Konferencja naukowa o polskich lekarzach na Syberii od XVIII do
Transkrypt
Konferencja naukowa o polskich lekarzach na Syberii od XVIII do
371 Kronika Jubileusz Profesor Marii Magdaleny Blombergowej był miłą i mądrą uroczystością, na którą ściągnęli Jej przyjaciele z całego kraju. Oprócz licznych przemówień, nadesłanych listów gratulacyjnych (m.in. od prof. Haliny Lichockiej, przewodniczącej Komitetu Historii Nauki i Techniki PAN) i najpiękniejszych kwiatów, dostępnych wówczas w Łodzi, pozostały dwie znaczące publikacje o dziejach archeologów i archeologii. Publikacje te to wyraz uznania za niestrudzoną pracę Uczonej i Wychowawcy. Zbigniew J. Wójcik Konferencja naukowa o polskich lekarzach na Syberii od XVIII do XX wieku Łódź 29–31 października 2007 roku Jedną z form integrowania środowisk naukowych interesujących się określoną problematyką są konferencje naukowe. Pamiętam, jak przed laty na jednej z takich konferencji towarzyszącej Walnemu Zgromadzeniu Polskiego Towarzystwa Ludoznawczego, odbywającym się w Opolu, miałem okazję towarzyszyć podczas spaceru Profesorowi Janowi Czekanowskiemu, słynnemu antropologowi, Człowiekowi wielce zasłużonemu dla nauki polskiej i wspomnianego Towarzystwa Ludoznawczego, Człowieka o wielkiej dyscyplinie słowa należącego do niezapomnianej formacji intelektualnej nazywanej często „lwowską szkołą nauki”. Wówczas, rozmawiając na temat odbywającej się konferencji, usłyszałem, że spotkania takie służą przede wszystkim nawiązywaniu kontaktów naukowych między ludźmi interesującymi się podobną tematyką, a dopiero suma tych kontaktów oraz ewentualna późniejsza współpraca między uczonymi przyczynia się do naukowego postępu w danej dziedzinie wiedzy i najczęściej spotkania takie inspirują do dalszych twórczych poszukiwań. Tak więc zdarzenia konferencyjne, koleżeńskie stosunki i częste kuluarowe dyskusje to niezbywalna cecha konferencji naukowych. Uczestnicząc w konferencji poświęconej polskim lekarzom na Syberii, spotkałem tam ludzi, o których wcześniej nie wiedziałem, że właśnie ta stosunkowo wąska tematyka naszych kontaktów zauralskich jest przedmiotem ich zainteresowań, mimo że problematyką związków polsko-syberyjskich zajmuję się od wielu lat. Właśnie te zainteresowania przywiodły ich do Łodzi, gdzie w dniach 29–31 października 2007 r. odbywała się konferencja poświęcona właśnie polskim lekarzom na Syberii. W tak zakrojonym kręgu problemowym tego spotkania nadarzyła się więc okazja do przedstawienia wielu działań i zobiektywizowanych rezultatów pracy polskich lekarzy za Uralem na różnych płaszczyznach, takich jak praktyka medyczna, badania naukowe, działalność poznawcza dotycząca kultury ludów, wśród których wypadło im żyć, aktywność społeczna i kulturalna itd. Dalece istotniejsza jest też uwaga, że konferencja dała możliwość szerokiego spojrzenia na problem źródeł dotyczących tej zaniedbanej dotychczas problematyki badawczej i umożliwiła powstanie nowych kontaktów między jej badaczami, tworząc dla nich szeroką przestrzeń myślową, by się pospierać, uzupełniać i prognozować nowe przedsięwzięcia poznawcze, mimo że związki polsko-syberyjskie obrosły już poważną literaturą mającą często charakter tomów będących pokłosiem konferencji organizowanych przez Instytut Historii Nauki, Techniki i Oświaty Polskiej Akademii Nauk we współpracy z partnerami radzieckimi. Wroclawskie Studia Wschodnie 12, 2008 © for this edition by CNS III_kor_WSW_12.indd 371 2009-05-05 15:01:42 372 Kronika Przypomnieć należy konferencję „Historia kontaktów polsko-rosyjskich w dziedzinie etnografii”, zorganizowaną w 1973 r. w ramach obchodów Roku Nauki Polskiej oraz kolejne z zakresu nauk o ziemi i historii nauki. Odbywały się one zarówno w Polsce (Warszawa, Kraków, Wrocław), jak i w ZSRR – Leningrad, Moskwa, Irkuck. Po roku 1991 i rozpadzie Związku Radzieckiego poszerzono zakres tematyczny tych spotkań, wpisując w nie takie zagadnienia, jak: Syberia w historii i kulturze narodu polskiego, rola Polaków w badaniach etnograficznych i przyrodniczych, kultura i świadomość etniczna polskiej diaspory na tym terenie i inne. Niektóre z nich mogły się odbyć dzięki szczodrości Zarządu Krajowego „Wspólnoty Polskiej”, dostrzegającego w takich działaniach ważny czynnik odradzania się polskości w Rosji, zwłaszcza w jej syberyjskiej części. Konferencje to jedno z wielu przedsięwzięć „Wspólnotowych” wpisanych w szerszy program z tego zakresu, np. szkoły języka polskiego na Syberii, działalność wydawnicza i stypendialna, festiwale folklorystyczne i inne. Wszystko to bez wątpienia stanowi ważny impuls do spojrzenia na kontakty polsko-syberyjskie nie tylko przez pryzmat zesłań, lecz także dostrzegania faktu, że na przekór niewoli dali Polacy tej ziemi swój trud, wiedzę i umiejętności. By uniknąć zbyt schematycznych interpretacyjnych uproszczeń tego wielce złożonego problemu, wspomnieć należy, że stają się one funkcją wielu naszych współczesnych historyków, a i w Rosji, zwłaszcza w jej syberyjskiej części, są badacze, którzy zajmują się tą problematyką. Dodajmy, że na mapie syberyjskiej części Azji znajdują się z polska brzmiące nazwy, np. Góry Czerskiego, Góry Czekanowskiego w Jakucji, Góra Dybowskiego na Wyspach Komandorskich, a nawet na dalekim Sachalinie jest góra czcząca pamięć Bronisława Piłsudskiego, zesłańca i wybitnego badacza kultury tubylczych etnosów tej wyspy. Wszystkie one czczą pamięć niepokornych Polaków, którzy zesłani tam, jakoby na przekór niewoli prowadzili badania naukowe, wpisując się w historię poznawania i zagospodarowywania syberyjskiej ziemi. Pokazuje to, jak liczne elementy są wpisane w tę działalność, jak zróżnicowana była motywacja zesłańców, którzy pełnili tam wiele znaczących funkcji – społecznych, moralnych, oświatowych, naukowych czy administracyjnych i gospodarczych. Pamięć o nich ożywa współcześnie, jakże często za przyczyną naszych rodaków mieszkających na Syberii, których korzenie sięgają nieraz czasów powstania styczniowego oraz innych zesłań w okresie XIX i początków XX w. czy nawet dobrowolnych wyjazdów na Syberię w czasach tzw. reformy stołypinowskiej w Rosji. Niektórzy z nich są liderami polskich stowarzyszeń działających w tej części Federacji Rosyjskiej, mających oparcie w formach różnorodnej pomocy ze strony „Wspólnoty Polskiej” oraz Kongresu Polaków w Rosji, dzięki którym podejmują sami badania naukowe na ten temat – np. S. Leończyk (Abakan), S. Fiel (Tiumeń), W. Haniewicz (Tomsk), B. Szostakowicz (Irkuck), a kierowane przez nich stowarzyszenia polonijne organizują konferencje, poszerzając w ten sposób krąg wiedzy o Polakach na Syberii. Z Macierzy napływają też do nich impulsy oddziałujące na podejmowanie badań tego niezwykle powikłanego fragmentu naszej syberyjskiej historii. Wielość wątków tych związków oraz wewnętrzny splot różnych złożoności są wystarczającym dowodem na to, że trzeba się tym zajmować, korzystając z możliwości wyjazdowych za Ural i z tamtejszych archiwów. Działające tam polskie stowarzyszenia organizują konferencje tematyczne z tego zakresu, w których uczestniczą także specjaliści z Polski. Inicjatywy te przeplatają się po wielekroć z przedsięwzięciami podejmowanymi w Macierzy, a jedna z takich konferencji polsko-rosyjskich obradowała w dniach 29–31 października 2007 r. w Łodzi pod nazwą „Polscy lekarze na Syberii od XVIII do XX Wroclawskie Studia Wschodnie 12, 2008 © for this edition by CNS III_kor_WSW_12.indd 372 2009-05-05 15:01:42 Kronika 373 wieku”, zorganizowana z inicjatywy prof. medycyny Jerzego Supadego z Łodzi przez Katedrę i Zakład Historii Medycyny i Farmacji Uniwersytetu w Łodzi, Oddział Łódzki Polskiego Towarzystwa Historii Medycyny i Farmacji oraz Komisję Badań nad Historią Syberii Komitetu Historii Nauki i Techniki Polskiej Akademii Nauk. Patronat honorowy nad konferencją objął prezydent m. Łodzi dr Jerzy Kropiwnicki. On też wsparł konferencję środkami finansowymi Urzędu Miejskiego Łodzi. Konferencja dotyczyła nowego zagadnienia w dziejach Polaków za Uralem. Miała na celu przedstawienie działań ludzi w służbie drugiemu człowiekowi, niesionej im pomocy lekarskiej. Nieśli ją lekarze zesłańcy z okresu XIX i początków XX w., często wbrew istniejącym zakazom, oraz ci, którzy pracowali na Syberii związani kontraktami rządowymi czy służbą wojskową. Problemy te ukazane zostały w 32 referatach wygłoszonych przez historyków, lekarzy, etnologów i antropologów kultury z różnych ośrodków akademickich z kraju oraz Federacji Rosyjskiej – z Barnauł, Moskwy, Omska. Dzięki takiemu profesjonalnemu zróżnicowaniu autorzy referatów zwrócili uwagę na różne aspekty pracy lekarskiej i problematyki medycznej powiązanej z polskimi lekarzami zesłańcami i dobrowolnymi przybyszami na ten rozległy teren syberyjskiej Rosji, gdzie poza tzw. podstawową opieką lekarską musieli nieraz zwalczać różne choroby epidemiczne oraz organizować profilaktykę odpowiednią do potrzeb miejsca i czasu. Niektórym z nich nie udało się wymknąć, rzekłbym, z pułapki psychologicznej, którą była odmienność kulturowa autochtonicznych mieszkańców Syberii. Odmienność ta obserwowana na co dzień budziła zainteresowanie i zadziwienie. Stąd też niektórzy lekarze pozostawili interesujące opisy z tego zakresu dotyczące zwyczajów i obyczajów, społecznych form życia rodzinnego i szamanizmu. Było więc w tych referatach wiele obrazów z życia, co wynikało z mnogości sytuacji istniejących wydawałoby się w relatywnie prostych kulturach tubylczych etnosów pobudzających do ich poznania i opisania. Przekaz werbalny uzupełniony został w niektórych wypadkach materiałem audiowizualnym dotyczącym spraw miejsca i czasu, związanych z daną postacią, np. F. Karo, B. Dybowskiego, J. Talko-Hryncewicza, B. Szareckiego, F. Goldbergowej, oraz problematyki łagrowej. Interesującym uzupełnieniem tego przekazu była miniwystawa portretów polskich badaczy Syberii, malowanych przez Jakutkę Paulinę Kopestyńską, a wśród nich były konterfekty B. Dybowskiego oraz J. Talko-Hryncewicza, których działalność medyczna na Syberii przedstawiona została w referatach. Ponadto autorka tych portretów (absolwentka Akademii Sztuk Pięknych im. Surikowa w Moskwie), wykorzystując swój talent artystyczny, zadała sobie trud sportretowania wszystkich referentów, których podobizny wykonane w ołówku mają być zamieszczone w książce pokonferencyjnej. Zróżnicowana tematyka referatów stanowiła jeden z elementów merytorycznej wartości konferencji będącej swoistą formą spłacenia długu zapomnienia o wielu lekarzach pracujących na Syberii. Mówiono więc o T. Hreczynie (J. Trynkowski, Z. Wójcik), który na początku XIX stulecia odpracowywał stypendium rządowe na Półwyspie Czukockim, prowadząc jednocześnie obserwacje o charakterze kulturowym i przyrodniczym. Tam pracował także lekarz L. Hryniewiecki w randze naczelnika półwyspu, który poczynił również interesujące obserwacje o kulturze autochtonicznych mieszkańców tego skrawka północno-wschodniej Syberii. Przypomniano też postać lekarza i przyrodnika T. Augustynowicza niosącego pomoc lekarską Jakutom i Czukczom oraz tubylcom Sachalinu (A. Kuczyński). Pracę tę łączył on z obserwacjami etnograficzno-przyrodniczymi, przez co wpisał się na karty zasłużonych badaczy kultury autochtonicznych ludów Syberii. Podobny charakter miała praca J. Talko-Hryncewicza, który pod koniec XIX w. pracował Wroclawskie Studia Wschodnie 12, 2008 © for this edition by CNS III_kor_WSW_12.indd 373 2009-05-05 15:01:42 374 Kronika na Zabajkalu. On także, oprócz pracy lekarskiej, zajmował się badaniami antropologicznymi i etnograficznymi wśród Buriatów i Mongołów oraz był znanym animatorem życia naukowego na tym terenie (J. Arvanti, M.M. Brombergowa). Z tym kręgiem problemowym łączyła się też działalność B. Dybowskiego na Zabajkalu i Kamczatce (H. Krajewska) oraz C. Terajewicza w Kazachstanie (I. Nikulina). Ciekawy też był referat świetnie udokumentowany materiałem wizualnym poświęcony F. Karo, farmaceucie i floryście (D. Pietrzkiewicz). Przedstawiona też została postać zapomnianego dzisiaj lekarza bakteriologa Aleksandra Wasilewskiego walczącego z epidemią dżumy na Syberii (Z. Lech). Były także referaty natury ogólniejszej poświęcone lekarzom w okresie międzypowstaniowym (F. Nowiński) oraz lekarzom zesłańcom po powstaniu styczniowym (E. Niebelski, Z. Wójcik, Z. Strzyżewska). Do zbudowania pełniejszego obrazu życia i pracy polskich lekarzy na Syberii przyczyniły się także referaty o polskiej służbie lekarskiej w Kazachstanie w XIX w. (A. Kuczyński), o zesłańcach medykach w Jakucji (M. Browczenko), o służbie polskich lekarzy w wojnie rosyjsko-japońskiej (M. Kulik), ich pracy w miastach na Dalekim Wschodzie – Władywostoku, Chabarowsku (M. Taha Żuk) oraz w Tomsku, gdzie na Wydziale Medycznym tamtejszego Uniwersytetu pracowali polscy profesorowie (R. Meissner, J.R. Róziewicz). Z Tomskiem związani byli także inni lekarze cywilni i wojskowi, absolwenci studiów medycznych na uczelniach rosyjskich – Kazań, Moskwa, natomiast szczególnym szacunkiem cieszył się tam Florentyn Orzeszko, brat męża Elizy Orzeszkowej, zesłany za udział w powstaniu styczniowym. Poprzez działalność lekarską wśród biednych i bogatych zaskarbił sobie wdzięczność społeczności tego miasta, a gdy zmarł w 1905 r., miejscowa gazeta napisała: „Biedota miejska do tej pory wie, że doktor nawet w czasie niepogody pójdzie do chorego, nie wymawiając się ani zmęczeniem [...] Szczery, wytrwały i sumienny stosunek do swojego zawodu, wybranego z potrzeby serca, nie jeden raz narażał na niebezpieczeństwo jego własne życie. Całym swoim bezinteresownym i pracowitym życiem zmarły F. Orzeszko wykazał, że był szczerym sługą społeczeństwa i ludzkości. Nie rozróżniał stanów społecznych ani narodowości, ani statusu społecznego ludzi, którzy potrzebowali jego pomocy. Wolał dawać tę pomoc właśnie ludziom najbardziej pokrzywdzonym przez los” („Sibirskaja żyzń” z 11 marca 1905 r.). Miałem kiedyś okazję przeglądać materiały archiwalne dotyczące lekarzy Polaków pracujących w Irkucku i Czycie oraz w Kazachstanie w XIX i na początku XX w., jakże często wiele notatek podobnych było do tej czczącej pamięć F. Orzeszko, ale to już temat do innej opowieści! Kolejnym wątkiem problemowym prezentowanym podczas konferencji były referaty dotyczące losu polskich lekarzy, którzy znaleźli się w okresie drugiej wojny światowej na syberyjskim zesłaniu w wyniku czterech wielkich fal deportacyjnych z lat 1940–1941, oraz zagadnienia opieki medycznej w „posiołkach” i łagrach, w których przebywali Polacy (A. Głowacki, Z. Jezierski, K. Kość, M. Prasoł). Z zagadnieniem tym łączył się ciekawy referat, świetnie udokumentowany źródłowo, poświęcony losom lekarzy Żydów zwolnionych z sowieckich łagrów w związku z utworzeniem w ZSRR Armii Polskiej pod dowództwem gen. Władysława Andersa (T. Brzeziński). Referat dał zwarty obraz problemu o dużej wartości poznawczej i należy mieć nadzieję, że jego rozwinięcie znajdzie się w zapowiadanym przez organizatorów tomie pokonferencyjnym. Referaty poświęcone zesłaniom ludności polskiej w okresie drugiej wojny światowej oraz w pierwszych latach po jej zakończeniu to może najsmutniejszy z wątków omawianych podczas konferencji, np. obraz Gułagu we wspomnieniach, medycyna łagrowa, represje sowieckie wobec lekarzy żołnierzy Armii Krajowej (Z. Jezierski), medyWroclawskie Studia Wschodnie 12, 2008 © for this edition by CNS III_kor_WSW_12.indd 374 2009-05-05 15:01:42 Kronika 375 cyna niekonwencjonalna wśród zesłańców czy choroby i metody leczenia oraz przypadki śmierci właśnie z braku pomocy lekarskiej. Zesłańcy ci, co podkreślano w referatach, skazani na egzystencję w przerastającej i przytłaczającej ich rzeczywistości, której zmienić nie mogli, coraz boleśniej odczuwali to zniewolenie. Głód, fatalne warunki sanitarne i klimatyczne narażały ich na liczne choroby, a w tych specposiołkach lekarzy nie było. Obolałe i cierpiące było to życie poddane dyktaturze zesłań, ale w wygłoszonych referatach na ten temat nie było piekła gniewu wobec sprawców niedoli zesłańców, nie było spojrzeń na te kwestie z punktu widzenia prokuratorskiego oskarżenia. Podkreślano jednak, że rozliczenia takie są potrzebne i powinny one opierać się na twardym gruncie materiału źródłowego, wierząc, że w perspektywie czasu i tą problematyką zajmie się polska historiografia. Wprawdzie tematyka ta uwikłana jest w sowiecki system represji, referenci stronili jednak od powtarzania pewnych schematów natury politycznej. Korzystając z bogatego zespołu źródeł historycznych, operowali faktografią nabierającą ważnego znaczenia dokumentacyjnego. Wstrząsała ona słuchaczami, uruchamiała wyobraźnię, ale także erudycję badawczą na przyszłość. Cezura czasowa, jaką stworzył upadek komunizmu w Polsce w 1989 r., nowe problemy badawcze dotyczące stosunków polsko-sowieckich budzą zainteresowanie nowymi wątkami z tego zakresu. Wpisuje się w nie także problematyka tzw. medycyny łagrowej, której opisowi poświęcone były niektóre referaty, służby lekarskiej w tworzonej na terenie ZSRR Armii Polskiej pod dowództwem gen. Władysława Andersa oraz stanu zdrowotności w osadach, w których zamieszkała ludność polska deportowana tam w latach 1940 i 1941. Przez wiele lat w naszej historiografii brakowało wiedzy dotyczącej polskich lekarzy na Syberii. Nader trafne były w tym sensie wypowiedzi historyków A. Głowackiego, F. Nowińskiego i innych. Rzeczona konferencja stała się więc pierwszą próbą porządkowania tego zjawiska i rozpoznawania różnych jego wątków. Należy mieć nadzieję, że złożona przez prof. J. Supadego, spirytus movens tej pierwszej konferencji obietnica, że za dwa lata odbędzie się kolejna, zostanie dotrzymana. Wszakże historia nie kończy się dziś, lecz trwa, a idee żyją dłużej. Tak więc zapewne wkrótce dojdzie do kolejnego spotkania na ten temat i wydania pokłosia z tej pierwszej ze wszech miar interesującej konferencji. Można więc rzec, że konferencja ta była punktem wyjścia dla idei pełniejszego rozpoznania podjętej przez referentów tematyki. Jak zwykle bywa na konferencjach, referaty różniły się merytorycznymi wartościami; jedne bowiem nakreślały jedynie zręby przedstawianej problematyki, inne natomiast były głęboko osadzone w faktograficznych realiach będących pochodną żmudnych prac archiwalnych. Można więc powiedzieć, że konferencja była właściwym miejscem wprowadzającym w obręb badań cenny fragment polskiej działalności na Syberii dotyczącej lekarzy, do tej pory mało znany. I chociaż do badania tego zagadnienia wydaje się szczególnie predestynowana historia medycyny, konferencja wykazała, że ważne jest także uwzględnienie w tym dyskursie naukowym innych specjalistów – historyków, etnologów, psychologów, historyków nauki. Wzięły w niej udział, oprócz znanych już badaczy, także osoby młode, debiutujące w nauce, co rokuje nadzieję, że badania z tej dziedziny będą w przyszłości prowadzone. Organizatorzy konferencji zapowiedzieli kontynuację takich spotkań i przygotowują tom zawierający referaty wygłoszone na tym pierwszym spotkaniu poświęconym polskim lekarzom na Syberii. Na koniec dodać jeszcze należy, że konferencja odnotowana została w miejscowych mediach, w radiu i prasie, a pisały o niej „Dziennik Łódzki” oraz „Expres Łódzki”. Gościny referentom użyczył Instytut Medycyny Pracy, gdzie z dala od wielkomiejskiego Wroclawskie Studia Wschodnie 12, 2008 © for this edition by CNS III_kor_WSW_12.indd 375 2009-05-05 15:01:42 376 Kronika zgiełku mogli oni obradować, a potem wypoczywać w przytulnych pokojach hotelowych. Podobnie jak na innych konferencjach, tak i na tej uczestnicy otrzymali pakiet materiałów informacyjnych i znajdowali się pod troskliwą, acz niezauważalną opieką organizatorów. Oprócz dyskusji i profesjonalnych rozmów, nie ograniczających się bynajmniej tylko do tematyki konferencji, bo uwzględniających także aktualne problemy dotyczące sytuacji nauki w Polsce, był też czas na swobodne rozmowy i integracyjną uroczystą kolację w przestronnych salach restauracji „Klub Spadkobierców”, gdzie wykonano zbiorową fotografię uczestników konferencji. Ostatni dzień pobytu w Łodzi „zagospodarowano” uczestnikom konferencji zwiedzaniem miasta. Wycieczkę po tajemniczych i interesujących miejscach tego miasta prowadził profesjonalny przewodnik ubogacający doznania wizualne informacjami o zwiedzanych miejscach i obiektach. A było ich wiele na 5-godzinnej trasie, że wspomnę tylko o najważniejszych – cmentarz Żydowski czy pałac Poznańskiego, właściciela dawnych zakładów włókienniczych w Łodzi, dzisiaj nieistniejących, ale odpowiednio zaaranżowanych na centrum „użyteczności publicznej” pod nazwą „Manufaktura” z siecią sklepów, galerii, kin, muzeów, restauracji i przytulnych kafejek. Nie obeszło się także bez zwiedzenia Muzeum Kinematografii mieszczącym się w dawnym pałacu fabrykanta Scheiblera, ciekawych obiektów łódzkiej architektury fabrycznej z przełomu XIX i XX w. oraz innych miejsc związanych z dawną przemysłową Łodzią, znaną z filmu „Ziemia obiecana”. Podziwiano też zabytkowe już dzisiaj ciągi ulic: Piotrkowskiej, Narutowicza, Gdańskiej, Zachodniej, Zielonej, Placu Kościuszki oraz łódzkie Stare Miasto. Zwiedzano też Katedrę i inne kościoły oraz parki miejskie im. Matejki, Moniuszki, Staszica i Poniatowskiego. Wszystko to, łącznie ze świetną organizacją konferencji oraz jej wysokim poziomem merytorycznym, zapisało się w pamięci uczestników zachwyconych urodą miasta i staranną modernizacją dawnych obiektów architektury przemysłowej, zgodną z trendami współczesnej epoki, nadającymi starym halom fabrycznym nowe przeznaczenie i architektoniczny kunszt. Antoni Kuczyński VII Międzynarodowa Konferencja „Polacy w Guberni Archangielskiej w XIX i XX wieku” W dniach 4–9 grudnia 2007 r. w Domu Polonii w Pułtusku odbyła się konferencja poświęcona Polakom w północnej części europejskiej Rosji w XIX i XX w. Organizatorami konferencji byli: Stowarzyszenie „Wspólnota Polska” oraz Ośrodek Badań Wschodnich Katedry Etnologii i Antropologii Kulturowej Uniwersytetu Wrocławskiego, autorem programu oraz głównym realizatorem części merytorycznej – prof. dr hab. Antoni Kuczyński, kierownik Ośrodka Badań Wschodnich Katedry Etnologii i Antropologii Kulturowej Uniwersytetu Wrocławskiego, natomiast sprawami natury organizacyjnej zajmowała się Irena Szirkowiec z Biura Zarządu Krajowego Stowarzyszenia. Konferencję zaszczycili swoją obecnością prof. dr hab. Andrzej Stelmachowski, prezes Zarządu Krajowego „Wspólnoty Polskiej”, oraz minister Romuald Łanczkowski z Kancelarii Senatu Rzeczypospolitej Polskiej. Wroclawskie Studia Wschodnie 12, 2008 © for this edition by CNS III_kor_WSW_12.indd 376 2009-05-05 15:01:43