Wielki Post i pokusa - Parafia św. Maksymiliana Marii Kolbego
Transkrypt
Wielki Post i pokusa - Parafia św. Maksymiliana Marii Kolbego
www.mistrzejowice.net Nr 3 (189) marzec 2015 ISSN 1427-2326 Miesięcznik Parafii św. Maksymiliana Marii Kolbego w Mistrzejowicach Wielki Post i pokusa „Pokusy mogą przynieść cztery rodzaje dobra. Służą do odpokutowania win; wystawiają na próbę cnotę człowieka jak u Hioba i Tobiasza; odsłaniają naszą łagodność i siłę wytrzymałości jak u apostoła Pawła; służą do objawienia chwały Bożej, jak to się stało ze ślepym od urodzenia, o którym czytamy w Ewangelii”. (św. Albert Wielki) Pokusa to doświadczenie, przed którym staje każdy człowiek. Czasem pokusy się nasilają i walczymy z nimi. Bywa jednak i tak, że od lat jesteśmy uwikłani w pewne słabości i brak nam siły, by podjąć z nimi walkę. Wielki Post to w ciągu roku czas szczególny. Okazja, jaką daje mi Kościół, aby mogła dokonać się we mnie jakaś przemiana. Na pewno chodzi o zweryfikowanie mojej relacji do Boga. Ale nie tylko o to. Relacja z Bogiem nigdy nie może być oddzielona od relacji z drugim człowiekiem. Zatem pytam siebie: Czy wobec ludzi zachowuję się tak, jak życzyłby sobie tego Bóg? A gdy pytam się o mój stosunek do ludzi, stawiam sobie kolejne pytania: Kim tak naprawdę jestem wobec siebie samego? Czy może jest we mnie zbyt wiele… roztargnienia, zgorzknienia, krytykanctwa, a może po prostu egocentryzmu? Co nas kusi? Wielki Post jest to na pewno czas walki z pokusą. Pokusa może mieć różnoraki charakter. W pierwszym skojarzeniu wydaje się, że chodzi o tę cielesną. Taka, oczywiście, też istnieje. Jednak pokusą o wiele głębszą i często bardziej zakamuflowaną, jest na przykład pragnienie władzy, chęć posiadania nadmiernej ilości pieniędzy czy bycie w centrum uwagi. Kusi nas, aby kogoś oszukać, okłamać albo wykorzystać. Myśli- my w kategoriach tego świata, opartego na dominancie rzeczy materialnych nad duchowymi. Na lęku przed ofiarą i cierpieniem oraz na pokusie wybierania „drogi na skróty”. Przypomina mi się scena opisana w Ewangelii św. Marka. Kiedy pewnego dnia Jezus zaczął mówić uczniom, że będzie musiał wiele wycierpieć i że zostanie odrzucony, wydarzyło się coś niezwykłego, zwłaszcza gdy patrzymy na to w kontekście relacji nauczyciel – uczeń. Piotr, który był uczniem Jezusa, wziął swojego Mistrza na bok i zaczął go upominać, aby ten nie mówił o cierpieniu ani odrzuceniu. Sytuacja nietypowa, bo rzadko kiedy uczeń decyduje się upomnieć mistrza. Jak zareagował na to Jezus? Jego odpowiedź była bezpośrednia i bez pardonu: „Szatanie, odejdź ode Mnie! Bo nie myślisz po Bożemu, ale po ludzku”. Bardzo ostro brzmią te słowa. Ale tylko w tak jednoznaczny i zdecydowany sposób można pokonać pokusę. A jedną z największych i chyba najtrudniejszych do zauważenia jest pokusa myślenia w kategoriach tego świata, zwłaszcza gdy podsuwa ją ktoś bliski. Potrzeba spełnienia Wabi nas to, co jest atrakcyjne, kolorowe i nie wymaga z naszej strony wyrzeczeń. Tej pokusie uległ Piotr. Bo kiedy Jezus czynił cuda, nauczał z mądrością i był podziwiany przez ludzi, Piotr mógł z satysfakcją odnotować, że jest Jego uczniem. Ale gdy Jezus zaczął mówić o odrzuceniu i o ukrzyżowaniu, wtedy pojawiła się obawa, że i jego może spotkać podobny los. Zapomniał jednak, że mówiąc o wyrzeczeniach, Jezus powiedział jeszcze o zmartwychwstaniu. A zmartwychwstanie oznacza spełnienie i nadanie życiu sensu. Gdy ulegamy pokusie tego świata i zanurzamy się w kolorowy świat katalogów reklamowych i iluzorycznych obietnic płynących ze szklanego ekranu, wtedy wydaje się nam, że życie będzie łatwiejsze. Ale to tylko gra pozorów. Każdy musi w życiu znaleźć spełnienie. A znajdzie je, gdy z miłością i oddaniem wypełni podjęte przez siebie zobowiązania, takie jak ciąg dalszy na stronie następnej na przykład wierność wobec współmałżonka, pełne zaangażowanie w wychowanie dzieci, uczciwa praca i pragnienie świętości. Po prostu: wystartować Bywa, że wypełnianie tych zobowiązań dużo nas kosztuje. Nigdy jednak ten, kto poszedł za głosem prawdziwej miłości, nie poczuł się oszukany. Jest natomiast wielu takich, którzy poszli za głosem tego świata i u kresu życia zrozumieli, że pobłądzili. Niestety, czasu nie można było już cofnąć. Dlatego Wielki Post jest okazją do tego, aby się zatrzymać i pomyśleć, jakim pokusom ulegam. Przynajmniej raz w roku, właśnie w tym szczególnym czasie, można spojrzeć nieco dokładniej na własne życie. W parafiach, w różnorakich duszpasterstwach, a nawet w Internecie pojawi się w tym okresie wiele propozycji rekolekcyjnych. Warto z nich skorzystać. Trzeba bowiem pamiętać, że w pojedynkę trudno jest wystartować. A gdy widzi się obok ludzi, którzy także zadają sobie trud i podejmują się refleksji nad własnym życiem, wtenczas samemu jest łatwiej. ks. Tomasz Sroka REKOLEKCJE WIELKOPOSTNE 2015 prowadzone przez wspólnotę KOINONIA (od 15 do 19 marca 2015 roku) DZIEŃ OGÓLNY (15 III) niedziela: Msze św. z ogólną nauką rekolekcyjną 6.30; 8.00; 9,30; 10.30 (dolny kościół do dzieci); 11.00; 13.00; 17.00; 19.00. KOBIETY i MĘŻCZYŻNI poniedziałek (16 III) – 9.00; 15.00 (w dolnym kościele) i 18.00 wtorek (17 III) - godz. 9.00; 15.00 (w dolnym kościele) i 18.00. (18 III) środa (SPOWIEDŹ) godz. 6.00-19.00 z przerwą od 12.00 do 15.00 (19 III) czwartek (dzień zakończenia) - godz. 9.00; 15.00 i 18.00. DZIECI I MŁODZIEŻ Szkoły Podstawowe (16 III) poniedziałek - godz. 16.00 - górny kościół (17 III) wtorek - godz. 16.00 - górny kościół (18 III) środa (SPOWIEDŹ) godz. 6.00-19.00 z przerwą od 12.00 do 15.00 (19 III) czwartek (dzień zakończenia) - godz. 16.00 – Msza św. w górnym kościele Szkoły Średnie i Gimnazjum (16 III) poniedziałek - godz. 17.00 - górny kościół (17 III) wtorek - godz. 17.00 - górny kościół (18 III) środa (SPOWIEDŹ) godz. 6.00-19.00 z przerwą od 12.00 do 15.00 (19 III) czwartek (dzień zakończenia) - godz. 17.00 – Msza św. w górnym kościele Po co ten Wielki Post? Nazwa „Wielki Post” nie oddaje w pełni specyfiki tego ważnego okresu liturgicznego. Łacińska nazwa Quadragesima oznacza po prostu „40 dni” i wskazuje na źródło oraz wzory tego okresu: pierwszym z nich jest post samego Chrystusa trwający 40 dni. Liczba 40 w Biblii ma znaczenie symboliczne. 40 dni trwał potop oczyszczający ziemię ze skutków grzechu. Naród wybrany musiał wędrować aż przez 40 lat po pustyni, aby przygotować się do wejścia do Ziemi Obiecanej, odrzucając stary sposób myślenia i postępowania, do którego nawykł w Egipcie. Mojżesz spędził 40 dni na górze w obecności Boga, od którego otrzymał Prawo (Wj 24,18). Po grzechu Izraelitów ponownie wszedł na górę i spędził 40 dni poszcząc (Pwt 9,18). Później prorok Ezechiel również otrzymał nakaz czterdziestodniowej pokuty za grzechy Judy (Ez 4,6). Prorok Eliasz wędruje 40 dni na górę Horeb, by strona 2 spotkać Boga (1Krl 19,8). Tak więc sens tego okresu, wynikający z łacińskiej nazwy, jest jasny: jest to czas pokuty i odwrócenia się od zła, który ma nas przygotować na najważniejsze święta: święta Paschy (pamiątka Wyjścia z Egiptu), które w Nowym Testamencie stały się świętami Śmierci i Zmartwychwstania Chrystusa. Tradycja publicznego obchodzenia czterdziestodniowego postu w Kościele sięga Soboru Nicejskiego (325) – wcześniej nie było to możliwe ze względu na pogański charakter cesarstwa rzymskiego i prześladowanie chrześcijan. Trzy najważniejsze formy pokuty to modlitwa, post i jałmużna, ale nie oznacza to, że są to jedyne środki służące nawróceniu. Usunięcie ze swego życia tego, co skłania do zła, wyciszenie, naprawa wyrządzonego zła – na przykład poprzez pojednanie i naprawę popsutych relacji z bliskimi – to również konkretne kroki do nawrócenia. Skoro motywem przewodnim Wielkiego Postu ciąg dalszy na stronie następnej nr 3(189) - marzec 2015 jest nawrócenie i pokuta, to logiczne, iż grzechem jest „nie-pokuta”. Dopiero w takim kontekście można zrozumieć IV przykazanie kościelne, mówiące: „Zachowywać nakazane posty i wstrzemięźliwość od pokarmów mięsnych, a w okresach pokuty powstrzymywać się od udziału w zabawach”. Rozumiejąc, czym jest pokuta – drogą do nawrócenia, nietrudno przyjąć nakaz powstrzymania się od zabaw. Nie da się jednocześnie bawić i podejmować poważnej refleksji zmierzającej do przemiany własnego życia na lepsze. Początki parafii Mistrzejowickiej oczami pierwszego Wikariusza ny. Stary głośny agregat prądotwórczy umieściliśmy pod ziemią by nie zagłuszał nabożeństw. Zimową porą było go trudno uruchomić, ale zwykle po kilku mocnych ciągnięciach za sznur- zaskoczył. To było dla nas duże osiągniecie. W książce „Kamień Węgielny”- opisującej historie tworzenia punktu duszpasterskiego na Mistrzejowicach są słowa życzeń wypowiedziane przez kardynała Wojtyłę podczas wspomnianej Pasterki: „Drodzy Bracia i Siostry! Życzę Wam wszystkim wytrwania. <W cierpliwości waszej posiądziecie dusze wasze> powiedział Pan Jezus. My musimy być bardzo cierpliwi i bardzo wytrwali. Cierpliwość to jest także wielkie męstwo. Św. Paweł powiedział, że miłość do Pana Jezusa jest i będzie cierpliwa. Pamiętaj, Drogi Księże Józefie, że cały Kościół krakowski, a zwłaszcza biskup Kościoła krakowskiego jest z Tobą i jest z Wami wszystkimi.” Dalej we wspomnianej książce pani Agnieszki Magdziak-Miszewskiej są zdania zapisane przez autorkę, które zacytuję: „W Mistrzejowicach ksiądz Nycz i ks. Łuszczek przejęli wszystkie obowiązki ks. Józefa Kurzeji. Przede wszystkim musieli rozwiązać najważniejszy problem - znaleźć nową salkę katechetyczną. Ostra zima wykluczała prowadzenie lekcji na polach wokół zielonej budki, a dzieci było tak dużo, że o zmieszczeniu wszystkich w środku nie mogło być mowy. Chyba że lekcje w małych grupach odbywałyby się przez cała dobę. Zaistniała potrzeba uruchomienia drugiej salki katechetycznej i ks. Józef prosił władze o udostępnienie nam mieszkania na osiedlu Złotego Wieku, które właśnie zaczynało się zaludniać, ale nie chciano nas nawet wysłuchać.- mówi ks. Łuszczek- Pomógł przypadek (o którym częściowo było już wspomniane w poprzedniej „Sygnaturce”). Ks. Nycz zamówił i sprowadził samochód do przywiezienia piasku pod płyty chodnikowe. Chcieliśmy zrobić wygodne dojście do placu modlitwy.: doniesiono o tym władzom. Było kolegium dla ks. Nycza i kierowcy. Władze uznały, że chcemy zrobić podmurówkę pod kolejną salkę przy baraku. Chcąc temu zapobiec zgodziły się na wynajęcie jednego mieszkania na osiedlu Złoty Wiek. Ta druga salka katechetyczna była bardzo potrzebna. Właśnie otwarto drugą szkołę i dzieci i młodzieży było coraz więcej . Z tego mieszkania korzystaliśmy od połowy lutego do końca listopada 1973 roku”. „Czynsz płaciliśmy wysoki jak za warsztat produkcyjny- opowiada ks. Nycz - Od razu zamieszkałem tam i (część III) W pierwszą rocznicę beatyfikacji Maksymiliana Kolbego 8 października 1772 roku, uroczystą Mszę Św. odprawił ks. kard. Karol Wojtyła. Do ludzi licznie zebranych na Mistrzejowickich polach powiedział między innymi: „Zwracam się do nieobecnego ks. Kurzeji, którego tu wszyscy znacie, który nie szczędził siebie aby tej wspólnocie chrześcijańskiej dać początek. Wiemy, że od kilku tygodni znajduje się w szpitalu. Modlimy się o jego zdrowie, żeby to co z takim poświęceniem zapoczątkował, mógł prowadzić dalej. Na początku nowego roku szkolnego pojawił się w waszej społeczności nowy kapłan, ks. Eugeniusz Nycz, teraz w związku z chorobą ks. Kurzeji jest bardzo przepracowany. Na szczęście pomagają mu życzliwi sąsiedzi (…) bo wszyscy zdajemy sobie sprawę, że tutaj w Mistrzejowicach tworzy się bardzo ważną rzeczywistość, rzeczywistość Kościoła w świecie współczesnym”. Koniec roku 1972 był w Nowej Hucie-Mistrzejowicach, o tyle radosny że otrzymaliśmy nowego kapłana w osobie ks. Józefa Łuszczka (obecnego proboszcza), który rozpoczął swą pracę zaraz po nowym roku w styczniu 1973. Jego przybycie było bardzo potrzebne, bo jak pamiętam w rozmowie z ks. Kard. Wojtyłą, powiedziałem wprost: „ksiądz Józef Kurzeja coraz częściej zapada na zdrowiu i nie może sprawować swoich funkcji gospodarza tworzącej się parafii i gdyby nie mój mały fiacik, to nie miałbym nawet możliwości zjedzenia obiadu, w którejś z pobliskich restauracji”. Siostra Inez - Sercanka, która przyjeżdżała z centrum Krakowa, miała kilka lekcji religii, a mieliśmy tylko jedna salkę katechetyczną, tę „Zielona Budkę”, w której od rana do późnego wieczora były lekcje religii. Siostra ta kiedy wracała do macierzystego klasztoru w deszczowe dni, buty i habit zostawiała w łazience. Habit prała codziennie, i na pytania sióstr dlaczego to robi odpowiadała: „Tam, gdzie pracuję, jest dużo błota”. Na niedzielne Msze Święte odprawiane oczywiście pod gołym niebem przybywało coraz więcej ludzi- nie zawsze dało się uprosić kogoś z księży Pijarów z sąsiedniej parafii aby przybyli nam z pomocą. Na Pasterkę do Mistrzejowic przybył kolejny raz ksiądz kardynał Wojtyła - mieliśmy już wtedy światło elektryczne i plac modlitwy został rozświetlonr 3(189) - marzec 2015 ciąg dalszy na stronie następnej strona 3 chociaż w dalszym ciągu nie miałem zameldowania, poczułem się pewniej.” „Któregoś dnia przyszedł do mnie jeden z robotników pracujących przy wykańczaniu pozostałych mieszkań w bloku w którym znajdowała się salka, i w wielkiej tajemnicy powiedział, że tuż przed naszym wprowadzeniem się do salki katechetycznej jego kierownikowi kazano oddać klucze od tego mieszkania. Trzymali je dwa dni i pewnie założyli wam podsłuch. Chodziłem zaglądałem we wszystkie dziury, ale nie mogłem nic znaleźć, nie jestem specjalistą w dziedzinie podsłuchów. Zacząłem wszystkie dziury zatykać, ale szybko machnąłem na to ręką, mówiąc a cóż ja tu takiego złego robię czy mówię, żebym się musiał bać podsłuchu. ” W 1973 roku uzyskaliśmy po długich staraniach zezwolenie na budowę zaplecza, a więc salek katechetycznych i małej kaplicy połączonej z tymi salkami. Nastąpiło „zdobywanie” materiałów budowlanych - trudno wtedy dostępnych - a w szczególności na cele kościelne. Wreszcie przyszło zezwolenie na budowę kościoła. Przedstawiono trzy projekty do konkursu – aby parafianie mieli wpływ na wygląd przyszłej świątyni. Oczywistym było od samego początku, że patronem mistrzejowickiej świątyni będzie o. Maksymilian Kolbe. Według zamysłu ks. J. Kurzeji kamieniem węgielnym miały być prochy z miejsc męczeństwa narodów: Oświęcimia, Majdanka, Dachau, a nawet z Hiroszimy i Nagasaki, te ostatnie przywiózł dla nas Japończyk zakładający specjalne urządzenia w Kombinacie Nowohuckim. Widzialnym kamieniem węgielnym wmurowanym w podstawę świątyni miał być jednak kamień z pierwszej bazyliki watykańskiej. W tamtych czasach niełatwo było wyjechać z Polski do Rzymu, a tym bardziej urządzić pielgrzymkę po kamień węgialny. Rozpoczęliśmy starania, lecz nie mogliśmy nawet nazywać tego pielgrzymką, tylko wycieczką do Rzymu. W zrealizowaniu naszych planów pomógł bardzo parafianin pracujący w biurze turystycznym „Gromada”. Najpierw trudne boje o wydanie paszportów. Okazało się, że ks. J. Kurzeja paszportu nie otrzymał. Była to widoczna zemsta władzy komunistycznej. Wiosną 1975 roku polecieliśmy samolotem z naszą grupą do Belgradu - dawnej stolicy Jugosławii i tu przesiedliśmy się do autokaru z obsługą jugosłowiańską, którym udaliśmy się do Rzymu – jako celu naszej pielgrzymki. Dla prawie wszystkich był to pierwszy pobyt w Wiecznym Mieście i wielkie przeżycie. Inicjatywę tej pielgrzymki poparł ks. kard. Wojtyła dając mi list polecający do swojego przyjaciela pracującego w Watykanie ks. bpa. Deskura. W liście tym prosił byśmy mogli uczestniczyć w audiencji papieskiej oraz by Ojciec Św. Paweł VI pobłogosławił kamień węgielny dla kościoła w Nowej Hucie – Mistrzejowicach. Tak rozpoczęła się moja wielka przygoda watykańska. Ks. bp. Deskur udał się ze mną do arcybiskupa opiekującego się bazyliką watykańską, gdzie otrzymałem opieczętowany kamień umieszczony w ozdobnej szkatule. Gdy zapytałem czy nie trzeba przy tej okazji złożyć jakiejś ofiary (a nie miałem za dużo, bo oficjalnie mogliśmy kupić w Polsce tylko 10$) otrzymałem odpowiedz, że mój uśmiech wystarczy. Następnie rozpoczęło się staranie abyśmy uczestniczyli w audiencji i otrzymali błogosławieństwo papieża. Z tym również nie było łatwo, wpierw musieliśmy zrezygnować z ustalonego planu pielgrzymki. Trzeba było po audiencji jechać nocą, a na to musiał się zgodzić kierowca autokaru (komunista jugosłowiański). Tą przeszkodę pokonaliśmy, robiąc dolarową zbiórkę dla niego. O audiencję w tamtych czasach było również bardzo trudno, a osobiste spotkanie z Pawłem VI wydawało się zupełnie niemożliwe – to nie były czasy Jana Pawła II, Polaka. Znowu pomógł ks. bp. Deskur. Otrzymałem zapewnienie, jeśli nie będzie na audiencji dużo biskupów, z którymi papież się zwykle żegnał po spotkaniu z wiernymi, to będziemy mogli podejść z kamieniem węgielnym do Ojca Św. i poprosić o błogosławieństwo. ciąg dalszy na stronie następnej strona 4 nr 3(189) - marzec 2015 Siedziałem z moim tłumaczem za barierką i patrzyłem na pilnujących porządku czy dadzą nam jakiś znak, że możemy podejść do Ojca Św. Audiencja kończyła się, biskupów z różnych stron świata (na szczęście dla nas) nie było za dużo. Otrzymaliśmy znak, że możemy podejść do Pawła VI. Dojście do papieża zagradzały bariery, do bramki było sporo drogi więc niewiele się Niechciana katecheza Dekalog dla Polaków (część 8) VIII przykazanie Boże: Nie mów fałszywego świadectwa przeciw bliźniemu twemu. Uniwersalizm chrześcijański oparty na Starym Testamencie, gdzie naród wybrany został pouczony o miejscu człowieka w świecie – to człowiek jest koroną stworzeń. Ma badać, poznawać prawdę. W centrum Prawdy Objawionej jest osoba Jezusa Chrystusa, który mówi o Sobie: Ja jestem (..) Prawdą (..) – do Tomasza, obiecuje uczniom: Pocieszyciela, (..) Ducha Prawdy. Mówił też: Poznacie Prawdę i Prawda was wyzwoli. Poszukiwanie i poznanie obiektywnej prawdy przez Ojców Kościoła, m. in. św. Augustyna, filozofa św. Tomasza z Akwinu zaowocowało rozwojem filozofii i teologii chrześcijańskiej. Dziś obserwujemy rozkwit relatywizmu poznawczego, w efekcie subieknr 3(189) - marzec 2015 zastanawiając przeskoczyliśmy płotki, ku zdumieniu pilnujących, którzy nie byli zorientowani, że mamy przyzwolenie na spotkanie. Stanęliśmy na końcu kolejki za biskupami. Gdy Paweł VI podszedł, przedstawiliśmy prośbę o pobłogosławienie kamienia węgielnego pod drugi kościół w Nowej Hucie i wręczyliśmy mu skromny album z projektem kościoła oraz rozpoczętymi pracami przy budowie. Papież wyraźnie się zainteresował i ku naszej satysfakcji zatrzymał się dłużej przeglądając album. Cel naszej pielgrzymki został zrealizowany. Dalsze wydarzenia potoczyły się szybciej. W 1975 roku w Nowej Hucie - Mistrzejowicach pracuje już czterech księży i pięć sióstr zakonnych. Wszyscy mieli pełne ręce roboty. Osiedla się rozrastały, powstawały nowe Bohaterów Września i Piastów. Stale zwiększała się ilość grup katechetycznych, tworzyły się różne wspólnoty duszpasterskie. W lipcu w 1795 roku otrzymałem od ks. kard. K. Wojtyły nowe zadanie. Jako 8-letni kapłan zostałem przeznaczony do tworzenia nowej parafii i budowania kościoła w Lgocie – miejscowości leżącej na trasie Trzebinia – Olkusz. Tymczasem w Nowej Hucie Mistrzejowicach rozpoczęto pracę przy fundamentach kościoła. Jednak schorowany ks. Józef Kurzeja umiera 15.08.1976. Już z Lgoty uczestniczyłem w jego pogrzebie. Pogrzeb był wielką manifestacją przywiązania ludzi do kapłana, którego ciało obecnie spoczywa w grobowcu pod kościołem Mistrzejowickim. Jest tam jako „kamień węgielny” – tak go określił ks. kard. K. Wojtyła. Obecnie ks. J. Kurzeja jest ogłoszony Sługą Bożym czyli kandydatem na ołtarze. ks. Eugeniusz Nycz tywnego prawa moralnego – każdy może mieć „swoją” prawdę. Jan Paweł II nazywał to „Areopagami XX wieku”. Reakcją i wyraźnym znakiem Jana Pawła II na te współczesne „areopagi” była encyklika Veritatis Splendor („Blask prawdy”) i pielgrzymka z rozważaniami o Dekalogu. W Olsztynie, 6 czerwca 1991 r. homilię w czasie Mszy Św. Jan Paweł II rozpoczął od słów: „Ja jestem Drogą, Prawdą i Życiem. Chrystus wypowiada te słowa w Wieczerniku, w przeddzień swej męki i śmierci na Krzyżu. Wypowiada je do apostołów. Przez apostołów wypowiada je do wszystkich aby je zanieść do wszystkich ludów… aż po krańce ziemi i do nas, tu zgromadzonych”. Dalej przytacza słowa Jezusa: „Nikt nie przychodzi do Ojca inaczej, jak tylko przeze Mnie. Trzeba przeto, żeby dowiedzieli się wszyscy, że odchodząc do Ojca, Syn Przedwieczny otwiera nam drogę, abyśmy idąc za Nim – doszli do Ojca. Nie ma ciąg dalszy na stronie następnej strona 5 innej drogi, nie ma innego Pośrednika między Bogiem a ludźmi, tylko On – Jezus Chrystus”. Ojciec Święty przytacza słowa Jezusa zapewniające apostołów i nas w Kościele, że On jest Życiem: „Niech się nie trwoży serce wasze, gdy odejdę i przygotuję wam miejsce, przyjdę powtórnie, i zabiorę was do siebie, abyście i wy byli tam, gdzie ja jestem w domu Ojca Mego jest mieszkań wiele”. Przytoczone przez Papieża słowa św. Pawła z listu do Koryntian mówią o ustanowieniu Eucharystii: „To jest Ciało Moje, ten Kielich jest Nowym Przymierzem we Krwi Mojej. Czyńcie to na Moją pamiątkę. Ten Sakrament jest szczytem i pełnią świętej liturgii Kościoła. Jest przypomnieniem, uobecnieniem i zapowiedzią. W nim Chrystus jest Drogą, Prawdą i Życiem. Prawda ta przerasta człowieka - ukrzyżowanie Boga, śmierć Syna Bożego. Tę śmierć mamy głosić, bo przez nią objawiło się życie niczym nie pokonane. W dniu Zmartwychwstania Chrystus potwierdził swoje mesjańskie posłannictwo. To świadectwo stało się miarą prawdy wszystkiego. VIII przykazanie Dekalogu Nie mów fałszywego świadectwa w sposób szczególny wiążę się z prawdą, która obowiązuje człowieka w całym życiu, wszak człowiek stworzony na Jego – Boga obraz i podobieństwo. W odnowionej Polsce nie ma już urzędu cenzury. Niewiele jednak daje wolność słowa, jeżeli słowo wypowiadane nie jest wolne. Jeśli jest spętane egocentryzmem, kłamstwem, podstępem, nienawiścią lub pogardą. Wielki zamęt wprowadza człowiek, jeśli prawdę próbuje oddać na służbę kłamstwu. Wielu ludziom trudno jest rozpoznać, że ten świat jest Boży. Trzeba przywrócić miejsce cnocie prawdomówności, by kształtowała życie rodzin, środowisk, społeczeństwa, środków przekazu, kultury, polityki i ekonomii. Prawda jest dobrem. Człowiek ma prawo do prawdy. Człowiek jest wolny, także, ażeby mówić prawdę. Ale nie jest wolny, jeśli nie mówi prawdy. Nie ma prawdziwej wolności bez prawdy. Tylko prawda czyni ludzi wolnymi. W dzisiejszym świecie także środki przekazu mogą stać się środkami przemocy: słowa preparowane, robiące wrażenie, że są dobrem – to manipulacja. Formy zniesławiania człowieka typu propagandy szeptanej, mówienie o drugim nieprawdy – to oszczerstwo. A Chrystus przed Piłatem zapytany, odpowiedział: Jam się po to narodził, ażeby dać świadectwo prawdzie. Przestrzegał: Nie sądźcie, abyście nie byli sądzeni. Zobowiązywał uczniów: Będziecie moimi świadkami. Mówił też: Prawda was wyzwoli”. Jan Paweł II mówił: „Czeka nas wieka praca nad mową. Nasze słowa muszą wyrażać naszą wewnętrzną wolność. Europa ma szczególne związki z Chrystusem, tu zaczęła się ewangelizacja, ale tu także rodzą się programy odchodzenia od Chrystusa. Otwiera się dwoistość: wolność, do której Chrystus wyzwala, albo też wolność od Chrystusa. Pierwsza to droga Ewangelii i Eucharystii – niech nigdy jej nie zabraknie. To jest wolą Ojca, aby każdy, kto widzi Syna i wierzy w Niego, miał życie wieczne i Ja go wskrzeszę w dniu ostatecznym”. Mój rachunek sumienia. - Czy wiem, że obmowa, to jak pierze rozsypane na wietrze, którego już nigdy nie da się zebrać. Jak zadośćuczynić? - Czy mam świadomość, że trzeba będzie przed Bogiem zdać sprawę z każdego słowa, a jeżeli zajmie mi to wieczność? - Czy stać mnie na stanięcie po stronie prawdy, gdy jestem świadkiem oszczerczych słów? FELIETON na ŚRODĘ dowanymi oraz wolnością słowa i wolnością prasy. O ile rozumiem to hasło, jako gest solidarności z ofiarami zamachu i ich bliskimi, o tyle nie ma we mnie zgody na tak rozumianą wolność słowa i prasy. Mówiąc o sobie Jestem Charlie musiałbym się zgodzić na taką wolność słowa, która daje prawo na kpinę i szyderstwo z jakiejkolwiek religii, nawet szerzej, świętości, nie tylko mojej. I w tym sensie, dla mnie nie był to też zamach na wolność, za jaki w mediach został pośpiesznie uznany. Nie ma też we mnie zgody na prawo do bluźnierstwa, o którym, przy okazji tego zamachu, pisała „Polityka”. Myślę sobie, że europejskie media zbyt jednostronnie pojmują prawo do wolności słowa, poszerzając ją niemal do swawolności. Żadna wolność, także słowa nie jest nieograniczona, że przypomnę o prawnym zakazie używania symboli faszystowskich. Tak więc w jednych przestrzeniach wolność słowa ma być nieograniczona, a w innych jednak ma ograniczenia. Nie wiem, czy to, że na szyderstwa ze swoich religii nie reagowali W dzisiejszym felietonie, do przeczytania którego, jak zawsze serdecznie Państwa zachęcam, chcę wrócić do wydarzeń paryskich. Świadomie robię to z opóźnieniem, czasowym poślizgiem, żeby uniknąć, a przynajmniej stonować emocje Państwa i własne, którymi nasycone były reakcje, komentarze, dyskusje podejmowane ad hoc. Zresztą trudno, żeby było inaczej. To, że terroryzm jest niczym nieusprawiedliwionym barbarzyństwem jest oczywistością niepodlegającą żadnej dyskusji. I to, że nie może być na niego zgody też jest poza jakimkolwiek sporem. Jakby w odpowiedzi na ten paryski zamach świat obiegło i zrobiło nie małą furorę hasło, slogan właściwie: Je suis Charlie - Jestem Charlie, jako forma solidarności z zamorstrona 6 ciąg dalszy na stronie następnej nr 3(189) - marzec 2015 Chrześcijanie i Żydzi wynikało z tego, że jedni mają miłość bliźniego i drugi policzek, a drodzy tysiącletnie doświadczenie w znoszeniu szyderstwa, czy też z pobłażliwego politowania? Tak, czy inaczej nie można z tego wyciągać wniosku, że każdy wykpiony, czy wyszydzony będzie to znosił tak samo pobłażliwie. Jakby to demagogicznie i mało akceptowalnie nie zabrzmiało, to, jeśli my dajemy sobie prawo do tak rozumianej wolności, to w imię skorzystania z tej samej wolności może nas spotkać krzywda ponad miarę. Nie możemy, bowiem zakładać, że wszyscy samą wolność i jej szerokość będą rozumieli i interpretowali tak samo, nawet, jeśli urodzeni i wychowani są w tym samym kraju. My w Europie jesteśmy bardzo wrażliwi na wszelkie przejawy rasizmu rasowego oraz kulturowego i wyrażamy wobec niego swój stanowczy sprzeciw w imię równości wszystkich ludzi, karząc przy tym wszelkie jego przejawy, że tylko przywołam kary dla klubów sportowych za rasistowskie w treści transparenty kibiców. I bardzo dobrze. Przypomnę, też że rasizm z francuska, to dyskryminacja, to zachowania przyjmujące założenie wyższości niektórych ludzi nad innymi. I o ile to pierwsze, rasowo - kulturowe rozumienie rasizmu jest dla nas jasne i sprzeciw wobec niego uzasadniony, to zdaje mi się, że jesteśmy świadkami rodzenia się nowej twarzy, nowego oblicza rasizmu – rasizmu religijnego. A jeśli tak, to, czy szyderstwo i kpina z czyjejś religijności nie jest okazywaniem wyższości jednych nad drugimi? Wszak szyderstwo, jak mówi Słownik, to drwiący stosunek do kogoś, czegoś, nacechowany dodatkowo lekceważeniem lub pogardą. Tak więc cytując za Raportem Grupy Praw Mniejszości: nietolerancja religijna stała się nowym rasizmem. Liczne wspólnoty, które przez dziesięciolecia znosiły dyskryminację rasową, są teraz dyskryminowane z powodu religii. Nie wiem, czy to pismo swoimi karykaturami, szyderczą kpiną wpisywało się już w nurt religijnego rasizmu, ale z całą pewnością laickość, która dla Francji, jest fundamentalna, nie powinna być wojną przeciw religiom, a religie, które powinny odgrywać rolę w społeczeństwie, ale bez aspirowania do rządzenia rządzącymi, że zacytuję za Tygodnikiem Powszechnym, stała się prawem do okazywania wyższości niektórych nad innymi. Być może nie jesteśmy jeszcze aż tak daleko, ale z całą pewnością paryski zamach powinien sprowokować poważną refleksję nad dzisiejszym rozumieniem wolności słowa i prasy, a ściślej nad jej granicami, bo to, że ta wolność ma swoje granice nie ulega dla mnie żadnej wątpliwości. I na koniec dwa zdania Papieża Franciszka w tej sprawie: Zabijanie w odpowiedzi na zniewagę – nie ważne jak wielką – musi być jednoznacznie potępione, ale też nie można obrażać wiary innych, ani z niej żartować. Istnieją granice wolności słowa, zwłaszcza wtedy, gdy obraża się lub wyśmiewa czyjąś wiarę. I z tego to właśnie powodu nie mogę powiedzieć o sobie, że Jestem Charlie. Dziękuję za uwagę. Piotr Brząkalik radio eM - 21.01.2015 MODLITWA OSOBISTA się posługujesz. Usiądź wygodnie i zamknij oczy, tak aby ci nikt nie przeszkadzał, najlepiej wcześnie rano. Oddaj swoją modlitwę Duchowi Świętemu i poddaj się Jego prowadzeniu. Poproś Go o dar pokoju serca i wyciszenie. Całkowicie odetnij się od świata, od wszystkich spraw i nasłuchuj w sercu co ci Duch podpowiada, dokąd cię poprowadzi. Może zaprowadzi cię dzisiaj pod Krzyż Chrystusa i będziesz przeżywał Jego Mękę wraz z Maryją, wejdziesz w głębiny tajemnicy Odkupienia i umiłowanie Krzyża. Może dostaniesz łaskę współczucia nadprzyrodzonego dzięki władzy wyobraźni połączonej ze wzruszeniem. Zatopienie się w kontemplacji cierpień Chrystusa może wyzwolić w tobie gorące pragnienie Boga. Doświadczysz tego, co umysłem trudno jest ogarnąć. Innym razem Duch zaprowadzi cię do różnych ludzi i pokaże ci ich problemy, uzdolni cię do rozumienia ich uczuć i pragnień, abyś ich gorąco polecał miłosierdziu Bożemu. Może się tak stać, że podczas kontemplacji Duch Święty uniesie twoją duszę i wprowadzi ją w stan miłości słodkiej, porywającej, i dotknie twoje serce swoim namaszczeniem. To Boże dotknięcie jest (Modlitwa w ukryciu) Jezus chce, żeby nasza modlitwa była czysta, przeznaczona tylko dla Boga, zanoszona w ukryciu. Nie może być obłudną ostentacją tych, którzy „lubią w synagogach i na rogach ulic wystawać i modlić się, żeby się ludziom pokazać” (Mt 6,5). Ludzie ich widzą, ale Bóg nie – odebrali już swoją nagrodę! Ty zaś, gdy chcesz się modlić, wejdź do swej izdebki, zamknij drzwi i módl się do Ojca twego, który jest w ukryciu. A Ojciec twój, który widzi w ukryciu, odda tobie (Mt 6,6). Chodzi więc o modlitwę w ukryciu, w sekrecie. W miejscu oddalonym, oddzielonym. W odosobnieniu. W samotności. W głębi serca, z dala od zgiełku słów. W milczeniu. Sam na sam z Ojcem, w Jego milczeniu. Bo Ojciec przebywa w ukryciu, widzi w ukryciu. Tylko On. Znamienne jest to, że Ewangelie zawsze ukazują Jezusa modlącego się samotnie. Tylko w samotności może On objąć sens swego niepowtarzalnego istnienia wobec Ojca. Wejdź zatem do swojej izdebki i zamknij drzwi. Odłóż na bok wszystkie teksty modlitw, którymi nr 3(189) - marzec 2015 ciąg dalszy na stronie następnej strona 7 nadprzyrodzonym poruszeniem które pociąga za sobą łaski towarzyszące, jak błogość i dar łez – znaki nawiedzenia i zjednoczenia z Bogiem. Dusza twoja rozraduje się w Panu i wyśpiewa Jego chwałę. Pod wpływem tego rozradowania dusza tak zapomina o wszystkim i o samej sobie, że nic innego nie widzi i nic innego mówić nie potrafi, tylko to, co samo z tego jej rozradowania wytryska, to jest uwielbienie Boga. Tej świętej radości duszy, owocu zjednoczenia z Bogiem, można pragnąć. Jeżeli się zdarzy, że w sercu nie znajdziesz porywu, jaki daje Duch Święty, módl się swoimi słowami. Będzie to modlitwa twojego daru i uwielbienia Boga. Wylej na tej modlitwie całą swoją miłość do Ojca, Jezusa i Ducha Świętego. Powiedz, jak bardzo kochasz Jezusa, wejdź w ranę Jego Serca, do źródła niezgłębionego miłosierdzia i niech to będzie modlitwa dziękczynna, i modlitwa uwielbienia za dar, jakim jest Odkupienie na Krzyżu. Może to będzie modlitwa błagalna za twoich bliskich, za Ojczyznę, za Kościół, i wniesie w twoje życie pokój ze względu na spełnioną powinność. A może to będzie prośba o twoje uświęcenie, o spełnienie się woli Bożej w twoim życiu. Jedno jest ważne! Oddaj Panu całe swoje życie i swoją śmierć przez Niepokalane Serce Maryi, powiedz Jezusowi, że odtąd należysz wyłącznie do Niego, jesteś Jego własnością. Oddaj Mu swoją wolę i swoją wolność, oddaj Mu wszystko czym jesteś i co posiadasz. On jest twoim Stwórcą. On jest twoją jedyną miłością. Wyznaj Mu to gorącym sercem i poproś, aby cię uczynił nowym stworzeniem. Poproś o dar czystego serca i odrodzenie w Duchu Świętym, i niech Jego Duch prowadzi cię drogą do świętości. A twoja dusza niech stanie się najpiękniejszym ogrodem, po którym sam Pan będzie się przechadzał. Nie lękaj się, poddaj się prowadzeniu przez Ducha Miłości na każdy dzień twojego życia, a zobaczysz, że twoje życie wyda dobre owoce, zobaczysz cuda, które Bóg dokonuje w tobie i w twoich bliskich, na których spłynie błogosławieństwo przez ciebie. Nie ma większego, lepszego i radośniejszego doświadczenia jak spotkanie z Jezusem w modlitwie, ale i w sakramentach. To wielka przygoda. Zacznij dzisiaj, teraz poproś Ducha Świętego, aby rozpoczął w tobie ten wielki proces oczyszczenia i uświęcenia. Józef Włodarczyk Wypełniłeś już deklarację? istnieje możliwości rezygnacji z zadeklarowanego wcześniej przyjęcia pielgrzymów. Należy o tym niezwłocznie poinformować Komitet Parafialny. I pamiętaj, że to Bóg pomieszał nam języki, więc żadna bariera językowa nie stanowi tutaj najmniejszego problemu! Formularze deklaracji są dostępne w przedsionkach kościoła. Uzupełnione deklaracje oddajemy w Kancelarii Parafialnej. W razie jakichkolwiek pytań i wątpliwości prosimy o kontakt. Z życia wspólnoty O A Z O W E J Drogi Parafianinie! Zwracamy się do Ciebie z gorącą prośbą o przyjęcie i ugoszczenie pielgrzymów podczas Światowych Dni Młodzieży w dniach 25.07-01.08.2016 (lub krócej). Nie oczekujemy luksusów - to jest pielgrzymka, więc kawałek podłogi i ciepła woda jest zupełnie wystarczająca! Pielgrzymi będą mieli ze sobą własne karimaty i śpiwory. Nie ma obowiązku zapewnienia wyżywienia, gdyż obiad i kolacja będzie zapewniona przez Organizatorów (jeśli będzie taka możliwość to prosimy o przygotowanie jedynie śniadania). Pielgrzymi zostaną dowiezieni do naszej parafii. Będą w Twoim domu przede wszystkim nocować, a w ciągu dnia uczestniczyć w wydarzeniach organizowanych w ramach Światowych Dni Młodzieży. Nie ma potrzeby planowania pielgrzymom czasu wolnego. Otrzymasz informację o zakwaterowaniu pielgrzymów od Komitetu Parafialnego, w momencie, gdy zarejestrowana grupa pielgrzymów zostanie do Ciebie przydzielona. Dane osobowe pielgrzymów są dostępne tylko Komitetowi Parafialnemu. W nieprzewidzianych sytuacjach losowych strona 8 Komitet Parafialny, ŚDM Mistrzejowice Agnieszka Mochalska - tel. 503 706 163 Dawid Szczepański - tel. 796 196 547 [email protected] nr 3(189) - marzec 2015 Misjonarz w niewoli na nogach. W duchu mówiłem: Boże, składam Ci ofiarę.” Jeden z rebeliantów okazał się najmniej zepsuty z całej reszty. Otoczył kapłana czymś w rodzaju opieki. „To on przygotowywał mi posiłki, podgrzewał wodę do mycia. Oczywiście z karabinem, ale dyskretnie. Był zawsze przy mnie podczas mszy świętej. Siedział i słuchał.” W Republice Środkowoafrykańskiej pracuje obecnie 33 polskich misjonarzy. Od 20 lat żaden z nich nie doznał tam żadnego uszczerbku na zdrowiu. Porwanie ks. Dziedzica wywołało w Polsce szok i już kilka godzin po uprowadzeniu rozpoczęto poufne negocjacje mające na celu jego uwolnienie. 9 listopada ubiegłego roku polskie media podawały informację, że ksiądz jest już wolny. Przedwcześnie. Negocjacje zbliżały się do końca, ale do uwonienia doszło dopiero 26 listopada. W tym dniu polski kapłan został przekazany władzom Kamerunu i przewieziony do stolicy tego kraju – Jaunde, a stamtąd do Brazaville – stolicy Konga. Z tego miasta dostał się do Polski. Pierwsze dni w kraju – po hucznym powitaniu w rodzinnej wsi – były dla ks. Mateusza bardzo trudne. Nieustannie dzwonił telefon. Kontaktowali się z nim znajomi, dziennikarze oraz zupełnie nieznane osoby. Zapraszano go do szkół i okolicznych parafii. Opowiadał o swych przeżyciach, dziękował za modlitwę. Wszyscy pytają go, jak doszło do uwolnienia? „Nie wiem, nie dociekałem. Powiedziano mi, że wiele osób, instytucji było zaangażowanych w te pertraktacje. Mediatorem był na pewno prezydent Konga.” Ks. Mateusz Dziedzic przyznaje, że cały czas ma kontakt z kolegami z Afryki i swymi parafianami. Na misji w Baboua, gdzie pracował, został ks. Leszek Zieliński. Misja obecnie jest pilnowana przez żołnierzy z Sił Pokojowych ONZ. Sebastian Sitko Refleksja nad życiem tło zaprasza do zatrzymania, do refleksji nad swoim życiem, wyborami i decyzjami, które mam podjąć w bieżącym tygodniu czy miesiącu. Być może czas takiej adoracji wzbudzi we mnie natchnienie, postanowienie lub konkretne zadanie, które podejmę. Czas na postanowienia jest ciągle, codziennie nie tylko w Wielkim Poście czy Adwencie. Nie ograniczajmy się tylko do tych okresów. Mnie czas adoracji pomaga i jestem przekonany, że również Tobie przyniesie pomoc, bo nie będzie to zmarnowany czas. Nie pozwólmy by pęd świata, odebrał nam czas na uwielbienia Boga czy na chwilę refleksji nad życiem. alumn Wojciech Bierowiec W ubiegłym roku dwukrotnie pisałem o sytuacji w Republice Środkowoafrykańskiej. Jeden z artykułów zawierał obszerną relację o. Benedykta Pączki z wioski spalonej przez rebeliantów. Wczesną jesienią zbuntowane grupy zbrojne znów dały o sobie znać, o czym przekonał się jeden z polskich misjonarzy, ks. Mateusz Dziedzic. Podczas jednej z nocy trzynastu uzbrojonych mężczyzn wtargnęło na placówkę misyjną. Ks. Mateusz chciał zaalarmować żandarmerię, ale telefon nie złapał zasięgu. Bojówkarzom nie chodziło o pieniądze, mieli inne zamiary. Chodziło im o uwonienie ich przywódcy – Abdoulaye Miskine. Wiedzieli, że porywając białego człowieka zyskają rozgłos. Kapłan spędził w niewoli 44 dni. Po pewnym okresie stracił rachubę czasu. „Na początku się buntowałem. Przyszedł jednak dzień, kiedy powiedziałem – bądź wola Twoja. Wtedy poczułem ulgę. Przebaczyłem porywaczom. Miałem nawet na tyle siły, by wspierać pozostałych więźniów.” Razem z ks. Mateuszem przetrzymywano jeszcze 25 osób. Pradoksalnie rebelianci nie byli agresywni względem niego. Może dlatego, że przed kapłanem czuli jakiś respekt? „Moi czarnoskórzy towarzysze niewoli zauważyli, że bandyci zaczęli się nawet inaczej zachowywać. Zaryzykowałem. Gdy tylko ks. Mirek Gucwa przysłał mi rzeczy niezbędne do odprawiania nabożeństwa, zapytałem bandytów, czy mogę się z więźniami pomodlić. Widziałem konsternację na twarzy ich szefa, ale wyraził zgodę.” Msza święta była odprawiana w szałasie. Ołtarz stanowiła karimata rozłożona na podłodze, na niej korporał i mszał. Ks. Mateusz najtrudniejsze chwile przeżył wtedy, gdy zachorował na malarię. Mimo tego stawał przed swoim ołtarzem. „Bałem się, że padnę tam z kielichem w ręce. Z trudem, ale utrzymałem się Kiedy klęczę w kaplicy i widzę czerwoną, wieczną lampkę to wiem, że pomimo braku osób wokół mnie, nie jestem sam. W tabernakulum obecny jest Jezus pod postacią chleba. Kolor czerwony obecny na światłach na skrzyżowaniu nakazuje: zatrzymaj się, tak będzie bezpiecznie. Ten kolor kojarzy się również z miłością - krwią Jezusa wylaną na krzyżu w trosce o człowieka. Gdy za oknem jest ciemno, a w kaplicy zgaszone światło, pozostaje jeden punkt, który widać. Z jeden strony informuje on o obecności Jezusa, ale przyszła mi jeszcze myśl, z którą chcę się podzielić. To świanr 3(189) - marzec 2015 strona 9 Działalność Zespołu Charytatywnego przeprowadzona zbiórka żywności w następujących sklepach: - Biedronka, os. Oświecenia, Strusia, Złotego Wieku, - Kaufland, os. Kombatantów, - Ziko, os. Piastów, - Inter-Marche, os. Bohaterów Września, - Simply, os. Tysiąclecia. Prosimy ludzi dobrej woli o włączenie się w tę akcję, aby biedni i bezdomni mogli spędzić święta Wielkanocne z pełnym żołądkiem. Szczęść Boże, Zespół Charytatywny Kalendarium Arcybractwa Straży Honorowej NSPJ 12.03.2015 – drugi czwartek miesiąca. O godz. 18.00 Msza Święta o wszelkie łaski i błogosławieństwo Boże dla członków Straży Honorowej i ks. Przemysława – opiekuna naszej wspólnoty. 18.03.2015 – środa, we Mszy Św. o godz. 18.00 za przyczyną Matki Bożej Nieustającej Pomocy Arcybractwo Straży Honorowej modli się o zdrowie i Boże błogosławieństwo na każdy dzień dla księdza Prałata Józefa Łuszczka z okazji imienin. Zapraszamy wszystkich członków na Mszę Świętą i modlitwę. 19.03.2015 – Uroczystość Św. Józefa, Oblubieńca Najświętszej Marii Panny. W dniu 8.03.2015 r. zostanie przeprowadzona zbiórka do puszek na wsparcie rodzin potrzebujących. W Niedzielę Palmową, 29.03.2015 r., Zespół Charytatywny będzie rozprowadzał przed każdą Mszą świętą palmy. Bardzo prosimy parafian o zakup palm u nas, a nie u konkurencji wokół kościoła. Dochód ze sprzedaży palm będzie przeznaczony na częściowe sfinansowanie posiłków dla dzieci z rodzin ubogich. W dniach 13 i 14.03.2015 r., jak co roku, zostanie marzec 2015 05.03.2015 – pierwszy czwartek miesiąca. Od 15.00 do 18.00 adoracja Najświętszego Sakramentu w dolnym kościele 06.03.2015 – pierwszy piątek miesiąca. O godz. 18.00 Msza Św. wynagradzająca Najświętszemu Sercu Pana Jezusa, w intencji zbiorowej modlimy się za zmarłych z Arcybractwa. 11.03.2015 – środa. We Mszy św. o godz. 18.00 za przyczyną Matki Bożej Nieustającej Pomocy modlimy się za chorych i cierpiących oraz w podeszłym wieku członków Arcybractwa. Kalendarium Rycerstwa Niepokalanej marzec 2015 3 III 2015 - Spotkanie formacyjne wspólnoty Rycerstwa Niepokalanej i Radia Maryja po Mszy św. o godz.18.00. 6 III 2015 - Godz. 17.00 - Drogę Krzyżową prowadzi Wspólnota Rycerstwa Niepokalanej i Radio Maryja. 6 III 2015 - Pierwszy piątek miesiąca. Godz. 18.00 - Msza św. w intencji zmarłych z Ry- Intencja modlitw na marzec 2015 Módlmy się za ludzi szczególnie oddalonych od Boga i Kościoła, by w Wielkim Post stał się powrotem na drogę zbawienia i zaowocował spotkaniem Boga Miłosiernego w Sakramencie Pokuty. 13 III 2015 - Druga rocznica wyboru papieża Franciszka. 14 III 2015 - Godz. 18.00 Msza św. z Nowenną do św. Maksymiliana. 17 III 2015 - Józefa Łuszczka z okazji imienin. 19 III 2015 - Świętego Józefa, Oblubieńca NMP. Imieniny Księdza Prałata Józefa Łuszczka. 25 III 2015 - Zwiastowanie NMP. Odpust zupełny dla MI. Księdzu Prałatowi Józefowi Łuszczkowi, oraz księdzu Józefowi Małocie - byłemu opiekunowi MI, wspólnota Rycerstwa Niepokalanej życzy zdrowia, błogosławieństwa Bożego na każdy dzień oraz obfitości łask wypraszanych przez świętego Patrona cerstwa Niepokalanej. 7 III 2015 - Pierwsza sobota miesiąca. Godz. 7.30 - Słowo Założyciela Msza św. Wynagradzająca Niepokalanemu Sercu NMP. „Rozpoczął się już post, a z nim pamiątka cierpień Pana Po Mszy św. adoracja Najświętszego Sakramentu. 11 III 2015 - Godz. 18.00 – Msza Święta wspólnot Jezusa. Dobrze by było, żeby każdy sobie codziennie naszej parafii w związku z przygotowaniami do Świa- choć ze dwa lub trzy umartwienia zadał, drobne, małe, ciąg dalszy na stronie następnej towych Dni Młodzieży strona 10 nr 3(189) - marzec 2015 ale za to stale przez cały post – umartwienie oczu, powstrzymywanie się od jakiegoś słowa żartobliwego i tym podobne, które nie szkodzą zdrowiu, bo siły i zdrowie musimy mieć, aby dla chwały Niepokalanej pracować”. z konferencji św. Maksymiliana Intencje modlitw Rycerstwa Niepokalanej na marzec 2015 Aby gotowość do słuchania, jaką miała Maryja, była przykładem dla wszystkich osób konsekrowanych, wezwanych do kroczenia za Panem na drodze rad ewangelicznych. Kalendarium Bractwa Trzeźwości im. św. Maksymiliana Marii Kolbego 7.III.2015 – trzecia sobota Wielkiego Postu, Droga Krzyżowa w intencji Trzeźwości Narodu po terenie byłego niemieckiego obozu zagłady w Oświęcimiu Brzezince. Szczegółowy program w gablocie Bractwa (prawa strona głównego wejścia do kościoła). 9.III.2015 – drugi poniedziałek miesiąca - Msza św. o godz. 18.00, podczas której będziemy się modlić o trzeźwość w rodzinach naszej parafii i Ojczyzny. Po Mszy św. spotkanie formacyjne Bractwa Trzeźwości w sali nr 9. 23.III.2015 – czwarty poniedziałek miesiąca. Po Mszy św. spotkanie w sali nr 9 – temat: Zdrowienie z uzależnień. „Abstynencja dzieci troską rodziny, Kościoła i narodu” – to hasło pracy Apostolstwa Trzeźwości w 2015 roku. Jest to temat niezwykle ważny i aktualny, wymagający zaangażowania wszystkich dorosłych. Jest to odpowiedzialność przede wszystkim rodziców katolickich, którą realizują przez wychowanie dzieci w duchu swej wiary i świadectwo chrześcijańskiego życia. Nie podołają oni jednak temu wielkiemu zadaniu bez wsparcia kapłanów, katechetów, nauczycieli i wychowawców. Potrzebna jest jednoznaczna postawa wszystkich wychowujących dzieci i młodzież. Potrzebna jest umiejętność stawiania wychowankom wymagań i wspierania ich w pracy nad sobą - okazywana przez zrozumienie, szacunek i konsekwentną troskę o ich dobro - co jest wyrazem dojrzałej miłości do nich. Zachęcanie dzieci i młodzieży osobistym przykładem do codziennej modlitwy, wytrwałości, sumienności i dyscypliny w życiu było i jest skutecznym sposobem ochrony ich przed złem, zwłaszcza obecnie kiedy obserwujemy szerzące się procesy demoralizacji i anty-ewangelizacji, przed którymi ostrzegał nas św. Jan Paweł II. nr 3(189) - marzec 2015 Do tych skutecznych sposobów zapobiegania złu należy wychowanie dzieci i młodzieży w abstynencji od alkoholu i innych substancji uzależniających oraz niszczących zachowań. Wkrótce młodzież naszej parafii przyjmie Sakrament Bierzmowania. Niech dzięki głębokiemu zaangażowaniu rodziców, duszpasterzy i wychowawców dotrze przesłanie Apostolstwa Trzeźwości do wszystkich kandydatów przygotowujących się do sakramentu dojrzałości chrześcijańskiej zawarte w poniższym tekście przyrzeczenia. Tekst przyrzeczenia z okazji bierzmowania: W Sakramencie Bierzmowania Jezus Chrystus umacnia mnie Duchem Świętym, abym stawał się dojrzałym i świadomym chrześcijaninem. Pragnę wiernie kierować się Duchem Mądrości i Rozumu, Duchem Rady i Męstwa, Duchem Umiejętności, Pobożności i Posłuszeństwa wobec Boga. Chcę słowem i czynem być wiernym i odważnym świadkiem Chrystusa i Jego Ewangelii. Chcę też mądrze i odpowiedzialnie kierować własnym życiem, wybierając to co wartościowe, a nie to co łatwe. Pragnę szanować życie i zdrowie, które Bóg mi powierzył. Dlatego postanawiam trwać w abstynencji od alkoholu, nikotyny i innych substancji, które szkodzą zdrowiu oraz oszukują, bo wypaczają ludzką świadomość i uczucia. Chcę roztropnie unikać środowisk i okoliczności, które sprzyjają sięganiu po alkohol oraz będę usilnie modlił się o łaskę wytrwania w tym postanowieniu. Proszę o to przez Chrystusa Pana naszego. Amen. Intencja modlitw na marzec: Za przyczyną Maryi Królowej Polski, Patronki Trzeźwości, módlmy się za dzieci i młodzież, aby otoczone troską rodziny, Kościoła i wychowawców zachowywały abstynencję od alkoholu. Poradnictwo z zakresu uzależnień w każdy piątek w sali nr 15 od godz. 18.45 do 20.00 lub dłużej - w zależności od potrzeb. Zapraszamy osoby uzależnione, członków ich rodzin i przyjaciół. strona 11 Z ŻYCIA PARAFII Życie sakramentalne w lutym 2015 Sakrament CHRZTU przyjęli: Martyna Rutkowska, Aleksandra Cywicka, Franciszek Żebro, Tymoteusz Kuźniar, Marta Trzaska, Natanie Brzezinka, Natalia Wrońska, Leon Noceń, Barbara Zając, Kaja Siwulska - Płuchowska. Prosimy Ci, Panie, aby te dzieci, wszczepione przez sakrament chrztu świętego w Jezusa Chrystusa zawsze trwały w Nim. Sakrament MAŁŻEŃSTWA przyjęli: u Paweł Tokarz – Małgorzata Bedra u Kazimierz Śleszyński – Barbara Olech Co Bóg złączył, człowiek niech nie rozdziela. Odeszli do wieczności u Stanisław Paździer (ur. 05.05.1934 - zm. 02.02.2015) u Marek Krzysiek (ur. 12.11.1954 - zm. 06.02.2015) u Mieczysław Ochelski (ur. 02.03.1926 - zm. 06.02.2015) u Jerzy Rutkowski (ur. 02.02.1943 - zm. 06.02.2015) u Antoni Majka (ur. 07.01.1939 - zm. 13.02.2015) u Janusz Zajdek (ur. 10.04.1951 - zm. 15.02.2015) u Józefa Wyjaśniał (ur. 29.04.1943 - zm. 20.02.2015) Niech odpoczywają w pokoju wiecznym. Niech odpoczywają w pokoju wiecznym. KOMUNIA ŚWIĘTA W 2015 ROKU Msza św. o godz. 9.30 - 10.05.2015 - SP 130 (os. Oświecenia) - 17.05.2015 - SP 85 (os. Złotego Wieku) - 24.05.2015 - SP 126 (os. Tysiąclecia) czynna: Sakrament CHRZTU w naszej parafii udzielany jest w II i IV niedzielę miesiąca. Pouczenie przedchrzcielne odbywa się w piątek przed niedzielą chrzcielną, o godz. 18.30, w sali nr 8. KURS PRZEDMAŁŻEŃSKI odbywa się w każdy I, II, III i IV poniedziełek miesiąca (oprócz lipca i sierpnia oraz dni świątecznych) od godz. 18.00, w sali nr 8. Opłata za kurs wynosi 20 zł od osoby. Poradnia Życia Rodzinnego czynna jest we wtorek, od godz. 1800 do 1900. www.wdr.diecezja.krakow.pl Biblioteka Parafialna czynna w środę i piątek w godzi -nach od 16.00 do 17.45 (oprócz pierwszych piątków miesiąca). W wakacje biblioteka jest nieczynna. Bractwo Trzeźwości imienia św. Maksymiliana Marii Kolbego udziela porad w każdy piątek w godzinach od 18.45 do 20.00. Intencje Krucjaty Modlitwy w Obronie Poczętych Dzieci na marzec 2015 Aby instytucje państwowe, samorządowe i placówki oświatowe organizowały obchody Narodowego Dnia Życia (24 III), uchwalonego przez Sejm RP. K A N C E LA R I A PA R A F I A L N A telefon do księdza DYŻURNEGO: +48 608 124 739 od poniedziałku do soboty w godzinach od 8.00 do 9.00 od poniedziałku do piątku (oprócz pierwszych piątków) w godzinach od 16.00 do 18.00. W święta kościelne i państwowe kancelaria jest nieczynna Miesięcznik Parafii św. Maksymiliana M. Kolbego w Mistrzejowicach - ŚLAD. Zespół redakcyjny tworzą: Józef Włodarczyk, Natalia i Jarosław Kotyza, Michał Dorman, Sebastian Sitko, ks. Grzegorz Saternus - asystent kościelny. Pismo powstaje z pracy bez honorariów. Druk opłacany jest z ofiar. Koszty wydruku jednego numeru wynoszą 1,5 zł. Adres redakcji: os. Tysiąclecia 86, 31-610 Kraków, tel. 12 648 17 28 w. 31. e-mail: [email protected] Numer konta bankowego parafii - PKO BP II o KRAKÓW 02 1020 2906 0000 1402 0114 5333. W przypadku publikacji listów do redakcji i materiałów niezamówionych, zastrzegamy sobie prawo do ich skracania i redagowania tytułów. Nie publikujemy listów bez dokładnego adresu. Można zastrzec nazwisko i adres. Materiałów niezamówionych nie zwracamy. Wszystkich chętnych zapraszamy do współpracy przy tworzeniu ŚLADU. Materiały do naszej gazetki bardzo prosimy składać w formie elektronicznej do 20. dnia miesiąca. Parafianie, którzy nie życzą sobie umieszczania ich nazwisk w Śladzie, proszeni są o taką informację w kancelarii parafialnej lub w redakcji.