Narodzenie Siostry zakonnej

Transkrypt

Narodzenie Siostry zakonnej
Strona misyjno- ewangelizacyjna, o. Z. Grad, SVD - misjonarz z Madagaskaru
Narodzenie Siostry zakonnej...
Autor: Krzysztof Laskowski
23.10.2014.
Powolanie do sluzby Bozej to zawsze rabek tajemnicy. Duch Bozy wieje kedy chce i wybiera sobie takie
osoby jakie pragnie miec bli...zej siebie. Slowa Ewangelii mowia jasno:"Nie wyscie mnie wybrali ale ja
was wybralem abyscie szli i owoc przynosili..." Ostatnie tygodnie i dni sa bogate dla mnie w przezycia
religijne, o ktorych pisze i z ktorymi sie z Wami dziele. Oto nowe wydarzenie bardzo przyjemne dla
mnie. Jedna z dziewczat malgaskich, z regionu Pangalana, tam gdzie zaczynalem moja misje lat temu
22- w ostatnia sobote 18 X zlozyla swoje pierwsze sluby zakonne.
Powolanie do sluzby Bozej to zawsze rabek tajemnicy. Duch Bozy wieje kedy chce i wybiera sobie takie
osoby jakie pragnie miec bli...zej siebie. Slowa Ewangelii mowia jasno:"Nie wyscie mnie wybrali ale ja
was wybralem abyscie szli i owoc przynosili..." Ostatnie tygodnie i dni sa bogate dla mnie w przezycia
religijne, o ktorych pisze i z ktorymi sie z Wami dziele. Oto nowe wydarzenie bardzo przyjemne dla mnie.
Jedna z dziewczat malgaskich, z regionu Pangalana, tam gdzie zaczynalem moja misje lat temu 22- w
ostatnia sobote 18 X zlozyla swoje pierwsze sluby zakonne. W jezyku i obyczajowosci malgaskiej jest
takie glebokie nazewnicwto odnosnie roli jaka sie spelnia wzgledem mlodszych mniej doswiadczonych,
wzgledem parafian, wzgledem roznych osob wzajemnie powiazanych. Jesli w jakims stopniu jestem
komus autorytetm, przewodnikiem pomoca itd; to nazywa sie mnie "ray -aman- dreny" tzn. ze jestem
"ojcem i matka" dla kogos takiego. I w jakims sensie uzywa sie powiedzenia, ze ta poddana mi osoba
jest moim dzieckiem " zanako izy". W takim sensie nowo "narodzona" Siostra Laurencia jest moim
"zanako-vavy" / corka/. Wspomnienia ida 20 lat wstecz, kiedy po raz pierwszy wizytowalem jej wioske
Ambatosada polozona w glebokim buszu. Wowczas miala zaledwie kilka lat. Przybycie misjonarza do
wioski,to zawsze wydarzenie epokowe i cala wioska jest poruszona.Dzieci i mlodziez zwykle wychodza
juz kilka kilometrow na pzreciw misjonarzowi, aby go powitac, pomoc niesc bagaze i towarzyszyc mu do
wioski spiewajac radosnie...To wtjatkowo przyjemne przezycia dla nas misjonarzy buszowych na
Madagaskarze. Tak malutka, spiewajaca, wychodzaca mi kilka kilometrow na spotkanie wraz ze swoim
braciszkiem;;;taka mam w pamieci Laurencie. Jej rodzicie to tez nieprzecietni chrzescijanie. Jej tata to
doswiadczony katechista i przelozony katechistow w regionie. Jej mama Rosina to tez gorliwa
animatorka, duchowa przewodniczka i charyzmatyczka. Rodzicie Laurenci doprowadzili do chrztu i stali
sie chrzestnymi dla kilkuset osob w okolicy. Oczywistym faktem jest, ze swiadectwo odwaga rodzicow
staly sie pierwszym nasieniem powolania Laurenci. Ale wybor tej drogi nalezal do niej. Towarzyszylem
jej z bliska w jej decyzjach o rozterkach. Nie bylo latwo. Musiala przeniesc sie z jednej wspolnoty do
innego zgromadzenia. Ale dzisiaj jest szczesliwa, ze Bog byl jej moca i piesnia w trudach i ze jest siostra
zakonna. To jej pierwsze sluby. Polecam ja waszej modlitwie, aby trwala w lasce powolania i glosila
wielkie dziela Boze bedac znakiem zbawienia dla wielu. A ja jako jej "ray-aman-dreny" ciesze sie i jestem
dumny, ze jakis owoc mojego misjonowania w Pangalanie jest widoczny golym okiem.
http://www.grad.svd-mad.org
Kreator PDF
Utworzono 7 March, 2017, 04:26

Podobne dokumenty