do czytania - mam.media.pl
Transkrypt
do czytania - mam.media.pl
W numerze m. in.: Mia Hall, podobnie jak Ty, prowadziła zwyczajne życie: miała kochających rodziców i młodszego brata, jej pasją była gra na wiolonczeli, a największym marzeniem dostanie się do Julliard Schoo - uczelni muzycznej znajdującej się w Nowym Jorku... Odwieczna tradycja - gimmatrykulacja 1 września na korytarzach naszego gimnazjum dało się zauważyć wiele nowych twarzy. Wszystkie wydawały się takie miłe, a zarazem przestraszone i niepewne swojej przyszłości. Przez minione dwa miesiące chcieliśmy umilić naszym nowym kolegom, oraz koleżankom pobyt w progach naszego drugiego domu. Listopad był miesiącem bardzo pracowitym dla 3 klasy. To oni razem z zaangażowanymi drugoklasistami, o calnie przyjmowali pierwszorocznych w nasze grono. Pasowanie na rycerzy było bardzo kreatywnym działaniem. Nasza szkoła w ten cudowny dzień zamieniła się w królewski zamek. Miejscem wydarzeń była pięknie udekorowana sala Wchodząc do "zamku", czuć było bardzo przyjemną atmosferę. gimnastyczna. Mili, uśmiechnięci nauczyciele i uczniowie witali nas tuż po przekroczeniu progu bajecznej komnaty. Pierwszoklasiści, czyli nasi rycerze, pewnie wkroczyli przed oblicze króllowej- pani dyrektor. Cudowni prowadzący wprowadzili nas w klimat całego wydarzenia, przedstawili plan pasowania. Młodsza brać rycerska musiała zmierzyć się z różnymi konkurencjami, jak np. portretu królowej (pani dyrektor), ratowania dworu przed rysowanie czarownicą- rozpoznawanie smaków prouktów, czy układanie magicznych puzli naszych mniejszych komnat- klas. Wszyscy świetnie się bawili. Po o calnym pasowaniunasi wraz z władcami udali się na ucztę do średniowiecznej kawiarenki. rycerze Wydaje mi się, że uśmiechy oraz miłe wyrazy twarzymówiły za siebie. Oby więcej takich uroczystości! same Dziś obudziłam się w idealnym nastroju! Dlaczego? Otóż zostały jeszcze tylko dwa dni do Wigilii! Jestem strasznie podekscytowana! Przed południem wybieram się z przyjaciółkami po ostatnie prezenty. Koniecznie muszę kupić w końcu coś dla chłopaków... W zbliżonych do współczesnych zwyczajach mikołajkowych Święty Mikołaj pełnił w nich rolę osoby przynoszącej prezenty z okazji własnego święta. Jego atrybutami były siwa broda, pastrorał, mitra oraz długa, czerwona szata biskupia... Melodia Świąt Ale czy wyobrażamy sobie święta bez słynnej piosenki "Last Christmas"? Już pierwsze nuty przyprawiają nas o świąteczny dreszczyk, wprowadzając cudowną atmosferę. Ciekawostką jest, że wiele aktualnie nam znanych wokalistek, również wykonało tą piosenkę, np. Ariana Grande czy Taylor Swift. "Santa Claus Is Coming To Town"... i od razu pojawia się uśmiech na twarzy! No bo kto nie zna momentu, kiedy św. Mikołaj przynosi nam prezenty, podśpiewując radośnie tę piosenkę! Myślę, że większa część osób nie wyobrażałaby sobie świąt bez muzyki. To właśnie ona pokreśla niepowtarzalną magię Bożego Narodzenia. Każdy z nas zna ten obraz: zapracowana w kuchni mama, babcia, która robi właśnie ostatnią parę skarpetek, i Ty... siedzący i słuchający świątecznych piosenek... A co, gdyby ich zabrakło? Cisza! Nikt nic nie śpiewa. Cała atmosfera znika jak za pstryknięciem palca. Utwory takie jak: "All I Want For Christmas Is You", "Last Christmas", "Let It Snow", czy "Santa Claus Is Coming To Town" potrafią odmienić całe święta. Ale czy wiecie coś na ich temat? "All I Want For Christmas Is You" jest to główny utwór promuący album "Merry Christmas" piosenkarki Mariah Carey. Pod koniec 2006 roku singiel stał się najlepiej sprzedającym się dzwonkiem na telefon. Do tej piosenki zostały także nagrane 4 teledyski. Natomiast piosenka "Let It Snow" bardzo często zostaje uznawana za utwór świąteczny, mimo że nie ma w niej motywu świąt. W tradycji chrześcijańskiej asurma Nowy Rok obchodzony jest zawsze 1stycznia,a tę datę ustanowił Juliusz Cezar w roku 46 przed Chrystusem. Rzymianie poświęcili dzień 1 stycznia Janusowi – bogu bram, drzwi i porządków. Janus miał dwa oblicza – jedno spoglądało w przód, drugie wstecz. To od niego wziął swą nazwę styczeń ( po łacinie ianuarius, po ang. January). A zatem obchody Nowego Roku także nawiązują do tradycji pogańskich. Dawniej w Polsce obserwowano pogodę Nowego Roku i 12 następnych dni ,a na jej podstawie przepowiadano pogodę na kolejny rok i jego poszczególne miesiące. Sylwester Dzień 31 grudnia, który jest wigilią Nowego Roku, nazywamy Sylwestrem. Pochodzenie tej nazwy tłumaczy legenda: Według proroctwa Sybilli w 1000-nym roku miał nastąpić koniec świata, za sprawą latającego potwora, ognistego smoka Lewiatana. Legenda głosiła, że potwór ten, śpiący w lochach Watykanu, uwięziony tam przez papieża Sylwestra I, zakneblowany papieską pieczęcią, zbudzi się w nocy z 999 na 1000 rok, skruszy Pieczęć Rybaka, zerwie łańcuchy i ziejąc ogniem i siarką, spali niebo i ziemię. Kiedy więc nastał rok 999, a kolejny papież przybrał imię Sylwestra II, w Rzymie i całej chrześcijańskiej Europie zapanowało wielkie przerażenia, stan który historycy nazwali kryzysem milenium. Zdesperowani ludzie kryli się w domach, z płaczem czynili pokutę w oczekiwaniu na koniec świata i nieuchronną śmierć w płomieniach. Kiedy jednak nastała północ, a Lewiatan nie ukazał się na moście św. Anioła, a Watykan, Rzym i inne miasta pozostały nienaruszone, rozpacz i przerażenie przemieniły się w szaleńczą radość. Tłumy Rzymian wyległy na ulice i place, śmiejąc się, tańcząc w blasku rozpalonych pochodni i ognisk, ściskając się i pijąc wino. Zaś papież Sylwester II (tak jak później wszyscy jego następcy) udzielił błogosławieństwa urbi et orbi - miastu i światu: na nowy rok, rozpoczynający się nowy wiek, na nowe tysiąclecie. Dlatego ostatni dzień roku i wszystkie noc zywamy Sylwestrem. W Polsce zabawy i hulanki sylwestrowe są stosunkowo świeżej daty. Jeszcze w XIX wieku należały do rzadkości, a urządzano NOWY ROK I SYLWESTER je w najbogatszych domach. Znacznie starsze odnich są natomiast zwyczaje ludowe. W przeszłości, w Polsce, a zwłaszcza na wsi, wieczór sylwestrowy przypominał nieco wieczór wigilijny, tyle że podczas uroczystej wieczerzy nie zachowywano postu, przeciwnie: w miarę posiadanych zasobów raczono się różnymi mięsnymi przysmakami i nie dzielono się opłatkiem. W wielu domach pieczono całe stosy małych chlebków i bułeczek zwanych bochniaczkami lub szczodrakami. Obdzielano nimi domowników na zdrowie i pomyślność oraz bydło w oborze, żeby się dobrze chowało. Był to również dar przeznaczony dla sąsiadów i kolędników, których spodziewano się w dniu następnym, a więc w dniu Nowego Roku. Pieczono także byśki i nowe latka. Przesądy Aby dobrze się powodziło sądzono, że trzeba zostawić za sobą wszystko co stare i uregulować długi przed Sylwestrem. W ten dzień: nie wolno sprzątać, bo "wymiata się" szczęście z domu;ładny wygląd zapewnia powodzenie u płci przeciwnej;nakręcenie zegarów po północy przynosi szczęscie;gwiazdy przepowiadają przyszłość;do portfela wkładamy łuski karpia z Wigilii, żeby nie cierpieć na brak pieniędzy. Warto poznać polskie tradycje i zwyczaje sylwestrowe, bo dzięki nim zabawa może być ciekawsza i bardziej tajemnicza niż zwykle. psowka Recenzja Świąteczne światła na autostradzie... Grudzień to dla większości z nas miesiąc, w którym przyozdabiamy choinki, pieczemy pierniczki i spotykamy się całą rodziną przy wigilijnym stole. W najbliższych dniach w supermarketach będzie się roić od osób kupujących, na ostatnią chwilę, prezenty dla swoich bliskich. Ogólnie rzecz biorąc- grudzień to okres, w czasie którego dzieją się same pozytywne rzeczy. Jednak czy wszędzie tak było? „Wszyscy uważają, że winny był śnieg. I w pewnym sensie to prawda”. Mia Hall, podobnie jak Ty, prowadziła zwyczajne życie: miała kochających rodziców i młodszego brata, jej pasją była gra na wiolonczeli, a największym marzeniem dostanie się do Julliard School- uczelni muzycznej znajdującej się w Nowym Jorku. Lecz pewnego dnia wszystko uległo zmianie... „Niesamowite. Żyjemy według schematu i nagle wszystko się zmienia”. W radiu oznajmiono, że lekcje zostały odwołane z powodu śniegu, który jak dywan pokrył drogi i zablokował dojazdy do szkół. Rodzice postanowili, że wraz z Mią i bratem wykorzystają ten wolny czas na odwiedziny ich starych przyjaciół z zespołu. Z początku wszystko przebiegało tak, jak należy- zpowodzeniem udało im się przedrzeć przez burzę śnieżną, w międzyczasie słuchając Sonaty wiolonczelowej nr 3 Beethovena. W jednej chwili auto zderzyło się z nadjeżdżającą ciężarówką- chwili, która wywróciła życie dziewczyny o 180° . „Nie jestem pewna, czy jeszcze należę do tego świata. Nie jestem pewna, czy chcę się obudzić”. Mia, jako jedyna, przeżywa wypadek samochodowy, lecz trwa w stanie niepojętego rozdarcia pomiędzy życiem a śmiercią. Musi zadecydować, którą stronę wybrać. Wspomina minione życie. Niemniej jednak decyzja nie będzie tak prosta, jak mogłoby się wydawać. „Zostań, jeśli kochasz” autorstwa Gayle Forman to powieść, która niejednego ujmie za serce. Opowiada o poświęceniu, miłości i podejmowaniu trudnych decyzji. Polecam zarówno osobom dojrzałym jak i tym, którzy wkraczają dopiero w próg dorosłości, ponieważ ta piękna książka długo pozostanie w naszych myślach i zwróci uwagę na to, co tak naprawdę jest w życiu najcenniejsze. TERAZ PYTANIE DO CIEBIE, DROGI CZYTELNIKU: czy gdybyś znalazł się w podobnej sytuacji jak Mia, chciałbyś zapomnieć o wszystkim, co Cię spotkało i jakby nigdy nic- móc się obudzić? klarysz Jednak jest miejsce, w którym czuje się 5 "Girl Online" - czyli o anonimowości w Internecie Wysunięta na przód, grudniowa pozycja jest wam prawdopodobnie znana lub obiła wam się o uszy, bo zdecydowanie było o niej głośno. Mimo to po jej przeczytaniu, jedyna myśl tętniąca mi w głowie brzmiała „MUSZĘ POKAZAĆ JĄ W GAZETCE!”. A więc oto jest, moi drodzy państwo, niesamowita, młodzieżowa książka wydawnictwa Insignis – „Girl Online”. * Pierwszą część dostałam na urodziny i stała na półce aż do niedawna, przez co przeklinam siebie w duchu. Jakoś mnie nie zachęcała, a może po prostu bałam się, że przez wielką promocję stanie się jakaś taka, hm, oklepana i się zawiodę. Nie macie pojęcia, jak bardzo się myliłam, bo okazało się zupełnie inaczej. Lektura opowiada o nastolatce – Penny Porter, która nie potrafi być sobą w codziennym życiu, a po wypadku samochodowym często zdarzają jej się ataki paniki. dobrze i ma wsparcie – jej blog. Jest on anonimowy, przez co wyraża tam siebie w 100%.Blog szybko zdobywa tysiące fanów, a jedyną osobą, która wie o tożsamości Penny jest jej przyjaciel, Elliot. Podczas premiery przedstawienia, dziewczynie zdarza się niefortunny wypadek, a potem wszystko dzieje się szybko: zlecenie w Stanach, wyjazd do Nowego Jorku i… CO? Tego już nie zdradzę. Musicie dowiedzieć się sami (z ogromnym naciskiem na musicie). Podsumowując, książkę czyta się lekko i przyjemnie, a co za tym idzie – z prędkością światła. Przeczytałam ją w tydzień, każdą możliwą wolną chwilę poświęcałam tylko na Girl Online, bo uwierzcie, naprawdę ciężko się oderwać. To, co zauważyłam i chyba najbardziej mi się spodobało, jest sposób pisania Zoe. Posługuje się bardzo prostym, można powiedzieć „docierającym do nas” językiem. To typowo młodzieżowa powieść o przyjaźni, walczeniu ze swoimi słabościami i lękami oraz zaufaniu i miłości. Pozycja, która koniecznie musi pojawić się w waszych rękach. Po zamknięciu pierwszej części wpadłam w kaca książkowego, jednak już tydzień później w moich rękach trzymałam część drugą i ze spokojem postawiłam ją na półce. Czasu mam mało, koniec 1 półrocza goni, a ja jestem już w połowie „Girl Online w trasie” i bardzo, ale to bardzo obawiam się, że zamiast studiować szkolne podręczniki, pochłaniać będę drugą część tej świetnej książki. Miłością do „Girl Online” zaraziłam już moje koleżanki, a czy i was udało mi się przekonać? Dajcie znać i do zobaczenia w kolejnym numerze! aguzik Mikołajki Od IX wieku Mikołaj był czczony w chrześcijaństwie wschodnim i zachodnim jako święty i cudotwórca. Źródła podają, że już w tym czasie 6 grudnia obchodzono w Konstantynopolu święto Mikołaja, które traktowano jako godne przygotowanie do Bożego Narodzenia. Na zachodzie święto również przybrało rangę światową. Póżniej jednak papież Paweł VI w odpowiedzi na chęć zniesienia tego święta przez teologów i historyków oraz życzenie na zachowanie go ze strony wiernych zarządził, że odtąd będzie to tzw. wspomnienie dowolne, czyli nieobowiązkowe obchodzone tego dnia. Ale skąd wziął się zwyczaj roznoszenia prezentów w MIKOŁAJKI? Przekazy ze środkowej Francji informują, że zakonnice przygotowywały wtedy paczki z orzechami i pomarańczami dla dzieci z ubogich rodzin i zostawiały je wieczorem pod drzwiami. Inne zaś źródła podają, że wziął się on ze średniowiecznych legend o życiu świętego Mikołaja, które stały się bardzo popularne dzięki przedstawieniom wystawianym od X wieku (6 grudnia). Najbardziej znana była, opowieść o trzech córkach.Zgodnie z nią młody Mikołaj, jeszcze przed wyborem na biskupa, miał chciwego i bogatego sąsiada, który drwił z pobożności świętego. Bóg ukarał sąsiada i sprawił, że stracił majątek oraz popadł w skrajną biedę. Gdy nie miał już z czego utrzymać rodziny, postanowił sprzedać swoje trzy córki do domu publicznego, ponieważ nikt nie chciał ich poślubić bez otrzymania stosownego posagu. Mikołaj, po długich rozważaniach tekstów Pisma Świętego i modlitwie, postanowił uratować cnotę dziewcząt. Trzykrotnie, pod osłoną nocy, wrzucał przez okno pieniądze przeznaczone na posag dla każdej kolejnej siostry. Gdy sąsiad wyprawił już dwa wesela, postanowił dowiedzieć się, skąd biorą się tajemnicze pieniądze. Czuwał całą noc i ze zdumieniem odkrył, że to pogardzany przez niego Mikołaj wrzuca po raz trzeci pieniądze przez okno. Podziękował mu zawstydzony i postanowił zmienić swoje życie na zgodne z przykazaniami. W średniowiecznej Europie zachodniej uważano świętego Mikołaja za patrona dzieci. W niektórych miastach odnotowano w źródłach zwyczaj wybierania w mikołajki dziecięcego biskupa, który symbolicznie przejmował władzę. W XVI wieku na wyspach brytyjskich pojawił się rytuał wynoszenie tego dnia dyrektora ze szkoły i przejmowania władzy przez uczniów. W zbliżonych do współczesnych zwyczajach mikołajkowych Święty Mikołaj pełnił w nich rolę osoby przynoszącej prezenty z okazji własnego święta. Jego atrybutami były siwa broda, pastrorał, mitra oraz długa, czerwona szata biskupia. Wieczorem 5 grudnia obdarowywał owocami, orzechami, ciastkami czy cukierkami dobrze zachowujące się dzieci. Niegrzeczne uderzał pastorałem. Współcześnie w Polsce, nocą z 5 na 6 grudnia, podkłada się dzieciom prezenty, a w szkole, często za pomocą losowań, wybiera się osobę, którą się w ten dzień obdarowywuje. psowka Boże Narodzenie Boże Narodzenie - święto chreścijańskie obchodzone 25 grudnia wg kalendarza juliańskiego lub 7 stycznia wg kalendarza gregoriańskiego. Skąd wiadomo, że Jezus narodził się akurat wtedy? Dla chrześcijan, nieznających dokładnej daty narodzin Zbawiciela, data ta miała znaczenie symboliczne.Tradycja, by narodzenie Jezusa wiązać z dniem 25 grudnia, pojawiła się na początku III w. Datę tę ("środa 25 grudnia") po raz pierwszy podaje św. Hipolit Rzymski. Nic nie wspomina jednak o święcie. Samo święto pojawiło się o jedno stulecie później. Inna hipoteza jest również możliwa do przyjęcia przy założeniu, że chrześcijanie, czcząc narodzenie Jezusa Chrystusa "Światła na oświecenie pogan" (Łk 2, 32) , odpowiedzieli w ten sposób na ustanowienie przez cesarza Aureliana święta państwowego Natalis Solis Invicti (narodzin boga Słońca) obchodzonego w dniu przesilenia zimowego, tj. 25 grudnia. Trzeba jednak dodać, że dzień ten był znaczący w kalendarzu starożytnym. Określał bowiem moment zimowego przesilenia dnia z nocą tzn. , że od tej chwili ciemności nocy stawały się coraz krótsze, zaczynało zwiększać się światło dnia. Był to więc przełomowy moment roku astronomicznego, oznaczał zwycięstwo światła nad ciemnościami, posiadało więc i swoją wymowę symboliczną. Inna tradycja opierająca się na apokryfach Nowego Testamentu mówi, że poczęcie Chrystusa dokonało się 25 marca, zatem święto Jego narodzin musi przypadać 25 grudnia. W niektórych Kościołach chrześcijańskich święta Bożego Narodzenia zaczynają się od dnia poprzedzającego rocznicę narodzin Jezusa – Wigilii (wieczór 24 grudnia), zwanej w Polsce regionalnie Gwiazdką. Punktem kulminacyjnym dnia jest uroczysta kolacja, do której tradycja nakazywała zasiadać po pojawieniu się na niebie pierwszej gwiazdki, na pamiątkę gwiazdy prowadzącej Trzech Króli do stajenki. Post w dzień Wigilii jest obecnie zalecany ale nieobowiązkowy. W nocy, najczęściej o północy, w kościołach rzymskokatolickich rozpoczyna się uroczysta msza zwana Pasterką. Polska literatura kulinarna podaje, że liczba gości w czasie wieczerzy wigilijnej powinna być parzysta (plus jeden talerz dla nieobecnych/ zmarłych/ niespodziewanych przybyszów/ Dzieciątka). Natomiast nie ma zgodności co do liczby potraw: według niektórych źródeł powinna ona wynosić 12, zaś w innych podkreśla się, że winna być nieparzysta. Atrybuty święta: Większość symboli Bożego Narodzenia ma swoje źródło w wierzeniach pogańskich. Choinka od wieków była podczas przeróżnych świąt obwieszana świecidełkami. Ostrokrzew służył Celtom do obłaskawiania chochlików, a jemioła do praktyk okultystycznych. Również wyznawcy Mitry i osoby obchodzące rzymskie Saturnalia obdarowywały się prezentami. psowka Magiczny czas Dziś obudziłam się w idealnym nastroju! Dlaczego? Otóż zostały jeszcze tylko dwa dni do Wigilii! Jestem strasznie podekscytowana! Przed południem wybieram się z przyjaciółkami po ostatnie prezenty. Koniecznie muszę kupić w końcu coś dla chłopaków. To nasza koleżeńska tradycja. Zawsze po Pasterce obdarowujemy się drobnymi upominkami... Punktualnie o dziesiątej usłyszałam dzwonek domofonu. Szybko zbiegłam po schodach, potykając się na ostatnim stopniu. Typowa ja zawsze muszę coś sobie zrobić! Pośpiesznie ubrałam buty, kurtkę, a na głowę założyłam puchową czapkę. Przekręciłam zamek i wybiegłam. Będąc na schodach, zauważyłam uśmiechniętą Nadię, która stała przed blokiem. Byłam tak zakręcona, że nie zauważyłam chłopaka, który wspinał się po schodach naszej klatki! Wpadłam na niego z impetem, znów się potykając. Jednak w ostatniej chwili, złapał mnie za ramię, ratując przed upadkiem. - Nic Ci nie jest? – zapytał, uśmiechając się rozbawiony. - Nogi, ręce i twarz nienaruszona… Więc chyba tak! – zaśmiałam się. – Przepraszam, że na Ciebie wpadłam, ale rozumiesz, szał zakupów czeka… - Wybaczę Ci pod warunkiem, że dasz się zaprosić na kakao – powiedział, nadal trzymając mnie za ramię. - Bardzo chętnie… Ale teraz nie mam czasu... - spojrzałam w dół, na czekającą na mnie przyjaciółkę. – Mam już plany na dziś… Może innym razem, hmm? – dodałam z uśmiechem. - Ok… To do zobaczenia. – uśmiechnął się i machając, ruszył do swojego mieszkania.Podeszłam do Nadii, a ona przytuliła mnie energicznie. Przy okazji krzyknęła, że zawsze muszę się spóźnić... Wiedziałam, że tylko się ze mną przekomarza. Taka już była. Wkrótce byłyśmy pod domem Kai. Widząc nas, dziewczyna rozpromieniła się i od razu wskoczyła do samochodu. -Dłużej się nie dało?! - zapytała na przywitanie. - Och, przepraszam, ale nasza Lena musiała sobie poromansować... – zagwizdała Nadia. - Nie przesadzaj, jasne?! - dodałam, czerwieniąc się niczym burak. – Po prostu wpadłam na Damiana, gdy zbiegałam po schodach… No i się zaczęło! Dziewczyny przez cała drogę do galerii, mówiły na temat mojego (niczego sobie muszę przyznać…) sąsiada. Ja siedziałam w ciszy, zastanawiając się, co najlepiej kupić. Jestem pewna, że z moich planów i tak nic nie wypali, a ja skończę, jak co roku… Ze skarpetami, czapką lub czymś w tym stylu… Mimo że zawsze dostają ode mnie to samo - nigdy nie narzekają! Jak to mówi Jacek: „Nieważne co, liczy się gest!”. To urocze z ich strony! Będąc na miejscu, od razu skierowałyśmy się do sklepu z męskimi ubraniami. Kaja i Nadia wybrały prezent dla Nataniela: dostanie od nich piękną koszule oraz dopasowane spodnie wraz z czapką. Chłopak na pewno się ucieszy, bo naprawdę interesuje się obecną modą. Często pomaga nam w dobieraniu odpowiednich ubrań czy też modnych stylizacji. Ja nie kupiłam nic! Tak było też w innych sklepach... I następnych i kolejnych… Jednak na samym końcu naszego wypadu, kiedy zmierzałyśmy już do wyjścia znalazłam cos idealnego! Zegarki dla nich obu! Może dzięki nim, nie będą się teraz spóźniać. * To już dziś! Wigilia. Od rana biegam po domu, przygotowując wszystko. Wspólnie przystroiliśmy choinkę, zapakowałam prezenty… Teraz przyszedł czas, by pomóc mamie w gotowaniu. Jednak szczerze obawiam się, czy kuchnia przetrwa w takim stanie, jakim jest, jeśli to ja do niej wejdę… Nie grzeszę umiejętnościami kulinarnymi w przeciwieństwie do mojej mamy... Ona to istny masterchef! Potrafi upichcić niemalże wszystko! -Pomóc Ci,mamo…? – zapytałam, zakładając fartuszek z ogromnym reniferem Rudolfem. Nagle rozległ się dzwonek do drzwi. Mama kazała mi otworzyć, więc udałam się do przedpokoju. Otworzyłam zaciekawiona, a w nich zobaczyłam Damiana. Uśmiechnęłam się wesoło na jego widok. - O, pierwszy kolędnik w tym roku! – zaśmiał się, gdy to usłyszał. – Witam! W czym mogę panu pomóc? - Przyszedłem wyciągnąć Cię na obiecane kakao. - Yyyy… Teraz…? (…) Poczekasz chwilę? Chyba muszę się przebrać… – powiedziałam, zapraszając go do środka. Damian zmierzył mnie wzrokiem i wskazał na fartuszek. - Uroczy. Naprawdę… uroczy! – nieudolnie starał się powstrzymać śmiech. W odpowiedzi tylko posłałam mu gniewne spojrzenie. Chwilę później byłam gotowa. Ubrałam kurtkę i wyszliśmy na zewnątrz. Udaliśmy się do pobliskiej kawiarni. Musze przyznać, że nigdy tu nie byłam - mimo iż mieszkam tu od paru lat. Wnętrze było przytulnie przystrojone różnymi światełkami, małymi choinkami, a także świeczkami w kształcie mikołajów. W powietrzu unosił się zapach świeżo upieczonego piernika… Wystrój zapierał dech w piersiach… Magiczne miejsce! Razem z Damianem usiedliśmy przy jednym ze stolików, zamawiając wcześniej nasze napoje. - Wesołych świąt! – powiedział, wyciągając z kieszeni średniej wielkości pudełeczko. - To miłe, nawet bardzo! Ale nie mogę tego wziąć… Przecież ja nie mam nic dla ciebie... wyszeptałam, przesuwając pakunek w jego stronę. - Wystarczy mi to, że tu jesteś – uśmiechnął się słodko i ujął lekko moją dłoń. Z dezaprobatą pokiwałam głową, biorąc prezent do rąk. Czułam się nieco niezręcznie. Nie przywykłam do takich sytuacji… Otworzyłam to pudełeczko, rozwiązując granatową wstążkę… We wnętrzu ujrzałam uroczą, malutką, śnieżną kulę... W środku była figurka dziewczyny, leżącej w łyżwach na tafli lodowiska… Podniosłam na niego wzrok. Uśmiech, który nadal widniał na jego twarzy, powiększył się jeszcze bardziej, gdy zauważył moją reakcję. Pamiętam, gdy w gimnazjum byliśmy razem na lodowisku. Oczywiście ja nie mogłam nawet ustać na tych łyżwach na betonie, a co dopiero na lodzie! Damian miał ze mnie wówczas niezły ubaw! Pamiętam, jak nazwał mnie wtedy kompletną niezdarą! Wstałam ze swojego miejsca, podeszłam do niego i mocno przytuliłam. Nie wiedziałam, że on to jeszcze pamięta! Gdy się od niego odsunęłam, on nie pozwolił wrócić mi na miejsce, tylko przyciągnął mnie do siebie i delikatnie pocałował... W tle słyszałam „wiwaty” innych klientów kawiarni… Wcale mnie to nie interesowało! Ważne, że w końcu jesteśmy razem. Liczy się tylko tu i teraz! Damian, ja – MY… Kto by pomyślał, że magia świąt działa w tak wyjątkowy sposób? Moje największe marzenie - zauroczenie – ziściło się! W dodatku w tak magiczny czas, jakim są święta Bożego Narodzenia. Zawsze czułam, iż o tej porze roku nie chodzi tylko o prezenty, porządki czy wigilijne posiłki… Istotne jest, by pokazać najbliższym, jak wiele dla nas znaczą, jak bardzo ich kochamy oraz cenimy to, co dla nas robią każdego dnia roku. Dlatego proszę pamiętajcie o tym, w ten magiczny czas. Podziękujcie szczerze i z głębi serca za to, co dał Wam Bóg. Za ludzi, których postawił na Waszej drodze. Doceńcie, a także dostrzeżcie prawdziwą magię świąt Bożego Narodzenia - w gronie najbliższych Wam ludzi. kpasikowska Kącik kulinarny Cześć! W tym numerze pokażę Wam jak upiec bardzo proste, pyszne i kojarzące się ze świętami Bożego Narodzenia ciasto. Pewnie pierwsze co przychodzi wam do głowy to przyprawa do piernika. Spokojnie! Jeśli nie lubicie tego wypieku, nie martwcie się, ponieważ w smaku w ogóle go nie przypomina. Świąteczne ciasto z jabłkami i orzechami Składniki: 3 i 3/4 szklanki mąki pszennej, 1 i 1/2 szklanki cukru, 5 jaj, 1 i 1/4 szklanki oleju roślinnego, 1 łyżeczka sody oczyszczonej, 3 łyżeczki przyprawy do piernika, 2 szklanki posiekanych orzechów włoskich, 1 kg jabłek - obranych i pokrojonych w kostkę. Sposób przygotowania: Jajka ubijamy z cukrem. Dodajemy przesianą mąkę, sodę i przyprawę do piernika, powoli wlewamy olej. Na koniec dodajemy jabłka i orzechy, krótko mieszamy całość drewnianą łyżką. Ciasto pieczemy w 180st C ,przez ok 1 h. Podajemy posypane cukrem pudrem. Dajcie znać, czy udało wam się je zrobić! Smacznego! ikolka POZDROWIENIA Wiatm wszystkich serdecznie w kąciku z pozdrowieniami!!! Bardzo przyjemnie nam czytać wasze miłe życzenia dla kolegów i koleżanek ze szkoły. Jedno słówko wystarcza, aby na naszych twarzyczkach ukazał się wielki uśmiech. Chcielibyśmy, aby każdy poczuł się wspaniale, czytając naszą gazetkę. * Pozdrowienia dla Angeliki I. oraz Pauliny B. z 1a :). * Wszystkiego dobrego z okazji świąt dla wszystkich uczniów klasy 2a!! Anonim * Najserdeczniejsze pozdrowienia dla mojej cudownej Natalki. Wielbicielka * Najszczersze życzenia dla członków redakcji! :) * Kochana Olu (2a), życzę Ci wszytekigo dobrego. Dużo dobrych ocen i uśmieszku na twarzy. Twoja kochana JA! * Pozdrowienia dla cudownych chłopców z 1a - uczennica Gimnazjum nr 6 * Składam serdeczne pozdrowienia dla Paulinki Drobisz z klasy 2a! Wszystkiego najlepszego - K * Dużo dobrego dla milutkiego Tomka Szymca z klasy 2a!!! Uśmiech!! * Pozdrwaiam Panią Renatę Guzik oraz Panią Skawińską z okazji nadchodzących świąt! Życzę dużo zdrowia, szczęścia i wytrwałości w pracy z NAMIkochanymi uczniami. Wiele pomyślności- by nigdy nie zabrakło paniom poczucia humoru. * Najlepsze życzenia dla wszystkich uczniów z Gimnazjum nr 6 w Jaworznie. Cieszcie się przerwą świąteczną, bo po niej czeka was pełno kartkówek i sprawdzianów! * Wszystkiego najlepszego dla najlepszej Paulinki z najlepszej 2a * Wszytkiego najlepszego i spełnienia marzeń dla Kasi L. z 2a Ktoś :) * Najpiękniejsza i najukochańsza Kasiu... Wszytkiego dobrego z okazji nadchodzących (lub minionych -zależ y kiedy wyjdzie gazeka) urodzin!! :)) Rozrywka Jest taki czas, to łzy w śmiech zmienia, jest taka moc, co smutek w radość przemienia, jest taka siła, co spełnia marzenia To właśnie jest magia Świąt Bożego Narodzenia! Z okazji zbliżających się świąt mamy dla Was świąteczną krzyżówkę! 1. Inna nazwa świętego Mikołaja: Dziadek ... 2. Uroczysta kolacja- 24 grudnia: 3. Ozdobne, świąteczne drzewko 4. Dzielimy się nim... 5. Kołyska Jezusa 6. Matka Jezusa 7. Miejsce narodzin Jezusa 8. Świąteczne pieśni 9. Jeden z darów dla Jezusa od Króli HASŁO:....................................................................................................... 10. W lidze madagaskarskiej w 2002 roku w meczu AS Adema - Stade Olympique Emyrne padł rekordowy wynik 149:0. Przy każdej nadarzającej się okazji strzelali bramki samobójcze na znak protestu przeciw stronniczemu ich zdaniem sędziowaniu. 11. W 1950 roku Indie zostały wycofane z Mistrzostw Świata, ponieważ wtedy nie wolno było grać boso. Wiadomości sportowe CIEKAWOSTKI O PIŁCE NOŻNEJ 12. W 1999 roku w Bangkoku odbył się największy w historii turniej piłkarski, w którym wzięło udział 5098 zespołów. 13. Urugwajczyk Ricardo Oliver w 1998 roku strzelił najszybszą bramkę w historii piłki nożnej. Udało mu się pokonać bramkarza już w 2,8 sekundzie meczu. 1. W grę o zbliżonych regułach grano w 14. Diego Maradona zadebiutował w Chinach już 2 300 lat temu. reprezentacji Argentyny w wieku 16 lat. 2. Sport ten uprawia ponad 280 milionów 15. Najwięcej bo aż pięciokrotnie Mistrzostwo zawodniczek i zawodników, oraz 5 milionów Świata zdobyła Brazylia. sędziów. 3. Największą imprezą piłkarską są Mistrzostwa Świata odbywające się co 4 lata od 1930 roku z wyjątkiem roku 1942 i 1946. 4. Największym aktualnie stadionem na świecie jest Stadion im. 1 Maja w Pjongjangu ( Korea Północna). Oficjalna jego pojemność to 150 000 miejsc siedzących. 16. Ostatnie Mistrzostwa Świata oglądało przed telewizorami ponad miliard osób. 17. Piłkarze podczas meczu przebiegają ponad 10 kilometrów. Wynik najlepszych to około 130 metrów na minutę. 18.Crystiano Ronaldo jest piłkarzem, który z 5. Pierwsze doniesienia o grze można znaleźć pośród znanych zawodników ma najmniejszą w pismach pochodzących z około 476 r. p.n.e. ilość tłuszczu w ciele, około 7% (mniej niż 6. Andrew Wats urodzony w Gujanie modelki). Brytyjskiej był pierwszym profesjonalnym czarnoskórym piłkarzem. Był gwiazda w CIEKAWOSTKI O PIŁKARZACH epoce wiktoriańskiej w roku 1880. Sebastian Mila jest spokrewniony z 7. Najlepszym strzelcem w historii był kanadyjskim hokeistą polskiego pochodzenia, Brazylijczyk Arthur który w latach 1920-1940 Wojtkiem Wolskim, występującym w rozgrywkach NHL (są kuzynami). strzelił 1329 bramek. 8. Najszybszą samobójczą bramkę strzelił Pat Kruse z Torquay United (Liga angielska) w 1977 roku w 6 sekundzie. 9. Pele jest najmłodszym graczem, który wygrał Puchar Świata grając przeciwko Szwecji w 1958 roku. Miał wtedy 17 lat i 237 dni. Klubową karierę Ronaldo rozpoczął w wieku 8 lat, w małym klubie CF Andorinha, gdzie sprzątał jego ojciec. W wieku 10 lat zainteresowały się nim dwa największe kluby z Madery: CS Marítimo i CD Nacional, ale ostatecznie trafił do Nacionalu, gdzie grał do 2001 r., bowiem w tym roku przeniósł się do Sportingu. tszymiec Aby wszyscy z Was znaleźli swoje miejsce przy świątecznym stole, by spełniły się Wasze najskrytsze marzenia, aby każdy kolejny dzień był jeszcze lepszy od poprzedniego, bądźmy dla siebie bardziej serdeczni, patrzmy na to co dobre a nie na to co nas dzieli. Wszystkiego najlepszego na święta i Nowy Rok wszystkim czytelnikom gazetki Gim - Szok życzy redakcja Redaktorzy wydania: P. Drobisz, A. Guzik, I. Kolka, K. Larysz, K. Pasikowska, A. Surma, P. Sówka K. Wasilewska T. Szymiec