Miejcie sól sami w sobie
Transkrypt
Miejcie sól sami w sobie
Miejcie sól sami w sobie Kiedy Jezus zakończył nauczanie na temat błogosławieństw, pierwszymi słowami, które są zanotowane to porównanie słuchających Go do soli. „Wy jesteście solą ziemi”. Ewangelista Marek ujmuje te słowa w bardziej osobiście dotykający nas sposób: „Miejcie sól sami w sobie” (Mar. 9:50). Żeby być solą dla ziemi, trzeba być samemu solą. Jeżeli nie będziemy solą, to Bóg nie jest w stanie nas użyć do solenia. Sól to podstawowa przyprawa przy spożywaniu pokarmów, o czym wspomina już Job: „Czy można jeść to, co jest bez soli i mdłe?” (Job 6:6). Czym jest sól w Słowie Bożym, jakie ma znaczenie, do czego była używana? Jakie jest znaczenie soli? Sól jest przede wszystkim symbolem trwałych więzi międzyludzkich oraz relacji między braćmi, relacji, które są odporne na psucie. Szczera społeczność między ludźmi nadaje smak życiu, nadaje smak tej ziemi, na której żyjemy. „Zachowujcie sól w sobie i utrzymujcie między sobą pokój” - to słowa samego Jezusa (Mar. 9:50, NT Gr.) Aaron i jego cała rodzina ponosili odpowiedzialność za uchybienia przeciwko świątyni i za wykroczenia przeciwko ich kapłaństwu (4 Mojż. 18:1). Ap. Piotr zwraca się, że „wy jesteście rodem wybranym, królewskim kapłaństwem...” (1 Piotr 2:9), co wskazuje na naszą odpowiedzialność przy budowaniu kościoła nie rękami zbudowanego, który na fundamencie apostołów i proroków rośnie w przybytek święty w Panu (Ef. 2:22). Aaron i jego rodzina otrzymali od Boga rzeczy przenajświętsze, w przenajświętszym miejscu, wszystko co najprzedniejsze, wszystkie dary ofiarne. Jednak te obietnice Bóg poprzedził słowem o ich osobistej odpowiedzialności. Bóg nazwał to wieczystym przymierzem soli przed Nim (4 Mojż. 18:1-19). Ap. Paweł w liście do Kolosan 4:6 budowanie właściwych relacji pomiędzy ludźmi uzależnia od przyprawienia solą naszej mowy, która wtedy będzie uprzejma, życzliwa. Wielką odpowiedzialnością, a jednocześnie błogosławieństwami obdarzył Bóg tych, którzy chcą się Jemu podporządkować. Jezus swoje słowa „każdy w ogniu zostanie posolony” (Mar. 9:49,50, NT Gr.) poprzedza ostrzeżeniem przed gorszeniem bliźnich i siebie. Jednego z tych maluczkich, którzy wierzą można zgorszyć słowem (nasza nie osolona mowa, będąca uzewnętrznieniem stanu naszego serca) i czynem (brak dobrych uczynków wypływających z chodzenia w światłości, a będących przeciwieństwem czynienia dobra dla poklasku). Sól nadaje smak, lecz, kiedy mamy rany na ciele i natrzemy solą to wtedy sól pali jak ogień. Ze słów Jezusa o tym, że każdy ogniem zostanie posolony wynika, że w życiu duchowym solą jest ogień. Nasza wiara ma być wypróbowana różnorodnymi doświadczeniami tak, jak złoto poddawane jest próbie ognia (1 Piotr 1:6,7). „Żadne karanie nie wydaje się chwilowo przyjemne, lecz bolesne, 1 później jednak wydaje błogi owoc sprawiedliwości tym, którzy przez nie zostali wyćwiczeni” (Hebr. 12:11). Doświadczenia i cierpienia czynią nas wrażliwszymi na krzywdę innych. Tym samym to, co nas najpierw pali, uzewnętrznia się później w uprzejmej mowie - mowie, która nacechowana jest autentycznością przeżyć. Można powiedzieć, że taki człowiek poznał smak życia. Chociaż słony, a nie słodki, bo sól to nie cukier. Karcenie wydało błogi owoc sprawiedliwości. Tym samym realnymi stać się mogą w naszym życiu słowa Ap. Pawła „Jego (Boga) bowiem dziełem jesteśmy stworzeni do dobrych uczynków, do których przeznaczył nas Bóg, abyśmy w nich chodzili (Ef. 2:10). Uprzejme słowo i dobry uczynek działa na innych jak zgarnianie płonących węgli na głowę (Rzym. 12:20). Takie zachowanie pali, ale wtedy dokonuje się Boże dzieło dotykania wnętrza drugiego człowieka bez naszej ingerencji. Owoc sprawiedliwości bywa zasiewany w pokoju przez tych, którzy pokój czynią (Jak. 3:18). Pokój pomiędzy ludźmi ściśle wiąże się z solą. Ap. Paweł pisząc słowa: „Dążcie do pokoju ze wszystkimi i do uświęcenia” (Hebr. 12:14), tak jakby zachęca nas do dążenia do nabywania soli w słowie i uczynku, gdyż to sam Pan Jezus powiedział: „Miejcie sól i zachowujcie pokój”. Kiedy sól ma zastosowanie? 1) Nowonarodzenie: Prorok Ezechiel, opisując „narodzenie” mieszkańców Jeruzalemu, używa określenia „nie wytarto cię solą” (Ezech. 16:4). Wskazuje to, iż każde nowonarodzone dziecię było przed owinięciem w pieluszki nacierane solą. Ma to duże znaczenie dla społeczności Dzieci Bożych, aby każdego człowieka, który się nawraca, natrzeć solą (napominać z miłością, mówiąc prawdę o cielesności), aby od początku miał w sobie sól (mógł być solą tej ziemi, a nie zwietrzałym minerałem). Elizeusz wrzuca sól do złej wody mówiąc: „Tak mówi Pan: Uzdrowiłem tę wodę, nie wyjdzie z niej odtąd ani śmierć, ani poronienie” (2 Król. 2-19-22). Czy nigdy nikt nie umarł fizycznie, kto tamtą wodę pił? Bóg przez to wydarzenie pokazuje nam, że sól w tych, którzy słuchają Bożego Słowa i wypełniają je jest niezbędna, aby nie było duchowej śmierci (zgorszenia) bądź poronień (krótkotrwałych nawróceń). 2) Duchowa służba dla Boga (składanie ofiar): Boże zalecenia dla narodu izraelskiego zawarte w 3 Mojż. 2:11-13 zawierają nakaz, iż każda ofiara z pokarmów miała być posolona, a przy każdej ofierze należało składać sól. Także ofiary całopalne miały być posypywane solą (Ezech. 43:22-27). Podstawowym elementem ofiary z pokarmów była najlepsza mąka, która ze względu na swoją biel jest symbolem czystości Dziecka Bożego. W 3 Mojż. 2:1 Bóg nakazuje, żeby mąkę polać oliwą i nałożyć na nią kadzidła. Przepis na kadzidło zawiera 2 Mojż. 30:34-38. Niezwykłym jest zapis, że i wonności miały być posolone. Ofiara z kadzidła była połączona z czasem modlitwy (Ew. Łuk. 1:9,10). W Objaw. Jana 5:8 czytamy, iż wonności to modlitwy świętych. Ap. Paweł w Rzym. 12:1 wzywa nas, abyśmy ciała swoje składali jako ofiarę żywą, świętą, miłą Bogu, nazywając to duchową służbą. 2 W nawiązaniu do przytoczonych wcześniej słów Jezusa: „każdy ogniem będzie posolony” wynika, że kiedy składamy w ofierze Bogu nasze czyste, uświęcone życie (mąka) oraz modlitwy i dziękczynienie (wonności), to takim ofiarom towarzyszą doświadczenia głębi naszej wiary (sól). Słowa ap. Pawła z 1 Kor. 3:10-15 zawierają proste stwierdzenia, iż w ogniu się objawi, czy ktoś na fundamencie wznosił budowę ze złota, srebra, drogich kamieni, z drzewa, siana, słomy. Ogień sprawdzi, jakie jest dzieło każdego. „A jeśli czyjeś dzieło ulegnie spaleniu, dozna straty, choć sam ocaleje, lecz tak, jak przez ogień” (1Kor. 3:15, NT Grecki). Nasze czyste, na wskroś przepalone serce ma należeć tylko do Boga. Zachowujmy sól w sobie, nie unikajmy też prób ognia, który ma towarzyszyć nie tylko przy duchowym narodzeniu, lecz także w trakcie prowadzenia czystego życia połączonego z modlitwą. www.wykonalosie.pl Wspólnota Chrześcijan w Gorzowie Wlkp. 3