Na pozostałych czekały następujące za

Transkrypt

Na pozostałych czekały następujące za
Na pozostałych czekały następujące zadania:
* „Jak utrwalają chwile pan Kazimierz i Piotr
Gwiazda?” - spotkanie z właścicielami rodzinnego zakładu fotograficznego „Studio Foto
Gwiazda” z ponad trzydziestoletnią tradycją,
Stargard os. Zachód {„Kogel-Mogel” Kobylanka}
* „Rośliny na usługach człowieka w opowieści
pana Andrzeja Figury”- sklep zielarski, Stargard os. Zachód {„Sztubak” SP 2}
Zachodniopomorskim Certyfikatem Sieci Szkół
Promujących Zdrowie, Stargard os. Zachód
{„Sztubak”- poprzednia redakcja}
Ok. godz. 13:30, po obiedzie i małym odpoczynku w sali komputerowej zawrzało- redakcje
wzięły się za opracowywanie materiałów. Nad całością składu czuwał pan Grzegorz Szostakiewicz,
redaktor naczelny „DZIENNIKA STARGARDZKIEGO”, który wprowadzał teksty, zdjęcia,
wklejał, przerabiał itp. To przede wszystkim dzięki
jego cierpliwości i opanowaniu powstała końcowa
gazeta, bo - jak podkreślił - „atmosfera była jeszcze
bardziej gorąca niż zwykle bywa przy kończeniu składu numeru prawdziwej gazety”.
* „Moja pasja – spotkanie z groomerem” – zakład „York Style- Cztery Łapy” pani Wioletty
Pilarskiej, Stargard os. Zachód {„Sezamek Trójki” SP 3 Stargard}
*„Przedszkolaki zdrowie promują…” – wizyta
w Przedszkolu Miejskim nr 3 uhonorowanym
Ale udało się i kiedy świeżo powstała gazetka
spokojnie była powielana, wszyscy udali się na spotkanie w ramach drugiego bloku tematycznego.
Uczestnicy warsztatów poznali niezwykłe
pasje dwójki nauczycieli z naszej szkoły. Pani Lucyna Dobrzycka, nauczycielka przyrody opowiedziała
o dekorowaniu przedmiotów techniką decoupage i
zaprezentowała wystawę swoich pięknych prac.
I tak słodko skończyły się nasze warsztaty.
A dawny sportowiec, teraz nauczyciel wychowania
fizycznego, miłośnik
gór, pan Ireneusz
Pabian „zabrał”
wszystkich na
najwyższy szczyt
Europy - Mont
Blanc, prezentując
zdjęcia i sprzęt
turysty
wysokogórskiego.
Dziennikarze„Kuriera Szczecińskiego”: pan
Marek Osajda i pan Bogdan Twardochleb przedstawili zasady etyki i rzetelności dziennikarskiej,
przypomnieli
podstawowe
elementy
budowy gazety
oraz formy
pracy nad nią,
zachęcali do
udziału w
wojewódzkim
konkursie
dziennikarskim
„Szkolny
Pulitzer”.
Zbliżała się
godz. 15 i planowany koniec
spotkania.
Wszyscy otrzymali gadżety promujące nasze miasto
i oczywiście wspólnie wydaną gazetkę. Przed wyjazdem grup czekała jeszcze niespodzianka – piękny
urodzinowy tort dla „Sztubaka” ufundowany przez
Prezydenta Miasta Stargardu Szczecińskiego.
Oprac.: Iga Miszewska, Viktoria Kharyshyn
A jak się pracowało innym młodym redaktorom „Sztubaka”?
Nikola Siedlerewicz:
- Razem z moją grupą z redakcji „Sztubaka” pracowałam pod opieką pani Emilii Chanczewskiej z
„Głosu Szczecińskiego”. Udaliśmy się do pana Andrzeja Figury, który od 20 lat prowadzi sklep zielarski na os. Zachód. To bardzo ciekawe miejsce. Mała
zielarnia wypełniona jest pudełeczkami, flakonikami, opakowaniami z różnymi specyfikami i ziołami.
Ponieważ pan Andrzej miał dzień później imieniny,
złożyliśmy mu życzenia i zadaliśmy parę pytań na
temat sklepu.
Później pracowaliśmy nad uporządkowaniem
notatek. I tak powstał tekst pod zagadkowym tytułem ,,Panie, proszę banię". Trzeba uważnie przeczytać cały artykuł, aby go zrozumieć.
Inni też sumiennie pracowali i pisali, ale o
innych spotkaniach z ciekawymi ludźmi, które były
zaproponowane w „kiermaszu zadań dziennikarskich”. Następnie pan Grzegorz Szostakiewicz złożył nasz tekst, dodał zdjęcie. Kiedy i pozostałe grupy zakończyły pracę, powstała okolicznościowa gazetka.
WARSZTATOWE MIGAWKI:
Iga Miszewska, Nikola Siedlerewicz przy pracy
z panią Emilią Chanczewską z „Głosu Szczecińskiego”.
Krzysztof Krysian:
Redakcje gazetek: „Pisanie na kolanie” z Radowa
Małego i „Szkolnych Wieści” z Choszczna na spotkaniu z panem J. Waliszewskim w muzeum.
Razem z koleżankami byłem w czteroosobowej grupie, która wybrała się do małego
sklepu z różnymi ziołami i lekami.
Wszystkiemu przyglądała się pani Emilia
Chanczewska ze znanej gazety „Głos Szczeciński”. Podczas naszego półgodzinnego pobytu w
tym małym sklepie przewinęło się bardzo dużo
ludzi, zarówno młodych jak i starszych. Produkty najczęściej kupowane przez młodych ludzi to maści (leki) na trądzik, gardło oraz uodparniające.
Starsze osoby głównie szukają ziół i leków na cukrzycę, reumatyzm, nadciśnienie oraz
problemy z żołądkiem. Od pana Andrzeja dowiedzieliśmy się, że na pomoc w nauce najlepsza
jest lecytyna, żeń-szeń oraz magnez.
Do Warsztatu Terapii Zajęciowej udała się redakcja
Gazetki „BUM” z Węgorzyna i „Żaczek” z Dobrzan.
Sklep Pana Andrzeja liczy około dwa tysiące pozycji (różnych ziół, lekarstw itp.)
Wszystkie są atestowane i urzędowo dopuszczone do użytku.
Jedną ze śmiesznych sytuacji, z którą
spotkał się nasz rozmówca, była wizyta klienta,
który poprosił: „Panie, proszę banię”. Początkowo sprzedawca nie wiedział o co chodzi, ale
po kilku minutach skojarzył, że to lekarstwo z
dyni.
Dowiedzieliśmy się,
że ziołolecznictwo to tzw.
fitoterapia, specjalny dział
medycyny i farmakologii.
Pan Andrzej Figura posiada
dużą wiedzę na temat sprzedawanych
produktów.
Zachęcił nas do stosowania
ziół w swojej codziennej
diecie. Warto skorzystać z tych rad.
Natomiast gimnazjalna gazetka „Głos Budy” z Reska
razem z red. p. Anetą Słabą odwiedziła Centralną
Kuchnię. Na zdjęciu- opracowuje materiał.
Redakcja: klasa V teatralno-dziennikarska
Szkoła Podstawowa nr 2
z Oddziałami Integracyjnymi
os. Zachód A/5 Stargard Szczeciński
www.zso.stargard.pl
Opiekun: Bożena Ciborowska- Lipko

Podobne dokumenty