Wydanie papierowe

Transkrypt

Wydanie papierowe
nasz region
Biuletyn Informacyjny
Wielkopolskiego Regionalnego Programu Operacyjnego
na lata 2007-2013
Nr 1­/2013
ISSN 1733-6473
EGZEMPLARZ BEZPŁATNY
ROZWIJA SIĘ Z EUROPĄ
Kampania
szyta
na miarę
Zamiast fajerwerków
Twarzą w twarz z projektem
FUNDUSZE EUROPEJSKIE – DLA ROZWOJU INNOWACYJNEJ WIELKOPOLSKI
UNIA EUROPEJSKA
EUROPEJSKI FUNDUSZ
ROZWOJU REGIONALNEGO
Kilka zasad dobrej promocji projektów:
1
Przekonsultuj z zespołem merytorycznym informacje na temat projektu.
Będą stanowiły istotną część komunikatów informacyjnych.
2
3
Poznaj zespół osób pracujących przy projekcie, opracuj harmonogram,
rozdaj zadania. Wcześniej zaplanowane działania pozwolą na efektywniejsze
zarządzanie projektem.
4
5
2
Jeśli łatwo zdefiniowałeś przyszłych użytkowników projektu,
szukaj kontaktu z nimi poprzez portale społecznościowe,
podczas konferencji etc.
Wykorzystuj okazje do powiedzenia czegoś ciekawego i nowego
o swoim projekcie. Szukaj nowych pomysłów na promocję.
8
9
Wszystkie działania promocyjne uzgadniaj z zespołem,
warto z wyprzedzeniem przypominać członkom zespołu
o zbliżających się wydarzeniach.
Osoby bardziej medialne angażuj do kontaktów z prasą.
6
7
Zapoznaj się z podstawowymi dokumentami obowiązującymi
podczas realizacji projektu z WRPO. Ich znajomość przyda
się przy zamawianiu tablic informacyjnych czy drukowanych
materiałów promocyjnych.
Nie bój się trudnych komunikatów. Warto dobrze mówić
nie tylko o sukcesach, ale i o trudnych sytuacjach.
Dziennikarza traktuj jak partnera, który może pomóc ci w promocji.
Jeśli jest to osoba słabo zorientowana w dziedzinie dotyczącej projektu,
warto poświęcić trochę czasu na wyedukowanie jej.
nasz region | 1/2013
W NUMERZE:
Marka WRPO
4 | Promuj się albo zgiń!
Rozmowa z Bohdanem Pawłowiczem,
ekspertem ds. komunikacji w MRR,
na temat właściwej strategii promocji
6 | Kampania szyta na miarę
Jak zaplanować działania promocyjne
i wykorzystywać media do promocji,
zbudować i promować wizerunek
9 | Twarzą w twarz
z projektem
Przykłady przedsięwzięć z różnych
działań WRPO, wykorzystujące ciekawe
formy promowania inwestycji
12 | W
ypromować
eurofundusze
Przykłady promocji WRPO w 2012 r.
13 | Z
amiast fajerwerków
Najważniejsze cele promocji z punktu
widzenia urzędnika i beneficjenta
15 | R
ok intensywnych
przygotowań
Co nas czeka w latach 2014-2020
nasz region
Biuletyn Informacyjny
Wielkopolskiego Regionalnego Programu Operacyjnego
na lata 2007-2013
Fot.ARCHIWUM UMWW
wprowadzenie
Nr 1/2013
ISSN 1733-6473
EGZEMPLARZ BEZPŁATNY
ROZWIJA SIĘ Z EUROPĄ
Kampania
szyta
na miarę
Zamiast fajerwerków
Twarzą w twarz z projektem
FUNDUSZE EUROPEJSKIE – DLA ROZWOJU INNOWACYJNEJ WIELKOPOLSKI
UNIA EUROPEJSKA
EUROPEJSKI FUNDUSZ
ROZWOJU REGIONALNEGO
Na okładce: Kampania szyta na miarę
Fot. Archiwum UMWW
NASZ REGION
Biuletyn Informacyjny WRPO
wydawany jest na zamówienie
Urzędu Marszałkowskiego Województwa Wielkopolskiego,
al. Niepodległości 18, 61-713 Poznań
Departament Polityki Regionalnej,
ul. Szyperska 14, 61-754 Poznań
tel.: 61 62 66 300 • faks: 61 62 66 301
e-mail: [email protected]
www.wrpo.wielkopolskie.pl
Wydawca: Smartlink Sp. z o.o.,
ul. Zjazd 2/4, 60-653 Poznań
e-mail: [email protected], www.funduszeonline.pl
Redakcja: Jerzy Gontarz, Joanna Gontarz
Koordynacja: Piotr Ratajczak
Projekt i skład: Nina Dereszewicz
Druk: Argonex
Biuletyn NASZ REGION jest wydawany
ze środków Unii Europejskiej z Europejskiego Funduszu
Rozwoju Regionalnego w ramach Pomocy Technicznej
Wielkopolskiego Regionalnego Programu Operacyjnego
na lata 2007-2013
nasz region | 1/2013
Promocja to tylko obowiązek czy także
potrzeba? Rozstrzygnięcie tego problemu
jest ważne zarówno dla projektodawców,
jak i organizatorów całego procesu wdrażania unijnych funduszy. Beneficjenci
Wielkopolskiego Regionalnego Programu
Operacyjnego muszą przebrnąć przez
katalog wytycznych dotyczących prawidłowej realizacji projektu i wydatkowania
środków. Wśród nich są zapisy szczegółowo określające: zasady znakowania dokumentacji projektowej oraz zakupionych
urządzeń, zamieszczania na materiałach
promocyjnych logotypów WRPO i Unii Europejskiej, stawiania tablic informacyjnych
etc. Z tego wszystkiego wszyscy muszą się wywiązać. Czy to jednak wszystko? Czy
sama tablica i oznakowanie urządzeń pomogą w wypromowaniu nowej inwestycji?
Czy pomogą zdobyć nowych użytkowników?
Urząd Marszałkowski Województwa Wielkopolskiego jako Instytucja Zarządzająca WRPO stworzył możliwość planowania budżetów na promocję projektów w wysokości do 10% ich wartości. Możliwe jest zatem prowadzenie efektownych kampanii promocyjnych, których celem nie jest jedynie pokazanie przed odpowiednimi
instytucjami, że wywiązujemy się z nałożonych obowiązków. Ich celem jest przede
wszystkim wzmocnienie efektu, który projekt miał wywołać. Tak więc muzeum nie
zależy przede wszystkim na efektownej wystawie, lecz na odwiedzających, którzy
powinni wychodzić z ekspozycji pod wrażeniem. To gwarantuje, że kiedyś wrócą
w to miejsce lub polecą wizytę innym osobom. Firmie nie zależy jedynie na posiadaniu nowoczesnej maszyny produkcyjnej, lecz na wejściu na nowe rynki i pozyskaniu
klientów.
Promocja to nie tylko obowiązek beneficjentów, ale także instytucji zarządzających funduszami. Urząd Marszałkowski Województwa Wielkopolskiego w ubiegłym
roku uruchomił kampanię „Wielkopolska OK!”, która poza WRPO promuje turystyczne walory regionu oraz konkretne projekty dofinansowane z programu. W tym roku
akcja będzie kontynuowana. Oprócz tego uruchomiony zostanie Wielkopolski Park
Kreacji, który ma budzić pozytywne skojarzenia z samodoskonaleniem oraz prowokować odwiedzających do aktywnego poznawania efektów WRPO. Do tego jednak, by z sukcesem promować realizację Wielkopolskiego Regionalnego Programu
Operacyjnego, niezbędne są konkrety, czyli już zrealizowane projekty, które mają
pozytywne efekty.
Zorganizowanie samodzielnej kampanii jest możliwe jedynie w wypadku większych projektów. Dlatego Urząd Marszałkowski często wspiera beneficjentów, włączając promocję ich projektów w prowadzone przez siebie akcje. Bo konkretne,
zrealizowane przedsięwzięcia wzmacniają również markę WRPO. Przy okazji bardziej widoczne stają się efekty każdej pojedynczej inwestycji sfinansowanej dzięki
WRPO. Jak istotne jest świadome budowanie marki stworzonej w wyniku realizacji
projektu – wyjaśnia w naszej rozmowie ekspert od komunikacji marketingowej Bohdan Pawłowicz („Promuj się albo zgiń!” str. 4).
Zachodzi zatem wzajemna zależność – dobry projekt wzmacnia wizerunek
WRPO, a działania promujące program mogą również objąć konkretną inwestycję
i pomóc ją wypromować. Pamiętajmy jednak, że słabego czy źle zrealizowanego
projektu nie sposób wypromować. A najlepszy bez właściwej promocji może przepaść w szumie informacyjnym.
Marek Woźniak
Marszałek Województwa Wielkopolskiego
BEZPŁATNA PRENUMERATA
Kolejne numery kwartalnika „Nasz Region” można zaprenumerować,
wysyłając e-mail na adres: [email protected]
z dopiskiem „Zamówienie biuletynu”. W treści prosimy wpisać
imię, nazwisko oraz adres, na który zostanie przesłane wydawnictwo.
3
wywiad
Promuj się albo zgiń!
Projekt współfinansowany ze środków unijnych to produkt jak każdy inny. I dlatego
wymaga promocji tak samo jak mydło czy proszek do prania − przekonuje Bohdan
Pawłowicz, doradca komunikacji marketingowej, członek zarządu Międzynarodowego
Stowarzyszenia Reklamy w Polsce.
l C
zy promocja projektów współfinansowanych przez UE jest
w ogóle potrzebna? Nie wystarczy, że beneficjenci będą je po
prostu dobrze realizowali?
Z promocji płynie kilka korzyści. Niezależnie od tego, czy zawęzimy
ją jedynie do działań służących umiejętnemu rozpropagowaniu realizowanego projektu, czy też spojrzymy na nią szerzej, jak na pewien
proces świadomego i właściwego budowania wizerunku lub – inaczej – marki. W pierwszym przypadku chodzi więc po prostu o to, by
świat, a konkretnie określona grupa docelowa, dowiedział się o naszym przedsięwzięciu. W drugim zaś − by i beneficjent, i realizowany
przez niego projekt byli postrzegani tak, jak chciałby tego beneficjent.
Promocja jako taka staje się tu tylko pewnego rodzaju „aktem wykonawczym”, jednym z elementów większej całości. Dzięki takiemu
podejściu możemy osiągnąć nasz cel nawet wtedy, gdy nie działamy
aktywnie, gdy − zamiast wychodzić z promocją na zewnątrz − czekamy, aż inni przyjdą do nas.
Oczywiście zarówno w pierwszym, jak i drugim przypadku efekty,
które przyniesie promocja, będą znacznie lepsze wtedy, gdy nasze
działania poprowadzimy we właściwy, przemyślany sposób.
l P
romocja, jak rozumiem, jest więc w równym stopniu potrzebna każdemu przedsięwzięciu. Czy jednak od tej zasady
są wyjątki?
Trudno mi znaleźć dziedzinę, w której można sobie
pozwolić na to, by powiedzieć: my nie musimy się
bawić w jakieś działanie w rodzaju budowania
marki, bo ona i tak się sama zbuduje.
Tymczasem niektórzy beneficjenci wychodzą
z założenia, że skoro ich projekt dotyczy innowacji w wąsko wyspecjalizowanej dziedzinie, np.
w spawalnictwie, to promocja może ograniczyć się
do udziału w jednym czy drugim kongresie. I to wystarczy, ponieważ wartość tego, co powstało, jest tak istotna, że świat
dowie się o tym tak czy inaczej.
Taki sposób myślenia reprezentuje także, choć na szczęście coraz
rzadziej, część organizacji pozarządowych. Bierze się on z przekonania, że ich działalność jest tak ważna i tak szlachetna, że obroni
się sama. Po cóż więc zajmować się promocją? A przecież takie podejście prowadzi zazwyczaj w ich przypadku do zapaści finansowej.
l T
rawestując znane w marketingu powiedzenie „wyróżnij się
albo zgiń”, można powiedzieć: „promuj się albo zgiń”? Nawet
jeśli projekt dotyczy kampanii społecznej, bo przecież również takie przedsięwzięcia są współfinansowane ze środków
unijnych.
To Kotler i Zaltman, sławy marketingu, stwierdzili, że przygotowanie
kampanii promocyjnej mydła czy proszku do prania nie różni się niczym w sensie technicznym od kampanii o charakterze społecznym,
promującej na przykład tolerancję. I tu, i tu jest potrzebna opracowana z wielką precyzją strategia, którą trzeba potem zrealizować
w oparciu o określone narzędzia promocji.
4
W tym właśnie tkwił sukces kampanii społecznej „Pij mleko! Będziesz
wielki”, realizowanej przez Międzynarodowe Stowarzyszenie Reklamy
w Polsce (IAA), którą to kampanię współtworzyłem i której funkcjonowanie nadzorowałem jako ówczesny szef wykonawczy IAA. Mimo
bardzo ograniczonych środków (na początku, przez pierwszych kilka
lat, nasz roczny budżet sięgał zaledwie 350 tys. zł), udało nam się
stworzyć kampanię, której wartość medialna wahała się pomiędzy
6 a 12 mln zł rocznie. A to dlatego, że potraktowaliśmy tę akcję –
oczywiście w sensie technicznym – tak jak promocję mydła właśnie.
l Na jakim etapie realizacji projektu musimy zacząć myśleć
o tym, co w przyszłości przełoży się na konkretne działania
promocyjne?
To wszystko zależy od etapu, na jakim się znajdujemy. Generalnie
– każdy etap jest dobry, żeby zacząć. Nawet jeśli mamy markę, która
już sama w sobie jest ustabilizowana i ma za sobą jakąś historię.
Nierzadko przecież zdarza się, że owa marka powstawała nie tyle
dzięki przemyślanym działaniom, ile raczej spontanicznie, niejako
przy okazji realizacji jakiegoś przedsięwzięcia. I może się okazać, że
warto wprowadzić jakieś zmiany, a nawet − wykonać pewną woltę
i pójść w zupełnie inną stronę. Robili tak nawet najwięksi. Często
wbrew opinii i przy silnym sprzeciwie wewnątrz firmy.
Przygotowanie kampanii promocyjnej
mydła czy proszku do prania
nie różni się niczym w sensie technicznym
od kampanii o charakterze społecznym,
promującej na przykład tolerancję
l Odnieśmy to, o czym Pan mówi, do beneficjenta, który zaczyna realizować projekt współfinansowany przez UE. Rozumiem, że już na tym etapie powinien myśleć nie tylko o stronie
merytorycznej przedsięwzięcia, ale i o jego promocji.
Tak, tym bardziej że najłatwiej robić to właśnie na początku drogi,
gdy dopiero opracowujemy projekt. Dzięki temu możemy świadomie
zaplanować także wiele elementów, które w przyszłości będą tworzyć
naszą markę. Oczywiście charakter tych działań promocyjnych, ich
zasięg czy grupa docelowa zależą już od konkretnego przedsięwzięcia, od jego specyfiki. Są na przykład projekty, choćby z branży turystycznej, dla których te działania promocyjne będą miały kluczowe
znaczenie. Prowadzący te inwestycje beneficjenci doskonale zdają
sobie sprawę, że od ich mądrej aktywności w tej sferze zależy sukces
całego przedsięwzięcia i ich samych.
l Wspomniał Pan wcześniej, że nie dla wszystkich jest to jednak
oczywiste.
Bo też ciągle niektórzy beneficjenci zamiast włożyć wysiłek w odpowiednie modelowanie marki, ulegają pokusie „puszczenia” takich
nasz region | 1/2013
Fot. franek mazur
wywiad
działań na żywioł. A to zwykle owocuje tym, że efekt końcowy projektu
i sposób, w jaki będzie postrzegany zarówno on, jak i my − jego
twórcy, dalece odbiega od oczekiwań.
l Zainteresować dziennikarzy „niemedialnym” tematem to rzeczywiście wyzwanie. Czy można się go podjąć samodzielnie?
Przedstawiciele Filmoteki Narodowej, wyróżnionej w ministerialnym konkursie na najlepiej promowany projekt współfinansowany z UE, upatrywali sukces projektu Nitrofilm w kampanii
zrodzonej z pasji zaangażowanych w niego osób. Kampanii
− co istotne w tym kontekście – przygotowanej od początku
do końca samodzielnie.
W najlepszych od strony promocyjnej projektach element zaangażowania emocjonalnego jest niezwykle istotny i często to właśnie on
pomaga unieść tę promocję. Tę pasję po prostu widać w sposobie
mówienia o projekcie, a to zawsze musi wywołać pozytywną reakcję
słuchaczy.
A jednak trudno mi uwierzyć, że to tylko pasja. Oprócz niej niezbędna
jest także pewna umiejętność, choćby intuicyjnego, budowania marki. Oczywiście zdarzają się samorodne talenty. Osoby, które w dziedzinie marketingu są tym, kim w filmie był Charlie Chaplin. Osoby,
które mimo braku usystematyzowanego know-how, dokonują wła-
l P
rzybywa chyba jednak firm, i nie tylko firm, bo to dotyczy
także różnego rodzaju instytucji, które są tego świadome.
Rzeczywiście widać zmiany. I to na lepsze. Świadomość konieczności
budowania marki projektów współfinansowanych ze środków UE jest
wśród beneficjentów coraz większa. Choć, oczywiście, od świadomości do sprawności realizacyjnej jest jeszcze długa droga…
Ta zmiana nie dokonała się sama. To zasługa różnego rodzaju instytucji, które prowokują działania z zakresu promocji, że wspomnę
choćby konkursy organizowane przez Ministerstwo Rozwoju Regionalnego.
Przede wszystkim jednak to otaczający nas świat pokazuje, że warto. Nie brakuje przecież przedsięwzięć, o których nagle zaczyna się
mówić i które zaczynają być znane, mimo że ze swojej natury nie
są atrakcyjne, bo dotyczą na przykład bioimplantów czy też custom
synthesis, czyli „zamawiania” niestandardowych syntez
chemicznych. I naprawdę nie trzeba wielkiej wiedzy z zakresu marketingu, by zrozumieć, że to
Są projekty, które z racji swego charakteru
nie stało się samo, ale dzięki sensownemu
(np. atrakcje turystyczne) są niejako
wsparciu ze strony przemyślanej promocji
właśnie. Ktoś po prostu wiedział, jak wystworzone do tego, by mieć świetną markę.
korzystać odpowiednie narzędzia, by zainAle nie mają, ponieważ nikt o to nie zadbał
teresować tym trudnym tematem – i swoim
lub zrobił to niewłaściwie
projektem − media, a za ich pośrednictwem
− określone grupy docelowe.
I odwrotnie – są projekty, które z racji swego charakteru (np. atrakcje turystyczne) są niejako stworzone do tego, by mieć
ściwych wyborów. Ale warto przypomnieć, że Charlie Chaplin, zanim
świetną markę. Ale nie mają, ponieważ nikt o to nie zadbał lub zrobił
stał się tym znanym wszystkim Chaplinem, jako dziecko aktorki miał
to niewłaściwie.
okazję otrzeć się o świat wodewilu.
nasz region | 1/2013
5
l C
zy można więc umiejętnie stosować różne narzędzia promocji bez
profesjonalnego wsparcia z zewnątrz?
To klasyczny dylemat, o którego rozwiązanie proszę często swoich studentów.
Zwykle wskazują oni na zalety i wady obu
rozwiązań. Na przykład ktoś, kto jest wewnątrz, wie wszystko i o samym projekcie, i o instytucji czy firmie go realizującej.
Z drugiej jednak strony, jeśli jest się od lat
skoncentrowanym na swoim działaniu,
traci się do niego dystans. Zaczyna się
traktować swoją działalność niczym misję,
od której zależy los całej ludzkości. A to
rzutuje na postrzeganie projektu i może
się przekładać na błędne założenia w zakresie promocji, a w rezultacie – na efektywność i tej promocji, i całego projektu.
Dlatego najlepszym rozwiązaniem jest
model mieszany, czyli taki, w którym pewne elementy promocji należą do beneficjenta, a inne są outsourcowane.
l W
tedy pojawia się inny dylemat
– co można zrobić samodzielnie,
a co trzeba zlecić profesjonalnej
agencji, zajmującej się komunikacją
marketingową…
Chciałbym od razu uspokoić. To nie jest
tak, że trzeba wynająć agencję, która
zrobi wszystko, od A do Z. Niekiedy wystarczy, by ktoś spojrzał na nasz projekt
z zewnątrz, z dystansu właśnie, i jedynie
skorygował nasze, skądinąd świetne, pomysły.
Podam przykład. Współtworzyłem niegdyś
strategię wdrożenia rebrandingu pewnej
polskiej firmy, produkującej urządzenia
wentylacyjne i klimatyzacyjne, znakomitej
w swojej branży i skutecznie konkurującej
z największymi światowymi potęgami,
takimi jak Carrier. Na początku naszej
współpracy pokazano mi film promocyjny.
Byłem pod wrażeniem i samego pomysłu,
i filmu. Miałem jedno tylko, poważne, zastrzeżenie. Film trwał… 17 minut. To dawka zabójcza nawet dla kogoś z branży, nie
mówiąc już o potencjalnym kliencie firmy.
Gdy zaproponowałem, by skrócić obraz
do 3 minut, zapanowało kłopotliwe milczenie. Bo jak można fascynującą historię o klimatyzatorach opowiedzieć w tak
krótkim czasie? Na szczęście doszliśmy
do porozumienia i okazało się, że można.
A ostateczny efekt nie dość, że zadowolił
klienta, to jeszcze – a o to przecież nam
wszystkim chodziło – okazał się skutecznym narzędziem promocji.
Rozmawiała Dorota Kornacka
6
Fot. piotr ratajczak
wywiad/wypromuj projekt
Kampania
szyta na miarę
Promocja może wynieść projekt na wyżyny.
Może, ale nie musi. Wszystko zależy od tego,
czy i na ile dopasujemy strategię promocji do charakteru
przedsięwzięcia oraz jak ją potem zrealizujemy.
I na ile umiejętnie będziemy czerpać z dostępnych
narzędzi marketingowych. Okazuje się, że jest to możliwe
nawet przy ograniczonych środkach finansowych.
P
ewna firma − producent armatury łazienkowej − dużym nakładem sił i środków prowadzi projekt, którego celem ma być
opracowanie i opatentowanie innowacyjnego rozwiązania. Nowatorski zawór uchyłkowo-kulkowy ma zapewnić użytkownikom
wyposażonych w niego kranów jednakowy
strumień wody, niezależnie od ciśnienia panującego w sieci. Gdy kierownik działu badań i rozwoju obwieszcza wreszcie sukces,
dyrektor marketingu − od początku zaangażowany całym sercem w przedsięwzięcie, które ma uczynić z firmy lidera branży
− chce natychmiast podzielić się ze wszystkimi epokowym odkryciem. Najchętniej
zwołałby konferencję prasową, oczywiście
z udziałem najważniejszych gazet, stacji
telewizyjnych i radiowych. Gdyby ktoś powiedział mu, że ani media, ani świat nie podzielą jego entuzjazmu, nie uwierzyłby i nie
zrozumiał...
− Ten abstrakcyjny i celowo przerysowany
przykład, wymyślony przeze mnie naprędce
na potrzeby wykładu dla studentów, doskonale obrazuje, jak łatwo stracić dystans do
tego, co się robi. I jak ważne dla firmy wydarzenie, które ma w sobie duży potencjał
marketingowy, zamiast przekuć w sukces,
można zamienić w klęskę – opowiada Bohdan Pawłowicz, doradca komunikacji marketingowej i członek zarządu Międzynarodowego Stowarzyszenia Reklamy w Polsce.
Nie trzeba być ekspertem w zakresie marketingu, by zrozumieć dlaczego. Bo cóż in-
nasz region | 1/2013
wypromuj projekt
rzecz ujmując, czy event był przygotowany
zgodnie z zasadą 4xA: atrakcyjna forma,
atrakcyjny program, atrakcyjny miejsce,
atrakcyjne czas − wylicza Marita Lipska.
Siła eventu, siła mediów
O tym, jak ważnym orężem promocji − ale
także informacji i edukacji − są wszelkiego
rodzaju eventy, wie doskonale Urząd Marszałkowski Województwa Wielkopolskiego
Danuta Sowińska, zastępca dyrektora Departamentu Polityki Regionalnej Urzędu
Marszałkowskiego Województwa Wielkopolskiego w Poznaniu, nie kryje, że ten
ostatni cel nie jest przypadkowy. – Skala
działań promocyjnych, podejmowanych
przez beneficjentów środków unijnych, jest
z oczywistych powodów zdeterminowana
przez wielkość budżetów realizowanych
projektów. Zgodnie z przyjętym założeniem
Podstawowym wymogiem, jaki musi spełnić
dobry event jest to, by był właściwie
dopasowany: do celu, jaki ma osiągnąć,
do adresata, do którego ma trafić
w Poznaniu, który zarządza unijnymi środkami w ramach Wielkopolskiego Regionalnego
Programu Operacyjnego na lata 2007-2013.
Dlatego w tym roku, podobnie jak w latach
poprzednich, w regionie nie zabraknie akcji
o takim charakterze, organizowanych przez
UMWW. Poza nową inicjatywą pod nazwą
Park Kreacji/Inspiracji kontynuowana będzie,
sprawdzona już w 2012 r., kampania informacyjno-promocyjna „Wielkopolska OK!”.
Ma ona promować efekty wdrażania WRPO,
w tym m.in. projekty kulturalne i turystyczne,
a tym samym rekreacyjne walory regionu,
aktywny tryb życia oraz konkretne inwestycje z branży turystycznej sfinansowane ze
środków programu.
teresującego w zaworach uchyłkowo-kulkowych, nawet wykorzystujących rewolucyjne
rozwiązania technologiczne, dostrzec może
przeciętny Kowalski, o mediach nie wspominając?
Tymczasem – jak wyjaśnia Marita Lipska,
creative director w poznańskiej agencji
One Event – podstawowym wymogiem, jaki
musi spełnić dobry event (a konferencja
prasowa to jeden z jego rodzajów) jest to,
by był właściwie dopasowany: do celu, jaki
ma osiągnąć, do adresata, do którego ma
trafić. – Podobnie jak w przypadku każdego
narzędzia promocji, także tu nie ma miejsca
na przypadek. To, czy wydarzenie przyniesie
zamierzony efekt − a przecież na tym powinno zależeć wszystkim zainteresowanym
− zależy od tego, czy i na ile przemyślana była jego koncepcja. Czy forma eventu
(np. piknik rodzinny, konferencja prasowa,
gra miejska) była adekwatna do zadania,
jakie miał on zrealizować, a jednocześnie
atrakcyjna dla jego uczestników? Czy zaproponowany program był interesujący dla
grupy docelowej? Czy wydarzenie odbyło
się we właściwym miejscu i czasie? Krótko
nasz region | 1/2013
i stanowiskiem Ministerstwa Rozwoju Regionalnego, kwota przeznaczona na inwestycje
niezwiązane z podstawowym celem projektu, tj. m.in. na promocję, nie powinna przekraczać 10 proc. wartości przedsięwzięcia.
Widoczne, prowadzone z rozmachem i na
większą skalę kampanie możliwe są więc
jedynie przy dużych projektach. Jesteśmy
tego świadomi i dlatego staramy się mądrze
wspierać beneficjentów w tym zakresie.
A niekiedy wręcz bierzemy ciężar promocji
na siebie. Przecież świetnie zrealizowane
przedsięwzięcia są najlepszą wizytówką
WRPO – wyjaśnia Danuta Sowińska.
Ambasadorem Wielkopolskiego Regionalnego Programu Operacyjnego na lata
7 x nie
Najczęstsze błędy popełniane przez beneficjentów środków unijnych w zakresie informacji i promocji projektów…
… z punktu widzenia Instytucji Zarządzającej Wielkopolskim Regionalnym Programem
Operacyjnym na lata 2007-2013 (Urzędu Marszałkowskiego Województwa Wielkopolskiego w Poznaniu):
• brak tablic informujących o projekcie lub umieszczanie ich w nieodpowiednim miejscu (jest to naruszenie umowy dotyczącej finansowania i może być podstawą do
wstrzymania wypłaty dofinansowania przez UMWW)
• błędy w sposobie eksponowania logotypów programu i instytucji współfinansujących
na tablicach i materiałach informacyjnych
• nieinformowanie Instytucji Zarządzającej WRPO o zakończeniu projektu
• ograniczenie działań promocyjnych do zakupu gadżetów, często przypadkowych
i niezwiązanych z istotą projektu.
… z perspektywy eksperta (Bohdana Pawłowicza, członka zarządu Międzynarodowego
Stowarzyszenia Reklamy w Polsce):
• domorosła identyfikacja: „Ten Henio to przecież młody zdolny grafik, na pewno sobie
poradzi także z logo − zrobi jakiś tam zgrabny rysunek i już”
• przemyślana strategia: „Pani Julito, jeszcze ta promocja − coś tam Pani wymyśli,
jakieś ulotki może...”
• standaryzacja działań: „W zeszłym roku nieźle wam wyszła promocja przy tamtym
projekcie, więc przy tym zróbcie tak samo”
• gadżetomania: „Panie Andrzejku, i jeszcze te działania promocyjne: niech Pan powymyśla jakieś gadżety, żeby porozdawać, i tego trochę naprodukuje”
• dbałość o jakość: „Jak to: zdjęcie jest złe − to je podrasujcie, a jak za małe, to powiększcie po prostu”.
7
wypromuj projekt
Wykorzystać szansę
nagrodzonych i wyróżnionych znajdują się
również niewielkie przedsięwzięcia. – Od lat
przekonujemy naszych beneficjentów, by
nie bali się startować w tej konkurencji, bo
to dla nich doskonała promocja. Świetnym
przykładem są projekty zrealizowane przez
Ostrów Wielkopolski, który dzięki nim zyskuje dodatkową reklamę – opowiada Danuta
Sowińska. I dodaje, że Urząd Marszałkowski
Województwa Wielkopolskiego w Poznaniu
poprzez swoje działania także stara się zachęcać do bycia odważnym. W ubiegłym
roku nie bez obaw zdecydował się np. na
uruchomienie profilu WRPO na Facebooku.
Po raz kolejny okazało się, że do odważnych
świat należy. W ciągu 6 tygodni profil zdobył
ponad 2 tys. fanów.
Dorota Kornacka
Spot reklamowy „Zmieniliśmy Wielkopolskę”
Fot. jerzy gontarz
Innym, sprawdzonym przez UMWW narzędziem promocji jest bez wątpienia reklama
telewizyjna. Sprawdzonym i docenionym,
wypadałoby dodać, ponieważ spot reklamowy „Zmieniliśmy Wielkopolskę” został
wyróżniony podczas ubiegłorocznej, trzeciej edycji Konkursu Spotów Reklamowych
„Fundusze Europejskie w kadrze”, który
odbył się w ramach XX Międzynarodowego
Festiwalu Sztuki Autorów Zdjęć Filmowych
PLUS CAMERIMAGE w Bydgoszczy. A ponieważ sprawdzone wzorce warto powielać,
w tym roku planuje się nakręcenie kilku takich filmów. One także, promując dokonania
całego regionu, będą jednocześnie promować poszczególne projekty, zrealizowane
ze środków Wielkopolskiego Regionalnego
Programu Operacyjnego na lata 2007-2013.
Jedno jest pewne – przynajmniej część
przedsięwzięć, które staną się bohaterami
tych filmów, zyskają niepowtarzalną szan-
sę zaistnienia w świadomości widzów w tej
właśnie formie. Ograniczenia dotyczące
promocji, a wynikające z niewystarczających
środków finansowych, którymi dysponują
beneficjenci, dotyczą bowiem w szczególności spotów reklamowych. Jest to wyjątkowo
kosztowne narzędzie marketingowe.
Zaistnienie w działaniach promocyjnych, podejmowanych przez Urząd Marszałkowski
Województwa Wielkopolskiego w Poznaniu,
to nie jedyna szansa dla mniejszych beneficjentów. Innym, świetnym sposobem pokazania się od jak najlepszej strony jest udział
w konkursach, takich jak np. „Polska Pięknieje – 7 Cudów Funduszy Europejskich”.
Sukces odniesiony w takiej rywalizacji zawsze bowiem oznacza bezpłatną promocję.
Wystarczy spojrzeć na listę laureatów pięciu
poprzednich edycji, by zauważyć, że wśród
Fot. fragment spotu reklamowego „zmieniliśmy wielkopolskę”
2007-2013 i unijnych projektów, współfinansowanych w jego ramach, mogą być również media. Nic dziwnego, że część kampanii „Wielkopolska OK!” jest adresowana
właśnie do dziennikarzy mediów lokalnych
i regionalnych. – Przywiązujemy do tego
dużą wagę, ponieważ jesteśmy świadomi,
że dzięki właściwym działaniom staną się
oni naszymi sprzymierzeńcami w zakresie
promocji – mówi wicedyrektor Sowińska.
„Właściwe działania” obejmą m.in. kilkudniowy rejs jachtem po trasie projektu kluczowego − „Wielkiej Pętli Wielkopolski”, podczas
którego dziennikarze będą mogli zobaczyć
także inne projekty turystyczne, powstałe
dzięki środkom z WRPO. Rejsowi będą towarzyszyły mniejsze eventy, które są efektywnym narzędziem promocji.
W ramach promocji projektów zaplanowany jest rejs statkiem
po trasie projektu kluczowego − „Wielkiej Pętli Wielkopolski”
8
nasz region | 1/2013
projekty dla wielkopolski
Twarzą w twarz
z projektem
Nawet najciekawsze inwestycje, unikatowe przedsięwzięcia i projekty realizowane
z wielkim rozmachem mogą zostać niezauważone, jeśli informacja na ich temat nie
wzbudzi społecznego zainteresowania. Obecnie, wśród medialnego zgiełku, coraz trudniej
jest przykuć uwagę odbiorcy, skłonić go do refleksji i współuczestnictwa w wydarzeniach.
Do
tych celów nie zawsze wystarczają już konwencjonalne
narzędzia informacji oraz promocji. W tej dziedzinie także
trzeba sięgać po innowacyjne metody. Oto przykłady przedsięwzięć
z Wielkopolski, których kampanie promocyjne swą skuteczność za-
wdzięczają atrakcyjnej formie i nowatorskim rozwiązaniom. W tych
przypadkach promocja stanowi nie drugoplanową, lecz integralną
część realizacji projektów.
Idą, żeby dojrzeć
Fot. Kamila Wojszcz
Czy mając doskonały wzrok, można osobiście doświadczyć trudności, jakie w życiu codziennym napotykają
osoby niewidome lub niedowidzące? Okazuje się, że aby lepiej zrozumieć ich problemy, wystarczy dobry pomysł
na promocję, przepaska na oczy i trochę odwagi pozwalającej po omacku wyruszyć, w gronie innych śmiałków,
na spacer ulicami w centrum Poznania.
Sześcian zbudowany z systemu powyginanych rur (oficjalnie: komunikator dźwiękowy,
według dzieci: słuchadło) to jedno z urządzeń w parku w Owińskach
Przekonali się o tym uczestnicy zorganizowanego w ubiegłym roku marszu pod hasłem „Idź, aby dojrzeć”, który był jednym
z wielu wydarzeń kampanii promującej
projekt pn. „Stworzenie otwartej strefy rekreacji dziecięcej na potrzeby uczniów OSW
dla Dzieci Niewidomych w Owińskach oraz
mieszkańców powiatu poznańskiego”, realizowanej przez Powiat Poznański.
nasz region | 1/2013
Inwestycja polegała na wkomponowaniu
urządzeń służących do nauki i zabawy osób
z dysfunkcjami wzroku w przestrzeń odtworzonego ogrodu barokowego przy zabytkowym zespole klasztornym w Owińskach,
w którym mieści się Ośrodek Szkolno-Wychowawczy dla Dzieci Niewidomych. Dzięki
przeprowadzonej modernizacji i realizacji
projektu możliwa jest aktywna rehabilitacja
osób niewidomych i niedowidzących. Wytyczono też specjalne ścieżki o zróżnicowanej nawierzchni i poletka nasadzane różną
roślinnością. Zbudowano tory przeszkód
i równoważnie, które pomóc mają osobom
niewidomym w nauce poznawania świata
i radzenia sobie w terenie za pomocą innych
dostępnych im zmysłów – dotyku, słuchu
i węchu.
9
projekty dla wielkopolski
– Funkcjonujący od września ubiegłego roku
Park Orientacji Przestrzennej w Owińskach
jest obiektem unikatowym w skali europejskiej. Choć przeznaczony jest on głównie
dla dzieci niewidomych z tutejszego ośrodka
szkolno-wychowawczego, korzystać mogą
z niego także dzieci niepełnosprawne z terenu całego powiatu – mówi Bartosz Zawieja, dyrektor Wydziału Tworzenia i Realizacji
Projektów w Starostwie Powiatowym w Poznaniu. – Jednym z celów realizacji projektu
jest też zapoznanie wszystkich, a więc i pełnosprawnych mieszkańców powiatu, z funkcjonowaniem ludzi niewidomych. Pokazując
ich problemy i trudności, z jakimi spotykają
się w życiu codziennym, w poruszaniu się
w otwartej przestrzeni, chcemy przyczynić
się do pokonania barier mentalnych oddzielających ludzi zdrowych i osoby niepełnosprawne oraz doprowadzić do integracji.
Stąd też tak szeroki i adresowany właściwie
do wszystkich mieszkańców zakres kampanii promującej nasz projekt –dodaje Zawieja.
Projekt posiada system identyfikacji wizual-
– W ubiegłym roku w ramach kampanii
oudoorowej na ulicach Poznania przez dwa
miesiące prezentowane były banery informujące o przedsięwzięciu. Odbyła się także ak-
Z Parku Orientacji Przestrzennej w Owińskach
korzystać mogą także dzieci niepełnosprawne
z terenu całego powiatu poznańskiego
nej oraz roczny plan promocji. Przewiduje
on zorganizowanie w tym roku 6 spotkań
integracyjnych dzieci niewidomych z OSW
w Owińskach z dziećmi i młodzieżą ze szkół
masowych z terenu powiatu poznańskiego.
Plan zakłada opracowanie nowej ulotki oraz
redagowanie strony internetowej, poświęconych parkowi orientacji przestrzennej.
cja pod hasłem „Niewidzialne mieszkanie”.
Wydano również ulotkę w języku polskim
i napisaną Braille’m. Nadal zamierzamy promować projekt poprzez organizację warsztatów i udział w specjalistycznych targach.
Współpracować będziemy ze środkami masowego przekazu oraz prowadzić promocje
w internecie – wylicza Bartosz Zawieja.
Łopata to za mało
Dzięki realizacji tego projektu mieszkańcy całego regionu, także ci z małych miejscowości
oraz terenów wiejskich, będą mogli swobodnie korzystać z wszystkich możliwości, jakie daje internet.
Budowa Wielkopolskiej Sieci Szerokopasmowej to nie tylko znaczący krok ku nowoczesności,
ale też skuteczny sposób przeciwdziałania wykluczeniu społecznemu. Dla wielu osób stanie się
też szansą na aktywizację zawodową lub edukacyjną.
Fot. digitouch
– Realizujemy niezwykle ważne i duże przedsięwzięcie. Jego promocja stanowi jednak
nie lada wyzwanie, gdyż musimy opowiedzieć o czymś, co dla przeciętnego mieszkańca regionu nie jest widoczne, a więc trudne do wyobrażenia i zrozumienia – tłumaczy
Paulina Brencz ze spółki Wielkopolska Sieć
Szerokopasmowa. – Być może, gdy przystą-
10
pimy do fizycznej realizacji przedsięwzięcia
i pierwsza łopata zostanie wbita w ziemię,
zainteresują się nim dziennikarze. Informacje za pośrednictwem prasy czy telewizji to
jednak za mało, dlatego prowadzimy konsekwentną kampanię promocyjną skierowaną
do samorządów oraz lokalnych operatorów
sieci. Za ich pośrednictwem próbujemy
wzbudzić wśród ludzi zapotrzebowanie na
usługi internetowe, wskazać płynące z nich
korzyści. Mamy też oczywiście stronę internetową dotyczącą projektu – dodaje Paulina
Brencz.
Sieć szerokopasmowa stanowi medium pozwalające na przesyłanie nieograniczonej
liczby danych bez ryzyka utraty ich jakości. To
sieć teleinformatyczna, w której przesył odbywa się po łączach światłowodowych, a nie
za pomocą miedzianych kabli. Projekt przewiduje położenie w całej Wielkopolsce ponad 4 tys. km rurociągu kablowego i 5 tys. km
światłowodów. Prace rozpoczną się pod koniec bieżącego roku.
– Jako że trudno promować coś, czego jeszcze nie ma, na razie skupiliśmy się na promowaniu korzystania z szerokopasmowego
internetu w ogóle. Zależy nam, by opowiedzieć Wielkopolanom o e-zdrowiu, e-administracji, o wszystkich ułatwieniach, które
czekają ich po zakończeniu budowy Wielkopolskiej Sieci Szerokopasmowej – opowiada
Paulina Brencz.
– Organizujemy co roku kilka konferencji,
między innymi Wielkopolskie Forum Szerokopasmowe, podczas których uczymy, jak
skutecznie promować za pośrednictwem
internetu własną gminę czy miejscowość.
Pokazujemy możliwości edukacyjne sieci
i staramy się zainteresować nim młodzież.
Podczas konferencji branżowych i targów,
nasz region | 1/2013
projekty dla wielkopolski
w których uczestniczymy, rozdajemy notesy
i pendrivy.
Razem z Fundacją Wspomagania Wsi w tym
roku planujemy ogłoszenie konkursu dla
gimnazjalistów, którzy będą mieli za zadanie nakręcić np. telefonem komórkowym
krótki film w formie reportażu o jakimś zagadkowym, tajemniczym zdarzeniu w ich
miejscowości. Prace prezentowane będą
potem w sieci. Spółka ze 190 tys. zł zarezerwowanych na promocję inwestycji niewiele
przeznacza na gadżety reklamowe – dodaje.
Historii trzeba dotknąć
Zlokalizowany na Szlaku Piastowskim, uruchomiony w czerwcu ubiegłego roku, pierwszy tego typu w Polsce obiekt zbudowany
został w formie średniowiecznego grodu.
Wewnątrz drewnianej fortecy eksponowane są repliki machin oblężniczych z epoki
Piastów. Można je nie tylko oglądać, ale też
zobaczyć, jak działają, i samemu postrzelać.
– Gród w Pobiedziskach to dla mnie taki duży
plac zabaw. Coś w rodzaju historycznego
parku rozrywki. Tu każdy może się zapoznać
z częścią odległej historii, zdobyć wiedzę
na temat zapomnianych technik wojennych,
a przy okazji miło spędzić czas – opowiada
Bartosz Styszyński, pomysłodawca założenia grodu. Cieszy się, że dzięki wsparciu ze
środków unijnych udało mu się zrealizować
projekt, który narodził się z pasji związanej
z militariami i historycznych zainteresowań.
Zwiedzających chce zaprosić na żywe lekcje
historii. Cały czas dąży do rozbudowy grodu i wyposażenia go w dodatkowe atrakcje.
Takim pomysłem jest zbudowanie historycznego placu zabaw dla dzieci z drewnianymi
karuzelami napędzanymi siłą ludzkich mięśni czy konikami na biegunach.
Podstawową dewizą twórcy Wczesnośredniowiecznego Parku Rozrywki jest edukacja poprzez zabawę. Dlatego też odwiedza-
Fot. gród w pobiedziskach
Piastowscy wojowie wśród dekoracji i przedmiotów, niejako żywcem przeniesionych z odległej epoki, doskonale
radzą sobie w przestrzeni współczesnych targów. Stoisko promujące Wczesnośredniowieczny Park Rozrywki
w Pobiedziskach jest otwarte dla zwiedzających. Każdy może na nie wejść, porozmawiać, dotknąć eksponatów,
osobiście spotkać się z historią.
Legion X w Grodzie w Pobiedziskach
do promocji naszego projektu – tłumaczy
Bartosz Styszyński. – Nie ukrywam, że sporo eksperymentowaliśmy w tej dziedzinie. Za
nieudane uważam takie formy marketingu,
jak pozycjonowanie stron w internecie czy
W Pobiedziskach każdy może się zapoznać
z częścią odległej historii, zdobyć wiedzę
na temat zapomnianych technik wojennych,
a przy okazji miło spędzić czas
jący Gród w Pobiedziskach mogą np. przymierzać elementy uzbrojenia piastowskich
wojów i próbować swoich sił w obsłudze
średniowiecznych machin.
– Zależy nam, aby przyjeżdżający do nas
turyści spędzali czas aktywnie. W tym roku
planujemy zorganizowanie na terenie grodu
pierwszej dużej imprezy historycznej. Sami
natomiast aktywnie staramy się podchodzić
nasz region | 1/2013
mailing. Najlepsze efekty przynosi promocja
poprzez bezpośredni kontakt – face to face.
I takie właśnie działania staramy się obecnie
podejmować.
W ramach kampanii promocyjnej projekt
prezentowany jest na różnego rodzaju targach. Historyczna ekspozycja ma formę stoiska wyspowego, które jest w pełni dostępne
dla zwiedzających. Przebrane w historyczne
stroje są także osoby rozdające ulotki i materiały promocyjne. Takie akcje odbyły się już
na poznańskiej Cytadeli i nad Maltą.
– Oczywiście nie stronimy także od mediów.
Ukazuje się wiele informacji na temat projektu zarówno w prasie, jak i telewizji. W tym wypadku nie jest to promocja sponsorowana.
Unikatowy charakter obiektu i organizowane
w nim wydarzenia sprawiają, że dziennikarze
sami interesują się tematem. Obecni jesteśmy też na Facebooku. Doskonale układa
się również współpraca z lokalnymi samorządami – mówi Bartosz Styszyński.
Informacje o projekcie obecne są na przykład we wszystkich wydawnictwach powiatu
gnieźnieńskiego. O tym, że wysiłki w promowaniu zarówno projektu, jak i walorów
kulturowo-historycznych terenu są owocne,
świadczy przyznanie przez portal Piastowska Korona tytułu promotora turystyki. Za
ogromne wyróżnienie pan Bartosz uważa
zaproszenie go do Rady Naukowo-Programowej Szlaku Piastowskiego.
Iwona Połoz
11
promocja
Wypromować
eurofundusze
Promocja funduszy unijnych to przede wszystkim rzetelna informacja o możliwościach
uzyskania dotacji oraz pokazywanie „dobrych praktyk”, czyli inwestycji zrealizowanych
dzięki pieniądzom z Brukseli.
Od
Fot. archiwum Urzędu miasta piły
kilku lat Urząd Marszałkowski
w Poznaniu organizuje kampanie
promujące Wielkopolski Regionalny Program Operacyjny na lata 2007-2013. Poza
tradycyjną reklamą w prasie, radiu, telewizji
i internecie, w 2013 roku zaplanowano również nietypowe narzędzia promocji funduszy
europejskich.
Jesienią ubiegłego roku w pięciu miastach
województwa odbyła się akcja promocyjna
pn. „Wielkopolska OK!”. Zamiast tradycyjnej
wystawy zdjęć czy festynu urząd zaproponował nowoczesną i kreatywną promocję
efektów wdrażania funduszy unijnych. Przy
pomocy citylightów, spotów reklamowych,
trójwymiarowej wystawy oraz efektownego
wykorzystania mebli miejskich, tworzących
napis WRPO – pokazywano, jak wiele zmieniło się w naszym otoczeniu dzięki dotacjom
z Unii Europejskiej.
Mieszkańcy Piły, Poznania, Konina, Kalisza
i Leszna chętnie korzystali z mebli miejskich,
uczestniczyli w konkursach wiedzy o eurofunduszach i dopytywali o możliwości
pozyskania unijnej dotacji. Akcję wspierały
ogłoszenia reklamowe w prasie, radiu i TV.
Istotną rolę odegrały też działania w mediach społecznościowych. Nowoczesny
i przyjazny sposób promocji sprawił, że już
po dwóch tygodniach profil na Facebooku
„polubiło” ponad 1 tys. osób, a łącznie funpage WRPO obserwowało niemal 2,5 tys.
internautów. Ponadto promocyjne filmy na
Youtube obejrzało 2 tys. osób.
Park kreacji
W tym roku będziemy kontynuować projekt
pn. „Wielkopolska OK!”, choć w nieco odmienionej formule. Akcja promocyjna prowadzona będzie latem i jesienią, co pozwoli wykorzystać najważniejsze walory kulturalno-turystyczne województwa, zaprezentowane
jako miejsca aktywnego wypoczynku. Projekt ma także pokazać zrealizowane inwestycje unijne. Urząd Marszałkowski zamierza
12
Fot. ARCHIWUM UMWW
Wielkopolska OK!
Jesienią ubiegłego roku w pięciu miastach województwa
odbyła się kampania promocyjna „Wielkopolska OK!”
aktywnie zaangażować mieszkańców, zachęcając ich do udziału w organizowanych
imprezach i spotkaniach.
W tzw. parkach kreacji i inspiracji zaplanowano m.in. pokazy chemiczne, prezentacje
robotów oraz stworzenie trójwymiarowych
obrazów i układanie puzzli. Dla miłośników
wycieczek rowerowych zaplanowano rajdy,
które wystartują w każdym parku kreacji
i inspiracji. Wielkopolanie będą mogli także
skorzystać z multimedialnych przestrzeni informujących o funduszach unijnych.
Dla dziennikarzy zaplanowano natomiast
wyprawę statkiem wycieczkowym na kilku odcinkach „Wielkiej Pętli Wielkopolski”.
Przedstawiciele mediów, oprócz udziału
w konferencji prasowej, odwiedzą zlokalizowane przy trasie rejsu unijne inwestycje.
To na razie wstępne propozycje i część
z nich może zmienić się w trakcie przygotowywania dokumentacji przetargowej na
organizację kampanii.
Piotr Ratajczak
nasz region | 1/2013
warsztat beneficjenta
Zamiast fajerwerków
Tablice informacyjne i pamiątkowe, emblematy informacyjne oraz precyzyjnie określony
zestaw logotypów, których używać należy we wszelkich materiałach dotyczących projektów
realizowanych w ramach WRPO na lata 2007-2013, to obowiązkowe dla beneficjentów
elementy promocji przedsięwzięć współfinansowanych ze środków Unii Europejskiej.
W
ybór innych narzędzi promocji, zarówno samych projektów, jak i uzyskanych
dzięki nim wyników, należy już wyłącznie do
beneficjentów. Oni też określają wysokość
wydatków, które poniosą na promocję. Te
natomiast w przypadku projektów infrastrukturalnych nie mogą przekraczać 10 proc.
wartości całego przedsięwzięcia.
Jeżeli nie stoi to w sprzeczności z zasadami
udzielania pomocy publicznej, na refundację
kosztów promocji liczyć mogą beneficjenci,
a więc np. w dużej mierze samorządy i podległe im instytucje. Przedsiębiorcy za promocję projektów zapłacić muszą z własnej
kieszeni, jeśli przepisy dotyczące pomocy
publicznej ograniczają kwalifikowalność wydatków. Zwrot poniesionych na ten cel kosztów przysługuje im tylko wtedy, jeśli otrzymali
unijne wsparcie na inwestycje, gdzie nie zidentyfikowano pomocy publicznej.
– Zakres działań promocyjnych podejmowanych przez beneficjentów jest różny ze
względu na wielkość oraz specyfikę realizowanych przez nich projektów – mówi Danuta
Sowińska, wicedyrektor Departamentu Polityki Regionalnej UMWW. – Staramy się zachęcać wszystkich do stosowania także innych, niż tylko obowiązkowe, form informacji
oraz promocji. Wszystko jednak w granicach
zdrowego rozsądku. Działania powinny być
przede wszystkim efektywne i racjonalne,
a nie obfitować w fajerwerki. W praktyce
wydatki na promocję zazwyczaj nie przekraczają dwóch procent wartości projektu.
cyjne są adekwatne do zakresu projektu.
Jeśli chodzi na przykład o budowę drogi,
to wystarczającą promocją inwestycji będzie umieszczenie w odpowiednim miejscu tablic informacyjnych i pamiątkowych.
Droga, kiedy już powstanie, zareklamuje
Częstym błędem ze strony beneficjentów
jest zaniechanie obowiązków oznakowania
logotypami wszystkich dokumentów oraz
korespondencji dotyczącej projektów
W przypadku dużych przedsięwzięć i tak są
to kwoty pozwalające na korzystanie z szerokiego wachlarza technik promocyjnych
– dodaje.
Droga reklamuje się sama
Planowane wydatki na promocję wraz z krótkim opisem metod oraz narzędzi mających
temu służyć stanowią także jeden z elementów analizy formalno-prawnej aplikacji o unijne dotacje.
– Staramy się ocenić, czy proponowane
przez wnioskodawcę narzędzia promo-
się przecież sama i niepotrzebne będą do
tego żadne gadżety ani ulotki – tłumaczy
Michał Wroniecki z Departamentu Wdrażania
Programu Regionalnego UMWW. – Trochę
inaczej wyglądać musi jednak promocja takiego projektu, jak budowa internetowej sieci
szerokopasmowej. W tym wypadku dotrzeć
trzeba z dość skomplikowaną informacją do
jak najszerszego grona odbiorców. Potrzebne są więc do tego inne narzędzia i zakres
kampanii promocyjnej.
Urzędowa praktyka dowodzi, że wnioskodawcy, starający się o wsparcie swych
UNIA EUROPEJSKA
UNIA EUROPEJSKAUNIA EUROPE
EUROPEJSKI FUNDUSZ
EUROPEJSKI FUNDUSZ
EUROPEJSKI FUND
ROZWOJU REGIONALNEGO
ROZWOJU REGIONALNEGO
ROZWOJU REGIONALN
Prawidłowe rozmieszczenie logotypów unijnych i beneficjenta
UNIA EUROPEJSKA
EUROPEJSKI FUNDUSZ
ROZWOJU REGIONALNEGO
UNIA EUROPEJSKA
EUROPEJSKI FUNDUSZ
ROZWOJU REGIONALNEGO
Błędne wykorzystanie logotypów (zła kolejność oraz nieprawidłowa wiielkość logotypu beneficjenta)
nasz region | 1/2013
13
warsztat beneficjenta
Fot. Piotr Ratajczak
przedsięwzięć ze środków UE, w zdecydowanej większości do zagadnień promocji
oraz informacji podchodzą w sposób racjonalny i zrównoważony.
– Bardzo rzadko na etapie oceny formalnej wniosku mamy zastrzeżenia dotyczące
proponowanego zakresu promocji projektu.
Jeśli dostrzegamy jakieś błędy, to w porozumieniu z potencjalnym beneficjentem udaje
się je szybko skorygować. W trakcie mojej
pracy nie było jeszcze przypadku odrzucenia
wniosku z powodów dotyczących informacji
i promocji – podkreśla Michał Wroniecki.
Odrębną kategorię stanowią projekty promocyjne. W tym wypadku aplikować można
o dotacje na przedsięwzięcia związane wyłącznie z promocją atrakcyjnych kulturowo
i turystycznie terenów lub obiektów. Unijne
środki przyznawane są z priorytetu VI na
działania 6.1 i 6.2. W obu przypadkach minimalna wartość projektu promocyjnego wynosić powinna 100 tys. zł.
W ramach WRPO na lata 2007-2013 dofinansowanie w wysokości 16,4 mln zł otrzymało
11 projektów z działania 6.1. Dotacje na 21
projektów realizowanych z działania 6.2 wyniosły natomiast ok. 10 mln zł.
14
dardowe propozycje promocji, przedstadzie dłużej eksponowana i, co jest dla nas
wiane przez beneficjentów – mówi Mariusz
równie ważne, przyczyni się do zwiększenia
Michalak, kierownik Oddziału Kontroli Propoziomu bezpieczeństwa w województwie
jektów Gospodarczych w Departamencie
– podkreśla mł. bryg. Robert Klonowski,
Wdrażania Programu Regionalnego UMWW.
koordynator projektu z ramienia KW PSP
– Muszę jednak podkreślić, że najważniejw Poznaniu.
szym celem promocji z naszego punktu wiZapominalscy i liderzy
dzenia jest informowanie przede wszystkim
Zdarzają się beneficjenci, którzy bez entuo źródłach finansowania danego przedsięzjazmu podchodzą do zadań promocyjnych,
wzięcia, i pod tym kątem oceniamy proponawet tych obowiązkowych, których koszt
nowane działania.
nie przekracza kilkuset złotych.
O tym, że promocja może mieć wymiar nie
tylko informacyjno-edukacyjny, ale także
Działania promocyjne
praktyczny i społecznie użyteczny,
mają być przede wszystkim
przekonali strażacy
efektywne i racjonalne,
z KW PSP w Poniepotrzebne są fajerwerki
znaniu, realizujący
projekt „Rozbudowa
zintegrowanego systemu
- Na miejscu nie ma tablic ani plakietek inbezpieczeństwa środowiskowego i ekoloformacyjnych, a przedsiębiorcy tłumaczą
gicznego województwa wielkopolskiego”.
się, że nie doczytali umowy lub po prostu
W ramach kampanii promocyjnej strażazapomnieli o obowiązkowej promocji. Do
cy zakupili ponad 7 tys. specjalistycznych
częstych błędów należą też zmiany proporurządzeń służących do szybkiego wykrywacji tablic i kolorystyki logotypów, dotyczące
nia dymu i dwutlenku węgla w pomieszczegłównie dokumentów, korespondencji, ogłoniach. Odpowiednio zamontowane w porę
Czujnik zamiast kubka
szeń itp. – mówi Mariusz Michalak. Poza tym
ostrzegają przed zagrożeniem. Czujki dymu
Organizowanie konferencji, szkoleń i warszbardzo częstym błędem ze strony benefii dwutlenku węgla rozdawane będą wśród
tatów dotyczących projektu. Tworzenie inforcjentów jest zaniechanie obowiązku oznakomieszkańców całego regionu, którzy zomacyjnych stron internetowych, kampanie
wania logotypami wszystkich dokumentów
staną także poinstruowani o zasadach ich
multimedialne, outdoorowe oraz prowadzooraz korespondencji dotyczącej projektów.
użytkowania.
ne za pośrednictwem środków masowego
Nierzadko zdarza się, że korespondencja
– Cieszymy się, że Urząd Marszałkowski
przekazu. Wydawanie broszur, ulotek i makierowana przez beneficjanta do urzędu jest
i Wojewódzki Fundusz Ochrony Środowiska
teriałów szkoleniowych. Zakup gadżetów
„goła”.
i Gospodarki Wodnej zgodziły się, żebyśmy
reklamowych – to tylko niektóre rodzaje
Są jednak i tacy, którzy na promocji oszczęzamiast tradycyjnych materiałów promocyjdziałań promocyjnych z katalogu wydatków
dzać nie chcą.
nych, takich jak kubki, długopisy czy smykwalifikowanych na ten cel.
– W ramach WRPO jako indywidualny przedcze, rozdawali właśnie czujki dymu i tlenku
– Katalog nie jest zamknięty i chętnie akcepsiębiorca otrzymałem dotację na projekt buwęgla. Dzięki temu informacja o projekcie
tujemy odpowiednio uzasadnione niestandowy unikalnego Wczesnośredniowiecznedotrze do szerszego grona odbiorców, bęgo Parku Rozrywki w Pobiedziskach. Choć
w moim przypadku wydatki na promocję nie
są wydatkami kwalifikowanymi, na działania
z tego zakresu przeznaczyłem z własnej
kieszeni 80 tys. zł. – opowiada Bartosz Styszyński.
Prawie jedną czwartą tego budżetu pochłonął druk ulotek oraz materiałów informacyjnych. Jednym ze sposobów promocji
projektu jest realizowanie przez Gród różnorodnych akcji o charakterze historycznym zachęcających zarówno dorosłych, jak
i dzieci do interakcji, oraz umożliwiających
naukę poprzez zabawę.
– Wciąż szukamy innowacyjnych form promocji, czasem eksperymentujemy, ale dzięki
temu z informacją o naszym przedsięwzięciu docieramy nie tylko do mieszkańców
Wielkopolski, ale i całego kraju – dodaje
W ramach kampanii promocyjnej strażacy rozdawali mieszkańcom urządzenia
Styszyński.
do szybkiego wykrywania dymu i dwutlenku węgla w pomieszczeniach
Iwona Połoz
nasz region | 1/2013
nowa perspektywa finansowa
Rok intensywnych
przygotowań
Na początku lutego w Brukseli Rada Europejska zdecydowała, że Polska otrzyma
72,9 mld euro na realizację polityki spójności. Jeśli budżet Unii Europejskiej
utrzymany zostanie na podobnym poziomie, do Wielkopolski trafi w latach 2014-2020
ponad 2,1 mld euro.
Fot. Credit © European Union, 2013
w nowej perspektywie. Już w maju 2012 r.
Rada Ministrów przyjęła dokument „Sposób
organizacji prac nad dokumentami programowymi związanymi z perspektywą finansową UE 2014-2020”, w którym Prezes Rady
Ministrów powierzył Ministrowi Rozwoju Regionalnego koordynację przygotowania dokumentów programowych oraz rozwiązań
wdrożeniowych i instytucjonalnych. Głównymi dokumentami przygotowywanymi w Polsce są: „Umowa Partnerstwa”, programy
operacyjne i „Kontrakt Terytorialny”. Równolegle regiony kończą prace nad aktualizacjami swoich strategii rozwoju.
Kluczowy dokument
W
ysokość budżetu i podział funduszy
pomiędzy państwa członkowskie UE
to nie były jedyne ustalenia szczytu. Podjęto także dwie inne bardzo istotne decyzje:
podatek VAT w projektach dofinansowanych
z funduszy europejskich będzie kosztem
kwalifikowalnym, co oznacza utrzymanie
możliwości jego refundacji. Ponadto zatwierdzono poziom dofinansowania unijnego w wysokości 85 proc. (dla regionów
mniej rozwiniętych, w tym Wielkopolski) oraz
80 proc. dla Mazowsza.
go i otwartego na ewentualne korekty oraz
odpowiedniego systemu środków własnych.
Europosłowie domagają się również zwiększenia inwestycji w innowacje, badania i rozwój, infrastrukturę i młodzież. PE wyznaczył
swoich negocjatorów, którzy przez najbliższe miesiące będą ustalać wieloletnie ramy
finansowe UE z irlandzką prezydencją Rady.
Ostateczne głosowanie, na którym PE zdecyduje, czy przyjmuje budżet na lata 2014-2020, zaplanowane jest na czerwiec.
Parlament Europejski:
budżet mało ambitny
Wdrażanie Funduszy Europejskich w latach
2014-2020 opierać się będzie na dokumentach przygotowanych przez poszczególne
państwa członkowskie. Ich treść, zakres,
najważniejsze założenia wynikają z unijnych
i krajowych dokumentów strategicznych:
strategii „Europa 2020” oraz „Strategii rozwoju kraju 2020: aktywne społeczeństwo,
konkurencyjna gospodarka, sprawne państwo” oraz 9 strategii zintegrowanych.
Polska i jej regiony, nie czekając na ostateczny kształt budżetu, pracuje nad dokumentami, które umożliwią korzystanie z funduszy
Po brukselskim szczycie sprawa unijnego
budżetu trafiła pod obrady Parlamentu Europejskiego (PE). Już wcześniej PE wzywał
przywódców państw członkowskich do
uchwalenia budżetu będącego w stanie
pobudzić wzrost gospodarczy w Europie.
Przyjęty w Brukseli plan finansowy nie zadowolił większości parlamentarzystów. W efekcie 13 marca Parlament odrzucił projekt
w obecnym kształcie. W specjalnej rezolucji
wezwał do stworzenia budżetu elastyczne-
nasz region | 1/2013
Nie tracimy czasu
15 stycznia 2013 r. Rada Ministrów przyjęła
„Założenia Umowy Partnerstwa”. Pozwoliło
to na formalne rozpoczęcie prac nad przygotowaniem projektu „Umowy Partnerstwa”
i programów operacyjnych na nową perspektywę finansową. Umowa jest głównym
dokumentem strategicznym na poziomie
krajowym, określającym zakres i sposób
interwencji funduszy europejskich w nowym
okresie programowania. Odnosi się do takich kwestii, jak:
• skierowanie środków europejskich do wybranych obszarów tematycznych
• liczba i zakres programów operacyjnych
• sposób podziału środków pomiędzy programy krajowe i regionalne
• zarys systemu wdrażania
• sposób uzupełniania się interwencji finansowych z polityki spójności, Wspólnej Polityki Rolnej oraz Wspólnej Polityki Rybackiej.
Po przyjęciu „Umowy Partnerstwa” przez
Radę Ministrów będzie ona negocjowana
z Komisją Europejską. Jej uzgodnienie pozwoli na rozpoczęcie wdrażania nowej perspektywy finansowej.
Andrzej Szoszkiewicz
15
Główny Punkt Informacyjny
Funduszy Europejskich:
Urząd
Marszałkowski Województwa Wielkopolskiego
ul. Szyperska 14, 61-754 Poznań
tel. 61 626 61 92 i 61 626 61 93
mail: [email protected]
[email protected]
Lista pozostałych
Punktów Informacyjnych:
www.wrpo.wielkopolskie.pl
16
KONKURSY
DOBRE PRAKTYKI
SZKOLENIA
WYDARZENIA
nasz region | 1/2013

Podobne dokumenty