PRZEGLĄD PRASY – CENTRUM PRASOWE KRRP

Transkrypt

PRZEGLĄD PRASY – CENTRUM PRASOWE KRRP
PRZEGLĄD PRASY – CENTRUM PRASOWE KRRP
7 kwietnia 2016
Spis treści
TK zaczął orzekać, rząd nie uznaje jednak wydanego wyroku
Kaczyński: TK uznał, że nie podlega prawu
Komentarze po piśmie Zbigniewa Ziobry do Trybunału Konstytucyjnego
Prokuratura sprawdza egzamin adwokacki
W przyszłym tygodniu PE przyjmie rezolucję o Polsce
Andrzej Duda: Tylko Sejm może zakończyć spór o TK
Rząd nie przekonał Brukseli
Pat w trybunale, pat w Sejmie
KE nie podjęła nowych kroków wobec Polski; naciska na publikację orzeczenia TK
Oświadczenie Prokuratora Generalnego
Trybunał Konstytucyjny. Zaproszeni na 30-lecie prezesi sądów piszą listy wsparcia
TK zaczął orzekać, rząd nie uznaje jednak wydanego wyroku
Marek Domagalski | http://www.rp.pl/Sedziowie-i-sady/304069854-TK-zaczal-orzekac-rzad-nie-uznaje-jednakwydanego-wyroku.html
Po czterech miesiącach przerwy TK uznał niekonstytucyjność jednego z przepisów kodeksu wyborczego.
Powodem ogromnego zainteresowania środową sprawą w Trybunale Konstytucyjnym było nie tyle rozpatrywane
zagadnienie prawne, ile fakt, że Trybunał orzekał po raz pierwszy od stwierdzenia niekonstytucyjności tzw. noweli
naprawczej autorstwa PiS z 22 grudnia 2015 r. I od razu potwierdził się trybunalski klincz.
Rząd nie uznaje
Nie stawili się bowiem na rozprawie przedstawiciele Sejmu, rządu i prokuratora generalnego. Zbigniew Ziobro wysłał do
prezesa Andrzeja Rzeplińskiego pismo, że w związku z wyznaczeniem rozprawy w składzie niezgodnym z ustawą nie
może w niej brać udziału. Rząd nie uznaje wyroku w sprawie noweli naprawczej i go nie opublikował, powinno więc
orzekać co najmniej 13 sędziów, a było 11. Poza tym TK naruszył nowy termin na wyznaczanie rozpraw. Z tego powodu
prokurator generalny nie może uczestniczyć w rozprawie, bo mogłoby to być odebrane jako akceptacja działań
sprzecznych z poprawioną ustawą o TK. Pismo zawierało jakby ostrzeżenie, że jakiekolwiek próby działania TK poza
konstytucyjnym i ustawowym reżimem nie zyskają legitymizacji prokuratora generalnego, a „mogą jedynie stać się
przedmiotem podjętej przez niego kontroli przestrzegania prawa".
Strona
– Moim głosem chcę zaznaczyć, że Trybunał nie przestrzega powszechnie obowiązującego w Polsce prawa i konstytucji,
na co zwracałem uwagę prezesowi Rzeplińskiemu. Można mnie przegłosować, ale nie można przekonać do
nieposzanowania obowiązującego w Polsce prawa.
1
W podobnym duchu mówił w (jedynym) zdaniu odrębnym sędzia TK Piotr Pszczółkowski (powołany przez PiS):
PRZEGLĄD PRASY – CENTRUM PRASOWE KRRP
7 kwietnia 2016
Sam spór dotyczył art. 420 § 2 zdanie 2 kodeksu wyborczego w zakresie, w jakim powierza komisarzowi wyborczemu
wydanie postanowienia o podziale gminy na okręgi wyborcze, które zatwierdza PKW i od czego nie przysługuje
odwołanie. Trybunał uznał, że brak odwołania narusza prawo do sądu (art. 45 ust. 1 w zw. z art. 77 ust. 2 konstytucji).
Meritum
Kwestia ta wynikła podczas podziału gminy Czernichów w Małopolsce na jednomandatowe okręgi wyborcze. Komisarz
wyborczy postanowił wezwać radę gminy do zmiany uchwały o podziale, bo przyznawała jeden mandat za dużo, a gdy
rada uchwały nie skorygowała, sam podzielił gminę na 15 okręgów. PKW utrzymała jego postanowienie w mocy. Gmina
zaskarżyła je do sądu administracyjnego, WSA skargę odrzucił, gdyż kodeks wyborczy wyczerpująco reguluje tę
procedurę, ale NSA zadał pytanie o konstytucyjność braku odwołania od decyzji władz wyborczych.
– Nawet ta sprawa pokazuje, że można dokonać zupełnie różnych podziałów, a to ma wpływ na bierne i czynne prawo
wyborcze, decyzja PKW powinna zatem podlegać kontroli sądowej. Tego standardu nie zapewnia fakt, że PKW i komisarz
są sędziami – powiedział w uzasadnieniu sędzia TK Mirosław Granat.
Była to jego ostatnia sprawa, gdyż w tym miesiącu kończy się jego kadencja. To może być kolejna odsłona sporu o TK. W
czwartek zaś TK wyda dwa kolejne wyroki.
Sygn. akt: P 5/14
Opinia:
Ryszard Piotrowski, konstytucjonalista z Uniwersytetu Warszawskiego
Miejmy nadzieję, że stan niepublikowania wyroków Trybunału nie będzie się przedłużał, a powołany w Sejmie zespół
ekspertów wypracuje odpowiednie rozwiązanie. Gdyby jednak kryzys się przedłużał i zapadały wyroki, zwłaszcza istotne
dla wielu obywateli, najważniejsza rola przypadnie sądom. To one będą rozstrzygać, czy je respektować. To oznaczałoby
wzrost roli sądów, co obserwujemy już od dłuższego czasu, taki jest zresztą trend w Europie. Nie wystarczą oczywiście
jeden czy dwa wyroki. Musiałaby się ukształtować linia orzecznicza, co wymaga dłuższego czasu. Może jednak problem
zostanie rozwiązany wcześniej.
Kaczyński: TK uznał, że nie podlega prawu
mm | http://www.rp.pl/Prawo-i-Sprawiedliwosc/160409448-Kaczynski-TK-uznal-ze-nie-podlega-prawu.html
Prezes PiS Jarosław Kaczyński powiedział w wywiadzie z "Gazetą Polską Codziennie", że na zakończenie prac zespołu
wyjaśniające spór wokół Trybunału Konstytucyjnego powstanie propozycja nowej ustawy o TK.
Jarosław Kaczyński mówił "Gazecie Polskiej Codziennie" o sposobie rozwiązania sporu wokół Trybunału Konstytucyjnego.
Przypomniał, że na zeszłotygodniowym spotkaniu z liderami partii w Sejmie zaproponował dialog i przedstawił plan
działania związany z Komisją Wenecką.
- Co prawda, nie ma ona żadnych uprawnień i jest to ciało opiniodawcze, ale ponieważ myśmy zaprosili Komisję
Wenecką, dlatego traktujemy jej zalecenia poważnie. Z jednym zastrzeżeniem, nie mogą one być jawnie sprzeczne z
polską konstytucją - podkreślił prezes PiS.
Strona
Prezes PiS wyraził przekonanie, że dzięki temu nastąpi rozwiązanie sprawy TK, ale - w jego ocenie - należy zachować
suwerenność i godność narodową, a także zdrowy rozsądek oraz zasadę z art. 7 konstytucji, która mówi, że wszystkie
2
Poinformował również, że powołano zespół ekspertów, którzy mają wyjaśnić sprawę sporu wokół TK, także w aspekcie
suwerenności Polski. - A w końcu sprawa Trybunału jest sprawą wewnętrzną - powiedział Kaczyński. Dodał, że na
zakończenie pracy zespołu zostanie przedłożony Sejmowi projekt zmiany ustawy o Trybunale. - Będzie on uwzględniał
to, co zostało zaproponowane przez Komisję Wenecką - powiedział Kaczyński.
PRZEGLĄD PRASY – CENTRUM PRASOWE KRRP
7 kwietnia 2016
organa władzy podlegają prawu. - Trybunał Konstytucyjny w pewnym momencie uznał, że nie podlega prawu. Na to nie
ma zgody - zaznaczył Jarosław Kaczyński.
Komentarze po piśmie Zbigniewa Ziobry do Trybunału
Konstytucyjnego
mat, PAP | http://www.rp.pl/Sedziowie-i-sady/304069905-Komentarze-po-pismie-Zbigniewa-Ziobry-do-TrybunaluKonstytucyjnego.html
W Europie usłyszą o tym piśmie ministra sprawiedliwości do Trybunału Konstytucyjnego - tak list Zbigniewa Ziobry do TK
komentuje rzecznik Krajowej Rady Sądownictwa. - Nie wiem, co takiego się wydarzyło, że moje pismo i znane już
argumenty stały się podstawą do larum - odpowiada minister Ziobro.
Kilka minut przed rozpoczęciem środowej rozprawy do TK wpłynęło pismo Prokuratora Generalnego. "Generalnie
stanowi to pismo instrukcję obsługi spraw przez Trybunał Konstytucyjny i niepodporządkowanie się postanowieniom tej
instrukcji grozi konsekwencjami prawnymi dla sędziów TK" - powiedział Rzepliński.
Ziobro napisał, że w związku z nadsyłanymi zawiadomieniami o rozpoznawaniu spraw przez Trybunał Konstytucyjny "w
składach nieznanych ustawie (nowelizacji ustawy o TK z 22 grudnia 2015 r. - PAP) i z pominięciem ustawowych regulacji
dotyczących wyznaczania terminów rozpraw i posiedzeń, na których powinny być rozpoznawane sprawy zawisłe w
Trybunale Konstytucyjnym, zmuszony jestem poinformować, że Prokurator Generalny nie może uczestniczyć w tego
rodzaju działaniach Trybunału". Wskazał, że ustawa o TK z czerwca 2015 r. w brzmieniu nadanym nowelizacją z 22
grudnia 2015 r. "nie została dotychczas zmieniona przez Sejm Rzeczypospolitej Polskiej innym aktem rangi ustawy,
stanowi ciągle część obowiązującego porządku prawnego RP. Nie istnieje również orzeczenie Trybunału
Konstytucyjnego, które dokonałoby skutecznej eliminacji tych norm z porządku prawnego. W tej sytuacji Trybunał
Konstytucyjny ma prawny obowiązek procedowania w trybie określonym tym aktem" - napisał.
Pismo kończy się słowami: "Jakiekolwiek próby działania Trybunału Konstytucyjnego poza konstytucyjnym i ustawowym
reżimem nie zyskają legitymizacji w postaci jakiegokolwiek uczestnictwa w nich Prokuratora Generalnego. Mogą jedynie
stać się przedmiotem podjętej przez niego kontroli przestrzegania prawa".
Rzecznik KRS i szef "Iustitii' o piśmie
"To fatalna, bezprecedensowa sytuacja, trudna do zrozumienia. Przecież z jednej strony rząd wysyła w świat informację,
że szuka kompromisu wokół Trybunału, a z drugiej minister sprawiedliwości prokurator generalny czyni wobec sędziów
jakieś zakamuflowane ostrzeżenia, że będzie kontrolował przestrzeganie prawa przez Trybunał" - powiedział PAP
rzecznik KRS sędzia Waldemar Żurek.
Jak podkreślił, w strukturach europejskich decydują się właśnie ważne dla Polski sprawy - z Warszawy wrócili właśnie
sekretarz generalny Rady Europy Thorbjoern Jagland i wiceszef Komisji Europejskiej Frans Timmermans. "Składają relacje
ze swych spotkań. Trwa kontrola przestrzegania przez Polskę praworządności. Nie łudzę się, że w Brukseli i Strasburgu
znają już treść listu pana Ziobry" - dodał.
Strona
"W państwie prawa szanującym zasadę trójpodziału władzy taka rzecz nie powinna się zdarzyć" - tak to samo zdanie
skomentował dla PAP prezes Stowarzyszenia Sędziów Polskich "Iustitia" Krystian Markiewicz. Wyraził przekonanie, że
pismo to "nie wpłynie na bezstronność sędziów Trybunału, którzy na pewno będą orzekali zgodnie z wymogami prawa".
"Co do trybu postępowania przed TK, to Trybunał już się wypowiedział i to powinno zamknąć cały spór. W państwie
prawa powinno się wyroki przestrzegać. Zresztą również Sąd Najwyższy - mający ustawowe zadanie dbałości o
3
Pytany, jak zrozumiał ostatnie zdanie tego listu, Żurek odparł, że właśnie to uważa za zakamuflowane ostrzeżenie wobec
sędziów. "Minister jest prokuratorem generalnym, może uruchamiać śledztwa, nakazywać prokuraturze różne czynności
albo żądać wszczęcia postępowania dyscyplinarnego" - dodał.
PRZEGLĄD PRASY – CENTRUM PRASOWE KRRP
7 kwietnia 2016
jednolitość orzecznictwa - uznał, że mamy już działający Trybunał Konstytucyjny, tak więc sprawa wydaje się jasna" dodał.
Prezes "Iustitii" zauważył, że w orzekającym w środę 11-osobowym składzie Trybunału zasiada też sędzia Piotr
Pszczółkowski, jeden z dwojga sędziów wybranych przez obecny Sejm i dopuszczonych przez Rzeplińskiego do orzekania
(w środę nie orzeka druga z tej dwójki, sędzia Julia Przyłębska - PAP). "Jeśli dobrze rozumiem, sędzia Pszczółkowski
postanowił orzekać - niezależnie od tego, za jakim wyrokiem się opowie - bo uznaje Trybunał za legalny. W czynności
sprzecznej z prawem na pewno nie wziąłby udziału" - powiedział Markiewicz.
Ziobro: nie wiem skąd larum
Nie wiem, co takiego się wydarzyło, że moje pismo i znane już argumenty stały się podstawą do larum i stawiania sprawy
na ostrzu noża. Widocznie było takie zapotrzebowanie polityczne - tak swoje pismo procesowe do Trybunału
Konstytucyjnego skomentował minister sprawiedliwości Zbigniew Ziobro.
Jak mówił na środowej konferencji prasowej, ujawnione w środę rano przez prezesa TK Andrzeja Rzeplińskiego pismo nie
zawiera żadnych argumentów, jakich nie używałby już wcześniej.
"Już wcześniej informowałem o mojej ocenie tego, co się dzieje przed TK - gdy się nie stosuje do obowiązującego prawa,
w tym konstytucji, to Trybunał konstytucję łamie, w tym sensie jego orzeczenia nie mają mocy prawnej. Nie wiem, co
takiego się wydarzyło, że dzisiejsze pismo i moje znane już argumenty stały się podstawą do takiego larum i stawiania
sprawy na ostrzu noża. Widocznie było takie zapotrzebowanie polityczne, by tak reagować na rękę wyciągniętą przez
panią premier Beatę Szydło" - powiedział Ziobro.
Jak dodał, "być może wszystko bierze się z braku precyzji prezesa Rzeplińskiego, który nie pierwszy raz dał wyraz tego, że
jest bardziej politykiem niż sędzią, który powinien tonować nastroje, opisując sytuację". Dodał, że w całej sprawie
prokuratura nie podjęła "żadnych działań z urzędu, jeśli chodzi o postępowanie przygotowawcze" w sprawie działania
Trybunału.
Prokuratura sprawdza egzamin adwokacki
Agata Łukaszewicz | http://www.rp.pl/Aplikacjeegzaminy/304069914-Prokuratura-sprawdza-egzamin-adwokacki.htmlW
Prokuraturze Okręgowej w Warszawie trwają czynności sprawdzające w sprawie zawiadomienia Ministerstwa
Sprawiedliwości dotyczącego nieprawidłowości związanych z egzaminem adwokackim.
Wynik powinniśmy poznać do 23 kwietnia 2016 r czyli już po ogłoszeniu wyników egzaminów zawodowych.
O co chodzi?
"Tuż przed rozpoczęciem egzaminu z prawa cywilnego okazało się, że jeden ze zdających wśród orzeczeń, które można
mieć przy sobie w czasie egzaminu, jedno miał zaznaczone dużym wykrzyknikiem. Nagle wiele osób zaczęło kserować to
orzeczenie. Ustawiła się kolejka do ksero. Kiedy otworzono koperty okazało się, że kopiowany przez zdających wyrok
dotyczy sprawy podziału majątku - dokładnie tak, jak zadanie do rozwiązania. Członkowie komisji, w której doszło do - po
zapoznaniu się z treścią zadania - uznali, że istnieje istotna zbieżność pomiędzy niektórymi elementami stanu prawnego
orzeczenia i treścią zadania" - czytamy w komunikacie wydanym przez Ministerstwo Sprawiedliwości zanim doszło do
złożenia zawiadomienia.
W przyszłym tygodniu PE przyjmie rezolucję o Polsce
Na najbliższej sesji Parlamentu Europejskiego, która odbędzie się w przyszłym tygodniu w Strasburgu, ma zostać przyjęta
rezolucja o sytuacji wokół Trybunału Konstytucyjnego w Polsce - poinformowały PAP w środę źródła unijne.
Strona
4
mm | http://www.rp.pl/Unia-Europejska/160409505-W-przyszlym-tygodniu-PE-przyjmie-rezolucje-o-Polsce.html
PRZEGLĄD PRASY – CENTRUM PRASOWE KRRP
7 kwietnia 2016
Porozumienie w tej sprawie zawarły dwie największe frakcje w europarlamencie - Europejska Partia Ludowa (EPL) oraz
Grupa Postępowego Sojuszu Socjalistów i Demokratów. Oficjalnie ma zostać to potwierdzone na czwartkowym
spotkaniu konferencji przewodniczących Parlamentu Europejskiego, czyli liderów poszczególnych frakcji oraz szefa PE
Martina Schulza. Przyjęcia rezolucji wcześniej niż planowano chce też Porozumienie Liberałów i Demokratów na rzecz
Europy (ALDE).
Rozmówcy PAP zbliżeni do EPL podkreślają, że ich ugrupowanie chce, by rezolucja dotyczyła tylko kwestii związanych z
Trybunałem Konstytucyjnym oraz zaleceniami Komisji Weneckiej. Z podobnego założenia wychodzą również liberałowie.
Ostateczny projekt, który będzie głosowany w przyszłym tygodniu, ma powstać w wyniku kompromisu wszystkich grup
politycznych w PE. Głosowanie nad rezolucją nie będzie powiązane z kolejną debatą o Polsce. Pierwsza dyskusja, w
której wzięła udział premier Beata Szydło, odbyła się w styczniu w Strasburgu.
Już w połowie marca grupa EPL, do której należą europosłowie PO, podjęła decyzję, że przygotuje projekt rezolucji na
temat Polski. Wówczas zapowiadano jednak, że europarlament może zająć się nią dopiero na sesji 27-28 kwietnia. We
wtorek, po spotkaniu szefów delegacji narodowych w EPL okazało się, że europarlament może przyspieszyć prace nad
rezolucją. Uchwalenia rezolucji o sytuacji w Polsce chce większość grup politycznych w PE.
Andrzej Duda: Tylko Sejm może zakończyć spór o TK
msz |
Prezydent RP Andrzej Duda w obszernym wywiadzie dla „Rzeczpospolitej” mówi, że dostrzega dobrą wolę zarówno ze
strony większości parlamentarnej, jak i opozycji w sprawie rozwiązania kryzysu konstytucyjnego. – Problem zaczął się od
polityki, a tym samym, by go zakończyć, potrzebne są też decyzje polityczne – tłumaczy. Prezydent podziela zdanie Beaty
Szydło, że orzeczenie TK z 9 marca nie może zostać opublikowane. – Wyrok jest wydawany przez Trybunał, ale żeby był
„wyrokiem”, to Trybunał musi mieć określony skład. Jeśli tego składu nie ma, to jest to po prostu grupa prawników czy
sędziów – uważa. Jego zdaniem część krytyki pod jego adresem ze strony środowisk prawniczych ma podłoże polityczne.
Prezydent opisuje również rozmowę z prezydentem USA: – Barack Obama rzeczywiście zainteresował się sytuacją
związana z Trybunałem Konstytucyjnym. Andrzej Duda z satysfakcją przyjął decyzję władz USA o rozmieszczeniu w
Europie Wschodniej brygady pancernej. – Po raz pierwszy od upadku żelaznej kurtyny następuje rzeczywista relokacja
większych oddziałów wojsk Stanów Zjednoczonych w kierunku wschodniej granicy NATO – podkreśla. Prezydent wyraził
również nadzieję, że ustawa dotycząca aborcji będzie wyważona: – Jestem prezydentem Rzeczypospolitej i powinienem
wsłuchiwać się w różne opinie, brać pod uwagę różne poglądy – mówi „Rzeczpospolitej”.
Rząd nie przekonał Brukseli
Anna Słojewska | Komisja Europejska wzmaga nacisk na Polskę w sprawie TK. Do akcji może wkroczyć Jean-Claude
Juncker.
Strona
Bruksela nie wstrzymuje procedury ochrony praworządności w Polsce, którą Komisja Europejska wszczęła niemal trzy
miesiące temu. – Oczekuję od rządu publikacji i wykonania wyroków Trybunału Konstytucyjnego. To jest punkt wyjścia.
Dopiero potem można debatować o roli Trybunału i zmianach w jego działaniu – powiedział Frans Timmermans,
wiceprzewodniczący Komisji Europejskiej. Holender był we wtorek w Polsce, a w środę w Brukseli na cotygodniowym
posiedzeniu Komisji Europejskiej opowiedział o swoich wrażeniach. Docenia gotowość rządu do dialogu, ale podkreśla,
że najpierw musi nastąpić publikacja. Z naszych nieoficjalnych informacji wynika, że Timmermans wrócił do Brukseli
przekonany, że problem w Polsce jest bardzo poważny. Powstają dwa porządki prawne, co jest na dłuższą metę nie do
utrzymania.
5
Jeśli nie powiedzie się misja Fransa Timmermansa (na pierwszym planie), sprawą praworządności w Polsce zajmie się
szef Komisji Europejskiej Jean-Claude Juncker
PRZEGLĄD PRASY – CENTRUM PRASOWE KRRP
7 kwietnia 2016
– Sprawa jest pilna, jestem gotów wrócić do Warszawy w ciągu dwóch tygodni i rozmawiać z rzecznikiem praw
obywatelskich, organizacjami pozarządowymi, przedstawicielami rządu, a także z prezydentem – powiedział
Timmermans. Wizyta została zaplanowana na 18 kwietnia. Jeśli do tego czasu nie będzie oznak poprawy sytuacji w
Polsce, to może zapaść decyzja o wdrożeniu drugiego etapu w trwającej procedurze ochrony praworządności, czyli
przedstawienia formalnych rekomendacji naprawy sytuacji. Ostatnim etapem jest propozycja zawieszenia prawa głosu
kraju w Radzie. Z nieoficjalnych informacji „Rzeczpospolitej” wynika, że polski rząd nie przekonał Timmermansa i Komisja
Europejska nadal jest zaniepokojona.
Na bieżąco śledzi doniesienia z Polski i już szeroko komentowana była sprawa listu ministra sprawiedliwości do sędziów
Trybunału Konstytucyjnego. Timmermans zresztą wyraźnie podkreślił w środę, że procedura ochrony praworządności w
Polsce jest w toku i nie jest wstrzymana. – Prowadzimy teraz dialog, który jest pierwszą fazą tej procedury – powiedział.
O tym, że KE traktuje sprawę poważnie, świadczy również planowana wizyta szefa KE w Warszawie w najbliższych
tygodniach. Juncker w ostatni poniedziałek był w Niemczech na uroczystości pożegnania zmarłego 18 marca
niemieckiego ministra spraw zagranicznych Guida Westerwellego. I tam powiedział, że niemiecki polityk był jednym z
orędowników stworzenia na poziomie unijnym mechanizmu ochrony praworządności, który – jak stwierdził szef KE –
„odegra swoją rolę w najbliższych tygodniach”. – Timmermans został wyznaczony do prowadzenia dialogu, jego wizyty w
Warszawie to gest dobrej woli. Jak to nie zadziała, to do akcji wkroczy Juncker – mówi nasz rozmówca w KE.
Po 18 kwietnia Komisja Europejska może dać Junckerowi mandat do dalszych działań. Polską zajmie się także Parlament
Europejski, który 13 kwietnia będzie głosował nad rezolucją w tej sprawie. Komisja Europejska wdrożyła przeciw Polsce
tzw. mechanizm ochrony praworządności 13 stycznia. Pierwsza faza polega na dialogu i zbieraniu opinii różnych
instytucji. Najważniejszym jej elementem była bardzo krytyczna wobec rządu opinia Komisji Weneckiej. Polska jest
pierwszym krajem objętym taką procedurą. Mechanizm został stworzony w marcu 2014 roku, nie było więc okazji do
zastosowania go wobec innych krajów.
Pat w trybunale, pat w Sejmie
SPÓR O TK Minister sprawiedliwości nie ma uprawnień, aby pociągnąć do odpowiedzialności sędziów trybunału
Prokurator generalny konsekwentnie kwestionuje legalność działań podejmowanych przez Trybunał Konstytucyjny.
Zbigniew Ziobro zakomunikował to w piśmie skierowanym do TK. Wskazał, że nie będzie uczestniczył w jego
postępowaniach i w ten sposób legitymizował działalności, która w jego ocenie jest niezgodna z ustawą. Pismo nie
odnosi się do konkretnego postępowania – nie zawiera sygnatury. Dotyczy więc wszystkich przyszłych postępowań. Jego
adresatem jest prof. Rzepliński, prezes TK. Ale Zbigniew Ziobro prosi o przekazanie jego treści pozostałym 14 sędziom.
Strona
Szczególne kontrowersje wzbudził fragment pisma wskazujący, że w razie jakiejkolwiek próby działań TK poza
konstytucyjnym i ustawowym reżimem, mogą one stać się przedmiotem podjętej przez prokuratora generalnego
kontroli przestrzegania prawa. O jakiej „kontroli” mowa? Gdyby Zbigniew Ziobro, chciał być konsekwentny – w razie
naruszenia prawa – powinien podjąć sam działania i zwrócić się z wnioskiem o wyrażenie zgody na pociągnięcie sędziów
trybunału do odpowiedzialności karnej. Taki wniosek trafiłby na ręce... prezesa TK. Na to się jednak nie zanosi. – To
zdanie budzi niepokój. Prokurator generalny idzie nie o jeden, ale o dwa kroki za daleko. Idzie wbrew temu, co mówi
rząd o potrzebie kompromisu w sprawie trybunału. Prokurator generalny, który jest obrońcą prawa, mówi, że będzie
podejmował się kontrolowania przestrzegania prawa przez TK. Właściwie straszy w jakiś sposób sędziów trybunału –
mówi sędzia Waldemar Żurek, rzecznik Krajowej Rady Sądownictwa. Jego zdaniem kontrola przestrzegania prawa to
uruchomianie formalnego postępowania wobec sędziów trybunału. – W kierunku np. przekroczenia uprawnień z art.
231 k.k. Ale oczywiście to dywagacje. Bo jaki jest sens tej wypowiedzi, trzeba pytać prokuratora generalnego – dodaje
sędzia Żurek.
6
Co zrobi Ziobro
PRZEGLĄD PRASY – CENTRUM PRASOWE KRRP
7 kwietnia 2016
– To zdanie odnosiło się do obowiązku badania zawiadomień, które wpływają do prokuratury w związku z działalnością
Trybunału Konstytucyjnego. Nie toczą się natomiast żadne śledztwa. Zgodnie z k.p.k., jeśli sygnalizowana jest możliwość
naruszenia prawa, to prokuratura ma obowiązek to sprawdzić. Taki jest sens tego zdania, które zostało w sposób
nieuprawniony podniesione do rangi skandalu – odpowiada Sebastian Kaleta, rzecznik ministra sprawiedliwości
prokuratora generalnego Dlaczego pismo sugeruje, że taka kontrola miałaby być dopiero podjęta w przyszłości?
– W opinii pana ministra składy trybunału są wyznaczane w sposób niezgodny z prawem, a to oznacza, że być może ktoś
będzie chciał to weryfikować pod kątem tych zawiadomień, które wpływały dotychczas – odpowiada rzecznik MS. Czy –
skoro istotnie może być naruszane prawo – prokurator generalny sam nie jest zobligowany do podjęcia działań z urzędu?
W tym zakresie rzecznik MS odsyła do Prokuratury Krajowej. Tam jednak nie udało się nam uzyskać odpowiedzi.
Immunitet sędziowski
Analiza przepisów prowadzi jednak do wniosku, że sam Zbigniew Ziobro niewiele może zrobić, by konsekwencje, o ile w
ogóle można o nich mówić, wyciągnąć. Ani bowiem prokurator generalny, ani minister sprawiedliwości nie ma i nigdy nie
miał takich uprawnień, które pozwoliłyby mu pociągnąć sędziów Trybunału Konstytucyjnego do jakiejkolwiek
odpowiedzialności.
Sędziowie TK są chronieni immunitetem. A o jego uchyleniu decyduje wyłącznie zgromadzenie ogólne sędziów TK, w
skład którego wchodzą wszyscy sędziowie trybunału. PG może jedynie złożyć do tego organu odpowiedni wniosek. A to i
tak tylko wówczas, gdy czyn, o którego popełnienie podejrzewany jest sędzia, ścigany jest z oskarżenia publicznego.
Sędziowie nie są związani wnioskiem PG, a decyzja co do uchylenia immunitetu jest przez nich podejmowana
bezwzględną większością głosów. Tak stanowią zarówno czerwcowa ustawa o TK (Dz.U. z 2015 r. poz. 1064), jak i
przepisy grudniowej nowelizacji (Dz.U. z 2015 r. poz. 2217), którą rządzący nadal – mimo uchylającego ją wyroku TK,
sygn. akt K 47/15 – uznają za obowiązującą.
Jedyną sytuacją, kiedy sędziego trybunału można zatrzymać lub zaaresztować bez uprzedniego uchylenia immunitetu,
jest ujęcie go na gorącym uczynku przestępstwa (o ile byłoby to konieczne dla zapewnienia prawidłowego toku
postępowania). W realiach toczącego się konfliktu musiałoby to więc nastąpić np. w trakcie rozprawy, gdyż wówczas, jak
to określa Zbigniew Ziobro, TK działa „poza konstytucyjnym i ustawowym reżimem”.
Podobnie sprawa ma się z pociągnięciem sędziów trybunału do odpowiedzialności dyscyplinarnej. Bo choć grudniowa
nowela wprowadziła do tego postępowania ministra sprawiedliwości, to znów jest to jedynie przyznanie mu prawa do
złożenia wniosku o wszczęcie postępowania dyscyplinarnego. Prezes TK może jednak uznać taki wniosek za
nieuzasadniony. W takim przypadku – na gruncie grudniowej noweli – musi uzasadnić swoją decyzję w ciągu siedmiu
dni.
Należy także pamiętać, że grudniowa nowela wprowadziła nieznany dotąd tryb usuwania sędziów TK ze stanowiska.
Poprzednio było to możliwe jedynie na mocy orzeczenia sądu dyscyplinarnego. Nowelizacja autorstwa posłów PiS
przeniosła to uprawnienie na Sejm. Zgodnie z nią jest to możliwe „w szczególnie rażących przypadkach”. Tyle że Sejm nie
może działać w tej kwestii z urzędu. Musi bowiem czekać na odpowiedni wniosek ze strony zgromadzenia ogólnego
sędziów TK. A minister sprawiedliwości znów może jedynie grzecznie poprosić, aby taki wniosek organ ten złożył.
Szukając kompromisu
Rozwiązaniem pata może być kompromis różnych sił politycznych wokół trybunału, tyle że na razie do niego daleko. –
Jesteśmy w dialogu. Widzę raczej w jasnych barwach rozwiązanie tego sporu wokół trybunału. Nie sądzę, by wszystko
odbywało się na zasadach podwójnego porządku prawnego. Kompromis zostanie znaleziony – uspokaja poseł PiS Michał
Wójcik. Dziś trudno nawet stwierdzić, jak miałby on wyglądać. Dla opozycji warunkiem porozumienia jest rozpoczęcie
publikacji orzeczeń trybunału przez rząd. O tym wspominali także sekretarz Rady Europy Thorbjorn Jagland i wiceszef
Komisji Europejskiej Frans Timmermans, którzy na początku tygodnia odwiedzili Warszawę.
Strona
7
– Mamy próbę wszystkich zaangażowanych stron w Polsce do rozpoczęcia dialogu w sprawie kryzysu wokół sporu wobec
Trybunału Konstytucyjnego i znalezienia jego rozwiązania. Punktem wyjścia do dialogu powinno być pełne
respektowanie ram konstytucyjnych, co według Komisji oznacza publikację i wdrażanie orzeczeń Trybunału
PRZEGLĄD PRASY – CENTRUM PRASOWE KRRP
7 kwietnia 2016
Konstytucyjnego – mówił wczoraj wiceszef Komisji w Brukseli dziennikarzom, po tym jak zreferował innym jej członkom
wyniki wizyty w Polsce.
– Nie powinniśmy tego publikować w żadnym razie. Wydaje mi się, że minister sprawiedliwości przekazał stosowną
dokumentację, pokazał art. 197 i co jest napisane w ustawie o Trybunale Konstytucyjnym, więc nie wiem, na jakiej
podstawie pan wiceprzewodniczący domaga się publikacji – ripostuje poseł Wójcik. I takie jest stanowisko rządu. Dlatego
na razie do porozumienia droga daleka. W tej chwili zespół ekspertów powołanych przez marszałka Sejmu Marka
Kuchcińskiego ma zaopiniować posłom stanowisko Komisji Weneckiej. – Później powstaną zapewne rekomendacje
zmian w ustawie o Trybunale Konstytucyjnym – mówi poseł Wójcik. Nie wiadomo jednak, kiedy zakończą się prace
ekspertów.
Opozycja za bardzo nie liczy na rozstrzygnięcie sporu tą drogą, ale sama nie ma zbyt dużej swobody ruchów. – W zeszłym
tygodniu zwróciliśmy się do Trybunału Konstytucyjnego, by zbadał zapis o przyjmowaniu ślubowania sędziów TK przez
prezydenta, a teraz zwróciliśmy się do marszałka Sejmu, by w trybie pilnym zwołał komisję sprawiedliwości i praw
człowieka, aby minister Ziobro mógł wytłumaczyć się z pisma do trybunału – wskazuje Krzysztof Brejza z PO. Więc na
razie pat polityczny jest taki sam jak między trybunałem a rządem.
Ewa Ivanova, Małgorzata Kryszkiewicz, Grzegorz Osiecki
https://edgp.gazetaprawna.pl/artykuly/625360,pat-w-160-trybunale-pat-w-160-sejmie.html
KE nie podjęła nowych kroków wobec Polski; naciska na publikację
orzeczenia TK
KE nie podjęła w środę nowych kroków wobec Polski w ramach procedury ochrony praworządności, ale jej wiceszef
Frans Timmermans podkreślał, że procedura ta nie jest zamrożona. KE uznała, że punktem wyjścia do rozwiązania
kryzysu jest publikowanie orzeczeń TK.
Timmermans zdał na kolegium komisarzy relację z wtorkowej wizyty w Polsce. Jak podkreślił, wszystkie strony konfliktu
w tej sprawie podjęły próbę rozpoczęcia dialogu.
"Znalezienie rozwiązania to pilna sprawa. Punktem wyjścia do dialogu powinno być pełne respektowanie ram
konstytucyjnych, co zdaniem Komisji oznacza publikację i wdrażanie orzeczeń Trybunału Konstytucyjnego" - powiedział
na konferencji prasowej w Brukseli.
Przyznał jednak, że nie ma co do tego zgody z polskimi władzami.
"Widzę jasną chęć po stronie polskich władz, aby prowadzić ten dialog z Trybunałem Konstytucyjnym, z opozycją. Nie
zgadzamy się dziś co do tego, jaki powinien być punkt wyjścia do tego dialogu. Mam nadzieję, że polskie władze
zdecydują, że będzie to publikacja i wdrożenie decyzji Trybunału Konstytucyjnego. To byłoby w pełnej zgodności z
konstytucją, by później zacząć rozmawiać o zmianach w niej" - oświadczył Timmermans.
Timmermans: Komisja zrobi wszystko co w jej mocy, by pomóc rozwiązać problem
Strona
Timmermans zadeklarował, że Komisja zrobi wszystko co w jej mocy, by pomóc rozwiązać problem. Podkreślił, że jest
gotów i ma nadzieję wrócić do Warszawy w najbliższym czasie, by prowadzić bezpośredni dialog z polskimi władzami.
8
Premier Beata Szydło przekonuje, że nie może opublikować niedawnego orzeczenia TK w sprawie tzw. ustawy
naprawczej, bo złamałaby w ten sposób konstytucję. Opozycja zarzuca jej natomiast, że wstrzymywanie się z
orzeczeniem jest naruszeniem prawa.
PRZEGLĄD PRASY – CENTRUM PRASOWE KRRP
7 kwietnia 2016
Poinformował, że otrzymał zaproszenie od prezydenta Andrzeja Dudy. Chce się też spotkać z organizacjami
pozarządowymi oraz rzecznikiem praw obywatelskich.
Według źródeł unijnych Timmermans ma nadzieję, że do tej wizyty w Warszawie dojdzie 18 kwietnia. Mogłaby ona też
służyć przygotowaniu gruntu pod spodziewaną pod koniec tego miesiąca wizytę szefa Komisji Europejskiej JeanaClaude'a Junckera. Premier Szydło zaprosiła go w trakcie marcowego szczytu UE.
Na razie nie wiadomo, kiedy KE wróci do kwestii ewentualnych dalszych kroków w ramach prowadzonej wobec Polski
procedury państwa prawa. Timmermans zastrzegał, że nie jest ona zamrożona, bo Komisja jest w fazie dialogu z rządem
w Polsce. Rozmówca PAP uważa, że raczej będzie to dopiero po kolejnych wizytach szefa i wiceszefa KE w naszym kraju.
Timmermans: "Niepewność prawna nie jest czymś, na co możemy sobie pozwolić"
Timmermans mówił na konferencji prasowej, że funkcjonowanie dwóch równoległych systemów prawnych nie leżałoby
ani w interesie Polski, ani UE. "Niepewność prawna nie jest czymś, na co możemy sobie pozwolić" - mówił, wskazując na
konieczność szybkiego zażegnania konfliktu.
Wiceszef KE zwrócił uwagę, że PiS zdecydowanie wygrało wybory i ma pełne prawo do wdrażania swojego programu.
"Nie podważamy tego, ale podczas wdrażania programu powinni trzymać się porządku konstytucyjnego" - wskazał
holenderski polityk.
Powiedział, że przekazał swoim rozmówcom z PiS w Warszawie, iż w każdej demokracji szanującej zasady państwa prawa
im większą ma się przewagę nad przeciwnikami, tym większe powinno być poszanowanie praw mniejszości. "To jest
esencja demokracji. Istotą demokracji nie są tylko rządy większości. To również poszanowanie mniejszości" - oświadczył
wiceprzewodniczący Komisji.
Według relacji unijnych źródeł w środę na posiedzeniu Komisji dyskusji na temat Polski i sprawozdania Timmermansa
"właściwie nie było". Głos miały zabrać tylko komisarz ds. transportu Słowenka Violeta Bulc oraz komisarz
sprawiedliwości Czeszka Vera Jourova, która jednak wypowiadała się głównie na temat inicjatywy w sprawie zmiany
polskich przepisów antyaborcyjnych. "Na pewno nie było tematu kolejnego etapu procedury ochrony praworządności
wobec Polski" - powiedział unijny urzędnik.
W KE panuje przekonanie, że w tej sprawie nie można grać na czas
Zastrzegł, że chwilowe wyciszenie dyskusji nie może jednak oznaczać złagodzenia presji na polskie władze w celu
rozwiązania kryzysu wokół TK. W KE panuje przekonanie, że w tej sprawie nie można grać na czas - twierdzą unijne
źródła.
Jak wyjaśniała KE, to właśnie nieprzestrzeganie wiążących orzeczeń Trybunału Konstytucyjnego w sprawie wyboru jego
sędziów było bezpośrednim powodem rozpoczęcia w styczniu br. procedury ochrony państwa prawa wobec Polski. Jej
pierwszy etap polega na dialogu z polskimi władzami, który najpierw prowadzony był poprzez wymianę listów.
Z Brukseli Krzysztof Strzępka(PAP)
Strona
Proces ten składa się z trzech etapów. Pierwszym jest ocena KE, podczas której gromadzone i oceniane są wszystkie
informacje dotyczące ewentualnych zagrożeń. Kolejny etap to dialog z władzami państwa członkowskiego oraz przyjęcie
opinii, która jest de facto ostrzeżeniem ze strony Brukseli. Na końcu tej drogi jest wniosek o stwierdzenie poważnego
ryzyka naruszenia wartości UE przez kraj unijny. Do objęcia sankcjami państwa członkowskiego potrzebna jest zgoda
wszystkich krajów UE.
9
Spór o Trybunał Konstytucyjny w Polsce posłużył KE do przetestowania przyjętych w 2014 roku ram prawnych
dotyczących ochrony państwa prawnego w UE. Mają one być narzędziem umożliwiającym odpowiednie reagowanie na
szczeblu unijnym na systemowe zagrożenia dla państwa prawa i są uzupełnieniem art. 7 Traktatu o UE, który przewiduje
sankcje dla kraju naruszającego wartości, na jakich opiera się Unia.
PRZEGLĄD PRASY – CENTRUM PRASOWE KRRP
7 kwietnia 2016
Timmermans: punktem wyjścia w sprawie TK powinna być publikacja orzeczeń
Rozwiązanie kryzysu w sprawie Trybunału Konstytucyjnego w Polsce jest pilną sprawą; punktem wyjścia powinno być
publikowanie jego orzeczeń - powiedział w środę w Brukseli wiceprzewodniczący Komisji Europejskiej Frans
Timmermans.
stk/ awi/ ro/ malk/ http://www.pap.pl/aktualnosci/news,499051,ke-nie-podjela-nowych-krokow-wobec-polski-naciskana-publikacje-orzeczenia-tk.html
Oświadczenie Prokuratora Generalnego
https://ms.gov.pl/pl/informacje/news,8166,oswiadczenie-prokuratora-generalnego.html
Nigdy nie będę uczestniczył w łamaniu Konstytucji RP ani tego aprobował.
Dlatego – mimo przysługujących mi jako Prokuratorowi Generalnemu uprawnień – nie będę zajmował stanowiska w
sprawach, które sędziowie Trybunału Konstytucyjnego, zgodnie z zarządzeniem prezesa TK, rozpoznają wbrew
regulacjom dotyczącym wyznaczania terminów rozpraw i posiedzeń oraz składu orzekającego. Byłoby to
usankcjonowaniem działań sprzecznych z ustawą o Trybunale Konstytucyjnym, a przez to z konstytucją.
O tym właśnie poinformowałem wczoraj pisemnie prezesa Trybunału Konstytucyjnego, Pana Profesora Andrzeja
Rzeplińskiego. Moją intencją było rzeczowe wyjaśnienie powodów, dla których nie mogę uczestniczyć w rozpoznaniu
spraw przez Trybunał Konstytucyjny w trybie sprzecznym z prawem. Pisząc do Pana Rzeplińskiego, kierowałem się
dobrym obyczajem. Nie miałem bowiem obowiązku tego tłumaczyć.
Dlatego z olbrzymim rozczarowaniem przyjąłem dzisiejsze słowa Pana Prezesa Andrzeja Rzeplińskiego, który otrzymane
ode mnie informacje przedstawił jako groźby pod adresem sędziów Trybunału Konstytucyjnego. To nieprawda i
manipulacja. Tym bardziej budzi mój protest, ponieważ osobiście angażuję się w rozwiązanie sporu wokół Trybunału.
Podejmowane w Sejmie wysiłki dają nadzieję osiągnięcia kompromisu, a tego typu wypowiedzi Pana Prezesa
Rzeplińskiego go utrudniają.
Insynuowanie mi gróźb odbieram jako cyniczną próbę budowania wokół siebie atmosfery zagrożenia i
niebezpieczeństwa, którą już od pewnego czasu podejmuje prezes Rzepliński. W niedawnym wywiadzie dla niemieckiego
tygodnika „Die Zeit” skarżył się, że czuje się osobiści e zagrożony. W polskich mediach zaś stwierdził: „jest możliwe, że
nagle przejedzie mnie samochód”.
Jeśli Pan Prezes Andrzej Rzepliński ma prawdziwe, a nie fikcyjne powody do obaw o swoje bezpieczeństwo, to powinien
powiadomić o tym Prokuraturę i odpowiedzialnego za Policję Ministra Spraw Wewnętrznych i Administracji.
Trybunał Konstytucyjny pokazał na swojej stronie internetowej listy prezesów sądów konstytucyjnych, które otrzymał
po odwołaniu jubileuszu swojego 30-lecia. "Jesteśmy zatrwożeni sytuacją w Polsce" - pisze prezes niemieckiego sądu
konstytucyjnego.
Strona
mw | http://wyborcza.pl/1,75478,19879407,trybunal-konstytucyjny-zaproszeni-na-30-lecie-prezesi-sadow.html
10
Trybunał Konstytucyjny. Zaproszeni na 30-lecie prezesi sądów
piszą listy wsparcia
PRZEGLĄD PRASY – CENTRUM PRASOWE KRRP
7 kwietnia 2016
Trybunał Konstytucyjny miał w tym roku świętować swoje 30-lecie. Nie będzie, bo nie dostał na to pieniędzy.
W styczniu, na posiedzeniu opiniującej budżet Trybunału sejmowej komisji sprawiedliwości, Krystyna Pawłowicz
krytykowała plany Trybunału fetowania swojego 30-lecia. M.in. to, że zamierza swoich międzynarodowych gości
podejmować wystawnym obiadem "na porcelanie". Tak napisano w warunkach przetargu na obsługę jubileuszu, na
który miały przyjechać delegacje europejskich sądów konstytucyjnych, Trybunału Sprawiedliwości UE i Trybunału w
Strasburgu.
Szef Biura Trybunału Maciej Graniecki tłumaczył, że nie chodziło o markową porcelanę, tylko o to, by było oczywiste, że
obiad nie może być podany na zastawie jednorazowej. - Takie rzeczy trzeba doprecyzować, bo inaczej zdarza się np., że
w ramach "obiadu dwudaniowego" firma daje makaron i sos - tłumaczył. Trybunał chciał na obchody 1 mln złotych, ale
zastrzegał, że jest gotów na skromniejsza imprezę. Nie dostał nic.
TK opublikował na swojej stronie listy od zaproszonych gości, które nadeszły po informacji, że impreza jednak się nie
odbędzie.
"Przykro mi słyszeć o waszych problemach. Doskonale rozumiem, że nie mieliście wyboru, ale musieliście odwołać
obchody" - pisze Koen Lenaerts, prezes Trybunału Sprawiedliwości UE.
Z kolei Etienne de Groot i Jean Spreutels z Sądu Konstytucyjnego w Belgii piszą: "Jesteśmy świadomi, że problemy, z
którymi zmaga się dziś Trybunał Konstytucyjny, nie inspirują do świętowania. Życzymy, żeby obecne trudności zostały
szybko rozwiązane zgodnie z zasadami prawa i mamy nadzieję na spotkanie w lepszych okolicznościach".
Priit Pikamae z Sądu Najwyższego Estonii przesyła wyrazy "pełnego wsparcia dla Trybunału Konstytucyjnego w Polsce", a
Maarten Feteris z Sądu Najwyższego w Holandii życzy polskim sędziom "wiedzy niezbędnej w tak trudnych czasach".
Wyrazy wsparcia przesyła też Dainius Żalimas z Sądu Konstytucyjnego Litwy: "Zapewniam o pełnej solidarności.
Rozumiejąc skomplikowaną sytuację i godną docenienia rolę Trybunału Konstytucyjnego w obronie demokracji, wartości
europejskich i rządów prawa chcielibyśmy wyrazić wsparcie dla polskiego Trybunału".
Najmocniejszy list nadesła prezes Federalnego Sądu Konstytucyjnego Niemiec, Andreas Vosskuhle,: "Ja i moi koledzy
jesteśmy zatrwożeni sytuacją w Polsce i atakami na Trybunał Konstytucyjny".
"Naszą wspólną podstawą są zasady wolnego i demokratycznego państwa pod rządami prawa" - pisze Vosskuhle.
Joaquim de Sousa Ribeiro, prezes Sądu Konstytucyjnego w Portugalii, zapewnia: "Niezależność sądów konstytucyjnych
jest niezbędna, by chronić demokrację i ład konstytucyjny".
Strona
11
Listy przesłali również prezesi sądów w Izraelu i Serbii.