ARCH - Stowarzyszenie Architektów Polskich

Transkrypt

ARCH - Stowarzyszenie Architektów Polskich
MARZEC / KWIECIEŃ 2012
#11
issn 2081-8092
DWUMIESIĘCZNIK STOWARZYSZENIA ARCHITEKTÓW POLSKICH / WWW.ARCHSARP.PL
3
2
W numerze
wydawca
stowarzyszenie architektów polskich | sarp
00-950 warszawa ul. foksal 2
tel. (22) 827 87 12, faks (22) 827 87 13
5/ kalendarium
redaktor naczelna
8/ wydarzenia – m.in. Konkurs na pomnik
agnieszka bulanda
e-mail: [email protected]
upamiętniający katastrofę smoleńską
12
12/ nagroda – Najlepsze Śląskie Dyplomy 2011
56
tel. (22) 826 39 31
redaktor prowadzący
tomasz malkowski
22/ konkurs – Rewitalizacja obszaru
e-mail: [email protected]
tel. (22) 826 39 31
Podzamcza w Lublinie
przygotowanie wydania
38/ prezentacje – Wystawa w Pawilonie
zarząd główny sarp
Polskim na Biennale Architektury w Wenecji
dział marketingu
sebastian dorosiński
41/ opinie – Architektura dla architektów?
22
44/ prezentacje – Wang Shu – laureat Pritzkera 2012
62
e-mail: [email protected]
tel. (22) 827 75 39
opieka merytoryczna
56/ reportaż – Źle urodzone. Reportaże o architekturze prl.
arch. tomasz studniarek
Rozdział: Rozwiązanie tymczasowe
projekt graficzny pisma
roman kaczmarczyk
62/ esej – Plebiscyt architektoniczny „Polityki” –
rysunki
arcydzieła i arcymaszkary
artur oleś
70/ wystawa – Modern eat modern
76 / ikony designu – Jean Prouvé: konstruktor domów i mebli
tłumaczenie
magdalena majewska
38
70
82/ nowości książkowe
druk
drukarnia c.u.d-druk w rudzie śląskiej
nakład
6 000 egz.
Redakcja zastrzega sobie prawo do wprowadzania skrótów w nadsyłanych
materiałach oraz do niepublikowania tych materiałów bez podania przyczyn. Redakcja zastrzega sobie prawo adiustacji nadesłanych tekstów.
Redakcja nie ponosi odpowiedzialności za treść reklam i ogłoszeń. Wszystkie materiały publikowane w arch są objętę ochroną prawa autorskiego.
okładka: jeden z bloków, tzw. „sedesowców” na osiedlu plac grunwaldzki
we wrocławiu, projekt: jadwiga grabowska-hawrylak,
współautorzy: zdzisław kowalski, włodzimierz wasilewski,
konsultacja: jerzy hryniewiecki, realizacja: 1967–1975, foto: filip springer
| # 11 | marzec / k wiecień | 2012
44
76
| # 11 | marzec / kwiecień | 2012
5
Edytorial
Jak przystało na wiosenny czas – nowości… a więc nowy dział, jaki wprowadzamy
na łamy naszego pisma – poświęcony designowi – a konkretnie jego Ikonom.
Design, to wszakże dziedzina ściśle związana z architekturą. Jak mawiał Jean
Prouvé, który rozpoczyna nasz nowy cykl poświęcony najwybitniejszym postaciom
designu: „…nie ma różnicy pomiędzy konstrukcją domu i mebla…” Traktowanie
architektury, rzeźby, malarstwa czy grafiki, jako spójnej całości było pewnego
rodzaju twórczym credo prof. Jana Bogusławskiego, który obok swojej działalności stricte architektonicznej czy dydaktycznej projektował wspaniałe meble
(#3 „Arch”). Zmarły tragicznie w ubiegłym roku prof. Stefan Kuryłowicz znany
głównie z bardzo dużych projektów i realizacji, wśród wielu swoich pasji również
znajdował czas na projektowanie mebli. Z własnego domu rodzinnego znam
zaprojektowane w latach 60. przez mojego ojca, również architekta – drewniane
ławy / stoliki, których forma niczym nie ustępuje dzisiejszemu wzornictwu.
Ktoś mógłby powiedzieć, że projektowanie mebli dla pokolenia Bogusławskiego,
Kuryłowicza czy Kucza-Kuczyńskiego wymuszone było ubogą ofertą ówczesnego
rynku. Chyba jednak niezupełnie… Na światowych wystawach designu
nagradzane były na przykład fantastyczne projekty mebli autorstwa architektów
młodszego pokolenia: Henryka Łaguny czy Macieja Jurkowskiego, który
wydał właśnie bardzo piękny album prezentujący zaprojektowane i wykonane
przez siebie meble i inne przedmioty codziennego użytku (str. 84).
Znane mi są znakomite meble zaprojektowane przez Agnieszkę Stefańską, również
absolwentkę Wydziału Architektury, jak choćby designerskie stoliki w kształcie
liter, wykonane ze specjalnie spawanej stali, czy mebel do pokoju dziecięcego,
który poza wysokiej klasy designem, jest niezwykle przemyślany i dostosowany
do poszczególnych etapów rozwoju dziecka.
Architektów projektujących meble, czy to na własny, prywatny użytek, czy też
na potrzeby realizowanych przez siebie obiektów jest wielu… i nie zawsze
są to absolwenci wydziałów wzornictwa czy wnętrz Akademii Sztuk Pięknych,
ale właśnie – jak wyżej wymienieni – kierunków politechnicznych, czyli
mniej artystycznych, ale za to może z lepszym przygotowaniem inżynieryjnym,
konstruktorskim…
Nie bez powodu zapewne na poznańskim Uniwersytecie Artystycznym
(do niedawna jeszcze Akademii Sztuk Pięknych) powstał jedyny w Polsce Wydział
Architektury i Wzornictwa. Absolwent tego właśnie Wydziału jest też
laureatem tegorocznej Nagrody im. Zbyszka Zawistowskiego – Dyplom Roku.
Ale o tym już w następnym numerze.
Agnieszka Bulanda
| # 11 | marzec / k wiecień | 2012
1
wystawa – ernst may (1886 – 1970). nowe miasta na trzech
kontynentach
termin: 24.03.2012 – 17.06.2012
miejsce: muzeum architektury, ul. bernardyńska 5, wrocław
Wystawa prezentowana w 2011 roku w Deutsches Architekturmuseum we Frankfurcie, to pierwszy zrealizowany w tak dużej skali międzynarodowy pokaz twórczości Ernsta Maya (1886–1970) – architekta i urbanisty, jednego z najwybitniejszych
przedstawicieli klasycznego modernizmu na świecie. Od marca do czerwca 2012
roku wystawa gościć będzie we wrocławskim Muzeum Architektury. To pierwsza
okazja, by zobaczyć w Polsce bogaty dorobek Ernsta Maya, począwszy od datowanego na około 1910 rok niemieckiego ruchu miast-ogrodów, przez erę Nowego
Budownictwa i lata budowy epoki cudu gospodarczego, aż po upadek wielkich
osiedli, zaczynający się w Europie w połowie lat 60-tych XX wieku. W wyniku
działalności Ernsta Maya w Związku Radzieckim i jego emigracji w 1933 roku do
Afryki, obszar oddziaływania jego idei architektonicznych i urbanistycznych objął wiele odległych od siebie części świata, krajów o różnych systemach politycznych i zróżnicowanych społecznie.
Miejsce, w którym pierwszy w Polsce pokaz twórczości Ernsta Maya jest prezentowany, zostało wybrane nieprzypadkowo. W latach trzydziestych XX wieku Wrocław był jednym z bardziej znaczących ośrodków modernizmu w Europie. Ernst May
jako dyrektor spółki użyteczności publicznej do spraw budowy mieszkań Schlesische Heimstätte we Wrocławiu, odcisnął zdecydowane piętno na budowie miesz-
kań i osiedli regionu w tym czasie. Liczne budynki projektu Maya we Wrocławiu
oraz na Śląsku zachowały się do dziś.
Tutaj rozwinął także idee decydujące dla jego późniejszej międzynarodowej działalności. Po wyjeździe z Wrocławia, jako radca budowlany Frankfurtu, opracował
głośny i ceniony przez architektów na całym świecie eksperyment Nowy Frankfurt,
ambitny program będący odpowiedzią na ekonomiczny kryzys lat dwudziestych
XX wieku, a zakładający stworzenie nowatorskiego i dostosowanego do potrzeb
powojennego społeczeństwa modelu miejskiego budownictwa mieszkalnego.
Na wystawie zostaną zaprezentowane uporządkowane chronologicznie etapy
twórczości Ernsta Maya: od najwcześniejszego okresu, przez działalność na Śląsku,
we Frankfurcie, w Moskwie i Afryce, po Niemcy Zachodnie okresu powojennego.
Chronologicznemu układowi wystawy towarzyszyć będą obszerniejsze omówienia
najważniejszych idei i koncepcji architekta, jak system miast-satelitów, funkcjonalna zabudowa linijkowa, prefabrykacja w budownictwie mieszkaniowym, oraz
ich oddziaływanie na twórczość późniejszych architektów.
Działalność Maya została udokumentowana poprzez współczesne fotografie architektury, oryginalne rysunki i plany, fragmenty filmów archiwalnych, jak również historyczne i nowe modele. Niewątpliwą atrakcją będzie wierna rekonstrukcja słynnej frankfurckiej kuchni oraz oryginalne meble z frankfurckich domów
osiedlowych. Obiekty zostały uzupełnione tablicami z tekstami objaśniającymi.
Wystawie w Deutches Architekturmuseum we Frankfurcie towarzyszył obszerny
i bogato ilustrowany katalog w podwójnej wersji językowej (niemieckiej i angielskiej), przedstawiający aktualny stan badań na temat twórczości Ernsta Maya. Dwunastu autorów opracowało poszczególne aspekty jego dzieła i biografii. Wybrane
rozdziały katalogu zostały przetłumaczone na język polski dla potrzeb prezentacji wystawy we Wrocławiu. Wystawie towarzyszyć będzie również cykl wykładów
przygotowanych przez polskich i zagranicznych badaczy twórczości Ernsta Maya.
Wystawa przygotowana została przez Deutsches Architekturmuseum Frankfurt
i Muzeum Architektury we Wrocławiu. więcej: ma.wroc.pl
2
xiv edycja konkursu sanitecu koło na projekt łazienki
2012
termin: 02.03.2012 – 15.05.2012
miejsce: sanitec koło
Tematem XIV konkursu jest projekt koncepcyjny toalety publicznej w Krakowie
przy Rondzie Mogilskim. Konkurs organizowany jest wspólnie przez Miasto Kraków – Zarząd Infrastruktury Komunalnej i Transportu oraz Sanitec Koło – producenta wyrobów wyposażenia łazienek.
Konkursowa toaleta zlokalizowana jest na wschód od Starego Miasta przy Rondzie Mogilskim. Zakończona w roku 2008 przebudowa ronda polegała na rozdzieleniu poziomu ruchu pieszego, rowerowego i tramwajowego od poziomu ruchu
samochodowego. Atrakcją dla osób przebywających w tym rejonie są odsłonięte
i zrekonstruowane zabytkowe fundamenty kaponiery fortu mogilskiego.
Ten ogromny węzeł przesiadkowy z rosnącym ruchem pasażerów komunikacji
miejskiej i ruchem na ścieżkach rowerowych wymaga poprawy warunków sani-
| # 11 | marzec / kwiecień | 2012
6
kalendarium
tarnych. Dzięki planowanej toalecie obszar ten stanie się jeszcze bardziej przyjazny dla wszystkich mieszkańców i gości odwiedzających Kraków.
Organizatorzy oczekują na projekt koncepcyjny obiektu, który wpisze się w architekturę miejsca. Jego forma powinna harmonijnie komponować się z otoczeniem
uwzględniając charakter i styl architektoniczny sąsiadującej zabudowy. Toaleta
będzie przystosowana również dla osób niepełnosprawnych oraz rodzin z małymi dziećmi. Obok toalety projektanci powinni przewidzieć pomieszczenie przeznaczone na usługi komplementarne, takie jak np. punkt informacji turystycznej
połączony z salonikiem prasowym czy kioskiem. Dzięki temu obiekt będzie jeszcze bardziej przydatny w przestrzeni zurbanizowanej.
Koncepcja, która zdobędzie Grand Prix konkursu Projekt Łazienki 2012, ma szansę realizacji. Niewykluczone, że po dostosowaniu do lokalnych potrzeb i rodzaju
zaproponowanych usług komplementarnych, podobne toalety powstaną w innych
miejscach na terenie Krakowa.
prace konkursowe oceni ośmioosobowe jury w składzie:
• dr arch. Krzysztof Ingarden (Ingarden & Ewý – Architekci);
• Magdalena Kozub (Wydział Architektury i Urbanistyki um Krakowa);
• Anna Krzyżanowska (z-ca dyr. zikit);
• prof. Ewa Kuryłowicz (Wydz. Arch. pw, Kuryłowicz & Associates);
• dr arch. Romuald Loegler (Atelier Loegler);
• Jacek Maria Stokłosa (główny plastyk Miasta Krakowa);
• Jerzy Zbiegień (miejski konserwator zabytków);
• Przemysław Powalacz (prezes zarządu Sanitec Koło).
Konkurs ma charakter otwarty, jednak głównie kierowany jest do architektów, projektantów i studentów kierunków architektonicznych. Regulamin i wszelkie informacje o konkursie znajdują się na stronie: www.konkurskolo.pl
3
rzeniu ukazać mają, jak bardzo zróżnicowany i pełen kontrastów jest ten ogromny
kraj. Zdjęcia przedstawione w dwóch cyklach, pokazują nostalgiczny Park Narodowy Kenoziero oraz jakże odmienną w klimacie – Moskwę. Pokazowi towarzyszyć będzie muzyka znakomitego rosyjskiego zespołu Luba.
Krystyna Łyczakowska
4
konferencja – kształtowanie przestrzeni publicznej
a rozwój miast w zaawansowanym okresie transformacji
gospodarczej
termin: 25.05.2012
miejsce: aula agh, al. adama mickiewicza 30, kraków
Europejski Instytut Nieruchomości zaprasza na Międzynarodową Konferencję organizowaną wspólnie z Akademią Górniczo-Hutniczą w Krakowie oraz Międzynarodowym Instytutem Zrównoważonego Rozwoju Miast.
Celem Konferencji jest prezentacja aktualnych, europejskich koncepcji w zakresie zarządzania infrastrukturą techniczną i rozwojem miast.
Konferencja stanowi pierwszy projekt realizowany wspólnie z partnerami rosyjskimi w ramach Międzynarodowego Instytutu Zrównoważonego Rozwoju Miast.
W Konferencji uczestniczyć będą wybitni polscy eksperci oraz naukowcy i praktycy rozwoju regionalnego z Rosji, Niemiec i Francji, w tym m.in. senator Janusz
Sepioł, Romuald Loegler i Andrzej Wyżykowski.
Program Konferencji jest ściśle związany z kształtowaniem przestrzeni publicznej z uwzględnieniem aspektów jakości architektury oraz źródeł jego finansowania.
Udział w Konferencji jest nieodpłatny. więcej: www.ein-epi.eu
5
wystawa – młodzi do sarp – mateusz musiał
termin: 24.04.2011 – 14.05.2011
miejsce: galeria sarp kraków, pl. szczepański 6
konferencja – nowa przestrzeń dla sztuki
termin: 10.05.2012 – 11.05.2012
miejsce: galeria sztuki współczesnej, opole, plac teatralny 12
Zdecydowanie najmłodszym uczestnikiem cyklu Młodzi do sarp realizowanego
przez oddział krakowski jest Mateusz Musiał, student II roku Wydziału Architektury i Urbanistyki Politechniki Krakowskiej.
Urodzony w Częstochowie w 1991 roku Ukończył Ogólnokształcącą Szkołę Sztuk
Pięknych im. Jacka Malczewskiego w Częstochowie ze specjalizacją Grafika Użytkowa – Formy Wydawnicze, jest laureatem stypendium artystycznego prezydenta
miasta Częstochowy. Starannie i konsekwentnie w zamyśle artystycznym przygotowana wystawa fotograficzna pokazuje najróżniejsze, często znane z sarpowskich
wyjazdów, obiekty architektoniczne. Każdy obiekt pokazany jest w trzech ujęciach
panoramicznych. Zamierzeniem autora jest oddać klimat miasta, budynku oraz
jego detal architektoniczny.
Podczas wernisażu, planowanego w dniu 24 kwietnia o godz. 18-tej, odbędzie się
również slideshow z Rosji, plon wyjazdu studenckiego. Zdjęcia autorskie w zamie-
Galeria Sztuki Współczesnej w Opolu wraz ze sarp Oddział Opole organizuje konferencję podejmującą tematykę rozwiązań architektonicznych nowych muzeów i galerii sztuki współczesnej w Polsce. Konferencja została objęta patronatem honorowym Ministerstwa Kultury i Dziedzictwa Narodowego.
Organizatorzy widzą potrzebę podsumowania działań i wyciągnięcia wniosków
z architektonicznych realizacji nowych przestrzeni galeryjnych i muzealnych, które
powstały w Polsce w ostatnich latach. Podczas konferencji w Galerii Sztuki Współczesnej w Opolu zostaną poddane analizie obiekty: Muzeum Sztuki w Łodzi, Muzeum Sztuki Współczesnej w Krakowie, Centrum Sztuki Współczesnej w Toruniu,
Muzeum Współczesne we Wrocławiu oraz Muzeum Sztuki Współczesnej w Warszawie (w budowie). Jednym z tematów konferencji będzie planowana rozbudowa Galerii Sztuki Współczesnej w Opolu, której projekt wyłoniony został podczas
konkursu architektonicznego w 2010 roku.
| # 11 | marzec / k wiecień | 2012
7
kalendarium
Konferencja kierowana jest do ludzi kultury i sztuki oraz architektów z całego
kraju. Zaproszeni prelegenci w ramach poszczególnych odczytów – prezentacji,
omówią postawione problemy architektoniczne i funkcjonalne, wynikające z pracy danej instytucji, pokazujące dobre rozwiązania dla eksponowania sztuki najnowszej. Każdy dzień zakończony zostanie panelową dyskusją prowadzoną przez
Zbigniewa Makarewicza oraz Romana Rutkowskiego.
W ramach projektu planowane jest wydanie publikacji podsumowującej konferencję, która będzie stanowić ważny wkład merytoryczny w tocząca się dyskusję
o muzeach w Polsce. Małgorzata Adamowicz-Nowacka
6
dy również zmieniło się postrzeganie wnętrz mieszkalnych. Pojawiła się moda na
urządzanie mieszkań, a nie na ich meblowanie. Wystawa prezentuje meble, jakie
spotykało się w mieszkaniach z tamtych latach – zarówno te stworzone w nowoczesnym duchu, jak i te utrzymane w tradycyjnym stylu, tzw. meble na wysoki
połysk. Z pozyskanych sprzętów zaaranżowano wnętrze mieszkalne. Ekspozycję
wzbogacają porady informujące o ówczesnych trendach w wystroju wnętrz publikowane w „Głosie Nowej Huty” – w cyklach Urządzamy mieszkanie oraz Architekt
wnętrz radzi. kurator wystawy: Magdalena Smaga kierownik projektu: Paweł Jagło
więcej: www.mhk.pl
8
warsztaty studenckie re+kreacja
termin: 25.05.2012 – 01.06.2012
miejsce: ogród / park przed wa pk ul. podchorążych 1
konkurs rockpanel – zmień wizję w projekt
termin: 21.08.2012
miejsce: rockwool polska sp. z o.o
Celem warsztatów jest kreacja przestrzeni parku przed Wydziałem Architektury
pk służącej rekreacji studentów, czyli wypoczynkowi w przestrzeni zielonej, w przerwach między zajęciami na uczelni. Projekt zakłada wykorzystanie materiałów
z recyclingu, aby uwzględnić współczesne tendencje w ochronie przyrody i zasady
współczesnej ekologii. Sama nazwa sugeruje / tłumaczy, w bezpośredni sposób idee
i koncepcję warsztatów Re+Kreacja. Jest ona łatwa do rozszyfrowania i logiczna,
ale także niosąca inne istotne wartości ideowe. Podstawową różnicą, wyróżniającą
nasze warsztaty od dotychczasowych jest możliwość realizacji własnych koncepcji. Każda grupa autorska będzie miała za zadanie samodzielną realizację własnego projektu koncepcyjnego. W ten sposób powstałe instalacje będą mogły stać
się odpowiedzią na rzeczywiste potrzeby społeczności studenckiej Wydziału Architektury pk. więcej: www.rekreacjawapk.wordpress.com
Zaprojektuj wyjątkowy obiekt, wykorzystując panele elewacyjne Rockpanel i wygraj atrakcyjny wyjazd do Barcelony!
Firma Rockwool zaprasza wszystkich architektów i projektantów do udziału
w konkursie Rockpanel „Zmień wizję w projekt” na najciekawszy projekt z użyciem paneli Rockpanel.
Podstawą zgłoszenia pracy do konkursu jest wykorzystanie paneli elewacyjnych
Rockpanel w koncepcji architektonicznej bądź projekcie przeznaczonym do realizacji. Do konkursu można zgłaszać projekty obiektów, w których wykorzystano panele Rockpanel w wentylowanych lub niewentylowanych systemach fasadowych.
Konkurs obejmuje wszystkie rodzaje i kategorie obiektów architektonicznych.
Jury konkursu: Marian Fikus – przewodniczący, Romuald Loegler, Frank Weigelt,
Manager Marketing & Business Development, Rockpanel Group, Mariusz Wasilewski – Manager ds. Kluczowych Projektantów Rockwool Polska.
Regulamin konkursu, formularz zgłoszeniowy i wszystkie pozostałe informacje
dostępne są na stronie: www.rockpanel.pl / konkurs
7
wystawa „nowa przestrzeń. modernizm w nowej hucie”
termin: 19.04.2012 – 01.07.2012
miejsce: oddział mhk dzieje nowej huty, os. słoneczne 16
Wystawa obejmuje okres 1956 – 1970, czyli tzw. epokę gomułkowską. Przeobrażania polityczne wpłynęły wtedy na zmianę sytuacji w szeroko pojętej sztuce. Był to
czas odwilży, zza żelaznej kurtyny docierały do kraju nowe prądy w filozofii, literaturze, muzyce, plastyce i wzornictwie przemysłowym. Lata 1956 – 1970 to czas
względnego otwarcia Polski na świat.
Nowohucka ekspozycja prezentuje przemiany, jakie zaszły w architekturze dzielnicy od przełomowego roku 1956, kiedy zerwano z socrealistyczną zabudową na
rzecz nowej, modernistycznej. Owe zmiany pojawiają się jeszcze w obrębie starego kompleksu Nowej Huty, ale przede wszystkim w urbanistyce nowych osiedli,
które powstały poza wytyczonym pierwotnie planem. Nowe osiedla wybudowano na terenie Wzgórz Krzesławickich i Bieńczyc. Granicą czasową wystawy jest
rok 1970, stąd ekspozycja zawiera również wstępne projekty Mistrzejowic. Wte-
| # 11 | marzec / kwiecień | 2012
8
9
wydarzenia
Ewa Komorowska, biorąca udział w obradach jury jako reprezentantka rodzin
podkreślała skromność pomnika. – Byłam w Smoleńsku dwa razy i jak zobaczyłam projekt, to wiedziałam, że autorzy też musieli tam być. Uszanowali w swojej
koncepcji kamień i krzyż, które już tam stoją. Na końcu długiego muru jest zaś
osłonięta brzoza – tłumaczy Komorowska. – Szczeliny niby pozwalają nam wniknąć w miejsce katastrofy, ale do końca nie może się to udać, bo tajemnicy śmierci nie da się zrozumieć – dodaje.
Według założeń projektantów przebieg muru jest zapisem kierunku ostatniej
fazy przemieszczania się samolotu – ze wschodu na zachód. Czarny mur o żałobnym, cmentarnym charakterze stanowi jednocześnie granicę dzielącą przestrzeń na
część sakralną (teren, na którym rozproszone były szczątki) oraz publiczną, w obrębie której znajdują się dwie prostopadłe do siebie drogi, a w tle ogrodzenie lotniska. Dochodząc do miejsca zetknięcia się dróg, na murze znajdują się inskrypcje ofiar katastrofy oraz godło. Tu napotykamy na szeroką przerwę w murze. W jej
świetle, w płaszczyźnie poziomej, na terenie sacrum, usytuowany jest plac. Jego
czarna płaszczyzna, z delikatnym reliefem, jest miejscem kontemplacji, milczenia i ciszy. Ostatni fragment muru kończy się nagle…ab
plgbc zaprezentowało także „najlepsze praktyki” z ostatnio certyfikowanych
projektów.
System leed został pokazany przez Panią Alicję Krajewską z firmy Torus, na przykładzie Alchemii – projektu biurowego klasy a zlokalizowanego w Gdańsku. Torus
jest deweloperem, budynek jest zaprojektowany przez pracownię architektoniczną
apa Wojciechowski, Intec jest firmą inżynierską, a vvs – Architect & Consultants /
ava Agnes Vorbrodt & Associates jest odpowiedzialny za zarządzanie procesem
certyfikacji leed oraz konsultantem budownictwa zrównoważonego. W ubiegłym
tygodniu projekt został wyróżniony najwyższym poziomem pre-certyfikacji leed-cs Platinum
breeam pokazany został przez Panią Joannę Zielińską z St. Pauls na przykładzie
centrum biurowego Textorial Park, którego inwestorem jest właśnie St. Paul’s Developments Polska, to pierwszy nowoczesny biurowiec klasy a w Łodzi. Powstał na
Księżym Młynie – dziewiętnastowiecznym kompleksie fabrycznym Karola Scheiblera. Pofabryczna architektura w zderzeniu z nowoczesnym stylem zabudowy
tworzą niepowtarzalny klimat miejsca. W grudniu 2011 roku Textorial Park, jako
trzecia inwestycja w Polsce zdobyła certyfikat breeam In-Use. Info: biuro prasowe Polskiego Stowarzyszenia Budownictwa Ekologicznego
2 /green design charrette – konferencja
poświęcona zrównoważonemu budownictwu
1/rozstrzygnięto konkurs na pomnik
upamiętniający katastrofę smoleńską
30 marca br. w Centrum Rzeźby Polskiej w Orońsku oficjalnie ogłoszono wyniki
międzynarodowego konkursu na pomnik upamiętniający katastrofę smoleńską.
Pierwszą nagrodę otrzymał zespół w składzie: rzeźbiarz Andrzej Sołyga, architekt
Dariusz Śmiechowski, grafik Dariusz Komorek.
Druga nagroda przypadła zespołowi: Jeremi T. Królikowski, Krzysztof Ozimek,
Jan Mazur. Trzecią nagrodę otrzymał Tomasz Tomaszewski. Przyznano też cztery
wyróżnienia.
Przewodniczący jury konkursu Adam Myjak podkreślił, że jury kierowało się
w swoim wyborze wyłącznie walorami artystycznymi. Obrady sądu konkursowego
odbywały się – jak to ujął – w gorącej, ale pełnej życzliwości atmosferze.
Konkursowym zadaniem było opracowanie koncepcji pomnika upamiętniającego ofiary katastrofy lotniczej pod Smoleńskiem 10 kwietnia 2010 r. Ogłosili go
wspólnie w ubiegłym roku prezydenci Polski i Rosji, a treść regulaminu konkursu została zatwierdzona przez ministrów kultury obu krajów.
W skład sądu konkursowego, powołanego przez ministra kultury Bogdana Zdrojewskiego, weszli: prof. Adam Myjak (przewodniczący), prof. Grzegorz Kowalski, prof.
Marek Budzyński, Ewa Komorowska, prof. Jurij Pawłowicz Wołczek, Walerij Josifowicz Pierfiljew, Stefanie Amparo Weinmayr, Hartmut Stielow i Mariusz Knorowski.
Na konkurs wpłynęło łącznie 96 prac, 88 z nich spełniało warunki konkursu.
Zwycięski projekt odgradza miejsce katastrofy od drogi. Ma też szereg pęknięć, co daje wycinkowy kontakt z miejscem samej katastrofy – mówił prof. Marek Budzyński.
| # 11 | marzec / k wiecień | 2012
13 marca 2012 r. w Warszawie, zebraliśmy dużą grupę otwartych na nowości profesjonalistów, podczas pierwszej w tym roku konferencji poświęconej zrównoważonemu budownictwu. Po raz w pierwszy w Polsce zorganizowaliśmy green design
charrette, która uczestnikom dała możliwość czynnego udziału w procesie projektowania.
Słowo charrette pochodzi z francuskiego i oznacza wóz. W Ecole des Beaux Arts
in Paris, zwyczajowo prace semestralne uczniów były zabierane do oceny na wózek. Każdy musiał oddać pracę na czas, a jeśli tego nie zrobił – praca nie była oceniona. Studenci często robiąc wszystko na ostatni moment, tuż przed przyjazdem
wózka spotykali się i wprowadzali ostatnie modyfikacje oraz poprawki, słuchając
uwag i sugestii swoich kolegów, dzieląc się spostrzeżeniami i dyskutując. To właśnie charrette.
Nasza design charrette, prowadzona była przez plgbc i najlepszych polskich
architektów. Po krótkim wprowadzeniu Marka Kuryłowicza z biura Kuryłowicz &
Associates i Agnieszki Kalinowskiej-Sołtys z apa Wojciechowski, uczestnicy zachęceni zostali do otwartej dyskusji nad projektem „zazielenienia” hipotetycznego biurowca. Rozpoczęła się burza mózgów na temat zrównoważonych strategii,
które można wprowadzić do projektu, aby końcowym użytkownikom pracowało
się w biurowcu dobrze i zgodnie z „zielonymi” wytycznymi.
Agnes Vorbrodt zaprezentowała nowości dotyczące leed w Polsce. Ostatnio zakończone z usgbc rozmowy pozwoliły wreszcie zaprezentować leed for Homes Midrise. Ten interesujący program pozwoli na łatwiejszą certyfikację domów wielorodzinnych. Został przygotowany specjalnie dla rynku mieszkaniowego, biorąc pod
uwagę jego specyficzne potrzeby i charakter. Jest przeznaczony dla projektów wielorodzinnych, 3 do 8 piętrowych. Program akceptuje w budynku część komercyjną.
Jego specjalna (łatwiejsza) forma spotęguje certyfikacje budynków wielorodzinnych.
3/wykład josefa kiszki
31 stycznia 2012 r. na Politechnice Opolskiej odbył się wykład z cyklu spotkań z architekturą pod nazwą Fest 2. Pomysłodawcą jest Opolski Oddział sarp wraz z Katedrą Budownictwa i Architektury Politechniki Opolskiej. Dzięki tej współpracy
dotychczasowe wysiłki sarp-u propagowania nowoczesnej architektury zyskały
nowych odbiorców. Frekwencja zaskoczyła samych organizatorów, okazało się, że
mimo późnej pory przybyły tłumy studentów i ich starszych kolegów.
Tym razem gościem był Josef Kiszka, czeski architekt, zaprzyjaźniony z Politechniką Opolską, laureat wielu prestiżowych konkursów.
Spotkanie miało dwa oblicza. Z jednej strony zobaczyliśmy czeskie przykłady
nowoczesnej architektury. Z drugiej strony studenci dostali potężny ładunek in-
formacji jak prawidłowo zaprojektować budynki użyteczności publicznej. Zaproszony gość opowiadał, co trzeba podkreślić – po polsku o swoich projektach konkursowych. Przedstawił min. zrealizowany projekt rozbudowy Ambasady Republiki
Czeskiej w Luksemburgu, oraz projekt konkursowy Ambasady rp w Berlinie, wykonany we współpracy z polskim biurem Jojko + Nawrocki.
Na deser opowiedział o ambasadzie Republiki Czeskiej w Waszyngtonie zaprojektowanej przez firmę Chalupa Architekti. Małgorzata Adamowicz-Nowacka
4/z cyklu: młodzi do sarp – wystawa
pokonkursowa wnętrze-światło-cień
Kształtowanie przestrzeni wnętrza – architektonicznej duszy budowli – stanowi
temat ogólnopolskiego studenckiego konkursu pod hasłem Wnętrze Światło Cień.
Jest on realizowany rokrocznie przez Katedrę Kształtowania Środowiska Mieszkaniowego pod patronatem Prorektora ds. Studenckich Politechniki Krakowskiej
i Dziekana Wydziału Architektury Politechniki Krakowskiej oraz honorowym patronatem sarp Oddział Kraków. Uczestnicy, wykorzystując oświetlenie jako tworzywo równie konkretne jak materiał ścian, stropów czy posadzek zmagają się z problemem definiowania charakteru przestrzeni wewnątrz budynku. Dopełnieniem
autorskich idei są elementy wyposażenia ruchomego – identyfikowalne poprzez
produkcję fabryczną ikony dizajnu – wykreowane przez uznanych projektantów,
w tym także architektów z całego świata.
Najciekawsze rezultaty poszukiwań formy i nastroju wnętrza architektonicznego
można było obejrzeć w siedzibie sarp w Krakowie od 21 lutego do 12 marca 2012
podczas pokonkursowej wystawy prac nagrodzonych. Ich autorów można było poznać podczas wernisażu otwierającego wystawę. Wydarzenie to połączyło przedstawicieli różnorodnych środowisk, w dyskusji na temat przyszłości zainicjowanej
poprzez prezentację treści zawartych w przedstawionych projektach. Zaproszeni
przez organizatorów konkursu przedstawiciele środowiska akademickiego, architektonicznego, a także świata biznesu wymieniali swobodnie poglądy na temat
architektury wnętrz, kierunków jej rozwoju i metod kształcenia w artystycznej atmosferze krakowskiej galerii.
Istotnym dążeniem organizatorów konkursu jest promowanie związków teorii
z praktyką. Dlatego też stosowane w projektach produkty wybierane są spośród
produktów katalogowych, dostępnych na rynku. Jednakże przykłady współczesnego wzornictwa postrzegane winny być nie tylko jako elementy niezbędne funkcjonalnie, ale również jako przedmioty użytkowe – uzupełniające, intrygujące,
inspirujące – wzbogacające wystrój wnętrza. W obecnej, trzeciej edycji konkursu
ogólnopolskiego, a siódmej – wewnętrznego – były to oświetlenie firmy Foscarini
i Diesel, meble firmy Vitra, a także szkło architektoniczne firmy agc. Stało się to
możliwe dzięki współpracy Katedry Kształtowania Środowiska Mieszkaniowego
z firmami: Reflex Studio – architektura światła, Dynamico oraz agc Polska, która
dołączyła do grona organizatorów w trwającym roku akademickim.
Tematem tegorocznego zadania projektowego była aranżacja wnętrza mieszkalnego, biurowego lub strefy wejściowej do budynku usługowego w powiązaniu
z kontekstem zewnętrznym – przestrzenią publiczną, wejściową, ogrodem. Cel
przedstawiony został jako nadanie przestrzeni wnętrza unikalnego wyrazu, przy
| # 11 | marzec / kwiecień | 2012
10
zachowaniu wysokiej jakości walorów użytkowych. Wyróżniono prace, w których
elementy definiujące kształt przestrzenny, meble oraz oświetlenie tworzyły spójną kompleksową całość, poprzez podporządkowanie ich nadrzędnej idei czytelnej
w formie, materiale i kolorystyce. Podkreślano również jej jednorodność w kompozycyjnym powiązaniu strefy zewnętrznej budynku z wnętrzem, w modelowaniu
elementów małej architektury, wody i zieleni.
Więcej informacji na temat konkursu można znaleźć na stronach: Katedra Kształtowania Środowiska Mieszkaniowego, Wydział Architektury, Politechnika Krakowska
– www.kksm.pk.edu.pl, Reflex Studio – architektura światła, www.reflex–studio.
com.pl, Dynamico, www.dynamico.pl. Patrycja Haupt
Podsumowanie imprezy miało miejsce w sobotę wieczorem, kiedy nadszedł czas
na wręczenie pucharów, nagród i medali dla zwycięzców w poszczególnych kategoriach. Każdy z architektów obecnych na imprezie miał szansę na wylosowanie
wielu nagród w poszczególnych konkursach zorganizowanych przez sponsorów.
Oficjalny koktajl imprezy płynnie przekształcił się w snow party, gdzie amatorzy
zimowych sportów mogli odprężyć się na parkiecie.
W niedzielę najwytrwalsi wzięli udział w kolejnych sesjach treningowych, zajęciach w ramach akademii narciarskiej i testów sprzętu narciarskiego. Wyjazdy
uczestników były często poprzedzane licznymi deklaracjami o chęci przyjazdu na
kolejną edycję zawodów.
Impreza nie odbyłaby się bez silnego zaangażowania sponsorów –szeroko rozpoznawalnych marek takich jak Efaflex, Ergon, Fakro, Guardian, Hauraton, Kingspan i Reynaers.
Patronat honorowy sprawowały Klub Architektów Narciarzy i Tenisistów Klan
przy Zarządzie Głównym sarp, Zarząd Główny Stowarzyszenia Architektów Polskich i Małopolska Okręgowa Izba Architektów rp.
Patronat Medialny objęły gazety i wydawnictwa: „Arch”, „Builder”, „SportPlus”,
„Zawód: Architekt”, oraz „Inwestor”.
wyniki:
4/mistrzostwa polski architektów
w narciarstwie alpejskim
W dniach 9–11 marca w Zakopanem odbyły się xxi Mistrzostwa Polski Architektów
w Narciarstwie Alpejskim. Na zawody przybyło 120 architektów narciarzy i snowboardzistów, którzy postanowili spędzić jeden z ostatnich weekendów zimy na
sportowej rywalizacji i dobrej zabawie.
Architekci współzawodniczyli między sobą na wydzielonej części stoku zakopiańskiej Harendy w dyscyplinach slalom gigant i snowboard gigant w kategoriach kobiety 45+, kobiety open, mężczyźni 45+ i mężczyźni open. Uzupełnieniem części
sportowej był bogaty program towarzyszący – obszerne treningi i przyjęta z entuzjazmem akademia narciarska, prowadzone w profesjonalny sposób przez braci
Malczewskich, byłych reprezentantów Polski w narciarstwie alpejskim.
W piątkowy wieczór powitalny, utrzymany w stylu góralskim, nastąpiło uroczyste losowanie numerów startowych, po zakończeniu którego każdy uczestnik
mógł odebrać swój zawodniczy plastron z unikalnym, przypisanym mu numerem.
Podobnie jak w roku ubiegłym pomogła nam pogoda – w górach nadal leżał
śnieg, a w sobotę stok rozświetlało oczekiwane przez wszystkich słońce. Przebiegające we wspaniałej atmosferze zawody, zostały bardzo sprawnie przeprowadzone przez specjalistów z Tatrzańskiego Związku Narciarskiego. W specjalnej strefie
relaksu położonej w okolicach mety, zawodników oklaskiwali i dopingowali znajomi i inni architekci, którzy już zakończyli przejazdy.
| # 11 | marzec / k wiecień | 2012
11
wydarzenia
wydarzenia
slalom gigant kobiety 45+
I miejsce – Małgorzata Szczerbińska-Madler
II miejsce – Zofia Zuń
III miejsce – Małgorzata Cybulska-Marks
slalom gigant kobiety open
I miejsce – Agnieszka Bernas
II miejsce – Anna Dyląg
III miejsce – Katarzyna Leśnodorska
snowboard gigant kobiety open
I miejsce – Joanna Radziewanowska
II miejsce – Aleksandra Zwolińska
III miejsce – Bogna Świerkot
slalom gigant mężczyźni 45+
I miejsce – Marek Rytych
II miejsce – Janusz Łukasik
III miejsce – Tomasz Gluziński
slalom gigant mężczyźni open
I miejsce – Wojciech Gajewski
II miejsce – Jerzy Rusin
III miejsce – Jacek Grabarz
snowboard gigant mężczyźni open:
I miejsce – Łukasz Biernacki
II miejsce – Adam Żarczyński
III miejsce – Grzegorz Czaus
klasyfikacja drużynowa
I miejsce – Kuryłowicz & Associates
puchar firm
I miejsce – Marcin Woźniak (Guardian)
5/wystawa – architekt obok architektury –
manesha shaheed
Wystawa autorska z cyklu Architekt obok architektury prezentowana w Galerii
sarp w Krakowie od 13 marca do 2 kwietnia 2012 r. prezentowała dorobek twórczy
w dziedzinie malarstwa akrylowego kolejnej absolwentki Wydziału Architektury
i Urbanistyki Politechniki Krakowskiej. Manezha Shaheed z pochodzenia Afganka, urodzona w 1977 r. w Kabulu, po obronie pracy magisterskiej, której tematem
był Kabul Spatial Development Plan została zaproszona do współpracy przy projekcie rządowym w Afganistanie. Miał on na celu odbudowę systemu prawno-sądowniczego. Podczas ponad trzyletniego pobytu i pracy w ojczyźnie była odpowiedzialna za projekty 8 z 30 budynków sądów, z których dwa zostały wyróżnione
„msi Certificates of Appreciation” (prowincja Ghazni i Baghlan). Ponadto zajmowała się budynkiem Uniwersytetu Amerykańskiego w Kabulu i architekturą wnętrz
Sądu Najwyższego. Kierując stroną graficzną projektów wykonała przeznaczony
dla prezydenta album podsumowujący całość przedsięwzięcia.
Po powrocie do Krakowa współpracowała z kilkoma biurami architektonicznymi
oraz zajęła się malarstwem, które od dziecka było jej pasją. Pierwsze obrazy olejne
stworzyła już w okresie wczesno-szkolnym. Przez kolejne lata rozwijała swoje
zdolności plastyczne, stosując różne techniki pracy i szukając własnego stylu.
Obecnie używa głównie akrylu, suchych pasteli i ołówka. Wykorzystuje również
w swojej twórczości elementy grafiki komputerowej. Krystyna Łyczakowska
6/wyniki xiii edycji konkursu studenckiego
„architektury-murator”
20 kwietnia br. w Pawilonie Rzeźby na Wydziale Architektury Politechniki Warszawskiej, przy ul. Koszykowej 55 w Warszawie odbyła się uroczystość wręczenia
nagród w Konkursie Studenckim miesięcznika „Architektura-murator”. W tegorocznej XIII edycji studenci musieli zmierzyć się z tematem „Bezpieczniej w mieście”. W sumie na konkurs nadesłano 160 prac ze szkół architektonicznych oraz
artystycznych sprofilowanych na architekturę lub wzornictwo przemysłowe. Jury
w składzie: Maciej Miłobędzki (przewodniczący jury), Jan Kubec, Lech Rowiński,
Marlena Happach, Ewa P. Porębska (naczelna „Architektury–murator”) nagrodziło
w sumie 6 prac.
Nagrodę główną w wysokości 7500 zł otrzymał zespół studentek 4 roku Wydziału Architektury Politechniki Wrocławskiej w składzie: Anna Berezowska, Judyta Cichocka, Alicja Dragan, Marta Zatoka. Jak uzasadnia jury – pracę przyznano
za: „właściwą identyfikację problemu i konkretną odpowiedź projektową. Smart
Lock to propozycja blokady rowerowej, która jednocześnie spełnia rolę kamizelki
odblaskowej. Produkt nie tylko zapewnia bezpieczeństwo rowerzyście, ale także
stanowi zabezpieczenie przed kradzieżą. Jury doceniło estetyczne, wielofunkcyjne
i proste rozwiązanie, natomiast propozycja towarzyszącego mu stojaka wydaje
się być zbędna. Wykorzystanie tego przedmiotu jest możliwe także przy użyciu
innych stojaków”.
W konkursie przyznano również dwa równorzędne wyróżnienia I stopnia, dwa
równorzędne wyróżnienia II stopnia oraz jedno wyróżnienie honorowe. Wyróżnienie I stopnia ex aequo otrzymali studenci 1 roku warszawskiego Wydziału Architektury: Dorota Ryżko i Aleksander Maciak za: „uwypuklenie faktu, że znaczna
część naszych obaw może być wyimaginowana. Projekt Strachy na lachy zwraca
uwagę na to, że nadmierna kontrola może przynieść odwrotny skutek od zamierzonego. Jury doceniło także ciekawą formę wykonania projektu”. Równorzędne
wyróżnienie I stopnia przyznano zespołowi studentów 1 roku studiów II stopnia
na Wydziale Architektury Politechniki Wrocławskiej w składzie: Wojciech Mazan,
Ewa Mirska, Michał Romański, Karol Skalski, Piotr Woldan. Jury nagrodziło pracę
za: „dostrzeżenie problemu, ale także realistyczne podejście do sposobu jego rozwiązania. Jury doceniło zwrócenie uwagi na to, że proces poprawy jakości przestrzeni miejskiej wymaga działań społecznych i obecności osoby, która będzie
gwarantem ich realizacji”.
Wyróżnienie II stopnia ex aequo otrzymały Katarzyna Toczyńska i Agata Superczyńska, studentki 3 roku Wydziału Architektury i Urbanistyki Uniwersytetu
Artystycznego w Poznaniu za: „elegancką formę miejską, która rozwiązuje problem
higieny w miejscach publicznych”. Równorzędne wyróżnienie II stopnia otrzymały:
Anna Bay i Katarzyna Florysiak, studentki 3 roku Wydziału Budownictwa i Architektury Zachodniopomorskiego Uniwersytetu Technologicznego. Jury ujęła w pracy:
„wizja stworzenia przyjaznej, sąsiedzkiej przestrzeni i atmosfery, kreowanych samodzielnie przez mieszkańców i niewymagających dużych nakładów finansowych”.
Wyróżnienie honorowe otrzymały Katarzyna Kuczyńska i Kamila Szymańska, studentki 1 roku studiów magisterskich na Wydziale Architektury Krajobrazu Uniwersytetu Przyrodniczego we Wrocławiu za: „dowcipne zwrócenie uwagi na niefunkcjonalność posadzki miejskiej”.
Jury w imieniu Sponsora Głównego, firmy Drutex s.a., przyznało pozaregulaminową nagrodę specjalną pracy studentów 3 roku z gliwickiego Wydziału Architektury (zespół w składzie: Izabela Niemkowska, Alicja Dziurosz, Bartłomiej Ordon)
za: „wykorzystanie produktów firmy Drutex w celu zapewnienia bezpieczeństwa
w miejscu tak ważnym jak plac zabaw. Przy zapewnieniu atrakcyjnej formy wzbogaconej o funkcję edukacyjną stworzono rozwiązanie modułowe umożliwiające
powtarzalność rozwiązania”.
| # 11 | marzec / kwiecień | 2012
13
nagrody
NAJLEPSZE
ŚLĄSKIE
DYPLOMY
info pl | en
nazwa konkursu / competition title organizator / organizer
cel konkursu /
competition goal
jury / jury composition
nagroda główna / first prize wyróżnienie honorowe
honorable distinction
wyróżnienie honorowe
honorable distinction konkurs im. prof. arch. zygmunta majerskiego na najlepszy projekt dyplomowy wykonany na wydziale
architektury politechniki śląskiej w gliwicach ¾ prof. arch. zygmunt majerski competition for the
best diploma work at the faculty of architecture, silesian university of technology in gliwice.
sarp katowice, wydział architektury politechniki śląskiej w gliwicach ¾ sarp (association of polish
architects) katowice, faculty of architecture, silesian university of technology in gliwice
pokazanie możliwości twórczego użycia technologii betonowej w budownictwie.
cel ten realizuje się poprzez coroczny wybór najlepszych realizacji wykonanych z użyciem żelbetu.
¾ to demonstrate a creative use of a ferroconcrete technology in building construction.
this aim is realized by annual choice of the best accomplishments which use ferroconcrete.
arch. tomasz studniarek – przewodniczący jury | sarp katowice ¾ jury chairman | sarp katowice
arch. teresa biernat | wydział architektury politechniki śląskiej ¾ faculty of architecture,
silesian university of technology
arch. michał buszek | sarp katowice
arch. piotr buśko | sarp katowice
arch. nina juzwa | wydział architektury politechniki śląskiej ¾ faculty of architecture,
silesian university of technology
arch. robert konieczny | sarp katowice
arch. tomasz taczewski | wydział architektury politechniki śląskiej ¾ faculty of architecture,
silesian university of technology
anna struska / zoo proactive. projekt przebudowy śląskiego ogrodu zoologicznego w chorzowie /
promotor: dr inż. arch. jan kubec ¾ anna struska / zoo proactive. plan for the reconstruction of
the silesian zoological garden in chorzów / supervisor: dr ing. arch. jan kubec
anna przybyłka / szkoła 24. campus i wydział nauk akademii im. jana długosza w częstochowie /
promotor: dr inż. arch. joanna serdyńska ¾ anna przybyłka / school 24. campus and faculty of
sciences of the jan długosz academy in częstochowa / supervisor: dr ing. arch. joanna serdyńska
barbara ziemba / ziemia obiec(yw)ana. projekt koncepcyjny nowego centrum łodzi /
promotor: dr inż. arch. jan kubec ¾ barbara ziemba / the promised land. conceptual project for
the new center of łódź / supervisor: dr ing. arch. jan kubec
opinie jury | opinions of the competition jury
2011
| # 11 | marzec / k wiecień | 2012
Do XIV edycji konkursu im. prof. arch. Zygmunta Majerskiego na najlepszy projekt dyplomowy wykonany na Wydziale Architektury Politechniki
Śląskiej w Gliwicach w roku 2012 zgłoszono ponad 60 projektów. Wyłonienie najlepszego dyplomu i 2 wyróżnień spośród tak wielu zgłoszonych
prac wymagało wielu analiz i dyskusji na posiedzeniach jury. Mankamentem, który uwidocznił się w trakcie oceny zgłoszonych prac, było skupienie się na podaniu projektu, grafice, wizualizacji – pozostawiając wiele
niedopowiedzeń tak w koncepcji, jak i w jej projektowym rozwinięciu. Na-
leży jednak podkreślić, że dobór tematów prac był różnorodny i można żałować, że część z nich nie była w pełni satysfakcjonującą odpowiedzią na
świetnie zadane pytanie projektowe.
Wyróżnione dyplomy opisują 3 różne przestrzenie aktywności architekta, powiązane są ze sobą ciekawym, niestandardowym, czasami kontrowersyjnym podejściem do wybranego tematu. Opinia sądu konkursowego, zamieszczona poniżej, nie pozostawia wątpliwości że zwycięska praca była
najlepszą spośród dyplomów magisterskich obronionych w minionym roku.
| # 11 | marzec / kwiecień | 2012
14
nagrody
15
nagrody
en | The fourteenth edition of the prof. arch. Zygmunt Majerski Competition for the best diploma works at Faculty of Architecture, Silesian University of Technology in Gliwice received over 60 submissions. Selecting
the best diploma and the two distinctions from so many entries required
much analysis and discussions during the jury’s meetings. The shortcoming, which became apparent during the evaluation of works was the focus on the graphic and visual aspect of the project – leaving much unsaid
concerning the concept and the project description. It should be emphasized however that the selection of project topics was diverse but unfortunately not all of them were a satisfactory answer to the well formulated contest question.
The awarded diplomas describe three different aspects of an architect’s
activity and have in common an interesting, nonstandard and sometimes
even controversial approach to the chosen topic. The Opinion of the contest jury leaves no doubt that the winning work was the best amongst the
submitted masters diplomas from the last academic year.
anna struska | 1.nagroda
Zwycięska praca dyplomowa jest nową propozycją projektową rozwiązania architektonicznego dla Śląskiego Ogrodu Zoologicznego, położonego
w chorzowskim Wojewódzkim Parku Kultury i Wypoczynku. Istniejący obiekt
lata świetności ma już za sobą i wyraźnie wymaga inspirującej i twórczej
interwencji. Zwycięski projekt jest takim rozwiązaniem. Pomimo rozmachu,
udowadnia, że przyjęte założenia są realne do przeprowadzenia. Szczególnie
wartościowe w projekcie jest wykorzystanie walorów miejsca i właściwe
dyspozycje funkcjonalne rozległego założenia urbanistycznego. Wysoko
ocenione zostały cześć analityczna oraz rozwiązania architektoniczne.
anna przybyłka | wyróżnienie honorowe
Wyróżnienie przyznano za ciekawą propozycję budynku, którego rozwiązania urbanistyczne dopełniają i scalają cały zespół kampusu Uniwersytetu
w Częstochowie, tworząc właściwą dla tego miejsca dominantę. Zwracają
również uwagę rozwiązania architektoniczne, tworzące w bardzo kompaktowym budynku przestrzenie ogólnodostępne, zlokalizowane w wewnętrznej strukturze obiektu.
barbara ziemba | wyróżnienie honorowe
Wyróżnienie przyznano za bezkompromisowy projekt rewitalizacji przestrzeni miejskiej i próbę stworzenia nowej, atrakcyjnej przestrzeni w zdegradowanej zabudowie śródmiejskiej Łodzi. Wątpliwości budzi decyzja
o wydzieleniu nowej przestrzeni murem, który w intencji Autorki miał podkreślić wpisanie nowej zabudowy w uporządkowany układ urbanistyczny,
a w efekcie stworzył zamkniętą dla ogółu „ziemię obiecaną”. Projekt do-
| # 11 | marzec / k wiecień | 2012
zoo proactive, 1. nagroda, proj. anna struska
ceniono za konsekwentne założenia, jednak pozostaje wrażenie niedosytu
jeżeli chodzi o dopracowanie i zaplanowanie wewnętrznej przestrzeni.
opis autorski 1. nagrody | arch. anna struska
zoo proactive. projekt przebudowy śląskiego ogrodu zoologicznego w chorzowie | Projekt zoo Proactive to manifest możliwości zmian,
jakie mogą zachodzić w Wojewódzkim Parku Kultury i Wypoczynku. Park
ma podstawy, by stać się jedną z głównych atrakcji turystycznych Śląska,
co przyniosłoby wymierne korzyści dla mieszkańców aglomeracji.
Wojewódzki Park Kultury i Wypoczynku zrealizowany został według projektu prof. Niemirskiego (1954 rok). Na 600 hektarach nieużytków pokopalnianych znajdujących się między Chorzowem, Siemianowicami Śląskimi
i Katowicami stworzono przyrodniczo-rekreacyjny kompleks o bogatym
programie użytkowym (m.in. Stadion Śląski, Wesołe Miasteczko, zoo, Planetarium). Górnicze hałdy zamieniły się w „zieloną wyspę” w samym centrum przemysłowej aglomeracji.
Od wielu lat problemy własnościowe, programowe i ekonomiczne degradują park. W 2006 roku opracowano program modernizacji wpkiw. Zakłada
on powstanie m. in. centrum hotelowego i edukacyjnego na obrzeżach parku.
Taką lokalizację uznaję za dowód presji urbanistycznej nałożonej na tereny rekreacyjne aglomeracji. W opozycji do tych założeń powstał projekt
zoo Proactive. Na przykładzie zoo – najbardziej deficytowej jednostki –
prezentuję, jak efektywne może być doinwestowanie już zagospodarowanych terenów Parku.
Chorzowskie zoo działa od 1954 roku, jego powierzchnia to ok. 50 ha.
Początkowo był jednym z najprężniej rozwijających się ogrodów zoologicznych w Polsce. Jednak od lat 80. w infrastrukturze zoo nie obserwujemy
większych zmian. Luka inwestycyjna sprawia, że pawilony wiwaryjne melancholijnie przypominają o czasach swojego powstania. Chaotyczny układ
urbanistyczny ogrodu skutkuje zbyt długą ścieżką edukacyjną (5 km), a sezonowość oferty wpływa negatywnie na frekwencję odwiedzających. Widoczny jest brak wizji, wytyczonego kierunku rozwoju.
Projekt zoo Proactive zakłada całkowitą reorganizację układu przestrzennego ogrodu:
• skoncentrowanie wybiegów zwierzęcych = skrócenie trasy edukacyjnej;
• strefowanie wybiegów wg krain zoogeograficznych;
• wprowadzenie okręgu – budynku wielofunkcyjnego, który sprawi, że zoostanie się organizacją samofinansującą;
• dodanie abstrakcji – uniesienie okręgu – spaja estetycznie całe założenie
i wprowadza nowy sposób obserwacji zwierząt;
• założenie pawilonów zimowych wokół okręgu, dzięki którym można cały
rok oglądać zwierzęta.
Budynek główny to okrąg o promieniu wewnętrznym 200 m i szerokości
traktu 20 m, składa się on z trzech poziomów. Na głównej kondygnacji (+1)
znajdują się funkcje takie jak: przestrzenie wystawowe, wiwaria, centrum
edukacyjne, sale konferencyjno-audytoryjne, administracja, czy restauracje.
Poziom ten działa w całości jako platforma widokowa, pozwalająca na ciągły
wizualny kontakt ze zwierzętami na „wewnętrznym dziedzińcu”. Bezpośredni
kontakt ze zwierzętami mamy w segmentach wiwaryjnych (ptaszarnia,
małpiarnia, terrarium). Poziom +1 połączony jest z częścią podziemną (−1)
przestrzeniami „topograficznymi” – wielofunkcyjnymi pochylniami, schodami tarasowymi. Na kondygnacji −1 znajduje się akwarium i wystawa archeologiczna. Poziom ten połączony jest z istniejącą zewnętrzną doliną dinozaurów znajdującą się w środku założenia urbanistycznego. Przestrzenie
topograficzne zapewniają płynność trasy edukacyjnej (ok. 2 km), ale także
pozwalają na istnienie autonomicznej części hotelowej na poziomie +1, generującej całoroczny dochód.
Sylweta okręgu podąża za topografią działki, przez co budynek jest w całości 2% pochylnią. Ikoniczny charakter budynku jest wynikiem dużej skali
założenia. Jednak język architektoniczny, jakim operuje – jest ascetyczny
i sprawia, że budynek łagodnie wpisuje się w krajobraz.
zoo Proactive jest śmiałą koncepcją urbanistyczno-architektoniczną przebudowy Śląskiego Ogrodu Zoologicznego. To propozycja nowoczesnej instytucji,
a także dowód na to, że w sercu aglomeracji śląskiej może powstać tętniąca
życiem przestrzeń publiczna, w której przeplata się natura, nauka i kultura
| # 11 | marzec / kwiecień | 2012
16
nagrody
17
nagrody
schemat ideowy
elewacja
aksonometria
przekrój urbanistyczny
rzuty – poziom 0
| # 11 | marzec / k wiecień | 2012
sytuacja
| # 11 | marzec / kwiecień | 2012
18
nagrody
19
nagrody
sytuacja
opis autorski pracy wyróżnionej |
arch. anna przybyłka
szkoła 24. campus i wydział nauk akademii im. jana długosza w częstochowie | Projekt jest próbą poszukiwania nowej formuły funkcjonowania budynku uczelni wyższej, który wraz z podziałem na niezależne strefy można udostępniać wybranym grupom użytkowników przez całą dobę.
Jednoczesne otwarcie się na działalność różnorodnych organizacji akademickich, kultury oraz środowisko lokalne sprawia, że obiekt ten może być
spostrzegany, jako „miejsce styku” miasta i miasta studentów – campusu.
W kształtowaniu struktury obiektu zwrócono szczególną uwagę na tworze nie przestrzeni indywidualnej nauki, które mogą być alternatywą dla
uczenia się w domu. Dzięki nim w budynku powstaje możliwość częstszego kontaktu z innymi studentami i pracownikami akademickimi, do działań w grupie, spotkań, czy szybkiego dostępu do zasobów bibliotecznych
| # 11 | marzec / k wiecień | 2012
| # 11 | marzec / kwiecień | 2012
20
nagrody
0
5
10
21
nagrody
15 m
0
przekroje
rzuty – poziom 0
0 5 10 15 m
5
10
15 m
0 5 10 15 m
opis autorski pracy wyróżnionej |
arch. barbara ziemba
ziemia obiec(yw)ana. projekt koncepcyjny nowego centrum łodzi |
Łódzki kwartał zabudowy to wąskie kamienice z głębokimi podwórzami,
otoczone siecią długich ulic. Struktura zabudowy jest niezmienna od setek lat, podobnie jak i funkcja. Projekt zakłada przetworzenie zastanej
siatki urbanistycznej na nowy język organizujący miasto. Jest próbą wpisania „nowego” w zastany kontekst miejsca. Ideą jest stworzenie Ziemi
Obiec(yw)anej – Tajemniczego Ogrodu z matrycą zabudowy – inteligentną
siatką umożliwiającą różnorodne konfiguracje funkcji i form krajobrazu oraz
stanowiącej alternatywę dla małej ilości i złej jakości przestrzeni publicznych Łodzi. W projekcie zaproponowano różne typologie mieszkań w celu
wygenerowania nowego typu relacji społecznych pomiędzy łodzianami,
które w obecnym stanie praktycznie nie istnieją
| # 11 | marzec / k wiecień | 2012
sytuacja
| # 11 | marzec / kwiecień | 2012
38
prezentacje
39
prezentacje
WYSTAWA W PAWILONIE
POLSKIM NA BIENNALE
ARCHITEKTURY W WENECJI
tekst: tomasz malkowski
T
egoroczna 13. Międzynarodowa Wystawa Architektury w Wenecji
odbędzie się pod hasłem Common ground, czyli „Wspólna
płaszczyzna”. Kuratorem całej ekspozycji został brytyjski architekt
David Chipperfield. Autor odbudowy zniszczonego budynku Neues
Museum w Berlinie chce, by wenecka wystawa dotykała problematyki
znaczenia architektury dla przestrzeni publicznej we współczesnym
mieście.
W biennale uczestniczyć będzie 41 krajów, nie zabraknie w nim również
Polski. W marcu, Ministerstwo Kultury i Dziedzictwa Narodowego oraz
Narodowa Galeria Sztuki Zachęta rozstrzygnęły konkurs na wystawę
w Polskim Pawilonie. Jury w składzie: Krzysztof Domaradzki, Krzysztof
Ingarden, Zina Jarmoszuk, Jarosław Lubiak, Krzysztof Nawratek, Paweł
Potoroczyn, Elias Redstone, Marcin Szczelina, Gabriela Świtek, Aleksandra Wasilkowska, Hanna Wróblewska, pod przewodnictwem Jerzego
Grochulskiego, Prezesa Stowarzyszenia Architektów Polskich, wybrało
zwycięzcę spośród kilkudziesięciu nadesłanych na konkurs propozycji.
Za najlepszy – uznało projekt artystki Katarzyny Krakowiak o roboczym
tytule Każdy ma prawo do dźwięku, którego kuratorem jest Michał Libera.
– Projekt przenosi to, co dzieje się w przestrzeni wspólnej na zewnątrz,
do wnętrza pawilonu. Projekt zakłada „podsłuchiwanie” innych, kwestionując ostrość podziału na to, co intymne i to, co publiczne. Czyni to
poprzez transfer dźwięku – z jednej więc strony odrywa się od dosłowności
przestrzeni i materii, z drugiej, poprzez sposób konstruowania projektu –
ingerencję w infrastrukturę techniczną, zakładanie nieprzewidywalności
| # 11 | marzec / k wiecień | 2012
Katarzyna Krakowiak, artystka
zajmująca się fenomenem
dźwięku w przestrzeni publicznej
będzie polską reprezentantką
na 13. Międzynarodowej Wystawie
Architektury w Wenecji w 2012 r.
Wygrała konkurs na wystawę
w Polskim Pawilonie wspólnie
z kuratorem – Michałem Liberą
kasia krakowiak, „human antenna”, performans przygotowany na festiwal alternativa 2011, foto: elvin flamingo
stanu zastanego oraz negocjacji formalno-prawnych – dotyka samego
sedna tego, czym dziś jest praca architekta. Idea „Common ground” jest
potraktowana w sposób nowatorski, realizowana zarówno na poziomie
idei, jak i konstrukcji oraz funkcjonowania ekspozycji – piszą jurorzy
w uzasadnieniu werdyktu.
Udział Polski w 13. Międzynarodowej Wystawie Architektury w Wenecji finansuje Ministerstwo Kultury i Dziedzictwa Narodowego Rzeczypospolitej Polskiej.
opis autorski nagrodzonej pracy – każdy ma prawo do dźwięku
(tytuł roboczy) – michał libera
Każda architektura jest zjawiskiem dźwiękowym. Stanowi środowisko
rozprzestrzeniania się dźwięku, wzmacnia pewne jego właściwości
kosztem innych, ale także pochłania dźwięk, filtruje i przekazuje go
dalej. W dyskretny i niewidzialny sposób organizuje tym samym nasze
życie społeczne. Perspektywa dźwiękowa pozwala mówić o tym procesie
inaczej niż w kategoriach oddzielania i wydzielania przestrzeni społecz-
nych. Ściany, podłogi, systemy wentylacji, ocieplania czy kanalizacji –
wszystkie one stanowią raczej systemy łączenia i przekształcania relacji
międzyludzkich, niż ich separowania. Oznacza to jednak także,
że w rzeczywistości modernistyczna obietnica zagwarantowania przestrzeni intymnej jest raczej ambiwalentnym uczestnictwem w intymności,
które odnajdujemy w takich praktykach jak nasłuchiwanie, podsłuchiwanie
czy inne procedury słuchania przez architekturę. Naszym celem jest
wywołanie dyskusji na temat funkcji architektury w wyznaczaniu tytułowego „wspólnego gruntu”, a także granic, do których jesteśmy w stanie
się zbliżyć w dążeniu do jego osiągnięcia. Perspektywa słuchania
pozwala postawić to pytanie w nowym świetle i zwrócić uwagę na aspekty
pomijane często zarówno w teorii, jak i praktyce architektonicznej.
Na podstawie tych założeń, Pawilon Polski przekształcony zostanie
w centrum słuchania całego budynku składającego się z pięciu pawilonów. Projekt będzie zaproszeniem do doświadczania architektury
jako gigantycznego i złożonego procesu dźwiękowego wyznaczającego
zakres tego, co wspólne. Architektura zostanie ukazana jako pierwotny
system słuchania (za) nas – wytwarzający, przenoszący i zniekształcający
dźwięki. | # 11 | marzec / kwiecień | 2012
44
prezentacje
45
prezentacje
WANG SHU – LAUREAT
PRITZKERA 2012
tekst: tomasz malkowski
P
rzyznawana od 1979 roku Nagroda Pritzkera po raz drugi została
przyznana architektowi z Chin. Pierwszy raz ten honor przypadł
Ieoh Ming Pei w 1983 roku, który jednak na co dzień pracuje w usa
i znany jest z zamiłowania do modernistycznej, uniwersalnej architektury.
W tym roku jury „architektonicznego Oscara” postanowiło nagrodzić
architekta nie tylko pochodzącego z Państwa Środka, ale na co dzień tworzącego architekturę w tym kraju, którego twórczość aż emanuje
chińskim duchem. Wang Shu może dla niektórych wydawać się wręcz
mało znany, właśnie przez swoje skupienie na lokalnej działalności, tym
większe uznanie dla jurorów Pritzkera, że nagroda przestała być jedynie
honorowaniem architektonicznych gwiazd.
Shu, 48-letni architekt prowadzący pracownię w Hangzhou otrzyma
wykonany z brązu medal Pritzkera oraz czek na 100 tys. dolarów 25 maja
w Pekinie. Jurorzy tak uzasadnili swój wybór: Nagrodzenie architekta
z Chin to podkreślenie znaczenia tego kraju dla rozwoju współczesnej
architektury i urbanistyki. Dodatkowo, w najbliższych dekadach chiński
sukces w urbanizacji będzie ważny nie tylko dla tego państwa, ale może
stać się wzorem dla świata. Ten rozwój, jak urbanizacja na całym świecie,
winna być w harmonii z lokalnymi potrzebami i kulturą. Lord Palumbo,
przewodniczący jury mówi, że właśnie architektura Wang Shu reprezentuje
takie idealne podejście: Kwestia właściwych relacji pomiędzy współczesnością a przeszłością jest szczególnie na czasie, zwłaszcza patrząc na
ostatnie gwałtowne procesy urbanizacji w Chinach. Odwieczny dylemat
– czy architektura winna być zanurzona w tradycji, czy raczej ma patrzeć
| # 11 | marzec / k wiecień | 2012
Tegoroczny Pritzker trafi do rąk
chińskiego architekta Wang Shu.
Po raz kolejny jurorzy „architektonicznego Oscara” uhonorują nie
stararchitekta, a lokalnego
projektanta. W budynkach Shu
tradycja i kontekstualne podejście
stanowią punkt wyjścia do
tworzenia uniwersalnej
i ponadczasowej architektury
ceramiczny dom w jinhua w chinach,
realizacja: 2003–2006, foto: lv hengzhong
| # 11 | marzec / kwiecień | 2012
46
prezentacje
ceramiczny dom w jinhua w chinach, realizacja: 2003–2006, foto: lv hengzhong
tylko w przyszłość – znika w dziełach Wang Shu. Tegoroczny laureat
wykracza poza ten spór, tworzy architekturę, która jest ponadczasowa,
głęboko zakorzeniona w lokalnym kontekście i jednocześnie uniwersalna.
Wang Shu prowadzi własną praktykę od 1997 roku. Wtedy w Hangzhou wraz z żoną Lu Wenyu założył pracownię o dość niezwykłej nazwie
– Amateur Architecture Studio. Oddaje ona podejście architekta do
zawodu, bliskie dawnym budowniczym, dla których ważna była spontaniczność (rozumiana jako intuicyjne podejście), umiejętności rzemieślnicze oraz tradycja. Shu spędził wiele lat pracy na budowach, by lepiej
poznać tradycyjne sposoby budowania i formowania budynków. Zdobytą
wiedzę wykorzystuje do tworzenia współczesnych projektów, adaptując
i transformując stare techniki i tradycyjne materiały. To właśnie to
unikalne połączenie głębokiego zrozumienia tradycji, intensywnych prac
| # 11 | marzec / k wiecień | 2012
47
prezentacje
kampus xiangshan – akademii sztuk pięknych w hangzhou w chinach, faza i, realizacja: 2002–2004
badawczych oraz chęci eksperymentowania, które składają się na filozofię
projektową Shu – spotkały się z uznaniem jurorów Nagrody Pritkzera.
Budynki chińskiego architekta to zazwyczaj bardzo uproszczone bryły,
w których redukcja elementów bynajmniej nie prowadzi do tworzenie
powtarzalnych form czy minimalistycznych pudełek. Oszczędność jest
tutaj raczej podyktowana skupieniem na samym materiale – podejście
bardzo bliskie do sposobu pracy jednego z poprzednich laureatów Pritzkera – Petera Zumthora. Zarazem Shu tworzy często monumentalne
formy tchnące niezwykłym spokojem. Całość jest zawsze idealnie skrojoną
i funkcjonalną maszyną do mieszkania, pracy czy innych ludzkich
aktywności.
Takie jest na przykład Muzeum Historii w Ningbo, ukończone w 2008
roku, wyglądające jak wielka skała poprzepruwana szczelinami. Monumen-
| # 11 | marzec / kwiecień | 2012
48
prezentacje
49
prezentacje
kampus xiangshan – akademii sztuk pięknych w hangzhou w chinach, faza ii, realizacja: 2004–2007
talna bryła jest jednak pełna kameralnych przejść i zaułków, wnętrze
przenika się z zewnętrzem poprzez rzeźbiarskie nacięcia kubatury,
szatkujące jej masę na „góry” i „doliny”. Konotacje geologiczne potęgują
naturalne materiały, z jakich zbudowano gmach muzeum – to w dużej
mierze kamień, ale i pochodząca z odzysku cegła czy dachówka. Nawet
żelbetowe ściany, kojarzące się z mechaniczną, odczłowieczoną architekturą
– w rękach Shu przemieniają się w chropowate powierzchnie niczym
kora drzew, za sprawą śladów po odciśniętym bambusowym szalunku.
Korzystanie z naturalnych materiałów, często z recyklingu, stało się
w zasadzie znakiem rozpoznawczym architektury Wang Shu. Akurat o te
ostatnie w goniących za nowoczesnością Chinach, czytaj śniących o wieżowcach z betonu i szkła – nietrudno. Studio Shu podjęło się krytycznego
spojrzenia na rolę architektów w burzeniu i niszczeniu olbrzymich
| # 11 | marzec / k wiecień | 2012
miejskich obszarów w Chinach. Architekt często zbiera materiały z rozbieranych tradycyjnych dzielnic mieszkalnych. Tak stało się na
Biennale Architektury w Wenecji w 2006 roku, gdzie Amateur Architecture
Studio przygotowało instalację Tiled Garden, na którą składało się
66 tys. dachówek uratowanych z wyburzanych tradycyjnych chińskich
domów – hutongów. Zamiast spoglądać na zachodnie wzorce, jak robi
większość chińskich kolegów Shu, On pozostaje wierny kontekstowi
chińskiej kultury i historii. W rodzinnym mieście w Hangzou architekt
z kolei ponownie wykorzystał 2 miliony rozbiórkowych ceramicznych
dachówek do budowy rozległego kompleksu tamtejszej Akademii Sztuk
Pięknych. Posłużyły one nie tylko jako materiał pokrycia dachowego,
ale uformowano również z nich horyzontalne, szerokie łamacze światła
ocieniające fasady. Tworzą na elewacjach narastające rytmicznie daszki
| # 11 | marzec / kwiecień | 2012
52
prezentacje
53
prezentacje
muzeum historii ningbo w ningbo w chinach, realizacja: 2003–2008, foto: lv hengzhong
– dają w rezultacie bryłę, która może być odczytana jako dalekie echo
formy pagody.
Wang Shu wyjaśnia swoją filozofię projektową w prostych słowach: Dla
mnie architektura winna być spontaniczna, dla prostej przyczyny,
ponieważ jest treścią codziennego życia. Kiedy mówię, że zbudowałem
„dom”, zamiast użyć słowa „budynek”, mam na myśli coś bliższego życia,
powszedniości. Kiedy nazwałem swoją pracownię „Architektura Amatorska” chciałem podkreślić spontaniczne i eksperymentalne aspekty mojej
pracy, będąc w opozycji do oficjalności i monumentalności.
Takie hołdujące skromności, recyklingowi i ludzkiej skali myślenie
o architekturze, bliskie założeniom zrównoważonej architektury, jest
w ogarniętych gigantomanią Chinach wręcz awangardowe. Twórczość
Shu jest w zupełnej opozycji do tego, czym w folderach reklamowych
| # 11 | marzec / k wiecień | 2012
chwalą się na co dzień sami Chińczycy, gdzie kolejne spektakularne
materiało- i energochłonne ikony budują pochodzący z Zachodu stararchitekci. Szczęśliwie jurorzy Pritzkera po raz kolejny mają odwagę
przypomnieć nam o podstawowych wartościach architektury.
Shu wpisuje się w ciąg wybitnych twórców nagrodzonych tym wyróżnie
niem, nie goniących za modami, jak choćby zeszłoroczny laureat –
pochodzący z Portugalii Eduardo Souto de Moura czy wspomniany już
Szwajcar Peter Zumthor
| # 11 | marzec / kwiecień | 2012
54
prezentacje
55
prezentacje
bio | wang shu → urodził się w 1963 roku
w Urumczi w Sinciang, najbardziej wysuniętej
na zachód prowincji Chin. Ukończył wydział
architektury Politechniki w Nankinie w 1988
rok. W 1997 roku wraz z żoną Lu Wenyu założył
w Hangzhou pracownię – Amateur Architecture
Studio.
Wang Shu jest profesorem oraz dziekanem
wydziału architektury Akademii Sztuk Pięknych
w Hangzhou. W 2011 stał się pierwszym chińskim wizytującym profesorem w prestiżowej
Harvard Graduate School of Design w Cambridge
w Massachusetts.
W 2011 roku otrzymał Złoty Medal Architektoniczny od francuskiej l’Académie d’Architecture.
W 2010 roku otrzymał specjalne wyróżnienie
na Biennale Architektury w Wenecji za
instalację Decay of a Dome. W 2010 roku Wang
Shu wspólnie z Lu Wenyu zostali nagrodzeni
Schelling Architecture Prize, za ich realizacje,
w których ważne są nie tylko poszukiwania
i eksperymentowanie, ale i zagłębianie się
w historię i teorię architektury. W 2005 roku
za instalację Pięć Rozproszonych Domów
w Ningbo otrzymał nagrodę Asia Pacific Holcim
Awards, przyznawaną zrównoważonym konstrukcjom. W 2003 roku biblioteka Wenzheng
otrzymała chińską nagrodę w dziedzinie
architektury.
Ważniejsze realizacje pracowni Wang Shu:
Biblioteka Wenzheng Uniwersytetu Suzhou
(2000); Muzeum Sztuki Współczesnej w Ningbo
(2005); instalacja Pięć Rozproszonych Domów
w Ningbo (2005); kampus Xiangshan – Akademii Sztuk Pięknych w Hangzhou (faza I – 2004,
faza II – 2007); Ceramiczny Dom w Jinhua
(2006); zespół mieszkaniowy Vertical
Courtyard Apartments w Hangzhou (2007);
Muzeum Historii Ningbo w Ningbo (2008);
pawilon wystawowy w Hangzhou (2009).
instalacja pięć rozproszonych domów
w ningbo w chinach, realizacja: 2003 – 2006,
foto: lang shuilong
| # 11 | marzec / k wiecień | 2012
| # 11 | marzec / kwiecień | 2012
70
wystawy
71
wystawy
MODERN EAT
MODERN
tekst: tomasz malkowski
M
odernizm ze swoją pychą i dumą, wydawał się w połowie xx wieku
równie wieczny i niezniszczalny, jak świętujący wówczas triumfy
socjalizm. Jednak ustrój, któremu dawano tysiące lat trwałości,
już kilka dekad później rozsypał się w drobny mak, równolegle dzieła
i idee modernizmu szybko dewaluowały się. Wczorajsze ikony architektury
nagle przemieniły się w obiekty niechciane, nielubiane, często wręcz
znienawidzone. Architektura jak zwykle padła ofiarą polityki. Wszystko,
co powstało w Polsce pomiędzy 1945 a 1989 rokiem – automatycznie
otrzymuje etykietkę komunistycznego tworu. Nie mówi się – „to modernistyczny budynek”, to „doskonały przykład stylu międzynarodowego”,
czy „świetny egzemplarz brutalizmu” – ale krótko i obrazowo: „socjalistyczny
moloch” lub „prl-owski bunkier”.
śmierć modernizmu
Na całym świecie modernizm znalazł się na straconej pozycji od czasu symbolicznego upadku bloków osiedla Pruit-Igoe w Saint Louis w usa, który
krytycy jednogłośnie okrzyknęli końcem modernizmu. Był to znak,
że podstawowe założenia twórców stylu międzynarodowego oraz idee
Karty Ateńskiej skompromitowały się. Jednak z dzisiejszej perspektywy wyburzenie dzieła Minoru Yamasaki było zaledwie zwiastunem odległego
jeszcze końca. I to bynajmniej nie triumfujący postmodernizm miał zadać
efektowne coup de grâce modernie, ale agresywny kapitalizm i ogólna
słabość ochrony współczesnego dziedzictwa.
| # 11 | marzec / k wiecień | 2012
Katowicka Galeria Architektury
przygotowuje wystawę – rodzaj
panoramy przemian Polski
widzianych przez pryzmat życia
i śmierci nowoczesnej architektury
1
1
etap 1. / pawilon „chemii” / 1959–ok. 1989
realizacja: 1959–1960
autorzy: Jan Bogusławski, Bohdan Gniewiewski
dekoracja: Alina Bogusławska
foto: Zbyszko Siemaszko (Narodowe Archiwum Cyfrowe)
Główną zasadą projektową dla niewielkiego pawilonu
handlu artykułami chemicznymi ukończonego w 1960 roku
było konsekwentne podporządkowanie architektury efektowi maksymalnej przejrzystości, tak aby wnętrze było
całkowicie widoczne dla przechodniów. Projektanci,
Jan Bogusławski i Bohdan Gniewiewski, stworzyli obiekt
lekki i ultranowoczesny, skomplikowany w swojej prostocie,
niebanalnie operujący przestrzenią. Jedyny widoczny
element zaskakującej konstrukcji – cztery wiązki ukośnych
stalowych słupów wspierających dach i strop górnej kondygnacji – został cofnięty w głąb budynku, co umożliwiło
całkowite przeszklenie wszystkich elewacji. Subtelną
rytmikę tym wielkim taflom szkła nadawały wkomponowane
ukośnie w lico ściany wykusze-gabloty. Od strony ulicy
Brackiej lekko wygięty w górę dach utworzył podcień, domknięty na zasadzie kontrapunktu wolno stojącą gablotą.
Nawet wnętrze, zorganizowane wokół antresoli, było intrygującą grą nachylonych stropów, ukośnych świetlików
i przesuniętych w rzucie schodów.
1
| # 11 | marzec / kwiecień | 2012
72
wystawy
73
wystawy
1
2
Dopiero dziś stajemy się świadkami ostatecznego końca modernizmu.
W tej architektonicznej apokalipsie czterech jeźdźców dokonuje destrukcji
w białych rękawiczkach przy aprobacie władz i często towarzyszy temu
przyklaśnięcie ogółu społeczeństwa. Znikają najdoskonalsze przykłady
epoki powojennego modernizmu, nawet te, które uchodziły za arcydzieła.
Jednak czy na pewno były to bezsprzecznie arcydzieła? Niestety, te
obiekty są zbyt młode, by w potocznym rozumieniu stanowiły godne
ochrony zabytki, zbyt niepokornie nowoczesne, by wzbudzały powszechny
zachwyt. I do tego to fatalne urodzenie – w socjalizmie! Dekomunizacja
odgrywa tu jednak mniejszą rolę, znacznie większą – ignorancja nas
wszystkich.
polski koniec moderny
W Polsce koniec modernizmu nie mógł nastąpić od efektownego wyburzenia blokowiska – przy ciągłym deficycie mieszkań, nawet obskurne bloki
z wielkiej płyty mogą spać spokojnie – co najwyżej grozi im prymitywna
termomodernizacja i pomalowanie na majtkowy róż. W gorszej sytuacji
są budynki komercyjne lub te znajdujące się w atrakcyjnych lokalizacjach,
| # 11 | marzec / k wiecień | 2012
stają się one elementem bezpardonowej rynkowej gry. Tak stało się
w grudniu 2006 roku, kiedy wyburzono warszawski Supersam projektu
architektów Jerzego Hryniewieckiego i Macieja Krasińskiego oraz
konstruktora Wacława Zalewskiego. Otwarty w 1962 roku był pierwszym
polskim samoobsługowym sklepem wielkopowierzchniowym z swobodnym dostępem do półek, jakbyśmy dziś powiedzieli – supermarketem.
Nie tylko wyróżniała go nowatorska jak na tamte czasy funkcja, ale przede
wszystkim wizjonerska bryła i fantastyczna konstrukcja dachu. W jego
miejscu budowany jest obecnie 90 metrowy wieżowiec ze sporą galerią
handlową w dolnych kondygnacjach, z pewnością nowy obiekt będzie
generował wielokrotnie większe zyski niż pojedynczy sklep.
Mimo, że sprawa Supersamu odbiła się głośnym echem i wydawała się
dobrą przestrogą na przyszłość, nic nie zmieniło się w naszej rzeczywistości.
Był to zaledwie początek czarnej serii. Z powierzchni ziemi znikały kina
z lat 60., które miały nowoczesną i często futurystyczną stylistykę, jak
katowickie kino Kosmos czy bardziej klasyczne w formie – warszawskie
Praha. Kumulacją brutalnego końca pewnego etapu w architekturze było
zniszczenie ikony późnego modernizmu – hali głównej dworca kolejowego w Katowicach, która stanowiła najwybitniejszy przykład architektury
brutalistycznej w tej części Europy. Obiekt projektu „trzech tygrysów”,
etap 2
okres przejściowy, 1989–2008
wyburzenie: kwiecień 2008
foto: Paweł Giergoń
Na początku roku 2008, tuż przed rozbiórką pawilonu,
bardzo trudno było dopatrzeć się w nim śladów dawnej
świetności. Przy złej konserwacji obiekt stawał się tylko
coraz bardziej brudny i zapuszczony. To, co kiedyś stanowiło o jego nowoczesności i wyjątkowości, było przez
lata systematycznie dewastowane i zacierane. Zaśniedziałe szyby pawilonu przepuszczały coraz mniej światła,
a w końcu część z nich pokryły reklamy i inne wątpliwe
„dekoracje”, zupełnie pozbawiając bryłę lekkości. Wszelkie
ingerencje podjęte w tym obiekcie wydawały się być wymierzone przeciwko jego estetyce; zakrycie malarskiego
panneau we wnętrzu, niefortunne przeróbki czy usunięcie
neonu. Jak by tego było mało, ze sklepu z wyrobami z tworzyw sztucznych przeistoczył się w przygnębiający
second-hand. Po niecałych pięćdziesięciu latach już prawie
nikt poza garstką entuzjastów nie pamiętał, co było w nim
szczególnego. Mimo apeli o zachowanie lub przeniesienie
w inne miejsce, pawilon „Chemia” został zburzony.
2
| # 11 | marzec / kwiecień | 2012
74
wystawy
jak w środowisku nazywano architektów Wacława Kłyszewskiego,
Jerzego Mokrzyńskiego i Eugeniusza Wierzbickiego oraz tegoż samego
konstruktora co warszawski Supersam, był jednym z nielicznych
egzemplarzy żelbetowej konstrukcji kielichowej, rozwijającej w twórczy
sposób dokonania Felixa Candeli. Ostatni z 16 monumentalnych grzybków
tworzących jego rzeźbiarską strukturę padł 11.01.11. To graniczna data
będąca końcem brutalizmu w Polsce i ostatecznym ciosem zadanym
powojennemu modernizmowi.
75
wystawy
wybitnych obiektów – będzie można prześledzić najważniejsze zmiany,
jakie dokonują się w polskiej architekturze i szerzej – w całym kraju.
Fotografiom towarzyszą krótkie opisy. Autorzy jednak nie poddają
zaprezentowanych zmian ocenie – nie wartościują ich, lecz prezentują
obiektywnie – pozostawiając ostateczną ocenę widzom. Wystawa
ma być więc soczewką, która choć skupia się na wąskim aspekcie
rzeczywistości, ma odniesienie do szeregu zjawisk. To rodzaj panoramy
przemian Polski widzianych przez pryzmat życia i śmierci nowoczesnej
architektury. Gdzie budynki są tylko jednym z elementów łańcucha
pokarmowego gospodarki, kultury i społeczeństwa
cykl życia budynków
Niestety te wielkie straty na niewiele się zdały – deweloperzy dalej są
chciwi, a władze krótkowzroczne. Jednak drastyczna wymiana tkanki
architektonicznej – jak papierek lakmusowy idealnie oddaje obraz gwałtownych przemian społeczno-kulturowych oraz gospodarczych, jakie
zachodzą w Polsce w ostatnich dekadach. Nakłada się na to inne, złożone
zjawisko, o którym nawet sami profesjonaliści – architekci i urbaniści –
zdają się zapominać. Mowa o cyklu życia budynków. Architektura, wbrew
temu, co się o niej powszechnie sądzi i naucza na wydziałach politechnik,
wcale nie jest trwała. Budynki za życia jednego pokolenia ludzi –
powstają, przeżywają swój rozkwit, potem powoli niszczeją, aż dochodzi
do momentu ich całkowitej degradacji. Następnie budynki-ruiny
są wyburzane, a na ich miejscu powstają kolejne. Cały ten cykl trwa
czasami zaledwie kilkadziesiąt lat – tak było ze Stadionem Dziesięciolecia
w Warszawie, który od ikony powojennej architektury (i symbolu
poprzedniego systemu) przeszedł przez wszystkie fazy cyklu, aż przeobraził
się w największe targowisko w kraju. Dziś na jego zgliszczach wyrosła
majestatyczna konstrukcja nowego, kosztownego Stadionu Narodowego.
Taką też drogę przebył dworzec kolejowy w Katowicach, który od sztandarowego dzieła „epoki Gierka” przeobraził się w zaniedbane i znienawidzone gmaszysko, chwilowo zaskarbiając sobie miłość grupy zapaleńców
tuż przed jego wyburzeniem. Po zaledwie 4 dekadach dworzec znikł,
by zwolnić miejsce pod budowę molocha galerii handlowej, która…
paradoksalnie wykorzysta motyw żelbetowych kielichów, odbudowanych
zgodnie z obietnicą, przez inwestora.
modern eat modern
Wystawa i projekt multimedialny Modern eat modern przygotowana przez
Galerię Architektury sarp w Katowicach ma na celu przyjrzeniu się
omawianym wyżej zjawiskom. Prezentuje poszczególne cykle życia budynków poprzez ukazanie wielkoformatowych obrazów z całego okresu
ich trwania, od archiwalnych zdjęć z czasów budowy, poprzez fotografie
przedstawiające je w momencie świetności, aż po obrazy dokumentujące
powolny upadek budynków. Ostatnie fotografie (bądź wizualizacje)
przedstawiają obiekty, które wyrosły „na plecach” swoich poprzedników
(lub które są planowane). W tych 10 przykładach – 10 cyklach życia
| # 11 | marzec / k wiecień | 2012
3
etap 3
dom towarowy wolf bracka (vitkac), 2008–???
realizacja: 2008–2011
otwarcie: 19 listopada 2011
autorzy: apa Kuryłowicz & Associates
foto: Stormann and Webber
Choć wybudowany w latach 2008–2011 na tej samej
działce luksusowy dom towarowy Wolf Bracka prezentuje
równie ambitne i bezkompromisowe podejście do problemu obiektu handlowego, w kwestii przyjętych rozwiązań
wydaje się być całkowitym zaprzeczeniem swojego
poprzednika. Szczelnie wypełniająca działkę ciemna bryła
pomimo nawiązań do architektury pobliskiego „Smyka”
jest surowa i wyobcowana. Mimo interesujących walorów
plastycznych i fakturowych ciężkie, ciemne okładziny
zaprojektowane przez zespół z pracowni Kuryłowicz
& Associates to całkowite zaprzeczenie świetlistego
i przejrzystego pawilonu „Chemia”. Nie da się ukryć, że
współczesne przestrzenie handlowe świetnie obywają się
bez dostępu światła dziennego, podobnie jak ekskluzywne
butiki nie potrzebują architektury przystępnej i zachęcającej. Szkoda tylko, że ta bardzo interesująca próba
odwołania się do tradycji przedwojennych warszawskich
domów towarowych zaowocowała realizacją wzbudzającą
tak wiele kontrowersji.
3
| # 11 | marzec / kwiecień | 2012
76
ikony designu
77
ikony designu
JEAN PROUVÉ:
KONSTRUKTOR
DOMÓW I MEBLI
tekst: irma kozina
W
lutym 2012 roku można było w Warszawie obejrzeć unikatową
kolekcję mebli zaprojektowanych przez Jeana Prouvégo, nieco
«odświeżonych» dla firmy Vitra przez projektantów pracujących
w G–Star Raw, firmie zajmującej się głównie produkcją markowej odzieży z jeansu. Wśród zaprezentowanych na wystawie obiektów znajdował
się słynny stół Em z 1950 roku, zaplanowany pierwotnie jako wyposażenie
domu tropikalnego.
Stół Em w znakomity sposób ilustruje powtarzaną przez Prouvégo zasadę, w myśl której nie ma żadnej różnicy pomiędzy konstruowaniem
domu i mebla (Il n’y pas de différence entre la construction d’une maison
et celle d’un meuble). W obydwu przypadkach mamy bowiem do czynienia
z maszynami, służącymi do spełniania określonej funkcji. Cztery nogi
stołu Em, wykonane z lakierowanej na czarno stali, kształtem oddają wektorowy rozkład sił ciążenia. Spięte są metalową klamrą, działającą
jak ankier. Na tak zbudowanym systemie wsparcia spoczywa – niczym
dach budynku – dębowy blat.
Podobnie skonstruowany był sam La Maison Tropicale. Trzy egzemplarze
tej niezwykłej „struktury mobilnej”, składającej się ze stalowej ramy
i wmontowanych w nią paneli przesuwnych, wyprodukowano w założonej
przez Prouvégo w latach 1946–1947 fabryce Maxéville, która zajmowała
się wytwarzaniem kompatybilnych elementów do budowy magazynów, szkół i składanych w ciągu kilku dni, przenośnych domów. Zaletą tych
wyrobów była lekkość i płaskość gotowych części, które dawały się
łatwo pakować w paczki i które mogły być niesione przez dwóch mężczyzn.
Prototypy Domu Tropikalnego wysłano do Brazzaville w Republice
| # 11 | marzec / k wiecień | 2012
Największy francuski konstruktor
XX wieku, inżynier-samouk,
wizjoner, który marzył o seryjnie
produkowanych ultralekkich,
stalowych domach. Dziś na powrót
odkrywamy Prouvé dzięki reedycji
jego mebli skonstruowanych
niczym budynki
jean prouvé na tle ściany la maison tropical,
foto: © centre pompidou, mnam, bibliothèque kandinsky
| # 11 | marzec / kwiecień | 2012
78
ikony designu
79
ikony designu
stacja benzynowa na terenie kampusu vitry w weil am rhein w niemczech, proj. jean i henri prouvé, ok. 1953 rok, foto: thomas dix © vitra
stacja benzynowa na terenie kampusu vitry w weil am rhein w niemczech, proj. jean i henri prouvé, ok. 1953 rok, foto: marc eggimann © vitra
Kongo. Miały służyć francuskim kolonizatorom. Wkrótce uznano jednak,
że tańsze byłyby domy z surowców występujących w Afryce i produkcję
domów tropikalnych w Maxéville gwałtownie przerwano. Prawdopodobnie
rzeczywistym powodem rezygnacji z idei Prouvégo była niechęć do
„blaszanej estetyki” mobilnego domu z fałdowej stali, którego bezwzględną zaletą było to, że mógł być wielokrotnie demontowany i składany
od nowa.
O Prouvé opowiada się anegdotę, że często rozbierał na części swój
samochód, by czerpać lekcję z jego budowy. Lekkie, ekonomiczne konstrukcje fascynowały go jeszcze w czasach, gdy zaczynał swoją karierę jako
ślusarz i kowal. Specyficzne myślenie pragmatyczne, nadrzędnie
traktujące ekonomię i szybkość działania, ujawniło się jako jego priorytet
twórczy już wówczas, gdy wraz z architektami Eugeniuszem Baudouinem,
Marcelim Lodsem i Vladimirem Bodianskym wznosił w latach 1935–1938
La Maison Du Peuple w Clichy, pierwszy francuski hipermarket połączony
z biurami i kinem, wzór dla stosowanej do dzisiaj w Polsce formy pudełkowego marketu, zwanego popularnie „stodołą”.
Konsekwencja, z jaką Prouvé dążył do zredefiniowania architektury, doprowadziła do konfliktu z głównymi akcjonariuszami i utraty Maxéville.
stół em, proj. jean prouvé, 1950 rok, foto: © vitra
| # 11 | marzec / k wiecień | 2012
W tym trudnym dla niego czasie konstruktor-samouk postanowił zbudować własny dom na obrzeżach Nancy. Przy jego wznoszeniu wykorzystał
skład odpadów z jego fabryki, które miały tę zaletę, że były modułowe
i kompatybilne, a wobec tego umożliwiały budownictwo bez projektowania,
polegające na układaniu klocków, które stopniowo zespalały się w pragmatycznie zakomponowaną całość.
Zwiedzając dom Prouvégo w Nancy spoglądamy na ukazującą się niemal
z każdego pomieszczenia panoramę miasta, w którym dominują dzisiaj
żelbetowe blokowiska. Widok ten może być interpretowany jako swoista
klęska projektanta-autodydakty: jego propozycja tworzenia lekkich
konstrukcji z fałdowej blachy aluminiowej i szkła przegrała swego czasu
z żelazobetonem. Dlaczego? Jedną z przyczyn było zapewne przyzwyczajenie Europejczyków do śródziemnomorskiej tradycji architektonicznej,
w której o jakości architektury świadczyć miała antyczna firmitas,
solidność pozwalająca budowli trwać przez tysiąclecia jako pomnik cywilizacji i swoiste upamiętnienie geniuszu jej twórcy.
Dopiero dzisiaj Prouvé święci swój prawdziwy triumf. Na naszych oczach
zmienia się status architekta. Obecnie w zawodzie tym ceni się przede
wszystkim to, że architekt jest wprawnym logistykiem, organizującym
lampa potence, proj. jean prouvé, 1947 rok, foto: © vitra
| # 11 | marzec / kwiecień | 2012
80
ikony designu
81
ikony designu
la maison tropicale, foto: jon buono, docomomo us
budowę konstrukcji taniej, przewidzianej na około 30 lat. Zaletą architektury staje się jej nietrwałość. Pozwala ona bowiem uniknąć potem
kłopotu związanego z restrukturyzacją i zmianą funkcji starzejącego
się szybko obiektu. Współczesny architekt – chyba bez większego żalu –
pożegnał status geniusza i zaczął realizować postulaty działającego
ad hoc inwestora. Zajmującemu się jego dziełami historykowi sztuki
znacznie trudniej jest zaakceptować wyższość nietrwałej, dającej się łatwo
utylizować formy, która uważana jest za lepszą właśnie dlatego,
że pozwala kolejnym pokoleniom bezkolizyjnie organizować przestrzeń
do życia. Sprytnie więc uznał on właśnie owo liczenie się projektantów
z przyszłością za wyraz ludzkiego geniuszu i postanowił objąć konserwatorską opieką nietrwałe konstrukcje Prouvégo.
La Maison Du Peuple w Clichy od prawie 20 lat jest rekonstruowany,
obecnie przystąpiono do prac nad odtwarzaniem mobilnej podłogi.
Wprawdzie trudno tam będzie nadać budowli nową funkcję, nad tym
się jednak na razie nikt nie zastanawia. Problemem, z którym entuzjaści
twórczości inżyniera-samouka chcą się dzisiaj uporać, jest „przechowanie
dla potomnych” jednego z najważniejszych jego dzieł. Przyjdzie się
| # 11 | marzec / k wiecień | 2012
„Nie ma różnicy pomiędzy
konstrukcją domu i mebla”
Jean Prouvé
nam więc zgodzić z tymi, którzy twierdzą, że budowanie siedzib nietrwałych,
samoutylizujących się w środowisku naturalnym (jak chaty Buszmenów)
nie jest zgodne z naturą ideowych spadkobierców antycznych Greków
i trzeba będzie znaleźć jakieś rozwiązanie tego specyficznego konfliktu
pomiędzy zdrowym rozsądkiem i przyzwyczajeniem Europejczyków
do tradycji.
Póki co dom z Brazzaville z pieczołowitością sprowadzono do Francji,
odrestaurowano i wyeksponowano – między innymi przed siedzibą Tate
Gallery w Londynie. Przy tej okazji wyraźnie podkreślono, że to właśnie
Prouvé jest owym „ojcem” architektury high tech, do którego rozwiązań wielokrotnie odnosili się tacy architekci, jak Norman Foster. Jego
pierwszym wielkim zwycięstwem było przewodnictwo jury w konkursie
na paryskie Centre Pompidou, to właśnie dzięki jego uporowi wybrano
kontrowersyjny wówczas projekt Richarda Rogersa i Renzo Piano.
Rozpoznanie znaczenia idei Jeana Prouvégo dla naszej cywilizacji skłoniło Vitrę do zainwestowania w kampanię popularyzującą jego dorobek
w zakresie projektowania mebli. Zdecydowano się poddać swoistemu
liftingowi 17 mebli, z których 9 przeznaczono do ponownej produkcji.
Obok ikonicznego już dzisiaj projektu stołu Em, odtworzono też
przewidzianą dla La Maison Tropicale purystyczną lampę Potence,
z długim wysięgnikiem, chyba pierwszy w świecie kinkiet, który –
ze względu na nietypową długość ramienia – pełni też rolę centralnie
sytuowanej lampy sufitowej. Jak wszystkie projekty Prouvégo, Potence
ilustruje minimalistyczną postawę projektanta-modernisty, dążącego
do ekonomicznego gospodarowania materiałem i tworzącego formę,
która ma przede wszystkim oddziaływać estetycznie logiką konstrukcji
i pięknem użyteczności
bio | jean prouvé (1901–1984) → francuski inżynier-metalowiec, architekt-autodydakta, projektant form przemysłowych i mebli. Kształcił się
w warsztacie kowalskim u Émila Roberta. W 1923 r. otworzył własne
studio w Nancy, przekształcone w 1931 r. w Atelier Jean Prouvé.
W latach 1947–1953 był dyrektorem fabryki w Maxéville, produkującej
gotowe elementy do budowy domów, szkół i fabryk. Od 1957 r. wykładał
w Conservatoire National des Arts et Métier w Paryżu. Jego systemy
stalowe przejęła firma cimt, wytwarzająca konstrukcje kolejowe,
przekształcona pod jego kierownictwem w przedsiębiorstwo produkujące
fasady kurtynowe ze stali i szkła. Od 1968 r. prowadził własną firmę
consultingową. Jako inżynier współpracował m.in. przy wznoszeniu
Domu Ludowego w Clichy, drukarni Mame w Tours, centrum wystawowego
w Grenoble, fasad terminala lotniczego w Orly i wieżowca Tour Initiale
w paryskiej La Défense.
| # 11 | marzec / kwiecień | 2012
82
nowości książkowe
źle urodzone. reportaże
o architekturze prl – filip springer
wydawnictwo: karakter; miejsce i rok wydania:
kraków, 2012; liczba stron: 272; oprawa: twarda;
wymiary: 190 x 245; isbn: 978-83-62376-12-4
Najnowsza książka Filipa Springera to publikacja, jakiej w Polsce jeszcze nie było. Po raz pierwszy rodzima
powojenna architektura została przedstawiona w tak
żywy i barwny sposób – to nie encyklopedia, a zbiór
historii, anegdot i opowieści o pokręconych losach
budowli, jak i ich twórcach. Autor, na co dzień fotograf i reporter, od lat pasjonuje się zapominaną i traktowaną po macoszemu architekturą polską z okresu
1945–1989. Wraz z architektem Markiem Woźniczką
stworzył kilka lat temu projekt Źle urodzone, który poprzez publikacje i wystawy ma zwiększać świadomość
społeczną o wartości architektury powojennego modernizmu, na którym niestety ciąży odium „urodzenia”
w czasach prl-u. Niniejsza książka jest właśnie pokłosiem tego projektu. Zbiera różnorodne materiały i za-
| # 11 | marzec / k wiecień | 2012
myka je, w atrakcyjnej nawet dla laika, formie reportaży przedstawiających nie tylko budynki, ale i kulisy
ich powstawania. Springer skupia się jednak przede
wszystkim na osobach, które stoją za zbudowanymi
obiektami: architektach, inżynierach, ówczesnych władzach, inwestorach, dzięki czemu anonimowe i monumentalne ikony modernizmu nabierają nagle „mięsa”
i ludzkiego wymiaru.
Autor na bohaterów swojej książki wybrał crème de
la crème przedstawicieli moderny – hale dworców kolejowych w Warszawie i Katowicach, Obserwatorium
Meteorologiczne na Śnieżce, warszawski pawilon Chemii i Supersam, czy poznański Okrąglak – wiele z nich
już niestety nie istnieje, co nadaje reportażom wymiaru historycznej rekonstrukcji. Opowieść o architekturze okraszają historie jej twórców: Marka Leykama,
Jerzego Hryniewieckiego, Haliny Skibniewskiej, Zofii
i Oskara Hansenów i wielu innych.
– Wybór obiektów był całkowicie subiektywny, nie
chciałem robić materiału, który później byłby wykorzystywany jako kompendium czy katalog najwybitniejszych realizacji powojennego modernizmu w Polsce
– tłumaczy Springer, również autor zdjęć do książki.
Znalazło się w niej ponad 200 fotografii obiektów
architektonicznych z Wrocławia, Katowic, Poznania,
Warszawy, Lublina i Szczecina. – Te zdjęcia są równie
ważną częścią książki, co same teksty. Narzędzia, jakimi operuje reportaż literacki, pozwoliły mi wyjaśnić sobie samemu pewne zjawiska i procesy związane z tą architekturą. Fotografując, starałem się jednak
przede wszystkim zrozumieć i pokazać to, w jaki sposób miała ona oddziaływać na człowieka i czy dzieje
się to nadal, a jeśli tak, to jaki jest tego skutek – wyjaśnia autor. Reportaże i zdjęcia Springera, będące również rodzajem subiektywnego fotograficznego eseju
– składają się na intrygującą całość, w której nielubiana przez większość ludzi architektura prl-u ożywa,
a nawet wielokrotnie puszcza uwodzicielskie oko do
czytelników. Jeśli po przeczytaniu tej publikacji Polacy nie pokochają Brutala z Katowic, czy Okrąglaka
– to chyba już nie ma żadnej nadziei na poprawę losu
„źle urodzonych”.
Brawa należą się również dla samego wydawcy. Karakter staje się na polskim rynku jedną z najciekawszych oficyn publikujących książki architektoniczne
(by wspomnieć wydane w 2010 roku eseje Petera Zumthora Myślenie architekturą) oraz poświęcone szeroko pojętemu projektowaniu (w tym graficznemu i designowi). Tomasz Malkowski
83
nowości książkowe
maciej jurkowski + 8848 – 414
opracowanie graficzne: kuba sowiński,
ewa czarska; wydawnictwo: li design; miejsce i rok
wydania: kraków, 2012; liczba stron: 248; oprawa:
twarda; isbn: 978-83-934563-0-7
414 metrów poniżej poziomu morza to największa
depresja na Ziemi, 8848 metrów to najwyższy szczyt.
Twórczość Macieja Jurkowskiego, architekta i designera,
to różnorodny pejzaż sięgający od jednego ekstremum
do drugiego. Album prezentuje najciekawsze jego projekty z dwudziestu lat pracy. To kolejna pozycja wydana przez samego twórcę dzięki wsparciu znakomitych
sponsorów. Tym razem architekturze towarzyszy szeroko pojęty design i rzeźba, choć może w odwrotnych
proporcjach… przy wielości projektów designerskich
i rzeźbie – również architektura.
Wychowany w rodzinie architektów swoje zainteresowania plastyczne rozwijał w słynnej zakopiańskiej
szkole Kenara, co niewątpliwie wpłynęło na jego późniejsze – architektoniczne podejście do wzornictwa.
Studia na krakowskim Wydziale Architektury przebiegały pod ogromnym wpływem – jak go nazywa
– Mistrza Cęckiewicza, również promotora jego pracy dyplomowej.
Takie przygotowanie do przyszłego życia zawodowego musiało zaowocować niezwykle bogatym dorobkiem, a przede wszystkim ogromną rozpiętością
jego twórczej działalności od projektowania mody,
poprzez meble i inne przedmioty użytkowe na architekturze budynków, kończąc.
Maciek Jurkowski uważa, że jeszcze wszystkiego
nie wymyślono, dlatego warto z uporem poszukiwać
nowych form dla przedmiotów codziennego użytku.
Wybraniec Rządu Brytyjskiego do reprezentowania
polskiego designu, podczas przedsięwzięcia w Londynie o nazwie Crossroads for Ideas otrzymał tytuł
Rising Star, co utorowało mu drogę na wystawę Designmai w Berlinie, gdzie doceniła go niemiecka prasa
i tv a Mateo Kries nazwał go „rozpoznawanym na
świecie projektantem”. Dzięki doświadczeniom zdobytym w ciągu kilku lat w Paryżu, Monachium i Eichstatt u znakomitych architektów, prace Jurkowskiego zdobyły uznanie i nagrody na międzynarodowych
konkursach. W japońskiej Osace otrzymał zlecenie na
projekt okładki Design Scene. Projektował meble dla
gwiazd kina ale i tron dla Papieża Jana Pawła II. Zaskakuje umiejętnością poruszania się na pograniczu
sztuki i mody, na przykład projekt garnituru na uroczyste obchody urodzin Królowej Elżbiety II, w którym
wystąpił. Jednocześnie projektuje dojrzałe technologicznie obiekty architektury jak Monolit Szary i „Monolit Czarny”. Zdobył uznanie i wyróżnienie krytyków
sztuki, prof. Arturo Dell-Acqua Bellavitis z Departamentu Wzornictwa w Mediolanie umieścił jego fotel
Krzyżany obok 100 najsłynniejszych współczesnych
produktów włoskich na światowej wystawie i.d.o.t. –
Italian Design on Tour. Elżbieta Czyżewska prace Maćka Jurkowskiego odnalazła pomiędzy starymi i nowymi projektami Gaetano Pesce a pracami Humberto
i Fernando Campana czy Ingi Sempe.
O swoim podejściu do projektowania mówi, że „nigdy nie było ono dla niego działaniem wyłącznie wirtualnym, ograniczonym do sfery marzeń, dwuwymiarowej płaszczyzny rysunku i ekranu komputera.” Tworzy
swoje prace, używając jednocześnie wyobraźni, dłoni
i narzędzi, nie oddzielając projektowania od realizacji. Projektując i wykonując od ponad 20 lat modele
swoich prac ręcznie, mówi o sobie, że jest „stolarzem
praktykiem po Kenarówce”, ale też – inżynierem architektem. Jego projekty naznaczone rzemieślniczym,
rzeźbiarskim „kenarowym” myśleniem są jednocześnie
znakomicie przygotowane konstruktorsko.
Jak napisał we wstępie do książki prof. Michał Stefanowski z warszawskiej asp – „Maciek Jurkowski to
projektant „osobny”, działający obok głównego nurtu
i starający się realizować własne pomysły. A pomysłów
ma wiele, dotyczących zarówno architektury, projektowania przestrzeni, jak i przedmiotów.”
Z kolei Philippe Grohe, z którym Jurkowski współpracował, ceni u niego „oprócz pasji w dziedzinie projektowania – również upodobanie do rozważania za-
gadnień, nad którymi powinien się zastanowić każdy
twórca, na przykład kwestii roli aspektów kulturowych w świecie dizajnu i architektury”.
Część wspomnianych wyżej pomysłów – projektów
Macieja Jurkowskiego została przedstawiona w bardzo pięknej oprawie graficznej albumu, który z pełnym
przekonaniem gorąco polecam. Agnieszka Bulanda
Album do nabycia w sieci księgarni Matras oraz w innych dobrych księgarniach.
ADAM MILCZYŃSKI – MIS VIRTUOSOS
adam milczyński, „mis virtuosos”, miejsce i rok
wydania: hiszpania, listopad 2011; liczba stron: 82;
ilustracji czarno-białych (częściowo własnych): 74
Książka w języku hiszpańskim o dziwnym tytule Mis
Virtuosos recenzowana na łamach „Arch”? Może tłumaczy to fakt, że obok Mikołaja Kopernika i Fryderyka Chopina jako „Mój Mistrz” występuje również
Maciej Nowicki – architekt przecież – a dodatkowo
i to, że autorem jej jest nasz kolega architekt Adam
Milczyński-Kaas, co prawda od zakończenia II wojny światowej przebywający poza krajem, ale mocno z nim – jak widać to choćby z tej książki – emocjonalnie związany. Trzy obszerne eseje o Koperniku,
Chopinie i Nowickim publikowane w tej książce powstały z materiałów przedstawianych przez autora
w kilku wykładach w różnych instytucjach zagranicznych i przy różnych okazjach. Przypuszczam, że ostatnie rocznice 200-lecia urodzin Fryderyka Chopina
i 100-lecia urodzin Macieja Nowickiego przypadające w roku 2010 zachęciły autora do wykorzystania
ich dla wydania tej książki. Dołączony został do nich
Mikołaj Kopernik, w którego organizowanie uroczystości z okazji 500-lecia urodzin autor był czynnie zaangażowany w roku 1973, przebywając wówczas jeszcze
w usa. Muszę stwierdzić, że z dużym zainteresowaniem przeczytałem książkę i to nie tylko z racji przedstawionego tam dosyć szeroko Macieja Nowickiego,
komentowanego informacjami z amerykańskiej „pierwszej ręki”, ale i z uwagi na otoczkę towarzyszącą każdemu z prezentowanych Mistrzów, zawierającą wiele
szerszych, a niezbędnych dla czytelnika zagranicznego informacji natury historycznej czy geopolitycznej. Z własnego doświadczenia wiem, jak skromna
jest wiedza w tym zakresie poza naszym krajem i doceniam wysiłek autora, aby przy okazji rocznic związanych z postaciami powszechnie znanymi w świecie –
nie identyfikowanych jednak najczęściej z ich narodowością – przekazać więcej ogólnych wiadomości
o kraju ich pochodzenia – o Polsce. Doceniam to tym
bardziej, że na tym odcinku zastąpił skutecznie nasze oficjalne instytucje, mające upowszechniać wiedzę o Polsce w świecie. Miał on nad nimi tę przewagę – nie posiadając oczywiście tej pozycji materialnej,
że rozumiał lepiej w wyniku bezpośredniego kontaktu
potrzeby potencjalnych odbiorców takich informacji.
Z myślą o tym powstała też omawiana tu książka.
Adam Milczyński ukończył w roku 1939 liceum w Kościanie, a po wojnie rozpoczął studia – umożliwione
uchodźcom polskim przez emigracyjne władze w Londynie – konstrukcji budowlanej na Politechnice w Hanowerze, a następnie architektury i urbanistyki w Madrycie. Wyjechał następnie do usa, gdzie pracował
w Nowym Jorku i Waszyngtonie w liczących się pracowniach i przy istotnych dla architektury amerykańskiej obiektach. Wówczas też przeżywał falę zachwytu amerykańskiego nad twórczością M. Nowickiego
i smutek z racji jego tragicznej śmierci. W roku 1973
zaproszony został przez Wydział Architektury Uniwersytetu w Pamplonie w Hiszpanii, gdzie pracował
aż do przejścia na emeryturę i gdzie zamieszkuje do
dnia dzisiejszego. Odwiedzał oczywiście Polskę pozostając w kontakcie z naszym środowiskiem zawodowym. W roku 2008 wyróżniony został medalem pan
za swą działalność w zakresie planowania regionalnego i urbanistyki. Sądzę, że w imieniu nas wszystkich
podziękować należy Mu nie tylko za efektywną działalność naukową i pedagogiczną, ale i za stałą myśl
o Polsce i upowszechnianie wiedzy o niej w świecie.
Tadeusz Barucki
| # 11 | marzec / kwiecień | 2012

Podobne dokumenty