policji podlega corocznej waloryzacji o średnioroczny wskaźnik cen towarów i usług konsumpcyjnych
ogółem, w poprzednim roku kalendarzowym. Maksymalna wysokość opłaty za pobyt w izbie wytrzeźwień,
placówce lub jednostce policji wynosi obecnie 302,70 zł25.
4.3. Argumenty natury finansowej i alternatywne wobec umieszczenia w izbie sposoby postępowania wobec osób nietrzeźwych
Z informacji przekazanych PARP przez Prezesa Stowarzyszenia Dyrektorów i Głównych Księgowych Izb
Wytrzeźwień w Polsce wynika, że szacunkowa ściągalność opłat za pobyt w izbie wytrzeźwień utrzymuje się
na poziomie ok. 33 procent26. Jakkolwiek czynnik ekonomiczny jest istotny, to nie może on przesądzać o wybranym rozwiązaniu. W przypadku zamknięcia placówki
opieka nad osobami nietrzeźwymi zostaje przenoszona
do innych instytucji – nie zawsze przygotowanych do
tej roli. Osoby nietrzeźwe doprowadzane są do punktów
opieki medycznej znajdujących się przy komisariatach
policji, gdzie przeprowadza się detoksykację, a do szpitali kierowane są osoby w ciężkim stanie. Natomiast
osoby zachowujące się agresywne doprowadza się do
policyjnych izb zatrzymań. Może to powodować szereg
poważnych problemów. Jeżeli osoba nietrzeźwa trafi
pod opiekę policji, powstaje ryzyko, że w razie potrzeby nie otrzyma pomocy medycznej na czas, natomiast
przewiezienie takiej osoby do szpitala wiąże sie z silnym
sprzeciwem społecznym, w społecznym odczuciu taka
osoba zabiera miejsce potrzebne dla osób chorych oraz
znacznie pogarsza komfort przebywania w szpitalu i rekonwalescencji.
5. Przyszłość izb wytrzeźwień
– uwagi de lege ferenda
Izba wytrzeźwień jako instytucja prawa administracyjnego ewoluowała wraz ze zmianami postępowania wobec
osób uzależnionych od alkoholu i osób nietrzeźwych oraz
wynikających z tego zmian prawnych. Mimo że zostały
one pomyślane jako forma medykalizacji postępowania
wobec osób nietrzeźwych, odejścia od represji wobec
nich to na początku kolejnego stulecia paradoksalnie są
postrzegane jako element upodabniający administracyjną regulację przeciwdziałania uzależnieniu od alkoholu
do postępowania o charakterze karnym.
Sensowność dalszego bytu izb wytrzeźwień była już
podawana w wątpliwość na początku lat 90: „Trudno
wiosna 2015
49
DZIAŁ NAUKOWY – ARTYKUŁY
powiedzieć, czym jest dziś izba wytrzeźwień: nie zajmuje się detoksykacją, wiele z nich nie jest w stanie
udzielić pierwszej pomocy w ostrym zatruciu, ponieważ nie posiada odpowiedniego, podstawowego wyposażenia. W zasadzie służy ona celom porządkowym27”.
Rzecznik Praw Obywatelskich uważa za potrzebne
działania mające na celu nowelizację ustawy o wychowaniu w trzeźwości. Postulowane zmiany idą w kierunku
wprowadzenia mechanizmu obligatoryjnego przekazywania środków pochodzących z zezwoleń na sprzedaż
alkoholu na cele walki z alkoholizmem. Zgodnie z opinią
Rzecznika Praw Obywatelskich, rozwiązaniem problemów pojawiających się na linii osoby nietrzeźwe – władze
samorządowe – administracja centralna byłoby powstanie Centrum Pomocy Osobom Uzależnionym od Alkoholu
i Ich Rodzinom na wzór istniejącej już obecnie placówki
– jednostki organizacyjno-budżetowej – powołanej przez
Gminę Bytom w miejsce izby wytrzeźwień, które mogłoby zająć się problemem alkoholizmu całościowo, poprzez
pomoc nie tylko osobom nietrzeźwym, ale wszelką pomoc
uzależnionym i współuzależnionym zarówno od alkoholu,
jak i innych środków psychoaktywnych28.
W krajach niemieckojęzycznych istnieje instytucja
podobna do izby wytrzeźwień, Ausnüchterungszelle.
Jest to wydzielona cela, w której przebywają osoby pod
wpływem alkoholu lub narkotyków. Podstawą istnienia
tej instytucji są m.in. landowe ustawy porządkowe. Na
przykład heska Hessisches Gesetz über die öffentliche
Sicherheit und Ordnung z 2005 roku w § 32 stanowi,
że policja ma prawo zatrzymać osobę, gdy ma ona ograniczoną zdolność kierowania swoimi poczynaniami. Ma
ona również funkcję prewencyjną, aby osoby nietrzeźwe
lub pod wpływem narkotyków nie popełniły przestępstwa. Przybytki te w przeciwieństwie do polskiego modelu znajdują się na komisariatach policji. Dostrzeżony
został problem zapewnienia opieki medycznej osobom
przebywającym z celach, w Zurichu cele zostały zorganizowane tak, aby ją zapewnić. Pobyt w celi jest odpłatny (np. z Baenii-Wirembergii jest to koszt 45 euro).
Różnica polega na tym, że przesłanką doprowadzenia
do tych instytucji jest zagrożenie dla samej jednostki,
a nie naruszenie przez nią norm obyczajowych w miejscu publicznym. W Polsce w trakcie trwania imprezy
sportowej Euro 2012 postawiono na alternatywną wobec izb wytrzeźwień formę postępowania wobec osób
nietrzeźwych, niewymagających bardziej zaawansowanych świadczeń medycznych. Były nimi punkty krótkotrwałej opieki medycznej zorganizowane w miastach
gospodarzach poszczególnych meczów mistrzostw. Różnicą ich funkcjonowania względem izb była dobrowolność doprowadzenia (w tym brak doprowadzenia przez
policję) do nich oraz brak opłat z tym związanych29.
Zdaniem autora, nadal jest miejsce i potrzeba istnienia
izb wytrzeźwień w Polsce nawet w obecnym kształcie.
Dzięki nim nie trzeba uruchamiać placówek opieki medycznej w sytuacji, gdy stan osoby po spożyciu alkoholu
sprowadza się do typowych następstw, niewymagających pomocy medycznej generującej nakłady i ograniczającej dostęp do świadczeń osobom, które faktycznie tego
potrzebują. Spełniają one ważną funkcję również względem ochrony praw samych w nich umieszczonych osób,
zabezpieczając przed zdarzającymi się wypadkami mającymi miejsce na komisariatach związanych z brakiem
przygotowania policjantów do postępowania z osobami
po spożyciu alkoholu. Ważna jest praktyka ich funkcjonowania. Osoby doprowadzone muszą być rzetelnie informowane (o ile ich stan na to pozwala) o swoich prawach.
De lege ferenda należy rozważyć wprowadzenie odpowiedniej systemowej normatywnej budowy/konstrukcji
nadzoru i kontroli nad funkcjonowaniem izb wytrzeźwień, uregulowanej samodzielnie w ustawie konstytuującej instytucję izb wytrzeźwień. Obecnie nadzór i kontrola odbywają się na zasadach ogólnych, ze względu na
powierzenie prowadzenia izb, jako zadania własnego,
jednostkom samorządu terytorialnego i związanymi
z tym gwarancjami samodzielności gmin lub powiatów
prowadzących izby. Samo doprowadzenie osoby nietrzeźwej do izby wytrzeźwień powinno następować zgodnie
z procedurą wyrażoną ustawą. Sam stan nietrzeźwości
nie może być przesłanką do umieszczenia w izbie.
Podsumowując, można stwierdzić, obok powyższych
uwag, że w przypadku pobytu osoby nietrzeźwej w miejscu publicznym należy dążyć do powrotu osoby nietrzeźwej do miejsca zamieszkania lub pobytu, a doprowadzenie przymusowe do izby wytrzeźwień – odwrotnie
niż ma to miejsce obecnie – traktować wyłącznie jako
swoiste ultima ratio.
MICHAŁ KOSZOWSKI
Autor jest absolwentem Uniwersytetu Jagiellońskiego,
doktorantem w Katedrze Prawa Administracyjnego Wydziału
Prawa i Administracji Uniwersytetu Jagiellońskiego
i aplikantem radcowskim
Przypisy:
Dz.U. z 1931 r., nr 51, poz. 423 ze zm.
C. Godwod-Sikorska: Lecznictwo odwykowe w Polsce. Diagnoza
i kierunki reform. Alkoholizm i Narkomania, 1992, nr 10, s. 47.
3
Dz.U. z dnia 8 maja 1956 r.
4
Dz.U. z dnia 12 grudnia 1956 r.
5
Dz.U. z dnia 19 grudnia 1959 r.
6
E. Miturska, K. Dąbrowska, Lecznictwo uzależnienia od alkoholu
w Polsce w latach 1985-2005, Alkoholizm i Narkomania, 1992, t. 22:
nr 4, s. 366.
7
Dz.U. z 1982 r. nr 35 poz. 230, zwana dalej ustawą z 1982 r.
8
Dz.U. nr 34, poz. 198.
9
Dz.U. z dnia 17 sierpnia 1998 r. nr 106 poz. 668.
10
G. Zalas, [w:] Ustawa o wychowaniu w trzeźwości i przeciwdziałaniu alkoholizmowi. Komentarz, doktryna, orzecznictwo (autorstwo wspólnie z I. Skrzydło-Niżnik), Kraków 2002, s. 409.
11
Dz.U. z dnia 22 grudnia 2014 r., poz. 1850.
12
Szerzej na temat zakładu administracyjnego: P. Chmielnicki, Zakłady
administracyjne w Polsce. Ustrój wewnętrzny, Warszawa 2008.
13
J. Żulewska-Sak, Funkcjonowanie izb wytrzeźwień w Polsce, „Alkoholizm i Narkomania”, t. 18, nr 1-2 (89-103), s. 95.
14
Raport Rzecznika Praw Obywatelskich z wizytacji w izbach wytrzeźwień przeprowadzonych przez Krajowy Mechanizm Prewencji Warszawa, lipiec 2013, s. 7 na podstawie: danych udostępnionych
Państwowej Agencji Rozwiązywania Problemów Alkoholowych (dalej:
PARPA) przez Departament Zdrowia Publicznego Ministerstwa Zdrowia (kwiecień 2012 r.) – materiał własny PARPA.
15
Zob. na ten temat szerzej R. Sawuła, Wychowanie w trzeźwości
i przeciwdziałanie alkoholizmowi, Rzeszów 2003, s. 325-328. Na
temat nietrzeźwości publicznej zob. B. Jaworska-Dębska, Spór wokół
modelu polskiej regulacji alkoholowej. Zagadnienia administracyjnoprawne, Łódź 1995, s. 128-134.
16
I. Kobus, I. Dziugieł, Zatrzymanie, ujęcie, doprowadzenie, sprowadzenie osoby, Szczytno 2006, s. 194.
17
L. Cora, Zatrzymanie administracyjne na podstawie art. 40 ust. 1
ustawy o wychowaniu w trzeźwości i przeciwdziałaniu alkoholizmowi,
„Prokuratura i Prawo” nr 5 (2008) s. 110.
18
P. Hofmański, Zatrzymanie policyjne w świetle nowego kodeksu
postępowania karnego, [w:] U progu nowych kodyfikacji karnych.
Księga pamiątkowa ofiarowana prof. L. Tyszkiewiczowi, Katowice
1999, s. 308.
19
Zob. uchwała SN z dnia 12 lutego 1992 r., I KZP 43/91, OSNKW 1992,
nr 5-6, s. 32. W uchwale Sąd Najwyższy stwierdził, że „osobie, którą
doprowadzono na podstawie art. 40 ust. 1 i 2 ustawy o wychowaniu w trzeźwości i przeciwdziałaniu alkoholizmowi (…) do
izby wytrzeźwień, społecznego zakładu służby zdrowia, a w ra1
2
wiosna 2015
50
DZIAŁ NAUKOWY – ARTYKUŁY
zie braku izby wytrzeźwień do jednostki policji, nie przysługują
uprawnienia przewidziane w kodeksie postępowania karnego dla
osoby zatrzymanej”.
20
Sprawa Witold Litwa przeciwko Polsce, skarga nr 26629/95 wyrok
z 4 kwietnia 2000 r.
21
Konwencja o ochronie praw człowieka i podstawowych wolności sporządzona w Rzymie dnia 4 listopada 1950 r., zmieniona następnie Protokołami nr 3, 5 i 8 oraz uzupełniona Protokołem nr 2 (Dz.U. z dnia
10 lipca 1993 r., nr 61, poz. 284), zwana dalej Konwencją.
22
Dz.U. 2001 nr 60, poz. 610.
23
Raport ..., s. 29.
24
Dz.U. 2012 poz. 405.
25
Obwieszczenie Ministra Zdrowia z dnia 13 lutego 2015 r. w sprawie
maksymalnej wysokości opłaty za pobyt w izbie wytrzeźwień, placówce lub jednostce Policji, po waloryzacji (M.P. 2015.182).
26
Raport..., s. 7
27
C. Godwod-Sikorska, op. cit. s. 4.
28
Zob. I. Lipowicz, Izby wytrzeźwień w perspektywie Rzecznika
Praw Obywatelskich, [w:] T. Gardocka, J. Sobczak (red. nauk.), Izby
wytrzeźwień a prawa człowieka, Wyd. Adam Marszałek, Toruń
2013, s. 18-20.
29
Ibidem, s. 18.
Evolution of a detoxification
detention center as an institution
of administrative law
SUMMARY:
The author presents a detoxification detention center as an institution of administrative law inherent in
the law to prevent and counteract the effects of alcoholism. The article discusses the legal changes resulting in detoxification detention center’s evolution as
a kind of administrative establishment. Detoxification
detention centers can and should continue to operate. To
make this possible, however, standards of their actions
must be increased, in order to remove doubts as to the
adequacy of the protection of the rights of persons brought to detoxification detention centers. This cannot
occur without changing the scope of control over these
administrative establishments. The very operation of
the detoxification detention centers cannot be practically oriented on repressive character of its influence.
wiosna 2015
51
DZIAŁ NAUKOWY – ARTYKUŁY
Glosa
do wyroku Wojewódzkiego Sądu Administracyjnego
w Poznaniu z dnia 21 listopada 2014 r.,
II SA/Po 1118/14
Dr PAWEŁ DANIEL
Tezy
1. Jeżeli beneficjent do 30 czerwca 2013 r. otrzymywał świadczenie pielęgnacyjne przyznane decyzją
ostateczną, opartą na określonej i dopuszczalnej
prawnie wykładni ustawy o świadczeniach rodzinnych i zarazem decyzję wydaną w warunkach
faktycznie usprawiedliwionych (ze względu na
rzeczywistą opiekę beneficjenta świadczenia nad
niepełnosprawnym), to przyznając obecnie zasiłek
dla opiekunów w niezmienionym stanie faktycznym,
organ nie może kwestionować tej przyjętej wcześniej w takim stanie faktycznym wykładni. Zasiłek dla opiekunów należy bowiem przede wszystkim postrzegać jako świadczenie rekompensujące
słusznie nabyte, ale niekonstytucyjnie odebrane
świadczenie pielęgnacyjne, zaś wtórnie dopiero
jako świadczenie nowe.
2. Zasiłek dla opiekunów służy przede wszystkim
restytucji dotychczasowego uprawnienia opiekuńczego. Odmowa więc zasiłku dla opiekunów osobie,
która świadczeń opiekuńczych nie nadużywała,
prowadzi do rezultatu niweczącego wskazania
wyroku K 27/13. W istocie bowiem prowadziłaby
do braku pełnego zrekompensowania szeroko rozumianych świadczeń opiekuńczych tym osobom,
które świadczeń tych nie nadużywały i które zdaniem Trybunału nie powinny być ich pozbawione
ze względu na konstytucyjnie chronioną zasadę
ochrony praw nabytych i zaufania do organów
państwa.
Glosa
Problematyka udzielania świadczeń, o jakich mowa
w ustawie z dnia 28 listopada 2003 roku
o świadczeniach rodzinnych 1 z tytułu rezygnacji z zatrudnienia z uwagi na sprawowanie opieki nad osobą niepełnosprawną wymagającą opieki,
pozostaje zagadnieniem niezwykle często rozważanym w orzecznictwie sądów administracyjnych.
Jest ono również przedmiotem wielu kontrowersji,
zwłaszcza w zakresie konstytucyjności przyjętych
rozwiązań. Jednym z przykładów wskazujących na
wadliwość działań ustawodawcy w zakresie przyznawania powyższych świadczeń był wyrok TK z 5
grudnia 2013 r., K 27/13 2 , w którym stwierdzono
niezgodność z art. 2 Konstytucji Rzeczypospolitej Polskiej 3 art. 11 ust. 1 i 3 ustawy z 7 grudnia
2012 r. zmianie ustawy o świadczeniach rodzinnych
oraz niektórych innych ustaw 4 , a więc przepisów,
na mocy których wygasły z mocy prawa wydane na
podstawie przepisów obowiązujących do 1 stycznia
2013 r. decyzje o przyznaniu prawa do świadczenia
pielęgnacyjnego. W ocenie Trybunału Konstytucyjnego, deklarowana przez ustawodawcę konieczność
racjonalizowania systemu świadczeń opiekuńczych
w celu wyeliminowania nadużyć sama w sobie nie
uzasadniała znoszenia praw słusznie nabytych,
a więc odebrania świadczeń osobom, którym przyznano na czas nieokreślony świadczenia pielęgnacyjne. Jak podkreślono, choć ustawodawca może
wyjątkowo odstąpić od zasady stabilności decyzji
administracyjnych, modyfikując je na niekorzyść
jednostki, a nawet wygasić wynikające z nich prawa podmiotowe, to jednakże warunkiem koniecznym takiego zabiegu jest działanie w celu urzeczywistnienia jakiejś normy konstytucyjnej, w sposób
niearbitralny, oraz zagwarantowanie mechanizmów
ochronnych podmiotom, których sytuacja uległa
pogorszeniu. Za nieprzekonującą uznano tezę, że
dopiero wygaszenie wszystkich decyzji administracyjnych i poddanie wymogom nowej regulacji
podmiotów posiadających dotychczas uprawnienie
do świadczenia pielęgnacyjnego pozwoliło na ograniczenie kręgu osób, które nie sprawują faktycznej
opieki nad osobą niepełnosprawną, a zarazem korzystają ze świadczeń, przez co nadużywają środków publicznych.
Trybunał Konstytucyjny wskazał w wyroku, że
skutki art. 11 ust. 3 ustawy z 7 grudnia 2012 r. nastąpiły ex lege i nie były uzależnione od wydania
aktów stosowania prawa czy przeprowadzenia postępowań w indywidualnych sprawach świadczeniobiorców. Dlatego, w jego ocenie, zrealizowanie
przedmiotowego wyroku wymagało zmiany prawa. TK podkreślił przy tym, że sam wyrok ani nie
stworzył roszczeń o wypłatę utraconych korzyści
za okres po 30 czerwca 2013 r., ani nie dawał podstawy do ubiegania się o nowe świadczenie pielęgnacyjne lub specjalny zasiłek opiekuńczy, które
przewiduje obowiązująca ustawa o świadczeniach
rodzinnych, przy czym twierdzenie powyższe było
źródłem kontrowersji w orzecznictwie sądów administracyjnych 5.
wiosna 2015
52
DZIAŁ NAUKOWY – ARTYKUŁY
Ustawodawca zrealizował wskazania zawarte
w wyroku TK z 5 grudnia 2013 r. ustawą z 4 kwietnia 2014 r. o ustaleniu i wypłacie zasiłków dla opiekunów 6 , która stosownie do treści art. 1 określa
warunki nabywania oraz zasady ustalania i wypłacania zasiłków dla opiekunów osobom, które utraciły prawo do świadczenia pielęgnacyjnego z dniem
1 lipca 2013 r. w związku z wygaśnięciem z mocy
prawa decyzji przyznającej prawo do świadczenia
pielęgnacyjnego. Jak wyjaśniono w uzasadnieniu
projektu ustawy 7 , nowe świadczenie – zasiłek dla
opiekuna – miał przysługiwać zarówno za okresy od
1 lipca 2013 r. do dnia poprzedzającego dzień wejścia
w życie projektowanej ustawy, jak i od dnia wejścia
w życie ustawy – na przyszłość – jeżeli osoba będzie spełniała warunki do otrzymania świadczenia
pielęgnacyjnego określone w przepisach ustawy
o świadczeniach rodzinnych w brzmieniu obowiązującym w dniu 31 grudnia 2012 r. W ustawie o ustaleniu i wypłacie zasiłków dla opiekunów sprecyzowano również, że organ właściwy, ustalając prawo do
zasiłku dla opiekuna, w celu ustalenia tego prawa,
może odebrać od osoby ubiegającej się o zasiłek dla
opiekuna oświadczenie dotyczące spełniania warunków do otrzymania świadczenia pielęgnacyjnego na
podstawie przepisów ustawy o świadczeniach rodzinnych w brzmieniu obowiązującym w dniu 31 grudnia
2012 r. w okresach, za które osoba ubiega się o zasiłek dla opiekuna (art. 5 ust. 3 ustawy).
Wydawać by się mogło, że zarówno wskazania TK
zawarte w wyroku z 5 grudnia 2013 r., jak i treść
przepisów ustawy o ustaleniu i wypłacie zasiłków
dla opiekunów nie pozostawia wątpliwości i każdy
podmiot, który utracił prawo do świadczenia pielęgnacyjnego z dniem 30 czerwca 2013 r. w związku
z wygaśnięciem z mocy prawa decyzji przyznającej
prawo do świadczenia pielęgnacyjnego, powinien
mieć przyznane świadczenie w postaci zasiłku dla
opiekuna. Wprowadzone w art. 2 powołanej powyżej ustawy zastrzeżenie, że zasiłek dla opiekuna
przysługuje wtedy, gdy osoba o niego wnioskująca
spełniała warunki do otrzymania świadczenia pielęgnacyjnego określone w ustawie o świadczeniach
rodzinnych w brzmieniu obowiązującym w dniu 31
grudnia 2012 r., wprowadziło jednak wątpliwości co
do zakresu przedmiotowego zastosowania nowej regulacji. Istota problemu sprowadza się bowiem do
określenia okoliczności, jakie uwzględnić musi organ rozpoznający wniosek o przyznanie zasiłku dla
opiekuna – czy powinno to być jedynie ustalenie, czy
wnioskodawca utracił prawo do świadczenia pielęgnacyjnego z dniem 1 lipca 2013 r. w związku z wygaśnięciem z mocy prawa decyzji przyznającej prawo do świadczenia pielęgnacyjnego, czy też organ
powinien uwzględnić zarówno powyższą przesłankę,
jak i przesłankę spełnienia przez wnioskodawcę warunków do otrzymania świadczenia pielęgnacyjnego
określonych w ustawie o świadczeniach rodzinnych
w brzmieniu obowiązującym w dniu 31 grudnia 2012
r. W tym drugim przypadku mogłoby dojść do powstania sytuacji, w której określony podmiot, choć
otrzymywał świadczenie pielęgnacyjne, które wygasło z mocy prawa z dniem 30 czerwca 2013 r., nie
uzyskałby zasiłku dla opiekuna gdyż organ rozstrzygający sprawę doszedłby do wniosku, iż świadczenie
pielęgnacyjne, które wygasło, zostało mu przyznane
bezzasadnie, gdyż nie spełniał warunków przyjętych
w ustawie o świadczeniach rodzinnych w brzmieniu
obowiązującym w dniu 31 grudnia 2012 r.
Przed koniecznością rozważania zakresu oceny,
przez organy administracji publicznej, wniosku
o przyznanie zasiłku dla opiekuna stanął Wojewódzki Sąd Administracyjny w Poznaniu w glosowanym
wyroku z 21 listopada 2014 r. Stan faktyczny zawisłej przed sądem sprawy obejmował sytuację, w której organy administracji publicznej uznały, że choć
wnioskodawca miał prawo do świad czenia pielęgnacyjnego, które następnie wygasło z dniem 30 czerwca 2013 r., to jednak nabył je w sposób nieuprawniony.
Powołując się na treść art. 17 ust. 5 pkt 2 lit. a ustawy
o świadczeniach rodzinnych, w brzmieniu obowiązującym w dniu 31 grudnia 2012 r., zgodnie z którym
świadczenia pielęgnacyjne nie przysługiwały, jeżeli
osoba wymagająca opieki pozostawała w związku
małżeńskim, chyba że współmałżonek legitymuje się
orzeczeniem o znacznym stopniu niepełnosprawności, podniesiono, że matka wnioskodawcy, w związku z opieką, nad którą ma być przyznany zasiłek
dla opiekuna, pozostawała w związku małżeńskim
z mężem, który z kolei nie legitymował się żadnym
stopniem niepełnosprawności. W ocenie organów,
skoro osoba wymagająca opieki nie spełnia przesłanki
określonej w art. 17 ust. 5 pkt 2 lit. a ustawy o świadczeniach rodzinnych według treści obowiązującej
w dniu 31 grudnia 2012 r., wnioskodawca nie znalazł
się w kręgu podmiotów uprawnionych do zasiłku dla
opiekuna i to pomimo spełniania pozostałych przesłanek
uzyskania świadczenia i bez względu na fakt sprawowania opieki. Zwraca przy tym uwagę stanowisko samorządowego kolegium odwoławczego, które przyjęło,
że samo sprawowanie opieki nie wiąże się automatycznie z prawem do rekompensaty finansowej ze strony
państwa ze środków publicznych w formie zasiłku dla
opiekuna w razie niespełnienia wszystkich wymaganych
przesłanek, które muszą zachodzić łącznie.
Wojewódzki Sąd Administracyjny w Poznaniu, rozważając prawidłowość stanowiska przyjętego przez organy administracji publicznej, zauważył, że rozpatrując
wniosek o przyznanie zasiłku dla opiekunów, który
przysługuje niejako „w miejsce” świadczenia pielęgnacyjnego, organy ponownie oceniają dokładnie
ten sam stan faktyczny i operują dokładnie tymi
samymi normami prawnymi (ustawa o ustaleniu
i wypłacie zasiłków dla opiekunów nakazuje sięgać
do ustawy o świadczeniach rodzinnych w brzmieniu
z 31 grudnia 2012 r.), jak we wcześniejszej sprawie
dotyczącej świadczenia pielęgnacyjnego. Odwołując
się do stanowiska TK, sąd zauważył, że obowiązywanie zasady ochrony praw nabytych oraz zasady
zaufania obywatela do państwa powoduje, że niedopuszczalne jest ograniczanie dostępu do świadczeń
opiekuńczych (obecnie w postaci zasiłku dla opiekunów) osobom, którym te świadczenia (w postaci
świadczeń pielęgnacyjnych) przysługiwały do końca
czerwca 2013 r. na podstawie ostatecznych decyzji
administracyjnych i wobec których nie można wykazać, że świadczeń tych nadużywały. W ocenie sądu
zasiłek dla opiekunów należy bowiem postrzegać
jako świadczenie rekompensujące słusznie nabyte,
ale niekonstytucyjnie odebrane, świadczenie pielęgnacyjne, wtórnie zaś dopiero jako świadczenie
nowe. Konsekwentnie odmowa przyznania zasiłku
dla opiekunów osobie, która świadczeń opiekuńczych
nie nadużywała, prowadzi do rezultatu niweczące-
wiosna 2015
53
DZIAŁ NAUKOWY – ARTYKUŁY
go wskazania wyroku TK. W istocie prowadziłaby
do braku pełnego zrekompensowania szeroko rozumianych świadczeń opiekuńczych tym osobom, które świadczeń tych nie nadużywały i które zdaniem
TK nie powinny być ich pozbawione ze względu na
konstytucyjnie chronioną zasadę ochrony praw nabytych i zaufania do organów państwa.
Sąd pokreślił, że w sprawie nie wykazano, aby jakiekolwiek ustalenia decyzji, której mocą przyznano
skarżącej świadczenie pielęgnacyjne, były błędne,
bądź żeby nastąpiła jakakolwiek zmiana stanu faktycznego względem sytuacji skarżącej jaka istniała
w dacie, gdy przyznawano jej skarżącej powyższe
pielęgnacyjne (następnie wygaszone). Stąd odmowa
przyznania zasiłku dla opiekuna była nie do zaakceptowania w świetle zasad konstytucyjnych uwypuklonych w wyroku Trybunału Konstytucyjnego.
Niewątpliwie, jak powyżej wskazano, nadrzędnym
celem wprowadzenia do systemu prawnego zasiłku
dla opiekuna było wykonanie wyroku TK w sprawie
K 27/13, a więc przeciwdziałanie dokonanemu przez
ustawodawcę naruszenia zasady ochrony praw słusznie nabytych, która polegała na niekonstytucyjnym
wygaśnięciu z dniem 30 czerwca 2013 r. prawa do
świadczenia pielęgnacyjnego. Podkreślenia wymaga
to, że zasada powyższa, w ocenie TK, jest uznawana za jedną z podstawowych zasad demokratycznego państwa prawnego, u podstaw której leży przede
wszystkim pewność i stabilność prawa 8 . Ochrona
praw nabytych jest elementem składowym zasady zaufania obywateli do państwa i do stanowionego przez
państwo prawa, wynikającej z zasady państwa prawnego, a jej treścią jest zakaz pozbawienia obywateli praw
podmiotowych i ich ekspektatyw, ukształtowanych
przez obowiązujące ustawy, oraz zakaz ich ograniczania w sposób arbitralny. TK wyjaśniał również pojęcie
„ekspektatyw”, wskazując, że są to sytuacje, w których
dane podmioty spełniają wszystkie przesłanki ustawowe
nabycia praw pod rządami danej ustawy bez względu na
stosunek do niej późniejszej ustawy9.
W tym miejscu należy zauważyć, że w orzeczeniach
sądów administracyjnych, wydanych już po wyroku TK
z 5 grudnia 2013 r., odnaleźć można stanowisko, iż jego
skutkiem było „reaktywowanie” prawa do świadczeń
przyznanych w trybie art. 17 ustawy o świadczeniach rodzinnych, w brzmieniu obowiązującym przed
nowelizacją. I tak, w wyroku WSA w Warszawie
z 9 stycznia 2014 r.10, podkreślono, że orzeczenie TK
w zakresie obowiązywania prawa materialnego co
prawda wywiera skutki na przyszłość, lecz w zakresie stosowania odnosi skutek retroaktywny, wsteczny, wpływając na ocenę prawną stanów faktycznych
powstałych w okresie poprzedzającym wejście w życie orzeczenia TK. Powyższy, retroaktywny skutek
niesie ze sobą również ustawa o ustaleniu i wypłacie
zasiłków dla opiekunów, stanowiąc, jak zasadnie wywiódł Wojewódzki Sąd Administracyjny w glosowanym wyroku, świadczenie rekompensujące słusznie
nabyte, ale niekonstytucyjnie odebrane, świadczenie
pielęgnacyjne. Uznać należy tym samym, że w stanie prawnym ukształtowanym wyrokiem TK w sprawie
K 27/13 po stronie osób, których decyzje o przyznaniu świadczenia pielęgnacyjnego wygasły z mocy prawa, powstała ekspektatywa ponownego przyznania im
odebranego z dniem 30 czerwca 2013 r. świadczenia.
W tych okolicznościach faktycznych za niedopuszczalne uznać należało ponowne badanie, przy rozstrzyganiu
o przyznaniu zasiłku dla opiekuna, czy wnioskodawca
spełniał warunki uzasadniające otrzymanie przez niego
świadczenia pielęgnacyjnego określonego w ustawie
z dnia 28 listopada 2003 r. o świadczeniach rodzinnych w brzmieniu obowiązującym w dniu 31 grudnia
2012 r. Decydujące znaczenie dla uzyskania świadczenia, o jakim mowa w ustawie o zasiłku dla opiekunów, miało istnienie ostatecznej decyzji przyznającej
mu świadczenie pielęgnacyjne, która jednakże wygasła w oparciu o niekonstytucyjny przepis ustawy
z 7 grudnia 2012 r.
Zawarcie w art. 2 ust. 2 ustawy o ustaleniu i wypłacie zasiłków dla opiekunów zastrzeżenia, że świadczenie powyższe przysługuje wtedy, gdy wnioskodawca spełniał na dzień 31 grudnia 2012 r. warunki
przyznania mu świadczenia pielęgnacyjnego, miało
zapewne w ocenie prawodawcy służyć uszczelnieniu
zasad przyznawania świadczeń rodzinnych poprzez
ograniczenie kręgu osób, które nie sprawują faktycznej opieki nad osobą niepełnosprawną, a zarazem korzystają ze świadczeń określonych w ustawie
o świadczeniach rodzinnych. Jednakże wyrok TK
z 5 grudnia 2013 r. nie dawał podstaw do takiego
działania. Ponowna ocena, czy wnioskodawca, któremu przyznano świadczenie pielęgnacyjne, które
wygasło następnie z mocy prawa, istotnie spełniał
warunki dla jego uzyskania, prowadzi do podważenia podstawowej zasady prawa administracyjnego,
jaką jest zasada trwałości decyzji administracyjnej.
Może bowiem prowadzić do powstania sytuacji, kiedy w tym samym stanie faktycznym organ, stosując
te same przepisy (przepisy ustawy o świadczeniach
rodzinnych w brzmieniu obowiązującym do dnia 31
grudnia 2012 r.), wyda dwa różne rozstrzygnięcia.
Raz będzie to decyzja o przyznaniu świadczenia pielęgnacyjnego (która wygasła z dniem 30 czerwca
2013 r.), a następnie może to być decyzja o odmowie przyznania zasiłku dla opiekunów. Co więcej,
ponowna ocena, czy wnioskodawca spełniał warunki
umożliwiające mu przyznanie świadczenia pielęgnacyjnego na dzień 31 grudnia 2012 r., może również
skutkować naruszeniem zasady powagi rzeczy osądzonej. Organ administracji, wydając nową decyzję
w oparciu o przepisy ustawy o zasiłku dla opiekunów, może bowiem nie uwzględnić prokonstytucyjnej
wykładni przepisów ustawy o świadczeniach rodzinnych dokonanej przez sąd administracyjny, o ile ten
orzekał uprzednio w sprawie odmowy przyznania
świadczenia pielęgnacyjnego. Takie działanie podważa dodatkowo jedną z podstawowych zasad, jaką
powinien się kierować organ administracji publicznej, czyli zasadę pogłębiania zaufania obywateli.
W tym miejscu podkreślenia wymaga, że w glosowanym wyroku Wojewódzki Sąd Administracyjny
w Poznaniu, wskazując, że organ, rozpoznając sprawę
wniosku o przyznanie zasiłku dla opiekunów w niezmienionym stanie faktycznym, nie może kwestionować wykładni przyjętej wcześniej w takim stanie
faktycznym, o ile decyzja została wydana w warunkach faktycznie usprawiedliwionych (ze względu
na rzeczywistą opiekę beneficjenta świadczenia nad
niepełnosprawnym). Zastrzeżenie powyższe wskazuje,
że Sąd dopuścił możliwość wydania decyzji odmownej,
o ile pierwotna decyzja o przyznaniu świadczenia pielęgnacyjnego, która wygasła z dniem 30 czerwca 2013
r., została wydana w warunkach faktycznie usprawiedliwionych. Zauważyć jednak należy, że zmiana okolicz-
wiosna 2015
54
DZIAŁ NAUKOWY – ARTYKUŁY
ności faktycznych, mająca miejsce po dniu 31 grudnia
2012 r., co do zasady nie wpływa na możliwość przyznania
zasiłku dla opiekuna. Wynika to wprost z treści art. 2 ust.
6 ustawy o ustaleniu i wypłacie zasiłków dla opiekunów,
zgodnie z którym zarejestrowanie osoby w powiatowym urzędzie pracy jako osoby poszukującej pracy
lub posiadanie statusu bezrobotnego nie ma wpływu na
uprawnienie do zasiłku dla opiekunów za okres przed
dniem wejścia w życie ustawy. Po drugie, w przypadku
osób, które ubiegają się o przyznanie zasiłku dla opiekunów za okres od dnia 1 lipca 2013 r. do dnia poprzedzającego dzień wejścia w życie ustawy o ustaleniu i wypłacie
zasiłków dla opiekunów, ocena stanu faktycznego mogła
dotyczyć jedynie sytuacji istniejącej na dzień 31 grudnia
2012 r., a więc powinna się opierać na zgromadzonym
już w sprawie materiale dowodowym, uzyskanym w czasie trwania postępowania o przyznanie świadczenia pielęgnacyjnego, które wygasło z dniem 30 czerwca 2012 r.
Inna sytuacja ma natomiast miejsce w przypadku
ubiegania się o zasiłek dla opiekunów na przyszłość,
a więc gdy wniosek o ustalenie prawa do zasiłku dla
opiekuna obejmuje okres od dnia wejścia w życie
ustawy (art. 2 ust. 2 pkt 2 ustawy o ustaleniu i wypłacie zasiłków dla opiekunów). W przypadku wniosków dotyczących powyższego okresu, ustawodawca
wprost wskazał, w art. 7 ust. 1 ustawy o ustaleniu
i wypłacie zasiłków dla opiekunów, że organ prowadzący postępowania ma obowiązek zwrócić się do
kierownika ośrodka pomocy społecznej o przeprowadzenie rodzinnego wywiadu środowiskowego, na
zasadach określonych w przepisach o pomocy społecznej, w celu potwierdzenia sprawowania opieki
przez osobę ubiegającą się o zasiłek dla opiekuna.
A więc zarówno materiał dowodowy, jak i okoliczności faktyczne, jakie należy wziąć pod uwagę przy
rozstrzyganiu wniosku o przyznanie zasiłku dla opiekuna za okres od wejścia w życie powołanej powyżej ustawy, będzie się różnił w sposób zasadniczy od
sytuacji, gdy zasiłek ma być przyznany za okres od
dnia 30 czerwca 2012 r. do dnia wejścia w życie ustawy. Prowadzi to do wniosku, że jedynie w przypadku
wniosków, o jakich mowa w art. 2 ust. 2 pkt 2 ustawy
o ustaleniu i wypłacie zasiłków dla opiekunów, organ
jest uprawniony do odmowy przyznania wnioskowanego świadczenia z powołaniem się na przesłankę
braku faktycznie usprawiedliwionych podstaw jego
przyznania, a więc sytuacji braku rzeczywistej opieki
beneficjenta świadczenia nad niepełnosprawnym.
Podsumowując dotychczasowe rozważania, wskazać
należy, że zajęte przez Wojewódzki Sąd Administracyjny w Poznaniu stanowisko, zgodnie z którym organ, przyznając obecnie zasiłek dla opiekunów w niezmienionym stanie faktycznym, nie może kwestionować przyjętej wcześniej w takim stanie faktycznym
wykładni przepisów ustawy o świadczeniach rodzinnych w brzmieniu obowiązującym do dnia 31 grudnia 2012 r., zasługuje na akceptację. Dopuszczenie
możliwości ponownego badania, czy wnioskodawca
spełniał warunki do otrzymania świadczenia pielęgnacyjnego określonych w ustawie o świadczeniach
rodzinnych, powodowałoby powstanie skutków prawnych niezgodnych ze stanowiskiem zawartym w wyroku Trybunału Konstytucyjnego z 5 grudnia 2013 r.
Przypisy:
Tekst jedn. Dz.U. z 2013 r., poz. 1456 ze zm.
Dz.U. z 2013 r., poz. 1557, dalej zwany także wyrokiem „K 27/13”.
Konstytucja Rzeczypospolitej Polskiej z 2 kwietnia 1997 r., Dz.U.
z 1997 r. nr 78, poz. 483 ze sprost., ze zm., dalej jako „Konstytucja”.
4
Dz.U. z 2012 r., poz. 1548, dalej jako: „ustawą z 7 grudnia 2012 r.”.
5
Por. P. Daniel, J. Szuma, Przyznawanie świadczeń pielęgnacyjnych
oraz specjalnych zasiłków opiekuńczych po wyroku Trybunału
Konstytucyjnego z 5 grudnia 2013 r., sygn. akt K 27/13, „Casus”
2014, nr 2, s. 14 i n.
6
Dz.U. z 2014 r., poz. 567.
7
Sejm RP VII kadencji, nr druku: 2252.
8
Orzeczenie TK z dnia 29 stycznia 1992 r., K 15/91, OTK 1992, nr 1,
poz. 8.
9
Por. m. in. wyrok TK z dnia 11 lutego 1992 r., K 14/91, OTK 1992, poz.
7; wyrok TK z dnia 24 października 2000 r., SK 7/00, OTK 2000, nr
7, poz. 256. M. Wyrzykowski, Zasada demokratycznego państwa
prawnego – kilka uwag, [w:] Księga XX-lecia orzecznictwa Trybunału Konstytucyjnego pod red. M. Zubik, Warszawa 2006, s. 245.
10
I SA/Wa 2293/13, CBOSA.
1
2
3
Comment on the judgment of Voievodship Administrative Court in Poznań of
21 November 2014, file number II SA/Po
1118/14
SUMMARY:
The Voievodship Administrative Court in Poznań in given judgment assumed that the public authority, granting new benefit – the allowance for carer, which main
goal is to compensate the nursing allowance which expired on the 30 June 2013, cannot contest the grounds on
which the nursing allowance was granted. The considerations in the article prove that the viewpoint expressed
by the court deserves approval. Allowing the possibility
of re-examination whether the applicant meets the conditions for receiving nursing allowance specified in the
Act on family benefits would create legal consequences
inconsistent with the view expressed in the judgment of
the Constitutional Court on 5 December 2013.
dr PAWEŁ DANIEL
Autor jest starszym asystentem sędziego WSA w Poznaniu
wiosna 2015
55
GŁOSY I KOMENTARZE
BRAKI FORMALNE
ŚRODK A ZASK ARŻANIA
Dr MARIUSZ KOTULSKI
Jednym z problemów, przed którym stają samorządowe kolegia odwoławcze jako organy odwoławcze,
pozostaje kwestia braków formalnych środków zaskarżenia. Niekiedy jest to brak, który występował
już w toku postępowania przed I instancją (jak np. w przypadku braku
pełnomocnictwa) i nie został przez
ten organ w żaden sposób wyeliminowany.
Odwołanie i zażalenie to podstawowe środki zaskarżenia przewidziane
przez kodeks postępowania administracyjnego w postępowaniu jurysdykcyjnym. Zarówno odwołania,
jak i zażalenie, choć odformalizowane w swej treści, muszą spełniać
podstawowe wymogi przewidziane
dla pisma procesowego. Zgodnie
z brzmieniem art. 63 § 1 k.p.a odwołania i zażalenia mogą być wnoszone
pisemnie, telegraficznie, za pomocą
telefaksu lub ustnie do protokołu,
a także za pomocą innych środków
komunikacji elektronicznej przez
elektroniczną skrzynkę podawczą
organu administracji publicznej
utworzoną na podstawie ustawy
z dnia 17 lutego 2005 r. o informatyzacji działalności podmiotów realizujących zadania publiczne. Pismo
takie powinno zawierać co najmniej
wskazanie osoby, od której pochodzi,
jej adres i żądanie oraz czynić zadość innym wymaganiom ustalonym
w przepisach szczególnych i być
podpisane przez wnoszącego. Jeżeli
odwołanie lub zażalenie wniesiono
ustnie do protokołu, to powinien
być on podpisany przez wnoszącego,
a ponadto przez pracownika, który
go sporządził (art. 63 § 2 i 3 k.p.a.).
Gdy podanie wnosi osoba, która nie
może lub nie umie złożyć podpisu,
podanie lub protokół podpisuje za
nią inna osoba przez nią upoważniona, czyniąc o tym wzmiankę obok
podpisu.
W zakresie wszystkich wskazanych tu wymogów mogą się pojawić
braki formalne, które muszą być
usunięte przed przejściem przez
organ odwoławczy do merytorycznego rozpatrzenia wniesionego
środka zaskarżenia. Do najczęściej
spotykanych należą sytuacje braku
podpisu pod odwołaniem oraz braku pełnomocnictwa. We wskazanych
sytuacjach organ II instancji powinien najpierw (przed merytorycznym badaniem sprawy w ramach
postępowania odwoławczego) wezwać podmiot składający odwołanie
o jego podpisanie albo odpowiednio
o przedłożenie pełnomocnictwa do
występowania imieniem strony postępowania wnoszącej odwołanie,
w terminie 7 dni od daty otrzymania
wezwania. „W przypadku podjęcia
czynności bez umocowania na organie spoczywa obowiązek wezwania do usunięcia braku formalnego czynności ze wskazaniem
terminu i pouczeniem o skutkach
niewykonania wymaganej czynności” – (wyrok NSA z dnia 5.12.2001 r.,
sygn. akt I SA 703/00).
Istotne jest jednak, jak ma organ
zakończyć (w jakiej formie) tę fazę
wstępną postępowania odwoławczego. W doktrynie i orzecznictwie
pojawiają się dwie propozycje rozstrzygnięcia tej kwestii. Pierwsza
jest oparta na brzmieniu art. 64 § 2
k.p.a., druga na art. 134 k.p.a.
Zgodnie ogólnymi prawidłami
postępowania administracyjnego
wynikającymi z brzmienia art. 64
§ 2 k.p.a., jeżeli odwołanie lub zażalenie nie czyni zadość innym wymaganiom ustalonym w przepisach
prawa, należy wezwać wnoszącego
do usunięcia braków w terminie
siedmiu dni z pouczeniem, że nieusunięcie tych braków spowoduje
pozostawienie takiego pisma bez
rozpoznania. Takie stanowisko wyrażają G. Łaszczyca1 i H. Knysiak-Molczyk2. W konsekwencji organ
odwoławczy jedynie zawiadamia
wnoszącego takie pismo o pozostawieniu go bez rozpoznania, gdyż nie
było ono prawnie relewantne i nie
mogło wywołać żadnych skutków
prawnych wiążących się z wniesiewiosna 2015
niem środka zaskarżenia. Samo
pozostawienie odwołania lub zażalenia bez rozpoznania jest czynnością
materialno-techniczną i nie podlega
zaskarżeniu w drodze odwołania,
a tym samym nie może być przedmiotem skargi do sądu administracyjnego3. Natomiast jeżeli odwołujący się uważa, że jego pismo spełniało wszystkie wymogi formalne
i było kompletne, to może wnieść
skargę na bezczynność organu.
Pozostawienie odwołania/zażalenia
bez rozpoznania wprawdzie zgodne z dyspozycją art. 64 § 2 k.p.a.
i pociągające ze względu na łatwość
jego zastosowania oraz spójność
pewnych rozstrzygnięć procesowych na gruncie postępowania jurysdykcyjnego rodzi jednak pewne
kontrowersje. Przede wszystkim
daje słabszą pozycję procesową
potencjalnemu odwołującemu, ale
także rodzi wątpliwości co do daty
stwierdzenia ostateczności rozstrzygnięcia organu I instancji, a wręcz
pewności co do stanu prawnego,
skoro prawidłowość pozostawienia
środka zaskarżenia bez rozpoznania
można zakwestionować w każdym
czasie przed sądem administracyjnym.
Stąd też lepszym rozwiązaniem
wydaje się przyjęcie, że w przypadku nieuzupełnienia braków formalnych środka zaskarżenia w terminie organ odwoławczy stwierdza
niedopuszczalność odwołania bądź
zażalenia w trybie art. 134 k.p.a.
I chociaż kreuje to rozwiązanie odrębne w stosunku do przyjętego
w art. 64 § 2 k.p.a., to usuwa ono
jego podstawowe wady, tj. wzmacnia
pozycję osoby wnoszącej środek zaskarżenia oraz stabilizuje pewność
obrotu prawnego poprzez możliwość jednoznacznego stwierdzenia
daty ostateczności decyzji organu
I instancji. Wreszcie wskazać należy,
że częściowo kwestie postępowania
odwoławczego zostały uregulowane
odrębnie w rozdziale 10 k.p.a. Jedną
z nich jest właśnie stwierdzenie nie-
56
GŁOSY I KOMENTARZE
dopuszczalności odwołania zawarte
w art. 134 k.p.a. Zgodzić się bowiem
należy z poglądem, że „niedopuszczalne jest rozpatrzenie odwołania niezawierającego podpisu
strony, jej adresu, a nie ma możliwości ustalenia tego adresu na
podstawie posiadanych danych
(w praktyce odnosić się to będzie
do stron, które nie uczestniczyły
w postępowaniu przed organem
pierwszej instancji i nie były
znane temu organowi) oraz gdy
strona nie usunęła braków odwołania w terminie (art. 64 § 2).
Organ odwoławczy powinien zatem w tych przypadkach wydać
postanowienie o niedopuszczalności odwołania, co lepiej zapewnia stronie możliwość ochrony jej
praw w postępowaniu odwoławczym niż instytucja pozostawienia podania bez rozpoznania”4.
Również w orzecznictwie wskazuje się, że przepis art. 64 k.p.a. jest
przepisem regulującym postępowanie przed organem pierwszej
instancji, a przepisy regulujące to
postępowanie mogą mieć zastosowanie w postępowaniu odwoławczym tylko w sprawach nieuregulowanych odmiennie przepisami
o postępowaniu drugoinstancyjnym (rozdział 10 działu II k.p.a.).
Taką odmienną regulacją pozostaje
sytuacja braków formalnych wniesionego środka zaskarżenia, której
konsekwencją w przypadku ich nie-
uzupełnienia pomimo uprzedniego
wezwania jest stwierdzenie przez
organ odwoławczy niedopuszczalności odwołania na podstawie art.
134 k.p.a., a tym samym nie ma tu
zastosowania art. 64 k.p.a.5. Wynika to także z prostej konstatacji,
że samą instytucję pozostawienia
podania (wniosku) bez rozpoznania
przewidziano jedynie dla przypadków wszczynania postępowania
administracyjnego i nie można jej
przenosić na grunt trwającego już
postępowania jurysdykcyjnego
w kontekście wnoszonych środków
zaskarżenia (odwołań, zażaleń).
Jednocześnie wydanie postanowienia w takim przypadku w trybie art.
134 k.p.a. musi być zawsze oparte
na wnikliwej analizie przesłanek.
W istocie swej bowiem zamyka ono
skarżącemu możliwość ponownego
merytorycznego rozpoznania przez
organ odwoławczy jego sprawy rozstrzygniętej uprzednio przez organ
I instancji, a więc niweczy realizację zasady dwuinstancyjności z art.
15 ust. 1 k.p.a. Stąd też niezwykle
istotna rola samorządowego kolegium odwoławczego jako organu
odwoławczego we właściwym stosowaniu tych przepisów.
dr MARIUSZ KOTULSKI
Autor jest adiunktem w Katedrze
Prawa Administracyjnego Wydziału
Prawa i Administracji UJ, sędzią WSA
w Krakowie
wiosna 2015
Przypisy:
„Przyczyną niedopuszczalności odwołania nie jest także nieusunięcie braków co
do treści odwołania (organ odwoławczy
pozostawia wówczas odwołanie bez rozpoznania – art. 64 § 2)” – G. Łaszczyca,
Postanowienie administracyjne w ogólnym postępowaniu administracyjnym,
Warszawa 2011, s. 290
2
H. Knysiak-Molczyk, Problematyka wstępnego postępowania odwoławczego, „Glosa”
2000, nr 12, s. 12.
3
Zob. wyrok NSA z dnia 8.04.2008 r., sygn.
I GSK 485/07
4
M. Jaśkowska, A.Wróbel, Kodeks postępowania administracyjnego. Komentarz,
Warszawa 2011, s. 767. Tak również P. Przybysz, Kodeks postępowania administracyjnego. Komentarz, Warszawa 2004,
s .266, J.P. Tarno, Niektóre problemy procesowe w świetle doświadczeń i orzecznictwa samorządowych kolegiów odwoławczych, RPEiS 1998, z. 1, s. 76.
5
Zob. wyrok WSA w Krakowie z 8.01.2013 r.,
sygn. II SA/Kr 1456/12, a także wyrok NSA
z 22.12.1998 r., sygn. III SA 4842/97, NSA
z 17.11.1998 r., sygn. III SA 1161/97, wyrok
NSA z 15.04.2010 r., sygn. I OSK 135/10,
wyrok WSA w Gdańsku z 7.07.2010 r., sygn.
II SA/Gd 256/10, wyrok WSA w Warszawie
z 9.04.2014 r., sygn. VI SA/Wa 171/14.
1
57
GŁOSY I KOMENTARZE
PROJEKT USTAWY – KODEKS BUDOWLANY
– KOMENTARZ ARCHITEKTA
Mgr inż. arch. KRZYSZTOF PETRUS
W ostatnich tygodniach miała miejsce
kolejna odsłona projektu ustawy – Kodeks budowlany, mającej w założeniu
zastąpić dotychczas funkcjonującą
ustawę z dnia 7 lipca 1994 roku – Prawo
budowlane (t.j. Dz.U. z 2013 r. poz. 1409
z późniejszymi zmianami). U podstaw
prowadzonych od kilkunastu miesięcy
prac legły bez wątpienia znakomite
idee uproszczenia formalności i procedur administracyjnych związanych
z procesami inwestycyjnymi w budownictwie, uregulowania jedną ustawą
spraw sytuowania, projektowania, budowy, utrzymania i rozbiórki obiektów
budowlanych a także zasad działania
właściwych w tych dziedzinach organów administracji i ochrony szeroko pojętego porządku publicznego. Niestety,
kolejne warianty Kodeksu, prezentowane zarówno środowiskom prawniczym,
jak i fachowcom zrzeszonym w izbach
samorządu zawodowego architektów
czy inżynierów budownictwa, budziły niezmiennie uzasadniony niepokój
i liczne protesty. Również obecna jego
wersja, przekazana przez Komisję Kodyfikacyjną Prawa Budowlanego do
konsultacji członkom Izby Architektów Rzeczpospolitej Polskiej, zdaje się
nie spełniać pokładanych w niej nadziei,
a szczegółowa lektura proponowanych
zapisów skłania do przedstawienia szeregu uwag i poruszenia kilku dość istotnych dla projektantów kwestii.
Na wstępie warto zaznaczyć, że
wprawdzie obecny projekt, oznaczony
datą 24 lutego 2015 r., został znacząco,
wręcz radykalnie zmieniony w stosunku do uprzednio prezentowanych
wersji (patrz projekt Kodeksu urbanistyczno-budowlanego z dnia 16 kwietnia 2014), ale trudno jest określić go
mianem spójnego, ostatecznego i satysfakcjonującego. W zaprezentowanej
wersji Kodeksu pozostawiono bowiem
wiele sygnalizowanych już uprzednio
niedopowiedzeń i nieścisłości, z kolei
sam jej układ sprawia wrażenie zestawienia fragmentów aktów prawnych
dotychczas niezależnie funkcjonujących w obrocie prawnym. Już sam ten
fakt może budzić uzasadniony niepokój
– istniejące ustawy i rozporządzenia,
nierzadko niespójne lub wręcz wza-
jemnie się wykluczające, stanowiły
jednak pewne zamknięte całości, natomiast przeniesienie do nowej ordynacji jedynie ich wybranych zapisów
może skutkować licznymi niedopowiedzeniami i błędami interpretacyjnymi
mocno utrudniającymi, a w skrajnych
przypadkach wręcz paraliżującymi postępowania administracyjne lub nawet
całe inwestycje.
W proponowanym projekcie wciąż
brakuje również zmian o charakterze
fundamentalnym. W wielu miejscach
Kodeks utrzymuje dotychczasowe,
mocno niedoskonałe rozwiązania obecnie obowiązującego systemu prawnego,
czego doskonałym przykładem może
być zaniechanie planowanej reformy
systemu ustalania warunków zabudowy za pomocą indywidualnych decyzji administracyjnych. Projektowana
ustawa zawiera ponadto szereg zapisów związanych wprawdzie z szeroko
pojętymi kwestiami budowlanymi,
ale pozostających bez bezpośredniego
wpływu na procesy inwestycyjne i prowadzone w związku z nimi postępowania administracyjne. Za przykład mogą
posłużyć tutaj niezwykle rozbudowane
działy Kodeksu odnoszące się do wyrobów budowlanych – na 176 proponowanych artykułów regulujących procesy
inwestycyjne oraz użytkowanie budynków (wliczając w to zapisy wstępne
i objaśniające dla całości ustawy, dział
traktujący o odpowiedzialności zawodowej oraz przepisy karne) przypada
aż 77 artykułów dotyczących wyrobów
budowlanych. Nie trzeba przy tym
dodawać że umieszczenie w Kodeksie
regulacji mogących z powodzeniem
funkcjonować w niezależnych aktach
prawnych powoduje jego niepotrzebną
komplikację, przecząc wspomnianej na
wstępie idei radykalnego uproszczenia.
Niezwykle niepokojące wydaje się
pozostawienie znacznej części szczegółowych regulacji do rozstrzygnięcia
w aktach wykonawczych, co do procesu powstawania których nie ma w tej
chwili jakichkolwiek bliższych informacji. Problem ten jest wyjątkowo istotny,
gdyż to właśnie nowe rozporządzenia,
a nie sam Kodeks, będą decydowały
o jakości i komforcie pracy projektanwiosna 2015
tów – wraz z wycofaniem obowiązującej ustawy – Prawo budowlane moc
swoją stracą bowiem takie akty wykonawcze, jak rozporządzenie Ministra Infrastruktury z dnia 12 kwietnia
2002 roku w sprawie warunków technicznych, jakim powinny odpowiadać
budynki i ich usytuowanie (Dz.U. 75,
poz. 690 z późniejszymi zmianami) czy
rozporządzenie Ministra Transportu,
Budownictwa i Gospodarki Morskiej
z dnia 25 kwietnia 2012 r. w sprawie
szczegółowego zakresu i formy projektu budowlanego (Dz.U. z 2012 r., poz.
462 z późniejszymi zmianami).
Przechodząc do szczegółowych zapisów projektowanego Kodeksu, warto
zaznaczyć że pozostawiono tam bez
zmian (lub tylko nieznacznie zmodyfikowano) liczne formuły i pojęcia o wątpliwej merytorycznie treści, wielokrotnie już do tej pory kwestionowane. Na
przykład ustalona zapisem art. 3 pkt 3
definicja uznająca za „budynek” każdy
„obiekt budowlany trwale związany
z gruntem, wydzielony z przestrzeni za pomocą przegród budowlanych oraz posiadający fundamenty
i dach” nadal, pomimo zapadłych już
w tej sprawie wyroków sądowych, nie
precyzuje, czy w ramach przywołanego pojęcia należy rozumieć wyłącznie
część nadziemną obiektu czy również
jego partie ulokowane poniżej poziomu
gruntu. Wbrew pozorom jednoznaczna interpretacja przywołanego pojęcia ma dla projektantów wyjątkowo
istotne znaczenie, rozstrzygające m.in.
w przypadkach klasyfikowania niezależnie funkcjonujących obiektów połączonych wspólną częścią podziemną.
Proponowana w art. 3 pkt 7 definicja
„działki” jako „nieruchomości gruntowej lub działki gruntu, której wielkość, cechy geometryczne, dostęp do
drogi publicznej oraz wyposażenie
w urządzenia infrastruktury technicznej spełniają wymogi realizacji
obiektów budowlanych wynikające z odrębnych przepisów i aktów
prawa miejscowego” ma zbyt ogólny
charakter, dopuszczający traktowanie
jako terenu budowlanego każdy praktycznie rodzaj użytku gruntowego,
z kolei z określonej zapisem art. 3 pkt
58
GŁOSY I KOMENTARZE
9 formuły „infrastruktury technicznej” wyłączono przyłącza i zjazdy, nie
podając przy tym jak owe elementy
należy klasyfikować. Zawarta w art. 9
pkt 16 definicja „obiektu liniowego”
jako „obiektu budowlanego, którego
charakterystycznym parametrem
jest długość” wydaje się nieprecyzyjna i dopuszczająca wielorakie interpretacje, podobnie mało precyzyjne
jest zawarte w art. 9 pkt 17 określenie „obiektu małej architektury”
jako „niewielkiego obiektu, w tym
obiektu użytkowego, służącego rekreacji codziennej i utrzymaniu
porządku oraz obiektu architektury ogrodowej”, z którego wyłączono
m.in. kapliczki przydrożne. Określona
zapisem art. 9 pkt 32 formuła „terenu
zamkniętego” odnosi się wyłącznie
do obszarów istotnych ze względu
na obronność i bezpieczeństwo państwa, weryfikacji wymaga zatem jej
zgodność z obecnie funkcjonującym
katalogiem „terenów zamkniętych”
obejmującym m.in. obszary kolejowe. Za wyjątkowo niefortunne należy
uznać wreszcie zawarte w art. 9 pkt
39 pojęcie „wysokości” definiujące
ten parametr jako „mierzony od poziomu terenu do jego najwyższego
punktu, a w przypadku budynku –
do kalenicy wraz z ociepleniem lub
pokryciem dachu albo najwyższego
punktu budynku z wyłączeniem
kominów oraz urządzeń instalowanych na budynkach”. W swej pozornej
szczegółowości zapis ten pomija m.in.
kwestię wyprowadzonych ponad połacie
dachowe elementów oddzielenia przeciwpożarowego (tzw. ścian ogniowych,
do tej pory z reguły nie wliczanych
do wysokości budynku), tymczasem
wyłączone z zakresu wysokości urządzenia instalowane na budynkach
potrafią dziś nierzadko stanowić dodatkową jego kondygnację.
Pewnych korekt wymagają również
zawarte w art. 89 i 98 wykazy robót
zwolnionych z obowiązku uzyskania
zgody budowlanej lub wymagających
jedynie zgłoszenia z dołączonym projektem urbanistyczno-architektonicznym, w znacznej części powtarzające
zapisy obowiązującej obecnie ustawy
– Prawo budowlane. W projekcie
Kodeksu nie rozwiązano bowiem
wciąż narastających wątpliwości interpretacyjnych związanych z niejednoznacznym charakterem takich
określeń, jak „wiata” (obiekt różnie
klasyfikowany w zależności od liczby
posiadanych ścian) czy „budynek
gospodarczy”, nierzadko rozumiany
jako obiekt towarzyszący zabudowie
innego typu, nie mogący funkcjonować samodzielnie.
Ogromny niepokój wzbudza dopuszczenie proponowanymi zapisami art.
52 § 4 możliwości zwolnienia absolwentów wybranych szkół wyższych
z egzaminu ze znajomości procesu
budowlanego oraz umiejętności praktycznego zastosowania wiedzy technicznej w celu uzyskania uprawnień
budowlanych. Wprawdzie zwolnienie
to dotyczyć ma wyłącznie studiów
prowadzonych na podstawie umowy,
o której mowa w art. 168b ust. 2 ustawy z dnia 27 lipca 2005 roku – Prawo
o szkolnictwie wyższym (Dz.U. 2012
poz. 572 z późniejszymi zmianami),
zawartej między właściwym organem
samorządu zawodowego a uczelnią
legitymującą się programem kształcenia opracowanym z udziałem tego
organu, jednak doświadczenie zawodowe wskazuje, że obecnie żadna
szkoła wyższa, mimo licznych deklaracji programowych, nie przygotowuje
absolwentów w sposób gwarantujący
im dogłębną znajomość aktualnych
przepisów prawa oraz praktycznego zastosowania wiedzy technicznej.
Biegłość w tym zakresie może bowiem
zapewnić tylko i wyłącznie obowiązek
rzetelnego przygotowania do egzaminu członkowskiego, którego nie zastąpi nawet wieloletnia praktyka projektowa, dająca nierzadko jedynie złudne
wrażenie kompleksowej znajomości
przepisów techniczno-budowlanych.
Niezwykle słusznie, przychylając się
do głosów osób czynnie związanych
z projektowaniem, do grona uczestników procesu budowlanego wprowadzono, w miejsce dotychczasowego
„projektanta”, instytucję „głównego
projektanta” – osoby odpowiedzialnej
za sporządzenie pełnobranżowej dokumentacji projektowej i sprawującej pieczę nad zgodnością realizacji inwestycji
z zatwierdzonym projektem. Z niewiadomych przyczyn zapisami art. 62 § 2
zmodyfikowano jednak równocześnie
dotychczasowe regulacje dotyczące
konieczności zapewnienia sprawdzenia
projektu architektoniczno-budowlanego pod względem zgodności z przepisami przez osobę posiadającą uprawnienia budowlane lub rzeczoznawcę
budowlanego, w miejsce dotychczasowego „sprawdzającego” wprowadzając osobę „projektanta sprawdzającego”. Dyskusyjne wydaje się w tym
kontekście użycie słowa „projektant”
– funkcjonująca obecnie ustawa przewiduje dokonanie wspomnianych czynności weryfikacyjnych przez osobę
niekoniecznie czynnie uczestniczącą
w procesie projektowania, natomiast
formuła „projektanta sprawdzającego”, niejako z definicji, uznaje go za
współautora dzieła architektonicznego.
wiosna 2015
Wydaje się zresztą że dotychczasowa
instytucja „sprawdzającego” nie wymagała radykalnych zmian, ale jedynie
nieznacznej modyfikacji lub rozszerzenia zakresu jego praw i obowiązków.
Istotne zastrzeżenia budzi również
zakres zdefiniowanych w art. 64 obowiązków głównego projektanta związanych z pełnieniem nadzoru projektowego. Proponowany w § 2 zapis
o konieczności uzupełniania na tym
etapie „brakujących szczegółów”
w dokumentacji projektowej może,
w pewnych sytuacjach, skłaniać inwestorów do żądania dodatkowych
opracowań wykonawczych, co przy
braku jednoznacznych zasad pełnienia wspomnianych nadzorów (zwłaszcza dotyczących kwestii finansowych
i związanych z prawami autorskimi)
i w świetle dalszych zapisów Kodeksu
byłoby to dla projektantów wyjątkowo
niekorzystne. Projektowane regulacje,
podobnie jak dotychczas funkcjonująca ustawa, nakładają bowiem na
projektantów ustawowy obowiązek
czuwania nad realizacją inwestycji, zapisem art. 64 § 4 dając jednak inwestorowi możliwość zmiany nadzorującego
projektanta w sytuacji jego szeroko
pojętego „uchylania się” od obowiązku. Nie trzeba dodawać że owo „uchylanie się” może być powodowane m.in.
brakiem stosownego wynagrodzenia,
a powierzenie sprawowania nadzoru
innemu projektantowi wiąże się z utratą przez autora kontroli nad procesem
powstawania obiektu budowlanego,
stanowiącego bez wątpienia dzieło
chronione prawem autorskim.
W regulującym kwestie sytuowania budynków dziale IV Kodeksu
pominięto niezwykle istotną kwestię
dopuszczenia lokalizacji projektowanych inwestycji w zbliżeniu do granicy
z działka sąsiednią (lub bezpośrednio
w tej granicy) w sytuacjach uzasadnionych względami urbanistyczno-przestrzennymi, a więc w oparciu o zapisy
planu miejscowego lub decyzji o warunkach zabudowy i zagospodarowania terenu. Z kolei proponowane uzależnienie możliwości takiej lokalizacji
wyłącznie od uzyskania wyrażonej
w formie aktu notarialnego zgody
władającego sąsiednią posesją może
budzić istotne komplikacje proceduralne m.in. w przypadkach rozbudowy
lub przebudowy budynków zlokalizowanych w granicy z działkami o nieuregulowanej sytuacji prawnej. We
wspomnianym dziale nie określono
również rodzaju działek, od granicy
których wyznaczone odległości mają
zostać zachowane, pominięto też niezwykle istotne kwestie wzajemnych
relacji przestrzennych budynków już
59
GŁOSY I KOMENTARZE
istniejących oraz projektowanych.
Nowością w stosunku do obecnie
obowiązujących regulacji jest proponowany zapisami art. 80 § 1 Kodeksu
podział projektu budowlanego na dwa
odrębnie zatwierdzane opracowania:
część urbanistyczno-architektoniczną
oraz projekt techniczny. Z pewnością pozwoli to uprościć procedury
administracyjne i zmniejszyć gabaryty analizowanych w toku postępowań opracowań, jednak wymieniona
w dalszej części artykułu zawartość
dokumentacji projektowej wskazuje
m.in. na konieczność dołączania projektu architektonicznego do obydwu
wspomnianych części. Zapisy art. 80
wymagają zatem doprecyzowania
– w sytuacji określonego art. 91 i 94
rozdzielenia procesu zatwierdzania
poszczególnych opracowań logiczny
wydaje się obowiązek zawarcia opracowania architektonicznego wyłącznie
w dokumentacji urbanistyczno-architektonicznej, gdyż tylko na podstawie
kompletnych rysunków projektowych
możliwe jest szczegółowe zbadanie,
zgodnie z zapisem art. 92 § 1 pkt. 4,
zgodności projektu urbanistyczno-architektonicznego z zapisami obowiązującego planu miejscowego lub
decyzji WZ. Co więcej, w sytuacji
wspomnianego rozdzielenia procesu
zatwierdzania dokumentacji proponowana formuła pozwoli uniknąć żmudnej weryfikacji zgodności rozwiązań
przyjętych w projekcie technicznym
z zatwierdzonym wcześniej projektem
urbanistyczno-architektonicznym.
Omawiając regulacje zawarte w art.
80, warto zwrócić również uwagę na zapisy jego § 2.2, pozostawiające w gestii
projektantów ocenę obszaru oddziaływania projektowanej inwestycji. Jest to
kwestia niezwykle wrażliwa i wymagająca od ustawodawcy szczególnej ostrożności, albowiem wpływ projektowanego
obiektu na działki sąsiednie jest trudny
do precyzyjnego zdefiniowania (skala
oddziaływania obiektu na sąsiadujące
tereny bywa uzależniona od wielu czynników, z których tylko część bezpośrednio wiąże się z jego funkcją czy gabarytami) i już w obecnym stanie prawnym
nierzadko stanowi przedmiot sporów
i podstawę do kierowania skarg na decyzje administracyjne na drogę sądową.
Istotne wątpliwości budzi również
określony zapisami art. 91 § 2, art. 94
§ 2 i art. 99 § 2 sposób przekazywania organom administracyjnym dokumentacji w formie elektronicznej.
Wprawdzie w projekcie ustawy zastrzeżono że format dokumentów ma
pozostać wyłącznie „do odczytu”, jednak mnogość istniejących w tym zakresie rozwiązań każe rozważyć kilka
związanych z tym kwestii. W pierwszej kolejności należy zaznaczyć, że
większość stosowanych obecnie formatów pozwala, mimo wszystko, na
pewną ingerencję w opracowanie. Co
za tym idzie, jednoznacznego zdefiniowania wymaga problem poświadczania przez projektantów elektronicznej
wersji opracowań projektowych oraz
wprowadzanych do niej w toku postępowania korekt i zmian. Ponadto, pomimo nieustannego postępu technicznego, nośniki cyfrowe wciąż bywają
zawodne, istnieje zatem ryzyko utraty
archiwizowanych przez organ dokumentów w czasie zdecydowanie krótszym niż wskazany w art. 82 „okres
istnienia obiektu budowlanego”,
a pojawiające się wciąż nowe technologie gromadzenia danych mogą w przyszłości spowodować istotne trudności
w odczycie przestarzałych nośników.
Z punktu widzenia projektanta
niepokojący wydaje się również
proponowany zapis art. 84, stanowiący, że „właściwi ministrowie
mogą wydawać i rozpowszechniać
wzorce, przykłady i standardy
zalecane do wykorzystania przy
projektowaniu, budowie i utrzymaniu obiektów budowlanych”.
Wprawdzie sama zasada nie budzi
tutaj szczególnych zastrzeżeń, ale jej
ustawowe uregulowanie, szczególnie
w sytuacji, gdy nie ma obecnie przeszkód utrudniających rozpowszechnianie wspomnianych wskazówek
i wzorców, może wskazywać na próbę
niezwykle niebezpiecznego, odgórnego sterowania procesem projektowania, budowy i utrzymania obiektów
budowlanych.
Choć za niezwykle istotny dla pracowników organów administracji, projektantów i inwestorów pozostaje proponowany zapis art. 106 § 3 stanowiący, że „w przypadku nieruchomości
o nieuregulowanym stanie prawnym, pisma doręcza się poprzez
obwieszczenie w siedzibie organu”,
to jednak już wysoce wątpliwa wydaje
się treść § 1 wspomnianego artykułu,
pozwalająca na zawiadamianie więcej
niż dwudziestu stron postępowania
poprzez obwieszczenie w siedzibie organu oraz informację zamieszczoną
w Biuletynie Informacji Publicznej
na stronie internetowej właściwego
urzędu. W rzeczywistości otwiera
ona drogę do realizacji procedury administracyjnej bez faktycznego udziału osób posiadających uzasadniony
interes w sprawie, co może z kolei
skutkować wzrostem powództw kierowanych na drogę sądową i w efekcie znaczącym wydłużeniem procesów
inwestycyjnych.
wiosna 2015
Wartymi odnotowania są wreszcie
zastrzeżenia związane z regulacjami
Kodeksu budowlanego w zakresie
odpowiedzialności projektantów za
przyjęte w opracowaniach rozwiązania. Zapisem art. 80 § 5 utrzymano
dotychczasowy, nie do końca zrozumiały, obowiązek składania przez nich
oświadczeń o kompletności przekazywanej do zatwierdzenia dokumentacji technicznej oraz o sporządzeniu
projektu zgodnie z przepisami prawa,
mimo że na mocy licznych przepisów
projektanci i tak ponoszą prawną i zawodową odpowiedzialność za przyjęte
rozwiązania techniczne, funkcjonalne
i przestrzenne. Co więcej, wprawdzie
z treści art. 62 § 1 wynika, że jeśli projekt budowlany zawiera elementy, do
których zaprojektowania wymagane
są uprawnienia w innej specjalności
niż posiadane przez głównego projektanta, to ten ma obowiązek zapewnić
zaprojektowanie tych elementów przez
projektanta posiadającego uprawnienia
budowlane w odpowiedniej specjalności
i zakresie, jednak treść § 3 wskazuje, że
tylko główny projektant oraz projektant
sprawdzający ponoszą odpowiedzialność
za kompletność oraz zgodność projektu
budowlanego z przepisami prawa, decyzjami i zasadami wiedzy technicznej. Zapisy projektowanego Kodeksu
nie eliminują wreszcie dość uciążliwej
dla projektantów, niemającej miejsca
w przypadku innych zawodów zaufania
publicznego, konieczności przedkładania
do postępowań dokumentów poświadczających posiadanie stosownych uprawnień i przynależność do izby samorządu
zawodowego, nie regulują też kwestii
poświadczania przez nich zgodności
z oryginałem licznie składanych w toku
postępowań dokumentów.
Na koniec warto zaznaczyć, że przedstawione powyższej rozważania nie
wyczerpują niestety listy zgłaszanych
przez środowiska projektantów zastrzeżeń. Zarówno jednak ich liczba,
jak i waga poruszanych problemów
zdają się wskazywać na to, że proponowana wersja ustawy – Kodeks
budowlany wymaga radykalnej, rzetelnej i bez wątpienia dogłębnej weryfikacji przeprowadzonej z udziałem
osób biorących czynny udział w procesach projektowania i postępowaniach
administracyjnych.
mgr inż. arch. KRZYSZTOF
PETRUS
Autor jest projektantem, pracownikiem
naukowym Wydziału Architektury
Politechniki Krakowskiej,
członkiem Małopolskiej Okręgowej Izby
Architektów,
współpracownikiem Samorządowego
Kolegium Odwoławczego w Krakowie
60
GŁOSY I KOMENTARZE
Z O R Z E C Z N I C T WA
TRYBUNAŁU KONSTYTUCYJNEGO
Opracowała:
Dr MAŁGORZATA SZCZERBIŃSKA-BYRSKA
Wyrok z dnia 23 stycznia 2014 r.
(sygn. akt K 51/12 – sentencja
została ogłoszona w Dz.U. 2014,
poz.172) w sprawie zbadania zgodności art. 492 § 1 pkt 6 ustawy
z dnia 5 stycznia 2011 r. – Kodeks
wyborczy (Dz.U. nr 21, poz. 112, ze
zm.) z art. 60 w związku z art. 32
Konstytucji Rzeczypospolitej Polskiej oraz art. 29 lit. a Konwencji
o prawach osób niepełnosprawnych (Dz.U. z 2012 r. poz. 1169),
po rozpoznaniu wniosku Rzecznika
Praw Obywatelskich.
Trybunał konstytucyjny
o r z e k ł:
Art. 492 § 1 pkt 6 ustawy
z dnia 5 stycznia 2011 r. – Kodeks wyborczy rozumiany
w ten sposób, że dotyczy orzeczenia niezdolności do pracy
lub niezdolności do samodzielnej egzystencji wydanego po nabyciu mandatu wójta,
jest zgodny z art. 60 w związku z art. 31 ust. 3 Konstytucji
Rzeczypospolitej Polskiej.
Z UZASADNIENIA
I
We wniosku Rzecznik Praw Obywatelskich wniósł o stwierdzenie,
że art. 492 § 1 pkt 6 ustawy z dnia
5 stycznia 2011 r. – Kodeks wyborczy (dalej: k.w.) jest niezgodny
z art. 60 w związku z art. 32 Konstytucji oraz art. 29 lit. a Konwencji o prawach osób niepełnosprawnych (dalej: konwencja).
W uzasadnieniu wniosku Rzecznik wskazał, że wpłynęła do niego
skarga obywatela poruszającego
się o kuli, posiadającego orzeczenie o niepełnosprawności ze
stwierdzoną tr wałą niezdolnością do pracy, który w wyborach
samorządowych w 2010 r. chciał
kandydować na stanowisko wójta. Podczas rejestracji komitetu
wyborczego został poinformowany, że w wypadku wygrania przez
niego wyborów jego mandat zostanie wygaszony w pierwszym dniu
urzędowania zgodnie z art. 26 ust.
1 pkt 6 ustawy z dnia 20 czerwca
2002 r. o bezpośrednim wyborze
wójta, burmistrza lub prezydenta miasta (Dz.U. z 2010 r. nr 176,
poz. 1191). Analogiczne rozwiązanie zawiera obecnie art. 492 §
1 pkt 6 k.w. Zgodnie z tym przepisem mandat wójta, burmistrza
lub prezydenta miasta wygasa
w razie orzeczenia niezdolności do
pracy lub niezdolności do samodzielnej egzystencji osoby piastującej to stanowisko, co stwierdza
w drodze postanowienia komisarz
wyborczy. Regulacja taka nie występuje w wypadku innych funkcji
publicznych, niektóre z nich były
lub są sprawowane przez osoby
posiadające orzeczenie o niezdolności do pracy lub niezdolności do
samodzielnej egzystencji.
W doktrynie prawa wskazuje
się, że prawo dostępu do służby
publicznej może być ograniczone
jedynie przez wymóg posiadania
obywatelstwa polskiego i pełni
praw publicznych. Wprowadzone pr zez ustawodawcę dodatkowe warunki musi przewidywać zobiektywizowane kryteria
dostępu do danego stanowiska,
uregulowane na jednakowych
zasadach dla wszystkich obywateli polskich posiadających pełnię
praw publicznych. Z art. 60 Konstytucji wynika, że w wypadku
osób ubiegających się o dostęp
do służby publicznej niemożliwe
jest wprowadzenie zróżnicowania
ich sytuacji na podstawie jakichkolwiek pozakonstytucyjnych
przesłanek.
wiosna 2015
Zdaniem wnioskodawcy, regulację zawartą w art. 492 § 1 pkt 6
k.w. trzeba postrzegać w perspektywie całego systemu orzekania
o niepełnosprawności i niezdolności do pracy. Z przepisów prawnych oraz orzecznictwa sądowego
wynika, że osoba mająca orzeczenie o całkowitej niezdolności do
pracy i niezdolności do samodzielnej egzystencji może podejmować
zatr udnienie. Nie ma również
podstaw do tworzenia funkcji, których osoba taka nie może pełnić.
Nie można wskazać argumentów
uzasadniających stosowanie takiego ograniczenia wobec wójtów,
burmistrzów i prezydentów miast.
Nie sposób określić cel, jakiemu
kwestionowany przepis ma służyć, tym bardziej że osoba legitymująca się wskazanym wyżej
orzeczeniem może kandydować
na stanowisko wójta, burmistrza
i prezydenta miasta.
Jak wskazuje wnioskodawca,
bierne prawo wyborcze osób mających wskazane wyżej orzeczenie
ma charakter pozorny, gdyż ich
wybór na stanowisko wójta, burmistrza lub prezydenta miasta
wymaga wygaszenia ich mandatu. Tymczasem istnieje możliwość
stworzenia procedur stwierdzania
niezdolności do pełnienia tych
funkcji, które nie ograniczałyby
w sposób nadmierny dostępu osób
z niepełnosprawnością do służby
publicznej, natomiast pozwalałyby stwierdzić rzeczywistą niezdolność danej osoby do pełnienia tych
funkcji. Takie odrębne procedury
stwierdzania niezdolności do sprawowania powierzonych funkcji istnieją w wypadku Prezydenta RP
i sędziów, stąd analogiczna procedura mogłaby zostać stworzona na
potrzeby orzekania o niezdolności
do zajmowania stanowiska wójta,
burmistrza i prezydenta miasta.
61
GŁOSY I KOMENTARZE
Zdaniem wnioskodawcy, art. 492
§ 1 pkt 6 k.w. jest również niezgodny z art. 29 lit. a konwencji.
Przepis ten zobowiązuje państwa
– strony konwencji do zapewnienia, że osoby niepełnosprawne
będą mogły efektywnie i w pełni
uczestniczyć w życiu politycznym
i publicznym, na zasadzie równości
z innymi obywatelami, bezpośrednio lub za pośrednictwem swobodnie wybranych przedstawicieli,
włączając w to prawo i możliwość
korzystania z czynnego i biernego
prawa wyborczego. Przepis ten
zawiera normy samowykonalne,
które należy stosować bezpośrednio w krajowym porządku
prawnym. Implementacji wymaga
jedynie w zakresie dostosowania
procedur głosowania do potrzeb
osób niepełnosprawnych. W ocenie wnioskodawcy, kwestionowaną
regulację należy również uznać
za dyskryminację ze względu na
niepełnosprawność w rozumieniu
art. 2 konwencji. Ponadto, wbrew
art. 8 konwencji, utwierdza ona
w społeczeństwie stereotyp osób
niepełnosprawnych jako niezdolnych do aktywnego udziału w życiu publicznym i politycznym.
II
Trybunał Konstytucyjny zważył,
co następuje:
1. Przedmiot kontroli
1.1. Wygaśnięcie mandatu wójta,
burmistrza lub prezydenta miasta
z powodu orzeczenia niezdolności do
pracy lub niezdolności do samodzielnej egzystencji stwierdza komisarz
wyborczy, w drodze postanowienia,
w terminie 14 dni od dnia wystąpienia przyczyny wygaśnięcia mandatu.
Postanowienie komisarza wyborczego ogłasza się w wojewódzkim
dzienniku urzędowym oraz podaje
do publicznej wiadomości w Biuletynie Informacji Publicznej, a ponadto
doręcza niezwłocznie zainteresowanemu i przesyła wojewodzie oraz
przewodniczącemu rady gminy. Od
postanowienia komisarza wyborczego o wygaśnięciu mandatu wójta,
burmistrza lub prezydenta miasta zainteresowanemu przysługuje skarga
do sądu administracyjnego w terminie 7 dni od dnia doręczenia postanowienia. Skargę wnosi się za pośrednictwem komisarza wyborczego.
1.2. Or zeczenie niezdolności
do pracy lub niezdolności do sa-
modzielnej egzystencji w trybie
określonym w przepisach o emeryturach i rentach z Funduszu
Ubezpieczeń Społecznych na okres
co najmniej do końca kadencji jest
jedną z wielu przesłanek wygaśnięcia mandatu wójta, burmistrza
lub prezydenta miasta, wymienionych w art. 492 § 1 k.w. Poza orzeczeniem niezdolności do pracy
lub niezdolności do samodzielnej
egzystencji wygaśniecie mandatu
wójta, burmistrza lub prezydenta miasta może nastąpić wskutek
odmowy złożenia ślubowania, niezłożenia w terminach określonych
w odrębnych przepisach oświadczenia o swoim stanie majątkowym,
pisemnego zrzeczenia się mandatu,
utraty prawa wybieralności lub
braku tego prawa w dniu wyborów,
naruszenia ustawowych zakazów
łączenia funkcji wójta, burmistrza
lub prezydenta miasta z wykonywaniem funkcji lub prowadzenia
działalności gospodarczej, określonych w odrębnych przepisach,
śmierci, odwołania w drodze referendum, odwołania z powodu
powtarzającego się naruszenia
Konstytucji lub ustaw oraz zmian
w podziale terytorialnym, o których mowa w art. 390 § 1 pkt 3 k.w.
Zakwestionowany art. 462 § 1 pkt
6 k.w. należy postrzegać jako element całości przepisów dotyczących rozwiązania stosunku pracy
z osobą zatrudnioną na podstawie
wyboru. Zgodnie z art. 4 ust. 1 pkt
1 lit. c ustawy z dnia 21 listopada
2008 r. o pracownikach samorządowych (Dz.U. nr 223, poz. 1458, ze
zm.) wójt, burmistrz i prezydent
miasta to pracownicy samorządowi zatrudniani w urzędzie gminy
na podstawie wyboru. Czynności z zakresu prawa pracy wobec
tych osób związane z nawiązaniem
i rozwiązaniem stosunku pracy
wykonuje przewodniczący rady
gminy. Stosunek pracy z wyboru,
jak stwierdza art. 73 § 2 ustawy
z dnia 26 czerwca 1974 r. – Kodeks
pracy (Dz.U. z 1998 r. nr 21, poz.
94, ze zm.; dalej: k.p.), rozwiązuje
się z wygaśnięciem mandatu, stąd
konieczne jest określenie w ustawie przesłanek owego wygaśnięcia.
2. Wzorce kontroli
2.1. Art. 492 § 1 pkt 6 k.w. jest
kwestionowany przez wnioskodawcę z punktu widzenia dwóch
wzorców kontroli. Pier wszy to
wzorzec skonstruowany na podstawie dwóch przepisów związkowiosna 2015
wo ze sobą połączonych, tj. art. 60
w związku z art. 32 Konstytucji.
Drugim wzorcem kontroli jest
art. 29 lit. a Konwencji o prawach
osób niepełnosprawnych. Zastosowawszy pierwszy wzorzec kontroli, wnioskodawca formułuje zarzut naruszenia gwarantowanego
wszystkim obywatelom korzystającym z pełni praw publicznych
prawa dostępu do służby publicznej na jednakowych zasadach
przez uniemożliwienie osobom
posiadającym orzeczenie o niezdolności do pracy lub niezdolności do samodzielnej egzystencji
piastowania mandatu wójta, burmistrza lub prezydenta miasta.
Zastosowawszy drugi wzorzec
kontroli, wnioskodawca formułuje
zarzut dyskryminacji osób niepełnosprawnych w życiu społecznym
i publicznym.
2.2. Art. 60 Konstytucji przyznaje wszystkim obywatelom polskim, korzystającym z pełni praw
publicznych, prawo dostępu do
służby publicznej na jednakowych
zasadach. Użyte w tym przepisie
pojęcie „służby publicznej” obejmuje ogół stanowisk w organach
władzy publicznej, w tym m.in.
w pochodzących z wyborów organach samorządu terytorialnego
W niniejszej sprawie TK rozważył
problem, czy art. 60 Konstytucji
jest w ogóle adekwatnym wzorcem
kontroli względem zakwestionowanej regulacji prawnej. Art. 492
§ 1 pkt 6 k.w. może być bowiem
stosowany jedynie względem osób,
które już zrealizowały konstytucyjnie gwarantowane prawo dostępu
do służby publicznej. Wygaśnięcie
mandatu wójta, burmistrza lub
prezydenta miasta może bowiem
zostać stwierdzone jedynie w stosunku do osoby, która wcześniej
mandat taki nabyła w drodze wyborów powszechnych. Wnioskodawca natomiast twierdzi, że kwestionowany przepis uniemożliwia
nabycie mandatu wójta, burmistrza lub prezydenta miasta osobie
niepełnosprawnej, bo choć osoba
taka ma bierne prawo wyborcze,
to jednak następnego dnia po jej
wyborze pojawia się konieczność
wygaszenia jej mandatu.
W niniejszej sprawie TK uznał
jednak, że art. 60 Konstytucji jest
adekwatnym wzorcem kontroli.
Dostęp do służby publicznej obejmuje bowiem nie tylko etap wstąpienia do służby publicznej, ale
również etap pozostawania w służ-
62
GŁOSY I KOMENTARZE
bie publicznej aż do jej opuszczenia. Jednakowe zasady, o których
mowa w art. 60 Konstytucji, powinny zatem obowiązywać zarówno
osoby, które ubiegają się o przyjęcie do służby publicznej, jak i osoby, które w służbie tej pozostają.
Gdyby bowiem przyjąć, że do tych
ostatnich osób art. 60 Konstytucji
nie znajduje zastosowania, to należałoby dojść do wniosku, że prawo
dostępu do służby publicznej ma
charakter iluzoryczny.
2.3. Kolejnym problemem, który
TK rozważył w kontekście wzorców
kontroli, jest związkowy względem
art. 60 Konstytucji charakter, jaki
wnioskodawca nadał art. 32 Konstytucji. Ten ostatni przepis statuuje zasadę równości wobec prawa i zakaz
dyskryminacji. Jak bowiem wcześniej wskazano, z art. 60 Konstytucji
wynika, że dostęp do służby publicznej powinien być zagwarantowany
„na jednakowych zasadach”.
Problem relacji między art. 32
i art. 60 Konstytucji był wielokrotnie analizowany w orzecznictwie
TK. W niektórych sprawach TK
przyjmował, że art. 60 Konstytucji konsumuje zarzuty formułowane w związku z art. 32 Konstytucji
przez podmiot inicjujący kontrolę
konstytucyjności prawa, stąd w odniesieniu do tego ostatniego wzorca postępowanie było umarzane.
W innych sprawach TK orzekał na
podstawie art. 32 i art. 60 Konstytucji, traktując każdy z tych przepisów jako samodzielny wzorzec
kontroli, posiadający własną istotną dla sprawy treść, w związku
z którą formułowane były niezależne zarzuty niekonstytucyjności.
Z uzasadnienia wniosku inicjującego postępowanie w niniejszej
sprawie wynika, że główny zarzut
dotyczy dyskryminowania osób niepełnosprawnych w zakresie dostępu do służby publicznej. Wzorcem
kontroli dla tak sformułowanego
zarzutu jest art. 60 Konstytucji.
Wnioskodawca w żaden sposób nie
uzasadnił tego, na czym miałaby
polegać związkowość art. 32 Konstytucji i jaką nową treść przepis
ten wnosi z punktu widzenia przytoczonego wyżej zarzutu niekonstytucyjności. Z tego względu TK
uznał, że wzorcem kontroli w niniejszej sprawie powinien być art.
60 Konstytucji, natomiast postępowanie co do art. 32 Konstytucji
jako wzorca związkowego zostało
umorzone z uwagi na zbędność
orzekania.
2.4. Drugim wzorcem kontroli został uczyniony przez wnioskodawcę
art. 29 lit. a konwencji. Przepis ten
zobowiązuje państwa strony konwencji do zagwarantowania osobom
niepełnosprawnym praw politycznych i możliwość korzystania z nich,
na zasadzie równości z innymi osobami oraz do: zapewnienia, że osoby niepełnosprawne będą mogły
efektywnie i w pełni uczestniczyć
w życiu politycznym i publicznym,
na zasadzie równości z innymi osobami, bezpośrednio lub za pośrednictwem swobodnie wybranych
przedstawicieli, włączając w to prawo i możliwość korzystania z czynnego i biernego prawa wyborczego,
między innymi przez: zapewnienie,
że tryb głosowania oraz stosowane
w związku z nim urządzenia i materiały będą odpowiednie, dostępne
i łatwe do zrozumienia i zastosowania; ochronę praw osób niepełnosprawnych do tajnego głosowania
w wyborach i referendach publicznych bez zastraszania, a także do
kandydowania w wyborach, efektywnego sprawowania urzędu i pełnienia wszelkich funkcji publicznych
na wszystkich szczeblach rządzenia,
ułatwianie korzystania ze wspomagających i nowych technologii tam,
gdzie to właściwe; gwarancje swobody wyrażania woli przez osoby
niepełnosprawne występujące jako
wyborcy i, w tym celu, tam gdzie to
konieczne, zezwalanie osobom niepełnosprawnym, na ich życzenie, na
korzystanie z pomocy w głosowaniu
ze strony wybranej przez nie osoby.
Zarzut niezgodności art. 492 § 1
pkt 6 k.w. z art. 29 lit. a konwencji
wnioskodawca uzasadnia w sposób
bardzo lakoniczny. Trybunał Konstytucyjny stanął na stanowisku,
że tak formułowany zarzut powiela
treść zarzutu niekonstytucyjności
sformułowanego na podstawie art.
60 Konstytucji. Wnioskodawca nie
wywiódł z przepisu konwencyjnego treści szerszych niż wynikające
z przywołanego wzorca konstytucyjnego. W takiej sytuacji Trybunał uznał, że oddzielne orzekanie
o zgodności zaskarżonej regulacji
z art. 29 lit. a konwencji jest zbędne. Stąd postępowanie co do tego
wzorca kontroli zostało umorzone
z uwagi na zbędność orzekania.
3. Niezdolność do pracy
i niezdolność do samodzielnej egzystencji
3.1. Zrekonstruowanie pełnej treści normatywnej kwestionowanego
wiosna 2015
w niniejszej sprawie art. 492 § 1 pkt
6 k.w. wymaga dokonania analizy
przepisów ustawy z dnia 17 grudnia 1998 r. o emeryturach i rentach
z Funduszu Ubezpieczeń Społecznych (Dz.U. z 2013 r. poz. 1440, ze
zm.; dalej: ustawa o emeryturach
i rentach z FUS), do których art.
492 § 1 pkt 6 k.w. odsyła w zakresie
określania trybu orzekania o niezdolności do pracy i niezdolności do
samodzielnej egzystencji.
Pojęcie „niezdolności do pracy”
w ustawie o emeryturach i rentach z FUS zostało zdefiniowane
przede wszystkim na potrzeby
ustalenia prawa do renty z tytułu niezdolności do pracy. Zgodnie
bowiem z art. 57 ustawy o emeryturach i rentach z FUS renta taka
przysługuje ubezpieczonemu, który jest niezdolny do pracy, a ponadto ma wymagany okres składkowy i nieskładkowy, niezdolność
do pracy zaś powstała w okresach
określonych w tej ustawie. Osobie
spełniającej te warunki przysługuje renta stała, jeżeli niezdolność do
pracy jest trwała, lub renta okresowa, jeżeli niezdolność do pracy
ma taki właśnie charakter. Renta
z tytułu niezdolności do pracy, jak
sama jej nazwa wskazuje, przysługuje z uwagi na brak możliwości podjęcia pracy ze względu na
stwierdzoną niezdolność do pracy,
która może, choć nie musi być połączona z niezdolnością do samodzielnej egzystencji.
3.2. Pojęcie „niezdolności do
pracy” zostało zdefiniowane w art.
12 ustawy o emeryturach i rentach
z FUS. Zgodnie z tym przepisem
niezdolną do pracy w rozumieniu tej ustawy jest osoba, która
całkowicie lub częściowo utraciła zdolność do pracy zarobkowej
z powodu naruszenia sprawności
organizmu i nie rokuje odzyskania
zdolności do pracy po przekwalifikowaniu. Samo naruszenie sprawności organizmu nie jest zatem wystarczającą przesłanką orzeczenia
niezdolności do pracy. Dodatkowo
konieczne pozostaje stwierdzenie,
że z tego powodu dana osoba utraciła zdolność do pracy zarobkowej
oraz nie rokuje odzyskania takiej
zdolności po przekwalifikowaniu.
Ustawa wyróżnia dwa rodzaje
niezdolności do pracy: całkowitą
i częściową. Całkowicie niezdolną
do pracy jest osoba, która utraciła zdolność do wykonywania
jakiejkolwiek pracy, a częściowo
niezdolną do pracy osoba, która
63
GŁOSY I KOMENTARZE
w znacznym stopniu utraciła zdolność do pracy zgodnej z poziomem
posiadanych kwalifikacji. Podczas
oceny stopnia i przewidywanego okresu niezdolności do pracy
oraz rokowania co do odzyskania
zdolności do pracy uwzględnia się
stopień naruszenia sprawności
organizmu oraz możliwości przywrócenia niezbędnej sprawności
w drodze leczenia i rehabilitacji,
a także możliwość wykonywania
dotychczasowej pracy lub podjęcia innej pracy oraz celowość
przekwalifikowania zawodowego,
biorąc pod uwagę rodzaj i charakter dotychczas wykonywanej
pracy, poziom wykształcenia, wiek
i predyspozycje psychofizyczne.
Niezdolność do pracy jest orzekana – co do zasady – na 5 lat, chyba
że według wiedzy medycznej nie
ma rokowań odzyskania zdolności do pracy przed upływem tego
okresu. W tym ostatnim wypadku
niezdolność do pracy orzeka się na
dłużej niż 5 lat. Jeżeli jednak osobie uprawnionej do renty z tytułu
niezdolności do pracy przez co najmniej ostatnich 5 lat poprzedzające dzień badania lekarskiego brakuje mniej niż 5 lat do osiągnięcia
wieku emerytalnego, w wypadku
dalszego stwierdzenia niezdolności
do pracy orzeka się niezdolność do
pracy na okres do dnia osiągnięcia
tego wieku.
W wypadku stwierdzenia naruszenia sprawności organizmu
w stopniu powodującym konieczność stałej lub długotrwałej opieki i pomocy innej osoby w zaspokajaniu podstawowych potrzeb
życiowych orzeka się niezdolność
do samodzielnej egzystencji. Niezdolność ta nie jest bezpośrednio
powiązana z niezdolnością do pracy, gdyż dla jej ustalenia znaczenie
ma jedynie stwierdzenie naruszenia sprawności organizmu w takim
stopniu, że konieczna jest stała lub
długotrwała opieka i pomoc innej
osoby w zaspokajaniu podstawowych potrzeb życiowych. Oczywiste jest zatem, że osoba niezdolna
do samodzielnej egzystencji, która
nie może samodzielnie zaspokajać
podstawowych potrzeb życiowych,
tym bardziej jest niezdolna do
pracy.
Analiza powyższej regulacji
prawnej prowadzi do wniosku,
że w rozumieniu ustawy o emeryturach i rentach z FUS niezdolność do pracy ma charakter
stopniowalny. Po pierwsze, może
ona przybrać postać częściowej
niezdolności do pracy, polegającej
na utracie w znacznym stopniu
zdolności do pracy zgodnej z poziomem posiadanych kwalifikacji.
Osoba częściowo niezdolna do
pracy zachowuje zatem zdolność
do pracy, przy czym praca, którą
mogłaby wykonywać, z reguły nie
odpowiada poziomowi posiadanych
przez nią kwalifikacji. Po drugie,
niezdolność do pracy może przybrać postać całkowitej niezdolności do wykonywania jakiejkolwiek
pracy, co oznacza, że dana osoba
jest niezdolna do pracy nie tylko
w dotychczasowym zawodzie, ale
również w każdym innym. Po trzecie, całkowita niezdolność do pracy może przybrać jeszcze bardziej
zaawansowaną postać polegającą
na jej połączeniu z niezdolnością
do samodzielnej egzystencji. Osoba taka nie tylko nie może podjąć
żadnej pracy, ale dodatkowo nie
jest w stanie samodzielnie zaspokajać podstawowych potrzeb życiowych i w tym zakresie wymaga
stałej lub długotrwałej opieki i pomocy innej osoby.
Podsumowując powyższe ustalenia, należy stwierdzić, że pojęcia
„niezdolności do pracy” i „niezdolności do samodzielnej egzystencji” nie są tożsame z pojęciem
„niepełnosprawności” z przepisami ustawy rehabilitacyjnej dotyczących trybu orzekania o stopniach niepełnosprawności. Tym
samym kwestionowany art. 492 §
1 pkt 6 k.w. nie jest podstawą do
wygaszenia mandatu każdego niepełnosprawnego wójta, burmistrza
lub prezydenta miasta, lecz tylko
tego, względem którego orzeczono
niezdolność do pracy lub niezdolność do samodzielnej egzystencji
w trybie ustawy o emeryturach
i rentach z FUS na okres co najmniej do końca jego kadencji.
4. Zakres normowania art. 492
§ 1 pkt 6 k.w.
4.1. Przed przystąpieniem do
rozstrzygnięcia kwestii konstytucyjności art. 492 § 1 pkt 6 k.w. Trybunał uznał za konieczne ustalenie
kręgu osób, do których przepis ten
znajduje zastosowanie. Wykładnia przepisu nie może prowadzić
do nadania mu treści sprzecznej
z jego brzmieniem, a ponadto musi
uwzględniać założenie racjonalnego działania ustawodawcy. Z tych
powodów proces ustalenia kręgu
osób, do których art. 492 § 1 pkt
6 k.w. znajduje zastosowanie, TK
wiosna 2015
postanowił rozpocząć od poddania
tego przepisu wykładni językowej.
Art. 492 § 1 pkt 6 k.w. ma następującą treść: „Wygaśnięcie mandatu wójta następuje wskutek
(…) orzeczenia niezdolności do
pracy lub niezdolności do samodzielnej egzystencji w trybie określonym w przepisach
o emeryturach i rentach z Funduszu Ubezpieczeń Społecznych
na okres co najmniej do końca
kadencji”. Literalne brzmienie
tego przepisu wskazuje, że ma
on zastosowanie do „wójta”, choć
ustawodawca nie określił expressis verbis, w którym momencie
następuje nabycie mandatu wójta
przez osobę na ten urząd wybraną.
Zgodnie z art. 29a ust. 1 ustawy
z dnia 8 marca 1990 r. o samorządzie gminnym objęcie obowiązków
wójta następuje dopiero z chwilą
złożenia wobec rady gminy ślubowania przez osobę na ten urząd
wybraną. Odmowa złożenia ślubowania jest jedną z przesłanek
wygaśnięcia mandatu (art. 492 § 1
pkt 1 k.w.), co z kolei prowadzi do
wniosku, że mandat wójta jest nabywany przed ślubowaniem i niezależnie od tego, czy ślubowanie
zostanie złożone. Należy zauważyć, że wśród przesłanek wygaśnięcia mandatu wójta przesłanką,
która najwcześniej może zaistnieć
w odniesieniu do osoby wybranej
na ten urząd, jest przesłanka opisana w art. 492 § 1 pkt 4 k.w., czyli
brak prawa wybieralności w dniu
wyborów. Skoro zaistnienie tej
przesłanki uzasadnia wygaśnięcie
mandatu wójta, to należy dojść do
wniosku, że mandat jest nabywany
przez wójta właśnie w dniu wyborów. Do osoby wybranej na urząd
wójta ma zaś zastosowanie art.
492 § 1 pkt 6 k.w., który nakazuje
wygaszenie mandatu wójta w razie
orzeczenia niezdolności do pracy
lub niezdolności do samodzielnej
egzystencji na okres co najmniej
do końca kadencji.
Art. 492 § 1 pkt 6 k.w. nie obejmuje natomiast swoim zakresem
regulacji osób kandydujących na
urząd wójta niezależnie od tego,
czy później na urząd ten zostaną
one wybrane. Założenie, że ustawodawca dopuszcza do kandydowania i wyboru na urząd wójta
osobę, co do której orzeczono
niezdolność do pracy lub do samodzielnej egzystencji po to,
by następnie natychmiast po jej
wyborze można było stwierdzić
wygaśnięcie mandatu, pozostaje
64
GŁOSY I KOMENTARZE
w rażącej sprzeczności z zasadą
racjonalnego ustawodawcy. Oznaczałoby to bowiem marnotrawienie środków finansowych, wprowadzanie w błąd osób głosujących
i kandydujących oraz narażanie
wspólnoty samorządowej na problemy związane z koniecznością
powtórzenia procedury wyborczej. Interpretacja art. 492 § 1 pkt
6 k.w. opierająca się na założeniu,
że przepis ten dotyczy tylko osoby,
wobec której orzeczono niezdolność do pracy lub do samodzielnej egzystencji po jej wyborze na
urząd wójta, uwzględnia również
oczekiwania członków wspólnoty
samorządowej, którzy na tę osobę
głosowali. Jeżeli wyborcy wiedzą
o tym, że kandydat na urząd wójta
ma orzeczenie o niezdolności do
pracy lub do samodzielnej egzystencji, ale decydują się oddać na
niego swój głos, to wyrażają tym
samym przekonanie, że będzie on
w stanie w należyty sposób wykonywać swoje obowiązki i ustawodawca wybór ten powinien uszanować, stąd mandatu takiej osoby
nie można wygasić. Jeżeli jednak
wyborcy głos swój oddają na osobę zdolną do pracy, a orzeczenie
o niezdolności do pracy lub do
samodzielnej egzystencji zostało
wydane dopiero po jej wyborze na
urząd wójta, wówczas wygaszenia mandatu tej osoby nie można
uznać za sprzeczne z wolą osób,
które na nią oddały swój głos.
Na etapie kandydowania na
urząd wójta nie jest zatem wymagane posiadanie zdolności do pracy oraz zdolności do samodzielnej
egzystencji. Informacje co do tych
okoliczności nie są objęte treścią
zgłoszenia kandydata oraz treścią
składanych przez niego oświadczeń. Orzeczenie względem zgłoszonego już kandydata na urząd
wójta niezdolności do pracy lub
niezdolności do samodzielnej egzystencji nie stanowi również przesłanki skreślenia go przez gminną
komisję wyborczą z listy kandydatów. Nie można więc mówić
o zamknięciu osobie niezdolnej do
pracy lub niezdolnej do samodzielnej egzystencji dostępu do służby
publicznej na etapie wyborów na
urząd wójta. Osoba legitymująca
się orzeczeniem o niezdolności do
pracy lub orzeczeniem o niezdolności do samodzielnej egzystencji
może zatem zostać skutecznie wybrana na urząd wójta. Warunkiem
jej przystąpienia do pracy będzie
jednak – zgodnie z art. 229 § 1 pkt
1 k.p. – poddanie się wstępnym badaniom lekarskim, zakończonym
wydaniem zaświadczenia o braku
przeciwwskazań do wykonywania obowiązków wójta. Zgodnie
bowiem z art. 229 § 4 k.p. pracodawca nie może dopuścić do pracy
pracownika bez aktualnego orzeczenia lekarskiego stwierdzającego brak przeciwwskazań do pracy
na określonym stanowisku. Na
gruncie art. 26 ust. 1 pkt 6 ustawy
o bezpośrednim wyborze wójta,
burmistrza i prezydenta miasta,
w doktrynie prawa prezentowano
pogląd, że „orzeczenie o niezdolności do pracy (…) nie jest wiążące dla lekarza przeprowadzającego wstępne badania lekarskie. Nie jest więc wykluczone,
że osoba legitymująca się orzeczeniem o trwałej niezdolności
do pracy wydanym dla potrzeb
emerytalno-rentowych uzyska
orzeczenie lekarskie stwierdzające, że nie ma przeciwwskazań
do jej zatrudnienia na stanowisku wójta”. Podsumowując ten
wątek rozważań, TK stwierdził, że
kwestionowany art. 492 § 1 pkt 6
k.w. znajduje zastosowanie do osób
wybranych na urząd wójta, burmistrza i prezydenta miasta. Przepis ten nie znajduje zastosowania
do osób kandydujących na jeden
z tych urzędów.
4.2. Kolejną kwestią wymagającą
wyjaśnienia przed przystąpieniem
do oceny konstytucyjności art. 492
§ 1 pkt 6 k.w. było ustalenie, czy
każde orzeczenie o niezdolności
do pracy lub niezdolności do samodzielnej egzystencji, którym
legitymuje się osoba wybrana na
urząd wójta, rodzi konieczność
wygaszenia jej mandatu nabytego z dniem wyboru. Zawężenie
kręgu orzeczeń, które uzasadniają
uruchomienie procedury opisanej w kwestionowanym przepisie, wynika już z jego treści. Art.
492 § 1 pkt 6 k.w. in fine stanowi
bowiem, że przesłanką wygaśnięcia mandatu wójta nie jest każde
orzeczenie o niezdolności do pracy
lub niezdolności do samodzielnej
egzystencji, lecz tylko takie, które
stwierdza niezdolność do pracy lub
niezdolność do samodzielnej egzystencji „na okres co najmniej do
końca kadencji”. To znaczy, że
orzeczenia o niezdolności do pracy
lub niezdolności do samodzielnej
egzystencji wydane po nabyciu
mandatu przez wójta na okres
krótszy niż do końca jego kadencji
wiosna 2015
nie będą stanowiły przesłanki wygaszenia jego mandatu.
Wykładnia językowa i systemowa
art. 492 § 1 pkt 6 k.w. skłoniła Trybunał do przyjęcia stanowiska, że
przesłankę wygaśnięcia mandatu
stanowią jedynie orzeczenia o niezdolności do pracy lub niezdolności
do samodzielnej egzystencji wydane po nabyciu mandatu wójta
(burmistrza, prezydenta miasta).
Uzasadniają to m.in. następujące
argumenty:
Ustawodawca w treści art. 492 § 1
pkt 6 k.w. ustanowił swoisty związek przyczynowo-skutkowy, z którego wynika, że wygaśnięcie mandatu wójta następuje „wskutek”
orzeczenia niezdolności do pracy
lub niezdolności do samodzielnej
egzystencji. Innymi słowy, wygaśnięcie mandatu ma być skutkiem
czynności orzeczenia przez lekarza
orzecznika ZUS (komisję lekarską
ZUS) wspomnianej niezdolności.
Jeśli czynność orzeczenia niezdolności do pracy lub niezdolności do
samodzielnej egzystencji miała
miejsce przed nabyciem mandatu
wójta, to wówczas nie może ona
skutkować wygaśnięciem mandatu, którego dana osoba w momencie orzekania w ogóle nie posiada.
Opierając się na wykładni systemowej kwestionowanego przepisu, należy zauważyć, że wszystkie
przesłanki wygaśnięcia mandatu
wójta wymienione w art. 492 § 1
k.w. mogą zaistnieć dopiero po
nabyciu mandatu wójta, a zatem
po wyborze danej osoby na to stanowisko. Nie ma wątpliwości, że
dopiero po nabyciu mandatu wójta mogą zaistnieć przesłanki jego
wygaśnięcia wskazane w art. 492
§ 1 pkt 1, 2, 3, 5, 8, 9 i 10 k.w., czyli
odmowa złożenia ślubowania przez
wybranego wójta, niezłożenie
przez niego w terminie oświadczenia majątkowego, pisemne zrzeczenie się przez niego mandatu,
naruszenie ustawowych zakazów
łączenia funkcji wójta z wykonywaniem funkcji lub prowadzenia
działalności gospodarczej, określonych w odrębnych przepisach,
odwołanie wójta w drodze referendum oraz w trybie art. 96 ust.
2 ustawy o samorządzie gminnym,
a także zmiany w podziale terytorium, o których mowa w art. 390 §
1 pkt 3 k.w. Podobnie śmierć wójta
może uzasadniać wygaśnięcie jego
mandatu, jeśli nastąpiła po nabyciu tego mandatu. Jeśli kandydat
na wójta umarł przed dniem wyborów, to zgodnie z art. 483 k.w.
65
GŁOSY I KOMENTARZE
zostaje skreślony przez komisję
wyborczą z listy kandydatów,
a tym samym nie można w ogóle
mówić o jego mandacie. Poza tym
zgodnie z art. 492 § 1 k.w., wygaśnięcie mandatu wójta następuje
wskutek „śmierci”, przy czym
oczywiste jest, że chodzi o śmierć
wójta, a nie np. śmierć kandydata
na wójta, czy tym bardziej osoby,
która nie została zarejestrowana
jako kandydat na wójta
Podsumowując powyższe argumenty, Trybunał stwierdził, że
przesłanką wygaśnięcia mandatu
wójta (burmistrza, prezydenta
miasta) nie jest każde orzeczenie
o niezdolności do pracy lub niezdolności do samodzielnej egzystencji, lecz tylko takie, które zostało wydane osobie już wybranej
na urząd wójta.
5. Zgodność art. 492 § 1 pkt 6
k.w. z art. 60 w związku z art.
31 ust. 3 Konstytucji
5.1. Zgodnie z art. 60 Konstytucji obywatele polscy korzystający
z pełni praw publicznych mają
prawo dostępu do służby publicznej na jednakowych zasadach.
Przepis ten nie gwarantuje ani
przyjęcia do służby publicznej, ani
pozostawania w niej niezależnie
od wszelkich okoliczności, lecz jedynie prawo ubiegania się o przyjęcie do służby publicznej i prawo
pozostawania w tej służbie na
zasadach jednakowo określonych
dla wszystkich. Zasady dostępu
do służby publicznej mogą obejmować zarówno kryteria o charakterze materialnym (np. posiadanie
odpowiednich kwalifikacji zawodowych, doświadczenia, dotychczasowy brak karalności), jak i kryteria
o charakterze proceduralnym (np.
złożenie oferty w konkursie ofert,
przedłożenie wymaganych przez
organ dokumentów, odbycie służby przygotowawczej). Zasady te
mogą zostać sformułowane przez
ustawodawcę zarówno w sposób
pozytywny, jako warunki, które
powinna spełniać osoba ubiegająca się o dane stanowisko w służbie
publicznej lub pozostająca na tym
stanowisku, jak i w sposób negatywny, jako warunki, których zaistnienie wyłącza dostęp do służby
publicznej.
Jak podnosi się w doktrynie prawa, „W konstytucyjnym nakazie stosowania «jednakowych
zasad» należy rozróżnić dwa
aspekty: podmiotowy i przed-
miotowy. W pierwszym aspekcie
z powyższego nakazu wynika
dyrektywa stosowania takich
samych zasad selekcji wobec
wszystkich osób, pod jednym warunkiem, że są objęte gwarantowanym w art. 60 prawem równego dostępu, spełniając określone
przesłanki pozytywne i nie są
spod działania gwarancji wyłączone na skutek spełniania pewnych przesłanek negatywnych.
(…) W aspekcie przedmiotowym
nakaz stosowania «jednakowych
zasad» sprowadza się do dyrektywy równego traktowania kandydatów ubiegających się o takie same stanowisko (funkcję)
w służbie publicznej”.
Z kolei zasada proporcjonalności,
która uzupełnia art. 60 jako wzorzec kontroli, wynika z art. 31 ust.
3 Konstytucji, zgodnie z którym
„Ograniczenia w zakresie korzystania z konstytucyjnych wolności i praw mogą być ustanawiane tylko w ustawie i tylko wtedy,
gdy są konieczne w demokratycznym państwie dla jego bezpieczeństwa lub porządku publicznego, bądź dla ochrony środowiska, zdrowia i moralności
publicznej, albo wolności i praw
innych osób. Ograniczenia te nie
mogą naruszać istoty wolności
i praw”. Przepis ten zawiera trzy
kryteria oceny dopuszczalności
ograniczeń praw i wolności: kryterium formalne w postaci zasady
wyłączności ustawy oraz dwa kryteria materialne w postaci zasady
proporcjonalności oraz obowiązku
zachowania istoty ograniczanych
praw i wolności. Proporcjonalność stanowi sumę trzech zasad
składowych: zasady przydatności,
zasady konieczności oraz zasady
proporcjonalności sensu stricto.
W niniejszej sprawie zarzucane
jest naruszenie zasady proporcjonalności pr zede wszystkim
w aspekcie przydatności środka
uregulowanego w art. 492 § 1 pkt 6
k.w. do osiągnięcia celu zamierzonego przez ustawodawcę.
5.2. Ustawodawca uprawniony
jest do sformułowania warunków, od spełnienia których zależy uzyskanie określonych stanowisk w służbie publicznej i ich
zajmowanie. Warunki te powinny
uwzględniać rodzaj służby publicznej oraz jej istotę, a ponadto być
jednakowe dla wszystkich osób,
a od strony formalnej – uregulowane w ustawie w sposób na tyle
wiosna 2015
szczegółowy i precyzyjny, by wyeliminować wszelkie dowolności
podejmowanych decyzji.
Art. 492 § 1 pkt 6 k.w. jest jednym
z przepisów formułujących warunki dostępu do służby publicznej,
a konkretnie dostępu do urzędu
wójta (burmistrza, prezydenta
miasta). Przepis ten nie określa
jednak warunków przyjęcia do
służby publicznej, gdyż nie znajduje zastosowania do osób kandydujących na urząd wójta. Formułuje
jedynie warunek, którego zaistnienie uniemożliwia wójtowi dalsze
pozostawanie w służbie publicznej.
Orzeczenie względem urzędującego wójta niezdolności do pracy
lub niezdolności do samodzielnej
egzystencji na okres co najmniej
do końca jego kadencji powoduje
bowiem wygaśnięcie jego mandatu. W tym właśnie znaczeniu art.
492 § 1 pkt 6 k.w. ogranicza dostęp
do służby publicznej, mając zastosowanie do osób, które w służbie
tej już pozostają. Rozstrzygnięcie
zarzutu niekonstytucyjności tego
przepisu wymagało ustalenia przez
TK, czy owo ograniczenie dostępu
do służby publicznej zostało dokonane – jak wymaga tego art. 60
Konstytucji – „na jednakowych
zasadach” oraz czy regulacja
ustawowa zasad dostępu do służby publicznej jest na tyle szczegółowa i precyzyjna, że wyklucza
jakąkolwiek dowolność podejmowanych decyzji. Ponadto należało
zbadać, czy kwestionowany przepis uwzględnia zasadę proporcjonalności w aspekcie dotyczącym
przydatności dobranych środków
do osiągnięcia zamierzonych celów.
Zgodnie z art. 492 § 1 pkt 6 k.w.
orzeczenie niezdolności do pracy
lub niezdolności do samodzielnej
egzystencji względem osoby piastującej mandat wójta powoduje
wygaśnięcie tego mandatu, o ile
niezdolność taka zostanie orzeczona na okres co najmniej do końca
kadencji tej osoby. Zasada ta znajduje zastosowanie do wszystkich
wójtów, gdyż ustawa nie przewiduje jakichkolwiek wyjątków w tym
zakresie. Tryb orzekania niezdolności do pracy lub niezdolności do
samodzielnej egzystencji jest przy
tym jednakowy dla wszystkich
osób piastujących urząd wójta,
niezależnie od tego, czy przed wyborem na ten urząd osoby te podlegały powszechnemu systemowi
ubezpieczeń społecznych. Każdy
wójt jako pracownik samorządowy
podlega obowiązkowo ubezpiecze-
66
GŁOSY I KOMENTARZE
niom emerytalnym i rentowym, stąd
właśnie przepisy ustawy o emeryturach i rentach z FUS określają tryb
orzekania owej niezdolności. Nie ma
zatem wątpliwości, że wymóg określenia jednakowych zasad dostępu
do służby publicznej jest realizowany przez kwestionowany art. 492 §
1 pkt 6 k.w.
Przepis ten w zakresie, w jakim
określa przesłankę wygaśnięcia
mandatu wójta, jest również w wystarczającym stopniu szczegółowy
i precyzyjny. Zawiera odesłanie do
ustawy o emeryturach i rentach
z FUS w kwestii trybu orzekania
o niezdolności do pracy i niezdolności do samodzielnej egzystencji;
w tej ustawie szczegółowo uregulowano zarówno procedurę wydania
tego rodzaju orzeczeń, jak i przesłanki warunkujące niezdolność do
pracy i niezdolność do samodzielnej
egzystencji. Zaskarżony art. 492 §
1 pkt 6 k.w. operuje zwrotem „wygaśnięcie mandatu wójta następuje”, a nie zwrotem „wygaśnięcie
mandatu wójta może nastąpić”.
To znaczy, że wygaśnięcie mandatu
wójta w razie zaistnienia przesłanki opisanej w tym przepisie ma charakter obligatoryjny. Precyzyjnie
został również określony czas niezdolności do pracy lub niezdolności
do samodzielnej egzystencji, który
uzasadnia konieczność wygaszenia
mandatu. Chodzi bowiem o sytuację, gdy niezdolność taka zostanie
orzeczona na okres co najmniej do
końca kadencji. Nie każdy wypadek
niezdolności do pracy lub niezdolności do samodzielnej egzystencji będzie zatem uzasadniał konieczność
wygaszenia mandatu, ale tylko taki,
który do końca kadencji – jak się zakłada – uniemożliwi pełnienie funkcji powierzonych w drodze wyborów
powszechnych.
Ocenie podlega jeszcze to, czy
badana regulacja prawna spełnia
wymagania wynikające z zasady
proporcjonalności sformułowanej
w art. 31 ust. 3 Konstytucji. Trybunał stwierdził, że art. 492 § 1
pkt 6 k.w. nie narusza zasady proporcjonalności w aspekcie zasady
przydatności. Zgodnie z art. 13 ust.
1 ustawy o emeryturach i rentach
z FUS podczas oceny stopnia i przewidywanego okresu niezdolności do
pracy oraz rokowania co do odzyskania zdolności do pracy uwzględnia
się m.in. możliwość wykonywania
dotychczasowej pracy. To znaczy, że
orzeczenie niezdolności do pracy wydane względem urzędującego wójta
musi uwzględniać możliwość dalsze-
go wykonywania pracy na tym właśnie stanowisku.
Orzeczenie wydane w trybie ustawy o emeryturach i rentach z FUS
pozwala na przyjęcie domniemania,
że jeżeli zostało ono wydane wobec osoby wykonującej obowiązki
wójta, to przesądza to niezdolność
do wykonywania tych właśnie obowiązków. Dotyczy to zarówno orzeczenia o całkowitej, jak i częściowej
niezdolności do pracy. Orzeczenie
o całkowitej niezdolności do pracy
oznacza bowiem utratę zdolności
do wykonywania wszelkiej pracy,
a więc również pracy wójta. Z kolei
orzeczenie o częściowej niezdolności do pracy oznacza utratę w znacznym stopniu zdolności do wykonywania pracy zgodnej z poziomem
posiadanych kwalifikacji. Przy wydaniu tego orzeczenia jest uwzględniana możliwość wykonywania dotychczasowej pracy, a zatem pracy
wójta. Ustalenie braku możliwości
wykonywania tej pracy co najmniej
do końca kadencji wójta, z uwzględnieniem możliwości podjęcia innej
pracy zgodnej z poziomem posiadanych kwalifikacji, stwarza warunki
do wydania orzeczenia o częściowej
niezdolności do pracy. Nie można
więc uznać, że to ostatnie orzeczenie całkowicie abstrahuje od zdolności do wykonywania obowiązków
wójta przez osobę, względem której
orzeczenie to zostało wydane. Kwestionowany art. 492 § 1 pkt 6 k.w. pozwala zatem na osiągnięcie celu mu
stawianego, a tym samym zasada
proporcjonalności ograniczeń praw
konstytucyjnych w aspekcie przydatności nie została przez przepis
ten naruszona.
Podsumowując powyższe rozważania, Trybunał stwierdził, że kwestionowany przepis jest zgodny z art.
60 w związku z art. 31 ust. 3 Konstytucji, gdyż nie ogranicza prawa
dostępu do służby publicznej w sposób sprzeczny z zasadą proporcjonalności, a w szczególności środek
wskazany w tym przepisie w postaci
stwierdzenia wygaśnięcia mandatu
wójta jest przydatny do osiągnięcia
założonego przez ustawodawcę celu,
jakim było zagwarantowanie prawidłowego funkcjonowania organu
wykonawczego jednostki samorządu
terytorialnego.
5.3. Procedura zmierzająca do wydania orzeczenia o niezdolności do
pracy lub niezdolności do samodzielnej egzystencji jest uruchamiana
z reguły na wniosek osoby zainteresowanej starającej się o przyznanie
wiosna 2015
świadczeń rentowych. Nie jest więc
możliwe uruchomienie tego postępowania na wniosek innych podmiotów,
takich jak np. przewodniczący rady
gminy, który wykonuje względem
wójta czynności z zakresu prawa
pracy dotyczące nawiązywania
i rozwiązywania stosunku pracy.
Brak możliwości zainicjowania
wbrew woli wójta (burmistrza,
prezydenta miasta) postępowania
zmierzającego do wydania orzeczenia o jego niezdolności do pracy lub
niezdolności do samodzielnej egzystencji, a tym samym brak możliwości wszczęcia z urzędu procedury
wygaszenia mandatu wójta nie jest
w niniejszej sprawie kwestionowany.
Owa luka w procedurze wygaszenia
mandatu wójta, polegająca na braku
możliwości jej uruchomienia wbrew
woli zainteresowanego, nie przesądza o niekonstytucyjności samej
przesłanki wygaśnięcia mandatu
w postaci uznania wójta za niezdolnego do pracy lub do samodzielnej
egzystencji. Braki i uchybienia
w przepisach proceduralnych wymagają jednak zasygnalizowania przez
Trybunał ustawodawcy w trybie art.
4 ust. 2 ustawy z dnia 1 sierpnia 1997 r.
o Trybunale Konstytucyjnym.
Z tych powodów Trybunał Konstytucyjny orzekł jak w sentencji.
Do przedstawionego wyżej wyroku
Trybunału Konstytucyjnego zostało zgłoszone zdanie odrębne przez
sędziego TK Wojciecha Hermelińskiego.
Opracowała:
dr MAŁGORZATA SZCZERBIŃSKA-BYRSKA
Zamieszczony powyżej materiał informacyjny nie jest oficjalnym poglądem sędziów
Trybunału Konstytucyjnego. Jedynym
oficjalnym źródłem informacji o orzecznictwie Trybunału Konstytucyjnego pozostaje
Zbiór Urzędowy Orzecznictwa TK
67
PRO MEMORIA
ZMARŁ
PROF. DR HAB.
JERZY REGULSKI
JEDEN Z „OJCÓW SAMORZĄDU”
III RZECZYPOSPOLITEJ
Prof. dr hab. JERZY REGULSKI
12 lutego br. w wieku 90 lat zmarł
prof. dr. hab. Jerzy Regulski, wybitny
znawca planowania przestrzennego,
ekonomiki miast i samorządu terytorialnego. Autor wielu książek, rozpraw i artykułów. Był współtwórcą
koncepcji i, jako pełnomocnik rządu
ds. reformy samorządu terytorialnego (1989-1991), autorem restytucji samorządu w Polsce, senator RP
w Senacie I kadencji, gdzie pełnił
funkcję przewodniczącego Komisji
Samorządu Terytorialnego. Od 1992
do 1997 r. reprezentował nas jako
ambasador – stały przedstawiciel RP
przy Radzie Europy – w Strasburgu.
Prof. Regulski urodził się 9 lipca 1924 r. w Zarybiu. Studiował
na Wydziale Inżynierii Politechniki
Warszawskiej (1947 r.), w paryskim
Centre de Recherche d’Urbanisme
(1964/65 r.). Profesorem nadzwyczajnym nauk technicznych został w 1974
roku, a profesorem zwyczajnym nauk
ekonomicznych w 1985 roku. Wykładał na 78 uniwersytetach zagranicznych, był promotorem kilkunastu
prac doktorskich i recenzentem kilku
rozpraw habilitacyjnych. Uniwersytet Roskilde w Danii (w 1993 r.) oraz
Uniwersytet Łódzkiego (w 1996 r.)
nadały mu tytuł doktora honoris
causa. Otrzymał też wiele wyróżnień,
m.in. Distinguished Fellow of Johns
Hopkins University w USA (1990 r.),
Senior Academic Award Politechniki
w Leicester (1990 r.), Noncrary Feflow Uniwersytetu w Birmingham
(1986 r.), Visting Noncrary Fellow
Politechniki w Oxfordzie (1981 r.).
Wcześniej pracował w przedsiębiorstwach budowlanych i projektowych w Warszawie (1948-1959), Instytucie Urbanistyki i Architektury
(1959-1974), Uniwersytecie Łódzkim
(1975-1989), Instytucie Nauk Ekowiosna 2015
Fot. archiwum
nomicznych PAN (1981-1989). Był
członkiem wielu rad i komitetów,
wiceprezesem Zarządu Głównego
Towarzystwa Urbanistów Polskich
(1986-1989) i wiceprezesem Międzynarodowego Stowarzyszenia Urbanistów (1989-1992). W latach 1942-1945
walczył jako żołnierz armii podziemnej w randze podporucznika Narodowych Sił Zbrojnych. Po wojnie
więziony za pracę w organizacjach
studenckich (1945/46). W latach 80.
organizował badania nad odtworzeniem samorządu terytorialnego. Były
członek Komitetu Obywatelskiego
(1988-1990), współprzewodniczący
zespołu ds. samorządu terytorialnego podczas rozmów Okrągłego Stołu (1989 r.), współzałożyciel i Prezes
Rady Fundatorów Fundacji Rozwoju
Demokracji Lokalnej. Został odznaczony Krzyżem Wielkim Orderu Odrodzenia Polski, a w 2012 roku został
68
PRO MEMORIA
kawalerem Orderu Orła Białego.
W ostatnich latach (od 2010 roku)
doradca społeczny ds. samorządu Prezydenta RP Bronisława Komorowskiego.
Prof. Jerzy Regulski był wielkim
przyjacielem samorządowych kolegiów odwoławczych – jako współtwórca ustawy o samorządzie terytorialnym przyczynił się bezpośrednio
do ich powstania. Współpracował
z naszym środowiskiem, udzielając
m.in. dwukrotnie wywiadów kwartalnikowi KRSKO „Casus”: do nr. 12
(lato 1999) oraz do nr. 41 (jesień 2006).
Poniżej zamieszczamy fragmenty
obu rozmów:
KS: Chciałabym zapytać o początki Pańskiego zaangażowania w sprawę restytucji polskiego samorządu terytorialnego.
Jak to się stało, że Pan Profesor
zaczął opracowywać koncepcję
polskiego samorządu i czy można ustalić sam początek, kiedy
Pan Profesor zdał sobie sprawę
z tego, że odbudowa samorządów jest kluczowym zagadnieniem przemian demokratycznych w Polsce?
– Pierwszy tekst zawierający tezy
odbudowy samorządów powstał
w maju 1981 roku – w ramach działającego wcześniej konserwatorium
„Doświadczenie i Przyszłość”. Opracowałem i ogłosiłem ten tekst wraz
z moim zespołem z Uniwersytetu
Łódzkiego. Jest on pierwszym projektem zawierającym kompleksową
propozycję odbudowy samorządności. A jakie były początki? Właściwie
to badanie tego przedmiotu ciągnęło
się latami i miało związek z moimi
osobistymi zainteresowaniami. Zawsze mnie ciekawił problem skuteczności działania. Ludzie robią bardzo
dużo rzeczy, ale jeżeli jakakolwiek
działalność ma mieć sens, to powinna
przynosić efekty. Zazwyczaj przecież
podejmuje się jakąś działalność po to,
by coś osiągnąć.
Przez wiele lat byłem związany
z planowaniem urbanistycznym. Jak
w każdej biografii, i w mojej można wymienić szereg śmiesznostek
życiorysowych, które z pozoru nie
przystają do całości drogi życiowej.
Jestem z wykształcenia inżynierem
budowlanym. Studia ukończyłem
w Warszawie w 1952 roku. Z powodów politycznych nie kwalifikowałem
się w tamtych czasach do pracy na
żadnej z uczelni, dlatego też późno się
doktoryzowałem – na SGPiS-ie, a następnie habilitowałem – w dziedzinie
architektury. Polem moich ówczesnych zainteresowań była zwłaszcza
skuteczność planowania, a następnie
skuteczność planowania urbanistycznego. Potem zaś zostałem profesorem
nadzwyczajnym nauk technicznych,
a następnie profesorem zwyczajnym
nauk ekonomicznych. Dzięki temu
mogłem „przeskoczyć” na wydział
ekonomiczny Uniwersytetu Łódzkiego oraz do Instytutu Nauk Ekonomicznych Akademii Nauk w Łodzi.
Byłem promotorem dla 12 doktorów
nauk ekonomicznych, choć sam nigdy w życiu nie zdawałem egzaminu z ekonomii. Tak oto układają się
dziwnie wspomniane śmiesznostki
życiorysowe.
Sprawa skuteczności planowania
urbanistycznego zawsze mnie interesowała. Zadawałem sobie naiwne
pytanie: dlaczego w ustroju o gospodarce planowej planowanie urbanistyczne jest nieefektywne? Robi
się plan, ale nic z niego nie wynika,
tzn. brakuje jakichkolwiek efektów.
Przez ileż to lat byliśmy zaangażowani w problem metody planowania
urbanistycznego, metody optymalizacji, poszukiwaliśmy metod jak najlepszych, a efektów nie było żadnych, co
najwyżej plany mogły być nieco udoskonalane. A jednak w tych jałowych
z pozoru poszukiwaniach nastąpiło
nagle olśnienie. Zrozumiałem wtedy,
że rzeczywistym problemem nie jest
jakość planu, ale że plan ma sens tylko wówczas, kiedy komuś służy. Czyli
że musi istnieć jednostka lub instytucja zdolna do prowadzenia polityki
lokalnej. Były co prawda takie teorie, że plan działa sam przez się, ale
nikt tego typu hipotez nie traktuje
dziś poważnie. Na bazie tego olśnienia-odkrycia nasuwał się niemalże samoistnie prosty wniosek, że trzeba by
stworzyć taki podmiot polityki lokalnej, tj. samorząd. Ale w tamtych czasach temat ten stanowił prawdziwe
tabu. Powołanie samorządu lokalnego
godziłoby przecież w podstawy ustrojowe PRL. Gdy myśmy opublikowali
w maju 1981 r. – w okresie pierwszej
„Solidarności” – pierwsze tezy na
temat samorządu, trzeba się było posłużyć przykrywką stosownego stylu
typu: „w istniejącym ustroju PRL,
zachowując konstytucyjne zasady
peerelowskie” itp. Dopiero po tym
mogliśmy wyłożyć, co należy zrobić.
Tezy zawierały krytykę i wnioski, tj.
postulaty, że przyszłe samorządy lokalne muszą być rzeczywiście samorządne, samodzielne, kierujące się
demokracją, z własnym majątkiem.
Innymi słowy, te wszystkie znane dziś
powszechnie założenia, na których
wiosna 2015
opiera się samorząd lokalny. W tamtym czasie nie miała szans rozwinąć
się na szerszą skalę kampania prosamorządowa. Wynikało to z braku zrozumienia dla sprawy samorządności.
Zresztą ten stan do dzisiaj nie został
w pełni przezwyciężony. Aczkolwiek
w chwili gdy powstają gminy samorządowe, ludzie zaczynają cokolwiek
rozumieć, lecz 10 czy 9 lat wcześniej
tylko nieliczni zdawali sobie sprawę
z wagi tego zagadnienia. Przyczyn
tego stanu rzeczy należy upatrywać
w fakcie, że „rewolucję polską” zapoczątkowały w zasadzie dwa środowiska: „Solidarność”, czyli związki
zawodowe, i intelektualiści. Otóż intelektualiści walczyli o wielkie idee,
typu wolność stowarzyszeń i słowa,
wolności obywatelskie. W tym katalogu samorząd lokalny się nie mieścił.
Elity z dużych miast, opozycyjnie
nastawione do systemu, nawet nie
przeczuwały tego problemu. Natomiast związki zawodowe z natury rzeczy koncentrowały się na sprawach
profesjonalnych – płacy, pracy i warunków, w jakich jest wykonywana.
Społeczeństwo polskie było zorganizowane w PRL-u wokół miejsc pracy.
A przy takiej organizacji społecznej
na samorząd terytorialny miejsca
nie ma, gdyż opiera się on na organizacji terytorialnej społeczeństwa,
tj. wokół miejsca zamieszkania. Tam
istnieje podmiot, który dziś nazywamy nawet w ustawach mianem wspólnoty terytorialnej. W sytuacji gdy
społeczeństwo zorganizowane jest
wokół miejsc pracy, nie ma wspólnych interesów pomiędzy przedstawicielami różnych zawodów, pomimo
że mieszkają obok siebie, na jednym
terenie. Stąd jest zrozumiałe, że również związkom zawodowym obcy był
problem samorządu terytorialnego.
W dodatku, według mojego osobistego przekonania, istnieje zdecydowana sprzeczność interesów na linii
związek zawodowy – samorząd terytorialny. Będę się to starał w przyszłości udowodnić w następnych
pracach. Nie wchodząc w tej chwili
głębiej w ten problem, zasygnalizuję
tylko, że pryncypialna kolizja pomiędzy tymi dwoma podmiotami wynika
z różnego układu organizacji społeczeństwa w obu przypadkach.
W 1981 r. zaczęliśmy uruchamiać
ten proces, który miał doprowadzić
za 9 lat do utworzenia pierwszego
szczebla samorządu terytorialnego.
W tamtym czasie poznałem młodego
obiecującego prawnika Michała Kuleszę i odtąd prowadziliśmy wspólnie
badania nad samorządem. W tymże
1981 r. udało mi się jeszcze zorgani-
69
PRO MEMORIA
zować w ramach INE PAN w Łodzi
– przy współpracy zespołów z UW,
SGPiS i UŁ – systematyczne studia
nad samorządem terytorialnym. Te
badania były naszym priorytetowym
zajęciem przez lata osiemdziesiąte.
Dzięki nim zrozumieliśmy w pewnym momencie, ze w 1980 i 81 r. poza
hasłami ogólnymi nie było żadnych
konkretnych koncepcji przebudowy
ustroju. Myśmy więc te lata 80. wykorzystali na przygotowanie takich
koncepcji. Prowadziliśmy studia porównawcze, biorąc za przedmiot system rządzenia w 10 innych krajach.
Michał Kulesza –jako nasz podwykonawca – prowadził je na UW, a my
w uniwersytecie w Łodzi, a następnie
w powołanym równoległym zakładzie
INE PAN w Warszawie. Najbardziej
intensywnie rozwinęła się współpraca z Danią. Rezultatem tych studiów
jest książka powstała na bazie tych
badań: Decentration and Local Gevernment; A Danish-Polish Comparative Study in Politycal Systems (1988 r.). Ale była też współpraca z Ameryką, Szwecją, Norwegią,
Francją, Belgią, Holandią. Przecież
trzeba było na czymś się oprzeć przy
opracowywaniu koncepcji przyszłych
samorządów w Polsce, bo polska tradycja – przedwojenna – była już prawie w zapomnieniu. Tak więc gotową
koncepcję myśmy mieli w 1988 r.
Gdy w następnym roku powołano
Komitet Obywatelski przy Lechu Wałęsie, zostałem do niego zaproszony.
W czasie obrad „Okrągłego Stołu”
przydzielono nas do Zespołu ds. Stowarzyszeń i Samorządu Terytorialnego. Byli w tym zespole harcerz,
przedstawiciel Związku Literatów,
dziennikarze i między nimi ja. Potraktowano samorząd jako jeszcze jeden
rodzaj stowarzyszenia, na zasadzie
kojarzenia w sensie nazewnictwa.
A i to poczytuję sobie za sukces, bo
pierwotnie zamierzano nawet pominąć nazwę „samorząd terytorialny”
i rzecz sprowadzić do specyficznej
formy samorządu, jaką jest samorząd
pracowniczy. Zespół miał się nazywać
„do spraw stowarzyszeń i samorządów pracowniczych”. Ale nic w tym
dziwnego, bo w tamtym czasie na
pierwszym miejscu była lansowana
idea przedsiębiorstw samorządowych
opartych na samorządzie robotniczym. Za tym pierwszym sukcesem
– w nazewnictwie – poszły dalsze kroki. Z czasem powstała grupa robocza,
która całkiem wydzieliła się z pierwotnego zespołu, ale my już dokładnie
wiedzieliśmy wtedy, czego chcemy. Zachowały się nawet teksty - założenia
negocjacyjne, w których jasno okre-
śliliśmy nasze cele. Właściwie wtedy
nic nie osiągnęliśmy z tych założeń.
Skończyło się protokołem rozbieżności, ponieważ ówczesna strona partyjno-rządowa zdawała sobie doskonale
sprawę z tego, iż wprowadzenie samorządu terytorialnego rozsadzi ustrój.
Oni w przeciwieństwie do robotników rozumieli znaczenie
samorządu terytorialnego...
– W tej sytuacji sprawa samorządu
terytorialnego była w zasadzie zablokowana. Ale blokując ją, strona
rządowa musiała sformułować swoje stanowisko. Dzięki temu w chwili
wyborów sprawa ta mogła być wprowadzona do programu wyborczego
„Solidarności” i nabrała odpowiedniej rangi. Po wyborach, w których
brałem udział w charakterze „spadochroniarza” zrzuconego w Jeleniej
Górze, w tamtejszym okręgu zostałem wybrany na senatora. W Senacie
podjęliśmy natychmiast inicjatywę
ustawodawczą, która była w ogóle
pierwszą inicjatywą ustawodawczą
Senatu. W imieniu Komisji Samorządu Terytorialnego wysunąłem ten temat, tj. założenia reformy samorządowej, na pierwszym posied z e n i u
merytorycznym Senatu. Jako
że w Senacie ogromna większość (99
proc.) reprezentowała „Solidarność”,
więc inicjatywa ta bez problemów została przyjęta, tym bardziej że popierał ją ówczesny marszałek Andrzej
Stelmachowski.
Wtedy też spowodowałem, że powstała Komisja Ustawodawcza
d s . Samorządu Terytorialnego
w Sejmie. Ale i jej początki wyglądały nieco zabawnie, bo spośród posłów
obecnych na sali, oprócz jednej osoby, nikt się nie zgłosił, nie było nawet
przejawów jakiegokolwiek zainteresowania. Tym jedynym posłem, który
zadeklarował swój akces do komisji,
był Andrzej Cywiński, późniejszy
senator i sekretarz Lecha Wałęsy.
Potem przyznał mi się, że zgłosił
się tylko dlatego, że w chwili gdy ja
zacząłem mówić, zauważył ten kompletny brak zainteresowania, wręcz
wyludnienie na sali, bo część posłów
wykorzystała ten moment, aby udać
się na kawę. Pomyślał wtedy, że coś
w tym braku zrozumienia musi być,
i dlatego zdecydował się zgłosić. Zasadniczo więc komisja ta opierała się
na współpracownikach (ekspertach)
z zewnątrz. Pierwszym zadaniem
było wprowadzenie tej tematyki na
łamy sejmowe. Było to o tyle trudne,
że brakowało, jak już powiedziałem,
zainteresowania wśród posłów.
wiosna 2015
Gdy premierem został Tadeusz Mazowiecki, wkrótce potem ja również
znalazłem się w rządzie. Początkowo
Tadeusz Mazowiecki obiecywał, że zostanie powołany osobny minister ds.
reformy, ostatecznie jednak skończyło się na stanowisku podsekretarza
stanu, które objąłem. Wtedy to została podjęta decyzja, którą uważam
za kluczową, choć dziś jej znaczenie
jest niedostrzegane. Powstał bowiem
dylemat, czy najpierw przeprowadzić wybory do gmin, czy też dokonać zmian personalnych, tj. usunąć
starych naczelników i na ich miejsce
wprowadzić swoich ludzi. Wielka była
presja, aby natychmiast przeprowadzić zmiany personalne. Sprzeciwiałem się takiemu rozwiązaniu, ponieważ wprowadzenie nowych ludzi do
starego ustroju, ludzi bez żadnego
doświadczenia w administracji, tylko
usztywniłoby ustrój. Ten zresztą błąd
popełnili Czesi, Słowacy i inne kraje,
a wynikało to z braku koncepcji reformatorskich. Naszym ogromnym atutem było to, że myśmy już od dawna
wiedzieli, czego chcemy, a był to owoc
10 lat pracy. Ten czas wykorzystaliśmy na zgromadzenie ogromnej wiedzy o demokracji i samorządzie.
A my o tych badaniach nie
wiedzieliśmy i martwiło nas, że
czas po 1981 r. mija dla Polski
jałowo.
– Nikt nie wiedział, bo i skąd?
A jednak była grupa ludzi, którzy
w latach 80. przygotowywali koncepcję samorządów lokalnych w oczekiwaniu na stosowną chwilę, by wprowadzić ją w życie. Ja się bardzo opierałem wymienianiu naczelników rad
narodowych. Jednak też zdawałem
sobie sprawę z tego, że odsuwanie
w nazbyt odległą przyszłość właściwej reformy nie jest możliwe ze
względu na ograniczoną wytrzymałość społeczeństwa. Trzeba wziąć pod
uwagę stronę psychologiczną: w całym
kraju wciąż rządzili ludzie starej nomenklatury, z różnych miejsc dochodziły ponadto sygnały o przepływie
majątku państwowego, o nomenklaturyzacji gospodarki. Uważałem, że
może i trzeba przyzwolić na te straty
i nie robić żadnych zmian do czasu,
gdy zmienimy prawo, by móc wprowadzić do nowego systemu prawnego
nowych ludzi. Na szczęście termin wyborów wyznaczono na maj 1990 roku,
bo gdyby je odsunięto na termin późniejszy, to nie byłoby już czasu na ich
przeprowadzenie, dlatego że wkrótce
potem zaczęła się wojna na górze –
wybory prezydenckie.
70
PRO MEMORIA
Majowy termin wyborów do gmin
był ostatnim dzwonkiem, ale mieliśmy mało czasu i to ograniczało
niewątpliwie nasze możliwości. Zważywszy jeszcze na wspomniany brak
zrozumienia dla sprawy samorządów
lokalnych wśród liderów politycznych
– nie rozumieli ani istoty zagadnienia,
ani skutków – głównym moim atutem
była doza zaufania, jaką mnie darzono, i na tej bazie udało mi się uzyskać
„zielone światło” dla reformy. Limit
czasowy był ograniczony. Nasz zespół zaczął funkcjonować 1 października 1989 r., 8 marca Sejm przyjął
ustawę o samorządzie terytorialnym
i uchwalona została zmiana Konstytucji. Moim zastępcą w zespole był
Jan Król, obecny wicemarszałek Sejmu. Do naszego zespołu przyszedł on
trochę później i zajmował się w nim
służbą terenową. Dyrektorem mojego biura był Piotr Kownacki. On
przygotował ustawę kompetencyjną,
uzgodnienia międzyresortowe i rozporządzenia wykonawcze. Drugim
zespołem była Komisja Senacka,
która podjęła inicjatywy ustawodawcze – tu przygotowano modyfikacje
Konstytucji, ustawy o samorządzie
oraz o pracownikach komunalnych.
Przewodniczącym Komisji był Jerzy
Stępień, a przewodniczącym ekspertów Michał Kulesza. Natomiast
w Sejmie nieżyjący już poseł Hańko,
przewodniczący Sejmowej Komisji, urabiał posłów. Trzeba przecież
pamiętać o tym, że Sejm był kontraktowy, a my stanowiliśmy w nim
mniejszość. Samo forsowanie reformy było niewątpliwie sprawą polityczną. Myśmy mieli szalone opory
ze strony komunistów. W rządzie
rzucano nam pod nogi kłody. Np.
z klucza dawnego PZPR-u sekretarzem stanu, tj. szefem administracji
rządowej, był Jerzy Kołodziejski,
dawny wojewoda gdański za czasów
pierwszej „Solidarności”. Wokół niego utworzyło się bardzo silne lobby
przeciwko reformie, lobby zwolenników ustroju scentralizowanego. Ale
my mieliśmy też świadomość tego,
że ta nasza reforma to jest proces.
Tak już jest przy tego typu reformie,
że reformatorzy tworzą pewne ramy
dla nowych ludzi, którzy w nie potem
wchodzą. Wtedy myśmy występowali w interesie nie istniejących gmin
samorządowych. Kilka lat później
Michał Kulesza wojował w imieniu
regionów, czyli województw, i powiatów. Dlatego też na reformę administracyjną państwa należy patrzeć nie
jak na czysto prawną działalność, ale
zgodzić się, że jest to walka polityczna. Obrazowo można powiedzieć, że
mamy silne lobby wokół już istniejących instytucji, zazdrośnie strzegących swoich interesów i przywilejów,
oraz dziecko nie urodzone, w którego
imieniu ktoś występuje. A ostateczny
efekt – to, co z takim trudem zostało
wywojowane – zazwyczaj nie całkiem
satysfakcjonuje nowych ludzi, którzy
przychodzą na wywalczone miejsce.
Ci nowi często żarliwie krytykują
efekt reformy i odrzucają jej twórców, nie rozumiejąc przeszłości.
Mieliśmy świadomość tego, że reforma to będzie proces. Wychodziliśmy więc z założenia, że to, czego
nie zdołamy wywojować w tamtym
czasie, zostanie osiągnięte trochę
później. Na początku doświadczaliśmy samych porażek. Jedną
z nich była przegrana sprawa szkół.
Uważaliśmy, że szkoły – zwłaszcza
podstawowe – trzeba koniecznie
przekazać samorządom, bo szkoła
– w szczególności na wsi – nie tylko
jest ośrodkiem nauczania, ale także
stanowi centrum kultury, które integruje całe środowisko. Ale związek zawodowy ZNP zablokował tę
sprawę, ponieważ nauczycielom jest
wygodniej być w strukturach scentralizowanych. Również sam związek
zawodowy przy decentralizacji traci
swoje znaczenie, chodziło więc także o partykularny interes związku,
który przewidywał osłabienie swojej
roli. Być może gdybym miał więcej
czasu, to już wtedy zdołałbym przeforsować przekazanie szkół samorządom gminnym. Ale czasu nie było i z
pozoru ponieśliśmy klęskę.
Sam z siebie się śmieję, powtarzając to często, że nie mam w ogóle
zdolności przebicia się, natomiast
posiadłem inny talent, zdolność przewiercania. W tej sytuacji wierni byliśmy zasadzie, że nie wolno tworzyć
prowizorek i gdy danej sprawy nie
można wprowadzić od razu, to lepiej
ją odłożyć na potem, aby jej nie popsuć przez rozwiązanie tymczasowe.
Wywalczyliśmy, że szkoły zostaną
przekazane samorządom gminnym,
jednak dopiero po upływie dwóch lat
ich pracy. Te dwa lata przeszły i dziś
ten problem już nie istnieje. To tylko
jeden z faktów, aby unaocznić tezę,
że reforma administracyjna państwa
jest procesem.
(…)
Powoli przechodzimy do tematu wspólnej płaszczyzny w polskim systemie administracyjnym, jaką wyznaczyli kolejni
ustawodawcy samorządowi terytorialnemu i kolegiom. Krąży
wiosna 2015
w środowisku kolegiów anegdota o samym początku zaistnienia naszej instytucji. Jak
w każdej anegdocie, jest w tym
opowiadaniu doza przesady, ale
i cząstka prawdy. Mówi się, że
gdy w 1990 roku tworzono ustawę o samorządzie terytorialnym, to w pewnym momencie
przypomniano sobie o tym, że
postępowanie administracyjne
w Polsce jest dwuinstancyjne.
Dlatego w ustawie napisano,
że w decyzjach indywidualnych
organów samorządu służy odwołanie do kolegium odwoławczego. I tak oto – jak głosi anegdota – na bazie tego jednego
przepisu miały powstać kolegia
odwoławcze...
– Kolegia to był element dość ważny i ich powstanie na pewno nie było
kwestią przypadku. Myśmy w tamtym czasie byli szczególnie wyczuleni
i dbali o to, aby oddzielać struktury
samorządowe od wpływu struktur
rządowych. W innych krajach często odwołania od decyzji samorządu
wpływają do administracji państwowej. Myśmy bardzo chcieli zapobiec
takiej sytuacji. Jeśliby nie powstały
kolegia odwoławcze, a odwołania od
wszystkich decyzji gmin – zarówno w tzw. sprawach zleconych, jak
i indywidualnych – miał rozpatrywać
wojewoda, to w takiej sytuacji monopol władzy w Polsce byłby de facto
utrzymany. W drugiej instancji mimo
wszystko przedstawiciel władzy rządowej naruszałby suwerenność samorządu terytorialnego. Trzeba więc
było koniecznie – zwłaszcza w tamtym czasie – utworzyć jakąś odrębną
instytucję i tak zrodziła się koncepcja
kolegiów odwoławczych przy sejmikach wojewódzkich.
Rozmawiała:
KRYSTYNA SIENIAWSKA
(Warszawa, wiosna 1999 r.)
***
KS: Już przy okazji pierwszego
spotkania pytaliśmy Pana Profesora o odczucia związane z wprowadzeniem Polsce reformy samorządu terytorialnego. Wtedy
świętował on 10-lecie, dziś minęło od tamtej chwili 16 lat, ale
szczycimy się tym, że obowiązuje
w Polsce trójstopniowy podział
władzy samorządowej na: gminny, powiatowy i wojewódzki. Czy
71
PRO MEMORIA
uważa Pan Profesor, że na dobre
nam te zmiany wyszły? Jak można ocenić po tym czasie decyzję
o decentralizacji państwa?
– Mijają już cztery kadencje samorządów i myślę, że się udało. Można
by zresztą zadać pytanie: „A jak by
Polska wyglądała dzisiaj bez samorządów?” Chyba gorzej, o wiele
gorzej. Weszły one na dobre w strukturę życia polskiego i to do tego stopnia, że trudno sobie obecnie wyobrazić, co by było, gdyby nie istniała własność lokalna, jeżeliby na przykład
o wszystkim musiało decydowało
Ministerstwo Gospodarki Komunalnej, bo przecież takie istniało. Sejm
dalej by rozdzielał środki budżetowe
itd., a rada wojewódzka sprawowała
nad nimi kontrolę jako siła zwierzchnia wobec rady miejskiej. Dlatego
reformę samorządową należy uznać
za coś wyjątkowo udanego, ponieważ
nie tylko zdecentralizowano władzę,
ale przede wszystkim uruchomiono
inicjatywy lokalne.
Wielokrotnie przy różnych okazjach
przywołuję taki oto przykład. Porównałem kiedyś wielkość inwestycji
wodociągowych w latach osiemdziesiątych ub. wieku, czyli 10 lat przed
wprowadzeniem w Polsce samorządów, i w latach dziewięćdziesiątych,
tzn. 10 lat po tym fakcie. Postęp to
mało powiedziane, toż to prawdziwa
rewolucja. Jeżeli w latach osiemdziesiątych podłączono do wodociągów
ok. 300 tys. budynków, to w latach
dziewięćdziesiątych aż 2 mln 200 tys.,
czyli siedem raz więcej. Gdyby z kolei
wziąć po uwagę kilometry sieci wodociągowej, to wykonano ich 12 albo 15
razy więcej. Okazało się, że gminy
nie tylko lepiej wykorzystują środki finansowe, ale przede wszystkim
wiedzą, co robić i jak efektywniej gospodarować. Uzyskawszy osobowość
prawną, mają możliwość zaciągania
kredytów, a tym samym realizować
własną, szeroko pojętą, gospodarkę
finansową.
Na zakończenie naszej rozmowy chciałabym poruszyć, Panie
Profesorze, jeszcze jedną rzecz.
W samorządowych kolegiach
odwoławczych, które reprezentuję, rozpatrujemy wiele indywidualnych spraw administracyjnych. Nie dotyczą one wyłącznie
pana Kowalskiego, ale także
jego sąsiadów, rodziny, znajomych, bo wszyscy patrzą na to,
czy pozwolono mu budować taki,
a nie inny balkonik bądź podnieść
dach. Ma to oczywiście wpływ na
samorządność. Teraz to on się odwołuje, a zgodnie z Konstytucją
ma do tego prawo i wchodzi siłą
rzeczy w spór ze społecznością,
bo następuje konflikt między nim
a większą liczbą osób w kwestii
użytkowania np. drogi .
Mamy w tej chwili taką oto
sytuację, że toczą się dwa postępowania administracyjne, czyli
wójt wydaje decyzję, odwołanie
zaś kierowane jest do samorzą-
wiosna 2015
dowego kolegium odwoławczego. Potem pozostają ewentualnie jeszcze dwa szczeble sądu
administracyjnego: WSA i NSA.
Niektórzy jednak uważają, że
ostatecznie rozstrzygać powinien wojewoda, inni są temu
przeciwni, twierdząc, że skoro
to decyzja wójta czy burmistrza,
czyli organu samorządu, nie ma
powodu, by odwoływano się
do reprezentanta administracji rządowej. Co Pan Profesor
o tym sądzi?
– Cała koncepcja reformy z 1990 r.
polegała m.in. na tym, że aby zachować istotę zasady samorządności, tzn. że nie może być odwołania
do administracji rządowej. Dlatego
właśnie powstały samorządowe kolegia odwoławcze, w orzekaniu swym
związane prawem i wydzielone spoza
administracji rządowej. Do dziś także
za granicą uważa się, że był to nasz
podstawowy sukces. Polskie rozwiązanie najbardziej odpowiada zasadom
samorządności, bo w wielu krajach
odwołanie od decyzji samorządu terytorialnego kierowane jest do administracji rządowej, co niewątpliwie
osłabia samodzielność wspólnoty samorządowej.
Rozmawiała:
KRYSTYNA SIENIAWSKA
(Warszawa, 18 sierpnia 2006 r.)
72
PRO DOMO SUA
NOWY ZARZĄD
KRAJOWEJ REPREZENTACJI
SAMORZĄDOWYCH
KOLEGIÓW ODWOŁAWCZYCH
Fot. Anna Szarek-Rzeszowska
Członkowie nowego Zarządu KRSKO – od lewej: Leszek Górny (Chełm), Zbigniew Jastrząb (Biała Podlaska), Jolanta Kuźbińska-Waszak (Opole), Piotr Palutek
(Częstochowa), Krystyna Sieniawska (Kraków), Stanisław Hojda (Wrocław), Aleksandra Brylińska (Jelenia Góra), Jerzy Bober (Przemyśl), dr Marek Żmuda
(Toruń), Marek Woźniak (Łódź)
W dniu 23 marca 2015 r. – na Zgromadzeniu Ogólnym Prezesów Samorządowych Kolegiów
Odwoławczych w Krakowie – na Przewodniczącą Krajowej Reprezentacji SKO została wybrana mec. Krystyna Sieniawska, Prezes Samorządowego Kolegium Odwoławczego w Krakowie,
a na Wiceprzewodniczących Piotr Palutek, Prezes Samorządowego Kolegium Odwoławczego
w Częstochowie, i Stanisław Hojda, Prezes Samorządowego Kolegium Odwoławczego
we Wrocławiu. Ponadto dokonano wyboru członków nowego Zarządu KRSKO.
Zamieszczamy Uchwałę powołującą nowy Zarząd oraz fotografię Przewodniczącej,
Wiceprzewodniczących i członków Zarządu KRSKO.
KONFERENCJE NAUKOWE
pod patronatem medialnym kwartalnika „Casus”
OGÓLNOPOLSKA KONFERENCJA NAUKOWA
pt. „Obowiązek i uprawnienie w prawie administracyjnym”
organizowana w dniu 14 maja 2015 r. przez Sekcję Administracji i Prawa Publicznego Studenckiego Koła
Naukowego Prawników UMCS we współpracy z Katedrą Postępowania Administracyjnego
Wydziału Prawa i Administracji Uniwersytetu Marii Curie-Skłodowskiej w Lublinie
III MIĘDZYNARODOWA INTERDYSCYPLINARNA KONFERENCJA NAUKOWA
pt. „Wyzwania współczesnego prawa wyborczego”
organizowana w dniu 12 czerwca 2015 r. przez Studenckie Koło Naukowe Prawa Wyborczego
„Elektor” na Wydziale Prawa i Administracji Uniwersytetu Mikołaja Kopernika w Toruniu
wiosna 2015
73
PRO DOMO SUA
wiosna 2015
74
PRO DOMO SUA
NOWI
PREZESI
SKO
MARIUSZ ZAJĄC
Prezes
Samorządowego Kolegium Odwoławczego
w Krośnie
Absolwent Wydziału Prawa Uniwersytetu Marii Curie-Skłodowskiej w Lublinie Filia w Rzeszowie.
W organach administracji publicznej pracuje od 1997 r.
W 1997 r. zatrudniony w Urzędzie Rejonowym w Krośnie w Oddziale Geodezji i Gospodarki Gruntami. Od
1998 r. w Urzędzie Wojewódzkim w Krośnie – jako referent
prawny w Wydziale Geodezji, Kartografii, Katastru i Nieruchomości, a następnie od 1999 r. w Podkarpackim Urzędzie
Wojewódzkim w Rzeszowie Delegatura w Krośnie – jako inspektor wojewódzki w Wydziale Rozwoju Regionalnego –
Oddział Nadzoru Geodezyjnego i Nieruchomości w Krośnie.
Z Samorządowym Kolegium Odwoławczym w Krośnie
związany od 2000 r. – jako pozaetatowy członek Kolegium,
a od 2004 r. jako członek etatowy. Z dniem 16 czerwca 2014 r.
powołany na stanowisko Prezesa Samorządowego Kolegium Odwoławczego w Krośnie.
Zainteresowania: sport (piłka nożna, narty), historia.
MAREK WACHOWSKI
Prezes
Samorządowego Kolegium Odwoławczego
w Olsztynie
Urodził się 4 października 1959 r. w Olsztynie. W 1984 r.
ukończył Uniwersytet Mikołaja Kopernika w Toruniu na
Wydziale Prawa i Administracji i uzyskał tytuł magistra
administracji. W latach 1984-1995 pracownik Urzędu
Wojewódzkiego w Olsztynie.
25 września 1995 r. został powołany na etatowego
członka Samorządowego Kolegium Odwoławczego w
Olsztynie. Od tego czasu jest związany z olsztyńskim
Kolegium.
Z dniem 10 listopada 2014 r. został powołany na Prezesa
Samorządowego Kolegium Odwoławczego w Olsztynie.
wiosna 2015
75
PRO DOMO SUA
MAREK SZYMAŃSKI
Prezes
Samorządowego Kolegium Odwoławczego
w Sieradzu
Absolwent Wydziału Prawa i Administracji Uniwersytetu
Łódzkiego – radca prawny. Od 1994 r. członek pozaetatowy Kolegium Odwoławczego przy Sejmiku Samorządowym Województwa Sieradzkiego, a od grudnia 1995 r.
członek etatowy Samorządowego Kolegium Odwoławczego Sieradzu. Od lutego 2011 r. pełnił funkcję Wiceprezesa Kolegium, a z dniem 8 sierpnia 2014 r. został
powołany na stanowisko Prezesa Samorządowego Kolegium Odwoławczego w Sieradzu.
Żonaty, dwie córki.
Zainteresowania: trekking górski, podróże, literatura.
PRZEMYSŁAW SZUWALSKI
Prezes
Samorządowego Kolegium Odwoławczego
w Słupsku
Absolwent Wydziału Prawa Uniwersytetu Szczecińskiego ukończył aplikację sądową, zdając egzamin sędziowski w 2005 r.; radca prawny, członek Samorządowego
Kolegium Odwoławczego w Słupsku od 2006 r.; Prezes
Samorządowego Kolegium Odwoławczego w Słupsku
od 2014 r.; specjalista z zakresu postępowania administracyjnego oraz prawa administracyjnego, ze szczególnym uwzględnieniem prawa ochrony środowiska.
Zainteresowania i hobby: literatura, turystyka konna,
narty.
wiosna 2015
76
PRO DOMO SUA
KALENDARIUM PRAC KRSKO W 2014 R.
W 2014 r. Krajowa Reprezentacja
SKO obradowała cztery razy, odbyło się także pięć posiedzeń Zarządu
KRSKO. Wzorem lat poprzednich
– z inicjatywy poszczególnych prezesów – organizowano rówież regionalne konferencje szkoleniowe, do udziału w których zapraszano prezesów
i członków sko z całej Polski.
W 2014 r. odbyły się także, w ramach
finansowanego ze środków unijnych
systemowego projektu „Dobre prawo – sprawne rządzenie”, ostatnie
trzy seminaria – konferencje naukowe,
których współorganizatorami (wspólnie
z Uniwersytetem Łódzkim i Ministerstwem Administracji i Cyfryzacji) oraz
gospodarzami były kolegia w Łodzi,
Poznaniu i Krakowie. Była to ostatnia
forma wsparcia – obok szkoleń i studiów podyplomowych – z jakiej w ramach projektu mogli skorzystać
członkowie samorządowych kolegiów odwoławczych.
14 stycznia – Warszawa.
Przewodnicząca K. Sieniawska spotkała się w Kancelarii
Prezydenta RP z ministrem
Olgierdem Dziekońskim.
W trakcie spotkania poruszono istotne dla samorządowych
kolegiów odwoławczych zagadnienia, takie jak ewentualna
rezygnacja w przyszłości z dewolutywności administracyjnego postępowania odwoławczego czy utworzenie
na bazie obecnych sko specjalnych sądów – trybunałów administracyjnych,
które kontrolowałyby działalność administracji pod kątem prawidłowości
jej rozstrzygnięć podejmowanych
w drodze decyzji administracyjnych.
20-21 stycznia – Augustów. Ogólnopolska konferencja szkoleniowa
z cyklu „Podatki i opłaty lokalne”,
której współorganizatorem – obok
Wydziału Prawa Uniwersytetu w Białymstoku oraz Regionalnej Izby Obrachunkowej w Białymstoku – było
Samorządowe Kolegium Odwoławcze
w Białymstoku. Program konferencji
obejmował dwa tematy przewodnie:
opłatę za gospodarowanie odpadami
oraz planowane zmiany przepisów
o podatku rolnym, leśnym i od nieruchomości. Z referatami wystąpili m.in.:
prof. zw. dra hab. Leonard Etel, dr
Rafał Dowgier i dr Grzegorz Liszewski (Wydział Prawa UwB) oraz
sędzia NSA Krzysztof Winiarski.
28 stycznia – Kraków. Posiedzenie Zarządu KRSKO, w trakcie
którego przyjęto plan pracy Zarządu
KRSKO w 2014 r., omówiono główne
punkty rocznego sprawozdania Zarządu KRSKO z wykonania powierzonych mu zadań w 2013 r., sporządzono
harmonogram Zgromadzeń Ogólnych
KRSKO w 2014 r., a także przedyskutowano sprawy finansowe KRSKO.
Zebrani zapoznali się ponadto z informacją na temat przedstawionej przez
Kancelarię Prezydenta RP koncepcji
nowego modelu postępowania administracyjnego i sądowoadministracyjnego.
zesów sko. Gościem spotkania była
Radca Prezesa Rady Ministrów pani
Anna Sobiesiak-Buczulak. (fot. 1)
18 marca – Kraków. Spotkanie Rady Redakcyjnej kwartalnika
KRSKO „Casus” pod przewodnictwem prof. dra hab. Mirosława
Steca. Zebrani omówili nadesłane
materiały, dokonali wyboru artykułów
do publikacji i ustalili treść zimowego
numeru pisma.
3 kwietnia – Kraków. Zgromadzenie Ogólne Krajowej Reprezentacji SKO. Prezesi przyjęli sprawozdanie Zarządu KRSKO za rok 2013, omówili materiały do zbiorczej informacji
rocznej z działalności SKO i Krajowej
Reprezentacji SKO w 2013 r., przedyskutowali kwestie związane z rezerwą
celowej przewidzianą dla sko
w budżecie na 2014 r., a także zaopiniowali przedstawiony
przez Kancelarię Sejmu RP poselski projekt ustawy o zmianie
ustawy – Kodeks postępowania
administracyjnym. Zebrani zapoznali się ponadto ze stanem
przygotowań do obchodów jubileuszu 25-lecia sko.
7 kwietnia – Poznań. Zorganizowane wspólnie przez Uniwersytet Łódzki, SKO w Poznaniu
oraz MAiC w ramach projektu „Dobre prawo – sprawne rządzenie „ IV
spotkanie seminaryjne – konferencja
naukowa pod tytułem „Wybrane
zagadnienia z zakresu podatków
i opłat lokalnych w działalności
sko”. W ramach konferencji przedstawiciele sko, środowiska naukowego
i judykatury przedyskutowali węzłowe problemy działalności orzeczniczej
kolegiów i stosowania prawa przez
jednostki samorządu terytorialnego.
Program konferencji obejmował wystąpienia prof. nadzw. dra hab. Henryka Dzwonkowskiego (UŁ) oraz
sędziego NSA dra Sławomira Presnarowicza (UwB).
Fot. 1 Anna Szarek-Rzeszowska
17 lutego – Warszawa. Na posiedzeniu Zespołu ds. Administracji
Publicznej i Bezpieczeństwa Obywateli
Komisji Wspólnej Rządu i Samorządu
Terytorialnego środowisko kolegiów
reprezentowali członkowie Zarządu
KRSKO Wiesław Drabik i Leszek
Górny. Porządek obrad spotkania obejmował m.in. dyskusję na temat pracy
samorządowych kolegiów odwoławczych.
18 marca – Kraków. Posiedzenie Zarządu KRSKO poświęcone
omówieniu materiałów do rocznego
sprawozdania Zarządu KRSKO
z wykonania powierzonych mu zadań
w 2013 r., przygotowaniu porządku
obrad zaplanowanego na 3 kwietnia 2014 r. Zgromadzenia Ogólnego
KRSKO; przedyskutowaniu kwestii
związanych z organizacją jubileuszu
25-lecia sko, a także procedur przeprowadzania konkursu na członków
sko i wyboru kandydatów na prewiosna 2015
14 maja – Warszawa. Członkowie
Zarządu KRSKO Leszek Górny
i Wiesław Drabik reprezentowali
środowisko samorządowych kolegiów
odwoławczych na posiedzeniu Ze-
77
PRO DOMO SUA
społu ds. Administracji Publicznej
i Bezpieczeństwa Obywateli Komisji
Wspólnej Rządu i Samorządu Terytorialnego. Porządek obrad posiedzenia obejmował m.in. propozycje Ministerstwa Administracji i Cyfryzacji
w zakresie zmian mających na celu
poprawienie funkcjonowania sko.
3 czerwca – Kraków. Na posiedzeniu członkowie Zarządu KRSKO
ustalili termin i porządek obrad kolejnego Zgromadzenia Ogólnego
KRSKO, przedyskutowali sprawy
finansowe KRSKO, zapoznali się z informacją na temat powołań prezesów
sko, a także omówili kwestie związane
z organizacją jubileuszu 25-lecia sko.
6 czerwca – Łódź. V spotkanie
seminaryjne – Konferencja naukowa zatytułowana „Przekształcenia
modelu postępowania administracyjnego” zorganizowana w ramach projektu systemowego „Dobre prawo – sprawne rządzenie”
dla prezesów i członków samorządowych kolegiów odwoławczych przez
Uniwersytet Łódzki i SKO w Łodzi,
przy współudziale MAiC. Uczestnicy
– poprowadzonej przez sędzię NSA
prof. dr hab. Małgorzatę Stahl
(UŁ) – Konferencji mieli możliwość
wysłuchania wystąpień i podjęcia
dyskusji z sędziami Naczelnego Sądu
Administracyjnego prof. zw. dr hab.
Barbarą Adamiak (UWr), prof.
zw. dr. hab. Wojciechem Chróścielewskim (UŁ) oraz prof. zw. dr. hab.
Zbigniewem Kmieciakiem (UŁ).
12-14 czerwca – Rowy. Konferencja szkoleniowa dla prezesów, członków, kierowników biur oraz głównych
księgowych sko, której organizatorem i gospodarzem był prezes SKO
w Słupsku Bogdan Nakonieczny. Program konferencji obejmował
panel informatyczny: „Wykorzystanie usług ePUAP w postępowaniu administracyjnym” – ref.
przedstawiciel firmy „Volvox” oraz
panel księgowy: „Zmiany w zakresie sprawozdawczości budżetowej,
szczególne zasady rachunkowości
dla jednostek budżetowych, procedury kontroli zarządczej oraz
odpowiedzialność głównego księgowego w tym zakresie” – ref. Janusz
Facon. Ponadto prezesi i członkowie
kolegiów wzięli udział w seminarium
sędziego NSA prof. dra hab. Jana
Pawła Tarno na temat „Pozycja
organu administracji w postępowaniu sądowoadministracyjnym na
przykładzie sko”. Prezesi kolegiów
spotkali się także z Radcą Szefa Rady
Ministrów panią Anną Sobiesiak-Buczulak, która przeprowadziła dla
zebranych warsztaty z zakresu sporządzania i przygotowania dokumentacji dotyczącej wniosków o powołanie
prezesów i członków sko kierowanych
do Prezesa Rady Ministrów.
16 czerwca – Warszawa. Posiedzenie Zespołu ds. Administracji
Publicznej i Bezpieczeństwa Obywateli Komisji Wspólnej Rządu i Samorządu Terytorialnego z udziałem
członka Zarządu KRSKO Wiesława Drabika. W trakcie spotkania
przedstawiciel MAiC przedstawił
zebranym informację na temat podjętych prac mających na celu poprawę funkcjonowania kolegiów.
24 czerwca – Warszawa. Posiedzenie Komisji Samorządu Terytorialnego i Polityki Regionalnej na
temat rozpatrzenia i zaopiniowania
dla Komisji Finansów Publicznych
Sprawozdania z wykonania budżetu
Państwa za okres od 1 stycznia do 31
grudnia 2014 r. wraz z analizą Najwyższej Izby Kontroli – z udziałem
członka Zarządu KRSKO Wiceprezesa Bogdana Muzyczuka.
25 czerwca – Warszawa. Członek Zarządu KRSKO Bogdan
Muzyczuk reprezentował środowisko samorządowych kolegiów odwoławczych na posiedzeniu sejmowej Komisji Finansów Publicznych,
które poświęcone było rozpatrzeniu
opinii komisji sejmowych o sprawozdaniu z wykonania budżetu państwa
za rok 2013, w tym opinii Komisji
Samorządu Terytorialnego i Polityki
Regionalnej o części budżetowej 86 –
Samorządowe Kolegia Odwoławcze.
25 lipca – Warszawa. Zwołane
przez przewodnicząca K. Sieniawską – na wniosek grupy prezesów
– Zgromadzenie Ogólne KRSKO,
którego głównym tematem było
przedyskutowanie i przyjęcie uchwały w sprawie wynagrodzeń pracowników samorządowych kolegiów
odwoławczych wraz z projektem
rozporządzenia Prezesa Rady Ministrów w sprawie wielokrotności
kwoty bazowej oraz szczegółowych
zasad wynagradzania prezesa, wiceprezesa, pozostałych członków
sko i pracowników biura tego kolegium wraz z uzasadnieniem. Prezesi
zaopiniowali także senacki projekt
ustawy o zmianie ustawy – Prawo
o postępowaniu przed sądami administracyjnymi.
wiosna 2015
10 września – Warszawa. Posiedzenie Zespołu ds. Administracji Publicznej i Bezpieczeństwa Obywateli
Komisji Wspólnej Rządu i Samorządu Terytorialnego poświęcone m.in.
informacji MAiC na temat podjętych prac mających na celu poprawę funkcjonowania samorządowych
kolegiów odwoławczych. W spotkaniu uczestniczył członek Zarządu
KRSKO Leszek Górny.
17 września 2014 r. – Kraków.
Członkowie Zarządu KRSKO na
pierwszym po wakacyjnej przerwie spotkaniu przygotowali porządek obrad planowanego na dzień
30 września 2014 r. Zgromadzenia
Ogólnego KRSKO, przedyskutowali wyniki przekazanej przez MAiC
analizy wpływu spraw z poszczególnych powiatów do sko i płynących
z niej wniosków o możliwości zmian
zakresu właściwości miejscowej sko,
omówili sprawy finansowe KRSKO.
W trakcie obrad poruszono także
tematykę związaną z jubileuszem
25-lecia sko, w tym kwestie dotyczące nadania biegu wnioskom o nadanie medali i odznaczeń prezesom,
członkom i pracownikom sko.
22 września – Warszawa. Przewodnicząca Krajowej Reprezentacji
SKO mec. Krystyna Sieniawska
przeprowadziła wywiad z prezesem
Najwyższej Izby Kontroli Krzysztofem
Kwiatkowskim do jesiennego, 73. numeru kwartalnika KRSKO „Casus”.
29 września - Kraków. Organizatorem ostatniego VI spotkania
seminaryjnego była przewodnicząca K. Sieniawska. Konferencja
naukowa, której temat przewodni
brzmiał: „Prawo Unii Europejskiej
a orzecznictwo samorządowych
kolegiów odwoławczych”, odbyła
się w Międzynarodowym Centrum
Kultury w Krakowie. W Konferencji udział wzięli dr Rafał Poździ,
Zastępca Dyrektora Departamentu
Rozwoju Kapitału Ludzkiego MAiC,
oraz jako prelegenci: pan Michał
Drozdowicz , Wicedyrektor Departamentu Koordynacji Systemów
Zabezpieczenia Społecznego w Ministerstwie Pracy i Polityki Społecznej
„Koordynacja systemów zabezpieczenia społecznego”, dr Monika
Niedźwiedź (UJ) „Europeizacja
procedur krajowych i europeizacja
prawa materialnego” oraz dr Mariusz Baran (UJ) „Zasada efektywnego wykonywania prawa Unii
Europejskiej w działalności organów administracji publicznej”.
78
PRO DOMO SUA
30 września 2014 r. – Kraków.
Zgromadzenie Ogólne KRSKO,
trakcie którego prezesi przedyskutowali sporządzoną przez MAiC analizę wpływu spraw z poszczególnych
powiatów do sko i zawartej w niej
wnioski o możliwości zmian zakresu
właściwości miejscowej sko, omówili
sprawy finansowe KRSKO, w tym
problem braku środków na informatyzację kolegiów, zaopiniowali rządowy projekt ustawy o zmianie ustawy
– Kodeks cywilny i ustawy – Kodeks
postępowania cywilnego. Zebrani
przedyskutowali także kwestie związane z wyborami do władz KRSKO,
zapoznali się z informacją na temat
powołań prezesów sko, a także podziękowali za lata współpracy prezesom,
którym upłynęła kadencja, m.in. Zofii Kijankowej (Sieradz) i Bogdana Nakoniecznego (Słupsk). (fot. 2)
12-14 października – Mierzęcin
k. Dobiegniewa. Zorganizowana
przez sko w Gorzowie Wielkopolskim
z okazji 25-lecia ustawy o samorządowych kolegiach odwoławczych konferencja naukowa, w której udział wzięli
prezesi i członkowie kolegiów z całej
Polski. Tematyka konferencji poświęcona była historii i działalności samorządowych kolegiów odwoławczych.
22 października – Warszawa.
Posiedzenie sejmowej Komisji Samorządu Terytorialnego i Polityki Regionalnej,
którego porządek dzienny obejmował
rozpatrzenie i zaopiniowanie dla Komisji Finansów Publicznych rządowego
projektu ustawy budżetowej na 2015 r.,
m. in. w części 86 – samorządowe kolegia odwoławcze. Środowisko kolegiów
reprezentowali wiceprzewodniczący
KRSKO Bogdan Muzyczuk oraz
członkowie Zarządu KRSKO Wiesław
Drabik i dr Marek Żmuda.
5 listopada – Warszawa. Wiceprzewodniczący KRSKO Bogdan
Muzyczuk wziął udział w posiedzeniu sejmowej Komisji Finansów
Publicznych, której tematem było
rozpatrzenie opinii komisji sejmo-
wych o rządowym projekcie ustawy
budżetowej na rok 2015.
12-14 listopada – Toruń. Zorganizowane z inicjatywy członka Zarządu
KRSKO dra M. Żmudy dwudniowe
szkolenie autorskie z zakresu Systemu Obsługi Budżetu Państwa TREZOR 3.0 dla pracowników samorządowych kolegiów odwoławczych.
Program szkolenia obejmował warsz-
Fot. 2 Anna Szarek-Rzeszowska
taty z zakresu planowania, wykonania
i sprawozdawczości budżetu kolegium
w nowym programie TREZOR 3.0.
18 listopada 2014 r. – Kraków.
Ostatnie w roku posiedzenie Zarządu
KRSKO. Porządek obrad spotkania
obejmował m.in. przygotowanie
porządku obrad planowanego na
dzień 11 grudnia 2014 r. Zgromadzenia Ogólnego KRSKO; omówienie
spraw finansowych sko, w tym sprawozdanie z posiedzeń sejmowych
Komisji Samorządu Terytorialnego
i Finansów Publicznych, informację
na temat rozpoczętych przez Ministerstwo Finansów prac nad katalogiem funkcji, zadań, podzadań
i działań w układzie zadaniowym
stanowiącym podstawę do prac na
budżetem państwa na rok 2016, przygotowanie projektu opinii KRSKO o poselskim projekcie ustawy o zmianie
ustawy o bezpieczeństwie imprez
masowych, a także sprawy bieżące
i wolne wnioski.
8-9 grudnia – Augustów. Ogólnopolska Konferencja Szkoleniowa
z cyklu „Podatki i opłaty lokalne”,
której współorganizatorem – obok
Wydziału Prawa Uniwersytetu
w Białymstoku oraz Regionalnej
Izby Obrachunkowej w Białymstoku – było Samorządowe Kolegium
Odwoławcze w Białymstoku. Program konferencji obejmował dwa
główne panele dyskusyjne: wymiar
i pobór podatków i opłat lokalnych
oraz uchwały w sprawach podatków
i opłat, a także wystąpienia: prof.
zw. dra hab. Leonarda Etela, dra
Rafała Dowgiera i dra Grzegorza Liszewskiego (Wydział Prawa
UwB), sędziego NSA Stanisława
Boguckiego, dyrektor Justyny
Przekopiak (Departament Podatków Lokalnych w Ministerstwie Finansów).
11 grudnia 2014 r. – Kraków.
Zgromadzenie Ogólne KRSKO poświęcone omówieniu spraw finansowych KRSKO, w tym projektu
budżetu sko na 2015 r. oraz budżetu
zadaniowego na 2015 r. wraz z katalogiem funkcji, zadań, podzadań i działań w układzie zadaniowym, który
stanowić będzie podstawę do prac na
budżetem państwa na 2016 r., a także
zaopiniowaniu poselskiego projektu
ustawy o zmianie ustawy o bezpieczeństwie imprez masowych oraz projektu ustawy o uregulowaniu praw do
niektórych nieruchomości na terenie
miasta stołecznego Warszawy. W drugiej, szkoleniowej, części obrad zebrani wysłuchali krótkiego wystąpienia
członka SKO w Krakowie pani Moniki Tarnawy-Zajączkowskiej
na temat wycinki drzew w świetle
wyroku Trybunału Konstytucyjnego SK 6/12 z dnia 1 lipca 2014 r. oraz
wykładu sędziego WSA w Krakowie
dra hab. Wojciecha Jakimowicza
na temat dostępu do informacji publicznej.
Opracowanie:
ANNA SZAREK-RZESZOWSKA
KWARTALNIK KRAJOWEJ REPREZENTACJI SAMORZĄDOWYCH KOLEGIÓW ODWOŁAWCZYCH
WYDAWCA: Krajowa Reprezentacja Samorządowych Kolegiów Odwoławczych, ul. Juliusza Lea 10, 30-048 Kraków,
tel./faks 12 632 91 34, 12 633 61 86 w. 25; [email protected]
www.kolegium.krakow.pl
Redaktor naczelny: KRYSTYNA SIENIAWSKA
Rada Redakcyjna: Aleksandra Brylińska, Wiesław Drabik, Stanisław Hojda, Janusz Kłos, Bogdan Muzyczuk,
Wanda Osińska-Nowak, prof. dr hab. Paweł Smoleń, dr Marek Żmuda.
Rada Naukowa kwartalnika „Casus”: prof. dr hab. Jan Boć, prof. dr hab. Roman Hauser, prof. dr hab. Leon Kieres, prof. dr hab. Dariusz Kijowski,
prof. dr hab. Zbigniew Kmieciak, prof. dr hab. Ewa Łętowska, prof. dr hab. Czesław Martysz, prof. dr hab. Andrzej Matan,
prof. dr hab. Iwona Niżnik-Dobosz, prof. dr hab. Stanisław Prutis, sędzia NSA Włodzimierz Ryms, prof. dr hab. Paweł Sarnecki, prof. dr hab. Mirosław Stec
(Przewodniczący), prof. dr hab. Bogusław Sygit, prof. dr hab. Marek Szewczyk, prof. dr hab. Jan Paweł Tarno, prof. dr hab. Ludwik Żukowski.
Sekretarz redakcji: dr hab. Józef Kuffel. Redakcja językowa i korekta: dr Maciej Malinowski, (j. ang.) dr Monika Niedźwiedź. Redakcja merytoryczna: Izabela Nicińska.
Projekt i opracowanie graficzne: © Attila Leszek Jamrozik. Projekt okładki i ilustracje: © Ewa Barańska­-Jamrozik.
SKANOWANIE: FABRYKA GRAFIKI, Kraków, ul. Trawiasta 3. DRUK I OPRAWA: DRUKARNIA SKLENIARZ, Kraków, ul. Bolesława Czerwieńskiego 3d, 31-319 Kraków. Nakład: 2500 gz.
wiosna 2015
BIAŁA PODLASKA
Prezes Zbigniew Jastrząb
ul. Brzeska 41,
21−500 Biała Podlaska
tel./faks 83 34 34 636
[email protected]
BYDGOSZCZ
Prezes Jacek Joachimowski
ul. Jagiellońska 3,
85−950 Bydgoszcz
tel. 52 339 59 10,
faks 52 339 59 22
sekretariat@sko−bydgoszcz.pl
CZĘSTOCHOWA
Prezes Piotr Palutek
al. Niepodległości 20/22,
42−200 Częstochowa
tel./faks 34 363 11 18,
tel. 34 363 13 39
[email protected]
GORZÓW WIELKOPOLSKI
Prezes Wiesław Drabik
ul. B. Chrobrego 31,
66−400 Gorzów Wielkopolski
tel. 95 735 81 00,
faks 95 735 81 11
[email protected]
KATOWICE
Prezes Czesław Martysz
ul. Dąbrowskiego 23,
40−032 Katowice
tel. 32 255 27 75,
faks 32 251 86 72
[email protected]
KONIN
Prezes Ryszard Knapkiewicz
ul. 1 Maja 7,
62−510 Konin
tel. 63 243 76 35,
tel./faks 63 243 76 36
[email protected]
LEGNICA
Prezes Andrzej Michalkiewicz
pl. Słowiański 1,
59−220 Legnica
tel. 76 86 29 881,
tel./faks 76 85 60 498
[email protected]
ŁOMŻA
Prezes Anna Sadowska
ul. Nowa 2,
18−400 Łomża
tel./faks 86 216 61 48
biuro@sko−lomza.pl
OLSZTYN
Prezes Marek Wachowski
ul. Kajki 10/12,
10−547 Olsztyn
tel./faks 89 527 49 37,
tel./faks 89 523 53 96
[email protected]
PIŁA
Prezes Barbara Kula
ul. Dzieci Polskich 26,
64−920 Piła
tel./faks 67 351 55 01,
tel./faks 67 351 55 10
[email protected]
[email protected]
POZNAŃ
Prezes Krzysztof Świderski
al. Niepodległości 16/18,
61−713 Poznań
tel. 61 852 54 41,
tel./faks 61 854 14 58
[email protected]
RZESZÓW
Prezes Krzysztof Heliniak
ul. Grunwaldzka 15,
35−068 Rzeszów
tel./faks 17 867 19 61,
tel. 17 867 12 20
[email protected]
SKIERNIEWICE
Prezes Ewa Susik
ul. Trzcińska 18,
96−100 Skierniewice
tel. 46 833 34 27,
tel./faks 46 833 22 43
[email protected]
SZCZECIN
Prezes Marek Hankus
pl. Batorego 4
70-207 Szczecin
tel. 91 433 01 29,
faks 91 433 49 29
[email protected]
TORUŃ
Prezes Marek Żmuda
ul. Targowa 13/15,
87−100 Toruń
tel. 56 659 16 39,
faks 56 655 34 17
[email protected]
WŁOCŁAWEK
Prezes Sławomir
Szkudlarz
ul. Kilińskiego 2,
87−800 Włocławek
tel. 54 411 52 64,
tel./faks 54 411 52 62
[email protected]
ZIELONA GÓRA
Prezes Robert Gwidon Makarowicz
al. Niepodległości 7,
65−048 Zielona Góra
tel. 68 327 14 50,
faks 68 324 80 26
[email protected]
BIELSKO−BIAŁA
BIAŁYST0K
Prezes Jarosław Pająk
Prezes Dariusz Kijowski
ul. 3
Maja 1,
ul. Mickiewicza 3/5
NASI
ROZMÓWCY
43−300 Bielsko−Biała
15-213 Białystok
tel. 33 812 38 64,33 812 37 35,
tel./faks 85 732 46 00,
faks 33 812 38 26
tel. 85 732 77 14, tel. 732 15 35
[email protected]
[email protected]
79
W numerze:
2 − Krystyna Sieniawska,
Artykuł wstępny
CHEŁM
Prezes Leszek Górny
pl. Niepodległości 1,
22−100 Chełm
tel. 82 563 24 71,
tel./faks 82 563 2471
[email protected]
CIECHANÓW
Prezes Ewa Kwiatkowska-Szymak
ul. Rzeczkowska 6,
06−400 Ciechanów
tel. 23 672 68 25,
faks 23 673 77 56
[email protected]
ELBLĄG
Prezes Urszula Maziarz
ul. Związku Jaszczurczego 14a,
82−300 Elbląg
tel. 55 611 45 00,
tel./faks 55 611 45 01
[email protected]
GDAŃSK
Prezes Dorota Jurewicz
ul. Podwale Przedmiejskie 30,
80−824 Gdańsk
tel./faks 58 301 12 26,
tel./faks 58 346 26 11
[email protected]
JELENIA GÓRA
Prezes Aleksandra Brylińska
ul. Górna 10-11
58−500 Jelenia Góra
tel./faks 75 769 87 32,
faks. 75 76 98 731
[email protected]
KALISZ
Prezes Andrzej Kałużny
ul. Częstochowska 12,
62−800 Kalisz
tel./faks 62 757 63 61
[email protected]
6 - Prof. dr hab. Wojciech Radecki, Daria
5 - Listy
gratulacyjne
z okazji 25-lecia
SKOdrzew
Danecka,
Czeskie przepisy
o ochronie
i krzewów z perspektywy oczekiwanej nowelizacji przepisów polskich. Część I – Zagadnienia
administracyjne
KIELCE
Prezes Wanda Osińska−Nowak
ul. H. Sienkiewicza 19
25−007 Kielce
tel. 41 34 03 800,
faks 41 368 10 46
[email protected]
13 − Prof. dr hab. Aleksander Lipiński, Nowela węglowodorowa (ustawa z dnia 11 lipca 2014 r.
o zmianie ustawy – Prawo geologiczne i górnicze oraz niektórych innych ustaw) a niektóre
problemy zagospodarowania przestrzennego
KOSZALIN
Prezes Damian Skórka
ul. W. Andersa 34,
75−950 Koszalin
tel. 94 34 28 273,
faks 94 34 28 280
[email protected]
KRAKÓW
Prezes Krystyna Sieniawska
ul. J. Lea 10,
30−048 Kraków
tel. 12 633 61 86,
tel./faks 12 632 91 34
[email protected]
KROSNO
Prezes Mariusz Zając
ul. Bieszczadzka 1,
38−400 Krosno
tel. 13 432 75 00,
tel./faks 13 432 03 14
[email protected]
LESZNO
Prezes Wiesława Glinka
ul. Słowiańska 54,
64−100 Leszno
tel./faks 65 520 15 50,
tel. 65 528 81 61
[email protected]
LUBLIN
Prezes Paweł Smoleń
ul. Zana 38c,
20−601 Lublin
tel. 81 532 72 54,
tel./faks 81 743 62 14
[email protected],
[email protected]
ŁÓDŹ
Prezes Marek Woźniak
ul. Piotrkowska 86,
90−103 Łódź
tel./faks 42 630 72 14,
tel. 42 632 24 85
[email protected]
[email protected]
NOWY SĄCZ
Prezes Maciej Ciesielka
ul. Gorzkowska 30,
33−300 Nowy Sącz
tel. 18 442 89 70,
faks 18 442 89 40
[email protected]
OPOLE
Prezes Jolanta Kuźbińska-Waszak
ul. Oleska 19a,
45−052 Opole
tel./faks 77 453 83 67,
tel. 77 453 86 35
[email protected]
PIOTRKÓW TRYBUNALSKI
Prezes Zofia Pabich
ul. Słowackiego 19,
97−300 Piotrków Trybunalski
tel./faks 44 649 79 20,
44 649 64 98, tel. 44 649 78 66
[email protected]
PRZEMYŚL
Prezes Jerzy Bober
ul. Borelowskiego 1,
37−700 Przemyśl
tel./faks 16 670 20 91
sko−[email protected]
SIEDLCE
Prezes Agata Maciąg
ul. Piłsudskiego 38,
08−110 Siedlce
tel./faks 25 632 73 53
[email protected]
SŁUPSK
Prezes Przemysław Szuwalski
ul. Jana Pawła II nr 1,
76−200 Słupsk
tel./faks 59 842 73 05
[email protected]
TARNOBRZEG
Prezes Danuta Wydra
ul. Świętej Barbary 12,
39−400 Tarnobrzeg
tel. 15 822 25 25,
faks 15 823 22 32
[email protected]
WAŁBRZYCH
Prezes Zbigniew Rutecki
al. Wyzwolenia 24,
58−300 Wałbrzych
tel. 74 84 60 597,
faks 74 84 60 598
[email protected]
WROCŁAW
Prezes Stanisław Hojda
pl. Powstańców Warszawy 1,
50−951 Wrocław
tel. 71 340 64 84,
tel/faks 71 340 64 01
biuro@sko−wroc.org
OSTROŁĘKA
Prezes Halina Kwiatkowska
ul. Gorbatowa15,
07−400 Ostrołęka
tel./faks 29 760 27 69
[email protected]
PŁOCK
Prezes Maria Mikołajek
ul. Królewiecka 27,
09−402 Płock
tel. 24 262 76 97,
tel./faks 24 262 75 02
sekretariat@sko–plock.pl
RADOM
Prezes Grażyna Mazur
ul. Żeromskiego 53,
26−600 Radom
tel. 48 362 02 76,
faks 48 362 08 51
[email protected]
SIERADZ
Prezes Marek Szymański
pl. Wojewódzki 3,
98−200 Sieradz
tel. 43 822 64 50,
tel./faks 43 822 57 97
[email protected]
SUWAŁKI
Prezes Helena Milewska
ul. Sejneńska 13,
16−400 Suwałki
tel./faks 87 566 36 61
[email protected]
TARNÓW
Prezes Irena Gargul
ul. Bema 17,
33−100 Tarnów
tel./faks 14 655 63 22 ,
tel./faks 14 655 19 21
[email protected]
WARSZAWA
Prezes Tomasz Podlejski
ul. Kielecka 44,
02−530 Warszawa
tel. 22 622 49 62 − 64,
tel./faks 22 625 21 66
[email protected]
ZAMOŚĆ
Prezes Wacław Gajewski
ul. Partyzantów 3,
22−400 Zamość
tel./faks 84 627 07 18
[email protected]
Krajowa Reprezentacja Samorządowych Kolegiów Odwoławczych
wiosna 2015
ul. J. Lea 10, 30−048 Kraków, tel./faks
0 12 632 91 34
[email protected], www.kolegium.krakow.pl
NASI ROZMÓWCY
3 - Samorządowe kolegia odwoławcze są jednym z
elementów procesu demokratyzacji życia
publicznego… z Andrzejem Halickim,
Ministrem Administracji i Cyfryzacji, rozmawia
Krystyna Sieniawska
DZIAŁ NAUKOWY – ARTYKUŁY
19 − Dr hab. Piotr Lisowski, Samodzielność
jednostek samorządu terytorialnego w postępowaniu administracyjnym
26 − Dr hab. Izabela Lewandowska-Malec,
Postęfot. Konrad Pollesch
powanie administracyjne w sprawach z
zakresu zadań własnych samorządu gminnego
w latach 1990-1994
30 − Dr hab. Marcin Kamiński, Samodzielność
kompetencyjna jednostek samorządu terytorialnego w sferze jurysdykcji administracyjnej
a pozycja samorządowych kolegiów odwo)
ławczych
36 − Dr Katarzyna Małysa-Sulińska, Wygaśnięcie
decyzji o przyznaniu prawa do świadczenia
pielęgnacyjnego jako przesłanka ustalenia
prawa do zasiłku dla opiekuna
41 − Łukasz Walo, Postępowanie w przedmiocie ustalenia opłaty planistycznej a
stosowanie przepisów Ordynacji podatkowej
oraz ustawy o finansach publicznych, w
zakresie terminów, odsetek oraz ulg w jej
zapłacie
45 − Michał Koszowski, Izba wytrzeźwień i jej
ewolucja jako instytucja prawa administracyjnego
DZIAŁ NAUKOWY – GLOSY
51 - Dr Paweł Daniel, Glosa do wyroku Wojewódzkiego Sądu Administracyjnego w
Poznaniu z dnia 21 listopada 2014 r., sygn.
GLOSY I KOMENTARZE
55 − Dr Mariusz Kotulski, Braki formalne środka
zaskarżania
57 − Mgr inż. arch. Krzysztof Petrus,
Projekt ustawy – Kodeks budowlany
– komentarz architekta
60 − Dr Małgorzata Szczerbińska-Byrska,
Z orzecznictwa Trybunału Konstytucyjnego
PRO MEMORIA
67 - Wspomnienie o prof. dr hab. Jerzym Regulskim
PRO DOMO SUA
72 - Nowy Zarząd KRSKO
72 - Konferencje naukowe pod patronatem medialnym
kwartalnika „Casus”: Lublin, Łódź
73 - Uchwała KRSKO dotycząca wyboru nowego
Zarządu KRSKO
74 - Nowi Prezesi SKO: Krosno, Olsztyn, Sieradz, Słupsk
76 - Anna Szarek-Rzeszowska, Kalendarium prac
Krajowej Reprezentacji Samorządowych Kolegiów
Odwoławczych w 2014 r.
ORZECZNICTWO ADMINISTRACYJNE
Wyrok z dnia 10 września 2014 r., sygn. akt IOSK 204/13
80
NASI ROZMÓWCY
Członkowie nowego Zarządu KRSKO – od lewej:
Leszek Górny (Chełm), Zbigniew Jastrząb (Biała
Podlaska), Jolanta Kuźbińska-Waszak (Opole),
Piotr Palutek (Częstochowa), Krystyna Sieniawska
(Kraków), Stanisław Hojda (Wrocław), Aleksandra
Brylińska (Jelenia Góra), Jerzy Bober (Przemyśl),
dr Marek Żmuda (Toruń), Marek Woźniak (Łódź).
wiosna 2015