pobrania

Transkrypt

pobrania
2
PANORAMA SKARSZEW
strona
Nr 12 (26) 12 października 2009
egzemplarz bezpłatny
PANORAMA SKARSZEW
Nr 12 (26) 12 października 2009
egzemplarz bezpłatny
strona
3
WAŻNE ADRESY
Dzień Edukacji Narodowej
W myśl Karty Nauczyciela „w dniu rocznicy utworzenia Komisji Edukacji
Narodowej, 14 października każdego roku obchodzony będzie Dzień
Edukacji Narodowej. Dzień ten uznaje się za święto wszystkich pracowników
oświaty...”
Tak jak w całym kraju także i u nas, w Gminie Skarszewy, Dzień Edukacji
Narodowej jest dniem szczególnym. Podziękowania za codzienny trud uczenia
i wychowania, wrażliwość na potrzeby młodych ludzi, ogromne zaangażowanie
i ofiarność należą się wszystkim pracownikom oświaty, a więc nauczycielom,
pracownikom administracji i obsługi.
W
imieniu
władz
samorządowych Skarszew
pragniemy wszystkim
Państwu
podziękować
za dotychczasowy
wkład w wychowanie
i edukację naszych
dzieci i młodzieży
oraz
życzyć
wytrwałości,
zapału
i
zaangażowania na
dalszej, jakże
trudnej drodze
zawodowej.
URZĄD MIEJSKI
w SKARSZEWACH
Plac Gen. J. Hallera 18
tel. 058 588 22 01, fax 058 588 26 51
www. skarszewy.pl
e-mail: [email protected]
Urząd Stanu Cywilnego
tel. 058 588 22 01 w 19
Ewidencja Ludności, Dowody Osobiste
tel. 058 588 22 01 w. 37
Ewidencja Działalności Gospodarczej
tel. 058 588 22 01 w 38
Gminny Ośrodek Pomocy Społecznej
ul. Szkolna 9, tel. 058 588 24 36
Gminny Ośrodek Obsługi
Szkół i Przedszkoli
ul. Dworcowa 27/1, tel. 058 588 25 37
Gminny Ośrodek Sportu i Rekreacji
ul. Wybickiego 10, tel. 058 588 07 00
Ośrodek Turystyczno Wypoczynkowy
Borówno Wielkie, tel. 058 588 22 00
Gminny Ośrodek Kultury
ul. Zamkowa 4, tel. 058 588 25 04
Gminna Biblioteka Publiczna
ul. Szkolna 9, tel. 058 588 24 28
Zarząd Budynkami Sp. z o.o.
ul. Gdańska 6, tel. 058 588 25 06
Zakład Komunalny
ul. Gdańska 6, tel. 058 588 06 92
Z wyrazami szacunku
Z-CA BURMISTRZA
Zygmunt WIECKI
BURMISTRZ
Dariusz SKALSKI
Gminne Wodociągi i Kanalizacja Sp. z o.o.
ul. Polna 33, tel. 058 588 25 67
Gminna Energetyka Cieplna Sp. z o.o.
Oś. Sikorskiego, tel. 058 588 05 19
Gminny Ośrodek Zdrowia
ul. Dworcowa 11
Poradnia Ogólna tel. 058 562 20 53
Poradnia dla Dzieci tel. 058 588 25 00
Filia w Pogódkach tel. 058 588 11 21
Ochotnicza Straż Pożarna
ul. Kościerska 2
tel. 058 588 23 98
Bezpłatny Miesięcznik Społeczno – Informacyjny
Wydawca: Instytut Kociewski w Starogardzie Gd
Zespół redakcyjny: pracownicy Instytutu Kociewskiego przy
współpracy Serwisu Informacyjnego Urzędu Miejskiego
w Skarszewach.
Serwis Informacyjny UM: 058 588 22 01 w. 10 lub 39
adres e-mail: [email protected]; [email protected]
Posterunek Policji
ul. Dworcowa 23
tel. 058 588 24 07
4
PANORAMA SKARSZEW
Nr 12 (26) 12 października 2009
egzemplarz bezpłatny
strona
URZĄD MIEJSKI
Informacja Burmistrza Skarszew
W
niegdysiejszej
rozmowie
z
Maciejem Kowalczukiem, dyrektorem
Departamentu Kultury, Sportu i
Turystyki Urzędu Marszałkowskiego
Województwa Pomorskiego pojawiła
się teza, dotycząca opcji budowy
pełnowymiarowej sali gimnastycznej w
Skarszewach. Wystąpiłem wówczas w
formie pisemnej do wszystkich radnych
Rady Miejskiej, radnych Rady Powiatu z
naszego terenu, wszystkich organizacji
związanych w jakikolwiek sposób ze
sportem i wychowaniem młodzieży
na terenie naszej gminy, z prośbą o
wyrażenie przemyślanej opinii w sprawie
wprowadzenia do przyszłorocznego
projektu budżetu zadania inwestycyjnego
dotyczącego budowy pełnowymiarowej
sali
gimnastycznej.
Uzyskanie
pozytywnych opinii miało być warunkiem
podjęcia działań zmierzających do ujęcia
tej inwestycji w planach budżetowych
Samorządu Województwa Pomorskiego.
Tymczasem docierały do mnie opinie
formułowane ze strony społeczeństwa,
które były jednoznacznym poparciem
dla takiej inicjatywy. Ze strony innych
podmiotów, do których kierowałem
prośbę o opinię w tej sprawie, nadchodziły
pisma z jednoznacznie pozytywnym
odniesieniem się do kwestii powstania
sali. W związku z tym wystąpiłem do
Marszałka Województwa Pomorskiego,
Jana Kozłowskiego z pismem, w którym
zawarłem prośbę o ujęcie w planach
budżetowych Samorządu Województwa
Pomorskiego dofinansowania budowy
sali w wysokości 50%. Przewidywany
koszt budowy obiektu wynosi ok.
3500.000 – 4 000 000 zł.
W dniu 11 września na moje ręce trafiła
petycja mieszkańców, której brzmienie
tu przytaczam:
„ Zwracamy się z prośbą o przyspieszenie
realizacji
projektu
budowy
hali
widowiskowo – sportowej na terenie
Skarszew. Prośbę swoja motywujemy
tym, iż uczniowie utworzonych klas
sportowych w ZSP im. Mikołaja
Kopernika i PSP im. Jana Pawła II w
Skarszewach nie mogą w pełni trenować,
gdyż szkolne sale gimnastyczne nie mają
odpowiednich parametrów.”
Pod petycją podpisało się 1115
mieszkańców Skarszew. Petycję w
ich imieniu wręczyli mi trener Jacek
Miecznikowski, uczniowie - zawodnicy:
Robert Bonin, Patryk Fijał i Bartosz
Burczyk. Za tą piękną inicjatywę pragnę im
i tym wszystkim, którzy na petycji złożyli
swój podpis serdecznie podziękować.
To chwalebne, że mieszkańcom leży na
sercu dobro ich gminy i że potrafią się
Tak może wyglądać sala gimnastyczna.
w tak jednoznaczny sposób integrować.
Ze swojej strony pragnę się zobowiązać,
że dołożę wszelkich starań, aby budowa
tego tak potrzebnego obiektu mogła
się urealnić. Na dzień dzisiejszy oprócz
działań, o których mówiłem wyżej,
dysponujemy już ofertą szacunkową i
mamy lokalizację (okolice szkoły im.
Mikołaja
Kopernika).
Zaproponuję
radnym, aby w projekcie budżetowym
2010 – 11 wpisać to zadanie do
wieloletniego planu inwestycyjnego
Gminy.
Jest realna potrzeba powstania obiektu,
jest pełna społeczna akceptacja dla jego
powstania – trzeba, więc po prostu się
za to wziąć.
Dariusz Skalski
Burmistrz Skarszew
Informacje Burmistrza
Szanowni Mieszkańcy
W związku z licznymi pytaniami i
telefonami w sprawie inwestycji, jaka
prowadzona jest na ul. Chojnickiej
pragnę odpowiedzieć Państwu na
wątpliwości za pośrednictwem drogi
prasowej, aby informacja dotarła do
wszystkich mieszkańców. Budowa
chodnika przy ul. Chojnickiej, która jest
drogą powiatową, nie byłaby możliwa,
gdyby nie otrzymanie z powiatu 600
m2. polbruku do wykorzystania w naszej
gminie. Polbruk przeznaczony został na
chodniki w Bączku (120m2), Koźminie
(80m2) i Skarszewach ul. Chojnicka
(400 m2). Koszty związane z położeniem
chodników przy drogach gminnych po
stronie naszej gminy ograniczają się do
robocizny i wynoszą 45 tys. zł. Jeżeli
chodzi o chodnik przy ul. Chojnickiej,
pragnę poinformować Państwa, że
realizowany jest obecnie I etap tego
dokończenie na stronie 5
PANORAMA SKARSZEW
Nr 12 (26) 12 października 2009
egzemplarz bezpłatny
strona
5
URZĄD MIEJSKI
dokończenie ze strony 4
zadania, które nie byłoby możliwe przy
drodze gminnej. Drugi etap zostanie
wykonany po otrzymaniu dalszej
części polbruku i przebiegać będzie do
końca ulicy tj. do wysokości ostatnich
zabudowań mieszkalnych.
Abyśmy mogli wykorzystać polbruk
otrzymany z powiatu koniecznym było
wykonanie chodników przy drogach
powiatowych, a tak jest w przypadku
Bączka, Koźmina i wzdłuż ulicy
Chojnickiej. W dalszej części Gmina
musiała zabezpieczyć środki własne, jako
pomoc dla powiatu przy realizacji tego
zadania. Mam nadzieję, że otrzymamy
wkrótce dalszą część polbruku i nowy
chodnik położony zostanie na całej
długości ulicy. W tym miejscu chcę
podziękować władzom powiatu, że
dzięki udzielonej pomocy w postaci
polbruku możemy położyć kolejne metry
chodników na terenie naszej gminy,
które w znacznym stopniu zwiększą
bezpieczeństwo naszych mieszkańców,
a głownie dzieci.
Z-ca Burmistrza
Zygmunt WIECKI
Ruszy budowa kolektora sanitarnego
w Bolesławowie
Do pani Astridy Kranickiej Naczelnika
WPGiIE Urzedu Miejskiego w Skarszewach , która jest koordynatorem
wszystkich
gminnych
projektów
zwróciliśmy się z pytaniem o postęp
prac dotyczącym jednej z ważniejszych
gminnych inwestycji .
- Dowiedzieliśmy się, że termin
podpisania umowy o dofinansowanie
inwestycji budowy kolektora sanitarnego
w Bolesławowie wyznaczony został na
dzień 16.10.2009 r. Czy jest to prawdą,
a jeśli tak to dlaczego tak długo to
trwało?
- Tak, to prawda. Podczas mojej ostatniej
wizyty w Urzędzie Marszałkowskim
zostałam nieoficjalnie poinformowana, że
wszystkie dokumenty przeszły już przez
ręce niezależnego eksperta i decyzja,
co do dofinansowania znalazła pełne
potwierdzenie w wyznaczeniu terminu
podpisania umowy. Ten termin to dzień
16.10.2009 r., godz. 11.00.
A dlaczego trwało to tak długo? To już
zupełnie nie nasza wina. Mogłabym
odpowiedzieć krótko – zmiana przepisów.
15.11.2008 r. weszła w życie ustawa o
udostępnianiu informacji o środowisku
i jego ochronie, udziale społeczeństwa
w ochronie środowiska oraz ocenach
oddziaływania
na
środowiska.
Obowiązująca dotychczas ustawa w
tym zakresie została zastąpiona nową,
dostosowaną do przepisów unijnych.
Musieliśmy jak i inni beneficjenci
złożyć w Urzędzie Marszałkowskim
posiadaną dokumentacje środowiskową
w celu jej weryfikacji z nowa ustawą.
To miało miejsce w listopadzie 2008
r., a 16.12.2008 r. zostaliśmy pisemnie
poinformowani, że dokumentacja trafiła
do eksperta celem stwierdzenia czy
potrzebne jest nowe postępowanie
środowiskowe.
W
m-cu
lutym
2009r. poinformowano nas o decyzji
eksperta o konieczności wszczęcia
postępowania. 6.03.2009 r. wszczęto
postępowanie administracyjne w sprawie
wydania decyzji o środowiskowych
uwarunkowaniach
realizacji
przedsięwzięcia. Niezbędne opinie w tej
kwestii otrzymaliśmy z Państwowego
Powiatowego Inspektora Sanitarnego
25.03.2009 r. i ze Starostwa Powiatowego
1.04.2009 r. Obie opinie wykazywały
brak konieczności przeprowadzenia
oceny środowiskowe w związku z czym
6.04.2009 r. wydano postanowienie o
odstąpieniu od obowiązku sporządzania
oceny oddziaływania na środowisko
i 8.04.2009 r. wydano decyzje o
środowiskowych
uwarunkowaniach
realizacji
przedsięwzięcia.
Całość
dokumentów ponownie trafiła do oceny
eksperta, który o swoich ustaleniach
poinformował nas 5.06.2009 r.
17.06.2009 r. dokonano zmiany decyzji
o środowiskowych uwarunkowaniach
realizacji przedsięwzięcia i 22.09.2009
r. otrzymaliśmy oficjalna informacje
o ostatecznym zakończeniu prac
niezależnego eksperta i przekazaniu
całości naszej dokumentacji do działu
kontraktowania co w efekcie skutkuje
podpisaniem umowy. Przepraszam, że
trochę dużo tych danych, ale zależy mi na
pełnej, rzetelnej informacji tym bardziej,
że sprawa ta budziła sporo kontrowersji.
Trwało to długo, ale jak widza Państwo
nie mieliśmy żadnego wpływu na
skrócenie tego całego procesu.
Burmistrz Dariusz Skalski ze swojej
strony dodał w tej sprawie, ze ogromnie
cieszy się, że sprawa budowy kolektora
nareszcie ruszy z miejsca i kolejna
obietnica, jaka padła z jego ust zostanie
dotrzymana. Podpisanie umowy to
już tylko formalność. Wypada tylko
przeprosić, że trwało to tak długo, ale
jak wyjaśniła wcześniej Pani Naczelnik
można powiedzieć, że mieliśmy „pecha”
że właśnie w tym momencie nastąpiła
zmiana ustawy, ale jak mówi stare
przysłowie „wszystko dobre co się
dobrze kończy”.
6
PANORAMA SKARSZEW
Nr 12 (26) 12 października 2009
egzemplarz bezpłatny
strona
KULTURA
Antoni Kruczkowski – człowiek z pędzlem i aparatem
Serca kamieni i miejscowa sawanna
Przez cały sierpień można było podziwiać
wystawę
malarstwa
Antoniego
Kruczkowskiego
eksponowaną
w
Zamku Joannitow w Skarszewach.
Obrazy urzekały kolorami i ekspresją
wyrazu. Niektóre z prac pozostały w
sali wystawowej i być może staną się
ekspozycją stałą. Pan Antoni oprócz
„smykałki do pędzla” zajmuje się
także fotografią. I również ta forma
wyrazu przesiąknięta jest specyficznym
spojrzeniem Autora na otaczającą go
rzeczywistość.
na piaszczystych pagórkach lwów.
Jak doszło do wielkiej wyprawy pana
Antoniego? Okazało się, że ta „Afryka”
jest tuż obok. Pan Antoni nigdzie nie
pojechał. Poszedł tylko na długi spacer
(a spacerów jest wielkim amatorem)
i sfotografował kilka miejscowych
żwirowni i wyrobisk pożwirowych. Wielu
z nas mija te miejsca obojętnie, a jeśli coś
w nich dostrzega to wyłącznie brzydotę
spowodowaną ingerencją człowieka w
naturę. Antoni Kruczkowski dostrzegł
piękno. I je uwiecznił.
- Byłem w Afryce! – Powiedział
ostatnio pan Antoni wręczając nam
płytę cd ze zdjęciami. Rzeczywiście
– na zdjęciach były pustynie, jeziora
rozlane na wysuszonych, piaszczystych
łachach, krajobraz wypalony słońcem.
Brakowało tylko wygrzewających się
Pukam do drzwi kamienia
Ostatnio powstał też drugi „cykl” fotografii
Antoniego Kruczkowskiego. I znowu
trzeba tu złożyć ukłon przenikliwości
Autora w obserwowaniu świata. Ileż
razy mijamy kamienie, głazy, kamyczki. I
robimy to obojętnie, no – chyba, że się
o taki kamień potkniemy. Pan Antoni
szuka spojrzeniem, i potyka się oczyma.
I najpierw gdzieś w min dojrzewa obraz,
który utrwala później na fotograficznej
kliszy – dosłownie, bo Kruczkowski
fotografuje analogowo. Patrząc na
zdjęcia ma się wrażenie, że nieczułe
kamienie zareagowały na żądanie artysty
i upozowały się dla niego, tak, aby zdjęcie
było udane, najlepsze z najlepszych a
kamień prawdziwie piękny.
Być może warto byłoby się zastanowić
nad odpowiednim sformatowaniem
zdjęć Kruczkowskiego i przygotowania
wystawy. To byłoby piękne uzupełnienie
jego malarskiej twórczości.
SIUM
PANORAMA SKARSZEW
Nr 12 (26) 12 października 2009
egzemplarz bezpłatny
strona
7
URZĄD MIEJSKI
Projekt „Gryf” w Skarszewach
Przed zamkiem Joannitów
„GRYF” - to wspieranie aktywizacji
zawodowej osób bezrobotnych i
tworzenie miejsc pracy w oparciu o
kulturowe, przyrodnicze i geograficzne
zasoby regionu, a także umacnianie idei
regionalizacji. Do odbycia kursu kierował
Powiatowy Urząd Pracy w Starogardzie Gd.
Projekt został przygotowany przez Urząd
Miasta i nosił tytuł “Czas na Skarszewy”.
Celem projektu była aktywizacja osób
bezrobotnych z terenu Skarszew oraz
rozwój i podniesienie atrakcyjności i
funkcjonalności malowniczo położonych
miejsc na terenie Kociewia i obiektów o
charakterze lokalnych centów kultury. W
Skarszewach zaowocowało to remontem
przed zamkiem Joannitów - poprawieniu
bruku i utworzeniu miejsc postojowych.
Pod okiem przedsiębiorców
Projekt trwał 400 godzin. Uczestnicy
oprócz
praktycznego
szkolenia
zawodowego
brali
udział
także
w warsztatach mających na celu
podnoszenie samooceny i stymulowanie
rozwoju osobowego. Prace przed
zamkiem, pomimo zakończenia projektu
będą kontynuowane.
Za
realizację
programu
odpowiadała Marzena Usarek z
Gdyni, a prace przebiegały pod
okiem i przy użyciu materiałów
i
narzędzi
miejscowych
przedsiębiorców – Krzysztofa
Tarnowskiego ze Skarszew i
Pawła Pesty ze Starogardu.
Firma Krzysztofa Tarnowskiego
wykonuje prace remontowe
przed skarszewskim zamkiem.
Uroczyste zakończenie projektu miało
miejsce w czwartek, 18 września w
Zamku Joannitów. W uroczystości,
poza samymi kursantami, brali udział
inspektor Wydziału Głównego Inżyniera
i Ochrony Środowiska skarszewskiego
Urzędu Miasta Ryszard Żerański,
Marzena Usarek, koordynator projektu
z Gdyni, dyrektor GOK Artur Martyn,
przedsiębiorca Krzysztof Tarnowski,
przewodniczący Rady Powiatu Wiesław
Brzoskowski. Członkinie KGW Obozin
przygotowały
słodki
poczęstunek,
przewodniczący Rady Powiatu Wiesław
Brzoskowski wyraził zadowolenie, że
teren podzamcza wreszcie będzie miał
nawierzchnię z prawdziwego zdarzenia.
Uczestnikom wręczono dyplomy i
zaświadczenia o ukończeniu kursu.
SIUM
8
PANORAMA SKARSZEW
Nr 12 (26) 12 października 2009
egzemplarz bezpłatny
strona
SPOŁECZEŃSTWO
Niecodzienny jubileusz
„Żywa Kronika” Koźmina
Skarszewy/Koźmin. Pani Władysława
Karczyńska z Koźmina obchodziła w
niedzielę 20 września niecodzienną
uroczystość – stulecie urodzin. Taki
Jubileusz to okazja do świętowania
nie tylko dla Jubilata, ale i dla całej
społeczności, w której żyje.
Na urodzinową mszę świętą w
pogódzkim kościele koncelebrowaną
przez trzech księży – proboszcza parafii
w Pogódkach Janusza Grzybka, kanonika
Wiesława Mazurowskiego, Oficjała Sądu
Biskupiego w Pelplinie oraz księdza
Krzysztofa Szykownego, wikarego z
Pogódek, przyszło tyle osób, że jak
powiedział ksiądz proboszcz „mniej ludzi
bywa na niedzielnych mszach świętych”.
Oprócz rodziny, przyjaciół i znajomych
pani Władysławy we mszy uczestniczyli
burmistrz Skarszew Dariusz Skalski,
dyrektor GOPS Monika Wencel,
W oczekiwaniu na nabożeństwo.
kierownik USC Krystyna Lutka i radny
Józef Kamiński.
Wielu, wielu lat!
Po nabożeństwie Jubilatka i goście
udali się do Koźmina, do świetlicy
firmy „Ciecholewski – Wentylacje”
na urodzinowe przyjęcie. Życzeniom
i gratulacjom nie było końca – pani
Władysława otrzymywała mnóstwo
kwiatów i kosze wypełnione słodyczami.
Podobno jej życzeniem było właśnie
dostać jak najwięcej słodyczy, które
uwielbia. Urodzinowy toast spełniono
lampką szampana.
Pani Władysława pomimo sędziwego
wieku jest w zaskakująco dobrej formie
– czyta bez okularów, sama zajmuje się
przydomowym ogródkiem, przyrządza
sobie proste posiłki, ma świetną pamięć
– bez problemu kojarzy urzędników
gminnych wraz z panem burmistrzem.
– Czy był pan na mszy za mnie?
– Zapytała Burmistrza odbierając od
niego gratulacje. – Oczywiście. – odparł
Dariusz Skalski. – A to Bóg zapłać!
W otoczeniu rodziny i przyjaciół, przy suto
zastawionych stołach, z towarzyszeniem
dobrej muzyki zabawa trwała do późnych
godzin wieczornych.
Pani Władysławie wzorem księdza
proboszcza wszyscy życzyli „plures
annos” czyli wielu lat w zdrowiu,
pogodzie ducha, w otoczeniu życzliwych
i przyjaznych ludzi. – Ona jest dla nas
jak żywa kronika. – Powiedziała sołtys
Koźmina Maria Piechowska – Była
świadkiem wydarzeń historycznych na
przestrzeni całego wieku. Wiele widziała,
wiele wie, wiele potrafi nam przekazać.
Oby była z nami jak najdłużej.
SIUM
PANORAMA SKARSZEW
Nr 12 (26) 12 października 2009
egzemplarz bezpłatny
strona
9
SPOŁECZEŃSTWO
Na tej mszy było więcej ludzi niż zwykle w niedzielę.
Ksiądz Janusz Grzybek przekazuje Jubilatce list z błogosławieństwem biskupa Jana Bernarda Szlagi.
Burmistrz Dariusz Skalski składa pani Władysławie urodzinowe
gratulacje.
Kierownik USC Krystyna Lutka życzy wszystkiego najlepszego.
Wielu lat, pani Władysławo!
To było radosne przyjęcie.
Zdjęcie z przed lat, iskra w oku taka sama.
10
PANORAMA SKARSZEW
Nr 12 (26) 12 października 2009
egzemplarz bezpłatny
strona
SPOŁECZEŃSTWO
Andrzej Dajski „wpada” tu z wizytą, kiedy tylko jest w kraju
Sercem Skarszewiak
Na pierwszej powakacyjnej próbie
Skarszewskiego
Zespołu
Dętego
muzykom towarzyszył gość z Australii.
„Gość” to właściwie nie jest do
końca prawdziwe określenie, bowiem
Andrzej Dajski był niegdyś członkiem
Orkiestry Dętej w Skarszewach. Wybory
życiowe, przed którymi stanął rzuciły
go na antypody, ale sercem pozostał
Skarszewiakiem – podczas każdego
muzyką. Z jej ówczesnym dyrygentem
Tomaszem Goldszmidtem graliśmy
później wspólnie w orkiestrze wojskowej
w Słupsku. To granie zaowocowało
piękną przyjaźnią, która trwa do dziś.
Kiedy wyszedłem z wojska mój ojciec
dostał pracę i mieszkanie w Gdańsku,
a ja zacząłem pracować w stoczni. Tam
też była orkiestra, więc przystąpiłem
do niej i ten epizod trwał trzy lata.
Ciągle się uczyłem i rozwijałem. Później
zrezygnowałem z pracy w stoczni i
zarabiałem grając w nocnych lokalach
Trójmiasta i w cyrku Warszawa. Tam
spotkałem bardzo utalentowanego
trombonistę Henryka Błaszkowskiego.
On też swoją karierę zaczynał w zespole
skarszewskim. Henryk zginął śmiercią
tragiczną w wypadku samochodowym.
Losy emigranta
- Kiedy spotkałem Danutę, moją przyszłą
żonę, porzuciłem pracę w cyrku. Urodziła
nam się córka Agnieszka. Był rok 1980,
Nie rozstałem się z muzyką
Osiedliliśmy się na wyspie Magnetic
Island. Mieliśmy już trójkę dzieci.
Zaczęliśmy budowę domu. Zarabiałem
wożąc ludzi na wyprawy żeglarskie.
Trwało to osiem lat. Z trąbką się jednak
nie rozstałem – w czasie wypraw
przygrywałem pasażerom. Najczęściej
był to jazz. Mój pierwszy zespół jazzowy
powstał w Townsville 10 lat temu. Razem
ze mną gra moja córka Natalia i muszę
przyznać, że talentem i umiejętnościami
już mnie przerosła. Występujemy na
corocznym „Palmer st. Jazz Festival”,
czasami trochę chałturzymy w okolicy.
Ciągle się uczę. Chcę być coraz lepszy.
Biznes żeglarski już sprzedałem i mam
teraz więcej czasu dla instrumentu.
Kraj odwiedzam często i zawsze wtedy
zaglądam do Skarszew. Mam tu przyjaciół
i ciągną mnie tu sentymenty młodości,
takie wewnętrzne tęsknoty.
Życzę Skarszewom i Skarszewiakom
wszystkiego najlepszego. Mam nadzieję
na pełne odrodzenie się orkiestry.
Muzyka jest niesamowitą przygodą i
przyjemnością bez względu na jej rodzaj
i instrument.
Jak te Skarszewy wypiękniały.
pobytu w kraju odwiedza kolegów z
zespołu i bierze udział w próbach.
- W latach 70. ta orkiestra była dla
mnie inspiracją do zainteresowania się
Wyemigrowałem do Australii. Kara za
ucieczkę przed komuną była bolesna
– moja żona i córka musiały pozostać
w kraju przez trzy i pół roku. Jednak
dołączyły do mnie w końcu. W Australii
pracowałem jako mechanik i grałem
dorywczo w zespole rockowym na gitarze
basowej. Do trąbki wróciłem dziesięć
lat temu. Przez trzy lata żeglowałem
po morzu Koralowym na 15 tonowym
jachcie „Jazza”. Jacht zbudowałem z
pomocą mojej żony. Żona miała dobre
dochody – prowadziła swój zakład
fryzjerski w Brisbane. Mieszkaliśmy na
jachcie i dobrze mi z tym było, ale moja
żona wolała „zejść na ląd”.
a ja nie widziałem końca komunizmu w
Polsce. Przerażały mnie realia ustroju bez
ludzkiej twarzy i postanowiłem szukać
poprawy bytu mojego i mojej rodziny.
KAMI
PANORAMA SKARSZEW
Nr 12 (26) 12 października 2009
egzemplarz bezpłatny
strona
11
OŚWIATA
Zamierzam zawsze słuchać, co ma mi do powiedzenia drugi człowiek
Ludzie to moja pasja
Regina Grzywacz jest radną trzeciej
kadencji Rady Miejskiej w Skarszewach.
Jej okręg to Osiedle Sikorskiego,
Osiedle Wyszyńskiego i Wolny Dwór.
Prywatnie jest mamą Magdaleny (30
lat) i Marka (27 lat).
- Dlaczego zdecydowała się na
trzykrotne z kolei startowanie w
wyborach na radną?
Zawsze pełna energii.
- Powiem krótko – to był nie tyle mój
wybór, co raczej ludzi. Ale prawdą
jest, że ja się w tym nieźle odnajduję.
Mogę powiedzieć, ze bycie radną to
część mojego życia. Lubię ludzi i lubię
im pomagać. To chyba takie moje
posłannictwo – przychodzą do mnie
ludzie po radę, albo po prostu pogadać. I
to często są osoby spoza mojego okręgu.
Przychodzą po pomoc w sprawach
urzędowych, ale nie tylko. Często są to
kwestie czysto osobiste. Nie ma dnia,
aby kogoś u mnie nie było. No prawie nie dla zwyczajnych prostych obywateli,
ma. Bo raz czy dwa taki dzień się zdarzył. którzy mogliby liczyć na merytoryczną i
Wtedy nawet mój wnuczek był zdziwiony co ważne, bezpłatną poradę w różnych
– Babciu, a dlaczego nikogo dziś u nas kwestiach, zwłaszcza prawnych. Coś
nie było? - zapytał.
Ludzie przychodzą
tak
chętnie
z
jednego głównego
powodu – bo
wiedzą, że mogą,
że znajdę dla nich
czas i że jeśli
tylko będzie to w
mojej mocy, to
pomogę.
- Prawda jest
taka, że radnym
się jedynie bywa,
a człowiekiem się
jest. Albo trzeba
nim być zawsze. Z rodzinnego albumu - z wnuczkiem na molo w Sopocie.
Bycie
radnym
takiego mogłoby powstać na przykład
pomaga – ma się większe możliwości, przy GOPS – ie.
ułatwienia, kontakty, itp. Ale to niczego - Co uważa pani za porażkę?
- To, ze czasami jako radni gubimy
gdzieś w natłoku spraw strasznie
ważnych tego zwykłego człowieka. To
smutne. Bo są wielkie hasła i założenia,
a zapomina się o tym, co zwykłe. Staram
się tego właśnie unikać. Dla mnie drugi
człowiek jest jak pasja. Całe życie staram
się być zwyczajnie dobra. Ludzie dodają
mi energii. W mojej pracy jako radnej nie
było większych porażek. Porażką byłoby
gdyby ludzie odwrócili się ode mnie. Dziś
mogę śmiało każdemu patrzeć w oczy.
- Jakie są pani plany na przyszłość?
- Są rzeczy, które trzeba w naszej gminie
dopracować. Dla mnie priorytetem jest
zorganizowanie takich miejsc, w których
mogłaby się spotykać nasza młodzież.
Jest tu jeszcze wiele do zrobienia. Nie
wiem, może wiele rzeczy mogłabym
by nie zmieniło, gdyby ludzie nie mieli zrobić lepiej. Zawsze czuję jakiś niedosyt.
świadomości, że mogą na mnie liczyć.
Do końca życia będę pewnie czegoś
- Jakie miała pani plany zaczynając szukać. Ale mam zamiar robić to tak,
bieżącą kadencję?
aby jak do tej pory nie mieć wrogów. I
- Chciałam dokończyć pewne sprawy, zamierzam zawsze słuchać, co ma mi do
które już były w toku – na przykład powiedzenia drugi człowiek.
budowę parkingu na os. Wyszyńskiego,
oświetlenie poszczególnych punktów
SIUM
w okręgu, wylewka asfaltowa na
os. Sikorskiego. Poza tym cały czas
mam wrażenie, że brakuje w naszej
gminie jakiegoś punktu doradczego
12
PANORAMA SKARSZEW
Nr 12 (26) 12 października 2009
egzemplarz bezpłatny
strona
SPORT
Praca, plany, marzenia
Coraz ładniej na „Orliku”
Programu Operacyjnego „Przebudowa
Stadionu Sportowego w Skarszewach”.
Wniosek uzyskał już pozytywną oceną
formalną i został przekazany do oceny
wykonalności. Kwota jest niebagatelna
– 1.369 tys. zł. Jeśli tylko pozyskamy
środki przystąpimy do realizacji
inwestycji natychmiast.
Dyrektor jest dumny, że siedziska wreszcie są. Sam podpowiadał, aby były
w barwach klubowych „Wietcisy”.
Z Błażejem Breską, dyrektorem
skarszewskiego GOSIR rozmawiamy o
pracach modernizacyjnych na :Orliku”,
planach na przyszłość i marzeniach.
- Obiekt się modernizuje...
- Tak. Bardzo się z tego cieszę. I bardzo
dziękuję panom Burmistrzom i Radzie
Miejskiej, za to, że po wielu latach
starań mogli przeznaczyć środki na
modernizację obiektu. Powstało 408
miejsc siedzących -365 dla naszych
kibiców i 52 dla kibiców drużyn gości.
Siedziska są w kolorach czarnym i żółtym,
czyli barwach klubowych „Wietcisy”.
Jeśli chodzi o marzenia, to chcielibyśmy
wykonać 4 tory bieżni tartanowej wokół
stadionu, wyłożyć kostką brukową
- To, więc bardziej plany, niż marzenia.
Pomówmy o marzeniach, tych
prawdziwych.
- Jest takie! Marzy mi się remont i
przebudowa budynku GOSiR. Dysponuję
już nawet projektem takiej przebudowy.
Będziemy szukali na to środków
zewnętrznych, bo zdaję sobie sprawę, że
ze środków własnych taka inwestycja się
nie uda.
miejsca parkingowe. Może się uda...Póki
co, serdecznie dziękuję pani naczelnik
Astridzie Kranickiej. Przygotowała dla
nas wniosek w ramach Regionalnego
SIUM
Tak być może będzie kiedyś wyglądała siedziba GOSiR.
OGŁOSZENIE
Urząd Miejski w Skarszewach informuje,
iż od dnia 1 października 2009 rokuna Placu Gen. J. Hallera
obowiązuje nowa organizacja ruchu drogowego. Zmiana będzie polegała na wprowadzeniu ruchu
jednokierunkowego na całym Placu Gen. J. Hallera.
Jadąc od ul. Kościuszki występuje zakaz skrętu w lewo, ruch odbywa się w kierunku Urzędu
Miejskiego drogą jednokierunkową do ul. Wybickiego. Zgodnie z opracowaną organizacją ruchu
drogowego wykonano oznakowanie pionowe i poziome oraz oznakowano miejsca postojowe.
PANORAMA SKARSZEW
Nr 12 (26) 12 października 2009
egzemplarz bezpłatny
strona
13
SPOŁECZEŃSTWO
Dni otwarte w Przedszkolach nr 1 i 2
Pasowani na Przedszkolaka
Projekt współfinansowany przez Unię Europejską
w ramach środków Europejskiego Funduszu Społecznego.
W
Publicznych
Przedszkolach
nr 1 i 2 w Skarszewach miały miejsce
we wrześniu niecodzienne wydarzenia
– dzieci przyjęte do przedszkola dzięki
realizacji
projektu
Europejskiego
Funduszu
Społecznego
zostały
pasowane na przedszkolaka.
spóźniony, lecz w pełni usprawiedliwiony
burmistrz Dariusz Skalski. Pasowania
na Przedszkolaka dokonała dyrektor
Magdalena Kamińska. Opiekunkami
grupy unijnej są panie Patrycja
Markowska i Izabela Schoeneck.
W Przedszkolu nr 2 wśród zaproszonych
Dyrektor przedszkola nr 2 Barbara Socha wita wszystkich
gości.
W Przedszkolu nr 1 w nowej salce
dydaktycznej adaptowanej na poddaszu
starego budynku (rok budowy 1947)
zebrały się dzieci, rodzice, wychowawcy,
dyrekcja oraz zaproszeni goście –
dyrektor GOOSiP Jarosław Szwajkowski,
główna księgowa Wiesława Engler,
inspektor Jerzy Krajnik z UM Skarszewy,
Andrzej Cylwik, kierownik projektu.
Na uroczystość przybył również nieco
Przeciąganie liny wspólnymi siłami dzieci z przedszkola nr 2
wraz z rodzicami.
na uroczystość gości znaleźli się sekretarz
gminy Sabina Spierewka, inspektor
Jerzy Krajnik, główna księgowa GOOSiP
Wiesława Engler. Niestety w wydarzeniu
nie mogli wziąć udziału Burmistrzowie
Skarszew. Przyczyny ich nieobecności
Goście podczas spektaklu dzieci z przedszkola nr 1.
Grupą unijną opiekują się panie Beata
Ciecholińska i Katarzyna Maria Cylwik.
Obydwa wydarzenia zostały wzbogacone
starannie przygotowanymi programami
artystycznymi. Nie zabrakło również
konkursów – sprawnościowych i
plastycznych o charakterze grupowym
Dni otwarte
również na
były od nich całkowicie niezależne.
Pasowania w Przedszkolu nr 2 dokonała
dyrektor placówki Barbara Socha.
i indywidualnym. Wszystko to było
możliwe dzięki wytężonej, pełnej
zaangażowania pracy wychowawców,
rodziców i samych dzieci.
SIUM
14
PANORAMA SKARSZEW
Nr 12 (26) 12 października 2009
egzemplarz bezpłatny
strona
SPOŁECZEŃSTWO
Odeszliście...
Już tylko.
Kiedy cisza staje się gładka
I już nie chce się tulić do rąk
Wiem – to pora dojrzewania światła
Wiem – to pora dojrzewania łąk
U babci w zaduszki
Bardzo się staraliście
Kwiaty, znicze i pełna
na powaga
Pozamiatane liście,
Ładniej niż u sąsiada.
Kiedy płomień staje się łapczywy
I jest bardziej bólem niż zachwytem
To jest hostias – co jak szmer prawdziwy
Skryje oczy czarnym aksamitem
Kiedy nagle załamie się promień
I jaskółka zginie na przestrzeni
To jest pora na splecione dłonie
To jest pora dojrzewania ziemi.
Wszystko jest zapisane
Gdyby nie było tam ciebie, drzewo zielone szumiące,
To może on byłby dzisiaj ze słońcem w oczu orzechach,
Gdyby nie było ciebie i tego kamienia na łące,
Może tuliłby kobietę, może by się uśmiechał.
Gdyby nie było tam ciebie, rzeko błękitno różowa,
To może ona by dzisiaj rwała w sadzie czereśnie,
Może łowiłaby gwiazdy w oczy złociste jak sowa,
Bawiłaby się słowami. Tak wiele miała ich jeszcze.
Gdyby tam ciebie nie było, ty smutku perłowo srebrny,
Może przyszliby na kawę i tacy prawdziwi by byli,
A los jak to los- byłby psotny, i taki zwyczajnie niepewny,
Gdyby nie drzewo i rzeka i smutek-to może by żyli.
No, prawie się popłakałam.
łam.
Gest piękny
kny szanownej rodzinyTakich cudów
w to ja nie dostałam
Na żadne imieniny.
No, nie wytrzymam i wstanę
By was rozstawić po kątach!
I jeszcze jedno pytanieKto teraz to wszystko posprząta???
Cichy ogród
Ogród jest cichy. A pora-ni noc, ni dzień,
W głogowym krzewie szary wróbel się stroszy,
Sen coraz krótszy i coraz dłuższy jest cień,
I rudy liść przemyka po progu nocy.
Ogród jest cichy. A cisza ciężka
ężka jak mgła,
I pajęczyny, drżące
ce jak srebrny niepokój,
To tylko deszcz, choć myślisz
lisz czasem, że łza.
To tylko szept-taki najdalszy, zza wzroku.
Ciało słowem
Spacerem po cmentarzu
Zmazuję szarość z kamienia
Z granitu odgarniam mgłę
Ale tu nic się nie zmienia
Pamiętam wciąż tamtą łzę
Balet kąkoli, balet motyli
Kończy się raptem,
I już się szarość nad drzwiami chyli,
Niknącym
cym światłem,
Odgarniam włosy wierzbowe
Odsuwam bluszczu warkocze
I oczy porcelanowe
Znów przejdą przez moje noce
I już się zmierzchem zaczyna wczesnym,
To co jest końcem,
I ani jabłek,
ek, ani czereśni,
Pod szarym słońcem,
Płomienie są chybotliwe
Zimne i ostre jak nóż
Co żywe było-nieżywe
A więc to już
Myślą nie dotknąć ciszy niebieskiej,
Ciszy różowej,
owej,
A możee jednak, a może jeszcze...
I ciało-słowem.
Wiersze
Mieczysławy Krzywińskiej
PANORAMA SKARSZEW
Nr 12 (26) 12 października 2009
egzemplarz bezpłatny
strona
15
16
PANORAMA SKARSZEW
strona
Nr 12 (26) 12 października 2009
egzemplarz bezpłatny