„Pieniądze szczęścia nie dają…”

Transkrypt

„Pieniądze szczęścia nie dają…”
„Pieniądze szczęścia nie dają…”
poniedziałek, 18 maja 2009 08:28
Wyobraźmy sobie, że istnieje planeta X w równoległym Układzie Słonecznym, na której
bezwzględny poziom szczęścia jej mieszkańców skojarzony jest z ich zarobkami. Mieszkańcy
tej planety, nazwijmy ich X-manami, bardzo angażują się w pracę zawodową, ponieważ po
osiągnięciu upragnionego pułapu zarobków 50 tysięcy X-ów miesięcznie automatycznie
doświadczają stałego i maksymalnego poziomu szczęścia.
Pomijając fakt jak nudne (przypuszczalnie) byłoby codziennie przeżywać pełnię szczęścia,
mechanizm zachowania X-manów nie był zapewne trudny do wyobrażenia, bo właśnie w taki
sposób myślimy o relacji szczęścia i zarobków na Ziemi. Tymczasem z badań psychologów
płynie wniosek, że osoby zarabiające średnią krajową są tak samo szczęśliwe co osoby, które
średnią krajową zarabiają w jeden dzień.Wnioski z badań psychologów nad poczuciem
szczęścia są bardzo spójne: szczęśliwi ludzie lepiej radzą sobie w życiu. Poczucie szczęścia
sprzyja między innymi wydajniejszej pracy, lepszemu zdrowiu, nawiązywaniu lepszych relacji z
ludźmi czy większej szansie na otrzymanie podwyżki. Nic więc dziwnego, że chcemy być
szczęśliwi i życzymy tego najbliższym przy każdej możliwej okazji. Problem w tym, że
najczęściej wyobrażamy sobie, że osiągniemy szczęścia dopiero wówczas, gdy otrzymamy
podwyżkę i kupimy sobie wymarzony samochód.“Niezależnie od zdarzeń losowych i
podejmowanych wysiłków, nasze szczęście pozostaje na tym samym poziomie” W 1987 roku
redaktorzy gazety “Chicago Tribune” przeprowadzili ankietę wśród zarabiających poniżej 30
tysięcy dolarów rocznie. Jak się okazało pensja rzędu 50 tysięcy spełniłaby ich marzenia.
Natomiast ci, którzy zarabiali 100 tysięcy rocznie, do pełnej satysfakcji potrzebowali już 250
tysięcy. Psychologowie Edward Diener, Jeff Horwitz i Robert Emmons w 1985 roku przebadali
49 spośród 100 najbogatszych ludzi Ameryki według miesięcznika “Forbes”. Średnio ich
poczucie szczęścia było tylko nieznacznie wyższe od osób o przeciętnych zarobkach. Jeden z
tych niewyobrażalnie bogatych ludzi deklarował, że “nie pamięta kiedy w ogóle był szczęśliwy”.
Źródło: J. Buczny; www.badania.net/press/
1/1