pobierz artykuł
Transkrypt
pobierz artykuł
Fałszywki z NFZ: Zamiast zastrzyków stosujcie czopki Strona 1 z 1 Fałszywki z NFZ: Zamiast zastrzyków stosujcie czopki Marzena Kasperska 2009-11-20, ostatnia aktualizacja 2009-11-19 19:01:05.0 W sfabrykowanych listach z nagłówkiem dolnośląskiego NFZ szpitale nakłaniane są do stosowania konkretnego preparatu przeciwbólowego, najlepiej w czopkach. Prokuratura ma wyjaśnić, kto za tym stoi Pisma rozsyłane do dyrektorów szpitali na Dolnym Śląsku opatrzone są nagłówkiem dolnośląskiego oddziału NFZ i podpisane przez wydział gospodarki lekiem Funduszu. "W związku ze zmniejszonymi dochodami budŜetu państwa oraz przewidywanym dalszym spadkiem wpływów do budŜetu, a co za tym idzie, mniejszym finansowaniem opieki zdrowotnej, pragniemy zwrócić uwagę na strukturę wydatków szpitali na najbardziej kosztochłonne leki i środki farmaceutyczne" - tak zaczyna się pismo, które niedawno dostał m.in. Jacek Domejko, dyrektor świdnickiego "Latawca". Dalej nadawca porównuje cenę drogiego preparatu [tu nazwa] w postaci zastrzyku i preparatu zawierającego tę samą substancję czynną, ale znacznie tańszego - w czopkach i tabletkach. Prosi takŜe o wykonanie analizy zuŜycia droŜszego preparatu w ujęciu rocznym oraz informuje, Ŝe "w wielu szpitalach koszt wzrósł nawet o 300 proc. i niejednokrotnie sięgnął 200-300 tys. zł". Pismo kończy sugestia, Ŝe stosowanie owego preparatu nie jest zasadne, zwłaszcza na oddziałach zabiegowych: chirurgii, ortopedii czy neurochirurgii. Dyrektor Domejko: - Mieliśmy pewne podejrzenia co do autentyczności nadawcy, więc zawiadomiliśmy NFZ. Pisma o podobnej treści dostały równieŜ takŜe inne dolnośląskie szpitale. Krzysztof Wywrot, dyrektor Specjalistycznego Centrum Medycznego w Polanicy-Zdroju: - Zorientowaliśmy się, Ŝe to fałszywka i szybko wyrzuciliśmy je do kosza. Joanna Mierzwińska, rzeczniczka dolnośląskiego Funduszu, zapewnia, Ŝe listu nie napisał Ŝaden z pracowników wydziału gospodarki lekami. - Płacimy szpitalom za kompleksowe świadczenia, ale nie narzucamy, w jaki sposób i jakimi środkami mają leczyć pacjentów. Nie mamy takich kompetencji. Uznaliśmy, Ŝe sprawą tego pisma powinna zająć się prokuratura, bo ktoś pod naszym szyldem reklamuje konkretny preparat. Ona niech ustali autora listów - czy robi to hurtownia, czy firma farmaceutyczna. Do szpitala kolejowego we Wrocławiu pismo w sprawie preparatu nie wpłynęło. - Ale gdyby przyszło, potraktowałbym je jak internetowy spam. Nasi lekarze najlepiej wiedzą, czym leczyć pacjentów - mówi Michał Rataj, dyrektor placówki. Dyrektor Domejko przyznał, Ŝe wspólnie z kierownikiem szpitalnej apteki i lekarzami zastanawiał się, czy warto wziąć pod uwagę zawarte w piśmie informacje. - śadne decyzje nie zapadły, ale jeśli bez szkody dla pacjenta uda się ograniczyć wydatki, to kto wie? Na razie poprosiłem o stosowne analizy. Wprowadzające w błąd reklamy środka przeciwbólowego docierają teŜ do szpitali w Małopolsce. Tamtejszy NFZ, podobnie jak dolnośląski, zapewnia na swoich stronach internetowych, Ŝe nie rekomendował stosowania i dawkowania leków. Apeluje do dyrektorów szpitali o przesyłanie oryginałów pism. Tekst pochodzi z portalu Gazeta.pl - www.gazeta.pl © Agora SA http://wroclaw.gazeta.pl/wroclaw/2029020,79448,7272794.html?sms_code= 2010-10-01