Konkurs poetycki - Moja Twórczość W odpowiedzi na zaproszenie
Transkrypt
Konkurs poetycki - Moja Twórczość W odpowiedzi na zaproszenie
Konkurs poetycki - Moja Twórczość W odpowiedzi na zaproszenie Muzeum Ziemi Koszyckiej do udziału w konkursie poetyckim ,, Moja Twórczość”, Centrum Kultury i Promocji w Igołomi-Wawrzeńczycach wytypowało utwory poetyckie następujących osób: Filipa Gruszczaka-ucznia S.P Wawrzeńczyce, pani Sylwii Słomczewskiej-mieszkanki z Wawrzeńczyc, pani Zofii Sasnal- przedstawicielki Żydowa, Pana Wacława Flesińskiego z Dobranowic. Celem konkursu było pobudzenie amatorskiego ruchu artystycznego, wyzwalanie i upowszechnianie inicjatyw twórczych w dziedzinie poezji, rozwijanie zainteresowań twórczością własną. Honorowy patronat nad przedsięwzięciem objął wójt gminy Koszyce pan Stanisław Rybak. Organizatorem konkursu był pan dyrektor Muzeum Ziemi Koszyckiej Stanisław Szymański. Miło nam poinformować, że pięknie podejście do tematu poetyckiego, oraz oryginalność formy przez zastosowanie środków poetyckich zaskoczyło pozytywnie komisję konkursową. Dwie zgłoszone do uczestnictwa w konkursie panie zostały wyróżnione. Laureaci zostaną nagrodzeni a najciekawsze utwory poetyckie zostaną wydane w formie tomiku oraz zaprezentowane na wieczorze poetyckim. Pragniemy w tym miejscu serdecznie podziękować wszystkim twórcą i zaprezentować nagrodzone utwory. Mama Mama to osoba, którą pierwszą poznajemy Mama to słowa, które pierwsze wymówić chcemy Mama to słońce nad nami świecące Mama to serce bardzo kochające Mama to pierwszy nauczyciel pacierza Mama to przyjaciółka, której sekrety można powierzać Mama to lekarz, który rozbite kolano wyleczyć umie Przytuli, ucałuje i od razu człowiek lepiej się czuje Nawet, gdy dorośniemy i mamy swoje rodzi Chętnie z każdą sprawa do mamy spieszymy Lecz kiedy wśród nas zabraknie Ciebie mamo Życie toczy się dalej, ale nic już nie jest takie samo… Zofia Sasnal Modlitwa wędrowca Pozbawiony dachu nad głową idę, gdzie mnie oczy poniosą teraz wiem, że nie byłem sobą idę, depcząc proch pod noga bosą Dzisiaj wolność z oczu moich patrzy, bo mnie tutaj nikt nie zobaczy. Tu jest Bóg, tutaj Matka Boska tu Ojczyzna, ukochana Polska. A ja idę i przemierzam ziemię, zanurzając się w historii dzieje co minęły, których nie doczekam. Bo jest krótki ten żywot człowieka. Jestem wolny, dziś wiem co to znaczy, moich grzechów nikt mi nie wybaczy, tylko Bóg, co z góry spogląda i wydaje sprawiedliwe sąda. On zna mnie, a ja poznam jego, kiedy ujrzę oblicze Wielkiego. On jest Sędzia, Pan nad wszystkie Pany, to On wyrwał swój lud ukochany do wolności, nadziei i wiary do polskości i do rajskiej bramy, a ja modły do niego zanoszę i nieśmiałym głosem znowu proszę. Daj mi wsparcie, natchnij mego ducha. Bo bez Ciebie wiara moja krucha, nic nie warta. Tylko z Tobą mogę zwalczyć czarta. Bo bez świętej, boskiej woli Twojej, nie ostoi się domostwo moje. Choć niewielka skryta pomoc Twoja, a zbawiona będzie dusza moja. Sylwia Słomczewska