Ko ció w Wysiedlu

Transkrypt

Ko ció w Wysiedlu
1
Ko ció w Wysiedlu
Pod wezwaniem przenaj wi tszej Trójcy
( po niemiecku Woitzel)
Monografia:
Historia ko cio a, jego fundatorzy i wystrój
Opracowanie: Wulf- Dietrich v. Borcke, 2006
T umaczenie: Gabriela Rutkowska
2
Spis tre ci:
W ST P ................................................................................................................................................................. 3
KO CI Ó
I JEGO FUN D ATORZY. ........................................................................................................... 4
KO CI Ó
W I D ZI AN Y OD ZEW N TRZ ................................................................................................. 8
W YSTRÓJ KO CI O A. ................................................................................................................................. 8
O TARZ ............................................................................................................................................................. 14
SYMBOLIZM PROGRAMU OBRAZOWEGO O TARZA ................................................................. 15
CHRZCIELNICA ............................................................................................................................................. 23
KAZALNICA- AMBONA ............................................................................................................................... 26
EMPORY ............................................................................................................................................................ 28
ZAKO CZEN I E............................................................................................................................................... 35
LITERATURA .................................................................................................................................................. 36
HISTORIA RODZINY VON BORCKE................................................................................................... 39
Mapa w skali M: 200000
3
Wst p
W nadodrza skiej, obecnie polskiej cz ci Pomorza Zachodniego znajduje si nieopodal
obza, oko o 3,5 km na po udniowy-wschód ma a wioska Wysiedle ( po Niemiecku
Wochtzel). Wie ta posiada jeden z najpi kniejszych wiejskich ko cio ów na Pomorzu
(H. Lemcke). Dom Bo y z ko ca XVI w. z wyposa eniem z pierwszej po owy XVII w. w
stylu pó nego renesansu (manieryzmu) zawdzi czmy wielu szcz liwym zbiegiem
okoliczno ci. Przetrwa on bez wi kszych strat i zmian w ca ej swojej substancji. Mimo
up ywu czasu i dziejów ko ció zachowa swój pierwotny charakter. Wszystko to po dzi
dzie tworzy jednorodny, stylowy zespó tzw. pó no-renesansowe dzie o sztuki, które na
Pomorzu, na wsi szuka sobie równych.
Inwestorami ko cio a byli cz onkowie rodu v. Borcke, którzy od 1565 roku byli
w a cicielami, panami i s dziami na Wysiedlu. Obj li oni równie patronat nad ko cio em i
szko . Jako bogobojni zwolennicy reformacji chcieli poprzez budow nowego ko cio a
stworzy miejsce, które w my l kazania Martina Lutra mia o by twierdz wiary, zachowania
i wzmocnienia moralno ci chrze cija skiej. Mia o ono by dost pne dla wszystkich
mieszka ców wsi.
Tezy Martina Lutra (1517), zmieni y wiat. My li wittenberskie dotar y szybko na Pomorze i
znalaz y tu wielu zwolenników. W grudniu 1534 roku przywo ano z Wittenberga Jana
Bugenhagena, jednego z najbli szych zaufanych Martina Lutra, na obrady sejmiku w
Trzebiatowie (Treptow nad Reg ). Przedstawi on reformy ko cio a i now ordynacj
ko cieln , w której znalaz y si mi dzy innymi wskazania dla pastorów oraz przedstawiono
nowy porz dek mszy. Pod koniec stulecia nauka Martina Lutra by a wszechobecna na ca ym
Pomorzu.
Po prze amaniu oporu arystokracji i biskupa kamie skiego, sejmik ziemski w Trzebiatowie
zatwierdzi , e wi ta ewangelia b dzie w ca ym kraju wyg aszana, a wszelkie papie owanie
i antyboskie ceremonie zostaj zniesione. We wszystkich ko cio ach winno si post powa
zgodnie z ordynacj ko cieln opracowan przez doktora Bugenhagena i innych kaznodziei.
Kiedy w ko cu opór przed wprowadzeniem nauki Martina Lutra zosta prze amany sejmik w
Trzebiatowie zatwierdzi i uchwali w dniu 7 grudnia 1539 roku Trzebiatowskie zwolnienie ,
od tego momentu zacz o ycie ko cielne na Pomorzu przebiega w uregulowanych normach.
Pod koniec stulecia nauka Martina Lutra sformu owana tak jak w augsburskim wyznaniu
przenik a ostatecznie na Pomorze.
Ewangelickie kr gi widzia y w bogatym wystroju ko cio ów, na przyk ad w obrazy, powrót
do katolickiego redniowiecza. Oczywi cie nie wsz dzie tak my lano, a ju na pewno nie na
wsiach. Z takiego za o enia wyszli tak e patroni Wysiedla podczas budowy ko cio a. Je li
pismo i s owo nie ma by martwe w swej postaci to powinny towarzyszy im w ko cio ach
obrazy. Potwierdzenie tej teorii odnajdzie zwiedzaj cy w Wysiedlu, który jak na ko ció
ewangelicki jest bardzo strojny i wielobarwny, ju sam uk ad o tarza, chrzcielnica, ambona i
ozdobne empory, na których widniej postacie i wydarzenia z Biblii, ale bez kultu maryjnego
i wi tych, potwierdzaj ewangelicki charakter tego miejsca. Aby zrozumie przes anie wielu
znajduj cych si tu obrazów wymagana jest znajomo Pisma wi tego, które w XVII wieku
by o wi ksze ni obecnie. Z tego te powodu za czono w poni szym przewodniku
ko cielnym wyja nienia symboliki obrazów i drzeworytów. Biblijne teksty s cytowane z
t umaczenia Martina Lutra·.
4
W wystroju ko cio a wyst puj liczne herby, dzi ki, którym ko ció ma nie tylko sakralne, ale
i wieckie akcenty. By o to typowe dla czasów, w których powstawa ko ció . Wystawianie
herbów spe nia o rol autorytatywn dla tych, którzy za ycia pracowali nad swoim image ,
jak i po mierci zapewnia o pami potomnych. Zapewne tak samo rozumowali fundatorzy
domu Bo ego w Wysiedlu.
Reasumuj c przewodnik ten ma by pomocny dla zwiedzaj cego ko ció w zrozumieniu
XVII. wiecznego toku my lenia i przybli enia sztuki sakralnej oraz wieckiego postrzegania
wiata, jakie mia o miejsce w ewangelickim wiecie przed czterystu laty.
Ko ció i jego fundatorzy.
Pocz tki wsi Wysiedle si gaj redniowiecza. Wie by a lennem rodzinnym von Borcke,
które otrzymali w bli ej nieznanym czasie od ksi t pomorskich. Prawdopodobnie po lubie
z Barbar von Neuenkirchen z Miel cina (zm. 1612r.). W roku 1557 za o y Joachim von
Borcke (1527-1580) z W gorzyna siedzib dla nowej ga zi swego rodu. Wcze niej s u y
przez 13 lat ksi ciu Filipowi I Pomorskiemu- Wolgest, tak na jego dworze jak i w potyczkach
wojennych.
Kiedy okre lano ich mianem Borckowy stan butny koronie
lub Borcków nieugi ta
korona , nale y skojarzy to z pi dziesi cioletnim zatargiem lennym mi dzy Ksi ciem
Szczeci skim, a Johanem Fryderykiem z 1570 roku, a pó niej kontynuowanym przez jego
syna. Duma przynale no ci do starego rodu, dawne wyobra enia o wolno ci i niezale no ci
oraz uczucie przyzwalaj ce na ryzyko wyst pienia przeciwko w adzy by y przyczyn tego
zatargu. Powo uj c si na prastare wolno ci i przyznawane rodowi przywileje Joachim
wiadomie sprzeciwi si swemu w adcy i odmówi sk adania mu ho du dziedzicznego i ho du
lennego. Uzasadniaj c to tym, e Borckowie pos usze stwu winni s jedynie staremu lennu, a
nie nowemu lennu . A, e on nie posiada nowych, a ma tylko stare lenna to nie widzi
powodu do wznawiania ho du lennego. Za da dla swojego rodu wolno ci jak za starego
w adcy w adzy. Stare lenna uwa a za w asne bez adnej wy czno ci i ogranicze .
Roszczenia swoje uzasadnia tym, e w posiadanie rodowych nieruchomo ci weszli jeszcze za
czasów przed wprowadzeniem niemieckich praw lennych, a wiec nabyli je w okresie
wcze niejszym. W tym czasie szereg samodzielnych mo now adców w tym równie
Borckowie zasiadali na wielkich i rozleg ych maj tkach ziemskich i tak d ugo i uporczywie
bronili swojej samodzielno ci i samorz dno ci, a w ko cu musieli si podporz dkowa
zwierzchno ci ci gle rozwijaj cej si rosn cej w si w adzy ksi cej rodu Gryfitów.
Zwi zany z tym zatarg mi dzy ksi tami o wolno ci staroojcowskiego lenna rodowego
wykluczaj porz dek prawny do takiego stwierdzenia przy cza si ca y ród Borcków. W
1622 roku zako czono zatarg ze skutkiem zobowi zuj cym ca y ród do odst pienia od
dania roszczeniowego.
Joachim von Borcke bardzo wcze nie nale a do zwolenników Marcina Lutra, sam okre li
siebie jako jednego z pierwszych wyznawców boskiej prawdy, kiedy papiestwo na Pomorzu
zosta o zniesione .
Po tym jak wybra Wysiedle na siedzib swojej rodziny zapewne pomy la zarówno o
budowie domu dla swojej ony i potomstwa oraz jako patron ko cio a, o nowym ko ciele.
Najwyra niej mia wystarczaj co du o pieni dzy w swojej szkatule, aby móc sobie na to
wszystko pozwoli .
5
Jak by o wówczas w zwyczaju, z pewno ci równie w Wysiedlu by ko ció parafialny, albo
przynajmniej kaplica. Czy ówczesny ko ció by ruin , albo kaplic ? Czy plany przebudowy
ko cio a zrodzi y my l o nowym Domu Bo ym? Mo e Joachim, a pó niej jego syn Henning
chcieli za pomoc wysublimowanej budowli ko cio a podkre li swoj pozycj socjaln i
udokumentowa ich ekonomiczn pozycj . Niestety nie dowiemy si , jakie pobudki nimi
kierowa y.
Nie by o równie mo liwym ustali czy rozpocz cie i zako czenie budowli ko cio a mia o
miejsce jeszcze za ycia Joachima, czy za czasów jego syna Henninga (1563-1609). Brak jest
w tej sprawie informacji historycznych. Powtarzaj c za Georgiem Delnio oraz za Hugo
Lemcke, zosta on w 1600 roku wybudowany.
Wi ksza cz
cmentarza po po udniowej stronie ko cio a pochodzi z XVIII wieku. By on
wykonany na zlecenie rodziny von Podewils, którzy przyj li Wysiedle na swoja w asno w
roku 1689. Cz onkowie rodziny zostali tu pochowani w wspólnym grobowcu. Ich trumny
przetrwa y bez uszczerbku.
O ile dok adna data budowy ko cio a jest nieznana o tyle mamy lepsze dane dotycz ce
samego wyposa enia ko cio a. Poza dwuskrzyd owym o tarzem b d cym tryptykiem z
po owy XVI stulecia, pozosta e elementy pochodz z pierwszej po owy XVII wieku. Tryptyk
by pierwszym i najwa niejszym elementem wyposa enia, które ko ció otrzyma .
Istnieje mo liwo , i zosta on nawet zakupiony przez Joachima. Mo liwe jest, e równie za
jego ycia wkomponowana zosta a empora organowa.
Nast pc Joachima by jego syn Henning. Tak jak jego ojciec by on arliwym wyznawc
nauki chrze cija skiej , kierowa on swoje ycie zgodnie z zasadami Religi Marcina Lutra. W
Rostoku, Greifswaldzie, Jenie i Heidelbergu studiowa on teologi , prawo i matematyk . W
1594 roku po lubi Catharin von Winterfeld (1577-1641) córk starosty i Konturka
widwi skiego Detlefa von Winterfelda i Marii z domu von Oppen. Po zawarciu ma e stwa
zamieszka w Wysiedlu i jak mo na przeczyta w jego biografii bogobojno swoj
okazywa w ten sposób, i jako pierwszy zaw dy przybywa do ko cio a, azali adna ceremoija
nie rozpocz a si nim on sam swoj osob jej nie zaszczyci , gdy z innymi s owa bo ego
wys uchiwa raczy , a dzi kowa swoim piewem, modlitw i wys uchaniem kazania.
Zazwyczaj nakazywa noszenie dla niego aci skiej biblii i kiedy przywo ywano cytaty on
odszukiwa tych e samych i w domu powtórnie je odczytywa .
Jako patron ko cielny zwraca szczególn uwag na to, aby jego poddani regularnie
ucz szczali do ko cio a oraz troszczy si o to, aby dzieci gruntownie wprowadzane by y w
arkana protestanckiego wyznania. Dla ko cio a ufundowa dwie szaty z czarnego i zielonego,
drukowanego aksamitu o warto ci 100 talarów za ka d . Jak wida nie przeszkadza o to
nikomu w tamtych czasach, i ewangeliccy duchowni nosili w dalszym ci gu stare szaty i
stare kom e z czasów katolickich, a nawet wykonywano nowe na ich wzór.
Hennig ufundowa jeszcze tablice o tarzow z podwójnymi skrzyd ami w cenie 150 talarów.
Nakaza równie przerobi dwa dzwony na nowe.
Znakomity to pomorski szlachcic, arliwy wyznawca ewangelickiej nauki, wielkiej m dro ci
cz owiek, znawca sztuki, powiernik, a nadto posiadaj cy jeszcze wiele innych zalet - takie
pochwa y g oszono dla jego osoby.
6
Herb ma e stwa v. Borcke
Dla Ksi cia, Hennig by nie tylko wa nym doradc , ale równie zr cznym dyplomat w
wa nych misjach, wiedzia jak nale y si zachowa na dworach, aby odpowiednio
reprezentowa ród Grafitów. B d c u Ksi cia Filipa II w szczególnych askach, a przez
Ksi cia Barmina XI wybranym na starost zosta , i niezale nie, przez kogo mianowanym w
ka dej sytuacji znale si umia , tak, e przez wszystkich zaw dy chwalon by .
Zapanowa a wielka a oba, kiedy to 13.09.1609 roku zmar w wieku 46 lat, ogromnym
smutkiem i okryci a o ci mo na przeczyta w nekrologu, e te tak m ody Pan, którego
Bóg wyposa y w liczne cnoty i umiej tno ci: sztuk, doradztwa, wiedzy, cechuj cy si
humanizmem, teraz w kwiecie wieku i maj tno ci, tak wielki geniusz ojczy nie mi ej i rodzinie
niestety za szybko odebranym zosta .
Po jego mierci dalsze prace zwi zane z wyposa eniem ko cio a prowadzi a i finansowa a
jego matka, jednak e w 3 lata po jego mierci i ona zesz a z tego wiata-25.03.1619. Dalej
dzie o kontynuowa a wdowa Catherina pod nieobecno syna i dziedzica Joachima Detlof
(1597- 1652). Ufundowa a ona ostatni i najwi ksz cz
wyposa enia: chrzcielnic (1623) i
kazalnic ( ambon ) (1624) jak równie empory: pó nocn i po udniow (1627). Kiedy
Joachim Detlof w 1627 powróci z W gier, z wojny tureckiej i przej patronat nad
ko cio em, budowa ko cio a by a prawie zako czona.
7
Historyczne uj cie ko cio a ze strony wschodniej
- Ko ció od strony pó nocnej
8
Ko ció widziany od zewn trz
Ko ció jest skromnym, na wschodzie trójstronnie zamkni tym, otynkowanym obiektem,
sk adaj cym si z cegie i pojedynczych otoczaków ( kamieni polnych). rodkowa cz
chóralna posiada szczyt, którego front ozdobiony jest dwoma rz dami arkad nachodz cymi na
siebie. Na zachodzie wznosi si dostojna wie a. W dolnej cz ci jest rozwarta, natomiast
górna cz
jest ustawiona pionowo, uwie czona o miok tnym dachem gontowym. W XVII
wieku rodzina von Podewils zarz dzi a, aby w zachodniej cz ci urz dzi komor
grobowcow , w górnej cz ci tej komory technik ryglow .
Wystrój ko cio a.
W przeciwie stwie do skromnej szaty zewn trznej, wn trze ko cio a osza amia przepychem
form dekoracyjnych, malowanych, rze bionych i wycinanych w stylu pó nego renesansu. Kto
dzi przekroczy próg ko cio a odnosi wra enie, e czas cofn si o cztery stulecia. By to ten
okres, w którym sztuka renesansu dotar a równie na Pomorze, ze swym bogactwem kolorów
i form. W oscy, sakso scy i holenderscy arty ci i mistrzowie rzemios a sprowadzeni przez
pomorskich w adców wprowadzili nowe inspiracje. W ród w adców pomorskich szczególnie
wra liwym na sztuk by Filip II Szczeci ski (1573-1618), który przeszed do historii jako
mecenas sztuki. Interesowa si sztuk i nauk . Nami tnie zbiera i tworzy dzie a sztuki, co
by o typowym zjawiskiem u renesansowych w adców.
Prze ladowania holenderskich kalwinistów przez króla hiszpa skiego Filipa II i rosn ca
pozycja Holandii w handlu z miastami i pa stwami ba tyckimi pod koniec XVI wieku by a
powodem, e emigrowa y rzesze artystów i rzemie lników na tereny nadba tyckie, przez co
zwi kszy si ich wp yw na sztuk w pó nocnych regionach Niemiec. Ze swoimi pracami i
wzorami, drukowanymi najcz ciej w Antwerpii, propagowali oni równie na Pomorzu swoje
holenderskie, macierzyste renesansowe formy.
Graficzna ksi ga wzornictwa Verdemana de Vries Corneliusa Florysa, formy ornamentowe
Floris styl mia y bardzo du y wp yw jak adnego innego artysty na architektur i sztuk .
Wiele tego, co mie ci o si w repertuarze holenderskich artystów zosta o wykorzystane
przez rze biarzy, stolarzy i malarzy, którym zlecono wykonanie wn trza ko cio a w
Wysiedlu. Pojawiaj si tu g owy lwów, anio ów, owoce, girlandy owocowe oraz pokutne
postacie kobiece, których nago nie jest zmys owa, a ma charakter jedynie symboliczny.
Henning von, Borcke zarówno na dworze Pomorskim jak i w czasie wykonywania zada
zleconych przez ksi ta styka si z nowymi wp ywami renesansowymi. Sztuk ceni sobie
tak samo jak sam ksi
Filip II. Szukaj c inspiracji na urz dzenie swojego ko cio a w
odpowiednim na owe czasy stylu. Zapewne zaci gn szereg informacji w czasie swoich
podró y s u bowych . Dowiadywa si o nowych wzorach, dobrych mistrzach rzemios a,
którym móg zleci zaplanowanie robót oraz ich wykonanie. Z pewno ci przeprowadzi on
wiele ciekawych rozmów z Kurtem von Devitz- w a cicielem Dobrej (Daber), który w 1596
roku w swoim ko ciele umie ci pi knie wyrze bion drewnian kazalnic z wyra nymi
wp ywami sztuki holenderskiej.
9
Wn trze ko cio a z centralnie umieszczonym o tarzem.
10
Historyczne zdj cia chrzcielnicy z wiekiem wspartym na kolumnach
11
.
Ambona w ko ciele w Dobrej.
Bogato rze biony jest te renesansowy o tarz z 1614 roku, ustawiony w absydzie ko cio a w
Dobrej, którego niestety nie mia ju okazji zobaczy . Z dokumentów nie wynika czy za ycia
Henninga istnia ju jaki artystyczny plan zagospodarowania ko cio a. Ten pobo ny i
znaj cy wy mienicie Pismo wi te cz owiek wspierany przez teologów, prawdopodobnie
opracowa i ustanowi program s owno- obrazowy dla ko cio a w postaci graficznych
cytatów z Biblii. Z nieprawdopodobnie du ilo ci figurek drewnianych, obrazów ze
scenami Starego i Nowego Testamentu na o tarzu, chrzcielnicy, kazalnicy i na emporze
organowej. Program ten pe ni funkcj uzupe niaj c do kazania, tak, aby najprostszy
cz owiek zrozumia drog wi tej historii, tajemnic objawienia, sens sakramentów oraz
konieczno wys uchania s owa bo ego.
W ko ciele za ycia Henninga umieszczono pó no redniowieczny tryptyk, pó niej
przekszta cony w pentaptyk oraz empor organow . Mo e w tym czasie zamontowano
równie par tablic o zdwojonych skrzyd ach na istniej cym ju wcze niej tryptyku,
dekorowanym rze b i p askorze b .
Potwierdza by to tekst
inskrypcji zamieszczony na o tarzu Tablice te ufundowa Henning Borck, syn Joachima,
patron tego ko cio a ku czci Bo ej . Ostateczny wizerunek z obramowaniem w stylu
renesansowym otrzyma o tarz dopiero po jego mierci z inicjatywy jego matki Barbary i jego
ony Catheriny.
Wystrój ko cio a w Wysiedlu w swojej formie i tre ci przedstawia jednolit koncepcj , która
prawdopodobnie by a przeprowadzona od pocz tku do ko ca bez szczególnych zmian.
Niestety niewiele wiemy o artystach i rzemie lnikach, którzy uczestniczyli w planowaniu i
wykonywaniu robót w tym ko ciele. Charakter ich prac nacechowany jest wp ywami
wzornictwa niderlandzkiego- sztuki dekoracyjnej i sztychownictwa. Jako przyk ad tutaj mog
pos u y dwa sztychy Uwiezienie Chrystusa Jeroma Wierix a i Petera de Jode, które mog y
pos u y malarzowi jako wzorzec, maluj c Uwi zienie na emporze organowej. Tak obrazy
jak i prace snycerskie, jak i stolarskie maj charakter ludowy.
12
Przyk adowe wzorce Uwi zienia Chrystusa na emporze organowej
Jreome Wierixa i Petera de Jode
13
O tarz z zrekonstruowanymi figurami, jeszcze nie pomalowanymi.
14
O tarz
Pó no redniowieczny dwuskrzyd owy o tarz jest skonstruowany zgodnie ze sztuk
redniowiecznych o tarzy drewniano- skrzynkowych, z podzielonymi skrzyd ami. O tarz ma
kszta t szafiasty, za skrzyd a boczne o tarza s jednakowej wysoko ci w kszta cie
prostok tnym. Zarówno w relikwiarzu jak i w skrzyd ach pod z otymi li mi umieszczone s
barwne grupy figur drewnianych. W relikwiarzu rze ba ukrzy owanego Chrystusa z
a obnikami: Maryj i Janem, natomiast na skrzyd ach przedstawione s sceny z dzieci stwa
Chrystusa w formie p askorze by. Poprzez oddzielenie dolnej cz ci o tarza ornamentami
florystycznymi stworzono odpowiedni przestrze dla figur w relikwiarzu. Na zewn trznej
cz ci skrzyde znajduj si po dwa obrazy, na których przedstawiono cztery wydarzenia
opisane w Starym Testamencie. Rozbudowuj c tryptyk w pentaptyk uzyskano rozbudowany
program tre ciowy. Przy zamkni tych skrzyd ach o tarza widoczne s wszystkie cztery
obrazy.
Lewe skrzyd o zewn trzne zawiera obrazy: Ofiarowanie Izaaka , Moj esz i wydobycie
wody ze ska y w renesansowym obramowaniu.
Czteroskrzyd owy rozbudowany o tarz osadzony jest na cokole w formie otwartej, retabulum
prezentuje sceny z dzieci stwa Chrystusa, uzupe nione trzema przedstawieniami typowymi
dla ewangelickich programów o tarzowych, umieszczone w osi rodkowej predelli,
wyposa one jest w cztery kolumny, które wspieraj pot ny gzyms, pod którym znajduje si
obraz z Nowego Testamentu przedstawiaj cy sceny z ostatniej wieczerzy. W predelli
umieszczono po dwie pary herbów fundatorów Henninga Borcke i jego ony Catheriny von
Winterfeld oraz Joachima Borcke i jego ony Barbay von Neuenkirchen.
Predella zazwyczaj czy relikwiarz z mens . Tutaj jednak od tego schematu odst piono
poprzez umieszczenie mi dzy mens a predell szerokiej, zdobionej renesansowymi
ornamentami p yty. Na p ycie tej przedstawiona zostaje scena Egipskiej wieczerzy , która z
obu stron uwie czona jest anio ami graj cymi na tr bach.
15
Tre ci symboliczne zamieszczone zosta y przez dodanie zwie czenia, w którym umieszczono
popiersie m czyzny uj tego z profilu, pod nim za inskrypcja informuj ca o osobie
fundatora. Mia to by symboliczny wizerunek zmar ego ( Henninhg, Borck który mia
ufundowa t p yt ). Figur wie cz c ca o
jest wskrzeszony Jezus- Christus
triumphanus .
Ca y o tarz obramowany jest wzorami odpowiadaj cymi barwnej renesansowej sztuce
dekoracyjnej.
Symbolizm programu obrazowego o tarza
Czczenie wi tych jako or downików ludzko ci przed niebia skim tronem, odpowiada o
wiatopogl dowi religijnemu i redniowiecznemu cz owiekowi.
Poprzez mod y, pielgrzymki, darowizny, fundacje, kult relikwii ufano uzyska zbawienie,
równie za po rednictwem wi tych m czenników, papie y, biskupów, zakonnic i
zakonników widziano mo liwo
odkupienia grzechów. Szczególne znaczenie mia y
wówczas redniowieczne o tarze, na których przedstawiano indywidualny kult wi tych.
W przeciwie stwie do ko cio a katolickiego, ko ció ewangelicki nie zna i nie wyznaje kultu
wi tych. Martin Luter odrzuci ten kult jak równie prawa, jakie ma ko ció katolicki do
jedynego uto samiania cz owieka z podobie stwem i na wzór Boga, równie w odpustach
widzia bezpo redni przes ank reformacji. W my l jego nauki, je eli jednostka dojdzie do
przekonania o indywidualnej odpowiedzialno ci, to uzyska bezpo redni kontakt z Bogiem.
Jedynie Pismo wi te zawiera niezb dne wskazówki i wyja nienia dla uzyskania
uzdrowienia.
Dlatego te po reformacji w nowo wybudowanych ko cio ach ewangelickich odnajdujemy
wizerunki, rze by wi tych i wydarze wyst puj cych tylko w Pi mie wi tym. Tym samym
regu om podporz dkowany zosta równie ko ció w Wysiedlu.
O tarz ko cio a ze swoj symbolik oddaje sceny ze Starego i Nowego Testamentu, zgodnie z
lutera sk nauk .
Najwa niejsze wi te wydarzenia to: Ostatnia wieczerza umieszczona w predelli, w
relikwiarzu, na osi rodkowej ukrzy owanie, i na ko cu jako ukoronowanie ca o ci na
szczycie o tarza Chrystus z chor gwi zwyci stwa, jako symbol zmartwychwstania. Ostatnia
wieczerza i ukrzy owanie tworz bezpo redni protestancki klimat o tarza.
Ostatnia wieczerza (Mat. 26,20; Mk. 14,17; uk. 22,14; List do Kor. 11,23)
Historia cierpienia Chrystusa, która poprzez jego ukrzy owanie osi ga kulminacyjny punkt,
rozpoczyna si od ostatniej wieczerzy. Zdarzenie to zilustrowane jest w predelli,
umiejscowiona jest mi dzy dwiema parami kolumn. Chrystus wraz ze swoimi 12 uczniami
zasiad do zastawionego sto u, aby wspólnie uczci wi to paschy. Przed wieczerz
pob ogos awi wino i chleb ze wskazaniem to jest moje cia o i moja krew , któr chcia
odda za ludzko , prosz c o przebaczenie i odpuszczenie im grzechów. To czy cie na moj
pami tk ( uk. 22,19). W taki sposób wzywa swoich uczniów. Judasz Iskariota, który ju
wyda swego Pana za 30 srebrników wysokim kap anom, siedzi po prawej stronie obrazu, ze
wzrokiem skierowanym ku ogl daj cemu. Rudymi w osami zostaje naznaczony jako zdrajca.
Chrystus na krzy u (Mat.27,35; Mk.15,24; uk.23,33; J. 19,18)
Przed wzorzystym z otym t em w centrum uwagi znajduje si wyrze biona barwna grupa
figur z Chrystusem na krzy u. Ukrzy owany op akiwany jest przez Maryj i Jana; tego
ucznia, którego Chrystus szczególnie umi owa (J.13,23). Wed ug ewangelii, Jezus
16
spogl daj c na nich z krzy a rozmawia z nimi i ich pociesza mówi c Spójrz o to jest syn
twój! Spójrz o to jest matka twoja (J. 19,26)
mier Chrystusa na krzy u jest g ównym tematem wiary chrze cija skiej, dlatego na o tarzu
otrzymuje najbardziej godne miejsce. Chrystus okryty jest sk p z ot przepask l d wiow .
Na g owie ma koron cierniow . W górnej cz ci krzy a, umieszczona jest tablica, na której
widnieje napis INRI ( Jezus z Nazaretu, król ydów- Jezus Nazaret Rex Judaeorum) Na
ko cach krzy a znajduj si b kitne p aty obramowane z otem wskazuj cztery uskrzydlone
stworzenia z wizji Hesekiels`a (Hes. 1,5-12) ewentualnie z objawienia w. Jana (Objaw. 4,68). Symbolami ewangelistów by y: cz owiek, lew, byk, orze dla Mateusza, Marka, ukasza i
Jana. Niebieski kolor jest kolorem Chrystusa. Jest to równie kolor pokory, który wyst puje w
odzieniu Maryi i Jana. Symbolicznymi kolorami s jeszcze z oty i czerwony, kolor mi o ci i
zbawienia Chrystusa. Na obrazie Maryja ustawiona jest na najwy szym poziomie, po lewej
stronie, do której jej zmar y syn skierowa swoj g ow .
Skrzyd a boczne o tarza.
Cztery p askorze by umieszczone w bocznych skrzyd ach o tarzowych, odnosz si do scen z
dzieci stwa Jezusa. Przedstawione s tu: Zwiastowanie uk. 1,26), Pok on pasterzy- tu tylko
ukazane przez jednego pasterza ( uk. 2,8). Na lewym skrzydle Obrzezanie ( uk. 2,21);
Pok on trzech króli (Mat. 2,9).
W roku 2004, z odzieje w amali si do ko cio a i ukradli rze by z relikwiarza i skrzyde
bocznych. Pozostawili Chrystusa na krzy u i p askorze b - Zwiastowanie. Poniewa szans
na odzyskanie zrabowanych przedmiotów by y znikome, zrekonstruowano skradzione rze by,
które zmniejszy y poniesione straty.
Kiedy wprowadzono krajobrazy jako t o do religijnych scen, wykorzystywano w pó nym
redniowieczu z oto do prac dekoracyjnych, podobnie i tu przy relikwiarzu i w skrzyd ach
bocznych odnajdujemy bogato zdobione t o i grupy figur. Mia o to oczywi cie swoje
uzasadnienie w g bokiej wierze i pokorze ludzi. Za pomoc takiej symboliki oddawano cze
i godno Bogu. Podkre lono tym równie tre ci, jakie o tarz mia przekaza wiernym.
Symbolika ta by a w ówczesnych czasach tak zrozumia a dla wszystkich jak obecnie
sygnalizatory wiate na ulicach. Z oty kolor by symbolem dla niebia skiego, boskiego
wiat a, dla Majestatu boskiego i glorii zmartwychwstania.
Jezus yje (Mat. 28,6;Mk. 16,6; k.24,6;J. 20,4)
O tarz wie czy zmartwychwsta y Chrystus. Swoj praw r k unosi ku górze, gotow do
b ogos awienia, lew natomiast obejmuje chor giew krzy ow . Bóg trzeciego dnia, po jego
mierci wskrzesi go. Jego zmartwychwstanie jest dowodem bosko ci i podstaw wyznania
chrze cija skiej wiary w zmartwychwstanie zmar ych. Tak mówi Pawe : Czy Chrystus nie
zmartwychwsta , tak daremne jest nasze kazanie i pró na wiara nasza (1 Kor. 15,14)
17
Ostatnia wieczerza,
Wieczerza egipska,
Anio y graj ce na tr bach po bokach obrazu- Wieczerzy egipskiej.
18
Obrazy ze starego testamentu.
Kiedy przedstawiane s sceny ze Starego Testamentu, to znajdujemy si na terenie tzw.
prachrze cija skiej wiary, gdzie przedstawiane s osoby, prawa i wydarzenia starego
przymierza jako wzorce lub Typy (typos= model, typ, forma, obraz) do na ladowania.
Mówi c pro ciej wykorzystano szereg zdarze , osób i praw Starego Testamentu jako
przes anki realizuj ce wi t histori w Nowym Testamencie. Bo wszystko musi si spe ni ,
co przeze mnie zosta o zapisane w prawach moj eszowych, u proroków w psalmach. ( uk.
24,44) W taki sposób wypowiedzia si kiedy Chrystus, a ojcowie ko cio a pod ali za nim.
Cz sto korzystali z typologicznej wyk adni pisma wi tego. Czym e jest Stary Testament,
je li nie os on Nowego, a Nowy Testament spe nieniem starego?
tak wypowiedzia si
w. Augustyn, który jest jednym z ojców ko cio a chrze cija skiego.
Powo uj c si na ród o wyk adni typologicznej Biblii, cytuje si tu przede wszystkim z
ko ca XIII wieku Bibli ubogich ( ac. biblia pauperum) i powsta ego oko o 1325 r.
zwierciad a wi to ci ( ac. spemlum humanae salvationis). W my l tej prachrze cija skiej
interpretacji Wieczerza egipska jest wzorcem dla Chrze cija skiej wieczerzy, w taki sposób
maj by równie rozumiane pozosta e obrazy przedstawiaj ce sceny ze Starego Testamentu.
Egipska wieczerza (2.Moj. 12,1)
Po czterystu latach niewoli (1700-1300 p.n.e.) Izraelici chcieli opu ci Egipt i uda si do
Palestyny. Planowany exodus przeistoczy si w walk o w adz mi dzy nimi a faraonem,
który na pocz tku nie wyrazi zgody na opuszczenie Egiptu. Z powodu sprzeciwu faraona
Bóg ukara Egipcjan plagami, które zapowiadane by y przez Moj esza i jego brata Aarona. Po
ka dej kolejnej pladze faraon na pocz tku ulega , ale po krótkim czasie za ka dym razem
cofa swoje s owo. Dopiero dziesi ta plaga, która spowodowa a mier wszystkich
pierworodnych Egipcjan doprowadzi a do z amania jego oporu.
Obraz pokazuje, siedz cych przy stole gotowych do drogi Izraelitów, wspartych o laski
w drownicze. Spo ywaj posi ek, który nakaza im przygotowa Moj esz w postaci
uprzednio ubitej owcy lub kozy przyprawionej gorzkimi zio ami, chleb za mia by
niezakwaszany. Aby anio y mierci omija y ich domostwa nakaza krwi zabitych zwierz t
pomalowa drzwi i o cie nice ich domów.
Cztery obrazy na lewych skrzyd ach bocznych o tarza
Ofiarowanie Izaaka (1. Mo. 22)
Abraham jest jednym z praojców ( Abraham, Izaak, Jakub) ludu Izraela. Bóg chcia sprawdzi
jego oddanie, pobo no i pos usze stwo oraz niez omn wiar . Za da , dlatego od niego,
aby w ofierze z o y swojego jedynego syna, na górze, gdzie pó niej powsta a wi tynia
(miasta Jeruzalem. Przed wej ciem na gór syn wzi ze sob podpa k dla ofiary z ognia,
ojciec za wzi ogie i nó , Kiedy przybyli na szczyt góry Abraham przygotowa miejsceo tarza ofiarnego z ognia i zniewoli swojego syna. Na obrazie Abraham przystawia nó
swojemu synowi, tak jak przystawiano nó zwierz ciu ofiarnemu.
19
Cztery obrazy na czterech lewych skrzyd ach o tarzowych.
20
Na szcz cie zostaje mu zaoszcz dzone wykonanie tego okrutnego czynu, gdy anio go
o wieca i nakazuje mu z o y w ofierze barana.
Sceny ukrzy owania jak i ofiarowanie Izaaka s ze sob tre ciowo powi zane. Tak jak Bóg
tak i Abraham jest gotowy po wi ci swojego syna. Izaak i Chrystus s niewinnymi ofiarami,
które znalaz y si w podobnej sytuacji.
Sen Jakuba (1.Moj. 28.11)
Jakub syn Izaaka, musia uchodzi przed zemst swego brata bli niaka Ezawa, od którego
odkupi prawa pierworodnego, talerzem zupy z soczewicy. Za pomoc przywdzianych skór
zwierz cych, chcia uzyska efekt mocnego ow osienia, którym charakteryzowa si jego brat,
aby od niewidomego ojca uzyska b ogos awie stwo. Za rad Rebeki- jego matki, mia si
uda do wuja- brata matki- Labana do Mezopotamii. Kiedy w czasie ucieczki zdecydowa si
na nocleg i wygodnie si u o y do snu z g ow na kamieniu, przy ni a mu si drabina cz c
ziemi z niebem, po której wspinali si i schodzili anio owie. Na górnym ko cu drabiny
pozna Jakub Boga, który mu obieca , e ziemia, na której le y nale y do niego i jego
potomnych, i e podczas podró y b dzie go chroni i bezpiecznie doprowadzi do ko ca drogi.
Nast pnego dnia Jakub kaza po wi ci olejem kamie , na którym spoczywa a g owa jego i
og osi to miejsce mianem Bet-Hel , co oznacza Dom Boga.
Niebia ska drabina symbolizuje w redniowiecznej typologii Wniebowst pienie Chrystusa i
Raj.
Wydobycie wody ze ska y na pustyni (2 Moj. 17,3)
Izraelici zbuntowali si , kiedy wyst pi niedobór wody. Dlatego te Moj esz zwróci si do
Boga o pomoc. Bóg po wys uchaniu Moj esza nakaza mu uderzy lask w ska góry Horeb.
Uczyni jak mu nakazano, woda pop yn a ze ska y i lud móg ugasi swoje pragnienie.
Na obrazie Moj esz przedstawiony jest z lask , któr uderza w ska . U jego stóp p ynie
woda, któr pije spragniony lud i nape nia dzbany.
Cudowne zes anie przepiórek i manny jak równie wydobycie wody ze ska y wskazuje
typologicznie na eucharysti . Tak jak przy Ostatniej wieczerzy podawane wino
symbolizowa o krew Chrystusa, tak wydobyta woda ze ska y wskazuje grzesznemu
cz owiekowi mo liwo ratunku.
Kiedy Chrystus przy ostatniej wieczerzy uczniom swoim podaje pokal z winem mówi: Pijcie
wszyscy z niego, albowiem to jest krew moja Nowego Testamentu, która przelana zostanie
za, wielu, aby odkupi ich grzechy.
(Mat 26,27) Podczas rozmowy z kobiet z Samarii wskaza , na: Kto jednak b dzie pi wod ,
któr mu daje, tego ju nigdy nie b dzie dr czy o pragnienie, a woda, któr mu dam, stanie
si ród em w nim samym, które zamieni si w ycie wieczne .(J. 4,14)
Cud z wydobyciem wody uznawany jest równie jako wzorzec chrztu Chrystusa.
Cudowne zes anie przepiórek i manny. (2 Moj. 16,11)
Wyj cie z Egiptu pod przywództwem Moj esza i Aarona by o dla Izraelitów drog ku
wolno ci, wyzwolenia z niewolnictwa i ucisku. Stali si lud mi wolnymi. Ale konsekwencj
tego by a dla tego ludu wieloletnia, mozolna i pe na wyrzecze w drówka przez pustyni ,
któr czasami przeklinali.
21
Kiedy podczas w drówki Izraelitom wyczerpa y si zapasy ywno ci g odowali.
Wtedy z alem wspominali gary mi siwa i chleba, do jakich byli przyzwyczajeni w Egipcie.
Wtedy Pan przemówi do nich przez Moj esza i powiedzia , e wieczorem ze le im mi so, a
rano dostan chleb i aby w darze tym poznali swego Boga. Wieczorem ca a chmara
przepiórek przelecia a pustyni , osiad a przy ogniu Izraelitów. Ludzie mogli bez problemów
z apa zm czone ptactwo i naje si do syta. Rano za ziemia zas ana by a mann w formie
ma ych ziarenek, które smakowa y jak miodowy chleb. W ten sposób ludzie mogli zaspokoi
swój g ód.
Na obrazie Moj esz wskazuje lask na niebo, na nadlatuj ce przepiórki, obok niego stoi jego
brat Aron. Zm czone lotem ptaki atwo by o z apa , ubi i zje .
Uratowanie Izraelitów cudownym przelotem przepiórek i mann odpowiada typologicznym
symbolom ostatniej wieczerzy, kiedy to Chrystus ami c chleb i podaj c go swoim uczniom
mówi : We cie i jedzcie, albowiem to jest cia o moje ( Mat. 26,26)
Kiedy Chrystus odniós si do cudu z mann rzek : Zaprawd powiadam Wam:, kto we mnie
wierzy, ten wiecznie y b dzie. Albowiem to jest chleb, który z nieba pochodzi, kto z niego
zje ten nie umrze. Ja jestem ywym chlebem, który z nieba przyby . Kto z tego chleba skosztuje
b dzie y . A chleb, który wam dam, b dzie moim cia em, które oddam za ludzi. (J. 6,47)
Cztery obrazy na prawych skrzyd ach o tarza.
Przej cie przez morze Czerwone (2. Moj. 14)
Kiedy tylko Izraelici opu cili Egipt, faraon zacz
a owa , e by tak uleg y wobec nich i
zorganizowa pogo , aby zmusi ich do powrotu. Izraelici spostrzegli pogo po dotarciu do
brzegów morza Czerwonego, wpadli w panik .
Wówczas Bóg nakaza Moj eszowi, aby on uniós swoj lask ponad wod morsk , wiatrom
za nakaza wzmóc swoj si , tak, aby podzieli y wod na dwie cz ci lud Izraela w ten oto
sposób mogli przej such stop na drugi brzeg. Na polecenie Boga, Moj esz cofn lask .
Woda spi trzy a si tak, e prze ladowcy musieli zgin w jej otch aniach.
Na obrazie na pierwszym planie Moj esz stoi z uniesion lask , obok niego stoi jego brat
Aron, przed nimi za zst puj ce si morze z ton cymi Egipcjanami.
Przej cie przez morze Czerwone jest odpowiednikiem chrztu Chrystusa, poniewa ratunek w
obu sytuacjach przynios a woda.
Wywy szanie w a miedzianego (Moj. 21,4)
Strudzeni, zm czeni i znu eni Izraelici w drowali przez pustyni , Skar yli si na Boga i na
Moj esza, po co wywiedli ich z Egiptu, czy po to, aby zgin na pustyni? Za kar Bóg zes a
do obozu jadowite w e. Wiele ludzi zgin o od uk sze . Wówczas synowie Izraela wyznali
przed Moj eszem swoje grzechy. Kiedy ten wstawi si za nimi, Bóg ulitowa si i nakaza im
wykona wizerunek w a i umocowa go na wysokim palu. Teraz ten, kto zosta uk szony
musia spojrze na podobizn w a, aby nie umrze .
22
Cztery obrazy z obu prawych skrzyde o tarza.
23
Na obrazie Moj esz wskazuje na w a, którego oblicze zapowiada ratunek przed mierci .
W ma tu dwojakie znaczenie: jako ywy gad pustynny staje si katem s du boskiego, za
jako w miedziany jest symbolem ycia. Przypowie ta mówi, e pokornym grzesznikom
Bóg daruje i uratuje ich. Miedziany w jest prefigur ukrzy owania. Tak jak w na palu, tak
i ukrzy owany Chrystus wskazuje na ycie wieczne. I jak Moj esz na pustyni wywy szy
w a, tak i syn cz owieka musi by wys uchany. Ci wszyscy, którzy w niego wierz , nie b d
zgubieni, wr cz przeciwnie, yciem wieczni obdarzeni b d . Tak wypowiedzia si Chrystus
w rozmowie z faryzeuszem Nikodemem. (J. 2,14)
Samson walczy z lwem (S..,14,5)
W Starym Testamencie Samson jest przedstawiony jako bohater z nadludzk si . Kiedy
Samson wyrós na silnego m odzie ca zakocha si i chcia po lubi swoj wybrank . Zjedna
sobie sprzeciwiaj cych si o enkowi rodziców. Razem udali si w drog na werbunek.
Podczas w drówki zosta zaatakowany przez lwa, którego rozerwa go ymi r kami, b d c
wzmocnionym przez ducha wi tego.
Na obrazie Samson jest przedstawiony jako silny pogromca lwa, za nim wyidealizowane
miasto rodzinne. W redniowiecznej typologii zalicza si go do ulubionych wzorów- symboli,
przedstawiaj cych walcz cego Chrystusa z szatanem i jako tego, który pokona mier .
Jonasz i jego trzydniowy pobyt we wn trzu wieloryba (J. 2,1)
Kiedy Jonasz odmówi wykonania Boskiego zadania, w postaci wyg oszenia kazania
pokutnego dla niewiernego ludu asyryjskiego miasta Ninve, zbieg na statek. B d c na
otwartym morzu, statek znalaz si w centrum sztormu. Kiedy za oga znalaz a si w
niebezpiecze stwie, Jonasz zosta wrzucony do wody w imi pokuty, a tu po kn go
wieloryb. B d c okropnie przera onym Jonasz zacz gorliwie modli si do Boga i b aga go
o ask . Jego modlitwa zosta a wys uchana. Po trzech dniach ryba wyplu a go ywego. Bóg
go wys ucha i da mu jeszcze jedn szans .
Na obrazie przedstawiona jest scena wyplucia Jonasza przez stwora morskiego. Na drugim
planie przedstawiony jest aglowiec, z którego Jonasz zostaje wyrzucony przez za og do
wody. Na pierwszym planie widzimy natomiast brodatego atletycznego proroka, który
uchodzi z paszczy potwora morskiego.
Przypowie ta symbolizuje u o enie Chrystusa w grobie i zmartwychwstanie. Chrystus
powo uje si na proroka: Albowiem jak Jonasz by trzy dni i trzy noce we wn trzu wieloryba,
tak syn cz owieczy b dzie trzy dni i trzy noce w onie ziemi (Mat. 12,40)
Chrzcielnica
, Kto uwierzy i ochrzczony zostanie, b dzie zbawiony (Mk. 16,16)
Chrzest oznacza przyj cie ochrzczonego do wspólnoty chrze cija skiej i nierozerwaln wi
z Chrystusem. Wed ug Lutra jest to sakrament ratunku. Woda odgrywa tu istotn rol
oczyszczenia. Oko o 1600 roku chrzczonego moczono ca kowicie wod , aby wyzwoli go ze
szpon z a i grzechu. W ten sposób narodzi si ponownie z wody i ducha i jako dziecie bo e
by oficjalnie przyj ty do wspólnoty. Tylko, kto ponownie si narodzi zobaczy Królestwo
Bo e ( J. 3, 3)
W 1623 r zbudowana zosta a chrzcielnica, bogato zdobiona m.in. rze bami i malunkami.
Chrzcielnica ma kszta t sze cioboczny, jej korpus oparty jest na 6-ciu lwich g owach, które
przechodz w obna one e skie sylwetki, te za przechodz w dolnej cz ci w limacznice.
24
Sze rogów p yciny wsparte s na figurach damskich- kariatydach, przedstawiaj ce alegorie
cnót. Mo na tu rozpozna nast puj ce cnoty: odwagi- Fortitudor; wstrzemi liwo ciTemperamentia;i wiary- Fides. Pozosta e trzy figury s zniszczone i trudno je rozpozna ,
zapewne mia y przedstawia pozosta e cnoty tj. mi o - Caritas; nadziej - Spes; m dro Prudentia lub sprawiedliwo - Justitia.
M dro ,wstrzemi liwo ,i sprawiedliwo maj swoje korzenie w kulturze antycznej.
Papie Grzegorz Wielki w VI stuleciu dopisa do nich jeszcze kolejne cnoty chrze cija skie:
wiara, nadzieja mi o . Zinterpretowa je jako dar Ducha wi tego. ( 1 List do Koryn. 13,13)
Chrzcielnica z malowid em Chrystus z dzie mi
Po reformacji w ko cio ach ewangelickich wymienione cnoty zaj y miejsce wi tych. Cnoty
chrze cija skie mia y, bowiem pierwsze stwo.
Wiara, nadzieja, mi o s wg Paw a (1Kor.13,13) cnotami chrze cija skimi. Wspó czucie
jest mocno zwi zane z mi o ci . Odwaga i wstrzemi liwo zosta y przej te z filozofii
greckiej do etyki chrze cija skiej. W p ycinach korpusu malowane s sceny wyst puj ce w
Starym i Nowym Testamencie oraz herby fundatorów rodów v.Borcke i Winterfeld.
W ród bogatej ornamentyki odnale
mo na typowe niderlandzkie formy w postaci
symetrycznie uporz dkowanych listew oraz geometryczne p askorze by, które wyst puj
g ównie na szkatu ach i skrzyniach posagowych. Tekst nad archiwoltami odnosi si do
wydarze biblijnych.
Pokrywa chrzcielnicy zgin a jeszcze przed ostatni wojn . Mia a ona kszta t latarni.
Zwie czona by a majestatycznym pelikanem, jednym z najwcze niejszych symboli
Chrystusa. W redniowieczu popularna by a legenda o pelikanie, który rozrywa w asn pier ,
aby nakarmi swoje m ode. Ptak sta si symbolem zbawienia ludzko ci, tak jak Chrystus
poprzez swoj mier .
25
Wieko spoczywa o bezpo rednio na chrzcielnicy. Prawdopodobnie podnoszono je tylko przy
okazji chrztu. Niestety brak tak wa nego elementu chrzcielnicy zmniejsza jej warto
wizualn i zmienia proporcje.
Prawdopodobnie z rozmys em przyj to sze ciok tny kszta t korpusu chrzcielnicy, bowiem
liczba 6 wskazywa a na mier , z tego te powodu wykorzystywano sze ciok tne formy przy
budowie studni i chrzcielnic. Tre ci tekstów, które umieszczone s na chrzcielnicy
podkre laj przede wszystkim znaczenie sakralne chrztu, tak wa ne dla zbawienia.
O uzdrawiaj cej k pieli tr dowatego Najmana (2.K. Królów.5,1)
Eliasz, prorok ze Starego Testamentu, g osi chwa w drugiej po owie IX w.p.n.e. dla
proroka Elia. Kiedy Najman, wódz wojsk, syryjskich wrogo nastawionego do Izraelitów
zachorowa na tr d, uda si do Eliasza z pro b o uzdrowienie jego cia a. Ten nakaza mu
k piel w Jordanie. Mia si on siedmiokrotnie ca kowicie zanurzy w wodzie. o nierz na
pocz tku nie chcia tego uczyni , przekona go jednak jego s uga. Po k pieli cia o Najmana
by o uzdrowione, a on sam nawróci si na wiar synów Izraela.
Eliasz jest prefigur Jana Chrzciciela, który nad rzek Jordan wyg asza kazania i tych, co go
s uchali nak oni do chrztu w rzece. Jest to symbol sakramentu chrztu i jego oczyszczaj cego
dzia ania jak i chrztu Chrystusa.
Tekst umieszczony nad obrazem brzmi: Id i umyj si siedem razy w Jordanie
Wszystkie pozosta e sceny pochodz z Nowego testamentu.
Chrystus i Nikodem (J. 3,1)
Faryzeusz Nikodem, znany i szanowany cz owiek Wysokiej Rady ydowskiej, przyby
której nocy do Chrystusa, poniewa jeden z uczynionych cudów przekona go, i jest
nauczycielem wys anym przez Boga. Na pytania: Jak cz owiek mo e si ponownie narodzi ,
kiedy to ju jest starcem, Chrystus odpowiada: Zaprawd , zaprawd powiadam Ci, je li si ,
kto nie narodzi z wody i z ducha, nie mo e wej do Królestwa Bo ego. (J. 3,5). Ten sam
tekst widnieje nad obrazem.
Chrystus w ród dzieci ( Mat. 19,13; Mk.10,13; uk. 18,15)
Pozwólcie dzieciom przychodzi do Mnie, nie przeszkadzajcie im. (Mak. 10,14). Taki sam
napis widnieje nad obrazem. Pewnego dnia przyprowadzono dzieci do Chrystusa, aby ten ich
dotkn i za nich si modli . Uczniowie Chrystusa chcieli odes a ludzi, Chrystus na to jednak
nie zezwoli . Wyja ni swoim uczniom, e to w a nie dzieciom bo ym wiat stoi otworem.
Pó niej uniós r ce nad dzie mi i pob ogos awi je. Wydarzenie to symbolizuje wybawienie
tych, którzy poprzez chrzest trafili do Chrystusa.
Martin Luter przypisa temu wydarzeniu du wag . Podczas chrztu dzieci wykorzystywa
tylko t przypowie .
Rozes anie aposto ów (Mat. 28,16; Mk.16,15)
Jedenastu uczniów uda o si do Galilei na gór , na umówione spotkanie z Jezusem. Jezus
wyst pi przed nich i rzek : Id cie na ca y wiat i g o cie Ewangeli wszelkim stworzeniom,
kto uwierzy i przyjmie chrzest b dzie zbawiony (Mak. 16,15,16)
Cytat ten wskazuje, e obok chrztu równie wiara, która przekazywana jest s owem Bo ym
jest warunkiem zbawienia.
Na obrazie Piotr stoi przed uczniami i cho Jan by ulubie cem, to Piotr by opok , na której
Chrystus chcia zbudowa swój ko ció . To on dzier y w r ce klucze niebia skie wg
ewangelii Mateusza (Mat. 16,19) I tobie dam klucze Królestwa Niebieskiego, cokolwiek
26
zwi esz na ziemi, b dzie zwi zane w niebie, a co rozwi esz na ziemi, b dzie rozwi zane w
niebie
Nawrócenie Korneliusza ( Apg.10)
Rzymski setnik Korneliusz, który s u y w Cezarei, bardzo by przychylny ydowskiej
wierze. Po ukazaniu mu si anio a Pa skiego wys a do Jaffy swojego o nierz i dwóch
domowników, do grabarza Szymona, u którego przebywa Piotr. Pos a cy mieli poprosi
Piotra, aby ten przyby do setnika. Kiedy pos a cy opowiedzieli Piotrowi o pobo nym
ywocie ich Pana, ten uda si razem z nimi do Cezarei. W domu Korneliusza, Piotr
przepowiedzia tam zgromadzonym zmartwychwstanie Jezusa. W czasie, kiedy Piotr
przemawia zszed Duch wi ty do wszystkich zgromadzonych. Dar Ducha wi tego zosta
równie wylany na obecnych tam pogan. Wówczas Piotr nakaza ochrzci wszystkich
obecnych w imi Chrystusa. Scena podpisana jest nast puj cym tekstem: Czy mo e kto
odmówi wody, aby ochrzci tych, którzy otrzymali Ducha wi tego jak i my? (Dzieje
apostolskie 10,47)
Kazalnica-Ambona
Ambona nie jest wymys em reformacji, nale y ona do obrazu nowej pobo no ci.
Wys uchanie kazania sta o si nabo e stwem. Nabo e stwo sta o teraz na równi ze wi tem
ostatniej wieczerzy.
Ambon wykonano w 1624 r. Korpus ambony usytuowany jest na filarze, który wsparty jest
na wolutach w kszta cie litery S. Doj cie do kazalnicy u atwiaj schody. Ca a ambona
ozdobiona jest rze b i p askorze b , a w partii schodów równie malowid ami, niestety nie
zachowa a pe nego swego programu tre ciowego z powodu utraty w a ciwej podpory,
bramki, zaplecza i baldachimu.
27
Ambona- kazalnica
Moj esz
Jakub/ Aron
28
Na balustradzie widnieje werset Szcz liwi ci, co s ysz s owo Bo e i je zachowuj ,. Co
daje nam wyra n wskazówk na znaczenie kazania.
Obecno figur snycerskich w rogach kazalnicy Salvatore mundi (Chrystus wybawicielem
wiata) i towarzysz cy jemu ewangeli ci, którzy dali wiadectwo ycia, dzia ania i mierci
Jezusa, mia y i maj dla wiata chrze cija skiego ogromne znaczenie. W programach
protestanckich ambony odgrywa y i odgrywaj istotn rol . Obecno herbów w p ycinach
cianek korpusu ambony- Henniga v. Borcke i v. Winterfeld, v. Neuenkirchen i v. Oppen
wskazuj na przynale no
tych, którzy ambon wznie li do grona s uchaj cych i
strzeg cych s owa Bo ego i jednocze nie w ten sposób wspominaj rodziny fundatorów ze
stron matek.
Na parapecie schodów widoczne s dwie figury ze Starego Testamentu. Posta z tablicami
jest przypisana Moj eszowi, natomiast drug rze b trudno jednoznacznie przypisa , jest to
posta z ksi g w r ku.
Przypuszcza si , e jest to Jakub, brat Moj esza- wysoki kap an ydów.
Moj esz przedstawiony zosta w Starym Testamencie jako ustawodawca i przywódca ludu
ydowskiego. Zgodnie z chrze cija sk interpretacj symbolizuje on starotestamentowe
prawo, które Chrystus wyja nia za pomoc ewangelii. Typologia starochrze cija ska czy
otrzymanie dziesi ciu przykaza przez Moj esza ze zes aniem Ducha wi tego. (Dzieje
apostolskie 2,1)
Jakub i jego dwie ony Leg i Rachel mieli dwunastu synów, którzy uto samiaj dwana cie
izraelskich plemion. ( Mój. 49,1-27). W starej typologii symbolizuje on prefigur Chrystusa, a
jego dwunastu synów, dwunastu uczniów / aposto ów.
Je eli chodzi oby tu o Aarona tak nie ma on tu przywdzianej szaty wysokiego kap ana, tak jak
zazwyczaj jest przedstawiany. Wspólnie z Moj eszem wyprowadzi on lud Izraela z Egiptu.
Bóg powo a go na pierwszego kap ana i tak sta si on mediatorem mi dzy ludem
ydowskim, a Bogiem. (2Moj.28). Tym sta si on prefigur Chrystusa. W nowym
testamencie Chrystus staje si po wsze czasy kap anem mediatoerm. (List do Heb. 4,14)
Maj c, wi c arcykap ana wielkiego, który przyszed przez niebiosa, Jezusa, Syna Bo ego,
trwajmy mocno w wyznaniu wiary.
Typologicznie ze scenami korpusu powi zane s zestawienia scen parapetu schodów- gdzie
umieszczono Eliasza rydwanie (2 List do Kor. 2,11) i Wniebowst pienie, które nios g ówn
my l o zwyci stwie nad mierci . (Mak. 16,19; uk. 24,51; Dzieje apost. 1,9)
Na obrazie przedstawiona jest przypowie o Eliaszu, który na oczach swojego ucznia wsiada
do ognistego rydwanu i znika w niebiosach, jest to porównanie z wniebowst pieniem
Chrystusa, które mia o miejsce równie na oczach jego uczniów. Na drugim malowidle
umieszczono dwa bia o odziane anio y, które przemawiaj do aposto ów spogl daj c na
wst puj cego Chrystusa. Ten Jezus, wzi ty od was do nieba, przyjdzie tak samo, jak
widzieli cie go wst puj cego do nieba (Dzieje apost. 1,11)
Empory
Empora organowa na zachodniej stronie zosta a zbudowana by mo e jeszcze za ycia
Henniga. Przedpiersia podzielone na pola zawieraj dziesi
scen z historii pasyjnej.
Ukrzy owanie podpisane jest tekstem jednego z ewangelistów, po acinie. Sceny te
przedstawione s w nast puj cej kolejno ci: 1. Jezus w Gestemie; 2. Jego uwi zienie; 3. Jezus
29
przed najwy sz kapitu
ydowsk ; 4. Jezus przed Pi atem; 5. Jego o mieszenie; 6.
Wystawienie jego na publik ; 7. Niesienie krzy a; 8. Ukrzy owanie; 9. Pochówek; 10.
Zmartwychwstanie.
Wiernym dekoracja ta mia a unaoczni i przypomina o m ce Pa skiej.
Kiedy ustawione zosta y organy tego niestety nikt dok adnie nie wie. Stare fotografie
dokumentuj jednak e ich istnienie. Prawdopodobnie na pocz tku pie ni ko cielne piewane
by y bez akompaniamentu muzycznego. Pie ni mia y charakter pie ni ludowych, nios y ze
sob tre ci ewangeliczne i s owo Bo e. Tak d ugo by y piewane, a wierni znali i umieli je
poprawnie za piewa . Pie ni od piewywano na mszach od pierwszej do ostatniej zwrotki. Po
zreformowaniu porz dku mszalnego piew by równie wa n cz ci nabo e stwa jak
kazanie czy modlitwa.
Empory po obu stronach d ugo ci ko cio a- po udniowa ca a, a pó nocna w po owie d ugo ci,
s przeznaczone dla uczestników nabo e stwa. Wspomniane przedpiersia empor podzielone
na pola, zawieraj w p ycinach tarcze herbowe ustawione parami- po lewej stronie ma onek,
po prawej jego ona. Po udniowa strona po wi cona jest rodzinie v. Borcke. Znajduj si tam
miedzy innymi macierzysty herb Henniga i Cathariny, ich sze ciorga yj cych dzieci
(czterech synów i dwóch córek). Trzy mniejsze herby w dolnej, cz ci pola herbowego
przypominaj ogl daj cemu o zmar ych dzieciach: Adama; Chrystiana; Dorothea Sophie.
Joachim Detlof i Christian Carol w czasie sporz dzania macierzystego herbu byli jeszcze
stanu wolnego, dlatego te puste by y miejsca przeznaczone dla wspó ma onków w herbie.
Detlof o eni si pó niej z Mari Catharin v. Winterfeldt, a Christian Carol z Barbar v.
Wedel.
30
Empora organowa, sceny z historii pasyjnej
31
Empora po udniowa- Fragment
Herb ma e ski
Henning v. Borcke
Przodkowie/ wst pni von Henninga
Catharina v. Winterfeldt
Dzieci/ zst pni
32
Prawa strona empory po udniowej
Dzieci von Henninga v. Borcke u. Cathariny v. Winterfeldt
Joachim Detlof v. Borcke
Ernst Erich v. Borcke
Esther v. Massow
Reimar v. Manteuffel
Georg Gottfried v. Borcke
Barbara Maria v. Borcke
Franz Joachim v. Arnim
Christian Carol v. Borcke
Agnes Catharina v. Borcke
2 Söhn und Tochter
(verstorben)
33
Lewa strona empory po udniowej
Wst pni Henninga v. Borcke
v. Borcke
v. der Osten
v. Dewitz
v. Flemming
v. Manteufel
v. Borcke
v. Vidante
v. Stiglitz
v. Neuenkirchen
v. Eickstedt
v. Blankenburg
v. Wedel
?
v. Flemming
v. der Osten
v. Borcke
34
Empora pó nocna
Wst pni Cathariny v. Winterfeldt
v. Winterfeldt
v. Ditten
v. Züllow
v. Möllendorf
v. Wenckstern
v. Bülow
v. Blumenthal
?
v. Oppen
v. Leckow
v. Ziegesar
v. Kanitz
v. Dihrer
v. Welkinoski
v. Kestinger
v. Stirdinger
- 35 Poczynaj c od strony lewej rozwija si na niej rodowód genealogiczny przodków Henniga.
Oprócz wymienionej inskrypcji przedstawiono herby innych ascendentów, obrazuj ce
powi zania Borcków z innymi szlacheckimi znamienitymi rodami, które odegra y wa n rol
w historii Pomorza.
Empora pó nocna zawiera histori ascendentów rodu Cathariny Winterfeldt. Tak jak
Winterfeldtowie tak i pozostali krewni Cathariny pochodz z Marchii Brandenburskiej. Herby
samej fundatorki i jej m a wyeksponowano na dwupolowym przedpiersiu od strony
zachodniej, naprzeciw ambony.
Niektóre inskrypcje s dzi nieczytelne, gdy nadszarpn je z b czasu. Mia y one
prawdopodobnie bardziej wiecki charakter, podaj c zas ugi czy g osz c chwa rodzinie, czy
te konkretnej osobie.
W okresie renesansu i pó niejszych wiekach ch tnie wystawiano zmar ym bogate epitafia z
inskrypcjami i rze bami, w Wysiedlu jednak zrezygnowano z takiego wystroju na rzecz
fundatorów i ich rodzin, o których nale a o pami ta , których herby i nazwiska by y
wszechobecne w ko ciele.
Zako czenie
W sumie ko ció prezentuje ciekawy, niesfa szowany obraz historii sztuki z XVI wieku,
którego bogato zachowany wystrój, typowy jest dla XVII wiecznych wiejskich, pomorskich
ko cio ów. W przesz o ci ko ció by wielokrotnie restaurowany. W protokole z 1798 r
odnotowano szkody w zadaszeniu i w wi bie dachowej oraz w konstrukcji wie y.
Po wieloletnich zabiegach dopiero w 1804 r uzyskano od patrona 100 talarów na remont i
prace konserwatorskie. Prawdopodobnie odnowiono wówczas równie wyposa enie. Bowiem
wszystkie pó niejsze wizytacje odnotowuj dobry stan inwentarza ko cio a.
Kolejne prace renowacyjne przeprowadzi w 1911-1912 patron ko cio a Otto v BorckeGrabow. Prace konserwatorskie, jak mo na na froncie o tarza przeczyta przeprowadzi
malarz Hoffmann z Duisburga.
Nast pna konserwacja zabytku mia a miejsce ju pod polskim patronatem w roku 19761979r. Ksi dz proboszcz Krzysztof Maj koordynowa dalsze prace tak na zewn trz jak i w
rodku ko ci a. Proboszcz z Zajezierza opiekowa si pieczo owicie tym obiektem ponad
dziesi lat z du ym sukcesem.
W 2002 roku z odzieje w amali si do ko cio a i ukradli figury drewniane z o tarza. Niestety
sprawców kradzie y figur sakralnych nie wykryto, ani figur nie odnaleziono. Dzi ki
finansowemu wsparciu rodziny von Borcke wykonano kopie tych figur, które jednak e strat
nie odrobi .
Zgodnie z opini konserwatora Landu Hugona Lemcke ko ció w Wysiedlu uzyska miano
najpi kniejszego pomorskiego ko cio a wiejskiego . Polscy historycy sztuki dziel ten
pogl d. Ko ció obecnie podlega ochronie i jest wa nym i delikatnym obiektem pozostaj cym
w ci g ym zainteresowaniu.
- 36 -
Autor wydania, Gabriela Rutkowska (t umacz), proboszcz Krzysztof Maj.
Literatura
Alexander, David u. Pat (Hrsg.): Handbuch zur Bibel, 6.Aufl., Wuppertal 1986
Bethe, Hellmuth: Die Kunst am Hofe der pommerschen Herzöge, Berlin 1937
Borcke, Ludwig v.: General Ludwig v.Borckesche Genealogische Sammlung, Bd. 4
(Mskrpt.), o.J.
Borggrefe, Heiner, Vera Lüpkes u.a.(Hrsg.): Hans Vredeman de Vries und die Renaissance im
Norden, München 2002 (Ausstellungskatalog)
Branig, Hans: Geschichte Pommerns, Teil I, Köln/Weimar/Wien 1997
Buske, Norbert: Die Kirche in Zerrenthin und die Stadtparrkirche in Daber: Pommern, Heft 2,
Jg 2006
Cornehl, Peter: Die Geschichte der evangelischen Taufe, in : Tausend Jahre Taufen in
Mitteldeutschland (Ausstellungskatalog); Hrsg. Bettina Seyderhelm, Regensburg 2006
Calvocoressi, Peter: Who s who in der Bibel, 2.Aufl., München 1991
Dehio, Georg: Handbuch der deutschen Kunstdenkmäler, Bd.II Norddeutschland, Berlin
1922.
Da Costa Kaufmann: Die Kunstmetropole Antwerpen und ihr Einfluß auf Europa und die
Welt, in: Borggrefe, Heiner, Vera Lüpkes u.a.: a.a.O.
Deluga, Waldemar: Quelques remarques sur les Oevre de Corneille et Frans Floris en
Poméranie, in: Revue des archéologues et historiens d art de Louvain, 1990
Ders.: The influence of dutch graphic Archetypes on icon painting in the Ukraine, 1600-1750,
in: Révue des études Sud-Est européennes, Hrsg. Académie Roumaine, 1996
Die Bibel nach der deutschen Übersetzung D. Martin Luthers, Halle 1819
Eggert, Oskar: Geschichte Pommerns, Hamburg 1965
Evangelisches Kirchengesangbuch, Karlsruhe 1951
- 37 Evangelisches Gesangbuch, Gütersloh/Bielefeld/Neukirchen-Vluyn 1996
Fuhring, Peter: Hans Fredeman de Vries und das Ornament als Vorlage und Modell, in:
Borggrefe, Heiner, Vera Lüpkes u.a. (Hrsg.): a.a.O.
Goppelt, L.: Typos. Die typologische Deutung des Alten Testaments im Neuen, Gütersloh
1939
Harasimovicz, J.: The Art of the Reformation in Western Pomerania and in the Middle Oder
Basin, in Biuletyn historiisztuki, 1992
Haebler, H.C. von: Das Bild in den evangelischen Kirchen, Berlin 1957
Heilsspiegel (Speculum humanae salvationis)
Handschrift 2505 der Universitäts- und
Landesbibliothek Darmstadt (Nachdruck), Darmstadt 2006
Herder Lexikon Symbole, 2. Aufl., Freiburg/Breisgau1978
Kochanowska, Janina: Wystroj Kosciola W Wysiedlu Jaku Pomnik Chwaly Rodu
Borckow, in: Badania nad Sztuka Pomorza, Kamien Pomorski, 1988
Dies.: Wysiedle. Wyposazenie kosciola (öltrz 1608 r.), Szcezcin 1983
Köpf, Hans: Bildwörterbuch der Architektur, Stuttgart 1968
Krauss, Heinrich u. Eva Uthemann: Was Bilder erzählen, München 1987
Lemcke, Hugo: Die Bau- und Kunstdenkmäler des Regierungsbezirks Stettin, Bd. 3, H. 10:
Der Kreis Regenwalde, Stettin 1912
Lipffert, Klementine: Symbol-Fibel, Kassel 1976
Poscharsky, Peter: Die Orte der Taufe, in: Tausend Jahre Taufen in Mitteldeutschland
(Austellungskatalog), Hrsg. Bettina Seyderhelm, Regensburg 2006
Poeschel, Sabine: Handbuch der Ikonographie, Darmstadt 2005
Sachs, Hannelore, Ernst Badstübner, Helga Neumann,: Erklärendes Wörterbuch zur
christlichen Kunst, Hanau o.J.
Schmidt, Heinrich u. Margarethe: Die vergessene Bildersprache christlicher Kunst,
München 1981
Schulz, Heinrich: Die Kirche von Woitzel, in: Pommersche Heimatkirche,
Jg.17/Folge 25, 24.Juni 1967
Sello, Georg: Geschichtsquellen des burg- und schloßgesessenen Geschlechts v.Borcke, Bd.
III, I.Teil, Berlin 1907 und Bd. IV, Berlin 1912
Schmidt, Roderich: Pommern, Cammin, in: Schindling, Anton/Walter Ziegler (Hrsg.): Die
Territorien des Reichs im Zeitalter der Reformation und Konfessionalisierung Bd.2: Der
Nordosten, 3.Aufl., Münster 1993
Ders.: Pommern von der Einigung bis zum Ende des Dreißigjährigen Krieges, in: Buchholz,
Werner (Hrsg.): Deutsche Geschichte im Osten Europas Pommern, Berlin 1999
Störig, Hans Joachim: Kleine Weltgeschichte der Philosophie, Frankfurt/M. 1987
Uppenkamp, Barbara: Der Einfluß von Hans Vredeman de Vries auf Architektur und
Kunstgewerbe, in: Borggrefe, Heiner, Vera Lüpkes u.a. (Hrsg): a.a.O.
Veldman, Ilja: Hans Vredeman de Vries und die Herausbildung des Antwerpener
Graphikgewerbes, in. Borggrefe, Heiner, Vera Lüpkes u.a.(Hrsg.) a.a.O.
Abkürzungen der angeführten biblischen Bücher/ Indeks skrótów:
Altes Testament
Neues Testament
1. Mos. = 1. Buch Mose (Genesis)
Mt.
= Matthäus- Evangelium
2. Mos. = 2. Buch Mose (Exodus)
Mk.
= Markus-Evangelium
4. Mos. = 4. Buch Mose (Numeri)
Lk.
= Lukas-Evangelium
Ri.
= Richter
Joh.
= Johannes-Evangelium
1. Kön. = 1. Buch der Könige
Apg.
= Apostelgeschichte
Hes. = Hesekiel (Ezechiel)
1. Kor. = 1. Korintherbrief
Jon.
= Jona
Heb.
= Hebräerbrief
- 38 Offb. = Offenbarung des Johannes
Zdi cia:
Fotos: Ulrich v. Borcke, Erlbach, Wulf-Dietrich v.Borcke, Iserlohn, Thomas Helms,
Schwerin, Heilsspiegel, a.a.O., Tadeusz Korzeniewski, obez, V.B. Strassenkarte 1:200 000,
Blatt Stettin, München/Berlin o.J.,
Stiche: Stedelijk Prentenkabinet Antwerpen; Library of Academie of Sciences Gdansk.
- 39 -
Historia rodziny von Borcke.
Historia miast obez, Resko i W gorzyno jest ci le zwi zana z histori rodu von Borcke.
Wszystkie trzy miasta zosta y za o one przez t rodzin . Przez stulecia wp ywali oni na
rozwój i histori tych obszarów.
Dopiero w XIX w. przy okazji reformy administracyjnej miasta te straci y statut prywatnej
w asno ci Rodu Borków.
Korzeni rodowych Borków szukano przez d ugi czas we
wczesnym redniowieczu. wiat o w tej sprawie wniós
dokument z 1186/87, który zosta odnaleziony w 1745 roku.
Wspomina si tam o " Pribislaus filius Borkonis -(syn
Borkos'a)". W dokumencie o nadaniu praw w asno ci ziem
na wyspie Wolin probostwu w Kamieniu, powo uje si na
wiadka wy ej wspomnianego Przybys awa. O jego ojcu
Borku I, którego dzi uwa a si za protoplast Rodu nic nie
wiadomo. Zak ada si , i Borko I pochodzenia by
szlacheckiego.
Rozwój drzewa genealogicznego Rodu liczy si dopiero
od Borka II. To w a nie jego wymienia si w dokumencie
Ksi cia Warcis awa III z dnia 03.03 1251r. jako wiadka
wraz z rycerzem Sand - (Borko et Sanda milites nostri).
Jego synowie Johannes i Jakobus pojawiaj si w roku 1282, a Nicolaus w 1295r. W a nie
On po raz pierwszy u ywa imienia swojego ojca jako nazwiska. Sygnuj c wystawiony 1
stycznia 1297r. dokument zastawiaj cy za 83 marki wie dla Klasztoru w Koszalinie, jako
Nicolaus Borko.
Borko II pojawia si w dokumentach - aktach historycznych od roku 1251 jako rycerz, a
od roku 1253 jako Kasztelan Ko obrzeski, lub jako Burgrabia. Od roku 1251 bierze udzia w
licznych wydarzeniach. Nale a do Pomorskich wielmo ów, którzy zajmowali znacz ce
pozycje polityczne na dworze Ksi cym w czasie wielkiej migracji zachodnio-niemieckiego
rycerstwa na ziemie Pomorskie. Podnios o to rang nie tylko Rodowi Borków.Wszyscy oni
byli zrównani w prawach z rycerstwem zachodnio-niemieckim i wyst powali na tych samych
p aszczyznach. W roku 1251 Borko wraz z rycerstwem niemieckim wyst puje w orszaku
Ksi cia Barnima I i Warcis awa III w Wismarze, gdzie podpisywano umow Lubeck .
Pozycj swoj i jej znaczenie zawdzi cza prawdopodobnie temu, e w drugiej po owie
XIII w. spowolnia a migracja niemieckiego rycerstwa, na tereny na wschód od Odry,
dzi ki czemu by o wi cej mo liwo ci na korzystniejsze usadowienie si we wcze niej
zaj tych pozycjach.
Mimo, i nazwisko Rodu Borków pojawia si kilkakrotnie w dokumentach zwi zanych z
terenem ziem nadodrza skich, to nie nale y upatrywa w tym fakcie, zwi zków rodzinnych z
t ziemi . Wielkim prawdopodobie stwem, natomiast, popartym licznymi dokumentami; korzenne miejsce Rodu to okolice Ko obrzegu. W ko obrzeskich i bia ogardzkich dobrach
posiada Borko liczne, cho bardzo rozdrobnione po acie ziemi, co zosta o udokumentowane
- 40 w wielu zapisach urz dowych. Czy nieruchomo ci te odziedziczy , czy te sam naby ,
mo emy tylko docieka i przypuszcza . W Ko obrzegu i okolicy by tylko urz dnikiem
ksi cym - Kasztelanem, co nie upowa nia do twierdzenia, e jakoby wywodzi si z tych
okolic.
Istnieje szereg w tpliwo ci, co do przynale no ci ziemskiej (terenowej) Rodu von
Borków. Jedna z wa niejszych tez mówi a o "starym Rodowym kr gu". Podtrzymuje j
mi dzy innymi i samo okre lenie; "stary kr g", które jest wyró nione przez Borka. Na jego
piecz ci - dokument z 11.01.1282 r. widnieje napis: "de Vressow" i miejscowo Fritzow
ko o Ko obrzegu, chocia ju od 16.08.1271r. w dokumentach okre la siebie jako -" Borco
dominus de Lobis", a od 14.11.1280 r. jako " nobilis de Lobis". Po tym jak Ko obrzeg
otrzyma niemieckie prawa miejskie, a tym samym zniesione zosta o zarz dzenie o
kasztelanii, przeniós si wi c on do Fritzow. I jest prawdopodobne, e w a nie wtedy
poszukiwa nowych terenów. Co go sk oni o do opuszczenia ziemi ko obrzeskiej i osiedlenia
si w górnym dorzeczu Regi, dzi jest nam nieznane. Przyczyny przeniesienia si na inne
tereny mo na upatrywa w tym, i w owym czasie Biskup Kamie ski zamieniaj c w roku
1248 z Ksi ciem Barnimem I, swoje ziemie po o one wokó Stargardu, na ziemie po o one na
wschód od Pars ty, zwi kszy zasi g wp ywów.
Mo e przez taki rozwój wypadków poczu si Borko ograniczony i w zwi zku z tym
szuka wi kszej niezale no ci i samodzielno ci na nowych terenach. Konieczno
przeprowadzki mog a by podyktowana tak e zmienno ci i potrzeb polityczn Ksi stwa
Pomorskiego. S abo zaludnione ziemie na po udniu Ksi stwa nale a o chroni przed ci g ymi
najazdami margrabiów Brandenburskich. W owych czasach najcz ciej chroniono tereny
zaludniaj c je, buduj c zamki i grody. Borko wi c zadeklarowa swoj ochot , w tym
wzgl dzie Ksi ciu, a e by znany jako sprawny i zaradny administrator, jego oferta zosta a
przyj ta. Zasiedla , wi c dziewicze obszary górnego biegu Regi, buduj c zamki, zak adaj c
grody i miasta. Rozumia pewnie, i ta dzia alno tak dla niego jak i dla jego nast pców,
przyniesie wiele tak politycznych jak i gospodarczych korzy ci, cho zapewne zdawa sobie
spraw z trudnego po o enia. Bo z jednej strony musia przecie zaj konkretne stanowisko,
co do polityki Ksi stwa, a z drugiej strony rozumie i zna interesy margrabiów
Brandenburskich. Robi c to, co zosta o odnotowane przez histori , wykaza si du
zr czno ci dyplomatyczn i polityczn .
Opuszczaj c ziemi Ko obrzesk i przenosz c si na tereny nad Reg , dotychczasowe
dobra rozdysponowuje: sponsoruj c fundacje zakonne i klasztorne, sprzedaj c lub te daruj c
jak Np. dla klasztoru w Ko obrzegu darowuje ziemie nazywane "Haken".
Od roku 1271 Borko okre la si "dominus de Lobis" - pan na obezie. Od roku 1275 on i
jego synowie systematycznie i sukcesywnie zasiedlaj ziemi obesk , resk i w gorzy sk .
A wraz z nimi ich dzier awcy z dawnych terenów. wiadcz o tym nazwy wsi i osad, które
wraz z lud mi przyw drowa y tutaj: Bussow - Be czna ko o Ko obrzegu, Grabow ko o
Kamienia, Bonin ko o Koszalina, Rogów ko o Bia ogardu. Zasi g terenów
zagospodarowanych wtedy, dzisiaj jest ju trudno wskaza . Najprawdopodobniej by a to du a
cz
puszczy, k i bagien. Powsta o wtedy du o osad wiejskich, grodów i miast. Jako
sprawny organizator i cz owiek, którego wymienia si w wielu historycznych dokumentach
tamtej epoki, da dowód, e rozumie swój czas, umiej tnie wykorzystuj c sytuacj , czym
stworzy trwa e podwaliny dla swoich nast pców, którzy teraz mogli i sprzeciwiali si , tak
Ksi tom Pomorskim jak i margrabiom Brandenburskim.
- 41 Kolejne generacje powi kszy y znacznie posiad o ci rodowe. Odnale mo na cz onków
rodziny z du ymi posiad o ciami w okolicy Stargardu Szczeci skiego tj. P zina z
okolicznymi wioskami, na obszarze Pomorza Przedniego ( na po udnie od Anklam) w
Marchii brandenburskiej z miastem Z ocieniec i okolicami, w Prusach wschodnich, w
Nadrenii oraz w Saksonii.
Ksi ta pomorscy w XIV wieku nadali rodzinie jak i paru innym znacz cym rodom na
Pomorzu, w zamian za liczne zas ugi przywilej wznoszenia budowli obronnych jak i pa acy.
Ten ma y kr g, do, którego zaliczali si Borkowie, byli tak zwanymi panami na zamkach i w
pa acach.
Po tym jak w 1637 roku wygas a linia Ksi t Pomorskich, i po tym jak zako czy a si wojna
trzydziestoletnia, Szwedzi dostali Pomorze Zachodnie, wysp Rugi , Szczecin i cz
ziem na
wschód od Odry, Brandenburgia dosta a Pomorze Tylnie oraz Kamie Pomorski z siedzib
Biskupów. Borkowie znajduj c si pod nowymi rz dami,
zaproponowali swoj s u b w administracji i armii,
gdzie obj li kierownicze funkcje i stanowiska. Wielu
cz onków rodziny obj o wysokie urz dy w Królestwie
pruskim. W ród nich znajdowa si m.in. marsza ek
polny, genera Adrian Bernhard Graf von Borcke (16681741), który od 1717 do 1720 kaza wybudowa chyba
najpi kniejszy na Pomorzu Zachodnim pa ac barokowy w
Starogródku, a który niestety zosta zburzony pod koniec
ostatniej wojny wiatowej. Znamienit osobowo ci ,
humanist , otwartym na nauk i sztuki pi kne by pruski
minister Caspar Wilhelm von Borcke (1704-1747),
urodzony w Z ocie cu, postawi sobie pomnik wiecznej
pami ci poprzez swoje t umaczenia i prace historyczne.
Reasumuj c, w przeci gu ca ego historycznego okresu
zas u y o si wielu cz onków rodziny, panom Pomorza,
Brandenburgii, Szwecji, Saksonii albo pruskim
ksi tom, tak w okresie wojennym jak i pokojowym,
zajmuj c wa ne stanowiska, urz dy na dworach jak i w s u bie wojskowej. Jako lennicy,
rycerze, radcy, wójtowie, namiestnicy i w odarze. Ale i w s u bie mundurowej jako
oficerowie, ministrowie, i urz dnicy zajmowali istotne stanowiska, dochodz c godno ci i
daj c przyk ad pó niejszym pokoleniom.
Do 1945 roku gospodarowano na wi kszo ci pierwotnego maj tku na Pomorzu Zachodnim i
na Pomorzu Tylnim, co stanowi o w asno rodzinn . Okres po 1945 roku spowodowa utrat
wszystkich nieruchomo ci i ruchomo ci. Dzisiaj wi ksza cz
rodziny mieszka w
Niemczech, a cz
w USA.
Opracowa i opublikowa : Dr Wulf - Dietrich von Borcke 2006
T umaczy a: mgr Gabriela Rutkowska 2007

Podobne dokumenty