Informator Pielgrzyma
Transkrypt
Informator Pielgrzyma
INFORMATOR EGZEMPLARZ egzemplarz BEZPŁATNY bezpłatny PIELGRZYMA UKAZUJE UkazUje SIĘ się OD od 12 LAT lat NR nr 6 (144) 2009 R. r. >> WYDANIE OKOLICZNOŚCIOWE << Najważniejsze papieskie wezwanie, najistotniejsze orędzie! Wezwanie do modlitwy Trzeba się zawsze modlić, a nigdy nie ustawać (por. ¸k 18,1), powiedział Pan Jezus. Módlcie się i kształtujcie poprzez modlitwę swoje życie. „Nie samym chlebem żyje człowiek” (Mt 4,4) i nie samą doczesnością, i nie tylko poprzez zaspakajanie doczesnych – materialnych potrzeb, ambicji, pożądań, człowiek jest człowiekiem... „Nie samym chlebem żyje człowiek, ale wszelkim słowem, które pochodzi z ust Bożych”. Jeśli mamy żyć tym słowem, słowem Bożym, trzeba „nie ustawać w modlitwie!” Może to być nawet modlitwa bez słów. Niech z tego miejsca do Wszystkich, którzy mnie słuchają tutaj albo gdziekolwiek, przemówi proste i zasadnicze papieskie wezwanie do modlitwy. A jest to wezwanie najważniejsze. Najistotniejsze orędzie! Ojciec Święty Jan Paweł II, Kalwaria Zebrzydowska, 7 czerwca 1979 roku ISSN ISSn 1429–9437 2 Informator Pielgrzyma 30. rocznica I pielgrzymki Jana Pawła II Jan Paweł II w znaczny sposób przyczynił się do upadku sowieckiego imperium, a wyjątkowym wyzwaniem dla komunistycznego reżimu stała się pierwsza pielgrzymka, Papieża-Polaka do swej ojczyzny. Władze PRL stanęły bowiem przed dylematem, którego efekt stawiał ich zawsze w niekorzystnym świetle. Nie mogli nie dopuścić do przyjazdu Jana Pawła II, gdyż naraziliby się na kompromitację w oczach międzynarodowej opinii publicznej, nie wspominając o możliwych reakcjach w Polsce. Z kolei przyjęcie Ojca Świętego oznaczało entuzjastyczne jego przyjęcie w rzekomo ateistycznym kraju, jakim była PRL, co wykazałoby klęskę wieloletniej walki z Kościołem. Wybrano zatem wariant drugie, ale za wszelką cenę starano się ograniczyć i utrudnić jej zorganizowanie. Kilka zakonnic, starsze panie i twarz Ojca Świętego – tyle mógł zobaczyć ktoś, kto pamiętnego czerwca 1979 r. oglądał w telewizji polskiej transmisje ze spotkań z Janem Pawłem II. Nie znaczy to wcale, że telewizyjne kamery nie obejmowały wielotysięcznych tłumów, jakie przybywały, by zobaczyć i posłuchać Ojca Świętego. Ale ówczesne władze bardzo zadbały o to, by wszelkie uroczystości z udziałem Papieża pokazywać tak, by ludziom oglądającym je w telewizji wydawało się, że liczba uczestniczących w nich osób jest niewielka. „Wielkie to wydarzenie dla narodu polskiego i duże komplikacje dla nas” – miał powiedzieć do żony przywódca Polskiej Zjednoczonej Partii Robotniczej Edward Gierek na wieść o wyborze kardynała Karola Wojtyły na Papieża. Problemem dla partii była też pierwsza wizyta Ojca Świętego w Ojczyźnie, mówiono wprost: „Wolelibyśmy, żeby nie przyjeżdżał”. Pielgrzymka Papieża Jana Pawła II do Polski doszła jednak do skutku. Mia- INFORMATOR Fot. archiwum Calvarianum „Kalwaria Papieska” Niech zstąpi Duch Twój i odnowi oblicze ziemi ła miejsce w 1979 roku i trwała od 2 do 10 czerwca. Wizyta ta przebiegała pod hasłem „Gaude Mater Polonia”, co oznacza „Raduj się Polsko – Matko Moja”. Pierwsza pielgrzymka Jana Pawła II do ojczyzny odbyła się rok po objęciu pontyfikatu. Episkopat Polski długo negocjował jej organizację i program ze stroną rządową. Władze zamierzały utrzymać pełną kontrolę nad przebiegiem papieskiej wizyty. Utrudnienia administracyjne, liczne zakazy i nakazy nie na wiele się jednak zdały. Tłumy wiernych zarówno na trasach przejazdu Jana Pawła II, jak i na papieskich mszach, entuzjazm, z jakim Polacy witali Ojca Świętego, kazania wielokrotnie przerywane oklaskami – wszystko to oznaczało klęskę komunistycznej propagandy. Dla wierzących uczestniczących czynnie w uroczystościach wizyta Papieża była przede wszystkim wielkim narodowym i religijnym świętem. Miała duże znaczenie nie tylko dla wolności Kościoła w Polsce, lecz także pośrednio przyczyniła się do odzyskania przez Polskę i jej obywateli pełnych swobód demokratycznych. Trasa papieskiej pielgrzymki prowadziła przez osiem różnych miast: INFORMATOR PIELGRZYMA – pismo bezpłatne. PIELGRZYMA Wydawca: Agencja Reklamowa – Wydawnictwo „TA i TA”, REDAKCJA: 31–571 Kraków, ul. Mogilska 115, ADRES KORESPONDENCYJNY: 30–960 Kraków 1, skr. pocztowa 159 tel. 0602–75–45–75, fax: (012) 266–30–79, e–mail: [email protected]. Redaktor Naczelny: Krzysztof Cyganik. Redakcja nie zwraca materiałów nie zamówionych i zastrzega sobie prawo skracania nadesłanych materiałów oraz zmiany tytułów. Redakcja nie odpowiada za treść reklam. Zdjęcie na pierwszej stronie: archiwum Calvarianum „Kalwaria Papieska” ISSN 1429–9437 Warszawę, Gniezno, Częstochowę, Kraków, Kalwarię Zebrzydowską, Wadowice, Oświęcim i Nowy Targ. 2-3 czerwca, Warszawa Na lotnisku przywitał Papieża przewodniczący Rady Państwa Henryk Jabłoński, w Belwederze I sekretarz PZPR Edward Gierek. Gospodarzem wizyty ze strony kościelnej jest kard. Stefan Wyszyński. Na placu Zwycięstwa w Warszawie Ojciec Święty wygłosił jedną ze swych najsłynniejszych homilii: I wołam, ja, syn polskiej ziemi, a zarazem ja, Jan Paweł II, papież, wołam z całej głębi tego tysiąclecia, wołam w przeddzień święta Zesłania, wołam wraz z wami wszystkimi: Niech zstąpi Duch Twój! Niech zstąpi Duch Twój i odnowi oblicze ziemi!Tej ziemi! 3 czerwca, Gniezno Jan Paweł II odprawia mszę św. na Wzgórzu Lecha. Czyż Chrystus tego nie chce, czy Duch Święty tego nie rozrządza, ażeby ten papież Polak, papież Słowianin, właśnie teraz odsłonił duchową jedność chrześcijańskiej Europy, na którą składają się dwie wielkie tradycje: Zachodu i Wschodu? Tak. Chrystus tego chce. Duch Święty Redakcja Informatora Pielgrzyma składa podziękowania dla: Ojca Fidelisa Maciołka OFM Dyrektora Wydawnictwa „Calvarianum”, Ojca Innocentego Ruseckiego OFM, Ojców Paulinów ze Skałki za udostępnienie materiałów i zdjęć Serdeczne Bóg Zapłać 3 Informator Pielgrzyma do Polski: 2 – 10 czerwca 1979 r. w Krakowie, za tę uczelnię teologiczną, która jest dziedzicem najstarszego w Polsce Wydziału Teologicznego, który zawdzięczamy błogosławionej Jadwidze Królowej, za radę kapłańską, za Kurię Metropolitalną, za kapitułę – strażniczkę Wawelu, za Synod Archidiecezji i Metropolii, za wszystkich i za każdego. tak rozrządza, ażeby to zostało powiedziane teraz, tutaj w Gnieźnie – mówi Papież. 4-6 czerwca, Częstochowa 6 czerwca, Kraków W katedrze wawelskiej Papież spotyka się z duchowieństwem. Kieruje słowo: Tak jak dawniej, tak i teraz codziennie modlę się za moją umiłowaną archidiecezję: za rodziny, parafie, dekanaty, zgromadzenia zakonne męskie i żeńskie, za seminarium krakowskie i wszystkie seminaria duchowne 7 czerwca, Kalwaria Zebrzydowska Zdjęcia: archiwum Calvarianum „Kalwaria Papieska” Na Jasnej Górze Papież zatrzymuje się najdłużej, uczestniczy w otwarciu konferencji Episkopatu Polski, ale przede wszystkim spotyka się z wiernymi. W homilii podczas Mszy św. dla pielgrzymów Papież zwraca uwagę na rolę Jasnej Góry w dziejach Polski, mówi: Jeśli jednakże chcemy dowiedzieć się, jak płyną te dzieje w sercach Polaków, trzeba przyjść tutaj. Trzeba przyłożyć ucho do tego miejsca. Trzeba usłyszeć echo życia całego narodu w Sercu jego Matki i Królowej! Na Jasnej Górze Papież mówił także o wolności: Słowo niewola, które nas zawsze boli, w tym jednym miejscu nas nie boli; w tym jednym odniesieniu napełnia nas wolnością, radością posiadania wolności. Tu zawsze byliśmy wolni. Ojciec Święty modli się i rozmyśla w sanktuarium Męki Pańskiej. Oczekiwane przez wiernych przemówienie Papież rozpoczął od słów: Nie wiem po prostu jak dziękować Bożej Opatrzności za to, że dane mi jest jeszcze raz nawiedzić to miejsce. Kalwaria Zebrzydowska, sanktuarium Matki Bożej i Dróżki. Nawiedzałem je wiele razy, począwszy od moich lat chłopięcych i młodzieńczych. Nawiedzałem je jako kapłan. Szczególnie często nawiedzałem sanktuarium kalwaryjskie jako arcybiskup krakowski i kardynał... Niech z tego miejsca do wszystkich, którzy mnie słuchają tutaj albo gdziekolwiek, przemówi proste i zasadnicze papieskie wezwanie do modlitwy. A to jest wezwanie najważniejsze. Najistotniejsze orędzie! – dodał Papież. Dokończenie na str. 4 4 Informator Pielgrzyma 30. rocznica I pielgrzymki Jana Pawła II do Polski: 2 – 10 czerwca 1979 r. Dokończenie ze str. 3 W rodzinnym mieście Papież spotyka się z dawnymi przyjaciółmi. Przywitał się z mieszkańcami tymi oto słowami: Z wielkim wzruszeniem przybywam dzisiaj do tego miast, w którym się urodziłem – do parafii, w której zostałem ochrzczony i przyjęty do wspólnoty Kościoła Chrystusowego – do środowiska, z którym związałem się przez osiemnaście lat mojego życia, od urodzenia do matury. Kiedy patrzę na ten rynek, to prawie każdy szczegół łączy się tu dla mnie ze wspomnieniem najwcześniejszego okresu życia. 7 czerwca, Oświęcim-Brzezinka Szczególnie ważkie słowa padły podczas wizyty na terenie byłego obozu koncentracyjnego Auschwitz, gdzie Papież modlił się w celi, w której śmiercią głodową zmarł Święty o. Maksymilian Maria Kolbe i zatrzymał się przy tablicach z napisami w językach polskim, rosyjskim i hebrajskim. Nigdy jeden naród nie może rozwijać się za cenę drugiego, za cenę jego zniewolenia, uzależnienia, za cenę jego eksploatacji i za cenę jego śmierci – mówił do zebranego wokół rampy obozowej miliona wiernych, którzy słuchali go w kompletnej, przejmującej ciszy – Na miejscu tak straszliwego podeptania człowieczeństwa, godności ludzkiej – zwycięstwo człowieka! 8 czerwca, Nowy Targ Zwracając się do młodych, Jan Paweł II wspomniał o wartości odpoczynku: Duchowy odpoczynek człowieka (...) musi prowadzić do odnalezienia w sobie i wypracowania w sobie owego nowego stworzenia, o którym mówi św. Paweł. Dalej dodaje: ‚Odpocząć’ – napisał kiedyś Norwid – to znaczy ‚począć na nowo’. Otóż duchowy odpoczynek człowieka – jak słusznie wyczuwają to tak liczne środowiska młodych – musi prowadzić do odnalezienia i wypracowania w sobie owego ‚nowego stworzenia’, o którym mówi św. Paweł. Droga do tego wiedzie poprzez słowo Boże odczytywane i celebrowane Zdjęcia: archiwum Calvarianum „Kalwaria Papieska” 7 czerwca, Wadowice z wiarą i miłością, poprzez uczestnictwo w sakramentach, a nade wszystko w Eucharystii. 9–10 czerwca, Kraków Papież celebruje mszę w Nowej Hucie, odwiedza grób rodziców i brata na cmentarzu Rakowickim. Pielgrzymkę kończy msza w 900. rocznicę męczeńskiej śmierci św. Stanisława. Podczas wspomnianej Mszy na Błoniach krakowskich Papież prosił rodaków, by pamiętali o swoim dziedzictwie, nie odcinali się od chrześcijańskich korzeni, nie odrzucali Chrystusa. Świadkami tego wystąpienia, określonego później jako „bierzmowanie dziejów” było ponad milion osób. Ojciec Święty powiedział: Musicie być mocni, drodzy bracia i siostry! Musicie być mocni tą mocą, którą daje wiara! Musicie być mocni mocą wiary! Musicie być wierni! Dziś tej mocy bardziej wam potrzeba niż w jakiejkolwiek epoce dziejów. Musicie być mocni mocą nadziei, która przynosi pełną radość życia i nie dozwala zasmucać Ducha Świętego! Do historii przeszły też dowcipne dialogi z młodzieżą, jakie Papież prowadził z okna domu arcybiskupów krakowskich przy Franciszkańskiej 3: Ja idę spać, a wy róbcie, co chcecie. Czy to ładnie, żeby przez osiem miesięcy nikt nie zauważył, że zaginął jeden obywatel Krakowa i nikt go nie szukał – żartował Jan Paweł II. Najważniejszym jednak posłaniem Papieża do młodzieży były słowa wypowiedziane w kościele na Skałce: Wy macie przenieść ku przyszłości to całe olbrzymie doświadczenie dziejów, któremu na imię „Polska”. Tego trudu się nie lękajcie. (AGA), JT-Ć 5 Informator Pielgrzyma „Proszę, abyście się za mnie tu modlili” Pielgrzymka Jana Pawła II do Kalwarii Zebrzydowskiej 7 czerwca 1979 r. Przemówienie do pielgrzymów 1. Nie wiem po prostu, jak dziękować Bożej Opatrzności za to, że dane mi jest jeszcze raz nawiedzić to miejsce. Kalwaria Zebrzydowska: sanktuarium Matki Bożej – i dróżki. Nawiedzałem je wiele razy, począwszy od lat moich chłopięcych i młodzieńczych. Nawiedzałem je jako kapłan. Szczególnie często nawiedzałem sanktuarium kalwaryjskie jako arcybiskup krakowski i kardynał. Przybywaliśmy tu wiele razy z kapłanami, koncelebrując przed Matką Bożą... czasem pełne prezbiterium Kościoła krakowskiego, zwłaszcza w momentach ważnych. Ostatnie takie spotkanie było zapowiedziane na jesień ubiegłego roku, ale na nie już nie wróciłem z Rzymu... Przybywaliśmy też w dorocznej pielgrzymce sierpniowej. Tego kalwarianie i pielgrzymi bardzo pilnowali: „Czy kardynał jest, czy go nie ma?” – a jeżeli zda- rzyło się, że go nie było raz i drugi, to mu to zawsze wypomnieli. Usprawiedliwiałem się i jeszcze dziś się usprawiedliwię: sercem spieszyłem tutaj na te zwłaszcza główne uroczystości: pogrzebu Matki Bożej, Wniebowzięcia – ale to są dni, które w Polsce miały ogromną konkurencję. Tym bardziej jednak się cieszę, że mogłem przybyć tutaj dzisiaj i że mogłem także zobaczyć tych apostołów dwunastu, którzy stoją na tamtej trybunie i z których pierwszy jest Piotr. Przybywaliśmy tu także w pielgrzymkach stanowych na wiosnę i w jesieni.Jednakże najczęściej przybywałem tutaj sam, tak żeby nikt nie wiedział, nawet kustosz klasztoru. Kalwaria ma to do siebie, że się można łatwo ukryć. Więc przychodziłem sam i wędrowałem po dróżkach Pana Jezusa i Jego Matki, rozpamiętywałem Ich najświętsze tajemnice. To jest zupełnie przedziwna rzecz – te dróżki... ale o tym jeszcze powiem. A prócz tego polecałem Panu Jezusowi przez Maryję sprawy szczególnie trudne i sprawy szczególnie odpowiedzialne w całym moim posługiwaniu biskupim, potem kardynalskim. Widziałem, że coraz częściej muszę tu przychodzić, bo po pierwsze spraw takich było coraz więcej, a po drugie – dziwna rzecz – one się zwykle rozwiązywały po takim moim nawiedzeniu na dróżkach. Mogę wam dzisiaj powiedzieć, moi drodzy, że prawie żadna z tych spraw, które czasem niepokoją serce biskupa, a w każdym razie pobudzają jego poczucie odpowiedzialności, nie dojrzała inaczej, jak tutaj, przez domodlenie jej w obliczu wielkiej tajemnicy wiary, jaką Kalwaria kryje w sobie. 2. Jest to tajemnica, którą wy dobrze znacie: wy, ojcowie i bracia bernardyni, stróżowie tego sanktuarium, i wy, tutejsi mieszkańcy i parafianie, i sąsiedzi – ja też się do nich zaliczałem od młodości, bo Wadowice niedaleko od Kalwarii – i wreszcie wy, rozliczni Dokończenie na str. 6 6 Informator Pielgrzyma „Proszę, abyście się za mnie tu modlili” Dokończenie ze str. 5 Bożego ziemi, z której pochodzę, i że ja z tego skarbca czerpię. Nawet niewiele dodając od siebie – czerpię... I zawsze też miałem tę świadomość, że owe tajemnice Jezusa i Maryi, które tu rozważamy, modląc się za żywych lub za zmarłych, są istotnie niezgłębione. Stale do nich powracamy i za każdym razem nie mamy dość. Zapraszają nas one, aby tu wrócić na nowo – i na nowo się w nie zagłębić. W tych tajemnicach wyrażone jest zarazem wszystko, co składa się na nasze ludzkie, ziemskie pielgrzymowanie, na „dróżki” dnia powszedniego. Co za wspaniała zresztą nazwa – trudno znaleźć pielgrzymi, którzy tutaj przybywacie w różnych porach i w różnych grupach, z całej Polski, zwłaszcza z Podkarpacia – ale nie tylko: bo i ze Śląska i z Lubelszczyzny, już nawet dokładnie nie wiem skąd – z całej Polski, z jednej i drugiej strony Tatr... Te góry słyszały przez wieki nie tylko polskie, ale i słowackie śpiewy. Kalwaria ma w sobie coś takiego, że człowieka wciąga. Co się do tego przyczynia? Może i to naturalne piękno krajobrazu, który stąd się roztacza u progu polskich Beskidów. Z pewnością ono nam przypomina także o Maryi, która – by odwiedzić Elżbietę – „udała się w okolicę górzystą”. Nade wszystko jednakże to, co tutaj człowieka stale pociąga na nowo, to właśnie owa tajemnica zjednoczenia Matki z Synem i Syna z Matką. Tajemnica ta opowiedziana jest plastycznie i szczodrze poprzez wszystkie kaplice i kościółki, które rozłożyły się wokół centralnej bazyliki. Jeżeli tak się jeszcze nie nazywa, to niech się już teraz tak nazywa. Nadaję bowiem temu wspaniałemu sanktuarium tytuł bazyliki mniejszej. Wiemy, że w tej bazylice króluje obraz Matki Bożej Kalwaryjskiej, ukoronowany 15 sierpnia 1887 roku przez kardynała Albina Dunajewskiego, biskupa krakowskiego, koronami papieża Leona XIII. Zbliża się więc setna rocznica tej koronacji i na pewno będziecie się do tego stulecia serdecznie przygotowywać. Niech to przygotowanie, ewentualnie nowenna będzie przeżywana przez was głęboko i niech was – co jest celem Kalwarii – jeszcze bardziej przybliży do tajemnic Matki i Syna, tak mocno przeżywanych i rozważanych na Fot. archiwum Calvarianum „Kalwaria Papieska” tym świętym miejscu. Tajemnica zjednoczenia Matki z Sy- w innych językach jakiekolwiek słowo, nem i Syna z Matką na dróżkach Męki które by temu odpowiadało... Wszystko Pańskiej, a potem na szlaku Jej pogrzebu to, co składa się na te dróżki ludzkieod kaplicy Zaśnięcia do „grobku Matki go dnia powszedniego, zostało przejęte Bożej”. A wreszcie: tajemnica zjedno- przez Syna Bożego i za pośrednictwem czenia w chwale na dróżkach Wniebo- Jego Matki jest człowiekowi wciąż oddawzięcia i Ukoronowania. Wszystko to, wane na nowo: wychodzi z życia i wraca rozłożone w przestrzeni i czasie, wśród do życia ludzkiego. Ale oddawane już tych gór i wzgórz, omodlone przez tyle jest w nowej postaci, jest prześwietlone serc, przez tyle pokoleń, stanowi szcze- nowym światłem, bez którego życie ludzgólny rezerwuar, żywy skarbiec wiary, kie nie ma sensu, pozostaje w ciemności. nadziei i miłości Ludu Bożego tej ziemi. „Kto idzie za Mną, nie będzie chodził Zawsze, kiedy tu przychodziłem, mia- w ciemnościach, lecz będzie miał światło łem świadomość, że zanurzam się w tym życia” (J 8, 12). Oto jest owoc mojego wieloletniego właśnie rezerwuarze wiary, nadziei i miłości, które naniosły na te wzgórza, pielgrzymowania po kalwaryjskich dróżna to sanktuarium, całe pokolenia Ludu kach. Owoc – którym z wami się dzielę. 3. A jeśli, do czego pragnę was zachęcić i zapalić, to abyście nie przestawali nawiedzać tego sanktuarium. Więcej jeszcze – chcę wam powiedzieć wszystkim, a zwłaszcza młodym (bo, dziwna rzecz, młodzi szczególnie sobie upodobali to miejsce): nie ustawajcie w modlitwie. Trzeba się zawsze modlić, a nigdy nie ustawać (por. Łk 18, 1), powiedział Pan Jezus. Módlcie się i kształtujcie poprzez modlitwę swoje życie. „Nie samym chlebem żyje człowiek” (Mt 4, 4) i nie samą doczesnością, i nie tylko poprzez zaspokajanie doczesnych – materialnych potrzeb, ambicji, pożądań, człowiek jest człowiekiem... „Nie samym chlebem żyje człowiek, ale wszelkim słowem, które pochodzi z ust Bożych”. Jeśli mamy żyć tym słowem, słowem Bożym, trzeba „nie ustawać w modlitwie!” Może to być nawet modlitwa słów... Niech z tego miejsca do wszystkich, którzy mnie słuchają tutaj albo gdziekolwiek, przemówi proste i zasadnicze papieskie wezwanie do modlitwy. A jest to wezwanie najważniejsze. Najistotniejsze orędzie! W pierwszą zaraz niedzielę po rozpoczęciu nowego pontyfikatu prosiłem, żeby mnie zawieźli helikopterem na Mentorellę, w pobliżu Rzymu. I tam też uważałem za swoje pierwsze zadanie, pasterskie i papieskie, wygłosić takie orędzie o modlitwie. To jest zawsze pierwsze, podstawowe, najważniejsze. I tu powtarzam – nie te same słowa, ale tę samą sprawę. I niech także sanktuarium kalwaryjskie nadal skupia pielgrzymów, niech służy archidiecezji krakowskiej i całemu temu rejonowi, który tradycyjnie ściąga tutaj z zachodu i wschodu, z południa i północy, niech służy całemu Kościołowi w Polsce. Niech tutaj dokonuje się wielkie dzieło duchowej odnowy mężczyzn i kobiet, młodzieży męskiej i młodzieży żeńskiej, służby liturgicznej ołtarza – wszystkich. Wszystkich też, którzy tutaj przybywać będą, proszę, by modlili się za jednego z kalwaryjskich pielgrzymów, którego Chrystus wezwał tymi samymi słowami co Szymona Piotra. Wezwał go poniekąd z tych wzgórz i powiedział: „Paś baranki moje, paś owce moje” (por. J 21, 15-16). I o to proszę, proszę, abyście się za mnie tu modlili, za życia mojego i po śmierci. Amen. JAN PAWEŁ II Informator Pielgrzyma – Dział reklamy: 0602–75–45–75 DLA DUCHA I CIAŁA Rekolekcje z postem oczyszczającym warzywno–owocowym wg. dr Ewy Dąbrowskiej w Archidiecezjalnym Domu Rekolekcyjnym w Zaborówcu k. Leszna Wlkp. Terminy w 2009r.: VII – 29.06–09.07 VIII – 06.08–16.08 IX – 07.09–17.09 X – 05.10–15.10 XI – 09.11–19.11 XII – 30.11–10.12 Św. Urszula Ledóchowska – Patronka Rekolekcji Informacja i rezerwacja miejsc: tel/fax (61)8798 892 kom. 0607 239 047, kom. 0516 075 118 e-mail: [email protected], www.zaborowiec.neostrada.pl 7 8 Informator Pielgrzyma Ojciec Święty Na Skałce D zień 8 czerwca 1979 roku głęboko wpisał się w historię naszej Ojczyzny, naszego miasta – pięknego Krakowa oraz w historię miejsca męczeństwa Św. Stanisława Biskupa na Skałce, na którą przybył papież z racji uczczenia dziewięćsetlecia śmierci świętego biskupa. Wszak tu, na Skałce miało miejsce spotkanie ludzi kultury i nauki oraz młodzieży z namiestnikiem Chrystusa – Janem Pawłem II. Ten dzień pozostanie na zawsze w mej pamięci i sercu, tym bardziej, że dobry i miłosierny Bóg dał mi szczęście posługiwania tu wówczas jako przeor i rektor w paulińskiej wspólnocie i przyjmowania Ojca Świętego jako gospodarz. Doskonale pamiętam atmosferę tego dnia, atmosferą tak podniosłą i świąteczną, zagęszczoną działaniem Ducha Świętego, którego wcześniej wzywał tak żarliwie w Warszawie Jan Paweł II, atmosferę, której wypowiedzieć się do końca nie da, bo trzeba to było przeżyć. Z jednej strony nieprzeliczone tłumy młodzieży, gdzie spojrzeć wszędzie morze głów ludzkich. Chyba nigdy w historii Skałka tego nie widziała i sądzę, że nie będzie widzieć takich tłumów. Wszędzie ludzie, na dachach budynków, balkonach, ulicach, placach, ogrodach i murach. Oceniano, że było ich ponad dwieście tysięcy. Nie da się opisać tego niepowtarzalnego entuzjazmu bycia razem i jedności tylu serc. W powietrzu już dało się odczuć nadchodzący zew wolności, którego jaskółkami była młodzież akademicka tak licznie zgromadzona, modląca się i czująca, pomimo iż deptane były prawa osoby ludzkiej przez istniejący system zniewolenia komunistycznego. Trzeba również zauważyć „gorliwość” ludzi systemu, którzy w dawnym budynku naszego paulińskiego Juwenatu, w którym mieściła się szkoła gimnazjalna, a obecnie seminarium, urządzili sobie bazę nasłuchu i centrum organizacji. Na ich twarzach malowała się nerwowość, niepewność i obawa, co może się stać? Młodzież akademicka przybywała grupami ze swymi duszpasterzami z dekoracjami, chorągiewkami i emblematami. Jedna z tych grup, zwana kapucyńską z o. Salezym Kaflem, kapucynem, przybyła z ogromnym drewnianym krzyżem niesionym na ramionach, by poświęcony przez Ojca Świętego, mógł potem stanąć w miasteczku akademickim, a czego władze ówczesne bały się jak diabeł święconej wody. Krzyż Jezusa papież poświęcił, gdyż jest on znakiem zwycięstwa. Jak wiemy, w ostatni Wielki Piątek, Ojciec Święty przyciskał krzyż mocno do serca, by za tydzień samemu na nim zawisnąć. Wszyscy czekamy na zjawienie się Ojca Świętego, napięcie rośnie i sięga zenitu. Wreszcie ktoś z tłumu krzyczy: jedzie! Zafalowało w tłumie. Setki tysięcy rąk wyciągnięte w górę w geście pozdrowienia a z ust wydobył się krzyk, krzyk radości i uniesienia: „Niech żyje papież!” Ojciec Święty gestami rąk pozdrawiał wszystkich, chcąc nas przycisnąć do serca, a potem wszedł do klasztoru, gdzie miałem szczęście go przywitać. Potem, po krótkim zatrzymaniu w pokoju, udał się do świątyni skałecznej, gdzie czekali na niego ludzie kultury i nauki. Spotkanie to zorganizował ks. prof. Józef Tischner. Ojciec Święty mówił do nich i wiązał ich mądrość z mądrością i autorytetem tych, co przez sufit kościoła słuchali – spoczywających w Krypcie Zasłużonych. Następnie Ojciec Święty wyszedł na podium przed klasztorem i kościołem i długo słuchał studentów jak matka słucha żalących się dzieci, a potem wstał z tronu, na którym siedział, zszedł kilka schodków i usiadł na jednym z nich. Obecni na uroczystości watykańczycy zamarli z wrażenia. Ojciec Święty zbliżył się do studentów i tak jak ojciec w rodzinie, rozmawiał, słuchał a wreszcie nie wygłosił napisanego tekstu przemówienia, lecz przemówił bezpośrednio z serca do serc. A my wszyscy obecni piliśmy jego słowa jak zeschła ziemia wodę by się nimi nasycić. Prosił o wierność Bogu, Kościołowi i Ojczyźnie. Prosił o cierpliwość i spokój. Zdjęcie papieża siedzącego na schodach na tle obrazu Matki Bożej Jasnogórskiej z napisem Totus Tuus obiegło cały świat o czym mogłem się sam naocznie przekonać oglądając je w Rzymie i Australii. Dziś po wielu latach, gdy pokolenie tamtych studentów żyje dorosłym życiem i kształtuje oblicze naszych rodzin, naszej Ojczyzny, która jak ziemia po zimie zakwitła wolnością, stawiam pytanie: co nam z tego pozostało? Niech każdy odpowie sam, co wnosi w życie indywidualne i społeczne z nauczania papieskiego? To pytanie aktualne jest zwłaszcza dziś, kiedy odszedł nasz papież do Ojca w niebie, nasz kochany Ojciec Święty Jan Paweł II. Myślę, że pozostał nam wielki testament jego nauczania i apostolstwa. Dziś trzeba nam go wprowadzać w czyn. Na krakowskiej Skałce pozostał krzyż, krzyż papieski, który stoi opodal sadzawki św. Stanisława. Krzyż, który ma swoją historię i po licznych przygodach ostatecznie stanął tu na miejscu męczeństwa św. Stanisława. Dziś krzyż ten jest poczerniały od wiatru, deszczu i chłodu. Oby on świecił od naszych modlitw i był jasnym obłokiem na naszej drodze do Ojca w niebie. Wewnątrz klasztoru znajduje się obraz Matki Bożej Częstochowskiej, który nam ciągle przypomina o zawołaniu i zawierzeniu papieża, które do śmierci powtarzał: Totus Tuus. A w kościele, obok ołtarza Matki Bożej jest popiersie papieża i pamiątkowa tablica przypominająca tamto wydarzenie. Przychodźmy tu na Skałkę, by zaczerpnąć siły ducha płynącej z obecności tego wielkiego papieża i realizujmy jego wołanie, by otwierać nasze serca dla Chrystusa i Jego Ewangelii. O. STANISŁAW TUREK Zdjęcia: arch. Sanktuarium Na Skałce Informator Pielgrzyma – Dział reklamy: 0602–75–45–75 KONKURS Redakcja zaprasza do udziału w konkursie, w którym nagrodami są: książki o tematyce religijnej (40 egz.), płyty z homiliami Jana Pawła II (30 egz.), 3 preparaty Virumin (oferta na str. 5), poduszka z Aniołem Stróżem (oferta na str. 7). Prosimy odpowiedzieć na pytania: 1. W jakich dniach i roku była I Pielgrzymka Jana Pawła II do Polski? 2. Gdzie powstaje centrum Jana Pawła II? 3. Podaj stronę internetową producenta kropli Cerumex. Na odpowiedzi czekamy do 15.07.2009 r. Adres redakcji: „Informator Pielgrzyma”, 30-960 Kraków 1, skr. pocz. 159. Odpowiedzi znajdziesz w obecnym numerze Informatora. INFORMATOR PIELGRZYMA ZAPRASZAMY do współpracy biura pielgrzymkowe i turystyczne, wydawnictwa, firmy różnych branż, firmy farmaceutyczne, hotele, pensjonaty, sanatoria, Zgromadzenia Zakonne – ogłoszenie powołaniowe, rekolekcyjne. PRZYJMUJEMY INSERTY, ULOTKI. Dział reklamy: 0602-75-45-75 [email protected] www.apoloniatour.pl ul. Grzegórzecka 25, 31-532 Kraków, tel/fax 012 422 00 30 PIELGRZYMKI – BEZ NOCNYCH PRZEJAZDÓW !!! 1. Grecja - Śladami św. Pawła – 11/10 dni 02.07 – 12.07 09.10 – 18.10 Filippi – Kawala – Saloniki – Meteory – Delfy – Ateny – Korynt – Epidauros – Napflio – Mykeny – Veria – Wergina 2. Włochy – 9/10 dni 03.07 – 11.07 19.09 – 28.09 Asyż – Rzym – Watykan – Monte Cassino – San Giovanni Rotondo – Monte San Angelo – Lanciano – Manoppello – Loreto – Padwa 3. Litwa – 7/6 dni 12.07 – 18.07 07.09 – 12.09 Wilno – Troki – Szawle – Szydłów – Kowno – Suwałki – Święta Lipka – Gietrzwałd 4. Fatima – 15 dni 14.07 – 28.07 06.10 – 20.10 La Salette – Carcassonne – Lourdes – Oviedo – Santiago de Compostella – Fatima –Salamanka – Toledo – Saragossa – Monserrat – Nicea – Mediolan – Werona 5. Fatima Lotnicza – 11 dni 22.08 – 01.09 Lourdes – Oviedo – Santiago de Compostella – Fatima – Salamanka – Avila – Toledo – Saragossa – Monserrat – Barcelona 6. Grecja - Turcja - Śladami św. Pawła – 15 dni 18.09 – 03.10 Meteory – Veria – Saloniki – Kawala – Filippi – Troja – Pergamon – Izmir – Didim – Efez – Selczuk – Maryemana – Milet – Pamukkale – Konya – Kapadocja – Istambuł Zapraszamy do współpracy: Księży, Zakony, Stowarzyszenia, Szkoły, Organizatorów, Akcje Katolickie, Instytucje 9 10 Informator Pielgrzyma D ziękuję Chrystusowi Ukrzyżowanemu za to, że znów jestem w Jego Mogilskim Sanktuarium w Nowej Hucie. Za to, że znów jestem tutaj wspólnie z Wami, z którymi połączyły mnie całe lata wspólnego budowania Nowej Huty na fundamencie Krzyża. Pozdrawiam także wszystkich obecnych tu dzisiaj pielgrzymów, zwłaszcza z diecezji tarnowskiej oraz diecezji kieleckiej. Wyrazem Waszej obecności jest Osoba celebransa, biskupa Kościoła tarnowskiego. A teraz pozwólcie jeszcze, żebym mógł wspólnie z Wami wszystkimi w naszej nowohuckiej, krakowskiej i polskiej wspólnocie pozdrowić tylu dostojnych gości nie tylko z Europy, ale i z innych kontynentów: Księży Kardynałów, Arcybiskupów, Biskupów... Eminentissimi et Excelentissimi, amatissimi Hospites nostri, salvete! Salvete in festivitate, in iubilaeo Sancti Stanislai Episcopi et Martyris! Ojciec Opat mogilski zawsze kazał mi wysoko stawać podczas naszych uroczystości nowohuckich w Mogile. Sprzeciwiałem się temu i tłumaczyłem mu, żeby nie budował tak wysokich ołtarzy, a zwłaszcza tronu dla kardynała, ale dziś uległem... Oto więc znowu, umiłowani Bracia i Siostry, jestem przy tym Krzyżu, do którego tak często tu pielgrzymowałem – przy Krzyżu pozostawionym dla nas wszystkich jako najdroższa Relikwia naszego Odkupiciela. Kiedy w pobliżu Krakowa powstawała Nowa Huta – olbrzymi kombinat Fot. archiwum Ojców Cystersów Kazanie wygłoszone przez Ojca Św. Jana Pawła II w Nowej Hucie – Mogile przemysłowy oraz nowe wielkie miasto: nowy Kraków – może nie uświadamiano sobie, że powstaje ono przy tym Krzyżu. Przy tej Relikwii, którą wraz z prastarym opactwem cysterskim odziedziczyliśmy po czasach piastowskich. Rok 1222: czasy księcia Leszka Białego, czasy biskupa Iwona Odrowąża, okres poprzedzający kanonizację św. Stanisława. W tych czasach, w trzecim stuleciu Millennium naszego Chrztu, założono tutaj cysterskie opactwo. A później sprowadzono Relikwię Krzyża świętego, do której od wieków pielgrzymował Kraków i Ziemia Krakowska od północy, od strony Kielc, i od wschodu, od strony Tarnowa, a także od zachodu od strony Śląska. To wszystko działo się na terenie, na którym wedle tradycji istniała kiedyś stara huta, jakby daleka historyczna poprzedniczka tej współczesnej Nowej Huty. Pragnę dzisiaj przywitać tutaj raz jeszcze pielgrzymów z Krakowa. I pielgrzymów ze Śląska. I pielgrzymów od strony Tarnowa, i pielgrzymów od strony Kielc. Wspólnie pielgrzymujemy do Krzyża Pańskiego. Od Niego bowiem rozpoczął się nowy czas w dziejach człowieka. Jest to czas łaski i czas zbawienia. Poprzez Krzyż człowiek zobaczył na nowo perspektywę swojego losu, swego na ziemi bytowania. Zobaczył, jak bardzo umiłował go Bóg. Zobaczył i stale widzi w świetle wiary, jak wielka jest jego własna wartość. Nauczył się człowiek swoją godność mierzyć miarą tej Ofiary, jaką dla niego, dla jego zbawienia złożył Bóg ze swojego Syna: Tak Bóg umiłował świat, że Syna swojego jednorodzonego dał, aby każdy, kto w Niego wierzy nie zginął, ale miał żywot wieczny (por. J 3, 16). I chociaż zmieniają się czasy, chociaż na miejscu dawnych podkrakowskich pól stanął ten potężny kombinat, chociaż żyjemy w epoce zawrotnego rozwoju wiedzy o świecie materialnym i takiego też rozwoju techniki, ta podstawowa prawda o życiu ducha ludzkiego, która wyraża się poprzez krzyż, nie odchodzi w przeszłość, nie dezaktualizuje się, nie staje się wczorajsza. Dzieje Nowej Huty są także napisane poprzez krzyż – naprzód poprzez ten stary, mogilski, odziedziczony tutaj po stuleciach – a potem poprzez inny – nowy, który postawiono niedaleko stąd. Tam, gdzie stawia się krzyż powstaje znak, że dotarła już Dobra Nowina o zbawieniu człowieka przez Miłość. Tam, gdzie stawia się krzyż, powstaje znak, że rozpoczyna się ewangelizacja. Niegdyś ojcowie nasi na różnych miejscach polskiej ziemi stawiali krzyże na znak, że dotarła już do nich Ewangelia, że rozpoczęła się ewangelizacja – i że trwa nienaruszona. Z tą myślą postawiono ów pierwszy krzyż w podkrakowskiej Mogile – w pobliżu starej huty. Kiedy zaś postawiono opodal tego miejsca nowy drewniany krzyż – było to już w okresie Millennium. Otrzymaliśmy znak, że na progu nowego tysiąclecia – w te nowe czasy i nowe warunki wchodzi na nowo Ewangelia. Że rozpoczęła się nowa ewangelizacja, jakby druga, a przecież ta sama co pierwsza. Krzyż trwa, choć zmienia się świat. Dziękujemy dzisiaj przy Krzyżu mogilskim, a zarazem przy Krzyżu nowohuckim za ten nowy początek ewangelizacji, który tutaj się dokonał. I prosimy wszyscy, ażeby był tak samo owocny – owszem, jeszcze bardziej owocny, jak pierwszy. To tyle, Moi Drodzy, o pierwszym Krzyżu i o najstarszym kościele. A teraz ten nowy. Nowy krzyż, który stanął opodal prastarej Relikwii Krzyża Świętego w cysterskim opactwie, zwiastował narodziny nowego kościoła. Narodziny te szczególnie głęboko zapisały się w moim sercu, więc zabrałem je ze sobą, odchodząc ze Stolicy św. Stanisława na Stolicę św. Piotra. Zabrałem je ze sobą, jako nową relikwię, jako bezcenną relikwię naszych czasów. Dokończenie na str. 15 Informator Pielgrzyma Portal Powołaniowy Stajesz przed wyborem drogi życiowej, pytasz o sens i cel życia, pragniesz umocnić swoją wiarę, interesujesz się życiem zakonnym czy kapłańskim, pragniesz zasięgnąć więcej informacji o św. Franciszku z Asyżu i jego duchowości?! Proponujemy Ci bardzo interesujący Internetowy „Portal Duszpasterstwa Powołań OO. Bernardynów”, powstały i działający pod adresem: www.powolanie.bernardyni.pl. Portal zawiera podstawowe informacje o Zakonie Braci Mniejszych, założycielu zakonu – św. Franciszku z Asyżu, szczegółowe informacje o Prowincji Niepokalanego Poczęcia N.M.P. (czyli Prowincji OO. Bernardynów – tak popularnie nazywanej w Polsce). Jest oddzielny dział dotyczący Źródeł Franciszkańskich (wszystkich pism św. Franciszka z Asyżu) i nie tylko. Portal zawiera – jak sama nazwa wskazuje – odrębny dział, a w nim szereg treści związanych z tematem „powołanie”. Nadto na Portalu można znaleźć szereg ważnych zagadnień związanych z życiem chrześcijańskim (modlitwy, refleksje, opowiadania, świadectwa...). Zobacz, a sam się przekonasz!!! O. ZEFIRYN MAZUR OFM www.klaretyni.pl 11 Misjonarze Klaretyni Jesteśmy Zgromadzeniem Zakonnym założonym przez św. Antoniego Marię Klareta w Hiszpanii w 1849 roku. Naszym powołaniem w Kościele jest głoszenie Dobrej Nowiny na wszelkie możliwe sposoby. W naszym posłannictwie powierzamy się Maryi jako synowie Jej Niepokalanego Serca. Nasz założyciel pragnął, aby Słowo Boże było głoszone każdemu człowiekowi. Jeżeli i Tobie nie jest to obojętne to zapraszamy Cię do przeżycia z nami rekolekcji. Terminy rekolekcji: Kudowa-Zdrój szkoły ponadgimnazjalne - 21-25 czerwca 2009 Wyjazd w Pieniny dla osób rozeznających powołanie - 13-18 lipca 2009 Informacje i zgłoszenia: Misjonarze Klaretyni ul. Klaretyńska11; 91-117 Łódź tel.(071) 348 15 29; e-mail: [email protected] www.klaretyni.pl 12 Informator Pielgrzyma Oœwiadczenie Polskiego Stowarzyszenia Obroñców ¯ycia Cz³owieka w sprawie procedury „in vitro” Procedura „in vitro” mimo ukierunkowania na osi¹gniêcie szlachetnego celu, jakim jest poczêcie i narodzenie dziecka, jest g³êboko nieetyczna i sprzeczna z polskim prawem. W ramach tej procedury sztucznie, hormonalnie przyspiesza siê dojrzewanie kilku, kilkunastu ¿eñskich komórek jajowych, pobiera siê je i w probówce zap³adnia mêskimi gametami. Zazwyczaj poczêtych zostaje kilka, kilkanaœcie istot ludzkich; nastêpnie dokonuje siê ich selekcji. Poczête dzieci wykazuj¹ce wady niszczy siê, a jedn¹ lub kilka wybranych istot ludzkich transferuje siê do ³ona matki celem umo¿liwienia im dalszego rozwoju i urodzenia. „Nadliczbowe” poczête embriony ludzkie zamra¿a siê dla ich ewentualnego, póŸniejszego wykorzystania. Ogromna wiêkszoœæ poczynanych w czasie procedury „in vitro” istot ludzkich ginie wed³ug danych z ró¿nych oœrodków od 60 do 80%: w czasie selekcji, transferu, zamra¿ania i odmra¿ania. Procedura „in vitro” narusza godnoœæ ludzk¹ zarówno samych rodziców eliminuj¹c ich personalistyczny, g³êboko intymny akt ma³¿eñski i zastêpuj¹c go dzia³aniami technicznymi, jak i godnoœæ cz³owiecz¹ dziecka poczêtego poprzez stosowanie wobec niego selekcji, transferu, procesu zamra¿ania i odmra¿ania oraz przetrzymywanie w bankach ludzkich embrionów. Procedura „in vitro” narusza wiêc trzy artyku³y Konstytucji RP: Art. 30. Przyrodzona i niezbywalna godnoœæ cz³owieka stanowi Ÿród³o wolnoœci i praw cz³owieka i obywatela. Jest ona nienaruszalna, a jej poszanowanie i ochrona jest obowi¹zkiem w³adz publicznych. Art. 38. Rzeczpospolita Polska zapewnia ka¿demu cz³owiekowi prawn¹ ochronê ¿ycia. Art. 40. Nikt nie mo¿e byæ poddany torturom ani okrutnemu, nieludzkiemu lub poni¿aj¹cemu traktowaniu i karaniu. (...) A tak¿e stanowi naruszenie art. 157a kodeksu karnego: § 1. Kto powoduje uszkodzenie cia³a dziecka poczêtego lub rozstrój zdrowia zagra¿aj¹cy jego ¿yciu, podlega grzywnie, karze ograniczenia wolnoœci albo pozbawienia wolnoœci do lat 2. Oczekujemy od w³aœciwych organów resortu sprawiedliwoœci przewidzianych prawem dzia³añ, które doprowadz¹ do zaprzestania stosowania procedury „in vitro” jako naruszaj¹cej obowi¹zuje polskie prawo. Za Zarz¹d dr in¿.Antoni Ziêba Prezes Pozytywn¹ i etyczn¹ odpowiedzi¹ na problemy zwi¹zane z niep³odnoœci¹ jest rozwijana ostatnio w krajach zachodnich naprotechnologia. Poczêcie i urodzenie upragnionego dziecka osi¹ga siê z poszanowaniem godnoœci ma³¿onków i bez niszczenia poczêtych istot ludzkich. Skutecznoœæ naprotechnologi jest dwu-, trzykrotnie wy¿sza od skutecznoœci procedury in vitro. Trzeba dobrej woli politycznych decydentów i kierownictwa s³u¿by zdrowia celem szybkiego wdro¿enia jej w Polsce. Zapraszamy do odwiedzenia serwisu internetowego Polskiego Stowarzyszenia Obroñców ¯ycia Cz³owieka: www.pro-life.pl 13 Informator Pielgrzyma :SROVNLHMRĞZLDFLHPDP\W\S$HGXNDFMLVHNVXDOQHM 3ROVNLPRGHOÅZ\FKRZDQLDGRij\FLDZURG]LQLHµ SU]\QRVLGREUHUH]XOWDW\ :OLWHUDWXU]HSU]HGPLRWXZ\UyijQLDVLēWU]\JãyZQHURG]DMHZ\FKRZDQLDVHNVXDOQHJR $²Z\FKRZDQLHGRF]\VWRħFL²DEVW\QHQFMLVHNVXDOQHMEH]SURSDJRZDQLDDQW\NRQFHSFMLDEVWLQHQFHRQO\ HGXFDWLRQFKDVWLW\HGXFDWLRQ %²ELRORJLF]QĎHGXNDFMēVHNVXDOQĎELRORJLFDOVH[HGXFDWLRQ &²]ãRijRQĎHGXNDFMēVHNVXDOQĎ]DZLHUDMĎFĎREDSRZ\ijV]HSRGHMħFLDFRPSUHKHQVLYHVH[HGXFDWLRQ 7ēNODV\ILNDFMēRSUDFRZDãD$PHU\NDĝVND$NDGHPLD3HGLDWULL :(XURSLH]DFKRGQLHMSDQXMHSHUPLV\ZQDVHNVHGXNDFMDW\SX%OXE&NWyUDSURZDG]LGRZLHOXQLHSRijĎGDQ\FK ]MDZLVNZħUyGPãRG\FKOXG]LDWDNijHLVWDUV]\FKSRNROHĝZ]URVWX]DFKRURZDĝQDFKRURE\SU]HQRV]RQHGURJĎ SãFLRZĎ]DELMDQLDSRF]ēW\FKG]LHFLLURG]HQLDG]LHFLSU]H]PãRGRFLDQHPDWNL :3ROVFHG]LēNLZSURZDG]HQLX]DF]DVyZU]ĎGX$:6ÅZ\FKRZDQLDGRij\FLDZURG]LQLHµNWyUHPRijQD]DNODV\ ILNRZDĄMDNRHGXNDFMēVHNVXDOQĎW\SX$PDP\GREUĎV\WXDFMēFRQLHR]QDF]DijHUHDOL]RZDQHG]LVLDMSURJUDP\ QLHPDMĎE\ĄXGRVNRQDODQHDSUDNW\F]QDLFKUHDOL]DFMDSU]H]QDXF]\FLHOLXOHSV]RQD :LHONLPEãēGHPE\ãRE\ZSURZDG]HQLHZ3ROVFHVHNVHGXNDFMLW\SX%L&FR]UHDOL]RZDQRQSZ:LHONLHM %U\WDQLLL6]ZHFMLJG\ijVNXWNXMHWRIDWDOQ\PLUH]XOWDWDPLZħUyGPãRG]LHij\ :WDEHOLSRGDQROLF]E\]DUHMHVWURZDQ\FKDERUFMLZZ\PLHQLRQ\FKNUDMDFKQLHXZ]JOēGQLDMĎRQHMHGQDN DERUFMLGRNRQ\ZDQ\FKZW]ZSRG]LHPLX3RG]LHPLHDERUF\MQHZ3ROVFHV]DFRZDQHMHVWQDW\VGRW\VSU]H UZDĝFLĎij\URF]QLH]MDZLVNRSRG]LHPLDDERUF\MQHJRZ\VWēSXMHWDNijHZSR]RVWDã\FKNUDMDFKDOH]XZDJLQDÅOH JDOQRħĄµDERUFMLPDUHODW\ZQLHPQLHMV]ĎVNDOēZJV]DFXQNyZRUJDQL]DFMLPLēG]\QDURGRZ\FKOLF]EDSRG]LHPQ\FK DERUFMLZ\QRVLRGGRZVWRVXQNXGROLF]E\XURG]Hĝ 7U]HEDSRGNUHħOLĄijHOLF]E\DERUFMLSRGDQHZWHMWDEHOLQLHREHMPXMĎDERUFMLZ\ZRãDQ\FKZF]HVQRSRURQQĎ SLJXãNĎ58NWyUDMHVWħURGNLHPQLV]F]ĎF\Pij\FLHOXG]NLHQDQDMZF]HħQLHMV]\PHWDSLHUR]ZRMXLMHVWSUDZQLH GRSXV]F]DOQDLQLHVWHW\VWRVRZDQDZZ\PLHQLRQ\FKNUDMDFK]DZ\MĎWNLHP3ROVNL 7DEHOD/LF]EDDERUFMLZU 3DĝVWZR 3ROVND 6]ZHFMD :LHOND%U\WDQLD 3RSXODFMD ZW\V /LF]ED /LF]ED /LF]ED OHJDO OHJDOQ\FKDERU XURG]Hĝ Q\FK FMLZħUyG ZħUyG DERUFML QLHOHWQLFK QLHOHWQLFK URF]QLH RJyãHP /LF]ED NRELHW QLHOHWQLFK /LF]ED NRELHW ZZLHNX UHSURGXNF\MQ\P 8URG]HQLD PQLHMQLij 7DEHOD&KRURE\SU]HQRV]RQHGURJĎSãFLRZĎ /LF]EDSU]\SDGNyZNLã\QD PLHV]NDĝFyZZU /LF]EDSU]\SDGNyZU]HijĎF]NLQD PLHV]NDĝFyZZU /LF]EDRVyEij\MĎF\FK ]+,9$,'6QD PLHV]NDĝFyZZU 3ROVND 6]ZHFMD :LHOND%U\WDQLD 3DĝVWZR ,QIRUPDFMH]WHMWDEHOLZVND]XMĎijHZ]DNUHVLHFKRUyESU]HQRV]RQ\FKGURJĎSãFLRZĎNLã\U]HijĎF]NL RUD]+,9$,'6V\WXDFMDZ3ROVFHMHVW]GHF\GRZDQLHQDMOHSV]D%\ãRE\ZLHONLPEãēGHPZSURZDG]HQLHGRSRO VNLFKV]NyãHGXNDFMLVHNVXDOQHMW\SX%OXE& GULQij$QWRQL=LēED 'DQHZWDEHODFK]DF]HUSQLēWR]UDSRUWyZ:+221=V]F]HJyãRZĎELEOLRJUDILēSRGDQRQDZZZSUROLIHSO LZQXPHU]HÅ6XNFHVDEVW\QHQFNLHMHGXNDFMLVHNVXDOQHMW\SX$µ]HV]\WyZSUREOHPRZ\FKÅ6ãXijEDIJ\FLXµ 14 Informator Pielgrzyma Bo¿e Mi³osierdzie nadziej¹ dla œwiata! I Ty zostañ aposto³em Bo¿ego Mi³osierdzia! Polskie Stowarzyszenie Obroñców ¯ycia Cz³owieka przygotowa³o p³ytê DVD z trzema filmami, umacniaj¹cymi wiarê i nadziejê: + „Mi³osierdzie Bo¿e nadziej¹ dla œwiata” – przes³anie œw. Faustyny, + „A jest to wezwanie najwa¿niejsze” – najwa¿niejszy apel S³ugi Bo¿ego Jana Paw³a II, + „Pragnê... choæby ¿ycie z³o¿yæ w ofierze” – biografia œw. Maksymiliana Marii Kolbego. Filmy te warto obejrzeæ i ofiarowaæ innym! Polskie Stowarzyszenie Obroñców ¯ycia Cz³owieka wysy³a gratisowo zestaw 7 jednakowych p³ytek DVD z filmami i 7 reprodukcji obrazu Jezusa Mi³osiernego „Jezu ufam Tobie” (o wymiarach 20 x 30 cm), prosz¹c jedynie o pokrycie kosztów wydania i przesy³ki: 29 z³. P³yta DVD oraz obraz Mi³osiernego Jezusa to znakomity prezent dla cz³onków rodziny, przyjació³, s¹siadów, kolegów w pracy. B¹dŸ aposto³em Bo¿ego Mi³osierdzia, propaguj papieski apel o modlitwê, przypominaj postaæ œw. Maksymiliana – mêczennika mi³oœci! Zamówienia mo¿na sk³adaæ listownie, faxem, telefonicznie i e-mailem oraz w biurze Polskiego Stowarzyszenia Obroñców ¯ycia Cz³owieka: ul. Krowoderska 24/1, 31-142 Kraków, tel. (012) 633-12-46, fax (012) 633-12-44, e-mail: [email protected], www.pro-life.pl Wszyscy czujemy, ¿e znajdujemy siê w szczególnym momencie historii. Ogólnoœwiatowy kryzys moralny, nieustanne ataki na ¿ycie cz³owieka i rodzinê, negowanie Boga i Jego przykazañ, ataki na Koœció³ katolicki, œwiatowy kryzys finansowy i gospodarczy powoduj¹, ¿e wielu traci nadziejê, zaczyna popadaæ w zw¹tpienie, depresjê... " Zamawiam zestaw 7 p³ytek DVD z filmami „Mi³osierdzie Bo¿e nadziej¹ dla œwiata”, „A jest to wezwanie najwa¿niejsze”, „Pragnê... choæby ¿ycie z³o¿yæ w ofierze” oraz 7 reprodukcji obrazu Jezusa Mi³osiernego „Jezu ufam Tobie” (o wymiarach 20 x 30 cm). Po otrzymaniu przesy³ki pokryjê koszty wydania i przesy³ki: 29 z³ za jeden zestaw 7 p³yt oraz 7 reproducji. miejsce na znaczek liczba zamawianych zestawów: (jeden zestaw to 7 jednakowych p³yt DVD i reprodukcji obrazu) imiê: nazwisko: ulica, nr domu i mieszkania: kod pocztowy: miejscowoœæ: Polskie Stowarzyszenie Obroñców ¯ycia Cz³owieka ul. Krowoderska 24/1 31-142 Kraków Informator Pielgrzyma 15 Kazanie wygłoszone przez Ojca Św. Jana Pawła II w Nowej Hucie – Mogile Ów nowy krzyż pojawił się wówczas, gdy na teren dawnych podkrakowskich wsi, który stał się terenem Nowej Huty, przybyli nowi ludzie, którzy mieli tu rozpocząć pracę. Przedtem pracowano tutaj ciężko, pracowano na roli, a ziemia była urodzajna – więc pracowano ochotnie. Od kilkudziesięciu lat rozpoczął się przemysł, wielki przemysł, ciężki przemysł. I ludzie, którzy tu przyszli – z różnych stron – przyszli do pracy w przemyśle, nie rolnicy lecz hutnicy – to oni właśnie przynieśli ze sobą ten nowy krzyż. To oni go postawili – na znak, że będą budować nowy kościół, na terenie dawnej miejscowości Bieńczyce. Miałem szczęście, jako wasz arcybiskup i kardynał, nie tylko wbić pierwszą łopatę pod wykop tego kościoła, ale także poświęcić go i konsekrować w 1977 roku. Konsekrować ten kościół, który narodził się z nowego krzyża. Ten kościół narodził się też z nowej pracy. Ośmielę się powiedzieć, że narodził się z Nowej Huty. My wszyscy bowiem wiemy, że w pracę człowieka jest głęboko wpisana tajemnica krzyża, jest wpisane prawo krzyża. Czyż nie na pracy ludzkiej spełniają się te słowa Stworzyciela wypowiedziane po upadku człowieka: „W pocie czoła będziesz pożywał twój chleb...” (por. Rodz 3,19). Czy to będzie ta stara praca na ziemi, która rodzi pszenicę, ale może też rodzić osty i ciernie – czy to będzie ta nowa praca przy wysokich piecach w Nowej Hucie – zawsze dokonuje się ona w pocie czoła. Jest wpisane w pracę ludzką prawo krzyża. W pocie czoła pracował tutaj rolnik i w pocie czoła – w straszliwym, śmiertelnym pocie – kona na krzyżu Chrystus. Nie można oddzielić krzyża od ludzkiej pracy. Nie można oddzielić Chrystusa od ludzkiej pracy. To właśnie potwierdziło się tutaj, w Nowej Hucie. I to był ten nowy początek ewangelizacji na początku nowego Tysiąclecia chrześcijaństwa w Polsce. Ten nowy początek przeżywaliśmy razem. I ja zabrałem to z sobą z Krakowa do Rzymu jako relikwię. Chrześcijaństwo i Kościół nie boi się świata pracy, nie boi się ustroju pracy. Papież nie boi się ludzi pracy. Zawsze byli mu szczególnie bliscy. Wyszedł spośród nich. Wyszedł z kamieniołomu na Zakrzówku, z Solvayowskiej kotłowni w Borku Fałęckim, a potem – z Nowej Fot. archiwum Ojców Cystersów Dokończenie ze str. 10 Huty. Poprzez wszystkie te środowiska, poprzez własne doświadczenie pracy – śmiem powiedzieć – ten papież nauczył się na nowo Ewangelii. Dostrzegł, przekonał się, jak gruntownie w nią wpisana jest współczesna problematyka człowieka pracy. Jak bardzo nie sposób rozwiązać do końca tej problematyki bez Ewangelii. Współczesna bowiem problematyka ludzkiej pracy (czy zresztą tylko współczesna?) ostatecznie sprowadza się – niech mi darują wszyscy specjaliści – nie do techniki, i nawet nie do ekonomii, ale do jednej, podstawowej kategorii: jest to kategoria godności pracy – czyli godności człowieka. Ekonomia i technika, i tyle innych specjalizacji czy dyscyplin swoją rację bytu czerpią z tej podstawowej kategorii. Jeśli nie czerpią jej stąd, jeśli kształtują się poza godnością ludzkiej pracy, poza godnością człowieka pracy, są błędne. A mogą być nawet szkodliwe, jeśli są przeciw człowiekowi. Jak widać, ta podstawowa kategoria jest humanistyczna. Pozwolę sobie powiedzieć: ta podstawowa kategoria: godność pracy, jako miara godności człowiek – jest chrześcijańska. Jest chrześcijańska! Odnajdujemy ją w Chrystusie niejako w najwyższym stopniu nasilenia. Drodzy Bracia i Siostry, niech to wystarczy. Nieraz spotykałem się tutaj z Wami jako Wasz biskup – i mówiłem więcej na te wszystkie tematy. Dzisiaj jako Wasz gość mówię zwięźle. Ale to jedno pamiętajcie: Chrystus nie zgodzi się nigdy z tym, aby człowiek był uznawany – albo: aby siebie samego uznawał – tylko za narzędzie produkcji. Nie zgodzi się z tym, żeby tylko wedle tego był człowiek oceniany, mierzony, wartościowany. Chrystus nigdy się z tym nie zgodzi. Dlatego położył się na tym krzyżu, jakby na wielkim progu duchowych dziejów człowieka, ażeby sprzeciwiać się jakiejkolwiek degradacji człowieka. Również gdyby to była degradacja przez pracę. Chrystus trwa w naszych oczach na tym swoim krzyżu, aby człowiek każdy był świadomy tej mocy, jaką On mu dał: dałem mu moc, dał nam moc, abyśmy stali się synami Bożymi (por J 1,12). I o tym musi pamiętać – i pracownik, i pracodawca – i ustrój pracy – i system płac – i państwo, i Naród, i Kościół. Kiedy byłem wśród Was, starałem się o tym dawać świadectwo. Módlcie się, abym dawał je nadal, abym dawał je tym bardziej, gdy jestem w Rzymie. Abym dawał je wobec całego Kościoła i całego współczesnego świata. Nikogo nie może zdziwić, że o tym mówię tutaj, w Polsce, skoro mówiłem o tym w Meksyku. I chyba... i chyba surowiej. Bo Kościół, dla dobra człowieka pragnie dojść do wspólnego rozumienia spraw z każdym ustrojem pracy. Prosi tylko, prosi tylko ten ustrój pracy, ażeby pozwolił Kościołowi mówić człowiekowi o Chrystusie i miłować człowieka tą miarą, tą miarą godności człowieka, tą miarą godności pracy, jaką Chrystus przyniósł i niezmiennie stanowi. Dokończenie na str. 16 16 Informator Pielgrzyma Kazanie wygłoszone przez Ojca Św. Jana Pawła II w Nowej Hucie – Mogile Dokończenie ze str. 15 I dlatego też, obecny tu dzisiaj wśród Was, składam dzięki Bożej Opatrzności, że mogłem wraz z Wami, wraz z całym nowym ustrojem budować Nową Hutę na fundamencie Chrystusowego Krzyża. Że mogłem ją budować nie tylko w Bieńczycach, ale także i w Mistrzejowicach. Pamiętam najpierwsze początki tego dzieła i wszystkie kolejne etapy jego narastania. Razem z Wami, zwłaszcza parafianami Mistrzejowic, którzy tutaj są. Wracam modlitwą i sercem do trumny śp. Ks. Józefa, który to dzieło zapoczątkował, wkładając w nie wszystkie swoje młode siły, składając całkowicie na ołtarzu tego dzieła, całe swoje młode życie. Dziękuję wszystkim. Dziękuję parafianom Mistrzejowic, dziękuję wszystkim, którzy to dzieło kontynuują z taką miłością i wytrwałością. Moja myśl zwraca się również w tej chwili w stronę Wzgórz Krzesławickich. Wieloletnie wysiłki powoli przynoszą ten swój owoc, choć nie jest to jeszcze owoc pełny. Z całego serca błogosławię temu dziełu i wszystkim innym kościołom, które powstają lub powstaną w tym rejonie, w nowych wciąż rosnących dzielnicach. Od krzyża w Nowej Hucie zaczęła się nowa ewangelizacja, ewangelizacja nowego Millennium. Te kościoły są jej świadkiem i jej sprawdzianem. Wyrosły one z żywej, świadomej i odpowiedzialnej wiary – i trzeba, aby jej nadal służyły. Ewangelizacja nowego tysiąclecia musi nawiązać do nauki Soboru Watykańskiego II. Musi być, jak uczy ten Sobór, dziełem wspólnym biskupów, kapłanów, zakonów i świeckich: dziełem rodziców i młodzieży. Parafia nie jest tylko miejscem, w którym katechizacja ta się dokonuje. Jest ona równocześnie żywym środowiskiem, które samo ma jej dokonywać. Kościoły, których budowę z takim wysiłkiem – ale i z takim entuzjazmem podejmowaliście, podejmujecie, prowadzicie – wszystkie powstają po to, ażeby poprzez nie wraz z nimi Ewangelia Jezusa Chrystusa wchodziła w całe Wasze życie. Zbudowaliście i budujecie kościoły. Wypełnijcie życie swoje Ewangelią. Niech Maryja, Królowa Polski – a także bł. Maksymilian Kolbe – wspomagają Was w tym nieustannie. Amen. I tak to, Moi Drodzy i Umiłowani Bracia i Siostry z Nowej Huty, tak to, jak umiałem, opowiedziałem nasze wspólne dzieje. Właściwie razem żeśmy je opowiadali. Ja powoli cedziłem zdania, a Wy dodawaliście mi ognia. Wszystko to się zgadza: tak jest dzisiaj i tak było przez te dwadzieścia minionych lat. Wszystko się zgadza. Tylko jednego mi trochę żal, że tego dziwnego kazania, które mówiliśmy razem nie mogli zrozumieć nasi goście z różnych krajów i kontynentów, przynajmniej na bieżąco. Ja ich bardzo za to przepraszam, ale nie mogłem zrobić inaczej. Musiałem tak mówić, jak mówiłem, czyli – po polsku. I wy też musieliście robić, jak robicie – czyli bić brawo, nie ma wyjścia. Moi Drodzy! Ja bardzo żałuję, że nasi drodzy goście, a zwłaszcza kardynałowie, nie mogli tego tak bardzo zrozumieć, bo by dopiero zobaczyli, jakiego sobie wybrali Papieża. Moi Drodzy! Ja bym to wszystko tak streścił: Tam, gdzie się pali – a w wysokich piecach się strasznie pali, musi się też strasznie palić w ludzkich sercach. A teraz pomyślcie sobie: co o mnie powiedzą w świecie? Ten, jak już zacznie kazanie, to skończyć nie może. Co za Papież!... Mam dwie prośby na koniec: jedna prośba do służby zdrowia, do sióstr, żebyście zanieśli kawałek mojego serca do szpitala w Nowej Hucie, który tutaj jest niedaleko. Oni się modlą razem z nami, swoim cierpieniem. Jeszcze chcę dodać małe pozdrowienie dla tej tablicy z Chicago, o co się strasznie upomina, Jan Paweł II w Kalwarii i dla drugiej jeszcze tablicy z Bieszczad. „Otce” tak jest, dla wszystkich naszych pobratymców, którzy przybyli tutaj zza Karpat, dla naszych braci, Braci Słowaków i Czechów. Ale to tak powoli zbieram sobie na jutro, zbieram, bo jutro trzeba będzie posłać w szeroki świat wici! A dzisiaj, dzisiaj, Moi Drodzy, chciałem jeszcze, żeby mnie usłyszeli w kombinacie wszyscy. Zawsze, zawsze, kiedy tutaj byłem, myślałem z największym szacunkiem i czcią o tej gigantycznej polskiej pracy, o tej gigantycznej polskiej pracy, której na imię „Nowa Huta”. I w duchu braterskiej solidarności budowałem ją razem z Wami dyrektorzy, inżynierowie, hutnicy, pracownicy, ministrowie! Budowałem ją razem z Wami na fundamencie Chrystusowego Krzyża! Po mszy św. Ojciec św. pomodlił się przed Cudownym Krzyżem, spotkał się z cystersami, benedyktynami i kamedułami w sali św. Bernarda w klasztorze. Odjeżdżając z Sanktuarium Krzyża Świętego, Ojciec św. przemówił do tłumów zgromadzonych przed bazyliką: Moi Drodzy! Ja już jestem w największych biegach, wiecie co to znaczy, ale chcę wam pobłogosławić, a potem wam coś powiem i pójdę sobie. Niech was błogosławi Bóg Wszechmogący, Ojciec i Syn i Duch Święty. Amen. A teraz wam coś powiem. Tym Papieżem nawet możliwie jest być, tylko czasu człowiek nigdy nie ma, czasu nigdy człowiek nie ma, czasu człowiek nigdy nie ma. Pochwalony Jezus Chrystus! Jan Paweł II Fot. archiwum Calvarianum „Kalwaria Papieska” 17 Informator Pielgrzyma Umocnienie w wierze i dążeniu do wolności Jan Paweł II w Polsce w1979 roku W ybór Karola Wojtyły na głowę Kościoła powszechnego 16 października 1978 roku był ogromnym zaskoczeniem dla wszystkich Polaków. Dla społeczeństwa polskiego było to zaskoczenie bardzo radosne, zaś dla komunistycznego rządu PRL zaskoczenie, które wywołało paniczny strach i zarazem bezradność. Bo oto syn polskiej ziemi, ten, który wzrastał w zniewolonej Polsce, ten, który znał metody działania władz państwowych stał się głową Kościoła. Władze PRL zdawały sobie sprawę z sytuacji społeczno-politycznej w kraju. Wiedziały, że z roku na rok coraz trudniej trzymać „w ryzach” społeczeństwo, które coraz głośniej będzie się upominać o swoje podstawowe prawa, których było pozbawionych przez komunistyczny reżim. Wspomnieć warto, iż społeczeństwo w przeszłości już wielokrotnie dawało znać władzom państwowym, że nie zaakceptowało socjalistycznej drogi Polski, chociażby w 1970, 1976 roku, kiedy robotnicy podjęli strajki w obronie swoich podstawowych praw. Przypomnieć też trzeba, iż Kościół katolicki w Polsce zawsze stawał w obronie swoich dzieci, o czym świadczą zachowane materiały archiwalne z lat 1945-1989 i niejednokrotnie za taka postawę bywał karany. Jednakże nigdy nie godził się na poniewieranie człowiekiem, walczył o jego podstawowe prawa do wolności słowa, wyznania i sumienia. Zawsze stał na straży przestrzegania godności człowieka. Jan Paweł II był w tym czasie (1979 rok) był dla wszystkich Polaków nadzieją i podporą w walce o podstawowe prawa. Błogosławił naród polski w drodze do demokracji. Dziś po latach można stwierdzić, iż przemiany wolnościowe, które dokonały się w Polsce, dokonały się dzięki Janowi Pawłowi II, który potrafił wyzwolić w narodzie tak ogromne pokłady sił i nadziei, ale i wytrwałości oraz mądrości. Dokonywał tego przez swoje kolejne pielgrzymki do Ojczyzny – przez głoszone nauki, kazania, przemówienia, przez odprawianie Mszy świetych i nabożeństwa. I dziś mamy świadomość, że oręduje za nami z domu Ojca, bo w sposób szczególny potrzebujemy dzisiaj zgody narodowej, potrzebujemy więcej miłości i sprawiedliwości w życiu społecznym, rodzinnym i politycznym. W 1979 roku w biurze Politycznym KC PZPR rozgorzały dyskusje o terminie przyjazdu do Polski papieża. Władze były niechętnie ustosunkowane do wizyty papieża Polsce, gdyż zdawały sobie sprawę, iż papież poruszy sprawy polskie. Chcąc nie chcąc władze nie mogły odmówić Wojtyle przyjazdu do Polski, gdyż byłoby to z pewnością bardzo źle odebrane przez światową opinię publiczną. Starano się jednak przeszkadzać jak tylko można było. Stawiano najprzeróżniejsze przeszkody. Nie wyrażono zgody na 8 maja 1979 roku, kiedy w Krakowie odbywać się miały zaplanowane już wcześniej obchody dziewięćsetletniej rocznicy męczeńskiej śmierci św. Stanisława, patrona Polski. Nie dopuszczono również do tego, aby na drodze pielgrzymki znalazły się Piekary Śląskie. Ostatecznie zgodzono się na czerwiec 1979 roku. Dokończenie na str. 20 Jak prawidłowo zadbać o higienę uszu? Troska o czystość przewodu słuchowego należy do obowiązków każdego z nas. Czyszczenie uszu to niezbędny element codziennej osobistej higieny człowieka. Dbałość o higienę w przewodzie słuchowym stanowi jednak problem z uwagi na trudności w dostępie do niego. Czop woskowinowy zalegający w uchu może powodować wiele nieprzyjemnych doznań takich jak: szum w uszach, ból, uczucie pełności, zaleganie po kąpieli, po myciu włosów itd. Gdy woda dostaje się do ucha dochodzi do kontaktu z woszczyną, która uplastycznia się i zatyka światło przewodu słuchowego. Problem zalegania w uszach dotyczy również osób noszących aparaty słuchowe. Ciało obce jakim jest wkładka uszna lub aparat umieszczone w przewodzie również powoduje nadmierne wydzielanie woszczyny. Nierzadko stosowanym rozwiązaniem w takiej sytuacji jest mechaniczne usuwanie woszczyny patyczkiem kosmetycznym. Może to prowadzić do podrażnień, urazów ściany, a nawet zapalenia ucha. Dodatkowo zwiększa to wydzielanie woszczyny przez co zabieg ten zamiast usuwać korek woszczynowy „ubija go’ utrudniając późniejszą jego eliminację. Nieodpowiednie używanie patyczków kosmetycznych w celu usunięcia „woskowiny” z kanału usznego jest więc szkodliwe. Mechaniczne „ubijanie czopu” patyczkami może doprowadzić do całkowitego zamknięcia przewodu, a dodatkowe podrażnienia skóry ściany przewodu słuchowego do powstania stanu zapalnego. Z przeszkodą tą możemy już sobie dzisiaj w sposób bezpieczny poradzić stosując nowe i skuteczne środki. Przykładem są krople do higieny uszu CERUMEX pozwalające na usunięcie woszczyny z przewodu słuchowego bez ingerencji „przyrządów”. Preparat ten oprócz tego, że rozpuszcza woszczynę ułatwia również usuwanie przez lekarza laryngologa starych, twardych korków woszczynowych. Użycie kropli CERUMEX przed czynnością płukania uszu powoduje rozmiękczenie korka woskowinowego oraz odczepienie go od ściany przewodu słuchowego dzięki czemu jego usunięcie jest szybsze, bezbolesne i bardziej komfortowe. Jak działają krople CERUMEX rozpuszczające woskowinę? Jest to chemiczno - mechaniczne działanie nie podrażniające ucha. Zawarte w kroplach cząsteczki aktywnego składnika w kontakcie z woszczyną rozluźniają ja ułatwiając wypłukanie z ucha czopu woskowinowego. Zawarta w kroplach gliceryna zapewnia higienę i pielęgnację skóry zewnętrznego przewodu słuchowego. Krople CERUMEX można zakupić w aptekach na terenie całej Polski. By poszerzyć swoją wiedzę na ten temat Zapytaj o to Swojego lekarza, Swojego farmaceutę albo wejdź na: WWW.axfarm.com.pl * przed użyciem zapoznaj się z ulotką, która zawiera wskazania, przeciwwskazania, dane dotyczące działań niepożądanych i dawkowanie oraz informacje dotyczące produktu, bądź skonsultuj się z lekarzem lub farmaceutą 18 Informator Pielgrzyma Świadectwo miłości i wdzięczności za Rozmowa z ks. Czesławem Bogdałem, dyrektorem Centrum Jana Pawła II „Nie lękajcie się!” Jakie są cele i zadania Centrum Jana Pawła II „Nie lękajcie się!”? W dekrecie powołującym zapisano słowa, iż Centrum tworzone jest dla „upamiętnienia wielkiego dziedzictwa osoby i pontyfikatu sługi Bożego Papieża Jana Pawła II” oraz po to, aby „jego przykład i słowo zostały przekazane następnym pokoleniom”. Centrum Jana Pawła II „Nie lękajcie się!” w Krakowie to najważniejszy w Polsce i na świecie ośrodek żywej pamięci osoby i dzieła papieża Polaka. To duchowy kościół Jana Pawła II i jednocześnie wotum dziękczynne narodu polskiego i wszystkich ludzi dobrej woli, którym bliska była osoba i dzieło Jana Pawła II, bez względu na ich narodowość i wyznanie. Celem Centrum jest upowszechnianie i twórcze rozwijanie nauczania Jana Pawła II, promowanie duchowości, kultury, tradycji związanej z dziedzictwem polskiego Papieża, wspieranie inicjatyw oraz inicjowanie działań mających na celu promowanie tego dziedzictwa, a także działalność naukowa, edukacyjna, pomoc społeczna i medyczna. Ośrodek ma być strażnikiem papieskiego przesłania, tak by ono wciąż żyło i promieniowało na cały świat. Pragniemy również nagłaśniać działalność Centrum, tak aby informacja o nim dotarła do jak najszerszego grona potencjalnych darczyńców. Mamy nadzieję, że pojawią się także inicjatywy oddolne wspierające Centrum. Prace Centrum będą skupiać się między innymi wokół osób potrzebujących, pielgrzymów, młodzieży oraz środowiska naukowego. Pierwszym krokiem w realizacji tych celów będzie budowa w krakowskich Łagiewnikach Domu Jana Pawła II. To wokół niego mają koncentrować się w przyszłości wszelkie działania mające na celu upowszechnianie osoby i dzieła papieża Polaka. Papieskie Centrum ma służyć przypominaniu o godności osoby ludzkiej, promieniować ewangelicznymi wartościami dobra, miłości, pojednania, nadziei i pokoju, którym przekonywujące świadectwo dał Jan Paweł II. Skąd pomysł na taką właśnie nazwę? Nazwa Centrum – „Nie lękajcie się” – została użyta w celu nawiązania do pamiętnych słów Ojca Świętego wypowiedzianych w październiku 1978 r. podczas inauguracji pontyfikatu: „Nie lękajcie się. Otwórzcie, otwórzcie na oścież drzwi Chrystusowi! Jego zbawczej władzy. Otwórzcie granice państw, systemów ekonomicznych, systemów politycznych, kierunków cywilizacyjnych. Nie lękajcie się!”. Wielkie dziedzictwo zostawione przez Papieża „z dalekiego kraju” jest dziś źródłem inspiracji dla wielu ludzi, niezależnie od rasy czy religii. Ks. kard. Stanisław Dziwisz powiedział: „Wszyscy pragniemy zatrzymać Go takim, jakim był, z Jego nauczaniem, poezją i wrażliwością na piękno, a nade wszystko z Jego miłością do nas wszystkich i do każdego człowieka”. Centrum kontynuuje prace rozpoczęte przez Instytut Jana Pawła II założony przez kard. Franciszka Macharskiego w celu studiowania dzieł i nauczania kardynała Karola Wojtyły, profesora etyki i pasterza Archidiecezji Krakowskiej. Centrum daje również okazję zgłębienia ideałów, jakie Ojciec Święty wyraził w swoim papieskim zawołaniu: „Totus Tuus” – Cały Twój. Wszyscy są zaproszeni do praktykowania tych ideałów w życiu przez udział w modlitwie, dniach skupienia i rekolekcjach, spotkaniach w grupach i lekturze. To bogate Centrum duchowe jest integralną częścią wielkiego dzieła „Nowej Ewangelizacji” dla przyszłych pokoleń. W jakiej fazie są obecnie prace? Plac budowy został przygotowany pod roboty związane z palowaniem pod płytę dolną budynków pierwszego etapu. W najbliższym czasie przewiduje się rozpoczęcie wykonywania pali na całości terenu pod budynkami kościoła, Centrum Szkolenia Wolontariatu i Instytutu. Według założeń na terenie Centrum mają znajdować się: Dom Jana Pawła II, a w nim nowoczesne muzeum ze ścieżką edukacyjną, złożoną z sal ekspozycyjnych prezentujących Karola Wojtyłę jako człowieka, kapłana, biskupa i papieża; Instytut Jana Pawła II, czyli jednostka naukowo-badawcza z działem edukacyjnym i wydawniczym, zajmująca się dokumentowaniem i rozwijaniem spuścizny intelektualnej Papieża; Kaplica z relikwiami Jana Pawła II oraz Oratorium i Centrum konferencyjne. Pragniemy wybudować również Centrum Rekolekcyjne i Centrum Wolontariatu oraz zaplecze hotelowocampingowe. Pragnę zwłaszcza podkreślić znaczenie Centrum Wolontariatu. Podczas ostatniej pielgrzymki do Polski Papież powiedział: „W obliczu współczesnych form ubóstwa, których nie brakuje w naszym kraju, potrzebna jest dziś (...) wyobraźnia miłosierdzia w du- Informator Pielgrzyma Jana Pawła II chu solidarności z bliźnimi, dzięki której pomoc będzie świadectwem braterskiej wspólnoty dóbr. Niech tej wyobraźni nie zabraknie mieszkańcom Krakowa i całej naszej Ojczyzny.” Wolontariusze, którzy kierują się wrażliwością i troską o człowieka, niosą bezinteresowną pomoc, służąc potrzebującym. Istnieją dziedziny, w których wolontariusz jest osobą niezastąpioną. Ma to miejsce wszędzie tam, gdzie praca jest niewymierna, opiera się na ofiarowaniu przyjaźni. Jakie inne inicjatywy, oprócz budowy Centrum, są podejmowane dla upamiętnienia osoby Jana Pawła II? To cały cykl wydarzeń kulturalnych, których celem jest promocja nauczania Papieża Polaka w artystycznej formie oraz uwrażliwienie szerokiego grona odbiorców na kulturę i sztukę, zwłaszcza religijną czy inspirowaną wartościami chrześcijańskimi. Są to m.in. koncerty z Janem Pawłem II i Msze św. o Jego kanonizację. To również wystawy w Galerii Jana Pawła II. Każda wystawa ma na celu upamiętnienie wielkiego dziedzictwa Osoby i Pontyfikatu. Zwiedzający stykają się z wielkim Papieżem, ale także nieprzeciętnym człowiekiem i charyzmatycznym kapłanem. To spotkanie ma stać się dla nich inspiracją do wnikliwego poznania nauczania Jana Pawła II, duchowości i tradycji, które Go ukształtowały. Każda z ekspozycji jest niecodziennym wydarzeniem i okazją dla promocji kultury, sztuki, dóbr i tradycji Krakowa. Oprócz licznych inicjatyw podejmowanych przez Centrum Jana Pawła II „Nie lękajcie się!” w aktualnej siedzibie, przy ul. Kanoniczej 18 regularnie odbywają się spotkania, debaty i konferencje organizowane przez inne jednostki promujące wartości jakie pokazywał Papież Jan Paweł II. Wspólnie z Ośrodkiem Badań nad Myślą Jana Pawła II PAT Centrum organizuje comiesięczne wykłady otwarte, w których może wziąć udział każdy zainteresowany życiem i działalnością Ojca Świętego Jana Pawła II. Dziękuję za rozmowę. Rozmawiała: JOLA TECZA-ĆWIERZ CENTRUM JANA PAWŁA II „NIE LĘKAJCIE SIĘ” ul. Kanonicza 18 PL – 31002 Kraków Polska Tel. 00 48 12 429 6471; Fax. 00 48 12 429 6571 www.janpawel2.pl Konto bankowe: PLN – 33 1020 2892 0000 5302 0178 5872 USD – 23 1020 2892 0000 5402 0178 5906 EUR – 28 1020 2892 0000 5202 0178 5914 19 20 Informator Pielgrzyma Fot. archiwum Calvarianum „Kalwaria Papieska” Umocnienie w wierze i dążeniu Dokończenie ze str. 17 W Warszawie Ojciec święty powiedział wówczas: „Kościół przyniósł Polsce Chrystusa – to znaczy klucz do rozumienia tej wielkiej i podstawowej rzeczywistości, jaką jest człowiek. Człowieka bowiem nie można do końca zrozumieć bez Chrystusa. A raczej: człowiek nie może siebie sam do końca zrozumieć bez Chrystusa. Nie można zrozumieć ani kim jest, ani jaka jest jego właściwa godność, ani jakie jest jego powołanie i ostateczne przeznaczenie. Nie może tego wszystkiego zrozumieć bez Chrystusa. I dlatego Chrystusa nie można wyłączyć z dziejów człowieka w jakimkolwiek miejscu ziemi. Nie można też bez Chrystusa zrozumieć dziejów Polski. (…). Tysiąclecie chrztu Polski, którego szczególnie dojrzałym owocem jest św. Stanisław – tysiąclecie Chrystusa w naszym wczoraj i dzisiaj – jest głównym motywem mojej pielgrzymki. (…). I wołam, ja, syn polskiej ziemi, a zarazem ja: Jan Paweł II papież, wołam z całej głębi tego tysiąclecia, wołam w przeddzień święta Zesłania, wołam wraz z wami wszystkimi: Niech zstąpi Duch Twój! Niech zstąpi Duch Twój! I odnowi oblicze ziemi. Tej Ziemi!”. W Oświęcimiu-Brzezince Ojciec święty powiedział: „(…). Czyż ktoś na świecie może się jeszcze dziwić, że papież, który tu, na tej ziemi urodził się i wychował, (…) pierwszą encyklikę swego pontyfikatu zaczął od słów Redemptor hominis – i że poświęcił ją w całości sprawie człowieka, godności człowieka, zagrożeniom człowieka – prawom człowieka wreszcie! (…). Chrystus chce, abym stawszy się następcą Piotra świadczył przed całym światem o tym, co jest wielkością człowieka naszych czasów – i co jest jego nędzą. Co jest jego klęską i co jest jego zwycięstwem. Przychodzę więc i klękam na tej Golgocie naszych czasów, na tych mogiłach w ogromnej mierze bezimiennych, jak gigantyczny grób nieznanego żołnierza. Polaków zginęło podczas ostatniej wojny sześć milionów: jedna piąta część narodu. Jeszcze jeden etap wiekowych zmagań się tego narodu, mojego narodu, o podstawowe swoje prawa wśród narodów Europy. Jeszcze jeden głośny krzyk o prawo do własnego miejsca na mapie Europy. (…). W Mogile pod Krakowem w opactwie Cystersów Ojciec święty powiedział: „(…). Nie można oddzielić krzyża od ludzkiej pracy. Nie można oddzielić Chrystusa od ludzkiej pracy. To właśnie potwierdziło się tutaj w Nowej Hucie. I to był ten nowy początek ewangelizacji na początku nowego tysiąclecia chrześcijaństwa w Polsce. Ten nowy początek przeżyliśmy razem. I ja zabrałem to z sobą z Krakowa do Rzymu jako relikwię. Chrześcijaństwo i Kościół nie boi się świata pracy. Nie boi się ustroju pracy. Papież nie boi się ludzi pracy. Zawsze byli mu szczególnie bliscy. Wyszedł spośród nich: z kamieniołomów na Zakrzówku w Borku Fałęckim, a potem – z Nowej Huty. Poprzez wszystkie te środowiska, poprzez własne doświadczenie pracy – ten papież nauczył się na nowo Ewangelii. (…)”. W Częstochowie na Jasnej Górze Ojciec święty powiedział: „(…). Przyzwyczaili się Polacy wszystkie niezliczone sprawy swojego życia, różne jego momenty ważne, rozstrzygające, chwile odpowiedzialne, jak wybór drogi życiowej czy powołania, jak narodziny dziecka, jak matura, czyli egzamin dojrzałości, jak tyle innych… wiązać z tym miejscem, z tym sanktuarium. Przyzwyczaili się ze wszystkim przychodzić na Jasną Górę, aby mówić o wszystkim swojej Matce – Tej, która tutaj nie tylko ma swój Obraz, swój Wizerunek, jeden z najbardziej znanych i najbardziej czczonych na całym świecie – ale która tutaj w jakiś szczególny sposób tutaj jest. Jest obecna. Jest obecna w tajemnicy Chrystusa i Kościoła – uczy Sobór. Jest obecna dla każdego i dla wszystkich, którzy do Niej pielgrzymują… choćby tylko duszą i sercem, choćby tylko ostatnim tchnieniem życia, jeśli inaczej nie mogą. (…)”. W Krakowie Jan Paweł II powiedział: „Musicie być mocni, drodzy bracia i siostry! Musicie być mocni tą mocą, którą daje wiara! Musicie być mocni mocą wiary! Musicie być wierni! Dziś tej mocy bardziej wam potrzeba niż w jakiejkolwiek epoce dziejów. Musicie być mocni mocą nadziei, która przynosi pełną radość życia i nie dozwala zasmucać Ducha Świętego! Musicie być mocni mocą miłości, która jest potężniejsza niż śmierć, jak to objawił św. Stanisław i błogosławiony Maksymilian Maria Kolbe. (…). Informator Pielgrzyma Fot. archiwum Calvarianum „Kalwaria Papieska” do wolności Musicie być mocni, drodzy bracia i siostry, mocą tej wiary, nadziei i miłości świadomej, odpowiedzialnej, która pomaga nam podejmować ów wielki dialog z człowiekiem i światem na naszym etapie dziejów. (…). I dlatego – zanim stąd odejdę, proszę was, abyście całe to duchowe dziedzictwo, któremu na imię „Polska”, raz jeszcze przyjęli z wiarą, nadzieją i miłością – taką, jaką zaszczepia w nas Chrystus na chrzcie świętym, - abyście nigdy nie zwątpili i nie znużyli się, i nie zniechęcili, - abyście nie podcinali sami tych korzeni, z których wyrastamy. Proszę was: - abyście mieli ufność nawet wbrew każdej swojej słabości, abyście zawsze szukali duchowej mocy u Tego, u którego tyle pokoleń ojców naszych i matek ją znajdowało, - abyście od Niego nigdy nie odstąpili, - abyście nigdy nie utracili tej wolności ducha, do której On „wyzwala” człowieka, - abyście nigdy nie wzgardzili tą Miłością, która jest „największa”, która się wyraziła przez Krzyż, a bez której życie ludzkie nie ma korzenia, nie ma sensu”. Powyższe teksty zostały jednoznacznie odczytane. Ojciec święty przypomniał polskiemu społeczeństwu o jego korzeniach, o jego historycznym dziedzictwie i dziedzictwie związku naszej Ojczyzny z Chrystusem, z chrześcijaństwem. Słowa wypowiedziane przez papieża podczas tejże pielgrzymki były zwiastunem nadchodzącej wolności, nadchodzących zmian. Ojciec święty niejako przygotowywał naród polski do tych wielkich przemian, dlatego prosił, aby byli silni wiarą i z niej czerpali potrzebne siły, aby mieli nadzieję na lepsze jutro i aby zawsze kierowali się miłością względem Boga i drugiego człowieka. Prosił papież Ducha Świętego, aby odnowił oblicze naszej polskiej ziemi i to się stało i za to dziękujmy miłosiernemu Bogu i prośmy nadal w intencji naszej Ojczyzny, w której tyle dzisiaj niezgody, tyle niesprawiedliwości społecznej, tyle obojętności. Opracował: O. INNOCENTY M. RUSECKI 21 22 Informator Pielgrzyma Wydawnictwo „Calvarianum” Wszystkie pozycje można nabyć w Wydawnictwie OO. Bernardynów „Calvarianum”, ul. Bernardyńska 2, skr. p. 765, 30-960 Kraków 1 tel./fax 012 432-22-30 lub 604-079-265, tel. 012 422-16-50 wew. 73 e-mail: [email protected] zapraszamy do naszej księgarni: www.calvarianum.pl BŁOGOSŁAWIONY ANASTAZY J. PANKIEWICZ, BERNARDYN I DZIEJE JEGO ŁÓDZKIEJ FUNDACJI Murawiec W.F. OFM KALWARIA PAPIESKA o. Azariasz Hess KALWARIA ZEBRZYDOWSKA NA POCZTÓWCE ks. płk Zygmunt Wojciech Gola KALWARIA 400 LAT Adam Bujak POLSKA JEROZOLIMA KALWARIA ZEBRZYDOWSKA Jacek Witaliński OTO JEST DZIEŃ, KTÓRY DAŁ NAM PAN Witaliński J. Maciołek F. OFM KOŚCIÓŁ OO. BERNARDYNÓW W KRAKOWIE Przewodnik – Informator JAN PAWEŁ II I WARTOŚCI CHRZEŚCIJAŃSKIE W KONSTYTUCJI UE PIĘĆSET PIĘĆDZIESIĄT LAT OO. BERNARDYNÓW W POLSCE NOWENNA KALWARYJSKA KALWARIA ZEBRZYDOWSKA POLSKA JEROZOLIMA SKARBEM KOŚCIOŁA I NARODU POLSKIEGO OBYŚ BYŁ ZIMNY ALBO GORĄCY! KALWARYJSKIE STABAT MATER KALWARIA ZEBRZYDOWSKA KSIĄŻECZKA PIELGRZYMA KALWARIA ZEBRZYDOWSKA Informator - przewodnik KAZANIA KALWARYJSKIE MYŚLI O EUCHARYSTII NA POCZĄTKU SŁOWO KAZANIA NIEDZIELNE DOTKNIĘCI I PORUSZENI SŁOWEM BOŻYM KAZANIA SZARE W BLASKU ROZWAŻANIA RÓŻAŃCOWE NIE USTAWAJCIE W MODLITWIE MODLITEWNIK ŚWIĘTY ANTONI Z PADWY MODLITEWNIK SYLWETKI POLSKICH ŚWIĘTYCH, BŁOGOSŁAWIONYCH I SŁUG BOŻYCH Z ZAKONU BRACI MNIEJSZYCH ŚW. FRANCISZKA Z AYŻU CHARYZMATY W ŚLAD ZA DOBRA NOWINA DZIŚ, DOBRA NOWINA DZIŚ, NIEPOKALANĄ ABY REFLEKSJE LITURGICZNE REFLEKSJE LITURGICZNE UJRZEĆ „BOGA Z NAMI” CZĘŚĆ II CZĘŚĆ I BERNARDYŃSKA DRODA DO ŚWIĘTOŚCI ZNACIE SPRAWĘ JEZUSA? KAZANIA NA ROK C PANIE, TY JESTEŚ ŻYCIEM. KAZANIA NA ROK C WOKÓŁ KALWARII ZEBRZYDOWSKIEJ I LANCKORONY ANOŁÓW DYSKRETNY LOT Informator Pielgrzyma Fot. archiwum Calvarianum „Kalwaria Papieska” M Dłużnik Maryi łody seminarzysta (student działającego w konspiracji Wydziału Teologicznego UJ), który pracował w Solvay’u w Krakowie, nosił zawsze ze sobą książeczkę. Był to Traktat o prawdziwym nabożeństwie do Najświętszej Maryi Panny, który francuski święty, Ludwik Maria Grignion de Montfort, napisał ok. roku 1712 i który został opublikowany dopiero w następnym stuleciu, w roku 1843. Oto jak młody robotnik, Karol Wojtyła, wspomina o tym w rozmowie z francuskim pisarzem i dziennikarzem André Frossardem: „Lektura tej książki wyznaczyła w moim życiu decydujący przełom. Pamiętam, że nosiłem ją tak długo przy sobie, także w fabryce sody, że w końcu piękna okładka pokryła się wapnem. Niektóre fragmenty czytałem po kilka razy. Zdałem sobie sprawę, że ponad barokową formą tej książki, chodziło o coś fundamentalnego”. I właśnie z tego „fundamentu” wyrosła w życiu przyszłego Papieża figura Maryi. Co więcej, motto, które chociaż odbiega od reguł heraldycznych, pojawi się na jego herbie biskupim, Totus Tuus, pochodzi właśnie z książeczki, którą ten młody człowiek ściskał przy piersi i do której często powracał. W paragrafie 216, napotykamy formułę Tuus Totus, którą jako papież, przypomni przemawiając w 1987 roku do kartuzów. Montfort zaczerpnął ją z tekstu kartuskiego mnicha żyjącego w Średniowieczu – Giovanni’ego Lanspergio. Jan Paweł II wyzna w książce Przekroczyć próg nadziei: „Dzięki Świętemu Ludwikowi Grignon de Montfort zrozumiałem, że prawdziwe nabożeństwo Matki Bożej jest chrystocentryczne, co więcej, jest najgłębiej zakorzenione w trynitarnej tajemnicy Boga oraz w tajemnicy Wcielenia i Odkupienia”. Papież podkreślił, że odnalazł duchową drogę, którą szedł jego mistrz: „Odkryłem na nowo pobożność maryjną i ten dojrzały kształt nabożeństwa do Matki Bożej idzie ze mną od lat, a jego owocem jest zarówno encyklika Redemptoris Mater, jak i list apostolski Mulieris dignitatem”. Tak powstały dwa główne dokumenty jego posługi pasterskiej. Chociaż w drugim z pism, które wychwala kobiecość, jaka odzwierciedlała się w osobie Maryi, można odnaleźć wnioski z pierwszego, to jednak jego bezpośrednim poprzednikiem jest właśnie encyklika Redemptoris Mater ogłoszona w dniu Zwiastowania (25 marca) w 1987 roku. Tekst przedstawiający prawdziwą duchowość maryjną, albo też, jak mówi on w rozdziale 45 „maryjny wymiar życia uczniów Chrystusowych”. Nie bez znaczenie jest więc podtytuł: O błogosławionej Maryi Dziewicy w życiu pielgrzymującego Kościoła. Podkreśla on w ten sposób krok milowy w życiu Kościoła, ujęty w VIII rozdziale konstytucji Lumen gentium opracowanym na Soborze Watykańskim II. Treść tej encykliki była w rzeczywistości oparta na podobnym schemacie. Z jednej strony, Ojciec Święty opisuje drogę Maryi, która krok po kroku podąża tajemniczą drogą doświadczenia wiary, począwszy od chwili, gdy trzymała w swoich ramionach Syna, przez rozłączenie, jakiego doświadczyła w czasie publicznej działalności Chrystusa, aż po Kalwarię, kiedy stała się Matką Kościoła. Droga naznaczona wyjątkowym błogosławieństwem – pierwsza w Ewangeliach – zapowiedziana przez Elżbietę, która zwraca się do przyszłej Matki Chrystusa: „Błogosławiona jesteś, któraś uwierzyła”. Z drugiej strony, encyklika opisuje drogę pielgrzymującego w świecie Kościoła, który podąża za swoją Matką, doświadczając tej samej miłości do Chrystusa, tego samego życiodajnego oddalenia, zakorzenionego w wierze, poprzez doświadczenie oddania także w czasie ciszy i cierpienia. Oczywiście encyklikę można różne interpretować, biorąc także pod uwagę jej aspekt ekumeniczny i międzyreligijny. Maria, „ta, która uwierzyła” była drogą postacią dla samego Lutra oraz wychwalana w tradycji muzułmańskiej (począwszy od XIX sury [rozdziału Koranu]). Chcemy skupić się tylko na tym aspekcie, który głęboko naznaczył życie Jana Pawła II. Chodzi tu o oddanie się Maryi, zwięźle ujęte w słowach Totus Tuus. W długim okresie pontyfikatu Karola Wojtyły pozostaje niezmienny element. W dniach 7 czerwca i 8 grudnia 1981 roku w rzymskiej Bazylice Matki Boskiej Większej zawierzył Kościół i świat Niepokalanej; powtórzył ten gest 13 maja 1982 roku w Fatimie; 25 marca 1984 roku 23 na placu św. Piotra po raz kolejny uroczyście zawierzył świat Niepokalanemu Sercu Maryi. Jeszcze bardziej uroczysty charakter miało wydarzenie 8 października 2000 roku, kiedy Papież, w towarzystwie około setki biskupów, z okazji Jubileuszu, oddał świat w ręce Królowej Pokoju, ponieważ „ludzkość dysponuje dziś niesłychanie skutecznymi środkami, którymi może zamienić świat w kwitnący ogród albo obrócić go w ruinę.” W końcu, na progu śmierci, kiedy już umęczony cierpieniem, po raz ostatni zawierzył świat Matce Pana: „Niech jeszcze raz objawi się w dziejach świata nieskończona zbawcza potęga Odkupienia: potęga Miłości miłosiernej! Niech powstrzyma zło! Niech przetworzy sumienia! Niech w Twym Sercu Niepokalanym odsłoni się dla wszystkich światło Nadziei!”. Zawierzył wszystko Maryi, która naznaczyła także jego osobiste życie, począwszy od dawnych lat w Krakowie, po zamach 13 maja 1981 roku, który miał miejsce w tym samym dniu i o tej samej godzinie, w której 64 lata wcześniej Madonna ukazała się w Fatimie. Dnia 7 października tego samego roku Papież wyznał: „Stałem się dłużnikiem Najświętszej Dziewicy. Wszak we wszystkim, co mnie w tym właśnie dniu spotkało, odczułem ową niezwykłą macierzyńską troskę i opiekę, która okazała się mocniejsza od śmiercionośnej kuli”. Dnia 13 maja 1982 roku, dokładnie rok po zamachu, Ojciec Święty udał się z pielgrzymką do Fatimy, aby nie tylko podziękować za ocalanie, ale przede wszystkim, aby odnowić akt całkowitego zawierzenia Maryi. Różne są przejawy pobożności maryjnej Jana Pawła II, ale pogodne i radosne zaufanie jest jej symbolem – symbolem, który odwołuje się do wiary w Syna Maryi. Pobożność maryjna, jaką poznał czytając w młodości Traktat... Montforta, była głęboko zakorzeniona w Chrystusie. W encyklice Redemptoris Mater, cytując tą właśnie książkę, Papież przypomina, iż „poświęcenie się Chrystusowi przez Maryję jest skutecznym sposobem wiernego realizowania w życiu zobowiązań chrztu świętego”. I ze wszystkimi chrześcijanami udaje się na pielgrzymkę wiary śpiewając Matce Pana swoją ulubioną pieśń, cytowaną i komentowaną w tej encyklice: „Święta Matko Odkupiciela, Bramo niebios zawsze otwarta, Gwiazdo morza! Wspomóż upadły lud, gdy powstać usiłuje. Tyś zrodziła Stwórcę swojego, ku zdumieniu całej natury!”. ks. Gianfranco Ravasi prefekt Biblioteki Ambrozjańskiej Materiał z miesięcznika „Totus Tuus” 24 Informator Pielgrzyma – Dział reklamy: 0602–75–45–75