pod zastaw domu zrujnowała im życie

Transkrypt

pod zastaw domu zrujnowała im życie
20.000 egz.
www.naszagazeta.info
-
A
N
T
A
Ł
P
BEZ
Nr. 10 (10)
grudzień 2012r.
Pożyczka
pod zastaw domu
zrujnowała im życie
Zajazd Kasztelański
- smaczna, śląska kuchnia
i wydarzenia kulturalne
str. 20
Prezentujemy
Kluby Sportowe
Powiatu Mikołowskiego.
Na początek Burza Borowa Wieś
str. 22
Mąż Jolanty Misztal, kiedy dowiedział się, że jego dług u lichwiarza urósł do
180 tys. złotych, zszedł do piwnicy i popełnił samobójstwo. Ludzie, którzy po
raz pierwszy słyszą tę historię mówią podobnie: szkoda, że nie zabrał na
tamten świat także sprawców swoich nieszczęść. W raciborskim sądzie
wkrótce rozpocznie się proces szajki oszustów, którzy pod pretekstem
pożyczek wyłudzali od ludzi domy i mieszkania. Wśród pokrzywdzonych
i oskarżonych są mieszkańcy powiatu mikołowskiego.
str. 12 - 13
Nowy Salon Zaprasza
MIKOŁÓW WSPÓLNA 1
tel./fax: 32-322-23-55 [email protected]
MASZYNY BUDOWLANE ELEKTRONARZEDZIA
NARZĘDZIA RĘCZNE NAGRZEWNICE
SERWIS GWARANCYJNY HUSQVARNA
MAKITA PILOUS MYJKI NILFISK ALTO
"
To był stabilny rok"
"
Rozmowa z Aleksandrem Wyrą,
burmistrzem Łazisk Górnych
str. 9
Mieszkańcom
Powiatu
Mikołowskiego
Wiary
Nadziei
i Miłości
życzy Redakcja.
2 Wydarzenia
NASZA GAZETA
Nie ukrywam, że
wiadomość o
zarejestrowaniu
Stowarzyszenia Rozwoju i Promocji Ziemi
Mikołowskiej była dla
mniej jedną z najlepszych informacji
ostatnich dni. Wydajemy
wysokonakładową,
niezależną gazetą i siłą
rzeczy wiemy, jakie są
nastroje społeczne. A te
nie są najlepsze. Do
gazet wydawanych
przez samorządy ludzie
rzadko przychodzą ze
swoimi problemami. Bo
to prawie tak, jakby ktoś
poskarżył się w Urzędzie Miasta, a źródłem
obywatelskich pretensji
i żalów bywają
najczęściej właśnie
lokalne władze. Ludzie
nie mają komu
opowiedzieć o swoich
problemach, to
przychodzą do gazety.
To jest jeszcze jeden
dowód na to, że w powiecie mikołowskim nie
ma organizacji, która
reprezentowałaby
interesy mieszkańców.
Ugrupowania
samorządowe i partie są
najczęściej uwikłane w
lokalne układy władzy.
Najlepszym tego
przykładem są sesje
Rady Miasta w Mikołowie, które czasami
przypominają wielkie
rodzinne spotkania,
choć powinny być
miejscem polemik i dyskusji. Przed nowym
stowarzyszeniem
otwiera się spore pole
do popisu. Ciąży też
jednak spora odpowiedzialność. Bo
najgorsze, co może
spotkać ludzi aktywnych
publicznych, to zawieść
społeczne oczekiwania.
Wielu rządzących, na
różnych szczeblach
władzy, ma na temat
sporo do powiedzenia.
grudzień 2012r.
Ujawniamy prawdę
o świętym Mikołaju
N
a temat świętego Mikołaja krąży wiele sprzecznych historii.
Wszyscy wiemy, że on istnieje, ale od wieków trwają spory
dotyczące organizacji pracy tego niezwykle pożytecznego świętego.
Wiele znawców tematu przekonuje, że św. Mikołaj podróżuje
w zaprzęgu ciągniętym przez renifery. Chcemy zadać kłam
tym plotkom. W grudniu Mikołaj gościł w powiecie mikołowskim
i tylko nam udało się podpatrzeć jego warsztat pracy.
Mniej więcej po kwadransie
pojawił się wóz strażacki
z wysuniętą drabiną.
Na samym jej szczycie
stał święty Mikołaj.
Swoim zwyczajem
nie wszedł przez drzwi,
ale zaskoczył dzieci
pojawiając się na balkonie.
Z nieoficjalnych źródeł udało nam się dowiedzieć,
że świętego Mikołaja zaprosił Józef Świerczyna,
sołtys Śmiłowic. W siedzibie tutejszej ochotniczej
Straży Pożarnej zebrał się już fanklub szacownego
gościa, a my zaczailiśmy się na zewnątrz…
Postanowiliśmy śledzić świętego
Mikołaja. Dostaliśmy sygnał,
że pojawił się w mikołowskiej
pływalni Aqua Plant,
na zawodach które
firmował swoim imieniem.
KRS: 0000064561
Później widziano go na sztucznym
lodowisku w Mikołowie.
Na koniec zajrzał jeszcze do Domu Kultury w Gostyni, gdzie rozdał dzieciom prezenty. Poprosiliśmy
o rozmowę świętego Mikołaja, ale odmówił nam wszelkich komentarzy. Wsiadł na swój wóz strażacki
i odjechał. Udało nam się jedynie dowiedzieć, że w naszej okolicy pojawi się nie wcześniej,
niż w grudniu przyszłego roku.
Tani
Hotel Pracowniczy
w Mysłowicach
600/mc, tv, wi-fi,
tel. 666 500 200
Zgubiono legitymację studencką
numer albumu 108972
wydaną przez
Uniwersytet Ekonomiczny
w Katowicach.
Uczciwego znalazcę
proszę o kontakt
pod nr tel. 512-115-653.
Kontakt:
Redakcja - [email protected], tel. 509-797-881, 32 209 18 18
Z okazji Świąt Bożego
Narodzenia życzę wszystkim
szczęścia, spokoju oraz
rodzinnej atmosfery
a w nadchodzącym
Nowym Roku
samych sukcesów
i wszelkiej
pomyślności
Jednocześnie dziękuję wszystkim
Darczyńcom, którzy włączyli się
w akcję przekazania 1% podatku
dochodowego na rzecz naszej
organizacji.
Prezes Zarządu
Fundacji Pracowniczej PRO-EKO
Jerzy Moryc
Euro Taxi Minimum Koszty! Radość Maxi!
TAXI MIKOŁÓW
19-194
502-531-120
DOJAZD W I STREFIE GRATIS
Aktualności
3
NASZA GAZETA
grudzień 2012r.
Wypromują
ziemię mikołowską?
Adam Lewandowski
Chcemy zintegrować środowiska intelektualne,
gospodarcze, polityczne, aby skutecznie wypromować markę ziemi mikołowskiej. Jak już
kiedyś wspominałem na łamach „Naszej Gazety” nie chcemy wyręczać, dublować, ani
przeszkadzać samorządowi. Są natomiast obszary aktywności społecznej, której lokalne
władze nie potrafią obudzić, choć drzemie
w nich wielki potencjał. Wszystkich chętnych
zapraszamy do działania i współpracy z nami.
Na łamach „Naszej Gazety”, a także w innych
mediach, które zechcą z nami współpracować,
będziemy Państwa informować o naszych planach i konkretnych działaniach.
Wspominaliśmy już na naszych łamach o zawiązaniu się Stowarzyszenia
Rozwoju i Promocji Ziemi Mikołowskiej. Założyciele tej organizacji
mają głowy pełne pomysłów i wielką chęć do działania, ale bez oficjalnej
rejestracji nie mogli
niczego zrobić.
Po trzech miesiącach
oczekiwania
z Sądu Okręgowego
nadeszły wreszcie
dobre informacje.
Stowarzyszenie
zostało zarejestrowane.
W
śród współzałożycieli Stowarzyszenia
jest wiele osób, które już pracują na rzecz
promocji i rozwoju naszego powiatu. W tym
gronie znaleźli się między innymi Krystyna
Świerkot, przewodnicząca znanego stowarzyszenia charytatywnego Pomocna Dłoń Krystyn
i Sympatyków oraz Jerzy Filar, redaktor naczelny „Naszej Gazety”. Natomiast pomysłodawcą Stowarzyszenia jest Adam Lewandowski, mieszkaniec Borowej Wsi i pracownik
dyrekcji Poczty Polskiej w Katowicach. Za jego
namową ludzie z różnych środowisk, a nawet
odmiennych poglądów politycznych postanowili znaleźć wspólną
płaszczyznę do współpracy na rzecz dobra
wspólnego, jakim jest powiat mikołowski. Stowarzyszenie stawia sobie ambitne cele, a główny kierunek działania narzuca już sama nazwa
organizacji. Bieżący numer „Naszej Gazety”
zamknęliśmy na dzień przed walnym zgromadzeniem członków Stowarzyszenia, podczas
którego zostaną wybrane władze organizacji
i przyjęte plany działania na najbliższe tygodnie. Informacje na ten temat opublikujemy na
naszej stronie internetowej
www.naszagazeta.info oraz w najbliższym, papierowym wydaniu „Naszej Gazety”. (bm)
Autorem logo Stowarzyszenia Rozwoju
i Promocji Ziemi
Mikołowskiej jest 33-letni
Adam Kultys, z wykształcenia magister
Informatyki Ekonomicznej, pracownik
Poczty Polskiej, pasjonat
fotografii, grafiki
komputerowej, wizualizacji przestrzennej,
podróży oraz sportu.
Wykonując projekt logo dla Stowarzyszenia
Rozwoju i Promocji Ziemi Mikołowskiej
sugerowałem się herbem Mikołowa, który
zmieniał się kilkukrotnie ale zawsze
zachowywał jeden szczególny element a był nim
wielobarwny pióropusz. Najstarsza pieczęć z
pióropuszem jest datowana na XV wiek.
Jedynym okresem, kiedy usunięto całkowicie
herb Ziemi Mikołowskiej był okres II wojny
światowej. W związku z tym faktem oraz po
zapoznaniu się z regulaminem Stowarzyszenia
postanowiłem pozostać przy tradycji Ziemi
Mikołowskiej i w miejsce srebrnego hełmu
turniejowego umieściłem napis
„Stowarzyszenie Rozwoju i Promocji Ziemi
Mikołowskiej” gdzie użyta czcionka jest tzw.
czcionką „twardą” w celu podkreślenia solidnej
i mocnej historycznie podstawy.
Siłaczka z energią
Sonia Turzyniecka (po prawej) wywalczyła brązowy medal na Mistrzostwach Europy w Armwrestlingu.
Na zdjęciu z Kornelią Maśnik, złotą medalistką.
Sonia Turzyniecka, o której życiowych i sportowych problemach pisaliśmy
w sierpniu tego roku, znalazła klub, który objął ją opieką trenerską. Pani Sonia
siłuje się na rękę i podnosi ciężary w orzeskiej Fabryce Energii, która uchodzi
za jedną z najlepiej wyposażonych siłowni w naszym regionie
S
onia Turzyniecka jest brązową medalistką
Mistrzostw Europy oraz wicemistrzynią
Polski w armwrestlingu, czyli siłowaniu się na
rękę. Ale Pani Sonia mocuje się nie tylko z przeciwniczkami, ale także z losem. O jej życiowych problemach pisaliśmy w lipcu. Artykuł
wywołał sporo emocji, a także pytań, jak można
pomóc kobiecie, która z taką determinacją dąży
do celu. Jednym z większych problemów mikołowskiej siłaczki był brak w rodzinnym mieście
klubu, który umożliwiłby jej realizowanie sportowej pasji. O tym, że drzemie w niej wielka
moc najlepiej świadczą sportowe wyniki i medale zdobyte na mistrzowskich turniejach. W jej
rodzinie siła przekazywana jest chyba w genach. Jej syn, Krzysztof Wierzbicki, zdobył Puchar Świata w trójboju siłowym i jest jednym
z najbardziej utalentowanych na świecie zawodników tej dyscyplinie sportu. Soni Turzynieckiej pomoc zaoferowała Fabryka Energii
z Orzesza. Mikołowianka dojeżdża tam na treningi trzy razy w tygodniu. Oprócz siłowania się
na rękę trenuje wyciskanie sztangi leżąc i nie
wyklucza startu także w tej dyscyplinie. Wśród
instytucji, które wspierają Sonię Turzyniecką
należy także wymienić stowarzyszenie Pomocna Dłoń Krystyn i Sympatyków. W lutym przyszłego roku odbędą się ważne zawody w armwrestlingu, w których wystąpi także zawodniczka Fabryki Energii. Sonia Turzyniecka chce
zadedykować ewentualny sukces (a walczyć
będzie o zwycięstwo) wszystkim swoim sponsorom i darczyńcom.
(fil)
Niech magiczna moc Wigilijnego wieczoru
i wspomnienie narodzin Jezusa Chrystusa
da Wam spokój i radość.
Niech każda chwila Bożego
Narodzenia przyniesie miłość, ciepło i szczęście.
Wszelkiej pomyślności Mieszkańcom
powiatu mikołowskiego z okazji Świąt Bożego Narodzenia
i realizacji marzeń i planów w Nowym Roku - 2013
życzy
Poseł na Sejm RP
Izabela Kloc z rodziną
4 Finanse
NASZA GAZETA
Pod prąd
grudzień 2012r.
Cena megawatogodziny
Budynki
Oświetlenie uliczne
GZM
252,8 zł
235,7 zł
Orzesze
248 zł
220 zł
Orzesze, jako jedyna miejscowość naszego powiatu, nie przystąpiło do wspólnego przetargu na zakup energii, zorganizowanego przez Górnośląski Związek Metropolitalny.
Ta decyzja opłaciła się miastu. Orzesze przeprowadziło indywidualny przetarg i płaci
mniej, niż wyniósłby rachunek płacony do spółki z GZM.
P
Andrzej Szafraniec, burmistrz Orzesza:
- Wspólnym przetargiem dla Orzesza objęliśmy
wszystkich odbiorców samorządowych naszego
miasta, po prostu każdy miejski licznik. Natomiast do przetargu z GZM moglibyśmy włączyć
jedynie część wolumenu energetycznego, na
przykład tylko oświetlenie uliczne. Wspólny
przetarg dla kilkunastu miast jest na pewno
dobrym pomysłem, ale bardzo skrupulatnie
przeprowadziliśmy symulacje finansowe i wyszło nam, że pozostając przy naszym rozwiązaniu, zapłacimy mniej za energię. I nie
pomyliśmy się.
isaliśmy już na naszych łamach o wspólnym zakupie energii zorganizowanym
przez GZM. Powiat mikołowski i jego
miejscowości, choć nie należą do Związku,
zgłosiły akces do tego przetargu wychodząc ze
słusznego założenia, że im więcej kupi się
prądu, tym będzie on tańszy. Mikołów
zaoszczędził w ten sposób ponad 200 tys. zł,
a Wyry ponad 50 tys. zł. Z energetycznej
polityki powiatu wyłamało się jedynie Orzesze.
Przeciwnicy burmistrza sugerowali, że popełnił
on błąd i naraził swoje miasto na niepotrzebne
koszty. Tymczasem jest odwrotnie. Orzesze
wzorem lat ubiegłych przeprowadziło swój
własny przetarg i zapłaci za prąd mniej, niż
w GZM.
Dzięki przetargowi Orzesze zaoszczędzi na prądzie nawet 30 proc. Wydatki na zakup energii
w przyszłorocznym budżecie wyniosą
530 tys. zł. Gdyby kupić taką ilość energii po
cenach taryfowych, Orzesze zapłaciłoby
niecałe 900 tys. zł.
Do dużego przetargu na potrzeby GZM, stanęli
energetyczni giganci, a wygrał Tauron. Oferta
niewielkiego Orzesza nie zainteresowała głównych graczy na tym rynku. Przetarg wygrała
firma ze Skarżyska Kamiennej. I jak się okazało, mały chciał mniej. (ost)
Z okazji Świąt Bożego Narodzenia
wielu głębokich i radosnych przeżyć,
wewnętrznego spokoju, wytrwałości,
radości oraz wszelkiej pomyślności
w każdym dniu nadchodzącego roku
życzy
Andrzej Szafraniec
Burmistrz Miasta Orzesze
i
Jan Mach
Przewodniczący Rady Miasta
Straszą, ponaglają, sami nie płacą
Zakład Inżynierii Miejskiej w Mikołowie
daje mieszkańcom pół roku
na przyłączenie się do kanalizacji.
Inaczej przepadnie miejska dotacja
w maksymalnej wysokości jednego
tysiąca złotych. Problem w tym,
że to i tak są wirtualne pieniądze.
- Przyłączenie do
kanalizacji kosztowało
mnie cztery tysiące
złotych. mieściłem się w
półrocz-nym terminie, bo
zależało mi na odzyskaniu
przynajmniej części tego
wydatku. Podanie o dotację złożyłem w marcu.
Kończy się grudzień,
a
kasy, jak nie ma, tak nie
ma. Co jakiś czas pytam w
Urzędzie Miasta, ale nikt
nie potrafi mi udzielić
k o n k re t n e j i j a s n e j
odpowiedzi - ż ali si ę
mieszkaniec Mikołowa.
Ta k i c h t e l e f o n ó w
otrzymaliśmy w ostatnim
czasie wiele. Idą święta.
M i e s z k a ń c y, k t ó r z y
przyłączyli się do
kanalizacji liczyli na to, że
przed Wigilią odzyskają
tysiąc złotych, bo dla wieli
z nich wydatek kilku
tysięcy był sporym
obciążeniem dla domowego budżetu. Tymczasem miasto nie
płaci. Teoretycznie moglibyśmy zapytać w magistracie, co się
dzieje. Ale skoro urzędnicy nie potrafią jasno wytłumaczyć
mieszkańcom, to my zapewne też nie zrozumiemy. W każdym
razie, gdyby Urząd Miasta wydał jakiś komunikat w tej sprawie,
to nasze łamy są otwarte. Na stronie internetowej Zakładu
Inżynierii Miejskiej, która odpowiada za budowę kanalizacji w
Mikołowie, szcze-gółowo opisano warunki, jakie należy spełnić,
aby dostać dotację. Niestety, nie ma tam informacji kluczowej.
Nie wiemy, ile czasu ma Urząd Miasta na wypłacanie pieniędzy.
Wia-domo jedynie, że „dotacje będą przydzielane zgodnie z
kolejnością złożonych wniosków".
Wielokrotnie pisaliśmy na naszych łamach na temat
mikołowskiej kanalizacji. Sprawa wraca co jakiś także podczas
sesji Rady Miasta, kiedy mieszkańcy wytykają przedstawicielom
władz Mikołowa największe uciążliwości związane z tą
inwestycją. Na razie bez echa odbija się postulat o przedłużeniu
okresu przyłączeniowego z sze-ściu miesięcy do przynajmniej
roku, jak obowiązuje w większości miastach. Adam Putkowski,
zastępca burmistrza i wiceprezes ZIM, jak mantrę powtarza, że
mieszkańcy od kilku lat wiedzieli o budowie kanalizacji i mieli
czas, aby przygotować się finansowo i orga-nizacyjnie do
półrocznego okresu przyłączenio-wego. Kto nie zdąży, temu
przepadnie tysiąc złotych. Szkoda, że terminy i restrykcyjne
dotyczą tylko mieszkańców. Bo wygląda na to, że miasto może
płacić kiedy chce i nikomu nie musi się z tego tłumaczyć.
(Jano)
Finanse
5
NASZA GAZETA
grudzień 2012r.
Z optymizmem, ale ostrożnie
Rozmowa z Adamem Myszorem, radnym Powiatu Mikołowskiego, przewodniczącym Komisji Budżetu i Mienia.
- Wszyscy narzekają na kryzys i brak pieniędzy.
Pan, jako przewodniczący komisji, która stoi na
straży powiatowej kasy, też narzeka?
- Ja z zasady nie narzekam nigdy, chociaż obiektywnie trzeba przyznać, że mijający rok był
bardzo trudny dla finansów publicznych.
Obawiam się, że sytuacja nie poprawi się w ciągu dwóch najbliższych lat. Oprócz kryzysu,
negatywny wpływ na finanse publiczne będzie
miało także zakończenie w 2013 roku obecnej
perspektywy finansowej Unii Europejskiej.Trwają negocjacje na temat zasad podziału
kolejnej transzy środków unijnych w postaci
Budżetu UE na lata 2014 - 2020, ale na razie nie
wiemy, na co pójdą te pieniądze.
- A wracając do finansów naszego powiatu.
- Jeżeli chodzi o budżet powiatu to jestem ostrożnym optymistą. Ze względu na bolesne czasy
kryzysu, które dotykają wszystkich, zaistniała
potrzeba szczególnego pochylenia się nad potrzebami tych najsłabszych. I tak, około 1,6
miliona złotych wsparcia otrzymają domy rodzinkowe w Łaziskach, Mikołowie i Orzeszu.
W stosunku do roku ubiegłego o 175 tysięcy złotych wzrosło wsparcie dla rodzin zastępczych.
W sumie wydajemy na ten cel 3,5 miliona złotych. Uda nam się także przeprowadzić termomodernizację Domu Pomocy Społecznej
w Orzeszu. Koszt tej inwestycji wyniesie 2,6
miliona złotych. Chcemy także ruszyć z realizacją jednej z największych zaplanowanych
inwestycji w Powiecie Mikołowskim, a mianowicie budowę hali sportowej w Mikołowie, przy
ulicy Rybnickiej. Obiekt wartości 6 mln zł ma
służyć młodzieży z trzech pobliskich szkół i być
przystosowany dla niepełnosprawnych dzieci.
Czekamy na wsparcie finansowe Marszałka
Województwa.
- W jednej ze swoich interpelacji postulował
Pan sprzedaż części majątku trwałego należącego do powiatu. Konkretnie chodzi o dwa budynki, w którym znajdują się przychodnie lekarskie w Mikołowie i Orzeszu. Dlaczego chce
Pan sprzedać te budynki?
- Z dwóch powodów. Po pierwsze, kupnem budynków zainteresowane są same przychodnie.
Na pewno poprawi to ich funkcjonowanie i pozytywnie wpłynie na komfort pacjentów.
I druga, nie mniej ważna rzecz, to interes powiatu. Uważam, że lepiej sprzedać majątek,
który nie generuje dochodu adekwatnego do
obecnych i przyszłych nakładów, niż zaciągać
kredyty.
- Na wrześniowej sesji Rady Powiatu złożył Pan
30 interpelacji i w tej dziedzinie jest to rekord
powiatu mikołowskiego. Zdaniem pańskich
oponentów to już nie jest aktywność, lecz nadaktywność.
-- Mają prawo do własnego zdania. Ja dalej robię
swoje i skupiam się na wytężonej pracy w mojej
komisji, a efekt końcowy najlepiej ocenią wyborcy. Statutowe instrumenty jak interpelacja,
czy wniosek dostępne są również dla pozostałych 20 radnych powiatowych. Jesteśmy na półmetku kadencji i być może któryś z kolegów czy
koleżanek radnych, których aktywność w tej
dziedzinie była do tej pory mniejsza zechcą pobić ten rekord. A teraz już tak zupełnie poważnie.
Moja aktywność albo jak Pan woli nadaktywność, służy tylko i wyłącznie ochronie interesów
podatnika. My, w powiecie, nie zarządzamy
pieniędzmi prywatnej korporacji, ale finansami
publicznymi. Na nas spoczywa obowiązek, aby
te pieniądze wydawać oszczędnie, racjonalnie
i sprawiedliwie. Składając tyle interpelacji
chciałem wykazać słabości i zagrożenia tego budżetu oraz podsunąć jakieś racjonalne rozwiązania, strategię na następne lata. Jako przewodniczący komisji budżetowej czuję się zobligowany do podejmowania tego typu działań.
- Jednym z nich jest ograniczenie wydatków na
papierowy obieg dokumentów w starostwie powiatowym i przejście na system elektroniczny.
Jak Pan Redaktor sądzi, na co wydajemy więcej:
na urzędową „makulaturę” czy na wsparcie systemu obsługującego telefon alarmowy 112?
- Zdrowy rozsądek podpowiada, że telefon alarmowy jest ważniejszy, więc i wydatkowanie
powinno być wyższe.
- Ale jest odwrotnie. Na papierowy obieg
dokumentów wydajemy rocznie ćwierć miliona
złotych, a na telefon alarmowy grubo ponad 50
tysięcy złotych mniej. Nie ma żadnego
racjonalnego uzasadnienia dla tego, aby
drukować tony papierowych dokumentów,
skoro można je zastąpić tabletami.
- Nie wszyscy radni urzędnicy potrafią się
posługiwać zdobyczami techniki.
- To fakt, ale trzeba wykazać odrobinę
zrozumienia dla radnych 60 +, którzy
niekoniecznie są na bieżąco z każdą nowinką
technologiczną rodem z Doliny Krzemowej.
Skoro jednak namawiamy mieszkańców, aby
załatwiali sprawy urzędowe przez Internet, to
zacznijmy od siebie i dajmy dobry przykład.
Również starsi radni muszą się na te pomysły
otworzyć, bo to szansa
- Dziękuję za rozmowę.
Rozmawiał Jerzy Filar
6 Wokół nas
NASZA GAZETA
grudzień 2012r.
Warto być dobrym
Mikołowianka Krys-tyna
Świerkot nosi imię, które
zobowiązuje. Kie-dy żyła
senator Krys-tyna
Bochenek, stowarzyszenie Krystyn miało
charakter bardziej towarzysko-medialny. Po
jej śmierci, w katastrofie
smoleńskiej, część
imienniczek śp. Senator
Bochenek postanowiła
działać dalej, ale inaczej.
Pani Świerkot założyła w
Mikołowie stowarzyszenie Pomocna Dłoń
Krystyn i Sympatyków.
iele stowarzyszeń i organizacji pomocowych dla takich ludzi. To
aktywizuje się tylko od święta. smutne, okrutne i dla mnie niezroLudzie potrzebujący dostają wtedy całą zumiałe, bo przecież wszyscy kiedyś
masę paczek, ale w styczniu, kiedy po będziemy starzy - mówi Krystyna
świątecznej dobroci nie będzie już Świerkot.
śladu, znów zostaną sami. Dlatego Przynajmniej raz na kwartał Krystyny
Krystyny są dobre całe rok. Ich misja nie i Sympatycy organizują imprezę charyjest łatwa. Opiekują się ludźmi tatywną, z której dochód przeznaczony
starszymi, zniejest na pomoc dla ich
dołężniałymi, samotpodopiecznych oraz
Senator Krystyna Bochenek,
nymi. Mają swoich
n a w y j a z d y
która z góry przygląda się
podopiecznych m.in.
integracyjne
naszym ziemskim sprawom,
w mikołowskim
z osobami niepełmoże być dumna
Dziennym Domu
nosprawnymi.
ze swoich imienniczek
Pomocy oraz ZakGwiazdą turnusu
z powiatu mikołowskiego.
ładzie Pielęgzor-ganizowanego w
nacyjno-OpiekuńKo-łobrzegu była
czym w Łaziskach. - Starość nie jest cztero-letnia Karolinka z rozszczepem
medialna. Wiele akcji charytatywnych kręgosłupa.
adresowanych jest tylko do dzieci, a za- - Trudno wyobrazić sobie pogodniejsze
pominamy o ludziach starych, chorych dziecko, które musi znosić taki ciężar
i często samotnych. Niestety, w Polsce cierpień. Zdjęcie Karolinki w kapelusiku
nie ma skutecznych programów stało się symbolem i wizytówką naszego
Stowarzyszenie Pomocna Dłoń Krystyn i Sympatyków z siedzibą
w Mikołowie, zgodnie z decyzją Burmistrza Miasta Mikołowa
z dnia 30 marca 2012 r. otrzymało zezwolenie
na przeprowadzenie zbiórki publicznej
w dniach od 10.04.2012 r. do 30.11.2012 r.,
w wyniku, której zebrano kwotę w wysokości
9446,87 zł.
Z powyższej kwoty wydano na:
- wydatki- koszt zbiórki
236,07 zł
„
- imprezy społeczno-opiekuńcze „Nie zapomnij o mnie
2500,00 zł
- wyjazd rehabilitacyjny osób starszych
i niepełnosprawnych
1750,00 zl
- dofinansowanie wyjazdów osób starszych i dzieci
Pierwsza z lewej Krystyna Świerkot, podczas świątecznego spotkania
w Zakładzie Pielęgnacyjno-Opiekuńczym w Łaziskach.
W
INFORMACJA
O PRZEPROWADZONEJ
ZBIÓRCE PUBLICZNEJ
/Szczyrk,Rydułtowy Tychy/
wyjazdu - wspomina Krystyna
Świerkot.
Karolinka ma szansę na powrót do
zdrowia. Warunkiem jest fachowa i stała
rehabilitacja. Godzina zabiegu kosztuje
około 80 złotych. Karolinka jest jedną
z wielu osób, którym pomagają
Krystyny. Na rozszczep kręgosłupa
cierpi także 14-letnia Paulinka.
Dziewczynka zużywa bardzo dużo
środków czystości. Jej też pomagają
Krystyny.
- Wyszukujemy sami osoby, którym
oferujemy pomoc. Można się też do nas
zgłosić i bezpośrednio przedstawić swój
problem - wyjaśnia Krystyna Świerkot.
Stowarzyszenie Krystyn, jako jedyna
organizacja charytatywna, reaguje na
nasze publikacje. A często piszemy o sytuacjach trudnych i ludziach, którym
trzeba pomóc.
(fil)
4960,80 zł
----------------------------------------------------------------------------------Ogólem
9446,87 zł
Podczas Turnusu Rehabilitacyjnego w Kołobrzegu.
Muszkieterowie dzieciom
J
uż po raz dwunasty ruszył
w Polskę Konwój Muszkieterów. Akcja, która potrwa do 31
stycznia przyszłego roku ma na
celu niesienie pomocy dzieciom potrzebującym wsparcia,
głównie z domów dziecka i z ośrodków opiekuńczo - wychowawczych. W tym roku Konwój
Muszkieterów będzie miał niezwykłą oprawę, ponieważ udało
się pozyskać TVP1 jako patrona
medialnego akcji.
Organizatorom akcji zależy, aby
pomoc docierała tam, gdzie jest
ona naprawdę potrzebna i oczekiwana. Dlatego każdy z właścicieli sklepów sieci Intermarche
wybrał placówkę
pomagającą dzieciom,
która działa na terenie
jego miejscowości.
Wskazana placówka
otrzymała prze-lew na
kwotę 3.500 zł oraz
symboliczny czek.
Pracownicy sklepu
w Rudzie Śląskiej Halembie wraz z właścicielami zadecydowali
o przekazaniu pieniędzy
Stowarzyszeniu św.
Filipa Nereusza. Przekazanie
symbolicznego czeku odbyło
się 6 grudnia 2012 przy okazji
spotkania dzieci z Mikołajem.
W związku z tym, że
Muszkiete-rowie niosą pomoc
dzieciom do akcji po raz kolejny
dołączyli aktorzy z Teatru
Wa r i a t é . Z e s p ó ł p o s i a d a
wieloletnie doświad-czenie w
pracy z dziećmi i wy-stąpi w 15
wybranych miejsco-wościach
ze specjalnie przy-gotowanym
programem świą-tecznym. W
Rudzie Śląskiej wystąpi 23
stycznia 2013.
Po świeże, świąteczne wyroby
zapraszamy do naszego sklepu
Ruda Śląska Halemba,
ul. Kłodnicka 56 F
Przy Kopalni,
w sąsiedztwie Aquadromu
poniedziałek - sobota 8.00-21.00
niedziela 10.00-20.00
Wokół nas
7
NASZA GAZETA
grudzień 2012r.
Magia historii
Świadek
ekranu
Stefan Honisz
W
Jeżeli ktoś jedzie do Katowic Drogą Krajową 81, to proponujemy zmianę
trasy. Chyba, że ma czas na stanie w korkach i nie denerwuje go taka sytuacja.
Wszystko przez budowę ekranów akustycznych. Ekipy budowlane uwijają się
jak w ukropie blokując przy okazji pasy ruchu. Wróciło pytanie o sens takich inwestycji.
Z
dania na ten temat są podzielone.
Kierowcy generalnie nie lubią jeździć drogami, których pobocza zasłaniają
ekrany. Dwa lata temu w Orzeszu odbywały się nawet marsze protestacyjne, aby
jak najszybciej zainstalować tam ekrany
akustyczne. Z powodu hałasu, w domach
stojących w pobliżu popularnej „Wiślanki”, nie dało się spać, odpoczywać, ani
mojej firmy. Sporo zainwestowałem w reklamę wizualną przy drodze, a teraz tego
nie widać - narzeka właściciel dużej firmy.
Nieco inny problem pojawia się po drugiej stronie powiatu, czyli w Mikołowie.
Stoją tam ekrany-widma. W dzielnicy Kamionka znajduje się wiele takich miejsc,
gdzie metalowo-plastikowo konstrukcja
normalnie funkcjonować.
- Sam uczestniczyłem w tej akcji podkreśla Andrzej Szafraniec, burmistrz Orzesza.
Dla tej miejscowości projektowane są kolejne ekrany, na odcinku drogi od dzielnicy Zawiść w kierunku Łazisk. Nie
wszyscy orzeszanie podzielają jednak
entuzjazm dla ekranów.
- Klienci mają problem z dotarciem do
chroni przed hałasem tylko las. Z kolei
w sołectwie Borowa Wieś mieszkańcy od
lat nie mogą doprosić się ekranów przy
drodze nr 44. Choć znajdują się tutaj miejsca, w których powinien panować spokój, jak choćby szkoła podstawowa albo
ośrodek Caritasu.
Nie wszystkie ekrany pozwalają na uzyskanie tak zwanego efektu akustycznego,
a czasami mogą wręcz spotęgować hałas.
Tak się dzieje, kiedy po jednej stronie
znajduje się zjazd z drogi, a po drugiej stoi
przezroczysta ściana odbijająca dźwięk.
Hałas wpada wtedy w uliczkę ze zdwojonym natężeniem. Takie miejsca są m.in.
w Orzeszu. Dźwięk dobrze pochłaniają
ekrany nieprzezroczyste, ale wtedy nie
można podziwiać walorów miejscowości,
przez którą prowadzi ekranowana droga.
Czasami ekrany powstają wbrew logice
i zdrowemu rozsądkowi, w miejscach
gdzie hałas nikomu nie przeszkadza albo
jego natężenie jest niewielkie. Ale taki
stan rzeczy zawdzięczamy profesorowi
Janowi Szyszko, byłemu ministrowi
środowiska. Minister chciał być bardziej
europejski niż Unia Europejska i w efekcie mamy jedne z najwyższych w UE, do
absurdu wyśrubowane normy hałasu. Jest
jeszcze jeden aspekt tej sprawy. Budowa
ekranów jest droga. Większość polskich
dróg i autostrad budujemy za pieniędzy
unijnych. Gdyby nie ekrany, mielibyśmy
więcej dróg. (ost)
ubiegłym numerze „Naszej Gazety” napisaliśmy
o Stefanie Honiszu, który szuka prawdy o śmierci swojego
brata Erwina, którego w marcu 1945 roku sowieci wywieźli z Mikołowa do łagru na Syberii, gdzie zmarł z głodu i wycieńczenia.
Do publikacji wkradł się błąd. Pan Honisz ma na imię Stefan, a
nie jak błędnie napisaliśmy - Stanisław. Bohatera artykułu
serdecznie przepraszamy.
Przy okazji spełniamy prośbę Pana Stefana, który za naszym
pośrednictwem chce podziękować Markowi Balcerowi, burmistrzowi Mikołowa, za ufundowanie tablicy upamiętniającej
Mikołowian,
którzy w 1945
roku zostali
wywiezieni do
sowieckich
łagrów. Tablica
została umieszczona na kamienicy przy
ulicy Krakowskiej. Jej uroczyste odsłonięcie odbyło
się 11 listopada, w Święto
Niepodległości.
Przy okazji rozmowy na temat
Ogród Jordanowski z 1947 roku
wojennych i powojennych losów Mikołowian, okazało
się, że Stefan
Honisz dysponuje niezwykle bogatym
archiwum fotograficznym, dokumentującym
bogatą, ciekawą, a miejscami tragiczną
przeszłość Mikołowa. Do
jego zdjęć na
pewno bęOgród Jordanowski z 1947 roku
dziemy wracać
w„Naszej
Gazecie”. Dziś publikujemy fotografie miejsc, których już nie ma.
(fil)
REKLAMA IIIIIIIIIIIIIIIIIIIIIIIIIIIIIIIIIIIIIIIIIIIIIIIIIIIIIIIIIIIIIIIIIIIIIIIIIIIIIIIIIIIIIIIIIIIIIIIIIIIIIIIIIIIIIIIIIIIIIIIIIIIIIIIIIIIIIIIIIIIIIIIIIIIIIIIIIIIIIIIIIIIIIIIIIIIIIIIIIIIIIIIIIIIIIIIIIIIIIIIIIIIIIIIIIIIIIIIIIIIIIIIIIIIIIIIIIIIIIIIIIIIIIIIIIIIIIIIIIIIIIIIIIIIIII
Tel. 32 242-70-66, 32 242-70-77
www.park-pamieci.pl
USC.
niowych.
8 Samorząd
„Zagroda Śląska” przy Domu Kultury w Gostyni to miejsce szczególne,
które swoim charakterem nawiązuje do wiejskiego charakteru gminy. Jest tu amfiteatr, parking oraz cała
infrastruktura niezbędna przy organizacji imprez plenerowych, a także festiwali czy jarmarków.
NASZA GAZETA
grudzień 2012r.
Marszałek
nagrodził!
T
o wyjątkowe miejsce, ale także pomysł i
wykonanie przedsięwzięcia, docenili
eksperci oraz Zarząd Województwa Śląskiego
przyznając „Zagrodzie” wyróżnienie w konkursie „Piękna Wieś Województwa Śląskiego",
w kategorii „Najlepsze Przedsięwzięcie Odnowy Wsi”. Oczywiście, Redakcja „Naszej
Gazety” gratuluje, bowiem stworzenie miejsca
spotkań, integrującego mieszkańców jest
potrzebne, a w tak młodych wiekiem gminach
wręcz niezbędne. Zagroda działa dopiero
kilkanaście miesięcy, a tak dobrze wpisała się
w krajobraz gminy.
Pełnych radości, życzliwości,
Barbara Prasoł, wójt
Gminy Wyry:
- Wy r ó ż n i e n i e d l a
„Zagrody” cieszy nas
pod-wójnie, bowiem nie
tylko
została
nagrodzona dobrze
wykonana inwestycja,
ale także pomysł i idea.
Bardzo zależało nam, by integrować
mieszkańców Gostyni i Wyr, a to miejsce jest
wręcz stworzone, by podczas zabawy ludzie się
spotykali i poznawali. Zapraszamy mieszkań-
rodzinnej atmosfery oraz magii
Świąt Bożego Narodzenia,
a także pomyślności i sukcesów
w nadchodzącym 2013 roku
Adwentowe handlowanie
Wszystkim Mieszkańcom
Gostyni i Wyr
W
życzą
Przewodniczący Rady Gminy Wyry
Andrzej Wyroba
Wójt Gminy Wyry
Barbara Prasoł
„Zagrody Śląskiej” przy Domu Kultury
w Gostyni, kilka dni temu odbył się drugi
Jarmark Adwentowy. Uczestniczyło w nim 14
wystawców z terenu powiatu mikołowskiego
i okolic oraz organizacje pozarządowe: Stowarzyszenie „Siloe” oraz Stowarzyszenie Krystyn
i Sympatyków „Pomocna Dłoń” z Mikołowa.
Była to swoista impreza, bowiem oprócz
czystego handlowania były również występy
artystyczne i zbiórki pieniężne na cele charytatywne. Przez cały czas trwania imprezy odbywały się występy na estradzie. Dominował repertuar bożonarodzeniowy, a wystąpiły zespoły ludowe i młodzieżowe, m.in: Gostynianie,
Iskierki Bożej Miłości, Młodzieżowa Schola
Vidimus, Przedszkolaki z Gostyni, chór
„Zorza”, Kapela wujka Idziego, czy Zespół
rodzinny „Akord”. Można było kupić tu ozdoby
choinkowe, słodycze, kartki świąteczne, ręcznie wykonaną biżuterię, gotowe prezenty pod
choinkę czy słodkości. To super, że
zorganizowano ten Jarmark i nie musimy
jeździć do okolicznych miast, by kupić prezenty
czy ozdoby choinkowe. Lubię takie wesołe
handlowanie, szczególnie w okresie świątecznym powiedziała nam Karolina Hołda z Gostyni. Pomimo 10 stopniowego mrozu publiczność dopisała! A organizatorzy spisali się na
medal, bowiem na zmarzniętych czekał grzaniec oraz gorący posiłek. Natomiast władze Wyr
i dyrekcja Domu Kultury już dziś zapraszają na
kolejny jarmark już za rok. (bl)
Samorząd
9
NASZA GAZETA
grudzień 2012r.
To był stabilny rok
Z Aleksandrem Wyrą, burmistrzem Łazisk Górnych, rozmawia Jerzy Filar
M
a Pan za sobą półmetek kadencji i jest
to dobry czas na pewne podsumowania. Startując do wyborów obiecywał Pan
zmniejszanie długu miasta o dwa miliony
złotych rocznie. I jak?
- Trzymam się harmonogramu. Co roku
spłacamy dwa miliony. Obecnie zadłużenie
naszego miasta wynosi 10,9 milionów złotych. Za rok zejdziemy poniżej poziomu
dziewięciu milionów.
- Przy 70 milionowym budżecie, zadłużenie
Łazisk jest niewielkie, mniej więcej 12 procentowe. Ustawa pozwala samorządom zadłużać się do
poziomu 60 proc. W sumie, zamiast spłacać, mógłby
Pan zaciągać nowe kredyty?
- Mógłbym, ale nie chcę. Życie na
kredyt zawsze niesie pewien
element ryzyka. A gospodarując pieniędzmi
podatników, nie można
sobie pozwolić na
żadne ryzyko.
- O s t a t n i o ro z m a wialiśmy w sierpniu
i miał Pan wtedy problem. Zbankrutowała
firma Hydrobudowa, która budowała dla Łazisk
oczyszczalnię
ś c i e k ó w .
Deklarował Pan,
że kolejny wykonawca zostanie
znaleziony do
końca roku.
Mamy dziś 13
grudnia.
- Problem udało się rozwiązać. Ogłoszony został przetarg,
wpłynęły dwie poważne oferty na kontynuację prac
w oczyszczalni, które mieszczą się w budżecie tej inwestycji. Tak, jak mówiłem, do końca grudnia poznam wykonawcę, a z początkiem przyszłego roku znów ruszą prace
w oczyszczalni.
- Wielu samorządowców załamuje ręce nad ustawą śmieciową, która od przyszłego roku nakłada na gminy odpowiedzialność za gospodarkę odpadową na swoim terenie.
Pan też się boi tej ustawy?
- Nie przesadzajmy. Ustawa wcale nie jest taka zła. Trzeba
ją tylko dobrze zrozumieć i zinterpretować. Takie prawo
zostało przyjęte przez ustawodawcę i my, w samorządach,
nie mamy innego wyjścia, jak tylko się do niego dostosować. Obecnie, jesteśmy na etapie ogłoszenia przetargu
na odbiór śmieci w naszym mieście. Mam nadzieję, że
cały proces przeprowadzimy sprawnie, a cena za usługę
będzie akceptowalna dla mieszkańców.
- Na co poszły w tym roku pieniądze łaziskiego podatnika?
- Między innymi na poprawę stanu dróg. Na remonty wydaliśmy około 1,4 miliona złotych, a oprócz tego wykonaliśmy dwie duże inwestycje przy ulicach Rolnej i Polnej, które kosztowały - odpowiednio - 470 tys. i 450 tys.
zł. Zrealizowaliśmy jeszcze jedną ważną sprawę związaną
z drogami, a mianowicie po ośmiu latach starań, bez
udziału środków gminy, udało się w końcu zbudować sygnalizację świetlną przy ul. Górniczej, przy wyjeździe na
drogę DK 81. To była bardzo ważna sprawa dla mieszkańców okolicznych ulic.
- W deklaracjach wyborczych obiecywał Pan także
dbałość o tereny zielone i rekreacyjne.
- I robimy to. Kontynuowane będą prace na terenach
rekreacyjnych za „Żabką”, powstanie tam między innymi
Skatepark, wyczyszczone zostaną stawy i oczka wodne,
stare urządzenia do ćwiczeń zostaną zastąpione nowymi,
istniejące ścieżki zdrowia zostaną zmodernizowane. Na
część tych prac pozyskaliśmy środki z Unii Europejskiej.
Wspominaliście też na łamach waszej gazety o inwestycji
na Ynzli. Mieszkańcy naszego miasta i całego powiatu
raczej wiedzą, o które miejsce chodzi, więc nie trzeba
niczego wyjaśniać. Pierwszy etap prac został już zakończony. Docelowo powstanie tam miejsce sportowo piknikowe z prawdziwego zdarzenia, z ławkami, zadaszeniem, miejscem na grilla, placem zabaw, boiskiem do
piłki nożnej i do siatkówki plażowej.
- Wstęp na Ynzlę będzie darmowy?
- Oczywiście, ale żeby nie kusić wandali i chuliganów,
obiekt będzie monitorowany.
- W niektórych gminach można dostać dopłaty do przydomowych inwestycji ekologicznych. Jak ta sprawa wygląda w Łaziskach?
- Dopłacamy do sześciu tysięcy złotych do baterii słonecznych, czyli tak zwanych „solarów”. W mijającym
roku wydaliśmy na ten cel 450 tys. złotych. Przyznam
szczerze, że nie spodziewałem się takiego zainteresowania ze strony mieszkańców. Ale to dobrze, bo takie inwestycje mają bezpośrednie przełożenie na zmniejszenie
niskiej emisji, która poprawia jakość powietrza w naszym
mieście. Dopłacamy także do sześciu tysięcy złotych do
przydomowych oczyszczalni ścieków oraz pieców ekologicznych.
- W przyszłym roku także będą realizowane dopłaty?
- Oczywiście. Zachęcam mieszkańców do składania
wniosków.
- Sporym obciążeniem dla każdej gminy są dopłaty do oświaty i komunikacji publicznej. W Łaziskach też?
- Oświata pochłania znaczną część budżetu miasta. Subwencja rządowa pokrywa zaledwie 64 proc. naszych wydatków na szkolnictwo. Do każdego ucznia dopłacamy
rocznie 3373 złote, a jeden maluch w przedszkolu kosztuje nas 7344 złote. W sumie, na oświatę dodajemy do
otrzymywanej subwencji 12 milionów złotych. Ale jakoś
sobie radzimy i staramy się nie ograniczać inwestycji
oświatowych. W tym roku w ramach akcji wymiany
nawierzchni z asfaltowej na tartanową, wyremontowaliśmy boisko przy szkole nr 1. W wieloletnim budżecie
mamy zaplanowane pieniądze na jeszcze trzy tego typu
inwestycje. Dwie zostaną zrealizowane w przyszłym roku
i jedna w 2014 r.
- Czego mogą spodziewać się mieszkańcy Łazisk w przyszłym roku?
- Przede wszystkim stabilności w funkcjonowaniu miasta,
a to jest ważne w obecnych czasach. Nie mamy większych
problemów finansowych. Możemy więc spokojnie i konsekwentnie realizować zaplanowane inwestycje i przedsięwzięcia tak, aby nasze miasto stawało się coraz bardziej przychylne mieszkańcom i jednocześnie, żeby
zachowując przemysłowe dziedzictwo, rozwijać jego
potencjał przyrodniczy i rekreacyjny. Korzystając z okazji, chciałbym za Waszym pośrednictwem podziękować
mieszkańcom Łazisk Górnych za wiele dowodów przychylności i przekazać życzenia zdrowych, spokojnych
Świąt Bożego Narodzenia, a także wszelkiej pomyślności
w Nowym 2013 roku.
- Dziękuję za rozmowę.
Z okazji Świąt Bożego Narodzenia
życzymy wszelkiej pomyślności
oraz szczęśliwych chwil
spędzonych w otoczeniu najbliższych.
Niech Nowy 2013 Rok
będzie dla wszystkich pomyślny,
niech będzie to rok spokojny,
w którym spełnią się nasze plany
i marzenia.
Aleksander Wyra
Burmistrz Miasta Łaziska Górne
Jan Ratka
Zastępca Burmistrza Miasta Łaziska Górne
Tadeusz Król
Przewodniczący Rady Miejskiej w Łaziskach Górnych
10 Minął miesiąc
NASZA GAZETA
grudzień 2012r.
Mistrz recyklingu Rekordzista
zebrał prawie półtorej
tony kasztanów
Gmina Łaziska Górne
została wyróżniona
w XIII edycji konkursu
„Przeglądu Komunalnego”
o Puchar Recyklingu.
C
elem konkursu było nagrodzenie najbardziej efektywnych systemów selektywnej zbiórki odpadów, promocja nowych technik
w zakresie odbioru, zbiórki, odzysku i recyklingu oraz ocena prowadzonej edukacji ekologicznej. Konkurs skierowany był do podmiotów, które podjęły działania zmierzające do
zmniejszenia ilości gromadzonych i składowanych odpadów.W tym roku wpłynęło 300 zgłoszeń od prawie 90 instytucji. Wyróżnienie oraz
tablice informacyjno-dydaktyczne ufundowane
przez firmę MENTOR otrzymał Urząd Miejski
w Łaziskach Górnych w kategorii „Edukacja
Ekologiczna”, organizowanej przy współpracy
Fundacji „Nasza Ziemia”. W „Edukacji Ekologicznej” oceniano programy realizowane
w okresie od 1 stycznia 2011 r. do 31 grudnia
2011 r., według następujących kryteriów:
- waga problemu będącego przedmiotem edukacji (na poziomie lokalnym oraz w odniesieniu
do polityki ekologicznej państwa),
- jakość i zasięg prowadzonej edukacji (oryginalność i adaptacja do warunków lokalnych,
skuteczność w osiąganiu założonych celów, zasięg terytorialny oraz współczynnik ilości osób
objętych działaniami do wielkości danej populacji). Nagrody i wyróżnienia rozdano podczas
Gali Międzynarodowego Kongresu Ochrony
Środowiska ENVICON w Poznaniu. W imieniu
Burmistrza Miasta Łaziska Górne wyróżnienie
odebrała Iwona Gejdel Naczelnik Wydziału
Ochrony Środowiska.
(kam)
Zaczarowany
świat Mandarina
W
Łaziskach Górnych jest takie wyjątkowe miejsce sklep Mandarin. Jeszcze tu
nie byłeś? Wstąp, bowiem oferuje on
coś dla ciała i ducha. Można tutaj kupić
kawę, herbatę oraz przyprawy z
najodleglej-szych zakątków świata.
D o t e g o
gustowne
dzbanki,
filiżanki oraz
młynki nie
tylko do kawy,
ale także do
p r z y - p r a w.
Wła-ścicielka
tego królestwa
zaw-sze z
uśmie-chem doradzi
i wyjaśni, jakich doznań mogą się Pań-stwo
spodziewać po skosztowaniu np. kawy noszącej zmysłową nazwę „Paryż
nocą". Bogata
oferta obejmuje
również kawy z
Kolumbii, Kenii,
a także łączące
różne smaki,
m.in. z nutą
cynamonu, pomarańczy, wanilii
i czekolady. Jeszcze większy zawrót głowy czeka
w Mandarinie
Rozstrzygnięty został konkurs
,,Łaziskie Kasztanobranie 2012'',
organizowany przez burmistrza tego miasta.
K
onkurs skierowany był do wszystkich
przedszkoli, szkół podstawowych, gimnazjów, a jego celem było zachęcenie dzieci do
zbierania kasztanów przeznaczonych jako karmę dla leśnych zwierząt w okresie zimowym.
Konkurs polegał na indywidualnej zbiórce jak
największej ilości kasztanów.
W kategorii „przedszkolak” najwięcej kasztanów w Łaziskach Górnych zebrali: Karolina
Czembor - grupa „Słoneczka” z Przedszkola nr
4 (695 kg), Klaudia Dyrda oddział przedszkolny „Krasnale” Szkoły Podstawowej nr 6
(694 kg.) i Natalia Malinowska grupa sześciolatków z Przedszkola nr 3 (534 kg.)
W kategorii „uczeń” najwięcej kasztanów zebrali: Patryk Ksiądz klasa 4d Szkoła Podstawowa nr 6 (1403 kg), Krzysztof Powieczko
klasa 2a ze Szkoły Podstawowej nr 5 (690 kg)
oraz Łukasz Profaska z klasy 1c ze Szkoły Podstawowej nr 6 (402 kg).
Aleksander Wyra, burmistrz miasta, uroczyście
wręczył zwycięzcom konkursu nagrody oraz
dyplomy. W konkursie wyróżnione również
zostały osoby, które zebrały więcej niż 200kg.
W kategorii „przedszkolak” to: Kamil Botor
400kg, Katarzyna Mazur 321kg, Alicja Zych
314kg, Marcel Mulawa 242kg, Oliwia Nawrot
240kg, Kamil Tiebler 230kg, Zofia Przechrzta
208kg i Weronika Rzepka 206kg. W kategorii
„uczeń” to: Zuzanna Borowy 378kg, Mikołaj
Buczyński 250kg, Vanessa Lokwenc 230kg
oraz Julia Duc 214kg.
Łączna ilość zebranych kasztanów przez szkoły
i przedszkola wyniosła w tym roku 15 589kg.
Bawili się
bez używek
amatorów herbat
Są tu białe, czer-wone, zielone
i
czarne mieszanki z nutami kwiatowymi, owoco-wymi lub z przyprawami. W zimowe wieczory szczególnie warto skosztować malinową,
adwentową lub świąteczną. A do tego
słodycze i łakocie o niepowtarzalnym
aromacie oraz smaku. Jeżeli chcemy
zrobić komuś smakową niespodziankę,
M
ikołowski Powiatowy Klub Młodzieżowy, działający przy stowarzyszeniu
abstynenckim „Powrót“, zorganizował w Gimnazjum nr 1 w Mikołowie dyskotekę bez używek. Wbrew obiegowym opiniom, młodzież
doskonale potrafi bawić się bez alkoholu i narkotyków. Impreza w popularnej „Jedynce“ była
tego najlepszym przykładem. Przy coca-coli
dobrze bawiło się prawie 150 młodych ludzi.
Dyskoteka odbyła się w ramach akcji: „Potrafię
bawić się używek - alternatywne, propagujące
zdrowy styl życia sposoby spędzania wolnego
czasu przez młodzież gimnazjalną, ponagimnazjalną i pozaszkolną“. Kolejną tego typu imprezę Mikołowski Powiatowy Klub Młodzieżowy zorganizuje w karnawale 2013 roku.
Minął miesiąc
11
NASZA GAZETA
grudzień 2012r.
P o z a r z ą d o w c y
spotkali się u „Amazonek”.
GIS Day
w Mikołowie
W siedzibie „Stowarzyszenie Amazonek
Powiatu Mikołowskiego” odbyło się
spotkanie organizacji pozarządowych
powiatu mikołowskiego działających na
rzecz osób chorych i promocji zdrowia.
Zostało ono zorganizowane przez Sto-
warzyszenie Na Rzecz Poradnictwa
Obywatelskiego „Dogma” z Mikołowa
prowadzące Powiatowe Centrum Informacji w ramach projektu CISIG
„Centrum Inicjatyw Społecznych i Gospodarczych”.
C
dować wspólną koalicję na rzecz starań o pozyskanie w przyszłym roku 1% podatku dla
OPP, jak również w okolicach czerwca 2013
roku zorganizować wspólnie dużą imprezę
plenerową promującą zdrowie. Dyskutowano
również o problemach napotykanych w bieżącej
działalności, pozyskiwaniu nowych członków
i nowych sposobach pozyskiwania funduszy na
planowane przedsięwzięcia. Uznano również za
konieczne sprostanie wymogom czasu i korzystanie z nowoczesnych form promocji. Na początek zaplanowano umieszczenie swoich organizacji na mapie aktywności społecznej na portalu: www.dogmapolis.pl (bl)
elem spotkania było nawiązanie bliższej
współpracy organizacji powiatu mikołowskiego zajmujących się podobną tematyką,
w tym przypadku zdrowiem. Oprócz „Amazonek” działających na rzecz kobiet dotkniętych chorobą nowotworową piersi, uczestniczyli w nim przedstawiciele Polskiego Związku
Niewidomych z Mikołowa, Górnośląskiego
Stowarzyszenia Diabetyków w Mikołowie, Stowarzyszenie Honorowych Dawców Krwi i Mikołowskiego Oddziału Polskiego Związku
Emerytów, Rencistów i Inwalidów. Wszyscy
obecni na spotkaniu uznali, że ściślejsza współpraca przyniesie korzyści wszystkim organizacjom. Uczestnicy spotkania postanowili zbu-
N
a terenie Śląskiego Ogrodu Botanicznego
w Mikołowie odbyło się seminarium
informacyjne dotyczące projektu „MASZ
PRAWO program edukacji obywatelskiej”
realizowanego przez Stowarzyszenie „Dogma”
z Mikołowa w partnerstwie ze stowarzyszeniem
„Polis” z Oświęcimia. Jednym z głównych jego
celów jest promowanie wartościowych inicjatyw obywatelskich.
Tym razem omawiano program „GIS Day”,
w którego współorganizację „Dogma” włączyła
się po raz pierwszy. „GIS Day” obchodzony jest
zawsze w środę, podczas światowego Tygodnia
Świadomości Geograficznej. Celem tej akcji
jest upowszechnianie wiedzy związanej z technologią Systemów Informacji Geograficznej.
Nieprzypadkowo ta inicjatywa została powiązana z Seminarium informacyjnym projektu
„MASZ PRAWO program edukacji obywatelskiej”, który współfinansowany jest przez
Szwajcarię w ramach Polsko Szwajcarskiego
Programu Współpracy. Wspiera on wszelkie
inicjatywy obywatelskie, nawet grup i osób
formalnie nigdzie niezrzeszonych.
(jerry)
KALENDARZ
przedszkolaków
G
m i n n e
Przedszkole w
Gostyni wydało kalendarz na rok 2013
z okazji jubileuszu 25lecia placówki.
Publikacja ma pięć
stron, ilustrują go
zdjęcia grup przedszkolnych, Galerii
Sztuki Współczesnej,
prace plastyczne dzieci. Kalendarz został
wydany z okazji
ważnego jubileuszu,
dlatego nie zabrakło
również podziękowań
dla Przyjaciół i Darczyńców Przedszkola.
Pamiątkowe wydanie
kalendarza dostępne
jest dla zainteresowanych w przedszkolu.
Szanowni Klienci!
Nadchodzące Święta Bożego Narodzenia
niosą ze sobą wiele radości oraz refleksji
dotyczących minionego okresu i planów
na nadchodzący Nowy Rok 2013.
W tych wyjątkowych dniach chcemy Państwu życzyć
wiele zadowolenia i sukcesów z podjętych wyzwań.
12 Prawo i życie
NASZA GAZETA
grudzień 2012r.
Pożyczka
pod zastaw domu
zrujnowała im życie
Mąż Jolanty
Misztal, kiedy
dowiedział się,
że jego dług
u lichwiarza
urósł do 180 tys.
złotych, zszedł
do piwnicy i
popełnił
samobójstwo.
Ludzie, którzy
po raz
pierwszy
słyszą tę
historię
mówią
podobnie:
szkoda, że
nie zabrał
na tamten
świat także
sprawców
swoich
Ewa z Orzesza
(imię zmienione)
Popadła w finansowe tarapaty. Spłacała pożyczkę
za pożyczką, ale dług nie malał, tylko rósł. Miała na
karku dwóch komorników i żaden bank nie chciał
jej udzielić pożyczki. Myślała, że dotarła do
życiowej ściany, ale najgorsze było jeszcze przed
nią. W „Dzienniku Zachodnim” przeczytała
ogłoszenie firmy oferującej pożyczki bez BIK-u,
pod zastaw nieruchomości. Zadzwoniła.
Przyjechał Marek Sz., elegancki, wygadany, miły
facet. Z wizytówki wynikało, że jego firma ma
siedzibę w Czeladzi. Obejrzał i obfotografował
dom, który był wart około 400 tys. zł. Dogadali
warunki umowy. Firma pożyczała Ewie na pół
roku 25 tys. zł. Kwota do zwrotu to 37 tys. zł. Rolę
zabezpieczenia transakcji miała pełnić hipoteka
kaucyjna ustanowiona na domu. Taki dokument
można sporządzić tylko w obecności notariusza.
W samym Orzeszu i całym powiecie mikołowskim
jest wielu notariuszy, ale Sz. Zaproponował
kancelarię w Chorzowie.
- Czekaliśmy w korytarzu u notariusza. Było
ciemno, ciasno i nerwowo. Sz. wyjął nagle jakieś
dodatkowe dokumenty stwierdzając, że będą
potrzebne do umowy i trzeba podpisać je teraz, aby
nie zawracać notariuszowi głowy. Były to weksle
na 37 tys. i 90 tys. zł. Miałam wątpliwości, ale Sz.
uspokajał, że to jest zwykła formalność. Nigdy
wcześniej niczego nie załatwiałam przez
notariusza ale zdziwił mnie trochę fakt, że obaj
panowie zachowują się wobec siebie, jak starzy
znajomi. Ale byłam spokojna i pewna, że nic złego
się nie dzieje. Notariusz jest w końcu zawodem
zaufania publicznego i posługuje się pieczątką
z godłem - wspomina Pani Ewa.
Dostała upragnione 25 tys. zł, pomniejszone oczywiście o prowizję dla notariusza. Spłaciła stare
długi i zbierała pieniądze, aby uregulować ostatnią
pożyczkę. Pół roku szybko minęło. Ostatniego dnia
lipca, w sobotę wieczorem, do Ewy zadzwonił Sz.
z informacją, że czeka w poniedziałek na
pieniądze. Poprosiła o parę dni zwłoki, bo nie miała
całych 37 tys. zł. Nie było mowy. Sz. przestał być
też miły. Poinformował, że zgodnie z umową, jeżeli
nie dostanie pieniędzy w terminie, to od następnego
dnia nabiera mocy kolejny weksel, ten na 90 tys. zł.
Od pierwszego sierpnia Ewa była już winna ponad
120 tys. zł. Sz. natychmiast pobiegł z wekslami do
sądu rejonowego w Katowicach. Na ich podstawie
uzyskał nakaz płatniczy. Ewa nie znała się na
prawie, że w takiej sytuacji pozostaje zaledwie
siedem dni na odwołanie. Przepuściła ten termin.
W kilka dni później jej córka znalazła w Internecie
ogłoszenie komornicze o wystawieniu ich domu na
licytację. Ewa próbowała skontaktować się z Sz.
Miała dla niego 37 tys. zł, ale on nawet nie chciał
o tym słyszeć. Zaproponował jedynie, że może
kupić dom za 100 tys. zł, czyli za jedną czwartą
rynkowej wartości. Odbyła się pierwsza licytacja.
Nie znalazł się chętny, a Ewa zaczęła działać.
Złożyła donie-sienie o popełnieniu przestępstwa w
mikołowskiej prokuraturze, a znajomy prawnik
napisał fachowe odwołanie na podstawie którego
sąd wstrzymał kolejną licytację. Sz. Ewa zaczęła
na własną rękę zbierać informację o Sz. Pojechała
pod adres z wizytówki. Dotarła do mieszkania
w bloku, w którym nie było żadnej firmy. Ewa
walczy. Jej mąż od dwóch miesięcy przebywa
w szpitalu dla nerwowo chorych.
Jolanta Misztal
Mieszka teraz w Żorach. Przyjechała do naszej
redakcji w towarzystwie Ewy. Obie trafiły na siebie
szukając ludzi w podobnej sytuacji. Jolanta miała
dom w Ustroniu. W 2006 roku jego wartość
rynkowa wynosiła ponad 350 tys. zł. Razem z mężem potrzebowali pieniędzy. Mieli dług do
spłacenia i komornika na karku. Kredyt w banku
nie wchodził w grę. W prasie Jolanta znalazła ogłoszenie firmy oferującej pożyczki bez BIK-u.
Zadzwoniła. Po dwóch dniach przyjechał Krzysztof B., elegancki, elokwentny i miły facet. Obejrzał i obfotografował dom. Pod zastaw hipoteczny
zaproponował 25 tys. zł pożyczki na pół roku.
Umowę spisano u notariusza zaproponowanego
przez B.
- Nie miałam doświadczenia w załatwianiu spraw
u notariusza. Dopiero później dowiedziałam się, że
notariusz powinien w obecności stron przeczytać
treść całej umowy. A myśmy wtedy dostali do podpisu tylko dokumenty - wspomina Jolanta.
Krzysztof B. opowiadał o swoich znajomościach
Prawo i życie
NASZA GAZETA
grudzień 2012r.
w bankach. Zapewniał, że w ciągu pół roku na
pewno załatwi jakiś atrakcyjny kredyt, który
pozwoli Misztalom popłacić długi. Zwodził ich pół
roku. Kredytu nie załatwił. Pewnego dnia zadzwonił za to do męża Joanny, emerytowanego
policjanta. Poinformował, że są mu winni 180 tys.
zł. Były policjant zszedł do piwnicy i powiesił się.
Po kilku miesiącach B. zadzwonił do Joanny z żądaniem, aby dobrowolnie się wyprowadziła,
ponieważ jej dom został już sprzedany. Joanna była
wtedy w depresji. Nie miała siły walczyć i opuściła
dom. Po dwóch latach zgłosiła doniesienie o przestępstwie w prokuraturze w Cieszynie. A wkrótce
będzie jednym z najważniejszych świadków,
w procesie, który zacznie się przed sądem w Raciborzu. Na ławie oskarżonych zasiądzie dziewięć
osób, podejrzanych o stworzenie szajki zajmującej
się m.in. nielegalnym przejmowaniem domów
i mieszkań za długi. Jeden z oskarżonych jeszcze
niedawno prowadził firmę finansową w Mikołowie. Oskarżeni czekają na proces na wolności.
Oficjalnie zarabiają niewiele, albo są na
utrzymaniu małżonków. Mimo tego bez trudu
zapłacili wysokie kaucje, sięgające 200 tys. zł.
Kiedyś Joanna jechała busem z Żor. Rząd za nią
siedział Krzysztof B. Przez telefon komórkowy
rozmawiał ze swoim ojcem. Opowiadał o kolejnej
udanej transakcji, którą udało mu się niedawno
przeprowadzić.
Inni
Osoby, które padły ofiara oszustów, tracąc domy
i dorobek swojego życia, nawiązują między sobą
kontakty. Planują nawet powołanie ogólnopolskiego stowarzyszenia. Jest ich około 90. A wśród
nich kobieta z Wojkowic, która w firmie „bez BIKu” pożyczyła 12 tys. zł. Kiedy nie zdążyła oddać
pieniędzy w terminie, straciła działkę o powierzchni 7,8 tys. metrów kwadratowych. W tym gronie
pojawiają się nowi ludzie, a niektórzy odchodzą.
Niedawno rzucił się pod pociąg mężczyzna, który
stracił dom, bo nie oddał pożyczki w terminie.
Z tego samego powodu powiesiła się kobieta.
Wielu z nich popadło w alkoholizm, albo depresje.
Z kolei organizatorzy tego procederu mają się
raczej dobrze. Podczas postępowania prokuratorskiego wyszło na jaw, że ich interesy nie ograniczają się tylko do pośrednictwa finansowego. Jedni
mają spółki developerskie, inni sprowadzają drogie
alkohole, a niektórzy kierują dobrze prosperującymi firmami handlowymi. Przynajmniej wiadomo, skąd mieli pieniądze na rozkręcenie
biznesów.
Można zadać pytanie,
jak to jest możliwe,
że w państwie prawa,
jakim jest podobno Polska,
dochodzi do takich sytuacji?
13
Wiadomo przecież, że w życiu są ludzie uczciwi
i cwaniacy. Ale państwo nie może przyglądać się
im z boku, tylko powinno chronić tych pierwszych
przed drugimi. Kiedy wybuchła afera Amber Gold,
telewizja pokazała właściciela tej firmy. Wszyscy
przecieraliśmy oczy ze zdumienia na widok
młodego, niepozornego chłopaka w śmiesznym
czerwonym sweterku. I to miał być człowiek, który
oszukał w sumie kilkadziesiąt tysięcy ludzi na
kilkaset milionów złotych? Ale na tym, niestety,
polega skuteczność tego procederu. Gdyby do Pani
Ewy albo Jolanty przyszedł zbir w czarnej skórze
z ofertą pożyczki na lichwiarski procent, zapewne
nie wpuściłyby go za próg. Ale firmy zajmujące się
wyłudzaniem majątków działają inaczej. Stwarzają
pozory biznesowej wiarygodności, reklamują się
w wiarygodnych mediach, podpisują z klientami
umowy notarialne. Normalni, uczciwi ludzie nie są
przygotowani na to, że to może być sprytny kamuflaż. Poza tym nikt nie dopuszcza do siebie
myśli, że polski wymiar sprawiedliwości dopuszcza do takich sytuacji. Obowiązuje przecież
ustawa, która zabrania narzucania lichwiarskich
odsetek od kredytów. Nawet w firmach,
oferujących kredyty od ręki, maksymalne
oprocentowanie pożyczki wynosi w skali roku
kilkadziesiąt procent. Jolanta Misztal pożyczyła
25 tys. zł, a kredyt „spłaciła” domem o wartości
350 tys. zł. Czyli oprocentowanie tej pożyczki
wyniosło około 1500 procent. Nie warto zastanawiać się nad tym, jakim draniem trzeba być,
aby w tak drastyczny sposób wykorzystywać ludzką naiwność i łatwowierność. Jeżeli jest okazja,
zawsze znajdzie się złodziej. Problem tkwi w tym,
dlaczego państwo dopuszcza do takich sytuacji?
Przecież te wszystkie umowy, służące za podstawę
do przejmowania majątku, firmują notariusze. Na
tych dokumentach widnieją pieczątki z godłem
państwowym, a więc państwo o tym wie. Właściciel Amber Gold został aresztowany szybko,
spektakularnie i w świetle kamer. Ale on przesadził z rozmachem swoich działań. Za pieniądze
ściągnięte z ludzi, którzy mu zaufali, założył linię
lotniczą, dołożył do filmu o Lechu Wałęsie,
kupował samochody i luksusowe posiadłości.
Chwalił się różnymi znajomościami i być może to
go zgubiło, bo jego aktywność zaczęła
przeszkadzać komuś ważnemu. Firmy, których
ofiarami padły między innymi nasze
rozmówczynie,
działały z podobnym
skutkiem, ale w innym sposób. Na listę ich
klientów trafiali ludzie, którzy nie mieli siły,
wiedzy, znajomości i pieniędzy, aby z nimi
walczyć. A część z nich zwyczajnie wstydziła
się swojej naiwności. Jeden z prawników, których
Jolanta Misztal poprosiła o pomoc, odmówił i
powiedział wprost, że ci ludzie są zbyt silni, aby
z nimi walczyć. Mimo wszystko
poszkodowani nie dali za wygraną. Do kilku
prokuratur trafiły doniesienia
o
przestępstwie, w Raciborzu powinien
niebawem rozpocząć się proces jednej z
takich grup finansowych „pośredników”.
Prośby o zaintereso-wanie się tą sprawą trafiły
także prezydenta Bronisława Komorowskiego i
Donalda Tuska. Przyszły odpowiedzi, co świadczy,
że naj-wyższe władze w Polsce zaczynają
dostrzegać problem. Poszkodowani poprosili o
pomoc także Izabelę Kloc, mikołowską
posłankę, która napisała interpelację w tej
sprawie.
- Ja już tego nie robię dla siebie, ale dla
innych, aby ich przestrzec przed
podejmowaniu pochopnych decyzji, które
zamienią ich życie
w koszmar - mówi
Jolanta Misztal.
Ona nie odzyska już swojego domu. Wygrany
proces nie przywróci też życia jej mężowi.
Ludzie, którzy słyszą po raz pierwszy jej
historię reagują podobnie. Najpierw współczują, a po chwili milczenia dodają, że jej
mąż mógł postąpić inaczej. Zabrać na
tamten świat nie tylko siebie, ale także
sprawców ich nie-szczęść.
Jerzy Filar
Za pożyczkę w wysokości 25 tys. zł,
Jolanta Misztal zapłaciła bardzo
wysoką cenę. Straciła męża i dom.
14 Motoryzacja
grudzień 2012r.
NASZA GAZETA
Złombol"
"
- twardziele o dobrych sercach
K
ilka zapaleńców z naszego regionu, w tym
z Wyr i Mikołowa wzięło udział w szóstej
edycji charytatywnego rajdu „Złombol” na
trasie Katowice-Grecja, w składzie: Sebastian kapitan, Michał, Mariusz oraz Wojtek. W ciągu
12 dni autem marki Tarpan F233 z 1983r.
przejechali prawie 6000 km, przekraczając
granice 11 państw. Tu warto nadmienić, że
„Złombol” - to ekstremalna wyprawa, w trakcie
której uczestnicy są zdani na własne siły
i umiejętności. Celem rajdu jest nie tylko
zwiedzanie, ale przede wszystkim zbiórka
pieniędzy na cele charytatywne, m.in. na zakup
sprzętu i różnych rzeczy potrzebnych dla dzieci
ze śląskich domów dziecka.
W tegorocznej edycji 206 załóg uzbierało ponad 320.000
zł. Najstarszym samochodem
„Złombola” był Fiat 125p
1300 z 1971r., ale w konwoju
można było zobaczyć: Velorexa, Czapajewa, Barkasa,
Syrenę Bosto, Uaza, czy Trabanta. Pojazdem godnym takich wypraw jest więc model,
którego początki istnienia
datują się w okresie
„komuny”, a cena zakupu nie
przekracza tysiąca złotych.
Samochody startujące do
wyprawy są okle-jane
r e k l a m a m i d a r c z y ń c ó w,
którzy wpłacają pieniądze na
konto fundacji „Nasz Śląsk”.
Wszystkie koszta związane
z przygotowaniem samochodu
jak i samym wyjazdem załogi
pokrywają z własnych fun-duszy. Fragmenty ze
wspomnień Sebastiana z Wyr- kapitana ekipy
tzw. „Tarpaniątka”:
„(…) W tym roku zdarzył się nam dystans 1300
km w dokładnie 24 godziny. Poza drobnymi
awariami (o ile można to tak nazwać) wynikającymi przeważnie z braku czasu na pełne
przygotowanie samochodu i dość sporej ilości
prowizorek, a także pośpiechu przy składaniu
wszystkiego, samochód sprawuje się wyśmienicie. Nie straszne mu strome podjazdy, długie
autostrady czy nawet kąpiel w Adriatyku. Śpimy
przeważnie na „pace” samochodu, która bez
problemu mieści trzy osoby. Czasami (jak w tym
roku) zdarzały się noclegi pod gołym niebem bez
namiotu. Z powodu dość wysokich temperatur,
rozkładaliśmy tylko materac i przykrywaliśmy
się kocem lub śpiworem. Z racji tego, że jechaliśmy wzdłuż wybrzeża, poranną kąpiel
braliśmy w morzu. Jedzeniem zajmował się
przede wszystkim Michał i Mariusz. Zakupione
w Polsce produkty spokojnie wystarczyły nam
na cały wyjazd. Kuchenka gazowa i szybkowar
zapewniały możliwość dość szybkiego ugotowania czegoś na obiad. Nie omijaliśmy również
miejsc, w których serwowano regionalne dania
(oczywiście pod warunkiem, że były one w
rozsądnej cenie). „Złombol” jest idealnym
sposobem na spędzenie wakacji dla ludzi, którzy
nie boją się wyzwań. Dodatkowo wspomagamy
dzieci z domów dziecka, dzięki czemu na ich
twarzach częściej pojawia się uśmiech, a chyba
to w całej imprezie jest najważniejsze (…)”
AUTO ZŁOM
Łaziska górne ul. Staromiejska 1
29 990 zł *
Tel 32 22 44 828
602 109 810
Przyjmujemy
samochody do złomowania
Za każdy pojazd płacimy
Możliwość odbioru od klienta
Wystawiamy zaświadczenia
o demontażu pojazdu potrzebne
do wyrejestrowania
Mucha
Mikołów ul. Katowicka 59 tel.: 32 226 26 26
Tychy ul. Beskidzka 51 Tychy tel.: 32 325 00 00
www.chevroletmucha.com.pl
ul. Mik
wska 60,
43-190 Mik
43-100 Tychy
tel. 664 486 109, 32 327 01 30
tel. 32 329 81 00
Kupon rabatowy:
hodowe
*
10%
tny
www.data.com.pl
zimowy prze
samochodu w Tychach
(*nie dotycz
)
15
Motoryzacja
NASZA GAZETA
grudzień 2012r.
Citygo
zagina przestrzeń
Z
zewnątrz niepozorny, miejski, wszędobylski. Idealny na
zaciśnięte, miejskie parkingi, gdzie ktoś zostawił „pół”
miejsca. Wchodzisz do auta i… nic Cię nie blokuje. Nie uwiera
w łokieć. Nie należę do szczupłych mężczyzn i ta swoboda po
prostu mnie zaskoczyła. Nieporównywalny do „rywali” w swojej klasie. W końcu to nowość prosto z paryskiego show..
Testowany Citigo Ambition z silnikiem 1,0 MPI/ 44 kW (60 KM)
jest typowo miejskim samochodem. Zgrabny, kompaktowy i na
trasie może wydawać się zbyt wolny. Choć trasę Katowice Tarnów pokonał sprytnie ze spalaniem 3,6 litra. Nie były uciążliwe
ani odgłosy trzycylindrowej jednostki napędowej, ani nie
brakowało przestrzeni w środku na swobodną jazdę.
Test „osobowościowy” przeszedł doskonale - kiedy weszły do
niego cztery rosłe osoby nie było efektu „tanich linii lotniczych”,
czyli kolana pod brodą.
Samochód wyposażony był w doskonały przyrząd do nawigacji,
interfejs radia i bardzo wiele opcji trasy pokonywanej (zużycie,
temperatura silnika i inne), doczepiany do deski rozdzielczej.
Tylne lampy umieszczone tuż nad zderzakiem, cechuje ważny
detal - podświetlenie w kształcie litery „C”, co świadczy o przynależności do marki Skoda. Pomimo ciekawego spalania w Citygo jest możliwość rozwiązania jeszcze tańszego TWIN POWER
- dedykowanej instalacji LPG Landi Renzo za dopłatą 3.500 złotych.
Jak na miejski, „korkowy” samochód przystało, Citygo może
być wyposażony w system City Save Drive, funkcje awaryjnego
hamowania z czujnikiem zbliżeniowym CV (Closing Velocity).
Przestrzeń bagażowa jest wystarczająco duża, aby pomieścić
wszystkie rzeczy, których potrzebujesz w mieście.
Ten wyjątkowy samochodzik malowany jest też w oryginalne
kolory: żółty - sunflower, czerwień - tornado, srebrny - brillant,
zieleń Spring czy czerń - deep nadające mu ciekawy wygląd.
Wersja bazowa tej nowości Skody to 28 990,00 złotych w wersji
Easy. W porównaniu do swoich kolegów „z klasy” wychodzi
dość korzystnie. Swoboda we wnętrzu. Spalanie. Cena. To ważne
aspekty, które weźmiemy pod uwagę przed zakupem miejskiego
samochodu.
Mariusz Grzegorz Orłów
Autokomis „ JELS” - samochody, skutery, motocykle!
czta.fm
e-mail: jels@po
ww w.jels.pl
pl
jel s.ot omot o.
t el . 508-4
91
-399
Czynne:
pn. - pt. 9.00 - 18.00
sob. 9.00 - 16.00
nd - kontakt tel.
(wja zd od
ul. Sk rajne
j)
501-047-6
57 501-6
18-86
OFERUJEMY
komputerową geometrię kół;
wymianę i sprzedaż opon;
obsługę klimatyzacji;
diagnostykę samochodów
osobowych i dostawczych;
naprawy układów
napędowych,
hamulcowych,
wydechowych;
naprawę zawieszeń;
wymianę olejów
Auto-Geo-Test
ul. Topolowa 2, 43-170 Łaziska Górne
tel. +48 (32) 736 35 69, kom. + 48 501 007 301
www.autogeotest.eu
DSDaniel
SERVICE
Staniek
DOJAZD DO KLIENTA!
Tel. 793-553-039,
Zamówienie realizujemy w 24H!
(wjazd od ulicy Pstrowskiego)
Tel. 32 322 70 18
511-334-900
www.jurocar.pl
Mikołów Borowa Wieś
ul. Oświęcimska 7
czynne 8-18 sobota 8-14
tel. 513-129-219 - 24h
1
Radia samochodowe i głośniki na każdą kieszeń
Alarmy CB radio GPS Światła
do jazdy dziennej Nawigacje Akumulatory Opony
Elektryka samochodowa Instalacje LPG
Serwis LPG Wymiana oleju Wymiana opon
Pomoc drogowa
oraz inne usługi dla Twojego samochodu
5% r
a
batu
SPOKOJNYCH, RADOSNYCH
ŚWIĄT BOŻEGO NARODZENIA
ORAZ SZCZĘŚLIWEGO
NOWEGO ROKU 2013
Przyjdz po
Świąteczny
Upominek
Fotografia Artystyczna
fotografia
ślubna
także plener,
dziecięca,
reportaż,
reportaż,
komunie.
Iwona Rożek
tel. 507 115 711
Fotograf
Przy zamówieniu sesji ślubnej albumiki dla rodziców gratis.
Na pozostałe usługi 10% rabatu
18 Budownictwo
NASZA GAZETA
Nie zapominajmy
FIRMA HANDLOWO USŁUGOWA
SKŁAD MATERIAŁÓW BUDOWLANYCH
PRODUCENT STOLARKI ALUMINIOWEJ
W
o dodatkach
sklepach rozpoczął się już szał zakupów,
ale tuż przed pierwszą gwiazdką nie
tylko kupujemy prezenty i choinki. Trzeba również pomyśleć o obrusach, firankach i stroikach.
Bo to przecież dodatki tworzą atmosferę tych
świąt. Niektóre gospodynie domowe nie wyobrażają sobie świąt bez nowych firan w salonie
i obrusu z motywami bożonarodzeniowymi.
A wybór mamy teraz ogromny.
W nowoczesnym wnętrzu świetnie może się
prezentować przede wszystkim firanka żakardowa, która na pewno zwróci uwagę także pań o
tradycyjnych upodobaniach. Ten materiał daje
też dużo możliwości, jeżeli chodzi o jej zawieszenie, bowiem coraz częściej na dużych, balkonowych oknach wieszamy panele, a tu żakard
jest niezastąpiony. Ten typ ozdoby okna nadaje
wnętrzu nowoczesnego i lekko orientalnego
stylu. Dość dużą popularnością cieszą się również firanki satynowe i z tafty, są błyszczące
i prezentują się bardzo elegancko, zarówno we
wnętrzach nowoczesnych, jak i w tych klasycznych. Jeżeli, nie wiemy jak dobrać firanę do
naszych wnętrz, to radzimy wybrać duże salony,
gdzie stylistki podpowiedzą najlepsze rozwiązania. Co istotne, można tu również zlecić obszycie firany oraz zmarszczenie - wówczas tylko przychodzimy do domu i wieszamy.
Kolejny ważny element to obrus. Jedni wolą
kolorowe z motywami świątecznymi, inni nie
wyobrażają sobie wigilijnego stołu bez idealnie
białego z lekkim haftem. Do tego jeszcze stroik
lub „Gwiazda Betlejemska" oraz skarpety na
kominek i już jesteśmy przygotowani na
rozpoczęcie świętowania. (BL)
Wszystkim naszym Pracownikom,
Klientom, Kontrahentom
oraz Mieszkańcom powiatu mikołowskiego
składamy najlepsze życzenia
radosnych i rodzinnych
Świąt Bożego Narodzenia,
zdrowia, spełnienia marzeń,
pogody ducha, optymizmu
oraz powodzenia i pomyślności
na wszystkie dni nadchodzącego,
2013 roku.
Właściciele firmy Dax
www.dax-firma.pl
43-186 Orzesze-Gardawice, ul. Katowicka 3
Budownictwo
19
NASZA GAZETA
grudzień 2012r.
Dlaczego reklamy
Ekologia
i budownictwo
ę
nie ma jeszcze
w „Naszej Gazecie”?
ł
ł g
ł
S
X
ą
ę
tel: 32 209 18 18, 509 797 881
mail: [email protected]
łó
NAJWIĘKSZY
SALON
Euro Dom
Firan
projektowanie
szycie
szycie
dekoracje
dekoracje
karnisze
karnisze
Ręczniki, Pościel, Obrusy
i wiele innych
ul. Rynek 17 Orzesze (obok Biedronki)
ZAPRASZAMY
grudzień 2012r.
Kliknij
i dowiedz
Zapraszamy do linków
tematycznych
zamieszczonych
na stronie internetowej
www.naszagazeta.info
SCHODY
Od przyszłego roku na łamach „Naszej Ga-zety”
będziemy poruszać sprawy związane
z
ochroną środowiska i ekologią. W każdym
miesiącu na specjalnej, tematycznej kolumnie
będziemy Państwa informować o sprawach
związanych z ekologicznym podejściem do
życia. Znajdą się tu informacje o wy-darzeniach
i przedsięwzięciach związanych
z ochroną
środowiska.
Każdy z nas wielokrotnie przekonał się, że
ekologia i budownictwo są ze sobą związane,
bowiem wiele rozwiązań technologicznych,
m.in. związanych z wykorzystaniem czystej
energii ma zastosowanie w naszych domach.
Zapraszamy Państwa do lektury tych kolumn
tematycznych, bowiem jeżeli przymierzacie się
do budowy lub remontu domu możecie tu
znaleźć ciekawe informacje, które pozwolą
Państwo nie tylko żyć ekologicznie, ale także
oszczędniej.
Zapraszamy również firmy zajmujące się
produkcją lub montażem urządzeń zawierających najnowsze rozwiązania do promowania
sowich produktów na naszych łamach.
(BL)
TECHNIKA GRZEWCZA
Świąteczna promocja!
465
Pionowy wymiennik solarny z dwiema wężownicami
300L - Już za 1899zł
Pionowy wymiennik solarny z dwiema wężownicami
250L - Już za 1849zł
ul. Wojska Polskiego 43, 43-186 ORZESZE, tel. 888 273 896, www.schody-jurrex.pl
Pionowy wymiennik z dwiema wężownicami
ze stali nierdzewnej
300L - Już za 4190zł
Ogrzewacze dwupłaszczowe
140L - Już za 599zł
120L - Już za 579zł
100L - Już za 559zł
Oferta ważna
do 10 stycznia 2013 roku !
Oferujemy:
Elektryczne ogrzewacze wody
Bojlery
Zbiorniki c.w.u.
Zbiorniki ze stali nierdzewnej
Spokojnych Świąt
Bożego Narodzenia
Życzy Państwu i najbliższym
Firma Silesia Eko System
automat yka systemó w g rzewczych
serwi s Vie ssmann, De Dietr ich, Bu derus, Brötje
serwi s p alników gazowych i olejowych
tel. serwisowy: 601 - 290 - 902
[email protected]
www.a-test-serwis.pl
Instalacje wod.kan i c.o.
www.silesiaekosystem.pl
Kulinaria
Święta, Sylwester, Nowy Rok i Karnawał to okres obfitujący w liczne spotkania rodzinne, a także śluby, imprezy,
bale i zabawy. Na niektórych z tych
imprez jesteśmy gospodarzem, a na
innych gościem. Dlatego „Nasza
Gazeta” podpowiada kilka rozwiązań,
które pozwolą nam dobrze spędzić ten
czas. Zaczynamy od świąt Bożego
Narodzenia, tutaj mamy kilka propozycji związanych z wyborem cukierni ciasto to jeden z najważniejszych elementów świąt, które nierozerwalnie
kojarzą się z makowcem, sernikiem,
makówkami oraz babką. Jeżeli nie należymy do najlepszych kucharzy i cukierników lub nasz szef nie wyraził zgody
na przynajmniej jednodniowy urlop
przed Wigilią, to radzimy skorzystać ze
sprawdzonego cateringu oferowanego
przez restaurację Vega. To także doskonałe rozwiązanie na firmową imprezę
świąteczną. Kuchnię tu preferują dobrą,
wykwitną, a kucharz na pewno uwzględni nasze prośby, by potrawy były
odpowiednio doprawione. Tak, jak lubimy. Także w cukierniach zarówno u
Cichoniów w Ornatowicach, jak i u
Szmajduchów w Orzeszu czekają na nas
ciasta oraz desery, które docenią
najbardziej wybredne podniebienia.
Tylko pamiętajmy, by zamówić przysmaki przynajmniej na kilka dni przed
świętami. Natomiast, jak mamy chwilę
czasu to możemy zajrzeć do Zajazdu
Kasztelańskiego, gdzie nie tylko możemy dobrze zjeść, ale także posłuchać
dobrej muzyki - na jednym z wielu koncertów tu organizowanych. Także restauracja Niken, to doskonałe miejsce
na wesele, imprezę lub rodzinny obiad.
(BL)
C.U.G.R. ROZRUCH" SC
"
CENTRUM USŁUG
GASTRONOMICZNO-ROZRYWKOWYCH
OBSŁUGA GASTRONOMICZNA
IMPREZ MASOWYCH I CATERINGOWYCH
NAMIOTY BIESIADNE I TECHNIKA ESTRADOWA
ORGANIZACJA IMPREZ ROZRYWKOWYCH
WYROBY GASTRONOMICZNE
WŁASNEJ PRODUKCJI
ul. Rusinów 17, 43-190 Mikołów, tel. kom. 601 923 505
ZAPRASZAMY
do naszej Restauracji
OBIADY DOMOWE
CATERING
IMPREZY OKOLICZNOŚCIOWE
PROSIAKI, UDŹCE PIECZONE,
PŁYTY ŚLĄSKIE
KORYTKA itp.
BUS 9 osobowy dowóz
TEL. 607 468 787,
32 2431 661
ul. Makuszyńskiego 5
Ruda Śląska - Halemba
RESTAURACJA
Zapraszamy do spróbowania
miejscowego smakołyku
Kopy Ornontowickiej
IMPREZY OKOLICZNOŚCIOWE od 77 zł.
SPOTKANIA DLA GRUP ZORGANIZOWANYCH
STYPY od 29 zł.
oraz innych ciast
CATERING
zestawy
dla 10-12 osób
od 250 zł.
Piekarnia Cukiernia
Szmajduch
Spokojnych, pełnych
rodzinnego ciepła
Świąt Bożego Narodzenia
oraz Szczęśliwego
Przyjdź, skosztuj,
zamów ciasto na święta
Cukiernia Cichoń
w Ornontowicach
ul. Zamkowa 4 b,
tel. 32 33 61 247
www.cukierniacichon.pl
Życzymy zdrowych i pogodnych
Świąt Bożego Narodzenia
oraz Szczęśliwego Nowego Roku 2013r.
Nowego Roku 2013
wszystkim klientom
żżyczy
yczy
rodzina Szmajduch
oraz pracownicy
Orzesze, ul. Rybnicka 111
tel. 32 2215 264
Rozrywka
NASZA GAZETA
grudzień 2012r.
Dziesiąty odcinek powieści kriminalnej,
1
2
3
4
5
ZATRUTY P ON
6
4
7
Grażyna była przytomna. Straciła rachubę czasu, ale bardzo
naciskał ja pęcherz. Znała
swój organizm i domyślała się,
że jadą przynajmniej od trzech
godzin. W nocy, kiedy nie ma
korków, w takim czasie można
z Mikołowa spokojnie dojechać do Warszawy. Intuicyjnie
czuła, że porywacz wiezie ją
właśnie do stolicy. Samochód
zwolnił. Przez klapę bagażnika dobiegł do niej zgrzyt metalu i ujadanie psów. Znów ruszyli. Tym razem wolniej, a samochód rozkołysał się na wyboistej drodze. Zatrzymali się.
Przez kilka minut nic się działo. W absolutnej ciszy Grażyna
słyszała jedynie pulsowanie
tętna. Znów zaczęła się bać.
Przyspieszyła oddech, a brudny, szmaciany worek, który
miała na głowie, przykleił jej
się do ust. Musiała iść do toalety. Czuła, że dłużej nie zdoła
wstrzymywać moczu, a w dodatku miała mdłości. Zgrzytnęła klapa bagażnika. Poczuła,
jak ktoś łapie ją od tyłu za pasek od spodni i kołnierz kurtki.
- W miarę delikatnie posadź
panienkę na krześle i rozetnij
więzy - usłyszała męski, zdecydowany głos.
Zimna stal dotknęła jej nadgarstków, a po chwili kostek.
Grażyna uniosła uwolnione ręce.
- Zostaw worek. Jeżeli go zdejmiesz, będę musiał cię zabić.
2
8
10
11
9
12
13
14
7
15
16
17
18
3
20
19
5
21
22
23
24
25
26
1
27
28
29
30
31
6
32
Pionowo
1) Niezależny Samorządowy Związek Zawodowy.
2) Inaczej zafrasowana.
3) Najpopularniejszy karabin na świecie.
4) Precyzyjny zegar.
5) Męska odmiana pielęgniarki.
6) Popularne jezioro w pobliżu Gliwic.
9) Gatunek muzyki popularny wśród współczesnej
młodzieży.
11) Pseudonim bohatera filmu „Psy”, którego grał
Marek Kondrat.
12) Tramwaj po Śląsku.
22) Dla handlowca to „nasz pan”.
26) Miejsce pracy króla.
28) Aleksandra dla przyjaciół.
29) Część siatkarskiego meczu.
30) Uchodzi za chytrusa wśród zwierząt.
31) Nieodzowny do wyrobu makówek.
HASŁO
1
2
3
4
5
6
abyście nie ucięli sobie
pogawędki - mężczyzna poklepał ją po ramieniu, a po chwili
trzasnęły drzwi.
Xxx
Werner i jego zespół całą noc
spędzili w komendzie. Zaalarmowali komendę wojewódzką
i stołeczną, ale na dobrą sprawę nie wiedzieli czego, a raczej kogo szukać. Ślady
z miejsca zbrodni przekazali
do centralnego laboratorium
kryminalistycznego, ale Werner podskórnie czuł, że zabójca jest zawodowcem. O ósmej rano zadzwonił telefon.
Policjant spojrzał na wyświetlacz: Grażyna.
- Inspektor Werner, słucham.
- Witaj szeryfie. Nie próbuj lokalizować, skąd biegnie sygnał, bo pracują dla mnie
ludzie, którzy na elektronice
znają się trochę lepiej, niż
polska policja. Na razie nie
pytaj, tylko słuchaj. Zaprosiłem do siebie Grażynę Krasowską. Będzie u mnie tak
długo, dopóki nie pomożesz mi
znaleźć pewnej rzeczy, którą
zabrał mi jej mąż. Ona nie wie,
co i gdzie to jest. Ale ty się
dowiesz i mi to dasz. Możesz
oczywiście odmówić, a wtedy
panienka pójdzie śladami
męża i kochasia. Na przemyślenie sprawy masz 12 godzin. Zadzwonię punktualnie
o 20.
7
% TU
12BA
A
R
ły
ku kie
ty rs 2
ar ka 01
ie d .2
tk wę 12
ys o- 1.
sz zn 3
w ic o
a og y d
- n o l żn
zo wa
Poziomo
1) Inaczej sprzymierzeniec.
7) Gabriel, wyjątkowo ważny anioł.
8) Urządzenie holowane za trałowcem.
10) Linia na mapie łącząca punkty o takim
samym ciśnieniu atmosferycznym.
13) Krzyżówkowa rzeka w środkowych
Włoszech.
14) Ważny element kuchennej armatury.
15) Szósty dźwięk w gamie.
16) Sympatyczny torbacz.
17) Piękny i zarozumiały w mitologii
greckiej.
18) Mniej już nie może być (chyba, że liczby
ujemne).
19) Saga o rodzinie Lubiczów.
20) Zawojował świat Matrixa.
21) Może skontrolować wszystko.
23) Imię węgierskiego premiera, który
w 1956 roku przeciwstawił się Sowietom.
24) Forma leczenia.
25) Zaczynają się 24 grudnia.
27) Jadą kolorowe w piosence Maryli
Rodowicz.
29) Dobrze go mieć w brydżu.
32) Hiszpańska wyspa, popularna wśród
turystów.
33) Kuchenne narzędzie, a czasami narzędzie
zbrodni.
33
Jeszcze nie nadszedł czas na
oficjalną prezentację
Grażyna wiedziała, że ten
mężczyzna nie żartuje i bezsilnie opuściła ręce wzdłuż tułowia.
- Muszę pójść do toalety. Proszę - wyszeptała.
- Nigdzie nie pójdziesz. Toaleta
przyjdzie do ciebie. Za chwilę
zostaniesz tu sama i musisz sobie jakoś zagospodarować
czas. Kiedy usłyszysz trzask
zamykanych drzwi, możesz
zdjąć z głowy worek.
Mężczyzna pchnął w jej kierunku metalowe wiadro, bo
rozległ się dźwięk tarcia metalu o posadzkę.
- Mogę chociaż się dowiedzieć,
dlaczego tutaj jestem? - zapytała cicho.
Zapadło milczenie. Pokój musiał być pusty, bo kroki mężczyzny odbijały się echem od
ścian. Poczuła na swoich ramionach mocny ucisk dłoni.
- Masz coś, co należy do mnie,
choć o tym nie wiesz. Ty nie jesteś złą kobietą. Miałaś tylko
głupiego i chciwego męża.
Twój jednorazowy kochanek
okazał się nie lepszy. Obaj pracowali dla mnie i już nie żyją.
Ty przeżyjesz, jeżeli rozsądkiem wykaże się trzeci mężczyzna…
- Ale nie znam już żadnego
mężczyzny…- wyjąkała Grażyna.
- Znasz, znasz. Nie ma dnia,
Wśród Czytelników, którzy do 30 grudnia
na adres wydawcy lub drogą mailową
nadeślą prawidłowe rozwiązanie krzyżówki, rozlosujemy świąteczną
niespodziankę.
an...
w
o
m
i
Ziżka ce
obn
SPA DLA PSA
OFERUJEMY:
l
l indywidualny dobór fryzur
l trymowanie
l
l rozczesywanie
l profesjonalne kosmetyki
l konsultacje, badania
dermatologiczne
(Shimano, Konger, Mitchel, Abu Garcia,
Shakespeare, Penn, Quantum, Dragon,
Mann's, Mistrall, Stil, Traper, Salamo,
Dynamite Baits, Stanfo, Seans, Mepps
i wiele innych)
AtrDaukży wybó
cyjne r
N
Promoowości ceny
cje…
FACHOWA OBSŁUGA KLIENTA
PROFESJONALNA POMOC W WYBORZE SPRZĘTU WĘDKARSKIEGO
BOGATY ASORTYMENT
PROFESJONALNA POMOC PRZY ZAKUPIE ART. ZOOLOGICZNYCH
http://sklep.zoologiczno-wedkarski.pl/
e-mail: [email protected]
43-190 Mikołów
43-170 Łaziska Górne
43-180 Orzesze
Rynek 18
Tel. zoolog. 32 738 09 12
Tel. wędkarstwo: 32 798 491 922
Pl. Ratuszowy 4
Tel. 509 419 570
(sklep przeniesiony z ul. Wiejskiej)
ul. Mikołowska 2
Tel. 513 308 302
Godziny otwarcia sklepów: pon. - pt. 9:00-17:00, sob. 9:00-13:00
Promocją nie są objęte produkty w promocji lub wyprzedaży oraz produkty firm:
Royal, Chappi, Whiskas, Kitekat, Pedigree
22
Rozpoczynamy cykl publikacji prezentujących małe, ale prężnie działające kluby powiatu mikołowskiego.
Na dobry początek przedstawiamy Burzę Borową Wieś, która w przyszłym roku obchodzić będzie
dziesięciolecie istnienia.
NASZA GAZETA
grudzień 2012r.
Idą jak burza
B
udowa rudzkiego odcinka autostrady A4
sprawiła, że wielu „wysiedlonych” zaczęło budować nowe domu tuż za miedzą,
czyli w Mikołowie, a konkretnie w Borowej
Wsi. Sołectwo to stało się modnym miejscem
do zamieszkania i gwałtownie zaczęło
przybywać mieszkańców. A tam, gdzie są
młodzi ludzie, potrzebne są miejsca do
uprawiania sportu i rekreacji. Okrojone
godziny na zajęcia pozalekcyjne w miejscowej szkole, brak boiska, na którym
można by pokopać futbolówkę wyzwoliły
l o k a l n e i n i c j a t y w y. Tr ó j k a
m i e s z k a ń c ó w : K r z y s z t o f Ż u r,
Bronisław Samol i Robert Szczudlarek
wsparta przez Piotra Barczyka,
Janusza Kusza i Andrzeja Kusza
postanowiła założyć klub
sportowy.
W październiku 2003 roku
powstał klub o nazwie Burza
Borowa Wieś.
Nazwa nawiązywała do
czasów przedwojennych, bo
taki klub piłkarski na tym
terenie wtedy funkcjonował.
Powstały trzy grupy
treningowe, nad którymi pieczę
sprawowali poszczególni członkowie
zarządu: piłka nożna, siatkówka kobiet
i akrobatyka sportowa. Założenie klubu okazało się strzałem w dziesiątkę, gdyż na zajęcia
przychodziło od 30 do 50 osób. Jak na tak
małą spo-łeczność, było to dużo. Zajęcia
sportowe odbywały się w sali gimnastycznej
szkoły pod-stawo-wej oraz na terenie
miejskim przy ulicy Piaskowej, gdzie
trenowali piłkarze. Brakowało jednak boiska
z prawdziwego zdarzenia.
Kłopoty
mobilizują
Prezes Klubu - Bogdan Dyga.
Działać dla lokalnej
społeczności
Klub taki, jak Burza Borowa Wieś stworzyła
lokalna społeczność i dla niej powinien działać.
Jak widziana jest Burza w Borowej Wsi? Dla mnie
namacalnym dowodem popularności klubu i zapotrzebowania na jego działalność jest wielkość
odpisu z tytułu jednego procenta (klub jest
organizacją pożytku publicznego) oraz liczba
widzów na meczach. Z odpisów podatkowych
mamy dziesięć procent klubowego budżetu. Jeśli
spojrzeć na liczbę widzów na meczu naszych
juniorów, to myślę, że dziś chciałby tylu mieć
znajdujący się za miedzą halembski Grunwald. W
p r z y s z ł y m ro k u b ę d z i e m y o b c h o d z i ć
dziesięciolecie działalności. Czego bym sobie na
ten jubileusz życzył? Oczywiście, stabilizacji
finansowej, awansu siatkarek do III ligi, piłkarzy
do klasy „B” i teni-sistów stołowych do
okręgówki, a całemu zarządowi satysfakcji z
działalności na rzecz zarówno zawodników, jak i
licznego grona sympatyków oraz kibiców. Bo
nasza Burza Borowa Wieś jest małym klubem z
wielkim sercem i duchem.
Pod koniec pierwszej kadencji zarządu
rozgorzała walka o boisko, którego ówczesne władze miasta nie chciały wybudować. To zintegrowało całą społeczność
Borowej Wsi.
W krótkim czasie zebrano 900 podpisów pod
wnioskiem o odwołanie zastępcy burmistrza
Mikołowa i to okazało się skuteczne. Władze
obiecały pomoc. W tym czasie odbyło się
Walne Zebranie, na którym powołano nowy
zarząd, na czele którego stanął Bogdan Dyga,
który stanowisko prezesa piastuje do dziś.
Zarząd okazał się bardzo prężny. W ciągu
dwóch lat powstało boisko z murawą,
rozbudowane później o boisko treningowe,
boisko do szkolenia bramkarzy i dwa boiska
do siatkówki plażowej. W tym czasie w istniejących już sekcjach trenowało 70 zawodniczek i zawodników. Po przeprowadzeniu remanentu okazało się, ze w dzielnicy
jest jeszcze pięć stołów do tenisa stołowego.
A ponieważ byli chętni do gry w ping ponga,
więc powstała kolejna sekcja tenisa stołowego.
Rośnie
jak na drożdżach
Społecznikowskie ciągotki członków zarządu
(w jego skład wchodzą: prezes: Bogumił
Dyga, wiceprezesi: Krzysztof Żur, Robert
Szczudlak, Bronisław Samol, Małgorzata
Gardyńska oraz członkowie: Andrzej Kusz,
Piotr Chudeusz, Joanna Gabryś, Gabriela
Mertyńczak, Helena Panuś, Agnieszka
Stabach, Bogusław Swoboda) sprawiły, że
klub zaczął się rozrastać. Obecnie działają
cztery sekcje: piłki nożnej z jedną grupą
rozgrywkową (trener - Andrzej Ślęzok);
siatkówki kobiet z czterema grupami
szkoleniowymi: seniorki IV liga (Adam
Wodarski), juniorki (Piotr Wajda), młodziczki
(Zbigniew Długaj) i szkolenia wstępnego
(Magdalena Hajduk); akrobatyki sportowej,
sekcja Borowa Wieś (Danuta Wodarska i Henryk Świerc) i sekcja Mikołów (Anna i Mariusz
Oziemczukowie) oraz tenisa stołowego
(Błażej Cioch) grająca w klasie terenowej.
W sumie w czterech sekcjach trenuje 350
zawodniczek i zawodników, co dobitnie wskazuje na rozrastanie się klubu. Rośniemy jak
ciasto na drożdżach, śmieje się prezes Bogdan
Dyga.
Tadeusz Piątkowski
Sport
23
NASZA GAZETA
grudzień 2012r.
Z dziennika
sprawiedliwych
Joanna Brehmer, na co dzień pracowniczka Miejskiego Ośrodka
Sportu i Rekreacji w Mikołowie wraz z partnerką, Agnieszką
Skowronek z Rudy Śląskiej jest przedstawicielką Polski na odbywających się Serbii Mistrzostwach Europy w piłce ręcznej kobiet.
Para Joanna Brehmer Agnieszka Skowronek, to duet sędzin o uznanej marce, ale w imprezie rangi Mistrzostw Europy, są
Startujemy
Za kilka godzin debiutujemy w roli arbitrów sędziujących mecz
podczas Mistrzostw Europy. Na inaugurację będziemy
sędziować spotkanie Ukraina - Czechy. Mamy trochę tremy.
6 grudnia
Udana inauguracja
W kolejce inaugurującej ME Asia i Aga sędziowały spotkanie
Ukraina Czechy.
- Początkowo byłyśmy zestresowane, ale potem już „leciało” i jesteśmy zadowolone. Jako, że mają tu sprawdzony system zmian
par sędziowskich, wczoraj przemieściłyśmy się do Niszu i teraz
czekamy na kolejne wyzwanie. Już wiemy, że następnym naszym
meczem będzie spotkanie Francja - Dania, więc zapowiadają się
prawdziwe emocje. Jesteśmy wypoczęte, zrelaksowane i dumne z
faktu, że tu jesteśmy i możemy sędziować mecze europejskiej
czołówki. Poza wydarzeniami parkietowymi, organizatorzy otaczają nas wszechstronną opieką. Mamy zajęcia z psychologiem
i fachowcami od sędziowania, więc nic złego nie może się wydarzyć.
debiutantkami. Pisaliśmy już o ich walce o zakwalifikowanie się do tej
imprezy, dziś chcemy zaprezentować ich wrażenia z europejskiego
championatu. Nie wszystkie, gdyż w trakcie pisania tego tekstu, mistrzostwa jeszcze trwały, a nasze panie sędziowały rozgrywki drugiej fazy
grupowej. A oto zapiski Joanny i Agnieszki, uzupełnione przypisami
autora tekstu.
okazało się inaczej. Wczoraj przyjechałyśmy z Niszu do Belgradu.
Dzień przeznaczyłyśmy na czynny wypoczynek. Bieganie, spacer,
jacuzzi i sauna. Oczywiście oglądałyśmy mecze z Nowego Sadu.
Zaczyna się robić interesująco. Dziś jesteśmy parą rezerwową,
więc pewnie we wtorek będzie dane nam sędziować. Nie możemy
się doczekać!
10 grudnia
W rezerwie jest co robić
W poniedziałek nasze „jedynaczki” na Mistrzostwach Europy
w Serbii były parą rezerwową. Do sędziowania przypadł im kolejny mecz o dużym ciężarze gatunkowym.
- Dostałyśmy informację, że sędziujemy pierwszy mecz we wtorek,
o godz. 16.10 i będzie to mecz Czechy Francja. Cieszymy się, że
znów „posiłujemy” się z najlepszymi drużynami w Europie (albo
one z nami)... Dziś także miałyśmy pełne ręce roboty, choć było to
tylko praca w „rezerwie”. Naszym zadaniem było: - robienie analizy i statystyki gry - wybieranie najciekawszych akcji z meczów.
Było co robić. Oczywiście nie zapominamy o przygotowaniu
kondycyjnym, o 7.30 byłyśmy już na bieżni, a potem w saunie. We
wtorek zamierzamy spać do oporu tzn. do 8.00, bo o 10.00 jest już
odprawa sędziowska.
11 grudnia
Przyjemność sędziowania
Mecz Francji z Czechami miał duże znaczenia dla obu zespołów.
Przegrywający praktycznie tracił szansę na walkę o miejsce
w górnej części tabeli. Nasza para sędziowska ze swoich zadań
wywiązała się bez zarzutu.
- Sędziowanie meczu Francja - Czechy było przyjemnością. Drużyny oraz trenerzy nas znali, znali nasz styl sędziowania i ufali
naszym umiejętnościom. Czeszki grały bardzo ambitnie i skutecznie. Bramkarka reprezentacji Czech miała, jak to się mówi „swój
dzień” i interweniowała zarówno efektownie, jak i efektywnie.
Ale w końcówce, to bramkarka Francji zadecydowała o wyniku.
13 grudnia
To nowe wyzwanie
W ostatniej serii spotkań drugiej fazy mistrzostw, polskiej parze
sędziowskiej przyszło rozstrzygać mecz Hiszpania - Czarnogóra.
Czarnogóra była już półfinalistą, Hiszpanki walczyły o trzecie
miejsce w grupie. Nasze sędziny pokazały, że potrafią panować
nad wydarzeniami na parkiecie i jak trzeba było, nie wahały się
odsyłać naruszających przepisy zawodniczek na dwuminutowe
kary.
8 grudnia
Zrobiłyśmy swoje
Drugim meczem naszej pary w roli naszych sędzin było spotkanie
Francji z Danią.
- Było to dla nas wymagające spotkanie. Przed meczem obawiałyśmy się, czy „topowe” drużyny nas nie zabiegają. Okazało
się, że jesteśmy dobrze przygotowane (treningi biegowe przez
pięć dni w tygodniu przynoszą efekty) i bez większego wysiłku
dotrzymywałyśmy kroku zawodniczkom obu drużyn. Kończy się
pierwsza faza mistrzostw, po której okaże się, które pary będą sędziować dalej. Po ostatniej kolejce spotkań powinno się rozstrzygnąć, kto pojedzie do domu. My zrobiłyśmy swoje, teraz tylko
trzeba poddać się jurysdykcji władz.
9 grudnia
Gramy dalej
Oczywiście w przenośni, jako że Joanna Brehmer i Agnieszka
Skowronek występują na parkiecie w roli rozjemców. Po udanych
występach w fazie eliminacyjnej, z niepokojem czekały na werdykt Komisji Sędziowskiej w sprawie dalszych występów. Ocena
była pozytywna i nasze Panie sędziują dalej.
- Jako najmniej doświadczona para, trochę się obawiałyśmy, że
nie będzie nam dane rozstrzygać sporów w „main round”, ale
- Bardzo szybko i pracowicie mijają te dni. Po meczu Francja Czechy musiałyśmy się pakować i przemieścić do Nowego Sadu,
aby tu być rozjemcami kolejnego meczu. Było to dla nas nowe
wyzwanie. Mecz Hiszpania - Czarnogóra, był bardzo ważny dla
Hiszpanii, ponieważ wygrana, dawała jej możliwość gry o 5 miejsce. Mecz był dla nas trudny ze względu na specyficzną grę w defensywie Czarnogórzanek i gorącą krew drużyny Półwyspu
Iberyjskiego. Ten mecz, to prawdziwe falowanie. Raz jedna z drużyn łapała wiatr w skrzydła, następnie druga grała jak natchniona. Do późnych godzin wieczornych pracowaliśmy nad omawianiem gier.
14 grudnia
Jeszcze raz do Belgradu
- Dziś znów pakujemy nasze torby, by wrócić do Belgradu na
ostatnie decydujące starcia. Zrobiłyśmy to, co do nas należało.
Zobaczymy, jakie będą nominacje na ostatnie dwa dni.
Tekst i foto: Tadeusz Piątkowski
SAUNA i MASA
Turniej
Informacje i rezerwacja - tel. 500 601 917
na bank
Hala widowiskowo-sportowa
ul. Ogrodowa 50
BOWLING
Informacje i rezerwacja - tel. 514 234 300
REKLAMA
W Hali Sportowej MOSiR w Mikołowie odbyła się
kolejna, wyjątkowa edycja turnieju MBS CUP. Po raz
pierwszy w za-wodach wzięli udział młodzi piłkarze ze
Słowacji. W ten sposób rozgrywki sponsorowane przez
Mikołowski Bank Spółdzielczy urosły do rangi
Międzynarodowego Turnieju Piłki Nożnej rocznika
2003. Jedną z atrakcji imprezy był pokaz tricków
piłkarskich w wykonaniu duetu znanego
z programu
„Mam Talent” -Zegana & Radoxa.
Jest to jedyny zespół Freestyle Football, który wystąpił
i otrzymał "3 x tak" w najbardziej rozrywkowym
programie telewizji TVN. Podczas MBS CUP
mistrzowie piłkarskiej żonglerki pokazali uczestnikom i
Pływalnia,
zjeżdżalnia,
wanny z solanką,
sauna,
siłowania
z 31 nowoczesnymi
stanowiskami do ćwiczeń.
szczegóły na www.wodnik-paniowki.pl
24 Reklama
NASZA GAZETA
grudzień 2012r.
AUTORYZOWANY PUNKT SPRZEDAŻY
43-170 Łaziska Górne, ul. Mickiewicza 2a tel. 32 2241046 tel. 699 414 299
ul. Kwiatowa 7a, 43-190 Mikołów
Telefon: 501 489 226
e-mail: [email protected]
usługi transportowe
SCANIA 15t:
-piaski
-żwiry
-humus
-kruszywa
drogowe
-wywóz gruzu,
ziemi, odpadów
pobudowlanych
usługi koparko-ładowarką
CATERPILLAR:
-równanie terenu
-fundamenty
-skarpowanie, hałdowanie
-korytowanie dróg, chodników
-wykopy pod kanalizacje,
szamba, sieć wodociągową
i elektryczną
-rozbiórki i wyburzenia
ODŚNIEŻANIE I WYWÓZ ŚNIEGU:
Odśnieżanie mechaniczne: parkingów, posesji
www.mikotrans.com.pl

Podobne dokumenty

wystartuje w Londynie?

wystartuje w Londynie? obecności kopalni, natomiast dyrekcja na powierzchni może przynieść Orzeszu sporo korzyści. Jeżeli miasto zgodzi się na fedrowanie, to powinno postawić warunek, że chce mieć u siebie najważniejsze ...

Bardziej szczegółowo