Wydanie papierowe
Transkrypt
Wydanie papierowe
nasz region Biuletyn Informacyjny Wielkopolskiego Regionalnego Programu Operacyjnego na lata 2007-2013 Nr 1/2013 ISSN 1733-6473 EGZEMPLARZ BEZPŁATNY ROZWIJA SIĘ Z EUROPĄ Kampania szyta na miarę Zamiast fajerwerków Twarzą w twarz z projektem FUNDUSZE EUROPEJSKIE – DLA ROZWOJU INNOWACYJNEJ WIELKOPOLSKI UNIA EUROPEJSKA EUROPEJSKI FUNDUSZ ROZWOJU REGIONALNEGO Kilka zasad dobrej promocji projektów: 1 Przekonsultuj z zespołem merytorycznym informacje na temat projektu. Będą stanowiły istotną część komunikatów informacyjnych. 2 3 Poznaj zespół osób pracujących przy projekcie, opracuj harmonogram, rozdaj zadania. Wcześniej zaplanowane działania pozwolą na efektywniejsze zarządzanie projektem. 4 5 2 Jeśli łatwo zdefiniowałeś przyszłych użytkowników projektu, szukaj kontaktu z nimi poprzez portale społecznościowe, podczas konferencji etc. Wykorzystuj okazje do powiedzenia czegoś ciekawego i nowego o swoim projekcie. Szukaj nowych pomysłów na promocję. 8 9 Wszystkie działania promocyjne uzgadniaj z zespołem, warto z wyprzedzeniem przypominać członkom zespołu o zbliżających się wydarzeniach. Osoby bardziej medialne angażuj do kontaktów z prasą. 6 7 Zapoznaj się z podstawowymi dokumentami obowiązującymi podczas realizacji projektu z WRPO. Ich znajomość przyda się przy zamawianiu tablic informacyjnych czy drukowanych materiałów promocyjnych. Nie bój się trudnych komunikatów. Warto dobrze mówić nie tylko o sukcesach, ale i o trudnych sytuacjach. Dziennikarza traktuj jak partnera, który może pomóc ci w promocji. Jeśli jest to osoba słabo zorientowana w dziedzinie dotyczącej projektu, warto poświęcić trochę czasu na wyedukowanie jej. nasz region | 1/2013 W NUMERZE: Marka WRPO 4 | Promuj się albo zgiń! Rozmowa z Bohdanem Pawłowiczem, ekspertem ds. komunikacji w MRR, na temat właściwej strategii promocji 6 | Kampania szyta na miarę Jak zaplanować działania promocyjne i wykorzystywać media do promocji, zbudować i promować wizerunek 9 | Twarzą w twarz z projektem Przykłady przedsięwzięć z różnych działań WRPO, wykorzystujące ciekawe formy promowania inwestycji 12 | W ypromować eurofundusze Przykłady promocji WRPO w 2012 r. 13 | Z amiast fajerwerków Najważniejsze cele promocji z punktu widzenia urzędnika i beneficjenta 15 | R ok intensywnych przygotowań Co nas czeka w latach 2014-2020 nasz region Biuletyn Informacyjny Wielkopolskiego Regionalnego Programu Operacyjnego na lata 2007-2013 Fot.ARCHIWUM UMWW wprowadzenie Nr 1/2013 ISSN 1733-6473 EGZEMPLARZ BEZPŁATNY ROZWIJA SIĘ Z EUROPĄ Kampania szyta na miarę Zamiast fajerwerków Twarzą w twarz z projektem FUNDUSZE EUROPEJSKIE – DLA ROZWOJU INNOWACYJNEJ WIELKOPOLSKI UNIA EUROPEJSKA EUROPEJSKI FUNDUSZ ROZWOJU REGIONALNEGO Na okładce: Kampania szyta na miarę Fot. Archiwum UMWW NASZ REGION Biuletyn Informacyjny WRPO wydawany jest na zamówienie Urzędu Marszałkowskiego Województwa Wielkopolskiego, al. Niepodległości 18, 61-713 Poznań Departament Polityki Regionalnej, ul. Szyperska 14, 61-754 Poznań tel.: 61 62 66 300 • faks: 61 62 66 301 e-mail: [email protected] www.wrpo.wielkopolskie.pl Wydawca: Smartlink Sp. z o.o., ul. Zjazd 2/4, 60-653 Poznań e-mail: [email protected], www.funduszeonline.pl Redakcja: Jerzy Gontarz, Joanna Gontarz Koordynacja: Piotr Ratajczak Projekt i skład: Nina Dereszewicz Druk: Argonex Biuletyn NASZ REGION jest wydawany ze środków Unii Europejskiej z Europejskiego Funduszu Rozwoju Regionalnego w ramach Pomocy Technicznej Wielkopolskiego Regionalnego Programu Operacyjnego na lata 2007-2013 nasz region | 1/2013 Promocja to tylko obowiązek czy także potrzeba? Rozstrzygnięcie tego problemu jest ważne zarówno dla projektodawców, jak i organizatorów całego procesu wdrażania unijnych funduszy. Beneficjenci Wielkopolskiego Regionalnego Programu Operacyjnego muszą przebrnąć przez katalog wytycznych dotyczących prawidłowej realizacji projektu i wydatkowania środków. Wśród nich są zapisy szczegółowo określające: zasady znakowania dokumentacji projektowej oraz zakupionych urządzeń, zamieszczania na materiałach promocyjnych logotypów WRPO i Unii Europejskiej, stawiania tablic informacyjnych etc. Z tego wszystkiego wszyscy muszą się wywiązać. Czy to jednak wszystko? Czy sama tablica i oznakowanie urządzeń pomogą w wypromowaniu nowej inwestycji? Czy pomogą zdobyć nowych użytkowników? Urząd Marszałkowski Województwa Wielkopolskiego jako Instytucja Zarządzająca WRPO stworzył możliwość planowania budżetów na promocję projektów w wysokości do 10% ich wartości. Możliwe jest zatem prowadzenie efektownych kampanii promocyjnych, których celem nie jest jedynie pokazanie przed odpowiednimi instytucjami, że wywiązujemy się z nałożonych obowiązków. Ich celem jest przede wszystkim wzmocnienie efektu, który projekt miał wywołać. Tak więc muzeum nie zależy przede wszystkim na efektownej wystawie, lecz na odwiedzających, którzy powinni wychodzić z ekspozycji pod wrażeniem. To gwarantuje, że kiedyś wrócą w to miejsce lub polecą wizytę innym osobom. Firmie nie zależy jedynie na posiadaniu nowoczesnej maszyny produkcyjnej, lecz na wejściu na nowe rynki i pozyskaniu klientów. Promocja to nie tylko obowiązek beneficjentów, ale także instytucji zarządzających funduszami. Urząd Marszałkowski Województwa Wielkopolskiego w ubiegłym roku uruchomił kampanię „Wielkopolska OK!”, która poza WRPO promuje turystyczne walory regionu oraz konkretne projekty dofinansowane z programu. W tym roku akcja będzie kontynuowana. Oprócz tego uruchomiony zostanie Wielkopolski Park Kreacji, który ma budzić pozytywne skojarzenia z samodoskonaleniem oraz prowokować odwiedzających do aktywnego poznawania efektów WRPO. Do tego jednak, by z sukcesem promować realizację Wielkopolskiego Regionalnego Programu Operacyjnego, niezbędne są konkrety, czyli już zrealizowane projekty, które mają pozytywne efekty. Zorganizowanie samodzielnej kampanii jest możliwe jedynie w wypadku większych projektów. Dlatego Urząd Marszałkowski często wspiera beneficjentów, włączając promocję ich projektów w prowadzone przez siebie akcje. Bo konkretne, zrealizowane przedsięwzięcia wzmacniają również markę WRPO. Przy okazji bardziej widoczne stają się efekty każdej pojedynczej inwestycji sfinansowanej dzięki WRPO. Jak istotne jest świadome budowanie marki stworzonej w wyniku realizacji projektu – wyjaśnia w naszej rozmowie ekspert od komunikacji marketingowej Bohdan Pawłowicz („Promuj się albo zgiń!” str. 4). Zachodzi zatem wzajemna zależność – dobry projekt wzmacnia wizerunek WRPO, a działania promujące program mogą również objąć konkretną inwestycję i pomóc ją wypromować. Pamiętajmy jednak, że słabego czy źle zrealizowanego projektu nie sposób wypromować. A najlepszy bez właściwej promocji może przepaść w szumie informacyjnym. Marek Woźniak Marszałek Województwa Wielkopolskiego BEZPŁATNA PRENUMERATA Kolejne numery kwartalnika „Nasz Region” można zaprenumerować, wysyłając e-mail na adres: [email protected] z dopiskiem „Zamówienie biuletynu”. W treści prosimy wpisać imię, nazwisko oraz adres, na który zostanie przesłane wydawnictwo. 3 wywiad Promuj się albo zgiń! Projekt współfinansowany ze środków unijnych to produkt jak każdy inny. I dlatego wymaga promocji tak samo jak mydło czy proszek do prania − przekonuje Bohdan Pawłowicz, doradca komunikacji marketingowej, członek zarządu Międzynarodowego Stowarzyszenia Reklamy w Polsce. l C zy promocja projektów współfinansowanych przez UE jest w ogóle potrzebna? Nie wystarczy, że beneficjenci będą je po prostu dobrze realizowali? Z promocji płynie kilka korzyści. Niezależnie od tego, czy zawęzimy ją jedynie do działań służących umiejętnemu rozpropagowaniu realizowanego projektu, czy też spojrzymy na nią szerzej, jak na pewien proces świadomego i właściwego budowania wizerunku lub – inaczej – marki. W pierwszym przypadku chodzi więc po prostu o to, by świat, a konkretnie określona grupa docelowa, dowiedział się o naszym przedsięwzięciu. W drugim zaś − by i beneficjent, i realizowany przez niego projekt byli postrzegani tak, jak chciałby tego beneficjent. Promocja jako taka staje się tu tylko pewnego rodzaju „aktem wykonawczym”, jednym z elementów większej całości. Dzięki takiemu podejściu możemy osiągnąć nasz cel nawet wtedy, gdy nie działamy aktywnie, gdy − zamiast wychodzić z promocją na zewnątrz − czekamy, aż inni przyjdą do nas. Oczywiście zarówno w pierwszym, jak i drugim przypadku efekty, które przyniesie promocja, będą znacznie lepsze wtedy, gdy nasze działania poprowadzimy we właściwy, przemyślany sposób. l P romocja, jak rozumiem, jest więc w równym stopniu potrzebna każdemu przedsięwzięciu. Czy jednak od tej zasady są wyjątki? Trudno mi znaleźć dziedzinę, w której można sobie pozwolić na to, by powiedzieć: my nie musimy się bawić w jakieś działanie w rodzaju budowania marki, bo ona i tak się sama zbuduje. Tymczasem niektórzy beneficjenci wychodzą z założenia, że skoro ich projekt dotyczy innowacji w wąsko wyspecjalizowanej dziedzinie, np. w spawalnictwie, to promocja może ograniczyć się do udziału w jednym czy drugim kongresie. I to wystarczy, ponieważ wartość tego, co powstało, jest tak istotna, że świat dowie się o tym tak czy inaczej. Taki sposób myślenia reprezentuje także, choć na szczęście coraz rzadziej, część organizacji pozarządowych. Bierze się on z przekonania, że ich działalność jest tak ważna i tak szlachetna, że obroni się sama. Po cóż więc zajmować się promocją? A przecież takie podejście prowadzi zazwyczaj w ich przypadku do zapaści finansowej. l T rawestując znane w marketingu powiedzenie „wyróżnij się albo zgiń”, można powiedzieć: „promuj się albo zgiń”? Nawet jeśli projekt dotyczy kampanii społecznej, bo przecież również takie przedsięwzięcia są współfinansowane ze środków unijnych. To Kotler i Zaltman, sławy marketingu, stwierdzili, że przygotowanie kampanii promocyjnej mydła czy proszku do prania nie różni się niczym w sensie technicznym od kampanii o charakterze społecznym, promującej na przykład tolerancję. I tu, i tu jest potrzebna opracowana z wielką precyzją strategia, którą trzeba potem zrealizować w oparciu o określone narzędzia promocji. 4 W tym właśnie tkwił sukces kampanii społecznej „Pij mleko! Będziesz wielki”, realizowanej przez Międzynarodowe Stowarzyszenie Reklamy w Polsce (IAA), którą to kampanię współtworzyłem i której funkcjonowanie nadzorowałem jako ówczesny szef wykonawczy IAA. Mimo bardzo ograniczonych środków (na początku, przez pierwszych kilka lat, nasz roczny budżet sięgał zaledwie 350 tys. zł), udało nam się stworzyć kampanię, której wartość medialna wahała się pomiędzy 6 a 12 mln zł rocznie. A to dlatego, że potraktowaliśmy tę akcję – oczywiście w sensie technicznym – tak jak promocję mydła właśnie. l Na jakim etapie realizacji projektu musimy zacząć myśleć o tym, co w przyszłości przełoży się na konkretne działania promocyjne? To wszystko zależy od etapu, na jakim się znajdujemy. Generalnie – każdy etap jest dobry, żeby zacząć. Nawet jeśli mamy markę, która już sama w sobie jest ustabilizowana i ma za sobą jakąś historię. Nierzadko przecież zdarza się, że owa marka powstawała nie tyle dzięki przemyślanym działaniom, ile raczej spontanicznie, niejako przy okazji realizacji jakiegoś przedsięwzięcia. I może się okazać, że warto wprowadzić jakieś zmiany, a nawet − wykonać pewną woltę i pójść w zupełnie inną stronę. Robili tak nawet najwięksi. Często wbrew opinii i przy silnym sprzeciwie wewnątrz firmy. Przygotowanie kampanii promocyjnej mydła czy proszku do prania nie różni się niczym w sensie technicznym od kampanii o charakterze społecznym, promującej na przykład tolerancję l Odnieśmy to, o czym Pan mówi, do beneficjenta, który zaczyna realizować projekt współfinansowany przez UE. Rozumiem, że już na tym etapie powinien myśleć nie tylko o stronie merytorycznej przedsięwzięcia, ale i o jego promocji. Tak, tym bardziej że najłatwiej robić to właśnie na początku drogi, gdy dopiero opracowujemy projekt. Dzięki temu możemy świadomie zaplanować także wiele elementów, które w przyszłości będą tworzyć naszą markę. Oczywiście charakter tych działań promocyjnych, ich zasięg czy grupa docelowa zależą już od konkretnego przedsięwzięcia, od jego specyfiki. Są na przykład projekty, choćby z branży turystycznej, dla których te działania promocyjne będą miały kluczowe znaczenie. Prowadzący te inwestycje beneficjenci doskonale zdają sobie sprawę, że od ich mądrej aktywności w tej sferze zależy sukces całego przedsięwzięcia i ich samych. l Wspomniał Pan wcześniej, że nie dla wszystkich jest to jednak oczywiste. Bo też ciągle niektórzy beneficjenci zamiast włożyć wysiłek w odpowiednie modelowanie marki, ulegają pokusie „puszczenia” takich nasz region | 1/2013 Fot. franek mazur wywiad działań na żywioł. A to zwykle owocuje tym, że efekt końcowy projektu i sposób, w jaki będzie postrzegany zarówno on, jak i my − jego twórcy, dalece odbiega od oczekiwań. l Zainteresować dziennikarzy „niemedialnym” tematem to rzeczywiście wyzwanie. Czy można się go podjąć samodzielnie? Przedstawiciele Filmoteki Narodowej, wyróżnionej w ministerialnym konkursie na najlepiej promowany projekt współfinansowany z UE, upatrywali sukces projektu Nitrofilm w kampanii zrodzonej z pasji zaangażowanych w niego osób. Kampanii − co istotne w tym kontekście – przygotowanej od początku do końca samodzielnie. W najlepszych od strony promocyjnej projektach element zaangażowania emocjonalnego jest niezwykle istotny i często to właśnie on pomaga unieść tę promocję. Tę pasję po prostu widać w sposobie mówienia o projekcie, a to zawsze musi wywołać pozytywną reakcję słuchaczy. A jednak trudno mi uwierzyć, że to tylko pasja. Oprócz niej niezbędna jest także pewna umiejętność, choćby intuicyjnego, budowania marki. Oczywiście zdarzają się samorodne talenty. Osoby, które w dziedzinie marketingu są tym, kim w filmie był Charlie Chaplin. Osoby, które mimo braku usystematyzowanego know-how, dokonują wła- l P rzybywa chyba jednak firm, i nie tylko firm, bo to dotyczy także różnego rodzaju instytucji, które są tego świadome. Rzeczywiście widać zmiany. I to na lepsze. Świadomość konieczności budowania marki projektów współfinansowanych ze środków UE jest wśród beneficjentów coraz większa. Choć, oczywiście, od świadomości do sprawności realizacyjnej jest jeszcze długa droga… Ta zmiana nie dokonała się sama. To zasługa różnego rodzaju instytucji, które prowokują działania z zakresu promocji, że wspomnę choćby konkursy organizowane przez Ministerstwo Rozwoju Regionalnego. Przede wszystkim jednak to otaczający nas świat pokazuje, że warto. Nie brakuje przecież przedsięwzięć, o których nagle zaczyna się mówić i które zaczynają być znane, mimo że ze swojej natury nie są atrakcyjne, bo dotyczą na przykład bioimplantów czy też custom synthesis, czyli „zamawiania” niestandardowych syntez chemicznych. I naprawdę nie trzeba wielkiej wiedzy z zakresu marketingu, by zrozumieć, że to Są projekty, które z racji swego charakteru nie stało się samo, ale dzięki sensownemu (np. atrakcje turystyczne) są niejako wsparciu ze strony przemyślanej promocji właśnie. Ktoś po prostu wiedział, jak wystworzone do tego, by mieć świetną markę. korzystać odpowiednie narzędzia, by zainAle nie mają, ponieważ nikt o to nie zadbał teresować tym trudnym tematem – i swoim lub zrobił to niewłaściwie projektem − media, a za ich pośrednictwem − określone grupy docelowe. I odwrotnie – są projekty, które z racji swego charakteru (np. atrakcje turystyczne) są niejako stworzone do tego, by mieć ściwych wyborów. Ale warto przypomnieć, że Charlie Chaplin, zanim świetną markę. Ale nie mają, ponieważ nikt o to nie zadbał lub zrobił stał się tym znanym wszystkim Chaplinem, jako dziecko aktorki miał to niewłaściwie. okazję otrzeć się o świat wodewilu. nasz region | 1/2013 5 l C zy można więc umiejętnie stosować różne narzędzia promocji bez profesjonalnego wsparcia z zewnątrz? To klasyczny dylemat, o którego rozwiązanie proszę często swoich studentów. Zwykle wskazują oni na zalety i wady obu rozwiązań. Na przykład ktoś, kto jest wewnątrz, wie wszystko i o samym projekcie, i o instytucji czy firmie go realizującej. Z drugiej jednak strony, jeśli jest się od lat skoncentrowanym na swoim działaniu, traci się do niego dystans. Zaczyna się traktować swoją działalność niczym misję, od której zależy los całej ludzkości. A to rzutuje na postrzeganie projektu i może się przekładać na błędne założenia w zakresie promocji, a w rezultacie – na efektywność i tej promocji, i całego projektu. Dlatego najlepszym rozwiązaniem jest model mieszany, czyli taki, w którym pewne elementy promocji należą do beneficjenta, a inne są outsourcowane. l W tedy pojawia się inny dylemat – co można zrobić samodzielnie, a co trzeba zlecić profesjonalnej agencji, zajmującej się komunikacją marketingową… Chciałbym od razu uspokoić. To nie jest tak, że trzeba wynająć agencję, która zrobi wszystko, od A do Z. Niekiedy wystarczy, by ktoś spojrzał na nasz projekt z zewnątrz, z dystansu właśnie, i jedynie skorygował nasze, skądinąd świetne, pomysły. Podam przykład. Współtworzyłem niegdyś strategię wdrożenia rebrandingu pewnej polskiej firmy, produkującej urządzenia wentylacyjne i klimatyzacyjne, znakomitej w swojej branży i skutecznie konkurującej z największymi światowymi potęgami, takimi jak Carrier. Na początku naszej współpracy pokazano mi film promocyjny. Byłem pod wrażeniem i samego pomysłu, i filmu. Miałem jedno tylko, poważne, zastrzeżenie. Film trwał… 17 minut. To dawka zabójcza nawet dla kogoś z branży, nie mówiąc już o potencjalnym kliencie firmy. Gdy zaproponowałem, by skrócić obraz do 3 minut, zapanowało kłopotliwe milczenie. Bo jak można fascynującą historię o klimatyzatorach opowiedzieć w tak krótkim czasie? Na szczęście doszliśmy do porozumienia i okazało się, że można. A ostateczny efekt nie dość, że zadowolił klienta, to jeszcze – a o to przecież nam wszystkim chodziło – okazał się skutecznym narzędziem promocji. Rozmawiała Dorota Kornacka 6 Fot. piotr ratajczak wywiad/wypromuj projekt Kampania szyta na miarę Promocja może wynieść projekt na wyżyny. Może, ale nie musi. Wszystko zależy od tego, czy i na ile dopasujemy strategię promocji do charakteru przedsięwzięcia oraz jak ją potem zrealizujemy. I na ile umiejętnie będziemy czerpać z dostępnych narzędzi marketingowych. Okazuje się, że jest to możliwe nawet przy ograniczonych środkach finansowych. P ewna firma − producent armatury łazienkowej − dużym nakładem sił i środków prowadzi projekt, którego celem ma być opracowanie i opatentowanie innowacyjnego rozwiązania. Nowatorski zawór uchyłkowo-kulkowy ma zapewnić użytkownikom wyposażonych w niego kranów jednakowy strumień wody, niezależnie od ciśnienia panującego w sieci. Gdy kierownik działu badań i rozwoju obwieszcza wreszcie sukces, dyrektor marketingu − od początku zaangażowany całym sercem w przedsięwzięcie, które ma uczynić z firmy lidera branży − chce natychmiast podzielić się ze wszystkimi epokowym odkryciem. Najchętniej zwołałby konferencję prasową, oczywiście z udziałem najważniejszych gazet, stacji telewizyjnych i radiowych. Gdyby ktoś powiedział mu, że ani media, ani świat nie podzielą jego entuzjazmu, nie uwierzyłby i nie zrozumiał... − Ten abstrakcyjny i celowo przerysowany przykład, wymyślony przeze mnie naprędce na potrzeby wykładu dla studentów, doskonale obrazuje, jak łatwo stracić dystans do tego, co się robi. I jak ważne dla firmy wydarzenie, które ma w sobie duży potencjał marketingowy, zamiast przekuć w sukces, można zamienić w klęskę – opowiada Bohdan Pawłowicz, doradca komunikacji marketingowej i członek zarządu Międzynarodowego Stowarzyszenia Reklamy w Polsce. Nie trzeba być ekspertem w zakresie marketingu, by zrozumieć dlaczego. Bo cóż in- nasz region | 1/2013 wypromuj projekt rzecz ujmując, czy event był przygotowany zgodnie z zasadą 4xA: atrakcyjna forma, atrakcyjny program, atrakcyjny miejsce, atrakcyjne czas − wylicza Marita Lipska. Siła eventu, siła mediów O tym, jak ważnym orężem promocji − ale także informacji i edukacji − są wszelkiego rodzaju eventy, wie doskonale Urząd Marszałkowski Województwa Wielkopolskiego Danuta Sowińska, zastępca dyrektora Departamentu Polityki Regionalnej Urzędu Marszałkowskiego Województwa Wielkopolskiego w Poznaniu, nie kryje, że ten ostatni cel nie jest przypadkowy. – Skala działań promocyjnych, podejmowanych przez beneficjentów środków unijnych, jest z oczywistych powodów zdeterminowana przez wielkość budżetów realizowanych projektów. Zgodnie z przyjętym założeniem Podstawowym wymogiem, jaki musi spełnić dobry event jest to, by był właściwie dopasowany: do celu, jaki ma osiągnąć, do adresata, do którego ma trafić w Poznaniu, który zarządza unijnymi środkami w ramach Wielkopolskiego Regionalnego Programu Operacyjnego na lata 2007-2013. Dlatego w tym roku, podobnie jak w latach poprzednich, w regionie nie zabraknie akcji o takim charakterze, organizowanych przez UMWW. Poza nową inicjatywą pod nazwą Park Kreacji/Inspiracji kontynuowana będzie, sprawdzona już w 2012 r., kampania informacyjno-promocyjna „Wielkopolska OK!”. Ma ona promować efekty wdrażania WRPO, w tym m.in. projekty kulturalne i turystyczne, a tym samym rekreacyjne walory regionu, aktywny tryb życia oraz konkretne inwestycje z branży turystycznej sfinansowane ze środków programu. teresującego w zaworach uchyłkowo-kulkowych, nawet wykorzystujących rewolucyjne rozwiązania technologiczne, dostrzec może przeciętny Kowalski, o mediach nie wspominając? Tymczasem – jak wyjaśnia Marita Lipska, creative director w poznańskiej agencji One Event – podstawowym wymogiem, jaki musi spełnić dobry event (a konferencja prasowa to jeden z jego rodzajów) jest to, by był właściwie dopasowany: do celu, jaki ma osiągnąć, do adresata, do którego ma trafić. – Podobnie jak w przypadku każdego narzędzia promocji, także tu nie ma miejsca na przypadek. To, czy wydarzenie przyniesie zamierzony efekt − a przecież na tym powinno zależeć wszystkim zainteresowanym − zależy od tego, czy i na ile przemyślana była jego koncepcja. Czy forma eventu (np. piknik rodzinny, konferencja prasowa, gra miejska) była adekwatna do zadania, jakie miał on zrealizować, a jednocześnie atrakcyjna dla jego uczestników? Czy zaproponowany program był interesujący dla grupy docelowej? Czy wydarzenie odbyło się we właściwym miejscu i czasie? Krótko nasz region | 1/2013 i stanowiskiem Ministerstwa Rozwoju Regionalnego, kwota przeznaczona na inwestycje niezwiązane z podstawowym celem projektu, tj. m.in. na promocję, nie powinna przekraczać 10 proc. wartości przedsięwzięcia. Widoczne, prowadzone z rozmachem i na większą skalę kampanie możliwe są więc jedynie przy dużych projektach. Jesteśmy tego świadomi i dlatego staramy się mądrze wspierać beneficjentów w tym zakresie. A niekiedy wręcz bierzemy ciężar promocji na siebie. Przecież świetnie zrealizowane przedsięwzięcia są najlepszą wizytówką WRPO – wyjaśnia Danuta Sowińska. Ambasadorem Wielkopolskiego Regionalnego Programu Operacyjnego na lata 7 x nie Najczęstsze błędy popełniane przez beneficjentów środków unijnych w zakresie informacji i promocji projektów… … z punktu widzenia Instytucji Zarządzającej Wielkopolskim Regionalnym Programem Operacyjnym na lata 2007-2013 (Urzędu Marszałkowskiego Województwa Wielkopolskiego w Poznaniu): • brak tablic informujących o projekcie lub umieszczanie ich w nieodpowiednim miejscu (jest to naruszenie umowy dotyczącej finansowania i może być podstawą do wstrzymania wypłaty dofinansowania przez UMWW) • błędy w sposobie eksponowania logotypów programu i instytucji współfinansujących na tablicach i materiałach informacyjnych • nieinformowanie Instytucji Zarządzającej WRPO o zakończeniu projektu • ograniczenie działań promocyjnych do zakupu gadżetów, często przypadkowych i niezwiązanych z istotą projektu. … z perspektywy eksperta (Bohdana Pawłowicza, członka zarządu Międzynarodowego Stowarzyszenia Reklamy w Polsce): • domorosła identyfikacja: „Ten Henio to przecież młody zdolny grafik, na pewno sobie poradzi także z logo − zrobi jakiś tam zgrabny rysunek i już” • przemyślana strategia: „Pani Julito, jeszcze ta promocja − coś tam Pani wymyśli, jakieś ulotki może...” • standaryzacja działań: „W zeszłym roku nieźle wam wyszła promocja przy tamtym projekcie, więc przy tym zróbcie tak samo” • gadżetomania: „Panie Andrzejku, i jeszcze te działania promocyjne: niech Pan powymyśla jakieś gadżety, żeby porozdawać, i tego trochę naprodukuje” • dbałość o jakość: „Jak to: zdjęcie jest złe − to je podrasujcie, a jak za małe, to powiększcie po prostu”. 7 wypromuj projekt Wykorzystać szansę nagrodzonych i wyróżnionych znajdują się również niewielkie przedsięwzięcia. – Od lat przekonujemy naszych beneficjentów, by nie bali się startować w tej konkurencji, bo to dla nich doskonała promocja. Świetnym przykładem są projekty zrealizowane przez Ostrów Wielkopolski, który dzięki nim zyskuje dodatkową reklamę – opowiada Danuta Sowińska. I dodaje, że Urząd Marszałkowski Województwa Wielkopolskiego w Poznaniu poprzez swoje działania także stara się zachęcać do bycia odważnym. W ubiegłym roku nie bez obaw zdecydował się np. na uruchomienie profilu WRPO na Facebooku. Po raz kolejny okazało się, że do odważnych świat należy. W ciągu 6 tygodni profil zdobył ponad 2 tys. fanów. Dorota Kornacka Spot reklamowy „Zmieniliśmy Wielkopolskę” Fot. jerzy gontarz Innym, sprawdzonym przez UMWW narzędziem promocji jest bez wątpienia reklama telewizyjna. Sprawdzonym i docenionym, wypadałoby dodać, ponieważ spot reklamowy „Zmieniliśmy Wielkopolskę” został wyróżniony podczas ubiegłorocznej, trzeciej edycji Konkursu Spotów Reklamowych „Fundusze Europejskie w kadrze”, który odbył się w ramach XX Międzynarodowego Festiwalu Sztuki Autorów Zdjęć Filmowych PLUS CAMERIMAGE w Bydgoszczy. A ponieważ sprawdzone wzorce warto powielać, w tym roku planuje się nakręcenie kilku takich filmów. One także, promując dokonania całego regionu, będą jednocześnie promować poszczególne projekty, zrealizowane ze środków Wielkopolskiego Regionalnego Programu Operacyjnego na lata 2007-2013. Jedno jest pewne – przynajmniej część przedsięwzięć, które staną się bohaterami tych filmów, zyskają niepowtarzalną szan- sę zaistnienia w świadomości widzów w tej właśnie formie. Ograniczenia dotyczące promocji, a wynikające z niewystarczających środków finansowych, którymi dysponują beneficjenci, dotyczą bowiem w szczególności spotów reklamowych. Jest to wyjątkowo kosztowne narzędzie marketingowe. Zaistnienie w działaniach promocyjnych, podejmowanych przez Urząd Marszałkowski Województwa Wielkopolskiego w Poznaniu, to nie jedyna szansa dla mniejszych beneficjentów. Innym, świetnym sposobem pokazania się od jak najlepszej strony jest udział w konkursach, takich jak np. „Polska Pięknieje – 7 Cudów Funduszy Europejskich”. Sukces odniesiony w takiej rywalizacji zawsze bowiem oznacza bezpłatną promocję. Wystarczy spojrzeć na listę laureatów pięciu poprzednich edycji, by zauważyć, że wśród Fot. fragment spotu reklamowego „zmieniliśmy wielkopolskę” 2007-2013 i unijnych projektów, współfinansowanych w jego ramach, mogą być również media. Nic dziwnego, że część kampanii „Wielkopolska OK!” jest adresowana właśnie do dziennikarzy mediów lokalnych i regionalnych. – Przywiązujemy do tego dużą wagę, ponieważ jesteśmy świadomi, że dzięki właściwym działaniom staną się oni naszymi sprzymierzeńcami w zakresie promocji – mówi wicedyrektor Sowińska. „Właściwe działania” obejmą m.in. kilkudniowy rejs jachtem po trasie projektu kluczowego − „Wielkiej Pętli Wielkopolski”, podczas którego dziennikarze będą mogli zobaczyć także inne projekty turystyczne, powstałe dzięki środkom z WRPO. Rejsowi będą towarzyszyły mniejsze eventy, które są efektywnym narzędziem promocji. W ramach promocji projektów zaplanowany jest rejs statkiem po trasie projektu kluczowego − „Wielkiej Pętli Wielkopolski” 8 nasz region | 1/2013 projekty dla wielkopolski Twarzą w twarz z projektem Nawet najciekawsze inwestycje, unikatowe przedsięwzięcia i projekty realizowane z wielkim rozmachem mogą zostać niezauważone, jeśli informacja na ich temat nie wzbudzi społecznego zainteresowania. Obecnie, wśród medialnego zgiełku, coraz trudniej jest przykuć uwagę odbiorcy, skłonić go do refleksji i współuczestnictwa w wydarzeniach. Do tych celów nie zawsze wystarczają już konwencjonalne narzędzia informacji oraz promocji. W tej dziedzinie także trzeba sięgać po innowacyjne metody. Oto przykłady przedsięwzięć z Wielkopolski, których kampanie promocyjne swą skuteczność za- wdzięczają atrakcyjnej formie i nowatorskim rozwiązaniom. W tych przypadkach promocja stanowi nie drugoplanową, lecz integralną część realizacji projektów. Idą, żeby dojrzeć Fot. Kamila Wojszcz Czy mając doskonały wzrok, można osobiście doświadczyć trudności, jakie w życiu codziennym napotykają osoby niewidome lub niedowidzące? Okazuje się, że aby lepiej zrozumieć ich problemy, wystarczy dobry pomysł na promocję, przepaska na oczy i trochę odwagi pozwalającej po omacku wyruszyć, w gronie innych śmiałków, na spacer ulicami w centrum Poznania. Sześcian zbudowany z systemu powyginanych rur (oficjalnie: komunikator dźwiękowy, według dzieci: słuchadło) to jedno z urządzeń w parku w Owińskach Przekonali się o tym uczestnicy zorganizowanego w ubiegłym roku marszu pod hasłem „Idź, aby dojrzeć”, który był jednym z wielu wydarzeń kampanii promującej projekt pn. „Stworzenie otwartej strefy rekreacji dziecięcej na potrzeby uczniów OSW dla Dzieci Niewidomych w Owińskach oraz mieszkańców powiatu poznańskiego”, realizowanej przez Powiat Poznański. nasz region | 1/2013 Inwestycja polegała na wkomponowaniu urządzeń służących do nauki i zabawy osób z dysfunkcjami wzroku w przestrzeń odtworzonego ogrodu barokowego przy zabytkowym zespole klasztornym w Owińskach, w którym mieści się Ośrodek Szkolno-Wychowawczy dla Dzieci Niewidomych. Dzięki przeprowadzonej modernizacji i realizacji projektu możliwa jest aktywna rehabilitacja osób niewidomych i niedowidzących. Wytyczono też specjalne ścieżki o zróżnicowanej nawierzchni i poletka nasadzane różną roślinnością. Zbudowano tory przeszkód i równoważnie, które pomóc mają osobom niewidomym w nauce poznawania świata i radzenia sobie w terenie za pomocą innych dostępnych im zmysłów – dotyku, słuchu i węchu. 9 projekty dla wielkopolski – Funkcjonujący od września ubiegłego roku Park Orientacji Przestrzennej w Owińskach jest obiektem unikatowym w skali europejskiej. Choć przeznaczony jest on głównie dla dzieci niewidomych z tutejszego ośrodka szkolno-wychowawczego, korzystać mogą z niego także dzieci niepełnosprawne z terenu całego powiatu – mówi Bartosz Zawieja, dyrektor Wydziału Tworzenia i Realizacji Projektów w Starostwie Powiatowym w Poznaniu. – Jednym z celów realizacji projektu jest też zapoznanie wszystkich, a więc i pełnosprawnych mieszkańców powiatu, z funkcjonowaniem ludzi niewidomych. Pokazując ich problemy i trudności, z jakimi spotykają się w życiu codziennym, w poruszaniu się w otwartej przestrzeni, chcemy przyczynić się do pokonania barier mentalnych oddzielających ludzi zdrowych i osoby niepełnosprawne oraz doprowadzić do integracji. Stąd też tak szeroki i adresowany właściwie do wszystkich mieszkańców zakres kampanii promującej nasz projekt –dodaje Zawieja. Projekt posiada system identyfikacji wizual- – W ubiegłym roku w ramach kampanii oudoorowej na ulicach Poznania przez dwa miesiące prezentowane były banery informujące o przedsięwzięciu. Odbyła się także ak- Z Parku Orientacji Przestrzennej w Owińskach korzystać mogą także dzieci niepełnosprawne z terenu całego powiatu poznańskiego nej oraz roczny plan promocji. Przewiduje on zorganizowanie w tym roku 6 spotkań integracyjnych dzieci niewidomych z OSW w Owińskach z dziećmi i młodzieżą ze szkół masowych z terenu powiatu poznańskiego. Plan zakłada opracowanie nowej ulotki oraz redagowanie strony internetowej, poświęconych parkowi orientacji przestrzennej. cja pod hasłem „Niewidzialne mieszkanie”. Wydano również ulotkę w języku polskim i napisaną Braille’m. Nadal zamierzamy promować projekt poprzez organizację warsztatów i udział w specjalistycznych targach. Współpracować będziemy ze środkami masowego przekazu oraz prowadzić promocje w internecie – wylicza Bartosz Zawieja. Łopata to za mało Dzięki realizacji tego projektu mieszkańcy całego regionu, także ci z małych miejscowości oraz terenów wiejskich, będą mogli swobodnie korzystać z wszystkich możliwości, jakie daje internet. Budowa Wielkopolskiej Sieci Szerokopasmowej to nie tylko znaczący krok ku nowoczesności, ale też skuteczny sposób przeciwdziałania wykluczeniu społecznemu. Dla wielu osób stanie się też szansą na aktywizację zawodową lub edukacyjną. Fot. digitouch – Realizujemy niezwykle ważne i duże przedsięwzięcie. Jego promocja stanowi jednak nie lada wyzwanie, gdyż musimy opowiedzieć o czymś, co dla przeciętnego mieszkańca regionu nie jest widoczne, a więc trudne do wyobrażenia i zrozumienia – tłumaczy Paulina Brencz ze spółki Wielkopolska Sieć Szerokopasmowa. – Być może, gdy przystą- 10 pimy do fizycznej realizacji przedsięwzięcia i pierwsza łopata zostanie wbita w ziemię, zainteresują się nim dziennikarze. Informacje za pośrednictwem prasy czy telewizji to jednak za mało, dlatego prowadzimy konsekwentną kampanię promocyjną skierowaną do samorządów oraz lokalnych operatorów sieci. Za ich pośrednictwem próbujemy wzbudzić wśród ludzi zapotrzebowanie na usługi internetowe, wskazać płynące z nich korzyści. Mamy też oczywiście stronę internetową dotyczącą projektu – dodaje Paulina Brencz. Sieć szerokopasmowa stanowi medium pozwalające na przesyłanie nieograniczonej liczby danych bez ryzyka utraty ich jakości. To sieć teleinformatyczna, w której przesył odbywa się po łączach światłowodowych, a nie za pomocą miedzianych kabli. Projekt przewiduje położenie w całej Wielkopolsce ponad 4 tys. km rurociągu kablowego i 5 tys. km światłowodów. Prace rozpoczną się pod koniec bieżącego roku. – Jako że trudno promować coś, czego jeszcze nie ma, na razie skupiliśmy się na promowaniu korzystania z szerokopasmowego internetu w ogóle. Zależy nam, by opowiedzieć Wielkopolanom o e-zdrowiu, e-administracji, o wszystkich ułatwieniach, które czekają ich po zakończeniu budowy Wielkopolskiej Sieci Szerokopasmowej – opowiada Paulina Brencz. – Organizujemy co roku kilka konferencji, między innymi Wielkopolskie Forum Szerokopasmowe, podczas których uczymy, jak skutecznie promować za pośrednictwem internetu własną gminę czy miejscowość. Pokazujemy możliwości edukacyjne sieci i staramy się zainteresować nim młodzież. Podczas konferencji branżowych i targów, nasz region | 1/2013 projekty dla wielkopolski w których uczestniczymy, rozdajemy notesy i pendrivy. Razem z Fundacją Wspomagania Wsi w tym roku planujemy ogłoszenie konkursu dla gimnazjalistów, którzy będą mieli za zadanie nakręcić np. telefonem komórkowym krótki film w formie reportażu o jakimś zagadkowym, tajemniczym zdarzeniu w ich miejscowości. Prace prezentowane będą potem w sieci. Spółka ze 190 tys. zł zarezerwowanych na promocję inwestycji niewiele przeznacza na gadżety reklamowe – dodaje. Historii trzeba dotknąć Zlokalizowany na Szlaku Piastowskim, uruchomiony w czerwcu ubiegłego roku, pierwszy tego typu w Polsce obiekt zbudowany został w formie średniowiecznego grodu. Wewnątrz drewnianej fortecy eksponowane są repliki machin oblężniczych z epoki Piastów. Można je nie tylko oglądać, ale też zobaczyć, jak działają, i samemu postrzelać. – Gród w Pobiedziskach to dla mnie taki duży plac zabaw. Coś w rodzaju historycznego parku rozrywki. Tu każdy może się zapoznać z częścią odległej historii, zdobyć wiedzę na temat zapomnianych technik wojennych, a przy okazji miło spędzić czas – opowiada Bartosz Styszyński, pomysłodawca założenia grodu. Cieszy się, że dzięki wsparciu ze środków unijnych udało mu się zrealizować projekt, który narodził się z pasji związanej z militariami i historycznych zainteresowań. Zwiedzających chce zaprosić na żywe lekcje historii. Cały czas dąży do rozbudowy grodu i wyposażenia go w dodatkowe atrakcje. Takim pomysłem jest zbudowanie historycznego placu zabaw dla dzieci z drewnianymi karuzelami napędzanymi siłą ludzkich mięśni czy konikami na biegunach. Podstawową dewizą twórcy Wczesnośredniowiecznego Parku Rozrywki jest edukacja poprzez zabawę. Dlatego też odwiedza- Fot. gród w pobiedziskach Piastowscy wojowie wśród dekoracji i przedmiotów, niejako żywcem przeniesionych z odległej epoki, doskonale radzą sobie w przestrzeni współczesnych targów. Stoisko promujące Wczesnośredniowieczny Park Rozrywki w Pobiedziskach jest otwarte dla zwiedzających. Każdy może na nie wejść, porozmawiać, dotknąć eksponatów, osobiście spotkać się z historią. Legion X w Grodzie w Pobiedziskach do promocji naszego projektu – tłumaczy Bartosz Styszyński. – Nie ukrywam, że sporo eksperymentowaliśmy w tej dziedzinie. Za nieudane uważam takie formy marketingu, jak pozycjonowanie stron w internecie czy W Pobiedziskach każdy może się zapoznać z częścią odległej historii, zdobyć wiedzę na temat zapomnianych technik wojennych, a przy okazji miło spędzić czas jący Gród w Pobiedziskach mogą np. przymierzać elementy uzbrojenia piastowskich wojów i próbować swoich sił w obsłudze średniowiecznych machin. – Zależy nam, aby przyjeżdżający do nas turyści spędzali czas aktywnie. W tym roku planujemy zorganizowanie na terenie grodu pierwszej dużej imprezy historycznej. Sami natomiast aktywnie staramy się podchodzić nasz region | 1/2013 mailing. Najlepsze efekty przynosi promocja poprzez bezpośredni kontakt – face to face. I takie właśnie działania staramy się obecnie podejmować. W ramach kampanii promocyjnej projekt prezentowany jest na różnego rodzaju targach. Historyczna ekspozycja ma formę stoiska wyspowego, które jest w pełni dostępne dla zwiedzających. Przebrane w historyczne stroje są także osoby rozdające ulotki i materiały promocyjne. Takie akcje odbyły się już na poznańskiej Cytadeli i nad Maltą. – Oczywiście nie stronimy także od mediów. Ukazuje się wiele informacji na temat projektu zarówno w prasie, jak i telewizji. W tym wypadku nie jest to promocja sponsorowana. Unikatowy charakter obiektu i organizowane w nim wydarzenia sprawiają, że dziennikarze sami interesują się tematem. Obecni jesteśmy też na Facebooku. Doskonale układa się również współpraca z lokalnymi samorządami – mówi Bartosz Styszyński. Informacje o projekcie obecne są na przykład we wszystkich wydawnictwach powiatu gnieźnieńskiego. O tym, że wysiłki w promowaniu zarówno projektu, jak i walorów kulturowo-historycznych terenu są owocne, świadczy przyznanie przez portal Piastowska Korona tytułu promotora turystyki. Za ogromne wyróżnienie pan Bartosz uważa zaproszenie go do Rady Naukowo-Programowej Szlaku Piastowskiego. Iwona Połoz 11 promocja Wypromować eurofundusze Promocja funduszy unijnych to przede wszystkim rzetelna informacja o możliwościach uzyskania dotacji oraz pokazywanie „dobrych praktyk”, czyli inwestycji zrealizowanych dzięki pieniądzom z Brukseli. Od Fot. archiwum Urzędu miasta piły kilku lat Urząd Marszałkowski w Poznaniu organizuje kampanie promujące Wielkopolski Regionalny Program Operacyjny na lata 2007-2013. Poza tradycyjną reklamą w prasie, radiu, telewizji i internecie, w 2013 roku zaplanowano również nietypowe narzędzia promocji funduszy europejskich. Jesienią ubiegłego roku w pięciu miastach województwa odbyła się akcja promocyjna pn. „Wielkopolska OK!”. Zamiast tradycyjnej wystawy zdjęć czy festynu urząd zaproponował nowoczesną i kreatywną promocję efektów wdrażania funduszy unijnych. Przy pomocy citylightów, spotów reklamowych, trójwymiarowej wystawy oraz efektownego wykorzystania mebli miejskich, tworzących napis WRPO – pokazywano, jak wiele zmieniło się w naszym otoczeniu dzięki dotacjom z Unii Europejskiej. Mieszkańcy Piły, Poznania, Konina, Kalisza i Leszna chętnie korzystali z mebli miejskich, uczestniczyli w konkursach wiedzy o eurofunduszach i dopytywali o możliwości pozyskania unijnej dotacji. Akcję wspierały ogłoszenia reklamowe w prasie, radiu i TV. Istotną rolę odegrały też działania w mediach społecznościowych. Nowoczesny i przyjazny sposób promocji sprawił, że już po dwóch tygodniach profil na Facebooku „polubiło” ponad 1 tys. osób, a łącznie funpage WRPO obserwowało niemal 2,5 tys. internautów. Ponadto promocyjne filmy na Youtube obejrzało 2 tys. osób. Park kreacji W tym roku będziemy kontynuować projekt pn. „Wielkopolska OK!”, choć w nieco odmienionej formule. Akcja promocyjna prowadzona będzie latem i jesienią, co pozwoli wykorzystać najważniejsze walory kulturalno-turystyczne województwa, zaprezentowane jako miejsca aktywnego wypoczynku. Projekt ma także pokazać zrealizowane inwestycje unijne. Urząd Marszałkowski zamierza 12 Fot. ARCHIWUM UMWW Wielkopolska OK! Jesienią ubiegłego roku w pięciu miastach województwa odbyła się kampania promocyjna „Wielkopolska OK!” aktywnie zaangażować mieszkańców, zachęcając ich do udziału w organizowanych imprezach i spotkaniach. W tzw. parkach kreacji i inspiracji zaplanowano m.in. pokazy chemiczne, prezentacje robotów oraz stworzenie trójwymiarowych obrazów i układanie puzzli. Dla miłośników wycieczek rowerowych zaplanowano rajdy, które wystartują w każdym parku kreacji i inspiracji. Wielkopolanie będą mogli także skorzystać z multimedialnych przestrzeni informujących o funduszach unijnych. Dla dziennikarzy zaplanowano natomiast wyprawę statkiem wycieczkowym na kilku odcinkach „Wielkiej Pętli Wielkopolski”. Przedstawiciele mediów, oprócz udziału w konferencji prasowej, odwiedzą zlokalizowane przy trasie rejsu unijne inwestycje. To na razie wstępne propozycje i część z nich może zmienić się w trakcie przygotowywania dokumentacji przetargowej na organizację kampanii. Piotr Ratajczak nasz region | 1/2013 warsztat beneficjenta Zamiast fajerwerków Tablice informacyjne i pamiątkowe, emblematy informacyjne oraz precyzyjnie określony zestaw logotypów, których używać należy we wszelkich materiałach dotyczących projektów realizowanych w ramach WRPO na lata 2007-2013, to obowiązkowe dla beneficjentów elementy promocji przedsięwzięć współfinansowanych ze środków Unii Europejskiej. W ybór innych narzędzi promocji, zarówno samych projektów, jak i uzyskanych dzięki nim wyników, należy już wyłącznie do beneficjentów. Oni też określają wysokość wydatków, które poniosą na promocję. Te natomiast w przypadku projektów infrastrukturalnych nie mogą przekraczać 10 proc. wartości całego przedsięwzięcia. Jeżeli nie stoi to w sprzeczności z zasadami udzielania pomocy publicznej, na refundację kosztów promocji liczyć mogą beneficjenci, a więc np. w dużej mierze samorządy i podległe im instytucje. Przedsiębiorcy za promocję projektów zapłacić muszą z własnej kieszeni, jeśli przepisy dotyczące pomocy publicznej ograniczają kwalifikowalność wydatków. Zwrot poniesionych na ten cel kosztów przysługuje im tylko wtedy, jeśli otrzymali unijne wsparcie na inwestycje, gdzie nie zidentyfikowano pomocy publicznej. – Zakres działań promocyjnych podejmowanych przez beneficjentów jest różny ze względu na wielkość oraz specyfikę realizowanych przez nich projektów – mówi Danuta Sowińska, wicedyrektor Departamentu Polityki Regionalnej UMWW. – Staramy się zachęcać wszystkich do stosowania także innych, niż tylko obowiązkowe, form informacji oraz promocji. Wszystko jednak w granicach zdrowego rozsądku. Działania powinny być przede wszystkim efektywne i racjonalne, a nie obfitować w fajerwerki. W praktyce wydatki na promocję zazwyczaj nie przekraczają dwóch procent wartości projektu. cyjne są adekwatne do zakresu projektu. Jeśli chodzi na przykład o budowę drogi, to wystarczającą promocją inwestycji będzie umieszczenie w odpowiednim miejscu tablic informacyjnych i pamiątkowych. Droga, kiedy już powstanie, zareklamuje Częstym błędem ze strony beneficjentów jest zaniechanie obowiązków oznakowania logotypami wszystkich dokumentów oraz korespondencji dotyczącej projektów W przypadku dużych przedsięwzięć i tak są to kwoty pozwalające na korzystanie z szerokiego wachlarza technik promocyjnych – dodaje. Droga reklamuje się sama Planowane wydatki na promocję wraz z krótkim opisem metod oraz narzędzi mających temu służyć stanowią także jeden z elementów analizy formalno-prawnej aplikacji o unijne dotacje. – Staramy się ocenić, czy proponowane przez wnioskodawcę narzędzia promo- się przecież sama i niepotrzebne będą do tego żadne gadżety ani ulotki – tłumaczy Michał Wroniecki z Departamentu Wdrażania Programu Regionalnego UMWW. – Trochę inaczej wyglądać musi jednak promocja takiego projektu, jak budowa internetowej sieci szerokopasmowej. W tym wypadku dotrzeć trzeba z dość skomplikowaną informacją do jak najszerszego grona odbiorców. Potrzebne są więc do tego inne narzędzia i zakres kampanii promocyjnej. Urzędowa praktyka dowodzi, że wnioskodawcy, starający się o wsparcie swych UNIA EUROPEJSKA UNIA EUROPEJSKAUNIA EUROPE EUROPEJSKI FUNDUSZ EUROPEJSKI FUNDUSZ EUROPEJSKI FUND ROZWOJU REGIONALNEGO ROZWOJU REGIONALNEGO ROZWOJU REGIONALN Prawidłowe rozmieszczenie logotypów unijnych i beneficjenta UNIA EUROPEJSKA EUROPEJSKI FUNDUSZ ROZWOJU REGIONALNEGO UNIA EUROPEJSKA EUROPEJSKI FUNDUSZ ROZWOJU REGIONALNEGO Błędne wykorzystanie logotypów (zła kolejność oraz nieprawidłowa wiielkość logotypu beneficjenta) nasz region | 1/2013 13 warsztat beneficjenta Fot. Piotr Ratajczak przedsięwzięć ze środków UE, w zdecydowanej większości do zagadnień promocji oraz informacji podchodzą w sposób racjonalny i zrównoważony. – Bardzo rzadko na etapie oceny formalnej wniosku mamy zastrzeżenia dotyczące proponowanego zakresu promocji projektu. Jeśli dostrzegamy jakieś błędy, to w porozumieniu z potencjalnym beneficjentem udaje się je szybko skorygować. W trakcie mojej pracy nie było jeszcze przypadku odrzucenia wniosku z powodów dotyczących informacji i promocji – podkreśla Michał Wroniecki. Odrębną kategorię stanowią projekty promocyjne. W tym wypadku aplikować można o dotacje na przedsięwzięcia związane wyłącznie z promocją atrakcyjnych kulturowo i turystycznie terenów lub obiektów. Unijne środki przyznawane są z priorytetu VI na działania 6.1 i 6.2. W obu przypadkach minimalna wartość projektu promocyjnego wynosić powinna 100 tys. zł. W ramach WRPO na lata 2007-2013 dofinansowanie w wysokości 16,4 mln zł otrzymało 11 projektów z działania 6.1. Dotacje na 21 projektów realizowanych z działania 6.2 wyniosły natomiast ok. 10 mln zł. 14 dardowe propozycje promocji, przedstadzie dłużej eksponowana i, co jest dla nas wiane przez beneficjentów – mówi Mariusz równie ważne, przyczyni się do zwiększenia Michalak, kierownik Oddziału Kontroli Propoziomu bezpieczeństwa w województwie jektów Gospodarczych w Departamencie – podkreśla mł. bryg. Robert Klonowski, Wdrażania Programu Regionalnego UMWW. koordynator projektu z ramienia KW PSP – Muszę jednak podkreślić, że najważniejw Poznaniu. szym celem promocji z naszego punktu wiZapominalscy i liderzy dzenia jest informowanie przede wszystkim Zdarzają się beneficjenci, którzy bez entuo źródłach finansowania danego przedsięzjazmu podchodzą do zadań promocyjnych, wzięcia, i pod tym kątem oceniamy proponawet tych obowiązkowych, których koszt nowane działania. nie przekracza kilkuset złotych. O tym, że promocja może mieć wymiar nie tylko informacyjno-edukacyjny, ale także Działania promocyjne praktyczny i społecznie użyteczny, mają być przede wszystkim przekonali strażacy efektywne i racjonalne, z KW PSP w Poniepotrzebne są fajerwerki znaniu, realizujący projekt „Rozbudowa zintegrowanego systemu - Na miejscu nie ma tablic ani plakietek inbezpieczeństwa środowiskowego i ekoloformacyjnych, a przedsiębiorcy tłumaczą gicznego województwa wielkopolskiego”. się, że nie doczytali umowy lub po prostu W ramach kampanii promocyjnej strażazapomnieli o obowiązkowej promocji. Do cy zakupili ponad 7 tys. specjalistycznych częstych błędów należą też zmiany proporurządzeń służących do szybkiego wykrywacji tablic i kolorystyki logotypów, dotyczące nia dymu i dwutlenku węgla w pomieszczegłównie dokumentów, korespondencji, ogłoniach. Odpowiednio zamontowane w porę Czujnik zamiast kubka szeń itp. – mówi Mariusz Michalak. Poza tym ostrzegają przed zagrożeniem. Czujki dymu Organizowanie konferencji, szkoleń i warszbardzo częstym błędem ze strony benefii dwutlenku węgla rozdawane będą wśród tatów dotyczących projektu. Tworzenie inforcjentów jest zaniechanie obowiązku oznakomieszkańców całego regionu, którzy zomacyjnych stron internetowych, kampanie wania logotypami wszystkich dokumentów staną także poinstruowani o zasadach ich multimedialne, outdoorowe oraz prowadzooraz korespondencji dotyczącej projektów. użytkowania. ne za pośrednictwem środków masowego Nierzadko zdarza się, że korespondencja – Cieszymy się, że Urząd Marszałkowski przekazu. Wydawanie broszur, ulotek i makierowana przez beneficjanta do urzędu jest i Wojewódzki Fundusz Ochrony Środowiska teriałów szkoleniowych. Zakup gadżetów „goła”. i Gospodarki Wodnej zgodziły się, żebyśmy reklamowych – to tylko niektóre rodzaje Są jednak i tacy, którzy na promocji oszczęzamiast tradycyjnych materiałów promocyjdziałań promocyjnych z katalogu wydatków dzać nie chcą. nych, takich jak kubki, długopisy czy smykwalifikowanych na ten cel. – W ramach WRPO jako indywidualny przedcze, rozdawali właśnie czujki dymu i tlenku – Katalog nie jest zamknięty i chętnie akcepsiębiorca otrzymałem dotację na projekt buwęgla. Dzięki temu informacja o projekcie tujemy odpowiednio uzasadnione niestandowy unikalnego Wczesnośredniowiecznedotrze do szerszego grona odbiorców, bęgo Parku Rozrywki w Pobiedziskach. Choć w moim przypadku wydatki na promocję nie są wydatkami kwalifikowanymi, na działania z tego zakresu przeznaczyłem z własnej kieszeni 80 tys. zł. – opowiada Bartosz Styszyński. Prawie jedną czwartą tego budżetu pochłonął druk ulotek oraz materiałów informacyjnych. Jednym ze sposobów promocji projektu jest realizowanie przez Gród różnorodnych akcji o charakterze historycznym zachęcających zarówno dorosłych, jak i dzieci do interakcji, oraz umożliwiających naukę poprzez zabawę. – Wciąż szukamy innowacyjnych form promocji, czasem eksperymentujemy, ale dzięki temu z informacją o naszym przedsięwzięciu docieramy nie tylko do mieszkańców Wielkopolski, ale i całego kraju – dodaje W ramach kampanii promocyjnej strażacy rozdawali mieszkańcom urządzenia Styszyński. do szybkiego wykrywania dymu i dwutlenku węgla w pomieszczeniach Iwona Połoz nasz region | 1/2013 nowa perspektywa finansowa Rok intensywnych przygotowań Na początku lutego w Brukseli Rada Europejska zdecydowała, że Polska otrzyma 72,9 mld euro na realizację polityki spójności. Jeśli budżet Unii Europejskiej utrzymany zostanie na podobnym poziomie, do Wielkopolski trafi w latach 2014-2020 ponad 2,1 mld euro. Fot. Credit © European Union, 2013 w nowej perspektywie. Już w maju 2012 r. Rada Ministrów przyjęła dokument „Sposób organizacji prac nad dokumentami programowymi związanymi z perspektywą finansową UE 2014-2020”, w którym Prezes Rady Ministrów powierzył Ministrowi Rozwoju Regionalnego koordynację przygotowania dokumentów programowych oraz rozwiązań wdrożeniowych i instytucjonalnych. Głównymi dokumentami przygotowywanymi w Polsce są: „Umowa Partnerstwa”, programy operacyjne i „Kontrakt Terytorialny”. Równolegle regiony kończą prace nad aktualizacjami swoich strategii rozwoju. Kluczowy dokument W ysokość budżetu i podział funduszy pomiędzy państwa członkowskie UE to nie były jedyne ustalenia szczytu. Podjęto także dwie inne bardzo istotne decyzje: podatek VAT w projektach dofinansowanych z funduszy europejskich będzie kosztem kwalifikowalnym, co oznacza utrzymanie możliwości jego refundacji. Ponadto zatwierdzono poziom dofinansowania unijnego w wysokości 85 proc. (dla regionów mniej rozwiniętych, w tym Wielkopolski) oraz 80 proc. dla Mazowsza. go i otwartego na ewentualne korekty oraz odpowiedniego systemu środków własnych. Europosłowie domagają się również zwiększenia inwestycji w innowacje, badania i rozwój, infrastrukturę i młodzież. PE wyznaczył swoich negocjatorów, którzy przez najbliższe miesiące będą ustalać wieloletnie ramy finansowe UE z irlandzką prezydencją Rady. Ostateczne głosowanie, na którym PE zdecyduje, czy przyjmuje budżet na lata 2014-2020, zaplanowane jest na czerwiec. Parlament Europejski: budżet mało ambitny Wdrażanie Funduszy Europejskich w latach 2014-2020 opierać się będzie na dokumentach przygotowanych przez poszczególne państwa członkowskie. Ich treść, zakres, najważniejsze założenia wynikają z unijnych i krajowych dokumentów strategicznych: strategii „Europa 2020” oraz „Strategii rozwoju kraju 2020: aktywne społeczeństwo, konkurencyjna gospodarka, sprawne państwo” oraz 9 strategii zintegrowanych. Polska i jej regiony, nie czekając na ostateczny kształt budżetu, pracuje nad dokumentami, które umożliwią korzystanie z funduszy Po brukselskim szczycie sprawa unijnego budżetu trafiła pod obrady Parlamentu Europejskiego (PE). Już wcześniej PE wzywał przywódców państw członkowskich do uchwalenia budżetu będącego w stanie pobudzić wzrost gospodarczy w Europie. Przyjęty w Brukseli plan finansowy nie zadowolił większości parlamentarzystów. W efekcie 13 marca Parlament odrzucił projekt w obecnym kształcie. W specjalnej rezolucji wezwał do stworzenia budżetu elastyczne- nasz region | 1/2013 Nie tracimy czasu 15 stycznia 2013 r. Rada Ministrów przyjęła „Założenia Umowy Partnerstwa”. Pozwoliło to na formalne rozpoczęcie prac nad przygotowaniem projektu „Umowy Partnerstwa” i programów operacyjnych na nową perspektywę finansową. Umowa jest głównym dokumentem strategicznym na poziomie krajowym, określającym zakres i sposób interwencji funduszy europejskich w nowym okresie programowania. Odnosi się do takich kwestii, jak: • skierowanie środków europejskich do wybranych obszarów tematycznych • liczba i zakres programów operacyjnych • sposób podziału środków pomiędzy programy krajowe i regionalne • zarys systemu wdrażania • sposób uzupełniania się interwencji finansowych z polityki spójności, Wspólnej Polityki Rolnej oraz Wspólnej Polityki Rybackiej. Po przyjęciu „Umowy Partnerstwa” przez Radę Ministrów będzie ona negocjowana z Komisją Europejską. Jej uzgodnienie pozwoli na rozpoczęcie wdrażania nowej perspektywy finansowej. Andrzej Szoszkiewicz 15 Główny Punkt Informacyjny Funduszy Europejskich: Urząd Marszałkowski Województwa Wielkopolskiego ul. Szyperska 14, 61-754 Poznań tel. 61 626 61 92 i 61 626 61 93 mail: [email protected] [email protected] Lista pozostałych Punktów Informacyjnych: www.wrpo.wielkopolskie.pl 16 KONKURSY DOBRE PRAKTYKI SZKOLENIA WYDARZENIA nasz region | 1/2013