Szerzenie myśli chrześcijańskiej za pomocą metalu ekstremalnego

Transkrypt

Szerzenie myśli chrześcijańskiej za pomocą metalu ekstremalnego
Maciej Przeworski, IV MYP
Szerzenie myśli chrześcijańskiej
za pomocą metalu ekstremalnego
W dzisiejszych czasach lepszej edukacji oraz większej świadomości na temat otaczającego
świata wszelakie nowinki nie wywołują już tak wielkiego szumu, jak to było w przeszłości. W
czasach, kiedy ostrzejsza muzyka dopiero zaczynała przybierać znaną nam wszystkim postać,
wielu ludzi uważało muzyków ją wykonujących za okultystów, satanistów, organizowano
przeciwko jej wykonywaniu protesty oraz nagłaśniano afery z nią związane.
Kiedy zespół Iron Maiden wydał w 1982 roku płytę „The Number of the Beast” świat
muzyczny oszalał. Nie tylko przez tytuł, który po przetłumaczeniu oznacza „Numer Bestii”,
ale także przez okładkę, na której maskotka zespołu trzyma za sznurki diabła. Nie
przejmowano się tym, że tak naprawdę utwór tytułowy wcale nie propaguje satanizmu lub
gloryfikacji zła w żadnej innej postaci - metkę przypięto i zespół miał w niektórych
środowiskach niemałe problemy z koncertowaniem czy sprzedażą płyt. Na całym świecie
takich przypadków było mnóstwo.
Jednak, jak już wspomniałem, w dzisiejszych czasach taka tematyka jest przyjmowana o
wiele łagodniej, a znaczeń utworów o czasami dość piekielnych tytułach nie rozpatruje się już
tak płytko - sporo z nich to bardzo ciekawe rozważania filozoficzne na temat szatana, Boga,
czy życia pośmiertnego. Stereotyp o rockmenach-satanistach jest o wiele mniej popularny, a
osoby go propagujące nie są traktowane zbyt poważnie.
Dodatkowo jest on obalony przez fakt, że istnieją zespoły rockowe, które w swojej muzyce
przekazują wartości chrześcijańskie. Takie są np. zagraniczne Skillet, King's X, Stryper lub
polskie 2Tm2,3 czy Luxtorpeda.
Istnieje za to inny stereotyp, w tym wypadku jest on bardziej zrozumiały - o muzykach
wykonujących metal ekstremalny.
W dużej mierze niezrozumiały wokal, przesterowane gitary, bardzo szybka gra na perkusji to
cechy stylów, od których wzięło się myślenie „metalowiec-satanista”.
W latach 80. ubiegłego wieku uformowała się najbardziej kontrowersyjna odmiana muzyki
metalowej - black metal. Członków takich zespołów często charakteryzują zwracające uwagę
stroję, np. pełne ćwieków, charakterystyczne makijaże, a także ideologia – całkowicie
odcinają się od chrześcijaństwa, a jeżeli nie są pełnej krwi satanistami to „chociaż”
wyśmiewającymi chrześcijaństwo ateistami. W okresie rozwoju black metalu fani dopuszczali
się różnorakich zbezczeszczeń, w tym palenia kościołów.
Zawsze jednak występuje akcja i reakcja. Chrześcijanin, którego uszy potrafią wytrzymać tak
ciężkie granie i jeszcze biorą z tego radość, także może znaleźć coś dla siebie. Znajdują się
ludzie, którzy kochają muzykę tego typu, ale całkowicie odłączają się od obrażania
chrześcijaństwa - i je propagują. Można ich uznać za pewnego rodzaju wojowników,
przekazują Dobre Słowo i robią, co kochają, spotykając się z ogromną niechęcią
przedstawicieli satanistycznego black metalu.
Styl taki często nazywa się „unblack metalem” czyli ,,nieczarnym", aby odseparować go od
przesyconego okultyzmem oryginału.
Ważnym dla tego stylu zespołem jest chociażby australijski jednoosobowy Horde. W utworze
„Invert the lnverted Cross” (Odwróć odwrócony krzyż) po odszyfrowaniu trudnego do
zrozumienia śpiewu wokalisty możemy usłyszeć:
The cross of Christ
Turned upside down
Symbol of his supposed defeat
Those in darkness
Rejoice in this
But the truth is revealed to the chosen
Christ stormed the gates of Hell
To take the keys thereof
Now the keys of death and Hades
Belong to the Eternal One
Hell awaits the demonic forces
Who seek to prevert the cross
Flaming hellflre destruction
ls their final dwelling place
So
What remains to be said
lnvert the inverted cross
The inversion is but a lie
Upright it should stand
No longer an inversion
But a symbol of supreme victory
Po wolnym przetłumaczeniu:
Chrystusowy krzyż
Odwrócony
Symbol jego rzekomej porażki
Siedzący w ciemności
Radują się nią
Ale prawdę znają wybrani
Chrystus oblężył piekielne bramy
Aby zabrać otwierające je klucze
Teraz klucze do śmierci i Hadesu
Są w posiadaniu Wiecznego
Piekło oczekuje na demoniczne siły
Które odważą się zbeszcześcić krzyż
Ale piekielne zniszczenie
Będzie ich przeznaczeniem
Więc
Co pozostało do powiedzenia
Odwróć odwrócony krzyż
Odwrócenie to nic innego niż kłamstwo
Stworzony by być nieodwróconym
Nie jest już odwróconym
Lecz symbolem ostatecznego zwycięstwa
Z kolei zespół Antestor bardziej wychwala samego Pana. Oto fragment utworu „Sovereign
Fortress" (Suwerenna forteca):
I Will Praise You Again And Again
All Day Long Your Righteousness, Your Saving Acts,
Shall Be Upon My Lips
You Shall Ever Be The Theme Of My Praise
Your Righteousness, Yours Alone
Tutaj z kolei przetłumaczenie daje nam:
Będę Cię wychwalał raz po razie
Niech cały dzień Twa sprawiedliwość, Twa pomoc,
Wypływa z mych ust
Będziesz zawsze przeze mnie wychwalany
Twoja dobroć, tylko Twoja
Jak widać, nie wszystko jest takie, jak się wydaje. Artyści tacy, jak przedstawieni przeze mnie
oraz wielu, wielu innych przykładają rękę do robienia mało popularnej muzyki i jednocześnie
wielbią przy tym Chrystusa. Myślę, że w taki sposób niezwykle pomagają środowisku
chrześcijańskiemu, bo niewiele może wywrzeć równie silne wrażenie, jak łamiące głęboko
utarte stereotypy chrześcijańska muzyka ekstremalna…

Podobne dokumenty