do czytania - mam.media.pl

Transkrypt

do czytania - mam.media.pl
W numerze m. in.:
Mia Hall, podobnie jak Ty,
prowadziła zwyczajne życie: miała
kochających rodziców i młodszego
brata, jej pasją była gra na
wiolonczeli,
a
największym
marzeniem dostanie się do Julliard
Schoo
- uczelni muzycznej
znajdującej się w Nowym Jorku...
Odwieczna tradycja -
gimmatrykulacja
1 września na korytarzach naszego gimnazjum dało się zauważyć
wiele nowych twarzy. Wszystkie wydawały się takie miłe, a
zarazem przestraszone i niepewne swojej przyszłości.
Przez minione dwa miesiące chcieliśmy umilić naszym nowym
kolegom, oraz koleżankom pobyt w progach naszego drugiego
domu.
Listopad był miesiącem bardzo pracowitym dla 3 klasy. To oni
razem z zaangażowanymi drugoklasistami, o calnie przyjmowali
pierwszorocznych w nasze grono.
Pasowanie na rycerzy było bardzo kreatywnym działaniem. Nasza
szkoła w ten cudowny dzień zamieniła się w królewski zamek.
Miejscem wydarzeń była pięknie udekorowana sala
Wchodząc
do "zamku", czuć było bardzo przyjemną atmosferę.
gimnastyczna.
Mili, uśmiechnięci nauczyciele i uczniowie witali nas tuż po
przekroczeniu progu bajecznej komnaty.
Pierwszoklasiści, czyli nasi rycerze, pewnie wkroczyli przed
oblicze króllowej- pani dyrektor.
Cudowni prowadzący wprowadzili nas w klimat całego
wydarzenia, przedstawili plan pasowania. Młodsza brać rycerska
musiała zmierzyć się z różnymi konkurencjami, jak np.
portretu
królowej (pani dyrektor), ratowania dworu przed
rysowanie
czarownicą- rozpoznawanie smaków prouktów, czy układanie
magicznych puzli naszych mniejszych komnat- klas.
Wszyscy świetnie się bawili. Po o calnym pasowaniunasi
wraz z władcami udali się na ucztę do średniowiecznej kawiarenki.
rycerze
Wydaje mi się, że uśmiechy oraz miłe wyrazy twarzymówiły
za
siebie. Oby więcej takich uroczystości!
same
Dziś obudziłam się w idealnym
nastroju! Dlaczego? Otóż zostały
jeszcze tylko dwa dni do Wigilii!
Jestem strasznie podekscytowana!
Przed południem wybieram się z
przyjaciółkami po ostatnie
prezenty. Koniecznie muszę kupić
w końcu coś dla chłopaków...
W zbliżonych do współczesnych
zwyczajach mikołajkowych Święty
Mikołaj pełnił w nich rolę osoby
przynoszącej prezenty z okazji
własnego święta. Jego atrybutami
były siwa broda, pastrorał, mitra
oraz długa, czerwona szata
biskupia...
Melodia Świąt
Ale czy wyobrażamy sobie święta bez
słynnej piosenki "Last Christmas"? Już
pierwsze nuty przyprawiają nas o
świąteczny dreszczyk, wprowadzając
cudowną atmosferę. Ciekawostką jest, że
wiele aktualnie nam znanych wokalistek,
również wykonało tą piosenkę, np. Ariana
Grande czy Taylor Swift.
"Santa Claus Is Coming To Town"... i od
razu pojawia się uśmiech na twarzy! No bo
kto nie zna momentu, kiedy św. Mikołaj
przynosi nam prezenty, podśpiewując
radośnie tę piosenkę!
Myślę, że większa część osób nie
wyobrażałaby sobie świąt bez muzyki. To
właśnie ona pokreśla niepowtarzalną magię
Bożego Narodzenia.
Każdy z nas zna ten obraz: zapracowana w
kuchni mama, babcia, która robi właśnie
ostatnią parę skarpetek, i Ty... siedzący i
słuchający świątecznych piosenek...
A co, gdyby ich zabrakło?
Cisza!
Nikt nic nie śpiewa. Cała atmosfera znika jak za
pstryknięciem palca.
Utwory takie jak: "All I Want For Christmas Is
You", "Last Christmas", "Let It Snow", czy
"Santa Claus Is Coming To Town" potrafią
odmienić całe święta.
Ale czy wiecie coś na ich temat?
"All I Want For Christmas Is You" jest to główny
utwór promuący album "Merry Christmas"
piosenkarki Mariah Carey. Pod koniec 2006
roku singiel stał się najlepiej sprzedającym się
dzwonkiem na telefon. Do tej piosenki zostały
także nagrane 4 teledyski.
Natomiast piosenka "Let It Snow" bardzo często
zostaje uznawana za utwór świąteczny, mimo
że nie ma w niej motywu świąt. W tradycji
chrześcijańskiej
asurma
Nowy Rok obchodzony jest zawsze 1stycznia,a
tę datę ustanowił Juliusz Cezar w roku 46 przed
Chrystusem. Rzymianie poświęcili dzień 1
stycznia Janusowi – bogu bram, drzwi i
porządków. Janus miał dwa oblicza – jedno
spoglądało w przód, drugie wstecz. To od niego
wziął swą nazwę styczeń ( po łacinie ianuarius,
po ang. January). A zatem obchody Nowego
Roku także nawiązują do tradycji pogańskich.
Dawniej w Polsce obserwowano pogodę Nowego
Roku i 12 następnych dni ,a na jej podstawie
przepowiadano pogodę na kolejny rok i jego
poszczególne miesiące.
Sylwester
Dzień 31 grudnia, który jest wigilią Nowego
Roku, nazywamy Sylwestrem. Pochodzenie tej
nazwy tłumaczy legenda: Według proroctwa
Sybilli w 1000-nym roku miał nastąpić koniec
świata, za sprawą latającego potwora, ognistego
smoka Lewiatana. Legenda głosiła, że potwór
ten, śpiący w lochach Watykanu, uwięziony tam
przez papieża Sylwestra I, zakneblowany
papieską pieczęcią, zbudzi się w nocy z 999 na
1000 rok, skruszy Pieczęć Rybaka, zerwie
łańcuchy i ziejąc ogniem i siarką, spali niebo i
ziemię. Kiedy więc nastał rok 999, a kolejny
papież przybrał imię Sylwestra II, w Rzymie i
całej chrześcijańskiej Europie zapanowało
wielkie przerażenia, stan który historycy
nazwali kryzysem milenium. Zdesperowani
ludzie kryli się w domach, z płaczem czynili
pokutę w oczekiwaniu na koniec świata i
nieuchronną śmierć w płomieniach. Kiedy
jednak nastała północ, a Lewiatan nie ukazał się
na moście św. Anioła, a Watykan, Rzym i inne
miasta pozostały nienaruszone, rozpacz i
przerażenie przemieniły się w szaleńczą radość.
Tłumy Rzymian wyległy na ulice i place, śmiejąc
się, tańcząc w blasku rozpalonych pochodni i
ognisk, ściskając się i pijąc wino. Zaś papież
Sylwester II (tak jak później wszyscy jego
następcy) udzielił błogosławieństwa urbi et orbi
- miastu i światu: na nowy rok, rozpoczynający
się nowy wiek, na nowe tysiąclecie. Dlatego
ostatni dzień roku i wszystkie noc zywamy
Sylwestrem. W Polsce zabawy i hulanki
sylwestrowe są stosunkowo świeżej daty. Jeszcze
w XIX wieku należały do rzadkości, a urządzano
NOWY ROK I SYLWESTER
je w najbogatszych domach. Znacznie starsze
odnich są natomiast
zwyczaje ludowe. W
przeszłości, w Polsce, a zwłaszcza na wsi, wieczór
sylwestrowy
przypominał
nieco
wieczór
wigilijny, tyle że podczas uroczystej wieczerzy nie
zachowywano postu, przeciwnie: w miarę
posiadanych zasobów raczono się różnymi
mięsnymi przysmakami i nie dzielono się
opłatkiem. W wielu domach pieczono całe stosy
małych
chlebków
i
bułeczek
zwanych
bochniaczkami lub szczodrakami. Obdzielano
nimi domowników na zdrowie i pomyślność oraz
bydło w oborze, żeby się dobrze chowało. Był to
również dar przeznaczony dla sąsiadów i
kolędników, których spodziewano się w dniu
następnym, a więc w dniu Nowego Roku.
Pieczono także byśki i nowe latka.
Przesądy
Aby dobrze się powodziło sądzono, że trzeba
zostawić za sobą wszystko co stare i uregulować
długi przed Sylwestrem. W ten dzień: nie wolno
sprzątać, bo "wymiata się" szczęście z domu;ładny
wygląd
zapewnia
powodzenie
u
płci
przeciwnej;nakręcenie zegarów po północy
przynosi
szczęscie;gwiazdy
przepowiadają
przyszłość;do portfela wkładamy łuski karpia z
Wigilii, żeby nie cierpieć na brak pieniędzy.
Warto poznać polskie tradycje i zwyczaje
sylwestrowe, bo dzięki nim zabawa może być
ciekawsza i bardziej tajemnicza niż zwykle.
psowka
Recenzja
Świąteczne światła na
autostradzie...
Grudzień to dla większości z nas miesiąc,
w
którym
przyozdabiamy
choinki,
pieczemy pierniczki i spotykamy się całą
rodziną
przy
wigilijnym
stole.
W
najbliższych dniach w supermarketach
będzie się roić od osób kupujących, na
ostatnią chwilę, prezenty dla swoich
bliskich. Ogólnie rzecz biorąc- grudzień to
okres, w czasie którego dzieją się same
pozytywne rzeczy. Jednak czy wszędzie
tak było?
„Wszyscy uważają, że winny był śnieg. I
w pewnym sensie to prawda”.
Mia Hall, podobnie jak Ty, prowadziła
zwyczajne
życie:
miała
kochających
rodziców i młodszego brata, jej pasją była
gra na wiolonczeli, a największym
marzeniem dostanie się do Julliard
School- uczelni muzycznej znajdującej się
w Nowym Jorku.
Lecz pewnego dnia wszystko uległo
zmianie...
„Niesamowite. Żyjemy według schematu
i nagle wszystko się zmienia”.
W radiu oznajmiono, że lekcje zostały
odwołane z powodu śniegu, który jak
dywan pokrył drogi i zablokował dojazdy
do
szkół.
Rodzice postanowili, że wraz z Mią
i bratem wykorzystają ten wolny czas na
odwiedziny ich starych przyjaciół z
zespołu. Z początku wszystko przebiegało
tak, jak należy- zpowodzeniem udało im
się przedrzeć przez burzę śnieżną, w
międzyczasie
słuchając
Sonaty
wiolonczelowej nr 3 Beethovena.
W jednej chwili auto zderzyło się z
nadjeżdżającą ciężarówką- chwili, która
wywróciła życie dziewczyny o 180° .
„Nie jestem pewna, czy jeszcze należę do
tego świata. Nie jestem pewna, czy chcę
się obudzić”.
Mia, jako jedyna, przeżywa wypadek
samochodowy,
lecz
trwa
w
stanie
niepojętego rozdarcia pomiędzy życiem a
śmiercią. Musi zadecydować, którą stronę
wybrać.
Wspomina
minione
życie.
Niemniej jednak decyzja nie będzie tak
prosta, jak mogłoby się wydawać.
„Zostań, jeśli kochasz” autorstwa Gayle
Forman to powieść, która niejednego
ujmie za serce. Opowiada o poświęceniu,
miłości
i
podejmowaniu
trudnych
decyzji.
Polecam
zarówno
osobom
dojrzałym jak i tym, którzy wkraczają
dopiero w próg dorosłości, ponieważ ta
piękna książka długo
pozostanie w
naszych myślach i zwróci uwagę na to, co
tak naprawdę jest w życiu najcenniejsze.
TERAZ PYTANIE DO CIEBIE, DROGI
CZYTELNIKU: czy gdybyś znalazł się w
podobnej sytuacji jak Mia, chciałbyś
zapomnieć o wszystkim, co Cię spotkało i
jakby nigdy nic- móc się obudzić?
klarysz
Jednak jest miejsce, w którym czuje się
5
"Girl Online" - czyli
o anonimowości w Internecie
Wysunięta na przód, grudniowa
pozycja jest wam prawdopodobnie
znana lub obiła wam się o uszy, bo
zdecydowanie było o niej głośno.
Mimo to po jej przeczytaniu, jedyna
myśl tętniąca mi w głowie brzmiała
„MUSZĘ POKAZAĆ JĄ W GAZETCE!”. A
więc oto jest, moi drodzy państwo,
niesamowita, młodzieżowa książka
wydawnictwa Insignis – „Girl Online”.
*
Pierwszą część dostałam na urodziny i
stała na półce aż do niedawna, przez
co przeklinam siebie w duchu. Jakoś
mnie nie zachęcała, a może po prostu
bałam się, że przez wielką promocję
stanie się jakaś taka, hm, oklepana i się
zawiodę. Nie macie pojęcia, jak bardzo
się myliłam, bo okazało się zupełnie
inaczej.
Lektura opowiada o nastolatce –
Penny Porter, która nie potrafi być
sobą w codziennym życiu, a po
wypadku samochodowym często
zdarzają jej się ataki paniki.
dobrze i ma wsparcie – jej blog. Jest on
anonimowy, przez co wyraża tam siebie
w 100%.Blog szybko zdobywa tysiące
fanów, a jedyną osobą, która wie o
tożsamości Penny jest jej przyjaciel,
Elliot. Podczas premiery przedstawienia,
dziewczynie zdarza się niefortunny
wypadek, a potem wszystko dzieje się
szybko: zlecenie w Stanach, wyjazd do
Nowego Jorku i… CO? Tego już nie
zdradzę. Musicie dowiedzieć się sami (z
ogromnym naciskiem na musicie).
Podsumowując, książkę czyta się lekko i
przyjemnie, a co za tym idzie – z
prędkością światła. Przeczytałam ją w
tydzień, każdą możliwą wolną chwilę
poświęcałam tylko na Girl Online, bo
uwierzcie, naprawdę ciężko się oderwać.
To, co zauważyłam i chyba najbardziej
mi się spodobało, jest sposób pisania Zoe.
Posługuje się bardzo prostym, można
powiedzieć „docierającym do nas”
językiem. To typowo młodzieżowa
powieść o przyjaźni, walczeniu ze swoimi
słabościami i lękami oraz zaufaniu i
miłości. Pozycja, która koniecznie musi
pojawić się w waszych rękach.
Po zamknięciu pierwszej części wpadłam
w kaca książkowego, jednak już tydzień
później w moich rękach trzymałam część
drugą i ze spokojem postawiłam ją na
półce. Czasu mam mało, koniec 1
półrocza goni, a ja jestem już w połowie
„Girl Online w trasie” i bardzo, ale to
bardzo obawiam się, że zamiast
studiować
szkolne
podręczniki,
pochłaniać będę drugą część tej świetnej
książki.
Miłością do „Girl Online” zaraziłam już
moje koleżanki, a czy i was udało mi się
przekonać? Dajcie znać i do zobaczenia w
kolejnym numerze!
aguzik
Mikołajki
Od IX wieku Mikołaj był czczony w
chrześcijaństwie wschodnim i zachodnim
jako święty i cudotwórca. Źródła podają,
że już w tym czasie 6 grudnia
obchodzono w Konstantynopolu święto
Mikołaja, które traktowano jako godne
przygotowanie do Bożego Narodzenia.
Na zachodzie święto również przybrało
rangę światową. Póżniej jednak papież
Paweł VI w odpowiedzi na chęć
zniesienia tego święta przez teologów i
historyków oraz życzenie na zachowanie
go ze strony wiernych zarządził, że odtąd
będzie to tzw. wspomnienie dowolne,
czyli nieobowiązkowe obchodzone tego
dnia.
Ale skąd wziął się zwyczaj roznoszenia
prezentów w MIKOŁAJKI?
Przekazy ze środkowej Francji informują,
że zakonnice przygotowywały wtedy
paczki z orzechami i pomarańczami dla
dzieci z ubogich rodzin i zostawiały je
wieczorem pod drzwiami. Inne zaś
źródła podają, że wziął się on ze
średniowiecznych legend o życiu
świętego Mikołaja, które stały się bardzo
popularne dzięki przedstawieniom
wystawianym od X wieku (6 grudnia).
Najbardziej znana była, opowieść o
trzech córkach.Zgodnie z nią młody
Mikołaj, jeszcze przed wyborem na
biskupa, miał chciwego i bogatego
sąsiada, który drwił z pobożności
świętego.
Bóg ukarał sąsiada i sprawił, że stracił
majątek oraz popadł w skrajną biedę.
Gdy nie miał już z czego utrzymać
rodziny, postanowił sprzedać swoje
trzy córki do domu publicznego,
ponieważ nikt nie chciał ich poślubić
bez otrzymania stosownego posagu.
Mikołaj, po długich rozważaniach
tekstów Pisma Świętego i modlitwie,
postanowił uratować cnotę
dziewcząt. Trzykrotnie, pod osłoną
nocy, wrzucał przez okno pieniądze
przeznaczone na posag dla każdej
kolejnej siostry. Gdy sąsiad wyprawił
już dwa wesela, postanowił
dowiedzieć się, skąd biorą się
tajemnicze pieniądze. Czuwał całą
noc i ze zdumieniem odkrył, że to
pogardzany przez niego Mikołaj
wrzuca po raz trzeci pieniądze przez
okno. Podziękował mu zawstydzony i
postanowił zmienić swoje życie na
zgodne z przykazaniami.
W średniowiecznej Europie
zachodniej uważano świętego
Mikołaja za patrona dzieci. W
niektórych miastach odnotowano w
źródłach zwyczaj wybierania w
mikołajki dziecięcego biskupa, który
symbolicznie przejmował władzę. W
XVI wieku na wyspach brytyjskich
pojawił się rytuał wynoszenie tego
dnia dyrektora ze szkoły i
przejmowania władzy przez
uczniów.
W zbliżonych do współczesnych
zwyczajach mikołajkowych Święty
Mikołaj pełnił w nich rolę osoby
przynoszącej prezenty z okazji
własnego święta. Jego atrybutami
były siwa broda, pastrorał, mitra
oraz długa, czerwona szata biskupia.
Wieczorem 5 grudnia obdarowywał
owocami, orzechami, ciastkami czy
cukierkami dobrze zachowujące się
dzieci. Niegrzeczne uderzał
pastorałem.
Współcześnie w Polsce, nocą z 5 na 6
grudnia, podkłada się dzieciom
prezenty, a w szkole, często za pomocą
losowań, wybiera się osobę, którą się w
ten dzień obdarowywuje.
psowka
Boże Narodzenie
Boże Narodzenie - święto chreścijańskie
obchodzone 25 grudnia wg kalendarza juliańskiego
lub 7 stycznia wg kalendarza gregoriańskiego.
Skąd wiadomo, że Jezus narodził się akurat wtedy?
Dla chrześcijan, nieznających dokładnej daty
narodzin Zbawiciela, data ta miała znaczenie
symboliczne.Tradycja, by narodzenie Jezusa
wiązać z dniem 25 grudnia, pojawiła się na
początku III w. Datę tę ("środa 25 grudnia") po raz
pierwszy podaje św. Hipolit Rzymski. Nic nie
wspomina jednak o święcie. Samo święto pojawiło
się o jedno stulecie później. Inna hipoteza jest
również możliwa do przyjęcia przy założeniu, że
chrześcijanie, czcząc narodzenie Jezusa Chrystusa
"Światła na oświecenie pogan" (Łk 2, 32) ,
odpowiedzieli w ten sposób na ustanowienie przez
cesarza Aureliana święta państwowego Natalis
Solis Invicti (narodzin boga Słońca) obchodzonego
w dniu przesilenia zimowego, tj. 25 grudnia.
Trzeba jednak dodać, że dzień ten był znaczący w
kalendarzu starożytnym. Określał bowiem
moment zimowego przesilenia dnia z nocą tzn. , że
od tej chwili ciemności nocy stawały się coraz
krótsze, zaczynało zwiększać się światło dnia. Był
to
więc
przełomowy
moment
roku
astronomicznego, oznaczał zwycięstwo światła nad
ciemnościami, posiadało więc i swoją wymowę
symboliczną. Inna tradycja opierająca się na
apokryfach Nowego Testamentu mówi, że poczęcie
Chrystusa dokonało się 25 marca, zatem święto
Jego narodzin musi przypadać 25 grudnia.
W niektórych Kościołach chrześcijańskich święta
Bożego Narodzenia zaczynają się od dnia
poprzedzającego rocznicę narodzin Jezusa –
Wigilii (wieczór 24 grudnia), zwanej w Polsce
regionalnie Gwiazdką. Punktem kulminacyjnym
dnia jest uroczysta kolacja, do której tradycja
nakazywała zasiadać po pojawieniu się na niebie
pierwszej gwiazdki, na pamiątkę gwiazdy
prowadzącej Trzech Króli do stajenki. Post w dzień
Wigilii jest obecnie zalecany ale nieobowiązkowy.
W nocy, najczęściej o północy, w kościołach
rzymskokatolickich rozpoczyna się uroczysta
msza zwana Pasterką.
Polska literatura kulinarna podaje, że liczba gości
w czasie wieczerzy wigilijnej powinna być
parzysta (plus jeden talerz dla nieobecnych/
zmarłych/ niespodziewanych przybyszów/
Dzieciątka). Natomiast nie ma zgodności co do
liczby potraw: według niektórych źródeł powinna
ona wynosić 12, zaś w innych podkreśla się, że
winna być nieparzysta.
Atrybuty święta:
Większość symboli Bożego Narodzenia ma swoje
źródło w wierzeniach pogańskich. Choinka od
wieków była podczas przeróżnych świąt
obwieszana świecidełkami. Ostrokrzew służył
Celtom do obłaskawiania chochlików, a jemioła do
praktyk okultystycznych. Również wyznawcy
Mitry i osoby obchodzące rzymskie Saturnalia
obdarowywały się prezentami.
psowka
Magiczny czas
Dziś obudziłam się w idealnym nastroju!
Dlaczego? Otóż zostały jeszcze tylko dwa dni do
Wigilii! Jestem strasznie podekscytowana! Przed
południem wybieram się z przyjaciółkami po
ostatnie prezenty. Koniecznie muszę kupić w
końcu coś dla chłopaków. To nasza koleżeńska
tradycja. Zawsze po Pasterce obdarowujemy się
drobnymi upominkami...
Punktualnie o dziesiątej usłyszałam dzwonek
domofonu. Szybko zbiegłam po schodach,
potykając się na ostatnim stopniu. Typowa ja zawsze muszę coś sobie zrobić! Pośpiesznie
ubrałam buty, kurtkę, a na głowę założyłam
puchową czapkę. Przekręciłam zamek i
wybiegłam. Będąc na schodach, zauważyłam
uśmiechniętą Nadię, która stała przed blokiem.
Byłam tak zakręcona, że nie zauważyłam
chłopaka, który wspinał się po schodach naszej
klatki! Wpadłam na niego z impetem, znów się
potykając. Jednak w ostatniej chwili, złapał mnie
za ramię, ratując przed upadkiem.
- Nic Ci nie jest? – zapytał, uśmiechając się
rozbawiony.
- Nogi, ręce i twarz nienaruszona… Więc chyba
tak! – zaśmiałam się. – Przepraszam, że na Ciebie
wpadłam, ale rozumiesz, szał zakupów czeka…
- Wybaczę Ci pod warunkiem, że dasz się
zaprosić na kakao – powiedział, nadal trzymając
mnie za ramię.
- Bardzo chętnie… Ale teraz nie mam czasu...
- spojrzałam w dół, na czekającą na mnie
przyjaciółkę.
– Mam już plany na dziś… Może innym razem,
hmm? – dodałam z uśmiechem.
- Ok… To do zobaczenia. – uśmiechnął się i
machając, ruszył do swojego
mieszkania.Podeszłam do Nadii, a ona
przytuliła mnie energicznie. Przy okazji
krzyknęła, że zawsze muszę się spóźnić...
Wiedziałam, że tylko się ze mną przekomarza.
Taka już była.
Wkrótce byłyśmy pod domem Kai. Widząc
nas, dziewczyna rozpromieniła się i od razu
wskoczyła do samochodu.
-Dłużej się nie dało?! - zapytała na
przywitanie.
- Och, przepraszam, ale nasza Lena musiała
sobie poromansować... – zagwizdała Nadia.
- Nie przesadzaj, jasne?! - dodałam,
czerwieniąc się niczym burak. – Po prostu
wpadłam na Damiana, gdy zbiegałam po
schodach…
No i się zaczęło! Dziewczyny przez cała
drogę do galerii, mówiły na temat mojego
(niczego sobie muszę przyznać…) sąsiada. Ja
siedziałam w ciszy, zastanawiając się, co
najlepiej kupić. Jestem pewna, że z moich
planów i tak nic nie wypali, a ja skończę, jak
co roku… Ze skarpetami, czapką lub czymś w
tym stylu… Mimo że zawsze dostają ode mnie
to samo - nigdy nie narzekają! Jak to mówi
Jacek: „Nieważne co, liczy się gest!”. To urocze
z ich strony!
Będąc na miejscu, od razu skierowałyśmy
się do sklepu z męskimi ubraniami. Kaja i
Nadia wybrały prezent dla Nataniela:
dostanie od nich piękną koszule oraz
dopasowane spodnie wraz z czapką. Chłopak
na pewno się ucieszy, bo naprawdę interesuje
się obecną modą. Często pomaga nam w
dobieraniu odpowiednich ubrań czy też
modnych stylizacji.
Ja nie kupiłam nic! Tak było też w innych
sklepach... I następnych i kolejnych…
Jednak na samym końcu naszego wypadu,
kiedy zmierzałyśmy już do wyjścia znalazłam cos idealnego! Zegarki dla nich
obu! Może dzięki nim, nie będą się teraz
spóźniać.
*
To już dziś! Wigilia. Od rana biegam po
domu, przygotowując wszystko. Wspólnie
przystroiliśmy choinkę, zapakowałam
prezenty… Teraz przyszedł czas, by pomóc
mamie w gotowaniu. Jednak szczerze
obawiam się, czy kuchnia przetrwa w takim
stanie, jakim jest, jeśli to ja do niej wejdę…
Nie grzeszę umiejętnościami kulinarnymi w
przeciwieństwie do mojej mamy... Ona to
istny masterchef! Potrafi upichcić niemalże
wszystko!
-Pomóc Ci,mamo…? – zapytałam, zakładając
fartuszek z ogromnym reniferem Rudolfem.
Nagle rozległ się dzwonek do drzwi. Mama
kazała mi otworzyć, więc udałam się do
przedpokoju. Otworzyłam zaciekawiona, a w
nich zobaczyłam Damiana. Uśmiechnęłam się
wesoło na jego widok.
- O, pierwszy kolędnik w tym roku! – zaśmiał
się, gdy to usłyszał. – Witam! W czym mogę
panu pomóc?
- Przyszedłem wyciągnąć Cię na obiecane
kakao.
- Yyyy… Teraz…? (…) Poczekasz chwilę?
Chyba muszę się przebrać… – powiedziałam,
zapraszając go do środka. Damian zmierzył
mnie wzrokiem i wskazał na fartuszek.
- Uroczy. Naprawdę… uroczy! – nieudolnie
starał się powstrzymać śmiech. W odpowiedzi
tylko posłałam mu gniewne spojrzenie.
Chwilę później byłam gotowa. Ubrałam
kurtkę i wyszliśmy na zewnątrz. Udaliśmy się
do pobliskiej kawiarni. Musze przyznać, że
nigdy tu nie byłam - mimo iż mieszkam tu od
paru lat. Wnętrze było przytulnie
przystrojone różnymi światełkami, małymi
choinkami, a także świeczkami w kształcie
mikołajów. W powietrzu unosił się zapach
świeżo upieczonego piernika… Wystrój
zapierał dech w piersiach… Magiczne
miejsce!
Razem z Damianem usiedliśmy przy jednym
ze stolików, zamawiając wcześniej nasze
napoje.
- Wesołych świąt! – powiedział, wyciągając z
kieszeni średniej wielkości pudełeczko.
- To miłe, nawet bardzo! Ale nie mogę tego
wziąć… Przecież ja nie mam nic dla ciebie... wyszeptałam, przesuwając pakunek w jego
stronę.
- Wystarczy mi to, że tu jesteś – uśmiechnął się
słodko i ujął lekko moją dłoń.
Z dezaprobatą pokiwałam głową, biorąc
prezent do rąk. Czułam się nieco niezręcznie.
Nie przywykłam do takich sytuacji…
Otworzyłam to pudełeczko, rozwiązując
granatową wstążkę…
We wnętrzu ujrzałam uroczą, malutką, śnieżną
kulę... W środku była figurka dziewczyny,
leżącej w łyżwach na tafli lodowiska…
Podniosłam na niego wzrok. Uśmiech, który
nadal widniał na jego twarzy, powiększył się
jeszcze bardziej, gdy zauważył moją
reakcję. Pamiętam, gdy w gimnazjum byliśmy
razem na lodowisku. Oczywiście ja nie
mogłam nawet ustać na tych łyżwach na
betonie, a co dopiero na lodzie! Damian miał
ze mnie wówczas niezły ubaw! Pamiętam, jak
nazwał mnie wtedy kompletną niezdarą!
Wstałam ze swojego miejsca, podeszłam do
niego i mocno przytuliłam. Nie wiedziałam, że
on to jeszcze pamięta! Gdy się od niego
odsunęłam, on nie pozwolił wrócić mi na
miejsce, tylko przyciągnął mnie do siebie i
delikatnie pocałował...
W tle słyszałam „wiwaty” innych klientów
kawiarni… Wcale mnie to nie interesowało!
Ważne, że w końcu jesteśmy razem. Liczy się
tylko tu i teraz! Damian, ja – MY…
Kto by pomyślał, że magia świąt działa w tak
wyjątkowy sposób? Moje największe marzenie
- zauroczenie – ziściło się! W dodatku w tak
magiczny czas, jakim są święta Bożego
Narodzenia.
Zawsze czułam, iż o tej porze roku nie
chodzi tylko o prezenty, porządki czy wigilijne
posiłki… Istotne jest, by pokazać najbliższym,
jak wiele dla nas znaczą, jak bardzo ich
kochamy oraz cenimy to, co dla nas robią
każdego dnia roku. Dlatego proszę pamiętajcie o tym, w ten magiczny czas.
Podziękujcie szczerze i z głębi serca za to, co
dał Wam Bóg. Za ludzi, których postawił na
Waszej drodze. Doceńcie, a także dostrzeżcie
prawdziwą magię świąt Bożego Narodzenia - w
gronie najbliższych Wam ludzi.
kpasikowska
Kącik kulinarny
Cześć! W tym numerze pokażę Wam
jak upiec bardzo proste, pyszne i
kojarzące się ze świętami Bożego
Narodzenia ciasto. Pewnie pierwsze co
przychodzi wam do głowy to
przyprawa do piernika. Spokojnie!
Jeśli nie lubicie tego wypieku, nie
martwcie się, ponieważ w smaku w
ogóle go nie przypomina.
Świąteczne ciasto z jabłkami
i orzechami
Składniki:
3 i 3/4 szklanki mąki pszennej,
1 i 1/2 szklanki cukru,
5 jaj,
1 i 1/4 szklanki oleju roślinnego,
1 łyżeczka sody oczyszczonej,
3 łyżeczki przyprawy do piernika,
2 szklanki posiekanych orzechów włoskich,
1 kg jabłek - obranych i pokrojonych w kostkę.
Sposób przygotowania:
Jajka ubijamy z cukrem. Dodajemy przesianą mąkę, sodę i przyprawę do
piernika, powoli wlewamy olej.
Na koniec dodajemy jabłka i orzechy, krótko mieszamy całość drewnianą
łyżką.
Ciasto pieczemy w 180st C ,przez ok 1 h.
Podajemy posypane cukrem pudrem.
Dajcie znać, czy udało wam się je zrobić! Smacznego!
ikolka
POZDROWIENIA
Wiatm wszystkich serdecznie w kąciku z pozdrowieniami!!!
Bardzo przyjemnie nam czytać wasze miłe życzenia dla kolegów i koleżanek ze szkoły.
Jedno słówko wystarcza, aby na naszych twarzyczkach ukazał się wielki uśmiech.
Chcielibyśmy, aby każdy poczuł się wspaniale, czytając naszą gazetkę.
* Pozdrowienia dla Angeliki I. oraz
Pauliny B. z 1a :).
* Wszystkiego dobrego z okazji świąt
dla wszystkich uczniów klasy 2a!! Anonim
* Najserdeczniejsze pozdrowienia dla
mojej cudownej Natalki. Wielbicielka
* Najszczersze życzenia dla
członków redakcji! :)
* Kochana Olu (2a), życzę Ci
wszytekigo dobrego. Dużo dobrych
ocen i uśmieszku na twarzy. Twoja
kochana JA!
* Pozdrowienia dla cudownych
chłopców z 1a - uczennica
Gimnazjum nr 6
* Składam serdeczne pozdrowienia
dla Paulinki Drobisz z klasy 2a!
Wszystkiego najlepszego - K
* Dużo dobrego dla milutkiego Tomka
Szymca z klasy 2a!!! Uśmiech!!
* Pozdrwaiam Panią Renatę Guzik
oraz Panią Skawińską z okazji
nadchodzących świąt! Życzę dużo
zdrowia, szczęścia i wytrwałości w
pracy
z
NAMIkochanymi
uczniami.
Wiele pomyślności- by nigdy nie
zabrakło paniom poczucia humoru.
* Najlepsze życzenia dla wszystkich
uczniów z Gimnazjum nr 6 w
Jaworznie. Cieszcie się przerwą
świąteczną, bo po niej czeka was
pełno kartkówek i sprawdzianów!
* Wszystkiego najlepszego dla
najlepszej Paulinki z najlepszej 2a
*
Wszytkiego
najlepszego
i
spełnienia marzeń dla Kasi L. z 2a Ktoś :)
* Najpiękniejsza i najukochańsza
Kasiu... Wszytkiego dobrego z okazji
nadchodzących (lub minionych -zależ
y kiedy wyjdzie gazeka) urodzin!! :))
Rozrywka
Jest taki czas, to łzy w śmiech zmienia,
jest taka moc, co smutek w radość przemienia,
jest taka siła, co spełnia marzenia To właśnie jest magia Świąt Bożego Narodzenia!
Z okazji zbliżających się świąt mamy dla Was świąteczną krzyżówkę!
1. Inna nazwa świętego Mikołaja: Dziadek ...
2. Uroczysta kolacja- 24 grudnia:
3. Ozdobne, świąteczne drzewko
4. Dzielimy się nim...
5. Kołyska Jezusa
6. Matka Jezusa
7. Miejsce narodzin Jezusa
8. Świąteczne pieśni
9. Jeden z darów dla Jezusa od Króli
HASŁO:.......................................................................................................
10. W lidze madagaskarskiej w 2002 roku w
meczu AS Adema - Stade Olympique Emyrne
padł rekordowy wynik 149:0. Przy każdej
nadarzającej się okazji strzelali bramki
samobójcze na znak protestu przeciw
stronniczemu ich zdaniem sędziowaniu.
11. W 1950 roku Indie zostały wycofane z
Mistrzostw Świata, ponieważ wtedy nie wolno
było grać boso.
Wiadomości sportowe
CIEKAWOSTKI O PIŁCE NOŻNEJ
12. W 1999 roku w Bangkoku odbył się
największy w historii turniej piłkarski, w
którym wzięło udział 5098 zespołów.
13. Urugwajczyk Ricardo Oliver w 1998 roku
strzelił najszybszą bramkę w historii piłki
nożnej. Udało mu się pokonać bramkarza już w
2,8 sekundzie meczu.
1. W grę o zbliżonych regułach grano w 14. Diego Maradona zadebiutował w
Chinach już 2 300 lat temu.
reprezentacji Argentyny w wieku 16 lat.
2. Sport ten uprawia ponad 280 milionów
15. Najwięcej bo aż pięciokrotnie Mistrzostwo
zawodniczek i zawodników, oraz 5 milionów
Świata zdobyła Brazylia.
sędziów.
3. Największą imprezą piłkarską są Mistrzostwa
Świata odbywające się co 4 lata od 1930 roku z
wyjątkiem roku 1942 i 1946.
4. Największym aktualnie stadionem na
świecie jest Stadion im. 1 Maja w Pjongjangu (
Korea Północna). Oficjalna jego pojemność to
150 000 miejsc siedzących.
16. Ostatnie Mistrzostwa Świata oglądało
przed telewizorami ponad miliard osób.
17. Piłkarze podczas meczu przebiegają ponad
10 kilometrów. Wynik najlepszych to około
130 metrów na minutę.
18.Crystiano Ronaldo jest piłkarzem, który z
5. Pierwsze doniesienia o grze można znaleźć pośród znanych zawodników ma najmniejszą
w pismach pochodzących z około 476 r. p.n.e.
ilość tłuszczu w ciele, około 7% (mniej niż
6. Andrew Wats urodzony w Gujanie modelki).
Brytyjskiej był pierwszym profesjonalnym
czarnoskórym piłkarzem. Był gwiazda w CIEKAWOSTKI O PIŁKARZACH
epoce wiktoriańskiej w roku 1880.
Sebastian Mila jest spokrewniony z
7. Najlepszym strzelcem w historii był kanadyjskim hokeistą polskiego pochodzenia,
Brazylijczyk Arthur który w latach 1920-1940 Wojtkiem Wolskim, występującym w
rozgrywkach NHL (są kuzynami).
strzelił 1329 bramek.
8. Najszybszą samobójczą bramkę strzelił Pat
Kruse z Torquay United (Liga angielska) w
1977 roku w 6 sekundzie.
9. Pele jest najmłodszym graczem, który
wygrał Puchar Świata grając przeciwko
Szwecji w 1958 roku. Miał wtedy 17 lat i 237
dni.
Klubową karierę Ronaldo rozpoczął w wieku 8
lat, w małym klubie CF Andorinha, gdzie
sprzątał jego ojciec. W wieku 10 lat
zainteresowały się nim dwa największe kluby
z Madery: CS Marítimo i CD Nacional, ale
ostatecznie trafił do Nacionalu, gdzie grał do
2001 r., bowiem w tym roku przeniósł się do
Sportingu.
tszymiec
Aby wszyscy z Was znaleźli swoje
miejsce przy świątecznym stole,
by spełniły się Wasze najskrytsze marzenia,
aby każdy kolejny dzień był jeszcze lepszy od poprzedniego,
bądźmy dla siebie bardziej serdeczni,
patrzmy na to co dobre
a nie na to co nas dzieli.
Wszystkiego najlepszego
na święta i Nowy Rok
wszystkim czytelnikom gazetki Gim - Szok
życzy redakcja
Redaktorzy wydania: P. Drobisz, A. Guzik, I. Kolka,
K. Larysz, K. Pasikowska, A. Surma, P. Sówka
K. Wasilewska T. Szymiec