przewodnik po pięknych ogrodach natury

Transkrypt

przewodnik po pięknych ogrodach natury
SIR JOHN ROBERT VANE (1927 – 2004)
PRZEWODNIK PO PIĘKNYCH OGRODACH NATURY
Sir John Robert Vane urodził się 29 marca 1927 roku w wielodzietnej rodzinie
w Tardebigg, w hrabstwie Worcestershire (Anglia), zmarł 19 listopada 2004 roku
w Londynie. Członek Królewskiego Towarzystwa w Londynie, w roku 1982 otrzymał
Nagrodę Nobla wspólnie z Sune Bergströmem i Bengtem Samuelsonem z Karolinska
Institutet w Sztokholmie za osiągnięcia w badaniach nad prostaglandynami. Wiele uniwersytetów na świecie obdarzyło Sir Johna tytułem doctor honoris causa ; doktorat
od Uniwersytetu Jagiellońskiego w Krakowie był pierwszym doktoratem honorowym
2
w jego życiu. Sir John był członkiem zagranicznym Polskiej Akademii Umiejętności
i Polskiej Akademii Nauk, a także Komandorem Krzyża Zasługi dla Rzeczpospolitej
Polski. Był Założycielem i Dyrektorem The William Harvey Institute w Londynie.
Wraz z jego odejściem skończyła się romantyczna, piękna epoka w dziejach doświadczalnych nauk medycznych, zdobna nazwiskami Claude Bernarda, Louis Pasteura, Oscara Langendorffa, Paula Ehrlicha, Napoleona Cybulskiego, Marcelego Nenckiego, Henry Dale’a, Sir Howarda Florey’a, Alberta Szent Győrgyi’ego, Harolda J. Burna,
Sir Hansa Krebsa, Johna Gadduma, Janusza Supniewskiego i wielu innych. Nazwiska
ich stały się symbolem tej epoki – epoki, która żyła wiarą w istnienie globalnego biologicznego Skryptu Istnienia. Wiara w taki zapis Przyrody dawała prawo do stawiania
Naturze pytań o jej wielki plan. W praktyce zadawanie tych pytań oznaczało przeprowadzenie możliwie najprostszych doświadczeń, które dawałaby jasne odpowiedzi: „tak lub
nie”. Stąd uczeni przyrodnicy tej epoki byli nie tylko odkrywcami nieznanych faktów,
nie tylko twórcami nowych hipotez i teorii, ale także wynalazcami nowych, często wręcz
przewrotnie prostych metod badawczych.
I tak na przykład Sir John wynalazł „the Vane’s cascade assay”, po prostu nowy
sposób dręczenia Przyrody pytaniami. Sposób ten polega na biologicznym oznaczaniu
aktywnych substancji, (takich jak np. adrenalina, serotonina, histamina, wazopresyna,
angiotenzyna, bradykinina czy prostaglandyny), które mogłyby znaleźć się w płynie
odżywczym ( np. bufor Krebsa lub krew) omywającym kropla po kropli różnorakie narządy zbudowane z mięśni gładkich, a zawieszone kaskadowo w powietrzu. Wraz z pojawieniem się w płynie jednej z wymienionych biologicznie aktywnych substancji – narządy w kaskadzie wykonują taniec skurczów i rozkurczów (niektóre narządy milczą). Ta
odpowiedź kaskady, ten układ baletowych kroczków charakteryzuje każdy ze znanych
biologicznych mediatorów. Gdy jednak kaskada wywinie nieznanego dotąd hołubca, wtedy
wiemy, że odkryliśmy nowy, dotychczas nieznany mediator biologiczny. Tak właśnie
3
było z odkryciem prostacykliny, której istnienia nikt nie przeczuwał, dopóki nie uzyskano w kaskadzie Vane’a zapisu, który „nie pasował” do baletowego układu żadnego ze
znanych biologicznych mediatorów, a w szczególności do żadnego ze znanych prostanoidów. Przyczyny zróżnicowanej odpowiedzi członków kaskady (np. okrężnica szczura,
prostnica kurczęcia, pasek żyły czczej kaczki, pasek aorty królika etc.) na adrenalinę,
wazopresynę, tromboksan czy inne mediatory nigdy nie były przedmiotem zainteresowań Johna Vane’a. Te fakty traktował czysto instrumentalnie.
Metoda Vane’a była i jest stosowana bądź w układach in vitro (np. perfundowane
buforem Krebsa wyosobnione płuca świnki morskiej), bądź w układach in vivo (np.
omywana krwią kaskada narządów-detektorów umieszczona w krążeniu pozaustrojowym psa). Ta metoda umożliwiła Sir Johnowi oraz jego licznym współpracownikom
i uczniom dokonywanie przełomowych odkryć w naukach medycznych. Można do nich
4
zaliczyć odkrycie roli histaminy i peptydów w uwalnianiu adrenaliny i noradrenaliny
z rdzenia nadnerczy, odkrycie znaczenia amin katecholowych w ostrym zawale serca,
odkrycie mechanizmu działania przeciwzapalnego i przeciwzakrzepowego kwasu acetylosalicylowego (aspiryna), a także niektórych innych niesterydowych leków przeciwzapal-
nych (np. naproksen), odkrycie mechanizmu działania sterydowych leków przeciwzapalnych, to jest hydrokortyzonu i deksametazonu na uwalnianie kwasu arachidonowego
z fosfolipidów błon komórkowych, odkrycie istnienia nietrwałych pośrednich produktów (RCS) w biosyntezie prostaglandyn, odkrycie prostacykliny, odkrycie metabolicz-
nej roli płuc, odkrycie sprzężonego wydzielania ze śródbłonka naczyniowego prostacykliny i tlenku azotu, roli anionu ponadtlenkowego w selektywnej destrukcji wolnego
rodnika tlenku azotu i wiele innych.
5
Bardzo ważnym osiągnięciem było odkrycie nowej grupy leków stosowanych
w nadciśnieniu tętniczym, tzw. inhibitorów konwertazy angiotenzyny (ACE-I ). Najpierw
Sergio Ferreira odkrył, że w jadzie żmiji Bothrops jararaca znajduje się peptyd potęgujący działanie bradykininy (bradykinin potentiating factor, BPF). Wkrótce po tym Mick
Bahkle stwierdził, że BPF w perfundowanych płucach świnki morskiej hamuje konwersję angiotenzyny 1 do naczynio-skurczowej angiotenzyny 2, a więc, że BPF działa
„dodatkowo” jako ACE-I. To ważne odkrycie zostało dokonane w pracowni Johna Vane’a przy użyciu jego klasycznej kaskady. Zasługą Johna Vane’a było uporczywe domaganie się od amerykańskich chemików z Princeton, aby dokonali syntezy doustnie aktywnych związków, które wywodziłyby się z prolinowej struktury żmijowego peptydu
BPF/ACE-I. Sir John uważał, że te związki staną się lekami skutecznymi w nadciśnieniu tętniczym. I tym razem miał rację. Istotnie takim pierwszym lekiem z grupy ACEI był kaptopryl. Przewidywania Johna Vane’a znów zyskały potwierdzenie w praktyce
klinicznej.
Co więcej, nowsze lipofilne ACE-I – takie jak chinapryl, perindopryl czy ramipryl (Trzej Muszkieterowie) – nie tylko działają hipotensyjnie jako ACE-I, lecz kory-
gują również dysfunkcję śródbłonka odsłaniając swoją drugą twarz jako BPF. Albowiem, jak udowodniliśmy, to drugie działanie dokonuje się przez uwalnianie ze śródbłonka bradykininy, prostacykliny i tlenku azotu. To w wyniku działania lipofilnych
ACE-I jako śródbłonkowych BPF klinicyści mogą dzisiaj stosować te leki w prewencji
i leczeniu niewydolności naczyń wieńcowych, udaru mózgu oraz retinopatii cukrzycowej.
Pamiętajmy, że to dzięki Sir Johnowi wiele starszych osób codziennie zażywa
małe dawki aspiryny (50-150 mg) dla ochrony przed zawałem serca. Zaś innym lekarze
przepisują ACE-I, aby kontrolować nadciśnienie tętnicze czy też zapobiegać angiopatiom miażdżycowym i cukrzycowym.
6
Sir John był z wykształcenia chemikiem (Uniwersytet w Birmingham), ale od
razu po ukończeniu studiów zadeklarował, że może zająć się wszystkim, byleby to nie
była chemia. I tak „wpadł w ręce” wybitnego brytyjskiego farmakologa Harolda J. Bur-
na z Oksfordu. Rzec by można, że w ten dziwny sposób Sir John stał się czołowym
brytyjskim farmakologiem, aczkolwiek sam zwykł był mawiać, że etykietka „farmakolog” zaciemnia prawdę o jego powołaniu, jako że on sam czuje się przede wszystkim
eksperymentatorem – tym, który za pośrednictwem wymyślonych przez siebie układów
doświadczalnych zadaje Naturze pytania. Żartował, że dlatego tak wysoko ceni czasopismo Nature, gdyż jego tytuł zapowiada co powinno się na jego łamach publikować.
Należy powiedzieć, że liczne oryginalne powiedzenia Sir Johna i Jego dobór cytatów z innych autorów były dobrze znane jego współpracownikom: „Lepiej widzę, bo
stoję na ramionach olbrzymów” lub „Obserwuj i nie ignoruj tego co niezwykłe”. I szczególnie przeze mnie ulubione: „Upraszczaj, a nie komplikuj. Wykonuj proste doświad-
7
czenia i zamykaj je prostymi hipotezami. Ciesz się ich prostotą. Wkrótce i tak znajdą
się ci, którzy wykażą, że rzeczywistość jest bardziej złożona niż tobie się kiedykolwiek
wydawało. Nie ma powodu wyręczać tych mędrków. Trzymaj się mojej rady, a wtedy
przynajmniej przez pewien czas twoja koncepcja pozostanie elegancka i zrozumiała dla
wszystkich.” Bardzo lubił cytować przewrotne i kąśliwe powiedzenia Samuela Johnsona w rodzaju: „Giez, mój panie, może użądlić dostojnego rumaka i zmusić go do wierzgnięcia. Co nie zmienia postaci rzeczy, że pierwszy był i będzie insektem, a drugi jest
i pozostanie koniem.”
Sir John obdarzał specjalną estymą Williama Harveya, nadwornego lekarza Karola I Stuarta. William Harvey był autorem najsłynniejszej medycznej rozprawy wszechczasów: De motu cordis et sanguinis in animalibus (1628 rok). Szczególnie niezwykły
i symboliczny jest fakt, że koronując swoją działalność naukową John Vane stworzył
The William Harvey Institute dokładnie w tym miejscu w Londynie (Charterhouse Square), gdzie jego wielki rodak pracował i odkrył rolę serca w krążeniu krwi. Dzisiaj obok
tego Instytutu powstał John Vane Centre.
Za atrybuty dobrego uczonego Sir John uważał gotowość do natychmiastowej
zmiany koncepcji w obliczu niepodważalnych faktów oraz intelektualną ciekawość kontynuowania badań na wymuszonej faktami nowej drodze. Za ważny element powodzenia pracy badawczej uważał wytrwałość – nie negując wszelako elementu zwanego „łutem
szczęścia”, który wolał określać hindusko-angielskim przemawiającym do wyobraźni
terminem serendipity.
Na uwagę zasługują związki Sir Johna z naszym Krajem. Sir John pierwszą wizytę w Polsce złożył w 1963 roku na zaproszenie Wydziału Nauk Medycznych PAN i wtedy
w Jabłonnej zademonstrował swoją nową „kaskadową” technikę badań, już w rok po jej
wynalezieniu. Asystowała mu dr Janina Staszewska-Barczak (obecnie Wooley). Później
ona, podobnie jak jej koleżanka dr Krystyna Herbaczyńska-Cedro (obecnie Ceremużyńska) z Instytutu Medycyny Doświadczalnej PAN w Warszawie oraz warszawski kardiolog dr Leszek Ceremużyński współpracowali naukowo z Sir Johnem w Warszawie lub
w Zakładzie Farmakologii Royal College of Surgeons w Londynie. W 1967 roku Sir John
nawiązał kontakt z Katedrą Farmakologii AM (obecnie Collegium Medicum Uniwerstytetu Jagiellońskiego) w Krakowie. W ciągu następnych 30 lat dziewięciu pracowników tej
Katedry (PT Emilia Mikoś, Aldona Dembińska-Kieć, Ryszard Korbut, Marek Radomski,
Artur Zembowicz, Waldemar Radziszewski, Maciej Trybulec, Tomasz Świerkosz, jak
również niżej podpisany) miało możliwość i szczęście pracować z Johnem Vane’m.
Większość z nich wielokrotnie przebywała w placówkach naukowych kierowanych przez
Sir Johna pracując tam od kilku tygodni do roku i to nie tylko w Royal College of Surgeons, ale także w Borrough Wellcome Research Laboratories i The Willam Harvey Institute. Ponadto w tych trudnych czasach zyskiwaliśmy nieocenioną rzeczową pomoc od
Sir Johna, w odczynnikach i w aparaturze.
8
I tak najpierw płynęły do Gdyni potężne mosiężne dwuwalcowe kimografy Palmera – fabrycznie osadzone na ciężkich dębowych stołach – piękne potwory z początku XX
wieku. Potem na lotnisku w Warszawie odbieraliśmy nowoczesne błyszczące chromem
sześciokanałowe poligrafy – dary Wellcome Trust – ofiarowane nam z poręczenia Sir
Johna. Nie wspominając już o metrach silikonowych rurek, polietylenowych kaniulach
i łaźniach oraz o elektronicznych przekaźnikach i agregometrach Gustawa Borna wykonanych przez Zygmunta Sabikowskiego. W ten sposób John Vane po prostu umożliwiał
nam w Krakowie kontynuowanie badań, które rozpoczynaliśmy z nim w Londynie. Tylko ci, którzy pamiętają przaśne wyposażenie polskich biologicznych pracowni lat sześćdziesiątych i siedemdziesiątych ubiegłego wieku mogą docenić wielkoduszność i nieocenioną pomoc Johna Vane’a oraz zrozumieć naszą nieprzemijającą wdzięczność, jaką
obdarzamy jego pamięć nie tylko za pokazanie nam migotliwych rybek w stawie, ale też
za ofiarowanie nam wędki, abyśmy mogli je łowić.
Z chwilą ufundowania w Krakowie w 1992 roku JMRC (Jagiellonian Medical Research Centre) aż do 2003 roku Sir John brał udział w naszych dorocznych Międzynarodowych Sympozjach dając niezapomniane wykłady i gorąco dyskutując wyniki badań
młodych uczonych – szczególnie tych z Polski, Czech, Słowacji, Węgier, Ukrainy, Białorusi i Litwy. Osobowość Sir Johna przyciągała na nasze sympozja JMRC do Krakowa
wielu znamienitych uczonych z USA, Japonii i Europy. To dzięki niemu zyskaliśmy
9
takich naukowych przyjaciół jak Jack McGiff, Robert Furchgott, Kenneth Wu, Garry
FitzGerald, Randy Sprague, Fujio Numano, Rod Flower, Jim Parratt, Renia i Jack Bottingowie, Sir Arnold Burgen, Eric Anggaard, Paola Patrignani, Flavio Coceani, JeanPierre Dupin, Michael Mulvany, Günther Stock, Sylvester Vizi, Valeria Kecscemeti,
Radoslav Stoika, Valery Kozlovsky, Frantisek Kolar, Ivan Stepuro, Zygmunt Mackiewicz i wielu, wielu innych.
W naszej pamięci John Vane pozostanie na zawsze jako symbol niezapomnianej
epoki w Nauce, nasz przyjaciel i opiekun, a nade wszystko jako przewodnik po pięknych ogrodach Natury.
Ryszard Jerzy Gryglewski

Podobne dokumenty