obręcze piasty szprychy koła amortyzacja

Transkrypt

obręcze piasty szprychy koła amortyzacja
Ola Dawidowicz o szybkich rowerach i jeszcze
szybszych samochodach
Początkowo ścigałam się
we wszystkich konkurencjach kolarskich - na szosie, na torze oraz w MTB.
Dopiero po zmianie grupy zrezygnowałam z toru skupiając się przede wszystkim na kolarstwie górskim.
Jak na razie chcę próbować swoich sił na szosie
i w MTB. Jestem jeszcze młodą zawodniczką, więc
czas pokaże, która z tych konkurencji jest mi pisana.
Nie jest wykluczone, że w przyszłości spróbuję swoich sił także na torze...
Z polskich tras najbardziej lubię Szczawno i Polanicę Zdrój. Panuje tam wspaniały klimat - jest duże
zainteresowanie kibiców i bardzo głośny doping. Ze
względu na profil trasy oraz odcinki techniczne najbardziej pasuje mi interwałowa trasa w Czarnkowie...
Już od małego ciągnęło mnie do samochodów. Czuję
się pewnie za kierownicą, a egzamin na prawko zdałam za pierwszym razem. Jeżdżąc na rowerze między
samochodami człowiek wyrabia sobie znacznie lepsze obycie w ruchu ulicznym. Niebezpieczne sytuacje
zdarzają się prawie codziennie. Człowiek o nich
zapomina, ale odpowiednie nawyki zostają. O wypadku sprzed dwóch lat, o który pytałeś, już zupełnie
zapomniałam.
Każdego roku przejeżdżam około 10 tys. kilometrów
na rowerze i 15 tys. za kierownicą samochodu. Lubię
szybko jeździć autem, więc zdarza mi się przekroczyć
dozwoloną prędkość. Mandacik oczywiście na koncie
mam - jak prawie każdy kierowca. Póki co na drodze
jestem małym bandziorem, ale mam nadzieję, że
wkrótce z tego wyrosnę.
Maja Włoszczowska
o podróżach i sportowym
trybie życia
Około 250 dni w roku
spędzamy na zgrupowaniach, konsultacjach i wyścigach. Dłużej zagrzać
miejsce w domu możemy praktycznie tylko w listopadzie i w grudniu. W każdym miesiącu w domu
bywamy tylko przez tydzień. Bardzo często nawet nie
opłaca się rozpakowywać walizek...
Przyznam szczerze, że życie w podróżach, póki co,
bardzo mi odpowiada, choć faktem jest, że czasem
miewam dość tego ciągłego pakowania i rozpakowywania. No
i każda taka podróż jest jednak męcząca. Ale takie jest właśnie
życie sportowca...
Nigdy nie próbowałam policzyć w ilu krajach już byłam, ale myślę,
że zbierze się ok. 20. W Europie praktycznie wszędzie, za wyjątkiem półwyspu Skandynawskiego. Poza Europą: w Kanadzie, USA,
Nowej Zelandii i przelotem w Singapurze. Z tego wszystkiego najbardziej podobało mi się na hiszpańskiej Teneryfie, gdzie byłam na
swoich jedynych, prawdziwych wakacjach. Z wyjazdów kolarskich
bardzo dobrze wspominam natomiast zeszłoroczny start w Pucharze Świata na Curacao (Antyle Holenderskie). Choć byliśmy zaledwie dwa dni było bardzo miło i egzotycznie...
Na każdym zgrupowaniu obecność jest obowiązkowa, ale oczywiście jeśli ktoś zdaje maturę, ma ciężki okres na uczelni, czy
jakieś ważne sprawy rodzinne, to dostaje „przepustkę” do domu,
ale pod warunkiem, że zrealizuje taki sam program treningowy
jak na zgrupowaniu, co czasem jest bardzo trudne. Nasz trener
rozlicza nas z wyników, bo sam jest później rozliczany przez Polski Związek Kolarski i Ministerstwo Sportu. Dlatego zrozumiałe
jest, że woli mieć pełną kontrolę nad tym, co robimy. Jak wiadomo - „pańskie oko konia tuczy”...
Niektórzy myślą, że na zgrupowaniach mamy czas na zwiedzanie.
Niestety jest z tym bardzo krucho. Na zgrupowaniach przygotowawczych, kiedy mamy dzień wolny zdarza nam się gdzieś wyskoczyć, ale jest to bardzo rzadkie zjawisko. Człowiek zmęczony
treningami często nawet nie ma ochoty łazić i oglądać zabytków.
Tak naprawdę w ciągu roku udaje nam się zaliczyć zaledwie około trzy kilkugodzinne wycieczki. Pozostaje nam jedynie oglądać
świat przez szybę, w drodze z lotniska do hotelu i oczywiście
podczas treningów...
O tym, czy buciki w pełni spełnią wymogi podopiecznych Andrzeja Piątka trudno powiedzieć. Jedno jest pewne - na pewno
nie będą miały łatwego życia. Ich formowanie jeszcze się nie
zakończyło, a buty już zaczęły żyć własnym życiem. Jak pisałem
na początku artykułu z hotelu Intercontinental na pociąg do
Krakowa w 10 minut po prostu zdążyć się nie da. Tymczasem
Ania Szafraniec w jeszcze ciepłych butach i z dwiema torbami
podróżnymi w dłoniach zdecydowała się na końcowe formowanie
w biegu. Ma formę dziewczyna - zdążyła bez problemów... jedynie bilet musiała kupić u konduktora.
Na naszej stronie internetowej www.bikeboard.pl znajdziecie więcej
zdjęć z opisywanego wydarzenia oraz konkurs z nim związany, do wygrania cenne i naprawdę nietypowe nagrody!
OBRĘCZE
PIASTY
SZPRYCHY53
KOŁA
AMORTYZACJA
ONI TO WYBRALI: SANTA CRUZ – Steve Peat, Nathan Rennie, Jamie Goldman, YETI – Jill Kintner, Jared Graves, IRON HORSE – Justin Havukainen, Sam Hill,
SPECIALIZED – Trond Hansen, Sami Zbinden, CANNONDALE – Aron Chase, Carlo Dieckmann, MERIDA – Gunn Rita Dahle, Jose Hermida, ROTWILD – Mickael Deldycke
b ik e B o a r d # 4 m a j 2 0 0 7