Piotr Siwczyk - Kultura.rybnik.eu
Transkrypt
Piotr Siwczyk - Kultura.rybnik.eu
Problem- co to takiego? Czy w dzisiejszych czasach każdy człowiek ma problemy? Skąd w ogóle biorą się problemy i jak sobie z nimi radzimy? Postaram się znaleźć odpowiedź na te i jeszcze kilka innych pytań. W znalezieniu odpowiedzi na nurtujące mnie pytania pomoże mi Klemens- uczeń szkoły podstawowej, który niedawno obchodził swoje jedenaste urodziny. Choć temat dość ''dziwny''- jak stwierdził Klemens- nie widział problemu żebym zajął mu trochę czasu. Gdyby nie to musiałby zakuwać do lekcji a tak ma chwilę wolnego ( śmiech!) R: Widzę, że próbujesz uciec od obowiązków (śmiech) . Ale tak na poważnie. Czy dorośli, młodzież, czy ty jako młody chłopak borykasz się już w swoim życiu z jakimiś problemami? Jak w ogóle rozumiesz pojęcie problemu? K: (chwila zastanowienia) Hmm...problem?No cóż to coś z czym nie potrafimy sobie sami poradzić, coś nad czym musimy dłużej się zastanowić zanim to zrobimy- chyba ...tak mi się przynajmniej wydaje. A czy mam jakieś problem? (śmiech) NO PEWNIE! Kto ich nie ma? Nie ważne czy ma się 10 30, 60 czy 80 lat. Każdy człowiek ma problemy. Mniejsze lub większe ale jednak problemy. R: Co oznacza mniejsze lub większe? K: No na przykład sąsiad ma problem bo stracił pracę, starsza pani z naprzeciwka się rozchorowała i po wykupieniu leków nie ma kasy na spłatę pożyczki. Mama codziennie kombinuje co ugotować na obiad. Babcia ciągle się martwi gdy ma wizytę u lekarza- bo nie wie kto ją tam zawiezie. A najlepszy jest mój dziadek bo dla niego jest problemem to, że nic ciekawego nie leci w telewizorze (śmiech)! R: Widzę, że dobrze się orientujesz w temacie. Ale co z tobą? Jakie ty masz problemy? K: Problemem jest poranne wstawanie do szkoły. Problem to odrabianie zadań domowych, to również przygotowywanie się do lekcji. A już najbardziej gigantyczny problem jest wtedy gdy mama nie pozwala mi pograć na kompie. Po prostu masakra, koniec świata... R: Ale skąd się biorą te twoje problemy? K: Hmm...muszę odpowiadać na to pytanie? R: No chciałbym wiedzieć z czego wynikają te twoje problemy? K: Wstyd przyznać ale w moim przypadku z lenistwa. R: Czyli przez brak chęci i samoorganizacji wszystko urasta do rangi problemu? K: No tak. Wolę powiedzieć, że nie umiem, że nie wiem- wtedy problem rozwiązany- i ktoś będzie musiał mi pomóc!( śmiech) R: Czyli nie starasz się rozwiązywać swoich problemów? K: No ja nie! Idę na łatwiznę i czekam na pomoc. No ale dorośli już nie mają tak łatwo, muszą sami sobie radzić i na bieżąco rozwiązywać swoje problemy (śmiech)! R: Uważasz, że to jest śmieszne? K: No nie jest to śmieszne ale już tak się przyzwyczaiłem. Od początku byłem w domu pupilkiem, rozpieszczonym jedynakiem wokół którego wszyscy skakali. We wszystkim mi pomagano więc teraz nie potrafię zbytnio sobie radzić sam. R: Czyli lenistwo to taki główny powód twoich problemów? K: Tak . R: Teraz w dobie smartphon, tabletów i internetu nikt nie ma na nic czasu. Cała ta elektronika zajmuje nam tyle czasu, że nie mamy czasu dla rodziny, dla siebie samych. Ty też tak masz? K: Chyba jak wszyscy. Już małe dzieci mają telefony, umieją grać na kompie, młodzież ma konta na facebooku i od rana do wieczora siedzą na telefonie i lajkują ( śmiech). R: Kiedyś skakało się w gumę, bawiono w podchody....spędzano czas na podwórku... K: TAK TAK wiem mama mi też to ciągle powtarza '' a wy teraz macie internet i nic innego.”.blebleble. Nic nie poradzimy. Takie czasy! R: A może tak po prostu jest. Młodzi są teraz najmądrzejsi, wszystko wiedzą najlepiej a z najprostszymi problemami sobie nie radzą? K: Życie nic na to nie poradzimy. Mam nadzieję, że trochę Ci pomogłem a teraz już będę leciał. I tak już się pognębiłem, całą młodzież więc i tak już będę miał przechlapane jak się dowiedzą. Lecę i powodzenia życzę. R: Dziękuję bardzo za pomoc. Może problem to nasz wymysł, może to pójście na łatwiznę żeby mieć więcej czasu na facebooka? Może warto trochę przystopować, zastanowić się odrobinę pomyśleć gdy zaczyna nam się w głowie rodzić jakiś mały problem! Powiedzieć sobie DAM RADĘ i wtedy problemik zniknie w zarodku i nie urośnie do rangi wielkiego problemu. POWODZENIA! PIOTR SIWCZYK